JK 16 JK16 rzymowska


Acta Universitatis Wratislaviensis No 2282
" tom 16 " Wrocław 2001















LUIZA RZYMOWSKA
Uniwersytet Wrocławski
Piersi fiołkami pachnące.
Kwiaty w mitach i języku dawnej Grecji
Obszar śródziemnomorski, zdaniem wielu uczonych, stanowi osobne pań-
stwo roślinne o wyjątkowym bogactwie gatunków (Mediterraneis). W tym rejo-
nie, który był ostoją flory jeszcze w czasie plejstocenu, za sprawą specyficznego
klimatu bujnie rozkwita układająca się piętrami roślinność. Inaczej w Grecji: jej
krajobraz to w przeważającej części urwiste zbocza bezleśnych gór i ubogie nie-
użytki  pokryte lentyszkiem, mirtem, złotogłowem i hiacyntami 1, i z rzadka  zi-
mozielonym dębem. Drastyczne zmiany krajobrazowe zaszły tutaj w póznym
okresie rzymskim, a także pod panowaniem tureckim, kiedy zaczęto wycinać la-
sy i wyjaławiać ziemię prymitywną uprawą, a stada kóz niszczyły przyrodę.
W ciągu stuleci pogorszyły się i tak niekorzystne warunki naturalne. Żyzną gle-
bę zachodniej Grecji wymywały przynoszone przez wiatry ulewne deszcze, gwał-
towna siła erozji poszarpała linię brzegów, ziemia znoszona z wodą z gór posze-
rzyła wybrzeże i zasypała głazami rzeki.
W starożytnej Grecji, na polach i łąkach, w gajach i lasach, przy zródłach
i nad rzekami, a nade wszystko w ogrodach, musiało rosnąć znacznie więcej ga-
tunków kwiatów niż obecnie. Bogactwo kolorów i zapachów skłaniało do opisu
nie tylko poetów, lecz także uczonych greckich. Roślinom poświęcił dwie księgi
Arystoteles, a jego uczeń, Teofrast z Erezos, dał pierwszą naukową systematykę
roślin w dziesięciu księgach pt. O badaniu roślin, obowiązującą w Europie aż do
czasów Karola Linneusza, i na zawsze zyskał sobie uznanie specjalistów rozpra-
wą O przyczynach w świecie roślinnym. Po śmierci Arystotelesa Teofrast miał
podobno swój własny ogród2, trudno by jednak ustalić, jakie kwiaty w nim ho-
dował, gdyż ogromna część opisanych przezeń gatunków jest współcześnie nie-
1
P. LévÄ™que, Åšwiat grecki, Warszawa 1973, s. 7.
2
Zob. Diogenes Laertios. Żywoty i poglądy słynnych filozofów, oprac. I. Krońska, Warszawa
1982, s. 276.
52 Luiza Rzymowska
możliwa do zidentyfikowania. Zamieszczona pod tekstem tabela obejmuje kilka
nazw kwiatów dobrze nam znanych i najbogatszych w literackie odniesienia3.
Przytoczone za sÅ‚ownikiem definicje pokazujÄ… jednak, że leksem tó íon mógÅ‚
oznaczać również inne kwiaty poza fioÅ‚kiem, a nazwa ho hyákinthos niekoniecz-
nie desygnuje kwiat, który dziś nazywamy hiacyntem. Bez względu na istniejące
różnice, w obszarze kultury śródziemnomorskiej tymi właśnie wyrazami i w tym
języku wypowiadano po raz pierwszy mityczno-poetyckie intuicje symbolicznych
związków pomiędzy światem roślin a światem naszych przeżyć i wyobrażeń.

