Wybrane zagraniczne systemy informacji masowej Tom 1 J Adamowski, B Golka


Janusz Adamowski Bartłomiej Golka Ewa Stasiak-Jazukiewicz
WYBRANE
ZAGRANICZNE
SYSTEMY
INFORMACJI
MASOWEJ
DOM
WYDAWNICZY
ĘLJPSAI
Warszawa 1996


Publikacja dofinansowana przez Wydział Dziennikarstwa i Nauk
Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego

SPIS TREŚCI



Projekt okładki: Andrzej Kalinowski
> Copyright by Janusz Adamowski, Bartłomiej Golka ; f
and Ewa Stasiak-Jazukiewicz
BIBLIOTEKA
Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych
ul. Nowy Świat 69, 00-046 Warszawa
tel. 620-03-81 w. 295, 296

Wstęp 7
Bartłomiej Golka
STANY ZJEDNOCZONE 11
Janusz Adamowski -
ANGLIA 39
Bartłomiej Golka ^
FRANCJA 73
Ewa Stasiak-Jazukiewicz^.
NIEMCY 107
Janusz Adamowski
ROSJA 143

ISBN 83-7151-130-2
Dom Wydawniczy ELIPSA



WSTĘP

Pojęcie "zagranicznych systemów informacji masowej" wymaga wy-
jaśnienia zwłaszcza ze względu na użycie w nim słowa "system" obciążo-
nego rozmaitymi konotacjami. W tym miejscu poprzestaniemy na dwóch
pojęciach tego terminu, a mianowicie politologicznym i prasoznawczym.
Pierwsze z nich daje podstawy do wyróżnienia przynajmniej dwóch
systemów informacji masowej w zależności od charakteru państwa w któ-
rym każdy z nich został umiejscowiony. I tak możemy mówić o autory-
tatywnym systemie informacji oraz demokratycznym bądź liberalnym.
Pierwszy z nich dominował we wszystkich państwach bloku radzieckiego,
chociaż istniały w nich poważne różnice także w tej dziedzinie. Istnieje on
nadal w państwach odrzucających zasady demokratyczne, stosujących dyk-
taturę opartą na przesłankach politycznych lub religijnych. Korea Północ-
na, Libia, Kuba, Chiny, Iran, to przykłady nie wyczerpujące pełnej listy.
Jakimi cechami odznaczają się systemy informacji takich właśnie
państw?
Ich istotą jest traktowanie mediów jako instrumentów podporządko-
wanych państwu lub partii nie zaś środka informowania społeczeństwa.
W systemie takim występuje zawłaszczenie mediów przez siły tworzą-
ce władzę. Najczęściej stanowią one bezpośrednią własność państwa lub
instytucji specjalnie utworzonych dla zakamuflowania tego stanu. Pry-
watna własność mediów, choć czasami formalnie dopuszczalna, w rze-
czywistości nie występuje.
W systemie takim media realizują politykę państwa zaś dziennikarze
są w istocie funkcjonariuszami wcielającymi w życie określone zadania
propagandowe. Upolitycznienie mediów i dziennikarstwa traktowane bywa
jako zjawisko normalne i oczywiste w warunkach walki ideologicznej,
podobnie jak funkcjonowanie cenzury prewencyjnej w postaci zinstytu-
cjonalizowanej lub w formie autocenzury.
Także charakter pracy dziennikarskiej oddaje dominację państwa nad
interesem ogólnospołecznym. W mediach brakuje oddzielenia informa-
7


cji od komentarza, a nawet dążności do takiego zabiegu jako przejawu
obiektywizmu. Przeciwnie, częstokroć bywają rozpowszechniane opinie
o niemożności rozdzielenia tych dwóch elementów twórczości dzienni-
karskiej. Informowanie polega zwykle na bardzo oszczędnym przekazy-
waniu danych o wydarzeniu przy jednoczesnym obszernym komentowaniu.
Liberalny, demokratyczny system prasowy, mówiąc najprościej, opie-
ra się na cechach przeciwstawnych. Ma on dla nas znacznie większe
znaczenie jako że występuje w państwach demokratycznych, a jego
zasadnicze zręby zostały zbudowane w Polsce lat dziewięćdziesiątych.
Poświęcimy mu w niniejszym opracowaniu wyłączną uwagę pomijając
przykłady systemu autorytatywnego.
W demokratycznym systemie informacji masowej, opartym na tra-
dycjach liberalnych występuje różnorodność form własności zaś naj-
częściej spotykaną jest własność prywatna. Rola państwa sprowadza
się zwykle do czynności regulacyjnych, choć w niektórych państwach
istnieje faktyczne uzależnienie części telewizji od władzy. Porównanie
sytuacji w Stanach Zjednoczonych i Francji ilustruje różnice w tej dzie-
dzinie.
Liberalny system informacyjny wyklucza istnienie cenzury prewen-
cyjnej co jednak nie oznacza braku jakichkolwiek dążności do ograni-
czania niezależnego dziennikarstwa. W systemie tym zasadniczą rolę
odgrywają regulacje prawne zawarte w aktach rozmaitej rangi poczyna-
jąc od konstytucyjnych gwarancji wolności wypowiedzi, przez kodeksy
karne, prasowe etc. Niezmiernie ważne jest dlatego możliwie prezycyj-
ne definiowanie wszelkich wykroczeń, jakie mogą stać się udziałem
dziennikarzy, a także określanie form ich osądzania. Kwestie etyki dzien-
nikarskiej jako formy świadomości profesjonalnej obejmującej także zna-
jomość norm i skutków ich przekraczania nabierają stale większego
znaczenia wraz z postępem technicznym, który daje dziennikarzom moż-
liwości coraz głębszego zakłócania życia społecznego.
W przeciwieństwie do systemu autorytarnego, dziennikarze mediów
służących demokracji biorą na siebie trudną rolę obrońców obywateli
przed nadużywaniem władzy przez funkcjonariuszy państwowych na-
wet najwyższego szczebla. Przykład afery Watergate ciągle pozostaje
aktualnym, ale i w Polsce lat dziewięćdziesiątych byliśmy świadkami
wielu afer z udziałem wysoko postawionych osobistości, a nawet stró-
żów porządku publicznego. Takie, niejako instytucjonalne przeciwsta-
wienie zadań świata mediów i świata polityki powoduje normalność

permanentnego konfliktu między dziennikarzami a ludźmi aparatu wła-
dzy zaś nienormalność idyllicznego układu stosunków między nimi. Za-
sadniczym warunkiem spełniania owych funkcji prasy jest niezależność
dziennikarzy od państwa oraz wszelkich innych instytucji włącznie z wła-
ścicielami gazet ich zatrudniających. Niestety postulat taki, wyrażany
między innymi w zaleceniach Parlamentu Rady Europy często pozosta-
je założeniem wyidealizowanym i niezbyt realnym.
Kolejną cechę demokratycznego dziennikarstwa stanowi oddzielanie
informacji od opinii przez możliwie wyraźne akcentowanie jej udziału
w publikowanej wypowiedzi. Co prawda nie zawsze da się to osiągnąć,
bowiem elementy opiniotwórcze mogą się w niej znaleźć mimo woli
autora, ale znacznie gorsze skutki pociąga świadome mieszanie infor-
macji i komentarza stanowiące zaprzeczenie obiektywnego informowa-
nia czyli manipulację. W dokumentach wielkich instytucji europejskich
wyraźnie akcentuje się konieczność takiego rozgraniczania. Rezolucja
nr 1003 odnosząca się do etyki dziennikarskiej, uchwalona przez Zgro-
madzenie Parlamentarne Rady Europy w dniu 1 lipca 1993 roku trak-
tuje rozgraniczenie informacji od opinii jako podstawowy warunek
nowoczesnego dziennikarstwa.
Słowo "system" informacji masowej bywa także używane w pojęciu
prasoznawczym dla podkreślenia więzi łączących media z innymi insty-
tucjami społecznymi, które wpływają na przebieg procesów informacyj-
nych np. regulując działanie radia i telewizji (w Polsce KRiTv}, ministerstw
informacji, organizacji dziennikarskich, klubów użytkowników mediów
etc. Systemy takie bywają również kształtowane przepisami prawnymi,
kodeksami etycznymi, a nawet tradycjami pojmowania roli prasy w da-
nym społeczeństwie. Im bardziej wiążą się one z nawykami demokra-
tycznymi, z niezależnością dziennikarzy od władzy, tym częściej system
bywa wzbogacany nowymi elementami z inicjatywy wszystkich, którzy
tworzą media i korzystają z mediów. Życie wnosi tu nieustanne zmia-
ny wynikające między innymi z konieczności regulacyjnych powodo-
wanych permanentą rewolucją technik medialnych, a w konsekwencji
i przeobrażeń społecznych.
Niniejsze opracowanie przygotowane zostało przez troje autorów:
dr. Janusza Adamowskiego, dr Ewę Stasiak-Jazukiewicz oraz prof. dr hab.
Bartłomieja Golkę, który dokonał redakcyjnego opracowania całości. Pu-
blikacja ta ukazuje media tylko kilku krajów jednak szczególnie waż-
nych ze względu na ich rolę w międzynarodowym przepływie informacji,

a także (choć nie we wszystkich przypadkach) jako promotorów rozwo-
ju i postępu w dziennikarstwie światowym. Omówione więc zostały me-
dia Stanów Zjednoczonych, W. Brytanii, Francji, Niemiec i Rosji. Nie
jest to charakterystyka pełna, bowiem tekst zawiera jedynie wiadomości
podstawowe, które mogą być uzupełniane, rozwijane i aktualizowane
w czasie zajęć dydaktycznych ze studentami.

BARTŁOMIEJ GOLKA
STANY ZJEDNOCZONE



Bartłomiej Golka

I. Podstawy historyczne prasy



Warszawa, grudzień 1995

W przeciwieństwie do niektórych krajów europejskich, współczesny
system informacji masowej w Stanach Zjednoczonych jest wynikiem
^łu^otrwałej_ewolucji pozbawionej w XX wieku kataklizmowej ak II
wojna światowa w przypadku Francji i Niemiec), wprowadzających za-
sadniczo nowe elementy.
Właśnie dlatego nie można dokonać charakterystyki owego systemu
w oderwaniu od retfospekcji historycznej, dłuższej niż okres powojenny.
Cgoczątki prasy na kontynencie amerykańskim wiązały się z działal-
nością dziennikarzy angielskich. ^Przenosili oni do Ameryki własne me-
tody pracy, uważając Anglię za swoją ojczyznę, zajmując się w większym
stopniu jej losami niż problemami miejscowymi.
Podstawą rozwoju prasy było istnienie drukarstwa od 1620 roku
w Nowej Anglii. W 1636 roku powstała najstarsza szkoła wyższa
w Ameryce Harvard College wokół której skoncentrowały się warszta-
ty drukarskie produkujące podręczniki i inne książki, często poświęco-
ne dziejom kolonii. ^
Nic więc dziwnego, że kolebką prasy amerykańskiej był Boston, gdzie
niejaki Benjamin Harris wydał w 1690 roku czterostronnicowy druk pod
tytułem "Publick Occurences Both Foreign and Domestic"'.\Skończyło
się na pierwszym numerze, bowiem władze zakazały dalszego publiko-
wania czasopisma oskarżając wydawcę o druk bez zezwolenia i zamie-
szczanie nieprawdziwych wiadomości.}
{JW 1704 roku również w Bostonie, poczmistrz John Campbell wydał 1
"The Boston News-Letter", pierwsze rzeczywiście periodyczne czasopi- 1
smo amerykańskie, zawierające obok doniesień z Europy i lokalnych,/

1 Three Hundred Years od the American Newspaper. Worcester, American Antiąua-
rian Society 1991, s. 377.

10

11

V

także ogłoszenia. W 1735 roku w Bostonie ukazywało się już pięć
czasopism?) /,-""" ^
(^Drugim ośrodkiem dziennikarstwa w Ameryce stała się Filadelfia
gdzie w 1719 roku pojawiło się czasopismo "American Weekly Mercury".
Prasa w Nowym Yorku pojawiła się w 1725 roku. Wiliam Bradford
zaczął tam wydawać własne pismo "New York Gazette", a jego współ-
pracownikiem był emigrant z Palatynatu John Peter Zenger, od 1733
roku wydawca "New York Weekly Journal". W pierwszym numerze te-
go tygodnika ukazał się artykuł oskarżający gubernatora o nadużycie
władzy. Zenger został aresztowany zaś w 1735 roku zaczęła się rozpra-
wa sądowa przeciwko niemu. Obrony podjął się wybitny prawnik z Fi-
ladelfii Andrew HamiltonTN
W swym wystąpieniu wykazywał, że winy nie można opierać na sa-
mym fakcie wydrukowania czegokolwiek, ale tylko na dowodzie kłam-
stwa zawartego w publikacji. Jego zdaniem, publiczne oskarżenie ludzi
sprawujących władzę, o ile nie mija się z prawdą powinno być powo-
dem chwały, a nie kary.
(^Sąd uniewinnił Zengera zaś argumentacja Hamiltona stała się przy-
kładem liberalnego pojmowania wolności prasy oraz obowiązków dzien-
nikarskich wobec władz. Jej szczególne znaczenie polega na uznaniu
prasy za instytucję, która w imię prawdy broni jednostkę i zbiorowość
przed nadużywaniem władzy/)
Q_W 1765 roku czasopisma istniały już we wszystkich większych ośrod-
kach kolonialnych) i poświęcały lokalnym problemom najwięcej uwagi.
W_wielu zamieszczano reklamy, a nakłady sięgały 1000 egzemplarzy.
(/W czasie wojny o niepodległość prasa amerykańska odegrała znaczą-
cą rolę jako informator, a z drugiej strony, wydarzenia wojenne przy-
czyniły się do zwiększenia zapotrzebowania na czasopisma. Pojawili się
wybitni dziennikarze-bojownicy Samuel Adams, Izajasz Thomas, Tho-
mas Paine, rosły nakłady gazet, za ich pośrednictwem Amerykanie do-
wiadywali się nie tylko o przebiegu walk, ale i wydarzeniach politycznych/
Warunki pracy zmuszały wówczas dziennikarzy do samodzielności
oraz inicjatywy zarówno w zdobywaniu materiałów do publikacji jak
środków finansowych dla podtrzymania gazety. Tym samym wykształ-
cały się pewne cechy charakterystyczne dla późniejszego dziennikarstwa
\ amerykańskiego.
I
(JV 1778 roku niektóre tytuły osiągały nakład 8000 egz. dorównując
największym pismom angielskim. W 1783 roku pojawił się pierwszy
v,".
12

dziennik - "gyjmrjg^ast" wydawany w Filadelfii przez Benjamina Tow- I
ne Szybko" znalazł on wielu naśladowców^ j
-'Rewolucja generalnie przyczyniła się do rozwoju prasy. Gazety sta-
ły się artykułem pierwszej potrzeby dla wielu obywateli, cieszyły się
zaufaniem i poparciem.
/^Proklamowanie niepodległości wyłoniło problemy ustrojowe, a wśród
nich kwestię wolności prasy. Konstytucja z 1787 roku została uzupeł- /
niona dziesięcioma poprawkami, które weszły w życie w końcu 1791 j
roku. Pierwsza z nich - First Ąmendement miała zasadnicze znaczenie!
dla prasy, zawierała bowiem stwierdzenie że Kongres nie może naru- }
szyć wolności religii, słowa ani druku. Akt ten stał się jednym z naj- \
głośniejszych wykładników liberalnych zasad wolności prasy, a w dodatku
praktyka potwierdzała teorię co nie zawsze zdarzało się w państwach /
\W pierwszym ćwierćwieczu XIX wieku Stany posiadały już najwię- i
cej gazet i czasopism ze wszystkich krajów świata. W niektórych mia- '
stach jak Filadelfia czy Nowy York ukazywało się kilka tytułów,
a w Filadelfii wychodził pierwszy dziennik całodniowy (all day) o dwóch
wydaniach - porannym i popołudniowym. Wielką rolę dla dochodowi
prasy odgrywały ogłoszenia, chociaż decydującego znaczenia nabiorą
one dopiero w latach trzydziestych.
W 1820 roku na 512 gazet amerykańskich 24 były dziennikami, 66
ukazywało się 2-3 razy w tygodniu, a reszta co tydzień. Czytelnikami
byli ludzie zamożni, bowiem ceny gazet przekraczały możliwości na-
bywcze przeciętnego pracownika?)
Prasa szybko rozprzestrzeniała się na tereny Zachodu i Południa. Od
1814 roku wszystkie prawa federalne musiały być ogłaszane przynaj-
mniej w dwóch gazetach każdego stanu.
Rosło także jej znaczenie kulturalne. Rozwijała się krytyka literacka,
przybywało debiutów wybitnych pisarzy jak J.F. Cooper.
i Z początkiem lat trzydziestych doszło do zdarzeń, które nie tylko za-
początkowały nowy rozdział w dziejach prasy amerykańskiej, ale ozna-
czały powstawanie wzorców dla dziennikarstwa światowego.
W Nowym Yorku podjęta została próba stworzenia taniego, wielko-
nakładowego pisma, opartego głównie o dochody z reklam.
Dokonał tego dziennikarz Benjamin Day wydając od 4 listopada 1833 |
roku "The .New York Sun". Na czterech małych kolumnach dominowa-
ły wiadomości sensacyjne, opisy zbrodni i gwałtów, ale po sześciu mie-
13


f
li
siącach nakład wynosił już 8000 egz. a w 1837 roKu 30 tys. czyli wię-
cej niż nakład wszystkich innych dzienników Nowego Yorku. Specjal-
nością gazety stały się tematy obchodzące większość zwykłych obywateli
czyli tzw. "human interesef/lZawierały się one w opisach faktów, bo-
wiem czytelnika bardziej interesowały nowiny niż punkty widzenia ("mo-
rę interested in news than in views"). Dawne pisma opinii "views-papers"
przekształcone zostały w__i?tówspapersH?) Oczywiście brutalizacja treści
prasowych nie była wynikiem szczególnych upodobań wydawców, ale
walki konkurencyjnej o reklamy, które narzucała konieczność podno-
szenia nakładów m.in. drogą obniżania ceny (stąd nazwa tego typu gazet
"penny papers", gazety groszowe, tania prasa).
Zmieniły się też formy kolportażu. Zamiast dawnej prenumeraty roz-
winęła się sprzedaż uliczna, kioski, a młodzi sprzedawcy i roznosiciele
gazet byli autorami wielu pomysłów zwiększających atrakcyjność pism.
Wraz z "tanią prasą" powstawał etos wczesnokapitalistycznego dzien-
- nikarstwa. Tworzyli" go tacy ludzie jak James Gordon Bennett, który
w 1835 roku zaczął wydawać "The New York Herald" sensacyjny dzien-
nik przypominający wzory B. Day'a, ale o szerszej tematyce ekono-
miczno-finansowej, starający się o utrzymanie ścisłego kontaktu
z czytelnikami m.in. przez wykorzystywanie korespondencji do redakcji.
Bennett sformułował w swej gazecie zasady pracy dziennikarskiej.
Podkreślał więc znaczenie "zdrowego rozsądku", bezstronności politycz-
nej, obiektywizmu, zadanie dziennikarza widział w informowaniu o wy-
darzeniach, nie zaś w próbach "naprawiania świata" poblicznym
\ moralizatorstwem. W praktyce wiodło to jednak do tworzenia obrazu
rzeczywistości napiętnowanej złem, pozbawionej przejawów dobra i szla-
chetności, które jak wiadomo posiadają mniejszą siłę przyciągania uwagtl>
Tania prasa tworzyła więc model dziennikarza-reportera jako czło-
wieka dynamicznego i agresywnego, pozbawionego skrupułów moral-
nych. Jego zasadą stał się słynny slogan "publish and be damned".
Winnym pionierem prasy masowej był Horacy Greeley, wydawca jed-
nej z największych gazet wschodniego wybrzeża "NewYork Tribune"
(1841). Greeley pragnął połączyć komercyjność gazety z pewnymi aspi-
racjami społecznymi, które mogłyby doprowadzić do "kapitalizmu do-
broczynnego" spokrewnionego z socjalizmem utopijnym.
Chociaż nadzieje Greeley'a nie spełniły się, odniósł on wielki suk-
\ ces jako wydawca dzienników i magazynów, a także inspirator innych
! twórców ówczesnej prasyT~\
14

(_W otoczeniu Greeley'a (zmarł w 1872 roku) znajdował się Henry
Raymond, człowiek wszechstronnie wykształcony, polityk, humanista!
Posiadał on zupełnie inną wizję prasy niż promotorzy prasy sensacyj-
nej z jej negatywnymi cechami. W 1851 roku założył "The New York I)
Daily Times", którego tytuł uległ następnie skróceniu do "The New~A
York Times".
Był to dziennik odmienny od prasy Bennetta czy Greeley'a. Na czte-
rech wielkich kolumnach zawierał bogatą informację o wydarzeniach
rzeczywistej wagi, przedstawioną w sposób obiektywny i wiarygodny,
wspartą rzeczowymi komentarzami.
Jak ocenia wybitny historyk prasy amerykańskiej F.L. Mott, "New
York Times" stanowił szczególnie cenny wytwór epoki "taniej prasy"2.
Od początku swego istnienia poświęcał też wiele miejsca sprawom mię-
dzynarodowym, tak jak to czyni po dzień dzisiejszy. Dzięki niemu Ame-
ryka zyskała drugi, równoległy do prasy brukowej nurt dziennikarstwa
tzw. "prestige papers" (prasy prestiżowej)/)
v Zakończenie wojny domowej zapoczątkowało jednocześnie nowy
rozdział w dziejach prasy amerykańskiej. Rozwój techniki druku zbiegł
się ze wzmożonym zapotrzebowaniem na gazety i czasopisma, stwarza-
jąc warunki dla zwiększonego czytelnictwa, a także i dla koncentracji
prasy^y ^
Pierwsza faza rewolucji w wytwarzaniu prasy wiązała się z(unowo-
cześnianiem procesu druku^o zaś było skutkiem wprowadzania coraz '
to nowych typów i modeli maszyn drukujących. Każde takie, kosztow-
ne zresztą urządzenie, przyspieszało produkcję, skracało drogę gazety
do czytelnika, ale zmuszało wydawców do ciągłych inwestycji, elimi-
nując tym samym słabszych. W Ameryce proces ten został przyspieszo-
ny od roku 1946 kiedy zaczęto używać maszyn konstrukcji Richarda
Hoe, wielokrotnie później doskonalonych.
' _W 1854 roku "New York Times" zastosował jako pierwszy na świe-
cie płyty stereotypowe. W 1886 r. "New York Tribune" zaczął używać
linotypu do składania tekstu z matryc, równie po raz pierwszy w prak-
tyce prasowej (linotyp został wynaleziony przez niemieckiego konstruk-
tora^ Ottmara Mergenthalera).
1892 to skonstruowanie przez W. Scotta maszyny rotacyjnej do dru-
ku kolorowego\
F.L. Mott, American Journalism, New York 1966, s. 286.
15

Wielkie znaczenie dla ilustracji prasowych miał rozwój technik lito-
graficznych oraz cynkograficznych, trawionych kwasem, które umożli-
wiły zastosowanie klisz kreskowych, a następnie tonowanych przy pomocy
rastra. Amerykanin F.E. Ives wykonał pierwszą taką kliszę w 1878 roku.
/T)dtąd fotografia stała się nieodłącznym elementem szaty graficznej
cłziennika_)
Alozwój technik druku oraz wymiana pokoleń w prasie amerykańskiej
przyspieszyły proces koncentracji z jej różnorodnymi skutkami społecz-
nymi i gospodarczymi.
Koncentracja rozwijała się w wielu dziedzinach wytwórczości, ale
w przypadku prasy oznaczała nie tylko wzrost zysków coraz węższej
grupy potentatów, lecz również ich oddziaływania na opinię publiczną.
Czynnikiem zwiększającym "władanie dusz" przez potentatów prasowych
była urbanizacja?)Gdy w 1880 roku w miastach żyło około 23 procent
(z 50 milionów) Amerykanów, to w roku 1900 już 33 procent na 76
milionów. Na wschodnim wybrzeżu rozwijały się wielkie aglomeracje jak
Nowy York, Boston, Filadelfia, Baltimore, a w północno-wschodnim re-
gionie Chicago^Wszędzie rosło zapotrzebowanie na prasę zróżnicowaną
tematycznie i językowo. W latach 1870-1900 ilość gazet wzrosła czte-
rokrotnie, a nakłady sześciokrotnie3. Równie szybko rozwijały się tygo-
dniki stymulowane bujnym życiem umysłowym, nowymi uczelniami,
księgarniami, muzeami etc. Wielką popularnością cieszyły się takie ma-
gazyny jak: "Harpers's Monthly" (1850), "Atlantic Monthly" (1857), "Na-
tion" (1865), "Ladies Home Journal" (1883), "Saturday Evening Post"
(1S97), "Colliers" (1887). Niektóre z nich istnieją po dzień dzisiejszy?)
v (Koncentracji sprzyjało wreszcie pojawienie się wielu wybitnych in-
dywidualności, ludzi którzy stworzyli nie tylko własne imperia praso-
we, ale i podwaliny całego, amerykańskiego systemu informacji masowej.
Należy do nich zaliczyć Josepha Pulitzera, Jamesa E. Scrippsa i W.R.
He^staJ"cJj0G--eczywiście lista jest znacznie dłuższa^y
\Jośepti Pulitzerprzybył do Stanów z Węgier w I64 roku nawet nie
znając~]ęTyR3~angielskiego. Po pewnym czasie pracy w prasie niemiec-
kojęzycznej nabył dziennik "St. Louis Post-Dispatch", który stał sie po-
czątkiem jego potęgi, umacnianej zdobywaniem prasy w wielkich miastach.
W 1883 roku kupił nowojorski World, czyniąc z niego rywala dla Ti-
mesa, Heralda czy Tribune.
3 E. Emery, H.L. Smith, The Press and America, New York 1954, s. 345.
16

Pulitzer wydawał gazety sensacyjne, ale podejmujące jednocześnie
walkę o pewne cele społeczne. Głównym przedmiotem zainteresowania
był dla nich człowiek pracy i jego codzienne problemy. Walczył więc
z niesprawiedliwymi podatkami, domagał się reform zmniejszających
różnice poziomu życia, atakował "artystokrację pieniądza". W 1884 roku ;
wybrano go do Kongresu, jednak wkrótce zrezygnował z kariery poli-]
tycznej.
"New York World" stał się wielkim laboratorium nowoczesnego
dziennikarstwa, wcielającym w życie liczne pomysły w dziedzinie zbie-
rania i przekazywania informacji. Znaczenia nabrały szczególnie takie
działy jak reklamy, sportu, miejski, a także wybitną rolę odgrywali w ga-
zecie jej liczni korespondenci zagraniczni/}
World przyciągał młodych dziennikarzy, również kobiety. Praktyka
zastępowała im przygotowanie teoretyczne, ale właśniefPulitzer był jed-
nym z tych dalekowzrocznych wydawców prasy, którzy dostrzegali po-
trzebę specjalistycznego szkolenia dziennikarskiego. Ofiarował on
Uniwersytetowi Columbia w Nowym Yorku dwa miliony dolarów i dzię-
ki temu funduszowi w 1912 roku otwarta została podyplomowa School
of Journalism. (Pierwsza szkoła dziennikarska w USA powstała w 1869
roku przy Washington College, ale nie odegrała takiej roli jaką po dziś
dzień szczyci się Columbią)?}
Qnną wybitną postacią prasy masowej był Edward Willis Scripps, któ-
ry rozpoczął swoją karierę jako wydawca "Tne~*Cleveland Press". Stwo-
rzył on sieć gazet w wielu miastach, w 1914 r. Scripps-McRae League
posiadała 34 dzienniki w 15 stanach. Była to również prasa sensacyjna,
głównie wieczorna.
Najbardziej jednak znanym promotorem prasy w owym czasie stał
się Wiliam Randolph Hearst, nazwisko wręcz symbolizujące potęgę pra-
sy masowej. Urodził się on w Kalifornii w 1863 roku w rodzinie bo-
gatego przemysłowca i polityka. Zaczynając od jednej gazety "San
Francisco Examiner" stworzył prawdziwe imperium prasowe, a później
multimedialne. W Nowym Yorku wydawał "Morning Journal". Boha-
terem jednego z komiksów w gazetach Pulitzera a następnie Hearsta
(który zatrudnił tego samego rysownika) był chłopiec w żółtym ubra-
niu Yellow Kid. Właśnie stąd wzięło się określenie "żółta prasa" jako
synonim pism sensacyjnych, brukowych.
Krytyczna ocena skutków "żółtej prasy" nie powinna jednak przysła-
niać jej pozytywnego wpływu na technikę i organizację prasy dzienni-
?;?'. UOTEKA
17
Wydż.i;: ? ?;?- ?..;?? ?v;rv-! i Nauk Po'iry>v,'sh
Liii ./:'; tli Vv'afSZ0V-:?!'.--i.gO
ul. Nowy Svaat 69. 00-!H6 Warszawa
tel.620-03-81 w. 295,296


2

karskiej, na jej unowocześnienie w czasie nieustannej walki konkuren-
cyjnej. O powodzeniu decydowała przede wszystkim szybkość przeka-
zu informacji, a także jej bogactwo z poszukiwania nowych tematów
bez względu na koszty i ryzyko.)Właśnie wysokie koszty wydawania
?"~~ gazet eliminowały słabszych umacniając potęgę wielkich koncernów.
W latach trzydziestych W.R. Hearst posiadał 26 dzienników, kilkana-
ście gazet niedzielnych, liczne magazyny, stacje radiowe, wytwórnie te-
lewizyjne. Odgrywał on znaczącą rolę nie tylko w kształtowaniu
? amerykańskiej opinii publicznej, ale i na arenie międzynarodowej gdzie
(^zresztą dawał wyraz swym prohitlerowskim sympatiom. ')
/ Obok prasy sensacyjnej rozwijałsię nadal nurt "preżti|e papers", re-
pfezetowanych przez.'"New York Times'', i kilka innych tytułów.
Times zyskał w 1986 roku kolejnego właściciela - Adolpha S. Ochsa,
który mimo początkowego zadłużenia dziennika nie zrezygnował z wal-
i ki z "żółtą prasą" przez informację rzetelną i poważną, adresowaną do
wymagającego czytelnika, zwłaszcza z kręgów elity władzy. Znany dzien-
nikarz amerykański (były korespondent "New York Timesa" w Warsza-
wie) Dawid Halberstam tak charakteryzował ówczesne znaczenie tego
dziennika?"}
"Gdy inne gazety tej epoki stanowiły w znacznej mierze odbicie
upodobań swych czytelników, Times różnił się od nich, bowiem odzwier-
ciedlał dążenie Ochsa do statusu odpowiadającego normom klasy rzą-
dzącej. Przekazywał ludziom u władzy i sferom finansowym, to co powinni
wiedzieć i w ten sposób odzwierciedlał ich ambicje i problemy"4.
LjZamiast rozrywki - informacja" - brzmiała jedna z zasad Ochsa,
toteż dziennik był wypełniony obfitymi wiadomościami ekonomicznymi,
finansowymi, handlowymi, politycznymi, a także kulturalnymi.
Ochs popierał postęp techniczny, rozwój nauki (łączości i komuni-
kacji), badań oceanograficznych, lotnictwa, zyskując powszechne uzna-
nie w kręgach ludzi wykształconych. Zmarł w 1935 roku kiedy "New
York Times" posiadał już mocną pozycję w prasie amerykańskiej i w hie-
rarchii prestiżowych gazet światowych.
\
W historii tego dziennika pojawiła się następna wybitna postać -
Arthur Hays Sulzberger, ożeniony zfiórką Ochsa. Odtąd gazeta staje się
własnością rodziny Ochs-Sulzbeiger, jednego z najpotężniejszych dziś
klanów multimedialnych w USA^y
4 The Powers that be. New York 1980, s. 194.

Okres międzywojenny charakteryzował się dalszym pogłębianiem
koncentracji prasy. Gdy w 1910 roku ukazywało się w USA 2600 dzien-
ników i około 14 tys. tygodników, to w roku 1930 pozostały 1942 ga-
zety mimo wzrostu zaludnienia do 122 milionów. Dzienny nakład gazet
zwiększył się jednak do 40 milionów (z 24).
^Koncentracja powodowała zanik lub ograniczenie konkurencji zwła-
szcza w mniejszych ośrodkach. Spadek ilości tytułów trwał aż do roku
1945 kiedy pozostały 1744 dzienniki w języku agielskim, na 1396 miast
z gazetami, w 1107 ukazywała się tylko jednaj)
(jpbok postępu technicznego, przyczyną koncentracji była też standa-
ryzacja prasy powodująca zanik cech indywidualnych, a tym samym spa-
dekpopularności/^)
(W latach międzywojennych największym ośrodkiem prasowym pozos-
tał Nowy York gdzie wychodziło 9 dzienników należących do 7 właści-
cieli. Była to jednak sytuacja wyjątkowa.)
(Do grona największych potentatów zaliczali się wówczas: A. Munsey,
W.R. Heajst i Scripps-Howard, którego koncernem kierował od 1922
roku szef agencji United Press Roy W. Howard. Umacniała się potęga
Franka G. Gannetta z Nowego Yorku posiadającego w 1935 r. 16 gazgt^y
Przeciwdziałaniem dla koncentracji były jednak pewne bariery eko-
nomiczne i psychologiczne. Mocna pozycja prasy lokalnej w naturalny j
sposób ograniczała ekspansję koncernów zaś obawy przed powstaniem j
wielkiego monopolu prasowego (żywe jeszcze po II wojnie światowej) j
mobilizowały opinię publiczną. -^
\IIwQJna stanowiła dla mediów amerykańskich okres bardzo ważny,
obfitujący w nowe doświadczenia. Zastosowane zostały wówczas szcze-
gólne środki ostrożności wobec prasy, które miały pogodzić obowiązek
informowania o przebiegu działań wojennych z niezbędnymi wymoga-
mi bezpieczeństwa. W kraju przyzwyczajonym do liberalnych zasad wol-
ności był to problem szczególnie złożony. Po japońskim ataku na Pearl
Harbour Kongres upoważnił prezydenta do ograniczenia swobody ko-
munikacji i łączności. Prezydent Roosevelt stworzył odpowiedni urząd
cenzorski z szefem Associated Press Byronem Price, a jednocześnie ape-
lował do dziennikarzy o zastosowanie dobrowolnych rygorów. W stycz-
niu 1942 roku wydano^odęks. prasowy czasu wojny określający
niedopuszczalne rodzaje publikacji. Przede wszystkim jednak dzięki pa-
E. Emery..., s. 516.
19

18

i triotycznej postawie większości dziennikarzy, stosunkowo mało tajemnic
; wojskowych przedostało się do wiadomości wroga.
"- W informowaniu o wojnie szczególną rolę odegrały wielkie dzienni-
ki i magazyny oraz agencje i sieci radiowe dysponujące koresponden-
tami własnymi. Pracowało ich około 500 na wszystkich frontach,
a kilkudziesięciu zginęło. Największy rozgłos zdobył Ernest Pyle, dzia-
łający, poczynając od Bitwy o Anglię, na wszystkich decydujących te-
atrach wojny. Zginął na Okinawie w 1945 roku.
II wojna światowa miała też wielkie znaczenie dla rozwoju technik
informacyjnych, zwłaszcza telewizji. Dzięki niemu po zakończeniu woj-
ny mógł nastąpić tak błyskawiczny skok w jej ilościowym i jakościo-
wym postępie.
\W \
II. Współczesna koncentracja mediów
Przeobrażenia mediów dokonują się głównie w trzech dziedzinach:
treści i formy (jako całości), technik produkcyjnych, form własności.
O ile zmiany w dwóch pierwszych sferach są stosunkowo łatwe do za-
obserwowania nawet przez zwykłego użytkownika publikatorów (zwła-
szcza prasy), to przekształcenia form własności zwykle śledzone są tylko
przez badaczy środków masowego przekazu, a często dokonują się nie-
postrzeżenie. Są one jednak niezwykle ważne dla całego systemu infor-
macyjnego w danym kraju mogą bowiem stwarzać niebezpieczeństwa
monopolizacji mediów.
Przykład Stanów Zjednoczonych pokazuje nie tylko ilościową skalę
problemu, ale i jego skutki społeczne rodzące się chociażby ze splotu
elity dominującej w mediach z elitą władzy. Trzeba pamiętać, że w prze-
ciwieństwie do Europy Zachodniej mamy tam do czynienia z przytła-
czającą dominacją własności prywatnej w rękach jednostek lub dynastii
prasowych.
Koncentracja prasy (mediów) w Stanach Zjednoczonych jest proce-
sem stałym, choć o różnych natężeniach. Podobnie jak w Europie cha-
rakteryzuje się ona w ostatnich latach takimi cechami jak multimedialność
(skupianie różnych mediów w rękach tego samego właściciela) oraz
umiędzynarodawianie. Klasycznym przykładem takiego przebiegu kon-
centracji jest potężny choć stosunkowo młody koncern Ruperta Murdo-
cha, który działa w Australii, Stanach Zjednoczonych i w Europie (ostatnio
* ??

także w krajach azjatyckich). Jegi^News Corporatio^l była w 1992 roku
firmą której 55 procent obrotów dokonywało się w USA, 24 w W. Bry-
tanii i 21 w Australii oraz w Basenie Pacyfiku6.
37 procent obrotów wiązało się z gazetami, 24 z magazynami i ogło-
szeniami, 16 procent z telewizją, 8 z filmem, 13 z wydawaniem ksią-
żek, 2 z innymi formami działalności komercyjnej.
O ile multimedialność charakteryzuje wiele koncernów amerykań-
skich, to umjgdzxnJI84fi,więnie dotyczy tylko prawdziwych potentatów
jak (oprócz Murdocha\ijannetL-TpJł Być może, to właśnie skierowanie* uwagi największych na rynki mię
dzynarodowe osłabiło obawy Amerykanów przed monopolizacją wła-
snych mediów. W 1977 roku niezależny magazyn "US News and World
Report" podał7, (jako uzasadnienie takich nastrojów) iż podczas gdy
w 1950 r. sieci i konglomeraty w USA kontrolowały 30 procent gazet
i 46 procent ich czytelników, to w 1977 już 59 procent gazet i 71 pro-
cent czytelników.
Co prawda późniejsze lata zmniejszyły te obawy, powstanie w USA
monopolu multimedialnego jest dziś prawie nierealne, to jednak jeste-
śmy świadkami częstych, olbrzymich transakcji, łączenia się najwięk-
szych potentatów lub też negocjacji prowadzących do całkowitej zmiany
sytuacji na rynku. Przykładem takich były plany dalszego rozszerzenia
przez Murdocha jego telewizyjnej sieci Fox (założonej w 1986 r.), któ-
ra w 1994 roku zyskała 50 stacji afiliowanych co dawało łącznie 188
stacji (dla porównania CBS 215, NBC 214. ABC 225 stacji). W 1995 r.
prasa donosiła o pertraktacjach Murdocha z grupą Ronalda Peręlmaną
New World Communications Group w celu zakupu jego kilkunastu sta-
cji w wielkich miastach. Jak pisał ,,Newsweek" oznaczałoby to istnienie
nie trzech, lecz czterech ogólnokrajowych sieci.
Podobne zmiany dokonują się na rynku prasowym, gdzie jedną z cha-
rakterystycznych cech jest wchodzenie na teren amerykański grup za-
granicznych m.in. jiiemieckich. Działania ich nie zagrażają jednak
dotychczas największym koncernom miejscowym.
Multimedialność koncentracji powoduje, że dzisiaj, przedstawiając li-
stę największych koncernów amerykańskich podaje się jednocześnie po-
tentatów z różych mediów, nie zaś jednego tylko. Będą to więc dla
6 Rupert Murdoch... "Financial Times", 27.VIII.1992.
7 15 sierpień 1977.



20

21

przykładu: Gannett, Knight-Ridder, Scripps-Howard, Dow Jones, Times
Mirror, Hearst, New York Times Company, Newhouse, Cox oraz wy-
mienione już sieci elektroniczne. W Stanach działa jednak kilkaset grup
posiadających wszystkie lub niektóre rodzaje mediów.
Oprócz Murdocha i Turnera zwraca uwagę aktywność największego
multimedialnego potentata na rynku amerykańskim Gannetta wydają-
cego min. ogólnokrajowy dziennik "USA Today". W lipcu 1995 roku
wchłonął on sieć Multimedia, zyskując kosztem 1,7 miliarda dolarów 5
stacji telewizyjnych, 2 radiowe, 11 dzienników i 40 magazynów. Trans-
akcja ta szczególnie umocniła telewizyjny potencjał Gannetta, który już
docierał do 14 procent amerykańskich odbiorców telewizji konwencjo-
nalnej, a obecnie przejął 450 tys. odbiorców telewizji kablowej Multi-
media. W 1994 roku Gannett uzyskał dochody rzędu 465 milionów
dolarów przy obrocie 3,8 miliarda8. Warto podkreślić, że koncern ten
przeznacza pokaźne sumy na działalność prasoznawczą i kulturalną.
Niełatwo jednoznacznie scharakteryzować społeczne skutki koncentra-
cji mediów amerykańskich. Z jednej strony występuje brak lub ogranicze-
nie konkurencji w wielu aglomeracjach, gdzie często prasa, radio i telewizja
należą do tego samego właściciela. Prowadzi to m.in. do upodobnienia
się treści gazet, a więc do zacierania ich indywidualnego charakteru.
"Niektóre koncerny (w szczególności Scripps-Howard, Central, Co-
pley, McClatchy, Panax i Hearst, które sprzedają każdego dnia 5,5 mi-
liona egzemplarzy) posiadają określone metody postępowania wobec
wydawców gazet. Piętnaście z siedemnastu gazet Scripps-Howarda dru-
kuje edytoriale przesyłane im z waszyngtońskiego biura sieci na temat
polityki narodowej i międzynarodowej. Sieć Hearsta przekazuje edyto-
riale do swoich ośmiu wydawców, a niektóre z nich opatrzone są napi-
sem "must use" podczas gdy inne pozostają w dyspozycji lokalnych
wydawców. Redaktorzy Copleya drukują bez zmian edytoriale przesy-
łane z San Diego Union, głównego organu sieci"9.
Bardzo krytycznie ocenia skutki koncentracji znany badacz amery-
kański Ben Bagdikian w swojej głośnej książce The Media Monopoli.
Oto jej fragment.
"Nowoczesne technologie i amerykańska ekonomia niepostrzeżenie
stworzyły nowy rodzaj władzy centralnej nad informacją w postaci na-
8 Le groupe americain Gannett rachete Multimedia. "Le Monde", 26.VI1.1995.
9 A. Smith, op. cit., s. 49.
22

rodowych i wielonarodowych korporacji. Do roku 1980 większość wszy-
stkich amerykańskich mediów - gazet, magazynów, radia, telewizji, ksią-
żek i filmów była kontrolowana przez pięćdziesiąt wielkich korporacji,
powiązanych interesami finansowymi z innymi gałęziami przemysłu i kil-
koma dominującymi bankami międzynarodowymi.
Istnieją media poza kontrolą głównych pięćdziesięciu korporacji.
Większość to media małe, lokalne, a wiele znika wchłanianych przez
ginantów. Te nikłe głosy stanowią jednak ważną, ocalałą resztę różno-
rodności, ale ich słabnący głos tonie w grzmocie kontrolowanej poło-
wy potężnych mediów wielkiego społeczeństwa"10.
Przykładów jeszcze ostrzejszej krytyki roli mediów opanowanych
przez koncerny dostarcza książka. Hexb^la_Schillera_^.Stem.icy świado-
mości, wydana w języku polskim w 1976 r.11.
Konkurencja między potentatami (i nie tylko) powoduje znikanie
z rynku instytucji medialnych o nieraz znacznych tradycjach i wartościach.
Trudności finansowe zmiatały z rynku nawet najbardziej zasłużone tytuły.
W lipcu 1995 roku grupa Times-Mirror wstrzymała publikację popular-
nego tabloidu "New York Newsday", który od wielu lat zyskiwał sobie
zwolenników doskonałą informacją krajową i międzynarodową, potwier-
dzoną trzema nagrodami Pulitzera. Mimo tego nakład pisma zreduko-
wany do 216 tys. egzemplarzy nie rekompensował 100 milionowego
deficytu. Likwidacja ta była jednak wynikiem problemów finansowych
całej grupy Times-Mirror, kontrolowanej przez rodzinę Chandler.
Zniknięcie "Newsday" zaostrzyło walkę o jego czytelników między
konkurencyjnymi "Daily News" i "New York Post", a nawet "New York
Times". Pierwszy o nakładzie około 725 tys. należy do Mortimera Zuc-.,
kermana, drugi do Ruperta Murdocha12.
Procesów koncentracyjnych nie powstrzymają bariery prawne w kra-
ju liberalizmu ekonomicznego i wolności prasy, chociaż jak wspomina-
liśmy nie brakuje tam zdecydowanych krytyków tego stanu rzeczy. Próby
stworzenia barier antymonopolowych były dziełem przede wszystkim
Federal Communication Commission, instytucji o której będzie mowa
w dalszym ciągu, powołanej w 1934_roku dla regulowania problemów .
10 Beacon Press, Boston 1983, s. XV.
OBP Kraków.
12 Le groupe Times-Mirror arrete la puhlication de "New York Newsday", Le Monde",
20.VII.1995 r.
23

radia, a następnie także innych mediów elektronicznych. Od 1941 roku
komisja usiłowała przeciwdziałać prawnymi ograniczeniami tworzeniu
lokalnych monopoli informacyjnych przez łączenie w rękach jednego
.Q V właściciela stacji radiowych, telewizyjnych i prasy drukowanej13. Pró-
r I by takie nie doprowadziły jednak do stworzenia skutecznego przeciw -
| działania koncentracji. Obecnie dziesiątki grup posiadają charakter
Snultimedialny i nie są podejmowane realne próby ograniczenia tego sta-
nu, a internacjonalizacja i globalizacja mediów wydają się odsuwać na
?dalszy plan problemy społecznych skutków koncentracji w skali poje-
dynczego kraju.
III. Agencje informacyjne
Przykładem skutków walki konkurencyjnej może być pozycja naj-
większej agencji informacyjnej w Stanach Zjednoczonych i na całym
świecie -Associated Press.
AP posiada długą i barwną historię. W 1848 roku kilka dzienników
ze wschodniego wybrzeża zawarło porozumienie o współpracy przewi-
dujące wymianę informacji docierających do portów amerykańskich wraz
z przybywającymi tam statkami. W umowie uczestniczyły takie dzien-
niki jak "Herald" J.G. Bennetta, "Tribune" Greeleya, "Sun", "Courier
and Inąuirere", "Express" i "Journal of Commerce".
Associated Press, bo taką nazwę przybrało stowarzyszenie, połączy-
ło wydawców gazet z Nowego Yorku, Bostonu i Filadelfii, a więc miast
które były największymi przekaźnikami informacji z Europy.
Wkrótce okazało się, że uczestnicy porozumienia dysponują potężną
bronią dającą przewagę nad wydawcami pozostającymi na uboczu.
I w tym wypadku czynnikiem sprzyjającym zasobnym stał się postęp
techniczny. Associated Press stać było na wykorzystywanie coraz to no-
wych odkryć. z dziedziny komunikacji i łączności, a to oznaczało po-
większenie przewagi nad rywalami. Umocniła ją jeszcze bardziej
współpraca z potentatem komunikacyjnym Western Union Telegraph
Company, która uczyniła z AP centralne ogniwo przepływu informacji
z kraju i ze świata.

W 1898 roku Associated Press zawarła porozumienie o podziale stref
wpływów ze swoimi europejskimi rywalami: Havasem, Reuterem, Wol-
fojfl i włoską agencją Stefani. Pierwsza wojna światowa przekreśliła ten
układ, zaś amerykańska agencja znacznie powiększyła krąg swego odzia-
fywania zwłaszcza w Ameryce Południowej.
Działalność Associated Press dyktującej warunki gazetom, które nie
były JeJ członkami prowadziła do monopolu w tej dziedzinie przekazu
informacji, co oczywiście powodowało protesty niezależnych wydaw-
ców. Historia AP jest więc historią częstych procesów i starć, które koń-
czyły się zwycięstwami silniejszego. Jedynie agencje stworzone przez
najpotężniejsze grupy miały szansę na amerykańskim rynku. Właśnie
z nich wywodzi się druga, niegdyś niemal równorzędna instytucja, Uni-
ted Press International.
W 1898 roku Scripps stworzył własną agencję United Press Asso-
ciation, a w 1909 potężny wówczas Hearst poszedł w jego ślady powo-
łując do życia International News Service. W 1958 roku obydwie te
agencje połączyły się tworząc wspomnianą UPI, która przez wiele lat
była groźną rywalką AP. W latach 90. rola tej agencji wydatnie się
zmniejszyła, a nawet stanęła przed nią groźba bankructwa.
Associated Press pozostaje nadal największym dostarczycielem infor-
macji na świecie. Przedmiotem jej działania są informacje ogólne i usy-
stematyzowane czyli poświęcone określonym dziedzinom. AP dostarcza
także: .zdjęcia, dokumentację etc. O skali jej działania świadczyć może
fakt, że w 1986 roku agencja posiadała około 400 korespondentów za-
granicznych, podczas gdy 23 czołowe dzienniki amerykańskie zaledwie
18614. AP stworzyła na wszystkich kontynentach i w wielu krajach
olbrzymią sieć własnych przedstawicielstw obsługiwanych w znacznej
części przez miejscowych dziennikarzy. Należy ona, obok "New York
Timesa", do głównych informatorów Ameryki o sprawach Polski.
Associated Press wykorzystuje natychmiast gdy tylko jest to możli-
we wszelkie nowości techniczne z dziedziny komunikacji, zwłaszcza
techniki satelitarne i multimedialne. Pozwala to utrzymać ciągłość i ak-
lalność globalnego informowania wszystkich o wszystkim.
Chociaż dzisiaj trudno mówić o formalnym podziale stref wpływów
między wielkie agencje, to jednak AP wyraźnie stara się utrzymać do-
minującą pozycję w obydwu Amerykach, walcząc też o kraje europej-



13 Por. R. Bourbage, J. Cazemajou, A. Crespi, Presse, radio et television aux Etats-
Unis. A. Collin 1972, s. 176.

M. Emery and E. Emery, The Press and America. Prentice Hali, s. 673.



24

25


skie, gdzie jednak dochodzi do ostrej rywalizacji z Reuterem i Agence
Tgencjrtóeruje,dyrekto nnanowany przez Radę-Administracyjną,
wybieraną przez członków AP na trzy lata. Nie jest ona mstytucją
należącą do jednostki lub rodziny, ale stowarzyszeni wydawców
^Wszelkie znaczenie dla amerykańskiego systemu informacji posiada
praca waszyngtońskrego biura AP, zatrudniającego liczny ^^
nikarzy wyspecjalizowanych w zdobywaniu informacji ze, wszystkich
agend rządowych. Praca w tej agencji stawia zresztą dziennikarzy w krę-
gu elity zawodowej.
IV. Prasa drukowana
a. Dzienniki /\ \
W Stanach Zjednoczonych ukazywało się w 1993 roku około 1500
dzienników 15 z czego zdecydowaną większość stanowią małe gazety
lokalne o nakładach rzędu kilku czy kilkunastu tysięcy egzpemplarzy.
Łączny nakład dzienników amerykańskich wynosi około 60 milionów
da-
mo-
egzemplarzy. Jeśli pominąć niepewne statystyki niektórych krajów,
je to Stanom, drugie lub trzecie miejsce w świecie po Japonii(i być
Rosji). Ilość egzemplarzy dzienników przypadających na 1000 obywateli
daje Stanom, dopiero 12 miejsce w świecie ze wskaźnikiem 250. Pierw-
szym jest Hong-Kong - 63216.
Charakterystyczą cechę dzienników amerykańskich stanowi ich zróż-
nicowanie pod względem formuł redakcyjnych, a także językowe. Naj-
większą grupę stanowią gazety wieczorne, później znajdują się poranne,
nie brakuje też tzw. całodobowych czyli drukujących edycje poranne
i popołudniowe. Największe posiadają wydania niedzielne o większym
nakładzie od normalnego i zupełnie odmiennej szacie graficznej, ukła-
dzie tematycznym, a także różniące się formami dziennikarskimi (wię-
cej artykułów analitycznych, komentarzy eta).
Le "New York Times" ou 1'obcession de !'excellence. "Le Monde", 9.XII. 1994.
Where to live. Cultural indicators. "The Economist", 25 grudzień 1993 - 7 styc
1994.
tyczen
P
Obok najliczniejszych gazet anglojęzycznych ukazuje się prasa po-
wolnych gmp etnicznych. Do najbardziej rozbudowanych należą pi-
ma w języku niemieckim i włoskim. Prasa polska, niegdyś bardzo
lczna, przechodzi wyraźny regres spowodowany głównie asymilacją
kulturalną Amerykanów polskiego pochodzenia.
Największym ośrodkiem prasowym w Stanach pozostaje Nowy York
adzie ukazuje się 7 dzienników (7,6 miliona mieszkańców). 5 gazet ist-
nieje w Los Angeles i Chicago, 2 w Waszyngtonie, 1 w San Francisco.
Zaledwie 1,3 procent miast posiada dzienniki konkurujące ze sobą.
(w 1940 roku było ich 12,7 procent).
Podstawową przyczyną problemów finansowych trapiących dzienni-
ki amerykańskie jest zbyt niski poziom dochodów z reklam. Zajmują
one pod tym względem wśród mediów trzecie miejsce (11,8%) po te-
lewizji (51,2) i magazynach (20,6), a przed radiem (6,4)17.
Rozległość kraju i zróżnicowanie regionalnych problemów sprawia-
ją, że w Stanach zaledwie dwie gazety aspirują (i to bez pełnego po-
wodzenia) do roli ogólnokrajowych. Są to "Wall Street Journal" oraz
wydawany przez koncern Gannetta od 1982 roku "USA Today". Pozo-
stałe mają charakter regionalny choć niektóre znacznie przekraczają
swym zasięgiem granice własnych aglomeracji. Należą do nich zwła-
szcza dwa dzienniki o szczególnym znaczeniu w Stanach i na arenie
międzynarodowej: "The New York Times" i" The Washington Post"
Można je określić mianem ogólnokrajowych dzienników inteligencji
amerykańskiej, establishmentu, zwłaszcza (w przypadku pierwszego)
kręgów finansjery i gospodarki.
Do tej właśnie ekskluzywnej grupy "gazet prestiżowych" zaliczają
się też: "The Christian Science Monitor", "Los Angeles Times", Chica-
go Tribune", a być może kilka innych. Rola "New York Times", "Wa-
shington Post" i Wall Street Joural" pozwalałaby jednak określić je
mianem "superligi" dzienników amerykańskich.
"The New York Times" (nadal w rękach rodziny Ochs-Sulzberger)
stanowi dzisiaj nie tylko trwałą instytucję amerykańskiego systemu in-
formacji masowej, ale odgrywa też wielką rolę w procesach informo-
wania międzynarodowego, uchodząc za szczególnie wiarygodnego
reprezentanta amerykańskiej elity władzy.
Wiele powodów składa się na tę wyjątkową pozycję "New York Ti-
Monde", op. cit.

