Z w i a s t o w a n i e
}
1
Wykład 3
Z
WIASTOWANIE
„W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do
Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Wszedłszy do Niej, [anioł] rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, [błogosławiona
jesteś między niewiastami]». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to
pozdrowienie”
(Łk 1,26-29).
Ks. Michał Bednarz
Zwiastowanie Maryi (Łk 1,26-38)
Wydarzenie rozgrywa się w szóstym miesiącu od poczęcia Jana Chrzciciela. Nowa epoka w
historii ludzkości rozpoczęła się w sposób niezwykle spokojny, cichy i całkowicie niezauwa-
ż
alny. Zaczęła się także w miejscu najmniej spodziewanym, w Nazarecie. Jest to dzisiaj naj-
słynniejsze miasto Galilei. Nazywane bywa kwiatem Galilei. Jednak ta miejscowość, nie
wspominana nigdy w Starym Testamencie, uważana była za osadę bez znaczenia i nie cieszyła
się najlepszą sławą (J 1,46). Bóg wybrał niewiele znaczącą miejscowość, aby dokonać nie-
prawdopodobnego dzieła, jakim jest Wcielenia Słowa i nadać historii ludzkości zupełnie nowy
bieg. Uprzywilejowanie małych jest częścią tajemniczej istoty Boga, który jest miłosierdziem.
Semici uważali, że imię powinno wyrażać określoną treść i wyznaczać rolę, jaką dziecko ma
spełnić w dorosłym życiu. Imię Maryja pochodzi od hebrajskiego Miryam lub aramejskiego
Maryam. Można odwołać się do kilku jego etymologii. Najczęściej uważa się, iż pochodzi od
słów: kropla morza albo jaśniejące morze, czyli piękna jak kropla morza, jak kropla wody. Inni
uważają, że znaczy: umiłowana przez Boga albo pani, księżna.
Zwykle sądzi się, że słowa: „Bądź pozdrowiona” odpowiadają znanemu i powszechnie używa-
nemu w świecie semickim pozdrowieniu szalom – pokój, pokój z tobą, czyli znaczą tyle, co
nasze: witam cię. Jednak w oryginalnym tekście greckim Ewangelii św. Łukasza znajduje się
pozdrowienie, które znaczy: ciesz się, raduj się? W pozdrowieniu anioła Gabriela kryje się głę-
boki sens. Jego słowa skierowane do Maryi mają źródło w księgach Starego Testamentu. W
mesjańskich zapowiedziach tacy prorocy, jak Sofoniasz, Joel i Zachariasz przedstawiają tajem-
niczą niewiastę, która będzie reprezentować lud Boży oczekujący zbawienia (So 3,14; Jl 2,21;
Za 9,9). Będzie matką nowego ludu Bożego. Nazywają ją Córą Syjonu. We wspomnianych tek-
stach wzywają ją do radości, gdyż zbliża się Bóg, aby zasiąść na Syjonie lub na ziemi izrael-
skiej jako król i zbawca. Orędzie anioła jest echem wspomnianych proroctw mesjańskich.
Z w i a s t o w a n i e
}
2
Zwiastun Boga zachęca Maryję do radości, gdyż zaczynają się spełniać przepowiednie. Maryja,
przyjmując Boże orędzie, stała się Córą Syjonu, czyli oczekiwaną Matką nowego ludu Bożego.
Jeżeli chcemy dobrze zrozumieć określenie: Pełna łaski, musimy odwołać się do zawiłości
gramatyki greckiej. Ewangelista świadomie posługuje się słowem, które zawsze wskazuje na
niezwykły stopień piękna albo dobroci ludzkiej czy też łaski Bożej. Maryja, jeszcze przed po-
częciem Jezusa, była pełna łaski. Łaskę tę otrzymała w przeszłości, ale trwa w Niej także obec-
nie.
Pan z Tobą. Nie jest to tylko życzenie (Pan niech będzie z Tobą), ale stwierdzenie faktu obec-
ności Boga. W Piśmie Świętym zwrot taki nie jest nigdy skierowany do zwykłej osoby, ale do
całego narodu wybranego albo do kogoś, komu Bóg powierzył jakąś specjalną misję. Wszyst-
kie słowa skierowane do Maryi podkreślają Jej świętość i wielkość Jej człowieczeństwa.
