kodeks cywilny część ogólna komentarz Gawlik

Gawlik Zdzisław, Janiak Andrzej, Jedliński Adam, Kidyba Andrzej, Kopaczyńska-Pieczniak Katarzyna, Niezbecka Elżbieta, Sokołowski Tomasz

Komentarz do ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz.U.64.16.93), [w:] A. Kidyba (red.), K. Kopaczyńska-Pieczniak, E. Niezbecka, Z. Gawlik, A. Janiak, A. Jedliński, T. Sokołowski, Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna

Stan prawny: 2009.01.01

 

Wykaz skrótów

 

1. Źródła prawa

 

k.c. - ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.)

k.h. - rozporządzenie z dnia 27 czerwca 1934 r. - Kodeks handlowy (Dz. U. Nr 57, poz. 502 z późn. zm.)

k.k. - ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.)

k.p. - ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (tekst jedn. Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.)

k.p.c. - ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 z późn. zm.)

k.r.o. - ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. Nr 9, poz. 59 z późn. zm.)

k.s.h. - ustawa z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. Nr 94, poz. 1037 z późn. zm.)

k.z. - rozporządzenie z dnia 27 października 1933 r. - Kodeks zobowiązań (Dz. U. Nr 82, poz. 598 z późn. zm.)

Konstytucja RP - Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. Nr 78, poz. 483 z późn. zm., sprost. Dz. U. z 2001 r. Nr 28, poz. 319)

p.w.k.c. - ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Przepisy wprowadzające Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 94 z późn. zm.)

pr. bank. - ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 z późn. zm.)

pr. czek. - ustawa z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo czekowe (Dz. U. Nr 37, poz. 283 z późn. zm.)

pr.dz.g. - ustawa z dnia 19 listopada 1999 r. - Prawo działalności gospodarczej (Dz. U. Nr 101, poz. 1178 z późn. zm.

pr. energ. - ustawa z dnia 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne (tekst jedn. Dz. U. z 2006 r. Nr 89, poz. 625 z późn. zm.

pr. łow. - ustawa z dnia 13 października 1995 r. - Prawo łowieckie (tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 127, poz. 1066 z późn. zm.)

pr. not. - ustawa z dnia 14 lutego 1991 r. - Prawo o notariacie (tekst. jedn. Dz. U. z 2008 r. Nr 189, poz. 1158)

pr. przew. - ustawa z dnia 15 listopada 1984 r. - Prawo przewozowe (tekst jedn. Dz. U. z 2000 r. Nr 50, poz. 601 z późn. zm.)

pr. spółdz. - ustawa z dnia 16 września 1982 r. - Prawo spółdzielcze (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 188, poz. 1848 z późn. zm.)

pr.u.n. - ustawa z dnia 28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. Nr 60, poz. 535 z późn. zm.)

pr. weks. - ustawa z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe (Dz. U. Nr 37, poz. 282 z późn. zm.)

u.d.u. - ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 124, poz. 1151 z późn. zm.)

u.g.n. - ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jedn. Dz. U. z 2004 r. Nr 261, poz. 2603 z późn. zm.)

u.k.p - ustawa z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 171, poz. 1397 z późn. zm.)

u.k.r.s. - ustawa z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 168, poz. 1186 z późn. zm.)

u.k.u.r. - ustawa z dnia 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego (Dz. U. Nr 64, poz. 592 z późn. zm.)

u.k.w.h. - ustawa z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (tekst jedn. Dz. U. z 2001 r. Nr 124, poz. 1361 z późn. zm.)

u.n.f.i. - ustawa z dnia 30 kwietnia 1993 r. o narodowych funduszach inwestycyjnych i ich prywatyzacji (Dz. U. Nr 44, poz. 202 z późn. zm.)

u.o.k.k. - ustawa z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. Nr 50, poz. 331 z późn. zm.)

u.o.n.p.k. - ustawa z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. Nr 22, poz. 271 z późn. zm.)

u.p.p. - ustawa z dnia 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 112, poz. 981 z późn. zm.)

u.s.d.g. - ustawa z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 155, poz. 1095 z późn. zm.)

u.s.g. - ustawa z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (tekst jedn. Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591 z późn. zm.)

u.s.m. - ustawa z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1116 z późn. zm.)

u.s.p. - ustawa z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym (tekst jedn. Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1592 z późn. zm.)

u.s.w. - ustawa z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie województwa (tekst jedn. Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1590 z późn. zm.)

u.w.l. - ustawa z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (tekst jedn. Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 903 z późn. zm.)

u.z.n.k. - ustawa z dnia 16 kwietnia 1003 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 z późn. zm.)

u.z.r. - ustawa z dnia 6 grudnia 1996 r. o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów (Dz. U. Nr 149, poz. 703 z późn. zm.)

2. Organy orzekające

 

GKA - Główna Komisja Arbitrażowa

NSA - Naczelny Sąd Administracyjny

SA - sąd apelacyjny

SN - Sąd Najwyższy

WSA - wojewódzki sąd administracyjny

3. Czasopisma

 

Biul. SN - Biuletyn Sądu Najwyższego

Dz. U. - Dziennik Ustaw

GSP. Prz. Orz. - Gdańskie Studia Prawnicze (Przegląd Orzecznictwa)

KPP - Kwartalnik Prawa Prywatnego

KZS - Krakowskie Zeszyty Sądowe. Orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Krakowie w sprawach karnych

M. Prawn. - Monitor Prawniczy

M. Pr. Pracy - Monitor Prawa Pracy

M. Spół. - Monitor Spółdzielczy

NP - Nowe Prawo

NPN - Nowy Przegląd Notarialny

OSN - Orzecznictwo Sądu Najwyższego

OSP - Orzecznictwo Sądów Polskich

PiP - Państwo i Prawo

PP - Przegląd Podatkowy

PPH - Przegląd Prawa Handlowego

Pr. Bankowe - Prawo Bankowe

Pr. Egz. S. - Problemy Egzekucji Sądowej

Pr. Gosp. - Prawo Gospodarcze

Pr. Spółek - Prawo Spółek

Prok. i Pr. - Prokuratura i Prawo

Prz. Pr. Egz. - Przegląd Prawa Egzekucyjnego

Prz. Sejm. - Przegląd Sejmowy

PS - Przegląd Sądowy

PUG - Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego

RPEiS - Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny

R. Pr. - Radca Prawny

Rzeczposp. - Rzeczpospolita

SP - Studia Prawnicze

ST - Samorząd Terytorialny

TPP - Transformacje Prawa Prywatnego

Wok. - Wokanda

ZNUJ - Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego

ZNUŚ - Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Śląskiego

4. Literatura ogólna

 

S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz - S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna, wyd. 1, Warszawa 1998, wyd. 2, Warszawa 2001, wyd. 7, Warszawa 2006, wyd. 8, Warszawa 2007

E. Gniewek, Komentarz - Kodeks cywilny. Komentarz (pod red. E. Gniewka), wyd. II, Warszawa 2006

A. Kidyba, Komentarz - A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Warszawa 2007, t. I i t. II

A. Kidyba, Prawo handlowe - A. Kidyba, Prawo handlowe, Warszawa 2005, 2007, 2008

Komentarz, 1972 t. [ ] - Kodeks cywilny. Komentarz (pod red. I. Bielskiego, J. Ignatowicza, J. Pietrzykowskiego, Z. Resicha), t. I-III, Warszawa 1972

Komentarz KSH - S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, t. I, Warszawa 2001, t. II, Warszawa 2005; t. V, Warszawa 2004

K. Piasecki, Komentarz - K. Piasecki, Kodeks cywilny. Komentarz. Księga pierwsza. Część ogólna, Kraków 2003

K. Pietrzykowski, Komentarz, t. [ ] - Kodeks cywilny. Komentarz (pod red. K. Pietrzykowskiego), t. I, wyd. II, Warszawa 2002, wyd. III, Warszawa 2004, wyd. IV, Warszawa 2005; t. II, wyd. V, Warszawa 2008

Z. Radwański, Prawo cywilne - Z. Radwański, Prawo cywilne - część ogólna, Warszawa 1993, 2002, 2003, 2007

System Prawa Cywilnego, t. [ ] - System Prawa Cywilnego, t. I (pod. red. S. Grzybowskiego), wyd. I, Ossolineum 1974, wyd. II, Ossolineum 1985; t. II (pod. red. J. Ignatowicza), Ossolineum 1977

System Prawa Prywatnego, t. [ ] - System Prawa Prywatnego, t. 1 (pod red. M. Safiana), Warszawa 2007; t. 2 (pod red. Z. Radwańskiego), Warszawa 2002; t. 4 (pod red. E. Gniewka), Warszawa 2007; t. 8, pod red. J. Panowicz-Lipskiej, Warszawa 2004

A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne - A. Wolter, J. Ingatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne. Zarys części ogólnej, Warszawa 1998, 2000, 2006

5. Inne

 

art. - artykuł

cyt. - cytat, cytowana (-e, -y)

cz. - część

itp. - i tym podobne

KRS - Krajowy Rejestr Sądowy

m.in. - między innymi

n. - następny (-a)

niepubl. - niepublikowany

np. - na przykład

nr - numer

orz. - orzeczenie

pkt - punkt

por. - porównaj

post. - postanowienie

poz. - pozycja

red. - redakcja

r. - rok

rozdz. - rozdział

s. - strona (-y)

t. - tom

tj. - to jest

tekst jedn. - tekst jednolity

uchw. - uchwała

ust. - ustęp

wyr. - wyrok

w zw. - w związku

zd. - zdanie

z późn. zm. - z późniejszymi zmianami

zob. - zobacz

Wprowadzenie

 

Księga pierwsza kodeksu cywilnego "Część ogólna" obejmuje regulacje mające znaczenie uniwersalne dla prawa cywilnego. Poszczególne tytuły Księgi pierwszej dotyczą odmiennych zagadnień, począwszy od Przepisów wstępnych, będących swoistą "klamrą" dla prawa cywilnego. Kolejne tytuły odnoszą się do: osób, mienia, czynności prawnych, terminu i przedawnienia roszczeń. Zagadnienia te, będące odniesieniem do tradycyjnych instytucji prawa cywilnego, podlegają jednak określonej ewolucji. Z jednej strony przepisy Części ogólnej pozostają w swojej niezmienionej postaci od uchwalenia kodeksu cywilnego ustawą z dnia 23 kwietnia 1964 r. (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.), z drugiej zaś część z nich uległa nowelizacji. Niniejszy komentarz zawiera omówienie wszystkich zmian do kodeksu cywilnego po 1989 roku, w szczególności wprowadzone ustawami: z dnia 14 lutego 2003 r. (Dz. U. Nr 49, poz. 408), z dnia 28 lipca 2005 r. (Dz. U. Nr 172, poz. 1438) oraz z dnia 30 maja 2008 r. (Dz. U. Nr 116, poz. 731).

Zgodnie z obowiązującą zasadą jedności prawa cywilnego, w kodeksie cywilnym zostały umiejscowione regulacje nie tylko z zakresu obrotu powszechnego, ale również dotyczące konsumentów (art. 221 k.c.) oraz przedsiębiorców: począwszy od definicji przedsiębiorstwa (art. 551 k.c.), przez oznaczenie przedsiębiorców (firma) aż do prokury jako pełnomocnictwa handlowego. Na uwagę zasługuje też uzupełnienie katalogu osób prawnych i fizycznych o trzecią kategorię podmiotową, o której mowa w art. 331 k.c. Wprowadzenie tych jednostek (podmiotów ustawowych - dawniej określanych mianem ułomnych osób prawnych) do kodeksu cywilnego spowodowało odejście od koncepcji tylko teoretycznej, doktrynalnej, na rzecz uznania ich za kategorię normatywną. Nie odbyło się to przez zmianę art. 1 kodeksu cywilnego, ale przez dodanie nowej normy w dziale II "Osoby prawne".

Na uwagę zasługują również modyfikacje kodeksu, zawarte w tytule IV w dziale II (odnoszące się do zawarcia umowy) i w dziale III (odnoszące się do formy czynności prawnej).

Nie może być wątpliwości, że pewną nową cechą jest dynamika zmian w prawie cywilnym, która dotyka nie tylko stosunków umownych czy własnościowych, ale również części ogólnej kodeksu. Będzie ona postępować, choćby z powodu dostosowywania polskiego prawa do regulacji unijnych, unowocześniania instytucji prawnych, czy w końcu jako następstwo zmian w stosunkach społecznych i gospodarczych.

Oddawany do rąk Państwa komentarz nie jest pracą wspólną, lecz zbiorową, co oznacza, że każdy Autor odpowiada za swoje poglądy.

Lublin, grudzień 2008

Prof. zw. dr hab. Andrzej Kidyba

Art. 1. Kodeks niniejszy reguluje stosunki cywilnoprawne między osobami fizycznymi i osobami prawnymi.

1. Przepis art. 1 k.c. określa przedmiotowy i podmiotowy zakres regulacji kodeksu cywilnego.

2. Podmiotem stosunków prawnych może być w myśl art. 1 k.c. osoba fizyczna (art. 8 k.c.), a także zorganizowana grupa podmiotów (organizacja, jednostka organizacyjna), czyli osoba prawna albo niepełna osoba prawna (określana też podmiotem ustawowym, por. uwagi do art. 331 k.c., teza 4) (art. 33 i 331 k.c.). Osobą fizyczną jest każdy człowiek, który od chwili urodzenia jest podmiotem praw i obowiązków, czyli ma zdolność prawną (por. uwagi do art. 8). Osoba prawna, a także niepełna osoba prawna (podmiot ustawowy) może zostać utworzona przez osoby fizyczne lub osoby prawne (por. uwagi do art. 33 i 331).

3. Przedmiotem stosunków prawnych są w istocie tylko zachowania ludzkie, określone w treści norm prawa cywilnego. Tradycyjne stwierdzenie, że przedmiotem stosunków prawnych są rzeczy, stanowi tylko pewien skrót myślowy, ponieważ człowiek może realizować wyłącznie "zachowania względem rzeczy", "ze względu na rzecz" (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 112). Normy prawne nie odnoszą się zatem nigdy "wprost" do rzeczy, ale określają tylko pewne zachowania podmiotów prawa. W konsekwencji także czynności prawne odnoszą się jedynie do sfery zachowań podmiotów, jakie mogą one zrealizować, a nie do rzeczy. W literaturze przedmiotu wskazuje się jednak tradycyjnie rzeczowe desygnaty pojęcia "przedmiotu" stosunku prawnego, a w szczególności przedmioty materialne, czyli ruchomości, nieruchomości oraz ich części składowe, przynależności (oraz pożytki), a także tzw. przedmioty niematerialne (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 30).

4. Przepis art. 1 k.c. wskazuje jako przedmiot regulacji stosunki cywilnoprawne pomiędzy podmiotami prawa cywilnego. Stosunek cywilnoprawny to relacja społeczna, z zasady dobrowolna, pomiędzy dwoma autonomicznymi, równorzędnymi podmiotami prawa cywilnego, uregulowana normami o cywilnoprawnym charakterze i przewidującymi, co do zasady, sankcję majątkową. Stosunek cywilnoprawny uregulowany jest metodą cywilnoprawną, charakteryzującą się wolnością i autonomią równorzędnych podmiotów (uchw. SN z dnia 9 czerwca 1995 r., III CZP 72/95, OSNC 1995, nr 10, poz. 146), sankcją majątkową i sądową drogą rozstrzygania sporów (A. Stelmachowski, Zarys teorii prawa cywilnego, Warszawa 1998, s. 35 i n.). Zasada dobrowolności nawiązywania stosunków cywilnoprawnych (poprzez dokonywanie czynności prawnych lub czynów) doznaje jednak w ograniczonym zakresie wyjątków, ponieważ stosunki cywilnoprawne powstać mogą także niezależnie od woli ich podmiotów, na skutek ziszczenia się określonych innych zdarzeń prawnych. Jednak i w tym przypadku nie ulegają zmianie pozostałe istotne cechy metody cywilnoprawnej.

Stosunki cywilnoprawne mogą mieć charakter dwustronny albo wielostronny. Dwustronne stosunki występować mogą pomiędzy osobami fizycznymi, pomiędzy tymi osobami a osobami prawnymi lub niepełnymi osobami prawnymi (podmiotami ustawowymi), a także pomiędzy osobami prawnymi albo pomiędzy osobami prawnymi i niepełnymi osobami prawnymi (podmiotami ustawowymi). Stosunki cywilnoprawne mające wyłącznie dwustronny charakter występują (w modelowym ujęciu) przede wszystkim między stronami stosunków obligacyjnych (inter partes).

Stosunki wielostronne łączą natomiast więcej niż dwa spośród wskazanych wyżej podmiotów.

5. Kodeks cywilny zawierający podstawowe unormowania prawa prywatnego nawiązuje swoją konstrukcją do klasycznego systemu pandektowego (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 29; K. Pietrzykowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2002, s. 23). Ustalenie zakresu zastosowania kodeksu jako podstawowego aktu prawa cywilnego wymaga wskazania zakresu tego prawa, czego dokonuje się poprzez łączne zastosowanie co najmniej dwóch kryteriów: przedmiotowego, czyli majątkowego lub osobistego charakteru stosunku prawnego oraz charakterystycznej, równorzędnej dla stron tego stosunku metody jego regulacji, (Z. Radwański, Prawo cywilne , 2004, s. 9 i n.; E. Łętowska, Podstawy prawa cywilnego, Warszawa 1999, s. 23; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz , s. 32). Oba wskazane kryteria są ze sobą ściśle funkcjonalnie i logicznie związane w ten sposób, że wskazana cywilnoprawna metoda regulacji zaistnieć może tylko "w przestrzeni" wyznaczonej występowaniem stosunków prawa prywatnego. Z uwagi na tę niesamodzielność metody regulacji nie do końca przekonujące są próby eksponowania jej, jako jedynego kryterium wyodrębnienia prawa cywilnego (A. Stelmachowski, Wstęp do teorii prawa cywilnego, Warszawa 1984, s. 14 i n.; S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 16 i n.). Z drugiej jednak strony zastosowanie wskazanej metody stanowi w istocie konieczne zwieńczenie regulowanych tym prawem stosunków społecznych i bez jej zastosowania nie może funkcjonować regulacja cywilnoprawna w jej współczesnym rozumieniu, a zatem jest to kryterium nadrzędne, aczkolwiek nie jedyne. Zgodnie z treścią art. 1 kodeks cywilny reguluje wszelkie stosunki cywilnoprawne (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 19), chyba że obowiązuje w jakimś zakresie norma wysłowiona w przepisie o charakterze szczególnym, aczkolwiek i wówczas poza zakresem takiej normy znajdują się i inne, zwłaszcza ogólne, aspekty danego stosunku cywilnoprawnego uregulowane bezpośrednio w kodeksie cywilnym.

Regulacja cywilnoprawna znajduje zatem zastosowanie do uregulowanych szczegółowo w innych aktach prawnych stosunków cywilnoprawnych (majatkowych oraz niemajątkowych - odmiennie K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 33, który wskazuje tylko stosunki majątkowe), w szczególności do prawa autorskiego, wynalazczego, przewozowego, a także do prawa rodzinnego, pomimo występujących w nim swoistych cech charakterystycznych.

6. Treść stosunku cywilnoprawnego określa wzajemne zachowania jego stron, poprzez wskazanie praw i obowiązków majątkowych oraz niekiedy praw i obowiazków niemajątkowych, odnoszących się do dóbr osobistych. Stosunki cywilnoprawne mogą mieć zatem charakter stosunków prawnych majątkowych lub niemajątkowych. Prawa i obowiązki stron oraz powstanie, zmiana i ustanie stosunku cywilnoprawnego zależą od charakteru zdarzeń prawnych, a w szczególnosci od treści czynności prawnych oraz czynności faktycznych stron.

7. Stosunek cywilnoprawny jest jedną z postaci sytuacji prawnych (cywilnoprawnych), czyli prawnie doniosłych społecznych stanów rzeczy, złożonych z elementów interesu dotyczącego podmiotów prawa cywilnego. Interes prawny obejmować może faktyczne lub prawne elementy stanu rzeczy, dotyczącego sytuacji prawnej jednego podmiotu lub wielu podmiotów. Zwykle na całokształt sytuacji prawnej podmiotu składają się przede wszystkim liczne stosunki cywilnoprawne, w jakich pozostaje ten podmiot względem innych podmiotów prawa cywilnego. Pojęcie sytuacji prawnej odnosić się może w szczególności do sytuacji jednego podmiotu (np. sytuacją prawną jest prawo podmiotowe: Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 89).

8. Strukturę stosunków cywilnoprawnych wyznaczają prawa i obowiązki określające w swej treści wzajemne zachowania stron. We współczesnych systemach prawnych struktura ta jest złożona w ten sposób, że po obu stronach występują zarówno prawa, jak i obowiązki, a określenie charakteru prawnego tego stosunku jest względne, ponieważ z zasady wymaga najpierw relatywizacji do sytuacji prawnej jednej z jego stron. Z uwagi na bardzo rozbudowany zakres nowoczesnych regulacji cywilnoprawnych, poszukiwany charakter prawny zdeterminowany może być wystąpieniem przewagi uprawnień nad obowiązkami, wskazując na występowanie wierzytelności danej strony, albo przewagą obowiązków, wskazując na dług danego podmiotu. Dokonane następnie porównanie charakteru sytuacji obu stron pozwala na określenie charakteru całego stosunku prawnego i zakwalifikowanie go do określonej kategorii. Ponieważ jednak stosunki cywilnoprawne, zwłaszcza obligacyjne, odznaczają się nierzadko znaczną dynamiką - w zależności od realizacji zachowań stron wskazanych treścią stosunku - charakter sytuacji stron ulega sukcesywnym przemianom, wymagając dla jego określenia wskazania konkretnej chwili, w której dokonywana jest jego kwalifikacja.

Art. 3. Ustawa nie ma mocy wstecznej, chyba że to wynika z jej brzmienia lub celu.

 

1. Prawo międzyczasowe to tradycyjna nazwa systemu norm określających stosunek nowego prawa do zastanych sytuacji prawnych, ukształtowanych przed jego wejściem w życie w czasie obowiązywania tylko dawnego, a obecnie uchylonego prawa. Normy te mają charakter kolizyjny, ponieważ rozstrzygają właściwość prawa nowego albo prawa dawnego dla dokonania kwalifikacji treści lub skutków określonych sytuacji prawnych. Jak wskazał TK, takie normy rozgraniczają "czasowy zakres stosowania kolejno obowiązujących przepisów przez wskazanie, który z nich należy stosować w danej sytuacji" (wyr. z dnia 31 stycznia 2001 r., P 4/99, OTK 2001, nr 1, poz. 5). Podstawowe normy prawa międzyczasowego wyrażone zostały w art. XXVI-LXIV ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Przepisy wprowadzające Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 94 z późn. zm.). Przepisy intertemporalne zawarte są także w innych aktach prawnych jako przepisy przechodnie (przejściowe i dostosowujące).

2. Zasady regulujące rozstrzyganie problemów intertemporalnych mają charakter normatywny. Niektóre zasady prawa międzyczasowego wyrażone zostały literalnie, bezpośrednio w przepisach prawa, a niektóre zostały zdekodowane, w toku rozwoju prawa cywilnego, przez doktrynę i judykaturę w drodze wykładni przepisów prawa intertemporalnego, także w drodze wnioskowania inferencyjnego na podstawie tych pierwszych norm.

Zasady ogólne prawa intertemporalnego określają generalne skutki obowiązywania nowej ustawy od chwili jej wejścia w życie w odniesieniu do zastanych sytuacji prawnych, mając na uwadze skutki obowiązywania ustawy dotychczasowej i doprecyzowują granice czasu i materii, do których znajdują zastosowanie normy prawne aktualnie obowiązujące, oraz wskazują, do jakich kwestii należy nadal stosować dotychczasową (dawną) ustawę. Natomiast międzyczasowe zasady szczegółowe wprowadzają szczegółowe wyjątki od tych ogólnych reguł, a także wysławiają niekiedy dalsze wyjątki od wyjątków wcześniejszych. Dążąc do opisania takiej kompleksowej konstrukcji "systemu prawa międzyczasowego" można więc uporządkować jego zasady w trzy grupy: zasady podstawowe (zasady drugiego stopnia), zasady wyrażające wyjątki "pierwszego niższego stopnia" (zasady pierwszego stopnia) oraz reguły zawierające dalsze wyjątki. Jednak w toku stosowania tych zasad pojawić się może potrzeba rozstrzygnięcia kolizji pomiędzy tymi właśnie zasadami. Aby uniknąć konieczności rozbudowywania wyższego piętra i poszukiwania jeszcze wyższych "superzasad", należy przyjąć założenie, że prawo intertemporalne stanowi logiczny system, a treść jego zasad pozostaje ze sobą w tak ścisłym związku, że należy je traktować jako aspekty jednej, spójnej całości, a nie konglomerat autonomicznych, luźno tylko powiązanych norm. System ten zawiera przepisy wyrażające najbardziej ogólne zasady prawa międzyczasowego, pozwalające rozstrzygnąć kolizje występujące pomiędzy bardziej szczegółowymi normami intertemporalnymi (taką metanormę wyższego rzędu stanowi np. norma wysłowiona w art. LXIV p.w.k.c. - ogólna zasada priorytetu ustawy nowej - por. niżej pkt 8). Interpretacja i stosowanie reguł szczególnych nie mogą więc polegać na akceptacji sprzeczności pomiędzy tymi zasadami, ponieważ byłaby to jednak sprzeczność pozorna.

Żadna z ogólnych zasad prawa międzyczasowego nie ma i mieć nie może absolutnego charakteru, a stopień ich realizacji w określonej sprawie (lub grupie podobnych co do charakteru spraw) polega na wyważeniu proporcji, w jakiej te zasady nawzajem na siebie oddziaływają w odniesieniu do danej materii jurydycznej. Poza tym zasad ogólnych nie należy ujmować statycznie, ponieważ w zależności od charakteru sprawy lub okresu podlegającego ocenie przybierają one zmienne konfiguracje, "grawitując" względem siebie z różną mocą, a nadto zasady szczegółowe, podlegając własnej dynamice, uzupełniają obraz struktury funkcjonowania prawa intertemporalnego w danej sprawie i w danym okresie. Wreszcie opisana, dynamiczna struktura nie funkcjonuje w próżni, ale w przestrzeni wyznaczonej przez podstawowe założenia aksjologiczne i ustrojowe systemu prawnego.

3. Normy dawnego prawa, o ile znajdują w jakimś stopniu dalsze zastosowanie, nie mogą być w konsekwencji uznane za nieobowiązujące w zupełności. Wejście w życie nowego prawa ma tylko ten skutek, że generalnie stosuje się normy tego nowego prawa, ale zarazem w pewnym zakresie z góry przyjmuje się określone wyjątki od tej zasady, pozwalające na dalsze zastosowanie (a w konsekwencji obowiązywanie) dawnych norm. Przepis uchylony, który może być nadal stosowany, zachowuje moc obowiązującą (jak wskazał TK w uzasadnieniu wyr. z dnia 31 stycznia 2001 r., P 4/99, OTK 2001, nr 1, poz. 5). Nietrafne byłoby zbyt dosłowne, absolutne interpretowanie zwrotu "wejście w życie" nowego prawa, ponieważ zawiera on już w sobie, wskazane wyżej, intertemporalne ograniczenie swojej treści. Jak wyjaśnił TK w omawianym wyroku z dnia 31 stycznia 2001 r., podtrzymując wcześniejsze stanowisko, "przepis obowiązuje w systemie prawa, dopóki na jego podstawie są lub mogą być podejmowane indywidualne akty stosowania prawa, zaś utrata mocy obowiązującej jako przesłanka umorzenia postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym następuje dopiero wówczas, gdy przepis ten nie może być stosowany do jakiejkolwiek sytuacji faktycznej".

4. Z reguły data wejścia w życie aktu prawnego wskazana jest bezpośrednio w tym nowym akcie. Zwykle przepisy przejściowe wyznaczają granice czasu, od których generalnie znajdują zastosowanie normy prawne należące do nowego prawa, czyli systemu prawa aktualnie obowiązującego. Co do zasady jest to data ogłoszenia albo inna wskazana data z uwagi na zastrzeżenie upływu określonego czasu jako vacatio legis. Jak stanowi art. 88 Konstytucji RP, dla wejścia w życie nowego prawa konieczne jest jego ogłoszenie (lex non obligat nisi promulgata - prawo nie nabiera mocy bez jego ogłoszenia). Promulgowanie następuje w postaci pisemnej - ustawa z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 68, poz. 449).

5. Zastrzeżenie późniejszego terminu wejścia w życie nowego prawa (vacatio legis) stanowi zasadę wynikającą z założeń demokratycznego państwa prawa (art. 2 Konstytucji RP). Pozwala to na poznanie treści nowego prawa przez uczestników obrotu prawnego, uzasadniając stosowanie reguły ignorantia iuris nocet. Wyjątki od tej zasady są rzadkie i muszą wynikać z konieczności ochrony innych wyższych konstytucyjnych wartości. Podkreślił to TK w orzeczeniu z dnia 2 marca 1993 r. (K 9/92, OTK 1993, nr 1, poz. 6), wskazując, że "zasada państwa prawnego wymaga, by zmiana prawa dotychczas obowiązującego, która pociąga za sobą niekorzystne skutki dla sytuacji prawnej podmiotów, dokonywana była zasadniczo z zastosowaniem techniki przepisów przejściowych, a co najmniej odpowiedniej vacatio legis. Stwarzają one bowiem zainteresowanym podmiotom możliwość przystosowania się do nowej sytuacji prawnej. Ustawodawca może z nich zrezygnować - decydując się na bezpośrednie (natychmiastowe) działanie nowego prawa - jeżeli przemawia za tym ważny interes publiczny, którego nie można wyważyć z interesem jednostki".

6. Odróżnić należy ogólne uchylenie przepisów dawnego prawa, następujące w związku z wejściem w życie nowych przepisów z określoną datą, od omawianego tutaj intertemporalnego uregulowania zjawiska dalszego stosowania niektórych przepisów prawa dawnego. Ogólne uchylenie przepisów dawnego prawa następuje na mocy klauzul derogacyjnych, stanowiących część nowych aktów prawnych; określają one, jakie przepisy i z jaką datą zostają uchylone. Uchylenie przepisu następuje także na mocy wyroku TK. W braku takiego wyraźnego uchylenia znaleźć może zastosowanie, wyrażona w art. VIII § 1 pkt 2 p.w.k.c., zasada lex posteriori derogat legi anteriori. Ta zasada wskazuje tylko, który przepis uzyskuje walor przepisu nowego prawa i jednocześnie uzasadnia wniosek o ogólnie rozumianym uchyleniu określonego przepisu, należącego do prawa dawnego. Nie jest to zasada międzyczasowa, ponieważ dopiero następnie, w dalszej kolejności, reguły kolizyjne prawa międzyczasowego wskażą, czy i kiedy ten dawny przepis znajdzie jednak zastosowanie do określonych sytuacji prawnych.

Wyjątkowo wystąpić może także zjawisko desuetudo w odniesieniu do przepisów wyraźnie nieuchylonych. Pomimo generalnie krytycznego stanowiska doktryny w odniesieniu do tego zjawiska (Z. Ziembiński, Desuetudo, PiP 1994, z. 11, s. 3 i n.), znaleźć można jednak odosobnione przypadki jego występowania: np. art. 3 dekretu z dnia 16 kwietnia 1946 r. o zwalczaniu chorób wenerycznych (tekst jedn. Dz. U. z 1946 r. Nr 18, poz. 119 z późn. zm.), który zabraniał zawierania małżeństwa osobom dotkniętym chorobą weneryczną w okresie zakaźnym; zdaniem części doktryny przepis ten uległ w praktyce zupełnemu zapomnieniu z powodu wieloletniego niestosowania i już nie ma mocy wiążącej. Jak jednak wskazał TK, "desuetudo nie może mieć zastosowania do tych aktów prawnych, których obowiązywanie jest wykonywaniem zobowiązań międzynarodowych" (uchw. z dnia 23 stycznia 1991 r., W 4/90, OTK 1991, nr 1, poz. 17).

Norma przestaje także obowiązywać, jeżeli stała się trwale niestosowalna z powodu "zmiany systemu prawnego lub stosunków faktycznych", ponieważ zasadę impossibilium nulla obligatio stosuje się także do sfery nakazów ustawowych (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 54). W praktyce zakres trwałej niestosowalności może krzyżować się z zakresem desuetudo.

7. W myśl zasady bezpośredniego działania nowego prawa przepisy nowego prawa znajdują bezpośrednio zastosowanie w obrocie prawnym, co prowadzić może niejednokrotnie do niekorzystnych rezultatów dla jego uczestników. Zasada ta stanowi więc odstępstwo od ogólnej zasady lex retro non agit i stanowi przykład retroakcji wynikającej z brzmienia wyraźnego przepisu. Przyjęcie tej zasady jest jednak nieuniknione z uwagi na zapewnienie stabilnego funkcjonowania systemów prawa, a w szczególności na wymóg jego jasności oraz społeczne oczekiwania związane z wprowadzeniem nowego lepszego prawa. Jak wskazał TK w powołanym już orzeczeniu z dnia 2 marca 1993 r., nie można odmówić ustawodawcy "racji posługiwania się zasadą bezpośredniego działania nowego prawa w określonych warunkach i w celu osiągnięcia stanu pożądanego przez ustawodawcę", jednak wadą tej zasady jest to, że: "jej stosowanie prowadzi bowiem do sytuacji zaskoczenia adresatów norm prawa nową regulacją prawną, może bowiem radykalnie zmieniać na niekorzyść ich dotychczasowe sytuacje prawne, nie daje możliwości skalkulowania zdarzeń, z którymi może się zetknąć adresat normy prawnej. Może zatem w konsekwencji podważyć zaufanie obywateli do prawa jako elementu zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 1 Konstytucji RP), a zatem pozostawać w sprzeczności z tą zasadą". Wyrazić można pogląd, że wskazane przez TK negatywne skutki funkcjonowania tej zasady mają jednak generalnie tylko potencjalny charakter, natomiast nie muszą się one zawsze nieuchronnie aktualizować w praktyce stanowienia i stosowania prawa. I właśnie w celu ich uniknięcia lub zminimalizowania należy uwzględniać dla jej dozwolonej korekty inne określone ogólne i szczegółowe zasady prawa intertemporalnego zawarte w kodeksie cywilnym coraz przepisy przejściowe danego aktu prawnego.

8. Zasada priorytetu ustawy nowej wynika z przepisu art. LXIV p.w.k.c., który stanowi normatywny wyraz ogólnej reguły, nakazującej stosowanie ustawy nowej w razie pojawienia się wątpliwości, czy ma być stosowane prawo dotychczasowe, czy prawo nowe. Zasada ta przejawia się także w art. 3 k.c., który poza ogólną zasadą lex retro non agit wskazuje ponadto, że skoro zasadą jest brak wstecznego działania ustawy, to w razie wątpliwości dotyczącej określonego przepisu należy uznać, że nie ma on mocy wstecznej.

9. Zasada nowej regulacji praw podmiotowych głosi, że treść istniejących już praw podmiotowych regulowanych samodzielnie podlega przepisom nowej ustawy od dnia jej wejścia w życie. Normatywnym wyrazem tej zasady jest art. XXXVIII p.w.k.c. odnoszący się bezpośrednio do praw rzeczowych, jednak w doktrynie nie ulega wątpliwości ogólny walor tej zasady i jej generalne zastosowanie. Stosowanie tej zasady należy jednak rozpatrywać łacznie, biorąc pod uwagę inne zasady prawa intertemporalnego, w szczególności zasadę lex retro non agit, a także względy aksjologiczne oraz potrzebę ochrony innych wartości wyrażonych w Konstytucji RP (por. niżej pkt 10).

10. Zasada lex retro non agit wyrażona została w art. 3 k.c. jako ogólna zasada nieretroakcji, stanowiąc, że normy nowego prawa generalnie nie znajdują wstecznego zastosowania do sytuacji zaistniałych przed ich wejściem w życie. W konsekwencji nowe prawo nie modyfikuje sytuacji prawnych (praw i obowiązków), ukształtowanych przed jego wejściem w życie. Także skutki dawnych zdarzeń prawnych należy generalnie ustalać przy zastosowaniu norm obowiązujących w chwili, w której do nich doszło. W orzecznictwie TK wskazano, że konstytucyjnym źródłem tej zasady jest art. 2 Konstytucji RP stanowiący, że Polska jest "demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej".

Ponieważ nowa ustawa nie pojawia się ex nichilo, a stanowi tylko kolejną warstwę regulacji , przepis nowy nie istnieje w oderwaniu od poprzednich, dawnych przepisów. Co więcej, ustawodawca regulując tę samą materię, oddziałuje świadomie na istniejące już przedtem sytuacje prawne, co stanowi przyczynę nieuchronności naturalnego zjawiska mocy wstecznej ustawy. I tutaj ogólną zasadę braku tej wstecznej mocy należy ujmować łącznie z wbudowanymi w nią z góry wyjątkami. Normy intertemporalne są także elementem nowego prawa i to właśnie one doprecyzowują ścisłe, jurydyczne, a nie dosłowne i potoczne, znaczenie zwrotu "wejście w życie" ustawy nowej. Zbyt uproszczone rozumienie tego zwrotu zawierałoby w sobie błąd petitio principii i niejako z góry przesądzałoby o niedopuszczalności wstecznego stosowania nowego prawa lub dalszego, częściowego stosowania dawnej ustawy. W konsekwencji prowadziłoby to paradoksalnie do naruszenia wielu bezspornie chronionych wartości, a w szczególności do naruszenia praw nabytych. Wyrazem tego założenia jest bardzo szeroko nakreślone w art. 3 k.c. zastrzeżenie, wskazujące, że nie tylko z brzmienia, ale i z celu ustawy wynikać może jej wyjątkowe, wsteczne oddziaływanie.

11. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wielokrotnie wskazano, że zasada nieretroakcji nie ma bezwzględnego charakteru, ale "mimo że nie została wprost wyrażona w tekście konstytucji, należy do fundamentalnych elementów koncepcji państwa prawnego, przyjętej w art. 2 Konstytucji". Trybunał Konstytucyjny wskazał także, iż odstępstwo od tej zasady stanowi wyjątek i "jest dopuszczalne w szczególności wtedy, gdy jest to konieczne dla realizacji wartości konstytucyjnej, ocenionej jako ważniejsza od wartości chronionej zakazem retroakcji". Jest ono także uzasadnione, "jeżeli przemawia za tym konieczność realizacji innej zasady konstytucyjnej, a realizacja tej zasady nie jest możliwa bez wstecznego działania prawa". Jako wartości uzasadniające odstępstwo od tej zasady wskazał TK w szczególności "bezpieczeństwo prawne i zaufanie do prawa" oraz zaufanie do państwa (zob. wyr. TK z dnia 31 stycznia 2001 r., P 4/99, OTK 2001, nr 1, poz. 5 oraz wyr. TK z dnia 5 września 2007 r., P 21/06, OTK-A 2007, nr 8, poz. 96). Ponadto w wyroku z dnia 5 września 2007 r. wskazał TK, że retroaktywność kwestionowanych przepisów trzeba zawsze widzieć w perspektywie specyfiki instytucji, której one dotyczą.

Trybunał Konstytucyjny wskazał również w wyroku z dnia 5 września 2007 r., że "zasada retroaktywności nie jest konstytucyjnie zakazana, (...) musi być jednak traktowana jako zjawisko wyjątkowe, a za jej wprowadzeniem muszą przemawiać szczególne względy aksjologiczne, aprobowane konstytucyjnie".

12. Wskazany w art. 3 k.c. element celu, jako przesłanka dopuszczalności retroakcji, jest przedmiotem toczącej się w doktrynie i judykaturze dyskusji, w której wskazuje się na potrzebę ograniczenia, a nawet wyeliminowania kryterium celu nowej ustawy, jako wystarczającego uzasadnienia jej mocy wstecznej z uwagi na jego sprzeczność z wymaganiami państwa prawa (E. Łętowska, O potrzebie zmiany poglądów na znaczenie art. 3 k.c. (w:) Studia z prawa gospodarczego i handlowego, Kraków 1996, s. 292; K. Pietrzykowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2002, s. 32. Zdaniem K. Piaseckiego regulacje przewidujące zastosowanie retroakcji powinny być jednoznaczne (muszą być dokonywane expressis verbis). Autor powołuje w tym względzie stanowisko zajęte przez Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniach: z dnia 5 listopada 1986 r., U 5/86, OTK 1986, nr 1, poz. 1 oraz z dnia 28 maja 1986 r., U 1/86, OTK 1986, nr 1, poz. 2 i stwierdza, że "wobec tego stanowiska TK nie mają waloru liczne orzeczenia SN dotyczące wykładni pojęcia "cel ustawy"" (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 42). W doktrynie wysunięto także postulat de lege ferenda, aby w art. 3 k.c. dopuszczalna była retroakacja wyłącznie na podstawie wyraźnych postanowień ustawy, wskazując na brak uzasadnienia dla istnienia w tym względzie ogólnego przepisu (T. Pietrzykowski, Zasada nieretroakcji w kodeksie cywilnym (art. 3 k.c.), SP 1999, nr 3, s. 35).

W myśl odmiennego poglądu wsteczne działanie ustawy może jednak wyraźnie wynikać z celu określonego przepisu, ponieważ może on w ogóle nie działać na przyszłość (M. Bednarek, Glosa do wyroku SN z dnia 18 listopada 1988 r., III ARN 63/88, OSP 1990, z. 5-6, poz. 261). W tej mierze zauważyć należy pewną ewolucję poglądów, jaka dokonała się w ostatnim dwudziestoleciu, a która doprowadziła do dopuszczenia większej elastyczności w stosowaniu art. 3 k.c., właśnie poprzez wnikliwe uwzględnienie wielu kryteriów funkcjonalnych i celowościowych. Znamienne jest tutaj stanowisko Z. Radwańskiego, który wskazał, że stosowanie zasady nieretroakcji może być wyłączone zarówno przez "wyraźne postanowienie ustawy", jak i przez jej cel wynikający z funkcjonalnej (celowościowej) wykładni (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 55-56). Także P. Machnikowski opowiedział się przeciwko uznaniu art. 3 - za niekonstytucyjny w omawianym względzie, wskazując, że w pewnych sytuacjach podstawowe wartości konstytucyjne mogą przemawiać za uznaniem mocy wstecznej określonej normy prawa cywilnego (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 13).

Opowiadając się za stosowaniem w omawianej materii zarówno kryterium brzmienia przepisu, jak i celu, zauważyć należy, iż cel ustawy obejmować może nie jeden, a więcej stanów rzeczy, a część z nich może być w niej wysłowiona w złożony sposób i potrzeba niekiedy wnikliwej wykładni dla uchwycenia danego celu. Innymi słowy, cel ustawy zakodowany jest w brzmieniu jej przepisów - a zwłaszcza w ich nowym brzmieniu. Jednak próby ograniczenia się tylko do bezpośredniej, jednostkowej analizy brzmienia określonego przepisu, a także oczekiwanie wypowiedzenia tego celu zawsze expressis verbis, radykalnie zubożałyby zakres interpretacji, odwołującej się do strukturalnych lub funkcjonalnych związków występujących jednocześnie pomiędzy elementami licznego zbioru przepisów nowej ustawy w ich aktualnym brzmieniu. Nieuzasadnione byłoby zatem oczekiwanie, że ustawodawca musi wyrazić w sposób dosłowny, a zwłaszcza w jednym przepisie, wyjątek od ogólnej zasady art. 3 k.c., a nie może tego uczynić np. w drodze nowego, kompleksowego ujęcia określonej instytucji (np. własności).

Negacja elementu tak rozumianego celu stanowiłaby nie tylko odrzucenie wyraźnie wysłowionej w art. 3 k.c. metody rozwiązywania problemów intertemporalnych, ale ponadto prowadziłaby do nadmiernego usztywnienia systemu prawnego. Chroniłoby to bowiem zastane sytuacje prawne w zbyt daleko idący sposób, sprzeczny z naturą rozwijającego się nieustannie systemu prawnego. Co więcej, liczne szczegółowe zasady prawa intertemporalnego, odnoszące się do wielu formalnych materii, w znacznym i z reguły wystarczającym stopniu ograniczają elastyczność tego prawa.

13. Zasada ochrony (poszanowania) praw nabytych głosi, że prawa podmiotowe słusznie nabyte w czasie obowiązywania dawnego prawa trwają nadal pod rządami ustawy nowej, co wyrażono w art. 1 Konstytucji RP. Zdaniem TK zasada ochrony (nienaruszalności) praw nabytych "polega na zakazie pozbawienia obywateli praw podmiotowych i ekspektatyw, ukształtowanych przez ustawy wydane w wyniku realizacji praw podstawowych lub na zakazie ich ograniczania w stopniu naruszającym istotę danego prawa bez pełnego ekwiwalentu praw (uprawnień) utraconych (...) zasada ochrony praw nabytych stanowi podstawę bezpieczeństwa prawnego obywateli, ma ważne i wielokierunkowe uzasadnienie aksjologiczne. Stanowi oparcie dla wiarygodności państwa i jego organów w stosunkach z obywatelami, których zaufanie z kolei jest warunkiem skuteczności wykonywania władzy państwowej. Odbieranie obywatelom przyznanych uprawnień jest także wysoce niekorzystne dla stanu świadomości prawnej obywateli. Tracą oni w takich wypadkach szacunek dla samej idei prawa, skoro w ustawach nie znajdują niezawodnego źródła swoich praw" (orz. TK z dnia 4 października 1989 r., K 3/88, OTK 1989, nr 1, poz. 2).

Właściwe rozumienie tej zasady wymaga uwzględnienia jej integralnego związku z zasadą lex retro non agit, ponieważ obie zasady uzupełniają się wzajemnie oraz mają wspólny cel. Dlatego właśnie nowe prawo nie oddziałuje na skutki działania dawnego prawa, aby uniknąć ich retroaktywnej modyfikacji i w konsekwencji osłabienia pewności obrotu prawnego. Z tej zasady wynikają zasady szczegółowe, zmierzające do zapewnienia jej celu, a ochrona nabytych dawniej praw podmiotowych wymaga niekiedy takiego ich wzmocnienia we współczesnym obrocie, dla którego niezbędne będzie jednak retroaktywne, korzystne zmodyfikowanie jego kształtu przez ustawę nową. Retroaktywność wzmacniająca prawo podmiotowe służy w istocie zasadzie poszanowania tego prawa i zasługuje na aprobatę. Sprzeczne natomiast z tą zasadą byłoby retroaktywne osłabianie lub znoszenie słusznie nabytego prawa podmiotowego. Dopuszczalna jest natomiast taka modyfikacja nabytego dawnej prawa podmiotowego, która nie narusza jego istoty i polega na dostosowaniu jego treści do potrzeb nowoczesnego obrotu, służąc - jak i całe to prawo - skutecznej ochronie interesu jego podmiotu, a także zasługujących na aksjologiczną aprobatę interesów innych uczestników obrotu prawnego. W doktrynie trafnie wskazano, że "w świetle teorii praw nabytych i ich ochrony przepisy prawne działające wstecz, niepogarszające sytuacji prawnej podmiotów z pragmatycznego punktu widzenia nie powinny budzić zastrzeżeń" (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 48).

Jak wskazał TK: "U podstaw ochrony praw nabytych leży przede wszystkim pewność i stabilność prawa. Doceniając w pełni te wartości, w ocenie Trybunału Konstytucyjnego, nie można jednak nie liczyć się w określonych wypadkach z koniecznością dostosowywania pewnych rozwiązań prawnych do zmieniających się stosunków społecznych i ekonomicznych, w szczególności gdy zmiany istniejącego stanu prawnego zmierzają do rozwiązań trafniejszych z punktu widzenia założeń Konstytucji od rozwiązań dotychczasowych" (orz. TK z dnia 29 stycznia 1992 r., K 15/91, OTK 1992, nr 1, poz. 8; por. także orz. TK z dnia 22 sierpnia 1990 r., K 7/90, OTK 1990, nr 1, poz. 5). Natomiast w orzeczeniu z dnia 11 lutego 1992 r. (K 14/91, OTK 1992, nr 1, poz. 7). Trybunał podkreślił, że "zasada państwa prawnego zawiera w sobie zasadę zaufania obywateli do państwa, z tą zaś łączy się na zasadzie związków instrumentalnych zasada ochrony praw nabytych (także niedziałania prawa wstecz)".

Trybunał wskazał także, iż: "zasada ochrony praw nabytych zakazuje arbitralnego znoszenia lub ograniczania praw podmiotowych przysługujących jednostce lub innym podmiotom prywatnym występującym w obrocie prawnym. Zasada ochrony praw nabytych zapewnia ochronę praw podmiotowych - zarówno publicznych, jak i prywatnych. Poza zakresem stosowania tej zasady znajdują się natomiast sytuacje prawne, które nie mają charakteru praw podmiotowych ani ekspektatyw tych praw" (wyr. TK z dnia 22 czerwca 1999 r., K 5/99, OTK 1999, nr 5, poz. 100).

14. Zasady szczegółowe prawa międzyczasowgo doprecyzowują dyspozycje zawarte w zasadach ogólnych, wskazując po pierwsze, w jakich szczegółowo wyliczonych przypadkach należy nadal stosować normy wchodzące do systemu dawnego prawa, dla ustalenia aktualnej treści lub skutków niektórych "dawnych" sytuacji prawnych, istniejących lub oddziałujących nadal w czasie obowiązywania nowego prawa, a po drugie, kiedy normy nowego prawa retroaktywnie odziaływają na inne, także ukształtowane dawniej sytuacje prawne.

15. Zasada stosowania dawnej ustawy do powstałych dawniej stosunków prawnych znajduje normatywny wyraz w przepisie art. XXVI p.w.k.c., wskazującym, że do stosunków prawnych powstałych przed wejściem w życie kodeksu cywilnego stosuje się prawo dotychczasowe. Uchylenie normy dawnego prawa nie powoduje więc wygaśnięcia stosunku prawnego.

16. Zasada pierwszeństwa nowej ustawy o niezmienionej treści stanowi, że do ukształtowanych dawniej sytuacji prawnych należy stosować prawo nowe, jeżeli wysławia normy o takiej samej treści. Jest to zarazem reguła interpretacyjna, aby wykładnia przepisów prawa nowego uwzględniała konieczność dalszej regulacji tych dawnych sytuacji prawnych, poprzez dającą się osiągnąć zgodność rezultatów dokonywanej egzegezy. Ważnym przykładem takiego podejścia jest stosowanie nowszego i z założenia doskonalszego, lepszego ujęcia takich kluczowych kategorii, jak prawo własności czy dobro osobiste, lub odmiennego pod pewnym względem ukształtowania pozycji prawnej określonej kategorii podmiotów.

17. Zasada stosowania ustawy nowej do kwalifikowanych stosunków prawnych głosi, że ustawę nową, pomimo jej odmiennej treści, należy stosować do kwalifikowanych stosunków prawnych. Kryterium zakwalifikowania określonych stosunków prawnych jest jednak sporne, a sformułowane w tej mierze reguły intertemporalne stanowią wynik łącznej, strukturalnej i funkcjonalnej analizy innych, zwłaszcza ogólnych zasad intertemporalnych. Poszukiwane reguły muszą bowiem pozostawać w optymalnym, komplementarnym związku z całym systemem prawa międzyczasowego.

Zdaniem jednych kryterium kwalifikacji stanowi rodzaj stosunku prawnego. Ustawę nową należy stosować do tego rodzaju stosunków prawnych, których treść uregulowana jest samodzielnie niezależnie od dawnej sytuacji, w której powstały, a nie stosować do stosunków, których treść związana jest nierozdzielnie z tą dawną sytuacją.

Zwolennikiem bardziej przekonującej koncepcji jest Z. Radwański (por. Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 57), który wskazał, że trafniejszym kryterium jest wyróżnienie stosunków prawnych o charakterze trwałym (należą do nich stosunki związane z prawami rzeczowymi, rodzinnymi, zobowiązania wskazane w art. 3651k.c. - P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 12). Należy do nich stosować ustawę nową, ponieważ ustanawiane są one na dłuższy czas, a spełniane w ich ramach świadczenia mają charakter świadczeń ciągłych. Ponadto normy prawne stanowią z zasady lepsze prawo i prawo to łatwo jest zastosować w toku istnienia tych długotrwałych stosunków. Za takim podejściem przemawia także kompleksowa analiza założeń, jakie przyświecały ustawodawcy stanowiącemu inne przepisy przechodnie do kodeksu cywilnego: art. XXVII § 2, art. XXVIII, XLI § 2, art. XLVIII, L p.w.k.c. (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 58). Natomiast dawne prawo należy stosować do stosunków "w których czynnik czasu nie stanowi istotnego elementu determinującego rozmiar obowiązków, a świadczenie polega na jednorazowym działaniu". Pogląd ten podziela znaczna część doktryny (E. Łętowska, O potrzebie... , op. cit., s. 288; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 51; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 12).

18. Zasada stosowania ustawy dawnej do incydentalnych stosunków prawnych stanowi, że dotychczasową ustawę należy stosować w odniesieniu do stosunków prawnych, w ramach których istnieje obowiązek spełnienia tylko jednorazowego, dawniej określonego świadczenia. Czynnik czasu nie stanowi tutaj istotnego elementu determinującego rozmiar obowiązków, a zastosowanie nowej ustawy (o innej treści) stanowiłoby nieuzasadnione odejście od zasady lex retro non agit. Za takim wnioskiem przemawia a contrario analiza art. L i XXVI p.w.k.c. (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 58). Ta zasada stanowi więc konsekwencję przyjęcia poglądu, że na omawianym polu podstawowym kryterium kwalifikacji stosunków prawnych jest ich incydentalny charakter wyrażający się ustalonym poprzednio obowiązkiem jednorazowego świadczenia.

19. Zastosowanie art. XXVI p.w.k.c. ulega wyłączeniu w sprawach o ubezwłasnowolnienie, ponieważ z istoty rzeczy sąd musi rozstrzygnąć tę materię z punktu widzenia prawa obowiązującego w chwili orzekania. Wynika to z wykładni przepisów art. 13 i 16 k.c. Jak trafnie wskazał SN w orzeczeniu z dnia 5 lutego 1965 r. (I CR 399/64, OSNC 1966, nr 1, poz. 5), przemawia za tym także wykładnia logiczna, ponieważ w przeciwnym razie "zachodziłby brak przesłanek do orzeczenia ubezwłasnowolnienia, jeśliby w chwili orzekania nie istniały już ku temu wymagane przez prawo podstawy".

20. Zasada pochodnego stosowania ustawy nowej stanowi, że do oceny skutków zdarzeń związanych ze stosunkami prawnymi regulowanymi przez ustawę nową należy stosować tę nową ustawę. Kryterium przesądzające o stosowaniu nowej ustawy ma więc pochodny charakter, ponieważ najpierw, stosując już wyżej nakreślone reguły, należy ustalić okoliczność zastosowania do danego stosunku prawnego ustawy nowej, by następnie w ślad za tym zastosować tę ustawę w odniesieniu do skutków zdarzeń związanych z tym stosunkiem (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 57).

21. Zasada pochodnego stosowania ustawy dawnej głosi, że do oceny skutków zdarzeń związanych z istotą stosunku prawnego regulowanego nadal przez dawną ustawę należy stosować tę dawną ustawę. Wyrazem tej zasady jest, odnoszący się do zobowiązań art. XLIX § 1 p.w.k.c. I tutaj kryterium przesądzające o stosowaniu nowej ustawy ma charakter pochodny, ale występuje dodatkowa przesłanka, w postaci związku z charakterem (naturą, istotą) danego stosunku prawnego. Chodzi o to, aby wyjątkowe stosowanie dawnej ustawy ograniczyć tylko do oceny skutków zdarzeń pozostających we wskazanym integralnym związku ze stosunkiem regulowanym przez dawną ustawę.

22. Regulacja prawna problematyki czynności prawnych oraz zdolność do czynności prawnych podlega, w myśl art. XXVII § 1 p.w.k.c., ustawie nowej (tempus regit actum). Zasada ta stanowi z kolei wyraz realizacji zasady pewności prawnej (A. Stelmachowski, Zarys teorii..., op. cit., s. 102). Odnosi się to także do czynności dotyczących praw regulowanych nadal poprzez dawną ustawę (wyr. SN z dnia 10 września 1970 r., I CR 329/70, OSN 1971, nr 6, poz. 101).

23. Jednak zagadnienie regulacji odnoszącej się do zdolności prawnej jest bardziej złożone. Jak bowiem wskazał TK w orzeczeniu z dnia 28 maja 1997 r., w związku z uchyleniem art. 8 § 2 k.c., przyznającemu nasciturusowi pełną zdolność prawną w odniesieniu do praw niemajątkowych, zasadę stosowania ustawy dawnej, wyrażoną w art. XXVI p.w.k.c., można interpretować w kontekście art. XXVII p.w.k.c. "w ten sposób, iż osoby pozbawione zdolności prawnej na podstawie nowych przepisów, rzeczywiście nie mogą z niej korzystać od daty wejścia w życie tych przepisów, innymi słowy, nie mogą stać się podmiotem "nowych" praw i zobowiązań. Zachowują natomiast na podstawie właśnie art. XXVI zdolność prawną w zakresie stosunków prawnych powstałych przed wejściem w życie nowych przepisów". Taka interpretacja, zdaniem Trybunału, "respektuje konstytucyjną ochronę praw słusznie nabytych" (Obwieszczenie Prezesa TK z dnia 18 grudnia 1997 r., Dz. U. Nr 157, poz. 1040). W konsekwencji uchylenie przepisów przyznających zdolność prawną nie spowodowało wygaśnięcia stosunków prawnych nawiązanych przez nasciturusa pod rządami dawnej ustawy (por. uwagi do art. 8). To trafne stanowisko TK ma bez wątpienia walor ogólny w odniesieniu do międzyczasowej materii zdolności prawnej podmiotów prawa cywilnego.

24. W doktrynie nie budzi wątpliwości uniwersalny i przekraczający ramy prawa cywilnego zasięg zasad międzyczasowych, regulujących bieg terminów.

25. Zasada ogólna stosowania nowej ustawy głosi, że w odniesieniu do biegu terminów roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, należy generalnie stosować ustawę nową, czego normatywnym wyrazem jest art. XXXV in princ. w zw. z art. XXXVI p.w.k.c., nakazującym odpowiednie stosowanie przepisów dotyczących przedawnienia roszczeń do terminów ustawowych niebędących terminami przedawnienia.

26. Zasada oceny dawnego biegu terminów zgodnie z dawnym prawem stanowi, że zgodnie z art. XXXV pkt 1 p.w.k.c. początek, zawieszenie i przerwanie biegu terminów ocenia się według dawnego prawa, gdy chodzi o czas przed dniem wejścia w życie nowego prawa. Także przepis art. XXXV pkt 2 p.w.k.c. nakazuje zastosowanie dawnego prawa do terminów już zakończonych. A w odniesieniu do niezakończonych terminów stosuje się ustawę dawną, jeżeli bieg terminu rozpoczętego przed dniem wejścia w życie dawnej ustawy zakończyłby się wcześniej przy uwzględnieniu terminu przewidzianego przez ustawę dawną.

27. Zasada oceny terminów niezakończonych zgodnie z nowym prawem głosi, że bieg terminów niezakończonych w chwili wejścia w życie nowego prawa należy oceniać zgodnie z nowym prawem. Zasada ta wynika a contrario z art. XXXV pkt 2 p.w.k.c., wskazującego na zastosowanie dawnego prawa tylko do terminów już zakończonych, a zatem niezakończone terminy oceniane są według nowego prawa.

28. Zasada ponownego początku nowych krótszych terminów wyrażona została w przepisie art. XXXV pkt 2 p.w.k.c. stanowiącym, że jeżeli termin według przepisów nowego prawa jest krótszy niż według przepisów dawnych, bieg tego "nowego krótszego" terminu rozpoczyna się ponownie z dniem wejścia w życie nowej ustawy.

Art. 5. Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

 

1. Określenie prawa podmiotowego jest przedmiotem szerokiej dyskusji w doktrynie, ale nie budzi wątpliwości, że konstytuuje ono wachlarz uprawnień, które chronią wskazany stan rzeczy (interes) podmiotu. Prawo podmiotowe rozpatrywać należy przede wszystkim jako sytuację prawną podmiotu (por. uwagi do art. 1, teza 7), który uzyskuje wolność zachowań w określonej sferze prawnej lub przestrzennej (fizycznej) oraz kompetencję do dokonywania czynności prawnych dotyczących tej sytuacji, a wszystkie pozostałe podmioty mają obowiązek nieingerowania w tę sferę zarówno poprzez czynności prawne, jak i faktyczne, ponieważ podmiot uprawniony dysponuje względem nich roszczeniem (zarówno materialnoprawnym, jak i procesowym) o zaniechanie takich naruszeń (por. Z. Radwański, Prawo cywilne , 2004, s. 86). Treść prawa podmiotowego wskazuje szereg uprawnień podmiotu, jednak sposób ich realizacji (wykonywania) pozostawiony jest decyzji podmiotu, którego swoboda jest jednak w tej mierze ograniczona kilkoma czynnikami.

Przede wszystkim w aspekcie wewnętrznym struktura uprawnień tworzących prawo podmiotowe oraz występujące pomiędzy nimi związki prakseologiczne uniemożliwiają jednoczesną realizację niektórych uprawnień z uwagi na korzystanie z innych uprawnień. Konieczne jest więc ustalenie i wybór aktualnie dostępnej konfiguracji elementów prawa podmiotowego.

Ponadto sytuacja każdego podmiotu pozostaje także w aspekcie zewnętrznym w złożonych związkach strukturalnych i prakseologicznych z sytuacjami prawnymi i społecznymi innych podmiotów. Podmiot korzystający ze swojego prawa powinien zatem mieć na uwadze te wewnętrzne i zewnętrzne uwarunkowania i dokonywać poprawnego w danej chwili wyboru "dostępnych" mu strukturalnie i prakseologicznie uprawnień. W aspekcie zewnętrznym pojawia się tutaj także zagadnienie ewentualnej kolizji prawa danego podmiotu z prawami podmiotowymi innych osób, rozstrzyganych na zasadzie pierwszeństwa albo innych występujących w systemie prawnym reguł.

2. Poza wskazanymi ograniczeniami natury strukturalnej lub prakseologicznej wykonywanie prawa podmiotowego ograniczone jest wskazanymi w art. 5 k.c. względami teleologicznymi (społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa) oraz aksjologicznymi (zasady współżycia społecznego). Dla zastosowania wskazanego przepisu nie wystarczy tylko niezgodność, ale konieczne jest wystąpienie sprzeczności, a więc danego sposobu wykonywania prawa nie da się zupełnie pogodzić z jego przeznaczeniem lub zasadami współżycia społecznego.

Jak wskazał SN w nowszej judykaturze, dla zastosowania art. 5 k.c. konieczne jest wystąpienie trzech podstawowych przesłanek: istnienie prawa, które zostaje nadużyte, czynienie z niego użytku oraz sprzeczność tego użytku z kryteriami nadużycia prawa (orz. SN z dnia 26 listopada 2004 r., I CK 279/04, Lex nr 277859). Na uwagę zasługuje zwłaszcza pierwsza przesłanka, wskazująca na istnienie nadużywanego prawa, co przemawia na rzecz uwzględnienia tzw. teorii zewnętrznej.

3. W doktrynie przedmiotem ożywionego sporu, toczącego się na kilku niezmiernie obszernych płaszczyznach, jest to, czy zachowanie sprzeczne z czynnikami wskazanymi w art. 5 k.c. stanowi wykonywanie prawa podmiotowego, czy w istocie nim już nie jest (por. T. Justyński, Nadużycie prawa, Kraków 2000, s. 43-45 i 53-59). Najogólniej rzecz ujmując, w myśl starszej "teorii zewnętrznej", zasady współżycia i przeznaczenie prawa stanowią "zewnętrzne" kryterium, które umniejsza w sposób następczy i niejako spoza pierwotnego zakresu prawa podmiotowego jego ostateczny zasięg (por. art. 135 k.z., odwołujący się do dobrej wiary i celu prawa). Teoria ta stwarza jednak wiele trudności, a zwłaszcza problem w odniesieniu do elementu bezprawności w przypadku gdy takim postępowaniem zostanie wyrządzona szkoda. Natomiast w myśl dominującej obecnie w doktrynie "teorii wewnętrznej" (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 264 i n.; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 106; T. Justyński, Nadużycie..., op. cit., s. 54) klauzula ta traktowana jest jako "wewnętrzne" kryterium, określające już uprzednio, pierwotnie zakres prawa podmiotowego. Druga teoria rozwiązuje w szczególności paradoks odszkodowawczych skutków nadużycia prawa, wskazując na pierwotną bezprawność sprawcy ewentualnej szkody.

W nowszej doktrynie podniesiono jednak, że teorii wewnętrznej nie należy ujmować zbyt rygorystycznie, ponieważ powoduje to powstanie kolejnych trudności, w szczególności trudno przyjąć, iż podmiot prawa traci status podmiotu uprawnionego (por. M. Pyziak-Szafnicka (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 791 i n. polemizująca z poglądem S. Wronkowskiej, Analiza pojęcia prawa podmiotowego, Poznań 1973, s. 86 i n.). Na szczególną uwagę zasługuje tutaj postulat podwójnej kwalifikacji prawnej zachowań stanowiących nadużycie (M. Pyziak-Szafnicka (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 792).

Wyrazić można pogląd, że zarówno teoria zewnętrzna, jak i wewnętrzna wyrażają pewne godne uwagi założenia, co przejawiło się jednoznacznie w redakcji art. 5 k.c. stanowiącego, moim zdaniem, wyraz świadomej syntezy obu nurtów (aczkolwiek z wyraźnym dążeniem do urzeczywistnienia założeń teorii wewnętrznej). Mając to na uwadze, należałoby omawiany problem rozpatrywać nie w jednej, ale w dwóch płaszczyznach. Pierwszą jest płaszczyzna "statyczna", ogólnego, abstrakcyjnego katalogu normatywnych uprawnień, składających się na prawo podmiotowe danego podmiotu, czyli "jego prawo" (w art. 5 zd. 2 k.c. użyto zwrotu "swego prawa"), a drugą jest płaszczyzna dynamiczna, w której dochodzi do korzystania z jednego lub więcej uprawnień, spośród wszystkich wchodzących w skład tego "statycznego" katalogu. Podmiot prawa podmiotowego przed podjęciem decyzji o sposobie i kierunku wykonywania prawa podmiotowego stoi przed pewnym wyborem i ma także w tej mierze stosowne uprawnienie (ale nie obowiązek, ponieważ może nie wykonywać prawa). Zakres tego wyboru wyznacza właśnie wskazany statyczny katalog uprawnień oraz wielość możliwych ich konfiguracji. Przepis art. 5 k.c. nie modyfikuje żadną miarą zakresu tego statycznego katalogu (i w tej mierze trafny wydaje się nadal osąd teorii zewnętrznej), natomiast art. 5 k.c. "dookreśla" sposób i zakres korzystania z elementów tego katalogu w danej sytuacji społecznej, co z kolei odpowiada istocie teorii wewnętrznej. Konkludując: klauzulę art. 5 k.c. umiejscowić należy pomiędzy wskazaną płaszczyzną statyczną a płaszczyzną dynamiczną (por. także stwierdzenia użyte w orz. SN z dnia 29 czerwca 2004 r., II CK 397/03, Lex nr 174133, wskazujące, iż art. 5 k.c. "zapobiega nadużyciu prawa przez jego wykonywanie", ale nie ma "zastosowania w procesie o istnienie (przysługiwanie) i ochronę tego prawa przez wpis w księdze wieczystej").

Samo nabycie prawa nie przesądza więc o możliwości skutecznego (dynamicznego) wykonywania wszystkich, wchodzących w jego skład uprawnień, ponieważ wykonywanie prawa przez rozumny podmiot podlega zawsze ocenie i wyborowi z punktu widzenia różnych uwarunkowań, w tym wskazanych wyżej ograniczeń strukturalnych lub prakseologicznych, a także aksjologicznych, w szczególności klauzuli generalnej art. 5 k.c. Ponadto należy podkreślić, że w praktyce społecznej taka ocena dokonywana jest zwykle w sposób uwewnętrzniony, antymnematyczny, przez podmiot wykonujący prawo, a prawidłowe, poprawne i stopniowo coraz doskonalsze wykonywanie prawa stanowi powszechną praktykę społeczną, natomiast wykonywanie naruszające klauzulę art. 5 k.c. stanowi na tym tle wyjątek.

Ponadto ocena aksjologiczna dokonywana jest w istocie na dwóch etapach: pierwszy poprzedza podjęcie zachowania podmiotu i ocena oparta jest na przewidywaniu skutków danego sposobu wykonywania określonej konfiguracji wybranych uprawnień, a etap drugi to ocena dokonywana z punktu poznanych już skutków wybranego zachowania (także "w trakcie" wykonywania prawa). Ocena sądu dokonywana jest niemal wyłącznie na tym drugim etapie, a retrospektywne podejście nie może zupełnie abstrahować od pewnego marginesu uprzedniej niewiedzy o spowodowanych rzeczywiście - ale nieprzewidywanych - skutkach wykonywania prawa.

4. Powyższa wykładnia art. 5 k.c. pozwala w szczególności rozróżnić okoliczność przysługiwania prawa lub jego nabycia (w znaczeniu statycznym) od wykonywania prawa (znaczenie dynamiczne). Nie można zatem stosować art. 5 k.c. w odniesieniu do samego nabycia prawa, w tym nabycia ex lege (np. w wyniku spadkobrania - w konsekwencji nie można uniemożliwić nabycia prawa do spadku, powołując okoliczność sprzecznej z zasadami współżycia społecznego postawy lub postępowania spadkobiercy względem spadkodawcy - poza ściśle uregulowaną instytucją niegodności; por. w t. IV uwagi do art. 928 oraz wydziedziczenia - art. 1008 k.c.; por także z nowszej judykatury wyr. SN z dnia 7 kwietnia 2004 r., IV CK 215/03, PiP 2005, z. 6, s. 111 z glosą aprobującą T. Justyńskiego, dopuszczający stosowanie tego przepisu, ale tylko do oceny samego żądania zapłaty zachowku w kontekście postawy moralnej uprawnionego wobec osób najbliższych).

Warto także wskazać trafne stanowisko SN zawarte w wyroku z dnia 3 sierpnia 2006 r. (IV CSK 113/06, Lex nr 191703), w którym wyjaśniono, że oddalenie powództwa w sprawie o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym nie jest dopuszczalne z powołaniem się na sprzeczność żądania z zasadami współżycia społecznego, ponieważ jest to sprawa o ustalenie prawa, a nie o spełnienie świadczenia, czyli nie występuje tutaj wykonywanie prawa.

Trafnie wskazał także SN w orzeczeniu z dnia 24 czerwca 2005 r. (V CK 779/04, Lex nr 195394), że zasady współżycia społecznego nie mogą stanowić podstawy dla pozbawienia wspólnika przysługujących mu uprawnień.

5. Klauzula generalna z art. 5 k.c. dotyczy zarówno zachowań faktycznych, jak i czynności prawnych (także proceduralnych), dokonywanych na podstawie kompetencji wchodzących w zakres danego prawa podmiotowego. Jak trafnie wskazał SN w orzeczeniu z dnia 19 maja 2006 r. (III CZ 28/06, Lex nr 188379), klauzula ta służy ocenie zachowań strony i sposobu korzystania przez nią ze swego prawa podmiotowego.

6. Zastosowanie art. 5 k.c. nie obejmuje sytuacji, w których interes strony podlega ochronie za pomocą innych środków prawnych (tak wyr. SN z dnia 14 grudnia 2004 r., II CK 255/04, Lex nr 277869). Jednak w sytuacji, gdy przepis ten zapewnia właścicielowi silniejszą ochronę, jego zastosowanie nie jest z góry wyłączone (tak wyr. SN z dnia 6 stycznia 2005 r., III CK 129/04, Prok. i Pr. 2005, nr 7-8, s. 52 z glosą częściowo aprobującą A. Zbiegień, Palestra 2006, z. 9-10, s. 302).

7. Konstrukcja nadużycia prawa może być stosowana wobec wszystkich podmiotów, także przedsiębiorców w relacjach z ich partnerami w działalności gospodarczej (wyr. SN z dnia 26 listopada 2004 r., I CK 279/04, Lex nr 277859).

8. Zastosowanie art. 5 k.c. obejmuje podniesienie zarzutu przedawnienia, co nie budzi wątpliwości w doktrynie i orzecznictwie (por. z nowszej judykatury wyr. SA w Lublinie z dnia 29 marca 2006 r., II AKa 31/06, Lex nr 179048, stwierdzający, że do terminów do zgłoszenia żądania odszkodowania i zadośćuczynienia, będących cywilnoprawnymi terminami przedawnienia, ma zastosowanie art. 5 k.c. oraz orzeczenie SN z dnia 16 lutego 2006 r., IV CK 380/05, Lex nr 179977, stwierdzające, że powołanie się na art. 5 k.c. w związku z zarzutem przedawnienia może mieć miejsce tylko w wypadkach wyjątkowych, niemniej wyjątkowość ta może być związana z przyczynami dotyczącymi osoby dochodzącej roszczenia).

9. Nadużycie prawa jest instytucją prawa materialnego, a nie procesowego, i nie można go stosować w szczególności do określonych w przepisach procesowych terminów dokonywania czynności procesowych i skutków niedochowania tych terminów, jak trafnie wskazał SA w Katowicach w wyroku z dnia 26 maja 2006 r., I ACa 2191/05, Lex nr 196074, podnosząc, że zastosowanie art. 5 k.c. nie obejmuje "instytucji prekluzji zarzutów i dowodów przewidzianej w postępowaniu gospodarczym m.in. w art. 47912 § 1 i art. 47914 § 2 k.p.c.".

Jak trafnie wskazał SN w orzeczeniu z dnia 19 maja 2006 r. (III CZ 28/06, Lex nr 188379), rozstrzyganie o kosztach postępowania sądowego także nie podlega ocenie z punktu widzenia klauzuli generalnej z art. 5 k.c.

10. Nadużycia prawa nie stosuje się do terminów zawitych (prekluzyjnych), co nie budzi wątpliwości w doktrynie i orzecznictwie (z nowszej judykatury por. wyr. SA w Katowicach z dnia 14 marca 2006 r., I ACa 1947/05, Lex nr 196070, stwierdzający trafnie, że w przypadku takich terminów nie występuje wykonywanie prawa podmiotowego, które sąd mógłby poddać ocenie).

11. Nie stanowi nadużycia prawa zaniechanie wykonywania obowiązków ciążących na podmiocie prawa (odmienne stanowisko zajął jednak SA w Warszawie w orzeczeniu z dnia 16 września 2005 r., I ACa 1045/04, Rejent 2005, nr 11, s. 156, wskazując iż nadużycie prawa polegać może na wieloletnim niepłaceniu za korzystanie z cudzego gruntu).

12. Nie stosuje się art. 5 k.c. w odniesieniu do nabycia prawa w drodze zasiedzenia, ponieważ nabycie to następuje ex lege. Pojawić się może natomiast zagadnienie ograniczenia korzystania z nabytego już prawa (tego aspektu zdaje się nie uwzględniać SN w orz. z dnia 31 maja 2006 r., IV CSK 149/05, Lex nr 258681, podnosząc, że zastosowanie art. 5 k.c. byłoby w takiej sytuacji możliwe po skonkretyzowaniu, jakie zasady zostały naruszone).

13. Klauzula z art. 5 k.c. nie znajduje zastosowania w odniesieniu do prawa publicznego, np. w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych w odniesieniu do czynności organu rentowego, który wydając decyzję, realizuje ustawowe kompetencje organu władzy publicznej (wyr. SN z dnia 23 października 2006 r., I UK 128/06, Lex nr 221705).

14. Nie stosuje się art. 5 k.c. w odniesieniu do zdolności prawnej, zdolności do czynności prawnych, a także kwestii formy czynności prawnych.

15. Społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa dookreśla w koniecznym stopniu sposób korzystania z prawa podmiotowego, pozwalając innym uczestnikom obrotu prawnego racjonalnie przewidywać aktualny oraz przyszły kształt sytuacji faktycznej, oraz prawnej podmiotu i uwzględnić ją w toku wykonywania swoich praw podmiotowych. Inne postępowanie podmiotu nie jest uważane za wykonywanie prawa i takiemu podmiotowi nie tylko nie przysługuje roszczenie o udzielenie mu ochrony, ale ponadto pojawia się element jego odpowiedzialności za ewentualne skutki postępowania niezgodnego z przeznaczeniem prawa.

16. Społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa powinno być obecnie ujmowane z punktu widzenia nowego, wolnorynkowego i nader liberalnego w zakresie stosunków gospodarczych systemu obrotu prawnego.

17. Jeżeli sprzeczne z przeznaczeniem prawa postępowanie podmiotu danego prawa koliduje z interesami chronionymi innymi prawami podmiotowymi, to nie znajdują zastosowania zasady regulujące kolizje praw podmiotowych, ale należy chronić "wprost" tylko te inne prawa podmiotowe.

18. Zastosowanie art. 5 k.c. powoduje, że podmiotowi prawa nie będą przysługiwały roszczenia względem innych osób, co otwiera pole dla ewentualnej ingerencji tych osób w sferę określoną (statycznie) przez prawo podmiotowe. Jednak jeżeli postępowanie podmiotu nie koliduje z interesami chronionymi innymi prawami podmiotowymi, to podmiot ten będzie miał nadal w tej sferze wolność (możliwość) wykonywania swojego prawa w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem.

19. Klauzulę społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa należy interpretować bardzo wąsko. W szczególności, w odniesieniu do zachowań indyferentnych i nieoddziałujących na sytuację innych podmiotów, dążyć należy do zapewnienia podmiotowi jak najszerszej wolności, ponieważ wymaga tego poszanowanie jego autonomii, wynikającej wprost z cywilnoprawnej metody regulacji (por. uwagi do art. 1). Podmiot mający pełną zdolność do czynności prawnych ma zatem obiektywną możliwość wykonywania swojego prawa nawet w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem, i to także wtedy, kiedy jest to szkodliwe dla jego interesu.

20. Społeczno-gospodarcze przeznaczanie prawa wynika z celu umowy danego rodzaju. Jak trafnie wskazał SA w Poznaniu w wyroku z dnia 29 grudnia 2005 r. (I ACa 556/05, OSA 2007, z. 8, poz. 23), odpowiedzialność gwaranta nie ma charakteru odpowiedzialności bezwzględnej i może on podnieść zarzuty wynikające z samego zobowiązania gwarancyjnego oraz, na podstawie art. 5 k.c., dopuszczalny jest zarzut nadużycia gwarancji przez jej beneficjenta. Nadużyciem prawa jest w takim wypadku "realizacja przez beneficjenta uprawnień przysługujących mu z umowy gwarancji, które wykraczają poza ramy określone celem gwarancji". Sąd Apelacyjny wskazał tutaj, że "uzależnienie zapłaty sumy gwarancyjnej jedynie od zgłoszenia przez beneficjenta żądania zapłaty, może prowadzić do niebezpieczeństwa wykorzystania tego rodzaju zobowiązań gwaranta w innych celach niż zabezpieczenie gwarantowanego rezultatu".

21. Zasady współżycia społecznego to nieskodyfikowane powszechne normy postępowania, funkcjonujące aktualnie w społeczeństwie polskim i mające na celu ochronę społecznie akceptowanych wartości (czyli stanów rzeczy) lub dóbr niematerialnych. Zasady te mają silne zabarwienie aksjologiczne, co zbliża je do norm moralnych, charakter obiektywny , w czym są podobne do zwyczajów, oraz walor powszechności, co odróżnia je od zasad słuszności, które odnoszą się także do indywidualnych, rzadko spotykanych sytuacji. Otwarte pozostaje jednak sporne zagadnienie, w jakiej dokładnie relacji pozostają względem zakresu zasad współżycia społecznego zakresy norm moralnych, zwyczajów oraz słuszności.

22. Normy moralne pozostają w zasadniczym związku z zasadami współżycia społecznego, jednak charakter tej relacji jest kontrowersyjny. Zdaniem jednych badaczy zasady współżycia stanowią w istocie pewien podzakres norm moralnych (tak A. Szpunar, Uwagi o nadużyciu prawa podmiotowego (w:) II Korpus Notariuszy Rzeczpospolitej Polskiej, pod red. R. Sztyki, Kluczbork 1999, s. 340; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 21), natomiast inni dopuszczają tylko w pewnym stopniu krzyżowanie się zakresów tych pojęć, wskazując na ich wymiar społeczny, odnoszący się do stosunków międzyludzkich, a nie własnej osoby (Z. Radwański, Prawo cywilne , 2004, s. 39 i n.), lub podnosząc, że część tych zasad nie poddaje się ocenom moralnym (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 98). Wskazano także na walor społecznej, obiektywnej akceptacji zasad współżycia oraz ich wielką dynamikę i elastyczność procesu ich ewolucji (Z. Ziembiński, Problemy podstawowe prawoznawstwa, Warszawa 1980, s. 472 i n.). W doktrynie starano się także uchwycić charakter i źródła wartości leżących u podstaw akceptacji omawianych zasad i wskazano zarówno wartości kultury chrześcijańskiej (M. Safjan, Klauzule generalne w prawie cywilnym, PiP 1990, z. 11, s. 55) lub bardziej ogólnie ujętej kultury europejskiej (M. Pyziak-Szafnicka, System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 802), jak i wartości konstytucyjne (Z. Radwański, M. Zieliński, Uwagi de lege ferenda o klauzulach generalnych w prawie prywatnym, Przegląd Legislacyjny 2001, nr 2, s. 18). Charakterystyczne jest także dążenie do znacznej autonomizacji źródeł zasad współżycia społecznego względem czysto jurydycznych kategorii (W. Dajczak, Zasady współżycia społecznego czy dobra wiara?, Rejent 2001, nr 1, s. 47) i wyraźne wskazanie konieczności poszukiwania fundamentalnych wartości, którym służyć ma system prawny (M. Pyziak-Szafnicka, System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 802).

Te ostatnie poglądy najlepiej oddają współczesną relację zasad współżycia społecznego do wartości o aksjologicznym charakterze i pozwolić mogą na takie ustalenie ich treści, aby uzyskać rezultat "kompatybilny" także z punktu widzenia sędziego z innego kraju europejskiej wspólnoty kulturowej. Podzielając pogląd o aksjologicznych podstawach zasad współżycia społecznego, zauważyć należy, iż nasilenie tego pierwiastka zdaje się odpowiadać tylko pewnym powszechnym, ale nie najwyższym czy nazbyt wysokim standardom. W konsekwencji takie wysoko cenione w moralności wartości i postawy, jak szlachetność czy bohaterstwo, ustępują tutaj zwyczajnej przyzwoitości oraz zdolności do niezbędnego poświecenia się dla niektórych, zwłaszcza bliskich osób. W społecznym bowiem odczuciu te pierwsze cechy są akceptowane i podziwiane, ale obiektywnie rzecz biorąc, nie oczekuje się wystąpienia zjawiska ich powszechnej realizacji w praktyce życia społecznego. W konsekwencji treść poszczególnych zasad współżycia społecznego należy ustalać, biorąc za punkt wyjścia pewne wartości uznawane jako standardowe i praktycznie osiągalne w powszechnym społecznym przekonaniu.

23. Zwyczaje stanowią zespół wykształconych w praktyce społecznej lub gospodarczej reguł postępowania, usprawniających i porządkujących powszechne stosunki społeczne. Dokładny obraz relacji zwyczajów i zasad współżycia społecznego także jest przedmiotem dyskusji, bowiem z jednej strony obiektywny i powszechny charakter tych ostatnich świadczy o podobieństwie do zwyczajów, a z drugiej jednak strony część zwyczajów, w przeciwieństwie do zasad współżycia, nie ma jakiegokolwiek aksjologicznego zabarwienia (np. liczne zwyczaje handlowe, zawodowe). Nie ulega jednak wątpliwości, że wiele innych zwyczajów ma wyraźnie aksjologiczne zabarwienie (np. powszechne, służące pojednaniu zwyczaje świąteczne, zwyczaje związane z takimi uroczystościami jak wesela albo pogrzeby oraz niektóre zwyczaje związane z wykonywaniem określonych zajęć społecznych) i z tego względu ich łamanie rozpatrywane może być jako zarazem sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

24. Klauzula "słuszności" jest z kolei znacznie bardziej elastyczna od klauzuli zasad współżycia społecznego, pozwalając na trafne aksjologicznie i dlatego właśnie "słuszne" rozstrzygnięcie, odnoszące się do dotąd niespotykanych, nowych sytuacji społecznych, co do których nie wytworzyły się jeszcze obiektywne, powszechnie akceptowane w społeczeństwie zasady postępowania. Bez wątpienia jednak powtarzające się w praktyce podobne zasady rozstrzygania nowych sytuacji społecznych nadają z czasem pewnym słusznym zasadom obiektywny walor powszechności, przez co mogą się one stać zasadami współżycia społecznego. Z tego względu trudno zgodzić się z poglądami o celowości zastąpienia zasad współżycia społecznego przez względy słuszności (tak w szczególności Z. Radwański, M. Zieliński (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 326).

25. W praktyce społecznej dokonują się procesy stopniowej zmiany nasilenia dominujących oraz drugorzędnych cech zasad współżycia społecznego oraz zwyczajów, zasad słuszności, a nawet, aczkolwiek wolniej, także niektórych norm moralnych, co powoduje zjawisko swoistej ewolucji i "przesuwania się" różnych zasad postępowania z jednego do innego zbioru.

26. Dopuszczalne jest łączne zastosowanie kryteriów społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa i zasad współżycia społecznego.

27. Powoływanie się na naruszenie zasad współżycia społecznego wymaga wskazania, jaka konkretnie zasada została naruszona oraz wskazanie pełnej treści powoływanej zasady (por. wyr. SN z dnia 14 października 1998 r., II CKN 928/97, OSNC 1999, nr 4, poz. 75 z aprobującą glosą M. Niedośpiała, PiP 2000, z. 3, s. 101; orz. SN z dnia 20 grudnia 2006 r., IV CSK 263/06, Lex nr 257664; orz. SA w Krakowie z dnia 6 czerwca 2006 r., II AKa 86/06, KZS 2006, z. 7-8, poz. 108). W praktyce stosowania prawa następuje zatem sprecyzowanie treści zasad współżycia społecznego.

Art. 6. Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

 

1. Przepis art. 6 k.c. wyraża dwie ogólne reguły: pierwszą - generalnie wymagającą udowodnienia powołanego przez stronę faktu, powodującego powstanie określonych skutków prawnych, oraz drugą regułę, która sytuuje ciężar dowodu danego faktu po stronie osoby, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Pierwsza "zasada obowiązku udowodnienia powoływanego faktu" jest w istocie nieunikniona ze względów racjonalnych, ponieważ odmienna regulacja powodowałaby powstanie niedopuszczalnej łatwości wywodzenia skutków prawnych z prostego powołania się na fakt bez potrzeby jego udowodnienia. Natomiast druga stanowi "ogólną zasadę rozkładu ciężaru dowodu", od której wyjątki wskazywać mogą niektóre przepisy szczególne.

2. Z pierwszej reguły, wyrażonej w art. 6 k.c., wynika, że samo przyznanie faktu przez drugą stronę ewentualnego sporu nie może stanowić wystarczającego dowodu istnienia danego faktu, który musi być zawsze ponadto potwierdzony całokształtem materiału dowodowego lub innymi poznanymi już okolicznościami. Tego wyrazem jest regulacja art. 229 k.p.c. wymagającego, aby przyznanie faktu przez drugą stronę nie budziło wątpliwości, co wymaga właśnie uwzględnienia innych okoliczności.

3. Także milczenie, brak wypowiedzi strony przeciwnej wobec twierdzeń strony powołującej tylko dany fakt może być przez sąd uznane za pośrednie przyznanie faktu, ale także tylko wtedy, gdy przeprowadzone w toku postępowania dowody uzasadniają wysnucie wniosku, że strona przeciwna istotnie nie miała zamiaru zaprzeczyć danej okoliczności faktycznej (art. 230 k.p.c.)

4. Fakty powszechnie znane (społeczne, polityczne, historyczne, ekonomiczne, naukowe), co do których, w myśl art. 228 § 1 k.p.c., także nie jest wymagane prowadzenie postępowania dowodowego, mają taki charakter właśnie z uwagi na dodatkowy fakt obiektywnej, powszechnej ich znajomości.

Natomiast fakty znane sądowi urzędowo, czyli fakty znane przynajmniej jednemu z sędziów orzekających w związku z jego działalnością urzędową, wywołują w myśl art. 228 § 2 k.p.c. skutki prawne, ale sąd powinien na rozprawie zwrócić na nie uwagę stron, umożliwiając im zajęcie w tej mierze stanowiska.

5. Z problematyką ciężaru dowodu wiąże się materia domniemań, czyli zasad (metod) uznawania w postępowaniu sądowym na podstawie (przesłance) już udowodnionych faktów, występowania innych bezpośrednio nieudowodnionych faktów, stanowiących wniosek takiego domniemania. Wnioskowanie to ma częściej charakter redukcyjny, wiodąc od znanego już skutku (fakt udowodniony) w kierunku jego nieznanej przyczyny (fakt wnioskowany), a rzadziej dedukcyjny, przebiegając od znanej i udowodnionej przyczyny do jej bezpośrednio nieudowodnionego skutku.

Domniemania dzieli się w doktrynie na faktyczne i prawne. To pierwsze oparte jest na wiedzy sądu o logicznych związkach naukowych, przyrodniczych oraz społecznych pomiędzy pewnymi udowodnionymi faktami (przesłankami) a ich typowymi najbardziej prawdopodobnymi i przekonującymi następstwami (wnioskami). Jednocześnie wniosek przeciwny dopuszczający wystąpienie innego faktu odznacza się znikomym prawdopodobieństwem (W. Bryl (w:) Komentarz, 1972, s. 70).

Natomiast domniemania prawne (ustawowe), to takie których wniosek stwierdzający występowanie danego faktu jest określony, sformalizowany poprzez normę prawną, wskazującą także przesłankę domniemania.

6. Fakty objęte, w myśl art. 231 k.p.c., domniemaniami faktycznymi wymagają w istocie przeprowadzenia dowodu w zakresie przesłanek wnioskowania o ich występowaniu, co podlega regule art. 6 k.c. Samego wnioskowania dokonuje jednak w tej mierze sąd i tylko sąd może uznać dane fakty za udowodnione na drodze domniemania faktycznego. Jeżeli udowodnienie przesłanek domniemania zostało już dokonane przez stronę, to strona przeciwna może wówczas wskazywać skutki prawne bezpośrednio z faktu stanowiącego wniosek domniemania, o ile fakt ten został przez sąd uznany za udowodniony.

Domniemanie faktyczne jest ponadto zawsze domniemaniem wzruszalnym i strona przeciwna może wskazać dowody obalające bezpośrednio wniosek takiego domniemania (por. orz. SN z dnia 16 kwietnia 1986 r., I CR 34/86, OSPiKA 1987, z. 5-6, poz. 125).

7. Sąd jest związany faktami stanowiącymi wniosek domniemań prawnych. Ciężar udowodnienia przesłanki spoczywa jednak i tutaj na stronie wskazanej przez art. 6 k.c. Ponadto, co do zasady, strona przeciwna może zawsze powołać dowody na ich obalenie, o ile nie wyłącza tego ustawa (art. 234 k.p.c.).

Fakty uznane za udowodnione w drodze takich domniemań mogą być zawsze wzruszone poprzez wykazanie nieprawdziwości ich przesłanki, co dotyczy wszystkich domniemań (zarówno domniemań prawnych zwykłych oraz kwalifikowanych, jak i tzw. niewzruszalnych - irrefergabilis, presumtio iuris ac de iure - ponieważ ta "niewzruszalność" dotyczy tylko wniosku, a nie przesłanki). Natomiast co do tych ostatnich niedopuszczalne jest dowodzenie nieprawdziwości wywnioskowanego faktu, jeżeli przesłanka tego wnioskowania nie została obalona (często w odrębnym postępowaniu).

8. Przepisy szczególne przewidują w pewnych wąskich wypadkach wyjątki od wyrażonej w art. 6 k.c. zasady obowiązku udowodnienia powoływanego faktu, w których to sytuacjach wystarczy samo powołanie faktu przez stronę. Po pierwsze, są to fakty niemające istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.) oraz po drugie, fakty stanowiące wniosek domniemań prawnych, których obalenie wyłącza ustawa art. 234 k.c. - por. jednak wyżej tezę 7. To wyłączenie może jednak dotyczyć tylko danego postępowania, np. w postępowaniu o spełnienie świadczenia stanowiącego obowiązek członka rodziny nie można podważać istnienia danego stosunku rodzinnego np. ojcostwa, małżeństwa (por. S. Dmowski, (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 43).

9. Druga, wskazana w art. 6 k.c. "ogólna zasada rozkładu ciężaru dowodu", jest regułą w znaczeniu materialnym wskazującą, kto poniesie skutki nieudowodnienia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, natomiast przepis art. 232 k.p.c. wskazuje, kto ponosi ciężar dowodu w znaczeniu formalnym "kto powinien przedstawiać dowody" (tak trafnie w orz. SN z dnia 17 lutego 2006 r., V CSK 129/05, Lex nr 200947).

10. Przepis art. 6 k.c. wskazuje tylko podmiot zobowiązany do udowodnienia faktu, natomiast ocena, czy wywiązał się on w istocie z tego obowiązku "nie należy już do materii objętej dyspozycją art. 6 k.c., a stanowi aspekt mieszczący się już w domenie przepisów procesowych" (tak orz. SN z dnia 8 listopada 2005 r., I CK 178/05, Lex nr 220844).

11. Zasada rozkładu ciężaru dowodu z art. 6 k.c. doznaje wielu wyjątków wskazanych w przepisach szczególnych (por. w szczególności następujące przepisy kodeksu cywilnego: art. 7, 9, 24 § 2, art. 31 § 1, art. 32, 139, 154 § 1, art. 197, 224 § 2, art. 225, 339-341, 427, 429, 431, 433-436 § 2, art. 466, 471, 478, 527 § 3, art. 529, 714, 754, 781 § 2, art. 841, 846, 861 § 2, art. 1025 § 2 k.c.; por. szerzej K. Pietrzykowski, (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 1999, s. 56).

12. Ciężar dowodu wskazany w art. 6 k.c. dotyczy także wykazania związków występujących pomiędzy faktami, a w szczególności związku przyczynowo-skutkowego, czyli że jeden fakt stanowi skutek drugiego faktu. W szczególności dotyczy to wykazania, że pomiędzy konkretną szkodą a jej przyczyną zaistniał związek przyczynowy, a "sformułowanie "normalne następstwo" nie oznacza następstwa koniecznego" (tak H. Ciepła, J. Skibińska-Adamowicz, Status prawny komornika i podstawy jego odpowiedzialności odszkodowawczej po uchyleniu art. 769 k.p.c., PPE 2006, nr 4-6, s. 5).

13. Z procesowego punktu widzenia ciężar dowodu spoczywa na powodzie (por. wyr. SN z dnia 3 października 1971 r., II PR 313/69, OSN 1970, nr 9, poz. 147; por jednak wyjątek wskazany w orz. SN z dnia 20 grudnia 2006 r. IV CSK 299/06, Lex nr 233051).

14. W doktrynie wskazano, że przepisy dotyczące postępowania zabezpieczającego nie tworzą odrębnych zasad dotyczących rozkładu ciężaru dowodu (M.M. Cieśliński, I. Kondak, Postanowienia zabezpieczające a wolność prasy, PS 2000, nr 3, s. 3).

15. W orzecznictwie ukształtował się pogląd, że postępowanie strony, które uniemożliwia lub poważnie utrudnia przeprowadzenie dowodu na występowanie pewnych okoliczności, powoduje przejście na nią ciężaru udowodnienia, że okoliczności takie nie zachodziły (por. wyr. SN z dnia 3 marca 1971 r., II PR 453/1970, Lex, nr 14120 oraz wyr. SA w Białymstoku z dnia 10 kwietnia 2003 r., III APa 40/02, OSA 2003, z. 12, poz. 43, wskazujące, że "brak dokumentacji płacowej wynikający z zaniedbania jej prowadzenia przez pracodawcę powoduje zmianę wynikającego z art. 6 k.c. rozkładu ciężaru dowodów, przerzucając go na osobę zaprzeczającą faktom, z których strona powodowa wywodzi skutki pozwu").

16. Wezwanie do dobrowolnego spełnienia świadczenia ma charakter dokumentu prywatnego, a zatem jego moc dowodowa nie obejmuje skuteczności doręczenia wezwania i powód musi udowodnić, zgodnie z art. 6 k.c., że wezwanie doszło do dłużnika w sposób umożliwiający mu zapoznanie się z jego treścią (K. Flaga-Gieruszyńska, Czynności dyspozytywne stron w pierwszej fazie postępowania odrębnego w sprawach gospodarczych - wybrane zagadnienia, Pr. Spółek 2003, nr 5, s. 34).

17. Wierzyciel żądający sumy dwukrotnie wyższej od wartości zadatku, ponosi ciężar dowodu, że spełnił świadczenie z tytułu zadatku oraz że dłużnik nie wykonał umowy, a dłużnik musi udowodnić wystąpienie okoliczności zwalniających go od odpowiedzialności z tytułu zadatku (J. Jacyszyn, Zadatek wzmacnia umowę, Rzeczposp. 1996, nr 2, s. 9).

18. Ustalenie, że biorący rzecz w użyczenie mógł z łatwością zauważyć wadę rzeczy, zależy, w myśl art. 711 k.c., od subiektywnego kryterium, a ciężar dowodu spoczywa na użyczającym (tak A. Kaźmierczyk, Użyczenie nieruchomości i lokali przez partię polityczną , cz. I, Rejent 2004, nr 2, s. 57).

19. W sytuacji mobbingu ciężar jego udowodnienia zarówno w aspekcie formalnym, jak i materialnym spoczywa na pracowniku (tak orz. SN z dnia 6 grudnia 2005 r., III PK 94/05, PiZS 2006, nr 7, s. 35 oraz orz. SN z dnia 24 maja 2005 r., II PK 33/05, Lex nr 184961).

20. W myśl orzeczenia SN z dnia 17 listopada 2004 r. (IV CK 215/04, Lex nr 284219), jeżeli członek spółdzielni mieszkaniowej kwestionuje wysokość dochodzonych opłat eksploatacyjnych, ciężar dowodu ich prawidłowego ustalenia spoczywa na spółdzielni.

Art. 7. Jeżeli ustawa uzależnia skutki prawne od dobrej lub złej wiary, domniemywa się istnienie dobrej wiary.

 

1. Dobra wiara jest faktem o charakterze stanu mentalnego, intelektualnym, polegającym na usprawiedliwionej niewiedzy określonego podmiotu o istnieniu określonych stanów prawnych, w szczególności jest to błędne przeświadczenie o przysługiwaniu określonego prawa lub istnieniu określonego stosunku prawnego. Jest to subiektywne ujęcie dobrej wiary (por. W. Bryl (w:) Komentarz, 1972, s. 69). Stan złej wiary stanowi sytuację przeciwną, w której występuje wiedza podmiotu albo nieusprawiedliwiona niewiedza dotycząca wskazanych stanów prawnych (por. P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 26).

2. Zakresy dobrej i złej wiary stanowią zbiór w pełni rozłączny, a zatem ustalenie dobrej wiary przesądza, że nie występuje zła wiara, a stwierdzenie tej ostatniej wyklucza z kolei dobrą wiarę. Ma to podstawowe znaczenie z uwagi na zróżnicowaną w przepisach szczególnych, w odniesieniu do różnych sytuacji, regulację określenia lub przesłanek dobrej albo złej wiary (por. Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 66).

3. Ustalenie występowania lub braku okoliczności usprawiedliwiających niewiedzę podmiotu zależy od rodzaju sytuacji, których dotyczy dobra albo zła wiara i zróżnicowanej regulacji ich kryteriów zawartej w przepisach szczególnych (por. zwłaszcza art. 83 § 2, art. 169, 170-172, 176, 192, 224-228, 231, 310, 342, 344, 464, 885, 886, 1028 k.c.; art. 20 § 2 k.r.o.; art. 6 u.k.w.h.; art. 10 i 16 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe (Dz. U. Nr 37, poz. 282 z późn. zm.); art. 16, 13 i 21 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo czekowe (Dz. U. Nr 37, poz. 283 z późn. zm.); art. 255 i 545 § 4 k.p.c.; art. 14 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym, tekst jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 168, poz. 1186 z późn. zm.). Wskazane przepisy określają różne przesłanki nie tylko subiektywne (np. brak wiedzy), ale i łączące elementy subiektywne i obiektywne (np. łatwość uzyskania informacji) oraz odwołujące się do zobiektywizowanych mierników, np. zachowanie należytej staranności, rażące niedbalstwo, lekkomyślność, co nie może jednak powodować odejścia od zdecydowanie subiektywnej koncepcji dobrej albo złej wiary (por. jednak wcześniejszy wyr. SN z dnia 24 października 1977 r., III CRN 116/77, Lex nr 8018, wskazujący na celowość oceny całokształtu okoliczności dokonanej z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, co zdaje się świadczyć o wpływie dawnej obiektywnej koncepcji).

4. Domniemanie dobrej wiary wyrażone w art. 7 k.c. ma charakter domniemania prawnego, wzruszalnego, opartego na przesłance uzależnienia skutków prawnych od występowania dobrej lub złej wiary i płynącym z tej przesłanki wniosku o występowaniu dobrej albo złej wiary (z nowszej judykatury por. wyr. SN z dnia 24 maja 2005 r., V CK 48/05, M. Prawn. 2005, nr 12, s. 571). Brak takiej przesłanki powoduje brak podstawy do wnioskowania o istnieniu dobrej wiary, a udowodnienie tego faktu podlega regule z art. 6 k.c. Odmienny pogląd wyraził S. Grzybowski, podnosząc, że treść art. 7 k.c. nie wskazuje przesłanki domniemania (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 882 i n.).

5. Przepis art. 7 k.c. stanowi wyjątek, legem specialis względem art. 6 k.c., ponieważ w odniesieniu do faktu dobrej wiary zdejmuje ciężar związanego z nią dowodu z podmiotu, który korzysta z jej skutków prawnych. W myśl art. 6 k.c. podmiot ten zmuszony byłby prowadzić trudny dowód na istnienie swojej dobrej wiary, lecz dzięki domniemaniu z art. 7 k.c. jest z tego zwolniony, a ewentualny dowód przeciwny obciąża drugą stronę (por. post. SN z dnia 6 lutego 1998 r., I CKN 484/97, Lex nr 50540).

6. Okoliczność dobrej wiary, wynikająca z domniemania wskazanego w art. 7 k.c., jest wiążąca dla sądu orzekającego aż do czasu, gdy strona związana ciężarem dowodu z art. 6 k.c. udowodni złą wiarę (wyr. SN z dnia 20 kwietnia 1994 r., I CRN 44/94, OSNC 1994, nr 12, poz. 245). W doktrynie wskazano, iż nie występuje jednak domniemanie dobrej wiary w znaczeniu obiektywnym, którą należy udowodnić, stosując reguły z art. 6 k.c. (J. Gajda, Pojęcie dobrej wiary w przepisach kodeksu cywilnego, SP 1997, nr 2, s. 39).

7. Konstrukcja ujęta w art. 7 k.c. stanowi wyraz normatywnej zasady ochrony dobrej wiary, wynikającej z założenia, iż w praktyce społecznej fakt dobrej wiary stanowi sytuację typową, a wypadki jej braku należą do wyjątków. Odmienna konstrukcja, zakładająca potrzebę przeprowadzenia pozytywnego dowodu dobrej wiary, stawiałaby jej podmiot w szczególnie trudnej sytuacji, ponieważ udowodnienie faktu niewiedzy jest niezwykle trudne i nawet bardzo starannie zgromadzone dowody, przedstawione w toku rzetelnie i wnikliwie przeprowadzonego postępowania dowodowego nierzadko pozostawiają jednak wątpliwości co do faktu dobrej wiary.

8. W przeciwieństwie do niezwykle trudnego dowodu pozytywnego na istnienie dobrej wiary, udowodnienie jej braku zależy od ewentualnej szczegółowej regulacji jej przesłanek, lub sprecyzowania określenia złej czy dobrej wiary odnoszącej się do danego rodzaju sytuacji prawnej. W przypadku obiektywnego kryterium złej wiary w postaci wiedzy o określonej sytuacji (np. art. 20 § 2 k.r.o.) udowodnienie złej wiary wymaga wykazania wiedzy podmiotu, co jest trudne, ale bez wątpienia dowodowo znacznie łatwiejsze od wykazania jego niewiedzy.

9. Ocena dobrej albo złej wiary jest zrelatywizowana do określonego czasu, który wskazują przepisy odnoszące się do złej albo dobrej wiary, a w braku takiego wskazania miarodajny jest moment podjęcia zachowania, realizowanego w błędnym mniemaniu podmiotu o istnieniu określonego stanu prawnego.

10. Dla przyjęcia dobrej albo złej wiary podmiotu konieczne jest jego własne działanie (lub współdziałanie z innym podmiotem), a nie działanie innego podmiotu niż ten, któremu przypisuje się dobrą albo złą wiarę. Jednak w odniesieniu do osób nabywających wspólnie określone prawo zła wiara jednego z nabywców powoduje skutek także wobec pozostałych, aczkolwiek nie oznacza to przypisania im złej wiary.

11. Zgodnie z teorią organów, dobra albo zła wiara osób fizycznych stanowiących organy osoby prawnej skutkuje przypisanie osobie prawnej tego stanu. Dla przyjęcia dobrej wiary osoby prawnej działającej poprzez organ kolegialny konieczna jest dobra wiara wszystkich jego członków dokonujących czynności, a nawet nieuczestniczącego w jej dokonaniu, jeżeli wiedział o czynności i mógł poinformować pozostałych o istniejącym stanie rzeczy (M. Pazdan, Dobra lub zła wiara osoby prawnej (w:) Studia z prawa prywatnego. Księga pamiątkowa poświęcona Profesor Birucie Lewaszkiewicz-Petrykowskiej, red. W. Katner, T. Pajor, U. Promińska, M. Pyziak-Szafnicka, A. Szpunar, E. Wojnicka, Łódź 1997, s. 190 i n.).

Art. 8. Każdy człowiek od chwili urodzenia ma zdolność prawną.

 

1. W chwili urodzenia osoba - istota ludzka posiada już atrybut człowieczeństwa, a po urodzeniu nabywa ponadto jako osoba fizyczna atrybut zdolności prawnej, czyli zdolności do bycia podmiotem praw i obowiązków cywilnoprawnych. Człowieczeństwo wynika z pochodzenia człowieka od istot ludzkich, czyli od kobiety i mężczyzny, a zatem z posiadania "człowieczego genotypu" (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 148).

2. Konstrukcja prawna osoby fizycznej wynika w istotnej mierze z potrzeb życia społecznego i obrotu prawnego, dlatego fakt urodzenia się dziecka i jego fizyczne oddzielenie się od organizmu matki rozpatrywać należy najpierw w wymiarze praktycznym, nie wkraczając bez wyraźniej konieczności na pole zainteresowania innych nauk, zwłaszcza filozofii i etyki (co w niczym nie umniejsza doniosłości tych nauk dla tworzenia prawa). Osobą fizyczną jest zatem człowiek od chwili urodzenia, natomiast przedtem określany jest mianem nienarodzonego dziecka, czyli nasciturusa.

3. Zdolność prawna przysługuje osobie fizycznej od chwili urodzenia w pełnym zakresie. Nie ulega ona zmianie podczas całego życia tej osoby, trwając nieprzerwanie aż do śmierci; w tym też czasie wszystkie osobiste prawa jednostki podlegają pełnej ochronie (por. uwagi do art. 23 i 24). Na zakres zdolności prawnej nie ma wpływu to, iż możliwość nabywania niektórych praw i obowiązków cywilnoprawnych zależna jest od spełnienia pewnych przewidzianych prawem wymogów, w szczególności osiągnięcia określonego wieku lub stanu umysłu (np. możliwość nabycia praw i obowiązków wynikających z zawarcia małżeństwa). Zdolność prawna przesądza o istnieniu podmiotowości prawnej oraz stanowi kategorię podstawową względem pochodnej od niej kategorii zdolności do czynności prawnych (por. uwagi do art. 11). W nieco odmiennym ujęciu oba pojęcia (zdolność prawną i zdolność do czynności prawnej) zalicza się do jednej kategorii "podmiotowości prawnej" (por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 51).

4. Zdolność prawna osoby fizycznej ustaje w chwili jej śmierci, do tego czasu trwają i podlegają ochronie wszystkie osobiste prawa jednostki, a przede wszystkim jej naturalne prawo do życia. Jak wskazano w doktrynie, śmierć powoduje ustanie podmiotowości prawnej (W. Broniewicz, Glosa do wyroku SN z dnia 17 lipca 1997 r., III CKN 149/97, OSP 2000, z. 4, s. 63; M. Sośniak, Śmierć (Problematyka lekarsko-prawna), PiP 1970, z. 3-4, s. 506).

5. Pomiędzy kategorią zdolności prawnej a kategorią zdolności sądowej w postępowaniu cywilnym, czyli zdolności do bycia stroną w procesie cywilnym, występuje ścisły związek (por. uchw. SN z dnia 14 grudnia 1990 r., III CZP 62/90, OSNCP 1991, nr 4, poz. 36).

6. Urodzenie to wydobycie się noworodka z ustroju matki (por. uwagi do art. 9). Urodzenie może być żywe albo martwe, a w tym ostatnim wypadku człowiek umiera przy urodzeniu i nie uzyskuje zdolności prawnej, ale jego ciało ma szczególny status zwłok ludzkich (por. M. Pazdan, (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 1999, s. 65 i 66). Natomiast żywe urodzenie wywołuje skutki wskazane w art. 8 § 1 k.c. - następuje uzyskanie pełnej zdolności prawnej.

7. Uzyskanie zdolności prawnej nie zależy od stanu zdrowia fizycznego lub umysłowego i w związku z tym zdolność prawna przysługuje także żywym noworodkom dotkniętym dysfunkcją somatyczną (w szczególności brak albo wadliwe funkcjonowanie jednego lub kilku organów) lub mentalną. Niezdolność do dalszego życia i następująca już po żywym urodzeniu śmierć dziecka nie wpływa na uzyskanie przez nie zdolności prawnej. Zdolność taką ma także każde z tzw. bliźniąt syjamskich, mających wspólną część ciała (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 109).

8. Sytuacja człowieka przed jego narodzeniem stanowiła przedmiot uregulowania zawartego w uchylonym art. 8 § 2 k.c. Pomimo uchylenia tego przepisu w 1996 r. zwrócić należy uwagę na istniejące w tej mierze, a wiążące Polskę akty prawa międzynarodowego. Obecne brzmienie art. 2 ust. 1 Konwencji rzymskiej z dnia 4 listopada 1950 r. o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 z późn. zm.) chroni najogólniej ujęte "prawo do życia", stanowiąc, że "prawo każdego człowieka do życia jest chronione przez ustawę". Orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka podchodzi jednak z wielką rezerwą do objęcia tą ochroną nienarodzonego dziecka, z uwagi na różnice zdań wśród państw będących stronami Konwencji (M.A. Nowicki, Europejska Konwencja Praw Człowieka, Warszawa 1998, s. 11 i n.). Szerszą ochronę nasciturusa przewidziano w Międzynarodowym pakcie praw obywatelskich i politycznych z dnia 19 grudnia 1966 r. (ratyfikowanym przez Polskę dnia 3 marca 1977 r., Dz. U. z 1977 r. Nr 38, poz.167), ponieważ art. 6 ust. 1 tego Paktu stanowi bardziej precyzyjnie, że "Każda istota ludzka ma przyrodzone prawo do życia. Prawo to powinno być chronione przez ustawę. Nikt nie może być samowolnie pozbawiony życia". Zupełnie jednoznacznie za ochroną życia nasciturusa opowiada się natomiast Konwencja z dnia 20 listopada 1989 r. o prawach dziecka (Dz. U. z 1991 r. Nr 120, poz. 526 z późn. zm.), stanowiąc w swojej preambule, że "dziecko (...) wymaga szczególnej opieki i troski, w tym właściwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu". Co więcej, art. 1 tej Konwencji wskazuje, że termin "dziecko" "oznacza każdą istotę ludzką w wieku poniżej osiemnastu lat". W literaturze przedmiotu trafnie wskazano, że ponieważ płód ludzki jest niewątpliwie "istotą ludzką", to przewidziana w tej Konwencji ochrona obejmuje także nasciturusa (T. Smyczyński, Konwencja o prawach dziecka, Warszawa 1994, s. 10 i n.). Taka wykładnia jest jednak przez znaczną część badaczy uznawana za zbyt daleko idącą, a istniejący w tej mierze spór ma niezmiernie rozległe uwarunkowania i konsekwencje nie tylko prawne, ale i filozoficzne.

9. W kodeksie cywilnym, w jego początkowym brzmieniu wyrazem ochrony interesu prawnego nasciturusa był przepis art. 927 § 2 k.c., stanowiący, że dziecko w chwili otwarcia spadku już poczęte może być spadkobiercą, jeżeli urodzi się żywe, oraz art. 972 k.c. dotyczący w tej mierze zapisobrania. Sytuację nasciturusa uregulowano także w innych aktach prawnych należących do dziedziny prawa cywilnego. Zgodnie z przepisem art. 75 k.r.o. ojciec może uznać dziecko poczęte, zanim się ono urodzi (por. J. Mazurkiewicz, Uznanie dziecka poczętego, SP 1975, nr 4, s. 70 i n.). Z kolei roszczenie z art. 142 k.r.o. ma na uwadze nie tylko ochronę interesu prawnego matki, ale także jej nienarodzonego jeszcze dziecka. Nawet jeżeli nie jest ono bezpośrednio wskazane jako podmiot tego roszczenia, to jest ono recypientem wskazanego w tym przepisie świadczenia alimentacyjnego. Wreszcie i przepis art. 182 k.r.o. przewiduje - znaną już w prawie rzymskim - możliwość ustanowienia kuratora dla nasciturusa tzw. curator ventris w celu strzeżenia przyszłych praw dziecka, które jest tutaj wskazane jako podmiot tych przyszłych praw. Innymi słowy: prawa są przyszłe, ale podmiot stanu rzeczy obejmującego te ekspektatywy już istnieje (jest teraźniejszy). Należy także wskazać art. 19 § 2 zd. 3 prawa prywatnego międzynarodowego z 1965 r., stanowiące, że "Uznanie dziecka poczętego, lecz jeszcze nieurodzonego, podlega prawu ojczystemu matki". W doktrynie prawa kolizyjnego przepis ten interpretowany jest szeroko (M. Pazdan, Prawo prywatne międzynarodowe, Warszawa 2004, s. 90).

10. Poszerzenie ochrony nasciturusa w 1993 r. dokonane zostało ustawą z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz. U. Nr 17, poz. 78 z późn. zm.). Ustawa ta stwierdzała w preambule, że "życie jest fundamentalnym dobrem człowieka, a troska o życie i zdrowie należy do podstawowych obowiązków państwa, społeczeństwa i obywatela", a art. 1 ust. 1 tej ustawy stanowił, że "Każda istota ludzka ma od chwili poczęcia przyrodzone prawo do życia", z kolei w art. 1 ust. 2 wskazano, że "Życie i zdrowie dziecka od chwili jego poczęcia pozostają pod ochroną prawa". Do art. 8 k.c. dodano także nowy § 2: "Zdolność prawną ma również dziecko poczęte; jednakże prawa i zobowiązania majątkowe uzyskuje ono pod warunkiem, że urodzi się żywe". Dodano również nowy art. 4461k.c. w brzmieniu: "Z chwilą urodzenia dziecko może żądać naprawienia szkód doznanych przed urodzeniem".

Te przepisy, nawiązujące nie tylko materią, ale i stylem do wskazanych wyżej dokumentów prawa międzynarodowego, stanowią wyraz najdalej jak dotąd idącej ochrony praw nasciturusa w prawie polskim.

11. Jednak dokonane zmiany nie przetrwały w całości konfrontacji z rzeczywistością społeczną i polityczną. Zbyt daleko idąca, zdaniem wielu, ochrona praw nasciturusa legła u podstaw ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. zmieniającej ustawę z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerwania ciąży (Dz. U. Nr 139, poz. 646), która zmieniła, po pierwsze, treść cytowanego wyżej art. 1, ograniczając go do jednego zdania, stwierdzającego, że "Prawo do życia podlega ochronie, w tym również w fazie prenatalnej w granicach określonych w ustawie", po drugie, skreśliła § 2 w art. 8 k.c., a po trzecie, wyłączyła dochodzenie przez dziecko roszczeń odszkodowawczych względem jego matki; co osiągnięto poprzez dodanie do art. 446 1 k.c. zd. 2: "Dziecko nie może dochodzić swoich roszczeń w stosunku do matki" (to zdanie drugie zostało jednak wkrótce uznane za niezgodne z Konstytucją RP przez TK w orzeczeniu z dnia 28 maja 1997 r. (K 26/96) - por. niżej tezy 17-21).

12. Syntetycznie rzecz ujmując, w doktrynie wyróżnić można cztery zasadnicze nurty zapatrywań na sytuację cywilnoprawną nienarodzonego jeszcze dziecka w świetle art. 8 k.c. Zdaniem jednych nie ma ono zdolności prawnej, zdaniem drugich ma ono tę zdolność jeszcze przed urodzeniem, lecz pod warunkiem rozwiązującym martwego urodzenia, z kolei trzecia, najbardziej liczna grupa badaczy, opowiada się za konstrukcją zdolności pod warunkiem zawieszającym żywego urodzenia, a ostatnia wreszcie czwarta koncepcja opowiada się za pełną zdolnością prawną nasciturusa.

Trzy pierwsze grupy poglądów występowały przed nowelizacją z 1993 r., a dla wszystkich badaczy wspólne były dwa elementy: po pierwsze, nikt nie utrzymywał, że nasciturus ma pełną zdolność prawną, ale z drugiej strony nie kwestionowano zasady Nasciturus pro iam nato habetur quotiens de commodis eius agitur, przyjmującej życzliwie dla dziecka poczętego, że po urodzeniu nabywa ono należne mu korzyści powstałe jeszcze przed tą chwilą, która stała się uznanym powszechnie minimalnym standardem ochrony nasciturusa. Dyskusyjna natomiast jest interpretacja charakteru implikacji, jakie ta zasada wywołuje.

13. Tocząca się do 1993 r. dyskusja doktrynalna doprowadziła do pewnego zbliżenia dawniej bardziej odległych stanowisk i powszechnie uznano, że sytuacja nasciturusa podlega, co do zasady, prawnej ochronie, a zarazem nie ma on pełnej zdolności prawnej. Sporne jednak było to, czy nie ma on jakiejkolwiek zdolności prawnej, czy też można mu przypisać jakąś "swoistą" zdolność prawną. Doniosłą próbą kompromisowej definicji nasciturusa było określenie, iż "nasciturus jest postacią życia ludzkiego" (T. Smyczyński, Pojęcie i status prawny dziecka poczętego, SP 1989, nr 4, s. 25). Temu twierdzeniu nie sposób zaprzeczyć i aczkolwiek nie rozstrzygało ono problemu podmiotowości dziecka poczętego, to jednak zakreślało granice ówczesnego konsensusu. Natomiast podstawą do sformułowania czwartego ze wskazanych stanowisk było dodanie w 1993 r. do art. 8 k.c. nowego § 2.

14. Pogląd o braku zdolności prawnej, wbrew pozorom, nie stanowi kontynuacji wczesnej rzymskiej koncepcji, przyjmującej, że nasciturus jest tylko częścią ciała swojej matki pars viscerum matris, ponieważ jego zwolennicy wyraźnie opowiadają się na rzecz nowszego poglądu, także starożytnej proweniencji, głoszącego konieczność ochrony jego interesu za pomocą "fikcji" tej treści, że skutki żywego urodzenia rozciągano wstecz (K. Kolańczyk, Prawo rzymskie, Warszawa 1973, s. 164). Później w średniowieczu wyrażono tę zasadę w premii: Nasciturus pro iam nato... (W. Rozwadowski, Prawo rzymskie. Zarys wykładu wraz z wyborem źródeł, Poznań 1992, s. 86). W myśl pierwszej teorii nasciturus nie ma zatem żadnej zdolności prawnej, ale w uzasadnionych przypadkach można stosować wskazaną wyżej zasadę. To stanowisko określić można mianem minimalnej ochrony interesu nasciturusa (por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 55).

15. Koncepcja swoistej zdolności prawnej nasciturusa przysługującej mu pod warunkiem zawieszającym podzielana jest przez drugą i najliczniejszą obecnie grupę badaczy. Zgodnie z tym poglądem prawa podmiotowe przed narodzeniem dziecka nie istnieją jeszcze, a zatem nie mogą być wykonywane, a następuje tylko ich zabezpieczenie na przyszłość (jako ekspektatyw praw podmiotowych). Dopiero po urodzeniu się żywego dziecka, spełnia się warunek ustawowy, który wyrażono w treści hipotezy normy prawnej (art. 446 1 oraz art. 927 § 2 k.c.). Jest to tzw. warunek ustawowy (conditio iuris): kiedy nasciturus staje się dzieckiem narodzonym uzyskuje pełną zdolność prawną, a zarazem powstają jego prawa. Wcześniej, jako nasciturus, nie nabywa na podstawie art. 927 § 2 k.c. prawa spadku, ponieważ prawo to powstanie po jego stronie dopiero po ziszczeniu się warunku, czyli po jego żywym urodzeniu. W myśl omawianej koncepcji to, że ustawodawca posłużył się konstrukcją warunku ustawowego w art. 446 1 i art. 927 § 2 k.c., należy traktować jako podstawę do wnioskowania o istnieniu ogólnie rozumianej warunkowej zdolności dziecka poczętego (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 150; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 109-112). Część badaczy opowiada się natomiast za warunkową zdolnością prawną nasciturusa, nie precyzując jednak charakteru tego warunku.

16. Zdolność prawna pod warunkiem rozwiązującym, zgodnie z trzecią koncepcją, zapewnia jeszcze mocniejszą ochronę nasciturusa, która przyjmuje, że ma on ogólną zdolność prawną, lecz pod warunkiem rozwiązującym, a nie zawieszającym. W myśl tej teorii nasciturusowi przysługują prawa podmiotowe, które gasną, jeżeli nie urodzi się on żywy. Prawo podmiotowe nasciturusa istnieje już przed jego narodzeniem, a po urodzeniu się dziecka to prawo podmiotowe warunkowe przekształca się w bezwzględne prawo podmiotowe przysługujące urodzonemu już dziecku i stanowi nadal to samo prawo podmiotowe. Nasciturus warunkowo dziedziczy spadek po spadkodawcy, który zmarł przed jego urodzeniem, a od urodzenia ma nadal ten sam spadek, tyle że już bezwarunkowo. Ta teoria buduje silniejszą pozycję nasciturusa, ponieważ opiera się na założeniu ciągłości trwania istoty ludzkiej od poczęcia aż do śmierci. W myśl zwolenników tego poglądu urodzenie nie stanowi zdarzenia, które zmienia istniejące już człowieczeństwo istoty ludzkiej. Ten pogląd jest zarazem kontynuacją wieloletniego dorobku orzecznictwa Sądu Najwyższego, który był konsekwentnie przyjazny nasciturusowi (por. niżej teza 24). Co więcej, w orzecznictwie SN przewijała się pewna myśl przewodnia, że przypadki ochrony jego interesu stanowią wyraz zastosowania reguły ogólnej, że prawa nasciturusa podlegają ochronie. Na stanowisko SN powołują się też często zwolennicy drugiego ze wskazanych poglądów, zakładającego zdolność pod warunkiem zawieszającym.

17. Koncepcja pełnej zdolności prawnej znalazła z kolei swój pełny wyraz w nowym przepisie art. 8 § 2 k.c. Przepis ten składał się z dwóch części o wyraźnie odmiennym charakterze: w pierwszej przyznano nasciturusowi pełną zdolność prawną w odniesieniu do praw niemajątkowych, a w części drugiej - po przecinku - przyznano mu zdolność warunkową do praw majątkowych. Prawa niemajątkowe w odniesieniu do nasciturusa dotyczą przede wszystkim takich jego dóbr osobistych, jak: jego życie, zdrowie, prawa stanu cywilnego - zwłaszcza pochodzenia od określonych rodziców. Stan prawny, istniejący tylko przez 3 lata od 1993 r. do kolejnej nowelizacji w 1996 r., przyznawał w tej mierze nasciturusowi więcej niż to wynikało z trzeciej z opisanych wyżej teorii. Należy więc wskazać czwarte stanowisko, w którym pozycję prawną dziecka w sprawach niemajątkowych zrównuje się z sytuacją każdego człowieka. Natomiast prawa majątkowe nabywał nasciturus tylko warunkowo, co nawiązywało do drugiej lub trzeciej ze wskazanych wyżej koncepcji, w zależności od interpretacji charakteru warunku, o którym mówił art. 8 § 2 k.c.

Przykładem zastosowania nowej regulacji jest orzeczenie SN z dnia 29 maja 1996 r. (III ARN 96/95, OSNP 1996, nr 24, poz. 366) wskazujące, że pojęcie: "osoba podlegająca represjom w hitlerowskich obozach koncentracyjnych" obejmuje także dziecko poczęte, jeżeli urodziło się żywe. Sąd Najwyższy wskazał tutaj art. 4 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 24 stycznia 1991 r. o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 42, poz. 371 z późn. zm.) w zw. z art. 8 § 2 k.c. i art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

18. Skutki uchylenia art. 8 § 2 k.c. są złożone. Wbrew pozorom uchylenie tego przepisu nie przywróciło już stanu sprzed nowelizacji, lecz dało asumpt do interpretacji idących w kierunku zarówno dla nasciturusa niekorzystnym, jak i poszerzającym jego dotychczasową ochronę. Niekorzystne z punktu widzenia zakresu omawianej ochrony jest to, że uchylenie art. 8 § 2 k.c. stanowi wyraz woli ustawodawcy, co musi zawsze być brane pod uwagę przy interpretacji obecnej treści art. 8 § 1 k.c. Natomiast trwałym skutkiem uchylonego przepisu jest przywołanie problematyki ochrony innych niż życie i zdrowie dóbr osobistych dziecka poczętego (por. A. Cisek, J. Mazurkiewicz, J. Strzebińczyk, O rozszerzeniu dóbr osobistych dziecka i macierzyństwa prenatalnego, NP 1988, nr 10-12, s. 73). Przepis art. 8 § 2 k.c. dotknął po raz pierwszy materii niedającej się już następnie "wygasić" w prawie pozytywnym, a mianowicie konieczności ochrony praw osobistych nasciturusa , w szczególności praw stanu cywilnego, a w tym praw związanych z uznaniem nienarodzonego jeszcze dziecka, a zwłaszcza skutkami prawnymi trwającymi nieprzerwanie od chwili uznania. Nie da się bowiem zaprzeczyć, że sytuacja powstała na skutek takiego uznania jest sytuacją aktualną, a nie przyszłą, co znalazło następnie swój wyraz w doktrynie i judykaturze. Jak trafnie wskazano w doktrynie, "dziecko poczęte ma prawo do zachowania zdolności fizycznej i psychicznej. Z tego względu przysługuje mu ochrona z art. 23 i 24 k.c." (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 103).

Odmienne stanowisko zajął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku w orzeczeniu z dnia 27 października 2005 r. (II SA/Bk 503/05, Lex nr 173719), wskazując, że uchylenie § 2 w art. 8 k.c. spowodowało po stronie nasciturusa "generalne ograniczenie możności warunkowego stania się podmiotem praw" i jest to obecnie dopuszczalne tylko na podstawie przepisów szczególnych. Mając to na uwadze, Sąd przyjął, że skoro ustawa z dnia 31 maja 1996 r. o świadczeniu pieniężnym przysługującym osobom deportowanym do pracy przymusowej oraz osadzonym w obozach pracy przez III Rzeszę i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich (Dz. U. Nr 87, poz. 395 z późn. zm.) nie zawiera takiej szczególnej regulacji, to "okres represji nie może być liczony od dnia poczęcia".

Teza Sądu wydaje się nietrafna, ponieważ art. 8 § 2 k.c. przyznawał nasciturusowi zdolność prawną tylko w zakresie praw niemajątkowych, a zdolność pod warunkiem zawieszającym w zakresie praw majątkowych. Skreślenie art. 8 § 2 k.c. uchyliło podstawę prawną wskazującą wprost zdolność prawną nasciturusa, ale zarazem przywołało ponownie dorobek wcześniejszej doktryny, w której dominuje koncepcja przyznająca nasciturusowi w sprawach majątkowych zdolność prawną pod warunkiem zawieszającym.

19. Sytuacja nasciturusa została poddana szczegółowej analizie w orzeczeniu TK z dnia 28 maja 1997 r. (K. 26/96, Obwieszczenie Prezesa TK z dnia 18 grudnia 1997 r., o utracie mocy obowiązującej art. 1 pkt 2, art. 1 pkt 5, art. 2 pkt 2, art. 3 pkt 1 i art. 3 pkt 4 ustawy o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerwania ciąży oraz o zmianie niektórych innych ustaw, Dz. U. Nr 157, poz. 1040). W tym orzeczeniu - w świetle dawnej Konstytucji RP - omówiono konsekwencje zmiany ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. dokonane ustawą z dnia 30 sierpnia 1996 r. (Dz. U. Nr 139, poz. 646 z późn. zm.). Trybunał Konstytucyjny przedstawił swoje stanowisko w orzeczeniu z dnia 28 maja 1997 r. W odniesieniu do nowej treści art. 1 ustawy o planowaniu rodziny TK uznał, że nie stoi ona w sprzeczności z Konstytucją RP, stwierdzając, że życie ludzkie od momentu powstania, "w tym życie rozwijające się w fazie prenatalnej", stanowi wartość podlegającą konstytucyjnej ochronie. Trybunał Konstytucyjny wskazał na wiążące w tej mierze Polskę akty prawa międzynarodowego, gdzie wskazano, że dziecko wymaga "właściwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu". Trybunał podniósł także argument, że to, iż życie poczętego dziecka jest wartością konstytucyjną, wynika także z konstytucyjnej zasady ochrony rodziny. Wartość, jaką stanowi życie ludzkie, nie może być jednak różnicowana, ponieważ nie ma "dostatecznie precyzyjnych i uzasadnionych kryteriów pozwalających na dokonanie takiego zróżnicowania w zależności od fazy rozwojowej ludzkiego życia".

20. W orzeczeniu z dnia 28 maja 1997 r. TK wskazał także, iż po nowelizacji art. 1 ustawy o planowaniu rodziny ma znacznie węższy zakres, ponieważ, po pierwsze, nie wspomina już o ochronie prawnej zdrowia dziecka, w tym dziecka poczętego, po drugie, nie zawiera już "deklaracji o przyrodzonym charakterze prawa do życia", a po trzecie, zakreśla inaczej okres, w którym prawo do życia dziecka poczętego podlega prawnej ochronie. Jednak, zdaniem TK, uchylenie deklaracji o przyrodzonej naturze prawa do życia nie może być uznane za zmianę mającą normatywny charakter.

Nasuwa się tutaj wątpliwość, wynikająca z faktu powtórzenia w pierwotnym brzmieniu art. 1 ustawy o planowaniu rodziny treści wskazanych w preambule Konwencji o prawach dziecka z 1989 r. o konieczności ochrony życia nasciturusa, którą to preambułę należy traktować jako normatywne źródło dyrektywy interpretacyjnej innych przepisów systemu prawnego, zarówno tych umieszczonych w Konwencji, jak i innych przepisów. W tym świetle zubożenie treści art. 1 ustawy o planowaniu rodziny stanowi wyraz świadomego odejścia od treści wynikających z tej Konwencji.

21. Zdaniem TK z faktu, iż "życie człowieka w każdej fazie jego rozwoju stanowi wartość konstytucyjną podlegającą ochronie, nie wynika, że intensywność tej ochrony w każdej fazie życia i w każdych okolicznościach ma być taka sama". Na intensywność ochrony prawnej i jej rodzaj wpływa szereg czynników o różnorodnej naturze, a ochrona ta "powinna być zawsze dostateczna z punktu widzenia chronionego dobra". Wydaje się, iż w związku z tym można mówić o sformułowaniu przez TK w orzeczeniu z dnia 28 maja 1997 r. "zasady dostatecznej ochrony życia poczętego dziecka".

Ponadto TK wskazał, że "przyrodzony charakter danego prawa lub wolności nie jest bowiem zależny od woli ustawodawcy, a w związku z tym nie można cechy tej znieść aktem ustawowym (derogować). Nie leży bowiem w kompetencjach ustawodawcy przyznawanie bądź znoszenie prawa do życia jako wartości konstytucyjnej".

22. Trybunał Konstytucyjny wskazał jako dobro chronione konstytucyjnie także zdrowie nasciturusa, podnosząc, że "prawo do korzystania z możliwie najlepszego stanu zdrowia obejmuje również dziecko poczęte". Zdaniem TK, wszelkie próby podmiotowego ograniczenia ochrony prawnej zdrowia w fazie prenatalnej musiałyby wykazać się niearbitralnym kryterium uzasadniającym takie zróżnicowanie, a "dotychczasowy stan nauk empirycznych nie daje podstaw do wprowadzenia takiego kryterium". Zdaniem TK, uzależnienie zakazu naruszenia tej wartości od decyzji ustawodawcy zwykłego narusza regulacje konstytucyjne, które stanowią podstawę ochrony życia w fazie kolizji kilku dóbr, stanowiących wartości konstytucyjne. Trybunał wyjaśnił jednak, że "zgoda ustawodawcy na poświęcenie jednego z kolidujących dóbr nie odbiera mu przymiotu dobra konstytucyjnego podlegającego ochronie" (orz. TK z dnia 28 maja 1997 r.).

23. Stanowisko zawarte w orzeczeniu TK z dnia 28 maja 1997 r. wskazuje generalnie na konieczność ochrony pewnych dóbr związanych z nasciturusem i zawiera w swoim uzasadnieniu podsumowanie bardzo ważnego etapu kształtowania się jego sytuacji prawnej. Ponadto orzeczenie TK wyraźnie zakreśla granice konsensusu i wskazuje, że celowość konstytucyjnej ochrony pewnych dóbr dotyczących dziecka poczętego nie powinna już budzić wątpliwości. W szczegółowym uzasadnieniu orzeczenia TK znaleźć można wiele subtelnych narzędzi analizy sytuacji nasciturusa, o czym nie należy zapominać, gdy użyje się tych narzędzi do krytyki niektórych tez stanowiska Trybunału.

Dokonując oceny tego orzeczenia TK, należy przede wszystkim zauważyć, że wartością podlegającą ochronie było w ocenie TK życie ludzkie, tymczasem ustawa o planowaniu rodziny mówiła pierwotnie o prawie każdej istoty ludzkiej do życia, a zatem w ustawie chroniono prawo podmiotowe do życia. Pojawia się więc problem, w jakiej mierze Trybunał uczynił przedmiotem swoich rozważań kwestię strzeżenia stanu rzeczy dotyczących nasciturusa, a w jakiej strzeżenie praw podmiotowych tego nienarodzonego jeszcze człowieka.

W istocie w uzasadnieniu orzeczenia TK zmianie uległ genus dobra prawnie chronionego, a nie tylko zakres ochrony. Mianowicie genus dobra, którym jest życie, jest jednak odmienny od innych dóbr stanowiących wartości konstytucyjne. Życie jest dobrem niepodlegającym stopniowaniu, tak jak zdrowie czy wolność, i w konsekwencji życie można chronić albo odmówić takiej ochrony i nie ma w tej mierze "trzeciej drogi". Natomiast zdrowie lub wolność można chronić w różnym stopniu. Ponadto ochrona życia wymaga zawsze wskazania żyjącego podmiotu, ponieważ życia nie da się chronić in abstracto. Przejście od koncepcji ochrony osoby do koncepcji ochrony życia stanowi więc nie tylko zmianę kategorii przedmiotu ochrony, ale jest logicznie dyskusyjne z uwagi na brak wskazania podmiotu życia, czyli "żyjącego podmiotu".

Wskazując na istnienie życia oraz zdrowia jako dóbr, czyli stanów rzeczy chronionych konstytucyjnie, nie podniósł TK, że istnienie dobra prawnie chronionego determinuje z zasady istnienie podmiotu interesu prawnego, a ten interes stanowi tylko kwalifikowany stan rzeczy dotyczący danego podmiotu. W uzasadnieniu orzeczenia TK z dnia 28 maja 1997 r. nastąpił w istocie pewien przeskok kategorialny, a mianowicie bez wystarczającego uzasadnienia, przyjęto domyślną przesłankę, że punktem odniesienia dla dalszej analizy stał się stan rzeczy (życie, zdrowie), a nie podmiot (nasciturus). Tym samym rozważania dotyczą dalej już nie zagadnienia praw tego podmiotu, ale dobra prawnie chronionego. Tymczasem istota nowelizacji z 1993 r. nie polegała na uznaniu celowości ochrony pewnego dobra, bo to nie budziło i nie budzi nadal, co do zasady, kontrowersji, aczkolwiek sporny był - i jest nadal - zakres tej ochrony. Nowelizacja z 1993 r., wskazując, że nasciturus jest podmiotem prawa, przyznawała dziecku poczętemu pewne prawa podmiotowe, służące ochronie pewnych dóbr podlegających ochronie konstytucyjnej. Natomiast nowelizacja z 1996 r. nie tyle "odarła" nasciturusa z jego prawa (co jest zresztą niemożliwe w odniesieniu do praw naturalnych), co "oderwała" ten podmiot od dobra chronionego i pozostawiła tylko jako dobro prawnie chronione pewne stany rzeczy.

24. W odniesieniu do roszczeń odszkodowawczych nasciturusa wykształciło się w wyniku długotrwałej ewolucji w orzecznictwie SN stanowisko, uznające, iż dziecku po narodzeniu przysługują roszczenia odszkodowawcze z tytułu szkód, jakich doznało ono jeszcze przed narodzeniem (A. Szpunar, Szkoda wyrządzona przed urodzeniem dziecka, SC 1969, nr 13-14, s. 369; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 54). Znalazło to wyraz w wyroku SN z dnia 8 stycznia 1965 r. (II CR 2/65, OSP 1967, z. 9, poz. 220), dopuszczającym dochodzenie po urodzeniu roszczeń odszkodowawczych z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, pomimo że czyn sprawcy dokonany został przed urodzeniem się dziecka i skierowany był bezpośrednio przeciw jego ciężarnej matce. To stanowisko rozwinięto w wyroku SN z dnia 3 maja 1967 r. (II PR 120/67, OSNCP 1967, nr 10, poz. 189), wskazując, że taki delikt jest także czynem niedozwolonym wyrządzonym dziecku, które po swoim urodzeniu ma roszczenie względem sprawcy lub osoby odpowiedzialnej. Z kolei w wyroku z dnia 4 kwietnia 1966 r. (II PR 139/66, OSNCP 1966, nr 9, poz. 158), wskazano, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia dla dziecka poczętego w chwili śmierci jego ojca należy stosować analogiczne kryteria do dzieci kilkuletnich w chwili tej śmierci, co potwierdzono w uchwale SN z dnia 30 listopada 1987 r. (III PZP 36/87, OSNCP 1988, nr 2-3, poz. 23) dotyczącej skutków śmiertelnego wypadku przy pracy ojca dziecka.

25. Powyższe stanowisko SN zostało w 1993 r. ujęte w ramach nowego art. 4461 k.c., którego treść podlegała następnie istotnym modyfikacjom. Zgodnie z tym przepisem szkoda wyrządzona nasciturusowi wywołuje odpowiedzialność odszkodowawczą, z tym że dziecko może wystąpić ze stosownym roszczeniem dopiero "z chwilą urodzenia".

Aczkolwiek dziecko może żądać naprawienia szkody lub krzywdy dopiero z chwilą urodzenia i jego zdolność deliktowa powstaje dopiero z tą chwilą, to jednak na mocy art. 4461 k.c. działanie skierowane przeciwko nasciturusowi jest bezprawne w czasie przed jego urodzeniem i już w tym czasie powstaje szkoda. Z chwilą urodzenia aktualizuje się, co prawda, roszczenie, ale czyn bezprawny, szkoda oraz związek przyczynowy mają miejsce wcześniej (por. uwagi do art. 446 1).

26. Konstrukcja przyjęta w art. 446 1 k.c. przypomina tę, która legła u podstaw art. 927 k.c., ponieważ i tutaj występuje warunek urodzenia. Z istoty rzeczy chodzi tutaj także o żywe urodzenie, ponieważ dziecko musi wystąpić jako podmiot roszczenia odszkodowawczego. Wydaje się więc, że i tutaj nasciturus ma co najmniej wspomnianą już warunkową zdolność prawną pod warunkiem zawieszającym.

27. Z uwagi na ujawnianie się niektórych szkód prenatalnych dopiero po kilkunastu lub więcej latach, znajduje w tej mierze zastosowanie nowy art. 4421 § 4 k.c. (dodany ustawą z dnia 16 lutego 2007 r., Dz. U. Nr 80, poz. 538), stanowiący, że "Przedawnienie roszczeń osoby małoletniej o naprawienie szkody na osobie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat dwóch od uzyskania przez nią pełnoletności" (por. Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania - część ogólna, Warszawa, s. 215; M. Balwicka-Szczyrba, Przedawnienie roszczeń z tytułu odpowiedzialności deliktowej za szkody przyszłe na osobie, Poznań 2008, s. 147 i n.).

28. Sprawcą szkody może być także matka nienarodzonego dziecka, co brało pod uwagę zdanie 2 art. 4461 k.c.: "Dziecko nie może dochodzić tych roszczeń w stosunku do matki", dodane ustawą z dnia 4 stycznia 1997 r. (Dz. U. z 1996 r. Nr 139, poz. 646), a uchylone ustawą z dnia 23 grudnia 1997 r. (Dz. U. z 1997 r. Nr 157, poz. 1040). Uchylenie zdania 2 jeszcze bardziej wzmocniło zapatrywanie, że matka nasciturusa może być traktowana jako sprawca szkody, ponieważ nienarodzone dziecko jest "odrębnym podmiotem" od osoby matki. Gdyby tak nie było, miałaby miejsce typowa konfuzja, ponieważ szkodę wyrządziłaby matka nie dziecku, ale "sobie samej". Przyjęte w art. 4461 k.c. rozwiązanie świadczy o definitywnym odrzuceniu starożytnej konstrukcji traktowania nasciturusa jako pars viscerum matris i uznaniu go za osobny podmiot interesu prawnego, nawet jeżeli nie przyznaje się mu zdolności prawnej.

29. Zrównanie w prawie deliktowym zasad odpowiedzialności matki za szkodę wyrządzoną przez nią dziecku z odpowiedzialnością innych osób budzić może zastrzeżenia. Być może całkowite wyłączenie tej odpowiedzialności w uchylonym zdaniu 2 istotnie sięgało za daleko, ale warto byłoby rozważyć w tej mierze rozwiązanie pośrednie, ograniczające w jakimś stopniu tę odpowiedzialność. Matka pozostaje bowiem w szczególnym naturalnym związku z dzieckiem i de lege ferenda należałoby jednak wskazać na celowość istotnego ograniczenia jej odpowiedzialności względem dziecka za szkody prenatalne, chociażby poniesione w związku z leczeniem samej matki.

30. W judykaturze przyjmuje się także, iż dziecku przysługiwać mogą świadczenia ubezpieczeniowe z tytułu zdarzeń mających miejsce przed jego narodzeniem. Istotne jest tutaj rozstrzygnięcie SN w wyroku z dnia 7 października 1971 r. (III CRN 255/71, OSNC 1972, nr 3, poz. 59) dotyczące sprawy nasciturusa, którego ojciec, ubezpieczony od następstwa nieszczęśliwych wypadków, zginął właśnie w takim wypadku. Sąd Najwyższy przyjął, że dziecku należy się świadczenie odszkodowawcze z tytułu umowy ubezpieczenia, ponieważ żadne względy nie wyłączają w takiej sytuacji "dzieci poczętych już w chwili zajścia wypadku ubezpieczonego". Uzasadniając swój pogląd, odwołał się tutaj SN do analogii z art. 927 k.c. (zob. B. Walaszek, Glosa do wyroku SN z dnia 7 października 1971 r., III CRN 255/71, OSPiKA 1972, z. 9, poz. 110).

31. Za dopuszczalnością darowizny na rzecz dziecka poczętego, "mającej na celu zabezpieczenie przyszłych jego interesów", opowiedział się NSA w wyroku z dnia 28 listopada 1985 r. (III SA 1183/85, OSPiKA 1987, z. 2, poz. 28), uznając, że świadczenie może być wykonane do rąk matki dziecka. Stanowisko to wywołało ożywioną polemikę w doktrynie (W. Czachórski, Zobowiązania. Zarys wykładu, Warszawa 1999, s. 125; Z. Radwański, Zobowiązania - część ogólna, Warszawa 1998, s. 149; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 150; J. Mazurkiewicz, Przedstawiciel ustawowy dziecka poczętego, PiP 1988, z. 1, s. 103; T. Smyczyński, Pojęcie i status prawny dziecka..., op. cit., s. 15; A. Wolter, Prawo cywilne. Zarys części ogólnej, Warszawa 1998, s. 163; A. Dyoniak, Pozycja nasciturusa na obszarze majątkowego prawa cywilnego, RPEiS 1994, z. 3, s. 56; oraz glosy do wyroku z dnia 28 listopada 1985 r. (III SA 1183/85): J. Winiarz, OSPiKA 1987, z. 2, s. 55; J. Posłuszny, OSPiKA 1987, z. 2, poz. 28). Warto dostrzec wielką doniosłość tego zagadnienia, z punktu widzenia obecnych przepisów prawnych, zwłaszcza prawa podatkowego. Pojawia się zresztą tutaj kolejny sporny problem, dotyczący kompetencji rodziców nasciturusa do przyjęcia takiej darowizny, a mianowicie czy mogą oni sami przyjąć taką darowiznę, czy też wyłącznie uczynić to może powołany w tym celu kurator.

32. W związku z dopuszczalnością darowizny, zarysowuje się na tym tle znacznie szersza problematyka ogólnej zdolności kontraktowej nasciturusa.

33. Dobro nienarodzonego dziecka należy brać pod uwagę w sprawie rozwodowej w związku z niedopuszczalnością orzeczenia rozwodu sprzecznego z dobrem dziecka (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 103).

34. Decydowanie o sprawach dotyczących nasciturusa, zarówno osobistych, jak i majątkowych, stanowi kwestię nieuregulowaną szerzej ani w przepisach kodeksu cywilnego, ani w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym (poza wskazanymi już przepisami). Możliwe są tutaj różne rozwiązania. Po pierwsze, można przyjąć, że wszystkie kompetencje do decydowania o sprawach nasciturusa przysługują wyłącznie matce, ponieważ dziecko stanowi pars viscerum matris . Ta koncepcja zbliża się jednak niebezpiecznie do starożytnej patria potestas, z tym że w miejscu ojca występowałaby matka. W myśl drugiego poglądu dla strzeżenia interesu nienarodzonego dziecka konieczne jest powołanie kuratora (art. 182 k.r.o.), ale to naruszałoby osobiste prawa matki do decydowania o jej własnej sytuacji. Trzecie, najbardziej adekwatne rozwiązanie, odwołuje się do wykładni w drodze analogiae iuris, wskazując na konieczność zrekonstruowania norm prawnych, które ad casum chroniłyby interes nasciturusa, przy założeniu, że ustawodawca generalnie jest temu przychylny. W szczególności mogłoby to pozwolić na zrekonstruowanie norm o podobnej treści do tych, które regulują wykonywanie władzy rodzicielskiej. Podstawowa różnica w porównaniu z pierwszą ze wskazanych koncepcji polega jednak na tym, że władza rodzicielska ma na uwadze dobro dziecka i w założeniu przysługuje obojgu rodzicom. Zrekonstruowanie poszukiwanych norm byłoby na tej drodze możliwe tylko w odniesieniu do niektórych kwestii, ponieważ w chwili obecnej nie znaleziono jeszcze powszechnie akceptowanego sposobu uregulowania harmonijnej ochrony sfer interesów trzech podmiotów: matki, nasciturusa oraz jego ojca. Analogia iuris może więc znaleźć zastosowanie tylko ad casum, w odniesieniu do szczegółowych spraw, niebudzących podstawowych aksjologicznych kontrowersji, a wymagających już teraz rozstrzygnięcia w praktyce stosowania prawa (współdziałanie rodziców nasciturusa w jego sprawach osobistych, zwłaszcza przy leczeniu i ustalaniu stanu cywilnego oraz w sprawach związanych z ochroną jego interesu majątkowego).

35. Problem istnienia i treści stosunku prawnego związanego z prenatalnym leczeniem nasciturusa można rozwiązać w drodze analogiae iuris, biorąc pod uwagę system wartości ustawodawcy. Można więc przyjąć, że poszukiwane normy regulowałyby pozytywnie ochronę i proces podejmowania decyzji odnoszących się do zdrowia nasciturusa. W odniesieniu do dziecka pochodzącego od rodziców tworzących rodzinę, decydowanie o terapii prenatalnej powinno dokonywać się w sposób zbliżony do tego, jaki wynika z władzy rodzicielskiej. O sprawach nasciturusa decydowaliby wspólnie jego rodzice, ponieważ zarówno matka, jak i ojciec nienarodzonego dziecka są zwykle zainteresowani jego przyszłym stanem zdrowia. W konsekwencji mogliby oni zawierać z lekarzem umowę o leczenie nasciturusa, którego należałoby traktować jak pacjenta i prowadzić dla niego osobną kartotekę, ponieważ wspólna kartoteka z matką grozi dokonaniem pomyłki terapeutycznej. Jednak z uwagi na bezpośrednie oddziaływanie terapii prenatalnej w sferze zdrowia matki dziecka, zakres kompetencji ojca musiałby być istotnie umniejszony i, co do zasady, matka powinna mieć jednak głos decydujący. Ostateczne, jednoznaczne uregulowanie tej sprawy wymagałoby jednak pilnie interwencji ustawodawcy.

Odnotować jednak należy, iż ustawa z dnia 8 lipca 1999 r. o zmianie ustawy o zawodzie lekarza (Dz. U. Nr 64, poz. 729) zmieniła w ustawie z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (tekst jedn. Dz. U. z 2008 r. Nr 136, poz. 857 z późn. zm.) w art. 26 określenie "płód" na "dziecko poczęte", co podniósł K. Piasecki, wskazując ponadto podobne zmiany w art. 149, art. 152 § 3, art. 153 § 2 k.k. oraz w dodanym art. 157a k.k. (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 102).

Art. 9. W razie urodzenia się dziecka domniemywa się, że przyszło ono na świat żywe.

1. W aktualnym stanie prawnym fakt urodzenia nie zależy już - jak poprzednio - od czasu trwania ciąży lub osiągnięcia określonej minimalnej wagi (dawniej było to 500 g). Obecnie wystarczy, że noworodek wykazuje jakiekolwiek oznaki życia. Sprecyzowano to w przepisie ust. 3 załącznika do rozporządzenia wykonawczego Ministra Zdrowia z dnia 12 grudnia 2006 r. w sprawie rodzaju dokumentacji medycznej w zakładach opieki zdrowotnej oraz sposobu jej przetwarzania (Dz. U. Nr 247, poz. 1819 z późn. zm.). Według ust. 3 załącznika do tego rozporządzenia urodzenie żywe "jest to całkowite wydalenie lub wydobycie z ustroju matki noworodka, niezależnie od czasu trwania ciąży, który po takim wydaleniu lub wydobyciu oddycha lub wykazuje jakiekolwiek inne oznaki życia, takie jak czynność serca, tętnienie pępowiny lub wyraźne skurcze mięśni zależnych od woli bez względu na to, czy sznur pępowiny został przecięty lub łożysko zostało oddzielone".

2. Zgodnie z art. 9 k.c. domniemywa się żywego urodzenia. Jest to domniemanie wzruszalne, a przeciwdowód polega na wykazaniu, że nie wystąpiły okoliczności wskazane w ust. 3 załącznika wskazanego wyżej rozporządzenia Ministra Zdrowia z 12 grudnia 2006 r., czyli dziecko "nie oddychało" bądź "nie wykazywało jakichkolwiek innych oznak życia".

3. Zgodnie z art. 8 § 1 k.c. noworodek uzyskuje pełną zdolność prawną i od tej chwili może także dochodzić roszczeń wynikających z niektórych zdarzeń, jakie miały miejsce w okresie jego życia płodowego (por. uwagi do art. 8).

Art. 10.  § 1. Pełnoletnim jest, kto ukończył lat osiemnaście.

§ 2. Przez zawarcie małżeństwa małoletni uzyskuje pełnoletność. Nie traci jej w razie unieważnienia małżeństwa.

 

1. Osoba fizyczna osiąga pełnoletność z chwilą ukończenia osiemnastu lat albo przez zawarcie małżeństwa.

2. Osiagnięcie wieku stanowi wystarczającą przesłankę do uzyskania pełnoletności, a fakt braku sprawności umysłowej nie wpływa na uzyskanie pełnoletności, pomimo że może uzasadniać orzeczenie ubezwłasnowolnienia.

3. Ukończenie osiemnastego roku życia następuje wyjątkowo z początkiem, a nie końcem pierwszego dnia terminu, czyli rano w dniu odpowiadającym dacie urodzin o godzinie 00, a nie dopiero tego dnia o północy (art. 112 k.c.).

4. Drugim zdarzeniem powodującym uzyskanie pełnoletności jest zawarcie małżeństwa przez osobę małoletnią. Przede wszystkim dotyczy to kobiet, które uzyskały zezwolenie sądu na wcześniejsze zawarcie małżeństwa (art. 10 k.r.o.).

5. Jednak zawarcie małżeństwa przez osobę małoletnią może nastąpić także i w innych okolicznościach, a mianowicie na podstawie dokumentów, których treść nie wskazuje rzeczywistego stanu rzeczy: w szczególności na podstawie sfałszowanego zezwolenia sądu lub dokumentów stwierdzających pełnoletność osoby w rzeczywistości jeszcze małoletniej. I w tych sytuacjach nastąpi uzyskanie pełnoletności, ponieważ konstytutywne znaczenie ma tutaj zawarcie małżeństwa. We wskazany sposób pełnoletność uzyska zarówno kobieta, jak i mężczyzna, pomimo że takie małżeństwo można unieważnić na podstawie art. 10 § 2 k.r.o. (M. Watrakiewicz, Wiek a zdolność do czynności prawnych, KPP 2003, z. 3, s. 497).

6. Unieważnienie małżeństwa nie powoduje utraty pełnoletności (art. 10 § 2 k.c.).

7. Ustanie małżeństwa z innych przyczyn, a zatem poprzez śmierć współmałżonka albo w wyniku orzeczenia rozwodu także nie powoduje utraty pełnoletności.

8. Pełnoletność osoby w wieku poniżej 18 lat nie powoduje jednak, że po ustaniu małżeństwa, a przed osiągnięciem tego wieku, osoba taka może zawrzeć nowe małżeństwo. Pełnoletność nie jest bowiem równoznaczna ze zdolnością do zawarcia małżeństwa.

9. W odniesieniu do niektórych skutków art. 10 k.c. na obszarze prawa karnego wypowiedział się SA w Lublinie w orzeczeniu z dnia 13 czerwca 2006 r. (II AKa 144/06, Prok. i Pr. 2007, nr 3, poz. 22), w którym wskazano, że "Samo spełnienie formalnego warunku "małoletniości", w ujęciu określonym dyspozycją art. 10 k.c., nie daje jeszcze możliwości przypisania wyżej wymienionego kwalifikowanego typu przestępstwa. Kryterium "małoletniości" w każdej sytuacji powinno bowiem wiązać się ze świadomością tej okoliczności po stronie sprawcy, który te czynności wykonawcze kieruje wprost na tę osobę, co do której wieku posiada bądź pełną wiedzę, bądź też w oparciu o towarzyszące okoliczności przewiduje taką możliwość i godzi się na to".

10. Pojęcie "pełnoletni" w rozumieniu art. 10 § 1 k.c. jest tożsame z pojęciem "dorosły" w rozumieniu art. 43 k.p.a. (zob. orz. NSA w Warszawie z dnia 17 maja 1999 r., II SA 447/99, Lex nr 46791; orz. NSA w Poznaniu z dnia 3 grudnia 1993 r., SA/Po 1931/93, ONSA 1995, nr 2, poz. 53).

Art. 11. Pełną zdolność do czynności prawnych nabywa się z chwilą uzyskania pełnoletności.

 

1. Uzyskanie pełnoletności następuje w sposób określony w art. 10 k.c. i powoduje, w myśl art. 11 k.c., uzyskanie przez osobę fizyczną pełnej zdolności do czynności prawnych, czyli wyznaczonej normami prawnymi kompetencji do dokonywania czynności konwencjonalnych, stanowiących czynności prawne i powodujących zmianę sytuacji prawnej tej osoby. Od tej zdolności odróżnić należy samą tylko możność zmiany sytuacji prawnej drogą dokonywania innych niż konwencjonalne zachowań, np. poprzez zniszczenie lub uszkodzenie rzeczy, czego może dokonać nawet osoba małoletnia, zmieniając w konsekwencji określoną sytuację prawną.

2. Pełna zdolność do czynności prawnych stanowi atrybut osoby fizycznej i trwa po uzyskaniu pełnoletności nieprzerwanie aż do jej śmierci, chyba że osoba ta zostanie ubezwłasnowolniona. Sama dysfunkcja mentalna z powodu choroby lub wieku nie powoduje ustania pełnej zdolności do czynności prawnych, aczkolwiek stanowić może podstawę do częściowego bądź całkowitego ubezwłasnowolnienia (uchw. SN z dnia 12 grudnia 1960 r., I CO 35/60, OSNCP 1961, nr 2, poz. 32).

3. Zdolność do czynności prawnych jest atrybutem osoby fizycznej, którego nie można się zrzec.

4. Od zdolności do czynności prawnych należy odróżnić tzw. zdolność deliktową (art. 425 i 426 k.c.) oraz zdolność wekslową (w sferze stosunków wekslowych).

5. Zdolność do czynności prawnych stanowi podstawę pochodnej od niej zdolności procesowej (orz. SN z dnia 13 października 1982 r., III CRN 129/82, Lex nr 8473).

6. Z chwilą uzyskania pełnoletności osoba dotąd małoletnia może samodzielnie wpływać na swoją sytuację prawną, ukształtowaną dotąd w wyniku działania jej przedstawicieli ustawowych. Skutki czynności prawnych dokonanych przez tych przedstawicieli trwają jednak nadal i mogą być dopiero zmienione przez osobę już pełnoletnią. W doktrynie wskazano, że po uzyskaniu pełnoletności i nabyciu pełnej zdolności do czynności prawnych, osoba fizyczna nie "uzyskuje prawa do kontrolowania czy też kwestionowania prawidłowości czynności prawnych podjętych w jej imieniu przez jej przedstawiciela ustawowego" (S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 60; oraz uchw. SN z dnia 11 października 1995 r., III CZP 139/95, OSNCP 1996, nr 1, poz. 17, wskazująca, że pełnomocnictwo procesowe udzielone przez przedstawiciela ustawowego osoby małoletniej nie wygasa z chwilą uzyskania przez nią pełnoletności).

Art. 12. Nie mają zdolności do czynności prawnych osoby, które nie ukończyły lat trzynastu, oraz osoby ubezwłasnowolnione całkowicie.

 1. Brak zdolności do czynności prawnych wynika z młodego wieku albo z okoliczności całkowitego ubezwłasnowolnienia.

2. Ukończenie trzynastego roku życia następuje z początkiem, a nie końcem pierwszego dnia terminu, czyli wyjątkowo już rano w dniu odpowiadającym dacie urodzin o godzinie 00, a nie dopiero tego dnia o północy (art. 112 k.c.).

3. Sama dysfunkcja mentalna nie powoduje utraty zdolności do czynności prawnych oraz utraty zdolności procesowej, aczkolwiek może stanowić wadę oświadczenia woli (orz. SN z dnia 23 września 1999 r., II UKN 131/99, OSNP 2001, nr 3, poz. 77; orz. NSA w Gdańsku z dnia 13 lipca 2001 r., I SA/Gd 980/00, Lex nr 53892; M. Pazdan, Cudzoziemiec klientem polskiego notariusza, Rejent 2001, nr 7-8, s. 172).

4. Nie ma żadnej możliwości wcześniejszego uzyskania tej zdolności, nawet w odniesieniu do bardzo zdolnych lub nad wiek umysłowo rozwiniętych dzieci.

5. Brak zdolności do czynności prawnych powoduje nieważność czynności prawnych dokonanych przez takie osoby z zastrzeżeniem wyjątku wskazanego w art. 14 § 2 k.c.

6. Utrata zdolności do czynności prawnych, spowodowana całkowitym ubezwłasnowolnieniem, trwa pomimo odzyskania sprawności umysłowej, aż do czasu uchylenia przez sąd tego ubezwłasnowolnienia.

7. Brak zdolności do czynności prawnych powoduje brak zdolności do sporządzenia lub odwołania testamentu, a czynność taka nie może być dokonana przez przedstawiciela ustawowego (art. 944 § 1 k.c.).

8. Osoby w wieku poniżej 13 lat oraz ubezwłasnowolnione nie mogą uznać swojego dziecka, a takie uznanie jest bezwzględnie nieważne. Tego uznania nie może dokonać przedstawiciel ustawowy ojca dziecka (art. 73 k.r.o.) - por. także orz. SA w Lublinie z dnia 23 kwietnia 1997 r. (ACa 89/97, Apel. Lublin 1997, nr 4, s. 23).

9. Osoba ubezwłasnowolniona nie może przysposobić dziecka (art. 1141 k.r.o.).

10. Małoletni poniżej 13. roku życia nie może samodzielnie założyć rachunku bankowego i dokonywać czynności prawnych związanych z takim rachunkiem, ponieważ art. 59 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 z późn. zm.) nie przewiduje wyjątku od art. 12 k.c. (D. Rogoń, Rachunek bankowy małoletniego, Pr. Bankowe 2002, nr 10, s. 68).

11. Brak zdolności do czynności prawnych osoby fizycznej powoduje brak zdolności procesowej i konieczność reprezentowania jej w postępowaniu przez przedstawiciela ustawowego (rodzica albo opiekuna).

12. Osoba niemająca zdolności do czynności prawnych nie ma też zdolności procesowej. Ubezwłasnowolniony całkowicie nie może więc wystąpić skutecznie do sądu z wnioskiem o uchylenie postanowienia o ubezwłasnowolnieniu. Nie może też wnieść skargi o wznowienie postępowania w takiej sprawie. Skuteczność wniosku lub skargi w tej kwestii zależy od jej uzupełnienia przez przedstawiciela ustawowego (por. uchw. SN (7) z dnia 10 listopada 1969 r., III CZP 56/69, OSNCP 1970, nr 7-8, poz. 118).

13. Jak wskazał SN w orzeczeniu z dnia 10 listopada 1969 r. (III CZP 56/69, OSNC 1970, nr 7-8, poz. 118): "I. Ubezwłasnowolnionemu nie przysługuje uprawnienie do zgłoszenia wniosku o wszczęcie postępowania o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia. W wypadku gdy skierowane przez ubezwłasnowolnionego do sądu pismo w tym przedmiocie nie daje podstawy do wszczęcia postępowania z urzędu, przewodniczący zawiadamia o tym przedstawiciela ustawowego osoby ubezwłasnowolnionej.

II. Ubezwłasnowolniony może wnieść skargę o wznowienie postępowania w sprawie, w której orzeczono jego ubezwłasnowolnienie, tylko przez swego przedstawiciela ustawowego. Skuteczność takiej skargi wniesionej przez samego ubezwłasnowolnionego zależy od uzupełnienia braku w zakresie zdolności procesowej.

III. Do zaskarżenia postanowienia w przedmiocie uchylenia lub zmiany ubezwłasnowolnienia uprawniony jest również sam ubezwłasnowolniony".

W myśl art. 560 k.p.c. ubezwłasnowolniony może zaskarżać postanowienia w postępowaniu dotyczącym jego ubezwłasnowolnienia oraz udzielić w tym zakresie pełnomocnictwa (orz. SN z dnia 24 stycznia 1968 r., I CR 631/67, OSNCP 1968, nr 8-9, poz. 153). Nie stoi temu na przeszkodzie ustanowienie doradcy tymczasowego (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 118) ani kuratora.

14. Sąd Apelacyjny w Krakowie w postanowieniu z dnia 28 sierpnia 1997 r. (II AKz 145/97, KZS 1997, z. 8, poz. 42), wskazał trafnie, że wniosek o odszkodowanie i zadośćuczynienie za oczywiście niesłuszne zatrzymanie, pochodzący od osoby ubezwłasnowolnionej, nie może być rozpoznawany, ponieważ jest to sytuacja odpowiadająca brakowi skargi uprawnionego oskarżyciela i nie może być konwalidowana.

Art. 13. § 1. Osoba, która ukończyła lat trzynaście, może być ubezwłasnowolniona całkowicie, jeżeli wskutek choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego rodzaju zaburzeń psychicznych, w szczególności pijaństwa lub narkomanii, nie jest w stanie kierować swym postępowaniem.

§ 2. Dla ubezwłasnowolnionego całkowicie ustanawia się opiekę, chyba że pozostaje on jeszcze pod władzą rodzicielską.

 

1. Ubezwłasnowolnienie ma charakter fakultatywny, a sąd mając na uwadze całokształt sytuacji życiowej i rodzinnej osoby niezdolnej do kierowania swoim postępowaniem, może uznać, że ubezwłasnowolnienie nie jest w danym przypadku celowe. W polskiej tradycji prawniczej całkowite ubezwłasnowolnienie traktowane jest jako środek nadzwyczajny , a jego stosowanie ograniczone jest tylko do sytuacji, w których jest ono nieuniknione (por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 69, oraz post. SN z dnia 8 stycznia 1966 r., II CR 412/65, OSNCP 1996, nr 10, poz. 170). Ubezwłasnowolnienie, zarówno całkowite, jak i częściowe, stanowi bowiem drastyczną ingerencję w sferę dóbr osobistych jednostki.

2. Ubezwłasnowolnienie ma na celu ochronę interesu osobistego lub majątkowego osoby fizycznej oraz interesu jej otoczenia. Niedopuszczalne byłoby więc jego orzeczenie w sytuacji, w której rodzina lub bliskie otoczenie osoby zapewnia jej utrzymanie, świadczy wystarczającą pomoc i otacza niezbędną troską (por. orz. SN z dnia 3 grudnia 1974 r., I CR 580/74, niepubl.). Ubezwłasnowolnienie ma umożliwić obiektywnie optymalne ukształtowanie sytuacji osoby fizycznej, która sama nie może tego uczynić, a zatem ma na uwadze przede wszystkim jej dobro, rozumiane jako optymalny stan rzeczy (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 121; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 1999, t. I, s. 74). Ponadto ma zwykle na uwadze także poprawę sytuacji otoczenia ubezwłasnowolnionej osoby.

3. Samo dążenie do osiągnięcia celu ubezwłasnowolnienia nie uzasadnia jednak jego orzeczenia, ponieważ muszą wystąpić okoliczności wskazane w art. 13 § 1 k.c. Nie wystarcza więc dążenie do ochrony otoczenia osoby przed jej uciążliwym zachowaniem (odmiennie SN w orz. z dnia 16 stycznia 1964 r., I CR 32/63, OSNCP 1965, nr 2, poz. 28).

4. Ubezwłasnowolnienie stanowi zwykle pewien etap porządkowania spraw życiowych osoby, w szczególności prowadzić może do jej umieszczenia w innym, odpowiednim środowisku społecznym, w tym w placówce zamkniętej, zakładzie leczniczym, ośrodku odwykowym itp.

5. Ubezwłasnowolnienie całkowite powoduje utratę przez osobę fizyczną zdolności do czynności prawnych oraz wszystkich pochodnych skutków tej zdolności. To ubezwłasnowolnienie może być orzeczone zarówno wobec osoby dorosłej (także takiej, która została już uprzednio ubezwłasnowolniona częściowo, por. art. 16 k.c.), jak i osoby małoletniej w wieku pomiędzy 13. a 18. rokiem życia. W doktrynie wskazuje się w związku z tym na "przesłankę wieku" osoby ubezwłasnowolnianej (por. H. Dąbrowski, Komentarz, 1972, s. 13).

6. Przesłanką podstawową całkowitego ubezwłasnowolnienia, charakterystyczną dla tej instytucji, jest kwalifikowana niemożność kierowania swoim, szeroko rozumianym, postępowaniem przez osobę fizyczną, czyli dysfunkcja mentalna wywołana ściśle określonymi przyczynami (por. niżej teza 8). Słowo "niemożność" wskazuje na brak mentalnego, świadomego kontaktu z otoczeniem i na niemożność intelektualnej oceny swojej sytuacji. A zatem nie może to dotyczyć osób, które z powodu swojej ułomności lub inwalidztwa (np. wylewu, skutków wypadku, utraty wzroku, słuchu, mowy) mają, co prawda, bardzo utrudniony kontakt z otoczeniem, ale ich zdolności intelektualne nie zostały istotnie naruszone lub ograniczone.

7. Niemożność kierowania sobą musi występować aktualnie w chwili orzekania ubezwłasnowolnienia, a nie tylko potencjalnie, jako typowe spodziewane następstwo danej dysfunkcji (por. orz. z dnia 21 stycznia 1971 r., II CR 655/70, OSNCP 1971, nr 9, poz. 160). Do biegłego psychiatry należy tutaj ocena, czy ujawniona w przeszłości dysfunkcja występuje nadal.

8. Przepis art. 13 § 1 k.c. wskazuje enumeratywnie trzy grupy przyczyn niemożności kierowania swoim postępowaniem: 1) chorobę psychiczną, 2) niedorozwój umysłowy, 3) zaburzenia psychiczne innego rodzaju, w szczególności pijaństwo lub narkomanię. Pomimo użycia w art. 13 § 1 k.c. spójnika "albo" nie budzi wątpliwości możliwość łącznego występowania wszystkich przyczyn braku możności kierowania swoim postępowaniem. Dysfunkcja mentalna wynikająca z innych przyczyn nie daje podstawy do orzeczenia ubezwłasnowolnienia.

9. Cechą charakterystyczną wszystkich przyczyn, wskazanych w art. 13 § 1 k.c., jest ich nadzwyczajny charakter, ponieważ dotyczą one sytuacji szczególnych. Dlatego w zasadzie zjawiska mentalne o naturalnym, zwyczajnym charakterze nie uzasadniają orzeczenia ubezwłasnowolnienia. Dotyczy to w szczególności starczego niedołęstwa jako przyczyny dysfunkcji mentalnej, które - w wypadku konieczności pomocy takiej osobie - uzasadnia z reguły ustanowienie kuratora. Natomiast w sytuacji głębszej niż typowa dysfunkcja (tzw. starczy zespół psychoorganiczny, por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 62), jeżeli ustanowienie kuratora będzie niewystarczającym środkiem ochrony interesu tej osoby, uzasadnione będzie orzeczenie ubezwłasnowolnienia.

10. Natomiast inaczej, liberalnie i szeroko należy traktować przesłankę ułomności, która uzasadnia ustanowienie kuratora na podstawie art. 183 k.r.o. (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 123; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 62).

11. Choroba psychiczna nie jest przesłanką ubezwłasnowolnienia, a tylko przyczyną podstawowej przesłanki, czyli niemożności kierowania postępowaniem (odmiennie S. Dmowski, który wskazuje trzy przesłanki: wiek, niemożność kierowania postępowaniem oraz przyczynę tej niemożności: S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2006, s. 62). Jeżeli zatem choroba taka nie powoduje po stronie osoby fizycznej takiej niemożności, orzeczenie ubezwłasnowolnienia jest niedopuszczalne (por. post. SN z dnia 19 sierpnia 1971 r., I CR 297/71, OSNCP 1972, nr 3, poz. 53), wskazujące na konieczność dokonania przez biegłego psychiatrę szczegółowej oceny zdolności kierowania swoim postępowaniem, "opartą na gruntownej i wnikliwej analizie jego zachowania się i postępowania, kontaktów z ludźmi, w stosunkach rodzinnych, w pracy itp.".

12. Wymóg zbadania osoby fizycznej przez biegłego lekarza psychiatrę lub neurologa, a także psychologa wynika ponadto z art. 553 k.p.c.; dotyczy to także dokonania oceny jej postępowania i możliwości samodzielnego kierowania swoim zachowaniem.

13. Inne zaburzenia psychiczne, o których mówi art. 13 § 1 k.c., mają odmienne podłoże niż choroba psychiczna (por. J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 40). Stanowić je może nie tylko pijaństwo lub narkomania, ale także inne dysfunkcje mentalne, np. związane ze szczególnymi stanami emocjonalnymi, drastycznymi przeżyciami, takimi jak: zamach terrorystyczny, wojna czy przebywanie na terenach okupowanych. Jednak tylko biegły psychiatra może orzec, czy dana dysfunkcja nie stanowi już w istocie choroby psychicznej.

14. Zaburzenia psychiczne wynikające z pijaństwa lub narkomanii muszą być zawsze połączone z kwalifikowanym skutkiem w postaci mentalnej dysfunkcji. Od stopnia tej dysfunkcji zależeć będzie celowość orzeczenia całkowitego albo tylko częściowego ubezwłasnowolnienia (por. orz. SN z dnia 18 maja 1972 r., II CR 138/72, ONSCP 1972, nr 12, poz. 221).

15. Ubezwłasnowolnienie całkowite podlega obligatoryjnemu uchyleniu, gdy ustały przyczyny jego ustanowienia (art. 559 § 1 k.p.c.), a w szczególności gdy ustała dysfunkcja mentalna osoby fizycznej. Uchylenie może nastąpić z urzędu lub na wniosek ubezwłasnowolnionego (art. 559 § 3 k.p.c.).

16. W przypadku częściowej tylko poprawy stanu psychicznego ubezwłasnowolnionego sąd może zmienić ubezwłasnowolnienie całkowite na częściowe (art. 559 § 2 k.p.c.). Natomiast w przypadku pogorszenia stanu psychicznego ubezwłasnowolnionego częściowo sąd może zmienić ubezwłasnowolnienie częściowe na całkowite (art. 559 § 2 k.p.c.).

Art. 14. § 1. Czynność prawna dokonana przez osobę, która nie ma zdolności do czynności prawnych, jest nieważna.

§ 2. Jednakże gdy osoba niezdolna do czynności prawnych zawarła umowę należącą do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego, umowa taka staje się ważna z chwilą jej wykonania, chyba że pociąga za sobą rażące pokrzywdzenie osoby niezdolnej do czynności prawnych.

 

1. Brak zdolności do czynności prawnych dotyczy dzieci w wieku poniżej 13 lat (zarówno zwyczajnie rozwijających się, jak i wykazujących dysfunkcje mentalne) oraz osób całkowicie ubezwłasnowolnionych (por. uwagi do art. 13).

2. Przepis art. 14 § 1 k.c. ma na uwadze czynności prawne jednostronne i dwustronne, rozporządzające i zobowiązujące. Są one bezwzględnie nieważne, ponieważ nie podlegają w żadnych okolicznościach konwalidacji.

3. Nieważność czynności prawnej nie pozbawia pewnej doniosłości oświadczenia woli osoby niemającej zdolności do czynności prawnych, w tym względzie, że to oświadczenie stanowi miarodajny przejaw dążeń tej osoby (np. 12-letniego dziecka), co powinno być wzięte pod uwagę przy ocenie sytuacji takiej osoby, dokonywanej przez jej przedstawiciela ustawowego albo strony umowy wskazanej w art. 14 § 2 k.c.

4. Na mocy szczególnego przepisu art. 14 § 2 k.c. wskazane w nim umowy - pomimo że nieważne ab initio - stają się ważne z chwilą ich wykonania (czyli zwykle z chwilą przeniesienia posiadania rzeczy, stanowiącego realny komponent tej konsensualnej czynności). Umowy te są zatem nieważne, ale z uwagi na możliwość ich konwalidacji nie jest to definitywna, bezwzględna nieważność. Istota sytuacji związanej z problemem konwalidacji takich czynności jest przedmiotem ożywionej polemiki w doktrynie (por. zwięzłe i wnikliwe jej omówienie M. Gutowski, Nieważność czynności prawnych, Warszawa 2006, s. 410-429 oraz podana tam literatura). Na szczególną uwagę zasługuje tutaj koncepcja tzw. substratu czynności prawnej (J. Preussner-Zamorska, Nieważność czynności prawnej w prawie cywilnym, Warszawa 1983, s. 165) oraz znaczenie czynności wykonania umowy wskazanej w art. 14 § 2 k.c., do którego to zachowania nie jest niezbędna zdolność do czynności prawnych.

5. Na tle toczącej się dyskusji zauważyć można, iż wiele zachowań psychofizycznych osób niemających takiej zdolności jest prawnie doniosła w tym znaczeniu, że powodują one jednak różnorodne skutki prawne, zwłaszcza opiekuńcze, alimentacyjne czy deliktowe wskazane w przepisach szczególnych. Innymi słowy, zachowania takiej osoby zmieniają jednak niekiedy sytuację prawną związaną z taką osobą lub innymi osobami, rzecz jednak w tym, że co do zasady same oświadczenia woli takich osób nie powodują skutków prawnych. Jak jednak wskazano wyżej w tezie 2, takie oświadczenia woli stanowią wyraz dążeń osób niemających zdolności do czynności prawnych i jako takie zasługują na wyważoną ochronę, czego wyrazem jest w szczególności art. 14 § 2 k.c. Przepis ten nie przyznaje wskazanej osobie kompetencji do dokonania czynności prawnej i nie kreuje w tej mierze - ani ab initio, ani ex post - jakiejkolwiek jej zdolności do skutecznego dokonywania czynności konwencjonalnych. Przewiduje on jednak powstanie skutków prawnych sytuacji, której pierwszym elementem jest oświadczenie woli takiej osoby (bo wola tej osoby jest faktem społecznym, obiektywnym i nie jest zależna od jakiejkolwiek regulacji), a drugim elementem jest czynność psychofizyczna wykonania umowy (która także dokonuje się obiektywnie i jest empirycznym, społecznym faktem). Przepis art. 14 § 2 k.c. uwzględnia także zachowania drugiej strony omawianej sytuacji społecznej - w grę wchodzi tutaj zarówno kontrahent mający zdolność do czynności prawnych, jak i osoba pozbawiona takiej zdolności (np. umowy między małymi dziećmi, które co do istoty są czysto społecznym, a nie prawnym zdarzeniem). Jednak art. 14 § 2 k.c. z chwilą zrealizowania zachowania odpowiadającego swoją treścią wykonaniu takiej "umowy" nadaje całemu zdarzeniu społecznemu doniosłość prawną, jaką zwykle solo consensu powodują umowy. W istocie więc "konwalidacja" dotyczy pewnego zdarzenia społecznego, któremu przepis szczególny nadaje ex post walor skuteczności prawnej. Sytuacja taka powoduje zatem powstanie stosunku prawnego i dziecko może np. domagać się od sprzedawcy wymiany wadliwie wydrukowanego komiksu, który skutecznie od niego kupiło. Przyjęte w prawie cywilnym rozwiązanie spełnia więc ważną funkcję wychowawczą i stanowi także wyraz poszanowania godności osoby niemającej zdolności do czynności prawnych.

6. W doktrynie rozpowszechnione jest stosowanie terminu bezwzględnej nieważności zarówno do czynności niepodlegających konwalidacji (z czym się należy zgodzić), jak i w odniesieniu do takich czynności jak wskazane art. 14 § 2 k.c., co nie wydaje się trafną konwencją terminologiczną, ponieważ bardziej stosowny jest tutaj termin "czynności nieważne", aczkolwiek bez wątpienia są one równie nieważne jak pozostałe "bezwzględnie nieważne czynności".

7. Wyjątek wskazany w art. 14 § 2 k.c. dotyczy umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach (drobne umowy). Są to zarówno umowy służące zaspokajaniu bieżących zwyczajnych potrzeb dziecka (drobne zakupy), jak i drobne umowy dokonywane w kręgu grupy koleżeńskiej (zamiana i sprzedaż drobnych przedmiotów), służące zdobywaniu doświadczenia życiowego poprzez stopniowe uczestniczenie w transakcjach o wartości wzrastającej z wiekiem dziecka.

8. Pojęcie "drobnej umowy" ma relatywny charakter, ponieważ należy ją odnieść do wieku i sytuacji życiowej dziecka (albo do sytuacji osoby ubezwłasnowolnionej). Inny jest zakres drobnych umów zawieranych przez dziecko w wieku lat sześciu, a inny w odniesieniu do dwunastoletniego dziecka. Dziecko może zarówno nabywać różne przedmioty dla zaspokojenia swoich potrzeb konsumpcyjnych, jak i "sprzedawać" swoje przedmioty, w tym także zebrane przez siebie owoce lub wytworzone przez siebie drobne towary, zdobywając tą drogą doświadczenia oraz uzyskując dochód.

Istotne znaczenie mają tutaj takie okoliczności jak charakter środowiska społecznego (wieś, małe miasto, wielkie miasto), czy sytuacja materialna rodziców dziecka znana jego kontrahentowi. Wyrazić można więc pogląd, że żyjące w wielkim mieście dwunastoletnie dziecko zamożnych rodziców może np. zawrzeć umowę dotyczącą nie tylko takich przedmiotów jak zeszyt, książki, drobne zabawki, ale także i nieco cenniejszych rzeczy.

9. Kategoria rażącego pokrzywdzenia zdaje się stanowić "szczególną postać wyzysku", bliską wyzyskowi wskazanemu w art. 388 k.c. (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 138).

10. Kryterium rażącego pokrzywdzenia wskazanej osoby należy rozumieć inaczej w odniesieniu do zwyczajnie rozwijającego się dziecka, a inaczej w odniesieniu do osoby ubezwłasnowolnionej lub dziecka wykazującego mentalną dysfunkcję.

11. W odniesieniu do zwyczajnie rozwijającego się dziecka pojęcie rażącego pokrzywdzenia należy rozumieć wąsko, ponieważ z wychowawczego punktu widzenia dziecku niezbędne jest zdobywanie doświadczenia, także drogą zawierania obiektywnie nieudanych, niekorzystnych transakcji. Z tego względu opowiedzieć się należy przeciwko dopuszczalności zbyt łatwego podważania takich transakcji, co ponadto godziłoby w powagę prawa w wypadku dochodzenia tego przed sądem.

12. W odniesieniu do osoby ubezwłasnowolnionej lub dziecka wykazującego mentalną dysfunkcję, kryterium rażącego pokrzywdzenia należy rozumieć szeroko , ponieważ osoba taka drogą nieudanych transakcji nie rozwija swoich umiejętności i nie zdobywa większego doświadczenia, a przeciwnie jest łatwą ofiarą nierzetelnego kontrahenta. Z tego względu należy się opowiedzieć za szeroką ochroną majątkowego interesu takiej osoby, a uzyskany w ten sposób większy komfort jej egzystencji stanowi także godne ochrony dobro osobiste takiej osoby.

13. Brak zdolności do czynności prawnych sprawia, że pozbawiona jej osoba fizyczna nie może być pełnomocnikiem (art. 100 k.c.).

Art. 15. Ograniczoną zdolność do czynności prawnych mają małoletni, którzy ukończyli lat trzynaście, oraz osoby ubezwłasnowolnione częściowo.

1. Ukończenie trzynastego roku życia następuje wyjątkowo z początkiem, a nie końcem pierwszego dnia terminu, czyli rano w dniu odpowiadającym dacie urodzin o godzinie 00, a nie dopiero o północy (art. 112 k.c.).

2. Ograniczona zdolność dotyczy trzech kategorii osób fizycznych: 1) osób, które ukończyły 13 lat, a nie osiągnęły jeszcze pełnoletności (por. uwagi do art. 10), 2) osób ubezwłasnowolnionych częściowo, 3) osób, co do których ustanowiono doradcę tymczasowego w postępowaniu o ich ubezwłasnowolnienie - art. 549 § 1 k.p.c. (por. post. SN z dnia 21 czerwca 1968 r., I CZ 77/68, OSNC 1969, nr 3, poz. 56).

3. Sytuacja osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych uregulowana jest w art. 17-22 k.c.: art. 17 k.c. dotyczy czynności zobowiązujących lub rozporządzających, art. 18 k.c. reguluje problematykę potwierdzenia umowy, art. 19 k.c. dotyczy czynności jednostronnych, art. 20 k.c. odnosi się do drobnych umów, art. 21 k.c. pozwala na rozporządzanie zarobkiem, a art. 22 k.c. dotyczy przedmiotów swobodnego użytku (por. uwagi do art. 17-22).

4. Sytuacja ta uregulowana jest także w innych przepisach kodeksu cywilnego. Niektóre z nich wyraźnie wskazują na brak kompetencji do dokonania niektórych czynności, w szczególności art. 944 k.c. wskazuje na brak zdolności do sporządzenia bądź odwołania testamentu. Inne przepisy poszerzają zakres kompetencji osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, w szczególności art. 100 k.c. (możliwość ustanowienia takiej osoby pełnomocnikiem), art. 426 k.c. (zdolność deliktowa). Osoba nieposiadająca pełnej zdolności do czynności prawnych może także samodzielnie przerwać bieg przedawnienia (M. Pyziak-Szafnicka, Przerwanie biegu przedawnienia przez uznanie, Rejent 1993, nr 9, s. 28).

5. Kompetencje osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych uregulowane są także w innych ustawach, w szczególności w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym; w art. 10 § 1 i art. 11 § 1 (w odniesieniu do możliwości zawarcia małżeństwa), w art. 74 i 77 § 2 (w odniesieniu do uznania dziecka - por. uwagi do art. 19 teza 3 i 4), w art. 94 § 1 (w odniesieniu do pieczy nad własnym dzieckiem), w art. 119 i 1191 § 2 (w odniesieniu do zgody na adopcję). Ponadto kodeks pracy w art. 22 i 190, 191, 3045 reguluje możliwość zawarcia umowy o pracę przez taką osobę (por. uwagi do art. 21, tezy 8-11), a art. 59 pr. bank. pozwala na dysponowanie środkami zgromadzonymi na rachunku tej osoby (por. uwagi do art. 17, teza 18).

6. Osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych może być, w myśl art. 100 k.c. ustanowiona pełnomocnikiem i wówczas dokonane przez nią czynności w imieniu mocodawcy są ważne i skuteczne.

7. Osoba mająca ograniczoną zdolność do czynności prawnych może, w myśl art. 426 k.c., ponosić odpowiedzialność odszkodowawczą za swoje czyny (zdolność deliktowa), jeżeli można jej w danym wypadku przypisać winę, gdy miała rozeznanie skutków swojego zachowania. Nie można jednak generalnie przypisywać takim osobom rozeznania ani przyjmować jego braku, lecz ad casum należy badać kwestię ich rozeznania i winy (por. uwagi do art. 426).

8. Po ukończeniu 16 lat możliwe jest zawarcie małżeństwa przez kobietę, która uzyskała stosowną zgodę sądu opiekuńczego (art. 10 § 1 zd. 2 k.r.o.). Po ustaniu takiego małżeństwa przed osiągnięciem przez taką kobietę 18 lat, konieczne będzie jednak ponowne uzyskanie zgody sądu, ponieważ wcześniejsza pełnoletność (w rozumieniu art. 10 § 2 k.c.) nie znosi wymogu osiągnięcia wieku 18 lat (art. 10 § 1 zd. 1 k.r.o.).

9. Osoba pełnoletnia, lecz mająca częściowo ograniczoną zdolność do czynności prawnych może zawrzeć małżeństwo (wnioskowanie a contrario z art. 11 § 1 k.r.o.). Jeżeli jednak częściowe ubezwłasnowolnienie orzeczone zostało w związku z chorobą psychiczną albo niedorozwojem, konieczne jest, aby stan zdrowia lub umysłu takiej osoby nie zagrażał małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa (art. 12 § 1 k.r.o.).

10. Mężczyzna o ograniczonej zdolności do czynności prawnej może uznać dziecko, jednak wymaga to zgody jego przedstawiciela ustawowego (art. 74 k.r.o.).

11. Szczególna sytuacja występuje przed urodzeniem dziecka przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych. W odniesieniu do osób małoletnich zakres władzy rodzicielskiej jej rodziców (albo opieki w odniesieniu do opiekuna), jak i własne prawa osobiste małoletniej obejmują sferę decyzji dotyczących nasciturusa, a na obu stronach (rodzicach oraz małoletniej) ciąży obowiązek współdziałania i współdecydowania także o sprawach nienarodzonego dziecka. Zgodna, wspólnie wypracowana decyzja miałaby pełną skuteczność prawną.

12. Rodzicom mającym ograniczoną zdolność do czynności prawnych nie przysługuje władza rodzicielska (art. 94 § 1 k.r.o.). Jeżeli jednak drugie z rodziców (np. ojciec) ma tę władze, to przy jej wykonywaniu powinien on działać w porozumieniu z drugą stroną (np. małoletnią matką jego dziecka) oraz liczyć się z jej stanowiskiem. W bliskiej perspektywie małoletnia matka uzyska władzę rodzicielską, a bieżąco i tak często wykonuje czynności związane z pielęgnacją i karmieniem dziecka (inne postępowanie, a zwłaszcza ignorowanie decyzji matki, odnoszące się do sposobu pielęgnacji małego dziecka jest w typowym wypadku niezgodne z dobrem dziecka i może uzasadniać ograniczenie władzy rodzicielskiej ojca).

Wyrazem uwzględnienia tych tendencji do zwiększenia uprawnień rodziców mających ograniczoną zdolność do czynności prawnych jest projektowana nowelizacja przepisu art. 96 k.r.o. poprzez dodanie nowego § 2 w brzmieniu: "Rodzice, którzy nie mają pełnej zdolności do czynności prawnych uczestniczą w sprawowaniu bieżącej pieczy nad osobą dziecka i w jego wychowaniu, chyba że sąd opiekuńczy ze względu na dobro dziecka postanowi inaczej".

Art. 16.  § 1. Osoba pełnoletnia może być ubezwłasnowolniona częściowo z powodu choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego rodzaju zaburzeń psychicznych, w szczególności pijaństwa lub narkomanii, jeżeli stan tej osoby nie uzasadnia ubezwłasnowolnienia całkowitego, lecz potrzebna jest pomoc do prowadzenia jej spraw.

§ 2. Dla osoby ubezwłasnowolnionej częściowo ustanawia się kuratelę.

 

1. Ubezwłasnowolnienie częściowe ma charakter fakultatywny, a sąd, uwzględniając całokształt sytuacji życiowej i rodzinnej osoby mającej ograniczoną zdolność do prowadzenia swoich zwykłych spraw ocenia, czy ubezwłasnowolnienie częściowe jest celowe. Ponieważ ubezwłasnowolnienie częściowe stanowi poważną ingerencję w sferę dóbr osobistych jednostki, jego orzeczenie stanowić musi najlepsze, optymalne ukształtowanie sytuacji życiowej osoby fizycznej (por. post. SN z dnia 14 lutego 1974 r., I CR 8/74, OSNC 1975, nr 1, poz. 12, w którym wskazano, że pomimo zaistnienia przesłanek takiego ubezwłasnowolnienia sąd może nie ubezwłasnowolnić osoby chorej, jeżeli "ubezwłasnowolnienie w większym stopniu osłabiło pozycję tej osoby, niż przyniosło jej pomoc"; SN wskazał, że niekiedy pozostawienie możności samodzielnego prowadzenia swoich spraw może być "korzystniejsze od pomocy kuratora"; przegląd orzeczeń.: A. Szpunar, W. Wanatowska, NP 1976, nr 2, s. 275; por. także uwagi do art. 13, tezy 1, 2 i 3).

2. Ubezwłasnowolnienie częściowe ma na celu ochronę interesu osobistego lub majątkowego osoby fizycznej oraz interesu jej otoczenia (por. post. SN z dnia 15 maja 1969 r., I CR 132/68, z glosą S. Wójcika, NP 1970, nr 1, s. 114). Celem omawianej instytucji jest ochrona interesów osoby chorej, "a nie interesów władz i nie może obracać się przeciwko osobie chorej" (post. SN z dnia 26 kwietnia 1968 r., II CR 70/68, Lex nr 6324; por. także uwagi do art. 13, tezy 2 i 3).

3. Ubezwłasnowolnienie częściowe powoduje utratę przez osobę fizyczną pełnej zdolności do czynności prawnych z pozostawieniem jej częściowej zdolności do czynności prawnych (por. uwagi do art. 15). To ubezwłasnowolnienie może być orzeczone tylko wobec osoby dorosłej (także takiej, która została już uprzednio ubezwłasnowolniona całkowicie, por. teza 16).

4. Przesłanką podstawową ubezwłasnowolnienia częściowego jest potrzeba udzielenia pomocy dla prowadzenia spraw osoby fizycznej i decydowania o jej sytuacji, aczkolwiek osoba taka może kierować swoim postępowaniem. Przyczyną tej potrzeby jest dysfunkcja mentalna wywołana ściśle określonymi przyczynami, wskazanymi w art. 16 § 1 k.c. Jak wskazał SN w postanowieniu z dnia 9 października 1973 r. (II CR 509/73, Lex nr 7316) chodzi tutaj o potrzebę pomocy w prowadzeniu zwykłych, codziennych spraw osobistych oraz w toczących się sprawach majątkowych; a w szczególności gdy osobiste angażowanie się w takie sprawy może pogorszyć stan zdrowia psychicznego osoby fizycznej.

5. Sprawy wskazane w art. 16 § 1 k.c. obejmują zarówno dokonywanie czynności prawnych, jak i faktycznych oraz wykonywanie obowiązków społecznych (post. SN z dnia 14 maja 1973 r., I CR 207/73, Lex nr 7255; post. SN z dnia 15 maja 1969 r., I CR 132/68, Lex nr 6341). Jak wskazał SN w postanowieniu z dnia 9 października 1974 r. (I CR 500/74, Lex nr 7600) konieczność częściowego ubezwłasnowolnienia może się wiązać z potrzebą zawierania przez dysfunkcjonalną osobę fizyczną czynności prawnych rozporządzających lub zobowiązujących wymienionych w art. 17 k.c., a nieobjętych przepisem art. 20 k.c. Pomoc dotyczyć powinna zatem czynności prawnych, które dla swej skuteczności wymagają zgody kuratora (por. post. SN z dnia 25 marca 1968 r., II CR 57/68, OSNPG 1968, nr 6, poz. 35).

Chodzi tutaj o różne kolejne sprawy związane z typowym funkcjonowaniem w społeczeństwie, a nie o incydentalną konieczność udzielenia pomocy w przeprowadzeniu tylko jednej trudniejszej sprawy (por. post. SN z dnia 6 lipca 1967 r., I CR 28/67, OSNPG 1968, nr 5, poz. 27.

6. Przepis art. 16 § 1 k.c. wskazuje enumeratywnie trzy grupy przyczyn dysfunkcji mentalnej uzasadniającej potrzebę pomocy w prowadzeniu jej spraw: 1) chorobę psychiczną, 2) niedorozwój umysłowy, 3) zaburzenia psychiczne takie jak pijaństwo lub narkomania.

Pomimo użycia w omawianym przepisie spójnika "albo" możliwe jest łączne występowanie wszystkich przyczyn braku możności kierowania swoim postępowaniem. Dysfunkcja mentalna wynikająca z innych przyczyn nie daje podstawy do orzeczenia ubezwłasnowolnienia częściowego (por. także uwagi do art. 13, teza 8 i 9).

7. Choroba psychiczna nie jest przesłanką ubezwłasnowolnienia, a tylko przyczyną podstawowej przesłanki, czyli potrzeby ustanowienia pomocy dla prowadzenia spraw osoby fizycznej. Jeżeli zatem choroba taka nie powoduje po stronie osoby fizycznej takiej potrzeby, orzeczenie ubezwłasnowolnienia częściowego nie jest dopuszczalne (por. post. SN z dnia 28 września 1999 r., II CKN 269/99, Prok. i Pr. 2000, nr 2, s. 27, w którym wskazano, że konieczne jest zawsze stwierdzenie, że osoba chora psychicznie nie radzi sobie samodzielnie z prowadzeniem swoich spraw dotyczących jej interesów i w związku z tym potrzebna jest jej pomoc innej osoby.

8. Przejawem zaburzeń psychicznych może być także hulaszczy tryb życia i trwonienie majątku, co może stanowić przyczynę dysfunkcji wskazanej w art. 16 § 1 k.c. i w okolicznościach wskazanych w tym przepisie uzasadniać może częściowe ubezwłasnowolnienie (post. SN z dnia 5 lutego 1965 r., I CR 399/64, OSN 1966, nr 1, poz. 5). Także pijaństwo mające charakter zaburzeń psychicznych może stanowić okoliczność wskazaną w art. 16 § 1 k.c. (post. SN z dnia 18 maja 1972 r., II CR 138/72, OSNC 1972, nr 12, s. 221).

9. Osoba, która ma być ubezwłasnowolniona, musi być zbadana przez biegłego lekarza psychiatrę lub neurologa, a także psychologa (art. 553 k.p.c.). Co do zakresu badania por. post. SN z dnia 9 maja 1972 r. (II CR 48/72, OSNC 1972, nr 12, poz. 220), post. SN z dnia 8 maja 1968 r. (II CR 172/68, Lex nr 6331).

10. Zgodnie z art. 552 § 2 k.p.c wniosek o ubezwłasnowolnienie lub dołączone do niego dokumenty (chyba że złożenie takich dokumentów nie jest możliwe) muszą uprawdopodobnić istnienie choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego lub występowania innego rodzaju zaburzeń psychicznych osoby fizycznej, a w przeciwnym razie sąd odrzuca wniosek. Przepis ten nie znajduje jednak zastosowania, jeżeli "postępowanie o ubezwłasnowolnienie z powodu pijaństwa zostało wszczęte bez zażądania przez sąd przedstawienia zaświadczenia poradni przeciwalkoholowej" (post. SN z dnia 18 maja 1972 r., II CR 138/72, OSNC 1972, nr 12, poz. 221 z glosami: S. Rejmana, NP 1973, nr 10, s. 1512; K. Lubińskiego, PiP 1973, z. 12, s. 167; S. Jasińskiego, OSP 1974, z. 3, poz. 51).

11. Krąg osób legitymowanych do złożenia wniosku o ubezwłasnowolnienie wskazuje art. 545 k.p.c., są to: małżonek, krewni w linii prostej, rodzeństwo oraz przedstawiciel ustawowy.

12. Osoba fizyczna może sama zgłosić wniosek o ubezwłasnowolnienie swojej osoby (post. SN z dnia 20 października 1965 r., II CR 273/65, OSNC 1966, nr 7-8, poz. 124 z glosą T. Rowińskiego, PiP 1968, z. 2, s. 326).

13. Wniosek w odniesieniu do osoby małoletniej można złożyć na rok przed osiągnięciem 18 lat (art. 545 § 3 k.p.c.).

14. Osoba częściowo ubezwłasnowolniona z powodu niedorozwoju umysłowego nie musi być traktowana jak osoba trwale niezdolna do pracy, ponieważ zależy to od oceny konkretnej sytuacji, a zwłaszcza stopnia niedorozwoju umysłowego (post. SN z dnia z 30 września 1970 r., III CRN 308/70, Lex nr 14088; por. uchw. SN z dnia 15 grudnia 1969 r., III CZP 12/69, OSNC 1970, nr 3, poz. 39, wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej w sprawach o dział spadku obejmującego gospodarstwo rolne).

15. Dla osoby ubezwłasnowolnionej częściowo ustanawia się kuratora. Zakres działania kuratora jest przedmiotem kontrowersji. Zdaniem SN może on działać bez szczególnego upoważnienia sądu opiekuńczego, także w sprawach dotyczących zarządu majątkiem osoby ubezwłasnowolnionej częściowo (post. SN z dnia 30 września 1977 r., III CRN 132/77, OSNC 1978, nr 11, poz. 204). W doktrynie wskazano jednak, że kurator osoby ubezwłasnowolnionej ma kompetencję do jej reprezentowania oraz do zarządu jej majątkiem tylko wtedy, gdy postanowi tak sąd opiekuńczy (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 142). Ten ostatni pogląd wydaje się trafniejszy z uwagi na wyraźną treść art. 181 k.r.o.

16. W przypadku pogorszenia stanu psychicznego ubezwłasnowolnionego sąd może zmienić ubezwłasnowolnienie częściowe na całkowite (art. 559 § 2 k.p.c.).

17. Ubezwłasnowolnienie częściowe podlega obligatoryjnemu uchyleniu, gdy ustały przyczyny jego ustanowienia (art. 559 § 1 k.p.c.), a w szczególności gdy ustała dysfunkcja mentalna osoby fizycznej. Uchylenie może nastąpić z urzędu lub na wniosek ubezwłasnowolnionego (art. 559 § 3 k.p.c.).

Art. 17. Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, do ważności czynności prawnej, przez którą osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych zaciąga zobowiązanie lub rozporządza swoim prawem, potrzebna jest zgoda jej przedstawiciela ustawowego.

 

1. Osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych nie ma kompetencji do samodzielnego i skutecznego dokonywania niektórych czynności prawnych, a mianowicie czynności zobowiązujących lub rozporządzających (zwiększających pasywa lub umniejszających aktywa), w odniesieniu do należącego do niej prawa. W tej mierze potrzebna jest zgoda jej przedstawiciela ustawowego. Wymóg uzyskania zgody stanowi podstawowy element systemu kontroli czynności osoby podlegającej przecież pieczy tego przedstawiciela, który musi w kompleksowy sposób pogodzić elementy interesu osobistego i majątkowego tej osoby.

2. Przedstawicielem ustawowym osoby małoletniej są rodzice albo opiekun, a kurator w odniesieniu do osoby częściowo ubezwłasnowolnionej, natomiast doradca tymczasowy w postępowaniu o ubezwłasnowolnienie (por. uwagi do art. 16).

3. Zgoda przedstawiciela ustawowego musi być wyrażona w formie wskazanej w art. 63 k.c.

4. Rodzice lub opiekunowie nie reprezentują dziecka w sytuacjach wskazanych w art. 98 § 2 i 3 oraz art. 159 k.r.o., czyli przy czynnościach między dziećmi oraz przy większości czynności dokonywanych między dzieckiem a małżonkiem rodzica albo opiekuna. W tej mierze przedstawicielem ustawowym w rozumieniu art. 17 k.c. będzie kurator. Zgoda wyrażona przez rodzica albo opiekuna nie wywołuje zatem żadnych skutków prawnych, natomiast kurator może wyrazić tę zgodę.

5. W sytuacji wyłączenia zarządu rodziców przez darczyńcę lub spadkodawcę - art. 102 k.r.o. oraz w wyniku zastosowania niektórych sposobów ograniczenia władzy rodzicielskiej, dokonanego na podstawie art. 109 k.r.o. przedstawicielem ustawowym w rozumieniu art. 17 k.c. będzie kurator (art. 109 § 3 k.r.o) albo inne podmioty (zwłaszcza rodzina zastępcza) sprawujące częściowo pieczę nad dzieckiem, jeżeli sąd opiekuńczy tak postanowi (art. 1121 k.r.o.).

6. Skutki braku zgody przedstawiciela ustawowego zależą od rodzaju czynności. W myśl art. 18 k.c. umowa zawarta bez jego zgody dotknięta jest sankcją bezskuteczności zawieszonej, i jako czynność niezupełna (negotium claudicans) wymaga dla swej ważności potwierdzenia (następczej zgody) przedstawiciela ustawowego tej osoby (por. uwagi do art. 18). Natomiast czynności jednostronne są nieważne ab initio (por. uwagi do art. 19).

7. Przedstawiciel ustawowy może samodzielnie wyrazić zgodę tylko w odniesieniu do czynności, do których dokonania ma kompetencję. Natomiast w odniesieniu do czynności, których sam nie mógłby dokonać bez zezwolenia sądu opiekuńczego, konieczne jest uprzednie uzyskanie zezwolenia tego sądu. Dotyczy to czynności przekraczających ramy zwykłego zarządu majątkiem dziecka albo podopiecznego (art. 101 § 3 oraz art. 155 § 2 k.r.o.), a także czynności w ważniejszych sprawach podopiecznego (art. 156 k.r.o.).

8. Zezwolenie sądu nie stanowi przesłanki ważności czynności dokonanej przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, ponieważ konieczna jest zgoda jej przedstawiciela ustawowego. Osoba taka nadal podlega pieczy tego przedstawiciela, który mając zezwolenie sądu, zachowuje uprawnienie do ostatecznej oceny, czy przedmiotowa czynność zobowiązująca lub rozporządzająca (a w szczególności umowa) ma być dokonana przez taką osobę. Ponadto zezwolenie sądu nie kreuje po stronie przedstawiciela powinności działania, a tylko kompetencję do wyrażenia zgody, z której korzysta on zgodnie z aktualnym stanem spraw osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych. Za takim poglądem przemawia przede wszystkim to, że osoby te, a w szczególności rodzice dziecka, sprawują kompleksową kontrolę nad jego sytuacją i troszczą się o jego dobro.

9. Skutki zgody przedstawiciela ustawowego wyrażonej w sytuacji braku zezwolenia sądu zależą od rodzaju czynności. Bez wątpienia jednostronne czynności są nieważne (por. uwagi do art. 19). Natomiast kwestia umów dokonanych w takiej sytuacji jest przedmiotem ożywionej kontrowersji w doktrynie (por. uwagi do art. 18, teza 10).

10. Po udzieleniu zezwolenia sądu na wyrażenie zgody, przedstawiciel ustawowy uzyskuje zatem kompetencję do wyrażenia zgody, natomiast osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych nie uzyskuje tą drogą samodzielnej kompetencji do dokonania czynności.

11. Zakres pozostałych czynności, jakich może samodzielnie dokonywać osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, jest jednak nader szeroki . Obejmuje on bowiem wszystkie inne czynności prawne, niemające zobowiązującego lub rozporządzającego charakteru, a dotyczące jej praw, a także czynności wskazane w licznych przepisach szczególnych (M. Watrakiewicz, Wiek a zdolność..., op. cit., s. 497).

12. Osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych może samodzielnie zawierać drobne umowy - art. 20 k.c., rozporządzać zarobkiem - art. 21 k.c. oraz w myśl art. 22 k.c. dokonywać czynności dotyczących przedmiotów oddanych tej osobie do swobodnego użytku. Zagadnienia te omówiono w uwagach do art. 20, 21 i 22 k.c.

13. Zawarcie umowy o pracę przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych uregulowane jest w przypisach art. 22 i 190, 191, 304 5 k.p. (por. uwagi do art. 21, tezy 8-14).

14. W doktrynie A. Szpunar wskazał, że zapłata dokonana do rąk małoletniego nie wywołuje zasadniczo skutków prawnych i nie zwalnia dłużnika z długu, jednak zapłata drobnej kwoty do rąk małoletniego będzie ważna, chociaż działał on bez zgody swojego przedstawiciela ustawowego. Zdaniem autora z art. 452 k.c. wynika, że dłużnik będzie zwolniony w takim zakresie, w jakim małoletni skorzystał ze świadczenia (A. Szpunar, Charakter prawny wykonania zobowiązania, Rejent 1998, nr 5, s. 9).

15. W myśl ugruntowanego stanowiska osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych może przyjąć darowiznę nieobciążoną żadnym zobowiązaniem (por. uchw. SN z dnia 30 kwietnia 1977 r., III CZP 73/76, OSNCP 1978, nr 2, poz. 19; S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 345). Nasuwają się jednak tutaj wątpliwości, czy dorastające dziecko może samodzielnie zadecydować o przyjęciu w ten sposób własności nieruchomości, co spowodować może istotną zmianę jego sytuacji życiowej i wychowawczej (por. T. Sokołowski, Władza rodzicielska nad dorastającym dzieckiem, Poznań 1987, s. 59 i n.)

16. W odniesieniu do sytuacji, w której osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych sama dokonała w przeszłości darowizny, w doktrynie wskazano, że może ona przebaczyć obdarowanemu postępowanie uzasadniające odwołanie darowizny z powodu jego rażącej niewdzięczności - art. 899 § 2 (S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 144).

17. Prawo do wyrażenia zgody na adopcję przysługuje także osobom o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, czyli tym, którzy nie mają władzy rodzicielskiej, ponieważ jest ono osobistym prawem rodziców dziecka, niebędącym elementem ich władzy, a także nieobjętym hipotezą normy z art. 17 k.c. (por. post. SN z dnia 27 lipca 1964 r., III CR 144/64, OSNC 1965, nr 6, poz. 105 oraz uchw. z dnia 13 grudnia 1994 r., III CZP 159/94, OSNC 1995, nr 3, poz. 53). Prawo to istnieje także przed powstaniem władzy rodzicielskiej i dotyczy małoletniej matki oraz małoletniego ojca, który uznał dziecko. Jednak pomimo iż nie jest ono elementem władzy rodzicielskiej, wygasa ono wraz z wygaśnięciem tej władzy. Prawo to może więc istnieć, kiedy rodzice nie mają tej władzy, ale wygasa, gdy władza ta zostanie im odebrana.

Szczegółowe zagadnienia, związane ze zgodą na przysposobienie dziecka osób o ograniczonej zdolności do czynności prawnych regulują przepisy art. 119 oraz 1191 § 2 k.r.o. Tutaj należy tylko nadmienić, że w odniesieniu do adopcji pełnej i niepełnej można wyjątkowo pominąć brak zgody rodziców o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, jeżeli brak tej zgody jest oczywiście sprzeczny z dobrem dziecka (pomimo że ta zgoda jest a priori wymagana). Zgoda ta nie jest potrzebna także wtedy, gdy istnieją znaczne przeszkody w porozumieniu się z nimi.

Natomiast w przypadku adopcji anonimowej (nierozwiązywalnej) sytuacja jest odmienna, ponieważ nie można jej orzec przy braku zgody obojga rodziców małoletnich, czy też tylko jednego z nich (zwykle jest to małoletnia matka). Wynika to stąd, że w odniesieniu do rodziców małoletnich taka zgoda jest wymagana a priori. Nie można także orzec adopcji anonimowej, gdy zgadza się na to tylko jeden rodzic, a porozumienie z drugim napotyka trudne do przezwyciężenia przeszkody.

18. W myśl art. 58 pr. bank., małoletni posiadacz rachunku bankowego po ukończeniu 13 lat może swobodnie dysponować środkami pieniężnymi zgromadzonymi na swoim rachunku, chyba że sprzeciwi się temu jego przedstawiciel ustawowy. W doktrynie wskazano jednak, że samo zawarcie umowy nastąpić musi za zgodą przedstawiciela takiej osoby (D. Rogoń, (w:) Prawo bankowe. Komentarz, Tom I, pod red. F. Zolla, Kraków 2005). W doktrynie podniesiono jednak, że zgoda taka nie będzie wymagana, gdy nie zachodzi żadna z okoliczności decydujących o zobowiązującym po stronie małoletniego charakterze umowy (W. Pyzioł, Umowa rachunku bankowego a zasada swobody kontraktowania (zagadnienia wybrane, cz. II), Pr. Bankowe 1996, nr 1, s. 91). Bank, zgodnie z art. 59 pr. bank., musi wykonać dyspozycję osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, ale jak trafnie wskazał D. Rogoń, nie wynika z tego generalne upoważnienie (zgoda blankietowa) na dokonywanie czynności, w których wykonaniu zapłata nastąpić ma drogą przelewu bankowego. (D. Rogoń, Rachunek bankowy małoletniego, Pr. Bankowe 2002, nr 10, s. 68, tezy 5, 7).

19. Osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, a zwłaszcza małoletnia matka może dochodzić swoich roszczeń przed sądem (art. 65 § 2 k.p.c. w zw. z art. 17 k.c.). W szczególności dotyczy to roszczeń z art. 141-143 k.r.o. Nie wyklucza to możliwości "równoległego" reprezentowania małoletniej matki przez jej rodziców, aczkolwiek należy uznać, iż mają oni obowiązek ścisłego współdziałania z córką (T. Sokołowski, Sytuacja prawna małoletniej matki przed urodzeniem dziecka, RPEiS 1995, z. 3, s. 1). W sytuacji konfliktu małoletniej matki z rodzicami lub, ogólnie rzecz ujmując, konfliktu podopiecznego z jego przedstawicielami ustawowymi możliwość samodzielnego działania przed sądem stanowi podstawową gwarancję ochrony praw takiej osoby.

20. W doktrynie wyrażono pogląd, że siedemnastoletnia kobieta nie jest jeszcze pełnoletnia, a wniosek o uzyskanie zgody na zawarcie małżeństwa nie mieści się w kategorii spraw wymienionych w art. 20 i 21 k.c., w konsekwencji na udzielenie pełnomocnictwa procesowego musi ona uzyskać zgodę przedstawiciela ustawowego (Z. Krzemiński, Pełnomocnik procesowy osoby małoletniej , M. Prawn. 1993, nr 5, s. 129). Pogląd ten wydaje się dyskusyjny, ponieważ wskazana czynność istotnie nie należy do kategorii spraw wskazanych w art. 20 i 21 k.c., ale zarazem nie należy do spraw wskazanych w art. 17 k.c.

21. Osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnej ma zdolność do bycia przedsiębiorcą, czyli ma "podmiotowość gospodarczą" (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 215). Pogląd ten reprezentuje znaczna część doktryny (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 130; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, t. I, 2006, s. 95; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 155). W myśl tego stanowiska, wywodzącego się jeszcze z okresu przedwojennego, nie należy wskazanym osobom odmawiać statusu przedsiębiorcy, lecz rozwiązywać problemy pojawiające się w związku z prowadzeniem przez te osoby działalności gospodarczej. W szczególności należy wskazać, w jakim zakresie i w jaki sposób oraz przez kogo mają być one reprezentowane; zwłaszcza w związku z utratą pełnej zdolności do czynności prawnych czy dziedziczeniem przedsiębiorstwa przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych (por. A. Bierć, Osoba fizyczna jako przedsiębiorca, SP 1998, nr 4, s. 10-11 oraz M. Szydło, Pojęcie przedsiębiorcy w prawie polskim, PS 2002, nr 7-8, s. 94). Małoletni, który odziedziczy lub otrzyma w darowiźnie przedsiębiorstwo, po jego przyjęciu za zezwoleniem sądu opiekuńczego, może to przedsiębiorstwo prowadzić na zasadzie działalności ewidencjonowanej i stanie się przedsiębiorcą. Zwykle w jego imieniu działać będzie przedstawiciel ustawowy lub pełnomocnik, jednak dopuszczalne jest prowadzenie tej działalności gospodarczej samodzielnie i osobiście przez takiego małoletniego (P. Bodył-Szymala, Małoletni posiadaczem rachunku bankowego, cz. II, Pr. Bankowe 2005, nr 1, s. 71).

Osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych może także zostać wspólnikiem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub założyć taką spółkę, jeżeli uzyska na to zgodę przedstawicieli ustawowych. Istnieje również możliwość działania w ramach spółki komandytowej komplementariusza o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, który będzie reprezentować spółkę na zasadach wskazanych w art. 17-19 k.c. W konsekwencji dla skuteczności jego czynności prawnych dokonanych w imieniu spółki, a które zobowiązują spółkę lub rozporządzają jej prawem, potrzebna jest zgoda jego przedstawiciela ustawowego. Natomiast wszystkich innych czynności prawnych może on dokonywać samodzielnie w imieniu spółki i bez zgody swego przedstawiciela ustawowego, który zresztą także może działać w imieniu spółki. Wskazanemu komplementariuszowi prawo do reprezentowania spółki przysługuje bez ograniczeń, z tym że w pewnym zakresie może on je wykonywac sam, a w pewnym zakresie konieczny jest dodatkowo udział jego przedstawiciela ustawowego (J. Jacyszyn, Wspólnik w judykaturze, M. Prawn. 1994, nr 5, s. 138; A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, 2007, s. 31; L. Moskwa, Status komplementariusza jako reprezentanta spółki komandytowej, PPH 1995, nr 5, s. 1 i n.).

Przyznanie statusu przedsiębiorcy osobie o ograniczonej zdolności do czynności prawnych jest jednak przedmiotem krytyki w doktrynie. Zdaniem niektórych badaczy przedsiębiorcą może być bowiem tylko osoba fizyczna o pełnej zdolności do czynności prawnych, natomiast osoba o ograniczonej zdolności nie może samodzielnie podejmować i wykonywać działalności gospodarczej, ponieważ korzysta ona z kurateli i bez zgody swojego przedstawiciela ustawowego nie może podejmować ważnych czynności prawnych polegających na zaciąganiu zobowiązania lub rozporządzaniu swoim prawem (C. Kosikowski, Pojęcie przedsiębiorcy w prawie polskim, PiP 2004, z. 4, s. 15 i 20). Wskazano także, iż osoba taka może, co prawda, odziedziczyć lub otrzymać drogą darowizny przedsiębiorstwo (w znaczeniu przedmiotowym) i tym samym uzyskać status przedsiębiorcy oraz będzie miała zdolność upadłościową, ale działalność gospodarczą będzie prowadził w jej imieniu i na jej rzecz zastępca ustawowy (por. J.P. Naworski, Zakres podmiotowy art. 172 § 1 Prawa upadłościowego, M. Prawn. 2002, nr 14, s. 633). Także zdaniem NSA małoletniemu nie można udzielić koncesji na prowadzenie działalności gospodarczej określonego rodzaju (wyr. z dnia 19 stycznia 1998 r., II SA 1238/97, Pr. Gosp. 1998, nr 11, s. 22).

Poglądy te wydają się jednak nie uwzględniać szerokiego w istocie zakresu kompetencji osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych (por. uwagi do art. 15), a także możliwości przekazania osobie niepełnoletniej określonych przedmiotów majątkowych do swobodnego użytku (por. uwagi do art. 22), co w praktyce pozwolić może takiej osobie na podjęcie samodzielnej działalności zarobkowej (zwłaszcza drobne usługi, drobny handel). Także art. 431k.c. nie zawiera w tej mierze ograniczenia do osób pełnoletnich (por. uwagi do art. 43 1).

Mając na uwadze powyższe argumenty, należy zdecydowanie przychylić się do stanowiska, które dopuszcza przyznanie osobie o ograniczonej zdolności do czynności prawnych statusu przedsiębiorcy oraz możliwości prowadzenia samodzielnej działalności gospodarczej (por. omówienie aktualnego stanu polemiki w omawianej materii: P. Zaporowski, Czy przedsiębiorcą może być osoba fizyczna niemająca pełnej zdolności do czynności prawnych? , Palestra 2006, z. 7-8, s. 37).

Art. 18. § 1. Ważność umowy, która została zawarta przez osobę ograniczoną w zdolności do czynności prawnych bez wymaganej zgody przedstawiciela ustawowego, zależy od potwierdzenia umowy przez tego przedstawiciela.

§ 2. Osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych może sama potwierdzić umowę po uzyskaniu pełnej zdolności do czynności prawnych.

§ 3. Strona, która zawarła umowę z osobą ograniczoną w zdolności do czynności prawnych, nie może powoływać się na brak zgody jej przedstawiciela ustawowego. Może jednak wyznaczyć temu przedstawicielowi odpowiedni termin do potwierdzenia umowy; staje się wolna po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu.

 

1. Ważność umowy zawartej przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych zależy od wyrażenia zgody przez jej przedstawiciela. Zgoda może być wyrażona uprzednio przed zawarciem umowy, w chwili dokonania tej czynności prawnej albo następczo po jej zawarciu (potwierdzenie). Forma wyrażenia zgody musi czynić zadość wymogom wskazanym w art. 63 k.c.