26

27

mesa". Ogromną rolę odgrywa tradycja dziennika poważnego i godne-
go zaufania, ale oczywiście w jeszcze większym stopniu liczą się dzi-
siaj realia, te zaś służą podtrzymaniu legendy.
Jednym z nich jest wszechstronność tego liberalnego dziennika, pod-
stawowego ogniwa grupy "The New York Times Company" posiadają-
cego gazety regionalne (w tym renomowany dziennik "Boston Globe"),
magazyny, stacje telewizyjne i radiowe oraz udziały w kanadyjskich fa-
brykach papieru.
S "Times" publikuje informacje o wszystkim co zasługuje na uwagę
w kraju i zagranicą, uzupełnia informacje kompetentnymi i wiarygod-
nymi "edytorialami", wiele uwagi poświęca regionowi Nowego Yorku.
Zwykle podkreśla się znaczenie dziennika w informacji międzynarodo-
wej, ale dowodem jego wszechstronności może być od lat uznawany za
"wyrocznię" dodatek literacki "The NYT Book Review" o olbrzymim
wpływie na poczytność książek i powodzenie pisarzy. Sekcja gastrono-
miczna ma wielkie znaczenie dla restauracji nowojorskich (i nie tylko).
Ocena, poprzedzona co najmniej trzema wizytami dziennikarzy, to nie-
zwykle ważny, liczący się głos, zarówno dla restauratorów jak ewentu-
alnych gości.
Dziennik poświęca wiele uwagi życiu codziennemu, problemom do-
mowym, sportowi, rozrywce, przestępczości, bezrobociu itd. Stałą jego
część stanowi bogaty zasób informacji finansowych i gospodarczych.
Wydanie weekendowe składa się z 7-12 sekcji poświęconych określo-
nym dziedzinom. Wydania te osiągają czasami 720 stron i ważą 2,5 kg.
Pierwsza strona dziennika zarezerwowana jest dla informacji o szcze-
gólnej aktualności i znaczeniu, często ilustrowanej fotografią w górnej
części kolumny.
Przy całej, ogromnej wszechstronności NYT, wybitne zaczenie ma-
ją jednak jego informacje międzynarodowe. Chyba właśnie do nich sto-
suje się przede wszystkim słynny slogan Adolpha Ochsa drukowany na
\ pierwszej stronie - "Wszystkie wiadomości które zasługują na druk".
^\ NYT wykorzystuje dla TcR uzyskiwania największą w prasie amery-
\J kańskiej sieć własnych korespondentów (około 35) oraz około 40 dzienni-
karzy zatrudnionych w nowojorskiej redakcji. Po II wojnie światowej tylko
ten dziennik posiadał w Warszawie przez cały czas swojego przedstawi-
ciela (choć wielu z nich władze PRL-u uznawały za persona non grata).
Dziennikarze NYT są z reguły wybitnymi fachowcami o dużym au-
torytecie zawodowym. Kilkudziesięciu z nich otrzymało nagrodę Pulit-
28

zera, wielu jest autorami bestsellerów książkowych (jak Guy Talese czy
pawid Hałberstam) poświęconych prasie amerykańskiej. Dyrekcja dzien-
nika stara się tak dobierać swój zespół by stanowił on przekrój społe-
czeństwa amerykańskiego pod względem etnicznym.
Jedną z cech tej gazety jest elitaryzm oznaczający jakość i wiarygod-
ność informacji, a także jej niezależność. Zwraca się ona do elity inte-
lektualnej i przez nią jest odbierana. Około połowy osób upamiętnionych
w "Who is who" podaje NYT jako swoją ulubioną lekturę prasową.
Autorytet NYT wśród establishmentu wynika niewątpliwie (choć mię-
dzy innymi) z jego stosunku do władzy, do rządu. Oto jak kierownic-
two dziennika widzi ten problem: "Liberalny w sensie postępowości.
Bronimy najczęściej stanowiska demokratów, popieraliśmy kandydatu-
ry tej tendencji włącznie z Billem Clintonem, ale zawsze rezerwujemy
sobie naszą pełną wolność osądzania każdego przypadku"18.
Istotnie dziennik wielokrotnie udowadniał, że gotów jest podjąć wal-
kę z rządem gdy ten realizuje politykę ocenianą przez NYT negatyw-
nie. Bodaj najgłośniejszym przykładem takiego postępowania była sprawa /
"papierów Pentagonu" (Pentagon papers) z 1971 roku, ujawniona przez
pracownika tej instytucji Daniela Elsberga. Ta tajna kronika konfliktu
wietnamskiego ujawniała wiele nieznanych powszechnie szczegółów za-
angażowania Stanów w ów konflikt. Polecił sporządzić ją ówczesny szef
Pentagonu Robert McNamara.
Druk w NYT tych dokumentów spowodował wytoczenie redakcjf
sprawy sądowej, która zakończyła się uniewinnieniem i kontynuacją pu-
blikacji.
Z drugiej jednak strony znaleźć można przykłady uznawania nadrzę-
dości interesów politycznych państwa nad czysto ekonomicznymi racja-
mi dziennika, czy też powszechnym "prawem do informacji".
Kierownictwo NYT wiedziało o tajnych lotach szpiegowskich samolo-
tów amerykańskich U-2 nad terytorium Związku Radzieckiego, a także
o planowanej inwazji w Zatoce Świń na Kubie19.
Mimo olbrzymiej atrakcyjności obydwu tych informacji redakcja zre-
zygnowała z ich opublikowania dla dobra państwa.
Chociaż głównym źródłem dochodów dziennika są reklamy, "New ,-- I
York Times" stara się pokrywać wzrost kosztów podnosząc ceny swo-
"Le Monde", op. cit. s.
Guy Talese, The Kingdom and the Power, New York 1969, s. 28.
29




ich gazet i ich dostaw do domu, nie zaś zwiększaniem opłat za po-
wierzchnię reklamową. W początkach 1995 roku nakład dziennika wy-
nosił 1,1 min egz. zaś wydania niedzielnego 1,7 min egzemplarzy20.
"The Washington Post" pod wieloma względami przypomina "New
York Timesa". Są to dwie, równorzędne, wyróżniające się gazety ogól-
noinformacyjne, przeznaczone dla establishmentu.
"Washington Post" powstał w 1877 roku, a w 1933 stał się własno-
ścią kalifornijskiego bankiera Eugene Meyera. W 1946 roku kierownic-
two dziennika przejął zięć Meyera Philip L. Graham. Obecnym wydawcą
jest Katherine Graham jedna z najbardziej wpływowych osobistości in-
formacyjnego establishmentu Stanów.
W latach siedemdziesiątych dziennik przeżywał swoje wielkie dni,
doprowadzając do finału aferę Watergate. Jego dwaj dziennikarze Carl
Bernstein i Bob Woodword, mimo licznych zagrożeń, doprowadzili do
bezkompromisowego wyświetlenia sprawy zakończonej dymisją urzę-
dującego prezydenta Richarda Nixona.
Ten bezprecedensowy przypadek stał się klasycznym przykładem po-
kazującym funkcję liberalnej prasy wobec władzy, polegającą na dema-
skowaniu nadużyć osób, które ją sprawują i obronie zwykłych obywateli
przed nieuczciwymi przedstawicielami władzy państwowej.
W maju 1995 roku "Washington Post" zmniejszył swój nakład do 840
tys. egzemplarzy czyli o 1,5% w porównaniu z rokiem poprzednim. Środki
zaradcze zmierzały ku zasadniczej modernizacji technicznej, co oznaczało,
że dziennik nie zamierza ustępować mediom elektronicznym swych trady-
cyjnych sfer informowania. Kosztem 250 milionów dolarów zbudowana
zostanie do roku 1998 najnowocześniejsza drukarnia do druku koloro-
wego, wyposażona w maszyny firmy Mitsubishi21. Sam druk odbywał
się będzie nie w Waszyngtonie jak obecnie, ale w Virginii i Maryland.
W zespole "Washington Post" również pracuje wielu wybitnych dzien-
nikarzy i publicystów, laureatów nagród Pulitzera. Wspólnie z "New
York Timesem" obydwa dzienniki wydają w Europie "International
Herald Tribune", gazetę poświęconą problemom międzynarodowym
zwłaszcza europejskim.
"Christian Science Monitor" powstał w 1908 roku w Bostonie, za-
łożony przez Mary Baker Eddy, twórczynię Chrystian Science Church,
20 Le New York Times rachete VN1, "Le Monde", 12.IV.1995.
21 Washington Post plans full-colour phnting. "Financial Times" 18.V.1995.
30

instytucji powołanej dla zrównoważenia wpływów "żółtej prasy" przez
tworzenie wzorców gazet rzetelnych i uczciwie informujących.
Specjalnością tego dziennika stało się komentowanie aktualnych wyda-
rzeń, zwykle w sposób b. obiektywny i głęboki. Jest to dziennik o dość
ascetycznej" jak na Amerykę szacie graficznej lecz bardzo szerokim
zakresie tematycznym. Uwzględnia obszerną tematykę międzynarodową,
często zamieszcza korespondencje z Polski. Posiada liczne wydania re-
gionalne.
"The Wall Street Journal" założony został w 1889 roku przez Char-
lesa Dow i Edwarda Jonesa. Przez wiele lat miał formę biuletynu fi-
nansowego przeznaczonego dla specjalistów, tak iż nie uważano go za
pismo o charakterze prasowym. Jeszcze po II wojnie światowej odrzu-
cano z tego powodu kandydatury jego współpracowników do nagród
dziennikarskich.
Dopiero zasadnicze reformy metod pracy, układu i zakresu treści,
szaty graficznej dziennika, a przede wszystkim aktualizacja informacji
ogólnej, przyniosły poprawę. W 1976 roku nakład osiągnął 1,5 miliona
egzemplarzy co dało wtedy drugie miejsce w kraju.
Dzisiaj "The Wall Street Journal" to elitarny, doskonale redagowa-
ny dziennik poświęcający swą uwagę nie tylko finansom i sprawom go-
spodarczym, ale i międzynarodowym, kulturze, sztuce, rozrywce, ekologii
etc. Posiada kilkadziesiąt biur krajowych i kilkanaście zagranicznych.
Przeciętny czytelnik gazety posiada przekroczoną czterdziestkę i wyższe
wykształcenie, a także ustabilizowaną pozycję zawodową, zwykle kie-
rownicze stanowisko. Pismo ukazuje się w wydaniach: amerykańskim,
europejskim i azjatyckim. Wydanie amerykańskie składa się z 20 edy-
cji regionalnych.
Podstawą zysków gazety są reklamy. Cena jednej stronicy wydania -
europejskiego wynosi 21-25 tys. dolarów, w USA jest o ponad połowę
wyższa. Obecny zakład tego głównego organu wielkiego koncernu Dow
Jones Company przekracza 2 miliony egzemplarzy co daje gazecie pierw-
sze miejsce w Stanach.
Sukces tej elitarnej gazety świadczy nie tylko o powodzeniu nowo-
czesnego dziennikarstwa interpretacyjnego, łączącego obfitą informację
z głębokim, kompetentnym komentarzem, ale jednocześnie o istotnych
przemianach dokonanych w społeczeństwie amerykańskim pod wpły-
wem rozwoju i upowszechnienia oświaty.
^International Herald Tribune" powstał w Paryżu w 1967 roku,
31

posiada jednak drzewo genealogiczne sięgające nowojorskiego "Heral-
da", założonego przez J.G. Bennetta. W 1887 r. zrodziła się paryska
edycja tej gazety. W 1924 roku "New York Herald" połączył się z "New
York Tribune" tworząc "New York Herald Tribune", z czasem głów-
nego rywala "New York Timesa". W tym właśnie piśmie publikowali
swe artykuły Walter Lippmann i Joseph Alsop.
W 1966 roku dziennik został zlikwidowany pozostała jednak edycja
paryska. W roku następnym jej właściciel J.W. Whitney sprzedał swe
udziały dla "Washington Post", później zaś "New York Times" nabył
pozostałe, rezygnując z utrzymywania własnej edycji europejskiej. W re-
zultacie tej transakcji J.W.Whitney, K. Graham i A.H. Sulzberger zo-
stali współwłaścicielami "International Herald Tribune".
Dziennik ten nie ogranicza się do przedrukowywania tekstów ze swo-
ich macierzystych gazet, ale zamieszcza także liczne, własne artykuły
i informacje. W Europie czytywany jest przez ludzi z wyższym wy-
kształceniem, zainteresowanych głównie problematyką międzynarodo-
wą. Dociera jednak nie tylko do krajów europejskich.
b. Magazyny
Kilkanaście tysięcy magazynów amerykańskich (zwykle rozumie się
przez to czasopisma o częstotliwości nie mniejszej niż raz w miesiącu,
adresowane do szerokiego kręgu czytelników) tworzy prawdziwą mozai-
kę pod względem treści i formy. Istnieją więc magazyny ogólne"general
interest", informacyjno-polityczne, ekonomiczne i finansowe, dla kobiet,
mężczyzn, dzieci i młodzieży, rozrywkowe, kulturalne, populamo-nau-
kowe, telewizyjne etc.
Osiągają one niekiedy ogromne nakłady, znajdując się pod tym wzglę-
dem na czołowych miejscach list światowych.
Podobnie jak we wszystkich, rozwiniętych krajach największym po-
wodzeniem cieszą się magazyny telewizyjne jak "TV Guide" (16 min)
oraz czasopisma dla kobiet. Wyjątkowe miejsce zajmuje "Readers Di-
gest" z także szesnastomilionowym nakładem oraz bardzo szerokim za-
kresem tematyki.
Czytelnik polski zna jednak najlepiej trzy magazyny informacyjne,
cieszące się olbrzymim powodzeniem na całym świecie: "Time", "New-
sweek" oraz "US News & World Report".
32

Time" założony został przez Henry Luce'a w 1923 roku, stając się
ołówną częścią koncernu Time Inc. Magazyn ten od początku służyć
ał tzw. dziennikarstwu interpretacyjnemu, którego zadaniem było nie
Iko informowanie, ale i objaśnianie złożonych problemów współcze-
ości Ten typ prasy stanowił reakcję na coraz bardziej skomplikowa-
-?""zjawiska życia w USA, a także współżycia międzynarodowego.
Obecnie, ten nowojorski magazyn posiada około 5 milionów nakła-
du wydania amerykańskiego oraz pięć wydań zagranicznych z wielomi-
lionowym nakładem łącznym.
Znaczną część każdego numeru tygodnika zajmują materiały między-
narodowe pochodzące od rozbudowanej sieci własnych korespondentów.
Time" posiada swoje przedstawicielstwo w Warszawie.
Newsweek" założony został jako tygodnik w 1933 roku przez Tho-
masa Martyna. Obecnie stanowi część Washington Post Company. Jest
to główny rywal "Time" w kategorii magazynów informacyjnych, bar-
dzo go zresztą przypominający. Obydwa tygodniki są bogato ilustrowa-
ne fotografią reporterską, często ukazującą zdarzenia w sposób
naturalistyczny.
"Newsweek" zwraca się także do czytelników wykształconych, zain-
teresowanych nie tylko polityką, ale i sztuką, literaturą, techniką, nau-
ką. W jednym z niedawnych numerów magazynu można było znaleźć
następującą deklarację - "Newsweek jest odpowiedzialnym magazynem
dla odpowiedzialnych czytelników, którym nie podpowiada co mają my-
śleć, ale jak mogą osądzać wydarzenia". Nakład około 3 miliony egz.
Także posiada liczne wydania obcojęzyczne.
"US News & World Report". Tygodnik tenn powstał w roku 1948,
ale jego "rodowód" jest znacznie dłuższy, bowiem sięga 1926 roku, kie-
dy to pojawił się "The United States Daily" publikujący dokumenty rzą-
dowe. Drogą późniejszych przekształceń i fuzji z innymi tytularni narodził
się obecny magazyn ilustrowany o nieco większym formacie niż "Time"
i Newsweek".
W 1984 roku stał się on własnością potentata prasowego Moitimera
- Zukermana. Głównym założeniem pisma jest obiektywizm przedsta-
wiania zdarzeń, zaś wiodącym tematem - sprawy ekonomiczne nie tyl-
ko Stanów Zjednoczonych.
Nakład przeszło 2 miliony.
Readers Digest" to jeden z największych i najbardziej znanych ma-
gazynów amerykańskich. Założony został w roku 1922 przez de Witt
33




f

Znaczącą rolę odgrywa r^dio środowiskowe, które "nie burząc struk-
tury lokalnego systemu komunikowania sprawia, by tworzenie i rozpo-
wszechnianie przekazów stało się znów domeną słuchaczy. Odbierając
ten przywilej niewielkiej grupie profesjonalistów, stacja środowiskowa
staje się miejscem skupiającym rozmaitych ludzi o różnych potrzebach
i zainteresowaniach, którzy chcą wspólnie uczestniczyć w procesie za-
rządzania i tworzenia programu23.
Chodzi z reguły o stacje małej mocy zwracające się do wyraźnie
określonych grup słuchaczy żyjących w danym regionie. Nie należy my-
lić ich ze stacjami lokalnymi opartymi o zasady komercyjne. Nie gro-
żą one dominacji wielkich, ogólnokrajowych sieci radiowych, przy których
działają właściciele stacji afiliowanych.
Najwięcej czasu w takich programach zajmuje muzyka o bardzo zre-
sztą zróżnicowanym charakterze, a następnie wiadomości i sport. Od
1982 roku nadawne są programy stereofoniczne.
W USA funkcjonuje także radio państwowe Voice of America nada-
jące programy dla słuchaczy zagranicznych w kilkudziesięciu językach.
b. Telewizja
I w tej dziedzinie Stanom Zjednoczonym przypadła rola pioniera.
W 1927 rokiL.nadany został pierwszy, eksperymentalny przekaz telewi-
zyjny między Nowym Yorkiem a Waszyngtonem24. Telewizja amery-
kańska dostarczała zresztą nie tylko wzorców technicznych, ale
i programowych, a także stawała się swoistym laboratorium wpływu te-
go środka przekazu na społeczeństwo.
Chociaż podczas II wojny światowej prace nad rozwojem telewizji!
prowadzone byłyJsardzo intensywnie, to jednak dopiero po jej żakom
czeniu zaczęło się umasowienie tego środka przekazu. Z początkiem lat
pięćdziesiątych rozpoczęto masową produkcję telewizorów, w roku 195^
FCC zaakceptowała stosowanie koloru przez stacje komercyjne. W 196
"rokvri3yło~ich 548"fas w gospodarstwach domowych znajdowało si<
około 60 min odbiorników.
23 J.L. Hochmeier. Komu służy radio środowiskowe w Stanach Zjednoczonych. "Pize
kazy i Opinie" 3/4, lipiec-grudzień 1990, s. 146.
24 Janusz Danecki, Ewa Machut-Mendecka, Barbara Wrona, Radio i telewizja w USA
WRiT, 1975, s. 10.
36

-pod koniec tego dziesięciolecia 95% gospodarstw domowych posia-
, i0 już przynajmniej jeden odbiornik telewizyjny.
Znaczenie telewizji rozszerzało się szybko na coraz to nowe dziedzi-
życia. Słynna debata przed kamerami między Richardem Nixonem
T^jhnem-Fr-Kennedymw .1960 roku oznaczała stworzenie zupełnie no-
Ł 'ch warunków dla walki politycznej o najwyższe staowiska państwo-
włącznie z Białym Domem.
liczyć
Odtąd żaden kandydat pozbawiony telewizyjnego "image" nie mógł
na sukces. J.F. Kennedy był pierwszym prezydentem, który sy-
lie używał telewizyjnych konferencji prasowych dla swoich
celów politycznych. Wręcz symbolicznego znaczenia nabrała jego śmierć
nrzed" obiektywami kamer telewizyjnych.
po najważniejszych w dziedzinie techniki, procesów rozwojo-
wych telewizji trzeba zaliczyć zastosowaniejsabla oraz sztucznych sa-
telitów.
Telewizja kablowa wynaleziona została niejako z konieczności dla
poprawy ódbiórif w rejonach w których istniały poważne zakłócenia
spowodowane przez przemysł lub niekorzystne warunki geofizyczne.
Zastosowanie kabla wyeliminowało je, a jednocześnie ujawniły się olbrzy-
mie możliwości rozwoju tej techniki. W 1969^roku działało już około
2000 lokalnyxhJ;elewizji kablowych przekazujących do przeszło 3 mi-
lionów odbiorców. Zarysowała się rywalizacja między sieciami telewi-
zji tradycyjnej i kablowej, która zagroziła dotychczasowym potęgom.
Przyspieszała ona koncentrację, często multimedialną obejmującą wszy-
stkie środki przekazu. Sprzyjał temu niezwykle szybki postęp technicz-
ny, wykorzystywany pełniej przez potężne sieci w rodzaju Time-Warner
lub CNN Teda Turnera. Pierwszym prywatnym satelitą był Westar na-
leżącv_jdo Western Union, wystrzelony w czerwcu 1974 roku. W na-
stępnym dziesięcioleciu nowe, rewolucyjne możliwości stworzy kabel
'? włókna szklanego.
Obecnie na rynku amerykańskim, obok "historycznych" sieci domi-
nuJą takie potęgi jak wspomniany Time-Warner, Disney Corporation,
który niedawno zakupił za 19 miliardów dolarów sieć telewizyjną ABC25,
? UnJSJ_BroądGasting .System kontrolujący sieć kablową CNN (Cable
\|ews Network), Haedline News, TW Cartoon Network, Turner Movie ,
Clasics etc. ~~ :/
G'gakoncern... "Życie Warszawy", 31.VIII.1995.
37

0



!
. i Rośnie rola multimedialnego i interkontynentalnego koncernu Ruper-
j ta Murdocha, którego sieć telewizyjna Fox Broadcasting (utworzona
! w 1987 r.) przejęła w latach 1993-94 wiele stacji afiliowanych przy tra-
/ dycyjnych sieciach, zwłaszcza CBS26. Fox posiada obecnie 180 stacji
I afiliowanych w USA27.
Nieustanne przeobrażenia na amerykańskim rynku telewizyjnym wy-
wierają głęboki wpływ na życie społeczne w tym kraju, a także na po-
ziom bytowania jednostki. Obserwuje się rozwój telewizji adresowanych
do coraz to węższych grup odbiorców z którymi utrzymywana jest łącz-
ność dwustronna. Daje to możliwość załatwiania za pośrednictwem te-
lewizji wielu codziennych spraw np. zakupów.
Samo dziennikarstwo telewizyjne podlega ciągłemu rozwojowi. Wiel-
ką rolę odegrał Xęd Turner jako promotor "żywego" przekazu, służące-
go globalnej informacji bez względu na ryzyko i koszty. Jego .CNN
założona w 1980 roku stała się superstacją nadającą przez J24 godziny
jnformacje. Przykładem nowatorskiej roli CNN były jej transmisje z pól
bitewnych podczas wojny w Zatoce Perskiej. Tego rodzaju "żywe" dzien-
nikarstwo zwiększa prawdziwość informacji, ogranicza bowiem możli-
wości manipulowania środkami telewizyjnymi.
Niezwykle głęboki okazał się też wpływ telewizji na życie politycz-
ne w Stanach. Spowodowała ona powstanie zupełnie nowych kryteriów
oceny polityków i wydarzeń politycznych, zaostrzyła szansę natychmia-
stowej analizy krytycznej poszczególnych osobistości, utrzymując je
w nieustannym "strumieniu światła".
Rozwój telewizji amerykańskiej spowodował wreszcie głębokie zmia-
ny w układzie stosunków między poszczególnymi mediami. Jest to pro-
ces rozpoczęty lecz daleki od zakończenia (o ile w ogóle jego zakończenie
jest możliwe), w którym funkcje prasy wydają się przesuwać w kierun-
ku komentowania informacji wcześniej dostarczanych przez elektronicz-
ne media.
26 Fox among the television giants. "Financial Timer", 5.VI.1994.
27 Fox rachete douze stations de television locales. "Le Monde", 26.VI.1994.


JANUSZ
ADAMOWSKI
ANGLIA
(o
I. Początki prasy w Wielkiej Brytanii
Narodziny prasy na Wyspach Brytyjskich przypadają w zasadzie na
wiek XYIL podobnie zresztą, jak i w przypadku kilku innych krajów
europejskich. Zaakcentować jednak należy, że rozwój tej prasy dokony-
wał się - szczególnie w pierwszym okresie - w warunkach innych, ani-
żeli rozwój prasy europejskiej "kontynentalnej". Dokonujące się w Wielkiej
Brytanii ważne procesy polityczne i społeczne: wojna Izby Gmin z wła-
dzą królewską, czy następnie rodzący się swoisty kompromis arystokra-
cji brytyjskiej z młodą, prężną burżuazją, były bowiem czynnikami
wydatnie sprzyjającymi rozkwitowi gazet i czasopism.
Mimo iż różnorakie ulotne pi^rnaj^ druki informacyjne publikowano
w tym kraju jeszcze w XVI_wieku, to jednak dopiero ok. 1620 roku lon-
dyński wydawca Thomas_Archer, jako pierwszy człowiek na Wyspach,
rozpoczął wydawanie cotygodniowych informatorów. Jego tropem poszli
wkrótce naśladowcy, doskonaląc formułę jednokartkowego początkowo
wydawnictwa i przekształcając go w broszurę o objętości od kilku do
kilkunastu stron. Były to jednak druki niskonakładowe, bardziej wydaw-
nictwa ciągłe, aniżeli periodyczne - często bowiem zmianie ulegały ich
tytuły, zaś same broszury nie miały numeracji (o ich ciągłości świadczy-
ty tylko^opiskU informujące o "kontynuacji poprzednich wiadomości").
Ów protoplasta dzisiejszych gazet angielskich pozbawiony był także
1nfQnnacji teąjowych. Zakazach publikowania obowiązywał jeszcze od
czasów Henryka VII i wiele lat zajęła wydawcom angielskim walka
0 jego likwidację. Ostatecznie zniesiony bowiem został on dopiero
u schyłku następnego stulecia.
Żądanie wolności prasy było jednym z czołowych hasełjirrtyrojaliSi-
ycznych.i chociaż w znacznej mierze to dzięki prasie zwyciężyła (na
wótko) idea republikańska, właśnie reżirn^ Cjli3aeja_Crorrvwdla ową wol-
nść dławił najdotkliwiej. "~~



38

39

^^J^ zmieniła sytuację prasy o tyle,
że ponownie została ona oddana pocHĘóiltlp.lę królewską. Parlament an-
gielski - za ustępstwa tronu w innych kwestiach natury społecznej -
dobrowolnie bowiem zrezygnował ze swych prerogatyw w tym względzie.
Mimo tego jednak prasa nadal rozwijała się nieprzerwanie. W_ 1665
roku pojawił się pierwszy miesięcznik o charakterzejiaukowym - "Phi-
Josophical Transacions^of^the Royal jSoci_ety_", w 1682 roku - pierwsze
pismo przeznaczone dlajtobiet, "The Ladies Mercury", a w 1691 roku
- pierwszy miesięcznik literacki pod nazwą "The_Woit of Learned".
Także dwór królewski zaczął doceniać znaczenie tej formy przeka-
zu informacji. Dnia 16 listopada _1665_roku ukazał się pierwszy numer
ofkjalnegQ,__rzajiowego dwutygodnika "Oxford Gazette", który w roku
następnym zmienił swą nazwę na "London Gazette" (pod którą jest dru-
kowany do dzisiaj).
Pism jednak istniało stosunkowo niewiele, podobnie zresztą jak i dru-
karni. Niewielka liczba tych ostatnich stanowiła zresztą, obok dość ry-
gorystycznie działającej cenzury, jedną z przyczyn słabszego, niż można
było oczekiwać, rozwoju prasy drukowanej. Jej ważnym uzupełnieniem
stały się ręcznie pisane biuletyny informacyjne (newsletters), które po-
wstając w półkonspiracyjnych warunkach (zakaz publikacji informacji
krajowych!) rozsyłane były po całej Anglii.
Ukiadanien^jjkolp_ortowaniem owych biuletynów zajmowała się nie-
małajymia. łudz,i - przede wszystkim skrybowie (pisarze) miejscy, któ-
rzy stworzyli tym samym zaczyn nowej grupy zawodowej - dziennikarzy.
Zbierali sie oni najczęściej w okolicach londyńskiej katedry św. Pawła;
wkrótce - na ulicy Fleet Street, sąsiadującej z katedrą zaczęły powsta-
wać pierwsze redakcje gazet i drukarnie prasowe. Tym samym Fleet
Street stała się, na długie lata, centrum brytyjskiego ruchu wydawnicze-
go i jednym z ważniejszych światowych jego ośrodków.
I_ikwidacja_cenzury w 1695 roku stanowiła bardzo poważny stymu-
lator rozwoju prasy na wyspach Brytyjskich. Stopniowo powiększała się
częstotliwość ukazywania się poszczególnych tytułów, zapotrzebowanie
na informacje było bowiem coraz większe. Aby sprostać rosnącemu po-
pytowi należało więc coraz częściej, najlepiej codziennie, a nie raz w ty-
godniu - jak dotąd - publikować druki informacyjne.
W marcu[1702Jpojawiła się w Londynie "The Daily Courant" - pierw-
sza gazeta codzienna o charakterze informacyjnym, istniejąca do 1735
roku. W roku 1719 - kolejna, "The Daily Post", związana z nazwiskiem

iela Defoe, autora m.in. znanej powieści pt. "Przypadki Robinsona
oe" która opublikowana w 165 odcinkach" dała początek druTcif"
^pTasie opowiadań i powieści literackich.
Szczególną sławę i popularność, daleko wykraczającą poza granice
Korony Brytyjskiej, zdobyły sobie w tym czasie dwa pisma: l2Tatlef',
wydawany w latach^TTOl^ii,-trzy razy w tygodniu oraz "S^ectatof',
wydawany codziennie w latach 1711-12 - oba przez Rjcharda Steęja,
we współpracy z Josephem Addisonem. * "~
Tematyka prezentowana na łamach obu pism była wielce zróżnicowa-
na. Znaleźć tam można było pozycje poświęcone modzie, sportom, życiu
rodzinnemu, polityce i sprawom społecznym. Wiele z idei tam propa-
gowanych stanowiło uniwersalne hasła programowe doby Oświecenia.
To sprawiło, iż oba pisma - a w szczególności ,,Spectator" -'były uzna- -
wane za swoisty wzorzec dla pism powstających w państwach Europy
kontynentalnej, nie tylko zresztą w wieku XVIII, ale i następnym1.
"Spectator", podobnie zresztą jak wiele innych ówczesnych pism an-
gielskich, padł ofiarą djżenią^władz do ograniczenia wolności prasy. Za-
niepokojone tym, że prasa może przekształcić się w samodzielną siłę
polityczną, ustanowiły one w 1712 roku podatek prasowy, powodujący
znaczne podwyżki cen gazet. Nadal też pozostawał w mocy zakaz pu-
Jjlikow^anią wiadomości o obradach parlamentu w trakcie trwania jego
-sesji. Bariera ta, stanowiąca wyraźnte naruszenie wolności prasy, napo-
tykała na duży opór ze strony gazet, dziennikarzy oraz wydawców. Wal-
ka o obalenie tego, zakazu zakończyła się sukcesem dopiero w_ 1771
roku, kiedy to o^iejzbjparlameritu. brytyjskiego w sposób milczący
wyraziły na to swoją zgodę.
Uchylenie wspomnianego zakazu ugruntowało silną pozycję gazet
drukowanych, które tym samym ostatecznie wyparły z rynku biuletyny
ręcznie pisane. Pojawiły się kolejne gazety codzienne, których obecność
będzie w przyszłości ważyła na obliczu całej prasy brytyjskiej": "Morning
-2Hnicie'l(1769-1862), "Momingifęrald:' (1781-1869), "Mormngj>QsF~~
(1772-1937) a w szczególności "The Timęsj' (1785 - do dzisiaj).
W kolejne stulecie prasa wkroczyła już jako swego rodzaju instytu-
cja, wpływająca na życie społeczno-polityczne kraju. Znacznie posze-
rzyła formy swej działalności, zaczynając od dość nieregularnie
Z doświadczeń pisma "Spectator" korzystał także polski "Monitor" wydawany w latach
1765-85.



40

41

ukazujących się czasopism (z czasem - wyspecjalizowanych tematycz-
nie, lub też w zależności od audytorium, do którego docierały), poprzez
dzienniki aż do tzw. prasy niedzielnej (gazet "sjódmęgodnia"). Te ostat-
nie, mimo iż były specyficznym produTćtem omijania przez ich twórców
przepisów "Sunday Observance Act" z 1677 roku (na mocy którego nie-
dziela była dniem wolnym od pracy i rozrywki, a więc działalność wy-
dawnicza także formalnie była zakazana), zostały jednak dobrze przyjęte
przez wszystkich: czytelników, wydawców i władze (także kościelne).
Pojawiły się na rynku takie niedzielne gazety^ jak "The Obseryer" (w 1791
roku - początkowo jako tygodnik), "The Sunday Times" (1821 rok -
najpierw jako "The New Observer" a potem "The Independent Obse-
rver") oraz kilkanaście innych, które określano mianem pism "dla tych
którzy chca_być_infoxmowani lub zabawiani przy niedzielnym śniadaniu2).
Spośród dzienników londyńskich, a w zasadzie ogólnobrytyjskich.
bowiem prasa stołeczna odgrywała zawsze zasadniczą rolę na Wyspach
na plan pierwszy wysunął się jednak dziennik "JJie^limjes''.
Założony został w rokuj7 85, pod nazwą "Daily Universal Registerl'1
zmienioną na obecną w trzy lata później. Jego właścicielem był drukars
londyński__Johri..Wąlter, założyciel "dynastii" znanych wydawców bry-
tyjskich, która złotymi zgłoskami zapisała się w historii prasy, nie tylk(
zresztą angielskiej.
J. Walter od samego niemal początku istnienia gazety czynił wysil
ki, by zapewnić jej możliwie j30gaty_zagraniczny serwis informacyjny.]
To właśnie stało się jednym z fundamentów potęgi "Timesa", który]
w pierwszej połowie XIX stulecia, już pod rządami następców swego
założyciela wyrósł na niekwestionowaną potęgę w świecie ówczesnych
mediów masowych. Można rzec, iż ze względu na funkcje i rolę "Ti-
mesa" histpria_pxasjL.angielskiej pierwszej połowy XIX wieku stanów
w dużej-mierze, dzieje tej gazety.
Kiedy syn założyciela dziennika, John-WalterJI obejmował jego kie
rownictwo w 1803 roku, koncentrował się głównie - podążając ślada-
mi ojca - aa doskonaleniu pracy działu wiadomości zagranicznych.
Czerpano je przede wszystkim z obcojęzycznej prasy, a gdy okazało się,
że dostęp do niej był blokowany przez pocztę (pracującą często na rzecz
konkurencji), właściciel "Timesa" zorganizował wówczaswłasBą-sieć

ondentów zagranicznych, a nawet - własny _transp_orLpoprzez ku-
przewożących informacje do redakcji.
^śpj
Times" od niemal początków swego istnienia dbał o, nader staran-
"jojjót-swych-współpracowników. Starał się też zawsze podawać in- ^
"?macje prawdziwe i sprawdzone, co wzbudzało zaufanie coraz
-7-rn[ejszych jego czytelników. Pozyskiwał swe informacje nawet w kre-
ch najwyższych władz kraju, co dodatkowo wzmacniało jego i tak już
wysoki prestiż.
Wpływy i znaczenie gazety, szczególnie od lat 40. do 60. były nie-
odważalne; liczono się z nią nie tylko w kraju ale i poza jego grani-
"imj odzwierciedleniem tego stało się żartobliwe powiedzenie wybitnego
nolityka angielskiego, B?njamina__Qisrąeli, że w każdej stolicy rezydu-
je^^óch-amhasadorów Wielkiej Brytanii - jeden_oficjalny, mianowa-
ny przez rząd, drugi zaś, nieoficjalny, mianowany przez redaktora
Tjjiesa". czyli korespondent tej gazety.
Szczególną pozycję pisma umacniał też fakt jej przodowania w sfe-
rze postępu w zakresie techniki wydawniczej. W 1814 roku, jako pierw-
sze na Wyspach Brytyjskichjrosłujżyło się maszyną parową, w 1848 -
pierwowzorem jrms.z3^nxjx)tacyjnej, drukującej arkusz papieru jedno-
stronnie, a 20Jat później - pierwszą maszyną rotacyjną, drukującą z be-
Jij)ap_ieru. Jako pierwsze zastosowało też, dla potrzeb szybkiego przekazu
informacji, telegraf w 1844 rńku. Był jednak "Times" gazetą elitarną^,
kierowaną do czytelnika relatywnie zamożnego i dobrze wykształcone-
JJO. Czasy czytelnictwa masowego na Wyspach Brytyjskich dopiero nad-
chodziły...
Narodziny prasy popularnej (masowej)
Jednym z podstawowych ograniczeń w dostępie do prasy angielskiej
była jej stosunkowo wjy_soka_cena. Cenę tę wyraźnie podnosił podatek
prasowy, wprowadzony w 1712 roku i wielokrotnie podwyższany w la-
tach 1756, 1769, 1798, 1804 i 1815 (z 0,5 do 4 pensów od 1 egz. pi-
sma3). Walka ówczesnej prasy z tym podatkiem trwała nieustannie,
bowiem powszechnie uznawała go za najistotniejszą z form ogranicza-
nia jej wolności.



Zob. A.Z. Siomkowscy Krótki zarys historii prasy brytyjskiej. Wydawnictwa U\V.
Warszawa 1978, s. 27.

Zob. A.Z. Słomkowscy, op. cit, s. 39.

43

42



WJj336j;oku owa batalia uwieńczona została częściowym powodze-
niem, bowiem pijdjitęk_zradiikiiffiaaQ_do 1 j)ensa od egzemplarza. Nadal
jednak stanowił on hamulec w masowym rozpowszechnianiu prasy, i do-
piero ostateczne jego zniesienie,_w 1855 roku otworzyło drogę do dal-
szego, ilościowego jej rozwoju4.
Pierwsze efekty likwidacji podatkowych obciążeń pojawiły się nieo-
mal natychmiast. Już w roku 1855 ukazała się w Londynie .pierwsza
tzw. germy piess, tzn. tania gazeta ^J^ie>DailxNTelegraj3h'' (począt-
kowo - J]ieJ^lyjrelegraph_and Courier"), w cenie jednostkowej naj-
pierw 2", a po kilku tygodniach - tylko 1 pensa. Pismo to bardzo szybko
wysunęło się na czoło tabeli nakładów ówczesnych gazet.
Nie tylko jednak niska cena zadecydowała o sukcesie wydawniczym
pisma. Wpłynął na to także i jego ^charakter - umiarkowanie konserwą-
.Jywjny oraz formuła - teksty podawane w stosunkowo przystępnej i zro-
zumiałej formie, odpowiadającej głównie czytelnikom wywodzącym się
z Jdas_irednich, stanowiących natenczas najpoważniejszą bazę czytelni-
czą na Wyspach Brytyjskich.
Pojawienie się takiej gazety oraz innych - jej podobnych - zachwia-
iŁEOzycjji^The Times", i tak już poważnie osłabioną pojawieniem się
aggncji prasowej Reutera. Te nowo tworzone gazety zaczęły błyska-
wicznie adaptować dla potrzeb własnych nowoczesne metody pracy wy-
dawniczej, zaczerpnięte z prasy amerykańskiej. Było to, przykładowo,
podejmowanie nowych tematów1j^ównie, z gatunku tzw. human intere-
wzbogacanie form dziennikarskich, zdobywanie
nowych czytelników agresywnymi technikami reklamowo-marketingo
wymi itp. Prasa ta, w przeciwieństwie do "Timesa" i gazetom jemu
podobnym, zaczęła też żywo interesować się możliwością pozyskania
zupełnie nowych czytelników, wywodzących się ze środowisk innych
aniżeli warstwy posiadające oraz tzw. klasa średnia.
Takie możliwości tworzyły m.in. tzw^Educa^ions^cts (Ustawy oświa-
towe), wprowadzające w Wielkiej Brytanii w latachl870^80'Obowia-
_ze^_pnwszechriegQ__nauczania. W ich bowiem efekcie, w stosunkowo
krótkim czasie pojawiła się na Wyspach potężna grupa potencjalnych
nabywców gazet, żywo zainteresowanych ich zakupem. Stare, prestiżo-
we gazety, pisane wykwintną, dostojną literacką angielszczyzną, głę-
4 W 1861 roku'zniesiony został także na Wyspach podatek od papieru, co wydatni
wzmocniło skutki jego likwidacji.
44

k analityczne - a przez to bardziej nadające się do studiowania, ani-
żeli zwykłego czytania, a wreszcie - wypełnione długimi, dość nudny-
mi tekstami były dla nich zbyt trudne, a przez to - nie do zaakceptowania.
1 o rodzące się zapotrzebowanie na ową, zupełnie inną jakościowo pra-
sę należało więc szybko zaspokoić.
Pjonięj^mij3rawj3ziwie^masowej, popularnej gazety stali się tacy lu-
dzie, jak George NewnesŁzałożyciel tygodnika ,JjtB_its" (w roku 1881)
oraz Alfred__Harrnsworth (późniejszy lord ^orthcliffę), który wraz ze
swoim bratem Haroldem (późniejszym lordem Rothermere) stworzyli
pierwszą, naprawdę masową gazetę codzienną^JJie DailyJMail".
Pierwszy jej numer ukazał się 4 maja J_896_roku i kosztował zale-
dwie pół pensa, a więc o połowę mniej, aniżeli najtańsza ówcześnie
gazeta brytyjska. Dziennik ten był rzeczywiście inny, niż dotychczas
wydawane pisma, choć miał podobny format, taki sam druk ^tradycyj-
nie_ogłpszenia na pierwszej stronie, Różniła go jednak od innych treść
- dotychczas praktykowane długie teksty zastąpiły bowiem krótkie ar-
tykiijyi informacje, pisane komunikatywnym, wielce prostym językiem.
Można rzec, iż istota zasadniczych zmiari,wprowadzonych przez bra-
ci Harmsworth leżąłajiia w formie, ale w treści wydawanych przez nich
gazet5. Większość informacji zamieszczanych na ich łamach była bo-
wiem poświęconą nie polityce, czy też gospodarce, ale serjisacji^ społecz-
aejj^obycząjowej -- plotkom, opisom przestępstw i zbrodni, wypadkom
ulicznym, skandalom itp.
Tak redagowana "The Daily Maił" rychło znalazła wielu zaprzysię-
głych zwolenników. Pierwszy jej numer sprzedany został w nakładzie
ok. 200 tys. egz., zaś w cztery lata później wydawano już ok. 1 min
egz^-dziennie.
W 1903 roku pojawiło się inne pismo codzienne A. Harmswortha -
r", jjoczątkcwo- skierowane do kobiet, a po modyfika-
cji formuły redakcyjnej - popularny,^sensacyjny_ dziennik ilustrowany
-dla_ a^zystkich. Równolegle, naśladowcy i zarazem konkurenci braci
Harmsworth zakładali nowe gazety, wzorując się też na rozwiązaniach
amerykańskich. Był wśród nich także Arthur.Pears_on, założyciel (w 1900
roku) dziennika^ThęJDaily Express", który po raz pierwszy w Anglii
QPttWłkoKajjią_pierwszej. stronie, dojychcząsjradycyjnie pizezaaczonej
^ł drobnych, informacje bieżące.
Zob. A.Z. Słomkowscy, op. cit., s. 54-56.
45

Tak oto, na prz?łojai^XIXJJKX stulecia powstała w Anglii prasa
prawdziwie^ masowa, zaś jej wydawanie stało się wyłącznie przedsię-
wzięciem obliczonym na zysk, podobnie jak to było w innych dziedzi-
nach przedsiębiorczości. Jej narodziny znacznie ograniczały zasięg
oddziaływania starej agielskiej prasy prestiżowej - w tym także szacow-
nego "The Times", którego nakład spadł znacznie poniżej poziomu sprzed
z górą pól wieku.
prasy stawało się jednocześnie przedsięwzięciem coraz
bardziej kapitałochłonnym. Pozostawało to w ścisłym związku z bły-
skawicznie dokonującym się ppstępem_teGhflicznym w sferze wydawni-
czej, zaś możliwości finansowe właścicieli w coraz większym stopniu
decydowały o zdolności pisma do utrzymania się na rynku. To z kolei
dawało początek_pows_tawaniu ^pierwszych koncernów-prasowych, bo-
wiem bogaci wydawcy zaczęli przejmować poszczególne, słabe ekono-
micznjs^ydawnictwa i pojedyncze gazety.
^ÓW-proces koncentracji prasy rozpoczął się de facto jeszcze w ostatnich
latajCB^ stulecia. Wśród jego pionierów znajdziemy nazwiska m.in. ĘdsiaŁ,
jia Hultona - właściciela kilku gazet lokalnych (głównie sportowych), czy
i wspomnianych już Newnejs.a,i A. Harmswortha. Ten ostatni, u schyłku
swego życia kontrolował ok. .TOjóżnych tytułów, w tym także "Timesa".
W czasje_T_\jŁojrjX-^JłLyitowej na rynku prasowym pojawił się Max
; Aitkejiipóźniejszy lord Beaverbfook), tuż po jej zakończeniu powstał
| gońcem braci..Reny (potem lordów Camrose i Kemsley). Do grupy
pierwszych koncernów prasowych zaliczyć też można Westminster Press
Group, kontrolowaną przez rodziny Cowdrayj Rowntree^u.
Bezpośrednim _efeklem- powstania prasowych gigantów było przede
wszystkim opanowanie przez nich rynku prasy prowincjonalnej (lokal-
nej). Innym - zmniejszenie liczby wydawanych w Anglii tytułów, bo-
wiem słabsze wydawnictwa (gazety) częstokroć nie wytrzymywały
konkurencyjnego nacisku ze strony potentatów. Równocześnie jednak
nakłady__gazet znaczących rosły, doskonaleniu podlegała ich szata gra-
-fiezna oraz baza wydawnicza. Większe były także wpływy z działalno-
ści
6 Interesująco na temat wielkich postaci brytyjskiego rynku prasy pisze Charles Win-
tour w: The Rise and Fali of Fleet Street. Hutchinson, London-Sydney-Auckland-
Johannesburg, 1989.
zahamowała dopiero II wojną^

światowa. Utrudniony dostęp do^pąpiejn, spowodowany toczącymi się
/jjTj^ruarnTwojennymi oraz naturalne dla tego okresu liczne problemy
_ także finansowe - sprawiły, iż gazety angielskie bardzo ograniczały
we nakłady i objętość - nawet do 2-4 kolumn. Cenzura wojenna znacz-
nie limitowała też-swobodę prasowych wypowiedzi, tym niemniej ga-
zet angielskich nie dotknęły jednak zasadniczo żadne działania
administracyjne ze strony władz (poza czasowym zakazem ukazywania
się komunistycznego "The_Ddly_Worker"_w latach 1940-42).
II. Prawno-etyczne podstawy działalności mediów.
Zawód dziennikarski w Wielkiej Brytanii
W Zjednoczonym Królestwie nie istnieje obecnie cenzura, ani żadna
inna forma kontroli treści przekazywanych przez media masowe, reali-
zowana przez państwo i jego organy.
Jednakże, co oczywiste, właścicieli środków masowego przekazu
w tym kraju, a także redaktorów naczelnych i dziennikarzy w nich zatru-
dnionych, obowiązują przepisy prawa identyczne, jak i pozostałych oby-
wateli. Niemal każda z redakcji, przede wszystkim gazet, posiada
rzeczników reprezentujących interesy czytelników, którzy zajmują się roz-
patrywaniem skarg, wnoszonych na media o naruszenie dóbr osobistych.
Równocześnie, wskutek nasilających się zarzutów wobec prasy (głów-
nie masowej) o permanentne naruszanie przez nią interesów publiczne-
go audytorium (a w tym przede wszystkim sfery prywatności osób
znanych publicznie), powołana została - z rekomendacji komisji rządo-
wej (tzw. kgmisjL.Cąlcutta) - specjalna Komisja Zażaleń Prasowych
(Press Complaints Commission -_PCQZ-
Zasadniczym celem jej istnienia jest zadbanie o to, by środki masowe-
go przekazu same regulowały swoją działalność pod względem etycznym,
bez ingerencji z zewnątrz - a zwłaszcza rządu. Ten ostatni niejedno-
krotnie dawał już do zrozumienia, że chętnie ograniczyłby dość znacz-
nie swobodę ich wypowiedzi, zwłaszcza w następstwie licznych skandali,
będących ostatnio efektem nieodpowiedzialnych publikacji prasowych.
wspomniana PCC sama opracowała obowiązujący dziennikarzy bry-
ob. Przeciw nadmiernej koncentracji. "Rzeczpospolita" nr 101 z dnia 29 kwietnia
- 1 maja 1995 roku.