Usłyszane orędzie spowodowało niepokój Maryi, gdyż anioł wezwał Ją do radości. Dostrzegła w
jego słowach wyraźne nawiązanie do wspomnianych proroctw mesjańskich. Zaniepokoiła się,
gdyż zrozumiała, że wezwanie to posiada następującą treść: Mesjasz nadchodzi. Orędzie radości,
skierowane kiedyś do Córy Syjonu, zostało do Niej wypowiedziane. Zaskoczyło Ją, że osobiście
ma mieć udział w dziele zbawienia. Zasadniczą częścią orędzia anielskiego jest zapowiedź na-
rodzenia Zbawiciela (Łk 1,32-33). Jest to zapowiedź przyjścia Boga w Jezusie (Łk 1,35). On jest
jednocześnie oczekiwanym Mesjaszem i Słowem Wcielonym, czyli Synem Boga.
Słowa Maryi sprawiają poważną trudność. Z pewnością nie wątpi co do możliwości poczęcia
syna (por. Łk 1,45). Większość egzegetów uważa, że wątpliwość Maryi rodzi się z tego, iż zło-
ż
yła ślub dziewictwa. Wszystko za tym przemawia. Dla autorów Starego Testamentu ideałem
była kobieta posiadająca dzieci, ale dostrzegamy również ślady innych zwyczajów. Św. Łukasz
jest bardzo uważnym pisarzem. Używa zwrotu: „nie znam męża” w sensie absolutnym. Chodzi
więc w tym wypadku o ślub dziewictwa. W tamtych jednak czasach dziewczyna nie mogła po-
zostać w samotności. Zaślubienie stawiało ją w znacznie korzystniejszej sytuacji. Dlatego jest
prawdopodobne, że Maryja uzgodniła z Józefem swoje stanowisko. Jeżeli chciała żyć według
ideału, musiała oddać się w opiekę mężczyzny, który podzielał taki sam pogląd. Najważniejsze
jest jednak, że kiedy Ewangelista zaznacza, że Maryja była dziewicą, daje do zrozumienia, że
zbawienie człowieka pochodzi wyłącznie od Boga. W Niej całemu światu zostaje ofiarowana
przyszłość, która jest łaską i darem Boga, a nawet samym Bogiem, który przychodzi jako łaska
i dar. Maryja nie wiedziała jednak, w jaki sposób może stać się matka Mesjasza. Nie odrzuciła
tego, co proponuje Jej anioł. Pragnęła się tylko przekonać, jaka jest wola Boża.
Anioł dał Jej odpowiedź odwołując się do wszechmocy Bożej (ww. 35-37). To, co się stanie,
będzie dziełem Ducha Świętego. Słowa: „moc Najwyższego okryje Cię cieniem” oznaczają, że
jest żywym przybytkiem, w którym zamieszkuje Bóg. Izraelici, gdy słyszeli wypowiedź o cie-
niu, przypominali sobie natychmiast opisy Starego Testamentu o Arce Przymierza. Nad nią
przecież spoczywał albo ją zacieniał obłok, który był znakiem Bożej obecności. Kiedy św. Łu-
kasz pisze o tym, że moc Najwyższego osłoni Maryję, przypomina zatem czytelnikom opowia-
dania starotestamentalne o obłoku nad Arką Przymierza.
Słowa Maryi: „Oto ja służebnica Pańska” są wyrazem posłuszeństwa wobec Boga, a bardziej
jeszcze aktem wiary w Jego słowo, wyznaniem wiary w Boga, który czyni cuda, czyli to, co po
ludzku mówiąc, jest niemożliwe. Maryja nazywa siebie służebnicą, gdyż jest gotowa do całko-
Z w i a s t o w a n i e
}
3
witego posłuszeństwa, aby zrobić w sobie miejsce Słowu, aby pozwolić mu żyć i wzrastać, aż
wypełni Ono całe Jej życie. Wyraża również gotowość do służby i całkowitego zaangażowania
się w sprawy Pana. W ten sposób Maryja podpisała carte blanche – zgodę na całą przyszłość,
od Betlejem, przez egipskie wygnanie i lata w Nazarecie, poprzez krzyż do tajemnic chwaleb-
nych. Cokolwiek się zdarzy – jestem służebnicą Twoją. Jestem na Twoje rozkazy. Dysponuj
mną jak swoją własnością. Należę do Ciebie.