Język starożytnych Greków był zastanawiająco giętki, konkretny i zmysłowy.
Z tymi cechami wiązały się jego właściwości słowotwórcze, owa szczególna
skłonność do dwuczłonowych złożeń, które służyły bądz jako wyspecjalizowane
leksemy doskonale precyzujące znaczenia, bądz jako zadziwiające swoim pięk-
nem poetyckie neologizmy. Te z kolei prowadzą nas w świat zastygłych w forem-
kach słów metafor łączących się natychmiast w naszym wyobrażeniu ze stylem
greckich eposów  metafor, które w niezmienności swojej i powtarzalności przy-
pominają niemal zaklęcia. W tamtej kulturze do nazw, imion czy określeń przy-
wiązywano przecież specjalną wagę, traktując je jako środki charakteryzujące na-
zywane obiekty  ba, jako główne narzędzie epistemologiczne.  Kto zna nazwy,
zna również i rzeczy 4  mawiali heraklitejczycy. W umysłowości Greków istnia-
ła z pewnością  intuicyjnie pojęta jedność języka i rzeczywistości , gdzie słowa
są motywowane niejako wprost przez nią i od jej elementów są tworzone5.
Krótkotrwałe piękno kwiatów również znalazło odbicie w tym niesłychanie
ekspansywnym wobec rzeczywistości języku. Jeśli pominiemy tezę o pierwszeń-
stwie genetycznym czasownika w grece6 i sporzÄ…dzimy synchroniczny opis gnia-
zdowy w oparciu o rzeczownik tó ánthos  kwiat , to otrzymamy bazÄ™ derywacyj-
ną dla około 25 czasowników oznaczających różne fazy i intensywności kwitnie-
nia oraz rozmaite sposoby zdobienia i barwienia przedmiotów; następnie dla oko-
ło 35 rzeczowników oznaczających m.in. gatunki roślin, pszczołę, wysypkę,
ósmy miesiąc attycki (wśród tych rzeczowników jest i nasza antologia: he antho-
logía, dosÅ‚.  zbieranie kwiatów ) oraz dla przeszÅ‚o 40 imiesÅ‚owów w funkcji przy-
3
W tabeli znajdują się wszystkie greckie wyrazy wyróżnione w pracy kursywą i pogrubioną
czcionkÄ….
4
Heraklit 435d, w: H. Diels, Die Fragmente der Vorsokratiker, Aufl. 4, Berlin 1922.
5
H. Wolanin, Słowotwórstwo w myśli językoznawczej starożytnej Grecji. Od Homera do Dio-
nizjusza Traka, Kraków 1996, s. 36 n.
6
O derywacji odczasownikowej w grece pisał jeszcze w XVIII w. Lord Monboddo (J.B. Mon-
boddo, Of the Origin and Progress of Language, Edinburgh 1809, s. 188 n.), traktując język grec-
ki z jego  wspaniałą zdolnością tworzenia słów jako idealny model dla języków Europy i dowo-
dząc na nim, że wszystkie znaczące części mowy da się historycznie wyprowadzić od czasownika.
Na strukturze języka greckiego w dowodzeniu pierwszeństwa czasownika opierali się również ho-
lenderscy grecyści oraz Johann Gottfried von Herder.
Kwiaty w mitach i języku dawnej Grecji 53
miotnika i przymiotników oznaczających wszelkie cechy kwitnienia w przyrodzie
i kwitnięcia istot ludzkich w sensie metaforycznym, a także barwność i wzorzy-
stość przedmiotów martwych7. Złożenia owe i rozmaite  odkwiatowe derywa-
ty wyróżniają się konkretnością, jak na przykład imiesłów anthemourgós  pracu-
jący na kwiatach (oczywiście o pszczole), lub połyskują bogactwem znaczeń, jak
czasownik apanthéo, który wiąże siÄ™ z przekwitaniem w Å›wiecie przyrody, ale
również z przekwitaniem ciała, z osłabieniem duszy, a także z traceniem słody-
czy, czyli wytrawianiem się wina. Znajdziemy też w grece przysłówek antherós
 kwieciście , odnoszący się, jak w języku polskim, do stylu mówienia.
Umieszczona na końcu pracy tabela ilustruje aktywność słowotwórczą nazw
kwiatowych powiązanych ze znanymi mitami. Przegląd złożeń rodzi pytanie
o świadomość słowotwórczą autorów tych urokliwych wyrazów. O istnieniu pew-
nej świadomości związków między wyrazami u Greków poświadczają już epic-
kie poematy Homera i Hezjoda8. Jej przejawem są liczne spekulacje na temat sło-
wotwórczych motywacji nazw i imion, czyli tzw. etymologizowanie, oparte wy-
łącznie na podobieństwie brzmienia słów, w stosunku do których sugeruje się ist-
nienie  nieprawdziwego przeważnie  związku słowotwórczej pochodności9 (np.
u Homera imiÄ™ Odyseusz jest tÅ‚umaczone przez odyssámenos  znienawidzony ).
Problematyka słowotwórcza rozwijała się w greckiej tradycji poetyckiej, filozo-
ficznej, a pózniej gramatycznej na swój własny sposób, nie odróżniano bowiem
fleksji od słowotwórstwa i brakowało świadomości struktury morfologicznej wy-
razów10. Dominowała natomiast  tendencja postrzegania językowych (a ściślej:
słowotwórczych) właściwości nazw i imion w ścisłym związku z cechami nazy-
wanych przez nie obiektów czy postaci 11, ponieważ grecka kultura niepiśmien-
na przekazała pózniejszym pokoleniom pewną wyjątkową postawę respektu dla
formalnego kształtu komunikowanego tekstu. Jak pisze Hubert Wolanin, Grek
miał chyba jasne poczucie, że treść i mądrość tekstu  wiąże się nierozerwalnie
właśnie z jego językową formą, z brzmieniem każdego słowa, z których żadne nie
może być zastąpione innym, gdyż  ze względu na swą naturalną, przyrodzoną
adekwatność  tylko ono potrafi wyrazić całą prawdę 12. Tak samo filozofia grec-
ka dziedziczyła owe archaiczne poczucie istnienia naturalnej więzi między sło-
wem-nazwą a jego desygnatem. Słowa traktowano jako nierozerwalne części na-
zywanych przez nie rzeczy, jako ich naturalne emanacje13.
Istniały, jak wiemy, reguły komponowania tekstu nakierowane na ochronę je-
go integralności. Przed zmianami w każdym kolejnym przekazie zabezpieczała
7
Obliczenia wykonałam na podstawie Słownika grecko-polskiego, pod red. Z. Abramowi-
czówny, t. I-IV, Warszawa 1965.
8
Zob. H. Wolanin, op. cit., rozdz.  Tradycja poetycka , s. 7-23.
9
Ibidem, s. 12; 17; 23.
10
Ibidem, s. 148; zob. też rozdz.  Tradycja gramatyczna , s. 149-182.
11
Ibidem, s. 24.
12
Ibidem.
13
Zob. ibidem, rozdz.  Tradycja filozoficzna , s. 25-147.
54 Luiza Rzymowska
tekst jego skomplikowana struktura, wzniosły styl zwany dziś formulicznym,
który zmuszał do uległości wobec tekstu i zapamiętania go dosłownie14. Właśnie
dlatego Eos  tylko i zawsze Eos  jest u Homera różanopalca: rhododáktylos.
Ta forma może być rozbita dopiero w innej literackiej przestrzeni, poza światem
eposu, w lirykach Safony, gdzie różanopalcy (brododáktylos15 w dialekcie eol-
skim) jest... księżyc, Eos zaś jest rhodópachys16, to znaczy  o różanych ramio-
nach , tak samo jak Charyty, które mogą być też rhodósphyros17   o różanych
kostkach unóg . Czytamy zatem uSafony, że Afrodyta jaśnieje wśród kobiet jak
po zachodzie słońca / różanopalce księżycowe światło / zaćmiewające gwiazdy,
i promienie ślące na gorzkie fale morza / i na kwiatami zaścielone łąki (w tłu-
maczeniu Brzostowskiej)18.
U Homera natomiast metafora różanopalcej Jutrzenki jest już zastygłą for-
mą, w której kwiat róży dodał powabu świtowi, bo też i kwiaty przeważnie uży-
czają greckim złożeniom swoich barw, tworząc rozmaite nazwy odcieni. Do te-
go kwiatowego złożenia z doskonałym wyczuciem stylistycznym odnosi się Ary-
stoteles, piszÄ…c w Retoryce:  SÅ‚owa inaczej zbudowane nie oznaczajÄ… danej rze-
czy w ten sam sposób. Zatem i z tego względu należy przyjąć, że jedno jest
piękniejsze lub brzydsze od drugiego. Oba bowiem wskazują tylko, że coś jest
piękne lub brzydkie, nie wskazują jednak samej przyczyny piękna lub brzydoty,
a jeśli ją nawet wskazują, to w różnym stopniu [...]. Istnieje przecież różnica, czy
powie się różanopalca jutrzenka, czy szkarłatnopalca lub, co jest jeszcze brzyd-
sze, czerwonopalca 19.
Użytkownikom zaprezentowanych w tabeli wyrazów towarzyszyło zatem
poczucie ich piękna i specyficznej budowy. Co więcej, najwyrazniej autorzy lu-
bowali się w nich, skoro Arystoteles obwinia w Retoryce za sztuczność stylu mię-
dzy innymi nadużywanie nazw złożonych z tego tylko powodu, że zawsze  spra-
wiają wrażenie wyrazów poetyckich 20.
PrzyglÄ…dajÄ…c siÄ™ w tabeli wyrazom pochodnym od rzeczownika tó íon,
zwróćmy uwagę, że istniały wyspecjalizowane derywaty i złożenia określające
fiołkową barwę  o żelazie ciemnym jak fiołek powie Homer: ióeis, ale o fioleto-
14
Ibidem, s. 17.
15
Safona, fr. 96, w. 8, w: Sappho and Alcaeus. An Introduction to the Study of Ancient Les-
bian Poetry, by D. L. Page, Oxford 1955.
