Peiper

Joanna Brom, specjalność antropologiczno-kulturowa

Erotyzm w twórczości Tadeusza Peipera

Wstęp.

Tadeusz Peiper na początku XX wieku podjął się bardzo ważnego i trudnego zadania. Mianowicie spróbował wyznaczyć kierunki i cele nowej literatury. Stopień przekształceń w świecie był bowiem tak wysoki, również (a może zwłaszcza) w Polsce, że literatura nie mogła już pozostać taka sama. Peiper zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że istnieje wielka potrzeba określenia miejsca i kształtu poezji w wieku, który tak diametralnie różnił się od poprzednich. W żadnej innej epoce opozycja między kulturą a naturą nie była tak silna. Wspomina o tym Peiper w swych pismach. Miasto jest przeciwstawione przyrodzie, a w sferze literackiej poezja – prozie. Proza wychodziła z chęci wiernego opisu rzeczywistości, poezja natomiast z chęci jej przekształcania. „Proza nazywa, poezja pseudonimuje” – pisał1. W tym kontekście najważniejszym narzędziem poetyckim była metafora. W jego twórczości lirycznej odgrywa ona zasadniczą rolę. Szkice teoretycznoliterackie Peipera skupiały się przede wszystkim na poezji i jej miejscu w ówczesnym świecie. Peiper uważał, że świat przekształca poezję, ale jednocześnie poezja ma moc przekształcania i kształtowania rzeczywistości. Tym samym, dzięki przenikaniu się, właściwości nowej sztuki powinny być analogiczne do cech nowej rzeczywistości. Twórczość poetycka Peipera zamyka się w tomikach – „A” (1924), „Żywe linie” (1924) i „Raz” (1929), poemacie „Na przykład” (1931) oraz wydanych po śmierci „Wierszyków z dróg wojennych”. Z tego dorobku wyodrębnić można dwa kierunki poetyckich rozważań. Jeden z nich to powinność wobec społeczeństwa, miasta, nowej rzeczywistości, drugi – liryczny zachwyt nad światem, opis przeżyć zmysłowych. Zarówno w pierwszym, jak i drugim nurcie możemy znaleźć rozbudowaną metaforyką erotyczną. Tadeusz Peiper ma na swoim koncie kilka erotyków, jednak nawet w wierszach niedotyczących kontaktu kobiety i mężczyzny dostrzec można liczne odwołania do szeroko pojętej zmysłowości i cielesności.

Erotyzm w literaturze pojawiał się zawsze. Temat miłości, również tej zmysłowej od wieków inspirował twórców. Erotyk jest bardzo kunsztownym i w gruncie rzeczy bardzo trudnym utworem – musi bowiem umieć oddać wrażenia zmysłowe poprzez słowa. Twórca takiego rodzaju poezji musi być przy tym czujny, aby nie przekroczyć cienkiej granicy między erotyzmem a pornograficzną obscenicznością. Erotyzm obejmuje nie tylko cielesność, ale również procesy psychiczne, podczas gdy pornografia skupia się jedynie na odtwarzaniu i opisywaniu cielesnych, fizjologicznych doznań – nie ma więc tu miejsca na wyobraźnię odbiorcy. Poezja erotyczna pozostawia odbiorcy pole do działania wyobraźni, jedynie sugeruje, wzbudza domysły. W swej naturze musi się wystrzegać nazywania rzeczy po imieniu, jednoznaczności. Potrzebuje metafory. W „Poezji ciała” Peiper dotyka problematyki pisania o seksualności i cielesności. Wskazuje tam na potrzebę dostrzeżenia poetyckości w życiu ciała oraz docenienia popędów, będących czystym przejawem umiłowania życia2.