Ks. Mirosław Łanoszka
Wyśpiewuj, Córo Syjońska! (So 3,14-15)
Współczesna egzegeza dostrzega w przedstawionej przez Ewangelistę Łukasza scenie zwiasto-
wania Maryi (Łk 1,26-38) obecność pewnych elementów, które są dobrze znane w starotesta-
mentowych tradycjach. W tekstach Starego Testamentu znajdujemy zapowiedzi cudownych
narodzin upragnionego dziecka. Wspomnijmy w tym miejscu dwie zapowiedzi: jedną skiero-
waną do Abrahama, która dotyczyła jego syna Izaaka (Rdz 18,1-16), natomiast adresatami dru-
giej byli rodzice Samsona (Sdz 13,2-23). Obydwa teksty składają się z pięciu charakterystycz-
nych elementów, które bez trudu możemy również odnaleźć w opisie zwiastowania Maryi.
Mamy zatem: ukazanie się anioła (Łk 1,26), następnie widzimy zaniepokojenie i obawę osoby
otrzymującej Boże orędzie (Łk 1,29), w centrum opowiadania znajduje się zasadnicza treść Bo-
ż
ego orędzia (Łk 1,30-33), dalej pojawia się pytanie jako owoc refleksji nad usłyszanym sło-
wem Boga (Łk 1,34), a w końcu zapowiedź uwierzytelniającego znaku, poprzedzona wyjaśnie-
niem, usuwającym wątpliwości (Łk 1,35-37). Starotestamentowe teksty, zapowiadające naro-
dziny dziecka, przedstawiają sytuacje, w których Bóg przezwycięża bezpłodność kobiet, nato-
miast w centrum sceny zwiastowania Maryi, znajduje się zapowiedź dziewiczego poczęcia i
narodzenia Jezusa Chrystusa, który jest istotą i treścią całej Ewangelii. Łukasz przedstawia
zwiastowanie Chrystusa w dwóch etapach. Najpierw dowiadujemy się, że zwiastowany Chry-
stus wypełni wszystkie oczekiwania Izraela, ponieważ nowo narodzone dziecko będzie Mesja-
szem pochodzącym z domu Dawida. Łukasz pisze, że: „Będzie On wielki i zostanie nazwany
Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca Dawida. Będzie panował nad domem
Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca” (Łk 1,32-33). W słowach tych roz-
brzmiewa obietnica, którą prorok Natan wypowiedział do Dawida, a została umieszczona na
kartach Drugiej Księgi Samuela: „On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego kró-
lestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem (
)” (2Sm 7,14-15). Proroctwo Na-
tana to kluczowy tekst mesjański Starego Testamentu. A zatem, anioł Gabriel zapowiada po-
tomka Dawida, którym jest oczekiwany Mesjasz, Jezus Chrystus. W drugim etapie sceny zwia-
stowania dowiadujemy się, że ten Dawidowy Mesjasz jest zarazem Synem Bożym. Sformuło-
wania zawarte w obietnicy przekazanej Dawidowi, przypominają również królewskie psalmy,
które w istotny sposób wiążą się z koronacją i rodowodem Dawidowego króla. Przykładowo, w
Psalmie 2 Bóg nazywa królem Swojego syna: „Tyś synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem” (Ps
2,7; Łk 3,22), a w Psalmie 89 Bóg mówi: „Sprawię, że potomstwo jego będzie wieczne, a jego
tron – [trwały] jak dni nieba” (ps 89,30. Chrystus jest zatem zwiastowany również jako Syn
Boży zrodzony z Maryi, mocą Ducha Świętego. Jeśli zapowiedź poczęcia Jana Chrzciciela
Z w i a s t o w a n i e
}
4
przywodzi na myśl to wszystko, co działo się do tej pory w narodzie izraelskim, to zwiastowa-
nie narodzin Jezusa, przynosi nam niewyobrażalną nowość, którą Bóg w tym wydarzeniu wła-
ś
nie rozpoczął realizować. Podmiotem Bożego działania już nie są posunięci w latach rodzice,
rozpaczliwie oczekujący dziecka, ale Dziewica, zupełnie zaskoczona słowami o poczęciu i na-
rodzeniu syna, które przyniósł przychodzący i tym razem anioł Gabriel. Zapowiedziane przez
niebieskiego posłańca dziewicze poczęcie Jezusa nie dokona się ludzką mocą, ale dzięki stwór-
czemu dziełu Ducha Świętego, który okryje Maryję cieniem. Jest to ten sam Duch Boży, który
jest u początków istnienia i życia, unosząc się nad wodami (Rdz 1,2) czy, jak mówi psalmista:
„Stwarzasz je, gdy ślesz swego Ducha, i odnawiasz oblicze ziemi” (Ps 104,30).
