Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 1: Szkocka niespodzianka -2-
Rozdział 2
Rozdział 2
Rozdział 2
Rozdział 2
Gdy Iain jadąc do domu wpadł do pubu, miał nadzieję, \e dalszą podró\ odbędzie w
towarzystwie pięknej kobiety, która zechce dzielić z nim ło\e. Musiał się wyluzować,
zapanować nad potrzebą polowania, pieprzenia i wycia do księ\yca. Teraz, kiedy znalazł ju\
odpowiednią partnerkę i szedł z nią do jej mieszkania, rozpierała go energia. Jego członek był
tak napięty, \e a\ bliski rozerwania.
Nie miał pojęcia jak długo jeszcze będą iść do niej, wiedział jednak, \e nie wytrzyma
ju\ ani chwili dłu\ej. Poczucie jej słodkich warg oraz kształtnego ciałka dociśniętego do jego
wycisnęło na nim piętno. Pragnął poczuć ją ponownie, tym razem skóra przy skórze.
Chłodnie powietrze krą\yło wokół jego rozgrzanego fiuta i jąder. Mę\czyzna chał wło\yć
rękę pod kilt i potrzeć napiętą długość. Torturą było bycie pobudzonym bez szansy na
natychmiastową ulgę. Kiedy przechodzili przez ceglane przejścia, zatrzymał się i pociągnął ją
za ramię, zmuszając do przerwy.
Chciał, aby kobieta była spragniona jego równie mocno co on jej. Ciągnąc ją ze sobą,
poruszając się dość niezdarnie, docisnął jej ciało mocno do swojego, obrócił i pchnął ją na
zimną ścianę.
- Co& ?
Przerwał jej namiętnym pocałunkiem. Jego usta poruszały się na jej, po\erając,
posiadając, czyniąc ją swoją, dopóki kobieta nie zaczęła dyszeć, gdy Szkot uniósł głowę
chcąc zaczerpnąć powietrza. Gorącymi, mokrymi pocałunkami obsypał jej szyję. Chwycił za
krawędz jej kurtki i pociągnął. Jego oczom ukazały się nagie, przybrane jedynie w cienkie
noramki od bluzeczki, ramiona. Całując nagie ciało próbował całkiem zdjąć z niego okrycie.
Kobieta wyminęła jego dłonie, wzruszeniem ramion próbowała zrzucić płaszcz, po chwili
złapała za jego kołnierz i mocno pociągnęła, dając mę\czyznie większy dostęp do swojej
skóry.
Całując i szczypiąc schodził coraz ni\ej, wzdłu\ jej ciała, jego język wsunął się
pomiędzy piersi kobiety. Całował cało wokół piersi, po czym dotknął ustami brodawki.
Biorąc ją pomiędzy zęby lekko pociągnął i zaczął ssać grudkę przez materiał bluzeczki i
inne szmatki, poruszając językiem wokół twardniejącego szczytu.
Kobieta jęknęła i wygięła plecy w łuk, wplotła palce w jego włosy, przyciągając bli\ej
do siebie głowę mę\czyzny, \ądając aby wziął w usta więcej jej ciała. Szkot jednak wypuścił
jeden sutek i zajął się następnym, pieszcząc i podszczypując, dopóki jego partnerka nie
zaczęła jęczeć. Wtedy przestał zajmować się piersiami i całując kobiece ciało przykryte
ubraniem zjechał ni\ej. Dotarłszy do krawędzi bluzki uniósł ją, całując skórę brzucha.
Mę\czyzna posuwał się tym razem w górę, powoli odkrywając coraz więcej skóry, dopóki nie
dotarł do okrytego koronką biustu. Pociągnąwszy w dół jedną z czarnych miseczek ujrzał
czekoladowy sutek. Oblizawszy usta, wessał guziczek do ust, wypychając policzki w celu
zwiększenia naporu
- Oh, Bo\e - jęknęła Katherine. Uwolnił jej brodawkę z cichym plaśnięciem, aby ją
poprawić.
Tłumaczenie: sshakes
Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 1: Szkocka niespodzianka -3-
- Nie, powinnaś powiedzieć Oh, Iain. A ty, piękna, jak masz na imię?
