Pojęcie geografii literackiej wiąże się zwykle z „rozmieszczeniem ośrodków życia literackiego w obrębie regionów kraju” i z problematyką „wkładu tych regionów w tworzenie literatury ogólnonarodowej” (M. Głowiński w: Słownik terminów w literackich, 1988). Sprawy te, chociaż stanowią istotną część dociekań i poszukiwań dokumentacyjnych omawianej dziedziny, nie wyczerpują jednak jej zakresu.
W pierwszej (pozytywistycznej) fazie rozwoju „zainteresowań geograficzno-literackich dominowało jednoznacznie deterministyczne nastawienie badaczy. Przestrzeń stawała się tam ważnym (często nawet decydującym) czynnikiem kształtowania kultury. Razem z elementami biosocjalnymi (rasa, środowisko) wchodziła w skład teorii konwergencji (tj. współdziałania wrodzonych i sytuacyjnych „uwarunkowań” rozwoju jednostek i grup oraz systemów i podsystemów społecznych).
Późniejsze próby zrodziły koncepcje przestrzeni kulturowych (zorganizowanych), dla których zbiór podstawowych parametrów był już inny. Współczesne badania kultury literackiej coraz częściej abstrahują od fizycznych i biotycznych aspektów przestrzeni. Przedmiotem przestrzennych (a więc także geograficznych) analiz stały się obecnie tylko te elementy rzeczywistości materialnej i symbolicznej, które są czynnikiem koincydencji (zbieżności) zdarzeń literackich i społecznych. Aby przestrzeń znalazła się w polu uwagi naszej dyscypliny, musi być dostrzeżona lub użyta przez partnerów komunikacji literackiej w ściśle ludzki (humanistyczny) sposób, stając się ówxct „itcceu xt” znaków.
W literaturze oralnej i folklorze występuje najczęściej jedność (często nawet tożsamość) czasoprzestrzeni, w której wykonuje się (tworzy, odtyąarza) dany tekst. W kulturze pisma nadawanie odbywa się zwykłe w jakiejś odległości. Pomiędzy nadawcą i odbiorcą znajduje się przestrzeń wypełniona instytucjami służącymi do nąwiązywania kontaktów komunikacyjnych. Sam utwór staje się partyturą zawierającą określone możliwości realizacji przestrzennej, zawiera program, według którego powinno się dany tekst literacki dopełnić, wiążąc go z określonym miejscem, poza któ. rym działania odbiorcze tracą założoną ważnili i wartość.
Poszczególne kultury ustalają własne atrybuty przestrzenne znaków i sytuacji komunikacyjnych Wyraźnie występuje np. zróżnicowanie kultur opartych na ścisłej lokalizacji przestrzennej (kuł. tury miejsc) i kultur posługujących się abstrakcyjnymi ujęciami czasoprzestrzeni (kultury środków przekazu). W pierwszym przypadku istnieją wyraźne tendencje do określania przestrzeni negatywnej wobec tekstu. Pieśń religijna, gatunki literatury salonowej, agitka, jasełka etc. — wyznaczają obszary, poza którymi utwory te „przestają być sobą” (kościół, szlak pątniczy, arystokratyczny salon, przestrzeń placu wiecowe go). Najsilniejsze powiązania tekstu i przestrzeni występują we wspomnianych już kulturach oralnych, w których tak istotną rolę odgrywają wykonawca i zespolona z nim publiczność. Rozwój nowożytnej postaci książki zrodził typ przestrze. ni literackiej, nazywanej „światem książki” czy „galaktyką Gutenberga” (M. McLuhan). Skończyła się w ten sposób era lokalizacji, zaczął okres nowy, w którym tekst uwalniał się od przestrzennych zobowiązań i zmierzał ku czasowości względnej (równoczesności) zależnej w coraz większym stopniu od środków przekazu. W XX w. nastąpiło ostateczne zakończenie procesu przejścia od kultury miejsc do kultury mediów. Tekst literacki może być odbierany „gdziekolwiek” i „kiedykolwiek”, ale zawsze tylko w określonym kanale i za pomocą odpowiedniego środka przekazu.
Przestrzeń kultury literackiej nie może więc kiei ode tua do obalnyń koncepcji typu i stylu kultury (S. Zółkiewski Każda zmiana poziomu obserwacji rodzi koniecz. ność konstruowania modeli uwzględniających daną skałę ujęcia przedmiotu i rodzaj wlaśici woci aktualnie branych pod uwagę. Geograficzne aspekty funkcjonowania literatury wspólczesnej obejmują więc ostatecznie; 1) układ ośrod. ków produkujących teksty literackie i biorących udział w ich wymianie (głównie największe miu ta i aglomeracje), 2) układ ośrodków rozpow szechniających wartości literackie (mniejsze mim. tai osiedla), 3) całości terytoria1no_klt we — kręgi (np. krąg cywilizacji śródziemnom0r5eJ), obszarY językowe (np. obszar języka polskiego), regiony (np. region Podhala), 4) sieci 0munikacji społecznej (media, instytucje kolportażu kontroli etc.), 5) ruchy i przemieSzca ra (migracje instytUi, pisarzy i publiczności zjawiska rozwoju i zamierania ośrodków), 6) przestrzenne rozmieszcze sic poszczególnych zjawisk kultury literackiej (geografie debiutu, kultu, nagród, konkursów, festiwali, wieczorów autorskich etc.). Wyliczenie to daje się sprowadzić do dwóch podstawowych odmian: geografii instytucji i geografii interakcji. W każdym z tych przypadków przestrzeń ukazuje się nam jako odległość, forma zorganizowania i wartość.
1. Przestrze1 jako odległość. Jest to najprostszy i najbardziej powszechny sposób doIwiadczania przestrZeni jawi się ona jako przeszkoda flzyczna, zmuszająca partnerów aktu komunikacji do odpowiednich działań w celu jej pokonania. w dawnych epokach dystans przestrzenny sprzyjał utrzymywaniu się małych, izoowanych geograficzn1 kultur, które chociażby racji swego oddalenia mogły zachować swoją tożsamość i autonomię. W miarę rozwoju technicznych środków przekazu i doskonalenia transportu przestrzeń pojmowana jako utrudnienie 01flUnikaCyje odgrywa coraz mniejszą rolę. Jeżeli potraktujemY tekst literacki jako swoisty rodzaj jnnowacji, wytworzonej w określonym miejscu i czasie, to trudności w jej rozprzestrzenianiu się mogą mieć przede wszystkim charakter oporu i bariery. Przez opór rozumiemy różne formy eczowej i semiotyczne) obrony danej wspólnoty przed przyjęciem jnnowacji. Istnieje wiele różnorodnych strategii rozwijanych przez zbiorowości, które nie chcą uczestniczyć w wymianie literackiej. Zjawisko to cechuje wielka koniunkturalna zmienność. Różne są jego źródła i motywacje. W grę wchodzić mogą czynniki sytuacyjne (np. konflikt 05rodowościowy), brak koherencji (zgodności) systemu aksjologicznego (np. w przypadku narzucenia obcej polityki kulturalnej), programowy konformizm, irracjonalny albo uzasadniony lęk przed zmianą etc.