Bibliści zauważają również wyraźne podobieństwo między zwiastowaniem Maryi a powoła-
niem Gedeona (Sdz 6,11-24), jednego z charyzmatycznych sędziów, działającego w czasach
przed ustanowieniem instytucji króla w Izraelu. Anioł Boży, który ukazał się Gedeonowi, po-
wierzył mu misję wybawienia Izraela z rąk wrogich Madianitów. Biblijny sędzia Gedeon doko-
nał tego, gdyż Bóg był z nim (Sdz 6,16). Anioł Gabriel, którego Bóg posłał do Maryi przekazał
Jej wielką misję w historii zbawienia, polegającą na poczęciu i zrodzeniu Syna Najwyższego
(Łk 1,31).
W scenie zwiastowania Maryja została powitana rzez anioła Gabriela słowami: „Bądź pozdro-
wiona” (Łk 1,28), które właściwie można przetłumaczyć jako „Raduj się” (gr. chaire). To w
tym pozdrowieniu rozbrzmiewa echo wołania proroka Sofoniasza: „Wyśpiewuj, Córo Syjoń-
ska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem! Oddalił
Pan wyroki na Ciebie, usunął twego nieprzyjaciela; król Izraela, Pan, jest pośród Ciebie, nie
będziesz już bała się złego” (So 3,14-15; por. Za 2,14). Ewangelista Łukasz identyfikuje Mary-
ję Dziewicę z tą Córą Syjonu, dla której motywem radości jest zapowiedź pojawienia się Boga
pośród swojego ludu. Góra Syjon to inne określenie Jerozolimy, to miejsce, gdzie znajduje się
ś
wiątynia Pańska. To tam Bóg umieścił swoje imię (2Krl 21,4), pociągając do siebie wszystkie
narody. Przedstawiony przez proroków obraz Syjonu, który jest miejscem spotkania z Bogiem,
wskazuje na inną, najwspanialszą Bożą siedzibę. Jest nią Oblubienica Boga Ojca i Ducha Świę-
tego, Matka Boża, ukochana przez Boga Córka, Maryja, w której przebywa Bóg w swoim Sy-
nu. Maryja jest prawdziwą Córą Syjonu, w której odwieczne Słowo stało się ciałem, wchodząc
w historię życia każdego człowieka.
