Portret fotograficzny - przewodnik
Sztuka portretu ma bardzo bogatą historię, sięgającą czasów starożytnych. Przez kilka tysięcy lat w rzeźbie i
malarstwie portret został doprowadzony do perfekcji. Jednakże najbardziej popularny stał się wraz z
upowszechnieniem sztuki fotograficznej. Obecnie portrety fotograficzne spotykamy niemal na każdym kroku:
w starych wydawnictwach, w albumach rodzinnych, na ulicznych billboardach reklamowych a nawet na
cmentarzach w formie miniatur nagrobnych. Współcześnie portret stał się tak powszechny, że nawet nie
zdajemy sobie sprawy z jego obecności w naszym otoczeniu. Skąd wzięła się ta popularność? Portretujemy się
z chęci uwiecznienia naszej osoby, na pamiątkę, w ważnych dla nas chwilach lub całkiem przypadkowych
momentach...
Śmiało można powiedzieć, że pierwsze kroki fotografia stawiała właśnie na polu portretu. Początki portretu
ściśle wiązały się z pomieszczeniem studyjnym. Ze względu na długotrwałe naświetlanie i konieczność
dodatkowego oświetlenia postaci, wykonywanie portretów plenerowych było znacznie utrudnione. Ponadto w
stosowanej dawniej dagerotypii długie czasy naświetlania wymagały wykorzystywania wymyślnych podpórek
do usztywnienia i utrzymania sylwetki fotografowanego modelu nieruchomo.Współcześnie portret
fotograficzny charakteryzuje się dużą obiektywnością w przekazywaniu obrazów. Dostępne materiały
pozwalają na uchwycenie bardzo krótkich momentów, dzięki czemu możemy uzyskać niekiedy zaskakujący
realizm fotografii. Ponadto portrety wykonywane mogą być niemal wszędzie: na wolnym powietrzu, w domu,
kawiarni czy w atelier.
We współczesnej teorii fotografii rozróżniamy następujące rodzaje portretu:
•
psychologiczny
•
artystyczny
•
plenerowy
•
naturalny
•
pozowany
•
zawodowy
•
amatorski
•
reporterski
Przykłady tej ostatniej odmiany przedstawiamy poniżej.
fot. Kuba Chełmoński
Zacznijmy jednak od niezbędnego sprzętu: aparatu jakim będziemy wykonywać nasze portrety oraz dodatków,
które urozmaicą obraz i pomogą nam w uzyskaniu jak najlepszego efektu. Potrzebny będzie aparat lustrzany
(lustrzanka) o wymiennych obiektywach (małoobrazkowy lub średnioformatowy). Dlaczego wymienne
obiektywy? Niestety większość popularnych aparatów kompaktowych posiada obiektyw szerokokątny, który
nie nadaje się do portretu. Jeżeli nie chcemy uzyskać zniekształconego portretu z widocznymi przerysowaniami
perspektywy, powinniśmy stosować optykę o długich ogniskowych. Najczęściej spotykanymi obiektywami
portretowymi są: dla aparatu małoobrazkowego 90-135 mm, dla aparatu średnioformatowego 150?180 mm.
Obiektywy te "spłaszczają" obraz, a jednocześnie nie wyolbrzymiają elementów znajdujących się blisko
aparatu. Istnieje jeszcze jedna cecha charakteryzująca szkła portretowe. Jest to tak zwana "miękkość
rysowania" niezbędna po to, żeby rysy fotografowanej osoby nie były za ostre (chyba, że autor zdjęcia miał
właśnie takie plany). Żeby zwiększyć efekt zmiękczenia obrazu, można zastosować odpowiedni filtr lub
naciągnąć delikatną, cienką pończochę na końcówkę obiektywu.
Poza aparatem warto zaopatrzyć się w kilka dodatków, które w określonych sytuacjach mogą znacznie ułatwić
pracę portrecisty. Nie są to rzeczy niezbędne do wykonania poprawnego portretu, ale w znacznym stopniu
poprawiają efekt końcowy. Jednym z takich dodatków jest tzw. blenda (rozjaśniacz), czyli powierzchnia
białego nieprzezroczystego materiału, służąca do odbijania światła i rozjaśniania zacienionych fragmentów. W
studiach stosuje się rozmaite parawany , które służą do rozpraszania światło padającego z reflektora (parawany
półprzezroczyste) lub do odbijania światła. Ważne są także tła , które stosuje się głównie w atelier. W
domowych warunkach profesjonalne tło może zostać zastąpione zwykłym białym lub kolorowym
prześcieradłem powieszonym na ścianie, a nawet samą ścianą. Statyw jest dosyć drogim elementem
wyposażenia warsztatu fotografa, ale inwestując należy pamiętać, że można go wykorzystywać w innych
dziedzinach fotografii. Statyw nie jest jednak niezbędny - większość portretów plenerowych powstaje bez jego
użycia. Brak statywu w połączeniu z filmem o odpowiedniej czułości daje fotografowi pełną swobodę
poruszania się wokół modela. Portrety wykonywane z ręki są żywsze, ciekawsze i bardziej zróżnicowane,
nawet wówczas, gdy tworzą jedną serię. Innym ważnym elementem są filtry. Można je stosować do
uzyskiwania rozmaitych efektów oraz do przyciemniania np. ust w fotografii czarno-białej. Lampa błyskowa
jest przydatna, ale można się bez niej obyć. Większość nowoczesnych aparatów kompaktowych, zarówno
analogowych jak i cyfrowych, posiada wbudowaną lampę błyskową średniej mocy, pozwalającą na
rozświetlenie obiektu znajdującego się w niewielkiej odległości od obiektywu. Profesjonalne aparaty z wyższej
półki nie posiadają wbudowanych lamp. Fotograf stosuje wówczas wysokiej klasy lampy zewnętrzne lub całe
zestawy studyjnych lamp błyskowych.
Kiedy już sprzęt jest gotowy, można zająć się modelem i jego twarzą, a w szczególności proporcjami.
rys. Ewelina
W sztuce od czasów starożytnych obowiązują pewne normy proporcji ciała ludzkiego. Wiadomo, że głowa
ludzka stanowi ósmą część całego ciała. Na powyższym rysunku widać prawidłowe proporcje twarzy ludzkiej.
Można ją podzielić na pół poziomą linią przechodzącą przez źrenice oczu. Linia dzieląca głowę pionowo
przebiega idealnie przez grzbiet nosa. Twarz można również podzielić na trzy części, pierwszą stanowi czoło,
druga zaczyna się od brwi i kończy na czubku nosa. Poniżej mamy usta i brodę. Proporcje te rzadko są tak
dokładne. Wystarczy niewielka łysina, czy zapuszczona broda modela, lub bujna fryzura modelki, a proporcje
zostają zachwiane. W efekcie twarz wydłuża się lub staje się okrągła. Ale nie tylko włosy burzą harmonię
idealnych proporcji, ponieważ same rysy twarzy są często dalekie od doskonałości. To czy uda nam się tę
dysharmonię zlikwidować, zależy od sposobu uchwycenia modela.
Charakterystyczna dla obiektywu jest zmiana proporcji twarzy w zależności od tego czy głowa modela jest
pochylona, czy uniesiona. Natomiast w fotografii czarno-białej należy szczególną uwagę zwracać na
odwzorowanie tonalne barw twarzy modela. Ma to duży wpływ na ukazanie nie tylko kształtu i rysów twarzy,
ale również nastroju portretowanej osoby.
Dyskusyjny pozostaje problem podobieństwa modela do jego wizerunku. Niektórzy twierdzą, że na twarzy
znajdują się elementy odpowiednio ułożone, takie jak nos, rysunek czoła, kości policzkowe, usta i oczy,
których poprawne odwzorowanie gwarantuje podobieństwo. Zaś napięcie mięśni mimicznych stanowi tylko o
wyrazie twarzy i nie ma wpływu na podobieństwo. Odwiecznym dylematem portrecisty pozostaje jednak
pytanie: prawda czy piękno? Czy ukryć niedostatki urody modela i zafałszować jego naturalny wygląd, czy
pokazać prawdziwy wizerunek bez makijażu i upiększeń. Niektórzy są zdania, że żądanie modela by na
fotografii wyglądał ładniej i sympatyczniej niż w rzeczywistości jest jego prawem. Jest to problem stosunkowo
łatwy do rozwiązania. Wystarczy, że przed przystąpieniem do fotografowania zastanowimy się poważnie nad
tym jaki portret mamy zamiar otrzymać. Jeśli robimy zwykły portret w atelier możemy próbować osiągnąć
pewien kompromis, starając się ukryć wady urody naszego modela. Ale jeśli ma to być portret psychologiczny,
ukazujący cechy charakteru, to musimy uważać by makijaż ich nie zmienił.