SpołeCZflo literacka przyjmująca postawę opoco tworzy zwykle system barier, powodujących utrudnienia w nawiązywaniu kontaktów komunikacyjnych. Często bariery te są jej po prostu narzucane. Istotną rolę odgrywają tu granice polityczne i ministracyj oraz wyspecjalizowane działania selekcjonują informacje (cenzura, urzędy celne). nowacjefl rozchodzą się w sposób mechaniczny przypadkowy. Cechuje je wysoki poziom organizacji i kontroli. Zasięg rozpowszechniania nie zależy tylko od mocy nadajnika i odległości. Duże znaczenie mają również skomplikowane związki czynników osobowościowych i społecznych. Jedne teksty ulegają zniszczeniu poszczególnych węzłach 0munjkacyjnYch, niektóre zostają tam zatrzymane na pewien czas i poddane różnym operacjom (rzeczowym i semiotycznym), inne wreszcie z trudem przedostają się przez bariery. Są i takie teksty, którym nikt nie stawia żadnych przeszkód otacza je nawet specjalna opieka urzędów, instytucji i grup. Sąsiedztwo przestrzenne często ułatwia transmisję wartości literackich, ale jej nie zapewnia.
W nowożytnej formacji kulturowej przeszkody naturalne (odległości fizyczne, ukształtowa terenu etc.) nie wywołują istotnych odchyleń w kierunkach ruchu ani nie opóźniają dyfuzji informacyjnej. Wzrasta natomiast znaczenie barier społecznych i politycznych. Prawidłowość ta w formie szczególnie drastycznej występowała w okresach utraty niepodległości kiedy obce instytucje państwowe rozwijały wielopOzi0mo systemy barier ograniczających możliwości kontaktów podzielonej wspólnotY. Istotne znaczenie miały tu procesy celowej dezorganizacji struktur społecznych i przestrzennY Nieustanne zmiany granic i podziałów jnistracyjnYch, nadzwyczajnych aktów prawnych i przepisów wykonawczych zmierzały do zrywania więzi między ludźmi, do rozbicia środowisk i grup oraz do niszczenia polskich instytucji. Dla Królestwa przez cały niemal XIX i początek XX w. stan wyjątkowy był właśnie stanem normalnym (istniały zresztą 4 rodzaje stanu wojennego: stan nadzwyczajnej ochrony, stan ochrony wzmocnionej, stan wyjątkowy stan wojenny). I tak: od 1833 r. do 1856 r. — 23 lata stanu wojennego, następnie od 1861 r. znów przez 26 lat, z jlkakrotnym zawieszaniem i zniesieniem w 1887 r. Po 18 latach wprowadzony ponownie w 1905 r., następnie w 1913 i 1914 r. (por. „Kwartalflik Historyczny” 1982, nr 4). Później okresy pokoju systematycznie się wydłużały ale wojenne destrukcje życia były jeszcze nie raz udziałem narodowej wspólnoty.
Z punktu widzenia interesów zaborców optymalny był układ zintegrOWanY1 mikrojedflo stek, złożonych z małych, lokalnych ośrodków oraz niewielkiej, dokładnie izolowanej i kontrolowanej sieci jnformacji. Literacki ruch oporu nie dopuścił do zrealizowania takich zamierzeń. Już na początku XIX w. rozwinął się system nielegalnych powiązań i traktów 0munikacyjnYch, biegnących ponad granicami omijających filtry informacyjne i bariery polityczne. System ten zapewniał ciągłość i jedność kulturalną podzielonego na części kraju. Polityka literacka W poszczególnych zaborach była odmienna, podlegała również okresowym modyfikacjom. Liberalne nastawienie Austrii przeciwstaw się w istoriograf1i wyraźnie antynarodowej działalności Rosji i Prus. Krążenie idei i ludzi nie zostało jednak zahamowane i w tych zaborach. Z pomocą tajnego kolportażu, systemu szyfrów, pseudonimów i aluzji społeczeństwu polskiemu udało się utrzymać przy życiu nie tylko wspólny kanon literackiej tradycji, ale zapewnić także szeroki obieg tekstów współczesnych. Trudno ocenić rozmiary strat ponoszonych w wyniku różnych utrudnień i represji (S. Żeromski np. w liście do J. Lorentowicza z 1908 r. wspomina o utopieniu w jakiejś sadzawce 1000 egzemplarzy jego książki nielegalnie przemycanej do Królestwa). Niewątpliwie jednak samo zjawisko ciągłości komunikacyjnej, rozwijanej i odtwarzanej w tak trudnych warunkach, stanowi swoisty fenomen kultury europejskiej czasów nowożytnych.
Odzyskaniu niepodległości w 1918 r. towarzyszyły kolejne zmiany granic państwa. Za każdym razem dochodziło oczywiście do modyfikacji przestrzennego układu kultury. Niezależnie od tych wydarzeniowych przemian nieprzerwanie zachodził proces integracji kulturowej. Trwała praca nad wyrównywaniem dysproporcji i lokalnych zaniedbań komunikacyjnych. Działalność rozwijających się szybko środków masowego przekazu przyczyniła się ostatecznie do utrwalenia formuły ogólnopolskiej kultury literackiej, w której uczestniczyć mogą wszyscy członkowie językowej wspólnoty.
Procesy skracania odległości fizycznych i społecznych zostały jednak ponownie zakłócone przez drugą wojnę światową, lata okupacji i powojenne fale wychodźstwa. Z powodów politycznych przestrzeń znów stała się istotnym czynnikiem wyznaczającym zakres i charakter obiegu tekstów. Przez wiele lat obowiązywał podział na literaturę krajową i emigracyjną, przy czym i w tym przypadku obok tendencji separatystycznych występowały dążenia do utrzymania jedności i więzi. Powojenna mapa kultury znacznie się jednak skomplikowała. Jej fizyczne aspekty są względnie stabilne, zmieniają się jednak stale odległości społeczne i polityczne. W publicystyce lat pięćdziesiątych funkcjonowała metafora „żelaznej kurtyny” oddzielającej dwa antagonistycznie nastawione obozy ideologiczne. Późniejsze lata przynosiły okresowe cykle ułatwień i przeszkód w kontaktach członków rozdzielonych wspólnot literackich. Ujmując rzecz generalnie, trzeba jednak stwierdzić, że przy zachowaniu różnic w sferze ideologii sieć informacji i interakcji w dziedzinie literatury stale się poszerza i rozbudowuje. To samo da się powiedzieć o stosunkach międzynarodowych. W w. XX liczba instytucji nastawionych na podtrzymywanie więzi literackich stale wzrasta. Wymiana wartości kulturowych stała się przedmiotem zabiegów dyplomatycznych i międzynarodowych umów. UNESCO, Pen-Club, związki twórcze i organizacje społeczne uczestniczą w rozwijaniu różnych form kultu literatury i w upowszechnianiu twórczości poszczególnych pisarzy narodowych. Odbywają się konferencjr, zjazdy i festiwale literackie, istnieją wielkie na grody (np. Nobla), które pozwalają myślni - o sztuce słowa jako o wartości ponadpaństwow i ogólnoludzkiej.