46

47

T\\

tyjskich.kodeks., etyki zawodowej. Akcentuje on m.in. prawo j)bywateli
do prywatności oraz do publicznej odpowiedzi na ewętualne zarzuty ze
strony środków_masowegcL.pr2,ekazu, a także obowiązek zachowania
przez dziennikarza bezstronności i prawo każdej redakcji do ochrony
własnych źródeł informacji.
W komisji tej zasiadają przedstawiciele środowiska dziennikarskiego
oraz osobistości niezależne (tzw. publicznego zaufania).
W tym miejscu wypada zauważyć, iż jest to już_d^a^i_ejty_c^nxkodeks
dziennikarski obowiązujący na Wyspach. Pierwszy został bowiem opra-
cowany i przyjęty przez brytyjskie Narodowe Stowarzyszenie Dzienni-
karzy (The British National Union of Journalists) jeszcze we wczesnych
latach czterdziestych. Oba te dokumenty są zresztą bardzo do siebie zbli-
żone, jeśli chodzi o zasadnicze elementy z zakresu etyki zawodowej8.
Jak wynika z danych PCC za 1994 rok, niemal 2/3 zbadanych zaża-
leń, składanych przez instytucje oraz osoby prywatne, dotyczyło pomy-
łek i nieścisłości zawartych w publikacjach prasowych. Co niepokojące,
liczba skarg dotyczących naruszenia prywatności wzrosła z niespełna 9
proc. ogólnej liczby zażaleń złożonych w 1993 roku, do ponad 12 proc.
w roku 1994. M.in. aż 5 razy interweniował Buckingham_ Palące, czy-
li dwór królewski, co do tej pory raczej było rzadkością, bowiem me-
dia zazwyczaj oszczędzały królową i jej najbliższą rodzinę. Chodziło
o takie np. sprawy, jak wywiad_Łsynęjn_ księżniczki Anny - Peterem
Philipsem, zamieszczony w gazecie , Jjaday" oraz o opublikowanie zdję-
cia księcia Edwarda (młodszego syna królowej Elżbiety II) i jego dziew-
czyny, zrobione - niezgodnie z przepisami brytyjskimi - aparatem |
z teleobiektywem i z ukrycia9.
W Wielkiej Brytanii istnieją też stosowne przepisy prawne zdecydo-
wanie przeciwdziałające nadmiernej koncentracji własności, zarówno
w sferze mediów elektronicznych, jak i drukowanych.
Przede wszystkim wymagana jest zgoda rządu brytyjskiego na prze-
jżcie_gazety (lub udziałów w gazecie) przez właściciela posiadającego
już inne tytuły prasowe o całkowitym nakładzie przekraczającym 0,5
min egz. (łącznie z gazetą, która ma być zakupiona).

przykładem innego rodzaju ingerencji władz administracyjnych w dzia-
ość środków masowego przekazu jest istnienie Komisji d/s Telewi-
*?? Niezależnej (Independent Television Commisioń~^ITCX^05raln.m.
oOrządza prawem ingerowania w działalność programową tej telewi-
' ? Tak stało się np. w 1993 roku, kiedy to zakazano ITV przeniesie-
e jej głównej audycji informacyjnej "Wiadomości o godz. 10-tej",
"godz. 22-ej na godz. 18.301".
"stosunkowo rygorystyczne brytyjskie przepisy prawne, zwłaszcza
lotyczące koncentracji mediów, zawsze budziły sprzeciwy wielu wła-
ścicieli środków masowego przekazu.
Jak gdyby wychodząc tym głosom naprzeciw, wiosną 1995 roku bry-
tyjski sekretarz stanu d/s dziedzictwa narodowego Stephen Dorell - opu-
blikował w imieniu rządu tzw. zieloną księgę, sugerującą dość znaczne
złagodzenie dotychczasowych zasad zmiany własności w sferze mediów
masowych.
Dokument ten, będący zazwyczaj formą konsultacji w brytyjskim pro-
cesie ustawodawczym, zakładał, iż większość ogólnokrajowych koncer-
nów prasowych będzie mogła mieć udziały w co najmniej dwóch spółkach
telewizji komercyjnej ITV (stacjach regionalnych), zaś wspomniane nie-
zależne stacje telewizji naziemnej będą miały prawo nabywania udzia-
łów (akcji) w gazetach i czasopismach, a także w sieciach telewizji
kablowej i stacjach telewizji satelitarnej. Propozycje zostały tak sformu-
łowane, aby koncerny prasowe, kontrolujące do 20 proc. ogólnokrajo-
wego rynku gazet nie miały więcej, aniżeli 15 proc. udziałów w rynku
audycji telewizyjnych. W dalszej perspektywie rząd konserwatywny prze-
widuje jednak wprowadzenie ograniczenia - do 10 proc. udziału jedne-
go koncernu w ogólnokrajowym rynku prasy oraz do maksymalnie 20
proc. - na rynku prasy regionalnej''.
Rząd, ogłaszając swe nowe propozycje, dał równocześnie do zrozumie-
nia, iż nie wejdą one w życie wcześniej, aniżeli z początkiem 1997 roku.
I wreszcie, na zakończenie tego fragmentu, kilka zdań na temat za-
wodu dziennikarskiego w Zjednoczonym Królestwie.
Otóż, po okresie pewnej "posuchy" w tym względzie, nastąpił do-
strzegalny rozwój wyższego szkolnictwa w zakresie masowego komu-



8 Zob. T. Laitila: Journalistic Codes of Ethics in Europę. A paper for "12 No,dukt
Konferen-ce for Massekommunikationsforsking" in Helsingor, August U-n, 1^-
UnWersity of Tampere, Department of Journalism and Mass Communication
9 Zob Spokój księcia Williama. "Rzeczpospolita" nr 195 z dnia 24 sierpnia 1995 roKu.
48

The Observer" 1993, 8 Aug., P. 23.
Zob. Brytyjski rząd przeciw monopolizacji mediów. "Rzeczpospolita" nr 127 z dnia
2 czerwca 1995 roku.
49

nikowania, poprzez narodziny nowych sekcji i wydziałów uniwersytet
kich w tej dyscyplinie nauki.
Jednakże dziennikarska profesja_na Wyspach jest tylko częścio\y0
otwarta, bowiem o przyjęciu do tego zawodu zasadniczo decyduje Kr;
Jowa Rada d/s Szkolenia Dziennikarzy (National Council for the Traf
ning of Journalists), która organizuje studia dziennikarskie, zakończorj
stosownymi egzaminami.
Inną drogę wejścia do tej profesji stanowi bezpośredniaroczna prak.
tyka - najczęściej w prasie lokalnej lub regionalnejTZaś liabóTprakty.
kantów dziennikarstwa prowadzą na Wyspach same gazety_i_czasopismą
III. Współczesna prasa codzienna
Po wojnie prasa brytyjska bardzo szybko odbudowała swoje pozy
cje, nadszarpnięte w latach 1939-45. Nadal, wśród gazet codziennycl
dominującą pozycję na rynku miały dzienniki londyńskie. Wśród gazę
poważnych były to: umiarkowanie prawicowy, pro-konserwatywny "Thi
Times", skrajnie prawicowy, kierowany do czytelników wywodzącycl
się z klasy średniej, konserwatywny "The Daily Telegraph", liberalrr
"The Guardian" oraz ekonomiczny "The Financial Times", a na rynki
gazet niedzielnych: umiarkowanie konserwatywny "The Sunday Times
oraz prawicowe, zdecydowanie konserwatywne "The Observer" ora
"The Sunday Telegraph". Wymienioną grupę w całym powojennyn
okresie wzbogaciło w zasadzie tylko jedno pismo - założony w 198i
roku dziennik "The Independent" wraz ze swoim niedzielnym przedłu
żeniem "Independent on Sunday".
''"The Times" przeżywał w swej wieloletniej historii liczne moment
wzlotów i upadków. Po niezwykle pomyślnym dla gazety I półwiecz
XIX stulecia przyszedł niedobry początek XX wieku oraz równie nii
w pomyślne lata 60. i 70., kiedy to nakład gazety wyraźnie spadł, a j
pozycja na rynku osłabła. I w zasadzie dopiero przejęcie pisma prze
australijskiego magnata prasowego Ruperta Murdocha i jego konceii
"News International" (brytyjską odnogę "News Corporation") w 1981
roku oraz przenosiny w 1986 roku ze słynnej Fleet Street do portowe
dzielnicy Londynu-Wapping (gdzie zbudowane zostało nowoczesne cen
trum wydawniczo-redakcyjne tego koncernu) rozpoczęły kolejny okre
prosperity w dziejach pisma.
50

. coraz silniejszej konkurencji na rynku mediów "The Times"
1 uchodzi za jeden z najbardziej prestiżowych dzienników współ-
ego świata. Jest gazdĄ-konsej^atywną, opowiadającą się za utrzy-
czeS.em monarchii konstytucyjnej na Wyspach, choć krytycznie odnosi
1113 do nadmiernych przywilejów, jakimi rozporządzają - jego zdaniem
M? ektórzy członkowie rodziny królewskiej. Popiera też reformy insty-
onalne, dokonujące się w łonie aminisjr^jj)aństwowe[, oraz w~BBTT
tU- nycfTinstytucjach publicznych. Test gazetą silnie proatlantycką^
-zkolwiek umiarkowanie sceptyczną wobec procesu integracji europej-
i przeciwną nadmiernym uprawnieniom__d_la_brukselskich^ władz
Unii-
Redagowany przez 280-osobowy zespół dziennikarski, wydawany
w koloiZ?-oraz blisko 700-tysięcznym nakładzie, po wojnie "cenowej",
toczonej przez dwóch wielkich "baronów^_prasy brytyjskiej -Jl. Mur-
docha oraz Kanadyjczyka Conrada Blacka - właściciela m.in. "Daily"
Telegraph" i "Sunday Telegraph", pozyskał sobie wielu z obecnych czy-
telników w okresie wrzesień 1993 - lipiec 1995 roku. Wtedy to wła-
śnie jego cena została obniżona, początkowo z 45 do 30 pensów,
a następnie do 20 pensów za 1 egz. (od 3 lipca 1995 roku ponownie ją
podwyższono)12.
Najbardziej prestiżowy ogólnokrajowy dziennik kanadyjski "The Glo-
be and Maił" szacował)20 proc. brytyjskiego rynku prasy poważnej (rok wcześniej miał tylko
14 proc. tego rynku). Wydaje się, iż gazeta ma szansę dalszego powięk-
szenia tego udziału13.
Wielki konkurent "Timesa", i jednocześnie przegrany w cenowej woj-
nie gazet - dziennik "The Daily Tęlsgrąnh", który ukazał się po raz
pierwszy w .1855 roku jako gazeta masowa o nieco "lżejszym" charak-
terze, ma dzisiaj opinię gazety prestiżowej. Ten mocno zachowawczy,
bliski prawp.mn skr7ydłii_T%rtii Konserwatywnej_dziennik. ze swoim ok.
4jn]n_nakładem plasuje się od lat na pierwszym miejscu w tabeli bry-
tyjskich gazet poważnych. Zakupiony w 1985 roku przez kanadyjskie-
go magnata mediów masowych C. Blacka (mającego udziały w blisko
Kiedy po raz pierwszy obniżona została cena gazety, tj. we wsześniu 1993 roku jej
nakład jednorazowy (przeciętny) wynosił 354 tys. egz. Zob. "Rzeczpospolita" nr 150
z dnia 30 czerwca 1995 roku.
Zob. Broadswords at the broadsheets. "The Globe and Maił", August 6, Page D 1.
51


3
n
1
y i.
d
5-
tl-
ił!


e się z dużych ośrodków akademickich! ófaźTradykalizujących prze^
jjiawicieli klasy średniej. Stanowi w dużej części własność rodziny Scot
a wydawany jest przez ,^uar^kriJ^ewspapeSJXTd. ~~ ""'
Prestiżowy, ekonomiczny dziennik ,/JJie_FiinjtijeiaITimes", założon;
vV/{88Proku, jest znaczącym, także w świecie, pismem zamykający!]
tabele wielkości nakładów ogólnokrajowych gazet poważnych Wielkie
jjrytann. Znaczenie tego pisma, wydawanego na charakterystyczny!)
łososiowego" koloru papierze, w jednorazowym nakładzie przeciętny)
52
gazetach, m.in. kanadyjskich, australijskich, izraelskich i brytyj-
^i) Jest ulubioną gazetą brytyjskiej klasy średniej. Wyraża poglądy
^|ijkOS-i^_grejnie?j^argareJ^^
-" Inny wielki przegrany cenowej batalii prasowej na Wyspach Brytyj-
0ch dziennik ,,TJie_jndependęnt'' jest u^miark^^rue_konserwat^wną
gazetą kierowaną do środowisk^inteligenckich. Ten poważny tytuł pra-
g(1wy niestety stale traci w ostatnich latach na znaczeniu, mimo iż prze?
~1" uznawany jest za najbardziej obiektywne pismo codzienne Zjed-
'nego Królestwa. Efektem wspomnianej wojny cenowej był m.in,
e^ spektakularny spadek wielkości jego nakładu - o blisko 14 proc.
"/Iko w trakcie pierwszego roku jej trwania. Dzisiaj, ze swoim jedno-
.,,zowyrn, przeciętnym nakładem poniżej 300 tys. egz. pismo pozostaje
(jflleko w tyle za swoimi wielkimi konkurentami. Wydawny jest przez
jsfewspaper Publishing" Plc, a od roku 1988 posiada swój cotygodnio-
wy dodatek magazynowy.
Znacznie wyższy, bo ponad 400-tysięczny jednorazowy przeciętny
^ładma inny poważny dziennik - "Xhe Guardian^ Utworzony został
\V ^i^l^roku i początkowo_u^azyjvąj"sie_jafa^ygo^riik, pod nazwą
jylanchester Guardian'^ W roku J_855_przekształcony w dziennik, rm
^ jak na warunki brytyjskie - umiarkowanie lewicujący charakter. Ta
Ijferałno-lewicowa reputacja pisma związana jest przede wszystkim
^nazwiskiem C.P. Scotta, jegcrwieloletniego właściciela i redaktora na
pełnego (1872-1929).
Przez wiele lat drukowany w Manchesterze dziennik dopiero w 195!
j-oku zmienił swą nazwę, usuwając sprzed słowa "Guardian" miejs<
sVvoich narodzin. W dwa lata później przeniesiono także do Londyr
jruk części nakładu gazety, akcentując wyraźnie ogólnokrajowy zasi<
i aspiracje pisma.
"The Guardian" jest dziennikiem szczególnie chętnie czytywany
przez liberąjnejśrodj^^ osoby
P ?
ok. $00 tys. egz. wykracza - jak już wspomniano - poza granice Zjed-
noczonego Królestwa. Jego pozycja niekwestionowanego lidera pośród
europejskich gazet gospodarczych, porównywalna z miejscem amery-
kańskiego dziennika "The Wall Street Journal", sprawia, że czytywany
jest on przez szczególnie znaczące, opiniotwórcze kręgi czytelników,
wywodzących się przede wszystkim z grup ekonomiczno-finansowgyb
establishmentu. Stanowi własność kontrolowanej przez brytyjskiego
magnata mediów masowych A. Pearsona grupy "Financial Times
Newspapers" Ltd. " ' " ?
Na drugą grupę gazet o zasięgu ogólnokrajowym składają się_ koloro-
we gazety popularne (^ensacj;jn,e)-,~drukowane w formacie tabloidowym
i kierowane do czytelnika słabiej wykształconego, tzw. masowego. W gru-
pie tej znajdujemy zarówno pisma powstałe jeszcze w ubiegłym stule-
ciu, jak i gazety stosunkowo młode, utworzone po II wojnie światowej.
Na czele tabeli nakładów tej kategorii dzienników plasuje się "The
<żZJ utworzony w,ji964^roku, w miejsce powiązanego z Partią Pracy
i centralą związkową TUC, a zlikwidowanego na początku lat 60. dzien-
nika "The Daily Herald". Od 1969 roku pismo stanowi własność R.
Murdocha oraz jego "News International" i jest największą codzienną
gazetą brytyjską, wydawaną w nakładzie jednorazowym (przeciętnym)
ok. .3,7 rnjn_egz. Specjalizuje się w^^sacjisj^o^zm^o^iczajOMsi, za-
mieszcza wiele informacji o skandalach towarzyskich^, przestępstwach
kryminalnych, posiada rozbudowany dział wiadomości sportowych.
Jego największy konkurent na tym rynku, założony \^<^^9^p7oku
dziennik ,,Thg_Dąjjy Mirror" ma średni nakład jednorazowy niższy o ponad
1 min egz. Niegdyś "numer jeden" w grupie tytułów sensacyjnych, dzi-
siaj odnotowuje stały systematyczny spadek nakładu - szczególnie wy-
raźny po tajemniczej śmierci swego właściciela, potentata na rynku
mediów - Roberta MaiS^eJla^ w listopadzie 1991 roku. Proces spadkobier-
ców Maxwella - obu jego synów (starszy z nich - łan, jest dyrektorem
wykonawczym koncernu "Mirror Group Newspapers", do której należy
"Daily Mirror" wraz ze swoim niedzielnym "przedłużeniem" - "The
Sunday Mirror"), oskarżonych o współudział w zdefraudowaniu fundu-
szy emerytalnych, zarządzanych przez spółki należące do ich tragicznie
zmarłego ojca, zapewne jeszcze bardziej umocni ten spadkowy trend.
Gazeta, podobnie zresztą jak i konkurenci, oparta jest na formule ma-
ksymalnego epatowania czytelnika sensacją społeczną i obyczajową. Na
tekst dziennikarski przeznaczone jest zazwyczaj 25-30 proc. iei nn-
53


wierzchni. Pozostałą część pisma wypełniają fotografje^fazy^żówki, qu-
w" nałnszp.nia drohne__Qraz reklamy. v
y,_ogło^z?rua_driłbrie_ojazj^Mamy1___
Spośród pozostałych, liczących się na rynku ogólnokrajowych sen-
sacyjnych gazet codziennych, wymienić jeszcze warto takie tytuły jak:
"stare" gazety" "The DailyMail" wydawaną przez "Associated New-
spapers" a ukazująca się"od^896^:oku - obecnie w przeciętnym jedno-
razowym nakładzie ok. 1,7 min egz. oraz "The_DailyJĘ,xpre.ss^ wydawany
przez "United Newspapers" w nakładzie przeciętnym 1,4 min egz. każ-
dego dnia. Jest w tej grupie także pierwsze kolorowe pismo codzienne
na Wyspach Brytyjskich, czyli założony w 1986 przez Eddiego Shaha
dziennik "Today" - obecnie własność "News International" oraz wyda-
wana przez "United Newspapers" "Daily Star", których przeciętne jedno-
razowe nakłady wynoszą odpowiednio: ok. 600 tys. i ok. 750 tys. egz,
Analogiczego podziału na prasę prestiżową (jakościową) i sensacyj-
ną (masową) dokonać można również w grupie gazet niedzielnych.
Spośród tych pierwszych na baczniejszą uwagę zasługują cztery ty-
tuły, z, których dwa stanowią niedzielną kontynuację ukazujących się
w dni powszednie dzienników. SątoT^The SundayJIeiagraph" - ponad
600-tys. gazeta, ciesząca się jednak znacznie mniejszą popularnością,
aniżeli jej siostrzany tytuł, (czyli "Daily Telegraph") oraz "The Inde-
pendeirL-atu&uaday" - równie popularna jak dziennik, lecz równocze-
śnie najmniejsza - jeśli chodzi o nakład - z ogólnokrajowych brytyjskich
gazet niedzielnych (ok. 350 tys. egz.).
Bez wątpienia największą poczytnością i prestiżem wśród czytelni-
czego audytorium na Wyspach Brytyjskich cieszy się w tej grupie ga-
zet "The Sunday Times", niezależny, umiarkowanie konserwatywny tytuł,
założoiTy"w~T821~rofcu (początkowo wydawany jako "The New Obse-
rver" a następnie";,The Independent Observer"). Nazwa pisma stwarzać
może mylne wrażenie, iż jest ono niedzielną kontynuacją dziennika "The
Times". Rzeczywistość jest jednak inna, bowiem obie gazety pod rzą-
dami wspólnego właściciela znalazły się dopiero w 1966 roku, stano
wiąc początkowo własność lorda Roya Thompsona, a następnie - R
Murdocha (oczywiście w ramach "News International"). Regułą jest jed-
nak, iż obie gazety zachowują względem siebie pełną autonomię. Na
kład "Sunday Times": uznać trzeba za znaczący, bowiem przeciętni
wynosi on ponad 1,2 min egz., zaś szacunkowe obliczenia dają tej
gazecie ponad 40-proc. udział w rynku rodzimej niedzielnej prasy po-
ważnej.
54

Ostatnią (co nie oznacza, że najmniejszą) liczącą się prestiżową ga-
siódmego dnia" jest najstarszy tego rodzaju tytuł Zjednoczonego
\ ólestwa, czyli "The Obseryer". Założony w JJ?l~roku (początkowo
vcjawany jako tygodnik) jest obok dziennika "The Times" swoistym
unikiem brytyjskiej działalności prasowo-wydawniczej. Publikowany
nakładzie niemal półmilionowym, zmniejsza jednak systematycznie,
A lat, swój udział w rynku gazet niedzielnych. Wydawany obecnie
zez ;)Observer Newspapers" Ltd.
W kategorii niedzielnej prasy sensacyjnej, dominują zasadniczo pi-
sma stanowigcejiieijzielną wersję popularny_cli_dzignriików tabloidowych,_
tzn. "The Sunday Mirror ze swoim jednorazowym przeciętnym nakła-
dem ok. 2,5 min egzT(a więc zbliżonym do nakładu "Daily Mirror"),
The Maił of Sunday" wydawana w nakładzie ok. 1,9 min egz. (tj. wię-
cej, aniżeli^Daily Maił") oraz "The SundayJExpress" drukowany w ok.
1,6 min egz. (a więc także nieco więcej, aniżeli macierzysty "Daily
Express").
Największą jednak gazetą niedzielną Wielkiej Brytanii pozostaje, od
wielu już lat, sensacyjna "News of jhe^Worldlj jedno ze starszych tego
rodzaju pism, ktofe~pojawiło sie na rynku w 1843 roku (pod nieco przy-
długim tytułem "Novelty of the Nation and Wonder of the World").
Od pierwszych dni istnienia gazety głównym przedmiotem jej zain-
teresowania pozostawała sensacja - przede wszystkim obyczajowa oraz
sport. W szczytowym okresie swej popularności tj. w roku 1951 pismo
osiągnęło imponujący nakład blisko 8,5 min egz., co oznaczało najwyż-
szy w świecie nakład gazety drukowanej w języku angielskim. Potem
jednak czytelnictwo gazety systematycznie malało, by zatrzymać się na
poziomie nieco ponad 4 min egz.
W 1967 roku pismo przejął R. Murdoch (dla którego był to pierw-
szy zakup gazety angielskiej). Jednocześnie stała się ona dla nowego
właściciela swoistym "poligonem doświadczalnym", na którym austra-
lijski "rekin prasowy" testował nową formułę gazety sensacyjnej.
Skrótowo rzecz ujmując, owa formuła oznaczała obfitą porcję infor-
macji sensacyjnych, a w tym liczne materiały pełne seksu i skandali
obyczajowych, dość szokujących na owe czasy,. Taką była m.in. publi-
kacja pamiętników call-girl Christine Keeler, ze szczegółowym opisem
JeJ romasu z ówczesnym ministrem Johnem Profumo, a co stało się naj-
większym i najgłośniejszym skandalem obyczajowym na Wyspach Bry-
tyjskich w latach 60. i
55



odbicia

dmiennych
przypisywanych telewizji

Znaczą część pisma wypełniały też ilustracje, w tym - zdjęcia z roz-
negliżowanymi dziewczynami oraz bardzo rozbudowany dział sporto-
wy, jak również liczne reklamy i ogłoszenia. Taka, nowa postać tego
pisma została zaakceptowana przez jego czytelników, o czym świad-
czyć może obecny nakład tabloidu, bliski 4,7 min egz., a więc niemal
2,5-krotnie większy, aniżeli nakład innego znaczącego pisma niedziel-
nego o sensacyjnym charakterze, tzn. "The People", ukazującego się
w blisko 2 min egz.
IV. Prasa periodyczna (czasopisma)
Dla brytyjskiej prasy periodycznej okresem szczególnie pomyślnego
rozwoju był, podobnie jak i dla gazet masowych, wiek XIX. Pierwsze
z czasopism pojawiły się na brytyjskim rynku co prawda dużo wcze-
śniej, bo jeszcze w wieku XVIII, ale tak naprawdę to dopiero XIX stu-
lecie przyniosło znaczny ilościowy i jakościowy rozwój tej prasy.
W tym okresie pojawiły się stosunkowo liczne i stojące na wysokim
poziomie czasopisma, których pozycja na rynku do dziś wydaje się być
dość stabilna. Do nich zaliczyć wypada takie tytuły, jak: społeczno-kul-
turalny "The Spectator", polityczno-informacyjny "The Musie Journal",
satyryczny "Punch" (niestety, zlikwidowany w 1994 roku) a przede
wszystkim gospodarczo-polityczny "TheJEconomist".
Ten ostatni,* założony wfTż43Jroku, cieszy sięocTIat zasłużoną opi-
nią prestiżowego magazynu o międzynarodowej renomie. Jego wysoki
relatywnie nakład, znacznie przekraczający 0,5 min egz. oraz niezwy-
kle wpływowi czytelnicy, wywodzący się przede wszystkim ze świata
businessu i polityki świadczą o wielkim wpływie i znaczeniu pisma.
MoŻrRTpowiedzieć, iż jest to pozycja jakiej współcześnie nie osią-
gnął żaden inny periodyk angielski, mimo iż wiele z wydawanych na
Wyspach czasopism cieszy się uznaniem wśród swoich czytelników,
i ma markę pisma jakościowego. To stanowiące własność grupy wydawni-
czej "The Economist Newspapers" Ltd pismo14 jest aktualnie najbardziej
znanym i cenionym na świecie brytyjskim magazynem polityczno-in
formacyjnym o gospodarczym profilu. Ocenia się, iż ok. 80 proc. jego
14 Właścicielem połowy akcji wydawnictwa jest koncern Pearsona, będący także wła-
ścicielem ekonomicznego dziennika "The Financial Times".


Iników stanowią osoby zamieszkujące poza Wielka Brytanią15, któ-
y " sobie szczególnie p.EeEywnyoraz głęboko analityczny charak-
c ^ż "pragjaalycźnejl dziennikarstwo tego tygodnika.
re
c ośród innych, współcześnie wydawanych i godnych odnotowa-
rzasopism brytyjskich, zdecydowanie największą popularnością
ITrnagazyny dla kobiet
pisma radiowo-telewizyjne (TV and Radio guides).
Pośród tych pierwszych dominują, ze swoimi blisko 2 min nakładami
isopisma "Woman's Weekly", "Woman's Own" i "W~oman" a z nie-
," mn;ejszvc1T--^Weę^nds*dujemy- także na rynEtT DŁytyjskj^^eisje^am^rykańskichs magazynów
'Ladies Home Joumal",;,^o"smogoJitan^, (,,Fan}ily__Circle" Waz innych.
jaKze~pisma francuskie, niemieckie, włoskie^ -^
Wśród magazynów radiowo-telewizyjnych zdecydowanie dominują
[wa najbardziej popularne, tj. "Radio Times" i "TV Times" - oba osią-
;ające ponad 3 min egz. jedorazowego, przeciętnego nakładu.
O wiele niższe nakłady osiągają natomiast popularne magazyny ilu-
itrowane, takie jak "Illustrated London News", "Tatlgxl' czy "Country
-ife" oraz pisma społeczno-polityczne, jak "The.,Spectator" czy "New
Ttatesman and Society''* ~~"
Co ciekawe,"naWyspach Brytyjskich - mimo wielokrotnie podejmo-
anych prób utworzenia masowego magazynu informacyjno-politycz-
lego, nie istnieje w zasadzie naśladowca amerykańskiego tygodnik
LTime" czy też "Newsweek" (pomijając oczywiście fenomen "The Eco-
lomist", który jest przede wszystkim magazynem gospodarczym). Jego
unkcje w dużym stopniu realizują bowiem prestiżowe gazety niedziel-
le wszystkich odcieni politycznych oraz weekendowe, magazynowe wy-
lania codziennych gazet "jakościowych".
Na szczególną uwagę zasługują także brytyjskie czasopisma "eli-
[
me > przeznaczone dla stosunkowo wąskiego, lecz wpływowego wiel-
; kręgu specjalistów danej "branży", ukazując się rzadko w nakładach
iększych, aniżeli 200 tys. egz.
Znajdziemy pośród nich takie tytuły, jak: "The_Bąnkex" pismo po-
V1?cone problematyce finansowej, popularno-naukowy magazyn "New
aentist", niezwykle cenione w kręgach medycznych, prestiżowe pismo
zb. "The Guardian" 1993, 25 Jan., Sec. 2, P. 9.

DO-
ra-
re-
ne
2.
a-
/e
3-
n



56

57


sociologicz
jLąjjęrt", popularyzujące wiedzę JJatoe
nymi aspektami bieżących wydarzeń społeczn o-
iM^tralny ^5XLąndPtayMS,a także
żeglarstwu, tenisowi oraz licznym, "r_._,___
dyscyplinom, takim jak np. golf, krykiet czy też rugby.
Są w ich liczbie także liczne młodzieżowe czasopisma muzyczne, po.
święcone przede wszystkim muzyce pop, takie jak "Melody Maker",
"New Musical Express", "Musie Week" czy "Musie Journal".
klientami zostały początkowo gazety prowincjonalne, które w la-
li 1855-56 dostrzegły w działalności biura Reutera szansę przełama-
ta dotychczasowego monopolu prasy stołecznej na informacje zagraniczne.
Jl , w dwa lata później przełamany został także opór gazet londyńskich,
konanych ostatecznie tym, że serwis biura był nie tylko obszerniej-
P aje też i znacznie tańszy od utrzymywania sieci korespondentów
własnych.
ew Musical b,xpress , "musu, VYC>-JV ^^J "..-
Wreszcie, na zakończenie warto odnotować słabość istniejącej w Zjed-
noczonym Królestwie prasy periodycznej, organizacyjnie i finansowo
powiązanej z działającymi tam partiami politycznymi.
Jest charakterystyczne dla systemów tradycyjnie demokratycznych,
?ŻP. niezależna prasa unika posądzenia o uzależnienie od jakichkolwiek
ówczesnego Imperium. Reuter w sposób systematyczny rozbudowywał
tam swoje zaplecze techniczne, zakładając m.in. własny kabel telegra-
ficzny do Indii (przez terytorium Niemiec, Rosji i Persji), a następnie
- do Jgponii i Australii.
pu&ciu^iiiu " "~ " . W roku 1870, w efekcie porozumienia trzech wielkich agencji euro-
potrafi wspierać je - np. w trakcie kampanii ^j^jj 0 podziale świata na strefy wpływów, Reuter uzyskuje wyłącz-
ne prawo zbierania informacji i kolportowania ich na cały świat z terenów
Agencja Reutera rozwijała się więc szybko i niezwykle dynamicznie,
ystając także z poparcia kolejnych rządów brytyjskich, które wi-
w niej narzędzie utrwalenia swej władzy na wielkich obszarach
ze niezależna prasa unika posad
sił politycznych, mimo iż
wyborczej. "tayiiia sie er ne praW ZDierama mtormacji i kolportowania ich na cały świat z terei
Tak jest i w Wielkij y g
prawda pisma mające status oficjalnego organu
tycznych, jak np. należący do Partii Pracy ,,Labo^
ralne "LiberallW;, lecz w rzeczywistości ich znaczenie jest marg
g j g schodu
P ^^ Do konca drugiej dekady XX wieku agencja była też głównym do-
y starczycielem wiadomości zagranicznych dla prasy Azji, Bliskiego i Da-
rg ^^ WschodU Australii Kanady Nowej Zekndii a takż Aki
Wielkiej Brytanii, gdzie w związku 2^^^ ę ówczesnego Imperium Brytyjskiego, Azji oraz Bliskiego Wschodu.
mo\ar<> .status oficialnego organu prasowego panu poii Hnioi"i rfpW" YY ",;^" "" :" U..T_ T.^ ...

V. Krajowe Źródła informacją
W Zjednoczonym Królestwie
Wschodu, Australii, Kanady, Nowej Zelandii, a także Ameryki
Łacińskiej. Dopi*ro gwałtowny wzrost potęgi amerykańskich agencji
prasowych - przede wszystkim Associated Press, jaki zarysował się po
I wojnie światowej, wstrząsnął posadami potęgi Reutera. W 1932 roku
doszło do zmiany porozumienia o podziale stref wpływów, co było efek-
M- Wrant Paul Julius Reuter z J"1 długtrwałeJ> kosztownej wojny informacyjnych gigantów, z której
W roku 1850 pochodzący z Niemiec emigrant Paul Julius i^eui ^ Reuter wyszedł pokonany
łożył we francuskiej miejscowości Aix-la a>!^^C^^i Pozostawał jednak nadal wielką światową agencją, które potęgi trwa-
którego głównym zadaniem było zbieranie wiadomości ekonom^ le me podważyła nawet II wojna światowa.
ze szczególnym uwzględnieniem różnorodnych informacji, poc , Po roku m^ modyfikując ^^ ^.^ ^^^ . nastawiając
cych z giełd towarowych. ówcześni PfZede wszystkim na bogaty, urozmaicony serwis polityczno-gospo-
W rok później Reuter przeniósł swoje biuro do L^acf Jełddafych wiadomości zagranicznych odniósł Reuter niekwestionowany
gospodarczej stolicy świata, zbierając i wym ^^^e ^ f^ ~ także finansowy. Dzisiaj jest jedną z dwóch czołowych agen-
we z Londynu, Paryża, Amsterdamu, Berlina, WMAI a ^e ' W ^formacyjnych współczesnego świata (obok amerykańskiej AP).
W tym czasie działały juz agencje prasowe I^^f^^ct^eJnuJąc lwią część światowej obsługi w zakresie ekonomicznego ser-
fa (niemiecka), których sukcesy zachęciły ^^^^^.^onnacyjnego (w tym także stosowny dział, odkupiony od ame-
59
58
pełnego serwisu ^formacyjnego^ ^^nskiej UPI), stał się Reuter główną i najbardziej wiarygodną agencją

- banki, przedsiębiorstwa przemysłowe, agencje reklamowe i markety
gowe, redakcje, a także osoby fizyczne.
Dzisiaj praktycznie każda licząca się instytucja, włączona w obie,
gospodarki światowej, jest wręcz zmuszona do posiłkowania się wiado"
mościami publikowanymi przez Reutera. Agencja dba zresztą o to, ab\-
wiele jednostek ze sfery masowego przekazu powiązać ze sobą organ).
zacyjno-prawnie. Jako spółka prawa handlowego ma bowiem za udzij.
łowców media brytyjskie, kanadyjskie, australijskie i nowozelandzkie
a powiązany jest nie tylko z prasą, lecz także z radiem i telewizją. Jecj.
ną z jego najnowszych jednostek organizacyjnych jest własna tełewizyj.
na służba informacyjna - "Reuter TV".
Jeśli chodzi o informacje krajowe, to ta sfera działalności na Wy.
spach Brytyjskich stanowi współcześnie domenę utworzonej jeszczj
w 1868 roku "Press Association"16.
W zasadzie, od chwili swego powstania agencja Reutera koncentrol
wała się przede wszystkim na dostarczaniu wiadomości zagranicznyc
Informacje krajowe przekazywali zaś gazetom (szczególnie prowincj
nalnym) głównie właściciele licznych stacji telegraficznych. Kiedy je
nak zostały one znacjonalizowane w 1868 roku, gazety zadecydow
o utworzeniu własnej agencji informacyjnej, która już w dwa lata pó
niej obsługiwała je całodobowo.
"Press Association" przez wiele lat była (i jest nadal) dość ściśle
wiązana z Reuterem. Niegdyś, w latach 30. naszego stulecia była na
wet właścicielem tej agencji. Dzisiaj jest jednym z udziałowców
zaopatrując Reutera w wiadomości krajowe celem ich rozpowszechnia
nia poza granicami wielkiej Brytanii. Równocześnie sama jest też odbia
cą jego serwisu zagranicznego.
Aktualnie jest przede wszystkim wielką krajową agencją informacji
ną, kolportującą na terytorium Zjednoczonego Królestwa swój bogat
serwis, będący efektem pracy ok. 1200 własnych korespondentów. Je
największym konkurentem krajowym jest, utworzona w 1872 roki
Exchange Telegraph Company (popularnie zwana Extel), która specja
lizuje się w dostarczaniu informacji gospodarczych z terenu Wielki.
Brytanii oraz publikowaniu wiadomości zagranicznych, mających ścisl!
związek z tematyką brytyjską (politycznych, gospodarczych, kultura!
nych a nawet sportowych).
16 Zob. A.Z. Słomkowscy, op. cit., s. 42.

yj# Radiofonia brytyjska - historia i teraźniejszość -A ?"]
Eksperymentalny program radiowy został po raz pierwszy na Wy-
ach Brytyjskich nadany w dnj_u_23_Jiitego 1920 roku, za pośrednic-
twem stacji w Cheirnsfbr (hrabstwo Essex), należącej do towarzystwa
MarconijCompany". Na program, nadawany dwajazy dziennie przez
Hvvajygodnie_złożyła się muzyka instrumentalna i wokalna a odbiera-
ny był Przez k- 400 słuchaczy.
Po przerwie, z dniem 15 czerwca 1920 nadawanie transmisji zosta-
ło wznowione. Staraniem popularnego dziennika "Daily Maił" odbyła
się transmisja_koncertu słynnej .śpiewaczki Nelly Melby. Audycję tę
odbierano nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także we Francji, Norwe-
aii i Włoszech, a nawet w odległym Iranie. Jednakże pod koniec wrze-
śnia działalność stacji została zawieszona.
Próbne nadawanie programów radiowych podjęto ponownie z dniem
1 marca 1922 roku, kiedy to rozpoczął pracę nowy nadajnik o mocy
0,2 kW, zbudowany w zakładach "Marconi Company". Od kwietnia au-
dycje trwały godzinę tygodniowo i były emitowane w godzinach wie-
czornych i nocnych.
Latem 1922 roku stacja nadała pierwsze swoje transmisje, m.in. z me-
czu bokserskiego oraz wielkiego koncertu a także przemówienia księ-
cia Walii. Po tym udanym eksperymencie resort łączności wydał formalne
zezwolenie na uruchomienie stacji nadawczej wLondynie.
Stacja ta, oznaczona symbolem '2LO, podjęła regularną działalność
w dniu 14 listopada 1922 roku. Zasadniczo więc z tą datą rozpoczyna
się historia radiofonii brytyjskiej17.
Niemal równocześnie, bo już 15 listopada 1922 roku rozpoczęły pracę
dwie lokalne stacje radiofoniczne - w Manchester i Birmingham. Kilka
tygodni później podjęła działalność kolejna - w Newcastle on Tyne.
g
Podjęło ono działalność, pod nazwą British Broadcasting Company
Zob. S. Miszczak: Radiofonia i telewizja w świecie 1920-1970. Wyd. Radia i Te-
lewizji, Warszawa 1971, s. 216.
Uruchomienie tych stacji zrodziło w Wielkiej Brytanii ogromne za-
interesowanie sprawami nowego, oryginalnego środka masowej komu-
nikacji społecznej. To z kolei zaktywizowało wysiłki wielu instytucji,
w tym także rządowych, na rzecz stworzenia specjalnego towarzystwa
d "

I u



60

61

i-







Lid, otrzymując licencję nadawczą z dniem 18 stycznia J923_rgku (z ter-
minem ważności do końca .1926 roku).
W dniu 1 stycznia 1927 roku pojawiła się nowa (po przemianach
w łonie BBC Ltd), zreorganizowana instytucja radiofoniczna - British
Broadcastmg Corporation. Nowe towarzystwo otrzymało koncesję na 10
lat, a także - w oparciu o specjalny przywilej królewski - zostało uzna-
ne za instytucję użyteczności publicznej?18
W latach 30. BBC podjęła szereg kosztownych inwestycji w sferze
zarówno radiofonii nadawczej, jak i studyjnej. Jeszcze w dniu 21 sierpnia
1927 roku oddano do eksploatacji średniofalową stację w Daventry, co
dało początek emisji dwuprogramowej w Wielkiej Brytanii. Na począ-
tku 1żL3O. system rozgłośni dwuprogrąmowych obejmował już cały kraj.
Powstawały też w latach następnych kolejne stacje: m.in. w Londynie,
Washford Cross, Westerglen koło Falkirk i Droitwich koło Worcester. W ro-
ku 1939-BBC posiadała ogółem 6 stacji dużej mocy, emitujących program
regionalny na falach średnich,oraz 4 radiostacje nadające program ogólno-
krajowy. Niezależnie od tego działało jeszcze kilkanaście stacji średnio-
falowych małej mocy, pracujących na dwóch wspólnych częstotliwościach.
Oprócz stacjijlługo- i średniofalowych, BBC już w 1927 roku przy-
stąpiła do organizowanuTfadiofonii krótkofalowej, przy czym ekspery-
mentalne nadawanie tego programu zapoczątkowano 11 listopada 1927
roku. Audycje te przeznaczone były w pierwszym rzędzie dla krajów
wchodzących w skład Imperium, stąd nazwa tego programu - Common-
wealth and Empire Service. Oficjalna jego inauguracja odbyła się 19
grudnia 1932 roku, z krótkofalowego centrum nadawczego w Daventry.
Program nadawany był w języku angielskim, w wymiarze 10 godz.
dziennie, na fali 32 m.
W roku 1938 nastąpiło oficjalne powołanie do życia tzw. BBC Exter-
nal Service, czyli programu dla zagranicy. Pierwszą jego audycję nadano
w dniu 3 stycznia tegoż roku w jgzykit ąrabskim^ja następnie podjęto
emisję w języku hiszpańskim i portugalskim (od 15 marca 1938 roku)
oraz francuskim, niemieckim i włoskim (z dniem 27 września tegoż roku).
Równie dynamicznie rozwijała się w Wielkiej Brytanii radiofonia stu-
dyjna.
Pierwsze swoje studio BBC uruchomiła 1 marca 1923 roku, w lon-
Zob. L.S. Gross: Telecommunications. An Introduction to Electronic Media.. Fifthj
Edition. WCB Brown and Benchmark Publishers. Madison, Wisconsin 1995, s. 31.1
62

dyń ośrodku Savoy Hill (gdzie w 6 lat później czynnych będzie już
10 takich obiektów).
]STa początku lat 30. korporacja dokonała też poważnych zmian w tech-
nologii realizacji swych programów. Od 12 listopada 1930 roku wpro-
wadzone zostało do eksploatacji pierwsze urządzenie rejestrujące dźwięk
na taśmie stalowej, co pozwoliło także rozpocząć systematyczne gro-
madzenie zbiorów nagrań archiwalnych.
W dniu 2 maja 1932 roku oficjalnie otwarto nowy gmach rozgłośni
radiowej przy PojiJand_?lace_16 w Londynie. Był to pierwszy obiekt
studyjny na Wyspach (a zarazem jeden z pierwszych w świecie), który
został zbudowany od podstaw dla potrzeb radiowej techniki studyjnej.
Wkrótce i on okazał się jednak zbyt mały, jak na stale rosnące potrze-
by korporacji. W wykupionych w 1935 roku obiektach londyńskiego lo-
dowiska Maid Vall, po odpowiednich pracach adaptacyjnych rozpoczęto
w 1936 roku nadawanie audycji muzycznych, m.in. z udziałem założo-
nej w 1933 roku własnej orkiestry symfonicznej (BBC! SymphonyjOrche-
stra). BBC była też jedną z pierwszych instytucji w świecie, która
wprowadziła własne zespoły do realizacji repertuaru teatru radiowego.
Pierwszą taką~grupę, złożoną z 36 aktorów, zaangażowano z dniem 4
września 1939 roku.
Korporacjai brytyjska należy również do grona tych organizacji ra-
diofonicznych, które najwcześniej wprowadziły na swoją antenę nada-
wanie sygnału rozpoznawczego oraz innych charakterystycznych sygnałów.
I tak npr 3ir grudnia 1923 roku słuchacze programu BBC po raz pierw-
szy posłyszeli specyficzne uderzenia londyńskiego zegara Big Ben, sto-
sowane później jako sygnał czasu. Jesienią 1925 roku wprowadzony też
został inny sygnał, a mianowicie odgłosy wydawane przez zegar wzor-
cowy obserwatorium w Greenwich.
Po wybuchu II wojny światowej dokonano na Wyspach Brytyjskich
wielu zasadniczych zmian w zakresie emisji programu radiowego. Po-
czątkowo wszystkie .stacje jlługo- i średniofalową zostały przestrojone
najedną częstotliwość, co miało uniemożliwić samolotom niemieckim
orientację namiarową, wg znanych im radiostacji angielskich. Równo-
cześnie ograniczono znacznie liczbę stacji głównych i wydatnie zmniej-
szono czas nadawania programów krajowych. Powiększono natomiast
liczbę programów dla zagranicy, podejmując nadawanie audycji w ję-
zykach krajów podbitych, m.in..j&"~polskim (od 7 września 1939 roku)
1 rozbudowując znacznie radiofonię krótkofalową.
63

i-
e
a-
jle
ń-
ich '
ni-
\m-
ś|ca
)ec
136,
isu
TO-
ych
ata.
:oz-
od
Ino-
lnej
2ch-
:ych

137






ON

I

cyjnych, uzasadnia często swe niepowodzenia licznymi i narzucany^,
jej "odgórnie" zmianami częstotliwości nadawania oraz właśnie stale ro-
snącą liczbą jej "niezależnych" czyli komercyjnych konkurentów.
Ten ostatni argument wydaje się być o tyle prawdziwy, że radiofo-
nia "niezależna" na Wyspach Brytyjskich od pewnego już czasu znaj-
duje się faktycznie w stadium permanentnego rozwoju jakościowego
oraz ilościowego. Dla zobrazowania skali zjawiska warto odnotować, a
w lipcu 1995 roku rozpoczęła nadawanie swego programu 17-ta już
z kolei londyńska rogłośnia lokalna "Radio Viva!", przeznaczona zasa-
dniczo dlą_kobiet (ale nie rezygnująca też wcale z męskiego audyto-
rium)22.
VII. Rozwój telewizji brytyjskiej ^
Wielka Brytania jest kolebką nie tylko jednej z najstarszych radio-
fonii współczesnego świata, ale także i telewizji. Prace nad tą ostatnią
rozpoczęły się bowiem na Wyspach Brytyjskich już w początkach lat
20. naszego stulecia, przy czym teoretyczne rozprawy na temat przeka-
zu telewizyjnego pojawiły się w tym kraju jeszcze wcześniej. Już bo-
wiem w i 1908 roku A.A. Campbell jSwinton ogłosił w czasopiśmie
"Naturę" swoją hipotezę, co do możliwości użycia dla potrzeb telewi-
zji~lampy elektropromieniowej.
Pierwszy pokaz działania tego nowego medium odbył sie w Londy-
nie przy Frith Street 22, w dniu 26 stycznia 1926 roku, kiedy to zade-
monstrowane zostało działanie aparatury pomysłu Johna L. Bairda. Obra;
telewizyjny natenczas prezentowany składał się z 30 linii (tj. 12,5 obra
zu na sekundę). Nadajnik i odbiornik zostały umieszczone w oddziel-
nych pomieszczeniach, zaś twórca wynalazku nazwał go ,,Noctovision'
("Widzenie w nocy").
W roku 1928 powstało w Londynie towarzystwo pod nazwą "Bain
Television Development Company", którego zadaniem było finansowa
nie i realizowanie pomysłów J. Bairda. We współpracy z BBC przepro
wadził on szereg prób przekazu obrazu na odległość, wykorzystując
urządzenia londyńskiej stacji radiowej przy Oxford Street.
22 Zob. E. Turska: Viva! - babskie radio dla Londynu. "Rzeczpospolita" nr 154 z dni>
5 lipca 1995 roku.
66

pierwszy z takich eksperymentów odbył się 5 marca 1929 roku i prze-
ano wówczas obrazy osób biorących udział w specjalnie zorganizo-
programie, z udziałem znanej śpiewaczki Elizy Hobba. W tym
roku przeprowadzono także trzy następne tego rodzaju ekspery-
ty 30 września, 8 października i 29 października.
pierwszy publiczny pokaz działania telewizji odbył się w dniu 29 lip-
1930 roku, w londyńskim Colosseum.
Równocześnie, pod koniec lat 20., intensywne prace badawcze nad
przekazem telewizyjnym podjęły wielkie koncerny radiotechniczne: EMI
oraz Marconi Wireless Telegraph Co Ltd. Obie korporacje skoncento-
wały swe wysiłki przede wszystkim na opracowaniu telewizji całkowi-
cie elektronowej, podczas gdy Baird Television Company poszukiwało
nowych rozwiązań w sferze telewizji mechanicznej.
Trwał więc swoisty wyścig z czasem - kto, jako pierwszy uzyska
wysoką jakość obrazu telewizyjnego (a trzeba zauważyć, iż równolegle
tego typu prace badawcze prowadzone były w USA, Niemczech, Japo-
nii i ZSRR).
W maju_ 1934 roku rząd brytyjski powołał specjalny Komitet d/s Te-
lewizji (Television Advisory Committee) pod przewodnictwem lorda
Selsdom. Zadaniem tego Komitetu było rozpatrzenie różnych aspektów
zagadnienia dalszego rozwoju telewizji angielskiej. Raport przezeń opra-
cowany, rozpatrywany był na forum Izby Gmin w dniu 31 stycznia 1935
roku.
W wyniku ostatecznych zaleceń Komitetu z dnia 5 lutego 1935 ro-
ku BBC postanowiła podjąć dalsze prace w sferze badania przekazu te-
lewizyjnego w oparciu o dwa systemy:
- mechaniczny Bairda (analiza obrazu 240-liniowa, 25 obrazów na se-
kundę) oraz
- wybierania elektronicznego (międzyliniowego), opracowany przez fir-
my EMI oraz Marconi (wg standardu 405-liniowego, 25 obrazów na
sekundę).
Próbne emisje eksperymentalnego programu miały być prowadzone
na przemian w jednym i w drugim systemie - dla zdobycia odpowie-
dniego doświadczenia. Wybudowane w tym celu zostały też dwa studia
telewizyjne, po 189 m kw. każde, odrębnie dla obu tych systemów.
Ostatecznie brytyjskie Ministerstwo Poczty zdecydowało się przyjąć
za powszechnie obowiązujący na Wyspach system opracowany przez
irrny EMI-Marconi. Pierwszy, stały program telewizyjny w tym stan-
67

:\

dardzie został nadany przez BBC dnia 2 listopada 1936 roku, i data p0.
wyższa uważana jest za dzień narodzin telewizji profesjonalnej23.
W latach 1936-39 program telewizyjny BBC nadawany był codziennie
w wymiarze 2-3 godzin. Na program ten składały się filmy pełnometra-
żowe i rysunkowe, specjalnie adaptowane sztuki teatralne, pokazy tanecz.j
ne, odczyty ilustrowane pokazami itp. W zasięgu oddziaływania telewizji
znajdowało się już ok. 25 proc. ludności kraju, tj. blisko 12,5 min osób.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej zarejestrowanych było na Wy.
spach ok. 20 tys. odbiorników telewizyjnych i była to liczba wyższa,
aniżeli analogiczne dane dotyczące innych państw nadających natenczas
programy. Producentem telewizorów była firma Soophony, dostarczają,
ca na rynek aparaty z ekranem 12 cm na 10 cm oraz 20 cm na 16 cm,
W latach II wojny światowej ośrodki nadawcze telewizji zostały za-
mknięte. Centrum telewizyjne Alexandra Pałace wykorzystywane było
w tym czasie przez dowództwo sił powietrznych (RAF) dla potrzeb mi-
litarnych. Ostatni program telewizyjny w okresie międzywojennym nada-
ny został dnia 1 września 1939 roku.
Po kilkuletniej przerwie telewizja BBC podjęła działalność z dniem
7 czerwca .1946 roku, w standardzie 405 linii. Program emitowano wów-
czas przez_3-5_ godz. dziennieJuwypełniały go przede wszystkim audy-
cje infonnącyjne^razrywkowe,jmuzyezne i sportowe oraz teatr telewizyjny.
W roku 1950, oprócz audycji nadawanych ze studia i lokalnych punk-
tów transmisyjnych, rozpoczęto zakrojone na dosc~szefóką skalę do-
świadczenia z przekazywaniem programów na duże odległości. M.in. 21
sierpnia nadany został pierwszy program_z kontynentu, będący swego
rodzaju zalążkiem utworzonej_późniei^ieci Eurowizji. Poczynaniom tym
towarzyszyła dalsza rozbudowa programu krajowego o audycje szkolne
(BBC, jako pierwsza stacja w świecie, bo już poczynając od 24 wrze-
śnia 1957 roku, rozpoczęła ich nadawanie).24
Po roku 1960 w programie BBC pojawiły się audycje wymieniane
z innymi organizacjami radio-telewizyjnymi - nie tylko, jak to było do
tychczas, członkami Eurowizji, lecz również Interwizji, skupiającej pań-
stwa Europy Środkowo-Wschodniej.
Prace przygotowawcze, mające na celu uruchomienie II programu te
lewizyjnego podjęto na Wyspach Brytyjskich jeszcze w latachJiO. Ofi
23 Zob. S. Miszczak: Radiofonia i telewizja w świecie, op. cit., s. 223.
24 Por. też L.S. Gross: Telecomunications... op. cit., s. 34.
68

jalnie zainaugurowano jego emisję w dniu 20 kwietnia 1964 roku
, standardzie 625 linii). Jego wprowadzenie wydatnie zwiększyło łącz-
czas antenowy BBC, przy czym ok. 20 proc. jego całości wypełnia-
ły natenczas ośrodki regionalne korporacji25.
Rozwojowi telewizji monochromatycznej towarzyszyły też intensyw-
ne prace badawcze nad telewizją barwną. Pierwsze, doświadczalne emi-
sje BBC podjęła w amerykańskim systemie przekazu NTSC, nadając
testowy obraz z ośrodka Alexandra Pałace 10 października 1955 roku.
W ramach dalszych prób, w dniu 27 marca 196JLroku przeprowadzono
pierwszą transmisję telewizyjną w kolorze między Paryżem i Londy-
nem, zaś 10 czerwca 1961 roku - między Londynem i Moskwą.
Równocześnie podjęto też analogiczne prace z zastosowaniem nie-
mieckiego systemu PAL (pierwszy obraz testowy nadany został 24 ma-
ja 1965 roku). Ten~właśnie system został też oficjalnie zaakceptowany,
jako powszechnie obowiązujący w Zjednoczonym Królestwie, a regu-
larne nadawanie programu telewizji barwnej przy jego zastosowaniu roz-
poczęto z dniem 1 lipca 1967 roku (a w programie BBC II - z dniem
15 listopada 1969 roku).
Wielka Brytania, jako jeden z pierwszych krajów świata, zdołała dość
szybko nie tylko zapewnić wszystkim swoim mieszkańcom możliwość
odbioru programu telewizyjnego, ale także zbudować jedną z najwięk-
szych na kontynencie europejskim bazę techniczno-studyjną. M.in. wznie-
sione jeszcze w latach 50. ogromne centrum telewizyjne, pod nazwą
White City, stało się pierwszą na świecie, zakrojoną na tak dużą skalę
inwestycją z wyłącznym przeznaczeniem na działalność telewizyjną. By-
ła to, w pewnym sensie, inwestycja modelowa dla wielu innych tego
rodzaju przedsięwzięć, podejmowanych w licznych krajach europejskich
i pozaeuropejskich.
Jest jednak niezbitym faktem, iż dla wielu działań, podejmowanych
przez BBC w sferze telewizji, swoistym stymulatorem stało się poja-
wienie się silnej konkurencji. Zacięte współzawodnictwo z korporacją
podjęła bowiem prywatna spółka akcyjna Independent Tęlevision Au-
tnority^ która 6 kwietnia 1955 roku otrzymała państwową licencję na
działalność programowo-techniczną w dziedzinie telewizji. Swą oficjalną
działalność na antenie spółka zainaugurowała z dniem 16 września 1955
rku, zaś od 10 października rozpoczęła regularne nadawanie programu.
Zob. S. Miszczak: Radiofonia i telewizja... op. cit., s. 231.
69

i-
e
i-
l-
le
.k
i-
?k.
i-
i-
i-
;a
iC
5U
O-
a.
z-
)d
o-
j
h-
ch

'137


W stosunkowo krótkim czasie złożona z 16 stacji regionalnych ITĄ
stała się instytucją wysoce konkurencyjną względem BBC, systematycz-
nie odbierając tej ostatniej znaczną część jej audytorium. Stan ten trwa
zresztą do dzisiaj, bowiem atrakcyjność wielu programów nadawanych
przez telewizję komercyjną - szczególnie zaś rozrywkowych i filmów
- jest wysoka, przede wszystim dzięki wielkim pieniądzom, jakimi sta-
cje te rozporządzają. Podstawowym źródłem finansowania działalności
i BBC (poza niewielkimi stosunkowo dotacjami celowymi ze strony rzą-
du) są opłaty abonamentowe, wnoszone przez telewidzów. W przypad-
ły ! ku Independent Television podstawę jej budżetu stanowią ogromne
J i wpływy z reklamy, wielkością swą zazwyczaj dość znacznie przekra-
1 czające łączne dochody telewizji publicznej.
1 Tak solidna baza finansowa pozwoliła komercyjnym stacjom telewi-
zyjnym na znaczącą rozbudowę zaplecza techniczno-produkcyjnego,
i w efekcie - już pod koniec 1966 roku - rozpoczęcie emisji II programu,
a z dniem 15 listopada 1969 roku - nadawanie programu w kolorze.
Obecna struktura telewizji brytyjskiej zbudowana jest więc z kilku
historycznie ukształtowanych elementów składowychr --
Pierwszy z nich stanowi telewizja/publiczna (BBC) emitująca dwa
programy ogólnokrajowe w kanałach TdBjC li BBC 2, programy lokal-.
ne__oraz program satelitarny własny (tzw. BBC World Service - nada-
wany pod początku lat 90.) i wspólny z Thames TV (która w międzyczasie
opuściła kompanię ITV i uzyskała status niezależnego producenta) -
"UK-Gold", nadawany od listopada 1992 roku i specjalizujący się w emi-
sji starych programów BBC i Thames.
Drugim składnikiem wspomnianej struktury jest sieć 15 obecnie sta-
_cJL"nięzależnych" (komercyjnych), zrzeszonych w federacyjną struktu-
rę ITV (wcześniej IBA - Independent Broadcasting Autority) i działających
na zasadzie wyłączności terytorialnej.
I tak np. Central TV obejmuje swoim zasięgiem centralną Anglię,
Ulster TV - Irlandię Północną, Scottish TV - Szkocję, Granada
TV - północną Anglię, zaś w Londynie działają, niezależnie od siebie,
dwie niekonkurencyjne stacje - w dni powszednie Carlton TV, zaś od
piątku po południu do północy w niedzielę - London Weekend Televi-
sion.
Stacje te, podobnie jak BBC, nadają swoje programy w djvQch kana-
,łach - FFVjJstniejącym od 1955 roku) oraz utworzonym w listopadzie
I9B2 roku Channel 4, który jednak od 1993 roku przeszedł na system

iezależnego samofinansowania, co oznacza m.in. że samodzielnie sprze-
, :e teraz swój czas reklamowy.
Trzecim elementem składowym systemu telewizji brytyjskiej są licz-
ne stacje satelitarne, przede wszystkim anglojęzyczne, z których znacz-
na część została utworzona z udziałem kapitału brytyjskiego. Największą
z nich jest sieć BSkyB, złożona ze stacji: Sky One, Sky News, Sky Mo-
vies, Sky Movies Gold, The Movie Channel, Sky Sports oraz Sky Spo-
rts 2, Sky Soap i Sky Travel (większość z programów jest kodowana),
której głównym udziałowcem jest R._Murdoch, posiadający aktualnie 40
proc. akcji. Działają też inne, jak: UK Living - nadająca przede wszy-
stkim dla kobiet, dziecięce The Children's Channel oraz Nickelodeon,
rodzinny Family Channel, rozrywkowe MTV, CMT Europę, Bravo, fil-
mowy Cartoon Network/TNT oraz popularyzatorski Discovery. A tak-
że jeszcze wiele innych.
I wreszcie na segment czwarty składają się programy płatnych tele-
wizji kablowych (Pay-TV), których tradycje sięgają połowy lat 60., kie-
dy to za specjalnie wnoszoną opłatą można było obejrzeć filmy lub
imprezy sportowe niedostępne w programach BBC, lub też stacji ko-
mercyjnych. Obecnie szacuje się, że słabe- tempo rozwoju tej telewizji
spada, a to m.in. za przyczyną dużej dostępności programów satelitar-
nych i bogatej oferty prezentowanej przez stacje naziemne. Tym nie-
mniej wg różnych szacunków telewizja kablowa posiada wcale niemałe
audytorium, np. wg Stowarzyszenia Stacji Telewizji Kablowych w sierp-
niu 1992 roku było 331 tys. abonentów26, zaś inne dane mówią nawet
o ponad 400 tys. "okablowanych" gospodarstw domowych27.
Zakończenie
Jak rzadko kiedy, w przypadku brytyjskich środków masowego prze-
kazu historia ściśle splata się z dniem dzisiejszym, a ich systematycz-
ny rozwój stał się jednym z kamieni węgielnych stabilnej, tradycyjnej
angielskiej demokracji.
To właśnie Wielka Brytania uznawana jest powszechnie za kolebkę
prasy, radia i telewizji, bowiem za najstarszą gazetę ukazującą się w sta-
Zob. "The Guardian", 1992, 26 Aug., P. 6.
"The Observer" 1992, 1 Nov., P. 25.