2. Umowa zawarta przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych za zgodą jej przedstawiciela, wyrażaną uprzednio lub w chwili zawarcia, jest ważna ab initio - art. 17 k.c. Taka regulacja umożliwia wskazanej osobie funkcjonowanie w obrocie prawnym w szerokim zakresie uwarunkowanym jedynie zgodą jej przedstawiciela. Wreszcie przedstawiciel ustawowy może w szerokim zakresie upoważnić podopiecznego, zwłaszcza dorastające już dziecko, do samodzielnego zawierania umów w wielu jego sprawach.

3. Umowa zawarta przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych bez zgody jej przedstawiciela ustawowego dotknięta jest sankcją bezskuteczności zawieszonej i jako czynność niezupełna (negotium claudicans) wymaga dla swej ważności zgody przedstawiciela tej osoby - art. 18 § 1 k.c. Wyrażenie zgody sprawia, że umowa staje się ważna od chwili jej zawarcia (ex tunc ).

4. Druga strona umowy zawartej bez zgody przedstawiciela ustawowego nie może powoływać się na brak zgody przedstawiciela (art. 18 § 3 zd. 1 k.c.). Pozostaje ona związana umową aż do czasu wyjaśnienia się kwestii jej potwierdzenia przez przedstawiciela bądź przez osobę fizyczną, która z czasem uzyskała pełną zdolność albo z upływem terminu określonego w art. 18 § 3 k.c. Ryzyko wynikające z zawarcia umowy niepowodującej powstania jej definitywnych skutków obciąża kontrahenta, ponieważ zdawał on sobie sprawę z sytuacji (w myśl zasady volenti non fit iniuria - K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 148 ).

5. Przepis art. 18 k.c. nie stanowi a priori żadnego terminu dla potwierdzenia umowy, a zatem możliwa jest sytuacja, w której kontrahent zachowujący milczenie, pozostaje związany przez dłuższy okres - nawet przez kilka lat (np. kolekcjoner zawiera umowę, zobowiązując się do kupna rzadkiego i cennego przedmiotu znajdującego się w kolekcji siedemnastoletniej osoby, ale nie dąży do szybkiego wyjaśnienia i sfinalizowania tej sytuacji).

6. Regulacja zawarta w art. 18 k.c. spełnia dwie ważne funkcje. Po pierwsze, zapewnia skuteczną kontrolę zawierania umów przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych i ochronę jej interesu majątkowego. Po drugie, pozwala tej osobie na zawarcie umowy i związanie kontrahenta w korzystnej dla siebie sytuacji, np. takiej, w której porozumienie się z przedstawicielem zabrałoby tak wiele czasu, że minęłaby okazja do zawarcia takiej korzystnej umowy.

W przypadku zgodnego współdziałania osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych i jej przedstawicieli ustawowych, a zwłaszcza w odniesieniu do dorastającego już dziecka i jego rodziców, możliwe jest szerokie uczestnictwo takiej osoby w obrocie prawnym i to w stopniu ograniczonym jedynie jej zdolnościami psychofizycznymi. W szczególności możliwe jest funkcjonowanie takiej osoby w obrocie gospodarczym, a zwłaszcza we współdziałaniu z rodzicami prowadzącymi przedsiębiorstwo, a z czasem i zawieranie umów na własny rachunek (por. uwagi do art. 17, teza 20 i do art. 21, teza 11).

7. W celu wyjaśnienia sytuacji kontrahent osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych ma, w myśl art. 18 § 3 zd. 2 k.c., kompetencję do wyznaczenia przedstawicielowi tej osoby terminu do potwierdzenia umowy. Po jego bezskutecznym upływie staje się wolny, a sytuacja prawna wygasa w całości i strony nie mają już żadnych kompetencji ani żadnych obowiązków względem siebie. W szczególności kontrahent osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych nie ma wówczas kompetencji do ponownego wyznaczenia kolejnego terminu.

8. Termin odpowiedni, to termin uwzględniający w szczególności charakter, zakres i wartość umowy, a także funkcjonujące w tej mierze zwyczaje. W doktrynie wskazano, że wyznaczenie terminu z art. 18 § 3 zd. 2 k.c. może nastąpić w samej umowie (M. Watrakiewicz, Wiek a zdolność..., op. cit., s. 497). Zauważyć jednak trzeba, że kompetencja do wyznaczenia tego terminu przysługuje wyłącznie kontrahentowi osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych. Wyznaczenie terminu do potwierdzenia umowy nie jest więc elementem treści tej umowy, lecz elementem sytuacji stron. Dopuszczalne jest jednak wyznaczenie tego terminu jednocześnie z zawarciem umowy, a także uzależnienie jej zawarcia właśnie od takiego jednoczesnego wyznaczenia wskazanego terminu i osiągnięcie w tej mierze porozumienia stron umowy.

9. W sytuacji braku zgody przedstawiciela ustawowego lub braku upływu terminu do jej wyrażenia osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych może sama potwierdzić umowę po uzyskaniu pełnej zdolności do czynności prawnych (art. 18 § 2 k.c.). Natomiast jeżeli uzyskanie tej zdolności nastąpi w sytuacji, w której nie wyznaczono jeszcze tego terminu, kontrahent może go wyznaczyć tylko względem tej osoby, ale nie względem jej dawnego przedstawiciela ustawowego (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 345).

10. W doktrynie występuje spór w odniesieniu do sytuacji, w której przedstawiciel ustawowy może tylko za zezwoleniem sądu wyrażać zgodę na zawarcie umowy przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych (por. uwagi do art. 17, teza 7). Zdaniem większości doktryny przepis art.18 § 1 k.c. w ogóle nie znajduje tutaj zastosowania , a zgoda wyrażona bez zwrócenia się do sądu o udzielenie na nią zezwolenia powoduje, że umowa jest nieważna, tak jak czynność jednostronna (tak H. Dąbrowski, Komentarz, 1972, s. 85; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 89; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, s. 48; J. Gajda, Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Akty stanu cywilnego. Komentarz, Warszawa 2002, s. 396).

Natomiast w myśl drugiego stanowiska stan zawieszenia trwa nadal, a rodzice mogą wystąpić do sądu o wskazane zezwolenie i możliwe jest następnie potwierdzenie umowy po jego uzyskaniu (tak M. Pazdan (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 986). Za trafny należy uznać ten drugi pogląd, za czym przemawia przede wszystkim to, że zgoda przedstawiciela wyrażona bez wymaganego zwrócenia się do sądu o zezwolenie, dokonana jest w warunkach jego braku kompetencji i nie wywołuje wcale skutków prawnych oraz nie zmienia omawianej sytuacji prawnej (negotium claudicans ), powstałej w wyniku zawarcia umowy przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych.

Ponadto przedstawiciele ustawowi, a w szczególności rodzice dziecka, sprawują nadal kompleksową kontrolę nad sytuacją podopiecznego i troszczą się o jego dobro. Jak bowiem wskazano w uwagach do art. 17 (teza 8), zezwolenie sądu nie kreuje po stronie przedstawiciela ustawowego powinności działania, a tylko kompetencję do wyrażenia zgody. Bieg spraw dotyczących tej osoby może bowiem spowodować, że dokonanie czynności nie będzie już uzasadnione (np. po uzyskaniu zezwolenia na sprzedaż mieszkania przez dziecko nastąpi nagły spadek cen takich lokali, uzasadniający w ocenie jego rodziców wstrzymanie się z wyrażeniem zgody na dokonanie czynności).

11. Samo zezwolenie sądu nie stanowi przesłanki ważności umowy dokonanej przez dziecko, które nadal podlega w tej mierze kontroli rodziców.

12. Jeżeli jednak po zwróceniu się przedstawiciela do sądu opiekuńczego o zezwolenie na wyrażenie zgody, sąd odmówi udzielenia tego zezwolenia, to ustaje stan zawieszenia i analizowana umowa z czynności kulejącej przekształca się w nieważną.

13. W sprawach, w których działanie przedstawiciela ustawowego jest wyłączone (por. uwagi do art. 17, tezy 4 i 5) zgodę wyraża kurator ustanowiony przez sąd opiekuńczy. Zgoda rodziców albo opiekunów dziecka, albo podopiecznego nie wywołuje w tej mierze żadnego skutku w sferze ważności i skuteczności zawartej przez nie umowy.

14. Nie budzi wątpliwości, że na mocy art. 58 § 1 k.c., nieważna jest umowa potwierdzona po jej zawarciu w sytuacji całkowitego wyłączenia możliwości reprezentowania podopiecznego (por. uwagi do art. 17, tezy 4 i 5), a zatem nie może być następnie potwierdzona przez osobę reprezentowaną po uzyskaniu przez nią pełnej zdolności do czynności prawnych (por. orz. SN z dnia 15 grudnia 1999 r., I CKN 299/98, OSP 2000, z. 12, poz. 186 z aprobującą glosą M. Pazdana, OSP 2000, z. 12, poz. 186).

15. Przedstawiciele ustawowi osoby ograniczonej w zdolności do czynności prawnych, mogą po pierwsze, nie tylko wyrażać zgodę na zawieranie umów przez tę osobę, ale po drugie, mogą dokonywać czynności prawnych w jego imieniu, a po trzecie, mogą sami zawierać umowy we własnym imieniu, działając jednak wyłącznie w interesie podopiecznego. Powstaje zatem pewna potencjalna "wielotorowość" działania na rzecz osoby ograniczonej w zdolności do czynności prawnych, a poprawnie postępujący przedstawiciel ustawowy powinien jednak dążyć do poszanowania i usankcjonowania trafnej decyzji wyrażonej w oświadczeniu woli podopiecznego, co stanowi już przedmiot regulacji prawa rodzinnego i opiekuńczego.

Art. 19. Jeżeli osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych dokonała sama jednostronnej czynności prawnej, do której ustawa wymaga zgody przedstawiciela ustawowego, czynność jest nieważna.

1. Zgoda na dokonanie czynności jednostronnej musi być uprzednia lub wyrażona najpóźniej w chwili dokonywania czynności. W braku tej zgody czynność jest ab initio bezwzględnie nieważna i nie może być już potwierdzona, ponieważ potwierdzenie nie wywoła już żadnych skutków prawnych (M. Pazdan (w:) System Prawa Prywatnego, t. I, s. 987; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 150).

2. Mężczyzna o ograniczonej zdolności do czynności prawnej może uznać dziecko, jednak wymaga to zgody jego przedstawiciela ustawowego (art. 74 k.r.o.). W braku takiej zgody taka jednostronna czynność prawna jest nieważna (por. wyr. SN z dnia 9 stycznia 1973 r., II CR 628/72, OSN 1973, nr 12, poz. 213).

3. Dla uznania nienarodzonego dziecka wymagana jest zgoda jego matki o ograniczonej zdolności do czynności prawych (art. 77 § 2 k.r.o.). Przepis ten stanowi lex specialis względem przepisów art. 17 i 19 k.c. i jest źródłem kompetencji małoletniej matki do wyrażenia tej zgody.

4. Wykładnia językowa art. 77 § 1 k.r.o. wskazuje, że dla uznania urodzonego już dziecka wystarczy zgoda jej przedstawiciela ustawowego i nie ma wymogu uzyskania zgody matki mającej ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Jednak wykładnia funkcjonalna i celowościowa art. 77 § 1 i 2 k.r.o. skłania do uznania kompetencji małoletniej matki i wymogu wyrażania tej zgody, także po urodzeniu dziecka, zwłaszcza jeżeli uznanie zostało dokonane przez ojca dziecka jeszcze przed jego urodzeniem.

W przepisie art. 77 § 2 k.r.o. słowo "zamiast" należy więc odnieść do sytuacji, w których matka nie żyje lub pozbawiono ją władzy rodzicielskiej, albo porozumienie z nią napotyka trudne do przezwyciężenia przeszkody; natomiast nie powinno obejmować sytuacji, w której władza ta jeszcze nie powstała, ale niebawem to nastąpi (po uzyskaniu przez taką matkę pełnoletności). W konsekwencji, w odniesieniu do małoletniej matki zgoda przedstawiciela ustawowego powinna występować jedynie "obok" jej własnej zgody albo poprzestać należy konsekwentnie na pozostawieniu w tej mierze jej samodzielnej kompetencji (T. Sokołowski, Sytuacja prawna..., op. cit., s. 1).

Art. 20. Osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych może bez zgody przedstawiciela ustawowego zawierać umowy należące do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego.

 

1. Osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych uzyskuje pełną zdolność w zakresie zawierania drobnych umów, wskazanych w art. 20 k.c., czyli jest traktowana tak, jak gdyby miała pełną samodzielność do czynności prawnych (M. Pazdan, Glosa do postanowienia SN z dnia 15 grudnia 1999 r., I CKN 299/98, OSP 2000 z. 12, poz. 186).

2. Przepis art. 20 k.c. zawiera takie samo określenie jak użyte w art. 14 § 2 k.c. Hipotezy norm z tych obu przepisów wskazują na umowy powszechnie zawierane w drobnych bieżących sprawach (drobne umowy). Sytuacja prawna powstająca w wyniku zawarcia umowy wskazanej w art. 20 k.c. jest jednak z kilku względów odmienna. Umowy takie są ważne i skuteczne i wiążą obie strony ab initio , a zakres świadczeń zastrzeganych w tych umowach jest z zasady istotnie szerszy.

3. Odmiennie niż to ma miejsce w odniesieniu do nieważnych umów zawieranych przez osobę niemającą zdolności do czynności prawnych, osoba o ograniczonej tylko zdolności, zawierając samodzielnie umowę, wiąże definitywnie kontrahenta.

4. Omawiane drobne umowy, podobnie jak umowy wskazane w art. 14 § 2 k.c., służą zaspokajaniu bieżących zwyczajnych potrzeb dziecka albo podopiecznego (drobne zakupy) lub są to drobne umowy dokonywane w kręgu grupy koleżeńskiej (zamiana i sprzedaż drobnych przedmiotów). Zakres świadczeń jest jednak istotnie szerszy, pomimo że rodzaj spraw jest taki sam, ponieważ drobne sprawy odnoszące się do osoby w wieku powyżej 13 lat mają z natury rzeczy szerszy zakres niż w odniesieniu do młodszego dziecka. Zakres ten ulega coraz bardziej dynamicznemu wzrostowi w miarę dorastania dziecka lub podopiecznego.

5. Umowy wskazane w art. 22 k.c. mają także relatywny charakter, ponieważ i tutaj należy je odnieść do wieku i sytuacji życiowej dziecka albo do sytuacji osoby częściowo ubezwłasnowolnionej (por. uwagi do art. 14, teza 7).

6. Sytuację prawną i społeczną osób o ograniczonej zdolności do czynności prawnych należy zróżnicować na omawianym polu, biorąc pod uwagę przyczynę tej ograniczonej zdolności: inaczej przedstawia się sytuacja dorastającego dziecka, a inaczej osoby ubezwłasnowolnionej częściowo z powodu mentalnej dysfunkcji (por. uwagi do art. 16).

7. Sytuacja osób częściowo ubezwłasnowolnionych na podstawie art. 16 k.c. jest stabilna i jeżeli ich rozwój uległ spowolnieniu albo zahamowaniu, funkcja i zakres omawianych drobnych umów są stabilne, służąc załatwianiu drobnych spraw życiowych lub zaspokajaniu zwyczajnych potrzeb konsumpcyjnych.

8. W odniesieniu do dorastających i zwyczajnie rozwijających się dzieci zakres i funkcja omawianych umów są znacznie szersze, ponieważ poza załatwieniem drobnych spraw i nabywaniem drobnych przedmiotów, istotny jest stopniowy wzrost zdolności do zawierania coraz istotniejszych umów. W miarę dorastania dziecko zdobywa coraz szersze doświadczenie, a zakres drobnych umów należy ujmować szerzej w odniesieniu do 17-letniej osoby niż w odniesieniu do 13-letniego dziecka. W szczególności starsze dziecko może sprzedawać przedmioty oddane mu do swobodnego użytku, a nawet wytworzone przez siebie towary, przygotowując się do przyszłej samodzielności życiowej i gospodarczej.

9. Dla uchwycenia dopuszczalnego zakresu tych umów istotne znaczenie mają także takie okoliczności, jak charakter środowiska społecznego oraz sytuacja materialna rodziny. Inna jest skala drobnych spraw dziecka zamożnych rodziców żyjących w wielkim mieście, a inna osoby dorastającej w skromniejszych warunkach. Mając to na uwadze, opowiedzieć się należy za dopuszczalnością zawierania umów, które dotyczą cenniejszych przedmiotów niż zeszyty, książki czy drobne zabawki (np. szesnastoletni chłopiec zawiera w warsztacie umowę o naprawę motoroweru, oddanego mu przez rodziców do swobodnego użytku). Za szerszą interpretacją zakresu takich umów opowiedział się także F. Wejman, wskazując, że takie szerokie ujęcie ratuje osoby, o których mowa w art. 14 i 20 k.c., przed istotną dolegliwością wynikającą z nieważności umowy (F. Wejman, Wzorce umów na stronach www i w poczcie elektronicznej, TPP 2000, nr 4, s. 41).

10. W odniesieniu do umów zawieranych na podstawie art. 20 k.c. przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, znaleźć może zastosowanie art. 388 k.c., jednak podkreślić należy, że przesłanka zastrzeżenia świadczenia o rażąco wyższej wartości ma zawsze charakter obiektywny (por. S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 347 oraz S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 77 i 78).

11. Przedstawiciel ustawowy ma jednak nadal kompetencję do dokonywania czynności prawnych w imieniu podopiecznego, także w tych sprawach, w których podopieczny może niejako "równolegle" działać we własnym imieniu na podstawie art. 20 k.c. (por. M. Pazdan, Glosa do postanowienia SN z dnia 15 grudnia 1999 r., I CKN 299/98, OSP 2000, z. 12, poz. 186).

12. Przedstawiciel ustawowy może na podstawie art. 17 k.c. upoważnić osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych do samodzielnego dokonywania przez nią czynności w jego sprawach w szerszym zakresie niż wskazany w art. 20 k.c.

Art. 21. Osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych może bez zgody przedstawiciela ustawowego rozporządzać swoim zarobkiem, chyba że sąd opiekuńczy z ważnych powodów inaczej postanowi.

1. Celem omawianego przepisu jest poszerzenie autonomii osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, której przepisy szczególne przyznają kompetencję do samodzielnego zawarcia umowy o pracę. W odniesieniu do osób małoletnich chodzi także o ich przygotowanie do przyszłej, pełnej samodzielności, po uzyskaniu przez nie pełnoletności.

2. Ograniczenie kompetencji do samodzielnego rozporządzania zarobkiem należy wyłącznie do kompetencji sądu, który po stwierdzeniu, że przemawiają za tym ważne powody, może ograniczyć albo wyłączyć rozporządzanie zarobkiem przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych (art. 21 zd. 2 k.c.).

3. W odniesieniu do dziecka podlegającego władzy rodzicielskiej (albo odpowiednio podopiecznego pozostającego pod opieką) powstaje w tej mierze zawiły splot elementów regulacji czysto cywilnoprawnej oraz rodzinnej i opiekuńczej. Dziecko, zgodnie z przepisem art. 95 § 2 k.r.o., winno rodzicom posłuszeństwo (por. A. Sylwestrzak, Obowiązki dziecka wobec rodziców, RPEiS 2001, z. 3, s. 67 i n.), pojawia się tutaj pytanie, czy rodzice mogą jednak wpływać na sposób rozporządzania zarobkiem przez dziecko. Ponieważ jednak zarobki osiąga tą drogą dziecko znajdujące się już u progu osiągnięcia pełnoletności, opowiedzieć się należy za literalną wykładnią art. 21 k.c. Jeżeli więc dziecko dokonuje zakupów alkoholu, środków odurzających lub w inny oczywiście szkodliwy sposób rozporządza swoim zarobkiem, rodzice mają prawo i obowiązek zwrócić się do dziecka z żądaniem zaprzestania takiego postępowania i mogą zastosować odpowiednie środki wychowawcze.

Postępowanie dziecka, rozumiane jako całość jego zachowania, podlega nadal kontroli rodziców, aczkolwiek nie mogą oni jednak ograniczyć kompetencji dziecka. Dlatego, w wypadku nieskuteczności środków wychowawczych, powinni oni zwrócić się do sądu opiekuńczego o ograniczenie lub pozbawienie osoby małoletniej jej kompetencji na podstawie art. 21 k.c. Postępowanie przed sądem będzie miało charakter postępowania opiekuńczego. Sąd przejmuje więc częściowo kontrolę nad postępowaniem dziecka, ale czyni to we współdziałaniu z jego rodzicami.

4. Ingerencja sądu na podstawie art. 21 k.c. może mieć charakter uprzedni lub następczy, a ważne powody mogą się wiązać z zagrożeniem dobra dziecka lub mieć na uwadze ochronę jego interesu niezwiązaną z takim zagrożeniem. Ponieważ sprawy tego rodzaju dotyczą ograniczenia kompetencji osoby, która ma już pełną kompetencję do czynności prawnych w omawianym zakresie, wymaga to bardzo wnikliwego rozpoznania przez sąd opiekuńczy.

5. Ważne powody wskazane w art. 21 k.c. mogą mieć także charakter w niczym niezawiniony przez dziecko, ale wynikać z potrzeby ochrony jego ważnego interesu (np. konieczność spłaty kolejnych rat wieloletniego kredytu, za który nabyto mieszkanie dla dziecka, w sytuacji przejścia jedynego rodzica na niewysoką rentę i niemożności samodzielnego spłacania dalszych rat przez rodzica). Jak trafnie wskazano w doktrynie, ważne powody wiązać się mogą także z obowiązkiem zaspokajania ważnych potrzeb rodziny przez dziecko uzyskujące już własne zarobki - art. 91 § 1 k.r.o. (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 151).

6. Sąd, kontrolując sposób wykonywania przez osobę ograniczoną w zdolności do czynności prawnych zarządu jej zarobkiem, powinien także reagować na stwierdzone nieprawidłowości w trybie art. 21 k.c. - w odniesieniu do rozporządzania zarobkiem, a w odniesieniu do osoby małoletniej - w trybie art. 109 k.r.o., w związku z zagrożeniami wychowawczymi wynikającymi z niewłaściwego korzystania z zarobku oraz z przedmiotów oddanych mu do swobodnego użytku. Ograniczenie władzy rodzicielskiej w tym względzie polegać może w szczególności na zastosowaniu art. 109 § 2 pkt 1 k.r.o. i zobowiązaniu dziecka do określonego postępowania w sferze zarządu majątkiem pozostającym dotąd do jego swobodnej dyspozycji.

7. Jeżeli osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawych nie potrafi sprostać wymaganiom prawidłowego korzystania ze swoich kompetencji wynikających z art. 21 k.c., a zarządu majątkiem w zakresie jej zarobków nie można przekazać jej przedstawicielowi ustawowemu, należy powołać w tej mierze kuratora.

8. Osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych może uzyskiwać zarobki, ponieważ ma kompetencję do samodzielnego zawarcia umowy o pracę oraz do dokonywania czynności związanych ze stosunkiem pracy (art. 22 § 3 k.p.), a także do rozporządzania uzyskanym zarobkiem (art. 21 k.c.). Sytuacja takich osób jest zróżnicowana w zależności od tego, czy przyczyną ograniczonej zdolności jest wiek, czy mentalna dysfunkcja (por. także uwagi do art. 16).

9. Dziecko może w zasadzie zawrzeć umowę o pracę tylko w charakterze młodocianego pracownika po osiągnięciu 16. roku życia (art. 190 § 1 k.p.; por. T. Sokołowski, Władza rodzicielska..., op. cit., s. 105-109 i wskazana tam literatura). Przepisy kodeksu pracy stanowią lex specialis w stosunku do art. 15 k.c., będąc źródłem kompetencji dziecka do zwarcia umowy o pracę (por. uchw. SN z dnia 26 stycznia 1982 r., V PZP 8/81, OSNCP 1982, nr 7, poz. 94).

10. Zatrudnianie osób młodszych jest, co do zasady, zabronione (art. 190 § 2 k.p.), a art. 191 k.p. wskazuje warunki dopuszczalności zatrudniania młodocianych pracowników, czyli mających co najmniej 16 lat.

Ponadto wyjątkowo, w myśl art. 304 5 § 1 k.p. dozwolone jest wykonywanie pracy lub innych zajęć zarobkowych przez dziecko poniżej 16. roku życia w związku z działalnością kulturalną, artystyczną, sportową lub reklamową za wyrażoną uprzednio zgodą przedstawiciela ustawowego dziecka, a ponadto wymaga zezwolenia właściwego inspektora pracy - w takich sytuacjach dziecko ma kompetencję do zawarcia umowy.

11. Umowa o pracę zawarta z dzieckiem młodszym niż 16-letnie, wbrew wskazanym wyżej przepisom prawa pracy powinna być, w myśl art. 58 § 1 k.c. ex lege nieważna. Jednak z uwagi na ujemne w istocie dla dziecka następstwa takiej koncepcji należy opowiedzieć się za poglądem SN, iż umowa taka wywołuje skutki prawne (zob. post. SN z dnia 22 listopada 1979 r., III PZ 7/79, OSN 1980, nr 4, poz. 83), aczkolwiek pracodawca ma obowiązek jej niezwłocznego wypowiedzenia (por. M. Piankowski (w:) Kodeks pracy z komentarzem, pod red. U. Jackowiaka, Gdynia 2004, s. 695; E. Maniewska (w:) K. Jaśkowski, E. Maniewska, Kodeks pracy. Komentarz. Ustawy towarzyszące z orzecznictwem. Europejskie prawo pracy z orzecznictwem, t. I, Warszawa 2007, s. 535).

12. Pojęcie zarobków dziecka należy ujmować szeroko i stanowią je wynagrodzenia za pracę najemną oraz dochody, które nie są uzyskiwane w ramach stosunku pracy, ale osiągane są z jego samodzielnej działalności zarobkowej, prowadzonej na własny rachunek (zdecydowanie odmiennie J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 51). W doktrynie wskazano, że zarobki obejmują świadczenia uzyskiwane w ramach nauki zawodu oraz za prace sezonowe i dorywcze; natomiast nie stanowią zarobków stypendia i świadczenia o podobnym charakterze, a także odsetki od wkładów oszczędnościowych (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 152). Dyskusyjny natomiast, także z wychowawczego punktu widzenia, wydaje się pogląd, iż dziecko nie może rozporządzać nagrodami zdobytymi w konkursach lub zawodach (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 152).

13. Przepis art. 21 k.c. przyznaje osobie o ograniczonej zdolności wyraźną kompetencję do rozporządzania jej zarobkiem. W doktrynie podniesiono, że przepis art. 22 k.c. "ma na względzie zarobek już otrzymany" (H. Dąbrowski (w:) Komentarz, 1972, s. 86; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz , s. 153; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2002, s. 83; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 50), a językowa wykładnia przepisu art. 21 k.c. nie pozwala na przyjęcie, że osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych może samodzielnie dokonywać czynności zobowiązujących lub rozporządzających w odniesieniu do jej przyszłego zarobku (M. Watrakiewicz, Wiek a zdolność..., op. cit., s. 497).

Stanowisko wydaje się zbyt rygorystyczne, ponieważ do czynności rozporządzających zalicza się bez wątpienia czynności powodujące obciążenie prawa, w tym także niewymagalnych jeszcze wierzytelności. Do zarobku, którym może samodzielnie rozporządzać osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, zaliczyć można - moim zdaniem - także wierzytelności o te wynagrodzenia i o zarobki, i to zarówno wierzytelności wymagalne, jak i jeszcze niewymagalne (osoba ta może zatem np. kupić przedmiot majątkowy w ramach umowy sprzedaży ratalnej, wskazując swoje przyszłe zarobki jako źródło spłaty kolejnych rat). Nabyty za zarobione środki przedmiot uzyska taki status jak przedmioty oddane tej osobie do swobodnego użytku z możnością pełnego nim rozporządzania.

Przemawia za tym wykładnia językowa zwrotu "swoim zarobkiem": ponieważ ustawodawca nie wskazał, że chodzi tu tylko o "pobrany zarobek", dotyczy to więc zarówno pobranego zarobku, jak i już należnego, ale jeszcze niepobranego zarobku; wreszcie z zakresu zwrotu "zarobek osoby" nie można a priori wyłączać podzakresu obejmującego "przyszły zarobek osoby". Lege non distinguente: art. 21 k.c. nie rozgranicza pojęcia zarobku pobranego od zarobku należnego lub przyszłego. Za takim poglądem przemawia także wykładnia funkcjonalna art. 21 w zw. z art. 101 § 1 k.r.o. wskazująca, że - w braku kompetencji osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych - kompetencja ta przysługiwałaby przedstawicielowi ustawowemu, pozwalając mu na rozporządzanie tymi wierzytelnościami, np. na potrzeby całej rodziny, co pozostawałoby w sprzeczności z celem wskazanych przepisów. Warto tutaj zauważyć, że w art. 31 § 2 k.r.o. ustawodawca, w odniesieniu do majątku wspólnego małżonków, wskazuje tylko "pobrane wynagrodzenia", a dalej w tej samej ustawie, w art. 101 § 2 k.r.o. wskazuje właśnie szeroko "zarobki dziecka", a nie "pobrane zarobki dziecka". Wreszcie na rzecz niniejszego stanowiska przemawiają zasady prawa pracy, wskazujące, że uzyskiwany zarobek pozostawać powinien w gestii osoby świadczącej pracę.

14. Przedmiotem kontrowersji jest dopuszczalność i zakres samodzielnej działalności gospodarczej osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych (por. uwagi do art. 17, teza 21). Bez wątpienia jednak dochody osiągnięte tą drogą stanowią własny zarobek tej osoby, który ma na uwadze art. 21 k.c. W doktrynie wskazano, że prowadzenie działalności gospodarczej osobiście przez małoletniego stanowi wyjątkową sytuację, ale w drodze ostrożnej analogii z art. 21 k.c., można mu przyznać "prawo dokonywania wszelkich czynności prawnych dotyczących środków pieniężnych będących przychodami uzyskanymi na rachunek rozliczeniowy"; uzyskane przez małoletniego przychody stanowić będą jego zarobek w drodze "ostrożnej analogii z art. 21 k.c.", ma on także prawo "dokonywania wszelkich czynności prawnych dotyczących środków pieniężnych będących przychodami uzyskanymi na rachunek rozliczeniowy (P. Bodył-Szymala, Małoletni..., op. cit. , s. 71).

Z kolei, jak wskazuje D. Rogoń, art. 21 k.c. można interpretować szerzej, a termin "rozporządzać" obejmuje swym zakresem przeznaczenie zarobku do ulokowania na koncie bankowym, co stanowiłoby źródło kompetencji do samodzielnego zawarcia umowy rachunku oszczędnościowego (D. Rogoń, Rachunek... , op.cit., s. 68).

Art. 22. Jeżeli przedstawiciel ustawowy osoby ograniczonej w zdolności do czynności prawnych oddał jej określone przedmioty majątkowe do swobodnego użytku, osoba ta uzyskuje pełną zdolność w zakresie czynności prawnych, które tych przedmiotów dotyczą. Wyjątek stanowią czynności prawne, do których dokonania nie wystarcza według ustawy zgoda przedstawiciela ustawowego.

 1. Oddanie osobie o ograniczonej zdolności do czynności prawnych określonych przedmiotów majątkowych do swobodnego użytku powoduje, że osoba ta uzyskuje pełną zdolność w zakresie czynności prawnych, które odnoszą się do tych przedmiotów. Zdolności tej osoba ta nie może utracić ani w drodze orzeczenia sądu, ponieważ nie stosuje się tutaj art. 21 k.c., ani z woli przedstawiciela ustawowego. Osoba mająca ograniczoną zdolność do czynności prawnych może jednak oddać z powrotem przedstawicielowi ustawowemu te przedmioty, rezygnując z uzyskanego w tej mierze uprawnienia do swobodnego użytku oraz posiadanej dotąd kompetencji.

2. Zwrot "przekazanie do swobodnego użytku" osobie mającej ograniczoną zdolność do czynności prawnych, zawiera w sobie trzy elementy: po pierwsze, pozwala tej osobie na swobodne korzystanie z tych przedmiotów, po drugie potwierdza, że przedmioty te stanowią własność tej osoby, a po trzecie, przekazuje jej kompetencję do samodzielnego zawierania względem tych przedmiotów czynności zobowiązujących lub rozporządzających bez zgody przedstawiciela ustawowego (z wyjątkiem wskazanym w art. 22 zd. 2 k.c.).

Można by także wskazać i czwarty "realny" element, wyrażający się w słowie "oddać", ale pomimo iż w większości przypadków istotnie to oddanie do swobodnego użytku wyraża się (manifestuje) poprzez przeniesienie posiadania, to jednak nie byłoby celowe opowiadanie się w tej mierze za odstępstwem od ogólnej zasady konsensualności.

3. Osoba mająca ograniczoną zdolność do czynności prawnych powinna zaakceptować oddanie jej przedmiotów do swobodnego użytku i przyjąć te przedmioty, wyrażając w tej mierze swoją wolę. Oddanie do swobodnego użytku stanowi więc w istocie umowę.

4. Osoba mająca ograniczoną zdolność do czynności prawnych może także otrzymać przedmioty majątkowe do "użytku zwykłego", polegającego tylko na swobodnym z nich korzystaniu (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2002, s. 85).

5. Oddanie osobie o ograniczonej zdolności do czynności prawnych określonych przedmiotów majątkowych do swobodnego użytku dotyczyć może po pierwsze, przedmiotów stanowiących już przedtem części majątku tej osoby, po drugie, przedmiotów darowanych tej osobie przez przedstawiciela, albo po trzecie, darowanych jej przez inne osoby. Przedstawiciel ustawowy decyduje zatem następnie, czy oddać osobie ograniczonej w zdolności do czynności prawnych takie przedmioty tylko do użytku zwykłego, czy też do swobodnego użytku.

6. Osoby trzecie nie mają kompetencji do oddania osobie o ograniczonej zdolności do czynności prawnych przedmiotów do swobodnego użytku, ponieważ dokonać może tego tylko przedstawiciel ustawowy (por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 80).

7. Czynność oddania "przedmiotów majątkowych do swobodnego użytku" osobie mającej ograniczoną zdolność do czynności prawnych nie stanowi , w odniesieniu do przedmiotów stanowiących już przedtem jej własność, czynności o charakterze rozporządzającym; nie przenosi ona bowiem tego prawa. Jest natomiast czynnością upoważniającą w określonych granicach do rozporządzenia tym prawem, ponieważ w myśl art. 22 k.c. osoba, której powierzono te przedmioty, uzyskuje pełną zdolność do czynności prawnych (art. 22 zd.1 k.c.), ale tylko w granicach zwykłego zarządu (art. 22 zd.2 k.c.).

8. Czynność oddania osobie mającej ograniczoną zdolność do czynności prawnych części jej majątku do swobodnego użytku w zależności od rodzaju i wartości przekazywanych przedmiotów może dotyczyć zakresu odpowiadającego tylko czynnościom zarządu zwykłego. Ustalenie ram zarządu zwykłego dokonuje się przy uwzględnieniu wartości całego majątku osoby mającej ograniczoną zdolność do czynności prawnych.

Przekazanie przedmiotów majątkowych, których rodzaj lub wartość powodowałyby przekroczenie ram zwykłego zarządu majątkiem podopiecznego, możliwe jest tylko jako przekazanie do "użytku zwykłego". Nie jest tutaj wymagane zezwolenie sądu, ponieważ nie jest to czynność rozporządzająca, a osoba mająca ograniczoną zdolność do czynności prawnych i tak nie będzie mogła samodzielnie, bez zezwolenia sądu i zgody przedstawiciela, dokonywać rozporządzenia takim przedmiotem.

9. Samo oddanie tych przedmiotów stanowi czynność zarządu majątkiem podopiecznego, o ile przedmioty te stanowiły już przedtem składnik jego majątku . Natomiast w drugiej sytuacji, jeżeli np. rodzice podarowali dziecku i zarazem oddali mu do samodzielnego zarządu przedmioty nienależące dotąd do majątku dziecka, to dokonało się to z jednej strony poprzez przysporzenie kosztem majątku rodziców, a z drugiej strony wymagało przyjęcia tego przedmiotu do majątku dziecka; występuje w tej mierze czynność stanowiąca zarząd majątkiem rodziców i czynność stanowiąca zarząd majątkiem dziecka.

10. Zakres przedmiotów oddanych do swobodnego użytku obejmuje także pożytki uzyskane z tych przedmiotów, w tym także pożytki cywilne, w szczególności w postaci odsetek od wkładów pieniężnych na rachunek bankowy.

11. W doktrynie przeważa pogląd, że do swobodnego użytku mogą być oddane tylko niezbyt cenne przedmioty "zabawki, książki, drobny sprzęt sportowy itd. oraz także pieniądze na drobne wydatki", natomiast nie dotyczy to takich przedmiotów jak: "ubranie, rower, motorower, magnetofon, radio"; ponadto do swobodnego użytku dziecka nie można przekazać przedmiotów majątkowych, co do których istnieją ograniczenia przewidziane w art. 101 § 3 k.r.o. (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 153; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 80).

Stanowisko to jest uzasadnione w zasadzie tylko w odniesieniu do osób, które zostały częściowo ubezwłasnowolnione z powodu swoich dysfunkcji mentalnych. Natomiast w odniesieniu do prawidłowo rozwijających się dzieci należy w miarę ich dorastania przekazywać im stopniowo znacznie cenniejsze przedmioty, co uzasadnione jest obowiązkiem wdrażania dziecka do samodzielnego zarządzania coraz większym majątkiem. W takiej sytuacji sprawowanie samodzielnego zarządu częścią majątku oddaną do swobodnego użytku służy przygotowywaniu podopiecznego do samodzielnego zarządu całym majątkiem, jaki wykonywać będzie ono po osiągnięciu pełnoletności. Dziecko powinno sprawować zarząd przekazanym mu majątkiem z rozeznaniem i starannością właściwym swojemu wiekowi, a zatem dopuszczalne jest podejmowanie decyzji i dokonywanie czynności, które z punktu widzenia osoby dorosłej nie spełniałyby już kryterium trafności i "należytej staranności". Nie znaczy to, że dziecko postępować może w sposób oczywiście lekkomyślny, ale z drugiej strony należy tolerować szeroki margines działań stanowiących niezbędne "nieudane próby" samodzielnego zarządu (T. Sokołowski, Władza rodzicielska..., op. cit., s. 137-139).

12. Sytuacja osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, a zwłaszcza dziecka może jednak w konkretnym wypadku ulec ograniczeniu w związku z koniecznością uwzględnienia wymogu ochrony jego dobra, a w szczególności wychowawczego aspektu jego sytuacji. Postępowanie osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych podlega bowiem nadal nadzorowi rodziców lub opiekunów. Jeżeli podopieczny korzysta ze swoich uprawnień w sposób zagrażający jego dobru, np. dziecko nierozważnie używa podarowanego mu łuku, roweru, kajaka, to jego przedstawiciel nie może, co prawda, pozbawić go uzyskanych już "definitywnie" uprawnień i kompetencji z art. 22 k.c., czyli prawa własności oraz możności rozporządzania tym przedmiotem, ale może, i powinien, odebrać dziecku posiadanie tego przedmiotu. Oddanie takich przedmiotów nie jest zatem "nieodwracalne", ale tylko w sensie posesoryjnym, a nie petytoryjnym. Dziecko może więc nadal sprzedać taki przedmiot pozostający jakby w "depozycie" rodziców, którzy powinni go następnie wydać nabywcy.

Takie ograniczenie samodzielności dziecka stanowić powinno jednak zupełnie wyjątkową sytuację i dotyczyć może w zasadzie tylko młodszych dorastających dzieci, a nie dzieci starszych np. szesnasto- i siedemnastoletnich.

Art. 22(1).

 

1. Zawarta w art. 22 1 k.c. definicja konsumenta łączy kryterium podmiotowe i przedmiotowe, wskazując, że za konsumenta może być uważna tylko osoba fizyczna znajdująca się w sytuacji prawnej, polegającej na dokonywaniu czynności cywilnoprawnej, mającej wywołać skutek prawny w jej relacji z przedsiębiorcą, a ta czynność nie może być bezpośrednio związana z prowadzoną przez tę osobę działalnością gospodarczą lub zawodową.

2. Funkcjonalna w istocie definicja konsumenta przyjmuje jako punkt wyjścia pełnioną w danej chwili oraz sytuacji rolę ekonomiczną osoby fizycznej (która to osoba może następnie w innej już sytuacji pełnić rolę przedsiębiorcy). Definicja konsumenta dająca się wyinterpretować z art. 221 k.c. zawiera cztery elementy. Po pierwsze, konsumentem może być tylko osoba fizyczna, po drugie, musi ona dokonywać czynności prawnej, po trzecie, czynność ta pozostaje w określonej relacji z rolą społeczną tej osoby, a po czwarte, adresatem oświadczenia woli jest przedsiębiorca.

3. Przepis art. 22 1k.c. ogranicza się wyłącznie do zdefiniowania pojęcia konsumenta, ale nie wskazuje konsekwencji prawnych zastosowania tego pojęcia (tak Z. Radwański, Prawo cywilne , 2004, s. 201). Ogólna ochrona konsumenta uregulowana została jednak w innych przepisach kodeksu cywilnego, zwłaszcza w art. 385 § 2 (wykładnia umowy na korzyść konsumenta), art. 385 1(obowiązek indywidualnego uzgodnienia klauzul umowy), art. 3853 (katalog niedozwolonych klauzul umownych). Szczególne przepisy chroniące konsumenta zawarte są w innych aktach prawnych. Na wielość definicji konsumenta zwraca uwagę A. Kidyba (w:) Prawo handlowe, Warszawa 2008, s. 37 i n.

4. Zróżnicowanie sytuacji prawnej dwóch specjalnych kategorii podmiotów obrotu cywilnoprawnego, a mianowicie konsumentów i przedsiębiorców, tylko z formalnoprawnego punktu widzenia nie jest zgodne z metodą cywilnoprawną, która stawia na pierwszym miejscu właśnie równorzędną pozycję uczestników tego obrotu. W istocie jednak znacznie silniejsza pozycja ekonomiczna oraz społeczna i organizacyjna przedsiębiorcy wymaga zapewnienia konsumentowi równorzędności materialnej, rzeczywistej, dającej mu niezbędne "wyprzedzenie" (handicap) w relacjach z przedsiębiorcą. Konieczność takiej regulacji wynika bezpośrednio z art. 76 Konstytucji RP, nakładającego na władze publiczne obowiązek ochrony konsumentów, między innymi przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.

5. W myśl analizowanego przepisu, odmiennie niż w poprzednich regulacjach, konsumentem może być tylko osoba fizyczna, a nie może nim być ani osoba prawna, ani niepełna osoba prawna, względnie inna organizacja (Z. Radwański, Podmioty prawa cywilnego w świetle zmian kodeksu cywilnego przeprowadzonych ustawą z dnia 14 lutego 2003 r., PS 2003, nr 7-8, s. 12; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 87; S. Koroluk, Zmiana definicji konsumenta w Kodeksie cywilnym - Propozycja interpretacji, M. Prawn. 2003, nr 10, s. 440).

6. Czynność prawna wskazana w art. 221 k.c. to najczęściej odpłatna i wzajemna umowa, ale może to być także czynność jednostronna, np. odstąpienie od umowy. Chodzi tutaj o wszystkie czynności prawne dokonane na podstawie przepisów kodeksu cywilnego, a także pozostałych przepisów prawa cywilnego (S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 87).

7. Brak bezpośredniego związku wskazanej czynności dotyczy każdej działalności gospodarczej lub zawodowej, zarówno ciągłej, jak i incydentalnej . Z uwagi na gospodarczy cel czynności konsumentem nie jest więc osoba zawierająca nawet tylko jednorazowo umowę, zastrzegającą dla niej osiągnięcie celu gospodarczego. W świetle obecnie funkcjonującej definicji działalności gospodarczej nie ma działalności gospodarczej tam, gdzie nie występuje motyw zysku (por. S. Koroluk, Nowa definicja konsumenta w k.c., R. Pr. 2003, nr 3, s. 26). Podobnie zawodowy charakter działalności obejmuje także aktywność profesjonalną, podejmowaną incydentalnie lub nawet jednorazowo (np. pomiar dokonany grzecznościowo przez emerytowanego geodetę powoduje, że czynności dokonywane przez niego w zakresie tej aktywności wyłączają jego występowanie na tym polu w roli konsumenta).

Taka interpretacja odpowiada dyrektywom europejskim, dotyczącym tej materii (por. dyrektywę 85/577/EWG z dnia 20 grudnia 1985 r. o umowach zawartych poza lokalem handlowym za konsumenta, Dz. Urz. UE L 372 z dnia 31.12.1985, s. 31; dyrektywę 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. o niedozwolonych klauzulach w umowach konsumenckich, Dz. Urz. UE L 95 z dnia 21.4.1993, s. 29; dyrektywę 97/7/WE z dnia 20 maja 1997 r. o ochronie konsumentów w umowach zawieranych na odległość, Dz. Urz. UE L 144 z dnia 4.6.1997, s. 19).

8. Pośredni tylko związek pomiędzy czynnością prawną a działalnością gospodarczą osoby fizycznej nie pozbawia jej przymiotu konsumenta. W szczególności taka osoba może nabyć od profesjonalisty rzecz ruchomą w celu tylko pośrednio związanym z jej działalnością gospodarczą lub zawodową, pozostając konsumentem w rozumieniu art. 221 k.c. (por. S. Koroluk, Nowa definicja..., op. cit., s. 26; J. Haberko, Umowa sprzedaży konsumenckiej zawarta poza lokalem przedsiębiorstwa, PS 2007, nr 3, s. 98)

9. To, że stroną czynności jest przedsiębiorca, nie zostało wyrażone wprost w komentowanym przepisie (tak jak to miało miejsce w dawnym brzmieniu art. 4 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 244, poz. 2080 z późn. zm., za których uważano osoby "zawierające umowę z przedsiębiorcą w celu bezpośrednio niezwiązanym z działalnością gospodarczą"). Uznać jednak należy, iż zakres definicji obejmuje tę właśnie sytuację, ponieważ zawodzi tutaj wykładnia językowa i uwzględnić należy wynik wykładni systemowej i celowościowej (tak. J. Frąckowiak, Instytucje prawa handlowego w kodeksie cywilnym, Rejent 2003, nr 6, s. 15).

10. W doktrynie podniesiono, że notariusz zawierający umowę na podstawie art. 5 pr. not. nie występuje jako profesjonalista w ramach obrotu konsumenckiego, ponieważ wykonuje funkcje publiczne (tak A. Oleszko, Strony czynności notarialnych jako "konsumenci", Rejent 2006, nr 6, s. 9). Pogląd ten wydaje się dyskusyjny, ponieważ jego przyjęcie powodowałoby, że klient notariusza znajdujący się wobec niego bez wątpienia w słabszej pozycji nie mógłby być uważany za konsumenta i korzystać ze związanej z tym ochrony w sytuacji nieprawidłowego wykonania czynności przez notariusza.

11. Umowa między pacjentem a lekarzem jest umową konsumencką, jeżeli lekarz prowadzi we własnym imieniu działalność zawodową, a zatem jest przedsiębiorcą w rozumieniu art. 431 k.c. (por. J. Haberko, Konsumencki charakter umowy o świadczenie zdrowotne, Prawo i Medycyna 2007, nr 1, s. 70). Odmienna natomiast będzie sytuacja lekarza działającego w przychodni bądź w szpitalu w ramach stosunku pracy.

12. Jak się wskazuje w doktrynie, w myśl art. 13 ratyfikowanej przez Polskę konwencji z dnia 16 września 1988 r. z Lugano o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych (Dz. U. z 2000 r. Nr 10, poz. 132 i 133) oraz w świetle orzecznictwa ETS, "powodowi, który zajmuje się wykonywaniem swej zawodowej lub gospodarczej działalności, nie przysługują szczególne zasady jurysdykcyjne konwencji dotyczące spraw konsumenckich", natomiast "powód, który zawarł umowę w celu wykonywania nie teraźniejszej, lecz przyszłej działalności zawodowej lub gospodarczej, nie może być traktowany jako konsument" (por. K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 155).

Art. 23.

 

1. Katalog dóbr osobistych, ujętych w art. 23 k.c., ma charakter otwarty, a doktryna i judykatura wskazują kolejne dobra osobiste w miarę rozwoju stosunków społecznych, doskonaląc tą drogą system ochrony tych dóbr (por. uwagi do art. 24). Zagadnienie dóbr osobistych osób prawnych reguluje art. 43 (por. uwagi do tego przepisu).

2. Przepis art. 23 k.c. definiuje dobra osobiste poprzez wskazanie otwartego katalogu desygnatów, pozostawiając doktrynie oraz orzecznictwu ściślejsze określenie charakteru tych dóbr oraz metody ich ochrony.

Pojęcie i istota dóbr osobistych stanowią przedmiot dyskusji w doktrynie prawa cywilnego, aczkolwiek nie budzi szerszych wątpliwości przydatność dla ich ochrony kategorii praw podmiotowych o charakterze bezwzględnym, niezbywalnym i niedziedzicznym (odmiennie B. Gawlik, Ochrona dóbr osobistych. Sens i nonsens koncepcji tzw. praw podmiotowych osobistych , ZNUJ 1985, z. 41, s. 138 i n.). Por. niżej uwagi do art. 24, teza 1.

W odniesieniu do struktury dóbr osobistych, zdaniem zdecydowanej większości doktryny, redakcja art. 23 k.c. przesądza o ich pluralistycznym ujęciu, czyli o istnieniu wielu praw podmiotowych chroniących te dobra (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 166; A. Szpunar, Ochrona dóbr osobistych, Warszawa 1979; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2001, s. 82). Odmienna, monistyczna koncepcja, wskazuje na istnienie tylko jednego podmiotowego prawa osobistości i jednego ogólnego dobra osobistego (za jednolitym, podobnym do własności, ujęciem prawa osobistości opowiedział się już F. Zoll, a także S. Grzybowski w swoich wcześniejszych poglądach oraz A. Kopff, który wskazał jednak, że chroni ono wiele dóbr osobistych (A. Kopff, Koncepcja praw do intymności i do prywatności życia osobistego (Zagadnienia konstrukcyjne) , SC t. XX, 1972). Za istnieniem jednego prawa opowiedzieli się także Z. Bidziński, J. Serda, Cywilnoprawna ochrona dóbr osobistych w praktyce sądowej (w:) Dobra osobiste i ich ochrona w polskim prawie cywilnym, pod red. J.St. Piątowskiego, Wrocław 1986, s. 47 i n. oraz M. Safjan, Refleksje wokół konstytucjonalnych uwarunkowań rozwoju ochrony dóbr osobistych, KPP 2002, z. 1, s. 241 i n.).

Odchodząc od koncepcji jednolitego prawa podmiotowego, wskazał na zjawisko definiowania nowych dóbr osobistych w praktyce stosowania prawa, co świadczy o otwartym katalogu tych dóbr (S. Grzybowski, Ochrona dóbr osobistych według przepisów ogólnych prawa cywilnego, Warszawa 1957, s. 79; S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 298).

Wyrazić można pogląd, że nie sposób zanegować istnienia pewnego jednolitego punktu odniesienia dla sfery dóbr osobistych ujmowanych zarówno pluralistycznie, jak i monistycznie . Mając to na uwadze, dokonując rozróżnienia poszczególnych dóbr osobistych, nie można negować integralnego, wzajemnego związku wszystkich tych dóbr. Opowiadając się za wielością praw podmiotowych chroniących poszczególne dobra osobiste, uznać należy, że te zróżnicowane dobra stanowią zarazem wyraz ochrony jednego najważniejszego stanu rzeczy, a mianowicie osobistego, godnego wymiaru egzystencji człowieka, co zostało odzwierciedlone w określeniu "dobro osobistości", wskazującym także, iż wszystkie dobra osobiste to zawsze dobra jednego podmiotu. Z punktu widzenia osoby fizycznej świadomość naruszenia jakiegokolwiek jej dobra osobistego lub kilku dóbr powoduje jednakowe, co do charakteru, dotknięcie sfery jej odczuć psychicznych, powodujące charakterystyczne wzburzenie emocjonalne (nie zmienia tego podejścia brak reakcji w sytuacji braku świadomości faktu naruszenia). Wielość dóbr osobistych występuje więc, co do zasady, w odniesieniu do jednego tylko mentalnego stanu rzeczy, dokonującego się w sferze osobistych przeżyć lub uczuć jednostki. Uznać należy więc, że istnieje pewien wspólny "korzeń" dóbr osobistych, który stanowi zarazem pewne dobro podstawowe, a wiele przemawia za tym, aby uznać, że jest nim, zasługująca na generalną ochronę, godność żyjącej osoby ludzkiej (na fundamentalne znaczenie samej godności wskazuje M. Safjan, Refleksje... , op. cit., s. 241 i n.).

Określeniu istoty dóbr osobistych służy także łączna analiza art. 23 i 24 k.c. (por. niżej uwagi do art. 24, tezy 1 i 2).

3. Uchwyceniu natury dóbr osobistych służyć może wskazanie różnych sposobów ich klasyfikacji, względnie podanie typologii tych dóbr. Podział dóbr osobistych jest zróżnicowany w zależności od zastosowanych kryteriów, którymi mogą być przede wszystkim: źródło tych dóbr, a zwłaszcza okoliczność ich normatywnego uregulowania w Konstytucji RP, kwestia istnienia uchwytnego w aspekcie materialnym substratu dóbr osobistych, zjawisko logicznego lub instrumentalnego wzajemnego powiązania części tych dóbr, a zwłaszcza akcesoryjny charakter niektórych z nich, dalej cel ich istnienia, następnie istnienie pewnej hierarchii dóbr osobistych, czy wreszcie to, jakiemu podmiotowi przysługują.

Podziały dokonywane przy zastosowaniu tych kryteriów nie mają jednak zawsze ściśle logicznego charakteru, ale często odwołują się do cech zdecydowanie dominujących w odniesieniu do danego dobra, nie negują zarazem występowania niekiedy i innych jego cech, które jednak występują w znacznie mniejszym nasileniu i dlatego nie wpływają na jego kwalifikację.

4. Liczne dobra osobiste uregulowane zostały w Konstytucji RP, począwszy od art. 5, który wymienia wolności i prawa człowieka i obywatela, oraz art. 30 wskazującego na fundamentalne znaczenie przyrodzonej, niezbywalnej i nienaruszalnej godności człowieka, która stanowi źródło tych wolności i praw człowieka i obywatela (M. Safjan, Refleksje... , op. cit., s. 241 i n.). Natomiast w art. 38 wskazano, że każdy człowiek ma zapewnioną prawną ochronę życia. Dobra osobiste stanowią zatem przedmiot regulacji wykraczającej znacznie poza zakres prawa cywilnego, co bez wątpienia wzmacnia ich ochronę, pozwalając zainteresowanemu podmiotowi na wybór najskuteczniejszego środka.

W dalszych przepisach Konstytucji RP (art. 41, 47-53) wskazano kolejne dobra osobiste, a mianowicie: w art. 41 - nietykalność osobistą i wolność osobistą; w art. 47 - życie prywatne, życie rodzinne, cześć, dobre imię, oraz decydowanie o swoim życiu osobistym ; w art. 49 - wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się; w art. 50 - nienaruszalność mieszkania (pomieszczenia lub pojazdu); w art. 52 - wolność poruszania się.

Przepis art. 53 wyraża wolność sumienia i religii, a art. 53 - wolność myśli. Wolność sumienia to wolność dokonywania własnej oceny moralnej sytuacji, postaw i zachowań, przy czym osoby żywiące to samo wyznanie lub światopogląd mogą, i często ma to miejsce, dokonywać odmiennych ocen przy zastosowaniu tych samych kryteriów. W myśl art. 53 ust. 2 wolność religii obejmuje przede wszystkim "wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii". Natomiast zgodnie z art. 54 wolność myśli, to wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

5. Niektóre dobra osobiste, w związku z art. 91 Konstytucji RP, mogą mieć swoje źródło także w umowach międzynarodowych ratyfikowanych przez Polskę. Z uwagi na charakter tych aktów ich wykładnia uwzględniać musi w szczególności orzecznictwo odpowiednich międzynarodowych organów; w szczególności dobro osobiste, jakim jest działalność polityczna, jest przedmiotem regulacji zawartej w Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności i analizowana być musi przy uwzględnieniu dorobku orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

6. Z uwagi na kryterium źródła, z którego wynikają omawiane dobra, wskazać należy dobra osobiste naturalne, czyli przyrodzone osobie fizycznej (por. np. art. 30 Konstytucji RP), których istnienie nie jest zależne od woli ustawodawcy. Prawo pozytywne jedynie dookreśla ich ramy i sposób ochrony, natomiast nie może nigdy odmówić istnienia i konieczności ochrony tych dóbr. Co więcej, najważniejszą przyczyną samego bytu państwa i całego porządku prawnego jest właśnie ochrona naturalnych dóbr osobistych, a normy prawne mają w odniesieniu do tych dóbr charakter deklaratywny, stwierdzający tylko ich istnienie. Taki właśnie charakter mają przede wszystkim życie i godność człowieka. Bez wątpienia oba dobra pozostają z sobą w nadzwyczaj ścisłym związku, a ochrona życia stanowi zarazem podstawowy, pierwotny imperatyw ochrony godności osoby ludzkiej.

Ochrona życia ma także swoje źródło w aktach prawa międzynarodowego, przede wszystkim w Międzynarodowym pakcie praw obywatelskich i politycznych z dnia 19 grudnia 1966 r. (ratyfikowanym przez Polskę dnia 3 marca 1977 r., Dz. U. Nr 38, poz. 167), który w art. 6 ust. 1 stanowi, że "Każda istota ludzka ma przyrodzone prawo do życia. Prawo to powinno być chronione przez ustawę. Nikt nie może być samowolnie pozbawiony życia".

Naturalny charakter mają także inne, następujące dobra osobiste: zdrowie, nietykalność cielesna, wolność oraz wyrażona w polskiej wielowiekowej tradycji prawniczej także swoboda myśli, wyznania oraz sumienia.

Istnienie naturalnych dóbr osobistych jest niezależne od prawa pozytywnego w tym sensie, że istniałyby one także wtedy, gdyby w danym porządku prawnym nie było przepisów wysławiających normy prawne dotyczące tych dóbr. Nie zmienia to faktu normatywnego charakteru naturalnych dóbr osobistych, ponieważ ustawodawca, stanowiąc stosowne normy prawne, zrealizował obowiązek ich starannego wysłowienia oraz zapewnienia im skutecznej i pieczołowitej ochrony.

7. Drugą grupę, wyodrębnioną przez kryterium źródła, stanowią dobra osobiste "pozytywno-prawne", ukształtowane w toku rozwoju życia społecznego i znajdujące swój wyraz w normach prawa lub judykaturze. W szczególności są to: nazwisko, stan cywilny, pseudonim, wizerunek, rezultaty twórczości, mir domowy czy tajemnica korespondencji . Wskazane dobra stanowią zarazem konieczny składnik kompleksowego systemu ochrony dóbr osobistych, w którego skład wchodzą zarówno dobra o charakterze naturalnym, jak i dobra pozytywno-prawne.

8. Hierarchia dóbr osobistych umożliwia także pewien ich podział, wskazujący na zróżnicowanie doniosłości poszczególnych dóbr. Naczelne miejsce należy przyznać dwóm dobrom podstawowym, a mianowicie życiu i godności. Biorąc pod uwagę kolejność, w jakiej wskazano je w Konstytucji RP, godność wymieniona jest jako pierwsza (art. 30), a życie w dalszej kolejności (art. 38). Zdaniem niektórych to godność jest podstawowym, "źródłowym" dobrem osobistym. Jednak w istocie dobro to związane jest integralnie z życiem, tworząc z nim łącznie pewne dobro podstawowe, jakim jest "godne życie" człowieka. Godność może przysługiwać tylko żyjącej osobie ludzkiej (kult zmarłych jest dobrem przysługującym w istocie ich żyjącym bliskim) i z tego względu samej godności nie można przypisać nadrzędnego miejsca względem życia.

9. Ustalenie szczegółowej wzajemnej hierarchii większości pozostałych dóbr osobistych generalnie nie jest celowe, aczkolwiek nie powinna ulegać wątpliwości wskazana nadrzędność życia i godności. Należy jednak opowiedzieć się za dopuszczalnością porównywania doniosłości niektórych dóbr osobistych, ponieważ niektóre dobra zajmują ewidentnie niższe miejsce względem innych, np. pseudonim ma bez wątpienia niższą wagę od zdrowia. Z uwagi jednak na przejawianie się omawianych dóbr w subtelnej sferze przeżyć osobistych, porównywanie ich doniosłości, aczkolwiek niekiedy możliwe i celowe, powinno być dokonywane w szczególnie ostrożny i wyważony sposób, przy założeniu, że wzajemnej wagi wielu dóbr osobistych nie da się uchwycić ani generalnie, ani ad casum. Ponadto swoboda decyzji o sposobie ukształtowania swojej sytuacji osobistej należy do podmiotu i ta swoboda także ujmowana być może jako dobro osobiste (art. 47 Konstytucji RP). Jednak z uwagi na występujące w praktyce obrotu prawnego zjawisko działania w sferze innej osoby (np. rodzice lub opiekunowie względem dziecka) konieczne jest niekiedy dokonanie obiektywnej oceny trafności wyboru w sytuacji poświęcenia jednego dobra osobistego na rzecz ochrony innego, obiektywnie wyższego dobra osobistego (np. decyzja rodziców o bolesnym zabiegu medycznym pobrania do przeszczepu tkanki od jednego z ich dzieci w celu ratowania zdrowia lub życia drugiego ich dziecka).

10. Wszystkie dobra osobiste odnoszą się do zachowań wpływających na sferę psychiczną, duchową człowieka. Ale niektóre z nich dotyczą takich zachowań, które odnoszą się do stanów rzeczy mających także, częściowo albo wyłącznie, charakter materialny, substancjonalny (F. Zoll, Prawo cywilne, Poznań 1931, s. 121).

Z uwagi na istnienie takiego uchwytnego, materialnego substratu, wskazać należy dobra osobiste mające taki przedmiot substancjalny, a w szczególności są to: wizerunek, nietykalność cielesna, wolność w aspekcie materialnym, mir domowy, informacje indywidualizujące osobę (nazwisko, stan cywilny, pseudonim), tajemnica korespondencji, rezultaty twórczości (treści intelektualne), czyli twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza, racjonalizatorska. Naruszenie tych dóbr zawsze połączone jest z ingerencją, której zakres można ustalić w aspekcie materialnym lub przestrzennym.

Natomiast brak takiego wyraźnego substratu charakteryzuje dobra o bardziej abstrakcyjnym charakterze, w szczególności są to: godność, zdrowie (aczkolwiek naruszenie zdrowia daje się często w pewnym przybliżeniu uchwycić w kategoriach materialnych lub procentowych), wolności niematerialne (swoboda myśli, swoboda wyznania i swoboda sumienia), cześć, życie rodzinne, prywatność, działalność publiczna, pamięć o zmarłych bliskich, stan cywilny, pseudonim.

Powyższy, nader tradycyjny podział nie zmienia tego, że przedmiotem prawa podmiotowego chroniącego dobra osobiste są tylko zachowania - dozwolone lub indyferentne - podmiotu uprawnionego, a po stronie innych osób występuje "symetrycznie" obowiązek zaniechania zachowań, stanowiących ingerencję w sferę dóbr osobistych tego podmiotu, czego w drodze roszczenia może domagać się uprawniony.

11. Niektóre dobra osobiste pozostają ze sobą w logicznym lub instrumentalnym powiązaniu. Z punktu widzenia tego kryterium wskazać należy, że takie związki występują w istocie na kilku poziomach. Na najwyższym poziomie występują dwa dobra osobiste: życie i godność osoby ludzkiej. Z dobrem osobistym, którym jest życie, związane jest w szczególności zdrowie służące do jego podtrzymania. Natomiast zachowaniu godności służy w pierwszym rzędzie ochrona czci, nietykalności cielesnej i poszanowanie wolności w aspekcie materialnym oraz wolności niematerialnych. Na kolejnych poziomach poszanowaniu godności służą dalej w szczególności: życie rodzinne, prywatność; z kolei ochronie tych ostatnich dóbr służą: tajemnica korespondencji czy pamięć o zmarłych bliskich. Umocnieniu wolności w aspekcie niematerialnym służy wreszcie dobro osobiste, jakim jest działalność publiczna.

12. Związki istniejące pomiędzy poszczególnymi dobrami osobistymi pozwalają na wskazanie grupy dóbr pierwotnych oraz grupy norm pochodnych od tych pierwszych. Dobrami pierwotnymi są w ścisłym ujęciu tylko życie i godność, a wszystkie pozostałe dobra mają od nich charakter pochodny. Jednak związki tego rodzaju występują także na dalszych, nieco niższych poziomach, np. ochrona twórczości wynika w szczególności ze swobody myśli.

13. Dobra osobiste można także podzielić z uwagi na samoistny albo akcesoryjny charakter niektórych z nich. Samoistny charakter mają niewątpliwie życie i godność, a zdecydowanie niesamoistny i akcesoryjny charakter mają w szczególności takie dobra, jak: mir domowy, tajemnica korespondencji, działalność publiczna, pamięć o zmarłych bliskich, informacje indywidualizujące osobę (nazwisko, stan cywilny, pseudonim, wizerunek - zdaniem J. Sieńczyło-Chlabicz, prawo do wizerunku ma jednak charakter samoistny; J. Sieńczyło-Chlabicz, Prawo do wizerunku a komercjalizacja dóbr osobistych, PiP 2007, z. 6, s. 19 i n.). Niesamoistny charakter mają także rezultaty twórczości (treści intelektualne), czyli twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza, racjonalizatorska.

14. Stosując łącznie kilka podanych wyżej kryteriów, można rozwinąć i uszeregować katalog dóbr osobistych na trzy grupy: pierwszą stanowią dobra dające się odnieść do niematerialnych stanów rzeczy, druga grupa obejmuje dobra odnoszące się do stanów materialnych, a do trzeciej należą dobra osobiste odnoszące się do informacji.

Niematerialnych stanów rzeczy dotyczą w swojej istocie: godność, cześć, wolności niematerialne, czyli swoboda sumienia, swoboda myśli, swoboda wyznania, działalność publiczna (akcesoryjne względem swobody myśli), pamięć o zmarłych bliskich.

Natomiast materialnych stanów rzeczy dotyczą: nietykalność cielesna, integralność seksualna (jest to zarazem dobro akcesoryjne względem życia i zdrowia), wolność w aspekcie materialnym (akcesoryjna względem godności), życie rodzinne, prywatność, mir domowy (akcesoryjne względem prywatności), tajemnica korespondencji.

Dobra odnoszące się do informacji podzielić można z uwagi na to, czy chodzi o informacje indywidualizujące osobę, czy też o rezultaty twórczości. Do pierwszej podgrupy zaliczyć należy: nazwisko, stan cywilny, pseudonim oraz wizerunek, a do drugiej podgrupy - dobra osobiste związane z treściami intelektualnymi, a mianowicie z twórczością naukową, artystyczną, wynalazczą i racjonalizatorską. Zauważyć trzeba, że w związku z elektroniczną formą (digitalizacją) wielu informacji wystąpią one niekiedy tylko w formie "czystej informacji", która nie zostanie nigdy zmaterializowana na trwałym nośniku informacji, a pomimo to podlega pełnej ochronie z omawianego punktu widzenia.

Powyższy podział nie jest jednak podziałem rozłącznym, ponieważ niektóre dobra (np. życie) występują na pograniczu dwóch lub kilku grup, a np. tajemnica korespondencji rozpatrywana może być zarówno w aspekcie materialnym (list), jak i niematerialnym (łączność głosowa, telefoniczna), albo "czystej" informacji (łączność elektroniczna).

15. Z uwagi na związek niektórych dóbr osobistych z rodziną wyodrębnić można rodzinne dobra osobiste jako "wartości życia rodzinnego" (por. A. Zielonacki, Wartości życia rodzinnego w świetle ochrony dóbr osobistych (w:) Dobra osobiste i ich ochrona w polskim prawie cywilnym, pod red. J. St. Piątowskiego, Warszawa 1986, s. 232), do których zaliczyć należy życie rodzinne, prywatność, mir domowy (wyr. SN z dnia 18 października 1967 r., II CZ 52/67, OSPiKA 1968, z. 10, poz. 208), stan cywilny, prawo do kontaktów z dzieckiem (E. Płonka, J. Strzebińczyk, Osobista styczność dziadków z małoletnimi wnukami, NP 1981, nr 5, s. 19; wyr. SA w Gdańsku z dnia 23 września 2005 r., I ACa 554/05, PS 2007, nr 1, s. 136 z glosą aprobującą M. Wałachowskiej), nazwisko rodzinne, wizerunek rodziny, tradycja rodzinna (por. wyr. SN z dnia 28 lutego 2003 r., V CK 308/02, OSNC 2004, nr 5, poz. 82), czy kult zmarłych członków rodziny (por. post. SN z dnia 13 stycznia 1965 r., I CR 464/64, OSNCP 1965, nr 10, poz. 171; wyr. SN z dnia 12 lipca 1968 r., I CR 252/68, OSNCP 1970, nr 1, poz. 18; wyr. SN z dnia 31 marca 1980 r., II CR 88/1980, Lex nr 8222).

16. Z uwagi na kryterium charakteru podmiotu, któremu przysługują dobra osobiste, wyróżnić można dobra osobiste osoby fizycznej oraz dobra osobiste osoby prawnej. W odniesieniu do osoby fizycznej rozważyć można wyróżnienie w szczególności dóbr przysługujących jej jako członkowi rodziny (por. teza 15), pracownikowi, konsumentowi.

Odrębne zagadnienie stanowi to, czy można i należy wyodrębnić dobra osobiste przedsiębiorcy (por. teza 18) oraz dobra osobiste konsumenta.

17. Ochrona dóbr osób prawnych obejmuje w zasadzie dobra związane z jej funkcjonowaniem i zapewniające jej niezakłócone działanie, a w szczególności takie jak jej nazwa, znak towarowy, opinia handlowa (por. uwagi do art. 43).

18. Z uwagi na funkcjonującą w obrocie prawnym grupę przedsiębiorców pojawia się kwestia ochrony dóbr osobistych przysługujących przedsiębiorcy, będącym osobą fizyczną, ponieważ ochrona przedsiębiorcy, którym jest osoba prawna, realizowana jest w wystarczającym stopniu w ramach ochrony dóbr osobistych osób prawnych. Natomiast sytuacja osoby fizycznej jest w tej mierze odmienna.

Problem ten można rozwiązać na dwa sposoby: po pierwsze, poprzez wzbogacenie katalogu dóbr osobistych osoby fizycznej, po drugie, drogą stworzenia osobnej kategorii dóbr osobistych przedsiębiorcy jako osoby fizycznej. Za pierwszym rozwiązaniem przemawia powszechna obecnie dostępność działalności gospodarczej, łatwość jej podjęcia oraz zawieszenia i zaprzestania. Z tego względu przyjęcie założenia, że dobra osobiste związane z prowadzeniem tej działalności związane są "wprost" z każdą osobą fizyczną, zarówno prowadzącą aktualnie działalność gospodarczą, jak i jej nieprowadzącą, pozwala na skuteczniejszą ochronę takich dóbr osobistych jak opinia handlowa czy zdolność kredytowa (postrzegana z punktu widzenia art. 23 k.c.).

Natomiast za wyodrębnieniem osobnej grupy dóbr osobistych przysługujących osobie fizycznej jako przedsiębiorcy przemawia odrębny charakter tych dóbr, bliski w istocie dobrom osobistym osób prawnych. (Por. szeroko na temat dóbr osobistych osób prawnych A. Kidyba, Prawo handlowe, s. 84 i n.)

19. Osobny problem stanowi dobro osobiste, jakim jest firma osoby fizycznej (por. uwagi do art. 434). W tym miejscu należy jedynie wskazać, że to dobro osobiste wiąże się właśnie ze statusem cywilnoprawnym przedsiębiorcy jako osoby fizycznej.

20. Nie wydaje się natomiast obecnie celowe rozpatrywanie kwestii dóbr osobistych konsumenta, ponieważ wystarczająca ochrona jego interesów dokonuje się na płaszczyźnie ochrony jego dóbr osobistych jako osoby fizycznej oraz ochrony jego uprawnień majątkowych na podstawie innych przepisów.

21. Przepis art. 23 k.c. wyraźnie wskazuje, że ochrona dóbr osobistych może dokonywać się także na innej niż cywilnoprawna płaszczyźnie (kodeks cywilny, kodeks rodzinny i opiekuńczy, prawo autorskie i wynalazcze, prawo mieszkaniowe), a zatem chodzi tutaj w szczególności o regulację prawa karnego oraz administracyjnoprawną. Ponieważ wystąpić może w tej mierze zbieg norm prawnych, pokrzywdzonemu przysługuje wybór zarówno kumulatywnego, jak i alternatywnego środka ochrony (por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2006, s. 84).

Art. 24.

 

1. Normy prawne wyrażone w przepisach art. 23 i 24 k.c. pozostają ze sobą w złożonym funkcjonalnym związku. Przedmiotem dociekań doktryny jest definicja dóbr osobistych, która wskazywałaby kryterium oceny ich naruszenia poprzez określenie ich istotnych cech, a przede wszystkim wyjaśniając problem obiektywnego lub subiektywnego charakteru dóbr osobistych (por. J. Panowicz-Lipska, Majątkowa ochrona dóbr osobistych, Warszawa 1975, s. 23; J. Piątowski, Ewolucja ochrony dóbr osobistych (w:) Tendencje rozwoju prawa cywilnego: zbiór studiów, pod red. E. Łętowskiej, Wrocław 1983, s. 20). Zasadniczą trudność w ścisłym określeniu dóbr osobistych stanowi wskazanie istoty chronionego dobra. Jako punkt wyjścia przyjąć można tutaj dwie odmienne koncepcje: pogląd zakładający istnienie osobistych praw podmiotowych o normatywnym charakterze, ale niemających przedmiotu w tradycyjnym rozumieniu tego pojęcia oraz pogląd odmienny wskazujący na behawioralny aspekt tego problemu i ujmującego go w kategoriach zachowań określonych przez system prawa.

Przyjmowano również, że prawa osobistości mają swój przedmiot, którym są właśnie dobra osobiste, będące niemajątkowymi, indywidualnymi wartościami świata uczuć, stanu życia psychicznego człowieka (S. Grzybowski, Ochrona dóbr osobistych według przepisów ogólnych prawa cywilnego, Warszawa 1957, s. 78; tenże, System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 297; podobnie A. Wolter, Prawo cywilne. Zarys części ogólnej, Warszawa 1996, s. 170). Ta subiektywistyczna koncepcja akcentuje indywidualne, jednostkowe kryteria oceny naruszenia dóbr osobistych, aczkolwiek w odniesieniu do naruszenia dóbr osób prawnych dopuszcza stosowanie kryteriów zobiektywizowanych. Istotę naruszenia dobra osobistego stanowi zatem, w myśl tej koncepcji, pojawienie się u osoby pokrzywdzonej charakterystycznego, subiektywnego wzburzenia emocjonalnego. Stanowisko to podzielone zostało przez ówczesną judykaturę SN (por. post. SN z dnia 18 października 1967 r., II CZ 92/67, OSP 1968, z. 10, poz. 208 z glosą Z. Radwańskiego; wyr. SN z dnia 19 września 1968 r., II CR 292/68, OSNCP 1969, nr 11, poz. 200, wskazujący, że dobra osobiste są wartościami związanymi z wewnętrzną stroną życia człowieka i nie są jednakowo wymierne).

W doktrynie wskazano jednak, że naruszenie dóbr osobistych ująć należy w kategoriach zobiektywizowanych, ponieważ polega ono na naruszeniu obiektywnych, chronionych prawem stanów rzeczy (Z. Radwański, Glosa do postanowienia SN z dnia 18 października 1967 r., II CZ 94/67, OSPiKA 1968, poz. 208). Opowiadając się za koniecznością obiektywizacji dóbr osobistych, wskazywano, że poszukiwanymi obiektywnymi kryteriami są oceny społeczne, wynikające z istniejącej świadomości prawnej, zasad współżycia społecznego i zasad moralnych, a także element pewnej typowej, przeciętnej reakcji, co uzasadnia ochronę tylko typowego interesu, a nie interesu ujętego indywidualistycznie (A. Kopff, Glosa do wyroku SN z dnia 19 września 1968 r., II CR 292/68, NP 1970, nr 7-8, s. 1186; por. także A. Kopff, Ochrona sfery życia prywatnego w świetle doktryny i orzecznictwa, ZNUJ, Prace Prawnicze 1982, z. 100 s. 39 i n.).

2. Poglądy nowszej doktryny wpłynęły na zmianę linii orzecznictwa SN, w której podniesiono, że naruszenie dobra osobistego rozpatrywać należy tylko w granicach przeciętnych ocen społecznych, a nie indywidualnego odczucia osoby domagającej się ochrony (uchw. SN z dnia 28 maja 1971 r., III PZP 33/70, OSNCP 1972, nr 11, poz. 188). Sąd Najwyższy uwzględnił jednak później w wyroku z dnia 16 stycznia 1976 r. (II CR 692/75, OSNCP 1976, nr 11, poz. 251) także kryterium subiektywne, wskazując, że należy uwzględniać zarówno subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony, jak i "obiektywną reakcję" społeczeństwa. Ujęcie obiektywne pozwala uniknąć ochrony, subiektywnie i nadmiernie odczuwanych skutków naruszeń sfery osobistej (tak J. Piątowski, Glosa do wyroku SN z dnia 16 stycznia 1976 r., II CR 692/75, NP 1977, nr 7-8, s. 1146). Za obiektywną koncepcją dóbr osobistych przemawia również to, że dobra te "są wartościami niemajątkowymi, wiążącymi się z osobowością człowieka, uznanymi powszechnie w danym społeczeństwie", oraz że konieczne jest odróżnienie problemu stwierdzenia osobistego charakteru danego dobra od samej oceny jego naruszenia, a tylko niektóre dobra osobiste są szczególnie ściśle związane ze sferą psychiczną jednostki i wówczas stwierdzenie ich naruszenia jest utrudnione (A. Szpunar, Ochrona dóbr osobistych, Warszawa 1979, s. 106).

Dobra osobiste należy rozpatrywać jednak w kategoriach "stanów rzeczy", a zarazem "atrybutów osoby", stanowiących wartości szczególnie wysoko cenione przez system prawny, co podkreśla normatywny aspekt tych dóbr i wskazuje, że normy prawne obiektywnie ustalają zakres ich ochrony (tak Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 156 i n.). Za obiektywnym, również w świetle społecznych i moralnych ocen, ujęciem dóbr osobistych opowiedzieli się i inni przedstawiciele doktryny, wskazując w szczególności, że brak świadomości u osoby pokrzywdzonej uniemożliwiałby uznanie naruszenia dobra osobistego (J. Panowicz-Lipska, Majątkowa ochrona..., op. cit., s. 23 i n.). Autorka dopuszcza jednak subiektywne kryteria w odniesieniu do oceny stopnia naruszenia tych dóbr, co zdaniem J. Piątowskiego stanowi już koncepcję mieszaną (por. wyr. SN z dnia 11 marca 1997 r., III CKN 33/97, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 93).

Jak zwrócono uwagę w doktrynie, mankamentem koncepcji ochrony dóbr osobistych za pomocą praw podmiotowych jest niemożliwość ich abstrakcyjnej analizy, co wymaga rezygnacji z prób wytyczenia ich ogólnych granic i poprzestaniu na badaniu poszczególnych przypadków, a przyjęcie takiego założenia jest niezbędnym warunkiem akceptacji koncepcji praw podmiotowych (B. Kordasiewicz, Jednostka wobec środków masowego przekazu , Wrocław 1991, s. 155-159).

W doktrynie reprezentowany jest także trzeci nurt, który neguje samo istnienie osobistych praw podmiotowych, wskazując, że dóbr osobistych nie da się oddzielić od osoby i w konsekwencji nie mogą one samodzielnie stanowić przedmiotu żadnych praw podmiotowych, i nie sposób wskazać pozytywnej strony tych praw (B. Gawlik, Ochrona dóbr osobistych. Sens i nonsens koncepcji tzw. praw podmiotowych osobistych, ZNUJ 1985, z. 41, s. 138 i n.). Koncepcja ta opiera się jednak na spornym w istocie założeniu, iż prawo podmiotowe musi mieć określony wyodrębniony przedmiot, bowiem prawa podmiotowe regulują zachowania, a zwłaszcza zachowania innych osób niż sam uprawniony podmiot; natomiast istnienie tzw. przedmiotu tego prawa może, co prawda, pomóc w uchwyceniu danego dobra osobistego, ale nie jest to konieczne; wreszcie pozytywną stroną omawianych praw podmiotowych jest utrzymywanie pewnego stanu rzeczy dotyczącego osoby uprawnionej, jej bytu psychofizycznego lub statusu społecznego (por. Z. Radwański, Koncepcja praw podmiotowych osobistych, RPEiS 1988, z. 2, s. 4 i n.). Rozróżnić należy ponadto samo naruszenie (lub zagrożenie) dobra osobistego od bezprawnego naruszenia (lub zagrożenia) prawa osobistego, chroniącego to dobro (por. Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 167).

3. Biorąc pod uwagę wskazane wyżej argumenty, opowiedzieć się należy za dominującym w doktrynie poglądem o istnieniu wielu praw podmiotowych chroniących dobra osobiste oraz za koncepcją stosowania, co do zasady, kryteriów obiektywnych dla wskazania samego katalogu i zakresu dóbr osobistych, a dopuszczając kryteria subiektywne do oceny stopnia ich naruszenia.

Rozwijając te założenia, wyrazić można pogląd, że w istocie art. 23 k.c. wysławia nie tyle, i nie tylko, pewną ogólną zasadę ochrony dóbr osobistych, ale razem z art. 24 k.c. jest źródłem wielu różnych norm o zasadniczo odmiennym charakterze, a z niektórych z tych norm wynikają następnie w sposób instrumentalny inne liczne normy.

W pierwszym rzędzie wskazać należy mianowicie podstawową normę będącą źródłem praw podmiotowych osoby uprawnionej (zdaniem innych tylko jednego prawa), natomiast dopiero w niejako drugim rzędzie wstępują normy konstytuujące generalne obowiązki innych osób polegające na respektowaniu sfery dóbr osobistych, w myśl dominującego pluralistycznego ujęcia jest to szereg norm odpowiadających poszczególnym dobrom osobistym. Każda z tych norm "drugiego rzędu" w swojej hipotezie wskazuje tylko jedno dobro osobiste (stan rzeczy), odnoszące się do uprawnionego podmiotu, natomiast w jej dyspozycji znajduje się skierowany erga omnes obowiązek nienaruszania danego stanu rzeczy. Elementom katalogu dóbr osobistych odpowiadają zatem poszczególne normy, nakazujące respektować dane dobra osobiste jako stany rzeczy podlegające tej generalnej ochronie. Wreszcie na końcu, niejako w "trzecim rzędzie", z każdej z tych norm wynikają instrumentalnie bardzo liczne normy, dotyczące wielu różnych zachowań odnoszących się jednak do tego samego dobra osobistego, które to normy rekonstruowane są w szczególności przez sądy w procesie stosowania prawa.

Nie ma jednak konieczności podejmowania teoretycznych prób uchwycenia katalogu tych zachowań oraz ich granic, ponieważ jest to zupełnie inny (także rodzajowo) katalog niż katalog dóbr osobistych będących stanami rzeczy. Z danym jednostkowym dobrem osobistym (stanem rzeczy) związana jest bowiem tylko jedna norma wskazująca jeden obowiązek dotyczący generalnie respektowania danego dobra jako stanu rzeczy, a dopiero z tej normy wynikają instrumentalnie liczne normy (normy trzeciego rzędu), wskazujące obowiązki odnoszące się do poszczególnych "konkretnych" zachowań, polegających na respektowaniu danego dobra osobistego. Poszukiwanym ad casum "przedmiotem" regulacji jest zachowanie zobowiązanego, ale nie samo dobro osobiste, bo każde z tych dóbr ujęte jest abstrakcyjnie i stanowi tylko ogólny punkt odniesienia dla wielu szczegółowych, i zwykle znacznie łatwiej uchwytnych w danej sytuacji społecznej zachowań.

4. Wbrew dość powszechnemu przekonaniu, podstawowa funkcja konstrukcji prawnej dóbr osobistych nie polega tylko na zapewnieniu reakcji systemu prawnego na ich naruszanie, ale na sprecyzowaniu ich katalogu, tak aby w praktyce społecznej i prawnej były one powszechnie respektowane (por. Z. Radwański, Koncepcja praw..., op. cit., s. 6 i n.). Podejmowane w toku procesu o naruszenie tych dóbr rozważania o ich istocie i granicach, nie mogą być oderwane od istniejącej społecznej praktyki ich przestrzegania. Społeczne respektowanie, a tym samym ochrona dóbr osobistych, jest powszechnym, masowym zjawiskiem, czyli w istocie zbiorem faktów społecznych, często nader łatwo uchwytnych, a teorie dotyczące istoty, zakresu i ochrony dóbr osobistych powinny wychodzić właśnie od rekonstrukcji i opisu tego społecznego stanu rzeczy. W szczególności ważne znaczenie dla uchwycenia zakresu zachowań, dopuszczalnych z punktu widzenia ochrony dóbr osobistych, mają funkcjonujące obiektywnie i powszechnie w danym środowisku zwyczaje (np. sąsiedzkie, zawodowe, artystyczne, studenckie, szpitalne).

5. Nie jest także konieczne dla określenia istoty ochrony dóbr osobistych ustalenie mierników naruszenia poszczególnych dóbr. Przedmiotem skierowanego erga omnes obowiązku nie jest bowiem tylko zakaz "skutecznego naruszenia" pewnego stanu rzeczy, lecz znacznie szerszy ogólny zakaz samego jego "naruszania", czyli podejmowania - jako generalnie bezprawnych - zachowań wkraczających w sferę cudzego dobra osobistego. Na przykład z ochrony tajemnicy korespondencji wynika między innymi generalny zakaz uzyskiwania cudzej poczty (wiadomości) e-mailowej i nawet jej późniejsze zniszczenie, "skasowanie" bez jej "otwarcia" nie zmienia faktu bezprawności samego nią zawładnięcia. Nie zmienia tego okoliczność, że po "usunięciu" takiej poczty ustaje stan naruszenia i zagrożenia zapoznania się z jej treścią; niedopuszczalne jest bowiem już samo stwarzanie takiego zagrożenia tajemnicy korespondencji.

Ochronie, wyrażonej w szczególności konstrukcją domniemania bezprawności, podlega już pewna bariera wyznaczająca granicę zagrożenia chronionego stanu rzeczy, której to granicy przekraczać z zasady nie wolno, niezależnie od tego, czy znajdujące się za tą granicą dobro zostanie "skutecznie naruszone", ponieważ zgodnie z art. 24 § 1 k.c. wystarczy już samo jego zagrożenie.

Co więcej, tę ochronę przed zagrożeniem wysłowiono właśnie na początku tego przepisu w jego zdaniu pierwszym, a dopiero w kolejnym drugim zdaniu uregulowano sytuację powstałą w wyniku dokonanego skutecznie naruszenia dobra osobistego; w obu jednak zdaniach (a nie tylko w zdaniu drugim art. 24 § 1 k.c.) chodzi o przekroczenie tych samych chronionych prawem granic. Należy także podkreślić, że domniemanie bezprawności wysłowiono w zdaniu pierwszym art. 24 § 1 k.c., a zatem reguła ta odnosi się bezpośrednio właśnie do "bezprawnego zagrożenia", a z tej regulacji dopiero wynika domniemanie bezprawności "skutecznego naruszenia" jako dalej idącego.

6. Bezprawne naruszenie sfery dóbr osobistych jest przesłanką ich ochrony, natomiast wina dokonującego naruszenia nie stanowi takiej przesłanki i wywołuje tylko skutek w zakresie zastosowania niektórych środków ochrony dóbr osobistych. Naruszenie dobra osobistego polega już na samym przekroczeniu zakreślonej w art. 24 § 1 k.c. granicy zagrożenia dobra osobistego, ale dla powstania roszczenia uprawnionego konieczna jest wskazana bezprawność. Konstrukcja domniemania bezprawności wyrażona w tym przepisie przenosi jednak ciężar dowodu braku bezprawności na podmiot naruszający sferę zakreśloną treścią osobistych praw podmiotowych.

7. Brak bezprawności wynikać może przede wszystkim ze zgody podmiotu prawa osobistego, z działania w ramach porządku prawnego, ze szczególnych przepisów prawnych, z wykonywania prawa podmiotowego, z konieczności ochrony innego wyżej postawionego dobra oraz z ogólnej klauzuli zasad współżycia społecznego (por. także wyr. SN z dnia 19 października 1989 r., II CR 419/89, OSP 1990, z. 11-12, poz. 377).

8. Zgoda podmiotu prawa osobistego na naruszenie sfery dobra osobistego uchyla tylko bezprawność tego naruszenia, nie umniejszając obiektywnego cierpienia podmiotu, i uchyla odpowiedzialność za wszelkie, także nieprzewidywalne skutki objęte tą zgodą (np. zgoda na dokonanie bolesnego leczenia i ryzyko ewentualnego ubytku zdrowia, zgoda na publikacje osobistych informacji).

9. Zgoda uprawnionego podmiotu nie może być sprzeczna z podstawowymi wartościami uznawanymi przez system prawny, a w szczególności nasilające się ostatnio zjawisko komercjalizacji dóbr osobistych nie uzasadnia przyjęcia założenia, że zgoda ta może być niczym nieograniczona - przeciwnie, jako sprzeczna z prawem lub zasadami współżycia społecznego, będzie uznana za nieskuteczną na podstawie art. 58 k.c.

10. Z uwagi na trwałość i niezbywalność praw osobistych zgoda powoduje tylko doraźną rezygnację z ochrony danego dobra osobistego, ponieważ dotyczy tylko wykonywania prawa i może być zawsze cofnięta, np. zgoda sportowca na ryzykowną walkę, zgoda pacjenta, zgoda na rozpowszechnianie wizerunku (por. Z. Radwański, Prawo cywilne , s. 168 i n.). Cofniecie zgody spowodować może jednak powstanie odpowiedzialności, w szczególności na płaszczyźnie kontraktowej.

11. Dopuszczalność naruszenia sfery dóbr osobistych wynika z niektórych przepisów prawnych, w szczególności z art. 142 (ograniczenie nietykalności mieszkania), art. 343 k.c. (ograniczenie nietykalności cielesnej w sytuacji obrony koniecznej lub samopomocy), art. 3431 k.c., z ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 z późn. zm.) i z ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926 z późn. zm.).

12. Zakres ochrony dóbr osobistych ulega ograniczeniu w związku ze szczególnymi sytuacjami prawnymi, takimi jak życie rodzinne, gdzie występują określone prawa podmiotowe członków rodziny, uzasadniające ich stałe wzajemne osobiste interakcje. Zakres ochrony praw osobistych jednostki w stosunkach rodzinnych ulega jednak tylko modyfikacji, ponieważ ochrona osobistych praw podmiotowych, co do zasady, trwa nadal.

13. W odniesieniu do ochrony dóbr osobistych znajduje zastosowanie ogólna klauzula zasad współżycia społecznego w sytuacji, gdy dochodzenie ich ochrony jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (tak S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 301) lub społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa (Z. Radwański, Prawo cywilne, s. 167 i n.).

14. Kontrowersyjna jest dopuszczalność naruszenia dobra osobistego, wynikająca z konieczności ochrony stojącego wyżej dobra osobistego innego podmiotu lub interesu społecznego. Część doktryny dopuszcza taką możliwość (A. Szpunar, Ochrona..., op. cit., s. 161; J. Piątowski, Ewolucja..., op. cit., s. 44; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 96), część uznaje tę kwestię za dyskusyjną (A. Cisek (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 61; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 1999, s. 92), natomiast część zdecydowanie się temu sprzeciwia, wskazując jako wystarczającą w tej mierze klauzulę z art. 5 k.c. (Z. Radwański, Prawo cywilne , 2004, s. 169-170).

15. W zakresie dotyczącym ochrony innego, wyżej stojącego dobra osobistego osoby fizycznej należy opowiedzieć się za umiarkowaną koncepcją wyjątkowej dopuszczalności ograniczenia ochrony dóbr stojących zdecydowanie niżej w hierarchii (aczkolwiek sama dopuszczalność takiej hierarchizacji uznawana jest także za wysoce dyskusyjną) na rzecz dóbr zdecydowanie donioślejszych (np. ochrona życia wymagać może naruszenia tajemnicy cudzej korespondencji). Niekiedy jednak wzajemna relacja różnych dóbr osobistych nie jest tak jednoznaczna (np. ochrona pseudonimu artysty w konfrontacji z koniecznością ustalenia praw stanu cywilnego, a zwłaszcza pochodzenia dziecka czy problematyka zgody na pobranie tkanki do przeszczepu od osoby niemającej pełnej zdolności do czynności prawnych). Poza szczególnie uzasadnionymi wyjątkami należy jednak generalnie unikać porównywania doniosłości różnych dóbr osobistych przysługujących różnym osobom, ponieważ z mentalnego, uwewnętrznionego charakteru tych dóbr wynika zasadnicza trudność w uchwyceniu, jaką w istocie doniosłość ma dane dobro dla określonej jednostki i jakie ostatecznie skutki spowoduje jego naruszenie.

16. Zastrzeżenia budzić powinna, co do zasady, dopuszczalność naruszenia dobra osobistego z uwagi na ważny interes społeczny i w tej mierze konieczne jest jednak powołanie konkretnego przepisu szczególnego (por. teza 11). Takie podejście uzasadnione jest doświadczeniami funkcjonowania systemów totalitarnych, gdzie presja aparatu władzy jest zwykle tak wielka, że dochodzi do odzierania jednostki z sfery ochronnej zakreślonej prawami osobistymi i pojawia się nadmierna łatwość naruszenia wskazanego "jądra" dóbr osobistych, zarówno ze strony państwa, jak i osób trzecich. Doświadczenia totalitarne XX w., zwłaszcza europejskie, stanowiły asumpt do udoskonalenia (także w wymiarze globalnym) systemu ochrony dóbr osobistych, co znalazło wyraz w Paktach Praw Człowieka, KBWE oraz w rozwijającym się nadal systemie międzynarodowych konwencji, mających na uwadze doskonalenie ochrony dóbr osobistych człowieka (por. M. Safjan, Wyzwania dla państwa prawa, Kraków 2007, s.127).

17. Nietrafne, w świetle uwag zawartych w tezie 16, wydaje się stanowisko zajęte w wyroku SN z dnia 14 maja 2003 r. (I CKN 463/01, OSP 2004, z. 2, poz. 22 z krytyczną glosą Z. Radwańskiego), że nie jest bezprawne opublikowanie przez dziennikarza informacji nieprawdziwych i naruszających dobra osobiste, jeżeli zachował on "szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu tego materiału", ponieważ działał "w obronie uzasadnionego interesu społecznego" (por. także glosy do tego wyroku: T. Grzeszak, PPH 2004, nr 3, s. 55; W. Gontarski, Gazeta Sądowa 2004, nr 2, s. 35 oraz R. Tymiec, PiP 2004, z. 4, s. 120).

18. Spośród pięciu roszczeń służących ochronie dóbr osobistych: o ustalenie, o zaniechanie naruszeń, o usunięcie skutków naruszenia, o zadośćuczynienie i o zapłatę sumy na cel społeczny, dla dochodzenia dwóch ostatnich wymagana jest dodatkowo przesłanka winy podmiotu dokonującego naruszenia.

19. Roszczenia te mogą być skierowane zarówno wobec osób fizycznych, jak i prawnych (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 170), a osoby fizyczne działające jako organy tych ostatnich ponoszą na omawianym polu także indywidualną odpowiedzialność (por. orz. SN z dnia 28 listopada 1980 r., IV CR 475/80, OSNCP 1981, nr 9, poz. 170 oraz wyr. SN z dnia 11 października 1983 r., II CR 292/83, OSP 1985, z. 1, poz. 3 z glosą J. Panowicz-Lipskiej).

20. Dopuszczalność powództwa o ustalenie na podstawie art. 189 k.p.c. nie budzi kontrowersji w doktrynie i nowszej judykaturze. Ustalenie to może iść w trzech kierunkach, dotycząc stwierdzenia przysługiwania określonego dobra osobistego, ustalenia faktu jego zagrożenia lub dokonanego już naruszenia (por. wyr. SN z dnia 30 sierpnia 1974 r., I CR 384/74, OSPiKA 1977, z. 10, poz. 161; wyr. SN z dnia 6 listopada 1986 r., I CR 317/86, Lex nr 8790 oraz uchw. SN z dnia 22 września 1995 r., III CZP 118/95, OSPiKA 1996, z. 4, poz. 78).

21. Żądanie zaniechania naruszenia sfery chronionej prawem osobistym obejmuje zaniechanie zagrożeń dobra osobistego (art. 24 § 1 k.c.) oraz zaniechania dalszych naruszeń (art. 24 § 1 zd. 1 w zw. z art. 24 § 1 zd. 2 k.c.). W doktrynie wskazuje się zgodnie, że dodatkową przesłanką tego roszczenia jest istnienie uzasadnionej obawy dalszych naruszeń. Żądanie zaniechania dotyczyć musi dokładnie określonego działania (S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 90; wyr. SN z dnia 26 lutego 1965 r., II CR 13/65, OSNCP 1965, nr 10, poz. 174 oraz wyr. SN z dnia 9 lipca 1971 r., II CR 220/71, OSNCP 1972, nr 1, poz. 19).

22. Usunięcie skutków naruszenia dotyczy wyłącznie skutków niemajątkowych (co do skutków majątkowych por. tezę 23). Chodzi więc tutaj o "swoistą kompensację" w formie niemajątkowej, jak trafnie wskazano w doktrynie (A. Cisek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 63). Przepis art. 24 § 1 k.c. wskazuje tylko przykładowo obowiązek złożenia oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie.

23. Roszczenie z art. 24 § 1 zd. 2 k.c., o "dopełnienie czynności potrzebnych do usunięcia skutków", ujmowane być może w wąskim lub szerokim rozumieniu. W wąskim ujęciu oznacza ono tylko samo wykonanie odpowiednich czynności, które jednak mogą ostatecznie nie spowodować osiągnięcia celu w postaci definitywnego usunięcia omawianych skutków, względnie nie sposób będzie ustalić tej okoliczności (zobowiązanie do przeproszenia, opublikowania sprostowania); istotny jest tutaj sam fakt dokonania przeprosin czy sprostowania, niezależnie od oceny jego społecznej percepcji.

W szerokim rozumieniu chodzi natomiast o ostateczne usunięcie pewnych, zwłaszcza "materialnych" skutków, a zatem można domagać się dopełnienia dalszych czynności, jeżeli poprzednie nie doprowadziły do usunięcia tych skutków (zobowiązanie do usunięcia ośmieszających plakatów, ogłoszeń czy reklam), zachowanie zobowiązanego może tutaj podlegać ocenie zarówno co do formy jak, i co do skutku, a w razie nieprawidłowości dopuszczalne będzie, w miarę potrzeby, domaganie się dokonania skutecznego naprawienia. Należy podkreślić, że sąd powinien ściśle określić w wyroku czynności jakich ma dokonać zobowiązany (por. wyr. SN z dnia 22 grudnia 1997 r., II CKN 546/97, OSNC 1968, nr 7-8, poz. 119).

24. Doktryna i judykatura w zależności od rodzaju naruszonego dobra wskazują dalsze sposoby naprawienia omawianych skutków, przede wszystkim poprzez usunięcie stanu naruszenia, np. poprzez zniszczenie nieprawdziwej opinii lub przedmiotów, za pomocą których naruszono dobro (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 1999, s. 94, wskazując wyr. SN z dnia 15 listopada 1967 r., III PZP 41/67, OSP 1968, z. 10, poz. 209 z glosami: S. Grzybowskiego NP 1968, nr 9, s. 1364 i E. Łętowskiej, OSP 1969, z. 4, poz. 92).

25. Podstawą zadośćuczynienia nie jest jedynie przepis art. 24 § 1 zd. 3 k.c., ponieważ odsyła on jednoznacznie do "zasad przewidzianych w kodeksie", czyli w szczególności do art. 445 i 448 k.c. (por. w t. III uwagi do tych przepisów).

26. Usunięcie majątkowych skutków, czyli szkody, wyrządzonych zachowaniem stanowiącym naruszenie dóbr osobistych, jest objęte odesłaniem z art. 24 § 2 k.c. Dochodzenie roszczeń odszkodowawczych uregulowane jest w przepisach prawa zobowiązań w art. 361-363 k.c. oraz w zakresie odpowiedzialności deliktowej art. 415 i n. k.c.; w grę wchodzić mogą także przepisy art. 471 i n. k.c. w znacznie rzadszym wypadku odpowiedzialności kontraktowej.

27. W myśl przepisu art. 24 § 3 k.c. ochrona wskazana w art. 24 § 1 i 2 k.c. nie umniejsza uprawnień wynikających z innych przepisów zarówno z zakresu prawa cywilnego, jak i innych gałęzi prawa, czyli w szczególności prawa karnego i administracyjnego. Wskazanie w tym przepisie prawa autorskiego i wynalazczego ma także tylko przykładowy charakter, nie wyłączając innych ustaw, a zwłaszcza prawa prasowego, a jak wskazał SN w wyroku z dnia 8 lutego 1990 r. (II CR 1303/89, OSNC 1991, nr 8-9, poz. 108), występuje tutaj kumulatywny zbieg przepisów, co umożliwia zarówno kumulatywne, jak i alternatywne stosowanie tych przepisów oraz art. 23 i 24 k.c.

Art. 25.

 

1. Miejsce zamieszkania stanowi, obok imienia i nazwiska oraz wieku, element indywidualizujący osobę fizyczną, wskazując jej związek z określoną miejscowością. Od miejsca zamieszkania należy odróżnić adres zamieszkania wskazujący tylko miejsce, w którym w danej miejscowości przebywa dana osoba, także mieszkanie, czyli lokal, w którym osoba zamieszkuje (por. wyr. SN z dnia 23 marca 1976 r., IV PRN 2/76, Lex nr 14302). Zdaniem S. Dmowskiego pojęcie to nie jest jednoznaczne (S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 116).

2. Są dwa integralnie złączone składniki miejsca zamieszkania: obiektywny, czyli pobyt stały w danej miejscowości (corpus) oraz subiektywny w postaci uzewnętrznionego zamiaru, woli tego pobytu (animus). Łączne występowanie tych składników pozwala wskazać daną miejscowość jako centrum życiowej aktywności osoby, w którym koncentrują się jej interesy osobiste i majątkowe. Analizy wskazanych składników dokonywać należy łącznie, ponieważ składnik mentalny animus manifestuje się w szczególności w postaci konkretnych, obiektywnie sprawdzalnych zachowań składających się na corpus, a zatem ich rozdzielenie służy tylko potrzebom teoretycznego opisu. W doktrynie wskazano, że o miejscu zamieszkania rozstrzyga całokształt okoliczności, a mianowicie "zejście się stanu faktycznego przebywania z zamiarem takiego przebywania" (W. Popiołek, Glosa do uchwały SN z dnia 24 czerwca 1993 r., III CZP 76/93, PS 1995, nr 3, s. 83). Okoliczności stanu faktycznego "pozwalają przeciętnemu obserwatorowi na wyciągnięcie wniosków, że określona miejscowość jest głównym ośrodkiem działalności danej dorosłej osoby fizycznej" (post. NSA w Warszawie z dnia 30 marca 2006 r., I OW 265/05, Lex nr 198360).

3. Pobyt stały (zwykły) polega na faktycznym przebywaniu, zamieszkiwaniu w danej miejscowości. Zamieszkanie połączone jest zwykle z określonym tytułem prawnym do lokalu i posiadaniem w nim przedmiotów niezbędnych do materialnej egzystencji. Składnikiem pobytu stałego jest realizowanie w danej miejscowości obiektywnie sprawdzalnej aktywności życiowej (rodzinnej, zawodowej, społecznej). Pobyt stały w danym lokalu stanowi z kolei fakt zamieszkiwania w określonej miejscowości pod oznaczonym adresem z zamiarem stałego lub długotrwałego przebywania oraz wolą koncentracji spraw życiowych jednostki (wyr. NSA w Warszawie z dnia 14 maja 2001 r., V SA 1496/00, Lex nr 54454).

4. Jeżeli zaniknie element mentalny animus albo corpus, następuje utrata miejsca zamieszkania (por. A. Mączyński, Zamieszkanie jako podstawa łącznika normy kolizyjnej, ZNUJ 1978, z. 8, s. 56; S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 334; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 1999, s. 96). Zdaniem innych dla utraty miejsca zamieszkania konieczne jest jednak odpadnięcie obu elementów (H. Dąbrowski (w:) Komentarz, 1972, s. 100). Wyrazić można w tej mierze pogląd, że zaniknięcie elementu mentalnego powoduje przekształcenie się zamieszkania w pobyt stały, natomiast, zaniknięcie elementu obiektywnego, corpus powoduje ustanie związku osoby z daną miejscowością.

5. Jeżeli następuje zaniknięcie animus z powodu choroby psychicznej lub niedorozwoju, ustaje także miejsce zamieszkania takiej osoby (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 337; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 1999, s. 96). W takiej sytuacji, po ustanowieniu opiekuna zaktualizuje się norma wyrażona w art. 27 k.c. Zdaniem S. Dmowskiego pogląd taki jest zbyt formalistyczny i można przyjąć "zamieszkanie" takiej osoby, jeżeli może się ona wypowiedzieć na ten temat, ponieważ zajęcie takiego stanowiska nie jest czynnością prawną, a stosowanie "przepisów o zdolności do czynności prawnych nie wydaje się rzeczą oczywistą" (S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 119; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 65).

6. Pobyt zwykły wystąpić może także jako samodzielny element, niestatuujący miejsca zamieszkania, kiedy osoba fizyczna przebywa w danej miejscowości przez dłuższy czas i prowadzi tam aktywną działalność życiową, ale jednak nie ma lub nie uzewnętrznia zamiaru związania się na stałe z daną miejscowością (np. pracownik przebywający na kilkuletnim tylko kontrakcie w danej miejscowości). Trudność w ustaleniu miejsca zamieszkania takiej osoby pojawi się wtedy, kiedy nie podejmie ona wcale decyzji o stałym związaniu się z jakąkolwiek miejscowością. W takiej sytuacji dążyć należy do ustalenia miejscowości, w której z największym nasileniem koncentruje się działalność życiowa danej osoby, ale dla ustalenia miejsca zamieszkania niezbędne będzie wskazanie zarówno elementu obiektywnego corpus, jak i subiektywnego animus, a w braku jednego z nich ustalenie aktualnego miejsca zamieszkania w miejscowości, w której stale przebywa ta osoba będzie jednak niemożliwe.

7. Zamiar, wola stałego pobytu, animus stanowi wynik decyzji osoby, co uzasadnia traktowanie miejsca zamieszkania jako domicilium voluntarium (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 331; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 116; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 65). Animus musi być wystarczająco uzewnętrzniony w postaci określonych zachowań psychofizycznych oraz czynności prawnych (administracyjnych, pracowniczych, cywilnoprawnych, rodzinnoprawnych). Nie wystarczy więc w tej mierze jedynie złożenie oświadczenia przez zainteresowaną osobę (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 195).

8. Zameldowanie spełnia funkcję elementu uzupełniającego całokształt stanu faktycznego, jednak we współczesnym społeczeństwie polskim i europejskim praktyczna doniosłość i efektywność tego elementu istotnie zmalała i jego istnienie albo brak nie przesądza już materii miejsca zamieszkania (orz. SN z dnia 8 maja 1970 r., I CR 208/69, OSN 1971, nr 2, poz. 37; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 116; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 197). Zameldowanie jest aktem administracyjnym, który potwierdza okoliczność stałego zamieszkania w danej miejscowości i ułatwia ustalenie, ale nie przesądza o miejscu zamieszkania (A. Taudul, Rezydencja podatkowa - praktyczne aspekty, PP 2006, nr 8, s. 5; post. NSA w Warszawie z dnia 15 lutego 2006 r., I OW 231/05, Lex nr 201525). Z zameldowaniem nie jest więc związane domniemanie, że określa ono miejsce zamieszkania (orz. NSA w Warszawie z dnia 14 grudnia 2005 r., I FSK 212/05, Lex nr 195823; orz. SN z dnia 3 maja 1973 r., I CZ 48/73, Lex nr 7250; orz. SN z dnia 26 marca 1973 r., I CZ 38/73, Lex nr 7234; odmienne stanowisko: M. Nogaj, Problemy związane ze statusem rezydenta i nierezydenta w świetle przepisów prawa dewizowego, ze szczególnym uwzględnieniem obowiązków banków upoważnionych , R. Pr. 2000, nr 3, s. 47).

9. Miejsce zamieszkania konstytuuje związek osoby fizycznej z miejscowością, będąc jedną z kilku kategorii służących temu celowi; są to: domicyl, miejsce zamieszkania, pobyt stały, pobyt prosty (czyli chwilowy) oraz domicillium necessarium (por. uwagi do art. 26). W licznych krajach europejskich dwie pierwsze kategorie mają bardzo zbliżone znaczenie, a nawet używane są zamiennie. Jednak w krajach anglosaskich doniosłość kategorii domicylu jest znacznie większa, ponieważ wyznacza on zarazem pewien związek danej osoby fizycznej z państwem (angielski domicil of origin) albo z danym stanem (amerykański domicil of choice). W krajach europejskich związek z państwem wyznaczony jest od dwustu lat poprzez określone obywatelstwo osoby fizycznej, jednak obecnie dynamiczne zjawiska migracyjne oraz globalizacyjne sprawiły, że element obywatelstwa nie funkcjonuje już z dotychczasową sprawnością i jego rolę przejmuje praktycznie w wielu aspektach właśnie miejsce zamieszkania, a nawet tylko pobyt stały.

Art. 26.

 

1. Kategorią służącą określeniu miejsca pobytu dziecka jest domicilium necessarium, czyli miejsce "przymusowego", koniecznego miejsca pobytu stałego dziecka, które jest zawsze pochodne od miejsca zamieszkania jego rodziców (por. J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 67; post. NSA z dnia 23 maja 2006 r., I OW 1/06, Lex nr 236583).

Sytuacja ta nie ulega zmianie w przypadku zameldowania dziecka u dziadków na pobyt stały, ponieważ odnosi się to tylko do miejsca faktycznego pobytu i nie narusza art. 26 k.c. oraz nie zmienia jego domicilium necessarium w miejscowości, w której mają miejsce zamieszkania rodzice dziecka (wyr. NSA z dnia 8 listopada 1988 r., III SA 428/88, ONSA 1988, nr 2, poz. 88).

2. W odniesieniu do dziecka jest to jednak w istocie pewna konstrukcja idealna i dziecko - na mocy decyzji rodziców - może faktycznie mieć miejsce pobytu w innym miejscu, na przykład u swoich dziadków, albo studiować za granicą (por. wyr. NSA Ośrodek Zamiejscowy w Krakowie z dnia 7 stycznia 1998 r., I SA/Kr 420/97, Lex nr 31872). Decydowanie o miejscu, w którym ma przebywać dziecko, jest jednym z najważniejszych elementów kierowania, będącego atrybutem władzy rodzicielskiej. W zgodnej rodzinie rodzice wspólnie rozstrzygają te zagadnienia na podstawie art. 93 § 1 k.r.o., jednak w razie sporów stosuje się art. 97 § 2 k.r.o., ponieważ jest to sprawa istotna.

3. Rodzic wykonujący jednoosobowo władzę rodzicielską decyduje sam o miejscu pobytu dziecka, dlatego oddalenie wniosku takiego rodzica o odebranie dziecka od osoby nieuprawnionej połączone być musi z jednoczesnym ograniczeniem "władzy rodzicielskiej przez pozostawienie dziecka u osoby, u której ono się znajduje" (uchw. SN z dnia 18 lipca 1969 r., III CZP 44/69, OSNCP 1970, nr 1, poz. 4).

4. Rodzice mogą powierzyć pieczę innym osobom, jednak w takiej sytuacji domicilium necessarium dziecka stanowi nadal miejsce zamieszkania jego rodziców (wyr. NSA z dnia 8 listopada 1988 r., III SA 428/88, ONSA 1988, nr 2, poz. 88). Powierzenie pieczy może mieć charakter czasowy albo trwały. Rodzice mogą także zadecydować, że dziecko będzie na stałe przebywać u innych osób, przede wszystkim u najbliższych krewnych. Zdaniem NSA dziecko może nawet mieć u tych osób miejsce pobytu stałego (wyr. NSA z dnia 27 września 1990 r., III SA 688/90, ONSA 1990, nr 2-3, poz. 55).

5. W odniesieniu do rodziców żyjących w rozłączeniu miejsce pobytu dziecka, w razie ich sporu, wskaże sąd na podstawie art. 107 k.r.o. (H. Dąbrowski (w:) Komentarz, 1972, s. 100; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 195). Dziecko rozwiedzionych rodziców, mieszkających nadal w tej samej miejscowości, będzie zatem miało domicilium necessarium tylko u tego z rodziców, którego wskaże sąd. Jeżeli dziecko przebywa u rodzica, który po rozwodzie, żyjąc w rozłączeniu, mieszka jednak z konieczności nadal w jednym mieszkaniu z byłym małżonkiem, to dziecko przebywa na stałe tylko w tej części lokalu, w której mieszka rodzic sprawujący nad nim pieczę.

6. Jeżeli sąd rozstrzygnąć ma wniosek o zmianę dotychczasowego rozstrzygnięcia o miejscu pobytu dziecka, zwłaszcza zawartego w wyroku orzekającym rozwód, to doręcza odpis wniosku prokuratorowi i zawiadamia go o terminach rozprawy; w takiej sprawie dziecko jest uczestnikiem postępowania, a reprezentuje je kurator ustanowiony przez sąd opiekuńczy (uchw. SN z dnia 12 maja 1969 r., III CZP 24/69, OSNCP 1969, nr 12, poz. 213).

7. Ustalenie domicilium necessarium dziecka ma istotne znaczenie dla stwierdzenia faktu zatrzymania albo przetrzymywania dziecka przez osobę nieuprawnioną. Zatrzymanie dziecka polega na objęciu przez osobę nieuprawnioną bezpośredniej pieczy nad dzieckiem wraz z przejawem woli utrzymania nad dzieckiem tej pieczy. Zatrzymanie przybierać może postać odmowy wydania dziecka, które na mocy decyzji sądu lub z woli rodzica (lub opiekuna) przebywało na czas ściśle określony w innym miejscu niż jego domicilium necessarium albo stanowiącym pochodne miejsce zamieszkania, wskazane w art. 28 k.c. W szczególności polegać to może na odmowie lub utrudnianiu wydania dziecka przebywającego w czasie weekendu z drugim, np. rozwiedzionym rodzicem, który nie sprawuje nad nim stałej pieczy.

Przetrzymywanie dziecka ma natomiast cechy utrwalonego już stanu rzeczy, mającego zarówno element faktyczny corpus w postaci faktu ustabilizowanego (aczkolwiek przymusowego) pobytu dziecka u osoby nieuprawnionej oraz element mentalny, czyli zamiar animus tej osoby do spowodowania, aby dziecko nie przebywało więcej w miejscu stanowiącym jego domicilium necessarium albo miejsce zamieszkania z art. 27 k.c. Przebywanie dziecka u osoby nieuprawnionej polega na faktycznym, lecz bezprawnym pobycie dziecka w miejscu jej zamieszkania (także u bliskich lub znajomych tej osoby) albo w miejscu jej czasowego pobytu. Przetrzymywanie przybiera więc z czasem postać przebywania, "stałego pobytu" dziecka u osoby nieuprawnionej.

8. Dziecko nagle i bezprawnie oderwane od miejsca, w którym stale dotąd mieszkało, a które ma charakter jego domicilium necessarium, powinno niezwłocznie powrócić do tego miejsca. Na podstawie art. 100 k.r.o. każde z rodziców może zwrócić się do sądu opiekuńczego o odebranie dziecka zatrzymanego przez osobę nieuprawnioną (por. post. SN z dnia 5 maja 2000 r., II CKN 765/00, Lex nr 51981). Tylko zupełnie wyjątkowo, gdy wskazane zostaną sądowi istotne, poważne okoliczności ewidentnego zagrożenia dobra dziecka w miejscu jego domicilium necessarium , przemawiające przeciwko powrotowi dziecka do dotychczasowego środowiska, sąd może postanowić o pozostawieniu go w innym miejscu. Istotą rzeczy jest tutaj szybka reakcja organów ochrony prawnej oraz sądu, najpierw nie tyle w trybie odebrania dziecka, ale w trybie udzielenia natychmiastowej pomocy (art. 100 k.r.o.), tak aby "zatrzymanie dziecka" w ogóle nie zdążyło przekształcić się w jego "przetrzymywanie".

9. Postanowienia Konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę, sporządzonej w Hadze 25 września 1980 r. (Dz. U. z 1995 r. Nr 108, poz. 528 ze sprost.) należą także do systemu prawa polskiego i są w Polsce stosowane bezpośrednio (post. SN z dnia 16 stycznia 1998 r., II CKN 855/97, OSNC 1998, nr 9, poz. 142; post. Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 18 listopada 1999 r., I CKN 989/99, Biul. SN 2000, nr 1, s. 12).

Należy także uwzględniać przepisy Konwencji z dnia 20 listopada 1989 r. o prawach dziecka (Dz. U. 1991 r. Nr 120, poz. 526 z późn. zm.). Decyzję o wydaniu dziecka bezprawnie uprowadzonego lub zatrzymanego podejmuje władza tego państwa, do którego dziecko zostało wywiezione, a nie władza państwa, w którym dziecko miało bezpośrednio przed wywiezieniem miejsce stałego pobytu (art. 12 konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę). Nie stanowi to jednak przeszkody do ustalenia domicilium necessarium dziecka drogą orzeczenia sądu.

Art. 27.

 

1. Omawiany przepis konstytuuje pochodne miejsce zamieszkania dziecka pozostającego pod opieką. Jest to podobne rozwiązanie, jakie w związku z władzą rodzicielską wyrażone jest w konstrukcji domicilium necessarium. Jednak związek występujący pomiędzy opiekunem a osobą pozostającą pod opieką, w zakresie związanym z zamieszkiwaniem dziecka, może mieć tylko prawny, a nie faktyczny charakter i nie musi przejawiać się rzeczywistym wspólnym zamieszkiwaniem. W szczególności opiekunem dziecka przebywającego faktycznie w placówce opiekuńczej może być wychowawca z tej placówki, ale dziecko nie mieszka razem z nim i jego rodziną (por. J. Strzebińczyk (w:) System Prawa Prywatnego, t. 12, s. 783 i n.).

2. W odniesieniu do dzieci, które utraciły rodziców w okresie późnego wieku dorastania (w wieku około 16-17 lat), opowiedzieć się należy za możliwością ich dalszego samodzielnego pobytu stałego w lokalu odziedziczonym po rodzicach, bez zamieszkania w tym lokalu przez opiekuna, jeżeli stopień rozwoju oraz całokształt sytuacji dziecka uzasadnia założenie, że nie jest to sprzeczne z dobrem dziecka. W takiej sytuacji dziecko będzie posiadaczem zajmowanego przez siebie mieszkania (odmienne stanowisko w odniesieniu do dziecka pozostającego pod władzą rodzicielską zajął A. Szpunar, Glosa do uchwały SN z dnia 16 września 1993 r., III CZP 125/93, PiP 1994, z. 9, s. 107).

3. Miejscem zamieszkania dziecka przebywającego stale w innym lokalu niż mieszkanie należące do opiekuna będzie jednak na mocy art. 27 k.c. miejsce zamieszkania opiekuna. Należy jednak przyjąć, że w takiej sytuacji opiekun powinien zawsze zamieszkiwać w tej samej miejscowości, aby nie powstały wadliwe skutki procesowe.

4. Z uwagi na podobieństwo wielu sytuacji dotyczących w omawianym zakresie zarówno dziecka pozostającego pod władzą rodzicielską, jak i pod opieką w doktrynie opowiedziano się za analogicznym stosowaniem art. 26 k.c. w odniesieniu do tej ostatniej grupy dzieci (por. J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 69). Kwestę relacji art. 27 k.c. do art. 26 k.c. należy jednak ponadto rozpatrywać, biorąc pod uwagę odesłanie zawarte w art. 155 § 2 k.r.o.

5. Ponieważ brak jest przepisów wykonawczych do art. 150 k.r.o., niecelowe jest rozpatrywanie hipotetycznych skutków powierzenia opieki zakładowi wychowawczemu lub innej instytucji albo organizacji społecznej.

Art. 28.

 

1. Z uwagi na prawne konsekwencje, zwłaszcza procesowe, opiekuńcze, jurysdykcyjne oraz kolizyjnoprawne konsekwencje art. 28 k.c. wyklucza przypisanie osobie fizycznej więcej niż jednego miejsca zamieszkania. Opowiedzieć się jednak należy za możliwością wystąpienia zjawiska drugiego miejsca pobytu stałego niepołączonego jednak z elementem subiektywnym (animus). W takiej sytuacji związanie danej osoby z jedną miejscowością wynikać będzie z istnienia miejsca zamieszkania w jednej miejscowości, natomiast w drugiej osoba ta będzie miała drugie miejsce pobytu. W szczególności dotyczy to sytuacji związanych z wyjazdem za granicę, kiedy przebywająca tam przez wiele lat osoba nie uzewnętrznia "ostatecznego" zamiaru przeniesienia swojej aktywności życiowej do nowej miejscowości, jednak związanie tej osoby z nowym miejscem właśnie w postaci pobytu stałego uzasadnia powstanie określonych skutków prawnych związanych z faktem stałego pobytu (por. uwagi do art. 25).

2. Kryterium pobytu stałego odgrywa coraz większą rolę w obrocie międzynarodowym, ponieważ stałe, aczkolwiek nie ostateczne związanie z daną miejscowością stanowi zasadne kryterium wskazujące na związek z systemem prawnym miejsca położenia miejscowości. Stosowanie tego kryterium jest ułatwione brakiem konieczności badania elementu mentalnego, subiektywnego wymykającego się często jednoznacznej ocenie (por. H. Dąbrowski (w:) Komentarz, 1972, s. 100).

W tym właśnie świetle należy obecnie rozpatrywać orzeczenie SN z dnia 25 listopada 1975 r. (III CRN 53/75, OSNC 1976, nr 10, poz. 218), w którym wskazano, że "o stałości pobytu osoby fizycznej na danym terytorium decyduje przede wszystkim takie przebywanie tej osoby, które ma cechy założenia tam ośrodka swoich osobistych i majątkowych interesów". Sąd Najwyższy wypowiedział się w tej kwestii w kontekście art. 1 umowy między Polską Rzeczpospolitą Ludową a Republiką Francuską o prawie właściwym, jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń w zakresie prawa osobowego i rodzinnego sporządzonej w Warszawie 5 kwietnia 1967 r. (Dz. U. z 1969 r. Nr 4, poz. 22 z późn. zm.), mając na uwadze pobyt obywatela polskiego we Francji, który został delegowany do tego kraju na czas określony, który zachował w Polsce zmieszkanie oraz pozostawał tam nadal zatrudniony.

Art. 29.

 

1. W typowej sytuacji śmierć człowieka stwierdza lekarz, który po zbadaniu ciała wystawia kartę zgonu, stanowiącą z kolei podstawę do sporządzenia aktu zgonu i wpisania tej okoliczności do księgi stanu cywilnego (art. 64 i n. ustawy z dnia 29 września 1986 r. - Prawo o aktach stanu cywilnego, tekst jedn. Dz. U. z 2004 r. Nr 161, poz. 1688 z późn. zm.).

W sytuacji zaginięcia człowieka, połączonej z brakiem znalezienia jego ciała, fakt śmierci nie może być stwierdzony w powyższy sposób. Ustalenie tej okoliczności wobec braku karty zgonu dokonane być może w postanowieniu o stwierdzeniu zgonu (jeżeli fakt śmierci nie budzi wątpliwości) albo w postanowieniu o uznaniu za zmarłego (jeżeli brak takiej pewności). Postanowienie sądu podlega rejestracji w urzędzie stanu cywilnego i jest podstawą sporządzenia aktu zgonu i dokonania stosownego wpisu w księdze stanu cywilnego z podaniem dokładnej daty i godziny śmierci zaginionego (por. uwagi do art. 31).

2. Osobę zaginioną uważa się jednak za żyjącą, o ile nie nastąpiło stwierdzenie zgonu albo uznanie za zmarłego. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 stycznia 2001 r. (II UKN 195/00, OSNP 2002, nr 18, poz. 442) wskazał w tej mierze zasadę domniemania życia osoby zaginionej, jeżeli sąd nie uznał jej za zmarłą. Zaginionego należy traktować jak osobę żyjącą nie tylko z punktu widzenia prawa cywilnego, ale także innych działów prawa (np. jak podano w doktrynie, w świetle prawa podatkowego, co "zapewnia spójność systemu prawnego" (B. Rogalska, Podmiotowość podatkowa osoby nieobecnej, dla której ustanowiono kuratora sądowego, Doradca Podatkowy 2006, nr 11, s. 20).

3. Ustanie domniemania życia osoby zaginionej następuje w związku z kilkoma okolicznościami. Po pierwsze, w związku z późniejszym odnalezieniem zwłok (także po wielu latach) i ich zidentyfikowaniem, po drugie, w związku z sądowym stwierdzeniem zgonu, a po trzecie, na skutek uznania za zmarłego - art. 29 oraz art. 30 k.c.

4. Sądowe stwierdzenie zgonu może nastąpić, gdy w świetle zebranego materiału dowodowego, fakt śmierci jest niewątpliwy, ale z uwagi na brak ciała nie można sporządzić aktu zgonu. Sąd dokonuje stwierdzenia zgonu w trybie art. 535-538 k.p.c. (nie ma tutaj przepisów materialnych), a orzeczenie to ma charakter deklaratoryjny (por. obszerne uwagi dotyczące stwierdzenia zgonu: S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 122 i n.; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 71 i n.). Stwierdzenie zgonu ustala ten fakt jako pewny, a nie tylko domniemany (por. post. SN z dnia 30 listopada 1973 r., III CRN 277/73, OSN 1974, nr 10, poz. 173). Postanowienie o stwierdzeniu zgonu stanowi podstawę obligatoryjnego sporządzenia aktu zgonu i dokonania stosownego wpisu w księdze stanu cywilnego.

5. "Kwalifikowane" uznanie za zmarłego dokonywane jest na podstawie art. 30 k.c., kiedy fakt śmierci nie jest niewątpliwy, ale wynika z najwyższym prawdopodobieństwem ze szczególnych gwałtownych zdarzeń lub bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia (por. niżej uwagi do art. 30).

6. Postanowienie wydane na podstawie art. 29 albo 30 k.c. ma charakter konstytutywny ze skutkiem wstecznym (ex tunc) i stwarza ono w zasadzie takie skutki prawne jak śmierć człowieka. Ponieważ jednak z istoty tej instytucji nie można nigdy wykluczyć, że osoba zaginiona jednak żyje, przepisy szczególne regulują problematykę uchylenia postanowienia o uznaniu za zmarłego (art. 539 k.p.c.) oraz skutków prawnych takiego uchylenia.

7. Postanowienie to stanowi podstawę wnioskowania w drodze domniemania o śmierci wskazanej w nim osoby. Domniemywa się ponadto, że osoba ta zmarła w chwili wskazanej w orzeczeniu (por. uwagi do art. 30 i 31).

8. Upływ okresu dziesięciu lat wskazanych w art. 29 § 1 k.c. liczy się od końca roku kalendarzowego, w którym zaginiony jeszcze żył według wiadomości istniejących w chwili orzekania. Co do samej daty śmierci por. uwagi do art. 31.

9. Skrócenie dziesięcioletniego terminu następuje w sytuacji, gdy uznanie za zmarłego następuje z datą, w której zaginiony przekroczyłby już wiek siedemdziesięciu lat. Jak trafnie wskazano w doktrynie, okres pięciu lat jest czasem minimalnym, a zwrot "wystarcza upływ lat pięciu" sprawia że ten skrócony termin musi wynosić z jednej strony co najmniej pięć lat, a z drugiej trwać nie dłużej niż do chwili ukończenia siedemdziesięciu lat; w konsekwencji okres ten będzie miał różną długość pomiędzy granicami pięciu i dziesięciu lat (J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 71 i podane tam przykłady obliczania terminu; por także S. Dmowski, (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 123).

10. Wydłużenie dziesięcioletniego terminu następuje w myśl art. 29 § 2 k.c. w odniesieniu do małoletnich zaginionych w taki sposób, że uznanie za zmarłego nie może nastąpić przed końcem roku, w którym osoba ukończyłaby dwadzieścia trzy lata. Zdaniem doktryny można to ująć w regule, że "okres dziesięcioletni liczy się od ukończenia przez zaginionego trzynastego roku życia" (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 200).

11. "Zwykłe" uznanie za zmarłego dokonywane jest na podstawie art. 29 k.c., kiedy okoliczność śmierci nie jest niewątpliwa, ale ponadto brak dowodów uprawdopodobniających ten fakt. Przesłankami uznania za zmarłego na podstawie art. 29 k.c. jest po pierwsze, fakt zaginięcia połączony z brakiem wiadomości o osobie, po drugie, upływ czasu określonego w art. 29 k.c. W doktrynie uznano, że "przez zaginięcie rozumie się sytuację, w której nie wiadomo, czy dana osoba żyje, czy też zmarła" (S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 123), a w art. 29 k.c. chodzi o "zaginięcie proste" (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 312), któremu nie towarzyszyły jakiekolwiek szczególne wydarzenia zwiększające ryzyko śmierci (J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 70). Dominującym jest pogląd, że fakt zaginięcia i upływ czasu stanowią wystarczającą podstawę uznania za zmarłego (S. Dmowski, (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 123; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 70; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 200). Taka koncepcja wskazuje na przyjęcie porządkującego charakteru uznania za zmarłego.

Wyrazić można jednak pogląd, że uznanie powinno spełniać kryterium prawdy obiektywnej w tym znaczeniu, że konieczne jest dla jego orzeczenia ustalenie przez sąd, że w świetle zebranego materiału dowodowego nie zachodzą okoliczności uzasadniające wniosek, że prawdopodobieństwo, iż osoba zaginiona nie żyje, jest mniejsze od prawdopodobieństwa, że żyje ona nadal.

12. Charakter uznania za zmarłego jest dyskusyjny. W myśl art. 29 k.c. sąd może uznać zaginionego za zmarłego po upływie określonego w tym przepisie czasu. Pojawia się jednak pytanie: w jakim zakresie sąd dokonuje oceny zebranego materiału dowodowego i w związku z tym, czy uznanie to jest obligatoryjne, czy też fakultatywne. Zdaniem większości doktryny, słowa "może" nie należy interpretować dosłownie i jak wskazano "Sąd nie może odmówić uznania za zmarłego, jeżeli zostały spełnione przesłanki z art. 29. Sformułowanie "może" nie oznacza, że decyzja pozostaje do swobodnego uznania sądu". Wyrażona w art. 29 k.c. konstrukcja oparta jest na domniemaniu, "którego założeniem jest przyjęcie poglądu, że jeżeli ktoś przez długi okres nie daje o sobie znaku życia, najprawdopodobniej nie żyje. Inaczej mówiąc, podstawę domniemania stanowi brak wiadomości przez określony czas"; tak K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 200; podobnie S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 123, teza 10).

Takie podejście budzić może wątpliwości, uzasadnione dużym zróżnicowaniem sytuacji społecznych związanych z zaginięciem, na przykład zaginięcie zbiegłego więźnia (niezainteresowanego przekazywaniem jakichkolwiek informacji o swojej osobie), czy zaginięcie wraz z dzieckiem osoby maltretowanej przez małżonka, ucieczka i zaginięcie poprzedzone długotrwałym konfliktem małżeńskim. Praktyce obrotu prawnego znane są przypadki odnalezienia się po wielu latach osób uważanych za zaginione, także już po uznaniu ich za zmarłe (czego wyrazem jest treść art. 1029 § 3 k.c., art. 55 § 2 k.r.o., art. 678 k.p.c.). Dlatego należy opowiedzieć się za fakultatywnym charakterem uznania za zmarłego na podstawie art. 29 k.c. i ścisłą językową interpretacją słowa "może". Sąd nie musi zatem uznać osobę zaginioną za zmarłego, pomimo upływu okresu wskazanego w art. 29 k.c., w szczególności jeżeli uzna, iż pomimo braku wiadomości o zaginionym inne okoliczności przemawiają przeciwko przyjęciu wystarczająco wysokiego stopnia prawdopodobieństwa jego śmierci. W takim ujęciu charakter instytucji uznania za zmarłego wynika z dążenia do stwierdzenia stanu rzeczy odpowiadającemu najbardziej prawdopodobnej obiektywnej sytuacji ( kryterium prawdy obiektywnej). Przepis art. 29 k.c. wymaga ustalenia, że pomimo braku pewności w tym względzie, nie występują takie okoliczności, które wskazują z wyższym prawdopodobieństwem, że osoba zaginiona nadal żyje. Ponieważ nie ma w tej mierze pewności, uznanie za zmarłego oparte jest zawsze na konstrukcji domniemania faktycznego.

13. Uznanie za zmarłego spełnia ponadto funkcję porządkującą stosunki społeczne, a zwłaszcza rodzinne, jednak pierwszeństwo należy na tym polu przyznać zasadzie poszanowania prawdy obiektywnej przed dążeniem do ochrony interesu osobistego bliskich osoby zaginionej.

14. Konwersja postępowania o uznanie za zmarłego w postępowanie o stwierdzenie zgonu nastąpi w wypadku ustalenia przez sąd, że okoliczność śmierci osoby zaginionej nie budzi żadnych wątpliwości, czyli jest pewna (J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, s. 71).

15. Skutki uznania za zmarłego są takie same w odniesieniu do uznania za zmarłego na podstawie art. 29 k.c., jak i art. 30 k.c., a postępowanie to toczy się w obu przypadkach na podstawie przepisów art. 526-534 k.p.c.

16. Rodzinne skutki uznania za zmarłego polegają w szczególności na ustaniu małżeństwa i powstaniu domniemania jego ustania z chwilą oznaczoną w orzeczeniu sądu jako chwila śmierci zaginionego (art. 55 § 1 k.r.o.). W szczególności ustaje zakaz zawarcia ponownego małżeństwa przez małżonka osoby uznanej za zmarłego. Jednak osoba żyjąca, a błędnie uznana za zmarłą podlega nadal takiemu zakazowi - art. 55 § 2 k.r.o. (por. wyr. SN z dnia 14 lutego 1964 r., I CR 996/62, OSNCP 1965, nr 4, poz. 59 oraz wyr. SN z dnia 8 lipca 1969 r., II CR 100/69, OSNCP 1970, nr 4, poz. 73).

17. Pierwsze małżeństwo ustaje z chwilą wskazaną w postanowieniu o uznaniu za zmarłego (art. 55 § 1 w zw. z art. 31 k.r.o.). Pomimo jednoznacznego brzmienia tych przepisów SN wskazał, że ostateczną chwilę ustania pierwszego małżeństwa ustala fakt zawarcia w dobrej wierze nowego małżeństwa przez małżonka osoby błędnie uznanej za zmarłego. Jak wskazał SN w wyroku z dnia 30 czerwca 1971 r. (II CR 204/71, OSNC 1972, nr 1, poz. 18): "datą ustania małżeństwa w takim wypadku nie jest chwila oznaczona w art. 55 § 1 k.r.o., to jest ta, która w orzeczeniu o uznaniu za zmarłego została oznaczona jako chwila jego śmierci, lecz data zawarcia nowego małżeństwa". W wyroku z dnia 18 stycznia 1974 r. (I CR 794/73, OSNC 1975, nr 1, poz. 11) wskazał SN, że również sama osoba błędnie uznana za zmarłą także "ma interes prawny w ustaleniu, że jego związek małżeński ustał z dniem zawarcia przez drugiego małżonka ponownego związku małżeńskiego".

18. Skutki prawnospadkowe polegają na otwarciu spadku i powstaniu prawa do spadku po stronie spadkobierców osoby uznanej za zmarłą. Jednak uchylenie postanowienia o uznaniu za zmarłego powoduje, że spadkobiercy takiej osoby staną się spadkobiercami rzekomymi (por. art. 1029 § 3 k.c. oraz art. 678 k.p.c.).

19. Następuje także wygaśniecie praw i obowiązków niemajątkowych osoby uznanej za zmarłą (S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2006, s.122).

20. Skutki podatkowe uznania za zmarłego wskazał SN w orzeczeniu z dnia 14 maja 2006 r. (I UK 320/05, Prawo Pracy 2006, nr 10, poz. 33), podnosząc, że "w szczególnej sytuacji, jaką jest ubieganie się o rentę rodzinną po osobie, która uznana została za zmarłą zgodnie z regułami wynikającymi z art. 29 § 1 k.c., nie można przepisu art. 129 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS wykładać zgodnie z jego dosłownym brzmieniem, przyjmując, iż o dacie wypłaty świadczenia decyduje data wniosku o to świadczenie".

21. Zagadnienia międzyczasowe reguluje generalnie art. XXXIII § 1 p.w.k.c., stanowiąc, że przepisy kodeksu cywilnego o uznaniu za zmarłego stosuje się także do osób zaginionych przed dniem wejścia w życie kodeksu. Obowiązujące nadal przepisy przechodnie art. XXVIII-XXXIV p.w.k.c., odnoszące się do osób zaginionych w czasie wojny nie mają w związku z tym większej doniosłości praktycznej.

Art. 30.

 

1. Przepis art. 30 k.c. reguluje "kwalifikowane" uznanie za zmarłego. Podobnie jak przy zwykłym uznaniu z art. 29 k.c. fakt śmierci nie jest niewątpliwy, jednak poza upływem terminu zaginięcia występuje dodatkowa okoliczność uzasadniająca z najwyższym prawdopodobieństwem, że śmierć nastąpiła właśnie w wyniku tej okoliczności (zdaniem S. Dmowskiego występuje tutaj tylko "wyższe niż normalne" prawdopodobieństwo; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 123). Okoliczność ta polega na dojściu do katastrofy lub innego szczególnie gwałtownego zdarzenia, a także innego bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia, co uzasadnia wprowadzenie bardzo krótkich okresów pozwalających na uznanie za zmarłego. Zdarzenia wskazane w art. 30 k.c. to zaginięcie: 1) w związku z katastrofą powietrzną lub morską, 2) w czasie podróży powietrznej lub morskiej, 3) zaginięcie razem ze statkiem, 4) zaginięcie w związku z innym bezpośrednim niebezpieczeństwem.

2. Zaginięcie w związku z katastrofą powietrzną lub morską statku lub okrętu, którym podróżował zaginiony, reguluje art. 30 § 1 k.c. Fakt katastrofy musi być pewny, w szczególności potwierdzony przez świadków, wiarygodne nagranie dźwięku lub obrazu a także znalezione i zidentyfikowane szczątki statku. Pewny musi być także fakt podróży tym statkiem w chwili katastrofy (dowodem jest zwłaszcza lista odprawionych i przyjętych na pokład pasażerów). Istotę omawianej sytuacji stanowi także brak ciała osoby zaginionej i dlatego konieczny jest upływ terminu, a ponadto brak wiadomości, iż osoba ta żyje (art. 30 w zw. z art. 29 § 1 k.c.).

3. Odnalezienie wraku. Pojęcie katastrofy nie musi wiązać się zawsze ze zniszczeniem lub zatonięciem statku. Wystarczy tutaj znalezienie pustego dryfującego wraku albo samolotu (bez ciała zaginionej osoby lub osób), który, co prawda, pomyślnie awaryjnie wylądował, ale znalazł się w skrajnie niebezpiecznej okolicy, z uwagi na porę roku i ukształtowanie geograficzne terenu. W odniesieniu do samolotów chwilę, a przynajmniej dzień awarii ustalić można zwykle na podstawie dziennika lotów, a w odniesieniu do statków i okrętów na podstawie dziennika okrętowego.

W wypadku odnalezienia wraku zaginionego statku następuje zmiana stanu faktycznego z zaginięcia statku na jego katastrofę.

4. Zaginięcie w podróży, czyli w związku z innym szczególnym zdarzeniem mającym miejsce w czasie podróży morskiej lub powietrznej, ale niewiążącym się z katastrofą stanowi drugi przypadek wskazany w art. 30 § 1 k.c. Ustawodawca przyjął, że podróż niesie w sobie określone niebezpieczeństwa i dlatego uzasadnione jest przyjęcie krótszego terminu do uznania za zmarłego. Pojęcie innego szczególnego zdarzenia występuje tutaj zawsze w związku z podróżą oraz zaginięciem. Związek z podróżą obejmuje cały okres jej trwania, a zatem także postoje w portach w czasie jej trwania. Poza więc wskazywanym często w literaturze wypadnięciem za burtę statku (S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2006, s. 123; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 70), wskazać należy np. utonięcie w porcie przy nadbrzeżu.

Jak trafnie wskazano w doktrynie, pojęciem "podróż powietrzna" należy także objąć loty kosmiczne (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 203). W tej mierze jednak terminy wskazane w art. 30 wymagałyby osobnego uregulowania, z uwagi na niemożność dłuższego przeżycia w przestrzeni kosmicznej po katastrofie statku kosmicznego.

5. Zaginięcie w porcie stanowi osobny problem wiążący się z czasem postoju w porcie tranzytowym, gdzie stopień bezpieczeństwa cudzoziemca niewładającego miejscowym językiem jest często znacznie obniżony. Pomimo bowiem oczekiwań związanych z procesem globalizacji, w wielu miejscach świata bezpieczeństwo cudzoziemców jest nadal niezadowalające. Dla zastosowania we wskazanym wypadku art. 30 § 1 k.c. i przyjęcia wskazanego w nim krótkiego terminu, konieczne byłoby przyjęcie, że takie zaginięcie jest związane ze "szczególnym zdarzeniem w trakcie podróży", co jednak budzić może wątpliwości. Dążąc do rozwiązania tej kwestii wskazać można na możliwość zastosowania w tej mierze art. 30 § 1 w zw. z art. 30 § 3 k.c., jeżeli w odniesieniu do danej konkretnej sytuacji, w ocenie sądu, okoliczność trwania podróży oraz pobyt w niebezpiecznym porcie pozwala przyjąć, że w grę wchodziło "inne bezpośrednie niebezpieczeństwo" (por. niżej tezę 10).

6. Termin sześciomiesięczny do uznania za zmarłego, przewidziany w art. 30 § 1 k.c., liczony jest od dnia katastrofy lub od chwili, w której miało miejsce inne szczególne zdarzenie.

W wypadku odnalezienia wraku zaginionego statku zamiast zaginięcia statku należy przyjąć fakt jego katastrofy i w miejsce art. 30 § 2 k.c. znajdzie zastosowanie art. 30 § 1 k.c. Czas katastrofy ustala się na podstawie nowych informacji, zwłaszcza zawartych w dzienniku lotów lub dzienniku okrętowym. Termin sześciomiesięczny biegnie wówczas od ustalonej w podany sposób chwili awarii.

7. Zaginięcie razem ze statkiem lub okrętem (art. 30 § 2 k.c.), dotyczy nierzadkiego w ostatnich latach zaginięcia jednostek morskich i powietrznych (odmiennie S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 123). Dotyczy to przede wszystkim statków powietrznych odbywających loty transatlantyckie, a także związane jest to z wielkim wzrostem liczby morskich i powietrznych jednostek turystycznych w połączeniu z ogólnym wzrostem zjawiska piractwa morskiego w biednych krajach III świata (tzw. sezonowe lub okazjonalne piractwo, uprawiane także przez rybaków, w stosunku do małych jednostek turystycznych). Pomimo nowoczesnych środków łączności i nawigacji, zaginięcie takich mniejszych jednostek nie należy obecnie do rzadkości. Dla zastosowania art. 30 § 2 k.c. konieczne jest zaginięcie statku bez stwierdzenia, że uległ on katastrofie. W wypadku odnalezienia wraku (bez ciała zaginionej osoby) zastosowanie znajdzie art. 30 § 1 k.c.

8. Bieg terminu sześciomiesięcznego rozpoczyna się w myśl przepisu art. 30 § 2 k.c. z upływem roku od dnia, w którym statek lub okręt miał przybyć do portu przeznaczenia, a jeżeli nie miał portu przeznaczenia - z upływem lat dwóch od dnia, w którym była ostatnia o nim wiadomość. Chodzi tutaj o wiadomość o statku wraz z załogą oraz pasażerami.

9. Późniejsze odnalezienie wraku wywołać może różne skutki prawne w zależności od tego, kiedy do niego doszło. Jeżeli do odnalezienia wraku doszło przed upływem roku od dnia planowanego przybycia do portu albo dwóch lat od ostatniej wiadomości, należy zastosować art. 30 § 1 k.c., co umożliwia wcześniejsze uznanie za zmarłego (por. tezę 3 i 6).

Jeżeli odnalezienie wraku nastąpiło później, już po upływie terminów z art. 30 § 2 k.c., a w szczególności po dokonaniu uznania za zmarłego, może powstać konieczność zweryfikowania daty śmierci, przyjętej w postanowieniu o uznaniu za zmarłego. Sąd powinien ewentualnie ustalić nową datę śmierci na podstawie informacji związanych z odnalezieniem wraku. Zmiana daty śmierci spowodować może zmianę sytuacji prawnej osób bliskich lub spadkobierców zaginionego.

Jak wskazał SN w postanowieniu z dnia 25 listopada 2004 r. (III CK 611/03, OSNC 2005, nr 11, poz. 197), w myśl przepisu art. 539 k.p.c., "dowód, iż osoba uznana za zmarłą albo której zgon został stwierdzony pozostaje przy życiu lub że jej śmierć nastąpiła w innej chwili niż chwila oznaczona w orzeczeniu, może być przeprowadzony tylko w postępowaniu unormowanym w art. 539-543 k.p.c." (por. uwagi do art. 31).

10. Zaginięcie w związku z innym bezpośrednim niebezpieczeństwem dla życia nieprzewidzianym w paragrafach poprzedzających. Wystąpić musi tutaj bezpośredni adekwatny związek pomiędzy określoną sytuacją a niebezpieczeństwem utraty życia z jej powodu. Dotyczy takich okoliczności jak: katastrofy budowlane, górnicze, komunikacyjne lądowe oraz klęski żywiołowe, epidemiologiczne, dalej zamieszki społeczne, przebywanie w niebezpiecznych środowiskach społecznych (patologicznych, przestępczych, żywiących fanatyczną nienawiść do określonych grup społecznych, etnicznych lub religijnych), czy wreszcie pobyt w niebezpiecznych klimatycznie lub geograficznie okolicach.

Ważnym dowodem przemawiającym za zastosowaniem tego przepisu jest udowodniony fakt gwałtownej śmierci, innych niż zaginione, osób, które przebywały w tym samym czasie w tych samych miejscach lub środowiskach. Dla przyjęcia bezpośredniego niebezpieczeństwa w określonych warunkach istotne znaczenie ma także wiek, płeć i stan zdrowia, a także wyuczone umiejętności osoby zaginionej lub brak takich kwalifikacji.

11. Jak wskazał SN w postanowieniu z dnia 26 lipca 2006 r. (IV CSK 67/06, OSNC 2007, nr 4, poz. 62), porwanie dla okupu może także stanowić zdarzenie powodujące bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia, "jeżeli pomiędzy porwaniem a zaginięciem brak innego zdarzenia, z którym można wiązać zaginięcie".

12. Termin roczny do uznania za zmarłego liczy się od dnia, w którym niebezpieczeństwo ustało albo według okoliczności powinno było ustać.

13. Charakter uznania za zmarłego na podstawie art. 30 k.c. nacechowany jest zdecydowaną przewagą elementu obligatoryjności nad elementem fakultatywności (por. uwagi do art. 29, teza 12). Sąd, dokonując po upływie wskazanego terminu oceny zebranego materiału dowodowego, ustala wystąpienie wskazanych w art. 30 k.c. przesłanek, czyli: katastrofy powietrznej lub morskiej, niebezpieczeństwa w podróży, zaginięcia ze statkiem, innego bezpośredniego niebezpieczeństwa. Ocena prawdopodobieństwa śmierci zawiera się tutaj w tych właśnie elementach i po ustaleniu ich wystąpienia sąd w istocie powinien (w rozumieniu bardzo bliskim obligatoryjności) uznać osobę zaginioną za zmarłą.

Art. 31.

 

1. Domniemanie wynikające z postanowienia o uznaniu za zmarłego ma swoisty, nietypowy charakter, ponieważ u jego podstaw leży orzeczenie sądowe, a obalenie tego domniemania wymaga wzruszenia orzeczenia sądu (H. Dąbrowski (w:) Komentarz, 1972, s. 105; S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 319). Uchylenie postanowienia o uznaniu za zmarłego jest jednak możliwe tylko wtedy, kiedy materiał dowodowy niezbicie wskazuje jednocześnie dwa związane ze sobą fakty: pewną śmierć osoby uważanej przedtem za zaginioną oraz chwilę tej śmierci. Zgodnie z art. 542 k.p.c. należy wówczas uchylić postanowienie o uznaniu za zmarłego i równocześnie stwierdzić zgon (uchw. SN z dnia 22 października 1968 r., III CZP 78/68, OSNCP 1969, nr 6, poz. 105). Gdy nie ma podstaw do jednoczesnego stwierdzenia zgonu, uchylenie postanowienia o uznaniu za zmarłego jest niemożliwe (post. SN z dnia 26 czerwca 2002 r., III CKN 898/00, OSN 2003, nr 6, poz. 89; por. J. Bodio, T. Demendecki, A. Jakubecki, O. Marcewicz, P. Telenga, M. Wójcik (w:) Kodeks postępowania cywilnego. Praktyczny komentarz, pod red. A. Jakubeckiego, Kraków 2005).

2. Domniemanie z art. 31 § 2 k.c. jest jednak domniemaniem co do faktu (stanu faktycznego), a zatem ma nieco inny charakter od domniemania z art. 1025 § 2 k.c., będącego domniemaniem co do prawa (stanu prawnego, ponieważ wskazuje, że osoba, która uzyskała stwierdzenie nabycia spadku, jest spadkobiercą). Ponadto to ostatnie domniemanie ma charakter pochodny względem pierwszego w tym znaczeniu, że wniosek domniemania co do śmierci osoby uznanej za zmarłego stanowi właśnie podstawę do wydania postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku.

Należy tutaj odróżnić legitymacyjny charakter postanowienia sądu od skutków poznania rzeczywistego stanu rzeczy, który okazał się odmienny od wskazanego w danym postanowieniu. Do czasu uchylenia tego postanowienia poznanie rzeczywistego stanu rzeczy nie zmienia, co prawda, stanu prawnego wynikającego z domniemanej nadal chwili śmierci, ale wywołuje szereg skutków, zwłaszcza w sferze dobrej wiary i charakteru posiadania samoistnego osoby uważanej za spadkobiercę.

Ponadto w szczególnym wypadku chwila śmierci może zostać ustalona niezależnie od postanowienia o uznaniu za zmarłego i wynikać z innej podstawy. Jak wskazał SN w postnowieniu z dnia 25 listopada 2004 r. (III CK 611/03, OSNC 2005, nr 11, poz. 197): "W postępowaniu o zmianę stwierdzenia nabycia spadku domniemanie, że spadkodawca zmarł w chwili oznaczonej w postanowieniu o uznaniu za zmarłego, nie stanowi przeszkody do ustalenia innej daty jego śmierci na podstawie prawidłowo sporządzonego aktu zgonu. Uzasadniając to stanowisko, wskazał SN, że akt zgonu (sporządzony jednak na innej podstawie niż uznanie za zmarłego) stanowi wyłączny dowód chwili śmierci i wówczas nie obowiązuje domniemanie z art. 31 § 1 k.c. Brak bowiem niepewności co do chwili śmierci i postanowienie o uznaniu za zmarłego nie spełnia już w tej mierze swojej funkcji.

3. Chwila śmierci ma podstawowe znaczenie dla dalszego ukształtowania sytuacji prawnych, w których uczestniczył zaginiony. W szczególności chwila ta decyduje o chwili ustania małżeństwa, o powstaniu i kształcie praw do spadku, czy domniemaniu pochodzenia dziecka urodzonego przez żonę zaginionego.

4. Określenia chwili śmierci dokonuje się w drodze oceny zebranego materiału dowodowego, wskazując chwilę najbardziej prawdopodobną, zwłaszcza z uwagi na czas i charakter zdarzenia związanego z zaginięciem. Stanowi to wyraz dążenia do ustalenia prawdy obiektywnej. Wystarczającą przesłanką do wskazania danej chwili jest także bardzo słabo zbadana okoliczność, ponieważ jakiekolwiek, nawet najsłabsze przesłanki są przeciwieństwem "braku wszelkich danych", o których mówi art. 31 § 2 k.c.

5. Ustalenie chwili katastrofy w typowej sytuacji pozwala na przyjęcie, że właśnie w tym samym czasie nastąpiła śmierć zaginionego. Podobnie ocenić należy skutki innego niebezpiecznego zdarzenia, ponieważ najbardziej prawdopodobne jest to, że śmierć nastąpiła właśnie z chwilą, w której te okoliczności miały miejsce. Ustalenie zatem prawdopodobnej chwili śmierci zaginionego ma z zasady miejsce przy stosowaniu art. 30 k.c.

6. Chwila śmierci w przypadku zwykłego zaginięcia także powinna być ustalona w wyniku analizy wszystkich okoliczności towarzyszących zaginięciu (np. zaginięcie w czasie i miejscu, w którym miały miejsce liczne napady, stanowi jedną z przesłanek dla przyjęcia, że chwila śmierci jest związana z tym zdarzeniem). Jednak z istoty zaginięcia - jako zdarzenia pozostawiającego zawsze wątpliwości co do samego faktu śmierci - wynika, że nierzadko sąd nie będzie mógł znaleźć jakichkolwiek przesłanek, wskazujących nawet z najmniejszym prawdopodobieństwem chwilę śmierci zaginionego. W takiej sytuacji przepis art. 31 § 2 k.c. wskazuje formalną chwilę śmierci.

7. Formalną chwilę śmierci wskazuje sąd w sytuacji, w której nie ma jakichkolwiek, nawet najsłabszych informacji o prawdopodobnym losie zaginionego. Za taką chwilę ustawa każe przyjąć pierwszy dzień terminu, z którego upływem uznanie za zmarłego stało się możliwe.

8. Oznaczenie chwili śmierci w orzeczeniu o uznaniu za zmarłego tylko datą dnia powoduje, że zgodnie z regułą wyrażoną w art. 31 § 3 k.c., za chwilę domniemanej śmierci zaginionego uważa się koniec tego dnia. Nawet jeżeli sąd nie ma jakichkolwiek przesłanek dla określenia godziny śmierci, powinien jednak wskazać w orzeczeniu godzinę 24.00 (S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 126). Jednak na mocy art. 31 § 3 k.c., brak podania tej godziny wywołuje ten sam skutek i chwilą śmierci jest koniec wskazanego dnia.

Art. 32.

 

1. Przepis art. 32 k.c. wyraża konstrukcję domniemania jednoczesnej śmierci kilku osób (kommorientów), które zginęły podczas grożącego im wspólnie niebezpieczeństwa (katastrofa, klęska żywiołowa, napad itp.; H. Dąbrowski (w:) Komentarz, 1972, s.105). W konsekwencji obowiązek przeprowadzenia dowodu przeciwnego obciąża osoby zainteresowane w ustaleniu innej chwili śmierci kommorientów.

2. Wspólne niebezpieczeństwo jako powód śmierci kommorientów stanowi jedno zdarzenie i przesłankę zastosowania art. 32 k.c. (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 1999, s. 103). W tej mierze występują dwa rodzaje stanów faktycznych: 1) wspólna śmierć kommorientów połączona z odnalezieniem ich ciał i w konsekwencji sporządzeniem aktu zgonu, 2) śmierć kommorientów zaginionych w wyniku katastrofy lub innego niebezpieczeństwa (art. 32 w zw. z art. 30 i 31 k.c.). Każda z tych sytuacji powoduje w wielu aspektach odmienne skutki dowodowe i proceduralne.

3. Domniemanie z art. 32 k.c. pozwala przyjąć za udowodnioną okoliczność jednoczesnej śmierci kommorientów. Ponieważ w akcie zgonu wpisuje się tylko godzinę śmierci, a nie jej dokładną chwilę, wskazaną co do minuty i sekundy, domniemanie to ma na celu uporządkowanie sytuacji prawnej, a nie wyjaśnienie stanu faktycznego. Jednoczesność śmierci kommorientów jest pewną fikcją prawną, ujmującą w idealny sposób skutki ich "równoczesnej" śmierci.

4. Kommorienci zaginieni w związku z katastrofą zostają, co do zasady, uznani za zmarłych z tą samą chwilą. Ustalenie, że zmarli oni niejednocześnie wymaga wskazania przesłanek takiego wniosku (por. A. Szpunar, Domniemanie równoczesnej śmierci kilku osób uznanych za zmarłe, w razie wątpliwości, która z nich zmarła wcześniej, glosa do orzeczenia SN z dnia 25 listopada 1949 r., C 1500/49, PiP 1950, z. 4, s. 174; M. Pazdan, Domniemania dotyczące kommorientów w prawie cywilnym (w:) Rozważania o państwie i prawie, Katowice 1993, s. 173; tenże (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 1999, s. 103).

5. Wzruszalność domniemania przyjęta jest przez większość doktryny oraz judykatury. Możliwe jest to poprzez przeprowadzenie dowodu, że śmierć danej osoby nastąpiła później. Dowodem może być analiza szczegółowego przebiegu katastrofy i wykazanie na podstawie zebranych dowodów, że jej uczestnicy zginęli kolejno w pewnym, dającym się stwierdzić, odstępie czasu.

6. Wzruszenie domniemania z art. 32 k.c. może, zdaniem większości doktryny, nastąpić także w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku (S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, s. 127). Natomiast S. Grzybowski wskazuje w tej mierze jako jedyną drogę przeprowadzenie postępowania wskazanego w art. 539-543 k.p.c. (S. Grzybowski, System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 319).

7. Ustalenie, że kommorienci zmarli kolejno, ale w tej samej godzinie nie wymaga zmiany wpisu w dokumentach stanu cywilnego, ponieważ jako chwilę śmierci wpisuje się tam tylko jej godzinę. Natomiast ustalenie innej godziny powoduje konieczność sprostowania aktu zgonu w postępowaniu na podstawie art. 31 i 32 p.a.s.c., a jeżeli ustalenie chwili śmierci dotyczy zaginionych kommorientów, należy przeprowadzić postępowanie uregulowane w art. 539-543 k.p.c. (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 1999, s. 103).

8. W związku z domniemaniem jednoczesnej śmierci kommorienci blisko spokrewnieni nie dziedziczą po sobie nawzajem i do dziedziczenia z ustawy dochodzą po każdym z nich inne grupy spadkobierców. Jeżeli np. zginie w wypadku drogowym bezdzietne małżeństwo, to po żonie dziedziczą jej krewni, a po mężu członkowie jego rodziny. Wykazanie późniejszej śmierci żony spowoduje jednak, że przeżyje ona nieznacznie męża i odziedziczy (na chwilę) jego spadek, a następnie sama zginie. W konsekwencji jej krewni odziedziczą jej majątek spadkowy, w którym znajdować się już będzie majątek jej zmarłego chwilę wcześniej męża. Krewni męża w tej sytuacji nie odziedziczą po nim niczego.

Art. 33.

 

1. Komentowany przepis odnosi się do jednej - obok osób fizycznych - kategorii osób. Poza osobami kodeks cywilny reguluje jednak również stosunki między osobami a podmiotami, o których mowa w art. 331 k.c. Osoby prawne są określonymi jednostkami organizacyjnymi, które zostają dzięki atrybutowi osobowości prawnej wyposażone w zdolność prawną i zdolność do czynności prawnych (szeroko J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1017; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 208). Dzięki nim jest możliwe uczestniczenie osób prawnych w obrocie cywilnoprawnym. Wprawdzie osobowość prawna ma określone znaczenie w sferze prawa cywilnego, to jednak wyposażenie w osobowość prawną ma też określone znaczenie w innych dziedzinach prawa (inaczej K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 208, który stwierdza, że osobowość prawna nie ma w zasadzie znaczenia w sferze prawa administracyjnego). Poprzez uzyskanie osobowości prawnej jednostki uczestniczą w stosunkach prawnych również w sferze publicznoprawnej.

2. Artykuł 33 k.c. należy rozpatrywać w kontekście art. 37 k.c. (por. uwagi do art. 37). Ten ostatni przepis przewiduje, że osobowość prawną uzyskuje się z chwilą wpisu do właściwego rejestru, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej. Czym innym jest więc uzyskanie osobowości prawnej, a czym innym przyznanie osobowości prawnej, o której mowa w art. 33 k.c. Odmienna interpretacja art. 33 k.c. mogłaby prowadzić do wniosku, że osobowość prawną jednostek organizacyjnych uzyskuje się w wyniku przyjęcia określonej regulacji prawnej. Tak jednak nie jest i jest to wyjątek od zasady wyrażonej w art. 37 k.c. Należy więc przyjąć, że art. 33 odnosi się do dwóch sytuacji. Po pierwsze, z przepisu tego wynika bezpośrednio osobowość prawna Skarbu Państwa. Po drugie, gdy chodzi o inne jednostki organizacyjne (poza Skarbem Państwa), to mogą one zostać uznane za osoby prawne, jeżeli przepisy szczególne przewidują, że dany podmiot może być osobą prawną. W związku z powyższym określenie "przyznają osobowość prawną" należy rozumieć jako "przepisy szczególne dopuszczają" - po spełnieniu określonych warunków - uzyskanie osobowości prawnej. Spełnienie tych warunków i wpis do rejestru powoduje uzyskanie osobowości prawnej, tj. stosowanie przepisów o osobach prawnych. Wyjątkowo, jeżeli przepis szczególny stanowi inaczej, osoba prawna może powstać nie z chwilą wpisu do rejestru, ale poprzez nadanie jej osobowości prawnej przez przepisy szczególne.

3. Spośród jednostek organizacyjnych (szeroko na temat pojęcia jednostek organizacyjnych - J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1023), mogą wystąpić - poza osobami prawnymi, czyli jednostkami organizacyjnymi, które przepis szczególny uznał za osobę prawną - również takie jednostki, którym przepis nie przyznaje osobowości prawnej. Takie jednostki organizacyjne możemy podzielić na dwie grupy:

1) te, którym przepis szczególny przyznaje zdolność prawną i do których stosujemy w związku z tym odpowiednio przepisy o osobach prawnych (art. 331 k.c.) oraz

2) oraz jednostki organizacyjne, którym zdolność prawna nie jest przyznawana.

Te ostatnie, posiadając określony stopień zorganizowania, nie mogą występować samodzielnie w obrocie cywilnoprawnym (np. zakłady budżetowe).

4. Osoby prawne możemy podzielić - stosując odmienne kryteria - na różne grupy (por. K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 210; również J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1056 i n.):

1) państwowe, komunalne, prywatne;

2) przedsiębiorcy (których celem jest prowadzenie działalności gospodarczej - przedsiębiorstwa państwowe, spółki osobowe);

3) osoby not for profit (których cel nie został określony jako gospodarczy, ale które mogą prowadzić działalność gospodarczą, np. fundacje);

4) osoby non profit (których celem nie może być prowadzenie działalności gospodarczej, np. partie polityczne) (szerzej A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 22, 700);

5) korporacyjne (np. stowarzyszenia), zakładowe (np. fundacje), mieszane (np. spółka z o.o.);

6) tworzone w następstwie wpisu do właściwego rejestru oraz tworzone poprzez przepisy szczególne.

Wątpliwy jest podział na osoby prawa publicznego ze wskazaniem na Skarb Państwa (tak dyskusyjnie K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 211), ponieważ Skarb Państwa w stosunkach cywilnoprawnych jest podmiotem, a więc jest osobą prawa prywatnego. Osobowość Skarbu Państwa nie może być uzasadnieniem dla uznania go za osobę prawną prawa publicznego.

5. Co do Skarbu Państwa - por. uwagi do art. 34 i 40.

6. Zarówno w stosunku do Skarbu Państwa, jak i pozostałych osób prawnych przyjąć należy, że immanentnie z tą osobowością związana jest zdolność prawna i zdolność do czynności prawnych. Jednakże zakres tych zdolności może wynikać również z przepisów szczególnych (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 77). Zdolność do czynności prawnych, co do zasady, przysługuje z chwilą powstania osoby prawnej, jednocześnie zdolność taką mogą posiadać już podmioty, które nie uzyskały jeszcze osobowości (np. spółka kapitałowa w organizacji - art. 11 k.s.h.). Można tu mówić o "ograniczonej" zdolności do czynności prawnych, podobnie jak ma to miejsce w przypadku osób prawnych w likwidacji.

Art. 33(1).

 

1. Komentowana regulacja wyraźnie wprowadza do kodeksu cywilnego trzeci rodzaj podmiotów, które - w związku z wyraźnym brzmieniem przepisu - należy traktować jako odmienną kategorię normatywną. Jednocześnie nie został zmieniony przepis art. 1 k.c., co z kolei umożliwia przyjęcie tezy, że kodeks cywilny zasadniczo reguluje stosunki między osobami fizycznymi i osobami prawnymi, a jednostki organizacyjne, którym przepisy przyznają zdolność prawną w istocie nie są bezpośrednio przedmiotem regulacji kodeksu cywilnego, a jedynie "efemerydą", do której stosuje się odpowiednio przepisy o osobach prawnych.

Treść omawianego przepisu, przy jednoczesnym pozostawieniu w dotychczasowym brzmieniu art. 1 k.c., nie pozwala na bezkrytyczne podtrzymanie tezy o dychotomii podmiotów - stron stosunków cywilnoprawnych. Dwoma elementami warunkującymi stosowanie odpowiednio przepisów o osobach prawnych jest uznanie danej struktury za jednostkę organizacyjną oraz przyznanie tej jednostce zdolności prawnej. W pierwszym przypadku nie zawsze oczywiste jest uznanie, czy dany podmiot jest już na tyle odrębny organizacyjnie od swoich uczestników (np. członków, wspólników). Stąd podnoszone wątpliwości co do wspólnot mieszkaniowych w komentowanym kontekście (por. tezę 7). Z kolei odwołanie się do zdolności prawnej w praktyce odbywa się poprzez odniesienie do zdolności do czynności prawnych. Określenie "może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania" oznacza możliwość występowania w obrocie, a więc uznanie zdolności do czynności prawnych. W konsekwencji przyjmujemy również zdolność prawną takich podmiotów. Rozdzielenie tych kategorii w omawianym kontekście jest wątpliwe. Wskazanie na możliwość nabywania praw i zaciągania zobowiązań odnieść należy do czynności dokonywanych we własnym imieniu. Brak jednak takiego wyraźnego odniesienia, co na przykład uczyniono w art. 11 k.s.h., nie oznacza, że należy przyjmować, iż chodzi o działanie w cudzym imieniu. W ten sposób kwestionowalibyśmy zdolność do czynności prawnych takich podmiotów.

2. Ratio legis komentowanego rozwiązania należy upatrywać w zamiarze rozwiązania wieloletniego sporu co do zakresu podmiotowego uczestników stosunków cywilnoprawnych. Regulacja zawarta w art. 1 k.c. (która nota bene pozostaje niezmieniona również od dnia wejścia w życie ustawy z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. Nr 49, poz. 408, która dodała art. 331 k.c.) wyraźnie reguluje stosunki tylko między dwoma rodzajami osób, osobami fizycznymi i osobami prawnymi. Dychotomia ta od samego początku nie przystawała jednak do realiów obrotu gospodarczego, gdyż istnienie obok osób fizycznych i prawnych tzw. trzeciej kategorii podmiotowej było oczywiste. W braku stosownej regulacji prawa pozytywnego, normatywna luka była uzupełniana przez doktrynę prawniczą. Część autorów w oderwaniu od regulacji normatywnych uważała, że trzecia kategoria podmiotowa tzw. ułomne osoby prawne istnieje (por. A. Wolter, Prawo cywilne. Część ogólna, Warszawa 1973, s. 291-292), inni zwalczali powołany pogląd (por. w szczególności S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 292).

3. Wprowadzenie przez polskiego ustawodawcę do kodeksu cywilnego trzeciej kategorii podmiotowej powoduje, że osobowość prawną należy pojmować w kontekście podmiotowości, nie zaś przeciwstawną jej kategorię. Wspólną cechą osób prawnych i podmiotów należących do trzeciej kategorii jest to, że są to jednostki organizacyjne, czego nie można powiedzieć o osobach fizycznych. Dlatego też zestawienie cech wspólnych osób prawnych i jednostek z trzeciej kategorii podmiotowej pozwala na dojście do wniosku, że o możliwości uczestniczenia w obrocie, również w sferze stosunków cywilnoprawnych, decydują zdolności: prawna, do czynności prawnych, sądowa, procesowa. Nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że jednostki organizacyjne, którym ustawodawca przyznał zdolność prawną - czyli podmioty wymienione w art. 331 k.c. - mają z punktu widzenia stosunków cywilnoprawnych jakieś gorsze cechy, a więc cechuje je "ułomność". Brak osobowości prawnej wcale nie musi być jakąkolwiek "dolegliwością". Wręcz przeciwnie, odejście od owego "ideału" prawnego, jakim jawiły się osoby prawne, jest ze wszech miar uzasadnione. Sztywny gorset organizacyjny może stanowić wręcz o zwiększeniu znaczenia podmiotowości w zakresie prawa cywilnego.

4. W doktrynie wysunięty został postulat, aby kategorię tę określić mianem "osoba ustawowa" (J. Frąckowiak, Jednostka organizacyjna jako substrat osoby prawnej (w:) Księga Pamiątkowa Prof. M. Pazdana, Kraków 2005, s. 900). Niewątpliwie zgodnie z tą koncepcją to właśnie ustawa decyduje o traktowaniu jako podmiotu stosunków cywilnoprawnych. Jednakże określenie to w pierwszej części odnosi się do osób, podczas gdy kodeks cywilny utrzymał w art. 1 podział na dwie kategorie osób.

Uważam, że trzecia kategoria podmiotowa powinna zostać określona mianem "podmioty ustawowe" (A. Kidyba, Niektóre skutki dla obrotu handlowego wprowadzenia trzeciej kategorii podmiotowej, PPH 2004, nr 12, s. 12).

Określenie to odrywa się od tych wszystkich terminów, które wiążą trzecią kategorię podmiotową z osobami prawnymi w szczególności (np. niepełne osoby prawne, określeniem tym posługuje się T. Sokołowski, por. uwagi do art. 1 k.c., teza 2, 4, rzekome osoby prawne). Podmiotowość prawna jednostek jest więc niezależna od osobowości prawnej (inaczej J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1089). Podmiotowość prawna jednostek, do których odnosi się art. 331 k.c., jest wystarczającym atrybutem do tego, aby były one pełnoprawnym uczestnikiem obrotu, a różnice z osobami prawnymi często mają wtórne znaczenie. Nieadekwatne jest więc określenie "rzekome podmioty stosunków cywilnych" (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 292). Nic już z tej rzekomości nie pozostało. Podobne określenie "niepełne osoby prawne" (Z. Radwański, Komentarz KC, Suplement, s. IX) czy "pozorne osoby prawne" (A. Szajkowski, Prawo spółek handlowych, Warszawa 1997, s. 155) są nieadekwatne do aktualnego stanu prawnego. Przeciwko tego typu określeniom występuje M. Pazdan (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 20), proponując określenie "podmioty bez osobowości prawnej". Wbrew prezentowanym poglądom nie jest to tylko spór o nazwę, ale o adekwatne określenie trzeciej grupy podmiotów. Zwrócenie uwagi na fakt istnienia takich jednostek było konieczne, choćby ze względu na wcześniejsze regulacje kodeksu spółek handlowych (art. 8, 11 k.s.h.), ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej (tekst jedn. Dz. U. z 1996 r. Nr 11, poz. 62 z późn. zm.), gdzie uregulowane zostały główne oddziały zagranicznych zakładów ubezpieczeń, ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (tekst jedn. Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 903 z późn. zm.), regulującej wspólnoty mieszkaniowe (por. też na ten temat W.J. Katner, Podwójna czy potrójna podmiotowość w prawie cywilnym (w:) Księga Pamiątkowa Prof. M. Pazdana, Kraków 2005, s. 1031).

5. W poczet bytów prawnych należących do omawianej kategorii należy zaliczyć uregulowane w kodeksie spółek handlowych spółki osobowe: spółkę jawną, partnerską, komandytową oraz komandytowo-akcyjną. Regulacja zawarta w art. 8 § 1 k.s.h. zawierająca stwierdzenie, że spółka osobowa może we własnym imieniu nabywać prawa i zaciągać zobowiązania nie pozostawia w tym względzie żadnych wątpliwości.

6. Jednostkami, o których mowa w komentowanym przepisie, są również kapitałowe spółki w organizacji - ich podmiotowość prawna znajduje oparcie w regulacji zawartej w art. 11 § 1 k.s.h.

7. Kolejnym rodzajem podmiotów należących do kategorii jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną, są wspólnoty mieszkaniowe. Zgodnie z treścią zawartą w art. 6 u.w.l. ogół właścicieli, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości, tworzy wspólnotę mieszkaniową. Powołana regulacja stanowi również, że wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania. Istnienie zdolności prawnej wspólnoty mieszkaniowej znalazło szerokie potwierdzenie w literaturze przedmiotu (por. J. Ignatowicz, Komentarz do ustawy o własności lokali, Warszawa 1995, s. 43; R. Dziczek, Ustawa o własności lokali. Komentarz, Warszawa 2001, s. 63). Treść rządowego uzasadnienia projektu nowelizacji kodeksu cywilnego wprost odnosi się do wspólnot mieszkaniowych jako przykładu jednostek objętych dyspozycją nowej regulacji.

W doktrynie istnieją jednak stanowiska przeciwne. Podnoszono w nich, że trudno jest przyznać wspólnocie mieszkaniowej status jednostki organizacyjnej, gdyż nie różni się ona od swoich członków w płaszczyźnie organizacyjnej, a w związku z czym wspólnota mieszkaniowa nie posiada także zdolności prawnej (zob. J.P. Naworski, Status prawny wspólnoty mieszkaniowej, M. Prawn. 2002, nr 13, s. 595; M. Nazar, Status cywilnoprawny wspólnoty mieszkaniowej, Rejent 2000, nr 4, s. 138). Należy jeszcze odnieść się do uchwały SN z dnia 24 listopada 2006 r. (III CZP 97/06, M. Prawn. 2007, nr 1, s. 3), w której wskazano, że wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa majątkowe wyłącznie do majątku wspólnego właścicieli lokali. Wydaje się jednak - przy podnoszonych wątpliwościach - że pomimo braku wyraźnego odniesienia do nabywania praw i zaciągania zobowiązań we własnym imieniu, uznać należy wspólnoty mieszkaniowe za trzecią kategorię podmiotową (art. 331 § 1 k.c. nie odnosi się do tej kwestii działania we własnym imieniu). W stosunku do wspólnot mieszkaniowych nie użyto jednak określenia: jednostka organizacyjna.

8. Zgodnie z art. 106 u.d.u. główne oddziały zagranicznych zakładów ubezpieczeń mogą nabywać prawa i zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozywanymi. Przyjąć należy, że ta grupa podmiotów powinna być zaliczona do omawianej trzeciej kategorii podmiotowej, gdzie odpowiednie zastosowanie mają przepisy o osobach prawnych.

9. Pomimo iż w rządowym uzasadnieniu do projektu nowelizacji kodeksu cywilnego podano, że wśród podmiotów, do których należy odnieść uregulowanie art. 331 k.c., znajdują się stowarzyszenia zwykłe, pogląd taki, jako nieznajdujący jurydycznego oparcia, należy odrzucić. Przepisy ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. - Prawo o stowarzyszeniach (tekst jedn. Dz. U. z 2001 r. Nr 79, poz. 855 z późn. zm.) nie dają podstawy do twierdzenia, że ustawodawca przyznał stowarzyszeniom zwykłym przymiot podmiotowości prawnej (podobnie P. Suski, Stowarzyszenia w prawie polskim, Warszawa 2001; odmiennie - niesłusznie - Z. Radwański, Prawo cywilne, 2002, s. 189).

10. Spółka cywilna jest skodyfikowaną umową, stosunkiem zobowiązaniowym uregulowanym w przepisach art. 860 i n. k.c., która nie posiada podmiotowości prawnej. Nie może być więc zaliczona do jednostek organizacyjnych, którym przepisy ustaw przyznają zdolność prawną. Istota spółki cywilnej wyczerpuje się więc w dwu- lub nawet wielostronnym stosunku zobowiązaniowym łączącym wspólników. Kwalifikowanie spółki cywilnej wyłącznie jako stosunku obligacyjnego znajduje usprawiedliwienie także w świetle innych regulacji prawnych przyjętych zarówno w prawie prywatnym, jak i publicznym (tak wyr. SN z dnia 28 października 2003 r., I CK 201/02, niepubl.). Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego przedsiębiorcą, który ma obowiązek działać pod firmą, ujawnianą we właściwym rejestrze jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna, o której mowa w art. 331 k.c. Zatem na gruncie prawa prywatnego nie spółka cywilna, lecz wspólnicy takiej spółki (osoby fizyczne) mogą uzyskać status przedsiębiorców. Przedmiotowa kwestia przedstawia się analogicznie na gruncie art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 155, poz. 1095 z późn. zm.). Należy jednak pamiętać, że przepisy prawa podatkowego przyznają spółkom cywilnym podmiotowość podatkową w zakresie podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego, natomiast regulacje dotyczące identyfikacji podatników i płatników pozwalają na "nadanie spółce cywilnej" numeru identyfikacji podatkowej (NIP). Podobnie wygląda kwestia w zakresie wpisu spółek cywilnych do rejestru REGON.

11. Na tle komentowanej regulacji pojawia się poważna wątpliwość dotycząca stosowania lub niestosowania do reprezentantów jednostek organizacyjnych objętych hipotezą regulacji zawartej w art. 331 § 1 k.c. teorii organów. Już przed wejściem w życie omawianego przepisu występowały twierdzenia, że nie tylko osoby prawne, ale również jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, którym przepisy przyznały zdolność prawną, działają przez swoje organy (M. Asłanowicz, Podmiotowość prawna spółki partnerskiej na tle pozostałych osobowych spółek handlowych, PPH 1999, nr 4, s. 21; tenże, Charakter i pozycja zarządu w spółce partnerskiej, PPH 1999, nr 8, s. 16 i n.), to wydaje się, że taki wniosek, nawet w obecnym stanie prawnym, jest zbyt daleko idący. Choć nie można lekceważyć literalnego brzmienia art. 331 § 1 k.c. o odpowiednim stosowaniu przepisów o osobach prawnych, to nie wydaje się możliwe proste przyjęcie, że teoria organów odnosi się już nie tylko do osób prawnych, ale także do wszystkich jednostek organizacyjnych mających zdolność prawną, ale pozbawionych osobowości prawnej.

Pamiętać bowiem należy o dużym zróżnicowaniu między podmiotami należącymi do "trzeciej kategorii", choćby w kontekście działania w obrocie różnych rodzajów handlowych spółek osobowych. Przyjęcie tezy - że za spółkę osobową działa organ - prowadziłoby do wniosku, że w spółce jawnej każdy ze wspólników byłby organem, ponieważ każdy domyślnie (na podstawie dyspozytywnych regulacji) może prowadzić sprawy i reprezentować spółkę. Podobnie jest w przypadku komplementariuszy w spółce komandytowej i komandytowo-akcyjnej, partnerów w spółce partnerskiej (gdy nie został w niej ustanowiony zarząd). Tego typu wnioski są nieprawidłowe, a ich podnoszenie jest równoznaczne z brakiem dostrzeżenia istotnych dla obrotu gospodarczego konsekwencji. Pamiętać należy, że teoria organów ma swój kontekst, m.in. w postaci choćby zasad powzięcia i objawiania woli, czy też udziału osób fizycznych w działaniu organu. Tylko wyjątkowo - gdy przepis szczególny stanowi inaczej - osoba prawna może być organem osoby prawnej (m.in. dotyczy to NFI). Zasadą jest, że organem może być tylko osoba fizyczna, więc przyjęcie teorii organów do jednostek organizacyjnych niweczyłoby oczywistą możliwość tworzenia spółek jawnych czy komandytowych i komandytowo-akcyjnych z udziałem wspólnika jawnego czy komplementariusza będącego osobą prawną. To jawnie kłóci się z zawartymi w kodeksie spółek handlowych postanowieniami dopuszczającymi takie możliwości (por. m.in. art. 104 § 3 k.s.h.).

12. W myśl regulacji zawartej w art. 33 1 § 2 k.c. za zobowiązania jednostki organizacyjnej posiadającej zdolność prawną odpowiedzialność subsydiarną ponoszą jej członkowie, zaś odpowiedzialność ta powstaje z chwilą, gdy jednostka organizacyjna stała się niewypłacalna. Pojęcie stanu niewypłacalności można próbować wyjaśnić w oparciu o brzmienie art. 10 i 11 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. Nr 60, poz. 535 z późn. zm.). Należy przez to rozumieć niewykonywanie przez spółkę jej zobowiązań bądź sytuację, w której zobowiązania spółki przekraczają wartość jej majątku niezależnie od faktu, że spółka na bieżąco te zobowiązania wykonuje (por. A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, t. I, s. 191).

13. Regulacja zawarta w art. 331 § 2 k.c. stanowiła próbę stworzenia ogólnej regulacji dotyczącej odpowiedzialności członków jednostki organizacyjnej niebędącej osobą prawną, posiadającej jednak zdolność prawną, za zobowiązania tej jednostki. Ustawodawca zastrzegł jednak możliwość odmiennego uregulowania tej kwestii w przepisach szczególnych, co faktycznie ma miejsce i bardzo ogranicza stosowanie komentowanego przepisu. W zasadzie znajduje on zastosowanie jedynie do odpowiedzialności członków wspólnoty mieszkaniowej, gdyż regulacja zawarta w art. 17 u.w.l. nie odnosi się do charakteru odpowiedzialności członka za długi wspólnoty. W wypadku innych jednostek organizacyjnych przepisy szczególne wyłączają stosowanie art. 331 § 2 k.c.

14. Subsydiarną odpowiedzialność wspólników spółek osobowych szczegółowo regulują przepisy kodeksu spółek handlowych, jednakże niewypłacalność , o której ustawodawca wspomina w art. 331 § 2 k.c., nie stanowi przesłanki subsydiarnej odpowiedzialności wspólnika żadnej spośród znanych polskiemu systemowi prawa spółek osobowych. W odniesieniu do spółki jawnej regulacja zawarta w art. 22 § 2 oraz art. 31 k.s.h. stanowi o osobistej, nieograniczonej, solidarnej ze spółką i wspólnikami odpowiedzialności wspólnika za zobowiązania spółki. Odpowiedzialność ta jest subsydiarna w tym sensie, że wierzyciel spółki może prowadzić egzekucję z majątku wspólnika, gdy egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna. Powyższe zasady odpowiedzialności dotyczą wspólników spółek jawnych, oraz komplementariuszy spółek komandytowych i komandytowo-akcyjnych, a także - częściowo - partnerów spółek partnerskich.

15. W odniesieniu do partnerów spółek partnerskich w zakresie zobowiązań spółki niewynikających z wykonywania wolnego zawodu przez któregoś z partnerów obowiązują zasady analogiczne do wspólników spółek jawnych. Natomiast za zobowiązania spółki powstałej w związku z działaniami lub zaniechaniami związanymi z wykonywaniem przez partnera (lub partnerów) wolnego zawodu w spółce odpowiadają partner (partnerzy). Ta sama zasada dotyczy również odpowiedzialności za zobowiązania spółki będące następstwem działań lub zaniechań osób zatrudnionych przez spółkę na podstawie umowy o pracę lub innego stosunku prawnego, które podlegały kierownictwu określonego partnera (partnerów), przy świadczeniu usług związanych z przedmiotem działalności spółki odpowiedzialność ponoszą partnerzy. Należy przy tym pamiętać, że umowa spółki może przewidywać, że jeden albo większa liczba partnerów godzą się na ponoszenie odpowiedzialności tak jak wspólnik spółki jawnej.

16. Komandytariusze spółek komandytowych generalnie odpowiadają za zobowiązania spółki jedynie do wysokości określonej przez sumę komandytową (która powinna być określona w umowie spółki). Jednocześnie rzeczywiste wniesienie przez takiego wspólnika wkładu do spółki ogranicza maksymalną wysokość osobistej odpowiedzialności komandytariusza do wartości różnicy między wysokością sumy komandytowej a wartością wniesionego wkładu (jeżeli wartość rzeczywiście wniesionego wkładu jest równa lub wyższa od wartości sumy komandytowej, komandytariusz, co do zasady, jest zwolniony z osobistej odpowiedzialności za zobowiązania spółki - por. art. 111 i 112 § 1 k.s.h.).

17. Akcjonariusze spółek komandytowo-akcyjnych nie ponoszą odpowiedzialności za zobowiązania spółki - wynika to wprost z regulacji zawartej w art. 135 k.s.h.

18. Wspólnicy (akcjonariusze) kapitałowych spółek w organizacji odpowiadają (na podstawie art. 13 k.s.h.) za zobowiązania jedynie do wysokości niewniesionych do spółki wkładów. Nie dotyczy to sytuacji, w której zobowiązanie wynikło z czynności, przy której wspólnik (z uwzględnieniem odrębnej podstawy umocowania) reprezentował spółkę w organizacji. Sytuacja taka nie podlega dyspozycji komentowanego przepisu. Z tego też względu komentowany przepis art. 331 § 2 k.c. nie znajdzie do tych osób zastosowania.

19. Z uregulowaniami zawartymi powyżej, w tezach 11-14, koresponduje przepis zawarty w art. 7781 k.p.c., zgodnie z którego brzmieniem tytułowi egzekucyjnemu wydanemu przeciwko spółce jawnej, spółce partnerskiej, spółce komandytowej lub spółce komandytowo-akcyjnej sąd nadaje klauzulę wykonalności przeciwko wspólnikowi ponoszącemu odpowiedzialność bez ograniczenia całym swoim majątkiem za zobowiązania spółki, jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, jak również wtedy, gdy jest oczywiste, że egzekucja ta będzie bezskuteczna.

Art. 34.

 

1. Pojęcie Skarb Państwa jest związane z pojęciem państwa jako formy organizacji społeczeństwa, które realizuje wolę większości członków poprzez organy władzy. W powszechnym rozumieniu Skarb Państwa odnosi się do określenia prywatnoprawnej osobowości państwa związanej z realizacją jego zadań w obszarze stosunków cywilnoprawnych. Skarb Państwa jest zatem synonimem państwa, o ile występuje ono w obrocie cywilnoprawnym, będąc właścicielem, wierzycielem, dłużnikiem itp. (J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1059 i n.). Funkcjonuje on nie w sferze władztwa publicznego (imperium), mogąc nakazać lub zakazać rozmaitym osobom, pod groźbą sankcji, takie lub inne zachowania, lecz w sferze władztwa majątkowego (dominium), gdzie występuje w relacjach ze swoimi partnerami jako podmiot równorzędny. Dostrzec jednak trzeba pewne trudności w pełnym oddzieleniu sfery imperium od sfery dominium (M. Dziurda, Reprezentacja Skarbu Państwa w procesie cywilnym, Kraków 2005, s. 32 i n.).

2. Skarb Państwa nie ma odrębnego od samego państwa ustroju czy odrębnych zasad działania. Skarbu Państwa nie reprezentują szczególne instytucje zarządzające, lecz właściwe państwowe jednostki organizacyjne (stationes fisci). Jednostki te, w odróżnieniu od Skarbu Państwa, nie posiadają osobowości prawnej.

3. Stanowisko, według którego Skarb Państwa występuje w stosunkach prywatnoprawnych na takich samych zasadach jak każdy inny uczestnik obrotu prywatnoprawnego (por. post. SN z dnia 28 marca 1995 r., I CRN 24/95, OSN 1995, z. 78, poz. 117), bywa niekiedy jednak kwestionowane. Wyraża się przekonanie, że taki stan sprawy mógłby nawet być źródłem nadużyć (zob. M. Szubiakowski, Glosa do postanowienia SN z dnia 28 marca 1995 r., I CRN 24/95, PiP 1996, z. 8-9, s. 167 i n.).

4. Skarb Państwa ma charakter jednolity, reprezentuje bowiem całość praw państwa w stosunku do mienia państwowego nieprzysługującego innym państwowym osobom prawnym (N. Gail, Skarb Państwa, Warszawa 1996, s. 90).

5. Trybunał Arbitrażowy, wydając wyrok wstępny w postępowaniu wszczętym przez Eureko B.V., w Brukseli, na podstawie umowy pomiędzy Królestwem Niderlandów i Rzeczpospolitą Polską o popieraniu i wzajemnej ochronie inwestycji z dnia 7 września 1992 r., uznał, iż bez względu na wątpliwości wobec statusu Skarbu Państwa w świetle prawa polskiego, odpowiedzialność za działania Ministra Skarbu Państwa wobec Eureko trzeba w świetle prawa międzynarodowego przypisać państwu polskiemu (wyr. ETS z dnia 19 sierpnia 2005 r. w sprawie Eureko B.V. v. Rzeczypospolitej Polskiej, wyrok częściowy, www.msp.gov.pl). Trybunał swoje stanowisko w przedmiotowej sprawie motywuje m.in.:

1) szerokim rozumieniem czynności państwa w kontekście prawa międzynarodowego, przyjętym w art. 4 Artykułów Komisji Prawa Międzynarodowego dotyczącym odpowiedzialności państwa za czyny stanowiące naruszenie prawa międzynarodowego,

2) brakiem znaczenia rozróżnienia w kontekście odpowiedzialności państwa, postępowania organów państwa na "komercyjne" i władcze,

3) brakiem odrębności podmiotowej państwa i Skarbu Państwa na gruncie prawa polskiego.

Zapatrywanie Trybunału Arbitrażowego w jednostkowej sprawie być może nie miałoby większego znaczenia, gdyby nie fakt, że Rzeczypospolita Polska pozostaje stroną około 60 umów bilateralnych o wzajemnym wspieraniu (G. Domański, M. Świątkowski, Naruszenie przypisywanej państwu umowy z inwestorem zagranicznym a naruszenie traktatu o ochronie inwestycji, PPH 2006, nr 11, s. 4).

6. Państwowymi osobami prawnymi są inne niż Skarb Państwa jednostki organizacyjne, posiadające osobowość prawną, których mienie jest w całości mieniem państwowym (art. 1a ustawy z dnia 8 sierpnia 1996 r. o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa, Dz. U. Nr 106, poz. 493 z późn. zm.). Równocześnie powołaną ustawę należy uznać za realizację zapowiedzi sformułowanej w art. 218 Konstytucji RP o uchwaleniu ustawy określającej organizację Skarbu Państwa oraz sposobu zarządzania jego majątkiem, w uzupełnieniu stosownych rozwiązań przyjętych w kodeksie cywilnym (art. 33, 441, art. 187, 189, 232 i n., art. 271 i n., art. 412, 417 i n., art. 599 § 2, art. 935 § 3, art. 1023) czy w ustawie z dnia 4 września 1997 r. o działach administracji rządowej (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 65, poz. 437 z późn. zm.).

7. Skarb Państwa w obrocie cywilnoprawnym jest zasadniczo reprezentowany przez organy administracji publicznej, które wykonując w ramach przyznanych im ustawowo kompetencji swoje władztwo, działają w przydzielonym im obszarze kompetencji. Wykonywanie praw i obowiązków cywilnoprawnych służy realizacji zadań publicznych, dla których organ władzy publicznej został powołany. Skarb Państwa może być również w sferze materialnoprawnej reprezentowany przez organy jednostek samorządu terytorialnego, np. starostę w odniesieniu do określonych ustawowo nieruchomości (art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, tekst jedn. Dz. U. z 2004 r. Nr 261, poz. 2603 z późn. zm.), czy urzędy skarbowe w odniesieniu do zobowiązań podatkowych (art. 13 § 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa, tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 8, poz. 60 z późn. zm.). Uprawnienie ich nie sięga jednak znacznie dalej niż wynika to wprost z przepisu upoważniającego do określonej reprezentacji. Stąd starosta stosownie do ordynacji podatkowej może doprowadzić do wygaśnięcia zobowiązań podatkowych w drodze przeniesienia własności rzeczy lub praw majątkowych na rzecz Skarbu Państwa, po uprzedniej zgodzie właściwego urzędu skarbowego. Zakres upoważnienia starosty nie sięga poza możliwość reprezentacji Skarbu Państwa w czynności prawnej, na podstawie której Skarb Państwa nabywa własność czy inne prawo majątkowe. Nie jest zatem upoważniony do dokonywania rozporządzeń prawem, które nabył w trybie przepisów ordynacji. Dokonanie takich czynności wymaga uprzedniego upoważnienia do dokonania takiej czynności.

8. Zasady reprezentacji Skarbu Państwa precyzyjnie określa powołana wyżej ustawa o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa, która wskazuje ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa jako generalnego reprezentanta Skarbu Państwa w zarządzaniu jego majątkiem. Określa ona negatywnie zakres kompetencji tego ministra, stosownie bowiem do art. 3 ustawy przysługują mu określone w odrębnych przepisach uprawnienia względem państwowych osób prawnych w rozumieniu art. 441 k.c., jeżeli nie zostały zastrzeżone na rzecz innych organów państwowych. Rozwiązanie to eliminuje wątpliwości co do zasad reprezentacji w odniesieniu do jakiegokolwiek składnika majątku Skarbu Państwa. Jeżeli przepis odrębny nie upoważnia wprost jakiejkolwiek państwowej osoby prawnej do składnika mienia państwowego, to właściwym do reprezentacji jest minister właściwy do spraw Skarbu Państwa. Ustawa wskazuje szczegółowy zakres działań przypisanych ministrowi (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, s. 136).

9. Zadania z zakresu zarządzania majątkiem Skarbu Państwa w terenie mają wykonywać delegatury terenowe ministra, których właściwość wyznacza art. 7a ustawy o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa.

10. Do czynności prawnych dokonanych z naruszeniem przepisów o właściwości i o zakresie reprezentacji Skarbu Państwa stosuje się odpowiednio art. 103 § 1 i 2 k.c.

11. Warunkiem racjonalnego zarządzania majątkiem Skarbu Państwa jest właściwe rozeznanie tego majątku, którego ewidencję oraz ewidencję państwowych jednostek organizacyjnych, którym przysługuje prawo wykonywania uprawnień wynikających z praw majątkowych Skarbu Państwa, prowadzi minister właściwy do spraw Skarbu Państwa.

12. Swoboda państwowych osób prawnych w zakresie gospodarowania majątkiem państwowym jest ograniczona. Podmioty te muszą uzyskać zgodę ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa na dokonanie czynności prawnej w zakresie rozporządzenia składnikami aktywów trwałych lub inwestycji długoterminowych, w tym ich oddania innym podmiotom do korzystania czy wniesienia do spółki czy spółdzielni, jeżeli wartość rynkowa przedmiotu rozporządzenia z dnia wystąpienia o zgodę przekracza równowartość w złotych 50 000 euro, według kursu NBP. Czynność prawna dokonana bez wymaganej zgody jest nieważna. Zgoda nie będzie potrzebna, m.in. jeśli tego rodzaju czynności dokonują jednoosobowe spółki Skarbu Państwa, w których prawa z akcji lub udziałów wykonuje minister właściwy do spraw Skarbu Państwa, a z przepisów odrębnych, ze statutu czy umowy spółki wynika, że na dokonanie takiej czynności konieczna jest zgoda walnego zgromadzenia albo zgromadzenia wspólników. Szczegółowe wymagania, jakim powinien odpowiadać wniosek o wyrażenie zgody na dokonanie czynności prawnej przez państwową osobę prawną, oraz tryb postępowania w przedmiotowej sprawie określa art. 5a-5c ustawy o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa.

13. Szczególne miejsce Skarbu Państwa w systemie podmiotów prawa cywilnego podkreśla zasada, w myśl której potrącenie z wierzytelności Skarbu Państwa przysługującej danemu podmiotowi reprezentującemu Skarb Państwa może być dokonane, jeżeli potrącana wierzytelność wzajemna przysługuje wobec tego samego podmiotu reprezentującego Skarb Państwa (art. 17c ust. 1 ustawy o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa). Nie jest zatem dopuszczalne potrącenie należności przysługującej wobec Skarbu Państwa reprezentowanego przez organ jednej państwowej jednostki organizacyjnej z długiem wobec Skarbu Państwa reprezentowanego przez inną taką jednostkę (K. Zagrobelny, O przesłankach potrącenia (art. 498 k.c.), PS 2005, nr 7-8, s. 42.). Przesłanka wzajemności determinująca możliwość potrącenia jest spełniona wtedy, gdy obie wierzytelności, czyli wierzytelność wobec Skarbu Państwa i wierzytelność Skarbu Państwa, są związane z tą samą państwową jednostką organizacyjną (wyr. SN z dnia 23 października 2003 r., V CK 387/02, OSNC 2004, nr 12, poz. 196; wyr. SN, V CK 387/05, Rzeczposp. z 24 listopada 2005 r.) Najbardziej jaskrawym przykładem jest sytuacja, gdy dłużnikiem podmiotu jest minister zdrowia z tytułu długu powstałego wskutek dystrybuowania leków do szpitali, a wierzycielem jest minister właściwy do spraw Skarbu Państwa, a źródłem wierzytelności jest zrealizowany projekt prywatyzacyjny. Przyjęte rozwiązanie, o ile nie eliminuje, to znacząco ogranicza handel długami Skarbu Państwa.

14. W odniesieniu do reprezentacji procesowej art. 67 § 2 k.p.c. wiąże tę zdolność Skarbu Państwa z działalnością jednostki organizacyjnej, której dotyczy określone roszczenie. Czynności procesowe w takim wypadku podejmuje organ tej jednostki lub organ nadrzędny nad tą jednostką. Przed Sądem Najwyższym wyłączne zastępstwo procesowe wykonuje Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa. Podobna zasada reprezentacji obowiązuje w postępowaniu przed sądami powszechnymi, wojskowymi, administracyjnymi i polubownymi w sytuacji, gdy wartość przedmiotu sporu przewyższa 1 000 000 zł (art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 8 lipca 2005 r. o Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, Dz. U. Nr 169, poz. 1417 z późn. zm.). Prokuratoria Generalna z urzędu lub na wniosek organu państwowej jednostki organizacyjnej może przejąć zastępstwo procesowe w każdej sprawie, jeżeli wymaga tego ochrona ważnych spraw lub interesów Skarbu Państwa (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 84-85).

Art. 35.

 

1. Zgodnie z art. 35 k.c. tylko właściwe przepisy mogą regulować powstanie, ustrój i ustanie osób prawnych. W związku z tym nie można traktować regulacji statutowych jako "właściwy przepis". Statut został wyraźnie wyłączony i jego znaczenie określone zostało w: art. 35 in fine oraz art. 38 k.c. Wydaje się, że wskazana "organizacja i sposób działania osoby prawnej", które mogą być uregulowane w statucie (ale w przypadkach i zakresie przewidzianych w przepisach) w istocie rzeczy odnosi się do zagadnień ustrojowych. Sposób zorganizowania osoby prawnej, czy sposób jej działania nie powinny być przeciwstawiane kwestiom ustrojowym, które jednak mogą być określone tylko we właściwych przepisach. Pewna konkretyzacja zagadnień ustrojowych polegająca na ustaleniu sposobu zorganizowania czy sposobu działania może zostać uregulowana także w statucie.

2. Zestawienie art. 35 i 38 k.c. mogłoby prowadzić do wniosku, że sformułowanie użyte w art. 35 k.c. "sposób działania osoby prawnej" w kontekście art. 38 stanowi superfluum, gdyż problem działania osoby prawnej został wyrażony w tym ostatnim przepisie. Działanie osoby prawnej przez organy może wszakże być zastąpione przez czasowe działanie przedstawicieli ustawowych (np. kuratora, likwidatora itd.).

3. Statut powinien regulować przede wszystkim organizację tej struktury, w szczególności tworzenie zakładów i innych jednostek organizacyjnych, system kontroli, stosunki między jednostkami organizacyjnymi wchodzącymi w skład osoby prawnej, powoływanie "organów" doradczych, opiniotwórczych.

4. Pojęcie statutu użyte w art. 35 k.c. (również art. 38 k.c.) odnosić należy także do innych aktów regulujących organizację i sposób działania, jakimi są umowy (akty założycielskie). Dotyczy to w szczególności umowy spółki z o.o., ale również umów spółek osobowych, gdyż do podmiotów ustawowych stosuje się odpowiednio przepisy o osobach prawnych. W związku z tym organizacja i sposób działania handlowych spółek osobowych mogą być uregulowane również w umowie spółki, z tym że przypadki i zakres takiej regulacji powinny wynikać z właściwych przepisów, w tym przypadku kodeksu spółek handlowych.

5. Statuty i umowy pełnią podwójną rolę. Z jednej strony ich wykreowanie (podpisanie, uchwalenie) jest jednym z warunków tworzenia osoby prawnej, z drugiej strony określają organizację i sposób działania osoby prawnej. Określają też zasady działania organów osoby prawnej, a więc stają się jednym z wyznaczników zdolności prawnej tej osoby. Charakter prawny statutów zależy od rodzaju osoby prawnej. Najczęściej ma on charakter umowny (spółdzielnie, spółki), ale jak słusznie podkreślono, nie wydaje się możliwe znalezienie jednolitego rozstrzygnięcia dla wszystkich przypadków, gdyż zależy to od sposobu ustanowienia statutu (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 2005, s. 138). Może on mieć charakter nieumowny, gdy brak jest uczestników nawiązujących stosunek korporacyjny. Dlatego też np. statut fundacji czy przedsiębiorstwa państwowego ma raczej charakter wewnątrzorganizacyjny (nieumowny) (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 2005, s. 138; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 86). Możliwe są sytuacje, gdy statut nie ma charakteru wewnątrzorganizacyjnego, gdyż jest nadawany przez podmiot zewnętrzny. W takim przypadku można mówić o koncesyjnym charakterze statutu. Warunkiem obowiązywania niektórych statutów jest ich zatwierdzenie przez organ lub podmiot zewnętrzny.

Art. 37.

 

1. Przepis ten w pewnym stopniu koresponduje z art. 35 k.c., w którym mowa jest o tym, że powstanie osoby prawnej określają właściwe przepisy. W pewnym sensie takim przepisem w kontekście powstania osób prawnych jest art. 37 § 1 k.c. Oczywiście problem powstania osoby prawnej jest dużo szerszy niż obejmuje to regulacja zawarta w art. 37 § 1 k.c.

2. Określenie "jednostka organizacyjna" nie jest do końca adekwatne w stosunku do wszelkich osób prawnych (szeroko na ten temat J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1016 i n.). Oznaczałoby to, że już przed wpisem do rejestru mamy do czynienia z jakąś strukturą organizacyjną, która przechodzi w fazę osobowości prawnej z chwilą wpisu do rejestru. Taka sytuacja może wystąpić, ale nie musi. Niewątpliwie jednostką organizacyjną, która uzyskuje osobowość prawną przez wpis, jest spółka w organizacji. W sensie ścisłym więc art. 37 k.c. może być powiązany z tworzeniem spółki z o.o. i akcyjnej. Nie ma on natomiast zastosowania do innych podmiotów ustawowych, o których mowa w art. 331 k.c. (jednostek organizacyjnych, którym przepis szczególny przyznaje zdolność prawną). Podmioty te z chwilą wpisu uzyskują podmiotowość prawną.

3. W aktualnym stanie prawnym możemy mówić o dwojakim systemie tworzenia osób prawnych: normatywnym i na podstawie aktów organów państwa. W systemie normatywnym przepisy szczególne regulują warunki powstawania, a ściślej przesłanki, od spełnienia których zależy powstanie osoby prawnej. Sama osoba prawna po spełnieniu tych warunków powstaje przez wpis do rejestru. System ten może ulec modyfikacji poprzez konieczność uzyskania zezwolenia na utworzenie osoby prawnej (por. np. zgoda Komisji Nadzoru Finansowego na utworzenie banku). W drugim z systemów utworzenie następuje na mocy przepisów ustaw (np. uczelnie państwowe) czy rozporządzenia RM (banki państwowe, państwowe uczelnie zawodowe).

4. Wpis jest czynnością techniczną o określonych skutkach prawnych. Jego podstawą jest orzeczenie sądowe. Chwilę wpisu należy odróżnić od wydania postanowienia bądź uprawomocnienia się postanowienia sądu. Skutek konstytutywny w postaci uzyskania osobowości prawnej następuje z chwilą dokonania przez pracownika sądu czynności wpisu. Konstytutywność wpisu oznacza, że wraz z nim wiąże się powstanie określonego stosunku prawnego.

5. Niektóre przepisy szczególne przewidują, że osoba prawna powstaje z mocy przepisów, które regulują ustrój i powstanie tych osób. Dotyczy to w szczególności województw (ustawa z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie województwa, tekst jedn. Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1590 z późn. zm.), powiatów (ustawa z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym, tekst jedn. Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1592 z późn. zm.), gmin (ustawa z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, tekst jedn. Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591 z późn. zm.). Skarb Państwa jest osobą prawną, która uzyskała osobowość prawną na podstawie art. 33 k.c. Niektóre przepisy ustaw powołujących osoby prawne regulują jedynie ich ustrój, zasady działania itd., natomiast nie kreują tych osób. Przykładem może być ustawa z dnia 5 stycznia 1995 r. o fundacji - Zakład Narodowy imienia Ossolińskich (Dz. U. Nr 23, poz. 121 z późn. zm.), ustawa z dnia 20 lutego 1997 r. o fundacji - Centrum Badania Opinii Społecznej (Dz. U. Nr 30, poz. 163 z późn. zm.) czy ustawa z dnia 18 września 2001 r. o fundacji - Zakłady Kórnickie (Dz. U. Nr 130, poz. 1451). Wszystkie z wymienionych fundacji są uregulowane w aktach szczególnych w stosunku do ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o fundacjach (tekst jedn. Dz. U. z 1991 r. Nr 46, poz. 203 z późn. zm.), ale powstały z chwilą wpisu do rejestru.

6. Artykuł 37 § 1 k.c. przewiduje tylko jeden skutek wpisu do rejestru, jakim jest uzyskanie osobowości prawnej. Inne skutki wpisów wynikają w szczególności z ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 168, poz. 1186 z późn. zm.). Dodatkowe skutki wpisu bądź skutki ogłoszenia wpisu wynikają z cytowanej ustawy. Należą do nich zasada jawności materialnej, domniemanie powszechnej znajomości danych wpisanych do rejestru, domniemanie prawdziwości wpisu, zasada dobrej wiary (por. szerzej A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 73-74).

7. Artykuł 37 § 2 k.c. odnosi się do nieco innej materii niż uregulowana w § 1. Mianowicie wskazuje się, że rodzaje rejestrów oraz ich organizację i sposób prowadzenia regulują odrębne przepisy. Podstawowym z tego punktu widzenia aktem prawnym jest ustawa o Krajowym Rejestrze Sądowym. Poza systemem rejestracji w KRS pozostają niektóre osoby prawne, w stosunku do których przepisy szczególne uregulowały ich organizację. Dotyczy to w szczególności prowadzonych przez Sąd Okręgowy w Warszawie rejestrów: partii politycznych, funduszy emerytalnych oraz funduszy inwestycyjnych.

Art. 38.

 

1. Osoby prawne stanowią jednostki organizacyjne będące zbiorem podmiotów lub majątku, niejako "przyobleczone" w osobowość prawną, co w konsekwencji pozwala traktować je jako odrębne podmioty praw i obowiązków. Osoby prawne posiadają zdolność prawną od chwili ich powstania. Jednak już wcześniej można odnieść się do elementów podmiotowości prawnej jeszcze przed powstaniem osoby prawnej. Dotyczy to w szczególności konstrukcji spółek kapitałowych w organizacji, które są podmiotami praw i obowiązków, i należy do nich stosować odpowiednio przepisy dotyczące spółki po zarejestrowaniu.

2. Działanie osób prawnych należy utożsamiać z działaniem jako typem zdarzeń prawnych, dlatego na działanie składać się będą zarówno czynności prawne, jak i inne czyny. Kategoria ta nie obejmuje czynności sprzecznych z prawem, lecz tylko te, które mają charakter działań dozwolonych. Odnosząc terminologię stosowaną do działań poszczególnych osób prawnych możemy przyjąć, że na działanie składają się czynności reprezentacji i zarządzania (prowadzenia spraw, kierowania) (por. szeroko K.A. Dadańska, Działanie osoby prawnej, Warszawa 2006, s. 133 i n.).

3. Choć z literalnego brzmienia regulacji zawartej w art. 33 k.c. można próbować wyprowadzić wniosek, że polski ustawodawca preferuje normatywny sposób tworzenia osób prawnych (osobami prawnymi są Skarb Państwa oraz te jednostki organizacyjne, którym przepisy szczególne przyznają osobowość prawną), to zdarzają się przypadki utworzenia osoby prawnej w systemie aktów organów państwa (np. gminy, powiaty, uniwersytety, PAN). Generalnie większość istniejących w realiach polskiego obrotu gospodarczego osób prawnych nabywa swój status poprzez wpis do właściwego rejestru (por. uwagi do art. 37).

4. Komentowana regulacja jest następstwem przyjęcia przez polskiego ustawodawcę tzw. teorii organów. Doktryna prawa cywilnego, na przestrzeni lat wykształciła wiele teorii odnoszących się do bytu osób prawnych. Powszechnie rozróżnia się teorie negujące realne istnienie osób prawnych i teorie uznające realny byt osoby prawnej (M. Pazdan, Niektóre konsekwencje teorii organów, ZNUŚ 1969, t. I, s. 203, 208; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 117 i n.; również K.A. Dadańska, Działanie..., op. cit., s. 26 i n.).

5. Do końca XIX w., tj. do czasu prac O. von Gierkego, uznawano, że czynności prawne dokonywane przez osobę prawną mogą być realizowane przez zastępcę "związku" - osoby prawnej. Wyjaśnienie możliwości działania osoby prawnej następowało więc przy wykorzystaniu konstrukcji przedstawicielstwa. Szukano jednak innych, bardziej skutecznych sposobów wyjaśnienia działania osoby prawnej i stworzenia lepszych ram prawnych dla funkcjonowania tych osób. Trudno dziś, pomimo upływu lat i istnienia wielu badań nad istotą osoby prawnej, nie uznać, że jednak każda z teorii, w jakiś sposób odnosząca się do problemu działania osoby prawnej, wnosiła pewne nowe elementy i konstruowała obecne pojmowanie teorii organów jako przeciwstawne teorii przedstawicielstwa. Początek teorii organów sięga jednak tzw. teorii organicznej O. von Gierkego (O. von Gierke, Privatsrecht, t. I, § 58-78, Leipzig 1895, Das deutsche Genossenschaftsrecht, t. III, Berlin 1891). Zdaniem powołanego autora, osoba prawna jest równie realna jak osoba fizyczna. Pojęcie organu w tym ujęciu jest równoznaczne z pojęciem "narzędzia", na podobieństwo np. organów ruchu, mowy u człowieka. Za pomocą takich organów osoba prawna mogła wyrażać swą własną wolę. Nieprzystająca do realiów antropomorfizacja, która charakteryzuje całą teorię organiczną, spowodowała, że teoria ta w swej czystej postaci została odrzucona. Jednak w niej właśnie należy upatrywać pierwszych prób wyjaśnienia rzeczywistego, realnego bytu osoby prawnej. Do słusznych elementów teorii Gierkego należy przede wszystkim uznanie realnego istnienia osoby prawnej. Jednakże z całej teorii organicznej w późniejszych badaniach pozostawiono jej "owoc" w postaci teorii organów (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 116). Teoria organów została jednak oderwana od swego podłoża, na którym wyrosła (M. Pazdan, Niektóre konsekwencje..., op. cit., s. 204), i wpleciona w zupełnie inne warunki.

6. Próbując zdefiniować istotę występowania osób prawnych w stosunkach cywilnoprawnych, należy wskazać, podążając za literalnym brzmieniem komentowanego przepisu, że osoba prawna działa przez swoje organy w sposób określony w ustawie i opartym na niej statucie. Cytowane unormowanie potwierdza przyjęcie w odniesieniu do osób prawnych, tzw. teorii organów, przeciwstawnej teorii przedstawicielstwa. Pod pojęciem organu należy rozumieć stały, niezbędny, ustrojowy składnik każdej osoby prawnej, który tworzą osoby fizyczne (wyjątek NFI i fundusze inwestycyjne), objawiający wolę osoby prawnej i umożliwiający działanie tej osobie w ramach jej zdolności prawnej (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 115). Organ nie jest jedynie reprezentantem osoby prawnej, gdyż jego działanie nie ogranicza się tylko do dokonywania czynności prawnych, ale obejmuje również działania o charakterze czynności faktycznych (zarząd, kontrola itp.). Mimo obowiązywania teorii organów możliwe jest czasowe zastępowanie organów przez przedstawicieli ustawowych. W sytuacjach szczególnych, gdy organy nie mogą działać, możliwe jest ustanowienie przedstawicieli ustawowych (por. uwagi do art. 42 k.c.). Z drugiej strony istnieją sytuacje, w których zastąpienie organu przez przedstawiciela ustawowego będzie trwałe (np. likwidator).

7. W powyższym kontekście teorię organów można sprowadzić do następujących aspektów teorii organów w polskim systemie prawa cywilnego (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 115):

1) powzięcie i objawienie przez organ woli osoby prawnej;

2) udział osób fizycznych w działalności organu;

3) uznanie organu za konieczny składnik osoby prawnej;

4) negacja podmiotowości prawnej organu;

5) zdolność do czynności prawnych osoby prawnej;

6) zakres kompetencji organów osoby prawnej.

8. Organ osoby prawnej (odmiennie niż przedstawiciel) nie jest podmiotem stosunków prawnych, w których działa w imieniu osoby prawnej. Podmiotem tym jest reprezentowana przez organ osoba prawna. Działanie organu (tj. osób pełniących stosowną funkcję - zazwyczaj osób fizycznych) traktuje się jako działanie osoby prawnej. Jednakże o działaniu takiej osoby można mówić jedynie wówczas, gdy osoba pełniąca stosowną funkcję występuje w konkretnej sprawie, w sposób wyraźny lub choćby domniemany, właśnie jako organ, i działa w granicach jego kompetencji wynikającej z przepisów o ustroju konkretnej osoby prawnej (zob. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006; uwaga 1 do art. 38 k.c.). Czynność prawna dokonana przez osoby fizyczne wchodzące w skład organu osoby prawnej, ale z przekroczeniem jego kompetencji, nie może wywołać skutku dla tej osoby (prawnej) i jako sprzeczna z art. 38 k.c. jest nieważna (por. wyr. SN z dnia 15 marca 2002 r., II CKN 1415/00, niepubl.; por. uwagi do art. 39).

9. Z zasad wskazanych w pkt 7 i 8 wynikają określone skutki dla stosunków prawnych (skutki teorii organów). Wady oświadczeń woli osób fizycznych tworzących organ należy uznawać za wady oświadczeń woli osoby prawnej. Podobnie dobra lub zła wiara osób fizycznych tworzących organ powinna zostać przypisana do osoby prawnej. W przypadku dokonywania czynności prawnej w imieniu osoby prawnej tylko przez część członków organu wieloosobowego powinno uwzględniać się jedynie postawę (zachowanie się, wolę, zamiar) osób uczestniczących w konkretnej czynności, oraz to, że do przyjęcia złej wiary osoby prawnej nie musi być ona wykazana u wszystkich członków, lecz wystarczy ustalenie złej wiary u jednej z tych osób (por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006; uwaga 5 do art. 38 k.c.; zob. także wyr. SN z dnia 24 października 1972 r., I CR 177/72, OSN 1973, nr 10, poz. 171).

10. W sferze odpowiedzialności odszkodowawczej zarówno deliktowej, jak i kontraktowej powstanie odpowiedzialności w wyniku działania (zaniechania) członków organów (działających w tym charakterze) powinno być traktowane jako czyn własny osoby prawnej, a nie czyn cudzy reprezentanta osoby prawnej - powyższe wynika z treści art. 471 w zw. z art. 474 zd. 2 i art. 415 w zw. z art. 416 k.c. (por. M. Pazdan, Niektóre konsekwencje..., op. cit., s. 206 i n.).

11. W systemie polskiego prawa cywilnego przyjęto, że jeżeli osoba prawna nie może prowadzić swoich spraw z braku powołanych do tego organów, sąd ustanawia przedstawiciela ustawowego - kuratora (zob. uwagi do art. 42).

12. Poza możliwością występowania za pośrednictwem organów, osoba prawna może być zastępowana przez pełnomocników, przedstawicieli ustawowych, a także w odniesieniu do przedsiębiorców podlegających wpisowi do rejestru - przez prokurenta (który jest szczególnym rodzajem pełnomocnika). W przypadku wskazanych powyżej osób, które również umożliwiają występowanie w stosunkach zewnętrznych (przedstawiciel ustawowy, pełnomocnik, prokurent), ich uprawnienia sprowadzają się zasadniczo do dokonywania czynności prawnych, podczas gdy organ osoby prawnej jest ze swej istoty powołany również do dokonywania czynności faktycznych. Jednak w przypadku niektórych przedstawicieli ustawowych nie można wykluczyć również dokonywania czynności faktycznych, a więc zarządzania (kierowania, prowadzenia spraw) osobą prawną.

Art. 39.

 

1. Podstawowy problem, jaki powstaje na tle tego uregulowania, wiąże się z oceną działania rzekomego organu osoby prawnej. Artykuł 39 § 1 in principio k.c. stwierdza "kto jako organ osoby prawnej zawarł umowę w jej imieniu nie będąc jej organem", co musi prowadzić do wniosku, że taka umowa zostaje zawarta. Dlatego też wątpliwe jest przyjęcie koncepcji umów nieistniejących (contractus non existens), gdyż ustawodawca wyraźnie odnosi się do zawarcia umowy przez rzekomy organ (inaczej E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 91). Przyjąć należy w odniesieniu do osób prawnych, ale również podmiotów ustawowych, że w takim przypadku mamy do czynienia z sankcją nieważności bezwzględnej (wyr. SA w Warszawie z dnia 6 czerwca 2002 r., I ACa 1372/01, OSA 2004, z. 1, poz. 2, s. 44-49).

2. Poza rzekomym organem norma art. 39 § 1 k.c. obejmuje również działania prawdziwego organu, ale w sytuacji gdy przekroczył on zakres swojego umocowania. Skutki działań w obu przypadkach są analogiczne z punktu widzenia ważności dokonanej czynności prawnej. Tak więc również w tym przypadku w zakresie przekroczenia granic umocowania organu czynność prawna jest nieważna. Istnieje więc istotna różnica między falsus organem a falsus prokuratorem. Przekroczenie granic umocowania może dotyczyć tych organów, które mają prawo zawierać umowy, gdy ich zakres kompetencji w tym względzie nie jest pełny.