Erotyzm w wybranych utworach Peipera

W tomie „A” z roku 1924 kilka utworów ma wyraźne zabarwienie erotyczne. Choć nie wszystkie mówią o miłości, czy intymnym spotkaniu z kobietą. Erotyzm widać również w wierszach opowiadających o mieście czy opisujących noc. Zanim przejdziemy do analizy tych erotycznych śladów w liryce Peipera, spróbujmy określić, kim jest podmiot liryczny. Jest to człowiek świadomy niezwykłych czasów, w jakich przyszło mu żyć i ogromnej odpowiedzialności, jaką trzeba podjąć, by w tych czasach zbudować nową rzeczywistość – powojenną. Mówi o tym wiersz otwierający tom, pt. „Powojenne wezwanie”. Porównuje świat do niezapisanego arkusza czekającego na pióra, które go zapiszą. Podmiot czuje się powołany do działania, ale też sam do działania wzywa. Jest zafascynowany miastem – ciekawią go fabryki, kopalnie – widzi w nich niezwykłe, nie do końca zdefiniowane piękno. W wierszu „Wśród wiórów dnia” opisuje nocną wędrówkę, podczas której w sposób indywidualny doświadcza miasta – czyta ślady stóp na brukach, ściga echa zaułków, kładzie na dłoni place miejskie. Oczywiście mamy tu do czynienia z bogatą metaforyką, która – jak wiemy – miała dla Peipera znaczenie nadrzędne w poezji. Już w tym utworze pojawia się „pierś gościńców”, do których podmiot „przykłada palce”, co sugeruje nam bardzo intymny stosunek podmiotu do miasta. „Na rusztowaniu” jest z kolei powrotem do tonu pierwszego utworu („Powojenne wezwanie”). Jednak tu zasygnalizowane zostaje pewnego rodzaju rozdarcie podmiotu. Zaangażowany w budowanie nowej rzeczywistości jest zmuszony odrzucić miłość.

Kwiaty, które mi niesiesz –

Jak mam całować te szydła wonne

Którymi mnie chcesz uwięzić, a siebie ubrać w skrzydła.

Idź!! Gdzie budują, tam kobiety stoją za parkanem!!3

Tym samym sugeruje, że w dobie rozwoju, który się dokonuje, na miłość romantyczną nie ma miejsca. Nie oznacza to jednak rezygnacji z tej sfery – w kolejnych trzech utworach („Ja, ty”, „Naszyjnik” oraz „Naga”) występuje mocne erotyczne napięcie, rysuje się wyraźnie przepaść między potrzebami podmiotu, a jego kochanki:

Ja chcę z ramienia mego uczynić wiosło, ty chciałabyś być żoną.4

Kobieta jest w erotykach Peipera postacią pasywną, która swą naturą mąci w umyśle, oddala od powinności i ważniejszych celów. W wierszu, którego fragment został wyżej przytoczony, ciekawe są metafory łączące kobiecy wygląd, czy sam akt seksualny z przedmiotami, kojarzącymi się z maszynami i miastem. Podmiot nazywa usta „chodnikiem lśnień i uśmiechów”, są one dodatkowo „zlutowane milczeniem”. Miłość zaś jest telegramem. Mówi w ostatnim wersie:

Daj mi tę noc dzisiejszą. Dzisiejszą.

Wcisnę się w Ciebie, czcionka w papier, i będę dniem kiedy poranek mnie zbudzi.