16
Safona, fr. 50, w. 9, w: Sappho et Alcaeus. Fragmenta, ed. E. M. Voigt, Amsterdam 1971.
17
Safona, G. App. 1, w: Safona. Pieśni, przeł. J. Brzostowska, Warszawa 1978, s. 91.
18
Safona, fr. 50, w. 9, w: Liryka starożytnej Grecji, oprac. J. Danielewicz, Warszawa  Po-
znań 1996, s. 189.
19
Rethorica III 2, 13, przeł. H. Podbielski, w: Arystoteles. Retoryka. Poetyka, Warszawa 1988.
Różnica stylistyczna pomiędzy poszczególnymi złożeniami zasadza się nie tylko na stopniu odpo-
wiedniości znaczeniowego doboru komponentów, ale i na jakości ich brzmienia w oryginalnym ję-
zyku: różanopalca  rhododáktylos, szkarÅ‚atnopalca  foinikodáktylos, czerwonopalca  erythro-
dáktylos.
20
Rethorica III 3, 1, przeł. H. Podbielski, w: Arystoteles...
Kwiaty w mitach i języku dawnej Grecji 55
wym morzu: ioeidés, a o ciemnych wodach rzeki: iobaphés. Każda rzecz jest bo-
wiem inna i każda ma swój odpowiednik w słowie. Żelazo, morze i woda nie są
w tym samym, lecz w podobnym odcieniu; przypominają fiołki, lecz kwiat ten
dookreśla, a nie przesądza ich kolor. W Odysei pojawiają się też fiołkowookie
Charyty. Czy znaczy to, że ich oczy były zimne jak żelazo? Nie, Charyty, bogi-
nie wdziÄ™ku, sÄ… po prostu iobléfaros: majÄ… ciemnobÅ‚Ä™kitne i  jeÅ›li ktoÅ› chce 
aksamitne czy nawet wilgotne jak las, w którym rosną fiołki, spojrzenie. W wień-
cu z fioÅ‚ków (iostéfanos) pojawiajÄ… siÄ™ u Symonidesa Muzy21, u Bakchylidesa
uwieńczona fiołkami jest Kora22, u Pindara Ateńczycy23. Iókolpos pojawiający
się między innymi u Safony24 przysparza trudności w tłumaczeniu  Władysław
Kopaliński pisze w swoim słowniku, że w tradycji greckiej piersi kobiece to
iókolpos, czyli piersi fiołkami (pachnące)25. Niestety, niezupełnie. Po pierwsze,
iókolpos to epitet kobiety o takich piersiach, ale czy są to fiołkami pachnące pier-
si czy też łono, pozostaje rzeczą wątpliwą, z powodu dwuznaczności wyrazu ho
kólpos, a po drugie, dla niektórych tłumaczy będzie chodziło o suknię w kolorze
fiołków albo o przepaskę pachnącą fiołkami lub fiołkowej barwy, która piersi
podtrzymywała26. Zapach jest w tym derywacie niewyrażony, domyślny  do-
słownie tłumacząc   o piersiach / łonie jak fiołki . Jak to przekładać? Na pew-
no nie chodziło o piersi tak drobne jak fiołki, raczej tak pachnące jak fiołki lub
tak delikatne, i za tym tropem poszła Janina Brzostowska, tłumacząc tak strofę:
i my dziewczęta / przez całą noc śpiewałyśmy u drzwi / dla ciebie i twej ukocha-
nej / o piersi delikatnej jak fiołki...27. Ale Jerzy Danielewicz w najnowszym wy-
daniu liryki greckiej tłumaczy: w szacie ciemnej jak fiołki28. Trudno zatem do-
ciec, jakie znaczenie iókolpos było w tradycji greckiej naprawdę ustalone.
Widzimy, ilu obiektom świata przedstawionego w eposach i w lirykach fiołek
użyczył swojej barwy. Pozostaje jeszcze odcień włosów. Włosy herosów, nimf i bo-
gów często brały nazwę od barw kwiatów. U Bakchylidesa wabią swym wdzię-
kiem fiołkowowłose Muzy29 (ale Charyty  o ciemnych jak fiołki powiekach30),
a uAlkajosa również bezimienna ukochana poety może mieć włosy ciemne jak fioł-
21
Symonides, fr. 11, w. 16, w: Iambi et elegi Graeci ante Alexandrum cantati, ed. M. L. West,
vol. II, Oxford 1992.
22
Bakchylides, epinikion 3, w. 2, w: Bacchylidis carmina cum fragmentis, post B. Snell ed.
H. Maehler, Leipzig 1970.
23
Pindar, fr. 76-77, w. 1, w: Pindari carmina cum fragmentis, pars II: Fragmenta. Indices, ed.
H. Maehler, Leipzig 1989.
24
Safona, fr. 38, w. 5, w: Sappho and Alcaeus..., s. 125.
25
W. Kopaliński, Słownik symboli, Warszawa 1990, s. 94.
26
P. Chantrain, Dictionnaire éthymologique de la langue grecque. Histoire des mots, Paris
1983, s. 465-466.
27
Safona. Pieśni, s. 32.
28
Safona, fr. 30, w. 5, przeł. J. Danielewicz, w: Liryka..., s. 186.
29
Bakchylides, epinikion 3, w. 71, w: Bacchylidis...
30
Bakchylides, fr. 19 (Dytyramb 5) Io (dla Ateńczyków), w. 6, przeł. J. Danielewicz, w: Liry-
ka..., s. 311.
56 Luiza Rzymowska
ki31. Długie czarne loki Apollona miały ponoć błękitny odcień płatków bratka32.
Rozbitek Odyseusz po kąpieli w gościnie u Nauzykai przybiera piękny wygląd,
gdyż Atena odmładza go w czarodziejski sposób i na barki rozsypuje mu bujne kę-
dziory jakby kwiat hiacyntowy (hyakínthinai) w przekÅ‚adzie SiemieÅ„skiego33, czy-
li włosy o ciemnobłękitnym, fioletowawym odcieniu.
Locus amoenus w greckiej liryce ustrojony był w kwiaty, a najmocniej chy-
ba eksponowano róże. U Alkmana, Alkajosa, Stezychora, Symonidesa, Bakchy-
lidesa, Pindara uroki życia podkreślają wieńce z róż, ogrody różane i... różane po-
śladki, jeśli wierzyć poecie, że dostąpił nieba ze swoją Doris o pośladkach róża-
nych, na łożu, pośród kwiatów kwitnących34. Powrót wiosny z jej pierwszymi
kwiatami, fiołkami to nieodłączny element idyllicznego sztafażu i uosobienie
odwiecznego porzÄ…dku natury. W dytyrambie Pindara w opisie wiosny czytamy
wręcz o deszczu rozkosznych fiołków i różach oplatających włosy35. Dla starożyt-
nych Greków kwiaty były wyrazem radości  zdobiły nie tylko ich gaje i ogrody,
lecz także biesiadne stoły. Ucztujący wkładali sobie na głowy wieńce z kwiatów,
które miały zapobiegać różnym dolegliwościom związanym z nadużyciem wina.
Wniesienie wieńców następowało przeważnie na początku uczty, wraz z poda-
niem wody, i na końcu  Filoksenos z Leukady, sławiąc wyśmienitość suto zasta-
wionego stołu, z lubością pisze o tej chwili, kiedy nasyconym jedzeniem i piciem
gościom chłopcy przynoszą irysowe mydło i wodę, lniane ręczniki, wonne olej-
ki i wianki kwieciem fiołków strojne36. Wieńce były elementem luksusu, z które-
go, jak widać, bardzo chętnie korzystali mężczyzni. Zresztą obrzucano kwiatami
i płatkami kwiatów największych idoli tamtych czasów  zwycięzców igrzysk,
a wnioskujÄ…c z epinikionu Symonidesa, wbrew powszechnemu mniemaniu tro-
feum był nie tylko wieniec oliwny, ale i wieniec z róż37. Kwiatów używano do
zdobienia świątyń, ołtarzy, posągów bóstw i herosów; wieńczono nimi kapłana,
składających ofiary, zwierzęta, a także wtajemniczanych w misteria. W obrzędach
i ceremoniach religijnych używano również pachnących ekstraktów kwiatowych
 znano już wtedy potężną moc lotnych olejków ukrytych wewnątrz kwiatów
i umiano je pozyskiwać, zanim dwudziestowieczny chemik René-Maurice Gate-
fosse nazwał tę dziedzinę aromaterapią.
Żywe barwy kwiatów, róż, fiołków i krokusów w królestwie kobiecości to
z kolei urok i wytworność świata poezji Safony. Kwiaty pełnią tu rozmaite funk-
cje  wydobywają urodę dziewczyny, stanowią uzupełnienie stroju, upiększenie
31
Alkajos, fr. 384, w. 2, przeł. J. Danielewicz, w: Liryka..., s. 224.
32
P. Grimal, Słownik mitologii greckiej i rzymskiej, Wrocław 1987, s. 34b.
33
Odyseja, VI 230-232, w: Homer, Odyseja, przeł. L. Siemieński, Kraków 1975, s. 113.
34
Dioskorides V 55, w. 1n, w: Epigramy z  Antologii Palatyńskiej , przeł. J. Danielewicz,
 Literatura na Åšwiecie 1996, nr 8-9, s. 232.
35
Pindar, Dytyramb dla Ateńczyków, fr. 75, w. 18, przeł. J. Danielewicz, w: Liryka..., s. 337.
36
Filoksenes z Leukady, Uczta, fr. (836)a-b, w. 11-114, przeł. J. Danielewicz, w: Liryka...,
s. 387.
37
Symonides, fr. 1(506), w. 2, Iambi...
Kwiaty w mitach i języku dawnej Grecji 57
krajobrazu, nadają szlachetny patos hymnom. Wieńce z różnych kwiatów są opi-
sywane dokładniej niż włosy i czoła, które zdobiły. Wieniec z wiosennych kwia-
tów w opisie ozdób szyi młodej dziewczyny z Lesbos zostaje wymieniony przed
drogimi olejkami. Kultowe epitety Afrodyty w modlitewnych inwokacjach to Ja-
błoniowa, Różana, Kwietna38, a tłem hymnów do bogini jest nieodmiennie peł-
na kwiatów wiosna. Ukochaną córeczkę, Kleis, Safona porównuje do złocistego
kwiatu39. Alicja Szastyńska zwraca uwagę, że nasycony kwitnieniem obraz świa-
ta u Safony musiał być bliski wrażliwej na przyrodę pieśni ludowej40.
Jeśli mówimy o kobiecości, warto wspomnieć na marginesie, że szaty pokry-
te rysunkami kwiatów były marzeniem ateńskich kobiet, których codzienny strój