W geografii literackiej ważne są również mikrowymiary, ograniczone do układu sieci komu. nikacji w poszczególnych ośrodkach. Analizy planów urbanistycznych dowodzą, że najczęści występowało usytuowanie instytucji literackich w jednym punkcie (centrum). Tak ukształtowali się struktura przestrzenna większości polskich miast. Poza mniej lub bardziej rozległym obsza• rem centralnym, zajętym przez placówki kultury oficjalnej, sytuowały się zwykle instytucje i urządzenia służące rozwijaniu różnych podkultur marginesu, mniejszości etnicznych i wielu zjawisk pogranicza kulturowego (np. folklorów środowisko. wych czy zawodowych). W centrum mieściły się natomiast podstawowe instytucje kulturalne ołrodka — drukarnie, redakcje pism, kina, teatry i teatrzyki kabaretowe, księgarnie, kawiarni; szkoły, uniwersytety. Tak wyglądały do niedawna przestrzenne układy kultury w większości polskich miast: Warszawie, Poznaniu, Lublinie etc. W ośrodkach tych można dość dokładnie wykreślić mapę poszczególnych wydarzeń literackich. W międzywojennym Krakowie np. wieczory au torskie odbywały się najczęściej w sali Koper. nika (UJ), w Domu Artystów (róg Szpitalnej i Sw. Ducha) oraz w Kolegium Wykładów Nauko. wych (Rynek Główny). Podobnie rzecz wyglądała w Warszawie. Największe skupienia literackich imprez tworzyły się w okolicach Nowego Swiatu i Krakowskiego Przedmieścia: „Pikador”, „Hotel Europejski”, „Ziemiańska”, kawiarnia „Sztuka i Moda”, kawiarnia Instytutu Popierania Sztuki, sala T-wa Higienicznego na Karowe lokal związków zawodowych na Wareckiej etc.
Późniejsze przeobrażenia tej mikrogeografii prowadziły do rozwiązań eklektycznych: utrzymania funkcji centrum i rozbudowy instytui kulturalnych w dzielnicach peryferyjnych Oti2 w nowych osiedlach. Dla rozwoju komunikai literackiej miało to doniosłe znaczenie. Układ przestrzenny stanowi zapis stosunków społecznych w danym ośrodku. W przypadku pewnej grupy mieszkańców trakt komunikacji literackiej pokrywał się z traktem codziennym (zaopatrywa. r nie w pożywienie, towary, usługi). Odległości są tu sprowadzone do niezbędnego minimum. Dla pozostałych grup udział w życiu literackim wymagał wkroczenia na trakt niezwykły, „odświętny”, często znacznie oddalony od miejsc zamiesi- kania. Planowe (lub spontaniczne) przemieszczema instytucji literackich w kierunku oddalonych od centrum rejonów ośrodka są niewątpliwie przejawem demokratycznych nastawień i liberalnych zasad polityki kulturalnej. PrzestrzenPodstawą komunikacji staje się system ośrodków literackich, powiązanych sterowanych według osobnych norm i jnstrukcji. Pojęcie „ośrodka jerackiego” oznacza tu szczególny rodzaj skupienia elementów komunikacji: ludzi i aparatury. „Ośrodek” jest to więc „całość” (związana z jednym określonYm miastem lub aglomeracją), na którą składa się zbiorowość twórców, ich warsztaty pracy, instytucje służące do utrwalania i przekazywania wytworzonych prac oraz instytucje służące do bezpośrednich kontaktów między twórcami a odbiorcami (A. Wallis). Ośrodek literacki wypełniają więc standardowe instytucje polityki lturalflej, zawodu —f pisarza, kontroli ierackiej, mecenatu, instytucji inicjacji czytelniczej etc. — co oznacza, że działają w nim drukarnie, księgarnie, kina, teatry, biblioteki, kluby, szkoły etc. Ośrodek zajmuje się edukacją literacką, powołuje do życia instytucje przygotowujące go do sprostania zmianom i nowym faktom (uczelnie, organizacje kulturalne). Tworzy kadry dla przyszłych jterakcji, przewiduje relacje kounikacyjne, ustala zasady i rodzaje społecznych świadczeń na rzecz literatury i wspólnoty. Rozwija i podtrzymuje życie literackie. WyznaCza pozycję pisarza, instytucji diacyjnych i czytelników w danym układzie, tworzy formy instytucjonalne dla środowisk i grup wodowych, kół i kręgów. Pełni podstawowe funkcje w rozwijaniu systemu zbiorowej pamięci jteraCkiej. ZaprOwa dza swoisty rodzaj porządku polegający na definiowaniu miejsca sztuki słowa w życiu kolektywu. Ustała i odnawia języki kultu literatury. adzOruje zarówno instytucje i rytuały, jak sferę materialnych znaków istnienia kultu literatury pomniki budowle, napisy, literackie nazwy placów i ulic, muzea etc. Czuwa nad opracowaniem norm, nakazów i zakazów. przeprowadza selekcję jformacji i rozwija systemy preferencji. Organizuje (lub tylko współtWorzy) instytucje przymusu uczestnictwa w kulturze literackiej, stosuje represje (rzeczowe i symboliczne) wobec różnego rodzaju wykroczeń dewiacji 0unikaCyjnyC 5trukturę jnstytUCj0naą ośrodka określają między innymi podstawowe parametrY demograficzne. Fakt istnienia mniejszości narodowych wywierał kiedyś istotny wpływ na charakter życia lturalflego. Musiały bowiem powstać odrębne kanały 0munikacji, wyposażone w swoje instytucje i urządzenia. Pozornie było to jak gdyby dublowanie nalogCznego układu. Różne grupy ludnościowe (np. Zydzi, Białorusini, Ukraińcy) organizowały swoje odrębne szkoły, pisma teatry, kluby sportowe i turystyczne. W rzeczywistości me był to jednak mikroukład symetryCzny istniały bowiem zasadnicze różnice ilościowe i strukturalne. Ludność pochodzenia obcego miała poza tym dostęp do wielu urządzeń i instytucji kulturalnych jflistrowych przez 0dernizaq0m towarzyszyły jednak równo- muśnie tendencje do wprowadzania więzi biuro- 3 kratycznY i 5kturalnych unormOwa Zdamunia literackie działy się w miejscach starannie dobranych (kluby domy kultury, świetlice, parki kultury wypoczynku etc.). Obowiązywał tu na ogól podział ról 0nikacyjnych, poszczególne choWafli. autorskie i czytelnicze (nadawcze i odbiorcze) przewidziane były w planach pracy insty i odpowiedfl° rodzaju i szczebla (ministerst wydziały kultury, dyrekcje, zarządy, rady kłukw etc.). instytucje te, zależnie od swoich instrumentalnych lub otelicznych celów, wpływały na przebieg 0munikacji literackiej. w różnych okresach realizowano rozmaite programy artystyczne (np. od stylizowanej ludowości na przełomie lat pićdzieSiątYcl do angardyzm1J i neoklasycyzmu w następnej dekadzie). Wielorako kształtowały się też wzorce organiZacyWe (obok wielkich, prezentacyjny zespołów — małe, formalne „ nieformalne grupy twórców lub miłośników). Kolejne odyf1kaje układu przestrzennego 50wod0wa zostały przez późniejsze konflikty społeczne lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Wzrastają stale aktywność kulturalna I Kościoła i środowisk katolickich znalazła wyraz y różnych inicjatywach organizacyjh1Y skupio1 nych wokół świątyń i parafii (spotkania autorskie, spektakle teatralne, koncerty poezji i muzyki, sesje dyskusyjne etc.). Pod koniec lat siedemdziesiątych mapa kultury literackiej w poszczególnych ośrodkach uległa jeszcze jednej zmianie. Doszły bowiem nowe punkty (głównie mieszkania prywatne) oraz instytucje (wydawnictwa, stowarzyszeń), w których rozwijało się życie literackie obiegu oficjalnego.