70

71

137




łym, nieprzerwanym obiegu uchodzi wydawany od 1690 roku tygodnik
"Berrow's Worcester Journal"28, radio jako pierwsze w Europie (a dru-
gie na świecie) tutaj właśnie rozpoczęło nadawanie swoich audycji, zaś
BBC, jako pierwsza stacja telewizyjna świata rozpoczęła emisję swoich
programów.
Jest też Wielka Brytania ojczyzną idei wolności prasy. Długa walka
o wolność słowa zaczęła się najwcześniej w Europie i w sposób naj-
bardziej ożywiony przebiegała właśnie na Wyspach Brytyjskich. To
w tym kraju miał miejsce, w grudniu 1792 roku, głośny proces Thoma-
sa Paine'a, autora fundamentalnego dzieła "Prawa człowieka", w trak-
cie którego jego obrońca - Thomas Erskine dowodził, iż "wolność prasy
jest nienaruszalnym prawem naturalnym, danym od Boga - nie może
ona być gwałcona żadną ziemską władzą, a z pewnością nie przez sko-
rumpowane rządy, pragnące chronić swoją skórę"29.
I warto zauważyć, że także dzisiaj wydawcom i dziennikarzom an-
gielskim sporadycznie przychodzi nadal walczyć o pełną swobodę
wypowiedzi, choć też i przyznać trzeba, że nie wszyscy z nich potrafią
rozsądnie z tej danej im wolności korzystać. Dotyczy to w głównej mie-
rze prasy masowej (brukowej), która w pogoni za sensacją zbyt często
jeszcze przekracza granice prywatności, a przecież każde poważne na-
ruszenie dóbr osobistych - zwłaszcza u ludzi władzy - rodzi chęć na-
rzucenia mediom różnorodnych ograniczeń i barier.
28 Zob. E. Turska: Jeden dzień w życiu dziennika "The Times". "Rzeczpospolita" nr
94 z dnia 21 kwietnia 1995 roku.
Zob. J. Keane: Media i demokracja. ANEKS, Londyn 1992, s. 10.
Tak jest jednak wszędzie, dlatego więc w Zjednoczonym Królestwie
nadal nie ma żadnych formalnych ograniczeń dla treści publikacji pra-
sowych i audycji radiowo-telewizyjnych, za wyjątkiem ograniczeń wy-
nikających z istniejących praw. Dość skutecznie działa mechanizm
"samoregulacji" mediów, który w stopniu dostatecznym wydaje się bro-
nić interesów wszystkich stron, nie naruszając fundamentalnej zasady
wolności słowa i wypowiedzi.

GOLKA
o

FRANCJA
j Geneza współczesnego systemu
Zapowiedzieliśmy opis współczesnych mediów masowych we Francji.
Rzecz jednak w tym, że owa "współczesność" ciągle jeszcze nosi tak
wyraźne piętno procesów rozpoczętych w czasie II wojny światowej, że
bez chociaż krótkiej retrospekcji, niektóre zjawiska mogłyby być nie-
zrozumiałe. Wówczas to bowiem w ruchu oporu dokonana została wszech-
stronna, niezwykle krytyczna ocena przedwojennej prasy i przedwojennego
dziennikarstwa i na jej podstawie, przedstawiciele organizacji konspira-
cyjnych o bardzo różnorodnych poglądach politycznych wypracowali
zręby przebudowy* mediów po wyzwoleniu. Przewidywano^jch^oczy-
szczenie z dziennikarzy kplaborantów pracujących podczas wojny w jaw-
ńychjnsmach strefy północnej jak i południowej "wolnej", likwidację
tych tytułów, stworzenie prażjL_wolnejjJd-kcraipcji, bowiem w zgubnym
wpływie pieniądza na dziennikarstwo upatrywano zasadnicze źródło zła.
Realizacja zamierzonych reform miała doprowadzić do zupełnie no-
wego systemu informacji masowej, łączącego zasady gospodarki rynko-
wej z wpływami państwa i kontrolą społeczną. Wielkie nadzieje wiązano
z opracowaniem wzorcowego statuta przedsiębiorstwa prasowego, opar-
tego na takich zasadach jak: jawność własności i wyraźne określenie
kto kieruje przedsiębiorstwem, a więc i za nie odpowiada, zakaz łącze-
nia funkcji kierowniczych w prasie z funkcjami w przemyśle i handlu
jako głównymi źródłami dochodu, zakaz_kryptoreklamy i propagandy
na zlecenie ośrodków zagranicznych, zarezerwowanie własności gazet
"la osób z obywatelstwem francuskim, jawność działań finansowych,
zwłaszcza źródeł dochodu etc.
Chociaż niektóre z tych założeń były przez pewien czas realizowa-
ne po wyzwoleniu Francji, statut jako dokument nigdy nie został opra-
cowany. Pogodzenie gospodarki rynkowej z wpływami państwa na
całokształt systemu informacji stało się problemem zbyt trudnym. Wpły-
73



wy te utrzymywały się jednak bardzo długo i walka z nimi stanowy
jeden z najważniejszych procesów politycznych powojennej Francji.
Odradzanie się francuskiej prasy drukowanej przebiegało po wojnje
trzema nurtami - najwięcej gazet i czasopism początkowo stanowią
dawne pisma konspiracyjne różnorodnych organizacji. Stąd takie tytuK
jak: Combat, Defense de la France, Franc-Tireur, Liberation, Le Pari.
sień Libere etc.
Drugą grupę stanowiły tytuły przedwojenne, których nie wydawano
podczas okupacji, takich jednak nie było zbyt wiele. Pisma wydawane
w czasie wojny zostały zakazane, a dziennikarzy-kolaborantów starano
się eliminować z życia zawodowego. Również i to spowodowało głę.
bokie zmiany w powojennym dziennikarstwie francuskim. Trzecią gru-
pę tworzyły liczne, nowe tytuły. Trudności gospodarcze powodowały
znaczą niestabilność prasy, upadki lub łączenie się wielu pism, a także
procesy koncentracyjne.
Wśród nowych tytułów wymienić trzeba przede wszystkim Le Mon-
de, które pierwszy numer ukazał się 19 grudnia 1944 roku w nakładzie
140 tys. egzemplarzy.
W latach 19441946 prasę francuską charakteryzowały następujące
zjawiska:
Wkraczanie do dziennikarstwa wielu polityków o różnorodnych po-
glądach. Znaczna ich część odgrywała wybitne role zarówno w prasie
jak w życiu politycznym kraju.
Rozwój prasy prowincjonalnej, która w przeciwieństwie do paryskiej
lepiej radziła sobie ze zjawiskami kryzysowymi. Zasiliło ją sporo dzien-
nikarzy paryskich, których losy wojny rzuciły w różne zakątki Francji.
Upolitycznienie i zróżnicowanie polityczne jako skutek "przedłuże-
nia" żywota pism konspiracyjnych. Szło to w parze z zanikiem prasy
czysto informacyjnej, apolitycznej. Silna była prasa lewicowa, zwłaszxza
komunistyczna i socjalistyczna.
Głębokie zmiany miały miejsce także w innych mediach. 30 wrze-
śnia 1944 roku powołana została w miejsce skompromitowanej podczas
wojny agencji Havasa (najstarszej tego typu instytucji na świecie) no-
wa Agence France Press. Jej statut miał początkowo charakter prowi-
zoryczny, ale odzwierciedlał silne wpływy państwa.
Etatyzacja dotknęła też media elektroniczne1. Dekretem z 23 marca
1945 roku wprowadzono monopol państwa na instalowanie i eksploa-
tację urządzeń radiowych i telewizyjnych, a 8 listopada powstała pier*1'


wojnie, państwowa instytucja radiowo-telewizyjna - La Radio-
%^( inn-Television Francaise (RTF), podporządkowana Ministerstwu
sza
Końcowe lata czterdzieste zapoczątkowały wiele zjawisk świadczą-
1 jednak o załamywaniu się planów zreformowania systemu infor-
ii masowej i o stopniowym powrocie ku dominacji praw rynku w tej
macJ
dziedzinie-
W prasie drukowanej zaznaczyło się odradzanie gazet informacyj-
h przy jednoczesnym regresie pism politycznych, zwłaszcza lewico-
wych. Zaczynała się koncentracja, szczególnie na prowincji. Prasa
drukowana była nadal bardzo niestabilna, a jej czytelnictwo pozosta-
wiało wiele do życzenia, zwłaszcza w stolicy. W latach pięćdziesiątych
zjawiska te nasilały się, towarzyszyło im znikanie dawnych pism kon-
spiracyjnych.
Wybory prezydenckie w 1965 roku zapoczątkowały nowy układ funk-
cji poszczególnych mediów w społeczeństwie oraz między nimi samy-
mi. Francuzi przekonali się, tak jak poprzednio Amerykanie podczas
rywalizacji R. Nixona z J.F. Kennedym, iż decydujące znaczenie dla
przebiegu wyborów ma telewizja, a więc dysponowanie tym środkiem
propagandy staje się zasadniczym problemem politycznym. Mówiono
o "telewizyjnej eksplozji w polityce" oraz "rewolucji telewizyjnej".
Nie oznaczało to jednak degradacji prasy drukowanej. Rok 1965 za-
początkował odradzanie się we Francji właściwie wszystkich mediów,
co nie znaczy, że zostały uwolnione od ciągłych trudności finansowych,
związanych z niedostatkiem wpływów za reklamy. Koncentracja przy-
nosiła jednak stopniową modernizację techniczną prasy, jej atrakcyjny
wygląd, lepsze informowanie oraz warunki pracy dla dziennikarzy.
Wraz z rywalizacją między mediami pogłębiały się także konflikty
na tle zasadniczego problemu - uzależnienia mediów, szczególnie tele-
wizji od państwa.
r
U- Podstawy prawno-etyczne informacji masowej ^
we Francji, zawód dziennikarski
Uznanie wolności prasy we Francji wyrażone zostało w artykule 11
Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z 26 sierpnia 1789 roku, któ-
ra stwierdzała:



74

75

"Swobodne wyrażanie myśli i opinii stanowi jedno z iu
praw człowieka. Każdy obywatel może wię c swobodmemo^ p.ac
1 publikować z wyjątkiem nadużywania tej wolności w wypadkach okrc
1950
Tot^ego og61nego założenia zawarte
kuleOfi Europejskiej Konwencji Praw Człowieka z 4
l^wo do swobodnego wyrażam, Prawo to zawiera
wotaośfoplniH wolność otrzymywania ^^T^Z^S
czy idei bez przeszkód ze strony władzy publicznej ^J^^^
niee. Artykuł ten nie powstrzymuje państwa od poddawania radia, tele-
wizji czy przedsiębiorstw filmowych systemowi zezwoleń.
2 Korzystanie z tych swobód wraz z towarzyszącymi im obowiąz-
kami fSgS-lnrfciand może być poddane formalnościom =
kom, ograniczeniom lub sankcjom określonym przez prawo, które
środki niezbędne w demokratycznym ^poleczen^iedta narodowy
bezpieczeństwa, integralności terytorialnej porządku pubc^nego, ochr,
ny przed zbrodniami, ochrony zdrowia i moralnościąreputapu^
innych, w celu zapobieżenia rozpowszechnianiu ^C^^ W
lu zagwarantowania autorytetu i bezstronności władzy
Swobodny dostęp do informacji ograniczany jest prawem
nychTprzypadkach^p. "o nadużywaniu ^^^^
ści 3, wykorzystywaniu zasobów informacyjnych MSW na ^
etc. Dostęp do dokumentów rządowych określony został prawem
roku, a dziennikarze me korzystają tu z żadnych W"^
Ochronę źródeł informacji gwarantuje prawej s
nie narzucające dziennikarzom koniecznoścuch ujawniania
7-^~7les devoirs desjournaHstes dans les * pays * T Union Europę^
ne. CFPJ, Paris 1994, s. 64.
2 La Presse et le droit. Le Monde 12 luty 1993 _
3 FrflCzi fam* Pw,. "Gazeta Wyborcza", 23 wrzesma 1994.

wymiarem sprawiedliwości. Często zdarzają się jednak przypadki odmien-
vch interpretacji prawa przez dziennikarzy i aparat sprawiedliwości,
s ochrona przeciwko publicznym zniesławieniom polega na zdefinio-
warmTprzestępstw [ objęciu ich stosowną procedurą karną.
Zniesławienie i obelga to najczęściej spotykane przestępstwa praso-
we We Francji współwinnym jest nie tylko dziennikarz, ale i dyrektor
czasopisma publikującego.
Ó Ochronę życia prywatnego zapewnia artykuł 9 Kodeksu Cywilnego
stwierdzający iż "każdy posiada prawo do respektowania jego życia pry-
watnego". Artykuł 35 prawa prasowego określa szczegółowo wobec któ-
rych osób pełniących funkcje publiczne może być podjęte dochodzenie
w celu określenia prawdziwości zarzutów.
P Bardzo złożona i kontrowersyjna jest kwestia publikowania fotogra- /
--/ fii bez zgody fotografowanego, jako że dziennikarze posiadają swobo- V
dę informowania za pośrednictwem tej techniki. J
t-"Na podstawie prawa z 1 lipca 1972 roku karane są zniesławienia na
tle rasowym. Nie zostały natomiast w pełni rozstrzygnięte prawne za-
^a3yT)ćhrony przed zniesławieniami na tle religijnym.
o Ważnym elementem regulacji systemu informowania masowego jest
prawo do odpowiedzi. Odmowa jej publikacji podlega karze, zarówno
w mediach elektronicznych jak w prasie.
Istnieje wreszcie szereg zakazów publikowania danych w konkret-
nych warunkach np. w sprawach sądowych dotyczących nieletnich,
o przebiegu zamkniętych debat sądowych, o aktach oskarżenia przed ich
oficjalnym wniesieniem, danych osoby poszkodowanej gwałtem lub do-
tkniętej w inny sposób.
Bardzo istotną rolę we francuskich mediach odgrywa także statut zawo-
dowy dziennikarzy kształtowany przez szereg czynników. I tak, karta pra-
JłOiKa^tanowi potwierdzenie ich profesjonalizmu, ma też znaczny wpływ
na warunki ich pracy. Przyznaje ją specjalna komisja kwalifikacyjna.
Zasady etyki dziennikarskiej zawarte są w kodeksach etycznych, któ-
rych Francja posiadała w tym stuleciu wiele. W 1935 roku Izba Depu-
towanych i Senat przyjęły bez dyskusji prawo odnoszące się do zawodu
dziennikarza. Po raz pierwszy uznawało ono iż dziennikarstwo nie jest
zaJęciem lecz zawodem4. Odróżnieniu "amatora" od profesjonalisty słu-
zyc miała właśnie karta prasowa. Jeśli idzie o kodeksy etyki, to ich zna-
Le
premier statut des journalistęs. Le Monde 2/3 kwiecień 1995.
77

76

czenie leży bardziej w sferze moralnej niż praktycznej, brakuje bowiem
konkretnych rygorów za ich naruszania.
Podobnie jak w Polsce, zawód dziennikarski we Francji ma charak-
ter otwarty czyli dla jego uprawiania nie potrzeba dyplomu wyższej
uczelni- Po II wojnie światowej dokonała się jednak ewolucja - za dzien-
nikarstwo, zwłaszcza w wielkich dziennikach, magazynach i mediach
elektronicznych, biorą się ludzie o doskonałym przygotowaniu ogólnym
i zawodowym, z dyplomami najlepszych uczelni krajowych i zagranicz-
nych. Francja posiada kilka szkół dziennikarskich, do szczególnie zna-
czących należą: Centre de Formation et de Perfectionnement des
Journalistes w Paryżu oraz 1'Institut Francais de Presse, który wchodzi
w skład Uniwersytetu Prawa, Ekonomii i Nauk Społecznych (Paris II).
Szkoły dziennikarskie działają też w takich miastach jak Lilie, Tuluza,
Marsylia.
C\
. Agence France Presse
Mimo rozwoju nowoczesnych technik informatycznych i łącznościo-
wych, w systemach informacyjnych waszystkich krajów rozwiniętych,
agencje prasowe odgrywają nadal ogromną rolę, nie tylko wpływając
na jakość informowania przez media własnego kraju, ale także uczest-
nicząc w międzynarodowym przepływie informacji. We Francji takie
kluczowe znaczenie posiada Agence France Presse^
powstanie tej agencji było koniecznością narzuconą przez rolę jaką
odegrała w^asieJLaojny-jświaloj^ agencja Ha-

a,w Paryżu_w 1835 roku5.
Ojgjj był pierwszym człowiekiem, który nie tylko pojął zna-
czenie szybkości i dokładności przepływu informacji dla życia gospo-
darczego i politycznego, ale potrafił wykorzystywać najno.wsze.zdab.ycze
tęchnikidiajego przekazu. Wychodził w ten sposób naprzeciw potrze-
bom rozwijających się dzienników masowych, opartych o zyski z re-
klam, nastawionych na aktualną "informację z całego świata.
jjajęŁas-^okonał prawdziwej rewolucji w pracy agencji przeobrażając
ją w potężną, supernowoczesną instytucję sprzedającą informację. Za-
ynał od ggesyj^przyjjomocy^ołębi pocztowych, by zbudować
cz
VAgence France-Presse. Le Monde 20 styczeń 1993.
78

mną sjel_wJasny_dLkorejpimdentów_w_ kraju i za granicą. Wielkie
g rżenie miało wsparcie finansowe jakiego udzielały rnu władze pań-
sJwowe w zamian za usługi ze strony agencji. Nie była to więc insty-
iria niezależna. , .
Dzięki Havaso\yi powstały dwie je agencjeiwiatcmfi, założone
ez iego współpracowników Bernhardta Wolfja i Juliusza Reuterą.
SLwszy zjuch^założyi.własną agencję_w 1851,joku w Berlinie, zaś
Sfwtym samym czasie - w Londynie. W 1859 roku te trzy agen-
e podpisały umowę o podziale między nimi stref wpływu w świecie.
Jak pisze autor wspomnianego artykułu w Le Monde. Była to "pierw-
sza Jałta w dziedzinie informacji".
W 1857 roku Hąvas utworzył w swojej agencji dział zajmujący się
dostar^niinareklamdla .prasy. Oczywiście jeszcze bardziej umocniło
l^gVpozycję mimo krytyki takiego "niemoralnego małżeństwa". Wła-
śnie reklamy (oraz dotacje rządowe) służyły pokrywaniu deficytu z usług
ścisłe informacyjnych. ..
II wojna* światowa stała się ostatnim rozdziałem w historii Havasa ,
iatoTge^cjilrifprmacyjnej. W^40.r. państwo zakupiło część informa- ;
c^nT"Aienc]i7a reżim Vichy uczynił z niej następnie swoją oficjalną
agencie pod nazwrOffice Irancais dlnformation^Fl}. Odpowiedzią
dziennikarzy Hayąsą^zebywających w Londynie byfo utworzenie Agen-
ce francaise independente (AFI)^
20 sierpnia 1944 roku,'w dniach powstania paryskiego, kilkii_rnło1_
dych uzbrojonydTdziennikarzy opanowało siedzibę OFI przy Placu
Giejdyndr pierwsza depesza oznaczająca faktyczne narodźmy Agencji_
F^ejresse zaczynała się 'słowami - "Ukazały się pierwsze, wolne
gazety Do nich skierowuje swój pierwszy serwis francuska agencja pra-
sowa". Formalnie jednak AFP utworzona została dekretem z 30 wrze-,
śnią 1244_roku który na^mocy prowizorycznego statutu umiejscawiał
ją pod opieką; ministra informacji. Rząd mianował dyrektora generalne-
go, a dotacje"rządowe stanowiły podstawę działalności agencji.
Ta forma zarządzania AFP uległa później wielu przeobrażeniom za-
leżnie od tego jak przebiegał zasadniczy spór między pragnieniem ko-
lejnych rządów do zachowania wpływu na AFP i społecznym dążeniem
ku jej niezależności. Był to problem, tym istotniejszy, ze agencja szybko
rozrastała się nawiązując do tradycji Havasa i mocarstwowych aspira-
cji Francji. W ł,9S2_roku powstał wreszcie staluiAFP, a w jego utwo-
rzeniu znaczącą Bilęjide^raŁE^tterand^
79

ipo-
:ra-
re-
)ne
12.
la-
we
a-
y-
le
>k
i-

rządu P. Mendes-France'a. Powołał on grupę roboczą pod kierownic-
twem Fredericka Surleanu, która doprowadziła do stworzenia statutu.
Agencja stała się "organizmem autonomicznym, wyposażonym w oso-
bowość cywilną, której funkcjonowanie opiera się o zasady komercjal-
ne". Nie wolno było podporządkowywać ścisłości i obiektywizmu
informacji jakimkolwiek wpływom politycznym, ideologicznym lub eko-
nomicznym, AFP miała dążyć do przekazywania informacji dokładnej,
godnej zaufania i stawać się instytucją o zasięgu światowym.
Prawo ze stycznia 1957 roku określało też strukturę AFP, a więc skład
i tryb powoływania rady administracyjnej, rady nadzorczej i komisji finan-
składzie tej pierwszej większość bo "81ia~l'5^członkówstano-
j dl
sxtwejvW składzie tej pierj ę ^
wili przedstawiciele masy i radia, ale agencja nadal poddawana była silnym
wpływom państwa, co zresztą powodowało tarcia w łonie samej rady.
W 1991 roku wpływy z zamówień rządowych agencji wynosiły aż
49,7% jej dochodów6. 37% dochodu pochodziło z usług dla mediów,
a reszta z innych instytucji.
Ogromną rangę dzisiejszej AFP w światowym przepływie informacji
scharakteryzować można przy pomocy następujących danych.
I tak, w 1992 roku obroty finansowe agencji przekraczały miliard
franków przy 28 milionowym deficycie. ĄFP zatrudnia około 2000 osób
w 135_krajach z czego 1100 to dziennikarze i fotoreporterzyTposiada
około 12 500 odbiorców swoich usług: mediów, licznych instytucji finan-
sowych i administracyjnych na całym świecie.
Dzięki przekazowi satelitarnemu AFP przesyła codziennie dwa mi-
liony słów w sześciu językach: francuskim, arigieiskiiiijjiiszpańskim,
portugalskim, niemieckim T arabskirnTTeJ^erwis jest bardzo różnorod-
ny, obejmuje bowiem nie tylko aktualną informację, ale także fotogra-
JiSJiifografig (informację usystematyzowaną), telematykę, banki danych,
kjxuiiki radiowe.
Na rynku światowym AFP zaliczana bywa do trzech największych
agencji wraz z amerykańską Associated Press i brytyjskim Reuterem.
Jak wspominaliśmy, w połowie 2?IX_wieku liaj^aSj^Reuter i WolLdo-
konały między sobą "podziału świata" powstrzymując się (nie zawsze
konsekwentnie) od przekraraańia~śfer wpływów. -?[avas dominował w Eu-
Le Monde, op. cit.; por. też J. Huteau i B. Ullmann, AFP, une histoire de VAgen-
ce France Presse 1944-1990.
80
francuskich, Europie~?ołudniowej oraz


Łacińskiej. Reuter w
^żi^ zaś
r w ^emęiBrytenii wraz z jej rozległy-
zaś Wjff - oprócz Niemiec - w Rosji
1 JSdsićTnOCwTeku amerykańska Associated Press podjęła pro-
bJrzełamywania tego układu, głównie na terenach Ameryki Central-
^^^j światowa umocniła wpływy amerykańskie na tych
i.ćnie terytoriach kosztem. Havasa.
^tkferoćfzaje usług, a silną bronią j gy
Agencja dąży do ciągłego wzbogacania swojej oferty i zdobywania
klientów,przy pomocy najnowocześniejszych zdobyczy tech-
nriatelitarnych i informatycznych. Chodzi tu głownie o dostarczanie
formacji usystematyzowanej, dostępnej za pośrednictwem wielkich
W Obecnie liczą się w świecie przede wszystkim trzy, wyrmenione agencje
" ... AFP AP i Reuter. Szczególnie ostra rywalizacja między nimi
"Se w^toedzi^krforn^^konomiczno-fmansowych, które są coraz
t0Cnnie szym materiałerrTdla prasy.'Wyrazem tej walki było utworzenie
* AFP w początkach lat dziewięćdziesiątych serwisu ekonomicznego
^^ (wraz z grupą Extel-AFX>Konkurencjaobejmuje jed-
usług, a silną bronią AFP jest serwis fotograficzny.
Sormacji dla okoto żO^i^ 400.ozgło-
^telewwyjnych, 96 agencji oraz około 2000 instytucji ad-
rn, finansowych, gospodarczych etc.
t
oferty i zdobywania
śni
imstTa^chrdyplomatyczny,
Jej organy zarządzające ukonstytuowane są następująco.
RadalmLtracyjna składa się z 15 osób. 8 przedstawicieli prasy
drukowanej, 2 radia i telewizji (publicznej), 3 władz publicznych ko-
rzystającychTusług AFP, ^personelu. Dwaj przedstawiciele prasy wy-
znaczam są przez Syndykat prasy paryskiej (SPP), pozostali przez
Syndykat dzienników departamentalnych (SQD) Syndykat prasy co-
dziennej regionalnej (SPQR). Rada wciera na 3 lata prezydenta-dyrek-
Joraeeneralnego-AEP.
Rada najwyższa AFP składa się z 8 członków mianowanych na trzy
lata^re^y^errTjesTzawsze członerRady Państwa, wybrany przez jej
zgromadzenie generalne.
Rada najwyższa może także przedstawić dwi^kandydatury na stano-
wisko prezydenta-dyrektora generalnego (PDG) jesh Rada administra-
cyjna nie molTwyłonić odpowiedniego kandydata.
Istnieje także Komisja finansowa dbająca o całokształt finansów agencji.
81

impo-
a.
z-
d
>
'i
i-
h

IV. Prasa drukowana
1. Koncentracja
Wśród przeobrażeń jakim podlegała po wojnie prasa francuska, jed-
nym z najważniejszych był ponowny proces koncentracji czyli rozwo-
ju i rywalizacji grup prasowych. Oznaczał on wolną grę praw rynkowych
bez ograniczeń zawartych w dawnych projektach reform systemu infor-
macyjnego. Brak statutu przedsiębiorstwa prasowego dopełnił triumfu
liberalizmu w tej dziedzinie.
Mimo tego, rozwój francuskich grup prasowych przebiegał inaczej
niż w krajach anglosaskich i prowadził do nieco odmiennych skutków.
_Historią_^oncentracji prasy_Jrancuskiej zaczyna się wraz z powsta-
niem w.. 1826 roku foiięgarni Hachętte^ która bardzo szybko rozszerzy-
ła ramy swego działania stając się wydawcąj kolpOTterem prasy. Jest
to dziś jedna z największych w świecie niukime^iiajn^cji^potęg, zalicza-
na do pierwszej piątki obok Time_Warner, BCTtelsmanna i Capital Ci-
ties7. W 1992 roku Hachette połączyF się z wielkim koncernem
'"przemysłowym Matra, potwierdzając dwie cechy charakterystyczne dla
francuskich grup prasowych - iż media nie stanowią wyłącznego (a czę-
sto nawet zasadniczego) przedmiotu ich zainteresowań oraz iż posiada-
ją ścisłe więzi z państwem.
W 1994 roku gmpĄs^tra-Hachette powiększyła swój stan posiadania
0 43% kapitału wielkiego przedsiębiorstwa Europę I Communication,
działającego w sektorze radiowym (m.in. Europę 1, Europę 2), produk-
cji audiowizualnej i plakatowej8. Oznaczało to zwrócenie uwagi Hachet-
te^ na intgresy^ w^ sfexze_telewizji kablowej, a także jeszcze większe
poszerzenie zakresu działania, już obejmującego oprócz prasy, telewizji
1 radia, wydawnictwa książkowe, kolportaże, kinematografię.
Niemal równie długie tradycje posiada*Havas działający od i8_3J. roku,
po wojnie przejęty przez państwo, a następnie sprywatyzowany w 1987
roku9. Havas także stanowi grupę multimedialną powiązaną z wieloma
koncernami francuskimi i zagranicznymi10. Odegrał on wielką rolę w roz-
7 Quid 1995.
8 Matra-Hachette renforce sa position... Le Monde 16.11.1994.
9 Havas Fassocie a une filiale du groupe Turner. Le Monde 2.VI.1994.
10 Por. Les actionnaires d'Havas, Le Monde 16.11.1994, gdzie wymienionych zostało
20 akcjonariuszy Havasa.
82

woju telewizji francuskiej tworząc w 1984 roku pierwszą prywatną, płat-
telewizję - Canal Plus oraz współtworząc irme jak La Cinq i M6.
Znacznie krótszy żywot posiada potężna grupalioberta gęrsanta zaan-
a2owana także w polskie media. Powstała ona w rokiTl950~zlnicjatywy
braci Roberta i Patricka. W czasie II wojny Robert Hersant był działaczem
Młodego Frontu" organizacji młodzieżowej o zabarwieniu faszystow-
skim- Początkiem jego imperium prasowego stał się tygodnik ,JVAuto_---
journal" jako zalążek holdingu Socpress. W latach siedemdziesiątych
j^rsant nabył dwa wielkie dzienniki paryskie ,LLe_Fjgaro" (kupiony od
j. prouvosta w 1976 r.) i "France-Soir" (kupiony od Hachette w 1976 r.).
Dzisiaj Hersant posiada wiele tytułów we Francji a także na Anty-
lach. Socpress kontroluje około 33 procent nakładu dzienników francu-
skich czyli około 2.600 tys. egzemplarzy. Wydaje on także liczne
czasopisma m.in. "Figaro^Magazine", "Le Progres Hirnanche". "Jours
de France", JLj^^onne.Cuisine", posiada agencję prasową ĄGPI, rekla-
mową Publi-Print, drukarnie, radiostacje lokalne.
W Polsce był do niedawna największym posiadaczem dzienników,
inwestując ponad 200 miliardów złotych11, m.in. w takie tytuły jak"
"Rzeczpospolita", "Dziennik Zachodni", "Dziennik Bałtycki", "Wieczór
Wybrzeża", "Dziennik Łódzki", "Dziennik Zachodni", "Trybuna Ślą-
ska", "Gazeta Krakowska" etc.
"Express Ilustrowany" jako pierwszy w Polsce zamieścił loterię -
"zdrapkę", wzorując się na gazetach francuskich. Przyniosło to Hersan-
towi ogromny sukces finansowy.
Hersant sprzedał następnie kilka polskich tytułów, posiada jednak
nadal udziały w ,tRz^czposj)oh'tej'', a także w prasie czeskiej, węgier-
skiej, belgijskiej, hiszpańskiej etc.
Do największych grup francuskich należą także:
*> Ąrnaury (Editions), założona przez jednego z bohaterów ruchu opo-
SUimimatorów reform prasowych. Wydaje m.in. "Le Parisien"7j7Equ-
iES" Tite^"
grupa o tradycjach sięgającychJL 873 roku, wydająca
Prasę katolicką m.in. dziennik ^,La Croix-l'Evenernent" (zał. w 1883 r.)
raz kilkadziesiąt czasopism dla"rnłodzieży i różnych grup czytelniczych,
a także przeszło 40 tytułów zagranicznych. Prowadzi też działalność in-
formatyczną i audiowizualną.
Hersant idzie jak burza, "Prawo i Życie", 20.XI.1994.
83

> npo-
kra-
i re-
zone
i 12.
ma-
:owe
czo-
Iłem
>gra-
lsty-
;iele
)bok
pań-
urek.
ewi-
lych
;ani-
zyn-
jąca
)bec
insu
pro-
tych
lata.
roz-
i od
lno-
lnej
jch-
:ych

,137


^ejtelsmannjo oczywi_ście"kc!ncerajiiemiecki, który za pośrednic-
twem swojej gałęzi Griiner und Jahr kontroluje grupę Prisma Presse i in.
ne przedsiębiorstwa francuskieTWydaje wiele tytułów specjalistycznych
min. z zakresu medycyny.
CEP Communication - grupa prasowo-wydawnicza założona w 1975
roku, specjalizująca się w prasie ekonomiczno-finansowej, technicznej
i zawodowej. Wydaje ponad 50 tytułów.
* ConcLeJSast - to francuska gałąź amerykańskiego konceru Samuela
Newhouse'a zajmująca się głównie wydawaniem francuskich wersji ame-
rykańskich magazj(31ów_dla_kobiet.
Editions Mondiales - grupa założona przez Cino del Duca, przekształ-
cana następnie przez kolejnych właścicieli, wydaje magazyny dla ko-
biet, sportowe, zawodowe etc.
ixpansion - powstała w 1974 roku z inicjatywy JearkLquis_Seryan-
_SctilfiifjerarW~kapitale grupy uczestniczą inne przedsiębiorstwa francu-
skie jak CEP, a także amerykańskie i niemieckie. Wydaje zakomity
magazyn ekonomiczny "LJExpjmsion" i kilka luksusowych czasopism
zawodowych typu "L'Architecture d'Aujourdhui", "Harvard l'Expan-
sion", "L'Entreprise"...
ż Filipacchi Media - grupa założona w 1963 roku, powiązana z Ha-
chętte^wydaje ponad 100 tytułów, głównie magazynów m.in. "Paris-
J^r^Jazz'', posiada udziały w stacjach
radiowych, reklamie,
^jGenśrale^Occidgntale - może być przykładem nowoczesnej, francu-
skiej grupy multimedialnej. Powiązana z wielkim kapitałem przemysło-
wym (Alcatel Alsthom), stanowi tylko jedną, ale bardzo ważną sferę
interesów tego giganta komunikacyjnego, która przynosi mu 4% obro-
tów. Działalność GO koncentruje się w sześciu dziedzinach:
prasie ogólnej (kontroluje grupę "Express" z "L'Express", "Les Docu-
ments de l'Express", "Lirę", Le Point z "Le Point", "Gault", "Millau
magazine" oraz "Le Courrier International")^ """^
prasie profesjonalnej (27,4% udziałów CEP Communication z "L'Usi-
ne Nouvelle", Maison Francaise, "Le Moniteur", "L'Expansion", "1'En-
terprise").
wydawnictwach - 34% Groupe de la Cite (Bordas-Larousse, Nathan,
Robert Laffon, Plon, Julliard).
eksploatacji sieci radiotelefonicznych - 20% Compagnie francaise de
radiotelephone (Cofira), Societe francaise de radiotelephone (SFR).

radiu - 49% sieci "Nostalgie". ?''???
telewizji kabowej - 70% "Radiffusion", sieć kablowa w Szwajcarii,
49% sieci tele - zakupowej Philip Plaisance12.
Widzimy na tym przykładzie jak skomplikowane powiązania łączą
dziś współczesne grupy multimedialne. "Mapa" tych powiązań stanowi-
łaby prawdziwy graficzny labirynt w którym wzajemne więzi przepla-
tają się w gąszczu trudnym do ogarnięcia.
Liaisons - to kolejna grupa, założona w 1977 roku, wydaje liczne
przewodniki i czasopisma poświęcone problemom społecznym, zarzą-
dzaniu, rolnictwu, wydaje też książki.
Marie-Claire - grupa kierowana przez spadkobierców wielkiego nie-
gdyT^preernysIbwca i potentata prasowego Jean Prouvosta (zmarł
w 1978 r.), wydaje także liczne magazyny poświęcone kuchni, rodzi-
nie, modzie, w różnych językach.
Le Monde - przedsiębiorstwo należące do wydawców dziennika "Le
Monde", wydaje także "Le*Monde Diplomatiąue", "Le Monde de De-
bats", uczestniczy w dzienniku "Infoj-Matin".
Ouest-France - to wydawca największego pod względem nakładu
dziennika francuskiego pod tym samym tytułem z Rennes. Stanowi wła-
sność rodziny Hutin.
* Perdriel - grupa Claude Perdriela, właściciela "Le Nouyel Observa-
Jeur" oraz kilku innych^mągazynów.
Le Point - grupa wydająca "Le_Point^j. "L'Express" powiązana z kil-
koma większymi koncernami.
Prisma_?ress_- założona w 1978 roku filia niemieckiego Griiner
undllahr, wydaje szereg popularnych czasopism jak: "Gęo", "Ca m'in-
teresse", "Prima", "Eernme actuelle", Tele-Loisire", "Guide cuisine" etc.
Nie są to oczywiście wszystkie grupy prasowe działające we Fran-
cji. Ich struktury i powiązania są niezwykle złożone, tym bardziej, że
sięgają różnych dziedzin przemysłu. Wiele grup uczestniczy w wyda-
waniu tych samych tytułów, zwłaszcza magazynów.
Francuskie grupy prasowe reprezentują bardzo szeroką skalę form
własności należąc do jednostek, rodzin, organizacji społecznych lub
politycznych. Odbiciem tego jest ogromna różnorodność formuł reda-
gowania i kierunków tematycznych oraz poglądów politycznych repre-
Le developpement de la Generale occidentale est fragilise. Le Monde 17.111.1995.
85

50-
"a-
e-
le
2.
i-
e

zentowanych w prasie. Cechy te różnią prasę francuską od amerykań-
skiej czy brytyjskiej.
Zróżnicowanie form własności nie oznacza jednak braku problemów
społecznych związanych ze skutkami koncentracji. Rozwój niektórych
instytucji np. grupy Hersanta wielokrotnie budził sprzeciwy, a nawet
przeciwdziałania prawne w celu zapobieżenia tendencjom do mongpa-
JizacjLjjrasy w określonym regionie. Najbliższym nam przykładem by-
ło poczynanie Hersanta na polskim rynku, które spowodowało iż na
wniosek Solidarności 80 Urząd Antymonopolowy badał czy nie nastą-
piła jnonopolizacją prasy na Śląsku13. Zarzuty nie zostały potwierdzo-
ne (bezpośrednią ich przyczyną było kupno przez Hersanta "Dziennika
Zachodniego"), ale ta precedensowa sprawa wywołała wiele dyskusji,
ujawniając m.in. brak precyzyjnych kryteriów oceny zagrożenia mono-
polizacją.
Także i we Francji działania Hersanta wywołują żywe reakcje. Przy-
kładem może być protest części dziennikarzy "Le Figaro" w 1975 ro-
ku po nabyciu tego dziennika. *~ "
Ostatnio (w 1994 roku) trybunał paryski badał legalność nabycia przez
Hersanta kolejnego dziennika - "Les Dernieres Nouvelles d'Alsace".
Hersant i grupa Vernes zakupili 51% jego udziałów. Sąd zarządził eks-
pertyzę dla zbadania czy Hersant nie przekroczył w ten sposób bariery
30% całego nakładu dzienników francuskich, która stanowi zaporę pra-
wną dla monopolizacji14.
Z drugiej strony podkreślić trzeba niewątpliwy dodatni wpływ kon-
centracji dla nowoczesności i poziomu technicznego prasy czego wła-
śnie Francja może być przykładem.
2. Dzienniki
W porównaniu z latami bezpośrednio po wojnie, obraz codziennej
prasy francuskiej uległ ogromnym zmianom. Znikła większość dzienni-
ków wywodzących się z czasów konspiracji, nastąpił regres prasy par-
tyjnej przy jednoczesnym rozwoju gazet informacyjnych, niezależnych.
13 Por. B. Golka, Kapitał zagraniczny w polskich mediach (w:) Dylematy transforma-
cji prasy polskiej 1989-1993, Warszawa 1994, s. 42.
14 Le tribunal de Paris ordonne une expertise du groupe Hersant, "Le Monde", 13.Y.1994.
86

Na niestabilnym rynku dzienników dokonuje się ciągły ruch, gazety
łączą się, upadają, tworzą. Niestabilność ta wynika ze zbyt niskich
dochodów z reklam i rywalizacji z telewizją. Do przeszłości należą na-
kłady przekraczające milion egzemplarzy jak bywało w latach sześć-
dziesiątych.
Kryzys dzienników nie jest jednak zjawiskiem tylko francuskim.
Świadczą o tym wyraźnie dane z 48-go Kongresu Międzynarodowej Fe-
deracji Wydawców Dzienników, który odbył się w maju 1995 roku w Pa-
ryżu. Opublikowane z tej okazji studium pt. Światowe tendencje w prasie,
oparte na badaniach w 40 krajach, stwierdza, iż w 1994 roku nakłady
dzienników zmniejszyły się o 1,87% w Unii Europejskiej i 1,33% w Sta-
nach Zjednoczonych. Od 1986 roku sprzedaż dzienników spadła o 6,80% ;
w Europie i o 5,5% w USA. !
W 1994 roku spadły nakłady prasy w takich krajach europejskich jak:
Austria (18,63%), Szwajcaria (9,9%), W. Brytania (7,63%), Finlandia
(3,38%), Dania (2%), Irlandia (1,89%), Szwecja (1,82%), Belgia (0,7%),
Niemcy (0,51%). We Francji nastąpił spadek nakładu łącznego o 1,55%.
W pięciu krajach nastąpił wzrost nakładów: Grecji (5,95%), Hiszpanii
(3,79%), we Włoszech (1,71%), Holandii (0,51%), Luksemburgu (23.2%).
Mimo stosunkowo wysokich, łącznych dochodów mediów z reklam,
udział prasy w wielu krajach zmniejszał się w 1994 roku. Zwykle nie
przekracza on 50%. We Francji zmniejszył się z 56,2% w 1990 roku
do 48,1% w 1994 r. przy wzroście udziału telewizji z 24,9% do 31,9%.
"Od 1990 r. - czytamy w raporcie - światowe tendencje w prasie
przedstawiają obraz regresywny"15.
Czytelnictwo prasy we Francji daje temu krajowi zaskakująco odle-
głe, piętnaste miejsce na liście światowej. Wg zestawienia opublikowa-
nego w "the Economist"16, opartego na wskaźniku ilości egzemplarzy
na tysiąc osób, Francji przypadło w latach 1988-1990 210 egzemplarzy,
podczas gdy w Hong Kongu 632, w Japonii 587, a w Szwecji 533.
Wg innego wskaźnika, ilości osób kupujących dziennik na 1000
mieszkańców, na pierwszym miejscu znalazła się Norwegia - 610 (61%)
przed Szwajcarią (59,2%), Japonią (57,5%), Szwecją i Finalandią (47%).
a dijfusion des quotidiens a chute dans lesjpays developpes. Le Monde 31 mai
1995. Por. też - La vente des journaux s'esi ndresse en 1993. Le Monde 30 mai
1994.
December 25, 1993, 7 January 1994, s. 75. :^
87

o-
a-
e-
le
2.
a-
e
k



89
W. Brytania zajęła dziewiąte miejsce (32,1%), Niemcy dziesiąte (31,%),
Stany Zjedoczone piętnaste ()22,6%), a Francja dwudzieste czwarte
Także ilość gazet we Francji świadczy o kryzysie prasy codziennej.
W 1991 roku ilość dzienników wynosiła tam 76, gdy w 1914 r. - 309.
W Paryżu ukazywało się 11 tytułów (w 1952 r. - 14).
Kryzys ten spowodował zniknięcie wielu dzienników o historycznym
znaczeniu jak: ,,1'Aube", "Le Matin", "Le Soir", "Franc-Tireur", "Combat",
"Le Populaire" etc.
Jedym z jego powodów jest rozwój prasy gratisowej (rozdawanie za
darmo), która pozbawia "normalne" tytuły życiodajnych reklam, prowa-
dząc jednocześnie do podnoszenia cen i tak już drogiej prasy francuskiej.
Stosunkowo dobrze radzi sobie natomiast prasa prowincjonalna, która
łatwiej zdobywa reklamy na lokalnych rynkach, odpowiadając też na miej-
scowe potrzeby informacyjne. Wyrazem tego jest najwyższy od lat nakład
we Francji jaki osiąga "Ouest-France" (770 tys.) przed "Le Parisien" 407,
"Le Figaro" 391, "Le Monde" 355, "Sud-Ouest" 351, "La Voix du Nord"
345, "L'Equipe" 322, "La Nouvelle Republique du Centre" 363.
Inaczej wygląda natomiast procent nakładów sprzedawany za grani-
cą. Zdecydowanie przoduje tu "Le Monde" z 12,6% przed "La Tribu-
ne Desfosses" i "Liberation" 6,5118.
Warto też zwrócić uwagę na czytelnictwo dzienników paryskich19.
Cały kraj (w tys.) region paryski (w tys.)
La Croix
Les Echos
L'Equipe
Le Figaro
France-Soir
L'Humanite
InfoMatin
Liberation
Le Monde
Le Parisien+ Aujourdhui
La Tribune Desfosses
76
336]
613
883
510
123
282
487
893
1378
173
384
761
2213
1748
1018
418
564
1007
2197
1735
406

g, por. też B. Lalanne, Ouragan^r m ur^ers... "L'Expansion,
18.VII.1993.
19 Le Monde 22.IX. 1994.

Dane te potwierdzają prymat "Le Monde" w grupie tzw. "dzienników
narodowych, ogólnokrajowych". Jak obliczono, ich przeciętna, dzienna lek-
tura trwa 34 minuty, 58% czytelników tych gazet mieszka na prowincji i le-
gitymuje się dobrym wykształceniem oraz aktywnością społeczną. 57,5%
stanowią mężczyźni, prawie 40% nie przekroczyło 35 lat, tylko jeden na
czterech czytelników tych gazet należy do młodzieży w wieku 15-24 lat.
Wśród młodych, najpopularniejsze są: "InfoMatin" (w trakcie druko-
wania niniejszego wydawnictwa, prasa doniosła o likwidacji "InfoMatin"),
"L'Equipe", "Le Monde", "Liberation", "Le Parisien et d'Aujourdhui",
"L'Humanite, "La Tribune Desfosses", "La Croix". Te dwa ostatnie
dzienniki posiadają znaczny lektorat kobiecy. Najwięcej mężczyzn czy-
tuje natomiast "L'Equipe" (84,2%).
Przyjrzyjmy się teraz bliżej dziennikom paryskim oraz największej
gazecie Francji - "Ouest France".
W Paryżu ukazuje się około 30 dzienników których część stanowią
tytuły wyspecjalizowane np. "Panorama du medicin". Gazet ogólnoin-
formacyjnych jest znacznie mniej. Oto one:
"La Croix-L'Evćnement" - Katolicki dziennik istniejący pod pierw-
szym tytułem od 1883 roku, w 1973 przyjął obecny, dwuczłonowy tytuł.
Należy do katolickiego wydawnictwa Bayard-Presse, o prawdopodobnie
największej na świecie skali produkcji tego typu.
Dziennik b. nowoczesny, posiada jedną z największych we Francji
sprzedaży przez prenumeratę, czytywany głównie przez osoby starsze
(46,7% czytelników przekroczyło 60 lat) oraz kobiety (57 %)20.
Les Echos - gazeta ekonomiczna założona przez Emila i Roberta
Servan-Schreiberów w 1908 roku. W 1988 r. stała się własnością wy-
dawcy Financial Times, grupy Pearson PLC, która wydaje także dzien-
nik "Panorama du Medicin" i kilka innych tytułów.
"LJEąuipe" - dziennik sportowy założony w 1946 roku, należał m.in.
do Marcela Cerdana, mistrza świata w boksie zawodowym. Obecnie na-
leży do Editions Amaury w której znaczną część udziałów posiada Ha-
chette. W 1993 roku nakład blisko miliona egzemplarzy. Najpopularniejszy
dziennik młodzieży.
20
Le Monde, tamże.
Le Figaro - jeden z najstarszych dzienników francuskich, założony
w 1826 roku jako tygodnik, od 1827__dziennik ukazujący .się w latach
1934-54 nieregularnie. Systematycznie publikowany od 1866 r.