sprawiał skromne, a nawet surowe wrażenie  biała tunika, co najwyżej, wykoń-
czona kolorowymi krajkami i naszywkami. Barwne ubiory zostały niestety zare-
zerwowane wyłącznie dla nierządnic, po to, by można było je wszędzie rozpo-
znać i żeby ograniczyć w ten sposób prostytucję tylko do pewnych dzielnic mia-
sta; przepis ten objął z czasem wszystkie miasta Grecji. Solon położył kres bez-
granicznej różnorodności strojów prostytutek, dając jeszcze ostrzejsze ustalenia
 zabronił im nie tylko noszenia jednobarwnych strojów, zwłaszcza królewskiej
purpury, lecz także zdobienia się złotem. Trudno orzec, czy ich uroda cokolwiek
na tym straciła: zamiast złotych przepasek prostytutki wkładały sobie na głowę
wieńce z róż, ukazywały się w splotach żywych kwiatów i w sukniach z tkanin
azjatyckich, pokrytych malowidłami pięknych kwiatów w naturalnych bar-
wach41. Kwieciste materiały służyły także do ozdabiania posągów i do szycia ko-
stiumów teatralnych.
Jak ilustruje to tabela, narcyz nie tworzy wielu derywatów, choć może słu-
żyć nazwaniu barwy kamienia. He nárke (wyraz w tabeli opatrzony gwiazdkÄ…),
sugeruje właśnie jedną ze wspomnianych naiwnych etymologii greckiej, gdzie
narcyz, nárkissos, byÅ‚ Å‚Ä…czony z rzeczownikiem he nárka oznaczajÄ…cym zdrÄ™-
twienie (od którego pochodzą obecne i w naszym systemie leksykalnym wyrazy:
narkoza, narkotyk, narkotyczny)42. Tłumaczono to sobie bezpodstawnie właści-
wościami odurzającymi narcyzów. Podobno skazańcy rzymscy przed ukrzyżowa-
niem wieńczyli się narcyzami43, wierząc, że narkotyczny rzekomo aromat kwia-
tów złagodzi ich męki.
Tych właściwości narcyza nie udało się dowieść, lecz Grecy uważali, że słod-
ki zapach narcyzów może powodować pomieszanie zmysłów. I tak już jesteśmy
po stronie mitu. Jak czytamy w Hymnie homeryckim do Demetry, Hades miał po-
38
J. Danielewicz, Wstęp, [do:] Liryka..., s. 71.
39
Por. przekłady Danielewicza i Brzostowskiej: Safona, fr. 132, w. 2, w: Liryka..., s. 197 oraz
w: Safona. Pieśni, s. 49.
40
A. Szastyńska-Siemion, Muza z Mityleny. Safona, Wrocław 1993, s. 107.
41
F.S.P. Dufour, Historia prostytucji od czasów najdawniejszych do XX w., t. I, Gdynia 1997,
s. 86-88.
42
P. Chantrain, op. cit., s. 736.
43
W. Kopaliński, op. cit., s. 249 n.
58 Luiza Rzymowska
rwać zbierającą na łące kwiaty Korę w chwili, gdy w zachwyceniu (odurzona za-
pachem?) patrzyła na narcyz,
[...] który z woli Zeusa
Ziemia wydała na przynętę dla rozkwitłej dziewczyny,
Aby się przypodobać Przyjmującemu-Wielu,
Cudownie promieniejÄ…cy, dziw dla wszystkich patrzÄ…cych,
Tak dla nieśmiertelnych bogów, jak i śmiertelnych ludzi.
Z korzenia wyrastało sto kwiatów rozkosznie pachnących,
Aż się szerokie niebo w górze i cała ziemia,
I słona topiel morza roześmiały z radości44.
NajciekawszÄ… i najbardziej poetyckÄ… interpretacjÄ™ tego mitu daje Roberto Ca-
lasso45. Żółte  oko narcyza wiąże utajone znaczenie imienia Kóre   zrenica 
z imieniem młodzieńca, który zapatrzył się w siebie, chociaż Pauzaniasz uważał
mit o Persefonie za wcześniejszy46. A zatem dziewczyna wyciągnęła rękę, żeby
zerwać to zaklęte w kwiat spojrzenie, jakby chcąc poznać samą siebie. Lecz kie-
dy wyłonił się z podziemi Hades, spojrzenie Kory musiało oderwać się od narcy-
za i napotkać oko Hadesa. Kora wtedy krzyknęła, gdyż poznała i zobaczyła sa-
mą siebie w zrenicy, która należała do tego, co niewidzialne, i tak przekroczyła
próg Eleuzis, próg wtajemniczenia w śmierć. Zapominając o matce, zapragnęła
porwania. W interpretacji tej interesująco krzyżują się mit Persefony i mit
o Narcyzie, tak bardzo zadomowiony również w naszym języku i kulturze. Przy-
pominam, że kwiat nazwany narcyzem wyrasta z krwi chłopca popełniającego sa-
mobójstwo lub też, w innej wersji, w miejscu jego śmierci z wycieńczenia. Zda-
rzenie było wypełnieniem przepowiedni Tejrezjasza oraz karą za okrutne wzgar-
dzenie uczuciem nimfy Echo. Narcyz jest tutaj po części przeniesieniem cech
chłopca, który po śmierci nawet w Styksie starał się odnalezć ukochane rysy 
chodziło tu prawdopodobnie o jego senną, chłodną urodę i akwarelową, rozmą-
coną biel półprzezroczystych, jakby rozmytych w wodzie płatków okalających
wielkie złociste oko, nazywane fachowo przez botaników przykoronkiem wewnę-
trznym.
Mit o narcyzie otwiera serię metamorfoz w kwiat. Pamiętamy przecież mit
o Hyakinthosie i zwiÄ…zanÄ… z nim symbolikÄ™ zadanego niechcÄ…cy cierpienia i przy-
padkowej śmierci, miłości, która zabija w zabawie. Z krwi Hyakinthosa, nieumy-
ślnie zabitego dyskiem podczas zabawy z Apollonem, wyrósł hiacynt. Nie wiado-
mo, czy było to nieszczęście i dysk odbił się niespodziewanie od skały, czy zazdro-
44
Hymnus Homericus in Cererem, w. 4-50, przeł. Z. Kubiak, w: Z. Kubiak, Mitologia Gre-
ków i Rzymian, Warszawa 1989, s. 210.
45
R. Calasso, Zaślubiny Kadmosa z Harmonią, Kraków 1995, s. 215.
46
Pausaniae Graeciae Descriptio IX 31, 9, zob. w: U stóp boga Apollona. Z Pauzaniasza Wę-
drówki po Helladzie. Księgi VIII, IX, X, przeł. J. Niemirska-Pliszczyńska (księga VIII) i H. Podbiel-
ski (księga IX, X), oprac. H. Podbielski, Wrocław 1989, s. 234.
Kwiaty w mitach i języku dawnej Grecji 59
sny o pięknego młodzieńca Zefir podmuchem zmienił tor dysku. Jakkolwiek to się
stało, możemy obserwować metamorfozę, bardzo ciekawą figurę fabularną.
Metamorfoz w mitologii znajdziemy niezwykle dużo  są to przemiany
w drzewo, w górę, w rzekę, skałę, wyspę, zródło, gwiazdę, w ptaka i przeróżne
zwierzęta. Jako litościwy dar bogów przemiany te pełnią rozmaite funkcje  mo-
gą ochronić przed gwałtem, wybawić z rozpaczy lub wstydu, jak w przypadku
Smyrny ukrywającej się w lesie po kazirodczym połączeniu z ojcem i przemie-
nionej przez Afrodytę w drzewo. Przemiany mogą też służyć upamiętnieniu ja-
kiejś postaci albo być formą kary zesłanej w odpowiedzi na ludzką pychę czy też
skutkiem mściwości bogów, jak to było z zamienioną w pająka hafciarką Arach-
ne. Przemiany w kwiat mają jednak szczególny charakter, osobliwie wiążą się ze
śmiercią, raną, upływem krwi, cierpieniem. Nie są nigdy same w sobie rozpacz-
liwą formą samobójstwa, nie są śmiercią na prośbę. Być może przemiany w drze-
wa, skały czy zwierzęta lepiej dają się tłumaczyć antropomorfizacją w mitologii
 nietrudno sobie wyobrazić, że drzewo było przed chwilą młodą kobietą, która
w rozpaczliwej ucieczce wyrzuca w górę ramiona; zastygły smutno kamień przy-
pomina skamieniałą z bólu Niobe; okaleczona, niema Filomela przemieniona zo-
staje kompensacyjnie w jaskółkę lub obdarzonego pięknym głosem słowika. Roz-
paleni namiętnością bogowie pod postacią koni, byków czy węży mogą bezpiecz-
nie oddawać się swemu pożądaniu. Nawet jęczące na wietrze trzciny nad wodą
przypominają jęk uciekającej przed kozłonogim Panem Syrinks. Tymczasem de-
likatne, różnobarwne kwiaty są nieco inaczej prezentowane w mitach niż reszta
przyrody. Wiążą się oczywiście z mitami o charakterze ajtiologicznym, które wy-
jaśniają powstanie czy pochodzenie określonych gatunków, ale ta informacja jest
czymś wtórnym względem całej opowieści  t y l k o jej domknięciem i a ż jej
spełnieniem. W jakimś stopniu pod ich delikatnym kształtem mogą się przejawiać
określone cechy postaci bądz też cechy zdarzenia, rzadko zaś cała postać. To
tylko Kyparissos przemienia się w cyprys o wyglądzie płaczącej, smukłej posta-
ci. Hyakinthos przemienia się w hiacynt, gdyż ten swoją szlachetną, błękitną bar-
wą przypomina krew młodzieńca, a może dlatego, że płatki kwiatu nazywanego
wtedy hiacyntem miały znamiona o kształcie liter AI  okrzyk bólu Apollona lub
Y  początek imienia młodzieńca. Mamy tutaj wyrazną interpretację pochodze-
nia określonych cech kwiatu, niemniej jednak wtórną względem centralnej histo-
rii mitu.
Podobnie z krwi zranionego przez dzika Adonisa rodzÄ… siÄ™ anemony, a krew
ze skaleczonej stopy biegnÄ…cej mu na pomoc Afrodyty zabarwia na czerwono
róże, które dotąd były tylko białe. Losy Adonisa, tak jak losy Persefony, są odbi-
ciem rocznego cyklu rozkwitu i obumierania przyrody, Afrodyta bowiem miała