- Katherine - wymamrotała.
Szkot uśmiechnął się do niej. - Co za piękne imię1. Miło będzie je wykrzyczeć, gdy
dojdę wewnątrz ciebie.
- Oh, Bo\e.
Przyglądał się kobiecie, która wyglądała jakby miała za chwilę ześlizgnąć się po ścianie
w dół, zacmokał. - Nie, kotku, Iain. - Zni\ył dłonie i wsunął je pomiędzy jej nogi, chwytając
za wzgórek. Kobieta jęknęła, gdy mę\czyzna dotknął jej okrytą d\insem cipkę.
- Powiedz to, kotku. - Ponownie przywarł ustami do jej brodawki, jednocześnie
mocno ucisnął kobiece krocze.
- Iain, co ty mi robisz?
Szkot puścił jej brodawkę, oblizując jej szczyt jeszcze przed udzieleniem odpowiedzi.
- Droczę się z tobą, chcę \ebyś była tak podniecona jak ja jestem.
Raz za razem lizał jej pierś, czyniąc go coraz to bardziej wilgotnym, rozkoszując się
tym, jak jej ciało wiło się pod jego dłońmi. Jednak nie dawał jej tego, czego tak bardzo
potrzebowała. Ponownie wziął jej sutek do ust, ocierając się zębami o napięty szczyt, po czym
przygryzając go. Kobieta krzyknęła, jej ciało zadr\ało. Mę\czyzna uniósł oczy, patrząc jak
jego partnerka dochodzi. Jej twarz lśniła od potu. Jej usta pozostały otwarte, po wypłynięciu z
nich ostatniego wrzasku. Puścił wra\liwy guziczek, polizał go po raz ostatni, po czym opuścił
jej koszulkę, jego dłoń odsunęła się od jej łona. Kobieta wyglądała jakby miała się zaraz
osunąć na ziemię. Unosząc ją lekko, wziął kobiece ciało w ramiona.
- Zamierzam robić to raz, za razem, dopóki nie przestaniesz wydawać dzwięków,
które nie będą przypominały mojego imienia.
Kobieta wypuściła ze świstem powietrze. Podniósł głowę i pocałował jej usta, po czym
niosąc ja wyszedł spod przejścia. - Wska\ mi kierunek, cukiereczku.
Kobieta uniosła dr\ącą dłoń pokazując mu, gdzie jest jej mieszkanko. Mę\czyzna
zachichotał. Byli ju\ tak blisko, a on wcią\ nie mógł się doczekać momentu prawdziwego
zbli\enia. Resztę drogi pokonał kilkoma długimi krokami, jego członek był twardy jak skała,
gotowy do pracy. Chłodna bryza mówiła mu, \e był ju\ blisko, wiedział, \e nie potrzeba mu
juz zbyt wiele, czuł mokry dowód swojego po\ądania na szczycie główki penisa. Był tak
twardy, \e mógł przebić się bez problemu przez mur. Wszedł do budynku z kobietą w swoich
ramionach, zaraz potem przeszedł obok recepcji i wspiął się na schody. Bardzo dobrze znał
B&B, dość często tu bywał, gdy w drodze do domu ojca potrzebował chwili wytchnienia.
Musiał poznać jedynie numer jej pokoju.
- Gdzie, kotku? Dokąd zmierzamy?
- Na końcu korytarza, naprzeciwko łazienki.
1
What a beautiful name - tak mi się przypomniał skecz KMN
(http://www.youtube.com/watch?v=s9LqZkylKEM), Robert Górski i to jego Mmmm, what a beautiful boy.
(& ) A ja jestem Lassie, uwa\aj bo cię ugryzę.
Tłumaczenie: sshakes
Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 1: Szkocka niespodzianka -4-
Mę\czyzna roześmiał się. Ale\ ta kobieta miała szczęście, wszyscy ci ludzie, którzy
rankiem będą chcieli się dostać do łazienki z pewnością usłyszą jego imię wykrzyczane przez
te piękne usta. Nie mógł sobie wyobrazić lepszego początku dnia. - Będę potrzebował klucza,
kotku.
Kobieta ponownie uniosła dłoń. - W torebce.