Działanie organu z przekroczeniem granic umocowania wywołują inny skutek, jak ma to miejsce w przypadku pełnomocników czy przedstawicieli. Odmiennie więc będą oceniane skutki działania prokurentów, kuratora, likwidatora (innych przedstawicieli ustawowych), pełnomocników, gdyż możliwe będzie zastosowanie art. 103 k.c. i ewentualne potwierdzenie dokonanej z przekroczeniem granic umocowania czynności. Zgodnie z wyrokiem SN z dnia 26 czerwca 1997 r. (I CKN 130/97, Lex nr 78438), działanie osoby prawnej, jej reprezentację, a także skutki czynności podejmowanych przez "rzekomy organ" regulują przepisy art. 38 i 39 k.c., do których nawet przez analogię nie mają zastosowania przepisy o przedstawicielstwie. W związku z tym nie jest możliwa konwalidacja czynności prawnej poprzez potwierdzenie przez organ do tego uprawniony (również wyr. SN z dnia 12 grudnia 1996 r., I CKN 22/96, OSN 1997, nr 6-7, poz. 75). Możliwe jest natomiast dokonanie przez prawidłowy organ czynności skutecznej od chwili jej dokonania ( ex nunc) (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 91).

3. Do sytuacji działania przez rzekomy organ zaliczyć możemy występowanie organu w składzie niespełniającym wymogów ustaw lub statutów (tzw. kadłubowy organ). Postulat dopuszczenia do potwierdzenia czynności kadłubowych organów na wzór art. 103 k.c. można uznać za słuszny, ale jedynie jako wniosek de lege ferenda. Możliwość uznania takich działań za ważne po ich potwierdzeniu wymaga zmiany przepisu art. 39 § 1 k.c.

4. Artykuł 39 § 1 k.c. ma zastosowanie do oceny skutków dokonanych czynności prawnych w postaci zawartej umowy. Dlatego też istnieje konieczność oceny, który organ ma prawo dokonać określonej czynności i jaki jest jej zakres. Przepis ten należy stosować również do sytuacji, gdy mamy do czynienia, co prawda, z organem osoby prawnej, który działa poza zakresem swoich kompetencji, np. gdy rada pracownicza zawiera umowy w imieniu przedsiębiorstwa państwowego, czy rada nadzorcza spółki akcyjnej zawiera umowy (z wyłączeniem dopuszczalnych umów z członkami zarządu). W takiej sytuacji w istocie organ przekracza zakres swojego umocowania.

5. Nieco inne zagadnienie wystąpi w sytuacji, gdy organ ma określone kompetencje, ale z regulacji wewnętrznych bądź z przepisów prawa wynika wymóg uzyskania zgody innego organu. Generalnie należy stwierdzić, że jeżeli wymóg zgody wynika z regulacji wewnętrznych (np. statutu), a organ zawiera umowę, to jest ona ważna. Jeżeli zaś wymóg zgody wynika z przepisów prawa, sankcją może być nieważność czynności prawnej, jeżeli wynika to z wyraźnej normy prawnej (tak np. art. 17 k.s.h.). Natomiast SN w uchwale SN (7) z dnia 14 września 2007 r. (III CZP 31/07, Biul. SN 2007, nr 9, s. 7) przyjął, że jeżeli zarząd zawarł umowę w imieniu spółdzielni bez koniecznej uchwały walnego zgromadzenia albo rady nadzorczej, umowa będzie ważna, gdy zyska akceptację takiego organu. Mamy tu więc do czynienia z bezskutecznością zawieszoną. Jest to jednak inna sytuacja niż działanie kadłubowego organu, o której była mowa w tezie 3. Cytowane orzeczenie akceptuje jednak działanie organu z przekroczeniem granic umocowania, ale granic "wewnętrznych", a nie odnosi się to do braku kompetencji organu co do dokonania określonej czynności prawnej. Dlatego też uważam, że brak jest podstaw (do czasu stosownej zmiany przepisów) do stosowania w drodze analogii przepisów o pełnomocnictwie do organów osoby prawnej działającej poza zakresem umocowania (tak też J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1034).

6. Artykuł 39 k.c. odnosi się nie do problemu ważności bądź nieważności czynności prawnej, ale do skutków majątkowych działania rzekomego organu. Skutkiem tym jest przede wszystkim obowiązek zwrotu tego, co otrzymał od drugiej strony w wykonaniu umowy (to potwierdza również fakt, że umowa jest zawarta, a nie jest umową nieistniejącą). Zwrot nienależnego świadczenia następuje na podstawie art. 410 i n. k.c. o bezpodstawnym wzbogaceniu. Odpowiedzialność w tym wypadku nie wykracza poza tzw. ujemny interes umowy i nie obejmuje tzw. interesu pozytywnego. Obok tego rzekomy organ ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą w ramach culpa in contrahendo (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 91).

7. Zasady zaprezentowane powyżej stosuje się w przypadku, gdy osoba prawna jest non existens . Jeżeli więc zawarta jest umowa w imieniu podmiotu nieistniejącego, to w istocie mamy też do czynienia z rzekomym organem, ale już nie może być mowy o organie przekraczającym zakres umocowania.

8. Mimo, że art. 39 k.c. nie odnosi się bezpośrednio do problemu ważności czynności prawnej dokonanej przez rzekomy organ, to jednak przyjąć należy, iż tak dokonana czynność prawna jest nieważna na podstawie art. 58 k.c. (por. jednak pkt. 9). Czynność taka jest niewątpliwie sprzeczna z ustawą, o czym mowa jest w art. 58 § 1 in principio k.c. Według mnie nie ma obecnie podstaw do zastosowania przepisów art. 103 k.c. i potraktowanie takiego działania jako działania falsus prokuratora.

9. Zagadnienie działania osób prawnych w kontekście ważności i nieważności dokonywanych czynności prawnych nie może być jednak rozpatrywane jedynie w kontekście wadliwości tych czynności i oparcia się wyłącznie o przepisy kodeksu cywilnego. W przypadku podmiotów wpisywanych do rejestru (KRS) określone znaczenie mają również skutki wpisu danych do rejestru bądź braku takiego wpisu. Dlatego też prawidłowe określenie skutków dokonywanych czynności prawnych powinno być rozstrzygane w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego w powiązaniu z ustawą o KRS. W szczególności art. 14 ustawy o KRS przewiduje, że podmiot zobowiązany do złożenia wniosku o wpis do rejestru nie może powołać się wobec osób trzecich działających w dobrej wierze na dane, które nie zostały wpisane do rejestru lub uległy wykreśleniu z rejestru. Podmiot, który zaniedbał obowiązku zgłoszenia wpisu do rejestru albo wskutek niedołączenia niezbędnych dokumentów spowodował wykreślenie wpisu, nie może powoływać się na dane, które nie są wpisane do rejestru (E. Marszałkowska-Krześ, Wpisy w rejestrze przedsiębiorców dotyczące spółek handlowych, Warszawa 2004, s. 38-39). Zasada ta nie działa w stosunku do osób trzecich będących w złej wierze oraz w stosunku do wspólników czy też organów spółki, gdyż w rozumieniu tego przepisu nie są to osoby trzecie będące w dobrej wierze (E. Marszałkowska-Krześ, Wpisy, s. 39). Tak więc dla oceny ważności i skuteczności dokonanej czynności prawnej z jednej strony istotne są stosunki wewnętrzne w podmiotach dokonujących czynność prawną, z drugiej zaś zewnętrzne relacje między podmiotem dokonującym czynność prawną przez fałszywy organ, a osobą trzecią.

Trudno więc przyjąć obowiązek zwrotu, o którym mowa w art. 39 k.c., przez drugą stronę umowy (osobę trzecią), jeżeli umowa taka ulegnie sanacji. Dlatego też decydującym w istocie o skuteczności dokonanej czynności prawnej jest okoliczność, czy osoba trzecia dokonująca taką czynność, jest w złej czy dobrej wierze co do rzeczywistego stanu rzeczy. Jeżeli więc ma miejsce usprawiedliwiona nieznajomość prawdziwego stanu rzeczy polegającego na istnieniu jakiegoś stosunku prawnego lub prawa (np. wiedza, czy ktoś jest członkiem organu) mamy do czynienia z dobrą wiarą. Dla jej uznania należy wyróżnić następujące elementy: przeświadczenie o istnieniu (bądź o nieistnieniu) prawa lub stosunku prawnego, błędność tego przeświadczenia oraz możliwość usprawiedliwienia błędu w danych okolicznościach (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz 2006, s. 26). Z kolei ze złą wiarą będziemy mieli do czynienia, gdy wystąpi znajomość prawdziwego stanu rzeczy lub nieusprawiedliwiona niewiedza o tym stanie rzeczy.

Działanie np. art. 14 ustawy o KRS, ale również innych przepisów, chroniących dobrą wiarę, polega na tym, że stan faktyczny, który oceniany obiektywnie nie wywołałby skutku prawnego, wywołuje ten skutek właśnie ze względu na dobrą wiarę danego podmiotu (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz 2006, s. 26). W rzeczywistości działanie np. art. 14 ustawy o KRS polega na tym, że ze względu na dobrą wiarę powstaje inny skutek prawny niż ten, który wiązałby się z danym stanem faktycznym ocenionym obiektywnie (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz 2006, s. 26).

Zastosowanie odwołania się do dobrej wiary np. w art. 14 ustawy o KRS wiąże się z ogólniejszą zasadą pewności prawa i obrotu prawnego (Z. Radwański, M. Zieliński, (w:) System, t. I, s. 385). Ustawodawca użył instrumentu ochrony dobrej wiary, bowiem uznał, że pewność obrotu przemawia za tym, aby interes osoby działającej w błędnym przeświadczeniu co do stanu prawnego został postawiony wyżej niż interes osoby rzeczywiście uprawnionej.

Postawienie danego dobra, jakim jest pewność obrotu wyżej od interesu jednej ze stron jest naturalną konsekwencją przyjęcia w polskim prawie zasady jawności materialnej KRS. Wadliwość czynności prawnej zostaje usunięta dla pewności obrotu pod warunkiem, że osoba trzecia (kontrahent) jest w dobrej wierze. Do czasu obalenia domniemania dobrej wiary czynność prawna wywołuje skutki prawne. Obalenie to polegać by miało na wykazaniu, że stan faktyczny jest inny niż domniemanie nakazuje uznawać, a więc chodzi o wykazanie stanu złej wiary, czyli że osoba trzecia wiedziała o niezarejestrowanych danych.

Przy reprezentacji łącznej zła wiara wystąpi już wówczas, gdy choćby jeden z uczestniczących w czynności prawnej wiedział o niezarejestrowanych danych.

Powyższe ustalenia znajdują potwierdzenie w doktrynie i orzecznictwie (por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 5 lipca 2006 r. I ACa 167/06, który przyjął, że czynność prawna dokonana z osobą wpisaną jako uprawniona do reprezentowania osoby prawnej w KRS wiąże - co do zasady - tę osobę, mimo że w rzeczywistości osoba ta utraciła status piastuna. Sformułowanie "co do zasady" należy rozumieć - jak to już zostało wykazane - jeżeli nie zostanie obalone domniemanie dobrej wiary (por. również wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2000 r., V CKN 10/00; wyrok SA w Poznaniu z dnia 13 lipca 2006 r., I ACa 140/06; wyrok SN z dnia 5 grudnia 2008 r., III CZP 124/08).

10. W związku z odpowiednim stosowaniem przepisów o osobach prawnych do podmiotów ustawowych, przyjąć należy, że zasady te będą obowiązywały również w spółce w organizacji (art. 11 k.s.h.). Jednakże, moim zdaniem, art. 39 § 2 k.c. nie będzie miał zastosowania, jeżeli czynności prawne dokonywane w granicach umocowania przez zarząd, pełnomocnika wspólników, założycieli (w spółce akcyjnej) będą dokonywane w imieniu spółki z o.o. bądź akcyjnej w organizacji. Czynności prawne są dokonane w imieniu spółki w organizacji, a nie w imieniu spółki właściwej po wpisie do rejestru, która w ten sposób uzyskuje osobowość prawną. Nie będzie to więc działanie w imieniu osoby prawnej, która nie istnieje, ale w imieniu podmiotu prawa, który już istnieje (inaczej, moim zdaniem, wątpliwie E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 91).

Art. 40.

 

1. Skarb Państwa podobnie jak i państwowe osoby prawne przynależy do wyodrębnianej według kryterium własnościowego grupy państwowych osób prawnych. Podmioty te zachowują jednak swoją niezależność, której konsekwencją jest ich odpowiedzialność za swoje zobowiązania. Tak jak Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania państwowych osób prawnych, tak państwowe osoby prawne nie ponoszą odpowiedzialności za zobowiązania Skarbu Państwa (A. Kidyba, Prawo handlowe, s. 779 i n.). Pewne uzależnienie państwowej osoby prawnej w zakresie dokonywanych czynności prawnych, o którym mowa w ustawie o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa (zob. uwagi do art. 34), nie modyfikuje ich odpowiedzialności za zobowiązania. Pochodzenie majątku państwowej osoby prawnej, czy ograniczona w pewnym zakresie samodzielność w dziedzinie gospodarowania powierzonym majątkiem nie ma wpływu na zakres ich odpowiedzialności. Komentowany przepis w sposób jednoznaczny rozstrzyga wszelkie wątpliwości, jakie mogłyby pojawić się w tej dziedzinie. Okoliczności te nie mają jednak wpływu na kształt i zakres odpowiedzialności państwowych osób prawnych.

2. Państwowymi osobami prawnymi są inne niż Skarb Państwa jednostki organizacyjne posiadające osobowość prawną, których mienie jest w całości mieniem państwowym. W grupie tej mieszczą się m.in.: przedsiębiorstwa państwowe, jednoosobowe spółki Skarbu Państwa, państwowe uczelnie wyższe, Narodowy Bank Polski, Agencja Nieruchomości Rolnych SP, Agencja Mienia Wojskowego.

3. Zasada braku odpowiedzialności Skarbu Państwa za zobowiązania państwowych osób prawnych jest modyfikowana w razie nieodpłatnego przejęcia określonego składnika mienia państwowej osoby prawnej na rzecz Skarbu Państwa. Skarb Państwa w takiej sytuacji ponosi odpowiedzialność solidarną z osobą prawną, za zobowiązania powstałe w okresie, gdy ów składnik stanowił własność państwowej osoby prawnej. Przejęcie, o którym mowa, musi znajdować uzasadnienie w obowiązujących ustawach.

4. Treść komentowanego przepisu może budzić wątpliwości co do przesłanek powstania solidarnej odpowiedzialności Skarbu Państwa. W przepisie jest bowiem mowa o przejęciu konkretnego składnika majątkowego, stanowiącego własność państwowej osoby prawnej. Pojawia się wątpliwość, czy odpowiedzialność tego typu powstaje w sytuacji, gdy Skarb Państwa przejmuje cały majątek pozostały po zlikwidowanej osobie prawnej. Artykuł 40 § 2 k.c. obejmuje przejęcie wszelkich praw majątkowych, w tym także przejęcie wielu składników mienia. Nie wydaje się, aby w tej sytuacji zachodziły okoliczności zwalniające Skarb Państwa od opisywanej odpowiedzialności. Skoro nieodpłatne przejęcie, nawet jednego, ale konkretnego składnika rodzi odpowiedzialność, o której mowa w przepisie, to tym bardziej odpowiedzialność taka jest uzasadniona w razie przejęcia całego zespołu składników, np. stanowiącego przedsiębiorstwo (M. Celichowski, Odpowiedzialność za długi zlikwidowanego przedsiębiorstwa państwowego (uwagi na tle uchwały Sądu Najwyższego), PPH 1996, nr 11, s. 20).

5. Uzasadnieniem solidarnej odpowiedzialności Skarbu Państwa jest przejście składnika mienia państwowej osoby prawnej na podstawie obowiązującej ustawy (np. art. 49 ust. 1 u.p.p., który stanowi, że Skarb Państwa przejmuje mienie, w tym środki finansowe, pozostałe po zlikwidowanym przedsiębiorstwie państwowym, z tym że przejęcie następuje z dniem wykreślenia przedsiębiorstwa państwowego z rejestru). Wnosić z tego trzeba, iż odpowiedzialność opisywanego typu nie powstaje w sytuacji, gdy przejście owego składnika następuje w drodze czynności prawnej (np. umowa darowizny) zawartej pomiędzy Skarbem Państwa a państwową osobą prawną. Komentowany przepis wprost wskazuje na ustawę, jako podstawę nabycia składnika mienia, przejście składnika na podstawie umowy dla swojej skuteczności nie może być sprzeczne z ustawą (zob. uwagi do art. 58 i w t. III uwagi do art. 3531). Wierzyciel państwowej osoby prawnej podlega wówczas ochronie na zasadach ogólnych.

6. Treść komentowanego przepisu rodzi pytanie o okres, w jakim Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność opisywanego typu. Literalne brzmienie mogłoby sugerować, że odpowiedzialność ta trwa tak długo, jak długo istnieje państwowa osoba prawna. Z teoretycznego punktu widzenia wątpliwości tego typu nie powinny się pojawiać, bowiem zakończenie likwidacji osoby prawnej jest uzależnione od zaspokojenia lub zabezpieczenia jej wierzycieli. Nie można jednak wykluczyć sytuacji, gdy wierzytelność państwowej osoby prawnej, powstała do momentu jej likwidacji, ujawni się po zakończeniu jej likwidacji. Przejmujący mienie po likwidacji w takich okolicznościach ponosi odpowiedzialność za te zobowiązania i obciążenia, które były związane ze zlikwidowaną państwową osobą prawną. Zobowiązania powstałe w czasie, gdy przejmowane nieodpłatnie składniki mienia państwowej osoby prawnej stanowiły jeszcze jej własność, obciążają właściciela przejętego majątku, czyli Skarb Państwa. Skarb Państwa ponosi w takiej sytuacji samodzielną odpowiedzialność za zobowiązania zlikwidowanej państwowej osoby prawnej, jeżeli zobowiązanie dotyczy mienia przejętego nieodpłatnie po zakończeniu likwidacji (likwidacja podmiotu przekształca odpowiedzialność solidarną w odpowiedzialność samodzielną, np. wyr. SN z dnia 15 grudnia 1999 r., II UKN 260/99, OSN 2001, nr 8, poz. 279 w odniesieniu do odpowiedzialności za zobowiązania zlikwidowanego przedsiębiorstwa państwowego; uchw. SN z dnia 15 grudnia 1992 r., I PZP 56/92, OSN 1993, nr 4, poz. 50 w odniesieniu do odpowiedzialności gminy za zobowiązania przejętego przez nią zlikwidowanego przedsiębiorstwa komunalnego; uchw. SN z dnia 10 listopada 1992 r., III CZP 106/92, OSN 1993, nr 1-2, poz. 6; zob. jednak M. Bednarek, Glosa do uchwały SN z dnia 15 grudnia 1992 r., I PZP 56/92, OSP 1993, z. 9, poz. 172).

7. Zastrzeżona w komentowanym przepisie solidarna odpowiedzialność Skarbu Państwa jest ograniczona do wysokości wartości przejętego składnika mienia, ustalonej według stanu z chwili przejęcia, a według cen z chwili zapłaty.

8. Na analogicznych zasadach w przypadku nieodpłatnego przejęcia składnika mienia ukształtowana jest odpowiedzialność jednostek samorządu terytorialnego, samorządowych osób prawnych. Jednostki samorządu terytorialnego nie ponoszą odpowiedzialności za zobowiązania samorządowych osób prawnych, a samorządowe osoby prawne nie ponoszą odpowiedzialności za zobowiązania jednostek samorządu terytorialnego. Nieodpłatne przejęcie przez jednostkę samorządu terytorialnego na podstawie ustawy określonego składnika samorządowej osoby prawnej powoduje jej solidarną odpowiedzialność z tą osobą prawną. W tożsamy sposób należy potraktować także skutki przejęcia składników po likwidacji samorządowych osób prawnych.

9. Na uwagę zasługuje stanowisko zaprezentowane w doktrynie, iż przepisowi art. 40 § 1 k.c. należy nadać brzmienie: "Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania innych państwowych osób prawnych, chyba że przepis odrębny stanowi inaczej. Państwowe osoby prawne, inne niż Skarb Państwa nie ponoszą odpowiedzialności za zobowiązania Skarbu Państwa" (S. Wójcik, Kilka uwag w związku z ustawą z dnia 14 lutego 2003 r., zmieniającą kodeks cywilny oraz niektóre inne ustawy (w:) Prace z Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej. Księga Profesora Janusza Szwaji, Kraków 2004, s. 348). Propozycja ta w pełni oddaje obowiązujący stan prawny.

Art. 41.

 

1. Artykuł 41 k.c. jest przepisem o charakterze dyspozytywnym. Zarówno ustawa, jak i oparty na niej statut mogą ustanawiać odstępstwo od reguły, że siedzibą osoby prawnej jest miejscowość, w której ma siedzibę jej organ zarządzający. Tylko w przypadku, gdy wskazane w tym przepisie regulacje nie zmieniają przyjętej zasady, siedziba jest ustalona według reguł określonych w art. 41 k.c. Odstępstwo od generalnej zasady może wynikać z przepisów ustaw regulujących ustrój poszczególnych osób prawnych, powstających w systemie aktów organów państwa. Tak np. jest w przypadku niektórych fundacji: art. 4 ustawy z dnia 5 stycznia 1995 r. o fundacji - Zakład Narodowy imienia Ossolińskich przewiduje, że siedzibą Zakładu jest miasto Wrocław, art. 3 ustawy z dnia 20 lutego 1997 r. o fundacji - Centrum Badania Opinii Społecznej wskazuje Warszawę jako siedzibę CBOS czy art. 4 ustawy z dnia 18 września 2001 r. o fundacji - Zakłady Kórnickie, przewiduje, że siedzibą Zakładów jest miasto Kórnik. Jednakże, pomimo że osoba prawna powstaje w systemie aktów organu państwa, ustawodawca może pozostawić swobodę ustalania siedziby w statucie, a w braku takich ustaleń, będzie to miejscowość, w której siedzibę ma jej organ zarządzający.

2. Jeżeli siedzibą osoby prawnej jest miejscowość ustalona w ustawie, to zmiana tej siedziby jest możliwa tylko poprzez zmianę stosownej ustawy. Jeżeli natomiast siedziba jest ustalona według zasad przyjętych w kodeksie cywilnym, tj. tam, gdzie siedzibę ma organ zarządzający, to reguła ta może być zmieniona zarówno przez ustawę, jak i przez statut tej osoby prawnej. W tym ostatnim przypadku, jeżeli ustalenie siedziby ma mieć miejsce w statucie (również umowie regulującej ustrój osoby prawnej, np. spółki z o.o.), to zasadniczo siedziba jest ustalona konstytutywnie z chwilą wpisu do rejestru osoby prawnej. Jednakże np. w przypadku spółki w organizacji przyjąć należy, że ustalona w umowie spółki z o.o. lub statucie spółki akcyjnej siedziba spółki jest wiążąca jeszcze przed wpisem do rejestru.

3. Miejscowość należy rozumieć jako określony teren zabudowany i zamieszkany przez ludność, który da się wyodrębnić geograficznie. Może to być zarówno miasto, wieś, jak i osada. Chodzi więc o takie określenie miejsca, które pozwoli na przyjęcie, że w przypadku najmniejszych jednostek terenowych możliwe jest ich uznanie za zdolne do realizacji funkcji zarządzających.

4. Decyzja o ustaleniu siedziby spółki niepowiązanej z miejscem wykonywania funkcji zarządzających przez organ osoby prawnej może wskazywać na zakład główny, zakład filialny, bądź w ogóle nie wiązać tego z prowadzoną działalnością. Jeżeli więc funkcjonowanie osoby prawnej działającej przez organ wiązało się z jakichś powodów z miejscem zamieszkania, np. członka zarządu, który nie zawsze musi uczestniczyć w podejmowanych czynnościach zarządczych, to nie ma przeszkód, aby jako siedzibę "statutową" wskazać takie miejsce zamieszkania (inaczej K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 211). Nie można tego jednak rozumieć jako miejsca zamieszkania, które nie decyduje o siedzibie osoby prawnej w drodze ustaleń statutowych, lecz w sposób dorozumiany.

5. Określenie "siedziba organu zarządzającego" nie jest zbyt ścisłe w odniesieniu do siedziby osoby prawnej. Traktować to trzeba jako pewien "skrót myślowy", ponieważ w kontekście art. 38 k.c. trudno mówić o siedzibie organu, gdyż nie ma on ani podmiotowości, ani osobowości prawnej.

6. Kolejny problem, jaki się wiąże z ustaleniem siedziby osoby prawnej, to wskazanie właściwego organu zarządzającego. Z reguły organ zarządzający wykonuje w zakresie swoich kompetencji również czynności reprezentacyjne. Jednakże przepis art. 41 k.c. odnosi się wyraźnie tylko do funkcji zarządczych. Jeżeli więc doszłoby do rozdzielenia kompetencji zarządzających od reprezentacyjnych, to decydujące znaczenie będą miały kompetencje zarządzające. W tym znaczeniu, ale tylko w tym, można zrozumieć twierdzenie, że organem zarządzającym jest organ osoby prawnej w sensie art. 38 k.c. (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz , s. 234). Nie może więc chodzić również o organy o kompetencjach nadzorczych, kontrolnych, stanowiących, które nie należą do sfery zarządzania. Jeżeli kilka organów realizuje funkcje zarządcze, ale tylko w stosunku do jednego przypisana jest ta kompetencja w sposób wyraźny, natomiast inny organ ma pośredni, uzupełniający wpływ na zarządzanie, decydujące jest to, gdzie podejmowane są czynności wyraźnie przypisane kompetencyjnie do organu (zarząd spółki, spółdzielni, dyrektor przedsiębiorstwa państwowego itd.).

7. Siedzibę spółki należy odróżnić od adresu spółki, który powinien być jej konkretyzacją, poprzez podanie ulicy, numeru budynku, ewentualnie lokalu. Pamiętać należy, że siedziba osoby prawnej zarejestrowanej w Polsce powinna być usytuowana na terytorium RP.

8. W stosunku do jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, którym przepisy przyznają zdolność prawną (art. 331 § 1 k.c.), czyli podmiotów ustawowych, należy odpowiednio stosować art. 41 k.c., który odnosi się do osoby prawnej. Dlatego też dla spółek kapitałowych w organizacji zasady ustalania siedziby (por. uwagi wcześniejsze) będą nieco inne niż w stosunku do np. spółek osobowych. Przyjąć należy, że siedzibą spółek osobowych jest miejscowość, w której są dokonywane czynności prowadzenia spraw (zarządzania) przez wspólników jawnych, partnerów, komplementariuszy, ewentualnie zarząd w spółce partnerskiej. W przypadku gdy wspólnicy prowadzą sprawy i zamieszkują w jednej miejscowości, problem nie istnieje (A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, t. I, s. 148). Jeżeli są to jednak różne miejscowości, powinno się ustalić w umowie spółki (statucie spółki komandytowo-akcyjnej), gdzie mieści się siedziba spółki. Decydujące znaczenie może mieć tu także lokalizacja siedziby zakładu głównego, gdzie mieszka większość prowadzących sprawy. Jeżeli nie zostało to ustalone (ponieważ adresy zamieszkania czy wykonywania czynności zarządczych są różne), to zgodzić się należy z poglądem, że wówczas należałoby uznać za siedzibę tę miejscowość, w której koncentruje się główna działalność takiej jednostki, a w przypadku problemów z takim ustaleniem, miejscowość gdzie mieszka osoba lub osoby dokonujące danej czynności (J. Frąckowiak, Instytucje..., op. cit., s. 15). Nie można się jednak zgodzić z wyrażonym poglądem, że chodzi tu o czynność prawną, gdyż w art. 41 k.c. nie ma odniesienia do czynności prawnych, ale do organu o kompetencjach zarządczych. Jak to już zostało stwierdzone, nie musi być jednak sprzeczności między tymi miejscowościami. Zaznaczyć też należy, że w art. 41 k.c. chodzi o siedzibę organu zarządzającego, a nie miejsce wykonywania czynności. Jeżeli więc "siedziba" organu jest inna niż główne wykonywanie czynności, to decyduje miejsce, w którym zlokalizowany jest zarząd. Często siedziba zarządu jest np. w Warszawie, a działania są prowadzone na terenie całego kraju.

9. Siedziba osoby prawnej ma szczególne znaczenie przy określaniu miejsca zawarcia umowy, miejsca wykonania zobowiązania (art. 454 § 1 k.c.), właściwości miejscowej sądu (art. 30 k.p.c.) (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, s. 149; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 92), odbycia posiedzenia organów (jeżeli nie wprowadzono odstępstwa od tej zasady - np. art. 234 § 1 k.s.h.).

Art. 42.

 

1. Przepis ten należy rozpatrywać w ścisłym związku z art. 38 k.c., który łączy się bezpośrednio z teorią organów. Również art. 42 k.c. jest pewnym elementem tej teorii, ponieważ jak wynika z jego treści, organ jest niezbędnym składnikiem osoby prawnej. W przypadku braku organu prowadzącego sprawy, należy ustanowić kuratora, który ma doprowadzić do powołania organów osoby prawnej, a w razie potrzeby postarać się o likwidację osoby prawnej. Tak więc jest możliwe działanie osoby prawnej nie przez organ, ale przez swojego przedstawiciela ustawowego, ale tylko w okresie specyficznym, niemożności realizacji swoich funkcji przez organ.

2. W przepisie tym mowa jest o niemożliwości prowadzenia spraw z powodu braku powołanych do tego organów. Należy te dwie okoliczności łączyć i przyjąć, że zaistniała czasowa (krótkotrwała) niemożność prowadzenia spraw przy istniejących organach nie uzasadnia powołania kuratora. Powołanie kuratora może mieć więc miejsce, gdy rzeczywiście w osobie prawnej brak jest organu powołanego do realizacji funkcji prowadzenia spraw. Brak taki wystąpi nie tylko wówczas, gdy organu w ogóle nie ma, ale również gdy jest on niekompletny (kadłubowy), co uniemożliwi funkcjonowanie osoby prawnej. Jeżeli więc z przepisów prawa lub norm wewnętrznych osoby prawnej wynika, że skład organu jest "sztywny", np. 3 osoby, i jego liczba zmniejszy się, to mamy tu do czynienia z organem niepełnym, który należy uznać za organ nieistniejący i niemogący działać. Tylko wyraźna regulacja prawna może pozwolić na uznanie działania organów o niepełnym składzie (organie kadłubowym) za ważne (por. uwagi do art. 39 k.c.). Dlatego też często - o ile przepisy na to pozwalają - stosuje się "widełkowe" określenie składu organu ("od-do"). Wówczas tylko zmniejszenie liczby członków organu poniżej ustalonego minimum prowadzi do uznania, że brak jest organu działającego.

3. Sytuacja, w której osoba prawna nie może prowadzić swoich spraw, gdyż brak jest powołanych do tego organów zdarza się często. Można przyjąć, że jest to stan dopuszczalny, gdy nie powoduje negatywnych konsekwencji dla działania osoby prawnej. Nie zawsze przecież nowy organ jest powołany w momencie utraty mandatu dotychczasowego. Tak więc choć w przepisie nie ma o tym mowy, przyjąć należy, że brak powołanych do tego organów uznać trzeba jako stan trwały, przedłużający się, który uniemożliwia działanie osoby prawnej. Rozstrzygnięcie, kiedy sąd powinien interweniować, zależy od indywidualnej sytuacji osoby prawnej.

4. W art. 42 § 1 k.c. mowa jest o niemożności prowadzenia spraw. Jest to określenie dosyć nieprecyzyjnie. Tradycyjnie działanie osoby prawnej wiąże się z dwoma grupami czynności: prowadzenia spraw i reprezentacji. Składają się one na pojęcie działania jako kategorii zdarzeń cywilnoprawnych. Wyeksponowanie w art. 42 k.c. tylko prowadzenia spraw nie może prowadzić do wniosku, że jeżeli osoba prawna może prowadzić swoje sprawy, a nie może jej reprezentować, to ustanowienie kuratora jest niemożliwe. W tym sensie należy przyjąć, że jeżeli osoba prawna nie może działać, należy ustanowić dla niej kuratora. Taka niemożność działania wystąpić może również wówczas, gdy brak jest odpowiednich organów (np. nadzorczych), od których decyzji zależeć będzie możliwość działania osoby prawnej. Tak więc również pośrednie przyczyny nieważności działania mogą być podstawą ustanowienia kuratora (tak słusznie E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 93). W trybie art. 42 k.c. możliwe jest więc powołanie kuratora nie tylko wówczas, gdy brak jest organu zarządzająco-reprezentacyjnego, ale gdy brak jest w ogóle organu, bez czynności którego osoba prawna nie może działać.

5. Przyjęte w art. 42 k.c. założenie połączenia niemożności prowadzenia spraw z brakiem powołanych do tego (czyli prowadzenia spraw) organów jest więc wadliwe. Należałoby w tym przepisie odnieść się do pojęcia działania, a nie prowadzenia spraw i niekoniecznie wiązać z brakiem powołanych do tego organów. Często w praktyce zdarza się, że organ istnieje, ale w wyniku "pata decyzyjnego" nie jest możliwe działanie osoby prawnej. W istocie osoba prawna nie może działać, a posiada stosowne organy. Wydaje się, że należy się opowiedzieć za stosowaniem art. 42 k.c. również do takiej sytuacji (np. w spółce dwuosobowej, gdy wspólnicy posiadają po 50% głosów na zgromadzeniu wspólników i powołują siebie do dwuosobowego zarządu, gdy głosowania są nierozstrzygnięte).

6. Sąd ustanawia kuratora dla osoby prawnej. Jak to już zostało stwierdzone, kurator jest przedstawicielem ustawowym osoby prawnej i należy stosować do niego stosowne przepisy o przedstawicielstwie. Do kuratora stosujemy teorię przedstawicielstwa, a nie teorię organów, ze skutkami z tego wynikającymi (por. A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 126-127). Kurator ustanowiony w trybie art. 42 k.c. nie jest jedynym możliwym przedstawicielem osoby prawnej. Poza nim może wystąpić kurator dla uchylenia lub stwierdzenia nieważności uchwały wspólników lub walnego zgromadzenia (art. 253 i 426 k.s.h.), kurator dla strony niemającej organu powołanego do jej reprezentowania (art. 69 k.p.c.), kurator powołany przez sąd rejestrowy (art. 24 u.k.r.s.). Do innych poza kuratorem przedstawicieli ustawowych możemy zaliczyć likwidatorów, zarządców, zarządców komisarycznych, tymczasowego kierownika, reprezentanta upadłego (por. szerzej A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 125-126).

7. Skoro mamy do czynienia z przedstawicielem ustawowym, na podstawie art. 42 k.c. kuratora dla osoby prawnej w trybie nieprocesowym ustanawia sąd opiekuńczy (art. 178 k.r.o.), w którego okręgu osoba prawna ma lub miała ostatnią siedzibę (art. 603 k.p.c.) (inaczej, moim zdaniem, wątpliwie A. Łopuszyński, Kurator w postępowaniu przed sądem rejestrowym, M. Prawn. 2006, nr 3, s. 132, który przyjmuje, że kuratora w tym przypadku może ustanowić sąd rejestrowy).

8. Zakres kompetencji kuratora ustanowionego na podstawie art. 42 k.c. jest ograniczony. Kurator powinien:

1) niezwłocznie postarać się o powołanie organów osoby prawnej;

2) w razie potrzeby postarać się o likwidację osoby prawnej.

Kurator może podejmować czynności zmierzające do tego, aby organ był powołany w sposób prawidłowy. Kurator nie ma jednak prawa do powołania takiego organu i nie może zastępować uprawnionych do powoływania organów (tak post. SN z dnia 7 maja 2004 r., III CK 249/03, OSN 2005, nr 5, poz. 87 z aprobującą glosą A. Łopuszyńskiego, M. Prawn. 2006, nr 12, s. 664). Staranie się bezzwłoczne oznacza podjęcie bez uzasadnionej zwłoki wszelkich czynności, które mogłyby doprowadzić do powołania organów, tak aby mogły one działać. Powołanie organów oznacza również uzupełnienie w składzie organu, gdy pozostaje on niekompletny. W praktyce "staranie się" będzie polegało na zwołaniu posiedzenia odpowiedniego organu powołującego, doprowadzenie do wskazania członków organów przez osoby, które mają do tego prawo itd.

9. Drugą z kompetencji kuratora jest podjęcie działań zmierzających do likwidacji osoby prawnej. Konstrukcja art. 42 § 2 k.c. jest taka, że wydaje się, iż powinna zostać określona kolejność zdarzeń: najpierw należy podjąć działania, które pozwolą na prawidłowe funkcjonowanie osoby prawnej. Jeżeli w wyniku działań kuratora nie będzie to możliwe bądź też w jego ocenie powołanie organów nie jest możliwe, powinien podjąć działania zmierzające do wszczęcia postępowania likwidacyjnego. Działaniem tym powinien być stosowny wniosek do sądu. W art. 42 § 2 k.c. nie ma mowy o rozwiązaniu, ale o likwidacji. Może się jednak zdarzyć w toku postępowania likwidacyjnego, że "odpadną" przyczyny wszczęcia tego postępowania i możliwe będzie "uzdrowienie" osoby prawnej.

10. Kurator powołany na podstawie art. 42 k.c. może reprezentować spółkę w procesie o rozwiązanie spółki bez potrzeby ustanawiania kuratora procesowego. Warunkiem skuteczności czynności procesowych kuratora powołanego w oparciu o art. 42 k.c. jest to, aby był on umocowany przez sąd do ich dokonania (wyr. SA w Warszawie z dnia 19 kwietnia 2000 r., I ACa 1462/99, OSA 2001, z. 3, poz. 16).

11. Artykuł 42 k.c. ma zastosowanie odpowiednio również do podmiotów ustawowych, o których mowa w art. 331 k.c. (jednostek organizacyjnych, którym ustawa przyznaje zdolność prawną). Specyfika tych podmiotów polega na tym, że może istnieć kilkanaście osób (np. wspólników jawnych), które mają możność samodzielnego prowadzenia spraw i reprezentowania spółki. Wówczas prawdopodobieństwo "braku organów" jest mniejsze. Artykuł 42 k.c. będzie miał bezpośrednie zastosowanie do spółek partnerskich, w których ustanowiono zarząd.

Art. 43.

 

1. Pomimo że regulacja zawarta w art. 43 k.c. odnosi się do art. 24 k.c., to jednak ma ścisły związek z art. 23, oraz art. 331 § 1 k.c. Relacja do art. 23 k.c. w kontekście odpowiedniego stosowania przepisów polega na "wyborze" dóbr osobistych osób prawnych, które występują w przykładowym katalogu dóbr odnoszących się do osób fizycznych. Z kolei poprzez art. 331 § 1 k.c. do ochrony dóbr osobistych podmiotów ustawowych (jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, którym przepis szczególny przyznaje zdolność prawną - por. uwagi do art. 331) stosuje się przepisy odnoszące się do takiej ochrony osób fizycznych.

2. Przyjąć należy, że dobra osobiste osób fizycznych i prawnych niekoniecznie muszą być traktowane jako zupełnie niezależne zbiory dóbr (inaczej P. Granecki, Dobra osobiste w prawie polskim - zagadnienie dóbr osobistych osób prawnych, PS 2002, nr 5, s. 3). Kategoria dóbr osobistych jest, co prawda, kategorią modyfikowaną przez specyfikę osób prawnych i osób fizycznych, ale ich wspólną cechą jest niemajątkowy, osobisty charakter podlegający szczególnej ochronie. Celem art. 43 w zw. z art. 23, 24, 331 § 1 k.c. jest zapewnienie ochrony interesu osobistego (dóbr osobistych) a nie interesu majątkowego. Formułując katalog dóbr osobistych osób prawnych i podmiotów ustawowych, o których mowa w art. 331 k.c., można wykorzystać art. 23 k.c., jak również dorobek doktryny i orzecznictwa. Katalog zawarty w art. 23 k.c. ma charakter przykładowy. W związku z powyższym przyjąć należy, że niewątpliwie takimi dobrami będą w szczególności: dobre imię, nazwa, firma, tajemnica korespondencji, nietykalność pomieszczeń i tajemnicy przedsiębiorstwa (art. 55 1 pkt 8 k.c.) osoby prawnej.

3. Kodeks cywilny wyodrębnia oznaczenia służące wyróżnieniu podmiotów prawa cywilnego od oznaczeń służących wyróżnianiu przedsiębiorstw lub ich części, rozumianych jako przedmioty praw przedsiębiorców (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 80). Oznaczenie przedsiębiorstwa to domena przede wszystkim art. 5 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 z późn. zm.).

4. Aktualne przepisy kodeksu cywilnego i norm szczególnych regulujących funkcjonowanie podmiotów prawa dają podstawę do wyodrębnienia podziału na nazwy podmiotów i firmy przedsiębiorców (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 81). Cechą charakterystyczną obecnych rozwiązań jest to, że każdy przedsiębiorca działa pod firmą. Kodeks cywilny wyodrębnia obecnie oznaczenia służące wyróżnianiu przedsiębiorców od oznaczeń służących wyróżnieniu przedsiębiorstw lub ich części, rozumianych jako przedmioty praw przedsiębiorców (tak W. Popiołek, (w:) Kodeks spółek handlowych. Komentarz. Orzecznictwo, Suplement, pod red. J. Strzępki, Warszawa 2003, s. 8). Te ostatnie są przedmiotem uregulowania głównie w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Aktualne stały się obecnie porównania dotyczące firmy i oznaczenia przedsiębiorstwa. Może dojść do tożsamości tych instytucji, mimo że różnice między nimi są analogiczne jak między funkcją firmy i znaku towarowego (W. Popiołek, (w:) Kodeks spółek handlowych..., op. cit., Suplement, s. 8).

5. Przepisy o ochronie dóbr osobistych stosujemy do osób prawnych i podmiotów ustawowych, o których mowa w art. 331 k.c. bez względu na to, czy są one przedsiębiorcami, czy też nie. W przypadku gdy uzyskują oni status przedsiębiorcy w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego, ochroną objęta jest też firma, z tym że katalog instrumentów ochronnych wynika z art. 43 10 k.c. Jest to konsekwencją przyjęcia, iż hipoteza normy prawnej wynikająca z art. 4310 k.c. zawiera się w hipotezie normy wynikającej z art. 24 k.c., a także że zgodnie z zasadą lex specialis derogat legi generali działanie bezprawne lub naruszające prawo do firmy należy oceniać w świetle art. 4310, a nie art. 24 k.c. Aktualnie wobec zmian regulacji odnoszących się do firmy, która nie jest wymieniona jako część składowa pojęcia przedsiębiorstwa (art. 551 k.c.), pomimo że ze względu na niezbywalny charakter nie może być przeniesiona wraz z przedsiębiorstwem (art. 552 k.c.), należy przyjąć, że można ją zaliczyć do tego pojęcia.

Firma związana jest z przedsiębiorcą, który pod nią działa. Jest więc ona oznaczeniem przedsiębiorcy. W przypadku firmy jej ochrona wchodzi w grę nie tylko w przypadku, gdy doszło do jej użycia przez osobę trzecią, ale wystarczy samo zagrożenie bezprawnym działaniem. Naruszenie firmy, ale również nazwy osoby prawnej jako jej dobra osobistego może nastąpić w razie używania przez nieuprawnionego nie tylko całej nazwy, ale także jej części, jeżeli ta część umożliwia jednoznaczne jej odróżnienie od innych podmiotów (R. Stefaniak, Glosa do wyroku SN z dnia 28 października 1998 r., II CKN 25/98, PPH 2001, nr 12, s. 43).

6. Niewątpliwie ochronie prawnej podlega: tajemnica przedsiębiorstwa jako nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, handlowe, organizacyjne przedsiębiorcy, co do których podjął on niezbędne działania w celu zachowania poufności.

7. Dobrem osobistym jest również prawo do klienteli rozumiane jako prawo do normalnych relacji z grupą podmiotów, która w wyniku działań osoby prawnej stała się punktem odniesienia w stosunku do jej aktywności.

8. Innym naruszeniem dobra osobistego jest zakłócenie czerpania zysku z prowadzonej działalności gospodarczej, co może się wiązać z naruszeniem dobrego imienia osoby prawnej.

9. Dyskusyjne jest zaliczenie do dóbr osobistych wizerunku i czci osoby prawnej. Wydaje się, że jeżeli wizerunek będzie traktowany tak jak to jest interpretowane w stosunku do osób fizycznych, to nie będzie można się odnieść w kontekście ochrony do osób prawnych. Jednakże dobre imię, renoma, dobra sława podlegają ochronie, z tym jednak, że bardziej jest to związane z "czcią" osoby fizycznej (tak K. Grzybczyk, Naruszenie dobra osobistego w reklamie, Rejent 1999, nr 9, s. 119).

"Dobre imię osoby prawnej jest łączone z opinią, jaką o niej mają inne osoby ze względu na zakres jej odpowiedzialności. Uwzględnia się tu nie tylko renomę wynikającą z dotychczasowej działalności osoby prawnej, ale i niejako zakładaną (domniemaną) renomę osoby prawnej od chwili jej powstania. Dobre imię osoby prawnej naruszają wypowiedzi, które obiektywnie oceniając, przypisują osobie prawnej niewłaściwe postępowanie mogące spowodować utratę do niej zaufania potrzebnego do prawidłowego funkcjonowania w zakresie swych zadań" (wyr. SN z dnia 9 czerwca 2005 r., III CK 622/04, Lex nr 180853). Poza tym, dobrami osobistymi są wiarygodność, reputacja. Niewątpliwie podjęcie działań prawnych lub faktycznych (np. czynności egzekucyjne) mogą naruszyć dobra osobiste osoby prawnej - przedsiębiorcy w szczególności - podważając jego wiarygodność w obrocie.

10. Przedmiotem ochrony jest również znak towarowy, przez który rozumie się każde oznaczenie, które można przedstawić w sposób graficzny, jeżeli oznaczenie takie nadaje się do odróżnienia towarów jednego przedsiębiorstwa od towarów innego przedsiębiorstwa. Znakiem towarowym może być w szczególności wyraz, rysunek, ornament, kompozycja kolorystyczna, forma przestrzenna, w tym forma towaru lub opakowania, a także melodia lub inny sygnał dźwiękowy.

11. Ochrona dóbr osobistych osoby prawnej nie zależy od tego, z jakim typem osoby prawnej mamy do czynienia. Nie ma też znaczenia sposób powstania tej osoby. Dlatego też ochroną objętą art. 24 k.c. są np. nazwy miast (K. Woryna, Nazwa miasta na tle dóbr materialnych samorządu , ST 2002, nr 9, s. 35), województw, powiatów czy innych niż miasta gmin. Z tego punktu widzenia z takimi podmiotami wiąże się ochrona renomy, dobrej sławy, dobrego imienia. Por. też wyr. SN z dnia 14 listopada 1986 r. (II CR 295/86, OSNC 1988, nr 2-3, poz. 40); czy wyr. SA w Warszawie z dnia 29 maja 2000 r. (I ACa 1617/99, Wok. 2001, nr 11, s. 43), które uznają za naruszenie dobra osobistego uniwersytetu, gdy dotyczy to jego godła czy nazwy.

12. Dobra osobiste są chronione w oparciu o art. 24, 4310 k.c. (w przypadku firmy - por. uwagi do tezy 5), ale także przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, gdy chodzi o ochronę oznaczeń przedsiębiorców.

13. Zastosowanie art. 24 w zw. z art. 331 § 1 i art. 43 k.c. do podmiotów ustawowych, o których mowa w art. 331 k.c., oznacza, że przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych będą miały zastosowanie do spółek jawnych, komandytowych, partnerskich, komandytowo-akcyjnych, spółek kapitałowych w organizacji, głównych oddziałów zagranicznych zakładów ubezpieczeń, wspólnot mieszkaniowych (inaczej M. Nazar, Status cywilno-prawny wspólnoty mieszkaniowej, KPP 2000, z. 4). Natomiast nazwa spółki cywilnej nie może być dobrem osobistym spółki, ale może być jedynie rozpatrywana jako dobro osobiste wspólników (M. Zieliński, Nazwa spółki cywilnej jako dobro osobiste, Pr. Spółek 1998, nr 11, s. 7).

Art. 43(1).

 

1. U podstaw kodeksu cywilnego legła zasada jedności prawa cywilnego, zgodnie z którą kodeks ma zastosowanie nie tylko do stosunków tzw. obrotu powszechnego, ale także do obrotu gospodarczego (profesjonalnego, handlowego), który był dawniej regulowany w odrębnym kodeksie handlowym. Pomimo to w pierwotnym tekście kodeksu cywilnego zabrakło wielu instytucji i pojęć o podstawowym znaczeniu dla obrotu gospodarczego. Ten mankament jest systematycznie usuwany przez ustawodawcę. W szczególności nowela z dnia 28 lipca 1990 r. ustaliła w art. 55 1 k.c. obowiązujące na gruncie prawa prywatnego rozumienie terminu "przedsiębiorstwo" (w znaczeniu przedmiotowym), zaś nowela z dnia 14 lutego 2004 r. wprowadziła określenie głównych uczestników rynku nawiązujących między sobą stosunki cywilnoprawne, odnosząc do nich pojęcia "konsument" (por. uwagi do art. 22 1 k.c.) oraz "przedsiębiorca" (w komentowanym przepisie). Pojęcia "przedsiębiorca" oraz "konsument" są ze sobą skorelowane (szerzej Z. Radwański, Podmioty prawa cywilnego w świetle zmian kodeksu cywilnego wprowadzonych ustawą z dnia 14 lutego 2003 r., PS 2003, nr 7-8, s. 22 i n.).

2. Na gruncie kodeksu handlowego z 1934 r. podmiot prowadzący działalność gospodarczą określany był mianem "kupiec" (art. 2 § 1 k.h. stanowił: "kupcem jest, kto we własnym imieniu prowadzi przedsiębiorstwo zarobkowe").

3. W powojennych przepisach prawa gospodarczego podmioty prowadzące działalność gospodarczą określane były na ogół mianem "podmiotów gospodarczych" albo "organizacji gospodarczych" lub "jednostek gospodarki", z istotnym wówczas podziałem na jednostki gospodarki uspołecznionej (j.g.u.) oraz jednostki gospodarki nieuspołecznionej (szerzej J. Szwaja, Pojęcie przedsiębiorcy a instytucja prokury (w:) Prawo prywatne czasu przemian. Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Stanisławowi Sołtysińskiemu, Poznań 2005, s. 282 i n.; A. Kidyba, Prawo handlowe, Warszawa 2008, s. 17 i n.).

4. Przed ustaleniem definicji przedsiębiorcy w art. 431 kodeks cywilny w opisowy sposób określał podmioty prowadzące działalność gospodarczą, używając w stosunku do nich sformułowań typu: osoba prowadząca na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład (art. 435 k.c.), osoba dokonująca czynności w zakresie działalności przedsiębiorstwa (art. 583 k.c.), osoba dokonująca czynności w zakresie swego przedsiębiorstwa (art. 582, 758, 774, 794 k.c.), osoba utrzymująca zarobkowo hotel lub podobny zakład (art. 846 k.c.). Wyjątkowo w art. 853 k.c. użyto określenia "przedsiębiorca składowy".

Pomimo wprowadzenia do art. 43 1 k.c. definicji przedsiębiorcy ustawodawca pozostawił w wielu przepisach kodeksowych dotychczasowe opisowe określenia podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Okoliczność ta nie stoi na przeszkodzie w uznaniu tych podmiotów za przedsiębiorców w rozumieniu art. 431 k.c. i stosowaniu wobec nich norm prawnych, którym podlega ta grupa uczestników obrotu prawnego. Do zastosowania regulacji prawnych właściwych dla przedsiębiorców nie jest bowiem konieczne, aby w przepisach prawnych regulujących dany stosunek prawny występował termin "przedsiębiorca". Wystarczy, że jakiś podmiot ma cechy wskazane w art. 43 1 k.c. (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 211).

Należy zauważyć, że w przepisach odnoszących się do podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, wprowadzanych do kodeksu cywilnego od 2003 r., ustawodawca konsekwentnie posługuje się już terminem "przedsiębiorca" (zob. np. art. 432, 661 § 2, art. 662, 681, 682, 74 § 3, art. 771 , 1091).

5. Zakres zastosowania definicji określonej w art. 431 k.c. nie ogranicza się do stosunków cywilnoprawnych regulowanych bezpośrednio przez przepisy kodeksu cywilnego. Definicja "przedsiębiorcy" zawarta w komentowanym przepisie wyznacza szeroko podmiotowy zakres regulacji prawnych dla różnego rodzaju postaci zarobkowego uczestnictwa w obrocie gospodarczym (handlowym). Z uwagi na wiodącą rolę kodeksu cywilnego w systemie prawa prywatnego omawiana definicja odnosi się zasadniczo do całego obszaru stosunków prywatnoprawnych, chyba że z przepisów szczególnych wynika co innego.

W wielu ustawach szczegółowych zawarte zostały odrębne definicje przedsiębiorcy - zbieżne, podobne lub różniące się od definicji przyjętej w art. 431 k.c. (por. art. 4792 § 1 k.p.c.; art. 3 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. - Prawo własności przemysłowej, tekst jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1117 z późn. zm.; art. 2 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 14 lutego 2003 r. o udostępnianiu informacji gospodarczych, Dz. U. Nr 50, poz. 424 z późn. zm.; art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe i naprawcze, Dz. U. Nr 60, poz. 535 z późn. zm.; art. 4 pkt 1 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, Dz. U. Nr 50, poz. 331 z późn. zm.; art. 2 pkt 1 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, Dz. U. Nr 171, poz. 1206). Z kolei na gruncie ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym status przedsiębiorców przyznano podmiotom podlegającym wpisowi do rejestru przedsiębiorców, enumeratywnie wyliczonym w art. 36 u.k.r.s. (por. E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 95; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 18 i n.).

Wskazane tu różne ujęcia czy definicje "przedsiębiorcy" niewątpliwie wiążą organy stosujące prawo na zasadzie lex specialis derogat legi generali (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 210). Z drugiej strony zawsze niezbędne jest przeprowadzenie wykładni wskazanych przepisów celem ustalenia, czy w każdym przypadku z odmiennym ujęciem redakcyjnym należy wiązać odmienną treść pojęcia "przedsiębiorca". Ocena tej kwestii powinna uwzględniać w szczególności regułę interpretacyjną lex posteriori derogat legi priori. Niektóre ze wspomnianych definicji zostały bowiem stworzone na potrzeby regulacji ustaw szczegółowych tylko dlatego, że w prawie polskim brak było wówczas jednolitej definicji przedsiębiorcy (F. Zedler (w:) A. Jakubecki, F. Zedler, Prawo upadłościowe i naprawcze, Kraków 2003, s. 29). Wraz z wejściem w życie art. 43 1 k.c. przynajmniej część z tych definicji straciła rację bytu i powinny one zostać uchylone jako zbędne. Niezależnie od tego na krytykę zasługuje obecny stan prawa gospodarczego, w którym utrzymuje się tak wiele definicji "przedsiębiorcy" (por. J. Szwaja, Pojęcie..., op. cit., s. 287; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 27; J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1107 i n.).

6. Pojęcie przedsiębiorcy jest odrębnie zdefiniowane także w prawie publicznym . Podstawowe znaczenie dla tego obszaru regulacji prawnej ma definicja zawarta w art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, zgodnie z którą "przedsiębiorcą w rozumieniu ustawy jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną - wykonująca we własnym imieniu działalność gospodarczą". Z mocy art. 4 ust. 2 u.s.d.g. za przedsiębiorców uznaje się także wspólników spółki cywilnej w zakresie wykonywanej przez nich działalności gospodarczej. Jednocześnie w art. 2 u.s.d.g. wyjaśnia się znaczenie terminu "działalność gospodarcza" przyjmując, że jest nią "zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły". Ponadto w art. 3 u.s.d.g. stanowi się, że przepisów ustawy nie stosuje się do działalności wytwórczej w rolnictwie w zakresie upraw rolnych oraz chowu i hodowli zwierząt, ogrodnictwa, warzywnictwa, leśnictwa i rybactwa śródlądowego, a także wynajmowania przez rolników pokoi, sprzedaży posiłków domowych i świadczenia w gospodarstwach rolnych innych usług związanych z pobytem turystów.

7. Definicja przedsiębiorcy ustalona w art. 43 1 k.c. została skonstruowana w oparciu o trzy kryteria: podmiotowe, funkcjonalne oraz podmiotowo-funkcjonalne (J. Szwaja, Pojęcie..., op. cit., s. 286). Pierwsze wyznacza krąg podmiotów, które mogą być przedsiębiorcami. Drugie wskazuje na rodzaj aktywności, jaki charakteryzuje przedsiębiorcę. Trzecie wymaga, aby aktywność tę podmiot podejmował we własnym imieniu.

8. Przyjęte w art. 43 1 k.c. kryterium podmiotowe wskazuje, że przedsiębiorcami mogą być tylko podmioty wyposażone w zdolność prawną (osoby). Taką zdolność posiadają osoby fizyczne, osoby prawne oraz jednostki organizacyjne, o których mowa w art. 331 § 1 k.c., a więc jednostki organizacyjne niebędące osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną. Tę ostatnią grupę podmiotów doktryna określa na ogół jako "tzw. ułomne osoby prawne" (np. W.J. Katner, Podwójna czy potrójna podmiotowość w prawie cywilnym (w:) Rozprawy prawnicze. Księga pamiątkowa Prof. Maksymiliana Pazdana, Kraków 2005, s. 1031; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, s. 128; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 95), "niepełne osoby prawne" (Z. Radwański (w:) Zielona księga. Optymalna wizja Kodeksu cywilnego w Rzeczypospolitej Polskiej, pod red. Z. Radwańskiego, Warszawa 2006, s. 37 i n.), "osoby ustawowe" (J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1087 i n.) bądź "podmioty ustawowe" (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 149; zob. uwagi do art. 331, teza 4).

9. Sporne jest, czy przedsiębiorcą może być osoba małoletnia lub ubezwłasnowolniona.

Komentowany przepis uzależnia status przedsiębiorcy od posiadania przez podmiot zdolności prawnej, natomiast nie formułuje wymogu posiadania zdolności do czynności prawnych. Stwarza to podstawę do twierdzenia, że status przedsiębiorcy może przysługiwać także osobie nieposiadającej pełnej zdolności do czynności prawnych, w imieniu której działalność gospodarczą mógłby prowadzić zastępca (przedstawiciel) ustawowy (por. J.P. Naworski, Zakres podmiotowy art. 17 § 1 PrUp, M. Prawn. 2002, nr 14, s. 634 i n.; M. Szydło, Pojęcie przedsiębiorcy w prawie polskim, PS 2002, nr 7-8, s. 72 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 213; Z. Miczek, Osoba fizyczna jako przedsiębiorca - na tle ustawy o swobodzie działalności gospodarczej i kodeksu cywilnego, PPH 2005, nr 9, s. 24; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 95; P. Zaporowski, Czy przedsiębiorcą może być osoba fizyczna niemająca pełnej zdolności do czynności prawnych?, Palestra 2006, z. 7-8, s. 37 i n.; K. Strzyczkowski, Prawo gospodarcze publiczne, Warszawa 2007, s. 244 i n.).

Według poglądu przeciwnego osoba niemająca pełnej zdolności do czynności prawnych nie może samodzielnie dokonywać czynności prawnych, a tym samym prowadzić działalności gospodarczej lub zawodowej, albowiem prowadzenie działalności gospodarczej to nie tylko dokonywanie czynności faktycznych, ale również, a nawet przede wszystkim dokonywanie czynności prawnych (C. Kosikowski, Pojęcie przedsiębiorcy w prawie polskim, PiP 2001, z. 4, s. 21 i n.; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 156).

W sporze tym należy opowiedzieć się za pierwszym stanowiskiem. Po pierwsze dlatego, że prawo cywilne nie wymaga osobistego dokonywania czynności prawnych. Po drugie, wykluczenie możliwości uzyskania statusu przedsiębiorcy przez osoby niemające pełnej zdolności do czynności prawnych godziłoby bez należytego uzasadnienia w prawa majątkowe takich osób, które mogą przecież nabywać przedsiębiorstwa np. w ramach spadku. Brakuje uzasadnionych powodów dla rozwiązania, które zmuszałoby w takiej sytuacji niepełnoletnich dziedziców do likwidacji przedsiębiorstwa lub przekazania go w ręce osoby mającej pełną zdolność do czynności prawnych. Zresztą na gruncie krytykowanego stanowiska czynność taka również byłaby niewykonalna wobec braku zdolności małoletniego do samodzielnego jej dokonania.

10. Ze względu na brak zdolności prawnej nie może być uznana za przedsiębiorcę spółka cywilna, pomimo iż w świetle prawa publicznego spółki takie, o ile prowadzą działalność gospodarczą, wpisuje się do rejestru REGON oraz przydziela im numer identyfikacji podatkowej (NIP). Utrwalony jest pogląd, że spółka cywilna, będąc wielostronnym stosunkiem zobowiązaniowym łączącym wspólników, nie jest podmiotem odrębnym od wspólników (wyr. SN z dnia 28 października 2003 r., I CK 201/02, Lex nr 151608). A zatem nie ma ona własnej zdolności prawnej, w tym zdolności wekslowej (uchw. SN (7) z dnia 31 marca 1993 r., III CZP 176/92, OSNC 1993, nr 10, poz. 171; wyr. SN z dnia 27 listopada 2001 r., II CKN 531/99, Lex, nr 53105) ani zdolności upadłościowej (uchw. SN z dnia 6 listopada 2002 r., III CZP 67/02, OSNC 2003, nr 7-8, poz. 102).

Z punktu widzenia prawa cywilnego status przedsiębiorców (a raczej "współprzedsiębiorców" - tak. E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 97) przysługuje natomiast wspólnikom spółki cywilnej prowadzącej działalność gospodarczą (por. też art. 4 ust. 2 u.s.d.g., który każdego wspólnika traktuje jako przedsiębiorcę).

11. Kryterium funkcjonalne wiąże przymiot przedsiębiorcy z rodzajem aktywności podmiotu prawa cywilnego (W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 214). W świetle definicji zawartej w art. 431 k.c. za przedsiębiorcę może być uznany tylko taki podmiot, który spełnia łącznie dwie przesłanki:

1) prowadzi działalność gospodarczą lub zawodową,

2) prowadzi taką działalność we własnym imieniu.

Kodeks cywilny nie zawiera definicji działalności gospodarczej, stąd przy wykładni art. 431 k.c. należy mieć na względzie rozumienie tego pojęcia w języku potocznym. Pomocna przy ustaleniu tego pojęcia powinna być również definicja zawarta w art. 2 u.s.d.g. (por. A. Kidyba, Prawo handlowe, Warszawa 2008; T. Szanciło, Przedsiębiorca w prawie polskim, PPH 2005, nr 3, s. 4 i n.) oraz stanowisko judykatury, przyjmujące że działalność gospodarczą wyróżniają pewne specyficzne właściwości, do których należy zaliczyć zawodowy (a więc stały) charakter, związaną z nim powtarzalność podejmowanych działań, podporządkowanie zasadzie racjonalnego gospodarowania oraz uczestnictwo w obrocie gospodarczym (por. zwłaszcza uchw. SN (7) z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 117/91, OSNC 1992, nr 5, poz. 65).

Również pojęcie zawodu i działalności zawodowej nie zostało zdefiniowane na gruncie prawa cywilnego. W literaturze przedmiotu wskazuje się, że wykonywanie zawodu, w tym także tzw. wolnego zawodu, polega na osobistym i samodzielnym wykonywaniu wewnętrznie spójnego zbioru czynności (zadań) wymagających określonych kwalifikacji (wiedzy lub umiejętności), systematycznie i odpłatnie oraz w granicach obowiązującego porządku prawnego (K. Wojtczak, Zawód i jego prawna regulacja. Studium z zakresu materialnego prawa administracyjnego, Poznań 1999, s. 50; co do innych kryteriów tego pojęcia: A. Kidyba, Prawo handlowe, Warszawa 2008). Z tego względu podmiotami wykonującymi zawody (profesje) mogą być wyłącznie osoby fizyczne, które dysponują odpowiednimi dla danego zawodu kwalifikacjami i umiejętnościami (C. Kosikowski (w:) A. Pawłowski, Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej. Komentarz, Warszawa 2007, s. 27; A. Pawłowski (w:) A. Pawłowski, Ustawa o swobodzie..., op. cit., s. 25).

12. Przy interpretacji art. 43 1 k.c. nie należy przywiązywać nadmiernej wagi do faktu, że wymienia on działalność zawodową obok działalności gospodarczej. W doktrynie wyjaśniono, że wskazanie w tym przepisie na działalność zawodową, jako cechę pojęcia przedsiębiorcy, miało na celu przeciwstawienie się koncepcji przyjętej na gruncie obowiązującej wówczas ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. - Prawo działalności gospodarczej (Dz. U. Nr 101, poz. 1178 z późn. zm.), w której działalność zawodową, w tym wykonywanie wolnych zawodów, wyłączono z pojęcia "przedsiębiorca". Takiego ograniczenia nie przyjmuje już obecnie obowiązująca ustawa z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, która uznaje działalność zawodową wykonywaną w sposób zorganizowany i ciągły za jedną z postaci działalności gospodarczej (Z. Radwański (w:) Zielona księga..., op. cit., s. 49; tenże, Prawo cywilne, 2007, s. 208). Pomimo odmiennej redakcji stosownych przepisów zakres pojęcia "przedsiębiorca" jest więc obecnie ten sam na tle ustawy o swobodzie działalności gospodarczej oraz na gruncie kodeksu cywilnego, a wzmiankę o działalności zawodowej w art. 431 k.c. można uznać za superfluum .

Przeciwstawianie sobie działalności zawodowej i działalności gospodarczej na gruncie prawa cywilnego nie ma uzasadnienia. W doktrynie słusznie podniesiono, że przedsiębiorca, jako podmiot wykonujący działalność gospodarczą, musi być profesjonalistą, czyli musi mieć odpowiednie kwalifikacje, zależne od przedmiotu tej działalności (W.J. Katner, Podstawowe zagadnienia prawne nowej ustawy o swobodzie działalności gospodarczej , PPH 2004, nr 12, s. 6 i n. oraz tenże, Prawo cywilne i handlowe w zarysie, pod red. W.J. Katnera, Kraków 2006, s. 47). Potwierdza to także art. 355 § 2 k.c., który stanowi, że należytą staranność przedsiębiorcy przy wykonywaniu zobowiązania w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej należy oceniać z uwzględnieniem zawodowego charakteru tej działalności. Dlatego podzielić trzeba pogląd, że wykładnia systemowa i celowościowa art. 431 k.c. prowadzi do wniosku, że działalność zawodowa jest rodzajem działalności gospodarczej (J. Szwaja, Pojęcie..., op. cit. , s. 287; J. Grykiel, Pojęcie działalności gospodarczej i zawodowej w rozumieniu art. 43(1) k.c., SP 2005, nr 4, s. 31; R. Trzaskowski, Przegląd orzecznictwa, Glosa 2006, nr 2, s. 31 i n.; J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1105).

13. Działalność właściwa dla przedsiębiorcy powinna mieć charakter zarobkowy. Oznacza to, że nie może to być działalność nastawiona na zaspokajanie własnych potrzeb działającego ani działalność typu non-profit, lecz działalność ukierunkowana na uzyskiwanie dochodów, a więc prowadzona odpłatnie (na zbyt), z zamiarem osiągnięcia zysku, stanowiącego zwykle źródło utrzymania przedsiębiorcy (C. Kosikowski (w:) A. Pawłowski, Ustawa o swobodzie..., op. cit., s. 26; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 157; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 210; J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1104). Jednakże brak zysku, a nawet okresowe prowadzenie działalności ze stratą, nie uchyla statusu przedsiębiorcy. Za istotne uznaje się to, czy prowadzona przez dany podmiot działalność jest obiektywnie zdolna do potencjalnego chociażby generowania zysku (uchw. SN z dnia 30 listopada 1992 r., III CZP 134/92, OSCP 1993, nr 5, poz. 79; M. Szydło, Pojecie działalności gospodarczej na gruncie nowej ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, PS 2005, nr 2, s. 39 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 215).

14. O działalności gospodarczej można mówić wtedy, gdy jest ona prowadzona w sposób zorganizowany, a więc nie ma charakteru przypadkowego i nastawiona jest na masowe, a nie tylko indywidualne działanie (C. Kosikowski (w:) A. Pawłowski, Ustawa o swobodzie..., op. cit. , s. 26; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, 2003, s. 240; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 215 i n.; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 208). Najczęściej sposób zorganizowania działalności gospodarczej przybiera postać przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 551 k.c. (zob. uwagi do art. 551). Niewątpliwie posiadanie i prowadzenie przez dany podmiot przedsiębiorstwa przesądza o prowadzeniu przez niego działalności gospodarczej (por. A. Kidyba (w:) A. Kidyba Komentarz, t. I, s. 76). Jednakże dla uzyskania statusu przedsiębiorcy prowadzenie przedsiębiorstwa nie jest niezbędne. Możliwe jest również prowadzenie działalności gospodarczej przy mniejszym stopniu jej zorganizowania w sensie materialnym, co ma często miejsce w działalności usługowej lub przy wykonywaniu wolnych zawodów. W takich przypadkach organizacja działalności gospodarczej prowadzonej przez przedsiębiorcę może przybrać formułę zakładu (np. szewskiego), pracowni (np. krawieckiej), biura (np. podróży, tłumaczy, rachunkowego), kancelarii (np. adwokackiej lub radcowskiej), gabinetu (lekarskiego, dentystycznego) itp. (por. M. Szydło, Pojęcie działalności..., op. cit., s. 47 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 218; E. Gniewek, Podstawy prawa cywilnego, Warszawa 2005, s. 71 oraz tenże, (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 96; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 24).

15. Istotną cechą działalności gospodarczej jest ciągłość i powtarzalność podejmowanych czynności oraz prowadzenie jej w sposób planowy (tzw. business plan). Stanowi to o stabilności funkcjonowania przedsiębiorcy i jest odwrotnością działania chwilowego, okazjonalnego czy dorywczego (W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 216.; W.J. Katner, Prawo cywilne..., op. cit., s. 47). Cechę tę podkreśla w komentowanym przepisie zwrot "prowadzi działalność", który zakłada określony ciąg działań, a nie tylko pojedyncze czynności (J. Frąckowiak, Instytucje prawa handlowego w kodeksie cywilnym, Rejent 2003, nr 6, s. 31 i n. oraz tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1105 i n.). Nie stoi to na przeszkodzie w przyznaniu statusu przedsiębiorcy osobie wykonującej działalność zarobkową np. tylko sezonowo (wynajem kajaków lub rowerów wodnych nad jeziorem, prowadzenie baru przy stoku narciarskim itp.).

16. Artykuł 14 u.s.d.g. stanowi, że przedsiębiorca może podjąć działalność gospodarczą po uzyskaniu wpisu do rejestru przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym albo do Ewidencji Działalności Gospodarczej. Jednakże w świetle art. 431 k.c. wpis do właściwego rejestru nie stanowi cechy konstytutywnej pojęcia "przedsiębiorca" (por. K. Górska, Forma pisemna w obrocie gospodarczym po nowelizacji kodeksu cywilnego, KPP 2004, z. 1, s. 117 i n.; J. Szwaja, Pojęcie..., op. cit., s. 287; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 209; J. Frąckowiak, (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1104). Naruszenie obowiązku rejestracji i podjęcie działalności gospodarczej przed dokonaniem wpisu może narazić przedsiębiorcę na sankcje karno-administracyjne, ale nie wpływa na ważność dokonanych przez niego czynności prawnych (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 209). Ponadto, pomimo braku wpisu do rejestru, czynność dokonana przez taki podmiot w ramach podjętej przez niego działalności gospodarczej będzie podlegać reżimowi prawnemu właściwemu dla czynności prawnych dokonywanych z udziałem profesjonalisty (przedsiębiorcy). Wątpliwości budzi jednak kwestia, czy takiemu podmiotowi przysługuje zdolność upadłościowa (szerzej P. Bielski, Zdolność upadłościowa prowadzącego we własnym (wspólnym) imieniu przedsiębiorstwo bez dopełnienia obowiązku zgłoszenia (wpisu) do właściwego rejestru, Rejent 2006, nr 11, s. 54 i n.).

Należy mieć także na względzie, że niektóre podmioty, w szczególności spółki kapitałowe w organizacji, w ogóle nie podlegają obowiązkowi wpisu do rejestru, a pomimo to mogą prowadzić działalność gospodarczą. Z drugiej strony podmiotowość osób prawnych oraz zdolność prawna niektórych jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi (a zatem również zdolność bycia przedsiębiorcą) powstaje dopiero z chwilą dokonania wpisu do rejestru (por. M. Jasiakiewicz, Jeszcze o pojęciu przedsiębiorcy - polemika, PPH 2005, nr 5, s. 55; J. Frąckowiak, Instytucje..., op. cit., s. 28 i n.).

W każdym razie legitymowanie się przez podmiot wpisem do rejestru przedsiębiorców albo do ewidencji działalności gospodarczej może być niewątpliwie wskazówką, że mamy do czynienia z przedsiębiorcą. Jednakże nie zawsze legitymowanie się formalnym wpisem do rejestru przedsiębiorców przesądza o tym, że dany podmiot jest przedsiębiorcą. Statusu takiego nie mają w szczególności spółki kapitałowe, utworzone w innym celu, niż dla prowadzenia działalności gospodarczej (por. np. P. Bielski, Spółka handlowa w likwidacji a status przedsiębiorcy, Pr. Spółek 2004, nr 6, s. 45 i n. oraz tenże, Glosa do wyroku SN z dnia 13 stycznia 2006, III CZP 122/05, Pr. Spółek 2007, nr 6, s. 54 i n.; J. Szwaja, Pojęcie..., op. cit., s. 288 i n.; J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1108). W tym kontekście wątpliwa wydaje się ocena, że sędzia będzie zwolniony z obowiązku stwierdzenia kwalifikacji "przedsiębiorcy" podmiotu, który powoła się na wpis do rejestru przedsiębiorców (Z. Radwański, Podmioty prawa cywilnego..., op. cit., s. 17 i n.).

17. Przedstawione powyżej cechy aktywności (profesjonalizm, zarobkowość, ciągłość, zorganizowanie itd.), jako przesłanki wyróżniające przedsiębiorcę, w praktyce nie w każdym przypadku muszą być spełnione w jednakowym stopniu. Postuluje się, aby traktować te cechy raczej w sposób "miękki", a więc w kategoriach typologicznych, to znaczy uwzględniających występowanie ich w różnym nasileniu, przy czym słabość jednej cechy może być rekompensowana silnym natężeniem innych cech (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 210).

18. Kryterium podmiotowo-funkcjonalne wiąże status przedsiębiorcy z faktem prowadzenia przez dany podmiot działalności gospodarczej lub zawodowej "we własnym imieniu". Użycie takiego zwrotu w art. 431 k.c. wskazuje na prawną samodzielność przedsiębiorcy oraz oznacza prowadzenie działalności także " na własny rachunek" (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, 2003, s. 240; M. Szydło, Pojecie działalności..., op. cit., s. 25 i n.; J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1103; odmiennie J. Szwaja, Pojęcie..., op. cit., s. 286, zdaniem którego działanie we własnym imieniu nie musi oznaczać działania na własny rachunek). Stąd nie będą przedsiębiorcami np. pracownicy, zarządcy, członkowie organów przedsiębiorcy, pełnomocnicy (prokurenci), którzy wprawdzie uczestniczą w prowadzeniu działalności gospodarczej, ale nie robią tego ani we własnym imieniu, ani na własny rachunek (J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1103; K. Strzyczkowski, Prawo gospodarcze..., op. cit., s. 200).

Zwrot "we własnym imieniu" jest też podstawą do przyjęcia, że przedsiębiorca prowadzi działalność gospodarczą "na własne ryzyko", a więc ponosząc odpowiedzialność za zaciągnięte zobowiązania oraz popełnione czyny, nie tylko własne, ale także osób działających w jego imieniu i na jego rzecz (por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 154; J. Frąckowiak, Instytucje..., op. cit., s. 34 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 157).

Z tego względu wydzierżawiający swoje przedsiębiorstwo albo ustanawiający na nim prawo użytkowania, przestaje być przedsiębiorcą. Wskutek takich czynności przymiot przedsiębiorcy przechodzi na osobę uzyskującą prawo obligacyjne lub rzeczowe dotyczące tego przedsiębiorstwa (M. Szydło, Pojęcie przedsiębiorcy w prawie polskim, PS 2002, nr 7-8, s. 95 i n.; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 23; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 216).

19. Kluczowe znaczenie dla zdefiniowania pojęcia przedsiębiorcy ma element funkcjonalny, który łączy się z prowadzeniem działalności gospodarczej lub zawodowej. Stwierdzenie "prowadzi działalność" zakłada określony ciąg działań, a nie tylko pojedyncze czynności. Przedsiębiorcą będzie więc tylko ten, kto wykonuje czynności powtarzalne i w taki sposób, że tworzą one pewną całość, a nie stanowią oderwanego świadczenia czy świadczeń określonych rzeczy lub usług. Jeżeli takie działania mają charakter gospodarczy lub zawodowy, istnieją podstawy do uznania, że podejmujący je podmiot jest przedsiębiorcą (zob. post. SA w Szczecinie z dnia 7 sierpnia 2006 r., I ACz 441/06, Lex nr 279953).

20. Definicja przedsiębiorcy sformułowana w art. 43 1 k.c. nie zawiera żadnych ograniczeń podmiotowych ani wyłączeń, jakie zastosowano na gruncie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Uzasadnia to stanowisko, że na gruncie kodeksu cywilnego przedsiębiorcami są także rolnicy (z wyjątkiem tych, którzy prowadzą gospodarstwo jedynie w celu zaspokajania własnych potrzeb). Prowadzenie gospodarstwa rolnego, a więc prowadzenie działalności wytwórczej i usługowej w rolnictwie wyczerpuje bowiem znamiona działalności gospodarczej lub zawodowej, o jakiej mowa w art. 431 k.c. (A. Kidyba, Galimatias z przedsiębiorcami, Rzeczposp. z 18 czerwca 2003 r.; J. Szwaja, Pojęcie..., op. cit., s. 287 i n.; U. Promińska, (w:) Prawo cywilne i handlowe w zarysie, pod red. W.J. Katnera, Kraków 2006, s. 56; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 209; odmiennie J. Frąckowiak (w:) System Prawa Prywatnego , t. 1, s. 1104).

21. Trudności sprawia kwalifikacja prawna osób wykonujących tzw. zawody zaufania publicznego (np. notariuszy), którzy prowadzą działalność na własny rachunek i we własnym imieniu, ale działają też w interesie publicznym, uczestnicząc w obrocie gospodarczym i będąc jednocześnie gwarantem bezpieczeństwa tego obrotu. Ponadto przy wykonywaniu swoich obowiązków zawodowych korzystają z ochrony przysługującej funkcjonariuszom publicznym (M. Piotrowska, Notariusz - nietypowy przedsiębiorca?, Rejent 2007, nr 7-8, s. 145 i n.).

22. Statusu przedsiębiorcy nie mają wspólnoty mieszkaniowe. Wprawdzie są to jednostki organizacyjne wyposażone w zdolność prawną (szeroko J. Frąckowiak, Charakter prawny wspólnoty mieszkaniowej (w:) Rozprawy z prawa prywatnego, prawa o notariacie i prawa europejskiego , pod red. E. Drozda, A. Oleszko i M. Pazdana, Kluczbork 2007, s. 89 i n.; zob. też uwagi do art. 33 1, teza 7), ale nie sposób przyjąć, że do ich zadań należy prowadzenie we własnym imieniu działalności gospodarczej (F. Zedler (w:) A. Jakubecki, F. Zedler, Prawo upadłościowe..., op. cit. s. 30; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 96; odmiennie M. Kępiński (w:) Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz, pod red. J. Szwaji, Warszawa 2006, s. 308 i n.). W uchwale z dnia 24 listopada 2006 r. (III CZP 97/06, M. Prawn. 2007, nr 1, s. 3) SN przyjął, że wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa majątkowe tylko do majątku wspólnego właścicieli lokali.

Art. 43(2).

 

1. Termin "firma" pochodzi od łacińskiego słowa firmare - stwierdzać, umacniać. W średniowieczu znana była czynność firmatio, polegająca na potwierdzeniu (umocnieniu) dokumentu własnym podpisem lub dotknięciem ręki (A. Kidyba (w:) Kodeks handlowy. Komentarz, pod red. K. Kruczalaka, Warszawa 1998, s. 72; M. Kępiński (w:) Prawo spółek handlowych, pod red. A. Kocha i J. Napierały, Kraków 2005, s. 138; por. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 31).

We współczesnym języku polskim słowo firma ma różne znaczenia. Często używane jest jako synonim przedsiębiorstwa (mówi się np. "w ciągu kilku lat zbudował dużą firmę"), czasami jako synonim przedsiębiorcy (np. "za wady obiektu odpowiadają firmy, które brały udział przy jego budowie"), jeszcze innym razem jako określenie zakładu pracy, niekoniecznie prowadzącego działalność gospodarczą (np. "w takiej firmie jak Straż Pożarna pracuje się także w niedziele i święta"). W tym znaczeniu - jak się wydaje - określenie "firma inwestycyjna" użyte zostało np. w art. 5a ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o obligacjach (tekst jedn. Dz. U. z 2001 r. Nr 120, poz. 1300 z późn. zm.) czy w art. 5 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o nadzorze nad rynkiem kapitałowym (Dz. U. Nr 183, poz. 1537 z późn. zm.). Terminu "firma" używa się niekiedy także dla podkreślenia zalet charakteryzowanej osoby (np. Michał to bardzo solidna "firma"). Szerzej o różnych znaczeniach słowa "firma" zob. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 31 i n. Jednakże na gruncie komentowanego przepisu pojęcie firmy może być rozumiane wyłącznie jako oznaczenie przedsiębiorcy.

2. Firma bywa zaliczana do tzw. nazw handlowych (nom commercial ), które na mocy art. 8 konwencji paryskiej o ochronie własności przemysłowej (Dz. U. z 1975 r. Nr 9, poz. 51) podlegają ochronie, zwłaszcza przed czynami nieuczciwej konkurencji (szeroko B. Sołtys, Nazwy handlowe i ich ochrona w prawie polskim , Kraków 2003; M. Kępiński, Nazwa handlowa w świetle art. 8 konwencji paryskiej (w:) Księga pamiątkowa ku czci profesora Janusza Szwaji, Kraków 2004, s. 95 i n. oraz tenże (w:) Ustawa o zwalczaniu..., op. cit., s. 296 i n.; J. Szwaja (w:), Komentarz KSH, t. V, s. 217). Artykuł 8 konwencji paryskiej nie stanowi wystarczającej podstawy dla realizacji ochrony nazwy handlowej przedsiębiorcy, gdyż nie określa warunków tej ochrony, nie wskazuje też, jakie roszczenia przysługują w razie naruszenia prawa do nazwy. Decydują o tym przepisy prawa wewnętrznego (wyr. NSA z dnia 28 lutego 2002 r., II SA 2914/01, M. Prawn. 2002, nr 7, s. 291).

3. Na gruncie prawa polskiego instytucja firmy była uregulowana początkowo w dekrecie z dnia 7 lutego 1919 r. o rejestrze handlowym (Dziennik Praw Nr 14, poz. 164), a następnie w przepisach kodeksu handlowego z 1934 r. (art. 26-38 k.h.). Artykuł 26 k.h. stanowił, że firma jest nazwą, pod którą kupiec rejestrowy prowadzi przedsiębiorstwo. Za kupca rejestrowego kodeks uznawał wszystkie spółki handlowe, a także inne podmioty prowadzące przedsiębiorstwo w większym rozmiarze (kupiec rejestrowy obowiązany był wpisać się do rejestru handlowego). W związku z uchyleniem znacznej części przepisów kodeksu handlowego przez art. VI § 1 p.w.k.c. i utrzymaniem w mocy tylko przepisów dotyczących spółek jawnych, spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i spółek akcyjnych oraz przepisów o firmie, prokurze i rejestrze handlowym, zakres zastosowania przepisów o firmie został ograniczony do wymienionych rodzajów spółek handlowych (w 1991 r. uzupełnionych o spółkę komandytową).

4. Ustawodawca nie zamieścił ogólnych przepisów o firmie w kodeksie spółek handlowych z 2000 r., uznając, że właściwym miejscem dla takiej regulacji jest kodeks cywilny (zgodnie z zasadą jedności prawa cywilnego). Koncepcja przeniesienia przepisów o firmie do kodeksu cywilnego została zrealizowana w noweli z dnia 14 lutego 2003 r. (Dz. U. Nr 49, poz. 408), która uzupełniła kodeks cywilny o nowy dział pt. "Przedsiębiorcy i ich oznaczenia".

W okresie przejściowym, na mocy art. 632 k.s.h., utrzymane zostały w mocy przepisy o firmie zawarte w kodeksie handlowym.

Obecnie na źródła tzw. prawa firmowego składają się przepisy art. 432-4310 k.c. oraz regulacje szczegółowe zawarte w przepisach pozakodeksowych, w szczególności:

1) art. 8 § 2, art. 11 § 3, art. 21, 24, 74 § 4, art. 90, 104, 127, 160, 206, 274 § 2, art. 305, 374, 461 § 2, art. 554, 595 k.s.h.;

2) art. 27 ust. 2 pkt 1, art. 29 ust. 3 pkt 1, art. 30 ust. 1 pkt 1 u.s.d.g.;

3) art. 34-35 i 38 u.k.r.s.

5. W przepisach kodeksu handlowego, oraz jeszcze na gruncie art. 551 k.c. w jego pierwotnym brzmieniu, firma była uznawana za element składowy przedsiębiorstwa w znaczeniu przedmiotowym. Uregulowanie zawarte w art. 432-4310 k.c. jednoznacznie wiąże firmę z osobą przedsiębiorcy i wyznacza jej rolę oznaczenia służącego wyróżnieniu tego podmiotu w obrocie. W nowym ujęciu firma jest indywidualnym oznaczeniem przedsiębiorcy, jego nazwą własną (por. J. Szwaja, Firma w kodeksie cywilnym, Pr. Spółek 2004, nr 1, s. 3). Obecnie konieczne jest więc odróżnianie, i dostrzeganie odmiennego reżimu prawnego, oznaczenia indywidualizującego przedsiębiorcę (firma) od oznaczeń przedsiębiorstwa (nazwa, godło, skrót literowy itp.). Te ostatnie są przedmiotem uregulowania przede wszystkim w ustawie z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Należy przy tym dodać, że jest możliwe i dopuszczalne, aby przedsiębiorca używał tego samego słowa (lub zestawu słów) zarówno na oznaczenie siebie, jak i na oznaczenie swojego przedsiębiorstwa (por. np. A. Karpowicz, Firma a nazwa, Palestra 1994, z. 12, s. 75 i n.; U. Promińska, Firma przedsiębiorcy a oznaczenie przedsiębiorstwa (w:) Księga pamiątkowa z okazji 80-lecia rzecznictwa patentowego w Polsce, Warszawa 2001, s. 151 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 219 i n.; M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 165 i n. oraz tenże, Firma w przepisach kodeksu cywilnego (w:) Czterdzieści lat kodeksu cywilnego. Materiały z Ogólnopolskiego Zjazdu Katedr Prawa Cywilnego, pod. red. M. Sawczuka, Kraków 2006, s. 164 i n.; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 97; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 212; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 87 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 33 i n.).

6. Wprowadzenie przepisów o firmie do kodeksu cywilnego i ukształtowanie firmy jako oznaczenia przedsiębiorcy spowodowało, że instytucja ta nabrała uniwersalnego charakteru i obecnie dotyczy wszystkich przedsiębiorców. Pod firmą działa każdy przedsiębiorca, niezależnie od jego formy prawnej, a więc zarówno osoba fizyczna, osoba prawna (w tym przedsiębiorstwo państwowe i spółdzielnia) i jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której ustawa przyznaje zdolność prawną, a ponadto niezależnie od tego, czy prowadzi działalność gospodarczą zorganizowaną w formie przedsiębiorstwa. Tym samym w porównaniu z poprzednim stanem prawnym, w którym firmę odnoszono tylko do spółek handlowych, zakres zastosowania tej instytucji uległ znacznemu poszerzeniu (M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 137 i n.).

7. Zasadniczą funkcją firmy jest indywidualizacja przedsiębiorcy jako podmiotu praw i obowiązków. W tym zakresie pełni ona dla przedsiębiorcy rolę podobną do tej, jaką dla człowieka pełni jego nazwisko (por. wyr. SA w Poznaniu z dnia 22 października 1991 r., I ACr 400/90, Wok. 1992, nr 1, s. 27). Funkcja indywidualizująca (identyfikacyjna, odróżniająca) przedsiębiorcę jest funkcją prawną firmy. Oprócz tego firma może pełnić także inne funkcje (funkcje gospodarcze), w szczególności informacyjną, reklamową (promocyjną), budowania wizerunku przedsiębiorcy (marketingową) (zob. szerzej B. Gliniecki, Funkcje firmy przedsiębiorcy, PPH 2008, nr 4, s. 24 i n.). Prowadzący działalność gospodarczą zabiegają o dobre postrzeganie ich firmy na rynku. Dążą również do utrwalenia w świadomości klientów i szerokiego kręgu odbiorców informacji o firmie, a przez to również o swoim przedsiębiorstwie, jego charakterze i przedmiocie działalności. Wyłączność używania firmy ma dla przedsiębiorcy duże znaczenie m.in. ze względów konkurencyjnych (M. Klapczyńska, Firma i jej ochrona, Warszawa 2004, s. 45 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 37 i n.). Wskazuje się również na istotną rolę firmy w sferze ochrony konsumentów. Firma z jednej strony symbolizuje reputację (image, goodwill ) przedsiębiorcy, z drugiej zaś jest źródłem informacji użytecznych dla konsumenta (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 38 i n.).

8. Firma, będąc oznaczeniem przedsiębiorcy, stanowi przede wszystkim jego dobro niematerialne (osobiste). Z uwagi jednak na swe funkcje gospodarcze uznawana jest także za dobro o charakterze majątkowym (często o dużej wartości ekonomicznej), chociaż jest prawem niezbywalnym. Prawo do firmy jest prawem podmiotowym bezwzględnym, skutecznym erga omnes. Przysługuje ono każdemu przedsiębiorcy, także osobom fizycznym prowadzącym działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej. Jako niezbywalne dobro niematerialne przedsiębiorcy o charakterze majątkowym, firma nie wchodzi w skład majątku przedsiębiorstwa, lecz stanowi element majątku przedsiębiorcy (R. Skubisz, Zasady prawa firmowego, Rejent 1993, nr 1, s. 9; P. Zaporowski, Spory wokół nowego prawa firmowego, Rejent 2004, nr 5, s. 143 oraz tenże, Glosa do wyroku SA w Katowicach z dnia 4 listopada 2004 r., I ACa 560/04, Rejent 2007, nr 9, s. 174; M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 160 i n. oraz tenże (w:) J. Szwaja, Ustawa o zwalczaniu..., op. cit., s. 303 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 217 i n.).

9. Komentowany przepis stwierdza, że przedsiębiorca "działa pod firmą". Oznacza to obowiązek posiadania firmy przez każdego przedsiębiorcę oraz używania jej w obrocie w brzmieniu ujawnionym w rejestrze (szeroko J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 60 i n.). W przypadku spółki kapitałowej wpisanej do rejestru sąd rejestrowy na podstawie art. 21 k.s.h. może orzec o jej rozwiązaniu, gdy umowa albo statut nie zawiera postanowień dotyczących firmy. Poza tym narusza przepisy o firmie przedsiębiorca, który w stosunkach prawnych (w szczególności dokonując czynności prawnych, występując przed sądami lub organami administracji publicznej albo w korespondencji, ofertach, materiałach reklamowych itp.) nie posługuje się firmą ujawnioną w rejestrze, lecz innym oznaczeniem, w szczególności oznaczeniem przedsiębiorstwa (por. M. Kępiński, Firma..., op. cit., s. 165).

10. Firma jako oznaczenie przedsiębiorcy musi mieć postać słowną, czyli składać się z jednego lub więcej wyrazów (znaków literowych), przy pomocy których przedsiębiorca wyróżni się od innych podmiotów działających na rynku. Za dopuszczalne należy uznać również oznaczenia literowo-cyfrowe, np. 4YOU, 3M, LINK4, Tele2, Poznań 2012, Jan Kowalski 1955, cyfrowe, np. XXL, 2000, a także kombinowane - łączące litery lub cyfry z innym znakami pisarskimi, np. Work Service 50+, Moda 5-10-15 (odmiennie M. Modrzejewska, Użycie nazwiska osoby fizycznej w firmie przedsiębiorcy posiadającego osobowość prawną, PPH 2008, nr 5, s. 4, której zdaniem firma może być wyrażona wyłącznie słownie). Firmą, ani nawet jej elementem, nie może być natomiast symbol graficzny czy inny element o charakterze obrazowym (dwuwymiarowy) lub plastyczny (trójwymiarowy), aczkolwiek tego typu znaki mogą być używane np. do oznaczenia przedsiębiorstwa lub towarów czy usług danego przedsiębiorcy (por. W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 221; M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 139 oraz tenże, Firma..., op. cit., s. 167; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 42 i n.).

11. Jako indywidualne oznaczenie przedsiębiorcy, a więc jego nazwa własna, firma może być wyrażona w języku obcym. Nie stoją temu na przeszkodzie przepisy ustawy z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim (Dz. U. Nr 90, poz. 999 z późn. zm.), które przewidują obowiązek używania języka polskiego w życiu publicznym (także w obrocie prawnym). Przepisy określające zakres tego obowiązku (art. 5-10) z mocy art. 11 pkt 1 tej ustawy nie dotyczą bowiem nazw własnych. Jednakże obowiązkowy dodatek firmy, wskazujący formę prawną, w jakiej przedsiębiorca prowadzi działalność (np. "spółka partnerska", "spółka z ograniczoną odpowiedzialnością"), powinien być zgłoszony do rejestru, i używany w obrocie, zawsze w języku polskim (K. Kopaczewska, R.L. Kwaśnicki, Autonomia woli w kształtowaniu firmy spółek kapitałowych, M. Prawn. 2003, nr 9, s. 401; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 44 i n.).

12. Swoboda przedsiębiorcy w indywidualnym ukształtowaniu swojej firmy pod względem graficznym doznaje pewnych ograniczeń, których źródłem są przepisy wykonawcze do ustawy o KRS. Określają one szczegółowo postępowanie rejestrowe oraz obligatoryjne formularze wniosków o wpis, które narzucają w tym względzie zuniformizowane liternictwo (szerzej o tym i o krytyce tego stanu rzeczy zob. S. Ogonek, Nos do tabakiery czy tabakiera do nosa, czyli firma dla rejestru czy rejestr dla firmy, NPN 2005, nr 1, s. 41 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 52 i n.).

13. Skoro każdy przedsiębiorca ma obowiązek posiadać firmę wyróżniającą go w obrocie, to jest zrozumiałe, że brzmienie firm bywa w praktyce bardzo różnorodne. Jednakże w konstrukcji firmy można na ogół wyodrębnić rdzeń (korpus) firmy, czyli określenie indywidualizujące przedsiębiorcę, oraz dodatki obowiązkowe (np. wskazanie typu spółki handlowej) lub fakultatywne (np. wskazanie rodzaju lub miejsca prowadzonej działalności gospodarczej). W zależności od elementów treściowych wyróżnia się firmy: osobowe, rzeczowe, fantazyjne (symboliczne) i mieszane (por. W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 161; M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 139; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 38 i n.).

Firmy osobowe tworzone są na bazie nazwisk osób fizycznych lub nazw (firm) jednostek organizacyjnych (osób prawnych lub osób ustawowych), do których mogą być dołączane inne dodatki. Artykuł 434 k.c. wymaga, aby firmą osoby fizycznej było jej imię i nazwisko. Natomiast w przypadku spółek osobowych firma powinna zawierać nazwiska lub nazwy (firmy) wszystkich lub przynajmniej niektórych jej wspólników (art. 24 § 1, art. 90 § 1, art. 104 § 1 i 3, art. 127 § 1, 3 i 4 k.s.h.).

Firmy rzeczowe zawierają określenie przedmiotu działalności przedsiębiorcy lub wskazują na inne obiektywne cechy rzeczowe (np. Kopalnia Węgla Kamiennego, Fabryka Porcelany, Poznańska Palarnia Kawy).

Firmy fantazyjne (symboliczne) mogą być obierane dowolnie i zawierać nawet słowa, z którymi język nie wiąże jakichś znaczeń (np. Techbud sp. z o.o., Prokom S.A.).

Firmy mieszane (kombinowane) łączą elementy charakterystyczne dla opisanych wyżej podstawowych typów firm, np. Andrzej Nowak - Wikliniarstwo (firma imienno-rzeczowa), Spółdzielnia Ogrodnicza "Rajski Ogród", Mlekowita - Podhalański Zakład Produkcji sp. z o.o. (firmy rzeczowo-fantazyjne), Rozalia Pomianek - Pierogi Lwowskie "Pychota" (firma imienno-rzeczowo-fantazyjna).

14. W przepisach komentowanego działu ustawodawca określił ogólne zasady tworzenia, używania i ochrony firmy, składające się na tzw. zasady prawa firmowego (szerzej np. R. Skubisz, Zasady prawa firmowego, Rejent 1993, nr 1, s. 13 i n.; A. Kidyba (w:) Kodeks handlowy... , op. cit., s. 74 i n. oraz tenże, Prawo handlowe, 2008, s. 90 i n.; M. Klapczyńska, Firma..., op. cit., s. 123 i n.; M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 149 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 47 i n.). Katalog tych zasad obejmuje:

1) zasadę wyłączności (odrębności) firmy (art. 433 k.c.),

2) zasadę prawdziwości firmy (art. 43 3 k.c.),

3) zasadę jedności firmy (art. 43 5 k.c),

4) zasadę jawności (notyfikacji) firmy (art. 43 2 § 2 i art. 437 k.c.),

5) zasadę ciągłości (kontynuacji) firmy (art. 437 i 43 8 k.c.),

6) zasadę niezbywalności firmy (art. 43 9 k.c.).

Ponadto brzmienie firmy nie może naruszać ogólnych zasad porządku prawnego, wyrażonych w art. 5 i 58 k.c., tzn. nie może być sprzeczne z prawem, z jej społeczno-gospodarczym przeznaczeniem oraz zasadami współżycia społecznego (J. Szwaja, (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 130).

15. Ze względu na pełnioną funkcję identyfikacyjną firma przedsiębiorcy powinna być jawna i dostępna dla innych uczestników obrotu oraz dla władz publicznych. Zapewnić to ma nałożony na przedsiębiorców obowiązek ujawnienia firmy we właściwym rejestrze (art. 432 § 2 k.c.). W ten sposób urzeczywistniana jest zasada jawności ( notyfikacji) firmy (A. Kidyba (w:) Kodeks handlowy..., op. cit., s. 86; szeroko J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 52 i n.).

16. Firmę przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną rejestruje się w ewidencji działalności gospodarczej prowadzonej przez gminę właściwą dla miejsca zamieszkania takiej osoby. Ewidencja jest jawna i każdy ma prawo dostępu do danych w niej zawartych oraz do przeglądania akt ewidencyjnych przedsiębiorcy wpisanego do ewidencji. Dane podlegające wpisowi do ewidencji (w tym brzmienie firmy przedsiębiorcy) wprowadzane są do systemu informatycznego oraz przekazywane do Centralnej Informacji o Działalności Gospodarczej, której zadaniem jest prowadzenie rejestru zbioru informacji o danych zawartych w ewidencji, udzielanie z ewidencji informacji o wpisie oraz wydawanie zaświadczeń o treści wpisów w ewidencji. Każdy ma prawo otrzymać zaświadczenie o treści wpisu w ewidencji lub informację o wpisie. Domniemywa się, że dane wpisane do ewidencji są prawdziwe. Jeżeli dane wpisano do ewidencji niezgodnie ze zgłoszeniem przedsiębiorcy lub bez takiego zgłoszenia, przedsiębiorca ten nie może zasłaniać się wobec osoby trzeciej działającej w dobrej wierze zarzutem, że dane te nie są prawdziwe, jeżeli zaniedbał wystąpić niezwłocznie z wnioskiem o sprostowanie, uzupełnienie lub wykreślenie wpisu (zob. art. 23-45 u.s.d.g.).

17. Firmy przedsiębiorców podlegających obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Krajowy Rejestr Sądowy, podlegają ujawnieniu w tym rejestrze. Zgodnie z art. 36 u.k.r.s. dotyczy to w szczególności:

1) spółek jawnych,

2) spółek partnerskich,

3) spółek komandytowych,

4) spółek komandytowo-akcyjnych,

5) spółek z ograniczoną odpowiedzialnością,

6) spółek akcyjnych,

7) spółek europejskich,

8) spółdzielni,

9) spółdzielni europejskich,

10) przedsiębiorstw państwowych,

11) przedsiębiorców określonych w przepisach o zasadach prowadzenia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej działalności gospodarczej przez zagraniczne osoby prawne i fizyczne (tzw. przedsiębiorstw zagranicznych),

12) towarzystw ubezpieczeń wzajemnych,

13) innych osób prawnych, jeżeli wykonują działalność gospodarczą,

(art. 36 u.k.r.s. obejmuje obowiązkiem wpisu do rejestru przedsiębiorców ponadto europejskie zgrupowania interesów gospodarczych, jednostki badawczo-rozwojowe, oddziały przedsiębiorców zagranicznych działających na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz główne oddziały zagranicznych zakładów ubezpieczeń, ale jednostki te trudno uznać za przedsiębiorców w rozumieniu art. 43 1 k.c.).

Wpis do rejestru przedsiębiorców polega na wprowadzeniu do systemu informatycznego KRS danych zawartych w postanowieniu sądu rejestrowego. Wpis taki podlega ponadto ogłoszeniu w Monitorze Sądowym i Gospodarczym, chyba że ustawa stanowi inaczej. Rejestr sądowy jest jawny i każdy ma prawo dostępu do danych w nim zawartych. Każdy ma także prawo otrzymać, również drogą elektroniczną za pośrednictwem Centralnej Informacji Krajowego Rejestru Sądowego, która prowadzi zbiór informacji rejestru i elektroniczny katalog dokumentów spółek, poświadczone odpisy, wyciągi, zaświadczenia i informacje z rejestru (zob. art. 4, 8, 13 i 20 u.k.r.s.).

Podmiot podlegający obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców nie może powoływać się wobec osób trzecich działających w dobrej wierze na dane, które nie zostały wpisane do rejestru lub zostały z niego wykreślone. Jednocześnie od ogłoszenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym nikt nie może zasłaniać się nieznajomością ogłoszonych wpisów. W przypadku, gdy wpis do rejestru nie podlega ogłoszeniu w Monitorze Sądowym i Gospodarczym, nikt nie może zasłaniać się nieznajomością treści wpisu w rejestrze, chyba że pomimo zachowania należytej staranności nie mógł wiedzieć o wpisie (art. 14-16 u.k.r.s.).

Należy dodać, że przed dokonaniem wpisu sąd rejestrowy bada, czy wskazane we wniosku dane dotyczące firmy przedsiębiorcy są prawdziwe (art. 23 w zw. z art. 35 pkt 2 u.k.r.s.), a w razie stwierdzenia opieszałości przedsiębiorcy w dopełnieniu obowiązku ujawnienia firmy w rejestrze może zastosować wobec niego grzywnę (art. 24 u.k.r.s.).

18. W świetle art. 43 2 k.c. firmę ujawnia się we właściwym rejestrze, chyba że odrębne przepisy stanowią inaczej. Przykładem odrębnych przepisów, zwalniających pewną grupę przedsiębiorców z obowiązku ujawnienia firmy we właściwym rejestrze, są - jak się wydaje - przepisy kodeksu spółek handlowych o spółkach kapitałowych w organizacji, które pozwalają takim spółkom na podejmowanie działalności gospodarczej, a zarazem nie stwarzają możliwości dokonania wpisu takich przedsiębiorców do żadnego z rejestrów (zgodnie z art. 11 § 3 k.s.h. firma spółki kapitałowej w organizacji powinna zawierać dodatkowe oznaczenie "w organizacji").

Podobnie obowiązku ujawnienia firmy we właściwym rejestrze nie są w stanie dopełnić indywidualni rolnicy, ogrodnicy, sadownicy, hodowcy, rybacy (śródlądowi), prowadzący działalność agroturystyczną itp., którym na gruncie przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej odmawia się statusu przedsiębiorców (por. art. 3 w zw. z art. 32 u.s.d.g.).

Art. 43(3).

 

1. W art. 43 3 § 1 k.c. została sformułowana zasada wyłączności (odróżnialności) firmy. Ustawodawca wychodzi tu z założenia, że tylko firma spełniająca kryteria określone w tym przepisie może zapewnić należytą indywidualizację i skuteczną identyfikację przedsiębiorców występujących w obrocie. Dotyczy to zarówno uczestnictwa przedsiębiorcy w obrocie cywilnoprawnym, jak i w obrocie publicznoprawnym. Dlatego pomimo sformułowania omawianej zasady w kodeksie cywilnym ma ona jednocześnie wymiar publicznoprawny, a nad jej przestrzeganiem obowiązane są czuwać sądy rejestrowe i organy ewidencyjne. Organy te powinny odmówić rejestracji nieprawidłowej firmy, jak również wyegzekwować od przedsiębiorcy obowiązek obrania i zarejestrowania firmy we właściwym brzmieniu. Zakresem badania organów rejestrowych objęta jest zwłaszcza zgodność firmy z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa firmowego (por. W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 222; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 98; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 92; J. Szwaja, Firma..., op. cit., s. 8 oraz tenże (w:) Komentarz KSH , t. V, s. 60 i n.).

2. Wymóg odróżniania się firm ma charakter obiektywny w tym sensie, że nie może być on uchylony np. za zgodą przedsiębiorców używających firm o podobnym brzmieniu (W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 223). Celem tego wymogu jest bowiem zapewnienie należytej przejrzystości oznaczeń uczestników obrotu gospodarczego, co ma służyć ochronie interesów nie tylko potencjalnych czy rzeczywistych konkurentów przedsiębiorcy, ale także pozostałych uczestników obrotu, w tym kontrahentów przedsiębiorcy i konsumentów (M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 154).

3. Zgodnie z komentowanym przepisem firma musi odróżniać się dostatecznie od firm innych przedsiębiorców. Ocena "dostatecznej odróżnialności" firmy powinna być dokonywana nie tylko z punktu widzenia innych przedsiębiorców, ale także z punktu widzenia klienteli przedsiębiorcy, w szczególności konsumentów. Przy ocenie, czy porównywane firmy dostatecznie różnią się od siebie, nie można poprzestawać na analizie samych rdzeni (korpusów) firm, lecz należy brać pod uwagę pełne ich brzmienie wraz z dodatkami. Na ogół wystarcza skoncentrowanie się na porównaniu firmy z firmami najbardziej do niej zbliżonymi. W praktyce przyjmuje się, że firma dostatecznie różni się od innych, gdy różnica między nimi jest łatwo zauważalna dla przeciętnego odbiorcy bez potrzeby przeprowadzania dokładnych porównań (M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 155; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 223 i n.; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 98; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 81 i n.). Zbieżność dźwiękowa firmy "Interagra" i "Interabra" może powodować u konsumentów pomyłki co do tego, z którą firmą wchodzą w stosunki handlowe, zwłaszcza gdy poza zbieżnością brzmienia nazwy występuje poważna zbieżność graficzna znaków (tak wyr. SA w Łodzi z dnia 14 marca 1991 r., I ACr 23/91, OSP 1991, z. 11, poz. 281).

4. Artykuł 35 § 1 k.h. stanowił, że każda nowa firma powinna odróżniać się dostatecznie od firm w tej samej miejscowości, do rejestru handlowego już wpisanych lub zgłoszonych. W komentowanym przepisie zasada wyłączności firmy została ujęta nieco inaczej. Po pierwsze, art. 433 § 1 k.c. wymaga, aby firma dostatecznie odróżniała się od firm innych przedsiębiorców nie tylko w chwili zgłaszania jej do rejestru, ale w całym okresie, w którym przedsiębiorca używa swej firmy. Ponadto obecnie nie zawsze rozstrzygające jest pierwszeństwo zgłoszenia firmy do rejestru, gdyż istotniejsze może być pierwszeństwo użycia przez przedsiębiorcę swej firmy na danym rynku (por. J. Szwaja, Zasada wyłączności firmy, Pr. Spółek 2004, nr 5, s. 10 i n. oraz tenże, Komentarz KSH , t. V, s. 81 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 223). Po drugie, przyjęto szersze pole dla koniecznych porównań ewentualnego podobieństwa firm. W świetle komentowanego przepisu należy tego dokonywać w odniesieniu do wszystkich przedsiębiorców działających na tym samym rynku, a nie tylko w odniesieniu do przedsiębiorców zarejestrowanych w tej samej miejscowości.

W kodeksie cywilnym pojęcie rynku nie jest zdefiniowane. W doktrynie wskazuje się, że na gruncie omawianego przepisu nie należy tego pojęcia ograniczać do obszaru geograficznego, lecz traktować raczej w kategoriach sfery oddziaływania lub zamierzonej ekspansji przedsiębiorcy oraz w znaczeniu wspólnej klienteli, która może być wyznaczona w oparciu o różne kryteria, w szczególności geograficzne (rynek miejscowy, rynek lokalny, rynek krajowy, rynek europejski, rynek światowy), przedmiotowe (rynek paliw, rynek energii, rynek finansowy, rynek nieruchomości, rynek produktów rolnych itp.), a nawet czasowe - np. rynki sezonowe (por. M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 156; U. Promińska, Prawo cywilne..., op. cit., s. 57 oraz zwłaszcza J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 86 i n.). Poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czy dana firma dostatecznie odróżnia się od firm innych przedsiębiorców działających na tym samym rynku, powinno rozpocząć się od ustalenia, czy przedsiębiorcy prowadzą działalność na tym samym rynku geograficznym. Potrzeba ustalenia, czy działają oni również na tym samym rynku przedmiotowym (produktowym, asortymentowym), zachodzi dopiero w przypadku występowania ich na tym samym rynku terytorialnym (J. Szwaja, Zasada..., op. cit., s. 10).

5. W odniesieniu do nowej firmy badanie, czy odróżnia się ona dostatecznie od firm innych przedsiębiorców podejmowane jest z urzędu przez sąd rejestrowy (organ ewidencyjny) w postępowaniu o dokonanie wpisu przedsiębiorcy do rejestru (lub wpisu zmiany danych). Rozwiązanie to nie usuwa całkowicie niebezpieczeństwa pojawienia się "na tym samym rynku" przedsiębiorców posługujących się podobną lub nawet identyczną firmą. Powstanie takiej sytuacji może być np. wynikiem odmiennego pojmowania "tego samego rynku" przez poszczególne sądy rejestrowe albo skutkiem przeniesienia aktywności przedsiębiorcy na inny rynek w rezultacie zmiany przedmiotu działalności. Konflikty, jakie mogą na tym tle pojawić się między przedsiębiorcami, podlegają rozstrzygnięciu w trybie spornym przede wszystkim na podstawie przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (por. W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 222; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 90 i n.).

6. W art. 43 3 § 2 k.c. sformułowana została zasada prawdziwości firmy. Opiera się ona na założeniu, że oznaczenie przedsiębiorcy nie może wprowadzać w błąd. Nie spełnia tego wymagania nie tylko firma, która rzeczywiście wprowadza w błąd, ale również taka, która potencjalnie może wprowadzać w błąd. Istotne jest, czy zarejestrowanie lub posługiwanie się firmą o konkretnym brzmieniu powoduje niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorców (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 94).

7. Zasada prawdziwości firmy oraz innych oznaczeń stosowanych przez przedsiębiorców znajduje rozwinięcie w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, która za czyny nieuczciwej konkurencji uznaje działania sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagrażają lub naruszają interes innego przedsiębiorcy lub klienta. W świetle art. 5 u.z.n.k. czynem nieuczciwej konkurencji może być w szczególności takie oznaczenie przedsiębiorstwa, które może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości, przez używanie firmy, nazwy godła, skrótu literowego lub innego charakterystycznego symbolu, wcześniej używanego zgodnie z prawem do oznaczenia innego przedsiębiorstwa (szerzej B. Sołtys, Nazwy..., op. cit., s. 145 i n.).

8. Przykład firmy utworzonej z naruszeniem zasady prawdziwości stanowił przypadek Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego "Wschódbank" Spółka z o.o. Poza przyjęciem mylącej nazwy, spółka ta naruszyła także przepis art. 3 pr.bank., zgodnie z którym wyrazy "bank" lub "kasa" mogą być używane w nazwie oraz dla określenia działalności lub reklamy wyłącznie banku w rozumieniu art. 2 pr.bank. (z wyjątkiem jednostek organizacyjnych, z których działalności jednoznacznie wynika, że nie wykonują one czynności bankowych - np. "bank danych", "bank krwi", "kasa chorych"). Rozpatrujący sprawę "Wschódbanku" Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 21 sierpnia 1997 r. (I ACa 146/1997, OSAB 1997, nr 3, poz. 25) wyszedł z założenia, że większość odbiorców usług bankowych nie należy do kręgu profesjonalistów, a wyraz "bank" w powszechnym odbiorze przyjmowany jest jako działalność polegająca na deponowaniu oszczędności, dokonywaniu operacji finansowych, wśród nich zakupu i wymiany walut. Na tej podstawie Sąd Apelacyjny uznał, że przyjęta przez pozwaną spółkę nazwa firmy sugeruje, że przedsiębiorstwo to jest bankiem i zamierza wykonywać czynności bankowe, czyli wprowadza w błąd odbiorców co do tożsamości i przedmiotu działania. Rozstrzygnięcie to zostało poprzedzone wyrokiem SN z dnia 25 marca 1997 r. (III CKN 11/97, OSNC 1997, nr 9, poz. 126 z glosami M. Kępińskiego, OSP 1997, z. 12, poz. 229 oraz B. Mik, PS 2000, nr 3, s. 111 i n.), w którym wskazano, że badanie i ustalenie, czy umieszczony w firmie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wyraz "bank" został użyty w kontekście, z którego jednocześnie wynika, że spółka ta nie wykonuje czynności bankowych, dokonywane jest z punktu widzenia osoby przeciętnego nabywcy (odbiorcy) usług (towarów) tej spółki i zwykłych warunków działalności gospodarczej oraz powinno uwzględniać w szczególności: przedmiot działania spółki wpisany do rejestru, krąg rzeczywistych i potencjalnych odbiorców, a także brzmienie firmy.

9. Nie tylko prawo bankowe, ale także inne ustawy zastrzegają wyłączność na używanie pewnych nazw na rzecz określonych podmiotów (np. "zakład ubezpieczeń", "towarzystwo ubezpieczeń wzajemnych", "fundusz inwestycyjny", "giełda", "poczta", "spółdzielnia mieszkaniowa"). Tego rodzaju ustawowe nakazy lub zakazy używania pewnych oznaczeń muszą być przestrzegane przez przedsiębiorców ustalających brzmienie swoich firm (szerzej M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s 151; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH , t. V, s. 96 i n.).

10. Nie jest zakazane oraz nie wymaga zgody władz samorządowych używanie w firmie przedsiębiorcy nazwy miejscowości jego siedziby. W wyroku z dnia 21 grudnia 2001 r. (II SAB 180/01, M. Prawn. 2002, nr 7, s. 292) NSA w Warszawie stwierdził, iż brak podstaw do wyrażania zgody przez miasto stołeczne Warszawa do używania tej nazwy przez spółkę akcyjną mającą siedzibę w Warszawie, ponieważ nazwa miasta nie jest nazwą jednostki samorządu terytorialnego, lecz nazwą geograficzną i jako taka nie jest zastrzeżona (zob. szerzej J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 104 i n.).

11. Dodatkowe informacje, które mogą być zamieszczone w firmie (o osobie przedsiębiorcy, o przedmiocie jego działalności, o miejscu prowadzonej działalności, o źródłach zaopatrzenia), zostały wymienione w komentowanym przepisie jedynie przykładowo, na co wskazuje zwrot: "w szczególności". Możliwe jest więc wprowadzenie do firmy innych jeszcze określeń w zasadzie swobodnie dobranych (np. o kwalifikacjach zawodowych przedsiębiorcy, o pokrewieństwie wspólników, o zagranicznym pochodzeniu przedsiębiorcy itp.). Z drugiej strony firma nie musi zawierać ani pełnych, ani nawet jakichkolwiek informacji odnoszących się do przedmiotu, rodzaju, zakresu, charakteru czy miejsca jej prowadzenia itp. W każdym przypadku, gdy przedsiębiorca decyduje się na tego rodzaju "wzbogacenie" firmy, to wszystkie wchodzące w jej skład dodatkowe elementy powinny odpowiadać rzeczywistości (por. orz. SN z dnia 3 marca 1936 r., II C 2564/35, OSNC 1936, nr 10, poz. 396; orz. SN z dnia 23 listopada 1937 r., II C 1335/37, OSNC 1938, nr 8, poz. 373; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 224 i n.; M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 149 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 93 i n.). Także sformułowanie firmy w języku obcym nie może wprowadzać osób trzecich w błąd, w szczególności co do tego, czy podmiot posługujący się taką firmą jest polskim przedsiębiorcą, a nie przedsiębiorcą zagranicznym (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 44).

Art. 43(4).

 

1. Z komentowanego przepisu wynika, że na firmę przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną składa się co najmniej jej imię i nazwisko (tak Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 104; por. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 109). Zaakcentowanie w tym przepisie, że chodzi o "jej" imię i nazwisko oznacza, że w grę może wchodzić tylko imię i nazwisko przysługujące danej osobie zgodnie z prawem, czyli z przepisami ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. Nr 9, poz. 59 z późn. zm.) oraz ustawy z dnia 15 listopada 1956 r. o zmianie imion i nazwisk (tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 233, poz. 1992 z późn. zm.) oraz w brzmieniu ustalonym w aktach stanu cywilnego oraz dokumentach tożsamości tej osoby, także wówczas, gdy jest to imię lub nazwisko dwuczłonowe (por. K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 246; P. Zaporowski, Imię i nazwisko w firmie osoby fizycznej, PiP 2004, z. 7, s. 59 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 226 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 111 i n.).

2. Koniunkcja zastosowana w wyrażeniu "imię i nazwisko" wskazuje, że obydwa wymienione człony firmy muszą wystąpić łącznie. Nie jest więc dopuszczalne posłużenie się jako firmą tylko imieniem albo tylko nazwiskiem przedsiębiorcy (A. Wypiórkiewicz (w:) Kodeks cywilny. Praktyczny komentarz z orzecznictwem, Warszawa 2005, s. 105). Imię lub nazwisko w firmie osoby fizycznej nie mogą być także zastąpione innym oznaczeniem, w szczególności pseudonimem (A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 105; odmiennie K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, 2003, s. 246).

3. Stosownie do kolejności wskazanej w treści art. 43 4 zd. 1 k.c., a także zgodnie z powszechnie przyjętą praktyką oznaczania osób fizycznych, w firmie zwykle umieszcza się najpierw imię, a następnie nazwisko przedsiębiorcy. Jednakże zastosowanie kolejności odwrotnej wydaje się dopuszczalne i nie narusza zasad prawa firmowego (P. Zaporowski, Imię..., op. cit., s. 61; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 226).

4. Jako niedopuszczalne należy uznać na tle komentowanego przepisu ograniczenie się w firmie przedsiębiorcy jednoosobowego do takiego lub innego skrótu jego imienia albo użycie imienia w formie zdrobniałej. To samo dotyczy nazwiska jako koniecznego elementu firmy osoby fizycznej (por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 160; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 226; M. Modrzejewska, Użycie nazwiska..., op. cit., s. 5; inaczej K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 246, który przyjmuje, że imię może być podane w skrócie lub być oznaczone pierwszą literą - tego rodzaju praktyka miała dawniej oparcie w art. 27 k.h. który stanowił, że firma kupca jednoosobowego składa się z jego nazwiska i przynajmniej pierwszej litery imienia).

5. Prawnie przysługujące imię i nazwisko stanowi obligatoryjny rdzeń (korpus) firmy każdego przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną. Firma takiego przedsiębiorcy nie musi jednak ograniczać się do jej imienia i nazwiska. Dopuszczalne jest uzupełnienie jej o inne określenia (szerzej J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 116 i n.). Komentowany przepis wskazuje na możliwość włączenia do firmy osoby fizycznej jej pseudonimu (może to być pseudonim już wcześniej używany przez daną osobę bądź pseudonim specjalnie obrany na potrzeby podejmowanej działalności gospodarczej - por. P. Zaporowski, Pseudonim w firmie, PPH 2006, nr 6, s. 46) oraz określeń wskazujących na przedmiot działalności przedsiębiorcy lub miejsce jej prowadzenia. W firmie mogą być ponadto umieszczone inne określenia dowolnie dobrane (np. tytuły naukowe lub zawodowe albo ich skróty, drugie lub dalsze imiona, także użyte w formie zdrobniałej bądź skróty albo pierwsze litery takich imion). Jednakże użyty w tym przepisie zwrot "inne określenia dowolnie obrane" nie może być rozumiany dosłownie. Te dodatkowe określenia nie mogą bowiem wprowadzać w błąd lub w inny sposób naruszać zasady prawdziwości firmy, jak również "monopolu" określonych podmiotów na używanie konkretnych oznaczeń (por. W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 226 i n.; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 99). Umieszczenie w firmie osoby fizycznej obok jej imienia i nazwiska innych jeszcze oznaczeń (np. drugiego lub dalszego imienia, pseudonimu, tytułu itp.) czasami może być konieczne dla dostatecznego odróżnienia się przedsiębiorcy od innych przedsiębiorców legitymujących się takim samym imieniem i nazwiskiem i działających na tym samym rynku (por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 160; P. Zaporowski, Imię..., op. cit. , s. 59).

Art. 43(5).

 

1. Usytuowanie tego przepisu w dziale pt. "Przedsiębiorcy i ich oznaczenia" każe rozumieć go w ten sposób, że tylko w odniesieniu do osób prawnych, które podejmują działalność gospodarczą i tym samym mają status przedsiębiorcy, nazwa tych osób jest jednocześnie ich firmą. Natomiast nie traktuje się jako firmy nazwy osoby prawnej nieprowadzącej działalności gospodarczej, czyli niemającej statusu przedsiębiorcy w rozumieniu art. 431 k.c. (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 99; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 124).

2. Zgodnie z zasadą jedności firmy niedopuszczalne byłoby występowanie tego samego przedsiębiorcy pod różnymi firmami. Podobnie jak osoba fizyczna może mieć tylko jedno nazwisko, tak również osoba prawna może mieć tylko jedną nazwę (por. uzasadnienie wyr. SN z dnia 26 września 1991 r., II CP 753/90, Wok. 1992, nr 2, s. 5; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 90 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 228; J. Szwaja, (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 49).

3. Odpowiednia nazwa nadawana jest osobie prawnej w akcie założycielskim , którym może być ustawa lub rozporządzenie (np. "Narodowy Bank Polski" - ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim (tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 1, poz. 2 z późn. zm.), "Polskie Koleje Państwowe" Spółka Akcyjna - ustawa z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 171, poz. 1397 z późn. zm.), statut (dotyczący spółdzielni, fundacji, stowarzyszeń, spółek akcyjnych) albo umowa (dotycząca spółek z ograniczoną odpowiedzialnością).

4. Zasadniczo nazwy osób prawnych mogą być obierane dowolnie (por. E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 99). Wynika to z przepisów regulujących poszczególne typy osób prawnych. W szczególności zgodnie z unormowaniem zawartym w kodeksie spółek handlowych firma spółki kapitałowej może być obrana dowolnie, powinna jednak zawierać dodatkowe oznaczenie "spółka z ograniczoną odpowiedzialnością" (art. 160 k.s.h.) albo "spółka akcyjna" (art. 305 k.s.h.). W odniesieniu do spółdzielni art. 5 pr.spółdz. wymaga, aby statut spółdzielni określił oznaczenie nazwy z dodatkiem "spółdzielnia" lub "spółdzielczy". Natomiast w przypadku przedsiębiorstw państwowych art. 7 ustawy z dnia 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 112, poz. 981 z późn. zm.) stanowi jedynie tyle, że akt o utworzeniu przedsiębiorstwa określa jego nazwę i nie formułuje w tym zakresie żadnych zaleceń. Podobnie art. 5 ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o fundacjach stanowi, że fundator ustala statut fundacji, określający m.in. jej nazwę. Z kolei w myśl art. 10 ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. - Prawo o stowarzyszeniach (tekst jedn. Dz. U. z 2001 r. Nr 79, poz. 855 z późn. zm.) statut stowarzyszenia określa w szczególności nazwę stowarzyszenia, odróżniającą ją od innych stowarzyszeń, organizacji i instytucji.

5. Nazwa nadana osobie prawnej stanowi w każdym przypadku rdzeń firmy takiej osoby (analogicznie nazwisko stanowi rdzeń firmy osoby fizycznej). Ponadto w przypadku omawianych podmiotów koniecznym elementem firmy jest określenie formy prawnej osoby prawnej.

Określenie to może być podane również w skrócie. W kodeksie spółek handlowych ustawodawca określił oficjalne wersje skrótów dla spółki z ograniczoną odpowiedzialnością ("spółka z o.o." lub "sp. z o.o." - art. 160 § 2 k.s.h.) oraz dla spółki akcyjnej ("S.A." - art. 305 § 2 k.s.h.). Rozporządzenie Rady nr 2157/2001/WE z dnia 8 października 2001 r. w sprawie statutu spółki europejskiej (SE) (Dz. Urz. UE L 294/2001, s. 1, wyd. spec. Dz. Urz. UE WS Rozdział 6, Tom 4, s. 251) oraz ustawa z dnia 4 marca 2005 r. o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej (Dz. U. Nr 62, poz. 551 z późn. zm.) podaje oznaczenie "SE" jako oficjalny skrót dla spółki europejskiej. Podobnie rozporządzenie Rady nr 1435/2003/WE z dnia 22 lipca 2003 r. w sprawie statutu spółdzielni europejskiej (SCE) (Dz. Urz. UE L 207/2003, s. 1, wyd. spec. Dz. Urz. UE WS Rozdział 17, Tom 1, s. 280) oraz ustawa z dnia 22 lipca 2006 r. o spółdzielni europejskiej (Dz. U. Nr 149, poz. 1077) ustaliły dla spółdzielni europejskiej skrót "SCE ". W odniesieniu do pozostałych typów osób prawnych podobne oficjalne skróty nie zostały określone, aczkolwiek z pewnością byłoby to celowe (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 167). Za wyjątkiem przedsiębiorstwa państwowego, które na ogół oznaczane jest skrótem "p.p." lub "P.P.", w innych przypadkach zachodzi niebezpieczeństwo nieczytelności rozmaitych skrótów tworzonych swobodnie w obrocie na oznaczenie takiej samej formy prawnej. Być może z tego powodu zasadą jest w praktyce wskazywanie formy prawnej osób prawnych w pełnym brzmieniu (por. T. Żyznowski, Firma w kodeksie cywilnym, PS 2003, nr 9, s. 52).

6. Ze względu na funkcję informacyjną nazwy (firmy) lub potrzebę właściwego odróżnienia danej jednostki organizacyjnej od innych podmiotów występujących w obrocie, w nazwie (firmie) osoby prawnej mogą być zawarte różnego rodzaju dodatki fakultatywne. W szczególności mogą one dotyczyć przedmiotu lub miejsca prowadzonej działalności gospodarczej, wskazywać siedzibę osoby prawnej lub zawierać inne elementy w zasadzie dowolnie obrane, w tym określenia fantazyjne. Przy doborze tych dodatkowych elementów składających się na firmę osoby prawnej muszą być oczywiście respektowane zasady wyłączności i prawdziwości firmy (por. uwagi do art. 433).

7. Przepis art. 43 5 § 3 k.c. dopuszcza umieszczenie w firmie osoby prawnej nazwiska lub pseudonimu osoby fizycznej, gdy służy to ukazaniu związków tej osoby z powstaniem lub działalnością przedsiębiorcy (np. "Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowa Księdza Wawrzyniaka", Zakłady Przemysłu Cukierniczego E. Wedel S.A.). Przyjęte rozwiązanie pozwala np. na uhonorowanie pomysłodawcy, założyciela czy fundatora określonego przedsięwzięcia gospodarczego, a także umożliwia zachowanie ciągłości firmy, co może mieć znaczenie zwłaszcza dla przedsiębiorcy kontynuującego lub ponownie podejmującego działalność gospodarczą, prowadzoną wcześniej z udziałem osoby o znanym na rynku nazwisku (por. A. Wypiórkiewicz, (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 106; odmiennie M. Modrzejewska, Użycie nazwiska..., op. cit., s. 5 i n., która uważa, iż de lege lata nie może być uznany za wystarczający pośredni związek takiej osoby z powstaniem lub działalnością przedsiębiorcy). Jednocześnie wymóg pozostawania danej osoby w określonym rzeczywistym związku z przedsiębiorcą ma zapobiegać nadużyciom w tym zakresie, w szczególności wykorzystywaniu nazwisk osób sławnych, zwłaszcza postaci historycznych, dla reklamy przedsiębiorstwa i umacniania jego pozycji rynkowej (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 212; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 158 i n.).

8. Zamieszczenie nawiska lub pseudonimu osoby fizycznej w firmie osoby prawnej wymaga pisemnej zgody tej osoby. W razie jej śmierci zgody może udzielić jej małżonek wspólnie z dziećmi (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 100). Użycie spójnika "i" wskazuje na konieczność uzyskania zgody od wszystkich tych osób, a więc od małżonka i wszystkich dzieci (A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 106). Jeżeli ani małżonek, ani dzieci tej osoby już nie żyją, brak jest podmiotu, który mógłby wyrazić wymaganą zgodę i dlatego zamieszczenie nazwiska (pseudonimu) takiej osoby w firmie osoby prawnej jest niedozwolone (A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 106; J. Szwaja, Firma..., op. cit., s. 4; zob. też uwagi do art. 438). Wymóg uzyskania zgody osoby fizycznej, a w razie jej śmierci - zgody jej małżonka i dzieci, ogranicza użycie w firmie nazwisk osób fizycznych do osób żyjących lub takich, które zmarły stosunkowo niedawno (M. Modrzejewska, Użycie nazwiska..., op. cit., s. 7). Okoliczność, czy przedsiębiorca posiada wymaganą zgodę, jest badana w postępowaniu rejestrowym.

9. Ustawodawca nie rozstrzygnął kwestii, czy zgoda udzielona jest bezterminowo i czy można ją odwołać. W doktrynie wyrażono pogląd, że zgoda na używanie nazwiska w firmie osoby prawnej jest ograniczona do czasu ante mortem (T. Żyznowski, Firma..., op. cit. , s. 54). Oznaczałoby to, że po śmierci tej osoby przedsiębiorca musiałby uzyskać zgodę małżonka i dzieci na dalsze używanie w firmie nazwiska zmarłego. Odmienny pogląd zakłada, że jeżeli dana osoba udzieliła zgody na zamieszczenie jej nazwiska lub pseudonimu w firmie przedsiębiorcy, to nie może później zgody tej odwołać, a po jej śmierci nie mogą tego uczynić także jej małżonek i dzieci (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 161). Przekonujące wydaje się trzecie stanowisko, że zgoda osoby fizycznej na używanie jej nazwiska w firmie przedsiębiorcy ma charakter odwołalny i może być cofnięta zarówno przed umieszczeniem tego nazwiska w firmie, jak i już po jego umieszczeniu, a ponadto, że po śmierci tej osoby nie jest potrzebna zgoda małżonka i dzieci na dalsze utrzymanie tego nazwiska w firmie przedsiębiorcy. Jednocześnie uważa się za dopuszczalne, aby wyrażający zgodę zrzekł się prawa do jej odwołania, z tym że pomimo zrzeczenia się uprawniony zachowuje możliwość cofnięcia zgody w przypadku, gdy przedsiębiorca dopuści się takiego zachowania, które ma znamiona naruszenia prawa do dobra ściśle związanego z nazwiskiem w postaci czci, godności, prywatności tej osoby (M. Modrzejewska, Użycie nazwiska..., op. cit., s. 9 i n.).

10. Komentowany przepis (w § 4) zezwala osobom prawnym na obranie i używanie w obrocie skrótu firmy. Jeżeli osoba prawna podlega obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców, to warunkiem posługiwania się w obrocie skrótem firmy zamiast firmą w pełnym brzmieniu jest, moim zdaniem, ujawnienie w rejestrze nie tylko pełnego brzmienia firmy, ale także ustalonego jej skrótu. Możliwość posługiwania się skróconą wersją firmy jest w praktyce osób prawnych szeroko wykorzystywana, np. "Kombinat Górniczo-Hutniczy Miedzi" Spółka Akcyjna (w skrócie: "KGHM" S.A.), "Polska Kasa Opieki" Spółka Akcyjna (w skrócie: "PeKaO" S.A.), "Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski" Spółka Akcyjna (w skrócie: "PKO BP" SA), "Powszechny Zakład Ubezpieczeń" Spółka Akcyjna (w skrócie: "PZU" SA) i inne. Generalnie jednak potrzeba ochrony osób trzecich oraz interesu ogólnego, a także zasada jedności firmy, przemawia przeciwko powszechnemu, a zwłaszcza dowolnemu, skracaniu firm. Założyciele osób prawnych (podobnie innych jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi) powinni raczej starać się wyposażyć te jednostki w takie firmy, którymi posługiwanie się w obrocie w pełnym brzmieniu nie będzie nastręczało kłopotów (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 171).

11. Przepis art. 43 5 § 4 k.c. dotyczy jedynie skrótu firmy oficjalnie przyjętego i ujawnionego w rejestrze. Natomiast skróty przybierane i stosowane nieoficjalnie w drodze określonej praktyki oznaczania nie podlegają przepisom kodeksu cywilnego. Ewentualnie mogą być one chronione jako inne dobra niematerialne przez przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tak M. Kępiński, Firma..., op. cit., s. 167).

12. Podmioty niebędące osobami fizycznymi powinny posługiwać się w obrocie wekslowym nazwą (firmą) w takim brzmieniu, w jakim została ujawniona w rejestrze. Użycie skrótu, który może wprowadzać wątpliwości co do osoby remitenta w obrocie wekslowym, czyni weksel nieważnym (wyr. SA w Katowicach z dnia 28 lutego 2005 r., I ACa 1554/04, M. Prawn. 2006, nr 9, s. 491).

13. Na mocy art. 33 1 k.c. przepisy o firmie osób prawnych stosuje się odpowiednio do firm jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną (por. Z. Radwański, Podmioty prawa cywilnego..., op. cit., s. 8 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 231; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 100; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 119 oraz 131 i n.). Ponadto należy uwzględnić pozakodeksowe przepisy dotyczące zasad kształtowania firm takich jednostek, a więc art. 24 k.s.h. w odniesieniu do firmy spółki jawnej ( sp.j.), art. 90 k.s.h. w odniesieniu do firmy spółki partnerskiej ( sp.p.), art. 104 k.s.h. w odniesieniu do firmy spółki komandytowej (sp.k), art. 127 k.s.h. w odniesieniu do firmy spółki komandytowo-akcyjnej (S.K.A) oraz art. 11 § 3 k.s.h. (w zw. z art. 160 albo 305 k.s.h.) w odniesieniu do firm spółek kapitałowych w organizacji (sp. z o.o. w organizacji, S.A. w organizacji).

Art. 43(6).

 

1. Kodeks cywilny nie definiuje pojęcia oddziału osoby prawnej. Na możliwość posiadania przez przedsiębiorcę oddziałów wskazują przepisy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. W świetle art. 5 pkt 4 u.s.d.g. przez oddział rozumie się wyodrębnioną i samodzielną organizacyjnie część działalności gospodarczej, wykonywaną przez przedsiębiorcę poza siedzibą przedsiębiorcy lub głównym miejscem wykonywania działalności. Jeżeli przedsiębiorca posiada oddziały, to w rejestrze przedsiębiorców obok danych dotyczących przedsiębiorcy powinny być ujawnione także siedziby i adresy jego oddziałów (art. 38 pkt 1 lit. d u.k.r.s.).

2. Obowiązek zarejestrowania samodzielnego oddziału firmy (obecnie oddziału przedsiębiorcy - przypis aut.) ma miejsce niezależnie od zakresu działalności tego oddziału i stopnia zależności kierowników oddziału od władz zakładu głównego (orz. SN z dnia 4 grudnia 1931 r., I C 426/31, OSP 1932, z. 138, s. 124).

3. Terytorialne "rozczłonkowanie" działalności przedsiębiorcy w formie oddziałów może być uzasadnione większą efektywnością prowadzonych działań, możliwością uzyskania lepszego i szerszego dostępu do odbiorców wytwarzanych przez przedsiębiorcę towarów lub świadczonych usług, ograniczeniem kosztów działalności (np. transportu), większą skutecznością prowadzonych działań marketingowych itp. (M. Wyrwiński, Komentarz do niektórych przepisów kodeksu cywilnego (dotyczących firmy), Lex/el 2003). Współcześnie powszechnym zjawiskiem w niektórych branżach gospodarki (np. w bankowości, ubezpieczeniach, hotelarstwie itp.) jest tworzenie przez przedsiębiorcę całej sieci oddziałów, niekiedy o wielopoziomowej strukturze, które łącznie składają się na jego przedsiębiorstwo. Z tego względu w praktyce często zdarza się (i prawo tego nie zabrania), że przedsiębiorca organizuje w tej samej miejscowości więcej niż jeden oddział.

4. Pomimo organizacyjnego, technicznego, kadrowego i finansowego wyodrębnienia oddział nie posiada odrębnej podmiotowości ( osobowości, zdolności) prawnej (por. wyr. WSA w Szczecinie z dnia 8 lutego 2006 r., II SA/Sz 984/05, Lex nr 296027; również A. Kidyba, Prawo handlowe, Warszawa 2008, s. 39 i n.). Podstawą aktywności oddziału jest zawsze osobowość (zdolność) prawna przedsiębiorcy.

5. Nie mając własnej zdolności prawnej, zdolności sądowej ani zdolności upadłościowej, oddział nie może być traktowany jako samodzielny przedsiębiorca. Dlatego z krytyką spotyka się w doktrynie użyte w komentowanym przepisie określenie "firma oddziału". Należałoby tu raczej mówić o oznaczeniu oddziału osoby prawnej niż o jego firmie, albowiem pojęcie firmy powinno się wiązać wyłącznie z przedsiębiorcą (W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 232; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 101).

6. Regulacja firmy oddziału (tzw. firmy oddziałowej) pozostaje w związku z uregulowaniem w kodeksie cywilnym tzw. prokury oddziałowej (zob. uwagi do art. 1095).

7. Artykuł 43 6 k.c. wymienia elementy składowe "firmy oddziału" osoby prawnej. Należą do nich: pełna nazwa osoby prawnej, określenie "oddział" oraz wskazanie miejscowości, w której oddział ma siedzibę.

8. Bez szkody dla jasności regulacji można było w tym przepisie zrezygnować z przymiotnika "pełna" w odniesieniu do nazwy osoby prawnej. Podobnie jak w art. 435 § 1 k.c. wystarczyło stwierdzić, że rdzeniem firmy oddziału osoby prawnej jest jej nazwa (por. P. Zaporowski, Firma oddziału osoby prawnej, Pr. Spółek 2004, nr 9, s. 40). Być może jednak przez użycie tego przymiotnika ustawodawca chciał zaakcentować konieczność dokładnego powtórzenia nazwy osoby prawnej w firmie oddziału, bez stosowania jakichkolwiek skrótów i bez pominięcia nawet najdrobniejszych jej szczegółów.

9. Wśród koniecznych elementów "firmy oddziałowej" komentowany przepis nie wymienia określenia formy prawnej osoby prawnej, ani wskazania jej siedziby. Powstaje w związku z tym pytanie, czy elementy te mogą być umieszczone w firmie oddziału osoby prawnej, gdy nie są objęte nazwą tej osoby. W doktrynie wyrażono pogląd, że nie jest to możliwe, albowiem art. 436 k.c. zawiera zamknięty wykaz elementów firmy oddziału osoby prawnej (P. Zaporowski, Firma oddziału..., op. cit., s. 39 oraz - jak się wydaje - W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 232). Należy raczej przyjąć, iż komentowany przepis określa niezbędne (minimalne) składniki firmy oddziału osoby prawnej. Nie stoi on więc na przeszkodzie w umieszczeniu w firmie oddziałowej dodatkowych elementów, zarówno takich, które służą zapewnieniu jedności firmy oddziału z firmą przedsiębiorcy (np. wskazanie w firmie oddziału siedziby przedsiębiorcy), jak i takich, które pozwolą na odróżnienie oddziałów tego samego przedsiębiorcy działających w tej samej miejscowości (por. J. Klapczyńska, Firma..., op. cit., s. 187 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 184). Włączenie dodatkowych określeń do firmy oddziału, nieprzewidzianych wprost w komentowanym przepisie, jest szeroko rozpowszechnione. Dotyczy to zwłaszcza dodatkowego oznaczenia oddziałów przez użycie stosownego przymiotnika (np. krajowy, regionalny, okręgowy, wojewódzki, terenowy, zamiejscowy, filialny, produkcyjny, usługowy, transportowy itp.) albo odpowiedniej numeracji (np. I, II, III), co praktykuje się najczęściej, gdy przedsiębiorca ma więcej niż jeden oddział w tej samej miejscowości (np. "RUCH" S.A. w Warszawie Oddział Wielkopolski w Poznaniu, Powszechna Kasa Oszczędności Bank Państwowy S.A. Oddział Regionalny w Poznaniu oraz Powszechna Kasa Oszczędności Bank Państwowy S.A. V Oddział w Poznaniu; Powszechny Zakład Ubezpieczeń S.A. Oddział Okręgowy w Lublinie oraz Powszechny Zakład Ubezpieczeń S.A. II Oddział w Lublinie itp.).

10. Omawiany przepis odnosi się wprost do oznaczenia oddziału osoby prawnej, ale ma odpowiednie zastosowanie do oddziałów jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, o których mowa w art. 331 k.c.

11. Przepis art. 43 6 k.c. na zasadzie analogii ma również zastosowanie do oznaczeń oddziałów przedsiębiorców indywidualnych (osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą). Odmawianie przedsiębiorcom indywidualnym możliwości posługiwania się instytucją "firmy oddziałowej" naruszałoby konstytucyjną zasadę równego traktowania (niedyskryminacji) obywateli i podmiotów gospodarczych (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 179 i n.).

Art. 43(7).

 

1. Zawsze dopuszczalna jest zmiana firmy przez przedsiębiorcę. Może się ona wiązać ze zmianą przedmiotu działalności lub branży, w której działa przedsiębiorca, albo ze zmianą miejsca czy zasięgu prowadzonej działalności, jak również wynikać z innych okoliczności (np. z chęci zdystansowania się od wcześniejszej działalności, która nie przyniosła przedsiębiorcy chwały). Zmiana firmy przejawia się na ogół w zamianie, dodaniu lub usunięciu pewnych elementów składających się na brzmienie firmy, ale może polegać także na przestawieniu (zmianie usytuowania) poszczególnych elementów w brzmieniu firmy bądź na zmianie pisowni (por. K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 249). Przy dokonywaniu zmiany firmy przedsiębiorca musi oczywiście respektować wszystkie zasady prawa firmowego, w tym zwłaszcza zasadę wyłączności i prawdziwości firmy (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 101).

2. Z przepisu art. 43 7 zd. 1 k.c. wynika obowiązek ujawnienia dokonanej zmiany firmy we właściwym rejestrze. Urzeczywistniana jest w ten sposób zasada prawdziwości i jawności (notyfikacji) firmy (szerzej J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 187 i n.). Obowiązek ten dotyczy oczywiście tych przedsiębiorców, których firmy podlegają ujawnieniu w rejestrze przedsiębiorców lub w ewidencji działalności gospodarczej (zob. uwagi do art. 432 § 2).

3. Występują sytuacje, w których na przedsiębiorcy ciąży obowiązek zmiany firmy. Zmiana taka jest obligatoryjna w szczególności w razie:

1) przekształcenia formy prawnej przedsiębiorcy,

2) zmiany imienia lub nazwiska przedsiębiorcy,

3) utraty członkostwa przez wspólnika, którego nazwisko było umieszczone w firmie, przy braku zgody uprawnionych osób na dalsze używanie tego nazwiska (zob. uwagi do art. 438),

4) utraty uprawnień do utrzymywania w firmie określonych słów,

5) nałożenia takiego obowiązku przez przepisy prawa,

6) orzeczenia sądu nakazującego zmianę brzmienia firmy.

4. Komentowany przepis pozwala na zachowanie dotychczasowej nazwy osoby prawnej pomimo dokonanego przekształcenia jej formy prawnej. Wyraża się w tym zasada ciągłości (kontynuacji) firmy (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 194 i n.). Jednakże przekształcenie formy prawnej oznacza zawsze zmianę dotychczasowej formy prawnej. Musi to znaleźć odzwierciedlenie w firmie, albowiem oznaczenie formy prawnej osoby prawnej jest obligatoryjnym elementem firmy i musi być ona podana zgodnie z rzeczywistością (zasada prawdziwości firmy). Zdanie 3 art. 437 k.c. wydaje się zbędne, albowiem przepis regulujący zasady zmiany firm przekształcanych osób prawnych znalazłby odpowiednie zastosowanie do spółek osobowych na mocy art. 331 k.c. Komentowany przepis nie dostrzega natomiast i nie reguluje możliwych przypadków przekształcenia spółki kapitałowej (a więc osoby prawnej) w spółkę osobową. Należy przyjąć, że i wówczas konieczna jest odpowiednia zmiana firmy oraz dokonanie stosownego zgłoszenia w rejestrze (tak M. Wyrwiński, Komentarz..., op. cit.). Należy ponadto wskazać, że zgodnie z art. 554 k.s.h. w przypadku gdy zmiana brzmienia firmy dokonywana w związku z przekształceniem nie polega tylko na zmianie dodatkowego oznaczenia wskazującego na charakter spółki, spółka przekształcona ma obowiązek podawania w nawiasie dawnej firmy obok nowej firmy z dodaniem wyrazu "dawniej", przez okres co najmniej roku od dnia przekształcenia.

5. Zmiana imienia może być dokonana w trybie administracyjnym, a zmiana nazwiska również w wyniku zawarcia małżeństwa lub w konsekwencji orzeczenia rozwodu. Każda zmiana imienia lub nazwiska przedsiębiorcy pociąga za sobą konieczność odpowiedniej zmiany firmy. Zasada prawdziwości ma tu pierwszeństwo przed zasadą ciągłości (kontynuacji). Dopuszczalne jest jednak zachowanie dotychczasowego nazwiska (por. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 114) jako dodatku do nowego rdzenia firmy (np. "Jan Kalinowski, dawniej Zioło", albo "Anna Kowalczyk, z domu Zamojska").

6. Przykładem przepisu nakładającego obowiązek zmiany firmy jest art. 7 noweli z dnia 14 lutego 2003 r. do kodeksu cywilnego, który stanowi, że przedsiębiorcy dostosują swe firmy do przepisów kodeksu cywilnego w brzmieniu nadanym wskazaną nowelą, w terminie 4 lat od dnia wejścia jej w życie. W razie niemożności dostosowania używanej firmy do przepisów kodeku cywilnego, sąd rejestrowy na wniosek przedsiębiorcy rozstrzyga o dopuszczalności zachowania dotychczasowej firmy w całości lub z niezbędnymi zmianami.

7. Zmiana brzmienia firmy nie powoduje zmiany samego podmiotu prawa, który zachowuje swój dotychczasowy byt, tożsamość. Mamy w takim przypadku do czynienia z identycznością podmiotu, jego ciągłością, a zmienia się tylko jego oznaczenie, które nie powoduje zmian sytuacji prawnej tego podmiotu w stosunkach z osobami trzecimi. Spółka może pozywać i być pozwana pod firmą, jednakże stroną postępowania w rozumieniu przepisów art. 64 i n. k.p.c. jest sama spółka handlowa, a nie jej firma stanowiąca tylko nazwę spółki. Ewentualna zmiana brzmienia firmy nie wpływa na sytuację prawną strony (por. wyr. SA w Katowicach z dnia 14 listopada 2002 r., I ACa 480/02, OSA 2003, z. 6, poz. 21; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 60).

Art. 43(8).

 

1. Zasada prawdziwości firmy (art. 433 § 2 k.c.) przemawia za dokonaniem stosownej zmiany firmy odpowiednio do zmienionych stosunków faktycznych lub prawnych dotyczących przedsiębiorcy. Od powyższej zasady ustawodawca dopuszcza odstępstwa na korzyść zasady ciągłości (kontynuacji) firmy, przy spełnieniu wymagań określonych w komentowanym przepisie. Rozwiązanie to ma na celu ochronę uzasadnionych interesów przedsiębiorców, którzy w wyniku długotrwałej solidnej działalności lub intensywnej reklamy wypracowali dobrą reputację i pozyskali renomę, działając pod określoną firmą. Chodzi o to, aby renoma ta, mająca dla przedsiębiorcy niekiedy dużą wartość ekonomiczną i stanowiąca silny oręż w walce konkurencyjnej, nie uległa zatraceniu wskutek zmiany firmy (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 91; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 198).

2. Przepis art. 43 8 § 1 k.c. odnosi się do spółek osobowych, których firmy muszą zawierać nazwiska wszystkich lub niektórych wspólników, a przynajmniej nazwisko jednego spośród nich (zob. art. 24 § 2, art. 90 § 1, art. 104 § 1, art. 127 § 1 k.s.h.). Co do zasad używania nazwisk w oznaczeniach osób prawnych (w tzw. firmach osobowych) - zob. uwagi do art. 435 § 3.

3. Utrata członkostwa w spółce może być spowodowana takimi przyczynami, jak: wypowiedzenie umowy spółki przez wspólnika (albo przez wierzyciela wspólnika), śmierć wspólnika, upadłość wspólnika, utrata prawa wykonywania zawodu, ustąpienie wspólnika ze spółki za zgodą pozostałych wspólników, przeniesienie ogółu praw i obowiązków wspólnika na inną osobę.

4. Spółka może w każdym czasie usunąć z firmy nazwisko byłego wspólnika i nie potrzebuje do tego jego zgody (A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 108). Natomiast gdy spółka jest zainteresowana utrzymaniem firmy w dotychczasowym brzmieniu, obejmującym nazwisko wspólnika tracącego członkostwo, musi uzyskać na to pisemną zgodę wspólnika ustępującego ze spółki, a w razie jego śmierci - zgodę jego małżonka i dzieci. Wymóg formy pisemnej został tu zastrzeżony dla celów dowodowych (ad probationem ).

5. Ustępujący wspólnik może, ale nie musi, udzielić zezwolenia na dalsze używanie jego nazwiska w firmie spółki. Jest to jego uprawnienie o charakterze osobistym. Pozostałym wspólnikom oraz spółce nie przysługuje roszczenie o udzielenie stosownego zezwolenia, którego można byłoby dochodzić na drodze sądowej (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH , t. V, s. 201).

6. Spółka, która, będąc założycielem innej spółki, wyraziła zgodę na używanie przez nią zbliżonej nazwy, nie może po zbyciu udziałów żądać zaniechania dalszego używania nazwy założonej spółki (wyr. SN z dnia 6 maja 1998 r., II CKN 734/97, OSNC 1999, nr 2, poz. 25). W doktrynie wyrażono jednak pogląd, że udzielona zgoda może być w każdym czasie odwołana (por. J. Wierciński, Glosa do wyroku SN z dnia 6 maja 1998 r., II CKN 734/97, PiP 2000, z. 1, s. 102 i n.; T. Żyznowski, Firma..., op. cit., s. 54; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2008, s. 235; odmiennie J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, s. 204 i n.).

7. W odniesieniu do firm spółek partnerskich w piśmiennictwie podkreślono silny związek nazwiska z osobą wykonującą wolny zawód i wyrażono pogląd (niewynikający wprost z obowiązujących przepisów), że odejście ze spółki osoby wykonującej wolny zawód zawsze powinno prowadzić do zmiany jej oznaczenia. W każdym razie skutek taki powinien dotyczyć sytuacji, gdy wspólnik utracił prawo wykonywania wolnego zawodu. Dalsze utrzymywanie w firmie spółki partnerskiej nazwiska dotychczasowego partnera, który został pozbawiony prawa wykonywania wolnego zawodu, byłoby trudne do zaakceptowania (P. Bielski, Prawo firmowe w kodeksie spółek handlowych, cz. I, Pr. Spółek 2004, nr 2, s. 6 i n.).

8. Artykuł 43 8 § 2 k.c. dotyczy firm osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą i odnosi się do sytuacji, gdy następuje przejęcie tej działalności przez inną osobę fizyczną i kontynuowanie jej przez następcę prawnego . Następstwo prawne może być wynikiem przejęcia przedsiębiorstwa (w znaczeniu przedmiotowym lub funkcjonalnym) w drodze czynności inter vivos (sprzedaż, darowizna itp.) albo czynności mortis causa (dziedziczenie) (por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 164; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 235; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 102; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 206). W pierwszym przypadku potrzebna jest zgoda zbywcy na utrzymanie jego nazwiska w firmie następcy prawnego, który będzie kontynuował jego działalność gospodarczą. W drugim przypadku zgody powinien udzielić małżonek i dzieci zmarłego przedsiębiorcy, chyba że to oni przejmują działalność gospodarczą prowadzoną dotychczas przez spadkodawcę.

9. Komentowany przepis (§ 2) stanowi, że art. 438 § 1 k.c. ma być stosowany "odpowiednio" do firmy osoby fizycznej w wypadku kontynuowania przez nią działalności gospodarczej poprzednika. Oznacza to konieczność uwzględnienia swoistych zasad kształtowania firm osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, których rdzeniem musi być zawsze imię i nazwisko przedsiębiorcy. Dlatego następca prawny przedsiębiorcy indywidualnego nie może kontynuować działalności gospodarczej pod nazwiskiem poprzednika, lecz musi firmować ją swoim nazwiskiem. Firma następcy prawnego może zawierać nazwisko poprzednika, jednakże pozostałe elementy firmy powinny zostać skonstruowane zgodnie z zasadami obowiązującymi przedsiębiorców indywidualnych, z zachowaniem zasad prawdziwości firmy (J. Sitko, Firma w świetle przepisów kodeksu cywilnego, PPH 2003, nr 5, s. 32). Inaczej mówiąc, następca prawny przedsiębiorcy może zachować nazwisko poprzednika tylko jako element dodatkowy do swojego imienia i nazwiska, które stanowią obligatoryjny rdzeń (korpus) jego firmy (np. "Piekarnia" Izabela Bochenek, dawniej Roman Żyto).

10. W art. 43 8 § 2 k.c. jest mowa o "działalności gospodarczej", natomiast nie wspomina się o działalności zawodowej. W piśmiennictwie sformułowano w związku z tym postulat de lege ferenda, aby komentowany przepis uzupełnić wzmianką o działalności zawodowej (P. Zaporowski, Określenie w firmie przedmiotu działalności przedsiębiorcy, R. Pr. 2005, nr 4, s. 60). Skoro jednak działalność zawodowa jest rodzajem działalności gospodarczej (zob. uwagi do art. 431), to postulowana zmiana redakcyjna komentowanego przepisu nie wydaje się konieczna. Bardziej uzasadnione byłoby skreślenie słów "lub zawodową" w art. 431 k.c.

11. Artykuł 43 8 § 3 k.c. określa zasady korzystania z nazwy przedsiębiorstwa (w znaczeniu przedmiotowym) przez jego nabywcę. Zagadnienie to tylko pośrednio wiąże się z problematyką firmy, która stanowi zasadniczy przedmiot regulacji Działu III. Umieszczenie komentowanego przepisu w dziale dotyczącym oznaczenia przedsiębiorcy tłumaczy się tym, że na gruncie poprzedniej regulacji prawnej właśnie firma stanowiła oznaczenie przedsiębiorstwa (art. 26 k.h.) i wielu przedsiębiorców nadal może używać tego samego określenia jako swojej firmy oraz jako nazwy swego przedsiębiorstwa (por. J. Sitko, Firma..., op. cit., s. 26 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 235 i n.).

12. Komentowany przepis ma zastosowanie w każdym przypadku nabycia przedsiębiorstwa, niezależnie od tego, czy zbywca lub nabywca jest osobą fizyczną, osobą prawną lub jednostką organizacyjną niemającą osobowości prawnej (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 102; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 206).

13. Przepis art. 43 8 § 3 k.c. stanowi, że nabywca przedsiębiorstwa może je nadal prowadzić pod dotychczasową nazwą. Przyjęta została tu więc zasada kontynuacji nazwy przedsiębiorstwa (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 102; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 206). Jest to zasada podobna, i oparta na zbliżonych przesłankach aksjologicznych, jak zasada kontynuacji (ciągłości) firmy, określona w art. 438 § 1 i 2 k.c. Rozwiązanie przyjęte w komentowanym przepisie jest ponadto skorelowane z regulacją zawartą w art. 551 k.c., który zalicza oznaczenie indywidualizujące przedsiębiorstwo (jego nazwę) do składników przedsiębiorstwa (w znaczeniu przedmiotowym). W rezultacie więc czynność prawna rozporządzająca mająca za przedmiot przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 551 k.c. przenosi na nabywcę prawo do oznaczenia (nazwy) przedsiębiorstwa, chyba że strony wyraźnie w umowie wyłączą to prawo z przedmiotu rozporządzenia (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 135; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 213).

14. Stwierdzenie, że nabywca przedsiębiorstwa "może je nadal prowadzić pod dotychczasową nazwą" wskazuje, że jest to uprawnienie nabywcy , a nie jego obowiązek. Dlatego przedsiębiorca może od razu lub w późniejszym czasie zmienić nazwę nabytego przedsiębiorstwa (por. W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 236).

15. Nie tylko firma przedsiębiorcy, ale także nazwa przedsiębiorstwa, nie powinna wprowadzać nikogo w błąd czy stwarzać niebezpieczeństwa pomyłek. Do zamieszania na rynku mogłoby dochodzić zwłaszcza w sytuacji, gdy nazwa przedsiębiorstwa zawiera elementy podobne lub zbieżne z firmą zbywcy, który pomimo zbycia przedsiębiorstwa nadal pozostaje aktywny na rynku i prowadzi działalność gospodarczą. Z tego względu komentowany przepis o charakterze względnie obowiązującym zastrzega, że nabywca powinien uzupełnić nazwę nabytego przedsiębiorstwa o dodatek wskazujący firmę lub nazwisko nabywcy, chyba że strony umowy postanowiły inaczej. W doktrynie zaleca się przedsiębiorcom zamierzającym zbyć przedsiębiorstwo, aby najlepiej jeszcze przed zbyciem dążyli do nadania przedsiębiorstwu innego oznaczenia niż własna firma lub umownie uregulowali sposób korzystania z oznaczenia przedsiębiorstwa przez nabywcę. W przeciwnym razie, w świetle sformułowań art. 551 k.c. i art. 438 § 3 k.c., możliwe jest powstanie komplikacji, które mogą okazać się kłopotliwe przede wszystkim dla zbywcy (szerzej M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 166 i n. oraz tenże, Firma..., op. cit., s. 166 i n.).

Art. 43(9).

 

1. W komentowanym przepisie wyrażona została zasada niezbywalności firmy (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 91 i n.). Kodeks cywilny wyraźnie odróżnia firmę jako oznaczenie przedsiębiorcy (art. 432-4310k.c.) od nazwy (oznaczenia) przedsiębiorstwa, która jest składnikiem przedsiębiorstwa w znaczeniu przedmiotowym (art. 551 pkt 1 k.c.). Prawo do firmy jest zatem prawem podmiotowym nierozerwalnie związanym z osobą przedsiębiorcy i stanowi jego dobro niematerialne, podobnie jak nazwisko osoby fizycznej. Stąd inaczej niż pod rządami kodeksu handlowego, który traktował firmę jako oznaczenie przedsiębiorstwa, de lege lata firma nie może być zbyta (por. K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 250; S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 165; A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 109; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. 1, 2008, s. 236; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 103; M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 159; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 216 i n.; NSA w Warszawie w wyr. z dnia 24 maja 2007 r., II GSK 13/07, Lex nr 351037, stwierdził, że firma nie może być zbyta, a więc jest niewątpliwie dobrem osobistym przedsiębiorcy).

2. Zastrzeżony w komentowanym przepisie zakaz zbywania wyłącza firmę z obrotu prawnego. Z tego względu nie tylko transakcja zbycia firmy powiązana ze zbyciem przedsiębiorstwa, ale także wszelkie inne czynności mające na celu zbycie firmy, wniesienie jej do spółki tytułem wkładu niepieniężnego lub obciążenie prawem rzeczowym ograniczonym (np. zastawem) byłyby z mocy art. 58 § 1 k.c. bezwzględnie nieważne (W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 236 i n.; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 103; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 233 i n.).

Prawo do firmy, jako prawo majątkowe ściśle związane z osobą przedsiębiorcy, nie wchodzi w skład spadku i tym samym nie może być również nabyte drogą spadkobrania (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 103).

3. Pomimo niezbywalnego charakteru prawa do firmy ustawodawca dopuszcza w art. 439 § 2 k.c. możliwość udzielenia przez przedsiębiorcę upoważnienia do korzystania z jego firmy przez innego przedsiębiorcę, jeżeli nie wprowadza to w błąd.

Wobec braku bliższego uregulowania tej kwestii w komentowanym przepisie należy przyjąć, że źródłem upoważnienia do korzystania z cudzej firmy może być jednostronna czynność prawna albo umowa zawarta między zainteresowanymi przedsiębiorcami (Z. Miczek, Jak upoważnić do korzystania z firmy, PUG 2005, nr 9, s. 23 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 235).

Udzielenie zezwolenia na korzystanie z firmy następuje zazwyczaj w stosunkach pomiędzy przedsiębiorcami ściśle współpracującymi ze sobą i obdarzającymi się wzajemnym zaufaniem. Najczęściej dotyczy to współpracy opartej na umowie franchisingu, której jednym z elementów przedmiotowo istotnych jest upoważnienie do korzystania z firmy. Możliwe są również inne umowy, z którymi łączyć się będzie upoważnienie do korzystania z firmy, w szczególności umowa dzierżawy przedsiębiorstwa (por. M. Załucki, Upoważnienie do korzystania z firmy de lege lata i de lege ferenda, PUG 2005, nr 6, s. 2 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 177; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 103; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 237 i n.).

4. Upoważnienie do korzystania z firmy wykazuje konstrukcyjne i funkcjonalne podobieństwo do uregulowanej w prawie własności intelektualnej instytucji upoważnienia do korzystania z chronionego znaku towarowego (umowa licencji znaku towarowego). Z tego względu instytucja uregulowana w art. 43 1 k.c., w doktrynie jest najczęściej określana jako "licencja firmy", pomimo iż taki termin nie został użyty w komentowanym przepisie (por. M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 161; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2008, s. 237; M. Załucki, Upoważnienie..., op. cit., s. 3 i n.; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 103; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 236). Umowę upoważniającą do korzystania z cudzej firmy w świetle przepisów kodeksu cywilnego należy kwalifikować jako umowę nienazwaną (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 237).

5. Komentowany przepis pozwala przedsiębiorcy upoważnić innego przedsiębiorcę do korzystania ze swej firmy, jeżeli nie wprowadza to w błąd . Celem takiego zastrzeżenia jest ochrona przed wprowadzeniem w błąd osób trzecich, a więc zarówno organów władzy publicznej, jak i kontrahentów przedsiębiorcy, konsumentów i nabywców jego wyrobów lub usług (por. S. Dmowski (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 165; M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 161 i n.). Zwraca się uwagę, że na gruncie komentowanego przepisu nie wiadomo dokładnie, jaka jest sankcja za naruszenie zakazu wprowadzania w błąd. Możliwe wydają się tu różne rozwiązania, m.in. uznanie licencji za nieważną (zwłaszcza jeśli przyjmie się, że zakaz wprowadzania w błąd ma dla czynności upoważniającej charakter warunku prawnego (conditio iuris), zakazanie licencjobiorcy posługiwania się firmą licencjobiorcy, dopuszczenie roszczeń osób wprowadzonych w błąd bezpośrednio przeciwko licencjodawcy (M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 162).

Art. 43(10).

 

1. Przepisy kodeksu cywilnego kształtują firmę przede wszystkim jako prawo majątkowe o charakterze niematerialnym. Firma jest dobrem intelektualnym niejednokrotnie o znacznej wartości majątkowej, któremu ustawodawca przyznaje ochronę; ma ona charakter prawa podmiotowego bezwzględnego, skutecznego erga omnes (wyr. WSA w Warszawie z dnia 29 lipca 2005 r., VI SA/Wa 550/05, Lex nr 183679).

2. Wyraźna dominacja elementów majątkowych nad elementami osobistymi w prawie podmiotowym do firmy skłoniła ustawodawcę do odrębnego, oderwanego od regulacji poświęconej dobrom osobistym (art. 23, 24 i 43 k.c.), ukształtowania ochrony firmy. Zostało to zrealizowane w komentowanym przepisie. Oznacza to, że obecnie dla ochrony firmy nie ma podstaw do odwoływania się do art. 24 k.c. (poprzez art. 43 k.c.). Autonomiczne uregulowanie zawarte w art. 4310 k.c. wyczerpująco określa bowiem przesłanki ochrony firmy i zakres przysługujących roszczeń (por. J. Sitko, Firma... , op. cit., s. 32; M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 162 i n.; tenże, Firma..., op. cit., s. 168 i n.; tenże (w:) Ustawa o zwalczaniu..., op. cit., s. 304; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 213; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 97 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 243).

3. Przyjęta w komentowanym przepisie koncepcja ochrony prawa do firmy jest zbliżona do ochrony dóbr osobistych. Artykuł 4310 k.c., podobnie jak art. 24 k.c., za podstawę tej ochrony przyjmuje domniemanie bezprawności naruszenia dobra podlegającego ochronie. Ułatwia to dochodzenie roszczeń, albowiem zwalnia przedsiębiorcę od udowodnienia bezprawności zachowania sprawcy i przerzuca na pozwanego ciężar wykazania, że nie działał bezprawnie (por. M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 163; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 104; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 97; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 243 i n.).

4. Z treści komentowanego przepisu oraz z przyjętej na gruncie kodeksu cywilnego koncepcji firmy wynika, że ochrona przewidziana w art. 4310 k.c. przysługuje tylko przedsiębiorcy . Podmiot niebędący przedsiębiorcą w rozumieniu art. 43 1 k.c. (nawet jeśli jest wpisany do rejestru przedsiębiorców - np. niektóre osoby prawne nieprowadzące działalności gospodarczej) może uzyskać ochronę swojej nazwy na podstawie art. 24 (poprzez art. 43 k.c.), natomiast nie może powoływać się na art. 4310 k.c. (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 104; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 86; szerzej J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 302 i n.).

5. W razie zagrożenia lub naruszenia firmy o ochronę przewidzianą w komentowanym przepisie może wystąpić przedsiębiorca uprawniony do firmy . Natomiast dochodzenie stosownych roszczeń przez podmiot upoważniony do korzystania z cudzej firmy uzależnione jest od uzyskania przez niego odpowiedniego umocowania od uprawnionego (R. Skubisz, Glosa do wyroku SN z dnia 20 maja 1991 r., II CR 445/90, PiP 1992, z. 8, s. 108 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 180; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 245 i n.).

6. Środki ochrony firmy mogą być kierowane przeciwko każdemu, kto dopuszcza się naruszenia interesu przedsiębiorcy związanego z jego firmą. Zakres tej ochrony nie jest ograniczony terytorialnie ani zakresem działania przedsiębiorcy poszukującego ochrony (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 244; por. wyr. SA w Katowicach z dnia 4 listopada 2006 r., I ACa 560/04, OSA 2006, z. 7, poz. 25 z glosą P. Zaporowskiego, Rejent 2007, nr 9, s. 174 i n.).

7. Ochrona prawa do firmy powstaje i trwa zasadniczo od chwili zgłoszenia firmy do właściwego rejestru. Wynika to z faktu, że zgodnie z przepisami ustawy o KRS przedsiębiorca podlegający obowiązkowi ujawnienia firmy w rejestrze nie może powoływać się wobec osób trzecich na dane, które nie zostały wpisane do rejestru. (F. Zedler (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 121 i n.; M. Kępiński (w:) A. Koch, J. Napierała, Prawo spółek..., op. cit., s. 163 i n.). Od tej zasady należy odstąpić w odniesieniu do przedsiębiorców niepodlegających obowiązkowi ujawnienia firmy we właściwym rejestrze, jak również w sytuacji, gdy osoba naruszająca prawo do firmy działa w złej wierze. W takich przypadkach początek ochrony firmy należy wiązać z rozpoczęciem używania firmy przez przedsiębiorcę domagającego się ochrony (por. R. Skubisz, Prawo do firmy i jego ochrona, PiP 1993, z. 1, s. 25; J. Sitko, Firma..., op. cit., s. 32; J. Szwaja, Firma..., op. cit., s. 2; por. wyr. SA w Katowicach z dnia 4 listopada 2004 r., I ACa 560/04, Lex nr 147147 oraz wyr. SA w Katowicach z dnia 14 marca 2006 r., I ACa 2057/05, Lex nr 196072).

8. Środki ochrony firmy mogą zostać uruchomione, gdy spełnione zostaną łącznie dwie przesłanki. Po pierwsze, zostanie podjęte przez osobę trzecią jakieś działanie , które zagraża naruszeniem lub narusza firmę uprawnionego. Po drugie, wystąpi bezprawność tego działania (R. Skubisz, Prawo do firmy..., op. cit., s. 25).

W razie gdy prawo do firmy zostanie zagrożone naruszeniem (np. przez zgłoszenie przez podmiot konkurencyjny wniosku o wpis do rejestru firmy łudząco podobnej do używanej przez uprawnionego) przedsiębiorcy zagrożonemu takim działaniem przysługuje środek o charakterze prewencyjnym polegający na żądaniu zaniechania tego działania.

W razie dokonanego już naruszenia firmy pokrzywdzony może żądać także:

1) usunięcia skutków dokonanego naruszenia firmy,

2) złożenia stosownych oświadczeń zmierzających do usunięcia skutków naruszenia,

3) wydania korzyści uzyskanej przez osobę, która dopuściła się naruszenia,

4) naprawienia szkody majątkowej na zasadach ogólnych (a więc z obowiązkiem udowodnienia przez poszkodowanego wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, w tym winy sprawcy).

9. Artykuł 43 10 k.c. w sposób wyczerpujący wymienia uprawnienia przysługujące na wypadek zagrożenia lub naruszenia firmy i nie przewiduje wśród nich zadośćuczynienia za krzywdę moralną wyrządzoną naruszeniem firmy. Przyjęcie takiego rozwiązania uzasadnia się zdecydowaną przewagą elementów majątkowych nad osobistymi w prawie do firmy (M. Kępiński, Firma..., op. cit., s. 168).

10. Uregulowanie zawarte w komentowanym przepisie nie wyklucza możliwości wytoczenia powództwa o ustalenie (art. 189 k.p.c.) w sprawach o naruszenie prawa do firmy (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 295 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 240).

11. Założeniem, na którym opierają się komentowane przepisy kodeksu cywilnego, jest rozróżnianie nazwy podmiotu gospodarczego (firmy) oraz nazwy prowadzonego przez ten podmiot przedsiębiorstwa jako odrębnych przedmiotów ochrony. Prawo do firmy i prawo do oznaczenia przedsiębiorstwa są prawami na różnych dobrach niematerialnych i każde z tych dóbr podlega ochronie na podstawie innych przepisów prawa (M. Kępiński, Firma ..., op. cit., s. 166 oraz tenże (w:) Ustawa o zwalczaniu..., op. cit., s. 262 i n. oraz s. 302 i n.). Podstawą ochrony firmy jest art. 43 10 k.c., natomiast ochrona nazwy przedsiębiorstwa odbywa się głównie na podstawie przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Jednakże w praktyce często zachodzi tożsamość oznaczenia przedsiębiorcy i prowadzonego przez niego przedsiębiorstwa. W takich przypadkach wystąpi możliwość oparcia ochrony prawa do firmy na obydwu podstawach: firma jako oznaczenie przedsiębiorcy podlegać będzie ochronie na podstawie art. 4310 k.c., a jako oznaczenie przedsiębiorstwa na podstawie przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (M. Kępiński (w:) Ustawa o zwalczaniu..., op. cit., s. 271 i n.; A. Kidyba, Prawo handlowe, 2008, s. 97 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 240 i n.).

Art. 44.

 

1. Pojęciem mienia są objęte jedynie prawa majątkowe (własność i inne prawa majątkowe), czyli aktywa przysługujące określonemu podmiotowi. Z zakresu tego pojęcia należy więc wyłączyć długi, tj. pasywa, które mogą mienie jedynie obciążać.

2. Użycie terminu "własność i inne prawa majątkowe" wskazuje, iż chodzi o prawa o charakterze cywilnoprawnym (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 105). Prawo własności jest najszerszym i najpełniejszym cywilnym prawem podmiotowym do rzeczy, inne prawa majątkowe są pochodną tego prawa. Stąd też prawa niemające charakteru cywilnoprawnego, czy też będące prawami cywilnoprawnymi o charakterze niemajątkowym pozostają poza zakresem zainteresowania art. 44 k.c., nie tworzą więc mienia.

3. Nie powinno też budzić wątpliwości, że o mieniu można mówić jedynie w odniesieniu do określonego podmiotu, któremu mienie to przysługuje. Jak słusznie się przyjmuje, chodzi zawsze o przysługujące tej samej osobie mienie zespolone, obejmujące różnorodne składniki majątkowe (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006 s. 105). Nie da się bowiem używać określenia "mienie" na oznaczenie bliżej nieidentyfikowalnej masy majątkowej. Pośrednio też przepisy szczególne, używając zwrotu "mienie", mogą wskazywać na przypisanie tego mienia określonemu podmiotowi, np. konstrukcja mienia komunalnego używanego na oznaczenie mienia przysługującego gminom (T. Woś, Glosa do uchwały SN z dnia 19 lutego 1991 r., III CZP 3/91, PiP 1992, z. 9, s. 111). W przepisach kodeksu cywilnego pojęcie mienia nie jest łączone z podmiotem indywidualnie oznaczonym, chodzi o zbiór praw utożsamianych z całą klasą podmiotów, np. spółdzielców, przedsiębiorców itp. (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1177).

4. Mienie tworzy prawo własności i inne prawa majątkowe. Wychodząc od podziału praw na prawa majątkowe i niemajątkowe, należy określić zachodzące pomiędzy nimi różnice. Kryterium wyróżniającym prawa majątkowe jest ich funkcja polegająca na bezpośredniej realizacji interesów ekonomicznych uprawnionego (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 105), bez znaczenia jest przy tym, czy za dane prawo można uzyskać pewien ekwiwalent w postaci pewnej sumy pieniężnej lub innego dobra (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, s. 119).

5. Z treści art. 44 k.c. wprost wynika, że pojęciem mienia nie są objęte prawa o charakterze niemajątkowym, np. niemajątkowe prawa na dobrach niematerialnych. Wątpliwości jednak powstają przy prawach łączących w sobie elementy majątkowe i niemajątkowe, np. tzw. prawa korporacyjne w spółkach prawa handlowego czy prawo do grobu (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, s. 119). Wydaje się jednak, że majątkowe elementy danego prawa można uznać za mienie w rozumieniu komentowanego przepisu.

6. Jeżeli chodzi o cywilne prawa majątkowe, to tworzą one mienie bez względu na swój charakter. I tak mieniem są zarówno prawa o charakterze bezwzględnym (prawa rzeczowe), jak i względnym (wierzytelności), przy czym nie ma znaczenia, czy mają one charakter zbywalny, czy niezbywalny, np. użytkowanie, służebności osobiste, nie ma też znaczenia ich wartość jako przedmiotu obrotu. W literaturze przyjmuje się, że obok praw podmiotowych w skład mienia może wchodzić posiadanie oraz ekspektatywy. Oba te dobra mają określoną wartość ekonomiczną i w obrocie są traktowane tak samo jak prawa podmiotowe (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, s. 120 i cytowana tam literatura, a także M. Pazdan, Glosa do uchwały SN z dnia 7 sierpnia 1992 r., III CZP 93/92, OSP 1993, z. 9, poz. 180).

7. Obowiązujące przepisy terminu "mienie" używają czasem wraz z określeniem wskazującym na charakter mienia czy podmiot uprawniony. I tak art. 441 k.c. odnosi się do "mienia państwowego", czyli stanowiącego własność Skarbu Państwa lub innych państwowych osób prawnych, a art. 40 k.c. stanowi o skutkach przejęcia przez Skarb Państwa określonego składnika mienia od państwowej osoby prawnej. Jeżeli zaś chodzi o przepisy szczególne, to można wskazać, że art. 43-50 a ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym posługuje się terminem "mienie komunalne ", art. 46-50 ustawy z dnia 5 czerwca 1997 r. o samorządzie powiatowym terminem " mienie powiatu", a art. 47-60 ustawy z dnia 5 czerwca 1997 r. o samorządzie województwa terminem "mienie samorządu województwa". Z kolei ustawa z dnia 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych w art. 46-49a zawiera termin "mienie przedsiębiorstwa państwowego". W każdym jednak przypadku sam termin "mienie" używany jest w rozumieniu art. 44 k.c.

8. Kodeks cywilny obok terminu "mienie" posługuje się także terminem "majątek ". Terminy te niekiedy uznaje się za tożsame (A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 249). Nie wydaje się jednak, by oba te terminy mogły być używane zamiennie, nie w każdym bowiem przypadku mają identyczny zakres pojęciowy. W doktrynie przyjmuje się, że wyraz "majątek" używany jest w dwóch znaczeniach: węższym i szerszym (Z. Radwański, Prawo cywilne , 2005, s. 135; E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, s. 120). W znaczeniu węższym majątek jest to ogół aktywów przysługujących danemu podmiotowi, w znaczeniu szerszym majątek to ogół aktywów i obciążające te aktywa długi. Stąd też jedynie terminy mienie i majątek w znaczeniu węższym mogą być używane zamiennie, np. nie da się używać określenia mienie na oznaczenie majątku spadkowego w rozumieniu art. 922 k.c., przepis ten definiuje spadek jako ogół praw i obowiązków majątkowych zmarłego, czyli posługuje się terminem "majątek" w znaczeniu szerokim.

9. W konkretnym przypadku należy ustalać, w jakim znaczeniu termin "majątek" jest używany w przepisach prawa cywilnego, np. kodeks rodzinny i opiekuńczy odróżnia majątek wspólny małżonków i ich majątki osobiste na oznaczenie przysługujących małżonkom praw majątkowych. Stąd też w rozumieniu tego kodeksu termin majątek jest zbieżny z pojęciem mienia (M. Machnij, Odpowiedzialność majątkowa za długi współmałżonka , M. Prawn. 2000, nr 6, s. 349). Praktyczna przydatność wyodrębnienia majątku występuje np. w odniesieniu do zarządu majątkiem, odpowiedzialności za zobowiązania z majątku, rozporządzenia majątkiem mortis causa itp. (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s, 1178).

Art. 44(1).

 

1. Obowiązująca w gospodarce socjalistycznej tzw. zasada jedności własności państwowej (art. 128 k.c. w dawnym brzmieniu), tj. zasada, że jedynie Skarbowi Państwa może przysługiwać prawo własności mienia państwowego, zniesiona została z chwilą wejścia w życie ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 3, poz. 11), w wyniku czego państwowe osoby prawne uzyskały zdolność prawną w zakresie nabywania składników majątkowych na własność, czyli stały się podmiotami przysługującego im mienia.

2. Przepis art. 44 1 k.c. został wprowadzony do kodeksu ustawą z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321 z późn. zm.) z mocą obowiązującą od dnia 1 października 1990 r. Stanowi on rozwinięcie myśli zawartej w uchylonym jednocześnie art. 128 k.c. regulującym uprawnienia Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych do części mienia ogólnonarodowego (uchw. SN z dnia 18 czerwca 1991 r., III CZP 38/91, OSNC 1991, nr 10-12, poz. 118 z glosami: W.J. Katnera, PiP 1992, z. 10, s. 108 oraz A. Agopszowicza, ST 1992, nr 4, s. 62).

3. Mienie państwowe, tj. własność i inne prawa majątkowe przysługują - zgodnie z wyrażoną w komentowanym przepisie zasadą podzielności mienia państwowego - Skarbowi Państwa albo innym państwowym osobom prawnym (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 106), co jest konsekwencją uznania w pełni podmiotowości prawnej państwowych osób prawnych. Kodeks cywilny konsekwentnie więc utrzymuje odrębność majątkową Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych, mienie nabyte przez państwową osobę prawną stanowi jej wyłączną własność.

4. Skarb Państwa jest w stosunkach cywilnoprawnych podmiotem praw i obowiązków, które dotyczą mienia państwowego nienależącego do innych państwowych osób prawnych (art. 34 k.c.). W sensie ekonomicznym jednakże jest właścicielem całego mienia państwowego, w szczególności właścicielem państwowej osoby prawnej i może w stosunku do niej wykonywać uprawnienia właścicielskie, np. decydując o składzie jej organów, likwidacji, sprzedaży (B. Sołtys, Sprzedaż przedsiębiorstwa państwowego, PPH 1995, nr 7, s. 19). Z tego tytułu ma też prawo do uzyskiwania określonych korzyści, np. wypłat z zysku, dywidendy. Uprawnienia majątkowe Skarbu Państwa względem państwowych osób prawnych regulują odrębne przepisy, w szczególności regulujące ich ustrój, np. kodeks spółek handlowych w odniesieniu do spółek, ustawa o przedsiębiorstwach państwowych w odniesieniu do przedsiębiorstw państwowych.

5. Uprawnienia majątkowe Skarbu Państwa są wykonywane zgodnie z przepisami ustawy z dnia 8 sierpnia 1996 r. o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa (Dz. U. Nr 106, poz. 493 z późn. zm.) określającymi uprawnienia ministra do spraw Skarbu Państwa oraz zasady reprezentacji Skarbu Państwa w stosunkach cywilnoprawnych. W obrocie cywilnoprawnym bowiem Skarb Państwa występuje poprzez swoje jednostki organizacyjne (stationes fisci).

Art. 45.

 

1. Przepis art. 45 k.c. zawiera ustawową, czyli tzw. legalną definicję rzeczy w znaczeniu technicznoprawnym (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 107). W literaturze powszechnie akceptuje się definicję rzeczy rozumianą w ten sposób, iż "rzeczami w rozumieniu naszego prawa cywilnego są materialne części przyrody w stanie pierwotnym lub przetworzonym, na tyle wyodrębnione (w sposób naturalny lub sztuczny), że w stosunkach społeczno-gospodarczych mogą być traktowane jako dobra samoistne" (J. Wasilkowski, Zarys prawa rzeczowego, Warszawa 1963, s. 8). Na pojęcie rzeczy składają się więc dwie cechy o charakterze konstytutywnym: materialny ich charakter i wyodrębnienie z przyrody (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2005, s.114; M. Bednarek, Mienie. Komentarz do art. 44-55 3 Kodeksu cywilnego, Kraków 1997, s. 45 i n.). Stąd też rzeczami są wyłącznie materialne części przyrody, przy czym nie ma znaczenia ich wartość materialna, chodzi tylko o ich materialną postać, np. rzeczą jest fotografia, kartka papieru, mogą one bowiem funkcjonować w obrocie prawnym jako dobra samoistne, czyli jako przedmiot stosunku cywilnoprawnego (prawnorzeczowego, zobowiązaniowego).

2. Od pojedynczej rzeczy, jako przedmiotu stosunku cywilnoprawnego, należy odróżnić przedmiot zbiorowy będący odrębnym przedmiotem własności i innych praw rzeczowych oraz posiadania (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1196). Przedmiot zbiorowy można określić jako większą ilość rzeczy tego samego rodzaju, z zasady mierzoną według pewnych, z góry ustalonych, kryteriów, np. wagi czy objętości, pozostających ze sobą w związku bliskości fizycznej (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 456-457). Przedmiotem obrotu jest nie pojedyncza rzecz, ale przedmiot zbiorowy, np. tona ryżu, wagon węgla czy piasku. Inaczej rzecz ujmując, pojedyncze rzeczy (ziarnko ryżu, bryła węgla czy ziarnko piasku) dopiero jako zbiór nabierają wartości materialnej i występują w obrocie. Rzeczy zbiorowe w stosunkach cywilnoprawnych są traktowane tak samo jak rzeczy pojedyncze, np. przedmiotem sprzedaży jest kilogram fasoli jako całość, a nie każde ziarnko odrębnie, co ma praktyczne znaczenie przy określaniu skutków prawnych zawartej umowy, np. w razie wadliwości pojedynczych ziarnek można żądać wymiany całego przedmiotu sprzedaży, a nie tylko poszczególnych, wadliwych jego elementów.

3. W prawie cywilnym funkcjonuje też pojęcie zbioru rzeczy, które to pojęcie jest odróżniane od pojęcia rzeczy zbiorowej. Zbiór rzeczy ujmowany jest jako zbiór odrębnych rzeczy pozostających ze sobą w określonym związku, np. faktycznym, gospodarczym, funkcjonalnym. W literaturze wskazuje się na niejednolitość pojęcia zbioru, mówi się o zorganizowanym zbiorze rzeczy jednorodzajowych, zbiorze rzeczy uzupełniających się oraz o zbiorze rzeczy wzajemnie dobranych (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 457-458; A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 23; E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 108).

4. Niezorganizowany zbiór rzeczy jednorodzajowych składa się z odrębnych rzeczy mierzonych np. wagą, objętością lub liczbą poszczególnych rzeczy. Każdą rzecz wchodzącą w skład zbioru można traktować odrębnie lub łącznie jako jeden przedmiot, przedmiotem praw rzeczowych i posiadania są jednak zawsze poszczególne rzeczy, np. 100 sztuk cegieł. Wartość takiego zbioru jest w zasadzie równa sumie wartości poszczególnych rzeczy wchodzących w skład zbioru. Zbiór rzeczy uzupełniających się przedstawia pełną wartość dopiero w razie zestawienia dwu lub więcej rzeczy wzajemnie się uzupełniających, np. książka w kilku tomach. Tego typu zbiór przedstawia wartość dopiero jako całość, gdyż wartość poszczególnych rzeczy jest znikoma w stosunku do wartości całości. Stąd też przedmiotem obrotu jest z reguły cały zbiór, natomiast przedmiotem praw rzeczowych i posiadania są zawsze poszczególne rzeczy. Zorganizowany zbiór rzeczy obejmuje rzeczy wzajemnie dobrane i złączone organizacyjnie wspólnym ich przeznaczeniem, np. zbiór znaczków, biblioteka. Jako zorganizowana całość zbiór ma własną wartość i użyteczność, z reguły znacznie przewyższającą użyteczność i wartość wszystkich poszczególnych rzeczy wchodzących w skład zbioru. Przedmiotem obrotu z reguły jest cały zbiór, natomiast prawa rzeczowe i posiadanie odnoszą się do poszczególnych rzeczy wchodzących w skład zbioru (J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo rzeczowe, Warszawa 2006, s. 20).

5. Termin "zbiór rzeczy" jest niekiedy używany w przepisach prawa cywilnego, np. art. 7 ust. 2 pkt 3 ustawy z dnia 6 grudnia 1996 r. o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów (Dz. U. Nr 149, poz. 703 z późn. zm.) pozwala na obciążenie zastawem rejestrowym zbioru rzeczy lub praw stanowiących całość gospodarczą, chociażby jego skład był zmienny. Brak jest jednak w ustawie definicji zbioru rzeczy.

6. Przyjmowane kryteria podziału rzeczy i ich rodzaje nie mają wpływu na samo pojęcie rzeczy, mogą mieć jedynie znaczenie z punktu widzenia dokonywanej czynności prawnej, w zakresie jej skutków prawnych (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1180), np. przeniesienie własności rzeczy oznaczonej co do gatunku i co do tożsamości (art. 155 k.c.) oraz formy czynności prawnej, np. wymóg przeniesienia własności nieruchomości w formie aktu notarialnego (art. 158 k.c.) czy jej treści, np. zakaz przenoszenia prawa własności nieruchomości pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu (art. 157 § 1 k.c.).

7. Na uznanie danego przedmiotu za rzecz nie mają też wpływu ustawowe ograniczenia w obrocie danymi rzeczami czy też ograniczenia w zakresie stosunków własnościowych, jako przykład można podać dobra kultury. W świetle art. 3 pkt 1-4 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. Nr 162, poz. 1568 z późn. zm.) zabytki są rzeczą, przy czym ustawa definiuje pojęcie zabytku, odróżniając zabytek nieruchomy, ruchomy i archeologiczny. Uznanie rzeczy za zabytek ma istotny wpływ na stosunki własnościowe, w szczególności poprzez ograniczenie uprawnień właściciela oraz przyznanie własności Skarbowi Państwa w odniesieniu do przedmiotów wymienionych w art. 35 powyższej ustawy.

8. Należy wskazać, że nie każdy przedmiot materialny jest rzeczą, mogą istnieć w tym zakresie pewne wyłączenia uzasadnione względami moralnymi czy interesem społecznym (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2005, s. 114). W tym kontekście należy wskazać na te przedmioty, które pomimo swojej materialnej postaci nie są w prawie cywilnym uznawane za rzeczy. Należą do nich przede wszystkim: zwłoki ludzkie, zwierzęta, ciecze i gazy oraz kopaliny.

9. Zwłoki ludzkie oraz odłączone od ciała ludzkiego narządy, tkanki, komórki, krew nie są rzeczą i podlegają regulacji zawartej w przepisach ustawy z dnia 1 lipca 2005 r. o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów (Dz. U. Nr 169, poz. 1411). Za rzecz mogą być jednak uznane określone preparaty, np. sporządzane do celów naukowych.

10. Bardziej skomplikowany jest charakter prawny zwierząt. W prawie cywilnym istnieje ogólna tendencja do wyłączenia z kategorii rzeczy wszystkich zwierząt, inaczej jednak jest uregulowany status prawny zwierząt żyjących w stanie wolnym, a inaczej zwierząt domowych i gospodarskich. W świetle przepisów ustawy z dnia 13 października 1995 r. - Prawo łowieckie (tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 127, poz. 1066 z późn. zm.) zwierzęta żyjące w stanie wolnym tak długo, jak długo pozostają na wolności, nie mogą być przedmiotem obrotu cywilnoprawnego i za rzeczy, w techniczno-prawnym znaczeniu, uznane być nie mogą. Zgodnie jednak z art. 2 pr.łow. zwierzyna łowiecka (tzw. zwierzęta łowne) jako dobro ogólnonarodowe stanowią własność Skarbu Państwa, a w pewnych przypadkach dzierżawcy obwodu łowieckiego (art. 15 pr.łow). Jeżeli zaś chodzi o zwierzęta domowe i hodowlane, to w świetle art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002 z późn. zm.) zwierzę - jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia - nie jest rzeczą. Na podstawie jednak art. 1 ust. 2 powołanej ustawy w sprawach w niej nieuregulowanych do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy. Stąd też w obrocie cywilnoprawnym zwierzęta te są traktowane jak rzeczy, np. stanowią przedmiot prawa własności, użyczenia (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s, 1213 i n.).

11. Ze swej istoty za rzeczy uznane być nie mogą ciecze, gazy, kopaliny. Stąd też wody, podobnie jak kopaliny, nie są rzeczą w rozumieniu art. 45 k.c. (R. Sztyk, Obrót nieruchomościami w świetle prawa o ochronie środowiska, Rejent 2003, nr 10, s. 227). Na tym tle jednak wskazuje się w literaturze, że rzeczą jest wydzielony, możliwy do zdefiniowania i zmierzenia element przyrody, który w ten sposób staje się przedmiotem obrotu cywilnego. Woda wprowadzona do urządzeń wodociągowych dzięki opomiarowaniu zyskuje te przymioty, które pozwalają nadać jej charakter rzeczy, a tym samym poddać ją czynnościom prawnym sprzedaży, dostawy i innym, czyniąc z niej przedmiot czynności cywilnoprawnych, tj. rzecz w rozumieniu art. 45 k.c. (T. Srokosza, Dostawa wody - aspekty prawnorzeczowe, PUG 2005, nr 5, s. 23).

12. W prawie cywilnym odrębna regulacja dotyczy urządzeń pływających oraz statków powietrznych. Urządzenia morskie i żeglugi śródlądowej są uregulowane w kodeksie morskim i ustawie z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej (tekst jedn. Dz. U. z 2006 r. Nr 123, poz. 857 z późn. zm.). Problematykę statków powietrznych reguluje ustawa z dnia 3 lipca 2002 r. - Prawo lotnicze (tekst jedn. Dz. U. z 2006 r. Nr 100, poz. 696 z późn. zm.).

13. Nie zawsze tylko rzecz jest przedmiotem stosunku cywilnoprawnego, przedmiotem tym mogą też być przedmioty niematerialne, takie jak: energia, dobra intelektualne, dobra osobiste, pieniądze i papiery wartościowe (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1., s. 1236 i n.; Z. Radwański, Prawo cywilne, s. 124-125 oraz E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 108). Wśród wymienionej kategorii jedynie pieniądze i papiery wartościowe mogą mieć materialną postać (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1218 i n.), przybierają charakter swoistego rodzaju rzeczy ruchomych, np. znaki pieniężne, czek czy weksel. Jednakże postać ta z zasady nie ma materialnej wartości, z wyjątkiem może tzw. wartości kolekcjonerskiej czy numizmatycznej, albowiem w obrocie cywilnoprawnym chodzi o wartość pieniądza jako wyraziciela czy nośnika wartości oraz wartość praw inkorporowanych w treści papieru wartościowego.

14. Na tle pojęcia rzeczy pojawia się termin "towar", tradycyjnie dotąd używany w stosunkach ekonomicznych. Terminu tego używają niektóre ustawy, np. ustawa z dnia 12 czerwca 2003 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz. U. Nr 139, poz. 1323 z późn. zm.), ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. Nr 141, poz. 1176 z późn. zm.). Należy jednak zgodzić się z poglądem, że przedmiotem stosunków prawnych, które dotyczą rzeczy, są nimi w rozumieniu art. 45 k.c. Pojęcie towaru jest synonimem rzeczy, gdy mieści się w pojęciu zawartym w art. 45 k.c. Poza nim pozostaje szerszym ujęciem przedmiotu umów i innych stosunków prawnych w ekonomicznym, a nie prawnym znaczeniu (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego , t. 1, s. 1201).

Art. 46.

 

1. Podstawowy podział rzeczy to podział na rzeczy ruchome i nieruchomości. Kodeks cywilny zawiera jedynie definicję nieruchomości, stąd też, a contrario , ruchomością jest wszystko to, co nie jest nieruchomością (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s, 1180).

2. Na tle art. 46 § 1 k.c. można wyróżnić nieruchomości gruntowe, nieruchomości budynkowe i części budynków, czyli nieruchomości lokalowe, przy czym nieruchomości budynkowe i lokalowe mogą powstać wyłącznie z mocy przepisów szczególnych (A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 234).

3. Nieruchomością gruntową jest część powierzchni ziemskiej stanowiąca odrębny przedmiot własności. Stąd też nieruchomość gruntowa jest określana według dwóch kryteriów: ma ustalone granice i właściciela (J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo rzeczowe, op. cit., s. 21; B. Swaczyna, Prawne wyodrębnienie gruntu na powierzchni ziemi, Rejent 2002, nr 9, s. 88). Należy jednak podkreślić, że te dwa kryteria muszą być spełnione łącznie.

4. Dla bytu prawnego nieruchomości konieczne jest określenie jej obszaru i właściciela, nie jest konieczne natomiast założenie księgi wieczystej. Dla uznania obszaru gruntu za nieruchomość niezbędne jest jego wyodrębnienie od innych przedmiotów, jakimi są w stosunku do niego inne otaczające go grunty. Chodzi więc tu o wyodrębnienie przedmiotowe, które może nastąpić poprzez określenie jego granic zewnętrznych, jednakże dla istnienia nieruchomości w rozumieniu prawa rzeczowego nie jest konieczne jej geodezyjne oznaczenie, a tym bardziej sporządzenie mapy geodezyjnej. O wyodrębnieniu nieruchomości decyduje też odrębność podmiotowa, rozumiana jako odmienny od gruntów sąsiednich stan własności tak określonej części powierzchni ziemskiej (T. Mróz, Nieruchomość a działka - rozważania na tle pierwokupu gminy, Rejent 1998, nr 9, s. 120).

5. Definicja nieruchomości zawarta w art. 46 § 1 k.c. jest na tyle pojemna, że obejmuje zarówno nieruchomości niemające urządzonych ksiąg wieczystych, jak i nieruchomości mające księgi wieczyste, co w obecnym stanie rzeczy jest raczej regułą (S. Rudnicki, Pojęcie nieruchomości gruntowej, Rejent 1994, nr 1, s. 40). Założenie księgi wieczystej może mieć istotne znaczenie w zakresie ustalania i stanu prawnego, i statusu określonej nieruchomości. I tak dwie niezabudowane działki gruntu graniczące ze sobą i należące do tego samego właściciela, dla których jest prowadzona jedna księga wieczysta, uznawane są za jedną nieruchomość gruntową, a stanowiące własność tej samej osoby i graniczące ze sobą działki gruntu objęte oddzielnymi księgami wieczystymi są odrębnymi nieruchomościami w rozumieniu art. 46 § 1 k.c. Odrębność tę tracą w razie połączenia ich w jednej księdze wieczystej (post. SN z dnia 30 października 2003 r., IV CK 114/02, OSNC 2004, nr 12, poz. 201; wyr. SN z dnia 26 lutego 2003 r., II CKN 1306/00, Lex nr 83961). Ponadto połączenie wpisanych w jednej księdze wieczystej dwóch niegraniczących z sobą nieruchomości pozostających ze sobą w związku gospodarczym nie oznacza, że mamy do czynienia z jedną nieruchomością w znaczeniu materialnoprawnym (S. Rudnicki, O pojęciu nieruchomości w prawie cywilnym, PS 1999, nr 9, s. 68). Tym samym dopuszczając w art. 21 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (tekst jedn. Dz. U. z 2001 r. Nr 124, poz. 1361 z późn. zm.) możliwość połączenia w księdze wieczystej w jedną nieruchomość kilku graniczących ze sobą nieruchomości należących do tego samego właściciela, ustawa daje wyraźnie do zrozumienia, że zachowanie lub likwidacja odrębności nieruchomości (w znaczeniu prawnomaterialnym - art. 46 § 1 k.c.) zależy od woli właściciela (S. Rudnicki, Pojęcie nieruchomości gruntowej..., op. cit., s. 40).

6. Nieruchomości budynkowe mogą powstać jedynie z mocy przepisów szczególnych. W takim przypadku ma miejsce wyjątek od zasady superficies solo cedit. W świetle przepisów kodeksu cywilnego nieruchomości budynkowe nie są jednak objęte prawem samoistnym, a jedynie prawem związanym z innym prawem do gruntu. W świetle art. 235 § 2 k.c. odrębna własność budynków wzniesionych na gruncie oddanym w użytkowanie wieczyste jest prawem związanym z prawem użytkowania wieczystego, bądź też - jak stanowią art. 272 § 3 i art. 279 § 2 k.c. - z prawem użytkowania (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 110). Oznacza to, że odrębna własność budynku nie może być przedmiotem samodzielnego obrotu, dzieli zawsze los prawny prawa głównego.

7. W aktualnie obowiązującym stanie prawnym odrębna własność budynków jako samodzielne prawo wprawdzie powstać nie może, nie przesądza to jednak o prawach powstałych na gruncie już nieobowiązujących przepisów. I tak rolnik, który na podstawie ustawy z dnia 29 maja 1974 r. o przekazywaniu gospodarstw rolnych na własność Państwa za rentę i spłaty pieniężne (Dz. U. Nr 21, poz. 118 z późn. zm.) przekazał Państwu gospodarstwo z wyłączeniem wchodzących w jego skład budynków, zachował tylko własność budynków; własność gruntu, na którym budynki zostały wzniesione, przypadła Skarbowi Państwa. Jeżeli własność budynków zatrzymanych przez rolnika na podstawie wymienionej ustawy nie wygasła przed dniem 1 stycznia 1978 r., stała się z tym dniem prawem dziedzicznym; z dniem tym właściciel budynków uzyskał również związaną z prawem własności budynków służebność gruntową w zakresie niezbędnym do korzystania z budynku (wyr. SN z dnia 25 czerwca 1997 r., II CKU 63/97, OSNC 1997, nr 12, poz. 208). Także pod rządem art. 518 i 533 kodeksu cywilnego Napoleona właścicielem budynku lub jego części (piętra) mógł być kto inny niż właściciel gruntu, a budynek będący przedmiotem prawa powierzchni stanowił odrębną nieruchomość. Dopóki więc na działce stoi budynek mieszkalny stanowiący odrębną nieruchomość, dopóty roszczenie windykacyjne właściciela gruntu nie może odnieść skutku (wyr. SN z dnia 20 stycznia 1970 r., III CRN 476/69, OSNC 1970, nr 9, poz. 162). Dopuszczalne jest także założenie księgi wieczystej dla nieruchomości stanowiącej budynek bądź piętro budynku, nabytej pod rządem nieobowiązującego obecnie kodeksu cywilnego Napoleona (uchw. SN z dnia 29 grudnia 1995 r., III CZP 181/95, OSNC 1996, nr 4, poz. 50).

8. Od budynku należy odróżnić budowle, do których można zaliczyć szereg obiektów takich jak: lotniska, drogi, mosty, maszty, zbiorniki, budowle sportowe, itp. W zależności od spełnienia przesłanek ustawowych budowle będą nieruchomościami lub ruchomościami (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1186).

9. Nieruchomości lokalowe są to części budynków, o ile na mocy przepisów szczególnych stanowią odrębny od gruntu przedmiot własności. Przepisy szczególne regulujące ustanawianie odrębnej własności lokali to: ustawa z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali oraz ustawa z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1116 z późn. zm.). Artykuł 2 ust. 2 u.w.l. samodzielny lokal mieszkalny definiuje jako wydzieloną trwałymi ścianami izbę lub zespół izb przeznaczonych na stały pobyt ludzi, które wraz z pomieszczeniami pomocniczymi służą zaspokojeniu ich potrzeb mieszkaniowych, bądź też wykorzystywanych zgodnie z ich przeznaczeniem na inne cele niż mieszkalne. Do lokalu mieszkalnego, jako części składowe, mogą przynależeć inne pomieszczenia, nawet do niego bezpośrednio nieprzylegające, jak np. strych, komórka, garaż. Odrębna własność lokalu powstaje jedynie w razie jej ustanowienia bądź w drodze umowy lub jednostronnej czynności prawnej właściciela nieruchomości, bądź w razie orzeczenia sądu (art. 7 u.w.l.). Zdarzenia te mają charakter konstytutywny, a do powstania prawa konieczne jest dokonanie wpisu w księdze wieczystej.

10. Ustanowienie odrębnej własności lokalu możliwe jest jedynie wówczas, gdy lokal taki znajduje się w budynku będącym częścią składową nieruchomości gruntowej lub budynku trwale z gruntem związanym, który sam stanowi odrębną nieruchomość (H. Cioch, H. Witczak, Zasada superficies solo cedit w prawie polskim, Rejent 1999, nr 5, s. 13). Nieruchomością lokalową może też być garaż znajdujący się w budynku lub wolno stojący, o ile stanowi on część składową nieruchomości gruntowej w rozumieniu art. 47 § 2 k.c.

11. Prowadzenie ksiąg wieczystych regulują następujące przepisy: ustawa o księgach wieczystych i hipotece, rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 września 2001 r. w sprawie prowadzenia ksiąg wieczystych i zbiorów dokumentów (Dz. U. Nr 102, poz. 1122 z późn. zm.), ustawa z dnia 14 lutego 2003 r. o przenoszeniu treści księgi wieczystej do struktury księgi wieczystej prowadzonej w systemie informatycznym (Dz. U. Nr 42, poz. 363) oraz przepisy wykonawcze do tej ustawy. Księgi wieczyste są urzędowymi rejestrami prowadzonymi w celu ustalenia stanu prawnego nieruchomości (art. 1 u.k.w.h.).

Art. 46(1).

 

1. Przepis art. 46 1 k.c. został wprowadzony do kodeksu cywilnego nowelą z 1990 r. Definicja w nim zawarta ma charakter uniwersalny, np. ustawa z dnia 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego (Dz. U. Nr 64, poz. 592 z późn. zm.) w art. 2 pkt 1 i 2 odsyła do przepisów kodeksu cywilnego w zakresie pojęcia nieruchomości rolnej i gospodarstwa rolnego. Ponadto grunty te podlegają szczególnej ochronie określonej w ustawie z dnia 3 lutego 1995 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych (tekst jedn. Dz. U. z 2004 r. Nr 121, poz. 1266 z późn. zm.) oraz ustawie z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 231, poz. 1700 z późn. zm.).

2. Ustawodawca posługuje się dwoma odrębnymi pojęciami, a mianowicie: nieruchomości rolnej i gospodarstwa rolnego. Nieruchomość rolna jest niezbędnym składnikiem gospodarstwa rolnego, jednakże nie zawsze charakter nieruchomości rolnej przesądza o istnieniu gospodarstwa rolnego, ustawa bowiem wprowadza pewne wymogi obszarowe dotyczące nieruchomości rolnych wchodzących w skład gospodarstw rolnych.

3. Grunty rolne są kategorią szczególną, wyróżnioną na podstawie kryterium funkcjonalnego (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2005, s. 116). W każdym przypadku bowiem chodzi o nieruchomości, które są lub mogą być wykorzystywane do prowadzenia działalności wytwórczej w rolnictwie w zakresie produkcji roślinnej i zwierzęcej, nie wyłączając produkcji ogrodniczej, sadowniczej i rybnej. O uznaniu nieruchomości za grunt rolny decyduje konkretne lub potencjalne jej wykorzystanie w celu prowadzenia działalności wytwórczej w rolnictwie (R. Magnuszewski, Glosa do uchwały SN z dnia 20 lipca 1995 r., III CZP 88/95, Palestra 1996, z. 1-2, s. 192). Nie można jednak do tej kategorii gruntów zaliczyć takich, które nie mają i nie mogłyby mieć w przyszłości, nawet dzięki zastosowaniu odpowiednich zabiegów agroturystycznych, charakteru nieruchomości rolnej (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1181). Tym samym o charakterze nieruchomości decyduje jej przeznaczenie, a nie aktualny sposób jej wykorzystania. Ustawa dość szeroko zakreśla przeznaczenie nieruchomości rolnych.

4. Określenie danego gruntu w ewidencji gruntów jako grunt rolny stwarza domniemanie, że uprawa prowadzona na tym gruncie jest rolna. Jest to oczywiście domniemanie wzruszalne. Dla skutecznego wzruszenia tego domniemania konieczne byłoby jednak wykazanie, że uprawa podlega rygorom prawnym przewidzianym w innej ustawie, np. o lasach (B. Wierzbowski, Glosa do uchwały SN z dnia 14 kwietnia 1994 r., III CZP 46/94, OSP 1995, z. 1, poz. 4). Nieruchomość rolna może stracić swój charakter, np. w razie wyłączenia z produkcji rolnej na podstawie decyzji administracyjnej wydanej w oparciu o przepisy ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.

5. Nieruchomości wykorzystywane do prowadzenia działalności wytwórczej również w zakresie produkcji ogrodniczej są także nieruchomościami rolnymi (B. Rakoczy, Glosa do wyroku SN z dnia 4 lipca 2002 r., I CKN 795/00, OSP 2003, z. 7-8, poz. 98). Należy jednak podkreślić, że w art. 461 k.c. mowa jest tylko o wytwarzaniu, a więc uzyskiwaniu z gruntu produktów rolnych bez jakiegokolwiek wymogu uzyskiwania określonej, minimalnej ilości takich produktów (A. Lichorowicz, Glosa do wyroku SN z dnia 2 czerwca 2000 r., II CKN 1067/98, OSP 2001, z. 2, poz. 27).

6. Artykuł 46 1 k.c. jest podstawowym przepisem zawierającym kodeksową definicję nieruchomości rolnej. Definicja ta ma także zastosowanie do wszystkich innych ustaw dotyczących nieruchomości (gruntów rolnych), chyba że zawierają one postanowienia odmienne. O rolniczym charakterze gruntu przesądza tylko jego rolnicze przeznaczenie, a nie sposób obecnego wykorzystywania. Dlatego do nieruchomości rolnych należą także odłogi i ugory , które potencjalnie biorąc, mogą być wykorzystywane rolniczo. Kryterium wyodrębniającym (cechą wyróżniającą) nieruchomość rolną jest zatem możliwy sposób jej wykorzystania. Nie jest konieczne rzeczywiste prowadzenie działalności wytwórczej w rolnictwie, w zakresie produkcji roślinnej, zwierzęcej lub ogrodniczej, sadowniczej czy rybnej (wyr. NSA w Warszawie z dnia 23 listopada 2006 r., I OSK 132/06, Lex nr 291425).

7. Nie tylko grunty przeznaczone bezpośrednio na cele produkcji rolniczej są nieruchomościami rolnymi, do tej kategorii zalicza się także wchodzące w skład gospodarstwa rolnego grunty pod budynkami mieszkalnymi i grunty niezbędne do korzystania z tych budynków (uchw. SN z dnia 30 maja 1995 r., III CZP 47/96, OSNC 1996, nr 11, poz. 142). Także grunty znajdujące się pod jeziorami, które mogą być wykorzystywane do prowadzenia gospodarski rybnej, w tym hodowli ryb, należy traktować jako nieruchomości rolne (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1181; J. Szachułowicz, Przemiany w stosunkach własności jezior, PiP 1993, z. 8, s. 84).

8. Kodeks cywilny nie określa minimalnej lub maksymalnej wielkości nieruchomości rolnej. Stąd też należy stwierdzić, że nieruchomość może mieć przeznaczenie rolne bez względu na swój obszar. Inaczej natomiast należy rozstrzygnąć tę samą kwestię w odniesieniu do gospodarstw rolnych. Artykuł 2 pkt 2 u.k.u.r. stanowi, iż gospodarstwem rolnym jest gospodarstwo w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego o obszarze nie mniejszym niż 1 ha użytków rolnych. Ponadto art. 1058 k.c. wprowadza szczególne zasady dziedziczenia gospodarstw rolnych o obszarze przekraczającym 1 ha.

Art. 47.

 

1. W obrocie cywilnoprawnym powszechnie występują rzeczy składające się z wielu połączonych elementów, niejednorodne, przy czym poszczególne elementy przed połączeniem mogły stanowić odrębne rzeczy, np. części do samochodu stanowią odrębne rzeczy ruchome, jednakże połączenie ich daje nową rzecz w postaci samochodu. Na skutek połączenia może powstać nowa, jedna rzecz. Jednakże status prawny rzeczy połączonych należy oceniać według kryteriów określonych w art. 47 § 2 k.c. Zgodnie ze wskazanym przepisem częścią składową rzeczy jest wszystko, co nie da się od niej odłączyć bez uszkodzenia lub istotnej zmiany całości albo bez uszkodzenia lub istotnej zmiany przedmiotu odłączonego.

2. Nie ulega wątpliwości, że kategoria części składowej rzeczy w rozumieniu art. 47 § 2 k.c. odnosi się tylko do rzeczy złożonych, czyli obejmujących kilka lub więcej elementów o samodzielnym znaczeniu. Fizyczne, gospodarcze i funkcjonalne połączenie w sposób trwały kilku samodzielnych elementów tak, że tworzą one określoną całość, powoduje, iż rzeczą w rozumieniu art. 45 k.c. jest ta właśnie całość. Tym samym o tym, czy określone elementy stanowią części składowe jednej rzeczy złożonej, rozstrzyga obiektywna ocena znaczenia istniejącego między nimi powiązania, przy czym nie ma znaczenia, że elementy te da się technicznie łatwo zdemontować (wyr. SN z dnia 28 czerwca 2002 r., I CK 5/02, Pr. Bankowe 2002, nr 12, s. 17). Stąd też okoliczność, że istnieje techniczna możliwość odłączenia urządzenia od gruntu, nie jest wystarczająca do uznania, że urządzenie nie jest częścią składową gruntu (wyr. SN z dnia 11 stycznia 2006 r., II CSK 65/05, Lex nr 191130).

3. O uznaniu za części składowe decydują więc przesłanki natury obiektywnej, połączenie z rzeczą musi mieć charakter fizyczny, materialny, może być nawet całkiem luźne, byle były spełnione warunki prawne z art. 47 § 2 k.c. (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1193).

4. Dla uznania rzeczy za część składową innej rzeczy istotne znaczenie mają kryteria ustalone w art. 47 § 2 k.c. Otóż częścią składową rzeczy jest wszystko, co nie może być od niej odłączone bez uszkodzenia lub istotnej zmiany całości albo bez uszkodzenia lub istotnej zmiany przedmiotu odłączonego. Ustawa posługuje się więc dwoma kryteriami, a mianowicie kryterium uszkodzenia lub istotnej zmiany rzeczy. Dotyczy to uszkodzenia lub istotnej zmiany rzeczy nadrzędnej (M. Bednarek, Mienie. Komentarz..., op. cit. , s. 142) oraz uszkodzenia lub istotnej zmiany przedmiotu odłączonego (części składowej).

5. Wychodząc od podziału rzeczy na rzeczy ruchome i nieruchomości, należy wskazać, iż podział ten może mieć wpływ na określenie części składowej. I tak częścią składową ruchomości może być tylko rzecz ruchoma. Natomiast częścią składową nieruchomości może być rzecz ruchoma lub nieruchomość, np. budynek. I tak w świetle art. 2 ust. 4 u.w.l. do lokalu, jako jego części składowej, mogą przynależeć pomieszczenia takie jak np.: piwnica, strych, komórka, garaż, choćby nawet do niego bezpośrednio nie przylegały lub były położone w granicach nieruchomości gruntowej poza budynkiem, w którym wyodrębniono dany lokal. Balkon przylegający do lokalu mieszkalnego, stanowiącego przedmiot odrębnej własności i służący do wyłącznego użytku jego właściciela, stanowi część składową tego lokalu (wyr. SN z dnia 3 października 2002 r., III RN 153/01, OSNP 2003, nr 18, poz. 423). Instalacja centralnego ogrzewania, niepodzielnie zasilająca energią cieplną cały budynek (lokale i części wspólne budynku), jest systemem zamkniętym. Elementy wspólnej i jednolitej dla całego budynku sieci grzewczej są więc w rozumieniu art. 47 k.c. częściami składowymi nieruchomości wspólnej (uchw. SN z dnia 28 sierpnia 1997 r., III CZP 36/97 z glosą M. Nazara, OSP 1998, z. 5, poz. 90). Ta sama zasada dotyczy instalacji energetycznej trwale, fizycznie i funkcjonalnie połączonej z konstrukcją ścian, dachu i podłoża (wyr. SN z dnia 18 czerwca 2004 r., II CK 359/03, Lex nr 146060).

6. Jeżeli część budynku nie stanowi odrębnego od gruntu przedmiotu własności, to część składowa nie może być przedmiotem samoistnego posiadania (M. Krzyszczak, Własność budynków, o których mowa w art. 49 KC, M. Prawn. 2000, nr 10, s. 638) ani też nie jest dopuszczalne między współwłaścicielami zniesienie współwłasności tylko w odniesieniu do budynków stanowiących części składowe wspólnej dla współwłaścicieli działki gruntu (post. SN z dnia 4 grudnia 1973 r., III CRN 290/73, OSP 1974, z. 12, poz. 259). Ponadto, jeżeli budynek lub lokal jest częścią składową nieruchomości, nie może być przedmiotem praw rzeczowych, takich jak np. użytkowanie (P. Pogódek, Użytkowanie timesharingowe w prawie polskim, Rejent 2002, nr 10, s. 83). Natomiast nie można traktować systemu parkingowego jako części składowej w rozumieniu art. 47 § 2 k.c. (wyr. SA w Warszawie z dnia 25 listopada 2004 r., I ACa 425/04, Rejent 2005, nr 3, s. 143).

7. Pewne uściślenia odnoszące się do określenia części składowej zawierają inne przepisy kodeksu cywilnego. W myśl art. 47 § 3 k.c. przedmioty połączone z rzeczą tylko dla przemijającego użytku nie stanowią jej części składowych. Zgodnie zaś z art. 48 k.c., z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie, do części składowych gruntu należą w szczególności budynki i inne urządzenia trwale związane z gruntem. Z kolei art. 49 k.c. wyłącza z kategorii części składowej gruntu urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej oraz inne urządzenia podobne, jeżeli wchodzą one w skład przedsiębiorstwa. Wreszcie art. 50 k.c. nakazuje uważać za części składowe nieruchomości także prawa związane z jej własnością.

8. Stosownie do art. 47 § 1 k.c. część składowa rzeczy nie może być odrębnym przedmiotem własności i innych praw rzeczowych innej osoby niż właściciel rzeczy głównej. Dopóty zatem, dopóki dany element stanowi część składową rzeczy, nie może być przedmiotem czynności rozporządzającej, a więc i przenoszącej własność, np. przedmiotem sprzedaży, w świetle art. 535 k.c., mogą być tylko rzeczy, a nie ich części składowe (wyr. SN z dnia 5 września 2002 r., II CKN 829/00, Lex nr 55566). Także część składowa ruchomości, podobnie jak przy nieruchomościach, nie może być oddzielnym przedmiotem egzekucji (Z. Marchel, Egzekucja z ruchomości - sprzedaż, Pr. Egz. S. 1995, nr 11, s. 92).

9. Czynność prawna mająca za przedmiot rzecz złożoną obejmuje zawsze wszystkie jej części składowe, nie da się bowiem niektórych z nich wyłączyć wolą stron, np. sprzedać część rzeczy (niektóre jej części składowe), nie dokonując uprzednio wymontowania poszczególnych elementów, np. jeżeli jakaś rzecz ma części składowe, wówczas ustanowienie zastawu rejestrowego na takiej rzeczy obejmuje również te części (F. Zedler, Zastaw rejestrowy na zbiorze rzeczy lub praw, Pr. Bankowe 1999, nr 3, s. 47).

10. Z komentowanego przepisu nie wynika jednak zakaz podziału rzeczy złożonej, czyli przekształcenia ich w odrębne, samoistne rzeczy, np. wymontowanie części z samochodu umożliwia zbycie tej części jako odrębnej rzeczy. Należy też wskazać, iż przepis ten nie stoi na przeszkodzie zaciągnięciu zobowiązania w odniesieniu do poszczególnych części składowych, np. sprzedaż części z rozbitego samochodu.

11. W niektórych przypadkach skutki połączenia rzeczy z inną rzeczą mogą być określone w sposób szczególny. Należy generalnie zgodzić się, iż skutki połączenia polegają na tym, że własność nieruchomości rozciąga się na połączoną z nią rzecz ruchomą, a w konsekwencji na tę nową część składową rozciągają się także prawa rzeczowe, jakie w chwili połączenia obciążały nieruchomość (H. Cioch, H. Witczak, Zasada superficies solo cedit..., op. cit., s.13). Odmiennie natomiast, w świetle art. 9 ust. 1 u.z.r., przedstawia się problem zmiany charakteru przedmiotu zastawu rejestrowego. Jeżeli rzecz ruchoma wchodząca w skład zbioru rzeczy ruchomych, obciążona zastawem rejestrowym, stała się częścią składową nieruchomości, zastaw rejestrowy wygasa w stosunku do tej rzeczy. Zastaw rejestrowy wygasa, jeżeli rzecz ruchoma obciążona nim stanie się częścią składową nieruchomości. Jednakże na podstawie ust. 2 powołanego przepisu zastawnik może żądać od właściciela nieruchomości ustanowienia hipoteki na tej nieruchomości do wysokości wartości rzeczy przyłączonej. Tym samym prawo zastawu ulega swoistemu przekształceniu w hipotekę.