Podmiot prosi o noc. Podkreślenie, że ma to być dzisiejsza noc, sugeruje brak długotrwałego zaangażowania. Metafory związane z zapisywaniem czegoś na papier – a więc z aktem twórczości literackiej pojawiają się w wierszach Peipera dość często – wspomniany został już wiersz „Powojenne wezwanie”, gdzie ziemia była porównana do arkusza papieru czekającego na zapisanie. Jednak takie metafory u Peipera zazwyczaj dotyczą sfery erotyki. W „Nagiej” również występuje podobny motyw. W „Naszyjniku” mamy do czynienia z kontynuacją wiersza „Na rusztowaniu”. Jest to liryczny opis kobiety, która dzięki swym wdziękom odbiera świat zupełnie inaczej niż podmiot – nazywający siebie „więźniem rusztowania”. Dla kobiety świat jest o wiele prostszy, piękniejszy. Jedyne, co podmiot może jej zaoferować to „ciężki naszyjnik z cegieł i kamieni”. Znowu jest zaznaczona opozycja między perspektywą męską i żeńską. Jednak to, co nas najbardziej interesuje w tym wierszu, to nośniki erotyzmu. Peiper używa w tym wierszu kolejnego interesującego połączenia – ciała i dźwięku. Kobiece ciało mówi: „dźwięk piersi, szept ud, wyznanie”. Zmysłowość u Peipera jest niezwykle ważna. Zawiera się w niemal każdej rzeczy. To oczywiste, że otaczający nas świat odbieramy zmysłami, u Peipera mamy jednak do czynienia z przenikaniem się wszystkich zmysłów. Rzecz, którą do tej pory poznać można było jedynie dotykiem, nagle można poznać za pomocą słuchu. Kobieta nie musi nic mówić, ponieważ jej ciało robi to za nią. Podobnie jest w „Nagiej”. Rola kobiety sprowadza się jedynie do bycia. Wokół nagiej postaci podmiot kreuje świat złożony z bardzo nieuchwytnych, delikatnych elementów – znów łącząc ze sobą wyrazy z dwóch zupełnie różnych światów – rzeczy i zjawisk (obłok z pościeli, kołyska z nocy itp.). Występuje znów porównanie do

(…) kartki papieru, którą ja zapiszę

Lub może wcześniej wrzucę ją, podpał, na ruszt (…)

Druga strofa jest sugestywna – kobieta – a może samo wyobrażenie o niej - jest tu zdana na wolę mężczyzny, o niczym nie może zdecydować. To mężczyzna podejmie decyzję, co zrobi z tą sytuacją i w jaki sposób się rozwinie. Pomiot w dalszej części zwraca się do kobiety:

(…)milcz i tylko paruj.

Od słów twych wyżej cenię szept twój, szept twego ciała,

Woń twego ciała, woń rzeźni i róż.

Podmiot wyraźnie określa, czego od niej oczekuje. Przeżycia podmiotu nie potrzebują słów. Wystarczy tylko ciało. Kobieta jest przedstawiona w sytuacji bardzo erotycznej – jest naga, w pościeli, jej ciało paruje i pachnie. Woń kobiecego ciała jest u Peipera sposobem komunikacji – wyraźnie określa to wiersz pochodzący już z innego tomiku niż „Naga”, z „Żywych linii”. W „Zaproszeniu” mamy fragment, w którym podmiot zwraca się do kobiety – „Pani tak mówi wonią, jak ja mówię słowami.” Ale podmiot nie pozostawia opisu kobiety bez żadnej skazy. Nie da się przeoczyć ważnej sprawy – ciało w „Nagiej” pachnie rzeźnią. Cielesność u Peipera nie jest – tak jak w erotykach wcześniejszych epok – poddana idealizacji. Wręcz przeciwnie – ciało, nawet pięknej kobiety, jest złożone z krwi i mięsa (bo takie skojarzenia mamy przecież z rzeźnią). Nastrój wiersza jest budowany za pomocą powtórzeń. To często występujący element peperowskiej poezji. Peiper nazywał to „układem rozkwitania”5 jest to taka budowa wiersza, która rozwija się od jednego elementu, do którego dopisuje się kolejne rozwinięcia. Podobną konstrukcję, jednak o wiele bardziej rozbudowaną, możemy dojrzeć w poemacie „Na plaży”, który jest określany, jako jeden z najciekawszych utworów w tomie „Raz”6. Jest to niezwykle liryczny opis miłości dwojga małżonków, wypoczywających na wakacjach w Gdyni. Miejsce, w którym przebywają jest przedstawione idealistycznie, nosi cechy mitologicznej Arkadii lub raju. Kobieta kąpie się w morzu – jest piękna, cieszy się sobą i widokiem swego ciała w wodzie:

„(…) duma gęstnieje nad jej biodrem, a gdy wchodzi w wodę,

Wśród trzepotu złotych sekund imię jej zdrabnia jej uda.”