2. Przestrzeń jako forma zorganizowania. Istnienie każdego systemu kultury zaklada pewien poziom więzi i sprzężeń organizacyjnych. Występują orle nawet w przypadku prostych układów munikj między pojedynczy mi partnerami w społeczeństwach kultur oralnych więzi te utrwalane są przez rytualY ściśle respektujące przestrzenne i czasowe okoliczności 3 kontaktu 0unikacyjneg0. W kulturach nowożytnych zastąpiły je całości ponadprzestzenboie społeczne organizacje, ustalające między sobą nie tylko rozmiary dystansu, ale również rodzaje ról społecznych i funkcji. Działalność literacka wchodzi w związek z ruchami masowymi, często przyjmuje ich optykę usytuowania lturalnego organiZaCY° Przestrzeń kultury nie rozwija się już spontanicz1 jest planowana na podstawie 5omplikowafly analiz przeprowadzanych przez ekspertów ekologii społecznej i ekonomiki kulturY. Indywiduae przygody literackie, przeżywane W prywatnej przestrzeni domu, podlegają coraz częściej prawom funkcjonowania odpowiednich kanałów i środków przekazu. ośrodek. Przenikanie w kierunku przeciwnym napotykało wiele przeszkód, wśród których duże znaczenie miała bariera językowa. Możemy zatem mówić o jednej podstawowej sieci komunikacji literackiej, nie zapominając jednak, że nie zaspokajała ona potrzeb wszystkich mieszkańców ośrodka. Dopełnieniem tego układu jest właśnie oś instytucjonalna mniejszości narodowych. Sugestywny może tu być przykład międzywojennego Lublina. Mieszkało tam około 40% (w 1921 r.) i ponad 30% (w 1939 r.) Zydów. Na 17 księgarni — 10 było żydowskich, działały następujące organizacje kulturalne: Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe „Tarbut”, Zydowskie Towarzystwo Krajoznawcze, Zydowski Robotniczy Klub Sportowy „Hapoel”, Zydowski Klub Sportowy „Wieniawa”, Żydowskie Gimnastyczno-Sportowe Towarzystwo „Hakoach”, Zjednoczenie Szkół Zydowskich, Związek Kobiet Zydowskich, Organizacja Syjonistyczna w Polsce, Zydowska Ortodoksyjna Organizacja Robotnicza, Zydowskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe, wyższa uczelnia „Jeszunas Chachmej Lublin”, Towarzystwo Pomocy Zydowskiej Młodzieży Szkół Srednich, pismo „Lubliner Tageblatt”, Towarzystwo Przyjaciół Nauk Zydowskiego Instytutu Naukowego, Teatr Zydowski na Starym Mieście, liczne organizacje kulturalno-dobroczynne, szkolne etc.
Trzecim elementem opisywanego układu były organizacje tajne i podziemne (lub jawne, ale nielegalne), należące zresztą głównie do ruchów emancypacyjnych lub opozycyjnych. Dwudziestolecie międzywojenne dostarcza również przykładów istnienia kryptoinstytucji, które poza programem oficjalnym wypełniały skomplikowane zadania ideologiczne (np. kilkaset terenowych oddziałów TUR czy filie Spółdzielni Spożywców). Praktyki takie były znane już wcześniej. Zrodziły je trudne warunki rozwijania życia kulturalnego pod zaborami. Powrócono do nich podczas okupacji hitlerowskiej.
Przestrzenny układ kultury jest sformalizowany i hierarchiczny. Na czele stoi globalna instytucja państwa (narodu), w której ramach rozwijają działalność określone zespoły. Komunikację literacką rozpatrywać więc trzeba w odniesieniu do konkretnych pozycji zajmowanych przez ośrodek w strukturze wspomnianego układu. Najważniejsze znaczenie mają tu więzi instytucjonalne dwo- jakiego typu: wewnętrzne (lokalne) i zewnętrzne. Przypadek drugi obejmuje powiązania danego ośrodka z innymi ośrodkami, ze szczególnym uwzględnieniem metropolii lub jakiejkolwiek organizacji dominującej. W formacji staropolskiej podstawowym wzorem instytucjonalnego scalenia uczestników komunikacji literackiej była instytucja dworu. Pan spełniał tu wszystkie podstawowe funkcje sterownicze i organizacyjne. Utrzymywa (zwykle okresowo) pisarza, określał rodzaj zamówienia, kontrolował wykonanie i obieg dzieła. Rozwój tej instytucji prowadził od formy mecenatu nad twórcą do opieki nad twórczością. Zawsze była to jednak domena działań magnata, króla czy duchownego. W czasach nowożytnych związek ten traci personalny charakter, przestaje być prywatną ideą jednostek czy odosobnionych środowisk, rozprzestrzenia się na czołowe ośrodki oficjalnej kultury, wchodzi na forum publicznych relacji, w rozległe konteksty problemów społecznych i państwowych. Nowymi miejscami, wokół których skupiają się uczestnicy zdarzeń komunikacyjnych, są teraz uniwersytety, gimnazja, redakcje pism, kawiarnie, salony, biblioteki, teatry, wydawnictwa.
W XX w. podstawową instytucją określającą styl kultury słowa jest miejski ośrodek literacki. Istotne funkcje pełni tu zatem lokalny system organizacji i zarządzania (namiestnikostwo, komisariat, samorząd etc.), a więc instytucje w pełni sformalizowane i racjonalne, ustalające swój stosunek do kultury przez ustanowienie odpowiednich więzi prawnie i zwyczajowo unormowanych. Władze miast zatrzymywały sobie przywilej działań w szerokim zakresie komunikacji społecznej i artystycznej. Zwykłe na czoło wysuwały się czynności regulacyjne i sterownicze, przy czym najczęściej instytucje programowania i stymulacji kultury przekształcano w urzędy kontroli. W tej sytuacji podstawowego znaczenia nabierały różne inicjatywy społeczne i prywatne, a funkcjonowanie ośrodka literackiego stanowiło rezultat interakcji (zgodnej lub konfliktowej) wielu czynników.