12. Nie stanowią części składowych przedmioty połączone z rzeczą tylko dla przemijającego użytku (art. 47 § 3 k.c.). Kryterium przemijającego użytku budzi w literaturze wiele kontrowersji (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 2005, t. I, s. 134). Orzecznictwo sądowe konsekwentnie jednak przyjmuje, że o tym czy ma miejsce połączenie dla przemijającego użytku, decyduje wola stron (wyr. SN z dnia 4 listopada 1963 r., I CR 855/62, OSN 1964, nr 12, poz. 209).

Art. 48.

 

1. Przepis art. 48 k.c. wyraża zasadę superficies solo cedit, tj. wszystko co znajduje się na gruncie, jest jego częścią składową. W szczególności zaś chodzi o budynki i inne urządzenia trwale z gruntem związane, jak również drzewa i rośliny od chwili ich zasadzenia lub zasiania. Należy jednak podkreślić, że powyższy przepis odnosi się wyłącznie do nieruchomości gruntowych, do nieruchomości budynkowych i lokalowych zastosowanie może mieć wyłącznie art. 47 k.c.

2. Powyższą zasadę potwierdza też orzecznictwo sądowe, uznając, iż budynki i urządzenia znajdujące się na gruncie oddanym w użytkowanie wieczyste, których użytkownik nie wzniósł ani nie nabył przy zawarciu umowy o oddanie gruntu w użytkowanie wieczyste, nie stanowią jego własności i nie są objęte prawem własności związanym z użytkowaniem wieczystym. Zgodnie z zasadą superficies solo cedit stanowią one część składową nieruchomości, jeżeli są trwale z nią związane i dzielą los prawny nieruchomości (post. SN z dnia 25 marca 1998 r., II CKN 635/97, Lex nr 79936).

3. Dla uznania budynku i innego urządzenia za część składową nieruchomości konieczne jest ustalenie istnienia trwałego powiązania z gruntem (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 114), co musi być dokonywane w oparciu o konkretne okoliczności i obowiązujące przepisy, w szczególności przepisy ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (tekst jedn. Dz. U. z 2006 r. Nr 156, poz. 1118 z późn. zm.).

4. Do części składowych gruntu mogą być zaliczone także kopaliny, jeżeli znajdują się one w granicach nieruchomości określonych w art. 143 k.c., stanowią one wówczas własność właściciela gruntu (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 2005, t. I, s. 138).

5. Wyjątki od zasady wyrażonej w art. 48 k.c. są nieliczne. Chodzi tu w szczególności o przepisy art. 235 § 1, art. 272 § 1 i 2 oraz art. 279 § 1 k.c.

Art. 49.

 

1. Artykuł 49 k.c. jest zgodny z art. 2, 21, 31 ust. 3 oraz art. 64 ust. 1 i 3 Konstytucji RP (wyr. TK z dnia 7 listopada 2006 r., SK 42/05, OTK-A 2006, nr 10, poz. 148).

Aktualne brzmienie przepisu zostało ustalone przez art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 30 maja 2008 r. (Dz. U. Nr 116, poz. 731) z mocą obowiązującą od dnia 3 sierpnia 2008 r. (art. 5 powyższej ustawy). Zmiana treści komentowanego przepisu nie ma bezpośredniego wpływu na stan prawny istniejący do daty wejścia w życie nowelizacji kodeksu cywilnego, tym samym przy rozstrzyganiu poszczególnych zagadnień istotne znaczenie może mieć treść przepisu w wersji sprzed nowelizacji. Przepis ten miał następujące brzmienie: "urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz inne urządzenia podobne nie należą do części składowych gruntu lub budynku, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa lub zakładu". Uwagi dotyczące art. 49 k.c. w dotychczasowym brzmieniu w dalszym ciągu zachowują swoją aktualność na gruncie art. 49 § 1 k.c.

2. Artykuł 49 k.c. określa w sposób szczególny status prawny urządzeń służących do doprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz innych urządzeń podobnych. W literaturze urządzenia te są niekiedy obejmowane zbiorczą nazwą "urządzenia przesyłowe " (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 115).

3. W odniesieniu do wskazanych urządzeń nie ma zastosowania art. 47 § 2 k.c., a nadto komentowany przepis stanowi wyjątek, o którym mowa w art. 48 k.c., czyli ustawowy wyjątek od zasady superficies solo cedit. Urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz inne urządzenia podobne tracą przymiot części składowej nieruchomości (o ile były trwale z gruntem związane) lub przymiot odrębnej rzeczy ruchomej (jeżeli nie były trwale z gruntem związane), a stają się częścią składową instalacji (R. Trzaskowski, Z problematyki stosunków własnościowych na tle art. 49 kodeksu cywilnego, KPP 2001, z. 3, s. 551). Jeżeli natomiast omawiane urządzenia nie stają się częścią składową przedsiębiorstwa, pomimo ich przyłączenia do sieci, to ich własność ustalana jest na podstawie zasad ogólnych, np. są własnością właściciela nieruchomości jako jej część składowa (R. Trzaskowski, Z problematyki stosunków własnościowych..., op. cit., s. 551).

4. Budynek wraz z instalacją elektryczną stanowi stację trafo, która jest urządzeniem do doprowadzania prądu w rozumieniu art. 49 k.c. Przesłanka z art. 49 k.c. wchodzenia w skład przedsiębiorstwa jest spełniona z chwilą podłączenia wymienionych w art. 49 k.c. urządzeń do sieci należących do przedsiębiorstwa. W rezultacie urządzenia te przestają być częścią składową nieruchomości, na której zostały zbudowane, i nie stanowią własności właściciela tej nieruchomości. Spełnienie więc przesłanki wchodzenia w skład przedsiębiorstwa lub zakładu jest kwestią faktu, z chwilą bowiem połączenia tych urządzeń w sposób trwały z przedsiębiorstwem tak, że nie mogą być od niego odłączone bez uszkodzenia lub istotnej zmiany całości lub przedmiotu odłączonego, stają się częścią składową tego przedsiębiorstwa (wyr. WSA w Warszawie z dnia 13 czerwca 2006 r., I SA/Wa 2312/05, Lex nr 219241).

5. Artykuł 49 k.c. nie określa, co należy rozumieć przez urządzenia w tym przepisie wskazane, stąd też stosowne ustalenia należy poczynić, biorąc pod uwagę charakter przedsiębiorstwa, charakter konkretnych urządzeń czy też obowiązujące w tym zakresie przepisy. Nie powinno jednak budzić wątpliwości, że urządzenia wchodzące w skład przedsiębiorstwa stanowią jego składnik w znaczeniu przedmiotowym (art. 551k.c.), służą realizacji określonych zadań gospodarczych. Tym samym właścicielowi przedsiębiorstwa musi w stosunku do nich przysługiwać określone prawo, albo prawo własności, albo inne prawo umożliwiające korzystanie ze wskazanych urządzeń, stanowiących własność osoby trzeciej (Z. Trzaskowski, Z problematyki stosunków własnościowych..., op. cit. , s. 551).

6. Urządzenia przyłączone do sieci przedsiębiorstwa są odrębnymi rzeczami ruchomymi i nie są częściami składowymi żadnej nieruchomości, tylko częścią składową przedsiębiorstwa jako zorganizowanego kompleksu majątkowego w rozumieniu art. 55 1 k.c. Wydaje się jednak, że prawa do wymienionych urządzeń nabywa przedsiębiorstwo z chwilą przyłączenia, przez co należy rozumieć skutek wywołany zawartą umową o przyłączenie, a nie sam fakt fizycznego podłączenia urządzenia do sieci (A. Olejniczak, Własność urządzeń przyłączonych do sieci przedsiębiorstwa energetycznego (uwagi o wykładni art. 49 k.c.), RPEiS 2000, z. 4, s. 19). Przepis art. 49 k.c. wprawdzie przesądza o tym, że wskazane w nim urządzenia nie są częścią składową gruntu, ale nie nakazuje jednocześnie traktowania ich jako części składowej przedsiębiorstwa (M. Kępiński, Glosa do wyroku SN z dnia 27 maja 1998 r., I CKN 702/97, OSP 1999, z. 7-8, poz. 139; M. Krzyszczak, Własność urządzeń, o których mowa w art. 49 k.c., M. Prawn. 2000, nr 10, s. 638; M. Lemkowski, Glosa do wyroku SN z dnia 7 listopada 1997 r., II CKN 424/97, M. Prawn. 2001, nr 13, s. 700).

7. Umowa zawarta pomiędzy osobą ubiegającą się o przyłączenie do sieci a przedsiębiorstwem określa tytuł prawny wejścia konkretnego przyłącza w skład przedsiębiorstwa, nie ma przy tym znaczenia charakter podstawy prawnej korzystania przez przedsiębiorstwo z urządzenia (J. Frąckowiak, O konieczności dalszych zmian prawa cywilnego szczególnie w odniesieniu do podmiotów i umów gospodarczych, PPH 1999, nr 3, s. 7), ale może to mieć znaczenie dla określenia wzajemnych praw i obowiązków stron z tytułu realizacji umowy (wyr. SN z dnia 13 maja 2004 r., III SK 39/04, OSNP 2005, nr 5, poz. 89).

8. Artykuł 49 k.c. rozstrzyga o statusie urządzeń przesyłowych poprzez wskazanie, że nie stają się one częścią składową gruntu lub budynku, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa, co tym samym wydaje się też przesądzać o stosunkach własnościowych. Jednakże przepis ten nie może być traktowany jako samodzielna podstawa nabycia własności, nie przesądza bowiem o tytule nabycia, nie przesądza też o tym, że sam fakt połączenia czyni z danego urządzenia część składową przedsiębiorstwa. Świadczy o tym użyty w przepisie tryb warunkowy, "jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa". Tym samym rozstrzygające znaczenie ma ustalenie, czy i kiedy konkretne urządzenia wchodzą w skład przedsiębiorstwa.

9. Należy w pełni zgodzić się z poglądem, że komentowany przepis nie stanowi samoistnej podstawy prawnej przejścia urządzeń służących do doprowadzania lub odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz innych podobnych urządzeń na własność właściciela przedsiębiorstwa przez ich połączenie z siecią należącą do tego przedsiębiorstwa (uchw. SN z dnia 8 marca 2006 r., III CZP 105/05, OSNC 2006, nr 10, poz. 159 z glosą Z. Kuniewicza, OSP 2007, z. 7-8, poz. 84). Także art. 191 k.c. nie stanowi podstawy prawnej nabycia własności tych urządzeń (wyr. SN z dnia 3 grudnia 2004 r., IV CZP 347/04, OSP 2005, z. 12, poz. 147 z glosą S. Rudnickiego), tym bardziej że urządzenia te stanowiąc część składową przedsiębiorstwa, nie są częścią składową jakiejkolwiek nieruchomości (A. Olejniczak, Własność urządzeń..., op. cit., s. 19). Nie da się też w tym zakresie zastosować reguły z art. 47 § 1 k.c., przedsiębiorstwo nie jest bowiem rzeczą, a zorganizowanym kompleksem majątkowym, do którego art. 47 k.c. nie znajduje zastosowania.

10. Użyte w art. 49 k.c. określenie, że urządzenie "wchodzi w skład przedsiębiorstwa" oznacza, że prowadzący przedsiębiorstwo uzyskuje tytuł prawny (a nie własność) do korzystania z tych urządzeń, przy czym tytułu tego nie uzyskuje na podstawie art. 49 k.c., lecz w oparciu o konkretne zdarzenie prawne, na podstawie którego przedsiębiorstwo przesyłowe może korzystać z danego urządzenia, np. umowa leasingu, względnie na podstawie umowy przeniesienia własności zawartej między osobą, która dane urządzenie sfinansowała, a przedsiębiorstwem przesyłowym, o charakterze odpłatnym lub nieodpłatnym (G. Bieniek, Glosa do uchwały SN z dnia 17 stycznia 2003 r., III CZP 79/02, Rejent 2003, nr 3, s. 122).

11. Uregulowanie stanu prawnego urządzeń wskazanych w art. 49 k.c. pozostaje niejako poza sferą zainteresowania komentowanego przepisu. Stąd też należy sięgnąć do zasad ogólnych, w szczególności do zasad dokonywania rozliczeń z tytułu nakładów. Często bowiem jest tak, że urządzenia, które stają się częścią składową przedsiębiorstwa, zostają wybudowane przez osobę trzecią, najczęściej jest to podmiot, który z tych urządzeń będzie korzystał.

12. Nie da się zakwestionować tezy, że w obowiązującym stanie prawnym odmowa przedsiębiorstwa rozliczenia się z osobą, która wybudowała i przekazała sieci, jest przejawem praktyki monopolistycznej (wyr. Sądu Antymonopolowego z dnia 16 czerwca 1999 r., XVII Ama 22/99, Wok. 2000, nr 9, s. 57). Tym samym uprawnionemu przysługują roszczenia o uregulowanie stosunku prawnego pomiędzy nim a właścicielem przedsiębiorstwa (T. Srokosza, Dostawa wody - aspekty prawnorzeczowe, PUG 2005, nr 5, s. 23), a co za tym idzie - przysługuje także ochrona sądowa. Odmowa dokonania rozliczeń z tytułu sfinansowania urządzeń daje osobie czyniącej nakłady przynajmniej roszczenie o zwrot tych nakładów w granicach bezpodstawnego wzbogacenia (wyr. SN z dnia 7 listopada 1997 r., II CKN 424/97, OSNC 1998, nr 5, poz. 77 z glosą M. Lemkowskiego, M. Prawn. 2001, nr 13, s. 700).

13. Dotychczasowa treść art. 49 k.c. po nowelizacji została oznaczona jako § 1, przy czym jego redakcja uległa pewnym, nieznacznym zresztą, zmianom. Po pierwsze, w miejsce terminów "wody" i "prądu elektrycznego" wprowadzono terminy bardziej adekwatne, a mianowicie: termin "woda" został zastąpiony terminem "płyny", a termin "prąd elektryczny" terminem "energia elektryczna", co pozwala na ujednolicenie terminologii kodeksowej z terminologią stosowaną w innych ustawach. Po drugie, skreślono zapis "lub zakładu" - przepis bowiem wskazując podmiot uprawniony, jakim jest przedsiębiorstwo, nie musi jednocześnie przesądzać o tym, z jaką częścią przedsiębiorstwa (jednostką organizacyjną przedsiębiorstwa) dane składniki zostają powiązane. Powyższe zmiany mają charakter porządkowy, merytorycznie nie wpływają jednak na konstrukcję przyjętą w dotychczasowej wersji art. 49 k.c. Tym samym uwagi zawarte wyżej w tezach 2-12 zachowują swoją aktualność odnośnie do regulacji zawartej w § 1 komentowanego przepisu. W dalszym ciągu też właściciel nieruchomości i przedsiębiorstwo, do którego przyłączone zostały urządzenia przesyłowe, mają pełną swobodę w kształtowaniu wzajemnych relacji, tj. tytułu prawnego do korzystania z wymienionych urządzeń. Na bezwzględne pierwszeństwo woli stron wskazuje też zawarty w art. 49 § 2 k.c. zapis: "chyba, że w umowie strony postanowiły inaczej". Należy przy tym podkreślić, że umowa stron może być w każdym czasie zmieniona, a w razie braku porozumienia w tym zakresie będą miały zastosowanie ogólne przepisy kodeksu cywilnego, np. art. 3571 dotyczący zmiany lub rozwiązania umowy w razie nadzwyczajnej zmiany stosunków.

14. Dodanie do kodeksu cywilnego art. 49 § 2 bezpośrednio nie wpływa na uregulowanie stanu prawnego urządzeń przesyłowych, celem regulacji jest jedynie wprowadzenie takiej konstrukcji, która umożliwi uporządkowanie stanu prawnego wymienionych urządzeń w razie sporu między stronami. Nie ulega bowiem wątpliwości, że zainteresowane strony mogą w umowie dowolnie uregulować wzajemne relacje. W razie sporu natomiast komentowany przepis przyznaje stronom odpowiednie roszczenia mające na celu uregulowanie ich wzajemnych stosunków. Z roszczenia tego może skorzystać każda ze stron, wydaje się jednak, iż zawarcie przez strony umowy regulującej status prawny urządzeń przesyłowych wyklucza możliwość skorzystania z roszczenia określonego w art. 49 § 2 k.c., dopóki umowa stron nie wygaśnie lub nie zostanie rozwiązana przez same strony lub przez sąd. Wola stron wyrażona w umowie ma zawsze bezwzględne pierwszeństwo. Wykładnia art. 49 § 2 k.c. może jednak budzić pewne kontrowersje i wątpliwości.

15. Komentowany przepis w § 1 posługuje się pojęciem przedsiębiorstwa, przy czym zwrot "wchodzą w skład" wydaje się przesądzać o tym, że chodzi o przedsiębiorstwo w znaczeniu przedmiotowym, tj. o przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 551 k.c., wskazane urządzenia stają się bowiem składnikiem przedsiębiorstwa. Stąd też podmiotem uprawnionym jest właściciel danego przedsiębiorstwa, co jeszcze nie przesądza o stosunkach własnościowych, jeżeli chodzi o konkretne urządzenia.

16. Zastosowanie roszczenia z art. 49 § 2 k.c. do stanów istniejących w dniu wejścia w życie regulacji wydaje się kontrowersyjne z kilku powodów. Po pierwsze, jak już była o tym mowa wyżej, przepis art. 49 k.c. nie stanowił samodzielnej podstawy nabycia własności urządzeń przesyłowych, przepis ten w ogóle nie zajmował się stosunkami własnościowymi, stąd też w dalszym ciągu istnieją wątpliwości odnośnie do tych stosunków i dopiero po ich rozstrzygnięciu można rozważać, w jakim zakresie powyższe roszczenia mogą mieć zastosowanie do stanów już istniejących. W wielu przypadkach też wręcz niemożliwe lub bardzo utrudnione może okazać się ustalenie, kto konkretnie wybudował dane urządzenie, np. z uwagi na upływ czasu, brak dokumentów i tym podobne okoliczności. Po drugie, wątpliwości będzie budzić wykładnia terminu " odpowiednie wynagrodzenie", szczególnie w tych wszystkich przypadkach, gdy nakłady na budowę urządzeń zostały poniesione kilka lub kilkanaście lat wcześniej. Wartość tych urządzeń w chwili nabycia własności przez przedsiębiorcę może być zupełnie nieadekwatna do poniesionych kosztów z bardzo różnych przyczyn, np. zmiany cen, długotrwałego używania, poczynionych nakładów, itp. Stąd też "odpowiednie wynagrodzenie" jest zwrotem tak niedookreślonym, że może w praktyce, w każdym przypadku, prowadzić do sporów przy szacowaniu wysokości wynagrodzenia.

17. Ustalenie, kto jest właścicielem urządzeń przesyłowych, powinno opierać się na założeniu, że właścicielem jest ten podmiot, który poniósł koszty budowy. Ta prosta konstrukcja nie do końca znajduje odzwierciedlenie w treści art. 49 § 2 k.c., albowiem zwrot "osoba, która poniosła koszty budowy urządzeń, o których mowa w § 1, i jest ich właścicielem" wydaje się wyraźnie odróżniać osobę, która poniosła koszty i osobę właściciela. Inaczej mówiąc, komentowany przepis wprost wskazuje, że pomiędzy tymi osobami nie musi zachodzić tożsamość. Stąd też przedsiębiorcy, w skład którego przedsiębiorstwa wchodzą urządzenia przesyłowe od chwili przyłączenia, może przysługiwać do korzystania z tych urządzeń jakikolwiek tytuł prawny ustalony w umowie zawartej z właścicielem gruntu. Trudno byłoby natomiast zgodzić się z poglądem, że przedsiębiorca, który sfinansował koszty budowy urządzeń staje się ex lege właścicielem, stoi temu bowiem na przeszkodzie użycie w przepisie spójnika "i" oraz roszczenia określone w dalszej treści komentowanego przepisu. W tym stanie rzeczy zasadny wydaje się pogląd, iż pomiędzy konstrukcją zawartą w art. 49 § 1 k.c. a konstrukcją z art. 49 § 2 k.c. zachodzi pewna sprzeczność. Ta pierwsza stanowi o wyjątku od zasady superficies solo cedit, ta druga wydaje się tę zasadę potwierdzać. Roszczenie z art. 49 § 2 k.c. byłoby bowiem bezprzedmiotowe, gdyby urządzenia te stawały się ex lege własnością przedsiębiorcy z chwilą ich przyłączenia do sieci przedsiębiorstwa. Tak naprawdę więc § 1 komentowanego przepisu komplikuje zagadnienie i w żadnym razie nie przesądza o stosunkach własnościowych ani o tym, od jakiego momentu prawo do tych urządzeń nabywa przedsiębiorstwo. Skoro jednak urządzenia te wchodzą w skład przedsiębiorstwa od chwili przyłączenia, to logiczny wydaje się wniosek, że od tego momentu przedsiębiorstwo może z tych urządzeń korzystać (czy też je eksploatować), co jednak w żadnym razie nie powoduje automatycznie nabycia ich własności czy jakiegokolwiek innego prawa do tych urządzeń. O prawie przedsiębiorcy do nich rozstrzygać będą dalsze okoliczności, np. zawarta umowa, orzeczenie sądu.

18. Na podstawie art. 49 § 2 k.c. jeżeli koszty budowy poniósł właściciel gruntu, to może żądać, aby przedsiębiorca, który przyłączył urządzenia do swojej sieci, nabył ich własność za odpowiednim wynagrodzeniem. Nie ulega wątpliwości, że wzajemne stosunki stron mogą być uregulowane w umowie w dowolny sposób, brak porozumienia jednak uzasadnia skorzystanie z roszczenia uregulowanego we wskazanym przepisie. Roszczenie to może być dochodzone na drodze sądowej, a wyrok sądu zastępuje oświadczenie woli przedsiębiorcy (art. 63 k.c. w zw. z art. 1047 k.p.c.). Należy jednak podkreślić, że dla dochodzenia wspomnianego roszczenia konieczne będzie udowodnienie istnienia obu przesłanek z art. 49 § 2 zd. 1 k.c., a mianowicie przedstawienie dowodu, że powód poniósł koszty budowy oraz jest właścicielem urządzeń.

19. Jeżeli koszty budowy poniósł przedsiębiorca, to na podstawie art. 49 § 2 zd. 2 k.c., może wystąpić z żądaniem przeniesienia własności tych urządzeń, o ile status prawny tych urządzeń nie został uprzednio uregulowany w umowie. W kontekście art. 49 § 2 k.c. celowe wydaje się jednak regulowanie stosunków pomiędzy przedsiębiorcą a właścicielem gruntu przed przystąpieniem do budowy urządzeń przesyłowych, co pozwoli na uniknięcie w przyszłości sporów sądowych.

20. Roszczenia z art. 49 § 2 k.c. dotyczą wyłącznie nabycia prawa własności urządzeń przesyłowych przez przedsiębiorcę. Nie wydaje się natomiast możliwe dochodzenie na ich podstawie innych roszczeń, np. zawarcia umowy dotyczącej korzystania z tych urządzeń (dzierżawy). Celem przepisu jest bowiem uregulowanie wyłącznie stosunków własnościowych, inne kwestie związane z korzystaniem z urządzeń przesyłowych pozostają poza zakresem uregulowania zawartego w powyższym przepisie.

21. Dla uregulowania zawartego w art. 49 k.c. istotne znaczenie może mieć służebność przesyłu uregulowana w art. 305 1-305 4 k.c. dodanymi do kodeksu z dniem 3 sierpnia 2008 r. przez art. 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 maja 2008 r. nowelizującej kodeks cywilny. Służebność przesyłu daje przedsiębiorcy, który zamierza wybudować lub którego własność stanowią urządzenia, o których mowa w art. 49 § 1 k.c., prawo do korzystania w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej, zgodnie z przeznaczeniem tych urządzeń. Do tego typu służebności stosuje się odpowiednio przepisy o służebnościach gruntowych. W tym stanie rzeczy nabycie przez przedsiębiorcę własności urządzeń przesyłowych powinno się łączyć z ustanowieniem służebności przesyłu w tych wszystkich przypadkach, gdy jest ona konieczna dla właściwego korzystania z urządzeń (zob. uwagi do art. 3051-3054). Można więc twierdzić, że służebność przesyłu jest prawem związanym z prawem własności wymienionych urządzeń.

Art. 50.

 

1. Przepis art. 50 k.c. uznaje prawa związane z własnością za części składowe nieruchomości. Stąd też częścią składową mogą być nie tylko rzeczy, ale także dobra o charakterze niematerialnym (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 2005, t. I, s. 140). Przepis ten ma charakter fikcji prawnej (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 116).

2. Z uwagi na to, że prawo polskie wyróżnia nieruchomości gruntowe, budynkowe i lokalowe, nie powinno budzić wątpliwości, że w komentowanym przepisie chodzi o każdą nieruchomość. Inaczej jednak należy rozstrzygać problem części składowych w odniesieniu do nieruchomości gruntowych i nieruchomości lokalowych.

3. Częścią składową nieruchomości gruntowej są służebności gruntowe, stanowią one zawsze część składową nieruchomości władnącej. Skoro służebność gruntową uważa się za część składową nieruchomości władnącej, to właściciela tej nieruchomości obciąża obowiązek ponoszenia kosztów przeprowadzenia zmiany treści lub sposobu wykonywania służebności drogi koniecznej, przede wszystkim zaś wykonania takich urządzeń na gruncie, które umożliwiają dogodny dostęp z tej nieruchomości do drogi publicznej (wyr. SN z dnia 6 marca 1984 r., III CRN 29/84, OSNC 1984, nr 10, poz. 180 z glosą A. Kuźniara, NP 1985, nr 6, s. 91). Ponadto osoba, na rzecz której przeniesiono posiadanie nieruchomości władnącej, uprawniona jest do posiadania służebności związanych z tą nieruchomością (wyr. SN z dnia 3 stycznia 1969 r., III CRN 271/68, OSNC 1969, nr 10, poz. 177).

4. Prawem związanym z prawem własności nieruchomości lokalowej jest udział we współwłasności lub współużytkowaniu wieczystym gruntu oraz udział we współwłasności części budynku i innych urządzeń niesłużących wyłącznie do użytku właścicieli lokali lub dotychczasowego właściciela nieruchomości (art. 3 i 4 u.w.l.), czyli tzw. współwłasność przymusowa.

5. Do praw, jako części składowych nieruchomości, odnoszą się wszelkie zasady odnoszące się do przenoszenia prawa własności. Przede wszystkim niemożliwe jest przeniesienie samej części składowej (prawa stanowiącego część składową), dzieli bowiem ona zawsze los prawny prawa głównego (prawa własności nieruchomości). Inaczej mówiąc, przeniesienie prawa własności nieruchomości zawsze powoduje przeniesienie także wszelkich części składowych tej nieruchomości.

Art. 51.

 

1. Artykuł 51 § 1 k.c. zawiera definicję przynależności stanowiąc, iż przynależnościami są rzeczy ruchome potrzebne do korzystania z innej rzeczy, tj. rzeczy głównej, zgodnie z jej przeznaczeniem, jeżeli pozostają z nią w faktycznym związku odpowiadającym temu celowi. Inaczej mówiąc, przynależność musi pozostawać w określonym związku funkcjonalnym z rzeczą główną, być niezbędną do korzystania z rzeczy głównej albo ułatwiać korzystanie z niej (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 2005, t. I, s. 141-142). W stosunku przynależności jedna rzecz ma charakter rzeczy głównej, druga pomocniczej (A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, s. 239), stąd też stosunek przynależności nie powstaje pomiędzy rzeczami równorzędnymi, np. para rękawiczek, butów.

2. Rzecz główna i przynależność są odrębnymi rzeczami, przynależność nie traci charakteru rzeczy samodzielnej (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1194). Charakter rzeczy głównej może mieć zarówno rzecz ruchoma, jak i nieruchomość, przynależność ma zawsze charakter rzeczy ruchomej, np. maszyny i inwentarz mogą być przynależnością nieruchomości rolnej, karta SIM jest przynależnością telefonu komórkowego, klucz jest przynależnością zamka (M. Rogalski, Przestępstwo kradzieży telefonu komórkowego, Palestra 2005, z. 3-4, s. 51).

3. Kodeks cywilny odróżnia wyraźnie części składowe rzeczy i jej przynależności, wskazując jednoznacznie na różnice pomiędzy tymi dwoma kategoriami. Po pierwsze, przynależnością są zawsze rzeczy ruchome, częścią składową może być rzecz ruchoma lub nieruchomość. Po drugie, przynależność jest zawsze rzeczą samoistną, część składowa traci zawsze charakter samoistny z chwilą połączenia.

4. Rzecz główna i przynależność muszą stanowić własność tej samej osoby lub osób (współwłasność), wynika to bezpośrednio z treści z § 2 komentowanego przepisu. Wszelkie zmiany w stanie prawnym rzeczy głównej powodują takie same zmiany odnośnie do stanu prawnego przynależności. Z charakteru bowiem związku istniejącego pomiędzy rzeczą główną a przynależnością wynika, że przynależność dzieli los prawny rzeczy głównej. Jeżeli jednak prawo własności przynależności przejdzie na inną osobę, to przynależność traci swój charakter i staje się odrębnym przedmiotem własności. Nie ma przy tym znaczenia, w jakiej drodze następuje przejście własności przynależności (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, s. 141).

5. Artykuł 51 § 3 k.c. ustala zasadę, że przynależność nie traci swego charakteru przez przemijające pozbawienie jej faktycznego związku z rzeczą główną. Nie ma przy tym znaczenia upływ czasu, np. czasowe użyczenie przynależności innej osobie nie zmienia charakteru przynależności. Rozstrzygające znaczenie bowiem ma wola uprawnionego, i tak definitywna utrata własności przynależności przez właściciela rzeczy głównej zmienia jej charakter prawny, np. wyrzucenie przynależności przez właściciela z zamiarem pozbycia się własności. Z chwilą wyrzucenia rzecz traci przymiot przynależności.

Art. 52.

 

1. Przepis art. 52 k.c. określa skutki prawne stosunku przynależności. Należy przy tym podkreślić, że przepis ten ma charakter względnie obowiązujący, iuris dispositivi , nie znajduje on bowiem zastosowania, gdy co innego wynika z treści czynności prawnej lub przepisów szczególnych.

2. W niektórych przypadkach przepisy szczególne określają skutki prawne stosunku przynależności, np. w świetle art. 84 u.k.w.h. hipoteka obejmuje nieruchomość wraz z przynależnościami. Zgodnie z art. 929 § 1 k.p.c. egzekucja skierowana do nieruchomości obejmuje także jej przynależności, jednakże nie powinno budzić wątpliwości, że przynależność jako rzecz ruchoma może być odrębnym przedmiotem egzekucji (Z. Marchel, Egzekucja z ruchomości..., op. cit., s. 92 oraz tenże, Kilka uwag o ruchomościach jako przedmiocie egzekucji, Pr. Egz. S. 1996, nr 15, s. 39).

3. Skutki prawne czynności prawnej mającej za przedmiot rzecz główną obejmują także - co do zasady - jej przynależności. Nie zachodzi natomiast relacja odwrotna, tj. skutki prawne czynności mającej za przedmiot wyłącznie przynależność nie dotyczą rzeczy głównej. Można więc twierdzić, że art. 52 k.c. zawiera regułę interpretacyjną określającą los prawny przynależności, mającą zastosowanie w braku odmiennej woli stron lub uregulowania szczególnego. Konstrukcja taka oznacza, iż nie tylko przeniesienie własności rzeczy głównej odnosi skutek prawny w stosunku do przynależności, także inne czynności prawne obejmują swoimi skutkami przynależności, np. ustanowienie zastawu rejestrowego na rzeczy głównej zasadniczo obejmuje - w świetle art. 7 ust. 2 pkt 1 i 2 u.z.r. - także przynależność, chyba że umowa zastawnicza stanowi inaczej (F. Zedler, Zastaw rejestrowy..., op. cit., s. 47).

4. Komentowany przepis odnosi się tylko do określenia skutków prawnych czynności prawnej dotyczącej rzeczy głównej, nie dotyczy zaś skutków innych zdarzeń. Skutki te należałoby jednak określić analogicznie, jak w przypadku czynności prawnej, biorąc jednak pod uwagę charakter i skutki danego zdarzenia, np. zniszczenie rzeczy głównej może powodować, iż przynależność uzyska status rzeczy samodzielnej. Można też wskazać na skutki prawne zasiedzenia czy wywłaszczenia nieruchomości. W odniesieniu do przynależności (rzeczy ruchomej) przesłanki i terminy zasiedzenia są inaczej określone, niż w przypadku nieruchomości, stąd też nabycie w tej drodze własności nieruchomości nie przesądza o losie przynależności, natomiast wywłaszczenie dotyczy wyłącznie nieruchomości (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 2005, t. I, s. 143-144).

Art. 53.

 

1. Artykuł 53 k.c. reguluje zagadnienie pożytków rzeczy, dzieląc je na pożytki naturalne i pożytki cywilne. W sensie ogólnym pod pojęciem "pożytki" należy rozumieć wszelkie korzyści w postaci przychodu (dochodu), uzyskiwane z pewnego przedmiotu prawa lub z pewnego prawa podmiotowego w granicach normalnej, prawidłowej gospodarki, bez natychmiastowego zniszczenia lub utraty źródła tego przychodu (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego , t. I, 1985, s. 466). Tym samym pojęcie pożytków jest węższe niż pojęcie korzyści, bowiem korzyści nie muszą być przychodami, np. korzyści z używania komputera w celach rozrywkowych.

2. Nie można natomiast uznać za pożytki (naturalne lub cywilne) w powyższym znaczeniu korzyści (zysku), jaki właściciel uzyskuje w ramach prowadzonej działalności gospodarczej z tytułu używania określonej rzeczy w celach związanych z prowadzoną działalnością.

3. Pożytki stają się odrębnymi rzeczami z chwilą ich uzyskania, tj. z chwilą ich odłączenia, pod warunkiem, że według zasad prawidłowej gospodarki stanowią normalny dochód z rzeczy (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 118).

4. Pożytkami naturalnymi rzeczy są jej płody (np. zboże, owoce z drzew) i inne odłączone od niej części składowe (np. piasek, żwir czy glina wykopane z ziemi), o ile według zasad prawidłowej gospodarki stanowią normalny dochód z rzeczy. Pożytkami naturalnymi będzie drewno pochodzące z lasu (uchw. SN z dnia 23 października 1975 r., III CZP 71/75, OSNC 1976, nr 5, poz. 100), owoce odłączone od drzew owocowych (B. Rakoczy, Glosa do wyroku SN z dnia 4 lipca 2002 r., I CKN 795/00, OSP 2003, z. 7-8, poz. 98). Szczególny rodzaj pożytków naturalnych wynika z eksploatacji kopalń i wód. Są one przedmiotem odrębnej regulacji w prawie górniczym i w prawie wodnym (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1199).

5. Pożytkami cywilnymi rzeczy są dochody, jakie rzecz przynosi na podstawie stosunku prawnego, np. najmu, dzierżawy (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1199). Należy jednak podkreślić, że istnienie owego stosunku prawnego pomiędzy właścicielem a osobą trzecią jest rozstrzygające dla uznania określonego dochodu za pożytek. I tak nie ma charakteru pożytku przychód osiągany przez dysponenta lokalu z działalności zarobkowej, jaką ten dysponent w lokalu (budynku) prowadzi, gdyż lokal (budynek) nie jest w tym wypadku przedmiotem stosunku prawnego, z którego dysponent lokalu osiąga przychód (M. Nazar, Sprzedaż lokali z gminnego zasobu nieruchomości, Rejent 1998, nr 12, s. 122).

6. Typowym przykładem pożytków cywilnych z rzeczy jest czynsz z tytułu najmu lokali czy dzierżawy przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego (wyr. NSA w Warszawie z dnia 20 lutego 1996 r., II SA 442/95, Lex nr 25681). Pożytki cywilne z rzeczy mogą być uzyskiwane w formie pieniężnej lub niepieniężnej, np. zapłata czynszu dzierżawnego w pieniądzach lub ułamkowej części pożytków.

Art. 54.

 

1. Od pożytków rzeczy należy odróżnić pożytki prawa, za które ustawa uznaje dochody, które prawo to przynosi zgodnie ze swym społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. Zasadny jednak wydaje się pogląd, że należy wyłączyć prawo własności, gdyż wówczas mamy do czynienia albo z pożytkami naturalnymi, albo cywilnymi rzeczy (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 469).

2. Pożytki prawa można podzielić na naturalne i cywilne (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 469). Podział ten jednak został w literaturze zakwestionowany (E. Gniewek (w:) E. Gniewek Komentarz, 2006 s. 119; W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego , t. 1, s. 1200).

3. Do praw przynoszących pożytki naturalne można zaliczyć prawa bezwzględne i względne, z którymi łączy się określone władztwo nad rzeczą, jak niektóre ograniczone prawa rzeczowe, np. pożytki uzyskiwane przez użytkownika, czy wierzytelności, np. pożytki uzyskiwane przez dzierżawcę. Natomiast pożytkami cywilnymi prawa są np. odsetki od kwoty udzielonej pożyczki, z tytułu lokaty bankowej, odsetki od wierzytelności (uchw. SN z dnia 30 maja 1979 r., III CZP 29/79, OSNC 1979, nr 11, poz. 214 oraz post. SN z dnia 15 kwietnia 1997 r., I CKU 30/97, OSNC 1997, nr 10, poz. 149), czynsz podnajmu lub poddzierżawy uzyskiwane przez najemcę lub dzierżawcę, dywidendy z tytułu akcji, opłaty licencyjne z tytułu praw na dobrach niematerialnych.

4. Pożytki prawa można też uzyskiwać z tytułu użytkowania praw, przy czym pojęcie pożytków prawa powinno być interpretowane możliwie szeroko. Nie chodzi tu tylko o dochody, jakie przynosi prawo bezpośrednio, ale także pośrednio, tzn. o wszelkie korzyści majątkowe, jakie daje określone prawo (J. Górecki, Użytkowanie wierzytelności, Rejent 1998, nr 10, s. 29).

Art. 55.

 

1. Artykuł 55 k.c. nie określa osoby uprawnionej do pobierania pożytków. Stąd też uprawnionego należy określać na podstawie właściwych przepisów, tj. przepisów regulujących uprawnienia do rzeczy. Generalnie można stwierdzić, że osobami uprawnionymi są: właściciel rzeczy (art. 140 k.c.), użytkownik wieczysty (art. 233 k.c.), osoby, którym przysługują inne prawa do rzeczy, np. użytkownik (art. 252 k.c.), najemca (art. 668 k.c.), dzierżawca (art. 693 oraz art. 698 k.c.). W każdym więc przypadku, gdy określona osoba ma prawo do pobierania pożytków na podstawie stosunku prawnego o charakterze prawnorzeczowym lub obligacyjnym znajdzie zastosowanie reguła wynikająca z treści art. 55 k.c. Wydaje się jednak, że strony stosunku cywilnoprawnego, stanowiącego tytuł do pobierania pożytków, mogą problem ten rozstrzygnąć odmiennie. Przepis bowiem nie ma charakteru bezwzględnie obowiązującego. Stąd też, w granicach zasady swobody umów, można modyfikować zasady w przepisie tym określone.

2. Pożytki naturalne przypadają uprawnionemu, jeżeli zostały odłączone od rzeczy w czasie trwania jego uprawnienia. Stąd też warunkiem nabycia pożytków na własność przez uprawnionego jest ich odłączenie w czasie trwania uprawnienia. Jeżeli zaś odłączenie wytworzonych pożytków w tym czasie fizycznie nie nastąpiło, to sytuacja prawna uprawnionego może być rozstrzygnięta w oparciu o § 2 komentowanego przepisu.

3. Pożytki cywilne przypadają uprawnionemu w stosunku do czasu trwania jego uprawnienia. Tym samym nie muszą one być pobrane w czasie trwania uprawnienia. Jeżeli w tym czasie nie zostały pobrane, można ich żądać także później, po wygaśnięciu tytułu do pobierania pożytków, np. roszczenie o zapłatę czynszu może być realizowane na drodze sądowej także po wygaśnięciu umowy najmu lub dzierżawy.

4. W prawie cywilnym obowiązuje generalna zasada, że nakłady poczynione przez uprawnionego do pobierania pożytków powinny znaleźć pokrycie w tych pożytkach (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, s. 147). Stąd też, jeżeli uprawniony poczynił nakłady na uzyskanie pożytków i pożytki te przypadły innej osobie, to należy mu się zwrot tych nakładów.

5. Przepis art. 55 § 2 k.c. przyznaje uprawnionemu roszczenie o zwrot poczynionych nakładów, przy czym roszczenie to zostało ograniczone maksymalnie do wartości pożytków. Zagadnieniem kontrowersyjnym może być jednak ustalenie wartości pożytków. Kryterium pomocniczym może być wartość pożytków, jakie byłyby uzyskane w warunkach prawidłowej gospodarki (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, s. 147). Czyniący nakłady nie może być bowiem obciążony ryzykiem działań innej osoby, np. celowym niszczeniem pożytków.

Art. 55(1).

 

1. W języku prawniczym wyróżnia się na ogół trzy znaczenia pojęcia "przedsiębiorstwo": podmiotowe, funkcjonalne i przedmiotowe (A. Kidyba, Dyrektor jako organ przedsiębiorstwa państwowego,Warszawa 1993, s. 13 i n.; tenże, Prawo handlowe, Warszawa 2008, s. 31 i n., zwracając uwagę na nowe znaczenie pojęcia "przedsiębiorstwo" w znaczeniu przedmiotowym zastępujące znaczenie funkcjonalne; W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1221 i n.). Istotą pierwszego jest wyodrębnienie pewnej masy majątkowej i powiązanie jej z określoną osobą prawną, która w obrocie występuje jako podmiot stosunków prawnych. W znaczeniu funkcjonalnym termin ten oznacza pewną określoną działalność gospodarczą, zarobkową, celową i o charakterze zawodowym. Natomiast w ujęciu przedmiotowym jest to kompleks majątkowy zdefiniowany w art. 551 k.c. W takim znaczeniu przedsiębiorstwo występuje jako przedmiot stosunku cywilnoprawnego.

2. Nierozstrzygnięta pozostaje kwestia charakteru prawnego przedsiębiorstwa (zob. M. Bednarek, Mienie. Komentarz..., op. cit., s. 184; P. Pełczyński, Charakter prawny przedsiębiorstwa w znaczeniu przedmiotowym, Rejent 1998, nr 1, s. 71; R.T. Stroiński, Przedsiębiorstwo, charakter prawny oraz zbycie w prawie amerykańskim, francuskim i polskim, Warszawa 2003, s. 306; G. Tracz, F. Zoll, Przewłaszczenie na zabezpieczenie. Praktyka - konstrukcja - dopuszczalność - przedmiot, Kraków 1996, s. 161; J. Widło, Przedsiębiorstwo w świetle zmian "kodeksu cywilnego", M. Prawn. 2004, nr 1, s. 10). W literaturze pojawiają się propozycje (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1229) traktowania przedsiębiorstwa, jako dobra sui generis i uznania prawa podmiotowego na przedsiębiorstwie. Do tak rozumianego dobra proponuje się stosowanie odpowiednio reguł prawa rzeczowego, zwłaszcza wtedy, gdy ocenia się przedsiębiorstwo przez pryzmat możliwości dokonywania sprzedaży przedsiębiorstwa, jego wnoszenia do spółki czy dokonywania innych czynności, których przedmiotem jest przedsiębiorstwo. Konsekwencją takiego stanowiska jest zapatrywanie, że przedsiębiorstwo musi być przedmiotem własności, a co najmniej, przy rygorystycznym postrzeganiu przedmiotu prawa rzeczowego (S. Wójcik (w:) System Prawa Cywilnego, t. II, 1977, s. 13 zwraca uwagę, iż przedmiotem praw rzeczowych są w zasadzie rzeczy, a ponadto, choć wyjątkowo, w przypadkach przewidzianych w ustawie, przedmiotem praw rzeczowych są także prawa podmiotowe), ewentualnie prawa podobnego do własności (E. Gniewek (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 120; P. Machnikowski (w:) System Prawa Prywatnego, t. 3, s. 22-23, na temat konstruowania prawa do przedmiotów materialnych podobnych do własności, czy wzorowanego na własności prawa do przedsiębiorstwa). Kodeks cywilny nie odnosi się wprost do sprzedaży przedsiębiorstwa, ale wspomina o jego zbyciu (art. 751 § 1, art. 1093 k.c.), co nie oznacza w tym miejscu nic innego, jak pozbycie się przedsiębiorstwa przez sprzedaż, a istotą tak wykreowanego stosunku prawnego jest przejście własności w zamian za cenę. W art. 751 § 1 k.c. ustawodawca wspomina o możliwości ustanowienia na przedsiębiorstwie użytkowania, a stosownie do przepisów działu II rozdziału I k.c. przedmiotem użytkowania mogą być rzeczy albo prawa. W art. 1 ust. 2 pkt 2 oraz art. 39 ust. 1 u.k.p. ustawodawca przesądza, że przedsiębiorstwo może być przedmiotem sprzedaży i wniesienia do spółki, a w art. 52 ust. 2 pkt 1 powołanej ustawy, mówi wprost o możliwości zawarcia umowy, na podstawie której zostanie przeniesione prawo własności przedsiębiorstwa. O możliwości takiej wspomniano również w art. 52 ust. 3 i 4 tej ustawy. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 14 grudnia 2004 r. w sprawie warunków spłaty należności za korzystanie z przedsiębiorstwa (Dz. U. z 2004 r. Nr 269, poz. 2667) w § 1 ust. 1 pkt 2 wskazuje na sposoby zabezpieczenia niezapłaconej części ceny za przedsiębiorstwo, jeżeli własność przedsiębiorstwa przeniesiona zostanie przed pełnym uiszczeniem należności. Powołany akt prawny w § 4, 5 i 9 reguluje kwestie związane z przeniesieniem własności przedsiębiorstwa. Wydaje się zatem uprawnione w takich okolicznościach zapatrywanie o przysługującym przedsiębiorcy prawie własności przedsiębiorstwa. Ten punkt widzenia zdaje się również zdobywać rację bytu w świetle stanowiska SN. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 8 marca 2006 r. (III CZP 105/05, OSN 2006, nr 10, poz. 159) rozstrzygając o reżimie urządzeń służących do doprowadzania lub odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego czy innych urządzeń do przedsiębiorstwa, zarówno w tezie uchwały, jak i w uzasadnieniu mówi wprost o własności przedsiębiorstwa i właścicielu przedsiębiorstwa (podobnie SN w wyr. z dnia 13 maja 2004 r., III SK 39/04, OSN 2005, nr 6, poz. 89). Zasadna wydaje się tym samym próba wyodrębnienia w grupie praw rzeczowych, o ile nie prawa własności przedsiębiorstwa, to przynajmniej prawa podobnego do własności. Przedsiębiorstwo przy tym należy traktować jako samodzielne dobro prawne, o wartości majątkowej, które może być przedmiotem prawa podobnego do prawa własności. W żadnym razie nie przesądza to reżimu prawnego poszczególnych składników wchodzących w skład przedsiębiorstwa.

3. Okolicznością determinującą możliwość uznania określonego zespołu składników niematerialnych i materialnych za przedsiębiorstwo jest takie ich zorganizowanie, żeby wspomniany zespół mógł służyć do prowadzenia działalności gospodarczej. Przyjąć należy, że działalność gospodarcza, o jakiej mowa w art. 551, powinna być tak postrzegana, jak została zdefiniowana w art. 2 u.s.d.g. W literaturze zwraca się uwagę, że działalnością gospodarczą jest każda działalność, o której w powołanej ustawie mowa, która wiąże się z osiągnięciem przychodów (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 22). Podkreślić przy tym trzeba, że dla uznania zorganizowanego zespołu składników niematerialnych i materialnych za przedsiębiorstwo nie jest konieczne, aby ów zorganizowany zespół prowadził czynnie działalność gospodarczą, ale aby był jedynie zdolny do prowadzenia działalności tego typu. O przedsiębiorstwie można zatem mówić nie tylko wtedy, gdy jest ono czynne i aktywne gospodarczo, ale również wtedy, gdy z różnych przyczyn zaniechano prowadzenia działalności gospodarczej, przy założeniu jednak, że pozostaje nadal w taki sposób zorganizowane, iż w każdym momencie istnieje możliwość jej podjęcia i prowadzenia bez konieczności dodatkowego organizacyjnego przygotowania (G. Bieniek, Komercjalizacja i prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych według ustawy z 30 sierpnia 1996 r., PiZS 1997, nr 11, s. 20). W konsekwencji nieczynny pensjonat nieprowadzący żadnej działalności hotelarsko-gastronomicznej, niezatrudniający personelu do obsługi gości hotelowych można uznać za przedsiębiorstwo w rozumieniu komentowanego przepisu. Oceny charakteru zorganizowanego zespołu należy dokonywać w kategoriach obiektywnych, bowiem przy ustalaniu przedmiotu umowy w oparciu o subiektywne wyobrażenia uczestników danej czynności prawnej, groziłby nam chaos prawny (P. Bielski, Glosa do wyroku SN z dnia 17 października 2000 r., I CKN 850/98, PPH 2004, nr 3, s. 46).

4. Zespół składników tworzących przedsiębiorstwo musi być swoiście zorganizowany, musi funkcjonować w określonym otoczeniu i musi być naznaczony pewnymi elementami, które zadecydują o tym, że będziemy mieli do czynienia z przedsiębiorstwem, a nie luźnym zbiorem składników niematerialnych i materialnych. Samo zebranie czy przestrzenne usytuowanie pewnych składników z reguły nie tworzy jeszcze przedsiębiorstwa. Z tego powodu przedsiębiorstwo nie jest jedynie sumą składników niematerialnych i materialnych wchodzących w jego skład, lecz samoistnym dobrem o wartości majątkowej (M. Poźniak-Niedzielska, Pojęcie przedsiębiorstwa a jego majątek, AUMCS XXIX 1982, nr 8, s. 130). Dopiero czynnik organizacyjny oparty na kryterium funkcjonalności i celowości zestawienia składników, pozwala uznać ten zespół za przedsiębiorstwo. Gdyby było inaczej, to zawsze każde zestawienie składników przynosiłoby albo sukces, albo porażkę w działalności gospodarczej. Element organizacyjny przedsiębiorstwa został wyraźnie podkreślony przez nowelizację komentowanego przepisu dokonaną ustawą z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 49, poz. 408) i umieszczenie na pierwszym miejscu niematerialnych elementów przedsiębiorstwa. Przez taką kolejność ustawodawca podkreśla rolę, jaką odgrywają niematerialne składniki przedsiębiorstwa, takie jak klientela i renoma, bez których nie mogłoby ono, o ile w ogóle, istnieć, to przynajmniej normalnie funkcjonować (M. Poźniak-Niedzielska, Zbycie przedsiębiorstwa w świetle zmian w kodeksie cywilnym, PiP 1991, z. 6, s. 34). W konsekwencji wartość przedsiębiorstwa nie jest równa sumie wartości jego składników, ale jest odpowiednio wyższa o wartość owych czynników niematerialnych, a zwłaszcza czynnika organizacyjnego (wyr. NSA z dnia 24 listopada 1999 r., I SA/Kr 1189/99, Lex nr 43968).

5. Określając przedsiębiorstwo w art. 551k.c., wskazano przykładowy katalog składników niematerialnych i

materialnych, które tworząc pewną całość organizacyjną, służą do prowadzenia działalności gospodarczej. Obok tych składników, w skład przedsiębiorstwa może wchodzić szereg czynników nawet niekiedy nieuchwytnych, trudno mierzalnych, niewymiernych, takich jak rynek czy klientela (A. Kidyba, Prawo handlowe, Warszawa 2008, s. 34, zwraca jeszcze uwagę na lokalizację, dobrą bądź złą renomę). Bez wspomnianych czynników trudno byłoby wyobrazić sobie przedsiębiorstwo, a można zaryzykować twierdzenie, że wspomniane czynniki determinują istnienie przedsiębiorstwa, a nie tylko wpływają na jego wartość. Gdyby nie rynek i klientela przedsiębiorstwo nie tylko nie mogłoby osiągać zysków, ale w ogóle nie mogłoby generować przychodów, a są one podstawą zakwalifikowania w określony sposób zestawionej substancji do kategorii przedsiębiorstwa. Nie wdając się w ocenę poszczególnych składników wymienionych przykładowo w art. 551k.c., nie ulega wątpliwości, że może istnieć przedsiębiorstwo, w skład którego wejdzie bardziej znacząca grupa składników, niż ta o której mowa. Pojawia się jednak pytanie o minimum składników, których obecność w zorganizowanej strukturze jest konieczna, aby mogła ona zostać uznana za przedsiębiorstwo. Budowa preambuły komentowanego przepisu oznacza, że zorganizowany zespół, w skład którego wchodzi co najmniej jeden składnik niematerialny i co najmniej jeden materialny, nosi znamiona wymagane dla uznania go za przedsiębiorstwo. Wątpliwości mogą pojawiać się wokół składników zestawionych przez przedsiębiorcę, a niepozostających w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą (E. Skowrońska-Bocian (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 214). Nie wydaje się konieczne badanie, na ile składnik zestawiony przez przedsiębiorcę pozostaje w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, dla oceny czy wchodzi on lub nie w skład przedsiębiorstwa (w post. z dnia 29 września 2000 r., V CKN 92/00, Rejent 2002, nr 12, s. 48, SN przyjął, że nieruchomości wykorzystywane na cele rekreacyjno-wypoczynkowe załogi nie wchodzą w skład przedsiębiorstwa). Jednym ze składników przykładowo wymienionych w art. 551 pkt 9 k.c. są księgi i dokumenty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Niewątpliwie jedną z kategorii ksiąg wchodzących w skład przedsiębiorstwa będą księgi rachunkowe. Każda jednostka gospodarcza zobowiązana jest do prowadzenia ksiąg rachunkowych (handlowych), które są wykorzystywane dla ujęcia operacji gospodarczych oraz odzwierciedlenia sytuacji majątkowej i finansowej przedsiębiorstwa, a także wykazania jego wyniku finansowego i rentowności (A. Helin (w:) Komentarz KSH, t. I, 2004, s. 815 i n.). Księgi te obejmują zbiory zapisów księgowych, obrotów i sald, które tworzą: dziennik, księga główna, księgi pomocnicze, zestawienia obrotów i sald księgi głównej oraz sald pomocniczych i wykaz składników aktywów i pasywów, czyli inwentarz (art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości, tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 76, poz. 694 z późn. zm.). Księgi rachunkowe odzwierciedlają w sposób obiektywny, oderwany od subiektywnych ocen sytuację majątkową i finansową przedsiębiorcy i w pełni oddają zestawienie składników wchodzących w skład przedsiębiorstwa. Jednocześnie dane wynikające z ksiąg rachunkowych służą ocenie sytuacji przedsiębiorstwa przez potencjalnych partnerów współpracy gospodarczej czy kontrahentów. Księgi te ponadto podlegają badaniu przez biegłego rewidenta, a nawet w prawem przewidzianym zakresie podlegają one ogłaszaniu. Wydaje się zatem, że treść ksiąg rachunkowych powinna przesądzać o tym, że jakiś składnik zostanie zaliczony w poczet składników przedsiębiorstwa, a innemu składnikowi takiego prawa się odmówi. Ustalenie stanu składników przedsiębiorstwa musi być zatem konsekwencją danych ujawnianych w księgach rachunkowych i powinno być wolne od wartościowania poszczególnych składników wchodzących w skład przedsiębiorstwa, z uwagi na ich związek z działalnością gospodarczą przez nie prowadzoną (M. Allerhand, Kodeks handlowy. Komentarz. 1. Spółka jawna, spółka komandytowa. 2. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, Bielsko-Biała 1991, s. 93, zwraca uwagę, iż księgowość należy prowadzić tak, aby z niej był widoczny nie stan całego majątku kupca, lecz stan czynny i bierny przedsiębiorstwa, i to tak, by nie tylko kupiec, lecz każdy trzeci mógł się przekonać o stanie majątku i interesów). Przyjęcie wspomnianego założenia nie pozostawia wątpliwości co do składu przedsiębiorstwa, uzasadnia ich przynależność do przedsiębiorstwa również wtedy, gdy działalność przedsiębiorstwa z różnych przyczyn nie jest prowadzona, a także przesądza o losie tych składników, które są gromadzone w przedsiębiorstwie z myślą o nowych obszarach jego aktywności.

6. Treść art. 55 1k.c. jednoznacznie dowodzi, że poza zakresem znaczeniowym przedsiębiorstwa pozostają zobowiązania i obciążenia związane z jego prowadzeniem.

7. Do składników przedsiębiorstwa zaliczono także prawa, których źródłem są decyzje administracyjne, takie jak koncesje, licencje i zezwolenia. Zaliczenie tych praw do składników przedsiębiorstwa nie budzi tak długo wątpliwości, jak niedokonywana jest czynność prawna, której przedmiotem jest przedsiębiorstwo (zob. uwagi do art. 552).

Art. 55(2).

 

1. Komentowany przepis w sposób jednoznaczny rozstrzyga, że przedsiębiorstwo może być przedmiotem obrotu prawnego, a równocześnie może być przedmiotem czynności prawnej. Ustawa w żadnym razie nie ogranicza czynności prawnych, które mogą mieć za przedmiot przedsiębiorstwo. Wprawdzie w art. 751 § 1 k.c. określającym wymagania formalne w odniesieniu do czynności prawnych, których przedmiotem jest przedsiębiorstwo, wymienia się zbycie, wydzierżawienie lub ustanowienie na przedsiębiorstwie użytkowania, a już w art. 109 3k.c. wyznaczającym zakres umocowania prokurenta do czynności związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa zalicza się do tych czynności nie tylko zbycie, ale też dopuszcza wszelkie inne, w tym również umowy nienazwane, na podstawie których następuje oddanie przedsiębiorstwa do czasowego korzystania.

2. Przedsiębiorstwo jako organizacyjnie powiązany kompleks składników niematerialnych i materialnych może być przedmiotem jednej czynności prawnej (uno actu). Domniemywa się tym samym jedność przedsiębiorstwa, co powoduje powstanie określonych uprawnień do przedsiębiorstwa i wszystkich składników, które wchodziły w skład konkretnego przedsiębiorstwa. W treści umowy nie muszą być zatem wymienione wszystkie składniki wchodzące w skład przedsiębiorstwa, będącego przedmiotem czynności prawnej. Z uwagi na potrzeby obrotu umowa taka w swojej treści powinna wskazywać jednak nieruchomości, gdyby takie wchodziły w skład przedsiębiorstwa. W odniesieniu do pozostałych składników wystarczy ogólne stwierdzenie, iż przedmiotem czynności prawnej jest przedsiębiorstwo, ze wskazaniem elementów, które pozwalają na jego identyfikację (np. nazwa). Do umowy należy w takich sytuacjach dołączać wykazy składników niematerialnych i materialnych, do których określony tytuł przysługuje przedsiębiorstwu. Następstwem czynności prawnej, której przedmiotem jest przedsiębiorstwo, jest przeniesienie praw podmiotowych do poszczególnych składników wchodzących w skład przedsiębiorstwa (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2003, s. 131). Dla czynności, których przedmiotem jest przedsiębiorstwo, wymaga się szczególnej formy prawnej w postaci pisma z podpisem notarialnie poświadczonym (art. 751 § 1 k.c.), a gdy w skład przedsiębiorstwa wchodzi nieruchomość, aktu notarialnego (art. 751 § 4 k.c.).

3. Przepis art. 552 k.c. ma charakter dyspozytywny, stwarzając stronom możliwość wyłączenia niektórych składników wchodzących w skład przedsiębiorstwa. Powinny być jednak one wyraźnie zaznaczone w umowie, której przedmiotem jest przedsiębiorstwo. Strony we wspomnianej dziedzinie nie korzystają jednak z niczym niekrępowanej swobody. Aby można było mówić o czynności, której przedmiotem jest przedsiębiorstwo, przedmiotem czynności muszą być objęte bezwzględnie te elementy, które umożliwią kontynuowanie działalności gospodarczej. Nie można jednak w tym zakresie formułować jakichś jednoznacznych, uniwersalnych wzorów czy kryteriów. Będą się one zmieniały przy każdej dokonywanej czynności, a okoliczności konkretnego przypadku będą podstawą oceny, czy przedmiotem czynności prawnej jest przedsiębiorstwo, czy też przedmiotowa substancja nie nosi takich znamion. Granicą swobody w omawianym zakresie będzie możliwość uczestnictwa substancji w działalności gospodarczej. Nie wydaje się przy tym, żeby zasadnym było odbieranie charakteru przedsiębiorstwa zorganizowanemu zespołowi, w części zadysponowanemu przez przedsiębiorcę, w sytuacji gdy zatrzymuje on pewną, nawet minimalną część składników wchodzących w skład przedsiębiorstwa i dalej, nie zaprzestając dotychczasowej działalności, działalność gospodarczą prowadzi. Niekiedy przepis szczególny odbiera stronom możliwość swobodnego kształtowania zespołu składników, jakie mogą wchodzić w skład przedsiębiorstwa, zastrzegając iż przedmiotem czynności muszą być wszystkie składniki niematerialne i materialne wchodzące w skład przedsiębiorstwa, bez możliwości wyłączenia któregokolwiek z nich (art. 1 ust. 2 pkt 2 u.k.p.).

4. Przepis szczególny może wyłączać możliwość swobodnego dysponowania substancją wchodzącą w skład przedsiębiorstwa. Przykładem takiej regulacji jest przepis art. 1 ust. 2 pkt 2 u.k.p., w którym, pomimo iż we wspomnianej ustawie zdefiniowano jako przedział prywatyzacji przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 551 k.c., wskazuje się na to, że prywatyzacja polega m.in. na rozporządzeniu wszystkimi składnikami materialnymi i niematerialnymi majątku przedsiębiorstwa państwowego przez sprzedaż przedsiębiorstwa.

5. Przy możliwości zadysponowania przedsiębiorstwem w drodze jednej czynności prawnej pojawia się wątpliwość, czy strony mogą wybrać inną drogę postępowania, która w efekcie finalnym doprowadzi do takiego samego rezultatu. Zamiast dokonać jednej czynności prawnej w odniesieniu do przedsiębiorstwa, strony decydują się na szereg czynności prawnych, których przedmiotem są poszczególne składniki wchodzące w skład przedsiębiorstwa, a suma tych czynności spowoduje przejście określonego uprawnienia do przedsiębiorstwa na innego uprawnionego do przedsiębiorstwa. Sens tego typu cząstkowych dyspozycji wyraża się w określonych korzyściach podatkowych, jakie strony uzyskują, dokonując dyspozycji przedsiębiorstwem, nie w drodze jednej czynności prawnej, ale szeregu czynności, przedmiotem których są poszczególne składniki wchodzące w skład przedsiębiorstwa. Zdaniem SN skorzystanie przez podatnika z prawa obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego stosownie do ustawy o podatku od towarów i usług i akcyzowym (ustawa z dnia 8 stycznia 1993 r., Dz. U. Nr 11, poz. 50 z późn. zm., zastąpiona z dniem 1 maja 2004 r. ustawą z dnia 11 maja 2004 r. o podatku od towarów i usług, Dz. U. Nr 54, poz. 535 z późn. zm.), w sytuacji gdy nie nabywa on przedsiębiorstwa na podstawie jednej umowy sprzedaży, lecz szeregu umów cywilnoprawnych, których przedmiotem jest sprzedaż poszczególnych składników majątkowych przedsiębiorstwa, stanowi obejście wynikającego ze wspomnianej ustawy zakazu korzystania z możliwości odliczania kwoty podatku naliczonego od kwoty podatku należnego (wyr. SN z dnia 20 grudnia 2001 r., III RN 163/00, OSP 2002, z. 12, poz. 153). Czynności prawne, o których mowa, nie mogą być kwestionowane przez pryzmat przepisów prawa cywilnego. Inaczej natomiast należy je oceniać z punktu widzenia przepisów prawa podatkowego, uznając, że każda sprzedaż przedsiębiorstwa, niezależnie od czynności, jakie będą jej towarzyszyć, musi być uznana za sprzedaż przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 551 k.c. (R. Mastalski, Glosa do wyroku SN z dnia 20 grudnia 2001 r., III RN 163/00, OSP 2002, z. 12, poz. 153).

6. Przejście poszczególnych składników wchodzących w skład przedsiębiorstwa na nabywcę, w przypadku dokonania czynności, której przedmiotem jest przedsiębiorstwo, w zasadzie nie budzi wątpliwości, z wyjątkiem praw, których źródłem są decyzje administracyjne. Wątpliwości te związane są z obowiązującą na gruncie prawa administracyjnego regułą o braku sukcesji praw i obowiązków wynikających z decyzji administracyjnych (S. Dudzik, Zbycie przedsiębiorstwa a sukcesja praw i obowiązków wynikających z decyzji administracyjnych, PiP 1994, z. 7-8, s. 39). W sytuacji gdy uprawnienie, którego źródłem jest decyzja administracyjna, zostało wydane na rzecz określonego podmiotu, jego moc wiążąca może dotyczyć tylko jego osoby, bowiem naruszona zostałaby zasada, że dysponentem treści aktu administracyjnego jest wyłącznie administracja. W konsekwencji uprawnienia wynikające z decyzji administracyjnych nie mogłyby być przeniesione na inny podmiot w drodze czynności cywilnoprawnych. Wydaje się, że treść art. 55 1 w zw. z art. 55 2 k.c. uzasadniają zapatrywanie, że w razie rozporządzenia przedsiębiorstwem na nabywcę przedsiębiorstwa przechodzą wszystkie wchodzące w jego skład koncesje, licencje i zezwolenia, chyba że wspomnianemu przejściu wyraźnie sprzeciwiałby się przepis ustawy. Tym samym dochodzi na mocy powołanych przepisów do przełamania podstawowych zasad prawa administracyjnego o braku sukcesji praw i obowiązków wynikających z decyzji administracyjnych (K. Czech, Koncesje i zezwolenia jako składniki przedsiębiorstwa, PPH 2006, nr 5, s. 46). Przyjęcie poglądu, że do treści art. 551 k.c. nie należy przywiązywać zbytniej wagi (M. Habdas, Przedsiębiorstwo w znaczeniu przedmiotowym, KPP 2002, z. 2, s. 334), oznacza ograniczenie znaczenia przepisów art. 551 i 552 k.c., tylko do tych sytuacji, gdy przedsiębiorca prowadzący przedsiębiorstwo przyjmie inną formę organizacyjną, a nie będzie tego przedsiębiorstwa prowadził jako osoba fizyczna. Osoba fizyczna prowadząca przedsiębiorstwo, którego składnikiem byłyby prawa, których źródłem są decyzje administracyjne, nie mogłaby dokonać skutecznej czynności, bo zawsze taka czynność byłaby umową o świadczenie niemożliwe. Przedmiot o takim kształcie, jaki przysługiwał przedsiębiorcy, mógł przysługiwać tylko jemu. Sama dyspozycja przedsiębiorstwem wywołałyby automatyczne zmiany w zakresie składników, które wchodziły w skład przedsiębiorstwa. Nabywca nie mógłby otrzymać przedmiotu, jakim dysponował dotychczasowy przedsiębiorca. W sposób najbardziej dobitny można to dostrzec w sytuacji przedsiębiorstw, których byt jest determinowany przez posiadanie koncesji czy zezwoleń (apteka, stacja paliw) na ich prowadzenie. Trudno spodziewać się, by ktoś (wyłączając przy tym sytuacje ekstremalne, jak próba eliminowania konkurencji) był zainteresowany stacją paliw z całym jej wyposażeniem, bez możliwości sprzedaży paliw. Tego typu czynność zamiast spodziewanych korzyści powodowałaby w zasadzie same kłopoty i obciążenia. Inną sprawą jest, na ile ów zorganizowany zespół składników niematerialnych i materialnych, pozbawiony licencji, zezwoleń czy koncesji, a w konsekwencji niejednokrotnie i klienteli, zachowałby przymioty oczekiwane od przedsiębiorstwa. Sprzedaż przedsiębiorstwa jest bowiem uzasadniona tylko wtedy, gdy w skład zbywanego zorganizowanego kompleksu wejdą te elementy, od których uzależnione jest prowadzenie działalności gospodarczej konkretnego, a nie abstrakcyjnego przedsiębiorstwa, czyli tego które jest, a nie tego które mogłoby być. Przedmiotem czynności jest realnie istniejące przedsiębiorstwo, a nie jakiś wirtualny kompleks majątkowy. Nic nie uzasadnia zatem zapatrywania, że czynność prawna, której przedmiotem jest przedsiębiorstwo nie obejmuje tych składników przedsiębiorstwa, których źródłem są decyzje administracyjne. Pogląd odmienny powoduje szereg wątpliwości dotyczących wartości takiego przedsiębiorstwa, sytuacji osób powiązanych z przedsiębiorstwem jakimikolwiek stosunkami cywilnoprawnymi, czy nawet spadkobierców gdy w skład spadku wchodzi przedsiębiorstwo (Z. Gawlik, Przedsiębiorstwo jako przedmiot obrotu a prawa wynikające z decyzji administracyjnych (w:) Współczesne problemy prawa handlowego. Księga jubileuszowa dedykowana prof. dr hab. Marii Poźniak-Niedzielskiej, Kraków 2007, s. 85). Równocześnie teza ta premiowałaby inne, zorganizowane formy prowadzenia działalności gospodarczej, przed działalnością gospodarczą prowadzoną indywidualnie przez osoby fizyczne. Ponadto negowanie tezy o możności zadysponowania w drodze jednej czynności prawnej wszystkimi składnikami, które wchodzą w skład przedsiębiorstwa zmuszałaby do stawiania pytań o sens i znaczenie przepisu art. 552 k.c. i racjonalność ustawodawcy w stanowieniu prawa. Równocześnie należałoby zastanawiać się nad możliwymi sposobami obrotu przedsiębiorstwem, w skład którego wchodzą prawa, których źródłem są decyzje administracyjne (J. Widło, Przedsiębiorstwo..., op. cit., s. 9).

Art. 55(3).

 

1. Legalna definicja gospodarstwa rolnego zawarta w art. 553 k.c. jest o tyle istotna, że szereg przepisów kodeksu cywilnego posługuje się tym pojęciem. W szczególności chodzi o art. 213-218 k.c. dotyczące zniesienia współwłasności gospodarstwa rolnego czy art. 1058 i n. k.c. regulujące dziedziczenie gospodarstw rolnych. Nawiązanie do kodeksowej definicji gospodarstwa rolnego znajduje się także w przepisach szczególnych, np. art. 2 pkt 2 u.k.u.r. stanowi, iż ilekroć w ustawie jest mowa o gospodarstwie rolnym należy przez to rozumieć gospodarstwo rolne w rozumieniu kodeksu cywilnego o obszarze nie mniejszym niż 1 ha użytków rolnych.

2. Za gospodarstwo rolne uważa się grunty rolne wraz z gruntami leśnymi, budynkami lub ich częściami, urządzeniami i inwentarzem, jeżeli stanowią lub mogą stanowić zorganizowaną całość gospodarczą, oraz prawami związanymi z prowadzeniem gospodarstwa rolnego (W.J. Katner (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 1233 i n.). Należy zgodzić się, że koniecznym i niezbędnym składnikiem każdego gospodarstwa rolnego jest grunt rolny, inne składniki nie są konieczne dla bytu samego gospodarstwa (post. SN z dnia 7 maja 1997 r., II CKN 197/97, Wok. 1997, nr 9, s. 9; wyr. NSA z dnia 20 września 1991 r., II SA 669/91, ONSA 1992, nr 2, poz. 26). Nie powinno jednak budzić wątpliwości, że obok gruntów, dla prawidłowego korzystania i prowadzenia na nich działalności rolniczej, konieczne są także inne składniki takie jak budynki lub ich części, np. dom z działką siedliskową, budynki gospodarcze, magazyny, silosy, urządzenia i inwentarz, np. maszyny rolnicze, zwierzęta, a także prawa związane z prowadzeniem gospodarstwa, np. umowy ubezpieczenia, kontraktacji, dostawy. Samo siedlisko jednak nie może być uznane za gospodarstwo rolne (uchw. SN z 13 czerwca 1984 r., III CZP 22/84, OSN 1985, nr 1, poz. 8).

3. Jeżeli chodzi o stosunki własnościowe, to z punktu widzenia definicji gospodarstwa rolnego nie mają one większego znaczenia. W skład gospodarstwa rolnego mogą wchodzić grunty stanowiące własność osoby prowadzącej gospodarstwo rolne, jak też osób trzecich (R. Budzanowski, Pojęcie gospodarstwa rolnego..., op. cit., s. 59), np. grunty dzierżawione, grunty stanowiące jedynie przedmiot posiadania samoistnego bez tytułu prawnego. Tezę tę potwierdzają także przepisy ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, w szczególności art. 5 ust. 1 u.k.u.r. za gospodarstwo rodzinne uznaje gospodarstwo prowadzone przez rolnika indywidualnego, nie wspominając przy tym o stosunkach własnościowych.

4. Poszczególne składniki gospodarstwa powinny stanowić zorganizowaną całość gospodarczą, przy czym są one gospodarstwem rolnym nie tylko wtedy, gdy aktualnie stanowią zorganizowaną całość gospodarczą, ale również wówczas, gdy potencjalnie mogą ją stanowić (post. SN z dnia 7 maja 1997 r., II CKN 197/97, cytowane wyżej). O zorganizowanej całości gospodarczej można mówić wówczas, gdy w oparciu o poszczególne składniki majątkowe, po zastosowaniu odpowiednich zabiegów organizacyjnych, jest technicznie możliwe podjęcie procesu działalności wytwórczej w rolnictwie. Ustawodawcy wystarcza do uznania zespołu składników majątkowych za gospodarstwo rolne także ewentualność, że będą one mogły stanowić zorganizowaną całość gospodarczą wówczas, gdy uprawniony zdecydowałby się podjąć na nich rolniczą działalność wytwórczą. Tym samym uznaje się za gospodarstwo rolne pewien zespół składników majątkowych bez względu na to, czy aktualnie prowadzi się na nich określoną działalność i czy jest ona przeznaczona na zbyt (A. Lichorowicz, Glosa do wyroku SN z dnia 2 czerwca 2000 r., II CKN 1067/98, OSP 2001, z. 2, poz. 27).

5. Należy zgodzić się, że nieruchomości rolne mogą stanowić zorganizowaną całość gospodarczą, jeżeli - przy zachowaniu zasad prawidłowej gospodarki - można nimi zarządzać z jednego ośrodka dyspozycyjnego, jakim jest zagroda wiejska (M. Niedośpiał, Glosa do wyroku SA w Białymstoku z dnia 25 marca 2000 r., I ACa 129/03, OSA 2004, z. 5, poz. 82).

6. Artykuł 55 3 k.c. nie zajmuje się normami obszarowymi gospodarstwa rolnego, jednakże art. 1058 k.c. oraz art. 2 pkt 2 u.k.u.r. za gospodarstwo rolne uznają gospodarstwo o obszarze nie mniejszym niż 1 ha. Ponadto art. 5 ust. 1 pkt 1 u.k.u.r. za gospodarstwo rodzinne uznaje gospodarstwo o obszarze nie większym niż 300 ha. Należy więc stwierdzić, że normy obszarowe mogą mieć znaczenie dla stosowania niektórych przepisów, nie mają jednak znaczenia dla samej definicji gospodarstwa rolnego. Trudno jest też zgodzić się z tezą, że gospodarstwem rolnym jest jednostka gospodarcza zorganizowana na nieruchomości rolnej o takim obszarze, że możliwe jest prowadzenie działalności wytwórczej przeznaczonej na zbyt (wyr. SN z dnia 2 czerwca 2000 r., II CKN 1067/98, OSP 2001, z. 2, poz. 27 z glosą A. Lichorowicza). Nieruchomości rolne uprawiane rolniczo lub nieuprawiane, np. leżące odłogiem, mogą stanowić zorganizowaną całość gospodarczą, w świetle ustawowej definicji są zatem gospodarstwem rolnym.

7. Nie wydaje się też, by termin "prowadzenie gospodarstwa rolnego" był tożsamy z prowadzeniem działalności gospodarczej. W systemie prawa cywilnego odróżnia się przedsiębiorstwo od gospodarstwa rolnego (P. Bielski, Spółka jawna jako forma prawna prowadzenia gospodarstwa rolnego w prawie polskim, Pr. Spółek 2007, nr 4, s. 38). Istnieje wprawdzie pogląd, że pojęcie gospodarstwa rolnego powinno się różnić od pojęcia przedsiębiorstwa w gruncie rzeczy wyłącznie przedmiotem prowadzonej, przy wykorzystaniu tego zespołu składników, działalności gospodarczej (P. Bielski, Cele definiowania pojęcia gospodarstwa rolnego w systemie prawa - uwagi z perspektywy prawa handlowego, Rejent 2005, nr 10, s. 62), jednakże prowadzenie gospodarstwa rolnego nie musi mieć na celu ani zbytu wytworzonych produktów, ani osiągania zysku. Nie ma przeszkód, by gospodarstwo rolne było prowadzone wyłącznie w celu zaspokajania potrzeb prowadzącego to gospodarstwo i jego rodziny.

8. Kwestią najbardziej kontrowersyjną, na tle wykładni komentowanego przepisu, jest charakter prawa (uprawnienia) do gospodarstwa rolnego . W tym zakresie istnieją rozbieżne koncepcje. Pierwsza uznaje, że gospodarstwo rolne nie może być przedmiotem prawa własności w znaczeniu cywilistycznym i nie może też być przedmiotem współwłasności w częściach ułamkowych (S. Wójcik, Nowe regulacje - nowe problemy i wątpliwości, Rejent 1998, nr 8, s. 162). Druga koncepcja przyjmuje, że gospodarstwo rolne jest przedmiotem prawa podmiotowego, uznać więc je trzeba za dobro niematerialne, a tym samym prawo na gospodarstwie rolnym traktować należy jako prawo na dobru niematerialnym. Prawo to jako prawo majątkowe jest zbywalne (J. Górecki, Gospodarstwo rolne jako przedmiot zastawu , Rejent 2003, nr 4, s. 50). Nie wydaje się jednak, by koncepcja prawa na dobrach niematerialnych znajdowała uzasadnienie w treści obowiązujących przepisów. Nie przesądza to jeszcze o możliwości dokonywania czynności prawnych mających za przedmiot gospodarstwo rolne.

9. W literaturze pojawił się pogląd - przy przyjęciu założenia, że gospodarstwo rolne jest rodzajem przedsiębiorstwa - uznający m.in. możliwość odpowiedniego stosowania przepisów art. 751 i 552 k.c. w sytuacji sprzedaży tego gospodarstwa (E. Klat-Górska, Pojęcie gospodarstwa rolnego w umowie sprzedaży, SP 2000, nr 3-4, s. 91). Należy jednak wskazać, że inaczej niż przy pojęciu przedsiębiorstwa, składnikiem koniecznym gospodarstwa rolnego jest zawsze nieruchomość rolna, stąd też nie da się problematyki zbycia gospodarstwa rolnego rozstrzygnąć tak samo jak zbycia przedsiębiorstwa. Tak jak pewne składniki przedsiębiorstwa mogą nie być objęte "czynnością zbycia", na co wskazuje użyty w art. 552 k.c. zwrot "chyba że co innego wynika z treści czynności prawnej", tak nie da się tej samej konstrukcji zastosować przy zbyciu gospodarstwa rolnego. Przepisy art. 751i 552 k.c. nie mogą być odnoszone do zbycia gospodarstwa rolnego, przedmiotem zbycia są bowiem zawsze nieruchomości wchodzące w skład gospodarstwa rolnego (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2001, s. 130). Nie wyklucza to jednak stosowania przy zbyciu gospodarstwa rolnego analogicznych zasad jak przy zbyciu przedsiębiorstwa, tj. objęcia treścią czynności wszystkich lub tylko niektórych składników gospodarstwa, z jednym wszak zastrzeżeniem, czynność prawna mająca za przedmiot gospodarstwo rolne wymaga zawsze zachowania formy aktu notarialnego.

Art. 55(4).

 

1. Nowelizując treść art. 55 1 i art. 55 3 k.c. przez wyeliminowanie z ich treści zobowiązań i obciążeń związanych z prowadzeniem zorganizowanych kompleksów i przenosząc art. 526 k.c. z tytułu IX dział II "Zmiana dłużnika" księgi III k.c. do księgi I tytuł III "Mienie", ustawodawca jednoznacznie rozstrzygnął kwestie odpowiedzialności za zobowiązania związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa w przypadku dokonania rozporządzenia przedsiębiorstwem. Jednocześnie uczynił regulacje dotyczące skutków czynności prawnych, których przedmiotem jest przedsiębiorstwo i gospodarstwo rolne jasnymi, przejrzystymi i klarownymi (por. jednak M. Habdas, Zbycie przedsiębiorstwa jako przejaw sukcesji syngularnej (w:) Rozprawy prawnicze. Księga pamiątkowa Profesora Maksymiliana Pazdana, Kraków 2005, s. 1008). W stanie prawnym obowiązującym do czasu wspomnianych zmian uznawano, iż regulacja ta nie zawiera sprzeczności (M. Wilejczyk, Skutki zbycia przedsiębiorstwa w świetle art. 526 k.c., PPH 1998, nr 8, s. 39). Komentowany przepis reguluje problematykę odpowiedzialności za zobowiązania związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa i gospodarstwa rolnego w przypadku ich zbycia.

2. Stosownie do przyjętego rozwiązania nabywca przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego jest solidarnie odpowiedzialny ze zbywcą za jego zobowiązania związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego. Regulacja ta jest określana mianem najważniejszego przewidzianego w kodeksie cywilnym przypadku przystąpienia do długu z mocy ustawy. Zwraca się równocześnie uwagę na jej wyjątkowy charakter, co uzasadnia wyłączenie w tej sytuacji wykładni rozszerzającej (J. Mojak (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2005, s. 221). Rozmiar i skala dokonywanych czynności prawnych, których przedmiotem jest przedsiębiorstwo, w pełni potwierdzają to przekonanie.

3. Wspomniane reguły odpowiedzialności nie dotyczą sytuacji, gdy przedmiotem umowy jest zakład, filia czy oddział danego przedsiębiorstwa. W sytuacji gdy przedmiotem zbycia jest zakład, na którym oparta była cała działalność jego zbywcy, to nawet wbrew literalnemu brzmieniu umowy wskazującemu na zakład jako przedmiot rozporządzenia, przyjąć należy, że przedmiotem tym było przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 551k.c. Kryterium rozstrzygającym o tym, co było przedmiotem nabycia, jest zatem ocena substancji wchodzącej w skład przedmiotu rozporządzenia. Pomimo upływu czasu nic w tym zakresie nie stracił na znaczeniu pogląd zaprezentowany przez S. Buczkowskiego, iż o zastosowaniu art. 526 k.c. decyduje nie fakt nabycia określonego zestawu rzeczy, lecz fakt przejęcia funkcji spełnianej przy pomocy tego zestawu (S. Buczkowski, Glosa do wyroku SN z dnia 10 stycznia 1972 r., I CR 359/71, OSPiKA 1972, z. 12, poz. 232). Podobnie należy ocenić wniesienie do spółki części składników majątkowych przedsiębiorstwa państwowego. Czynność ta nie uzasadnia odpowiedzialności spółki jako nabywcy przedsiębiorstwa, choćby składniki te umożliwiały prowadzenie działalności przez tę spółkę (wyr. SN z dnia 30 stycznia 1997 r., III CKN 28/96, OSN 1997, nr 5, poz. 65).

4. Zasady, o których mowa, mogą być modyfikowane przez przepis szczególny. Stosownie do art. 40 ust. 1 u.k.p., o ile ustawa nie stanowi inaczej, kupujący czy przejmujący przedsiębiorstwo do odpłatnego korzystania w trybie powołanej ustawy, wstępuje we wszystkie prawa i obowiązki przedsiębiorstwa państwowego bez względu na charakter stosunku prawnego, z którego te prawa i obowiązki wynikają. Sformułowano w tym zakresie zasadę sukcesji uniwersalnej, czyli wstąpienia kupującego czy przejmującego w całość praw i obowiązków przysługujących przedsiębiorstwu państwowemu. Ustawa w żadnym razie nie ogranicza odpowiedzialności wspomnianych podmiotów, co do zasady ani kwotowo, ani rzeczowo. Ich odpowiedzialność jest przy tym niezależna od okoliczności istniejących po ich stronie, ich wiedzy lub niewiedzy o skali i zakresie zobowiązań, jest również niezależna od dobrej czy złej wiary. Pamiętać przy tym trzeba o odmiennych regułach w tym zakresie, jakie obowiązywały pod rządem ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz. U. Nr 51, poz. 298 z późn. zm.). Odpowiedzialność za zobowiązania zaciągnięte przez prywatyzowane w tym stanie prawnym przedsiębiorstwo mogła powstać tylko o tyle, o ile nastąpiło przejęcie długów w trybie przepisów kodeksu cywilnego (wyr. SN z dnia 21 października 2000 r., IV CKN 208/00, OSP 2002, z. 2, poz. 20).

5. Pojęcie zbycia przedsiębiorstwa odnieść trzeba tylko do tych czynności prawnych, które powodują przejście całego zorganizowanego kompleksu majątkowego na nabywcę. Podstawą przejścia jest umowa sprzedaży, zamiany, darowizny czy czynność prawna, na mocy której wspólnik pokrywa przedsiębiorstwem swój udział w spółce (J. Mojak (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, s. 226; E. Norek, Przedsiębiorstwo jako przedmiot obrotu gospodarczego, Warszawa 1997, s. 126). Według innych zapatrywań pojęcie zbycia przedsiębiorstwa jest szersze i obejmuje również inne czynności, takie jak: dzierżawę, użytkowanie, a nawet niekiedy leasing czy franchising (S. Włodyka (w:) Prawo umów w obrocie gospodarczym, Kraków 1993, s. 98; B. Sołtys, Klientela - Przedsiębiorstwo - Wolny zawód, Rejent 1995, nr 1, s. 131). Pomimo iż nie istnieje zamknięty katalog czynności, których przedmiotem może być przedsiębiorstwo (świadczy o tym przede wszystkim treść art. 552 i 1093k.c.), to nie można rozciągać zasadności stosowania art. 554 k.c. do tych sytuacji, gdy skutkiem czynności nie jest przejście wszystkich praw przysługujących zbywcy przedsiębiorstwa na nabywcę (zob. jednak M. Wilejczyk, Zbycie przedsiębiorstwa , Wrocław 2004, s. 137; por. też J. Widło, Dzierżawa i użytkowanie przedsiębiorstwa, NPN 2003, nr 3, s. 76). W odniesieniu do długów przedsiębiorstwa, które jest przedmiotem dzierżawy, ewentualna odpowiedzialność za nie dzierżawcy może powstać tylko na zasadach ogólnych (art. 519 k.c.).

6. Bez znaczenia dla skutków czynności prawnej, o której mowa w komentowanym przepisie, pozostaje rodzaj umów, jakie strony zawarły doprowadzając w efekcie finalnym do nabycia przedsiębiorstwa (wyr. SN z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 705/04, OSN 2006, nr 6, poz. 103). Przyjęcie odmiennego zapatrywania rodzi niebezpieczeństwo podejmowania próby obchodzenia prawa. Odpowiedzialność, o której mowa, nie powstanie natomiast w sytuacji, gdy przedmiotem zbycia są tylko niektóre ze składników, nawet gdyby składniki te przedstawiały znaczną wartość w porównaniu z wartością całego przedsiębiorstwa (S. Buczkowski, Glosa do wyroku SN z dnia 10 stycznia 1972 r., I CR 359/71, OSN 1972, z. 7-8, poz. 136; wyr. NSA w Gdańsku z dnia 6 października 1995 r., SA/Gd 1959/94, Pr. Gosp. 1996, nr 3, s. 30). Podobnie należy potraktować nabycie poszczególnych nieruchomości, które mogą stanowić całość gospodarczą. Będziemy w takiej sytuacji mieli do czynienia z nabyciem gospodarstwa rolnego (wyr. SA w Białymstoku z dnia 25 marca 2003 r., I ACa 129/03, OSA 2003, z. 12, poz. 56).

7. Zbyciu przedsiębiorstwa i przejęciu odpowiedzialności za jego zobowiązania nie towarzyszy zwolnienie zbywcy od odpowiedzialności za te długi. Nabywca przedsiębiorstwa przejmuje długi związane z jego prowadzeniem tylko za zgodą wszystkich wierzycieli. Bez ich zgody sprzedający nie uwolni się od długów. Wierzyciele w takiej sytuacji mogą nadal domagać się zapłaty od niego, a także od nabywcy przedsiębiorstwa. Rozwiązanie to wzmacnia sytuacje wierzycieli przedsiębiorstwa. Nabywca odpowiada ze zbywcą przedsiębiorstwa solidarnie, chyba że w chwili nabycia nie wiedział o zobowiązaniach, pomimo zachowania należytej staranności.

8. Nabywca jako dłużnik solidarny ponosi odpowiedzialność do wartości nabytego przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego według stanu w chwili nabycia. Wartość tę stanowi wyrażona w pieniądzu wartość wchodzących w skład przedsiębiorstwa składników niematerialnych i materialnych. Wartość ta powinna zostać oszacowana na podstawie wycen dokonanych na tę okoliczność, a dopuścić przy tym trzeba wycenę rynkową, za którą uznać należy cenę płaconą za przedsiębiorstwo (M. Habdas, Określenie wartości przedsiębiorstwa a odpowiedzialność jego zbywcy w świetle art. 55 (4) k.c., PiP 2003, z. 12, s. 55).

Art. 56.

 

1. Ustawodawca nie zdefiniował pojęcia czynności prawnej, pozostawiając to zadanie nauce prawa. Powszechnie przyjmuje się, że czynności prawne należą do kategorii zdarzeń prawnych, a więc faktów (wydarzeń), z którymi normy obowiązującego prawa wiążą określone konsekwencje (skutki) prawne. Zdarzenia cywilnoprawne dzieli się w nauce prawa na zdarzenia w ścisłym słowa tego znaczeniu (wydarzenia niezależne od woli ludzkiej, wynikające często z działania przyrody) oraz zachowania (wydarzenia zależne od woli ludzkiej). Wśród tych ostatnich doktryna wyróżnia czynności zmierzające do wywołania skutków prawnych (przede wszystkim właśnie czynności prawne, a ponadto orzeczenia sądowe i akty administracyjne) oraz inne czyny (zob. np. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 116 i n.).

Według innego ujęcia zachowania należy dzielić na czyny oraz czynności konwencjonalne, które są konstruowane przez normy prawne wyznaczające przesłanki ich dokonywania przez odpowiednie działania ludzkie (szerzej o czynnościach konwencjonalnych zob. L. Nowak, S. Wronkowska, M. Zieliński, Z. Ziembiński, Czynności konwencjonalne w prawie, SP 1972, nr 33, s. 73 i n.; Z. Ziembiński, W sprawie czynności konwencjonalnych, PiP 1986, z. 6, s. 93 i n.; S. Wronkowska, Z. Ziembiński, Zarys teorii prawa, Poznań 1997, s. 30 i n.; S. Czepita, Reguły konstytutywne a zagadnienia prawoznawstwa, Szczecin 1996, s. 147 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 6 i n.). Pierwsza grupa zachowań obejmuje czyny zgodne z prawem oraz działania (czyny) niezgodne z prawem (przestępstwa, wykroczenia, delikty prawa cywilnego). Wśród czynności konwencjonalnych wyróżnia się natomiast czynności prawne wymagające oświadczenia woli i zmierzające do wywołania skutków prawnych, czynności władcze organów władzy publicznej związane ze stosowaniem prawa (orzeczenia sądowe, decyzje administracyjne) oraz czynności władcze organów władzy publicznej związane ze stanowieniem prawa (por. Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 217 i n.; Z. Banaszczyk (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 875 i n.).

2. W zależności od przyjmowanych założeń teoretycznych, w szczególności w odniesieniu do kwestii systematyki zdarzeń prawnych, przedstawiciele nauki prawa cywilnego proponują różne definicje czynności prawnej.

W doktrynie szeroko rozpowszechniona jest definicja, według której czynność prawna to taki stan faktyczny, w skład którego wchodzi co najmniej jedno oświadczenie woli, stanowiące uzewnętrznioną decyzję podmiotu prawa cywilnego wywołania określonych skutków cywilnoprawnych, z którym to stanem faktycznym ustawa wiąże skutki wyrażone w tym oświadczeniu, a także skutki prawne oświadczeniem tym nieobjęte, lecz wynikające z ustawy, zasad współżycia społecznego lub ustalonych zwyczajów. W bardziej lapidarnym ujęciu tej definicji za czynność prawną uznaje się takie zdarzenie prawne, które polega na świadomym zachowaniu się osoby fizycznej (organu osoby prawnej), w którym przejawia się dążenie do osiągnięcia określonych skutków cywilnoprawnych (zob. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 253).

Proponuje się również odmienne ujęcie, nawiązujące do koncepcji czynności konwencjonalnych, zgodnie z którym czynność prawna to skonstruowana przez system prawny czynność konwencjonalna podmiotu prawa cywilnego, której treść określa - co najmniej w podstawowym zarysie - konsekwencje prawne tego zdarzenia prawnego (art. 56 k.c.). Jednocześnie zwraca się uwagę, że koniecznym elementem każdej czynności prawnej jest oświadczenie woli (art. 60 k.c.), które zawiera treść czynności prawnej i określa jej konsekwencje prawne (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s, 217 i n.).

Według innej propozycji czynnością prawną jest stan faktyczny, którego koniecznym elementem jest co najmniej jedno oświadczenie woli podmiotu prawa cywilnego, wyrażające jego decyzję mającą na celu wywołanie skutków prawnych, polegających na powstaniu, zmianie albo ustaniu stosunku prawnego (B. Ziemianin, Z. Kuniewicz, Prawo cywilne. Część ogólna, Poznań 2007, s. 163).

(Szerzej na temat pojęcia czynności prawnych zob. zwłaszcza J. Gwiazdomorski, Próba korektury pojęcia czynności prawnej, Prace z zakresu prawa cywilnego i prawa na dobrach niematerialnych, ZNUJ 1973, nr 346, s. 57 i n.; A. Szpunar, Uwagi o pojęciu czynności prawnej, PiP 1974, z. 12, s. 3 i n.; S. Grzybowski, (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 475 i n.; Z. Radwański, System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 2 i n.).

3. Czynnościami prawnymi w rozumieniu art. 56 k.c. są tylko czynności konwencjonalne regulujące stosunki prawne między podmiotami prawa cywilnego i kształtujące te stosunki na zasadzie równorzędności stron (por. M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2008, s. 301). Charakteru takiego nie mają zatem np. porozumienia zawierane pomiędzy wewnętrznymi jednostkami organizacyjnymi urzędu (por. wyr. NSA z dnia 7 września 2005 r., II GSK 116/05, Lex nr 179655).

4. Stosując rozmaite kryteria podziału, doktryna wyróżnia następujące rodzaje czynności prawnych:

1) jednostronne, które dochodzą do skutku poprzez złożenie oświadczenia woli tylko jednej strony (np. pełnomocnictwo, wypowiedzenie umowy); dwustronne (zdecydowana większość umów ma taki charakter) lub wielostronne (np. umowa spółki - art. 860 k.c., umowa konsorcjum bankowego - art. 73 pr.bank. itp.), które dochodzą do skutku poprzez zgodne oświadczenia woli dwóch lub więcej stron oraz uchwały;

2) konsensualne, których skuteczność zależy wyłącznie od złożenia oświadczenia woli (np. umowa najmu, umowa pożyczki) oraz realne, do dokonania których oprócz oświadczenia woli konieczne jest działanie powodujące zmianę faktycznego władztwa nad rzeczą lub innymi przedmiotami materialnymi (np. umowa przechowania, umowa użyczenia, zadatek);

3) zobowiązujące, które polegają na zobowiązaniu się jednej strony (dłużnika) do świadczenia, tzn. do określonego działania lub zaniechania na rzecz wierzyciela (w ramach tej grupy wyróżnia się czynności jednostronnie zobowiązujące, które tylko jedną stronę zobowiązują do spełnienia określonego świadczenia, a drugą uprawniają do otrzymania świadczenia oraz dwustronnie zobowiązujące, gdy z czynności prawnej wynikają odpowiednie zobowiązania dla obu stron) oraz rozporządzające , które polegają na przeniesieniu, obciążeniu, ograniczeniu lub zniesieniu prawa podmiotowego; w ramach tego podziału wyróżnia się ponadto czynności zobowiązująco-rozporządzające, które wywołują podwójny skutek - zarówno zobowiązujący, jak i rozporządzający (np. umowa sprzedaży, umowa zamiany);

4) kazulane (przyczynowe) - czynności przysparzające, których ważność uzależniona jest od istnienia prawidłowej przyczyny (kauzy, causae) oraz abstrakcyjne (oderwane), które wywołują skutki przysparzające, chociażby nie istniała prawidłowa przyczyna ( causa) stanowiąca podstawę prawną ich dokonania;

5) odpłatne, na podstawie których obie strony czynności prawnej dwustronnie zobowiązującej mają uzyskać pewną korzyść majątkową, oraz nieodpłatne;

6) przysparzające, które powodują u innej osoby zmianę majątkową, polegającą na tym, że ta osoba nabywa prawo podmiotowe albo zostaje zwolniona z obowiązku lub ciężarów ograniczających jej prawo podmiotowe;

7) upoważniające, które wyznaczają innym podmiotom kompetencje do dokonania czynności konwencjonalnych ze skutkiem dla osoby udzielającej upoważnienia (np. pełnomocnictwo, przekaz);

8) powiernicze (fiducjarne), których istota polega na przeniesieniu przez powierzającego na powiernika jakiegoś prawa, wskutek czego powiernik może korzystać z tego prawa względem osób trzecich, w zakresie wskazanym treścią umowy powierniczej, z jednoczesnym zobowiązaniem powiernika wobec powierzającego (w stosunku wewnętrznym), że będzie on z powierzonego prawa korzystał tylko w zakresie uzasadnionym treścią umowy powierniczej, w szczególności, że powierzone prawo w określonej sytuacji powróci do powierzającego (np. przewłaszczenie na zabezpieczenie, powierniczy rachunek bankowy);

9) na wypadek śmierci (mortis causa), które wywołują skutki prawne z chwilą śmierci osoby, która tej czynności dokonała (np. testament, umowa o zrzeczenie się dziedziczenia) oraz między żyjącymi (inter vivos).

(Szerzej o rodzajach czynności prawnych zob. zwłaszcza Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 171 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 302 i n.; zob. też T. Karaś, Pojęcia: kauzalność, abstrakcyjność i próba określenia ich wzajemnej relacji w świetle koncepcji causae generalis i causae specialis (w:) Wybrane zagadnienia prawa cywilnego (wprowadzenie M. Safjan), Warszawa 2006, s. 157 i n.).

5. Czynności prawne odgrywają podstawową rolę jako źródło stosunków cywilnoprawnych. Stanowią one instrument, za pomocą którego podmioty prawa cywilnego mogą kształtować te stosunki zgodnie z własną wolą. Wiąże się to z uznaniem przez porządek prawny autonomii woli podmiotów prawa cywilnego i pozostawieniem tym podmiotom możliwości regulowania stosunków cywilnoprawnych stosownie do ich woli, oczywiście w granicach dopuszczonych przez interes publiczny i reguły moralne (A. Stelmachowski, Zarys teorii prawa cywilnego, Warszawa 1998, s. 88 i n.; Z. Radwański, Glosa do wyroku SN z dnia 8 czerwca 1999 r., II CKN 379/09, OSP 2000, z. 6, poz. 92; tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 6 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 293 i n.).

6. Pojęcie autonomii woli odnosi się do wszystkich czynności prawnych, a jej najważniejszym przejawem jest swoboda czynności prawnych. Formalnych podstaw prawnych takiej swobody należy upatrywać m.in. w przepisach Konstytucji RP (przede wszystkim w art. 20, 22 i 31, które dotyczą wolności i praw człowieka, w tym wolności działalności gospodarczej), oraz w art. 56, 58 i 3531 k.c. Głównie z tych przepisów - a także z ogólnych zasad prawa - wynika, że podmiotom prawa cywilnego przysługuje kompetencja do dokonywania czynności prawnych oraz do kształtowania treści tych czynności, a ponadto że przepisy prawa dotyczące tej kwestii powinny być interpretowane na korzyść tej kompetencji (por. S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 475 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 8 i n.; tenże, Prawo cywilne, 2007, s. 277 i n.; M. Niedośpiał, Swoboda czynności prawnych, Bielsko-Biała 2004, s. 27 i n.; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 125 i n.).

7. Zakres zastosowania swobody czynności prawnych jest oczywiście różny w odniesieniu do poszczególnych rodzajów czynności prawnych. Najmniejszych ograniczeń swoboda ta doznaje w dziedzinie umów zobowiązaniowych. W tym zakresie art. 3531 k.c. jednoznacznie wyraża zasadę swobody umów, kształtując swobodę podmiotów prawa cywilnego według wzorca kompetencji generalnej, a więc pozwalając stronom na niestosowanie się do ustalonych w przepisach prawnych typów czynności prawnych.

W odniesieniu do innych czynności prawnych, zwłaszcza takich, które wywołują skutki prawne wobec osób nieuczestniczących w ich dokonaniu, potrzeba prawnej ochrony wolności oraz interesów tych osób, a także zapewnienia bezpieczeństwa obrotu, przemawia za dalej idącymi ograniczeniami wspomnianej swobody. W tej sferze swoboda czynności prawnych realizowana jest w oparciu o wzorzec kompetencji szczególnej, który zakłada dokonywanie przez podmioty prawa cywilnego jedynie wyraźnie przewidzianych przez ustawę typów czynności prawnych (numerus clausus) i tylko w tym zakresie zezwala się stronom na dowolne kształtowanie treści czynności prawnej. Wskazane ograniczenia omawianej swobody odnoszą się w szczególności do czynności prawnych, które:

1) kreują prawa podmiotowe bezwzględne (np. prawa rzeczowe),

2) tworzą spółki,

3) kreują prawa podmiotowe ucieleśnione w papierach wartościowych,

4) regulują stosunki majątkowo-małżeńskie,

5) dotyczą spadków (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 278 i n.).

8. Do spornych należy kwestia zakresu swobody jednostronnych czynności prawnych.

Dominujący pogląd naukowy przyjmuje, że do takich czynności ma zastosowanie reguła numerus clausus (np. Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 279; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 306). Należy ją jednak odnosić wyłącznie do takich jednostronnych czynności, które kreują nowe stosunki prawne. Nie ma natomiast dostatecznego uzasadnienia, by zasadę numerus clausus stosować także do jednostronnych czynności prawnych, które prowadzą do zmiany lub zgaśnięcia już istniejącego stosunku prawnego, jeżeli strony w drodze umowy wyznaczą jednej z nich stosowną kompetencję (prawo kształtujące) do dokonania takiej jednostronnej czynności prawnej (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 177 i n.).

Odmienne stanowisko dopuszczają w szerszym zakresie nienazwane jednostronne czynności prawne, np. nieprzewidziane przepisami prawa czynności wyłącznie upoważniające czy jednostronne przyrzeczenie spełnienia świadczenia (jako czynność inter vivos). Również zwolennicy tego stanowiska zastrzegają jednak, że z natury rzeczy swoboda jednostronnych czynności prawnych jest ograniczona zasadami wynikającymi z ogólnych reguł prawa i podkreślają, że takie jednostronne czynności prawne nie mogą nakładać na inne osoby obowiązków prawnych (zob. np. S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 476; J. Kuropatwiński, Zagadnienia konstrukcyjne tzw. upoważnienia inkasowego, Pr. Spółek 1996, nr 6, s. 41 i n.; M. Niedośpiał, Swoboda..., op. cit., s. 43 i n.; zob. też wyr. SA w Krakowie z dnia 29 października 1991 r., I ACr 281/91, Lex nr 165890, w którym sformułowano tezę, że dopuszczalne jest dokonywanie m.in. nienazwanych jednostronnych czynności prawnych o skutkach zobowiązujących, o ile, rzecz jasna, skutki te mają pozostawać w sferze prawnej osoby składającej oświadczenie woli).

9. Czynność prawna jako rodzaj czynności konwencjonalnej może być dokonana tylko zgodnie z ustalonymi regułami, które pewnym zachowaniom psychofizycznym nadają sens dokonania takiej czynności. Działania podejmowane z naruszeniem tych reguł nie będą w ogóle traktowane jako dokonanie czynności prawnej (czynność nieistniejąca, negotium non existens), albo będą kwalifikowane jako nieważna czynność prawna, względnie bezskuteczna czynność prawna . Taka czynność nie wywołuje zamierzonych przez stronę skutków prawnych albo jej skutki są przez system prawny w określony sposób ograniczone (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 426 i n.; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 126). Wzajemne relacje zachodzące między tymi stanami (nieistnienia, nieważności, bezskuteczności) nie rysują się jasno i są przedmiotem kontrowersji w doktrynie. Wyjaśnieniu tych kwestii nie sprzyja w szczególności okoliczność, że kategoria nieistniejącej czynności prawnej nie jest w ogóle zdefiniowana normatywnie, a w odniesieniu do stanów wadliwości czynności prawnej wyodrębnia się różne postaci nieważności (bezwzględnej, względnej) czy bezskuteczności (całkowitej, częściowej, względnej). (Szerzej na ten temat zob. zwłaszcza J. Preussner-Zamojska, Nieważność czynności prawnej w prawie cywilnym, Warszawa 1983, s. 9 i n.; A. Szpunar, O konwalidacji nieważnej czynności prawnej, PiP 1986, z. 5, s. 20 i n.; Z. Radwański, Jeszcze w sprawie bezwzględnej nieważności czynności prawnych, PiP 1986, z. 6, s. 93 i n.; tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 435 i n.; J. Forystek, Nietakt (actum non existens) w demokratycznym państwie prawa, TPP 2001, nr 2, s. 75 i n.; M. Gutowski, Nieważność czynności prawnej, Warszawa 2008, s. 45 i n.; S. Sołtysiński, Czy "istnieją" uchwały "nieistniejące" zgromadzeń spółek kapitałowych i spółdzielni?, PPH 2006, nr 2, s. 4 i n.).

10. Przedmiotem czynności prawnych nie mogą być obowiązki niemożliwe do wykonania. W odniesieniu do umów ustawodawca stwierdza to wprost, stanowiąc w art. 387 k.c., że "umowa o świadczenie niemożliwe jest nieważna". Ocenę tę należy jednak odnieść do wszystkich czynności prawnych. Nieracjonalne byłoby bowiem zaciąganie zobowiązań niewykonalnych, czy zobowiązań do realizacji stanów faktycznych, które i tak ziszczą się bez udziału człowieka (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 280).

11. Niezbędnym elementem każdej czynności prawnej jest oświadczenie woli. Stanowi ono rdzeń czynności prawnej, będąc nie tylko jej czynnikiem sprawczym, ale także głównym źródłem określającym jej treść oraz skutki prawne. Czynność prawna może być kreowana w oparciu o jedno tylko lub większą liczbę oświadczeń woli. Dla dokonania jednostronnej czynności prawnej wystarczy jedno oświadczenie woli, ale w przypadku umów konieczne jest złożenie zgodnych oświadczeń woli przez wszystkie umawiające się strony. Z kolei do podjęcia uchwały na ogół potrzeba wyrażenia zgody (złożenia oświadczeń woli) przez odpowiednią większość podmiotów uprawnionych do dokonania takiej czynności prawnej.

W doktrynie dominuje stanowisko, że oświadczenie woli lub ich zespół, mimo iż stanowi istotny i konieczny element każdej czynności prawnej, nie powinno być utożsamiane z czynnością prawną, albowiem na stan faktyczny czynności prawnej z mocy przepisów prawa mogą się składać inne jeszcze elementy, jak np.: wydanie rzeczy, wpis do księgi wieczystej, współdziałanie władzy publicznej (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 32).

12. Co do sposobu wyrażenia woli przez podmiot dokonujący czynności prawnej zob. uwagi do art. 60.

13. Czynności prawne mogą być zasadniczo kreowane tylko przez stanowcze i zrozumiałe oświadczenia, wyrażone przez podmioty prawa cywilnego w sposób świadomy i swobodny oraz z zamiarem wywołania określonych skutków prawnych. Z tych względów waloru cywilnoprawnego oświadczenia woli nie mają w szczególności:

1) akty woli wewnętrznej (nieujawnione w złożonym oświadczeniu) oraz tzw. potajemne zastrzeżenia (reservatio mentalis);

2) oświadczenia złożone "nie na serio";

3) porozumienia dżentelmeńskie (gentelmen’s agreement);

4) zobowiązania podjęte grzecznościowo (z uprzejmości), bez zamiaru wywołania konsekwencji prawnych;

5) oświadczenia wiedzy czy zawiadomienia (z pewnymi jednak wyjątkami, jak tzw. uznanie niewłaściwe - art. 123 § 1 pkt 2 k.c., wezwanie dłużnika do wykonania zobowiązania - art. 455 k.c., zawiadomienie o wadach rzeczy - art. 563 k.c.);

6) obietnice wyborcze (por. uchw. SN z dnia 20 września 1996 r., III CZP 72/96, OSP 1997, z. 6, poz. 113 z glosą M. Cieślińskiego oraz glosami: B. Banaszkiewicza, Prz. Sejm. 1997, nr 6, s. 200 i n. i F. Zedlera, PS 1988, nr 1, s. 75 i n., i komentarzem J. Gudowskiego, PS 2001, nr 4, s. 21 i n.);

7) przejawy uczuć (z wyjątkiem przebaczenia, które wywiera skutki prawne w sytuacjach określonych w art. 899 § 1, art. 930 § 1 i art. 1010 k.c.);

8) reklamy (chyba że z reklamą połączona będzie oferta; ponadto informacje zawarte w reklamie mogą być - zwłaszcza w umowach konsumenckich - traktowane jako uzupełnienie treści umowy i w ten sposób wywoływać skutki prawne).

Szerzej o tych i innych jeszcze aktach, którym nie przyznaje się charakteru cywilnoprawnego oświadczenia woli, zob. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 23 i n.

14. Istnieją wątpliwości co do charakteru prawnego oraz skuteczności prawnej takich aktów jak promesa czy tzw. list intencyjny (letter of intent ).

W wyroku z dnia 20 stycznia 2005 r. (II CK 369/04, Lex nr 151648) SN stwierdził, że oświadczenie zawierające promesę kreowania określonego stosunku prawnego można uznać za oświadczenie woli w rozumieniu art. 60 k.c. oraz że złożenie takiego oświadczenia może skutecznie wiązać przyrzekającego wobec beneficjenta przyrzeczenia (art. 61 k.c.).

Także w odniesieniu do listu intencyjnego w literaturze wyrażono pogląd, że jeśli list intencyjny przewiduje obowiązki stron dotyczące dalszego negocjowania, między stronami dochodzi do nawiązania więzi prawnej - stosunku obligacyjnego, co pozwala na uznanie takiego listu intencyjnego za czynność prawną (O. Trzaskalska, List intencyjny w świetle prawa polskiego , Glosa 2001, nr 9, s. 15 i n.). W literaturze zwraca się jednak uwagę, że ze względu na brak sztywnych reguł dla kwalifikacji takich aktów, określenie ich charakteru prawnego wymaga zachowania dużej ostrożności (np. L. Zalewski, Letter of intent - pojęcie i charakter prawny, PiP 1988, z. 9, s. 90 i n.; tenże, Sposoby zawierania umów w handlu międzynarodowym, Poznań 1992, s. 32 i n.; J. Rajski, Prawo o kontraktach w obrocie gospodarczym, Warszawa 2000, s. 113 i n.).

15. Nie ma jednolitej oceny charakteru prawnego uchwał podejmowanych przez kolektywne organy osób prawnych. Walor czynności prawnych przyznaje się na ogół tym uchwałom, które powodują określone skutki prawne w stosunkach zewnętrznych (szerzej Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 179 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 301 i n.; A. Kidyba, Prawo handlowe, Warszawa 2008, s. 104-105 i n., który takie uchwały określa jako niejednolite i mogące nie wywoływać skutków prawnych, ale również takie, które stanowią zbiorowe czynności prawne, na które składają się oświadczenia woli osób głosujących za uchwałą). Według innego poglądu uchwały zgromadzeń spółek, które wyrażają wolę wywołania skutków prawnych, stanowią z reguły wielostronne czynności prawne o skutkach zewnętrznych lub wewnątrzkorporacyjnych (S. Sołtysiński, Glosa do wyroku SN z dnia 30 września 2004 r., IV CK 713/03, OSP 2005, z. 9, poz. 112). Należy jednak odnotować także stanowisko, że uchwały zgromadzeń wspólników spółek kapitałowych nie są ani czynnościami prawnymi, ani oświadczeniami woli w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego, lecz swoistymi czynnościami konwencjonalnymi organów korporacyjnych osób prawnych, do których przepisy o czynnościach prawnych można stosować z dużą ostrożnością, i to tylko odpowiednio (J. Frąckowiak, Uchwały zgromadzeń wspólników spółki kapitałowej sprzeczne z ustawą, PPH 2007, nr 11, s. 5 i n.).

W orzecznictwie przyjmowano dotąd, że uchwały organów spółdzielni wywołujące skutki prawne są czynnościami prawnymi w rozumieniu prawa cywilnego (tak uzasadnienie uchw. SN z dnia 4 kwietnia 1990 r., III CZP 7/90, OSNCP 1990, nr 10-11, poz. 135), natomiast uchwała walnego zgromadzenia spółdzielni w przedmiocie udzielenia absolutorium członkom zarządu nie wywołuje skutków cywilnoprawnych; ma ona charakter oświadczenia wiedzy opartego na uznaniu, a nie oświadczenia woli, a zatem nie jest czynnością prawną (wyr. SN z dnia 26 marca 2002 r., III CKN 989/00, Lex nr 54491). Por. wyr. SA w Krakowie z dnia 12 marca 1996 r. (I ACr 87/96, TPP 2003, nr 2, s. 87) w odniesieniu do uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy (jako kolektywnego organu osoby prawnej).

16. Polecenie przelewu opłaty sądowej - dokonywane przez stronę w ramach umowy rachunku bankowego - jest czynnością prawną w rozumieniu prawa cywilnego (post. SN z dnia 11 marca 2004 r., IV CZ 12/04, Lex nr 183797; podobnie w uzasadnieniu uchw. SN z dnia 16 grudnia 1983 r., III PZP 47/83, OSNC 1984, nr 7, poz. 110).

17. Wpis na rachunek bankowy oraz zawiadomienie o jego dokonaniu nie jest oświadczeniem woli banku, składanym posiadaczowi rachunku (uchw. SN z dnia 29 grudnia 1994 r., III CZP 62/94, OSNC 1995, nr 4, poz. 60 z krytyczną glosą A. Szpunara, PPH 1995, nr 8, s. 34 i n.).

18. Nie jest czynnością prawną, lecz inną czynnością konwencjonalną, tzw. czynność procesowa, tj. czynność, której strona dokonuje w toku toczącego się przed sądem cywilnym postępowania i która może wywrzeć skutki dla tego postępowania (por. wyr. SN z dnia 19 października 1995 r., III CRN 40/95, OSP 1996, z. 11, poz. 221 z glosą M. Pyziak-Szafnickiej; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 228 i n.). Kontrowersje wywołują natomiast czynności procesowe o mieszanym charakterze, tzn. takie, które oprócz skutków procesowych wywołują także skutki materialnoprawne, np. ugoda sądowa. Przeważa stanowisko, że w takich przypadkach należy dostrzegać dwie odrębne czynności (materialną i procesową) i do każdej z nich zastosować właściwe przepisy prawa (por. J. Lapierre, Ugoda sądowa w polskim prawie cywilnym, Warszawa 1968, s. 61 i n.; A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 255; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 28 i n.; wyr. SN z dnia 25 lutego 1998 r., II CKN 618/97, OSP 1999, z. 3, poz. 59 z glosą A. Szpunara).

19. Czynność wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego należy zakwalifikować do działań prawnych zbliżonych do czynności prawnych, do których można analogicznie stosować instytucje prawne bezpośrednio odnoszące się do czynności prawnych (F. Zedler, Glosa do uchwały SN z dnia 19 lipca 2001 r., III CZP 42/01, PS 2002, nr 11-12, s. 160 i n.).

20. Zgodnie z art. 56 k.c. czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów. Wynika z tego, że każda czynność prawna dla swej skuteczności musi zawierać pewną minimalną treść ( wyrażać jakieś skutki wynikające z jej dokonania) oraz, że czynność prawna odgrywa podstawową rolę w określeniu treści powoływanego przez nią stosunku cywilnoprawnego, pozostałe zaś czynniki wymienione w tym przepisie mają w tym względzie znaczenie drugoplanowe o charakterze uzupełniająco-korygującym.

Z komentowanego przepisu wynika także, iż nie wszystkie skutki czynności prawnej muszą być objęte świadomością i zamiarem strony dokonującej czynności prawnej oraz że nie muszą być wyrażone w oświadczeniu (oświadczeniach) woli kształtującym daną czynność prawną. Dokonujący czynności prawnej powinien liczyć się z tym, że oprócz skutków objętych jego zamiarem powstaną również skutki wynikające ze źródeł wymienionych w art. 56 k.c. (por. Z. Świderski (w:) Prawo cywilne i handlowe w zarysie, pod red. W.J. Katnera, Warszawa 2006, s. 169).

W istocie wszystkie skutki czynności prawnej wynikają z mocy prawa. Dominujący współcześnie pogląd naukowy przyjmuje bowiem, że to nie autonomia woli jednostki, lecz system prawny stanowi podstawę wiążącej prawnie mocy umów i innych czynności prawnych. Określone skutki czynności prawnej powstają dlatego, że ustawodawca, uznając - w granicach zakreślonych przez porządek prawny - kompetencję stron do kształtowania swojej sytuacji prawnej, sankcjonuje to, co one postanowiły; inne zaś skutki ustawodawca narzuca, ale w związku z dokonaniem przez podmiot danego typu czynności prawnej (A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 253; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 4 i n.).

21. Potencjalne elementy (składniki) czynności prawnej dzielone są tradycyjnie na tzw. essentialia negotii, accidentalia negotii oraz naturalia negotii.

Najważniejsze znaczenie dla określenia skutków czynności prawnej mają tzw. essentialia negotii ( elementy przedmiotowo istotne). Są to składniki (postanowienia) konieczne dla danego typu czynności prawnej, które identyfikują daną czynność oraz pozwalają ją odróżnić od czynności innego rodzaju. Postanowienia takie muszą być objęte treścią oświadczenia woli, albowiem bez tego czynność prawna, do której zmierza strona, nie może w ogóle dojść do skutku. Elementy przedmiotowo istotne jako cechy konstytutywne danego typu czynności prawnej są najczęściej wskazane w przepisie definiującym dany typ czynności prawnej (np. przedmiotowo istotne postanowienia umowy sprzedaży - w art. 535 k.c., umowy o dzieło - w art. 627 k.c., umowy zlecenia - w art. 734 k.c.). Według stanowiska dominującego w doktrynie pojęcie essentialiae negotii można odnosić nie tylko do umów nazwanych, ale także do umów nienazwanych (np. S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 507 i n.; B. Gawlik, Umowa "know-how". Zagadnienia konstrukcyjne, Warszawa 1974, s. 81 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 307; odmiennie Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 260; tenże, Prawo cywilne, 2007, s. 283, który przyjmuje, że essentialia negotii to ustawowo wyróżnione cechy, według których dokonuje się kwalifikacji konkretnej czynności prawnej do ustawowo wyróżnionych typów czynności prawnej).

Oświadczeniem woli zwykle objęte są także inne postanowienia, nienależące do niezbędnych dla dokonania określonej czynności prawnej, ale ważne z punktu widzenia stron dokonujących taką czynność. Są to tzw. accidentalia negotii (postanowienia podmiotowo istotne). Najczęściej spotykane postaci takich postanowień zostały uregulowane w przepisach k.c., przy czym większość z nich może znaleźć zastosowanie prawie do każdej czynności prawnej, np. warunek (art. 89 i n.), termin (art. 116), zadatek (art. 394), umowne prawo odstąpienia (art. 395), odstępne (art. 396), kara umowna (art. 483-484), inne natomiast (np. polecenie - art. 893 i n. oraz art. 982 i n.) tylko w ramach określonego typu czynności prawnych. Zgodnie z treścią art. 72 k.c., jeżeli strony prowadzą negocjacje w celu zawarcia oznaczonej umowy, umowa zostaje zawarta, gdy strony dojdą do porozumienia co do wszystkich jej postanowień, które były przedmiotem negocjacji (a więc nie tylko co do postanowień przedmiotowo istotnych, ale także tych, które z obiektywnego punktu widzenia można uznać nawet za błahe, ale które dla stron zawierających umowę mogą mieć znaczenie istotne).

Treść czynności prawnej uzupełniają tzw. naturalia negotii (składniki określane niezbyt ściśle jako nieistotne). Są to składniki, których nieobjęcie oświadczeniem woli nie ma znaczenia dla skuteczności czynności prawnej, albowiem znajdą one i tak zastosowanie do konkretnej czynności prawnej z woli ustawodawcy (M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. 1, s. 153; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 307; J. Strzebińczyk (w:) Podstawy prawa cywilnego, pod red. E. Gniewka, Warszawa 2005, s. 141).

22. Pojęcie ustawy występujące w art. 56 k.c. obejmuje swym zakresem wszystkie akty prawne składające się na system źródeł prawa powszechnie obowiązującego w Polsce. Zgodnie z art. 87 ust. 1 Konstytucji RP system ten tworzą: Konstytucja (której przepisy stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej - art. 8 ust. 2 Konstytucji RP), ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, rozporządzenia wydawane przez organy wskazane w Konstytucji na podstawie upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania oraz akty prawa miejscowego. Do źródeł prawa powszechnie obowiązującego w Polsce należy zaliczyć także niektóre akty prawa stanowione przez Unię Europejską, w szczególności rozporządzenia, które mają bezpośrednie zastosowanie w porządku wewnętrznym Unii i korzystają z pierwszeństwa w wypadku kolizji z ustawami krajowymi (por. M. Gutowski, Sprzeczność z prawem Unii Europejskiej jako przesłanka nieważności czynności prawnej na podstawie art. 58 k.c., RPEiS 2006, z. 1, s. 111 i n.; wyr. SN z dnia 29 listopada 2005 r., II PK 100/05, OSP 2007, z. 5, poz. 56 z glosą L. Mitrusa).

23. Wpływ ustawy na skutki dokonanej czynności prawnej nie jest jednorodny i zależy m.in. od charakteru mocy wiążącej norm, które mogą w danym przypadku wchodzić w grę. Na gruncie prawa cywilnego wyróżnia się normy imperatywne (bezwzględnie wiążące, ius cogens), normy dyspozytywne (względnie wiążące, ius dispositivi) oraz normy semiimperatywne (semidyspozytywne), czyli normy jednostronnie bezwzględnie wiążące (ius semiimperativi , ius semidispositivi). W przypadku sprzeczności treści czynności prawnej z normami bezwzględnie wiążącymi wystąpią konsekwencje określone w art. 58 § 1 i 3 k.c., czyli skutek nieważności czynności prawnej lub jej części albo zastąpienie nieważnych postanowień czynności prawnej odpowiednimi przepisami ustawy. Inaczej będzie w razie sprzeczności treści czynności prawnej z normami względnie wiążącymi. Wówczas czynność prawna wywoła wszystkie skutki w niej wyrażone, albowiem postanowienia stron mają pierwszeństwo przed regulacją wynikającą z norm dyspozytywnych. W każdym razie ustawa uzupełni treść czynności prawnej o tzw. naturalia negotii, czyli podmiotowo nieistotne elementy, które nie zostaną ustalone w oświadczeniach woli stron, natomiast są przewidziane dla tego rodzaju czynności w przepisach obowiązującego prawa.

24. Jeżeli źródłem zobowiązania jest umowa, to stosunek zobowiązaniowy dookreślają przepisy kodeksu cywilnego i innych ustaw (art. 56 k.c.), w tym także przepisy dyspozytywne, o ile nie zostały wyłączone przez odmienną wolę stron wyrażoną w umowie. Przepisy bezwzględnie obowiązujące natomiast są źródłem obowiązku w każdym przypadku, chyba że stosownie do art. 58 k.c. dojdzie do nieważności całej umowy, a nie jej poszczególnych postanowień (wyr. SN z dnia 3 listopada 2004 r., III CK 546/05, Lex nr 182096).

25. Z przepisów art. 7 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 14, poz. 89 z późn. zm.) oraz art. 30 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza i lekarza dentysty (tekst jedn. Dz. U. z 2008 r. Nr 136, poz. 857 z późn. zm.) wynika wyraźny obowiązek udzielania przez zakład opieki zdrowotnej, w szczególnych - zdefiniowanych w tych przepisach okolicznościach - świadczeń zdrowotnych ubezpieczonym Narodowym Funduszu Zdrowia. Można więc przyjąć, że stosunek prawny, jaki powstaje z umowy zawartej pomiędzy NFZ a świadczeniodawcą jest z mocy prawa uzupełniony o obowiązek sfinansowania przez NFZ świadczeń tego rodzaju. Zgodnie bowiem z art. 56 k.c. umowa wywiera nie tylko skutki wyraźnie w niej określone, ale również te, które wynikają z ustawy (por. wyr. SN z dnia 18 maja 2006 r., IV CSK 8/05, Lex nr 200925; por. też wyr. SN z dnia 18 stycznia 2006 r., III CSK 53/05, Lex nr 258669; wyr. SN z dnia 20 października 2006 r., IV CSK 175/06, Lex nr 369171; wyr. SN z dnia 9 listopada 2006 r., IV CSK 215/06, Lex nr 369177).

26. Co do pojęcia, charakteru prawnego oraz przykładów zasad współżycia społecznego zob. uwagi do art. 5.

27. Zasady współżycia społecznego wpływają na czynności prawne do pewnego stopnia podobnie jak normy prawa stanowionego. Z jednej strony mogą one stanowić podstawę do uznania czynności prawnej sprzecznej z tymi zasadami za nieważną w całości lub części (art. 58 § 2 i 3 k.c.), z drugiej zaś umożliwiają ewentualne uzupełnienie treść czynności prawnej o elementy nieprzewidziane zarówno w oświadczeniach woli stron, jak i w przepisach obowiązującego prawa. W doktrynie zwrócono np. uwagę na możliwość wprowadzenia do treści stosunków prawnych kreujących zabezpieczenie wierzytelności zobowiązania do uwalniania zabezpieczeń już po częściowym umorzeniu wierzytelności, gdy ze względu na szczególne okoliczności, w których są ustanawiane zabezpieczenia, wymagają tego zasady współżycia społecznego (I. Karasek, Granice dopuszczalności ustanawiania zabezpieczeń - nadmierność zabezpieczeń , TPP 2003, nr 4, s. 65 i n.).

28. Dla wyznaczenia skutków czynności prawnej doniosłość mogą mieć także ustalone zwyczaje (por. też art. 65, 69 i 354 k.c.). Przez zwyczaj rozumie się powszechnie stosowaną w danym miejscu, w danym środowisku lub w danych stosunkach społecznych praktykę określonego postępowania. Walor ustalonego zwyczaju przypisuje się określonej praktyce postępowania, która spełnia łącznie trzy kryteria: 1) jest dostatecznie utrwalona w danej społeczności; 2) jest potwierdzona odpowiednio długim czasem jej stosowania (diuturnus usus); 3) jest poparta dominującym w danej społeczności przekonaniem o potrzebie postępowania w taki właśnie sposób (opinio necesitatis). Ustalone zwyczaje mogą być wyróżnione na podstawie rozmaitych kryteriów, np. przestrzennych (zwyczaje miejscowe, regionalne, międzynarodowe), podmiotowych (np. zwyczaje zawodowe adwokatów, lekarzy, antykwariuszy) czy według segmentu rynku (zwyczaje w dziedzinie obrotu bankowego, obrotu papierami wartościowymi, obrotu nieruchomościami) itp. (szerzej Z. Radwański, Teoria umów, Warszawa 1997, s. 197 i n.; tenże, Prawo cywilne, 2007, s. 37 i n.; M. Safjan, Refleksje o roli zwyczaju (w:) Prawo prywatne czasu przemian. Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Stanisławowi Sołtysińskiemu, Poznań 2005, s. 79 i n.; tenże (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 308 i n.).

Doniosłość prawną mogą mieć tylko zwyczaje niesprzeczne z zasadami współżycia społecznego oraz z bezwzględnie wiążącymi normami prawnymi. Możliwość odwołania się do ustalonego zwyczaju dla określenia treści czynności prawnej nie jest uzależniona od znajomości zwyczaju przez strony czynności prawnej. Wystarczy, że strony należą do określonej grupy (zawodowej, społecznej), w której określony zwyczaj jest upowszechniony (ustalony). Zakłada się bowiem, że każdy uczestnik stosunku cywilnoprawnego zna zwyczaje społeczności, do której należy, i powinien liczyć się z następstwami prawnymi na tej podstawie określonymi, jeżeli kontrahent działał w zaufaniu do nich. Jeżeli ustalony zwyczaj nie jest notoryjnie znany lub nie został spisany (np. przez izby, cechy lub inne organizacje gospodarcze), może zachodzić potrzeba jego udowodnienia, w szczególności za pomocą zeznań świadków lub opinii biegłych (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 37 i n.).

29. Katalog źródeł kształtowania treści czynności prawnej wskazany w art. 56 k.c. nie jest pełny. Uzupełniają go tzw. wzorce umowne (ogólne warunki umów, wzory umów, regulaminy) uregulowane w art. 384-3853 k.c. (szerzej J. Haberko, Moc wiążąca wzorców umownych, PS 2007, nr 7-8, s. 109 i n. oraz podana tam literatura; zob. też uwagi do art. 384-3853).

Art. 57.

 

1. Jednym z podziałów praw podmiotowych jest podział na prawa przenoszalne i nieprzenoszalne. Rozróżnienie to jest oparte na kryterium dopuszczalności zmiany podmiotu prawa. Przeniesienie prawa na inny podmiot może być skutkiem czynności prawnej mortis causa albo czynności inter vivos. Przenoszalność praw w drodze czynności inter vivos określana jest jako ich zbywalność (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 227; por. Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 102; W. Pyziak-Szafnicka (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 738).

2. O zbywalności lub niezbywalności określonych praw podmiotowych decyduje ustawodawca, który pewne kategorie praw dopuszcza jako przedmiot obrotu cywilnoprawnego, przyznając uprawnionemu podmiotowi kompetencję do przeniesienia prawa, inne zaś wyłącza z obrotu (por. S. Breyer, Z problematyki ograniczeń obrotu w świetle art. 57 k.c., NP 1977, nr 12, s. 1560 i n.; M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, s. 161 i n.; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 102; W. Pyziak-Szafnicka (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 738). Prawa z mocy ustawy niezbywalne nie mogą być przedmiotem obrotu, jak i przedmiotem egzekucji (art. 831 § 1 pkt 3 k.p.c.).

3. Zdecydowana większość praw podmiotowych ma charakter zbywalny. Niezbywalność może wynikać ze szczególnej właściwości prawa lub z wyraźnego przepisu ustawy. Niezbywalne są przede wszystkim prawa niemajątkowe, zwłaszcza prawa osobiste, ściśle związane z osobą uprawnionego, w tym prawa stanu cywilnego, prawa do ochrony dóbr osobistych, prawa na dobrach niematerialnych. Natomiast prawa majątkowe są z reguły prawami zbywalnymi (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 227; M. Pyziak-Szafnicka (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 738). Od reguły tej istnieją jednak wyjątki. Można wskazać doniosłe przykłady praw majątkowych, które ustawodawca ukształtował jako niezbywalne. Należą do nich w szczególności: prawo do firmy (art. 439 k.c.), prokura (art. 1096 k.c.), prawo użytkowania (art. 254 k.c.), służebności osobiste (art. 300 k.c.), roszczenia o naprawienie szkody na osobie zanim zostały uznane na piśmie albo przyznane prawomocnym wyrokiem (art. 449 k.c.), prawo odkupu (art. 595 k.c.), prawo dożywocia (art. 912 k.c.).

4. Obowiązuje zasada, że podmioty prawa cywilnego nie mogą przekształcać prawa podmiotowego skonstruowanego normatywnie jako zbywalne - na prawo podmiotowe niezbywalne i odwrotnie (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 102). Jeżeli według ustawy prawo podmiotowe jest niezbywalne, to czynność prawna, która zmierzałaby do przeniesienia takiego prawa na inny podmiot, byłaby nieważna (art. 58 k.c. w związku z odpowiednią normą kształtującą to prawo jako niezbywalne, np. art. 254 k.c. w odniesieniu do prawa użytkowania).

Regulacja zawarta w art. 57 k.c. odnosi się do praw podmiotowych skonstruowanych przez ustawodawcę jako zbywalne i eliminuje, co do zasady, swobodę stron w dokonywaniu czynności prawnych, które miałyby prowadzić do wyłączenia lub ograniczenia tej zbywalności (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 128; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 507).

5. Unormowanie zawarte w art. 57 § 1 k.c. zakazuje nie tylko wyłączenia, ale nawet ograniczenia kompetencji (uprawnienia) strony do przeniesienia, obciążenia, zmiany lub zniesienia prawa podmiotowego, jeżeli według ustawy prawo to jest zbywalne (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 102). Przepis ten ma charakter bezwzględnie obowiązujący, co oznacza, że czynność prawna naruszająca zakaz wyrażony w art. 57 § 1 k.c. jest nieważna (por. P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 128; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 507).

W doktrynie nie wyklucza się jednak możliwości konwersji wprowadzonego przez strony zakazu lub ograniczenia zbycia prawa według ustawy zbywalnego, w zobowiązanie, o którym mowa w art. 57 § 2 k.c. (M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 311).

6. Od reguły wyrażonej w art. 57 § 1 k.c. możliwe są ponadto odstępstwa wynikające z przepisów szczególnych. Przykładem są przepisy art. 509 § 1 i art. 514 k.c., które dopuszczają zastrzeżenie umowne pomiędzy wierzycielem i dłużnikiem, w myśl którego wierzytelność nie będzie przeniesiona na osobę trzecią bez zgody dłużnika (pactum de non cedendo). Ponieważ w takim przypadku wyłączenie możliwości zbycia wierzytelności nie wynika z woli ustawodawcy, lecz z decyzji stron czynności prawnej, wierzytelność taka może być przedmiotem obrotu (za zgodą dłużnika) oraz przedmiotem egzekucji, jeżeli przedmiot świadczenia do tego się nadaje albo wykonanie prawa może być powierzone komu innemu (art. 831 § 1 pkt 3 k.p.c.).

7. Sytuacja prawna członka spółdzielni budowlano-mieszkaniowej jest ukształtowana w ten sposób, że w zasadzie on decyduje o wyborze swego następcy, a spółdzielnia może dysponować lokalem, jaki członek pozostawi po ustaniu członkostwa, dopiero wtedy, gdy członek lokalem swym w odpowiednim czasie nie zadysponuje. Odmienne uregulowanie w statucie, mianowicie pozbawiające ustępującego członka jego spółdzielczego prawa do lokalu z zastrzeżeniem jedynie zwrotu wkładu, byłoby sprzeczne z bezwzględnie obowiązującym art. 147 § 1 ustawy, w myśl którego spółdzielcze prawo do lokalu jest zbywalne, a tym samym takie uregulowanie byłoby nieważne (wyr. SN z dnia 4 lipca 1969 r., I CR 161/69, OSNC 1970, nr 5, poz. 81 z glosami K. Stefaniuka, OSP 1971, z. 1, poz. 3, L. Myczkowskiego, OSP 1971, z. 1, poz. 3 oraz komentarzami A. Szpunara, NP 1970, nr 12, s. 1810 i M. Gersdorf, NP 1971, nr 10, s. 1505).

8. Ograniczenie zbywalności akcji na okaziciela, przez wprowadzenie wymogu zgody spółki, uznać należy za nieważne, jako sprzeczne z bezwzględnie obowiązującym art. 348 § 1 k.h. (obecnie art. 337 § 1 k.s.h.) w zw. z art. 57 § 1 k.c., a także z samą istotą akcji na okaziciela (wyr. SA w Łodzi z dnia 7 marca 1994 r., I ACr 21/94, Wok. 1994, nr 11, s. 54).

9. Przepis art. 57 § 2 k.c. łagodzi ogólny zakaz wyrażony w art. 57 § 1 k.c. dopuszczając możliwość zobowiązania się uprawnionego względem innego podmiotu, iż nie dokona oznaczonych rozporządzeń prawem, np. nie przeniesie, nie obciąży albo nie zniesie nabytego prawa majątkowego. Tego rodzaju zobowiązanie wywołuje skutki tylko między stronami owego stosunku obligacyjnego (inter partes) i nie wyłącza prawa podmiotowego z obrotu, jeżeli prawo to według ustawy jest zbywalne.

Tego rodzaju zobowiązania są często podejmowane np. w odniesieniu do akcji. Zgodnie z art. 338 § 1 k.s.h. umowa ograniczająca na określony czas rozporządzanie akcją lub częścią ułamkową akcji jest dopuszczalna, jednakże ograniczenie rozporządzenia nie może być ustanowione na dłuższy czas niż pięć lat od dnia zawarcia umowy.

Podobne zobowiązania towarzyszą na ogół czynnościom powierniczym, zwłaszcza umowom o tzw. przewłaszczenie na zabezpieczenie, w ramach których wierzyciele zobowiązują się do nierozporządzania rzeczami nabytymi w celu zabezpieczenia wierzytelności i do korzystania z prawa własności tylko w granicach określonych umową stron (por. np. uchw. SN z dnia 10 maja 1948 r., CPrez 18/48, OSN(C) 1948, nr 3, poz. 58; wyr. SN z dnia 19 listopada 1992 r., II CRN 87/92, OSNC 1993, nr 5, poz. 89; wyr. SN z dnia 29 maja 2000 r., III CKN 246/00, OSNC 2000, nr 11, poz. 213 z glosami F. Zolla, OSP 2001, z. 2, poz. 26, J. Gołaczyńskiego, OSP 2001, z. 5, poz. 69 i S. Rudnickiego, PS 2001, nr 6, s. 119 i n.; uchw. SN z dnia 24 października 2001 r., III CZP 58/01, OSNC 2002, nr 7-8, poz. 88 z glosą M. Olechowskiego, Pr. Bankowe 2003, nr 1, s. 43 i n.; wyr. SN z dnia 25 lutego 2004 r., I CK 212/03, Lex nr 176088; wyr. SN z dnia 25 sierpnia 2004 r., IV CK 589/03, Lex nr 188468).

10. Czynność prawna rozporządzająca dokonana przez uprawnionego z osobą trzecią wbrew zaciągniętemu zobowiązaniu do niezbywania prawa jest ważna. Jednakże stronę naruszającą zobowiązanie obciąża w takiej sytuacji odpowiedzialność odszkodowawcza za szkodę spowodowaną niewykonaniem zobowiązania (art. 471 k.c.). Przy spełnieniu przesłanek określonych w art. 59 k.c. możliwe wydaje się także roszczenie o uznanie dokonanej czynności prawnej z osobą trzecią za bezskuteczną względem wierzyciela (M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, s. 163; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 129; S. Rudnicki (w:) S. Rudnicki, S. Dmowski, Komentarz, 2007, s. 234; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 312).

11. Wbrew zapatrywaniu wyrażonemu w wyroku SN z dnia 25 stycznia 1964 r. (II CR 144/63, OSNC 1964, nr 12, poz. 266 z krytyczną glosą M. Gersdorf, OSP 1965, z. 4, poz. 95) spółdzielnia mieszkaniowa może w swoim statucie umieścić zakaz zbywania przez członka spółdzielni prawa do lokalu do czasu spłaty udzielonego mu kredytu. Natomiast w wyroku z dnia 5 marca 1981 r. (II CR 39/81, OSNC 1981, nr 12, poz. 239) SN trafnie przyjął, że zbycie spółdzielczego prawa do lokalu typu własnościowego przez osobę, która zobowiązała się do jego niezbywania, jest prawnie skuteczne, może jednak uzasadniać obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej takim zbyciem - wbrew przyjętemu na siebie zobowiązaniu (por. też uzasadnienie wyr. SN z dnia 12 kwietnia 2002 r., I CKN 610/00, Lex nr 55238).

12. Dopuszczalność zobowiązania, że uprawniony nie dokona oznaczonych rozporządzeń prawem, może być jednak wyłączona przez przepisy szczególne. Taka sytuacja ma miejsce przy hipotece oraz zastawie. Zgodnie z art. 72 u.k.w.h. niedopuszczalne jest zastrzeżenie, przez które właściciel nieruchomości zobowiązuje się względem wierzyciela hipotecznego, że nie dokona zbycia lub obciążenia nieruchomości przed wygaśnięciem hipoteki. Podobnie art. 311 k.c. stanowi, że nieważne jest zastrzeżenie, przez które zastawca zobowiązuje się względem zastawnika, że nie dokona zbycia lub obciążenia rzeczy przed wygaśnięciem zastawu. Jednakże nie dotyczy to umowy o ustanowienie zastawu rejestrowego, w której dopuszczalne jest zastrzeżenie, że zastawca przed wygaśnięciem zastawu rejestrowego nie dokona zbycia lub obciążenia przedmiotu zastawu. Zbycie lub obciążenie przedmiotu zastawu rejestrowego dokonane wbrew takiemu zastrzeżeniu jest ważne, jeżeli osoba, na której rzecz zastawca dokonał zbycia lub obciążenia, nie wiedziała i przy zachowaniu należytej staranności nie mogła wiedzieć o tym zastrzeżeniu w chwili zawarcia umowy z zastawcą. Ponadto w razie zbycia lub obciążenia przedmiotu zastawu rejestrowego wbrew zastrzeżeniu zastawnik może żądać natychmiastowego zaspokojenia wierzytelności zabezpieczonej tym zastawem (art. 14 u.z.r.).

Art. 58.

 

1. Artykuł 58 k.c. wyznacza od strony negatywnej ogólne ramy dopuszczalnej treści oraz celów czynności prawnych. Funkcja tego przepisu zasadniczo polega na tym, aby zapobiegać powstawaniu stosunków społecznych sprzecznych z porządkiem prawnym i uznanymi normami moralnymi (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 222).

Przepis ten odczytany a contrario może służyć także za formalną podstawę swobody czynności prawnych, wyznaczając granice tej swobody.

2. Co do pojęcia, rodzajów oraz składników treści czynności prawnej zob. uwagi do art. 56.

3. Przedmiotem regulacji art. 58 k.c. są wszelkie czynności prawne. W odniesieniu do umów zob. ponadto art. 3531 k.c.

4. W myśl komentowanego przepisu jakakolwiek czynność prawna:

1) nie może być sprzeczna z ustawą,

2) nie może mieć na celu obejścia ustawy,

3) nie może być sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

W razie naruszenia tych zakazów czynność jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inne (łagodniejsze) konsekwencje.

5. Nieważność, o której mowa w art. 58 § 1 k.c., jest nieważnością bezwzględną, co oznacza, że czynność prawna nie wywołuje żadnych skutków w sferze cywilnoprawnej. Stan nieważności z przyczyn wskazanych w komentowanym przepisie powstaje z mocy samego prawa (ipso iure) i datuje się od początku (ab initio, ex tunc), tzn. od chwili dokonania czynności (por. Z. Radwański, Teoria umów, Warszawa 1977, s. 128; J. Preussner-Zamorska, Nieważność czynności prawnej w prawie cywilnym, Warszawa 1983; M. Gutowski, Nieważność czynności prawnej, Warszawa 2008, s. 401 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 2008, s. 314; zob. też wyr. SN z dnia 19 grudnia 1984 r., III CRN 183/84, Lex nr 8663, wyr. SA w Katowicach z dnia 11 kwietnia 2002 r., I ACa 169/02, OSA 2003, z. 5, poz. 20 z aprobującą glosą M. Niedośpiała, OSA 2004, z. 1, poz. 84; wyr. SN z dnia 5 grudnia 2002 r., III CKN 943/99, OSNC 2004, nr 3, poz. 48; wyr. SN z dnia 17 czerwca 2005 r., III CZP 26/05, OSNC 2006, nr 4, poz. 63, z aprobującymi glosami: S. Dalki, Prz. Pr. Egz. 2006, nr 1-3, s. 99 i n. oraz W. Brodniewicza, OSP 2006, z. 7-8, poz. 85; wyr. SN z dnia 5 kwietnia 2007 r., II CSK 553/06, Lex nr 315531).

6. Nieważność czynności prawnej jest skutkiem powszechnym, tzn. działającym wobec wszystkich (erga omnes). Oznacza to, że każdy, kto ma w tym interes prawny, może się na nią powołać, jak również dochodzić ustalenia nieważności czynności prawnej na drodze sądowej (art. 189 k.c.). Ponadto stan bezwzględnej nieważności czynności prawnej jest brany pod uwagę z urzędu przez organy stosujące prawo (por. post. SN z dnia 19 grudnia 1984 r., III CRN 183/84, Lex nr 8663; wyr. SN z dnia 5 grudnia 2002 r., III CKN 943/99, OSNC 2004, nr 3, poz. 48; wyr. SN z dnia 17 czerwca 2005 r., III CZP 26/05, OSNC 2006, nr 4, poz. 63 z aprobującą glosą W. Brodniewicza, OSP 2006, z. 7-8, poz. 86; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 225; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 314 i n.).

7. Na gruncie art. 58 k.c. pod pojęciem ustawy należy rozumieć wszystkie akty prawne składające się na system źródeł prawa powszechnie obowiązującego. System ten tworzą: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, rozporządzenia wydawane przez organy wskazane w Konstytucji na podstawie upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania oraz akty prawa miejscowego (zob. art. 8 oraz art. 87-92 Konstytucji RP).

Od czasu przynależności Polski do Unii Europejskiej (od 1 maja 2004 r.) wśród źródeł prawa powszechnie obowiązującego w Polsce należy uwzględniać także niektóre akty prawa unijnego, w szczególności rozporządzenia, które mają bezpośrednie zastosowanie w porządku wewnętrznym Unii i korzystają z pierwszeństwa w wypadku kolizji z ustawami krajowymi (por. M. Gutowski, Sprzeczność z prawem Unii Europejskiej jako przesłanka nieważności czynności prawnej na podstawie art. 58 k.c., RPEiS 2006, z. 1, s. 111 i n.; tenże, Nieważność..., op. cit. , Warszawa 2006, s. 303 i n.). W razie niezgodności normy polskiej z normą unijną należy w pierwszej kolejności dokonać wykładni prawa polskiego w sposób zapewniający w największym stopniu jego zgodność z prawem wspólnotowym. W braku usunięcia niezgodności w ten sposób konieczna będzie odmowa zastosowania prawa krajowego z uwagi na bezpośredni skutek normy wspólnotowej (zob. wyr. SN z dnia 29 listopada 2005 r., II PK 100/05, z glosą L. Mitrusa, OSP 2007, z. 5, poz. 56).

Charakteru źródeł prawa powszechnie obowiązującego (a więc waloru ustawy w rozumieniu art. 58 k.c.) nie mają natomiast w szczególności uchwały Rady Ministrów czy zarządzenia ministrów, statuty osób prawnych, umowy założycielskie spółek oraz tzw. lex contractus (ogólne warunki umów, wzory umów, regulaminy itp. wzorce umowne).

8. W dziedzinie prawa cywilnego istotne znaczenie ma podział norm prawnych na normy bezwzględnie wiążące (ius cogens, ius imperativi), jednostronnie bezwzględnie wiążące (ius semiimperativi) oraz względnie wiążące (dyspozytywne, ius dispositivi). Tylko sprzeczność z normami bezwzględnie wiążącymi lub semiimperatywnymi może prowadzić do nieważności czynności prawnej, o której mowa w art. 58 k.c., albowiem jedynie normy tego rodzaju mogą wyznaczać wiążące dla stron zakazy (nakazy) dotyczące treści czynności prawnych lub realizowanych przez nie celów (por. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 318; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 280; wyr. SN z dnia 7 września 2000 r., I CKN 298/00, Lex nr 303345).

Normy o charakterze iuris cogentis ustawodawca stanowi na ogół w celu ochrony interesów publicznych, kojarzących się często z określonymi wartościami lub normami moralnymi, dla zagwarantowania autonomii prywatnej i bezpieczeństwa podmiotów, w celu wspierania strony słabszej (w szczególności konsumentów), a także w celu umocnienia zasad demokratycznego i rynkowego systemu społecznego (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 280). Nie zawsze jednak konkretne przepisy ustawy formułowane są w taki sposób, aby ocena ich mocy wiążącej nie budziła żadnych wątpliwości interpretacyjnych. Przy ustalaniu charakteru prawnego danego przepisu należy w szczególności brać pod uwagę zasady i wartości wynikające z norm konstytucyjnych, które mogą wskazywać na konieczność bezwzględnego respektowania określonego przepisem nakazu lub zakazu, jeżeli przemawia za tym aksjologia konstytucyjna. Z kolei przy ocenie przepisów odnoszących się do stosunków zobowiązaniowych wskazana jest szczególna ostrożność w przypisywaniu określonej regulacji charakteru imperatywnego, albowiem ta sfera obrotu opiera się na zasadzie swobody umów (3531 k.c.), w związku z czym dominuje tu model regulacji dyspozytywnej (M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 319 i n.).

9. W wyroku z dnia 16 lutego 2001 r. (IV CKN 244/00, OSNC 2001, nr 9, poz. 138) SN wyraził pogląd, że ocena, czy ustalenie treści stosunku zobowiązaniowego lub jego celu jest dopuszczalne w odniesieniu do zagadnień, które ustawa normuje w sposób imperatywny, musi opierać się na konkretnych przepisach ustawy. Natomiast w wyroku z dnia 29 marca 2006 r. (IV CK 411/05, Lex nr 179733) SN stwierdził, że "sprzeciwianie się ustawie" (art. 58 § 1 k.c.) należy odnosić nie tylko do literalnie odczytywanych przepisów kodeksu cywilnego, lecz także do zasad ogólnych, które leżą u podstaw systemu prawnego oraz norm prawnych, które można wywieść z ustawy.

Jak się wydaje, w pierwszym z przytoczonych orzeczeń pojęcie "ustawy" zostało ujęte zbyt wąsko, albowiem punktem odniesienia przy ocenie zgodności czynności prawnej z ustawą powinna być zawsze norma prawna zrekonstruowana na podstawie przepisów ustawy, przy zastosowaniu właściwych reguł wykładni, a nie "konkretny przepis ustawy". Ponadto określony nakaz lub zakaz nie musi być wyrażony expressis verbis w konkretnym przepisie prawa, lecz może wynikać np. z interpretacji określonego zespołu przepisów. Przykładowo z określenia w ustawie zamkniętej liczby (numerus clausus) czynności prawnych pewnego typu wynika zakaz dokonywania czynności wykraczających poza ten katalog (szerzej Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 226).

Z kolei w drugim z przytoczonych orzeczeń wątpliwości wywołuje zaliczenie do zakresu ustawy w rozumieniu art. 58 § 1 k.c. nie tylko "norm prawnych, które można wywieźć z ustawy", ale także ogólnych zasad, które leżą u podstaw systemu prawnego. Należy podzielić pogląd, iż takie "ogólne zasady" nie mogą być samoistną podstawą nieważności czynności prawnej, ponieważ nie są wystarczająco konkretne (por. M. Gutowski, Sprzeczność..., op. cit., s. 122). Trudno byłoby np. zaakceptować wniosek, że ze względu na obowiązującą w stosunkach zobowiązaniowych zasadę ekwiwalentności każda umowa, która nie przewiduje ekwiwalentnych świadczeń stron, jest nieważna.

10. Sprzeczność czynności prawnej z ustawą występuje nie tylko wtedy, gdy czynność prawna zawiera postanowienia niezgodne z ustawą, ale także wtedy, gdy nie zawiera treści nakazanych przez normę prawną (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 510 i n.; A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 318; Z. Radwański, System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 224). Ocena, czy dana czynność prawna jest bądź nie jest sprzeczna z ustawą, powinna być przeprowadzana według stanu prawnego obowiązującego w chwili dokonania czynności prawnej (por. post. SN z dnia 14 kwietnia 2006 r., III CZP 61/06, Lex nr 209209).

11. Bezwzględna nieważność czynności prawnej zachodzi przede wszystkim w razie naruszenia ustawowo określonych przesłanek dokonywania czynności danego rodzaju. Orzecznictwo dostarcza liczne przykłady takich czynności:

1) zastrzeżenie wbrew art. 483 § 1 k.c. kary umownej na wypadek niewykonania zobowiązania pieniężnego (orz. SN z dnia 7 kwietnia 1966, III CR 45/66, Lex nr 5962);

2) udzielenie wbrew art. 876 § 1 k.c. tzw. poręczenia ogólnego, obciążającego poręczyciela odpowiedzialnością za nieokreśloną grupę zobowiązań dłużnika głównego lub wszystkie zobowiązania dłużnika wobec wierzyciela (wyr. SN z dnia 29 maja 2005 r., V CK 827/04, Pr. Bank. 2006, nr 3, s. 4 i n.);

3) sprzedaż rzeczy bez przeprowadzenia przetargu wymaganego przez przepisy o charakterze iuris cogentis (uchw. SN z dnia 20 maja 1984 r., III CZP 16/84, OSN 1984, nr 12, poz. 214; wyr. SN z dnia 20 stycznia 1998 r., I CKN 368/97, OSNC 1998, nr 9, poz. 143; wyr. SN z dnia 21 marca 2006 r., V CSK 181/05, Lex, nr 195432);

4) podjęcie przez walne zgromadzenie uchwały wyrażającej zgodę na przewłaszczenie ruchomości i nieruchomości spółdzielni na rzecz wierzyciela bez sprecyzowania, która nieruchomość jest przedmiotem wyrażanej zgody na zbycie (wyr. SN z dnia 28 marca 2007 r., II CSK 496/06, Lex nr 301831);

5) przeniesienie własności części nieruchomości objętej oddzielną księgą wieczystą bez jednoczesnego podziału znajdującego się na nim budynku (orz. SN z dnia 26 kwietnia 2007 r., III CZP 27/07, Biul. SN 2007, nr 4, s. 12).

12. Podstawą nieważności czynności prawnej z uwagi na niedochowanie prawem przepisanej formy jest art. 73 k.c., a nie art. 58 k.c. (por. wyr. SN z dnia 19 listopada 2003 r., V CK 477/02, Lex nr 175975 M. Gutowski, Nieważność..., op. cit., s. 200 i n.).

13. Bezwzględnie nieważne są czynności prawne mające za przedmiot rzeczy wyłączone z obrotu ( res extra commercium), np. zwłoki ludzkie lub prawa niezbywalne z mocy ustawy (np. firma, prokura).

14. Przyczyną nieważności czynności prawnej może być brak kompetencji podmiotu do jej dokonania. W postanowieniu z dnia 15 grudnia 1999 r. (I CKN 299/98, OSP 2000, z. 12, poz. 186) SN uznał, że umowa sprzedaży nieruchomości przez ojca na rzecz małoletniego syna, działającego przez matkę wyłączoną z uprawnienia do reprezentowania na mocy art. 98 § 2 pkt 2 k.r.o., jest nieważna i nie może być potwierdzona przez syna po uzyskaniu przez niego pełnej zdolności do czynności prawnych (art. 18 § 2 k.c.).

Obowiązywanie zasady nemo plus iuris in alium transferre potest quam ipse habet nie uzasadnia jednak uznania za sprzeczną z ustawą i nieważną umowy rozporządzającej dokonanej przez osobę niebędącą właścicielem rzeczy. Jeżeli zbywca rzeczy nie jest jej właścicielem, kontrahenci nie osiągną zamierzonego skutku w postaci przeniesienia własności rzeczy (poza określonymi w ustawie wyjątkami), ale brak tego rodzaju skutku nie jest równoznaczny z nieważnością umowy, lecz z jej bezskutecznością (zob. np. wyr. SN z dnia 18 grudnia 1996 r., I CKN 27/96, OSNC 1997, nr 4, poz. 43; wyr. SN z dnia 11 grudnia 1998 r., II CKN 96/98, OSNC 1999, nr 5, poz. 98; wyr. SN z dnia 22 maja 2002 r., I CKN 237/00, Lex nr 55084). Podobnie nie może być uznana za nieważną umowa o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy z tego względu, że pracownik nie miał przymiotu osoby posiadającej dostęp do informacji określonych w art. 1012 § 1 k.p. (wyr. SN z dnia 18 kwietnia 2007 r., I PK 361/06, M. Pr.Pracy 2007, nr 7, s. 371).

15. Nieważność czynności prawnej może wynikać także z braku wymaganego zezwolenia na dokonanie czynności. W orzecznictwie wyrażono pogląd, że dokonanie czynności przewidzianych w art. 156 k.r.o. bez uzyskania uprzedniego zezwolenia sądu opiekuńczego, jako sprzeczne z przepisami bezwzględnie obowiązującymi, powoduje nieważność czynności opiekuna (wyr. SN z dnia 19 września 1967 r., III CR 177/67, OSN 1966, nr 6, poz. 104). Podobnie w wyroku z dnia 27 lipca 2000 r. (IV CKN 88/00, OSP 2003, z. 9, poz. 115 z aprobującą glosą B. Rakoczego, częściowo krytyczną M. Krzemińskiego, Pr. Bankowe 2005, nr 10, s. 20 i n. oraz krytycznymi glosami: G. Radeckiego, OSP 2004, z. 5, poz. 58 i M. Jaśkiewicza, Rejent 2005, nr 1, s. 22 i n.) SN uznał, że zawarcie umowy kredytu bez zezwolenia właściwego biskupa było sprzeczne z prawem określającym sposób działania parafii jako kościelnej osoby prawnej i prowadziło do jej nieważności.

Niejednolicie ocenia się skutki uchylenia (utraty bytu prawnego) lub zmiany udzielonego zezwolenia. Co do zasady należy przyjąć, że gdy decyzja administracyjna jest konieczną przesłanką czynności prawnej, późniejsze uchylenie decyzji nie powoduje samo przez się nieważności czynności prawnej (por. M. Safjan, (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 324). Jednakże okoliczności, z powodu których uchylenie nastąpiło, mogą mieć znaczenie dla oceny ważności czynności prawnej lub dopuszczalności uchylenia się od skutków prawnych zawartego w niej oświadczenia woli (por. uchw. SN z dnia 25 kwietnia 1964 r., III CO 12/64, OSN 1964, nr 12, poz. 244; uchw. SN z dnia 2 kwietnia 1993 r., III CZP 34/93, OSN 1993, nr 10, poz. 177 z glosą aprobującą M. Szewczyk, ST 1994, nr 11, s. 60 i n.; wyr. SN z dnia 30 stycznia 1997 r., III CKN 37/96, OSN 1997, nr 5, poz. 66). W doktrynie wyrażono pogląd, że utrata bytu prawnego decyzji zatwierdzającej projekt połączenia i ponownego podziału nieruchomości gruntowych, w sytuacji gdy zawarta została już rozporządzająca umowa zamiany, spowoduje bezwzględną nieważność takiej umowy z mocy art. 58 § 1 k.c. (J. Kopyra, Połączenie i ponowny podział nieruchomości gruntowych w sposób uniemożliwiający ich racjonalne zagospodarowanie, Rejent 2006, nr 12, s. 42 i n.).

16. Ustawowy zakaz lub nakaz odnoszący się do treści lub celu czynności prawnej może wynikać nie tylko z norm prawa cywilnego, ale także z innych gałęzi prawa (np. z norm prawa publicznego, które z natury swej mają charakter bezwzględnie wiążący). W razie naruszenia takich norm na ogół stosuje się właściwe dla nich sankcje przewidziane w odpowiednich gałęziach prawa (np. sankcje karne, administracyjne), sama zaś czynność prawna uznawana jest za ważną (por. wyr. SN z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 705/04 z glosą M. Gutowskiego, OSP 2007, z. 1, poz. 12). W judykaturze przyjęto w szczególności, że:

1) obowiązek podatkowy, jaki wiąże się z czynnościami obrotu nieruchomościami, nie należy do essentialia negotii i gdy zostanie on bezpodstawnie pominięty, okoliczność ta nie może pociągać za sobą nieważności umowy (wyr. SN z dnia 18 lipca 1985 r., II CR 223/85, OSNC 1986, nr 7-8, poz. 120 z glosą A. Oleszki, NP 1988, nr 2-3, s. 167 i n.), por. też (M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 325);

2) obowiązek posiadania przez przedsiębiorcę rachunku bankowego oraz dokonywania rozliczeń bezgotówkowych nie należy do essentialia negotii, i nawet przyjmując, że został on bezpodstawnie pominięty, to wyłącznie ta okoliczność nie pociąga za sobą nieważności umowy (wyr. SN z dnia 1 grudnia 2000 r., V CKN 155/00, Lex nr 52669); podobnie obowiązek posiadania przez kredytobiorcę zdolności kredytowej ma charakter wyłącznie publicznoprawny i nie stanowi elementu cywilnoprawnego stosunku kredytu bankowego, w związku z czym udzielenie przez bank kredytu osobie niemającej zdolności kredytowej nie powoduje nieważności umowy kredytu (A. Janiak, Czynności bankowe (w:) Umowy w obrocie gospodarczym, pod red. A. Kocha i J. Napierały, Kraków 2006, s. 304);

3) sankcja nieważności (art. 58 k.c.) nie ma zastosowania do umowy o pracę z cudzoziemcem zawartej bez wymaganego zezwolenia lub zgody urzędu pracy (wyr. SN z dnia 27 marca 2000 r., I PKN 558/99, OSNP 2001, nr 16, poz. 512 z glosami krytycznymi: J. Cichonia, OSP 2001, z. 3, poz. 40 i T. Liszcza, OSP 2001, z. 4, poz. 49);

4) umowa dzierżawy obwodu łowieckiego zawarta z pominięciem pierwszeństwa dotychczasowego dzierżawcy - przewidzianego w art. 29 ust. 2 pr. łow. - nie jest nieważna (wyr. SN z dnia 21 marca 2001 r., III CKN 497/00, OSP 2001, z. 11, poz. 163 z glosą częściowo krytyczną J. Szachułowicza);

5) umowa zbycia lokalu mieszkalnego zawarta z naruszeniem pierwszeństwa określonego w art. 34 ust. 1 pkt 3 u.g.n. nie jest nieważna (wyr. SN z dnia 7 marca 2003 r., IV CKN 1842/00, OSNC 2004, nr 5, poz. 84; wyr. SN z dnia 25 marca 2004 r., II CK 268/03, Lex nr 347269).

Jednocześnie przyjmuje się, że jeżeli cel normy publicznoprawnej wskazuje, iż ma ona zapobiegać ukształtowaniu się stosunku cywilnoprawnego sprzecznego z nią, wówczas uzasadnione jest zastosowanie sankcji bezwzględnej nieważności czynności prawnej na podstawie art. 58 § 1 k.c., gdyż będzie to adekwatne do założeń aksjologicznych leżących u podstaw naruszonej normy publicznoprawnej (wyr. SN z dnia 26 listopada 2002 r., V CKN 1445/00, OSNC 2004, nr 3, poz. 47; wyr. SN z dnia 23 lutego 2006 r., II CSK 101/05, Lex nr 180197; J. Jastrzębski, M. Kubik, Mandat wolny versus weksel, Prz. Sejm. 2007, nr 2, s. 67 i n.).

Na tej zasadzie w judykaturze uznano za bezwzględnie nieważną w szczególności:

1) sprzedaż dokonaną bez przeprowadzenia wymaganego przetargu (uchw. SN z dnia 28 maja 1984 r., III CZP 16/84, OSN 1984, nr 12, poz. 214; wyr. SN z dnia 21 marca 2006 r., V CSK 181/05, Lex nr 195432), zob. M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 324);

2) umowę ubezpieczenia kredytu zawartą przez podmiot niemający wymaganego zezwolenia Ministra Finansów na prowadzenie działalności ubezpieczeniowej (wyr. SN z dnia 26 listopada 2002 r., V CKN 1445/00, OSNC 2004, nr 3, poz. 47);

3) umowę zawartą w wyniku udzielenia zamówienia z wolnej ręki bez wymaganego w art. 71 ust. 1a ustawy o zamówieniach publicznych zatwierdzenia przez Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych (wyr. SN z dnia 21 listopada 2003 r., V CK 474/02, OSNC 2005, poz. 1, poz. 8 z aprobującą glosą R. Szostaka, ST 2005, nr 4, s. 64 i n.);

4) umowę sprzedaży nieruchomości zawartą z osobą trzecią z naruszeniem pierwszeństwa przysługującego na mocy art. 23 ust. 4 ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (wyr. SN z dnia 17 lutego 2005 r., IV CK 596/04, Lex nr 284207; wyr. SN z dnia 29 kwietnia 2005 r., V CK 499/04, Lex nr 311329);

5) czynność prawną podjętą w celu przestępczym (wyr. SN z dnia 28 października 2005 r., II CK 174/05, OSNC 2006, nr 9, poz. 149 z krytyczną glosą M. Gutowskiego, M. Prawn. 2007, nr 18, s. 1023, częściowo krytyczną glosą A. Kappesa, Glosa 2007, nr 2, s. 59 i n. oraz częściowo aprobującą glosą P. Księżaka, M. Prawn. 2007, nr 23, s. 1325 i n.);

6) umowę pożyczki zawartą przez spółkę prawa handlowego, uznaną przez sąd za czynność bankową dokonaną bez zezwolenia Prezesa Narodowego Banku Polskiego, o jakim mowa w art. 111 ust. 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. - Prawo bankowe (Dz. U. Nr 4, poz. 21 z późn. zm.) na tej podstawie, że Prawo bankowe z 1989 r. nie przewidywało skutku, o jakim mowa w art. 170 pr. bank. (wyr. SA w Katowicach z dnia 9 grudnia 2005 r., I ACa 1274/05, OSA 2007, z. 3, poz. 6); zarówno teza, jak i uzasadnienie tego wyroku, budzą jednak pewne zastrzeżenia (por. A. Janiak, Zakres czynności zastrzeżonych tylko dla banków, Pr. Bankowe 2002, nr 3, s. 29 i n.; tenże Działalność kredytowa niebankowych instytucji finansowych, (w:) Tendencja rozwoju prawa bankowego Warszawa 2008);

7) umowę o grę losową urządzoną i prowadzoną przez podmiot bez zezwolenia właściwego organu (wyr. SA w Warszawie z dnia 17 marca 2006 r., I ACa 625/05, OSA 2008, z. 1, poz. 6; zob. też A. Janiak, Gra i zakład (w:) System Prawa Prywatnego, t. 8, s. 848 i n.);

8) zawartą po dniu 31 grudnia 2001 r. umowę o zarządzanie nieruchomością przez osobę nieposiadającą licencji zawodowej zarządcy nieruchomości (uchw. SN z dnia 17 lipca 2007 r., III CZP 69/07, Lex nr 276909).

17. Komentowany przepis na równi z czynnościami prawnymi sprzecznymi z ustawą traktuje czynności prawne mające na celu obejście ustawy (dokonane in fraudem legis). Przez czynność dokonaną in freudem legis rozumie się taką czynność, która wprawdzie nie jest objęta zakazem prawnym, ale zostaje przedsięwzięta dla osiągnięcia skutku zakazanego przez prawo. Z punktu widzenia formalnego umowa taka ma cechy niesprzeciwiające się ustawie, gdyż jej treść nie zawiera elementów wprost zabronionych przez prawo. Natomiast faktycznie (w znaczeniu materialnym) czynność taka służy realizacji celu zabronionego przez ustawę (zob. wyr. SN z dnia 25 lutego 2004 r., II CK 34/03, Lex nr 174159; wyr. WSA w Szczecinie z dnia 15 grudnia 2004 r., SA/Sz 1108/03, Lex nr 258567; wyr. SA w Lublinie z dnia 31 stycznia 2006 r., III AUa 1879/05, OSA 2008, z. 3, poz. 7; wyr. SN z dnia 23 lutego 2006 r., II CSK 101/05, Lex nr 180197).

Celem, z powodu którego czynność prawna może być uznana za nieważną, jest taki skutek, który nie jest objęty treścią czynności prawnej, ale który czynność tę pozwala osiągnąć i który jest wiadomy stronom czynności oraz objęty ich zamiarem (a przynajmniej zamiarem jednej z nich), pomimo iż prawo zakazuje jego realizacji.

W judykaturze wyrażono pogląd, że dokonanie czynności prawnej dla osiągnięcia skutków, jakie ustawa z nią wiąże, nie ma na celu obejścia prawa (wyr. SN z dnia 11 stycznia 2006 r., II UK 51/05, OSNP 2006, nr 23-24, poz. 366). Ponadto ta sama czynność prawna nie może być równocześnie kwalifikowana jako pozorna (art. 83 § 1 k.c.) i mająca na celu obejście ustawy (wyr. SN z dnia 29 marca 2006 r., II PK 163/05, OSNP 2007, nr 5-6, poz. 71).

Za czynności prawne mające na celu obejście ustawy uznano natomiast m.in.:

1) ustanowienie na nieruchomości nieodpłatnego użytkowania na rzecz osoby trzeciej w celu uszczuplenia wartości tej nieruchomości z uwagi na mające nastąpić - w związku z gospodarką terenami - przejście jej własności na rzecz Skarbu Państwa (wyr. SN z dnia 12 maja 1964 r., II CR 185/64, OSNC 1965, nr 3, poz. 41);

2) umowę nabycia nieruchomości przez osobę podstawioną, a działającą na zlecenie osoby, której ustawa nie dozwalała na nabycie nieruchomości (por. uzasadnienie uchw. SN z dnia 18 listopada 1967 r., III CZP 59/67, OSN 1968, z. 7, poz. 117);

3) zmowę uczestniczących w licytacji, zainicjowaną przez jednego z nich w celu umożliwienia mu nabycia samochodu za możliwie najniższą cenę (wyr. SN z dnia 17 czerwca 1981 r., II CR 224/81, OSP 1984, z. 12, poz. 247 z glosami: K. Korzana, OSP 1983, z. 7-8, poz. 149 oraz W. Serdy i K. Zawady, OSP 1984, nr 12, poz. 247);

4) czynność prawną, podjętą w celu obejścia zakazu dokonywania czynności z samym sobą, dokonaną przez osobę fizyczną z osobą prawną, w której ta sama osoba fizyczna pełniła funkcję organu (uchw. SN (7) z dnia 30 maja 1990 r., III CZP 8/90, OSNC 1990, nr 10-11,poz. 124 z glosą aprobującą E. Skowrońskiej, PiP 1991, z. 4, s. 113 i n. oraz częściowo aprobującą B. Ziemianina, PiZS 1991, nr 1, s. 53 i n.);

5) umowę najmu całej nieruchomości budynkowej, będącej przedmiotem zajęcia, mającą na celu obejście przepisów, które zabezpieczają prawa wierzyciela egzekwującego (wyr. SN z dnia 12 stycznia 2006 r., II CK 360/05, Lex nr 191115);

6) umowę cesji, w myśl której określony podmiot ma przejąć prawa i obowiązki wykonawcy wynikające z zawartej umowy będącej efektem wygrania przez tego wykonawcę przetargu; sąd uznał, że takie działania mają w oczywisty sposób na celu obejście ustawy z 1994 r. o zamówieniach publicznych w związku z art. 220 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. - Prawo zamówień publicznych (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 223, poz. 1655) poprzez zastąpienie podmiotu wygrywającego przetarg innym wykonawcą, który startując w przetargu, nie miałby szans na wygraną (wyr. SA w Poznaniu z dnia 14 września 2006 r., I ACa 349/06, Lex nr 298585). Na tle ostatniego z przytoczonych orzeczeń należy zauważyć, że obecnie w świetle art. 705 k.c. (obowiązującego od dnia 25 września 2003 r.) w razie naruszenia zasad zawierania umów w trybie aukcji albo przetargu nie ma potrzeby odwoływania się do instytucji nieważności bezwzględnej z powodu zachowania strony mającego na celu obejście ustawy. Artykuł 705 k.c. przewiduje bowiem w takich przypadkach sankcję bezskuteczności względnej, stanowiąc, iż organizator oraz uczestnik aukcji albo przetargu może żądać unieważnienia zawartej umowy, jeżeli strona tej umowy, inny uczestnik lub osoba działająca w porozumieniu z nimi wpłynęła na wynik aukcji albo przetargu w sposób sprzeczny z prawem lub dobrymi obyczajami (por. M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 323 i n.).

18. Zgodnie z art. 58 § 1 in fine sprzeczność czynności prawnej z ustawą nie powoduje jej nieważności, jeżeli właściwy przepis przewiduje inny skutek , w szczególności ten, iż w miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Pomimo użycia w komentowanym przepisie określenia "właściwy przepis", ów inny niż nieważność skutek sprzeczności czynności prawnej z ustawą nie musi być wyrażony expressis verbis, lecz może być ustalony także na podstawie ogólnych reguł wykładni (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 238).

Substytucję norm imperatywnych lub semiimperatywnych w miejsce nieważnych postanowień umowy przewidują np. art. 359 § 22, art. 537-539 oraz 593 § 1 k.c.

Inny, łagodniejszy niż nieważność czynności prawnej, skutek wynika z art. 59 k.c., który przewiduje bezskuteczność względną umowy sprzecznej z ustawą oraz z art. 388 k.c., który stanowi o wzruszalności takiej umowy.

Szczególne uregulowanie zawiera również kodeks spółek handlowych w odniesieniu do sprzecznej z prawem umowy spółki (por. art. 21 k.s.h.) czy w odniesieniu do sprzecznych z ustawą uchwał wspólników (akcjonariuszy) spółek kapitałowych (art. 252 § 1 oraz art. 425 § 1 k.s.h.). W myśl wskazanych przepisów uchwały sprzeczne z ustawą nie są bezwzględnie nieważne, lecz podlegają unieważnieniu przez sąd (zaskarżalność, wzruszalność albo tzw. nieważność względna), o ile zostaną we właściwym czasie zaskarżone przez uprawnione do tego osoby (por. wyr. SN z dnia 18 stycznia 2001 r., V CKN 191/00, OSN 2001, nr 9, poz. 131; wyr. SA w Warszawie z dnia 7 lipca 2006 r., I ACa 188/06, OSA 2008, z. 2, poz. 9; odmiennie M. Gutowski, Sankcja nieważności na tle uchwał organów spółek kapitałowych, PPH 2007, nr 12, s. 19 i n., którego zdaniem w art. 252 § 1 i 425 § 1 k.s.h. chodzi o nieważność bezwzględną). Według przeważającego poglądu (por. np. wyr. SN z dnia 24 listopada 2004 r., II CK 210/04, Biul. SN 2005, nr 3, s. 13 z komentarzem K. Osajdy, Glosa 2006, nr 1, s. 5 i n.; A. Koch, charakter sankcji wobec sprzecznych z prawem uchwał spółek kapitałowych , PPH 2007, nr 2, s. 4 i n.; J. Frąckowiak, Uchwały zgromadzeń wspólników spółek kapitałowych sprzeczne z ustawą, PPH 2007, nr 11, s. 5 i n.) podstawę normatywną nieważności uchwał sprzecznych z ustawą stanowi art. 252 § 1 (425 § 1) k.s.h., a nie art. 58 k.c. (odmiennie A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, t. I, 2007, s. 1047 oraz n. i t. II, s. 615, którego zdaniem podstawą tej nieważności jest art. 58 k.c. w zw. z art. 2 k.s.h.).

Nieważność czynności prawnej sprzecznej z ustawą lub mającej na celu obejście ustawy albo sprzecznej z zasadami współżycia społecznego nie wyłącza możliwości konwersji takiej czynności prawnej w inną (zastępczą) czynność prawną (szerzej K. Gandor, Konwersja nieważnych czynności prawnych, SC, t. IV, 1963, 27 i n.; A. Szpunar, O konwersji nieważnej czynności prawnej (w:) Księga pamiątkowa ku czci Profesora Leopolda Steckiego, Toruń 1997, s. 329 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 425 i n.).

19. Według art. 58 § 2 k.c. nieważna jest również czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Przez zasady współżycia społecznego rozumie się na ogół obowiązujące w stosunkach między ludźmi reguły postępowania, które za podstawę mają uzasadnienie aksjologiczne (ocenne), a nie tetyczne (prawne). Odwołują się one do powszechnie uznawanych w całym społeczeństwie lub w danej grupie społecznej wartości i ocen właściwego, przyzwoitego, rzetelnego, lojalnego czy uczciwego zachowania. Zasady te obejmują nie tylko reguły moralne, ale także obyczajowe (por. np. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 240 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 327). W wyroku z dnia 2 października 2003 r. (V CK 241/02, Lex nr 175961) SN wyjaśnił, że w relacjach pomiędzy przedsiębiorcami zasady współżycia społecznego należy rozumieć jako zasady rzetelności i lojalności w stosunku do partnera umowy.

Od pewnego czasu widoczna jest tendencja ustawodawcza do stopniowego zastępowania klauzuli generalnej "zasad współżycia społecznego" klauzulą "dobrych obyczajów", "słuszności" oraz "rozsądku". Funkcje tych klauzul generalnych są jednak podobne. Służą one wprowadzeniu możliwości dokonywania ocen określonych zachowań w sposób odpowiednio elastyczny, wykraczający poza czysto sformalizowane kryteria wynikające z reguł prawa pozytywnego, przez uwzględnienie również norm etycznych przyjętych w obrocie (por. np. wyr. SN z dnia 23 kwietnia 2004 r., I CK 550/03, Lex nr 188472; Z. Radwański (w:) Zielona księga. Optymalna wizja Kodeksu cywilnego w Rzeczypospolitej Polskiej, pod red. Z. Radwańskiego, Warszawa 2006, s. 57 i n.; E. Rott-Pietrzyk, Klauzule generalne rozsądku w kodeksie cywilnym, KPP 2005, z. 3, s. 617 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 327).

Szerzej o pojęciu, roli oraz perspektywach klauzuli generalnej zasad współżycia społecznego zob. uwagi do art. 5.

20. Sprzeczność czynności prawnej z ustawą jest wystarczającą przesłanką do uznania jej nieważności i nie ma potrzeby dokonywania oceny nieważności czynności prawnej w aspekcie zasad współżycia społecznego, albowiem czynność sprzeczna z prawem nie może być zgodna z zasadami współżycia społecznego. Badaniu z punktu widzenia zgodności z zasadami współżycia społecznego należy poddawać tylko czynności prawne uprzednio ocenione jako formalnie niesprzeczne z ustawą (por. wyr. SN z dnia 22 września 1987 r., III CRN 265/87, OSNC 1989, nr 5, poz. 80; post. SN z dnia 28 listopada 2000 r., IV CKN 170/00, Lex nr 52502). Nie ma bowiem potrzeby dokonywać oceny czynności prawnej w aspekcie zasad współżycia społecznego, jeżeli czynność taka byłaby nieważna z powodu sprzeczności z prawem. Nie można natomiast podzielić stanowiska wyrażonego przez SN w wyroku z dnia 10 stycznia 1997 r. (II CKN 62/96, Wok. 1997, nr 4, poz. 7 z komentarzem R. Trzaskowskiego, PS 2002, nr 6, s. 95 i n.), że czynność sprzeczna z prawem nie może być zgodna z zasadami współżycia społecznego. Trafnie zwraca uwagę M. Gutowski (Nieważność... , op. cit., 2008, s. 336 i n.), że sprzeczność z prawem i sprzeczność z zasadami współżycia społecznego to dwie samoistne przesłanki nieważności czynności prawnej, które mogą wystąpić kumulatywnie (tak będzie np. w przypadku umowy zlecającej pozbawienie kogoś życia, sprzecznej zarówno z art. 148 k.k., jak i z podstawową normą o charakterze moralnym) lub pojedynczo (tak będzie np. w przypadku wystawienia weksla uwarunkowanego, sprzecznego z art. 1 pkt 2 pr.weks., a całkowicie obojętnego w kontekście zasad współżycia społecznego).

21. Pomimo iż art. 58 § 2 k.c. expressis verbis tego nie stanowi, zgodnie przyjmuje się, że nie tylko sprzeczność treści, ale także sprzeczność celu czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego, powoduje nieważność czynności prawnej (wyr. SN z dnia 25 kwietnia 1989 r., I CR 137/89, Lex nr 8957; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 243 i n.; M. Gutowski, Nieważność i inne przypadki wadliwości czynności prawnych w kontekście odpowiedzialności karnoprawnej, PiP 2004, z. 9, s. 70 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 328 i n.).

22. W judykaturze utrwalił się pogląd, że zarzut nieważności czynności prawnej z powodu sprzeczności jej treści lub celu z zasadami współżycia społecznego nie może polegać na powołaniu się ogólnie na bliżej nieokreślone zasady współżycia społecznego, lecz wymaga wskazania, jaka konkretna zasada współżycia społecznego została naruszona (por. wyr. SN z dnia 27 kwietnia 2001 r., V CKN 1335/00, Lex nr 52392; wyr. SN z dnia 23 maja 2002 r., IV CKN 1095/00, Lex nr 57209; wyr. SN z dnia 7 maja 2003 r., IV CKN 120/01, Lex nr 141394; wyr. SN z dnia 20 grudnia 2006 r., IV CSK 263/06, M. Prawn. 2007, nr 2, s. 60).

23. Z powodu sprzeczności z zasadami współżycia społecznego w orzecznictwie zakwestionowano m.in. ważność umowy o prowadzenie zakładu gastronomicznego na warunkach zryczałtowanej odpłatności, której postanowienia nie dawały możliwości uzyskiwania godziwego wynagrodzenia przez osoby prowadzące zakład (por. wyr. SN z dnia 9 lipca 1974 r., I CR 353/74, Lex nr 7549), wykorzystanie stanowiska służbowego lub zależności w celu uzyskania korzyści w postaci "dopuszczenia do współautorstwa dzieła" (wyr. SN z dnia 12 września 1974 r., I CR 602/74, OSP 1976, z. 7, poz. 143), umowę naruszającą zasady uczciwości (uczciwego obrotu) oraz lojalności i szacunku wobec rodziców (wyr. SN z dnia 1 lutego 2000 r., III CKN 1135/98, Lex nr 51356). Za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego uważa się także np. żądanie zapłaty za potwierdzenie czynności prawnej przez opiekuna czy tzw. umowy dławiące, obejmujące cały aktualny i przyszły majątek dłużnika w zamian za świadczenia niepozostające w godziwej proporcji do świadczeń wierzyciela, np. zobowiązanie się dłużnika do przekazywania wierzycielowi przez długi okres całego dochodu lub przeważającej jego części w zamian za nieegzekwowanie roszczenia albo przewłaszczenie całego majątku dłużnika na rzecz wierzyciela w celu zabezpieczenia stosunkowo niewielkiego kredytu (por. K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, 2003, s. 322).

24. Sama dysproporcja między wartością określonych w umowie świadczeń stron nie jest wystarczającym powodem dla uznania umowy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego. W takim przypadku zastosowanie znajdzie przede wszystkim sankcja przewidziana w art. 388 k.c. Praktyka orzecznicza dopuszcza jednak sankcję nieważności na podstawie art. 58 § 2 k.c. w przypadku takiego naruszenia ekwiwalentności świadczeń, które prowadzi do rażącego pokrzywdzenia jednej ze stron. Przy ustalaniu, czy do niego doszło, należy mieć na uwadze wszelkie okoliczności, które mogą mieć wpływ na rzeczywistą wartość wzajemnych świadczeń (wyr. SN z dnia 30 listopada 1971 r., II CR 505/71, OSP 1972, z. 4, poz. 75; wyr. SN z dnia 30 maja 1980 r., III CRN 54/80, OSN 1981, nr 4, poz. 60; wyr. SN z dnia 13 października 2005 r., IV CK 162/05, Lex nr 186899).

Judykatura przyjmuje ponadto, że do uznania umowy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego może prowadzić skrajne naruszenie zasady równości stron (por. uchw. SN z dnia 6 marca 1992 r., III CZP 141/91, OSNCP 1992, nr 6, poz. 90; wyr. SN z dnia 10 listopada 2004 r., II CK 202/04, Biul. SN 2005, nr 3, s. 11; wyr. SN z dnia 20 maja 2005 r., II CK 354/03, OSNC 2005, nr 5, poz. 91 z glosami krytycznymi: B. Draniewicza, PS 2006, nr 8, s. 207 i n. oraz E. Wieczorka, GSP.Prz.Orz. 2006, nr 3, poz. 95). Za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego może być również uznana umowa zawarta w sytuacji nacisku na kontrahenta, nacisku spowodowanego wykorzystaniem wpływów albo pozycji związanej z zajmowaniem stanowiska, z którym wiąże się decydowanie w takim czy innym sensie o sytuacji kontrahentów (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 321). Nie jest także wykluczone stwierdzenie nieważności czynności prawnej na podstawie art. 58 § 2 k.c. z tej przyczyny, że z uwagi na preferencyjną pozycję kontrahenci tej czynności (z których jeden jest podmiotem władzy) wykorzystali usprawiedliwione przekonanie osoby trzeciej, że zachowanie tych osób nie wpłynie negatywnie na możliwość realizacji jej praw co do części przedmiotu umowy (wyr. SN z dnia 21 grudnia 2002 r., I CK 344/04, Lex nr 277079). W wyroku z dnia 20 maja 2004 r. (II CK 354/03, OSNC 2005, nr 5, poz. 91) SN uznał, że postanowienie umowy, które ogranicza wolność działalności gospodarczej jednej ze stron, narusza zasady współżycia społecznego i jest nieważne (art. 58 § 2 k.c.). W innym orzeczeniu Sąd Najwyższy stwierdził, że obiektywnie niekorzystna dla jednej strony treść umowy zasługiwać będzie na negatywną ocenę moralną, a w konsekwencji prowadzić do uznania umowy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego w sytuacji, gdy do takiego ukształtowania stosunków umownych, który jest dla niej, w sposób widoczny krzywdzący, doszło przy świadomym lub tylko spowodowanym niedbalstwem, wykorzystaniu przez drugą stronę swojej silniejszej pozycji. Umowa zawarta przez stronę działającą pod presją faktycznej przewagi kontrahenta nie może być bowiem uznana za wyraz w pełni swobodnej i rozważnie przez nią podjętej decyzji (wyr. SN z dnia 18 marca 2008 r., IV CSK 478/07, Lex nr 371531).

Szczególną regulację tego zagadnienia na potrzeby obrotu konsumenckiego, z odwołaniem się do klauzuli generalnej dobrych obyczajów, zawiera m.in. art. 3851 i n. k.c.

25. Pomimo iż art. 58 § 2 k.c. nie zawiera zastrzeżenia odpowiadającego treści art. 58 § 1 k.c. in fine, należy przyjąć, że sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia może nie pociągać za sobą bezwzględnej nieważności takiej czynności, jeżeli przepis szczególny wiąże z naruszeniem zasad współżycia społecznego inne konsekwencje prawne. Tytułem przykładu można wskazać na art. 249 § 1 i 422 § 1 k.s.h., które przewidują możliwość zaskarżenia sprzecznych z dobrymi obyczajami uchwał wspólników (akcjonariuszy) spółek kapitałowych (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 246 i n.; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 134).

26. Przepis art. 58 § 3 k.c. dotyczy sytuacji, gdy nieważnością dotknięta jest tylko część czynności prawnej, a więc gdy sprzeczne z ustawą lub zasadami współżycia społecznego są tylko niektóre postanowienia czynności prawnej. Prawne konsekwencje takiego stanu rzeczy mogą być rozmaite i zależą od okoliczności danego przypadku.

Na ogół przyjmuje się, że jeżeli sprzeczność z ustawą lub zasadami współżycia społecznego dotyczy składników przedmiotowo istotnych (essentialia negotii) czynności prawnej (np. postanowienia o cenie w umowie sprzedaży), wówczas cała czynność jest nieważna (por. np. wyr. SN z dnia 26 stycznia 2006 r., V CSK 81/05, OSP 2007, z. 2, poz. 17, z glosą A. Szlęzaka, OSP 2007, z. 7, poz. 88; A.Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 318; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 332). Skutku takiego nie należy jednak wiązać wyłącznie z nieważnością essentialia negotii czynności prawnej. Nieważność całej czynności prawnej trzeba przyjąć w każdym przypadku nieważności dotykającej postanowień, bez których czynność prawna nie będzie stanowiła wymaganej przez prawo minimalnej (koniecznej) treści (szerzej Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 265 i n.; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 134; por. wyr. SN z dnia 5 lutego 2002 r., II CKN 726/00, Lex nr 53153 z glosą T. Justyńskiego, PS 2004, nr 4, s. 147 i n.).

Gdy nieważność dotyczy składników o charakterze accidentalia negotii zasadniczo w grę wchodzą dwie możliwości: albo za nieważne będą uznane jedynie postanowienia sprzeczne z ustawą i zasadami współżycia społecznego, przy utrzymaniu w mocy czynności w pozostałym zakresie, albo za nieważną będzie uznana cała czynność (por. M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2008, s. 332). Wybór jednego ze wskazanych skutków zależy od doniosłości, jaką dla podmiotów dokonujących czynność prawną ma postanowienie sprzeczne z ustawą lub zasadami współżycia społecznego. Jeżeli z okoliczności wynika, że bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność prawna w ogóle nie zostałaby dokonana, wówczas cała czynność prawna jest bezwzględnie nieważna. W przeciwnym razie czynność pozostaje w mocy, a nieważnością dotknięta jest tylko jej część (niektóre jej postanowienia). Komentowany przepis wyraźnie preferuje to drugie rozwiązanie, umożliwiające utrzymanie czynności prawnej w mocy (por. Z. Radwański, Teoria umów..., op. cit., s. 129 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 332). Ciężar dowodu, że czynność nie zostałaby dokonana bez postanowień dotkniętych nieważnością, spoczywa na stronie domagającej się uznania czynności w całości za nieważną.

Przepisy szczególne ("właściwy przepis") mogą przewidywać inne skutki nieważności dotykającej tylko część czynności prawnej (np. art. 94, 3851 , 957 § 2, art. 962 w zw. z art. 958 k.c.).

27. W judykaturze uznano za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, a tym samym za bezwzględnie nieważne, zastrzegane często w umowach kredytowych (pożyczkach) tzw. lichwiarskie odsetki (por. np. wyr. SA w Krakowie z dnia 18 grudnia 1990 r., I ACr 117/90, OSA 1991, z. 4-5, poz. 20; wyr. SN z dnia 27 lipca 2000 r., IV CKN 85/00 z glosą A. Stelmachowskiego, OSP 2001, z. 3, poz. 48; wyr. SN z dnia 8 stycznia 2003 r., II CKN 1097/00, OSNC 2004, nr 4, poz. 55 z glosą T. Justyńskiego, OSP 2004, z. 4, poz. 52; wyr. SN z dnia 13 stycznia 2005 r., IV CK 444/04, Lex nr 177233; wyr. SN z dnia 23 czerwca 2005 r., II CK 742/04, Lex nr 180873; wyr. SN z dnia 13 października 2005 r., IV CK 162/05, Lex nr 186899). Obecnie podstawą nieważności klauzul zastrzegających rażąco wygórowane odsetki jest ich sprzeczność z ustawą (art. 359 k.c.).

28. Jeżeli w treści umowy pożyczki pieniężnej zamieszczono postanowienie naruszające przewidziany w art. 482 § 1 k.c. zakaz (zastrzeżono na rzecz pożyczkodawcy możliwość żądania odsetek za opóźnienie od zaległych odsetek zwykłych), to nieważność takiego postanowienia nie powoduje z reguły nieważności samej umowy pożyczki (wyr. SN z dnia 24 października 2001 r., III CKN 188/99, Lex nr 52644).

29. Umowa oddania w użytkowanie wieczyste nieruchomości gruntowej oraz przeniesienia własności znajdującej się na niej części budynku jest nieważna (art. 58 § 1 i 3 k.c.), jeżeli z okoliczności wynika, że bez postanowienia o przeniesieniu własności części budynku nie zostałaby zawarta (uchw.SN z dnia 21 kwietnia 2006 r., III CZP 9/05, OSNC 2006, nr 3, poz. 44).

30. Cechy stosunku użyczenia w połączeniu z kwalifikacją jako zobowiązania ciągłego uprawniają do uznania, iż norma art. 716 k.c. jest bezwzględnie wiążąca, a zatem odmienne w tym względzie umowne zastrzeżenie stron dotknięte jest sankcją nieważności (art. 58 § 3 k.c.) (wyr. SA w Białymstoku z dnia 26 kwietnia 2007 r., I ACa 156/07, OSAB 2007, nr 2, poz. 3).

31. Wprawdzie uregulowanie zawarte w art. 58 k.c. dotyczy tylko przesłanki odnoszącej się do treści i celu czynności prawnej, jednakże w wypadkach nieważności poszczególnych postanowień czynności prawnej, wynikającej z innych przepisów niż art. 58 § 1 i 2 k.c., należy dopuścić analogię z art. 58 § 3 k.c. (wyr. SN z dnia 12 maja 2000 r., V CKN 1029/00, OSNC 2001, nr 6, poz. 83 z glosą J. Preussner-Zamorskiej, OSP 2002, z. 1, poz. 1; por. też Z. Radwański (w:) System Prawa Prywanego, t. 2, s. 439; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 134).

32. W treści czynności prawnej strony niekiedy zamieszczają tzw. klauzule salwatoryjne ( salvare - ratować), których celem jest utrzymanie w mocy (ratowanie) czynności prawnej na wypadek, gdyby niektóre jej postanowienia okazały się nieważne z powodu ich sprzeczności z prawem lub zasadami współżycia społecznego. Praktyka taka jest rozpowszechniona zwłaszcza w transakcjach handlowych zawieranych na obszarze obowiązywania systemów prawnych, które odmiennie niż prawo polskie preferują nieważność całej czynności prawnej przed utrzymaniem w mocy jej części (np. w Niemczech). Klauzule tego typu spotyka się w trzech odmianach: prostej (utrzymującej) salwatoryjnej, która ogranicza się do wyrażenia przez strony woli utrzymania czynności prawnej w razie nieważności jej części, rezerwowej salwatoryjnej, zawierającej dodatkowe (rezerwowe) postanowienia, które mają obowiązywać w miejsce postanowień dotkniętych nieważnością, albo w postaci ustalającej salwatoryjnej, przewidującej że w razie nieważności niektórych postanowień umowy strony zobowiązane będą do ich zastąpienia innymi, ważnymi postanowieniami (zastępczymi), których treść nie jest z góry określona (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 267 i n.; J. Pokrzywniak, Klauzula salwatoryjna, M. Prawn. 2004, nr 22, s. 1059 i n.; W. Gontarski, Klauzule salwatoryjne, czyli ratunkowe, Rzeczposp. z dnia 1 czerwca 2006 r.; P. Drapała, Wpływ klauzul salwatoryjnych na ocenę skutków nieważności części umowy (w:) Europeizacja prawa prywatnego, t. I, pod red. M. Pazdana, W. Popiołka, E. Rott-Pietrzyk i M. Szpunara, Warszawa 2008, s. 167 i n.; R. Trzaskowski, Znaczenie klauzul salwatoryjnych w kontekście art. 58 § 3 k.c., Palestra 2008, z. 1-2, s. 257 i n.).

Wobec wynikającego z art. 58 § 3 k.c. domniemania przemawiającego na rzecz utrzymania czynności prawnej, proste klauzule salwatoryjne na gruncie polskiego prawa cywilnego w zasadzie nie mają większego znaczenia praktycznego. Co najwyżej klauzula taka stanowić może wskazówkę interpretacyjną, że strony dokonałyby czynności prawnej, nawet mając świadomość, że niektóre z jej postanowień okażą się nieważne. Doniosłość praktyczną wykazują natomiast rezerwowe klauzule salwatoryjne oraz klauzule zobowiązujące strony do odpowiedniej zmiany treści czynności prawnej, które zgodnie z wolą stron modyfikują treść czynności prawnej na wypadek, gdyby niemożliwa była do utrzymania jej wersja pierwotna. Jest oczywiste, że postanowienia rezerwowe oraz zastępcze również podlegają kontroli z punktu widzenia zgodności z ustawą (art. 58 § 1 k.c.) i zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.), a także czy nie mają na celu obejścia ustawy (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 268; W. Gontarski, Klauzule..., op. cit., s. C 3).

Na tle praktyki stosowania klauzul salwatoryjnych w orzecznictwie oraz w doktrynie pojawiły się rozbieżności w ocenie charakteru prawnego art. 58 § 3 k.c. oraz relacji między tym przepisem a tzw. prostymi klauzulami salwatoryjnymi. W wyr. z dnia 8 października 2004 r. (V CK 670/03, OSNC 2005, nr 9, poz. 162; podobnie w wyr. z dnia 23 czerwca 2005 r., II CK 739/04, Lex, nr 180871 oraz w wyr. z dnia 5 października 2005 r., II CK 122/05, Lex nr 311313) SN wyraził pogląd, że zamieszczenie przez strony klauzuli salwatoryjnej czyni zbytecznym odwoływanie się przy ocenie ważności umowy do art. 58 § 3 k.c., gdyż klauzula ta ma pierwszeństwo zastosowania przed uregulowaniem przewidzianym w tym przepisie. Odmienne stanowisko zajął SN w wyroku z dnia 26 stycznia 2006 r. (V CSK 81/85, OSP 2007, z. 2, poz. 17), stwierdzając, że norma prawna zawarta w art. 58 § 3 k.c. ma charakter bezwzględnie obowiązujący i nie może być modyfikowana wolą stron czynności prawnej. W rezultacie jako błędną należy również przyjąć wykładnię art. 58 § 3 k.c., według której klauzula salwatoryjna wyłącza badanie, czy bez nieważnych postanowień umowa zostałaby zawarta. Orzeczenie to spotkało się z krytyką A. Szlęzaka, który wyraził pogląd, że art. 58 § 3 k.c. ma charakter dyspozytywny (A. Szlęzak, Glosa do wyroku SN - Izba Cywilna z dnia 26 stycznia 2006 r., V CSK 81/05, OSP 2007, z. 7-8, poz. 88; podobnie, chociaż mniej zdecydowanie, Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 282). W sporze tym należy opowiedzieć się za drugim z prezentowanych stanowisk. Przekonuje argumentacja, jaką przedstawili w tym zakresie P. Drapała, Wpływ klauzul..., op. cit., s. 167 i n. oraz R. Trzaskowski, Znaczenie klauzul..., op. cit. , s. 257). W szczególności należy mieć na względzie, że prosta klauzula salwatoryjna może wprawdzie stanowić dowód prima facie, czy wręcz domniemanie, że zamiarem stron było utrzymanie umowy w mocy bez względu na nieważność niektórych jej postanowień, ale nie może zupełnie usuwać takiej umowy spod wykładni dokonywanej zgodnie z dyrektywami interpretacyjnymi wyrażonymi w art. 65 k.c. i nie może pozbawiać stron możliwości wykazywania, jaki był rzeczywisty ich zamiar i cel umowy.

Art. 59.

 

1. Komentowany przepis reguluje instytucję tzw. bezskuteczności względnej, której istota polega na uchyleniu skuteczności czynności prawnej względem określonej osoby, przy jednoczesnym pozostawieniu pełnej skuteczności tej czynności względem pozostałych osób. Konstrukcja bezskuteczności względnej nie podważa ważności czynności prawnej, a jedynie jej skuteczność wobec pewnych osób (B. Lewaszkiewicz-Petrykowska (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 722).

Regulacja zawarta w art. 59 k.c. nawiązuje do ukształtowanej w średniowieczu konstrukcji tzw. ius ad rem, która przełamała klasyczny podział praw na obligacyjne, skuteczne tylko między stronami ( inter partes) oraz rzeczowe, skuteczne wobec wszystkich (erga omnes) (por. A. Ohanowicz, Przepis art. 59 k.c. a tzw. ius ad rem, PiP 1966, z. 11, s. 11; S. Szer, Nowy rodzaj bezskuteczności czynności prawnych, NP 1966, nr 12, s. 1513 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 446).

Bezskuteczność względna jest rodzajem sankcji, która - oprócz sankcji nieważności bezwzględnej, nieważności względnej (wzruszalności) czy bezskuteczności zawieszonej - może dotknąć czynności prawnej. Poza art. 59 k.c. bezskuteczność względną czynności prawnej przewiduje wiele innych przepisów prawa (np. art. 527 i n., art. 916, 1024, 1036 zd. 2 k.c., art. 37 § 3 k.r.o., art. 31 i n. k.s.h.).

2. Pomimo stosunkowo szerokiego ujęcia oraz zamieszczenia art. 59 w księdze pierwszej kodeksu cywilnego, w dziale obejmującym przepisy ogólne o czynnościach prawnych, przepis ten nie ma zastosowania do wszystkich czynności prawnych, lecz odnosi się wyłącznie do umów. Wynika to expressis verbis z jego treści. Tym samym nie może być on podstawą orzeczenia względnej bezskuteczności jednostronnych czynności prawnych ani uchwał (por. E. Łętowska, Prawo do rzeczy w art. 59 kodeksu cywilnego, KPP 1997, z. 3, s. 432; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 448).

3. Artykuł 59 k.c. może być zastosowany w zasadzie do każdej umowy bez względu na jej typ, rodzaj czy charakter, a więc zarówno do umowy o skutku obligacyjnym czy rzeczowym, nazwanej i nienazwanej, odpłatnej czy darmej, jak i bez względu na strukturę podmiotową umowy (B. Lewaszkiewicz-Petrykowska (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 725; E. Łętowska, Prawo do rzeczy..., op. cit., s. 432). Tym samym komentowany przepis może znaleźć zastosowanie również do takich czynności prawnych jak ugoda materialnoprawna (por. wyr. SN z dnia 26 listopada 1981 r., IV CR 424/81, Lex nr 8375), umowa małżonków o wyłączenie wspólności majątkowej (por. L. Stecki, Glosa do wyroku SN z dnia 24 maja 1994 r., I CRN 50/94, OSP 1995, z. 4, poz. 95), czy umowa spółki (a nawet akt założycielski spółki jednoosobowej - tak T. Kalwat, Zaskarżenie umowy spółki zawartej z pokrzywdzeniem wierzycieli, PPH 2004, nr 2, s. 23 i n.).

4. Przepis art. 59 k.c. ma na celu ochronę wierzyciela przez umożliwienie mu zaspokojenia roszczenia przysługującego względem dłużnika w sytuacji, gdy dłużnik po zaciągnięciu zobowiązania wobec wierzyciela (określanego w tym przepisie "osobą trzecią") zawiera następnie z inną osobą umowę, której wykonanie uniemożliwia całkowicie lub częściowo zadośćuczynienie wcześniej powstałemu roszczeniu wierzyciela (osoby trzeciej). Środki ochrony przewidziane w tym przepisie mają zapewnić wierzycielowi realne, efektywne zaspokojenie jego roszczenia przez uzyskanie świadczenia w pierwotnej postaci, a więc takiej, jaka wynikała ze stosunku prawnego pomiędzy nim a stroną kwestionowanej umowy (uchw. SN z dnia 5 stycznia 1971 r., III CZP 88/70, OSN 1971, nr 7-8, poz. 133; por. też M. Litwińska, Komentarz do postanowienia SN z dnia 8 grudnia 1995 r., III CZP 170/95, PPH 1996, nr 7, s. 34; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 449; M. Jasińska, Skarga pauliańska - istota idei zaskarżenia, Pr. Spółek 2004, nr 5, s. 48 i n.).

5. Bezskuteczność względna czynności prawnej (umowy), o której mowa w art. 59 k.c., nie powstaje ipso iure (inaczej np. w przypadku uregulowanym w art. 1036 k.c.), ani wskutek złożenia stosownego oświadczenia woli przez osobę uprawnioną. W każdym wypadku wymaga ona stwierdzenia w orzeczeniu sądowym, wydanym w trybie procesowym na skutek wniesienia powództwa. W rezultacie takiego orzeczenia, które ma charakter konstytutywny i wywołuje skutki ex tunc, zaskarżona umowa w stosunku do osoby trzeciej, która wystąpiła o uznanie jej za bezskuteczną, traktowana jest tak, jakby w ogóle nie była zawarta. Uznanie umowy za bezskuteczną jedynie wobec określonej osoby trzeciej oznacza, że umowa ta pozostaje ważna i nadal wywołuje zamierzone przez strony skutki prawne w takim zakresie, w jakim można to pogodzić z realizacją roszczeń tej osoby trzeciej (zob. szerzej M. Litwińska, Bezskuteczność względna czynności prawnej, PPH 1996, nr 7, s. 35 i n.; M. Pyziak-Szafnicka, Ochrona wierzyciela w razie niewypłacalności dłużnika, Warszawa 1995; E. Łętowska, Prawo do rzeczy..., op. cit., s. 429 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 446 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 333 i n.; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 135 i n.).

6. W doktrynie wyrażono pogląd, że art. 59 k.c. ma charakter bezwzględnie wiążący (ius cogens), w związku z czym przewidziana w tym przepisie instytucja bezskuteczności względnej nie może być modyfikowana umownie w zależności od potrzeb stron i nie może być z góry wyłączona przez odpowiednie zastrzeżenie umowne (tak E. Łętowska, Prawo do rzeczy..., op. cit., s. 431). Trafnie podnosi jednak P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 136, że zastosowania art. 59 k.c. nie można wyłączyć w umowie, która miałaby zostać na jego podstawie zaskarżona, natomiast nie ma przeszkód, aby dokonać tego w umowie uprawnionego ze zobowiązanym. Nie sprzeciwia się temu interes publiczny, a przemawia za tym zasada volenti non fit iniuria.

7. W świetle art. 59 k.c. zainteresowana osoba trzecia może wytoczyć powództwo o uznanie określonej umowy za bezskuteczną wobec niej, gdy spełnione są następujące przesłanki:

1) osoba trzecia ma roszczenie wobec jakiegoś podmiotu (zobowiązanego wobec niej),

2) zobowiązany zawarł z inną osobą umowę, której wykonanie czyni całkowicie lub częściowo niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu osoby trzeciej,

3) strony zawartej umowy wiedziały o roszczeniu osoby trzeciej albo umowa ta była nieodpłatna.

Występują tu zatem dwie przesłanki obiektywne (przedmiotowe) oraz jedna przesłanka subiektywna (podmiotowa). Ta ostatnia nie jest wymagana, gdy zaskarżona umowa ma charakter nieodpłatny.

W doktrynie podkreśla się wyjątkowy charakter przepisu art. 59 k.c. i wskazuje, że wprowadza on jeden z nielicznych wyjątków od zasady, że stosunek zobowiązaniowy istnieje tylko między oznaczonymi osobami (prawa względne działają tylko inter partes). Na tej podstawie formułuje się postulat unikania ekstensywnej wykładni jego przesłanek, w myśl zasady exceptiones non sunt extentendae (por. E. Łętowska, Prawo do rzeczy..., op. cit., s. 429 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 448; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 135).

8. Na gruncie komentowanego przepisu należy przyjąć ogólne rozumienie roszczenia, jako uprawnienia przysługującego określonej osobie do żądania od indywidualnie oznaczonego podmiotu (dłużnika) wykonania określonego świadczenia na rzecz uprawnionego.

Artykuł 59 k.c. formalnie nie przewiduje żadnych ograniczeń co do rodzaju roszczeń, które są objęte zakresem jego zastosowania. Można by z tego wnosić, że znajduje on zastosowanie do wszelkich roszczeń cywilnoprawnych, zarówno obligacyjnych, jak i rzeczowych, bez względu na ich charakter czy źródło powstania (por. np. wyr. SN z dnia 10 lutego 1982 r., III CRN 257/81, OSNC 1982, nr 8-9, poz. 133 z glosami: L. Steckiego, OSP 1983, z. 2, poz. 25; A. Oleszki, OSP 1984, z. 10, poz. 213 oraz K. Rzoncy i B. Kuczka, OSP 1985, z. 11, poz. 219). Na ogół uważa się jednak, że zasięg zastosowania art. 59 k.c. jest węższy. Generalnie dominuje zapatrywanie, że przepis ten nie znajduje zastosowania do roszczeń, w odniesieniu do których uprawnionemu (pokrzywdzonemu) przysługuje inna (zwłaszcza silniejsza) ochrona na podstawie przepisów szczególnych (np. A. Szpunar, Skutki wpisu umownego prawa pierwokupu do księgi wieczystej, Rejent 2002, nr 7, s. 13; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 447; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 135).

Należy jednak zaznaczyć, że zagadnienie to należy do spornych. W wyroku z dnia 5 stycznia 1971 r. (III CZP 88/70, OSNC 1971, nr 7-8, poz. 131) SN uznał, że w razie zawarcia umowy, której wykonanie nie tylko czyni całkowicie lub częściowo niemożliwym uczynienie zadość roszczeniu osoby trzeciej, lecz także pociąga za sobą niewypłacalność dłużnika, można żądać uznania takiej umowy za bezskuteczną w terminie przewidzianym w art. 534 k.c. Również część doktryny dopuszcza bowiem zbieg roszczeń, wychodząc z założenia, że poszczególne regulacje określające odmiennie przesłanki bezskuteczności względnej wzajemnie sobie nie uchybiają, a wprost przeciwnie - razem wzbogacają środki ochrony, dając możliwość ich wyboru (por. np. A. Ohanowicz, Glosa do orzeczenia SN z dnia 5 stycznia 1971 r., III CZP 80/70, NP 1971, nr 11, s. 1695; M. Litwińska, Komentarz do postanowienia SN z dnia 8 grudnia 1995 r...., op. cit., s. 34; A. Wypiórkiewicz, (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 155 i n.).

9. Roszczenia podlegające ochronie na podstawie art. 59 k.c. wynikają najczęściej ze stosunków obligacyjnych, powstałych w następstwie zawartych umów (np. z umów przedwstępnych, zobowiązujących umów sprzedaży, umów zlecenia, umów najmu lub dzierżawy, umów powierniczych), ale mogą wynikać także z czynów niedozwolonych, z bezpodstawnego wzbogacenia czy nienależnego świadczenia, z decyzji administracyjnych lub orzeczeń sądowych itp. Mogą one mieć charakter jednorazowy lub wynikać ze stosunków prawnych o charakterze ciągłym, przybierając wówczas postać roszczeń okresowych. Ochroną na podstawie art. 59 k.c. objęte są także roszczenia majątkowe ze stosunków rodzinnych między rodzicami a dziećmi oraz między małżonkami, np. roszczenia współmałżonka z tytułu nakładów na majątek wspólny lub majątek odrębny małżonka (por. np. wyr. SN z dnia 10 lutego 1982 r., III CRN 257/81, OSNC 1982, nr 8-9, poz. 133). Roszczenia chronione w trybie art. 59 k.c. nie muszą być wymagalne, muszą jednak istnieć w dacie zawarcia zaskarżonej umowy (por. np. wyr. SN z dnia 10 lutego 1982 r., III CRN 257/81, OSNC 1982, nr 8-9, poz. 133; wyr. SN z dnia 10 listopada 2005 r., V CK 365/05, Lex nr 186759).

10. Dominuje stanowisko, że w zakresie zastosowania art. 59 k.c. nie mieszczą się roszczenia pieniężne. Do ich ochrony ustawodawca przewidział bowiem specjalnie do tego dostosowaną instytucję skargi pauliańskiej (art. 527 i n. k.c.). Z. Radwański wskazuje, że przesłanką zastosowania skargi pauliańskiej jest niewypłacalność dłużnika, natomiast art. 59 k.c. ma na celu ochronę wierzyciela przed całkowitą lub częściową niemożliwością spełnienia świadczenia przez dłużnika, co z natury rzeczy nie odnosi się do świadczeń pieniężnych, które zawsze mogą być wykonane (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 447; por. też M. Pyziak-Szafnicka, Ochrona wierzyciela w razie niewypłacalności dłużnika, Warszawa 1985, s. 51; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 136; odmiennie S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 259 oraz - jak się zdaje - M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , 2008, t. I, s. 336). W doktrynie wyrażono ponadto zapatrywanie, że potrzeba wprowadzenia art. 59 do kodeksu cywilnego, niemającego swego odpowiednika we wcześniejszym prawie polskim, wynikała z węższego niż w kodeksie zobowiązań ujęcia skargi pauliańskiej w art. 527 i n. k.c. (M. Pyziak-Szafnicka, Czy możliwy jest zbieg norm art. 59 oraz art. 527 i następnych kodeksu cywilnego, Acta Universitatis Lodziensis, Folia Iuridica nr 27, 1987, s. 99; E. Łętowska, Prawo do rzeczy..., op. cit., s. 430 i n.).

11. Ogólnie przyjęty jest pogląd, że art. 59 k.c. nie ma również zastosowania do ochrony roszczeń, które stanowią emanację praw rzeczowych (negatoryjne, windykacyjne) lub innych praw bezwzględnych skutecznych erga omnes (por. art. 690, 910 k.c.), a także roszczeń korzystających z poszerzonej skuteczności prawnej (por. art. 625, 626, 678, k.c., art. 16 i 17 u.k.w.h.), z uwagi na to, że uprawniony korzysta w takich przypadkach ze znacznie szerszej i skuteczniejszej ochrony swojego prawa, niż mógłby uzyskać na mocy przepisu art. 59 k.c. (szerzej Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 447; por. P. Machnikowski, (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 136 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski Komentarz, t. I, 2008, s. 334).

12. Według dominującego poglądu doktryny, zakresem ochrony przewidzianej w art. 59 k.c. nie są również objęte uprawnienia czy prawa podmiotowe kształtujące (w szczególności prawo pierwokupu, prawo odkupu), a także inne korzystne sytuacje prawne podmiotu, ponieważ nie mają one charakteru roszczenia. Wskazuje się, że wyraźne brzmienie art. 59 k.c., który ma za przedmiot ochronę roszczeń w rozumieniu przyjętym w prawie materialnym cywilnym, przesądza o tym, że uprawnienia kształtujące nie mieszczą się w zakresie dyspozycji tego przepisu. Dodaje się, że przeciwko stosowaniu rozszerzającej wykładni pojęcia roszczenia, przemawiającej za odpowiednim lub analogicznym stosowaniem art. 59 k.c. do uprawnień kształtujących, przemawia wyjątkowy charakter udzielonej przez tę normę ochrony, polegającej na poszerzeniu skuteczności roszczenia osoby trzeciej w celu wzruszenia więzi prawnej łączącej zobowiązanego z jego kontrahentem (por. np. E. Drozd, Zagadnienie dopuszczalności ochrony uprawnionego z tytułu prawa pierwokupu przy pomocy art. 59 k.c., Palestra 1974, z. 5, s. 16; E. Łętowska, Prawo do rzeczy..., op. cit., s. 443; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 448; G. Bieniek (w:) G. Bieniek, S. Rudnicki, Prawo obrotu nieruchomościami. Problematyka prawna, Warszawa 2005, s. 455; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 136; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 334). Pogląd ten znalazł ostatnio poparcie również w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W wyroku z dnia 29 stycznia 2004 r. (II CK 368/02, Lex nr 174175) SN stwierdził, że umowne prawo pierwokupu jest prawem podmiotowym kształtującym i nie podlega ochronie na podstawie art. 59 k.c., który z założenia służy realizacji roszczenia przysługującego osobie trzeciej względem jednej ze stron umowy. Sąd Najwyższy podkreślił przy tym, że czym innym jest prawo pierwokupu jako prawo podmiotowe, a czym innym realizacja uprawnienia wynikającego z takiego prawa. Również SA w Poznaniu w wyroku z dnia 21 listopada 2007 r. (I ACa 920/07, Lex nr 370761) uznał, że umowne prawo pierwokupu jako prawo kształtujące nie podlega ochronie na podstawie art. 59 k.c., który z założenia służy realizacji roszczenia przysługującego osobie trzeciej względem jednej ze stron umowy.

Trzeba jednak odnotować, że wcześniej judykatura dość często dopuszczała ochronę uprawnionego z umownego prawa pierwokupu na podstawie art. 59 k.c. (por. np. uchw. SN z dnia 19 listopada 1968 r., III CZP 100/68, OSNC 1969, nr 11, poz. 189; uchw. SN z dnia 22 stycznia 1973 r., III CZP 91/72, OSNC 1973, nr 9, poz. 147 czy wyr. SN z dnia 19 listopada 2001 r., V CKN 536/00, Lex nr 52637, w którym SN potraktował prawo pierwszeństwa nabycia udziału w spółce z o.o. jako swoiste "roszczenie" i dopuścił do jego ochrony przez odpowiednie stosowanie art. 59 k.c.). Ten kierunek orzecznictwa spotykał się także z aprobatą niektórych przedstawicieli doktryny (por. np.: W. Czachórski, Prawo zobowiązań w zarysie , Warszawa 1968, s. 463; M. Pazdan, Bezwarunkowa sprzedaż nieruchomości wbrew umownemu prawu pierwokupu (w:) Obrót nieruchomościami w praktyce notarialnej, Kraków 1997, s. 169; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 1999, s. 195; J. Górecki, Umowne prawo pierwokupu, Kraków 2000, s. 247 i n.).

13. Drugą przesłanką zastosowania art. 59 k.c. jest zawarcie umowy, której wykonanie godzi w roszczenie osoby trzeciej. W grę może wchodzić praktycznie każda umowa (zob. tezę 3). Do zaskarżenia takiej umowy nie jest wymagane jej wykonanie ani wymagalność wynikającej z niej wierzytelności (E. Łętowska, Prawo do rzeczy..., op. cit., s. 432). Musi to być jednak umowa ważna. W razie bowiem nieważności umowy, np. z powodu sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.), poszukiwanie ochrony prawnej w oparciu o art. 59 k.c. jest bezprzedmiotowe (wyr. SN z dnia 12 lutego 2002 r., I CKN 902/99, Lex nr 54357). Nie jest jednak dopuszczalne ustalenie w oparciu o art. 58 § 2 k.c. nieważności umowy zawartej w warunkach art. 59 k.c. na tej tylko podstawie, że strony wiedziały o istnieniu roszczenia osoby trzeciej. Do uznania tej bezwzględnej nieważności niezbędne jest wykazanie dalszych okoliczności świadczących o sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego (wyr. SN z dnia 16 marca 1993 r., II CRN 94/92, Lex nr 9151).

Stosowanie art. 59 k.c. nie jest wykluczone do umów dotkniętych nieważnością względną lub bezskutecznością względną, realizowaną jednak wobec innych osób (E. Łętowska, Prawo do rzeczy..., op. cit., s. 432 i n.).

14. Zaskarżeniu na podstawie art. 59 k.c. może podlegać umowa zawarta przez zobowiązanego po powstaniu roszczenia osoby trzeciej. Sankcję bezskuteczności względnej na podstawie art. 59 k.c. można bowiem zastosować tylko wobec umowy, "której wykonanie czyni całkowicie lub częściowo niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu osoby trzeciej". Sformułowanie to zakłada zatem, że w chwili zawarcia umowy osobie trzeciej już przysługuje roszczenie wobec zobowiązanego. Wskazuje na to również dalsza treść art. 59 k.c., która uzależnia ochronę uprawnionego od wiedzy stron umowy o roszczeniu osoby trzeciej (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 448). Według E. Łętowskiej, art. 59 k.c. kreuje po stronie uprawnionego wierzyciela, któremu przysługuje wcześniejsze roszczenie, prawo podmiotowe kształtujące wobec stron umowy uniemożliwiającej realizację roszczenia powstałego wcześniej (E. Łętowska, Prawo do rzeczy..., op. cit., s. 430).

