Szkockie Halloween
 Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 3.1: Szkockie Halloween -2-
- Cukierek albo psikus - wyszeptała Katherine wprost w ucho Iaina. Zadr\
ał pod
wpływem chrapliwego tonu ukochanej i paznokci wbijających się w jego pierś.
- O co chodzi, kochanie? - Sięgnąło po nią, aby pochwycić jej dłonie, które
natychmiastowo wyślizgnęły się z jego uścisku
- Mamy Halloween. Czas zabawy. - Jej palce przesunęły się po łopatkach.
- Nie mogę. Muszę skończyć ten raport.
- To nie była prośba.
Wszystko pociemniało w jego oczach. Jedwab został dociśnięty do jego skóry. Iain
chciał zgarnąć materiał z twarzy, jednak jedynie oberwał po łapkach.
- Powiedziałam ci, \
e to czas zabawy, więc będziesz robił to, co ci rozka\
ę.
Iain usłyszał trzask skórzanego bata i skrzywił się. - A więc zamierzasz mnie wysmagać
batem, jeśli będę niegrzeczny?
Katherine roześmiała się. - Mo\
e dam ci klapsa, ale cię nie wysmagam. A\
tak zły nie
byłeś, nieprawda\
mój wilczku?
Poczuł jak skórzany bat miękką stroną przesuwa się po jego ramionach, po czym
ześlizguje w dół ręki. - Nie kochanie. Nie byłem niegrzeczny.
- Jesteś pewien? śadnych zberez
nych myśli? Dotykania samego siebie wtedy, gdy
nie nale\
ało?
- Kochanie&
- Nie okłamuj mnie Iain, chyba, \
e chcesz, abym cię ukarała.
Iain oblizał usta.
- Myślałem o wypieprzeniu cię na moim biurku.
- To wszystko?
- Chciałem tak\
e pieprzyć się z tobą przy regale na ksią\
ki w bibliotece.
- Mmmm& brzmi milusio. - Coś cię\
kiego uderzyło w jego udo i rozpoczęło
wędrówkę w górę jego ciała.
- Katherine? - Usłyszał głuchy odgłos, po czym poczuł jak małe dłonie przesuwają
się po jego piersi.
- Jesteś bardzo ciepły. Niedługo pełnia. Ciepłota twego ciała zwiększa się. Zało\
ę
się, \
e łakniesz seksu nawet bardziej ni\
zazwyczaj.
Ostry ból przebił jego lędz
wie. Jego wilk pragną się uwolnić i zer\
nąć swoją partnerkę.
- Tak, pragnę cię. My pragniemy cię. - Siła przepłynęła pod jego skórą, powodując gęsią
skórkę. Warkot wyrwał się z pomiędzy jego warg. Jego kły płonęły. Zaczęły pulsować w jego
dziąsłach. Głęboko oddychając, Iain wyczuwał pi\
mowy zapach pobudzenia napływający
wprost w jego nozdrza. - Pachniesz tak cholernie dobrze.
Tłumaczenie: sshakes
 Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 3.1: Szkockie Halloween -3-
- I jestem niemiłosiernie mokra. Byłam mokra przez cały dzień. Mogłam myśleć
jedynie o tobie. - Iain oddychał urywanie, gdy dłonie Katherine owinęły się wokół
pokrytego jedwabiem członka. - Jestem taka gorąca, nie mogę się doczekać
chwili, gdy poczuję cię w sobie. Odsuń krzesło od biurka. - Puściła jego członek,
ku rozczarowaniu Iaina. Jej zapach oddalił się od niego. Szybko odepchnął
krzesło i czekał.
Nie trwało to zbyt długo. Jej dłonie objęły jego nogi, ściskając biodra, po czym
obejmując go w pasie w celu odpięcia i usunięcia spodni. Musiał lekko unieść tyłeczek, aby
jej to umo\
liwić. Jedwab wcią\
spoczywał na jego nogach, chłodne powietrze muskało jego
skórę.
- Du\
o lepiej. - Poczuł miękką skórę na ciele. - Katherine, co ty masz na sobie?
Skórzane rękawice?
- Hmmm& myślisz, \
e powinnam pozwolić ci zobaczyć? - Puściła jego nogi.
Usłyszał odgłos kroków. - W porządku, ale \
adnego dotykania.
- Katherine, ja nie mogę cię nie dotykać - zawarczał Iain.
- Więc cię nie przelecę. Musisz być naprawdę anielskim chłopcem. Wiem. Zwią\
e
twoje dłonie, w taki sposób, abyś nie mógł mnie dotknąć. Tym razem jesteś na
mojej łasce, Iain. Pozwolisz mi przejąć dowodzenie, hmm?