Ośrodki różniły się między sobą skalą potencji twórczych, charakterem specjalizacji i wyposażeniem instytucjonalnym. Od pierwszych lat po odzyskaniu niepodległości ustalił się układ kultury oparty na tradycyjnej hierarchii miast, z Warszawą i Krakowem na czele. Warszawa była najpełniej wyposażona w instytucje i urządzenia służące do rozwijania komunikacji literackiej. Na 4600 drukarń działających w dwudziestoleciu międzywojennym na terenie kraju prawie połowa znajdowała się w stolicy. W Krakowie (dane z 1931 r.) funkcjonowało 150 małych i dużych warsztatów poligraficznych. W innych miastach było ich znacznie mniej (np. w Częstochowie 14 drukarń, w Kielcach — 7). Pod koniec XIX w. istniało w Polsce około 600 księgarń. Najwięcej w Królestwie (Warszawa miała kilkadziesiąt takich instytucji). W międzywojennej Warszawie wychodziło około 40% pism krajowych, w latach siedemdziesiątych XX w. — 72%. Przed wojną ponad połowa środowiska pisarskiego mieszkała w stolicy (53%). Po wojnie (w latach sześćdziesiątych) — 59,5%. Dla porównania: w Krakowie — 12,7%, Łodzi — 4,8%, Poznaniu — 4,1%, Wrocławiu — 3,5%, Katowicach — 2,7%, Szczecinie — 2,1%
(A. Siciński). W latach osiemdziesiątych w dziedzinie tej nadal dominowała Warszawa (58%) nad Krakowem (11%), Łodzią (4,8%), Poznaniem i Wrocławiem (po 4,2%), Gdańskiem (3%), Katowicami (2,5%). Najmniej pisarzy było w Koizolinie, Słupsku, Toruniu, Zielonej Górze, Opolu, Bydgoszczy, Olsztynie, Szczecinie (od 0,6% do 1,6%).
Warto zwrócić uwagę, że tylko część pisarzy pracujących w stolicy tam się urodziła. Większość stanowili twórcy pochodzący z innych stron kraju. Zjawisko to występowało zresztą już w dwudziestoleciu międzywojennym. Warszawa, oprócz 29% pisarzy w niej urodzonych, potrafnła skupić na swoim obszarze 61% pisarzy urodzonych w miastach b. Kongresówki, 63% z Kresów Wschodnich, 32% pisarzy Małopolski, 14% — zbyłego zaboru pruskiego i 55% twórców urodzonych za granicą (Zycie i twórczość pisarza polskiego). W latach sześćdziesiątych 84% pisarzy mieszkało w miastach liczących powyżej 100000 mieszkańców, 7,2% w miastach od 20 do 100 tys., w małych osiedlach lub miastach do 10 000 mieszkańców — 3,7%, 2% pisarzy mieszkało na wsi (A. Siciński). Oprócz względów środowiskowych i różnych udogodnień w pracy twórczej jednym powodów skłaniających pisarzy do wiązania się o dużymi ośrodkami były korzystne warunki współpracy ze środkami masowego przekazu. Już w 1929 r. ankieta ZZLP ujawniła, że ryczałty za prace literackie ogłaszane przez centralną rozgłośnię radiową prawie czterokrotnie przewyższały stawki wypłacane przez rozgłośnie prowincjonalne. Po wojnie stosunki te znacznie się zdemokratyzowały. Jednocześnie wzrosła jednak liczba twórców współpracujących systematycznie z mediami. W 1959 r. wśród badanych członków ZLP — 90% współpracowało (jako autorzy) zpismami, 79% z radiem, 40% z teatrami, 31% filmem, 31% z telewizją (A. Siciński).
Kolejne reformy administracyjne (podziały na województwa i powiaty) spowodowały wzrost liczby miast wykazujących aspiracje do odgrywania roli ośrodka kultury. Odpowiednio do nowych pozycji w hierarchii lokalnych stolic pojawiły się próby tworzenia tam instytucji komunikacji literackiej. Mapa rozmieszczenia czasopism, teatrów, wydawnictw, oddziałów Związku Literatów, grup, stowarzyszeń etc. ulegała ciągłym przemianom, polegającym przede wszystkim na zgęszczeniu sieci tych instytucji. Trudniej było oczywiście o wyrównanie potencjałów artystycznych ośrodków. Już przed wojną w Warszawie mieszkało 85% laureatów (nagród państwowych i dzielnicowych). Wojna i okupacja spowodowały okresowe przemiany hierarchii. Zniszczona Warszawa na kilka lat (1945— 1949) w swoich funkcjach kulturotwórczych zastąpiona została przez inne miasta (głównie Łódź i Kraków). Szybko jednak rozpoczęły się masowe migracje instytucji (redakcji pism literackich, wydawnictw, teatrów) i ludzi do stolicy. K. Wyka w 1949 r., trochę tylko przesadzając, twierdził, że wszystko, co w kraju nadawało się jeszcze do przeniesienia, zostało tam przeprowadzone („Twórczość” 1949, nr 9, zob. też nr 10 z 1948 r.). Warszawa wysunęła się znów na czoło w grupie ośrodków (Kraków, Łódź, Katowice) skupiających najbardziej aktywnych pisarzy (tj. tych, którzy opublikowali ponad 10 książek). Dla porównania warto wspomnieć, że w latach sześćdziesiątych w Lublinie ankieterom nie udało się znaleźć ani jednego literata o takim dorobku, natomiast ujawniono pisarzy, którym w dziedzinie tej wyraźnie się nie wiodło (nie opublikowali ani jednej osobnej książki). W mniejszych ośrodkach, częściej niż w stolicy, organizowano wieczory autorskie i spotkania czytelników. W Warszawie (1963 r.) odnotowano największy odsetek (42%) literatów, którzy w ogóle nie brali udziału w tego rodzaju imprezach (Siciński). Ich potrzeby kontaktu z publicznością całkowicie zaspokajała pośrednicząca działalność środków masowego przekazu i intensywna produkcja wydawnicza.