- Mo\esz stanąć?
- Tak. A co, boisz się, \e znajdziesz tam tampon? - prychnęła.
- Wśród innych drobiazgów.
Delikatnie odstawił ją na ziemie, uwa\nie ją obserwując, pozostając w gotowości,
gdyby potrzebowała jego pomocy. Kobieta lekko się zachwiała, po czym udało jej się
osiągnąć stan równowagi.
Zadowolony cofnął się, patrząc jak partnerka grzebie w torebce i wyciąga z niej klucz.
Wsunęła go do dziurki i przekręciła, następnie spojrzała na towarzysza. Jej oczy
natychmiastowo spoczęły na sporranie2.
- On naprawdę musi chcieć mnie zobaczyć.
- Oh, bardzo chce, pragnie dogłębnie zapoznać się z twoją uroczą cipką.
- Mmmmm, nie mogę się doczekać.
Kobieta nacisnęła na klamkę i otworzyła drzwi. Szkot podą\ył za nią do wnętrza
pokoju. Stało tam małe łó\ko, szerokie na tyle, aby pomieścić tylko jego ciało. W jego głowie
pojawił się obraz jej na nim, uje\d\ającej jego fiuta, jego dłoniach na jej udach, jego oczach
skupionych na miejscu, w którym łączyły się ich ciała, obserwujących jak kobieta nabija się
na jego długość.
Cię\ko przełykając, wziął dr\ący oddech. Dzwięk zamykanych drzwi wyrwał go z
zamyślenia. Odwróciwszy głowę, obserwował kobietę, która zawiesiła torebkę, kurtkę i
klucze na haczykach przybitych do ściany, po czym zdjęła bluzkę i rozpięła stanik. Jej piersi
podskoczyły lekko, podczas uwolnienia ich z materiałowego więzienia. Pierś w kolorze
mokki, uwieńczona czekoladowym szczytem wydawała się go wzywać.
Facet automatycznie ściągnął kurtkę, po czym zajął się rozpinaniem guzików od
koszuli. Po chwili i ona le\ała na ziemi. Kobieta natomiast ruszyła na przód w kierunku łó\ka,
dotarłszy do niego usiadła przodem do mę\czyzny. Podwinęła jedną z nogawek d\insów do
kolana, ukazując długie buty. Zajęła się rozpinaniem zamka. Zdjąwszy drugi but, wstała i
zaczęła kontynuować rozbieranie. Szkot natomiast zabrał się za kilt. Złapał spódnicę tu\
przed tym jak opadła na ziemię. Ignorując nagłą potrzebę ciała, zło\ył starannie ubranie i
uło\yły je na najbli\szym krześle. Odwróciwszy się w stronę kobiety, ujrzał na jej twarzy
rozbawienie. Gdy ju\ stała przed nim mając na sobie jedynie majteczki, jej oczy spoczęły na
jego stopach. Mę\czyzna stał jedynie w butach i skarpetach.
- Nie będziesz się ze mnie śmiała - warknął. Zaraz potem rzucił się na nią.
2
Sporran torebka ze skóry lub futra noszona na kilcie przez szkockich mę\czyzn podczas uroczystych gali,
zawodów sportowych i tanecznych.
Tłumaczenie: sshakes
Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 1: Szkocka niespodzianka -5-
Opadli na łó\ko mocno spleceni ze sobą, jego usta odnalazły i schwytały jej, w chwili,
gdy mę\czyzna złapał jedną ręką jej oba nadgarstki i pociągnął je w górę, za jej głowę.
Podpierając się, uło\ył kobietę na plecach, po czym legł na niej. Zamruczał z zadowolenia.
Wypchnął w przód biodra, rozsmarowując dowód swojego po\ądania na jej brzuchu,
pozwalając jej poczuć jak twardy i gotowy był dla niej.
Odchylił głowę i warknął. - Muszę być w tobie ju\ teraz, pieprzyć buty i skarpetki.
Teraz.
- Musze wstać. Zabezpieczenie jest w mojej torebce - odpowiedziała słabo Katherine.
