Zawsze, jak spotka mnie coś miłego i pięknego, to po prostu muszę o tym napisać. Teraz muszę napisać
0 Małgosi. Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy, gdy dowiedziałam się o zamiarze naszego Rektora, była prosta, jak słowa znanego niegdyś przeboju: „gdzie ci mężczyyyyyyyźni, wspaniali tacy,..". A potem przyszły
1 inne refleksje. Często tak się zdarza, że zagonieni codziennymi obowiązkami nie potrafimy ani docenić, ani cieszyć się ze szczęścia, które jest nam dane. Na przykład z miłości. Po pierwszym okresie fascynacji nie potrafimy jej pielęgnować tak, aby trwała i dawała nam silę i radość. Dlatego z podziwem i - przypuszczam - z nutką zdziwienia i zazdrości reagujemy na tak jawny i niekonwencjonalny objaw ponad trzydziestoletnich uczuć.
Sama uroczystość odsłonięcia pomnika Małgosi Tadeusiewicz była niezwykle skromna, ale tak wzruszająca, że gardło i żołądek miałam ściśnięte, bałam się cokolwiek powiedzieć, aby po prostu nie popłynęły mi Izy. Dopiero po dłuższej chwili rozejrzałam się i zobaczyłam, że nie jestem odosobniona, bo inne panie nie bały się pokazać tych łez. Sami bohaterowie również byli wzruszeni, widać wspomnienie tej chwili pierwszego spotkania odżyło w Ich pamięci. Najtrafniej skomentował to Leszek Długosz, który po zaśpiewaniu „Kwiecistej, zwiewnej Twej sukienki", ofiarując Małgosi ze spiżu otrzymaną różę, stwierdził: „jestem oczarowany tym pomysłem". My też Panie Rektorze (piszę w liczbie mnogiej w imieniu tych, o których wiem na pewno, że tak jest) dziękujemy za to wspaniale przeżycie. A świeże róże, które nie raz już widziałam na rozłożonej książce Małgosi, świadczą, myślę, o tym, że nie jesteśmy jedyni. I na koniec jeszcze jedna bardzo prosta refleksja, czyli tak jak zakończył tą uroczystość Leszek Długosz: „Spieszmy się"... do czego? Kochać ludzi (fot. strona obok - „Zakochać się na AGH" - przyp. red.)
Halina Poświatowska
owoce niosę dla twoich głodnych ust pragnieniu twemu wilgoć moich łąk kiedy przyjdziesz stojąca w oknie otwartym czekam niespokojnie oczyma gwiazd przeglądam noc
Jeszcze rano mój miły jeszcze ptaki śpią Uspokój nastroszone pocałunków skrzydła Glos twój obudził miodne pszczoły słońca I tańczą ponad głową moją pełną snu Glos twój skrzydłami świerszczy Strąca z moich powiek ciszę miły A przecież ptaki śpią
Rano jeszcze mój miły a ty dotykiem ust czynisz świt w moim domu i na moim niebie Rozchwiane liście topól rysuje wschód Na liściach świecą krople porannego dżdżu I poję cię a przecież miły drzewa śpią
„Krakus" na „Darze Młodzieży” 6
Roku Domeykowskiego ciąg dalszy 7
Odlew popiersia Ignacego Domeyki 7
Ignacy Domeyko - od Santiago do Wilna, Mińska i Brześcia 8
Najaktywniejszy Zakładowy Inspektorat Pracy 14
Nasi skrzydlaci bracia mniejsi 15
Wybory Studenta Sportowca AGH 22
Doktorat honoris causa AGH dla prof. Z. Górnego 23
Doktorat honoris causa AGH dla prof. Reinera Kopp'a 25
ISSN -1425-4271 Biuletyn Informacyjny Pracowników Akademii Górniczo-Hutniczej nr 104/105 czerwiec/lipiec 2002 r.
Redaguje zespól:
Red. nacz. Zbigniew Sulima,
Józef Szerlomski Adres redakcji:
AGH, paw. A-0, pok. 116 Al. Mickiewicza 30,
30- 059 Kraków, teł. 617 34 49 bip_agh@uci.agh.edu.pl http://galaxy.uci.agh.edu.pl/--bip_agh/
Opracowanie graficzne, skład:
Scriptorium „TEXTURA"
teł. (0501) 169 877
e-mail: textura@krakow.home.pl
Drukarnia „Kolor Art" s.c.
31- 539 Kraków, ul. Kotlarska 34 tel. (012) 421-09-86
Kolportaż:
Sekretariat Główny AGH i redakcja Nakład: 2000 szt. bezpłatnych Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i adjustacji tekstów.
Na okładce: Egzamin wstępny na Wydział GGiOŚ, 25 czerwca 2002 roku (fot. Z. Sulima). Kwiczoł myszkujący wzdłuż żywopłotu przed paw. C-2 (fot. J. Rajchel) - tekst str. 15.
złożony z kilku lub kilkunastu wersów o zamkniętej, zwartej kompozycji.
2) ogólna nazwa strof liczących cztery lub więcej wersów.
3) utwór poetycki o kompozycji wyznaczonej przez stały układ strof.
4) w rosyjskiej poezji utwór złożony z czterowersowych strof jambicznych, połączonych rymami krzyżowymi.
Małgorzata Krokoszyńska - fot. strona obok
Podczas Wielkiej Gali Finałowej w Teatrze Polskim w dniu 28 maja br. w Warszawie miało miejsce rozstrzygnięcie II edycji konkursu Mistrz Mowy Polskiej. Jury ogłosiło werdykt konkursu na najlepszych mówców oraz podało wynik plebiscytu publiczności Vox Populi.
Głównymi zwycięzcami konkursu (trzy równorzędne nagrody) zostali:
- prof. Ryszard Tadeusiewicz,
- Tadeusz Sznuk - dziennikarz telewizyjny i radiowy,
- Krystyna Głownia - malarka i nauczycielka z Lublina.
Profesor Wiktor Zin uhonorowany został specjalną nagrodą - „Wawrzynem" za całokształt działalności na rzecz popularyzacji pięknego i poprawnego języka. Dziennikarka telewizyjna - Jolanta Fajkowska otrzymała tytut Mistrza Rozmowy.
Nagroda Vox Populi przypadła dziennikarzowi telewizyjnemu Tadeuszowi Zwiefce. Rozstrzygnięcie konkursu miało bardzo uroczystą oprawę. Nominowani zaprezentowali jeszcze raz licznie zgromadzonej publiczności swoje umiejętności słowne.
Konkursowi patronował Prezydent Aleksander Kwaśniewski, Marszalkowie Sejmu oraz Premier.