Przemiany geografii literackiej w sposób wyrazisty wykazać można na przykładzie przekształceń mapy grup literackich. W latach międzywojennych jest ona jeszcze mało skomplikowana. Obejmuje głównie większe miasta Polski: Warszawę (Skamander, Kwadryga, „Smok”, Przedmieście), Kraków (futuryści, formiści, Sympozjon, Helion, Litart), Poznań („Zdrój”,,,Loża”, „Prorn”), Lublin („Reflektor”, „Pryzmaty”), Wilno (Zagary), Łódź („Meteor”) etc. Po wojnie przez wiele lat nie było sprzyjających warunków do rozwoju grup literackich. Polityka kulturalna wprowadziła model wielkich, ogólnopolskich, scentralizowanych organizacji zawodowo-twórczych (w przypadku literatury instytucją taką był Związek Literatów Polskich). Punktem centralnym stała się znów Warszawa, gdzie działały różne zarządy główne i odpowiednie ministerstwa. Pociągnęło to za sobą nasilenie procesów unifnkacyjnych i osłabiło aktywność innych ośrodków. Przezwyciężenie tego wzoru, dokonujące się stopniowo po 1956 r., zrodziło niezwykle intensywny i szeroki ruch inicjatyw społecznych, zmierzających do powoływania zespołów twórczych, które były na ogół słabo sformalizowane i odznaczały się pewną autonomią. Z punktu widzenia geografii literackiej zjawisko to polegało przede wszystkim na ożywieniu środowisk prowincjonalnych. Dane statystyczne dowodzą wprawdzie, że dominacja Warszawy nie została podważona, ale cały proces świadczył niewątpliwie o zasadniczej zmianie modelu kultury i o głębokich przeobrażeniach decentralizacyjnych. W 1. 1945— 1975 w Warszawie działało 31 grup literackich, w Krakowie — 16, w Poznaniu — 9, w Gdańsku i Łodzi — po 7 w każdym z tych miast, w Lublinie i Toruniu — po 5, w Częstochowie i Szczecinie — po 4, w Bielsku-Białej, Bydgoszczy, Kie!cach i Wrocławiu — po 3, w Bytomiu, Katowicach, Olsztynie, Opolu, Ostrołęce, Płocku, Słupsku — po 2. Na uwagę zasługuje długa lista miast i osiedli, w których funkcjonowała jedna grupa literacka, Są tu ośrodki mające jakieś tradycje i doświadczenia w dziedzinie uprawiania sztuki słowa (Chełm, Przemyśl, Puławy), ale najważniejsze jest pojawienie placówek nowych, takich jak Andrychów, Ciechanów, Gliwice, Góra Kalwaria — Piaseczno, Grudziądz, Jastrzębie Zdrój, Kęty, Kłobuck, Kołobrzeg, Łask, Nowa Sól, Oświęcim, Radomsko, Rzeszów, Siędlce, Sosnowiec, Starachowice, Swidwin, Tychy, Wągrowiec, Zary, Zuromin, Zywiec (E. Głębicka).
Znaczna część tych miejscowości związana jest z przemysłem i środowiskami robotniczymi. Powstanie tam grup literackich traktować można jako znak istotnego przekształcenia nie tylko geograficznej, ale przede wszystkim społecznej przestrzeni kultury. Po nieudanych „odgórnych” próbach powiązania ruchu literackiego z zakładami produkcyjnymi (por. akcje wyjazdów w „teren” w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych) udało się później uratować autentyczne elementy tej idei. Tym razem, prócz robotniczego mecenatu i poszerzenia skali poznawczych doświadczeń, na uwagę zasługuje fakt odzyskania podmiotowości przez środowiska traktowane dotąd instrumentalnie i zepchnięte do roli biernych konsumentów. Aktywność twórcza ludzi pracy i nowy klimat zrodzony wokół nieprofesjonalnego uprawiania sztuki słowa oznaczają jakościową zmianę sytuacji komunikacyjnej. W rezultacie pojawiły się inicjatywy społeczne, stale reorganizujące mapę literackiej geografii, np. Korespondencyjne Kluby Młodych Pisarzy i Robotnicze Stowarzyszenie Twórców Kultury (wcześniej Kluby Robotników Piszących, tworzone od 1962 r.). W obu tych przypadkach mamy do czynienia z szeroko rozbudowanymi strukturami organizacyjnymi (terenowe oddziały, rady, orientacje federalistyczne), z mniej lub bardziej rozwiniętym zapleczem wydawniczym i własną publicznością. Zasięg terytorialny działań Korespondencyjnych Klubów Młodych Pisarzy Związku Młodzieży Wiejskiej był wyjątkowo rozległy. Z tej formy kontaktu i wymiany pisarskich doświadczeń korzystali zarówno twórcy pochodzący z małych ośrodków wiejskich, jak i z wielkich miast. Podobnie Robotnicze Stowarzyszenie Twórców Kultury stale zwiększało pole swojej działalności. Prócz stolic wielu województw (Warszawy, Poznania, Łodzi, Bydgoszczy etc.) siedziby swoich terenowych filii zakładało w małych miejscowościach, np. w Gorzowie Wieikopolskim czy Wodzisławiu Śląskim.
Osobną sieć stanowią ośrodki twórczości ludowej. Począwszy od lat trzydziestych (Związek Literatów Ludowych — 1933 r.) trwa proces ujęcia tego ruchu w formy zorganizowane. Po wojtie centralnym ośrodkiem stał się Lublin dzięki utworzeniu w tym mieście Stowarzyszenia Twórców Ludowych (1966). Mapa ludowej kultury literackiej w przeciwieństwie do jej oficjalnej (ogól. nopolskiej) odmiany wykazuje znacznie wyższy stopień dekoncentracji. Trudno byłoby wyliczyć tu nawet najważniejsze jednostki tego układu, Obok wyraźnych „nisz ekologicznych” i ośrod ków konkretnego folkloru (np. Beskid Żywieckl Kujawy) działalność twórców ludowych mieści się w szeroko rozumianej koncepcji kulturowego regionu lub w administracyjnych granicach poszczególnych województw (lubelskiego, krakowskiego, rzeszowskiego itd.). Chociaż pisarstwo wiejskie straciło wiele z dawnej spontaniczności i autentyzmu, nie zostało ono dotąd całkowicie podporządkowane współczesnym naciskom instytucjonalnym. Wprawdzie przestrzenne i semiotyczne aspekty tego zjawiska podlegają systematycznym rozpoznaniom badaczy i polityków kultury i staje się ono zwolna przedmiotem muzealnych inwentaryzacji, to jednak dochodzi niekiedy do płodnych artystycznie zderzeń i dyfuzji. Ta strefa pogranicza różnych podkultur i folklorów dostarcza dowodów wskazujących, że możliwości roz woju lokalnych ośrodków życia literackiego nie zostały jeszcze do końca wyczerpane. Jednocześnie trzeba przyznać, że wszędzie odnajduje się unifikacyjne skutki procesów urbanizacji i globalnych przekształceń struktury społeczeństwa.
Krajową sieć ośrodków kultury literackiej dopełnia układ ognisk, punktów, skupień, instytucji i organizacji powoływanych przez środowiska emigracyjne. Zależnie od różnych czynników (demograficznych, materialnych, technicznych, prawnych etc.) powstawały za granicą ośrodki literackie o mniejszej lub większej aktywności twórczej i o różnym czasie działania. Prócz krótkotrwałych (choć często doniosłych) zdarzeń komunikacyjnych (związanych np. z trasą przemarszu wojsk lub pobytami w obozach jenieckich) swoje codzienne potrzeby kulturalne emigracja XX w. zaspokajała w wielu rozrzuconych po całym świecie ośrodkach. Niektóre z nich miały jeszcze XIX.