ubłagać bogów, żeby Adonis wstawał z martwych i spędzał z nią wiosnę i lato.
Adonis był orientalnym bóstwem wegetacyjnym i z nim wiązało się święto ob-
chodzone w Syrii i przejęte przez Grecję  co roku na wiosnę kobiety szykowa-
Å‚y w skrzynkach i naczyniach rozsady zwane ogrodami Adonisa; podlewane cie-
60 Luiza Rzymowska
płą wodą nasiona bardzo szybko rosły i jeszcze szybciej więdły pośród rytualnych
lamentów, obrazując smutny los młodego chłopca47. Świąt związanych z kwiata-
mi było zresztą w dawnej Grecji więcej. Pod koniec lutego, z początkiem marca
(czyli od 11 do 13 dnia Anthesterionu) obchodzono w Attyce i Jonii ku czci Dio-
nizosa, Anthesteria, dosłownie  święto kwiatów : wiosenne święto o złożonym
charakterze, połączone również ze świętem zmarłych48. Złośliwe dusze zmarłych
starano się uspokoić ofiarami, zastawiając dla nich stoły, bogato wieńczone kwia-
tami. Kwiaty musiały się także pojawiać na wielkich misteriach eleuzyńskich, ob-
chodzonych w dniach 15-25 Boedromiona (wrzesień/pazdziernik) ku czci Deme-
ter i Persefony49. Martin P. Nilsson odnotowuje również jakieś święto doryckie
Hyakínthia (Hiakinthotrofia), Å›wiÄ™to w Milecie, zwiÄ…zane prawdopodobnie z mi-
tem o Hiacyncie50. Z czasów starożytnych pochodzi zwyczaj posypywania drogi
kwiatami podczas procesji, a także przyozdabianie kwiatami mar i grobów.
Inna metamorfoza wiąże się z pochodzeniem fiołków. Kwiaty te miały wy-
rosnąć z krwi Attisa, który ubiegał się o rękę Kybele, córki Midasa. Zazdrosna
Agdistis sprowadziła szaleństwo na Attisa i jego towarzyszy, a opętany Attis po-
zbawił się męskości pod sosną i umarł. Agdistis pochowała jego ciało i oto z je-
go krwi wyrosły fiołki, otaczając sosnę. Mit tłumaczyłby nie tylko pochodzenie
kwiatów, lecz także ich stanowisko w zacienionych miejscach, lasach, zaroślach.
Ta metamorfoza podkreśla oderwanie przemienianego od tego, w co został prze-
mieniony. Fiołki rosły pod sosną, zwłoki Attisa zaś podlegały już innym prawom,
wiodąc własną, utajoną egzystencję, gdyż Agdistis uprosiła Zeusa, aby nie uległy
rozkładowi: żeby włosy nadal rosły, a mały palec się poruszał.
Przemiany w kwiat zatem różnią się od przemian na przykład w drzewo.
Przemiany w drzewo są jakby przedłużeniem egzystencji przemienionego. File-
mon i Baukis, jedyni Frygijczycy, którzy ugościli podróżujących incognito Zeu-
sa i Hermesa, oszczędzeni przed potopem, w nagrodę zostają przemienieni w dwa
drzewa rosnÄ…ce obok siebie przed ich chatÄ…. Mit ten obrazuje dalsze trwanie, upa-
miętnienie, konkretne miejsce, zakorzenienie w kosmosie, tak samo jak liczne
przemiany w konstelacje w gwiazdozbiorze. Naturalnie, jeszcze inny charakter
mają przemiany w konkretne gatunki drzew czy zwierząt, które mogą znajdować
siÄ™ w dowolnym miejscu i zawsze kojarzÄ… siÄ™ z imieniem czy cechÄ… bohatera.
Lecz przemiana w kwiat, w tę odrobinę przemijającego szybko życia, to w zasa-
dzie nie metamorfoza całej osoby, a jej krwi, być może na zasadzie skojarzeń
czerwonych, fioletowych lub błękitnawych kwiatów z barwami krwi, z plamami,
jakie zostają z krwi wsiąkającej w ziemię. Kwiat nie jest tutaj zaklętą osobą, za-
czarowanÄ… w ptaka, zwierzÄ™, drzewo  jest jakby pamiÄ…tkÄ…, emblematem jej uro-
47
P. Grimal, op. cit., s. 7.
48
Zob. L. Winniczuk, Ludzie, zwyczaje i obyczaje starożytnej Grecji i Rzymu, cz. II, Warsza-
wa 1988, s. 525.
49
Zob. ibidem, s. 551.
50
M.P. Nilsson, Geschichte der griechischen Religion, t. I, München 1967, s. 317.
Kwiaty w mitach i języku dawnej Grecji 61
dy i, poprzez krew, symbolem krótkiego życia przeciętego nagle śmiertelnym
bólem. Wyjątkiem nazwę rzadko przywoływany mit o słoneczniku, mit o Leuko-
toe, młodej kochance Słońca (Heliosa), która została ukarana porzuceniem za ry-
walizację z Klytią51. Trawiona miłością, przemieniła się w słonecznik zawsze
zwracający się ku słońcu, tak jakby ciągle szukała widoku swego kochanka. Oto
przykład antropomorfizacji  cechy zakochanej kobiety zostają bezpośrednio
przełożone na charakterystyczną cechę kwiatu. Leukotoe rozpaczliwie istnieje
nadal, kwiat wyraża w pełni jej istotę, jest organicznym wcieleniem jej tęsknoty.
Powracając do symboliki fiołków, trzeba powiedzieć, że jako zwiastuny wio-
sny kwiaty te uważane były w Grecji za święte. Można powtórzyć za Mirceą Elia-
dem, że roślina uważana za świętą wcielała archetyp, wzorcowy obraz wegeta-
cji, która staje się hierofanią, czyli objawia rzeczywistość transcendentną52.
Fiołek, w dawnej Grecji pojawiający się na wiosnę jako pierwszy, wiązał się z re-
ligijnym doświadczeniem odnowy świata i zmartwychwstania natury. Mit o po-
chodzeniu fiołka z krwi wykastrowanego Attisa łączy się z tą wegetatywną sym-
boliką. Według innego mitu powstał z oddechu Io, kochanki Zeusa. Z fiołkami
wiąże się też mit o Iamosie. Imię to znaczy dosłownie  dziecię fiołkami , a nosił
je cudownie ocalały synek uwiedzionej przez Apollona Euadne, która znalazła go
wykarmionego przez węże i śpiącego wśród kwitnących fiołków. Znaczące imię
ma także Iante, jedna z okeanid   dziewczyna z fiołkami .
Tadeusz Zieliński w swoich studiach nad religią starożytnej Grecji pisze, że
chyba najgłębszym podłożem uczuć religijnych Greka była  świadomość tajemni-
czego życia otaczającej go natury 53. Grecy nie dzielili jej na martwą i żywą, jak
my zwykliśmy to robić, lecz w niej całej widzieli życie, otoczeni rojem tzw. bóstw
natury. Płodność i wdzięk przyrody uosabiały nimfy, czyli  młode kobiety zamie-
szkujące pola, lasy, wody i skalne groty. Co ciekawe, pośród nimf leśnych zwanych
alseidami były meliady, nimfy jesionowe, a także mieszkające w drzewach hama-
driady  te rodziły się z określonym drzewem i wraz z nim umierały  ale nie
wyobrażano sobie żadnego rodzaju nimf we wnętrzu kwiatów. W przedstawieniach
nimf pojawiają się pęki lub girlandy kwiatów jedynie jako ozdoba.
Kwiaty pełnią więc w mitach greckich ważną rolę nośnika pewnych idei, em-
blematu, nie bywają jednak (poza słonecznikiem) personifikacją osoby ani miej-
scem przebywania jakiegoś ducha. W drzewie mogła żyć hamadriada, kwiatów
zaś nie zamieszkiwały żadne istoty. Dopiero mitologia rzymska przyniosła takie
wyobrażenia. Znane są rzymskie przedstawienia duchów opiekuńczych wyłania-
jÄ…cych siÄ™ z kielicha kwiatu.
51
P. Grimmal, op. cit., s. 187b.
52
M. Eliade, Traktat o historii religii, Aódz 1993, s. 312. Tu godne uwagi: rozdz.  Roślinność:
symbole i ryty odnowienia , s. 259-318 (wskazówki bibliograficzne na s. 313-318, m. in. do zaga-
dnienia: O mitycznym pochodzeniu roślin) i rozdz.  Rolnictwo i kult płodności , s. 319-352 (wska-
zówki bibliograficzne na s. 346-352).
53
T. Zieliński, Religia starożytnej Grecji. Zarys ogólny. Religia hellenizmu, Wrocław 1991,
s. 42.
62 Luiza Rzymowska
Powstawanie symboliki kwiatowej, nadawanie kwiatom znaczeń obecnych
w prozie i poezji różnych okresów w kulturze śródziemnomorskiej jest niesłycha-
nie interesującym zjawiskiem, lecz właściwie niemożliwym do dokładnego zba-
dania. Wiąże się ono przecież z pierwotnymi wierzeniami i mitologiami, a na
przykładzie greckich mitów widać doskonale, że kwiaty znaczą tutaj niejako bez-
pośrednio i są symbolem w antycznym sensie, tak jak wtedy rozumiano to sło-
wo, czyli jako znak rozpoznawczy, dosłownie jedna z dwu połówek rozłamane-
go na dwoje przedmiotu, który był celowo przechowywany przez zainteresowa-
ne osoby. Dopiero pózniej mogła nastąpić konwencjonalizacja tej symboliki w li-
terackiej przestrzeni. Co znaczy Hiacyntowy Ogród i podarunek z hiacyntów dla
hiacyntowej dziewczyny w Ziemi jałowej Eliota? Tak naprawdę wiele warstw
symboli nakłada się na ten poetycki obraz, lecz oswojeni z mitem możemy je od-
krywać, wzbogacając własną interpretację utworu.
Tabela
(materiał leksykalny w układzie alfabetycznym; definicje przytoczone za Słownikiem grecko-polskim,
pod red. Z. Abramowiczówny oraz Dictionnaire ethymologique de la langue grecque P. Chantraina)
Nazwa kwiatu Złożenia i derywaty

