background image

 

16 to 256 razy więcej jak 8 

Pytanie czy robienie zdjęć w RAW ma sens doczekało się wielu odpowiedzi na łamach kilku portali 
fotograficznych. Zazwyczaj wyciągany jest argument dotyczący możliwości forsowania takiego cyfrowego 
„negatywu”, poprawy parametrów zdjęcia mimo, że w chwili wykonania został popełniony błąd (nie ważne, 
czy przez komputer aparatu, czy przez operatora). 

Obraz rastrowy wyświetlany na ekranie w technologii cyfrowej opisywany jest trzema parametrami. Są to 
wartości nasycenia koloru czerwonegozielonego i niebieskiego. Dodając do siebie te trzy składowe 
(mieszając je) możemy osiągnąć większość widzialnych przez oko ludzkie kolorów. Ten model koloru 
nazywany jest RGB. 

Proponuję wyobrazić sobie ekran jako szachownicę. Trzy szachownice. Czerwoną, zieloną i niebieską. Na 
każdej szachownicy możliwe jest zapalenie dowolnego pola. Można regulować natężenie świecenia tego pola w 
zakresie od czerni (0) do maksymalnej jasności (maks). Rysunek 1 pokazuje kilka przykładowych pikseli o 
różnych proporcjach czerwieni, zieleni i niebieskiego. 

 

Rys. 1. Przykłady kilku pikseli o różnych proporcjach składowych R, G, B 

W cyfrowej rzeczywistości każdy piksel jest opisywany numerycznie. Natężenia świecenia trzech barw 
składowych zapisywane są z dokładnością, wynikającą z ilości bitów przeznaczonych dla zapisu jednego 
piksela. Najczęściej używa się 3 bajtów do zapisania trzech kolorów składowych. Po 8 bitów (jeden bajt) na 
jeden kolor. Z użyciem ośmiu bitów można zapisać 256 różnych liczb całkowitych – tak więc w pliku 8-
bit/kolor można zarejestrować 256 walorów koloru składowego. 

256 walorów x 3 kolory składowe daje 16777216 możliwych kombinacji i tyle właśnie kolorów można 
odwzorować z użyciem 8 bitowego systemu zapisu RGB. 

256 walorów to bardzo dużo, skoro ludzkie oko jest w stanie rozróżnić nie więcej jak 100. Dlatego właśnie 8 
bitowy zapis koloru jest podstawą najpopularniejszego formatu fotografii cyfrowej – JPG. 

background image

 

Rys. 2. Przykładowe dwa gradienty od czerni do bieli zapisane z dokładnością 4 i 8 bitów. 

„Schody” pojawiają się kiedy spróbujemy edytować taki 8-bitowy obraz. Jakiekolwiek operacje korekcyjne – 
zmiana jasności, kontrastu, operacje na krzywych powodują „przesuwanie” danych przechowywanych z 
dokładnością do 8 bitów. Podczas działań arytmetycznych na danych, dokładność 8 bitów powoduje 
powstawanie dużych uśrednień. Jednolite przejścia tonalne są szatkowane. 

Na rysunku 3 przedstawiam gradient (w 8 bitach na kanał), który poddam obróbce funkcją Levels (rys. 4). 

 

Rys. 3. Przykładowy gradient, który poddam działaniu funkcji Levels. 

 

Rys. 4. Transformacja zastosowana w oknie dialogowym Levels, na normalnym zdjęciu wyciągnęła by 
szczegóły w cieniach. 

Po wykonaniu operacji Levels środkowy fragment obrazu 8-bitowego wygląda jak na rys. 5. 

background image

 

Rys. 5. Skutek działania funkcji levels na obrazie 8-bitowym. 

Przyjrzyj się dokładnie obrazowi. Zauważysz pionowe wstęgi, które powstały w wyniku zbyt małej 
dokładności obliczeń 8-bitowych. Na rys. 6. widać wykres histogramu po wykonaniu operacji Levels. Zauważ 
„grzebień” jaki powstał w jej wyniku. 

 

Rys. 6. Skutek działania Levels na pliku 8-bitowym.  

Gdyby na jeden kolor składowy przeznaczyć nie jeden bajt (8 bitów) lecz dwa bajty, ilość odwzorowywanych 
walorów wzrosła by do 65536! 65536 x 65536 x 65536 = 281474976710656 dostępnych kolorów!  

Aparaty fotograficzne stosują przetworniki analogowo cyfrowe o dokładności od 10 do 14 bitów. Jak łatwo 
zauważyć 10 jest większe od 8 bitów. Kiedy stosowany jest format JPG procesor aparatu upraszcza informację 
rejestrowaną z dokładnością większą do 8 bitów na kanał, które obsługuje JPG. Dodatkowe walory giną 
bezpowrotnie! 

Można dobrać się do dodatkowych danych, rejestrowanych przez matrycę aparatu przy użyciu formatu RAW. 
Podczas konwersji z RAW do formatu TIFF należy wybrać wersję TIFF 48 bit/16 bit na kanał (zależnie od 
używanego oprogramowania). 

PhotoShop już w poprzednich wersjach udostępniał 16 bitowy tryb pracy. W wersji CS udoskonalono pracę w 
tym trybie, teraz wszystkie narzędzia i znacząca część filtrów pracują w trybie 16-bitowym. 

Popatrzmy, co się stanie, kiedy wykonam funkcję Levels na obrazie 16-bitowym (rys. 7). 

background image

 

Rys. 7. Gradient przetworzony funkcją levels w trybie 16-bitowym. 

Pewnie nie widzisz dużej różnicy (widzisz jakąkolwiek?  ). Zerknijmy w histogram przetworzonego 
gradientu (rys. 8). Nie widać grzebyka zgubionych wartości. 

 

Rys. 8. Histogram gradientu w trybie 16-bitowym. 

Teraz porównajmy obrazy przetwarzane w 8 i 16 bitach twarzą w twarz (rys. 9). 

background image

 

 

Rys. 9. Górna część grafiki to plik 8-bitowy. Dolna partia to plik 16-bitowy. Obraz przetwarzany w 16 bitach 
przed zapisaniem został przekonwertowany do 8-bitów (dla formatu JPG). Oba obrazy zostały zapisane z tą 
samą jakością (100%). 

Widzisz teraz różnicę? To tylko jedna operacja. Im więcej transformacji, tym większe dewiacje obrazu w trybie 
8-bitowym. 

Jeżeli chcesz najwyższej jakości warto używać formatu RAW podczas fotografowania. Jeżeli masz JPGa, przed 
korekcją przejdź do trybu 16-bitowego (rys. 10). 

 

Rys. 10. Przejście do edycji w trybie 16-bitowym. 

Po korekcji możesz śmiało wrócić do trybu 8-bitowego.  

Jedyną wadą pracy w 16-bitach jest pamięciożerność. Niestety, bez dużej ilości RAM i przyzwoitego procesora 
16 bitów na kanał może być udręką. 

background image

 

Przygotowanie zdjęć dla WWW i fotolabów 

Na wielu stronach i w wielu artykułach można przeczytać opis jak przygotować zdjęcie do sieci. Często jednak 
widuję fotki, które można było minimalnym nakładem pracy pokazać lepiej. No więc od początku.  