-wieczny rodowód. Mapa rozmieszczenia instytucji literackich (drukarń, wydawnictw, księgarń, stowarzyszeń) pokrywa się w znacznej mierze z miejscami pobytu liczniejszych zbiorowości Polaków. We Francji, poza Paryżem, wymienić trzeba Lilie, Beauyois, Nancy, Lens, Aix-en-Proyence, Brusy les Mines etc.; w Anglii — Londyn, Glasgow, Edynburg; w Niemczech — Berlin, Lipsk, Bochum, Herne, Hamburg, Hanower, Norymbergę; w USA — Chicago, Toledo, Filadelfię, Milwaukee, Nowy Jork, Detroit, Madison etc.; we Włoszech — Florencję, Neapol, Rzym, Mediolan w Kanadzie — Toronto, Montreal, w Brazylii — Rio de Janeiro, Paranę, Kurytybę, Rio Grande do Sul, Catariflę, Sao Paulo etc.; w Australii — SydneY Melbourne, Adelaidę etc. W miastach tych kolejne fale emigrantów (lub miejscowe władze) zakładały różne instytucie. Część z nich miała wyraźnie literacki, polonijnY lub Słowianoznawczy charakter (np. 5towarzy- sienie Literatów i jennikarzy polskich w Argentynie, ośrodki kultury informa w poszczególnych miastach, katedry filologii polskiej w różnych uniwersytetach — Sorbona, Turyn, Rzym, instytUtY — The Polish Institute of Arts and Sciencesin America, London SchoOl of Slayonic and East EurOPm1 StudieS, towarzystwa — Socićtć polonaise „Echaflge5 Littóraires et rtiStique5 entre la France et la Pologne etc.). Problemami kultury jjerackiej zajmują się też (w różnym co prawda zakresie) poszczególne kongresy Polonu i związki Polaków na obczyźnie. Niepełne rejestracje wykazały istnienie ponad 1000 placówek zajmującY się promocJą polskiej książki wśród emigracji (A. KłossOws bliograf1a poloni- 4 ków XX w. (do 1955 r.) obejmuje około 70000 książek i broszur. Po ostatniej wojnie ukazało się za granicą ponad 20 000 druków (tenże). Liczby te świadczą O rozmiarach i wadze zjawiska. Geograficzne jego aspekty związane są z 0móWiOny mi już cześfliej relacjami z krajem ojczystym, dotyczą również kontaktów między ośrodkami na emigracji. Jak już wspomnian0 flsyWn0śc i charakter tych styczności zależą od skomplikowanych procesów i koniunktur politycznych współczesnego świata.
3. PrzeStz jako wartość Tak traktowana, towarzyszy oczywiście fizycznYm i organizacyjnym aspektom komUnika terackiej. Już sam fakt, że podstawowe elementy układu kultury są niezwykłe odporne na działanie czasu i wnętrzt naciski, jest pewnym fenomenem historycznYm Sieć skupisk ludności polskiej ukształto wała się w epoce feudali2 i później ulegała tylko niewielkim zmianom. Wedle spisów wykonanych w l. 1520 i 1590 do miast „pierWszego rzędu” zaliczono: Kraków, Poznań, Lwów, Gdańsk, Wilno. W XVII w. listę tę wzbogaY Warszawa i Lublin. Kryterium wyodrębnn dotyczyło liczby mieszka i stopnia ich zamożności (taryf pogłównego). Pod koniec lat siedemdziesiątych XX w. A. WalliS podawał zbliżoną listę największych ośrodków kultury. Poza Warszawą znalazłY się tu: Kraków, Łódź, Poznań, Trój- miasto i aglomera3a Katowic. Zmiany (awans warszawy, nieobecność niektórych miast, pojawienie się nowych ośrodków) były rezultatem oddziały wanna wielu czynników politycznych, Qflomicz0y i społeczY Pozycje admi0 istracyje (stoliCe pańStWa regionu, województWa) i procesy przemySł0ma w znaczna) mierze tłumaczą powody awansów ośrodków w czasach 0wożytnyC Pewien stopień świadczeń (usług) kulturalnych należy do zwykłych funkcji każdego miasta. Fakt, że niektóre z nich uzyskały w tej dziedzinie rezultaty szczególnie doniosłe, trudno wyjaśnić prosto i jednozflacz. podobnie złożone przyczyny towarZySzą zamieraniu i degradacji ośrodka.
podstawowe procesy kultury jterackiej (profesjonalizacJa umasowieme, zróżnicowanie stylów i obiegów etc.) zależą oczywiście od materialnych jograficznYc1 warunków. Duże miasta składają pisarzom i czytelnikom więcej ofert komufliacyjnych. Wzrasta tam w sposób zdecydowany możliwość 0onywania wyboru walorów literackich. Wydaje się jednaki że bardzo ważną rolę odgrywają tu względy tradycji. przestrzeń wielkiego ośrodka zawiera w sobie nie tylko instytucje i ludzi zajmujący się literaturą, jest ona również miejscem pamięci kultury, składnikiem przeszłości narodu. elementy te tworzą pewien klimat, który dla środowiska artystycznego stanowi wartość 5czególneg0 rodzaju. mosferę sprzyjającą rozwOJOWi ośrodka rodzą nie tylko aktualne działania 0nikująCych się ze sobą ludzi. Wywołują takie efekty również wspomnienia o wielkich przygodach 0flikacyjnych w czasach minionych. Wzmacnia je legenda środowiskowa mitologia. Historia 0bowiązuje bardziej nawet niż szlachectwo i stwarza dodatkowe motywacje. Prawidłowośc tę można obserwować niemal we wszystkich ośrodkach kultury literackiej. Dla przykładu wymieńmy tu Zakopane. Było to miejsce uświęcone obecnością i dziełami znanych pisarzy. Przebywali tam (na stale lub okresowo): J.I. Kraszewski, A. Asnyk, H. Sienkiewicz, W.S. Reymont, T. Miciński, S. Witkiewicz, K. etmajer, S. Żeromski, J. Kasprowicz, S.I. Witkiewicz, K. kuSzyński, R. BrandStaett, L.H. Morstin i inni (dziś w centrum kopaneg0 22 ulice noszą imiona sławnych mistrzów pióra). W okresie zaborów dochod7.11o tu do spotkań i wymiany myśli, rodziły się różne inicjatywy społeczne i literackie. Rangę stolicy artystycznej utwierdzała działalność przedstawicieli innych dyscyplin — malarstwa, rzeźby i muzyki. Walory krajobrazowe i względy 0arzyskie ściągały aktorów i uczonych. Uniwersytet wakacyjny, odczyty, możliwości korzystania z bibliotek i czytelni, imprezy owarzyst trzańskiego etc.
— wszystko to podnosiło kcyjnOść ośrodka. ajważniejaz:ą jednak jego funkcją było tworzenie warunków do zpośrednieg0 kontaktu literatów. Na mniejszą skalę zadania takie spełniał kiedyś Nałęczów, kilkakrotnie Pławowice L.H. MorStina i Medyka Pawlikowskich.