Ten centralny moment w dziejach świata dokonał się dzięki radosnemu przyjęciu przez Maryję
Bożego orędzia: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego” (Łk
1,38). Reakcja Maryi na słowa zwiastowania poczęcia syna jest inna niż żony Abrahama, Sary,
która słysząc wieść, że ma zostać matką, śmieje się, nie zdając sobie w pełni sprawy z otrzyma-
nej zapowiedzi: „Czy jest coś, co byłoby niemożliwe dla Pana? Za rok o tej porze wrócę do
ciebie, a Sara będzie miała syna. Wtedy Sara zaparła się mówiąc «Wcale się nie śmiałam» - bo
ogarnęło ją przerażenie. Ale Pan powiedział: «Nie. Śmiałaś się!» (Rdz 18,14-15). Reakcja Ma-
ryi jest bliższa postawie Anny, matki Samuela, która słysząc dobrą nowinę, że Bóg obdarzy ją
łaską macierzyństwa, mówi: „Obyś darzył życzliwością swoją służebnicę” (1Sm 1,18). Maryja,
służebnica Pańska (Łk 1,38), znalazła już łaskę w oczach Boga: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś
bowiem łaską u Boga” (Łk 1,30). Przedstawiony przez Łukasza obraz Maryi jako Matki poczy-
nającej dziecko, wyraźnie nawiązuje do postaci Anny, matki Samuela, której już samo imię
oznacza „łaskę lub znajdywanie życzliwości w czyichś oczach”. Kiedy Ewangelista podkreśla
postawę akceptacji Bożego słowa przez Maryję (Łk 1,38), to wówczas możemy dostrzec po-
Z w i a s t o w a n i e
}
5
wiązanie Dziewicy z Nazaretu z ubogimi Izraela (hebr. anawim), którzy tworzą grupę ludzi po-
legających całkowicie na Bożej opatrzności. Temat ten zostanie w sposób pogłębiony rozwinię-
ty w słowach Maryjnego Magnificat (Łk 1,46-56), gdzie również odnajdziemy bliskie nawiąza-
nie do tekstu kantyku Anny, matki Samuela (1Sm 2,1-10).
Ks. Piotr Łabuda
Bóg przemówił przez Syna (Hbr 1,1-4)
Niezwykle majestatycznie i dostojnie brzmi prolog listu do Hebrajczyków. Można by rzec, że
gdy wysłucha się Łukaszowego orędzia z Nazaretu – „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z
Tobą” (Łk 1,16). „Nie bój się Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i poro-
dzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Łk 1,30-31) – to w sercu jako echo budzi się prolog
wspomnianego listu.
„Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych
ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Ten Syn, który jest odblaskiem Jego chwały
i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia
z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach” (Hbr 1,1-3).
Takiego tekstu, rozpoczynającego się od pięknej i bogatej greki, mogliby pozazdrościć autoro-
wi biblijnemu najwybitniejsi retorzy greccy, wszelcy znawcy słowa i rytmu. Warto zatrzymać
się już na pierwszym zdaniu, które wprost koresponduje z Łukaszową sceną zwiastowania:
„Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych
ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna” (Hbr 1,1). Być może rację mają ci, którzy
uważają, że autorem listu do Hebrajczyków był bądź to sam Łukasz, bądź to ktoś z jego bli-
skiego otoczenia
1
. Jeśli tak, to bardziej zrozumiałym staje się to niezwykłe podobieństwo.
List, skierowany do chrześcijan pochodzenia żydowskiego, rozpoczyna się od dwóch przy-
słówków greckich: przetłumaczone jako wielokrotnie i wieloma sposobami są pojedynczymi
słowami zwrotami: polumeros i polutropos. Polu – w takim zestawieniu znaczy wiele i zwycza-
jem wielkich mówców greckich, takich jak Demostenes, było wplatanie tego słowa w pierwsze
zdania dostojnych przemówień. Autor Listu również, mając zamiar mówić o największym ob-
jawieniu Bożym, starał się wyrazić swoje myśli w jak najdostojniejszej szacie językowej. Za-
tem osoba pisząca List do Hebrajczyków musiała mieć niezwykłe wykształcenie. Być może
autor był greckim retorem? Jeśli tak, to po nawróceniu na chrześcijaństwo w pełni oddał na
służbę głoszenia Dobrej Nowiny swoje zdolności.
Jakże to ważne – by umieć na służbę Bożą oddać wszelkie swoje umiejętności i zdolności
2
. Być
może wniosek taki skieruje myśl niejednego z nas ku Maryi, która umiała w pełni oddać się
Bogu. „Oto ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa” (Łk 1,38).
