Do interesującego efektu stylistycznego prowadzi użycie epitetów dostojny, przemyślny, usprawiedliwiony, które kontrastują z określeniem podstęp i łagodzą jego podstawowe znaczenie kono-tujące wrogość. W innym fragmencie narrator, malując piękno nadchodzącej wiosny, mówi o Bogu Stwórcy, radującym się ze swoich stworzeń:
Elohim, radując się pięknem i dobrocią tej ziemi, przechadzał się nad jeziorem wśród laurowych żywopłotów w postaci niewidzialnego wiatru i dotykał drzew, traw, powierzchni wód, i był zadowolony z dzieła stworzenia, bo ziemia była urodzajna, drzewa i trawy bujne, a powierzchnia wód gładka (I-II, 375).
Opowiadający, mając dostęp do świata nadprzyrodzonego, wie, co czyni anioł, aby uniemożliwić prorokowi przedwczesne wyjaśnienie tajemnicy Jezusa. Takiego działania Posłańca Boga doświadczył na sobie Johannan ben Zecharia:
[...] tu głos jego się załamał, albowiem poczuł straż Elohim, stojącą przed jego wargami, więc zaczął się z tą strażą mocować i wziął się z nią za bary, i potykał się z nią.
Słowa jak wzburzona lawa napływały do jego ust, a wówczas Anioł, przerażony jego zapalczywością, w obawie, by nie powiedział więcej, niż powinien powiedzieć, postawił miecz przed jego ustami jak wysoką tamę, tak wysoką, że Johanan ben Zecharia ugiął się przed jego wysokością i tylko z trudem cedził ciemne i niezrozumiałe zdanie o Mężu [...] (I-II, 311-312).
Warto dodać, że w tym fragmencie pojawia się narrator jako znawca biblijnej metaforyki, gdyż zaczerpnął on obrazy bramy warg i warty z Księgi Psalmów1. Znany mu ponadnaturalny aspekt rzeczywistości odnosi się nie tylko do Boga i aniołów, lecz także do świata duchów złych. Został on ukazany - zgodnie z biblijną koncepcją rzeczywistości duchowej - jako siła przeciwstawiająca się Bogu i niszcząca człowieka. Moc szatana jednak nie jest niezłomna; narrator kilkakrotnie rysując sceny konfrontacji Jezusa z
99
Ps 141,3.