Przestrzeni (geograf cisie) wartości kultury literackiej wiążą się także z poszerzeniem i pogłębieniem doświadczeń społecznych i artystycznych wspólnoty. Do ogólnopolskiego nurtu sztuki słowa wchodzą bowiem różne elementy lokalne — motywy folklorystyczne, językowe kurioza, gwary, rozmaite formy ludowej twórczości, legendy, miejscowe filozofie życia i środowiskowe zwyczaje (por. np. twórczość grupy literackiej Czar- tak w dwudziestoleciu międzywojennym, Maszyny czy Groni po wojnie).
Niektóre obszary stały się przedmiotem osobliwej mitologii społecznej i literackiej (np. Podhale czy Kresy). Szukano tu tych wartości życia narodu, które gdzie indziej uległy rzekomo zatracie i zapomnieniu. Pisarze wywodzący się z tych terenów wiązać mieli przerwane ogniwa dziejów polskiej społeczności, odkopywać zasypane źródła zbiorowych wyobrażeń, odradzać moce ojczystego języka etc.
W latach trzydziestych XX w. pojawiło się zjawisko swoistego buntu prowincji przeciwko dominacji wielkich metropolii kultury (przede wszystkim Warszawy). Młodzi pisarze (np. z Wilna czy z Lublina) nie chcieli w sposób bierny (a więc epigoński) przejmować hierarchii stołecznych wartości i obyczajów komunikacyjnych, panujących w wysoko zurbanizowanym ośrodku. Ich prowincjonalizm nabierał w tych warunkach ceny, wydawał się zaletą i szansą dla całej kultury. Sądząc, że przychodzą „z zewnątrz”, pisarze ci śmielej wnosili do niej własną, oryginalną nutę, odnawiali kody ideowe i artystyczne.
Niechęć „terenu” literackiego do stolicy jest zresztą stałym zjawiskiem społecznym. K. Wyka wywodził ją jeszcze z czasów, kiedy to Mickiewicz rozprawiał się z krytykami i recenzentami warszawskimi. Sam autor Rzeczy wyobraźni we wstępie do Zielnika J. Harasymowicza (1972) pisał o aktualnych zmowach krytyki „stołecznej i mazowieckiej”, o „zarażaniu ojczyzny” pseudowartościami i snobizmami literackimi. Konfliktowy nurt współistnienia i podziałów przestrzennych zbiorowości pisarzy rodził rozmaite urazy, które jednak wyraźniej dochodziły do głosu tylko w momentach kryzysowych. Publiczna demonstracja przywiązania do własnego terytorium i środowiska kryła też niekiedy istotne polityczne i zawodowe rozbieżności.
Oprócz podstawowych instytucji komunikacji literackiej (wydawnictw, księgarń, szkół, bibliotek etc.) niemal w każdym ośrodku funkcjonowały organizacje i stowarzyszenia społeczno-kultural ne, które do swoich programów narodowych, regionalnych, emancypacyjnych, oświatowych, ludycznych włączały różne formy zajmowania się literaturą. Pod koniec XIX i na początku XX w. wytworzył się nawet konwencjonalny model takiego małego ośrodka, który produkował niewiele tekstów własnych. Zwykle nie starczało ich do uruchomienia komunikacji literackiej w skali całego kraju. Sztuka słowa rozwijała się tam jednak dość dynamicznie. Ośrodek własną twórczością obsługiwał wówczas tylko najbliższe otoczenie (miasto, rzadziej cały region), zamiast eksportu wartości i pełnienia funkcji metropolitarnej nastawiał się przede wszystkim na import i odbiór. Literatura grała tam często role instrumentalne, uczestnicząc w procesach narodowego oporu lub w politycznej walce o władzę. Przed wojną wyposażenie instytucjonalne takich ośrodków było bardzo podobne. Na Sląsku np. działały zwykle filie T-wa Gimnastycznego „Sokół”, chóry i towarzystwa śpiewacze (Związek Sląskich Kół Spiewaczych, Polskie T-wa Spiewacze, chóry „Echo”, „Lutnia”, Polski Związek Śpiewaczy etc.), teatry i towarzystwa teatralne (Górnośląski Teatr Ludowy, T-wa Przyjaciół Popierania Teatru Pol. skiego, Teatr Górnośląski — Bytom, Reduta Sląska — Chorzów, T-wo Teatru Polskiego, Scena Robotnicza PPS — Bielsko-Biała), oddziały Towarzystwa Oświaty Ludowej, T-wo Czytelni Ludowych, stowarzyszepja religijne (Kółka Zywego Różańca, sodalicja, związki ministrantów) etc W innych rejonach kraju działały albo te sanie instytucje (TOL, TCzL, „Macierz Szkolna”), albo pokrewne. W XX w. liczba tych placówek zwykle znacznie się powiększała. Równocześnie stale pojawiały się zagrożenia bytu ośrodków, rosło niebezpieczeństwo zaniku ich kulturalnej aktywności. To przeciwstawianie się rozpadowi i zapomnieniu stanowiło zawsze istotną część wysiłku organizacyjnego lokalnych grup i zespołów. Reprezentowane przez ośrodek wartości historyczne i aktualne wydawały się pracującym tam społecznikom godne szczególnej opieki, ochrony i kontynuacji. Stowarzyszenia mające na celu tego rodzaju działania powstawały nie tylko w ośrodkach, których dorobek był duży i powszechnie ceniony (Wrocław, Gdańsk, Szczecin, Kraków, Poznań, Warszawa etc.), ale również w miejscowościach, których regionalna przeszłość i teraźniejszość były mniej znane (Chojnice, Głogów, Konin, Lubliniec, Jarosław, Jasło, Chełm, Pszczyna, Olsztyn, Strzelce, Szamotuły, Warka, Swiętochłowice, Będzin, Babimost, Brzeg, Ciechanów, Kłodzko, Sobótka, Kolbuszowa, Mińsk Mazowiecki, Ruda Sląska, Opoczno, Stalowa Wola, Grajewo, Wągrowiec, Tychy, Nysa, Swidnica etc.). Towarzystwa działające w tych i wielu innych miejscowościach w różnym stopniu zajmowały się sztuką literacką (np. organizując rozmaite festiwale, turnieje poezji, wieczory autorskie, konkursy etc). Doświadczęma całego w. XIX ukazują zresztą, że niezależnie od struktury, celów i funkji każda instytucja społeczna może uczestniczyć w komunikacji literackiej. Towarzystwa regionalne czynią to jednak w specjalny sposób, wiążąc teksty kultury z danym miejscem i żyjącą tam wspólnotą. Dominują tam więzi osobiste i styczności bezpośrednie (w znacznej przynajmniej mierze), duch bezinteresownego miłośnictwa, szlachetnie pojmowanego pożytku i zbiorowej, publicznej zabawy. Z pomocą tych wartości organizacje regionalne wyrównują w jakimś stopniu dysproporcje i alienacyjne skutki centralnego planowania w dziedzinie kultury, biurokracji i skomercjalizowanej masowości. Im samym kolei przychodzi dzielić los wszystkich ruchów społecznych, uzależnionych bardzo od globalnych procesów i konfliktów epoki.