15. Pomiędzy kwestionowaną umową a roszczeniem osoby trzeciej musi zachodzić określony związek. Sporne jest, czy chodzi tu tylko o związek funkcjonalny (tak E. Łętowska, Prawo do rzeczy..., op. cit., s. 432), czy związek przyczynowy (tak Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 449). Musi on jednak zachodzić między wykonaniem zawartej umowy a niemożliwością zadośćuczynienia roszczeniu osoby trzeciej (wyr. SN z dnia 28 grudnia 1976 r., III CRN 302/76, OSNC 1977, nr 7, poz. 121). W postanowieniu z dnia 8 grudnia 1995 r. (III CZP 170/95, OSNC 1996, nr 3, poz. 40 z glosą M. Litwińskiej, PPH 1996, nr 7, s. 35 i n.) SN przyjął, że art. 59 k.c. ma zastosowanie w sytuacji, gdy niemożność zaspokojenia roszczenia osoby trzeciej jest bezpośrednim skutkiem wykonania zaskarżonej umowy. Roszczenie to powinno pozostawać w takim stosunku do przedmiotu umowy, że samo jej wykonanie czyni niemożliwym zadośćuczynienie temu roszczeniu.

16. Na gruncie art. 59 k.c. niemożliwość zadośćuczynienia roszczeniu osoby trzeciej musi mieć charakter następczy, czyli stanowić bezpośredni skutek (następstwo) zawartej umowy. Poza tym jest to niemożliwość subiektywna, w tym sensie, że nie dotyczy każdego i nie wynika z przyczyn obiektywnych, lecz występuje po stronie konkretnego dłużnika jako konsekwencja zawarcia przez niego kwestionowanej umowy (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 449; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 334).

Ochrona na podstawie art. 59 k.c. przysługuje zarówno przy całkowitej, jak i częściowej niemożliwości wykonania zobowiązania. Bez znaczenia jest przy tym stopień, w jakim uniemożliwiono zadośćuczynienie roszczeniu osoby trzeciej. Pokrzywdzony może domagać się uznania umowy za bezskuteczną wobec niego nawet wówczas, gdy zaskarżona umowa tylko w nieznacznym stopniu udaremnia zaspokojenie jego roszczenia (E. Łętowska, Prawo do rzeczy..., op. cit., s. 436).

17. Subiektywną (podmiotową) przesłanką zastosowania art. 59 k.c. jest wiedza stron zaskarżonej umowy o roszczeniu osoby trzeciej. Komentowany przepis wymaga pozytywnej (rzeczywistej) wiedzy obu stron o tym roszczeniu. Jest to przesłanka rygorystyczna, której nie można zastąpić stwierdzeniem możliwości lub powinności posiadania takiej wiedzy ani ustaleniem, że strony zawierające umowę mogły taką wiedzę z łatwością powziąć, gdyby tylko postępowały z należytą starannością czy ostrożnością.

Wykazanie wiedzy stron o roszczeniu osoby trzeciej jest wystarczające. W ramach tej przesłanki nie trzeba ustalać, czy strony umowy zdawały sobie sprawę, że zawierana przez nie umowa uniemożliwi realizację roszczenia osoby trzeciej albo czy świadomie do tego zmierzały (por. wyr. SA w Poznaniu z dnia 16 kwietnia 1996 r., I ACr 114/96, Pr. Gosp. 1997, nr 2, s. 48; S. Rudnicki, (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 259).

Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia wszystkich przesłanek wymaganych przez art. 59 k.c. spoczywa na wierzycielu żądającym ochrony swego roszczenia (wyr. SN z dnia 23 lutego 2006 r., I CK 389/05, Lex nr 201011). Zwykle wierzyciel nie powinien mieć trudności z wykazaniem wiedzy o jego roszczeniu po stronie swojego dłużnika. Inaczej przedstawia się natomiast możliwość udowodnienia, że wiedzę taką posiadał również kontrahent dłużnika. Okoliczność ta w praktyce istotnie osłabia skuteczność ochrony wynikającej z omawianego przepisu, nawet jeśli się uwzględni, że w ramach ogólnych reguł dowodowych powód może odwoływać się do domniemań faktycznych (praesumptio hominis seu facti).

18. Wykazywanie przesłanki podmiotowej (wiedzy stron o roszczeniu osoby trzeciej) nie jest wymagane, gdy zaskarżona umowa była nieodpłatna . Znajduje tu wyraz ogólna zasada, że prawa nabyte nieodpłatnie podlegają słabszej ochronie. Umowa jest nieodpłatna, gdy przyznaje korzyść tylko jednej stronie. Stanowi ona przeciwieństwo umowy odpłatnej, na podstawie której obie strony uzyskują odpowiednie świadczenia, zwykle ekwiwalentne wobec siebie. Odpłatność umowy należy rozpatrywać z punktu widzenia obiektywnej ekwiwalentności świadczeń, nie zaś z subiektywnego punktu widzenia stron. Za nieodpłatne można uznawać również czynności częściowo odpłatne ( negotium mixtum cum donatione) lub o symbolicznym świadczeniu jednej ze stron, w których brak ekwiwalentności świadczeń stron wskazuje wyraźnie na ich nieodpłatny charakter (por. wyr. SN z dnia 16 lutego 1998 r., II CKN 599/97, OSNC 1998, nr 10, poz. 160 z częściowo aprobująco glosą K. Topolewskiego, OSP 1999, z. 10, poz. 172).

19. Zgodnie z art. 59 zd. 2 k.c. uznania umowy za bezskuteczną nie można żądać po upływie roku od jej zawarcia. Termin roczny przewidziany w tym przepisie jest terminem zawitym prawa materialnego, którego bieg zaczyna się od chwili zawarcia umowy, której wykonanie czyni, całkowicie lub częściowo, niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu osoby trzeciej. Z chwilą upływu tego terminu roszczenie niedochodzone wygasa (por. wyr. SA w Katowicach z dnia 9 kwietnia 2001 r., I ACa 1239/00, OSA 2002, z. 12, poz. 55 z aprobującą glosą M. Niedośpiała, OSP 2006, z. 12, poz. 83).

20. Roszczenie osoby trzeciej z art. 59 k.c. o uznanie umowy za bezskuteczną może być dochodzone wyłącznie przeciwko wszystkim kontrahentom umowy (współuczestnictwo konieczne) (uchw. SN z dnia 17 września 1969 r., III CZP 65/69, OSNC 1970, nr 2, poz. 28). Ponieważ żądanie uznania umowy za bezskuteczną, formułowane w oparciu o art. 59 k.c., musi być skierowane przeciwko obydwu stronom umowy, między którymi występuje współuczestnictwo jednolite, zrzeczenie się roszczeń i cofnięcie powództwa w stosunku do jednego ze współuczestników jednolitych powoduje, iż po stronie pozwanej zachodzi brak pełnej legitymacji biernej i konieczne staje się oddalenie powództwa (wyr. SA w Poznaniu z dnia 28 czerwca 2005 r., I ACa 433/05, Lex nr 175200).

21. Uznanie umowy za bezskuteczną odnosi się do wszystkich kontrahentów umowy. Sentencja wyroku uwzględniającego powództwo na podstawie art. 59 k.c. powinna określać także konkretne roszczenie, którego zaspokojeniu ma służyć uznanie umowy za bezskuteczną wobec powoda (por. wyr. SN z dnia 13 lutego 1970 r., III CRN 546/69, OSNC 1970, nr 10, poz. 192 z glosą A. Ohanowicza, OSP 1970, z. 9, poz. 192). Wyrok taki ma charakter konstytutywny i jest skuteczny z mocą wsteczną (ex tunc) od daty zawarcia umowy (por. M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, s. 74).

Art. 60.

 

1. Artykuł 60 k.c. wskazywany jest w doktrynie jako przepis zawierający ustawową definicję oświadczenia woli (por. np. J. Strzebińczyk (w:) Podstawy prawa cywilnego, pod red. E. Gniewka, Warszawa 2005, s. 113; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, 2008, s. 338).

2. Oświadczenie woli stanowi rdzeń (nieodzowny i zasadniczy element) każdej czynności prawnej.

O pojęciu i elementach składowych czynności prawnej zob. uwagi do art. 56.

3. Określenie "oświadczenie woli" jest terminem technicznym języka prawnego i nie pokrywa się ze znaczeniem tego terminu w języku potocznym (por. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 256; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 219). Na gruncie komentowanego przepisu oświadczenie woli rozumiane jest jako szczególnego rodzaju zachowanie. Nie ulega przy tym wątpliwości, że chodzi tu o zachowania ludzkie, bo tylko takie można uznać za oświadczenia woli, jeżeli wyrażają one wolę wywołania określonych skutków prawnych (Z. Radwański, Teorie oświadczenia woli w świetle najnowszych zjawisk społecznych - komunikacji elektronicznej i ochrony konsumentów (w:) Prawo prywatne czasu przemian. Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Stanisławowi Sołtysińskiemu, Poznań 2005, s. 254).

4. W doktrynie wskazuje się na ogół, że u podstaw oświadczenia woli leży realnie przeżywany przez człowieka akt woli (wewnętrzne postanowienie, powzięcie decyzji - jako czynność o charakterze psychicznym) ukierunkowany na wywołanie określonych skutków prawnych (tzw. wola wewnętrzna, zamiar). Z oświadczeniem woli mamy do czynienia wówczas, gdy ta wewnętrzna wola zostanie przez podmiot prawa cywilnego wyrażona, czyli ujawniona na zewnątrz (uzewnętrzniona). Według rozpowszechnionego poglądu, znajdującego pełne oparcie w treści art. 60 k.c., oświadczenie woli należy pojmować jako zewnętrzny przejaw wewnętrznej decyzji (czyli powzięcia woli) wywołania określonych skutków prawnych. W świetle art. 60 k.c., przy uwzględnieniu treści art. 56 k.c., oświadczenie woli można również określić jako zachowanie podmiotu prawa cywilnego, z którego wynika - w kontekście towarzyszących mu okoliczności, zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów - wola (zamiar) dokonania określonej czynności prawnej (por. np. S. Szer, Prawo cywilne. Część ogólna, Warszawa 1967, s. 310; J. Gwiazdomorski, Próba korektury pojęcia czynności prawnej, ZNUJ 1974, nr 346, s. 57 i n.; S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 473 i 358; A.Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 1998, s. 256; J. Strzebińczyk (w:) Podstawy prawa..., op. cit., s. 109; B. Ziemianin, Z. Kuniewicz, Prawo cywilne. Część ogólna, Poznań 2007, s. 165 i n.; post. SN z dnia 1 czerwca 1964 r., III CR 27/64, OSNC 1965, nr 3, poz. 45; wyr. SN z dnia 10 marca 2004 r., IV CK 95/03, Lex nr 84431; wyr. NSA w Warszawie z dnia 9 lutego 2005 r., GSK 1424/04, Lex nr 187134; nieco inaczej oświadczenie woli ujmuje Z. Radwański, który zalicza je do czynności konwencjonalnych i przyjmuje, że jest ono aktem regulującym sytuację prawną podmiotów, których dotyczy, dokonywanym przez podmiot składający oświadczenie woli i polegającym na wiążącym ustanowieniu normy o charakterze indywidualnym i konkretnym ze skutkami cywilnoprawnymi - por. np. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 17 i n.; tenże, Teorie oświadczenia woli..., op. cit, s. 253 i n.).

5. W praktyce z różnych względów może pojawić się niezgodność pomiędzy aktem woli (wolą wewnętrzną) a jego przejawem (oświadczeniem woli). Skuteczność takiego oświadczenia może być rozstrzygana w rozmaity sposób, w szczególności:

1) zgodnie z wolą wewnętrzną (teoria woli);

2) zgodnie z wolą ujawnioną (wyrażoną) na zewnątrz w oświadczeniu (teoria oświadczenia, podobnie teoria doniosłości prawnej);

3) stosownie do oceny, czyje interesy - składającego oświadczenie woli czy adresata lub innych uczestników obrotu - bardziej zasługują na ochronę (teorie pośrednie, mieszane, kompromisowe, w szczególności teoria zaufania).

Dominujący pogląd naukowy opowiada się za potrzebą obiektywizacji pojęcia oświadczenia woli (ujmowania go jako zdarzenia zewnętrznie dostrzegalnego, dającego się obiektywnie stwierdzić oraz stanowiącego obiektywne źródło informacji o akcie woli) i przyjęcia, że przy ocenie, czy i jakiej treści oświadczenie woli zostało złożone, rozstrzygające powinno być to, jak zachowanie składającego oświadczenie woli przedstawia się na zewnątrz (wobec odbiorcy lub całego otoczenia), nie zaś to, jaki rzeczywiście zamiar (wolę wewnętrzną) miał składający takie oświadczenie. Takie podejście uzasadnione jest potrzebą ochrony zaufania odbiorcy oświadczenia woli oraz względami bezpieczeństwa obrotu prawnego (por. np. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 256; A. Jędrzejewska, Koncepcja oświadczenia woli w prawie cywilnym, Warszawa 1992, s. 10 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 13 i n.).

Przedstawione stanowisko teoretyczne niewątpliwie zostało uwzględnione w komentowanym przepisie, który na pierwszy plan wyraźnie wysuwa przejaw woli (oświadczenie), a nie wolę wewnętrzną osoby dokonującej czynności prawnej (por. J. Strzebińczyk (w:) Podstawy prawa..., op. cit., s. 115; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 338). Rozwiązanie to, stanowiąc zasadę obowiązującą w obrocie cywilnoprawnym, nie wyklucza zarazem odmiennych rozwiązań w przypadkach szczególnych. Jako przykład można wskazać art. 948 § 1 k.c., który nakazuje, aby przy tłumaczeniu testamentu dociekać rzeczywistej woli spadkodawcy. W tym przypadku ustawodawca przywiązuje decydujące znaczenie do aktu woli, a nie do jego przejawu, wychodząc z założenia, że przemawia za tym potrzeba poszanowania "ostatniej woli" zmarłego, a jednocześnie nie sprzeciwia się temu żaden zasługujący na ochronę interes innych osób (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 477; A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 1998, s. 260).

6. Określone zachowanie podmiotu prawa cywilnego może być uznane za oświadczenie woli, jeżeli:

1) wyraża wolę wywołania określonego skutku prawnego;

2) jest wolne od przymusu fizycznego lub innych okoliczności wyłączających świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli,

3) jest na tyle zrozumiałe, aby przynajmniej w drodze wykładni można było ustalić jego sens (por. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 1998, s. 256; J. Strzebińczyk (w:) Podstawy prawa..., op. cit., s. 115; wyr. SA w Katowicach z dnia 11 października 1996 r., I ACr 522/96, Pr. Gosp. 1997, nr 11, s. 57).

7. Uzasadnione wydaje się odróżnianie funkcjonalnego i przedmiotowego znaczenia terminu "oświadczenie woli".

Na gruncie art. 60 k.c. pojęcie to występuje w znaczeniu funkcjonalnym. Określa ono pewne zachowanie (działanie, czyn) osoby dokonującej czynności prawnej, polegające na wyrażeniu jej woli (ktoś wyraża wolę, ujawnia ją wobec innych, np. wygłaszając pewne słowa lub pisząc określony tekst).

W znaczeniu przedmiotowym termin "oświadczenie woli" odnosi się natomiast do rezultatu tego zachowania, który przybiera postać określonego substratu znaku (np. pisemnego dokumentu), będącego nośnikiem określonych treści myślowych wyrażonych przez składającego oświadczenie woli (por. Z. Radwański, Glosa do wyroku SN z dnia 8 czerwca 1999 r., II CKN 379/98, OSP 2000, z. 6, poz. 92; tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 16). Tak pojmowane "oświadczenie woli" może być przedmiotem różnych zachowań prawnie relewantnych (np. może być wysłane do adresata, doręczone mu, przedłożone jako dowód w sprawie, poddane wykładni itp.).

8. Komentowany przepis stanowi, że z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia tę wolę w sposób dostateczny. Tym samym art. 60 k.c. ustanawia zasadę swobody formy (sposobu) oświadczenia woli. Wynika z niego również, iż wymaganie złożenia oświadczenia woli w formie szczególnej (np. notarialnej, pisemnej z datą pewną itp.), uzasadnione potrzebą zwiększenia bezpieczeństwa i pewności obrotu, musi wynikać każdorazowo z wyraźnego przepisu ustawy (por. M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 338). Strony mogą oczywiście dokonać samoograniczenia swobody formy oświadczenia woli, zastrzegając w umowie, że określona czynność prawna między nimi powinna być dokonana w formie szczególnej (art. 76 k.c.).

W wyroku z dnia 16 stycznia 1970 r. (III PRN 96/69, OSNP 1970, z. 9, poz. 161) SN stwierdził, że oświadczenie woli może być złożone przez każde zachowanie się ujawniające wolę w sposób dostateczny, jeżeli ustawa nie przewiduje dalej idących wymagań. Przez ustawę, która może formułować takie dalej idące wymagania, należy rozumieć nie tylko kodeks cywilny (por. np. art. 751 § 1, art. 1092 § 1, art. 158 k.c.), ale także ustawy szczególne (np. art. 180 ust. 3 u.g.n.; art. 82 ust. 2 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. - Prawo zamówień publicznych).

Wyjątki od zasady swobody formy oświadczenia woli mogą polegać nie tylko na zastrzeżeniu wymogu formy szczególnej, ale także na zastrzeżeniu wymogu wyraźnego sformułowania określonej treści oświadczenia woli. Przykładem tego rodzaju może być art. 571 § 2 k.c., który stanowi, iż "za wady, które nie zostały uznane za główne, sprzedawca ponosi odpowiedzialność tylko wtedy, gdy było to w umowie zastrzeżone". Redakcja tego przepisu nie pozostawia wątpliwości, że surowsza odpowiedzialność sprzedawcy za wady będzie wchodziła w grę tylko w razie wyraźnego zamieszczenia takiego zastrzeżenia w treści oświadczeń stron składających się na umowę sprzedaży (por. wyr. SN z dnia 14 września 1977 r., I CR 375/77, OSNC 1978, nr 7, poz. 112; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 90).

9. Jak już powiedziano, art. 60 k.c. przewiduje możliwość oświadczenia woli w zasadzie przez każde zachowanie się osoby dokonującej czynności prawnej, o ile tylko wyraża ono jej wolę w sposób dostateczny. W praktyce oznacza to nieograniczoną wielość sposobów składania takich oświadczeń. Ustawodawca nie formułuje przy tym żadnych wskazówek, na podstawie których można byłoby wyodrębnić choćby główne (typowe) rodzaje zachowań mających walor oświadczenia woli (z wyjątkiem ujawnienia woli w sposób elektroniczny). Próby takiej systematyzacji podejmowane są natomiast w doktrynie (szeroko Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 88 i n.). Tradycyjnie wyróżnia się oświadczenia woli składane:

1) wyraźnie lub w sposób dorozumiany (konkludentny, per facta concludentia);

2) przy użyciu języka lub przy pomocy niewerbalnych przekazów informacji (znaków);

3) pisemnie lub ustnie (ten podział dotyczy tylko oświadczeń woli składanych przy użyciu języka).

10. Wyraźne oświadczenie woli przybiera postać wypowiedzi językowej (ustnej lub pisemnej) sformułowanej w sposób pełny i jednoznaczny, za pomocą powszechnie zrozumiałych zwrotów, niewymagających tłumaczenia i zastanawiania się nad tym, co w rzeczywistości dany akt oznacza (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2007, s. 263). Za ograniczeniem wyraźnych oświadczeń woli do wypowiedzi językowych przemawia okoliczność, że praktycznie tylko przy pomocy języka można najpewniej i najdokładniej przekazać myśli (intencje) ludzi w procesie ich wzajemnego komunikowania się (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 90 i 101).

11. Pojęcie dorozumianych oświadczeń woli należy odnosić do wszelkich pozajęzykowych zachowań ujawniających wolę dokonania określonej czynności prawnej, a także do tych wypowiedzi językowych, które nie zostały sformułowane w sposób wystarczająco jednoznaczny, precyzyjny lub pełny. Użycie znaków słownych nie wyklucza zatem możliwości złożenia oświadczenia woli pre facta cocludentia, chociażby ze względu na wieloznaczność słów i zwrotów językowych (tak trafnie L. Moskwa, Oświadczenie dorozumiane a swoboda formy czynności prawnych , RPEiS 1983, z. 1, s. 76; odmiennie np. J. Wiszniewski, Zarys prawa cywilnego, Warszawa 1972, s. 138; M. Madey, Glosa do orzeczenia GKA z dnia 30 czerwca 1960 r., RN 49/60, OSPiKA 1961, z. 4, poz. 213; wyr. SN z dnia 19 kwietnia 2001 r., I PKN 368/00, OSNP 2003, nr 3, poz. 67, w którym przyjęto, że sformułowanie "na piśmie" jest przeciwstawieniem formy ustnej i woli wyrażonej w sposób wskazany w art. 60 k.c., czyli woli wyrażonej w sposób dorozumiany).

W przypadku niewyraźnych (niejednoznacznych) zachowań zawsze istnieje konieczność dookreślania ich sensu w drodze wykładni. Przyjmuje się, że reguły wykładni oświadczeń woli należy stosować nie tylko do ustalenia treści złożonych oświadczeń woli, ale i samej "egzystencji" oświadczenia woli, a więc dla udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy dane zachowanie stanowi w ogóle oświadczenie woli (Z. Radwański, Wykładnia oświadczeń woli składanych indywidualnym adresatom, Wrocław 1992, s. 27; tenże, Glosa do wyroku SN z dnia 8 czerwca 1999 r., II CKN 379/98, OSP 2000, z. 6, poz. 92; wyr. SN z dnia 22 czerwca 2006 r., V CSK 70/06, OSNC 2007, nr 4, poz. 59). W świetle art. 60 k.c. oświadczenia woli nie można pojmować jako fikcji prawnej, skutki prawne bowiem wywołuje tylko wola realnie powzięta i w pewien sposób wyrażona (wyr. SN z dnia 29 marca 2006 r., IV CK 411/05, Lex nr 179733). Ponadto pojęcie czynności prawnej dokonanej per facta concludentia odnosi się tylko do formy (sposobu) wyrażenia woli, natomiast oświadczenie woli, również w takiej formie wyrażone, aby mogło wywołać skutki prawne, musi pochodzić od osoby, która takie oświadczenie może złożyć (wyr. SN z dnia 8 listopada 2005 r., I CK 275/05, Lex nr 186839).

Ustalenie, czy konkretne zachowanie danej osoby ma walor dorozumianego oświadczenia woli oraz jaka jest jego treść, wymaga każdorazowo uwzględniania informacji pochodzących z bezpośredniego kontekstu, w jakim miało ono miejsce. Artykuł 60 k.c. pozwala uznać czyjeś zachowanie za oświadczenie woli tylko wówczas, gdy wyraża ono wolę dokonania czynności prawnej w sposób dostateczny. Trafnie w wyroku z dnia 10 marca 2004 r. (IV CK 95/03, Lex nr 84431) SN stwierdził, że zamiaru stron dokonania czynności prawnej nie można domniemywać, musi on być dostatecznie uzewnętrzniony. Należy jednak zauważyć, że w niektórych ujęciach teoretycznych oraz w praktyce granica między dorozumianym a domniemanym oświadczeniem woli ulega niekiedy zatarciu. Twierdzi się np., że dorozumiane oświadczenia woli to zachowania, w których wola przejawiana jest w sposób pośredni, domniemany z okoliczności towarzyszących, np. w przypadku zawarcia umowy przez sam fakt przystapienia do jej wykonania, por. zakupy dokonywane w sklepach samoobsługowych (tak A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 159; por. wyr. SA w Katowicach z dnia 9 listopada 2004 r., I ACa 1012/04, Lex nr 147149). W wyroku z dnia 10 marca 2004 r. (IV CK 95/03, Lex nr 84431) SN wyraził pogląd, że zamiaru stron dokonania czynności prawnej nie można domniemywać, musi on być dostatecznie uzewnętrzniony. Należy jednak zwrócić uwagę, że w orzecznictwie oraz w doktrynie często utożsamia się pojęcie dorozumianego i domniemanego oświadczenia woli (por. wyr. SA w Katowicach z dnia 9 listopada 2004 r., I ACa 1012/04, Lex nr 147149; A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., Warszawa 2005, s. 159, który przyjmuje, że dorozumiane oświadczenie woli to zachowanie, w którym wola przejawiana jest w sposób pośredni, domniemany z okoliczności towarzyszących, np. w przypadku zawarcia umowy przez sam fakt przystąpienia do jej wykonania, por. zakupy dokonywane w sklepach samoobsługowych).

Analizując różne stany faktyczne w orzecznictwie, przyjęto, że:

1) złożenie przedmiotu na przechowanie może być uznane za oświadczenie woli zawarcia umowy przechowania, a nie tylko za spełnienie się przesłanki dojścia umowy realnej do skutku (por. wyr. SN z dnia 27 lutego 1951 r., C 496/50, OSNC 1953, nr 1, poz. 8; wyr. SN z dnia 21 stycznia 1954 r., II C 989/53, PiP 1954, z. 10-11, s. 658);

2) zwrócenie wadliwych rzeczy przez kupującego i przyjęcie ich bez zastrzeżeń przez sprzedawcę może być interpretowane jako oświadczenie woli o zakończeniu stosunku cywilnoprawnego (por. orz. GKA z dnia 30 czerwca 1969 r., RN 49/60, OSP 1961, z. 4, poz. 102 z glosą M. Madeya);

3) faktyczne dalsze wykonywanie zobowiązania po upływie okresu, na jaki było ono zaciągnięte, może być uznane za oświadczenie woli o jego kontynuowaniu (por. wyr. SN z dnia 14 września 1973 r., I CR 479/73, OSNC 1974, nr 11, poz. 184 z glosami: L. Myczkowskiego, NP 1975, nr 7-8, s. 1040 i n. oraz T. Misiuk, NP 1975, nr 10-11, s. 149; orz. GKA z dnia 8 kwietnia 1982 r., DO-942/82, OSP 1983, z. 4, poz. 72; wyr. SN z dnia 14 marca 2003 r., V CKN 1754/00, Lex nr 137591);

4) wykonanie umowy może być traktowane zarazem jako oświadczenie woli o jej zawarciu, przy czym wyrażone w ten sposób oświadczenie o zawarciu umowy odnosi się tylko do faktycznie wykonanego, a nie całego oferowanego świadczenia (por. orz. GKA z dnia 10 maja 1985 r., DO-2303/05, OSP 1986, z. 4, poz. 69; orz. GKA z dnia 11 listopada 1986 r., DO-5538/86, OSP 1988, z. 1, poz. 17; wyr. SN z dnia 12 grudnia 1996 r., I CKN 22/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 75); podobnie dokonanie wzajemnych rozliczeń i kompensaty roszczeń może być uznane za uzgodnienie, że umowa została wykonana (por. wyr. SN z dnia 8 listopada 2005 r., I CK 275/05, Lex nr 186839);

5) zgoda na zatrzymanie dostarczonego towaru, jeżeli odbierającemu towarzyszy świadomość ceny żądanej za ten towar, może oznaczać zgodę na zapłatę ceny, wobec czego można przyjąć, że z momentem odbioru towaru dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży (wyr. SA w Gdańsku z dnia 20 marca 1990 r., I ACr 71/91, OSA 1991, z. 2, poz. 8);

6) zachowanie polegające na niezamieszkaniu w lokalu, niezameldowaniu się w nim oraz nieponoszeniu kosztów jego utrzymania było równoznaczne z wypowiedzeniem stosunku najmu w sposób dorozumiany (por. wyr. SN z dnia 11 kwietnia 2000 r., III CKN 233/00, Lex nr 51826);

7) faktyczne zaprzestanie działalności przez pracodawcę polegające na zlikwidowaniu "z dnia na dzień" zakładu pracy może być potraktowane jako zachowanie ujawniające w sposób dostateczny wolę rozwiązania stosunku pracy (wyr. SN z dnia 19 marca 2002 r., I PKN 209/01, OSNP 2004, nr 5, poz. 79);

8) przyjęcie przez wierzyciela świadczenia pieniężnego w kwocie nominalnej wynikającej z treści zobowiązania, bez zastrzeżenia jego waloryzacji lub potraktowania go jako świadczenie częściowe, może być uznane za złożenie przez wierzyciela oświadczenia o przyjęciu świadczenia oraz powodować ten skutek, że spełnione zobowiązanie wygasa i nie może być już objęte waloryzacją sądową na podstawie art. 3581 § 3 k.c. (por. wyr. SN z dnia 28 września 1993 r., I CRN 74/93, OSNC 1994, nr 7-8, poz. 162; wyr. SN z dnia 28 stycznia 2004 r., V CKN 425/02, Lex nr 175935; wyr. SA w Katowicach z dnia 9 listopada 2004 r., I ACa 1012/04, Lex nr 147149).

Wskazując na brak szczególnych wymagań co do formy czynności prawnej, w orzecznictwie potwierdzono poza tym, że możliwe jest niewerbalne udzielenie pełnomocnictwa (por. orz. GKA z dnia 30 czerwca 1967 r., BO-8223/67, OSP 1968, z. 5, poz. 103 z glosą B. Słotwińskiego; wyr. SN z dnia 17 grudnia 1985 r., III CRN 395/85, OSNC 1986, nr 11, poz. 184 z glosami: E. Łętowskiej, PiP 1987, z. 7-8, s. 86 i n., T. Tymeczenko, NP 1987, nr 7-8, s. 160 i n., A. Kidyby, Palestra 1988, z. 5, s. 125 i n. oraz A. Szpunara, PiP 1988, z. 7, s. 45 i n.), dorozumiane zawarcie umowy o roboty budowlane (wyr. SN z dnia 1 kwietnia 1998 r., II CKN 667/97, Lex nr 269757), porozumienia wekslowego (por. wyr. SN z dnia 28 maja 1998 r., III CKN 531/97, OSNC 1999, nr 1, poz. 13 z glosą P. Machnikowskiego, OSP 1999, z. 7-8, poz. 140; wyr. SN z dnia 13 października 2004 r., IV CK 62/03, Lex nr 155845), umowy o częściowym podziale rzeczy wspólnej do korzystania (por. wyr. SN z dnia 10 lutego 2004 r., IV CK 17/03, M. Prawn. 2007, nr 14, s. 791), umowy o dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków (por. wyr. SN z dnia 5 lutego 1998 r., II CRN 11/97, OSNC 1998, nr 9, poz. 131; wyr. SN z dnia 5 kwietnia 2006 r., I CSK 149/05, Lex nr 182962), a także dokonanie per facta concludentia potrącenia wierzytelności (por. wyr. SA w Katowicach z dnia 10 października 1996 r., I ACr 122/96, Pr.Gosp. 1997, nr 11, poz. 55; wyr. SA w Poznaniu z dnia 29 grudnia 2005 r., I ACa 556/05, Lex nr 186127; odmiennie wyr. SA w Szczecinie z dnia 13 października 2005 r., I ACa 324/05, OSA 2006, z. 7, poz. 22), czy konkludentne odstąpienie od umowy (wyr. SA w Warszawie z dnia 15 września 1997 r., I ACa 534/97, Apel. Warszawska 1998, nr 2, poz. 18; wyr. SN z dnia 1 lutego 2000 r., III CKN 576/98, Lex nr 52777), czy konkludentne złożenie oświadczenia woli o skorzystaniu z prawa zatrzymania (wyr. SN z dnia 21 stycznia 2001 r., IV CK 356/02, M. Spół. 2005, nr 5, s. 14).

Jednocześnie w orzecznictwie uznano, że:

1) dalsze płacenie świadczeń alimentacyjnych po upływie ustawowego terminu nie oznacza konkludentnego oświadczenia woli o przedłużeniu obowiązku alimentacyjnego, albowiem fakt ten mógł być podyktowany innymi, trudnymi do ustalenia względami (wyr. SN z dnia 24 listopada 1981 r., III CRN 239/81, OSNC 1982, nr 7, poz. 106 z glosą A. Oleszki, PiP 1984, z. 7, s. 131 i n.);

2) złożenie przez pracownika do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - za pośrednictwem zakładu pracy - w czasie trwania zatrudnienia, wniosku o emeryturę, nie oznacza przedstawienia konkludentnie oferty rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron pod warunkiem uzyskania świadczenia ubezpieczeniowego (wyr. SN z dnia 25 kwietnia 1991 r., I PRN 17/91, Lex nr 14686);

3) wyrażony przez pracownika zamiar podjęcia innego zatrudnienia nie oznacza wypowiedzenia umowy o pracę (wyr. SN z dnia 13 października 1999 r., I PKN 305/99, OSNP 2001, nr 4, poz. 119);

4) samo przyjęcie faktury nie świadczy o zamiarze wywołania skutku prawnego w postaci akceptacji należności, czy wysokości odsetek ujętych w fakturze, wobec czego nie może być ono zakwalifikowane jako oświadczenie woli wyrażające taką wolę dłużnika wobec wierzyciela (por. wyr. SA w Gdańsku z dnia 29 stycznia 1993 r., I ACr 12/93, OSAiSN 1993, nr 12, poz. 249 z glosą aprobującą M. Nestorowicza oraz krytyczną J. Piszczka, Palestra 1994, z. 11, s. 173 i n.; wyr. SN z dnia 22 listopada 2002 r., IV CKN 1520/00, Lex nr 78335);

5) przekierowania połączenia przez dostawcę usługi telekomunikacyjnej w sposób wyłączający świadomość abonenta nie można uznać za jego oświadczenie woli (wyr. SOKiK z dnia 26 kwietnia 2006 r., XVII Ama 101/04, Dz. Urz. UOKiK 2006, Nr 3, poz. 46).

12. Do kontrowersyjnych należy zagadnienie, czy bierne zachowanie podmiotu prawa cywilnego ( milczenie) może być uznane za dorozumiane oświadczenie woli i tym samym wywołać skutki prawne w postaci powstania, zmiany lub ustania stosunku prawnego. Sam ustawodawca odnosi się do tej kwestii niejednolicie. Z jednej strony istnieją przepisy, które traktują milczenie jako brak (odmowę) złożenia oczekiwanego oświadczenia woli (np. art. 520 k.c.), z drugiej zaś są przepisy, które w określonych sytuacjach każą poczytywać brak jakiejkolwiek wypowiedzi podmiotu prawa za złożenie przez niego oświadczenia woli (np. art. 681, 674, 873, 1015 § 2 k.c.). Niektórzy autorzy uważają, że w tych przypadkach nie należy dopatrywać się w ogóle dorozumianego oświadczenia woli, gdyż przewidziane prawem skutki powstają bez względu na jakąkolwiek wolę milczącego (np. M. Piekarski (w:) Komentarz 1972, t. I, s. 176; S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 540; także J. Strzebińczyk (w:) Podstawy prawa..., op. cit., s. 116, który uznaje takie milczenie za inny niż oświadczenie woli rodzaj zdarzenia cywilnoprawnego). Należy raczej opowiedzieć się za koncepcją Z. Radwańskiego (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 94 i n.) i przyjąć, że wskazane przepisy prawne zawierają reguły interpretacyjne, w świetle których możliwe jest uznanie milczenia we wskazanych przypadkach za rzeczywiste oświadczenie woli).

W doktrynie i orzecznictwie dominuje pogląd, że milczenie w pewnych przypadkach, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności towarzyszących danemu zdarzeniu oraz przy odwołaniu się do zasad doświadczenia życiowego w odniesieniu do reguł postępowania przyjmowanych w typowych sytuacjach, może być uznane za dorozumiane oświadczenie woli. Na ogół nawiązuje się do średniowiecznej paremii, według której milczenie uważa się za przyzwolenie wtedy, gdy ktoś mógł i powinien był mówić ( qui tacet consentire videtur ubi loqui potuit ac debuit). Zwraca się uwagę, że samo milczenie, w oderwaniu od kontekstu, nic nie znaczy i nie może mieć waloru oświadczenia woli. Jednakże w określonej sytuacji takie milczenie może stać się przekazem informacji o zamiarze dokonania czynności prawnej. Szczególną doniosłość odgrywa w takich przypadkach kontekst sytuacyjny, ponieważ bez niego nie można rozpoznać sensu "milczenia". Jednocześnie formułuje się postulat ostrożnej i restryktywnej wykładni milczenia jako oświadczenia woli, uzasadniając go potrzebą ochrony autonomii prywatnej podmiotów prawa cywilnego (szerzej na ten temat Z. Radwański, Wykładnia oświadczeń woli składanych indywidualnym adresatom, Wrocław 1992, s. 177 i n.; tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, 2004, s. 43 i n.; por. też K. Piasecki (w:) Kodeks cywilny z komentarzem, Warszawa 1989, s. 75; A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op.cit., s. 159; D. Rogoń, Problemy związane z wpisem na rachunek bankowy, Pr. Bankowe 2003, nr 4, s. 87 i n.; M. Safjan, (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2008, s. 344; uchw. SN z dnia 5 lutego 1992 r., III CZP 134/92, OSP 1994, z. 5, poz. 81 z glosą K. Korzana; wyr. SN z dnia 28 maja 1998 r., III CKN 531/97, OSP 1999, z. 7-8, poz. 140 z glosą P. Machnikowskiego; wyr. SN z dnia 17 marca 2006 r., I CSK 63/05, Lex nr 179971, w którym wypowiedziany został pogląd, że milczenie w myśl art. 60 k.c. może być uznane za przejaw oświadczenia woli wyrażającego zgodę w takiej sytuacji, w której osoba niezaprzeczająca mogła i powinna zająć merytoryczne stanowisko w danej kwestii).

13. Końcowy zwrot komentowanego przepisu w brzmieniu "w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej" został dodany w wyniku nowelizacji kodeksu cywilnego dokonanej ustawą z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym (Dz. U. Nr 130, poz. 1450 z późn. zm.). Zmiana ta nie wprowadziła jednak nowego stanu prawnego w omawianym zakresie i stanowi swojego rodzaju superfluum . Wcześniejsza formuła przyjmująca, iż "wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny" była na tyle pojemna, że obejmowała także ujawnianie woli w postaci elektronicznej. Pogląd taki jest powszechnie przyjęty w doktrynie (np. J. Barta, R. Markiewicz, Internet a prawo, Kraków 1998, s. 50; Z. Radwański, Elektroniczna forma czynności prawnej, M. Prawn. 2001, nr 22, s. 1111; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 339). Jak się ocenia, zmiana ta miała więc charakter bardziej "demonstracyjny" i "edukacyjny" niż prawny. Z jednej strony chodziło niewątpliwie o odnotowanie w przepisach obowiązującego prawa "elektronicznego" sposobu składania oświadczeń prawnych, wobec stale rosnącej jego popularności w praktyce obrotu, z drugiej zaś o usunięcie wszelkich wątpliwości co do dopuszczalności i skuteczności takiego sposobu składania oświadczeń woli (M. Drozdowicz, (Nie)bezpieczny podpis elektroniczny, PPH 2003, nr 1, s. 29; A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op.cit., s. 158; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 339).

W przepisach szczególnych ustawodawca może wprowadzić ograniczenia stosowania tego sposobu wyrażania oświadczeń woli w odniesieniu do niektórych dziedzin obrotu. Taki charakter mają np. przepisy art. 13 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz. U. Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.) oraz art. 6 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych (Dz. U. Nr 184, poz. 1539 z późn. zm.), które przewidują, że oświadczenia woli w związku z dokonywaniem czynności dotyczących obrotu papierami wartościowymi lub innymi instrumentami finansowymi oraz w związku z dokonywaniem czynności dotyczących oferty publicznej, mogą być składane w postaci elektronicznej, jeżeli strony w umowie tak postanowiły, a więc jeżeli zawarły swego rodzaju pactum de forma (por. I. Kuska-Żak, M. Żak, Komentarz do art. 6 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r., Lex/el 2006).

Pojęcie elektronicznej postaci ujawnienia woli, o której mowa w art. 60 k.c., należy interpretować szeroko jako postać danych, które mogą być kreowane, przetwarzane, przesyłane, odbierane oraz przechowywane za pomocą nowoczesnych technologii opartych na ruchu elektronów w różnego rodzaju przewodnikach, falach elektromagnetycznych, a także innych technik o podobnych cechach, np. wykorzystujących zjawiska optyczne, kwantowe czy nawet biologiczne (K. Kryczka, O zawieraniu umów drogą elektroniczną - polski kodeks cywilny a prawo europejskie, PS 2006, nr 7-8, s. 96 i n.). Użyty w art. 60 k.c. zwrot "przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej" nie ogranicza się zatem do danych opatrzonych tzw. bezpiecznym podpisem elektronicznym (zgodnie z ustawą z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym), ale obejmuje wszelkie inne sposoby elektronicznego przekazu danych (A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op.cit., s. 158).

Elektroniczna postać oświadczenia woli nie spełnia wymogów formy pisemnej. Za formę równoważną formie pisemnej można w zasadzie uznać tylko dane opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym w rozumieniu art. 5 ustawy o podpisie elektronicznym. Wyjątek dotyczy oświadczeń woli związanych z dokonywaniem czynności bankowych, albowiem zgodnie z art. 7 pr. bank., jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej formę pisemną, uznaje się, że dokument obejmujący treść oświadczenia woli sporządzony na informatycznych nośnikach danych należycie utworzonych, utrwalonych, przekazanych, przechowywanych i zabezpieczonych, spełnia wymagania formy pisemnej (szerzej G. Wiaderek, Internetowe czynności bankowe a forma pisemna czynności prawnych (w:) Internet 2000. Prawo, ekonomia, kultura, pod red. R. Skubisza, Lublin 2000, s. 141 i n.). W pozostałych przypadkach, gdy strony ujawniają wolę dokonania czynności prawnej w sposób elektroniczny, należy przyjąć, że są to dorozumiane oświadczenia woli (szerzej na temat elektronicznych sposobów składania oświadczeń woli zob. J. Barta, R. Markiewicz, Internet..., op. cit., s. 50; A. Sadowska, Elektroniczne oświadczenie woli w świetle projektowanych zmian przepisów kodeksu cywilnego, KPP 2001, z. 1, s. 115 i n.; W. Kocot, Elektroniczna forma oświadczeń woli, PPH 2001, nr 3, s. 1 i n.; Z. Radwański, Elektroniczna forma..., op. cit., s. 1107 i n. tenże, Uwagi o zakresie zastosowania formy elektronicznej w prawie cywilnym (w:) Rozprawy prawnicze. Księga pamiątkowa Profesora Maksymiliana Pazdana, Kraków 2005, s. 1291 i n.; M. Gromaszek, Składanie oświadczeń woli w postaci elektronicznej - wybrane zagadnienia, PPH 2007, nr 3, s. 27 i n. tenże, Uwagi o zakresie zastosowania formy elektronicznej w prawie cywilnym (w:) Rozprawy prawnicze. Księga pamiątkowa Profesora Maksymiliana Pazdana, Kraków 2005, s. 1291 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2008, s. 339; M. Giaro, Zawarcie umowy za pośrednictwem internetowych platform aukcyjnych, PPH 2008, nr 4, s. 40 i n.).

14. Oświadczenia woli należy odróżniać w szczególności od oświadczeń wiedzy (np. tzw. uznanie niewłaściwe - art. 123 § 1 pkt 2 k.c., zawiadomienie o przelewie - art. 512, 515 k.c., zawiadomienie o wadzie - art. 563 k.c.) oraz od przejawów uczuć (np. przebaczenie - art. 899 § 1, art. 930 § 1, art. 1010 § 1 k.c.), które nie są wyrazem woli powołania, zmiany lub zakończenia stosunku cywilnoprawnego. Artykuł 60 k.c. nie znajduje bezpośredniego zastosowania do tego rodzaju oświadczeń (wypowiedzi) podmiotów prawa cywilnego. W judykaturze przyjmuje się, że przepisy art. 60 i n. k.c. dotyczące formy i treści oświadczeń woli nie mają również zastosowania do oceny prawidłowości czynności procesowych (wyr. SN z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 406/06, Lex nr 274237). Jednakże z uwagi na pewne podobieństwo oświadczeń wiedzy i przejawów uczuć do oświadczeń woli oraz fakt, że prawo wiąże z nimi w określonych przypadkach skutki prawne, w doktrynie dopuszcza się możliwość odpowiedniego lub analogicznego stosowania do nich przepisów o oświadczeniach woli (por. M. Pecyna, Podmiotowe i przedmiotowe przesłanki skuteczności wygaśnięcia stosunku najmu lokalu na tle regulacji ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego, TPP 2002, nr 1-2, s. 45 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 26; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 265; R. Szostak, Udzielanie zamówień publicznych w trybie powtarzalnego przetargu elektronicznego - dynamiczny sposób dokonywania zakupów, PPH 2007, nr 1, s. 27 i n.; A. Wypiórkiewicz, (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit ., 2007, s. 160).

15. Wpis na rachunek bankowy oraz zawiadomienie o jego dokonaniu nie jest oświadczeniem woli banku składanym posiadaczowi rachunku (uchw. SN z dnia 29 grudnia 1994 r., III CZP 162/94, OSNC 1995, nr 4, poz. 60).

Art. 61.

 

1. Z punktu widzenia konkretyzacji adresata oświadczenia woli wyróżnia się:

1) oświadczenia woli składane innej osobie (kierowane do ściśle określonej osoby), które obejmują nie tylko oświadczenia składane w ramach dwu- lub wielostronnych czynności prawnych (np. oferta zawarcia umowy), ale także w ramach jednostronnych czynności prawnych, które najczęściej wymagają złożenia oświadczenia indywidualnie oznaczonej osobie (np. wypowiedzenie umowy); w doktrynie przyjmuje się, że oświadczenie woli "ma być złożone innej osobie" wtedy, gdy kształtuje ono lub wpływa na sytuację prawną innej osoby, a zwłaszcza gdy bez jej udziału czynność prawna w ogóle nie może dojść do skutku (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 296);

2) oświadczenia woli nieskładane innej osobie (niekierowane do określonej osoby), a wśród tych ostatnich:

a) oświadczenia woli ogłaszane publicznie (kierowane do ogółu, ad incertas personas ), które dla swej skuteczności powinny jednak dotrzeć do wiadomości kogokolwiek (np. przyrzeczenie publiczne - art. 919 i n. k.c.),

b) oświadczenia woli niewymagające skierowania do kogokolwiek, a wśród nich takie, których ważność nie jest uzależniona od świadomości otoczenia o ich złożeniu (np. testament) oraz takie, które wywołują skutek, gdy zostaną zakomunikowane określonym w ustawie organom państwowym lub świadkom (por. art. 951-953, 1018 § 3 k.c.).

Przez "inną osobę" na gruncie art. 61 k.c. rozumie się podmiot prawa cywilnego zainteresowany w sensie materialnoprawnym oświadczeniem woli do niego kierowanym (por. post. SN z dnia 17 czerwca 1983 r., IV CR 245/83, OSP 1985, z. 7-8, poz. 133 z glosą J. Panowicz-Lipskiej).

2. Komentowany przepis, jak wynika z jego brzmienia, odnosi się do pierwszej grupy oświadczeń woli (składanych innej osobie), albowiem tylko w tych przypadkach pojawia się problem, z jaką chwilą uznać je za skutecznie złożone. Oświadczenia woli drugiej grupy uważa się za złożone z chwilą wyrażenia woli, "ogłoszenia". Również określone w tym przepisie warunki odwołania oświadczenia woli odnoszą się tylko do oświadczeń składanych oznaczonym osobom (A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 261). Odwołanie przyrzeczenia publicznego jest uregulowane odrębnie w art. 919 § 2 k.c. (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 303 i n.)

3. Artykuł 61 k.c. ma zastosowanie zarówno do oświadczeń woli składanych między obecnymi, jak i do oświadczeń woli składanych między nieobecnymi. W pierwszym przypadku oświadczenie woli jest składane w obecności adresata, najczęściej ustnie albo przez wręczenie mu pisma zawierającego oświadczenie woli, ale także telefonicznie lub przy użyciu wideofonu albo innego środka bezpośredniego porozumiewania się. W drugim przypadku oświadczenie woli jest wysyłane do adresata za pośrednictwem doręczyciela (kuriera, posłańca) lub poczty, telefaksu, Internetu albo innego środka pośredniego porozumiewania się na odległość (por. S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 544 i n.).

4. Z teoretycznego punktu widzenia możliwe są różne sposoby wyznaczenia chwili, w której następuje skuteczne złożenie oświadczenia woli składanego innej osobie. Sformułowano w tej kwestii różne teorie, w szczególności:

1) teorię oświadczenia, która za rozstrzygający przyjmuje moment przejawienia woli;

2) teorię wysłania, zgodnie z którą złożenie oświadczenia woli następuje z chwilą wysłania (nadania) go do adresata;

3) teorię doręczenia, według której oświadczenie woli jest złożone z chwilą, gdy dotarło do adresata (zostało mu doręczone);

4) teorię zapoznania się, która za rozstrzygający przyjmuje moment zapoznania się adresata z doręczonym mu oświadczeniem woli (szerzej na temat wymienionych teorii zob. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 297).

Z treści komentowanego przepisu wynika jednoznacznie, że ustawodawca opowiedział się za teorią doręczenia, przyjmując że oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią .

5. Skuteczność oświadczenia woli zależy od uprzystępnienia go (zakomunikowania) właściwej osobie, a więc tej, do której jest ono kierowane (por. wyr. SN z dnia 21 czerwca 1965 r., III PR 18/65, NP 1966, nr 4, s. 531; wyr. SN z dnia 18 grudnia 1996 r., I CKU 44/96, Prok. i Pr. 1997, nr 6, s. 30). W judykaturze przyjęto, że gdy adresatem oświadczenia woli jest pracownik, złożenie takiego oświadczenia innej osobie, choćby był to przedstawiciel związku zawodowego reprezentujący pracownika, jest bezskuteczne dopóty, dopóki oświadczenie to nie dotrze do pracownika w sposób umożliwiający mu zapoznanie się z jego treścią (por. wyr. SN z dnia 7 marca 2006 r., II PK 128/05, OSP 2007, z. 6, poz. 75 z glosą M. Raczkowskiego). Jednocześnie przyjmuje się, że nie jest wykluczona możliwość zastosowania tzw. doręczenia zastępczego (art. 138 k.p.c.) do składania oświadczeń woli w sferze prawa materialnego, czyli doręczenia pisma zawierającego oświadczenie woli dorosłemu domownikowi, a gdyby go nie było - administracji domu, dozorcy domu lub organowi administracji, jeżeli osoby te podjęły się oddania pisma adresatowi (por. wyr. SN z dnia 20 stycznia 2004 r., II CK 358/02, Wok. 2004, nr 9, s. 6; M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, s. 177). Wyrażono także pogląd, że nie należy wprost przenosić reguł doręczeń procesowych na użytek skuteczności składania oświadczeń woli. Jeżeli więc przesyłkę odebrała osoba wprawdzie niepełnoletnia, ale będąca domownikiem, to można przyjąć, że gwarantuje to realną możliwość dojścia oświadczenia do wiadomości adresata (por. wyr. SN z dnia 28 lutego 2002 r., III CKN 1316/00, Lex nr 55137).

Oświadczenia woli kierowane do adresata mogą być także skutecznie składane jego pełnomocnikowi upoważnionemu do ich przyjmowania.

6. Oświadczenie o rezygnacji z funkcji członka zarządu jest jednostronną czynnością prawną wymagającą zakomunikowania innej osobie. Podmiotem zainteresowanym tym oświadczeniem jest spółka (spółdzielnia) jako osoba prawna. Jeżeli statut lub umowa spółki albo regulamin rady nadzorczej nie określa sposobu składania takich oświadczeń woli, do czynności tej odnosi się art. 61 k.c. (post. SN z dnia 19 sierpnia 2004 r., V CK 600/03, Lex nr 359340). Dojście oświadczenia woli o rezygnacji z funkcji członka zarządu do rady nadzorczej (a nawet do jednego z jej członków) lub pełnomocnika reprezentującego spółkę w umowach oraz sporach z członkami zarządu można uznać za chwilę złożenia rezygnacji (por. post. SN z dnia 5 października 1995 r., I CR 9/95, Palestra 1996, z. 11-12, s. 218 i n. z glosą J.P. Naworskiego; post. SN z dnia 19 sierpnia 2004 r., V CK 600/03, Lex nr 359340 z komentarzem K. Osajdy, Glosa 2006, nr 1, s. 5 i n.; J.P. Naworski, Problematyka przerwy biegu przedawnienia na skutek uznania niewłaściwego przez dłużnika będącego osobą prawną, M. Prawn. 2004, nr 19, s. 218 i n.; A. Gburzyńska-Dulewicz, Charakter prawny członkostwa w zarządzie spółek kapitałowych, SI 2005, nr 44, s. 109 i n.). W braku rady nadzorczej i pełnomocnika oświadczenie woli członka zarządu o rezygnacji z funkcji powinno być zakomunikowane wspólnikom (por. A. Szajkowski (w:) Komentarz KSH, t. II, 2005, s. 473; D. Wajda, Rezygnacja z członkostwa w zarządzie spółki kapitałowej, Pr. Spółek 2007, nr 6, s. 23 i n.).

7. Oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, powinno być zindywidualizowane pod względem podmiotowym w tym sensie, że powinno być skierowane do konkretnego adresata, a nie np. podane do wiadomości na tablicy ogłoszeń (K. Piasecki (w:) Kodeks cywilny z komentarzem, pod red. J. Winiarza, t. 1, Warszawa 1989, s. 76).

Oświadczenia woli pomiędzy nieobecnymi powinny być w zasadzie kierowane do miejsca zamieszkania lub siedziby adresata, chyba że wskazał on inny adres dla doręczeń. Oświadczenia wysłane do tych miejsc (lokali) uważa się za złożone nawet wówczas, gdy osoba ta pod tym adresem już nie przebywa, ale nie pozostawiła informacji o nowym miejscu swego pobytu. Przyjmuje się, że negatywne konsekwencje niemożności skomunikowania się z osobą w miejscach, w których kontakt ten według wszelkiego prawdopodobieństwa powinien być możliwy, obciążają tę osobę, gdyż powinna ona zadbać o zapewnienie możliwości porozumiewania się z nią, np. za pośrednictwem wskazanych przez nią osób lub przez poinformowanie o nowym adresie. W orzeczeniu z dnia 19 maja 1949 r. (C 429/49, PiP 1949, z. 8, s. 123) SN uznał, że jeżeli odbiorca oświadczenia woli pozostający w stałym stosunku prawnym ze składającym nie uprzedził go o zmianie swojego adresu, to ponosi ryzyko niezapoznania się z treścią oświadczenia woli skierowanego pod adres już nieaktualny (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 302; J. Pokrzywniak, Oświadczenia i zawiadomienia, M. Prawn. 2005, nr 4, s. 223 i n.; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 144; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 347). Jednakże wysłanie pisma, zawierającego oświadczenie woli, pod adres stałego miejsca zamieszkania danej osoby nie czyni zadość wymogom zawartym w art. 61 k.c., jeżeli wysyłającemu znany był fakt czasowego zamieszkiwania tej osoby w innej miejscowości (por. wyr. SN z dnia 19 listopada 1976 r., I PR 125/76, Lex nr 14332).

8. W świetle komentowanego przepisu zdarzeniem istotnym dla skuteczności oświadczenia woli jest jego dojście do adresata w taki sposób, aby mógł on zapoznać się z jego treścią. Nie jest natomiast istotne to, kiedy oświadczenie woli zostało wyrażone albo wysłane do adresata. Samo sporządzenie pisma zawierającego oświadczenie woli nie może być uznane za złożenie oświadczenia woli w rozumieniu art. 61 k.c., chociażby nawet istniała możliwość faktycznego zapoznania się z treścią oświadczenia przez adresata, o ile nie nastąpiło przekazanie tego pisma z zamiarem wywołania skutków prawnych (wyr. SN z dnia 4 listopada 1982 r., II CR 380/82, OSNC 1983, nr 8, poz. 117; wyr. SN z dnia 20 sierpnia 1984 r., I PRN 111/84, OSNC 1985, nr 4, poz. 57 z glosą T. Liszcz, PiZS 1985, nr 11, s. 68). W razie niedojścia wysłanego oświadczenia woli do adresata nie można zatem mówić o skutecznym jego złożeniu (por. uchw. SN (7) z dnia 20 lutego 1967 r., III CZP 88/66, OSNC 1967, nr 12, poz. 210). W takim wypadku adresat nie ma bowiem możliwości zapoznania się z jego treścią, a to oznacza, że oświadczenie nie zostało skutecznie złożone i nie wywarło skutków prawnych (por. A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit. , s. 161 i n.).

Z punktu widzenia skuteczności oświadczenia woli nieistotne jest również to, czy i kiedy adresat zapoznał się z jego treścią. Wystarczające jest, że oświadczenie woli doszło do niego w sposób stwarzający mu realną możliwość zapoznania się z treścią oświadczenia (por. wyr. SN z 19 października 1976 r., I PR 125/76, Lex nr 14332; wyr. SN z dnia 6 listopada 1980 r., I PRN 109/80, PiZS 1982, nr 5, s. 53; wyr. SN z dnia 15 stycznia 1990 r., I CR 1410/89, Lex nr 9006; post. SN z dnia 5 października 1995 r., I CR 9/95, Palestra 1996, z. 11-12, s. 218 i n. z glosą J.P. Naworskiego; wyr. SN z dnia 18 grudnia 1996 r., I CKU 44/96, Prok. i Pr. 1997, nr 6, poz. 30; uchw. SN z dnia 6 października 1998 r., III ZP 31/98, OSNP 1999, nr 3, poz. 80).

Oświadczenie woli uznaje się za skutecznie złożone również wtedy, gdy adresat mogąc zapoznać się z jego treścią, celowo tego nie uczynił (wyr. SN z dnia 16 marca 1995 r., I PRN 2/95, OSNP 1995, nr 18, poz. 229), odmówił zapoznania się z nim (wyr. SN z dnia 23 stycznia 1998 r., I PKN 501/97, OSNP 1999, nr 1, poz. 15) lub z własnej woli nie podjął przesyłki pocztowej zawierającej to oświadczenie (wyr. SN z dnia 11 grudnia 1996 r., I PKN 36/96, OSNP 1997, nr 14, poz. 251). Odmowa przyjęcia oświadczenia woli lub zaniechanie zapoznania się z nim nie wywołuje bowiem żadnych skutków prawnych (por. J. Strusińska-Żukowska, Rozwiązanie stosunku pracy, Prawo Pracy 1995, nr 10, s. 6 i n.).

9. Ocena, czy adresat oświadczenia miał faktyczną możliwość zapoznania się z jego treścią nie zawsze jest oczywista i niekiedy wymaga weryfikacji z uwzględnieniem konkretnych okoliczności sprawy. Zgodnie z ogólną regułą wynikającą z art. 6 k.c. na składającym oświadczenie woli spoczywa w takich przypadkach ciężar dowodu, że jego oświadczenie doszło do adresata w taki sposób, że mógł się z nim zapoznać w normalnym toku czynności, natomiast na adresacie tego oświadczenia spoczywa ewentualnie ciężar wykazania, że nie miał on rzeczywistej możliwości zapoznania się z jego treścią (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 301; por. M. Piekarski (w:) Komentarz 1972, t. 1, s. 179; B. Ziemianin, Z. Kuniewicz, Prawo cywilne. Część ogólna, Poznań 2007, s. 169). W judykaturze przyjęto np., że sam wydruk kontrolny potwierdzający wysłanie faksu z potwierdzeniem odebrania go przez adresata, nie jest dowodem pewnym, lecz tylko dowodem prima facie, że odbiorca mógł zapoznać się z zawartym w jego treści oświadczeniem woli. Dowód pewny stanowi natomiast potwierdzona przez odbiorcę kopia faksu (wyr. SN z dnia 18 marca 2008 r., IV CSK 9/08, Lex nr 371831).

10. W przypadku oświadczenia woli składanego ustnie między obecnymi (inter praesentes) jest ono złożone z chwilą, gdy adresat mógł zapoznać się z jego treścią ze względu na użycie zrozumiałych dla niego słów w znanym mu języku. Jeżeli jednak adresat wskutek np. głuchoty, nieznajomości użytego języka lub z innych względów nie był w stanie zapoznać się z treścią kierowanego do niego oświadczenia woli, należy przyjąć, że nie jest ono w stosunku do niego złożone. Podobnie oświadczenie woli wyrażone na piśmie, składane w obecności adresata przez wręczenie mu pisma, jest w zasadzie złożone z tą chwilą, chyba że zostało sformułowane w sposób niezrozumiały dla adresata, w szczególności w języku, którego on nie zna i wymaga np. dokładnej analizy lub tłumaczenia (por. M. Piekarski (w:) Komentarz , 1972, t. 1, s. 179 i n.; M. Spyra, Ustawa o języku polskim - konsekwencje dla obrotu cywilnoprawnego, TPP 2001, nr 1-2, s. 33 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 301; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. 1, 2008, s. 347).

11. Przy składaniu oświadczeń woli między nieobecnymi (inter absentes ), za pomocą środków pośredniego porozumiewania się, chwila dojścia tego oświadczenia do adresata może nie pokrywać się z chwilą złożenia oświadczenia woli. Na przykład pismo zawierające wypowiedzenie umowy wrzucone do skrzynki pocztowej adresata w dniu 31 sierpnia w późnych godzinach wieczornych należy uznać za złożone w dniu następnym (1 września) i od tej daty liczyć bieg terminu wypowiedzenia. Podobnie należy ocenić chwilę złożenia oświadczenia woli, np. wysłanego do osoby prawnej faksem w dniu wolnym od pracy lub po godzinach pracy (Z. Radwański, (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 303).

W odniesieniu do doręczeń dokonywanych za pośrednictwem poczty w judykaturze przyjęto, że jeżeli treść oświadczenia woli składanego innej osobie zawarta jest w piśmie przesłanym pocztą, a przesyłka - wobec niemożności doręczenia - pozostawiona zostanie w urzędzie pocztowym z powiadomieniem o tym adresata, dojście oświadczenia do wiadomości tej osoby w rozumieniu art. 61 k.c. następuje z chwilą doręczenia pisma w dniu przyjętym analogicznie do daty doręczenia pisma sądowego w trybie art. 139 § 1 k.p.c. (wyr. SN z dnia 15 stycznia 1990 r., I CR 1410/89, Lex nr 9006). Jednak według nowszego stanowiska SN dopiero dwukrotne awizowanie przesyłki poleconej zawierającej oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu stosunku pracy stwarza domniemanie faktyczne możliwości zapoznania się przez pracownika z jego treścią, co oznacza przerzucenie na niego ciężaru dowodu braku możliwości zapoznania się z treścią oświadczenia pracodawcy (wyr. SN z dnia 5 października 2005 r., I PK 37/05, OSNP 2006, nr 17-18, poz. 263). Należy zarazem odnotować wyr. SN z dnia 18 listopada 1999 r. (I PKN 375/99, OSNP 2001, nr 7, poz. 227), zgodnie z którym podjęcie przez pracownika zawiadomienia o przesyłce pocztowej skierowanej pod jego adres przez pracodawcę (awizo) nie jest równoznaczne z dojściem do niego zawartego w tej przesyłce oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy o pracę w taki sposób, iż mógł się zapoznać z jego treścią.

12. Jeżeli ustawa wymaga dla oświadczenia woli formy pisemnej ad solemnitatem, to oświadczenie powinno być złożone drugiej stronie przez doręczenie jej oryginału tego pisma. Nie jest wystarczające np. telefoniczne poinformowanie adresata o treści sporządzonego dokumentu. Za takim trybem postępowania przemawia potrzeba ochrony interesów adresata oświadczenia woli, który od razu powinien mieć pewność, czy i jakiej treści oświadczenie zostało złożone oraz czy dochowana została wymagana dla niego forma, a ponadto powinien móc dysponować tym dokumentem od chwili złożenia mu oświadczenia woli. W razie większej liczby adresatów oświadczenia woli istnieje potrzeba sporządzenia większej ilości oryginałów pisma. Od zasady doręczania oryginału dokumentu zawierającego treść oświadczenia woli odstępuje się w przypadku oświadczeń składanych w formie notarialnej, albowiem oryginał aktu notarialnego zawsze pozostaje w kancelarii notarialnej, a strony mogą otrzymać tylko jego odpisy. W tych warunkach dopuszcza się możliwość zawiadomienia drugiej strony w dowolny sposób o złożeniu oświadczenia woli w formie aktu notarialnego (uchw. SN (7) z dnia 20 lutego 1967 r., III CZP 88/66, OSNC 1967, nr 12, poz. 210; wyr. SN z dnia 30 maja 2000 r., IV CKN 898/00, OSNC 2000, nr 12, poz. 224 z krytyczną glosą B. Janiszewskiej, PS 2002, nr 1, s. 124 i n., w którym przyjęto, że oświadczenie woli wyrażone w formie aktu notarialnego może być złożone drugiej stronie przez doręczenie jej pisma zawiadamiającego istotnej treści i o formie tego oświadczenia; por. S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego , t. I, 1974, s. 547; Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 576; tenże (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 302; odmiennie M. Słomko, Złożenie oświadczenia woli w formie aktu notarialnego, PS 2005, nr 3, s. 17 i n., którego zdaniem w takim przypadku do adresata powinien dojść wypis aktu notarialnego).

13. Artykuł 61 k.c. ma charakter dyspozytywny i nie wyłącza możliwości ustalenia przez strony odmiennych zasad składania oświadczeń woli między sobą, a w szczególności, że oświadczenie będzie skutecznie złożone w innej chwili, niż to wynika z art. 61 k.c. (M. Piekarski (w:) Komentarz, t. 1, 1972, s. 179; Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 576; tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 15; W. Dubis, Elektroniczne oświadczenie woli (w:) Umowy elektroniczne w obrocie gospodarczym, red. J. Gołaczyński, Warszawa 2005, s. 34; M. Słomko, Złożenie oświadczenia..., op. cit., s. 17 i n.).

14. Od przyjętej w art. 61 k.c. tzw. teorii doręczenia ustawodawca niekiedy odstępuje w przepisach szczególnych na rzecz teorii wysłania. Ma to przede wszystkim miejsce w regulacjach prokonsumenckich, w których - zgodnie z odpowiednimi dyrektywami UE - przyznaje się konsumentowi prawo odstąpienia od umowy w terminie 10 dni od jej zawarcia. Do zachowania tego terminu wystarczy wysłanie oświadczenia przed jego upływem (zob. art. 2 ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny, Dz. U. Nr 22, poz. 271 z późn. zm.; art. 10 ustawy z dnia 20 lipca 2001 r. o kredycie konsumenckim, Dz. U. Nr 100, poz. 1081 z późn. zm; art. 9 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego, Dz. U. Nr 141, poz. 1176 z późn. zm.). W doktrynie przyjmuje się, że przyznany konsumentowi "czas do namysłu" (czas na zastanowienie się, czy pozostać definitywnie związanym, zawartą umową) ma przysługiwać mu efektywnie przez okres 10 dni, w związku z czym art. 61 k.c. nie może mieć w tych przypadkach zastosowania (M. Bączyk, Dziesięć dni czy mniej?, Pr. Bankowe 2001, nr 3, s. 81 i n.; por. J. Pisuliński, O nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim, M. Prawn. 2003, nr 19, s. 871 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 18; odmiennie K. Szczygielska, Odstąpienie od umowy zawartej na odległość w prawie niemieckim i polskim, KPP 2003, z. 2, s. 409 i n.).

Innym przykładem zastosowania teorii wysłania (nieodnoszącym się jednak do złożenia oświadczenia woli, lecz oświadczenia wiedzy) jest art. 563 § 3 k.c., zgodnie z którym do zachowania terminów zawiadomienia sprzedawcy o wadach rzeczy sprzedanej wystarczy wysłanie przed upływem tych terminów listu poleconego. Oznacza to, że termin przewidziany do dokonania zawiadomienia jest zachowany także wtedy, gdy zawiadomienie dojdzie do sprzedawcy po terminie, ale list polecony będzie nadany przed jego upływem (wyr. SN z dnia 26 sierpnia 1982 r., III CRN 135/82, Lex nr 8450). Również w przepisach art. 238 § 1 i art. 402 § 3 k.s.h., regulujących sposób zwoływania zgromadzeń wspólników (akcjonariuszy), ustawodawca odstąpił od teorii doręczenia na rzecz teorii wysyłki (zob. A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, 2007, t. I, s. 999 i n. oraz tenże, (w:) A. Kidyba, Komentarz, t. II, s. 502).

Podobne rozwiązanie zastosowano w przepisach procesowych. Według art. 165 § 2 k.p.c. oddanie pisma procesowego w polskiej placówce pocztowej operatora publicznego jest równoznaczne z wniesieniem go do sądu. To samo dotyczy złożenia pisma przez żołnierza w dowództwie jednostki wojskowej albo przez osobę pozbawioną wolności w administracji zakładu karnego oraz przez członka załogi polskiego statku morskiego u kapitana statku (art. 165 § 3 k.p.c.). Należy jednak zaznaczyć, że w świetle wyraźnego brzmienia art. 165 § 2 k.p.c. równoznaczne z wniesieniem do sądu jest tylko oddanie pisma procesowego w polskiej placówce pocztowej (por. post. SN z dnia 12 maja 1978 r., IV CR 130/78, OSP 1979, z. 4, poz. 76; wyr. SA w Białymstoku z dnia 23 listopada 1999 r., I ACa 247/99, OSA 2000, z. 6, poz. 25) należącej do operatora publicznego. Natomiast w razie skorzystania z pośrednictwa innego podmiotu (np. oddanie pisma procesowego w przedsiębiorstwie przewozowym lub w placówce pocztowej operatora niepublicznego) dla zachowania terminu konieczne jest, aby przesyłka wpłynęła w terminie do właściwego sądu (por. post. SA w Katowicach z dnia 19 kwietnia 2000 r., I ACa 1032/99, OSA 2001, z. 7-8, poz. 296; post. SN z dnia 30 kwietnia 2001 r., I PKN 879/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 125; E. Kryński, Opłata skarbowa od pełnomocnictwa procesowego, czyli doktrynie kolejnych niedoróbkach legislacyjnych, Rzeczposp. z dnia 2 lutego 2007 r.). Pismo do sądu może być nadane także faksem. W orzecznictwie przyjęto, że w takim przypadku jest ono wniesione w dacie "prezentaty", czyli adnotacji o wpływie pisma uczynionej przez upoważnionego pracownika sądu (por. post. SN z dnia 29 stycznia 2003 r., I CZ 142/02, Wok. 2003, nr 9, poz. 10; post. SN z dnia 29 stycznia 2003 r., I CZ 192/02, OSNC 2004, nr 4, poz. 64). Rozstrzygnięcie to budzi wątpliwości, albowiem rodzi pytanie, czy do publicznego operatora telefonicznego, za pośrednictwem którego przesyłany jest faks, nie powinno się stosować art. 165 § 2 k.p.c. (por. Ł. Kozłowski, Glosa do postanowienia SN z dnia 29 stycznia 2003 r., I CZ 192/02, Palestra 2005, z. 9-10, s. 239 i n.). Z kolei na gruncie art. 61 k.c. (w myśl teorii doręczenia) pismo jest złożone z chwilą, gdy adresat mógł zapoznać się z jego treścią, a nie dopiero wówczas, gdy potwierdził jego otrzymanie (umieścił na nim prezentatę).

W doktrynie wskazuje się, że przepisy wprowadzające odstępstwo od teorii doręczenia na rzecz teorii wysłania powinny być - jako przepisy wyjątkowe - interpretowane ściśle (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 18).

15. Artykuł 61 k.c. został uzupełniony o § 2 w wyniku nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny i niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 49, poz. 408 z późn. zm.). Reguluje on chwilę złożenia oświadczenia woli wyrażonego w postaci elektronicznej . Przepis ten stanowi, że oświadczenie woli wyrażone w postaci elektronicznej jest złożone innej osobie z chwilą, gdy wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, żeby osoba ta mogła zapoznać się z jego treścią. Redakcja tego przepisu wyraźnie nawiązuje do formuły zastosowanej w § 1 i również przyjmuje za podstawę rozstrzygnięcia teorię doręczenia.

16. Przepis art. 61 § 2 k.c. nie ma zastosowania do wszelkich "elektronicznych postaci" oświadczeń woli. W szczególności nie obejmuje on oświadczeń woli zapisanych na dyskietce lub płycie CD, które są następnie przekazywane adresatowi w tradycyjny sposób, np. przez przesłanie listem poleconym lub bezpośrednie wręczenie. W takim przypadku ocena, czy i kiedy doszło do złożenia oświadczenia woli, powinna być dokonywana na podstawie art. 61 § 1 k.c. (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 16; W. Dubis, Elektroniczne oświadczenia..., op. cit., s. 30; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 145).

Komentowany przepis ma natomiast zastosowanie do oświadczeń woli wyrażonych w postaci elektronicznej, które są przesyłane do adresata przy wykorzystaniu sieci teleinformatycznej , a w szczególności Internetu i poczty elektronicznej. Dotyczy on także oświadczeń woli wyrażonych w postaci elektronicznej, które są generowane i przesyłane automatycznie przez systemy informatyczne EDI ( Electronic Data Interchange) oraz oświadczeń woli przesyłanych w formie wiadomości tekstowych (SMS) lub graficznych (MMS) w ramach cyfrowej telefonii komórkowej (szerzej na temat różnych systemów i technik komunikacji elektronicznej stosowanych w obrocie cywilnoprawnym zob. J. Stosio, Umowy zawierane przez Internet, Warszawa 2002, s. 60 i n.; J. Barta, R. Markiewicz, Internet a prawo, Kraków 1998, s. 49 i n.; W. Kocot, Wpływ Internetu na prawo umów, Warszawa 2004, s. 18 i n.; W. Dubis, Elektroniczne oświadczenia..., op. cit., s. 30; Z. Radwański, Teorie oświadczeń woli w świetle najnowszych zjawisk społecznych - komunikacji elektronicznej i ochrony konsumentów (w:) Prawo czasu przemian. Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Stanisławowi Sołtysińskiemu, Poznań 2005, s. 253 i n.; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 144 i n.; K. Kryczka, O zawieraniu umów drogą elektroniczną - polski kodeks cywilny a prawo europejskie, PS 2006, nr 7-8, s. 97 i n.; M. Gromaszek, Składanie oświadczeń woli w postaci elektronicznej, PPH 2007, nr 3, s. 27 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 349 i n.).

17. W świetle art. 61 § 2 k.c. dla skutecznego złożenia oświadczenia woli wyrażonego w postaci elektronicznej miarodajna jest chwila, w której "wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej". Chociaż nie wynika to wprost z komentowanego przepisu, to z jego kontekstu należy wyprowadzić wniosek, że chodzi tu o środek komunikacji elektronicznej należący do adresata lub kontrolowany przez niego. Wskazuje na to końcowe sformułowanie tego przepisu, wymagające zapewnienia adresatowi możności zapoznania się z treścią oświadczenia woli. Możność taka zachodzić będzie tylko wówczas, gdy oświadczenie woli wyrażone w postaci elektronicznej stanie się dostępne w kontrolowanym przez niego środku komunikacji elektronicznej.

18. Odróżnia się komunikację elektroniczną funkcjonującą on line, która pozwala na interakcję stron w czasie rzeczywistym (stosowana np. w bankowości elektronicznej), oraz komunikację elektroniczną funkcjonującą off line, której przykładem jest np. poczta elektroniczna. W wyroku z dnia 10 grudnia 2003 r. (V CZ 127/03, OSNC 2005, nr 1, poz. 12 z glosą A. Koniewicz, OSP 2005, z. 6, poz. 76) SN uznał, że oświadczenie woli w postaci elektronicznej dokonywane on line zostaje złożone z chwilą jego przejścia do systemu informatycznego prowadzonego i kontrolowanego przez odbiorcę, to jest w momencie przyjęcia oświadczenia przez serwer odbiorcy i zarejestrowania na nim odpowiednich danych.

19. Również w przypadku oświadczeń woli przesyłanych w systemie off line, w szczególności za pośrednictwem poczty elektronicznej, chwilą skutecznego złożenia oświadczenia woli jest chwila, w której możliwe było zapoznanie się adresata z jego treścią. Miarodajna jest jednak możliwość zapoznania się w normalnym toku czynności, bez szczególnych, nadzwyczajnych nakładów i bez szczególnego wysiłku. Nie można np. wymagać od odbiorcy, aby nieustannie czuwał przy komputerze i sprawdzał, czy ktoś nie przysłał mu jakiegoś oświadczenia woli. Za wystarczające uznaje się na ogół sprawdzenie "skrzynki mailowej" jeden raz dziennie. Odmienna ocena dotycząca wymaganej częstotliwości sprawdzania poczty elektronicznej może odnosić się np. do przedsiębiorców, od których nie można z kolei wymagać odbierania poczty elektronicznej w dniach wolnych od pracy oraz po godzinach pracy (szerzej J. Barta, R. Markiewicz, Internet..., op. cit., s. 55; E. Wyrozumska, Elektroniczne oświadczenie woli w ustawie o podpisie elektronicznym i po nowelizacji kodeksu cywilnego, PPH 2003, nr 8, s. 45 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 17; W. Dubis, Elektroniczne oświadczenia..., op. cit., s. 31).

20. W doktrynie wyrażono stanowisko, że gdy adresat komunikatu elektronicznego posiada kilka adresów mailowych, a tylko jeden lub niektóre z nich wskazał do składania oświadczeń woli, to należy przyjąć, że oświadczenie woli skierowane pod inny adres nie jest skuteczne, ponieważ nie zostało złożone w sposób oczekiwany przez adresata (Z. Radwański, (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 16). Odmienny pogląd przyjmuje, że przesłanie oświadczenia woli pod adres inny niż wskazany przez odbiorcę jest skuteczne z chwilą, w której przekaz ten stał się możliwy do odnalezienia pod tym adresem, a odbiorca był świadomy, iż oświadczenie zostało tam przesłane (M. Gromaszek, Składanie..., op. cit., s. 30; por. J. Bata, R. Markiewicz, Internet..., op. cit., s. 56).

21. Zgodnie z teorią doręczenia, leżącą u podstaw art. 61 § 2 k.c., ryzyko niedojścia oświadczenia woli do adresata spoczywa na składającym oświadczenie. Ewentualne przeszkody w dostępie do sieci informatycznej, wadliwości jej funkcjonowania, niesprawność serwerów pośredniczących w przekazie itp. obciążają nadawcę (J. Barta, R. Markiewicz, Internet..., op. cit., s. 54). Oświadczenie woli powinno być poza tym przesłane przy użyciu takiego programu, który bez trudu pozwoli adresatowi na jego odczytanie. Zastosowanie pliku niestandardowego, nieznajdującego się w powszechnym użyciu i przez to szczególnie kłopotliwego do odczytania, nie może być uznane za skuteczne wprowadzenie oświadczenia woli do środka komunikacji elektronicznej adresata (M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 351). Po wprowadzeniu oświadczenia woli do środka komunikacji elektronicznej adresata ryzyko niemożności zapoznania się z treścią oświadczenia woli np. ze względu na przeszkody natury technicznej, na które ma on wpływ, spoczywa na odbiorcy oświadczenia. Przyjmuje się, że obciąża go również ryzyko utraty oświadczenia wskutek niepoprawnego działania jego komputera lub systemu (W. Dubis, Elektroniczne oświadczenia..., op. cit., s. 31 i n.; K. Kryczka, O zawieraniu..., op. cit., nr 7-8, s. 118 i n.).

22. Artykuł 61 § 1 zd. 2 k.c. pozwala na odwołanie oświadczenia woli i przewiduje, że jest ono skuteczne, jeżeli doszło jednocześnie z tym oświadczeniem lub wcześniej. Przepis ten odnosi się w praktyce do oświadczeń składanych innej osobie, a ponadto składanych między nieobecnymi, którzy porozumiewają się za pomocą środków komunikacji pośredniej. W zasadzie bowiem tylko w takich przypadkach możliwe jest spełnienie wymagania, aby odwołanie oświadczenia doszło do adresata wcześniej niż samo oświadczenie woli albo jednocześnie z nim.

23. W doktrynie wyrażono pogląd, że odwołanie oświadczenia, o którym mowa w komentowanym przepisie, można określić jako inne oświadczenie , przez które składający pozbawia skuteczności prawnej swój poprzedni komunikat (tak trafnie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 143). Należy bowiem przyjąć, że oświadczenie woli od chwili jego wyrażenia stanowi już pewien samoistny byt prawny, ma swoją "egzystencję" i swoistą moc (por. art. 62 k.c.) polegającą na potencjalnej możliwości wywołania określonych skutków prawnych z chwilą dojścia do adresata (por. uzasadnienie wyr. SN z dnia 24 maja 2001 r., I PKN 422/00, OSNP 2003, nr 6, poz. 152). Tej właśnie mocy oświadczający może je pozbawić przez odwołanie, jeżeli decyzję taką zdoła w porę zakomunikować adresatowi oświadczenia woli.

24. Oświadczenie o odwołaniu powinno być zakomunikowane adresatowi w taki sposób, aby mógł on zapoznać się z jego treścią. Skuteczne odwołanie oświadczenia woli powoduje taki skutek, jak gdyby w ogóle nie doszło do jego wyrażenia (por. M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 352).

25. Dominujący obecnie pogląd doktryny przyjmuje, że odwołanie oświadczenia woli może być dokonane w każdej formie i każdym środkiem komunikowania się na odległość, bez względu na formę, w jakiej wyrażone zostało odwoływane oświadczenie woli (np. M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, s. 180; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 299; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 352).

26. Komentowany przepis ogranicza czas, w jakim możliwe jest odwołanie oświadczenia woli, mając na względzie interesy adresata oświadczenia. Za jego zgodą odwołanie oświadczenia woli możliwe jest natomiast w każdym czasie (por. wyr. SN z dnia 22 lutego 1952 r., C 44/52, OSNC 1953, nr 2, poz. 43; wyr. SN z dnia 3 listopada 1955 r., III CR 1562/54, OSNC 1956, nr 2, poz. 50; K. Piasecki, Kodeks cywilny z komentarzem, pod red. J. Winiarza, Warszawa 1989, t. 1, s. 77; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 299; R. Pabis, Skutki wadliwości czynności prawnych w świetle art. 17 § 1 i 2 k.s.h., PPH 2001, nr 6, s. 17 i n.).

27. Skuteczne zwolnienie pracownika z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia przesądza o tym, że pracownik, który nie wyraża zgody na cofnięcie oświadczenia woli w tym przedmiocie, nie jest obowiązany do podporządkowania się poleceniom pracodawcy świadczenia pracy we wskazanym miejscu i terminie (wyr. SN z dnia 5 lipca 2005 r., I PK 176/04, OSNP 2006, nr 9-10, poz. 154 z glosami aprobującymi: T. Liszcz, OSP 2007, z. 1, poz. 4 i M. Lewandowicz-Machnikowskiej, GSP. Pr. Orz. 2007, nr 1, poz. 165).

28. Skuteczne jest nie tylko odwołanie oświadczenia woli, jeżeli doszło do adresata jednocześnie z oświadczeniem lub wcześniej, ale także odwołanie późniejsze - za zgodą drugiej strony (wyr. SA w Poznaniu z dnia 22 lutego 2007 r., I ACa 919/06, Lex nr 298389).

Art. 62.

 

1. Komentowany przepis, podobnie jak art. 61 k.c., odnosi się wyłącznie do oświadczeń woli składanych innej osobie. Nie ma zatem zastosowania do oświadczeń woli, które nie są składane innej osobie (np. sporządzenie testamentu), ani do oświadczeń woli, które są kierowane ad incertas personas.

2. Ponadto przepis ten odnosi się tylko do oświadczeń woli składanych "między nieobecnymi", którzy porozumiewają się w drodze komunikacji pośredniej. W przypadku oświadczeń woli składanych między obecnymi albo między nieobecnymi, ale porozumiewającymi się za pomocą środków komunikacji bezpośredniej (np. telefon, wizjofon), wyrażenie (oświadczenie) woli przez jedną stronę oraz dojście tego oświadczenia do drugiej strony następuje w zasadzie jednocześnie, w związku z czym nieprawdopodobna jest sytuacja, że strona składająca oświadczenie woli umrze lub utraci zdolność do czynności prawnych, zanim jej oświadczenie dojdzie do adresata. Niebezpieczeństwo takie jest natomiast realne, gdy strony porozumiewają się za pomocą środków komunikacji pośredniej (np. drogą pocztową), albowiem wówczas przekazywanie oświadczenia woli między stronami może trwać nawet wiele dni.

3. Na tle art. 62 k.c. istnieje niewątpliwie potrzeba dostrzegania, że oświadczenie woli to nie pojedyncze zdarzenie, lecz cały ciąg zdarzeń (tak A. Jedrzejewska, Koncepcja oświadczenia woli w prawie cywilnym, Warszawa 1992, s. 221 i n.; odmiennie Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 19), w ramach którego należy odróżniać składanie oświadczenia woli, rozumiane jako uzewnętrznienie wewnętrznej decyzji wywołania określonych skutków prawnych od złożenia (doręczenia) oświadczenia woli w sensie zakomunikowania podjętej decyzji drugiej stronie (tak S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 538). Komentowany przepis wyraźnie ma na uwadze oświadczenie woli w tym pierwszym znaczeniu, jako wolę wyrażoną (uzewnętrznioną) przez składającego oświadczenie, ale jeszcze niezakomunikowaną partnerowi.

W razie składania oświadczeń woli między osobami nieobecnymi i niekorzystającymi ze środków komunikacji bezpośredniej oświadczenie woli (wola uzewnętrzniona) przybiera najczęściej postać stosownego dokumentu pisemnego (lub elektronicznego) albo postać innego materialnego substratu znaku o określonej treści. Niekiedy ustawa wymaga, aby takie oświadczenie było sporządzone w ściśle określonej formie (np. aktu notarialnego). Tak rozumiane oświadczenie (akt) woli uzyskuje z chwilą jego wyrażenia (wytworzenia) samoistną moc prawną, która polega na potencjalnej zdolności wywołania określonych skutków prawnych, pod warunkiem dojścia do adresata (M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, s. 180). Owa moc prawna oświadczenia woli, istniejąca jeszcze przed doręczeniem go adresatowi, znajduje potwierdzenie w treści art. 61 zd. 2 (obecnie art. 61 § 1 zd. 2) k.c., który przewiduje możliwość odwołania oświadczenia woli, jeżeli odwołanie takie dojdzie jednocześnie z tym oświadczeniem lub wcześniej (art. 61 zd. 2 k.c. - obecnie art. 61 § 1 zd. 2). Zwrócił na to uwagę SN (w wyr. z dnia 24 maja 2001 r., I PKN 422/00, OSNP 2003, nr 6, poz. 152), w którym uznał oświadczenie woli o wypowiedzeniu umowy o pracę za istniejące w sensie prawnym jeszcze przed jego dotarciem do adresata, trafnie zauważając, że odwołać można tylko coś, co istnieje, ma byt prawny.

4. W komentowanym przepisie ustawodawca przyjął jako zasadę, że oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, nie traci mocy wskutek tego, że zanim do tej osoby doszło, składający je zmarł lub utracił zdolność do czynności prawnych. Tym samym śmierć autora oświadczenia woli lub utrata przez niego zdolności do czynności prawnych nie jest przeszkodą dla powstania zamierzonych przez składającego oświadczenie woli skutków prawnych (np. zawarciu umowy), jeżeli oświadczenie to dojdzie do drugiej strony. Jest przy tym oczywiste, że stroną powstałego w ten sposób stosunku prawnego będą następcy prawni (spadkobiercy) składającego oświadczenie woli (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 544).

5. Należy przyjąć, że oświadczenie woli wyrażone przed śmiercią, czy przed utratą zdolności do czynności prawnych, wywoła skutek prawny zamierzony przez jego autora niezależnie od tego, czy zostało przez niego wysłane do adresata, czy też dotarło do niego w inny sposób (np. dokument obejmujący treść oświadczenia woli został znaleziony przez adresata wśród rzeczy zmarłego albo oświadczenie woli zostało wysłane przez inną osobę po śmierci składającego je). Przepis art. 62 k.c. nie daje podstaw do ograniczającej interpretacji w tym zakresie (odmiennie, jak się wydaje, Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 300, który wskazuje na moment wysłania oświadczenia woli jako ostatni fragment czynności objętej decyzją oświadczającego wolę).

6. Komentowany przepis dotyczy nie tylko oświadczeń woli składanych bezpośrednio przez same strony, ale również oświadczeń składanych w ich imieniu przez osoby do tego umocowane (organy, przedstawicieli, pełnomocników). Ocena prawidłowości umocowania danej osoby do składania oświadczeń woli w imieniu strony powinna być dokonywana według stanu istniejącego w chwili składania (wyrażania) oświadczenia woli, a nie według stanu istniejącego w chwili jego złożenia (doręczenia adresatowi). Oświadczenie woli dokonane przez osobę, która w chwili podjęcia decyzji i wyrażenia woli była do tego upoważniona, nie traci mocy przez to, że osoba ta następnie utraciła umocowanie (np. odwołano ją ze stanowiska członka zarządu lub cofnięto udzielone jej pełnomocnictwo) po wyrażeniu przez nią oświadczenia woli, a przed jego dojściem do adresata (por. wyr. SN z dnia 24 maja 2001 r., I PKN 422/00, OSNP 2003, nr 6, poz. 152).

7. Przepis art. 62 k.c. przewiduje trzy wyjątki od zasady skuteczności oświadczenia woli wyrażonego przez osobę, która następnie zmarła lub utraciła zdolność do czynności prawnych, zanim oświadczenie to doszło do adresata, określając je dość ogólnikowo, a mianowicie, gdy tak wynika z jego treści, z ustawy lub z okoliczności.

W pierwszym przypadku chodzi o sytuację, gdy składający oświadczenie mniej lub bardziej wyraźnie w jego treści zastrzegł, że nie ma ono wywoływać skutków prawnych, gdy nie dojdzie do adresata przed jego śmiercią (np. "niniejsza oferta przestaje wiązać w razie mojej śmierci"). W związku z takim sformułowaniem komentowanego przepisu w doktrynie wyrażono pogląd o jego dyspozytywnym charakterze (A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 164).

Drugi wyjątek obejmuje sytuację, gdy przepisy ustawy wykluczają możliwość powstania stosunku prawnego z udziałem następców prawnych składającego oświadczenie (np. art. 748, 908 k.c.).

Trzeci wyjątek zakłada wyłączenie skuteczności oświadczenia woli w zależności od okoliczności danego przypadku czy też kontekstu, w jakim oświadczenie zostało złożone. Chodzi o przypadki, gdy nie z samej treści oświadczenia woli, ale z innych okoliczności wynika, że składający oświadczenie uzależniał jego skuteczność od tego, czy dojdzie ono do adresata za jego życia (K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 338). W doktrynie przyjmuje się, że dotyczy to również sytuacji, w których dla danej czynności prawnej istotne znaczenie odgrywać miały osobiste przymioty składającego oświadczenie woli (np. znany malarz przyjął ofertę namalowania portretu) i nie ma sensu, aby powstawał stosunek prawny, który nie mógłby funkcjonować po śmierci oświadczającego (Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 578; tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 300; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 148).

Art. 63.

 

1. Komentowany przepis odnosi się do sytuacji, w których ze względu na potrzebę ochrony interesów samych stron czynności prawnej albo innych osób przepis ustawy (np. art. 17, 103, 248 § 2, art. 518 § 1 pkt 3, art. 519 § 2, art. 647 1 § 2 i 3 k.c., art. 37 § 1, art. 74, 77, 89, 90 k.r.o., art. 13 ust. 2 u.k.w.h.) wymaga zgody osoby trzeciej do dokonania czynności prawnej (por. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 331; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 221; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 353 i n.). Reguluje on inną materię niż art. 103 k.c.

2. Użyty w art. 63 § 1 k.c. zwrot "do dokonania czynności prawnej potrzebna jest zgoda osoby trzeciej" wskazuje, iż zgoda taka jest przesłanką skuteczności ( condicio iuris) czynności prawnej dokonywanej przez strony (por. P. Drapała, Odpowiedzialność odszkodowawcza pełnomocnika rzekomego, PPH 2002, nr 9, s. 35 i n.; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 339).

3. Uzależnienie dokonania czynności prawnej od zgody osoby trzeciej, o którym mowa w komentowanym przepisie, może dotyczyć wszelkich czynności prawnych , a więc nie tylko czynności dwustronnych (umów), ale także jednostronnych czynności prawnych. W odniesieniu do tych ostatnich ustawodawca z reguły jednak ogranicza w przepisach szczególnych zastosowanie art. 63 k.c., np. wykluczając możliwość udzielenia zgody po dokonaniu czynności prawnej (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 309; M. Kozik, Zgoda osoby trzeciej na dokonanie czynności prawnej w świetle art. 63 k.c.- zagadnienia wybrane (część I), Rejent 2007, nr 3, s. 65 i n.).

4. Treść art. 63 k.c. nie wskazuje wprawdzie expressis verbis, że ma on być stosowany tylko do przypadków, w których potrzeba zgody osoby trzeciej ma swe źródło w ustawie, ale taka jego wykładnia jest powszechnie przyjmowana z uwagi na cel tego uregulowania oraz jego usytuowanie w dziale I tytułu IV kodeksu cywilnego dotyczącego ustawowych przesłanek czynności prawnych i konsekwencji ich braku (por. np. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 306 i n.; A. Szlęzak, Ograniczenia w rozporządzaniu akcjami/udziałami (Zagadnienia wybrane) (w:) Prawo prywatne czasu przemian. Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Stanisławowi Sołtysińskiemu, Poznań 2005, s. 553; A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 164 i n.; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 148 i n.; M. Kozik, Zgoda..., op. cit., (cz. I), s. 74 i n.; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 271).

Rozbieżności poglądów wywołuje kwestia, czy art. 63 k.c. ma zastosowanie także do przypadków, w których wymóg zgody osoby trzeciej na dokonanie czynności prawnej nie wynika bezpośrednio z ustawy, ale ustawa upoważnia strony do wprowadzenia takiego wymogu (por. np. art. 509 § 1 in fine i art. 514 k.c., art. 182 § 1 i art. 337 § 2 k.s.h.). Raczej należy opowiedzieć się za poglądem Z. Radwańskiego, iż w tego rodzaju przypadkach również mamy do czynienia z czynnością prawną, do której dokonania jest wymagana zgoda osoby trzeciej "na podstawie przepisu prawnego", albowiem upoważnienie ustawodawcy zawarte w przepisach szczególnych uzasadnia pogląd, że dochodzi tu do samoograniczenia autonomii prywatnej podmiotu i to ze skutkami wobec osób, które z tym podmiotem dokonują czynności prawnej (zob. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 307 i n.; por. P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 149; A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz , t. I, s. 723; M. Kozik, Zgoda..., op. cit., cz. I, s. 78 i n.; wyr. SN z dnia 7 września 1993 r., II CRN 60/93, OSNC 1994, nr 7-8, poz. 159 z glosami: E. Płonki, OSP 1994, z. 7-8, poz. 153 i M. Piórkowskiej, Prok. i Pr. 1999, nr 7-8, s. 98 i n.; wyr. SN z dnia 26 marca 2002 r., III CZP 15/02, OSNC 2003, nr 1, poz. 6 z glosami: Z. Radwańskiego, OSP 2003, z. 2, poz. 18 i M. Jasiakiewicza, PPH 2003, nr 5, s. 53 i n.; wyr. SN z dnia 12 maja 2004 r., III CK 512/02, OSG 2005, nr 4, poz. 51 z komentarzem K. Osajdy, Glosa 2005, nr 2, s. 5 i n.; odmiennie A. Szlęzak, Ograniczenia..., op. cit, s. 553; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 282 i n.).

Zgodnie przyjmuje się natomiast, że art. 63 k.c. nie ma zastosowania wówczas, gdy wymóg zgody osoby trzeciej zastrzegły same strony czynności prawnej bez szczególnego upoważnienia w ustawie. W takich przypadkach w grę wchodzić mogą przepisy o warunku (art. 89 i n. k.c.), jako że udzielenie zgody przez osobę trzecią ma charakter zdarzenia przyszłego i niepewnego (por. np. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 308; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 354; M. Kozik, Zgoda..., op. cit., cz. I, s. 74 i n.).

5. Przez "osobę trzecią" należy rozumieć wyłącznie podmiot prawa cywilnego, czyli osobę fizyczną, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niebędącą osobą prawną, której ustawa przyznaje zdolność prawną (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 305 i n.; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 149; M. Kozik, Zgoda..., op. cit., cz. I, s. 67 i n.).

Dlatego art. 63 k.c. nie ma zastosowania do tych czynności prawnych, do dokonania których z mocy przepisów szczególnych wymagana jest np. zgoda (zezwolenie) sądu lub innego organu państwa. W takich przypadkach brak wymaganej zgody nie podlega ocenie na podstawie art. 63 k.c., lecz na podstawie art. 58 k.c. (bezwzględna nieważność czynności prawnej).

Artykuł 63 k.c. nie ma również zastosowania do sytuacji, w których przepis prawa wymaga zgody jednego organu osoby prawnej na dokonanie czynności prawnej przez drugi organ tej samej osoby prawnej (np. art. 17 k.s.h.), ponieważ organ osoby prawnej nie jest podmiotem prawa cywilnego, a tylko częścią składową osoby prawnej, której przysługuje podmiotowość prawna (Z. Kuniewicz, Reprezentacja przedsiębiorstwa państwowego a zasada bezpieczeństwa obrotu, NP 1990, nr 4-6, s. 35 i n.; A. Koch, Następstwa przekroczenia przez zarządy spółek kapitałowych ograniczeń do dokonywania czynności prawnych na tle kodeksu handlowego i projektu prawa spółek handlowych, PPH 2000, nr 6, s. 1 i n.; J.P. Naworski, Skutki przekroczenia przez zarządy spółek kapitałowych ograniczeń dokonywania czynności prawnych, PPH 2001, nr 1, s. 41 i n.; M. Ślązak, Konieczność uzyskania zgody na dokonanie określonych czynności prawnych w świetle art. 17 § 1 i 2 k.s.h ., Pr. Spółek 2004, nr 9, s. 28 i n.; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 149).

Hipotezą art. 63 k.c. nie są objęte także przypadki wymaganej przez ustawę zgody sędziego-komisarza lub rady wierzycieli na dokonanie niektórych czynności prawnych w toku postępowania upadłościowego (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 149 ; M. Kozik, Zgoda..., op. cit., cz. I, s. 68 i n.; odmiennie SN w wyr. z dnia 31 maja 1994 r., I CRN 56/94, Lex nr 293247 oraz F. Zedler (w:) F. Zedler, A. Jakubecki, Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, Kraków 2003, s. 225 i 557; R. Adamus, Kredyt a upadłość z możliwością zawarcia układu z zarządem własnym upadłego, Pr. Bankowe 2006, nr 7-8, s. 58 i n.).

6. Należy przyłączyć się do dominującego w doktrynie poglądu, że osobą trzecią w świetle art. 63 k.c. jest podmiot nieuczestniczący w dokonywaniu danej czynności prawnej, przy czym może to być również podmiot, którego dotykają materialnoprawne skutki takiej czynności prawnej, a nawet strona takiej czynności, o ile bezpośrednio nie uczestniczy w jej dokonaniu (por. A. Wolter, Prawo cywilne. Zarys części ogólnej, Warszawa 1970, s. 273; Z. Radwański, Prawo cywilne, 2007, s. 221; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 354; M. Kozik, Zgoda..., op. cit., cz. I, s. 73 i n.; odmiennie P. Drapała, Zwalniające przejęcie długu a zabezpieczenia wierzytelności, M. Prawn. 2002, nr 1, s. 15 i n.; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 271 i n., którzy przyjmują, że zgodę może wyrazić tylko osoba niewłączona w mający powstać stosunek prawny). Dlatego art. 63 k.c. znajduje zastosowanie m.in. do zgody pozostałych współwłaścicieli na rozporządzenie przez jednego z nich rzeczą wspólną (art. 199 k.c.), do zgody pozostałych spadkobierców na rozporządzenie przez jednego ze spadkobierców udziałem w przedmiocie należącym do spadku (art. 1036 k.c.), do zgody współmałżonka na dokonanie czynności prawnej przez drugiego współmałżonka (art. 37 k.r.o.), czy do zgody, o której mowa w art. 103 k.c., wymaganej od strony umowy zawartej przez rzekomego pełnomocnika (por. M. Kozik, Zgoda..., op. cit., cz. I, s. 72 i n.). Należy oczywiście zaznaczyć, że art. 63 k.c. znajdzie w tych przypadkach bezpośrednie zastosowanie w takim zakresie, w jakim przepisy szczególne (np. art. 103-104 k.c. czy art. 37-39 k.r.o.) nie regulują inaczej zasad udzielania wymaganej zgody.

7. Zgoda, o której mowa w komentowanym przepisie, ma postać oświadczenia woli w rozumieniu art. 60 k.c., do którego mają zastosowanie przepisy dotyczące czynności prawnych, w szczególności przepisy o zdolności do czynności prawnych oraz o wadach oświadczeń woli. Treść tego oświadczenia sprowadza się do prostej akceptacji dokonywanej (albo już dokonanej) czynności prawnej. Oświadczenie o wyrażeniu zgody na dokonanie czynności prawnej nie ma jednak charakteru samodzielnej czynności prawnej, lecz jest oświadczeniem woli ściśle związanym z czynnością prawną, do której się odnosi, i w oderwaniu od której nie ma żadnego znaczenia prawnego (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 305 i n.; por. P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 149; R. Lewandowski, Spory w spółce komandytowo-akcyjnej, PiP 2006, z. 4, s. 76 i n.).

8. Oświadczenie woli o wyrażeniu zgody na dokonanie czynności prawnej wymaga złożenia go innej osobie. Artykuł 63 k.c. nie wskazuje jednak, komu ma być ono złożone. Można w szczególności rozważać, czy zgoda nie powinna być zakomunikowana wszystkim stronom danej czynności prawnej. Powszechnie przyjmuje się jednak mniej restrykcyjne rozwiązanie, zgodnie z którym wystarczające jest, aby oświadczenie woli o wyrażeniu zgody było złożone którejkolwiek ze stron dokonywanej czynności prawnej, przede wszystkim zaś tej, która zwróciła się o to do osoby trzeciej (por. np. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 309; por. P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 149; M. Kozik, cz. I, Zgoda..., op. cit., s. 73 i n.). Na rzecz takiej wykładni przemawia okoliczność, że w niektórych uregulowaniach szczegółowych (por. np. art. 248 § 2 czy art. 519 § 2 k.c.) ustawodawca wyraźnie przewiduje możliwość wyrażenia zgody przez zakomunikowanie jej jednej stronie czynności prawnej.

9. Osoba trzecia, od której zgody czynność prawna została uzależniona, przy podejmowaniu decyzji w tej sprawie nie musi kierować się określonymi kryteriami. Może ona według swobodnego uznania wyrazić zgodę na dokonanie takiej czynności albo odmówić udzielenia zgody, przy czym odmowa zgody nie wymaga uzasadnienia oraz nie podlega kontroli sądu. Inaczej jest jedynie w tych przypadkach, gdy przepis szczególny (np. art. 39 k.r.o., art. 182 § 3 k.s.h.) z ważnych powodów przewiduje możliwość wydania przez sąd orzeczenia (zezwolenia) zastępującego zgodę osoby trzeciej (tak M. Kozik, Zgoda osoby trzeciej na dokonanie czynności prawnej w świetle art. 63 k.c.- zagadnienia wybrane, cz. II, Rejent 2007, nr 4, s. 80 i n.; por. A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 165).

10. Zgoda osoby trzeciej na dokonanie czynności prawnej może, ale nie musi, być wyrażona równocześnie z dokonywaniem tej czynności. Stosownie do art. 63 § 1 k.c. może być ona wyrażona także przed złożeniem oświadczenia przez osoby dokonujące czynności albo po jego złożeniu. Zgoda udzielona przed dokonaniem czynności ma charakter zezwolenia. Wywołuje ona skutki dopiero od chwili dokonania czynności prawnej. Natomiast zgoda udzielona po dokonaniu czynności ma znaczenie potwierdzenia i zgodnie z art. 63 § 2 zd. 2 k.c. wywołuje ona skutki z mocą wsteczną ( ex tunc), tj. od daty złożenia oświadczenia woli (dokonania czynności prawnej). W braku zgody osoby trzeciej na dokonanie czynności prawnej strona zainteresowana może wyznaczyć osobie trzeciej termin na udzielenie zgody. Jednakże bezskuteczny upływ tego terminu będzie również oznaczał, że dokonana czynność nie wywoła skutków prawnych.

11. Komentowany przepis nie wskazuje wyraźnie, jakie skutki dla czynności prawnej wywołuje brak wymaganej zgody osoby trzeciej. Sankcje z powodu braku takiej zgody określone są niekiedy w przepisach szczególnych, które uzależniają dokonanie pewnych czynności prawnych od zgody osoby trzeciej (por. np. art. 17, art. 19, 521 § 1 k.c., art. 37 § 4 k.r.o.). W braku odrębnego uregulowania tej kwestii w przepisach szczegółowych przyjmuje się, że od chwili dokonania czynności prawnej do czasu jej ewentualnego potwierdzenia przez osobę trzecią ma ona charakter czynności niezupełnej (negotium claudicans). Sankcją związaną z jej wadliwością (z brakiem wymaganej zgody osoby trzeciej) jest w tym czasie tzw. bezskuteczność zawieszona. Odmowa wyrażenia zgody lub nieważność oświadczenia woli o wyrażeniu zgody, a więc brak potwierdzenia dokonanej czynności prawnej, pociągnie za sobą jej nieważność. Brak zgody (podobnie jej odmowa) powoduje niespełnienie się koniecznej dla danej czynności prawnej przesłanki, w następstwie czego nie wywołuje ona wyznaczonych w jej treści skutków prawnych (tak Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 310; por. M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 354 i n.; M. Kozik, Zgoda..., op. cit., (cz. II), s. 84 i n.).

12. Przepis art. 63 § 2 k.c. dotyczy formy oświadczenia woli o wyrażeniu zgody na dokonanie czynności prawnej. Z treści tego przepisu wynika, że znajduje tu zastosowanie ogólna zasada swobody wyrażenia oświadczenia woli przez osobę udzielającą zgody na dokonanie czynności prawnej "przez każde zachowanie się tej osoby, które pozwoli ujawnić jej wolę w sposób dostateczny" (art. 60 k.c.). Jedynie gdy do ważności czynności prawnej wymagana jest forma szczególna, oświadczenie obejmujące zgodę osoby trzeciej powinno być złożone w tej samej formie. Z brzmienia tego przepisu wynika, że wymóg szczególnej formy dotyczy tylko oświadczenia woli o wyrażeniu zgody na dokonanie czynności prawnej. Natomiast odmowa wyrażenia zgody może być zakomunikowana stronom czynności prawnej w dowolny sposób, nawet wówczas, gdy czynność prawna, której dotyczy, powinna być pod rygorem nieważności dokonana w szczególnej formie (por. P. Drapała, Zwalniające przejęcie długów związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa, M. Prawn. 2002, nr 10, s. 446; M. Kozik, Zgoda..., op. cit., (cz. II), s. 74).

Zasada dowolności formy oświadczenia woli o wyrażeniu zgody nie oznacza, że może być ono wyrażone przez milczenie osoby trzeciej. Jednakże milczenie osoby trzeciej w terminie wyznaczonym przez strony dla potwierdzenia dokonanej czynności prawnej będzie uznane za odmowę udzielenia zgody, albowiem przyjmuje się, że w przypadku bezskutecznego upływu terminu dla potwierdzenia umowy można powołać się na jej definitywną wadliwość (por. wyr. SN z dnia 7 listopada 1997 r., II CKN 431/97, OSNC 1998, nr 6, poz. 94 z komentarzem W. Robaczyńskiego, PS 1997, nr 7-8, s. 82 i n.; M. Kozik, Zgoda..., op. cit., (cz. II), s. 74).

13. Jeżeli do dokonania czynności prawnej potrzebna jest zgoda osoby trzeciej, a osoba ta zgody odmówi, nie jest możliwe z tego powodu postawienie żadnej ze stron negocjacji zarzutu culpae in contrahendo. Naganne zachowanie musi bowiem wystąpić po stronie podmiotu prowadzącego negocjacje, a nie podmiotu innego (I. Karasek, Artykuł 17 k.s.h. a culpa in contrahendo, PPH 2002, nr 9, s. 16 i n.).

14. Gdy dla ważności umowy prawo zastrzega wyrażenie zgody osoby trzeciej, w wypadku niewyrażenia tej zgody nie zachodzi potrzeba wypowiedzenia umowy, lecz wystarczy zwykłe zawiadomienie kontrahenta o braku zgody (wyr. SN z dnia 17 października 1978 r., II CR 352/78, OSNC 1979, nr 7-8, poz. 153 z komentarzem A. Żabskiego, NP 1981, nr 3, s. 79 i n.).

15. Do przejęcia długu w drodze umowy między dłużnikiem a osobą trzecią (art. 519 § 2 pkt 1 k.c.) dochodzi na podstawie samej umowy (solo consensu). Skuteczność tej umowy wymaga zgody wierzyciela na jej zawarcie. Brak zgody wierzyciela nie prowadzi do nieważności umowy, lecz powoduje, że czynność przejęcia długu jest czynnością kulejącą o zawieszonej bezskuteczności, która nie wywołuje żadnych skutków prawnych od początku. Zgoda wierzyciela może być wyrażona zarówno przed zawarciem umowy o przejęcie długu, jak i po jej zawarciu (art. 63 § 1 k.c.). Zgoda w postaci potwierdzenia ma moc wsteczną od chwili zawarcia umowy o przejęcie długu. Odmowa wyrażenia zgody przez wierzyciela powoduje bezskuteczność umowy przejęcia długu, a jednocześnie zobowiązuje osobę trzecią, która w umowie z dłużnikiem zobowiązała się przejąć dług, do odpowiedzialności za to, że wierzyciel nie będzie żądał od dłużnika spełnienia świadczenia (art. 521 § 2 k.c.) - tak SN w wyroku z dnia 12 października 2005 r. (III CK 90/05, Lex nr 187036).

16. Do zgody wymaganej przez art. 647 1 § 2 i 3 k.c. nie stosuje się art. 63 § 3 k.c. Zgoda ta może być wyrażona przez każde zachowanie, które ujawnia ją w sposób dostateczny (art. 60 k.c.); niezależnie od tego zgodę uważa się za wyrażoną w razie ziszczenia się przesłanek określonych w art. 6471 § 2 zd. 2 k.c. (uchw. SN z dnia 29 kwietnia 2008 r., III CZP 6/08, Biul. SN 2008, nr 4, s. 8; por. wyr. SN z dnia 20 czerwca 2007 r., II CSK 108/07, Biul. SN 2007, nr 11, s. 14). Stanowisko judykatury, że art. 647 1 k.c. stanowi lex specialis w stosunku do art. 63 k.c., spotkało się również z aprobatą doktryny (por. M. Gutowski, Odpowiedzialność inwestora w umowach o roboty budowlane (na tle art. 647 (1) § 5 k.c.) , PiP 2008, z. 2, s. 75 i n.).

17. Stan rzeczy, gdy małżonek, zawierając umowę, działa w imieniu własnym i zarazem współmałżonka (choć bez pełnomocnictwa), a zgoda tego ostatniego konwalidowałaby umowę, w której jedną ze stron byliby oboje małżonkowie, wymaga sięgnięcia do przepisów o pełnomocnictwie (art. 103 k.c.), nie zaś przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego o zarządzie majątkiem wspólnym. Potwierdzenie umowy przez współmałżonka, w imieniu którego umowa zostaje zawarta przez drugiego małżonka, może być dokonane w dowolnej formie (o ile dla czynności nie jest przewidziana forma szczególna - art. 63 § 2 k.c.). Za potwierdzenie takie nie może być jednak poczytane samo milczenie (wyr. SA w Poznaniu z dnia 15 lutego 2007 r., I ACa 1141/06, Lex nr 298607).

Art. 64.

 

1. Artykuł 64 k.c., zawiera materialnoprawną regulację skutków wyroku sądowego stwierdzającego obowiązek złożenia oświadczenia woli. Przewiduje on, że oświadczenie woli strony zobowiązanej do jego złożenia może być zastąpione orzeczeniem sądu. Sąd może wydać takie orzeczenie na żądanie osoby uprawnionej, zainteresowanej dokonaniem określonej czynności prawnej. Regulację zawartą w art. 64 k.c. od strony procesowej uzupełnia art. 1047 k.p.c.

2. Komentowany przepis może być zastosowany, gdy osoba zobowiązana do złożenia oznaczonego oświadczenia woli uchyla się od jego złożenia.

O uchylaniu się od złożenia wymaganego oświadczenia woli można mówić wtedy, gdy podmiot zobowiązany wyraźnie odmawia jego złożenia albo zachowuje się biernie ("milczy"), pomimo ciążącego na nim obowiązku złożenia takiego oświadczenia (por. A. Walaszek-Pyzioł, W. Pyzioł, Obowiązek zawarcia umowy o przyłączanie do sieci elektroenergetycznej - węzłowe zagadnienia prawne, PUG 2006, nr 12, s. 9 i n.). Ponadto za równoznaczne z odmową złożenia oznaczonego oświadczenia woli należy uznać przypadek, gdy osoba zobowiązana składa wprawdzie oświadczenie woli, ale inne pod względem formy lub treści od tego, które powinna złożyć.

3. Artykuł 64 k.c. nie jest samoistną podstawą dla kreowania obowiązku złożenia oznaczonego oświadczenia woli. Stanowi on jedynie podstawę prawną do przymusowej realizacji obowiązku, który wynika z innego źródła (por. wyr. SN z dnia 29 stycznia 1999 r., I CKU 86/98, Prok. i Pr. 1999, nr 5, s. 30). Obowiązek złożenia oznaczonego oświadczenia woli może wynikać z czynności prawnej, z ustawy, albo z aktu administracyjnego.

4. Wśród czynności prawnych kreujących obowiązek złożenia oznaczonego oświadczenia woli podstawowe znaczenie odgrywa umowa przedwstępna (art. 389-390 k.c.), ale w grę mogą wchodzić także inne umowy, np. umowa obligacyjna zobowiązująca do dokonania czynności rozporządzającej, w szczególności do przeniesienia własności (art. 155-158 k.c.), umowa przewłaszczenia na zabezpieczenie (przewidująca obowiązek zwrotnego przeniesienia własności przedmiotu zabezpieczenia), umowa opcji itp. Mogą to być również umowy typu organizacyjnego (statuty), np. umowa spółki kapitałowej zobowiązująca do wniesienia wkładów niepieniężnych, których wniesienie następuje przez czynność prawną (por. uchw. SN z dnia 5 grudnia 1991 r., III CZP 128/91, OSP 1992, z. 11-12, poz. 241 z glosami aprobującymi: J. Ignatowicza, OSP 1992, z. 11-12, poz. 241 i J. Kanarka, PPH 1993, nr 3, s. 26 i n. oraz glosą krytyczną J. Krausa, PS 1992, nr 11-12, s. 117 i n.). Źródłem omawianego obowiązku mogą być również jednostronne czynności prawne (np. zapis testamentowy zobowiązujący spadkobiercę do przeniesienia własności oznaczonej rzeczy na zapisobiercę) oraz uchwały.

Nieważna czynność prawna nie może być źródłem obowiązku złożenia oznaczonego oświadczenia woli, a brak takiego obowiązku, wobec braku kreującego go źródła, uniemożliwia uwzględnienie powództwa na podstawie art. 64 k.c. (por. wyr. SN z dnia 29 stycznia 1999 r., I CKU 86/98, Prok. i Pr. 1999, nr 5, poz. 30).

5. Z przepisów ustaw, które nakładają na podmioty prawa cywilnego obowiązek złożenia oznaczonego oświadczenia woli, należy przede wszystkim wskazać szereg przepisów samego kodeksu cywilnego (por. art. 145, 151, 231, 294, 295, 405, 753). Ponadto obowiązki tego rodzaju wynikają z wielu ustaw pozakodeksowych. Liczne tego przykłady zawiera np. ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami czy ustawa z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych. Zasadą jest również nakładanie w ustawach szczegółowych obowiązku zawierania umów przez podmioty zaspokajające podstawowe potrzeby ludności (por. np. art. 3 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. - Prawo przewozowe, tekst jedn. Dz. U. z 2000 r. Nr 50, poz. 601 z późn. zm.; art. 48 ustawy z dnia 12 czerwca 2003 r. - Prawo pocztowe, Dz. U. Nr 130, poz. 1188; art. 86 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. - Prawo telekomunikacyjne, Dz. U. Nr 171, poz. 1800 z późn. zm.).

6. Decyzje (akty) administracyjne często stanowiły źródło obowiązku zawarcia umowy w systemie gospodarki centralnie sterowanej. Obecnie mogą one być wykorzystywane w tej roli zupełnie wyjątkowo. Podstawę prawną dla takich decyzji stwarza np. art. 60 u.p.p. (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 112, poz. 981 z późn. zm.), zgodnie z którym organ założycielski ma prawo nałożyć na przedsiębiorstwo państwowe obowiązek wykonania określonego zadania, jeżeli jest to niezbędne ze względu na potrzeby obrony kraju, w wypadku klęski żywiołowej bądź w celu wykonania zobowiązań międzynarodowych. Decyzja taka może zobowiązać przedsiębiorstwo do zawarcia oznaczonej umowy ze wskazanym podmiotem, który w razie potrzeby mógłby domagać się jej zawarcia na drodze sądowej (G. Bieniek, Przedsiębiorstwo państwowe. Przepisy. Komentarz , Warszawa 1997, s. 199). Podobnie art. 9 ustawy - Prawo przewozowe przewiduje możliwość nałożenia na przewoźnika przez ministra właściwego do spraw transportu obowiązku zawarcia umowy o wykonanie zadania przewozowego, jeśli jest to niezbędne ze względu na potrzeby obronności lub bezpieczeństwa państwa lub w wypadku klęski żywiołowej.

7. Szerzej na temat źródeł obowiązku złożenia oznaczonego oświadczenia woli oraz innych aspektach zastąpienia takiego oświadczenia orzeczeniem sądu wydanym na podstawie art. 64 k.c. zob. zwłaszcza A. Łuszpak-Zając, Źródła cywilnoprawnego obowiązku zawarcia umowy (w:) E. Gniewek (red.) O źródłach i elementach stosunku zobowiązaniowego. Księga ku czci prof. A. Kleina, Kraków 2000, s. 195 i n.; taż, Realizacja roszczenia o zawarcie umowy, Warszawa 2005, s. 3 i n.

8. Artykuł 64 k.c. może mieć zastosowanie tylko wówczas, gdy istnieje cywilnoprawny obowiązek dokonania określonej czynności prawnej (złożenia oświadczenia woli). Z obowiązkiem tym musi być skorelowane odpowiednie uprawnienie drugiej strony o charakterze roszczenia cywilnoprawnego. Przesłanka ta jest spełniona, gdy możliwe jest określenie konkretnej treści oświadczenia woli, które ma być złożone przez zobowiązanego. Wynika to z brzmienia komentowanego przepisu, który przewiduje możliwość zastąpienia orzeczeniem sądu tylko "oznaczonego oświadczenia woli". Inaczej mówiąc, przymusowa realizacja obowiązku złożenia oznaczonego oświadczenia woli jest możliwa tylko wówczas, gdy istnieją przepisy prawa lub inne "źródła" pozwalające na ustalenie podmiotu zobowiązanego i uprawnionego oraz konkretnej treści roszczenia (por. uchw. SN z dnia 11 marca 1994 r., III CZP 17/94, OSNC 1994, nr 10, poz. 185; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 315; A. Łuszpak-Zając, Realizacja roszczenia..., op. cit., s. 1 i n.; A. Walaszek-Pyzioł, W. Pyzioł, Obowiązek zawarcia umowy..., op. cit., s. 9).

Tym samym stosowanie art. 64 k.c. nie wchodzi w rachubę, gdy ustawa nakłada na jakiś podmiot jedynie publicznoprawny obowiązek dokonywania pewnych czynności, w szczególności zawierania umów określonego rodzaju. Przykładowo z nałożonego w art. 22 u.s.d.g. obowiązku dokonywania lub przyjmowania płatności związanych z działalnością gospodarczą za pośrednictwem rachunku bankowego przedsiębiorcy nie wynika cywilnoprawny obowiązek zawarcia umowy rachunku bankowego, który można byłoby egzekwować w trybie art. 64 k.c. (zob. A. Janiak (w:) Umowy w obrocie gospodarczym, pod red. A. Kocha, J. Napierały, Kraków 2006, s. 270).

9. Komentowany przepis dotyczy wyłącznie oświadczeń woli w rozumieniu prawa cywilnego materialnego. Inne wypowiedzi o charakterze informacyjnym lub sprawozdawczym, w szczególności tzw. oświadczenia wiedzy (np. zawiadomienie, pokwitowanie, poświadczenie, wydanie opinii o pracowniku, świadectwo pracy), jak również przejawy uczuć (np. przebaczenie), nie mogą być egzekwowane na jego podstawie. Przedmiotem roszczenia dochodzonego w trybie art. 64 k.c. nie może być również wykonanie czynności faktycznych (technicznych) ani żądanie dokonania czynności o charakterze procesowym, np. domaganie się wydania przez sąd orzeczenia stwierdzającego obowiązek danej osoby złożenia oświadczenia procesowego o cofnięciu pozwu w innej sprawie (por. wyr. SN z dnia 30 października 1996 r., I PRN 97/96, OSNP 1997, nr 10, poz. 164; wyr. SN z dnia 16 czerwca 2004 r., III CK 158/03, Lex nr 174177).

Artykuł 64 k.c. nie formułuje natomiast żadnych ograniczeń co do charakteru czy rodzaju oświadczeń woli w rozumieniu prawa materialnego (A. Oleszko, Złożenie zastępczego oświadczenia woli w praktyce sądowej i notarialnej, Rejent 1992, nr 1, s. 57 i n.). Na podstawie tego przepisu można zatem egzekwować obowiązek złożenia oświadczenia woli składającego się na jednostronną czynność prawną, jak i oświadczenia woli w postaci oferty, odpowiedzi na ofertę, zgody na rozwiązanie umowy lub innych oświadczeń wymaganych do zawarcia, zmiany albo rozwiązania umowy (por. A. Pyrzyńska, Rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego, Rejent 1998, nr 10, s. 52 i n.). Możliwe jest również stosowanie art. 64 k.c. do wymuszenia oświadczeń woli składających się na czynność prawną w postaci uchwały (por. A. Jedliński, Podział spółdzielni w świetle nowych regulacji prawnych, PiP 2002, z. 8, s. 53 i n.; M. Spyra, "Związanie" prawa głosu w spółce akcyjnej. Dopuszczalność, konstrukcja, skuteczność, TPP 2000, nr 3, s. 85 i n.; D. Fras, Wzajemna relacja pomiędzy art. 64 kodeksu cywilnego a art. 624 kodeksu spółek handlowych - próba oceny, Palestra 2008, z. 3-4, s. 9 i n.).

10. Dochodzenie realizacji obowiązku złożenia oświadczenia woli następuje przed sądem, w zasadzie w postępowaniu procesowym (szerzej K. Korzan, Orzeczenie zastępujące oświadczenie woli w sądowym postępowaniu cywilnym, Warszawa 1997; E. Gniewek, Realizacja roszczenia o zawarcie umowy przyrzeczonej, Acta Universitatis Wratislavienis 1983, nr 609; M. Kępiński, Orzeczenia stwierdzające obowiązek złożenia oświadczenia woli w obrocie nieruchomościami, RPEiS 1983, z. 2, s. 59 i n.). Nie jest jednak wykluczone stosowanie komentowanego przepisu w postępowaniu nieprocesowym w sytuacjach, w których żądanie złożenia oznaczonego oświadczenia woli stanowi przedmiot uboczny postępowania nieprocesowego. Przykładowo, jeżeli w toku postępowania o dział spadku spadkobierca odwołuje darowiznę z powodu rażącej niewdzięczności, sąd prowadzący postępowanie o dział spadku nie może nie uwzględnić przy ustalaniu składu spadku przedmiotów darowanego, gdy spadkobierca z odwołaniem darowizny nie zgłosił żądania zobowiązania dalszych spadkobierców do złożenia oświadczenia o przeniesieniu na darczyńcę własności określonego składnika majątkowego (por. post. SN z dnia 28 października 1997 r., I CKN 471/97, Lex nr 50538).

11. W sprawie o złożenie oświadczenia woli wyłączone jest wydanie wyroku wstępnego (wyr. SN z dnia 4 lutego 2000 r., II CKN 738/98, OSNC 2007, nr 7-8, poz. 146).

12. Zgodnie z literalnym brzmieniem komentowanego przepisu (podobnie art. 1047 k.p.c.) zastąpić oświadczenie woli osoby zobowiązanej do jego złożenia może wyłącznie orzeczenie sądu, co oznacza, że wskazane przepisy nie odnoszą się do ugody sądowej (K. Korzan, Orzeczenia zastępujące oświadczenia woli w sądowym postępowaniu cywilnym, Warszawa 1977, s. 77; S. Dalka, Egzekucja świadczeń niepieniężnych, Pr. Egz. S. 1994, nr 5, s. 20 i n.). Nie jest to równoznaczne z niedopuszczalnością zawarcia ugody sądowej w takiej sprawie. W takim jednak przypadku ugoda oznaczałaby dobrowolne zaspokojenie roszczenia powoda, albowiem zawarte w niej oświadczenie pozwanego zgodnie z przepisami prawa materialnego należałoby kwalifikować jako oświadczenie woli zobowiązanego stanowiące składnik żądanej czynności prawnej (A. Łuszpak-Zając, Realizacja roszczenia..., op. cit., s. 196; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 152).

13. Orzeczenie sądu, stwierdzające obowiązek strony do złożenia oznaczonego oświadczenia woli, zastępuje tylko oświadczenie woli strony uchylającej się od jego złożenia (art. 64 k.c., art. 1047 k.p.c.). W takim więc zakresie ma ono charakter konstytutywny. Nie będąc samo oświadczeniem woli, w połączeniu z oświadczeniem woli złożonym przez wierzyciela, orzeczenie sądu wywołuje zmianę w sferze stosunków cywilnoprawnych i tworzy taki sam stan prawny, jaki by powstał, gdyby złożone zostało oświadczenie woli przez stronę zobowiązaną (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, 2002, s. 316; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 612; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 356; A. Łuszpak-Zając, Realizacja roszczenia..., op. cit. , s. 159 i n.; taż, Rozważania o skutkach prawnych orzeczenia sądowego zobowiązującego do złożenia oświadczenia woli stanowiącego składnik umowy na tle regulacji zawartej w art. 64 kodeksu cywilnego , Rejent 2008, nr 2, s. 115 i n.; uchw. SN z dnia 7 stycznia 1967 r., III CZP 32/66, OSNC 1968, nr 12, poz. 199 z glosami: W. Czachórskiego, OSP 1969, z. 5, poz. 97, B. Dobrzańskiego, OSP 1969, z. 5, poz. 97 i M. Kępińskiego, NP 1970, nr 1, s. 107 i n.; post. SN z dnia 20 kwietnia 2006 r., III CSK 37/06, OSNC 2007, nr 2, poz. 29).

Orzeczenie sądu uwzględniające powództwo o zobowiązanie pozwanego do złożenia oznaczonego oświadczenia woli zastępuje to oświadczenie także wówczas, gdy zobowiązany miał złożyć oświadczenie w szczególnej formie. Orzeczenie sądu zastępuje bowiem zachowanie formy aktu notarialnego oraz wszelkich innych form szczególnych wymaganych dla ważności dokonania danej czynności prawnej (por. np. uchw. SN (7) z dnia 7 stycznia 1967 r., III CZP 32/66, OSNCP 1968, nr 12, poz. 199 z glosami: W. Czachórskiego i Dobrzańskiego, OSP 1969, z. 5, poz. 97 oraz M. Kępińskiego, NP 1970, nr 1, s. 107 i n.; wyr. SN z dnia 19 września 2002 r., II CKN 930/00, Lex nr 55569; wyr. SN z dnia 19 czerwca 2002 r., II CKN 997/00, OSNC 2003, nr 6, poz. 85).

Zastępcza funkcja orzeczenia sądu wydanego na podstawie art. 64 k.c. spełnia się ex lege z chwilą uprawomocnienia się tego orzeczenia (wyr. SN z dnia 5 września 2002 r., II CKN 1035/00, Lex nr 75263). Jednakże gdy złożenie oświadczenia woli jest uzależnione od świadczenia wzajemnego wierzyciela, skutek prawny następuje dopiero z chwilą prawomocnego nadania orzeczeniu klauzuli wykonalności (art. 1047 § 2 k.p.c.). Jeżeli więc oświadczenie to ma stanowić składnik umowy, jaka ma być zawarta pomiędzy stronami, do zawarcia tej umowy konieczne jest złożenie odpowiedniego oświadczenia woli przez drugą stronę, z zachowaniem wymaganej formy.

14. Podobnie jak inne orzeczenia konstytutywne, orzeczenie zastępujące oświadczenie woli nie wymaga egzekucji (art. 1047 k.c. stanowi lex specialis w stosunku do art. 1050 k.p.c.), samorealizując pożądany stan rzeczy (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 317; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 280; post. SN z dnia 20 kwietnia 2006 r., II CSK 738/06, OSNC 2007, nr 2, poz. 29).

15. Odwołanie darowizny z powodu rażącej niewdzięczności obdarowanego powoduje wprawdzie upadek causae donandi, lecz nie przenosi własności nieruchomości z obdarowanego na darczyńcę. Oświadczenie woli o odwołaniu darowizny odnosi jedynie skutek obligacyjny i stwarza po stronie obdarowanego obowiązek zwrotu przedmiotu odwołanej darowizny. Dla wymuszenia realizacji skutku rzeczowego darczyńca powinien wystąpić z powództwem o zobowiązanie obdarowanego do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu własności nieruchomości z powrotem na darczyńcę. Wynika to z zawartego w art. 898 § 2 k.c. odesłania do bezpodstawnego wzbogacenia, które wskazuje na wyłączenie automatycznego skutku rzeczowego odwołania darowizny (por. uchw. SN z dnia 7 stycznia 1967 r., III CZP 32/66, OSNC 1968, nr 12, poz. 199; wyr. SA w Warszawie z dnia 6 października 1995 r., I ACr 630/95, OSA 1997, z. 2, poz. 7; wyr. SN z dnia 18 grudnia 1996 r., I CKU 44/96, Prok. i Pr. 1977, nr 6, s. 30; wyr. SA w Łodzi z dnia 15 grudnia 1999 r., I ACa 651/99, OSA 2000, z. 5, poz. 19; wyr. SN z dnia 20 września 2000 r., I CKN 829/98, Lex nr 50893; wyr. SN z dnia 24 października 2002 r., II CK 396/02, OSP 2003, z. 11, poz. 141 z glosą M. Pyziak-Szafnickiej).

16. Gdy wspólnik pokrywa swój udział wkładem niepieniężnym w postaci prawa użytkowania wieczystego gruntu czy własności nieruchomości, należy uznać, że wniesienie takiego aportu wymaga zawarcia między wspólnikiem a spółką umowy o skutku rzeczowym, sporządzonej w formie aktu notarialnego. Spółka może też domagać się realizacji zobowiązania w trybie określonym w art. 64 k.c. (wyr. SN z dnia 23 maja 2003 r., III CKN 1385/00, Lex nr 109440; por. też uchw. SN z dnia 5 grudnia 1991 r., III CZP 128/91, OSNC 1992, nr 6, poz. 106 z glosą J. Ignatowicza, OSP 1992, z. 11-12, poz. 241).

17. Dopuszczalne jest zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli o przystąpieniu do spółdzielni w charakterze członka (art. 64 k.c.), jeżeli obowiązek taki wynika z zawartej przez strony umowy zamiany spółdzielczych lokali mieszkalnych. Nie narusza to w niczym zasady dobrowolności należenia do spółdzielni (art. 1 pr. spółdz.), gdyż o przynależności do określonej spółdzielni strony zdecydowały przy zawieraniu umowy o zamianie lokali spółdzielczych (wyr. SN z dnia 17 marca 1986 r., I CR 485/85, OSNC 1987, nr 2-3, poz. 40).

18. W sytuacji gdy osoba, na której rzecz uczyniony został zapis nieruchomości, przyjęła go przez objęcie w posiadanie przedmiotu zapisu, lecz odmawia zawarcia ze spadkobiercą obciążonym zapisem umowy, w formie aktu notarialnego, przenoszącej na nią własność tej nieruchomości, spadkobierca uprawniony jest do żądania w drodze powództwa, aby sąd stwierdził obowiązek zapisobiercy do złożenia oznaczonego oświadczenia woli (uchw. SN z dnia 10 sierpnia 1988 r., III CZP 65/88, Lex nr 8902).

19. Sąd uznając, że odmowa wyrażenia przez wynajmującego zgody na zawarcie umowy podnajmu lub użyczenia lokalu nie znajduje uzasadnionej przyczyny, zobowiązuje wynajmującego do wyrażenia takiej zgody, z zastrzeżeniem, że prawomocne orzeczenie sądu zastąpi tę zgodę (wyr. SN z dnia 26 stycznia 1999 r., III CKN 127/98, OSNC 1999, nr 6, poz. 122).

20. Przepisy ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, regulujące zarząd nieruchomością wspólną, nie przewidują możliwości zobowiązania przez sąd wspólnoty mieszkaniowej do podjęcia uchwały o określonej treści (wyr. SN z dnia 7 lutego 2002 r., I CKN 489/00, OSNC 2002, nr 12, poz. 157).

21. Niewykonanie przez gminę obowiązku, o którym mowa w art. 31 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (tekst jedn. Dz. U. z 2006 r. Nr 123, poz. 858 z późn. zm.), rodzi roszczenie uprawnionego o zobowiązanie jej do złożenia odpowiedniego oświadczenia woli w tym przedmiocie (wyr. SN z dnia 4 marca 2003 r., I CKN 449/01, Lex nr 137625).

22. Wątpliwości budzi kwestia możliwości dochodzenia na podstawie art. 64 k.c. zawarcia umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej. Początkowo w judykaturze przyjęto, że przepis art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne (tekst jedn. Dz. U. z 2006 r. Nr 89, poz. 625 z późn. zm.) nie daje podmiotom ubiegającym się o przyłączenie do sieci lub odbiorcom paliw i energii cywilnoprawnego roszczenia o zawarcie umowy, gdyż - jak oceniono - w świetle tego przepisu na przedsiębiorcy energetycznym spoczywa publicznoprawny obowiązek zawarcia umowy (por. wyr. Sądu Antymonopolowego z dnia 7 kwietnia 1999 r., XVII Ama 85/98, Lex nr 55917; wyr. Sądu Antymonopolowego z dnia 26 maja 1999 r., XVII Ama 3/99, Lex nr 56448). Późniejsze orzecznictwo zajęło odmienne stanowisko, uznając, że określona w art. 7 ust. 4 i 5 pr. energ. umowa o budowę sieci energetycznej, w tym przyłącza, zawierana pomiędzy zakładem energetycznym a zamawiającym przyszłym użytkownikiem, ma charakter umowy cywilnoprawnej, zaś decyzja Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, a ostatecznie wyrok sądu, zastępuje jedynie, w razie sporu, oświadczenie woli jednej ze stron. Jest więc orzeczeniem, o jakim mowa w art. 64 k.c., a nie decyzją administracyjną kształtującą stosunek administracyjnoprawny (wyr. Sądu Antymonopolowego z dnia 24 maja 2000 r., XVII Ama 23/00, Lex nr 56379; wyr. SN z dnia 4 czerwca 2003 r., I CKN 449/01, Lex nr 137625). W doktrynie uważa się, że przepisy ustawy - Prawo energetyczne nakładają na zakład energetyczny nie tylko publicznoprawny, ale także cywilnoprawny obowiązek zawarcia umowy. Zwraca się jednak uwagę, że z przepisów tych nie da się w sposób jednoznaczny określić istoty (treści) obowiązku zawarcia umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej, stąd w razie sporu między stronami umowa kształtowana jest ostatecznie przez Prezesa URE (a w razie odwołania od jego decyzji - przez sąd). Tym samym decyzja Prezesa URE (wyrok sądu) o rozstrzygnięciu sporu nie "zastępuje" oświadczenia woli strony uchylającej się od jego złożenia, lecz kształtuje "samoistnie" treść umowy. Dlatego wymuszenie na zakładzie energetycznym zawarcia umowy o przyłączenie do sieci odbywa się w całości na podstawie szczególnych przepisów ustawy - Prawo energetyczne i nie ma tu w ogóle podstaw do zastosowania art. 64 k.c. (A. Walaszek-Pyzioł, Energia i prawo, Warszawa 2002, s. 77 i n.; A. Walaszek-Pyzioł, W. Pyzioł, Obowiązek zawarcia umowy..., op. cit., s. 2 i n.; por. też A. Łuszpak-Zając, Realizacja roszczenia..., op. cit. , s. 16 i n.).

23. W postanowieniu z dnia 20 kwietnia 2006 r. (III CSK 37/06, OSNC 2007, nr 2, poz. 29) SN uznał, że decyzja Urzędu Dzielnicy Warszawa Śródmieście z dnia 25 października 1990 r. o sprzedaży lokalu mieszkalnego wywołała bezpośrednio w sferze prawa cywilnego skutki prawne. Decyzja ta stanowiła źródło roszczenia cywilnoprawnego wyrażającego się w możności zawarcia umowy sprzedaży zgodnie z jej treścią (art. 64 k.c. w zw. z art. 1047 k.p.c.).

24. W wyroku z dnia 10 maja 2007 r. (I ACa 234/07, Lex nr 370911) Sąd Apelacyjny w Poznaniu przyjął, że rezultat przetargu stwierdzony w protokole przetargu, tj. wybranie oferty na sprzedaż nieruchomości, wskazujący osobę wyłonionego w przetargu nabywcy, jest podstawą do zawarcia umowy w formie prawem przewidzianej i powoduje powstanie roszczenia wskazanego nabywcy o zawarcie umowy (art. 703 § 3 w zw. z art. 702 § 3 k.c., art. 64 k.c. w zw. z art. 1047 k.p.c.).

Art. 65.

 

1. Komentowany przepis stanowi o tym, jak "tłumaczyć" oświadczenia woli. Słowo "tłumaczenie" występuje w tym przepisie jako synonim "wykładni" czy "interpretacji" (interpretatio ).

2. Nie tylko przepisy prawa, ale również oświadczenia woli wymagają wykładni w celu ustalenia właściwego ich znaczenia, a w rezultacie celu rozpoznania skutków prawnych, jakie one wywołują. W przypadku oświadczeń woli potrzeba taka zachodzi nie tylko dla ustalenia ich treści, ale także dla stwierdzenia, czy dane zachowanie było w ogóle oświadczeniem woli i czy czynność prawna doszła do skutku (Z. Radwański, Glosa do wyroku SN z dnia 8 czerwca 1999 r., II CKN 379/98, OSP 2000, z. 6, poz. 92; post. SN z dnia 15 kwietnia 2003 r., V CK 9/02, Lex nr 146432; wyr. SN z dnia 22 czerwca 2006 r., V CSK 70/06, OSNC 2007, nr 4, poz. 59). Zatem nie tylko w dziedzinie wykładni przepisów prawa, ale także przy wykładni oświadczeń woli znajduje zastosowanie zasada omnia sunt interpretanda, oznaczająca że każde oświadczenie woli, niezależnie od formy, w jakiej zostało złożone, podlega wykładni sądowej, o czym decyduje art. 65 k.c. (zob. wyr. SN z dnia 21 listopada 1997 r., I CKN 825/97, OSNC 1998, nr 5, poz. 81 z glosami: A. Szpunara, OSP 1998, z. 5, poz. 93 i A. Zielińskiego, Palestra 1998, z. 9-10, s. 202 i n.; M. Romanowski, Ogólne reguły wykładni kontraktów w świetle zasad europejskiego prawa kontraktów a reguły wykładni umów w prawie polskim, PPH 2004, nr 8, s. 17; M. Zieliński, Z. Radwański, Wykładnia prawa cywilnego , SPP 2006, nr 1, s. 20).

3. Metody wykładni przepisów prawa oraz oświadczeń woli wykazują pewne podobieństwa (zwłaszcza w zakresie językowych czy funkcjonalnych reguł wykładni), ale zarazem istotne różnice z uwagi na odmienny przedmiot zabiegów interpretacyjnych (szerzej na temat wykładni przepisów prawa zob. przede wszystkim M. Zieliński, Z. Radwański, Wykładnia prawa..., op. cit., s. 1 i n., a na temat wykładni oświadczeń woli A. Jędrzejewska, Koncepcja oświadczenia woli w prawie cywilnym, Warszawa 1992; Z. Radwański, Wykładnia oświadczeń woli składanych indywidualnym adresatom, Wrocław 1992; tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 35 i n.; tenże, Wykładnia testamentów, KPP 1993, z. 1, s. 5 i n.; M. Romanowski, Ogólne reguły..., op. cit., s. 11 i n.; tenże, Szczegółowe reguły wykładni kontraktów w świetle zasad europejskiego prawa kontraktów a reguły wykładni umów w prawie polskim , PPH 2004, nr 9, s. 12 i n.; G. Rzeżuchowska, Wykładnia elektronicznych oświadczeń woli, Dodatek do M. Prawn. 2006, nr 2).

4. W art. 65 k.c. zostały określone ogólne dyrektywy wykładni mające zastosowanie do wszelkich oświadczeń woli, przy czym zostały one ujęte w tym przepisie syntetycznie, bez formułowania jakiegoś rozbudowanego zespołu dyrektyw szczegółowych (M. Romanowski, Ogólne reguły..., op. cit., s. 12; Z. Radwański, Zielona księga - optymalna wizja Kodeksu cywilnego w Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 2006, s. 50). W odniesieniu do pewnych rodzajów czynności prawnych odmienne lub uzupełniające reguły wykładni oświadczeń woli mogą wynikać z przepisów szczególnych (np. w odniesieniu do testamentów - zob. art. 948 § 1 k.c.; por. też np. art. 69, 682, 71, 76 k.c.).

5. Zakres zastosowania art. 65 § 1 k.c. jest szeroki. Zasadniczo odnosi się on do wszystkich oświadczeń woli, bez względu na rodzaj kreowanych przez nie czynności prawnych, a więc do oświadczeń woli składających się na jednostronne i dwustronne czynności prawne, uchwały itp. Natomiast przepis art. 65 § 2 k.c. literalnie dotyczy tylko umów. Jednakże judykatura i doktryna zgodnie przyjmują, że zawarte w tym przepisie dyrektywy wykładni, w szczególności reguła, aby przy wykładni oświadczeń woli nie opierać się wyłącznie na ich dosłownym brzmieniu, lecz by uwzględniać także zamiar stron oraz cel czynności prawnej, może być odnoszona nie tylko do umów, ale do wszelkich oświadczeń woli składanych innej osobie (por. uchw. SN z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSNC 1995, nr 12, poz. 168; wyr. SN z dnia 8 maja 2000 r., V CKN 38/00, Lex nr 52432; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 53), a nawet do testamentów (Z. Radwański, Wykładnia testamentów , op. cit., s. 5 i n.).

6. Proces wykładni oświadczenia woli może być przeprowadzony według różnych metod, w zależności od tego, czy wartością preferowaną w tym procesie będzie wola (intencja) podmiotu składającego takie oświadczenie, czy zaufanie, jakie złożone oświadczenie woli budzi u innych osób, co immanentnie łączy się z pewnością prawa i regulowanych przez nie stosunków prawnych. Z tego punktu widzenia w doktrynie (Z. Radwański, Wykładnia oświadczeń..., op. cit., s. 46 i n. i podana tam literatura; tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 46 i n.) wyróżnia się następujące metody wykładni oświadczeń woli:

1) subiektywno-indywidualną, która opiera się na preferencji wykładni zgodnej z rzeczywistą (psychologiczną) wolą osoby składającej oświadczenie woli;

2) obiektywną (normatywną), która akcentuje punkt widzenia (zdolność percepcyjną) odbiorcy oświadczenia woli i nakazuje przyjąć takie znaczenie oświadczenia woli, jakie mógł mu obiektywnie przypisać odbiorca;

3) kombinowaną (mieszaną), uwzględniającą obie wspomniane wartości.

7. W doktrynie i judykaturze dominuje stanowisko, że na gruncie art. 65 k.c., który nakazuje uwzględnić różne kryteria oceny oświadczenia woli, takie jak: okoliczności, w których zostało ono złożone, zasady współżycia społecznego, ustalone zwyczaje, zgodny zamiar stron oraz cel umowy, zastosowanie znajduje kombinowana metoda wykładni, oparta na kryteriach subiektywnym i obiektywnym (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 51 i n.; K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 343; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 154; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 285; uchw. SN z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSNC 1995, nr 12, poz. 168 z glosą M. Litwińskiej, PPH 1996, nr 1, s. 34; wyr. SN z dnia 29 stycznia 2002 r., V CKN 679/00, Lex nr 54342; wyr. SN z dnia 8 października 2004 r., V CK 670/03, OSNC 2005, nr 9, poz. 162 z komentarzem M. Koennera, GSP. Prz. Orz. 2006, nr 2, s. 11; wyr. SN z dnia 7 marca 2007 r., II CSK 489/06, Lex nr 274245).

W uzasadnieniu uchwały SN z dnia 29 czerwca 1995 r. (III CZP 66/95) Sąd wyjaśnił, że stosowanie metody kombinowanej do oświadczeń woli obejmuje zasadniczo dwie fazy. W pierwszej fazie sens oświadczenia woli ustala się, mając na uwadze rzeczywiste ukonstytuowanie się znaczenia między stronami. Na tym etapie wykładni priorytetową regułę interpretacyjną oświadczeń woli składanych indywidualnym adresatom stanowi rzeczywista wola stron. Zastosowanie tej reguły wymaga wyjaśnienia, jak strony rzeczywiście rozumiały złożone oświadczenie woli, a w szczególności, jaki sens łączyły z użytym w oświadczeniu woli zwrotem lub wyrażeniem. W razie ustalenia, że były to te same treści myślowe, pojmowany zgodnie sens oświadczenia woli trzeba uznać za wiążący. Podstawę prawną do stosowania wykładni subiektywnej stanowi art. 65 § 2 k.c., który - chociaż mowa w nim o umowach - odnosi się do wszystkich oświadczeń woli składanych innej osobie. Jeżeli natomiast okaże się, że strony nie przyjmowały tego samego znaczenia oświadczenia woli, konieczne jest przejście do drugiej fazy wykładni (obiektywnej), w której właściwy dla prawa sens oświadczenia woli ustala się na podstawie przypisania normatywnego, czyli tak, jak adresat sens ten zrozumiał i rozumieć powinien. Za wiążące uznać trzeba w tej fazie wykładni takie rozumienie oświadczenia woli, które jest wynikiem starannych zabiegów interpretacyjnych adresata. Decydujący jest normatywny punkt widzenia odbiorcy, który z należytą starannością dokonuje wykładni zmierzającej do odtworzenia treści myślowych osoby składającej oświadczenie woli. Przeważa tu zatem ochrona zaufania odbiorcy oświadczenia woli nad wolą, a ściślej nad rozumieniem nadawcy. Nadawca bowiem formułuje oświadczenie i powinien uczynić to w taki sposób, aby było ono zgodnie z jego wolą zrozumiane przez odbiorcę. Wykładnia obiektywna sprzyja pewności stosunków prawnych, a tym samym i pewności obrotu prawnego (por. też wyr. SN z dnia 24 maja 2005 r., V CK 655/04, Lex nr 152449; wyr. SA w Poznaniu z dnia 1 marca 2007 r., I ACa 1096/06, Lex nr 298427; wyr. SN z dnia 19 września 2007 r., II CSK 189/07, Lex nr 306767).

8. Ważnym kryterium oceny oświadczenia woli w procesie jego wykładni są okoliczności, w których zostało ono złożone. Chodzi o te okoliczności towarzyszące złożeniu oświadczenia woli, które stanowią dla niego tzw. kontekst sytuacyjny (tło) i które pozostają w związku ze znaczeniem wyrażeń językowych użytych przez składającego oświadczenie woli. Okoliczności te mają doniosłość dla zrekonstruowania treści myślowych wyrażonych w oświadczeniu woli i pozwalają ustalić właściwy sens tego oświadczenia, niekiedy odmienny od dosłownego jego brzmienia. Przy dokonywaniu wykładni oświadczeń woli znaczenie mają tylko zewnętrzne, poznawalne okoliczności jego złożenia, a nie subiektywne przekonanie osoby składającej to oświadczenie (por. wyr. SN z dnia 12 stycznia 1960 r., III CR 436/60, OSNPG 1961, nr 6, poz. 27; S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 532). Do najważniejszych pozajęzykowych okoliczności branych pod uwagę przy wykładni oświadczeń woli zalicza się na ogół: przebieg negocjacji stron, przebieg ich dotychczasowej współpracy, dotychczasową praktykę w kwestii rozliczeń, zachowanie stron, ich doświadczenie, profesjonalizm oraz rozumienie tekstu, okoliczności sporządzenia lub odbioru tekstu pisanego, powszechne znaczenie nadawane postanowieniom i wyrażeniom w danej branży itp. (por. wyr. SN z dnia 27 października 1971 r., I PR 221/71, Lex nr 14148; wyr. SN z dnia 4 lipca 1974 r., III CRN 160/75, OSP 1977, z. 1, poz. 6; wyr. SN z dnia 12 lutego 1998 r., I CKN 497/97, Lex nr 56810; wyr. SN z dnia 26 sierpnia 1994 r., I CKN 100/94, Lex nr 293285; wyr. SN z dnia 12 lutego 1998 r., I CKN 497/97, Lex nr 56810; wyr. SN z dnia 3 września 1998 r., I CKN 815/97, OSNC 1999, nr 2, poz. 38; wyr. SN z dnia 8 maja 2001 r., IV CKN 356/00, Lex nr 52540; wyr. SN z dnia 29 stycznia 2002 r., V CKN 679/00, Lex nr 54342; wyr. SN z dnia 15 lipca 2004 r., V CK 2/04, Lex nr 269749; wyr. SN z dnia 10 marca 2004 r., IV CK 125/03, Lex nr 137677; wyr. SA w Poznaniu z dnia 28 września 2005 r., I ACa 218/05, Lex nr 177018; wyr. SN z dnia 19 stycznia 2006 r., IV CK 343/05, Lex nr 191167; wyr. SA w Poznaniu z dnia 6 lutego 2006 r., I ACa 817/05, Lex nr 186533; wyr. SN z dnia 22 marca 2006 r., III CSK 30/06, Lex nr 196599). Również sposób wykonania zobowiązania oraz inne zachowania przejawione przez strony ex post mogą wskazywać na sposób rozumienia złożonego oświadczenia woli (por. wyr. SN z dnia 11 sierpnia 1978 r., III CRN 151/78, OSNC 1979, nr 6, poz. 125; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 62).

9. Zgodnie z art. 65 § 1 k.c. przy wykładni oświadczeń woli powinny być brane pod uwagę również zasady współżycia społecznego, właściwe ze względu na okoliczności składania oświadczenia woli (M. Pyziak-Szafnicka, Glosa do wyroku SN z dnia 13 czerwca 2001 r., II CKN 507/00, OSP 2002, z. 11, poz. 140). Nakaz uwzględnienia zasad współżycia społecznego nie służy w tym przypadku do poprawiania, uzupełniania czy "kontroli" treści czynności prawnej stosownie do zasad słuszności, czy uczciwości (taką funkcję zasady współżycia społecznego pełnią np. na gruncie art. 5, 56, 58 k.c.), lecz jedynie do usuwania niejasności i wątpliwości przy ustalaniu właściwego sensu złożonego oświadczenia woli (por. orz. SN z dnia 28 czerwca 1945 r., I C 5/45, OSN 1945, nr 1, poz. 1; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 57 i na.; F. Zoll, Kilka uwag na temat tzw. redukcji utrzymującej skuteczność , TPP 2000, nr 1-2, s. 9 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 359).

10. Podobną funkcję interpretacyjną w procesie wykładni oświadczeń woli pełnią ustalone zwyczaje. Zawarte są w nich bowiem wskazania co do typowych zachowań stron dokonujących określonych czynności prawnych, które mogą posłużyć w procesie wykładni jako środek ustalenia rzeczywistej treści oświadczenia woli (A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 171). Komentowany przepis ma oczywiście na względzie tylko takie zwyczaje, które ze względu na miejsce, czas, tradycję, osobę, profesję czy charakter obrotu nie mogą być pominięte przy ustalaniu sensu złożonego oświadczenia woli (M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 360). W doktrynie zwraca się uwagę, że współcześnie wobec bardzo intensywnych stosunków obrotu gospodarczego zwyczaje mogą kształtować się i zmieniać w stosunkowo krótkim czasie (M.T. Knypl, Znaczenie zwyczajów i dobrych obyczajów w prawie cywilnym , PPH 1997, nr 8, s. 15 i n.). Wykładnia oświadczenia woli powinna być oczywiście przeprowadzana z uwzględnieniem zwyczajów istniejących w momencie składania oświadczenia woli, a nie w chwili dokonywania jego wykładni (M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 360).

W judykaturze przyjęto, że nie istnieje ustalony zwyczaj zatrzymywania wadium przez ogłaszającego przetarg (wyr. SN z dnia 15 października 1999 r., III CKN 366/98, OSNC 2000, nr 4, poz. 74). Również ani zasady współżycia społecznego, ani wykształcone zwyczaje nie przemawiają za taką interpretacją umowy darowizny gospodarstwa rolnego ze strony ojca na syna, która mogłaby usprawiedliwiać twierdzenie, że w przypadku, kiedy obdarowany pozostaje w związku małżeńskim, przedmiot darowizny wchodzi do majątku wspólnego (wyr. SN z dnia 20 stycznia 2000 r., I CKN 362/98, Lex nr 50864).

11. Artykuł 65 § 2 k.c. modyfikuje nieco sposób wykładni, a ściślej biorąc zalecaną hierarchię jej dyrektyw, w odniesieniu do oświadczeń woli wchodzących w skład umów. Przepis ten stanowi, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Wyraźnie więc ustawodawca przyznaje tu prymat subiektywnej metodzie wykładni, która ma pozwolić na ustalenie rzeczywistej zgodnej woli (intencji) stron. Uzasadnione jest to charakterem umów jako czynności prawnych, do dokonania których niezbędna jest zawsze zgodna wola (consensus) stron (A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 172). Istnienie zgodnego zamiaru stron i celu umowy należy ustalać według stanu z chwili złożenia oświadczenia woli, a nie z chwili dokonywania wykładni. U podstaw badania zamiaru stron oraz okoliczności wpływających na tłumaczenie (interpretację) oświadczeń woli znajdują się fakty (zdarzenia, stany) przedstawione przez strony i wykazywane zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu w procesie (wyr. SN z dnia 5 kwietnia 2007 r., II CSK 546/06, Lex nr 253385). Przewidziane w art. 65 § 2 k.c. wymaganie badania zgodnego zamiaru stron i celu umowy ogranicza w pewnym stopniu możliwość werbalnej interpretacji umowy, jak również wyłącza ocenę rozumienia jej treści w sposób aprobowany tylko przez jedną ze stron (wyr. SN z dnia 8 czerwca 1999 r., II CKN 379/98, ONSC 2000, nr 1, poz. 10; wyr. SN z dnia 18 lutego 2005 r., V CK 469/04, Lex nr 149587). Argumenty językowe (gramatyczne) schodzą w tym przypadku na drugi plan i ustępują argumentom odnoszącym się do woli stron, ich zamiaru i celu. Pomimo to prawidłowa, pełna i wszechstronna wykładnia umowy nie może zupełnie pomijać treści zwerbalizowanej na piśmie, bowiem napisane sformułowania i pojęcia, a także semantyka i struktura aktu umowy, są jednym z istotnych wykładników woli stron, pozwala ją poznać i ocenić. Wykładnia umowy nie może zatem prowadzić do stwierdzeń w sposób oczywisty sprzecznych z zapisaną jej treścią. Przepis art. 65 § 2 k.c. dopuszcza natomiast taką sytuację, w której właściwy sens umowy ustalony przy zastosowaniu wskazanych w nim dyrektyw będzie odbiegał od jej "jasnego" znaczenia w świetle reguł językowych (wyr. SN z dnia 15 września 2005 r., II CK 69/05, Lex nr 311311; wyr. SN z dnia 28 lutego 2006 r., III CSK 149/05, Lex nr 182956; wyr. SN z dnia 5 kwietnia 2007 r., II CSK 546/06, Lex nr 253385).

12. W doktrynie dominuje współcześnie zapatrywanie, że procesu wykładni oświadczeń woli (zwłaszcza umów) nie należy upraszczać przez odwołanie się do pochodzącej jeszcze z kultury rzymskiej maksymy clara non sunt interpretanda (to co jest jasne, nie wymaga interpretacji), ani nawet do jej zmodyfikowanej postaci interpretatio cessat in claris (interpretacja ulega zakończeniu, gdy w jej trakcie oświadczenie woli wydaje się jasne). To co prima facie wydaje się jasne, może bowiem okazać się wątpliwe dopiero w następstwie wykładni. Artykuł 65 k.c. nie pozwala na eliminowanie pozajęzykowych reguł wykładni i nie daje podstaw do ograniczenia interpretacji czynności prawnych do postanowień "niejasnych". Komentowany przepis dopuszcza więc taką sytuację, że właściwy sens czynności prawnej, przy uwzględnieniu kontekstu złożonych oświadczeń woli, będzie odbiegał od jej "jasnego" znaczenia w świetle reguł językowych. W procesie wykładni oświadczeń woli może tym samym znaleźć zastosowanie maksyma falsa demonstratio non nocet oznaczająca, że obiektywna wieloznaczność albo wręcz nieodpowiedniość użytego sformułowania (wyrażenia) nie szkodzi, jeżeli odbiorca zrozumiał je tak samo jak oświadczający (szerzej Z. Radwański, Wykładnia oświadczeń ..., op. cit., s. 152 i n.; tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 53 i n.; M. Bieranowski, Glosa do wyroku SN z dnia 7 stycznia 1998 r., III CKN 307/97, Rejent 1998, nr 11, s. 125 i n.; M. Romanowski, Ogólne reguły..., op. cit., s. 17; M. Zieliński, Z. Radwański, Wykładnia prawa..., op. cit., s. 18 i n.; wyr. SN z dnia 7 grudnia 2000 r., II CKN 351/00, OSNC 2001, nr 6, poz. 95).

13. Przy wykładni oświadczeń woli postuluje się życzliwą ich interpretację (benigna interpretatio) wspomagającą uznanie czynności prawnej za ważną. Stosowanie tej dyrektywy (nazywanej favor negotii, a w odniesieniu do umów favor contractus) oznacza preferowanie takiego znaczenia oświadczenia woli, które pozwala na utrzymanie czynności prawnej i uznanie jej za zgodną z prawem oraz skuteczną, niż kwalifikowanie jej jako nieważnej czy nieskutecznej. Za przyjęciem takiej reguły przemawia przede wszystkim okoliczność, że z istoty swej oświadczenia woli składane są właśnie po to, aby wywołać określone skutki prawne. Jeżeli więc w świetle innych reguł wykładni nie da się jednoznacznie ustalić sensu oświadczenia woli, to należy przyjąć takie jego znaczenie, jakie nie jest sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego, a które pozwala osiągnąć cel składającego oświadczenie woli, przy założeniu, że jest on osobą działająca racjonalnie, a więc dobierającą efektywnie środki działania dla osiągnięcia zamierzonego celu (szerzej Z. Radwański, Wykładnia oświadczeń..., op. cit., s. 118 i n.; tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 76 i n.; M. Romanowski, Szczegółowe reguły..., op. cit., s. 16 i n.).

14. Sens oświadczeń woli ujawnionych w postaci pisemnej, czyli wyrażonych w dokumencie, ustala się, przyjmując za podstawę wykładni przede wszystkim tekst dokumentu (por. uchw. SN z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSNC 1995, nr 12, poz. 168; wyr. SN z dnia 12 grudnia 2002 r., V CKN 1603/00, Lex nr 75350; wyr. SN z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 431/04, Lex nr 145198). Zawarte w art. 65 k.c. zasady tłumaczenia oświadczeń woli wymagają uwzględnienia całego złożonego oświadczenia woli, a nie tylko wybranego dowolnie fragmentu (por. wyr. SN z dnia 26 sierpnia 1994 r., I CKN 100/94, Lex nr 293258; wyr. SN z dnia 29 stycznia 2002 r., V CKN 679/00, Lex nr 54342; wyr. SN z dnia 23 września 2004 r., III CK 400/03, Lex nr 174201). Podstawową rolę w procesie wykładni takich oświadczeń woli odgrywają językowe reguły znaczeniowe. Tekst dokumentu interpretowany według tych reguł stanowi podstawę do przypisania mu sensu zgodnego z zasadami składniowymi i znaczeniowymi języka, w którym został sporządzony (por. wyr. SN z dnia 22 marca 2006 r., III CSK 30/06, Lex nr 196599). Jeżeli obie strony należą do tej samej wspólnoty komunikacyjnej (językowej), należy założyć znajomość tych reguł przez strony i prawidłowe posługiwanie się nimi. Natomiast jeżeli tylko jedna strona należy do danej grupy językowej posługującej się określoną odmianą języka (podsystemem językowym), wówczas dyrektywy znaczeniowe tej odmiany nie powinny być brane pod uwagę, chyba że w konkretnych okolicznościach druga strona powinna była je uwzględnić. Odnosi się to zwłaszcza do profesjonalistów, którzy w zasadzie powinni tak rozumieć tekst umowy, jak wskazują na to reguły składniowe oraz normy znaczeniowe danego języka (por. wyr. SN z dnia 18 czerwca 2004 r., II CK 358/03, Lex nr 176094). Wykładni poszczególnych wyrażeń zawartych w dokumencie dokonuje się także z uwzględnieniem kontekstu, w jakim on występuje (por. wyr. SN z dnia 22 marca 2006 r., III CSK 30/06, Lex nr 196599). Należy zwrócić również uwagę na związki treściowe występujące pomiędzy różnymi postanowieniami zawartymi w tłumaczonym tekście - tak, aby miały spójną i rozsądną treść. Definicje zawarte w dokumencie mają pierwszeństwo przed powszechnie przyjętym ich znaczeniem. Jeżeli strony posługują się słowem, którego znaczenie jest określone w ustawie, wówczas w braku odmiennych wskazówek wynikających z oświadczenia woli lub okoliczności należy przyjąć, że miały one na względzie to właśnie znaczenie. W orzecznictwie wskazano, że posłużenie się w tekście umowy, a zatem w dokumencie sporządzonym w języku prawniczym, pojęciem "siły wyższej", którego sens jest jednoznacznie odczytywany w orzecznictwie i doktrynie prawa, nie uzasadnia nadawania mu w procesie wykładni umowy odmiennego znaczenia na użytek sporu dotyczącego jej wykonania, jeżeli strony w umowie nie zawarły stosownej, odmiennej od powszechnie przyjmowanej definicji (tak wyr. SA w Białymstoku z dnia 26 października 2006 r., I ACa 472/06, OSAB 2006, nr 4, poz. 14). W procesie wykładni oświadczeń woli wyrażonych na piśmie należy ponadto uwzględniać paralingwistyczne środki wyrazu (np. układ przestrzenny poszczególnych słów, zwrotów, zdań czy jeszcze większych fragmentów, rozstrzelenie liter, stosowanie odstępów, różnych form i rozmiarów znaków, stosowanie czcionek różnych rozmiarów, kształtów i barwy itp). Nie tylko bowiem wyartykułowane na piśmie sformułowania, lecz także systematyka i struktura dokumentu, stanowią istotne elementy wyjaśniające wolę stron (por. wyr. SN z dnia 28 lutego 2006 r., III CSK 149/05, Lex nr 182956; wyr. SN z dnia 19 lipca 2000 r., II CKN 313/00, Lex nr 52601). Z tego punktu widzenia znaczenie ma także to, czy znaki graficzne mają postać znaków drukowanych czy znaków ręcznie napisanych. Jeżeli pojawi się niespójność pomiędzy zwrotami ręcznie napisanymi a drukowanymi, sens tekstu ustala się, przypisując większe znaczenie zwrotom napisanym ręcznie. Należy dodać, że stosowanie tych wszystkich zasad wykładni oświadczenia woli wyrażonego na piśmie nie może zmierzać do ustalenia treści wcale nimi nieobjętych, bądź sprzecznych z ich literalnym brzmieniem (por. wyr. SN z dnia 29 października 2004 r., III CK 468/03, Lex nr 176102; wyr. NSA z dnia 24 stycznia 2006 r., II FSK 251/05, Lex nr 221051). Tekst dokumentu nie stanowi oczywiście wyłącznej podstawy wykładni wyrażonego w nim oświadczenia woli. Nawet biorąc pod uwagę ograniczenia dowodowe wynikające z art. 247 k.p.c., dopuszczalny jest dowód ze świadków lub z przesłuchania stron, jeżeli jest to przydatne do wykładni niejasnych oświadczeń woli zawartych w dokumencie. W takim przypadku dowody osobowe nie są skierowane przeciw osnowie lub ponad osnowę dokumentu, a jedynie służą jej ustaleniu w drodze wykładni (por. uchw. SN z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSNC 1995, nr 12, poz. 168; wyr. SN z dnia 12 grudnia 2002 r., V CKN 1603/00, Lex nr 75350; wyr. SN z dnia 19 lutego 2003 r., V CKN 1843/00, Lex nr 83829; wyr. SA w Poznaniu z dnia 21 grudnia 2005 r., I ACa 663/05, OSA 2007, z. 9, poz. 26). Szerzej na temat wykładni oświadczeń woli wyrażonych w postaci pisemnej zob. Z. Radwański, Wykładnia oświadczeń..., op. cit., s. 136 i n.; tenże (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 77 i n.).

15. Obiektywnej metodzie wykładni podlegają oświadczenia woli wyrażone w papierach wartościowych. Oświadczenia takie skierowane są do nieoznaczonego kręgu adresatów (tj. do każdoczesnego posiadacza papieru wartościowego) i dlatego w procesie ich interpretacji, w szczególności ze względu na ochronę interesów nabywców papierów wartościowych, wymagana jest jednolita, obiektywna ich wykładnia, zorientowana na typowego, lecz zarazem uważnego i rozsądnego uczestnika obrotu. Ponadto z uwagi na poddanie papierów wartościowych ścisłym rygorom formalnym przedmiotem wykładni może być tylko tekst papieru wartościowego. Formalny charakter papierów wartościowych nie pozwala, aby przy wykładni wyrażonych w nich oświadczeń woli powoływać się na okoliczności, w których zostały one złożone (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 84; wyr. SN z dnia 10 sierpnia 2005 r., I CK 111/05, Lex nr 311351; wyr. SN z dnia 25 maja 2005 r., I CK 741/04, Lex nr 180839). Podstawową rolę przy interpretacji tego rodzaju oświadczeń woli odgrywają zatem językowe dyrektywy wykładni. Zastosowanie mogą znaleźć oczywiście także inne reguły właściwe dla wykładni tekstów pisanych. W szczególności chodzi o respektowanie zalecenia, aby nie interpretować określonego zwrotu lub słowa w oderwaniu od pozostałej części tekstu. Dopuszczalna jest również wykładnia zmierzająca do uściślenia znaczenia poszczególnych zwrotów, usunięcia oczywistych pomyłek i błędów gramatycznych lub językowych (por. uchw. SN z dnia 23 kwietnia 1993 r., III CZP 7/93, OSNC 1993, nr 11, poz. 199; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 84 i n.; M. Safjan, (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 364). W wyroku z dnia 23 stycznia 1998 r. (I CKN 431/97, OSNC 1998, nr 7-8, poz. 130) SN uznał, że wykładnia weksla sporządzonego na formularzu, w którym do wyrazu "zapłac..." nie dodano końcówki fleksyjnej, pozwala na ustalenie - w sytuacji, gdy na wekslu nie wymieniono osoby trasata - że weksel ten ma charakter weksla własnego, zawierającego bezwarunkowe przyrzeczenie wystawcy zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej (por. uchw. SN z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSN 1995, z. 12, poz. 168, w której przyjęto, że nie jest dopuszczalne ustalenie sensu wyrażonego w wekslu oświadczenia woli na podstawie przesłanek subiektywnych, czyli według rzeczywistej woli podmiotów zobowiązania wekslowego. Stanowisko to należy uznać za trafne i miarodajne również w odniesieniu do innych niż weksel papierów wartościowych, a więc np. do czeków, dowodów składowych, konosamentów, obligacji, akcji itp.).

16. Podobnym ograniczeniom wykładni nie podlegają porozumienia wekslowe (deklaracje wekslowe) lub czekowe, które nie wymagają szczególnej formy, będąc w istocie umowami kształtującymi zakres odpowiedzialności dłużników wekslowych (czekowych). Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem interpretacja porozumienia wekslowego, które może być dokonane także przez czynności konkludentne, podlega ogólnym regułom wykładni oświadczeń woli (zob. wyr. SN z dnia 13 lutego 2004 r., IV CK 62/03, Lex nr 155845; wyr. SA w Katowicach z dnia 4 listopada 1993 r., I ACr 607/93, OSA 1994, z. 11-12, poz. 58).

17. Wzorce umowne należy poddawać wykładni według zasad właściwych dla oświadczeń woli, a nie przepisów prawnych (M. Bednarek, (w:) System Prawa Prywatnego, t. 5, 2006, s. 613). Jednocześnie interpretacja takich wzorców powinna być dokonywana wyłącznie według metody obiektywnej i zmierzać do ustalenia sensu postanowień wzorca z punktu widzenia wiedzy i możliwości poznawczych typowego adresata wzorca. Jest to uzasadnione ze względu na funkcję standaryzacyjną wzorców umownych oraz fakt, że są one skierowane do nieoznaczonego adresata (szerzej M. Bednarek, (w:) System Prawa Prywatnego, t. 5, s. 614 i podaną tam literaturę; por. wyr. SN z dnia 19 kwietnia 2007 r., I CSK 27/07, OSNC 2008, nr 1, poz. 25).

Przy interpretacji niejednoznacznych postanowień wzorców umownych, prowadzonej w głównej mierze na podstawie językowych reguł wykładni, należy stosować dyrektywę in dubio contra proferentem (w razie wątpliwości przeciwko oświadczającemu), czyli dokonywać wykładni restryktywnej wobec proponenta, a życzliwej dla adherenta. Wprawdzie taką dyrektywę interpretacyjną ustawodawca ustanowił expressis verbis w art. 385 § 2 k.c. tylko w odniesieniu do wzorców konsumenckich, jednakże doktryna powszechnie opowiada się za jej stosowaniem także wobec wzorców stosowanych w obrocie obustronnie profesjonalnym oraz powszechnym. Uzasadnienie dla takiej dyrektywy wykładni wzorców umownych stanowi koncepcja zwiększonego ryzyka tej strony, która redaguje tekst wzorca (lub posługuje się tekstem zredagowanym przez inną osobę) w takiej sytuacji, w której druga strona nie ma wpływu na formułowanie jego treści. Uznaje się bowiem za słuszne, aby ten, kto korzysta z uprawnienia do jednostronnego kształtowania treści stosunków prawnych, ponosił ryzyko niejasnej lub niejednoznacznej redakcji tekstu (szerzej Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 83; E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, Warszawa 2002, s. 321; M. Bednarek (w:) System Prawa Prywatnego, t. 5, s. 615 i n. oraz 648 i n.; por. wyr. SN z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN 1858/00, Lex nr 78897; wyr. SN z dnia 24 marca 2004 r., I CK 471/03, Lex nr 182084).

Przedstawione powyżej dyrektywy wykładni wzorców umownych nie znajdują zastosowania wobec umów zawartych z użyciem wzorca w zakresie postanowień rzeczywiście wynegocjowanych przez strony. Postanowienia indywidualnie uzgodnione mają bowiem pierwszeństwo przed postanowieniami nieuzgodnionymi i podlegają ogólnym regułom wykładni dotyczących umów (art. 65 § 2 k.c.), a więc stosuje się wobec nich kombinowaną metodę wykładni, ustalając w pierwszej kolejności ich sens na podstawie metody indywidualno-subiektywnej (M. Bednarek, (w:) System Prawa Prywatnego, t. 5, s. 616).

18. Statut jest szczególnym rodzajem umowy i wobec tego instytucjonalnie jest on związany z reżimem czynności cywilnoprawnych. W konsekwencji jego postanowienia powinny być tłumaczone według dyrektyw wynikających z art. 65 k.c. (por. wyr. SN z dnia 25 lipca 2003 r., V CK 117/02, Lex nr 172830; por. uchw. SN z dnia 23 stycznia 1981 r., III CZP 70/80, OSNC 1981, nr 9, poz. 164; wyr. SN z dnia 27 listopada 1991 r., II CR 838/90, Lex nr 9070; wyr. SN z dnia 8 lutego 2000 r., I CKN 399/98, Lex nr 50855; wyr. SN z dnia 8 kwietnia 2003 r., IV CKN 39/01, Lex nr 78893; wyr. SN z dnia 23 kwietnia 2004 r., I CK 548/03, Lex nr 334983; R. Trzaskowski, Dopuszczalność zmiany statusu fundacji w braku wyraźnych postanowień statutowych, Palestra 2008, z. 3-4, s. 220 i n.). Przy dokonywaniu wykładni postanowień statutu należy preferować metodę obiektywną, stosowaną zwykle przy analizowaniu tekstów prawnych, zamiast metody subiektywnej stosowanej przy wykładni umów (M. Goszczyk, Charakter prawny statutu spółki akcyjnej, Pr. Spółek 1997, nr 3, s. 10 i n.).

19. Uchwała organu osoby prawnej mająca charakter czynności prawnej stanowi oświadczenie woli złożone innym osobom (art. 60 k.c.), a więc podlega wykładni w sposób przewidziany w art. 65 k.c. (por. wyr. SN z dnia 7 września 1999 r., I PKN 258/99, OSNP 2001, nr 1, poz. 15; wyr. SN z dnia 19 kwietnia 2001 r., I PKN 368/00, OSNP 2003, nr 3, poz. 67).

20. Zapis na sąd polubowny jest umową, do której znajduje zastosowanie art. 65 k.c. (por. post. SN z dnia 1 marca 2000 r., I CKN 1311/98, Lex nr 138641; wyr. SA w Poznaniu z dnia 3 lipca 2006 r., I ACa 46/06, Lex nr 278461).

21. Udzielenie pełnomocnictwa (zarówno materialnego, jak i procesowego) jest czynnością prawną jednostronną. Przy jego wykładni należy stosować dyrektywy interpretacyjne zawarte w art. 65 k.c., co oznacza że nie zawsze rozstrzygające znaczenie należy przypisać semantycznemu brzmieniu oświadczenia (por. wyr. SA w Warszawie z dnia 13 lutego 1997 r., I ACr 18/97, Apel. Warszawska 1997, nr 3, poz. 29; wyr. SN z dnia 4 listopada 1998 r., II CKN 866/97, OSNC 1999, nr 3, poz. 66; wyr. SA w Katowicach z dnia 29 listopada 2000 r., I ACa 828/00, OSA 2001, z. 5, poz. 29; post. SN z dnia 18 stycznia 2006 r., II UZ 78/05, OSNP 2007, nr 7-8, poz. 117).

22. W razie omyłkowego oznaczenia nieruchomości w umowie sprzedaży nabywca może domagać się wyjaśnienia przez sąd rzeczywistej woli kontrahentów w drodze powództwa z art. 189 k.p.c. o ustalenie stosunku prawnego (por. uchw. SN z dnia 8 marca 1986 r., III CZP 10/80, OSNC 1987, nr 1, poz. 12; wyr. SN z dnia 21 lutego 1997 r., II CKU 7/97, Prok. i Pr. 1997, nr 6, s. 12). Nie oznacza to, że wykładnia umowy zawartej w formie aktu notarialnego jest wykluczona. W wyroku z dnia 29 stycznia 2008 r. (IV CSK 416/07, Lex nr 371413) SN stwierdził, że reguły wykładni oświadczeń woli stron wynikające z art. 65 k.c. odnoszą się także do umów zawartych w formie aktu notarialnego i dla określenia zgodnej woli stron wymagają przede wszystkim analizy tekstu całej umowy, a nie jedynie jej wybranego fragmentu.

Art. 66.

 

1. Zawarcie umowy wymaga złożenia przez jej strony zgodnych oświadczeń woli. Skutek taki może zostać osiągnięty przy zastosowaniu różnych trybów. Ofertowy tryb charakteryzuje się tym, że na zawarcie umowy składają się wyraźnie wyodrębnione oświadczenia woli stron: stanowcza propozycja jednej ze stron zawarcia umowy, czyli oferta oraz akceptacja tej propozycji przez drugą stronę, czyli przyjęcie oferty. Strona składająca ofertę określana jest mianem oferenta, zaś strona będąca jej adresatem - to oblat.

2. Ofertowy tryb zawarcia umowy może zostać zastosowany jako wyłączny, jedyny sposób doprowadzenia do złożenia zgodnych oświadczeń woli przez strony, ale również możliwe jest jego połączenie z trybem negocjacyjnym. W szczególności złożenie oferty i jej przyjęcie może zostać poprzedzone prowadzeniem negocjacji bądź też po złożeniu oferty, o ile druga strona jej nie przyjmie, strony mogą rozpocząć negocjacje. Ponadto ten tryb zawarcia umowy znajduje również odzwierciedlenie w konstrukcji kolejnych trybów, czyli aukcji i przetargu, w których w ramach procedury aukcyjnej bądź przetargowej składane są oferty, a do zawarcia umowy dochodzi wskutek przyjęcia jednej z nich.

3. Tryb ofertowy, podobnie jak negocjacje, zaliczyć można do zindywidualizowanych trybów zawarcia umowy, w których uczestniczą wyłącznie podmioty, w zasadzie stające się następnie stronami umowy. Odmienny charakter mają aukcja i przetarg, gdzie w procedurze prowadzącej do zawarcia umowy bierze udział wielu uczestników, spośród których dochodzi dopiero do wyłonienia podmiotu stającego się stroną umowy.

4. Tryb ofertowy ma szerokie zastosowanie w praktyce. Sprzedaż odręczna, czy zawarcie umowy w drodze adhezji opiera się właśnie na wykorzystaniu trybu ofertowego.

5. Oferta jest oświadczeniem woli, które służy nie tylko zawarciu umowy kreującej nowy stosunek prawny, ale również zawarciu umowy zmieniającej bądź rozwiązującej istniejący stosunek prawny.

6. Oferta według tradycyjnego poglądu stanowi oświadczenie woli oferenta, będące jednostronną czynnością prawną, powodującą po stronie oblata powstanie prawa kształtującego (por. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2000, s. 291; M. Piekarski (w:) Komentarz , 1972, t. I, s. 192). Drugi z poglądów opiera się na uznaniu oferty za "element kształtowania czynności prawnej, jaką stanowi dopiero zawarta umowa" (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, s. 343-344). Niezależnie od przyjętego poglądu, nie ulega wątpliwości, że oferta stanowi jednostronne oświadczenie woli, zawierające propozycję zawarcia umowy (por. również A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 263; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 161; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 289).

7. Oferta powinna wyrażać stanowczą wolę zawarcia umowy. Oznacza to, że wyrażona w niej propozycja zawarcia umowy powinna być tak sformułowana, że do zawarcia umowy potrzebne jest wyłącznie oświadczenie o przyjęciu oferty wprost. Nie ma znaczenia, jak taka propozycja została przez oferenta nazwana (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 289). Jeżeli strona oświadcza wyłącznie ogólny zamiar zawarcia w przyszłości określonej umowy, nawet precyzując jej postanowienia, nie jest to oferta w rozumieniu art. 66 § 1 k.c. Wskazanie na intencję zawarcia umowy w przyszłości może być natomiast elementem listu intencyjnego. Również ogłoszenia, reklamy, cenniki oraz inne informacje, uważa się w razie wątpliwości za zaproszenie do zawarcia umowy, a nie za ofertę (por. uwagi do art. 71).

Oferta jako oświadczenie woli podlega interpretacji zgodnie z art. 65 § 1 k.c.

8. Oferta powinna określać istotne postanowienia proponowanej umowy. Pod tym pojęciem należy rozumieć przedmiotowo istotne elementy umowy (essentialia negotii), a więc te postanowienia, które decydują o istocie danej umowy, indywidualizują ją pod względem prawnym spośród innych umów. Bez ich określenia dana umowa nie może dojść do skutku. Rodzaj i zakres istotnych postanowień umowy zależy od tego, jaki stosunek prawny ma ona kreować. Przede wszystkim istotne znaczenie ma to, czy jest to oferta zawarcia umowy nazwanej, czy nienazwanej. Jeżeli dotyczy ona umowy nazwanej, postanowienia przedmiotowo istotne określone są przez ustawę. W każdym przypadku konieczne jest określenie wszystkich postanowień przedmiotowo istotnych dla danej umowy.

9. Oferta może też zawierać inne postanowienia, zaliczane do podmiotowo istotnych (accidentalia negotii), czy też elementów nieistotnych (naturalia negotii). W takim przypadku umowa dojdzie do skutku tylko wówczas, gdy oblat zaakceptuje pełną treść oferty, a nie wyłącznie elementy przedmiotowo istotne.

10. Postanowienia składające się na treść proponowanej umowy mogą zostać w całości określone bezpośrednio w samej ofercie albo też w ofercie może zostać zawarte odesłanie do innego oświadczenia woli, określającego treść umowy, w szczególności wówczas, gdy do zawarcia umowy dochodzi przy wykorzystaniu wzorca umownego (ogólnych warunków umów, formularza, regulaminu, katalogu, prospektu i innych). W tym drugim przypadku oferta określa postanowienia umowy w sposób pośredni. W sytuacji, gdy propozycja zawarcia umowy ani bezpośrednio, ani pośrednio nie określa istotnych postanowień umowy, nie stanowi oferty, lecz zaproszenie do zawarcia umowy (art. 71 k.c.).

11. Przepis art. 66 § 1 k.c. wskazuje na złożenie oświadczenia woli będącego ofertą drugiej stronie. Nie oznacza to jednakże, że adresat oferty musi być a priori oznaczony. Oferta bowiem może zostać złożona określonej, zindywidualizowanej osobie, może ona zostać skierowana do oznaczonego kręgu osób (wskazanego według cech podmiotowych, jak obywatelstwo, wykształcenie, czy przedmiotowych, jak prowadzenie działalności gospodarczej czy zawodowej określonego rodzaju), wreszcie oferta może też zostać skierowana do ogółu (oferta publiczna, ad incertas personas), gdy adresatami są bliżej nieokreślone osoby (A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 262; S. Rudnicki, (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 289). Przepisy szczególne mogą w tym zakresie wymagać, by oferta została ogłoszona publicznie (np. art. 46 ust. 3a pkt 1 u.p.p., art. 33 ust. 1 pkt 1 u.k.p.). Szczególne uregulowania zawiera także ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych (Dz. U. Nr 184, poz. 1539 z późn. zm.). Należy podkreślić, że ofertą jest tylko takie oświadczenie, które ujawnia wolę oferenta zawarcia umowy na zewnątrz, wobec osób trzecich. Musi ono być skierowane "do drugiej strony". Jest to szczególnie istotne w przypadku, gdy oferent jest osobą prawną, czy jednostką organizacyjną niebędącą osobą prawną, ale mającą zdolność prawną, w której obowiązuje określony schemat decyzyjny. Należy bowiem odróżnić samą decyzję, podjętą w stosunkach wewnętrznych, o złożeniu oferty od złożenia na zewnątrz oświadczenia woli stanowiącego ofertę (por. odnośnie do uchwały rady gminy w sprawie sprzedaży lokali M. Nazar, Sprzedaż lokali z gminnego zasobu nieruchomości, Rejent 1998, nr 12, s. 122 i n., a także wyr. SN z dnia 22 sierpnia 1997 r., III CKN 154/97, OSNC 1998, nr 1, poz. 18). Wewnętrzna decyzja właściwego organu jednostki organizacyjnej nie może być traktowana jako oferta, nawet gdy określa istotne postanowienia umowy, jeżeli nie zostało złożone na zewnątrz oświadczenie woli zawierające stanowczą propozycję zawarcia umowy (odmiennie wyr. SN z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 382/97, OSNC 1998, nr 12, poz. 206).

12. Oferta może w zasadzie zostać złożona w każdy sposób, przez każde zachowanie ujawniające dostatecznie wolę oferenta zawarcia umowy o określonej treści. Może ona zostać złożona wprost , w sposób dorozumiany oraz przez zachowanie, które przepis prawa nakazuje traktować jako ofertę (np. art. 543 k.c. - wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny). Może ona przybrać postać wypowiedzi słownej (ustnej lub pisemnej) albo czynności będącej w istocie wykonaniem umowy (np. wręczenie rzeczy z oznaczeniem ceny, zapłata sprzedawcy ceny w sytuacji, gdy z okoliczności wynika, za co kupujący płaci). Za szczególną postać oferty sprzedaży uznaje się również wystawienie w miejscu publicznym z oznaczeniem ceny rzeczy w automacie czy innym urządzeniu do użytku publicznego (tak P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 161). Za ofertę uważa się również ogłoszenia, reklamy, cenniki i inne informacje skierowane do ogółu bądź poszczególnych osób (również w Internecie), o ile wyrażają stanowczą wolę zawarcia umowy oraz określają jej istotne postanowienia (art. 71 k.c.).

13. Oferta słowna może być nazwana w różny sposób, w szczególności zamówieniem czy wnioskiem (np. o zawarcie umowy ubezpieczenia czy umowy kredytu). W sytuacjach wątpliwych konieczne jest ustalenie w drodze wykładni (art. 65 § 1 k.c.), czy złożone oświadczenie jest ofertą, czy ma inny charakter (np. zaproszenie do zawarcia umowy) (por. A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 263).

14. Jeżeli zgodnie z ustawą bądź na podstawie umowy stron, zawarcie umowy wymaga zachowania formy szczególnej pod rygorem nieważności, oferta powinna zostać złożona w takiej właśnie formie (M. Piekarski, (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 190).

15. Oferta zostaje złożona z chwilą, gdy dojdzie do adresata w taki sposób, że mógł zapoznać się z jej treścią. W przypadku oferty w postaci elektronicznej, zostaje ona złożona z chwilą wprowadzenia jej do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, żeby adresat mógł zapoznać się z jej treścią (art. 61 § 1 i 2 k.c.).

16. Skutek prawny oferty polega przede wszystkim na tym, że rodzi stan związania oferenta złożoną ofertą, co oznacza, że w czasie związania ofertą zawarcie umowy uzależnione jest wyłącznie od zachowania adresata. W szczególności jeśli przyjmie on ofertę wprost, dojdzie do zawarcia umowy, której dotyczy oferta. Ponadto jej znaczenie prawne wyraża się w tym, że określa ona postanowienia umowy (istotne i i ewentualnie inne), a więc kształtuje treść przyszłej umowy. Oczywiście w sprawach nieuregulowanych w ofercie, do umowy mają zastosowanie przepisy prawa (z zakresu części ogólnej zobowiązań, a także dotyczące danego rodzaju umowy nazwanej). Wreszcie oferta jest pierwszą czynnością wszczynającą procedurę prowadzącą do zawarcia umowy. Może przy tym zawierać postanowienia regulujące tę procedurę, w szczególności określać termin związania ofertą (art. 66 § 2 k.c.), wyłączyć możliwość jej odwołania (art. 66 2 § 2 k.c.), wskazywać, że może ona zostać przyjęta tylko bez zastrzeżeń (art. 681 § 2 k.c.), czy wskazywać, że do zawarcia umowy nie jest wymagane dojście do oferenta oświadczenia oblata o przyjęciu oferty (art. 69 k.c.). Ponadto oferent może określić w ofercie sposób i formę złożenia oświadczenia o przyjęciu oferty (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 161).

17. Stan związania ofertą wyraża się w tym, że po jej złożeniu oferent w zasadzie nie ma wpływu na dojście umowy do skutku. Zawarcie umowy następuje bowiem na skutek złożenia przez oblata jednostronnego oświadczenia woli o przyjęciu oferty, a więc zależy wyłącznie od decyzji oblata. W jednym przypadku samo złożenie oferty nie wystarczy dla zaistnienia stanu związania nią po stronie oferenta. Dotyczy to oferty złożonej w postaci elektronicznej (art. 66 1 § 1 k.c.). Stan związania ofertą ustaje z chwilą bezskutecznego upływu terminu do jej przyjęcia, a także z chwilą złożenia przez oblata oświadczenia o odrzuceniu oferty. Jedyną możliwością uchylenia stanu związania ofertą przez samego oferenta jest odwołanie oferty, dopuszczalne w przypadkach przewidzianych w art. 66 2 k.c.

18. Początkowym terminem związania ofertą jest chwila jej złożenia zgodnie z art. 61 k.c. Za dopuszczalne należy jednakże uznać określenie przez oferenta w ofercie innego terminu początkowego, od którego będzie oczekiwał na odpowiedź oblata. Termin końcowy związania ofertą może zostać określony w treści oferty przez wskazanie konkretnej daty (do dnia 10 lipca 2009 r.), okresu, przez jaki oferent oczekiwać będzie odpowiedzi (np. 2 miesiące), ewentualnie przez wskazanie zdarzenia przyszłego i pewnego. Częste w przypadku ofert skierowanych do ogółu wskazanie, że oferta wiąże do wyczerpania zapasów towarów należy raczej oceniać jako ofertę ograniczoną warunkiem rozwiązującym (A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 286; M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 189), choć w niektórych przypadkach zdarzenie to można ocenić jako pewne (tak w odniesieniu do zapasu towarów w automacie Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 334). Określenie terminu związania ofertą zależy w zasadzie od woli oferenta. Pewne wątpliwości powstaną w razie wyznaczenia terminu tak krótkiego, że nie jest możliwe przyjęcie oferty (np. gdy termin ten upłynął zanim oferta mogła dojść do oblata w zwykłym toku czynności). W takim przypadku można przyjąć, że nie jest to oferta ze względu na brak woli zawarcia umowy, a jedynie zaproszenie do jej zawarcia (tak P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 163). Można również uznać, że takie postanowienie jest bezskuteczne i zastosowanie znajdą ustawowe terminy związania ofertą (art. 66 § 2 k.c.), co wydaje się o tyle uzasadnione, że chroni interesy oblata. Natomiast wyznaczenie terminu bardzo długiego nie stwarza żadnych zagrożeń, skoro wiąże tylko oferenta, który sam taki termin wyznaczył.

19. Z kolei w razie wskazania w ofercie, że wiąże ona bezterminowo, należy przyjąć, że zastrzeżenie to jest bezskuteczne i zastosowanie mają ustawowe terminy związania ofertą (art. 66 § 2 k.c.), gdyż oferent w istocie nie oznaczył w ofercie terminu do złożenia odpowiedzi, a prawo polskie przyjmuje jako zasadę ograniczenie w czasie związania ofertą (B. Gawlik, Procedura zawierania umów na tle ogólnych przepisów prawa cywilnego (art. 66-72 KC), Kraków 1977, s. 53; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 163; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 334; odmiennie A. Klein (w:) Prawo umów w obrocie gospodarczym, pod red. S. Włodyki, Kraków 1993, s. 40, który przyjmuje, że takie oświadczenie jest zaproszeniem do zawarcia umowy, a nie ofertą, natomiast M. Jasiakiewicz, Zawarcie umowy w obrocie handlowym, Toruń 1995, s. 38 i n. uznaje takie zastrzeżenie za dopuszczalne).

20. Za dopuszczalne uznać należy określenie w ofercie dwojakiego terminu końcowego poprzez wskazanie, że oferta wiąże do wyczerpania zapasów towarów, w każdym razie nie dłużej niż do określonej daty czy przez okres w niej wskazany (np. w dniach, tygodniach czy miesiącach).

21. Jeżeli w ofercie końcowy termin związania ofertą nie został oznaczony, zastosowanie mają reguły zawarte w art. 66 § 2 k.c. W świetle tego przepisu wyróżnić można dwie zasady obliczania czasu związania ofertą, w zależności od sposobu jej złożenia (A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 265):

1) termin związania w razie złożenia oferty między obecnymi (art. 66 § 2 zd. 1 k.c.);

2) termin związania w razie złożenia oferty między nieobecnymi (art. 66 § 2 zd. 2 k.c.).

22. Pierwszy przypadek obejmuje sytuacje, gdy oferta zostaje złożona w obecności drugiej strony albo za pomocą środka bezpośredniego porozumiewania się na odległość. Do środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość zaliczyć należy przede wszystkim telefon, wideofon, radio oraz każdy inny środek techniczny umożliwiający bezpośredni kontakt oferenta i oblata. Są to więc takie środki, za pomocą których porozumienie stron odbywa się podobnie, jak w sytuacji, gdy są obecne jednocześnie w tym samym miejscu, gdyż zapewniają bezpośrednią łączność głosową (ewentualnie również wizualną) między nimi. W takich sytuacjach oferta przestaje wiązać, jeżeli nie zostanie przyjęta niezwłocznie. W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że "niezwłocznie" w tym przypadku oznacza "w czasie trwania bezpośredniego porozumiewania się", a więc dopóki istnieje jednoczesna obecność obu stron albo ich bezpośredni kontakt na odległość (por. w szczególności A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 265; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 292). Oferent może w czasie takiego porozumiewania się wyznaczyć oblatowi dłuższy termin do przyjęcia oferty, co powoduje, że będzie związany ofertą do upływu tego terminu.

23. Natomiast złożenie oferty między nieobecnymi obejmuje sytuacje, gdy oferta zostaje złożona w inny sposób, a więc gdy brak jest bezpośredniego kontaktu między stronami. Dotyczy to złożenia oferty za pomocą listu, faxu, poczty elektronicznej, SMS. Oferta przestaje wówczas wiązać z upływem czasu, w którym składający ofertę mógł w zwykłym toku czynności otrzymać odpowiedź wysłaną bez nieuzasadnionego opóźnienia. Czas związania ofertą odpowiada w takim przypadku okresowi potrzebnemu do tego, by w zwykłym toku czynności oferta dotarła do adresata, adresat się z nią zapoznał, rozważył i podjął decyzję co do zawarcia umowy, sporządził odpowiedź, wysłał ją do oferenta, a odpowiedź ta dotarła do oferenta. Przepis wymaga przy tym, by odpowiedź została wysłana bez nieuzasadnionego opóźnienia. Decydujące znaczenie ma więc w tych sytuacjach ustalenie zwykłego czasu potrzebnego na dokonanie czynności związanych ze złożeniem oferty oraz udzieleniem na nią odpowiedzi, do których należą nie tylko czynności samych stron, ale również innych podmiotów, w szczególności posłańców (np. poczta) czy przedstawicieli (gdy oferta zostaje złożona pełnomocnikowi czy prokurentowi należy uwzględnić czas potrzebny na jej przekazanie stronie), także innych osób czy organów (np. gdy zawarcie umowy wymaga zgody osoby trzeciej czy sądu opiekuńczego). Czas ten będzie zróżnicowany w zależności od środka komunikacji zastosowanego zarówno do złożenia oferty, jak i do odpowiedzi na nią. Termin związania ofertą powinien przy tym uwzględniać uzasadnione przypadki opóźnienia w wysłaniu odpowiedzi. Za uzasadnione należy uznać takie opóźnienie w wysłaniu odpowiedzi, dla którego istnieje obiektywne, rzeczowe usprawiedliwienie (np. brak łączności spowodowany burzą). Natomiast w razie nieuzasadnionego opóźnienia w wysłaniu odpowiedzi, termin związania ofertą nie ulega wydłużeniu. Nadejście wysłanego z nieuzasadnionym opóźnieniem oświadczenia o przyjęciu oferty nie spowoduje eo ipso zawarcia umowy. Należy przyjąć, że w takim przypadku decyzja o zawarciu umowy zależy od woli oferenta. Takie spóźnione oświadczenie o przyjęciu oferty należy traktować jako nową ofertę (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 338), wówczas od akceptacji dotychczasowego oferenta (a teraz oblata) zależy dojście umowy do skutku. Można też ewentualnie przyjąć, że jeżeli oferent zgodził się na spóźnione przyjęcie oferty, tym samym wyznaczył dłuższy termin związania ofertą, a więc dojdzie do zawarcia umowy (por. uwagi S. Rudnickiego (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 293). Szczególny przypadek wysłania odpowiedzi w czasie właściwym, która jednak nadeszła z opóźnieniem reguluje art. 67 k.c.

24. Cechą charakterystyczną oferty w prawie polskim jest jej nieodwołalność. Oznacza to, że gdy oferta dotarła do adresata, oferent jest nią związany przez termin wskazany w ofercie bądź ustalony na podstawie art. 66 § 2 k.c. i nie może uchylić stanu związania ofertą przez jej odwołanie. Jedyny wyjątek od tej zasady przewiduje art. 66 2 k.c. w stosunkach między przedsiębiorcami. Oferent nie może też zmienić treści oferty. Przyjmuje się, że niedopuszczalność odwołania i zmiany oferty obowiązuje bezwzględnie w przypadkach, gdy oferta została złożona indywidualnie oznaczonemu adresatowi bądź grupie osób. Natomiast wówczas, gdy oferta została skierowana do nieoznaczonego adresata, czyli ma charakter publiczny, może zostać w każdym czasie odwołana bądź zmieniona ze skutkiem na przyszłość (ex nunc). Oznacza to, że umowy zawarte do tego czasu z osobami, które przyjęły ofertę w dotychczasowej postaci pozostają w mocy (tak A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 264; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 164). Wydaje się jednak, że również w przypadku takich ofert opowiedzieć się należy za ich nieodwołalnością. Brak jest bowiem normatywnych podstaw do różnicowania związania ofertą w zależności od tego, jak określony został jej adresat. Nie ma przy tym znaczenia, czy termin końcowy został wyznaczony (od tego uzależnia nieodwołalność takiej oferty Z. Radwański, System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 335; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 291), gdyż w braku oznaczenia terminu końcowego, zostaje on określony na podstawie art. 66 § 2 k.c.

25. Za niedopuszczalne uznać należy zastrzeżenie w ofercie możliwości jej odwołania w sytuacjach nieobjętych dyspozycją art. 662 k.c. (tak W. Kocot, Zawieranie umów według Konwencji Wiedeńskiej, Warszawa 1998, s. 98; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 34; odmiennie M. Jasiakiewicz, Zawarcie umowy..., op. cit., s. 31). Za dopuszczalne natomiast uznać należy ustalenie przez strony zawierające umowę ramową możliwości odwołania oferty w ramach procedury zawierania umów wykonawczych.

26. Przyjęcie oferty jest jednostronnym oświadczeniem woli oblata, które wyraża stanowczą wolę zawarcia umowy o proponowanej w ofercie treści. Oświadczenie takie w zasadzie zawsze jest składane określonemu adresatowi, którym jest oferent (wyjątkiem są przypadki określone w art. 69 k.c.). Oświadczenie woli stanowiące przyjęcie oferty może zostać złożone w sposób dowolny, a więc przez każde zachowanie oblata wyrażające w sposób dostateczny jego wolę zawarcia umowy na warunkach podanych w ofercie (art. 60 k.c.). Jego forma nie zależy od formy, w jakiej została złożona oferta. Jeżeli jednakże zawarcie umowy wymaga na podstawie ustawy bądź umowy stron zachowania formy szczególnej pod rygorem nieważności, przyjęcie oferty powinno zostać złożone w tej właśnie formie.

27. Milczenie oblata jedynie wyjątkowo można uznać za przyjęcie oferty. Znaczenie takie można przypisać milczeniu wówczas, gdy strony tak się umówiły, oraz wówczas, gdy przepis szczególny tak stanowi (np. art. 682 k.c.). Istotne wątpliwości - z uwagi na bezpieczeństwo obrotu - budzi pogląd wyrażony w orzecznictwie na tle uchylonego art. 386 k.c. (jego odpowiednikiem jest obecnie art. 682 k.c.), zgodnie z którym art. 386 k.c. nie wykluczał uznania milczenia za przyjęcie oferty również w innych sytuacjach nieobjętych tym przepisem, w których milczenie oblata należy oceniać zgodnie z art. 60 k.c. (uchw. SN z dnia 5 lutego 1992 r., III CZP 134/92, OSP 1994, z. 5, poz. 81). Za niedopuszczalne należy również uznać potraktowanie milczenia jako przyjęcia oferty w sytuacji, gdy oferent w ofercie zastrzegł takie znaczenie milczenia (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 341).

28. Przyjęcie oferty może również przybrać postać zachowania polegającego na wykonaniu umowy, której postanowienia określa oferta, w sytuacjach innych niż określone w art. 69 k.c. Za wystarczające uznać można samo przystąpienie do wykonania umowy w sytuacji, gdy wyraża ono pełną akceptację proponowanej umowy (odmiennie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 166 uznający za przyjęcie oferty tylko pełne i prawidłowe spełnienie obowiązków wynikających z umowy).

29. Ponieważ zawarcie umowy wymaga złożenia zgodnych oświadczeń woli przez strony, przyjęciem oferty jest takie oświadczenie, które wyraża wolę całkowitej i bezwarunkowej akceptacji jej treści. Oferta powinna zostać przyjęta w całości i tylko w jej zakresie, zgodnie z tzw. zasadą "lustrzanego odbicia" (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 336). Istotna jest zgodność woli stron zawarcia umowy o określonej treści, nawet jeżeli ta zgodna wola wyrażona została przez każdą ze stron w inny sposób, przy użyciu innych sformułowań o tym samym znaczeniu. Zgodność treści oferty oraz jej przyjęcia ustala się przy zastosowaniu odpowiednich zasad wykładni oświadczeń woli (art. 65 k.c.). Dopuszczalne jest przy tym zawarcie w przyjęciu oferty postanowień, które nie zostały przewidziane w ofercie, ale które uzupełniają treść umowy o elementy, i tak wynikające z ustawy, zasad współżycia społecznego czy ustalonych zwyczajów (zgodnie z art. 56 k.c.). Natomiast oświadczenie adresata, że ofertę przyjmuje jednakże z zastrzeżeniem zmian bądź uzupełnień, poczytuje się za nową ofertę (art. 68 k.c.).

30. Oświadczenie woli wyrażające przyjęcie oferty spowoduje zawarcie umowy, o ile zostanie złożone w okresie związania oferenta ofertą. Jest ono złożone, gdy dojdzie do oferenta w taki sposób bądź zostanie wprowadzone do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, że oferent może zapoznać się z jego treścią (art. 61 § 1 i 2 k.c.). W sytuacji, gdy oblat wyraża swą akceptację przez przystąpienie do wykonania umowy (poza przypadkami określonymi w art. 69 k.c.), podjęcie tych czynności powinno nastąpić w takim czasie, by informacja o nich bądź przedmiot świadczenia dotarły do oferenta w okresie jego związania ofertą.

31. W doktrynie przyjmuje się za dopuszczalne określenie przez oferenta w ofercie sposobu złożenia oświadczenia o jej przyjęciu, przez wskazanie formy czy środka porozumiewania się, za pomocą którego takie oświadczenie powinno zostać przesłane. Niezastosowanie się do takich wymagań powoduje, że umowa nie dochodzi do skutku tylko wówczas, gdy z treści oferty wynika, że oferent uzależnia zawarcie umowy od zachowania przewidzianego przez niego sposobu czy formy oświadczenia (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 340).

32. Oświadczenie woli o przyjęciu oferty nie może zostać jednostronnie odwołane po dojściu do oferenta. Natomiast oblat może je cofnąć, o ile cofnięcie oświadczenia dojdzie do oferenta jednocześnie z przyjęciem oferty lub wcześniej (art. 61 § 1 zd. 2 k.c.).

33. W razie śmierci oferenta w okresie związania ofertą, w jego miejsce wstępują spadkobiercy, czyli związanie ofertą przechodzi na spadkobierców, chyba że co innego wynika z treści oferty, z ustawy, bądź też z natury proponowanej umowy (gdy wykonanie umowy związane jest ściśle z osobistymi kwalifikacjami oferenta) (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 335). Również w sytuacji śmierci oblata, prawo do przyjęcia oferty przechodzi na jego spadkobierców, chyba że z treści oferty wynika co innego, ustawa stanowi inaczej albo też wstąpieniu spadkobierców w miejsce oblata sprzeciwia się natura proponowanej umowy, w szczególności gdy świadczenie należne od oblata ma charakter osobisty. Utrata bądź ograniczenie zdolności do czynności prawnych po stronie oferenta czy też oblata w czasie związania oferenta ofertą również nie wpływa na związanie ofertą i możliwość jej przyjęcia. W razie ograniczenia zdolności do czynności prawnych, zawarcie umowy może wymagać zgody przedstawiciela ustawowego strony (art. 17 k.c.), natomiast w przypadku gdy oferent lub oblat utraci całkowicie zdolność do czynności prawnych, czynności prawnych dokonują za nich ich przedstawiciele ustawowi.

Art. 66(1).

 

1. Uregulowania zawarte w art. 66 1 k.c. stanowią w dużej mierze implementację do prawa polskiego założeń zawartych w dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 2000/31 z dnia 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego, w ramach rynku wewnętrznego (dyrektywa o handlu elektronicznym) (Dz. Urz. UE L 178 z dnia 17 lipca 2000 r., s. 1, wyd. spec. Dz. Urz. UE WS Rozdział 13, Tom 25, s. 399). W prawie polskim zasady świadczenia usług drogą elektroniczną reguluje ustawa z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. Nr 144, poz. 1204 z późn. zm.), która implementuje uregulowania zawarte w dyrektywie nr 2000/31. Przez świadczenie usług drogą elektroniczną rozumiane jest wykonanie usługi, które następuje przez wysyłanie i odbieranie danych za pomocą systemów teleinformatycznych, na indywidualne zamówienie odbiorcy, bez jednoczesnej obecności obu stron, przy czym dane te są transmitowane za pośrednictwem sieci publicznych w rozumieniu ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. - Prawo telekomunikacyjne, czyli takich, które są wykorzystywane do świadczenia publicznie dostępnych usług. Usługi świadczone drogą elektroniczną charakteryzują się więc tym, że realizowane są poprzez bezpośrednie połączenie z siecią teleinformatyczną, czyli on line. Dotyczy to w szczególności usług polegających na umożliwieniu zawierania umów w Internecie (on line) w tzw. handlu elektronicznym, a także usług świadczonych przez przedsiębiorców nieodpłatnie, polegających na nieodpłatnym udostępnianiu w Internecie oprogramowania, utworów muzycznych, czasopism itp., które w nieograniczonych ilościach mogą być pobierane przez odbiorców za pośrednictwem Internetu. Handel elektroniczny obejmuje umowy sprzedaży towarów oferowanych za pośrednictwem Internetu, zawierane zarówno w obrocie profesjonalnym (między przedsiębiorcami), jak i w obrocie konsumenckim (z udziałem konsumentów) (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 302).

2. Przepis art. 66 1 § 1 k.c. wprowadza szczególną zasadę dotyczącą związania ofertą złożoną drogą elektroniczną. Wyraża się ona we wprowadzeniu warunku dla związania ofertą, którym jest niezwłoczne potwierdzenie jej otrzymania przez druga stronę. Zasada ta odnosi się do wszelkich ofert złożonych w postaci elektronicznej, z wyjątkiem tych, które zostają złożone za pomocą poczty elektronicznej albo podobnych środków indywidualnego porozumiewania się na odległość. Wymóg potwierdzenia otrzymania oferty jako warunek związania nią nie obowiązuje również w stosunkach między przedsiębiorcami, jeżeli strony tak postanowiły (np. w umowie ramowej). Zasada ta obowiązuje niezależnie od tego, kto jest oferentem, więc obejmuje zarówno te przypadki, gdy ofertę na stronie www umieszcza przedsiębiorca, jak i takich, gdy na podstawie ogłoszenia, informacji, czy reklamy zamieszczonej przez przedsiębiorcę na stronie www ofertę składa klient, którym może być konsument, przedsiębiorca, czy też inny podmiot niebędący przedsiębiorcą. Warunek związania ofertą odnosi się przy tym zarówno do sytuacji, gdy oferta jest skierowana do ogółu czy też określonej grupy osób (przede wszystkim w przypadku ofert pochodzących od przedsiębiorcy ogłoszonych na stronie internetowej), jak i do takich, gdy oferta jest kierowana do indywidualnego adresata (głównie w przypadku ofert od klientów złożonych na podstawie ogłoszenia na stronie internetowej). Przepis art. 661 § 1 k.c. dotyczy więc stosunków w obrocie gospodarczym (jednostronnie lub dwustronnie), gdyż jedną ze stron jest we wskazanych przypadkach "przedsiębiorca elektroniczny" (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 303).

3. Oferta złożona w postaci elektronicznej wiąże składającego dopiero wówczas, gdy druga strona potwierdzi jej otrzymanie. Takie potwierdzenie należy odróżnić od przyjęcia oferty. Nie stanowi ono oświadczenia wyrażającego wolę zawarcia umowy, lecz raczej przejaw woli podobny do oświadczenia woli (według Z. Radwańskiego (w:) System prawa prywatnego, t. 2, Suplement, s. 35 jest to oświadczenie wiedzy). Jest więc zdarzeniem prawnym, zachowaniem świadomym, z którym ustawa wiąże skutek prawny w postaci związania ofertą, niezależnie od woli podmiotu składającego potwierdzenie. Nie wymaga ono zachowania szczególnej formy, może zostać dokonane również w postaci elektronicznej, bądź w inny sposób. Potwierdzenie przez klienta (najczęściej konsumenta) otrzymania oferty ogłoszonej przez przedsiębiorcę na stronie internetowej następuje w szczególności przez jego zindywidualizowanie się, co następuje poprzez zalogowanie jego danych w witrynie internetowej (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 303). Z kolei w sytuacji, gdy ofertę w postaci zamówienia składa klient na podstawie ogłoszenia czy reklamy umieszczonej na stronie internetowej, potwierdzenie jej otrzymania może nastąpić w formie komunikatu o otrzymaniu zamówienia.

4. Potwierdzenie otrzymania oferty powinno nastąpić niezwłocznie. Terminem początkowym jest złożenie oświadczenia zawierającego ofertę (a więc zgodnie z art. 61 § 2 k.c. wprowadzenie oferty do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, że adresat mógł się zapoznać z jej treścią). "Niezwłoczność" należy określić jako czas potrzebny do tego, by bez nieuzasadnionej zwłoki zapoznać się z treścią oferty i wysłać potwierdzenie, przy uwzględnieniu rodzaju środka wykorzystanego do jego przesłania. Ponieważ najczęściej będzie to środek komunikacji elektronicznej, należy uwzględnić jej specyfikę wyrażającą się w szybkości przepływu komunikatów. Potwierdzenie należy uznać za złożone z chwilą określoną w stosowanym w drodze analogii art. 61 § 1 bądź § 2 k.c. (por. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2000, s. 123).

5. Do czasu złożenia potwierdzenia oferta nie wiąże oferenta. Potwierdzenie niezwłocznie powoduje skutek prawny w postaci związania ofertą. Wątpliwości budzi określenie momentu związania ofertą: od chwili potwierdzenia (ex nunc), czy z mocą wsteczną, od chwili jej złożenia (ex tunc). Opowiedzieć się należy raczej za pierwszym wariantem. Termin związania ofertą może wynikać z jej treści, a w braku takiego wskazania, ustalany jest na podstawie art. 66 § 2 k.c. Natomiast bezskuteczny upływ terminu do potwierdzenia powoduje, że nie powstaje stan związania ofertą.

6. Potwierdzenie otrzymania oferty nie przesądza stanowiska oblata wobec propozycji zawarcia umowy. Może on następnie ofertę przyjąć, może ją odrzucić, jak również przyjąć z zastrzeżeniem zmian lub uzupełnień.

7. W sytuacji gdy adresat oferty w terminie wymaganym do potwierdzenia otrzymania oferty, złoży oświadczenie woli o przyjęciu oferty, dochodzi do jednoczesnego potwierdzenia jej otrzymania i zawarcia umowy. Również inna merytoryczna odpowiedź na ofertę w postaci jej odrzucenia bądź przyjęcia z zastrzeżeniem zmian lub uzupełnień zawiera w sobie potwierdzenie otrzymania oferty, z tym że powoduje bądź skutek w postaci niezawarcia umowy, bądź jest traktowana jako kontroferta (art. 68 k.c.).

8. Przepisy art. 66 1 § 2 i 3 k.c. wprowadzają dodatkowy obowiązek informacyjny spoczywający na przedsiębiorcy, który w postaci elektronicznej składa ofertę, zaprasza drugą stronę do rozpoczęcia negocjacji, do składania ofert albo zaprasza do zawarcia umowy w inny sposób. Obowiązek ten obejmuje więc wszelkie przypadki złożenia przez przedsiębiorcę (w rozumieniu art. 431 k.c.) w postaci elektronicznej oświadczenia wszczynającego procedurę zawarcia umowy, z wyjątkiem takich oświadczeń składanych pocztą elektroniczną czy za pomocą innego podobnego środka indywidualnego porozumiewania się na odległość oraz składanych w stosunkach między przedsiębiorcami, gdy strony wyłączyły ten obowiązek w stosunkach między nimi.

9. Ofertą w postaci elektronicznej, o której mowa w art. 661 § 2 k.c., jest takie oświadczenie woli przedsiębiorcy złożone w sieci teleinformatycznej, na stronach internetowych www, które wyraża stanowczą wolę zawarcia umowy i określa istotne jej postanowienia (art. 66 § 1 k.c.). Natomiast inne informacje, reklamy, ogłoszenia czy cenniki ogłaszane w ten sposób przez przedsiębiorcę, jeżeli nie spełniają przesłanek uznania za ofertę, stanowią zaproszenie do zawarcia umowy (art. 71 k.c.). Oświadczenia takie najczęściej są skierowane do nieoznaczonego adresata, ewentualnie do grupy odbiorców (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 168 zalicza tu też oświadczenia kierowane do oznaczonych osób). Zazwyczaj mają one postać słowną oraz graficzną lub muzyczną (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2006, s. 302).

10. Zakres przedmiotowy obowiązku informacyjnego wyznacza art. 661 § 2 pkt 1-6 k.c. Informacje te powinny zostać przedstawione w sposób jednoznaczny i zrozumiały. Spełnienie tego wymogu należy oceniać z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy, do którego taka informacja handlowa jest kierowana. Przepis art. 661 § 2 k.c. nie określa, w jaki sposób przedsiębiorca powinien poinformować drugą stronę o wymienionych tam okolicznościach. W handlu elektronicznym następuje to przez zamieszczenie informacji na stronie internetowej razem z ofertą czy inną informacją handlową w taki sposób, że każdy może się z nimi zapoznać (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 303). Jednakże należy przyjąć, że nie jest wykluczone udzielenie wymienionych w art. 66 1 § 2 k.c. informacji również w inny sposób, skoro ustawodawca nie wymaga zachowania określonego trybu (por. np. art. 9 ust. 1 u.o.n.p.k., który w przypadku umów zawieranych na odległość wymaga przedstawienia informacji za pomocą środka porozumiewania się na odległość). Przedsiębiorca powinien udzielić tych informacji przed zawarciem umowy, a więc w zasadzie przed dokonaniem ostatniej czynności składającej się na procedurę zawarcia umowy (np. przyjęcie oferty). Jednakże biorąc pod uwagę treść tych informacji, które dotyczą w dużej mierze procedury zawierania umowy, uzasadnione wydaje się wymaganie, by zostały one złożone najpóźniej jednocześnie z ofertą czy innym oświadczeniem wszczynającym postępowanie mające na celu zawarcie umowy (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 168, wskazuje na konieczność przedstawienia tych informacji przed podjęciem przez kontrahenta ostatecznej decyzji co do zawarcia umowy).

11. Obligatoryjny zakres przedmiotowy obowiązku informacyjnego uregulowany został w art. 661 § 2 k.c. Pozostałe informacje przedsiębiorca może zamieścić, jednakże nie jest do tego zobowiązany. Przepis art. 661 § 2 pkt 1 k.c. wskazuje na informacje dotyczące czynności technicznych składających się na procedurę zawarcia umowy. Ich celem jest wskazanie, jakich konkretnie czynności technicznych i w jakiej kolejności powinien dokonać adresat oferty, by umowa została zawarta, a więc w szczególności ile razy i w którym miejscu powinien "kliknąć", by doszło do przyjęcia oferty. Ponadto obowiązek informacyjny odnosi się do wskazania adresatowi skutków prawnych potwierdzenia otrzymania oferty (art. 661 § 2 pkt 2 k.c.), co oznacza, że adresat powinien zostać poinformowany, iż potwierdzenie otrzymania oferty nie oznacza jej przyjęcia, lecz powoduje związanie oferenta ofertą. Wydaje się przy tym uzasadnione wyjaśnienie, na czym polega istota związania ofertą. Trzecim elementem informacji wyprzedzającej jest wskazanie zasad i sposobów utrwalania, zabezpieczania i udostępniania przez przedsiębiorcę drugiej stronie treści zawieranej umowy (art. 661 § 2 pkt 3 k.c.). Adresat powinien więc zostać poinformowany o tym, w jaki sposób umowa zostanie utrwalona i zabezpieczona przed nieuprawnioną ingerencją czy możliwością zapoznania się z jej treścią przez osoby trzecie, a także o tym, w jaki sposób sam adresat będzie miał - po jej zawarciu - dostęp do treści kontraktu. Ponadto informacja powinna obejmować dane o metodach i środkach technicznych służących wykrywaniu i korygowaniu błędów we wprowadzanych danych, które przedsiębiorca jest zobowiązany udostępnić drugiej stronie (art. 661 § 2 pkt 4 k.c.). Zawarcie umowy na podstawie oferty w postaci elektronicznej wymaga bowiem zapoznania się adresata z jej treścią oraz dokonania akceptacji poszczególnych jej postanowień. Wiąże się również z wprowadzeniem przez adresata określonych danych, w szczególności służących jego zindywidualizowaniu. Informacja, o której mowa, dotyczy przede wszystkim odpowiedniego programu, dostępnego na stronie internetowej, umożliwiającego adresatowi prawidłowe wykonanie takich czynności oraz zapobiegającego przypadkowemu zawarciu umowy (por. W. Kocot, Ofertowy i negocjacyjny tryb zawarcia umowy w ujęciu znowelizowanych przepisów kodeksu cywilnego, PPH 2003, nr 5, s. 17). Metody i środki techniczne, o których mowa w tym przepisie, służą wykrywaniu i korygowaniu błędów adresata dotyczących samego przyjęcia oferty, ale także innych nieprawidłowo dokonanych czynności w związku z zawieraniem umowy (por. W. Kocot, Ofertowy i negocjacyjny tryb..., op. cit., s. 17, Autor zwraca uwagę na konieczność szerszego interpretowania pojęcia "błąd" aniżeli na gruncie art. 84 k.c.). Informacja o językach, w których umowa może zostać zawarta (art. 661 § 2 pkt 5 k.c.), ma na celu zapewnienie, by umowa została zawarta w języku zrozumiałym dla obu stron, co ma istotne znaczenie dla uznania, że doszło do zawarcia umowy, zwłaszcza, gdy oferent i adresat oferty pochodzą z różnych państw, w których obowiązują inne języki urzędowe (por. art. 7-8 ustawy z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim, Dz. U. Nr 90, poz. 999 z późn. zm.). Ponadto szczególnego znaczenia informacja ta nabiera w przypadku, gdy przepisy prawa nakazują sporządzenie umowy w określonym języku (por. dotyczący umowy timesharingu art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 13 lipca 2000 r. o ochonie nabywców prawa korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku oraz o zmianie ustaw Kodeks cywilny, Kodeks wykroczeń i ustawy o księgach wieczystych, Dz. U. Nr 74, poz. 855). Ostatni obowiązkowy element informacji wyprzedzającej dotyczy kodeksów etycznych, które stosuje przedsiębiorca, i ich dostępności w postaci elektronicznej (art. 661 § 2 pkt 6 k.c.). Kodeks etyczny stanowi zbiór norm pozaprawnych (obyczajowych, etycznych), wyznaczających model prawidłowego (uczciwego) postępowania. Kodeksy etyczne stosowane przez przedsiębiorcę należy odnieść do takich zbiorów reguł dotyczących zachowania w działalności gospodarczej (zawodowej). Kodeks taki może mieć charakter ogólny, a więc odnosić się do standardów uczciwego prowadzenia działalności gospodarczej jako takiej (np. Kodeks etyki dla przedsiębiorców propagowany przez Krajową Izbę Gospodarczą), bądź szczegółowy, branżowy, gdy dotyczy zasad postępowania w określonym rodzaju działalności gospodarczej czy zawodowej (np. bankowej, ubezpieczeniowej, maklerskiej), bądź też tylko pewnego sposobu wykonywania określonej działalności (np. sprzedaży bezpośredniej).