Mę\czyzna nie mógł czekać, zapach jej podniecenia, poczucie jej miękkiego ciała,
musiał ją posiąść, wypieprzyć ją do zachrypnięcia z powodu wykrzykiwania jego imienia.
Ka\da uncja jego jestestwa domagała sie tego.
Puścił nadgarstki Katherine, kobiecie udało się wygrzebać spod niego. Szybko
zatęskniła za poczuciem jego cię\aru, gdy puściła łó\ko. Sięgnęła po swoją torebkę, dziękując
Bogu i jakimkolwiek innym siłom wy\szym, \e nigdy nie polegała na mę\czyznie, je\eli
chodziło o zabezpieczenie. Wyciągnąwszy kilka foliowych pakiecików, ruszyła w kierunku
łó\ka, przystając co chwilę i napawając się rozciągającym przed jej oczami widokiem.
Podczas, gdy kobieta wyruszyła po prezerwatywy, mę\czyzna zdjął buty i skarpetki.
Teraz ju\ le\ał na plecach, na jej łó\ku, odsunąwszy wysoko poduszki. Jego dłoń spoczywała
na kutasie, powoli poruszając się po wystającym drągu, spod wpół przymkniętych powiek
obserwował idącą ku niemu dziewczynę. Świe\y strumień jej soków zmoczył majteczki na
skutek tego spojrzenia, wyglądał jakby zamierzał ją po\reć, właściwie to po\erać i brać raz za
razem, nigdy nie mając jej dość. Kobieta poczuła jak ponownie słabną jej kolana.
- Ściągaj majtki, kotku. Chcę zobaczyć tę cipkę, która tej nocy stanie sie moją -
zawarczał. - Kobieta przełknęła cię\ko, próbując utrzymać kontrole nad jej
dr\ącymi kończynami. - Nie ka\ mi wstać, aby je z ciebie zedrzeć.
Przygryzła wargę, aby powstrzymać się przed jękiem, który tak bardzo pragnął uciec z
jej ust. Patrzyła na perłowe krople spermy spływające po jego fiucie, pokrywającego jego
dłonie.
- Cholera, kobieto, majtki na dół, TERAZ! - rozkazał. Jego głos nie przypominał ju\
ludzkiego, teraz był to ju\ wilczy warkot. Kobieta zadr\ała, gdy to do niej dotarło.
Odepchnęła tę myśl na bok. Jedynym wilkołakiem, jakiego znała, był jej szef, a
dokładnie wiedziała, \e w tej chwili ukrywa się w swoim zamku, poniewa\ niedługo
nastanie pełnia.
Biorąc głęboki wdech, uniosła dr\ące ręce i wsunęła kciuki za gumkę od majteczek i
pociągnęła materiał w dół, pozwalając, aby mokra koronka zsunęła się po jej nogach na
ziemie, gdy tylko się wyprostowała. Ponownie ruszając ku niemu obserwowała powolne
ruchy dłoni kochanka.
- Kotku, jeśli zaraz nie będę cię miał, to zrobię sobie krzywdę. Przestań patrzeć na
mnie w taki sposób, chcę mieć natychmiast przy sobie ten piękny tyłeczek -
zawarczał.
Tłumaczenie: sshakes
Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 1: Szkocka niespodzianka -6-
Przez chwilę chciała mu odmówić. Jednak była zbyt napalona. Jej ciało pulsowało, po
wewnętrznej części ud spłynęła kolejna porcja wydzieliny, czyniąc ją jeszcze bardziej
świadomą własnego po\ądania. Nakazując własnemu ciału ruch, ruszyła w kierunku łó\ka,
dr\ała coraz bardziej przy ka\dym kroku, pragnąc, aby całkiem ją posiadł i zapanował nad jej
ciałem. Wiedziała, \e Szkot mo\e jej dać to, czego potrzebowała, dawać jej to tak długo, a\
nie zacznie krzyczeć. Wspiąwszy się na łó\ko, zatrzymała się przed nim, klęcząc. Ledwie
mieścili się na tym łó\ku. Jak, do cholery, sobie z tym poradzą, zastanawiała się.