Problem pozostaje otwarty, bo to od fotografa zależy w jakim stopniu portret będzie ukazywał prawdę o
modelu.
Ważną przeszkodą w pracy portrecisty (nawet amatora) jest samopoczucie modela przed obiektywem aparatu
fotograficznego. Należy pamiętać, że sytuacja, w której osoba fotografowana jest bacznie obserwowana przez
fotografa, jest dla niej niezwykle stresująca. Model boi się ujawnienia swoich skrzętnie ukrywanych wad.
Wiąże się z tym ściśle pojęcie fotogeniczności. Dość powszechnie spotyka się argumentowanie niechęci do
fotografowania stwierdzeniem "Jestem niefotogeniczny/a". Pojęcie to jest przedmiotem debaty, która toczy się
od dawna w kręgu światowej sławy fotografików. Dla jednych istnieje szereg cech osobowych i wyglądu
modela, ułatwiający jego fotografowanie, inni natomiast odrzucają tę tezę, twierdząc, że każdej osobie można
zrobić dobre zdjęcie. Sposób zachowywania się modela przed obiektywem zależy w dużym stopniu od
atmosfery, od relacji z fotografem i od jego postawy. Niektórzy fotograficy twierdzą, że dobre zdjęcie nie
powstanie, jeżeli nie zostanie nawiązany intymny kontakt z modelem. Inni traktują modela jak zwykły obiekt
fotografowania i nakazują bezwzględne wykonywanie swoich poleceń. Trzecia grupa daje swobodę poruszania
się osobie przed obiektywem. Łatwo dostrzec różnice między zdjęciami wykonanymi przez poszczególnych
fotografów. Jedne będą głębokie i pełne ekspresji, inne wyjdą sztucznie, będą wydawały się zimne i
pozbawione uczuć.
PORTRET W PLENERZE
W plenerze powstaje większość portretów amatorskich. Kiedy fotografujemy pod gołym niebem możemy
wybrać sobie stosunek tła do zasadniczego elementu obrazu, którym w tym przypadku jest model. Pierwsza
możliwość to portret całkowicie oderwany od tła. Tło nie powinno odwracać uwagi widza od postaci i
zazwyczaj jest zupełnie nie związane z modelem. Kolejnym sposobem jest fotografowanie człowieka w
charakterystycznym dla niego miejscu. W tym przypadku tło jest powiązane z modelem. Inna możliwość to tło,
którego rolą jest uzupełnienie obrazu. Bez względu na to jaki będzie stosunek modela do tła, należy pamiętać o
konieczności przemyślanego doboru, np. o tym, że tło nie powinno zlewać się z ubraniem modela. Przy
fotografowaniu osób w plenerze w czerni i bieli powinniśmy znać podstawy używania filtrów barwnych. W
naturalnym oświetleniu słonecznym używa się najczęściej filtra jasnozielonego. Służy on do przyciemnienia
nieba, a jednocześnie nadaje ciemniejszą barwę ustom modela.
Światło słoneczne
W plenerze źródłem światła jest słońce - reflektor niezwykle kapryśny i zmienny. Sposób w jaki oświetla
ziemię zależny jest od pory dnia. Liczy się nie tylko kąt padania promieni i ich wysokość, ale głównie skład
spektralny światła słonecznego. Pod tą skomplikowaną nazwą kryje się kolorystyka promieni. Nie należy
fotografować przy bezpośrednim świetle słonecznym, gdyż powoduje to "spłaszczenie" twarzy i pozbawienie
jej plastyczności. Zalecane jest fotografowanie w kilka godzin po wschodzie i kilka godzin przed zachodem
słońca w układzie przednio-skośno-bocznym (pokazuje to rysunek poniżej). Światło pada zza pleców
portrecisty czyli z punktów 2 i 4.
rys. Ewelina
Jeśli chcemy doświetlić zacienione miejsca na twarzy fotografowanego, możemy użyć ekranu odbijającego
światło (wykorzystać można np. kawałek białego płótna).
Cień
Fotografowanie w cieniu jest niekorzystne, ponieważ promienie słoneczne nie dochodzą w sposób bezpośredni,
a światło jest rozproszone. Ponadto model jest oświetlony równomiernie ze wszystkich stron, przez co portret
pozbawiony jest światłocienia. Jeżeli jednak zastosujemy ekran odblaskowy, kierując nieco światła na modela,
to okaże się, że otrzymamy bardzo ciekawy efekt. Należy jednak uważać na promienie padające na
fotografowaną postać przez liście drzew, szczególnie przy fotografii czarno-białej. Obraz widziany w
rzeczywistości będzie się znacznie różnić od fotografii, którą otrzymamy. Zdjęcie będzie nieczytelne i pełne
plam, które mogą przypominać defekty skóry.
Chmury
Najlepiej i jednocześnie najłatwiej fotografuje się, kiedy na niebie znajdują się pojedyncze białe obłoki lub
kiedy całe niebo zasnute jest cieką warstwą chmur. W pierwszym przypadku mamy do czynienia ze światłem
bezpośrednim, ale chmury możemy traktować jak gigantyczne ekrany rozpraszające światło. Natomiast w
sytuacji, gdy niebo pokryte jest niezbyt grubą warstwą chmur światło jest rozproszone, ale nie płaskie.
Odpowiednie operowanie ustawieniem modela i obiektywu względem słońca daje duże możliwości operowania
światłocieniem.
Pod światło
Zdjęcia pod światło to ustawienie, kiedy promienie padają z punktów 7 i 8 (patrz rysunek)
rys. Ewelina
Jest to bardzo efektowne, ale dość trudne do pomiaru. Na przykład kiedy fotografujemy pod światło modelkę z
rozwianymi włosami, pojawia się efekt aureoli: włosy są rozświetlone i skrzą się blaskiem słońca. Dzieje się
tak dlatego, że słońce wpadające do obiektywu poważnie fałszuje wskazania światłomierza. W tym wypadku
najlepszym rozwiązaniem będzie ustawienie systemu pomiaru ekspozycji na pomiar punktowy, jeśli nasz aparat
posiada taką funkcję. Pomiaru dokonujemy na postaci, nie biorąc pod uwagę tła. Daje to gwarancję, że model
przedstawiony na zdjęciu będzie odpowiednio widoczny. W przeciwnym razie jego sylwetka będzie po prostu
za ciemna.
Lampa błyskowa
W plenerze wykorzystuje się często lampy błyskowe, nawet wówczas, gdy oświetlenie jest wystarczające.
Lampa spełnia rolę dodatkowego oświetlenia. Można nią modelować i doświetlać, a także uplastycznić
fotografowaną osobę. Lampy błyskowe bardzo często stosowane są przy zdjęciach pod słońce.
PORTRET STUDYJNY W DOMOWYCH WARUNKACH
Zagadnienie fotograficznego portretu w studio potrzebuje osobnego omówienia. Może zabrzmi to dość
niewiarygodnie, ale każdy, kto posiada w swoim mieszkaniu kilka metrów wolnej podłogi, może z
powodzeniem tworzyć portrety. Do prywatnego, amatorskiego atelier potrzebne jest przede wszystkim
oświetlenie. Nie muszą to być najwyższej klasy lampy błyskowe. Na początek wystarczy zwykła lampa
sufitowa i dwie lampy z możliwością przestawiania. Jeśli ktoś może sobie na to pozwolić, warto zakupić
niedrogie reflektory studyjne. Są one przydatne i dają bardziej profesjonalne efekty, ale w małych i ciasnych
mieszkaniach trudno znaleźć miejsce na ich trzymanie.