Profile koloru - nieporozumienie pierwsze  

Większość aparatów cyfrowych zapisuje fotografie w jednej ze standardowych przestrzeni kolorów.  

W latach 20 XX wieku we Francji przeprowadzono badania w których sprawdzano percepcję barw przez ludzi. 
W ich wyniku określono zakres widzenia barw przez człowieka. Wszystkie widzialne gołym okiem kolory 
tworzą przestrzeń CIE LAB . Urządzenia cyfrowe potrafią odtworzyć/zarejestrować tylko część wszystkich 
widzialnych barw. Tak "wycięty" kawałek całego widzialnego spektrum barw nazywa się właśnie przestrzenią 
koloru 
. Możemy mówić o przestrzeni koloru drukarki, przestrzeni koloru monitora, przestrzeni koloru aparatu 
cyfrowego, czyli o zakresie barw jakie dane urządzenie potrafi wyświetlić/zarejestrować/wydrukować (zakres 
kolorów dostępny dla urządzenia nazywany jest też gamutem ). Nie zdziwisz się zapewne, że te wycinki 
zazwyczaj nie są identyczne, a co za tym idzie, część kolorów dostępna dla jednego urządzenia, może być poza 
zakresem innego.  

Przestrzenie kolorów można podzielić ze względu na wykorzystywane modele barw. Model barw czyli 
wartości liczbowe różnych współczynników, które jednoznacznie przedstawiają jedną barwę. Model RGB 
posługuje się wartościami trzech składowych (czerwonej - , zielonej - i niebieskiej - ) , model CMYK 
posługuje się wartościami czterech składowych (niebieskawego - , purpurowego - , żółtego - i czerni - 
), a model LAB trzema współrzędnymi ( - stosunek zawartości czerwonego do zielonego, - stosunek 
zawartości żółtego do niebieskiego oraz - jasność).  

Przykład zapisu koloru czerwonego w różnych przestrzeniach koloru:  

RGB : 255 : 0 : 0  

CMYK :0 :100 :100 :0  

LAB :63 :90 :78  

Ja bym się już zgubił, bo sposobów zapisu kolorów jest jeszcze więcej.  

Wracając do naszych baranów. Skupimy się na przestrzeniach opartych o model RGB, gdyż stały się one 
standardem przemysłowym w urządzeniach dla odbiorcy domowego. Jeszcze kilka lat temu praktycznie każde 
urządzenie posiadało własne charakterystyki reprezentowanych barw, nie było standardu. Kilka firm pod m.in. 
Microsoft i HP spróbowały znaleźć wspólny mianownik dla monitorów i tak powstała przestrzeń sRGB 
Twórcom tej przestrzeni przyświecała idea unifikacji i maksymalnie wiernego odtwarzania obrazu na 
maksymalnie dużej ilości urządzeń. Sprowadzenie do wspólnego mianownika, to zazwyczaj równanie do 
najgorszego. Przestrzeń sRGB to dosyć mały wycinek całego widzialnego widma, jest za to uniwersalna - bo 
dziś praktycznie każde urządzenie potrafi poprawnie interpretować kolory z tej przestrzeni, a Internet Explorer 
traktuje sRGB jako domyślną przestrzeń koloru prezentowanej grafiki.  

Przestrzeń Adobe RGB obejmuje większy fragment widma. Firma Adobe zaproponowała ją jako rozwiązanie 
dla profesjonalnych zastosowań poligraficznych. Tam gdzie Ty nie widzisz różnic, kolorysta zobaczy jeszcze 
wiele półtonów. Jak widać na rysunku 1 Adobe RGB obejmuje znacznie więcej zieleni i błękitów, nieco więcej 
żółci i czerwieni.  

background image

Na tym kończy się zazwyczaj wiedza na temat różnic pomiędzy Adobe RGB i sRGB. Opierając się tylko na 
tych danych łatwo wyciągnąć często błędny wniosek, że lepiej używać przestrzeni Adobe RGB.  

 

Rys. 1 (Uwaga! Kolory na wykresie LAB służą tylko orientacji i nie przedstawiają całego zakresu barw LAB. 

Większa rozpiętość reprezentowanych kolorów w świecie cyfrowym oznacza, że minimalna różnica pomiędzy 
walorami, które można zapisać cyfrowo będzie większa.  

Każda barwa w ośmiobitowym modelu RGB zapisywana jest z pomocą trzech liczb z zakresu 0-255. Jeżeli 
spróbujemy podzielić dłuższy odcinek na tyle samo części co odcinek krótszy, powstaną nam również krótsze i 
dłuższe kawałki. Odpowiednikiem cięcia odcinka jest zamiana informacji analogowej na cyfrową - 
digitalizacja. W przestrzeni Adobe RGB, która zawiera więcej barw minimalna różnica pomiędzy barwami 
będzie większa niż w skromniejszej przestrzeni sRGB. Paradoks, że więcej to mniej dobrze ilustruje rysunek 
numer 2. Oczywiście pomiędzy sRGB i Adobe RGB nie ma aż tak drastycznych róznic jak pomiędzy 
zaprezentowanymi na ilustracji hipotetycznymi przestrzeniami koloru. Zależało mi na pokazaniu faktu, że 
konwersja obrazu zarejestrowanego w sRGB do Adobe RGB nie musi być korzystna.  

 

Rys. 2. Hipotetyczna przestrzeń A (nasz odpowiednik Adobe RGB) pozwala zarejestrować kolor czerwony dwa 
razy bardziej nasycony jak przestrzeń B (odpowiednik sRGB). Przestrzeń A moze pokazać kolory z szerszego 
zakresu, przestrzeń B ma mniejsze różnice pomiędzy walorami - pokazuje więcej niuansów walorowych. 

Jeżeli Twój aparat rejestruje obraz w sRGB, a docelowo fotografia ma być pokazana na ekranie monitora lub 
wydrukowana w labie (zakładam, że nie masz dedykowanego profilu LABu), po co używać Adobe RGB? 

Przełączenie przestrzeni roboczej Adobe Photoshopa  

Przestrzeń robocza, to przestrzeń w której domyślnie pracuje Adobe Photoshop. By ją zmienić należy wybrać 
menu " Edit|Color Settings ". W oknie dialogowym " Color settings " w sekcji " Working Spaces " wybierz " 
sRGB IEC61966-2.1 ". Zmiany zatwierdź przyciskiem " OK ".  

background image

 

Rys.3. 

 

Rys. 4. 

Dla niedowiarków  

background image

Oczywiście nie zmuszam Cię do pracy w sRGB. Tak było by wygodniej, ale możesz pozostać przy 
standardowym ustawieniu.  

Kiedy przestrzeń koloru profilu osadzonego w pliku nie zgadza się z domyślną przestrzenią pracy Photoshopa, 
podczas otwierania dokumentu możesz ujrzeć następujący komunikat:  

 

Rys. 5. 