- Kochanie& - zaczął Iain i szybko mu przerwano.
- Jesteś alfą tego stada. Rozumiem to. Ale ja jestem twoją partnerką. Podaruj swojej
ukochanej prezent, proszę.
Uszczypnęła jego ucho, powodując lekkie dr\
enie. Jego członek wyszarpnął się na
wolność. - Okej dziecinko, przejmij tym razem ster.
- Dobrze.
Opaska zsunęła się z jego oczu. Słabo oświetlone biuro początkowo było lekko
zamazane, po czym obraz się wyostrzył. Rozejrzał się wokoło, ale nigdzie nie dostrzegał
Katherine. - Patrz prosto przed siebie, \
adnego podglądania.
Zrobił, co kazała, choć jego cierpliwość malała z ka\
dą sekundą. Jego wilk irytował się
lekko, pragnąc być ze swoją partnerką. Iain poczuł dotyk jedwabiu, nim materiał zacisnął się
na jego nadgarstkach. Jego dłonie opadły na miękkie oparcia od krzesła. Wyczekiwał na ciąg
dalszy.
Kiedy Katherine w końcu pozwoliła mu się zobaczył, prawie doszedł. Jej włosy były
spięte wysoko, układając się w szczególnie wymyślny kok. Czarna, skórzana maska osłaniała
część jej twarzy. W pełni widoczne były jedynie jej pełne wargi, wymalowane soczystą
czerwienią.
Zało\
yła jedynie czarną, skórzaną kamizelkę z jedwabnymi wstą\
kami. Jej pełne piersi
były obna\
one, ciemne brodawki stały się twardymi szczytami. Patrząc w dół, mę\
czyzna
zauwa\
ył, \
e nie zało\
yła bielizny, jedynie czarne pończochy wykończone skórzaną gumką i
czarne skórzane buty sięgające do kolan.
Iain przełknął cię\
ko, jego wilk dr\
ał z potrzeby. - Pragnę cię, teraz! - Jego głęboki
baryton przeszedł w warkot. - Pieprz mnie, Katherine, pieprz mnie teraz!
Tłumaczenie: sshakes
 Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 3.1: Szkockie Halloween -4-
Jej usta zakrzywiły się w uśmiechu. - Jakbyś czytał mi w myślach, ukochany.
Katherine ruszyła w jego kierunku, jej pewność siebie spowodowała, \
e seksownie
zakołysała biodrami. Zatrzymała się przed nim, ciemnobrązowe oczy lśniły, rozsunęła jego
uda, powoli obni\
ając całe ciało. Zapach jej podniecenia rozprzestrzeniał się w powietrzu,
uderzając mu do głowy. Iain czekał, jego kontrola była na wyczerpaniu. Z łatwością
rozerwałby jedwabne więzy na strzępy, jednak opierał się tej pokusie. Katherine chciała mieć
nad nim kontrolę, a on zamierzał jej na to pozwolić.
Czuł wilgotne gorąco jej cipki, śliskość dolnych warg. Nie poruszył się, zachowując tak
sztywną postawę, \
e mógłby zostać pomylony ze statuą. Sięgając między ich ciała, Katherine
chwyciła w dłonie jego członka, delikatnie go ściskając, po czym obni\
ając się jeszcze ni\
ej.
Główka jego penisa powoli zagłębiła się w mokrym tunelu. Mięśnie jej pochwy zacisnęły się
na szczycie koguta, mę\
czyzna krzyknął. Odchylając w tył głowę, mru\
ąc oczy, rozkoszował
się czuciem, opierając się pragnieniu, aby pchnąć w przód i całkiem się zanurzyć w
przytulnym kobiecym wnętrzu.
Jej cipka stopniowo pochłaniała jego kutasa. - Więcej kochanie, wez
więcej mnie do
wnętrza twojej słodkiej cipki. Pieprz mnie.
Cal po calu kobieta kontynuowała słodką torturę, pot spływał po jego piersi, okalając
mięśnie jego brzucha zacisnął pięści, jego wilk dr\
ał i drapał w jego wnętrzu, pragnąc
pozwolenia na dobranie się do jego partnerki. Jeszcze nie, warknął Iain na bestię. - Pieprz
mnie, Katherine. Pieprz mnie, posiądz
mnie. Jesteś moją partnerką, ta jedną jedyną. Cholera,
pieprz mnie teraz!
Katherine nabiła się na niego. Jej cipka pulsowała. Mę\
czyzna zamruczał. - Tak, pieprz
mnie, dziecinko, pieprz mnie teraz.
