Mamy do czynienia z akcją szczególną, mianowicie z tańcem, więc musi dominować ruch. Początek stanowi wyraźny zarys sytuacji wyjściowej tuż przed ruszeniem do tańca, kiedy jeszcze widać elementy barwne. W kontekście rozważań i stwierdzeń Stanisława Ossowskiego mamy do czynienia tylko z nazwami barw, kolorów światła. Nie widzimy całej postaci Podkomorzego, tylko niektóre części jego stroju, te właśnie, które dzięki kolorom, rzucają się w oczy. W połączeniu z tańcem elementy te zaczynają działać na wyobraźnię odbiorcy, która tworzy obrazy nierzeczywiste, fikcyjne; odbiorca nawet przez moment nie traktuje owego opisu, jako szczątkowego, składającego się z fragmentów - przyjmuje ten opis jako obraz pewnej całości. Potwierdzenie takiego działania na odbiorcę możemy sprawdzić, konfrontując na przykład ilustracje wykonane przez Andriollego. Widzimy na pierwszym planie ubraną na jasno dziewczynę, w wianku na głowie, a obok niej wyniosłą, chudą postać o kościstej twarzy, z bujnym wąsem; dalsze pary już nie zostały tak wyeksponowane. W tym poetyckim widzeniu plastycznym mamy do czynienia ze szkicem, zarysem, który dopiero trzeba wypełnić odpowiednimi treściami. A ponieważ ów szkic jest niezwykle sugestywny, więc odbiorca nie ma szczególnych trudności z ukonkretnieniem przywołanego przez znaki językowe obrazu (przedmiotu). W tym przypadku postaci Podkomorzego. Tu potrzebna jest niezwykle elastyczna wyobraźnia w dowolnym wypełnianiu zarysu. Poeta więc pośredniczy w naszym obcowaniu z rzeczywistością, podsuwając wyobraźni „swoją szatę pojęciową”. Potwierdza takie rozumienie owego zjawiska wspomniany już Ossowski, pisząc:
jeśli idzie o opis artystyczny, to przecież zdajemy sobie sprawę doskonale, Że taki opis ma nie tylko zaznajomić nas z przedmiotem, ale przede wszystkim uplastycznić go, tzn. umożliwić czytelnikowi żywe wyobrażenie przedmiotów i sytuacji opisanych. Co więcej, opisom artystycznym przypisujemy na ogół wartość nie za informacje, jakie w nich znajdujemy - wszak przedmiot opisu bywa często fikcją - lecz właśnie za owe walory ewoka-cyjne w stosunku do wyobraźni czytelnika1.
I tak trzeba traktować malarskość czy plastyczność opisu literackiego, jako pewną konwencję stylistyczną, polegającą na tym, że autor sygnalizuje tylko elementy potencjalnego obrazu; czytelnik zaś, ulegając sugestii sygnałów i wymienionych elementów, tworzy dla siebie obrazy, czyli widzi rzeczywistość przedstawioną w barwach i kształtach. Owe „ewokacyjne walory opisu”
52
Ibidem.