Komunikat ten pojawia się kiedy wybrana jest opcja " Profile mismatches|Ask when opening " w dialogu " 
Color settings " (Rys. 4). Ten dialog, często ignorowany przez użytkowników jest bardzo ważny, by nie rzec 
kluczowy. W tym momencie dokonuje się decyzja jak zostaną potraktowane kolory fotografii. Na rysunku 5 
przedstawiony jest przykład rozminięcia się profilu osadzonego w pliku z przestrzenią roboczą Photoshopa. 
Photoshop pracuje w Adobe RGB, fotka zapisana jest z użyciem profilu sRGB. W tym momencie możliwe jest 
wybranie jednej z trzech opcji:  

1.  " Use the embedded profile (instead of the working space) " - Photoshop użyje profilu osadzonego w 

pliku zamiast przestrzeni roboczej. To rozwiązanie jest najlepsze kiedy używasz przestrzeni roboczej 
Adobe RGB, fotka jestw sRGB, a zdjęcie powędruje do Labu lub na drukarkę (jeżeli nie dokonywałeś 
kalibracji drukarki u fachowca -> drukarka używa domyślnego profilu systemowego). 

2.  " Convert document's colors to the working space " - ta opcja spowoduje skonwertowanie obrazu do 

przestrzeni roboczej Photoshopa. Użyj jej kiedy Twój Photoshop pracuje w przestrzeni roboczej sRGB, 
a fotka jest zapisana w innej przestrzeni koloru (np. Adobe RGB). Uzyj jej również kiedy pracujesz w 
przestrzeni Adobe RGB lub innej i chcesz wykorzystać maksymalnie zakres dostępnego spektrum barw 
przestrzeni roboczej - jeżeli wiesz dlaczego, pewnie nie musisz czytać tego tekstu i się nudzisz. 

3.  " Discard the embedded profile (don't color manage) " - opcja odrzuca profil z pliku i nie konwertuje 

kolorów fotografii, nie nadaje też jej profilu roboczego. To ustawienie warte jest wykorzystania tylko 
przez naprawdę zaawansowanych użytkowników i tylko w specyficznych sytuacjach, np. przy 
stosowaniu wzorca kalibracyjnego.  

Zmiana rozmiaru zdjęcia  

OK, dokument został otwarty. Masz świadomość która przestrzeń kolorów jest nadana obrabianej ilustracji, 
wiesz jaka jest domyślna przestrzeń koloru Photoshopa. Teraz zmniejszmy ilustrację zmniejszając ją do potrzeb 
sieci.  

Wybieramy z głównego menu opcję " Edit|Image size ".  

background image

 

Rys. 6. 

 

Rys. 7. 

 

Rys. 8. 

Wybór metody „Bicubic” jest optymalny. W tym trybie przeprowadzana jest najbardziej skomplikowana 
operacja interpolacji pikseli. W Photoshopie CS dostępne są dodatkowe metody. „Bicubic Smoother” 
przydatna przy powiększaniu obrazu dokonuje dodatkowo zmiękczenia obrazu likwidując potencjalne artefakty 
powstające przy powiększaniu. „ Bicubic Sharper ” przydatna przy pomniejszaniu obrazu, wyostrza obraz po 
zmniejszeniu, redukując zmiękczenie powstające w wyniku interpolacji.  

Nie jestem przekonany, czy metoda „Bicubic Sharper” jest najlepszym rozwiązaniem. Brak wpływu na stopień 
wyostrzenia powoduje, że lepiej użyć filtra „Unsharp mask” i interpolacji „Bicubic” o czym za chwilę.  

Obraz po zmniejszeniu z użyciem interpolacji „Bicubic” traci ostrość. Podczas zmniejszania sąsiadujące piksele 
uśredniane są ze sobą tworząc nowy, mniejszy obraz. Utratę ostrości można zniwelować stosując filtr 
wyostrzający. Najlepszym narzędziem w PhotoShopie służącym do wyostrzania jest filtr „ Unsharp Mask ”.  

Wyostrzanie  

background image

Z menu „Filter|Sharpen” wybierz opcję „Unsharp Mask”.  

 

Rys. 9. 

Okno dialogowe filtra pozwala na zmianę trzech parametrów „Amount", „Radius” oraz „Threshold”.  

 

Rys. 10. 

Wartości poszczególnych parametrów można regulować w bardzo dużym zakresie, jednak polecam skupienie 
się w strefie stanów niskich. Zmienna „ Amount " reguluje siłę działania filtru. Użycie wartości powyżej 120-
130% wymaga już dużej odwagi i poważnej potrzeby – ja stosuję najczęściej wartości pomiędzy 50 a 100%. 
Parametr „ Radius ” okresla jaki będzie promień działania filtru. By zrozumieć ten parametr, trzeba rozumieć 
metodę działania „Unsharp mask”. Filtr ten „znajduje” kontrastowe piksele na zdjęciu (np. krawędź czarnego 
przedmiotu na białym tle), i dodaje w sąsiedztwie tak kontrastowych elementów obwódkę o odwrotnej jasności. 
To wykorzystanie złudzenia optycznego stosowane już w średniowiecznym malarstwie. „Radius” odpowiada za 
„szerokość” ramek tworzonych wokół kontrastowych obiektów. Im większy Radius w tym szerszym promieniu 
poszukiwane są kontrastujące piksele – tym więcej szczegółów może zostać „zgubionych”. Z tego właśnie 
powodu – preferuję wartości tego parametru z zakresu 0,7-1,3 pixela. Arkadiusz Stopa doradza wartości 
poniżej 1, co ma wyciągać tylko naprawdę drobne detale. Ja lubię nieco szerszy zakres działania tego filtra.  

Parametr „ Threshold ” określa, jaka musi być minimalna różnica pomiędzy sąsiadującymi pikselami, by filtr 
zadziałał. Na gładkich powierzchniach, gdzie różnica pomiędzy sąsiadującymi pikselami jest niewielka, filtr 
wyostrzający może narobić więcej szkód jak pożytku. Ustawienie opcji „Threshold” na 0 spowoduje 
wzmocnienie szumu na fotce. Ja używam wartości w okolicy 3. To gwarantuje ominięcie gładkich powierzchni, 
nie wyłącza jednak działania filtru na detalach, które warto zobaczyć nieco ostrzej.  

background image

 

Rys. 11. Na ilustracji widać działanie filtru „Unsharp Mask” z różnymi parametrami. Zauważ, że paski B, E i H 
są bardzo zaszumione – na gradientach tworzą się poprzeczne paski. W miarę wzrostu parametru „threshold” 
szum wygenerowany filtrem zanika. W miarę wzrostu parametru „radius” rośnie „grubość” obwódki 
wyostrzającej. W 1 grupie pasków obwódka jest mało widoczna, w grupie 2 zaczyna przeszkadzać, grupa 3 jest 
w mojej opinii nie do przyjęcia. Parametr „Amount" ustawiłem na 500 tylko by pokazać wyraźnie działanie 
filtru, choć jak twierdzi Dan Margulis, nie ważne jak mocno uderzysz piłeczkę, jeżeli uderzysz w dobrym 
kierunku. Przedstawiony plik jest zapisany z jakością 100. Ściągnij go sobie na dysk i obejrzyj w powiększeniu 
w programie graficznym. Na pierwszym pasku możesz powtórzyć wszystkie zaprezentowane tu eksperymenty. 