Zaczęła się poruszać, w górę i w dół, uje\
d\
ając go powoli, po czym zwiększając
tempo. Jej cipka zaciskała się przy ka\
dym pchnięciu w dół. Mę\
czyzna wygiął się w przód,
wychodząc na spotkanie jej ruchów. Poruszali się razem, spocone ciała ocierały się o siebie.
Mokre odgłosy seksu mieszały się z jękami. Kobieta wplątała palce w jego włosy,
wypełniając dłonie brązowo-czarnymi warkoczami. Odchylając głowę, Katherine zsunęła w
dół usta, posiadłszy jego wargi w ostrym, dominującym pocałunku. Jej zęby ocierały się o
jego dolną wargę, wciągając obfite ciało do wnętrza ust.
Katherine uje\
d\
ała go szybciej, mocniej, twarde brodawki drapały jego pierś. Jej wolna
dłoń przesunęła się po jego brzuchu, piersi, po czym objęła ramię, mocno chwytając za
umięśnione ciało. Jej paznokcie drasnęły skórę. Puściła jego usta. - Czy właśnie w ten sposób
tego chciałeś, Iain? Lubisz, kiedy przejmuję nad tobą kontrolę?
- Uwielbiam. Pieprz mnie kochanie. Mocniej.
Uje\
d\
ała go szybciej, obsypując pocałunkami jego szyję. Przygryzła skórę nad \
yłą,
wsysając ją do wnętrza ust. Jego ciało wygięło się w przód. - Katherine&
Kobieta jęknęła, puszczając jego szyję i przekrzywiając głowę. - Tak blisko.
Tłumaczenie: sshakes
 Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 3.1: Szkockie Halloween -5-
- Dojdz
na moim kutasie, słonko. Dojdz
dla mnie - jęknął Iain.
Krzyknęła, ściany jej pochwy zadr\
ały.
- Tak kochanie, dojdz
dla mnie. - Jego zęby wydłu\
yły się, strumień bólu
przepłynął przez jego ciało. Jego paznokcie zamieniły się w ostre szpony,
nadgarstki pogrubiły się, rozdzierając jedwab. Iain pochwycił jej biodra, przebił
pazurami kobiecą skórę, naznaczając ciało kochanki. Katherine krzyknęła.
Obserwował jej orgazm, jej cipka zacisnęła się na jego kutasie, gdy zaczęła dr\
eć.
To wystarczyło, aby on sam wydostał się poza krawędz
. Warcząc głośno, wtargnął w
nią mocno, pieprząc ją, uderzając w szyjkę macicy przy ka\
dym pchnięciu. - Moja. Moja.
Moja.
Ciepło spłynęło wzdłu\
jego kręgosłupa. Odrzucił w tył głowę i zawył, gdy orgazm
opanował jego ciało. Jego jądra przylgnęły do ciała. Jego członek zadr\
ał, po czym wytrysnął
nasieniem w głąb swojej kobiety. Kontynuował pieprzenie jej, dopóki nie opró\
nił jąder ze
spermy. Oddychając chrapliwie, oparł na chwilę czoło na ramieniu partnerki, umieszczając
delikatny pocałunek na jej mokrym ciele. Iain uniósł głowę i popatrzył na Katherine. - Jesteś
piękna tu\
po seksie. - Bo\
e, jak ja cię kocham.
Katherine roześmiała się. - Ty te\
nie jesteś a\
taki zły. - Pocałowała go lekko.
Nagle drzwi otworzyły się z brzdękiem, jakieś ciała uderzyły w podłogę i głośnym:
Omphf i Auć, mój tyłek. Bliz
niacy Montgomery i Robin wylądowali w nieładzie na podłodze,
wszyscy przebrani za piratów.
Iain przyjrzał się trójce podglądaczy. - Czy nie dana nam jest choć odrobina
prywatności?
- Uh, przyszliśmy zapytać, gdzie są cukierki. A teraz ju\
wychodzimy. - Robin
wygramoliła się spod dwóch ciał, próbując postawić Lochlana na nogi.
- Tak, musimy iść. Mamy trochę rzeczy do przedyskutowania - powiedział Rorick
chwytając dłoń Robin i wypychając ją z pokoju. Lochlan podą\
ył za nimi, rękoma
rozcierając sobie tyłek.
Iain i Katherine potrząsnęli głowami i roześmiali się. Katherine popatrzyła na Iaina, jej
wzrok złagodniał. - Wesołego Halloween, Iain.
- Wesołego Halloween, kochanie.
Tłumaczenie: sshakes