. ^"-A T
1934
ansu
pro-
ych
ita.
137

"I

W okresie międzywojennym należał do znanego przemysłowca Fran,_
-cois Coty. W roku 1942 zawieszony przez władze i wznowiony w sierp-
niu 1944 roku. W 1950 r. właścicielem 50% akcji stał się inny wieiy
przemysłowiec Jean Prouvost. W 1975 roku Prouvost sprzedał swoje
akcje (już wtedy posiadał większość) Robertowi Hersant co spowodo-
wało protesty i odejście wielu wybitnych współpracowników pisma.
M.in. zrezygnował z funkcji dyrektora politycznego wybitny filozof i po-
litolog Raymond Aron.
"Le Figaro" mimo tych burz utrzymał i umocnił swoją pozycję pra^
wicowego dziennika elitarnego dla intelektualistów. W 1993 roku na-
kład wynosił nieco ponad 390 tys.
"France-Soir" - dziennik ten stanowi kontynuację konspiracyjnego
"Defense de la France". Ukazuje się od listopada 1944- roku, początko-
wo kontrolowany przez Hąchette, w 1977 roku zakupiony przez R. Her-
santa. Dziennik żywy i dynamiczny, typowo informacyjny, nie stroni od
sensacji. Numer z wiadomością o śmierci generała de Gaulle'a przekro-
czył 2 miliony nakładu.
Serge July. W 1994 roku udzielił on wywiadu dziennikowi "Le Mon-
de" charakteryzując stan i perspektywy "Liberation"21.
Jak wyjaśnił, podjęta została nowa inicjatywa znalezienia takiej for-
muły wydawniczej, która umożliwiłaby konkurowanie z magazynami.
Pierwszym krokiem było znaczne wsparcie kapitałowe (o 200 milionów
franków) w dwóch transzach: pierwszej - 75 milionów niezbędnych dla
nowych inwestycji, drugiej - 125 min z początkiem grudnia. Zastrzyk
ten oraz niezbędne działania organizacyjne miały doprowadzić do 240
tys. nakładu w 1999 roku. Pomiędzy nowymi inwestorami znalazły się
takie potęgi jak Generale Occidentale i LVMH, akcjonariusz "Tribune-
Desfosses".
Ze względu na ekspansję telewizji dziennik powinien dostosować się
do nowych wymagań i możliwości, biorąc przykład z magazynów, ulu-
bionej lektury Francuzów. Przewidywano wydatne rozszerzenie infor-
macji (a więc i objętości gazety), ale bez wzrostu ceny. Pora była,
zdaniem wydawców, zakończyć wydawanie gazety "dla jedynego czy-
telnika". "Liberation" miała w jeszcze większym stopniu odgiywać ro-
lę obrońcy wobec władzy czyli gazety obywatelskiej. "Naszym celem
jest stworzenie dziennika totalnego".
21 Le Monde 17.IX.1994.
90

Rok 1995 przyniósł jednak oznaki dalszych trudności. W czerwcu
a;miono zawieszenie jego magazynu tygodniowego22, stworzonego
listopadzie roku poprzedniego. Krok ten służył zmniejszeniu deficy-
tu do 62 milionów franków w roku 1995. Rozpowszechnianie (nakład
nrzedany) dziennika w 1994 roku wynosił 173 714 egz. co oznaczało
ewną poprawę w porównaniu z rokiem poprzednim, (0,6%).
Le Monde - jeden z najbardziej znanych dzienników francuskich,
także na arenie międzynarodowej, zaliczany do elitarnej kategorii tytu-
łów prestiżowych, założony przez Huberta Beuve-Mery w miejsce zna-
nego przed wojną i ukazującego się oficjalnie podczas wojny "Les
Temps".
11 grudnia 1944 rokuJH, ?euve-Mery założył stowarzyszenie akcjo-
nariuszy (S.A.R.L.) "Le Monde" z kapitałem 200 000 franków w daw-
nym lokalu "Lęs Temp&".'Został on pierwszym dyrektorem nowego
dziennika, a członkami dyrekcji Renę Courtin i Christian Funck-Bren-
tano. Pierwszy numer ukazał się 19 grudnia o wyglądzie podobnym do
JLeżJIemp.s", w nakładzie 140 tys. cgz.
"Pierwszą ambicją było dostarczenie czytelnikowi informacji jasnych,
prawdziwych i jak tylko możliwe - szybkich i pełnych" - pisze póź-
niejszy dyrektor "Le Monde" Jacques Fauvet23.
Droga ku obecnej pozycji gazety była długa i trudna. W 1947 roku
zarysował się konflikt wśród członków dyrekcji na tle polityki między-
narodowej, a zwłaszcza roli Francji wobec sojuszu atlantyckiego. R.
Curtin i Ch. Funck-Brentano podali się do dymisji by zamanifestować
swój protest przeciwko "antyatlantyckiemu" stanowisku założyciela pi-
sma. Konflikt trwał dłuższy czas wyrażając się kolejnymi dymisjami
i powrotami członków dyrekcji. W 1951 r. dziennikarze "Le Monde"
utworzyli Stowarzyszenie redaktorów, które poparło H. Beuve-Mery.
Poparcia udzieliły mu także komitety czytelników. 12 grudnia zgroma-
dzenie generalne udziałowców przyznało 28% udziałów dla Stowarzy-
szenia redaktorów, którzy dzięki temu stali się współwłaścicielami
dziennika dysponującymi możliwością blokowania decyzji. W 1968 ro-
ku statut został zmodyfikowany, powstały stowarzyszenia wydawców
i urzędników. W roku następnym H. Beuve-Mery opuścił dyrekcję ustę-
2 "Liberation" suspend la parution de son magazin. "Le Monde" 15.IV. 1995.
3 J. Fauvet, Le souci de 1'independance. "Le Monde", dokumentacja z okazji 10 ty-
sięcznego numeru, 25.111.1977.
91

j ~** iuiin, będących
opisywanych telewizji.

pując miejsca Jacąues Fauvetowi i Andre Fontaine jako redaktorowi
czelnemu. Na 1000 udziałów Societe des employes otrzymało 40,
? cięte des cadres 50, żyranci (la gerance) 110, Societe des redactei
400, a założyciele i ich spadkobiercy podzielili się pozostałymi24.
Pragnienie twórców "Le Monde" by służył czytelnikom i demona;
-~x^jłjrie inwestorom poszukującym zysku, stawało się coraz trudnię
sze do realizacji. W 1985 r. dziennik znalazł się w bardzo trudnej sytuact
finansowej i trzeba było poszukiwać nowego kapitału. Utworzone zo
stały: Stowarzysznie czytelników (La Societe des lecteurs du Modę) or;
Stowarzyszenie przedsiębiorstw (Le Monde entreprises), uzyskując 24ol
udziałów i wnosząc około 25 milionów franków. Mimo to utrzymany
został artykuł 27 statutu wykluczający działalność dla zysku.
W 1994 roku pojawiły się nowe problemy finansowe. 19 grudnia po-
wstało nowe Stowarzyszenie anonimowe, które zastąpiło dawne stowa-
rzyszenie z ograniczoną odpowiedzialnością. Powiększony został kapitał,
uległ zmianie statut, dawny duch mecenatu społeczego zastąpiony zo-
^ sfaT działalnością komercyjną. "Przyszłość pokaże jakie będą skutki te-
go wpływu ducha współczesności na dawne pragnienia złożycieli
dziennika. Po ogłoszeniu wiadomości o reformach, sprzedaż dziennika
w kioskach wzrosła o przeszło 12%, a prenumerata w ciągu pierwszych
trzech miesięcy zwiększyła się o 3,3%"25.
Obecna lista udziałowców "Le Monde" jest dość długa:
36,21%
14,41%
11,64%
11,64
8.81%
5,48%
5,31%
Stowarzyszenie redaktorów (Societe civile des redacteurs)
Stowarzyszenie Hubert Beuve-Mery
(Aassociation Hubert Beuve-Mery)
Stowarzyszenie czytelników (Societe des lecteurs)
Przedsiębiorstwa Le Monde (Societe Le Monde Entreprises)
Le Monde investisseurs (SA Le Monde. Credit local
de France, Artemis, CLT, Finances et communication,
Agroplus)
Iena presse (SA Le Monde, SAGEN)
Le Monde presse (SA Le Monde, Editrice la Stampa SPA,
Edipresse, Fimalac, Canal Plus)
24 Le Monde elargit son capital... "Le Monde" 13.VI. 1995.
25 Jean-Jacques Beuve-Mery, Uancien et le nouveau "Monde". "Le Monde" 18.11.1955.
92

pozostałymi udziałowcami są: Societe civile des cadres, Societe civile
Jean-Marie Colombani.
^nloyes, JeanMarie Colo
lak widać, w obecnym kapitale "Le Monde" uczestniczą przedsię-
stwa zagraniczne: CLT (Compagnie luxembourgeoise de teledrffu-
n Edipresse Publication - Szwajcaria, włoska Editrice la Stampa.
W ciągu trzech pierwszych miesięcy 1995 roku przeciętna sprzedaż
dziennika wynosiła 208.200 egz. (185.800 w tym samym okresie roku
przedniego). Dó tego dochodzi 103 tys. prenumerat i 22 tys. sprze-
daży bezpośredniej. Za granicą rozchodzi się 41 tys. Całkowity nakład
w styczniu 1995 r. wynosił 393.209 egz.26.
Obecną pozycję polityczną dziennika na tle prasy paryskiej można
określić mianem centrowej, gazeta akcentuje swoją niezależność, obiek-
tywizm, dokładość informacji. Jej tematyka jest bardzo szeroka, wiele
uwagi poświęca m.in. kulturze, sztuce Jiteraturze, a nawet sportowi.
Uprawia dziennikarstwo badawcze, inwestygacyjne, starając się wnik-
nąć w istotę przedstawianych zjawisk.
?5Le_Parisien" założony został (jako "Le Parisien Libere") w kwiet-
niu"l544_roku. W latach 1975-77 upamiętnił się długotrwałą walką z dru-
karzami i kolporterami walczącymi o poprawę płac i warunków pracy,
1977 roku zmarł założyciel dziennika Emilien Amaury co dodatkowo
osłabiło jego pozycję. .
Dziennik podejmował w latach 80. i 90. kilka prób modernizacji, ly-
tuł uległ skróceniu, a forma upodobniła się do tabloidu nastawionego
njunasowego czytelnika. W styczniu 1994 roku ukazała się ogólnokra-
jowa wersja pt. "Aujourdhui" w cenie 3,5 franka, gdy "Le Parisien" ko-
sztował 4,50, a "Le Monde" 7 F27.
La Tribunę Desfosses - dziennik ekonomiczny wywodzący się z "La
Tribune de l'Economie" założonej w 1884 roku, w 1992 r. zakupione
przez "La Cote Desfosses".
"Ouest-France" to największy pod względem nakładu dziennik
francuski, wydawany w Rennes. Powstał w sierpniu 1944 roku, stano-
wi własność rodzion Hutin-Desgrees du Lou i Amaury. Średni nakład
w 1993 roku wynosił 768 102 egz.28, a numer wydany 6 czerwca 1994
26 Tamże. Por. też La bataille des journalistes du "Monde" pour 1'independance. "Le
Monde" 13.IV.1995 oraz Andre Laurens, Uechange. "Le Monde" 2.IV.1993.
27 Le Monde joins bitter battle of the press. "Financial Times", 7.1-1995.
28 Le ąuotidien "Ouest-France", "Le Monde" 7.VI.1994.
93

npo-
kra-
re-
one
12.
na-

10-
;m
a-
y-
le
k
i-




przypisywanych telewizji.

uęaącycli


i

roku z okazji 50 rocznicy lądowania w Normandii przekroczył milion
egzemplarzy.
"Ouest-France" rozchodzi się w Bretanii, Normandii i w regionie
Loary.
3. Czasopisma
W przeciwieństwie do dzienników borykających się z permanentnym
kryzysem, magazyny stanowią tradycyjnie ulubioną lekturę Francuzów.
Wśród tysięcy czasopism wydawanych w tym kraju znaleźć można naj-
rozmaitsze formuły redakcyjne, treści i przykłady szaty graficznej. Ba-
dania ankietowe z lat 1993-94 wykazując, że aż 92,7% Francuzów czytuje
magazyny zaś 68,2% czyni to każdego dnia29.
Największą poczytnością cieszą się, podobnie jak w innych krajach
rozwiniętych, magazyny telewizyjne oraz kobiece. I tak "Tele 7 jours"
czytywany jest przez 11 milionów osób czyli jednego obywatela Fran-
cji na pięciu. Na drugim miejscu znajdowała się "Femme actuelle" (8,4
min) i dalej: "Tele Star" (6,9 min), "Tele" (6,6 min), "Tele Poche" (6,1
min). Ogółem prasa poświęcona telewizji posiada około 47 milionów
czytelników.
Oprócz magazynów telewizyjnych, trzy rodzaje czasopism przeżywa-
ją lata powodzenia: ekonomiczne, poświęcone zdrowiu i kuchni. Przy-
kładami tytułów potwierdzających tę uwagę mogą być: "Challenge",
"Capital", "Le Revenu francais magazine", "Mieux vivre", "Votre ar-
gent", "Reponse a toute sante", "Top Sante", "Sante Magazine". Spra-
wom kuchni poświęcone są m.in. takie tytuły jak: "Cuisine et vins de
France", "La Bonne Cuisine", "Cuisine actuelle" etc.
Oczywiście nie znaczy to, że wszystkie magazyny dla kobiet cieszą
się niezmiennym powodzeniem. W ostatnich latach tak wielkie tytuły
jak "Depśche modę", "Glamour", "Marie-Claire" i "Elle" zanotowały
spadek nakładów.
Właśnie w dziedzinie magazynów zaobserwować można jak interna-
cjonalizacja mediów dotknęła Francję. Na rynek ten wchodzą potenta-
ci medialni z innych krajów wykorzystując słabości rodzimych grup.
W ostatnich dwóch latach problemy finansowe Roberta Hersanta wyko-
29
94
Uaudiance des magazines... "Le Monde" 20.IX.1994.

rzystała brytyjska grupa EMAP kupując kilka jego czasopism poświę- l
conych myślistwu, wędkarstwu, psom etc. czyli tzw. "czasopism wol-
nej chwili" włącznie z jego słynnymi "L'Auto-journal" i "Sport-Auto".
Ta stosunkowo młoda (istnieje od 1947 r.), niezwykle dynamiczna
grupa zakupiła także magazyny od Bayard-Presse.
Rówież kapitał niemiecki wykazuje znaczną ekspansywność. Rynkiem
francuskim zainteresowany jest koncern Axel Springer oraz Axel Ganz czy-
li koncern Bertelsmanna, posiadający już na tym rynku szereg tytułów30.
Na przebieg walki o magazyny francuskie wielki wpływ ma rynek
reklamowy decydujący o dochodach. W ciągu ostatnich kilkunastu lat
media drukowane traciły pole na rzecz telewizji. W latach 1981 i 1990
podział dochodów z reklam kształtował się we Francji następująco:31
Prasa
Telewizja
Afisze
Radio
Kino
1990
wojem u^.,. ...
tu z pominięciem reklamy prasowej.
Wg Quid, w 1993 r. procentowy udział mediów w inwestycjach re-
klamowych kształtował się następująco:32
Prasa
dzienniki ogólnokrajowe
dzienniki regionalne
magazyny
telewizja
afisze
radio
kino
ne takie jak "1'
30 La vente de ses magazine grand public... "Le Monde" 18.V1.1994.
31 B. Lalanne, Ouragan sur un univers deprime. "L'Expansion" 18.IX.1991.
32 Quid, 1995, s. 1295.

95

k impo-
'fy kra-
?gu re-
arzone
ą 12.
ił ma-
rtowe
liczo-
dłem
>gra-
isty-
iele
bok
ań-
ek.
i-
i-
a


97
ment du jeudi". W 1993 roku te cztery tytuły rozpowszechniano w łącz-
nym nakładzie ponad 1,5 min egz. tygodniowo, podczas gdy dzienna
sprzedaż ogólnokrajowych dzienników: "Le Figaro", "Liberation" i "Le
Monde" nie przekraczało średnio miliona33.
Wymienione magazyny należą do elitarnej grupy czasopism interpre-
tacyjnych podobnie jak brytyjski "The Economist" czy amerykańskie
"Time" i "Newsweek".
W 1993 roku nakład "L'Express" wynosił średnio 567 tys. "Le No-
wel Observateur" 416 700, "Le Point" 194 921 i "l'Evenement du jeudi"
210 681.
Najstarszym tytułem jest tygodnik "l'Express" założony w 1953 ro-
^..ku przez Jean-Jacques Servan-Schreibera, przedstawiciela znanej od po-
koleń rodziny wydawców i dziennikarzy.
W latach 1953-64 stał się pismem bardziej opinii niż informacji, ale
zakończenie konfliktu algierskiego sprzyjało odpolitycznieniu prasy
i otworzyło zapotrzebowanie na nowy typ periodyków. JJ. Servan-Schre-
iber usiłował wyjść temu naprzeciw przekształcając "l'Express" w ma-
gazyn zbliżony do anglosaskich "Time" czy "Economist", a więc bardziej
? neutralny, dający priorytet zdarzeniom przed komentarzami34. Wielu
dziennikarzy nie godziło się z podobną taktyką "rezygnacji" opuszcza-
jąc redakcję. Był wśród nich jeden z najwybitniejszych Jean Daniel, któ-
ry (wraz z innymi "dysydentami") zasilił inny tygodnik, wydawany od
19 września 1964 roku "Le Nouvel Observateur".
Pismo to stanowiło kontynuację "l'Observateur" założonego w 1950
roku, a następnie przekształcanego w "l'Observateur d'Aujourdhui"
i "France-Observateur". Trudności finansowe oraz tarcia personalne zro-
dziły "Le Nouvel Observateur", którego animatorem stał sie młody dzien-
nikarz, inżynier z wykształcenia Claude Perdriel. Dzięki rozłamowi
w "l'Express" wiele wybitnych postaci (F. Sagan, Bastide, Vilar, Da-
niel, Gance) znalazło się w nowym magazynie politycznym, komentu-
jącym, zbliżonym do lewicy, ale o dość niejednorodnym obliczu. "Le
Nouvel Observateur" popierał takich polityków jak P. Mendes-France,
F. Mitterand, Michel Rocard.
33 Le depót de bilan de "ł'Evenement du jeudi" ilustre a nouveau la crise des maga-
zines d'actualitees. "Le Monde" 6.X.1994.
34 Un hebdomadaire dam Fair des temps. "Le Monde" 25.XI.1004. oraz Lucien Rio-
ux, Le Nouvel Observateur des bons et des mauvais jours. Hachette 1982.
96

W 1994 roku tygodnik obchodził trzydziestolecie swojego istnienia
wydając z tej okazji album pt. "240 pisarzy mówi o jednym dniu świata".
Obecny "Le Nowel Observateur" radzi sobie całkiem dobrze. W 1993 *
roku zajmował w kategorii magazynów informacyjnych drugie miejsce
za "l'Express" z nakładem sprzedanym 384 700 egzemplarzy potwierdza-
jącym dwuletnią tendencją wzrostową mimo spadku dochodów z reklam.
Jeszcze w roku 1986 tygodnik zaczął wydawać dodatek ekonomiczr,
ny. Obecnie nie jest już czasopismem politycznym intelektualnej lewi-
cy, ale stara się docierać do ludzi biznesu, kadr przemysłowych
i finansowych35, dostarczając im potrzebnych informacji. Oznacza to
akceptację formuły przeciwnej tej, którą stosowano w początkach ist-
nienia pisma.
W latach 90-ch tygodnik zaczął, wzorem innych magazynów, wyda-
wać dodatek poświęcony telewizji.
We wrześniu 1972 roku na rynku francuskim pojawił się kolejny ma-
gazyn informacyjny "Le Point" finansowany przez grupę Hachette, kie-
rowany przez Olwiera Cheyrillon, który także wycofał się z "l'Express".
Jest to pismo orientacji prawicowej, adresowane do "zwykłych" ludzi,
poruszające ich codzienne bolączki. Jednym z posunięć konkurencyj-
nych było obniżenie ceny w 1994 r.
"l'Evenement du jeudi" pojawiło się w 1984 roku. 30% udziałów na-
leży do Hachette. W 1994 roku znalazło się w poważnych trudnościach
finansowych. Szansą miała być nowa formuła oparta na uznaniu, iż
głównym źródłem informacji są dziś dzienniki, radio i telewizja. Wyj-
ście upatrywano w próbach wyjaśniania zdarzeń i dostarczania "różnych
punktów widzenia"36.
I w tym wypadku nie obyło się bez poszukiwania nowych inwesto-
rów francuskich i zagranicznych, gotowych wesprzeć tygodnik "bez
wtrącania się do treści".
Sam "l'Express" też nie jest wolny od problemów finansowych. Pró-
bą przełamania ich było mianowanie przez właścicieli pisma (Generale
Occidentale-d'Alcatel-Alsnom) redaktorem naczelnym, popularnej dzien-
nikarki telewizyjnej Christine Ockrent, kosztem rezygnacji kilku człon-
ków dotychczasowego kierownictwa. I w tym wypadku uznano iż
głównym niebezpieczeństwem są media elektroniczne zaś ratunkiem mo-
ses
36 Le depot...
is... "Le Monde" 25.XI.1994.

że być nowa koncepcja dziennikarstwa komplementarnego wobec szyb-
kiej informacji, nie podejmującego rywalizacji z telewizją.
Oprócz magazynów informacyjnych Francja posiada wiele innych cza-
sopism bliskich tej kategorii. Przedstawicielem magazynów ilustrowanych
jest "Paris-Match" istniejący w obecnej postaci od 1949 roku. Stanowi
on w istocie nawiązanie do przedwojennego "Match", który nie mógł
ukazywać się po wojnie ze względu na swoją okupacyjną przeszłość.
(Charakterystycznym znakiem kontynuacji jest grafika słowa "Paris"
w winiecie tytułowej, bardzo mało widocznego w porównaniu z "Match").
Początkowo tygodnik Jean Prouvosta wzorowany był na amerykańskim
magazynie ilustrowanym "Life" o bardzo szerokiej tematyce, ale poru-
szanej głównie przy pomocy fotoreportażu. Z początkiem lat siedem-
dziesiątych formuła ta uległa zmianie zaś ilość tekstów informacyjnych
została zwiększona. Obecny ^Paris-Match" należy do grupy Filipacchi.
Wybitnym przedstawicielem magazynów ekonomicznych jest mie-
sięcznik "l'Ćxpansion" założony w 1967 roku przez Jean-Louisa Servan-
Schreibera i Jean Boissonat. Jest to ekskluzywne czasopismo w okazałej
szacie graficzej, imponujące bogactwem informacji ekonomiczno-finan-
sowych, a także poziomem swoich komentarzy.
Francja posiada także bardzo bogate czasopiśmiennictwo kulturalne,
artystyczne i naukowe oraz zawodowe. Odzwierciedla ono dynamikę
życia społecznego tego kraju i chociaż często również boryka się z pro-
blemami finansowymi, stanowi trwały wyraz rozwoju francuskiej kul-
tury duchowej i materialnej.
V. Radio ~ \
Dekret z 23.III. 1945 roku potwierdzał przedwojenny monopol pań- '
stwa na instalowanie i eksploatację urządzeń nadawczych oraz progra- i
mowania audycji dźwiękowych. Był to kolejny krok w kierunku etatyzacji
systemu informacji masowej we Francji.
Pierwszą po wojnie organizacją --radiową stała się La Radiodiffusion
-Francaise (RDF) w 1949 roku przekształcona wjRTF czyli La Radio-
diffusion et Television de France37.
37 O historii radia i telewizji po wojnie we Francji, p. O.R.T.F. 73. Presses Pocket,
Paris 1973.
98

Rozwój powojennej radiofonii francuskiej następował w błyskawicz-
vm tempie, wspierany wieloma wynalazkami technicznymi m.in. me-
Letofpnem Kudelskiego-Nagra (1952). W 1970 roku już prawie 95
ocent mieszkańców Francji posiadało przynajmniej jeden radioodbior-
njk. Jednocześnie narastał problem statutu radia, a zwłaszcza jego rela-
cji z państwem. Podobnie jak w przypadku telewizji był to jeden
z najpoważniejszych, długotrwałych dylematów politycznych powojennej
Francji. Jego wyrazem były kolejne przekształcenia i reorganizacje orga-
nizacji radiowo-telewizyjnych. W 1959 roku RTF stała się państwowym
przedsiębiorstwem publicznym o charakterze przemysłowo-handlowym
pod kontrolą Ministerstwa Informacji. W 1964 roku utworzono Office
de la Radiodiffusion-Television Francaise ORTF o nieco większym stop-
niu niezależności. W 1974 roku miała miejsce kolejna reorganizacja
ORTF pod hasłem decentralizacji i konkurencyjności. Powstaje wtedy
TDF, a wraz z nią programy radiowe zgrupowane w: France-Inter,
France-Inter-Paris, France Culture, France-Musiąue, Radio-France-Inter-
nationale.
W lipcu.198? roku uchwalone zostało nowe prawo o komunikowa-
niu audiowizualnym, stwierdzające że "obywatele mają prawo do ko-
munikacji audiowizualnej wolnej i pluralistycznej". Zniesiony został
państwowy monopol programowania, osoby prywatne otrzymały zgodę
na instalowanie urządzeń nadawczych, ale TDF zachowała monopol
nadawania. Powstała instytucja dla nadzorowania zasad pluralizmu, rów-
nowagi i niezależności w służbach audiowizualnych - Haute Autorite de
la Communication Audiovisuelle (HACA), której decyzje w praktyce
nie były konsekwentnie przestrzegane. Brak konsekwencji wobec me-
diów był zresztą widoczny we Francji od dawna, czego wyrazem było
funkcjonowanie tzw. stacji peryferyjnych w okresie monopolu państwo-
wego. Od 1955 roku działała w Zagłębiu Saary Europę nr 1 z udzia-
łem państwowego kapitału francuskiego (za pośrednictwem Sofiradu)
oraz prywatnego. Radio Luxemburg, Radio Monte-Carlo, Radio Andor-
rajjiadio-Sud także nadawały programy dla Francji przy wsparciu pań-
stwowych kapitałów francuskich.
Wspomnieć tu należy o owym Societe financiere de radiodiffusion
(Sofirad), której korzenie sięgają jeszcze okresu II wojny światowej. Ta
państwowa instytucja realizowała udział państwa w mediach audiowi-
zualnych, do 1986 roku głównie zajmując się funkcjonowaniem stacji
peryferyjnych. Jej rola uległa następnie znacznemu ograniczeniu wraz
99

)gra-
lsty-
"iele
'bok
>ań-
rek.
wi- '
ych
ni-
m-
tea
ec
5U

r emituje program dla odbiorców w

wie-



Conseil superieur uc i ^ Q"q
^J=r:"^5St
tałą trójkę desygnuje Pnew?dm^^ siły polityczne tworzące rząd.
.eto oznaczać ^dominowame^y prze - ^azmejszych funkcjl rady
Podobnie jak w przypadku radia, jeanąj tóa mianowam są
jest mianowanie szefów^telewizji pubhc n^. ^ ^ ^^
krownicy France 2 mance^ or^ ^^^ (rI ^
ewodniczącego mianuje rząd.
i kanałów poszczególnym
" urządzeń kablo-

\)

z prywatyzacją radia i telewizji. Obecnie polega ona na organizowaniu
działalności radiowo-telewizyjnej dla zagranicy: Canal France Interna-
tional, TV 5, Canal Horizons (telewizja afrykańska), RMC, Moyen-
Orient, Medi 1 (radio marokańskie), Africa nr 1, Europa Plus Moscou38.
Celem Sofiradu jest realizacja francuskiej ekspansji kulturalnej.
\ Z upływem czasu prywatne stacje radiowe umacniały swoje pozycje.
W 1984 roku uzyskały prawo nadawania reklam, zwiększono ilość sta-
cji, które mogą należeć do jednego właściciela.
; W 1986 roku HACA została zastąpiona przez _QNCL - Commission
nationale de la communication et des libertes, a w 1989 roku przekształ-
cić się w CSA - Le Conseil superieur de l'audio-visuelle, która istnie-
je po dziś dzień, stając się jednym z wzorów dla naszej KRRiT.
W stosunku do radia CSA posiada wpływ na obsadę kierowniczych
funkcji Radio-France i Radio-France-Internationale, a także Radio-Fran-
ce-Outremer. Inna funkcją rady jest przyznawanie częstotliwości po-
szczególnym stacjom radiowym, a także zezwoleń na nadawanie39,
udzielanych na pięć lat.
Programy radiowe są oceniane co jednak nie ma nic wspólnego z cen-
zurowaniem, chodzi bowiem jedynie o stwierdzenie ewentualnej nie-
zgodności z obowiązującym prawem.
Radio_ France stanowi dziś potężą instytucję publiczną ze 124 studia-
mi w całym kraju, mniej więcej w połowie subwencjonowanym przez
państwo40. Programy ogólnokrajowe nadawane są przez France-Inter,
France-Culture, France-Info, Radio-Bleu, FIP.
Francejjiter nadaje przez 24_godziny w stereofonii na falach długich,
średnich i UKF, przedstawiając program o dużej różnorodności tema-
tycznej," informacyjny, kulturalny i społeczny.
FrancejCulture, emituje całodobowy program stereofoniczy nastawio-
ny na przekazywanie treści kulturalnych.
Europę ^wykorzystuje technikę satelitarną dla emisji programów kul-
turalnych i informacyjnych oraz muzycznych.
Frąnce-Musiąue nadaje całodobowy program stereofoniczny.
France-Info, istniejące od 1987 roku specjalizuje się w aktualnej in-
formacji.
38 La Sofiraf est en quete d'un homme fort. "Le Monde" 22.XI.1994.
35 Le Conseil superieur de l'audiovisuel. "La Monde" 16.XII.1992.
4 Quid 1995, s. 1301. ??-..-

pip -
obejmuje wszystkie
ło 30 milionów osób.
VI. Telewizja
wych i satelitarnych.
Problemy telewizji francuskiej
mezwykle ważny ^^
przez specjalistów i f^
ga i skomplikowana droga_
telewizji o zróżnicowanych 7
ny mcji publicznej, wspierany
nej z udziałem kapitału obcego.

1975 rokn nadaje programy
jest ***** ^ *
nadal stanowią
obserwowany
iuavti__ _ i ich była dłu-
monopolu państwowego do
ć wieku
j jest miejsce zarówno dla
.mi państwowymi jak prywat-
kontrolującym i regulującym
jak w przypadku radia, Le
działalności środków audiowizualnych
;oi
d woray nowy;

1-

100

Pław w tej dziedzinie ale jest zobowiązana do ochrony istniejących. Tro-
szczy się więc o pluralizm poglądów w telewizji publicznej, o równe
traktowanie rozmaitych opcji politycznych w programie informacyjnym,
zwłaszcza w czasie kampanii wyborczych, formułuje zalecenia dla te-
lewizji prywatnych i lokalnych sieci kablowych, ustala zasady pojawie-
nia się na ekranie przestawicięli partii politycznych reprezentowanych
w senacie lub zgromadzeniu narodowym, a także związków zawodo-
wych i organizacji profesjonalnych.
Jedym z jej szczególnie ważnych zadań jest ochrona przed nadużywa-
niem w telewizji godności ludzkiej, praw jednostki, a wreszcie troska
o zapewnienie priorytetu dla ukazywania dzieł kultury narodowej (np.
udziału filmów francuskich w programie) i ochronę języka francuskiego.
Dla realizacji tych wszystkich zadań rada dysponuje własnymi służ-
bami analitycznymi i technicznymi.
^Członkowie rady mianowani są na okresy różnej długości (4,6,_8 lat), co
pozwala na częściową wymianę jej składu. Każdy z członków rady podej-
muje w jej ramach działania zgodne z jego kompetencjami zawodowymi.
Największy zakres uprawnień należy do przewodniczącego rady, mia-
nowanego na 6 lat przez Prezydenta Republiki. Głos jego decyduje przy
równym podziale opinii w ważnych sprawach, co zresztą bywa przedmio-
tem krytycznej oceny całej rady41. Inne zarzuty pod jej adresem sprowa-
dzają się do braku odwagi politycznej, zajmowania stanowiska zgodnego
z wolą władz ustawodawczych o wspólnym rodowodzie, braku kolegial-
nego działania, zastępowania ogólnych refleksji nad systemem informa-
cji masowej rozważaniem szczegółów technicznych i brakiem "doktryny
audiowizualnej".
Publiczna telewizja francuska (France Television) obejmuje dwie te-
lewizje France 2 i France 3, które w 1992 roku zastąpiły Antenne 2
i France Region 3.
France 2 korzystająca ze znacznego wsparcia finansowego państwa
zajmuje się koncepcją, organizowaniem, programowaniem i produkcją
programów telewizyjnych o bardzo różnorodnym charakterze: informa-
cyjnych, rozrywkowych, społecznych, muzycznych etc. Oprócz dotacji
źródłem pieniędzy są reklamy i opłaty abonentowe.
Erance,3 opiera się na tych samych źródłach finansowych, a jej program
przeznaczony głównie dla ośrodków regionalnych obejmuje tematykę kultu-
41 Le conseil superieur... op. cit.
102

rąlną i rozrywkę. W czasie największej oglądalności obowiązuje przestrze-
ganie limitów nadawania oryginalnych programów francuskich (40%) oraz
poświęcanie części czasu antenowego problemom wiary i społeczeń stwa.
Oprócz tych dwóch telewizji publicznych, telewizja francuska współu-
czestniczy wraz z niemiecką w telewizji Arte (Association relative aux
televisions europeennes") nadającej od 1992 roku programy służące eu-
ropejskiej integracji kulturalnej. Wyróżniają się one bardzo wysokim po-
ziomem42.
Telewizję prywatną reprezentują we Francji: .Canal Plus, TF1 i M6.
^-Canal Plus stanowił pierwszą wyrwę w monolitycznym systemie pań-
stwowej telewizji francuskiej. W 1984_roku uruchomiona została prze-
zeńjelewizja płatna, dzisiaj niezwykle popularna zwłaszcza w dziedzinie
programów rozrywkowych (filmu). Głównym inwestorem Canal Plus
była grupa Hayas (okoliczności tego przedsięwzięcia po dzień dzisiej-
szy są we Francji przedmiotem kontrowersji)43, sprywatyzowana w 1987
roku. Obecnie Canal Plus posiada około.4 milionów abonentów we Fran-
cji i około 6 milionów za granicą44. Udziałowcami Canal Plus są: Pu-
blic Canal Plus, Credit commercial de France, PBN, pracownicy Canal
Plus, Caisse de depots, Compagnie generale des eaux, Havas...
Canal Plus, powiązany z wieloma sieciami telewizji kablowej nadaje
przede wszystkim wartościowe programy rozrywkowe, filmy, w których fi-
nansowaniu sam uczestniczy stając się potężnym promotorem twórczości
kinematograficznej Francji. Filmy te często bywają pokazywane w telewi-
zji przed ich oficjalnymi projekcjami kinowymi. Bardzo często pokazywa-
ne są też wielkie wydarzenia muzyczne bezpośrednio z sal koncertowych.
Wielkim osiągnięciem Canal Plus jest znaczący udział w internacjonali-
zacji telewizji europejskiej. Canal posiada swe przedstawicielstwa we
Włoszech, Niemczech, Hiszpanii, Belgii, w Polsce, w krajach afrykańskich
i nie ustaje w możliwościach dalszej ekspancji, rywalizując skutecznie
z potęgami amerykańskimi i niemieckimi. Canal wykorzystuje w tych usiło-
waniach wszelkie zdobycze nowoczesnej techniki włącznie z satelitą Astra.
42 Leo Scheer "imente" Canal Plus. "Le Monde" 13/14.XI.1994.
43 Canal Plus au ńsąue de sa banalisation. "Le Monde" 18.11.1994.
44 "Plany programowe przewidują powiększenie dyskusji o problemach europejskich,
zwłaszcza ekonomicznych. Rozpatruje się włączenie innych krajów do Arte miano-
wicie Belgii i Hiszpanii. Arte posiada we Francji około 10 min regularnych odbior-
ców, oraz ok. 4 min w Niemczech. Są to ludzie o wysokim poziomie kulturalnym."
La Chaine franco-allemende s'elargit a d'autres pays. Le Monde 19.V.1995.
103

rpo-
kra-
re-
one
12.
ma-
)we
:zo-
tem
sty-
iele
wk
ań-
ek.
wi-
/ch

Od marca ^995 r. Canal"Plus działa też na rynku polskim specjali-
zując się w programach filmowych i sportowych. Specjaliści francuscy
oceniają, że osiągnięcie pełnej rentowności w naszym kraju nastąpi oko-
ło 2000 roku gdy Canal Plus zyska około 500 tys. abonentów45.
IFJLto dawna telewizja państwowa, której prywatyzacja zaczęła się
w 1987 roku sprzedaniem 50% akcji grupie przemysłowej Bouygues za
3 miliardy franków.
W lipcu tegoż roku państwo pozbyło się pozostałej części swych
udziałów. Głównym akcjonariuszem FR1 pozostaje wspomniana grupa,
obok niej uczestniczy kilku innych, mniejszych partnerów, włącznie
z pracownikami i kapitałem zagranicznym (31,7%).
FR1 należy do najpopularniejszych telewizji we Francji, nadaje pro-
gramy informacyjne, rozrywkowe, magazynowe, społeczne, reklamy etę,
JyI6.- to kolejna telewizja prywatna, utworzona w 1986_roku na pod-
stawie koncecji państwowej lidzielonej kilku udziałowcom: Societe
generale de gestion, Publicis, Gaumont. Lyonnaise-Dumez. CLT etc.
Nadaje programy rozrywkowe, filmy, muzykę, a także informacyjne
przez 24 godziny na dobę.
La Cinąuieme - stworzona została w 1994 roku przez kilka grup przy
51 procentowym udziale kapitału państwowego.
Służy gównie informowaniu o sprawach polityki społecznej, rynku
pracy etc.
VII. Zakończenie
Współczesny system informacji masowej we Francji stanowi zjawi-
sko szczególne, różniące się od np. systemu amerykańskiego hołdują-
cego zasadom w pełni swobodnej gry sił.
Główne różnice wynikają z historycznych konsekwencji działań podej-
mowanych podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu przez krę-
gi intelektualistów, polityków, samych dziennikarzy zmierzających do
zreformowania świata mediów drogą częściowego ograniczenia zasad
liberalizmu rynkowego. Istotę owych zamierzeń wyraził wieloletni dyrek-
tor dziennika "Le Monde" Jacąues Fauvet - "W nadziei czy w iluzji szyb-
ko zagubionej po wyzwoleniu, tkwiły dwa błędy lub niedopatrzenia.
45 Canal Plus se developpe en Europę. "Le Monde" 30.111.1995.
104

pierwszym było to, że w społeczeństwie, które mimo nacjonalizacji nie-
których infrastruktur miało opierać się na prawie zysku, trudno było
uczynić z prasy fortecę obronną przeciwko pieniądzowi, wyjątek od tego
prawa. Błąd ten był wybaczalny w socjalistycznej nadziei wyzwolenia.
Drugi, mniej wybaczalny polegał na wierze, że gazeta służy tylko infor-
macji, wychowaniu, może kształceniu, nie będą jednocześnie przedsiębior-
stwem przemysłowym i handlowym skazanym na bilansowanie dochodów
i wydatków. Rzeczywistość zemściła się szybko i nieuchronnie"46.
Mimo owych "błędów" francuski system informacji ciągle jeszcze
nosi piętno ówczesnych zamierzeń. Wyraża się ono znacznym stopniem
bezpośrednich lub pośrednich wpływów państwa jako regulatora syste-
mowego, a nawet jako faktycznego właściciela mediów, przykładem ist-
nienia telewizji publicznej pod bardzo silnym wpływem państwa.
Formy własności mediów stanowią inną cechę owego systemu. Za-
miast dominującej własności prywatnej, jak w krajach anglosaskich, spo-
tykamy rozmaite stowarzyszenia wytwórców, kapitał państwowy, własność
organizacji społeczno-politycznych, religijnych etc. Powoduje to wyraź-
nie większe w mediach francuskich zróżnicowanie przedstawianych opi-
nii, brak "tabu" pozostającego poza ramami dopuszczalnych dyskusji.
Media francuskie są sprawą w wielkim stopniu "społeczną", stano-
wią przedmiot aktywnego zainteresowania i oddziaływania różnych grup
społecznych czy nawet przeciętnego obywatela.
Znajdują się one - i to kolejna ich cecha - w stanie ciągłych transfor-
macji systemowych, obecnie związanych np. z procesami transnacjonali-
zacji czy przynajmniej "europeizacji" masowego komunikowania. Rezul-
tatem tego jest przełamywanie wszelkich barier, tworzenie nowych form
medialnych, które mogą stać się inspiracją dla grup międzynarodowych.
Nie oznacza to, że cała ta sfera życia podlega wyłącznie prawom
rynku, bezwładowi i przypadkowi. Francja jest nowoczesnym państwem
w którym wszelkie problemy informacji masowej traktowane są przez
obywateli i przez władze państwowe z wielką uwagą, powagą i reali-
zmem. (Dowodem tego może być istnienie w tym kraju bodaj najlepiej
funkcjonujących instytucji badających rozmiary i skutki społeczne wpły-
wu mediów). Jest to z pewnością jeden z tych przykładów, które po-
winny być wzięte pod uwagę także i u nas.
s. 460.
46
W Histoire Generale de la presse frangaise, t. V
105

y kra-
;u re-
rzone
h 12.
: ma-
towe
czo-
Iłem
gra-
sty-
iele
wk
ań-
ek.
vi- >
ch
d-
i-
:a
c

EWA STASIAK-JAZUKIEWICZ
NIEMCY
I. Geneza systemu
Na obraz niemieckiego systemu informacji ^>
j -^ami ieszcze dwu państw niemieckich: Rp
S NLm? Siej Republiki Demokratyczne, Do 1989 roku
SS się one w całkiem odmiennych warunkach i na całkiem
kształtowały się o Zacznijmy od RFN, bo na tu wy-

masowej

współczesnych zjednoczonych Niemiec.

1. Warunki kształtowania się systemu informacji masowej ^ /?
Republiki Federalnej Niemiec
i cechami systemu informacji masowej w RFN są róz-
Zasadniczymi
27^954, 1955-1968, 1969-1977 oraz 1978-1990.
a) lata 1949-1954
Ran pierwszy otwiera chwila utworzenia RFN, a zamyka data uzy-
skamaprezS Pełnej suwerenności. 21 września 1949 foku Wysoka
skania przez mą P j Q radiU) mformacJ1
107

liwości nieograniczonego zakładania wydawnictw prasowych zaowoco-
wały gwałtownym wzrostem liczby gazet. Do końca 1949 roku obok
dotychczasowych 165 pism licencyjnych powstało 587 nowych tytułów1.
W 1954 roku liczba gazet wydawanych na terenie RFN wzrosła do 1477.
Ich łączny nakład wynosił 13,4 min egz., a wydawane były przez 624
przedsiębiorstwa. Zdecydowaną większość wśród nich stanowiły nisko-
nakładowe pisemka lokalne. Redagowane przez kilkuosobowe zespoły,
utrzymywały się z dochodów uzyskiwanych z reklam i ogłoszeń drob-
nych miejscowych przedsiębiorców: piekarzy, szewców, rzeźników, itp.
Celem zabezpieczenia sobie źródeł informacji zrzeszały się w syndyka-
ty prasowe, które przygotowywały wspólne materiały o tematyce mię-
dzynarodowej a nawet ogólnokrajowej. Pisma w nich zrzeszone różniły
się między sobą jedynie działami lokalnymi i ogłoszeniami. Zależności
i powiązania prasy syndykatowej stanowiły podstawę do tworzenia się
koncernów prasowych. Kiedy indziej są to tylko liczne mutacje lokal-
ne jednej większej gazety regionalnej.
Drugą cechą charakterystyczną zachodnioniemieckiego systemu,
ukształtowaną już na pierwszym etapie, jest ąpartyjność prasy. Więk-
szość tytułów określa się mianem niezależnych i ponadpartyjnych. Przy-
padki przyznawania się do organizacyjnych powiązań z konkretnymi
ugrupowaniami należą do rzadkości. Powstałe w latach 1945/49 gazety
partyjne nie wytrzymały konkurencji. Już w 1951 roku większość z nich
przestała się ukazywać. Pojawiły się natomiast tytuły zbliżone do po-
szczególnych partii, sympatyzujące z reprezentowaną przez nie opcją
polityczną ale nie będące ich własnością. Łączyły się w zrzeszenia. I tak
na przykład pisma chadeckie utworzyły 23 czerwca 1947 roku Verein
Union Presse. W 1959 roku nakład zrzeszonych w niej gazet wynosił
1,5 min egz.
Etap pierwszy jest okresem ostrej walki konkurencyjnej między wy-
dawcami licencyjnymi, którzy nie zniknęli z rynku po proklamowaniu
RFN, a tzw. starymi wydawcami, którzy mogli powrócić na rynek po
zniesieniu systemu licencjonowania prasy. Ich przeszłość (aktywność za-
wodowa) z czasów Trzeciej Rzeszy wykluczała ich z grona mogących
pojawić się na rynku wydawniczym jakiejkolwiek ze stref okupacyj-
nych. Oprócz politycznych, waśnie wydawców miały i ekonomiczne
przyczyny. Prasa licencyjna otrzymała istotną pomoc od władz okupa-



1948 roku
b) lata 1954-1968
Dgl etap rozwoju systemu
Sm 1954-1968. Zamykająca go
Sa llołame specjalnej komisji
?Guenmer Kommission, 1968) ^
^zadowolenia z dotych
l5?SS
tracTto najważniejsza z cech
n S rto 1954 roku liczba gazet,
tme osły, to na ^
d a
535
Glów"ymi cechami
wcześniej wykształcone

ważne wydarze-
u koncentracji
^ będąca wyra.
ań systemowych, kry-
cji masOwej,
me-
liczba wydawcó
dQtyczą wy_
wszystkim liczba
l
je**
prasy,
"7-

po-



1 K. Koszyk, Pressepolitik fuer Deutsche 1945-1949, Berlin 1986, s. 319.
108

I

s. 497.

109

stepujący proces kojicentracjL Obserwujemy jednak demokratyzację sy-
^stemu. Przebiega ona tak w sferze organizacyjnej jak i'"pfąwnej. Poja-
wiają się statuty wewnątrzredakcyjne, pozwalające dziennikarzom
uczestniczyć w procesie-decyzyjnym ich macierzystych redakcji (obsa-
da stanowisk kierowniczych, zwalnianie i przyjmowanie dziennikarzy).
Także pozycja społeczna dziennikarzy zmienia się na korzyść - ustale-
nie minimalnej płacy. Poszerzeniu ulega katalog skodyfikowanych praw
dziennikarzy (pisemna gwarancja tajemnicy źródła ionformacji). Poja-
wia się prasa alternatywna, dzięki czemu m.in. tematyka podejmowana
przez prasę "oficjalną" rozszerza się o problemy dotychczas pomijane
i przemilczane.
d) lata 1978-1990
Etap czwarty otwiera nową erę w rozwoju środków masowego prze-
kazu. W_192S_LJCsalizowany jest Drojektjńłotażowy telewizji kablowej.
Pojawienie się nowych mediów powoduje konieczność tworzenia no-
wych rozwiązań prawnych. Przełamany zostaje dotychczasowy dualizm
form własności środków masowego przekazu: prywatna prasa drukowa-
na oraz publicznoprawne radio i telewizja. Teraz dopuszczalne są wszy-
stkie możliwe formy własności (w wyjątkiem państwowej), we wszystkich
rodzajach mediów. Nowe media to nowe techniki przekazu i realizacji
informacji. To działanie szybsze, bardziej racjonalne, efektywniejsze
i tańsze. Nowe techniki stają się także siłą napędową przemian społecz-
nych, zmuszających do zmiany koncepcji polityki informacyjnej.
2. Warunki kształtowania się systemu informacji masowej
Niemieckiej Republiki Demokratycznej
Rozwój systemu informacji masowej Niemieckiej Republiki Demo-
kratycznej podzielić można na dwa zasadnicze etapy: etap pierwszy -
lata 1949-1988, oraz etap drugi - lata 1989^1990.^
a) lata 1949-1988
W zasadzie system informacji masowej NRD ukształtował się już
w latach poprzedzających jej powstanie, w czasach okupacjijradzieckiej.
110

Nie tylko zaczęły ukazywać się jedne z ważniejszych tytułów praso-
wych bez - co ważniejsze - powstały zasady organizacji systemu, za-
rt jego cechy, tak charakterystyczne w latach piecdziesiących
izacja i centralizm. Tylko admmistracja^ńsiw^
w^^ilTtyczne, oTganizacjespBłeczne mogły być ^^
Irodków masowego komunikowania. Dominowała w*^ff^
dzacei - NSPJ. Z 39 dzienników, o łącznym nakładzie 9,8 min egz. az
dzącej rsorj. w"pI, rPT1fra1nv Neues Deutschland -
15 było organami prasowymi NSPJ. centralny "INCUCS ^
nakład 1 1 min egz. oraz 14 okręgowych o łącznym nakładzie 5 min
Truebine" Dziennik o największym naHadzie 1,19 mta
mmm
SS3=
SS=3
ADN (Allgemeine Deutsche Nachnchtendienst).
^etS tSiw liformacyjnych by^ obowiąz^
swojej berlińskiej centrali agencja zatrudniała
MZ TA ridakcji okręgowych, własne biura w 47
dentów w 87. Utrzymywała wymianę serwisów i
7~i^ir^dPraxis des sozialistichen Journalismum", 1988 nr 5, s. 322.
111
4 "Teorie und Praxis..., 1985, nr 3, s. 155.
5 ",Teorie und Praxis..., 1986, nr 3, s. 158.

i,

agencjami. Codziennie nadawała po niemiecku, arabsku, angielsku, fran-
cusku, hiszpańsku i portugalsku 285 tys. słów przez 18 godzin na dwu
kanałach dalekopisowych i przez całą dobę dla radia i telewizji. Co-
dziennie dostarczała 60 motywów fotograficznych dla odbiorców kra-
jowych i 75 zagranicznych w 64 krajach. Archiwum fotograficzne
ADN, z 6 min fotografii, należało do największych na świecie. Dyspo-
nowałiTdwoma milionami zdjęć historycznych, sięgających też do po-
czątków fotografii. Teraz, w zjednoczonuych Niemczech, jest agencją
fotograficzną6.
Rozwój systemu informacji masowej NRD od 1949 roku do 1988,
a nawet połowy 1989 roku, przebiegał w sposób linearny. Prasoznaw-
cy wschodnioniemieccy wyznaczali wprawdzie okresy: pierwszy dol961_
roku (powstanięjnuru, berlińskiego); kolejne zaś wykreślać miały ter-
miny zjazdów NSPJ. Każda z tych dat faktycznie przynosi pewne zmia-
ny, głównie jednak ilościowe na nie jakościowe. Media w NRD zawsze
Jjyły traktowane jako instrument partii w politycznym kierowaniu pro-
cesami społecznymi. Raz bardziej aktywnie wspierany przepisami ko-
deksu karnego, kiedy indziej zaś restrykcjami mniej formalnymi. Na
przykład przez cały okresjstnienia NRD obowiązywał zakaz oglądania
telewizji zachodnioniemieckiej. Początkowo grupy uzbrojonych aktywi-
^stów FDJ zrywały anteny, umożliwiające odbiór "wrogich ideologicz-
nie" stacji, później ograniczono się do stosowania licznych zakazów
i usankcjonowanego prawem karania nie przestrzegających ich - wyda-
lano ze szkół, uczelni, zwalniano z pracy - by wreszcie po Helsinkach,
poprzestać na wzmożonej, ale niezbyt skutecznej, działalności propa-
gandowej: wszechobecne komentarze, ideologiczne recenzje programów,
pogadanki o kłamliwości kapitalistycznych mediów.
Mimo konstytucyjnej gwarancji wolności słowa od 1953 roku istnia-
ła Kancelaria Kontroli Treści i Zawartości, główny organ cenzury par-
tyjno-państwowej. W momencie likwidacji - 27 kwietnia 1990 r. -
zatrudniała 3220 osób. Z ujawnionych akt STASI wynika, że w roli cen-
zorów występowali także funkcyjni i szeregowi pracownicy redakcji,
tajni współpracownicy służb bezpieczeństwa - ponad 7 tys. osób7.

T

b) lata 1989-1990
Istotne zmiany w polityce prasowej NRD przyniósł dopiero rok 1989.
Kryzys^jskonomiczny, niezadowolenie społeczne, wzrost roli opozycji
skłonił ówczesne władze do podjęcia kroków na rzecz demokratyzacji
procesu masowego komunikowania, m.in. poszerzenia form własności
prasy. Gazety należące do partii, organizacji społecznych czy admini-
stracji państwowej jyzejmują spółki dziennikarskie. 23 lipca 1989 r.
parlament przyjął ustawę zezwalającą na tworzenie mieszanych przedsię-
biorstw, w których udział kapitału zagranicznego nie przekraczałby 49%.
We wrześmu^zawiązano pierwszą spółkę prasową z udziałem kapi-
tału zachodnioniemieckiego - do spółki dziennikarskiej wydającej dzien-
nik "Leipziger Volkszeitung" dopuszczono zachodnioniemieckie
wydawnictwo "Conron"8. Wcześniej, w marcu, swoje udziały w wyda-
wnictwie "Geheimzeitungs Verlag" rząd wschodnioniemieckFiprzedał
koncernowi Axela Springera9-
Zmiany w kierunku uwolnienia rynku nie mogły już powstrzymać
procesu degradacji systemu prasowego NRD, tak jak nie mogły po-
wstrzymać procesu degradacji ustrojowej. Gwałtownie spadało czytel-
nictwo. Nakłady dzienników sprzedają się w 30%, czasopism zaledwie
w 20%10. Pierwsze padają tytuły silnie upolitycznione; dzienniki: "Jun-
ge Welt", "Truebune", tygodnik "Neues Leben". Najdłużej utrzymał się
^Neues Deutschland", dotowany przez spadkobierczynię NSPJ Socjal-
demokrację Niemiec, rozchodził się w nakładzie 300 tys. egz. aż do 20
stycznia 1991 roku.11.
Wnniejsce skompromitowanych gazet pojawiają się nowe, związane
.głównieZz^kgpitałem zachodriionięmieckim. Od upadku NRD do poło-
wy .19^91 r. obserwujemy duże ożywienie_na rynku prasowym nowych
wschodnich landów. Powstało^J37 nowych pism, kilkadziesiąt pozycji
dostęptiycirdotychczas jedynie w RFŃ~zyśkałó wiernych czytelników
wśród nowych obywateli zjednoczonych Niemiec, znacznie zwiększa-
jąc swój nakład. Rozwinęła się prasa regionalna. Uznanie na rynku zdo-
były nowe dzienniki rozpowszechniane na całym obszarze byłej NRD,

po-



6 "Neue Deutsche Presse" 1985'nr 10, s. 16.
7 "Frankfurter Atlgemeine Zeitpig" z 24.07.1989, s. 1.
112

8 "Frankfurter Allgemeine Zeitung" z 7.10.1989, s. 13.
9 "Frankfurter Allgemeine Zeitung" z 6.05.1989, s. 14.
10 Deutsche Jahresbuch", Berlin 1990.
11 Od września 1991 r. ukazuje się ponownie w nakładzie 50 tys. egz.