- Będziesz mnie uje\d\ać, szybko i mocno. Zamierzam patrzeć na twoje wyzwolenie,
jak to zrobiłem w przejściu, chce słyszeć twój krzyk. Nie myśl, nawet przez chwilę,
\e przestanę cię pieprzyć zanim wykrzyczysz moje imię.
Jęk uszedł z jej ust na skutek tej zmysłowej grozby. Pragnęła tego; z łatwością mogła
sobie wyobrazić jego pieprzącego ją w ka\dym kącie pokoju, dopóki z tego miejsca nie
pozostanie pobojowisko.
- Chcesz tego? Chcesz, \ebym to zrobił?
Kobieta pokiwała głową.
- Nie, muszę to usłyszeć.
- Tak - powiedziała, w końcu odnajdując w sobie siłę. - Tak, chcę, \ebyś mnie
pieprzył.
Mroczny uśmiech wpełzł na jego usta, gdy przyglądał się jej ciału. - Zamierzam uczynić
cie swoją, cukiereczku. Całą. Moją.
Wyciągnął ku niej wolną rękę i złapał za kobiece nadgarstki, ciągnąc ją ku sobie,
dopóki nie opadła na jego pierś. Jego usta posiadły jej w gwałtownym, namiętnym, władczym
pocałunku. Zęby ocierały się o wargi, zderzały ze sobą, gdy ich języki pojedynkowały się,
dopóki usta kochanków się nie rozłączyły. Jego oczy ju\ nie były niebiesko-zielone, ale
posiadały srebrne oraz złote odbarwienia. Kobieta teraz ju\ była pewna, \e ma do czynienia z
wilkołakiem, podnieconą, władczą bestią, która obrała ją sobie za cel. Przełknęła ślinę. Jej
dłonie dr\ały, gdy wyciągała z foli prezerwatywę, rozerwawszy ją uprzednio zębami.
Usłyszała wiele historii od innych kobiet, które poszły do łó\ka z wilkołakiem,
niezliczoną ilość razy zastanawiała się jak to jest mieć w łó\ku prawdziwe zwierze. Jej cipka
pulsowała, domagając się, aby jego kutas wypełnił całkowicie jej pustkę vi w końcu
urzeczywistnił jej najskrytszą fantazję. Profilaktycznie nało\yła gumę na jego gorący,
pulsujący trzon.
- Na mnie. Teraz - rozkazał.
To jak jej się udało wspiąć na niego, było dla niej niepojęte. W jednej chwili klęczała
przy nim, a w drugiej siedziała ju\ okrakiem na jego ciele. Jego ręka przestała zajmować się
pocieraniem penisa, teraz była mocno zaciśnięta na jej biodrze, jego krótkie, przypominające
szpony paznokcie, wbijały się w jej ciało. Kobieta sięgnęła ręką w dół, rozszerzając fałdki
swej płci, śliskie od jej soków. Kładąc jedną rękę na jego piersi, powoli zni\yła się,
obserwując jak zarumieniona główka penisa kochanka powoli znika w jej pochwie. Rozciągał
ją, jak nikt inny przed nim, a miała w sobie dopiero sam czubek tego potę\nego organu.
Tłumaczenie: sshakes
Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 1: Szkocka niespodzianka -7-
- Jesteś taka wąska. Na bogów, więcej! Muszę być w tobie całkiem zatopiony -
wyjęczał.
Stopniowo zagłębiał się w niej coraz mocniej, jej mięśnie zaciskały się na jego długości,
ściskając ka\dy cal męskiego przyrodzenia. Jej kończyny dr\ały z wysiłku, jakim było
powolne nabijanie się na niego. Jego członek wsuwający się w jej gorącą pochwę był
najbardziej erotycznym obrazem, którego ona nie chciała zapomnieć. W końcu, gdy
pochłonęła jego ostatni cal, był w niej, głębiej ni\ ktokolwiek inny przed nim. Czuła jak w
niej pulsuje. Zamknęła oczy, zacisnęła się wokół niego, wydając ciche westchnienie.
- Pieprz mnie, słonko. Pieprz mnie, uje\d\aj mnie, posiądz mnie.