Przygotowanie domowego studia bez profesjonalnych reflektorów jest stosunkowo proste. Wykorzystać można
nawet zwykłe lampki biurkowe, ale należy pamiętać, że przeznaczone są one do używania żarówek 60
watowych, nie wystarczających do fotografowania. Można wkręcić do domowej lampki żarówkę fotograficzną
np. o mocy 250 W, ale nie może ona działać dłużej niż trzy minuty, gdyż grozi to zniszczeniem lampy lub
pożarem. Do portretu w domu wystarczą nam zasadniczo dwie lampy: jedna mocna do ogólnego oświetlenia,
druga nieco słabsza do modelowania światłocienia. Z takim zestawem można już poszaleć. Potrzeba tylko
trochę wyobraźni i inwencji twórczej. Poniżej przedstawimy cztery zdjęcia wykonane przy pomocy właśnie
dwóch reflektorów.
fot. Kuba Chełmoński
Na fotografiach przedstawione zostały cztery rodzaje oświetlenia. Jedynie pierwszy używa się powszechnie,
reszta to tylko składowe pierwszego. Oglądając zdjęcia łatwo się domyśleć z których stron padało światło. Nie
warto więc omawiać bardziej rozbudowanych schematów oświetleniowych. Powszechnie znana jest zasada, że
im mniej źródeł światła, tym lepiej (łatwiej) uzyskać pożądany efekt. Oczywiście nasz park oświetleniowy
możemy wzbogacać i rozbudowywać, ale na początek dwie lampy wystarczą. Do oświetlenia w naszym
domowym studio często będziemy wykorzystywali światło wpadające przez okna. Niestety czasem będzie ono
przeszkadzało i będziemy zmuszeni do zasłonięcia okien. Wbrew pozorom fotografie przy świetle dziennym w
pomieszczeniu nie należą do łatwych. Trzeba długich poszukiwań, żeby odnaleźć poprawne ustawienie modela
względem okna i kamery. Do tego typu portretów będziemy potrzebować ekranu rozjaśniającego. Z dużą
ostrożnością należy operować materiałami barwnymi o różnicach w temperaturze barwowej między światłem
dziennym a sztucznym. Nie można ich mieszać, gdyż na materiałach kolorowych będzie widoczna różnica
między częścią oświetloną przez słońce i przez żarówkę.
Kolejnym stereotypem jest twierdzenie, że portret to tylko twarz, najwyżej popiersie. Nic bardziej mylnego -
portretem możemy nazwać również kadr od pasa w górę lub całą sylwetkę. W tego rodzaju portretach należy
zwracać szczególną uwagę na takie szczegóły, jak ręce, rekwizyty czy ubranie. Niezwykle ważny jest wygląd i
układ tych przedmiotów.
REGULACJE PRAWNE
Na koniec warto wspomnieć o tzw. prawie do twarzy . Jest to spis przepisów prawa cywilnego zajmujących
się ochroną wizerunku osób prywatnych. W wielu publikacjach to bardzo ważne zagadnienie jest pomijane.
Nawet powierzchowna wiedza na ten temat pomoże uniknąć niepotrzebnych problemów i napięć związanych z
fotografią portretową. Poniżej przytaczamy aktualne przepisy w ich oryginalnym brzmieniu.
Art. 81.
1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego
zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych,
w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.
Art. 83.
Do roszczeń w przypadku rozpowszechniania wizerunku osoby na nim przedstawionej oraz rozpowszechniania
korespondencji bez wymaganego zezwolenia osoby, do której została skierowana, stosuje się odpowiednio
przepis art. 78 ust. 1: roszczeń tych nie można dochodzić po upływie dwudziestu lat od śmierci tych osób.
W praktyce amatorskiej wymienione przepisy sprowadza się do dwóch zasad. Po pierwsze należy przy
fotografowaniu unikać zbędnych nieporozumień, a w skrajnych przypadkach awantur. Po drugie nie warto
narażać się na ewentualne pretensje o publikację bez zgody osoby uwiecznionej na portrecie. Podczas robienia
zdjęć należy pamiętać, że zawsze musimy zapytać o zgodę osoby obce, jeżeli chcemy wykonać fotografię oraz
gdy planujemy ją opublikować.
W naszej praktyce portretowej pojawi się szereg przeszkód, nie tylko natury technicznej, ale także związanych
z umiejętnościami i doświadczeniem. Po wielu, często nieudanych próbach portrety zaczną nabierać wartości
artystycznej.
Kadrowanie i kompozycja obrazu - przewodnik
Z kompozycją obrazu mamy wiele problemów. Większość naszych zdjęć robimy pod wpływem chwili i prawie
nigdy nie mamy czasu na pewne, choćby ogólne zaplanowanie naszego obrazu. Czy nie zdarzyło się wam przy
oglądaniu wakacyjnych fotosów znaleźć w kadrze elementu kompletnie psującego nastrój, rażącego czy
odwracającego wzrok widza od głównego tematu? Kilka podstawowych informacji z zakresu kompozycji
pomoże uniknąć większości błędów pojawiających się w naszych domowych albumach.
Dzisiejsze kanony fotograficzne znacząco różnią się od tych, przyjętych wiele lat temu. Na zdjęciach nawet
największych mistrzów nowoczesnej fotografii możemy zaobserwować rozluźnienie panujących przez lata
norm. Pojawiają się nowe dotychczas pomijane tematy związane z brakiem estetyki, wykorzystywanie
nienaturalnych i odrażających skrótów i zniekształceń. W portrecie pojawiła się moda na przecinanie modela
krawędzią zdjęcia w najmniej oczekiwanych miejscach (np. ucinanie fragmentów głowy). Z czasem coraz
trudniej nam będzie obłożyć kompozycje fotograficzną jakimikolwiek regułami. Ale jak na razie pewne zasady
ogólnie przyjętego poczucia piękna i estetyki obrazu istnieją i należy się do nich w jak największym stopniu
stosować.
Sposób w jaki przedstawimy fotografowany temat zależy od wielu czynników. Pierwszym z nich jest motyw,
inaczej będziemy traktować kadr w przypadku portretu, ujęcia artystycznego czy martwej natury, a inne są
warunki wykonania udanej pocztówki a wakacji.
Poprawna interpretacja kompozycyjna poszczególnych motywów zależy od umiejętności i spostrzegawczości
autora. Musi on znaleźć motyw, oddzielić go niejako od obojętnego otoczenia i należycie go skomponować,
czyli tak rozłożyć jego części w ramach obrazu, aby zespół linii i plam był miły dla oka, a odpowiednio
dobrane oświetlenie stapiało poszczególne części motywu w jedną, pełną plastyki i ekspresji całość. Pojęcia
motywu i kompozycji są ze sobą nierozerwalnie splecione. Im piękniejszy jest motyw, tym pozornie mniejszy
jest wysiłek kompozycyjny. Jeśli wybieramy niepozorny element musimy się liczyć z koniecznością
kombinacji dla uzyskania pożądanego efektu.
Po pierwsze rodzaje kadrów. Ogólnie mamy do dyspozycji trzy możliwe kadry:
•
poziomy prostokątny
•
pionowy prostokątny
•
kwadratowy
Oczywiście w zależności od posiadanego przez nas sprzętu mogą występować różne wielkości. W fotografii
analogowej (tradycyjnej) mamy głownie do czynienia z czterema formatami negatywu 24 na 36 mm, 6 na 6 cm,
6 na 7 cm i 6 na 9 centymetrów. Większe zdarzają się w profesjonalnej fotografii w większości studyjnej.
Kolejnymi ważnymi elementami obrazu są punkty, linie i plamy czy to tonalne (w skali szarości) czy barwne.
Wrażenie jakie zrobi nasze zdjęcie na obserwatorze w dużej mierze zależy od układu tych detali. Pamiętajmy,
że punkt może oznaczać jeden przedmiot lub ich grupę. A linii nie musi tworzyć jednolita kreska, może to być
szpaler drzew czy latarnie przy ulicy. Ułożenie tych linii może sugerować stałość kompozycji (linie proste),
wielkość, monumentalność (linie pionowe). Skośny układ przedmiotów w obrazie wymusza dynamikę, ruch.
Przyjęło się stosować kompozycję asymetryczną, jako żywszą, bardziej interesującą i tak linia horyzontu nie
powinna przecinać kadru na pół. Staramy się unikać pionowych, poziomych czy skośnych linii, odcinających
ostro część zdjęcia. Każdy Fotograf, nawet ten początkujący powinien słyszeć o mocnych punktach obrazu.
Mowa o punktach przecięcia się pewnych linii w kadrze.
Istnieją trzy takie podziały. Jeden z nich zakłada przecięcie obrazu czterema liniami, dwiema pionowymi i
dwiema poziomymi (rys.1 ). Zdjęcie mamy podzielone na trzy równe części zarówno w pionie jak i w
poziomie. Podział, tak zwany ?złoty? przewiduje podobnie jak poprzednio również cztery linie, z tym, że
odcinki podziału nie są równe (rys.2 ). Mniejsza część odcinka ma się do większej, jak większa do całości.
Liczbowo można to przestawić jako 3:5; 5:8; 8:13 itd. Trzeci sposób polega na podziale prostokątnego kadru
przekątną, i poprowadzeniu od niej dwóch prostych prostopadłych do pozostałych wierzchołków (rys.3 ).