Główną myślą Listu do wspólnoty Hebrajczyków jest to, że w osobie Jezusa Chrystusa człowiek
otrzymuje pełne objawienie Boga. Jedynie On pomaga człowiekowi zbliżyć się do Boga. Całość
prologu Listu do Hebrajczyków rozpoczyna odniesienie się autora do czasów przeszłych. Przede
1
Zob. szerzej T. Jelonek, List do Hebrajczyków 1. Problem autorstwa, Kraków 2006.
2
Zob. W. Barclay, List do Hebrajczyków, Poznań 2002, s. 11-14.
Z w i a s t o w a n i e
}
6
wszystkim dotychczasowe Objawienie Boże dokonywało się wiele razy (polumeros) i wieloma
sposobami (polutropos). A zatem zostaje podkreślona wielokrotność dotychczasowego objawia-
nia się Boga. Bóg na różne sposoby objawiał się swojemu ludowi. Począwszy od stworzonego
ś
wiata, przez dzieje narodu, w sposób zaś szczególny przez osoby proroków.
W sposób szczególny tym niezwykłym objawianiem się Boga było objawienie prorockie. Lu-
dzie wybrani przez samego Boga mówili poprzez wieki. Ich przesłanie zasadniczo łączyło się z
rzeczywistością, w której przyszło im działać. Starali się oni, by to orędzie było zrozumiałe dla
wszystkich. Jednocześnie jednak wszystkie te objawienia były fragmentaryczne, a przedstawia-
ne w określonym czasie, było zasadniczo zrozumiałe dla danego czasu i okoliczności. Zna-
miennym jest, że działanie każdego z proroków odnosi się do jakiegoś jednego kierunku, czy
też do jednej rzeczywistości. I tak np. Amos jest głosem wołającym o sprawiedliwość spo-
łeczną. Objawienie Izajasz w znaczącej mierze odsłania tajemnicę dotyczącą świętości Boga.
Ozeasz, w mając przed oczami doświadczenia swego życia domowego, uświadamia cud prze-
baczającej miłości Bożej. Można powiedzieć, że każdy z proroków, na bazie tak własnych
przeżyć jak i dziejów swojego narodu odkrywał i ukazywał pewne części prawdy Bożej. Żaden
z nich nie wyraził całej prawdy. Dalej, prolog Listu do Hebrajczyków wskazuje na mnogość
metod stosowanych w Starym Przymierzu przez proroków. Zasadniczo korzystali oni z mowy,
jednak gdy zawodziło słowo mówione, uciekali się do dramatycznego działania (por. 1 Krl 11,
29-32; Jr 13,1-9; 27,1-7; Ez 4,1-3; 5,1-4). W przekazywaniu fragmentu prawdy Bożej prorok
korzystał z ludzkich metod.
Inaczej rzecz się ma z osobą Jezusa Chrystusa, w którym dokonała się pełnia objawienia. W
Jezusie Chrystusie Bóg objawił się nie częściowo, lecz w całej swojej pełni. Co więcej Jezus
objawił Boga poprzez bycie sobą. On sam bowiem jest Bogiem. Ukazał zatem człowiekowi
Boga nie tylko przez to, co powiedział lub uczynił, lecz także przez to, kim był.
O ile prorocy byli przyjaciółmi Bożymi, to Jezus jest istotą i pełnią – jest Bogiem. Celem auto-
ra Listu do Hebrajczyków nie było żadną miarą pomniejszanie ważności proroków, ale podkre-
ś
lenie nieskończonej wyższości Jezusa Chrystusa. On bowiem będąc kontynuacją objawienia,
staje się także punktem kulminacyjnym.
Znamiennym jest, że mówiąc o przeszłości autor pisze: „Bóg przemawiał”. W zwrocie tym zo-
staje podkreślona z jednej strony długość i powtarzalność czynności mówienia, z drugiej jednak
strony autor podkreśla czas przeszły tego działania. Można powiedzieć, że Bóg przemawiał do
ojców przez proroków, ale więcej już tego nie będzie powtarzał. Ta mowa starotestamentalna
znalazła swoje zakończenie, czy też raczej zwieńczenie w osobie Jezusa Chrystusa. Autor bo-
wiem natchniony powie, że na końcu tych dni, czyli na końcu tego przemawiania – mówienia
do człowieka, Bóg przemówił przez Syna. I znów, wydaje się, że można podkreślić w użytej tu
formie czasowej jednorazowość, która wyraźnie wskazuje całkowitą i ostateczną pełność.