12. Zarówno wymóg potwierdzenia otrzymania oferty jako warunek związania ofertą (art. 661 § 1 k.c.), jak i obowiązek informacyjny spoczywający na przedsiębiorcy składającym oświadczenie woli wszczynające procedurę zawarcia umowy (art. 661 § 2 i 3 k.c.) nie obowiązują w dwóch przypadkach. Po pierwsze, nie powstają one w razie zawierania umowy za pomocą poczty elektronicznej albo podobnych środków indywidualnego porozumiewania się na odległość. Indywidualne środki porozumiewania się na odległość, takie jak poczta elektroniczna, charakteryzują się tym, że umożliwiają indywidualne porozumiewanie się na odległość. Oznacza to, że oświadczenie składane w ten sposób jest kierowane przez podmiot je składający do indywidualnie oznaczonej osoby lub tak określonych osób. Druga grupa wyłączeń, jeżeli strony tak postanowiły, obejmuje stosunki między przedsiębiorcami, a więc takie, w których wszystkie strony mają status przedsiębiorców (art. 43 1 k.c.) i występują w tym charakterze. Oznacza to, że powyższe wymagania nie obowiązują w stosunkach między takimi przedsiębiorcami, którzy uprzednio, w zawartej umowie (np. ramowej) postanowili, że związanie ofertą nie wymaga potwierdzenia otrzymania oferty lub że składając ofertę bądź zaproszenie do zawarcia umowy przedsiębiorca będący stroną tej umowy nie ma obowiązku poinformowania drugiej strony w zakresie określonym w art. 661 § 2 k.c. Wyłączenie jednego czy obu wymagań jest skuteczne tylko inter partes, a więc tylko w stosunkach między tymi przedsiębiorcami, którzy zawarli umowę obejmującą takie postanowienie.

Art. 66(2).

 

1. Przepis art. 66 2 k.c. wprowadza wyjątek od zasady nieodwołalności oferty. Nieodwołalność oferty wyraża się w tym, że po jej złożeniu oblatowi oferent nie może swoim jednostronnym oświadczeniem woli uchylić stanu związania ofertą. Odwołanie należy więc odnosić do oferty złożonej adresatowi, która wywołuje skutek prawny w postaci związania nią oferenta. Od odwołania odróżnić więc należy cofnięcie (wycofanie) oferty jeszcze nie złożonej adresatowi. Takie cofnięcie oferty bez zgody adresata jest dopuszczalne na podstawie art. 61 § 1 zd. 2 k.c., który odnosi się do odwołania oświadczenia woli. Jest ono skuteczne, jeżeli oświadczenie woli oferenta o cofnięciu oferty dojdzie do adresata jednocześnie z ofertą lub wcześniej. Natomiast wydaje się, że nie ma przeszkód, by już po dojściu oferty do adresata oferta została cofnięta za jego zgodą.

2. Pierwszą przesłanką dopuszczalności odwołania oferty na podstawie art. 662 § k.c. jest to, że zostaje ona złożona w stosunkach między przedsiębiorcami, a więc w obrocie profesjonalnym. Oznacza to po pierwsze, że obie strony - zarówno oferent, jak i oblat - są przedsiębiorcami w rozumieniu art. 431 k.c., po drugie zaś dokonują czynności składających się na zawarcie umowy, czyli oferent składa ofertę, zaś oblat ją przyjmuje, jako przedsiębiorcy, a więc w zakresie lub w bezpośrednim związku z prowadzoną we własnym imieniu działalnością gospodarczą bądź zawodową. Odwołanie oferty nie ma więc zastosowania, gdy jedna ze stron bądź obie wprawdzie są przedsiębiorcami, ale zawarcie danej umowy nie jest bezpośrednio związane z ich działalnością gospodarczą bądź zawodową. Osoba fizyczna dokonująca takiej czynności (choćby była przedsiębiorcą) w jej zakresie ma status konsumenta (art. 221 k.c.). Natomiast w razie złożenia czy przyjęcia oferty przez przedsiębiorcę będącego osobą prawną bądź jednostką organizacyjną niebędącą osobą prawną, ale mającą zdolność prawną, który dokonuje tej czynności tak jak konsument, a więc w celu niezwiązanym bezpośrednio z jego działalnością gospodarczą, również nie można przyjąć, że jest to relacja między przedsiębiorcami.

3. Druga przesłanka dopuszczalności odwołania dotyczy rodzaju oferty, ze względu na sposób określenia adresata oraz sposób jej złożenia. W świetle art. 662 § 1 k.c. - z uwagi na stosunki między przedsiębiorcami - odwołanie będzie możliwe przede wszystkim w odniesieniu do ofert złożonych konkretnemu adresatowi lub określonej grupie osób. Natomiast wątpliwości budzi zastosowanie tego przepisu do ofert publicznych, skierowanych do ogółu (w odniesieniu do tych ofert doktryna generalnie opowiada się za ich odwołalnością - por. A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 264, S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 291; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 335). Choć w tym przypadku, jeżeli oferta nie określa adresatów, jednakże ze względu na charakter umowy jej przyjęcie może nastąpić tylko przez przedsiębiorcę (np. umowa agencyjna, franchisingu, ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej osób wykonujących wolne zawody), "ogół" sprowadza się do przedsiębiorców, co przemawia za możliwością odwołania oferty. Ponadto przepis art. 66 2 § 1 k.c. wyraźnie odnosi możliwość odwołania do ofert składanych między nieobecnymi, których przyjęcie wymaga przesłania przez oblata stosownego oświadczenia woli (odwołuje się bowiem do wysłania oświadczenia o przyjęciu oferty). Zgodzić się jednakże należy z poglądem przyjmującym dopuszczalność odwołania oferty również w innych przypadkach (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 170), a więc oferty złożonej między obecnymi, czy takiej, co do której nie jest wymagane złożenie oświadczenia oblata o jej przyjęciu (art. 69 k.c.). Z pewnością sytuacje, do których odwołuje się literalne brzmienie przepisu będą najczęściej występować w praktyce, jednakże wydaje się, że w drodze analogii dopuścić należy stosowanie art. 662 k.c. również do pozostałych przypadków złożenia oferty w stosunkach między przedsiębiorcami.

4. Przesłanki negatywne wyłączające możliwość odwołania oferty określa art. 662 § 2 k.c. Odwołanie oferty nie jest bowiem możliwe ze względu na treść oferty w dwóch przypadkach. Pierwszy wyraża się w tym, że z treści oferty wynika jej nieodwołalność. Obejmuje on sytuacje, gdy zastrzeżenie takie zostało uczynione wprost, expresis verbis w ofercie, jak również takie, gdy nadanie ofercie charakteru nieodwołalnego można wyinterpretować z treści oferty przy zastosowaniu zasad wykładni oświadczenia woli (art. 65 k.c.). Drugi natomiast przypadek obejmuje oferty, w których określony został termin do ich przyjęcia. W sytuacji, gdy w ofercie oferent określił termin związania ofertą, nie może następnie takiej oferty odwołać. Oznacza to, że odwołaniu podlegać mogą tylko takie oferty, z których treści nie wynika, że wolą oferenta była nieodwołalność lub nie określono w nich terminu związania ofertą (co oznacza, że termin ten ustala się na podstawie art. 66 § 2 k.c.).

5. Wątpliwości może budzić skuteczność zastrzeżenia nieodwołalności oferty w umowie między stronami (np. w umowie ramowej). Opierając się na literalnej wykładni art. 662 § 2 k.c., można twierdzić, że nie wynika ono z treści oferty. Jednakże uzasadnione wydaje się respektowanie woli stron wyrażonej w łączącej je umowie i przyjęcie, że umowa ta pośrednio kształtuje treść oferty.

6. O wyłączeniu dopuszczalności odwołania oferty decyduje zaistnienie przynajmniej jednej ze wskazanych przesłanek negatywnych, choć mogą one również zaistnieć łącznie (w ofercie zastrzeżono nieodwołalność oraz wskazano termin jej przyjęcia).

7. Odwołanie oferty jest jednostronnym oświadczeniem woli oferenta (art. 60 k.c.), które podlega złożeniu innej osobie. Wydaje się, że może zostać złożone w sposób dowolny - wyraźnie, jak i w sposób dorozumiany, chyba że przepis szczególny albo umowa stron wymaga złożenia takiego oświadczenia w formie szczególnej. Zostaje złożone z chwilą, gdy dotrze do adresata albo zostanie wprowadzone do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, że adresat mógł się zapoznać z jego treścią (art. 61 § 1 i 2 k.c.).

8. Przepis art. 66 2 § 1 k.c. zakreśla granice czasowe dla złożenia oświadczenia o odwołaniu oferty. Oferta bowiem może zostać odwołana przed zawarciem umowy, o ile oświadczenie o odwołaniu zostało złożone drugiej stronie przed wysłaniem przez nią oświadczenia o przyjęciu oferty. Oznacza to przede wszystkim, że w żadnym wypadku odwołanie oferty nie może nastąpić po zawarciu umowy lub jednocześnie z jej zawarciem. Z oczywistych względów nie można też odwołać oferty, którą oferent już nie jest związany.

9. W klasycznym modelu zawarcia umowy w drodze oferty między nieobecnymi momentem, w którym wygasa prawo odwołania oferty, jest wysłanie przez adresata oświadczenia o przyjęciu oferty. Zawsze będzie to moment poprzedzający zawarcie umowy, do którego dochodzi w zasadzie z chwilą dojścia do oferenta oświadczenia o przyjęciu oferty (art. 70 § 1 k.c.). Oświadczenie o odwołaniu powinno dotrzeć do adresata bądź zostać wprowadzone do środka komunikacji elektronicznej tak, by mógł on zapoznać się z jego treścią przed wysłaniem przez niego oświadczenia o przyjęciu oferty. Nie wywoła ono zamierzonego skutku, gdy zostanie złożone drugiej stronie jednocześnie z wysłaniem odpowiedzi albo później. Decydujące znaczenie ma w tym przypadku moment wysłania oświadczenia woli o przyjęciu oferty, a nie jego złożenia w rozumieniu art. 61 k.c. Nie oznacza to jednakże zastosowania teorii wysłania, gdyż samo wysłanie oświadczenia o przyjęciu oferty nie powoduje jeszcze uznania, że zostało ono złożone.

10. W pozostałych przypadkach odwołanie oferty będzie skuteczne, o ile oświadczenie woli oferenta zostanie złożone oblatowi przed zawarciem umowy. W sytuacji, gdy oblat otrzymał ofertę złożoną między nieobecnymi (np. wysłaną listem), jednakże składa oświadczenie o przyjęciu oferty telefonicznie bądź osobiście (o ile nie jest dla niego wymagana forma szczególna), odwołanie będzie skuteczne, gdy zostanie złożone adresatowi przed ustnym złożeniem oświadczenia o przyjęciu oferty. W razie złożenia oferty między obecnymi, można dopuścić odwołanie oferty (np. na skutek uzyskanych w toku rozmowy informacji o słabej kondycji finansowej oblata czy innych trudnościach) przed złożeniem przez niego oświadczenia o przyjęciu oferty. Z kolei, gdy nie jest wymagane złożenie oświadczenia o przyjęciu oferty, w szczególności gdy oferent żąda niezwłocznego wykonania umowy (art. 69 k.c.), odwołanie będzie skuteczne, o ile oświadczenie o odwołaniu zostanie złożone oblatowi przed przystąpieniem do wykonania umowy (co powoduje zawarcie umowy - art. 70 § 1 in fine k.c. (por. P. Machnikowski (w:). E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 171). Analogicznie należy oceniać odwołanie oferty w sytuacji nieobjętej art. 69 k.c., gdy oblat przez przystąpienie do wykonania umowy wyraża swą wolę przyjęcia oferty, a więc i wówczas oświadczenie o odwołaniu oferty powinno zostać złożone oblatowi przed przystąpieniem do wykonania umowy.

Art. 67.

 

1. Przepis art. 67 k.c. dotyczy takich przypadków odpowiedzi na ofertę, gdy adresat oferty dokonał wszelkich czynności związanych z jej przyjęciem w zwykłym toku czynności i wysłał odpowiedź bez nieuzasadnionego opóźnienia. Opóźnienie natomiast powstało na etapie przesyłania odpowiedzi od oblata do oferenta. Od takich sytuacji odróżnić należy przypadki, gdy opóźnienie powstało po stronie oblata i polega na wysłaniu oferty z opóźnieniem. Te sytuacje nie podlegają dyspozycji art. 67 k.c., lecz powinny być oceniane w świetle art. 66 § 2 zd. 2 k.c. (odmiennie Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 335, który odnosi art. 67 k.c. do opóźnienia samej odpowiedzi). Przypadki uzasadnionego opóźnienia, a więc spowodowanego w szczególności siłą wyższą (np. takie nadzwyczajne wydarzenia jak powódź czy inne klęski żywiołowe), o ile uzasadniają opóźnienie wysłania odpowiedzi, wpływają w świetle art. 66 § 2 in fine k.c. na termin związania ofertą. Oferent powinien je brać pod uwagę (por. M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 191; A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 270 uzależniają wpływ na termin związania ofertą od tego, czy oferent o nich wiedział bądź powinien był wiedzieć). Natomiast nieuzasadnione opóźnienie w wysłaniu oferty nie wpływa na termin związania nią na gruncie art. 66 § 2 in fine k.c.

2. Przepis art. 67 k.c. odnosi się do sytuacji, gdy oświadczenie o przyjęciu oferty dotarło do oferenta po upływie terminu związania ofertą. W jego świetle bez znaczenia jest, jakie przyczyny w czasie przesyłania spowodowały opóźnienie nadejścia oświadczenia o przyjęciu oferty. Niezależnie od tego, czy są one uzasadnione, czy nie (awaria linii, zakłócenia łączności spowodowane burzą, czy też zwykłe niedbalstwo poczty), nie wydłużają terminu związania ofertą. Nie ma też znaczenia, czy oferent o takich okolicznościach wiedział, czy nie. Ponadto przepis ten ma zastosowanie zarówno wówczas, gdy adresat oferty swoim zachowaniem wpłynął na opóźnienie doręczenia (np. podał zły adres), jak i wtedy, gdy spowodowane ono zostało okolicznościami od niego niezależnymi (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 308). We wszystkich przypadkach opóźnienia nadejścia odpowiedzi o przyjęciu oferty, termin związania ofertą nie ulega wydłużeniu.

3. Istotną przesłanką zastosowania art. 67 k.c. jest to, że odpowiedź została wysłana przez oblata bez nieuzasadnionego opóźnienia. Tym samym dopełnił on czynności związanych z przyjęciem oferty w terminie związania nią i to na tyle przed jego upływem, że gdyby opóźnienie nie powstało, odpowiedź nadeszłaby do oferenta również w czasie, gdy był jeszcze ofertą związany. Fakt wysłania we właściwym czasie powinien wynikać z treści oświadczenia o przyjęciu oferty bądź z okoliczności, co może mieć miejsce nie tylko w razie wyraźnego oznaczenia daty wysłania (np. data stempla pocztowego, dowód nadania listem poleconym), ale również w innych przypadkach, gdy termin wysłania można ustalić na podstawie wykładni oświadczenia o przyjęciu oferty, czy też na podstawie oceny całokształtu okoliczności towarzyszących wysłaniu.

4. Z uwagi na to, że opóźnienie powstało po wysłaniu odpowiedzi przez oblata, a wysłanie nastąpiło we właściwym czasie, przepis art. 67 k.c. częściowo chroni interesy oblata. Zgodnie z jego dyspozycją bowiem dochodzi do zawarcia umowy pomimo, że oświadczenie o przyjęciu oferty dotarło do oferenta po upływie terminu związania ofertą. Ochrona ta jednakże ma ograniczony zakres, gdyż konieczne jest również uwzględnienie interesów oferenta. Oferent może zniweczyć zawarcie umowy, zawiadamiając niezwłocznie oblata, że wskutek opóźnienia odpowiedzi poczytuje umowę za niezawartą. Niedopełnienie tego aktu staranności, a więc brak oświadczenia o niezawarciu umowy (milczenie oferenta), bądź złożenie go przez oferenta bez zachowania niezwłoczności, powoduje, że umowa zostaje zawarta. W ten sposób ryzyko opóźnienia nadejścia odpowiedzi zostaje rozłożone na obie strony.

Art. 68.

 

1. W świetle art. 68 k.c. zastrzeżenie zmian lub uzupełnień do treści oferty powoduje, że dotychczasowa oferta przestaje wiązać jej oferenta, i dochodzi do odwrócenia ról uczestników procedury ofertowej. Dotychczasowy oblat staje się oferentem w zakresie nowej oferty i jest nią związany, natomiast dotychczasowy oferent staje się oblatem w odniesieniu do nowej oferty, ma więc prawo doprowadzić do zawarcia umowy poprzez przyjęcie oferty. Na treść nowej oferty składa się dotychczasowa oferta oraz proponowane zmiany bądź uzupełnienia.

2. Przepisami szczególnymi wobec art. 68 k.c. są art. 681 k.c. dotyczący stosunków między przedsiębiorcami oraz art. 385 4 k.c. regulujący problematykę "wojny wzorców", więc posłużenia się przez strony w celu zawarcia umowy różnymi wzorcami umownymi.

3. Regulacja zawarta w art. 68 k.c. stanowi konsekwencję obowiązywania zasady "lustrzanego odbicia" w odniesieniu do przyjęcia oferty. Opiera się ona na założeniu, że przyjęcie oferty powinno w całości akceptować jej treść. Oblat powinien zgodzić się na postanowienia zawarte w ofercie w pełnym jej zakresie i jednocześnie tylko w jej zakresie.

4. Przesłanką zastosowania art. 68 k.c. jest złożenie przez oblata oświadczenia woli o przyjęciu oferty z jednoczesnym zastrzeżeniem zmian lub uzupełnień. "Zmiany" należy rozumieć jako odmienne uregulowanie kwestii zawartych w postanowieniach oferty. Z kolei "uzupełnienia" polegają na wprowadzeniu nowych postanowień, nieobjętych dotychczas treścią oferty, w szczególności postanowień podmiotowo istotnych - por. A. Kidyba, Prawo handlowe , 2007, s. 713). W świetle brzmienia tego przepisu nie ma znaczenia, jakiego rodzaju są zastrzeżone zmiany lub uzupełnienia, a więc czy zmieniają istotnie treść oferty, czy nie. Ponadto bez znaczenia jest, do jakich postanowień oferty odnoszą się zastrzeżenia oblata (essentialia, accidentalia czy naturalia negotii). Jednakże dotyczy on tylko tych przypadków, gdy zmiany lub uzupełnienia mają charakter rzeczywisty, a więc powodują, że oświadczenie woli oblata nie jest zgodne z oświadczeniem woli oferenta.

5. Przepis art. 68 k.c. wprowadza zasadę przypisującą określone znaczenie prawne przyjęciu oferty z zastrzeżeniem zmian lub uzupełnień jej treści. Od zasady tej nie zostały przewidziane wyjątki, brak jest też uzależnienia jej zastosowania od istnienia wątpliwości w zakresie oceny znaczenia zachowania oblata. Wydaje się więc, że w każdym przypadku zgłoszenia przez niego zmian lub uzupełnień treści oferty, dotychczasowa oferta przestaje wiązać, a w jej miejsce zostaje złożona przez dotychczasowego oblata nowa oferta (por. A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 271; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 308-309). W istocie więc trudno takie zachowanie oblata określić jako przyjęcie oferty. Wywołuje ono bowiem w odniesieniu do pierwotnej oferty skutki równoznaczne z jej odrzuceniem i oznacza jednoczesne złożenie w jej miejsce nowej oferty (por. M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 192).

6. W doktrynie reprezentowany jest również pogląd, zgodnie z którym art. 68 k.c. zawiera szczególną regułę interpretacyjną i ma zastosowanie, gdy na podstawie ogólnych reguł wykładni nie można ustalić w sposób jednoznaczny znaczenia oświadczenia woli oblata. W związku z tym, w razie złożenia przez oblata stanowczego oświadczenia o przyjęciu oferty, umowa dochodzi do skutku, zaś zgłoszone przez niego zastrzeżenia należy traktować jako propozycję zmiany umowy w przyszłości albo jej uzupełnienia (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 337). W świetle tego poglądu, jeżeli oblat uzależnił zawarcie umowy od przyjęcia zastrzeżonych przez niego zmian lub uzupełnień, do zawarcia umowy nie dochodzi, a oświadczenie oblata należy uznać za nową ofertę. Wydaje się jednakże, że takie zróżnicowanie skutków zgłoszenia zmian lub uzupełnień do oferty nie jest uzasadnione. Przepis art. 68 k.c. wyraźnie bowiem wskazuje zakres swego zastosowania - jest nim sytuacja, gdy oblat oświadcza, że ofertę przyjmuje i jednocześnie zgłasza do niej zastrzeżenia. Brak jest w związku z tym podstaw do rozróżnienia przyjęcia oferty stanowczego i niemającego takiego charakteru.

7. W odniesieniu do pierwotnej oferty zastrzeżenie przez oblata do jej treści zmian lub uzupełnień jest równoznaczne z jej odrzuceniem i złożeniem nowej oferty. Odrzucenie oferty następuje w drodze oświadczenia woli oblata wyrażającego brak akceptacji dla treści oferty. Oświadczenie woli o odrzuceniu oferty może zostać złożone w formie dowolnej, a więc przez każde zachowanie wyrażające w sposób dostateczny wolę oblata (art. 60 k.c.). Nie ma w tym przypadku znaczenia, w jakiej formie została złożona oferta, ani istnienie wymogu zachowania formy szczególnej dla umowy pod rygorem nieważności. Wywoła ono skutki prawne w postaci ustania stanu związania ofertą, o ile zostanie złożone w czasie, gdy oferent jest nią związany (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 335). Złożone po terminie jest bezprzedmiotowe, skoro oferta wygasła i oferent nie jest już nią związany. Po dojściu do oferenta oświadczenie o odrzuceniu oferty nie może zostać przez oblata zmienione ani odwołane. Dopuszczalne jest jego cofnięcie, o ile dojdzie do oferenta jednocześnie z oświadczeniem o odrzuceniu oferty bądź wcześniej (art. 61 § 1 zd. 2 k.c.).

Art. 68(1).

 

1. Przepis art. 68 1 § 1 k.c. normuje konstrukcję "modyfikującego przyjęcia oferty", stanowiącego wyjątek od obowiązującej w ramach ofertowego trybu zawarcia umowy zasady "lustrzanego odbicia", której wyrazem jest regulacja zawarta w art. 68 k.c. (por. A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 713). Reguluje on przypadki, gdy w odpowiedzi na ofertę oblat zastrzega zmiany lub uzupełnienia niezmieniające istotnie treści oferty. Zwrócić można uwagę na odmienną w porównaniu z art. 68 k.c. redakcję przepisu, gdyż art. 68 odnosi się do przyjęcia oferty z zastrzeżeniem zmian lub uzupełnień, natomiast art. 681k.c. stanowi o odpowiedzi na ofertę z takim zastrzeżeniem.

2. Podstawową przesłanką zastosowania tego przepisu jest złożenie oferty w stosunkach między przedsiębiorcami w rozumieniu art. 431 k.c. Zarówno oferent, jak i oblat powinni więc być przedsiębiorcami oraz dokonywać czynności składających się na zawarcie umowy w trybie ofertowym w charakterze przedsiębiorców, czyli składać ofertę oraz ją przyjmować w zakresie lub bezpośrednim związku z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową.

3. Drugą przesłanką zastosowania art. 681 k.c. jest zastrzeżenie przez oblata w odpowiedzi na ofertę zmian lub uzupełnień (w odniesieniu do pojęcia zmian i uzupełnień - por. uwagi do art. 68). Przepis art. 681 k.c. ma zastosowanie wówczas, gdy zarówno zmiany, jak i uzupełnienia mają charakter rzeczywisty, a więc modyfikują treść oświadczeń woli stron w porównaniu z tymi, które złożyłyby w razie przyjęcia oferty bez zastrzeżeń. Dotyczy to więc takich zastrzeżeń, które zmieniają sens, znaczenie postanowień umowy, w stosunku do tego, które wynika z oferty.

4. Trzecia przesłanka wyraża się w tym, że zgłoszone przez oblata zmiany lub uzupełnienia nie mają charakteru istotnego, a więc nie modyfikują znaczenia oświadczeń woli stron w sposób istotny. Wydaje się, że określenie, jakie zastrzeżenia są istotne, a jakie pozbawione są tej cechy, nie jest możliwe in abstracto i wymaga ustalenia okoliczności danego konkretnego przypadku. Można zaproponować uznanie za istotne takich zastrzeżeń, które są sprzeczne z postanowieniami oferty, jak również takich, które powodują zwiększenie bądź zmniejszenie obowiązków stron, zmiany zasad odpowiedzialności, wprowadzają zmiany w odniesieniu do przedmiotu świadczenia w zakresie i w sposób powodujący konieczność ponownego rozważenia decyzji o zawarciu takiej umowy. Nie ma przy tym znaczenia, jakiego rodzaju postanowienia umowy podlegają zmianie czy uzupełnieniu (essentialia, accidentalia czy naturalia negotii). Oceny istotności zastrzeżeń należy więc dokonywać w kontekście konkretnego przypadku (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 309) i przy uwzględnieniu interesów zarówno oblata, jak i oferenta.

5. Odpowiedź oblata, która zastrzega zmiany lub uzupełnienia istotnie zmieniające treść oferty, należy uznać za kontrofertę. Złożenie takiej odpowiedzi powoduje więc zastosowanie przepisu art. 68 k.c. (por. P. Machnikowski, (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 174).

6. Jeżeli odpowiedź oblata na ofertę zastrzega zmiany lub uzupełnienia, które nie zmieniają istotnie treści oferty, zgodnie z art. 681 § 1 k.c., uważa się ją za przyjęcie oferty. Przepis ten wiąże więc ze złożeniem takiej odpowiedzi skutek w postaci zawarcia umowy, przy czym umowa dojdzie do skutku, o ile odpowiedź zostanie złożona w terminie związania oferenta ofertą. Treść tak zawartej umowy wyznaczają dwa oświadczenia woli: oferta oraz zastrzeżenia wyrażone przez oblata w odpowiedzi na nią.

7. W świetle art. 68 1 § 2 k.c. do zawarcia umowy nie dojdzie wówczas, gdy oferent w treści oferty zastrzegł, że może ona zostać przyjęta jedynie bez zastrzeżeń. Wydaje się, że na równi z takim postanowieniem zawartym bezpośrednio w ofercie należy traktować zastrzeżenia kształtujące ją pośrednio, a wynikające w szczególności z umowy ramowej zawartej uprzednio przez strony.

8. Drugim zdarzeniem niweczącym, zgodnie z art. 68 1 § 2 k.c., skutek w postaci zawarcia umowy jest sprzeciw oferenta wobec włączenia zastrzeżeń do umowy. Zgłoszenie takiego sprzeciwu powinno nastąpić niezwłocznie po złożeniu przez oblata odpowiedzi. "Niezwłoczność" należy w tym przypadku oceniać jako czas potrzebny do tego, by w zwykłym toku czynności i bez nieuzasadnionego opóźnienia sprzeciw taki dotarł do oblata. Uwzględnić więc należy złożoność proponowanej umowy, charakter i rozmiar zastrzeżeń adresata, a także sposób złożenia oferty i odpowiedzi na nią (por. P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 175). Skutek prawny w postaci zawarcia umowy następuje w tym przypadku w razie milczenia oferenta po złożeniu mu odpowiedzi na ofertę przez czas określony jako "niezwłocznie". Należy przyjąć, że przez ten czas umowa pozostaje niejako "w zawieszeniu" i dopiero upływ tego terminu bądź ewentualnie wcześniejsze wyrażenie przez oferenta zgody na włączenie zastrzeżeń do umowy powoduje, że umowa zostaje zawarta. Do jej zawarcia dochodzi więc niejako pod warunkiem zawieszającym, którym jest brak sprzeciwu oferenta, z tym że jest to zastrzeżenie wynikające z ustawy ( condicio iuris), a nie warunek w sensie ścisłym.

9. Trzecia okoliczność powodująca zgodnie z art. 68 1 § 2 k.c., że do zawarcia umowy nie dojdzie, ma miejsce wówczas, gdy oblat w odpowiedzi na ofertę uzależnił jej przyjęcie od zgody oferenta na włączenie zastrzeżeń do umowy, a zgody tej niezwłocznie nie otrzymał. W tym przypadku odpowiedź oblata przybiera postać warunkowego przyjęcia oferty, skoro jest ono uzależnione od zgody oferenta na włączenie zastrzeżeń do umowy. Czas, w ciągu którego zgoda powinna zostać wyrażona, został określony terminem "niezwłocznie". Jest to więc czas, w ciągu którego w zwykłym toku czynności i bez nieuzasadnionego opóźnienia oświadczenie oferenta może dotrzeć do oblata. Oświadczenie woli oferenta wyrażające zgodę na włączenie zastrzeżeń do umowy i złożone niezwłocznie po otrzymaniu odpowiedzi na ofertę powoduje zawarcie umowy zgodnie z art. 681 § 1 k.c. (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 40) Nie ma przy tym potrzeby poczytywać odpowiedzi oblata za przyjęcie oferty, skoro w jej treści oblat nadał jej ten sens, jednocześnie zastrzegając warunek. Natomiast bezskuteczny upływ tego terminu, jak również odmowa wyrażenia zgody przez oferenta powodują, że umowa nie dochodzi do skutku. Zachowanie stron polegające na tym, że oblat w odpowiedzi na ofertę zastrzega zmiany lub uzupełnienia niezmieniające istotnie treści oferty i uzależnia przyjęcie oferty od zgody oferenta na ich włączenie do umowy, a oferent wyraża zgodę, określane jest jako "warunkowe modyfikujące przyjęcie oferty" (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 175).

10. W przypadkach określonych w art. 68 1 § 2 k.c. odpowiedzi oblata nie uważa się za przyjęcie oferty, a więc nie dochodzi do zawarcia umowy. Odpowiedź zawierająca zastrzeżenie zmian lub uzupełnień niezmieniających istotnie treści oferty należy uznać wówczas za kontrofertę, co oznacza, że zastosowanie znajdzie przepis art. 68 k.c.

Art. 68(2).

 

1. Zawarte w art. 68 2 k.c. unormowanie ma charakter wyjątkowy z tego względu, że wiąże skutek w postaci przyjęcia oferty z biernym zachowaniem (milczeniem) oblata ("milczące przyjęcie oferty" określane też mianem "dorozumianego przyjęcia ofety" - por. A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 273). Generalnie zaś w odniesieniu do ofertowego trybu zawarcia umowy przyjmuje się, że milczenie adresata nie oznacza przyjęcia oferty (por. m.in. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2000, s. 293). Wyjątki od tej zasady, wyrażające się w tym, że milczeniu przypisuje się znaczenie oświadczenia woli o przyjęciu oferty, mogą wynikać przede wszystkim z przepisu szczególnego, który taki sens nadaje milczeniu adresata (w szczególności właśnie art. 682 k.c.) oraz z woli stron wyrażonej w zawartej uprzednio umowie. Natomiast trudno uznać za taki wyjątek milczenie oblata w sytuacji, gdy "mógł i powinien mówić" ze względu na jej niejasny charakter (A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2000, s. 293).

2. Pierwszą przesłanką decydującą o zastosowaniu art. 68 2 k.c. jest to, że adresatem oferty jest przedsiębiorca, którego definicję zawiera art. 431 k.c. Przepis nie wskazuje natomiast statusu oferenta. Wydaje się więc, że może to być każdy podmiot prawa, niezależnie od tego, czy jest przedsiębiorcą (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 718 wskazuje na to, że stosunki gospodarcze między stronami wiążą się, co do zasady, z prowadzeniem działalności gospodarczej przez oferenta). Otrzymanie przez przedsiębiorcę oferty interpretować należy jako złożenie mu oświadczenia woli stanowiącego ofertę, a więc jego dojście lub wprowadzenie do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, że przedsiębiorca mógł zapoznać się z jego treścią (art. 61 k.c.).

3. Druga przesłanka stosowania tego przepisu odnosi się do osoby oferenta, a wyraża się w tym, że jest to osoba, z którą adresat oferty pozostaje w stałych stosunkach gospodarczych. Pod pojęciem "osoba" należy rozumieć każdy podmiot prawa cywilnego, a więc osobę fizyczną, osobę prawną oraz jednostkę organizacyjną niebędącą osobą prawną, ale mającą zdolność prawną. Stałość stosunków między stronami oznacza, że mają one charakter ciągły (trwały) bądź też powtarzalny. Określenie "stosunki gospodarcze" należy rozumieć jako stosunki prawne w ramach obrotu gospodarczego, a więc powstające w zakresie bądź bezpośrednim związku z prowadzeniem działalności gospodarczej (zawodowej). Mogą one mieć charakter zarówno jednostronnie, jak i dwustronnie gospodarczy, w zależności od statusu oferenta (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 177 interpretuje gospodarczy charakter stosunków jako ich nakierowanie na osiągnięcie korzyści ekonomicznej). Stosowanie przepisu art. 68 2 k.c. jest więc wyłączone w sytuacji, gdy stosunki prawne między stronami nie mają charakteru stałego, lecz okazjonalny, przypadkowy, a także wtedy, gdy nie są to stosunki gospodarcze, lecz np. rodzinne, w zakresie działalności charytatywnej, oświatowej czy naukowej.

4. Przesłanka trzecia dotyczy rodzaju oferty i polega na tym, że oferta dotyczy zawarcia umowy w ramach działalności oblata. Zwrot "w ramach" zdaje się odpowiadać określeniu "w zakresie". Natomiast pojęcie "działalność" odnosić należy zarówno do działalności gospodarczej, jak i działalności zawodowej, prowadzonej we własnym imieniu przez adresata oferty. Definicja przedsiębiorcy zawarta w art. 431 k.c. traktuje te dwa rodzaje działalności równorzędnie, uznając ich prowadzenie we własnym imieniu za przesłankę bycia przedsiębiorcą, w odróżnieniu od art. 2 u.s.d.g., który działalność zawodową traktuje jako rodzaj działalności gospodarczej. Decydujące znaczenie ma w tym przypadku działalność faktycznie wykonywana przez przedsiębiorcę, jak również taka, która objęta jest zakresem jego działalności, choćby rzeczywiście nie była przez niego wykonywana. Natomiast musi być to ta sama działalność, w ramach której powstawały dotychczasowe (stałe) stosunki prawne między stronami (tak również P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 177).

5. O ile łącznie zaistnieją wszystkie wskazane wyżej przesłanki, brak niezwłocznej odpowiedzi oblata poczytuje się za przyjęcie oferty. Jeżeli więc przedsiębiorca nie złoży niezwłocznie odpowiedzi na ofertę, jego milczenie zostaje uznane za przyjęcie oferty, co skutkuje zawarciem umowy. Przepis art. 682k.c. nie precyzuje, jaka odpowiedź oblata niweczy skutek w postaci uznania milczenia za przyjęcie oferty. Z pewnością jest nią odpowiedź negatywna, a więc złożenie oświadczenia woli o odrzuceniu oferty. Odpowiedź pozytywna w postaci przyjęcia oferty z oczywistych względów uchyla stosowanie omawianego przepisu. Podobny skutek wywrze odpowiedź zawierająca zastrzeżenie zmian lub uzupełnień do treści oferty, która spowoduje - w zależności od okoliczności - zastosowanie art. 68 lub 681 k.c. Natomiast wątpliwości powstają w związku z możliwością przerwania przez oblata milczenia w inny sposób, poprzez poinformowanie, że rozważa ofertę, czy też że odpowie na nią we wskazanym terminie. Z jednej strony bowiem takie zachowanie przerywa milczenie. Z drugiej jednakże strony trudno takie komunikaty traktować jako odpowiedź na ofertę. Z tym pojęciem wiązać raczej należy oświadczenie zawierające merytoryczne stanowisko wobec oferty (w tym znaczeniu pojęciem "odpowiedź" posługuje się ustawodawca w art. 66 § 2, art. 67, 681 § 1 i 2 k.c.) (odmiennie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 178, który uznaje za brak odpowiedzi brak jakiegokolwiek komunikatu oblata, odnoszącego się do otrzymanej oferty).

6. O uznaniu za przyjęcie oferty decyduje brak niezwłocznej odpowiedzi oblata. Oznacza to, że do milczącego przyjęcia oferty (zawarcia umowy) dochodzi z upływem czasu, określanego jako "niezwłocznie" po złożeniu oferty. Tę "niezwłoczność" oceniać należy jako czas potrzebny do tego, by w zwykłym toku czynności adresat sporządził odpowiedź i by doszła ona do oferenta. Słuszny wydaje się pogląd odsyłający w tym zakresie do uregulowań zawartych w art. 66 § 2 k.c., wyznaczających ustawowe terminy oczekiwania na odpowiedź oblata (A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2000, s. 294).

Art. 69.

 

1. Przepis art. 69 k.c. dotyczy sytuacji, w których nie jest wymagane dojście do oferenta oświadczenia woli oblata o przyjęciu oferty. Nie oznacza to jednak, że takie oświadczenie nie jest składane, gdyż bez jego złożenia przez oblata nie doszłoby do zawarcia umowy. Przepis ten przewiduje dwa przypadki, gdy do zawarcia umowy dochodzi, pomimo że oświadczenie woli o przyjęciu oferty nie dotarło do oferenta zgodnie z art. 61 k.c.

2. Pierwszy przypadek uregulowany art. 69 k.c. polega na tym, że dojście do oferenta oświadczenia woli o przyjęciu oferty nie jest wymagane według ustalonego w danych stosunkach zwyczaju. Wyjątkowe rozwiązanie podyktowane więc jest ustalonym w danych stosunkach zwyczajem. Zwyczaj należy rozumieć jako stałą praktykę postępowania, stosowaną przez określoną grupę podmiotów (w tym przypadku zawierających pewnego rodzaju umowy). Zwyczaj ten powinien być ustalony, a tym samym często stosowany w określonych stosunkach prawnych. Przykładem mogą być umowy sprzedaży wysyłkowej, czy sprzedaży przy wykorzystaniu automatów (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 311 interpretuje to pojęcie jako przyjęty obyczaj).

3. Drugi przypadek zachodzi wówczas, gdy dojście do oferenta oświadczenia o przyjęciu oferty nie jest wymagane według treści oferty. Oznacza to, że sam oferent w treści oferty zwalnia oblata z obowiązku wysłania mu oświadczenia o przyjęciu oferty, czy zawiadomienia go o tym fakcie w inny sposób. W szczególności ma to miejsce wówczas, gdy oferent żąda niezwłocznego wykonania umowy. Takie zastrzeżenie w ofercie jest więc podyktowane interesami oferenta, dla którego zasadnicze znaczenie ma szybkie wykonanie umowy. Na równi z bezpośrednią treścią oferty należy traktować postanowienie przewidujące brak wymogu dojścia do oferenta oświadczenia o przyjęciu oferty zamieszczone w umowie zawartej uprzednio między stronami.

4. We wskazanych przypadkach dojście umowy do skutku wymaga przystąpienia przez drugą stronę do wykonania umowy. Przystąpienie do wykonania umowy oznacza podjęcie czynności składających się na jej wykonanie, przy czym za wystarczające uznać należy wykonanie tylko niektórych obowiązków, czy choćby jednego obowiązku objętego treścią umowy, wyznaczoną ofertą. Przepis stanowi bowiem o przystąpieniu do wykonania umowy, a nie jej wykonaniu. Zachowanie zgodne z treścią umowy przybierze więc postać wykonania pewnych czynności wobec oferenta jako strony umowy (ewentualnie wobec osoby trzeciej, jeżeli jest to umowa o świadczenie na rzecz osoby trzeciej). Przystąpienie do wykonania umowy wyraża jednocześnie wolę zawarcia umowy, a więc stanowi oświadczenie woli o przyjęciu oferty (tak Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 339). Do zawarcia umowy dojdzie również wówczas, gdy oblat w odpowiedzi na ofertę wykona umowę w całości zgodnie z jej treścią określoną w ofercie.

5. Przystąpienie do wykonania umowy powinno nastąpić "w czasie właściwym". Jego wyznaczenie wymaga uwzględnienia okoliczności danego przypadku. Termin wykonania umowy może bowiem zostać określony przez oferenta w ofercie. Ewentualnie oferta może określać termin, w ciągu którego oblat powinien przystąpić do wykonania umowy. W braku takiego ustalenia właściwego terminu, przystąpienie do wykonania umowy powinno nastąpić w czasie, w którym przy zachowaniu należytej staranności (ocenianej zgodnie z art. 355 k.c.) możliwe jest przystąpienie do wykonania umowy. Wymaga to oczywiście uwzględnienia rodzaju czynności, jakie powinny zostać podjęte przez oblata. Jeżeli przy tym oferent w ofercie żądał niezwłocznego wykonania umowy, przystąpienie do jej realizacji powinno nastąpić w takim czasie, by jej wykonanie nastąpiło z zachowaniem terminu "niezwłocznie".

6. Przystąpienie do wykonania umowy we właściwym czasie powoduje, że umowa dochodzi do skutku. Jeżeli druga strona nie przystąpi do wykonania umowy, bądź też wprawdzie przystąpi do wykonania umowy, ale uczyni to po upływie właściwego terminu lub niezgodnie z treścią oferty, do zawarcia umowy nie dochodzi, a oferta przestaje wiązać. W dwóch ostatnich przypadkach zachowanie oblata może zostać uznane za złożenie kontroferty (art. 68 i 68 1 k.c.). W świetle art. 69 k.c. umowa dochodzi do skutku, jeżeli druga strona we właściwym czasie przystąpi do jej wykonania również w takim przypadku, gdy oferent żądał niezwłocznego wykonania umowy. Oznacza to, że do zawarcia umowy także w tej sytuacji wystarczające jest rozpoczęcie jej wykonania, a nie wykonanie.

7. Na tle art. 69 k.c. powstaje pytanie o dojście do wiadomości oferenta faktu przystąpienia do wykonania umowy. Wydaje się, że skoro umowa rodzi obowiązki stron między nimi, ich wykonanie następuje wobec drugiej strony. Tym samym przystąpienie do wykonania umowy przez realizację nawet jednego obowiązku z niej wynikającego powinno się wyrażać w zachowaniu wobec drugiej strony. Ratio legis przepisu art. 69 k.c. wyraża się w tym, że nie jest wymagane dojście do oferenta oddzielnego oświadczenia woli o przyjęciu oferty. Przystąpienie do wykonania umowy należy traktować jako wyrażające wolę przyjęcia oferty. Jednakże w świetle art.69 k.c. przesłanką dojścia umowy do skutku jest przystąpienie oblata do jej wykonania, bez względu na wiedzę oferenta o tym fakcie (por. P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 179). Użytemu w treści tego przepisu spójnikowi "skoro" należy bowiem przypisać znaczenie "jeżeli" (używany jest też w znaczeniu "kiedy", "gdy"). Taka interpretacja wiąże się z określeniem w art. 70 § 1 k.c. momentu zawarcia umowy, którym jest właśnie przystąpienie do wykonywania umowy.

8. Przepis art. 69 k.c. ma zastosowanie także wówczas, gdy na podstawie ustawy bądź umowy stron zawarcie umowy wymaga pod rygorem nieważności zachowania formy szczególnej. Oznacza to, że do zawarcia umowy dojdzie, jednakże będzie ona nieważna (odmiennie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 178, według którego przepis ten nie ma zastosowania w takich przypadkach). Nawet gdy oferta została złożona w wymaganej formie, samo przystąpienie do wykonania umowy, bez złożenia oświadczenia o przyjęciu oferty w wymaganej formie, spowoduje, że zawarta umowa dotknięta będzie nieważnością bezwzględną. Jeżeli szczególna forma zastrzeżona została tylko dla oświadczenia woli strony będącej oferentem i ten wymóg zostanie spełniony, przystąpienie do wykonania spowoduje dojście do skutku ważnej umowy.

9. Wykonanie umowy jako sposób złożenia oświadczenia woli o przyjęciu oferty jest też możliwe w innych przypadkach. Do zawarcia umowy dojdzie, o ile wykonanie nastąpi w terminie związania ofertą i w ten sposób złożone oświadczenie woli o przyjęciu oferty dotrze do oferenta w tym terminie tak, by mógł się zapoznać z jego treścią. Jednakże w tych sytuacjach, jako nieobjętych przepisem art. 69 k.c. nie jest wystarczające dla zawarcia umowy przystąpienie do jej wykonania, ale jej wykonanie (por. P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 179).

Art. 70.

 

1. Przepisy art. 70 § 1 i 2 k.c. mają zastosowanie "w razie wątpliwości" , a więc wówczas, gdy strony nie wskazały czasu i miejsca zawarcia umowy, bądź uczyniły to, lecz w sposób niejednoznaczny, albo każda ze stron wskazała inną chwilę lub inne miejsce zawarcia umowy (a zastosowanie reguł wykładni zgodnie z art. 65 k.c. tych rozbieżności nie usunęło), bądź z innych względów istnieją w tym zakresie wątpliwości. Przepisy te mają zastosowanie do każdego zawarcia umowy przez złożenie oferty i jej przyjęcie, o ile istnieją wątpliwości co do chwili lub miejsca zawarcia umowy. Nie można natomiast ograniczać zastosowania tego przepisu tylko do składania ofert "między nieobecnymi".

2. Zawarcie umowy wymaga złożenia zgodnych oświadczeń woli przez strony. W razie zastosowania trybu ofertowego oznacza to, że umowa dochodzi do skutku wówczas, gdy każda ze stron złoży swoje oświadczenie woli drugiej stronie w taki sposób, by mogła zapoznać się z jego treścią (art. 61 § 1 i 2 k.c.). Taką też regułę interpretacyjną zawiera przepis art. 70 § 1 k.c. Jako moment zawarcia umowy przepis ten wskazuje chwilę otrzymania przez oferenta oświadczenia o przyjęciu oferty. Otrzymanie tego oświadczenia należy rozumieć jako jego dojście do oferenta bądź wprowadzenie do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, że oferent mógł się zapoznać z jego treścią. Zasada ta ma zastosowanie w razie wątpliwości, a więc przede wszystkim wówczas, gdy strony nie określiły momentu zawarcia umowy. Wydaje się bowiem, że autonomia woli stron pozwala im na wskazanie w umowie innego momentu jej zawarcia, o ile mieści się on w granicach czasowych wyznaczonych przez przepisy art. 66 § 2, art. 67, 682 i art. 69 k.c. (tak Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 342; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 312; odmiennie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 179). Strony mogą też zawierając umowę z określoną chwilą, wskazać inny termin, od którego umowa ta wywoła skutki prawne.

3. W sytuacji, gdy dojście do oferenta oświadczenia o przyjęciu oferty nie jest wymagane (art. 69 k.c.), umowę uważa się za zawartą z chwilą przystąpienia przez oblata do wykonania umowy, czyli z chwilą spełnienia wobec drugiej strony choćby jednego obowiązku wynikającego z umowy, której treść wyznacza oferta.

4. W sytuacji, gdy oferent i oblat znajdują się jednocześnie w tym samym miejscu, oferent składa ofertę, a oblat ją przyjmuje bez zastrzeżeń, umowa zostaje zawarta w tym właśnie miejscu. W pozostałych przypadkach, a więc w razie komunikowania się za pomocą środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość, czy oferty złożonej między nieobecnymi, określenie miejsca zawarcia umowy może budzić wątpliwości. Strony mogą określić w umowie miejsce jej zawarcia, przy czym powinno ono uwzględniać realne miejsca, w których dokonywane są czynności składające się na zawarcie umowy (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 342). W razie wątpliwości reguła interpretacyjna przewidziana w art. 70 § 2 k.c. wskazuje jako miejsce zawarcia umowy miejsce otrzymania przez oferenta oświadczenia woli o przyjęciu oferty. W dwóch natomiast przypadkach miejscem zawarcia umowy jest miejsce zamieszkania albo siedziba składającego ofertę w chwili zawarcia umowy, a mianowicie wówczas, gdy dojście do oferenta oświadczenia o przyjęciu oferty nie jest wymagane (art. 69 k.c.) oraz gdy oferta jest składana w postaci elektronicznej (art. 661 k.c.). W tym drugim przypadku wątpliwości budzi odesłanie do sposobu składania oferty, skoro miejsce zawarcia umowy jest wiązane ze zdarzeniem w postaci złożenia oświadczenia o przyjęciu oferty. Wydaje się, że intencją ustawodawcy było odwołanie się do zawarcia umowy w drodze oświadczeń złożonych w postaci elektronicznej. W związku z tym należy przyjąć zastosowanie art. 70 § 2 in fine k.c. na podstawie wykładni rozszerzającej również do przypadków, gdy oświadczenie woli o przyjęciu oferty składane jest w postaci elektronicznej (tak również P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 180). Z drugiej strony wątpliwości rodzi zastosowanie tej reguły, gdy oferta została złożona w postaci elektronicznej, ale odpowiedź na nią złożono w innej formie (np. na piśmie). Wprawdzie taka sytuacja ma wymiar głównie teoretyczny, ale bardziej uzasadnione jest w takim przypadku zastosowanie ogólnej zasady wyrażonej w art. 70 § 2 zd. 1 k.c., a więc nawiązanie do miejsca otrzymania oświadczenia o przyjęciu oferty. Miejsce zamieszkania określa się zgodnie z art. 25 k.c., natomiast siedzibę - zgodnie z art. 41 k.c.

5. Zasady określone w art. 70 § 1 i § 2 k.c. mają również zastosowanie w sytuacji, gdy dochodzi do zawarcia umowy na skutek złożenia kontroferty zgodnie z art. 68 k.c.

6. Natomiast brak jest uregulowania czasu i miejsca zawarcia umowy w sytuacji milczącego przyjęcia oferty (art. 682 k.c.). W tym przypadku do zawarcia umowy dochodzi z chwilą upływu terminu określonego jako "niezwłocznie" (po otrzymaniu oferty), o ile adresat nie odpowiedział w tym terminie na ofertę. Miejsce zawarcia umowy należy w tym przypadku określić stosując w drodze analogii art. 70 § 2 zd. 2 k.c. jako miejsce zamieszkania lub siedzibę składającego ofertę w chwili zawarcia umowy.

Art. 70(1).

 

1. Aukcja i przetarg pomimo wielu cech wspólnych, z uwagi na istniejące między nimi różnice, stanowią dwa różne sposoby zawarcia umowy. Zasadniczą cechą wspólną obu tych trybów, różniącą je od trybu ofertowego i negocjacji, stanowiących procedury zindywidualizowane, jest jednoczesny udział w nich wielu uczestników, którzy przy tym korzystają z tych samych praw i podlegają tym samym regułom postępowania aukcyjnego albo przetargowego. Oba mają charakter sformalizowany, gdyż toczą się według ustalonych z góry reguł. Ponadto w obu tych trybach dochodzi jednocześnie do ukształtowania treści umowy oraz wyboru kontrahenta. Mechanizm ich przeprowadzenia opiera się na wyborze kontrahenta i uzgodnieniu oświadczeń woli w drodze eliminacji ofert innych uczestników. W obu też trybach umowa zostaje zawarta w zasadzie z uczestnikiem, który złożył najkorzystniejszą ofertę. Wyróżnić w nich należy te same etapy procedury: ogłoszenie, składanie ofert oraz wybór oferty. Wspólną dla nich instytucją jest wadium, pełniące w obu trybach tę samą rolę. Wreszcie oba wykorzystują konstrukcję oferty. Zasadnicze różnice odnoszą się natomiast do sposobu składania ofert, związania ofertą i momentu zawarcia umowy. Ponadto w przypadku aukcji kształtowanie treści przyszłej umowy odnosi się w zasadzie do jednego jej postanowienia, przeważnie dotyczącego wysokości ceny czy wynagrodzenia, natomiast w trybie przetargu przedmiotem ofert uczestników może być więcej postanowień umowy, od odpowiedniego uregulowania których strona organizująca przetarg uzależnia zawarcie umowy (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2007, s. 737).

2. Przepisy kodeksu cywilnego regulują zawarcie umowy w trybie aukcji albo przetargu przepisami, które przeważnie mają charakter dyspozytywny. Są to regulacje o ogólnym charakterze, mające zastosowanie, o ile przepisy szczególne nie stanowią inaczej. Wybór aukcji bądź przetargu jako trybu zawarcia umowy w świetle przepisów kodeksu cywilnego ma charakter fakultatywny. Nie podlega też ograniczeniom ze względu na podmiot zawierający umowę czy jej przedmiot. Poza kodeksem cywilnym tryb przede wszystkim przetargu przewidziany jest w wielu ustawach szczegółowych, w myśl których jego zastosowanie we wskazanych tam przypadkach ma charakter obowiązkowy (np. art. 19 ust. 1 u.k.p.). Przykładami szczególnych regulacji dotyczących przetargów są:

1) ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. - Prawo geologiczne i górnicze (tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 228, poz. 1947 z późn. zm.);

2) ustawa z dnia 20 października 1994 r. o specjalnych strefach ekonomicznych (tekst jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 42, poz. 274);

3) ustawa z dnia 27 października 1994 r. o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym (tekst jedn. Dz. U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2571 z późn. zm.);

4) ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 14 września 2004 r. w sprawie sposobu i trybu przeprowadzania przetargów oraz rokowań na zbycie nieruchomości (Dz. U. Nr 207, poz. 2108);

5) ustawa z dnia 29 stycznia 2004 r. - Prawo zamówień publicznych;

6) ustawa z dnia 16 lipca 2004 r. - Prawo telekomunikacyjne.

3. Aukcja jest trybem zawarcia umowy, w którym charakterystyczna jest jedność miejsca i czasu. Uczestnicy i organizator obecni są bowiem równocześnie w jednym miejscu i jednym czasie, ewentualnie komunikują się za pomocą środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość. Oferty składane są przez uczestników stopniowo w drodze tzw. postąpień. Mogą być zgłaszane w formie ustnej bądź w inny sposób wyrażający w tych okolicznościach w sposób dostateczny wolę oferenta (podniesienie tabliczki, ręki). Zawarcie umowy determinuje zgłoszenie najkorzystniejszej oferty w zakresie przedmiotu aukcji, najczęściej dotyczącej wysokości ceny lub wynagrodzenia.

4. Natomiast przetarg według kodeksu cywilnego ukształtowany został jako tryb zawarcia umowy, w którym po ogłoszeniu przetargu jego uczestnicy składają oferty obejmujące postanowienia umowy, których jak najkorzystniejsze ukształtowanie stanowi przesłankę wyboru oferty przez organizatora. Po upływie wyznaczonego terminu organizator dokonuje oceny ofert i kierując się kryteriami podanymi w warunkach przetargu wybiera ofertę najkorzystniejszą. Oznacza to, że w kodeksowym modelu przetargu nie obowiązuje zasada jedności czasu i miejsca. W zasadzie tryb ten ma charakter pisemny (choć kodeks cywilny nie zawiera w tym zakresie wyraźnego zastrzeżenia). Niektóre przepisy szczególne nadal przewidują dwie postacie przetargu: pisemny i ustny (np. art. 40 u.g.n.). Przetarg ustny odbywa się na zasadach analogicznych jak aukcja według kodeksu, a więc przybiera postać licytacji, której uczestnicy składają ustne oferty.

5. Zarówno aukcja, jak i przetarg mogą mieć charakter nieograniczony (otwarty, publiczny), gdy ogłoszenie kierowane jest do nieoznaczonego adresata i każdy, kto wyraża zgodę na warunki postępowania przetargowego, może złożyć ofertę, bądź ograniczony, gdy uczestnikami mogą być tylko podmioty spełniające określone przez organizatora przesłanki, ewentualnie zamknięty, gdy uczestnikami mogą być tylko podmioty indywidualnie zaproszone do udziału w aukcji lub przetargu (podziały te zazwyczaj są odnoszone przede wszystkim do przetargów - por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 180; A. Wójcik, Zawarcie umowy w drodze przetargu, Kraków 2000, s. 30). Ponadto zarówno aukcja, jak i przetarg mogą być zorganizowane według schematu "z dołu w górę", gdy organizator zamierza uzyskać jak najwyższą ofertę bądź "z góry na dół", gdy jego celem jest uzyskanie oferty najtańszej (por. A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 277).

6. Pierwszym etapem postępowania aukcyjnego i przetargowego jest ogłoszenie aukcji bądź przetargu. Stanowi ono oświadczenie woli organizatora, wszczyna procedurę zawarcia umowy oraz określa jej zasady (por. P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 181). Ogłoszenie stanowi zaproszenie do składania ofert i może zostać złożone za pośrednictwem środków masowego przekazu albo w inny sposób (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 315). Z treści przepisów kodeksu cywilnego (art. 702 § 3, art. 704 § 2 in fine k.c.) wynika, że organizatorem aukcji bądź przetargu jest podmiot zainteresowany zawarciem umowy, a więc w założeniu przyszła strona umowy. Natomiast nie ma statusu organizatora podmiot, któremu zlecone zostało zorganizowanie i przeprowadzenie aukcji bądź przetargu, np. dom aukcyjny (odmiennie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 181). Działa on bowiem w imieniu bądź na rachunek organizatora.

7. Przepis art. 70 1 § 2 k.c. określa obligatoryjne elementy ogłoszenia, przy czym czas, miejsce oraz przedmiot aukcji albo przetargu powinny zostać zamieszczone zawsze bezpośrednio w ogłoszeniu. Natomiast ostatni element, czyli warunki aukcji albo przetargu mogą zostać zamieszczone bezpośrednio w ogłoszeniu bądź też zastąpione informacją o sposobie ich udostępnienia. Wszystkie te elementy mają charakter niezbędny i obligatoryjny (w przypadku ostatniego z nich konieczne jest zamieszczenie jednego z alternatywnie określonych wariantów). Brak któregokolwiek elementu powoduje, że ogłoszenie nie wywołuje skutku prawnego w postaci związania organizatora oraz zainicjowania postępowania aukcyjnego czy przetargowego i można je uznać jedynie za zwykłe zaproszenie do składania ofert (zob. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 260, S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2006, s. 316). Brzmienie wskazanego przepisu może sugerować, że jest to wyłączna i kompletna treść ogłoszenia aukcji i przetargu, ze względu na brak zastrzeżenia "co najmniej" bądź "w szczególności". Jednak należy przyjąć, że wyliczone w nim elementy stanowią obligatoryjną treść ogłoszenia aukcji lub przetargu, których zamieszczenie jest niezbędne, by dany przekaz można było uznać za takie ogłoszenie i by wywołało ono przewidziane w przepisach skutki. Jednakże zamieszczenie dodatkowo - oprócz obligatoryjnych - innych informacji należy uznać za dopuszczalne.

8. Określenie czasu aukcji polega na wskazaniu daty i godziny jej rozpoczęcia (ewentualnie także zakończenia). Podanie czasu przetargu to przede wszystkim wskazanie terminu składania ofert oraz terminu zakończenia przetargu (a więc rozpatrzenia ofert i rozstrzygnięcia przetargu). Z kolei wskazanie miejsca aukcji wymaga określenia miejscowości i adresu, gdzie powinni stawić się jej uczestnicy i gdzie odbędzie się licytacja. Miejsce przetargu obejmuje miejscowość i adres, gdzie uczestnicy powinni składać swoje oferty. W razie wykorzystania środków komunikacji elektronicznej, należy wskazać adres internetowy, pod który oferty powinny być kierowane. Natomiast przedmiot aukcji albo przetargu odnosi się do rodzaju i treści umowy, dla zawarcia której tryb ten jest organizowany, przy czym nie obejmuje ona tych postanowień, które mają zostać ukształtowane w drodze aukcji bądź przetargu. Warunki aukcji albo przetargu obejmują postanowienia odnoszące się do przesłanek warunkujących uczestnictwo w aukcji bądź przetargu, samej procedury aukcyjnej albo przetargowej, sposobu i zasad dokonywania poszczególnych czynności w jej toku przez organizatora oraz uczestników. Przepisy kodeksu nie określają treści warunków, wskazując tylko na niektóre ich elementy. Są to: zastrzeżenie możliwości odwołania lub zmiany warunków (art. 70 1 § 3 k.c.), określenie momentu ustania związania ofertą złożoną w toku aukcji albo przetargu (art. 702 § 1 i art. 703 § 1 k.c.), określenie chwili zawarcia umowy w trybie przetargu (art. 703 § 3 k.c.), zastrzeżenie obowiązku złożenia wadium (art. 704 § 1 k.c.). Warunki mogą zawierać również inne postanowienia, w szczególności dotyczące sposobu składania ofert, wysokości postąpień, kryteriów oceny i wyboru oferty. Swoboda ustalania warunków przez organizatora podlega ograniczeniom wyznaczonym w art. 58 oraz art. 353 1 k.c. (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 315). Wprawdzie samo ustalenie warunków jest jednostronnym oświadczeniem woli organizatora, jednakże warunki te są przyjmowane przez adhezję przez uczestników składających oferty, co powoduje nawiązanie między każdym z nich a organizatorem stosunku prawnego o charakterze zobowiązaniowym. Stąd zastosowanie art. 3531 k.c. jest uzasadnione. Postanowienia zawarte w warunkach aukcji albo przetargu podlegają wykładni zgodnie z art. 65 k.c.

9. Przepis art. 70 1 § 3 k.c. reguluje kwestię możliwości zmiany lub odwołania zarówno ogłoszenia, jak i warunków aukcji albo przetargu. Zmiana taka lub odwołanie przez organizatora dopuszczalne są wyłącznie wówczas, gdy zamieszczono stosowną klauzulę w treści warunków aukcji albo przetargu. Odwołanie oraz zmiana ogłoszenia czy warunków następuje w drodze oświadczenia woli organizatora przetargu. Pozwala mu jednostronnie wpłynąć na przebieg procedury aukcyjnej albo przetargowej. Odwołanie oznacza zniesienie dotychczasowego ogłoszenia albo warunków, zmiana natomiast - modyfikację ich treści. Odwołanie ogłoszenia powoduje zakończenie postępowania i oznacza jednocześnie odwołanie warunków, gdy składają się na jego treść albo powinno nastąpić jednocześnie z odwołaniem warunków, gdy udostępniane są w inny sposób. Natomiast odwołanie samych warunków, bez niweczenia procedury zmierzającej do zawarcia umowy powinno się wiązać z wprowadzeniem nowych warunków, jeżeli pozostałe w mocy ogłoszenie ma nadal dotyczyć postępowania aukcyjnego bądź przetargowego. W przeciwnym wypadku staje się ono zaproszeniem do składania ofert. Przepisy nie określają, do jakiego momentu taka zmiana bądź odwołanie są dopuszczalne, pozostawiając organizatorowi określenie tego terminu w warunkach. W doktrynie wyrażany jest natomiast pogląd, iż czynność taka nie jest dopuszczalna po rozpoczęciu aukcji albo po upływie terminu do składania ofert przetargowych (R. Szostak, Aukcja w ujęciu zmienionych przepisów kodeksu cywilnego, Rejent 2003, nr 9, s. 117). O ile ograniczenie do momentu rozpoczęcia aukcji nie budzi wątpliwości, o tyle upływ terminu składania ofert w przetargu nie chroni uczestników przetargu przed możliwością nadużywania prawa odwołania lub zmiany ogłoszenia bądź warunków. Wydaje się, że tego rodzaju czynności należy uznać za dopuszczalne do terminu początkowego składania ofert (gdy został określony) albo do chwili złożenia pierwszej oferty, gdyż od tego momentu pierwszy uczestnik jest związany treścią ogłoszenia oraz warunków (art. 701 § 4 k.c.). Zapewnienie równych praw i jednolitych zasad wszystkim uczestnikom jest więc możliwe wyłącznie przy przyjęciu takiej cezury czasowej. Lepszym rozwiązaniem byłoby ograniczenie możliwości powyższych zmian do chwili wysłania pierwszej oferty zgodnie z dotychczasowym ogłoszeniem i warunkami, jednakże w świetle art. 70 1 § 4 k.c. trudno interpretować złożenie oferty jako jej wysłanie.

10. Ogłoszenie aukcji albo przetargu wywołuje doniosłe skutki prawne. Zgodnie z art. 701 § 4 k.c. zarówno organizator aukcji bądź przetargu, jak i ich uczestnicy są związani postanowieniami ogłoszenia oraz warunków aukcji albo przetargu. Związanie wyraża się w obowiązku postępowania zgodnie z tymi postanowieniami. Jednakże dla każdej ze stron z innym momentem powstaje stan związania. W odniesieniu do organizatora jest to chwila udostępnienia warunków (czyli moment ich ogłoszenia, albo dojścia do pierwszego adresata w taki sposób, że mógł zapoznać się z ich treścią). Natomiast każdy z uczestników jest zobowiązany postępować zgodnie z postanowieniami ogłoszenia i warunków od chwili złożenia oferty, czyli jej dojścia do adresata bądź wprowadzenia do środka komunkacji elektronicznej w taki sposób, że adresat mógł się zapoznać z treścią (art. 61 k.c.). Przesłanką związania po stronie uczestnika jest zgodność oferty z ogłoszeniem oraz warunkami aukcji albo przetargu. Pomiędzy organizatorem a każdym uczestnikiem, który złożył ofertę zgodnie z ogłoszeniem i warunkami, powstaje stosunek prawny o charakterze obligacyjnym, którego treścią są obowiązki obu stron przestrzegania postanowień ogłoszenia i warunków. Jego niewykonanie bądź nienależyte wykonanie stanowi więc podstawę odpowiedzialności wobec drugiej strony na podstawie art. 471 i n. k.c. (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 64).

Art. 70(2).

 

1. Przepisy kodeksu cywilnego nie regulują trybu przeprowadzania aukcji (licytacji). Z regulacji art. 702 § 1 k.c. wynika, że uczestnicy składają oferty kolejno. Brak jest natomiast wskazówek co do sposobu składania ofert i ich formy. Zgodnie jednak przyjmuje się, że aukcja odbywa się w ten sposób, że uczestnicy obecni w tym samym czasie i miejscu składają oferty kolejno, w drodze postąpień, co oznacza, że każda kolejna oferta powinna być korzystniejsza od zgłoszonej poprzednio. Oferty zgłaszane są ustnie, bądź w inny jawny sposób (podniesienie tabliczki, ręki), a uczestnik może zgłosić w toku jednej aukcji więcej niż jedną ofertę. Oznacza to, że aukcja przeprowadzana jest przy zachowaniu zasady jedności miejsca i czasu, a także osób i akcji (A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 280). W toku aukcji dochodzi więc do konkurencji jawnych ofert. Cechą aukcji jest również to, że jej przedmiotem jest jeden element umowy, której treść w pozostałym zakresie określa organizator. Aukcja może więc dotyczyć wysokości ceny bądź wynagrodzenia albo ewentualnie innych elementów, jak terminu spełnienia świadczenia albo jego jakości. Organizator w warunkach aukcji może wskazać, jak ukształtowany element mający być przedmiotem licytacji jest dla niego satysfakcjonujący i od którego rozpoczynają się postąpienia (cena, wynagrodzenie wywoławcze) (A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2004, s. 280). Ponadto warunki aukcji mogą również przewidywać wielkość (kwotę) postąpienia. W zależności od przedmiotu aukcji i celu jej zorganizowania postąpienia mogą być dokonywane według schematu "z dołu do góry" bądź "z góry na dół".

2. Konstrukcja aukcji opiera się na trybie ofertowym w tym znaczeniu, że uczestnicy składają w jej toku oferty. Oferta jest złożona w toku aukcji, gdy została złożona od chwili otwarcia (rozpoczęcia) aukcji do chwili jej zamknięcia. Złożenie oferty ma miejsce, gdy doszła do organizatora (bądź osoby prowadzącej aukcję w jego imieniu) w taki sposób, że mógł się zapoznać z jej treścią. Ze względu na jednoczesną obecność bądź bezpośredni kontakt tych stron oferta wiąże w zasadzie z chwilą jej wyartykułowania. Jest to oferta w rozumieniu art. 66 § 1 k.c., czyli oświadczenie woli wyrażające stanowczą wolę zawarcia umowy będącej przedmiotem aukcji. Na jej treść składają się postanowienia umowy określone przez organizatora uzupełnione o element, w odniesieniu do którego toczy się aukcja, o wielkości zaproponowanej przez licytanta.

3. Skutkiem złożenia w toku aukcji oferty jest związanie nią licytanta, co oznacza, że zaakceptowanie oferty przez organizatora spowoduje zawarcie umowy. Oferta wiąże oferenta od momentu jej złożenia w zasadzie do chwili złożenia przez innego uczestnika oferty korzystniejszej. Ofertą korzystniejszą jest oferta "wyższa" (w aukcji prowadzonej "z dołu do góry") bądź "niższa" (w aukcji prowadzonej "z góry na dół") od poprzedniej. Warunki aukcji mogą przy tym określać, jaka oferta jest dla organizatora "korzystniejsza".

4. Przepis art. 70 2 § 1 in fine k.c. zezwala organizatorowi na określenie w warunkach aukcji innego terminu końcowego związania ofertą. Na tej podstawie organizator może przewidzieć przede wszystkim dłuższy okres związania ofertą, choć teoretycznie mógłby przewidzieć i krótszy. Wydłużenie tego terminu pozwala osiągnąć sytuację, gdy kilku licytantów jednocześnie jest związanych swoimi ofertami, co pozwala z kolei organizatorowi przyjąć ofertę, która nie jest najkorzystniejsza. W warunkach aukcji organizator może również zastrzec związanie ofertą do momentu zamknięcia aukcji bez przyjęcia oferty, przy czym samo zamknięcie aukcji w taki sposób jest dopuszczalne wyłącznie wówczas, gdy w warunkach aukcji tak postanowiono (tak P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 184).

5. Zawarcie umowy w trybie aukcji następuje zgodnie z art. 702 § 2 k.c. z chwilą udzielenia przybicia. Przybicie jest oświadczeniem woli organizatora o przyjęciu oferty zgłoszonej w toku aukcji. Sposób złożenia takiego oświadczenia wynika z warunków aukcji (np. ustne oświadczenie, uderzenie młotkiem). Przepis art. 702 § 2 k.c. nie przewiduje możliwości określenia w warunkach aukcji innej chwili zawarcia umowy.

6. Jeżeli w warunkach aukcji nie zastrzeżono inaczej, udzielenie przybicia dotyczy najkorzystniejszej oferty i następuje po ustaniu postąpień, czyli w sytuacji gdy żaden z licytantów nie zaproponuje oferty korzystniejszej. Przybicie nie jest w tych warunkach przejawem wyboru oferty, ale akceptacją oferty najkorzystniejszej. Aukcja może się nie zakończyć przybiciem tylko wówczas, gdy w jej warunkach zastrzeżono możliwość zamknięcia aukcji bez przyjęcia żadnej oferty. Warunki aukcji mogą też przewidywać możliwość wyboru oferty i udzielenia przybicia w odniesieniu do wybranej oferty, która nie musi być najkorzystniejsza.

7. W braku odmiennych zastrzeżeń w warunkach aukcji wydaje się, że zwycięski licytant może żądać od organizatora udzielenia przybicia i w ten sposób zawarcia umowy (tak P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 184, za związaniem organizatora wynikiem aukcji opowiada się Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 65). Przepisy kodeksu nie regulują jednakże okresu związania najkorzystniejszą ofertą. Skoro korzystniejsza oferta nie zostaje zgłoszona, a brak w tym zakresie postanowień warunków aukcji, nie ma możliwości zamknięcia aukcji bez przyjęcia oferty, brak też odesłania do przepisu art. 66 § 2 k.c. Wydaje się, że organizator jest zobowiązany przyjąć najkorzystniejszą ofertę. Wolę taką zdaje się wyrażać przez samo ogłoszenie aukcji.

8. Aukcja może rodzić w zasadzie dwojakiego rodzaju skutki prawne. Przede wszystkim jej skutkiem może być zawarcie umowy z chwilą udzielenia przybicia. Jednakże zasada ta nie ma zastosowania wówczas, gdy ważność umowy zależy od spełnienia szczególnych wymagań przewidzianych w ustawie. Skutkiem prawnym aukcji jest wówczas powstanie między organizatorem a uczestnikiem, którego oferta została przyjęta, zobowiązania do zawarcia umowy. Zgodnie z art. 702 § 3 k.c. każdy z nich może bowiem dochodzić zawarcia umowy.

9. Ustawową przesłanką ważności umowy jest przede wszystkim wymóg zachowania formy szczególnej pod rygorem nieważności. Wprawdzie przepis odnosi się do ważności umowy, jednakże na zasadzie wnioskowania a minori ad maius należy przyjąć jego zastosowanie do przypadków, gdy dojście umowy do skutku wymaga zachowania szczególnych warunków (wydanie rzeczy w przypadku umów realnych, czy dokonanie innej czynności). Wątpliwości może budzić zastosowanie art. 702 § 3 k.c. w sytuacji, gdy wymóg co do formy pod rygorem nieważności wynika z umowy stron. Wydaje się, że w drodze analogii należy go odnieść do takich przypadków.

10. Treścią stosunku zobowiązaniowego łączącego organizatora i zwycięskiego uczestnika jest obowiązek zawarcia umowy spoczywający na każdej z tych stron. Aukcja doprowadza w takim przypadku do wyłonienia drugiej strony umowy oraz powoduje ukształtowanie jej treści, jednakże samo zawarcie umowy następuje dopiero wówczas, gdy spełnione zostaną wszystkie określone przez ustawę wymagania jej ważności (ewentualnie czynności wymagane dla samego jej zawarcia). Ze względu na to, że art. 70 2 § 3 k.c. stanowi, iż każda ze stron może dochodzić zawarcia umowy, zobowiązanie powstające między nimi nie jest zobowiązaniem wynikającym z umowy przedwstępnej (tak Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 66; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 184; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 318; odmiennie A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2004, s. 280). Na jego podstawie organizator, a także zwycięski uczestnik w każdym przypadku mogą żądać zawarcia umowy, a w razie uchylania się przez jedną ze stron, druga może dochodzić zawarcia umowy na podstawie art. 64 k.c. w zw. z art. 1047 k.p.c. Natomiast rodzaj roszczeń wynikających z umowy przedwstępnej zależy od tego, czy czyni ona zadość warunkom ważności umowy przyrzeczonej. W odróżnieniu od zobowiązania z umowy przedwstępnej, zobowiązanie wynikające z przyjęcia oferty w toku aukcji rodzi zawsze skutek, który w odniesieniu do umowy przedwstępnej określa się mianem "silniejszego", a ponadto obowiązek zawarcia umowy dotyczy zawsze obu stron. Te zasadnicze odmienności przemawiają za przyjęciem, że na podstawie art. 702 § 3 k.c. powstaje między stronami zobowiązanie sui generis. Jednakże z drugiej strony podobieństwo treści zobowiązania przemawia za stosowaniem w drodze analogii przepisów o umowie przedwstępnej dotyczących terminu do zawarcia umowy.

Art. 70(3).

 

1. Tryb przetargowy zawarcia umowy opiera się na konstrukcji oferty. Uczestnicy przetargu bowiem w odpowiedzi na ogłoszenie składają swoje oferty. Przepisy nie wskazują formy, w jakiej oferty powinny zostać złożone, w szczególności żaden z przepisów nie wymaga złożenia ofert w formie pisemnej. W związku z tym należy przyjąć, że jeżeli w warunkach przetargu nie uregulowano tej kwestii, oferty przetargowe mogą być składane nie tylko na piśmie, ale również ustnie, ewentualnie w formie elektronicznej (o ile odpowiedni adres wskazano w ogłoszeniu przetargu). W odróżnieniu od aukcji przedmiotem ofert składanych w toku przetargu jest więcej elementów umowy, od których ukształtowania organizator uzależnia wybór oferty.

2. Oferta złożona w toku przetargu jest oświadczeniem wyrażającym stanowczą wolę zawarcia umowy (art. 66 § 1 k.c.) o treści określonej w ogłoszeniu, a uzupełnionej elementami wskazanymi przez uczestnika w ofercie. Oferta jest złożona w toku przetargu, jeżeli dotarła do organizatora w taki sposób, że mógł się zapoznać z jej treścią w terminie wskazanym w ogłoszeniu o przetargu. Wiąże ona oferenta, a więc zawarcie umowy zależy w zasadzie wyłącznie od woli adresata - organizatora przetargu, który dokonuje wyboru oferty i zawiadamia o tym fakcie uczestników. Przepis art. 703 § 1 k.c. odmiennie niż art. 66 § 2 k.c. reguluje termin końcowy związania ofertą. Każdy uczestnik jest związany swoją ofertą do chwili, gdy została wybrana inna oferta albo gdy przetarg został zamknięty bez wybrania oferty. Możliwość zamknięcia przetargu bez wybrania którejkolwiek oferty wynika wprost z art. 703 § 1 k.c. W warunkach przetargu organizator może określić inny termin, do którego uczestnicy są związani ofertami, wskazując na moment wcześniejszy lub późniejszy. Nie wydaje się natomiast, by w warunkach organizator mógł zastrzec, że uczestnik nie jest związany ofertą, choć taka sugestia może wynikać ze sformułowania przepisu art. 703 § 1 k.c. Ponadto w sytuacji, gdy organizator nie wybrał żadnej oferty ani nie zamknął wcześniej przetargu bez wybrania oferty, należy przyjąć, że uczestnicy przestają być związani swoimi ofertami jednocześnie z upływem terminu wskazanego w ogłoszeniu o przetargu, jako terminu jego zakończenia (terminu przewidzianego dla wyboru oferty i rozstrzygnięcia przetargu). Wydaje się bowiem, że pod pojęciem "termin przetargu" (art. 70 1 § 2 k.c. należy rozumieć nie tylko termin jego rozpoczęcia, ale i zakończenia (por. P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 185, który dopuszcza niewskazanie w ogłoszeniu terminu zakończenia przetargu i przyjmuje wówczas związanie ofertą do czasu, gdy organizator w zwykłym toku czynności powinien dokonać wyboru oferty).

3. Z uregulowania okresu związania ofertami wynika, że uczestnicy składają oferty jednocześnie, a nie kolejno, jak w przypadku aukcji. Ta jednoczesność oznacza składanie ofert w ciągu wskazanego w ogłoszeniu terminu. Z faktu tego wnosić można, że uczestnik może złożyć jedną ofertę. Za dopuszczalne uznać należy cofnięcie oferty (art. 61 § 1 in fine k.c.) do czasu wskazanego w ogłoszeniu jako termin rozpatrzenia ofert. Wydaje się też, że jednocześnie z cofnięciem dotychczasowej oferty uczestnik może złożyć nową ofertę.

4. Z przepisu art. 70 3 § 2 k.c. wynika obowiązek organizatora przetargu powiadomienia wszystkich uczestników przetargu o jego wyniku bądź o zamknięciu przetargu bez wybrania oferty. Powinno to nastąpić niezwłocznie po dokonaniu takiego wyboru lub podjęciu decyzji o zamknięciu przetargu bez wybrania oferty. Zawiadomienie takie powinno zostać skierowane na piśmie indywidualnie do każdego z uczestników. Przepis art. 703 § 2 k.c. nie określa znaczenia formy pisemnej zawiadomienia, więc należy przyjąć, że jest to forma dla celów dowodowych (art. 74 k.c.).

5. Powiadomienie uczestników o wyniku przetargu ma zróżnicowane znaczenie prawne w zależności od osoby adresata oraz w zależności od sposobu zakończenia przetargu. W razie pozytywnego rozstrzygnięcia i dokonania wyboru oferty, powiadomienie zwycięskiego uczestnika stanowi jednocześnie oświadczenie woli o przyjęciu oferty. Skoro obowiązek powiadomienia ciąży na organizatorze wobec wszystkich uczestników, w odniesieniu do uczestnika, którego oferta została wybrana, jest to w istocie obowiązek złożenia oświadczenia woli o przyjęciu oferty. Tym samym z obowiązku powiadomienia w istocie wynika obowiązek zawarcia umowy ze zwycięskim uczestnikiem (tak również P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 185). Obowiązek złożenia oświadczenia woli może zostać wyegzekwowany przez uczestnika, którego oferta została wybrana, na podstawie art. 64 k.c. w zw. z art. 1047 k.p.c. Natomiast w odniesieniu do pozostałych uczestników należy przyjąć, że powiadomienie wywołuje skutek prawny w postaci ustania obowiązku stosowania się do postanowień ogłoszenia i warunków przetargu. Ich oferty wprawdzie przestały już wiązać z momentem wyboru innej oferty (art. 70 3 § 1 k.c.), jednakże skutek w postaci ustania ich uczestnictwa w przetargu należy wiązać z powiadomieniem. Nie jest to jednak oświadczenie woli, ale zawiadomienie, które wywołuje wskazany skutek prawny, choć nie jest on wyrażony w ustawie. Tak samo należy zakwalifikować powiadomienie każdego uczestnika w razie zamknięcia przetargu bez wybrania którejkolwiek oferty.

6. Chwilę zawarcia umowy w trybie przetargu ustala się, stosując wprost przepisy dotyczące przyjęcia oferty, czyli art. 70 § 1 k.c. Oznacza to, że zawarcie umowy w trybie przetargu następuje z chwilą otrzymania przez uczestnika, którego oferta została wybrana, oświadczenia organizatora o przyjęciu oferty. Wolę przyjęcia oferty wyraża przewidziane w art. 703 § 2 k.c. powiadomienie o wyborze oferty. Oświadczenie takie zostaje złożone z chwilą, gdy dotarło do uczestnika w taki sposób, że mógł się zapoznać z jego treścią zgodnie z art. 61 § 1 i 2 k.c. Sam wybór oferty nie powoduje więc jeszcze zawarcia umowy. Jego skutek prawny sprowadza się do tego, że ustaje stan związania ofertami pozostałych uczestników oraz powstaje obowiązek powiadomienia uczestników o dokonanym wyborze. Jednakże w odniesieniu do zwycięskiego uczestnika powiadomienie stanowi oświadczenie woli o przyjęciu oferty. Pośrednio więc z wyboru oferty wynika obowiązek zawarcia umowy.

7. W warunkach przetargu organizator może inaczej określić chwilę zawarcia umowy. W takim przypadku z wyboru oferty i tak wynika dla niego obowiązek powiadomienia uczestników. W odniesieniu do zwycięzcy przetargu jest to w istocie pośrednio obowiązek zawarcia umowy. Ustalenie w warunkach przetargu innej chwili zawarcia umowy nie wpływa więc na fakt istnienia takiego obowiązku. Z chwilą powiadomienia uczestnika o wyborze jego oferty i tak doszło już bowiem do złożenia zgodnych oświadczeń woli przez strony (odmiennie P. Machnikowski, (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 186, który przyjmuje brak obowiązku zawarcia umowy w takim przypadku).

8. Z przepisów kodeksu cywilnego wynika, że zakończenie przetargu może się wiązać z wywołaniem różnych skutków prawnych. Przede wszystkim może on doprowadzić do zawarcia umowy. Po drugie, może się zakończyć bez dokonania wyboru oferty, co jest równoznaczne z odrzuceniem wszystkich ofert. Wreszcie w sytuacji, gdy ważność umowy zależy od spełnienia szczególnych wymagań przewidzianych w ustawie, zarówno organizator przetargu, jak i jego uczestnik, którego oferta została przyjęta, mogą dochodzić zawarcia umowy. W takim przypadku przyjęcie oferty zwycięskiego uczestnika nie powoduje jeszcze zawarcia umowy, jednakże pomiędzy nim a organizatorem powstaje stosunek prawny zobowiązaniowy, z którego wynika obowiązek obu tych stron zawarcia umowy. Przetarg doprowadza więc do wyłonienia drugiej strony umowy, ukształtowania treści umowy oraz do powstania obowiązku jej zawarcia między organizatorem a zwycięskim uczestnikiem (zob. uwagi do art. 702, tezy 9 i 10).

9. W sytuacji gdy skutkiem przetargu jest zobowiązanie stron do zawarcia umowy, której ważność zależy od dopełnienia wymagań przewidzianych w ustawie, powstaje pytanie o dopuszczalność przelewu wierzytelności wynikającej z powstałego między organizatorem a zwycięskim uczestnikiem stosunku zobowiązaniowego. Oceny dopuszczalności przelewu takiej wierzytelności dokonywać należy przez pryzmat art. 509 § 1 k.c., zgodnie z którym wierzyciel może przenieść wierzytelność na inną osobę, chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. W związku z tym istotne znaczenie mają ograniczenia wynikające z ustaw szczególnych, przewidujące w szczególności warunki, jakie powinien spełniać uczestnik przetargu oraz sposób ich stwierdzenia. Jeżeli takie ograniczenia wynikają z warunków przetargu, należy je traktować jako zastrzeżenia umowne, skoro składają się na treść stosunku obligacyjnego łączącego organizatora z każdym uczestnikiem przetargu. Rozważenia też wymaga, czy okoliczność, iż wierzytelność powstała po stronie uczestnika w wyniku przeprowadzenia przetargu, stanowi właściwość wierzytelności, która sprzeciwiałaby się przelewowi. Za jedno z ograniczeń przelewu wynikające z właściwości zobowiązania uznaje się w doktrynie potrzebę respektowania woli dłużnika w odniesieniu do tego, kto ma być jego wierzycielem. Jako przykład wskazuje się na zobowiązanie wynikające z umowy przedwstępnej (por. J. Mojak, Obrót wierzytelnościami, Lublin 1995, s. 29 i n.). W przypadku przeprowadzania przetargu, co do zasady, o wyborze kontrahenta decydują kryteria przedmiotowe, odnoszące się do proponowanych warunków umowy. W takich przypadkach, gdy celem organizatora jest wyłącznie uzyskanie jak najlepszej oferty, a jednocześnie ani z przepisów prawa, ani z ogłoszenia i warunków przetargu nie wynikają żadne kryteria doboru uczestników, a tym samym potencjalnych kontrahentów, wydaje się, że wierzytelność taka może być przedmiotem przelewu (o ile oczywiście nie zachodzą inne ograniczenia). Natomiast w przypadkach gdy kryteria podmiotowe decydują w pewnym zakresie o wyborze oferty, i można stwierdzić, że wolą dłużnika jest, by jego wierzycielem był określony podmiot, można ewentualnie rozpatrywać istnienie ograniczenia przelewu. Wydaje się jednakże, że istota postępowania przetargowego, jego cel - w odróżnieniu od trybów zindywidualizowanych, jak oferta, czy negocjacje - zawsze wskazuje na brak woli organizatora, by jego kontrahentem był konkretny podmiot (Sąd Najwyższy w odniesieniu do przetargów organizowanych na podstawie przepisów szczególnych przyjął w wyr. z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 801/04, OSNC 2006, nr 5, poz. 90, że właściwość zobowiązania powoduje, że wierzytelność nie może być przedmiotem przelewu, zaś w wyr. z dnia 27 czerwca 2003 r., IV CKN 302/01, OSNC 2004, nr 9, poz. 147, że może być przedmiotem przelewu na rzecz osoby, która również brała udział w przetargu, por. też glosy do tego wyroku: W.J. Kocot, OSP 2004, z. 6, poz. 77; R. Szostak, PiP 2005, z. 4, s. 115).

Art. 70(4).

 

1. Wadium jest wspólną instytucją postępowania aukcyjnego oraz przetargowego. W świetle uregulowań art. 704 k.c. termin wadium należy rozumieć jako określoną sumę, którą uczestnik ma obowiązek wpłacić organizatorowi albo której zapłatę ma obowiązek zabezpieczyć, co stanowi przesłankę uczestniczenia w aukcji albo przetargu. Nie stanowi ono obligatoryjnego elementu tych postępowań. Obowiązek wniesienia wadium może zostać wprowadzony z woli organizatora w warunkach aukcji albo przetargu. Powoduje to, że obowiązek jego wniesienia staje się elementem treści stosunku zobowiązaniowego łączącego organizatora z każdym z uczestników. Obowiązek uczestnika wniesienia wadium powstaje jednocześnie z chwilą złożenia przez niego oferty.

2. Przepis art. 70 4 § 1 k.c. przewiduje możliwość zastrzeżenia obowiązku wniesienia wadium, jednocześnie jednak wskazuje na rygor jego niewniesienia oraz formę i sposób wniesienia. Kwestie te, jak się wydaje, nie mogą zostać odmiennie uregulowane w warunkach aukcji albo przetargu (odmiennie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 187). Zgodnie z treścią tego przepisu wniesienie wadium stanowi warunek dopuszczenia do udziału w aukcji albo przetargu. Tym samym ustawodawca przypisał wadium funkcję selekcyjną, skoro stanowi barierę finansową, której pokonanie decyduje o dopuszczeniu do procedury przetargowej bądź aukcyjnej, a tym samym pośrednio o możliwości zawarcia umowy będącej jej przedmiotem.

3. W odniesieniu do formy wadium art. 70 4 § 1 k.c. przewiduje następujące możliwości: wpłatę określonej sumy pieniężnej albo ustanowienie zabezpieczenia jej zapłaty. Oznacza to, że wadium powinno być wyrażone w postaci określonej sumy pieniężnej, zgodnie z art. 358 § 1 k.c. wyrażonej w pieniądzu polskim. Jednocześnie jego wniesienie może nastąpić na dwa alternatywnie wskazane sposoby: przez wpłatę organizatorowi wskazanej kwoty pieniężnej albo przez ustanowienie zabezpieczenia jej zapłaty na jego rzecz. Wskazane jest w związku z tym określenie w warunkach aukcji bądź przetargu sposobu zapłaty albo zabezpieczenia. Jeżeli organizator nie wskazał w warunkach rodzaju zabezpieczenia, za możliwy uznać należy każdy dopuszczalny w świetle przepisów prawa sposób zabezpieczenia zapłaty.

4. Przepisy art. 70 4 § 2 k.c. należy traktować jako mające charakter bezwzględnie obowiązujący (tak S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 321; odmiennie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 188). Regulują one dwie następne funkcje wadium, będące następstwem wprowadzenia obowiązku jego wniesienia. Są to funkcja zabezpieczająca, gdyż wadium stanowi zabezpieczenie zawarcia umowy, oraz funkcja kompensacyjna, polegająca na tym, że wadium stanowi zryczałtowane odszkodowanie. Brzmienie art. 704 § 2 k.c. w świetle innych przepisów kodeksu cywilnego dotyczących przetargu nie dopuszcza możliwości odmiennego uregulowania znaczenia wadium w warunkach przetargu.

5. Funkcja zabezpieczająca wadium odnosi się do sytuacji, gdy po pozytywnym rozstrzygnięciu aukcji bądź przetargu organizator albo zwycięski uczestnik uchyla się od zawarcia umowy. Jednakże ustawodawca zróżnicował przesłanki spełnienia tej funkcji przez wadium, w zależności od tego, która ze stron uchyla się od zawarcia umowy. W odniesieniu do zwycięskiego uczestnika odnosi się ona do sytuacji, gdy uchyla się on od zawarcia umowy, której ważność zależy od spełnienia szczególnych wymagań przewidzianych w ustawie. Tym samym dotyczy wyraźnie sytuacji uregulowanej w odniesieniu do aukcji w art. 702 § 3 k.c., mającym odpowiednie zastosowanie również w przetargu (art. 703 § 3 in fine k.c.). Natomiast w odniesieniu do organizatora aukcji albo przetargu brak jest takiego ograniczenia i zabezpieczająca funkcja wadium odnosi się do każdej sytuacji, gdy uchyla się on od zawarcia umowy. W przypadku zwycięskiego uczestnika brak jest w zasadzie innych sytuacji, gdy z aukcji bądź przetargu wynikałby dla niego tylko obowiązek zawarcia umowy. Z kolei w przypadku organizatora obowiązek zawarcia umowy poza sytuacją uregulowaną w art. 702 § 3 w zw. z art. 703 § 3 k.c. powstaje wówczas, gdy dokonał on wyboru oferty i uchyla się od powiadomienia zwycięskiego oferenta o tym fakcie, oznaczającego przyjęcie oferty. W przypadku ustalenia w warunkach przetargu innej chwili zawarcia umowy (art. 70 3 § 3 zd. 1 k.c.) też powstaje zobowiązanie do zawarcia umowy, a przedmiotem odmiennego ustalenia jest jedynie określenie chwili, z którą strony wiążą skutek postaci zawarcia umowy. W odniesieniu do aukcji natomiast brak jest możliwości odmiennego ustalenia w jej warunkach chwili zawarcia umowy (odmiennie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 187).

6. Zabezpieczająca funkcja wadium uregulowana została na wzór zadatku (art. 394 k.c.). Wyraża się ona w tym, że jeżeli od zawarcia umowy (w sytuacji z art. 702 § 3 w zw. z art. 703 § 3 in fine k.c.) uchyla się zwycięski uczestnik, organizator może pobraną jako wadium sumę zachować albo dochodzić zaspokojenia z przedmiotu zabezpieczenia zapłaty wadium. Z kolei jeżeli od zawarcia umowy uchyla się organizator aukcji albo przetargu, zwycięski uczestnik może żądać zapłaty podwójnego wadium albo naprawienia szkody. Uczestnik może przy tym dochodzić tylko jednego ze wskazanych roszczeń, według swego wyboru (wskazuje na to spójnik "albo" świadczący o alternatywie rozłącznej).

7. Funkcja kompensacyjna wadium odnosi się do sytuacji, gdy od zawarcia umowy uchyla się zwycięski uczestnik. Organizator bowiem może zaspokoić swoje roszczenia wyłącznie przez zatrzymanie wadium bądź zaspokojenie z przedmiotu zabezpieczenia (w trybie przewidzianym dla danego zabezpieczenia). Tym samym kwota wadium stanowi zryczałtowane odszkodowanie, o z góry określonej wysokości, należne organizatorowi. Organizator nie może w świetle art. 704 § 2 k.c. dochodzić naprawienia szkody przekraczającej wartość wadium. Z drugiej strony może zatrzymać wadium bądź zaspokoić się z przedmiotu zabezpieczenia, chociaż nie poniósł żadnej szkody. Takiej funkcji nie odgrywa wadium dla zwycięskiego uczestnika. Może on bowiem żądać od organizatora albo zapłaty podwójnego wadium albo naprawienia szkody. Wydaje się, że odszkodowanie należne zwycięskiemu uczestnikowi ograniczyć należy do ujemnego interesu umowy. Zapłata podwójnego wadium ewentualnie odszkodowanie stanowi bowiem rekompensatę za niezawarcie umowy. O ile żądanie zapłaty podwójnego wadium, nie jest uzależnione od powstania po stronie uczestnika szkody, o tyle roszczenie o naprawienie szkody wymaga wykazania wszystkich przesłanek, w tym szkody oraz związku przyczynowego między niezawarciem umowy a powstałą szkodą (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 70; odmiennie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 187).

8. Wydaje się, że przyznanie organizatorowi prawa zatrzymania wadium, zaś zwycięskiemu uczestnikowi roszczenia o zapłatę podwójnego wadium albo naprawienia szkody nie wpływa na istnienie roszczenia o zawarcie umowy (art. 702 § 3 oraz art. 703 § 3 k.c.). Zgodnie ze wskazanymi przepisami głównym świadczeniem przysługującym tym podmiotom jest bowiem zawarcie umowy. Natomiast prawo zatrzymania wadium, roszczenie o zapłatę jego podwójnej kwoty czy też roszczenie odszkodowawcze przysługują wówczas, gdy druga strona uchyla się od zawarcia umowy, a więc w razie niewykonania przez nią zobowiązania. Roszczenia z tytułu niewykonania zobowiązania powstają po stronie wierzyciela w zasadzie wówczas, gdy uzyskanie podstawowego świadczenia, również przy zastosowaniu przymusu państwowego nie jest możliwe. Zawsze jednakże podstawowym uprawnieniem pozostaje uprawnienie do żądania spełnienia świadczenia zgodnie z treścią zobowiązania (W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska-Bocian, Zobowiązania. Zarys wykładu, Warszawa 1999, s. 288-289). Z tego względu nie wydaje się uzasadniony pogląd, zgodnie z którym zastrzeżenie wadium "wyłącza możliwość dochodzenia zawarcia umowy przez organizatora lub uczestnika przetargu" (z uzasadnienia projektu ustawy z dnia 14 lutego 2003 r., por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 321, pogląd ten zdaje się akceptować A. Brzozowski (w: ) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 284, natomiast według P. Machnikowskiego (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 187-188 zastrzeżenie wadium nie wyłącza roszczenia o zawarcie umowy, stanowiącego główne roszczenie ze zobowiązania przetargowego, a przesłanką skorzystania z wadium jest rezygnacja z roszczenia o zawarcie umowy).

9. Poza sytuacją, gdy zwycięski uczestnik uchyla się od zawarcia umowy, zapłacone wadium podlega zwrotowi, a ustanowione zabezpieczenie wygasa. Zwrot wadium powinien nastąpić niezwłocznie, zaś zabezpieczenie wygasa z mocy prawa. Przepisy art. 704 k.c. nie przewidują możliwości odmiennego zastrzeżenia w warunkach aukcji albo przetargu. W związku z tym wątpliwe wydaje się zastrzeżenie w warunkach zaliczenia wadium na poczet świadczenia pieniężnego, do którego na podstawie umowy jest zobowiązany zwycięski uczestnik (za dopuszczalnością takiego zastrzeżenia opowiada się P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 188, za zaliczaniem wadium na poczet świadczenia - Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 70). Z przepisów art. 704 k.c. dotyczących wadium zdaje się wynikać, że ustawodawca nadał wadium określony kształt i nie pozostawił organizatorowi możliwości odmiennego uregulowania jego znaczenia. Tylko świadczenie o znaczeniu określonym w art. 70 4 k.c. jest wadium w ścisłym tego słowa znaczeniu. Odmienne zastrzeżenia zawarte w warunkach aukcji bądź przetargu należy uznać za dopuszczalne w granicach swobody umów, jednakże świadczenie nimi określone nie będzie wadium w rozumieniu kodeksu cywilnego.

Art. 70(5).

 

1. Z przepisu art. 70 5 § 1 k.c. wynika szczególny przypadek nieważności względnej umowy, która została zawarta w trybie aukcji lub przetargu. Oznacza to, że podmiot legitymowany może - w razie spełnienia przesłanek określonych w tym przepisie - żądać w drodze powództwa unieważnienia takiej umowy. Jest to powództwo o ukształtowanie stosunku prawnego. Samo unieważnienie następuje w drodze konstytutywnego wyroku sądu ze skutkiem ex tunc, od chwili zawarcia umowy. Do czasu uprawomocnienia się wyroku sądu umowa wywiera wszystkie skutki prawne. Zakres prawa żądania unieważnienia umowy został szczegółowo wyznaczony w przepisach art. 705 k.c. przez wskazanie zakresu podmiotowego, przesłanek przedmiotowych unieważnienia, a także granic czasowych jego przysługiwania.

2. Prawo żądania unieważnienia przysługuje stosunkowo szerokiemu kręgowi podmiotów. Należą do nich: organizator aukcji albo przetargu, każdy uczestnik, a także - jeżeli umowa została zawarta na cudzy rachunek - podmiot dający zlecenie, na rachunek którego zawarto umowę. Ostatni przypadek dotyczy sytuacji, gdy uczestnik aukcji albo przetargu bierze w nim udział we własnym imieniu, ale na cudzy rachunek na podstawie umowy. Nie dotyczy to natomiast sytuacji, gdy udzielono zlecenia uczestniczenia w przetargu połączonego z udzieleniem pełnomocnictwa, gdyż wówczas uczestnikiem jest mocodawca (zleceniodawca) (tak S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2006, s. 321). Pod pojęciem uczestnika aukcji albo przetargu należy rozumieć podmiot, który złożył ofertę, a tym samym przystąpił do postępowania aukcyjnego bądź przetargowego i jest związany jego regułami.

3. Przesłanki przedmiotowe prawa żądania unieważnienia umowy obejmują zachowanie polegające na wpłynięciu na wynik aukcji albo przetargu w sposób sprzeczny z prawem lub dobrymi obyczajami. Przepis art. 705 § 1 k.c. wyznacza przy tym krąg osób, których takie zachowanie stanowi przesłankę żądania unieważnienia umowy. Należą do nich: strona umowy, inny jej uczestnik lub osoba działająca w porozumieniu z nimi. Zachowanie osoby trzeciej stanowi przesłankę powództwa tylko wówczas, gdy działała w porozumieniu ze stroną (stronami) umowy bądź innym uczestnikiem (uczestnikami) aukcji albo przetargu. Termin "w porozumieniu" należy rozumieć szeroko, obejmując nim nie tylko przypadki istnienia umowy między tymi podmiotami, ale także takie sytuacje, gdy osoba trzecia działa za wiedzą i akceptacją strony umowy czy innego uczestnika. Zachowanie tych osób może polegać na działaniu bądź zaniechaniu oraz jest sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami. Sprzeczność z prawem oznacza sprzeczność z przepisami prawa prywatnego czy publicznego, zarówno o charakterze bezwzględnie, jak i względnie obowiązującym (por. wyr. SN z dnia 21 listopada 2003 r., V CK 12/03, Biul. SN 2004, nr 4, poz. 9, w którym Sąd Najwyższy ogranicza sprzeczność z prawem do naruszenia norm bezwzględnie obowiązujących). Pojęcie dobrych obyczajów należy odnieść do norm obyczajowych powszechnie akceptowanych jako standard uczciwego postępowania przy zawieraniu umów, w szczególności w trybie aukcji albo przetargu. Ponadto przesłanką jest wpływ zachowania wskazanych osób na wynik aukcji albo przetargu, co oznacza, że między takim zachowaniem a wynikiem aukcji albo przetargu istnieje związek przyczynowy. Przez wynik aukcji należy rozumieć ustanie postąpień na określonym poziomie, wynikiem przetargu jest wybór oferty. W obu przypadkach wynik ten decyduje o osobie kontrahenta.

4. Prawo żądania unieważnienia umowy jest ograniczone czasowo, jego granice czasowe wyznaczają dwa terminy zawite. Pierwszy wynosi miesiąc od dnia, w którym uprawniony dowiedział się o istnieniu przyczyny unieważnienia, czyli o sprzecznym z prawem lub z dobrymi obyczajami zachowaniu i jego wpływie na wynik aukcji albo przetargu. Początek biegu terminu wyznacza więc dzień uzyskania pozytywnej wiedzy o wskazanych przesłankach przez osobę uprawnioną (A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 283). Drugi termin wynosi rok od dnia zawarcia umowy, jego początek wyznacza więc fakt obiektywny i termin ten biegnie jednakowo dla wszystkich uprawnionych. Upływ pierwszego terminu powoduje wygaśnięcie uprawnienia danego podmiotu do żądania unieważnienia umowy, zaś upływ drugiego - wygaśnięcie uprawnień wszystkich legitymowanych czynnie podmiotów.

5. Przepisy art. 70 5 k.c. mają zastosowanie wówczas, gdy wskutek aukcji bądź przetargu została zawarta umowa. Natomiast nie stosuje się ich wówczas, gdy nieuczciwe bądź bezprawne zachowanie spowodowało zamknięcie aukcji albo przetargu bez wybrania oferty. Ponadto nie ma on zastosowania w sytuacjach, gdy aukcja bądź przetarg zakończyły się wyborem oferty, ale do zawarcia umowy nie doszło ze względu na niespełnienie ustawowych wymagań jej ważności. Przepisy te mają bowiem zastosowanie do umowy zawartej w trybie aukcji albo przetargu, a nie do wyniku takiego trybu.

6. Wprowadzenie dodatkowej konstrukcji unieważnienia umowy z powodu nieuczciwego czy bezprawnego wpływu na wynik aukcji albo przetargu nie wyłącza możliwości żądania jej unieważnienia na zasadach ogólnych, zgodnie z przepisami dotyczącymi nieważności względnej czynności prawnych (np. z powodu błędu bądź groźby) (odmiennie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 189).

7. Przepisy art. 70 5 k.c. nie znajdą zastosowania w sytuacjach, gdy umowa zawarta w trybie aukcji albo przetargu dotknięta jest nieważnością bezwzględną. Wówczas ustalenia nieważności może żądać każdy, kto ma w tym interes prawny bez ograniczeń czasowych (art. 189 k.p.c.).

8. Od unieważnienia umowy zawartej w trybie aukcji albo przetargu należy odróżnić nieważność zmowy przetargowej, a więc porozumienia ograniczającego konkurencję, polegającego na uzgodnieniu przez przedsiębiorców przystępujących do przetargu lub przez tych przedsiębiorców i przedsiębiorcę będącego organizatorem przetargu warunków składanych ofert (np. zakresu prac, wysokości ceny). Takie porozumienie, o ile jego celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie czy inne naruszenie konkurencji, jest, co do zasady, zakazane i jako takie nieważne z mocy prawa (art. 6 ust. 1 pkt 7 i ust. 2 u.o.k.k.). Jego zawarcie stanowi przy tym sprzeczne z prawem zachowanie, które może wpłynąć na wynik przetargu, gdyż między innymi w tym właśnie celu porozumienie jest zawierane.

9. Przepisy art. 70 5 k.c. nie mają również zastosowania do unieważnienia aukcji albo przetargu. Unieważnienie umowy zawartej w trybie aukcji albo przetargu jest bowiem konstrukcją odmienną od unieważnienia postępowania aukcyjnego albo przetargowego. Umowa jest czynnością prawną, zdarzeniem prawnym, odrębnym od składających się na postępowanie aukcyjne albo przetargowe czynności prowadzących do jej zawarcia. Przepisy kodeksu cywilnego nie regulują kwestii unieważnienia aukcji albo przetargu. Można więc przyjąć dopuszczalność uregulowania unieważnienia postępowania przez organizatora w warunkach aukcji albo przetargu, oczywiście w granicach wyznaczonych przez art. 58 i 3531 k.c. Unieważnienie postępowania należy rozumieć jako zniesienie dotychczasowego postępowania, wszystkich dokonanych w jego toku czynności, jak również stosunków zobowiązaniowych powstałych między organizatorem a uczestnikami, ewentualnie również zniesienie wyboru oferty. Zdarzeniem wywołującym taki skutek jest oświadczenie woli organizatora aukcji albo przetargu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażany jest pogląd akceptujący klauzulę o prawie unieważnienia przetargu bez podania przyczyny (por. wyr. SN z dnia 21 października 2005 r., III CK 73/05, Lex nr 187032). Klauzula taka budzi jednak pewne wątpliwości z uwagi na właściwość (naturę) zobowiązaniowego stosunku prawnego powstałego między organizatorem a jego uczestnikami. Istotą stosunku zobowiązaniowego jest bowiem m.in. zapewnienie równowagi interesów jego stron. Prawo kształtujące powodujące zniesienie stosunku zobowiązaniowego z mocą wsteczną i bez podania przyczyny powinno być traktowane w przepisach prawa jako konstrukcja wyjątkowa, dopuszczalna na podstawie wyraźnego przepisu, uzasadniona potrzebą ochrony określonych interesów (np. prawo odstąpienia od umowy przez konsumenta uregulowane w art. 2 i 7 u.o.n.p.k.). W przypadku aukcji albo przetargu takiego uzasadnienia brak. Wydaje się więc, że przyznanie prawa do unieważnienia aukcji albo przetargu powinno wiązać się z określeniem przyczyn jego realizacji (jak np. art. 93 p.z.p.).

Art. 71.

 

1. Informacje kierowane do klienteli mogą przybrać postać w szczególności ogłoszeń, cenników, reklam, a także katalogów, folderów, ulotek, gazetek informujących o posiadanym asortymencie towarów i ich cenach, czy prospektów. Przepis art. 71 k.c. zawiera regułę interpretacyjną i odnosi się do wszelkich informacji o treści umowy. Pojęcie informacji użyte zostało w tym przepisie szeroko i obejmuje wszelkiego rodzaju wypowiedzi, przekazy w jakiejkolwiek formie (ustnej, pisemnej, w środkach masowgo przekazu i poza nimi) zawierające dane dotyczące treści umowy, w szczególności wiadomości o towarze czy usłudze, o ich właściwościach, a także o cenie. Mogą one mieć charakter publiczny bądź też zindywidualizowany, mogą być skierowane do ogółu (do nieoznaczonego adresata), pewnej grupy odbiorców lub poszczególnych osób. Sformułowanie przepisu art. 71 k.c. wskazuje na to, że wymienione w nim ogłoszenia, reklamy i cenniki również traktowane są jako rodzaj informacji. Bardziej precyzyjne jest jednak stwierdzenie, że pełnią one również funkcję informacyjną, zawierają w sobie określoną informację. Ogłoszeniem bowiem należy określić informację podaną do publicznej wiadomości. Pojęcie cennika odnieść z kolei należy do wykazu towarów bądź usług z podaniem ceny. Natomiast pod pojęciem reklamy należy rozumieć przekaz zawierający informację o towarze bądź usłudze, ale jednocześnie wyrażający zachętę do nabycia towaru czy skorzystania z usługi. W odróżnieniu od informacji, która w istocie jest wypowiedzią o obiektywnym charakterze, w reklamie przeważa element subiektywny.

2. Przepis art. 71 k.c. ma zastosowanie "w razie wątpliwości". Wątpliwości w odniesieniu do charakteru prawnego tego rodzaju informacji przede wszystkim odnoszą się do stopnia stanowczości wyrażonej w nich woli zawarcia umowy oraz zakresu wynikających z nich postanowień proponowanej umowy. Te dwie cechy pojawiających się w obrocie informacji powodują trudności w ocenie, czy dana informacja jest ofertą w rozumieniu art. 66 k.c., która wiąże oferenta, czy jest to niewiążące składającego oświadczenie, wyrażające zaproszenie do zawarcia umowy.

3. Reguła interpretacyjna z art. 71 k.c. ma zastosowanie wówczas, gdy znaczenie oświadczenia nie wynika w sposób jednoznaczny z jego treści, jak również wówczas, gdy nie można takiego znaczenia ustalić jednoznacznie, stosując zasady wykładni oświadczenia woli (art. 65 § 1 k.c.). Wykładnia takiego oświadczenia powinna uwzględniać okoliczności, w jakich zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. W tym przypadku istotne znaczenie mają właśnie normy pozaprawne, w postaci dobrych obyczajów w obrocie handlowym, zwyczajów obowiązujących w tej sferze stosunków, skoro ogłoszenia, reklamy, cenniki, foldery, katalogi i inne informacje pochodzą najczęściej od przedsiębiorców. Wykładnia powinna również uwzględniać analizę literalnego brzmienia danego oświadczenia, użytych sformułowań i znaczenia im przypisywanego w stosunkach danego rodzaju, a także szczegółowość informacji, zakres danych dotyczących postanowień proponowanej umowy (por. A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 286). Natomiast nie należy przypisywać zbyt dużego znaczenia nazwie, jaka została nadana oświadczeniu przez podmiot, który je składa. W szczególności użycie określenia "oferta" nie oznacza automatycznie, że taki właśnie charakter należy przypisać temu oświadczeniu. Brak zaś takiego określenia nie wyklucza uznania oświadczenia za ofertę, o ile spełnia przesłanki określone w art. 66 § 1 k.c.

4. Zgodnie z regułą interpretacyjną zawartą w art. 71 k.c. w razie wątpliwości ogłoszenia, reklamy, cenniki i inne informacje uważa się nie za ofertę, ale za zaproszenie do zawarcia umowy. Uznanie za ofertę nastąpi wówczas, gdy wykładnia danego oświadczenia prowadzi do wniosku, że określa ono istotne postanowienia umowy oraz wyraża stanowczą wolę jej zawarcia. W sytuacji, gdy wykładnia nie doprowadzi do takiego rezultatu, przepis art. 71 k.c. nakazuje traktować oświadczenie jako zaproszenie do zawarcia umowy. Pewne rozbieżności pojawiają się w doktrynie na tle oceny oświadczeń skierowanych do ogółu zawierających propozycję kupna określonych towarów z zastrzeżeniem ograniczonej ich ilości (do wyczerpania zapasów). Wydaje się, że jeżeli oświadczenie spełnia przesłanki uznania za ofertę zawarte w art. 66 § 1 k.c., takie zastrzeżenie należy traktować jako warunek rozwiązujący, o ile jest to zdarzenie niepewne (A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 286), ewentualnie jako określenie terminu związania ofertą, jeżeli wyczerpanie zapasów jest zdarzeniem pewnym (tak Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 334). Natomiast nie wydaje się, by okoliczność, iż oświadczenie kierowane jest do wielu osób, a zaproponowana umowa może być zawarta tylko wobec niektórych, przemawiała przeciwko uznaniu za ofertę (przeciwko uznaniu za ofertę takiego oświadczenia opowiada się P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 190; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 324). Decydujące znaczenie powinno mieć jednak ustalenie treści w zakresie woli zawarcia umowy oraz istotnych jej postanowień. Tego rodzaju zastrzeżenie nie sugeruje braku stanowczej woli zawarcia umowy i może zostać zamieszczone również w ofercie.

5. Oświadczenie stanowiące zaproszenie do zawarcia umowy jest czynnością wszczynającą procedurę, której celem jest dojście umowy do skutku. Samo jednak nie jest ukierunkowane na wywołanie skutków prawnych, a więc nie ma charakteru oświadczenia woli. Nie wskazuje też trybu, w jakim umowa ma zostać zawarta.

6. Znaczenie szczególnego rodzaju zachowania określa art. 543 k.c., zgodnie z którym wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. Prezentacja rzeczy stanowi ofertę sprzedaży, o ile spełnione zostały wszystkie przewidziane w tym przepisie przesłanki. W braku którejkolwiek z nich zachowanie takie należy interpretować przy zastosowaniu art. 65 § 1 k.c., a także art. 71 k.c. Sprzedawca może jednak zapobiec uznaniu wystawienia rzeczy w warunkach określonych w art. 543 k.c. za ofertę, poprzez zamieszczenie informacji jednoznacznie wskazującej, iż dana rzecz nie jest już albo jeszcze przeznaczona do sprzedaży.

7. Przepisy szczególne mogą przypisywać ogłoszeniom, reklamom, cennikom i innym informacjom, o których mowa w art. 71 k.c., dalsze znaczenie prawne, niezależnie od tego, czy stanowią ofertę, czy zaproszenie do zawarcia umowy. Przykładem takiej regulacji jest ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. Nr 141, poz. 1176 z późn. zm.). W świetle art. 4 ust. 3 tej ustawy oczekiwania wobec towaru konsumpcyjnego oparte na zapewnieniach w szczególności producenta, sprzedawcy, importera zawartych w reklamie kształtują treść umowy sprzedaży konsumenckiej, a jeżeli towar nie odpowiada tym oczekiwaniom, jest niezgodny z umową, co stanowi podstawę dochodzenia przez kupującego określonych ustawą uprawnień. Ponadto zgodnie z art. 13 ust. 1 tej ustawy w reklamie może zostać zawarte oświadczenie o udzieleniu gwarancji. Z kolei na podstawie art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (tekst jedn. Dz. U. z 2004 r. Nr 223, poz. 2268 z późn. zm.) informacje zawarte w broszurach, katalogach czy folderach udostępnianych klientom stają się elementem umowy o świadczenie usług turystycznych, jeżeli umowa zawarta z klientem nie zawiera postanowień odmiennych. Informacja o zakresie działalności podana przez przewoźnika do publicznej wiadomości wywołuje zgodnie z art. 3 ust. 1 pr. przew. ten skutek, że wyznacza jednocześnie zakres obowiązku przewoźnika przewozu osób lub rzeczy. Z kolei w świetle art. 4 ust. 3 ustawy z dnia 13 lipca 2000 r. o ochronie nabywców prawa korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku oraz o zmianie ustaw Kodeks cywilny, Kodeks wykroczeń i ustawy o księgach wieczystych (Dz. U. Nr 74, poz. 855) doręczony osobie zainteresowanej przed zawarciem umowy prospekt stanowi część umowy z chwilą jej zawarcia.

8. Zgodnie z art. 2 pkt 6 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. Nr 171, poz. 1206) propozycją nabycia produktu jest każda informacja handlowa określająca cechy produktu oraz jego cenę, w sposób właściwy dla użytego środka komunikowania się z konsumentami, która bezpośrednio wpływa bądź może wpłynąć na podjęcie przez konsumenta decyzji dotyczącej umowy. Pod pojęciem informacji handlowej należy rozumieć informację pochodzącą od przedsiębiorcy i odnoszącą się do produktów w rozumieniu tej ustawy. W świetle wskazanej regulacji każda informacja handlowa, która łącznie spełnia dwie przesłanki: określa cechy produktu i jego cenę oraz bezpośrednio wpływa bądź może wpłynąć na decyzję konsumenta dotyczącą umowy stanowi propozycję nabycia produktu. Propozycją taką może więc być zarówno taka informacja, którą w świetle art. 71 k.c. należy ocenić jako zaproszenie do zawarcia umowy, jak i taka, która stanowi ofertę jej zawarcia.

Art. 72.

 

1. Negocjacje, poprzednio nazywane rokowaniami, stanowią tryb zawarcia umowy, który - podobnie jak tryb ofertowy - określić można mianem zindywidualizowanego, gdyż uczestniczą w nim indywidualnie określone przyszłe strony umowy. Znajduje on zastosowanie najczęściej w sytuacjach, gdy strony zamierzają zawrzeć umowę o złożonym charakterze. Negocjacje polegają na stopniowym uzgadnianiu przez strony treści umowy, którą zamierzają zawrzeć. W tym trybie złożenie zgodnych oświadczeń woli składających się na umowę, następuje niejako stopniowo, poprzez dochodzenie przez strony do porozumienia co do poszczególnych, kolejnych postanowień umowy. Na negocjacje składa się przede wszystkim dialog między potencjalnymi kontrahentami, mający na celu uzgodnienie samej woli zawarcia umowy oraz określenie jej treści. Obejmuje on ustalanie, formułowanie postanowień przyszłej umowy, wymianę poglądów na ten temat, przekazywanie sobie przez strony informacji, a także różne formy wzajemnego oddziaływania, przekonywania do słuszności proponowanych rozwiązań. Negocjacje najczęściej prowadzone są "między obecnymi", a więc ustnie, przy jednoczesnej obecności wszystkich stron czy też za pomocą środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość. Jednakże możliwe jest również prowadzenie negocjacji "między nieobecnymi", przy wykorzystaniu innych środków porozumiewania się na odległość, takich jak: listy, fax, poczta elektroniczna.

2. Sposób prowadzenia negocjacji, ich zakres oraz czas trwania, a także rodzaj wykorzystywanych w tym celu środków, zależą przede wszystkim od woli stron. Jednakże istotne znaczenie ma w tym zakresie rodzaj umowy, która ma być efektem negocjacji, jej złożoności, a także stopień sprzeczności interesów stron, które mają zostać pogodzone. Przepisy prawa nie regulują sposobu, ani zasad prowadzenia negocjacji, strony zaś mogą w drodze umowy uregulować te zagadnienia zgodnie ze swoją wolą. Tego rodzaju umowy, określane w szczególności jako umowy o negocjacje, zobowiązują strony do prowadzenia negocjacji zgodnie ze wskazanymi w nich zasadami. Są zawierane na podstawie zasady swobody umów (art. 3531 k.c.), a ich naruszenie powoduje powstanie odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 i n. k.c.) (por. S. Włodyka (w:) Prawo umów w obrocie gospodarczym, pod red. S. Włodyki, Kraków 1993, s. 142-143; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 354-355).

3. Przepisy art. 72 k.c. odnoszą się natomiast do dwóch istotnych kwestii: chwili zawarcia umowy w tym trybie (§ 1) oraz odpowiedzialności za prowadzenie negocjacji sprzecznie z dobrymi obyczajami (§ 2). Reguły te mają zastosowanie niezależnie od konfiguracji podmiotowej negocjowanej umowy. Brak jest w odniesieniu do tego trybu zawarcia umowy szczególnych uregulowań odnoszących się do obrotu profesjonalnego (między przedsiębiorcami).

4. W świetle art. 72 § 1 k.c. wyróżnić można negocjacje prowadzone w celu zawarcia umowy oraz negocjacje prowadzone w innym celu. Tym innym celem może być w szczególności opracowanie projektu umowy, którą strony mają zamiar zawrzeć dopiero w przyszłości (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 191), przygotowanie wariantów takiej umowy, ustalenie, czy strony w ogóle chcą zawrzeć umowę, jakie cele zamierzają osiągnąć przez jej zawarcie. Cel prowadzenia negocjacji może zostać wskazany przez strony w sposób wyraźny, w szczególności mogą one, bądź jedna ze stron, zastrzec, że nie prowadzą ich w celu zawarcia umowy. Istnienie albo brak woli zawarcia umowy może również zostać ustalony na podstawie zachowania się stron przy zastosowaniu właściwych reguł wykładni (art. 65 k.c.).

5. Przepis art. 72 § 1 k.c. określa moment zawarcia umowy w trybie negocjacji. Ma on zastosowanie tylko wówczas, gdy strony prowadzą negocjacje w celu zawarcia umowy, a więc obie mają wolę jej zawarcia. Umowa zostaje wówczas zawarta z chwilą, gdy strony dojdą do porozumienia co do wszystkich postanowień umowy, które były przedmiotem negocjacji. Istotnym warunkiem jest jednak to, by negocjowane postanowienia obejmowały przynajmniej istotne postanowienia umowy danego rodzaju. W przeciwnym wypadku nie dojdzie do zawarcia takiej umowy. Negocjacje mogą bowiem dotyczyć wszelkich postanowień umowy: zarówno essentialia, jak i naturalia czy accidentalia negotii. Reguła zawarta w art. 72 § 1 k.c. wskazuje jednoznacznie, że zawarcie umowy następuje dopiero wówczas, gdy osiągnięte zostaje porozumienie, zgodna wola w odniesieniu do wszystkich postanowień, które były dyskutowane, niezależnie od tego, do której ze wskazanych kategorii należy je zaliczyć. Ma ona przy tym zastosowanie, o ile strony nie określą inaczej chwili zawarcia umowy albo gdy zachowanie stron nie wskazuje jednoznacznie na inny moment zawarcia umowy. Strony mogą bowiem zawrzeć umowę, gdy dojdą do porozumienia co do istotnych postanowień umowy, nawet, gdy negocjacje obejmowały jeszcze inne jej elementy, co do których porozumienia jeszcze nie osiągnięto. Strony mogą wówczas kontynuować negocjacje w zakresie pozostałych do uzgodnienia postanowień, których efektem jest zawarcie dodatkowej umowy, uzupełniającej czy zmieniającej umowę zawartą pierwotnie, a także w celu zawarcia umów z nią związanych (A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 2004, t. I, s. 287; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 350). Od takiej sytuacji należy odróżnić zawarcie w toku negocjacji umowy przedwstępnej, zobowiązującej stronę lub strony do zawarcia w przyszłości umowy przyrzeczonej i określającej jej istotne postanowienia, które zostały ustalone właśnie w toku negocjacji (art. 389 k.c.).

6. Fakt prowadzenia negocjacji nie tworzy między stronami stanu związania swoimi oświadczeniami w takim znaczeniu, jak w razie złożenia oferty. Oznacza to, że strony nie mają obowiązku zawarcia umowy, a więc żadna z nich nie ma wobec drugiej roszczenia o zawarcie umowy. Jednakże swoboda w zakresie podjęcia decyzji o zawarciu umowy podlega pewnym ograniczeniom. Strony mają bowiem obowiązek prowadzenia negocjacji zgodnie z dobrymi obyczajami. Odmowa zawarcia negocjowanej umowy podlega więc ocenie przez pryzmat dobrych obyczajów i może zostać uznana w zależności od okoliczności za zachowanie z nimi sprzeczne na podstawie art. 72 § 2 k.c.

7. W praktyce obrotu strony w toku negocjacji składają czasem oświadczenia określane mianem listów intencyjnych (letter of intent), których treścią może być w szczególności zapewnienie o intencjach, zamiarze zawarcia w przyszłości oznaczonej umowy. Wyrażenie intencji zawarcia umowy nie stanowi oświadczenia woli i nie rodzi skutków prawnych w postaci obowiązku zawarcia umowy. Ze względu na brak uregulowań prawnych, w każdym przypadku konieczne jest ustalenie istoty wypowiedzi nazwanej listem intencyjnym, a przede wszystkim ustalenie, czy wyraża ona tylko zamiar, chęć zawarcia umowy (jak w klasycznym liście intencyjnym), czy też zawiera oświadczenie woli. W razie ustalenia, iż strona (czy strony) wyraziła swą wolę, oświadczenie powinno być interpretowane zgodnie z obowiązującymi zasadami wykładni (art. 65 k.c.) (na temat listu intencyjnego - M. Staszkiewicz-Skowrońska, M. Wrzołek-Romańczuk, List intencyjny, M. Prawn. 1994, nr 5, s. 130 i n.).

8. Zawierane w toku negocjacji między stronami porozumienia określające treść negocjowanej umowy, czyli wyszczególniające wszystkie, albo część, czy też tylko określoną kategorię postanowień umowy określa się mianem "punktacji" (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 355). Takie ustalenie przez strony treści umowy różni się od jej zawarcia tym, że nie dochodzi do wyrażenia przez strony stanowczej woli jej zawarcia. W każdym przypadku konieczne jest jednak ustalenie znaczenia zawartego porozumienia przy zastosowaniu reguł wykładni (art. 65 k.c.). Ustalenia te nie wiążą stron w tym sensie, że nie wykluczają możliwości ich zmiany. Tego rodzaju ustalenia określające postanowienia umowy, które już zostały wynegocjowane czy wskazujące na zakres dalszych negocjacji, mogą również zostać zamieszczone w liście intencyjnym.

9. Porozumienia zawierane w związku z prowadzeniem negocjacji, określające zasady ich prowadzenia, zawierające ustalenia co do treści umowy, a także ewentualnie odnoszące się do jej wykonania określane są w doktrynie mianem porozumień przedkontraktowych (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 353 i n.).

10. Forma wymagana pod rygorem nieważności dla zawarcia umowy (z ustawy lub na podstawie umowy) nie ma znaczenia dla formy prowadzenia negocjacji. Jednakże pozytywne zakończenie negocjacji przez dojście do porozumienia co do wszystkich negocjowanych postanowień umowy w takim przypadku nie oznacza jeszcze zawarcia umowy. Nie powoduje też zobowiązania do zawarcia umowy. Jej zawarcie następuje w takiej sytuacji dopiero z chwilą dokonania czynności prawnej w wymaganej dla niej formie. W pozostałych wypadkach sporządzany w szczególnej formie po zakończeniu negocjacji i zawarciu umowy dokument ma znaczenie dowodowe, stanowi dowód zawarcia umowy oraz jej treści. Ponadto w razie zawarcia umowy w formie ustnej zastosowanie może znaleźć przepis art. 771 k.c. dotyczący pisma potwierdzającego sporządzonego przez jedną ze stron.

11. Przepis art. 72 § 2 k.c. reguluje odpowiedzialność za rozpoczęcie lub prowadzenie negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów. Zdarzeniem powodującym powstanie odpowiedzialności może być tylko rozpoczęcie, tylko prowadzenie bądź rozpoczęcie i prowadzenie negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów. Rozpoczęcie negocjacji należy przy tym rozumieć jako wszelkie działania, oświadczenia strony mające skłonić drugą stronę do negocjacji, bądź których skutkiem jest ich podjęcie przez strony, w szczególności zaproszenie do zawarcia umowy czy wprost zaproszenie do podjęcia negocjacji. Prowadzenie negocjacji obejmuje natomiast wszelkie zachowania podejmowane w ich toku wobec drugiej strony, składające się na wzajemne oddziaływanie, będące istotą negocjacji. Przepis art. 72 § 2 k.c. nie ma natomiast zastosowania do zachowań wprawdzie sprzecznych z dobrymi obyczajami, ale podjętych przy okazji negocjacji, a więc nieskładających się na ich rozpoczęcie czy prowadzenie.

12. Dobre obyczaje należy ujmować jako normy obyczajowe, wyznaczające standardy uczciwych zachowań stron w praktyce kontraktowej i akceptowane powszechnie przez większość uczestników obrotu. Za naruszające dobre obyczaje ustawa wprost uznaje rozpoczęcie lub prowadzenie negocjacji bez zamiaru zawarcia umowy (o ile oczywiście okoliczność ta nie została drugiej stronie ujawniona). Ponadto naruszenie dobrych obyczajów może polegać na odstąpieniu od negocjacji bez powodu lub z oczywiście błahego powodu, zwłaszcza w zaawansowanym ich stadium, celowe opóźnianie, hamowanie i utrudnianie negocjacji w różny sposób, w szczególności przez odmowę ujawnienia niezbędnych do ich kontynuowania okoliczności, świadome składanie propozycji nie do zaakceptowania przez drugą stronę (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 57).

13. Przesłanki odpowiedzialności przewidzianej w art. 72 § 2 k.c. obejmują: rozpoczęcie lub prowadzenie negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów, szkodę oraz związek przyczynowy między wskazanym zachowaniem strony a powstałą szkodą. Odpowiedzialność tę należy zakwalifikować jako odpowiedzialność deliktową, gdyż dopiero zachowanie określone w tym przepisie jest źródłem zobowiązania do naprawienia szkody. Jeżeli natomiast strony zawarły umowę o negocjacje, w której zobowiązały się m.in. do lojalnego, zgodnego z dobrymi obyczajami ich prowadzenia, odpowiedzialność za naruszenie postanowień takiej umowy podlega przepisom art. 471 i n. k.c. W takim przypadku może dojść do zbiegu roszczeń, o którym mowa w art. 443 k.c.

14. Sankcją za naruszenie dobrych obyczajów przy rozpoczęciu lub prowadzeniu negocjacji jest obowiązek naprawienia wyrządzonej w ten sposób szkody, z tym że art. 72 § 2 k.c. wskazuje na szkodę, jaką druga strona poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy. Oznacza to, że sankcja ta ma zastosowanie tylko wówczas, gdy na skutek rozpoczęcia bądź prowadzenia negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów nie doszło do zawarcia umowy. Natomiast w sytuacji, gdy na skutek takich zachowań umowa została zawarta, ale z opóźnieniem, obowiązek naprawienia można odnieść do szkody, jaką druga strona poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy w określonym terminie, a kontrahent w sposób nieuczciwy przedłużał negocjacje.

15. Odszkodowanie należne na podstawie art. 72 § 2 k.c. ograniczone jest do ujemnego interesu umowy, gdyż powinno wyrównać szkodę, jaką strona poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy. Naprawieniu podlega przy tym szkoda stanowiąca normalne następstwo rozpoczęcia lub prowadzenia negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów, obejmująca zarówno rzeczywiste straty, jak i utracone korzyści (art. 361 § 1 i 2 k.c.). Szkoda obejmować więc będzie np. koszty poniesione w celu prowadzenia negocjacji, ale nie korzyści utracone w związku z tym, że nie została wykonana umowa będąca przedmiotem negocjacji, czy też inna (którą strona mogłaby zawrzeć, gdyby nie podjęła bezskutecznych negocjacji).

16. W odniesieniu do negocjacji odmienności wynikające z przepisów szczególnych polegają w szczególności na wprowadzeniu wymogu, by zostały one podjęte na podstawie publicznego zaproszenia (por. art. 33 ust. 1 pkt 3, art. 48 ust. 1 pkt 2, art. 49 ust. 1 u.k.p.). Z kolei ustawa z dnia 29 stycznia 2004 r. - Prawo zamówień publicznych wprowadza szczególne tryby udzielenia zamówienia publicznego wykorzystujące negocjacje. Obejmują one:

1) negocjacje z ogłoszeniem, które polegają na tym, że po publicznym ogłoszeniu o zamówieniu, zamawiający zaprasza wykonawców dopuszczonych do udziału w postępowaniu do składania wstępnych ofert niezawierających ceny, prowadzi z nimi negocjacje, a następnie zaprasza do składania ofert (art. 54-60);

2) negocjacje bez ogłoszenia, polegające na tym, że zamawiający negocjuje warunki umowy z wybranymi przez siebie wykonawcami, a następnie zaprasza ich do składania ofert (art. 61-65);

3) zamówienie z wolnej ręki, w którym zamawiający udziela zamówienia po negocjacjach tylko z jednym wykonawcą (art. 66-68).

Art. 72(1).

 

1. Wydaje się, że zarówno wyraźne zastrzeżenie zawarte w przepisie art. 721 § 1 in principio k.c., jak i umiejscowienie przepisu wskazują na ograniczenie jego zastosowania wprost tylko do sytuacji, gdy umowa jest zawierana w trybie negocjacji. Natomiast brak podstaw do stosowania tej regulacji wprost do innych trybów zawarcia umowy (tak P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 194; odmiennie D. Rogoń, Problemy negocjacyjnego trybu zawarcia umowy po nowelizacji kodeksu cywilnego, PPH 2003, nr 10, s. 10). Rozważyć jednakże można zastosowanie przedmiotowego przepisu do informacji udostępnianych w innych trybach zawarcia umowy w drodze analogii. Również w trybie ofertowym czy w toku przetargu możliwe jest bowiem udostępnienie informacji poufnych wraz ze składaną ofertą, co rodzi pytanie o ich ochronę szczególnie w sytuacji, gdy nie dojdzie do zawarcia umowy w ogóle czy z uczestnikiem przetargu przedstawiającym taką informację.

2. Pierwszą przesłanką zastosowania art. 72 1 k.c. jest udostępnienie informacji w toku negocjacji. Oznacza to, że informacje zostały udostępnione w czasie od pierwszej czynności rozpoczynającej negocjacje (np. zaproszenie do nich) do momentu ich zakończenia, a więc przez cały okres wzajemnego oddziaływania na siebie stron, obejmujący wymianę poglądów, opinii, w celu ukształtowania treści umowy. Określenie to sugeruje, że negocjacje powinny się toczyć, a więc nie jest wystarczające samo złożenie zaproszenia do nich, które pozostanie bez odpowiedzi, ale podjęcie negocjacji w jego następstwie. Nie ma natomiast w świetle tego przepisu znaczenia cel, w jakim negocjacje są prowadzone, a więc to, czy zmierzają do zawarcia umowy, czy też nie. Przepis ten ma ponadto zastosowanie zarówno wówczas, gdy doprowadzą one do zawarcia umowy, jak i wtedy, gdy zostaną zakończone bez osiągnięcia takiego rezultatu (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego , t. 2, Suplement, s. 53).

3. Druga przesłanka zastosowania tego przepisu wyraża się w tym, że udostępnienie przez stronę informacji powinno nastąpić z zastrzeżeniem poufności. Zastrzeżenie utrzymania udostępnionej informacji w poufności oznacza, że wolą jej dysponenta jest to, by nie rozszerzył się (poza drugą stroną) krąg podmiotów, którym jest ona znana.

4. Trzecia przesłanka odnosi się do rodzaju udostępnianych informacji. Z zastrzeżenia poufności można wnioskować, że udostępniane informacje mają charakter poufny, stanowią tajemnice strony uczestniczącej w negocjacjach. Stan tajemnicy wyraża się w tym, że nikt nie może zapoznać się z taką informacją bez wiedzy czy zgody jej dysponenta. Nie oznacza to, że jest ona znana tylko jednemu podmiotowi. Przedmiotem informacji mogą być dane różnego rodzaju, w szczególności produkcyjne, techniczne, technologiczne, organizacyjne, handlowe czy finansowe. Należy przyjąć, że mają one wartość majątkową. Jeżeli ich dysponent prowadzi przedsiębiorstwo, tajemnice przedsiębiorstwa wchodzą w jego skład (art. 551 pkt 8 k.c.). Ochronie tajemnicy przedsiębiorstwa służą też uregulowania zawarte w art. 11 u.z.n.k.

5. Udostępnienie informacji przy łącznym zachowaniu wszystkich wskazanych przesłanek powoduje powstanie zobowiązania między stronami negocjacji. W tym stosunku obligacyjnym wierzycielem jest dysponent informacji, zaś dłużnikiem strona, której informacja została udostępniona. Na jego treść składa się obowiązek dłużnika spełnienia świadczenia polegającego na zaniechaniu, a więc na nieujawnianiu, nieprzekazywaniu i niewykorzystywaniu informacji dla własnych celów. Jest kwestią dyskusyjną źródło tego zobowiązania. Wydaje się, że jego źródłem jest oświadczenie woli dysponenta zachowania poufności informacji, które można zakwalifikować jako jednostronną czynność prawną ukierunkowaną na wywołanie skutku prawnego w postaci obowiązku drugiej strony utrzymania stanu tajemnicy (por. D. Rogoń, Problemy negocjacyjnego trybu..., op. cit., s. 10). Można również przyjąć, że oświadczenie to nie jest oświadczeniem woli, lecz innym zdarzeniem prawnym, wywołującym skutek w postaci powstania zobowiązania z mocy ustawy (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 53; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 195). Treść zobowiązania kształtuje natomiast przepis ustawy oraz wola stron.

6. Przepis art. 72 1 § 1 k.c. jest przepisem dyspozytywnym, gdyż zastrzega in fine, że strony mogą uzgodnić inaczej. Oznacza to, że mogą one inaczej ukształtować treść stosunku zobowiązaniowego, a więc przyjąć dopuszczalność przekazywania, ujawniania lub wykorzystania informacji dla własnych celów. Strony mogą postanowić, w jakim zakresie i w jaki sposób ma postępować z udostępnioną informacją strona, która ją uzyskała. Mogą wręcz postanowić, że pomimo zastrzeżenia poufności nie powstaje obowiązek nieujawniania, nieprzekazywania i niewykorzystywania informacji, co jednakże wydaje się sprzeczne z istotą poufności informacji. Takie odmienne uzgodnienie strony mogą zamieścić w zawartej uprzednio umowie o negocjacje czy innym porozumieniu przedkontraktowym, czy też w umowie odnoszącej się wyłącznie do udostępnianej konkretnej informacji. Umowa stron może więc spowodować, że obowiązek zachowania poufności informacji nie powstanie bądź przybierze inną treść niż wskazana w ustawie.

7. Zasady odpowiedzialności za naruszenie obowiązków wynikających ze zobowiązania do zachowania poufności informacji określa art. 721 § 2 k.c. Odnosi się on do niewykonania bądź nienależytego wykonania "obowiązków, o których mowa w § 1". Można więc przyjąć, że ma zastosowanie zarówno wówczas, gdy treść zobowiązania wynika z ustawy i obejmuje obowiązek nieujawniania, nieprzekazywania oraz niewykorzystywania informacji, jak i wówczas, gdy strony ukształtowały obowiązek zachowania poufności inaczej. Niewykonanie bądź nienależyte wykonanie tego zobowiązania powoduje powstanie odpowiedzialności, podlegającej zasadom określonym w art. 471 i n. k.c.

8. Przesłanki odpowiedzialności obejmują: niewykonanie bądź nienależyte wykonanie obowiązków określonych w art. 721 § 1 k.c., szkodę po stronie udostępniającego informacje lub uzyskanie korzyści przez stronę, której informację udostępniono, a także związek przyczynowy pomiędzy naruszeniem obowiązków a powstałą szkodą lub uzyskaniem korzyści.

9. Roszczenia przewidziane dla uprawnionego w art. 721 § 2 k.c. mają charakter majątkowy i obejmują roszczenie o naprawienie szkody albo roszczenie o wydanie uzyskanych przez naruszyciela korzyści. Roszczenia te zostały przyznane uprawnionemu alternatywnie, a więc może on żądać spełnienia tylko jednego z nich, według swego wyboru (na co wskazuje użycie spójnika "albo", wyrażającego alternatywę rozłączną). Obie sankcje, w postaci obowiązku naprawienia szkody oraz obowiązku wydania korzyści, podlegają przepisom art. 471 i n. k.c., które odnoszą się do odpowiedzialności za niewykonanie istniejącego między stronami zobowiązania. Modyfikacja roszczeń przysługujących wierzycielowi nie niweczy bowiem samej konstrukcji odpowiedzialności dłużnika, jako odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązania (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, Suplement, s. 53). Obowiązku wydania korzyści nie należy więc postrzegać w kategoriach bezpodstawnego wzbogacenia (odmiennie D. Rogoń, Problemy negocjacyjnego trybu..., op. cit., s. 11).

Art. 73. § 1. Jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej formę pisemną, czynność dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy jest nieważna tylko wtedy, gdy ustawa przewiduje rygor nieważności.

§ 2. Jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej inną formę szczególną, czynność dokonana bez zachowania tej formy jest nieważna. Nie dotyczy to jednak wypadków, gdy zachowanie formy szczególnej jest zastrzeżone jedynie dla wywołania określonych skutków czynności prawnej.

 

1. Dział III tytułu IV księgi pierwszej kodeksu cywilnego, dotyczy form czynności prawnych, a nie tylko formy oświadczenia woli, jak ma to miejsce przy wadach oświadczenia woli. W obu przypadkach jednak może być tak, że przedmiotem regulacji jest albo czynność prawna, albo oświadczenie woli, jako konstytuujący ją element. Regulacja kodeksu cywilnego dotycząca form czynności prawnych dotyczy tylko czynności w sensie materialnoprawnym; czynności procesowe i ich forma pozostają pod rządami odrębnej regulacji. Zatem zagadnienia z zakresu procedury cywilnej, które w najszerszym teoretycznym ujęciu mogłyby być traktowane jako zagadnienia formy czynności (opłaty, przymus adwokacki, minimalna zawartość pism procesowych) nie będą tu rozważane, albowiem należą do dziedziny prawa procesowego (por. post. SN z dnia 21 listopada 2006 r., III CZ 78/06, OSNC 2007, nr 5, poz. 78: "Do oceny prawidłowości czynności procesowych nie mają zastosowania przepisy dotyczące formy oraz treści oświadczeń woli (art. 60 i n. k.c.)", orzeczenie to, o ile w zakresie wykładni czynności procesowych może budzić kontrowersje, o tyle w zakresie formy czynności jest powszechnie akceptowane).

2. Skoro w przepisach działu III księgi pierwszej kodeksu cywilnego mowa jest o formie czynności prawnej, regułą jest, że wymóg co do formy dotyczy wszystkich stron czynności prawnej. Niekiedy jednak ustawa wprowadza wyjątek od tej reguły, nakazując zachowanie określonej formy tylko dla oświadczenia woli jednej ze stron, tak np. przy ustanowieniu ograniczonego prawa rzeczowego na nieruchomości (art. 245 § 2 zd. 2 k.c.) czy też przy darowiźnie (art. 890 k.c., przy czym ustawa przewiduje tu konwalidację umowy przez jej wykonanie, to jest przy tzw. darowiźnie rękodajnej) i poręczeniu (art. 876 § 2 k.c.). W takich przypadkach oświadczenie woli drugiej strony może być złożone w dowolnej formie, w tym również w sposób dorozumiany (per facta concludentia).

3. Złożenie oferty jako jednostronna czynność prawna może, co do zasady, być dokonane w dowolnej formie, w tym za pomocą urządzeń bezpośredniego porozumiewania się na odległość. Jednakże jeżeli przyjęcie oferty ma spowodować skutek w postaci zawarcia umowy, dla której dokonania wymagana jest forma szczególna, zarówno złożenie oferty, jak i jej przyjęcie powinny być dokonane w tej formie. Jeżeli złożono ofertę w formie "słabszej" niż wymagana do zawarcia umowy, np. ofertę sprzedaży nieruchomości złożono w formie pisemnej, w takiej też formie powinno nastąpić jej przyjęcie, jednakże skutkiem takiego porozumienia między stronami będzie zobowiązanie do zawarcia umowy sprzedaży nieruchomości w formie aktu notarialnego. Sytuacja ta wykazuje pewne podobieństwa zarówno do sytuacji opisanej w art. 70 2 § 3 k.c., jak i do umowy przedwstępnej zawartej ze skutkiem słabszym - powstaje tu więc pytanie o konsekwencje takiego stanu. Dochodzi do swoistego sposobu zawarcia umowy przedwstępnej ze skutkiem słabszym (odszkodowawczym), bez roszczenia o zawarcie umowy ze względu na niezachowanie formy, a więc sytuacji opisanej w art. 390 § 1 k.c.

4. Normy prawa cywilnego to część systemu prawnego, która jest skonstruowana według cywilnoprawnej metody regulacji stosunków społecznych. Wyróżnikiem tej metody jest zasada autonomii woli stron, zakładająca, że istnieje swoboda stron, po pierwsze co do tego, czy w ogóle chcą dokonać czynności prawnej, po drugie, swoboda kształtowania treści tej czynności prawnej, swoboda wyboru kontrahenta, a wreszcie swoboda co do formy podejmowanej czynności prawnej. Ta ostatnia reguła jest wyrazem odformalizowania prawa cywilnego, oznacza ona, że strony, co do zasady, mogą dokonywać czynności prawnych w dowolnej formie.

5. Dlatego też przepisy normujące formę czynności prawnych mają charakter regulacji wyjątkowych w stosunku do tej zasady i do całej zasady autonomii woli stron. Ratio legis takich regulacji stanowi potrzeba zapewnienia pewności i bezpieczeństwa obrotu przy takich czynnościach prawnych, które mają szczególnie doniosłe znaczenie w obrocie. Sytuacje, w których ustawodawca wprowadza wymóg zachowania określonej formy, są bardzo liczne. Trzeba przy tym podkreślić, że o ile prawo cywilne opiera się na konstrukcji przepisów dyspozytywnych ( iuris dispositivii), o tyle przepisy normujące formę czynności prawnych mają z reguły charakter ius cogens. Strony w tym zakresie korzystają z ograniczonej swobody, ich wybór ogranicza się do możliwości dokonania czynności w formie "surowszej" niż wymagana przez ustawę (np. gdy ustawa zastrzega dla danej czynności formę pisemną pod rygorem nieważności, czynność taka może zostać dokonana w formie z podpisami notarialnie poświadczonymi czy w formie aktu notarialnego). Strony mogą także, na mocy art. 76 k.c., zastrzec między sobą dla dokonywanej czynności prawnej określoną formę, choćby nie była ona zastrzeżona w ustawie. (Bliżej na ten temat zobacz E. Drozd, Forma czynności prawnych zastrzeżona wolą stron, ZNUJ CCCXLVI, Warszawa-Kraków 1973). Zatem normy regulujące formę czynności prawnych można określić jako jednostronnie dozwalające.

6. Przepisy prawa cywilnego posługują się terminem forma prawna w dwóch znaczeniach: w znaczeniu technicznym (gdy opisują: w jaki sposób ma być wyrażona treść oświadczenia woli, np. w art. 949 § 1 k.c., który wskazuje, że testator, sporządzając testament własnoręczny, musi napisać go w całości pismem ręcznym, podpisać i opatrzyć datą, czy w art. 78-81 k.c.) oraz w znaczeniu reżimu związanego z niedochowaniem formy w znaczeniu technicznym, zastrzeżonej dla danej czynności (np. art. 73-74 k.c.)

7. Forma ustna, która nie jest uregulowana w ustawie, a która jest najpowszechniejszą formą w obrocie cywilnym, formą z życia codziennego (najpowszechniejsza w obrocie umowa sprzedaży rzeczy ruchomych - jaką stanowią zwykłe zakupy - jest zawierana w formie ustnej). Umowy w formie ustnej są przy tym najczęściej zawierane w ten sposób, że strony nawet ustnie nie formułują całej treści oświadczeń woli, ale wyrażają ją per facta concludentia, czyli w sposób dorozumiany. Kolejną co do powszechności jest forma pisemna również niewymagająca udziału osób trzecich, a wyłącznie samych stron czynności prawnej. Następnie należy wyróżnić formę pisemną z podpisami notarialnie poświadczonymi i formę aktu notarialnego. (Bliżej zob. A. Szpunar, Zakres formy notarialnej przy przeniesieniu własności nieruchomości, NP 1987, nr 9; E. Drozd, Forma aktu notarialnego (w:) Księga pamiątkowa I Kongresu Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1993; M. Słomka, Złożenie oświadczenia woli w formie aktu notarialnego, PS 2005, nr 3, s. 3-14. Warto tu zwrócić uwagę, że akt notarialny może być tytułem egzekucyjnym, zgodnie z art. 777 k.p.c. Szerzej zob. F. Zedler, Poddanie się egzekucji aktem notarialnym, Rejent 1998, nr 7, s. 56-74).W nieco innej płaszczyźnie należy wyróżnić także formę pisemną z datą pewną. Kodeksowi cywilnemu znane są także inne formy dla szczególnych czynności prawnych, np. dla testamentu, specyficzne formy dla poszczególnych czynności przewiduje także kodeks rodzinny i opiekuńczy, np. dla małżeństwa, uznania dziecka.

8. Jak wskazał SN w wyroku z dnia 23 lutego 2006 r. (II CSK 126/05, Lex nr 190758, okoliczność, że strony miały zawrzeć umowę na piśmie (a dokumentu nie sporządziły), nie stanowi wystarczającego argumentu do przyjęcia, iż w ogóle nie doszło do zawarcia umowy, ponieważ forma umowy i ustalenie jej zawarcia lub niezawarcia ze względu na zgodną wolę (konsens) stron są dwiema różnymi kwestiami, podlegającymi odrębnej ocenie prawnej.

9. Kodeks cywilny posługuje się określeniami forma pisemna i inne formy szczególne. Wynika stąd, że ustawodawca w języku prawnym uznaje formę pisemną i formy od niej "surowsze" za formy szczególne, natomiast formę ustną za formę naturalną, zwyczajną. Natomiast w języku prawniczym z reguły mówi się o zwykłej formie pisemnej oraz o formach szczególnych, czyli od niej "surowszych".

10. Przepisy kodeksu cywilnego przewidują także tzw. zastępczą formę sądową. Obejmuje ona przypadki zastąpienia oświadczenia woli przez prawomocne orzeczenie sądu, stwierdzające istnienie obowiązku danej osoby do złożenia oznaczonego oświadczenia woli (art. 64 k.c. i art. 1047 k.p.c.). Przepis ten w praktyce najczęściej znajduje zastosowanie w sytuacji, gdy strony zawarły umowę przedwstępną lub umowę wyłącznie zobowiązującą do dokonania rozporządzenia, a jedna ze stron odmawia zawarcia umowy przyrzeczonej lub rozporządzającej. W takim przypadku strona uprawniona może wystąpić do sądu z powództwem o nakazanie złożenia oświadczenia woli. Prawomocne orzeczenie sądu zastępuje w takim przypadku oświadczenie woli, niezależnie od tego, jaka forma wymagana jest dla danej czynności lub danego oświadczenia przez ustawę lub przez umowę stron (pactum de forma), włącznie z formą aktu notarialnego. Ta zastępcza forma sądowa zastępuje wszystkie formy wskazane w przepisach kodeksu cywilnego. Natomiast przepis art. 1047 k.p.c. zawarty w przepisach normujących postępowanie egzekucyjne wskazuje na to, że wyrok taki nie wymaga egzekucji, ma bowiem walor bezpośredniej skuteczności w stosunkach materialnoprawnych. Gdy strona umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości ze skutkiem silniejszym odmawia zawarcia umowy przyrzeczonej, jej oświadczenie woli może być zastąpione prawomocnym orzeczeniem sądu. Takie prawomocne orzeczenie oznacza, że między stronami dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży, nie ma konieczności aby zobowiązany do zawarcia umowy składał dodatkowo oświadczenie o sprzedaży w formie aktu notarialnego. Notariusz może więc sporządzić akt notarialny umowy sprzedaży z udziałem strony, która była powodem w takim procesie, powołując się na prawomocne orzeczenie sądu zastępujące oświadczenie drugiej strony. W akcie notarialnym to orzeczenie musi zostać wskazane i opisane.

11. Zastępcza forma sądowa występuje także w przypadku ugody sądowej zawartej pomiędzy stronami postępowania procesowego lub nieprocesowego. Zgodnie z przepisem art. 223 § 1 zd. 2 k.p.c., osnowa ugody zawartej przed sądem powinna być wciągnięta do protokołu rozprawy i stwierdzona podpisami stron. Pomimo iż brak jest przepisu, który expressis verbis stanowiłby, że taka forma ugody sądowej zastępuje nawet formę aktu notarialnego, jednak literatura i praktyka jednoznacznie opowiadają się za takim poglądem (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 628). Można bowiem taki wniosek wyprowadzić z wykładni systemowej i funkcjonalnej szeregu przepisów kodeksu postępowania cywilnego, wskazujących na doniosłość ugody i jej moc równą mocy orzeczenia sądu (przede wszystkim art. 777 § 1 pkt 1 k.p.c.).

12. Prawo cywilne z tymi formami w znaczeniu technicznym łączy daleko idące skutki prawne, w zakresie niedochowania takiej formy. Z tego punktu widzenia można wyróżnić cztery rygory, pod którymi może być zastrzeżona forma czynności prawnej. Najdalej idący rygor nieważności (ad solemnitatem) oznacza, że gdy strony nie zachowają zastrzeżonej formy czynności prawnej, będzie ona dotknięta bezwzględną nieważnością. Rygor ad probationem - dla celów dowodowych, oznacza, że gdy strony nie zachowają zastrzeżonej formy, czynność będzie ważna, istotnie ograniczone będą jednak w razie sporu między stronami możliwości dowodzenia faktu dokonania tej czynności. Rygor ten szerzej zostanie omówiony w komentarzu do art. 74 k.c. Rygor ad eventum (dla wywołania określonych skutków prawnych) oznacza, że gdy strony nie zachowają zastrzeżonej formy czynność będzie ważna, a jedynie nie wywoła tych skutków prawnych, których wywołanie było uzależnione od zachowania tej formy. Wyróżnia się także formę ad intabulationem (na potrzeby wpisu do księgi wieczystej), o jakiej mowa w art. 31 u.k.w.h. - (tak A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne - zarys części ogólnej, Warszawa 1996, s. 276). Dla formy ad solemnitatem stosuje się także nazwę ad validationem (por. K. Piasecki, Komentarz do art. 73 k.c. (w:) K. Piasecki, Komentarz).

13. Przepis art. 73 § 1 k.c. wymaga odczytywania w powiązaniu z art. 74 § 1 k.c. Ustanawia on ogólną regułę, zgodnie z którą zwykłą formę pisemną uważa się, w braku innych wskazań, za zastrzeżoną ad probationem - dla celów dowodowych. Zatem normę nakazującą dokonanie czynności prawnej w zwykłej formie pisemnej należy interpretować jako nakazującą jej zachowanie ad probationem. Dopiero wskazanie w przepisie ustawy regulującym formę danej czynności, że w razie niezachowania formy pisemnej nastąpi nieważność czynności prawnej, oznaczać będzie, że zastrzeżenie tej formy nastąpiło ad solemnitatem. Przepis art. 73 § 1 k.c. ma więc charakter metanormy, przepisu regulującego dokonywanie wykładni innych przepisów prawa cywilnego.

14. Podobnie charakter ustawowych wskazówek interpretacyjnych mają przepisy art. 73 § 2 k.c. zd. 1 i 2, które stanowią, że w przypadku gdy dla czynności zastrzeżona jest inna forma szczególna i nie wskazano rygoru, pod jakim jest ona zastrzeżona, należy przyjmować, iż jest to rygor nieważności. Natomiast gdy zastrzegając dla czynności inną formę szczególną, ustawodawca wskazał rygor ad eventum - dla wywołania określonych skutków czynności prawnej - taką inną formę szczególną należy uważać za zastrzeżoną pod takim rygorem (np. art. 660 k.c., który w przypadku niezachowania formy pisemnej dla umowy najmu nieruchomości lub pomieszczenia na czas dłuższy niż rok przewiduje, że umowa taka będzie ważna, nie będzie jednak umową zawartą na taki dłuższy czas oznaczony, ale zawartą na czas nieoznaczony).

15. W wyroku SN z dnia 4 listopada 1998 r. (II CKN 866/97, OSNC 1999, nr 3, poz. 66) wskazał, że przepisy kodeksu cywilnego nie zastrzegają żadnej formy odwołania pełnomocnictwa przez mocodawcę nawet w sytuacji, gdy forma taka była zastrzeżona dla udzielenia pełnomocnictwa. (Bliżej na ten temat zob. Z. Kuniewicz, Uwagi o formie pełnomocnictwa, Rejent 2000, nr 6, s. 48-57).

16. Należy tu zauważyć, iż także kodeks spółek handlowych reguluje formę oświadczeń woli składanych przez wspólników i tak np. w przepisach art. 303 k.s.h. odnosi się do trzech form składania oświadczeń woli, a mianowicie formy pisemnej pod rygorem nieważności, formy pisemnej, podpisem notarialnie poświadczonym i formy aktu notarialnego (szerzej zob. A. Kidyba, Komentarz, s. 23 i n.).

Art. 74. § 1. Zastrzeżenie formy pisemnej bez rygoru nieważności ma ten skutek, że w razie niezachowania zastrzeżonej formy nie jest w sporze dopuszczalny dowód ze świadków ani dowód z przesłuchania stron na fakt dokonania czynności. Przepisu tego nie stosuje się, gdy zachowanie formy pisemnej jest zastrzeżone jedynie dla wywołania określonych skutków czynności prawnej.

§ 2. Jednakże mimo niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych, dowód ze świadków lub dowód z przesłuchania stron jest dopuszczalny, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę, jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą albo jeżeli fakt dokonania czynności prawnej będzie uprawdopodobniony za pomocą pisma.

§ 3. Przepisów o formie pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych nie stosuje się do czynności prawnych w stosunkach między przedsiębiorcami.

 

1. Przepis art. 74 § 1 zd. 1 wskazuje, na czym polegają skutki niezachowania formy pisemnej zastrzeżonej dla celów dowodowych (ad probationem). Zdanie drugie omawianego przepisu wskazuje, zaś na skutki niezachowania formy pisemnej zastrzeżonej ad eventum.

2. Przepis art. 74 § 1 k.c. musi być odczytywany łącznie z art. 73 § 1 k.c. Przepisy te wyrażają regułę interpretacyjną, iż formę pisemną uważa się, w braku innych wskazań, za zastrzeżoną ad probationem - dla celów dowodowych. Zatem normę nakazującą dokonanie czynności prawnej w formie pisemnej należy interpretować jako nakazującą jej zachowanie ad probationem; aby uważać formę pisemną za zastrzeżoną ad solemnitatem albo aby uważać ją za zastrzeżoną dla wywołania określonych skutków prawnych (ad eventum), konieczne jest wyraźne wskazanie w przepisie ustawy.

3. Skutkiem niezachowania formy pisemnej zastrzeżonej dla celów dowodowych jest ograniczenie możliwości prowadzenia w ewentualnym sporze sądowym między stronami takiej czynności dowodu ze świadków i z przesłuchania stron na okoliczność dokonania czynności. Przepisy § 2 i 3 art. 74 k.c. łagodzą to ograniczenie w następujących sytuacjach. Po pierwsze, dowód ze źródeł osobowych na fakt dokonania czynności prawnej będzie dopuszczalny, gdy obie strony wyrażą na to zgodę, po drugie, jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą, po trzecie, wtedy, gdy istnieje tzw. początek dowodu na piśmie, czyli gdy fakt dokonania czynności prawnej został uprawdopodobniony za pomocą pisma, po czwarte, ograniczenie dowodzenia faktu dokonania czynności prawnej nie ma zastosowania w stosunkach między przedsiębiorcami. Mamy tu więc dwa przypadki wyłączenia omawianych ograniczeń dowodowych ze względów podmiotowych: może być ono uchylone w przypadku konsumenta (na jego żądanie) oraz nie ma w ogóle zastosowania w przypadku, gdy po obu stronach czynności prawnej występują przedsiębiorcy.

4. Wymaganie istnienia uprawdopodobnienia na piśmie faktu dokonania czynności prawnej jest traktowane w orzecznictwie dosyć liberalnie. Początkiem dowodu na piśmie, czyli dokumentem wykazującym, iż czynność została dokonana, może być każdy dokument, którego treść bezpośrednio lub pośrednio wskazuje na fakt dokonania czynności. Nie jest konieczne, aby pismo to pochodziło od strony, przeciwko której taki dowód będzie prowadzony, ani też aby było podpisane przez jedną ze stron. Może to być dokument prywatny albo urzędowy, wystarczy list, dowód wpłaty, wycinek prasowy, wydruk komputerowy, telefaksowy, telegram itp. - wyrok SN z dnia 29 września 2004 r. (II CK 527/03, Lex nr 174143).

5. Przepis art. 74 k.c. koresponduje z art. 246 i 247 k.p.c. Przepis art. 246 k.p.c. wskazuje, że jeżeli ustawa lub umowa stron wymaga dla czynności prawnej zachowania formy pisemnej, dowód ze świadków lub z przesłuchania stron na fakt jej dokonania jest między stronami dopuszczalny, gdy dokument obejmujący czynność został zagubiony, zniszczony lub zabrany przez osobę trzecią, a jeśli forma pisemna była zastrzeżona tylko dla celów dowodowych, także w wypadkach określonych w kodeksie cywilnym. Takim przepisem określającym przypadki dopuszczalności dowodu na fakt dokonania czynności prawnej, dla której zastrzeżono formę pisemną ad probationem, jest art. 74 k.c. Przepis art. 247 k.p.c. zawiera zakaz prowadzenia dowodu przeciwko osnowie lub ponad osnowę dokumentu czynności prawnej między stronami tej czynności, dopuszcza jednak prowadzenie takiego dowodu, gdy nie doprowadzi to do obejścia przepisów o formie zastrzeżonej pod rygorem nieważności i gdy ze względu na szczególne okoliczności sprawy sąd uzna to za konieczne. Skoro więc zakaz ten dotyczy jedynie sytuacji, gdy prowadzenie dowodu ponad osnowę lub przeciw osnowie dokumentu prowadziłoby do obejścia przepisów o formie zastrzeżonej ad solemnitatem, prowadzenie takiego dowodu jest dopuszczalne w przypadku, gdy dla czynności prawnej zastrzeżono jedynie formę pisemną ad probationem. Jak wskazał SN w wyroku z dnia 29 marca 2000 r. (I CKN 562/98, OSNC 2000, nr 9, poz. 174) strona, która zgłasza wniosek dowodowy, nie może w wypadku jego uwzględnienia, powoływać się na ograniczenie dopuszczalności tego dowodu przewidziane w art. 74 k.c.

6. Przepisy ograniczające dowody ze źródeł osobowych na fakt dokonania czynności lub przeciwko osnowie albo ponad osnowę dokumentu nie stanowią przeszkody do prowadzenia takich dowodów na okoliczność wykładni niejasnych oświadczeń woli (tak SN w wyr. z dnia 12 grudnia 2002 r., V CKN 1603/00, Lex nr 75350 ).

7. Ograniczenia dowodowe przewidziane w art. 74 k.c. nie znajdują zastosowania w sytuacji, gdy w grę wchodzi udowodnienie nieważności czynności prawnej, zwłaszcza z powodu wad oświadczenia woli (tak SN w wyr. z dnia 18 marca 1966 r., II CR 123/66, OSNC 1967, nr 2, poz. 22).

8. Istotne zmiany w zakresie regulacji formy pisemnej ad probationem zostały dokonane na mocy przepisów ustawy z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie z dniem 25 września 2003 r. Ta nowelizacja dopuściła możliwość wyłączenia ograniczeń dowodowych na żądanie konsumenta w sporze z przedsiębiorcą oraz wyłączyła stosowanie przepisów o formie ad probationem przy czynnościach dwustronnie profesjonalnych (szerzej zob. K. Górska, Forma pisemna w obrocie gospodarczym po nowelizacji kodeksu cywilnego, KPP 2004, z. 1, s. 117; K.J. Matuszczyk, Forma czynności prawnych w stosunkach między przedsiębiorcami, PPH 2004, nr 9, s. 48-53; M. Krajewski, Zmiany regulacji formy czynności prawnych, PPH 2003, nr 7, s. 4-12). Do czasu tej nowelizacji stosowanie przepisów o formie pisemnej ad probationem wyłączone było tylko w stosunkach handlu zagranicznego (art. VI § 2 p.w.k.c. został zmieniony w ramach tej samej nowelizacji). Mocą tej nowelizacji uchylono także przepis art. 75 k.c., który ustanawiał ogólną regułę, że wszelkie czynności prawne obejmujące rozporządzenie prawem lub rodzące zobowiązanie o wartości przekraczającej wielokrotnie, w okresie obwiązywania omawianego przepisu, zmienianą kwotę, wymagają zachowania formy pisemnej ad probationem .

9. Przepisy kodeksu postępowania cywilnego regulujące postępowanie w sprawach z zakresu prawa pracy oraz postępowanie z zakresu ubezpieczeń społecznych w swej części ogólnej odnoszącej się do obu rodzajów wskazanych wyżej postępowań (rozdział 1, dział III, tytułu VII, księgi I k.p.c. - art. 459-476 k.p.c.), przewidują w art. 473, że w postępowaniach tych nie stosuje się przepisów ograniczających dopuszczalność dowodu ze świadków i z przesłuchania stron. Oznacza to, że powołany wyżej przepis stanowi wyjątek od reguły przewidzianej w art. 74 § 1 k.c. Modyfikację zasady określonej w art. 473 k.p.c. zawierają przepisy szczególne dotyczące wyłącznie postępowań z zakresu prawa pracy (z wyłączeniem ubezpieczeń społecznych), zawarte w rozdziale 2 tego działu. Zawarty tam przepis art. 4777 k.p.c. wyłącza stosowanie przepisu art. 473 k.p.c. w sytuacji, gdy pracownik jest stroną pozwaną, a więc gdy postępowanie toczy się przeciwko pracownikowi. Wynika stąd, że w postępowaniu przeciwko pracownikowi obowiązują ograniczenia dowodowe opisane w art. 74 § 1 k.c. Wnioskując a contrario, należy stwierdzić, że gdy pracownik jest powodem w postępowaniu z zakresu prawa pracy, przepis art. 473 k.p.c. znajduje w pełni zastosowanie (bliżej na ten temat zob. K. Piasecki, Problematyka formy czynności prawnych dowodu z dokumentów w zakresie stosunków pracy, Palestra 1965, z. 10, s. 26 i n.).

Art. 75(1). § 1. Zbycie lub wydzierżawienie przedsiębiorstwa albo ustanowienie na nim użytkowania powinno być dokonane w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi.

§ 2. Zbycie przedsiębiorstwa należącego do osoby wpisanej do rejestru powinno być wpisane do rejestru.

§ 3. Przepis § 2 stosuje się odpowiednio w wypadku wydzierżawienia przedsiębiorstwa lub ustanowienia na nim użytkowania.

§ 4. Przepisy powyższe nie uchybiają przepisom o formie czynności prawnych dotyczących nieruchomości.

 

1. Zgodnie z przepisem art. 751 § 1 k.c. czynność taka wymaga zachowania formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi. Jest to więc forma szczególna inna niż zwykła forma pisemna, w związku z tym w świetle przepisu art. 73 § 2 k.c. należy ją uważać za zastrzeżoną pod rygorem nieważności. Jeżeli jednak w skład przedsiębiorstwa wchodzi nieruchomość, zastosowanie znajduje przepis § 4 omawianego artykułu, który stanowi, że przepisy art. 751 § 1-3 nie uchybiają przepisom o formie czynności prawnych dotyczących nieruchomości (w szczególności art. 158 k.c.). W przypadku, gdy w skład przedsiębiorstwa wchodzi nieruchomość, pierwszeństwo będą miały przepisy o formie czynności prawnych, mających za przedmiot nieruchomość, przed przepisami o formie czynności prawnych, mających za przedmiot przedsiębiorstwo.

2. Należy przy tym zauważyć, że przepis art. 751 k.c. nie dotyczy wszelkich czynności prawnych, mających za przedmiot przedsiębiorstwo, a tylko tych czynności, których skutkiem jest zbycie, wydzierżawienie lub ustanowienie użytkowania na przedsiębiorstwie. Taki zakres omawianego przepisu, określony przez pryzmat skutków, a nie rodzaju czynności, nie obejmuje wszelkich czynności, np. takich jak ustanowienie zarządu powierniczego czy zawarcie innych umów o zarządzanie. Również umowa przedwstępna do zbycia przedsiębiorstwa (niezależnie od tego, czy w jego skład wchodzi nieruchomość) nie wymaga zachowania formy pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym, czy też formy aktu notarialnego (forma aktu notarialnego dla umowy przedwstępnej do zbycia przedsiębiorstwa, w skład którego wchodzi nieruchomość, byłaby potrzebna jedynie do wywołania silniejszego skutku takiej umowy, tj. powstania roszczenia o zawarcie umowy przyrzeczonej z art. 390 § 2 k.c.). Natomiast umowa zobowiązująca do zbycia przedsiębiorstwa, jeżeli w jego skład wchodzi nieruchomość, wymagać będzie zachowania formy aktu notarialnego pod rygorem nieważności, zaś jeżeli w jego skład nie wchodzi nieruchomość, umowa zobowiązująca do zbycia takiego przedsiębiorstwa nie będzie wymagała formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi (szerzej zob. M. Późniak-Niedzielska, Zbycie przedsiębiorstwa w świetle zmian w Kodeksie cywilnym, PiP 1991, z. 6, s. 31-34).

3. Przepis art. 75 1 § 1 k.c., jako przepis ustanawiający wyjątek od ogólnej zasady swobody formy czynności prawnej, nie może być interpretowany rozszerzająco, skoro więc mowa w nim jest o umowie powodującej skutek w postaci zbycia przedsiębiorstwa, nie obejmuje on swoim zakresem umowy wyłącznie zobowiązującej do takiego zbycia. Można tu podkreślić, że w przypadku zastrzeżenia formy dla umów dotyczących nieruchomości w art. 158 k.c. ustawodawca wyraźnie mówi zarówno o zbyciu, jak i o zobowiązaniu do zbycia. Umowa zastawu rejestrowego nie jest umową powodującą zbycie, wydzierżawienie lub ustanowienie użytkowania, dlatego nawet jeśli ma za przedmiot przedsiębiorstwo, nie wymaga zachowana formy, o jakiej mowa w art. 751 k.c., lecz jedynie zwykłej formy pisemnej pod rygorem nieważności, o jakiej mowa w art. 3 ust. 1 u.z.r. Natomiast umowa leasingu, unormowana w art. 7091 i n. k.c., która w przypadku innych przedmiotów wymaga jedynie zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności, a która wywołuje skutek dalej idący niż wydzierżawienie, jeśli ma za przedmiot przedsiębiorstwo, wymaga zachowania formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi, na mocy art. 751 § 1 k.c. (por. Z. Gawlik, Forma umowy o oddanie przedsiębiorstwa do odpłatnego korzystania , PiP 2006, z. 4, s. 34).

4. Może pojawić się problem ważności kilku umów przenoszących poszczególne składniki przedsiębiorstwa, jeżeli skutkiem zawarcia ich wszystkich jest przejście na nabywcę całości przedsiębiorstwa, a umowy te nie zostały zawarte w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi. Niektórzy autorzy, podkreślając, że art. 751 k.c. jest wyjątkiem od zasady swobody formy czynności prawnych, wskazują, że umowy takie są ważne, bowiem forma ad solemnitatem została zastrzeżona jedynie dla umowy, której przedmiotem jest zbycie zorganizowanego zespołu składników niematerialnych i materialnych przeznaczonego do prowadzenia działalności gospodarczej (tak M. Gutowski, Glosa do wyroku SN z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 705/04, OSP 2007, z. 1, s. 12). Zdaniem innych - moim zdaniem słusznie - rozciąga się sankcję nieważności i wymóg formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi także na taki zespół umów (tak P. Bielski, Glosa do wyroku SN z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 705/04, Pr. Spółek 2007, nr 7-8, s. 86; tenże, Glosa do wyroku SN z dnia 20 grudnia 2001 r., III RN 163/00, Glosa 2002, nr 11, s. 30).

5. Szczegółowa regulacja realizacji formy pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym zawarta jest w przepisach art. 96-101 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r. - Prawo o notariacie (tekst jedn. Dz. U. z 2008 r. Nr 189, poz. 1158). Zdaniem komentującego, względy bezpieczeństwa obrotu prawnego przemawiają za drugim z prezentowanych stanowisk.

6. O ile zachowanie formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi zostało zastrzeżone pod rygorem nieważności, o tyle obowiązek dokonania wpisu w rejestrze o zbyciu, wydzierżawieniu lub ustanowieniu użytkowania na przedsiębiorstwie nie został obwarowany sankcją w kodeksie cywilnym. Zakres i tryb dokonywania wpisów we właściwych rejestrach regulują odrębne przepisy, w szczególności przepisy ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym i kodeksie postępowania cywilnego. Obecnie przepis art. 751 § 2 k.c. jest w zasadzie przepisem martwym, niestosowanym w praktyce, albowiem przepisy normujące treść i sposób dokonywania wpisów w rejestrach nie przewidują ujawniania danych, o jakich mowa w tym przepisie.

Art. 76. Jeżeli strony zastrzegły w umowie, że określona czynność prawna między nimi powinna być dokonana w szczególnej formie, czynność ta dochodzi do skutku tylko przy zachowaniu zastrzeżonej formy. Jednakże gdy strony zastrzegły dokonanie czynności w formie pisemnej, nie określając skutków niezachowania tej formy, poczytuje się w razie wątpliwości, że była ona zastrzeżona wyłącznie dla celów dowodowych.

1. Przepis art. 76 k.c. zawiera co najmniej trzy normy. Pierwsza z nich to dozwolenie stronom na dokonanie swobodnego wyboru formy czynności prawnej i swobodne określenie rygoru, pod jakim ją zastrzegają (na zawarcie pactum de forma). Ponadto przepis ten zawiera dwie normy interpretacyjne. Jeżeli strony nie określą, pod jakim rygorem zastrzegają dla czynności prawnej formę szczególną, należy uznać tę formę za zastrzeżoną pod rygorem nieważności ( verba legis: czynność ta dochodzi do skutku tylko przy zachowaniu zastrzeżonej formy), jednak jeżeli zastrzeżono bez określania rygoru zwykłą formę pisemną, należy ją uważać za zastrzeżoną ad probationem. Przepis ten powtarza więc w odniesieniu do pactum de forma regułę interpretacyjną wyrażoną w art. 73 k.c. dla wykładni przepisów ustawy.

2. Jeżeli strony w zamiarze zapobieżenia dorozumianemu kontynuowaniu dzierżawy (art. 694 w zw. z 674 k.c.) zastrzegły w umowie, że ich oświadczenie woli co do przedłużenia powinno być dokonane pod rygorem nieważności na piśmie (art. 76 zd. 1 k.c.), to niezachowanie tej formy wyłącza możliwość powoływania się przez dzierżawcę na wyrażenie przez wydzierżawiającego w inny sposób (art. 60 k.c.) woli przedłużenia tej dzierżawy (wyr. SN z dnia 15 maja 1980 r., II CR 110/80, OSNC 1980, nr 11, poz. 222).

3. Nowelizacją kodeksu cywilnego z 2003 r., wyłączyła w art. 74 § 3 k.c. zastosowanie w stosunkach między przedsiębiorcami przepisów o formie pisemnej dla celów dowodowych. Powstała więc wątpliwość tego, czy - skoro przepisy o formie pisemnej dla celów dowodowych nie mają zastosowania w stosunkach między przedsiębiorcami - w zakresie formy wybranej przez same strony, w razie zastrzeżenia zwykłej formy pisemnej i braku określenia rygoru, formę tę należy poczytywać za zastrzeżoną pod rygorem nieważności (tak M. Krajewski, Zmiany regulacji formy czynności prawnych, PPH 2003, nr 7, s. 4-12). Drugie stanowisko, które uważam za słuszne - pozwala nie wiązać z niezachowaniem w czynności dwustronnie profesjonalnej zwykłej formy pisemnej, zastrzeżonej przez strony bez określania rygoru, żadnych negatywnych skutków. Pierwsze stanowisko, o ile może być uzasadniane dosłownym brzmieniem przepisu art. 76 zd. 1 i 2 w zw. z art. 74 § 3 k.c., byłoby nie do pogodzenia z ratio legis nowelizacji z 2003 r., w szczególności z ratio legis przepisu art. 74 § 3 k.c. Ustawodawca zezwolił na stosowanie w stosunkach między przedsiębiorcami dowodów ze źródeł osobowych na fakt dokonania czynności prawnej w przypadkach, gdy nie zachowali oni formy pisemnej zastrzeżonej przez samą ustawę. Prowadziłoby więc do wewnętrznej sprzeczności w ramach systemu prawa, dokonanie takiej wykładni art. 76 k.c., zgodnie z którą niedochowanie między przedsiębiorcami formy pisemnej zastrzeżonej dla czynności prawnej przez same strony, bez wskazania rygoru, prowadziłoby do nieważności czynności prawnej.

4. Normy wyrażone w art. 76 k.c. mają odpowiednie zastosowanie także w odniesieniu do stosunków prawa pracy, na zasadzie art. 300 k.p., który nakazuje odpowiednie stosowanie przepisów kodeksu cywilnego w sprawach nieuregulowanych odmiennie w przepisach kodeksu pracy (por. wyr. SN z dnia 20 września 2005 r., III PK 83/05, OSNP 2006, nr 15-16, poz. 233; wyr. SN z dnia 6 marca 2003 r., I PK 40/02, OSNP 2004, nr 15, poz. 257; wyr. SN z dnia 5 września 1997 r., I PKN 250/97, OSNP 1998, nr 11, poz. 330).

5. Jak wskazano (K. Zawada, Forma przelewu, cz. V, Rejent 1995, nr 51, s. 7-27), forma zastrzeżona dla umowy przelewu przez strony zobowiązania, z którego wynika przenoszona wierzytelność, nie podlega przepisowi art. 76 k.c., nie jest to bowiem zastrzeżenie dokonane przez strony czynności prawnej przelewu wierzytelności. Zastrzeżenie więc w umowie między dłużnikiem i wierzycielem, że umowa przelewu wierzytelności będzie wymagała zachowania określonej formy, będzie miało taki skutek, jak zastrzeżenie innych wymagań, od których dłużnik i wierzyciel mogą uzależnić skuteczność przelewu stosownie do art. 509 § 1 k.c.

6. Na gruncie art. 76 k.c. może powstać problem, czy strony mogą zastrzegać dla dokonywanych przez siebie czynności formy w znaczeniu technicznym inne niż wskazane w ustawie, w szczególności czy mogą uzależnić ważność czynności prawnej od zachowania wymogów mniej surowych niż składające się na zwykłą formę pisemną (np. od dokonania wymiany wiadomości e-mail czy wymiany dokumentów drogą faksową) albo od zachowania wymogów surowszych niż występujące w przypadku form wymienionych w ustawie (np. oprócz formy pisemnej w rozumieniu art. 78 k.c. zastrzec konieczność obecności świadków przy dokonywaniu czynności prawnej). Wydaje się, że zastrzeżenie wymagań formalnych łagodniejszych niż wymogi dla formy pisemnej określone w art. 78 § 1 k.c. będzie miało taki skutek, że strony nie zastrzegą dla czynności prawnej formy szczególnej w rozumieniu art. 76 k.c., jednak określą moment dokonania czynności prawnej. W takim więc przypadku, jeśli nie dojdzie do wypełnienia wymagań określonych przez strony, każda z nich będzie mogła twierdzić, że nie doszło do skutecznego zawarcia umowy. Można więc będzie mówić o skutku równorzędnym zastrzeżenia formy ad solemnitatem. Natomiast uzależnienie od spełnienia takich wymagań osiągnięcia określonego skutku umowy, będzie powodować, że osiągnięcie tego skutku zależało będzie rzeczywiście od wypełnienia postawionych przez strony wymagań, nastąpi więc sytuacja podobna do zastrzeżenia warunku w treści czynności prawnej. Tak więc możliwe jest również osiągnięcie skutku równorzędnego zastrzeżeniu takiej formy ad eventum. Natomiast taka forma łagodniejsza niż forma pisemna nie będzie mogła, zdaniem autora, być zastrzeżona dla celów dowodowych, albowiem ustawodawca związał ograniczenie możliwości prowadzenia dowodu ze źródeł osobowych na fakt dokonania czynności prawnej z niedochowaniem zastrzeżonej formy pisemnej. Wymaganie istnienia pisma, czyli pewnego udokumentowania czynności prawnej stanowi bowiem niezbędny element konstrukcji formy ad probationem, natomiast zastrzeżone przez strony inne niż pismo elementy udokumentowania dokonanej czynności prawnej będą mogły stanowić początek dowodu na piśmie.

7. W przypadku natomiast gdy strony zastrzegą, że czynność prawna powinna być ad solemnnitatem dokonana przy zachowaniu formy surowszej niż jedna z form szczególnych znanych ustawie, wydaje się, że zastrzeżenie rygoru nieważności lub rygoru ad probationem nie może skutecznie nastąpić w odniesieniu do wszystkich wymagań, lecz że czynność będzie ważna i niedotknięta ograniczeniami dowodowymi, jeżeli strony zachowają formę znaną ustawie, np. gdy sporządzą pismo, jednak bez udziału świadków.

8. Należy pamiętać, że pactum de forma może być przez działające wspólnie strony czynności prawnej zmienione lub uchylone w każdym czasie. Dlatego też szczególne znaczenie ma ono dla oceny czynności następczych jednostronnych (np. wypowiedzenie, odstąpienie), natomiast mniejsze znaczenie dla czynności dwustronnych, np. dla zmiany umowy.

Art. 77. § 1. Uzupełnienie lub zmiana umowy wymaga zachowania takiej formy, jaką ustawa lub strony przewidziały w celu jej zawarcia.

§ 2. Jeżeli umowa została zawarta w formie pisemnej, jej rozwiązanie za zgodą obu stron, jak również odstąpienie od niej albo jej wypowiedzenie powinno być stwierdzone pismem.

§ 3. Jeżeli umowa została zawarta w innej formie szczególnej, jej rozwiązanie za zgodą obu stron wymaga zachowania takiej formy, jaką ustawa lub strony przewidziały w celu jej zawarcia; natomiast odstąpienie od umowy albo jej wypowiedzenie powinno być stwierdzone pismem.

 

1. Czynności prawne tzw. następcze mogą polegać na uzupełnieniu treści, zmianie treści lub na ograniczeniu treści czynności prawnej (są to czynności zmierzające do kontynuowania umowy, którym ustawodawca poświęca przepis art. 77 § 1 k.c.) albo na rozwiązaniu umowy, odstąpieniu od niej lub jej wypowiedzeniu (są to czynności zmierzające do wygaśnięcia umowy, które zostały uregulowane w § 2 i 3 tego przepisu). "Modyfikację treści pierwotnej czynności prawnej należy traktować w takich samych kategoriach prawnych, jak dokonanie nowej czynności prawnej, ponieważ wiążą się z tym takie same ryzyka dla obu stron" (tak. Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 641). Pomimo że pogląd ten został wyrażony przed zmianą brzmienia przepisu art. 74 k.c. dokonaną na mocy ustawy z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, zachowuje on swoją aktualność. Szerzej na temat następczych czynności prawnych zob. E. Drozd, Problematyka formy czynności prawnych na tle art. 77 k.c., SP 1973, nr 38, s. 201-232.

2. W odniesieniu do uzupełnienia lub zmiany treści czynności prawnej ustawodawca pozwala stronom na zastrzeżenie dla ich dokonania formy wybranej przez strony pod rygorem ad solemnitatem, ad probationem lub ad eventum, wskazuje również na to, że pod każdym z tych rygorów może być zastrzeżona przez ustawę określona forma szczególna dla zmiany lub uzupełnienia umowy. Wydaje się, że na zasadzie swobody umów, strony mogą więc zastrzec dla zmian lub uzupełnień umowy inną formę szczególną niż dla jej zawarcia, np. mogą zastrzec, że dla zawarcia umowy przewidują zwykłą formę pisemną ad probationem, natomiast dla jej zmiany zastrzegają formę pisemną ad solemnitatem. Mogą też w przypadku umowy, dla której zawarcia ustawodawca przewiduje tylko formę pisemną ad probationem lub nie nakłada rygorów co do formy, zastrzec formę pisemną pod nieważnością dla zmian tej umowy, co spotyka się często w praktyce (gdy pactum de forma nie jest zawierane przed dokonaniem czynności prawnej, lecz dopiero w jej treści dla czynności następczych). Zmiana może polegać w szczególności na przedłużeniu czasu trwania umowy, na zmianie umowy z zawartej na czas nieoznaczony na zawartą na czas oznaczony.

3. Najważniejszą jednak regułą wynikającą z przepisu art. 77 § 1 k.c. jest zasada, że forma zastrzeżona dla zawarcia umowy (przez ustawę lub przez strony) jest także formą zastrzeżoną dla jej uzupełnienia lub zmiany. Powyższa reguła ma jednak charakter normy semidyspozytywnej, co oznacza, że strony mogą zastrzec dla zmiany lub uzupełnienia treści czynności prawnej formę surowszą niż przewidziana przez ustawę dla jej zawarcia; nie mogą natomiast wyłączyć ani w odniesieniu do zawarcia umowy, ani do jej zmiany lub uzupełnienia wymagań co do formy ustanowionych w ustawie. Jeśli więc ustawa wymaga dla danej czynności prawnej formy pisemnej ad solemnitatem, to strony nie mogą zastrzec w umowie, że jej zmiany lub uzupełnienia nie będą wymagały takiej formy, lecz będą mogły być dokonywane ustnie albo per facta concludentia.

4. Norma wyrażona w art. 77 § 1 k.c. ma także charakter reguły interpretacyjnej, wskazuje bowiem, że jeśli ustawa przepisuje dla zawarcia umowy określoną formę szczególną, a milczy o formie jej zmiany lub uzupełnienia, ta forma szczególna ma także i tu zastosowanie. Podobnie, jeżeli strony w umowie zastrzegły tylko dla zawarcia umowy określoną formę szczególną, a pominęły milczeniem formę jej zmiany lub uzupełnienia, wówczas należy tak interpretować pactum de forma, że dotyczy ono zarówno zawarcia, jak i zmiany lub uzupełnienia umowy. Trzeba przy tym pamiętać, że jeśli w stosunku do danej czynności prawnej obowiązuje swoboda co do formy, strony mogą jednak różnie uregulować formę zawarcia umowy oraz jej zmian lub uzupełnień, mogą także wprowadzić różne wymagania co do formy dla różnych rodzajów zmian umowy.

5. Pojawia się problem, czy w przypadku gdy strony zawarły umowę w formie szczególnej, niewymaganej przez ustawę (np. zawarły umowę najmu lub dzierżawy w formie aktu notarialnego), należy uważać, że w ten sposób, przez samo dokonanie czynności w określonej formie, zastrzegły dla niej tę formę szczególną. W świetle art. 77 § 1 k.c. oznaczałoby to, że również wszelkie zmiany lub uzupełnienia takiej umowy będą wymagały formy zachowanej przy jej zawarciu (problem tzw. formy przypadkowej - zob. E. Drozd, Problematyka..., op. cit., s. 222). Proponuje się, aby traktować formę przypadkową jako pactum de forma, zawarte w sposób dorozumiany (Z. Radwański, O zmianie przepisów Kodeksu cywilnego, dotyczących pisemnej formy oświadczeń woli, M. Prawn. 2003, nr 9, s. 394). Zgodnie ze słusznym poglądem przeciwnym, w przypadku zawarcia czynności w formie szczególnej tzw. przypadkowej (bez wcześniejszego zawarcia pactum de forma) wymagać należy dla czynności następczych zachowania formy pisemnej ad probationem. Wniosek taki wyprowadzają z analizy przepisu art. 77 § 2 k.c. (K. Korus, D. Rogoń, M. Żak, Komentarz do art. 77 k.c., Lex)

6. W odniesieniu zaś do czynności tzw. niweczących ustawodawca przewidział w art. 77 § 2 i 3 k.c. reguły odmienne. Zasadą prawodawca uczynił dokonywanie wypowiedzenia umowy lub odstąpienia od niej w formie pisemnej ad probationem, zarówno w przypadku gdy umowa była zawarta w formie pisemnej, jak i innej formie szczególnej. Natomiast rozwiązanie umowy wymaga takiej formy, jaką ustawa lub strony przewidziały w celu jej zawarcia (jeżeli umowa została zawarta w innej formie szczególnej), a jeżeli umowa została zawarta w formie pisemnej, jej rozwiązanie również powinno być stwierdzone pismem. W odniesieniu więc do formy pisemnej nie występuje w zakresie czynności niweczących problem formy przypadkowej, to jest sytuacji, gdy strony zawarły czynność w formie szczególnej, bez uprzedniego zawierania pactum de forma oraz w sytuacji, gdy ustawa nie nakładała na nie takiego obowiązku. Problem ten nie dotyczy również odstąpienia i wypowiedzenia umowy zawartej w innej formie szczególnej, a jedynie rozwiązania takiej umowy. Jedynie bowiem rozwiązanie umowy zawartej w innej formie szczególnej wymaga zachowania formy, jaką strony przewidziały dla jej zawarcia. W przypadku zaś odstąpienia od umowy lub jej wypowiedzenia, niezależnie od tego, czy została zawarta w formie pisemnej czy innej formie szczególnej i niezależnie od tego, pod jakim rygorem i przez kogo zastrzeżonym wymagana była ta forma szczególna, konieczne jest jedynie zachowanie formy pisemnej ad probationem. Podobnie w wypadku rozwiązania umowy, która była zawarta w formie pisemnej.

7. Problem powstaje w przypadku czynności dwustronnie profesjonalnych, w odniesieniu do których na mocy art. 74 § 3 k.c. nie stosuje się przepisów o formie pisemnej ad probationem. Wydaje się, że w przypadku takich czynności ustawodawca dokonał odformalizowania wszystkich czynności niweczących, z wyjątkiem rozwiązania umowy zawartej w formie szczególnej innej niż pisemna.

Art. 77(1). W wypadku gdy umowę zawartą pomiędzy przedsiębiorcami bez zachowania formy pisemnej jedna strona niezwłocznie potwierdzi w piśmie skierowanym do drugiej strony, a pismo to zawiera zmiany lub uzupełnienia umowy, niezmieniające istotnie jej treści, strony wiąże umowa o treści określonej w piśmie potwierdzającym, chyba że druga strona niezwłocznie się temu sprzeciwiła na piśmie.

 

1. Przepis ten jest wyrazem powrotu do zasady odformalizowania obrotu cywilnoprawnego w odniesieniu do przedsiębiorców. Dotyczy on wyłącznie czynności dwustronnie profesjonalnych (takich, w których po obu stronach występują przedsiębiorcy). W obrocie gospodarczym szczególnie często konieczne jest szybkie zawieranie umów, co sprzyja ich zawieraniu w formie ustnej, także per facta concludentia. Ustawodawca w art. 771 k.c. dał jednak także wyraz pewnej preferencji potwierdzenia dokonanego w formie pisemnej, a więc bardziej czytelnego, jednoznacznego i utrwalonego, nad oświadczeniami woli złożonymi w formie ustnej. Przepis ten wprowadził do kodeksu cywilnego nową instytucję prawną tzw. pisma potwierdzającego umowę, zawieraną w innej, "słabszej" formie niż pisemna. Takie pismo potwierdzające zawarcie umowy wykształciło się w rozwiniętych gospodarkach Europy, w ramach obrotu profesjonalnego pod nazwą kupieckiego pisma potwierdzającego (letter of confirmation) (tak Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 6).

2. Pismo potwierdzające musi być skierowane przez jedną ze stron czynności prawnej do drugiej strony. W wypadku sprzeczności pomiędzy treścią ustnej umowy a pismem potwierdzającym, strony umowy są związane treścią pisma potwierdzającego, a nie treścią ustnej umowy. Ustawodawca daje w ten sposób jednej ze stron uprawnienie do nieznacznej zmiany treści umowy zawartej w formie ustnej, ale tylko w takim zakresie, w jakim dokonuje zmian lub uzupełnień niezmieniających istotnie jej treści. Jeśli więc pismo potwierdzające zmieniać będzie w sposób istotny postanowienia umowy zawartej w formie ustnej, np. przy umowie sprzedaży wskaże inną cenę, to wówczas pismo potwierdzające nie będzie wywoływać skutków, o jakich mowa w tym przepisie (nie będzie modyfikować umowy ustnej, a jego treść nie będzie wiązała stron).

3. Rozwiązanie zawarte w art. 77 1 k.c. ma na celu ułatwienie, przyspieszenie, pewną automatyzację obrotu gospodarczego, zwłaszcza między tymi przedsiębiorcami, którzy pozostają w stałych stosunkach handlowych. Przepis ten wprowadzony nowelizacją z 2003 r. koresponduje z wprowadzoną na mocy tej nowelizacji normą art. 74 § 3 k.c., wyłączającą zastosowanie w stosunkach między przedsiębiorcami przepisów o formie pisemnej ad probationem.

4. Art. 77 1 k.c. ten odnosi się do umów, dla których ustawodawca ani strony nie zastrzegły formy pisemnej ani innej szczególnej formy, jak również do tych umów, dla których w stosunkach innych niż stosunki dwustronnie profesjonalne obowiązuje forma pisemna ad probationem. Natomiast nie stanowi on podstawy wyłączenia stosowania przepisów o formie zastrzeżonej ad solemnitatem, nie zwalnia z obowiązku zachowania formy pisemnej zastrzeżonej pod rygorem nieważności. W przypadku pisma potwierdzającego mamy bowiem do czynienia z oświadczeniem tylko jednej ze stron czynności prawnej, które może modyfikować treść zawartej umowy ustnej.

5. Skoro więc przepis art. 77 1 k.c. dotyczy umowy zawartej w formie ustnej, w sytuacji gdy czynność miała charakter odformalizowany, do oceny pisma potwierdzającego nie znajdą zastosowania przepisy art. 246 k.p.c. Dowód zaś na okoliczność, czy pismo potwierdzające nie zawiera modyfikacji pierwotnej treści umowy, wykraczających poza granice określone w art. 771 k.c. nie jest dowodem ponad osnowę lub przeciw osnowie dokumentu, jest on bowiem dowodem faktu jakim jest różnica w treści umowy pierwotnej i pisma potwierdzającego oraz subiektywnej i obiektywnej istotności tej różnicy.

6. Pismo potwierdzające, czy też jego doręczenie, jak wynika z art. 771 k.c. implicite, nie jest koniecznym wymogiem ważności umowy zawartej w formie ustnej. Ponieważ pismo potwierdzające może, wprawdzie w sposób nieistotny, modyfikować treść zawartej umowy, ustawodawca chroni drugą stronę umowy, dając jej prawo podmiotowe kształtujące do wyrażenia sprzeciwu na piśmie wobec treści pisma potwierdzającego. W takiej sytuacji strony wiąże umowa zawarta w formie ustnej, w swoim pierwotnym brzmieniu, a nie w treści pisma potwierdzającego.

7. Prawo do wyrażenia sprzeciwu służy drugiej stronie czynności prawnej w sytuacji gdy pismo potwierdzające zawiera modyfikacje treści umowy, mieszczące się w granicach zakreślonych przez art. 771 k.c. Natomiast, gdy pismo takie zawiera modyfikacje wykraczające poza ten zakres, jest ono z mocy prawa nieważne i bezskuteczne. Oczywiście, ze względu na ocenny charakter znamion "zmiany lub uzupełnienia niezmieniającego istotnie treści umowy" może pomiędzy stronami powstać spór co do tego, czy pismo potwierdzające mieści się w tych granicach. W razie takiego sporu kwestię tę będzie rozstrzygał sąd na żądanie każdej ze stron czynności prawnej.

8. Przesłanką skuteczności sprzeciwu drugiej strony jest to, aby został on doręczony stronie niezwłocznie po otrzymaniu pisma potwierdzającego. Przez niezwłocznie należy tu rozumieć bez zbędnej zwłoki, gdy tylko stało się to możliwe. Do ustalenia na czym powinno polegać sprzeciwienie się pismu potwierdzającemu zastosowanie znajdą przepisy dotyczące oświadczeń woli i momentu ich złożenia, a więc sprzeciw dokonany będzie z tą chwilą, w której dotarł do drugiej strony w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią (art. 61 k.c.).

9. Na tle komentowanego artykułu wykształciły się pewne zasady, dotyczące jego wykładni. Przede wszystkim przyjmuje się, że ocena, czy modyfikacje treści ustnej umowy, zawarte w piśmie potwierdzającym mieszczą się w granicach "niezmieniających istotnie treści umowy", dokonuje się według kryterium subiektywnego. "Jeżeli daną kwestię którakolwiek ze stron uważała za istotną i np. długo negocjowała przed zawarciem umowy, to odnosząca się do niej zmiana zawarta w potwierdzeniu będzie zmianą istotną, chociażby z punktu widzenia zapatrywań powszechnie występujących w obrocie miało być inaczej" (M. Krajeński, Zmiany regulacji formy czynności prawnych, PPH 2003, nr 7, s. 4-12).

10. W literaturze wyrażono pogląd, że pismo potwierdzające można uznać za ofertę zawarcia umowy, zmieniającej pierwotną umową, a art. 771 k.c. odczytywać jako ustawową regułę znaczeniową, podobną do tej z art. 682 k.c., czyli nadającą milczeniu adresata (a ściślej brakowi pisemnej odpowiedzi) skutek przyjęcia oferty po upływie terminu określonego słowem "niezwłocznie" (P. Machnikowski, Kierunek zmian w przepisach o zawieraniu umów, TPP 2003, nr 2, s. 13-28).

11. Pismo potwierdzające stosowane jest także w tzw. obrocie konsumenckim, gdzie w wielu przypadkach na przedsiębiorcy ciąży obowiązek potwierdzenia na piśmie umowy z konsumentem. Podobne rozwiązanie zawiera przepis art. 7582 k.c., który przyznaje każdej ze stron umowy agencyjnej uprawnienie do żądania pisemnego potwierdzenia treści umowy oraz postanowień ją uzupełniających lub zmieniających, przy czym uprawnienia tego strony nie mogą się zrzec. Przepis ten przewiduje, podobnie jak art. 771 k.c. potwierdzenie na piśmie umowy zawartej w formie ustnej, jednak nie przewiduje on możliwości zmodyfikowania treści umowy w piśmie potwierdzającym.

Art. 78. § 1. Do zachowania pisemnej formy czynności prawnej wystarcza złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia woli. Do zawarcia umowy wystarcza wymiana dokumentów obejmujących treść oświadczeń woli, z których każdy jest podpisany przez jedną ze stron, lub dokumentów, z których każdy obejmuje treść oświadczenia woli jednej ze stron i jest przez nią podpisany.

§ 2. (50) Oświadczenie woli złożone w postaci elektronicznej opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu jest równoważne z oświadczeniem woli złożonym w formie pisemnej.

 1. Przepis art. 78 § 1 k.c. zakreśla minimalne wymagania dla zachowania formy pisemnej. W przypadku oświadczenia woli jest to złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym jego treść. Nie jest wymagane, aby ten dokument sporządziła (spisała treść oświadczenia woli) strona czynności, może to uczynić osoba trzecia, może być on sporządzony na maszynie czy na komputerze. W tym właśnie wyraża się różnica pomiędzy wymaganiami dla formy pisemnej a wymaganiami dla testamentu holograficznego, którego cała treść musi być spisana własnoręcznie przez testatora (art. 949 k.c.).

2. Zdanie drugie art. 78 § 1 k.c. zakreśla minimalne wymagania dla zawarcia umowy w formie pisemnej. Zawarcie umowy w takiej formie może nastąpić zarówno w ten sposób, że obie strony złożą własnoręczne podpisy na tym samym dokumencie zawierającym ich zgodne oświadczenia woli (co w praktyce stanowi najczęściej spotykany sposób dochowania formy pisemnej), jak również poprzez wymianę dokumentów tej samej treści, zawierających zgodne oświadczenia woli obu stron, z których każdy jest podpisany przez jedną ze stron, a także przez wymianę dokumentów, z których każdy zawiera oświadczenie woli jednej ze stron i jest przez nią podpisany (w tym ostatnim przypadku dokumenty mogą mieć różną treść, ale treść zawartych w nich oświadczeń jest ze sobą skorelowana i są one zgodne - taka sytuacja ma często miejsce przy zawieraniu umowy poprzez ofertę i jej przyjęcie). Ten sposób zachowania formy pisemnej poprzez wymianę dokumentów oznacza wymianę oryginałów tych dokumentów, nie zaś kopii.

3. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 29 grudnia 2006 r. (I ACa 1589/06, Lex nr 307227) stwierdził, że podpis na dokumencie przesłanym faksem nie spełnia wymogu podpisu własnoręcznego, ponieważ dokument taki jest tylko kopią. Nie jest zatem prawidłową formą pisemną czynności prawnej wymiana dokumentów za pomocą faksu. Tym bardziej nie jest zachowaniem formy pisemnej wymiana korespondencji pocztą elektroniczną (e-mail), tu bowiem możliwe jest albo przesłanie treści dokumentu, albo jedynie skanu, albo fotografii podpisanego dokumentu, czyli jego elektronicznej kopii. W tej ostatniej sytuacji podpisany dokument znajduje się wciąż w posiadaniu osoby, która go podpisała (szerzej zob. A. Bieliński, Wybrane aspekty procesowe środków służących do utrwalenia pisma, R. Pr. 2000, nr 3, s. 116-122).

4. Dokument może być sporządzony w wybranym przez strony języku (w przypadku gdy na formę pisemną umowy składają się dwa dokumenty, z których każdy obejmuje oświadczenie woli jednej ze stron, może być nawet tak, że każda z nich sporządzi swój dokument w odmiennym języku, albo też sporządza się w dwóch językach dokumenty obejmujące oświadczenia woli obu stron; w takim przypadku strony z reguły ustanawiają regułę interpretacyjną, wskazującą który tekst ma być rozstrzygający na wypadek, gdyby znaczenie pojęć lub zwrotów w tych dwóch językach okazało się różne lub wieloznaczne). Ustawa o języku polskim ogranicza tę swobodę w odniesieniu do umów z konsumentem lub pracownikiem, który ma miejsce zamieszkania w Polsce, jeżeli umowa ma być wykonywana w Polsce, nakazując zawarcie umowy w języku polskim.

5. Podpis jest to swoisty dla danej osoby, charakterystyczny, powtarzalny znak graficzny, wywodzący się od jej imienia i nazwiska, niebędący koniecznie pełnym imieniem i nazwiskiem (wyjątek stanowią tu przepisy ustawy - Prawo o notariacie, które wymagają, by składający podpis na akcie notarialnym podpisał się pełnym imieniem i nazwiskiem), pozwalający na ustalenie tożsamości osoby, która go złożyła. Również przepisy ustawy - Prawo wekslowe zawierają szczególne regulacje dotyczące podpisu wystawcy.

6. W stosunkach pomiędzy osobami bliskimi podpis może być złożony w brzmieniu mniej oficjalnym niż w stosunkach z osobami obcymi, np. poprzez posłużenie się samym imieniem (tak F. Rosengarten, Podpis i jego znaczenie w prawie cywilnym, Palestra 1973, z. 1, s. 14; odmienne stanowisko wyraził J. Gwiazdomorski, Prawo spadkowe w zarysie , Warszawa 1967, s. 122, stwierdzając, że podpisanie testamentu samym tylko imieniem spadkodawcy zawsze powoduje jego nieważność).

7. Podpis w rozumieniu art. 78 k.c. nie musi być czytelny (por. wyr. NSA w Warszawie z dnia 10 listopada 2006 r., II FSK 1144/05, Lex nr 291823).

8. Jak wskazał SN w wyroku z dnia 8 maja 1997 r. (II CKN 153/97, Lex nr 55391), dla zachowania pisemnej formy czynności prawnej wystarcza złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia woli. Przepis art. 78 k.c. skorelowany jest z art. 245 k.p.c., z którego wynika, że dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Określenia "własnoręczny" nie zawarto wprawdzie w art. 245 k.p.c., jest ono jednak expressis verbis użyte w art. 78 k.c. Zgodnie z art. 245 k.p.c. podpisanie jakiegokolwiek dokumentu prywatnego przez określoną osobę (przy czym nie musi to być strona procesowa, jej pełnomocnik czy przedstawiciel ustawowy) stanowi dowód, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Należy tu jednak zauważyć, że oświadczenie złożone w dokumencie nie musi być oświadczeniem woli w rozumieniu art. 60 k.c. Może to być zawarte w dokumencie prywatnym oświadczenie wiedzy, opis pewnych zdarzeń faktycznych lub każda inna informacja, która może mieć znaczenie dowodowe w postępowaniu cywilnym.

9. Konieczność własnoręczności podpisu wynika z tego, że przy podpisie chodzi o udokumentowanie nie tylko brzmienia nazwiska, ale także i charakteru pisma, by w ten sposób ułatwić orientację w rozpoznaniu osoby. Jest to zatem wymaganie niezbędne dla bezpieczeństwa obrotu. Jak słusznie wskazuje F. Rosengarten, Podpis..., op. cit. , s. 12: "Pisemny znak ręczny zawiera w charakterze pisma ściśle osobiste cechy podpisującego, które - za pomocą badań grafologicznych - pozwalają na identyfikację tej osoby i na stwierdzenie, czy podpis jest autentyczny". Autor ten wskazuje, że podpis symbolizuje osobę składającą oświadczenie woli. Jego zdaniem formalnoprawne znaczenie podpisu uwydatnia się w jego roli jako środka dowodowego, służy on bowiem za dowód obecności, uczestnictwa, złożenia odpowiedniego oświadczenia, wyjaśnienia czy zeznania. Natomiast jego podstawowe, materialnoprawne znaczenie polega na tym, że jest on pisemnym wyrazem złożenia określonego oświadczenia woli czy wiedzy. Obie te funkcje podpisu dają właściwy obraz jego roli i znaczenia w całym systemie prawa cywilnego.

10. Zgodnie z przepisem art. 87 § 1 pkt 5 pr.not., jeżeli osoba biorąca udział w czynnościach może złożyć podpis jedynie w alfabecie nieznanym notariuszowi, należy stwierdzić, że jest to podpis tej osoby.

11. Nie jest nigdy podpisem w rozumieniu przepisu art. 78 § 1 k.c. tzw. faksymile (facsimile), jednak odrębne przepisy pozwalają w szczególnych sytuacjach nadać faksymile znaczenie równe znaczeniu własnoręcznego podpisu (np. art. 9211 k.c.). Faksymile może być złożone zarówno osobiście przez osobę, której podpis odtwarza, jak i przez osobę trzecią upoważnioną do dysponowania nim.

12. Od podpisu należy odróżnić tzw. parafę, będącą skrótem podpisu lub inicjałem, która ma też charakter powtarzalny, może - choć w przeciwieństwie do podpisu nie musi - wywodzić się od imienia i nazwiska. Parafa może się nawet składać z jednego znaku graficznego, może być zbyt krótka, aby pozwalać na zidentyfikowanie osoby, która ją złożyła. Parafa powinna być złożona, zgodnie z przepisami ustawy - Prawo o notariacie, na każdej stronie oryginału aktu notarialnego. Oznacza ona potwierdzenie przez strony treści złożonych przez nie oświadczeń woli zawartych na danej karcie dokumentu, a także zakończenie tekstu. W obrocie parafowanie dokumentu oznacza także uzgodnienie treści umowy, jak również stanowi potwierdzenie sprawdzenia czy akceptacji dokumentu przez określoną osobę, np. przez radcę prawnego czy członka organu osoby prawnej. Parafowanie oznacza często koniec negocjacji, związanie przez strony parafowanym tekstem umowy, w którym nie będą już czyniły zmian, choć oczywiście za zgodą obu stron będzie to możliwe, bowiem przez samo parafowanie umowa nie zostanie zawarta (bliżej zob. F. Rosengarten, Parafa a podpis, Palestra 1973, z. 11, s. 68-71).

13. Przepisy kodeksu cywilnego dotyczące formy czynności prawnej regulują dwie sytuacje. Część przepisów dotyczy formy całej czynności prawnej, wszystkich jej elementów (art. 73, 74, 751, 76, 77 k.c.), część zaś dotyczy wyłącznie formy oświadczenia woli, które jest jedynie elementem konstytutywnym czynności prawnej (art. 79, 80 k.c.). Formy samego tylko oświadczenia woli dotyczy też przepis art. 78 § 2 k.c. Dotyczy on oświadczeń woli złożonych w postaci elektronicznej, opatrzonych bezpiecznym podpisem elektronicznym, przy pomocy ważnego, kwalifikowanego certyfikatu. Zgodnie z komentowanym przepisem, złożenie oświadczenia woli w postaci elektronicznej przy zachowaniu określonych w nim wymogów jest równoznaczne z oświadczeniem woli złożonym w formie pisemnej. Z przepisu tego wynika implicite, że złożenie oświadczenia woli w formie elektronicznej nie stanowi odrębnej formy czynności prawnej w prawie cywilnym, a jedynie odmienny technicznie sposób złożenia oświadczenia woli w formie pisemnej. Oświadczenie woli złożone w formie elektronicznej, której wymogi określa komentowany przepis, stanowi zwykłą formę pisemną w rozumieniu art. 78 § 1 k.c.

14. Kodeks cywilny nie reguluje szczegółowo wymogów, jakim musi odpowiadać podpis elektroniczny, aby wywoływał skutki prawne takie same jak podpis własnoręczny. Wymogi te oraz ich treść szczegółowo zostały określone w ustawie z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym (Dz. U. Nr 130, poz. 1450 z późn. zm.). W świetle przepisów tej ustawy nie da się przyjąć poglądu, że podpis elektroniczny jest podpisem własnoręcznym. Przyjąć więc należy, że mamy tu do czynienia z zastępczym (zamiennym) sposobem składania podpisu, podobnie jak zastępczymi sposobami składania podpisu są sposoby opisane w art. 79 k.c. Również ustawa - Prawo o notariacie przewiduje zastępcze sposoby składania podpisu pod aktem notarialnym (jednak nie są to sposoby składania podpisu pod dokumentem w formie pisemnej, ale pod dokumentem w formie aktu notarialnego). Sytuacje te przewidziane są w art. 87 § 1 pr.not. Należy tu zwrócić uwagę, że samo złożenie podpisu drogą elektroniczną przy wykorzystaniu poczty elektronicznej nie wywołuje skutków cywilnoprawnych, równoznacznych z podpisem własnoręcznym, albowiem nie da się w takiej sytuacji jednoznacznie zidentyfikować osoby składającej oświadczenie woli. Stąd też ustawodawca wprowadził w art. 78 § 2 k.c. przesłanki prawnej doniosłości podpisu elektronicznego. Podpis elektroniczny wywołuje tylko wtedy skutki prawne równorzędne z podpisem własnoręcznym, gdy stanowi on tzw. bezpieczny podpis elektroniczny .

15. Przepis art. 3 pkt 2 ustawy o podpisie elektronicznym stanowi, że bezpieczny podpis elektroniczny musi spełniać następujące wymogi: 1) jest przyporządkowany wyłącznie do osoby składającej podpis, 2) jest sporządzony za pomocą bezpiecznego urządzenia, podlegającego wyłącznej kontroli osoby składającej taki podpis, służącego do składania podpisu elektronicznego, 3) jest powiązany z danymi, do których został dołączony w taki sposób, że jakakolwiek późniejsza zmiana tych danych jest rozpoznawalna. Ponadto niezbędnym wymogiem bezpiecznego podpisu elektronicznego, zgodnie z komentowanym przepisem jest to, aby podpis taki był weryfikowany przy pomocy ważnego, kwalifikowanego certyfikatu. Pojęcia tego nie wyjaśnia ani art. 78 § 2 k.c., ani żaden inny przepis kodeksu. Przepis art. 3 pkt 10 ustawy o podpisie elektronicznym określa certyfikat jako elektroniczne zaświadczenie, za pomocą którego dane służące do weryfikacji podpisu elektronicznego są przyporządkowane wyłącznie do osoby składającej ten podpis. Przepis art. 9 i n. tej ustawy określają, kiedy certyfikat jest kwalifikowany. Zgodnie z tymi przepisami kwalifikowany certyfikat musi spełniać wszystkie warunki, określone w ustawie o podpisie elektronicznym oraz musi być wydany przez kwalifikowany (uprawniony) podmiot, świadczący usługi certyfikacyjne, spełniający wymogi określone w tej ustawie.

16. Podpis elektroniczny, spełniający wyżej określone wymogi zastępuje podpis własnoręczny i konstytuuje oświadczenie woli, złożone w formie pisemnej. Chodzi tu o zwykłą formę pisemną, zastrzeżoną zarówno ad solemnitatem, ad probationem i ad eventum. Podpis złożony w formie przewidzianej w art. 78 § 2 k.c. nie może zastępować form pisemnych kwalifikowanych, takich jak forma pisemna z podpisem urzędowo poświadczonym czy forma aktu notarialnego.

17. W doktrynie definiuje się podpis elektroniczny z technicznego punktu widzenia jako elektroniczny przekaz informacji, wyrażony metodą cyfrową, jako ciąg cyfr odczytywany za pomocą kodów cyfrowych (A. Doliwa Prawo cywilne - część ogólna, Warszawa 2004, s. 276-280).

18. Na tle stosowania podpisu elektronicznego, o jakim mowa w komentowanym przepisie, powstaje problem, z jakim momentem oświadczenie woli wywołuje skutki prawne. Niewątpliwie z natury oświadczenia woli złożonego w formie elektronicznej wynika, że jest ono oświadczeniem składanym innej osobie, w rozumieniu art. 61 § 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem oświadczenie takie jest złożone z chwilą, gdy dotarło do adresata w taki sposób, że mógł on zapoznać się z jego treścią. Przepis art. 61 § 2 k.c., wprowadzony ustawą z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, stwierdza, że oświadczenie woli złożone w formie elektronicznej innej osobie jest skuteczne z chwilą, gdy wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, żeby osoba ta mogła zapoznać się z jego treścią. Wykładni tego przepisu dokonywał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 grudnia 2003 r. (V CZ 127/03, OSNC 2005, nr 1, poz. 12), wskazując, że chwilą złożenia oświadczenia woli w postaci elektronicznej online jest prawidłowe przyjęcie oświadczenia przez serwer odbiorcy i zarejestrowanie na nim odpowiednich danych. W wyroku z dnia 16 maja 2003 r. (I CKN 384/01, Lex Polonica nr 1396050), Sąd Najwyższy wskazał, że złożenie oświadczenia woli w postaci elektronicznej polega na tym, że oświadczenie jest prawidłowo wprowadzone do urządzenia elektronicznego (komputera) nadawcy i przekazane przez Internet za pomocą narzędzi programowych umożliwiających indywidualne wysyłanie i odbieranie danych na odległość, trafia do operatora usług telekomunikacyjnych (serwera dostawcy usług internetowych) i od razu dostępne jest dla adresata oświadczenia - posiadacza tzw. elektronicznej skrzynki pocztowej (P.P. Polański, Podpisy elektroniczne w prawie polskim i wspólnotowym, Rejent 2008, nr 9, s. 81 i n.).

19. Obowiązujące w polskim systemie prawnym regulacje dotyczące podpisu elektronicznego stanowią implementację rozwiązań przyjętych w Dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2000/31/WE z dnia 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego, w ramach rynku wewnętrznego (Dz. Urz. UE L 178/2000, s. 1. wyd. spec. Dz. Urz. UE WS Rozdział 13, Tom 25, s. 399).

20. W Polsce obecnie usługi certyfikacyjne świadczą tylko trzy podmioty, zaś tylko około 20 000 podmiotów korzysta z tych usług. Toczą się prace legislacyjne nad projektem wprowadzenia obowiązku posiadania przez przedsiębiorców urządzeń umożliwiających opatrywanie oświadczeń woli składanych drogą elektroniczną bezpiecznym podpisem elektronicznym, jednak projekt ten spotyka się z surową krytyką i niezadowoleniem przedsiębiorców. Podnoszone są także zastrzeżenia w stosunku do bezpieczeństwa tzw. bezpiecznego podpisu elektronicznego (zob. P. Miączyński, T. Grynkiewicz, E-podpis: kolejna klapa informatyzacji, Gazeta Wyborcza z dnia 26 marca 2008 r., s. 28; E. Frankowski, R.W. Kaszubowski, Podpis elektroniczny w prawie polskim - uwagi krytyczne, Glosa 2002, Nr 6).

Art. 79. Osoba nie mogąca pisać, lecz mogąca czytać może złożyć oświadczenie woli w formie pisemnej bądź w ten sposób, że uczyni na dokumencie tuszowy odcisk palca, a obok tego odcisku inna osoba wypisze jej imię i nazwisko umieszczając swój podpis, bądź też w ten sposób, że zamiast składającego oświadczenie podpisze się inna osoba, a jej podpis będzie poświadczony przez notariusza lub wójta (burmistrza, prezydenta miasta), starostę lub marszałka województwa z zaznaczeniem, że został złożony na życzenie nie mogącego pisać, lecz mogącego czytać.

 1. Oświadczenia woli mogą być składane przez osoby, które nie mogą pisać lecz mogą czytać. Komentowany przepis dotyczy sposobu składania oświadczeń woli przez osoby które nie mogą pisać lecz mogą czytać. Przyczyna niemożności pisania nie ma tu znaczenia. Może ona wynikać z urazu lub choroby rąk, czy nawet braku dłoni osoby mającej złożyć oświadczenie woli, jej znacznego osłabienia, czy z zaawansowanej choroby np. neurologicznej, skutkującej brakiem władzy w rękach, uniemożliwiającym stawianie znaków pisarskich, w tym złożenie podpisu pod dokumentem w sposób umożliwiający identyfikację składającej go osoby, a także nieumiejętność pisania. Przesłanką złożenia oświadczenia woli w formie pisemnej w sposób opisany w art. 79 k.c. jest, aby składający mógł czytać, tak więc nie może on znaleźć zastosowania w przypadku całkowitego analfabetyzmu składającego.

2. Ustawodawca w przepisie art. 79 k.c., chcąc rozwiązać problem niemożności pisania, wprowadził zastępczą formę składania oświadczeń woli. Przepis ten wprowadza dwa sposoby składania oświadczenia woli dla osób niemogących pisać. Pierwszy z nich polega na tym, że składający oświadczenie czyni na dokumencie tuszowy odcisk palca, a obok tego odcisku inna osoba wypisuje jego imię i nazwisko oraz składa swój podpis. Drugi ze sposobów polega na tym, że dokument zawierający treść oświadczenia woli zamiast składającego to oświadczenie podpisze inna osoba, a jej podpis będzie poświadczony przez notariusza, wójta, burmistrza, prezydenta miasta, starostę bądź marszałka województwa. Wymogiem skuteczności takiej zastępczej formy oświadczenia woli jest adnotacja na dokumencie, że podpis innej osoby został złożony na życzenie niemogącego pisać, lecz mogącego czytać. W istocie istnieje zawsze także trzeci zastępczy sposób złożenia oświadczenia woli przez osobę niemogącą pisać, niewymieniony w art. 79 k.c., ale przewidziany w ustawie - Prawo o notariacie - złożenie tego oświadczenia w formie aktu notarialnego.

3. W praktyce często zdarza się, że w przypadku osoby mającej trudności z pisaniem inna osoba pomaga jej w ten sposób, że w większym lub mniejszym stopniu prowadzi jej rękę. Obecnie przepisy kodeksu cywilnego nie regulują wprost takiej sytuacji. Wydaje się jednak, że ocena takiej sytuacji będzie następowała in casu i będzie zależała od tego, czy została zachowana spontaniczność działania osoby składającej oświadczenie woli, czy rzeczywiście miała ona wolę złożenia podpisu i czy podpis złożony z pomocą drugiej osoby uznaje za własny. Na tym tle mogą powstać skomplikowane problemy dowodowe, w szczególności po śmierci osoby, która złożyła w taki właśnie sposób swój podpis na dokumencie zawierającym oświadczenie woli, albo w razie zmiany zdania przez taką osobę.