Mocne punkty obrazu te powstały jeszcze zanim narodziła się fotografia. Już malarze umieszczali ważniejsze
elementy w tychże miejscach. Trudno powiedzieć czy to oczy obserwatora automatycznie biegną do tych
punktów i dlatego autorzy zarówno obrazów czy rysunków, jak i fotografowie wykorzystują je do uwypuklenia
pewnych przedmiotów czy to widz przyzwyczaił się prze lata do takiej właśnie formy wskazania zasadniczego
przedmiotu kadru.
rys. 1
rys. 2
rys. 3
Umieszczenie obiektu w jednym z tych punktów gwarantuje nam rozpoznanie przez obserwatora głównego
motywu naszego obrazu. Trzeba jednak pamiętać, że wykorzystujemy tylko jeden punkt, umieszczenie
większej liczby przedmiotów na wszystkich przecięciach powoduje, że ktoś kto ogląda nasze dzieło błądzi
wzrokiem od jednego punktu do drugiego nie wiedząc co wybrać. Oczywiście nie musimy malować na
matówce naszego aparatu wspomnianych wyżej miejsc, wystarczy jeśli mniej więcej zapamiętamy gdzie się
one znajdują.
W naszych obrazach musimy uwidocznić przewodni motyw kompozycji. Jeżeli sposób ukazania go wzbudza w
widzu wątpliwości, czy na pewno to jest główny przedmiot zdjęcia, to możemy uznać je za nieudane. Jeśli
uwieczniamy grupę przedmiotów to musimy zadbać aby była ona spójna, tworzyła pewną całość. Musimy za
wszelką cenę pilnować porządku w kadrze. Zbyt duża ilość elementów psuje kompozycje, gmatwa i
komplikuje, powoduje że to co staraliśmy się pokazać staje się mało przejrzyste.
Jeżeli chcemy aby nasze zdjęcia miały jakąkolwiek wartość estetyczną, musimy jeszcze przed przyłożeniem
wizjera naszego aparatu do oka zdawać sobie sprawę z tego co chcemy pokazać widzowi. Kiedy już to wiemy
dążymy do zamierzonego celu przy użyciu jak najprostszych sposobów. Chodzi o to, abyśmy nie kombinowali
nad zdjęciem godzinami, np. próbując wszystkich możliwych filtrów jakie znajdziemy w torbie.
Prócz zasadniczych przedmiotów znajdujących się na zdjęciu, to znaczy ostrych wyraźnych, pojawiają się
często w tle plamy, na tyle duże lub jaskrawe że odwracają uwagę widza od głównego przedmiotu dzieła. Mogą
one służyć jako równowaga dla zasadniczego punktu zainteresowania. Mogą wypełniać puste przestrzenie poza
tematem. Ale trzeba uważać aby nie zlewały się z głównym tematem. Można nimi "wyważać" obraz. Jeśli
główny element umieszczony jest po jednej stronie zdjęcia wówczas pożądane jest umieszczenie jakiejś plamy
po jego drugiej stronie aby obraz był równomiernie rozłożony w kadrze.
Z kadrowaniem i kompozycja łączy się także oświetlenie przedmiotu. Jeżeli oświetlimy przestrzenny przedmiot
o pewnej fakturze światłem płaskim, rozproszonym to zatracimy jego wypukłość, stanie się on płaski,
monotonny i nieciekawy. Ale jeżeli popracujemy odrobinę nad kierunkiem padania światła czy to przesuwając
odpowiednio jego źródło lub czekając aż Słońce przesunie się po widnokręgu i aby jego promienie padały pod
zadowalającym nas kątem, przedmiot trójwymiarowy za pośrednictwem pasującej gry świateł i cieni zostanie
uwypuklony na obrazie, nie zatraci swej przestrzenności.
rys. 4
Jak widać z powyższego zdjęcia zasada ta odnosi się głównie do fotografii
czarno-białych ale i fotografując w kolorze musimy o niej pamiętać. Trudno jest w ciekawy, poruszający
sposób przedstawić np. jesienny las, kiedy niebo spowite jest grubą warstwą chmur, które działają jak ekran
rozpraszający lub matówka. Takie zdjęcie zatraci żywość kolorów jesieni, będzie płaskie, smutne i nieciekawe.
I na koniec jeszcze jedna rzecz o której nie wolno wam zapomnieć, przynajmniej przy fotografii klasycznej,
trzymajcie pion i poziom. Złudzenie "walenia" się budynków czy drzew na naszym obrazie odstrasza widza.
Wszyscy wiedzą, że drzewa prócz wyjątkowych sytuacji rosną prawie idealnie pionowo do góry. Jeżeli robiąc
zdjęcie nie mamy zamiaru utrwalić momentu żywej zabawy dzieci na plaży, horyzont i linia wody powinna
przechodzić przez obraz poziomo. Kolumny świątyń starożytnych nie mogą wyglądać jakby je powyginał
wiatr. Niestety mało który aparat fotograficzny daje możliwość korygowania zniekształceń perspektywicznych.
Można je jednak zniwelować w pewnym zakresie przez dobranie odpowiednich obiektywów. Pamiętajmy, że
największe przerysowania powodują szkła szerokokątne. Powstaje niemiły efekt wyolbrzymienia przedmiotów
znajdujących się blisko aparatu przy znacznym zmniejszeniu planów dalszych.
Jeśli spróbujecie zastosować powyższe reguły w codziennym fotografowaniu efekty waszej pracy twórczej
będą dużo lepsze i bez skrępowania będziecie mogli pochwalić się waszymi pamiątkami znajomym i krewnym.
Nie będziecie już zawiedzeni oglądając swoje pocztówki mówiąc sobie w duchu: byłoby ładne zdjęcie, gdyby...
Jak używać pomiaru światła
Klaus Schiroff
Podstawy czyli 18% szarości.
Systemy pomiaru swiatła zostały wykalibrowane w ten sam sposób, aby zapewnić stałš i niezmienną dokładność
naświetlenia: 18% szarości jest ogólnie przyjętą wartością (jest to ten sam kolor jaki posiada okno twojej przeglšdarki).
Ma to praktyczne zastosowanie kiedy próbujesz zrobić zdjęcie bardzo jasnej sceny bez kompensacji mierząc światło
pomiarem punktowym lub centralnie ważonym, otrzymasz zdjęcie zaciemnione do 18% szarości. Z drugiej strony bardzo
ciemne zdjęcia zostaną rozjaśnione do szarości. Pomiar wielostrefowy lub matrycowy mogą mieć ograniczoną zdolność
do rozpoznania sytuacji i skompensować automatycznie.
Typowymi sytuacjami stwarzającymi ryzyko niedoświetlenia zdjęcia (bez korekcji) są:
• plaża
•
śnieg
•
zachmurzone niebo (niebieskie niebo jest mierzone i naświetlane w sposób właściwy)
Przykłady z ryzykiem prześwietlenia (bez korekty):
• ciemny
las
• ciemnoniebieskie
jeziora/morze
• zmierzch
lub
świt
W zależności od sytuacji będzie trzeba wprowadzić korektę do 2 EV skracając lub wydłużając czas naświetlenia (przy
stałej przysłonie) lub zmniejszyć czy zwiększyć przysłonę (przy stałym czasie migawki). Zmiana parametrów naświetlania
w programie (P) czy programie przesuwalnym (Ps) czyli shift
nie zmienia
ilości światła docierającego do filmu.
Porównanie sposobów pomiaru światła.
Tryb
pomiaru
Punktowy(spot) / Częściowy
Centralnie ważony
Wielostrefowy / Matrycowy
Przedsta-
wienie
graficzne
Technicznie: Ten tryb zawęża pole pomiaru
światła do centralnej partii wizjera.
Pole pomiaru pokrywa od 1 do 3,5
% wizjera (przeważnie 3,5 %).
Pomiar częściowy pokrywa ok.9,5
%.
Pomiar jest uśredniony z całego
pola z akcentem położonym na
środek wizjera (typowo 75 %
światła - środek czarny i ciemno
szary na obrazku powyżej, 25 % -
obrzeże).
Czas i przysłona są kalkulowane
na podstawie danych z
matrycy/elementów mierzących
światło (3 do 16 lub więcej,
przeważnie 6), biorąc pod uwagę
takie dane jak: użyty punkt AF,
wielkość obiektu, pozycja, ogólny
poziom światła, światło obiektu i tła
oraz kolor.
Użyj tego
trybu...
...kiedy kontrast między jasnością
głównego obiektu zdjęcia a tłem
jest bardzo duży, albo obiekt
wymaga precyzyjnego pomiaru,
jak np. makrofotografia.
... kiedy w scenie istniejš pola
zacienione, albo w ekstremalnych
sytuacjach jaz zachód lub wschód
słońca.
... we wszystkich innych
sytuacjach bez mocno
zacienionych lub rozjaśnionych
pól.
Zalety:
Precyzyjny pomiar pod kontrolą.
Pomiar światła dla wielu scen z
łatwą korektą z ręki.
Komfortowy z dużą
wiarygodnością.
Wady:
Duże różnice w pomiarze świateł i
cieni. Braketing jest jedynym
rozwiązaniem w wielu trudnych
sytuacjach.