Wyostrzanie stosuj z rozsądkiem. Przeostrzone fotografie wyglądają nienaturalnie, znika też 
plastyczność/przestrzeń na fotografiach. Pamiętaj też, że im „ostrzejsze zdjęcie, im więcej szczegółów, tym plik 
JPG wygenerowany ze zdjęcie będzie większy, przy tym samym stopniu kompresji. 

Eksport  

Skoro mamy już obrazek zmniejszony do rozsądnych rozmiarów możesz zapisać go w formacie „sieciowym”. 
W przypadku fotek, najlepszym na dziś rozwiązaniem jest format kompresji stratnej JPG. Jak sama nazwa 
wskazuje, w wyniku kompresji fotki do tego formatu, część danych o zdjęciu zginie. W formacie JPG 
zapisywane są informacje o kolorze i o jasności. Informacja o kolorze jest poddawana mocniejszemu ściśnięciu, 
w kwadratach o boku kilkudziesięciu pikseli. Skutkiem takiej operacji, przy wybraniu zbyt dużego stopnia 
kompresji na zdjęciach pojawiają się kafle czy kwadraty. Jak zwał tak zwał, kompresja w okolicy 80% daje 
moim zdaniem zadowalające efekty w 99% przypadków, generując całkiem znośnej wielkości pliki.  

Do wyeksportowania fotek w formacie sieciowym służy plugin „ Save for Web ”. Można też zapisywać 
fotografie przez „ Save as ” i wybierając jako docelowy format „JPG” jednak kontrola nad wyglądem 
fotki/stopniem kompresji jest w tym wypadku delikatnie mówiąc skromna.  

Wybierz z menu „ File|Save for Web ”, a otworzy się dialog filtru eksportowego. 

background image

 

Rys. 12. Okno dialogu „Save for Web” 

W rozwijanym menu wybierz rodzaj eksportowanego pliku JPEG. Jeżeli chcesz by obraz był wyświetlany w 
miarę ładowania pliku, zaznacz opcję „ Progressive ”. Opcja „ Quality ” pozwala dobrać stopień kompresji 
pliku. Efekt zmian tego parametru można obserwować w oknie głównym filtru, na zakładce „ Optimized ”. 
Mało znaną, a bardzo przydatną funkcją jest automatyczne dobranie stopnia kompresji do założonej wielkości 
pliku. Wybierz trójkąt dodatkowego menu umieszczony obok rozwijanego menu „ Preset ” (rys. 13). Z menu 
wybierz opcję „ Optimize to File Size ”.  

 

Rys. 13. Wybór „Optimize To File Size”. 

W oknie dialogowym “ Optimize To File Size ” (rys. 14) w polu „ Desired File Size ” wpisz żądaną wielkość 
pliku – na przykład 100 k (jak dla PLFoto). Po zatwierdzeniu wyboru filtr eksportowy dopasuje stopień 
kompresji tak, by był najbliższy wybranej wielkości, lecz nie większy od niej.  

background image

 

Rys. 14. Okno dialogowe “Optimize To File Size” 

OK. To teraz popatrzmy, co możemy uzyskać. Na rysunku 15. prezentuję zdjęcie wejściowe. Jest ono już 
mniejszone, ale bez filtru Unsharp Mask.  

 

Rys. 15. Zdjęcie wzorcowe, które wyostrzę i zapiszę dla WWW. 

Na rysunku 16 widać efekt działania „Unsharp Mask” i problem. Bardzo zmienił się kolor całej fotografii. 
Przyczyną jest profil Adobe RGB, w którym było edytowane zdjęcie (pracuję w Adobe RGB domyślnie – to 
jest moja przestrzeń robocza). Przed eksportem nie przekonwertowałem zdjęcia do przestrzeni sRGB. To 
właśnie efekt, który często niweczy godziny edycji. Kolory są zgaszone, zupełnie inne od zamierzonych.  

background image

 

Rys. 16. Wyostrzone zdjęcie wyeksportowane bez konwersji Adobe RGB do sRGB. 

Jeżeli zdjęcie jest w przestrzeni kolorów Adobe RGB, trzeba je przed eksportem przekonwertować do 
przestrzeni sRGB. Wybierz menu „Image|Mode|Convert to Profile...” (rys. 17). W polu „Destination 
Space|Profile” wybierz „sRGB IEC61966- 2.1” . Wybór zatwierdź przyciskiem „OK”.  

 

Rys. 17. Wybór konwersji profili. 

background image

 

Rys. 18. Dialog „Convert to Profile” 

Tu ujawnia się siła domyślnej przestrzeni koloru sRGB. I tak nie wykorzystasz pewnie zalet Adobe RGB, a 
będziesz do przodu o jedną operację i na pewno o niej nie zapomnisz. Co więcej, nie narażasz się na 
przesunięcia barwne i utratę części danych o kolorze w wyniku wielokrotnej konwersji profili.  

Na rys. 19 możesz zobaczyć poprawny efekt eksportu fotografii. Unsharp Mask wyciągnął szczegóły. 
Przestrzeń sRGB, domyślna dla Internet Explorera pozwala poprawnie wyświetlić fotografię.  

 

Rys. 17. Wyostrzone zdjęcie wyeksportowane z konwersją Adobe RGB do sRGB. 

background image

Jaki przygotowywać fotki cyfrowe do labu? 

1. Wymiar papieru to 152 mmx203mm - tyle i tylko tyle, dokładnie ilustruje to tabelka :  
Format zdjecia  

Rozmiar [mm]  

px (300 dpi)    px (400 dpi)

 

10x15  

102x152  

 

1205x1795   1606x2394  

10x25  

102x254  

 

1205x3000   1606x4000  

15x20  

152x203  

 

1795x2398   2394x3197  

20x25  

203x254  

 

2398x3000   3197x4000  

25x30  

254x305  

 

3000x3591   4000x4803  

10x13  

102x136  

 

1205x1606   1606x2142  

10x18  

102x178  

 

1205x2102   1606x2803  

13x18  

127x178  

 

1500x2102   2142x2803  

15x21  

152x216  

 

1795x2551   2394x3402  

20x30  

203x305  

 

2398x3591   3197x4803  

25x38  

254x381  

 

3000x4500   4000x6000  

Jeżeli plik cyfrowy będzie miał wielkość jak wyżej w mm lub pikselach dla rozdzielczości 300 dpi to np 
Frontiera nie obetnie nic bez wzglądu na to w jakim trybie zostanie puszczone zdjęcie  

2. Tryby naświtlania są zasadniczo  

• 

pełny papier - naświetlane jest tak aby nie było białego paska na zdjęciu, stąd pozwala sięna obcięcie po 

bokach lub góry i dołu zdjęcia  

• 

pełny obraz - naświetlany jest pełny obraz z dopuszczeniem białego paska po bokach lub góra dół  

• 

Frontiera ma jeszcze trzeci tryb - bez skalowania - naświetla zdjęcie w takiej wielkości jak ustawione 

jest w pliku, stąd jeżeli plik był ustawiony np 10x10 to po naświetleniu na każdym formacie i obcięciu 
białych pasków otrzymamy zdjęcie 10x10  

3. Niektóre maszyny mają faktycznie problem z pozycjonowanie papieru (szczególnie KIS DKS/ SYSTEM 
88) ale nie jest ono większe niż 0,5 mm, stąd ustawia się magnifikację (powiększenie) na ok0,8% - jeżeli ob-
sługa wie jak to zrobić, jeżeli nie to standardowo jest to 4,5 %4. dla negatywów o ile pamiętam standardowo 
ustawione jest naświetlanie ok. 95% kadru, w zależności od formatu na którym robi się odbitki ze względu 
właśnie na proporcje boków, zawsze następuje jakieś obcięcie, ale te ustawione 95% to i tak więcej niż poka-
zuje wizjer w aparacie, stąd przy poprawnie wykonanym zdjęciu nic nie powinno się zgubić.  