4. Jak wskazano wcześniej, przyczyna niemożności pisania nie ma znaczenia dla tego, czy składający oświadczenie woli będzie adresatem przepisu art. 79 k.c. Może ona jednak determinować wybór jednego z dwóch opisanych wyżej zastępczych sposobów zachowania pisemnej formy oświadczenia woli (brak dłoni czy zniekształcenie opuszków palców np. po oparzeniu może uniemożliwiać złożenie tuszowego odcisku palca na dokumencie).

5. W przepisie art. 79 k.c. mowa jest o tuszowym odcisku palca, jednak w praktyce najczęściej nie używa się tuszu, lecz różnych innych substancji, które pozwalają na dokładne odwzorowanie na dokumencie linii papilarnych składającego oświadczenie woli. W szczególności są to substancje stosowane w technikach kryminalistycznych (w daktyloskopii). Odcisk linii papilarnych pozwala na identyfikację osoby składającego oświadczenie woli w sposób bardziej pewny niż podpis własnoręczny, wzór tych linii jest bowiem niepowtarzalną cechą każdej osoby.

6. Lex specialis w stosunku do przepisów art. 79 i 80 k.c. stanowi art. 75 ustawy - Prawo wekslowe. Przepis ten dotyczy osoby niepiśmiennej lub niemogącej pisać, nie przejmuje rozróżnienia dokonanego w art. 79 i 80 k.c. Tak więc osoba niepiśmienna lub niemogąca pisać, choćby nie umiała czytać, nie musi na gruncie prawa wekslowego składać oświadczenia woli w formie aktu notarialnego, lecz za nią może na wekslu podpisać się inna osoba, której podpis powinien być uwierzytelniony przez notariusza lub władzę gminną z zaznaczeniem, że osoba ta podpisała się na życzenie niepiśmiennego lub niemogącego pisać. Uwierzytelnienie powinno być umieszczone na wekslu lub na przedłużku (szerzej zob. A. Szpunar, O podpisie wystawcy weksla, Rejent 1993, nr 2, s. 70-87).

Art. 80. Jeżeli osoba nie mogąca czytać ma złożyć oświadczenie woli na piśmie, oświadczenie powinno być złożone w formie aktu notarialnego.

1. Oświadczenia woli mogą być składane również przez osoby, które nie mogą czytać. Przyczyna niemożności czytania nie ma w świetle tego przepisu znaczenia prawnego. Nie ma też znaczenia, czy stan niemożności czytania jest trwały i nieodwracalny, czy też tylko przejściowy (np. spowodowany urazem albo zabiegiem chirurgicznym, po którym następuje odzyskanie wzroku). Z punktu widzenia zastosowania art. 80 k.c. wystarczy, aby osoba składająca oświadczenie woli była pozbawiona możności czytania w momencie składania oświadczenia woli.

2. Zgodnie z art. 80 k.c., jeżeli osoba niemogąca czytać ma złożyć oświadczenie woli na piśmie, oświadczenie takie powinno być złożone w formie aktu notarialnego. Ratio legis tego przepisu sprowadza się do ochrony praw i interesów osoby niemogącej czytać przed wykorzystaniem takiej sytuacji przez jej kontrahenta. Mógłby on bowiem odczytując sporządzoną na piśmie umowę zmienić treść oświadczenia woli ze szkodą dla niewidzącego lub nieumiejącego czytać. Z drugiej strony należy również zauważyć, że wymóg formy aktu notarialnego, gdy osoba niemogąca czytać ma złożyć oświadczenie woli w formie pisemnej, służy również ochronie interesów kontrahenta takiej osoby. Osoba pozbawiona możności czytania nie będzie mogła wówczas podważać doniosłości prawnej swojego oświadczenia woli, np. poprzez podniesienie zarzutu, że dokument czynności prawnej został podstępnie zniekształcony przez drugą stronę, wykorzystującą jej stan niewidzenia. Oświadczenie woli złożone w formie aktu notarialnego gwarantuje kontrahentowi takiej osoby trwałość i bezpieczeństwo położenia prawnego, w jakim znalazł się on wskutek dokonania czynności prawnej z osobą niemogącą czytać.

3. Wymóg formy aktu notarialnego przewidziany w art. 80 k.c. nie dotyczy takich sytuacji, gdy oświadczenie woli może być złożone w dowolnej formie, np. w formie ustnej, a więc gdy nie istnieje wymóg zachowania formy pisemnej pod żadnym rygorem. Wprowadzenie formy aktu notarialnego dla wszystkich oświadczeń woli osoby niemogącej czytać byłoby całkowicie dysfunkcjonalne, a w praktyce niemożliwe do zrealizowania. Oświadczenie woli powinno być złożone przez osobę pozbawioną możności czytania w formie aktu notarialnego zarówno wówczas, gdy forma pisemna dotyczy czynności dwustronnych (umów), jak również jednostronnych, jeżeli ustawa wymaga dla czynności zachowania formy pisemnej pod jakimkolwiek rygorem. Przy tym w przypadku czynności prawnych wielostronnych wymóg zachowania formy aktu notarialnego dotyczy wyłącznie oświadczenia woli osoby niemogącej czytać, natomiast jej kontrahent składa oświadczenie woli w formie pisemnej. Zastępcza forma aktu notarialnego będzie dotyczyła zarówno oświadczeń woli osoby niemogącej czytać skierowanych do oznaczonego adresata, jak i nieskierowanych do innej osoby.

4. W przypadku gdyby osoba niemogąca czytać zamierzała sporządzić testament holograficzny, o jakim mowa w art. 949 k.c., przepis art. 80 k.c. nakazywałby jej złożenie oświadczenia woli w formie aktu notarialnego. W konsekwencji można więc powiedzieć, że osoba taka nie ma możliwości sporządzenia testamentu holograficznego, testament sporządzony w myśl art. 80 k.c. będzie bowiem testamentem notarialnym.

5. Szczególna sytuacja występuje wówczas, gdy osoba niemogąca czytać ma złożyć oświadczenie w formie aktu notarialnego. Sytuacja ta nie mieści się w hipotezie normy prawnej zawartej w przepisie art. 80 k.c., bo dotyczy on formy pisemnej. Nie jest ona uregulowana także w żadnym innym przepisie kodeksu cywilnego. Jest ona natomiast uregulowana w ustawie - Prawo o notariacie. Przepis art. 87 § 1 pkt 3 pr.not. przewiduje, że gdy osoba niewidoma dokonuje jakiejkolwiek czynności prawnej przed notariuszem, w szczególności gdy składa oświadczenie woli w formie aktu notarialnego, wówczas notariusz na żądanie takiej osoby powinien przywołać do czynności wskazaną przez nią zaufaną osobę; o powyższym notariusz powinien uprzedzić osoby zainteresowane. Przy tym nie może być świadkiem czynności notarialnej osoba, będąca z osobami zawierającymi czynność lub z osobami, na których rzecz czynność jest dokonywana w takim stosunku, który nie pozwala notariuszowi w jej imieniu ani na jej rzecz dokonać czynności.

6. Na tle art. 80 k.c. powstaje pytanie: jakie są skutki niezachowania formy aktu notarialnego przewidzianej w tym przepisie, w szczególności czy i kiedy niezachowanie tej formy powoduje nieważność czynności prawnej? Odpowiedzi na to pytanie udzielił Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 27 października 1977 r. (III CZP 81/77, OSNC 1978, nr 8, poz. 131). W orzeczeniu tym SN stwierdził, że "jeżeli osoba niemogąca czytać składa pisemne oświadczenie woli przewidziane przez art. 80 k.c., a forma pisemna jest w danym wypadku wymagana tylko w celach dowodowych (...), pominięcie formy notarialnej nie skutkuje nieważności czynności prawnej. Oświadczenie takie należy jednak uważać za złożone ustnie, a nie na piśmie a dowód ze świadków lub dowód z przesłuchania stron jest dopuszczalny w okolicznościach przewidzianych w art. 74 § 2 k.c.".

Art. 81.  § 1. Jeżeli ustawa uzależnia ważność albo określone skutki czynności prawnej od urzędowego poświadczenia daty, poświadczenie takie jest skuteczne także względem osób nie uczestniczących w dokonaniu tej czynności prawnej (data pewna).

§ 2. Czynność prawna ma datę pewną także w wypadkach następujących:

  1)   w razie stwierdzenia dokonania czynności w jakimkolwiek dokumencie urzędowym - od daty dokumentu urzędowego;

  2) w razie umieszczenia na obejmującym czynność dokumencie jakiejkolwiek wzmianki przez organ państwowy, organ jednostki samorządu terytorialnego albo przez notariusza - od daty wzmianki.

§ 3. W razie śmierci jednej z osób podpisanych na dokumencie datę złożenia przez tę osobę podpisu na dokumencie uważa się za pewną od daty śmierci tej osoby.

1. Przepis ten definiuje jedną z form szczególnych - formę pisemną z datą pewną, która to forma zastrzegana jest w przepisach kodeksu cywilnego przede wszystkim pod rygorem ad eventum (art. 678 § 2 k.c. - ochrona najemcy lokalu przed uprawnieniem nabywcy do wypowiedzenia najmu zawartego na czas oznaczony). Bywa jednak także zastrzegana pod rygorem nieważności (ustanowienie zastawu na prawach - art. 329 § 1 zd. 2 k.c.). Ta forma szczególna według przepisu art. 81 § 1 k.c. może więc być zastrzegana tylko pod dwoma rygorami - ad solemnitatem oraz ad eventum. Istotą jej jest skuteczność wobec osób trzecich, nieuczestniczących w czynności urzędowego poświadczenia daty.

2. W doktrynie wyrażano stanowisko, że przepis art. 81 k.c. zawiera dwie definicje daty pewnej (P. Gilowski, Data pewna a forma oświadczenia woli z datą pewną, Rejent 2001, nr 3, s. 31-57), węższą, formalną i szerszą realną. W myśl tej pierwszej datą pewną jest tylko "data urzędowo poświadczona w przypadku, gdy ustawa wymaga dla ważności lub powstania określonych skutków czynności prawnej poświadczenia jej daty". W drugim przypadku datą pewną jest każda data, której przypisano bliżej nieokreśloną moc prawną, w odróżnieniu od innych dat, które można by z kolei określić mianem zwykłych. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 7 lutego 2007 r. (I ACa 1569/06, Lex nr 307245), data pewna z art. 81 § 2 nie jest równoważna dacie pewnej z art. 81 § 1 k.c. Jeżeli bowiem ustawa wymaga zachowania formy pisemnej z datą pewną pod rygorem nieważności lub ad eventum, wymogi takiego rygoru można spełnić tylko poprzez urzędowe poświadczenie daty. Czynność prawna, dla której wymagana jest ad solemnitatem forma pisemna z datą pewną, która została dokonana bez takiego urzędowego poświadczenia daty, nie może następnie być konwalidowana poprzez zdarzenia, o jakich mowa w art. 81 § 2 i 3 k.c. Taka wykładnia omawianego przepisu została przyjęta w literaturze i orzecznictwie, pomimo że pozostaje ona w sprzeczności z założeniem racjonalności językowej prawodawcy, który posługując się w tekście aktu prawnego tym samym terminem, nie przypisuje mu odmiennego znaczenia, zwłaszcza tworząc definicję legalną, a niewątpliwie art. 81 k.c. ma charakter definicji legalnej daty pewnej. W art. 81 k.c.ustawodawca posługuje się określeniem data pewna na określenie daty uzyskanej zarówno w sposób określony w art. 81 § 1, jak i w sposób określony w § 2 i 3 art. 81 k.c.

3. Wydaje się, że taka wykładnia, uznająca za wypełnienie wymogu zachowania formy pisemnej z datą pewną tylko nadanie daty pewnej w sposób określony w art. 81 § 1 k.c. może być uzasadniona w wypadku, gdy forma taka została zastrzeżona ad solemnitatem , o tyle w odniesieniu do zastrzeżenia formy pisemnej z datą pewną ad eventum należałoby opowiedzieć się za możliwością zaistnienia skutku uzależnionego od nadania pismu daty pewnej także od daty zaistnienia jednego ze zdarzeń, opisanych w art. 81 § 2 i 3 k.c.

4. Na gruncie przepisów kodeksu cywilnego o formach czynności prawnej, które przeciwstawiają formę pisemną innym formom szczególnym nie wydaje się słuszne mówienie o zwykłej formie pisemnej i kwalifikowanych formach pisemnych (z datą pewną, z papierem notarialnie poświadczonym i aktu notarialnego) (por. A. Doliwa, Prawo cywilne..., op. cit., s. 273). Forma pisemna jest także formą szczególną w ujęciu przepisów kodeksu cywilnego.

5. Funkcją daty pewnej jest uczynienie jawnym i możliwym do empirycznego stwierdzenia, że strony dokonały czynności prawnej najpóźniej w określonej dacie. Pismo opatrzone datą pewną jest więc dowodem tego kiedy najpóźniej czynność została dokonana. Nie wyłącza to dopuszczalności dowodzenia, że oświadczenie zostało złożone, czy też że czynność prawna została dokonana wcześniej.

6. W razie nadania dokumentowi czynności prawnej daty pewnej skutek związany z tą datą pewną powstaje dopiero z tą chwilą, z którą dokument otrzymał datę pewną, nie zaś z mocą wsteczną, od daty sporządzenia pisma zawierającego oświadczenie woli.

7. W zakresie oświadczeń woli składanych w postaci elektronicznej funkcję daty pewnej pełni znakowanie czasem, czyli dołączanie do danych w postaci elektronicznej logicznie powiązanych z danymi opatrzonymi podpisem oznaczenia czasu w chwili tej usługi oraz poświadczenia elektronicznego tak powstałych danych przez podmiot świadczący tę usługę (tak A. Doliwa, Prawo cywilne..., op. cit., s. 280). Usługi certyfikacyjne znakowania czasem świadczyć mogą, zgodnie z art. 3 pkt 15 ustawy o podpisie elektronicznym, tylko odpowiednio kwalifikowane (upoważnione) podmioty. Znakowanie czasem pociąga za sobą skutki równoważne dacie pewnej w rozumieniu art. 81 § 1 k.c. Powoduje ono także powstanie domniemania, że podpis elektroniczny znakowany czasem został złożony nie później niż w chwili dokonania usługi certyfikacyjnej.

DZIAŁ IV. WADY OŚWIADCZENIA WOLI

Art. 82. Nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych.

1. W artykule 82 k.c. mamy do czynienia z dwiema różnymi sytuacjami (choć nie z dwiema różnymi wadami oświadczenia woli). Ustawodawca przyjął, że aby czynność prawna była skuteczna, musi być podjęta świadomie i swobodnie, czyli aby składający oświadczenie woli miał rozeznanie, jaki skutek chce osiągnąć przez swoje działanie oraz aby miał możliwość realizacji swej woli. Dwie różne sytuacje - braku świadomości lub braku swobody nie muszą występować łącznie, choć możliwe jest nałożenie się tych dwóch sytuacji (np. gdy składający oświadczenie woli znajduje się w hipnozie). Ustawodawca posłużył się tu alternatywą z użyciem spójnika "albo".

2. Stan braku świadomości nie musi być całkowity i zupełny, jednak częściowe wyłączenie świadomości musi być znaczne. Jeżeli występuje ograniczenie w stopniu mniejszym niż znaczny, w stopniu, który pozwala na rozeznanie, czego składający oświadczenie chce dokonać (powzięcie woli) oraz na dokonanie tego zgodnie z wolą składającego oświadczenie (wyrażenie woli), np. stan po spożyciu alkoholu niepowodujący jednak głębokiego upojenia alkoholowego, nie występuje wada oświadczenia woli w postaci braku świadomości lub swobody. Tę regulację można porównać do występującej w prawie karnym instytucji poczytalności wyłączonej i znacznie ograniczonej, gdzie ograniczenie poczytalności mniejsze niż znaczne pozbawione jest doniosłości prawnej (por. wyr. SN z dnia 5 grudnia 2002 r., I PKN 582/01, Pr. Pracy 2003, nr 5, s. 33: ze zdenerwowania pracownicy w chwili składania przez nią oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy o pracę na mocy porozumienia stron nie można wywodzić braku możliwości świadomego i swobodnego podjęcia takiej decyzji). Na temat powiązań pomiędzy wadami oświadczenia woli, a sytuacjami opisywanymi w przepisach prawa karnego (M. Gutowski, Nieważność i inne przypadki wadliwości czynności prawnych w kodeksie odpowiedzialności karnoprawnej , PiP 2004, z. 9, s. 70-83).

3. Z treści art. 82 k.c. wynika, że przyczyna wyłączenia świadomości lub swobody nie ma znaczenia, jedynie przykładowo są wyliczone takie przyczyny jak choroba psychiczna, niedorozwój umysłowy albo inne, choćby przemijające zakłócenie czynności psychicznych. Przyczyny mają tu charakter drugorzędny, z punktu widzenia skutków prawnych są bez znaczenia, ważny jest skutek, a nie przyczyna tych zaburzeń psychicznych. Jak wskazał SN w wyroku z dnia 7 lutego 2006 r. (IV CSK 7/05, Lex nr 180191), wyłączenie świadomości lub swobody musi wynikać z przyczyny wewnętrznej, a więc ze stanu, w jakim znajduje się osoba składająca oświadczenie woli, a nie z okoliczności zewnętrznych, w jakich osoba ta się znalazła. Zaburzenie czynności psychicznych, o jakim mowa w art. 82 k.c., należy oceniać wyłącznie na moment składania przez daną osobę oświadczenia woli, natomiast nie w odniesieniu do dłuższego okresu. Sąd jednak, na zasadzie domniemania faktycznego, wnioskuje o stanie psychicznym osoby na moment składania oświadczenia woli, biorąc za podstawę wiadomości o jej stanie w dłuższym okresie.

4. Ustawodawca nie scharakteryzował możliwych przyczyn wyłączenia swobody. Jednak w orzecznictwie ukształtował się jednoznaczny pogląd, że nie jest dotknięta brakiem świadomości ani swobody czynność zdziałana ze względu na trudną sytuację ekonomiczną, albowiem przyczyna wyłączająca swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli musi być umiejscowiona w samym podmiocie składającym oświadczenie woli, a nie w jakiejś sytuacji zewnętrznej, w jakiej osoba ta została postawiona (por. wyr. SN z dnia 1 lipca 1974 r., III CRN 119/74, OSP 1976, z. 2, s. 30).

5. Przykładem wyłączenia świadomości i swobody jest stan hipnozy, gdy zachowanie osoby poddanej hipnozie jest sterowane przez osobę, która ją wprowadziła w ten stan. Sytuacja ta występuje rzadko i cechuje ją pewne podobieństwo do groźby. Równie rzadkie są przypadki, gdy osoba jest poddana długotrwałemu oddziaływaniu na wolę, np. składa oświadczenie woli pod wpływem długiego przebywania w zamknięciu, stresu związanego z długotrwałym pozbawieniem wolności, wówczas choć jej stan świadomości jest niezakłócony, zakłócony jest mechanizm podejmowania aktów woli.

6. Brak świadomości lub swobody to wada, która może wystąpić i z reguły występuje po jednej ze stron czynności prawnej. Jej występowanie po jednej ze stron skutkuje nieważnością czynności prawnej w całości. W tym sensie można tu mówić nie tylko o wadzie oświadczenia woli, ale o wadzie całej czynności prawnej. Wadą tą może być dotknięte także oświadczenie woli wchodzące w skład ugody pozasądowej jak i sądowej.

7. W tym przypadku powództwo powinno być sformułowane jako powództwo o ustalenie nieważności czynności prawnej i może je wytoczyć każdy, kto ma w tym interes prawny. Podstawą takiego powództwa jest art. 189 k.p.c. Roszczenie o ustalenie nie ulega przedawnieniu. Może być ono wytoczone także po śmierci osoby, która złożyła oświadczenie woli dotknięte wadą w postaci braku świadomości lub swobody. W przypadku jednak, gdy powodowi przysługuje roszczenie dalej idące (np. o zwrot świadczenia), powinien on wystąpić z tym dalej idącym roszczeniem.

8. Czynność prawna nieważna na podstawie art. 82 k.c. nie może być konwalidowana ani podlegać konwersji. Nie ma tu zastosowania art. 58 § 3 k.c. o częściowej nieważności czynności prawnej.

9. Może tu powstać problem wzajemnej relacji przyczyn ubezwłasnowolnienia, wskazanych w art. 13 k.c., których skutkiem jest utrata możliwości kierowania swoim postępowaniem i przyczyn braku świadomości wymienionych w art. 82 k.c. Skutkiem ubezwłasnowolnienia jest całkowite pozbawienie zdolności do czynności prawnych, co powoduje nieważność czynności dokonywanych przez osobę ubezwłasnowolnioną, zaś art. 82 k.c. dotyczy sytuacji jednostkowych, poszczególnych czynności prawnych i nieważności czynności dokonanej przez osobę, która ma pełną zdolność do czynności prawnych, a jedynie w momencie składania oświadczenia woli zaistniała po jej stronie, choćby przemijająca, niezdolność świadomego powzięcia lub swobodnego wyrażenia woli.

Odmiennie niż w art. 82 k.c. ustawodawca uregulował konsekwencje braku świadczenia wyrażenia woli przy zawarciu małżeństwa w art. 151 k.r.o. (szerzej zob. K. Pietrzykowski (w:) J. Gajda, J. Ignatowicz, J. Pietrzykowski, K. Pietrzykowski, J. Winiarz, Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, pod red. K. Pietrzykowskiego, Warszawa 2003, s. 291 i n.).

Art. 83. § 1. Nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności.

§ 2. Pozorność oświadczenia woli nie ma wpływu na skuteczność odpłatnej czynności prawnej, dokonanej na podstawie pozornego oświadczenia, jeżeli wskutek tej czynności osoba trzecia nabywa prawo lub zostaje zwolniona od obowiązku, chyba że działała w złej wierze.

 1. Istota art. 83 § 1 k.c. zd. 1 zawiera się w wyjaśnieniu, co to znaczy, że oświadczenie jest złożone dla pozoru. Oznacza to najogólniej rzecz biorąc, że jest symulowane. Symulacja ta musi się składać z dwóch elementów. Po pierwsze, strony, które dokonują takiej czynności prawnej, próbują wywołać wobec osób trzecich rzeczywiste, prawdziwe przeświadczenie, że ich zamiarem jest wywołanie skutków prawnych, objętych treścią ich oświadczeń woli. Ten zamiar wywołania wrażenia może być objawiany także wobec władz publicznych czy notariusza, przed którym składane są oświadczenia (por. wyr. SN z dnia 11 maja 2007 r., I CSK 70/07, Lex nr 287785: pozorność czynności prawnej polega m.in. na tym, że strony przejawiają zamiar np. zbycia prawa, podejmując - w razie potrzeby - pewne czynności, pomimo że w rzeczywistości ich wolą jest wyeliminowanie skutków dokonywanej czynności prawnej). Po drugie, musi między stronami istnieć tajne, niedostępne osobom trzecim porozumienie, że te oświadczenia woli nie mają wywołać zwykłych skutków prawnych (akt konfidencji); porozumienie co do tego, że zamiar wyrażony w treści symulowanych oświadczeń woli nie istnieje lub że zamiar ten jest inny niż ujawniony w symulowanych oświadczeniach.

2. Z powodu tajności tego porozumienia z reguły wyrażane jest ono per facta concludentia, przez sam fakt uczestniczenia w akcie pozornym (por. wyr. SN z dnia 25 lutego 1998 r., II CKN 816/97, Lex nr 56813, w którym Sąd ten stwierdził, że brak zamiaru wywołania skutków prawnych musi zostać przejawiony wobec drugiej strony czynności prawnej tak otwarcie, aby miała ona pełną świadomość co do pozorności złożonego wobec niej oświadczenia woli i co do rzeczywistej woli jej kontrahenta i w pełni się z tym zgadzała).

3. Na pozorność muszą się składać oba te elementy łącznie. Brak któregokolwiek z tych elementów, np. brak tego tajnego porozumienia albo ujawnienie na zewnątrz zamiaru wywołania skutków prawnych innych niż objęte treścią oświadczeń woli wyłącza zaistnienie pozorności. Oba akty - pozorna czynność prawna i akt konfidencji muszą być ze sobą intelektualnie i czasowo powiązane; jedno zdarzenie musi zawierać w sobie dokonanie czynności prawnej pozornej, jawnej dla osób trzecich i zawarcie aktu konfidencjonalnego.

4. Nie można zatem przyjąć, że czynnością pozorną jest czynność prawna, którą strony zawarły w rzeczywistym zamiarze wywołania skutków prawnych, a następnie powzięły wolę odwrócenia jej skutków prawnych, "upozornienia", "dewalidacji" tej czynności (przemawia za tym wykładnia gramatyczna przepisu art. 83 § 1 k.c., który stanowi iż "nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru"). Dopuszczenie możliwości upozornienia czynności ex post oznaczałoby podważenie pewności obrotu prawnego, możliwość uchylenia ex post przez strony skutków każdego aktu prawnego.

5. Oświadczenie woli dotknięte pozornością musi zawierać wszelkie znamiona oświadczenia woli składanego "na serio", oświadczenia woli w rozumieniu art. 60 k.c. Nie jest więc pozornym oświadczenie woli zademonstrowane przez wykładowcę podczas zajęć czy przez aktora na scenie. Oświadczenie pozorne musi być oświadczeniem woli istniejącym, musi mieć konstytutywne cechy zdarzeń prawnych tej kategorii. Składający pozorne oświadczenie woli nie ma rzeczywistej woli wywołania skutków prawnych, jednak jego zachowanie musi być obiektywnie czytelne jako dostateczny przejaw takiej woli. Zresztą dla bytu oświadczenia woli konieczne jest właśnie, aby składający je zachowywał się w sposób czytelny dla uczestników obrotu jako nakierowany na wywołanie określonego skutku prawnego, nie zaś aby rzeczywiście, w swym subiektywnym odczuciu, miał wolę wywołania skutków prawnych.

6. Niezgodność rzeczywistego zamiaru stron z treścią czynności prawnej musi odnosić się do jej skuteczności prawnej, woli powołania do życia określonego stosunku prawnego. Nie powoduje pozorności wskazanie przez strony fałszywych pobudek, daty lub miejsca zawarcia umowy, powołanie się na nieprawdziwe fakty, wadliwe nazwanie umowy lub poszczególnych praw i obowiązków.

7. Dokonanie czynności w formie aktu notarialnego nie wyklucza jej pozorności.

8. Kolejną przesłanką uznania czynności za pozorną jest złożenie oświadczenia woli drugiej stronie. Brzmienie przepisu art. 83 § 1 zd. 1 k.c. zdaje się wskazywać, iż dotyczy on tylko umów. Głębsza analiza wskazuje, że pozorność może dotyczyć także czynności prawnych jednostronnych, jednakże tylko takich, w których oświadczenie woli skierowane jest do oznaczonego adresata. Wynika to z kolejnej przesłanki, jaką jest zgoda adresata czynności prawnej na jej pozorny charakter (por. oferta skierowana do oznaczonego adresata może być dotknięta pozornością, np. gdy między oferentem i oblatem występuje tajne porozumienie mające na celu zmobilizowanie osoby trzeciej do podwyższenia ceny w umowie sprzedaży, w toku negocjacji) (Tak B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli..., op. cit., s. 57-58. Wydaje się, że odmiennie K. Pietrzykowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 1997, s. 225).

9. Trzecią przesłanką jest zgoda drugiej strony czynności prawnej na jej pozorny charakter. Brak zgody takiej osoby, czyli sytuacja, w której tylko jedna ze stron ma zamiar nadać swemu oświadczeniu walor pozorności i nie uzyskuje na to zgody drugiej strony (tzw. zastrzeżenie potajemne - reservatio mentalis), nie skutkuje pozornością czynności prawnej. Czynność jest ważna i wywołuje zwykłe skutki prawne, objęte treścią oświadczeń woli obu stron. Stanowisko to znalazło odzwierciedlenie w wyroku NSA z dnia 19 grudnia 2006 r. (I FSK 318/06, Lex nr 262739): dla przyjęcia, że doszło do dokonania czynności prawnej dla pozoru nie wystarczy ustalenie, że jedna ze stron umowy nie miała zamiaru wywołania skutków prawnych, ale nie powiadomiła o tym drugiej strony.

10. Ujawnienie przed osobami trzecimi, że czynność ma mieć charakter pozorny, pozbawia zachowanie stron cech czynności prawnej, czyli złożenia zgodnych oświadczeń woli z zamiarem wywołania skutków prawnych. Wówczas czynność nie wywołuje skutków prawnych, można powiedzieć, że czynność prawna w ogóle nie dochodzi do skutku ze względu na brak, choćby zewnętrznej demonstracji, zamiaru wywołania skutków prawnych.

11. Pozorność jest wadą, która dotyczyć musi wszystkich zgodnych oświadczeń woli, wchodzących w skład czynności prawnej. Jeżeli w czynności uczestniczą więcej niż dwie strony (np. w umowie spółki cywilnej tworzonej przez kilku wspólników), tajne porozumienie musi obejmować je wszystkie; jeżeli dotyczy ono tylko niektórych stron czynności prawnej podobnie jak reservatio mentalis nie powoduje pozorności czynności prawnej. Dlatego można tu mówić nie tylko o wadzie oświadczenia woli, ale o wadzie czynności prawnej. Dochodzi tu bowiem do zawarcia pomiędzy stronami czynności prawnej umowy sui generis o niewywoływaniu przez czynność pozorną zwykłych skutków prawnych. Treść tej umowy może być znana wyłącznie stronom pozornej czynności prawnej.

12. Przepis art. 83 § 1 k.c. opisuje dwie różne sytuacje, w pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że zawiera dwie normy prawne. Pierwsza z nich dotyczy sytuacji, gdy strony dokonują czynności prawnej dla pozoru i jej dokonanie nie służy ukryciu innej czynności prawnej. Można tu mówić o pozorności zwykłej, bezwzględnej lub o symulacji absolutnej, bezwzględnej. Druga dotyczy sytuacji, gdy strony dokonują czynności prawnej pozornej w celu ukrycia innej czynności prawnej (dysymulowanej), której skutki prawne rzeczywiście chcą wywołać.

13. Czynności prawne pozorne, polegające na symulacji bezwzględnej (absolutnej) najczęściej są dokonywane z przyczyn fiskalnych lub egzekucyjnych. Dokonywane są wówczas gdy podatnik, chcąc zmniejszyć wysokość dochodu podlegającego opodatkowaniu podatkiem dochodowym zawiera fikcyjne (symulowane, pozorne) umowy darowizny, nie przenosząc w rzeczywistości na obdarowanego żadnych przedmiotów majątkowych lub zawiera fikcyjne umowy zlecenia, o pracę, o dzieło, w których nie płaci wynagrodzenia, a zleceniobiorca, pracownik, wykonawca nie wykonuje swego świadczenia, wyrażając na to zgodę (zob. też M. Gersdorf, Obejście prawa a pozorność w kontraktach menedżerskich , PiZS 2003, nr 10, s. 14-17; R. Sadlik, Pozorność umowy o pracę jako przyczyna jej nieważności, Służba Pracownicza 2007, nr 5, s. 13-15). Podobna sytuacja występuje, gdy współuprawniony, pragnąc uniknąć rzetelnego podziału majątku, ukrywa jego składniki, zawierając pozorne umowy sprzedaży, bez zamiaru wyzbycia się własności. Jako przykład symulacji absolutnej można wskazać sytuację, gdy dłużnik, spodziewając się egzekucji ze swego majątku, zawiera pozorne umowy sprzedaży jego składników, by uniemożliwić wierzycielom zaspokojenie w drodze egzekucji.

14. Sytuacja przewidziana w art. 83 § 1 zd. 2 k.c., czyli tzw. symulacja względna, występuje wtedy, gdy strony zawierają pozorną umowę np. sprzedaży w celu ukrycia innej czynności prawnej, najczęściej darowizny (np. po to, aby uniknąć wysokiego podatku od darowizny między osobami obcymi albo aby uniknąć reżimu prawnego czynności nieodpłatnej) por. wyr. SN z dnia 7 marca 2007 r., II CSK 478/06, Lex nr 278675) pozorność oświadczenia woli (art. 83 § 1 k.c.) może zachodzić zarówno wtedy, gdy pod pozorowaną czynnością nie kryje się inna czynność prawna (pozorność zwykła), jak i wtedy, gdy pod oświadczeniem pozornym ukrywa się inna czynność prawna (pozorność kwalifikowana).

15. Powstaje tu problem odróżnienia czynności prawnych pozornych od innych czynności podobnych do pozornych, np. czynności in fraudem legis, czy też czynności powierniczych. Czynność prawna mająca na celu obejście ustawy polega na takim ukształtowaniu jej treści, które z punktu widzenia formalnego (pozornie) nie sprzeciwia się ustawie, ale w rzeczywistości (w znaczeniu materialnym) zmierza do zrealizowania celu, którego osiągnięcie jest przez nią zakazane (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 1998, s. 147-148). Pojęcia obejścia prawa i pozorności są sobie znaczeniowo bliskie i niejednokrotnie pokrywają się. Z czynnością taką mamy do czynienia np. gdy małoletni, nie mogąc osobiście kupić alkoholu w sklepie, wręcza osobie pełnoletniej kwotę odpowiadającą cenie alkoholu oraz prosi tą osobę pełnoletnią o zakup alkoholu, co ta osoba czyni i następnie przekazuje zakupiony alkohol małoletniemu, w ten sposób osiągając skutek sprzeczny z prawem. Taka czynność nie ma charakteru czynności prawnej pozornej, tylko charakter czynności in fraudem legis. Więcej wątpliwości może się wiązać z czynnością prawną powierniczą, w szczególności tzw. fiducjarnym przeniesieniem własności, czyli przewłaszczeniem na zabezpieczenie wierzytelności. Z sytuacją taką mamy do czynienia, np. gdy dłużnik przenosi na wierzyciela własność swojego samochodu w celu zabezpieczenia wierzytelności wynikającej z umowy pożyczki, której wierzyciel udzielił dłużnikowi, z zastrzeżeniem, że po spłacie pożyczki wierzyciel dokona powrotnego przeniesienia własności samochodu na dłużnika. Wobec osób trzecich powiernik (wierzyciel) występuje jako podmiot, któremu przysługuje niczym nieograniczone prawo własności samochodu, jest jego posiadaczem, posiadaczem dokumentów wozu, jest wpisany w dowodzie rejestracyjnym, jest ubezpieczającym w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych; natomiast ze stosunku wewnętrznego (obligacyjnego) pomiędzy wierzycielem i dłużnikiem wynikają ograniczenia przysługującego mu prawa własności w postaci warunkowego roszczenia o przeniesienie własności na dłużnika oraz obowiązku zachowania przedmiotu zabezpieczenia. Nie jest to jednak czynność prawna pozorna, ponieważ strony rzeczywiście chcą, aby wierzyciel stał się właścicielem samochodu (a jedynie aby spoczywały na nim obowiązki względem dłużnika). Skutek przy powierniczym przeniesieniu własności jest objęty wolą stron, a jedynie występuje tu szczególny rodzaj causa przysporzenia, jaką jest causa cavendi, podczas gdy przy pozorności brak jest woli wywołania zwykłych skutków prawnych czynności, a jedynie zamiar wytworzenie przekonania u osób trzecich, że taki skutek powstaje. Zdaniem komentującego, pozorność charakteryzuje się tym, że brak jest causa dla czynności prawnej pozornej, można jedynie mówić - w przypadku pozorności względnej - o causa czynności prawnej dysymulowanej.

16. Na tle przepisu art. 83 § 1 k.c. zd. 2 powstają dwa pytania. Kiedy w ogóle mamy do czynienia z czynnością prawną dysymulowaną oraz jakie muszą zachodzić przesłanki, żeby czynność była ważna. Po pierwsze, musi zachodzić tożsamość stron czynności prawnej symulowanej i dysymulowanej. Jeżeli ekonomiczne korzyści i ciężary związane z czynnością prawną ponosić ma inna osoba niż wskazana w treści czynności prawnej, czynność prawna z udziałem figuranta jest ważna i skuteczna i rodzi po jego stronie prawa i obowiązki. Odrębną kwestią jest porozumienie między figurantem i osobą przez niego zastępowaną co do ponoszenia ekonomicznych korzyści i ciężarów tych praw. Pomimo że czynności tego typu potocznie bywają określane jako pozorne, nie mieszczą się one w pojęciu pozorności, właśnie ze względu na brak tożsamości stron czynności prawnej symulowanej i tajnego porozumienia (por. A. G. Harla, Ważność umowy zawartej z osobą fizyczną, która przy zawarciu umowy podała się za kogoś innego, Palestra 2002, z. 11-12, s. 54).

17. Czynności symulowana i dysymulowana muszą być dokonane jednocześnie (uno actu). Porozumienia późniejsze w stosunku do czynności symulowanej nie mogą tworzyć czynności prawnej dysymulowanej. Natomiast czynność dysymulowana może być uzgodniona wcześniej (przed symulowaną), np. w toku negocjacji, jednak najpóźniej z chwilą dokonywania czynności prawnej pozornej. Ich dokonanie musi nastąpić łącznie. Treść czynności prawnej dysymulowanej musi być odmienna od treści czynności symulowanej, przy czym nie oznacza to, że musi to być czynność innego rodzaju (np. mogą to być dwie umowy sprzedaży, o odmiennej treści). Musi także zachodzić tożsamość przedmiotu dalszego (to jest dóbr materialnych lub niematerialnych, których dotyczyć mają prawa i obowiązki stron) (bliżej na ten temat zobacz B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli..., op. cit., s. 60 i n.).

18. Odpowiedź na drugie pytanie o ważność czynności dysymulowanej jest bardziej skomplikowana. Ustawodawca tej kwestii nie rozstrzygnął w sposób jednoznaczny. Ustawa stwierdza jedynie, że ważność czynności dysymulowanej należy oceniać według właściwości tej czynności. W praktyce oznacza to, że czynność taka w pewnych sytuacjach może być ważna, w pewnych zaś nieważna. Proces badania musi przebiegać w kilku etapach. Po pierwsze, należy sprawdzić, czy oświadczenia woli wchodzące w skład czynności prawnej spełniają wymogi z art. 60 k.c. Następnie należy ustalić, jaki rodzaj czynności prawnej został ukryty pod czynnością symulowaną, a dalej czy spełnione są wymogi dla danego typu czynności prawnej, w szczególności wymogi co do formy. Jeżeli wszystkie te wymogi są spełnione, to czynność prawna dysymulowana jest ważna, jeśli zaś brakuje któregokolwiek z tych elementów, mamy do czynienia albo z nieważnością czynności prawnej w całości, albo z jej nieważnością w części.

19. W praktyce najczęściej spotykanym, a jednocześnie jednym z najtrudniejszych, jest problem podawania fałszywych cen w umowie sprzedaży. W tym przypadku strony ukrywają pod czynnością symulowaną czynność tego samego rodzaju, ale o odmiennej treści istotnych postanowień. O ile dawniej powszechne było podawanie w aktach notarialnych zaniżonych cen, o tyle obecnie spotykamy się również ze zjawiskiem odwrotnym, to jest zawyżaniem cen sprzedaży (mechanizm ten jest wykorzystywany m.in. do prania brudnych pieniędzy i wyłudzania kredytów). Problem skuteczności prawnej dysymulowanej sprzedaży za rzeczywistą cenę ma szczególne znaczenie ze względu na obowiązujący, w odniesieniu do umów zobowiązujących do przeniesienia własności nieruchomości, wymóg formy aktu notarialnego pod rygorem nieważności oraz na obowiązek zachowania formy szczególnej pod rygorem nieważności w innych przypadkach. Możliwe są w tym zakresie dwa rozwiązania. Można przyjąć, że zachowanie formy aktu notarialnego dla czynności pozornej sprawia, że wymóg ten jest zachowany także dla czynności dysymulowanej, która jedynie modyfikuje w pewnym zakresie jej treść. W świetle tej koncepcji należy przyjąć, że dysymulowana umowa sprzedaży nieruchomości zawarta bez zachowania szczególnej formy, określająca inną cenę niż symulowana umowa sprzedaży, zawarta w formie aktu notarialnego, jest czynnością ważną. Przyjęcie koncepcji jednej czynności prawnej dawałoby możliwość "ratowania" czynności prawnej dysymulowanej ze względu na zachowanie przy akcie symulowanym formy zastrzeżonej pod rygorem nieważności. Obecnie w nauce prawa i judykaturze przeważa jednak pogląd, zgodny z gramatyczną wykładnią przepisu art. 83 § 1 k.c., że przy symulacji względnej mamy do czynienia z dwiema odrębnymi czynnościami prawnymi. Oznacza to, że w przypadku niezachowania dla czynności prawnej dysymulowanej formy zastrzeżonej pod rygorem nieważności, zarówno czynność pozorna, jak i ukryta pod nią są nieważne, choć przyczyna nieważności każdej z nich jest inna. Pogląd ten ukształtował się w wyniku skomplikowanej ewolucji orzecznictwa. W okresie obowiązywania przepisów ogólnych prawa cywilnego, których regulacja była w zakresie pozorności zbliżona do obowiązującej obecnie, sądy traktowały sprzedaż z zaniżoną ceną jako sprzedaż z elementem darowizny ( negotium mixtum cum donatione). Stanowisko to spotkało się z surową krytyką w doktrynie (por. B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli..., op. cit., s. 61-63). W pewnym okresie ze względu na nadmierne obciążenia fiskalne w praktyce zjawisko ukrywania rzeczywistych cen w obrocie nieruchomościami in fraudem fisci przybrało ogromne rozmiary. Dla ratowania pewności obrotu orzecznictwo sądowe przyjęło w tym zakresie koncepcję, iż czynność prawna symulowana, dokonana w formie zastrzeżonej pod rygorem nieważności "użycza" tej formy dla czynności prawnej dysymulowanej (por. wyr. SN z dnia 26 maja 1983 r., II CR 32/83, Lex nr 8539 z glosą M. Kępińskiego, NP 1985, nr 2, s. 116). Jednocześnie orzecznictwo sądowe przyjmowało, że dowodzenie, iż cena rzeczywiście przez strony zamierzona była inna niż określona w akcie notarialnym, nie stanowiło przekroczenia zakazu prowadzenia dowodu przeciwko okoliczności, że strony złożyły oświadczenia woli określonej treści, ale na faktyczną okoliczność pozorności określenia ceny (por. wyr. SN z dnia 18 marca 1966 r., II CR 123/66, OSNC 1967, nr 2, poz. 22). Konstrukcja ta opierała się na koncepcji, zgodnie z którą, w przypadku gdy strony ukrywały pod czynnością symulowaną zamiar wywołania innego, odmiennego skutku prawnego, nie zawierały w istocie dwóch czynności prawnych, ale dokonywały jednej czynności o charakterze złożonym, czynności połączonej. Jednak, pomimo istotnego waloru praktycznego, koncepcja ta stała w sprzeczności z treścią przepisu art. 83 § 1 k.c. i samą konstrukcją nieważności czynności prawnej pozornej. Zakładała ona bowiem, iż jedna czynność prawna może być jednocześnie, w jednej swej warstwie nieważna, w drugiej zaś ważna. Kodeks cywilny dopuszcza jednak tylko odmienną sytuację, w której nieważnością dotknięte są niektóre spośród postanowień czynności prawnej, przy pozostawieniu w mocy pozostałych (art. 58 § 3 k.c.).

Sąd Najwyższy miał świadomość słabości teoretycznej podbudowy tej, uzasadnionej potrzebami obrotu, koncepcji, która spotkała się z krytyką w nauce prawa cywilnego. Z tego też względu obecnie, po reformie prawa cywilnego z 1990 r., przeważyła koncepcja, iż w przypadku symulacji względnej mamy do czynienia z dwiema odrębnymi czynnościami prawnymi - bezwzględnie nieważną czynnością symulowaną i czynnością dysymulowaną, która może być ważna albo nieważna. W stosunku do tej drugiej czynności może zachodzić sytuacja, że niektóre z jej postanowień pozostaną ważne, inne zaś dotknięte będą nieważnością. Nie można jednak mówić, iż przepis art. 83 § 1 zd. 2 k.c., dopuszczający ważność czynności dysymulowanej jest przepisem uchylającym przewidzianą w art. 83 § 1 zd. 1 k.c. dla czynności symulowanej sankcję nieważności bezwzględnej. Stąd też forma szczególna zachowana dla czynności symulowanej nie może być przenoszona na czynność dysymulowaną (por. wyr. SN z dnia 12 października 2001 r., V CKN 631/00, OSNC 2002, nr 7-8, poz. 91 z glosami aprobującymi: M. Watrakiewicza, Rejent 2002, nr 11, s. 199 i M. Warcińskiego, Palestra 2003, nr 9-10, s. 274 oraz glosą krytyczną A. Bieranowskiego, Rejent 2002, nr 11, s. 188).

20. Zajęcie takiego stanowiska, przy jednoczesnym przyjęciu poglądu o istnieniu wymogu tajności czynności prawnej dysymulowanej, implikuje przyjęcie, że ważność czynności dysymulowanej może wystąpić jedynie wówczas, gdy nie jest dla niej zastrzeżona pod rygorem nieważności forma szczególna, wymagająca udziału osób trzecich. Nie ma natomiast przeszkód, aby strony zawarły ukrytą czynność w formie pisemnej, a nawet z podpisem notarialnie poświadczonym. Zachowało natomiast aktualność stanowisko Sądu Najwyższego, że dowodzenie pozorności umowy przy pomocy dowodów ze źródeł osobowych pomiędzy stronami tej czynności nie stanowi naruszenia zakazu z art. 247 k.p.c., jest to bowiem okoliczność faktyczna, a strony nie przeczą faktowi złożenia objętych dokumentem oświadczeń woli, lecz dowodzą okoliczności faktycznej - zamiaru, który przyświecał im przy ich składaniu.

21. Pogląd ten jednak nie jest powszechnie, bez zastrzeżeń akceptowany w literaturze i orzecznictwie. W wyroku z dnia 13 kwietnia 2005 r. (IV CK 684/04, Lex nr 284205) Sąd Najwyższy wskazał, że pozorność czynności prawnej istnieje wtedy, gdy strony stwarzają pozór dokonania jednej czynności prawnej, podczas gdy w rzeczywistości dokonują innej czynności prawnej (np. zawierają umowę darowizny, gdy w rzeczywistości chodzi o sprzedaż). Istnieje zatem taka sytuacja, w której element ujawniony stanowi inny typ umowy, niż element ukryty. W wypadku wskazania w umowie innej ceny niż rzeczywiście zapłacona, dochodzi jedynie do zatajenia części wzajemnego świadczenia, sama zaś czynność prawna (umowa sprzedaży) pozostaje ta sama. Zaniżenie zaś ceny przedmiotu sprzedaży nie może być uznane za taką wadę umowy, która powoduje jej nieważność.

22. Czynności cywilnoprawne podejmowane przez strony mogą wpływać na sytuację prawną osób trzecich. Po pierwsze, strony mogą wyposażać osoby trzecie w uprawnienia (np. pactum in favorem tertii), stwarzać dla nich korzystną sytuację prawną, po drugie, osoby trzecie mogą same podejmować czynności w zaufaniu do stanu prawnego, ukształtowanego przez czynności stron (np. w oparciu o przekonanie, że określone prawo majątkowe przysługuje nabywcy). Kodeks cywilny w przepisie art. 83 § 2 k.c. w sposób szczególny reguluje ochronę takiego zaufania osoby trzeciej działającej w dobrej wierze, która odpłatnie nabyła prawo lub została zwolniona od obowiązku na mocy czynności prawnej, dokonanej na podstawie pozornego oświadczenia woli. Ochrona osób trzecich zapewniana jest także przez szereg ogólnych przepisów, zawartych w różnych aktach prawnych, chroniących m.in. osoby, których interes prawny mógłby być zagrożony wskutek pozorności czynności prawnej (zasada rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych, konstrukcja nabycia ruchomości od nieuprawnionego, ius ad rem, actio pauliana, ochrona osób trzecich w zakresie obrotu wierzytelnościami). Wszystkie wskazane konstrukcje prawne służą ochronie osób trzecich, to znaczy niebędących stronami umowy. Ochrona ta nie ma charakteru bezwarunkowego, odnosi się ona przede wszystkim do osób dokonujących czynności prawnych odpłatnych i działających w dobrej wierze, to znaczy niemających świadomości pozorności czynności stanowiącej podstawę dokonanego na ich rzecz przysporzenia.

23. Występowanie w obrocie czynności prawnych pozornych może narażać interesy osób trzecich, dokonujących czynności prawnych ze stronami czynności pozornych. Niebezpieczeństwo takie istnieje wtedy, gdy zarówno umowa pozorna, jak i umowa z osobą trzecią odnoszą się do tego samego przedmiotu dalszego. Niebezpieczeństwo dla osób trzecich wynika stąd, że czynność prawna pozorna zawsze dotknięta jest sankcją bezwzględnej nieważności (a niekiedy sankcją taką może być dotknięta również czynność dysymulowana). Stąd też w takiej sytuacji osoba dokonująca czynności prawnej pozornej, na podstawie której uzyskuje jakieś przysporzenie lub nabywa uprawnienie (np. do działania w cudzym imieniu, tak jak przy udzieleniu pełnomocnictwa, które następuje dla pozoru za zgodą osoby, której pozorne pełnomocnictwo jest udzielane) w świetle prawa nie jest osobą, która skutecznie nabyła to prawo podmiotowe lub uprawnienie. Jednak osoba taka wobec osób trzecich może zachowywać się tak, jakby rzeczywiście prawo podmiotowe lub uprawnienie jej przysługiwało. Stąd też ustawodawca w przepisie art. 83 § 2 k.c. wprowadził szczególną regulację, której ratio legis sprowadza się do ochrony osób trzecich, dokonujących czynności prawnych ze stronami czynności pozornej. Ustawodawca w powołanym przepisie wskazał, że pozorność oświadczenia woli nie ma wpływu na skuteczność odpłatnej czynności prawnej, dokonanej na podstawie pozornego oświadczenia, jeżeli wskutek tej czynności osoba trzecia nabywa prawo lub zostaje zwolniona z obowiązku, chyba że działała w złej wierze. Zwolnienie z obowiązku, na co należy zwrócić uwagę, jest również przysporzeniem w rozumieniu prawa cywilnego. Ta ostatnia sytuacja (zwolnienie od obowiązku) może zachodzić wówczas, gdy strony dokonały pozornej umowy cesji wierzytelności, a następnie rzekomy nabywca tej wierzytelności odpłatnie zwalnia dłużnika z obowiązku świadczenia, np. przyjmując od niego inne świadczenie w miejsce poprzednio umówionego. Zgodnie z art. 83 § 2 k.c. to odpłatne zwolnienie z obowiązku jest prawnie skuteczne względem dłużnika. Podobna sytuacja następuje w przypadku nabycia rzeczy lub prawa przez osobę trzecią od rzekomego nabywcy, który np. na podstawie pozornej umowy sprzedaży nabył własność samochodu osobowego, a następnie - nie będąc właścicielem tego samochodu z powodu nieważności pozornej umowy sprzedaży - zbył go osobie trzeciej. Ochrona ta jednak dotyczy jedynie osoby działającej w dobrej wierze i dokonującej ze stroną czynności pozornej czynności prawnej odpłatnej.

24. Przesłankę dobrej wiary w ramach tej instytucji należy rozumieć w sposób wąski, podobnie jak przy rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych (tzn. dobrą wiarę wyłącza jedynie stan wiedzy osoby trzeciej, że nabyła prawo lub została zwolniona z obowiązku przez osobę, która była stroną czynności prawnej pozornej). Do wykazania, że osoba trzecia nie działała w dobrej wierze, konieczne, jest obalenie domniemania istnienia dobrej wiary, wynikającego z art. 7 k.c. Czynność prawna odpłatna, w rozumieniu tego przepisu, ma miejsce wówczas, gdy strona czynności prawnej pozornej otrzymuje od osoby trzeciej ekwiwalent majątkowy za nabycie przez osobę trzecią prawa lub za zwolnienie jej z obowiązku. Prawo cywilne posługuje się pojęciem osoby trzeciej w różnych znaczeniach, w zależności od tego, przy jakiej instytucji prawnej termin ten występuje (np. art. 17, 18, 104, 519 k.c.). Najogólniej rzecz biorąc, można stwierdzić, że osobą trzecią w rozumieniu art. 83 § 2 k.c. jest każda osoba niebędąca stroną czynności prawnej pozornej.

25. Ochrona osoby trzeciej, która nabywa określone prawo podmiotowe od nieuprawnionego, przewidziana w art. 169 § 1 i 2 k.c. nie jest wystarczająca dla osoby trzeciej, znajdującej się w sytuacji opisanej w art. 83 § 2 k.c. Po pierwsze należy zauważyć, że ochrona opisana w art. 169 k.c. dotyczy wyłącznie przeniesienia własności rzeczy ruchomej, natomiast ochrona z art. 83 § 2 k.c. dotyczy nabycia wszelkich praw i zwolnienia z wszelkich obowiązków. Po drugie, przesłanką ochrony w art. 169 k.c. jest zawsze wydanie rzeczy, nabycie rzeczy ruchomej od nieuprawnionego zostało więc ukształtowane jako czynność prawna realna. Ochrona zaś przewidziana w art. 83 k.c. nie jest uzależniona od wypełnienia tej przesłanki (wydania rzeczy). Cechą wspólną obu tych instytucji umożliwiających nabycie od nieuprawnionego jest wymaganie dobrej wiary po stronie nabywcy; obie te instytucje stanowią wyjątki od zasady nemo plus iuris in alium transferre potest quam ipse habet.

26. Praktyczna przydatność regulacji art. 83 § 2 k.c. bywa w literaturze kwestionowana (por. K. Mularski, Pozorność oświadczenia woli. Zarys problematyki semiotycznej, KPP 2007, z. 3, s. 611-644), jednak pogląd ten jest odosobniony i trudny do przyjęcia zarówno co do wniosków de lege ferenda, jak i de lege lata.

27. W gospodarce rynkowej zjawisko czynności prawnych pozornych występuje nawet częściej niż miało to miejsce w minionym okresie, zarówno w obrocie powszechnym, jak i gospodarczym. Mechanizm pozornych czynności prawnych bywa wykorzystywany jako sposób wprowadzania do obrotu środków pochodzących z nielegalnych lub nieopodatkowanych źródeł, wyprowadzania pieniędzy z majątku osób prawnych, wyłudzania zwrotu podatku VAT czy też zaniżania podatku od czynności cywilnoprawnych i podatku dochodowego. Bliżej na temat konstrukcji pozorności oraz jej wykorzystywania w praktyce obrotu w gospodarce rynkowej (zob. A. Jedliński, Pozorność jako wada oświadczenia woli, Rejent 2005, nr 5, s. 67 i n.).

Art. 84.  § 1. W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej.

§ 2. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).

 1. Błąd jest to wada oświadczenia woli, polegająca na tym, że składający je działa pod wpływem niezgodnego z prawdą wyobrażenia o rzeczywistości lub jej elemencie albo pod wpływem braku takiego wyobrażenia. Kodeks cywilny, choć nie definiuje pojęcia błędu, określa przesłanki, od zaistnienia których zależy możliwość uchylenia się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu.

2. Po pierwsze, musi wystąpić błąd co do treści czynności prawnej, po drugie, musi to być błąd istotny. Błąd co do treści czynności prawnej nie musi być błędem co do essentialia tej czynności, musi jednak dotyczyć elementu jej treści. Należy przy tym zwrócić uwagę, że na treść czynności prawnej składają się nie tylko elementy objęte treścią oświadczeń woli, ale także wynikające z ustawy, zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów (art. 56 k.c.). Jednakże te skutki czynności prawnej, które wynikają ze standardów zewnętrznych, nie muszą być objęte świadomością stron tej czynności. Zagadnienie to dotyka problemu prawnej doniosłości błędu co do prawa, w istocie bowiem błąd co do tego, jakie skutki nieobjęte treścią oświadczeń woli wywoła dana czynność prawna, jest błędem co do prawa, nie zaś co do faktów. W orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczono możliwość uchylenia się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu co do prawa (tak Sąd Najwyższy w wyr. z dnia 6 czerwca 2003 r., IV CK 274/02, Lex nr 146440: błąd co do treści czynności prawnej (art. 84 § 1 k.c.) może dotyczyć również stanu prawnego, a jego wykrycie oznacza zniesienie różnicy między stanem wyobrażanym przez składającego oświadczenie woli, a stanem rzeczywistym opartym na wykładni prawa i praktyce jego stosowania, a także w wyr. z dnia 5 grudnia 2000 r. (IV CKN 179/00, Lex nr 52505) błędem - w rozumieniu art. 84-88 k.c. - jest niezgodne z rzeczywistością wyobrażenie o czynności prawnej, przy czym niezgodność ta może dotyczyć zarówno faktów, jak i prawa.

3. Definicję błędu istotnego formułuje art. 84 § 2 k.c., powołując dla obiektywizacji oceny istotności błędu miernik rozsądnego działania. Przepis ten wskazuje, że błąd jest istotny, jeżeli zachodzi taka sytuacja, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści. Wchodzi tu w grę jednocześnie subiektywna i obiektywna istotność błędu (subiektywna, polegająca na tym, że indywidualnie pojmowany składający, gdyby nie był w błędzie, nie złożyłby oświadczenia woli tej treści i obiektywna, polegająca na tym, że nie złożyłby oświadczenia woli tej treści, także ujmowany generalnie rozsądny człowiek w jego sytuacji).

4. Dodatkowo przesłanki prawnej doniosłości błędu precyzuje literatura prawnicza i orzecznictwo. Przede wszystkim wskazuje się, że musi nastąpić błąd postrzegania ("widzenia"). Odróżnia się go od błędu przewidywania i wnioskowania, należącego do sfery motywacyjnej i składającego się na pobudkę, pod wpływem której wyrażone zostało oświadczenie woli, uznane następnie przez oświadczającego za dotknięte błędem, gdy okazało się, że nie osiągnie zamierzonego i przewidywanego celu. Błąd co do pobudki albo błąd polegający na mylnym przewidywaniu wyniku przedsięwzięcia, podejmowanego na podstawie umowy, pozbawiony jest doniosłości prawnej (por. wyr. SN z dnia 19 października 2000 r., III CKN 963/98, OSNC 2002, nr 5, poz. 63: niespełnienie się oczekiwań osoby dokonującej czynności prawnej co do określonego rozwoju zdarzeń nie daje podstaw do uznania oświadczenia woli za wynik błędu prawnie doniosłego). W literaturze zauważa się jednak, że ostatecznie każdy błąd co do treści czynności prawnej jest w pewnym stopniu błędem co do pobudki. Podobnie, jeżeli do treści czynności prawnej została włączona motywacja do jej zawarcia, wówczas błąd co do pobudki staje się błędem co do treści czynności prawnej (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 213).

5. Z pojęciem błędu wiąże się także pojęcie dyssensu (nieporozumienia), czyli braku zgodnych oświadczeń woli, który błędem nie jest, albowiem w razie jego wystąpienia w ogóle nie dochodzi do zawarcia czynności prawnej. Przykładem takiej sytuacji może być dokonanie przez strony czynności sprzedaży, dotyczącej obrazu Kossaka, przy czym jedna ze stron ma na myśli posiadany przez kupującego obraz Wojciecha Kossaka, a druga posiadany przez niego obraz Juliusza Kossaka. Dyssens może mieć charakter jawny, wówczas niedojście umowy do skutku jest jasne dla stron, lub ukryty, który może być podobny do obustronnego błędu. Wówczas ocena, czy doszło do zawarcia czynności prawnej, dotkniętej błędem, czy w ogóle nie doszło do jej zawarcia, zależy od ustalenia, czy dla każdej ze stron użyte w umowie sformułowania znaczyły co innego (por. B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli..., op. cit., s. 106; S. Wyszogrodzka, Dyssens w polskim prawie cywilnym, KPP 2004, nr 4, s. 959-1008).

6. Nie mamy do czynienia z błędem w rozumieniu art. 84 k.c. w przypadku, gdy strony zgodne co do treści czynności prawnej, stosują jednak w oświadczeniach woli nieprawidłowe określenia. W takim przypadku zastosowanie ma zasada falsa demonstratio non nocet, a zatem nie zachodzi wadliwość oświadczenia woli, choć mogą wystąpić trudności w jego interpretacji.

7. Można rozróżnić także błąd sensu stricte i pomyłkę, uznając, że błąd sensu stricte polega na tym, że oświadczenie woli odpowiada rzeczywistej woli składającego, tyle że powziętej na skutek fałszywego wyobrażenia o rzeczywistości, natomiast pomyłka polega na niezgodności pomiędzy wolą oświadczającego a treścią oświadczenia (tak A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne 1996, s. 283; S. Grzybowski, System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 580). Wprowadzenie tego rozróżnienia nie oznacza wiązania odmiennych konsekwencji z wystąpieniem błędu sensu stricte i pomyłki; obie te sytuacje, przy zaistnieniu wszystkich przesłanek prawnej doniosłości błędu, stanowią podstawę uchylenia się od skutków oświadczenia woli, złożonego czy to pod wpływem błędu sensu stricte, czy dotkniętego pomyłką.

8. Przepisy szczególne w stosunku do art. 84-86 i 88 k.c. zawarte są w art. 918 k.c.(uchylenie się od skutków prawnych ugody), art. 945 k.c. (testament) i art. 1019 k.c. (uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli o przyjęciu lub odrzuceniu spadku oraz od skutków niezłożenia takiego oświadczenia w terminie). Ten ostatni przepis przewiduje możliwość uchylenia się od skutków milczącego oświadczenia woli. Takie oświadczenie składa spadkobierca, który nie wypowie się co do przyjęcia lub odrzucenia spadku w terminie określonym w art. 1015 k.c. Jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 30 czerwca 2005 r. (IV CK 799/04, OSNC 2006, nr 5, poz. 94), podstawę uchylenia się przez spadkobiercę od skutków prawnych niezłożenia w terminie oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku może stanowić błąd prawnie doniosły (art. 1019 § 2 w zw. z art. 84 § 1 zd. 1 i § 2 k.c.). Jednocześnie Sąd ten zauważył, że błędem takim nie jest nieznajomość przedmiotu spadku pozostająca w związku przyczynowym z niedołożeniem przez spadkobiercę należytej staranności w ustalaniu rzeczywistego stanu majątku spadkowego. Również szczególny przepis zawiera art. 151 k.r.o. w odniesieniu do błędu przy zawarciu małżeństwa (szerzej zob. J. Preussner-Zamorska, Wady oświadczenia woli na gruncie prawa rodzinnego (ocena aktualnego stanu prawnego i wnioski de lege ferenda (w:) Problemy kodyfikacji prawa cywilnego, Poznań 1990, s. 530-550; K. Pietrzykowski, Wpływ wad oświadczenia woli rupturientów na ważność małżeństwa, SP 1980, nr 3, s. 125-154).

9. Literatura prawnicza i orzecznictwo wiele miejsca poświęcają analizie przesłanek prawnej doniosłości błędu przy uznaniu dziecka, która to doniosłość podlega ocenie w świetle art. 84 k.c. (art. 80 k.r.o. jako przepis szczególny stanowi jedynie, że w tym przypadku uchylenie skutków prawnych oświadczenia woli wymaga orzeczenia sądu oraz zakreśla termin do wystąpienia z takim żądaniem) (szerzej K. Pietrzykowski (w:) K. Pietrzykowski (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy, op. cit., s. 707 i n. Por. także wyr. SN z dnia 10 grudnia 1999 r. II CKN 1037/99, Prok. i Pr. 2000, nr 4, poz. 32): uznanie dziecka, podług unormowania kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jest aktem o charakterze dwoistym, zawierającym zarówno elementy czynności prawnej (oświadczenie woli), jak i aktu wiedzy (przyznanie faktu); a także orz. SN z dnia 15 maja 1967 r. (I CR 5/67, Lex nr 6160) i z dnia 5 czerwca 1968 r. (II CR 164/68, OSNCP 1969, nr 3, poz. 55): w konsekwencji więc do uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli, którego przedmiotem jest uznanie dziecka, mają w zasadzie zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego o wadach oświadczenia woli (art. 82-87 k.c.), ale tylko w zasadzie i tylko odpowiednio.

10. Nie jest dotknięte błędem oświadczenie woli złożone przez osobę, która godząc się na ułożenie jego treści przez inną osobę, podpisała dokument zawierający oświadczenie woli bez zapoznania się z jego treścią lub złożyła podpis in blanco (tak A. Doliwa, Prawo cywilne ..., op. cit., s. 313) chyba że godziła się ona tylko na konkretną treść dokumentu, a odmienna treść została mu nadana wbrew zapewnieniu osoby układającej treść dokumentu. W przypadku aktu notarialnego, którego przesłanką jest odczytanie, przyjęcie, a następnie podpisanie przez stawających, nigdy nie występuje sytuacja zgody na podpisanie dokumentu bez zapoznania się z jego treścią.

11. Zdanie 2 art. 84 § 1 k.c. określa przesłanki uchylenia się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu, jeśli było to oświadczenie złożone innej osobie, co jest regułą, ze względu na to, że umowy stanowią ogromną większość czynności prawnych w polskim systemie prawnym, a ponadto w przypadku rzadziej występujących czynności jednostronnych te zawierające oświadczenie nieskierowane do określonego adresata stanowią mniejszość. Należy tu podkreślić, że w przypadku testamentu, który jest najczęściej występującą czynnością prawną jednostronną zawierającą oświadczenie woli nieskierowane do określonego adresata, art. 945 k.c. zawiera szczególną regulację w zakresie przesłanek i konsekwencji błędu. W przypadku oświadczenia woli złożonego innej osobie uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, choćby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć. Ograniczenia te nie dotyczą czynności prawnej nieodpłatnej (szerzej na temat ratio legis tej regulacji zob. B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli..., op. cit., s. 117-119).

12. Jak wskazał SN w postanowieniu z dnia 12 października 2005 r. (III CK 48/05, M. Prawn. 2005, nr 23, s. 1165): możliwość skorzystania z uprawnienia do uchylenia się od skutków prawnych wadliwego oświadczenia zależy wyłącznie od decyzji składającego to oświadczenie, druga strona nie może przeszkodzić powstaniu skutków uchylenia ani też zapobiec unieważnieniu czynności prawnej. Jeżeli jednak druga strona trwa przy stanowisku, że uchylenie się jest bezpodstawne, wówczas możliwe jest rozstrzygnięcie przez sąd, czy było ono uzasadnione. Rozstrzygnięcie to nastąpić może w postępowaniu procesowym o ustalenie nieważności czynności prawnej, ewentualnie w postępowaniu o zasądzenie świadczenia, należnego osobie, która uchyliła się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu w związku z nieważnością czynności prawnej. Może też być badane przesłankowo w innym postępowaniu sądowym.

Art. 85. Zniekształcenie oświadczenia woli przez osobę użytą do jego przesłania ma takie same skutki, jak błąd przy złożeniu oświadczenia.

 1. Od błędu odróżnia kodeks cywilny zniekształcenie oświadczenia woli przez posłańca (osobę użytą do jego przesłania), wskazując jednak, że zniekształcenie ma takie same skutki prawne jak błąd. Posłaniec jest to osoba, która jedynie przenosi oświadczenie woli złożone przez inną osobę, nie jest pełnomocnikiem, który w imieniu mocodawcy składa własne oświadczenie woli. Dlatego też spośród pozytywnych przesłanek prawnej doniosłości błędu traci znaczenie okoliczność, że musi on dotyczyć treści czynności prawnej (może tu bowiem wchodzić w grę wyłącznie zniekształcenie oświadczenia woli złożonego przez nadawcę), natomiast na pierwszy plan wysuwa się problem istotności zniekształcenia. Musi być ona rozpatrywana tak jak doniosłość błędu (to znaczy że składający ani rozsądnie oceniająca sytuację osoba, nie złożyliby oświadczenia woli o treści, jaką nadało mu zniekształcenie).

2. Istotne znaczenie ma także ochrona adresata oświadczenia. Jeżeli bowiem zniekształceniu przez posłańca uległo oświadczenie woli składane innej osobie, uchylenie się od jego skutków jest możliwe tylko wtedy, gdy zniekształcenie zostało wywołane przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o zniekształceniu lub mogła z łatwością zniekształcenie zauważyć. Ograniczenia te nie będą miały zastosowania, gdy czynność prawna była nieodpłatna.

3. Nie ma znaczenia świadomość istnienia zniekształcenia czy możliwość jego dostrzeżenia po stronie posłańca, który spełnia jedynie rolę techniczną.

4. Posłańcem może być nie tylko osoba fizyczna, co może sugerować dosłowne brzmienie przepisu art. 85 k.c., ale także osoba prawna czy jednostka organizacyjna o jakiej mowa w art. 331 k.c., w szczególności przedsiębiorca świadczący usługi w zakresie łączności. Również zniekształcenie spowodowane przyczynami technicznymi, związanymi z funkcjonowaniem urządzeń służących porozumiewaniu się na odległość, należy oceniać w świetle art. 85 k.c. (szerzej zob. M. Drozdowicz, Błąd w elektronicznych czynnościach prawnych, PPH 2001, nr 9, s. 21-31).

5. W literaturze przedmiotu pojawiły się rozbieżne stanowiska co do oceny znaczenia prawnego sfałszowania oświadczenia woli, czyli świadomej zmiany jego treści. Niektórzy autorzy słusznie wskazują, że w takim przypadku oświadczenie przekazane adresatowi nie jest już w ogóle oświadczeniem woli nadawcy, lecz tego, kto je sfałszował (tak S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, s. 216); inaczej Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 400-401), który wskazuje, że w takiej sytuacji nadawca powinien uchylić się od skutków sfałszowanego oświadczenia woli, a więc implicite przyjmuje, że jest to oświadczenie woli nadawcy.

Art. 86. § 1. Jeżeli błąd wywołała druga strona podstępnie, uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu może nastąpić także wtedy, gdy błąd nie był istotny, jak również wtedy, gdy nie dotyczył treści czynności prawnej.

§ 2. Podstęp osoby trzeciej jest jednoznaczny z podstępem strony, jeżeli ta o podstępie wiedziała i nie zawiadomiła o nim drugiej strony albo jeżeli czynność prawna była nieodpłatna.

 1. Traktowanie błędu wywołanego podstępnie jako kwalifikowanej postaci wady oświadczenia woli, jaką jest błąd, lub jako odrębnej wady oświadczenia woli, jest przedmiotem kontrowersji w literaturze prawniczej (za pierwszym stanowiskiem wypowiada się m.in. A. Wolter, Prawo cywilne. Zarys części ogólnej, Warszawa 1972, s. 269, za drugim zaś B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli..., op. cit., s. 132, a także K. Pietrzykowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 1997, s. 220). Wydaje się, że za przyjęciem pierwszego z prezentowanych stanowisk przemawia sformułowanie art. 86 k.c., które skupia się na złagodzeniu wymogów istotności błędu i tym, aby dotyczył on treści czynności prawnej, w przypadku gdy błąd wywołany jest podstępnie przez drugą stronę, a także w przypadku, gdy został on wywołany przez osobę trzecią, jeśli druga strona czynności prawnej o podstępie wiedziała i nie zawiadomiła o tym składającego lub gdy czynność prawna była nieodpłatna.

2. W przypadku podstępu prawnie doniosłym będzie także błąd w sferze motywacyjnej. Nie zawsze jednak orzecznictwo uznaje taką możliwość (por. uchw. SN z dnia 30 września 1996 r., III CZP 85/96, OSNC 1996, nr 12, poz. 153: poręczyciel nie może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli z powodu błędu wywołanego podstępnie przez dłużnika co do jego wypłacalności w dacie poręczenia - w tym przypadku jednak przyczyną odmowy możliwości uchylenia się od skutków oświadczenia woli o poręczeniu stało się stwierdzenie, że znaczenie dla poręczyciela ma nie stan majątku dłużnika z chwili udzielania poręczenia, ale przede wszystkim z chwili poszukiwania zaspokojenia przez wierzycieli, który z istoty rzeczy jest okolicznością przyszłą i niepewną w dacie udzielania poręczenia).

3. Przesłanką uchylenia się od skutków oświadczenia woli z powodu błędu wywołanego podstępnie jest istnienie związku przyczynowego pomiędzy złożeniem oświadczenia woli a pozostawaniem przez składającego w takim błędzie. W sytuacji gdy art. 86 § 1 k.c. wyłącza w przypadku podstępu przesłankę istotności błędu i tego, aby dotyczył on treści czynności prawnej, przesłanka związku przyczynowego urasta do roli najważniejszej okoliczności, występującej po stronie składającego oświadczenie woli, badanej w przypadku uchylenia się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem podstępu.

4. Kodeks cywilny nie definiuje podstępu, pozostawiając nauce prawa oraz orzecznictwu ustalenie znaczenia zwrotu "błąd wywołany podstępnie". Uznaje się, że błąd wywołany podstępnie to wyłącznie błąd wywołany celowo, świadomie, rozmyślnie, czy to w zamiarze bezpośrednim, czy w zamiarze ewentualnym, jednak zawsze z winy umyślnej. Ta intencja musi zostać zrealizowana i przez podjęcie określonego zachowania wprowadzona w życie. W szczególności może ono polegać na złożeniu niezgodnego z prawdą zaprzeczenia lub zapewnienia, niezależnie, czy na składającym istniał obowiązek złożenia takiego oświadczenia (tak B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli... , op. cit., s. 139).

5. Artykuł 86 k.c. formułuje zasady ochrony adresata oświadczenia woli odmiennie niż art. 84 k.c., co wynika z istoty błędu wywołanego podstępnie, a więc albo przez drugą stronę czynności prawnej, albo przez osobę trzecią, ale za jej wiedzą i przy braku powiadomienia składającego oświadczenie woli. Ten wymóg wiedzy drugiej strony czynności prawnej o podstępie nie występuje w przypadku czynności prawnej nieodpłatnej.

6. Podstęp z tego powodu można określić, podobnie jak pozorność, jako wadę całej czynności prawnej, nie tylko jednego oświadczenia woli, wymaga on bowiem istnienia błędu po stronie składającego oświadczenie woli i (z wyjątkiem czynności prawnych nieodpłatnych) co najmniej świadomości i zatajenia jego istnienia po drugiej stronie czynności prawnej. Może tu także występować udział osoby trzeciej, która błąd wywołała.

7. Jednak jak wskazał SN w wyroku z dnia 10 października 2000 r. (V CKN 98/00, OSNC 2001, nr 6, poz. 88): poręczyciel wekslowy może uchylić się od skutków prawnych udzielonego poręczenia, jeśli działanie remitenta nosi cechy podstępu.

8. Jak wskazał SN w wyroku z dnia 10 grudnia 1999 r. (II CKN 1037/99, Prok. i Pr. 2000, nr 4, s. 32), przepis art. 86 k.c. nie może znaleźć zastosowania do uznania dziecka, ze względu na specyfikę tej czynności prawnej, zawierającej w sobie, oprócz oświadczenia woli, także element oświadczenia wiedzy.

Art. 87. Kto złożył oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, ten też może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia, jeżeli z okoliczności wynika, że mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe.

 1. Wada oświadczenia woli, jaką jest groźba, polega na tym, że oświadczenie zostaje złożone w związku przyczynowym ze stanem obawy wywołanym przez drugą stronę lub osobę trzecią poprzez zastosowanie groźby bezprawnej. Obawa ta musi dotyczyć poważnego niebezpieczeństwa osobistego lub majątkowego dla składającego oświadczenie woli albo dla innej osoby. Groźba jest wadą oświadczenia woli, która najrzadziej występuje w praktyce, stąd orzecznictwo na jej temat jest najmniej liczne spośród wszystkich wad oświadczenia woli.

2. Tak rozumianą groźbę należy odróżnić od przymusu fizycznego, gdy ktoś siłą wpływa na składającego oświadczenie woli, nie dając mu wyboru (np. wykorzystując jego niesprawność fizyczną czy własną przewagę), a także od nieprzezwyciężalnego przymusu psychicznego i tutaj to rozróżnienie jest najtrudniejsze. Z sytuacją nieprzezwyciężalnego przymusu psychicznego, powodującego zaistnienie nieważności bezwzględnej czynności prawnej ze względu na brak swobody składającego oświadczenie woli mamy do czynienia wówczas, gdy przymus psychiczny (vis compulsiva) jest tak silny i bezpośredni, że składający oświadczenie woli nie ma wyboru, czy je złożyć, czy nie. Natomiast w przypadku groźby także występuje przymus psychiczny, jednak nie tak bezpośredni, aby odebrać składającemu oświadczenie woli jakikolwiek wybór. Można powiedzieć, że istotą wady oświadczenia woli, jaką jest groźba, jest istnienie po stronie składającego wyboru, czy złożyć oświadczenie woli, czy też narazić się na negatywne następstwa działań grożącego (quamvis coactus voluit, tamen voluit). Ta granica między przymusem psychicznym przemożnym, odbierającym składającemu oświadczenie woli swobodę i prowadzącym do zaistnienia wady z art. 82 k.c., a przymusem psychicznym, definiowanym jako groźba z art. 87 k.c., jest w pewien sposób nieostra, dlatego też kwalifikacja zależeć może w przypadkach granicznych od okoliczności konkretnej sprawy. Przykładem takiego przymusu psychicznego może być grożenie śmiercią osobie najbliższej dla składającego oświadczenie (jeżeli używający przymusu będzie trzymał pistolet przystawiony do głowy tej osoby, a osoba ta nie będzie mogła uciec, zaistnieje po stronie składającego brak swobody, natomiast w przypadku gdy stosujący przymus psychiczny będzie składającemu tylko słownie groził śmiercią osoby najbliższej, której to zapowiedzi nie może w tym momencie zrealizować, wystąpi groźba w rozumieniu art. 87 k.c.).

3. Z przymusem fizycznym, w przypadku którego oświadczenie woli ma charakter oświadczenia nieistniejącego, mamy do czynienia np. wtedy, gdy podczas składania oświadczenia woli wyrażanego przez podniesienie ręki, inna osoba siłą podniesie rękę uprawnionego (tak K. Pietrzykowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 1997, s. 232; A. Wolter, Prawo cywilne. Zarys części ogólnej, Warszawa 1986, s. 279-280 i 320). Wskazuje się również jako przykład przymusu fizycznego (vis absoluta) sytuację prowadzenia siłą ręki określonej osoby w celu uzyskania jej podpisu (B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli..., op. cit. , s. 156).

4. Nie występuje też groźba bezprawna w sytuacji, gdy osoba składająca oświadczenie woli znajduje się w innej niż działanie vis compulsiva sytuacji przymusowej, którą druga strona czynności prawnej wykorzystuje (w takiej sytuacji mamy do czynienia z wyzyskiem, a nie z groźbą, np. gdy rodzic zawiera z posiadaczem samochodu umowę o zawiezienie do szpitala ciężko chorego dziecka, zgadzając się na podaną przez posiadacza samochodu cenę, wielokrotnie przewyższającą wartość świadczonej usługi). W takim przypadku bowiem mamy do czynienia z sytuacją, gdy przyczyną sprawczą złożenia oświadczenia woli był stan obawy niewywołany groźbą ani przez drugą stronę czynności prawnej, ani przez osobę trzecią. Natomiast gdyby przyczyną zawarcia umowy o zawiezienie w określone miejsce za wynagrodzenie wielokrotnie przewyższające wartość świadczenia z umowy przewozu był stan obawy wywołany przez groźbę, chociażby ze strony osoby trzeciej i chociażby druga strona umowy o groźbie osoby trzeciej nie wiedziała, sytuację tę należałoby zakwalifikować jako zaistnienie wady oświadczenia woli z art. 87 k.c. Składający zatem mógłby uchylić się od skutków oświadczenia woli, choć druga strona umowy nie przyczyniła się do jego złożenia.

5. Nie jest również stanem groźby sytuacja, gdy osoba składająca oświadczenie woli znajduje się w bardzo trudnej sytuacji majątkowej lub osobistej, chociażby sytuacja ta została wywołana przez osobę trzecią, jeżeli ta trudna sytuacja nie polega na stanie obawy (np. gdy osoba opuszczona przez współmałżonka, wychowująca dzieci, pozostawiona bez środków do życia sprzedaje majątek w celu zapewnienia środków utrzymania).

6. Jednym z najtrudniejszych zagadnień jest odpowiedź na pytanie, czy groźba bezprawna, o jakiej mowa w art. 87 k.c., jest tożsama z groźbą bezprawną w rozumieniu art. 115 § 12 k.k., czy też ta bezprawność w kodeksie cywilnym jest rozumiana szerzej. W literaturze cywilistycznej wskazuje się na jak najszersze rozumienie groźby bezprawnej, obejmujące nie tylko naruszenie prawa przedmiotowego, nie tylko ustaw i norm moralnych, ale także groźbę, która jest bezprawna tylko wobec zagrożonego. Groźbą bezprawną może być także zapowiedź wykonania prawa podmiotowego niezgodnie z jego przeznaczeniem, wyłącznie w celu spowodowania obawy u składającego oświadczenie woli, czyli groźba nadużycia prawa podmiotowego (tak S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, s. 221). Zatem ujęcie groźby w art. 87 k.c. jest szersze niż w art. 115 § 12 k.k. Może to być też takie zachowanie, które jest formalnie zgodne z prawem, jednakże zmierza do wymuszenia złożenia oświadczenia woli (orz. SN z dnia 4 lutego 1957 r., cyt. w S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. 1, 1974, s. 588). To zachowanie grożącego nie musi wyczerpywać znamion żadnego z czynów zabronionych opisanych w k.k. i innych ustawach karnych.

7. Istotą groźby w rozumieniu art. 87 k.c. jest relacja pomiędzy grożącym a składającym oświadczenie woli, nie zaś relacja pomiędzy składającym oświadczenie woli a drugą stroną czynności prawnej, w której skład wchodzi to oświadczenie. Adresat oświadczenia woli może nie wiedzieć o groźbie wystosowanej przez osobę trzecią i o stanie zagrożenia u składającego oświadczenie woli. Ważne jest to, że grożący wywierał nacisk na składającego oświadczenie woli w tym celu, aby złożył on to oświadczenie. Nie każda więc groźba bezprawna w rozumieniu art. 115 k.k. i nie każdy stan obawy wywołany przez inną osobę stanowi o istnieniu groźby w rozumieniu art. 87 k.c., nawet gdyby ten stan obawy stał się przyczyną złożenia oświadczenia woli.

8. Jeśli jedna osoba grozi drugiej, że ją zabije, ale nie żąda przy tym, aby zagrożony złożył oświadczenie woli o określonej treści, nie mamy do czynienia z wadą oświadczenia woli, jaką jest groźba. Także w sytuacji, gdy jedna osoba chce złożyć oświadczenie woli o określonej treści, a inna osoba groźbą ją od tego powstrzymuje, nie zachodzi sytuacja z art. 87 k.c., nie mamy bowiem do czynienia ze złożeniem oświadczenia woli. W takiej sytuacji, aczkolwiek jest ona podobna do opisanej w art. 87 k.c., nie byłoby możliwe zastosowanie sankcji z art. 87-88 k.c., bowiem osoba, która nie złożyła oświadczenia woli pod wpływem groźby, nie może uchylić się od jego skutków. Postępowanie takie będzie jednak z reguły stanowić czyn niedozwolony, aktualizujący odpowiedzialność odszkodowawczą z art. 415 k.c.

9. Groźba może wystąpić także w przypadku czynności prawnej jednostronnej, nawet gdyby w skład tej czynności wchodziło oświadczenie woli nieskierowane do określonego adresata (np. oferta ad incertas personam o sprzedaży nieruchomości złożona przez żonę pod wpływem groźby ze strony zadłużonego męża, że jeśli nie sprzeda tej nieruchomości, wchodzącej do jej majątku osobistego, i nie przekaże mu sumy uzyskanej ze sprzedaży, on wystąpi o rozwód).

10. Sytuacja zaistniała w wyniku posłużenia się groźbą bezprawną musi spowodować u składającego oświadczenie woli stan obawy o to, że jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo, które może mieć charakter osobisty lub majątkowy. Przepis art. 87 k.c. traktuje jednakowo niebezpieczeństwo grożące samemu składającemu, jak i każdej innej osobie (nie musi to być - lege non distinguente - osoba dla składającego najbliższa). W orzecznictwie przyjęto, aczkolwiek jest to wykładnia rozszerzająca w stosunku do dosłownego brzmienia art. 87 k.c., który mówi o składającym lub innej osobie, że niebezpieczeństwo może dotyczyć także samego grożącego. W szczególności obejmuje to przypadki grożenia samobójstwem w celu przymuszenia do złożenia oświadczenia woli - tak wyr. SN z dnia 12 maja 1964 r. (II CR 185/64, OSNCP 1965, nr 3, poz. 41): posługiwanie się groźbą samobójstwa w celu wymuszenia złożenia określonego oświadczenia woli stanowi groźbę bezprawną w rozumieniu art. 87 k.c., a także wyr. SN z dnia 25 listopada 1981 r. (IV CR 406/81, Lex nr 8374): posługiwanie się groźbą popełnienia samobójstwa przez matkę dziecka w celu wymuszenia złożenia określonego oświadczenia woli stanowi niewątpliwie groźbę bezprawną w rozumieniu art. 87 k.c. Niezależnie od tego należy stwierdzić, że - jak to wyjaśnił SN w wyr. z dnia 12 kwietnia 1972 r. (II CR 51/72, OSNCP 1972, nr 10, poz. 182) - nie stanowi podstaw do stwierdzenia groźby karalnej zachowanie się matki dziecka, polegające na domaganiu się uznania dziecka przez ojca w sposób zawierający elementy nacisku - na jego decyzję co do uznania - przez groźbę ujawnienia w jego środowisku zawodowym i wśród członków jego rodziny, że jest on ojcem dziecka pozamałżeńskiego.

11. Jednakowo też traktowane jest niebezpieczeństwo o charakterze osobistym lub majątkowym. Natomiast przepis art. 87 k.c. wymaga, aby niebezpieczeństwo to miało charakter poważny. Ta cecha niebezpieczeństwa oznacza jego obiektywizację, czyli musi być ono poważne przede wszystkim subiektywnie, ale także musi wytrzymać próbę obiektywizacji, której dokonuje w razie sporu sąd orzekający.

12. Jak się wydaje, obecnie nie zachowuje aktualności pogląd wyrażony w wyroku SN z dnia 12 maja 1964 r. (II CR 185/64, OSNCP 1965, nr 3, poz. 41), iż czynności organu administracji publicznej nie można nigdy uznać za działanie bezprawne, stwarzające dla składającego oświadczenie woli stan zagrożenia. Pogląd ten zresztą od dawna poddawany był krytyce w literaturze cywilistycznej (por. B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady oświadczenia woli..., op. cit. , s. 165-166; K. Pietrzykowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 1997, s. 233).

13. W kodeksie rodzinnym i opiekuńczym wady oświadczenia woli zostały odmiennie, specyficznie uregulowane, przede wszystkim w odniesieniu do zawarcia małżeństwa (art. 151 § 1 pkt 3 k.r.o., zgodnie z którym małżeństwo może być unieważnione, jeżeli oświadczenie o wstąpieniu w związek małżeński zostało złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, jeżeli z okoliczności wynika, że składając oświadczenie mógł się obawiać, że jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste). Występuje tu inna sankcja wadliwej czynności prawnej, zawsze mamy tu do czynienia z unieważnieniem czynności prawnej przez sąd, a nie z jej nieważnością. W sposób szczególny też są określone terminy do wystąpienia z takim powództwem. Groźba występuje również przy takiej jednostronnej czynności prawnej, jaką jest uznanie dziecka (zob. K. Pietrzykowski (w:) K. Pietrzykowski (red.) Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, op. cit., s. 718). Odmiennie w kodeksie cywilnym uregulowana jest groźba w odniesieniu do testamentu, w przypadku której art. 945 § 1 pkt 3 k.c. przewiduje sankcję bezwzględnej nieważności oraz nie formułuje żadnej charakterystyki groźby, powodującej taką sankcję dotkniętego nią oświadczenia woli. Szczególna regulacja dotycząca groźby zawarta w art. 1019 k.c. odnosi się do oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku; na podkreślenie zasługuje okoliczność, że kodeks cywilny przewiduje tutaj możliwość uchylenia się od skutków niezłożenia w terminie żadnego oświadczenia.

Art. 88.  § 1. Uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie.

§ 2. Uprawnienie do uchylenia się wygasa: w razie błędu - z upływem roku od jego wykrycia, a w razie groźby - z upływem roku od chwili, kiedy stan obawy ustał.

 1. Przy wadach oświadczenia woli mamy do czynienia z dwiema różnymi sankcjami - z nieważnością bezwzględną (brak świadomości lub swobody, pozorność) oraz nieważnością względną (błąd, groźba). W jednym i w drugim przypadku, w świetle przepisów art. 82-87 k.c., zaistnienie sankcji następuje bez ingerencji sądu - w przypadku nieważności bezwzględnej z mocy prawa, w przypadku nieważności względnej poprzez uchylenie się od skutków oświadczenia woli, a więc akt podejmowany przez stronę czynności . Natomiast w przepisach szczególnych, zawartych w kodeksie cywilnym i kodeksie rodzinnym i opiekuńczym ustawodawca wprowadził odmienną regulację. W przypadku zawarcia małżeństwa (art. 151 § 1 k.r.o.) i uznania dziecka (art. 80 k.r.o.) ustawodawca przewidział możliwość żądania unieważnienia takiej czynności przez sąd w przypadku zaistnienia wady oświadczenia woli. W przypadku uchylenia się od skutków oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku w art. 1019 k.c. ustawodawca przyjął model, w którym oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli (lub milczącego oświadczenia woli) wyraża sam składający, jednak uchylenie się następuje przed sądem, a spadkobierca jednocześnie oświadcza, czy i jak spadek przyjmuje, czy go odrzuca. W przypadku testamentu natomiast, zgodnie z art. 945 k.c. występuje nieważność bezwzględna, zarówno w przypadku braku świadomości lub swobody, jak i w przypadku błędu lub groźby. Ustawodawca jednak ograniczył termin, w jakim można się na taką nieważność powołać.

2. Jak wskazał SN w postanowieniu z dnia 12 października 2005 r. (III CK 48/05, M. Prawn. 2005, nr 23, s. 1165): możliwość skorzystania z uprawnienia do uchylenia się od skutków prawnych wadliwego oświadczenia zależy wyłącznie od decyzji składającego to oświadczenie, druga strona nie może przeszkodzić powstaniu skutków uchylenia ani też zapobiec unieważnieniu czynności prawnej. Jeżeli jednak druga strona trwa przy stanowisku, że uchylenie się jest bezpodstawne, wówczas możliwe jest rozstrzygnięcie przez sąd, czy było ono uzasadnione. Takie rozstrzygnięcie może nastąpić w postępowaniu wytoczonym przez osobę, która uchyliła się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu lub groźby o świadczenie (o zwrot spełnionego świadczenia, jeśli wcześniej doszło do jego spełnienia) albo o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego, powołanego przez czynność prawną, w której skład wchodziło to oświadczenie. Natomiast jeśli druga strona kwestionuje zasadność uchylenia się od skutków oświadczenia woli, może ona wytoczyć powództwo o świadczenie należne na mocy czynności prawnej, którą uważa za ważną, albo o ustalenie istnienia stosunku prawnego (jeśli nie przysługuje mu roszczenie dalej idące, np. gdy świadczenia zostały spełnione albo z umowy nie wynika obowiązek świadczenia przez osobę, która uchyliła się od skutków oświadczenia woli).

3. Skuteczne uchylenie się od skutków oświadczenia woli pociąga za sobą zaistnienie bezwzględnej nieważności czynności prawnej. Taka czynność prawna już nie może podlegać konwalidacji. Natomiast w razie upływu terminu do uchylenia się od skutków oświadczenia woli określonego w art. 88 k.c. czynność prawna względnie nieważna podlega konwalidacji i staje się czynnością ważną. Zarówno nieważność bezwzględna czynności prawnej, powstająca w związku z uchyleniem się od skutków oświadczenia woli, jak i ważność umowy osiągana na skutek upływu terminu do uchylenia się od skutków takiego oświadczenia, mają skutek ex tunc, od daty dokonania czynności prawnej.

4. Zgodnie z przepisem art. 61 k.c. oświadczenie woli skierowane do określonego adresata jest złożone z chwilą, w której doszło do niego w taki sposób, że mógł on zapoznać się z jego treścią. Oznacza to, że oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli, które również samo jest oświadczeniem woli w rozumieniu art. 60 k.c., powinno dotrzeć do adresata w rocznym terminie, zakreślonym w art. 88 k.c. tak, aby mógł on zapoznać się z jego treścią. Tak Sąd Najwyższy w Uchwale Izby Cywilnej z dnia 6 marca 1967 r. (III CZP 7/67, OSNCP 1967, nr 10, poz. 171): termin roczny przewidziany w art. 88 § 2 k.c. jest zachowany, jeżeli oświadczenie uchylającego się od skutków prawnych zawartej umowy dojdzie w tym terminie do wiadomości drugiej strony. Termin ten ma charakter zawity, nie stosuje się więc do niego przepisów o terminach przedawnienia, nie podlega on zawieszeniu ani przerwaniu. Nie może on być w żaden sposób przedłużany ani skracany przez strony czynności prawnej. Również Sąd nie może nie uwzględnić upływu tego terminu, nawet przy zastosowaniu art. 5 k.c. (inaczej niż w przypadku przedawnienia, chociażby z tego powodu, że po stronie adresata takiego oświadczenia nie istnieje prawo podmiotowe, którego mógłby nadużyć). Zgodnie z orzecznictwem SN należy uznać go za zachowany, jeśli oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli zostało zawarte w piśmie, doręczonym drugiej stronie w tym terminie (wyr. SN z dnia 26 listopada 1964 r., I CR 293/64, OSN 1965, z. 12, poz. 213). Oświadczenie takie może być także złożone do protokołu rozprawy sądowej, jak również może być zawarte w ugodzie sądowej. Skutkiem prawnym upływu terminu do uchylenia się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu lub groźby jest wygaśnięcie prawa podmiotowego kształtującego, przysługującego osobie, która złożyła oświadczenie woli dotknięte jedną z tych wad.

5. Uprawnienie do uchylenia się od skutków oświadczenia woli przysługuje wyłącznie tej osobie, która złożyła dotknięte wadą oświadczenie woli, nigdy zaś drugiej stronie czynności prawnej.

6. W nauce prawa cywilnego powszechnie przyjmuje się, że uprawnienie z art. 88 k.c. ma charakter prawa podmiotowego kształtującego, a skutkiem jego wykonania jest doprowadzenie do nieważności czynności prawnej. Może powstać tu pytanie, czy osoba, która uchyliła się od skutków oświadczenia woli może następnie cofnąć to oświadczenie o uchyleniu. Skoro do oświadczenia o uchyleniu stosuje się wprost wszystkie przepisy o oświadczeniach woli, wydaje się, że może ona cofnąć to oświadczenie przy spełnieniu przesłanek z art. 61 § 1 zd. 2. Natomiast skuteczne wykonanie prawa do uchylenia się od skutków oświadczenia woli powoduje utratę tego prawa, które powszechnie w literaturze zalicza się do praw podmiotowych kształtujących i brak możliwości odwrócenia skutku w postaci nieważności bezwzględnej czynności prawnej. Jak każde inne oświadczenie woli i to oświadczenie może być dotknięte wadą oświadczenia woli (art. 82-87 k.c.) (zob. B. Lewaszkiewicz-Petrykowska (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 713). Ze względu natomiast na charakter (właściwość) tego oświadczenia woli nie może być ono złożone pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu.

7. Wprowadzenie formy pisemnej ad probationem (dla celów dowodowych) ma na celu ochronę pewności obrotu, złożenia tego oświadczenia z dostatecznym namysłem, zapewnienie jednoznaczności stanu prawnego powstającego na skutek takiego uchylenia się. Wydaje się, że istota tego oświadczenia i doniosłość jego skutków decyduje o tym, że w zasadzie oświadczenie to nie może być złożone per facta concludentia. Wydaje się, że wobec doniosłości skutków tego oświadczenia uzasadnione byłoby rozważenie wprowadzenia formy pisemnej pod rygorem nieważności.

8. Przepis art. 88 § 1 i 2 k.c. dotyczy wyłącznie uchylenia się od skutków oświadczenia woli złożonego innej osobie, natomiast przepisy art. 84-87 k.c. dotyczą także oświadczeń woli nieskierowanych do określonego adresata. Taka wykładnia uzasadniona jest w szczególności brzmieniem przepisu art. 84 § 1 k.c., który uchylenie się od skutków oświadczenia woli złożonego innej osobie pod wpływem błędu uznaje za sytuację szczególną.

DZIAŁ V. WARUNEK

Art. 89.  Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych albo wynikających z właściwości czynności prawnej, powstanie lub ustanie skutków czynności prawnej można uzależnić od zdarzenia przyszłego i niepewnego (warunek).

1. Komentowany przepis ustala miarodajne na gruncie kodeksu cywilnego znaczenie terminu "warunek". Pod tym pojęciem art. 89 k.c. rozumie zastrzeżenie (postanowienie) zawarte w treści czynności prawnej, mocą którego powstanie lub ustanie skutków tej czynności uzależnione zostaje od określonego zdarzenia przyszłego i niepewnego. Zastrzeżenie warunku może dotyczyć wszystkich albo tylko niektórych skutków czynności prawnej (A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2001, s. 324).

2. Wprowadzenie do treści czynności prawnej zastrzeżenia o cechach warunku jest ogólnie dopuszczalne na zasadzie autonomii woli stron (swobody czynności prawnych). Warunek zamieszczony w treści czynności prawnej należy do postanowień podmiotowo istotnych (accidentalia negotii) takiej czynności (Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 538; J. Krauss, Glosa do uchwały SN z dnia 5 grudnia 1991 r., III CZP 128/91, PS 1992, nr 11-12, s. 117; J. Gołaczyński, Glosa do wyroku SN z dnia 29 maja 2000 r., III CKN 246/00, OSP 2001, z. 5, poz. 69; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 229).

3. Zastrzeżenie warunku wprowadza niestabilność do stosunku prawnego wynikającego z tak uwarunkowanej (warunkowej) czynności prawnej. Jednakże rozwiązanie to pozwala podmiotom prawa cywilnego uwzględnić w ich zamierzeniach zdarzenia przyszłe i niepewne oraz dostosować skutki dokonywanej czynności prawnej do zdarzeń, okoliczności lub zjawisk, które mogą nastąpić po jej dokonaniu (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 517; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 268 i n.).

4. W języku potocznym, niekiedy również w języku prawniczym, a nawet w języku prawnym, słowo "warunek" jest używane także na określenie innego rodzaju postanowień (klauzul, ustaleń) zawartych w treści czynności prawnej. Jako przykład użycia przez ustawodawcę terminu "warunek" w takim znaczeniu można wskazać art. 384 k.c., gdzie dla określenia standardowych postanowień umownych ustawodawca posłużył się terminem "ogólne warunki umów", bądź art. 806 i n. k.c., w których używa się określenia "ogólne warunki ubezpieczenia". Podobnie w myśl art. 29 § 1 k.p. umowa o pracę określa strony umowy, rodzaj umowy, datę jej zawarcia oraz warunki pracy i płacy. Analogicznie art. 69 pr. bank. stanowi, że przez umowę kredytu kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z kwoty środków pieniężnych "na warunkach określonych w umowie" oraz że umowa kredytu powinna określać m.in. "warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy" (por. R. Rykowski, Uwagi o bankowym rachunku powierniczym, PPH 2005, nr 7, s. 41).

Czasami pod pojęciem warunków ustawodawca rozumie zasady obowiązujące w danej dziedzinie obrotu (por. np. art. 701 § 2-4, art. 622 § 2, art. 709 1, 7096 , 767, 776 k.c. czy art. 288 ust. 2 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. Nr 60, poz. 535 z późn. zm.), w których jest mowa o warunkach aukcji albo przetargu, o warunkach sprzedaży albo zbycia czy nabycia, o warunkach płatności czy warunkach układu). W innych przypadkach określenie "warunki" używane bywa również jako synonim przesłanek, kryteriów, cech czy kwalifikacji wymaganych przez ustawę (por. np. art. 214 § 2, art. 1063 k.c.).

5. Należy także odróżniać warunek w rozumieniu art. 89 k.c. od ustawowo określonego wymogu (przesłanki) ważności czynności prawnej. W tym drugim przypadku chodzi o tzw. warunek prawny (condicio iuris). Taki charakter mają np. normatywnie określone wymagania co do formy czynności prawnej, kwalifikacji jej uczestników czy konieczności uzyskania zgody określonych podmiotów na dokonanie czynności prawnej (por. K. Piasecki, Komentarz, 2003, s. 420; A. Chłopecki, Warunki w rozumieniu art. 89 k.c. a warunki prawne (conditiones iuris), PPH 2001, nr 7, s. 23 i n.).

W wyroku z dnia 12 maja 2005 r. (III CK 577/04, Lex nr 277131) SN wskazał, że z istoty warunku prawnego wynika, iż nie stanowi on umownego zastrzeżenia powstania czy ustania skutków czynności prawnej od przyszłego i niepewnego zdarzenia, uzależnia jedynie jej ważność lub skuteczność od wystąpienia przesłanki określonej w przepisie prawa.

Podobnie NSA w Warszawie w wyroku z dnia 21 lipca 2005 r. (I GSK 375/05, ONSAiWSA 2006, nr 2, poz. 60) wyjaśnił, iż pojęcie warunku określone na gruncie prawa cywilnego (art. 89 i n. k.c.) nie może być stosowane przy wykładni pojęcia "warunku sprzedaży" towaru w rozumieniu art. 30 § 1 pkt 3 ustawy z dnia 9 stycznia 1997 r. - Kodeks celny (uchylonej - przypis aut.), to jest jako związek pomiędzy ceną importowanego towaru a opłatami licencyjnymi. Według NSA użyty we wskazanym przepisie "warunek sprzedaży" oznacza konieczną przesłankę uzależniającą nabycie przez importera towaru będącego przedmiotem zgłoszenia celnego.

6. Nie jest warunkiem w rozumieniu art. 89 k.c. samo zdarzenie (fakt, okoliczność, zjawisko), od którego ziszczenia uzależnione zostało powstanie lub ustanie skutków czynności prawnej. Co do tego nie tylko w doktrynie, ale także w ustawodawstwie nie zawsze jest stosowana konsekwencja i ścisłość terminologiczna, wskutek czego niekiedy spotykamy mieszanie tych pojęć, innym zaś razem warunek (czyli składnik treści czynności prawnej) bywa utożsamiany z określonym zdarzeniem, od wystąpienia którego uzależniono powstanie określonych skutków czynności prawnej - tak np. w art. 93 i 94 k.c.

7. W myśl komentowanego przepisu powstanie lub ustanie skutków czynności prawnej może być uzależnione tylko od zdarzenia przyszłego. Warunkiem w ścisłym tego słowa znaczeniu nie jest więc zastrzeżenie uzależniające skutki czynności prawnej od zdarzenia, które już nastąpiło albo następuje równocześnie z dokonywaną czynnością prawną, gdy jedna lub obie strony czynności prawnej o zdarzeniu tym nie wiedzą. W takim jednak przypadku dopuszcza się stosowanie przepisów o warunku w drodze analogii (M. Piekarski (w:) Komentarz , 1972, t. 1, s. 225; S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 517 i n.; Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego , t. I, 1985, s. 538; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 442).

8. Zdarzenie przyszłe powinno być także niepewne. Z tego względu nie może być objęte warunkiem zdarzenie, co do którego nie ma wątpliwości, że ono nastąpi i kiedy to się stanie. Natomiast dopuszcza się oparcie warunku zdarzenia, co do którego wprawdzie wiadomo, że kiedyś nastąpi (np. śmierć X), ale nieznana jest chwila tego zdarzenia, co pozwoli uznać je w jakimś stopniu za niepewne (A. Wolter, Prawo cywilne, Zarys części ogólnej, Warszawa 1986, s. 328; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 442). W każdym razie ocena niepewności zdarzenia powinna uwzględniać rozsądne ramy ludzkich oczekiwań i prognoz (post. SN z dnia 5 marca 1999 r., I CKN 1069/98, OSN 1999, nr 9, poz. 160; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, s. 229).

9. Przepisy kodeksu cywilnego (art. 89 i 94 k.c.) pozwalają wyróżnić następujące rodzaje warunków:

1) warunek zawieszający,

2) warunek rozwiązujący,

3) warunek niemożliwy,

4) warunek przeciwny ustawie lub zasadom współżycia społecznego (warunek zabroniony).

Ponadto doktryna, mając na uwadze różną charakterystykę zdarzeń przyszłych i niepewnych, wyodrębnia jeszcze inne, pozanormatywne klasyfikacje warunku, a mianowicie:

5) warunki dodatnie (pozytywne),

6) warunki ujemne (negatywne),

7) warunki zależne od przypadku,

8) warunki zależne od woli stron lub od osoby zainteresowanej (tzw. warunki potestatywne),

9) warunki częściowo zależne od woli stron lub osoby zainteresowanej.

10. Przez warunek zawieszający rozumie się zastrzeżenie, które uzależnia powstanie skutków czynności prawnej od zaistnienia określonego zdarzenia przyszłego i niepewnego, a przez warunek rozwiązujący - zastrzeżenie, które uzależnia ustanie skutków czynności prawnej od takiego zdarzenia.

11. Warunek niemożliwy i warunek zabroniony oraz skutki ich zastrzeżenia w treści czynności prawnej zostały omówione w komentarzu do art. 94 k.c.

12. Warunek dodatni (pozytywny) opiera się na założeniu, że przyszłe i niepewne zdarzenie spowoduje jakąś zmianę istniejącego stanu rzeczy (np. jeżeli A ukończy studia; jeżeli śnieg spadnie przed feriami zimowymi).

13. Warunek ujemny (negatywny) jest z kolei oparty na założeniu, że nie wystąpi określone zdarzenie lub zjawisko, a zatem że stan rzeczy istniejący w chwili dokonywania czynności prawnej zostanie utrzymany (np. o ile powódź nie zerwie mostu na rzece; jeżeli nie nastąpi susza). Warunek ujemny często jest łączony z terminem (np. pod warunkiem, że do końca października temperatura nie spadnie poniżej 0°C). Wbrew odmiennemu poglądowi przyjmowanemu dawniej w judykaturze i piśmiennictwie (por. orz. SN z dnia 22 października 1956 r., 1 CR 951/56, OSPiKA 1958, poz. 34; K. Piasecki (w:) Kodeks cywilny z komentarzem, pod red. J. Winiarza, Warszawa 1989, t. 1, s. 99) współcześnie doktryna nie uważa takiego połączenia za konieczne przy posługiwaniu się warunkiem ujemnym, zgadzając się przy tym co do tego, że formułowanie klauzul zawierających warunki ujemne wymaga szczególnej staranności i precyzji (A. Wolter, Glosa do orzeczenia SN z dnia 22 października 1956 r., OSPiKA 1958, poz. 34; Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 542; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 442).

14. Warunek zależny od przypadku polega na uzależnieniu skutków czynności prawnej od jakiegoś zdarzenia lub zjawiska, którego wystąpienia nie da się przewidzieć na podstawie znanych praw naukowych i doświadczenia. Przyjęcie przypadku za podstawę warunku nie może budzić wątpliwości, skoro w komentowanym przepisie ustawodawca wiąże warunek ze zdarzeniem niepewnym. W doktrynie prawa cywilnego za przypadkowe uznaje się zdarzenia, które nie zależą od woli osoby zainteresowanej; cechy przypadkowości zdarzenia nie pozbawia natomiast okoliczność jego zależności od woli osoby trzeciej, jeżeli osoba ta nie jest poddana władzy zainteresowanego (Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 540).

15. Wątpliwości i kontrowersje wywołuje warunek zależny od woli stron lub osoby zainteresowanej.

Przede wszystkim nie uznaje się za warunek w rozumieniu art. 89 k.c. zastrzeżenia, które uzależniałoby skuteczność czynności prawnej od tego, czy strona zechce spełnić świadczenie przewidziane w jej treści (np. A wykona dzieło, jeśli zechce). W razie posłużenia się taką konstrukcją (tzw. warunek czysto potestatywny, si voluero) czynność prawna w ogóle nie dochodzi do skutku, skoro kandydat na zobowiązanego jeszcze nie podjął wiążącej decyzji o zaciągnięciu zobowiązania (Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 541; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2008, s. 446).

Godzi się jednak zauważyć, że konstrukcję zbliżoną do warunku czysto potestatywnego ustawodawca zdaje się dopuszczać w art. 592 k.c., zgodnie z którym sprzedaż na próbę albo z zastrzeżeniem zbadania rzeczy przez kupującego poczytuje się w razie wątpliwości za zawartą pod warunkiem zawieszającym, że kupujący uzna przedmiot sprzedaży za dobry.

Dawniejszy pogląd nauki przyjmował, że przedmiotem warunku nie może być takie zdarzenie, które stanowi treść czynności prawnej i jest objęte wyłączną wolą stron (np. R. Longschamps de Berier, Polskie prawo cywilne. Zobowiązania, Poznań 1999, s. 107 i n.; S. Szer, Prawo cywilne. Część ogólna, Warszawa 1967, s. 351 i n.). Stanowisko takie było szeroko rozpowszechnione również w judykaturze. Przykładowo SN w postanowieniu z dnia 5 marca 1999 r. (I CKN 1069/98, OSNC 1999, nr 9, poz. 160) uznał, że jeżeli powstanie lub ustanie skutków czynności prawnej uzależnione jest wyłącznie od woli stron, to takie zastrzeżenie, jako objęte treścią czynności prawnej, nie może być kwalifikowane jako warunek w rozumieniu art. 89 k.c. (por. też wyr. SN z dnia 5 czerwca 2002 r., II CKN 701/00, OSP 2003, z. 10, poz. 124; wyr. SN z dnia 11 października 2002 r., II CKN 1044/00, Lex nr 75255; wyr. SN z dnia 10 kwietnia 2003 r., III CKN 1335/00, Lex nr 78810; wyr. SN z dnia 10 czerwca 2005 r., II CK 712/04, Lex nr 180865; wyr. SN z 24 czerwca 2005 r., V CK 799/04, Lex nr 152457).

Obecnie doktryna zasadniczo akceptuje i uznaje za prawnie doniosłe tzw. warunki potestatywne w ścisłym tego słowa znaczeniu ( condicio potestativa), a więc warunki uzależniające skuteczność czynności prawnej od zdarzenia przyszłego i niepewnego, na którego ziszczenie zainteresowana osoba lub osoba trzecia ma wprawdzie wpływ, ale samo zdarzenie przyjęte w treści warunku ma charakter zewnętrzny (odrębny) względem stosunku prawnego wynikającego z dokonywanej czynności prawnej (por. S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 518; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 275; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 445). Opowiadając się za dopuszczalnością tego rodzaju warunków Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 275, zwrócił uwagę, że poszerzają one sferę wpływania przez czynność prawną na cudze działania, wiążąc oczekiwane przez jedną stronę postępowanie drugiej strony z określoną korzyścią przez nią uzyskiwaną.

Ocenę taką można odnieść także do przypadków uzależnienia skutków czynności prawnej od wykonania albo od niewykonania zobowiązania przez dłużnika. Spełnienie świadczenia należy bowiem traktować jako zdarzenie prawne odrębne od dokonania czynności prawnej i które niekoniecznie przybiera postać czynności prawnej oraz na pewno nie zależy wyłącznie tylko od woli dłużnika (szerzej Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego , t. I, 1985, s. 541 oraz tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 276). Stanowisko to obecnie zdaje się podzielać również orzecznictwo. W wyroku z dnia 8 marca 2002 r. (III CKN 748/00, OSNC 2003, nr 3, poz. 33) SN zaakceptował uzależnienie skutków czynności prawnej od uiszczenia w terminie zabezpieczonego długu i wskazał, że o ile złożenie oświadczenia woli byłoby z pewnością zależne całkowicie od woli dłużnika, o tyle takiej zależności nie można przypisać zapłacie długu; na możliwość spełnienia świadczenia pieniężnego wpływać mogą bowiem także inne czynniki niż wola dłużnika, co pozwala przyjąć, że spełnienie świadczenia jest zdarzeniem przyszłym i niepewnym. Podobnie w wyroku z dnia 31 marca 2005 r. (V CK 490/04, Lex nr 277115) SN uznał, że niewykonanie umowy jest nie tylko wynikiem woli dłużnika, lecz z reguły rezultatem wielu różnych okoliczności, przez co może być, w określonej sytuacji, warunkiem rozwiązującym. Natomiast w postanowieniu z dnia 26 września 2007 r. (IV CSK 118/07, M. Prawn. 2007, nr 21, s. 1171) SN sformułował ogólniejszą tezę, że każde zdarzenie, które jest "przyszłe i niepewne", może według treści art. 89 k.c. stanowić warunek. W szczególności dotyczy to wykonania bądź niewykonania zobowiązania przez dłużnika.

Należy dodać, że za dopuszczalnością tzw. warunków potestatywnych dość wyraźnie opowiedział się również ustawodawca w treści art. 93 k.c. (zob. uwagi do tego przepisu).

16. Warunki potestatywne często spotyka się np. w obrocie bankowym, zwłaszcza w umowach dotyczących tzw. przewłaszczenia na zabezpieczenie, na gruncie których spotykały się one z ogólną aprobatą (wyr. SN z dnia 27 czerwca 1995 r., I CR 7/95, OSNCP 1995, nr 12, poz. 183; wyr. SN z dnia 29 maja 2000 r., III CKN 246/00, OSNC 2000, nr 11, poz. 213 z glosami J. Gołaczyńskiego, OSP 2001, z. 5, poz. 69; F. Zolla, OSP 2001, z. 2, poz. 26 oraz S. Rudnickiego, PS 2001, nr 6, s. 119 i n.; wyr. SN z dnia 8 marca 2002 r., III CKN 748/00, OSNCP 2003, nr 3, poz. 33). Por. A. Bieranowski, Konstrukcja prawna przewłaszczenia nieruchomości na zabezpieczenie, Rejent 2003, nr 7-8, s. 57 i n., który uznaje, że zdarzenie polegające na zaspokojeniu zabezpieczonej wierzytelności spełnia kryterium zdarzenia przyszłego i niepewnego i nie oznacza braku zamiaru zaciągnięcia zobowiązania.

17. Warunek częściowo potestatywny charakteryzuje się tym, że powstanie lub ustanie skutków czynności prawnej uzależnia się od zdarzenia, którego nastąpienie może być jednocześnie wynikiem przypadku lub woli osoby trzeciej oraz woli osoby zainteresowanej (np. jeżeli A zdobędzie medal na Olimpiadzie).

18. W komentowanym przepisie z jednej strony potwierdzona została ogólna zasada dopuszczająca ustanowienie warunku w każdej czynności prawnej, z drugiej natomiast wskazane zostały jej ograniczenia (wyjątki). Pierwsza grupa ograniczeń to wyjątki wynikające z ustawy . Obejmuje ona czynności prawne, w odniesieniu do których ustawodawca w odpowiednich przepisach wprost wyraził zakaz dokonywania ich pod warunkiem (np. art. 157 § 1, art. 962, art. 1018 § 1 k.c.). Druga grupa to wyjątki wynikające z właściwości czynności prawnych. Jest ona trudniejsza do ustalenia z uwagi na nieostre kryterium wyróżnienia, które może powodować wątpliwości oraz spory interpretacyjne. Można ogólnie powiedzieć, że chodzi tu o takie czynności prawne, które nie znoszą chwiejności i wymagają od razu stabilnego uregulowania (Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 544). W doktrynie podjęto próbę sklasyfikowania takich czynności (Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 544 i n. oraz tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s, 279 i n.; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 230 i tam podana literatura), wymieniając następujące ich kategorie:

1) czynności mające wpływ na kształtowanie stanu cywilnego człowieka (np. zawarcie małżeństwa, uznanie i przysposobienie dziecka);

2) małżeńskie umowy majątkowe (intercyzy);

3) co do zasady jednostronne czynności prawne kształtujące sytuację prawną innego podmiotu (np. uchylenie się od skutków złożonego oświadczenia woli);

4) czynności procesowe;

5) co do zasady czynności prawne zmierzające do utworzenia podmiotów prawa (osób prawnych lub jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej).

19. Z faktu, iż przepis art. 89 k.c. wyłącza możliwość zastrzeżenia warunku m.in. ze względu na właściwości czynności prawnej, nie wynika jeszcze, że właściwości umowy przelewu wierzytelności sprzeciwiają się zastrzeżeniu w takiej umowie warunku (wyr. SN z dnia 10 kwietnia 2003 r., III CKN 1335/00, Lex nr 78810).

20. Czynność prawna wypowiedzenia umowy w zasadzie powinna być dokonana bezwarunkowo, jednakże nie widać dostatecznych powodów, aby postulat ten traktować bezwzględnie (Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 280).

21. Zastrzeżenie warunku w wypowiedzeniu czy rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia jest niezgodne z właściwościami tych czynności prawnych i z tego względu jest niedopuszczalne (J. Skąpski, Glosa do wyroku SN z dnia 20 czerwca 2001 r., I PKN 474/00, OSP 2003, z. 10, poz. 130).

22. Nie jest wykluczone rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron pod warunkiem zawieszającym (wyr. SN z dnia SN 20 czerwca 2001 r., I PKN 474/00, OSP 2003, z. 10, poz. 130).

23. Zawarcie małżeństwa według prawa polskiego jest zdarzeniem cywilnoprawnym mającym postać umowy niemajątkowej szczególnego rodzaju. Szczególny charakter tej umowy wyraża się m.in. w tym, że oświadczenia woli nupturientów nie mogą być składane pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu (M. Nazar, Zawarcie małżeństwa według prawa polskiego z uwzględnieniem postanowień podpisanego 28 lipca 1993 r. konkordatu między Stolicą Apostolską i Rzeczypospolitą Polską, KPP 1996, z. 3, s. 466).

24. Ugoda - także ugoda sądowa (w zakresie, w jakim wywołuje skutki materialnoprawne) - może być zawarta pod warunkiem (A. Szpunar, Z problematyki ugody w prawie cywilnym, PS 1995, nr 9, s. 3; T. Wojciechowski, Charakter prawny ugody sadowej, PS 2001, nr 6, s. 36 i n.).

25. Wyrok nie może być oparty na uznaniu, które uzależnia spełnienie dochodzonego pozwem żądania od warunku (wyr. SN z dnia 1 czerwca 1973 r., II CR 167/73, OSNCP 1974, nr 5, poz. 94).

26. Konsekwencje naruszenia zakazu sformułowanego w art. 89 k.c. podlegają zasadniczo ocenie na podstawie art. 58 § 2 i 3 k.c., chyba że przepis szczególny (np. art. 962 czy art. 1018 k.c.) przewiduje w tym zakresie inne skutki (E. Drozd, Przeniesienie własności nieruchomości, Kraków 1974, s. 68; Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 281; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 230).

Art. 90. Ziszczenie się warunku nie ma mocy wstecznej, chyba że inaczej zastrzeżono.

1. Zgodnie z konstrukcją prawną warunku wystąpienie zdarzenia objętego treścią warunku powoduje powstanie (przy warunku zawieszającym) albo ustanie (przy warunku rozwiązującym) skutków dokonanej czynności prawnej. Przepis art. 90 k.c. przyjmuje jako zasadę, że ziszczenie się warunku nie ma mocy wstecznej. Oznacza to, że omawiane skutki czynności prawnej warunkowej powstają ex nunc, tj. od chwili ziszczenia się warunku.

2. Praktyczne skutki działania tej zasady mogą być doniosłe. W literaturze zwrócono np. uwagę, że sprzedaż pod warunkiem zawieszającym nie wywołuje od razu skutków prawnych, a zatem przejście ryzyka przypadkowej utraty lub uszkodzenia towaru nie nastąpi, nawet pomimo wydania towaru. Jeżeli w okresie oczekiwania na spełnienie się warunku zawieszającego nastąpi przypadkowa utrata lub uszkodzenie towaru, ponoszący ryzyko sprzedawca nie będzie mógł powoływać się na spełnienie się warunku i domagać się zapłaty ceny, jeśli jego świadczenie stało się z tych przyczyn niemożliwe (A. Filipiak, Wpływ zastrzeżenia warunku na rozkład ryzyka przypadkowej utraty lub uszkodzenia towaru w umowie międzynarodowej sprzedaży towarów, SP 2004, nr 2, s. 61 i n.).

3. Komentowany przepis ma charakter względnie obowiązujący (ius dispositivi), na co wskazuje użyta formuła "chyba że inaczej zastrzeżono". Oznacza to, że dokonujący warunkowej czynności prawnej mogą postanowić, że ziszczenie się warunku wywrze skutki z mocą wsteczną ( ex tunc), tj. od chwili dokonania czynności prawnej.

Art. 91. Warunkowo uprawniony może wykonywać wszelkie czynności, które zmierzają do zachowania jego prawa.

 

1. Sumę uprawnień warunkowo uprawnionego kwalifikuje się w nauce prawa cywilnego jako tzw. prawo podmiotowe tymczasowe ( ekspektatywa). Zob. przede wszystkim K. Gandor, Prawa podmiotowe tymczasowe (ekspektatywy), Wrocław-Warszawa-Kraków 1968, s. 20 i n.; Z. Radwański, (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 229 i n. Prawo o takim charakterze uprawniony warunkowo (tymczasowo) może zbyć, zastawić, a także rozporządzić nim na wypadek śmierci, albowiem podlega ono dziedziczeniu.

2. Warunkowo uprawnionym jest strona stosunku prawnego wynikającego z warunkowej czynności prawnej. Należy przy tym zaznaczyć, że będzie to inna strona w przypadku zastrzeżenia warunku zawieszającego, a inna w razie zastrzeżenia warunku rozwiązującego (S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1974, s. 521; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 231). Przykładowo, w razie zawarcia warunkowej umowy sprzedaży jakiejś rzeczy uprawnionym warunkowo do rzeczy jest albo kupujący (przy warunku zawieszającym), albo sprzedawca (przy warunku rozwiązującym).

3. Komentowany przepis stwarza podstawę prawną do podejmowania przez warunkowo uprawnionego odpowiednich działań, które mają zapewnić ochronę przysługującego mu prawa. Przepis ten nie wskazuje konkretnych środków ochrony, lecz określa je ogólnie, a zarazem szeroko, jako "wszelkie czynności, które zmierzają do zachowania jego prawa ". Na tej podstawie przyjmuje się, że warunkowo uprawniony może w szczególności:

1) zabezpieczyć wierzytelność warunkową przy pomocy ogólnie dostępnych zabezpieczeń prawnych o charakterze osobistym (np. poręczeniem, gwarancją, wekslem gwarancyjnym) lub o charakterze rzeczowym (np. hipoteką, zastawem, kaucją, przewłaszczeniem na zabezpieczenie), (zob. np. Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 548 i n.; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 231; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 447);

2) ujawnić w księdze wieczystej warunkowe roszczenie o przeniesienie własności nieruchomości lub o ustanowienie praw rzeczowych ograniczonych (Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 548);

3) żądać ustalenia przez sąd istnienia stosunku prawnego lub prawa zależnego od warunku (art. 189 k.p.c.);

4) w razie ogłoszenia upadłości dłużnika, skorzystać ze środków przewidzianych w ustawie z dnia 28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe i naprawcze, w szczególności zgłosić wierzytelność warunkową do masy; ubiegać się o dopuszczenie do udziału w zgromadzeniu wierzycieli (także przy wierzytelności obwarowanej warunkiem zawieszającym), domagać się objęcia wierzytelności warunkowej układem, jeżeli warunek ziści się w czasie wykonania układu, otrzymać bez obowiązku zabezpieczenia sumę wydzieloną na zaspokojenie wierzytelności, której zapłata zależy od warunku rozwiązującego itp. (szerzej A. Jakubecki (w:) A. Jakubecki, F. Zedler, Prawo upadłościowe i naprawcze, Kraków, 2003, s. 617 i n.).

4. W przypadku zajęcia egzekucyjnego rzeczy, której własność ma przejść na nabywcę w chwili ziszczenia się warunku (np. na podstawie umowy przewłaszczenia), warunkowo uprawniony (przewłaszczający) może wnieść powództwo ekscydencyjne (art. 841 k.p.c.), bowiem zajęcie rzeczy narusza jego uprawnienia (G. Tracz, Przesłanki wytoczenia powództwa ekscydencyjnego, PS 1996, nr 7-8, s. 163 i n.; J. Górecki, Niektóre następstwa i skutki umowy przewłaszczenia na zabezpieczenie, Rejent 1997, nr 4, s. 163 i n.).

5. Możliwe jest również żądanie zabezpieczenia warunkowego roszczenia w trybie art. 730 k.p.c. Na tle art. 730 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym przed nowelizacją dokonaną w 2005 r. zagadnienie to należało do spornych. Za dopuszczalnością zabezpieczenia wypowiedział się np. M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, s. 228 oraz K. Piasecki (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, s. 424, natomiast przeciwko K. Korzan, Sądowe postępowanie egzekucyjne i zabezpieczające w sprawach cywilnych, Warszawa 1986, s. 37 oraz Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego , t. I, 1985, s. 548 i n. Na gruncie art. 730 k.p.c. w nowym brzmieniu dopuszczalność zabezpieczenia roszczenia warunkowo uprawnionego nie powinna budzić wątpliwości.

Art. 92.  § 1. Jeżeli czynność prawna obejmująca rozporządzenie prawem została dokonana pod warunkiem, późniejsze rozporządzenia tym prawem tracą moc z chwilą ziszczenia się warunku o tyle, o ile udaremniają lub ograniczają skutek ziszczenia się warunku.

§ 2. Jednakże gdy na podstawie takiego rozporządzenia osoba trzecia nabywa prawo lub zostaje zwolniona od obowiązku, stosuje się odpowiednio przepisy o ochronie osób, które w dobrej wierze dokonały czynności prawnej z osobą nieuprawnioną do rozporządzania prawem.

 1. W okresie od dokonania warunkowej czynności prawnej do chwili ziszczenia się warunku (pendente conditione) istnieje stan niepewności co do powstania albo ustania wszystkich określonych w niej skutków prawnych. Jednakże związanie stron czynnością prawną warunkową powstaje już od chwili jej dokonania i nakłada na strony co najmniej obowiązek lojalności wobec siebie. Warunkowo uprawniony może zatem oczekiwać, że druga strona powstrzyma się od wszelkich działań, które mogłyby zagrażać jego warunkowym uprawnieniom, w szczególności zmierzających do ich udaremnienia lub ograniczenia (np. przez zdewastowanie lokalu, w odniesieniu do którego zawarto warunkową umowę najmu, albo przez wynajęcie tego lokalu innej osobie). W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że jeżeli warunkowo zobowiązany ze swej winy przyczynił się do naruszenia tymczasowego prawa warunkowo uprawnionego, obowiązany jest wyrównać powstałą z tego tytułu szkodę (art. 471 k.c.). Z roszczeniem o odszkodowanie uprawniony będzie mógł jednak wystąpić dopiero po ziszczeniu się warunku (M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, s. 228; Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 547 i n.; J. Górecki, Niektóre następstwa..., op. cit., s. 168 i n.; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 231; Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 228).

2. Artykuł 92 § 1 k.c. przewiduje dodatkową ochronę warunkowo uprawnionego w przypadku, gdy jego prawa wywodzą się z warunkowej czynności prawnej o charakterze rozporządzającym. Przepis ten przewiduje, że gdy warunkowo zobowiązany w okresie pendente conditione dokona rozporządzenia prawem, które ma nabyć warunkowo uprawniony, rozporządzenie takie, jak również dalsze ( późniejsze) rozporządzenia, utracą moc prawną z chwilą ziszczenia się warunku, o ile ich utrzymanie w mocy udaremniałoby lub ograniczałoby prawa warunkowo uprawnionego. Dzięki takiemu rozwiązaniu, które skutecznie chroni warunkowo uprawnionego, nie jest potrzebne wprowadzanie formalnego zakazu rozporządzania prawami objętymi warunkowymi czynnościami rozporządzającymi w okresie oczekiwania na ziszczenie się warunku. Jednocześnie warunkowo uprawniony, którego interes nie doznaje żadnego uszczerbku, nie ma podstaw do zgłaszania roszczeń odszkodowawczych przeciwko warunkowo zobowiązanemu z powodu dokonania późniejszej czynności prawnej rozporządzającej (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 548).

3. Rozwiązanie przewidziane w art. 92 § 1 k.c. godzi jednak w interesy osób trzecich, które w razie ziszczenia się warunku tracą prawa nabyte na podstawie później dokonanych czynności prawnych. Dlatego art. 92 § 2 k.c. łagodzi te skutki, przewidując, że gdy na podstawie późniejszego rozporządzenia osoba trzecia nabywa prawo lub zostaje zwolniona od obowiązku, stosuje się odpowiednio przepisy o ochronie osób, które w dobrej wierze dokonały czynności prawnej z osobą nieuprawnioną do rozporządzania prawem. Należy więc w tym zakresie odwołać się do przepisów art. 169-170 i art. 309 k.c. oraz art. 5-9 u.k.w.h.

Art. 93.  § 1. Jeżeli strona, której zależy na nieziszczeniu się warunku, przeszkodzi w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego ziszczeniu się warunku, następują skutki takie, jak by warunek się ziścił.

§ 2. Jeżeli strona, której zależy na ziszczeniu się warunku, doprowadzi w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego do ziszczenia się warunku, następują skutki takie, jak by warunek się nie ziścił.

 1. W wyroku z dnia 1 lutego 2006 r. (V CSK 86/05, OSP 2007, z. 2, poz. 13) SN stwierdził, że "Przepis art. 93 § 1 k.c. nie dopuszcza jednostronnego zwolnienia się dłużnika z zobowiązania przez doprowadzenie do ziszczenia się warunku. Przepis ten ma jednak zastosowanie w razie działania z zamiarem kierunkowym". Taka wykładnia komentowanego przepisu nie jest trafna. Artykuł 93 k.c. (zarówno § 1, jak i § 2) nie zabrania stronom podejmowania działań, które mogłyby przeszkodzić lub pomóc w ziszczeniu się warunku (tak trafnie K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, s. 425). Takie działania są nie tylko dopuszczalne, ale w przypadku tzw. warunków potestatywnych bywają wręcz uwzględniane w kalkulacjach stron (np. darczyńca uzależnia wykonanie umowy darowizny od zdobycia przez obdarowanego złotego medalu olimpijskiego, wobec czego warunkowo obdarowany zwiększa intensywność treningu, aby osiągnąć mistrzowską formę sportową, co właśnie jest głównym celem darczyńcy). Komentowany przepis nie dopuszcza jedynie, aby oddziaływanie strony sprzyjające lub przeszkadzające ziszczeniu się warunku odbywało się w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (w wyżej podanym przykładzie np. przez stosowanie niedozwolonych środków dopingujących). Bez znaczenia jest natomiast to, czy strona podejmuje działanie wspomagające albo przeszkadzające ziszczeniu się warunku z "zamiarem kierunkowym". Pojęcie zamiaru kierunkowego vel bezpośredniego (dolus directus) używane jest na gruncie prawa karnego, gdzie oznacza rodzaj winy umyślnej. Przenoszenie tego pojęcia na grunt art. 93 k.c. nie ma uzasadnienia. Z treści art. 93 k.c. wynika, że przewidziana w tym przepisie sankcja znajduje zastosowanie w każdym przypadku działania obiektywnie sprzecznego z zasadami współżycia społecznego, bez względu na świadomość, zamiar, winę czy inne okoliczności podmiotowe (subiektywne) leżące po stronie osoby dopuszczającej się takiego zachowania (tak trafnie K. Zagrobelny, Glosa do wyroku SN z dnia 1 lutego 2006 r., V CSK 86/05, OSP 2007, z. 2, poz. 13).

2. Na gruncie art. 93 k.c. zachowanie osoby zainteresowanej można uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdy ma ono charakter czynu nagannego, nielojalnego, nieuczciwego, niedozwolonego przez prawo i normy etyczne, np. groźba bezprawna, przemoc fizyczna lub innego rodzaju przymus, oszustwo, wprowadzenie w błąd osoby, która ma podjąć określoną decyzję itp. (Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 546 i n.; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 232; M. Gutowski, Nieważność..., op. cit., s. 336 i n.).

3. W komentowanym przepisie ustawodawca zastosował konstrukcję fikcji prawnej (fikcji skuteczności lub nieskuteczności), przyjmując, że w przypadku, gdy strona zainteresowana w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego przeszkodzi ziszczeniu się warunku, następują skutki takie, jakby warunek się ziścił, natomiast gdy w podobny sposób doprowadzi do ziszczenia się warunku, następują skutki takie, jakby warunek się nie ziścił. Rozwiązanie to - kwalifikowane w doktrynie jako swoista kara cywilna - jest uzasadnione względami słuszności i oparte na założeniu, że nikt nie powinien uzyskiwać korzyści przy pomocy działań nielojalnych (nagannych) i społecznie nieakceptowanych (Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 546 i n.; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 232; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 448).

4. Skutki przewidziane w art. 93 k.c. mają zastosowanie niezależnie od stopnia prawdopodobieństwa ziszczenia się lub nieziszczenia się warunku (M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, s. 229; Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 547).

Art. 94. Warunek niemożliwy, jak również warunek przeciwny ustawie lub zasadom współżycia społecznego pociąga za sobą nieważność czynności prawnej, gdy jest zawieszający; uważa się za nie zastrzeżony, gdy jest rozwiązujący.

 

1. W art. 94 k.c. występuje pewien skrót myślowy. Ustawodawca ma tu bowiem na uwadze nie "warunek" w ścisłym tego słowa znaczeniu, czyli określone zastrzeżenie zawarte w treści czynności prawnej (art. 89 k.c.), bo każde zastrzeżenie o dowolnej treści zawsze może być wyrażone, lecz "warunek" jako zdarzenie (okoliczność, fakt, zjawisko), od którego strony uzależniają skutki czynności prawnej. Tego rodzaju zdarzenia mogą być nie tylko obiektywnie niemożliwe do ziszczenia się (np. ugaszenie ognia przy pomocy benzyny, zamarznięcie rzeki w czasie upałów), ale także przeciwne ustawie (pobicie człowieka, dokonanie kradzieży) lub zasadom współżycia społecznego (np. nakłonienie kogoś do zdrady).

2. Na tle komentowanego przepisu można wyróżnić warunek niemożliwy (a więc uzależniony od zdarzenia niemożliwego do spełnienia), warunek przeciwny ustawie oraz warunek przeciwny zasadom współżycia społecznego. Dwa ostatnie przypadki na ogół łączy się w jedną kategorię, co uzasadnia zastosowany w tym przepisie spójnik "lub", i obejmuje wspólnym mianem " warunek zabroniony".

3. Ustawodawca nie różnicuje konsekwencji warunkowych czynności prawnych w zależności od tego, czy jej skutki strony powiązały ze zdarzeniem (warunkiem) niemożliwym, przeciwnym ustawie, czy zasadom współżycia społecznego. We wszystkich przypadkach zastosowanie znajduje jednakowa sankcja, zróżnicowana jedynie w zależności od tego, czy zastrzeżono warunek zawieszający, czy rozwiązujący. W pierwszym przypadku warunkowa czynność prawna jest nieważna, natomiast w drugim zawarty w tej czynności warunek uważany jest za niezastrzeżony.

DZIAŁ VI. PRZEDSTAWICIELSTWO

Rozdział I

Przepisy ogólne

Art. 95. § 1. Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych albo wynikających z właściwości czynności prawnej, można dokonać czynności prawnej przez przedstawiciela.

§ 2. Czynność prawna dokonana przez przedstawiciela w granicach umocowania pociąga za sobą skutki bezpośrednio dla reprezentowanego.

1. Przedstawicielstwo jest odmianą zastępstwa. Zastępstwo jest pojęciem szerszym od przedstawicielstwa. Można w jego ramach wyróżnić zastępstwo bezpośrednie, zastępstwo pośrednie, a także dokonywanie przez zastępcę czynności faktycznych za kogoś innego (M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, s. 231). Zastępstwo bezpośrednie to właśnie przedstawicielstwo. Jego istota wyraża się w dokonywaniu czynności prawnych w imieniu innej osoby i z bezpośrednim skutkiem prawnym dla niej. Czynność prawna dokonana przez przedstawiciela i w zakresie jego umocowania powoduje powstanie praw lub obowiązków bezpośrednio po stronie reprezentowanego. Podstawą przedstawicielstwa jest umocowanie, czyli uprawnienie do działania w imieniu reprezentowanego z bezpośrednim skutkiem prawnym dla niego.

2. Działanie przedstawiciela oceniane jest zgodnie z przyjętą w prawie polskim teorią reprezentacji (por. B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego , t. I, 1985, s. 743 i n.; A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2000, s. 336 i n.; A. Szpunar, Udzielenie pełnomocnictwa, PS 1993, nr 9, s. 20 i n.; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 333 i n.; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 392 i n.). W myśl tej teorii przedstawiciel składa własne oświadczenie woli, jednakże czyni to w cudzym imieniu. W związku z tym reprezentowany może, ale nie musi mieć wpływu na treść składanego przez przedstawiciela oświadczenia woli, może to oświadczenie znać lub nie, aprobować albo nie zgadzać się z nim. Ponieważ czynności prawnej dokonuje przedstawiciel, oceny prawnie doniosłych zagadnień z tym związanych (np. dobra czy zła wiara, wady oświadczenia woli) dokonywać należy, uwzględniając przede wszystkim okoliczności zachodzące po stronie przedstawiciela (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 336; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 235).

3. Potrzeba dokonywania czynności prawnych przez przedstawiciela może być uzasadniona zarówno okolicznościami prawnymi, jak i faktycznymi. W pierwszym przypadku przede wszystkim jest to brak zdolności do czynności prawnych w przypadku osób fizycznych, czy też brak organów niezbędnych do działania osoby prawnej. Druga grupa okoliczności jest bardziej rozbudowana i obejmuje różnorodne sytuacje, gdy dany podmiot nie chce (z powodu braku wiedzy koniecznej dla dokonania danej czynności prawnej) czy nie może (z powodu nieobecności) osobiście dokonać czynności prawnej, a także gdy zaistnieje potrzeba jednoczesnego działania w różnych miejscach, czy też potrzeba rozwoju działalności danego podmiotu w obrocie cywilnoprawnym (por. przyczyny wyłonienia konstrukcji przedstawicielstwa w ustawodawstwach podane przez A. Woltera, J. Ignatowicza, K. Stefaniuka, Prawo cywilne, 2000, s. 337).

4. Od przedstawicielstwa należy odróżniać inne instytucje prawa cywilnego, w których mamy do czynienia z dokonywaniem przez określoną osobę czynności prawnych, bądź faktycznych za dany podmiot, z działaniem na cudzy rachunek, przenoszeniem cudzego oświadczenia woli, czy wreszcie z różnymi przejawami pomocy przy dokonaniu czynności prawnej. Do takich instytucji zalicza się w doktrynie: zastępcę pośredniego, posłańca, organ osoby prawnej, powiernika, pośrednika, osobę dokonującą czynności faktycznych za kogo innego (por. A. Kidyba, Prawo handlowe, 2005, s. 114 i n.; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 334; M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 231 i n.; Z. Radwański, Prawo cywilne, 1993, s. 205-206; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 234, A. Wolter; J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, s. 337 i n.).

5. Zasadnicza różnica między przedstawicielem a zastępcą pośrednim polega na tym, że zastępca pośredni dokonuje czynności prawnej we własnym imieniu, ale na rachunek innej osoby. Oznacza to, że zastępca pośredni jest stroną takiej czynności, jej skutki prawne powstają po stronie zastępcy, który następnie ma obowiązek przenieść na osobę zastępowaną prawa nabyte na podstawie takiej czynności, a osoba ta ma obowiązek zwolnić go z zaciągniętych na jej rachunek zobowiązań. Przykładem zastępcy pośredniego jest komisant (art. 765 k.c.), w tym charakterze może również występować spedytor (art. 794 § 2 in principio k.c.), czy zleceniobiorca (art. 734 k.c.).

6. Posłańcem jest podmiot, który przenosi do adresata cudze oświadczenie woli. Jego rola polega więc na dokonaniu czynności faktycznej. Posłaniec nie składa oświadczenia woli, nie musi go znać ani rozumieć. Nie musi również posiadać zdolności do czynności prawnych.

7. Organ osoby prawnej z kolei - w odróżnieniu od przedstawiciela - stanowi element wewnętrznej struktury organizacyjnej osoby prawnej, wchodzi w jej skład, nie posiada odrębnej od osoby prawnej podmiotowości, choć składa się - w zasadzie - z osób fizycznych będących odrębnymi podmiotami prawa. Tworzy on wolę tej osoby prawnej i działa za nią, a nie w jej imieniu (choć przepisy ustaw nie są w tym zakresie konsekwentne - por. art. 54 § 1 pr. spółdz., art. 50 ust. 1 u.p.p., art. 205 § 1 i art. 373 § 1 k.s.h.). Ponadto osoba prawna zgodnie z teorią organów działa przez organy, są one niezbędne do jej istnienia i funkcjonowania, a w ich braku sąd ustanawia kuratora dla osoby prawnej (art. 42 k.c.). Ponieważ oświadczenia woli składane przez organ są oświadczeniami osoby prawnej, okoliczności subiektywne dotyczące dobrej czy złej wiary, wad oświadczeń woli zachodzące po stronie osób tworzących organ, przypisywane są osobie prawnej. Zakres kompetencji organu określa ustawa oraz ewentualnie oparty na niej statut osoby prawnej, przy czym zakres uprawnień i obowiązków organu różni się od uprawnień przedstawiciela, gdyż wśród organów można wyróżnić w szczególności organy o kompetencjach w zakresie reprezentacji, w zakresie prowadzenia spraw (zarządzania), kontrolne, nadzorcze, uchwałodawcze, opiniodawcze. Skutki działania jako organ osoby niebędącej organem lub przekraczającej zakres umocowania określa przepis art. 39 k.c.(szeroko na temat różnic między teorią organów a teorią przedstawicielstwa A. Kidyba, Prawo handlowe, 2005, s. 114 i n.).

8. Rola pośrednika z kolei nie polega na składaniu oświadczeń woli w imieniu reprezentowanego, ale na dokonywaniu przede wszystkim czynności faktycznych, mających na celu skojarzenie interesów stron i doprowadzenie do zawarcia umowy pomiędzy jego mocodawcą a klientem.

9. Osobą wykonującą czynności faktyczne za kogo innego jest w szczególności dzierżyciel (art. 338 k.c.), którego działania są traktowane tak, jakby ich dokonał podmiot zastąpiony.

10. Powiernikiem jest osoba, która wykonuje we własnym imieniu określone uprawnienia bądź obowiązki wobec określonego mienia, jednakże czyni to w zakresie najczęściej ograniczonym, wyznaczonym na podstawie wewnętrznego stosunku prawnego łączącego go z powierzającym. Wobec osób trzecich powiernik występuje jako osoba wykonująca własne uprawnienia i obowiązki, podobnie jak zastępca pośredni (por. A. Szpunar, O powierniczych czynnościach prawnych, Acta Universitatis Lodziensis, Folia Iuridica 1993, nr 57).

11. Wskazuje się również na pewne podobieństwo do przedstawiciela osób faktycznie pomagających przy dokonywaniu czynności prawnej (tłumacz, adwokat), osoby, której powierzono wypełnienie dokumentu podpisanego in blanco, czy osoby upoważnionej do odbioru oświadczenia woli (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 334; Z. Radwański, Prawo cywilne, 1993, s. 206).

12. Należy również odróżnić od przedstawiciela quasi-organ funkcjonujący w strukturze jednostki organizacyjnej niebędącej osobą prawną, ale mającej zdolność prawną (art. 331 § 1 k.c.). Jest to gremium o kompetencjach określonych w ustawie oraz umowie czy statucie takiej jednostki, do którego odpowiednie zastosowanie znajdują przepisy o organach. W szczególności takim quasi-organem jest zarząd spółki partnerskiej czy rada nadzorcza oraz walne zgromadzenie w spółce komandytowo-akcyjnej. Szczególne podobieństwo do przedstawicielstwa dotyczy zarządu spółki partnerskiej, który jest uprawniony do jej reprezentowania oraz prowadzenia spraw (art. 97 k.s.h.). Jego charakter prawny jest w doktrynie sporny, jednak przekonujący wydaje się pogląd o konstrukcji przedstawicielstwa statutowego (por. A. Kidyba (w:) A. Kidyba Komentarz, t. I, 2007, s. 385 oraz podaną tam literaturę). Cechą charakterystyczną, odróżniającą taki quasi-organ od przedstawiciela jest to, że występuje w wewnętrznej strukturze organizacyjnej spółki i na podstawie art. 331 § 1 k.c. stosuje się do niego odpowiednio przepisy o organach osoby prawnej (por. też art. 97 § 2 k.s.h. dotyczący zarządu spółki partnerskiej).

13. Umocowanie będące podstawą działania w charakterze przedstawiciela dotyczy według art. 95 k.c. czynności prawnej bądź czynności prawnych. Jednakże należy przyjąć, że przedstawiciel może być również uprawniony do dokonania innych czynności (czynów) zgodnych z prawem, niebędących czynnościami prawnymi, w szczególności dotyczy to przejawów woli podobnych do oświadczeń woli (np. wezwanie dłużnika do spełnienia świadczenia - art. 455 k.c.) czy zawiadomień (np. zawiadomienie sprzedawcy o wadzie rzeczy - art. 563 k.c.) (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 335, klasyfikację zdarzeń cywilnoprawnych podają A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2000, s. 123). W zasadzie przedstawicielstwo nie odnosi się do dokonywania czynności faktycznych.

14. Zasada, zgodnie z którą czynności prawnej można dokonać przez przedstawiciela, doznaje dwóch rodzajów wyjątków. Pierwszą grupę stanowią czynności prawne, w odniesieniu do których przepis ustawy wyłącza możliwość ich dokonania przez przedstawiciela (np. sporządzenie oraz odwołanie testamentu - art. 944 k.c., uznanie dziecka - art. 73 k.r.o.). Przepisy prawa mogą też wprowadzać dodatkowe przesłanki ograniczające dopuszczalność działania przez przedstawiciela (np. zawarcie małżeństwa przez pełnomocnika - art. 6 k.r.o.). Drugą natomiast grupę stanowią takie czynności prawne, a także zdarzenia prawne traktowane jako przejawy woli bądź przejawy uczuć, których właściwość wyklucza możliwość ich dokonania przez przedstawiciela. Dotyczy to głównie czynności mających ściśle osobisty charakter, a także z zakresu prawa rodzinnego, czy w postępowaniu w sprawach o prawa stanu (np. przebaczenie - art. 899 § 1, art. 930 i 1010 § 1 k.c., unieważnienie uznania dziecka, zaprzeczenie ojcostwa).

15. Istota przedstawicielstwa wyraża się w tym, że przedstawiciel dokonując czynności prawnej w tym charakterze, składa własne oświadczenie woli, w imieniu reprezentowanego, a skutki prawne takiej czynności powstają bezpośrednio w sferze prawnej reprezentowanego. Jeżeli więc przedstawiciel zawiera umowę, stroną tej umowy oraz podmiotem praw i obowiązków na ten status się składających staje się reprezentowany. Również w przypadku jednostronnych czynności prawnych, podmiotem praw czy obowiązków, jakie powstają na skutek złożenia takiego oświadczenia woli, jest reprezentowany. Dotyczy to wszystkich skutków czynności prawnej, a więc nie tylko w niej wyrażonych, ale również wynikających z ustawy, z zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów (art. 56 k.c.). Dalsze skutki mogą być następstwem okoliczności zachodzących po stronie przedstawiciela (np. działanie pod wpływem błędu czy groźby, działania w dobrej bądź złej wierze). Skutki prawne dokonania czynności przez przedstawiciela pozostają w mocy pomimo wygaśnięcia stosunku przedstawicielstwa (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 394).

16. Ze względu na to, że w przypadku przedstawicielstwa czynności dokonuje przedstawiciel, w doktrynie przyjmuje się, że dla oceny prawnie doniosłych kwestii dotyczących dokonania czynności, a odnoszących się do osoby działającej, decydujące znaczenie mają okoliczności zachodzące po stronie przedstawiciela (A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2000, s. 341; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 336; M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 231-232; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 235; B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, Problem wad oświadczeń woli w czynności prawnej dokonanej przez przedstawiciela (w:) Studia z prawa cywilnego, Warszawa-Łódź 1983, s. 22 i n.). Jednakże w pewnych przypadkach należy również uwzględnić okoliczności istniejące po stronie reprezentowanego, takie jak dobra, zła wiara, wady oświadczenia woli, świadomość pewnych zdarzeń czy okoliczności, mająca prawne znaczenie. Zagadnienie uwzględnienia okoliczności zachodzących po stronie reprezentowanego w mniejszym stopniu dotyczy przedstawicielstwa ustawowego, natomiast większe znaczenie odgrywa w odniesieniu do pełnomocnictwa. W przypadku dokonania czynności przez przedstawiciela, uwzględniony więc powinien zostać całokształt okoliczności "podmiotowych" ("subiektywnych") przedstawiciela i reprezentowanego. Jednakże dla takiej oceny, a szczególnie dla uwzględnienia stanu istniejącego po stronie reprezentowanego, istotne znaczenie ma również fakt, czy reprezentowany wiedział o danej czynności przedstawiciela, czy ją akceptował, czy wpłynął na jej dokonanie lub treść.

17. Wprawdzie żaden przepis kodeksu cywilnego nie nakazuje ujawniania faktu działania w cudzym imieniu, w doktrynie powszechnie akceptuje się obowiązywanie zasady jawności przedstawicielstwa (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 335; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 400; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 235). Oznacza to, że przedstawiciel powinien ujawnić fakt działania w cudzym imieniu, by czynność prawna wywołała skutki po stronie reprezentowanego. Może to nastąpić w sposób wyraźny (przez wyraźne oświadczenie, przedstawienie dokumentu, z którego wynika umocowanie) lub dorozumiany. Ważne jest, by z całokształtu okoliczności dokonywania czynności prawnej wynikało, że dana osoba działa w cudzym imieniu i by możliwe było ustalenie osoby reprezentowanego. W sytuacji, gdy przedstawiciel nie ujawnia, że działa w cudzym imieniu, należy przyjąć, że skutki prawne czynności powstają po jego stronie, zaś osiągnięcie skutku w postaci powstania praw czy obowiązków w sferze prawnej reprezentowanego wymaga dokonania dalszych czynności (przelew wierzytelności, przejęcie długu). Oznacza to, że przedstawiciel występuje w takim przypadku jako zastępca pośredni (tak M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 335; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 235; odmiennie S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 400, który przyjmuje, że czynność prawna nie wywołuje w takim przypadku żadnych skutków prawnych dla reprezentowanego).

18. Z przepisów szczególnych mogą wynikać dalsze skutki działania przedstawiciela, który nie ujawnia charakteru swego przedstawicielstwa. Należą do nich w szczególności art. 118 § 2 oraz art. 138 § 2 k.s.h., odnoszące się odpowiednio do reprezentowania spółki komandytowej przez komandytariusza oraz spółki komandytowo-akcyjnej przez akcjonariusza. W obu przypadkach sankcją dokonania czynności prawnej w imieniu spółki bez ujawnienia pełnomocnictwa jest odpowiedzialność takiego wspólnika za skutki dokonanej w ten sposób czynności wobec osób trzecich bez ograniczenia. Przepisy te dotyczą sytuacji, gdy wspólnik, który może reprezentować spółkę wyłącznie na podstawie udzielonego umocowania, działa w imieniu spółki, ale nie ujawnia, w jakim charakterze i na jakiej podstawie.

19. Udzielenie oraz wygaśnięcie pełnomocnictwa w zasadzie nie podlega wpisowi do rejestru. Jednakże niekiedy przepisy prawa wprowadzają obowiązek ujawnienia pełnomocnictwa we właściwym rejestrze. Dotyczy to w szczególności pełnomocników przedsiębiorstwa państwowego, spółdzielni oraz jednostek badawczo-rozwojowych (art. 39 pkt 3a u.k.r.s.), osoby upoważnionej do reprezentowania przedsiębiorcy zagranicznego w jego oddziale na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz osoby upoważnionej do reprezentacji zagranicznego zakładu ubezpieczeń w zakresie działalności głównego oddziału, a także pełnomocnika uprawnionego do działania w imieniu przedsiębiorcy zagranicznego w zakresie przedsiębiorstwa zagranicznego (art. 39 pkt 4 u.k.r.s.), którzy podlegają wpisowi do Krajowego Rejestru Sądowego. Z kolei z chwilą wejścia w życie przepisów art. 23-45 u.s.d.g., wpisowi do ewidencji działalności gospodarczej będą podlegać dane stałego pełnomocnika uprawnionego do prowadzenia spraw przedsiębiorcy, o ile przedsiębiorca udzielił takiego pełnomocnictwa. Szczególnym rodzajem pełnomocnictwa podlegającym wpisowi do rejestru jest prokura (art. 109 8 k.c.).

Art. 96. Umocowanie do działania w cudzym imieniu może opierać się na ustawie (przedstawicielstwo ustawowe) albo na oświadczeniu reprezentowanego (pełnomocnictwo).

1. Umocowanie jest uprawnieniem do dokonywania czynności prawnych w imieniu reprezentowanego i z bezpośrednim skutkiem prawnym dla niego. Należy przyjąć, że jest to prawo podmiotowe przedstawiciela, wyrażające się w możliwości składania własnych oświadczeń woli, ale w cudzym imieniu (A. Szpunar, Udzielenie..., op. cit., s. 24, uznaje je za prawo kształtujące, z kolei B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 733; Z. Radwański, Prawo cywilne , 1993, s. 204 uznają umocowanie za kompetencję do dokonywania czynności prawnych w imieniu reprezentowanego).

2. Przepis art. 96 k.c. wskazuje na dwa źródła umocowania przedstawiciela: ustawę i oświadczenie reprezentowanego. W związku z tym, ze względu na źródło, ustawa wyróżnia dwa rodzaje przedstawicielstwa: przedstawicielstwo ustawowe - gdy źródłem umocowania jest ustawa oraz pełnomocnictwo - gdy źródłem umocowania jest oświadczenie woli reprezentowanego. Wydaje się, że podział ten ma charakter dychotomiczny, a więc nie jest możliwe kreowanie innego rodzaju przedstawicielstwa.

3. Przedstawicielstwo ustawowe charakteryzuje się tym, że źródłem umocowania dla przedstawiciela jest zawsze ustawa. Oznacza to, że przepis ustawy przyznaje osobie o określonym statusie prawo dokonywania czynności prawnych w imieniu reprezentowanego z bezpośrednim skutkiem prawnym dla niego. Od źródła umocowania należy odróżnić źródło przedstawicielstwa ustawowego, czyli inaczej podstawę powstania stosunku prawnego przedstawicielstwa ustawowego. Taką podstawą przedstawicielstwa ustawowego jest najczęściej ustawa. Dotyczy to w szczególności rodziców dziecka podlegającego władzy rodzicielskiej (art. 98 k.c.), wspólnika spółki cywilnej, który jest przedstawicielem ustawowym wspólników tej spółki (art. 866 k.c.), wspólników handlowej spółki osobowej - będących przedstawicielami ustawowymi spółki jako podmiotu prawa, do których należy zaliczyć: wspólnika spółki jawnej (art. 29 k.s.h.), partnera (art. 96 k.s.h.), komplementariusza w spółce komandytowej (art. 117 k.s.h.), komplementariusza w spółce komandytowo-akcyjnej (art. 137 k.s.h.). Nie mają tego statusu komandytariusz oraz akcjonariusz w spółce komandytowo-akcyjnej, którzy mogą reprezentować spółkę wyłącznie jako pełnomocnicy (prokurenci) (art. 118 § 1 i art. 138 § 1 k.s.h.).

4. Podstawą przedstawicielstwa ustawowego może być również orzeczenie sądu. W tym przypadku przedstawicieli ustawowych ustanawia sąd, natomiast zakres ich uprawnień określa ustawa. Dotyczy to opiekuna czy kuratora ustanowionego dla osoby fizycznej (art. 99, 145 i 178 k.r.o.), jak również kuratora dla osoby prawnej (art. 42 k.c.).

5. Za przedstawiciela ustawowego uznaje się likwidatora (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2005, s. 117). W tym przypadku podstawą pełnienia tej funkcji może być ustawa, orzeczenie sądu, statut, umowa spółki, ewentualnie uchwała wspólników czy odpowiedniego organu osoby prawnej.

6. Szczególnym przedstawicielem ustawowym w przedsiębiorstwie państwowym jest zarządca, dla którego podstawą pełnienia tej funkcji jest umowa o zarządzanie przedsiębiorstwem państwowym (art. 45a ust. 2 u.p.p.), jednakże jego kompetencje określa ustawa (art. 45b ust. 1 pkt 3 u.p.p.), a także tymczasowy kierownik (art. 33 ust. 3 u.p.p.) wyznaczony przez organ założycielski, reprezentant upadłego (art. 24a ust. 1 pkt 1 u.p.p.), osoba sprawująca zarząd komisaryczny (art. 66 ust. 3 pkt 1 u.p.p.) (szerzej na temat szczególnych przedstawicieli ustawowych w przedsiębiorstwach państwowych A. Kidyba, Prawo handlowe, 2005, s. 577 i n.; tenże Dyrektor jako organ przedsiębiorstwa państwowego, Warszawa 1993, s. 84).

7. Podstawą przedstawicielstwa ustawowego może też być akt administracyjny. Przykładem jest pełnomocnik do spraw prywatyzacji, który jest ustanawiany w zarządzeniu organu założycielskiego o prywatyzacji bezpośredniej, ale jego kompetencje wykraczają poza zakres pełnomocnictwa w rozumieniu kodeksu cywilnego. Na podstawie ustawy uzyskuje on uprawnienia organów przedsiębiorstwa państwowego (art. 43 ust. 1 u.k.p.). W tym zakresie staje się przedstawicielem ustawowym przedsiębiorstwa państwowego.

8. Przedstawicielstwo ustawowe charakteryzuje się szerszym od pełnomocnictwa zakresem umocowania. Uprawnienie przedstawiciela ustawowego do dokonywania czynności prawnych w imieniu reprezentowanego nie jest bowiem ograniczone do czynności zwykłego zarządu, jak to przewiduje art. 98 zd. 1 k.c. dla pełnomocnictwa ogólnego. Ponadto przedstawiciel ustawowy najczęściej jest również uprawniony do dokonywania czynności z zakresu zarządzania czy prowadzenia spraw podmiotu, który reprezentuje. W przypadku przedstawicieli ustawowych podmiotów innych niż osoby fizyczne, w szczególności dotyczy to likwidatorów, ich status zbliżony jest w pewnym zakresie do organu, wchodzą oni w skład struktury wewnętrznej danego podmiotu, mają wpływ na jego funkcjonowanie (np. zwołują zgromadzenie wspólników czy walne zgromadzenie). Z kolei w przypadku wspólników spółki cywilnej czy handlowych spółek osobowych, przedstawicielami ustawowymi są osoby tworzące spółkę. Przedstawicielstwo ustawowe jest konsekwencją istnienia określonego stosunku prawnego, stosunku podstawowego, z którego wynika między innymi przewidziane w ustawie prawo do reprezentowania danego podmiotu prawa (stosunki prawno-rodzinne, stosunek prawny spółki, stosunek organizacyjny wynikający z powołania na likwidatora).

9. Umocowanie do dokonywania czynności prawnych w imieniu reprezentowanego i z bezpośrednim skutkiem prawnym dla niego wynikające z oświadczenia woli reprezentowanego jest pełnomocnictwem. Terminowi "pełnomocnictwo" przyznaje się również dwa inne znaczenia. Jest używany dla oznaczenia czynności prawnej, która jest źródłem umocowania, a także dla określenia dokumentu, w którym taka czynność została zawarta (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 337). Wydaje się, że funkcjonuje w jeszcze jednym znaczeniu, a mianowicie dla określenia stosunku prawnego łączącego mocodawcę z pełnomocnikiem.

10. W odróżnieniu od przedstawicielstwa ustawowego podstawą pełnomocnictwa jest zawsze oświadczenie woli reprezentowanego (mocodawcy). Udzielenie pełnomocnictwa stanowi jednostronną czynność prawną reprezentowanego. Jej skuteczność nie zależy od przyjęcia pełnomocnictwa przez pełnomocnika (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 338; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 237; odmiennie S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 398). Jest to czynność prawna, na podstawie której następuje przyznanie pełnomocnikowi prawa do reprezentowania mocodawcy, a więc do kreowania jego stosunków prawnych. Natomiast nie rodzi ona po stronie pełnomocnika obowiązku reprezentowania mocodawcy. Ponieważ udzielenie pełnomocnictwa jest czynnością prawną, wymaga posiadania przez mocodawcę zdolności do czynności prawnych, a przy tym powinna być to co najmniej taka zdolność, jaka jest wymagana dla dokonania czynności, której dotyczy umocowanie. Jeżeli pełnomocnictwa udziela osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, a dotyczy ono czynności wymagającej zgody przedstawiciela ustawowego, również pełnomocnictwo wymaga takiej zgody.

11. W doktrynie wyrażane są zróżnicowane poglądy w odniesieniu do wymogu złożenia oświadczenia o udzieleniu pełnomocnictwa bezpośrednio pełnomocnikowi. Reprezentowany jest zarówno pogląd, zgodnie z którym jest to konieczne (por. A. Szpunar, Udzielenie..., op. cit., s. 24 i n.; Z. Radwański, Prawo cywilne, 1993, s. 207; A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2000, s. 341; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 237), jak i dopuszczający złożenie takiego oświadczenie osobie trzeciej, a nawet nieoznaczonemu kręgowi osób (B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 749 i n.; M. Piekarski (w:) Komentarz, t. I, 1972, s. 234; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 339; J. Fabian, Pełnomocnictwo, Warszawa 1963, s. 47). Zaproponowano również odróżnienie udzielenia pełnomocnictwa (jednostronne oświadczenie woli, które może zostać złożone pełnomocnikowi, osobie trzeciej lub nieoznaczonym osobom) od ustanowienia pełnomocnictwa, do którego dochodzi z chwilą dojścia tego oświadczenia do pełnomocnika i przyjęcia go (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2006, s. 398). Nie ulega wątpliwości, że ze względu na cel pełnomocnictwa konieczne jest poinformowanie pełnomocnika o udzieleniu mu takiego umocowania oraz o jego zakresie. Jednakże nie przesądza to jeszcze o konieczności złożenia oświadczenia woli właśnie pełnomocnikowi. O braku takiego wymogu świadczy też to, że ustawodawca nie wskazał adresata oświadczenia o udzieleniu pełnomocnictwa.

12. Pełnomocnictwo jest samoistnym stosunkiem prawnym łączącym pełnomocnika z mocodawcą. Jego treścią jest uprawnienie pełnomocnika do reprezentowania mocodawcy z bezpośrednim skutkiem prawnym dla niego. Jest on niezależny od stosunku prawnego wewnętrznego, łączącego mocodawcę z pełnomocnikiem, stanowiącego podstawę pełnomocnictwa, określanego mianem stosunku podstawowego. Jest to najczęściej stosunek prawny umowny, wynikający z umowy obligacyjnej nazwanej bądź nienazwanej, na podstawie której pełnomocnik zobowiązany jest do dokonania określonej czynności prawnej czy czynności prawnych w imieniu mocodawcy. Ponadto reguluje on zasady wynagrodzenia należnego pełnomocnikowi. Źródłem stosunku prawnego podstawowego może być w szczególności umowa zlecenia, umowa agencyjna, kontrakt menedżerski czy umowa spedycji. Niezależność tego stosunku od pełnomocnictwa odnosi się przede wszystkim do powstania i ustania obu więzi (udzielenie pełnomocnictwa nie jest uzależnione od istnienia stosunku podstawowego, a jego wygaśnięcie nie powoduje ustania stosunku podstawowego), a także wyraża się w tym, że nieważność jednego z tych stosunków prawnych nie wpływa na ważność drugiego (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 339; M. Piekarski (w:) Komentarz, t. I, 1972, s. 234). Zasada odrębności czy niezależności pełnomocnictwa od stosunku podstawowego doznaje jednak pewnych wyjątków, kreowanych przez przepisy szczególne. Przede wszystkim treść stosunku podstawowego może stanowić uzasadnienie dla zrzeczenia się przez mocodawcę prawa odwołania pełnomocnictwa, dla zastrzeżenia, że nie wygasa ono ze śmiercią mocodawcy lub pełnomocnika (art. 101 k.c.), a także może decydować o dopuszczalności ustanowienia dla mocodawcy dalszych pełnomocników (art. 106 k.c.). Ponadto w pewnych przypadkach powstanie stosunku podstawowego powoduje jednocześnie udzielenie pełnomocnictwa, chyba że strony postanowią inaczej. Zasada taka dotyczy umowy zlecenia (art. 734 § 2 k.c.). Konstrukcja pełnomocnictwa wykorzystywana jest również expressis verbis w umowie agencyjnej oraz umowie spedycji. Jednakże brak tu automatyzmu charakterystycznego dla umowy zlecenia. W przypadku umowy agencyjnej agent może zawierać umowy w imieniu dającego zlecenie oraz odbierać dla niego oświadczenia, o ile otrzymał do tego umocowanie (art. 758 § 2 k.c.), natomiast w razie zawarcia umowy spedycji strony w umowie powinny postanowić, czy spedytor będzie działał w imieniu dającego zlecenie, czy też we własnym imieniu jako zastępca pośredni (art. 794 § 2 k.c.).

Art. 97. Osobę czynną w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności poczytuje się w razie wątpliwości za umocowaną do dokonywania czynności prawnych, które zazwyczaj bywają dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa.

 

1. Znaczenie przepisu art. 97 k.c. polega przede wszystkim na ochronie interesów osób dokonujących czynności prawnych z osobą czynną w lokalu należącym do przedsiębiorstwa. Ryzyko takich czynności w świetle tego przepisu ponosi osoba prowadząca przedsiębiorstwo, w skład którego wchodzi taki lokal. Wszelkie skutki prawne czynności prawnych dokonanych przez osobę czynną w lokalu powstaną ex lege po stronie osoby prowadzącej przedsiębiorstwo, niezależnie od tego, czy jest to zgodne z jej wolą, czy też nie. Konstrukcja przewidziana w przepisie art. 97 k.c. jest w doktrynie interpretowana w szczególności jako pełnomocnictwo domniemane (M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 236; A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne , 2000, s. 342; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 404), pełnomocnictwo ustawowe (A. Kidyba, J. Mojak, Glosa do wyroku SN z dnia 17 grudnia 1985 r., III CRN 395/85, Palestra 1998, z. 5, s. 127), reguła interpretacyjna (Z. Radwański, Prawo cywilne, 1993, s. 209), jako ustawowe przypisanie przedsiębiorcy skutków działania osoby czynnej w lokalu należącego do niego przedsiębiorstwa (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 342; M. Płonka, Mechanizm łączenia skutków działań prawnych z osobami prawnymi na przykładzie spółek kapitałowych, Wrocław 1994), wreszcie jako podstawa fikcji prawnej (K. Topolewski, Glosa do wyroku SN z dnia 14 maja 2002 r., V CKN 1031/00, M. Prawn. 2003, nr 21, s. 1001). Należy opowiedzieć się za poglądem ujmującym konstrukcję zawartą w art. 97 k.c. jako pełnomocnictwo ustawowe. Przepis ustawy bowiem wiąże ze statusem określonej osoby jej umocowanie do reprezentowania przedsiębiorcy oraz jednocześnie wyznacza wprost zakres tego umocowania. Zwrócić przy tym należy uwagę, że przepis art. 97 k.c. zawarty został wśród przepisów ogólnych o przedstawicielstwie, co wskazuje na specyficzny charakter wynikającego z niego umocowania, które opiera się na ustawie. Z uwagi na ścisły związek tego pełnomocnictwa z działalnością przedsiębiorstwa można je określić jako ustawowe pełnomocnictwo handlowe. Omawiana regulacja nawiązuje zresztą do art. 68 k.h., regulującego jeden z rodzajów pełnomocnictwa handlowego. Zasadnicza jednak różnica pomiędzy tymi dwiema regulacjami wyraża się w tym, że przepis art. 68 k.h. regulował umocnienie osoby czynnej w lokalu przedsiębiorstwa za wiedzą kupca.

2. Konstrukcja zawarta w art. 97 k.c. ma zastosowanie jedynie w przypadkach, gdy łącznie zostaną spełnione wszystkie przesłanki przewidziane w tym przepisie, a mianowicie:

1) czynności prawnej dokonuje osoba czynna w lokalu przedsiębiorstwa z osobą korzystającą z usług tego przedsiębiorstwa;

2) lokal przedsiębiorstwa jest przeznaczony do obsługiwania publiczności;

3) czynność prawna należy do kategorii czynności zazwyczaj dokonywanych z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa;

4) istnieją wątpliwości co do umocowania osoby czynnej w lokalu do dokonania takiej czynności (por. przesłanki wskazywane przez A. Kidybę, Prawo handlowe , 2005, s. 119; M. Pazdana (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 342).

3. Pierwsza przesłanka zastosowania art. 97 k.c. odnosi się do podmiotów dokonujących czynności prawnej. Z jednej strony występuje tu osoba czynna w lokalu przedsiębiorstwa. Należy przez to rozumieć osobę fizyczną, która podejmuje czynności, polegające na obsługiwaniu osób korzystających z usług przedsiębiorstwa. Jest to więc osoba, która dokonuje czynności prawnych, a więc zawiera umowy z klientami, w szczególności umowy sprzedaży, o świadczenie usług, czy dostawy, składa i przyjmuje związane z tymi umowami oświadczenia woli bądź zawiadomienia, a także dokonuje innych czynności faktycznych związanych z zawarciem i wykonaniem umów (por. wyr. SN z dnia 14 maja 2002 r., V CKN 1031/00, OSNC 2003, nr 5, poz. 66, dotyczący osób podpisujących w imieniu banku umowę kredytową, czy wyr. SN z dnia 5 grudnia 2003 r., IV CK 286/02, Lex nr 164015, w którym Sąd stwierdził m.in., że "przepis art. 97 k.c. odnosi się do wszystkich osób, które mają faktyczną możliwość dokonywania czynności prawnych w obiektach przedsiębiorstwa i ma zastosowanie zawsze, gdy przedsiębiorstwo nie poinformowało w sposób wyraźny swoich klientów o tym, że konkretne osoby czynne w jego lokalu nie są umocowane do zawierania umów"). Nie ma przy tym znaczenia, czy osobę tę łączy z podmiotem prowadzącym przedsiębiorstwo stosunek prawny, a jeśli tak, to jaki. Może to być zarówno osoba działająca w lokalu za wiedzą i zgodą tego podmiotu, jak i bez niej (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 343; M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 236). Skutki działania tej osoby przypisuje się prowadzącemu przedsiębiorstwo, czyli przedsiębiorcy. Może nim być osoba fizyczna, osoba prawna czy też jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której ustawa przyznaje zdolność prawną. Ważne natomiast jest, by prowadziła ona działalność gospodarczą przy wykorzystaniu przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 551 k.c. Natomiast drugą stroną czynności jest klient, czyli osoba korzystająca z usług przedsiębiorstwa. Może nim być każdy podmiot prawa, a więc osoba fizyczna, osoba prawna, jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której ustawa przyznaje zdolność prawną. Nie ma przy tym znaczenia, czy ta druga strona dokonuje czynności prawnej jako przedsiębiorca, czy ma w jej zakresie status konsumenta (art. 221 k.c.), czy też występuje jako podmiot non profit. Przepis art. 97 k.c. znajduje więc zastosowanie zarówno w obrocie jednostronnie handlowym, jak i profesjonalnym (odmiennie J. Szczepaniak, Artykuł 97 kodeksu cywilnego jako instrument obrotu gospodarczego, Pr. Spółek 1998, nr 4, s. 35 odnoszący zastosowanie tego przepisu w zasadzie do obrotu konsumenckiego). To, jakie podmioty należą do klienteli przedsiębiorstwa zależy od rodzaju jego działalności oraz szczebla rynku, na jakim działa przedsiębiorca (producent, hurtownik, sprzedawca detaliczny).

4. Zdefiniowanie "lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonego do obsługiwania publiczności" wymaga wyjaśnienia poszczególnych elementów tego terminu. Przede wszystkim w tym kontekście "lokal" należy rozumieć szeroko, jako każde miejsce o takim przeznaczeniu (koncepcje dotyczące rozumienia tego terminu przedstawia M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 343-344). Lokalem jest więc nie tylko pomieszczenie takie jak sklep czy punkt obsługi klientów, ale również plac, na którym składowane są towary podlegające sprzedaży. Pojęciem tym należy też objąć ladę wystawioną przed sklep, czy stoliki w ogródku przed lokalem gastronomicznym. Ważnym elementem jest natomiast przeznaczenie tego lokalu. Powinien on być przeznaczony do obsługiwania publiczności, co należy raczej rozumieć jako "używany do obsługiwania publiczności", gdyż nie zawsze obsługa klientów odbywa się wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych. Pojęcie "lokalu przeznaczonego do obsługiwania publiczności" należy więc oceniać indywidualnie w odniesieniu do konkretnego przypadku, z uwzględnieniem praktyki i zwyczajów panujących w danym przedsiębiorstwie. Obsługiwanie publiczności należy interpretować jako zawieranie z klientami umów, a także dokonywanie innych czynności, głównie faktycznych, które się z tym wiążą (udzielanie informacji, pokazanie towaru, jego wydanie). W związku z tym takim lokalem może być również magazyn czy hala produkcyjna, jeżeli w danym przedsiębiorstwie są tam zawierane umowy z klientami. Pojawia się przy tym pytanie, jak należy rozumieć zwrot "lokal przedsiębiorstwa". Z pewnością jest to lokal wchodzący w skład przedsiębiorstwa, czy też poprawniej, lokal, do którego prawo (rzeczowe czy obligacyjne) wchodzi w skład przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 551 k.c. Nie ulega też wątpliwości, że jest takim lokalem lokal stale przeznaczony do obsługi klientów. Jak natomiast należy traktować w świetle art. 97 k.c. lokal użyczony, wynajęty przez inny podmiot okazjonalnie, dla zorganizowania prezentacji połączonej ze sprzedażą (np. sala gimnastyczna w szkole). Wydaje się, że ze względu na cel, w jakim przedsiębiorca go używa, w świetle art. 97 k.c. należy go traktować jako lokal przedsiębiorstwa przeznaczony do obsługiwania publiczności.

5. Przepis art. 97 k.c. ma zastosowanie wówczas, gdy zostanie dokonana czynność prawna, mieszcząca się w zakresie czynności zazwyczaj dokonywanych z osobami korzystającymi z usług przedsiębiorstwa. Pojęciem tym należy przede wszystkim objąć umowy, jakie są zawierane z klientami przedsiębiorstwa (np. sprzedaży, dostawy, o świadczenie usług, przewozu, leasingu) oraz składania czy przyjmowania oświadczeń woli. Przepis ten powinien też być stosowany do składania i przyjmowania zawiadomień, wezwań, związanych z zawarciem, wykonaniem czy też ustaniem umowy. Są to takie czynności prawne oraz inne czyny, które mieszczą się w zakresie przedmiotu działalności danego przedsiębiorcy i które zazwyczaj są dokonywane z jego klientami. Termin "zazwyczaj" wskazuje na to, że chodzi tu o czynności dokonywane z klientami zwykle, często, w normalnym toku działalności przedsiębiorstwa. Nie należy tego utożsamiać z czynnościami dokonywanymi masowo, gdyż art. 97 k.c. w żaden sposób nie wskazuje na liczbę czynności (tak M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 344; odmiennie E. Płonka, Mechanizm łączenia..., op. cit., s. 146). Nie ma też znaczenia charakter, wartość czy rozmiar takich czynności. Występujące w art. 97 k.c. pojęcie "usługi" należy rozumieć szeroko (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2006, s. 406) i objąć nim każdy rodzaj działalności gospodarczej. Korzystanie z usług oznacza w tym przypadku korzystanie z działalności gospodarczej danego przedsiębiorcy, a więc dokonywanie takich czynności dotyczących towarów bądź usług oferowanych przez przedsiębiorcę, które prowadzą do ich uzyskania zgodnie z zakresem jego działalności.

6. Konstrukcja przewidziana w art. 97 k.c. ma zastosowanie wyłącznie "w razie wątpliwości", czyli wówczas, gdy brak jest jakichkolwiek bądź jednoznacznych przesłanek wskazujących na istnienie bądź brak umocowania osoby czynnej w lokalu. Na istnienie albo brak umocowania do dokonania czynności prawnej mogą wskazywać wyraźne informacje zamieszczone w lokalu przedsiębiorstwa (np. informacja, że sprzedaż odbywa się tylko w dziale handlowym, zakaz wstępu klientów do magazynu czy hali produkcyjnej), stroje, identyfikatory posiadane przez osoby znajdujące się w lokalu określające ich funkcje, a także widoczny, zrozumiały dla klientów sposób organizacji pracy w przedsiębiorstwie, wyraźny podział czynności pomiędzy osobami znajdującymi się w jego lokalu. Przepis art. 97 k.c. nie znajdzie więc zastosowania wówczas, gdy brak wątpliwości co do umocowania osoby czynnej w lokalu, a więc także wówczas, gdy klient wiedział o braku umocowania takiej osoby albo przy zachowaniu należytej staranności powinien o tym wiedzieć, czyli działał w złej wierze. Tym bardziej nie może się powoływać na art. 97 k.c. klient działający w zmowie z osobą czynną w lokalu przedsiębiorstwa i niemającą umocowania (M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 237; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 345; wyr. SN z dnia 12 grudnia 1997 r., III CKN 160/97, OSNC 1998, nr 6, poz. 100; A. Szpunar, Glosa do wyroku SN z dnia 17 grudnia 1985 r., III CRN 395/85, PiP 1988, z. 7, s. 149).

Art. 98. Pełnomocnictwo ogólne obejmuje umocowanie do czynności zwykłego zarządu. Do czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu potrzebne jest pełnomocnictwo określające ich rodzaj, chyba że ustawa wymaga pełnomocnictwa do poszczególnej czynności.

 

1. Udzielenie pełnomocnictwa w każdym przypadku wymaga określenia przez mocodawcę objętego nim zakresu umocowania. Zakres umocowania zależy więc przede wszystkim od woli mocodawcy. Jednakże przepis art. 98 k.c. wprowadza co do tego pewne ograniczenia, wskazując trzy rodzaje pełnomocnictw i odpowiadające im zakresy umocowania:

1) pełnomocnictwo ogólne do czynności zwykłego zarządu;

2) pełnomocnictwo do czynności prawnych określonego rodzaju (pełnomocnictwo rodzajowe);

3) pełnomocnictwo do poszczególnej czynności prawnej (pełnomocnictwo szczególne).

2. W świetle art. 98 k.c. mocodawca nie korzysta z pełnej swobody w odniesieniu do kształtowania zakresu udzielanego pełnomocnictwa. Na gruncie tego przepisu za niedopuszczalne uznać należy udzielenie pełnomocnictwa do dokonywania wszelkich czynności prawnych. Czynność prawną polegającą na udzieleniu takiego pełnomocnictwa uznaje się w doktrynie za sprzeczną z ustawą i jako taką nieważną (art. 58 § 1 k.c.) (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 346). Osobę działającą w imieniu mocodawcy na podstawie takiego pełnomocnictwa należy uznać za działającą bez umocowania, co oznacza, że zastosowanie będzie mieć wówczas art. 103 k.c.

3. W szczególnych przypadkach zakres umocowania wynikający z udzielenia określonego pełnomocnictwa wskazuje ustawa. Przykładem takiego pełnomocnictwa o ustawowym zakresie umocowania jest prokura (art. 1091 § 1 k.c.).

4. W każdym przypadku udzielenia pełnomocnictwa, gdy jego zakres nie został jednoznacznie określony, konieczne jest ustalenie rzeczywistej woli mocodawcy przy zastosowaniu reguł interpretacyjnych obowiązujących przy tłumaczeniu treści oświadczeń woli (art. 56 i 65 § 1 k.c.) (por. co do pełnomocnictwa rodzajowego wyr. SN z dnia 4 listopada 1998 r., II CKN 866/97, OSNC 1999, nr 3, poz. 66).

5. Pełnomocnictwo ogólne jest pełnomocnictwem o najszerszym zakresie umocowania, gdyż obejmuje umocowanie do dokonywania czynności zwykłego zarządu. Oznacza to, że pełnomocnictwo takie przyznaje kompetencję do dokonywania wszelkich czynności, jakie mieszczą się w zakresie zwykłego zarządu. Przede wszystkim są to czynności prawne, jednakże zakresem umocowania objęte są również inne czyny zgodne z prawem, jak na przykład zawiadomienia czy wezwania.

6. Pojęcie "czynności zwykłego zarządu" poza art. 98 k.c. występuje również w innych przepisach kodeksu cywilnego (np. art. 199 zd. 1, art. 201 zd. 1, art. 203, 395 § 2 zd. 2 k.c.), a także innych ustaw (np. art. 22 u.w.l., art. 29, 101 § 3 k.r.o., art. 935 § 3 k.p.c.). Ponadto pojęciem zbliżonym do "czynności zwykłego zarządu" jest pojęcie "zwykłych czynności" występujące w przepisach dotyczących spółki cywilnej (art. 865 § 2 k.c.) oraz spółek handlowych (art. 39 § 2, art. 121 § 2, art. 208 § 3 k.s.h.). Przepisy nie definiują tych pojęć ani w sposób pozytywny przez wskazanie, jakie czynności należy zaliczyć do zwykłego zarządu (zwykłych czynności), ani w sposób negatywny, przez określenie czynności, które nie wchodzą w zakres zwykłego zarządu (zwykłych czynności). Rozumienie tych pojęć nie może bowiem zostać określone in abstracto, w oderwaniu od przedmiotu takich czynności (rzecz wspólna, majątek, zajęta nieruchomość, sprawy spółki), a także od okoliczności konkretnego przypadku (por. B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego , t. I, 1985, s. 778). Na okoliczności te składa się w szczególności wartość przedmiotu zarządu, znaczenie danej czynności i jej wpływ na przedmiot zarządu, uwzględnienia też wymaga okoliczność, czy dana czynność dokonywana jest w obrocie powszechnym, czy też gospodarczym, czy ma związek z prowadzeniem działalności gospodarczej bądź zawodowej.

7. Pomocne przy interpretacji pojęcia czynności zwykłego zarządu i przekraczających ten zarząd mogą być regulacje wskazujące na czynności prawne dotyczące danego przedmiotu zarządu, a wymagające zachowania szczególnego trybu (np. zgody pozostałych osób uprawnionych do dokonywania takich czynności, czy innego organu osoby prawnej), co wskazuje na ich doniosłość w stosunkach danego rodzaju, a tym samym na przekroczenie granic zwykłego zarządu. Przykładem może być art. 37 k.r.o. wymieniający czynności prawne, których ważność zależy od wyrażenia zgody przez drugiego małżonka (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 407), czy między innymi art. 228-230 oraz 393-394 k.s.h. wymieniające sprawy wymagające uchwały wspólników w spółce z o.o. czy walnego zgromadzenia w spółce akcyjnej). Ponadto wskazuje się na możliwość ostrożnego potraktowania jako wskazówki interpretacyjnej regulacji zawartej w nieobowiązującym art. 95 § 1 k.z., który wymieniał przykładowo czynności prawne niewchodzące w zakres zwykłego zarządu: zbywanie i obciążanie nieruchomości, zaciąganie pożyczek i zobowiązań wekslowych, czynienie darowizn, przyjmowanie lub zrzekanie się spadków, zawieranie ugód, wytaczanie powództw i czynienie zapisów na sąd polubowny (por. J. Fabian, Pełnomocnictwo, op. cit., s. 95; S. Grzybowski (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 623; M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I., s. 237; odmiennie M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2004, s. 347). Również judykatura dostarcza przykładów czynności, które na tle konkretnego przypadku uznaje za czynności zwykłego zarządu bądź za przekraczające ten zakres lub wskazuje na kryteria decydujące o zakwalifikowaniu danej czynności do tych kategorii (por. uchw. SN (7) z dnia 25 marca 1994 r., III CZP 182/93, OSNC 1994, nr 7-8, poz. 146; wyr. SA w Warszawie z dnia 28 grudnia 1995 r., I ACr 1027/95, OSA 1996, z. 9, poz. 45; wyr. SN z dnia 20 czerwca 1997 r., II CKU 47/97, OSN 1997, nr 12, poz. 204; wyr. SN z dnia 8 października 1997, II CKN 362/97, OSNC 1998, nr 2, poz. 33 oraz glosy do tego wyroku: A. Kappes, OSP 1998, z. 7-8, poz. 140; W. Wąsowicz, PiP 1998, z. 8, s. 106; wyr. SN z dnia 4 listopada 1998 r., II CKN 866/97, OSNC 1999, nr 3, poz. 66).

8. Dokonanie przez pełnomocnika, któremu udzielono pełnomocnictwa ogólnego, czynności przekraczającej zwykły zarząd powoduje, że należy go uznać za działającego bez umocowania, co oznacza zastosowanie art. 103 k.c.

9. Pełnomocnictwo rodzajowe obejmuje umocowanie do określonego rodzaju czynności prawnych (nazywane jest też gatunkowym - M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 238). Zakresem umocowania obejmuje ono dokonywanie w imieniu mocodawcy czynności prawnych należących do określonej ich kategorii. Pełnomocnictwo rodzajowe może zostać udzielone zarówno do dokonania czynności prawnych określonego rodzaju przekraczających zakres zwykłego zarządu, jak i do pewnego rodzaju czynności zwykłego zarządu (M. Piekarski (w:) Komentarz , t. I, 1972, s. 238; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 348; odmiennie S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 409 odnoszący je tylko do czynności przekraczających zwykły zarząd). Wystarczające wydaje się, by pełnomocnictwo takie określało rodzaj czynności prawnych objętych umocowaniem (np. zawieranie umów dostawy, leasingu). Może ono jednakże zostać ograniczone przez wskazanie dodatkowych cech takiej czynności prawnej, w szczególności jej przedmiotu lub podmiotu będącego drugą stroną umowy (w wyr. z dnia 4 listopada 1998 r., II CKN 866/97, OSN 1999, nr 3, poz. 66 Sąd Najwyższy uznał, że pełnomocnictwo rodzajowe powinno określać rodzaj czynności prawnej oraz jej przedmiot). Dochodzi wówczas do doprecyzowania zakresu umocowania pełnomocnika (np. zawieranie umów sprzedaży czy umów leasingu tylko rzeczy określonego rodzaju, zawieranie umów sprzedaży z konsumentami). Również w przypadku tego pełnomocnictwa zakresem umocowania mogą być objęte inne niż czynności prawne czyny zgodne z prawem, będące zdarzeniami prawnymi (np. kierowanie do dłużników wezwań określonego rodzaju).

10. W orzecznictwie wskazano na czynności prawne wymagające udzielenia pełnomocnictwa rodzajowego. Zaliczono do nich głosowanie nad zmianą sposobu liczenia większości głosów, o którym mowa w art. 23 ust. 2 u.w.l. (wyr. SN z dnia 15 października 2002 r., II CKN 1479/00, OSN 2004, nr 1, poz. 8), zawarcie porozumienia dotyczącego zapisu na sąd polubowny (wyr. SN z dnia 13 lutego 2004 r., II CK 451/02, Pr. Bankowe, 2005, nr 2, s. 18). Nie jest wystarczające udzielenie pełnomocnictwa rodzajowego w sytuacji, gdy czynność prawna wymaga udzielenia pełnomocnictwa szczególnego. W takim przypadku należy przyjąć, że pełnomocnik działa bez umocowania, co powoduje zastosowanie art. 103 k.c.

11. Za postać pełnomocnictwa rodzajowego doktryna i orzecznictwo uznają tzw. pełnomocnictwo alternatywne, które obejmuje umocowanie do dokonania jednej spośród wymienionych w pełnomocnictwie czynności prawnych, a tym samym uprawnia pełnomocnika do wyboru czynności, której dokona (np. pełnomocnictwo do przyjęcia albo odrzucenia spadku (art. 1018 § 3 zd. 3 k.c.) (por. M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 238, a także powoływany już wyr. SN z dnia 4 listopada 1998 r., II CKN 866/97, OSNC 1999, nr 3, poz. 66).

12. Pełnomocnictwem szczególnym jest pełnomocnictwo obejmujące umocowanie do dokonania w imieniu mocodawcy konkretnej, poszczególnej czynności prawnej (określane też jest mianem "pełnomocnictwo specjalne" - M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 238). Mocodawca może udzielić takiego pełnomocnictwa zarówno dla dokonania konkretnej czynności prawnej przekraczającej zwykły zarząd, jak i czynności zwykłego zarządu. Przykładem przepisu wymagającego pełnomocnictwa szczególnego dla określonych w nim czynności jest art. 1093 k.c. Dokonanie w imieniu mocodawcy czynności prawnej wymagającej na podstawie ustawy bądź umowy stron pełnomocnictwa szczególnego przez osobę legitymującą się pełnomocnictwem ogólnym czy rodzajowym jest działaniem bez umocowania, co podlega przepisom art. 103 k.c.

13. Pełnomocnictwa zdefiniowane w art. 98 k.c. obejmują umocowanie do dokonywania czynności materialnoprawnych. Odróżnić od nich należy pełnomocnictwa procesowe obejmujące umocowanie do występowania w imieniu mocodawcy w postępowaniu przed sądami czy organami administracji. Zostały one uregulowane w odrębnych aktach prawnych:

1) pełnomocnictwo w postępowaniu cywilnym regulują przepisy art. 86-97 k.p.c.; zgodnie z art. 88 k.p.c. pełnomocnictwo może być albo procesowe - ogólne bądź do prowadzenia poszczególnych spraw, albo do niektórych tylko czynności procesowych;

2) pełnomocnictwo w postępowaniu karnym uregulowane jest w art. 87-89 k.p.k.;

3) pełnomocnictwo w postępowaniu administracyjnym regulują przepisy art. 32-34 k.p.a.

14. Pełnomocnictwa procesowe charakteryzują się w porównaniu z pełnomocnictwami uregulowanymi w kodeksie cywilnym między innymi tym, że węższy jest krąg podmiotów, które mogą być pełnomocnikami (w tym niekiedy przepisy wprowadzają przymus adwokacki, czy adwokacko-radcowski), odmiennie kształtuje się wynikający z nich zakres umocowania, w szczególny sposób przepisy regulują zasady ich udzielania i wygaśnięcia. Ponadto możliwe jest ustanowienie pełnomocnika przez sąd z urzędu (np. w postępowaniu cywilnym - art. 117-124 k.p.c.). Różnicą w porównaniu z pełnomocnictwem według kodeksu cywilnego jest możliwość niezwłocznego prostowania i odwoływania oświadczeń pełnomocnika przez stawającego jednocześnie z nim reprezentowanego (art. 93 k.p.c.). W zakresie określonym ustawami oceny tych pełnomocnictw dokonuje się według przepisów kodeksu cywilnego o pełnomocnictwie (art. 92 k.p.c., art. 89 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.c.).

Art. 99.

 

1. Udzielenie pełnomocnictwa jest jednostronną czynnością prawną mocodawcy. Składające się na nią oświadczenie woli może zostać złożone w formie dowolnej. W tym zakresie znajduje zastosowanie art. 60 k.c., zgodnie z którym z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie wola osoby dokonującej czynności prawnej może zostać wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej. Natomiast art. 99 k.c. przewiduje dwa wyjątki od wskazanej wyżej zasady, gdy udzielenie pełnomocnictwa wymaga zachowania formy szczególnej. Pierwszy z nich dotyczy czynności prawnej, dla ważności której wymagana jest forma szczególna, natomiast drugi odnosi się do pełnomocnictwa ogólnego. Dalsze wyjątki mogą wynikać z innych przepisów kodeksu cywilnego oraz z odrębnych ustaw. W szczególności art. 1018 § 3 k.c. wymaga dla pełnomocnictwa do złożenia oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku formy pisemnej z podpisem urzędowo poświadczonym. Ponadto przepisy art. 243 § 2 oraz art. 412 § 2 k.s.h. wymagają, by pełnomocnictwo do udziału w zgromadzeniu wspólników bądź w walnym zgromadzeniu, a także do wykonywania prawa głosu zostało udzielone na piśmie pod rygorem nieważności. Przepis art. 51 ust. 2 u.p.p. wymaga dla pełnomocnictwa udzielanego przez dyrektora przedsiębiorstwa państwowego formy pisemnej pod rygorem nieważności. Forma pisemna pod rygorem nieważności jest również wymagana dla udzielenia prokury (art. 1092 § 1 zd. 1 k.c.).

2. W sytuacji gdy dla czynności prawnej ustawa wymaga formy szczególnej ad solemnitatem , pełnomocnictwo do dokonania tej czynności powinno zostać udzielone w takiej samej formie. Reguła ta ma zastosowanie wówczas, gdy przepis ustawy wymaga pod rygorem nieważności formy pisemnej (np. dla zawarcia umowy leasingu - art. 7092 k.c. czy umowy spółki jawnej - art. 23 k.s.h.), czy też formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi (np. dla zbycia, wydzierżawienia przedsiębiorstwa albo ustanowienia na nim użytkowania - art. 751 § 1 k.c., dla zbycia udziałów w spółce z o.o. - art. 180 k.s.h.), formy pisemnej z datą pewną (np. ustanowienie zastawu na prawie - art. 329 § 1 k.c.), czy wreszcie formy aktu notarialnego (np. dla umowy zobowiązującej do przeniesienia własności nieruchomości oraz dla umowy przenoszącej własność nieruchomości - art. 158 k.c., dla zawarcia umowy spółki partnerskiej - art. 92 k.s.h., komandytowej - art. 106 k.s.h., spółki z o.o. - art. 157 § 2 k.s.h., statutu spółki komandytowo-akcyjnej - art. 131 k.s.h. i spółki akcyjnej - art. 301 § 2 k.s.h.). Przepis art. 99 § 1 k.c. nie ma natomiast zastosowania wówczas, gdy ustawa wymaga zachowania dla dokonania czynności szczególnej formy dla celów dowodowych - ad probationem (np. dla zawarcia umowy spółki cywilnej - art. 860 § 2 k.c.) lub dla wywołania określonych skutków prawnych - ad eventum (np. dla zawarcia umowy agencyjnej przewidującej odpowiedzialność del credere agenta - art. 7617 § 1 k.c.).

3. Szczególna forma jest również wymagana dla pełnomocnictwa do dokonania czynności prawnej, dla której forma szczególna pod rygorem nieważności została zastrzeżona przez strony w umowie ( pactum de forma - art. 76 k.c.). Przepis art. 76 k.c. dotyczący umowy o zachowanie formy nie znajduje natomiast zastosowania do udzielenia pełnomocnictwa, przy założeniu że udzielenie pełnomocnictwa nie jest ani umową, ani jednostronną czynnością prawną, w której oświadczenie woli powinno zostać skierowane do oznaczonego adresata (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 351; tak również J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 240, choć niekonsekwentnie wobec poglądu wyrażonego na s. 237). Jednakże w pewnych szczególnych przypadkach umowa o zachowanie formy szczególnej dla określonej czynności prawnej między stronami będzie pośrednio dotyczyć formy pełnomocnictwa. Przede wszystkim dotyczy to zastrzeżenia formy szczególnej dla umowy, z zawarciem której przepisy wiążą domniemanie umocowania (np. dla umowy zlecenia - art. 734 § 2 zd. 1 k.c.). Taki sam skutek wywoła umowa o zachowanie formy dla zawarcia umowy, w której jednocześnie zostanie udzielone pełnomocnictwo (np. dla umowy agencyjnej czy umowy spedycji). Wreszcie za dopuszczalną należy uznać konstrukcję umowy o zachowanie formy pod rygorem nieważności, która dotyczy formy czynności prawnej między stronami i jednocześnie zawiera postanowienie, zgodnie z którym pełnomocnictwo do dokonania takiej czynności również wymaga zachowania formy szczególnej (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 352).

4. Udzielenie pełnomocnictwa z naruszeniem art. 99 § 1 k.c., czyli bez zachowania formy szczególnej wymaganej pod rygorem nieważności dla dokonania czynności objętej umocowaniem, powoduje nieważność udzielonego pełnomocnictwa. Oznacza to, że osoba dokonująca czynności prawnej w imieniu mocodawcy działa bez umocowania, a więc znajduje wówczas zastosowanie art. 103 k.c. (por. wyr. SA w Gdańsku z dnia 15 maja 1991 r., ACr 153/91, OSA 1991, z. 2, s. 28 i n.). Nieważność pełnomocnictwa nie powoduje więc automatycznie nieważności czynności prawnej dokonanej przez osobę działającą na jego podstawie. Ważność takiej czynności zależy od dopełnienia przesłanek określonych w art. 103 k.c.

5. Zastosowanie art. 99 § 1 k.c. zostało wyraźnie wyłączone w odniesieniu do udzielenia prokury (art. 109 2 § 1 zd. 2 k.c.). Należy również przyjąć, że przepisy art. 51 ust. 2 u.p.p., jak również art. 243 § 2 oraz art. 412 § 2 k.s.h. są przepisami szczególnymi wobec art. 99 § 1 k.c. Oznacza to, że pełnomocnictwa, o których jest mowa w tych przepisach, wymagają formy szczególnej tam przewidzianej (pisemnej pod rygorem nieważności) i jest to wystarczające nawet wówczas, gdy czynność prawna objęta umocowaniem wymaga pod rygorem nieważności zachowania innej formy szczególnej (np. aktu notarialnego).

6. Udzielenie pełnomocnictwa ogólnego w każdym przypadku wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności (art. 99 § 2 k.c.). Wymóg ten zostaje zachowany również wówczas, gdy oświadczenie woli o udzieleniu pełnomocnictwa zostanie złożone w postaci elektronicznej i opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym, weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu (art. 78 § 2 k.c.).

7. Jeżeli zakres umocowania wynikający z pełnomocnictwa ogólnego obejmuje dokonywanie czynności prawnych, dla których jest wymagane zachowanie innej formy szczególnej ad solemnitatem, pełnomocnictwo ogólne nie musi zostać udzielone w tej innej formie. Za takim rozwiązaniem wydaje się przemawiać systematyka przepisów zawartych w art. 99 k.c., w którym § 2 należy uznać za przepis szczególny w odniesieniu do § 1 wyrażającego pewną zasadę o ogólnym charakterze.

8. Pełnomocnictwo rodzajowe nie wymaga zachowania formy pisemnej, jednakże jeżeli jest to pełnomocnictwo do dokonywania czynności, których ważność wymaga zachowania szczególnej formy, powinno ono zgodnie z art. 99 § 1 k.c. zostać udzielone w tej formie szczególnej (np. pełnomocnictwo do głosowania na zgromadzeniach wspólników wymaga zgodnie z art. 243 § 2 k.s.h. formy pisemnej pod rygorem nieważności). Pełnomocnictwo rodzajowe podlega dyspozycji art. 99 § 1 k.c.

9. Ze względu na to, że pełnomocnictwo - z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie - może zostać udzielone przez każde zachowanie się mocodawcy, które wyraża w sposób dostateczny taką jego wolę (art. 60 k.c.), może ono zostać udzielone zarówno w sposób wyraźny, jak i dorozumiany. Jeżeli wola udzielenia pełnomocnictwa zostanie wyrażona per facta concludentia, pełnomocnictwo takie w doktrynie określa się mianem pełnomocnictwa dorozumianego (por. M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 235).

Art. 100.

 

1. Z art. 100 k.c. wynikają trzy zasadnicze wnioski. Po pierwsze, pełnomocnik powinien mieć co najmniej ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Po drugie, dla oceny ważności czynności prawnej dokonanej przez pełnomocnika w imieniu reprezentowanego znaczenie ma zakres zdolności do czynności prawnych pełnomocnika w chwili dokonania czynności prawnej. Po trzecie, bez znaczenia dla ważności czynności prawnej pozostają w tym zakresie okoliczności subiektywne (podmiotowe) po stronie mocodawcy (np. jego wiedza o ograniczonej zdolności do czynności prawnych pełnomocnika).

2. Pełnomocnictwo może zostać udzielone wyłącznie osobie, która ma pełną lub ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Oczywiście pierwsza z tych sytuacji ma miejsce najczęściej. Osobą o ograniczonej zdolności do czynności prawnych jest bowiem osoba małoletnia, która ukończyła lat 13, oraz osoba pełnoletnia ubezwłasnowolniona częściowo (art. 15 i 16 k.c.), a także osoba pełnoletnia, wobec której w postępowaniu o ubezwłasnowolnienie ustanowiono doradcę tymczasowego (art. 549 § 1 k.p.c.). Wydaje się, że udzielenie pełnomocnictwa takim osobom powinno - z uwagi na interes mocodawcy - dotyczyć tych czynności prawnych, których osoba o ograniczonej zdolności do czynności prawnych może dokonać samodzielnie, bez zgody przedstawiciela ustawowego. Jednakże ze względu na to, że skutki prawne czynności realizują się bezpośrednio po stronie mocodawcy, dopuszczalne jest udzielenie pełnomocnictwa osobie o ograniczonej zdolności do czynności prawnych obejmującego umocowanie do czynności, która wymaga pełnej zdolności do czynności prawnych (o ile taką zdolność posiada mocodawca). W takim przypadku nie będzie wymagana zgoda przedstawiciela ustawowego pełnomocnika, gdyż jest ona wymagana ze względu na potrzebę ochrony jego interesów, a w takim przypadku brak takiej potrzeby. Z art. 17 k.c. zdaje się wynikać, że zgoda przedstawiciela ustawowego jest wymagana dla ważności czynności zobowiązujących, rozporządzających oraz zobowiązująco-rozporządzających, dokonanych przez osobę o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, której skutki powstają po stronie tej osoby (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 413-414).

3. Z przepisu art. 100 k.c. wynika, że pełnomocnikiem nie może być osoba niemająca zdolności do czynności prawnych (art. 12 k.c.). Pełnomocnictwo udzielone takiej osobie należy uznać za nieważne jako sprzeczne z ustawą (art. 58 § 1 k.c.). Czynność prawna dokonana przez osobę niemającą zdolności do czynności prawnych jest bezwzględnie nieważna, niezależnie od tego, czy dokonuje ona tej czynności we własnym imieniu, czy w imieniu innej osoby. Wniosek taki zdaje się wynikać z kategorycznego brzmienia art. 14 § 1 k.c. W takiej sytuacji nie znajduje zastosowania art. 103 k.c. Mocodawca nie może więc potwierdzić czynności prawnej dokonanej przez takiego pełnomocnika. Pozostaje mu w zasadzie ponowne samodzielne dokonanie takiej czynności (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 355, który wskazuje na to, że w pewnych przypadkach nie jest wykluczone uznanie potwierdzenia czynności za osobiste dokonanie czynności przez mocodawcę). W doktrynie proponuje się też stosowanie do czynności prawnej dokonanej przez pełnomocnika niemającego zdolności do czynności prawnych art. 14 § 2 k.c. (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 414). Jednakże przy założeniu, że pełnomocnictwo udzielone takiej osobie jest nieważne, czynność prawna nawet z zakresu art. 14 § 2 k.c. nie wywoła skutków prawnych po stronie mocodawcy. Wówczas, w celu ochrony interesów osób trzecich, można rozważać zastosowanie art. 103 k.c. i ewentualne potwierdzenie takiej umowy przez mocodawcę.

4. Redakcja art. 100 k.c. odnosi się do zakresu zdolności pełnomocnika do czynności prawnych, co oczywiście wiąże się przede wszystkim z jedną kategorią podmiotów - osobami fizycznymi. Jednakże żaden przepis kodeksu cywilnego nie ogranicza legitymacji biernej do bycia pełnomocnikiem wyłącznie do tej grupy podmiotów prawa. Odmiennie reguluje to zagadnienie art. 109 2 § 2 k.c., zgodnie z którym prokurentem może być tylko osoba fizyczna. W związku z tym zgodzić się należy z poglądem, że pełnomocnikiem może zostać również inny podmiot prawa, a więc osoba prawna czy jednostka organizacyjna niemająca osobowości prawnej, której ustawa przyznaje zdolność prawną (tak w odniesieniu do osób prawnych A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2000, s. 340). Pełnomocnikiem jest wówczas osoba prawna czy jednostka organizacyjna, o której mowa w art. 331 § 1 k.c., jednakże oświadczenie woli w imieniu mocodawcy składają odpowiednio: organ osoby prawnej uprawniony do jej reprezentowania bądź przedstawiciele ustawowi takiej jednostki. Organ osoby prawnej w zasadzie składa się z osób fizycznych, natomiast przedstawicielami ustawowymi np. handlowej spółki osobowej mogą być również inne podmioty (np. wspólnikiem spółki jawnej, komplementariuszem w spółce komandytowej oraz komandytowo-akcyjnej może być osoba prawna czy jednostka organizacyjna niemająca osobowości prawnej, wyposażona w zdolność prawną), za które czy w imieniu których występują dalsze podmioty. Dochodzi więc do zjawiska "piętrowej" reprezentacji, opartej na różnych podstawach, o zróżnicowanym zakresie i zasadach jej wykonywania. Wszystkie te okoliczności powinny zostać w każdym konkretnym przypadku dokładnie ustalone w celu oceny skutków prawnych dokonanej czynności prawnej.

5. Przepisy szczególne mogą wprowadzać wyższe wymagania w odniesieniu do zdolności do czynności prawnych pełnomocnika, a więc mogą wymagać, by pełnomocnik miał pełną zdolność do czynności prawnych. Przepisem takim jest art. 1092 § 2 k.c., zgodnie z którym prokurentem może zostać tylko osoba fizyczna mająca pełną zdolność do czynności prawnych. Przepisy szczególne mogą również określać inne dodatkowe przesłanki decydujące o legitymacji biernej do bycia pełnomocnikiem (np. co do wykształcenia, zajmowanego stanowiska, wykonywanego zawodu).

6. Przepis art. 100 k.c. dotyczy tylko pełnomocników. Nie ma on zastosowania do przedstawicieli ustawowych. Wymogi stawiane przedstawicielom ustawowym (również w zakresie zdolności do czynności prawnych) określają przepisy szczególne, regulujące dany rodzaj przedstawicielstwa. Najczęściej wymagają one pełnej zdolności do czynności prawnych (np. dla rodziców - art. 94 § 1 k.r.o., dla opiekunów - art. 148 § 1 k.r.o., dla kuratora - art. 178 § 2 w zw. z art. 148 § 1 k.r.o., dla likwidatorów w spółkach kapitałowych - art. 18 § 1 k.s.h.).

7. W świetle art. 100 k.c. istotne znaczenie dla ważności czynności prawnej dokonanej przez pełnomocnika w imieniu mocodawcy ma zakres zdolności do czynności prawnych pełnomocnika w chwili dokonania takiej czynności. Bez znaczenia jest więc okoliczność, że w chwili udzielenia pełnomocnictwa miał on pełną zdolność do czynności prawnych, a następnie doszło do jej ograniczenia na skutek ubezwłasnowolnienia częściowego i taki stan istniał w momencie dokonania czynności. Przepis art. 100 k.c. ma również zastosowanie w sytuacji, gdy pełnomocnictwa udzielono osobie niemającej zdolności do czynności prawnych, która przed dokonaniem czynności uzyskała ograniczoną zdolność do czynności prawnych (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 355). Jednakże przy przyjęciu, że pełnomocnictwo udzielone takiej osobie jest nieważne, osoba reprezentująca mocodawcę po uzyskaniu ograniczonej zdolności do czynności prawnych działa bez umocowania. W związku z tym zastosowanie znajdzie art. 103 k.c., natomiast warunek z art. 100 k.c. zostaje wówczas spełniony.

8. Na ocenę ważności czynności prawnej dokonanej przez pełnomocnika o ograniczonej zdolności do czynności prawnych nie mają wpływu okoliczności subiektywne istniejące po stronie mocodawcy. W szczególności nie ma znaczenia, czy mocodawca wiedział o ograniczeniu zdolności do czynności prawnych w chwili udzielania pełnomocnictwa bądź też w chwili dokonania czynności prawnej oraz czy stan ten akceptował. Nie mają też znaczenia - z punktu widzenia art. 100 k.c. - ewentualne wady oświadczenia woli po stronie mocodawcy, a w szczególności to, że udzielił on pełnomocnictwa takiej osobie pod wpływem błędu. Wady te mają wpływ na ważność czynności prawnej udzielenia pełnomocnictwa (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 414), a tylko pośrednio mogą wpłynąć na ważność czynności prawnej dokonanej przez pełnomocnika, gdyż jeżeli pełnomocnictwo byłoby nieważne lub stałoby się nieważne, zastosowanie znajdzie art. 103 k.c.

Art. 101.

 

1. Mocodawca ma prawo odwołania pełnomocnictwa w każdym momencie trwania tego stosunku prawnego, a ponadto dopuszczalność odwołania nie zależy od zaistnienia jakichkolwiek przyczyn. Jest to konsekwencją założenia istnienia stosunku zaufania mocodawcy do pełnomocnika. Odwołalność odnosi się do każdego rodzaju pełnomocnictwa: ogólnego, rodzajowego i szczególnego.

2. Odwołanie pełnomocnictwa jest jednostronną czynnością prawną. Dochodzi do skutku przez złożenie przez mocodawcę oświadczenia woli o odwołaniu pełnomocnictwa. Oświadczenie takie może zostać złożone przede wszystkim pełnomocnikowi i następuje z chwilą dojścia do niego oświadczenia o odwołaniu w taki sposób, że mógł on się zapoznać z jego treścią (art. 61 § 1 i 2 k.c.). Zgodzić się należy również z poglądem, że dopuszczalne jest odwołanie pełnomocnictwa przez oświadczenie woli złożone osobie trzeciej, z którą pełnomocnik miał dokonać czynności prawnej w imieniu mocodawcy (J. Fabian, Pełnomocnictwo, op. cit., s. 108; B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 787; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 358; M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 241), a także przez oświadczenie skierowane do nieokreślonych osób (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 415 przyjmuje ten sposób odwołania, gdy pełnomocnictwo zostało tak właśnie udzielone). Wydaje się, że takie rozwiązanie najlepiej odpowiada interesom mocodawcy ze względu na oparcie pełnomocnictwa na istnieniu jego zaufania do pełnomocnika. Gdyby odwołanie wymagało złożenia oświadczenia wyłącznie pełnomocnikowi, mocodawca nie mógłby wykonać swego prawa w sytuacji, gdy jego oświadczenie nie mogłoby dojść do pełnomocnika na skutek uchylania się przez niego od jego odebrania. Wydaje się, że ze względów praktycznych uzasadnione jest poinformowanie pełnomocnika o odwołaniu pełnomocnictwa (Z. Radwański, Prawo cywilne, 1993, s. 211).

3. Przepisy kodeksu cywilnego nie wymagają dla odwołania pełnomocnictwa formy szczególnej, w związku z tym należy przyjąć, że oświadczenie takie może zostać złożone w formie dowolnej (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 358; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 415), chyba że przepis szczególny, ewentualnie umowa, z której wynika umocowanie, wymaga dla odwołania pełnomocnictwa zachowania formy szczególnej (M. Piekarski (w:) Komentarz, t. I, 1972, s. 242). Jeżeli na podstawie art. 99 k.c. bądź przepisu szczególnego udzielenie pełnomocnictwa wymaga szczególnej formy, jego odwołanie nie wymaga zachowania takiej formy.

4. Odwołanie pełnomocnictwa nie powoduje bezpośrednio skutków prawnych dla łączącego pełnomocnika z mocodawcą stosunku podstawowego (np. umowy o pracę, zlecenia, agencyjnej czy innej). Stosunek ten może zostać zmieniony lub rozwiązany zgodnie z regulującymi go przepisami prawa oraz postanowieniami umowy, kreującej ten stosunek. Stosownie do okoliczności danego przypadku odwołanie pełnomocnictwa może stanowić przyczynę uzasadniającą zmianę lub rozwiązanie takiego stosunku podstawowego.

5. Z odwołaniem pełnomocnictwa wiąże się ściśle zagadnienie ograniczenia zakresu udzielonego umocowania. Ograniczenie takie stanowi w istocie częściowe odwołanie pełnomocnictwa. W związku z tym następuje na analogicznych zasadach, jak odwołanie pełnomocnictwa.

6. Zasada odwołalności pełnomocnictwa nie ma charakteru bezwzględnego. W świetle przepisu art. 101 § 1 k.c. mocodawca może się zrzec odwołania pełnomocnictwa z przyczyn uzasadnionych treścią stosunku prawnego będącego podstawą pełnomocnictwa. Dopuszczalność zrzeczenia się odwołania pełnomocnictwa jest więc istotnie ograniczona, gdyż możliwe jest ono tylko z przyczyn uzasadnionych treścią stosunku podstawowego. Tym samym zrzeczenie się odwołalności pełnomocnictwa dotyczy tylko takich przypadków, gdy mocodawcę łączy z pełnomocnikiem - oprócz stosunku pełnomocnictwa - również stosunek podstawowy, wyłączona jest natomiast, gdy takiego stosunku podstawowego brak. Ponadto treść stosunku podstawowego powinna uzasadniać zrzeczenie się odwołania pełnomocnictwa. Dla oceny dopuszczalności zrzeczenia się nie ma natomiast znaczenia treść innych stosunków prawnych pomiędzy mocodawcą a pełnomocnikiem, czy mocodawcą a osobą trzecią. Wyłączenie możliwości odwołania pełnomocnictwa jest uzależnione od woli mocodawcy i wymaga złożenia przez niego stosownego oświadczenia woli. Może ono zostać zawarte w treści umowy kreującej stosunek podstawowy czy też w treści pełnomocnictwa.

7. Zrzeczenie się odwołania pełnomocnictwa jest uzasadnione w takich przypadkach, gdy pełnomocnictwo zostaje udzielone w interesie pełnomocnika, na zabezpieczenie jego roszczeń z umowy kreującej stosunek podstawowy (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 416).

8. Zrzeczenie się odwołania pełnomocnictwa nie wpływa na jego wygaśnięcie w razie zaistnienia zdarzeń prawnych, z którymi ustawa wiąże taki skutek, w szczególności w razie śmierci mocodawcy bądź pełnomocnika.

9. Na podstawie wnioskowania a maiori ad minus należy przyjąć również dopuszczalność ograniczenia odwołania pełnomocnictwa, o ile znajduje to oparcie w treści stosunku podstawowego. Również w tym przypadku konieczne jest złożenie przez mocodawcę stosownego oświadczenia woli, które powinno wskazywać sposób tego ograniczenia (np. ograniczenie czasowe, czy uzależniające odwołanie od zaistnienia określonych przyczyn).

10. Za dopuszczalne uznać należy również zrzeczenie się przez mocodawcę ograniczenia pełnomocnictwa, z tym że jest ono skuteczne, o ile nastąpiło z przyczyn uzasadnionych treścią stosunku prawnego będącego podstawą pełnomocnictwa (por. M. Piekarski (w:) Komentarz, t. I, 1972, s. 246).

11. Prokura jest pełnomocnictwem, które może zostać odwołane w każdym czasie i nie jest dopuszczalne zrzeczenie się przez mocodawcę uprawnienia do odwołania prokury (art. 1097 § 1 k.c.).

12. Zdarzeniem prawnym powodującym wygaśnięcie pełnomocnictwa ex lege jest zgodnie z art. 101 § 2 k.c. śmierć mocodawcy, a także śmierć pełnomocnika. Na równi ze śmiercią osoby fizycznej traktować należy ustanie (rozwiązanie, likwidację) osoby prawnej czy jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, ale mającej zdolność prawną, będącej mocodawcą bądź pełnomocnikiem. Zasadą jest więc ścisły związek pełnomocnictwa z osobami mocodawcy i pełnomocnika.

13. Przepis art. 101 § 2 k.c. dopuszcza wyjątek od zasady związku pełnomocnictwa z osobami mocodawcy i pełnomocnika, przewidując możliwość zastrzeżenia, że pełnomocnictwo nie wygasa na skutek śmierci mocodawcy bądź pełnomocnika. Zastrzeżenie takie może zostać uczynione przez mocodawcę. Oświadczenie woli mocodawcy o takiej treści powinno zostać zawarte w treści pełnomocnictwa. Nie jest natomiast dopuszczalne takie zastrzeżenie w treści innej czynności prawnej (np. w umowie kreującej stosunek podstawowy) (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 417). Ponadto może ono nastąpić tylko wówczas, gdy mocodawcę z pełnomocnikiem wiąże stosunek podstawowy. Wreszcie powinno ono wynikać z przyczyn uzasadnionych treścią stosunku prawnego będącego podstawą pełnomocnictwa. Przyczyną taką może być potrzeba wykonania umowy, która nie wygasa w razie śmierci strony będącej mocodawcą, a pełnomocnictwo wynika z zawarcia umowy bądź zostało udzielone w celu jej realizacji (np. w przypadku umowy zlecenia czy umowy agencyjnej).

14. Możliwe jest zastrzeżenie, że pełnomocnictwo nie wygasa w razie śmierci mocodawcy albo w razie śmierci pełnomocnika bądź w razie śmierci mocodawcy oraz pełnomocnika. Skutkiem takiego zastrzeżenia jest dalsze istnienie stosunku prawnego pełnomocnictwa, w którym w miejsce zmarłego mocodawcy, pełnomocnika albo mocodawcy i pełnomocnika wchodzą ich spadkobiercy. Zastrzeżenie takie nie wpływa natomiast na możliwość odwołania pełnomocnictwa, chyba że zastrzeżono jego nieodwołalność zgodnie z art. 101 § 1 k.c.

15. Prokura wygasa ze śmiercią prokurenta (art. 109 7 § 3 k.c.), natomiast nie wygasa w razie śmierci przedsiębiorcy ani utraty przez niego zdolności do czynności prawnych (art. 1097 § 4 k.c.).

16. Zdarzeniem prawnym powodującym wygaśnięcie pełnomocnictwa jest również zrzeczenie się pełnomocnictwa przez pełnomocnika. Jest ono jednostronną czynnością prawną pełnomocnika, która wymaga złożenia przez niego mocodawcy stosownego oświadczenia woli (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 359). Oświadczenie to zostaje złożone z chwilą dojścia do adresata w taki sposób, że mógł zapoznać się z jego treścią (art. 61 § 1 i 2 k.c.). Może ono zostać złożone w formie dowolnej, nawet wówczas, gdy udzielenie pełnomocnictwa wymagało zachowania formy szczególnej. Zrzeczenie się pełnomocnictwa w sytuacji istnienia stosunku podstawowego, przewidującego obowiązek pełnomocnika działania w imieniu mocodawcy, wymaga jednoczesnej lub uprzedniej zmiany bądź rozwiązania takiego stosunku podstawowego. Samo zrzeczenie się pełnomocnictwa nie zwolni bowiem pełnomocnika z obowiązku działania w imieniu mocodawcy (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2004, s. 359; M. Piekarski (w:) Komentarz, t. I, 1972, s. 244).

17. Pełnomocnictwo wygasa również z mocy prawa na skutek zaistnienia pewnych okoliczności po stronie pełnomocnika, powodujących utratę przez niego zdolności do bycia pełnomocnikiem. Zaliczyć do nich należy utratę zdolności do czynności prawnych, skoro pełnomocnikiem może być osoba, która ma przynajmniej ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Skutek taki wywołuje ubezwłasnowolnienie całkowite (odmiennie M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 355, który przyjmuje, że pełnomocnictwo nie wygasa, ale pełnomocnik traci zdolność do reprezentowania).