Bez korekty duże
prawdopodobieństwo
prześwietlenia sceny w której
większą powierzchnię zajmuje
niebo.
Brak możliwości ręcznej korekty -
po prostu nie wiesz jakie czynniki
wziął pod uwagę aparat mierząc
światło i dobierając takie właśnie
parametry.
Następny rysunek jest impresją na temat sposoby w jaki działa pomiar światła oparty o matrycę. Aparat analizuje dane na
temat światła z kolejnych elementów matrycy w powiązaniu z wybranym sensorem AF i porównuje te dane z wewnętrzną
bazą danych. Zwykle usiłuje unikać uśredniania wyniku, aby zmniejszyć ryzyko błędnej interpretacji sceny. Niestety, ten
sposób często zawodzi w sytuacjach nietypowych - np. światło z tyłu, jasne tło.
Uwaga: Środek pomiaru na zdjęciach poniżej jest zaznaczony przez
To oznacza że zdjęcia zostały wykonane w następujący sposób: środek wizjera został nacelowany na to miejsce,
wciśnięty został przycisk AEL (AutoExposureLock) lub wciśnięty do połowy spust migawki, następnie scena została
przekadrowana do obecnej postaci i ... pstryk.
Typowe sceny do pomiary punktowego lub częściowego.
Trzeba jednak uważać na następujące sprawy:
• Nie
należy mierzyć najjaśniejszego punktu sceny - to prowadzi do niedoświetlenia. Spróbuj znaleźć miejsce które
na być dobrze naświetlone, ale weż pod uwagę ograniczenia pomiaru światła.
•
Nawet pomiar punktowy czy częściowy pokrywa pewną powierzchnię zdjęcia (do 9,5 %). Na przykład pomiar
częściowy w dużym zdjęciu (kanion) pokrywa duże pole i w konsekwencji zawiera kilka zacienionych miejsc - w tym
przypadku prowadzi to do poprawnego rezultatu.
•
Normalny film może przedstawić rozpiętość 7EV, więc możesz wybrać punkt który jest trochę ciemniejszy niż
wybierany na zdjęciach powyżej. Jeśli rozpiętość jasności w scenie jest większa niż twój film może oddać główny obiekt
może stać się konturem i pojawi się efekt zdjęcia konturowego (jak na zdjęciu po lewej na dole).
Trik:
Można zwiększyć rozpiętość tonalną filmu o 1EV przez wstępne naświetlenie filmu:
• przełącz w multiekspozycję.
• zrób
zdjęcie czarnej kartki z szybką migawką i dużą przysłoną (np. 1/4000s, f/22).
• zrób
swoje
zdjęcie (bez kompensacji).
•
Czarny kolor prawdopodobnie nie będzie tak gęsty jak normalnie.
Typowe sceny dla pomiary centralnie ważonego.
Spróbuj znaleźć duże pole które ma być dobrze naświetlone i - znów - weź pod uwagę ograniczenia pomiaru światła
Typowe sceny dla pomiaru wielostrefowego/matrycowego.
Pomiar wielostrefowy / matrycowy jest najłatwiejszy do używania. Po prosu celujesz i robisz zdjęcie. Korekty nie można
wprowadzić. Po kilkukrotnym użyciu tego pomiaru zaczynasz poznawać jego reakcje na różnorodne sytuacje i wtedy
możesz go polubić albo nie.
Głębia ostrości - co to jest
Nasze oczy, a także obiektyw aparatu fotograficznego mogą w danym momencie ostro widzieć tylko jeden
punkt. Wszystko co znajduje się przed nim, jak i za nim będzie dla nas nieostre, rozmazane. Oczywiście nasze
oczy mogą szybko "ustawić" ostrość także na inne obiekty, jednak wtedy inne staną się nieostre.
Co to jest głębia ostrości?
Fotografia jest statyczna i jednowymiarowa. Oglądając gotowe zdjęcie nasze oczy nie mogą wyostrzyć
obiektów, które podczas robienia zdjęcia były nieostre i zostały tak zapisane na kliszy fotograficznej. Dotyczy,
to również aparatów cyfrowych, gdzie obraz zamiast na kliszy, odczytywany jest z półprzewodnikowej matrycy
światłoczułej pełniącej rolę kliszy. Fotografujący stoi więc przed wyborem, co na zdjęciu ma być ostre. Musi
podjąć decyzję, na który obiekt ustawić ostrość w aparacie. Przyglądając się uważnie niektórym zdjęciom
można jednak zauważyć, że zakres ostrości jest większy i nie ogranicza się do jednego punktu (patrz ilustracja
poniżej).
Dzieje się tak ponieważ zarówno przed, jak i za obiektem na który nastawiona jest ostrość istnieje przestrzeń,
która na zdjęciu sprawia wrażenie ostrej. Przestrzeń tą nazywamy głębią ostrości . W przybliżeniu, zakres głębi
ostrości przed obiektem jest dwa razy mniejszy niż za nim (rys. 1). .
rys. 1: zakres głębi ostrości
Obiekty znajdujące się poza zakresem głębi ostrości wyjdą na zdjęciu nieostro (rys. 2). Należy jednak pamiętać,
że granica głębi ostrości nie jest linią. Po prostu im bliżej punktu ustawienia ostrości, tym obiekt ostrzejszy, a
im dalej, tym bardziej rozmazany. Oddalając obiekt od punktu ustawienia ostrości osiągamy w pewnym
momencie punkt, w którym jego ostrość spada poniżej akceptowanego przez nas poziomu (nie można na
przykład rozróżnić szczegółów). To jest umowna granica głębi ostrości.
rys. 2: poza zakresem głębi ostrości obiekty są rozmazane
Gdy wykonujemy zdjęcie, często chcemy, aby wszystkie obiekty (plany) były dobrze widoczne i zachowały
szczegóły. Aby to osiągnąć musimy zadbać, żeby znalazły się w zakresie głębi ostrości (rys. 3).
rys. 3: obiekty w zakresie głębi ostrości zachowują szczegóły
Robiąc zdjęcia możemy dążyć, aby tylko jeden obiekt był ostry (bo chcemy go na zdjęciu wyróżnić) lub starać
się pokazać szczegóły większej ilości obiektów. Jednak zazwyczaj nie jest możliwe dowolne zaaranżowanie
interesującego nas planu zdjęciowego. Dlatego pożądane byłoby wydłużanie (zwiększanie) lub skracanie
(zmniejszanie) głębi ostrości.
Co decyduje o głębi ostrości?
Doświadczeni fotografowie potrafią w całkiem dużym zakresie sterować głębią ostrości, aby uzyskać pożądany
efekt. O głębi ostrości decydują trzy podstawowe czynniki:
•
wartość przysłony
•
długość ogniskowej obiektywu
•
odległość od fotografowanego obiektu
O zastosowaniu jednego z nich lub ich kombinacji decydują warunki w jakich fotografujemy (ilość dostępnego
światła, zakres ogniskowych obiektywu, możliwość zbliżenia się do obiektu itp.). Poniżej omówimy każdy z
czynników decydujących o wielkości głębi ostrości.
Wartość przysłony
To najprostsza i zarazem najbardziej efektywna metoda kontroli głębi ostrości. Podstawowa zasada brzmi: Im
większa wartość przysłony, tym większa głębia ostrości . Dlatego, jeżeli na zdjęciu chcemy uzyskać małą
głębię ostrości, to powinniśmy wybrać małą wartość przysłony. Na przykład f/2.8 lub f/4 w zależności o tego
jaką wartość oferuje nasz obiektyw. Na rysunkach poniżej pokazano zdjęcia tego samego tematu wykonane
przy takiej samej długości ogniskowej, jednak różniące się wartością przysłony (im większa wartość przysłony,
tym bardziej przysłona zamknięta i mniej światła wpada przez obiektyw).
rys. 4: ogniskowa 50mm, czas 0,4s, PRZYSŁONA f/22
rys. 5: ogniskowa 50mm, czas 1/200s, PRZYSŁONA f/3.2
Jak widać na rys. 5 tylko środkowy kwiatek jest ostry. Głębia ostrości w tym przypadku jest tak mała, że
pozostałe kwiatki są rozmazane. Dopiero zmniejszenie przysłony na rys. 4 pozwoliło pokazać ostro wszystkie
trzy kaktusy. Jak widać, aby uzyskać dużą głębię należy stosować duże wartości przysłony, jak na przykład
f/16 lub f/22.
Niestety użycie większej przysłony zmniejsza ilość światła padającego na kliszę. Dlatego konieczne jest
wydłużenie czasu naświetlania (1/200s na rys. 5 i 0,4s na rys. 4). Może być konieczne użycie statywu, aby
uniknąć poruszenia zdjęcia. Innym sposobem jest dobieranie minimalnej wartości przysłony, która w danych
warunkach gwarantuje pożądaną, nie koniecznie maksymalną, głębię ostrości (na przykład f/5.6 lub f/9).