Ż
ydzi dzielili czas na dwa wieki – wiek teraźniejszy i wiek przyszły. Wieki te były przedzielo-
ne Dniem Pana. Wiek obecny był czasem złym, a wiek przyszły złotym wiekiem Bożym. Dzień
Pana miał być podobny do bólów porodowych nowego wieku. Dlatego autor Listu do Hebraj-
czyków powiada: „Stare czasy odchodzą, minął wiek fragmentaryczności, okres zgadywania i
błądzenia należy do przeszłości, w Chrystusie zaświtał nowy wiek, wiek Boży”. Chrystus dał
ś
wiatu nowy początek, myśl ludzka w szczególny sposób została rozjaśniona. W Jezusie Bóg
Z w i a s t o w a n i e
}
7
wkroczył do historii ludzkiej, wieczność zawładnęła doczesnością i dlatego wszystko uległo
nieodwracalnej zmianie.
Można powiedzieć, że w liście Jezus zostaje w pewnej mierze przeciwstawiony prorokom, któ-
rych zawsze uważano za tajnych doradców Bożych. Dawno temu Amos powiedział: „Zaiste,
nie czyni Wszechmogący Pan nic, jeżeli nie objawi swojego planu swoim sługom, prorokom”
(Am 3,7). Prorok był w pewnej mierze tłumaczem Boga, który przez niego przemawiał. Bóg
używał ich jako swoich instrumentów. W opinii niektórych filozofów Bogu tak poruszał usta
proroków, jak muzyk struny instrumentu. Duch Boży, w ich opinii, mówił przez ich osoby tak,
jak flecista wypuszczanym powietrzem sprawiał w instrumentach dętych odpowiednie brzmie-
nie. Inaczej było z objawieniem i osobą Jezusa Chrystusa.
Autor Listu przedstawia dwa obrazy określające osobę Jezusa. Stwierdza, że Jezus jest apauga-
sma chwały Bożej. Grecki termin apaugasma może oznaczać blask, jaśniejącą światłość, lub
odbicie promieni świetlnych. Może zatem zasadnym wydaje się stwierdzenie, ze Jezus jest bla-
skiem i odblaskiem – odbiciem blasku Boga. Chwała ta – blask Jego a zarazem blask Boga,
dzięki Jego nadejściu jaśnieje chwałą Bożą wśród ludzi.
Znamiennym jest określenie Jezusa, jako odbicie istoty Boga. Mówiąc o odbiciu być może au-
tor ma przed oczami obraz pieczęci, która odciśnięta w wosku zostawia identyczny znak – ślad.
W ten sposób autor przedstawia Jezusa jako dokładne podobieństwo Boże. Tak jak patrząc na
odcisk pieczęci dokładnie rozpoznajemy kształt i treść pieczęci, tak patrząc na Jezusa widzimy
dokładny obraz Boga. Będąc zatem ową odciśniętą pieczęcią – odbiciem istoty Boga i zasiada-
jąc raz na zawsze z Nim na wysokościach, Jezusowi przynależy wszystkie prerogatywy Boga.
Jezus Światłem ze Światłości, Bogiem z Boga Prawdziwego
3
.
Gdy dłużej wczytamy się w przesłanie prologu do Listu do Hebrajczyków, to można także po-
myśleć o niezwykłej tajemnicy Bożej opatrzności. Bóg nie tylko świat stworzył ale i o ten świat
– o swoje dzieło dba. Właśnie dlatego posyłał swoich proroków, a wreszcie posłał swojego Sy-
na, który w tajemnicy zwiastowania stał się człowiekiem i już w wydarzeniu zwiastowania za-
mieszkał pośród nas.
Pytanie: Jak rozumieć zwrot, że Jezus jest odbiciem istoty Boga?
3
Zob. A. Paciorek, Paweł Apostoł – Pisma. Część II, Tarnów 2004, s. 92-98.