Wszystko zależy od Twoich potrzeb...Jeśli nie przeszkadzają Ci białe paski po bokach czy niepełny format albo 
lekkie obcięcie kadru, to nie musisz nic robić...Lab wykona wszystko z lepszą lub gorszą jakością sam za Cie-
bie...Ale jeśli już masz ciut większe wymagania, czyli chciałbyś mieć np. cały kadr bez żadnych pasków, to już 
musisz popracować nad swoim plikiem...Na początku warto się zorientować z jaką rozdzielczością robi odbitki 
Twój lab...A potem należy przygotować odpowiednie proporcje boków w pliku, żeby się zgadzały z propor-
cjami odbitki...Można skorzystać z tabelki.  

Teraz otwierasz swój plik o rozmiarze np.: 1200x1600 w programie do obróbki zdjęć i modyfikujesz swoje 
zdjęcie w zależności od formatu papieru...I jeśli będziesz operował w pikselach, to nie ma żadnego znaczenia 
jakie dpi jest ustawione w programie...Ale możesz operować w mm/cm, wtedy koniecznie zaznacz rozdziel-
czość w jakiej będą robione odbitki...Jedynie dla formatu 10x13 nie trzeba przycinać kadru, bo proporcje 
boków są takie same...Można jedynie zmienić ilość pikseli, choć lab też to może za nas zrobić...Natomiast 
dla innych formatów wymagana już jest nasza większa ingerencja...I tak dla 10x15 czyli 102x152 mm czyli 
1205 x 1795 px dla 300 dpi należy sobie wyliczyć nowy rozmiar w px pliku...Ponieważ z proporcji widać, że 
należy przyciąć krótszy bok, bo jak zwiększymy 1600 do 1795 to 1200 zwiększy się do 1346, więc będzie 
trochę za dużo jak nasze potrzeby...Kiedy to zrobisz, to już Twoja sprawa...Albo przed zmianą rozmiaru 
przytniesz kadr z 1200 do 1074 px albo po powiększeniu pliku przytniesz 1346 do 1205...Ten drugi sposób 
wydaje się łatwiejszy przy wykorzystaniu powyższej tabelki...A przy okazji można sobie poprawić kadr...I 
analogicznie postępujemy dla pozostałych rozmiarów zarówno odbitek, jak i pliku...I to by było na tyle... 

background image

 

Hist(eri)ogram 

Na pl.rec.foto.cyfrowa ciągle wraca sprawa histogramu i jego użycia. W tekście tym spróbuje wyjaśnić kilka 
faktów.  

Muszę rozpocząć od wzorca kalibracyjnego. Podczas przygotowywania planu fotograficznego używam wzorca 
kalibracyjnego IT 8.7/2. To kolorowa szachownica, której wartości koloru dla wszystkich pól są znane 
(zmierzone kolorymetrem). Używając wzorca kalibracyjnego mogę bardzo szybko doprowadzić wszystkie 
zdjęcia z sesji do porządku. Wykorzystując specyficzne cechy wzorca, ustawiam też optymalną ekspozycję w 
aparacie.  

Histogram, pierwsze starcie  

Histogram to metoda wizualizacji danych o obrazie, w postaci dwuwymiarowego wykresu. Na osi x wykresu 
znajdują się kolejne wartości tonalne (od najciemniejszych do najjaśniejszych), na osi y ilość pixeli o tej 
wartości tonalnej.  

Patrząc na wykres histogramu od lewej do prawej widzimy więc w słupkach procentowy udział poszczególnych 
barw lub odcieni szarości w całości obrazu.  

 

Rys. 1. Schematyczne przedstawienie metody tworzenia histogramu.  

Histogram to statystyka, z której możemy wysnuć bardzo ciekawe wnioski. 90% wszystkich zdjęć posiada jakiś 
element który można określić mianem białego, posiada również obszar, który widzimy jako czarny. Poprawna 
ekspozycja zdjęcia polega na takim dobraniu wartości przysłony i czasu otwarcia migawki, by element 
światłoczuły naświetlił się maksymalnie w miejscach, gdzie jest najjaśniej oraz, praktycznie nie naświetlił się 
tam, gdzie światła praktycznie nie ma i jest czarno. Pomiędzy tymi dwoma wartościami będzie znajdować się 
cała zarejestrowana informacja – półtony.  

 

background image

Optymalna ekspozycja  

Skoro histogram pokazuje nam statystyczną informację o ilości różnie naświetlonych pikseli, to w prosty 
sposób zauważymy na histogramie to, czego oko z powodu adaptacji do warunków zastanych nie zobaczyło by 
od razu.  

Zdjęcie naświetlone za bardzo, nie będzie posiadało lewej części wykresu. Zbyt długo otwarta migawka, lub 
zbyt szeroko otwarta przysłona wpuściły za dużo światła i nawet czarne elementy zostały zarejestrowane jako 
szarości (rys. 2).  

 

 

Rys. 2. Zdjęcie prześwietlone. Lewa strona histogramu jest pusta.  

Jak łatwo się domyśleć, zdjęciu niedoświetlonemu, będzie brakować na wykresie strony prawej, pokazującej 
statystykę jasnych półtonów. Za mała ilość światła spowodowała, że materiał światłoczuły nie zdołał nasycić 
się i nawet bardzo jasne obiekty zarejestrował jako szarości (rys. 3).  

 

background image

 

Rys. 3. Zdjęcie niedoświetlone. Prawa strona histogramu jest pusta.  

 

 

Rys. 4. Zdjęcie poprawnie naświetlone. Wypełniony cały wykres.  

Mój aparat, jak i wiele innych pozwala na zobaczenie po wykonaniu zdjęcia jego histogramu. Kolorowe pola 
wzorca kalibracyjnego ułożone są na powierzchni o szarości 50%. Skoro szarości 50% jest na zdjęciu 
najwięcej, fragment histogramu, który ją pokazuje będzie wyższy od otoczenia. Ustawienie poprawnych 
parametrów ekspozycji staje się więc bardzo proste. Wystarczy wykonać kilka zdjęć, modyfikując przysłonę i 
czas tak, by osiągnąć zapełnienie całego histogramu, lokując „górkę” w jego środku (patrz rys. 5).  

background image

 

Rys. 5. Poszukiwanie optymalnej ekspozycji. Modyfikując przysłonę starałem się umieścić „górkę” histogramu 
dokładnie w środku wykresu. W warunkach, w jakich wykonywałem zdjęcia, optymalne były ustawienia czasu: 
1/180, przysłony: f 5,6.  