Na rys. 5 widać także, że kaktus z przodu jest bardziej rozmazany, niż ten daleko z tyłu. Ilustruje to dwa
zjawiska, o których już było wspominane. Ostrość nastawiona jest na środkowy kwiatek, tak więc jej zakres z
przodu wynosi 1/3 całej wartości głębi ostrości, za środkowym kaktusem wartość ta jest dwa razy większa (rys.
1) . Kaktusy są od siebie równo oddalone. Ten z produ jest bardziej rozmazany, bo stoi dalej od granicy głębi
ostrości niż tylny kaktus, który z kolei jest wyraźniejszy, bo bliższy umownej dalszej granicy głębi ostrości.
Widać, że zjawisko głębi ostrości jest płynne.
Wybór wartości przysłony jest możliwy tylko w aparatach oferujących możliwość ręcznych nastawów. Taką
opcję ma większość tradycyjnych i cyfrowych lustrzanek. W przypadku innych aparatów należy sprawdzić w
instrukcji obsługi lub zapytać sprzedawcę. W aparatach manualnych przysłonę ustawia się najczęściej
pierścieniem na obiektywie. Natomiast w przypadku aparatów sterowanych elektronicznie (tradycyjnych i
cyfrowych), należy najpierw wybrać odpowiedni tryb pracy (priorytet przysłony), oznaczany najczęściej Av lub
A . W tym trybie aparat sam dobierze czas naświetlenia do wybranej wartości przysłony.
Jeżeli aparat nie dysponuje możliwością wyboru nastawów przysłony pozostaje skorzystać z innych metod
kontroli głębi ostrości.
Długość ogniskowej obiektywu
Większość oferowanych na rynku aparatów wyposażona jest w obiektywy zmiennoogniskowe (zoom). Oznacza
to, że fotografujący może nie ruszając się z miejsca powiększyć lub zmniejszyć obraz w aparacie. W rezultacie
uzyskuje mniejszy (dłuższa ogniskowa) lub większy kadr (krótsza ogniskowa). Za krótkoogniskowe, czyli
szerokokątne obiektywy uważa się szkła o ogniskowej mniejszej niż 30mm. Natomiast obiektywy tele, mają
ogniskową w dłuższą niż 200mm i może ona osiągać nawet 600mm. W praktyce wykorzystuje się najczęściej
obiektywy w zakresie 28-210mm i przyjmuje się, że obiektywem standardowym jest obiektyw 50mm.
Wracając do głębi ostrości, tu obowiązuje zasada, że: Im dłuższa ogniskowa, tym mniejsza głębia ostrości .
Oznacza, to że w przypadku bardzo szerokich kątów (np. 16mm) praktycznie nie trzeba martwić się o głębię
ostrości. Jest ona tak duża, że obejmuje cały kadr. Z tego powodu obiektywy szerokokątne (również dłuższe np.
28mm) idealnie nadają się do zdjęć krajobrazowych, gdzie pożądana jest jak największa głębia ostrości. Jednak
również w przypadku dłuższych ogniskowych widoczny jest wzrost zakresu ostrości (rys. 6).
rys. 6: OGNISKOWA 75mm, czas 1/10s, przysłona f/16
rys. 7: OGNISKOWA 300mm, czas 1/10s, przysłona f/16
Ilustracje powyżej pokazują jak zwiększenie długości ogniskowej z 75mm do 300mm zmniejszyło głębie
ostrości. Mimo zachowania tej samej, stosunkowo dużej wartości przysłony, kaktusy po bokach na rys. 7 są
wyraźnie nieostre. Obiektywy tele są wykorzystywane do zdjęć portretowych, gdzie najważniejszy element ?
twarz pozostaje ostra, natomiast tło powinno być rozmyte. W przypadku portretów ostrość powinna być
ustawiana na oczy.
W przypadku ekstremalnie długich obiektywów (np. 600mm) mała głębia ostrości może być problemem.
Wtedy należy uważnie nastawiać ostrość.
Oprócz długości ogniskowej o głębi ostrości decyduje także fizyczna odległość od fotografowanego obiektu.
Odległość od fotografowanego obiektu
Ostatnim elementem decydującym o głębi ostrości jest fizyczna odległość aparatu od fotografowanego obiektu.
Zasada w tym przypadku brzmi: Im bliżej obiektu, tym mniejsza głębia ostrości . Ilustracje poniżej pokazują
różnicę w głębi ostrości.
rys. 8: ogniskowa 70mm, czas 1/200s, przysłona f/2.8, ODLEGŁOŚĆ 1m
rys. 9: ogniskowa 70mm, czas 1/200s, przysłona f/2.8, ODLEGŁOŚĆ 50cm
Jak widać na rys. 9 głębia ostrości przy dużym przybliżeniu jest tak mała, że nieostre są nawet poszczególne
gałązki kaktusa. Z tym problemem borykają się fotografujący małe obiekty (owady, kwiaty). Często zdarza się,
że na przykład wyostrzając na tułów motyla końcówki jego skrzydeł są już nieostre. Można temu zapobiec
oddalając nieco aparat. Po wykonaniu zdjęcia można już w laboratorium powiększyć wybrany fragment kadru
do odpowiednich rozmiarów. W ten sposób udaje się zachować odpowiednią głębię ostrości.
Hiperfokalna
Zazwyczaj, gdy wykonujemy zdjęcia dalekich obiektów, ustawiamy ostrość na wybrany obiekt. Patrząc teraz
na rys. 1 (dla ułatwienia powtórzony poniżej) widać, że dużo głębi ostrości marnuje się z tyłu. Wykorzystana
jest tylko 1/3 głębi dostępnej przy danej przysłonie. Łatwo się domyślić, że część zdjęcia może być nieostra.
rys. 1: zakres głębi ostrości
Aby uzyskać ostre zdjęcie w całym kadrze, należy ustawiać ostrość mniej, więcej w jednej trzeciej odległości
między aparatem, a obiektem.
Oblicz sobie głębię ostrości
W niektórych sytuacjach sprawdzenie głębi ostrości "na oko" może być niemożliwe. Istnieje jednak specjalny
wzór, który pomaga dokładnie obliczyć zakres głębi:
Db = D/(1+(D*0,3*f/F^2)) i Dd = D/(1-(D*0,3*f/F^2))
Gdzie:
•
Db - bliższa granica głębi ostrości
•
Dd - dalsza granica głębi ostrości
•
D - odległość od obiektu (zakres ostrości)
•
f - użyta przesłona
•
F - użyta ogniskowa
Znak "*" oznacza mnożenie, a "^2" podniesienie do drugiej potęgi.
Powyższy wzór podajemy za "EOS Magazine".
Karty pamięci - co to jest
Na rynku funkcjonuje kilka standardów kart pamięci do aparatów. Każdy producent aparatów cyfrowych ma
swój ulubiony. Z jaką kartą kupić aparat? Czym karty różnią się od siebie? Na te pytania odpowiada nasz
artykuł.
Pierwsze aparaty cyfrowe zapisywały i przechowywały zdjęcia we wbudowanej pamięci wewnętrznej. Dziś
większość aparatów cyfrowych, a prawie wszystkie zaawansowane modele, przechowują wykonane zdjęcia na
kartach pamięci . Jest to o wiele wygodniejsze, gdyż po zapełnieniu karty, możemy wymienić, ją na drugą,
czystą i kontynuować robienie zdjęć. Co więcej, z czasem możemy kupić kartę większej pojemności, na której
jednorazowo zmieści się więcej zdjęć.
W uproszczeniu karty pamięci, są zbudowane podobnie jak pamięć w komputerze, jednak nie tracą swojej
zawartości po odłączeniu od źródła zasilania. Pozwala to na bezpieczne wyjęcie ich z aparatu. Używając kart
należy pamiętać, żeby nie narażać ich na zamoczenie, nie zginać i nie wystawiać na działanie wyładowań
elektrycznych (np. od naelektryzowanych tkanin). Szkodliwe jest także pozostawianie ich na słońcu i w
wysokiej temperaturze (np. w nasłonecznionym samochodzie). Zdjęciom na karcie może także zaszkodzić
prześwietlenie w promieniach Rentgena na przykład podczas odprawy na lotnisku. W takim wypadku zaleca się
trzymanie karty przy sobie, np. a kieszeni.
na rynku funkcjonuje kilka standardów kart pamięci
Producenci nie zalecają również wyjmowania kart w aparatu bądź czytnika, gdy jest używana (święcąca lub
migająca lampka na urządzeniu).