Ä… o o
 tó íon  1) fioÅ‚ek, Viola
 iánthinos, -e, -on  o tkaninie: fioletowa (Strabon, Pliniusz);
odorata (Safona, Pindar,
o
Teofrast etc.); 2) íon tó
 io-baphés, -és  fioletowy, fioÅ‚kowy; o wodzie: ciemna (Odyseja);
leukón (leukóion)  lew-
konia letnia, Matthiola in-
o o o
cana; 3) lak pospolity (?),
 io-blépharos, -on  o Charytach: fioÅ‚kowookie, ciemnookie
Cheiranthus cheiri; 4) krí-
(Odyseja);
non  biała lilia lub lotos
o o
egipski, Nelumbium spe-
 ió-detos, -on  o wieńcach: uwity z fiołków (Pindar);
ciosum; 5) drogi kamień
o
ciemnego koloru.
 io-dnephés, -és  o weÅ‚nie: ciemna jak fioÅ‚ek, ciemnofioletowa
(Odyseja);
o Ä…
 io-eidés, -és  o morzu: fioÅ‚kowe, ciemnopurpurowe (Homer);
Ä…
 ióeis, essa, -en  o żelazie: fiołkowe, ciemne (Iliada);
o
 io-thalés, -és  o wieÅ„cach: rozkwitajÄ…ce fioÅ‚kami (Filoksenos);
o o o
 ió-kolpos, -on  o piersiach / łonie / przepasce / szacie jak fiołki
(Safona);
o o o
 io-plókamos, -on = o o o  ió-plokos, -on 
o Muzach, o Nereidach: fiołkowowłosy, ciemnowłosy (Pindar,
Bakchylides);
Kwiaty w mitach i języku dawnej Grecji 63
Nazwa kwiatu Złożenia i derywaty
o o o
 io-stéphanos, -on  o Muzach, o Atenach: uwieÅ„czony fioÅ‚kami
(Hymny homeryckie, Pindar, Teognis);
É 1
 he ionía, -ás  I. grzÄ…dka fioÅ‚ków (Arystoteles); II. 1) ioniá leu-
ké  lewkonia (Teofrast); 2) ion1á mélaina  fioÅ‚ek; 3) dÄ…brówka
żółtokwiatowa, Aiuga chamaepitys (Antologia Palatyńska).
*
Ä… o
 ho, rzad. he nárkissos   he nárka =  he nárke  1) zdrÄ™twienie, paraliż, ze-
bot. narcyz, Narcissus po- sztywnienie, martwota; 2) drętwa, płaszczka elektryczna; także ni-
eticus et Narcissus seroti- lowy wąż elektryczny;
nus (Hymn do Demeter;
Ä… o o
Teofrast etc.); kallíbotrys
 narkíssinos, -e, -on  narcyzowy, zrobiony z narcyzów (Krati-
nárkissos  narcyz o piÄ™k-
nus);
nej kiści (Safona).
Ä…
 ho narkissítes, -ou  o kamieniu: podobny do narcyza, w kolo-
rze narcyza (Pliniusz).
o o o o