Obserwuje ją mąż, dołącza do niej, choć ta mu ucieka – woda dotyka ją tak, że wydaje się, iż nie potrzebuje męskich dłoni. Widok ten wzmaga pożądanie, para idzie do lasu, który „pieści niebo sosnami i świerkami”. Kobieta oddaje się swemu mężowi kładąc się przed nim niczym „owoc na talerzu”. Przeżywanie aktu seksualnego kobiety diametralnie różni się od tego, co czuje mężczyzna:

Ona zaciśniętymi palcami wrasta w trawę,

On obejmując jej boki swej woli otwierał wrota;

Ona czuła się kawałkiem ziemi na której leżała,

On nie, on miał tu tylko jeszcze jedno łoże;

Ona pogrążyła się we wszystko i wszystkiego stała się cząstką,

On nie, on w to się pogrążył, z czego w swe dzieło wyskoczy.

Bazując na podstawowej opozycji natury i kultury, można powiedzieć, że kobieta reprezentuje tu naturę – porównana do owocu, wrastająca w otaczającą ich przyrodę. On natomiast skupiony jest na działaniu, czerpiąc siły do tworzenia – mężczyzna jako budowniczy kultury. Seks jest porównany do „kąpania w sobie swych różnic”. Nastrój w tym poemacie jest bardzo erotyczny – napięcie między mężczyzną i kobietą intensyfikowane jest głębokim, zmysłowym odbieraniem scenerii, w której powietrze miesza zapachy słońca, drzew, morza i kobiety a drzewa „mówią żywicą”. Wydaje się, że w tym poemacie zawiera się wszystko, co najważniejsze, jeśli chodzi o erotyzm peiperowski – zmysłowość, metaforyczność, niejednoznaczność a także specyficzny obraz kobiety, która u Peipera jest bohaterką pasywną i mężczyzny – aktywnego i twórczego.

Podsumowanie.

Pomysły poetyckie Peipera sprzyjały pojawianiu się w jego utworach aluzji erotycznych. Cenił on metaforyczność, a także budowanie napięcia poprzez stopniowe rozwijanie koncepcji zawartej w utworze, a taki sposób pisania pasuje do koncepcji poezji erotycznej. Ważną jej cechą jest niejednoznaczność, stopniowe budowanie atmosfery, opisowość. Ponad to Peiper posługuje się często terminologią dotyczącą ciała, zapachów, wilgoci, nocy – są to doskonałe składniki na poezję erotyczną. Jednak erotyzm nie jest wykorzystywany jedynie w kontekście miłości zmysłowej. Wynika to przede wszystkim z pewnych ogólnych tendencji w literaturze XX wieku. Poeci okresu międzywojennego mieli do tematu w poezji stosunek dość swobodny, uważali bowiem, że „o poetyckości decyduje nie sama rzecz, ale sposób, w jaki się o niej mówi.”7 Dlatego też w poezji Peipera znajdujemy obok szczególnie interesujących nas tematów dotyczących relacji damsko-męskich, tematy opiewające miasto, masę i maszynę (zgodnie z resztą z jego artykułem programowym z 1922 r. opublikowanym w „Zwrotnicy”). Nie istnieje tutaj rozdział, polegający na przydzieleniu jakiejś tematyce jednego obowiązującego stylu, czy zakresu słownictwa. Wręcz przeciwnie – opis lotu piłki może być erotyczny („Footbal”), natomiast scena miłosne może być opisana za pomocą słów z zakresu np. technicznego („obcęgi miłości” w wierszu pt. „Ujmij twoje oczy”, „usta zlutowane milczeniem” w „Ja, ty”). Inwencja peiperowska, pełna przemyślanej wirtuozerii słownej8 wynika z jego sposobu rozumienia istoty poezji. Peiper ukochał poetyckie rzemiosło. Proces powstawania wiersza musiał być usystematyzowany, wychodzący raczej ze sfery racjonalnej, niż uczuciowej. Peiper chciał, by wiersz był dla czytelnika zadaniem9 - dzięki peryfrazom i metaforyce nie powinien być nigdy czymś oczywistym. Daje to czytelnikowi ogromne pole interpretacyjne.