Jaką kartę wybrać?
Producenci aparatów cyfrowych stosują kilka rodzajów kart pamięci, w większości niezgodnych ze sobą. Całe
szczęście jeden producent trzyma się zazwyczaj jednego standardu. (Wyjątkiem jest Fuji, które wykorzystuje
zarówno karty Compact Flash , jak i SmartMedia , jednak w najbliższym czasie wszystkie aparaty tej firmy
będą wykorzystywały nowe karty xD-PictureCard, o których pisaliśmy) Dlatego, też dla przeciętnego
użytkownika, używającego jednego modelu aparatu taka różnorodność rynkowa nie powinna być zbyt
uciążliwa. Problem może pojawić się jedynie podczas zmiany aparatu.
Redakcje, jak na przykład Fotopolis , które mają do czynienia z wieloma różnymi aparatami, korzystają z
dostępnych na rynku czytników obsługujących wiele rodzajów kart. Problem pojawia się także w przypadku
wprowadzania na rynek nowych standardów kart, jak MemoryStick Duo czy xD-PictureCard. Tu jednak
producenci dostarczają specjalne adaptery, które umożliwiają wykorzystanie nowych kart w starszych
modelach aparatów.
adapter do kart MemoryStick Duo
Wybór rodzaju karty zależy od modelu i producenta aparatu, który sobie wybraliśmy. W przypadku zastosowań
amatorskich rodzaj karty praktycznie nie ma wpływu na wygodę wykonywania zdjęć, a tym bardziej na ich
jakość. Te parametry zależą tylko i wyłącznie od aparatu, z którego korzystamy. Większość kart ma podobne
parametry i cenę, a dzięki udostępnieniu licencji niezależnym wytwórcom, staniały również do niedawna
stosunkowo drogie karty MemoryStick wykorzystywane w aparatach Sony. W przypadku zastosowań
profesjonalnych znaczenie może mieć maksymalna pojemność danego nośnika.
Jaką pojemność karty wybrać?
Najczęściej wraz z aparatem otrzymujemy stosunkowo małą kartę (16-32MB), która wystarcza na zapisanie
tylko około od kilku do kilkunastu zdjęć. Dlatego też najczęściej razem z aparatem powinniśmy zakupić
dodatkową kartę. Jaką pojemność wybrać? Tu panuje zasada im więcej, tym lepiej ? im większa karta, tym
więcej zdjęć zmieścimy na niej jednorazowo. Jednak, powinno się także brać pod uwagę koszty nośnika i
przeciętną ilość robionych przez nas zdjęć.
To, ile zdjęć zmieści się na karcie, zależy oczywiście od jej pojemności, ale także od wielkości zapisywanych
przez aparat zdjęć. (Informację o przeciętnej wielkości zdjęcia znajdziemy w instrukcji aparatu.) Poniżej
przeciętne wartości dla kart 64MB i 128MB:
pojemność karty\rodzielczość aparatu
ok. 3 megapiksele ok. 4 megapiksele ok. 5 megapikseli
przeciętna wielkość zdjęcia (kompresja JPEG/Fine) 1.5 MB
1.7 MB
2.2 MB
karta 64 MB
około 42 zdjęcia około 37 zdjęć około 29 zdjęć
karta 128 MB
około 84 zdjęcia około 74 zdjęcia około 58 zdjęć
Poszczególne wartości mogą się różnić w zależności od tematu zdjęcia i użytej kompresji zdjęcia. Wzór na
obliczenie ilości zdjęć to:
pojemność karty/przeciętną wielkość zdjęcia = ilość zdjęć
Otrzymany wynik należy zaokrąglić w dół, gdyż dostępna pojemność karty jest trochę niższa niż nominalna.
Ogólnie można powiedzieć, że mając aparat w 3-megapikselową matrycą na karcie 128MB możemy zapisać
odpowiednik około 3 rolek filmu (biorąc pod uwagę, że w przeciwieństwie do filmu, z cyfrówki możemy
skasować nieudane zdjęcia). Od razu widać, że jeżeli średnio wykonujemy 4-5 rolek filmu (na przykład
podczas wyjazdu wakacyjnego), jedna karta 128MB z pewnością nie wystarczy. Musimy wtedy zdecydować
się na zdjęcia o gorszej jakości (większej kompresji) lub na zakup dodatkowej karty. Powstaje pytanie, czy
kupić dwie karty 128MB, czy może jedną 256MB? Wszystko zależy od ceny. Na przykład przy obecnych
cenach kart CompactFlash , taniej jest kupić jedną kartę 256MB (około 650 zł) niż dwie 128MB (po około 350
zł). Chyba, że z różnych powodów preferujemy posiadanie tylko jednej karty.
Nie wszystkie karty są oferowane w odmianach o pojemnościach powyżej 128MB (chociaż prawie wszystkie
posiadają takie możliwości techniczne ? patrz tabelka). W tej chwili największą pojemnością może się
poszczycić standard CompactFlash ? do 512MB i zgodny z nim IBM Microdrive , który ma pojemność do 1GB
(1024MB). Nowe karty xD-PictureCard mają być dostępne w pojemnościach 512MB i 1GB już pod koniec
tego roku. Dlatego też jeżeli mamy w zwyczaju robienie wielu zdjęć, powinniśmy przy wyborze aparatu wziąć
pod uwagę pojemność danego typu nośnika pamięci.
Czym karty różnią się od siebie?
Najbardziej oczywistą różnicą pomiędzy poszczególnymi standardami kart jest rozmiar i kształt. Ilustracja
poniżej przedstawia orientacyjne wielkości kart względem siebie (zgodnie z ruchem wskazówek zegara: xD-
Picture Card, MemoryStick Duo, SD Card, MemoryStick, CompactFlash, SmartMedia):
porównanie wielkości kart (kolorystyka kart może się różnić w zależności od producenta)
O wiele mniej oczywiste są różnice w możliwościach technicznych kart. Wraz ze wzrostem rozdzielczości
aparatów cyfrowych, coraz bardziej będą się liczyć pojemności kart i szybkość transmisji danych. Ta druga
cecha była do tej pory najczęściej pomijana, gdyż stosunkowo małe wielkości plików zdjęciowych nie
stanowiły problemu. Jednak wkrótce może się okazać, że pliki z 7- lub nawet 8-megapikselowych aparatów
zapisują się na kartę zbyt długo. To z pewnością będzie oznaczać śmierć karty CompactFlash, która mimo
swojej dużej pojemności i stosunkowo niskiej ceny należy do najwolniejszych. Na razie producenci radzą sobie
z tym problemem instalując w aparatach duże pamięci buforowe, w których zdjęcia są przechowywane zanim
zostaną zapisane na kartę CompactFlash. Umożliwia to nieprzerwane wykonywanie zdjęć.
Galeria (bez zachowania skali):
xd-Picture Card
SmartMedia
MemoryStick Duo
MemoryStick
SecureDigital Card
CompactFlash
Rozdwojenie jaźni
Niektóre z prezentowanych kart występują w więcej niż jednej odmianie. Na przykład karta SecureDigital (SD)
występuje także pod postacią Multimedia Card. Karty MMC nie są wyposażone w system zabezpieczenia
danych. Większość urządzeń zgodnych z kartami SD może wykorzystywać również karty MMC. W drugą
stronę mogą pojawić się problemy, należy więc zapoznać się z instrukcją zanim zdecydujemy się na zakup.
Inną kartą, która ma kilka odmian jest MemoryStick. Oprócz niedawno zapowiedzianego MemoryStick Duo,
który od swojego starszego brata różni się tylko wielkością, występuje także odmiana (w dwóch rozmiarach)
MemoryStick MagicGate z technologią umożliwiającą zabezpieczenie danych przed niepowołanym dostępem.
Od klasycznych MemorySticków najłatwiej odróżnić je po szarym kolorze.
Również najpopularniejsze karty CompactFlash dorobiły się kilku odmian. Najstarsze, te o małych
pojemnościach, to tak zwany typ I. Z czasem, gdy powstała potrzeba zwiększenia pojemności, należało
zmodyfikować standard tak, aby aparaty mogły korzystać z dodatkowych megabajtów. Wprowadzono typ II.
Dzisiaj większość aparatów obsługuje obie odmiany. Należy tylko uważać przy zakupie starszych modeli.
Jeżeli pojemność 512MB nam nie wystarcza, możemy zakupić kartę IBM Microdrive, który ma maksymalną
pojemność 1 GB. Należy jednak pamiętać, że Microdrive to po prostu... mini dysk twardy i w przeciwieństwie
do omawianych wcześniej kart zawiera części ruchome. Dlatego też podczas korzystania z Microdrive?a należy
unikać uderzeń w aparat.