113

na przykład "die tageszeitung", czy "Der Morgen". Prawdziwy boom
przeżyły magazyny ogólnoinformacyjne (m.in. "Chance" i "Das Blatt"),
prasa kobieca ("Fuer Dich", "Karolinę"), młodzieżowa ("Pep"), czaso-
pisma telewizyjne ("FF dabei", "Film und Fernsehen")12.
Postępuje proces koncentracji - kolosy wydawnicze landów zachodnich
zwiększają swój stan posiadania nie tylko dzięki nowym propozycjom
prasowym, ale także przejmując słabsze finansowo spółdzielnie dzien-
nikarskie. Spririger^ Bauer, Gruner und Jahr "zawojowały" wschodnio-
niemiecki rynek prasowy. Nakłady wielkiego kapitału przyniosły bardzo
szybko wymierne korzyści nie tylko samym inwestorom. Czytelnik
wschodnioniemiecki zyskał szeroką ofertę prasową na wysokim poziomie
edytorskim. Przejście redakcji na skład komputerowy, modernizacja kilku-
nastu wielkich drukarni, budowa 21 drukarni średnionakładowych zaowo-
cowały osiągnięciem europejskiego poziomu graficznego już w 1991 roku.
II. Podstawy prawne
Formalną gwarancję wolności słowa zawiera art, ^ Ustawy Zasadni-
czej RFN: "Każdy ma prawo do swobodnego wypowiadania i rozpo-
wszechniania swoich poglądów w słowie, piśmie i obrazie oraz do
informowania się bez przeszkód z powszechnie dostępnych źródeł. Za-
pewnia się wolność prasy oraz wolność informacji za pośrednictwem
radia i filmu. Cenzura nie istnieje". Punkt 2 art. 5 zastrzega jedynie, że
"powyższe prawa są ograniczone przepisami ustaw powszechnych, prze-
pisami ustawowymi o ochronie młodzieży i prawem do czci osobistej13.
Dodatkowo art. 18 Ustawy Zasadniczej zastrzega: "Kto nadużywa wol-
ności wypowiadania poglądów, szczególnie wolności prasy (...) do wal-
ki z demokratycznym wolnościowym ustrojem, traci wymienione prawa
zasadnicze (...) A art. 19 orzeka: "Jeżeli na podstawie niniejszej usta-
wy zasadniczej prawo zasadnicze może być ograniczone przez ustawę
lub na podstawie ustawy, ustawa ta musi obowiązywać ogólnie, a nie
tylko dla poszczególnego przypadku. (...)14.
12 "Deutsches Jahresbuch", Berlin 1992.
13 Cyt. za: Konstytucja Finlandii, Włoch, Niemieckiej Republiki Federalnej, Francji
pod red. A. Burdy i M. Rybickiego 1971, s. 255.
14 J.w., s. 262.
114

W myśl tych sformułowań wolność prasy interpretowana jest jako:
1) prawo do swobodnego jej zakładania; 2) swoboda wyboru struktury
organizacyjnej przedsiębiorstwa prasowego; 3) ochrona samego wytworu
działalności dziennikarskiej.
Każdy ma prawo do zakładania środków masowego komunikowania,
z^yjątkiem federalnej administracji państwowej. To ograniczenie wy-
nika z przyjętej w 195?_roku przez Federalny Trybunał Konstytucyjny,
tzw. wyrokiem telewizyjnym, interpretacji konstytucyjnego zapisu o bra-
ku cenzury. W 1976 roku przyjęto ustawę antykartelową, wyznaczają-
cą granicę rocznego obrotu przedsiębiorstwa wydawniczego na 25 min
marek. Inflacja, wzrost kosztów produkcji oraz wzrost zasobności spo-
łeczeństwa były powodem kilkukrotnego podnoszenia kwoty dopuszczal-
nego obrotu. Wreszcie w latach 80. zawieszono ustawę. Cel, w jakim
ją uchwalono został osiągnięty - ograniczyła ona rozwój konceru A. Sprin-
gera. Pokazała, że państwo może dysponować skutecznym instrumen-
tem przeciwdziałającym nadmiernej koncentracji. W 1992 roku ustawa
wróciła, jako kontrakt prasowy nakładający na sądy rejestrujące dzia-
łalność nowych przedsiębiorstw prasowych a także na, przydzielające
koncesje mediom elektronicznym, krajowe komisje do spraw mediów
obowiązek dokładnego rozpatrywania ich struktury udziałowej i wpły-
wów kapitałowych. Przedsiębiorstwa, których właścicielami okazaliby
się dotychczasowi monopoliści na danym terenie mają być nierejestro-
wane czy też nie powinny uzyskiwać licencji.
Swoistego ograniczenia struktury organizacyjnej przedsiębiorstw pra-
sowych dokonał Federalny Trybunał Konstytucyjny we wspomnianym
wyżej pierwszym wyroku telewizyjnym, obowiązkowo nadając mediom
elektronicznym charakter instytucji użyteczności publicznej. Głosząc, iż
"instytucje radiowe powinny być tak zorganizowane, aby wszystkie
wchodzące w rachubę siły miały wpływ na ich organy, a także na ca-
łość emitowanego programu, co oznacza, że wpływ na treść zasad pro-
gramowych powinien gwarantować obiektywizm, rzeczowość, wzajemne
poszanowanie"15, ustalił formy społecznego nimi zarządzania, chroniąc
je przed wpływami grup interesu. Od początku lat osiemdziesiątych
w niektórych krajach związkowych, a od 1987 roku na obszarze całej
RFN, można powoływać prywatne rozgłośnie radiowe i stacje telewi-
15 Entscheidungen des Bundesverfas Bundesregierung, 1960 Tybingen, tom 12,
s. 285 i 259.
115

zyjne. Sankcję prawną tej działalności nadał dziewiąty wyrok telewizyj-
ny Federalnego Trybunału Konstytucyjnego z 1982 r. Orzeczenie dopu-
szcza także możliwość dokonywania przez administrację państwową
działań koordynujących działalność telewizji satelitarnej16. Orzeczenie
rozszerzyło zakres podmiotów dysponujących mediami elektronicznymi.
Zakres wolności prasy obejmuje prawo do swobodnej wypowiedzi.
Każda informacja może być rozpowszechniana, z wyjątkiem takiej, któ-
ra:'zdradza tajemnicę państwową czy wojskową; nakłania do czynów
burzących porządek konstytucyjny oraz zniesławia. Powyższe zapisy za-
sadniczo nie odbiegają od przyjętych przez kraje, gdzie obowiązuje li-
beralna doktryna prasowa. Różnice ujawniają się przy zapisach o cenzurze.
Mówi się tu wyraźnie o jej zakazie. Cytowany już art. 18 Ustawy Za-
sadniczej przewiduje możliwość odebrania któregoś z praw zasadni-
czych, w tym wolności prasy, tylko przez Federalny Trybunał
Konstytucyjny, a art. 19 dodatkowo dopuszcza ich ograniczenie jedynie
w zakresie przewidzianym przepisami konstytucyjnymi - w ochronie
państwa i dóbr osobistych jednostki.
Kolejnym źródłem norm prawnych, określających zakres funkcjono-
wania mediów są ustawy prasowe poszczególnych krajów związkowych.
Mimo pewnych różnic w przepisach szczegółowych, dotyczących na
przykład prawa autorskiego, wszystkie zawierają jednobrzmiące przepi-
sy regulujące sprawy zasadnicze:"a) gwarancję wolności słowa; b) ogra-
niczenie wolności słowa zakazem zdradzania tajemnicy państwowej
i wojskowej, jak również\c) zakazem zniesławiania (w przypadku wszczę-
cia śledztwa ze względu na popełnione przestępstwo, w którejś z obu
spraw, dopuszcza się konfiskatę pojedynczego egzemplarza pisma, jako
dowodu rzeczowego; a w Bawarii - dopuszcza się konfiskatę całego na-
kładu)nikarz zobowiązany jest do ujawnienia źródła informacji na wniosek
prokuratora).
Niektóre media posiadają dodatkowo statutowe ograniczenia. Należą
do nich ogólnospołeczne media elektroniczne. Ograniczenia dotyczą kwe-
stii finansowania jak i treści programowych. Podstawowym źródłem do-
chodów publicznoprawnych rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych
jest abonament. Od jego wysokości zależy wysokość dochodów z re-
klamy jak-i-dotacji (trzy równe części). Było to przyczyną wprowadze-

nia przepisów ograniczających reklamę w czasach, gdy radio i telewi-
zja publicznoprawne nie miały prywatnych konkurentów. Wówczas po-
stanowiono, że reklama w żadnym programie nie może przekroczyć 20
min. na dobę; musi być emitowana w trzech blokach: rannym, popołu-
dniowym i wieczornym do godz. 20.05; nie może dotyczyć leków, wy-
robów tytoniowych i alkoholowych. Czasy się zmieniły, przepisy pozostały.
Reklamodawcy mają dziś szerszy wybór mediów. Publicznoprawna te-
lewizja nie jest w stanie wykorzystać pełnych możliwości przychodów
z reklam, jakie daje jej abonament. Na przykład ZDF w 1994 roku uzy-
skał tylko 80% możliwych dochodów z reklamy17. A budżety krajów
związkowych, nadwyrężone kosztami zjednoczenia Niemiec, nie wy-
trzymują już ciężaru dotowania mediów elektronicznych. Głęboki kry-
zys finansowy, jaki dotknął zwłaszcza telewizję ogólnospołeczną skłania
do renegocjacji przepisów ograniczających emisję reklamy.
Drugą sferę ograniczeń w mediach publicznoprawnych stanowią treści
programowe. Oprócz konieczności wypełnienia tak funkcji informacyj-
nej i rozrywkowej jak i edukacyjnej i kulturalnej (co oznacza koniecz-
ność uwzględniania audycji oświatowych oraz programów adresowanych
do mniejszości narodowych), telewizja dodatkowo zobowiązała się do
dostosowania swoich propozycji do ustawy o szczególnej ochronie mło-
dzieży. Oznaczajo zakaz pornografii, z czym najmniejszy kłopot, oraz
zakaz emitowania scen brutalnych. Od pojawienia się magnetowidów to
ostatnie ograniczenie nie jest spełniane. Nawet filmy dla najmłodszych
widzów obfitują w sceny mrożące krew w żyłach. Twórcy programów
telewizyjnych bronią się powszechną brutalizacją życia, powołują na
otrzymywane w serwisach agencyjnych filmowe informacje z pól walki,
katastrof, kataklizmów opatrzone sugestywnymi obrazami pomordowa-
nych, okaleczonych, chorych.
III. Źródła informacji /\ Js
Istotnym czynnikiem regulującym działalność mediów są agencje pra-
sowe. Będąc źródłem bieżących informacji pełnią zarazem rolę usługo-
wą jak i kontrolną.



"Media Gerich", 1988 nr 1, s. 37.

"Der Spiegel* 1995 nr 12, s.

130.

117

116



Q\ Uy
U)
o
e
c c
O
3"
CO
3 09 ? gr
3
CO
3
EJ"
S-
3 3. aq
ig g O
S' 2.
3" 3
CO
3
o
t-j CI> CC 3 Ł t
O o 3
3* 3* K
9 Oq
K" tr ^ 3"
o
3*
CO
n
:? o o
3 co et
co ro fo
CD co 3:
<3 w
a.
N
E
O
o
3*
CO
3
J^* CD CD
(w
o
3
o'
3"
>
I

s ż
b" 3&3
&s
O
3*
ż i-
w co o
Z? 3
3 "? a
Ę 2 3
o S
t
O
??3
lii
żź

co
O
o'
3
r
00

d
C
1-1
I
3
5
52



o
3"

^; O vi ^~



Li u. *r- 3> ^ ir-

EL 5- 3 Ł
CTS 9 3
3 O < S

2 11
3 co

Najbardziej znaną, czołową gazetą niemiecką jest "Frankfurter Allge-
meine Zeitung". Jej pierwszy numer ukazał się 1 listopada 1949 roku.
W 1958 r. FAZ odkupiła od "Frankfurter Societaetsdruckerei" wszelkie
prawa do tytułu swej poprzedniczki "Frankfurter Zeitung" - najpoważ-
niejszej gazety niemieckiej okresu Republiki Weimarskiej (wcześniej
od 1866 r. tytuł brzmiał "Frankfurter Zeitung und Handelsblatt", a za-
łożona została przez bankiera H.B. Rosenthala i L. Sonnemanna w 1856 r.
pod nazwą "Fraknfurter Handelszeitung"). FAZ jest spółką, w której
większość udziałową posiada powołana w 1959 r. fundacja Fazit, sto-
jąca na straży niezależności dziennika i niezmienności jego polityki
redakcyjnej. Kieruje nią pięciu wydawców, współudziałowców bez pra-
wa udziału w zyskach. Przy podejmowaniu decyzji obowiązuje zasada
jednomyślności.
Dziennik dzieli się na trzy odrębne sekcje: polityczną, gospodarczą
i kulturalną. W poniedziałki wydania wzbogacane są o specjalne kolum-
ny "Giełdy światowe"; we wtorki - "Literatura", a w środy - "Przyro-
da i nauka" oraz "Wiedza humanistyczna". W czwartki dziennik zawiera
bardzo interesujący dział turystyczny, w którym obok informacji prak-
tycznych, przydatnych podróżnikom, znajdują się reportaże z egzotycz-
nych części świata, wspaniałe obszerne materiały publicystyczne o historii
i kulturze poszczególnych krajów czy regionów. W piątki ukazuje się
osobny ilustrowany magazyn o tematyce społecznej, a w soboty - wkład-
ka rotograwiurowa. Regionalnie dokładana jest do głównego wydania
"Rhein-Main-Zeitung/Zeitung fuer Frankfurt", w 85 tys. egz. Osobnym,
codziennym dodatkiem do FAZ jest przegląd gospodarczy "Blick durch
die Wirtschaft", drukowany w nakładzie 25 tys. egz. W części zasa-
dniczej gazety na szczególną uwagę zasługują kolumny kulturalne,
zwłaszcza poświęcone literaturze. Doskonałe recenzje literackie pióra
wybitnych krytyków, własna lista bestsellerów, fragmenty dzieł lite-
rackich są jedną z ważniejszych form promocji autorów niemieckich
i obcych.
80% nakładu dziennika rozchodzi się w prenumeracie, 10% - sprze-
dawane jest poza granicami Niemiec. Trzy czwarte dochodów gazety
pochodzi z reklamy. Reklamuje się w zasadzie wszystko, ale szczegól-
nie dużo jest ogłoszeń rynku pracy. Reklama nie zajmuje więcej niż
55% powierzchni pisma. 20 min marek rocznie FAZ przeznacza na re-
klamę własną.
Dziennik posiada własne archiwum, w którym zatrudnionych jest 80
120

osób. Rzetelna, sprawdzona informacja to podstawa pracy dziennikarzy
FAZ. Tu nie ma sprostowań, wiarygodność jest główną zasadą konser-
watywnej gazety.
Nową gazetą, symbolem zjednoczenia Niemiec, jest "die tageszeitung",
powstała w styczniu 1989 r. Założycielem i wydawcą tytułu była korpo- '
racja Roberta Maxwella oraz ówczesny rząd NRD. Przez pierwsze
sześć miesięcy gazeta wychodziła w nakładzie 100 tys. egz. W 1990 r.
udziały rządu komunistycznego przejęła spółka dziennikarska, zaś
Maxwell swój pakiet akcji sprzedał koncernowi elektrycznemu Bosch.
Nowi właściciele postawili podupadający dziennik na nogi. Sprowadzeni
z zachodniej części Niemiec specjaliści od reklamy przedstawiali "die
tageszeitung" jako dziennik nowych myśli, prądów, idei jednego państwa
niemieckiego. Podkreślano jego niezależność partyjną. Zakrojona na sze-
roką skalę akcja promocyjna przyniosła sukces. Nakład zwiększono do
300 tys. egz.
"die tageszeitung" jest gazetą całodzienną, przeznaczoną dla powszech-
nego odbiorcy. Sprzedawana jest na terenie wszystkich pięciu nowych
landów, kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy rozpowszechnianych jest w za-
' chodnich krajach związkowych19.
Wielką poczytnością na rynku niemieckim cieszą się gazety regio-
nalne i lokalne. Mają bardzo zróżnicowane nakłady, wahające się ze
względu na liczbę potencjalnych odbiorców od kilkudziesięciu do kil-
kuset tysięcy egzemplarzy. Nieprzypadkowo wysokonakładowe gazety
ukazują się w wielkich aglomeracjach miejskich, a swym zasięgiem obej-
mują przemysłowe rejony kraju. Największym regionalnym dziennikiem
jest wydawany w Essen "Westdeutsche AUgemeine Zeitung".
Mieszkańcy regionów przemysłowych mają także możliwość wyboru
spośród większej liczby proponowanych im tytułów prasowych. Najbo-
gatsze pod tym względem są: Północna Nadrenia-Westfalia, Bawaria,
Badenia-Wirtembergia oraz Hesja. Zdecydowaną większość wśród nich sta-
nowią małe gazety lokalne, na których opiera się cały niemiecki rynek pra-
sowy. Ich nakłady często nie przekraczają granicy 10 tys. egz. Ich ma-
cierzyste redakcje przygotowują jedynie materiały o problematyce lokalnej.
Pozostałą część, materiały ogólnokrajowe i międzynarodowe, wypełnia-
ją wiadomościami zaczerpniętymi z anbonowanych biuletynów, dostar-
19 "die tageszeitung - das Blatt fuer Deustchland", pod red. J. Hanzla Frankfurt am
Main, 1992.
121


regionalna
prasa lokalna i
czasopisma reklamowe
czasopisma
radio
telewizja
(Kolonia) a także "Berliner Zeitung) -
lion egzemplarzy. poszczególne tytuły na
2^Z^^* -Ula
ka P omijały największej sprmgerowskiej
\w^i 1988 r sLcila w porównaniu z rokiem poprzednim
650 tvs egz W 1989 nakład spadł o dalsze 200 ty,, zatrzymując się
' ? S z Sytuacja była niepokojąca, zważywszy, ze przy
^lm ^za granicc dodwd-

23 La diffusion des ąuotidiens... w "Le Monde" z 31.05.1995.
24 Regionalpresse. Eindaufs- und lnformationsverhalten, Frankfurt 1993.
25 "Frankfurter Allgemeine Zeitung" z 11.01.1989, s. 23.
czanych im na przykład przez tzw. pełne jedsnotki publicystyczne20 lub
przygotowywanych wspólnie z innymi lokalnymi zespołami. Nierzadko
są mutacjami większego dziennika, wydawanego w tym regionie.
Z ogólnej liczby 389 dzienników aż 374 to dzienniki regionalne i lo-
kalne, o łącznym nakładzie 18,1 min egz.21 Codziennie czyta je 78%
ludności zachodnich krajów związkowych i 76% - wschodnich (osoby
powyżej 14 roku życia)22.
Mniej rozwinięte gospodarczo tereny nie są w stanie utrzymać więk-
szej liczby tytułów ze względu na ograniczony tam rynek ogłoszenio-
wy, stąd stały wzrost liczby tzw. powiatów jednogazetowych. Większość
! z nich to powiaty wiejskie.
i O takim kształcie niemieckiego rynku prasowego zadecydowały ten-
dencje historyczne. I to zarówno historii dawnej, jak i tej najnowszej,
sięgającej pierwszych lat powojennych. Prywatna własność prasy, związ-
kowy charakter państwa, wreszcie jego podział administracyjny na po-
wiaty i gminy sprzyjają zachowaniu proporcji korzystnych dla pism
lokalnych. Zniesienie systemu licencyjnego w 1949 r. spowodowało
gwałtowny rozwój rynku prasowego objawiający się przede wszystkim
wzrostem ilościowym. Wśród nowych tytułów przeważała prasa lokal-
na - własność średnich i drobnych wydawców. Postępujący proces kon-
centracji prasy doprowadził do gwałtowego zmniejszenia się liczby
wydawców i częściowo tytułów, ale nie wyeliminował samej prasy lo-
kalnej. Istniały obawy, że dokonać tego mogą prywatne lokalne stacje
radiowe i telewizyjne. Wskazywał na to, rosnący z roku na rok, odpływ
reklamy, głównego źródła dochodów prasy, do radia i telewizji lokal-
nej. Wydaje się jednak, że te pesymistyczne prognozy są mocno prze-
sadzone. Wprawdzie statystyki wykazują już symptomy kryzysu
prasowego. W 1985 r., po raz pierwszy w historii prasy niemieckiej,
odnotowano spadek nakładu sprzedanych gazet w stosunku do roku ubie-
głego - na 20,9 min wobec 21,2 min.
Prasoznawcy niemieccy za pełne jednostki publicystyczne uznają te zespoły redakcyj-
ne, które w swym składzie mają wszystkie podstawowe działy: polityczny, gospo-
darczy i kulturalny i same przygotowują cały materiał redakcyjny. Na 1600 ogólnej
liczby wydań gazetowych w Niemczech tylko 134 przygotowanych jest przez peł-
ne jednostki publicystyczne.
"Journalist. Das deutsche Medienmagazin" 1995 nr 11, s. 10.
"Regionalpresse" Frankfurt 1993.
122

"aniu z rokiem 1993 o 0
"dbiorem reklam wskazuj,
sie drukowane,, mz w innych
.eczenstwa ^fJ
w dziennikach me jest tak
Na pytam. "W którym,
wiej jest umieszczać reklamy
poszczególne media:
wschodni
7o
14%
5%
4%
6%
^a
przykład
Z
i uważa się 4 min
nak.adu prasy

r. (nakład spadł w porów-
j widzieliby reklamy w pra-
mediach; Wy.acza-
zachodni
27%
18%
7%
8%
11%

123

U

Prawdopodobnie zasadniczej przyczyny spadku popularności ogólno-
informacyjnej prasy masowej szukać należy w pojawieniu się na nie-
mieckim rynku prasowym jej konkurentki - tanich gazet tygodniowych,
łączących różnorodne formy i treści z zapowiedzią tygodniowego pro-
gramu telewizyjnego. W 1995 r. ukazywało się ich już 38 (30 - tygo-
dniowych i 8 - niedzielnych), o łącznym jednorazowym nakładzie 7,1
min egz.26
Są wśród nich gazety ogólnoinformacyjne, jak na przykład "Bildwo-
che" (Springer), "Auf euinem Błick" (Bauer), "Die Zwei" (Fortuna); ale
także adresowane do specjalnej grupy czytelników: miłośników sportu
- "SportBild"; kobiet - "Bild der Frau". Specjalną grupę wśród nich
stanowią gazety niedzielne. Nie łączą ich już, jak wyżej omawianych,
wspólne cechy - bulwarowy charakter i niskie cieny. Są różne, bowiem
stanowią niedzielną kontynuację różnych tytułów od bulwarowych ("Bild
am Sonntag") po prestiżowe ("Welt am Sonntag"). W 1995 r. ukazy-
wało się ich 8 o łącznym jednorazowym nakładzie 4,9 min egz.27 Je-
dyną cechą wspólną jest sprzedaż uliczna. Zjednoczenie Niemiec,
przynoszące ogólne ożywienie niemieckiego rynku prasowego, "podre-
perowało" i sytuację prasy bulwarowej. Pojawiły się nowe tytuły tego
typu (np. berliński "Express", 600 tys. egz.), niektóre ze starych pod-
niosły swoje nakłady ("Hamburger Morgenpost" i "Bild")28.
2. Czasopisma
Rynek niemiecki obfituje w różnorodne czasopisma - prawie 7 tys.
tytułów o łącznym jednorazowym nakładzie przekraczającym 300 min
egz.29 Dzieli się je na następujące grupy:
a) tygodniki - redagowane wg formuły gazety; oprócz rozbudowa-
nej części publicystycznej podające istotne informacje. Do najbar-
dziej znanych należą: ^DjeJJeit", "Bayer Kurier", "Rheinischer
Mekur/Christ und Welt";'"
26
27
28
29
"Journalist. Das deutsche Medienmagazin" 1995 nr 11, s. 10.
"Journalist. Das deutsche Medienmagazin" 1995 nr 11, s. 10.
"Express" z 10.09.1990; "Deutsches Jahresbuch" Berlin 1992.
"Frankfurter Allgemeine Zeitund" z 28.07.1995, s. 17.
124


b) magazyny informacyjno-polityczne - znacznie odbiega-
jące od formuły gazetowej, bogato ilustrowane, kolorowe, poruszają-
ce na swych łamach tematykę społeczno-polityczną. Najpoważniejszymi
w tej grupie są prestiżowe "Der Spiegel" i "Focus";
c) czasopisma popularne~^~prżeznaczone dla szerokiej publicz-
ności, tzw. Publikumszeitschriften, wśród których wyróżnia się:

1. magazyny ogólnoinformacyjne, przynoszące materiały o tematyce
społecznej, kulturalnej, gospodarczej; bogato ilustrowane, koloro-
we jak "Der Stern", "Quick", "Bunte Illustrierte";
2. czasopisma radiowo-telewizyjne, zawierające tygodniowy program
radiowo-telewizyjny wzbogacony recenzjami ciekawszych propo-
zycji programowych, plotkami z życia gwiazd filmu i estrady, jak
"Hoerzu", "Funk Uhr", "TV Hoeren und Sehen", "Gong";
3. pisma kobiece, gdzie odnajdujemy tzw. typ klasyczny - zawiera-
jący wszelkiego rodzaju niezbędne paniom informacje, począwszy
od politycznych, społecznych poprzez poradnictwo dotyczące wy-
chowania dzieci, zachowania zdrowia i urody, przepisy kulinarne,
modę po rozrywkę - ploteczki, krzyżówki itp. jak np.: "Fuer Sie",
"Brigitte"; a także tzw. magazyny mód, jak "Burda Moden" i "Neue
.. Modę"; wszelkiego rodzaju poradniki - szydełkowanie, robótki
ręczne, przepisy kulinare; czasopisma rozrywkowe, jak "Neue Blatt"
czy "Neue Post"; i wreszcie pisma społeczne, wydawane głównie
przez ruch feministyczny, jak np. "Emma";
4. czasopisma młodzieżowe, jak "Das Maedschen", "Bravo", "Bravo
Gerl", "Pep";
5. magazyny pornograficzne;
6. czasopisma hobbystyczne;
7. czasopisma sportowe - o łącznej liczbie ponad 200 tytułów i na-
kładzie przekraczającym 3,5 min egz.30;
8. magazyny motoryzacyjne, jak "Auto Bild", "Auto-Motor-Sport"
czy "Auto Zeitung".
Mimo wysokiego nasycenia rynku czasopismami popularnymi pomy-
słowość wydawców okazuje się być nieograniczona. Ich liczba ciągle
rośnie.
deutsche Medienmagazin" 1995 nr 9, s. 13.
30
125
d) czasopisma fachowe, popularnonaukowe; wg statystyki ukazu-
je się w tej grupie około 3 tys. tytułów o łącznym nakładzie 55 min

tnpo-
kra-
i re-
;one
12.
na-

zo-
a-
y-
le
k

egz. Należą do nich min. "Wirtschafts Woche", "Capital" czy "Eu-
ropa-Archiv"31.
e) czasopisma reklamowe- darmowe dla odbiorcy, zawierają lo-
kalne ogłoszenia i reklamy towarów dostępnych na danym terenie.
Do odbiorcy docierają głównie jako dodatek do abonowanej prasy
lokalnej. Mają brdzo zróżnicowane nakłady od 10 tys. egz., jak na
przykład "Ratzeburger Markt" do ponad miliona, jak w przypadku
"Blitz-Tip". Tygodniowo ukazuje się ich około 400, o łącznym na-
kładzie 15 min egz. Wydawane są także z mniejszą częstotliwością.
W sumie w 1989 r. było ich tysiąc o jednorazowym nakładzie 50,6
min egz., a w 1960 r. ich globalny nakład sięgał zaledwie 2 min egz.
Istnieje już nawet 70 ogłoszeniowych gazet niedzielnych. Przynoszo-
ne przez nie zyski tłumaczą tak imponujący rozwój, jakiego doświad-
czyły w latach 70. Już w 1976 roku pisma reklamowe docierały do
95% gospodarstw domowych RFN, górując zasięgiem oddziaływania
nad wszystkimi innymi mediami. Kiedy już się wydawało, że pró
nasycenia został osiągnięty (od 1986 do 1989 r. przybyły tylko dw,,
nowe tytuły32) nastąpiło zjednoczenie Niemiec. Otworzył się ogrom-
ny rynek dla nowych pism. Jako pierwszy skorzystał z okazji wy-
dawca berlińskiego "Zweite Hand", Jurgen Dietl. Od końca grudnia
1989 r. zaczął wydawać gazetę, ukazującą się we wtorki, czwartki
i soboty. Przez pierwsze trzy miesiące dostępne tylko w zachodniej
części miasta pismo nie przynosiło dochodów. Wielcy reklamodaw-
cy woleli umieszczać swoje ogłoszenia w tytułach poczytnych. W mar-
cu 1990 roku, kiedy gazeta dotarła do wschodniej części Berlina,
koncerny przemysłowe zaczęły przysyłać zlecenia. Gazetę kupuje co
drugi mieszkaniec wschodniego Berlina i co dziesiąty zachodniego.
Od 1990 r. "Zweite Hand" osiąga najwyższe zyski spośród wszyst-
kich tytułów prasowych aglomeracji berlińskiej. Nieoficjalne dane
mówią o 1,8 min marek dochodu33.
31 "Wirtschafts Woche" z 22.06.1995, s. 9.
32 "DaD-Brief z 31.03.198, s. 12166 oraz "Copy Special" 1989 nr 23, s. 16.
33 "Deutsches Jahresbuch" Berlin 1992.
126

3. Koncentracja
Niemiecki rynek prasowy zdominowany jest przez wielkie przedsię-
biorstwa wydawnicze. Proces koncentracji prasy szczególnie gwałtow-
nie przebiegał, w drugiej połowie lat 60. Dopiero ustawa przeciwko
ograniczaniu konkurencyjności, z 1976 r. wpłynęła nań hamująco. W 1964 r.
573 wydawnictwa publikowały 1495 gazet o łącznym nakładzie 17,3
min egz. W 1976 już tylko 403 wydawały 1229 gazet, za to o zwięk-
szonym nakładzie 19,5 min egz. Liczba pełnych jednostek publicystycz-
nych spadła w tym czasie ze 183 do 121.
Do głównych niemieckich koncernów trudniących się przede wszy-
stkim publikacją prasy codziennej należą: spółka akcyjna Ąxel_3prirL-_
ger oraz grupa wydawnicza Westdeutsche Allgemeine Zeitung.
W chwili zgonu A.C. Springera, we wrześniu 1985 r., jego spółka
dzieliła stan posiadania między udziałowców z kręgów gospodarczych,
dysponujących 4?% akcji: kierowane przez żonę założyciela Towarzy-
stwo Publikacyjne A. Springera - 26,1% oraz koncer Burda - 24.9%.
Spółka wydawała dzienniki: "Berliner Zeitung", "Berliner Morgenpost",
"Die Welt", "Blmshomer Nachrichten", "Hamburger Abendblatt", "Ber-
gedorfer Zeitu,.g" oraz "Bild". Była właścicielem gazet niedzielnych:
"Bild am Sonntag" i "Welt am Sonntag". Wydawała także gazety tygo-
dniowe "Bild der Frau" oraz "Bildwoche". Mimo, iż zaliczana jest do
koncernów prasy codziennej posiadała także sporą liczbę czasopism
min. kobiece "Journal fuer die Frau" i radiowo-telewizyjne "Hoerzu"
i "Funk Uhr". W skład koncernu wchodziło wydanictwo Ullstein Mo-
deverlag. Miał udziały w hamburskim wydawnictwie czasopism rozryw-
kowych i sportowych Top Special Verlag; w berlińskich wydawnictwach
książkowych Ullstein und Lagen Mueller oraz Córa. Był wreszcie udzia-
łowcem lokalnej gazety "Lubecker Nachrichten". Bilans za rok 1984
wykazał, że obroty konceru sięgały 2,42 mld marek, a roczny zysk wy-
nosił 29,1 min.
Obecnie, wbrew powszechnym oczekiwaniom, koncie, istnieje na-
dal. Nie zmniejszył nawet stanu swojego posiadania. Przeciwnie, roz-
szerzył działalność na nowe media. Jest udziałowcem prywatnych sieci
radiowych i telewizyjnych. Wyszedł poza niemiecki rynek prasowy.
W 1988 r. nabył 97,5% akcji trzeciej co do wielkości hiszpańskiej
grupy wydawniczej - Sociedad Anonima de Revistat, Periodikos
y Editiones. Jego roczny obrót przed tą trans'' ,cją wyniósł 2,78 mld
127

Jra-
ty-
ile
ok
ń-
t.

137

129
marek34. Angażuje się na wschodnioniemieckim rynku prasowym. Wy-
daje tam m.in. "Der Morgen", dziennik rozpowszechniany na terenie
wszystkich pięciu nowych krajów związkowych w nakładzie 280 tys.
egz.; magazyn młodzieżowy "Pep" (420 tys. egz.) oraz berliński dzien-
nik bulwarowy "Express" (600 tys. egz.)35.
Drugim co do wielkości koncernem prasy codziennej, a czwartym wy-
dawnictwem prasowym w Niemczech jest Wesldeutsche Allgemeine Ze-
_itungsyerlagsgesellschat E. Brost und J. Funke GmbH und Co., z rocznym
obrotem 1,87 mld marek36. Wydawnictwo powstało w 1948 roku. Zało-
życielem był Erich Brost, który później dopuścił do spółki kolegę redak-
cyjnego Jakoca Fundę. Obecnie akcje wydawnictwa należą w połowie do
Ericha Brosta i jego syna Martina, w połowie do trzech córek zmarłego
w 1975 r. Funkego: Goseli Holthoff, Renaty Schubries i Petry Grotkamp.
Od chwili założenia wydawnictwo rozrosło się. W jego skład wchodzi
pięć wydawnictw gazetowych (dzienniki regionalne "Neue Ruhr/Neue
Rhein Zeitung", "Westfalenpost" i "Westfalischer Rundschau", o łącz-
nym nakładzie 1,212 min egz., "Thueringer Allgemeine" - 300 tys. egz.,
"Ostthueringische Zeitung" - 218 tys. egz.); wydawnictwo pism kobie-
cych z Duesseldorfu (Welt am Sonnabend) z takimi tytułami, jak "Echo
der Frau" - 493 tys. egz., "Neue Welt" - 500 tys. egz. oraz "Frau /Ak-
tuell" - 430 tys. egz. Koncern ma wydawnictwo monachijskie Special-
Zeitschriften-Verlags z szeregiem dobrze prosperujących czasopism.
Należą do niego dwie spółki czasopism reklamowych, w tym największa
w Niemczech - Westdeutsche Verlag und Werbgesellschaft, drukująca
80 tytułów pism reklamowych, o łącznym nakładzie tygodniowym 2,9 min
egz. Ta forma działalności koncernu przynosi mu największe dochody.
Na niej zbudowana została jego dzisiejsza potęga. Koncern jest właści-
cielem berlińskiej wytwórni filmowej Allianz-Film. Koncern zaangażo-
wał się także w nowe media, w 1986 r. przejął 10% akcji RTL plus.
W nowych landach wydaje 20 pism reklamowych. Rynek niemiecki nie
jest już wystarczający dla prężnie rozwijającego się przedsiębiorstwa.
Wszedł w kontakt z koncernem austriackim Neue Kronenzeitung KG
(dysponuje 51% jego akcji) i Kurier GmbH (45%). A zaczynał od gazety
regionalnej "Westdeutsche Allgemeine Zeitung", którą nadal posiada.
34 "ZV+ZV" 11985 nr 27, s. 16.
35 "Deutsches Jahresbuch" Berlin 1992.
36 "Copy" 1992 nr 19, s. 23.
128

Wydawnictwem zasługującym na szczególną uwagę jest Frankfurti
Allgemeine Zeitung GmbH. Nie jest potężnym koncernem. Na lrscie
Szych wydLictw niemieckich ^* ~^
zycję, z obrotami rocznymi wynoszącymi 900 min marek . Frzez
dzo długi czas należało, do nielicznych już w Niemczech od1 potowy U*
6o! ^tytułowych oficyn wydawniczych Wdawało tyto -
nrestiżowy Frankfurter Allgemeine Zeitung" (nakład w 1994 r. jyi
Sfy Z koncern lat 70 zmieniło się w koncern multimedialny.
KaS^^
KoddeT&Ameland, a oferujące pisma o tematyc S?*1^^
dwie trzecie udziałów w Deutsche Yerlags-Anstalt GmbH
także oferującym czasopisma gospodarcze, m.in. ;3iW der
Dysponuje własnym Instytutem Rozwoju Mediów i Komunikowa
powołało Akademię Dziennikarską, która obecnie
Renomowanych uczelni wschodmomemieckich ^
rzy Pierwszych absolwentów Akademia wypuściła w lip^
Oprócz Der Union" wydawnictwo posiada inne tytuły prasy' lokataej
f regionalnej we wschodnich Niemczech, jak np, "Maerkische Allge
S o łączny- nakładzie 230 tys. eg, ^^^
rozpowszechniane na wschodzie egzemplarze "Frankfurter g
Zeitung" w zbudowanej w Potsdamie drukarni, a rozpowszechniane za
pomocą własnej sieci kolportażowej.
"proces koncentracji w prasie periodycznej jest jeszcze bardziej zaa
23.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" z 30.03.1995, s.
37
wansowany mz w prasie codziennej. Największym koncernem

a-
/-
e
k

3

pism, trzecim na liście największych wydawnictw w Niemczech jest He-_
inrich Bauer Verlag. Swoimi tradycjami sięga ubiegłego stulecia, do za-
łożonej w .JJ17JLroku drukarni biletów wizytowych. Prasę wydaje od
1903 roku. Dynamiczny rozwój wydawnictwa przypada na lata powo-
jenne, kiedy zaangażowało się w czasopisma popularne. Zaczynało od
pisma młodzieżowego "Praline", turystycznego "Resenblatt" i radiowo-
telewizyjnego .JTV Hoeren und Sehen". W latach 60. zwiększyło swój
stan posiadania o magazyny rozrywkowe "Neue Illustrierte" i "Neue
Revue". Od czasu przejęcia w 1968 r. "Das Neue Blatt" oraz "Bravo"
Bauer jest największym w Niemczech wydawcą magazynów ilustrowa-
nych. Przejęcie w 1970 r. pisma "Auto Zeitung" zapoczątkowało po-
wstanie nowego wydawnictwa czasopism fachowych Bauera. Publikuję
się tam magazyny kobiece, rozrywkowe i hobbystyczne. Ogółem wy-
dawnictwo drukuje 24 pisma przeznaczone dla odbiorcy krajowego
i 6 dla zagranicznego, o łącznym tygodniowym nakładzie 23,1 min
egz. Oficyna Bauera wydaje w sumie 451 tytułów prasowych, w na-
kładzie 107 min egz. Ma trzydzieści firm różnej specjalności. Bauer
? inwestuje także w media Europy wschodniej i środkowej. Jest obecny
na rynku prasowym nowych niemieckich krajów związkowych, gdzie
wydaje m.in. pisma kobiece: "Fuer Dich" (750 tys. egz.). "Karolinę"
(350 tys. egz.)3C~
Po śmierci Heinricha Bauera 96% akcje koncernu należy do jego syna
- Heinza Heinricha Bauera, po 2% odziedziczyły obie jego siostry.
Drugim co do wielkości koncernem czasopism w Niemczech, szós-
tym na liście największych wydawnictw, jest jiurda Holding GmbH &
CO.JvG. Ma udziały w koncernie Springera, prywatnych rozgłośniach
radiowych i stacjach telewizyjnych, fabryce papieru, prasowej firmie
kolportażowej i drukarniach w Niemczech, we Francji i Stanach Zjed-
nocznych, a przede wszystkim własne wydawnictwa i udziały w szere-
gu wydawnictwach krajowych i zagranicznych. Właściciel - Franz Burda
- kierownictwo koncernem przekazał synom: Franzowi, Friedrichowi
i Hubertowi. Ten ostatni w 1987 r. spłacił braci. Osobne przedsiębior-
stwo w Offenburgu prowadzi żona seniora - Aenne Burda (17% udzia-
łów należy do Burda Holding GmbH). Jest to największe w świecie
wydawnictwo poświęcone modzie. Jego głównym tytułem jest "Burda
Moden", wydawany w 21 językach, rozpowszechniany w 120 krajach
38 "Deutsche Jahresbuch", Berlin 1992.
130

w nakładzie 2,5 min egz. Innymi tytułami wydawnictwa Verlag Aenna
Burda są "Vera", "Anna" oraz "Burda International" z nakładem 500
tys. egz. rozpowszechnianym w 50 krajach.
W 1994 r. koncern miał obroty 1,54 mld marek. Na inwestycje prze-
znaczono 124 min marek. Rok 1994 zamknięty został czystym zyskiem
w wysokości 41 min marek. We wszystkich przedsiębiorstwach koncer-
nu zatrudnionych było 5 010 osób. Najbardziej dochodowymi przedsię-
biorstwami, wchodzącymi w skład koncernu są Focus Magazin Verlag
z magazynem "Focus" (648 tys. egz.); Senator Verlag z magazynami
"Freizeit Revue" (1,3 min egz.) oraz "Mein schoener Garten" (500 tys.);
MBV Magazin Verlag Berlin GmbH & CO KG. z "Super Ulu" (531
tys.); Bunte Verlag z magazynem "Bunte" (800 tys.); Burda wszedł
w spółkę joint-venture z francuskim Hachette i w Internet Verlag wy-
dają magazyn "Elle" (225 tys.), "Elle Decoration" (108 tys.), "Holiday"
(450 tys.) oraz ^Das Haus". 14 czasopism dla kobiet drukowanych jest
w FMC - Verlag, m.in. "Freundin" (732 tys.), "Meine Familie und Ich"
(500 tys.). Meiden Innovation GmbH z Baden-Baden zakupiło w 1994 r.
nowy tytuł dla kobiet ."Lisa" (585 tys.). Wydawnictwo specjalistyczne
Burda Opal Verlag wzbogaciło się o magazyn młodzieżowy "Kuschel
Rock". Lokalną prasę codzienną, rozpowszechnianą na terenie nowych
niemieckich krajów związkowych publikuje Landesverlags-und Druck-
gesellschaft mbH Mecklenburg & Co. KG; "Schweriner Volkszeitung",
"Norddeutschen Neusesten Nachrichten" oraz "Prignitzer". Tutaj także
wydawane jest pismo reklamowe "Express"39. . \
Innym potężnym wydawnictwem czasopism jestjGrun_ex.und Jahr. \
Wydaje 80 czasopism w 8 krajach. W Niemczech i za granicą publiku^
je 10 gazet. Jego drukarnie znajdują się w ośmiu miejscach na terenie
Niemiec i Stanów Zjednoczonych. Zatrudnia 12 tys. pracowników. Obrót
roczny kształtuje się na poziomie 4 mld marek. Początki wydawnictwa
sięgają 1948 r., kiedy to Henri Nannen wszedł w posiadanie magazynu
"Der Stern". W 1965 r. wydawca Sterna - dr Gerd Bucerius, wydaw-
ca czasopism popularnych John Jahr ("Brigitte", "Schoener Wohnen"
i "Capital") oraz drukarz Richard Gruner połączyli swoje przedsiębior-
stwa w~spółkę Grunerjond Jahr. Gruner otrzymał 39,5% udziałów, Jahr
- 32,3% oraz Bucerius - 28,2%. W 1969 r. Richard Gruner odsprzedał
swoje udziały wspólnikom i 25% Reinhardowi Mohn (Bertelsmann).
39
"Handelsblatt" z 12/13.-5.1995, s. 21.
131

?7
y

W 1976 roku Bertelsmann AG wszedł w posiadanie dalszych udziałów
spółki, dysponując ostatecznie pakietem 74,9%40.
Lista 90 tytułów prasowych G+J byłaby zbyt długa. Pozwolę sobie
zatem na wskazanie tylko najbardziej charakterystycznych.
Prasa cdzienna, to gazety lokalne ukazujące się głównie na terenie
nowych niemieckich kwajów związkowych, m.in. w Berlinie, Dreźnie,
Lipsku i Chemnitz, ale także w Hamburgu ("Hamburger Morgenpost"
- 163 tys. egz.), jak również na Węgrzech (Nepszabadsa" - 300 tys,
egz., "Delmagyarorszaag" i ,,Delvilag) i na Słowacji ("Novy cas").
Najdłuższą listę stanowią czasopisma popularne. Wydaje G+J i ma-
gazyny ogólnoinformacyjne, jak ,-,OerStern" (1.250.098 egz); pisma ra-
diowo-telewizyjne, jak dwutygodnik "TV Today" (od 1994 r. nakład
850 tys. egz.); bardzo szeroką gamę pism kobiecych jak miesięczniki
"Prima",(480 tys.), "Sandra" (1.200.000), "Schoener Essen" (141 tys.),
ukazująca się co tydzień "Galą" (od 1994 r. 320 tys,. egz.); pisma spo-
rtowe, jak miesięcznik "Sportsl'J142 tys.).
W 1993 roku G+J wszedł na polski rynek prasowy. Wydaje tu pi-
sma: "Claudia" (650 tys. egz.), "naj" (1 min egz.), "Moje gotowanie"
(230 tys.) miesięcznik puplaryzujący nauki przyrodnicze, geograficzne
"Focus" oraz miesięcznik "Moje mieszkanie".
Prawie 75% udziałów w spółce Gruner und Jahr należy do jednego
z największych na świecie koncernu prasowego - Bertelsmann AG.
W skład koncernu wchodzą: fundacja Bertelsmanna (z 68,8% kapitału
założycielskiego), rodzina Mohn (17,9%), Reinhard Mohn (2,6%), dr G.
Bucerius (10,7%)41. Jest to koncern multimedialny. Posiada własne mię-
dzynarodowe domy książek w Wielkiej Brytanii (1), we Francji (4), Hisz-
panii (1), Portugalii (1), Belgii (2), Holandii (4), we Włoszech (2), Szwaj-
carii (2), Austrii (1). Kolumbii (1), Australii (1), Stanach Zjednoczonych
(1). Kanadzie (2), Nowej Zelandii (1) i Polsce (1). Ma 15 wydawnictw
książkowych i kartograficznych rozsianych na terenie Niemiec i świata.
Do niego należą trzy wydawnictwa teologiczne: Gutersloher Verlagshaus
w Guetersloh, Kiefel Verlag w Wuppertal oraz Rufer Versandbuchhand-
lung w Essen. Dysponuje 20 wydawictwami czasopism w Niemczech i 10
- za granicą. Jego publikacje drukowane są w 7 drukarniach krajowych
i 10 zagranicznych. Ma własne przedsiębiorstwo papiernicze we Włoszech.
40 G+J. Daten, Fakten, Inpresionem, Hamburg 1995.
41 "Bertelsmann, Geschaeftsbericht 1990/91".
132

Większość jego czasopism dociera do czytelnika poprzez firmę kolpor-
tażową - Bertelsmann Distribution. Do niego należy 13 firm muzycz-
nych, których rozliczne oddziały znajdują się na kontynentach europej-
skim, amerykańskim i azjatyckim. Ma pięć wydawnictw muzycznych
i cztery - publikujące pisma poświęcone problematyce video. Jest wła-
ścicielem rozgłośni radiowych, głównie lokalnych i stacji telewizyjnych,
w tym satelitarnej RTL i RTL 2, Ma studia filmowe i nagraniowe. W za-
sadzie trudno wyobrazić sobie jakąś dziedzinę związaną z działalnością
mediów, w której Bertelsmann AG nie przejawiałby swojej aktywności.
Koncentracja prasy w Niemczech osiągnęła najwyższy stopień na
kontynencie europejskim. Skutki tego zjawiska dotyczą tak samych me-
diów, jak i całego społeczeństwa. Do tych pierwszych zaliczyć należy
zmniejszanie się liczby przedsiębiorstw wydawniczych a często i tytu-
łów prasowych, przy jednoczesnym wzroście nakładów. Nie należy jed-
nak zapominać o korzyściach płynących z koncentracji kapitału. Umożliwia
ona rozwój technologiczny, gwarantujący lepszą jakość edytorską wy-
dawanych gazet i co ważniejsze wyższy stopień aktualności informacji
i różnorodność jej źródeł. Tylko bogate przedsiębiorstwo stać na sieć
własnych korespondentów, na tworzenie własnych służb informacyjnych.
Jak już wcześniej wspomniałam rozwój nowych mediów w Niemczech
uwarunkowany był dopuszczeniem do nich wielkiego kapitału.
Koncentracja prasy bywa jednak przyczyną ograniczania różnorodnoś-
ci wyrażanych opinii. Na rynku niemieckim funkcjonują jednak i takie
firmy wydawnicze, które nie tylko nie narzucają redakcjom poglądów
wyznawanych przez właścicieli ale z rozmysłem wydają tytuły o różnych
orientacjach politycznych. Na przykład grupa WAZ, która zakupiwszy
dzienniki lokalne w Nadrenii-Westfalii prezentujące orientację politycz-
ną socjaldemokratów (jak "Westfalische Rundschau") i chadeków ("Neue
Ruhr Zeitung/Neue Rheinzeitung") zachowuje ich odmienność, ograni-
czając ingerencję do prowadzenia wspólnej działalności reklamowej.
4. Prasa alternatywna
W opozycji do prasy wydawanej przez wielkie koncery pozostaje pra-
sa alternatywna, reprezentująca interesy grup społecznych związanych
z tzw. Ogólnym Ruchem Alternatywnym (GAB - Gesamte Alternativer
Bewegung).
133

aic

Swoim rodowodem sięga okresu rebelii młodzieżowej. Opozycja po-
zaparlamentarna APO, podważając zasadność rozwiązań systemowych,
krytykowała także system prasowy. Powstające u progu lat 70. pisma
studenckie podejmowały dyskusje na temat autonomii i niezależności
mediów. Chciały włączyć do obiegu informacji grupy dotychczas w nim
nie uczestniczące. Chciały podejmować tematy nieobecne w prasie kon-
wencjonalnej. Mała częstotliwość ukazywania się, niskie nakłady i ogra-
niczony do miasteczek studenckich krąg odbiorców sprawiły, że te pisma
nie mogły stanowić rzeczywistej alternatywy publicystycznej dla prasy
konwencjonalnej.
Po opanowaniu rebelii młodzieżowej ruch studencki przeszedł ewolu-
cję. Powstały liczne grupy kontestujące. Każda z nich wydawała własne
pismo. Mimo różnic politycznych łączył je krytyczny stosunek do otacza-
jącej rzeczywistości. Atmosfera krytyki systemu społecznego pozwoliła,
w połowie lat 70., na wyłonienie się Ogólnego Ruchu Alternatywnego,
w skład którego weszły: ruch inicjatyw obywatelskich; grupy ekologiczne;
ruch pokojowy oraz właściwy ruch alternatywny, propagujący różne w sto-
sunku do powszechnie przyjętych formy życia i wychowania. Środkami
działania ruchu są kolektywy pracy, samopomoc i środki masowego ko-
munikowania. Te ostatnie działność opierają na zasadzie niezależności
od oficjalnych źródeł informacji, podmiotów politycznych (istniejących
oficjalnych partii i organizacji społecznych) i gospodarczych (brak re-
klamy). W 1992 r. istniały 494 pisma alternatywne. Można je podzie-
lić na dwa zasadnicze typy: a) tematyczne, jak np.: feministyczne -
"Kasandra", ekologiczne - "Docke Luft" czy pacyfistyczne - "Aktion"
oraz b) lokalne, jak "Traum Land" czy "Maerkische Viertel Zeitung".
Wyglądem, podobnie jak zawartością różnią się między sobą. Część
ma bardzo skromną szatę graficzną inne są ilustrowanymi magazynami.
Rozprowadzane są tak w wolnej sprzedaży jak i w prenumeracie42.