18. Pełnomocnictwo wygasa również w razie wygaśnięcia stosunku prawnego będącego podstawą pełnomocnictwa, jeżeli umocowanie było wynikającym ex lege skutkiem powstania takiego stosunku prawnego (np. w przypadku umowy zlecenia art. 734 § 2 k.c.) (por. B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 787; M. Pazdan (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2 s. 504, określający je jako pełnomocnictwo dorozumiane lub domniemane). Natomiast gdy zostało udzielone na podstawie i w celu wykonania innej umowy kreującej stosunek podstawowy (np. w celu wykonania umowy agencyjnej), wygaśnięcie tej umowy stanowi podstawę odwołania pełnomocnictwa.

19. Szczególne przyczyny wygaśnięcia prokury określa przepis art. 1097 § 2 k.c.

Art. 102.

 

Przepis art. 102 k.c. dotyczy sytuacji, gdy pełnomocnictwo zostało udzielone w formie pisemnej bądź też innej formie szczególnej, a przez to istnieje dokument pełnomocnictwa. Stanowi on dowód udzielenia pełnomocnictwa oraz zakresu umocowania z niego wynikającego. W związku z tym wygaśnięcie pełnomocnictwa powoduje powstanie po stronie pełnomocnika obowiązku zwrotu takiego dokumentu. Obowiązek ten ma charakter obligacyjny i mocodawca może dochodzić w drodze powództwa zwrotu dokumentu pełnomocnictwa (M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 245). Z drugiej jednakże strony pełnomocnik ma prawo żądać od mocodawcy poświadczonego odpisu tego dokumentu, na którym zaznaczone powinno zostać wygaśnięcie umocowania. Umożliwi mu to udowodnienie, że był uprawniony do działania w imieniu mocodawcy oraz wykazanie zakresu umocowania. Również w tym przypadku pełnomocnik może żądać w drodze powództwa wykonania obowiązku wydania odpisu przez mocodawcę.

Art. 103.

 

1. Z zawarciem umowy przez osobę działającą jako pełnomocnik, która nie ma umocowania, mamy do czynienia wówczas, gdy pełnomocnictwo w ogóle nie zostało udzielone, jak również wówczas, gdy zostało udzielone, ale jest nieważne. Natomiast przekroczenie zakresu umocowania ma miejsce wówczas, gdy osoba dokonująca czynności prawnej w imieniu mocodawcy, jest wprawdzie jego pełnomocnikiem, jednakże dokonuje czynności niemieszczącej się w zakresie umocowania. Wydaje się przy tym, że przekroczenie zakresu umocowania odnosi się do takich sytuacji, gdy dla danej czynności wystarczające jest pełnomocnictwo tego rodzaju, jakie posiada pełnomocnik, jednakże nie jest ona nim objęta. Ma to miejsce przede wszystkim w przypadkach ograniczenia pełnomocnictwa pod względem podmiotowym (zawężenie kręgu kontrahentów) czy przedmiotowym (zawężenie zakresu czynności) (por. M. Piekarski (w:) Komentarz, t. I, 1972, s. 245-246). Natomiast jeżeli udzielono pełnomocnictwa ogólnego, a pełnomocnik dokonuje czynności przekraczającej zwykły zarząd, a więc wymagającej dodatkowego pełnomocnictwa, dochodzi do działania bez umocowania. Podobnie, gdy do dokonania czynności prawnej wymagane jest pełnomocnictwo szczególne, a pełnomocnik legitymuje się pełnomocnictwem rodzajowym, działa bez umocowania. Przepis art. 103 § 1 k.c. nie obejmuje natomiast takich przypadków, gdy pełnomocnictwo zostało udzielone, a następnie wygasło. Do czynności dokonywanych przez byłego pełnomocnika w imieniu byłego mocodawcy ma bowiem zastosowanie art. 105 k.c. (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 418).

2. Osoba niemająca umocowania lub przekraczająca zakres umocowania określana jest jako rzekomy (fałszywy) pełnomocnik ( falsus procurator). W świetle art. 103 § 1 k.c. bez znaczenia jest okoliczność, czy osoba taka jest w dobrej, czy w złej wierze, a więc czy wie o tym, że działa bez umocowania bądź z przekroczeniem zakresu pełnomocnictwa.

3. Skutki działania fałszywego pełnomocnika należy odróżnić od skutków działania fałszywego organu osoby prawnej. Pojęcie to oznacza osobę, która dokonuje czynności prawnej jako organ, nie będąc organem bądź przekraczając zakres umocowania (art. 39 k.c.). Najistotniejsza różnica wyraża się w tym, że w przypadku działania organu, jego czynność jest czynnością samej osoby prawnej, w związku z tym brak jest możliwości potwierdzenia czynności dokonanej przez fałszywy organ.

Szczególny charakter w tym aspekcie ma dokonanie przez organ uprawniony do reprezentacji osoby prawnej czynności prawnej wymagającej z mocy ustawy zgody bądź uchwały innego organu. W szczególności takie ograniczenia odnoszą się do określonych czynności dokonywanych przez zarząd spółki kapitałowej bądź spółdzielni, dla których ustawa wymaga uchwały wspólników bądź walnego zgromadzenia (np. art. 228 pkt 3, art. 393 pkt 3 k.s.h., art. 38 § 1 pkt 5 i 6 pr.spółdz.). W tych przypadkach pojawia się pytanie o skutki takiej czynności prawnej dokonanej bez wymaganej uchwały. W odniesieniu do spółek kapitałowych zagadnienie to reguluje art. 17 § 1 i 2 k.s.h. przewidujący nieważność takiej czynności, z możliwością jednak jej potwierdzenia w ciągu dwóch miesięcy od dnia złożenia oświadczenia przez spółkę. Przepis ten należy traktować jako szczególny wobec art. 39 k.c. W przypadku innych osób prawnych, w odniesieniu do których brak jest takiej szczególnej regulacji, opowiedzieć się należy przeciwko stosowaniu w drodze analogii art. 103 k.c. i możliwości potwierdzenia czynności prawnej. Pewnym rozwiązaniem może być zastosowanie w drodze analogiae iuris rozwiązania przewidzianego w art. 17 § 1 i 2 k.s.h. (por. uchw. SN z dnia 14 września 2007 r., III CZP 31/07, OSNC 2008 nr 2, poz. 14, zgodnie z którą "do umowy zawartej przez zarząd spółdzielni bez wymaganej do jej ważności uchwały walnego zgromadzenia lub rady nadzorczej ma zastosowanie w drodze analogii art. 103 § 1 i 2 k.c." oraz rozważania sądu w uzasadnieniu uchwały). Por. uwagi do art. 39.

4. Przepis art. 103 § 1 k.c. nie odnosi się również do działania rzekomego przedstawiciela ustawowego. Jeżeli czynności prawnej dokona osoba niebędąca przedstawicielem ustawowym bądź mająca ten status, lecz z przekroczeniem zakresu umocowania, nie ma w zasadzie możliwości potwierdzenia takiej czynności. W związku z tym taką czynność prawną należy uznać za nieważną. Ewentualne inne skutki mogą wynikać z przepisów szczególnych mających zastosowanie do danego rodzaju przedstawiecielstwa ustawowego.

5. Umowa zawarta przez rzekomego pełnomocnika jest czynnością prawną niezupełną (negotium claudicans), wobec której zachodzi stan bezskuteczności zawieszonej. Ważność czynności zależy wówczas od jej potwierdzenia przez osobę, w imieniu której została zawarta (A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne, 2000, s. 339). Druga strona tej umowy pozostaje natomiast w stanie swoistego związania do czasu potwierdzenia, odmowy potwierdzenia, czy upływu wyznaczonego przez nią terminu do potwierdzenia umowy.

6. Stan bezskuteczności zawieszonej trwa do czasu potwierdzenia umowy przez rzekomego mocodawcę, ewentualnie do czasu bezskutecznego upływu terminu do dokonania takiego potwierdzenia. Uprawnienie rzekomego mocodawcy do potwierdzenia czynności prawnej ma charakter uprawnienia kształtującego (por. B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 763), skoro polega na tym, że rzekomy mocodawca w drodze jednostronnego oświadczenia woli może spowodować, iż umowa będzie ważna bądź nieważna. Potwierdzenie umowy zawartej przez rzekomego pełnomocnika jest również w doktrynie ujmowane jako następcze udzielenie pełnomocnictwa (J. Fabian, Pełnomocnictwo..., op. cit., s. 58; M. Piekarski (w:) Komentarz, t. I, 1972, s. 247; pogląd ten krytykują B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 764; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 361). Jednakże potwierdzenie odnosi się bezpośrednio do czynności prawnej dokonanej przez fałszywego pełnomocnika, a nie do jego umocowania. Jedynie pośrednio osoba reprezentowana, akceptując czynność prawną, akceptuje jednocześnie działanie takiego pełnomocnika.

7. Potwierdzenie następuje w drodze oświadczenia woli osoby reprezentowanej. Może ono zostać wyrażone zarówno w sposób wyraźny, jak i dorozumiany (art. 60 k.c.). Dorozumiane potwierdzenie może się wyrażać w przystąpieniu przez rzekomego mocodawcę do wykonania umowy, o ile wiedział on o jej zawarciu w jego imieniu przez rzekomego pełnomocnika (por. B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 764; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 420). Wyraźne oświadczenie woli potwierdzające umowę może zostać złożone w dowolnej formie, chyba że dla ważności danej umowy wymagana jest forma szczególna. W tym przypadku jej potwierdzenie powinno zostać dokonane w takiej samej formie (art. 63 § 2 k.c.).

8. Skutkiem prawnym potwierdzenia jest to, że ustaje stan bezskuteczności zawieszonej. Umowa staje się ważna i skuteczna z mocą wsteczną - od chwili jej zawarcia ( ex tunc) (art. 63 § 1 k.c.). Por. uwagi do art 63 k.c.

9. Również odmowa potwierdzenia umowy jako oświadczenie woli rzekomego mocodawcy może zostać wyrażona w dowolnej formie, w tym również w sposób dorozumiany (art. 60 k.c.). Skutkiem odmowy jest ustanie bezskuteczności zawieszonej, gdyż umowa staje się nieważna z mocą wsteczną - od chwili jej zawarcia (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 420; wyr. SN z dnia 7 listopada 1997 r., II CKN 431/97, OSNC 1998, nr 6, poz. 94; z kolei M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 362 przyjmuje skutek w postaci definitywnej bezskuteczności umowy).

10. W świetle art. 103 k.c. milczenia rzekomego mocodawcy nie można traktować jako potwierdzenia bądź też odmowy potwierdzenia umowy. Określony skutek prawny można mu przypisać, o ile strony tak się umówiły bądź przepis szczególny tak stanowi.

11. Przepisy art. 103 § 1 i 2 k.c. nie wyznaczają rzekomemu mocodawcy terminu do potwierdzenia czy odmowy potwierdzenia umowy. Natomiast druga strona - by uchylić stan niepewności - może wyznaczyć termin do potwierdzenia umowy przez osobę, w imieniu której została ona zawarta. Termin ten zależy w zasadzie od woli drugiej strony, jednakże przepis art. 103 § 2 k.c. wymaga, by był on odpowiedni. Oznacza to, że powinien to być taki termin, który jest potrzebny do tego, by rzekomy mocodawca w zwykłym toku czynności podjął decyzję, wyraził ją, przesłał do drugiej strony oraz by oświadczenie to dotarło do adresata. Ustalenie odpowiedniego terminu wymaga uwzględnienia okoliczności konkretnego przypadku. Termin ten powinien być oceniany obiektywnie, w związku z tym, jeżeli druga strona wyznaczyła termin krótszy, należy przyjąć, że skutki prawne upływu terminu nastąpią dopiero z upływem takiego terminu, jaki w danym przypadku należy obiektywnie uznać za odpowiedni (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 362; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2006, s. 420).

12. Bezskuteczny upływ wyznaczonego terminu powoduje, że czynność prawna staje się nieważna. Mimo tego, że analogiczny skutek wywołuje odmowa potwierdzenia, upływu terminu nie można utożsamiać z taką - wyrażoną milcząco - odmową (szerzej B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 765).

13. Przepisy art. 103 § 1 i 2 k.c. nie mają zastosowania w takim przypadku, gdy umowa zawarta przez rzekomego pełnomocnika była bezwzględnie nieważna (np. z powodu niedochowania formy wymaganej pod rygorem nieważności). Natomiast mają one zastosowanie niezależnie od dobrej bądź złej wiary zarówno rzekomego pełnomocnika, jak i drugiej strony umowy.

14. Odpowiedzialność rzekomego pełnomocnika wobec drugiej strony umowy w razie braku potwierdzenia reguluje art. 103 § 3 k.c. Brak potwierdzenia oznacza zarówno odmowę potwierdzenia, jak i bezskuteczny upływ terminu do potwierdzenia umowy. W świetle tego przepisu rzekomy pełnomocnik ma obowiązek w każdym przypadku zwrotu wszystkiego, co otrzymał od drugiej strony w wykonaniu umowy. Obowiązek ten powstaje niezależnie od tego, czy druga strona wiedziała, czy nie o braku umocowania do zawarcia umowy, a także niezależnie od dobrej bądź złej wiary rzekomego pełnomocnika. Zwrot świadczenia nie podlega przy tym przepisom o bezpodstawnym wzbogaceniu (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 421).

15. Drugim obowiązkiem rzekomego pełnomocnika jest obowiązek naprawienia szkody. Powstaje on jednak tylko wówczas, gdy druga strona zawarła umowę, nie wiedząc o braku umocowania lub przekroczeniu jego zakresu. Ponadto odpowiedzialność odszkodowawcza rzekomego pełnomocnika ograniczona jest do ujemnego interesu umowy. Zobowiązany jest on do naprawienia szkody poniesionej przez drugą stronę przez samo zawarcie nieważnej umowy. Szkoda obejmuje więc przede wszystkim koszty poniesione przez nią w celu zawarcia umowy. Tak ukształtowany obowiązek naprawienia szkody powstaje niezależnie od tego, czy fałszywy pełnomocnik działał w dobrej, czy złej wierze (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 421, autor postuluje zaostrzenie odpowiedzialności rzekomego pełnomocnika, który wiedział o braku umocowania lub przekroczeniu jego zakresu i obciążenie go odpowiedzialnością odszkodowawczą w zakresie pozytywnego interesu umownego).

16. W doktrynie wskazuje się na stosowanie w drodze analogii art. 103 § 3 k.c. do odpowiedzialności przedstawiciela ustawowego wobec drugiej strony umowy, którą zawarł, nie będąc umocowanym lub z przekroczeniem zakresu umocowania (B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 768).

17. Odpowiedzialność fałszywego organu wobec drugiej strony umowy reguluje art. 39 k.c.

18. Szczególne zasady odpowiedzialności za dokonanie czynności prawnej bez umocowania lub z przekroczeniem jego zakresu przez komandytariusza w imieniu spółki komandytowej oraz przez akcjonariusza w imieniu spółki komandytowo-akcyjnej regulują odpowiednio art. 118 § 2 oraz art. 138 § 2 k.s.h. Sankcją jest w tych przypadkach ponoszenie odpowiedzialności z tej czynności wobec osób trzecich bez ograniczenia.

19. Przepisem szczególnym wobec art. 103 k.c. jest art. 7603 k.c. dotyczący umowy agencyjnej, który przewiduje milczące potwierdzenie umowy. Jeżeli agent zawarł umowę bez umocowania lub przekraczając jego zakres, umowę uważa się za potwierdzoną, jeżeli dający zlecenie nie oświadczy klientowi, że umowy nie potwierdza niezwłocznie po otrzymaniu wiadomości o zawarciu umowy.

20. Wydaje się, że odpowiedzialność rzekomego pełnomocnika wobec osoby reprezentowanej należy oceniać, w pierwszej kolejności biorąc pod uwagę treść łączącego ich stosunku prawnego. W drugiej kolejności zastosowanie znajdą przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia (negotiorum gestio - art. 752 i n. k.c.), ewentualnie w braku stosunku prawnego między tymi podmiotami i braku podstaw do stosowania przepisów o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia - odpowiedzialność tę należy oceniać według przepisów o odpowiedzialności deliktowej (art. 415 i n. k.c.) (por. M. Piekarski (w:) Komentarz, t. I, 1972, s. 248 przyjmuje odpowiedzialność deliktową, jeżeli nie istnieje między nimi stosunek prawny, a w razie jego istnienia i przekroczenia zakresu umocowania - odpowiedzialność kontraktową, natomiast S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 421 przyjmuje stosowanie przepisów o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia, ewentualnie o odpowiedzialności deliktowej).

Art. 104.

 

1. Jednostronna czynność prawna dokonana w cudzym imieniu przez fałszywego pełnomocnika jest bezwzględnie nieważna. Sankcja bezwzględnej nieważności dotyczy bezwarunkowo takiej jednostronnej czynności prawnej, która wyraża się w złożeniu oświadczenia woli, nieskierowanego do określonego adresata. Nie ma przy tym znaczenia dobra bądź zła wiara osoby działającej bez umocowania. Ponadto bezwzględnie nieważna bez możliwości konwalidowania jest jednostronna czynność prawna, polegająca na złożeniu oświadczenia woli konkretnemu adresatowi, jeżeli ten nie zgodził się na działanie bez umocowania (por. uchw. SN z dnia 27 lipca 1989 r., III CZP 69/89, Biul. SN 1989, nr 7, s. 8-9). Konsekwencje takiego zachowania w stosunku pomiędzy rzekomym pełnomocnikiem a osobą reprezentowaną należy oceniać przez pryzmat istniejącego między nimi ewentualnie stosunku prawnego, przepisów o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia (art. 752 i n. k.c.) oraz - w braku podstaw do ich stosowania - przepisów o odpowiedzialności deliktowej (art. 415 i n. k.c.).

2. Przepis art. 104 zd. 2 k.c. w jednym przypadku statuuje wyjątek od zasady bezwarunkowej bezwzględnej nieważności jednostronnej czynności prawnej dokonanej przez fałszywego pełnomocnika. Dotyczy on przypadku, gdy oświadczenie woli zostało złożone bez umocowania bądź z przekroczeniem jego zakresu konkretnemu adresatowi, który wyraził zgodę na działanie bez umocowania. W świetle tego przepisu nie ma znaczenia dobra bądź zła wiara rzekomego pełnomocnika, a więc w zasadzie nie ma znaczenia, czy wiedział on o braku umocowania. Istotne znaczenie ma natomiast świadomość braku umocowania po stronie adresata oświadczenia woli. Nie ma natomiast znaczenia, kiedy osoba ta o tym fakcie się dowiedziała - przed, w trakcie czy po złożeniu oświadczenia woli przez rzekomego pełnomocnika.

3. W przepisie art. 104 zd. 2 k.c. mowa jest tylko o zgodzie na działanie bez umocowania, brak natomiast wzmianki o zgodzie na działanie z przekroczeniem zakresu umocowania. Wydaje się jednakże na zasadzie wnioskowania a maiori ad minus , że skoro adresat może się zgodzić na działanie w ogóle bez umocowania, to tym bardziej może wyrazić zgodę na działanie z przekroczeniem jego zakresu (odmiennie zdaje się twierdzić S. Rudnicki (tenże (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 422). Nie wydaje się przy tym, by pojęcie "brak umocowania" obejmowało oba wskazane przypadki, skoro w zdaniu pierwszym tego artykułu ustawodawca wyraźnie rozróżnia działanie bez umocowania od działania z przekroczeniem jego zakresu (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 364).

4. Zgoda adresata oświadczenia woli może zostać wyrażona w dowolnej formie, wyraźnie bądź w sposób dorozumiany, gdyż znajdzie do niej zastosowanie art. 60 k.c. Ponieważ nie jest to zgoda na dokonanie czynności prawnej, ale na działanie bez umocowania, jej wyrażenie nie powoduje jeszcze dojścia czynności prawnej do skutku i nie ma do niej zastosowania art. 63 § 2 k.c. Przepis art. 104 k.c. nie wyznacza też terminu do wyrażenia zgody przez adresata, więc należy przyjąć, że może ona zostać oświadczona przed, w trakcie, jak i po złożeniu oświadczenia woli przez rzekomego pełnomocnika.

5. Wyrażenie przez adresata zgody na działanie bez umocowania bądź z przekroczeniem jego zakresu powoduje, że odpowiednie zastosowanie znajdą przepisy o zawarciu umowy bez umocowania, czyli art. 103 k.c. Oznacza to, że ważność jednostronnej czynności prawnej zależy od potwierdzenia jej przez rzekomego mocodawcę. Adresat może wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin. Staje się wolny, a czynność prawna staje się bezwzględnie nieważna od momentu jej dokonania w razie odmowy potwierdzenia oraz w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu. Natomiast potwierdzenie czynności przez rzekomego mocodawcę powoduje, że jest ona ważna od momentu jej dokonania. Do odpowiedzialności rzekomego pełnomocnika wobec adresata stosuje się odpowiednio art. 103 § 3 k.c.

6. Przepis art. 104 k.c. nie ma zastosowania do działania przedstawiciela ustawowego, który dokonał jednostronnej czynności prawnej bez umocowania bądź przekraczając jego zakres, gdyż jednostronna czynność prawna takiego fałszywego przedstawiciela ustawowego jest bezwzględnie nieważna. Przepis ten nie ma również zastosowania do dokonania takiej czynności przez fałszywy organ osoby prawnej. Jednostronną czynność prawną dokonaną przez fałszywy organ należy zawsze uznać za nieważną, skoro skutek taki przewiduje dla umów art. 39 k.c. (argumentum a minori ad maius). Ponadto zastosowanie art. 104 zd. 2 k.c. oznacza odesłanie do odpowiedniego stosowania art. 103 k.c., a więc trybu potwierdzenia przez rzekomego mocodawcę, co jest niemożliwe w przypadku osób prawnych w świetle teorii organów. Odmienne uregulowania mogą wynikać z przepisów szczególnych (np. art. 17 k.s.h.).

7. Od działania pełnomocnika bez umocowania odróżnić należy przypadki nadużycia umocowania. Wyraża się ono w tym, że pełnomocnik działa w granicach umocowania, jednakże jego działanie jest sprzeczne z interesami mocodawcy, a przy tym pełnomocnik dokonuje czynności prawnej wbrew woli mocodawcy (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2004, s. 371). Z uwagi na to, że pełnomocnik działa w granicach umocowania, a jednocześnie obowiązuje zasada niezależności umocowania od treści stosunku podstawowego, czynność taka będzie ważna i skuteczna. Jej sprzeczność z interesami mocodawcy i jego wolą należy oceniać przez pryzmat łączącego go z pełnomocnikiem stosunku podstawowego. Ewentualne naruszenie umowy kreującej ten stosunek spowoduje odpowiedzialność pełnomocnika ex contractu (B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 757).

8. Zasada niezależności umocowania od stosunku podstawowego chroni przede wszystkim zaufanie osoby trzeciej dokonującej czynności prawnej z pełnomocnikiem. Pojawia się w związku z tym pytanie o skutki nadużycia pełnomocnictwa w sytuacjach, gdy osoba trzecia wie o nadużyciu. Doktryna jest raczej zgodna w zakresie oceny zmowy pełnomocnika z osobą trzecią (koluzji). W takim przypadku brak jest podstaw do ochrony interesów osoby trzeciej, choć w zróżnicowany sposób oceniane są skutki czynności prawnej dokonanej przez pełnomocnika i osobę trzecią w warunkach zmowy (por. B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego , t. I, 1985, s. 757, przyjmujący nieważność ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 372 wskazuje - w zależności od okoliczności - na odpowiedzialność deliktową, nieważność ze względu na sprzeczność z ustawą bądź zasadami współżycia społecznego, nadużycie prawa podmiotowego). Ponieważ nadużycie umocowania jest konstrukcją opierającą się na przesłankach stricte subiektywnych, jak wola mocodawcy, straty po jego stronie, czy też sprzeczność z jego interesem, wydaje się, że należałoby w tym przypadku pozostawić rozstrzygnięcie właśnie woli mocodawcy. W związku z tym można zaproponować stosowanie art. 103 k.c., co oznacza, że o ważności czynności rozstrzygnie jej potwierdzenie przez mocodawcę.

9. Natomiast w sytuacji, gdy pełnomocnik nadużywa umocowania, ale brak jest zmowy między nim a osobą trzecią, nawet, gdy osoba ta wie o nadużyciu, nie wydaje się uzasadnione podważanie ważności i skuteczności czynności prawnej (M. Pazdan (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 517; odmiennie B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego , t. I, 1985, s. 758-759, który przyjmuje w takim przypadku konstrukcję działania bez umocowania). W pełni uzasadnione są negatywne konsekwencje działania osoby trzeciej w sytuacji, gdy ocena uzależniona jest od jej wiedzy o obiektywnych faktach. W przypadku nadużycia pełnomocnictwa wchodzi w grę "wiedza" o elementach subiektywnych i ocena skutków czynności prawnej dla mocodawcy. Osoba trzecia działa w zaufaniu do znanego jej zakresu umocowania pełnomocnika, czyli zgodnie ze znanym jej faktem udzielenia pełnomocnictwa o określonym zakresie. Natomiast co do woli mocodawcy oraz zgodności czy sprzeczności czynności prawnej z jego interesami trudno nawet mówić o wiedzy osoby trzeciej. Jest to raczej jej przekonanie czy ocena. W związku z tym uzależnienie skuteczności czynności prawnej od takiej "wiedzy" osoby trzeciej wprowadza dla niej zbyt duże niebezpieczeństwo dokonywania czynności prawnej z pełnomocnikiem i wymaga znajomości stosunków, których nie ma obowiązku znać.

Art. 105.

 

1. Przepis art. 105 k.c. znajduje zastosowanie wówczas, gdy pełnomocnictwo istniało, czyli zostało udzielone i było ważne, jednakże następnie pierwotne umocowanie wygasło i w konsekwencji aktualnie pełnomocnik działa bez umocowania w tym zakresie. Przepis ten reguluje więc szczególny przypadek fałszywego pełnomocnika, który wprawdzie dokonuje czynności prawnej bez umocowania bądź z przekroczeniem zakresu umocowania, jednakże w okresie poprzedzającym dokonanie tej czynności był umocowany i czynność ta mieściła się w granicach tego umocowania. W zakresie uregulowanym w art. 105 k.c. nie stosuje się więc art. 103 k.c., dotyczącego działania przez rzekomego pełnomocnika bez umocowania lub z przekroczeniem jego granic, jednakże bez uprzedniego istnienia umocowania, które pierwotnie obejmowało dokonanie danej czynności prawnej.

2. W świetle art. 105 k.c. nie ma znaczenia przyczyna wygaśnięcia pełnomocnictwa. Dotyczy on wszelkich przypadków jego wygaśnięcia, a więc na podstawie oświadczenia woli mocodawcy (odwołanie) czy pełnomocnika (zrzeczenie się), a także z mocy prawa (np. śmierć pełnomocnika, śmierć mocodawcy, wygaśnięcie stosunku prawnego, którego treść obejmowała udzielenie pełnomocnictwa). Przepis odnosi się przy tym wyraźnie do wygaśnięcia pełnomocnictwa, co rodzi pytanie o jego zastosowanie w przypadkach ograniczenia pełnomocnictwa, a więc wówczas, gdy wygaśnięcie odnosi się nie do całego pełnomocnictwa, ale części umocowania. Wydaje się, że biorąc pod uwagę ratio legis tego przepisu, a więc potrzebę ochrony interesów osób trzecich działających w zaufaniu do działania pełnomocnika w granicach udzielonego mu pełnomocnictwa, należy opowiedzieć się za jego stosowaniem również w przypadku, gdy pełnomocnictwo wygasło tylko częściowo (tak M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 249; odmiennie M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 365; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 423). Osoby te działają w przekonaniu, że pełnomocnik jest nadal umocowany w dotychczasowych granicach. Nie wydaje się więc uzasadnione sięganie w przypadku ograniczenia pełnomocnictwa do art. 103 i 104 k.c. Ich zastosowanie należy odnosić do pozostałych sytuacji, a więc gdy brak jest "pierwotnego umocowania" i działania osób trzecich w zaufaniu do niego. Wreszcie przepis art. 105 k.c. ma zastosowanie do konkretnej czynności prawnej, w związku z tym uzasadniona wydaje się ocena istnienia uprzednio po stronie pełnomocnika umocowania do dokonania tej właśnie czynności. Z tego punktu widzenia ważne w świetle art. 105 k.c. jest to, że pełnomocnik był pierwotnie umocowany do jej dokonania, a następnie wygasło umocowanie do takiej czynności (bez względu na to, czy w pozostałej części pełnomocnictwo również wygasło, czy zostało utrzymane w mocy).

3. Kolejną przesłanką zastosowania art. 105 k.c. jest dokonanie czynności prawnej przez byłego pełnomocnika w imieniu byłego mocodawcy. Prima facie przepisem tym wydają się być objęte wszelkie przypadki dokonania czynności prawnej. Dotyczy on więc zarówno zawarcia umowy, jak i dokonania jednostronnej czynności prawnej w imieniu byłego mocodawcy. Ponieważ jednakże mowa jest o drugiej stronie czynności prawnej, zastosowanie art. 105 k.c. należy ograniczyć do umów oraz do jednostronnych czynności prawnych, w których oświadczenie woli składane jest konkretnemu adresatowi. Natomiast nie ma on zastosowania do składania oświadczeń woli, które nie mają określonego adresata.

4. Przepis art. 105 k.c. obejmuje przypadki, gdy były pełnomocnik działa w granicach pierwotnego umocowania. Dotyczy więc dokonania czynności prawnej w imieniu byłego mocodawcy, która mieści się w zakresie wygasłego pełnomocnictwa, a więc zarówno objętej umocowaniem, które wygasło całkowicie, jak i objętej umocowaniem w pierwotnym kształcie, które uległo ograniczeniu i obecnie - pomimo dalszego istnienia pełnomocnictwa - dana czynność nie jest objęta umocowaniem.

5. Potrzeba ochrony interesów osób trzecich, które dokonują czynności z pełnomocnikiem, działając w zaufaniu do czynności dokonywanych przez niego w granicach umocowania, powoduje konieczność utrzymania w mocy takiej czynności. Stąd przepis art. 105 k.c. stanowi, iż czynność prawna dokonana w granicach pierwotnego umocowania jest ważna, bez potrzeby dokonywania jakichkolwiek czynności. Również z tego względu bardziej uzasadnione wydaje się traktowanie na równi wszystkich czynności dokonanych przez byłego pełnomocnika w granicach pierwotnego umocowania, niezależnie od tego, czy wygasło ono całkowicie, czy częściowo. Gdyby ograniczyć te skutki tylko do przypadków całkowitego wygaśnięcia pełnomocnictwa, ochrona osób działających w zaufaniu do pierwotnego umocowania w razie jego ograniczenia byłaby słabsza, gdyż podlegałaby art. 103 i 104 k.c., pomimo tego że nie ma żadnej różnicy w statusie osoby trzeciej, która działa w zaufaniu do pierwotnego, znanego jej zakresu umocowania, bez względu na to, czy następnie wygasło całkowicie, czy częściowo.

6. Ważność czynności prawnej, o których mowa w art. 105 k.c., uzależniona jest od wiedzy rzeczywistej lub wymaganej od osoby trzeciej, będącej drugą stroną czynności byłego pełnomocnika. Czynność jest bowiem ważna, jeżeli osoba taka nie wiedziała i nie mogła się z łatwością dowiedzieć o wygaśnięciu pierwotnego umocowania. Natomiast w przypadkach, gdy druga strona (druga strona umowy, adresat oświadczenia woli) wiedziała lub z łatwością mogła się dowiedzieć o wygaśnięciu umocowania, dochodzi do działania bez umocowania lub z przekroczeniem jego zakresu, co uzasadnia zastosowanie art. 103 i 104 k.c. (odmiennie S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 429, który przyjmuje, że czynność prawna jest wówczas bezwzględnie nieważna). Ze względu na domniemanie dobrej wiary, ciężar udowodnienia, że druga strona wiedziała lub z łatwością mogła się dowiedzieć o wygaśnięciu umocowania, spoczywa na tym, kto się na tę okoliczność powołuje (art. 6 k.c.) (M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 249; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 365; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 423). Bez znaczenia natomiast pozostaje okoliczność, czy były pełnomocnik wiedział o wygaśnięciu pierwotnego umocowania, jak również czy z łatwością mógł się dowiedzieć.

7. Zastosowanie art. 105 k.c. nie jest ograniczone czasowo. Nie ma więc znaczenia, jaki czas upłynął od momentu wygaśnięcia pierwotnego umocowania do dokonania ocenianej czynności prawnej przez byłego pełnomocnika. Okoliczność ta jednak może być brana pod uwagę przy ocenie łatwości dowiedzenia się przez drugą stronę o wygaśnięciu umocowania.

8. Przepis art. 105 k.c. znajduje zastosowanie wyłącznie do działania pełnomocnika. Brak jest natomiast podstaw do stosowania go w odniesieniu do dokonania czynności prawnej przez przedstawiciela ustawowego po wygaśnięciu umocowania, a tym bardziej do czynności byłego organu osoby prawnej.

Art. 106.

 

1. Pełnomocnik główny może ustanowić dla mocodawcy dalszych pełnomocników (substytutów) tylko wówczas, gdy jest do tego umocowany. Umocowanie takie może wynikać wyłącznie z treści pełnomocnictwa lub z treści stosunku prawnego stanowiącego podstawę pełnomocnictwa (stosunku podstawowego), np. z umowy zlecenia, umowy agencyjnej, ewentualnie przepisu ustawy, który wprost przyznaje pełnomocnikowi takie uprawnienie. Przy ustalaniu, czy umocowanie do ustanowienia substytutów zostało przyznane, należy dokonać interpretacji oświadczenia woli o udzieleniu pełnomocnictwa zgodnie z art. 65 § 1 k.c., zaś umowy będącej źródłem stosunku podstawowego - przy uwzględnieniu również art. 65 § 2 k.c.

2. Dopuszczalność ustanowienia substytutów nie jest ograniczona do pełnomocnictw, którym towarzyszy istnienie stosunku podstawowego. Umocowanie do ustanowienia dalszych pełnomocników może również zostać zawarte w pełnomocnictwie, z którego udzieleniem nie jest związane istnienie stosunku podstawowego.

3. Udzielenie przez pełnomocnika dalszego pełnomocnictwa innej osobie jest jednostronną czynnością prawną dokonaną w imieniu mocodawcy i z bezpośrednim skutkiem prawnym dla niego. Powoduje ona powstanie stosunku prawnego pełnomocnictwa między mocodawcą a substytutem. Substytut jest więc umocowany do dokonywania czynności prawnych w imieniu mocodawcy i z bezpośrednim skutkiem prawnym dla niego (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 366). Ustanowienie substytuta pozostaje bez wpływu na zakres umocowania pełnomocnika głównego.

4. Wydaje się, że nie jest dopuszczalne udzielenie przez pełnomocnika umocowania innej osobie do wykonywania jego uprawnień jako pełnomocnika. Pełnomocnik działając na podstawie umocowania, nie wywołuje skutków w swojej sferze prawnej, ale w sferze prawnej mocodawcy. Wprawdzie składa własne oświadczenie woli, lecz w cudzym imieniu. Stąd nie może się posłużyć pełnomocnikiem, który miałby złożyć oświadczenie woli w jego imieniu jako pełnomocnika. Prowadziłoby to w istocie do obejścia przepisów o substytucji.

5. Wprawdzie przepis art. 106 k.c. stanowi o ustanowieniu dalszych pełnomocników, lecz tym bardziej pełnomocnik główny może ustanowić tylko jednego substytuta.

6. Dopuszczalność ustanowienia dalszych pełnomocników nie jest uzależniona od rodzaju pełnomocnictwa przysługującego pełnomocnikowi głównemu. Substytutów może ustanowić pełnomocnik, któremu udzielono zarówno pełnomocnictwa ogólnego, jak i rodzajowego czy szczególnego. Jednakże może on ustanowić substytuta tylko w takim zakresie, w jakim przysługuje mu umocowanie. Umocowanie substytuta może przy tym być identyczne, jak pełnomocnika głównego, albo od niego węższe. Natomiast nie może wykraczać poza zakres umocowania pełnomocnika głównego (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 423).

7. W sytuacji gdy osoba ustanawiająca dalszych pełnomocników w ogóle nie ma umocowania bądź przekracza jego zakres, do udzielenia pełnomocnictwa substytucyjnego ma zastosowanie art. 104 k.c., czyli pełnomocnictwo substytucyjne jest nieważne, chyba że zachodzą okoliczności przewidziane w zdaniu drugim tego artykułu. Taki sam skutek wywołuje udzielenie pełnomocnictwa substytucyjnego przez pełnomocnika głównego, któremu nie przysługuje umocowanie do ustanawiania dalszych pełnomocników.

8. Do udzielenia pełnomocnictwa substytucyjnego przez pełnomocnika głównego, który był do tego umocowany, ale jego pełnomocnictwo wygasło, czy to w całości, czy w zakresie uprawnienia do ustanawiania substytutów, stosuje się art. 105 k.c.

9. Substytut jest pełnomocnikiem mocodawcy, więc mają do niego zastosowanie wszystkie przepisy dotyczące pełnomocnictwa. W związku z tym może on również ustanowić dla mocodawcy dalszych pełnomocników, o ile spełnione są przesłanki z art. 106 k.c.

10. Ograniczenia co do ustanawiania dalszych pełnomocników dotyczą prokury. Prokurent bowiem może jedynie ustanowić pełnomocnika do określonego rodzaju czynności bądź do poszczególnej czynności (art. 1096 zd. 2 k.c.).

11. Brak jest natomiast przepisu odnoszącego się do zagadnienia przenoszalności pełnomocnictwa, czy inaczej przeniesienia przez pełnomocnika na inną osobę uprawnień do działania w imieniu mocodawcy i z bezpośrednim skutkiem dla niego. W odniesieniu do prokury zakaz jej przeniesienia wynika wprost z art. 1096 zd. 1 k.c. Pomimo braku stosownej regulacji przyjąć należy, że pełnomocnik, co do zasady, nie może przenieść na inną osobę swoich uprawnień wynikających z udzielenia mu umocowania. Przemawia za tym przede wszystkim istota pełnomocnictwa jako stosunku prawnego opartego na zaufaniu między mocodawcą a pełnomocnikiem. Z tego też względu pełnomocnictwo jest stosunkiem prawnym ściśle związanym z osobami mocodawcy i pełnomocnika i wygasa ze śmiercią któregokolwiek z nich (z wyjątkiem przewidzianym w art. 101 § 2 k.c.). Ponadto przepis art. 106 k.c. ogranicza możliwość udzielenia dalszego pełnomocnictwa tylko do przypadków istnienia wyraźnego umocowania do dokonania takiej czynności. Przeniesienie pełnomocnictwa jest czynnością dalej idącą niż udzielenie dalszego pełnomocnictwa, gdyż powoduje, że dotychczasowy pełnomocnik traci ten status, a w jego miejsce wstępuje nowy pełnomocnik. Skoro więc pełnomocnik, co do zasady, nie może ustanowić dalszych pełnomocników (ale może być do tego umocowany), tym bardziej nie może przenieść pełnomocnictwa. Jednakże pojawia się wówczas pytanie o dopuszczalność umocowania pełnomocnika do przeniesienia pełnomocnictwa. Wydaje się, że można dopuścić umocowanie pełnomocnika do przeniesienia pełnomocnictwa na inną osobę czy to w jego treści, czy też w treści umowy będącej podstawą stosunku podstawowego.

Art. 107.

 

1. Mocodawca może ustanowić kilku pełnomocników, zarówno o takim samym, jak i różnym zakresie umocowania. Jeżeli natomiast zakresy umocowania poszczególnych pełnomocników tego samego mocodawcy są różne, jest oczywiste, że każdy z tych pełnomocników może działać samodzielnie. W związku z tym ustawodawca takiej sytuacji nie reguluje. Przepis art. 107 k.c. ma natomiast zastosowanie wówczas, gdy mocodawca ustanowił kilku pełnomocników z takim samym zakresem umocowania. Mogą bowiem pojawiać się wówczas wątpliwości co do zasad ich działania.

2. Zasadą jest, że jeżeli ustanowionych zostało kilku pełnomocników jednego mocodawcy z takim samym zakresem umocowania, każdy z nich jest uprawniony do samodzielnego działania. W takim przypadku jest tyle stosunków prawnych pełnomocnictwa, ilu jest pełnomocników, a każdy z nich może samodzielnie dokonywać czynności prawnych w imieniu mocodawcy w zakresie umocowania. Nie ma przy tym znaczenia, czy pełnomocnictwa takie zostały udzielone jedną czynnością prawną, czy też wobec każdego z pełnomocników mocodawca złożył oddzielnie oświadczenie woli.

3. Wyjątkiem od zasady samodzielności pełnomocników jest wymóg łącznego działania pełnomocników o takim samym zakresie umocowania (pełnomocnictwo łączne). Obowiązek łącznego działania może wynikać przede wszystkim z treści pełnomocnictwa, co ustala się, interpretując oświadczenie woli o jego udzieleniu zgodnie z art. 65 § 1 k.c., ewentualnie z przepisu ustawy (art. 54 § 1 zd. 2 pr. spółdz., zgodnie z którym gdy zarząd spółdzielni jest jednoosobowy, spółdzielnię mogą reprezentować również dwaj pełnomocnicy). W razie udzielenia pełnomocnictwa kilku osobom z takim samym zakresem umocowania i zastrzeżeniem obowiązku łącznego działania dochodzi do powstania jednego stosunku pełnomocnictwa pomiędzy mocodawcą a wszystkimi łącznie ustanowionymi pełnomocnikami. Również w tym przypadku udzielenie pełnomocnictwa może nastąpić w drodze jednego bądź większej liczby oświadczeń woli.

4. Obowiązek łącznego działania pełnomocników stanowi określenie sposobu wykonywania umocowania, natomiast nie można go postrzegać jako ograniczenie zakresu umocowania (odmiennie M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 250). Każdy z łącznych pełnomocników jest bowiem umocowany w pełnym zakresie, jednakże doznaje ograniczenia co do możliwości realizacji swego umocowania.

5. O sposobie wykonywania pełnomocnictwa łącznego decyduje mocodawca, który może określić, ilu pełnomocników (gdy jest ich więcej niż dwóch) powinno działać łącznie dla skutecznego jego reprezentowania. Może w szczególności wprowadzić wymóg współdziałania wszystkich pełnomocników albo wskazać, ilu spośród umocowanych łącznie pełnomocników musi ze sobą współdziałać. Ponadto możliwe jest wskazanie jednego pełnomocnika, z którym każdy z pozostałych musi współdziałać (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 424).

6. Konieczność współdziałania oznacza, że oświadczenia woli składane przez pełnomocników łącznych muszą być zgodne. Nie wynika z niego natomiast obowiązek wspólnego i jednoczesnego działania (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 367). Jednakże oświadczenie woli zostaje złożone w imieniu mocodawcy dopiero z momentem złożenia swojego oświadczenia przez ostatniego z pełnomocników, którzy mają obowiązek współdziałania. Jeżeli pełnomocnicy łączni składają swoje oświadczenia kolejno, powinny one zostać złożone w rozsądnych odstępach czasowych, przy uwzględnieniu okoliczności danego przypadku. Gdyby pełnomocnik łączny ociągał się ze złożeniem oświadczenia woli, druga strona może mu wyznaczyć stosowny termin do jego złożenia. Ewentualnie może wyznaczyć mocodawcy odpowiedni termin do potwierdzenia czynności, po bezskutecznym upływie którego staje się wolna (art. 103 § 2 k.c.) (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 367).

7. W razie dokonania przez pełnomocników łącznych czynności prawnej w imieniu mocodawcy z naruszeniem zasad reprezentacji łącznej, zastosowanie mają art. 103 i 104 k.s.h. Jeżeli bowiem oświadczenie woli złożył jeden pełnomocnik (czy też więcej pełnomocników, ale mniej niż jest to wymagane w danym przypadku), w istocie osoba działająca nie ma umocowania do działania w imieniu mocodawcy (odmiennie M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 367; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 425, który przyjmuje, że dochodzi wówczas do przekroczenia zakresu umocowania). Umocowanie przysługuje bowiem pełnomocnikom łącznie. Jeżeli więc pełnomocnik łączny złoży jednostronne oświadczenie woli w imieniu mocodawcy z naruszeniem zasad reprezentacji łącznej, oświadczenie takie jest w zasadzie nieważne (art. 104 k.c.). Natomiast w razie zawarcia umowy, jej ważność zależy od potwierdzenia przez mocodawcę (art. 103 k.c.).

8. Z przepisów szczególnych wynika niejednokrotnie obowiązek współdziałania członka zarządu z pełnomocnikiem. Taki rodzaj reprezentacji określany jest mianem mieszanej reprezentacji łącznej (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2005, s. 131 określa taką reprezentację jako "niewłaściwe przedstawicielstwo"; por. M. Prutis, Mieszana reprezentacja łączna w spółce z o.o., PPH 2003, nr 7), ze względu na to, że umocowania poszczególnych osób współdziałających wynikają z różnych źródeł (dla członka zarządu jest to ustawa, dla pełnomocnika - udzielone mu pełnomocnictwo). Przykładami takich regulacji są m.in. art. 54 § 1 pr. spółdz., art. 50 ust. 2 u.p.p.).

9. Zagadnienie prokury łącznej reguluje art. 109 4 k.c.

Art. 108.

 

1. Czynnością prawną "z samym sobą" w ścisłym znaczeniu jest czynność, w której jedną stroną jest mocodawca reprezentowany przez pełnomocnika, zaś drugą stroną osoba będąca tym właśnie pełnomocnikiem. Ponadto pojęciem czynności "z samym sobą" można w świetle art. 108 zd. 2 k.c. objąć czynność prawną, w której pełnomocnik reprezentuje obie jej strony. Ustawowy zakaz dotyczy w świetle art. 108 k.c. obu tych grup czynności.

2. Na równi z sytuacją, gdy czynność prawna dokonywana jest przez pełnomocnika reprezentującego mocodawcę i jednocześnie będącego drugą stroną czynności, należy traktować czynność, w której taką podwójną rolę odgrywa substytut, działający w imieniu mocodawcy oraz jako druga strona czynności. Zakazem objęte jest również wprost dokonanie czynności prawnej przez substytuta, który reprezentuje obie strony tej czynności prawnej.

3. Od zakazu wynikającego z art. 108 zd. 1 k.c. przepis ten wprowadza dwa wyjątki. Pierwszy z nich polega na tym, że dopuszczalność czynności "z samym sobą" może wynikać z treści pełnomocnictwa. Drugi natomiast wyraża się w tym, że ze względu na treść czynności prawnej wyłączona jest możliwość naruszenia interesów mocodawcy.

4. Dopuszczalność czynności prawnej "z samym sobą" powinna wynikać z treści pełnomocnictwa, a więc nie musi zostać wprost w nim wyrażona. Wystarczy, gdy na taką wolę mocodawcy wskazuje interpretacja jego oświadczenia woli o udzieleniu umocowania dokonana zgodnie z art. 65 § 1 k.c. Wola mocodawcy może więc zostać wyrażona w sposób wyraźny bądź dorozumiany. W takim przypadku nie ma znaczenia, czy dana czynność zagraża interesom mocodawcy, czy też nie.

5. Drugi wyjątek opiera się na ocenie treści czynności prawnej i jej wpływie na interes mocodawcy. Treść czynności prawnej powinna być taka, by wyłączona była możliwość naruszenia interesów mocodawcy. Ocenie podlegać powinna cała treść czynności prawnej, a więc nie tylko treść oświadczeń woli, ale również okoliczności ich złożenia, a także skutki prawne wywoływane przez czynność prawną, a wynikające z ustawy, zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów zgodnie z art. 56 k.c. (B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 770; M. Piekarski (w:) Komentarz, t. I, 1972, s. 252). Jednocześnie ze względu na tak ustaloną treść czynności prawnej, powinna być wyłączona możliwość naruszenia interesów mocodawcy. Oznacza to, że czynność prawna "z samym sobą" będzie dopuszczalna, o ile biorąc pod uwagę jej treść, nie spowoduje ona żadnych skutków dla interesów mocodawcy (będzie dla nich obojętna) bądź wpłynie pozytywnie na te interesy. Słusznie wskazuje się przy tym na konieczność szerokiego rozumienia pojęcia "interesy", bez zawężania go tylko do interesów prawnych (prawnie chronionych) (M. Piekarski (w:) Komentarz , 1972, t. I, s. 252). Gdyby więc czynność taka powodowała dla mocodawcy stratę czasu, niedogodności czysto faktyczne, czy też naruszałaby jego interesy ekonomiczne, należy uznać, że jest ona niedopuszczalna. Istotne znaczenie w takim przypadku ma ocena treści czynności prawnej przez aspekt interesów mocodawcy, nie zaś możliwość zaistnienia kolizji interesów mocodawcy i pełnomocnika. Nawet gdyby taka sprzeczność interesów miała miejsce, jednakże czynność nie zagrażałaby interesom mocodawcy, w świetle art. 108 k.c. byłoby możliwe jej dokonanie. Sytuacja taka ma jednak walor w zasadzie tylko teoretyczny, gdyż w istocie byłaby to czynność niezgodna z interesami pełnomocnika.

6. Należy przyjąć stosowanie art. 108 k.c. do czynności prawnej dokonanej z jednej strony przez pełnomocnika mocodawcy, z drugiej zaś przez osobę umocowaną przez tego pełnomocnika do działania w jego imieniu (B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego , t. I, 1985, s. 772). W takiej sytuacji bowiem pełnomocnik jest drugą stroną czynności prawnej z mocodawcą, choć jej osobiście nie dokonuje. Uzasadnione wydaje się również jego zastosowanie wówczas, gdy z jednej strony czynności prawnej dokonują pełnomocnicy łączni reprezentujący mocodawcę, z drugiej zaś jeden z tych pełnomocników w imieniu własnym.

7. Przepis art. 108 k.c. nie ma natomiast zastosowania do dokonywania czynności prawnych między pełnomocnikami tego samego mocodawcy, gdy jeden z nich występuje w imieniu mocodawcy, drugi zaś - we własnym imieniu. Z kolei w sytuacji, gdy czynności prawnej dokonuje z jednej strony pełnomocnik - we własnym imieniu, z drugiej zaś substytut ustanowiony przez pełnomocnika do działania w imieniu mocodawcy, można wskazać na pewne podobieństwo do przypadku przewidzianego w art. 108 k.c., co może uzasadniać stosowanie tego przepisu w drodze analogii.

8. Sankcją za naruszenie art. 108 k.c. powinna być w istocie nieważność czynności prawnej. Jednakże ze względu na potrzebę uwzględnienia przede wszystkim woli i interesów mocodawcy, w doktrynie przyjmuje się stosowanie w takiej sytuacji art. 103 k.c. Tym samym czynność prawna dokonana przez pełnomocnika z naruszeniem art. 108 k.c. jest dotknięta bezskutecznością zawieszoną i jej ważność zależy od potwierdzenia tej czynności przez mocodawcę (por. M. Piekarski (w:) Komentarz, 1972, t. I, s. 253; B. Gawlik (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 770-771).

9. W przypadku przedstawicieli ustawowych zagadnienie dopuszczalności dokonywania czynności prawnych "z samym sobą" nie zostało w sposób ogólny uregulowane. W odniesieniu do niektórych z nich zakaz dokonywania takich czynności wynika z przepisu szczególnego. Dotyczy to rodziców, opiekuna i kuratora, dla których zakazy takie wynikają odpowiednio z przepisów art. 98 § 2, art. 159 § 1 i art. 178 § 2 k.r.o. Natomiast w pozostałych przypadkach, gdy brak jest przepisu szczególnego, należy przyjąć zastosowanie w drodze analogii art. 108 k.c. Jednakże skutkiem naruszenia tego przepisu będzie w zasadzie nieważność czynności prawnej dokonanej przez przedstawiciela ustawowego "z samym sobą".

10. W odniesieniu do organów osób prawnych również pojawia się pytanie o dopuszczalność dokonywania czynności prawnych przez osobę fizyczną działającą z jednej strony jako organ, a z drugiej - w imieniu własnym. Wydaje się, że również w tym przypadku, jeżeli sytuacja taka nie została uregulowana przepisami szczególnymi, zastosowanie znajdzie w drodze analogii art. 108 k.c. Jednakże skutkiem działania organu z naruszeniem art. 108 k.c. będzie nieważność czynności z uwagi na to, że to organ tworzy i uzewnętrznia wolę osoby prawnej, a więc brak jest możliwości potwierdzenia czynności przez samą osobę prawną. Stąd art. 103 k.c. nie będzie miał w przedmiotowej sytuacji zastosowania (por. np. uchw. SN (7) z dnia 30 maja 1990 r., III CZP 8/90, OSNC 1990, nr 10-11, poz. 124).

11. Przykładami regulacji, obejmujących między innymi zakaz dokonywania czynności "z samym sobą", a więc czynności prawnych między osobą prawną reprezentowaną przez organ a członkiem tego organu, są w szczególności przepisy wprowadzające szczególne zasady reprezentacji osoby prawnej w czynnościach prawnych z członkami zarządu (np. art. 210 i 379 k.s.h., dotyczące spółek kapitałowych, art. 46 § 1 pkt 8 pr. spółdz., art. 55 u.d.u.). Problem czynności z "samym sobą" jest szczególnie istotny w odniesieniu do jednoosobowych spółek kapitałowych (szeroko na ten temat A. Kidyba, Zakaz dokonywania czynności prawnych z samym sobą a jednoosobowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, PiP 1991, z. 1), w których niejednokrotnie może powstać potrzeba zawarcia umowy z jedynym wspólnikiem (akcjonariuszem), a przy tym ten jedyny wspólnik (akcjonariusz) jest jednocześnie jedynym członkiem zarządu. W takim przypadku zachodzi typowy przypadek czynności prawnej dokonanej przez jedną osobę występującą w podwójnej roli. Dopuszczalność dokonywania takich czynności prawnych regulują przepisy art. 210 § 2 oraz art. 379 § 2 k.s.h. W sytuacji, gdy jedyny wspólnik (akcjonariusz) jest jednocześnie jedynym członkiem zarządu, czynność prawna między tym wspólnikiem (akcjonariuszem) a reprezentowaną przez niego spółką wymaga formy aktu notarialnego. Notariusz ma wówczas obowiązek zawiadomienia sądu rejestrowego o takiej czynności oraz przesłania wypisu aktu notarialnego. W pozostałych przypadkach dokonywania czynności między spółką a członkiem zarządu, a więc gdy spółka jest wieloosobowa lub zarząd składa się z większej liczby członków bądź też gdy spółka jest jednoosobowa, ale zarząd jest wieloosobowy, czy też nawet jednoosobowy, ale tworzy go inna osoba niż jedyny wspólnik (akcjonariusz), zastosowanie znajduje przepis art. 210 § 1 i art. 379 § 1 k.s.h. (por. A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, s. 863 i n. oraz powołaną tam literaturę).

12. Problem czynności prawnych między jednoosobową spółką kapitałową a jej jedynym wspólnikiem będącym członkiem zarządu okazał się szczególnie istotny w zakresie umów o pracę. Orzecznictwo Sądu Najwyższego neguje dopuszczalność takich umów w świetle przepisów prawa pracy, powołując się głównie na brak elementu podporządkowania w takim stosunku prawnym (por. uchw. SN z dnia 8 marca 1995 r., I PZP 7/95, OSNC 1995, nr 18, poz. 277; wyr. SA w Warszawie z dnia 6 września 1995, I ACr 595/95, Pr. Gosp. 1996, nr 4, s. 37; post. SN z dnia 18 grudnia 1996 r., I CKN 20/96, OSNC 1997, nr 5, poz. 53; uchw. SN z dnia 9 czerwca 1997 r., III CZP 25/97, OSNC 1997, nr 9, poz. 120; wyr. SN z dnia 23 września 1997 r., I PKN 276/97, OSNC 1998, nr 13, poz. 397).

Art. 109.

 

1. Przedstawicielstwo czynne polega dokonywaniu czynności prawnych w imieniu mocodawcy i z bezpośrednim skutkiem prawnym dla niego. Natomiast przepis art. 109 k.c. dotyczy tzw. przedstawicielstwa biernego. Jego istota wyraża się w przyjmowaniu oświadczeń woli skierowanych do mocodawcy i ze skutkiem prawnym dla niego. Przyjęcie oświadczenia woli przez przedstawiciela powoduje, że skutki prawne realizują się bezpośrednio w sferze prawnej mocodawcy (art. 95 § 2 k.c.). Przyjęcie oświadczenia woli jest przy tym własną czynnością przedstawiciela. Najczęściej obie postacie przedstawicielstwa występują łącznie, czyli przedstawiciel zostaje umocowany zarówno do składania, jak i odbioru oświadczeń woli w imieniu mocodawcy (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 426). Jednakże możliwe jest również udzielenie tylko umocowania do składania oświadczeń woli bądź też tylko do odbioru oświadczeń woli. O tym, czy dane umocowanie obejmuje przedstawicielstwo czynne, bierne, czy obie jego odmiany, decyduje treść pełnomocnictwa bądź przepis prawa.

2. Jeżeli zasady składania i przyjmowania oświadczeń woli za określony podmiot lub w jego imieniu regulują przepisy prawa, często wymogi dotyczące sposobu przyjmowania oświadczeń woli są złagodzone w porównaniu z ich składaniem. W szczególności dla składania oświadczeń woli wymagana jest reprezentacja łączna, natomiast dla przyjmowania oświadczeń woli wystarczająca jest reprezentacja jednoosobowa (np. art. 1094 § 2 k.c., art. 205 § 1 i 2 k.s.h. oraz art. 373 § 1 i 2 k.s.h., czy art. 54 § 1 i 3 pr. spółdz.).

3. W świetle art. 109 k.c. przepisy art. 95-108 k.c. stosuje się odpowiednio, gdy oświadczenie woli ma być złożone przedstawicielowi. Odpowiednie stosowanie przepisów oznacza, że mają one zastosowanie, jednakże przy uwzględnieniu odmiennej roli przedstawiciela biernego w porównaniu z przedstawicielem czynnym, co wymagać będzie ich modyfikacji. Niektóre z przepisów znajdą zastosowanie wprost, np. art. 100 k.c. dotyczący zdolności do czynności prawnych, art. 101 k.c. regulujący przypadki wygaśnięcia pełnomocnictwa, art. 102 k.c. odnoszący się do zwrotu dokumentu pełnomocnictwa, czy też art. 107 k.c. dotyczący pełnomocnictwa łącznego. Z kolei z modyfikacjami należy stosować w szczególności przepisy odnoszące się do rzekomego pełnomocnika (art. 103-105 k.c.). Do odbioru oświadczenia woli składającego się na umowę odpowiednie zastosowanie znajdzie art. 103 k.c., zaś do odbioru jednostronnego oświadczenia woli - art. 104 k.c., do odbioru oświadczenia woli w razie wygaśnięcia umocowania do jego odebrania - należy stosować art. 105 k.c. Odpowiednio stosować można również art. 98 k.c. i na jego podstawie wyróżnić przedstawicielstwo (pełnomocnictwo) bierne umocowujące do odbierania oświadczeń woli w zakresie zwykłego zarządu, do przyjmowania oświadczeń woli określonego rodzaju, a także do odebrania konkretnego oświadczenia woli.

4. W doktrynie pozostaje sporne, czy przyjęcie oświadczenia woli jest czynnością prawną (tak M. Piekarski (w:) Komentarz, t. I, 1972, s. 254), czy też jest to czyn zgodny z prawem zbliżony do czynności prawnej (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, 2004, t. I, s. 373). Działanie przedstawiciela biernego powinno wyrażać wolę odebrania oświadczenia woli w imieniu mocodawcy i z tego względu nie może być traktowane jako czynność faktyczna. Niezależnie od oceny, odbiór oświadczenia woli jest zdarzeniem prawnym powodującym powstanie określonych skutków prawnych i to w sferze prawnej mocodawcy. Rodzaj tych skutków zależy od składanego oświadczenia woli, znaczenie odbioru oświadczenia natomiast wyraża się w tym, że gdyby nie zostało odebrane, te skutki prawne nie powstałyby. Ponadto odbiór taki powinien nastąpić w imieniu mocodawcy, by skutki prawne zrealizowały się w osobie mocodawcy.

Art. 109(1).

 

1. Prokura uregulowana została w przepisach art. 109 1-1099k.c. na skutek nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie z dniem 25 września 2003 r. Poprzednio przepisy dotyczące prokury zawarte były w kodeksie handlowym (art. 60-65 k.h.) i ujmowały prokurę jako odmianę pełnomocnictwa handlowego. Obecna regulacja prokury utrzymuje dotychczasowy jej kształt nadany przepisami kodeksu handlowego. Istota i konstrukcja prokury nie uległa zmianie. Prokura stanowi bowiem rodzaj pełnomocnictwa, co oznacza mimo braku wyraźnego odesłania, że w sprawach nieuregulowanych odmiennie mają do niej zastosowanie wprost przepisy o pełnomocnictwie (Z. Radwański, Prawo cywilne, 2004, s. 325; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 250; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 427; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 467).

2. Prokurent jako pełnomocnik składa własne oświadczenie woli, ale działa w imieniu i z bezpośrednim skutkiem prawnym dla mocodawcy, co oznacza, że takie jego czynności wywołują skutki prawne bezpośrednio po stronie reprezentowanego. Prokurent należy więc do grona osób reprezentujących przedsiębiorcę, umożliwia mu jednoczesne działanie w różnych miejscach, a tym samym sprawne występowanie przedsiębiorcy w obrocie, bez konieczności uczestniczenia w dokonywanych czynnościach przez jego organy czy przedstawicieli ustawowych (zarządu spółki kapitałowej, spółdzielni, dyrektora przedsiębiorstwa państwowego, wspólników handlowych spółek osobowych). Konstrukcja ta uwzględnia tym samym potrzeby obrotu gospodarczego, a w szczególności jego dynamizm. Jednocześnie prokurent nie należy do grupy osób zarządzających przedsiębiorcą, czy prowadzących jego sprawy. Istota prokury jako rodzaju pełnomocnictwa wyraża się bowiem w umocowaniu do składania oświadczeń woli w cudzym imieniu ze skutkiem na zewnątrz, wobec osób trzecich, nie obejmuje natomiast upoważnienia do podejmowania decyzji w stosunkach wewnętrznych przedsiębiorcy. Prokurent, będąc szczególnego rodzaju pełnomocnikiem należy do kategorii przedstawicieli przedsiębiorcy, ale trzeba wyraźnie podkreślić, że nie jest on ani przedstawicielem ustawowym, ani tym bardziej organem przedsiębiorcy. Wprawdzie prokura uregulowana jest w odrębnym od pełnomocnictwa rozdziale, jednak jej definicja wskazuje wyraźnie, że jest to pełnomocnictwo (por. A. Kidyba, Prawo handlowe, 2005, s. 121, który wskazuje, że prokura jest szczególnym rodzajem przedstawicielstwa). Umocowanie prokurenta do działania w imieniu i na rzecz mocodawcy wynika z jednostronnego oświadczenia woli mocodawcy, będącego przedsiębiorcą. Źródłem umocowania do podejmowania działań z bezpośrednim skutkiem prawnym dla reprezentowanego jest więc wyłącznie jego oświadczenie woli.

3. Jednocześnie prokura charakteryzuje się cechami odróżniającymi ją od pełnomocnictw udzielanych na ogólnych zasadach. Do najważniejszych z nich należy zaliczyć:

1) ograniczony krąg podmiotów, które mogą udzielić prokury, legitymację czynną do jej udzielenia mają bowiem tylko przedsiębiorcy podlegający obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców;

2) specyficznie określony zakres umocowania, który różni się od zakresu umocowania wynikającego z pełnomocnictwa udzielonego na ogólnych zasadach, z tym że:

a) jest stypizowany, określony ustawowo, jednakowy dla każdego prokurenta,

b) jest szerszy od zakresu umocowania pełnomocnictwa udzielonego na ogólnych zasadach z uwagi na katalog czynności, jakich może dokonywać prokurent,

c) jednocześnie jest ograniczony do czynności związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa;

3) jawność prokury, wyrażająca się w obowiązku jej ujawnienia w rejestrze (por. cechy wskazywane przez A. Kidybę, Prawo handlowe, 2005, s. 121).

4. Kolejne różnice między prokurą a pełnomocnictwem powszechnym wynikają z dalszych przepisów odnoszących się do prokury. Można stwierdzić, że regulacja prokury w kodeksie cywilnym obejmuje w zasadzie te kwestie, które odróżniają ją od pełnomocnictw udzielanych na zasadach ogólnych. Powyższe cechy wyraźnie wskazują na charakter prokury. Jest ona pełnomocnictwem, jednakże szczególnego rodzaju, ze względu na ścisły konstrukcyjny związek z przedsiębiorcą oraz prowadzeniem przedsiębiorstwa. Z tego względu, a także z uwagi na historyczny rodowód można określić prokurę mianem pełnomocnictwa "handlowego". Skoro bowiem czynności związane z prowadzeniem działalności gospodarczej określane są mianem "czynności handlowych", pełnomocnictwo do ich dokonywania może również być dookreślane przymiotnikiem "handlowe", w odróżnieniu od pełnomocnictwa "klasycznego", "powszechnego", a więc udzielanego na ogólnych zasadach.

5. Legitymację czynną do udzielenia prokury posiada każdy przedsiębiorca podlegający obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców. Oznacza to przede wszystkim, że prokury może udzielić tylko przedsiębiorca. Pojęcie przedsiębiorcy na gruncie prawa cywilnego definiuje art. 431 k.c., zgodnie z którym przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna oraz jednostka organizacyjna, niebędąca osobą prawną, której ustawa przyznaje zdolność prawną (art. 331 § 1 k.c.), prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową. W świetle art. 1091 § 1 w zw. z art. 431 k.c. prokury udzielić może tylko podmiot będący przedsiębiorcą we wskazanym wyżej znaczeniu, a więc prowadzący działalność gospodarczą bądź zawodową we własnym imieniu. Oznacza to, że podmioty nieprowadzące takiej działalności prokury udzielić nie mogą. W szczególności nie może udzielić prokury spółka kapitałowa, która nie prowadzi działalności gospodarczej, gdyż utworzona została w innym celu zgodnie z art. 151 § 1 albo art. 301 k.s.h. (tak A. Kidyba, Nowe rozwiązania kodeksu cywilnego dotyczące prokury (w:) Państwo - Prawo - Myśl prawnicza. Prace dedykowane Prof. G. L. Seidlerowi, Lublin 2003, s. 95; odmiennie J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 491). Brak jest bowiem przepisu szczególnego, który rozszerzałby stosowanie przepisów o prokurze na wszystkie spółki handlowe, tak jak to czyniły przepisy art. 60 w zw. z art. 5 k.h. W świetle tych regulacji prokury mógł udzielić kupiec rejestrowy, którym był ten, kto prowadził przedsiębiorstwo zarobkowe w większym rozmiarze (art. 4 § 1 k.h.), a ponadto w świetle art. 5 § 1 k.h. spółka handlowa była kupcem rejestrowym, niezależnie od tego, czy spełniała powyższą przesłankę. W odróżnieniu więc od firmy, w odniesieniu do której można przyjąć, że w świetle przepisów kodeksu spółek handlowych każda spółka handlowa działa pod firmą, choćby nie prowadziła działalności gospodarczej, brak jest podstaw normatywnych do przyjęcia analogicznego wniosku dotyczącego prokury.

6. Ponadto, z tak zakreślonego kręgu przedsiębiorców prokury udzielić mogą tylko ci, którzy podlegają obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców. Zgodnie z obowiązującym nadal art. 7 pr.d.g. przedsiębiorca może podjąć działalność gospodarczą po uzyskaniu wpisu do rejestru przedsiębiorców, z tym że przedsiębiorca będący osobą fizyczną może podjąć działalność gospodarczą po uzyskaniu wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, natomiast spółka kapitałowa w organizacji może podjąć działalność gospodarczą przed uzyskaniem wpisu do rejestru przedsiębiorców. W tym zakresie pojawiają się dwie zasadnicze wątpliwości. Pierwsza odnosi się do znaczenia terminu "rejestr przedsiębiorców". W świetle bowiem wskazanej regulacji utrzymano dualizm w zakresie rejestracji przedsiębiorców w oparciu o kryterium podmiotowe. Osoby fizyczne będące przedsiębiorcami podlegają i będą podlegać obowiązkowi wpisu do ewidencji działalności gospodarczej (z tym że zmienią się zasady prowadzenia tej ewidencji z wejściem w życie przepisów art. 23-45 u.s.d.g.). Natomiast zgodnie z art. 36 u.k.r.s. obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym podlegają:

1) spółki jawne,

2) europejskie zgrupowania interesów gospodarczych,

3) spółki partnerskie,

4) spółki komandytowe,

5) spółki komandytowo-akcyjne,

6) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością,

7) spółki akcyjne,

8) spółki europejskie,

9) spółdzielnie,

10) spółdzielnie europejskie,

11) przedsiębiorstwa państwowe,

12) jednostki badawczo-rozwojowe,

13) przedsiębiorcy określeni w przepisach o zasadach prowadzenia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej działalności gospodarczej w zakresie drobnej wytwórczości przez zagraniczne osoby prawne i fizyczne ("przedsiębiorstwa zagraniczne"),

14) towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych,

15) inne osoby prawne, jeżeli wykonują działalność gospodarczą i podlegają obowiązkowi wpisu do rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz publicznych zakładów opieki zdrowotnej,

16) oddziały przedsiębiorców zagranicznych działające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,

17) główne oddziały zagranicznych zakładów ubezpieczeń.

7. Należy przychylić się do poglądu, zgodnie z którym pojęcie "rejestr przedsiębiorców" użyte zostało w przepisie art. 1091 § 1 k.c. w znaczeniu szerokim oznaczającym rejestr przedsiębiorców sensu largo. Innymi słowy, termin ten należy interpretować jako określający rejestr, do którego wpisywani są przedsiębiorcy, niezależnie od tego, jak rejestr taki jest nazywany przez przepisy szczególne regulujące zasady dokonywania takiego wpisu (tak A. Kidyba, Nowe rozwiązania..., op. cit., s. 95-96; odmiennie J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 491). Przemawia za tym przede wszystkim fakt, iż przepis art. 109 1 § 1 k.c. nie odnosi się wyraźnie do rejestru przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym, ale ogólnie stanowi o rejestrze przedsiębiorców. Ponadto za taką interpretacją przemawiają względy celowościowe i ratio legis przepisu art. 1091 § 1 k.c. w połączeniu z wnioskami wynikającymi z wykładni historycznej. Założeniem przepisów o prokurze zawartych w kodeksie cywilnym było między innymi rozszerzenie katalogu podmiotów, które mogą jej udzielić. W czasie uchwalania i wejścia w życie nowelizacji kodeksu cywilnego wprowadzającej przepisy o prokurze do tego aktu prawnego, obowiązywał jeszcze art. 36 pkt 1 u.k.r.s., zgodnie z którym wpisowi do rejestru przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym podlegać miały również osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą. Założeniem ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym było bowiem między innymi zlikwidowanie ewidencji działalności gospodarczej i ujednolicenie zasad rejestracji przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym niezależnie od tego, do jakiego rodzaju podmiotów są oni zaliczani. Niewątpliwie celem ustawodawcy było więc umożliwienie stosowania przepisów o prokurze również do przedsiębiorców indywidualnych (jednoosobowych), czyli osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. Wątpliwości interpretacyjne pojawiły się natomiast na skutek nowelizacji ustawy - Prawo działalności gospodarczej ustawą z dnia 12 listopada 2003 r. (Dz. U. Nr 217, poz. 2125), obowiązującej od dnia 1 stycznia 2004 r., którą uchylono art. 36 pkt 1 u.k.r.s. i utrzymano ewidencję działalności gospodarczej, tym samym wykluczając możliwość wpisu przedsiębiorców - osób fizycznych do Krajowego Rejestru Sądowego. O ile więc w dacie wejścia w życie nowych przepisów o prokurze miał istnieć jeden rejestr przedsiębiorców, o tyle od dnia 1 stycznia 2004 r. istnieją dwa takie rejestry. Oczywiście najlepszym wyjściem z tej sytuacji byłaby nowelizacja art. 1091 § 1 k.c., usuwająca istniejące w tym zakresie wątpliwości (poprzez pozostawienie wyłącznie terminu "rejestr" bez dodatku "przedsiębiorców", czy też przez dodanie słowa "właściwego").

8. Druga kwestia dyskusyjna wiąże się z określeniem "podlegający obowiązkowi wpisu". Taka redakcja zdaje się sugerować, że legitymację czynną do udzielenia prokury mają przedsiębiorcy, w odniesieniu do których ustawa o Krajowym Rejestrze Sądowym, ewentualnie inny przepis ustawy (art. 7 ust. 2 pr.d.g.) wprowadza obowiązek wpisu do szeroko rozumianego rejestru przedsiębiorców. Nie ma natomiast znaczenia, czy faktycznie wpis taki został dokonany (o ile z wpisem nie wiąże się skutek w postaci powstania przedsiębiorcy). Problem dotyczy w szczególności spółek kapitałowych w organizacji, które mogą podjąć i prowadzić we własnym imieniu działalność gospodarczą, a więc stać się przedsiębiorcą, przed wpisem do rejestru. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółka akcyjna niewątpliwie podlegają obowiązkowi wpisu do rejestru, choć w stadium w organizacji nie są jeszcze do niego wpisane. Można więc przyjąć, że spółka kapitałowa w organizacji może udzielić prokury (tak M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 381; odmiennie J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 495). Dalszą natomiast kwestią jest zagadnienie dopuszczalności reprezentowania takiej spółki przez prokurenta w świetle przepisów art. 161 § 2 oraz art. 323 § 2 k.s.h., określających szczególne zasady reprezentacji takiej spółki. Położenie akcentu na obowiązek wpisu do rejestru, a nie faktyczne wpisanie przedsiębiorcy do rejestru oznacza również, że prokury mogłyby udzielić na przykład stowarzyszenie, fundacja, izba gospodarcza czy związek zawodowy, które podjęły działalność gospodarczą zgodnie z obowiązującymi je przepisami i są przedsiębiorcami, zostały wpisane do rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz publicznych zakładów opieki zdrowotnej, ale nie uzyskały jeszcze wpisu do rejestru przedsiębiorców. Podobne założenie można przyjąć w odniesieniu do przedsiębiorców indywidualnych, a więc uznać dopuszczalność udzielenia prokury w sytuacji wykonywania działalności gospodarczej przed wpisem do ewidencji działalności gospodarczej. Jednakże z drugiej strony przepis art. 7 pr.d.g. stanowi, że przedsiębiorca może podjąć działalność gospodarczą po uzyskaniu wpisu do rejestru przedsiębiorców lub ewidencji działalności gospodarczej.

9. Nie może natomiast udzielić prokury spółka cywilna, gdyż nie jest ona podmiotem prawa, a tym samym nie może być uznana za przedsiębiorcę w świetle art. 431 k.c. Dopuszczalne jest natomiast udzielenie prokury przez wspólnika spółki cywilnej, który jest przedsiębiorcą w znaczeniu powołanego wyżej przepisu. Jeżeli więc spółka cywilna zrzesza wspólników będących przedsiębiorcami podlegającymi "obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców", mogą oni wszyscy udzielić prokury temu samemu prokurentowi do dokonywania czynności związanych z prowadzeniem wspólnego przedsiębiorstwa.

10. Ponadto - z uwagi na cel i zakres umocowania prokurenta - wydaje się, że prokury może udzielić tylko przedsiębiorca prowadzący przedsiębiorstwo (A. Kidyba, Nowe rozwiązania..., op. cit., s. 95).

11. Niedopuszczalne jest udzielenie prokury przez przedsiębiorcę znajdującego się w stadium likwidacji, jak również takiego, wobec którego ogłoszono upadłość. Wniosek taki wydaje się wynikać pośrednio z art. 1097 § 2 k.c. Przepis ten z ogłoszeniem upadłości oraz otwarciem likwidacji wiąże wygaśnięcie prokury. Wskazuje to jednoznacznie na intencję ustawodawcy pozbawienia przedsiębiorcy w likwidacji bądź w upadłości możliwości działania przez prokurentów (por. uchw. SN z dnia 21 lipca 2006 r., III CZP 45/06, OSNC 2007, nr 5, poz. 65, oraz glosy: P. Bielski, Rejent 2007, nr 4, s. 162; D. Zienkiewicz, Glosa 2007, nr 3, s. 25; R. Adamus, M. Prawn. 2007, nr 15, s. 859). W odniesieniu do spółek handlowych przepisy art. 79 § 2 k.s.h. (mający zastosowanie do spółki jawnej, partnerskiej - w zw. z art. 89 k.s.h. i komandytowej - w zw. z art. 103 k.s.h.), art. 284 § 1 k.s.h. w odniesieniu do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz art. 470 § 2 k.s.h. dotyczący spółki akcyjnej i mający zastosowanie do spółki komandytowo-akcyjnej (w zw. z art. 150 § 1 k.s.h.) dodatkowo wyraźnie zakazują ustanowienia prokury w okresie likwidacji. W przypadku ogłoszenia upadłości nie ma znaczenia, czy jest to upadłość z możliwością zawarcia układu, czy też obejmująca likwidację majątku upadłego dłużnika. Natomiast nie stoi na przeszkodzie udzieleniu prokury wszczęcie postępowania naprawczego uregulowanego przepisami art. 492 i n. pr.u.n. (por. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 494-495).

12. Osoba fizyczna prowadząca w sposób stały, zorganizowany i zarobkowo działalność wytwórczą w rolnictwie czy też świadcząca usługi agroturystyczne w zakresie określonym w art. 3 u.s.d.g. również nie może udzielić prokury. Wprawdzie jej działalność jest działalnością gospodarczą, lecz nie stosuje się do niej przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, a więc w świetle art. 43 1 k.c. jest przedsiębiorcą, jednakże nie podlega obowiązkowi wpisu do rejestru (ewidencji działalności gospodarczej), co wyłącza możliwość udzielenia prokury.

13. Zakres umocowania wynikający z prokury został określony ustawowo, a przez to jest stypizowany, jednakowy dla każdego prokurenta (wyjątkiem jest prokura oddziałowa). Ogólne określenie zakresu umocowania prokurenta zawiera przepis art. 1091 § 1 k.c., wyrażający przez to jednocześnie istotę prokury. Ponadto wyznaczeniu tego zakresu służy również przepis art. 1093 k.c. wymieniający czynności, których prokurent na podstawie samej prokury dokonać nie może, lecz wymaga to szczególnego pełnomocnictwa. Definicja zawarta w art. 109 1 § 1 k.c. określa w sposób pozytywny zakres umocowania prokurenta, stanowiąc, że prokura obejmuje umocowanie do czynności sądowych i pozasądowych, jakie są związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa.

14. Termin "umocowanie" występujący w odniesieniu do prokury należy rozumieć tak samo, jak na gruncie przepisów art. 96 i 98 k.c. (tak M. Pazdan (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 477-478; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 478; L. Moskwa, Prokura w świetle projektowanych zmian, Pr. Spółek 2001, nr 9, s. 20-21; T. Siemiątkowski, Instytucja prokury w projekcie Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego , PS 2002, nr 5, s. 102). Por. uwagi do art. 96 i 98.

15. Zakres czynności, do dokonywania których umocowany jest prokurent, obejmuje wszystkie czynności, jakie są związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa . Wprawdzie ustawodawca aktualnie zrezygnował z podkreślenia w przepisie, iż chodzi o "wszystkie" takie czynności (przewidywał to poprzednio obowiązujący art. 61 § 1 k.h.), jednakże ta zmiana redakcyjna nie oznacza zmiany jakościowej i nie wpływa na wyznaczenie zakresu umocowania prokurenta (tak J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 479). Umocowanie prokurenta jest więc szersze od umocowania wynikającego z najszerszego pełnomocnictwa powszechnego, czyli pełnomocnictwa ogólnego, które obejmuje umocowanie do dokonywania czynności zwykłego zarządu (art. 98 k.c.). Obejmuje ono zarówno czynności zwykłego zarządu, jak i przekraczające ten zakres.

16. Pewne rozbieżności w doktrynie pojawiły się na tle rozumienia terminu "przedsiębiorstwo". Wskazuje się, że termin ten został użyty w przepisie art. 1091 § 1 k.c. w znaczeniu przedmiotowym (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2005, s. 126; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 481). Reprezentowany jest też pogląd, zgodnie z którym termin ten występuje w art. 109 1 § 1 k.c. w znaczeniu funkcjonalnym (L. Moskwa, Nowe przepisy o prokurze, Rejent 2001, nr 9, s. 33; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 251). Jednocześnie w świetle utrzymywanego w kodeksie cywilnym rozróżnienia między "przedsiębiorstwem" a "działalnością gospodarczą", "prowadzeniem przedsiębiorstwa" (np. art. 1091 § 1, art. 554, art. 3581 § 4 k.c.) i "prowadzeniem działalności gospodarczej" (np. art. 43 1, art. 118, 355 § 2 k.c.) pojawia się pytanie o sens takiego rozróżnienia. Oczywiście można przyjąć, że "prowadzenie przedsiębiorstwa" i "prowadzenie działalności gospodarczej" są pojęciami wyrażającymi tę samą treść (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 428). Jednakże skoro przedsiębiorcą jest ten, kto prowadzi działalność gospodarczą lub zawodową (art. 431 k.c.), a przedsiębiorstwo jest zorganizowanym kompleksem majątkowym przeznaczonym do prowadzenia działalności gospodarczej (art. 551 k.c.), to może uzasadniony jest wniosek, że "przedsiębiorstwo" w znaczeniu funkcjonalnym oznacza działalność gospodarczą prowadzoną przy wykorzystaniu przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 551 k.c., a "prowadzenie przedsiębiorstwa" - prowadzenie takiej działalności. Oznaczałoby to, że nie każda działalność gospodarcza jest przedsiębiorstwem w znaczeniu funkcjonalnym, a tylko ta, która prowadzona jest przy wykorzystaniu przedsiębiorstwa w znaczeniu przedmiotowym. Niezależnie jednak od przyjętego znaczenia terminu "przedsiębiorstwo" w świetle art. 1091 § 1 k.c. pojawia się problem objęcia zakresem umocowania prokurenta czynności związanych z prowadzeniem działalności zawodowej. Wynika on po pierwsze, z utrzymania w przepisach kodeksu cywilnego zróżnicowanej nomenklatury odnoszącej się do gospodarczego charakteru działalności (prowadzenie działalności gospodarczej, prowadzenie przedsiębiorstwa), po drugie, z rozróżnienia w treści art. 431 k.c. pojęć "działalność gospodarcza" i "działalność zawodowa", a po trzecie, z ograniczenia celu przedsiębiorstwa w znaczeniu przedmiotowym do prowadzenia działalności gospodarczej. W związku z tym przy założeniu konsekwentnego rozróżnienia na działalność gospodarczą i zawodową, zorganizowany zespół składników materialnych i niematerialnych, przeznaczony do prowadzenia działalności zawodowej nie jest przedsiębiorstwem w rozumieniu art. 551 k.c. W związku z tym, podmiot prowadzący działalność zawodową we własnym imieniu, choć posiada status przedsiębiorcy, nie może udzielić prokury. Można też uczynić założenie, że pojęcie "działalność gospodarcza" występujące kodeksie cywilnym - poza art. 43 1 k.c. - obejmuje również działalność zawodową zgodnie z art. 2 u.s.d.g. Oznaczałoby to, że w jednym akcie prawnym termin "działalność gospodarcza" występuje w dwóch znaczeniach: wąskim (sensu stricto) w art. 431 k.c. oraz szerokim (sensu largo) w pozostałych przepisach, w szczególności w art. 551, 118, czy 355 § 2 k.c. Przy przyjęciu takiego poglądu, prowadzenie przedsiębiorstwa, o którym mowa w art. 1091 § 1 k.c.obejmowałoby również prowadzenie działalności zawodowej, a więc przedsiębiorca prowadzący taką działalność mógłby udzielić prokury.

17. Czynności objęte prokurą mogą mieć charakter sądowy, jak i pozasądowy (szeroko na temat czynności objętych umocowaniem płynącym z prokury T. Siemiątkowski, Prokura w spółkach prawa handlowego, Warszawa 1999, s. 87 i n.; M. Kasprzyk, Prokura, Kraków 1999, s. 87 i n.). Pod pojęciem czynności sądowych należy rozumieć reprezentowanie przedsiębiorcy w postępowaniu przed sądami powszechnymi, administracyjnymi, Sądem Najwyższym, sądami polubownymi, a także w postępowaniu przed organami administracji samorządowej i rządowej. W zakresie tych czynności prokurent występuje jako przedstawiciel strony, w szczególności pełnomocnik procesowy w rozumieniu art. 88 k.p.c., a nie strona (por. orz. SN z dnia 23 stycznia 1936 r., II C 2083/35, OSP 1937, poz. 351). Czynności pozasądowe, a więc o charakterze materialnoprawnym obejmują przede wszystkim czynności prawne, co wynika z istoty prokury jako pełnomocnictwa. Jednakże poza składaniem oświadczeń woli należy przyjąć dopuszczalność dokonywania przez prokurenta również innych czynności, takich jak przejawy woli podobne do oświadczeń woli, wezwania (np. dłużnika do spełnienia świadczenia), zawiadomienia (np. o wadach rzeczy) (por. klasyfikację zdarzeń prawnych podaną przez J. Ignatowicza, A. Woltera, K. Stefaniuka, Prawo cywilne, 2000, s. 115 i n.). Wśród czynności pozasądowych objętych prokurą należy przede wszystkim wymienić zawieranie umów cywilnoprawnych, z zakresu prawa handlowego, prawa własności intelektualnej i przemysłowej, prawa pracy (por. orz. SN z dnia 10 maja 1935 r., C II 354/35, OSN 1935, nr 11, poz. 453; wyr. SN z dnia 30 kwietnia 1997 r., II UKN 82/97, OSNP 1998, nr 7, poz. 217; wyr. SA w Poznaniu z dnia 28 kwietnia 1992 r., I ACr 111/92, Wok. 1992, nr 10, poz. 29). Zarówno w zakresie czynności sądowych, jak i pozasądowych prokura obejmuje również przyjmowanie pism i oświadczeń skierowanych do przedsiębiorcy.

18. Zakresem umocowania prokurenta objęte są wskazane wyżej czynności, o ile są związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Tak ogólne sformułowanie sugeruje, że chodzi o czynności związane w jakikolwiek sposób z prowadzeniem przedsiębiorstwa (J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 251), czyli zarówno czynności związane z nim bezpośrednio, jak i tylko pośrednio. Należy przy tym zaznaczyć, że pojęcie czynności związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa jest kategorią szerszą od czynności w zakresie działalności przedsiębiorstwa i obejmuje również te ostatnie. Ogólne wskazanie na związek czynności z prowadzeniem przedsiębiorstwa bez doprecyzowania, jakiego przedsiębiorstwa to dotyczy przemawia za uznaniem, że prokura obejmuje umocowanie do dokonywania czynności związanych po prostu z prowadzeniem przedsiębiorstwa, a nie tylko przedsiębiorstwa przedsiębiorcy będącego mocodawcą (tak J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 481; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 480; odmiennie A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, s. 207; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 377, por. też rozważania T. Siemiątkowskiego, Instytucja prokury..., op. cit., s. 103). Gdyby intencją ustawodawcy było zawężenie zakresu umocowania prokurenta do czynności związanych z konkretnym przedsiębiorstwem prowadzonym przez mocodawcę dałby temu wyraz analogicznie, jak uczynił to w odniesieniu do prokury oddziałowej w przepisie art. 109 5 k.c. Ponadto umocowaniem wynikającym z prokury objęte są zarówno czynności zwykle związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa, jak i takie, które mają niejako "nadzwyczajny", wyjątkowy charakter w tym aspekcie (A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, s. 206).

19. Poza zakresem umocowania prokurenta pozostają czynności wyraźnie wyłączone na podstawie przepisu ustawy (np. art. 1096 zd. 1 k.c.), czynności, dla których wymagane jest pełnomocnictwo szczególne (art. 1093 k.c.) oraz czynności, których w imieniu przedsiębiorcy dokonać mogą tylko wskazane w przepisach ustawy osoby (np. art. 164 § 1 k.s.h.). Ponadto wyłączone są spod zakresu umocowania prokurenta czynności niemieszczące się w kategorii reprezentacji, czyli czynności z zakresu stosunków wewnętrznych przedsiębiorcy, należące do prowadzenia spraw, czy zarządzania przedsiębiorcą, polegające na podejmowaniu decyzji dotyczących jego działalności (por. A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, s. 207, który jednocześnie zaznacza, że dokonywania takich czynności przez prokurenta nie można wykluczyć). Nie mieszczą się w pojęciu prokury czynności organizacyjne, składające się na funkcjonowanie przedsiębiorcy jako podmiotu prawa (por. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 484), a także czynności, które nie są związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Do ostatniej kategorii można zaliczyć zarówno czynności sądowe, jak i pozasądowe. Należą do nich w szczególności czynności w postępowaniu rejestrowym, zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości (M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., s. 104,), czynności dotyczące prywatnych spraw przedsiębiorcy (w zakresie jego praw osobistych, stosunków prawnych z zakresu prawa rodzinnego, a także innych spraw przedsiębiorcy, niezwiązanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa), wreszcie czynności mających na celu zakończenie prowadzenia przedsiębiorstwa. Może w tym zakresie dojść do specyficznej sytuacji, gdy przedsiębiorca będący osobą fizyczną dokonuje czynności prawnej związanej tylko pośrednio z jego działalnością gospodarczą, a więc traktowany jest jako konsument w świetle art. 221 k.c., a jednocześnie w świetle art. 1091 k.c. czynności takiej może dokonać w jego imieniu prokurent, skoro jest ona związana z prowadzeniem przedsiębiorstwa.

20. W przypadku gdy prokurent dokona w imieniu przedsiębiorcy czynności nieobjętej zakresem umocowania wynikającym z udzielenia prokury, zastosowanie znajdą przepisy art. 103 i 104 k.c. dotyczące działania w charakterze pełnomocnika bez umocowania bądź z przekroczeniem jego zakresu (falsus procurator) (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 484; A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, s. 211 wskazuje na ich stosowanie per analogiam). Przepisy te nie będą mieć zastosowania do przeniesienia prokury czy ustanowienia przez prokurenta pełnomocnika ogólnego. Z uwagi na to, że czynności takie naruszają zakaz wynikający z ustawy (art. 1096 k.c.), należy je uznać za nieważne na podstawie art. 58 § 1 k.c.

21. W odniesieniu do prokury brak jest przepisu dotyczącego dokonywania przez prokurenta w imieniu mocodawcy czynności, w której jednocześnie występuje jako druga strona, czy też dokonywania przez prokurenta czynności, w których reprezentuje on obie strony. W związku z tym zgodzić się należy z poglądem przyjmującym zastosowanie w tym zakresie przepisu art. 108 k.c. odnoszącego się do pełnomocnika (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 485; A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, s. 212 wskazujący na jego stosowanie per analogiam). Dopuszczalność występowania prokurenta po obu stronach czynności prawnej zależy więc od wyraźnego zastrzeżenia takiej możliwości w treści prokury (co nie stanowi rozszerzenia zakresu umocowania) albo od treści czynności prawnej, ze względu na którą wyłączona jest możliwość naruszenia interesów mocodawcy.

22. Zgodnie z art. 109 1 § 2 k.c. nie można ograniczyć prokury ze skutkiem wobec osób trzecich, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Norma ta ma charakter bezwzględnie obowiązujący, co oznacza, że nie jest dopuszczalne zastrzeżenie w umowie między przedsiębiorcą a prokurentem albo w oświadczeniu o udzieleniu prokury, iż prokura może zostać ograniczona ze skutkiem zewnętrznym (por. S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 429). Wszelkie przewidziane przez mocodawcę w oświadczeniu o udzieleniu prokury albo w umowie między nim a prokurentem ograniczenia są bezskuteczne wobec osób trzecich, natomiast wywołują skutki w stosunku między tymi podmiotami. Ograniczenia takie mogą przybrać charakter przedmiotowy (ograniczenie możliwości dokonywania czynności określonego rodzaju czy o określonej wartości), podmiotowy (ograniczenia dokonywania czynności z określonymi podmiotami), terytorialny (ograniczenie obszaru działania prokurenta) czy też czasowy (ograniczenia dokonywania czynności w określonym czasie), ewentualnie mieszany, łączący wskazane ograniczenia (por. M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 105). Bezskuteczność ograniczenia wobec osób trzecich i jednoczesna jego skuteczność w stosunku wewnętrznym oznacza, że czynność dokonana przez prokurenta z naruszeniem ograniczenia jest ważna, jednakże prokurent ponosi odpowiedzialność wobec mocodawcy za takie działanie. Odpowiedzialność ta może mieć charakter majątkowy w postaci obowiązku naprawienia szkody (M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 105; orz. SN z dnia 31 marca 1936 r., NTA 715/33, OSP 1937, z. 1, poz. 671). Ponadto takie zachowanie może stanowić podstawę odwołania prokury przez przedsiębiorcę. Wskazana regulacja ma na celu wzmocnienie bezpieczeństwa i pewności obrotu przez zagwarantowanie skuteczności i ważności czynności dokonanych z prokurentem w zakresie jego umocowania, który jest stały i wynika z ustawy (por. orz. SN z dnia 4 listopada 1927 r., C 586/27, OSP 1928, poz. 458; orz. SA z dnia 31 marca 1936 r., NTA 715/33, OSP 1937, z. 1, poz. 671).

23. Ograniczenia prokury wynikające z umowy czy oświadczenia woli mocodawcy są bezskuteczne wobec osoby trzeciej nawet wówczas, gdy wiedziała ona o tych ograniczeniach bądź z łatwością mogła się o nich dowiedzieć. Ochronie podlegają więc osoby trzecie dokonujące czynności z prokurentem, niezależnie od tego, czy działają w dobrej wierze. Jedynym wskazywanym w doktrynie wyjątkiem jest sytuacja zmowy (koluzji) prokurenta z osobą trzecią, która ma miejsce, gdy osoba trzecia świadomie i celowo dokonuje czynności z prokurentem, który przekracza ograniczenia i działa na szkodę mocodawcy (M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 105; M. Honzatko (w:) T. Dziurzyński, Z. Fenichel, M. Honzatko, Kodeks handlowy. Komentarz, Łódź 1992, s. 73; a także L. Moskwa, Prokura..., op. cit., s. 21; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 487). W takim przypadku możliwa jest obrona przedsiębiorcy przez powołanie się na art. 5 albo art. 58 § 2 k.c. (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 379; T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 176). Ograniczenie prokury z woli mocodawcy ze skutkiem wobec osób trzecich jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy przewiduje taką możliwość przepis rangi ustawowej. Jedynym przepisem szczególnym dopuszczającym możliwość ograniczenia prokury ze skutkiem wobec osób trzecich jest art. 1095 k.c. dotyczący prokury oddziałowej. Tylko w tym przypadku zakres umocowania prokurenta może zostać ograniczony do wskazanego w tym przepisie zakresu spraw na podstawie oświadczenia mocodawcy i ze skutkiem wobec osób trzecich. Natomiast nie stanowią wyjątku od zasady wyrażonej w art. 1091 § 2 k.c., czyli nie są przepisami szczególnymi, o których w nim mowa, uregulowania zawarte w art. 1093, art. 1096, czy też art. 1094 § 1 k.c.

Art. 109(2).

 

1. Przepis art. 109 2 § 1 k.c. reguluje formę udzielenia prokury, a więc złożenia oświadczenia woli przez przedsiębiorcę ze skutkiem na zewnątrz, wobec osób trzecich. Udzielenie prokury jest jednostronną czynnością prawną przedsiębiorcy-mocodawcy o charakterze upoważniającym. Powoduje ona powstanie po stronie prokurenta umocowania do dokonywania czynności w imieniu mocodawcy i z bezpośrednim skutkiem dla niego (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2004, s. 382). Czynność udzielenia prokury odróżnić należy od podjęcia decyzji w tej sprawie. Te dwie sfery rozróżniają przepisy kodeksu spółek handlowych, regulując zasady ustanowienia prokury (art. 41 § 1 k.s.h. dotyczący spółki jawnej oraz mający odpowiednie zastosowanie do spółki partnerskiej - w zw. z art. 89 k.s.h., komandytowej - w zw. z art. 103 k.s.h. oraz komandytowo-akcyjnej - w zw. z art. 126 § 1 pkt 1 k.s.h.), czy też powołania prokurenta (art. 208 § 6 k.s.h. dotyczący spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz art. 371 § 4 k.s.h. dotyczący spółki akcyjnej). Ustanowienie prokury, jak również powołanie prokurenta są czynnościami z zakresu stosunków wewnętrznych spółki, natomiast udzielenie prokury jest czynnością z zakresu reprezentacji przedsiębiorcy i odnosi się do sfery jego stosunków zewnętrznych (A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, t. I, s. 212; J.P. Naworski (w:) J.P. Naworski, K. Strzelczyk, T. Siemiątkowski, R. Potrzeszcz, Komentarz do kodeksu spółek handlowych. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, Warszawa 2001, s. 400; A. Szajkowski, Prawo spółek handlowych, Warszawa 1998, s. 141; J. Szwaja, Ustanowienie, udzielenie oraz odwołanie prokury przez spółkę handlową, Pr. Spółek 2003, nr 7-8, s. 5 i n.). Zasady ustanowienia prokury czy powołania prokurenta unormowane są w zasadzie przepisami o charakterze względnie obowiązującym, a więc możliwe jest odmienne uregulowanie tych kwestii w umowie lub statucie spółki. Natomiast udzielenie prokury następuje zgodnie z zasadami reprezentacji spółki (art. 29 § 1, art. 205 § 1 i art. 373 § 1 k.s.h.). Analogiczne zasady należy przyjąć w odniesieniu do innych przedsiębiorców, o ile brak jest przepisów regulujących powyższe kwestie. Sama decyzja o udzieleniu prokury, podejmowana w stosunkach wewnętrznych przedsiębiorcy należy więc do organu bądź osób czy gremium prowadzącego jego sprawy, czy też zarządzającego, natomiast oświadczenie o udzieleniu prokury ze skutkiem na zewnątrz powinno zostać złożone zgodnie z obowiązującymi w odniesieniu do danego przedsiębiorcy zasadami reprezentacji. Skutek prawny w postaci powstania stosunku prawnego prokury wywołuje dopiero złożenie oświadczenia woli o udzieleniu prokury. Należy przy tym przyjąć, że w razie niezgodności tego oświadczenia z podjętą w sferze wewnętrznej decyzją, prokura zostaje skutecznie udzielona zgodnie z takim oświadczeniem, co oczywiście nie wyłącza odpowiedzialności osób je składających wobec przedsiębiorcy.

2. Przepisy kodeksu cywilnego nie wskazują adresata oświadczenia o udzieleniu prokury. Należy więc przyjąć, że nie musi ono zostać złożone prokurentowi. Wystarczające jest jego uzewnętrznienie w inny sposób, a więc np. przez zgłoszenie wniosku o wpis do rejestru, ujawnienie w piśmie skierowanym do kontrahenta. Ze względów praktycznych wskazane jest jednak zawiadomienie prokurenta o jego umocowaniu (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 382; T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 79; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 502, za złożeniem oświadczenia prokurentowi opowiada się M. Kasprzyk, Prokura..., op. cit., s. 79; B. Kozłowska, Udzielenie prokury, PPH 1996, nr 5, s. 27). Udzielenie prokury następuje z chwilą złożenia na zewnątrz oświadczenia woli przez przedsiębiorcę. Skutek prawny nie zależy od przyjęcia prokury przez prokurenta, kodeks cywilny nie wymaga bowiem złożenia przez prokurenta oświadczenia woli o przyjęciu prokury. Z drugiej strony jednakże należy uznać, że prokurent może odmówić przyjęcia prokury (A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz , t. I, s. 206; T. Siemiątkowski, Instytucja prokury..., op. cit., s. 102; J. Szwaja, Ustanowienie..., op. cit. , s. 3 i n.). W istocie jednak taka odmowa stanowi zrzeczenie się prokury, jeżeli następuje po złożeniu oświadczenia o udzieleniu prokury, a więc po powstaniu stosunku prokury. Natomiast jeżeli ma miejsce przed złożeniem takiego oświadczenia lub jednocześnie z nim, do powstania stosunku prawnego prokury nie dochodzi.

3. Dla złożenia oświadczenia woli o udzieleniu prokury przepis art. 1092 § 1 zd. 1 k.c. wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności (ad solemnitatem). Oznacza to, że niezachowanie formy pisemnej powoduje nieważność udzielenia prokury (art. 73 § 1 k.c.). Przyjęte więc zostało takie samo rozwiązanie, jakie obowiązuje w odniesieniu do pełnomocnictwa ogólnego. Forma pisemna udzielenia prokury zostaje zachowana, gdy na dokumencie obejmującym oświadczenie woli mocodawca złoży własnoręczny podpis (art. 78 § 1 k.c.). Ponadto równoważne ze złożeniem oświadczenia woli w formie pisemnej jest oświadczenie woli złożone w postaci elektronicznej opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu (art. 78 § 2 k.c.). Szczególne zasady składania oświadczenia woli w formie pisemnej przewidują ponadto art. 79 i 80 k.c. Wreszcie wymóg formy pisemnej zostanie zachowany, gdy prokura zostanie udzielona w kwalifikowanej formie pisemnej, a więc z datą pewną, z podpisem notarialnie poświadczonym czy też w formie aktu notarialnego.

4. W myśl art. 109 2 § 1 zd. 2 k.c. do udzielenia prokury nie stosuje się art. 99 § 1 k.c. Oznacza to, że jeżeli zakres umocowania prokurenta obejmuje dokonywanie czynności prawnych, dla ważności których wymagana jest szczególna forma, nie ma zastosowania wymóg udzielenia prokury w tej właśnie formie. Udzielenie prokury w zwykłej formie pisemnej jest więc wystarczające dla dokonywania przez prokurenta czynności sądowych i pozasądowych związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa, bez względu na to, jaka forma jest wymagana dla czynności prawnych mieszczących się w tym zakresie umocowania. Przepis art. 99 § 1 k.c. nie ma zastosowania tylko do oświadczenia woli o udzieleniu prokury. Natomiast ma on w pełni zastosowanie w odniesieniu do udzielenia prokurentowi pełnomocnictw do dokonania czynności wykraczających poza jego zakres umocowania, w szczególności czynności wymienionych w art. 1093 k.c.

5. Regulacja zawarta w art. 1092 § 2 k.c. wyznacza w sposób ogólny krąg podmiotów, którym przysługuje legitymacja bierna do bycia prokurentem. Z przepisu tego wynika, że po pierwsze prokurentem może być tylko osoba fizyczna. Tym samym słusznie wyłączona została możliwość udzielenia prokury osobie prawnej, czy też jednostce organizacyjnej niebędącej osobą prawną, której ustawa przyznaje zdolność prawną. Choć kodeks cywilny nie przewiduje możliwości odmiennego uregulowania przepisem szczególnym, takie regulacje należy uznać za dopuszczalne. Przykładem jest tu art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 30 kwietnia 1993 r. o narodowych funduszach inwestycyjnych i ich prywatyzacji (Dz. U. Nr 44, poz. 202 z późn. zm.), zgodnie z którym umowa między funduszem a firmą zarządzającą może stanowić, że fundusz udzieli prokury firmie zarządzającej. W takim przypadku nazwa firmy oraz nazwiska osób wykonujących uprawnienia prokurenta podlegają ujawnieniu w rejestrze przedsiębiorców. Czynność prawna dokonana przez osobę trzecią z osobą wykonującą uprawnienia prokurenta funduszu będącego osobą prawną jest ważna, nawet jeśli nazwa prokurenta lub nazwisko osoby wykonującej uprawnienia prokurenta nie są ujawnione w rejestrze w chwili dokonania danej czynności prawnej (art. 22 ust. 3 u.n.f.i.). Natomiast stosownie do art. 22 ust. 4 u.n.f.i. działanie bez umocowania lub z przekroczeniem zakresu umocowania przez ujawnioną w rejestrze osobę, która wykonuje uprawnienia w imieniu prokurenta funduszu będącego osobą prawną, nie wpływa na ważność czynności prawnych dokonanych przez tę osobę z osobami trzecimi, chyba że osoba trzecia działa w złej wierze. Przepisy te należy traktować jako lex specialis wobec regulacji kodeksu cywilnego, w szczególności zarówno w zakresie wyznaczenia kręgu podmiotów mogących być prokurentami, jak i w zakresie ochrony osób trzecich, która została ograniczona do osób działających w dobrej wierze.

6. Drugim pozytywnie określonym dla bycia prokurentem kryterium jest posiadanie pełnej zdolności do czynności prawnych (art. 11 k.c.). Obejmuje ono w istocie dwie okoliczności, ważne z punktu widzenia pełnienia tej funkcji: wiek oraz stan umysłowy osoby fizycznej. Pełną zdolność do czynności prawnych osoby fizyczne nabywają z chwilą uzyskania pełnoletności (czyli z chwilą ukończenia lat osiemnastu lub zawarcia związku małżeńskiego przez osobę małoletnią). Utratę pełnej zdolności do czynności prawnych powoduje całkowite ubezwłasnowolnienie (art. 13 k.c.), natomiast jej ograniczenie - ubezwłasnowolnienie częściowe (art. 16 k.c.) lub ustanowienie doradcy tymczasowego w toku postępowania o ubezwłasnowolnienie (art. 549 § 1 k.p.c.). Wyłączona tym samym została wyraźnie możliwość udzielenia prokury osobie niemającej zdolności do czynności prawnych (art. 12 k.c.) oraz osobie mającej ograniczoną zdolność do czynności prawnych (art. 15 k.c.). Uregulowanie to jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 100 k.c., dopuszczającego udzielenie pełnomocnictwa (nawet ogólnego) osobie mającej ograniczoną zdolność do czynności prawnych.

7. W odniesieniu do zakreślonego przepisem art. 109 2 § 2 k.c. katalogu osób, które mogą zostać prokurentem przepisy szczególne wprowadzają pewne wyjątki, wyłączając możliwość pełnienia funkcji prokurenta przez określone osoby. W szczególności wskazać można na następujące zakazy. Zgodnie z art. 373 ust. 1 pr.u.n., sąd może orzec pozbawienie na okres od trzech do dziesięciu lat prawa pełnienia między innymi funkcji pełnomocnika (a więc i prokurenta) w spółce handlowej, przedsiębiorstwie państwowym, spółdzielni, fundacji lub stowarzyszeniu osoby, która ze swej winy:

1) będąc do tego zobowiązania z mocy ustawy, nie złożyła w terminie dwóch tygodni od dnia powstania podstawy do ogłoszenia upadłości wniosku o ogłoszenie upadłości, albo

2) po ogłoszeniu upadłości nie wydała lub nie wskazała majątku, ksiąg handlowych, korespondencji lub innych dokumentów upadłego, do których wydania lub wskazania była zobowiązana z mocy ustawy, albo

3) po ogłoszeniu upadłości ukrywała, niszczyła lub obciążała majątek wchodzący w skład masy upadłości, albo

4) jako upadły w toku postępowania upadłościowego nie wykonała innych obowiązków ciążących na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądu albo sędziego-komisarza, albo też w inny sposób utrudniała postępowanie.

Ponadto na podstawie art. 373 ust. 3 pr.u.n. zakaz taki może zostać orzeczony w odniesieniu do osoby, wobec której:

1) już co najmniej raz ogłoszono upadłość, z umorzeniem jej długów po zakończeniu postępowania upadłościowego;

2) ogłoszono upadłość nie dawniej niż pięć lat przed ponownym ogłoszeniem upadłości.

Wreszcie zgodnie z art. 374 pr.u.n. sąd może orzec powyższy zakaz wobec dłużnika będącego osobą fizyczną, także gdy niewypłacalność dłużnika jest następstwem jego celowego działania lub rażącego niedbalstwa.

Orzeczenie zakazu uzasadnione jest uznaniem przez ustawodawcę, że osoba, która dopuściła się wymienionych wyżej zachowań nie posiada odpowiednich kwalifikacji zawodowych czy etycznych, niezbędnych dla dalszego uczestniczenia w obrocie gospodarczym (por. F. Zedler (w:) A. Jakubecki, F. Zedler, Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, Kraków 2006, s. 1059).

8. Dalsze ograniczenia wynikają z przepisów szczególnych, wprowadzających w szczególności zakaz pełnienia funkcji prokurenta przez wskazane w nich osoby ze względu na pełnione funkcje bądź zajmowane stanowiska, w szczególności:

1) art. 4 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (tekst jedn. Dz. U. z 2006 r. Nr 216, poz. 1584) wprowadzające w odniesieniu do osób wymienionych w art. 1 i 2 tej ustawy:

a) zakaz wykonywania zajęć w spółkach prawa handlowego, które mogłyby wywołać podejrzenie o stronniczość lub interesowność (pkt 2), a także

b) zakaz bycia przedstawicielem lub pełnomocnikiem w prowadzeniu działalności gospodarczej (pkt 6);

2) art. 34 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 221, poz. 2199 z późn. zm.), zgodnie z którym posłowie i senatorowie:

a) nie mogą być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia państwowego lub komunalnego (ust. 1),

b) nie mogą być pełnomocnikami handlowymi przedsiębiorców z udziałem państwowych lub komunalnych osób prawnych lub przedsiębiorców, w których uczestniczą takie osoby (ust. 2);

3) art. 24f ust. 1 u.s.g., art. 25b ust. 1 u.s.p. oraz z art. 27b ust. 1 u.s.w., na podstawie których radny gminy, powiatu i województwa nie może być przedstawicielem lub pełnomocnikiem w prowadzeniu działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia odpowiednio gminy, powiatu bądź województwa, w którym dany radny uzyskał mandat;

4) art. 24f ust. 2 u.s.g., art. 25b ust. 3 u.s.p. oraz z art. 27b ust. 3 u.s.w., na podstawie których radni gmin, powiatów i województw, ich małżonkowie oraz małżonkowie osób wskazanych w tych przepisach nie mogą być pełnomocnikami spółek handlowych z udziałem odpowiednio gminnych, powiatowych i wojewódzkich osób prawnych bądź przedsiębiorców, w których uczestniczą takie osoby.

9. Ponadto ograniczenie możliwości udzielenia prokury w spółce kapitałowej wynika z przepisów art. 214 § 1 oraz art. 387 § 1 k.s.h., które zakazują łączenia funkcji m.in. prokurenta z członkostwem w radzie nadzorczej lub komisji rewizyjnej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz w radzie nadzorczej spółki akcyjnej. Tym samym członkowi rady nadzorczej bądź komisji rewizyjnej spółki kapitałowej nie może zostać udzielona prokura. Natomiast nie odnosi się do prokurentów wynikający z art. 18 § 2 k.s.h. zakaz pełnienia funkcji członka organu bądź likwidatora spółki handlowej przez osobę skazaną prawomocnym wyrokiem za przestępstwa wymienione enumeratywnie w tym przepisie, do których należą przestępstwa stypizowane w kodeksie karnym: przeciwko ochronie informacji (art. 265-269 k.k.), przeciwko wiarygodności dokumentów (art. 270-277 k.k.), przeciwko mieniu (art. 278-295 k.k.), przeciwko obrotowi gospodarczemu (art. 296-309 k.k.), przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi (art. 310-316 k.k.). Zakaz dotyczy również osób skazanych prawomocnie za następujące przestępstwa uregulowane w przepisach kodeksu spółek handlowych: działanie na szkodę przy tworzeniu spółki (art. 585 k.s.h.), ogłaszanie lub przedstawianie organom spółki, władzom państwowym lub osobie powołanej do rewizji nieprawdziwych danych (art. 587 k.s.h.), wystawienie fałszywego zaświadczenia o złożeniu dokumentu akcji uprawniającej do głosowania, jak również użyczenie innemu dokumentu akcji, która nie uprawnia jej właściciela do głosowania w celu umożliwienia bezprawnego głosowania na walnym zgromadzeniu lub bezprawnego wykonywania praw mniejszości (art. 590 k.s.h.), a także posługiwanie się przy głosowaniu na walnym zgromadzeniu lub wykonywaniu praw mniejszości fałszywym zaświadczeniem o złożeniu dokumentu akcji uprawniającej do głosowania, cudzym dokumentem akcji bez zgody właściciela, cudzym dokumentem akcji, która nie uprawnia jej właściciela do głosowania (art. 591 k.s.h.). Biorąc pod uwagę zakres umocowania prokurenta wydaje się, że fakt skazania za wskazane wyżej przestępstwa powinien być brany pod uwagę przy rozważeniu kandydatury danej osoby do takiej funkcji (por. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 498).

10. Nie jest dopuszczalne udzielenie prokury osobie fizycznej, której przysługuje prawo reprezentowania przedsiębiorcy w takim samym bądź szerszym zakresie w porównaniu z zakresem umocowania prokurenta. Dotyczy to w szczególności wspólnika spółki jawnej, partnera, komplementariusza, członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki akcyjnej, spółdzielni czy innego przedsiębiorcy, a także likwidatora. Udzielenie prokury takiej osobie wydaje się całkowicie bezcelowe i bezprzedmiotowe, skoro i tak ma ona z mocy ustawy szersze prawo reprezentowania przedsiębiorcy. Ponadto pozwalałoby na samodzielne reprezentowanie przedsiębiorcy w przypadkach, gdy jako członek organu bądź przedstawiciel ustawowy osoba taka mogłaby reprezentować go tylko na zasadach reprezentacji łącznej, wynikających z ustawy, umowy lub statutu (tak M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 102; M. Honzatko (w:) T. Dziurzyński, Z. Fenichel, M. Honzatko, Kodeks handlowy..., op. cit., s. 70; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 498; T. Siemiątkowski, Prokura ..., op. cit., s. 31 i n.; M. Kasprzyk, Prokura..., op. cit., s. 72; odmiennie Z. Kuniewicz, Członek zarządu prokurentem w spółce kapitałowej, PPH 2000, nr 5, s. 45 i n.).

11. Stosunek prawny wynikający z udzielenia prokury jest oparty na szczególnym zaufaniu mocodawcy do prokurenta. Niejako konieczność istnienia takiego zaufania wiąże się z zakresem umocowania wynikającym z prokury. Skoro prokurent jest niejako alter ego przedsiębiorcy, musi być jego najbardziej zaufaną osobą. Z takim założeniem wiążą się regulacje wyznaczające krąg podmiotów, które mogą być prokurentami. Istnienie szczególnego zaufania jest bowiem możliwe w zasadzie tylko w odniesieniu do osoby fizycznej. W przypadku osoby prawnej, której funkcjonowanie kształtuje wola osób fizycznych wchodzących w skład organu, a skład ten może ulegać zmianom, trudno jest przyjąć istnienie takiego zaufania. Również wymóg posiadania pełnej zdolności do czynności prawnych ma na celu wyeliminowanie spośród kandydatów na prokurentów takich osób fizycznych, które ze względu na wiek bądź stan umysłowy same potrzebują pomocy przy prowadzeniu spraw bądź też nie są w stanie pokierować swoim postępowaniem. Przy zastosowaniu kryterium zaufania należy oceniać możliwość udzielenia prokury każdej osobie fizycznej. To ono powoduje wątpliwości co do sensu udzielenia prokury osobie, wobec której ogłoszono upadłość, czy zarządzającej przedsiębiorcą, w stosunku do którego ogłoszono upadłość, a także osobie prawomocnie skazanej za przestępstwo, w szczególności wymienione w art. 18 § 2 k.s.h.

12. Prokura jest samoistnym stosunkiem prawnym, powstającym na skutek udzielenia prokury i istniejącym niezależnie od tego, czy prokurenta z mocodawcą wiąże poza tym jakakolwiek inna więź prawna (A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, s. 206; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, s. 380; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 473; T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 143). Z istnienia tego stosunku prawnego wynika umocowanie prokurenta do dokonywania w imieniu mocodawcy czynności sądowych oraz pozasądowych związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa, nie wynika z niego natomiast zobowiązanie prokurenta do działania w tym zakresie. Udzielenie prokury może wiązać się z zawarciem umowy kreującej drugi stosunek prawny (stosunek podstawowy). Stosunkiem podstawowym może być w szczególności umowa o pracę, umowa zlecenia, umowa o świadczenie usług, umowa nienazwana (A. Kidyba (w:) A. Kidyba Komentarz, s. 206). Taki stosunek prawny stanowi wówczas podstawę określenia obowiązków prokurenta, zasad realizacji przyznanych mu uprawnień, wysokości i zasad zapłaty wynagrodzenia, ewentualnie zwrotu poniesionych przez prokurenta kosztów i wydatków. Możliwa jest również sytuacja, gdy prokura zostaje udzielona osobie, z którą łączy już mocodawcę taki stosunek prawny (wynikający z umowy o pracę, zlecenia, o świadczenie usług). Stosunkiem prawnym łączącym przedsiębiorcę z prokurentem może też być stosunek spółki. Możliwe jest bowiem udzielenie prokury komandytariuszowi (art. 118 § 1 k.s.h.), akcjonariuszowi spółki komandytowo-akcyjnej (art. 138 § 1 k.s.h.), wspólnikowi spółki z ograniczoną odpowiedzialnością czy akcjonariuszowi spółki akcyjnej (chyba że jest członkiem zarządu lub rady nadzorczej, a w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością - również komisji rewizyjnej). Oba stosunki prawne: wynikający z prokury i stosunek podstawowy istnieją w zasadzie niezależnie od siebie, to znaczy ważność powstania jednego nie wpływa na ważność drugiego z nich, ustanie jednego z nich nie powoduje automatycznie ustania drugiego.

13. Stosunek prawny między mocodawcą a prokurentem wynikający z udzielenia prokury, jak również istniejący obok niego stosunek podstawowy określane są mianem stosunku wewnętrznego, natomiast stosunek prawny istniejący między prokurentem a osobami trzecimi - jako stosunek zewnętrzny. Treść pierwszego z nich kształtowana jest wolą stron z uwzględnieniem art. 58 k.c., a także zasady swobody umów (art. 353 1 k.c.). Natomiast stosunek zewnętrzny kształtowany jest przepisami prawa, zaś zasadnicze znaczenie ma tu określony w ustawie zakres umocowania prokurenta (A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, s. 205; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 380; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 475).

14. Oparcie prokury na szczególnym zaufaniu wobec prokurenta wyposażonego w szerokie kompetencje w zakresie reprezentowania mocodawcy implikuje pytanie o istnienie obowiązku lojalności po stronie prokurenta wobec mocodawcy, a więc obowiązku powstrzymania się od zachowań sprzecznych z jego interesami. Udzielenie odpowiedzi zależy od treści łączącego strony stosunku wewnętrznego, a przede wszystkim treści stosunku podstawowego. W przypadku wskazanych wyżej stosunków prawnych przepisy nie kreują szczególnego obowiązku lojalności tak jak czyni to art. 760 k.c. w odniesieniu do stron umowy agencyjnej. W związku z tym uzasadnione wydaje się wprowadzenie takiego obowiązku w treści umowy. Z zagadnieniem lojalności związana jest też problematyka zakazu konkurencji. Stosunku prawnego prokury przepisy prawa nie wiążą w żaden sposób z obowiązywaniem tego zakazu. Oznacza to, że ani prokurent nie należy do kręgu osób zobowiązanych do przestrzegania zakazu konkurencji, ani pełnienie funkcji prokurenta nie jest wprost zaliczane do zachowań składających się na zakres przedmiotowy takiego zakazu. Jednakże obowiązek przestrzegania przez prokurenta zakazu konkurencji może zostać przewidziany w umowie między mocodawcą a prokurentem, ewentualnie w umowie spółki, gdy prokurent jest wspólnikiem. Natomiast pełnienie funkcji prokurenta konkurencyjnego przedsiębiorcy należy zakwalifikować jako przejaw zajmowania się interesami konkurencyjnymi w świetle przepisów regulujących zakazy konkurencji (K. Kopaczyńska-Pieczniak, Zakaz konkurencji w świetle przepisów kodeksu handlowego, Rejent 1993, nr 12, s. 33 oraz 38).

15. Również zasady odpowiedzialności prokurenta wobec mocodawcy zależą od istnienia i rodzaju stosunku podstawowego między tymi podmiotami. W braku stosunku podstawowego prokurent ponosi wobec przedsiębiorcy odpowiedzialność deliktową na podstawie art. 415 i n. za wyrządzoną mu z własnej winy szkodę. W razie zawarcia umowy o pracę zasady odpowiedzialności pracownika wobec pracodawcy określają przepisy art. 114 i n. k.p. Natomiast jeżeli prokurenta z przedsiębiorcą łączy stosunek podstawowy o charakterze obligacyjnym, prokurent odpowiada wobec mocodawcy na podstawie art. 471 i n. k.c., ewentualnie z uwzględnieniem szczególnych zasad odpowiedzialności przewidzianych przepisami regulującymi dany rodzaj umowy. W przypadku, gdy prokurentem jest komandytariusz bądź akcjonariusz spółki komandytowo-akcyjnej, szczególne zasady odpowiedzialności w razie nieujawnienia działania w charakterze prokurenta, przekroczenia zakresu umocowania, a także działania bez umocowania określają przepisy art. 118 § 2 i 138 § 2 k.s.h.

Art. 109(3).

 

1. Czynności prawne, wskazane w art. 109 3 k.c. nie są objęte zakresem umocowania wynikającym z udzielenia prokury. Nieprecyzyjne jest w odniesieniu do nich określenie "ograniczenia prokury", gdyż prokury nie można ograniczyć ze skutkiem prawnym wobec osób trzecich, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej (art. 109 1 § 1 k.c.). Jedynym takim przepisem jest art. 1095 k.c. dotyczący prokury oddziałowej. Natomiast przepis art. 1093 k.c. pełni inną funkcję, jego rolą jest wyznaczenie w sposób negatywny granic umocowania prokurenta przez wskazanie, jakich czynności prokurent na mocy udzielonej prokury dokonać nie może. W istocie stanowi on więc doprecyzowanie dyspozycji art. 1091 § 1 k.c., który wyznacza w sposób pozytywny granice umocowania prokurenta, odnosząc je do czynności związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa. W art. 109 3 k.c. zostały wskazane czynności, których ustawodawca wyraźnie nie zaliczył do związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Ich wyszczególnienie spowodowane zostało szczególną doniosłością takich czynności dla dalszej działalności przedsiębiorcy, a nawet jego istnienia jako przedsiębiorcy. Ich istota wyraża się bowiem w tym, że prowadzić mogą lub wprost prowadzą do wyzbycia się przedsiębiorstwa, uniemożliwienia korzystania z niego, mogą ograniczyć bądź uniemożliwić prowadzenie działalności przy wykorzystaniu przedsiębiorstwa. O znaczeniu czynności wymienionych w komentowanym przepisie decyduje ich przedmiot.

2. Pierwszą grupą czynności, które według art. 109 3 k.c. nie mieszczą się w zakresie umocowania prokurenta, są wymienione w nim czynności rozporządzające dotyczące przedsiębiorstwa. W przepisie tym pojęcie przedsiębiorstwa zostało użyte w znaczeniu przedmiotowym, zdefiniowanym w art. 551 k.c. W świetle tego przepisu przedsiębiorstwo jako przedmiot obrotu stanowi zorganizowany zespół składników niematerialnych i materialnych, przeznaczony do prowadzenia działalności gospodarczej. Tak rozumiane przedsiębiorstwo jako całość może być przedmiotem obrotu prawnego, czego dotyczą m.in. art. 552, 554, a także art. 751 k.c. Również art. 1093 k.c. odnosi się do czynności prawnych mających za przedmiot przedsiębiorstwo jako całość (por. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 505). Nie dotyczy natomiast czynności mających za przedmiot poszczególne składniki przedsiębiorstwa lub część przedsiębiorstwa, zorganizowaną lub nie (za objęciem dyspozycją art. 1093 k.c. również czynności dotyczących części przedsiębiorstwa opowiada się J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 252).

3. Do czynności mających za przedmiot przedsiębiorstwo wyłączonych wyraźnie z zakresu umocowania prokurenta przepis art. 1093 k.c. zalicza: zbycie przedsiębiorstwa oraz czynności prawne, na podstawie których następuje oddanie przedsiębiorstwa do czasowego korzystania. Przez "zbycie" przedsiębiorstwa należy rozumieć jego przeniesienie jako całości. Termin ten oznacza czynności prawne powodujące skutek rozporządzający, rzeczowy (A. Kidyba, Prawo handlowe, 2005, s. 132, szeroko na temat zbycia przedsiębiorstwa M. Poźniak-Niedzielska, Zbycie przedsiębiorstwa w świetle zmian w kodeksie cywilnym, PiP 1991, z. 6). Oznacza to, że wyłączenie odnosi się wprost do czynności o skutku rozporządzającym, jak i o podwójnym skutku zobowiązująco-rozporządzającym (art. 155 § 1 k.c. do tej drugiej grupy zalicza umowę sprzedaży, zamiany, darowizny i inne umowy zobowiązujące do przeniesienia własności). Ponadto zbycie przedsiębiorstwa może nastąpić na podstawie umowy spółki, w której wspólnik zobowiązuje się do wniesienia przedsiębiorstwa jako wkładu niepieniężnego (por. na gruncie przepisów kodeksu handlowego - M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 104, aktualnie np. art. 48 § 3 k.s.h.). Natomiast literalne brzmienie przepisu nie upoważnia do objęcia nim czynności jedynie zobowiązujących (za objęciem przepisem art. 1093 k.c. również czynności o skutku wyłącznie zobowiązującym opowiadają się M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 385; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 506; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 431). Przepis stanowi bowiem wyraźnie o zbyciu, a nie o "czynności prawnej, na podstawie której następuje zbycie przedsiębiorstwa".

4. Grupa "czynności prawnych, na podstawie których następuje oddanie przedsiębiorstwa do czasowego korzystania" obejmuje wszelkie czynności prawne (głównie umowy) obligacyjne lub rzeczowe, nazwane bądź nienazwane, których skutkiem jest uzyskanie przez inny podmiot czasowego prawa do korzystania z przedsiębiorstwa mocodawcy. Treścią prawa powstającego na podstawie takiej czynności prawnej jest czasowe używanie przedsiębiorstwa i pobieranie z niego pożytków. Przykładami czynności prawnych o takim skutku są: umowa dzierżawy, ustanowienie użytkowania na przedsiębiorstwie, czynności prawne przewidziane w art. 7 ust. 2 pkt 3 oraz art. 27 u.z.r., na podstawie których dochodzi do uzyskania takiego uprawnienia (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 431). Może to być umowa nienazwana o treści odpowiadającej umowie leasingu, nie zaś sama umowa leasingu, której przedmiotem mogą być wyłącznie rzeczy (odmiennie M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2004, s. 385).

5. Wskazanych czynności prawnych dotyczących przedsiębiorstwa prokurent nie może dokonać na podstawie samej prokury w przypadkach, gdy występuje po stronie zbywcy czy oddającego przedsiębiorstwo do korzystania. Natomiast a contrario nie wymaga szczególnego pełnomocnictwa zawarcie umowy, na podstawie której prokurent w imieniu mocodawcy nabywa przedsiębiorstwo czy też uzyskuje prawo do czasowego korzystania z przedsiębiorstwa, o ile jest to czynność związana z prowadzeniem przedsiębiorstwa.

6. Kolejna grupa czynności prawnych wymagających według art. 1093 k.c. szczególnego umocowania odnosi się do nieruchomości. Pojęcie nieruchomości definiuje art. 46 § 1 k.c., zgodnie z którym są nimi części powierzchni ziemskiej stanowiące odrębny przedmiot własności (grunty), jak również budynki trwale z gruntem związane lub części takich budynków, jeżeli na mocy przepisów szczególnych stanowią odrębny od gruntu przedmiot własności. Czynności wyłączone spod umocowania prokurenta to czynności mające za przedmiot nieruchomości gruntowe, budynkowe lub lokalowe. Również w tym przypadku wyłączenie odnosi się do czynności prawnych dotyczących nieruchomości jako całości, a nie jej części składowej (o ile może być ona odrębnym przedmiotem prawa, co w świetle art. 47 § 1 k.c. jest dopuszczalne w odniesieniu do praw obligacyjnych, a nie rzeczowych).

7. Wydaje się, że przepis art. 1093 k.c. odnieść należy również do czynności mających za przedmiot udział we współwłasności nieruchomości. Współwłasność bowiem należy traktować jako odmianę własności, zaś udział jest niczym innym jak prawem własności (J. Ignatowicz, Prawo rzeczowe, Warszawa 2000, s. 129-130).

8. Regulacja art. 109 3 k.c. odnosi się przy tym do takich czynności prawnych, które dotyczą nieruchomości wchodzących w skład majątku przedsiębiorcy stanowiącego podstawę prowadzonej przez niego działalności, będących składnikiem majątku trwałego przedsiębiorcy, w których czy na których prowadzi on swoją działalność. Przepis ten nie ma natomiast zastosowania do czynności dotyczących nieruchomości stanowiących przedmiot działalności przedsiębiorcy, a więc w przypadku gdy zbywanie lub obciążanie nieruchomości mieści się w zakresie działalności gospodarczej przedsiębiorcy (M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 104; T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 114 i n.; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 508).

9. Czynnościami, które w świetle art. 109 3 k.c. wymagają szczególnego pełnomocnictwa, są zbywanie i obciążanie nieruchomości. Również w tym przypadku pojęcie "zbywania" odnieść należy do czynności rozporządzających oraz zobowiązująco-rozporządzających, czyli przenoszących własność nieruchomości (również w tym przypadku większość doktryny obejmuje tym pojęciem także czynności o skutku wyłącznie zobowiązującym - por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 386; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz , 2006, s. 431; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 507).

10. Z kolei pod pojęciem "obciążania nieruchomości" należy rozumieć ustanowienie na nieruchomości ograniczonego prawa rzeczowego, w szczególności hipoteki, użytkowania, służebności, czy też własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego. Ponadto za obciążenie uznać również należy zawarcie umowy najmu czy dzierżawy, jeżeli prawo to zostaje wpisane do księgi wieczystej, a przez to staje się skuteczne erga omnes (por. M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 105; M. Honzatko (w:) T. Dziurzyński, Z. Fenichel, M. Honzatko, Kodeks handlowy..., op. cit., s. 72).

11. Szczególnego pełnomocnictwa wymaga dokonanie powyższych czynności przez prokurenta, który w imieniu mocodawcy zbywa nieruchomość bądź obciąża ją na rzecz osoby trzeciej. Natomiast art. 1093 k.c. nie dotyczy takich czynności, na podstawie których prokurent w imieniu mocodawcy nabywa własność nieruchomości, uzyskuje ograniczone prawo rzeczowe na nieruchomości stanowiącej własność innego podmiotu, jak również czynności prowadzących do zwolnienia nieruchomości mocodawcy od obciążenia, o ile czynność taka jest związana z prowadzeniem przedsiębiorstwa (M. Honzatko (w:) T. Dziurzyński, Z. Fenichel, M. Honzatko, Kodeks handlowy..., op. cit., s. 72; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 507).

12. Przepis art. 109 3 k.c. należy odnieść do przeniesienia i obciążenia własności nieruchomości. Natomiast nie ma on zastosowania do czynności polegających na przeniesieniu innego prawa rzeczowego na nieruchomości, a więc do przeniesienia użytkowania wieczystego, ograniczonych praw rzeczowych w postaci np. własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego. Ponadto przepis ten nie odnosi się również do obciążenia takich praw (na gospodarcze znaczenie tych praw i potrzebę traktowania ich jako "nieruchomości" w rozumieniu art. 109 3 k.c. wskazuje J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 507-508).

13. Ponadto szczególne pełnomocnictwo nie jest wymagane w świetle art. 1093 k.c.do czynności prawnej, na podstawie której prokurent oddaje nieruchomość przedsiębiorcy i w jego imieniu do czasowego używania czy korzystania, a która nie prowadzi do obciążenia nieruchomości. W szczególności prokurent może bez szczególnego pełnomocnictwa, wydzierżawić, wynająć czy też oddać do korzystania bądź używania na podstawie umowy, o której mowa w art. 70918 k.c., nieruchomość będącą własnością przedsiębiorcy, oczywiście o ile czynność taka jest związana z prowadzeniem przedsiębiorstwa i o ile prawo z niej wynikające nie zostaje wpisane do księgi wieczystej (por. M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 105; M. Honzatko (w:) T. Dziurzyński, Z. Fenichel, M. Honzatko, Kodeks handlowy..., op. cit., s. 72).

14. W przypadku czynności wyłącznie zobowiązującej do zbycia przedsiębiorstwa, oddania przedsiębiorstwa do czasowego korzystania, jak również w przypadku czynności zobowiązującej do zbycia czy obciążenia nieruchomości należy odpowiedzieć na pytanie, czy mieści się ona w zakresie umocowania prokurenta. Jeżeli jest to czynność, której celem jest pozbycie się przedsiębiorstwa, czy nieruchomości służącej do prowadzenia działalności przez przedsiębiorcę, trudno przyjąć, by była ona związana z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Jej dokonanie bezpośrednio nie wpływa na funkcjonowanie przedsiębiorcy, nie pozbawia go bowiem jeszcze przedsiębiorstwa bądź nieruchomości, ale jej wykonanie taki skutek wywołuje. Podobnie w przypadku zbycia czy obciążenia ograniczonego prawa rzeczowego przysługującego przedsiębiorcy do nieruchomości (w szczególności własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego), jeżeli prawo to służy przedsiębiorcy wykonywaniu jego działalności, taka czynność nie może zostać uznana za związaną z prowadzeniem przedsiębiorstwa.

15. Prokurent może dokonać wskazanej w art. 109 3 k.c. czynności, o ile uzyska pełnomocnictwo szczególne, czyli pełnomocnictwo do poszczególnej czynności. W takim przypadku prokurent występuje w imieniu przedsiębiorcy jako pełnomocnik i w granicach udzielonego mu pełnomocnictwa. Takie dodatkowe umocowanie prokurenta nie powoduje natomiast rozszerzenia prokury. Ponadto przedsiębiorca może udzielić szczególnego pełnomocnictwa do czynności wymienionej w art. 1093 k.c. osobie trzeciej, niebędącej prokurentem, co w żaden sposób nie wpływa na jego zakres umocowania (J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 252). Natomiast nie może takiego dalszego pełnomocnictwa udzielić sam prokurent, skoro nie jest umocowany do dokonania takiej czynności w imieniu przedsiębiorcy.

16. Szczególne pełnomocnictwo do czynności objętej dyspozycją art. 1093 k.c. podlega przepisom dotyczącym pełnomocnictw (art. 98 i n.). W szczególności ma do niego zastosowanie art. 99 § 1 k.c. Powinno ono zostać udzielone w formie wymaganej do ważności czynności prawnej, jakiej ma dokonać pełnomocnik. W szczególności pełnomocnictwo do zbycia, wydzierżawienia przedsiębiorstwa oraz ustanowienia na nim prawa użytkowania wymaga formy pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym (art. 751 § 1 k.c.), natomiast do zbycia nieruchomości - formy aktu notarialnego (art. 158 k.c.).

17. Analogiczne rozwiązanie należy uznać za dopuszczalne w przypadku innych czynności niemieszczących się w zakresie umocowania wynikającym z prokury. Dokonanie takich czynności przez prokurenta wymaga udzielenia mu odrębnego pełnomocnictwa, z tym że ze względu na brak wymogu co do jego charakteru, należy przyjąć możliwość udzielenia zarówno pełnomocnictwa do określonego rodzaju czynności, jak i pełnomocnictwa do poszczególnej czynności. Prokurent dokonuje wówczas czynności na podstawie i w zakresie udzielonego mu pełnomocnictwa, niejako niezależnie od przysługującej mu prokury.

Art. 109(4).

 

1. Regulacja art. 109 4 k.c. stanowi lex specialis wobec art. 107 k.c. dotyczącego pełnomocnictwa. Przedsiębiorca może udzielić prokury więcej niż jednemu prokurentowi. W takim przypadku art. 1094 § 1 k.c. przewiduje dwie możliwości: albo udzielenie prokury oddzielnie każdemu z prokurentów, albo też udzielenie prokury kilku prokurentom łącznie. Na tej podstawie wyróżnia się w doktrynie dwie postacie prokury: oddzielna (samodzielna, samoistna, jednoosobowa) oraz łączna (por. D. Bugajna-Sporczyk, Prokura łączna i samoistna w spółce kapitałowej, Pr. Spółek 1997, nr 7-8, s. 12; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 510). Różnica wyraża się w liczbie stosunków prawnych prokury wykreowanych przez mocodawcę. W pierwszym przypadku jest tyle prokur (stosunków prawnych prokury), ilu prokurentów, w drugim natomiast udzielona zostaje jedna prokura (powstaje jeden stosunek prawny prokury). Ponadto możliwe jest również udzielenie przez przedsiębiorcę niektórym prokurentom prokury oddzielnej, a innym łącznej. Niezależnie od tego zakres umocowania wynikający z udzielenia prokury jest taki sam, z tym że w przypadku prokury oddzielnej może on być realizowany jednoosobowo przez każdego z prokurentów, a w przypadku prokury łącznej - przez co najmniej dwóch prokurentów łącznie.

2. Prokura łączna stanowi przejaw reprezentacji łącznej, która jest wymagana dla składania oświadczeń woli w imieniu czy za takich przedsiębiorców, jak spółki z o.o. (art. 205 § 1 k.s.h.), spółki akcyjne (art. 373 § 1 k.s.h.), spółdzielnie (art. 54 § 1 pr. spółdz.), przedsiębiorstwa państwowe (art. 50 ust. 2 u.p.p.), towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych (art. 53 ust. 1 u.d.u.). Reprezentacja łączna polega na wspólnym składaniu oświadczeń woli za lub w imieniu przedsiębiorcy, co wymaga współdziałania co najmniej dwóch osób. W zależności od źródła umocowania poszczególnych osób do reprezentowania przedsiębiorcy, reprezentacja łączna może być jednorodna ("czysta" według J.P. Naworskiego (w:) J.P. Naworski, K. Strzelczyk, T. Siemiątkowski, R. Potrzeszcz, Komentarz..., op. cit., s. 384), gdy reprezentanci działają na podstawie umocowania tego samego rodzaju (np. dwóch członków zarządu, prokurentów, likwidatorów) albo mieszana ("niewłaściwa" - A. Kidyba, Prawo handlowe, 2005, s. 131; M. Prutis, Mieszana reprezentacja łączna w spółce z o.o., PPH 2003, nr 7), gdy źródła umocowania poszczególnych reprezentantów nie są jednorodne (np. członek zarządu i prokurent, likwidator i pełnomocnik) (por. uchw. SN z dnia 27 kwietnia 2001 r., III CZP 6/01, OSP 2001, z. 12, poz. 179 z glosami: A. Gierata oraz M. Jasiakiewicza, PPH 2002, nr 3, s. 44; J.P. Naworskiego, M. Prawn. 2001, nr 22, s. 1134; P. Bielskiego, PPH 2001, nr 12, s. 34; A. Herbet, Mieszana reprezentacja łączna a zakres umocowania prokurenta, NPN 2004, nr 2; Z. Kuniewicz, Współdziałanie prokurenta z członkiem zarządu spółki kapitałowej , PS 1998, nr 6).

3. Istota prokury łącznej wyraża się w tym, że umocowanie do reprezentowania przedsiębiorcy przysługuje łącznie co najmniej dwóm prokurentom. Oczywiście zakres umocowania jest określony ustawowo (art. 1091, 1093, 1096 k.c.), co oznacza, że prokura łączna nie może być traktowana jako ograniczenie prokury (A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, s. 211). Każdy z prokurentów łącznych jest prokurentem przedsiębiorcy o ustawowo określonym zakresie umocowania. Jednakże żaden z nich nie może swego prawa dokonywania czynności w imieniu mocodawcy realizować samodzielnie, lecz zobowiązany jest do współdziałania z innym prokurentem (prokurentami).

4. Udzielenie prokury łącznej następuje w drodze oświadczenia woli przedsiębiorcy, z którego wynika, że udziela on umocowania kilku prokurentom jako prokurentom łącznym. Jeżeli z treści oświadczenia (które należy interpretować zgodnie z zasadami określonymi w art. 65 § 1 k.c.) nie wynika, że wolą mocodawcy było udzielenie prokury łącznej, każdy z prokurentów może działać samodzielnie (oddzielnie). Wówczas każdy z prokurentów może samodzielnie reprezentować przedsiębiorcę w zakresie umocowania, wynikającym z art. 1091 oraz art. 1093 i 1095 k.c. (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 432). Udzielenie prokury łącznej podlega wpisowi do rejestru, przy czym wpisowi podlega nie tylko fakt udzielenia takiej prokury oraz osoby prokurentów, ale również sposób jej wykonywania. W braku ujawnienia w rejestrze, że prokura jest udzielona łącznie, osoby trzecie będące w dobrej wierze, które dokonały czynności z jednym prokurentem, chroni art. 14 oraz art. 17 ust. 2 u.k.r.s.

5. Sposób wykonywania prokury łącznej określa przedsiębiorca-mocodawca, który wskazuje, w jakich przypadkach i ilu prokurentów powinno działać łącznie dla skutecznego jego reprezentowania. Może on postanowić, że do skutecznego reprezentowania wymagane jest zawsze współdziałanie wszystkich prokurentów, albo wskazać, ilu prokurentów spośród umocowanych łącznie musi współdziałać dla skutecznego reprezentowania. Może też wyodrębnić grupy prokurentów, wymagając współdziałania wszystkich członków danej grupy. Ponadto możliwe jest wskazanie jednego lub więcej prokurentów, których udział w reprezentowaniu przedsiębiorcy jest zawsze obowiązkowy (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2004, s. 386; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 253; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 511).

6. Za dopuszczalne uznać również należy udzielenie prokury kilku osobom z zastrzeżeniem, że każdy z nich może dokonywać czynności samodzielnie, z wyjątkiem czynności określonego rodzaju, czy też o określonej wartości, w przypadku których wymagane jest współdziałanie dwóch lub więcej prokurentów. Tego rodzaju zastrzeżenie nie może być traktowane jako ograniczenie prokury, ale jako uregulowanie sposobu jej wykonywania (odmiennie M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 387). Sprawy, w których wymagane jest łączne działanie prokurentów, nie zostają przecież wyłączone spod zakresu umocowania poszczególnych prokurentów, określony natomiast zostaje mechanizm reprezentowania mocodawcy, zapewniający większą kontrolę nad treścią składanych oświadczeń woli.

7. Dla skutecznego reprezentowania przedsiębiorcy konieczne jest współdziałanie prokurentów łącznych zgodnie z zasadami określonymi przez mocodawcę. Konieczność współdziałania nie oznacza, że prokurenci muszą działać jednocześnie, jednakże ich oświadczenia muszą być zgodne (por. M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 106; M. Pazdan (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 498; T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 126; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 511). Oświadczenie woli w imieniu mocodawcy zostaje złożone dopiero z momentem złożenia swojego oświadczenia przez ostatniego z prokurentów, których współdziałanie jest wymagane. Oświadczenia poszczególnych prokurentów łącznych powinny zostać złożone w rozsądnych odstępach czasowych, niezwłocznie jedno po drugim, co należy oceniać, biorąc pod uwagę okoliczności danego przypadku. Jeżeli prokurent łączny ociąga się ze złożeniem oświadczenia woli, druga strona może mu wyznaczyć stosowny termin do jego złożenia, a po bezskutecznym upływie tego terminu staje się wolna (por. A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, s. 210). Jako podstawę prawną wskazać należy art. 103 § 2 k.c. Oświadczenia prokurentów łącznych powinny zostać złożone w formie wymaganej dla dokonania danej czynności prawnej.

8. Do działania prokurentów z naruszeniem zasad reprezentacji łącznej należy stosować odpowiednio art. 103 i 104 k.s.h. W istocie bowiem, gdy oświadczenie składa jeden prokurent, dochodzi do sytuacji, w której osoba działająca nie ma umocowania do reprezentowania przedsiębiorcy. Umocowanie takie mają bowiem prokurenci łącznie. Jeżeli prokurent bądź prokurenci złożą jednostronne oświadczenie woli w imieniu mocodawcy z naruszeniem zasad reprezentacji łącznej, wówczas oświadczenie takie jest w zasadzie nieważne. Natomiast jeżeli zawierana jest umowa, jej ważność zależy od potwierdzenia przez mocodawcę. Do czasu potwierdzenia jest ona dotknięta bezskutecznością zawieszoną (negotium claudicans). W tym przypadku druga strona może wyznaczyć termin do potwierdzenia czynności, po upływie którego staje się wolna, a czynność jest nieważna. Potwierdzenie może zostać dokonane w formie dowolnej, jednakże jeżeli dla ważności czynności prawnej wymagana jest forma szczególna, również potwierdzenie powinno zostać złożone w takiej formie (art. 63 § 2 k.c.) (por. A. Kidyba, Prawo handlowe, 2005, s. 132; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH , t. V, s. 512).

9. W doktrynie wskazuje się na dopuszczalność udzielania sobie nawzajem przez prokurentów łącznych pełnomocnictw do poszczególnych czynności. Uzasadnieniem są względy praktyczne . Wymóg prokury łącznej uznaje się za spełniony, gdy oświadczenie woli składa jeden z prokurentów łącznych, działając jednocześnie w imieniu drugiego z nich na podstawie udzielonego mu pełnomocnictwa. Przy czym za dopuszczalne uznaje się tylko udzielanie pełnomocnictw do poszczególnych czynności (tak M. Honzatko (w:) T. Dziurzyński, Z. Fenichel, M. Honzatko, Kodeks handlowy..., op. cit., s. 74; T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 130; M. Pazdan, (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 499; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH , t. V, s. 512). Można jednakże w tym zakresie zgłosić pewne wątpliwości ze względu na istotę takiego pełnomocnictwa. Nie jest to bowiem dalsze pełnomocnictwo do reprezentowania mocodawcy, ale pełnomocnictwo do reprezentowania prokurenta jako takiego. W związku z tym pojawia się pytanie o dopuszczalność takiego "piętrowego" pełnomocnictwa, w którym prokurent jest umocowany do działania w imieniu mocodawcy i z kolei upoważnia innego prokurenta do działania w swoim imieniu, ale w zakresie statusu prokurenta. Istota pełnomocnictwa wyraża się w tym, że skutki prawne powstają bezpośrednio po stronie mocodawcy, a w tym przypadku mocodawcą jest prokurent, który udziela pełnomocnictwa do działania w jego imieniu, ale w ramach czynności dokonywanej w imieniu przedsiębiorcy. Ponadto przeciwko takiej konstrukcji przemawia to, że w przypadku prokury łącznej istnieje jeden stosunek prawny prokury.

10. W orzecznictwie za dopuszczalne uznano udzielenie prokury jednej osobie z zastrzeżeniem obowiązku łącznego działania z członkiem zarządu lub wspólnikiem (por. uchw. SN z dnia 27 kwietnia 2001 r., III CZP 6/01 z glosą A. Gierata, OSP 2001, nr 12; a także glosy: P. Bielskiego, PPH 2001, nr 12; J.P. Naworskiego, M. Prawn. 2001, nr 22; M. Jasiakiewicza, PPH 2002, nr 3). Tego rodzaju prokurę określa się mianem "prokury łącznej nieprawidłowej" czy też "niewłaściwej" (por. A. Buchenfeld, Prokura łączna nieprawidłowa - wybrane zagadnienia, Palestra 2003, nr 5-6). Tego typu konstrukcja w istocie nie jest ani prokurą oddzielną, ani prokurą łączną w rozumieniu kodeksu cywilnego. Jest to prokura udzielona jednej osobie - indywidualnie, jednakże nie może ona być wykonywana jednoosobowo, tylko łącznie z członkiem organu czy przedstawicielem ustawowym przedsiębiorcy. Rozwiązanie to może budzić pewne wątpliwości. Wydaje się jednakże, że taka konstrukcja nie stanowi ograniczenia zakresu umocowania wynikającego z prokury, co byłoby sprzeczne z zakazem zawartym w art. 1091 § 2 k.c. Wymóg łącznego współdziałania z inną - ustawowo upoważnioną do reprezentowania przedsiębiorcy - osobą nie wpływa na zakres umocowania prokurenta. Zakres umocowania jest bowiem stały, określony ustawowo i żadne czynności nie zostają z niego wyłączone. Konieczność współdziałania z członkiem organu czy przedstawicielem ustawowym należy natomiast traktować jako sposób wykonywania prokury, wprowadzony w celu zwiększenia kontroli nad działalnością prokurenta, podobnie jak jest to w przypadku prokury łącznej. Ponadto skoro prokurent może być zobowiązany do działania tylko łącznie z innym prokurentem, to można przyjąć, że wprowadzenie wymogu współdziałania z osobą o szerszym prawie do reprezentowania przedsiębiorcy ogranicza sposób działania prokurenta analogicznie do prokury łącznej. Obowiązek współdziałania z członkiem zarządu nie rozszerza zakresu umocowania prokurenta. Prokurent zobowiązany w ten sposób do działania łącznie z członkiem zarządu może dokonywać tylko czynności objętych jego zakresem umocowania, nie może natomiast dokonywać czynności objętych zakresem umocowania członka zarządu, a wykraczających poza zakres prokury.

11. W świetle art. 205 § 3 oraz art. 373 § 3 k.s.h. przepisy dotyczące zasad reprezentacji spółki z o.o. oraz spółki akcyjnej (art. 205 § 1 i 2 oraz art. 373 § 1 i 2 k.s.h.) nie wyłączają ustanowienia prokury jednoosobowej lub łącznej i nie ograniczają praw prokurentów wynikających z przepisów o prokurze. W związku z tym reprezentacja spółki w razie udzielenia prokury może być realizowana dwutorowo. Z jednej strony spółka jest reprezentowana zgodnie z zasadami reprezentacji określonymi w umowie bądź w statucie oraz w ustawie, z drugiej zaś - przez prokurentów (zgodnie z zasadami dotyczącymi ich działania). Ustawowe lub umowne czy statutowe zasady reprezentacji spółki nie wpływają na zakres uprawnień jej prokurentów. Udzielenie prokury oddzielnej (jednoosobowej) przez spółkę, w której zarząd obowiązuje zasada reprezentacji łącznej, nie wyłącza prawa prokurenta do samodzielnego reprezentowania spółki. Obowiązek współdziałania z innym członkiem zarządu czy prokurentem dotyczy wówczas członków zarządu, ale nie prokurenta. Z kolei, gdy udzielona została prokura łączna i obowiązuje zasada współdziałania członka zarządu z prokurentem, należy przyjąć, że członek zarządu powinien współdziałać z prokurentami łącznymi (A. Kidyba (w:) A. Kidyba Komentarz, s. 885). Istotą prokury łącznej jest bowiem to, że prokurenci mogą reprezentować mocodawcę tylko łącznie.

12. W przypadku współdziałania członka zarządu bądź wspólnika z prokurentem powstaje pytanie o zakres ich umocowania. Obowiązek współdziałania spoczywa bowiem na członku zarządu czy wspólniku, a więc osobie o ustawowo określonym, szerszym niż w przypadku prokurenta, zakresie umocowania. Może przy tym zajść konieczność dokonania czynności niemieszczącej się w zakresie umocowania wynikającym z prokury. Zagadnienie mieszanej reprezentacji łącznej odnosi się do sposobu reprezentacji, ten zaś nie powinien mieć wpływu na zakres umocowania uprawnionych podmiotów. Nie stanowi on ograniczenia zakresu umocowania, ale też nie powinien powodować rozszerzenia tego zakresu. W związku z tym należy przyjąć, że konieczność współdziałania członka zarządu z prokurentem nie wpływa na zakres umocowania prokurenta, który jest uprawniony do reprezentowania w granicach wyznaczonych przede wszystkim przez art. 1091 i art. 1093 k.c. (por. A. Buchenfeld, Prokura łączna nieprawidłowa..., op. cit., s. 31). Każda z tych osób może działać za spółkę (przedsiębiorcę czy w jej imieniu w zakresie swego umocowania. Jeżeli więc czynność prawna wykracza poza zakres umocowania prokurenta, a obowiązuje zasada reprezentacji łącznej, konieczne jest współdziałanie dwóch członków zarządu. Dokonanie takiej czynności przez członka zarządu z prokurentem wymagałoby udzielenia temu ostatniemu szczególnego pełnomocnictwa. Jednakże w takim przypadku nie działałby już jako prokurent, ale jako pełnomocnik (por. A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, t. I, s. 841). Za taką interpretacją przemawia istota i cel wprowadzenia zasady reprezentacji łącznej, gdyż zapewnia ona odpowiednią kontrolę dokonywanych czynności w zależności od ich doniosłości dla reprezentowanego.

13. Jeżeli została udzielona prokura łączna, zgodnie z art. 1094 § 2 k.c., w zakresie reprezentacji biernej obowiązuje zasada jednoosobowego przyjmowania oświadczeń lub doręczeń pism skierowanych do mocodawcy. Oznacza to, że niezależnie od wymogu prokury łącznej w zakresie reprezentacji czynnej, reprezentacja bierna może być wykonywana jednoosobowo. Oświadczenia i doręczenia mogą więc być przyjmowane przez prokurentów zarówno zgodnie z zasadami prokury łącznej, jak i jednoosobowo - przez jednego prokurenta. Wydaje się, że przepis ten należy traktować jako bezwzględnie obowiązujący w tym znaczeniu, że nie jest możliwe wyłączenie w drodze oświadczenia mocodawcy zasady jednoosobowego przyjmowania oświadczeń czy doręczeń pism i wprowadzenie w tym zakresie tylko zasady działania prokurentów zgodnie z zasadami prokury łącznej.

Art. 109(5).

 

1. Przepis art. 109 5 k.c. jest przepisem szczególnym, o którym mowa w art. 1091 § 2 k.c. Stanowi on jedyną przewidzianą w kodeksie cywilnym podstawę ograniczenia przedmiotowego prokury, a więc ograniczenia zakresu umocowania prokurenta ze skutkiem prawnym wobec osób trzecich. Prokura oddziałowa (filialna) jest konstrukcją wprowadzoną do ustawodawstwa dopiero przepisami kodeksu cywilnego. Na gruncie kodeksu handlowego taki rodzaj prokury nie był przewidziany przepisami prawa, zresztą art. 61 § 3 k.h. nie przewidywał wyjątku od zasady, zgodnie z którą prokury nie można ograniczyć ze skutkiem prawnym wobec osób trzecich.

2. Prokura oddziałowa jest konstrukcją przeznaczoną przede wszystkim dla przedsiębiorców prowadzących działalność na podstawie przedsiębiorstwa o znacznych rozmiarach, rozbudowanego, w ramach którego funkcjonują wyodrębnione wewnętrzne jednostki organizacyjne. Umożliwia ona udzielenie prokury osobie znającej sprawy danego oddziału z ograniczeniem wyłącznie do tych spraw. Wzmacnia to ochronę interesów przedsiębiorcy wykorzystującego prokurę w swym funkcjonowaniu, gdyż daje możliwość zapobieżenia dokonywaniu przez prokurenta czynności związanych z takimi dziedzinami działalności przedsiębiorcy, czy z prowadzeniem takich części przedsiębiorstwa, w których nie jest on dostatecznie zorientowany.

3. Kodeks cywilny odnosząc się do pojęcia oddziału, nie definiuje go jednak. Można więc w drodze analogii odwołać się do definicji oddziału zawartej w art. 5 pkt 4 u.s.d.g., w świetle którego oddziałem jest wyodrębniona i samodzielna organizacyjnie część działalności gospodarczej, wykonywana przez przedsiębiorcę poza siedzibą przedsiębiorcy lub głównym miejscem wykonywania działalności. Tak rozumiany oddział nie posiada podmiotowości prawnej, jest wyodrębnioną w oparciu o kryterium lokalizacji częścią działalności gospodarczej przedsiębiorcy. Podmiotem prawa jest wyłącznie dany przedsiębiorca, czyli to on, a nie oddział, jest stroną stosunków prawnych, czynności prawnych, podmiotem praw i obowiązków powstających w ramach działalności oddziału. Takie wyodrębnienie części działalności oznacza wyodrębnienie części majątku (przedsiębiorstwa) potrzebnego do jej prowadzenia oraz wyłonienie osób, których czynności składają się na działalność oddziału. Oddział jest też samodzielny pod względem organizacyjnym, co wyraża się w odpowiednim uregulowaniu w umowie czy statucie przedsiębiorcy zasad zarządzania działalnością oddziału, związanych z udzieleniem stosownych pełnomocnictw, prokury, upoważnień, odpowiednim ukształtowaniu stosunków pracy czy umów cywilnoprawnych osób kierujących oddziałem. Oddział posiada przy tym siedzibę i adres odrębne od siedziby i adresu przedsiębiorcy, na co jednoznacznie wskazuje art. 38 pkt 1 lit. d u.k.r.s., wymagający wpisu tych danych do rejestru przedsiębiorców. Oddział jest więc wyodrębniony personalnie, majątkowo, a także organizacyjnie w strukturze organizacyjnej przedsiębiorcy. Ponadto oddział działa pod firmą, którą stanowi firma przedsiębiorcy uzupełniona dodatkiem "oddział" oraz wskazaniem miejscowości, w której ma on siedzibę (art. 436 k.c.) (szeroko na temat oddziału - J. Jacyszyn, J. Rudowicz, Oddział spółki - tworzenie i funkcjonowanie, Kraków 1999).

4. Dopuszczalność tworzenia oddziałów poza granicami Polski w państwach członkowskich Unii Europejskiej wynika z postanowień art. 43 TWE, regulującego swobodę przedsiębiorczości, w tym swobodę tworzenia agencji, oddziałów lub filii na terytorium innego państwa członkowskiego.

5. W przypadku oddziału przedsiębiorcy zagranicznego prokurent może być osobą upoważnioną do reprezentowania przedsiębiorcy zagranicznego w oddziale (art. 87 u.s.d.g.), a w przypadku oddziału głównego zagranicznego zakładu ubezpieczeń - osobą upoważnioną do reprezentacji zagranicznego zakładu ubezpieczeń w zakresie działalności jego głównego oddziału.

6. Struktura organizacyjna przedsiębiorcy może również obejmować zakłady. Zakład nie posiada podmiotowości prawnej, jest wewnętrzną jednostką, której zasady i kryteria wyodrębnienia określa odpowiednio umowa czy statut przedsiębiorcy. Wydaje się, że również w tym przypadku dochodzi do wyodrębnienia majątkowego, personalnego i organizacyjnego. Jednakże w odróżnieniu od oddziału, zakład nie podlega wpisowi do rejestru, brak w przepisach prawa wskazania na jego odrębną siedzibę i adres, a także regulacji dotyczącej firmy. Kryterium wyodrębnienia zakładu jest rodzaj wykonywanej tam działalności czy realizowanych zadań gospodarczych. Zakład realizuje bowiem najczęściej tylko część procesu gospodarczego przebiegającego u przedsiębiorcy (por. A. Kidyba, Prawo handlowe, 2005, s. 35-36). Dopuszczalność ograniczenia prokury wiąże się tylko z konstrukcją oddziału, który podlega ujawnieniu w rejestrze. Przy tym przedsiębiorca może udzielić tyle prokur oddziałowych, ile ma oddziałów, może udzielić takiej prokury tylko dla jednego lub niektórych swoich oddziałów, może wreszcie udzielić jednej prokury dla dwóch lub więcej oddziałów (por. J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 254; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 522).

7. Pewne wątpliwości budzi określenie zakresu umocowania prokurenta, któremu udzielono prokury oddziałowej. Według art. 1095 k.c. jest ona ograniczona do zakresu spraw wpisanych do rejestru oddziału przedsiębiorstwa. Oddział jednak nie podlega wpisowi do rejestru odrębnie od przedsiębiorcy. Zgodnie z przepisem art. 38 pkt 1 lit. d u.k.r.s. jeżeli podmiot wpisany do rejestru przedsiębiorców ma oddziały, w dziale 1 rejestru przedsiębiorców zamieszcza się dane określające siedziby i adresy oddziałów. Oddziały wpisywane są więc tylko jeden raz - w rejestrze przedsiębiorcy. Ponadto wpisowi do rejestru nie podlegają dane dotyczące przedmiotu czy zakresu działalności takich oddziałów. Wpisowi podlega jedynie w dziale 3 rejestru przedmiot działalności przedsiębiorcy według Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD). Tylko w przypadku oddziałów przedsiębiorców zagranicznych oraz głównych oddziałów zagranicznych zakładów ubezpieczeń wymagane jest określenie przedmiotu działalności oddziału. W związku z tym regulacja art. 1095 k.c. nie pozwala ustalić, do jakich spraw zostaje ograniczona prokura oddziałowa, skoro po pierwsze, nie ma rejestru oddziału, a po drugie, do rejestru nie wpisuje się zakresu spraw takiego oddziału, czy inaczej zakresu jego działalności. Jedynym rozwiązaniem jest w związku z tym sprecyzowanie przy udzielaniu prokury oddziałowej zakresu spraw związanych z działalnością oddziału, w których czynności prawnych może dokonywać prokurent oddziałowy oraz wpis tych danych do rejestru w dziale 2, w którym zamieszczane są informacje dotyczące prokurentów i rodzaju prokury. Pojęcie "rodzaj prokury" można bowiem interpretować jako wskazanie w tym przypadku, że jest to prokura oddziałowa, ale również określenie zakresu umocowania z niej wynikającego (por. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 522). Wpis tej okoliczności jest uzasadniony w razie udzielenia prokury oddziałowej, skoro we wszystkich pozostałych przypadkach każdy prokurent ma taki sam, określony ustawowo zakres umocowania.

Art. 109(6).

 

1. Przepis art. 109 6 k.c. stanowi lex specialis w stosunku do art. 106 k.c. regulującego kwestie dopuszczalności udzielenia przez pełnomocnika dalszego pełnomocnictwa. Ma on charakter bezwzględnie obowiązujący (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 388; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 523; T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 138), a więc odmienne postanowienia nie mogą zostać wprowadzone do umowy między mocodawcą a prokurentem bądź wynikać z treści oświadczenia woli o udzieleniu prokury. Jednocześnie przepis ten stanowi jeden z wyznaczników zakresu umocowania wynikającego z prokury, przy czym częściowo został sformułowany negatywnie, a w części - w sposób pozytywny. Niedopuszczalne jest udzielenie przez przedsiębiorcę prokurentowi umocowania do dokonania czynności wykraczających poza zakres wyznaczony tym przepisem.

2. Przepis art. 109 6 zd. 1 k.c. wprowadza bezwzględny zakaz przeniesienia prokury. Zwrot "przeniesienie prokury" należy rozumieć jako przeniesienie przez prokurenta uprawnień wynikających z udzielonej mu prokury na inną osobę, co powoduje utratę umocowania przez dotychczasowego prokurenta. Uprawnienia wynikające z prokury, jako oparte na szczególnym zaufaniu, mają charakter osobisty, ściśle związany z osobą prokurenta, a więc są nieprzenoszalne i niedziedziczne. Zmiana osoby prokurenta wymaga w związku z tym odwołania prokury i udzielenia nowej prokury innej osobie.

3. Od przeniesienia prokury należy odróżnić ustanowienie dalszej prokury (odmiennie J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 254, który ujmuje zakaz przeniesienia prokury jako niedopuszczalność ustanawiania dalszych prokurentów). Tego rodzaju substytucja również jest zakazana w świetle art. 1096 k.c. Podstawą prawną jest w tym przypadku zdanie drugie tego artykułu, w świetle którego dopuszczalne jest wyłącznie ustanowienie pełnomocnika do poszczególnej czynności lub pewnego rodzaju czynności. Oznacza to, że prokurent może udzielić na podstawie art. 1096 zd. 2 k.c. wyłącznie pełnomocnictwa szczególnego bądź rodzajowego. Uprawnienie do ustanowienia takiego substytuta wynika więc dla prokurenta z przepisu ustawy. Prokurent może przy tym udzielić wskazanego pełnomocnictwa tylko w zakresie własnego umocowania, a więc do czynności związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Prokurent może ustanowić takich pełnomocników ze skutkiem prawnym wobec osób trzecich, nawet gdyby mocodawca mu tego zabronił (co wynika z zakazu ograniczenia prokury ze skutkiem prawnym wobec osób trzecich - art. 1091 § 2 k.c.). Tego rodzaju zakaz należy traktować jako ograniczenie prokury skuteczne tylko w stosunku między mocodawcą a prokurentem. Udzielone pełnomocnictwo jest więc ważne, co nie wyłącza odpowiedzialności prokurenta wobec przedsiębiorcy (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 524). Nie jest natomiast dopuszczalne ustanowienie przez prokurenta pełnomocnika do dokonania czynności określonych w art. 1093 k.c., skoro nie mieszczą się one w zakresie umocowania wynikającym z prokury.

4. Z treści art. 109 6 zd. 2 k.c. wynika więc jednoznacznie, że prokurent nie może udzielić pełnomocnictwa ogólnego, obejmującego umocowanie do czynności zwykłego zarządu (art. 98 zd. 1 k.c.), ani tym bardziej (a minori ad maius) nie może udzielić dalszej prokury (M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 107; M. Honzatko (w:) T. Dziurzyński, Z. Fenichel, M. Honzatko, Kodeks handlowy..., op. cit., s. 74; T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 140). Zakaz udzielania dalszej prokury wynika z istoty tego stosunku prawnego, jako opartego na szczególnym zaufaniu do prokurenta. Z kolei udzielenie przez prokurenta pełnomocnictwa ogólnego do czynności związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa, uzupełnione ewentualnie odpowiednimi pełnomocnictwami rodzajowymi, prowadziłoby do obejścia zakazu udzielenia dalszej prokury. Zakaz ten, podobnie jak zakaz przeniesienia prokury, ma charakter bezwzględny, co oznacza, że prokurent nie może takich czynności dokonać, nawet gdyby mocodawca udzielił mu stosownego umocowania (odmiennie M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 389; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 523 dopuszczający możliwość udzielenia przez prokurenta pełnomocnictwa ogólnego innej osobie, gdyby uzyskał umocowanie do dokonania właśnie takiej czynności).

Art. 109(7).

 

1. Przepisy art. 109 7 k.c. regulują zdarzenia prawne, których skutkiem jest wygaśnięcie prokury. W świetle przepisów art. 1097 k.c. można wyróżnić wygaśnięcie prokury wskutek czynności prawnej przedsiębiorcy-mocodawcy o odwołaniu prokury. Ponadto wśród zdarzeń prawnych powodujących wygaśnięcie prokury ex lege, a dotyczących przedsiębiorcy, przepis art. 1097 § 2 k.c. wymienia: wykreślenie przedsiębiorcy z rejestru, ogłoszenie upadłości, otwarcie likwidacji oraz przekształcenie przedsiębiorcy. Natomiast do zdarzeń prawnych powodujących wygaśnięcie prokury ex lege, a dotyczących prokurenta art. 1097 § 3 zaliczył jego śmierć. Jednakże poza zakresem tego przepisu pozostały jeszcze inne okoliczności wywołujące skutek prawny w postaci wygaśnięcia prokury, jak w szczególności zrzeczenie się prokury, czy utrata przez prokurenta zdolności do czynności prawnych.

2. Przepisy art. 109 7 k.c. stanowią lex specialis w stosunku do art. 101 k.c. dotyczącego pełnomocnictwa powszechnego i wyłączają jego zastosowanie w odniesieniu do prokury. Poza kodeksem cywilnym regulacje odnoszące się do wygaśnięcia prokury zawarte są w kodeksie spółek handlowych (art. 79 § 1, art. 284 § 1, art. 470 § 1).

3. Specyficzną cechą prokury, odróżniającą ją od pełnomocnictwa powszechnego, jest jej odwołalność w każdym czasie. Zasadę tę wprowadza art. 1097 § 1 k.c., który ma charakter bezwzględnie obowiązujący (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 433). Oznacza to, że mocodawca ma prawo odwołania prokury w każdym momencie, a ponadto dopuszczalność odwołania nie jest uzależniona od zaistnienia jakichkolwiek przyczyn. Taka regulacja wynika z założenia istnienia szczególnego zaufania pomiędzy przedsiębiorcą a jego prokurentem. Bezwzględny charakter przepisu oznacza również, że mocodawca nie może się zrzec prawa odwołania prokury, nie można też tego jego uprawnienia ograniczyć, w szczególności przez wskazanie powodów, których zaistnienie uzasadnia odwołanie. Tego rodzaju zastrzeżenie jako sprzeczne z prawem jest nieważne (J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz , 2006, s. 255; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 526; T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 185). W przypadku pełnomocnictwa powszechnego mocodawca może się zrzec odwołania pełnomocnictwa z przyczyn uzasadnionych treścią stosunku prawnego będącego podstawą pełnomocnictwa.

4. Odwołanie prokury jest jednostronną czynnością prawną. Dochodzi ono do skutku przez złożenie przez mocodawcę prokurentowi oświadczenia woli o odwołaniu prokury. Odwołanie następuje z chwilą dojścia do prokurenta oświadczenia o odwołaniu prokury w taki sposób, że mógł on się zapoznać z jego treścią (art. 61 § 1 k.c.). Za dopuszczalne uznać należy również odwołanie przez oświadczenie woli złożone innej osobie (np. kontrahentowi, wobec którego przedsiębiorca był reprezentowany przez prokurenta), czy też po prostu w drodze wniosku do rejestru o wykreślenie prokury. Takie rozwiązanie wydaje się uzasadnione ze względu na oparcie prokury na szczególnym zaufaniu. Gdyby odwołanie wymagało wyłącznie złożenia oświadczenia woli prokurentowi, niemożliwe byłoby jej odwołanie w sytuacji uchylania się przez prokurenta od odebrania takiego oświadczenia. Oczywiście w każdym przypadku ze względów praktycznych uzasadnione jest poinformowanie prokurenta o odwołaniu prokury. Przepisy kodeksu cywilnego nie wymagają dla odwołania prokury formy szczególnej, w związku z tym przyjmuje się w doktrynie, że może ono zostać złożone w formie dowolnej (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 390; T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 189). Wydaje się jednak, że względy bezpieczeństwa obrotu uzasadniają złożenie takiego oświadczenia dla celów dowodowych w formie pisemnej.

5. Szczegółowe zasady odwołania prokury regulują przepisy kodeksu spółek handlowych. W spółkach osobowych w stosunkach wewnętrznych spółki odwołać prokurę może, co do zasady, każdy wspólnik, partner czy komplementariusz mający prawo prowadzenia spraw spółki (art. 41 § 2, art. 41 § 2 w zw. z art. 89, art. 41 § 2 w zw. z art. 103 i art. 41 § 2 w zw. z art. 126 § 1 pkt 1 k.s.h.). Natomiast w spółkach kapitałowych podjąć decyzję o odwołaniu prokury może każdy członek zarządu (art. 208 § 7 i art. 371 § 5 k.s.h.). Zasada ta ma zastosowanie również w spółce partnerskiej, w której prowadzenie spraw i reprezentację spółki powierzono zarządowi (art. 208 § 7 w zw. z art. 97 § 2 k.s.h.). Natomiast oświadczenie woli o odwołaniu prokury składane jest w każdej ze spółek zgodnie z obowiązującymi w niej zasadami reprezentacji. W związku z powyższym, jeżeli zgodnie z ustawą lub umową obowiązuje zasada reprezentacji czynnej łącznej, pojawia się pytanie o wzajemną relację pomiędzy przyznanym indywidualnym uprawnieniem do podjęcia decyzji o odwołaniu prokury a wymogiem złożenia oświadczenia woli na zasadach współdziałania dwóch lub więcej osób uprawnionych do reprezentowania spółki. W odniesieniu do odwołania prokury taki sposób uregulowania może budzić pewne wątpliwości, gdyż bezcelowe wydaje się przyznanie jednemu wspólnikowi bądź członkowi zarządu prawa do podjęcia decyzji o odwołaniu prokury, skoro złożenie skutecznego oświadczenia, wywołującego dopiero zamierzone skutki prawne, wymagać będzie współdziałania co najmniej dwóch reprezentantów. Regulacja taka spełni swoją rolę jedynie w przypadku, gdy w spółce obowiązuje zasada reprezentacji jednoosobowej.

6. Odwołanie prokury nie powoduje bezpośrednio skutków prawnych w zakresie łączącego prokurenta z mocodawcą stosunku podstawowego (np. umowy o pracę, zlecenia, o świadczenie usług czy innej). Może on ulec zmianie bądź rozwiązaniu zgodnie z obowiązującymi wobec niego przepisami oraz postanowieniami samej umowy. Ponieważ postanowienia umowy regulującej stosunek podstawowy ograniczające czy wyłączające odwołanie prokury są nieważne, ich naruszenie nie powoduje powstania po stronie prokurenta roszczeń z tytułu odpowiedzialności kontraktowej (odmiennie M. Honzatko (w:) T. Dziurzyński, Z. Fenichel, M. Honzatko, Kodeks handlowy..., op. cit., s. 75; T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 187; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 530).

7. Zdarzeniem prawnym powodującym z mocy samego prawa wygaśnięcie prokury jest ogłoszenie upadłości przedsiębiorcy. Następuje ono w razie wydania postanowienia sądu o ogłoszeniu upadłości, które jest skuteczne i wykonalne z dniem jego wydania (art. 51 pr.u.n.). Data wydania tego postanowienia jest datą upadłości (art. 52 pr.u.n.). Do wygaśnięcia prokury dochodzi bez potrzeby dokonania jakichkolwiek czynności przez upadłego przedsiębiorcę czy jego wierzycieli.

8. Przesłanką ogłoszenia upadłości jest niewypłacalność przedsiębiorcy. Wyraża się ona w tym, że dłużnik nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań. Ponadto za niewypłacalnego uważa się również dłużnika będącego osobą prawną lub jednostką organizacyjną niemającą osobowości prawnej, ale mającą zdolność prawną, którego zobowiązania przekroczą wartość jego majątku, nawet wówczas, gdy na bieżąco dłużnik te zobowiązania wykonuje (art. 11 ust. 1 i 2 pr.u.n.). Ogłoszenie upadłości powoduje wygaśnięcie prokury niezależnie od jej rodzaju. Upadłość bowiem może przybrać postać:

1) upadłości z możliwością zawarcia układu, którą ogłasza się wówczas, gdy zostanie uprawdopodobnione, że w drodze układu wierzyciele zostaną zaspokojeni w wyższym stopniu niż zostaliby zaspokojeni po przeprowadzeniu postępowania obejmującego likwidację majątku dłużnika (art. 14 ust. 1 pr.u.n.);

2) upadłości obejmującej likwidację majątku dłużnika, którą ogłasza się w braku uprawdopodobnienia powyższej okoliczności oraz wówczas, gdy z uwagi na dotychczasowe zachowanie dłużnika nie ma pewności, że układ zostanie wykonany (art. 15 oraz art. 14 ust. 2 pr.u.n.).

9. Ogłoszenie upadłości przedsiębiorcy może prowadzić do zaprzestania jego działalności, w przypadku spółek handlowych stanowi jedną z przyczyn ich rozwiązania (art. 58 pkt 3, art. 98 § 1 pkt 3, art. 148 § 1 pkt 3, art. 270 pkt 3 i art. 459 pkt 3 k.s.h.), z tym że samo rozwiązanie następuje z chwilą wykreślenia spółki z rejestru po zakończeniu postępowania upadłościowego (art. 85 § 1, art. 289 § 1 i art. 477 § 1 k.s.h.). Jednakże nie każde postępowanie upadłościowe prowadzi do rozwiązania spółki. Skutek ten nie następuje w przypadku zakończenia go układem, a także umorzenia lub uchylenia z innych przyczyn (art. 289 § 2 k.s.h.). W takich sytuacjach jednakże nie dochodzi do przywrócenia prokury. Przedsiębiorca może po prostu udzielić nowej prokury, nawet tej samej osobie, która była prokurentem w chwili ogłaszania upadłości (por. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 532).

10. Jeżeli w rejestrze ujawniony został fakt ogłoszenia upadłości, natomiast nie ujawniono wygaśnięcia prokury, osoby trzecie nie mogą się powoływać na działanie w zaufaniu do rejestru (por. M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 107).

11. Otwarcie likwidacji jest kolejnym zdarzeniem prawnym powodującym wygaśnięcie prokury z mocy samego prawa. Pod pojęciem otwarcia likwidacji należy rozumieć zaistnienie zdarzenia, z którym ustawa bądź umowa lub statut przedsiębiorcy wiąże zakończenie jego bytu (określane mianem rozwiązania czy również likwidacji). Otwarcie likwidacji następuje więc z mocy prawa i nie wymaga podjęcia jakichkolwiek dodatkowych czynności przez przedsiębiorcę czy inne podmioty. Likwidacja jest procesem, którego celem jest przede wszystkim zamknięcie wszystkich bieżących spraw, zakończenie działalności przedsiębiorcy, zlikwidowanie jego majątku, zaspokojenie wierzycieli. Przyczyny powodujące otwarcie likwidacji określają właściwe przepisy dotyczące poszczególnych przedsiębiorców, ewentualnie ich umowy czy statuty (np. art. 58, 98, 148, 270, 459 k.s.h., art. 113-114 pr. spółdz., art. 18 u.p.p.). W odniesieniu do spółek handlowych przepisy art. 79 § 1, art. 284 § 1, art. 470 § 1 k.s.h. zawierają w obecnym stanie prawnym superfluum ustawowe, powtarzając regulację kodeksu cywilnego, gdyż stanowią, że prokura wygasa z chwilą otwarcia likwidacji spółki.

12. Również w przypadku, gdy ujawniono w rejestrze fakt otwarcia likwidacji, a nie wykreślono prokury, osoby trzecie dokonujące czynności z prokurentem nie mogą się powoływać na działanie w zaufaniu do rejestru (M. Allerhand, Kodeks handlowy..., op. cit., t. I, s. 199).

13. Prokura wygasa z mocy samego prawa z chwilą wykreślenia przedsiębiorcy z rejestru. Wykreślenie przedsiębiorcy z rejestru jest zdarzeniem prawnym powodującym wygaśnięcie prokury w takich przypadkach, gdy nie zostaje ono poprzedzone likwidacją przedsiębiorcy bądź ogłoszeniem jego upadłości. Zarówno bowiem likwidacja, jak i postępowanie upadłościowe, co do zasady, prowadzą do wykreślenia przedsiębiorcy z rejestru po ich zakończeniu. W tych jednakże przypadkach prokura wygasa już w momencie otwarcia likwidacji czy ogłoszenia upadłości. Natomiast z wygaśnięciem prokury na skutek wykreślenia przedsiębiorcy z rejestru mamy do czynienia w przypadku wykreślenia spółki jawnej, partnerskiej czy komandytowej po przeprowadzeniu określonego przez wspólników innego aniżeli likwidacja procesu mającego na celu zakończenie i rozliczenie działalności spółki (art. 67 § 1 k.s.h. dotyczący spółki jawnej i mający zastosowanie do spółki partnerskiej - w zw. z art. 89 k.s.h. i do spółki komandytowej - w zw. z art. 103 k.s.h.). W odniesieniu do spółdzielni jej wykreślenie z rejestru może nastąpić na podstawie art. 115 pr. spółdz. na wniosek związku rewizyjnego. Ponadto prokura wygaśnie na skutek wykreślenia z rejestru w przypadkach rozwiązania przedsiębiorcy, które ma charakter "reorganizacyjny". Dotyczy to wykreślenia z rejestru przedsiębiorcy w razie jego połączenia czy też podziału (np. art. 493 § 1, art. 530 § 1 k.s.h., art. 99 pr. spółdz.). W tych sytuacjach wykreślenie z rejestru nie jest spowodowane zakończeniem prowadzenia przedsiębiorstwa i likwidacją majątku, gdyż dochodzi do niego w warunkach sukcesji majątku wykreślonego przedsiębiorcy na rzecz innego przedsiębiorcy. Wreszcie do tej grupy przypadków wygaśnięcia prokury można zaliczyć wykreślenie z rejestru przedsiębiorców pomimo dalszego istnienia i funkcjonowania podmiotu prawa. Dotyczy to takiego podmiotu, który nadal figuruje w rejestrze fundacji, stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych oraz publicznych zakładów opieki zdrowotnej, ale zaprzestał prowadzenia działalności gospodarczej.

14. Ostatnim ze zdarzeń dotyczących przedsiębiorcy, a powodujących wygaśnięcie prokury ex lege, jest przekształcenie przedsiębiorcy. Przekształcenie należy rozumieć jako zmianę formy organizacyjno-prawnej przedsiębiorcy, przy zachowaniu tożsamości podmiotowej i w warunkach kontynuacji prowadzonej działalności. Przepisy prawa regulują przekształcenie spółek handlowych (art. 551 i n. k.s.h.), przekształcenie przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobową spółkę kapitałową Skarbu Państwa, czyli komercjalizację (art. 1 u.k.p.), przekształcenie towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych w spółkę akcyjną (art. 81 i n. u.d.u.). Przy założeniu, iż przekształcenie opiera się na zasadzie kontynuacji podmiotu, kontynuacji jego praw i obowiązków, nie towarzyszy mu zaprzestanie działalności przedsiębiorcy, nieuzasadnione wydaje się przyjęcie jako skutku przekształcenia wygaśnięcia prokury. Przedsiębiorstwo prowadzone przez przekształcanego przedsiębiorcę nie ulega wówczas zmianie, choć oczywiście przekształcenie może zostać dokonane w celu zmiany przedmiotu działalności, która jest zastrzeżona dla formy docelowej przekształcenia, a nie może być prowadzona przez przedsiębiorcę w formie wyjściowej (np. bank, zakład ubezpieczeń). Wprowadzenie tej regulacji wydaje się bezprzedmiotowe jeszcze z jednego powodu, a mianowicie w wyniku przekształcenia przedsiębiorca przekształcany zostaje wykreślony z rejestru, natomiast wpisowi podlega przedsiębiorca przekształcony (art. 552 k.s.h., art. 10 ust. 2 u.k.p.), a tym samym wykreślenie z rejestru powoduje i tak wygaśnięcie prokury zgodnie z literalnym brzmieniem przepisu art. 1097 § 2 in principio k.c.

15. Zdarzeniem prawnym powodującym wygaśnięcie prokury z mocy prawa, a dotyczącym prokurenta jest jego śmierć. Prokura bowiem jest umocowaniem opartym na szczególnym zaufaniu i jako taka związana jest ściśle z osobą prokurenta. Przepis art. 1097 § 3 k.c. wskazuje na to, że spadkobiercy prokurenta nie wstąpią w stosunek prawny prokury w razie jego śmierci. W odróżnieniu od prokury, pełnomocnictwo wygasa ze śmiercią pełnomocnika, chyba że w pełnomocnictwie inaczej zastrzeżono z przyczyn uzasadnionych treścią stosunku prawnego będącego podstawą pełnomocnictwa (art. 101 § 2 k.c.).

16. W świetle art. 109 7 § 4 k.c. prokura nie wygasa w razie śmierci przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną oraz w razie utraty przez niego zdolności do czynności prawnych. Wynika to z faktu związania prokury z prowadzeniem przedsiębiorstwa, które w takich sytuacjach istnieje nadal. W pierwszym przypadku w miejsce dotychczasowego przedsiębiorcy wstępują jego spadkobiercy i to oni stają się stroną stosunku prawnego prokury. W drugim natomiast przedsiębiorca prowadzi przedsiębiorstwo przy pomocy przedstawiciela ustawowego (ubezwłasnowolnienie częściowe) albo przedsiębiorstwo prowadzi w imieniu przedsiębiorcy jego przedstawiciel ustawowy (ubezwłasnowolnienie całkowite) (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz , t. I, 2004, s. 391). Rozwiązanie to odbiega od zasady dotyczącej pełnomocnictwa, które wygasa w razie śmierci mocodawcy, chyba że w pełnomocnictwie inaczej zastrzeżono z przyczyn uzasadnionych treścią stosunku prawnego będącego podstawą pełnomocnictwa (art. 101 § 2 k.c.).

17. Poza przyczynami wyraźnie wymienionymi w art. 109 7 k.c. wygaśnięcie prokury powoduje również zrzeczenie się prokury przez prokurenta. Takie zrzeczenie się jest jednostronną czynnością prawną prokurenta, która wymaga złożenia przez niego stosownego oświadczenia woli (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 390). Adresatem tego oświadczenia jest przedsiębiorca-mocodawca i zostaje ono złożone z chwilą dojścia do adresata w taki sposób, że mógł zapoznać się z jego treścią (art. 61 § 1 k.c.). Może ono zostać złożone w formie dowolnej (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 531), choć ze względu na bezpieczeństwo obrotu, w celu dowodowym powinno zostać złożone na piśmie. Zgodzić się przy tym należy z poglądem, że zrzeczenie się prokury, w sytuacji istnienia stosunku podstawowego przewidującego obowiązek prokurenta działania w imieniu mocodawcy, wymaga jednoczesnej lub uprzedniej zmiany bądź rozwiązania takiego stosunku podstawowego (por. T. Siemiątkowski, Prokura..., op. cit., s. 191; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 531).

18. Ponadto prokura wygasa z mocy prawa na skutek zaistnienia pewnych okoliczności po stronie prokurenta, a powodujących utratę przez niego legitymacji biernej, zdolności do bycia prokurentem. Zaliczyć do nich należy utratę pełnej zdolności do czynności prawnych, jak również uzyskanie przez prokurenta takiej funkcji, stanowiska czy statusu u przedsiębiorcy, z którego wynika szersze uprawnienie do jego reprezentowania. W pierwszym przypadku wygaśnięcie prokury następuje w związku z tym, że prokurentem może być wyłącznie osoba, która ma pełną zdolność do czynności prawnych. W związku z tym ograniczenie lub utrata tej zdolności powodują, że prokura wygasa (por. L. Moskwa, Nowe przepisy..., op. cit., s. 38 i n.). Skutek taki wywołuje ubezwłasnowolnienie całkowite, ubezwłasnowolnienie częściowe oraz ustanowienie doradcy tymczasowego w toku postępowania o ubezwłasnowolnienie (M. Pazdan (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 524 opowiada się za zawieszeniem prokury na czas postępowania o ubezwłasnowolnienie, jeżeli sąd wyznaczył doradcę tymczasowego, por. też J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 255). Druga wskazana okoliczność wyraża się w uzyskaniu szerszego prawa do reprezentowania przedsiębiorcy w związku z uzyskaniem statusu przedstawiciela ustawowego czy członka organu. Dotyczy to w szczególności uzyskania statusu wspólnika spółki jawnej, partnera, komplementariusza, członka zarządu spółki kapitałowej bądź członka organu zarządzająco-reprezentującego innego przedsiębiorcy będącego osobą prawną.

19. Skutki wygaśnięcia prokury nie zostały w sposób szczególny uregulowane w ustawie, stąd uzasadnione jest zastosowanie przepisów o pełnomocnictwie. Przede wszystkim wygaśnięcie prokury (stosunku prawnego prokury) powoduje utratę przez prokurenta dotychczasowego umocowania do dokonywania w imieniu przedsiębiorcy i ze skutkiem prawnym dla niego czynności związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Wprawdzie bezpośrednio pozostaje bez wpływu na istnienie i treść stosunku podstawowego, jednakże może uzasadniać jego zmianę bądź rozwiązanie. Ponadto prokurent zobowiązany jest do zwrotu mocodawcy dokumentu prokury, z tym że może żądać poświadczonego odpisu tego dokumentu, na którym zaznacza się wygaśnięcie prokury (art. 102 k.c.). Wygaśnięcie prokury przedsiębiorca zobowiązany jest zgłosić do rejestru w celu jej wykreślenia (art. 1098 § 1 k.c.). W razie dokonania przez prokurenta po wygaśnięciu prokury czynności prawnej w imieniu mocodawcy w granicach dotychczasowego umocowania, czynność taka jest ważna, chyba że druga strona o wygaśnięciu prokury wiedziała lub z łatwością mogła się dowiedzieć (art. 105 k.c.). Ze względu na jawność prokury, ważność takiej czynności prawnej (łatwość dowiedzenia się o wygaśnięciu prokury) należy oceniać również przez pryzmat zasady jawności materialnej rejestru (art. 15 i 16 u.k.r.s.) oraz jego wiarygodności (art. 14 i 17 ust. 2 u.k.r.s.). Uwzględnić również należy przyczynę wygaśnięcia prokury, gdyż ujawnienie w rejestrze zdarzenia powodującego jej wygaśnięcie ex lege, wobec braku wykreślenia prokury, wyłącza możliwość powołania się przez osobę trzecią na działanie w zaufaniu do treści rejestru.

Art. 109(8).

 

1. Obowiązek ujawnienia w rejestrze udzielenia i wygaśnięcia prokury stanowi cechę odróżniającą prokurę od pełnomocnictwa powszechnego (zasada jawności prokury). Wpisowi przy tym podlega wyłącznie prokura, natomiast pełnomocnictwa szczególne udzielane prokurentowi dla dokonania czynności wykraczających poza zakres prokury (np. art. 1093 k.c.), wpisowi nie podlegają. Obowiązek zgłoszenia obejmuje udzielenie każdej prokury: oddzielnej, łącznej, oddziałowej, a także każdy przypadek wygaśnięcia tych prokur.

2. Prokura podlega wpisowi do rejestru przedsiębiorców. Choć należy opowiedzieć się za szerokim rozumieniem pojęcia "rejestr przedsiębiorców", w odniesieniu do ewidencji działalności gospodarczej art. 7b pr.d.g. nie przewiduje obowiązku zgłoszenia prokury czy pełnomocnictwa. Natomiast w świetle art. 30 ust. 1 pkt 14 u.s.d.g. w ewidencji działalności gospodarczej będzie ujawniany stały pełnomocnik uprawniony do prowadzenia spraw przedsiębiorcy. Pomimo nieścisłego sformułowania powołanego wyżej przepisu (prowadzenie spraw bowiem rozumiane jest jako podejmowanie decyzji w stosunkach wewnętrznych przedsiębiorcy, więc ujawnianie osoby upoważnionej do takich czynności mija się z celem, jeżeli nie ujawnia się osoby uprawionej do reprezentowania przedsiębiorcy wobec osób trzecich), dokonując wykładni celowościowej za stałego pełnomocnika uprawnionego do prowadzenia spraw przedsiębiorcy należy uznać właśnie prokurenta. Stosunek prawny wynikający z udzielenia prokury ma bowiem charakter ciągły, a zakres kompetencji prokurenta obejmuje właśnie dokonywanie czynności prawnych w sprawach związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa.

3. Wpis prokury do rejestru ma charakter obowiązkowy i deklaratoryjny. Przedsiębiorca ma więc obowiązek zgłoszenia udzielenia bądź wygaśnięcia prokury, a w razie uchylania się od niego, sąd rejestrowy może zastosować środki przymuszające przede wszystkim w postaci wezwania pod rygorem grzywny, dokonania wpisu pozytywnego lub wykreślenia z urzędu (art. 24 i n. u.k.r.s.). Deklaratoryjny (stwierdzający, ujawniający) charakter wpisu oznacza, że udzielenie czy wygaśnięcie prokury następuje niezależnie od ujawnienia tej okoliczności w rejestrze. Prokurent niewpisany do rejestru może reprezentować przedsiębiorcę w pełnym zakresie swego umocowania. Wpis natomiast ma na celu przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa obrotu przez umożliwienie osobom trzecim sprawdzenia, jakie osoby są prokurentami przedsiębiorcy i czy osoba powołująca się na prokurę faktycznie takie umocowanie otrzymała.

4. Obowiązek zgłoszenia udzielenia lub wygaśnięcia prokury do rejestru spoczywa na przedsiębiorcy (art. 1098 § 1 k.c.). Umocowanie prokurenta nie obejmuje występowania w postępowaniu rejestrowym, więc nie może on dokonać takiego zgłoszenia, chyba że zostanie mu udzielone szczególne pełnomocnictwo (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 538). Przedsiębiorca zobowiązany jest do zgłoszenia udzielenia bądź wygaśnięcia prokury nie później niż w terminie 7 dni od dnia jej udzielenia czy wygaśnięcia, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Termin do zgłoszenia rozpoczyna bieg z dniem udzielenia albo wygaśnięcia prokury, a nie z dniem, gdy przedsiębiorca uzyskał o tym wiadomość (odmiennie J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 538). Dłuższy termin do zgłoszenia prokury obowiązuje w szczególności wówczas, gdy prokura zostaje udzielona przez spółkę kapitałową w stadium organizacji, zgłoszenie jej do rejestru następuje jednocześnie ze zgłoszeniem spółki, na co przepisy przewidują termin sześciu miesięcy od dnia zawarcia umowy spółki z o.o. (art. 169 k.s.h.) bądź od daty sporządzenia statutu spółki akcyjnej (art. 325 k.s.h.).

5. Do wniosku o wpis lub wykreślenie prokury mają zastosowanie przepisy art. 19 i 19a u.k.r.s. Zgłoszenie do rejestru powinno nastąpić na właściwym formularzu (KRS-WL dla wpisu prokury, KRS-ZL dla zmiany danych dotyczących prokury). W zgłoszeniu przedsiębiorca powinien wskazać rodzaj prokury, a więc powinien określić, czy jest to prokura oddzielna (samoistna), czy łączna, czy wreszcie prokura oddziałowa. W przypadku prokury łącznej obowiązkowe jest również wskazanie sposobu jej wykonywania, natomiast prokury oddziałowej - wskazanie dla jakich spraw i którego oddziału przedsiębiorstwa została ona udzielona. Do wniosku o wpis bądź zmianę prokury dołącza się uwierzytelniony notarialnie albo złożony przed sędzią lub upoważnionym pracownikiem sądu wzór podpisu prokurenta (prokurentów) (art. 19a ust. 1 i 2 u.k.r.s.).

6. Wpis udzielenia czy wygaśnięcia prokury do rejestru następuje, co do zasady, na wniosek przedsiębiorcy, choć możliwe jest również wpisanie tych okoliczności przez sąd z urzędu (art. 24 ust. 3 i 4 u.k.r.s.). Wpis czy wykreślenie prokury następuje z chwilą zamieszczenia danych w rejestrze, czyli wprowadzenia do systemu informatycznego danych zawartych w postanowieniu sądu rejestrowego zarządzającego wpis (art. 20 ust. 1 u.k.r.s.). Dane dotyczące prokurentów i rodzaju prokury zamieszcza się w dziale 2 rejestru przedsiębiorców (art. 39 pkt 3 u.k.r.s.). Wpisowi podlegają: nazwisko i imiona prokurenta oraz jego numer PESEL (art. 35 pkt 1 u.k.r.s.), a także rodzaj prokury, przez co należy rozumieć wskazanie, czy jest to prokura udzielona prokurentowi oddzielnie, czy też jest to prokura łączna, wówczas wpisowi podlega również sposób jej wykonywania, wreszcie w przypadku prokury oddziałowej wpis powinien określać zakres spraw oraz oddział, do którego spraw prokura jest ograniczona. W razie wpisania prokury bez określenia jej rodzaju, wobec osób trzecich działających w dobrej wierze należy przyjąć, że jest to prokura oddzielna umocowująca do dokonywania czynności związanych z prowadzeniem całego przedsiębiorstwa przedsiębiorcy (por. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 538). Wpis udzielenia oraz wygaśnięcia prokury podlega ogłoszeniu w Monitorze Sądowym i Gospodarczym.

7. W przypadku oddziału przedsiębiorcy zagranicznego, jeżeli prokurent został upoważniony do reprezentowania tego przedsiębiorcy w oddziale również podlega wpisowi w dziale 2 rejestru (art. 39 pkt 4 u.k.r.s.).

8. Natomiast złożony z wnioskiem wzór podpisu prokurenta zostaje zamieszczony w zbiorze wzorów podpisów osób upoważnionych do reprezentowania podmiotu wpisanego do rejestru, który jest prowadzony w aktach rejestrowych (art. 11 ust. 1 u.k.r.s.).

9. Skutki wpisu udzielenia oraz wygaśnięcia prokury do rejestru należy oceniać w świetle zasad rejestrowych (na temat zasad rejestrowych - por. E. Marszałkowska-Krześ, Ustawa o Krajowym Rejestrze Sądowym. Komentarz, Warszawa 2001; E. Norek, Krajowy Rejestr Sądowy i postępowanie rejestrowe, Warszawa 2001; L. Ciulkin, A. Jakubecki, N. Kowal, Krajowy Rejestr Sądowy i postępowanie rejestrowe. Praktyczny komentarz, Warszawa 2002). Wpisy w zakresie prokury podlegają przede wszystkim zasadzie jawności formalnej. Wyraża się ona w ogólnej dostępności danych zawartych w rejestrze i polega na tym, że rejestr jest jawny i każdy ma prawo dostępu do danych zawartych w rejestrze za pośrednictwem Centralnej Informacji Krajowego Rejestru Sądowego. Ponadto każdy ma prawo otrzymać poświadczone odpisy, wyciągi, zaświadczenia i informacje z rejestru (art. 8 u.k.r.s.). W odniesieniu do rejestru przedsiębiorców jawność ta zostaje rozszerzona przez obowiązek ogłaszania wpisów w nim dokonywanych (art. 13 ust. 1 u.k.r.s.). Jawnością objęte są również akta rejestrowe, a w nich zbiór wzorów podpisów osób uprawnionych do reprezentowania przedsiębiorcy (w tym prokurentów), które każdy może przeglądać (art. 10 ust. 1 i art. 11 ust. 2 u.k.r.s.). Ponadto wpisy dotyczące prokury objęte są zasadą jawności materialnej. W aspekcie pozytywnym polega ona na tym, że od dnia ogłoszenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym nikt nie może się zasłaniać nieznajomością ogłoszonych wpisów. Wyjątek dotyczy czynności dokonanych przed upływem szesnastego dnia od dnia ogłoszenia wpisu, w odniesieniu do których podmiot wpisany do rejestru nie może się powoływać na wpis wobec osoby trzeciej, jeżeli udowodni ona, że nie mogła wiedzieć o treści wpisu. W razie rozbieżności między wpisem a ogłoszeniem obowiązuje wpis w rejestrze. Osoba trzecia może się jednak powoływać na treść ogłoszenia, chyba że podmiot wpisany do rejestru udowodni, że osoba ta wiedziała o treści wpisu (art. 15 ust. 1 i 2 u.k.r.s.). Z kolei w aspekcie negatywnym zasada ta polega na tym, że podmiot wpisany do rejestru nie może się powoływać na dokumenty i dane, w odniesieniu do których nie dopełniono jeszcze obowiązku ogłoszenia, natomiast może się na nie powoływać osoba trzecia, jeżeli niezamieszczenie ogłoszenia nie pozbawia jej skutków prawnych (art. 15 ust. 3 u.k.r.s.). Trzecią zasadą, mającą zastosowanie do wpisu danych dotyczących prokury, jest zasada prawdziwości wyrażona przez domniemanie, że dane wpisane do rejestru są prawdziwe (art. 17 ust. 1 u.k.r.s.). Wiąże się z nią ochrona osób trzecich działających w dobrej wierze. Polega ona na tym, że podmiot zobowiązany do złożenia wniosku o wpis nie może się powoływać wobec osób trzecich działających w dobrej wierze na dane, które nie zostały wpisane do rejestru lub uległy wykreśleniu z rejestru. Jeżeli natomiast dane wpisano do rejestru niezgodnie ze zgłoszeniem lub bez takiego zgłoszenia, podmiot podlegający wpisowi nie może się zasłaniać wobec osób trzecich działających w dobrej wierze zarzutem, że dane te nie są prawdziwe, jeżeli zaniedbał wystąpić niezwłocznie z wnioskiem o sprostowanie, uzupełnienie lub wykreślenie wpisu (art. 14 i 17 ust. 2 u.k.r.s.). W ten sposób przepisy chronią prawa osób działających w zaufaniu do treści wpisów w rejestrze. Ostatnią zasadą jest zasada nieusuwalności wpisu, wyrażająca się w tym, że dane zawarte w rejestrze nie mogą zostać z niego usunięte, chyba że ustawa stanowi inaczej (art. 12 ust. 1 u.k.r.s.).

Art. 109(9).

 

1. Przepis art. 109 9 k.c. dotyczy składania przez prokurenta oświadczeń woli w imieniu mocodawcy w tradycyjnej formie pisemnej. Wskazuje na to posłużenie się terminem "dokument" oraz wymóg złożenia własnoręcznego podpisu. Natomiast nie wynika z niego obowiązek składania przez prokurenta oświadczeń w imieniu mocodawcy wyłącznie w formie pisemnej (por. M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 391). Przepis ten nie ma zastosowania w razie złożenia oświadczenia w formie elektronicznej równoważnej z formą pisemną (art. 78 § 2 k.c.), gdyż w takim przypadku oświadczenie opatrzone jest bezpiecznym podpisem elektronicznym prokurenta, weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu. Oczywiście złożenie bezpiecznego podpisu elektronicznego weryfikowanego przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu należy traktować jako równoważne pod względem skutków prawnych ze złożeniem podpisu własnoręcznego w świetle art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym. Jednakże w takim przypadku trudno mówić o zgodności z wzorem podpisu, złożonym do akt rejestrowych.

2. Należy jednak podkreślić ograniczony zakres zastosowania przepisu art. 1099 k.c., gdyż odnosi się on w zasadzie tylko do prokury wpisanej do rejestru, gdy wzór podpisu prokurenta znajduje się w aktach rejestrowych.

3. Wprowadzenie przepisu art. 109 9 k.c. związane jest z obowiązującą w prawie polskim zasadą jawności pełnomocnictwa, wyrażającą się w obowiązku ujawnienia przez pełnomocnika działania w cudzym imieniu, a więc wskazania, że stroną czynności prawnej jest mocodawca (S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2006, s. 400 wskazują na ujawnienie dokumentu upoważniającego go do reprezentowania mocodawcy). W odniesieniu do prokury zasadę tę należy zmodyfikować ze względu na to, że udzielenie i wygaśnięcie prokury podlega ujawnieniu w rejestrze, a wpis do rejestru rodzi określone skutki w postaci zasad rejestrowych. Przyjęcie domniemania powszechnej znajomości treści wpisów w połączeniu z ochroną osób działających w dobrej wierze powoduje, że nie można nakładać na prokurenta działającego w imieniu przedsiębiorcy obowiązku przedstawiania adresatowi składanego oświadczenia woli dokumentu udzielenia prokury. Z drugiej jednakże strony, jeżeli prokurent reprezentuje przedsiębiorcę, ma obowiązek ujawnienia, w jakim charakterze działa (por. J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 543). Prokurent działający w imieniu mocodawcy może udowodnić fakt udzielenia prokury, przedstawiając pisemne oświadczenie przedsiębiorcy o jej udzieleniu, natomiast gdy prokura jest wpisana do rejestru - przedstawiając aktualny odpis bądź wyciąg z rejestru.

4. W razie składania przez prokurenta oświadczenia woli w imieniu mocodawcy w formie pisemnej przepis art. 1099 k.c. przewiduje obowiązek ujawnienia faktu, iż działa on jako prokurent w dwojaki sposób. Przede wszystkim powinno ono nastąpić przez złożenie własnoręcznego podpisu zgodnie z wzorem podpisu znajdującym się w aktach rejestrowych wraz z dopiskiem wskazującym na prokurę. Może to uczynić, zamieszczając przy swoim podpisie zwrot " per procura", "jako prokurent", "prokurent" czy też inny ujawniający fakt działania w tym charakterze w sposób niebudzący wątpliwości (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 542). Wymóg podpisania dokumentu we wskazany sposób nie obowiązuje, gdy z treści samego dokumentu obejmującego oświadczenie woli (np. z umowy) wynika, że dana osoba działa jako prokurent. Wystarczające jest więc zastosowanie jednego ze wskazanych sposobów (odmiennie J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 256, który wymaga zastosowania obu tych sposobów łącznie). Dopuszczalne jest również, aczkolwiek zbędne, zamieszczenie informacji o prokurze w treści dokumentu i jednocześnie zaznaczenie działania w charakterze prokurenta przez dopisek przy jego podpisie.

5. Wzór podpisu prokurenta znajduje się w prowadzonym w aktach rejestrowych zbiorze wzorów podpisów osób uprawnionych do reprezentowania danego przedsiębiorcy (art. 11 ust. 1 u.k.r.s.). Wymóg, by złożony przez prokurenta na dokumencie podpis był zgodny z wzorem złożonym do akt rejestrowych, ma umożliwić osobom trzecim sprawdzenie, czy osoba działająca w tym charakterze rzeczywiście jest prokurentem wpisanym do rejestru (J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. V, s. 542). Zbiór wzorów podpisów jest bowiem jawny i każdy może się z nimi zapoznać (art. 11 ust. 2 u.k.r.s.).

6. Pewne rozbieżności powstają w doktrynie w zakresie oceny znaczenia przepisu art. 1099 k.c., a w szczególności w odniesieniu do określenia skutków prawnych złożenia przez prokurenta oświadczenia woli z naruszeniem tego przepisu. W uzasadnieniu projektu ustawy wprowadzającej ten przepis wskazano, że "dyspozycja art. 1099 określa zarazem przesłankę ważności czynności prawnej" . Wydaje się jednakże, że zbyt daleko idące byłoby założenie, że czynność dokonana z naruszeniem tego przepisu byłaby nieważna. Należy raczej przyjąć, że jest to przepis o charakterze instrukcyjnym, porządkowym. W sytuacji, gdy prokurent, składając oświadczenie w imieniu mocodawcy, złoży podpis niezgodny ze wzorem, a z treści czynności prawnej nie wynika, że występuje jako prokurent, nie można przyjąć, że działa on we własnym imieniu (taki pogląd wyraża J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, s. 256). Taka interpretacja wyłączałaby w odniesieniu do prokury zasadę jawności materialnej rejestru, wyrażającą się w domniemaniu powszechnej znajomości treści wpisu. Pomimo niezgodności podpisu ze wzorem czy też pomimo nieujawnienia w treści czynności, że dana osoba działa jako prokurent, czynność taka będzie ważna i skuteczna wobec mocodawcy, o ile dana osoba rzeczywiście jest prokurentem i ujawniła w jakikolwiek sposób, że działa w tym charakterze. Podobnie należy oceniać działanie prokurenta niewpisanego do rejestru, gdy nie ma złożonego w sądzie wzoru jego podpisu. Nie wydaje się również uzasadnione traktowanie spełnienia warunków z art. 109 9 k.c. jako przesłanki złożenia przez prokurenta oświadczenia w formie pisemnej ze skutkiem niedochowania formy pisemnej dla celów dowodowych (tak interpretuje ten przepis M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2004, s. 434). Przy takim założeniu w sposób nieuzasadniony zróżnicowane byłyby skutki nieujawnienia prokury w zależności od tego, czy jest ona wpisana do rejestru, czy nie. Przy tym negatywne skutki wynikałyby dla prokurentów wpisanych do rejestru, pomimo tego, że fakt udzielenia prokury objęty jest domniemaniem jego powszechnej znajomości.

7. Wydaje się, że regulacja art. 1099 k.c. tylko w ograniczonym zakresie wpływa na bezpieczeństwo obrotu, z uwagi na jawność formalną i materialną rejestru oraz jawność akt rejestrowych przedsiębiorców. Natomiast uzasadnione byłoby wprowadzenie wymogu ujawnienia działania w charakterze prokurenta w odniesieniu do prokury niewpisanej do rejestru, gdy osoby trzecie pozbawione są możliwości sprawdzenia, czy dana osoba w istocie jest prokurentem.

8. Szczególne skutki działania jako prokurent bez ujawnienia tego faktu zawierają przepisy art. 118 § 2 oraz art. 138 § 2 k.s.h., odnoszące się odpowiednio do reprezentowania spółki komandytowej przez komandytariusza oraz spółki komandytowo-akcyjnej przez akcjonariusza. W obu przypadkach sankcją takiego zachowania jest odpowiedzialność za skutki dokonanej w ten sposób czynności wobec osób trzecich bez ograniczenia. W doktrynie brak jest jednak jednolitego stanowiska co do zastosowania tego przepisu do prokury wpisanej do rejestru (por. A. Kidyba (w:) A. Kidyba, Komentarz, t. I, s. 471; J. Szwaja (w:) Komentarz KSH, t. I, s. 595; J.P. Naworski (w:) J.P. Naworski, K. Strzelczyk, T. Siemiątkowski, R. Potrzeszcz, Komentarz do kodeksu spółek handlowych. Spółki osobowe, Warszawa 2001, s. 307-308).

Art. 110.

 

1. Pojęcie "termin" służy w prawie cywilnym do określania czasu, z którego upływem (lub nadejściem) mogą się łączyć rozmaite skutki prawne, np. nabycie albo utrata przez jakiś podmiot lub przedmiot określonych właściwości (np. zdolności do czynności prawnych, przydatności do spożycia), powstanie albo ustanie stosunku prawnego, przedawnienie roszczeń itp.

2. Określenie "termin" jest używane na gruncie prawa cywilnego w dwóch znaczeniach. Po pierwsze, jako konkretny punkt czasowy (chwila, moment - zob. np. art. 113 k.c.). Po drugie, jako okres (odcinek czasu) określony pewną liczbą jednostek czasu (lat, miesięcy, tygodni, dni, godzin, minut itp. - zob. np. art. 118 k.c.). W zależności od tego, czy z nadejściem (upływem) terminu skutek czynności prawnej ma powstać, czy ustać, rozróżnia się terminy początkowe ( dies a quo) oraz terminy końcowe (dies ad quem) (zob. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 289; S. Rudnicki (w:) S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz, 2007, s. 448; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 517.

3. Ustalenie terminu, którego nadejście (upływ) spowoduje określone skutki prawne, może mieć miejsce w ustawie, orzeczeniu sądu lub decyzji innego organu państwowego (samorządowego), a także w dokonanej przez strony czynności prawnej, co wynika ze swobody czynności prawnych. Zastrzeżenie terminu w treści czynności prawnej jest jednak niedopuszczalne, gdy zabrania tego wyraźny przepis prawa (np. art. 157 § 1, art. 962, 1018 k.c.).

4. W razie zamieszczenia w treści czynności prawnej zastrzeżenia, że powstanie lub ustanie skutków tej czynności zależy od nadejścia (upływu) określonego terminu, powstaje sytuacja podobna, jak w przypadku zastrzeżenia warunku w rozumieniu art. 89 k.c. W przeciwieństwie jednak do warunku, który łączy się ze zdarzeniem przyszłym i niepewnym, termin ma zasadniczo charakter zdarzenia przyszłego i pewnego. Wynika to z właściwości czasu, który płynie stale, równomiernie i nie jest możliwe jego zatrzymanie. Dlatego oznaczony termin przyszły zawsze musi kiedyś nadejść lub upłynąć.

5. Pewność nadejścia terminu w jakimś stopniu może zależeć jednak od sposobu jego określenia. Najczęściej termin jest określany kalendarzowo (np. przez podanie konkretnej daty albo przez wskazanie daty początkowej oraz daty końcowej pewnego okresu). Jeżeli jednak przepis szczególny nie stanowi inaczej (np. art. 33 pr. weks.) terminy mogą być oznaczane także za pomocą określonych zdarzeń, które mogą nastąpić w przyszłości, np. "następnego lata", "po żniwach", "niezwłocznie po" (np. niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania - art. 343 § 1 k.c.), "z chwilą sprzedaży nieruchomości X" itp. Z uwagi na bardziej lub mniej precyzyjne określenie terminu wyróżnia się:

1) terminy, których nadejście jest pewne i pewna jest chwila ich nadejścia (dies certus an, certus quando), np. 31 grudnia 2008 r.;

2) terminy, których nadejście jest pewne, ale niepewna jest chwila ich nadejścia (dies certus an, incertus quando), np. kiedy X umrze;

3) terminy, których nadejście nie jest pewne, ale pewna jest chwila ich ewentualnego nadejścia (dies incertus an, certus quando), np. kiedy A będzie miał 100 lat;

4) terminy, których nadejście nie jest pewne i niepewna jest również chwila ich nadejścia (dies incertus an, incertus quando), np. kiedy B urodzi dziecko.

W przypadku terminów wyznaczonych przez odwołanie się do jakiegoś zdarzenia, którego nadejście nie jest pewne (dies incertus an), należy raczej mówić o zastrzeżeniu warunku, a nie terminu (por. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 288 i n.; A. Wypiórkiewicz (w:) Praktyczny komentarz..., op. cit., s. 265 i n.; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 257 i n.; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 517).

6. Ustawodawca, zastrzegając jako przesłankę ważności umowy przedwstępnej - określenie terminu, w którym ma być zawarta umowa przyrzeczona, chciał zapobiec temu, żeby strony nie pozostawały przez czas nieokreślony w niepewności co do losów dalszych swych stosunków. Jednakże celowi temu czyni w zupełności zadość nawet przybliżone określenie terminu (np. na wiosnę), a nawet uzależnienie terminu od zdarzenia bliżej nieokreślonego w czasie, lecz dostatecznie pewnego co do jego nastąpienia (wyr. SN z dnia 6 lipca 1963 r., III CR 161/63, OSNCP 1964, nr 7-8, poz. 152).

7. Termin końcowy umowy zawartej na czas określony może oznaczać inne zdarzenie; jednakże tylko takie zdarzenie można traktować jako termin ustania stosunku najmu, którego nastąpienie w przyszłości jest - w ramach rozsądnych ludzkich oczekiwań - oczywiście pewne (wyr. SN z dnia 30 sierpnia 1990 r., IV CR 236/90, OSNCP 1991, nr 10-12, poz. 125).

8. Wola stron nie może przekształcić zdarzenia niepewnego w pewne, a tylko zdarzenie przyszłe i pewne spełnia kryteria terminu w rozumieniu art. 110 k.c. (wyr. SA w Poznaniu z dnia 13 marca 2007 r., I ACa 114/07, Lex nr 298605).

9. W stosunkach prawnych doniosłe znaczenie ma nie tylko właściwe określenie (wskazanie, ustalenie) terminów, ale także prawidłowe ich obliczenie. Przepisy tytułu V k.c. są zasadniczo poświęcone tej drugiej kwestii i mają charakter reguł interpretacyjnych (Z. Radwański, K. Piasecki (w:) K. Piasecki, Komentarz, 2003, s. 111; J. Strzebińczyk (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 258; M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 516).

10. W myśl art. 110 k.c. przepisy art. 111 i n. k.c. powinny być stosowane, gdy ustawa, orzeczenie sądu lub decyzja innego organu państwowego albo czynność prawna, która oznacza (ustala) jakiś termin, nie określa zarazem sposobu jego obliczania. Wynika z tego, że przy obliczaniu terminów miarodajne są przede wszystkim reguły zawarte w akcie wskazującym (ustalającym) dany termin i dopiero gdy takich reguł akt ten nie formułuje, należy kierować się przepisami tytułu V kodeksu cywilnego. W razie zastrzeżenia terminu w akcie indywidualnym typu umowa, jednostronna czynność prawna itp. trzeba najpierw treść tego aktu poddać wykładni zgodnie z wymogami art. 65 k.c. i dopiero gdy na tej podstawie nie będzie można ustalić jednoznacznych reguł obliczenia terminu, należy kierować się wskazaniami zawartymi w art. 111 i n. k.c. (Z. Radwański (w:) System Prawa Cywilnego, t. I, 1985, s. 549 oraz tenże (w:) System Prawa Prywatnego, t. 1, s. 287).

11. Reguły interpretacyjne dotyczące obliczania terminów zawarte w tytule V k.c. mają zastosowanie również przy obliczaniu terminów wskazanych w innych aktach prawnych z zakresu prawa prywatnego (potwierdza to np. art. 165 § 1 k.p.c. czy art. 300 k.p.), chyba że przepisy szczególne zawierają w tym zakresie autonomiczne uregulowania prawne (np. art. 36-37 i 72-74 pr.weks., art. 55-57 pr.czek., art. 30 § 21 k.p.).

Art. 111.

 

1. Na tle komentowanego przepisu dzień rozumiany jest jako doba. Liczy się go od północy do północy ( computatio civilis) i obejmuje on 24 godziny.

2. Dzień nie stanowi najmniejszej jednostki czasu, według której możliwe jest oznaczenie terminu. Strony mogą zastrzec w treści czynności prawnej termin liczony w mniejszych jednostkach, np. w godzinach lub minutach. Szczegółowe przepisy nakładają niekiedy na określone podmioty obowiązek dokładnego określenia chwili pewnego zdarzenia, np. chwili śmierci człowieka - art. 31, 32 k.c.

3. Jeżeli początkiem terminu nie jest określony dzień, lecz zdarzenie, które ma nastąpić w określonym dniu, to tego dnia nie uwzględnia się przy obliczaniu terminu. Termin należy liczyć dopiero od dnia następnego.

4. Kodeks cywilny nie reguluje sposobu obliczania terminu w przypadku jego przedłużenia. Przyjmuje się, że również w takim przypadku należy stosować reguły określone w art. 111 k.c. Oznacza to, że termin przedłużony biegnie od dnia następnego po upływie poprzedniego terminu (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 518; W. Bryl (w:) Komentarz, 1972, s. 255).

5. W wyroku z dnia 23 sierpnia 2000 r. (II UKN 669/99, OSNP 2002, nr 5, poz. 117) SN wskazał, że art. 111 § 2 k.c. nie ma zastosowania przy oznaczeniu czasu trwania umowy zlecenia przez wskazanie daty kalendarzowej jej zakończenia.

Art. 112.

 

1. Komentowany przepis ma zastosowanie do terminów ciągłych oznaczonych w tygodniach, miesiącach lub latach.

W postanowieniu z dnia 6 sierpnia 1997 r. (II UZ 53/97, OSNP 1998, nr 15, poz. 467) - wydanym na kanwie poprzednio obowiązujących przepisów dotyczących kasacji - SN wskazał, że miesięczny termin do wniesienia kasacji (art. 3934 k.p.c.) jest terminem ciągłym, a więc kończy się z upływem dnia, który datą odpowiada dniowi doręczenia orzeczenia stronie skarżącej (art. 112 k.c.), a nie z upływem trzydziestu dni (art. 114 k.c.).

Podobnie, w wyroku z dnia 29 września 2005 r. (I PK 531/03, OSNP 2006, nr 15-16, poz. 234) SN przyjął, że roczny termin, o którym mowa w art. 241 8 k.p., ma charakter ciągły, a więc stosuje się do niego odpowiednio art. 112 k.c., co oznacza, że jeden rok liczy się od dnia przejścia zakładu pracy na innego pracodawcę do dnia, który odpowiada mu datą.

2. Do obliczania terminów, przy których ciągłość nie jest wymagana, zastosowanie mają reguły interpretacyjne zawarte w art. 114 k.c.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
kodeks cywilny część ogólna komentarz Pyziak Szafnicka
kodeks cywilny czesc ogolna przepisy, Administracja, Prawo cywilne
Prawo+cywilne.Część+ogólna, Prawo, [ Prawo cywilne ]
Prawo+cywilne.Część+ogólna, Prawo, [ Prawo cywilne ]
prawo cywilne czesc ogolna
prawo cywilne czesc ogolna opracowanie
PRAWO CYWILNE CZĘŚĆ OGÓLNA (NOTATKI Z RADWAŃSKIEGO)
Kodeks Cywilny 2008 wraz z komentarzami
prawo cywilne czesc ogolna
Kodeks wykroczeń.część ogólna, Prawo, Prawo wykroczeń
Prawo cywilne część ogólna SKRYPT II 29 stron, PRAWO, Prawo cywilne
Prawo+cywilne.Część+ogólna, Prawo, [ Prawo cywilne ]
PRAWO CYWILNE – część ogólna, PRAWO, PRAWO - II, Prawo cywilne

więcej podobnych podstron