Jak widać, nie taki histogram straszny jak go malują.  

Uwaga! Histogram nie decyduje o tym, czy zdjęcie jest dobre, czy posiada wady, które je dyskwalifikują, 
obniża jego wartość. Możesz z premedytacją zdjęcie prześwietlić czy niedoświetlić. Histogram mówi tylko 
prawdę „statystyczną”. Jak pisałem wyżej większość zdjęć posiada obszary białe i obszary czarne, zdarza się, 
że rejestrowany obraz nie zawiera zupełnie cieni, lub świateł (niebo, morze). Histogram będzie wykazywał brak 
pewnej części danych, może to jednak wynikać z naturalnej sytuacji, nie błędu fotografa.  

background image

 

Jasność + Kontrast + Półtony = Levels 

Już wiecie co to 

histogram

, teraz chwilka o obserwacji na histogramie efektów, jakie niosą ze sobą podstawowe 

operacje edycyjne.  

Fotografia numer 1 pochodzi prosto z aparatu. Została wykonana w trybie P. Popatrzmy na fotografię i na jej 
wykres histograficzny.  

 

Rys. 1. Fotografia pszczoły wykonana w trybie automatycznym (P) z matrycowym pomiarem światła i lampą 
błyskową.  

 

Rys. 2. Histogram fotki numer 1.  

background image

Korekcja błysku flasha (by nie spłaszczyć pszczoły przy niewielkiej odległości flasza od obiektu) przytłumiła 
kolory, albo komputer się pomylił dobierając parametry ekspozycji. Jak widać na histogramie prawa część 
wykresu jest pusta. Tak więc mogło by być nieco jaśniej.  

Rozjaśnijmy fotografię. Wybieramy z menu Image|Adjustments|Brightness/Contrast . Okno dialogowe 
pokazane na rysunku 3 pozwala na swobodną regulację jasności I kontrastu zdjęcia.  

 

Rys. 3. Okno Brightness/Kontrast.  

Przesuwając suwak Brighntess (jasność) w prawą stronę patrzymy na okienko histogramu. Im bardziej 
przesuniemy suwak, tym bardziej rozjaśni się obraz. Wykres przesunie się również w prawo.  

 

Rys. 4. Rozjaśnianie obrazu. W okienku histogramu na szaro przedstawiony jest początkowy stan obrazu. 
Czarnym kolorem pokazywany jest przybliżenie histogramu po wykonaniu operacji.  

Podczas rozjaśniania zatrzymałem się w momencie, kiedy prawy brzeg wykresu dotknął prawej krawędzi okna. 
Nastąpiło to przy wartości rozjaśnienia +13. Mógł bym rozjaśniać dalej, jednak wtedy wykres "wyjedzie" mi w 
prawo poza dopuszczalny zakres. W takim przypadku wszystkie dane obrazu o wartościach wykraczających 
poza granicę zostaną sprowadzone do zupełnej bieli (0) i utracę część danych.  

Po rozjaśnieniu lewa strona wykresu odsunęła się od lewej granicy. Dodałem bieli, ale czerń mi uciekła w 
szarość. Tak jak w problemie za krótkiej kołderki, można rozjaśniać lub przyciemniać obraz, nie da się go 
jednak "rozciągnąć" z pomocą narzędzia jasności.  

Do tego posłuży mi narzędzie kontrastu.  

background image

Wróćmy do ilustracji numer 1. Wywołując ponownie narzędzie Brightness/Contrast manipuluję oboma 
suwakami. Suwak Contrast (kontrast) rozciąga wykres, suwak Brightness (jasność) przesuwa nowy 
rozciągnięty wykres. Dobieram wartości kontrastu i jasności tak, by wypełnić cały dostępny zakres wartości co 
w tym przypadku odpowiada wartości jasności +9, wartości kontrastu +7. Kontrast zwiększa jasność pomiędzy 
różniącymi się od siebie pikselami. W ten sposób zwiększamy dynamikę zdjęcia.  

Konsekwencja dalszego zwiększania kontrastu, będzie podobna do problemu z jasnością. Mogę ciągnąć suwak 
dalej, ale utracę te dane o obrazie, które wywędrują poza okno (poza dopuszczalne wartości jasności pikseli). 
Ciemne walory zostaną sprowadzone do zupełnej czerni, jasne do zupełnej bieli. Zmniejszając kontrast 
(kompresując wykres) utracę dane, gdyż wiele wcześniej różniących się tylko odrobinę walorów zostanie 
sprowadzona do tego samego poziomu.  

 

Rys. 5. Optymalnie dobrane parametry jasności i kontrastu. Na szaro zaznaczone na wykresie histogramu dane 
wejściowe. Na czarno zaznaczone dane wyjściowe.  

Manipulowanie wartościami jasności i kontrastu w celu osiągnięcia optymalnego obrazu jest dosyć uciążliwe. 
Suwaki reagują zgrubnie, trudno przesunąć je o jeden punkt. Nic dziwnego. Jest o wiele wygodniejsze 
narzędzie, które pozwala osiągnąć ten sam efekt szybciej i dokładniej. Prawdę powiedziawszy, to narzedzie 
Brightness/Contrast użyłem po raz pierwszy od wielu lat, tylko po to, by przygotować ten tekst.  

Wróć do fotografii 1. Wybierz narzędzie Image|Adjustments|Levels (poziomy) lub wybierz kombinację 
klawiszy Ctrl+L.  

background image

 

Rys. 6. Okno Levels z dociągniętym znacznikiem świateł (C). A - znacznik cieni, B - znacznik półtonów, C - 
znacznik świateł.  

W oknie Levels przedstawiony jest histogram ilustracji oraz kilka narzędzi, które pozwalają go modyfikować. 
W tym tekście skupimy się na trzech suwakach regulacji świateł (C), cieni (A) i półtonów (B).  

Znaczniki świateł i cieni wskazują gdzie po transformacji ma się znaleźć prawa i lewa granica histogramu. 
Innymi słowy wskazują jak histogram ma być rozciągnięty. Używając jasności i kontrastu usiłowaliśmy 
doprowadzić do przesunięcia prawej części wykresu w prawo, pozostawiając lewą nietkniętą. Tego samego 
dokonamy przesuwając znacznik świateł do prawej krawędzi zbocza histogramu. Jeszcze tylko OK. i gotowe. 
Prawda, że proste?  

Uwaga! Szkoła "falenicka" postuluje zachowanie odrobiny pustego miejsca przed końcem wykresu z obu stron. 
Jestem zwolennikiem szkoły "otwockiej" i proponuję nie przejmować się "wartością świateł i cieni". Jeżeli 
tylko używasz profili koloru, a lab czy drukarka wspierają system zarządzania kolorem, oprogramowanie samo 
zatroszczy się o optymalne zachowanie tych wartości.  

Teraz najtrudniejszy fragment, o półtonach.  

