Z „Konspektem" w plecaku
Piotr Pacholarz
Połowa XIX wieku nie nastrajała optymistycznie ówczesnych mieszkańców Krakowa. Skończył się epizod z bardziej symboliczną niż realną niezależnością Rzeczpospolitej Krakowskiej, a zaborca postanowił uczynić z tego miasta wojskową twierdzę. Ze strategicznego punktu widzenia był to pomysł doskonały - Kraków leżał w pobliżu zetknięcia się granic trzech państw zaborczych, niejako w kluczowym miejscu potencjalnego kierunku natarcia na Wiedeń. Tkanka miejska dawnej stolicy Polski miała stać się zatem zapleczem dla fortów, połączonych systemem okopów i szańców w duży, pierwotnie kilkukilometrowej długości wielobok.
Początkowo powstało kilka fortów, tworząc szczelny pierścień fortyfikacji, zespalający zabudowę Krakowa, Kazimierza i Podgórza. Z tego okresu pozostały do dziś: Baszta Maksymiliańska na wzgórzu Lasoty, tzw. Luneta Warszawska ryglująca dostęp do miasta od północy, górujący nad miastem fort zlokalizowany wokół kopca Kościuszki i... Wawel! Trzeba, bowiem pamiętać, że Zamek Królewski - duma i chluba wielu pokoleń Polaków - pełnił wówczas rolę koszarów, natomiast całe wzgórze wawelskie zostało silnie ufortyfikowane.
To był jednak dopiero początek! Zmieniające się sposoby walki i udoskonalenia w sposobach zabijania i niszczenia doprowadzały w ciągu kilkudziesięciu następnych lat do kolejnego rozszerzania się zasięgu twierdzy, która na początku 1 wojny światowej była jedną z najlepiej ufortyfikowanych w Europie. Powstał koncentryczny, trój pierścieniowy zespół budowli obronnych. Jeśli to było możliwe lokalizowano je na wzniesieniach - stąd fortami otoczone zostały wszystkie kopce krakowskie; w rejonie Skałek Twardowskiego wykuwano forty w wapiennej skale, natomiast w obniżeniach wykorzystywano elementy hydrograficzne, celem utrudnienia dostępu wroga do danego obiektu. Powstały m.in. forty artyleryjskie, pancerne, bastiony, ziemne szańce piechoty. Wykorzystane zostały najlepsze w owych czasach materiały, zwłaszcza popularna konstrukcja żelbetonowa. Poszczególne dzieła obronne połączone zostały solidnie zbudowanymi drogami (wytrzymującymi obciążenie wielotonowych ładunków), z których największą długość miała tzw. droga rokadowa, łącząca forty trzeciego, najbardziej zewnętrznego pierścienia umocnień. Projektanci pomyśleli nawet o dwupoziomowych skrzyżowaniach, tak, aby nie dochodziło do kolizji kolumn transportów wojskowych.
W 1914 roku Twierdza Kraków skutecznie odparła atak wojsk rosyjskich. Notabene w bezpośredniej walce wzięło udział zaledwie kilka fortów, prowadząc i odpierając ostrzał artyleryjski. Prawdopodobnie Rosjanie zdawali sobie sprawę z siły umocnień i - w przeciwieństwie do Twierdzy Przemyśl - szybko zrezygnowali z oblężenia. Fakt ten potwierdził niejako sensowność olbrzymich nakładów finansowych związanych z budową i utrzymaniem tego potężnego założenia militarnego.
Jaką rolę odegrała jeszcze Twierdza Kraków? Z jednej strony negatywną, gdyż wprowadzone przez władze austriackie regulacje prawne skutecznie zniechęcały potencjalnych inwestorów do budowy domów mieszkalnych i budynków użyteczności publicznej na zewnątrz fortyfikacji (do około 1,2 km). Obowiązywały tam m.in. tzw. re-
Konspekt nr 2/2007 (29)