Otworzyła oczy i spojrzała w dół na niego. Jego tęczówki stanowiły niesamowity mix
kolorów: złotego, srebrnego, zieleni i błękitu. Kobieta uniosła się na kolanach, mięśnie jej
waginy stopowały ją, gdy ponownie zaczęła się zni\ać. W górę i w dół, unosząc się i
opadając, próbowała odnalezć własny rytm. W końcu jej się to udało, uje\d\ała go szybko,
ściskając się wokół niego coraz mocniej przy ka\dym pchnięciu, poruszając się coraz to
szybciej. Jej piersi podskakiwały, gdy się nad nim wznosiła.
- O tak, to jest to, kotku, pieprz mnie, uczyń mnie swoim - za\ądał.
Tak bardzo jak zaspokajała siebie, chciała jego przyjemności.
Kontynuowała tę jazdę, nie przerywając kontaktu wzrokowego, pragnęła, aby do niej
dołączył. - Odpowiadaj na mnie. Musze poczuć jak się we mnie wbijasz.
Pozwalając sobie na całkowite wyzwolenie, poddając się potrzebom, których nie poznał
\aden z jej wcześniejszych kochanków, dopuściła się wypowiedzenia zbereznych słów.
Mę\czyzna za pomocą dłoni, którą trzymał na jej biodrze, pociągnął jej ciało w gorę, po
to, aby całkiem wbić się w jej macice przy ponownym opadaniu. Odpowiadał na jej
pchnięcia, nie spuścił jej z oczu.
- Tak dobrze jest czuć cię wokół mnie, tak cholernie ciasno. Uwielbiam twoją cipkę.
Moją cipkę. Powiedz, \e do mnie nale\ysz, kotku.
- Twoja, Iain. Nale\ę do ciebie, a więc i moja cipka jest twoją własnością.
- Cholerna racja.
Mę\czyzna zaczął pompować szybciej. Sięgnął do jej cipki, rozszerzając wewnętrzne
wargi sromowe, ukazując jej łechtaczkę. Docisnął środkowy palec do pulsującego guziczka.
Po ciele kobiety rozeszło się cudownie mrowienie. Wiedziała, \e była blisko. Zaczęła
poruszać się szybciej, chcąc dojść dla niego, chcąc, \eby on widział jak rozpada się na
kawałki.
- Dochodzę - krzyknęła.
- Dojdz dla mnie, kotku, dojdz dla mnie - zawarczał.
Tłumaczenie: sshakes
Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 1: Szkocka niespodzianka -8-
Jego słowa wyzwoliły jej orgazm. Ściany jej pochwy zacisnęły się na jego kutasie,
zadr\ała. Poczuła eksplozję ciepła w swoim ciele, gdy wykrzyczała jego imię. Kontynuował
pchnięcia w jej ciało: raz, dwa, trzy& po czym odnalazł własne wyzwolenie. Wykrzykując jej
imię wytrysną w jej wnętrzu, nie przestał się poruszać, dopóki jego jąder nie wypełniało samo
powietrze, a on sam stał się wiotki. Dysząc, puścił jej biodra i chwycił dłoń. Kobieta pochyliła
się, usta kochanków spotkały się w namiętnym pocałunku. Odsuwając się od mę\czyzny
uśmiechnęła się słodko. - To chyba stanie się nawykiem, ty wyciągający mnie gdzieś...
- Tak długo jak zechcesz za mną podą\yć, będę to robić. Odpocznij trochę przed
rundą drugą.
- Brzmi niezle - westchnęła, kładąc głowę na jego piersi, wsłuchując się w spokojne
bicie jego serca. Szybko nadszedł sen.
Tłumaczenie: sshakes
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 3 Szkoccy bliźniacy (rozdział 1)Selena Illyria Wilkołaki w kiltach 01 Szkocka niespodziankaSelena Illyria Wilkołaki w kiltach 02 Szkockie interludiumIllyria Selena Wilkołaki w kiltach 3 1 Szkockie HalloweenRozdział 17 Niespokojny dzieńAlchemia II Rozdział 8Drzwi do przeznaczenia, rozdział 2czesc rozdzialRozdział 51rozdzialrozdzial (140)rozdzialrozdział 25 Prześwięty Asziata Szyjemasz, z Góry posłany na Ziemięczesc rozdzialwięcej podobnych podstron