5. Reklama
Szczególne znaczenie dla działalności niemieckich mediów mają pra-
wa rynkowe. One określają istnienie poszczególnych środków masowe-
"Die Zeit" z 4.09.1987, s. 13. "Kasandra" 1993 nr 5, s. 8.
134

go komunikowania, wpływają na stopień ich rozwoju, a także na cha-
rakter rozpowszechnianych przez nie treści.
Pisałam, że wolność słowa interpretowana jest w Niemczech także
jako brak ograniczeń form organizacji i finansowania środków maso-
wego komunikowania. Podstawowym źródłem finansowania prasy jest
reklama. Jedynie publicznoprawne radio i telewizja nie mogą czerpać
z tego źródła bez przeszkód.
Na dochody niemieckich przedsiębiorstw prasowych w 50-80% skła-
dają się wpływy z reklamy. Nawet małe, lokalne gazety utrzymują się
z drobnych ogłoszeń miejscowych przedsiębiorców. Oczywiście najwięk-
sze wpływy z reklamy osiągają najbardziej poczytne i najbardziej ma-
sowe pisma, których czytelnicy stanowią liczącą się rzeszę potencjalnych
nabywców reklamowanych towarów. Niemałe dochody z reklamy czer-
pią też pisma fachowe, których odbiorcy reprezentują grupy społeczne
o wysokiej sile nabywczej. Ostatnio daje się zauważyć jeszcze jedna
tendencja. Największe dochody z reklam uzyskują tytuły będące wła-
snością wielkich koncernów prasowych. W 1994 roku siedem najwięk-
szych koncernów prasowych "zagospodarowało" 70% sumy, jaka trafiła
do prasy drukowanej od reklamodawców, co wyniosło 3,95 mld marek
(100% stanowiła kwota 5 mld 900 min marek)43.
1056
699
680
621
409
247
236
Udziały koncernów prasowych na rynku reklamowym w 1994 roku


(w min marek):
i
Gruner und Jahr
i
Burda

Springer

Bauer
t
Spiegel
*
VMV
i
Jalag
O pogłębiającym się uzależnieniu prasy od reklamy świadczą darmo-
we czasopisma reklamowe. Reklamujące w nich własne produkty przed-
siębiorstwa płacą wydawcom za usługi pokaźne sumy, mniejsze jednak
niż w pozostałych wydawnictwa prasowych. Stąd zainteresowanie tym
przedsięwzięciem obu stron.
Imponujące dochody z reklamy uzyskuje też telewizja. Obroty rekla-
43
G+J. Daten, Fakten, lmpresionen Hamburg 1995, s. 7.
135

my telewizyjnej są jeszcze większe niż prasowej i osiągają 7 mld ma-
rek rocznie. Niestety telewizja publiczna z roku na rok musi zadawalać
się coraz mniejszymi porcjami tego apetycznego tortu. Na przykład
ZDF w 1993 roku uzyskała zaledwie 640 min marek ze sprzedaży cza-
su antenowego reklamodawcom, o 160 min marek mniej, niż w roku
1992. Warto jeszcze dodać, że udało jej się sprzedać zaledwie 80% cza-
su bloków reklamowych. Jeszcze gorzej wypadł bilans w ARD, straty
wyniosły 300 min marek44. Nic dziwnego. Badania statystyczne wyka-
zują, że oba kanały publiczne mają widownię nie przekraczającą 20%
całości na każdy. Konkurencja w postaci telewizji prywatnej odebrała
nie tylko widownię ale i klientów zamawiających reklamy. RTL i Sat 1
mają nie tylko porównywalną widownię ale i więcej atrakcyjnego cza-
su na sprzedaż.
V. Media elektroniczne
W 1992 r. liczba zarejestrowanych w Niemczech odbiorników tele-
wizyjnych wynosiła 31.100.000 (w tym w zachodnich krajach związko-
wych - 24.760.000 a wschodnich - 6.340.000), a radioodbiorników
37.377.409. W tym samym roku społeczny zasięg radia wynosił 82%,
a telewizji 79%. Wg danych GfK (Gesellschaft fuer Konsum-Markt und
Absatzforschung) telewizory były włączone codziennie przeciętnie przez
276 min., a radioodbiorniki - przez 301 min.45
Na całym obszarze Niemiec emitowanych jest ponad 200 programów
radiowych. Mają w tym swój udział zwłaszcza programy lokalne, nadaw-
ne przez młode rozgłośnie prywatne.
Jedną z pierwszych było Rądio^ Xanadu, z siedzibą w Monachium.
Na antenę weszło 29 kwietnia 1985 r. Łącznie z trzema innymi lokal-
nymi stacjami radiowymi nadało ^program muzyczny, adresowany głów-
nie do młodzieży. W trzy lata później nadawało już samodzielnie 24
godzinny program "na żywo", w którym obok muzyki rockowej jest
czas na krótkie informacje, publicystykę i obowiązkową reklamę. Re-
dakcja składa się z 11 osób. Dociera do 22 tys. słuchaczy46. Ten pierw-
44 "Der Spiegel" 1994 nr 3, s. 128.
45 ZDF. Informationen fuer Sie, 1992.
46 "Infosat" 1992 nr 1, s. 16.
136

szy z brzegu przykład obrazuje charakter i zasięg społeczny tak impo-
nującej swą wielkością liczby stacji radiowych.
Do niedawna jedynymi nadawcami programów radiowych były kra-
jowe rozgłośnie publicznoprawne. Nadają one programy o zasięgu re-
gionalnym, a także na mocy porozumienia ARD wspólnie tworzone
programy ogólnokrajowe. Od czasu zjednoczenia Niemiec jest ich 12.
W strukturze nadawanych przez nie programów największy udział ma-
ją audycje muzyczne - 59%, następnie informacyjne - 9,3%, sportowe
- 6%, kulturalne - 5,7% i edukacyjne - 5,1%. Reklama jest ograniczo-
na do 20 min. dziennie na każdy z programów. Podstawowym źródłem
finansowania jest abonament.
Działają tu także dwie centralne rozgłośnie radiowe nadające progra-
my na za granicę: Deutsche Welle i Deutschlanfunk. Mają statut insty-
tucji rządowych. W ich radach programowych zasiadają przedstawiciele
obu izb parlametu, rządu i organizacji społecznych. Finansują je obok
rządu także publicznoprawne rozgłośnie krajowe. Wydatki z kiesy pań-
stwowej na działalność obu rozgłośni wynoszą rocznie 280 min marek.
Rpzwój[ radia w Niemczech ściśle związany jest z rozwojem telewi-
zji, która nie jest o3fę5ną instytucją i działa w ramach poszczególnych
radiofonii krajowych.
O obecnym kształcie telewizji niemieckiej, jej rozwiązaniach organi-
zacyjnych i strukturze programowej, zadecydowały głównie trzy czyn-
niki: postęp techniczny, potrzeby społeczne i walka polityczna, wyrażająca
się w dążeniu radiofonii krajowych do utrzymania suwerenności wobec
rządu federalnego.
Pierwsze regularne emisje programu telewizyjnego rozpoczęto w 1936
roku. Program trwał godzinę i skonstruowany był na zasadzie seansu
kinowego: wiadomości, wstawka rozrywkowa, film fabularny i film pro-
pagandowy. Prezentowany był na pokazach zbiorowych w otwartych
świetlicach telewizyjnych.
Wojna przerwała prace nad programem telewizyjnym na długie łata.
Dopiero w listopadzie .1950 r. Nordwestdeutscher Rundfunkverband roz-
począł nadawanie - początkowo w regularnych odstępach czasu, a od
25 grudnia .1252. r. - codziennego, dwugodzinnego programu ogólno-
krajowego. Miał on charakter eksperymentalny. W tej doświadczalnej
fazie najważniejsze zagadnienie stanowiły jeszcze problemy natury tech-
nicznej, sam program był konglomeratem odmiennych form, będących
odbiciem różnorodnych funkcji przypisywanych telewizji.
137

W miarę rozbudowy stacji nadawczych i przekaźnikowych, do two-
rzenia programu telewizyjnego włączyły się pozostałe radiofonie krajowe.
Rozpoczęły jednocześnie nadawanie własnych, regionalnych programów,
zagospodarowując lukę między ogólnokrajowym programem popołu-
dniowym a wieczornym. 1 listopada 1954 r. uruchomiono wspólny dla
wszystkich rozgłośni krajowych program ogólnokrajowy. Największa ra-
diofonia - NjYDR - przygotowywała 40% programu, BR - 20% a po-
zostałe HR, SFB, SDR i SWF - po 10%. Składał się onY wiadomości,
filmów fabularnych, firmów dokumentalnych i audycji rozrywkowych.
Jego podstawę prawną stanowił układ wszystkich radiofonii krajowych
(ARD - Arbeitgemeiunschaft der Offentlich-Rechtlichen Rundfunkan-
stalten der BRD). Szerokiej dyskusji publicznej poddany został wów-
czas sposób emisji. Zwyciężyła koncepcja programu cyklicznego,
z dwugodzinnym blokiem wieczornym. W miarę upływu czasu przerwa
między programem popołudniowym a wieczornym zmniejszała się.
W 1958 roku wynosiła już tylko godzinę.
Kolejna zmiana spowodowana została koncepcją utworzenia central-
nej instytucji telewizyjnej, podporządkowanej rządowi federalnemu.
Miała ona nadawać drugi program ogólnokrajowy bez udziału radiofo-
nii krajowych. Kluczowym argumentem przemawiającym za utworze-
niem drugiego programu ogólnokrajowego była obawa przed wzrastającym
oddziaływaniem telewizji Niemieckiej Republiki Demokratycznej na
publiczność zachodnioniemiecką. 1 czerwca 1561 roku ARD uruchomi-
ła własny drugi program ogólnokrajowy. 1 lipca 1962 roku emisję dru-
giego programu ogólnokrajowego rozpoczęła ZDF. Rozgłośnie krajowe
od 1964 r. zaczęły nadawać regularnie trzecie, regionalne programy
telewizyjne.
Pierwszy program (ARD) składa się z odcinków przygotowywanych
,. przez poszczególne radiofonie krajowe. Udział radiofonii jest stały i od-
powiada pozycji, wynikającej z liczby ludności, a co za tym idzie z udzia-
łu w kosztach. Na czele ARD stoi Zgromadzenie Ogólne, zwoływane
co dwa lata, a złożone z przedstawicieli wszystkich krajowych radiofo-
nii.^ Powołuje ono radę i komisję telewizyjną, w których zasiadają dy-
rektorzy generalni, intendenci radiofonii krajowych. Rada kierowana jest
przez koordynatora programu telewizyjnego. Jest nim przedstawiciel par-
tii tworzącej rząd federalny. Rada ustala program telewizyjny, a w przy-
padku braku porozumienia wśród jej członków koordynator zleca
wykonanie poszczególnych pozycji konkretnym radiofoniom. Intenden-
138

ci rekrutują się spośród polityków partii rządzących w ich krajach. Za-
tem ARD to mapa polityczna Niemiec47.
Rozgłośnie krajowe, nadające trzecie programy regionalne, kierowane
są przez rady, w których zasiadają przedstawiciele wszystkich sił politycz-
nych i społecznych jawnie działających na terenie danego kraju związ-
kowego. Kluczem do obsadzenia stanowisk w radzie jest krajowy parlament
- im więcej w nim mandatów uzyskała dana partia tym więcej ma przed-
stawicieli w radzie i to na eksponowanych stanowiskach. Głos decydu-
jący w telewizji krajowej należy więc do zwycięzców wyborów krajowych,
ale interesy pozostałych sił też muszą być reprezentowane.
Druga telewizja niemiecka (ZJ3F) - też jest instytucją użyteczności
publicznej ale niezależną od istniejących radiofonii krajowych. Organa-
mi kierowniczymi ZDF są: rada programowa, rada aministracyjna i in-
tendent. Rada programowa (spośród której wybierane są pozostałe ciała
wykonawcze) składa się z 77 członków, m.in. z przedstawicieli krajów
związkowych (po jednym z każdego kraju); trzech przedstawicieli rzą-
du federalnego; dwunastu przedstawicieli partii politycznych, stosownie
do układu sił w Bundestagu; po dwóch przedstawicieli obu wielkich ko-
ściołów ewangelickiego i katolickiego; jednego przedstawiciela Central-
nej Rady Żydów w Niemczech; po jednym przedstawicielu różnych
związków zawodowych i pracowniczych; jednego - Niemieckiego Związ-
ku Sportowego; dwóch - Niemieckiego Czerwonego Krzyża, po jed-
nym - Związku na rzecz Ochrony Środowiska, Związku Wypędzonych,
Stowarzyszernia Ofiar Stalinizmu; szesnastu przedstawicieli różnych wol-
nych zawodów oraz przedstawicieli kilku jeszcze organizacji i instytucji48.
Tak szeroka reprezentacja sił politycznych i społecznych w radach
programowych instytucji użyteczności publicznej ma zapewnić ochronę
interesów całego społeczeństwa.
W kolejną fazę rozwoju telewizja niemiecka wkroczyła w latach 80.,
w wyniku pojawienia się konkurencji - telewizji prywatnej. Federalny
Trybunał Konstytucyjny dopuścił właścicieli prywatnych do mediów
elektronicznych przede wszystkim ze względów ekonomicznych
Prywatne stacje telewizyjne są już zjawiskiem powszechnym. Głów-
nie nadają programy regionalne czy wręcz lokalne. Istnieją regiony,
47 "Staatsvertrag ueber den Rundfunk im vereinten Deustschland", ZDF Schriftenrei-
he, zeszyt 44, 1992, s. 23.
48 "Staatsvertrag ueber den Rundfunk im vereinten Deutschland" opr. cyt, s. 39 i 40.
139

jącą się konkurencją, nadawcy przestali unikać wzajemnych starć, LJJO_
jCkch, właściciel Pro 7, SAT 1, Premierę i Kabelkanal wykupił w 1992 r.
Tele 5, skutecznie konkurującą z jego Pro 7 na rynku bawarskim i prze-
kształcił ją w swój kolejny, tym razem sportowy, DSF. Licencję przy-
znała bawarska Centrala Krajowa do spraw Nowych Mediów (BLM),
a Urząd do spraw Mediów Berlina-Brandenburgii wystąpił przeciwko
tej decyzji na drogę sądową argumentując, że DSF uzyskała koncesję
bez kompleksowego sprawdzenia struktury kapitałów i wpływów. Skąd
ta różnica zdań? Drugi potężny nadawca niemiecki Bertelsmann miał
poważne trudności z uzyskaniem licencji i musiał dwukrotnie przekła-
dać termin rozpoczęcia emisji RTL 2. Czy istnieje związek między ty-
mi decyzjami? Prasa niemiecka wskazuje na powiązania właścicieli
prywatnych telewizji z partiami politycznymi. Czyżby rozpoczęła się tak
ostra walka konkurencyjna?
Telewizje satelitarne mają także oba programy publicznoprawne. ARD
nadaje własny program satelitarny 1 plus, a ZDF wspólnie z austriacką
telewizją państwową ORF i szwajcarską telewizją państwową SRG emi-
tują niemieckojęzyczny program kulturalny 3 Sat.

JANUSZ ADAMOWSKI
ROSJA
I. Narodziny systemu informacji masowej w Rosji
W zasadzie niemal wszystkie środki masowego przekazu w Rosji
podjęły w ostatnich latach próbę radykalnego odcięcia się od swoich
socjalistycznych, radzieckich korzeni1. Większość z wydawanych obe-
cnie gazet i czasopism, a także niemała część działających stacji radio-
wych i telewizyjnych głównie zaś dawne państwowe, rozpoczęła
bowiem swoją działalność jeszcze w latach radzieckiej władzy.
Dziś nieliczne tylko tytuły (jak np. "Litieraturnaja Gazieta", lokalna
gazeta "Mołot" z Rostowa, a z nowych pism - "Kommiersant Daily"
i "Kommiersant") odwołują się do swojej historii, mającej początek je-
szcze w latach carskiej Rosji. Pozostałe, powstały w latach istnienia naj-
pierw Rosji Radzieckiej a potem Związku Radzieckiego, bądź też zaczęto
je wydawać już po upadku ZSRR.
W pierwszym dziesięcioleciu po paździenikowym przewrocie 1917
roku powstały takie liczące się obecnie pisma jak: "Izwiestja", "Kom-
j>omolska Prawda!', "TmęT, "Krasnaja Zwiezda" - organ armii, ^Siel-
skaja 7-yźń" czy "Ekonomiczeskaja Gazieta" -^ by wymienić tylko tytuły
moskiewskich gazet centralnych (o zasięgu ogólnokrajowym).
Do roku 1941, czyli wybuchu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, zbudo-
wane zostały zasadnicze zręby systemu prasowego radzieckiego pań-
stwa. Był on wieloszczeblową strukturą, złożoną z prasy centralnej,
republikańskiej (wydawanej na terytorium danej republiki związkowej),
obwodowej (okręgowej), miejskiej rejonowej i zakładowej (w tym - koł-
chozowej i sowchozowej). Każdy z elementów tego mechanizmu miał



141

Tylko nieliczne tytuły, jak np. gazety "Prawda" i "Sowietskaja Rossija" oraz cza-
sopisma "Swobodnaja Mysi" (dawny "Kommunist"), "Mołodaja Gwardia" czy "Puls"
(d. "Komsomolskaja Żyzń") jawnie demonstrują swój ścisły związek z obalonym
systemem społeczno-ekonomicznym oraz sentyment do ZSRR.
143

za zadanie realizację pod kierownictwem i ścisłym nadzorem organów
partyjnych, przewidzianych w leninowskiej koncepcji prasy funkcji: ko-
lektywnego propagandzisty, agitatora oraz organizatora społeczeństwa
"nowego typu", a także specyficzne zadanie wypełniania roli pasa trans-
misyjnego informacji "od władzy - do mas i z powrotem". Ów pas za-
zwyczaj działał sprawnie wyłącznie jednokierunkowo tj. "od góry" do
społecznych "dołów".
Po maju 1945 roku kontynuowano proces rozbudowy i doskonalenia
tego systemu, zakładając nowe tytuły - centralne i niższych szczebli,
także skierowane do poszczególnych grup zawodowych i społecznych:
wojska, milicji, kolejarzy, nauczycieli, inżynierów i techników różnych
specjalności itp.
Rok 1956, rok XX Zjazdu Komunistycznej Partii Związku Radziec-
kiego stanowił początek tzw. małej odwilży w ZSRR. Wtedy to podję-
ta została przez nowego przywódcę partii - Nikitę Chruszczowa nieśmiała
próba rozliczenia się z okresem kultu jednostki i stalinowskiego terroru.
Próbę tę zdławiono jednak stosunkowo szybko przy pomocy najbardziej
konserwatywnych sił politycznych w Związku Radzieckim, które odsu-
wając od władzy Chruszczowa i zastępując go Leonidem Breżniewem,
na ponad 20 lat zapewnrłyzachowawczym kręgom aparatu partyjnego
nieskrępowaną władzę.
Okres ten, określony w historiografii rosyjskiej mianem "lat zastoju",
charakteryzuje najlepiej kompletny brak jakichkolwiek reform i zmian
- także w sferze masowego przekazu.
Tu warto zauważyć, że prasa ZSRR zawsze reagowała na istotne
zmiany zachodzące w kraju i każda polityczna "burza" czy zawirowanie
w państwie radzieckim znajdowały swe odzwierciedlenie w różnorakich
przemianach systemu środków masowego przekazu.
Tak było po wspomnianym XX Zjeździe KPZR, rozliczającym następs-
twa kultu jednostki w ZSRR. Owo "ocieplenie" z przełomu lat 50. i 60.
spowodowało min. pojawienie się 198 nowych czasopism, z których
234 poświęcone były problematyce społeczno-politycznej, 27 - literac-
ko-artystycznej, 40 - ekonomicznej, a 21 - ochronie zdrowia2.
Z kolei w czasach tzw. zastoju żadych bardziej zasadniczych zmian
w systemie masowej informacji nie przeprowadzono. Odpowiadało to
bowiem w pełni zasadzie nieingerencji w sprawdzone już i działające
Zob. Tipołogia pieriodiczeskoj pieczati. MGU, Moskwa 1995, s. 21.
144

"sprawnie" mechanizmy. Dominował, jak można przypuszczać, lęk, aby
zmurszała mocno budowla socjalistycznego państwa nie runęła pod wpły-
wem wymiany choćby tylko jednego elementu składowego. Tak stało
się właśnie w drugiej połowie lat 80., kiedy to .-gorbaczowska "piere-
,strojka" doprowadziła w efekcie do rozpadu ZSRR, poprzez m.in. dzia-
łające w duchu "głasnusti" (jawności) media masowe.
Okres "pierestrojki" faktycznie rozpoczyna etap gruntownej przebu-
dowy stosunków społeczno-gospodarczych na ziemiach b. ZSRR. Ry-
chło tworzy się dość liczna grupa istniejących dotychczas, lecz w istocie
marginesowych przed 1985 rokiem pism^jiktywnie wspierających refor-
-my__ Michaiła Gorbaczowa i jego najbliższych współpracowników
(a w szczególności Aleksandra Jakowlewa, uznawanego za czołowego
architekta procesu przemian w ZSRR). Znalazły się w jej składzie m.in.
takie gazety i czasopisma jak: "Moskowskije Nowosti", "Argumienty
i Fakty", "Ogoniok", "Nowyj Mir" czy "Litieraturnaja Gazieta", które
już wkrótce będą wspierane przez nowo tworzone pisma, jak np.: "Nie-
zawisimaja Gazieta" czy "Kommiersant" oraz "stare" - jak "Izwiestja"
i "Komsomolska Prawda".
Z drugiej strony radziecka "konserwa" także zaktywizowała swoje
pisma: gazety "P-raw4a!l^ J^owietskaja Rossija" i "Krasnąja Zwiezda".._
oraz periodyk "Mołodaja Gwardia". Tym jednak sposobem prasa radziecka
.utraciła swój dotyczasowy monolityczny wizerunek i zyskała na wyra-
zistości.
Drugą połowę dekady lat 80. charakteryzował burzliwy rozwój dru-
kowanych mediów masowych, niespotykany w dotychczasowej historii
ZSRR. Jego dobitnym wyrazem stają się olbrzymie nakłady najbardziej
popularnych gazet i czasopism radzieckich: ponad 32 min egz. jedno-
razowego nakładu gazety cotygodniowej "Argumienty i Fakty".oraz od-
powiednio: 18,5 i 17 min egz. dzienników >JiudI!_LaiKomsomolskaja
?raw,da"3. Rekordowe nakłady osiągały również inne pisma "pieriestroj-
kowe" - np. społeczo-literacki ..Nowyi Mir", który w 1985 roku miał
430 tys. egz., wydawano w nakładzie ponad 2-milionowym4. Czytelnik
oszołomiony i bogactwem wyboru tytułów na rynku, i zakresem infor-
macji (od której był dotychczas starannie izolowany) kupował (najczęś-
3 Zob. E. Vartanowa: The Soviet Media in 1991. Series 1 C/1/92. Department of Com-
munication, University of Helsinki, s. 9.
4 Por. Tipołogia pieriodiczeskoj pieczati. Op. cit., s. 22.
145

ciej w prenumeracie) kilka, a często nawet kilkanaście gazet i czaso-
pism. Prasowy^boom zakończył się jednakjw początkach lat 90.
I4|ta_!99(3b9ił_ ostatni okres istnienia ZSRR, przyniosły bowiem -
wraz z pogorszeniem się ekonomicznej sytuacji przeciętnego radziec-
kiego czytelnika - swoiste "uspokojenie" na miejscowym rynku wydaw-
niczym. Wzrost cen prasy oraz postępująca pauperyzacja społeczeństwa
powodują konieczość starannego sę|ękcxonfiwania zakupowanych tytu-
Jów, zgodnie z osobistymi preferencjami (także politycznymi), zaś znacz-
ne poszerzenie oferty wydawniczej sprzyjało takim racjonalnym decyzjom.
Pojawiły się równocześnie nowe tytuły, starając się umiejętnie wyko-
rzystać lepsze warunki organizacyjno-prawne dla działalności mediów
masowych, jak np. now_e_ prawoprasow^. Rewelacje z czasów począt-
ków "głasnosti" nie szokują już praktycznie nikogo, a szeroka opinia
pubłicza zdążyła już uwierzyć w trwałość dokonujących się przemian
społeczno-ekonomicznych.
Wreszcie, po nieudanym "puczu sierpniowym" 1991 roku dochodzi
do błyskawicznego rozpadu JZwiązku- Radzieckiego. Powstanie J^5 sa-
modzielnych państw (jeszcze przed traktatem w Białowieży, likwidują-
cym ZSRR, niepodległość odzyskują trzy republiki nadbałtyckie: Litwa,
Łotwa i Estonia), powoduje znaczę zamieszanie na rynku mediów ma-
sowych, zaś dominującą nań do tej pory prasę rosyjskojęzyczną (przede
wszystkim - centralną i republikańską) owe perturbacje dotykają w naj-
większym bodaj stopniu. Część nowopowstałych, niepodległych teraz
państw zamyka bowiem swoje terytorium przed jej napływem, inne zaś
- wyraźnie preferują prasę własną, wydawaną najczęściej w rodzimym
języku, którą ponadto o wiele łatwiej jest sterować zakulisowo i kon-
trolować (przy pomocy różnorodnych metod) jej treść.
II. Prawno-etyczne podstawy działalności prasy w Rosji
Użytecznym narzędziem dokonującej się burzliwej transformacji sy-
stemu środków masowej informacji w Federacji Rosyjskiej stały się dwa
kluczowe dla działalności mediów masowych akty prawne:
- początkowo,^taw^jadzieckją "O prasie i innych środkach masowej
informacji" z dnia 12 czerwca 1990 roku,
-"^Zast^piona następnie ustawą Federac^Ro^yjsJdej "O środkacb-rnaso-
wej informacji" z dnia 27 gruania 1991 roku.
146

Pierwszy z wymienionych dokumentów, w sposób niespotykany w dłu-
giej, ponad 70-letniej historii Związku Radzieckiego zapewniał:
- wolnośćmediów masowych i zniesienie wszechobecnej dotychczas
cenzury,
- ich niezależność, nie tylko polityczną, ale też i rozpatrywaną z eko-
nomicznego punktu widzenia, ^
- 'możliwość zakładania gazet, czasopism, stacji radiowych oraz tele-
wizyjnych przez wszystkie partie polityczne, organizacje społeczne
oraz osoby fizyczne mające ukończone 18 lat (oraz obywatelstwo ra-
dzieckie lub prawo stałego pobytu w ZSRR).
Równocześnie w dokumencie tym podkreślano z całą mocą, że każ-
da z zarejestrowanych gazet (czasopism, stacji radiowych lub telewizyj-
nych) powinna mieć oficjalnego założyciela firmującego jej program
(działalność). Zespoły redakcyjne jedynie realizują ów program. Tylko
organ założycielski (lub niezawisły Sąd) mogą wstrzymać wydawanie
danego tytułu. Po dokonaniu rejestracji przez Ministerstwo Sprawiedli-
wości ZSRR lub władze lokalne (w zależności od terytorialnego zakre-
su działalności danego medium) gazeta, stacja, czasopismo, mogły podjąć
swoją działalność bez żadnych przeszkód prawnych.
^IPrugi akt prawny, który zastąpił ustawę radziecką, potwierdzał jej
główne postanowienia, wprowadzając tylko pewne poprawki i uzupeł-
nienia (wynikające z praktycznego funkcjonowania mediów pod rządami
poprzedniej ustawy), takie jak np. nowe miejsce ich rejestracji (tj. w przy-
padku jjrasy - Ministerstwo Prasy i Informacji Jederacji Rosyjskiej
a w przypadku mediów elektronicznych - Federalną Komisję d/s Dzia-
łalności Radiowej_ijrelewizyjnej), a także wprowadzając uszczegóło-
wionejmonnowania (np. dotyczące działalności sieci telewizji kablowej)5.
Warto także zaakcentować, iż w warunkach rosyjskich pewne zna-
czenie mają też inne uregulowania prawne, o treści ogólnej, jak np. ra-
tyfikowana jesienią 19_9J roku .^Deklaracja Praw i Swobód Obywatelskich".
W stadium przygotowawczym znajdują się obecnie projekty nowych
ustaw: "Prawo do informacji" oraz "O działalności radia i telewizji na
terytorium Federacji Rosyjskiej". Ponadto ważnym dokumentem o zna-
czeniu nie tylko środowiskowym, którego wartości nie sposób przece-
nić, jest "Kodeks etyki zawodowej rosyjskiego dziennikarza" przyjęty
przez Kongres dziennikarzy Rosji w dniu 23 czerwca 1994 roku.
5 Cała ustawa składa się z 62 szczegółowych i rozbudowanych artykułów.
147

- jakość używanego do druku papieru oraz szata graficzna tej pra-
sy (co dotyczy jednak przede wszystkim periodyków, głównie -
magazynów ilustrowanych)11,
i) nieśmiała jeszcze (lęk przed ryzykiem ekonomicznym, w związku
z mało stabilną sytuacją polityczno-gospodarczą w Rosji), lecz już dość
wyraźnie widoczna (aczkolwiek ograniczana przez prawodawstwo ro-
syjskie) e^sp_ansja_kgpitału_obcego, na tak chłonny rynek zbytu12,
j) widoczny wzrost znaczenia roli wydawcy, od którego zdolności i spraw-
ności organizacyjnej oraz zasobności finansowej w głównej mierze
zależy teraźniejszość i przyszłość wydawanej prasy.
Szczególnie godnym podkreślenia zjawiskiem wydaje się być stale
rosnąca rola gazet i czasopism regionalnych. Można rzec nawet, iż za-
łamała się obecnie wT^sjTTradycyjna hierarchia ważności prasy, zgo-
dnie z którą bezwzględnie dominowały na rynku gazety i czasopisma
centralne, wydawane w Moskwie.
Ich specjalny status był oczwiście konsekwencją centralistycznej kon-
strukcji radzieckiego państwa. Jako organizacyjnie powiązane z organa-
mi władzy centralnej pełniły one funkcje "wiodące" w zespole mediów
masowych, dyrygowanym przez dysponentów z KC KPZR, a w którym
to zazwyczaj prasie regionalnej (miejskiej i rejonowej) przypadała rola
statysty. Dzisiaj centralna prasa moskiewska spełnia raczej funkcję spo-
iwa, jednoczącego naród rosyjski - na równi z centralnymi programa-
mi rosyjskiego radia i telewizji, zmuszona do konkurowania z gazetami
regionalnymi (nierzadko silniejszymi od niej ekonomicznie i organiza-
cyjnie, a ponadto dysponującymi poparciem miejscowych władz).
Mimo tej swoistej deprecjacji znaczenia, wyrażającej się przede wszy-
stkim w drastycznym zmniejszeniu nakładów, w kategorii gazet tytuły
moskiewskie (centralne) nadal cieszą się stosunkowo wysokim presti-
żem i popularnością. Dotyczy to w szczególności dzienników, pośród
których za najbardziej prestiżowe uchodzą:
l.^Jzwiestja^, gazeta codzienna założona wCl917)roku, która uprzednio
była organem prasowym Prezydium Rady Najwyższej ZSRR i swo-
1' Zob. L. Resnianskaja: Sowremiennyj etap razwitja gazietnoiurnalnojpieriodiki. "Wie-
stnik Moskowskowo Uniwersitieta" Seria: Żurnalistka, Nr 4, 1994, s. 4.
12 Jej dowodem są m.in. wspólne wydawnictwa gazet "Financial Times" oraz "Izwie-
stja", ukazujące się pod nazwą "Enansaw^yejzwiestja", tych samych "Izwiestij"
z amerykańskim koncernem Hearsta - pt. "We - My" czy też rosyjskie wersje ma-
gazynów "Penthouse^jJ^wóLSlyl^^Popcorn" i innych.
152

Pierwszy z wymienionych dokumentów, w sposób niespotykany w dłu-
giej, ponad 70-letniej historii Związku Radzieckiego zapewniał:
_ wolność mediów masowych i zniesienie wszechobecnej dotychczas
cenzury,
-'ich niezależność, nie tylko polityczną, ale też i rozpatrywaną z eko-
nomicznego punktu widzenia, ^
- "możliwość zakładania gazet, czasopism, stacji radiowych oraz tele-
wizyjnych przez wszystkie partie polityczne, organizacje społeczne
oraz osoby fizyczne mające ukończone 18 lat (oraz obywatelstwo ra-
dzieckie lub prawo stałego pobytu w ZSRR).
Równocześnie w dokumencie tym podkreślano z całą mocą, że każ-
da z zarejestrowanych gazet (czasopism, stacji radiowych lub telewizyj-
nych) powinna mieć oficjalnego założyciela firmującego jej program
(działalność). Zespoły redakcyjne jedynie realizują ów program. Tylko
organ założycielski ^lub niezawisły Sąd) mogą wstrzymać wydawanie
danego tytułu. Po dokonaniu rejestracji przez Ministerstwo Sprawiedli-
wości ZSRR lub władze lokalne (w zależności od terytorialnego zakre-
su działalności danego medium) gazeta, stacja, czasopismo, mogły podjąć
swoją działalność bez żadnych przeszkód prawnych.
^J^rugi akt prawny, który zastąpił ustawę radziecką, potwierdzał jej
główne postanowienia, wprowadzając tylko pewne poprawki i uzupeł-
nienia (wynikające z praktycznego funkcjonowania mediów pod rządami
poprzedniej ustawy), takie jak np. nowe miejsce ich rejestracji (tj. w przy-
padku jjrasy - Ministerstwo Prasy i Jnformacji JFederacji Rosyjskiej
a w przypadku mediów elektronicznych - Federalną Komisję d/s Dzia-
łalności RadKwejJ^Tęlewizyjnej), a także wprowadzając uszczegóło-
wione jonormawania (np. dotyczące działalności sieci telewizji kablowej)5.
Warto także zaakcentować, iż w warunkach rosyjskich pewne zna-
czenie mają też inne uregulowania prawne, o treści ogólnej, jak np. ra-
tyfikowana jesienią 1991 roku deklaracja Praw i Swobód Obywatelskich".
W stadium przygotowawczym znajdują się obecnie projekty nowych
ustaw: "Prawo do informacji" oraz "O działalności radia i telewizji na
terytorium Federacji Rosyjskiej". Ponadto ważnym dokumentem o zna-
czeniu nie tylko środowiskowym, którego wartości nie sposób przece-
nić, jest "Kodeks etyki zawodowej rosyjskiego dziennikarza" przyjęty
przez Kongres dziennikarzy Rosji w dniu 23 czerwca 1994 roku.
się z 62 szczegółowych i rozbudowanych artykułów.
147

la-
e.
y-
i),

i-
a

Do sfery działalności mediów masowych odnosi się także funkcjo-
nowanie tzw. Izby Sądowej (Sudiebnej Pataty), będącej faktycznie swe-
go rodzaju rz^cznikienTpraw obywatelskich - zarówno osób zatrudnio-
nych w środkach masowego przekazu, jak i samych odbiorców informacji,
a jednocześnie - arbitrem w sporach, w których media masowe są jed-
ną ze stron. Owo nominowane przez prezydenta Rosji, lecz zasadniczo
niezależne od niego ciało, złożone jest z_ 7_członków (4 prawników i 3
dziennikarzy). Jego naczelnym zadaniem jest nadzorowanie zgodnej
z zasadami prawno-etycznymi działalności mediów masowych oraz
przestrzegania przez nie fundamentalnych zasad rzetelnego informowa-
nia społeczeństwa.
Trudno jest jednak dzisiaj mówić o pełnej niezależności mediów ma-
sowych w Rosji. Z jednej bowiem strony nadal silne jest pragnienie
władzy utrzymania w swoich rękach kontroli nad środkami masowego
przekazu6, z drugiej zaś liczne miejscowe grupy przestępcze, przemocą,
lub przy pomocy pieniędzy próbują taką kontrolę nad mediami uzyskać.
Li?3bo^z^Mmn^i^_o^^a^i]^a^i^iem^wz^ rosyjskich7 świad-
czyć jednakże mogłaby o "niepokorności" mediów, które płacą najwyż-
szą ofiarę - życiem swoich najlepszych pracowników za tropienie licznych
afer gospodarczych oraz demaskowaniejriafijnych związków. I nie przy-
padkiem też w czasie znanych wydarzeń z 19-21 sierpnia 1991 roku
jednym z pierwszych posunięć "puczystów" było zawieszenie działal-
ności części moskiewskich gazet oraz prywatnych rozgłośni radiowych
(jak np. dziennika "Niezawisimaja Gazieta" oraz radiostacji "Echo Mo-
skwy"), uważanych za bastiony demokracji.
Generalnie jednak obserwatorzy rosyjskiej sceny politycznej przyzna-
ją, że mediom tego kraju daleko jeszcze do pełnej niezależności, nawet
jeśli wyzwoliły się one ze sztywnego gorsetu kontroli KPZR. Nadal bo-
wiem państwowe władze różnych szczebli po sjarejnufinansują działal-
ność poszczególnychjjazet, czasopism, stacji radiowycluPtelewizyjnych,
HóryrrTtfudno jest w warunkach gospodarki rynkowej utrzymać się
samodzielnie na rynku. Dotowane są szczodrze oczywiście tylko te me-
dia, które mogą być użyteczne jako narzędzie propagandowego oddzia-
6 Por. np. uwagi J. Zassurskiego w: Roi sriedstw massowoj informacji w obszczestwie.
"Wiestnik Moskowskowo Uniwiersitieta" Seria: Żurnalistyka, nr 2, 1995, s. 5.
7 Najbardziej spektakularnym zabójstwem "na zamówienie" było zamordowanie pierw-
szego dyrektora ORT, popularnego dziennikarza Władysława Listiewa.
148



ływania na społeczeństwo (np. w czasie wyborów), lub co oczywiste,
zachowały status własności państwowej (co ma miejsce w przypadku
np. gazet "Rossijskaja Gazieta" i "Krasnaja Zwiezda" oraz licznych je-
szcze regionalnych stacji radiowych i telewizyjnych).
III. Zawód dziennikarski
Charakterystyczna dla współczesnego środowiska dziennikarskiego
w Rosji jest jego relatywnie silna polaryzacja. Stanowi ona efekt swo-
istego współzawodnictwa dwóch zasadniczo grup środowiskowych.
Pierwszą z nich stanowią dziennikarze "starzy", którzy swe zawo-
dowe umiejętności i doświadczenie zdobywali jeszcze w latach istnie-
nia Związku Radzieckiego. Zdecydowana ich większość to osoby, których
apogeum życia zawodowego przypadło na lata "pierestrojki" i "gła-
snosti". Tylko niewielu "starych dziennikarzy" z tzw. lat zastoju (a więc
czasów władzy Breżniewa7^An3ropowaT Czernienki) przetrwało liczne
weryfikacje i zmiany zachodzące w mediach radzieckich w iatach
( 1985-1991.
Grupa druga to dziennikarze, którzy swoje profesjonalne doświad-
czenie zdobywjilijuż po upadku ZSRR, a więc w warunkach gospodar-
ki rynkowej (czy też quasi-rynkowej), bez szczególnego rodzaju obciążeń
psychicznych, charakterytycznych dla myślenia epoki tzw. realnego so-
cjalrzmu, wraz z jej naleciałościami jak np. partyjno-państwowa kontro-
la nad mediami i związane z tym cenzura i autocenzura. Osoby te miały
za sobą częstokroć pracę w tzw. samizdatach (tj. nielegalnych wydaw-
nictwach niezależnych), częściej jednakże byli to ludzie, którzy rozpo-
częli swą dziennikarską działalność po 1991 roku.
Bez wątpienia, wielu "starych" dziennikarzy, to solidni fachowcy
w swej profesji, nierzadko perfekcyjni warsztatowo, jednakże praca w zu-
pełnie nowych warunkach społeczno-ekonomicznych i politycznych -
bez wspomnianej już kontroli oraz bez szczególnego (charakterystycz-
nego dla ZSRR, kiedy to dziennikarzy traktowano jak pracowników
frontu ideologicznego) uprzywilejowania tej grupy zawodowej - często
sprawia im niemało problemów natury osobistej. Niegdyś starannie se-
lekcjonowani (na elitarne Wydziały Dziennikarstwa radzieckich uniwer-
sytetów, a szczególnie Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego im.
Łomonosowa przyjmowano tylko "wybranych i sprawdzonych") dzisiaj,
149

w warunkach swobodnej gry rynkowej muszą goazic się /- siciuim,,
otwarciem ich dotychczas wielce elitarnego zawodu8, co oznacza czę-
stokroć także swoistą pauperyzację. Nadal wielu z nich czuje się bar-
dziej propagandystami (agitatorami), aniżeli np. reporterami.
Z drugiej zaś strony "młodzi" wydają się być rzeczywiście bardziej
dynamiczni w działaniu i zdecydowanie lepiej przystosowują się do no-
wych warunków pracy, lecz równocześnie ich "produkty" nie są pozba-
wione błędów, uproszczeń i taniej sensacji. Częściej też pojmują
dziennikarstwo jako jedną z wielu form uprawiania przedsiębiorczości,
a nie jako swego rodzaju sztukę i służbę wobec społeczeństwa9.
Wspomniane podziały środowiskowe dały o sobie znać w Rosji ze
szczególną siłą w latach 1992-93, kiedy to z potężnego niegdyś, ponad
100-tysięcznego Związku Dziennikarzy ZSRR wyłoniły się liczne gru-
py stowarzyszeniowe, ostro walczące między sobą - przede wszystkim
o majątek po zlikwidowanej organizacji, tj. jej moskiewską siedzibę oraz *
czasopismo "Żurnalist". I mimo, iż ostatecznie liczba tych organizacji
wydatnie zmalała (praktycznie do 2 liczących się), a także mimo iż po-
wstała Konfederacja Dziennikarzy Rosyjskich, to jednak ślady owej
"wojny środowiskowej", liczne fobie i urazy po dziś dzień, jak się wy-
daje, są obecne w psychice wielu jej uczestników.
IV. Prasa współczesnej Rosji
Symbolami czasu gruntownych przemian zachodzących w mediach
rosyjskich na początku lat 90. stały się takie przede wszystkim zjawi-
ska, jak:
a)_likwjjdaejfHparjyjnej^^ przez KPZR i jej organy,
nad środkami masowej informacji,
b)^upadek cenzury, rygorystycznie reglamentującej zakres swobody wy-
Cpowiedzi-w~br ZSRR,
c) generalne odejście od wszechobowiązującej koncepcji prasy jako ko-
lektywnego propagandysty, agitatora i organizatora społeczeństwa
8 Obecnie, w samej tylko Federacji Rosyjskiej działa aktywnie ponad 30 uniwersy-
teckich wydziałów i sekcji dziennikarstwa, nie licząc różnego rodzaju szkół i kur-
sów prywatnych.
9 Zob. E. Yartanowa: The Soviet media... Op. cit., s. 10-11.
150

istym "numerem drugim" w mediach drukowanych b ZSRR
założona w (T92^ roku. Od roku 1991 stanowi własność zespołu re-
dakcyjnego, jednakże po wewnątrzredakcyjnych sporach jego część
odeszła, tworząc nowy dziennik "Nowaja Jeżedniewnaja Gazieta", fi-
nansowany przez moskiewskie banki. Popularna "Komsomołka" ma
nadal wielu wiernych czytelników, kolportowana także poza grani-
cami Federacji Rosyjskiej.
5.
3. "Trudr, dawny prasowy organ centrali radzieckich związków zawo-
dowych, założony w,192J>roku. Niegdyś najwyżej nakładowa co-
dzienna gazeta radziecka, dzisiaj ma nakład blisko osiem razy mniejszy
od rekordowego (odpowiednio: ok. 19 min i ok. 2,5 min egz.). Da-
je to jednak nadal gazecie czołowe miejsce w grupie dzienników ro-
syjskich. Stanowi własność zespołu dziennikarskiego, jednakże
formalnie nie odcięła się od swego poprzedniego patrona.
4.Ł>!Rossijskaia Gazieta", oficjalny organ rządu rosyjskiego, powołany
do życia jego decyzją w @990)roku. Oprócz klasycznych form dzien-
nikarskich, takich jak reportaż, felieton oraz informacja prasowa dru-
kuje na swoich łamach liczne oficjalne dokumenty, jak dekrety
i rozporządzenia oraz akty nominacyjne i odwołania,
.y^igwodnia^- gazeta ukazująca się od (1993} roku, która powstała po
rozłamie w zespole redakcyjnym prestiżowego dziennika "Niezawi-
simaja Gazieta". Zwolennik klasycznego politycznego i gospodarcze-
go liberalizmu oraz wyraziciel opinii nowej rosyjskiej grupy społecznej
- zamożnych przemysłowców, bankierów i przedsiębiorców, jest finan-
sowana przez te właśnie ośrodki - m.in. moskiewską grupę finansową
"MOST", "Konwersbank" oraz korporację ubezpieczniową "MAKS". i
6. -yK_o^nmiej^ant_Daily^1 ukazująca się (czy też, jak chce tego wydaw-
ca, reaktywowana) od^H^roku gazeta codzienna, przede wszyst-
kim poświęcona problematyce ekonomicznej. Jedna z kilku gazet
Domu Wydawniczego "Kommiersant", uważająca się za spadkobier-
cę tradycji drukowanej w carskiej Rosji od 1909 roku gazety o tym
samym tytule. Formalnie wydawana od 1990 roku, przez dwa lata
jednakże ukazywała się jako tygodnik.

153

Inne dwie znaczące gazety codzienne borykają się z poważnymi pro-
blemami natury ekonomicznej. Są to: ^.Kuranty" - pismo o demokra-
tycznym rodowodzie, utworzone w 1991 roku, bezkompromisowo broniące
rodzącej się rosyjskiej demokracji, szczególnie w dniach sierpniowego
puczu Junajewa i innych oraz "Niezawisimaja Gazieta" - znaczące pi-
smo obozu demokratycznego, nie związane jednak (zgodnie ze swoją
nazwą) formalnie z żadną z rosyjskich partii politycznych, założone
w końcu 1990 roku i przez pierwsze dwa lata swego istnienia czołowe
pismo inteligencji rosyjskiej.
Drastycznemu osłabieniu uległa pozycja dziennika ^Prawda", wyda-
wanego od 1912 roku i współzałożonego przez Lenina (razem z Lwem
Trockim), dawnego organu prasowego KC KPZR. Niegdyś najważniej-
sza gazeta radziecka, wydawana w ponad 11-milionowym nakładzie, jest
dzisiaj prywatną gazetą, stanowiącą w zasadzie własność kapitału grec-
kiego (wydawca - "Prawda International"), lecz jak się powszechnie
w Moskwie uważa, utrzymywaną za "brudne" pieniądze dawnej KPZR.
Nakład^-zaledwie kilkusettysięczny, podobnie zresztą jak i kolejnej ga-
zety "twardych" komunistów, czyli pisma "Sowietskaja Rossija", także
dawnego dziennika KC KPZR, utworzonego w 1956 roku.
Z gazet ukazujących sie z częstotliwością jeden raz w tygodniu na
baczniejszą uwagę zasługują:
y" - powołane do życia w początkach lat 80. ja-
y
ko poradnik agitatora partyjnego. W latach "pierestrojski" czołowy
organ prasowy obozu reform. U schyłku Związku Radzieckiego naj-
wyżej nakładowe pismo w świecie (rekordzista z "księgi Guinessa")
z jednorazowym nakładem przekraczającym 32 min egz. Gazeta nadal
niezwykle popularna, czytywana chętnie także w innych republikach
post-radzieckich.
2. "MoskowskijeJ^owosli^- także pismo proreformatorskie, założone
w 1930 roku. W latach 60. i 70. wydawane przez Agencję Prasową
"Nowosti" przede wszystkim z myślą o przybywającym do ZSRR
czytelniku zagranicznym i kreujące pozytywny wizerunek tego pań-
stwa. Od roku 1985 gazeta aktywnie wspierająca proces przemian,
zainicjowanych przez ekipę Gorbaczowa, wydawana w wielomilio-
nowym nakładzie. Obecnie nadał bardzo popularne, szczególnie
w kręgach inteligencji, pismo o profilu polityczno-informacyjnym,
stanowiące (podobnie jak "Argumienty i Fakty") własność zespołu
redakcyjnego.
154

T

3. ntieraturnaja Gazieta" - utworzona w 1830 roku (współzałożycie-
le^n~piśma~^yłźnarry^oeta rosyjski Aleksander Puszkin), do rozpa-
du ZSRR organ Związku Pisarzy Radzieckich. Dzisiaj, jak głosi napis
pod winietą, jest "wolną trybuną pisarzy" i stanowi własność zespo-
łu redakcyjnego. Na swoich łamach zajmuje się przede wszystkim
problematyką społeczno-kulturalną, z przewagą (zgodnie ze swą na-
zwą) literackiej.
4. "Kommiersant", wydawany od 1990 roku przez Dom Wydawniczy
0 tej samej nazwie. Analityczne, poważne pismo poświęcone proble-
mom gospodarczym i społeczno-politycznym, niezwykle cenione i po-
pularne w kręgach klasy średniej oraz wśród przemysłowców, bankierów
1 handlowców rosyjskich (tzw. "nowych Rosjan"). Szeroko kolpor-
towane poza granicami Federacji Rosyjskiej.
Z innych liczących się na rynku rosyjskim gazet centralnych, wydawa-
nych z różną częstotliwością, wymienić należy takie tytuły jak: "Megapplis-
-Ekspress", "Raboczaja Tribuna", "Obszczaja Gazieta", "Nowaja Jeże-
dniewnaja Gazieta", "Dziełowoj Mir", "Sport Ekspress", "Sielskaja Żyźń",
"Za rubieżom". Mocną pozycję na rynku stołecznym ma także lokalny,?
popularno-sensacyjny dziennik "Moskowskij Komsomolec", którego na-
kłady znacznie przewyższają wielkości nakładów wielu gazet centralnych.
Odnotować też warto fakt wydawania w Rosji (przede wszystkim
w Moskwie) anglojęzycznych dzienników, przeznaczonych dla cudzo-
ziemców przebywających w tym kraju - w interesach lub w celach tu-
rystycznych. "Moscow Times", "Moscow Tribune" czy też kolorowy
magazyn "Moscow Guardian" (wydawany przez Dom Wydawniczy
"Kommiersant") prezentują wysoki poziom dziennikarski i edytorski,
a kolportowane są bezpłatnie, bowiem utrzymują się wyłącznie z publi-
kowanych reklam i ogłoszeń.
Trudności i problemy finansowe są jednakże charakterystyczne dla
obecnego etapu rozwoju prasy rosyjskiej, która z trudem przystosowuje
się do nowych dla niej (w większości) warunków gry wolnorynkowej.
Wiele z gazet nie wytrzymało próby czasu - wedle szacunku Michaiła
Połtoranina, przewodniczącego Komisji d/s Prasy rosyjskiej Dumy Pań-
stwowej, o ile jeszcze w 1993 roku ukazywało się w tym kraju ok. 23
Jys. różnorodnych tytułów prasowych, o tyle w 1995 roku ich ogólna
liczba spadła do zaledwie 10Jys.13. Są to liczby wielce znamienne.
Zob. "Rzeczpospolita" nr 131 z dnia 7 czerwca 1995 roku.
155