Środkowy suwak (B) wskazuje, gdzie po transformacji znajdzie się środek histogramu. Przesuwając wskaźnik 
półtonów rozciągamy jedną część histogramu, kompresując drugą. Ustawiając znaczniki A i C 
wykorzystaliśmy cały dostępny zakres dynamiki (czarny jest teraz czarny, biały, będzie naprawdę biały). 
Przesuwając suwak B w lewo, rozciągniemy cienie – zwiększymy różnice koloru pomiędzy ciemnymi 
odcieniami zdjęcia, przez co oko zobaczy w cieniach więcej szczegółów. Nie ma nic za darmo. Rozciągnięcie 
cieni spowoduje skompresowanie świateł. W jasnych partiach obrazu różnice pomiędzy walorami zmaleją, 
zmniejszy się kontrast i zauważymy w jasnych fragmentach fotografii mniej, niż przed operacją.  

background image

 

Rys. 7. Okno levels. Wynik korekcji półtonów. Duża czerwona strzałka wskazuje jak zostanie rozciągnięta 
lewa strona histogramu, zwiększając kontrast w cieniach.  

Używanie wskaźnika półtonów to szukanie kompromisu pomiędzy szczegółami w cieniach i w światłach. 
Przesuwając wskaźnik w lewo rozjaśnisz cienie. Przesuwając wskaźnik w prawo skontrastujesz światła, 
wydobywając z nich szczegóły, tracąc je jednak w cieniach.  

background image

 

Poprawianie nieba 

Pasjami fotografuje chmury. Fotografuje je do szuflady, by wykorzystac w poprawianiu wyglądu innych 
fotografii. 

Pasjami fotografuję chmury. Fotografuję je do szuflady, by wykorzystać w poprawianiu wyglądu innych 
fotografii. 

Nieczęsto udaje się trafić w dramatyczną pogodę podczas pleneru. Nawet jeżeli na niebie są chmury, prawie 
niemożliwe jest takie dobranie parametrów ekspozycji by niebo i motyw główny zdjęcia były równie dobrze 
naświetlone. Najczęściej poświęcam niebo. Z pleneru przywożę masę fotek z „blaszanym” niebem. Dzięki 
zachomikowanym fotografiom chmur, mogę szybko pozbyć się tego problemu. 

Oto prosty przepis, który rozwiązuje problem wstawienia nieba nawet w fotografie z gęstwiną drzew. 

Otwieram zdjęcie w PhotoShopie i od razu je duplikuję (rys.1). 

 
Rys. 1. Duplikowanie fotografii. 

Zduplikowana fotka posłuży mi do przygotowania maski w którą wstawię niebo. Maska to czarnobiały obraz, 
który można traktować kartkę wyciętą z papieru – „dziurawą tam, gdzie będzie kolor biały, nieprzezroczystą 
tam, gdzie będzie kolor czarny (Schemat 1).  

background image

 

Schemat 1. Wizualizacja działania maski. 

Wśród kanałów RGB szukam tego, w którym gałęzie po lewej i prawej stronie kaplicy mają najwięcej 
szczegółów, bo to właśnie gałęzie będą celem tej wycinanki. Wyobraź sobie selekcjonowanie magiczną 
pałeczką albo lassem tych wszystkich dziurek w koronach drzew… W tym wypadku najlepszy będzie kolor 
zielony (G) (rys. 2). 

 
Rys. 2. Kanał zielony zawiera najwięcej szczegółów w gałęziach, które są głównym problemem w tym zdjęciu. 

Wyostrzam maksymalnie kanał zielony. Filtr UnSharp Mask zwiększa lokalny kontrast, dlatego używam go do 
„wzmocnienia” krawędzi gałązek. Jak widać na rys. 3 , wartość Amount ustawiłem na wartość maksymalną. 

background image

 
Rys. 3. Wyostrzenie wybranego kanalu zdjecia. 

Teraz z pomocą funkcji Levels bardzo mocno podniosę kontrast zdjęcia uzyskując praktycznie tylko czerń i 
biel. Podczas tej operacji staram się obserwować jak wyglądają nieszczęsne gałęzie i umieszczam punkty 
kontrolne tak, by oczka białe (tam jest niebo) nie zlewały się (rys. 4). 

 

Rys. 4. Zwiększanie kontrastu wybranego kanału. 

background image

Po wyostrzeniu i zwiększeniu kontrastu otrzymuje czarnobiały obraz jak na rys. 5. W obszarze kaplicy 
pozostały białe fragmenty, które zamażę pędzelkiem.  

 

Rys. 5 Tak wygląda kanał zielony po wyostrzeniu i zwiększeniu kontrastu. Zamazuje białe obszary na 
powierzchni kaplicy. 

Więcej dokładności wymagają detale na dachu kaplicy (rys. 6). 

 

Rys. 6. Detal na dachu kaplicy, który powinien pozostać czarny. 

background image

Na szczęście nie było zbyt wielu elementów wymagających dokładnej pracy. Po chwili otrzymuje gotowa 
maskę (rys. 7). Zaznaczam cały kanał (Carl+A) i wciągam do schowka (Carl+C). 

 

Rys. 7. Gotowa maska przygotowana na kanale zielonym. 

Wracam do oryginalnego pliku. W przyborniku wybieram przycisk Quickmask (Rys. 8) 

 

Rys. 8. Przycisk Quickmask. 

background image

Wklejam ze schowka maskę (Ctrl+V) (rys. 9). Jak widać – czarne obszary z poprzedniego obrazka w trybie 
quickmask wyświetliły się na rubinowo. Po wyjściu z trybu quickmask obszary nie przykryte kolorową maską 
znajdą się w selekcji.  

 
Rys. 9. Maska podświetlona w kanale Quickmask na czerwono. 

Wracam do normalnego trybu pracy wyłączając przycisk Quickmask i zapisuję nową maskę (Select|Save 
Selection) (rys. 10). Zapisaną maskę można wielokrotnie wczytywać co zabezpiecza przed powtarzaniem 
uciążliwego tworzenia jej na duplikacie w przypadku skuchy. 

 

Rys 10. Dialog zapisu maski. 

Otwieram fotografie chmur i kopiuje interesujący fragment do schowka (Ctrl+C) (rys. 11) 

background image

 

Rys. 11. Fotografia chmur. 

Wklejam fotografię chmur do zdjęcia kaplicy (Ctrl+V) i dostosowuję rozmiar nowej warstwy tak, by niebo 
wypełniło obszar blaszanego nieba na oryginale (rys. 12). 

 
Rys. 12. Dostosowanie warstwy nieba do wielkości zdjęcia kaplicy. 

Wczytuję wcześniej zapisana selekcje nieba. (Select|Load selection) (Rys. 13). 

background image

 

Rys. 13. Dialog wczytywania selekcji. 

Powiększam selekcję o jeden pixel. (Select|Modify|Expand selection) (rys. 15). Powiększona selekcja przykryje 
ewentualne niedoskonałości. Aby zachować wszystkie szczegóły, które powiększenie selekcji mogło by 
zniszczyć zastosuję trik, o którym za chwilę.  

 

Rys. 14. Powiększenie selekcji o jeden piksel. 

Przygotowana selekcje nadaje warstwie nieba. Layer|Add layer mask|Reveal selection.  

 

Rys. 15. Nadawanie selekcji warstwie. 