 tó rhódon, eol. bródon   tó kynó-rodon  dosł. psia róża, dzika róża, Rosa canina (Teo-
1) róża, przew. róża czer- frast);
wona, Rosa gallica (Hymn
o Ä…o
do Demeter; Safona etc.);
 tó rhod-élaion  olejek różany (Galen);
rhódon hekatontáfyllon 
o o

centyfolia; rhódon ágrion
 rhódeos, -a, -on  1) o olejku roślinnym: różany (Nikander);
 dzika róża; met. rhóda
2) o piersiach kobiecych: podobny do róży, różowy (Antologia Pa-
m eírekas, twe sÅ‚owa sÄ…
latyńska);
dla mnie słodkie jak róże;
pátte polloís rhódois, za-
o o

sypuj mnie różami; prow.
 ho rhodeón, -ónos  grzęda róż, rosarium (Anakreont);
hżs diá rhódon,  Å›winia
o

wśród róż lub  słoń
 he rhodé  krzak róży (Archiloch);
w skła- dzie porcelany ; 2)
o É

met. kobiecy organ płcio-
 rhodídzo  1) perfumować woniÄ… róż (Teofrast); 2) być różo-
wy.
wym, wyglądać jak róża, o kwiecie lotosu (Atenajos); 3) pokrywać
różami (inskrypcja z Azji Mniejszej);
Ä… o o

 rhódinos, -e, -on  o wieńcu, o pachnidle: różany (Hipponaks);
o o

 he rhodís, -ídos  pastylka, piguÅ‚ka różana (Galen);
o Ä… Ä… o

 he rhodítis, -idos  jakiÅ› drogi kamieÅ„ o różanej barwie (Pli-
niusz);
* Wyraz ho nárkissos jest motywowany przez wyraz he nárka tylko w etymologii ludowej.
64 Luiza Rzymowska
Nazwa kwiatu Złożenia i derywaty
o o o o

 rhodo-dáktylos, -on = o o o  brodo-dáktylos 
różanopalcy, różanopromienny (Homer, Safona);
o o

 he rhodo-dáphne = o o  tó rhodó-dendron 

bot. oleander (?), rododendron (?) (Pliniusz);
o o Ä…

 rhodo-eidés, -és  podobny do róży, różowy, o palcach;
o Ä… -

 rhodóeis, essa, -en  1) różany, o olejku (Homer); met. rodóes-
sa cháris  wdziÄ™k podobny róży (Antologia PalatyÅ„ska);
2) o wełnie: barwiona na różowo (Iliada);
o o o o

 rhodó-kolpos, -on  o różanym łonie (utwory bezimienne);
o o

 tó rhodó-malon = o o  tó rhodó-melon  met.

