Irak/ Sadr grozi otwartą wojną rządowi
Autor: Mariusz Piskur
20.04.2008.
Muktada as-Sadr, przywódca szyickiej Armii Mahdiego, zagroził w sobotę (19.04) premierowi
Nouriemu al-Malikiemu rozpoczęciem powstania jeżeli siły rządowe nie zaprzestaną ataków na
jego bojowników. Może ono doprowadzić do eskalacji przemocy w Iraku.
,,Jest to moje ostateczne ostrzeżenie skierowane do rządu irackiego -
wybierzcie ścieżkę pokoju i porzućcie przemoc wobec własnego narodu'', pisze Sadr,
radykalny szyicki duchowny, w oświadczeniu zamieszczonym na jego stronie internetowej.
,,Jeżeli rząd nie powstrzyma swych oddziałów - deklarujemy otwartą wojnę aż do
wyzwolenia'', dodaje. Stanowisko pojawiło się w sobotę, późnym wieczorem. Zostało także
ogłoszone w niedzielę w meczetach w Mieście Sadra, dzielnicy Bagdadu. Jego efektem były
rozruchy - w walkach z siłami rządowymi i amerykańskimi zginęło tego dnia 20 osób. W
niedzielę Condoleeza Rice, sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych, przybyła do Iraku z
niezapowiedzianą wizytą. Jak sama podkreśla - wizyta jest reakcją na oświadczenie
Sadra.Rząd Malikiego ogłosił właśnie sukces operacji przeprowadzonej w południowym Iraku.
Jest to kolejny krok w usuwaniu przez premiera ze sceny politycznej Ruchu Sadra.
Rozbrajanie Basry przez siły rządowe było skierowane przeciwko Armii Mahdiego, a walki jakie
wybuchły w mieście doprowadziły ostatecznie do osłabienia pozycji duchownego. Rząd ogłosił
także zakaz uczestniczenia w tegorocznych wyborach parlamentarnych przez partie
posiadające własne bojówki. Ma to na celu wyeliminowanie reprezentantów Sadra z
parlamentu. Co więcej - zwolnienia, które miały miejsca po operacji w Basrze dotknęły
głównie zwolenników Sadra w armii i w policji.Wiele wskazuje na to, że sam Sadr traci
kontrolę nad swoimi bojownikami. Przedłużenie zawieszenia broni z końca ubiegłego miesiąca
świadczyć ma o postępującym rozkładzie organizacji. Akcja rządu, pomimo względnego
sukcesu na południu Iraku, zakończyła się niepowodzeniem w Mieście Sadra, gdzie walki
trwają nadal.Irański ambasador w Iraku powiedział, że Iran popiera działania rządu irackiego
przeciwko ,,przestępcom'' w Basrze. Uważa on jednak, że oblężenie Miasta Sadra jest
pomyłką.Stanowisko duchownego pojawiło się po piątkowym oświadczeniu Abu Dżamza al-
Muhadżira, lidera irackiej al-Kaidy. Zapowiedział on rozpoczęcie miesięcznej kampanii, która
ma na celu ,,zaoferowanie głowy Amerykanina'' prezydentowi Georgowi Bushowi. Kampania ta
- ,,Atak prawości'' ma, według Muhadżira, ,,uczcić'' śmierć 4000 żołnierza armii amerykańskiej
w Iraku.Armia Mahdiego przeprowadziła w 2004 roku dwa powstania przeciwko amerykańskiej
armii. Trzecie powstanie może znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo wewnątrz kraju. Po
zapowiedziach amerykańskich o wycofaniu części wojsk - armia amerykańska i irackie siły
bezpieczeństwa mogą, według ekspertów, nie być w stanie powstrzymać wojny domowej.Na
podstawie: albawaba.com, time.com, theage.com.au, aljazeera.net
psz.pl - Portal Spraw Zagranicznych
http://www.psz.pl/content/view/10505/
Utworzono 26 April, 2008, 11:16