J. Sławiński - Wzmianka o eklektyzmie
● Tekst ten stanowi uzupełnienie do trzech opisanych już wcześniej figur dzisiejszej nauki
(dyletant, snob, modniś).
● Sławiński skupia się tu na eklektyku i eklektyzmie.
● Nazwanie kogoś eklektykiem, ma uświadomić takiej osobie, że to, co wykonał nie
zasługuje na uwagę, ponieważ jest:
- nieeleganckie,
- niesłuszne,
- niepoprawne,
- nietwórcze.
● Zarzuty wobec eklektyzmu: fakt, że odwołuje się jednocześnie do różnych problematyk,
repertuarów pojęciowych i terminologii, mieszają szkoły i dyscypliny badawcze - stanowi
defekt estetyczny, zaburzenie decorum, bezstylowość.
● Prześladowcy eklektyków:
a) esteta – eklektyczne (hybrydyczne) wytwory nie mają wartości, nie mogą być
funkcjonalne, zarzuca brak uporządkowania dyskursów nauki,
b) doktryner – ma na względzie ściśle określony dyskurs: w formie przez siebie uprawianej;
wypędza eklektyków poza obszar swoich badań; eklektyzm traktowany jest jako zagrożenie;
eklektyk wnosi do doktryny „znieprawienie i rozkład”; doktrynerzy nie lubią rozmywania
granic i spójności swojej doktryny,
c) purysta – występuje w imieniu ogólnie obowiązujących standardów pracy badawczej i z
takiej pozycji przeprowadza dyskwalifikację eklektyzmu; sam na ogół nie praktykuje żadnej
szczegółowej dyscypliny wiedzy – nie buduje teorii; jest ekspertem od możliwości uprawiania
w sposób poprawny dowolnych dziedzin wiedzy; jest specjalistą od ogólnych reguł gier
badawczych; nie interesuje się rezultatami prowadzonych badań; ważny jest sposób
dochodzenia do wyników; tylko jednorodna i zorganizowana całość może stanowić przedmiot
procedur kontrolnych, dlatego eklektyzm zostaje automatycznie wyeliminowany
d) wspólny zarzut (a+b+c): potępienie eklektyka za to, że oddaje się działaniom
nietwórczym
● Nie można mieć pewności, że homogeniczność języka badawczego jest koniecznym
warunkiem przedsięwzięcia twórczego, a język synkretyczny je wyklucza
● Sławiński twierdzi, że nie można utrzymywać, iż usiłowania eklektyków kierują się
przeciw twórczości naukowej, że ją uniemożliwiają, utrudniają.
● Eklektyk może okazać się naturalnym sojusznikiem Twórcy.
● Poczynania eklektyków mogą być widziane jako potrzebne stadium eksperymentalne
zmieszania języków, np. z języków sztucznych, porozdzielanych, wytwarzają oni (przez
swoje hybrydy) język komunikacyjnie użyteczny. Jest to język „skrojony na ludzką miarę” -
inny niż wyrafinowane utopie językowe dzisiejszej nauki.
● Sławiński pisze, że eklektycy powinni zbudować własną teorię eklektyzmu (jako działanie
badawcze), bo nie może stanowić ciągle obiekt ataku innych teorii
● Świadomy eklektyzm może stanowić jedyną podstawę dążeń do „interdyscyplinarności” i
„integracji” wiedzy.
1
gwoli przypomnienia: eklektyzm – filoz. sposób uprawiania filozofii lub właściwość poglądów, polegające na łączeniu w
jedną całość (system) różnych teorii, pojęć, metod lub technik.