Jak widać na rysunku 16, białe niebo oryginału jest widoczne na najcienszych galazkach.  

background image

 

Rys. 16. Widoczne pozostałości „starego” nieba na cienkich gałęziach. 

Pozbędę się problemu białego nieba zmieniając tryb łącznia warstw. Zamiast trybu „normal” wybieram 
„multiply”. Dodane do siebie kolory warstwy nieba i warstwy tła połączą ukrywając niechcianą biel. (rys. 17). 

 

Rys. 17. Zmiana sposobu łączenia warstw. 

 

background image

 

Niebiańskie tortury 

Niebiańskie tortury (poprawianie nieba reloaded)  

Pierwsze koty za płoty. W drugim podejściu pokażę jak wstawić niebo do nieco trudniejszego ujęcia. 

 

Rys.1 Fotka poddawana niebiańskim torturom. 

Na pierwszy rzut oka mogło by się wydawać, że w przypadku tej fotografii będzie łatwiej niż w poprzednim 
tutorialu, bo jest mało uciążliwych gałęzi i tylko na fragmencie obrazu. 

Niestety, to nie prawda. 

Wieża pałacowa niewiele różni się walorem od chmurnego nieba. Żaden kanał nie jest wystarczająco 
kontrastowy by utworzyć maskę w jednym kroku. Dlatego zrobię maskę w dwóch krokach   

Zacznę od opisanego już triku z liśćmi. 

Duplikuję fotografię Image|Duplicate (rys. 2). 

 

Rys. 2. Dialog duplikowania fotografii. 

background image

Przeglądam wszystkie kanały. Niestety, różnice kolorystyczne pomiędzy wieżą, a niebem są na wszystkich 
bardzo małe. Podciągnę kontrast na wszystkich kanałach, może dzięki temu znajdę ten, który będzie najlepszy 
(rys. 3). Uwaga, pracuję teraz na kopii, więc mogę puścić wodze fantazji i zmasakrować fotografię dowolnie. 
Liczy się efekt w postaci czarnobiałej maski. 

 
Rys. 3. Zwiększanie kontrastu zdjęcia – pozbywanie się nieba. 

Wybieram kanał niebieski do tworzenia maski (jak widać nie zawsze zielony jest najlepszy). Niestety, już 
wiem, że nie uda się za jednym kliknięciem zaznaczyć wieży pałacu i igieł sosny. Skupię się na sośnie. 

 

Rys. 4. Wybranie kanału zielonego. 

Jak w poprzednim tutorialu wyostrzę wybrany kanał Filter|Sharpen|Unsharp Mask. Znów nie oszczędzam 
parametru Amount

background image

 
Rys. 5. Wyostrzanie kanału zielonego. 

Zaznaczam cały kanał (Select|All lub Ctrl+A). Wciągam do schowka (Ctrl+C). Wracam na kanał kompozytu 
RGB (rys. 6). Wklejam zawartość schowka (Ctrl+V). 

 

Rys. 6. Powrót na kanał kompozytu RGB. 

Nadszedł czas na zaznaczenie pałacu. Wracam do oryginalnego pliku i wybieram narzędzie selekcji 
magnetycznej (rys. 7). 

background image

 

Rys. 7. Narzędzie selekcji magnetycznej. 

Selekcja magnetyczna jest bardzo wygodna, przykleja prowadzony wątek selekcji do najbardziej kontrastowych 
krawędzi w granicach oznaczonych szerokością narzędzia. 

Zaczynając od prawej strony dachu ciągnę selekcję zaznaczając kontur pałacu (rys. 8). Nieco problemów czeka 
po lewej stronie wieży. Nie przejmuję się niedokładnościami w okolicach gałęzi, poradzę sobie z nimi za 
chwilę.  

Uwaga. Jeżeli wątek selekcji zaznaczy zły obszar możesz „odkleić” ostatnie węzły klawiszem Backspace

 
Rys. 8. Skutek zaznaczenia konturu pałacu magnetyczną selekcją. 

background image

Przechodzę w tryb Quickmask (rys. 9) i wybieram pędzelek. 

 

Rys. 9. Przejscie w tryb Quickmask

Z pomocą pędzelka poprawiam maskę. Tak! W trybie Quickmask po masce można malować pędzelkiem. 
Białym kolorem usuwam selekcję, czarnym kolorem dodaję selekcję. (rys. 10) 

 
Rys. 10. Poprawiona selekcja konturu pałacu.  

background image

Zwróć uwagę, że nie dbałem o antenę na dachu wieży. Połączenie z niebem w trybie Multiply zapewni mi, że 
te czarne elementy będą widoczne. 

Zaznaczam wszystko (nadal w trybie Quickmask) (Ctrl+A). Wciągam Quickmask do schowka (Ctrl+C). 
Przełączam się na wcześniej opracowywaną kopię fotografii (tą z wymaskowanymi gałęziami). 

Wklejam zawartość schowka do dokumentu. Nowa warstwa przykrywa przygotowaną selekcję gałęzi. 
Zmieniam tryb mieszania warstwy na „Darken” (rys. 11). 

 

Rys. 11. Zmiana trybu mieszania warstwy na „Darken”. 

Obie selekcje doskonale się uzupełniają (rys. 12). Połączę je ze sobą Layer|Merge Visible (rys. 13). 

 
Rys. 12. Wygląd połączonych selekcji. 

background image

 

Rys. 13. Łączenie warstw masek. 

Zaznaczam wszystko (Ctrl+A). Wciągam do schowka (Ctrl+C). Przełączam się na oryginał. Oryginał nadal 
znajduje się w trybie Quickmask. Wklejam zawartość schowka do Quickmask (Ctrl+V) (rys. 14). 

 
Rys. 14 Oryginał w trybie Quickmask z wklejonymi połączonymi maskami drzew i pałacu. 

background image

Wychodzę z trybu Quickmask. Zapisuję selekcję Select|Save selection (rys. 15).  

 

Rys. 15. Zapisanie połączonej selekcji. 

Otwieram dokument z którego ukradnę niebo. Wciągam niebo do schowka (Ctrl+ACtrl+C) i wklejam w 
obrabianą fotkę (Ctrl+V) (rys. 16). Dopasowuję rozmiary nieba. 

 
Rys. 16. Fotografia nieba wklejona na fotografię pałacu. 

Wczytuję zapisaną maskę pałacu i drzewa Select|Load selection (rys. 17). 

background image

 

Rys. 17. Dialog wczytania maski. 

Jak w poprzednim tutorialu powiększam o jeden piksel szerokość selekcji Select|Modify|Expand selection 
(rys. 18). 

 

Rys. 18. Poszerzanie selekcji. 

Przełączam mieszanie warstwy nieba z tłem na „Multiply” (rys. 19). 

 

Rys. 19. Przełączenie trybu mieszania warstwy na „Multiply”. 

Dobrnęliśmy do końca… Niebo nie jest tak błękitne jak w oryginale, gdyż w trybie mieszania Multuply niebo 
z tła nieco tłumi kolory. Czytelnikowi zostawiam do przemyślenia co należało by zrobić, by teraz rozjaśnić 
niebo. Nagród nie będzie  . 

background image

 
20. Oto efekt w zbliżeniu. 

 

 


Document Outline