o pulchnym różowym policzku: różowe jabłko (Teokryt);
o

 rhodó-pachys = o  rhodó-pechys  o Eos: mająca

różowe ramiona (Hezjod; Hymny homeryckie);
o o o o

 rhodo-péplos, -on  odziany różowÄ… szatÄ… (Kwintus Smyrneus);
o oo o

 rhodó-pnoos, -on  pachnący różą (Ephippus);
o o o o

 rhodo-pżgos, -on  mający różowe pośladki (Antologia Palatyń-
ska);
o o o

 tó rhodo-sákchar, -aros  cukier różany (Galen);
o o

 tó rhodó-stagma, -atos  wyciąg z róży zaprawiony miodem (Ga-
len);
o o

 tó rhodo-stephés, -és  uwieÅ„czony różami (Nonnus);
o o o

 rhodó-sphyros, -on  o Charytach: mające różowe kostki unóg,
różanostope (Safona);
o o

 he rhodountía  danie pachnÄ…ce różą (Atenajos);
o oo o

 rhodó-chroos, -on = o É É o  rhodó-chros, -otos 

różowy, barwy róży (Teokryt);
Kwiaty w mitach i języku dawnej Grecji 65
Nazwa kwiatu Złożenia i derywaty
o o

 ho rhodón, -ónos  klomb róż, rosarium (Antologia Palatyńska);
o É

 he rhodonía  1) ogród różany; 2) róża; 3) danie pachnÄ…ce różą;
4) kobiecy organ płciowy (Teofrast, Atenajos, Kratinus);
o Ä… Ä… o

 rhod-ópis, -idos  mająca różowe oblicze, różanolica (Nonnus);
o o o o
 polż-rrodos, -on  o łąkach: pełne róż (Arystofanes);
oÄ… Ä… o o o
 phoinikó-rodos, -on  o łąkach: szkarłatne, purpurowe od róż
(Pindar).
 Ä… o  Ä…
 ho i he hyákinthos  I.  tá Hyakínthia  Å›wiÄ™to spartaÅ„skie na cześć Hyakinthosa (He-
bot. 1) hiacynt, tj. prawd. rodot);
cebulica dwulistna, Scilla
 Ä… o Ä…
bifolia, kwiat błękitnego
 tá Hyakintho-tróphia  Å›wiÄ™to Hyakinthosa w Milecie;
koloru; hyákinthos sparté
 Ä…o
 prawd. ostróżka ogrodo-
 Hyakínthios  nazwa miesiÄ…ca doryckiego, dziewiÄ…ty miesiÄ…c
wa, Delphinum Aiacis
w roku na Rodos, Krecie i w Sparcie;
(Iliada, Safona, Teofrast,
Teokryt, Pauzaniasz etc.);
Ä… É
2) hyákinthos porfyrée   hyakinthídzo  przypominać kwiat hiacyntu (Pliniusz);
może lilia złotogłów, Li-
Ä… Ä… o
lium martagon; II. 1) jakiÅ›
 hyakinthino-baphés, -és  zanurzony w barwniku hiacyntowym,
drogi kamień barwy nie-
ubarwiony na kolor hiacyntowy (Ksenofont);
bieskiej, może akwamaryn
í Ä… o o
(dziÅ› nazwÄ™ hiacyntu no-
 hyakínthinos, -e, -on  1) o kwiecie: hiacyntowy; 2) o barwie:
szÄ… odmiany cyrkonu in-
prawd. błękitny lub ciemnofioletowy; o włosach (Odyseja, Ana-
nych barw); 2) kolor błę-
kreont, Eurypides, Ksenofont);
kitny, błękit; 3) błękitna
tkanina.
Ä… o Ä…
 hyakintho-eidés, -és  podobny do hiacynta (Diodor Sycylijski).
66 Luiza Rzymowska
Bibliografia
Arystoteles. Retoryka. Poetyka, przeł., wstęp i komentarz Henryk Podbielski, Warszawa 1988.
Bacchylidis carmina cum fragmentis, post Bruno Snell ed. Herwig Maehler, Leipzig 1970.
Calasso Roberto, Zaślubiny Kadmosa z Harmonią, Kraków 1995.
Chantrain Pierre, Dictionnaire éthymologique de la langue grecque. Histoire des mots, Paris 1983.
Danielewicz Jerzy, Wstęp, [do:] Liryka starożytnej Grecji, oprac. Jerzy Danielewicz, Warszawa 
Poznań 1996.
Diels Hermann, Die Fragmente der Vorsokratiker, Aufl. 4, Berlin 1922 (tu: Heraklit).
Diogenes Laertios. Żywoty i poglądy słynnych filozofów, oprac. Irena Krońska, Warszawa 1982.
Dufour F.S. Pierre, Historia prostytucji od czasów najdawniejszych do XX w., t. I, Gdynia 1997.
Eliade Mircea, Traktat o historii religii, Aódz 1993.
Epigramy z  Antologii Palatyńskiej , przeł. Jerzy Danielewicz,  Literatura na Świecie 1996,
nr 8-9 (tu: Diskorides).
Grimal Pierre, Słownik mitologii greckiej i rzymskiej, Wrocław 1987.
Homer, Odsyseja, przeł. Lucjan Siemieński, wstęp Zofia Abramowiczówna, oprac. i objaśnienia Je-
rzy Aanowski, Kraków 1975, BN II, 21.
Iambi et elegi Graeci ante Alexandrum cantati, ed. Martin Litchfield West, vol. II, Oxford 1992.
Kopaliński Władysław, Słownik symboli, Warszawa 1990.
Kubiak Zygmunt, Mitologia Greków i Rzymian, Warszawa 1989 (tu: Hymn do Demeter w przekła-
dzie Zygmunta Kubiaka).
LévÄ™que Pierre, Åšwiat grecki, Warszawa 1973.
Liryka starożytnej Grecji, oprac. Jerzy Danielewicz, Warszawa  Poznań 1996 (tu w przekładzie Je-
rzego Danielewicza: Alkajos, Bakchylides, Filoksenes z Leukady, Pindar, Safona).
Monboddo Lord James Burnett, Of the Origin and Progress of Language, Edinburgh 1809.
Nilsson Martin Person, Geschichte der griechischen Religion, t. I, München 1967.
Pindari carmina cum fragmentis, pars II: Fragmenta. Indices, ed. Herwig Maehler, Leipzig 1989.
Safona, Pieśni, przeł. Janina Brzostowska, Warszawa 1978.
Sappho and Alcaeus. An Introduction to the Study of Ancient Lesbian Poetry, by Denys Page,
Oxford 1955.
Sappho et Alcaeus. Fragmenta, ed. E. M. Voigt, Amsterdam 1971.
Słownik grecko-polski, pod red. Zofii Abramowiczówny, t. I-IV, Warszawa 1965.
Szastyńska-Siemion Alicja, Muza z Mityleny. Safona, Wrocław 1993.
U stóp boga Apollona. Z Pauzaniasza Wędrówki po Helladzie. Księgi VIII, IX, X, przeł. Janina Nie-
mirska-Pliszczyńska (księga VIII) i Henryk Podbielski (księga IX, X), oprac. Henryk Podbiel-
ski, Wrocław 1989.
Winniczuk Lidia, Ludzie, zwyczaje i obyczaje starożytnej Grecji i Rzymu, Warszawa 1988.
Wolanin Hubert, Słowotwórstwo w myśli językoznawczej starożytnej Grecji. Od Homera do Dioni-
zjusza Traka, Kraków 1996.
Zieliński Tadeusz, Religia starożytnej Grecji. Zarys ogólny. Religia hellenizmu, Wrocław 1991.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
JK 16 JK16 pelcowa
JK 16 JK16 data janeczko
JK 16 JK16 biernacka ligieza
JK 16 JK16 bedkowska kopczyk
JK 16 JK16 burzynska kamieniecki
JK 16 JK16 dabrowska
Scenariusz 16 Rowerem do szkoły
r 1 nr 16 1386694464
16 narrator
16 MISJA
Fakty nieznane , bo niebyłe Nasz Dziennik, 2011 03 16

więcej podobnych podstron