Na koniec jeszcze jedna uwaga. Niektóre starsze modele aparatów wykorzystujące karty SmartMedia nie
potrafią korzystać z pojemności 128MB. Należy zwrócić na to uwagę przy zakupie.
Tabela poniżej przedstawia zestawienie parametrów standardów kart pamięci:
xD-Picture
Card
SmartMedia
MemoryStick
Duo
MemoryStick SecureDigital CompactFlash
rozmiar 20x25x1,7
45x37x0,76
20x31x1.6
21,5x50x2,8
24x32x2,1
36,4x42,8x3,3
ciężar
2 g
2 g
2 g
4 g
2 g
12 g
ilość styków
18
20
10
10
2
12
aktualna max.
pojemność
16-256 MB 2-128 MB
16 MB
4-128 MB
8-256 MB
32-512 MB
potencjalna
pojemność
8 GB
128 MB
2 GB
4 GB
4 GB
2 GB
transfer zapis
1.3 MB/s
(16, 32 MB)
i 3.0 MB/s
(od 64 MB)
1.3 MB/s
(16, 32 MB) i
3.0 MB/s (64
i 128 MB)
2.5 MB/s
2,5 MB/s
(projektowane:
20 MB/s)
1.1 MB/s
(projektowane:
20 MB/s)
150 KB/s - 1.8
MB/s
transfer odczyt 5.0 MB/s
5.0 MB/s
2.4 MB/s
2.4 MB/s
1.3 MB/s
850 KB
zabezpieczenie
danych
wewnętrzny
numer ID
wewnętrzny
numer ID
MagicGate
(specjalna
wersja karty)
MagicGate
(specjalna
wersja karty)
4C -
pobór mocy
25 mmW
25 mmW
brak
148 mmW
122 mmW
150 mmW
informacji
w aparatach
firm
Fuji,
Olympus
Fuji,
Olympus
Sony Sony
Panasonic, HP,
Leica
Canon, Nikon,
Minolta, Fuji,
Olympus
orientacyjna
cena za 128MB
nieznana 360
zł nieznana
od 400 do 620
zł (w zależności
od producenta)
750 zł 350
zł
W artykule wykorzystano materiały firm: Fujifilm, Sony i SanDisk.
Uaktualnienie. Firmy Sony, Lexar i SanDisk zaprezentowały nowe karty MemoryStick Pro osiągające
pojemność do 1GB.
Fotograficzne pomysły Jacka Chmielewskiego
Pomysł na zrobienie prezentowanej, nieukończonej jeszcze, serii zdjęć przyszedł mi do głowy na... dachu
wieżowca w którym mieszkam. Tam wymyśliłem kadr który pojawi się jako ostatni w kolejności, a przedstawia
odfrunięcie modelki jako anioła z tego właśnie dachu. Pomysł na resztę zdjęć zrodził się z czasem, jako krótka
opowieść o wizytach w różnych bliskich mi miejscach moich dwóch miast rodzinnych - Torunia i Bydgoszczy.
Korzystając z dobrodziejstw aparatów cyfrowych (Olympus C-3000 Z oraz SONY Cybershot DSC-700)
mogłem zrobić jak dotychczas około 200 zdjęć do dalszego wyboru i obróbki. Dzięki temu realny koszt
zrealizowania projektu zamknął się w wydatkach typu dojazdy tramwajem i woda mineralna.
Na zdjęciu pierwszym pt. "Narodziny", wyobraziłem sobie modelkę jako postać budzącą się do życia, rozwianą
i przezroczystą. Efekt ten uzyskałem robiąc kilka zdjęć z tego samego miejsca
fot. J. Chmielewski
...aby następnie postaci wycięte z dwóch pierwszych wstawić na tło trzeciego. Nie używałem statywu więc
"wycinki" zostały dodatkowo dopasowane na półprzezroczystych warstwach. Postaci zostały dodatkowo
rozmyte pod odpowiednim kątem (motion blur).
"Narodziny", fot. J. Chmielewski.
Nieużywane od kilku lat schody i brama targowiska miejskiego w Toruniu przy Szosie Chełmińskiej za
"Uniwersamem". Obecnie za bramą znajduje się parking strzeżony.
Schody zauważyłem dużo wcześniej. Poprzez zarastającą je trawę stają się z roku na rok coraz bardziej
odrealnione. Prawdopodobnie w 1979 roku chodziłem nimi z rodzicami lub z babcią.
Co ciekawe, a czego na zdjęciach nie widać, to fakt, że zostały one zrobione w pełnym słońcu, a dokładniej -
pod słońce. Kiedy już chcieliśmy zrezygnować ze zdjęć i przesunąć je na potem, nagle za moimi plecami
zaparkował duży TIR z wielką naczepą pokrytą bielutką plandeką. Ciężarówka spełniła więc doskonale rolę
wielkiego ekranu odbijającego światło - warunki wręcz hollywoodzkie. Przy tych schodach powstało również
poniższe zdjęcie...
fot. J. Chmielewski
...z którego usunąłem kilka zbędnych elementów aby "oczyścić" kompozycję. Zbyt jasne chmury zostały
przyciemnione, a środkowa część schodów dodatkowo rozjaśniona:
fot. J. Chmielewski
Kilka zdjęć w środku cyklu powstało dzięki uprzejmości Galerii Rusz (AMS). Asia Górska oraz Rafał Góralski
malowali wówczas jedną ze ścian budynków Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Galeria Róż działa od sierpnia 1999 roku. Galeria działa dzięki pomocy naszego Sponsora - Zewnętrznej
Galerii AMS, której stron oglądanie szczerze polecamy. Można tam też wypatrzyć pokrewne nam: Galerię
Otwartą z Krakowa i Twożywo z Warszawy (www.twozywo.art.pl). Galerię Róż pilotują: Joanna Górska,
Wojtek KIWI Jaruszewski i Malivia Rec (free.art.pl/galeria_rusz)
Świeciło ostre słońce rzucając niemiłosiernie cienie, szczególnie na spoiny między cegłami, co krzywdziło
malunki. W związku z czym musieliśmy zaczekać aż słońce przesłoni chmura. W tym czasie Asia chwilowo
wstrzymała pracę przy ścianie i "z biegu" na dostarczonej bluzce namalowała tymi samymi farbami fragment
samochodu. Tak powstało poniższe zdjęcie
fot. J. Chmielewski
Również pop-artowa sukienka z "lumpeksu" okazała się bardzo pasować, zaprojektowana została chyba do tła.
fot. J. Chmielewski
fot. J. Chmielewski
Kolejne dwa kadry powstały jako wyraz mojej tęsknoty za czasem minionym. Jednym z takich "moich miejsc"
jest ławka ustawiona w 150-lecie urodzin Friedricha Schillera w pięknym Parku Miejskim zaplanowanym w
stylu romantycznym w XIX w. Smutne że wielokrotnie pisałem o tym obiekcie w dwóch największych
lokalnych gazetach
Park Miejski w Toruniu. Marmurowa Ławka Schillera została ustawiona w tym miejscu w 1909 roku. Razem z
zasadzoną tu lipą zakątek ten nazwano "Idyllą". Po prawie stu latach ławka wymaga konserwacji i
rekonstrukcji. Jej obecny stan to sprawa kompromitująca dla społeczności, władz, historyków, pracowników
UMK w "mieście kultury". Losem ławki zainteresował się chwilowo poseł UW Jan Wyrowiński krótko przed
ostatnimi, przegranymi dla Unii, wyborami.
Tak więc moim spokojnym odzewem na ciężkie dla kultury czasy jest poniższe zdjęcie. Gdzieś w powietrzu
słychać melodię "Ody do Radości", a modelka Agnieszka ubrana w "stylu epoki" siedzi beztrosko na
zapadającym się wręcz pod ziemię pomniku przeszłości który zostawili "niedobrzy Niemcy". Ale, jak na ironię,
Schiller niegdyś występował publicznie przeciwko rozbiorom Polski...
Sukienkę "z epoki" wypożyczył Teatr Wiczy w Toruniu, modelka: Agnieszka, fot. Jacek Chmielewski
Kolejne zdjęcie nawiązujące do tamtej epoki powstało przed jednym z wejść do bardzo okazałych, bardzo dziś
zaniedbanych kamienic na Warszawskiej i sąsiednich ulicach w Toruniu.
Osiedle Wilhelmstadt powstało na przełomie XIX/XX wieku pomiędzy Dworcem Miasto a nowomiejską
częścią Starówki
W tej kamienicy wyjątkowo zdewastowana jest przestronna klatka schodowa, co dodaje symbolicznego
znaczenia umieszczonemu napisowi "Architects Designers - Projekty Wnętrz". Tak też zatytułowałem to
zdjęcie.