.

Bibliografia:

Podmiotu:

Tadeusz Peiper. Poematy i utwory teatralne, red. S.Góra, S.Jaworski, T. Podolska, Wydawnictwo Literackie, Kraków

O wszystkim i jeszcze o czymś: artykuły, eseje, wywiady. Tadeusz Peiper, red. S.Góra, S. Jaworski, T. Podolska, Wydawnictwo literackie, Kraków 1974

Przedmiotu:

Lektury polonistyczne, Dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, red. R. Nycz, J. Jarzębski, UNIVERSITAS, Kraków 1997

Dwudziestolecie międzywojenne, red. B. Gomulicka, J.Zondek, Wydawnictwo naukowe PWN, Warszawa 2000

Poezja polska okresu międzywojennego. Antologia, red. A. Zawada, BN, wyd. II


  1. A.K Waśkiewicz, Przedmowa, w: Tadeusz Peiper. Poematy i utwory teatralne, red. S .Góra, S. Jaworski, T. Podolska, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1979, str. 11

  2. T.Peiper, Tędy. Nowe usta, w: O wszystkim i jeszcze o czymś: artykuły, eseje, wywiady. Tadeusz Peiper, red. S.Góra, S. Jaworski, T. Podolska, Wydawnictwo literackie, Kraków 1974, str. 96

  3. Wszystkie fragmenty utworów Peipera pochodzą z: Tadeusz Peiper. Poematy i utwory teatralne, red. S.Góra, S.Jaworski, T. Podolska, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1979

  4. Wiersz pt. Ja, ty

  5. A.K Waśkiewicz, Przedmowa, w: Tadeusz Peiper. Poematy i utwory teatralne, red. S.Góra, S.Jaworski, T. Podolska, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1979, str. 14

  6. Jerzy Kwiatkowski, Dwudziestolecie międzywojenne, red. B. Gomulicka, J.Zondek, Wydawnictwo naukowe PWN, Warszawa 2000, r. II, str. 137

  7. M. Głowiński, J. Sławiński, Wstęp, w: Poezja polska okresu międzywojennego. Antologia, red. A. Zawada, BN, wyd. II, str.38

  8. Jerzy Kwiatkowski, Dwudziestolecie międzywojenne, red. B. Gomulicka, J.Zondek, Wydawnictwo naukowe PWN, Warszawa 2000, r. II, str.94

  9. S. Jaworski, Samotny w swoim pokoleniu – Tadeusz Peiper, w: Lektury polonistyczne, Dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, red. R. Nycz, J. Jarzębski, UNIVERSITAS, Kraków 1997, str. 151


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Peiper, Studia - polonistyka, współczesna egzamin
PEIPER, Filologia polska, HLP po 1918
Peiperowska metafora teraźniejszości, Filologia polska UWM, XX-lecie międzywojenne
4 Program poetycki T Peipera
Peiper
Peiper
T.Peiper-Pisma wybrane, Tadeusz Peiper Pisma wybrane
Peiper.Komizm, Poetyka
peiper miasto
10 peiper, Kulturoznawstwo, Wiedza o literaturze XX w
peiper, Opracowania i streszczenia
peiper
Krytyka Peipera, Filologia polska, III rok
peiper
Peiper Komizm,dowcip,metafora streszczenie
Peiper, dwudziestolecie(1)
T. Peiper, Dokumenty - głównie filologia polska, Teoria literatury
T Peiper jako poeta

więcej podobnych podstron