V. Rosyjska prasa periodyczna
Rynek rosyjskiej prasy periodycznej także żywo zareagował na po-
lityczne i społeczno-gospodarcze zmiany zachodzące w tym kraju. Oczy-
wiście należy pamiętać, iż są to zmiany charakterystyczne dla okresu
przejściowego, kiedy to pojawiają się i nierzadko równie szybko znika-
ją nowe tytuły, zaś "stare" pisma (tak jak to obserujemy również i w gfu-
pie gazet) z większym lub mniejszym trudem próbują przystosować się
do nowych waruków społeczno-ekonomicznych.
Generalnie jednak wyeksponować trzeba kilka ważnych zjawisk to-
warzyszących tej nowej jakościowo sytuacji, w jakiej znalazła się wspo-
mniana prasa.
Po pierwsze, pojawiła się pilna potrzeba objaśnienia szerokim krę-
gom społeczeństwa żyjącego przez blisko 80 lat w odmiennym i rzec
można - sztucznym środowisku polityczno-społecznym i ekonomicz-
nym, na czym polegają nowe realia ustrojowe i jak w nich można się
odnaleźć.
Po drugie - same czasopisma zmuszone zostały do podjęcia (mniej
lub bardziej udanej) próby adaptowania się do nowej sytuacji, w której
zabrakło pieniędzy z kasy państwowej na ich finansowanie, zaś pojawi-
ła się konkurencja, ceny realne za świadczone usługi (np. poligraficz-
ne) oraz inne atrybuty gospodarki rynkowej.
Po trzecie - prasa (zarówno gazety jak i periodyki) wyzwolona z gor-
setu wszechobecnej partyjnej kontroli i cenzury, uzyskała możliwość
swobodnego, niezależnego decydowania o wszystkich zasadniczych
z punktu widzenia jej egzystencji, sprawach, takich jak: formuła redak-
cyjna, władze i skład zespołu redakcyjnego, częstotliwość ukazywania
się, forma prawno-organizacyjna działalności, a nawet miejsce druku -
do którego wcześniej była administracyjnie przypisana.
To wszystko sprawiło, iż symbolami czasu przemian w tych mediach
stały się takie zjawiska, jak:
a) likwidacja części z nich, a w szczególności tych tytułów, które były
ściśle powiązane ze zburzonym systemem społeczno-ekonomicznym
oraz jego poszczególnymi elementami (jak np. partia komunistycz-
na). Przykładami takich zlikwidowanych czasopism mogą być "Par-
tijnaja Żyzń" i "Agitator" - dawne organy prasowe KC KPZR,
b) zmiana nazwy czasopisma, niekiedy związana także z jego stosun-
kowo niewielką reorientacją programową i pewną przebudową for-
156

muły redakcyjnej. Przykładowo: były "Kommunist" nazywa się obe-
cnie:"Swobodnaja Mysi", "Agitator Armii i Fłota" - "Sobiesiednik
Woina", "Sowietskaja Żenszczyna" to obecnie - "Mir Żenszczyn",
"Sowietskij Ekran" - ,jEkran", zaś "Sowietskij Baliet" to obecnie po
prostu "Baliet",
c) podziały wewnątrzredakcyjne, wywołane różnicami poglądów czy też
potrzebą twórczych poszukiwań nowych formuł i rozwiązań. W ich
efekcie powstały nowe pisma, tworzone przez niezadowolonych, któ-
rzy najczęściej opuszczali redakcję. Tak było np. w przypadku roz-
łamu w redakcji młodzieżowego magazynu "Junost", kiedy to część
zespołu utworzyła pismo "Nowaja Junost",
d) ekspansja tych zagranicznych czasopism, które są rosyjskim (czy też
rosyjskojęzycznym) wariantem (wersją) pism wydawanych w innych
krajach (jak np, "Popcorn", "Video-As" czy "Business"),
e) depolityzacja wielu czasopism, co uwidoczniło się np. w demonstra-
cyjnym odrzuceniu dotychczasowych określeń typu "społeczno-poli-
tyczny" i zamianie ich na, przykładowo: "literacki i społecznej myśli"
("Nowyj Mir"), "rosyjskiej literatury" ("Moskwa"), "publicystyczny"
("Ogoniok", "Smiena", "Sielskaja Mołodioż" czy "Don"), lub też po-
przez odrzucenie dotychczasowej funkcji organu prasowego,
f) pojawienie się nowych typów czasopism, dotychczas nie spotykanych
na rynku, jak np. prasa erotyczna ("Amour", "Andriej", "Penthouse",
"SPID, Sieks, Zdorowje" i inne), lub też bardzo słabo reprezentowa-
nych - jak np. prasa religijna, kierowana zresztą do różnych grup
wyznaniowych (o czym nieco później),
g) w związku z upadkiem dotychczasowego systemu wartości i autory-
tetów, związanych z ustrojem obalonym, pojawienie się nowych cza-
sopism, także o moralno-filozoficznym charakterze ("Czełowiek",
"Logos" itp.) promujących nową hierarchię wartości oraz kierunki
myślenia inne, aniżeli dotychczas propagowana etyka i filozofia mar-
ksistowska, tzw. naukowy komunizm czy też naukowy ateizm.
Próba typologiczego podzielenia ukazujących się współcześnie cza-
sopism rosyjskich wydaje się być zadaniem nader trudnym do zrealizo-
wania. Możliwość zastosowania różnorodnych kryteriów podziału
w odniesieniu do tego samego tytułu sprawia, iż żadna z takich prób
nie może być uznana za w pełni udaną.
Najczęściej spotykane obecnie kryteria rozróżnienia rosyjskich perio-
dyków to:

157

1. tematyczne (przykładowo: literacko-artystyczne, polityczno-społeczne,
ekonomiczne, naukowe itp.),
2. częstotliwości ukazywania się na rynku (tygodniki, dwutygodniki,
miesięczniki, kwartalniki itp.),
3. zasięgu terytorialnego (centralne, republik autonomicznych, obwodo-
we, miejskie, rejonowe),
4. rodzaju czytelniczego audytorium (młodzieżowe, dziecięce, kobiece,
rodzinne itp.),
5. na popularne (masowe) bądź elitarne, *
6. wg form ich własności (np. stanowiące własność zespołu dziennikar-
skiego, państwowe, prywatne - w tym kapitału zagranicznego, mie-
szane).
Oczywiście czasopisma ukazujące się na terytorium Federacji Rosyj-
skiej najczęściej odpowiadają wielu, a nie tylko jednemu z powyżej wy-
szczególnionych kryteriów klasyfikacyjnych. Pośród nich zazwyczaj,
choć nie zawsze, dominują czasopisma moskiewskie (centralne), kolpor-'
towane nie tylko w kraju, ale też i poza jego granicami.
Znajdziemy pośród nich tytuły o profilu:
- ^konomiczno-społecznym14, takie jak "Kommierczeskij Wiestnik",
"Rynok", "Akcjonier", "Birżewyje Wiedomosti" oraz wiele innych,
- kobiece15, z których wyróżniają się: "Robotnica", "Krestjanka", "Mir
Zenszczyn", "Żenskij Klub", "Sławianka", "Twój Stil", "Dialog"
i "Kątęrjna" (ogółem zarejestrowanych jest ponad 100 tego rodzaju
tytułów),
- "dziecięce i młodzieżowe16 "Wiesołyje Kartinki", "Pionier". "Radost",
"Murziłka", "Mozaika", "Nasz Licej", "Junost", "Nowaja Junost",
"Studienczeskij Mieridian" i wiele innych,
- popularno-rozrywkowe: "Siemja", "Domowoj", "Ogoniok", "Kto i Kak",
- naukowo-popularne: "Miedicina dla Was", "Wokrug swieta", "Kwant",
"Znanje - Siła", "Nauka i Żyzń",
- kulturalne: "Iskustwo", "Tieatr", "Woprosy Litieratury".
14 Szerzej zob. W. Kulow: Diełowaja priessa Rossiji. "Wiestnik Moskowskowo Uni-
wersitieta". Seria: Żurnalistika. Nr 5, 1994, s. 3-8.
15 Obszernie na powyższy temat pisze R. Jampolskaja w: Żenskaja priessa. Jejo tipo-
łogiczeskije osobiennosti. "Wiestnik Moskowskogo Uniwiersitieta". Seria: Żurnali-
stika. Nr 1, 1995, s. 15-25.
16 O prasie tej pisze obszernie I. Rudenko w: Tipołogia pieriodiczeskoj pieczati. Op.
cit, rozdz. 8.
158

Coraz większą popularność w Rosji zdobywa sobie periodyczna prasa
religijna, co jest w dużej mierze konsekwencją poszukiwania przez
czytelników autorytetów moralnych i etycznych, po załamaniu się komu-
nistycznego systemu wartości. Przy tym, co ciekawe, prasa ta jest już
dość zróżnicowana, bowiem obok czasopism Rosyjskiej Prawosławnej
Cerkwii (które najliczniej są reprezentowane na rynku), jak" "Żurnał
Moskowskoj Patriarchii", "Moskowskij Cierkownyj Wiestnik", "Prawo-
sławnoje Cztienje", Żizń wo Christie" a nawet dziecięcy "Mir Biblii",
znajdujemy prasę periodyczną innych wyznań: islamu: "Imam", "Bajt-
Ałłach" czy "Minbar Islama"; baptystów - "Bratskij Wiestnik", "Bap-
tist", "Protiestant", "Wiera i Żyzń", "Christianskoje Słowo", czy wreszcie
prasę misyjną, jak np. "Wiesti Błagodati" czy "Russkij Pałomnik". Ogó-
łem, liczbę gazet i czasopism ukazujących się w Rosji specjaliści sza-
cują na ponad 14017.
Dramatycznie niekorzystna jest natomiast obecna sytuacja większości
tzw. grubych czasopism (tołstyje żurnały), niegdyś - podstawowej "kar-
my" intelektualnej radzieckiego (a więc i rosyjskiego) czytelnika. Wy-
dawane w kilkusettysięcznych nakładach w latach 70., a w czasach
"głasnosti" nawet w milionowych, dzisiaj przeżywają okres katastrofal-
nej zapaści. Nakład najpopularniejszego z nich, wielce zasłużonego dla
kultury rosyjskiej miesięcznika "Nowyj Mir" spadł z 2,6 min w roku
1989 do ledwie 55_tys. w roku T994, a innego niegdyś prestiżowego
pisma "Znamja" - analogicznie z 1 min do 63 tys. egz., zaś miesięcz-
nika ,,Moskwa" - z 520 tys. w roku 1985 do ledwie 26 tys. egz. 9 lat
później.
Na tym tle szczególnie pozytywnym zjawiskiem wydaje się być te-
raźniejszy rozkwit lokalnej periodyki rosyjskiej. Można nawet rzec, iż
wielce znaczącą część współczesnej prasy periodycznej wydawanej w tym
kraju stanowią właśnie czasopisma regionalne i lokalne. Dzisiaj stano-
wią one już dość poważną konkurencję dla czasopism centralnych i do-
datkowo sprawiają, że obecne bogactwo wyboru, szczególnie widoczne
właśnie w tej kategorii prasy stało się faktem, zaś pojęcie "rynek pra-
sowy" nabrało rzeczywistego sensu i znaczenia.
Warto też odnotować fakt istnienia tej prasy także i z tej przyczyny,
że dla wielu cudzoziemców Rosja to tylko Moskwa i Sankt Petersburg.
17 Zob. szerzej L. Kaszinskaja: Sistiema religioznoj pieczati Rossiji. "Wiestnik Mo-
skowskogo Uniwiersitieta". Seria: Żurnalistika, Nr 3, 1995, s. 34 i dalsze.
159

A przecież, zgodnie z obowiązującą Konstytucją, oprócz dwóch wspo-
mnianych miast tzw. federalnego znaczenia, na ten wielki kraj składa
się: 21 republik, 6 krajów związkowych, 49 obwodów, 1 obwód auto-
nomiczny oraz 10 autonomicznych okręgów, gdzie także wydawana jest
prasa - bogata poznawczo i wielotematyczna.
Spośród wydawanych tam czasopism kilka zasługuje na baczniejszą
uwagę. Są to m.in. pisma kobiece: "Żenszczyna Dagestana" i "Doczki
- Matieri" (z Kemerowa), dziecięce: "Czestnoje Słowo" (Jekatierinburg),
"Wiesołyj Wietier" (Piatigorsk), "Kontakt" (Kaługa) i "Basta" (Czela-
bińsk) czy społeczno-literackie: "Wołga" (Saratow), "Don" (Roftow nad
Donem), "Dalnij Wostok" (Władywostok), "Urał" (Jekaterinburg) i "Ruś"
(Rostow Wielki). A ponadto liczne czasopisma ekonomiczne i reklamo-
we, o poziomie edytorskim, którego nie powstydził by się żaden uzna-
ny magazyn zachodnioeuropejski18.
VI. Agencje prasowe
oraz inne krajowe źródła informacji
Do końca lat 80. na terytorium byłego Związku Radzieckiego dzia-
łały zasadniczo tylko dwie wielkie informacyjno-publicystyczne agen-
cje prasowe19 o statusie de facto monopolistycznym. Były to" TASS"
(Telegrafnoje Agienstwo Sowieckogo Sojuza) oraz AP (Agienstwo Pie-
czati) "Nowosti". Ta pierwsza, o statusie agendy rządowej, miała ofi-
cjalny charakter państwowego przekaźnika informacji, dostarczającego
wiadomości zaakceptowane przez najwyższe władze partyjne i państwo-
we ZSRR. Druga - formalnie niepaństwowa, bowiem jej założycielami
były organizacje społeczno-polityczne działające w Związku Radziec-
kim (jak np. tamtejsza centrala związków zawodowych, Związek Dzien-
nikarzy i Związek Pisarzy ZSRR) - miała za swój cel zasadniczy
kreowanie pozytywnego wizerunku radzieckiego państwa poza jego gra-
nicami, i była bardziej agencją publicystyczą, aniżeli informacyją.
18 O prasie regionalnej zob. przykładowo w: Tipotogia pieriodiczeskoj pieczati. Op.
cit., rozdz. 6.
19 Nie należy bowiem uznawać za odrębne i niezależne tzw. republikańskich agencji
prasowych, stanowiących faktycznie terenowe oddziały TASS w 14 republikach
związkowych (poza RSFRR).
160

Można powiedzieć, że radio i telewizja, a także wszystkie drukowane
środki przekazu w ZSRR (zarówno centralne, regionalne jak i lokalne)
były skazane na serwis informacyjny obu monopolistów. W szczegól-
ności. TASS był dostarczycielem wielkiej ilości oficjalnych informacji,
które obowiązkowo publikowały wszystkie radzieckie media masowe.
Obowiązek ten wyraźnie precyzowały liczne instrukcje i rekomendacje
rozsyłane przez agencję swoim radzieckim abonentom.
Ten sztywny system monopolu informacyjnego dwu agencyjnych po-
tentatów zaczął podlegać erozji dopiero u schyłku lat 80., kiedy to "gła-
snost" poczyniła ogromne postępy, a system radziecki ulegał widocznemu
już rozpadowi.
W latach 1989-90 stworzone zostały pierwsze konkurencyjne wzglę-
dem obu dotychczasowych monopolistów agencje: "Postfaktum", ,Jn-
Jerfaks" "Siewiero-Zapad", "Urał-Akcent", "Sib-JA" i inne. Różnorodne
mini-agencje tworzono także przy niektórych gazetach o zasięgu ogól-
nokrajowym, jak np. agencjęJNEGA, działającą przy dzienniku "Nieza-
wisimaja Gazieta", której serwisem w czasie informacyjnego boomu
posiłkowały się niemal wszystkie redakcje prasy, radia i telewizji.
Swego rodzaju przełomową datą dla działalności agencji informacyj-
nych w ZSRR stały się dni sierpniowego puczu 1991 roku. Propagan-
dowa interpretacja tych wydarzeń przez TASS ostatecznie skompromi-
towała tę agencję i odebrała jej resztki społecznego zaufania, mocno
nadwerężonego wcześniejszymi nieudolnymi działaniami, by wspomnieć
tylko tragedię czarnobylską. Równocześnie zaś wzrósł niepomiernie au-
torytet małych agencji, a w szczególności "Interfaksa" i "Postfaktum".
Rozpad Związku Radzieckiego to czas demontażu lub gruntownej
przebudowy wielu dotychczas istniejących instytucji masowej informa-
cji. Tak się również rzecz miała z dwiema wielkimi agencjami, przy
czym ich rekonstrukcję rozpoczęto od zmiany szyldów.
.Początków istnienia oficjalnej, rządowej agencji informacyjnej na zie-
miach rosyjskich doszukiwać się można jeszcze w pierwszych latach
naszego stulecia, kiedy to w 1909 roku Sankt-Petersburska Agencja Te-
legraficzna, na mocy dekretu premiera Piotra Stołypina została bezpo-
średnio podporządkowana rządowi carskiej Rosji. Nazwa jej podlegała
kolejnym zmianom - początkowo była to ROSTA (Rossijskoje Tiele-
grafnoje Agienstwo), a po październikowym przewrocie, przez wiele lat
TASS (poczynając od 1925 roku).
W dniu 22 stycznia 1992 roku prezydent niepodległej już Federacji
161

Rosyjskiej - Borys Jelcyn podpisał dekret "O Informacyjno-telegraficz-
nej Agencji Rosji", który powoływał do życia rządową agencję infor-
macyjną ITAR (Informacjonno-Tielegrafnoje Agienstwo Rossiji). Zgodnie
z dekretem Jelcyna dyrektora generalnego ITAR mianował premier.
Wkrótce skrót ITAR został uzupełniony starym skrótem TASS, ma-
jącym jednak obecnie inne znaczenie (Tielegrafnoje Agienstwo Samo-
stajatielnych Stran).
Współczesna ITAR-TASS po staremu zachowuje monopol na wszel-
kie informacje o charakterze oficjalnym. Jako pierwsza publikuje m.in.
teksty dekretów prezydenta Federacji Rosyjskiej oraz rządowych aktów
prawnych. W agencji pracuje ok. 4000 osób, zatrudnionych nie tylko
w jej moskiewskiej centrali, ale także w .75jej oddziałach terenowych,
rozsianych na obszarze całego byłego ZSRR oraz w 62 innych placów-
kach, rozlokowanych w 59 krajach świata20.
Efekt ich działalności stanowią m.in.: 20 specjalistycznych biulety-
nów informacyjnych, a także gazety "24" i "Wostocznyj Ekspress" oraz
ilustrowany cotygodniowy magazyn "Echo Płaniety". W ramach agen-
cji prowadzą swoją działalność służby fotografii prasowej i teleinforma-
cji oraz elektroniczny bank danych. Odbiorcami serwisu tej agencji jest
ponad 8 tys. abonentów - wśród nich liczne stacje radiowe i telewizyj-
ne oraz prasa z ponad 100 krajów a także ok. 500 centralnych i regio-
nalnych gazet ze Wspólnoty Niepodległych Państw21.
Drugi niedawny monopolista -^AP "Nowosti", utworzony w 1961
roku, także zmienił swój szyld i styl pracy. Jeszcze w 1990 roku wła-
dze Rosji, stanowiącej natenczas część składową Związku Radzieckie-
go, podjęły próbę utworzenia swej własnej, republikańskiej agencji
informacyjnej. Zamysł ten spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem
naczelnych władz ZSRR, a jego przejawem był dekret M. Gorbaczowa,
przekształcający AP "Nowosti" w rządową agencję informacyjną ZSRR.
Po "puczu sierpniowym" 1991 roku, dekretem B. Jelcyna przekaza-
no agencję pod władanie Ministerstwa Prasy i Informacji Federacji Ro-
syjskiej. Na mocy stosownej decyzji tego ministerstwa, w pomieszczeniach
agencjLiozpoczęło swoją równoległą działalność Rossijskoje Informa-
' cjonnoje Agienstwo (RIA), poczem obie agencje formalnie połączyły
20 Zob. Sistiema sriedstw massowoj informacji Rossiji. Pod red. J.N. Zassurskiego. Wy-
dział Dziennikarstwa MGU, Moskwa 1995, s. 47.
21 Ibidem.
162

I

u schyłku 1991 roku. W pięć dni po opublikowaniu dekretu Jelcyna,
powołującego ITAR, Ministerstwo Prasy i Informacji Rosji zadecydo-
wało o likwidacji RIA "Nowosti". Rozporządzeniem rosyjskiego rządu
z lipca 1992 roku jej majątek (zarówno znajdujący się na terytorium Fe-
deracji Rosyjskiej, jak i poza jej granicami) został wniesiony, jako aport,
do nowo tworzącej się spółki akcyjnej RIA, stanowiącej własność pań-
stwa. W dniu 11 marca 1993 roku nowa spółka otrzymała stosowne ze-
zwolenia rejestracyjne, jednakże liczne i sprzeczne z sobą decyzje
rosyjskich władz aministracyjnych sprawiły, iż nie mogła ona dokoń-
czyć rozpoczętego procesu przekształceń. Upadł także inny projekt, mó-
wiący o powiązaniu agencji z rosyjskim parlamentem.
Ostatecznie, 15 września 1993 roku prezydent Jelcyn podpisał dekret
"O rosyjskiej agencji informacyjnej "Nowosti", reaktywujący jej dzia-
łalność, jako państwowej agencji informacyjnej. Dzień później premier
W. Czernomyrdin wydał rozporządzenie, na mocy którego przewodni-
czący zarządu agencji mianowany jest i odwoływany przez rząd Fede-
racji Rosyjskiej.
Obecne kierownictwo RIA "Nowosti" uważa, iż celem jej działal-
ności powjnno być nie tylko dostarczanie informacji odbiorcom krajo-
wym, lecz - jak było to w przeszłości - także klientom zagranicznym.
Nadal agencja utrzymuje swoje liczne przedstawicielstwa w 35 krajach
świata. RIA stara się w swoich działaniach zachowywać elastyczność
względem klientów, realizując ich konkretne zamówienia. Są to zresztą
nie tylko materiały prasowe, ale także filmowe, telewizyjne i fotogra-
ficzne. Co stanowi swoiste novum w jej dotychczasowej działalności -
gottrwa"jest też świadczyć swoje usługi z zakresu public ręlations, i to
zarówno odbiorcom państwowym, jak i prywatnym.
Obie wielkie agencje mają jednak wielu mniejszych, ale prężnie dzia-
łających konkurentów.
Pierwszym z nich jest agencja "Interfaks", która powstała we wrze-
śniu \9%9~-roku, staraniem redakcji informacyjnych ogólnokrajowego
Państwowe Radia i Telewizji ZSRR oraz Radia Moskiewskiego, a tak-
że radziecko-fińsko-włoskiej spółki "Interkwadro", która zainwestowa-
ła spory kapitał w zakup dla agencji nowoczesnego sprzętu łączności.
W momencie swego powstania "Interfaks" liczył przede wszystkim
na klientów zagranicznych - głównie dyplomatów i przedstawicieli me-
diów masowych pracujących w ZSRR, którzy stale narzekali na niski
poziom obsługi informacyjnej, świadczonej przez TASS i AP "Nowosti".
163

Początkowo agencja przekazywała codziennie drogą telefaksową nie-
zbyt może rozbudowany, ale starannie opracowany przegląd informa-
cyjny (w językach: rosyjskim, angielsHmTTiiszpańskim), przygotowywała
cotygodniowe informatory dotyczące najważniejszych wydarzeń zacho-
dzących w ZSRR, a nawet wywiady z wybitnymi osobistościami życia
społeczno-politycznego Związku Radzieckiego.
Ogromną popularność i sympatię przyniósł agencji konflikt z kierow-
nictwem Państwowego Komitetu d/s Radia i Telewiąji ZSRR, którego
zasadniczą przyczyną były polityczne różnice zdań między dotychczaso-
wymi partnerami, a ściślej - zbytnia niezależność "Interfaksu", dość kry-
tycznie oceniającego w swoich serwisach działania władz radzieckich
podejmowane względem "zbuntowanych" republik nadbałtyckich w stycz-
niu 1991 roku. W następstwie tego konfliktu władze Komitetu z jego prze-
wodniczącym Leonidem Krawczenko na czele, podjęły decyzję o przerwa-
niu działalności agencji w pomieszczeniach państwowego radia i telewizji.
Radiokomitet zajął m.in. cały sprzęt "Interfaksu" oraz zerwał łączność
agencji ze światem zewnętrznym, wyłączając wszystkie jej telefony.
Wydarzenie to szerokim echem odbiło się we wszystkich radzieckich środ-
kach przekazu, stając się, z jednej strony dowodem nietolerancji władzy,
jej niskiej wrażliwości na krytykę i chęci dławienia swobody wypowie-
dzi dziennikarskiej, z drugiej zaś - przerodziło się ono w bezpłatną kam-
panię reklamową, przysparzającą "mterfaksowi" wielu nowych klientów.
Obecnie agencja działa na statusie prywatnej spółki akcyjnej a podsta-
wowym źródłem jej dochodów są wpływy ze sprzedaży własnego serwisu
informacyjnego. Korespondenci agencji pracują we wszystkich 15 repu-
blikach b. ZSRR, a ich łącza liczba sięga 500. Poza granicami WNP przed-
stawicielstwa "Interfaksu" działają w formie filii, pod nazwami: "Inter-
faks-Amierika" (z siedzibą w Denver), "Interfaks-Jewropa" (z siedzibą
w Londynie) oraz "Interfaks-Giermania" (z siedzibą we Frankfurcie nad
Menem). Ponadto dystrybutorem serwisu tej agencji na rynku japońskim
jest lokalny gigant informacyjny - agencja Kyodo.
Wiadomości "Interfaksu" kolportowane są w formie odrębnych pu-
blikacji, pośród których największą popularnością cieszą się "News,
news, news" (wydawane kilkakrotnie w ciągu dnia i zawierające opis
najważniejszych politycznych i gospodarczych wydarzeń w Rosji i re-
publikach b. Związku Radzieckiego) oraz wydawane raz dziennie
"Interfaks-Finansy", "Dipłomaticzeskaja Panorama" oraz "Priezidentskij
Wiestnik". Ponadto przy agencji powstały "Agienstwo Finansowoj In-
164

f rmacji" oraz "Agienstwo Nieftianoj Informacji", których klientami są
jyiko środki masowego przekazu, ale także liczne organizacje i in-
tucje _ g0Sp0C}arcze i finansowe, z Rosji oraz spoza Federacji.
Kolejna agencja - "Postfaktum", utworzona jeszcze w 1987 roku, jest
obecnie jedną z największych niepaństwowych instytucji informacyj-
nych Federacji Rosyjskiej. Powołała ją do życia grupa niezależnych dzien-
nikarzy i teoretyków polityki, na fali postępującej demokratyzacji życia
społeczno-politycznego w latach gorbaczowskiej "przebudowy". Wśród
jej założycieli widnieją nazwiska m.in. Władimka_ Jakowlewa - założy-
ciela tygodnika "Kommiejsant" oraz wybitnego publicysty rosyjskiego
- Gleba Pawłowskiego.
Szczególnie istotny etap w działalności "Postfaktum" zapoczątkowa-
ny został jesienią 1992 roku, kiedy to agencję zasiliła grupa nowych,
dynamicznych współpracowników - menedżerów i dziennikarzy, którzy
gruntownie udoskonalili metody i styl pracy dotychczas w niej obowią-
zujące. Rozbudowana została m.in. sieć placówek korespondenckich
w Rosji i krajach WNP (ogółem ponad 100 własnych korespondentów),
co sprawiło, iż agencja publikuje każdego dnia ok. 150 różnorodnych
informacji, w tym wiele poświęconych gospodarce (za pośrednictwem
biuletynu "Postfaktum-Finansy"). Także baza danych, jaką rozporządza
agencja może być uznana za relatywnie bogatą i obejmuje (na koniec
1994 roku) ponad 400 tys. różnego typu wiadomości22.
Cztery powyżej zaprezentowane instytucje stanowią, bez wątpienia,
najściślejszą czołówkę na rynku informacji agencyjnej Federacji Rosyj-
skiej23. Z innych, pomniejszych (co nie oznacza, że nie liczących się)
agencji wymienić warto jeszcze:
- założoną w 1992 roku agencję "Skejt-Press", wydającą m.in. "Finan-
sowyje indikatory dnia", "Dienieżnyj Rynok" oraz "Waljutnyj Rynok",
kolportowane m.in. w Rosji, USA, Wielkiej Brytanii i Norwegii.
- Agienstwo Ekonomiczeskich Nowostiej (AEN) - niezależną instytu-
cję* wyspecjalizowaną przede wszystkim w dostarczaniu informacji
gospodarczych.
22 Ibidem, s. 53.
ozerzej o działalności głównych rosyjskich agencji informacyjnych oraz zmianach
zachodzących na tym rynku pisze E. Vartanowa w: From State Monopoly to Com-
petition: The Changing Landscape ofNews Agencies in Russia. University of Hel-
sinki, Department of Communications. Series l/C/1/93.
165

- IMA-press, agencję założoną w 1989 roku przez kilka gazet regio-
nalnych, zajmującą się przede wszystkim zdobywaniem i publikowa-
niem informacji ekonomiczno-finansowych, a której korespondenci
(około trzydziestu) ulokowani są nie tylko w głównych miastach Fe-
deracji Rosyjskiej, lecz także w Szwecji, Wielkiej Brytanii oraz USA.
Agencja dysponuje także własnym wydawnictwem, centrum badań
społeczno-politycznych oraz sekcją foto-prasową "IMA-press-foto",
- PAŁ-inform", agencję utworzoną w lipcu 1991 roku, posiadającą roz-
budowaną sieć korespondentów w Rosji oraz Innych republikach b.
ZSRR, która zatrudnia łącznie ok. 200 osób.
Jeśli chodzi o małe agencje informacyjne, to warto podkreślić, iż
ostatnie łata przyniosły pewną znaczącą zmianę w ich dotychczasowej
strategii działania, a mianowicie narodziny dwóch nowych kategorii
owych instytucji. Pierwszą z nich tworzą wąsko wyspecjalizowane agen-
cje, zajmujące się wyłącznie informacją o charakterze finansowo-gospo-
darczym. Pośród nich na baczniejszą uwagę zasługują z pewnością:
"Skejt-press", "Prajm", "Agienstwo Finansowoj Informacji" oraz "Ros-
bizneskonsalting". Dla agencji tych wzorem w ich działalności wydaje
się być brytyjski Reuters.
Drugi nowy typ, to tzw. agencja regionalna, dostarczająca - przede
wszystkim centralnej prasie oraz redakcjom centralnego radia i telewizji
- wiadomości ze swego terenu. Wśród nich znajdziemy takie instytu-
cje, jak: "Powołżskoje Informacjonnoje Agienstwo" (PIA), "Jewropiej-
sko-Azjatskoje Nowosti" (EAN) czy też "Urał-akcent". Klientami tych
biur informacyjnych są także lokalne, drukowane i elektroniczne środ-
ki masowego przekazu.
VII. Radiofonia rosyjska - tradycje i współczesność
Władze radzieckie zawsze przywiązywały dużą wagę do rozwoju tech-
nik przekazu elektronicznego. Radiem szczególnie interesował się.Lg^.
^nin, który bardzo szybko dostrzegł ogromne możliwości tej nowej techniki
Isomfinikacji społecznej w sferze działalności agitacyjno-propagandowej,
służącej budowie nowego systemu społeczno-gospodarczego.
Już 2 grudnia 1918 roku ukazał się jego dekret "O powołaniu labo-
ratorium radiowego w Niżnim Nowgorodzie nad Wołgą". Do placówki
tej zwerbowantrpraktycznie wszystkich wybitnych rosyjskich radiotech-
166

ników, z M. Boncz-Brujewiczem na czele, a pierwszym znaczącym efek-
tem jej działalności było zbudowanie eksperymentalnej stacji nadawczej
do przesyłania sygnałów fotonicznych. Pierwszy taki sygnał stacja nada-
ła w dniu 27 lutego 1919 roku o godz. 11.02 i 11.08. Składał się on ze
słów:"Hallo, hallo. Tu mówi laboratorium radiowe w Niżnim Nowgo-
rodzie. Raz, dwa, trzy... Jak nas słyszycie?"
Pi&cwszy radziecki nadajnik radiowy uruchomiony został w grudniu
i920j-pku. Na emitowany przezeń program składały się początkowo
prelekcje naukowo-techniczne, nieco później zaś - aktualne informacje
polityczne. ~
I^ierwsza regularnie nadająca stacja radiofoniczna rozpoczęła swoją
działalność w Moskwie, zj-lniem 19 marca 1^922-foku na fali 3200 m i by-
ła największą tego rodzaju jednostką w świecie. Stopniowo też urucha-
miane były dalsze, tak, że z początkiem 1927 roku pracowało ich w ZSRR
29, a rok później - 40.
Od 1929 roku większość radzieckich radiostacji nadawała już pro-
gram całodzienny we wszystkie dni tygodnia, a poczynając od 7 listo-
pada tegoż roku rozgłośnia moskiewska rozpoczęła nadawanie dla
słuchaczy za granicą audycji w językach obcych, najpierw w języku nie-
mieckim, a potem angielskim i francuskim.
Początkowo radiofonia w ZSRR była podporządkowana Ludowemu
Komisariatowi (ministerstwu) Poczt i Telegrafów. Wkrótce jednak, po-
czynając od 31 stycznia 1933 foteir-powiSłano nową strukturę - Wszech-
związkowy Komitet d/s Radiofpnizacji i Radiofonii - bezpośrednio
podporządkowany Radzie ICoinisarzy Ludowych (Radzie Ministrów)
ZSRR, a która stała sie protoplastą późniejszego Państwowego Komi-
tetu d/s Radiofonii i Telewizji Związku Radzieckiego, czyli tzw. Go-
stieleradio (powołanego do życia uchwałą Rady Ministrów ZSRR z dnia
16 maja 1958 roku).
Warto zauważyć, że radiofonia radziecka systematycznie rozwijała
swoją działalność nawet w czasie wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Głos
słynnego spikera J. Lewitana docierał do wszystkich zakątków kraju,
aktywizując do walki i pracy w latach wojennego wysiłku.
Po maju 1945 roku podjęte zostały liczne prace, mające na celu odbu-
dowę ze zniszczeń wojennych zburzonych, bądź uszkodzonych obiek-
tów radiofonii, a następnie przystąpiono do rozbudowy bazy technicznej
oraz struktur programowych radia.
Raz jeszcze należy podkreślić, że radio w ZSRR zawsze odgrywało
167

rolę szczególną. Docierało do, zasadniczo, wszystkich jego obywateli
i było przez władze partyjne i państwowe traktowane, jako szczególnie
efektywne narzędzie propagandowego oddziaływania na społeczeństwo24.
Nadal zresztą, już w odmiennych warunkach społeczno-ekonomicznych,
władze niechętnie dają się pozbawić swoich wpływów na elektronicz-
ne środki masowego przekazu, czego dowodem jest chociażby kontro-
la przez ich organy (centralne* i terenowe) wszystkich dotychczas
istniejących stacji radiofonicznych, działających na terenie Federacji Ro-
syjskiej, a mających uprzednio status instytucji państwowych (podle-
głych" Gostieleradio ZSRR).
Na współcześnie istniejący system rosyjskieLiadiofonii, w jej części
pozostającej pod wyraźnym wpływem państwa, składająsię 3 niezależ-
nie od siebie działające, wielkie struktury.
-& Pierwszą z nich jest "Gołos Rossiji" (wcześniej "Inowieszczanje",
a jeszcze wcześniej - "MiezdunafodrioTe Moskowskoje Radio"), czyli
rozgłośnia nadająca programy dla zagranicy. Czyni to obecnie wJ38ję-
zykach (wcześniej - aJ~w~78)7~zanączny czas ich nadawania wynosi
120 godz. na dobę (niegdyś - 270 godz.).
U podstaw zasady podziału pracy tej rozgłośni na poszczególne sek-
cje legły oczywiście kryteria regionalno-językowe. I tak, ma ona pro-
gramy o zasięgu ogólnoświatowym, nadawane w języku angielskim,
francuskim, hiszpańskim oraz portugalskim. Program europejski nadawa-
ny jest w 14 językach (niemieckim, albańskim, bułgarskim, węgierskim,
rumuńskim, czeskim, słowackim, polskim, serbo-chorwackim, włoskim,
greckim, fińskim, szwedzkim i norweskim). Regionalny program dla
Afryki nadawany jest w językach: sua-hili i hausa, dalekowschodni -
m.in. w chińskim, mongolskim, indonezyjskim, wietnamskim, japońskim
i koreańskim, azjatycki - w hindi, bengali oraz urdu, zaś bliskowscho-
dni - m.in.w językach: pusztu, tureckim i arabskim.
Programy tej stacji nadawane są na falach krątkich i średnich, a nie-
które z audycji są retransmitowane przez poszczególne rogłośnie zagra-
niczne i nadawane w ich programach własnych.
Kolejna stacja, "Radio Rossiji" stanowi część składową tzw. Wsie-
rossijskoj Teleradiowieszczatielnoj Kompannii (WGKRT), czyli Ogól-
24 Na temat funkcji radia rosyjskiego - niegdyś i obecnie - szeroko pisze J. Tchagu-
szew w: Sowriemiennoje mdiowieszczanje w sistiemie sńedstw massowoj informa-
cji. "Wiestnik Moskowskowo Uniwiersitieta". Seria: Żurnalistika. Nr 6, 1994, s. 3-14.
168

norosyjs;kiej Państwowej Kompanii Radiowo-Telewizyjnej, co w prak-
tyce oznacza, iż jest ono powiązane organizacyjnie z II programem te-
lewizji rosyjskiej, czyli RTR. W strukturze tej rozgłośni istnieją liczne
wyspecj alizowane działyTTni.in. popularna audycja poranna "Naczało"
("Początek"), działy reportażu i programów publicystycznych oraz dział
audycji muzycznych "Czetyrie czetwierti" ("Cztery czwarte").
Na czele rozgłośni stoi dyrektor, któremu podlega także 88 rozgło-
śni regionalnych, formalnie dysponujących jednakże pewną niezależno-
ścią programową.
Co warto szczególnie podkreślić, "Radio Rossiji" zajmuje tzw. pierw-
szy guzik w trzy - oraz jednokanalowych ("guzikowych") odbiornikach
radiofonii przewodowej, niezwykle popularnej zarówno w b. ZSRR, jak
i obecnie w Rosji oraz innych państwach WNP. Zapewnia to tej roz-
głośni bardzo szerokie audytorium, a tym samym - uprzywilejowaną
pozycję na rynku reklam.
I wreszcie kilka słów o trzeciej, ze wspomnianych wcześniej części
składowych dawniej państwowego centralnego radia ZSRR. Otóż na ba-
zie rozwiązanego wiosną* 1995 roku rad^wo^telewizyjnego. ośrodka
"Ostankino" utworzone zostałyirzy^oaSębne rozgłośnie: Radio "Majak",
Radio "Junost" oraz Radio "Orfej".
Ta~ostatnia, do niedawna największa na świecie radiostacja, nadająca
muzykę ooważną, docierała do wielomilionowego audytorium słucha-
czy Moskwy,"Petersburga i Tuły, nadając program przez 18 godz. dzien-
nie. Zatrudniała 38 osób i miała minimalne koszty własne. Nie uchroniło
to jej jednak przed likwidacją. W czerwcu^995 roku Ministerstwo Łącz-
ności Rosji wyłączyło bowiem nadajniki stacji z powodu jej zadłużenia
wobec budżetu państwa.
Z dwóch pozostałych radiostacji, "Junost" (dawna "Mołodiożnaja
Wolna") czyli "Młodość" - jak sama nazwa to sugeruje - jest rozgłośnią
nadającą swój program dla młodzieży, w dużym stopniu nasycając go
muzyką pop oraz publicystyką poświęconą problemom tej grupy wiekowej.
Radio "Majak" z kolei, jest popularnym programem informacyjnym,
z dobrze rozbudowanym działem publicystyki, przede wszystkim o cha-
rakterze społeczno-kulturalnym oraz polityczno-ekonomicznym.
Poważnymi konkurentami dla radiostacji państwowych, utrzymywa-
nych w przeważającej mierze z coraz mniej zasobnego budżetu federal-
nego (i szukających rozpaczliwie wsparcia dla swej działalności na rynku
reklam) są rozgłośnie prywatne. Mimo formalnie obowiązującego syste-
169

mu licencjonowania (zezwolenia takie są wydawane, tak jak i w przypad-
ku koncesji telewizyjnych, przez Społeczną Komisję Licencyjną), znacz-
na część działających stacji nadaje swoje programy bez stosownej zgody.
To sprawia, iż ogólna liczba rozgłośni radiowych prowadzących dzia-
łalność w Rosji jest tak naprawdę nieznana. Szacunki mówią o ponad
500 stacjach zarejestrowanych25, z których zdecydowaną większość sta-
nowią małe rozgłośnie ldkalne. W samej tylko Moskwie, według róż-
nych źródeł, działa od 20 (jak tego chce Ministerstwo Łączności Federacji
Rosyjskiej) do 30 (jak utrzymują specjaliści z Wydziału Dziennikarstwa
MGU) radiostacji prywatnych, a w Sankt Petersburgu - powyżej 10-ciu26.
Ich programy zaspokajają potrzeby różnorodnych grup słuchaczy: mi-
łośników muzyki, ludzibusinessu, wierzących, licznych mniejszości na-
rodowych czy też zwolenników motoryzacji. Realizują one dość sprawnie
ważną funkcję radia - informacyjną, przy czym są to głównie informa-
cje (wiadomości) lokalne.
W tym gąszczu działających prywatnych radiostacji szczególnie wy-
różnia się stołeczne "Echo-Moskwy"^ utworzone przez Stowarzyszenie
"Radio", redakcję magazynu społeczno-politycznego "Ogoniok" oraz
Wydział Dzienikarstwa Państwowego Uniwersytetu im. M. Łomonoso-
wa, zarejestrowane w 1990 roku (pod numerem 1), decyzją Rady De-
putowanych stolicy.
Radiostacja ta nadaje ambitny program, opierający się na informa-
cjach rzetelnych i obiektywnych, a przez to nie zawsze wygodnych dla
władz. Efektem tego są min. liczne problemy radiostacji, która po raz
kolejny już nie uzyskała w 1995 roku licencji na nadawanie swego pro-
gramu w paśmie FM i zmuszona jest do jego nadawania na starym za-
kresie fal ultrakrótkich oraz na falach średnich. Mimo jednak różnorakich
utrudnień stwarzanych tej rozgłośni, słychać ją w promieniu ok. 120 km
od centrum Moskwy. Wielka jej popularność jest zaś efektem wspo-
mnianej wcześniej swoistej niepokorności względem władzy, znakomi-
tego serwisu informacyjnego oraz ciekawych audycji, poświęconych
problemom politycznym, społecznym i kulturalnym27.
Największy, jak można domniemywać, zasięg w grupie stacji pry-
watnych ma jednak Jfewropa Plus" (Europa Plus), docierająca do słu-

chaczy w 41 miastach Federacji Rosyjskiej. Powstała ona także w 1990
roku, a zgodę na jej działalność wydawało aż Biuro Polityczne KC
KPZR. Dzisiaj rozgłośnia ta nadaje przede wszystkim muzykę młodzie-
żową oraz krótkie audycje informacyjne przeplatane reklamami. Kieru-
je nią Francuz pochodzenia rosyjskiego - George Palinskij.
Spośród innych tego rodzaju rozgłośni wymienić warto jeszcze
stacje "Awto-Radio", "Radio-Roks", "Radio-7", "Radio-Maksimum" oraz
"Nadieżda". Ich oferta programowa jest w zasadzie dość podobnal skła-
da się na nią przede wszystkim muzyka popularna (głównie młodzieżo-
wa), przerywana wiadomościami i reklamami.
Kończąc rozważania poświęcone rosyjskiej radiofonii, warto też za-
akcentować, iż w b. Związku Radzieckim bardzo szeroko rozbudowa-
na została także radiofonia przewodowa. Jej początki sięgają jeszcze
1921 roku, kiedy to grupa inżynierów, zatrudnionych w zakładach w Ka-
zaniu, przeprowadziła pierwsze próby z głośnikami i wzmacniaczami
małej częstotliwości. Od 17 czerwca 1921 roku rozpoczęto w Moskwie
nadawanie regularnych audycji informacyjnych (w godz. 21.00-23.00),
jednakże dopiero po ustanowieniu w^ZSRR stałej działalności radiofo-
nicznej (czyli w 1922 roku) rozpoczął się właściwy, systematyczny roz-
wój radiofonii przewodowej w tym kraju, Sprawił on, iż np. już w 1940
roku działało w Związku Radzieckim aż 11.780 radiowęzłów lokal-
nych28. Liczba ta stale rosła do roku 1963, kiedy to w ZSRR działały
35.372 radiowęzły 29. Potem ich liczba systematycznie malała (np. w ro-
ku 1968 - 30.100), co związane było przede wszystkim z wprowadza-
niem do eksploatacji radiowęzłów o coraz większej mocy, przejmujących
na siebie zadania innych - głównie tych małych, a z czasem także li-
kwidację wielu przestarzałych technicznie sieci tej radiofonii.
W latach 90. ten typ komunikacji społecznej mocno utracił na zna-
czeniu. Po rozpadzie systemu radzieckiego ogromnie zmalała jego przy-
datność w działalności agitacyjno-propagandowej, a to w związku z jej
zaniechaniem. Także brak środków na koserwację sieci sprawia, iż ten
rodzaj przekazu radiowego nieuchronnie przechodzi do lamusa historii.



25 Zob. "Izwiestja" z dnia 17 marca 1995 roku.
26 Zob. Sistiema sriedstw massowoj informacji Rossiji. Op. cit. s. 37.
27 Zob. też E. Vartanowa: The Soviet media... Op. cit., s. 14.
170

28 Zob. S. Miszczak: Radiofonia i telewizja w świecie 1920-1970. Wyd. Radia i Tele-
wizji, Warszawa 1971, s. 267.
29 Ibidem, s. 279.
171

VIII. Telewizja rosyjska - historia i współczesność
Dawny Związek Radziecki należał do stosunkowo nielicznej grupy
państw, które jeszcze w okresie międzywojennym rozpoczęły regularne
nadawanie własnego programu telewizyjnego30. Już 15 sierpnia 1932 ro-
ku dokonano w Moskwie pierwszej doświadczalnej emisji ruchomych
obrazów telewizyjnych. W początkach 1937 roku przystąpiono też do
budowy Moskiewskiego Ośrodka Telewizyjnego, przy czym wstępny
rozruch urządzeń w nowym centrum rozpoczął się w 1938 roku, kiedy
to 9 marca nadany został pierwszy sygnał kontrolny. Od 5 listopada
1938 roku rozpoczęto emisję stałą próbnych programów telewizyjnych,
a od 10 marca 1939 roku ośrodek rozpoczął regularne nadawanie pro-
gramu. Pierwsza audycja trwała 1,5 godz. i odbierana była przez 100
odbiorników zainstalowanych w różnych punktach miasta. Nadawanie
programu przerwano na czas wojny, poczynając od 22 czerwca 1941 roku.
Wznowiono je 15 grudnia 1945 roku. W tym okresie w Moskwie
pracowało zaledwie 420 odbiorników telewizyjnych. W dwa lata póź-
niej podjął próbną działalność ośrodek w Leningradzie(7 paździenika
1947 roku), który następnie - od 18 sierpnia 1948 roku - rozpoczął re-
gularną emisje programu.
Jako trzeci rozpoczął swą działalność ośrodek w Kijowie, który za-
czął nadawać program eksperymentalny w 1949 roku, zaś regularny -
poczynając od 7 listopada 1955 roku. W tym samym roku rozpoczęły
też działalność inne centra nadawcze - m.in. w Charkowie, Mińsku, Ry-
dze, Władywostoku i Tallinie.
Warto jeszcze odnotować, iż już 5 listopada "1954joku rozpoczęto
w Moskwie nadawanie programówjtelewizji kolorowej. Stałe audycje
w kolorze zaczęto emitować w ZSRR od 14 stycznia 1960 roku, przy
czym w połowie lat 60. Związek Radziecki przyjął francuski system
telewizji kolorowej SECAM. Oficjalny protokół w tej sprawie podpisa-
ny został 4 października 1966 roku, zaś- regularne nadawanie programu
wg tego standardu zostało zapoczątkowane z dniem 1 października
1967 roku.
Do połowy lat 60. regionalne ośrodki telewizyjne powstawały we
wszystkich praktycznie miastach, stanowiących administracyjne centra

obwodowe ZSRR. Jeszcze w roku 1960 było ich 83, ale w roku 1965
- już 120. Dziesięć lat później, tj. w roku 1975 jest ich 130, natomiast
po kolejnych 10 latach, w początkach "pierestrojki" ich liczba zmniej-
sza się do 115, bowiem słabsze ośrodki lokalne, arbitralną decyzją władz
centralnych, zostały zamknięte.
W 1986_roku rząd radziecki podjął decyzję o utworzeniu nowych 67
stacji j-egionalnych w tych republikach autonomicznych i obwodach,
w których dotychczas one nie działały. Było to postanowienie ważne,
bowiem ok. 40 proc. administracyjnych centrów b. ZSRR było pozba-
wionych własnego programu telewizyjnego, tym niemniej nie zostało
ono skutecznie zrealizowane31.
Rozpad Związku Radzieckiego i zmiana obowiązującego systemu spo-
łeczno-politycznego wpłynęły oczywiście w decydującej mierze na obe-
cną sytuację w sferze mediów elektronicznych. Współczesna telewizja
rosyjska^w bardzo niewielkim stopniu przypomina telewizję b. ZSRR.
Co godne jest podkreślenia, znajduje się ona w interesującym stadium
intensywnych przekształceń ilościowych i jakościowych, których sym-
bolami są przede wszystkim:
- zmiana prawno-organizacyjnych form działalności dawnej telewizji
państwowej,
- pojawienie się komercyjnej telewizji prywatnej,
- istotne zróżnicowanie .programowe istniejących stacji dawnej telewi-
zji państwowej,
- jakościowy rozwój działalności telewizyjnej w Rosji.
Rozpad państwowego monopolistycznego giganta "Gostieleradio"
w 1991 roku spowodował pojawienie się dwu, dzisiaj konkurencyjnych
względem siebie rosyjskich programów telewizyjnych, formalnie prze-
obrażonych pod względem prawno-organizacyjnym, ale faktycznie nadal
pozostających pod przemożnym wpływem władz państwowych.
Pierwszy kanał, po wspomnianej likwidacji "Gostieleradio", przypadł
w udziale utworzonej w 1991 roku telewizji "Ostankmp", z której z ko-
lei, wiosną 1995 roku wydzielono tzw. Obszczestwiennoje Rossijskoje
Telewidienje ^(ORTl czyli Rosyjską Telewizję Publiczną.
Drugi kanał zajęło Rossijskoje Tele-Radiowieszczanje (RTR), które
walczy z ORT o pozycję najważniejszego programu telewizyjnego Fe-
deracji, a co za tym idzie - także o wpływy z reklam.



30 Zob. W. Urwałow: Paricipation of Soviet Irwentors and Scientists in Developmgnt
of Television Engineering. "OIRT Radio and TV", nr 6, 1969, s. 29-35.
172

31 Sistiema sredstw... op. cit, s. 6-7.

173

Jest to zadanie trudne, bowiem ORT - spadkobierca zlikwidowane-
go dekretem Jelcyna "Ostankino" - jest jedyną stacją, której program
dociera na cały niemal obszar Federacji Rosyjskiej (ok. 99 proc). Co
więc,ej, odbierany jest na większości terytorium b. ZSRR. Obecnie RTR
ma więc przewagę nad ORT tylko na rynku reklamowym - nota bene,
uzyskaną (jak można przypuszczać) jedynie dzięki temu, że po licznych
skandalach finansowych w ORT (których tragicznym pokłosiem stała
się śmierć Władysława Listiewa - dziennikarza i pierwszego dyrektora
stacji) program ten zawiesił na pewien czas emisje reklam.
Szacuje się, że RTR na tego rodzaju działalności zarabia ok. 20 min
dolarów USA miesięcznie, lecz pokrywa to zaledwie 8-10 proc. łącz-
nych jego wydatków. Reszta pochodzi z dotacji rządowych, których wy-
sokość sięga 650 mld rubli rocznie (czyli ok. 145 min dolarów USA)32.
Główną tuhą-propagandową rosyjskich władz pozostaje jednak pierw-
szy program telewizji, czyli ORT (zatrudniający obecnie ponad 6 tys.
osób). Oficjalnie rozpoczął on swą działalność 1 kwietnia 1995 roku,
jako stacja publiczna, w której państwo ma 51 proc. udziałów. Pozos-
tałe są własnością rosyjskich banków i grup kapitałowych, ale także
i kilku osób fizycznych. Oczywistym jest jednak, że władze rosyjskie,
szczodrze dotując to jakże ważne dla siebie narzędzie oddziaływania na
opinię publiczną - oczekują, i wręcz wymagają dyspozycyjności od sta-
cji docierającej do niemal wszystkich domów WNP.
Sam proces prywatyzacji poprzednika ORT budził gorące protesty,
z różnych zresztą płynące stron. Przyłączyła się do nich nawet Rosyjska
Duma Państwowa, przy czym deputowani oskarżali rząd, że sprywatyzowa-
no stację po to, aby łatwiej ją kontrolować. Okazało się także, iż niektórzy
udziałowcy stacji (np. spółka "Logowaz") za swoje udziały zapłacili sym-
boliczne kwoty, podczas gdy realna ich wartość jest wielokrotnie wyższa.
Niejako w cieniu tych sporów o kształt ostateczny rosyjskiej telewi-
zji państwowej, rozwijają swą działalność prywatne stacje telewizyjne.
Najbardziej dynamicznie czyni to "Niezawisimoje Tielewieszczanje"
(NTW), czyli,,.Telewizja Niezależna". Powstała ona w 1993 roku, kie-
dy to sześciu dziennikarzy pracujących w telewizji państwowej zdecy-
dowało się na założenie własnej stacji. Wśród nich był też obecny prezes
NTW - Igor Małaszenko. Wsparcia tej inicjatywie - także finansowe-
32 P. Jendroszczyk: W poszukiwaniu swego miejsca. "Rzeczpospolita" nr 248 z dnia
25 października 1995 roku.
174

go - udzielił jeden z "baronów" rosyjskiego życia gospodarczego - szef
moskiewskiego banku JMost", Jurij Gusinskij, mocno powiązany z wpły-
wowym merem Moskwy - Jurijem Łuźkowem.
Z końcem 1993 roku zgodę na działalność NTW wyraził sam Borys
Jelcyn, wydając w tej sprawie specjalny dekret. Oficjalną licencję sta-
cja otrzymała jednak dopiero na przełomie roku 1994 i 1995.
Obecnie NTW nadaje swój codzienny program na wspólnym kanale
z państwowym programem eukacyjnym, działającym pod nazwą "Ros-
sijskije Uniwiersitiety". Jej audytorium to blisko 100 min osób, zamie-
szkujących przede wszystkim zachodnią część Federacji Rosyjskiej, ale
także Ukrainę i Kazachstan. Od grudnia 1994 roku stacja korzysta bowiem
ze sputnika telekomunikacyjnego "Horyzont". Program NTW uznawa-
ny jest za znacznie ambitniejszy, aniżeli programy obu stacji państwo-
wych, przy czym szczególnie wyróżniają się programy informacyjne
i publicystyczne, a także.Rosyjski odpowiednik "Polskiego ZOO", czyli
program "Kukły" oraz polityczno-analityczna audycja cotygodniowa Jew-
gienija Kisielowa, zatytułowana ,Jtogi".
W stolicy Rosji oglądać można jeszcze ponadto dwa inne prywatne
programy telewizyjne. Pierwszym z nich jest telewizja42x2", która li-
cencję na nadawanie swego programu otrzymała jeszcze w 1991 roku.
"2x2" jest stacją klasycznie komercyjną, nadającą tanie seriale południo-
woamerykańskie, popularne "soap operas" i filmy o raczej banalnej tre-
ści. Otrzymując dotacje z moskiewskiej kasy miejskiej, wydaje się być
dość uległa wględem mera stolicy oraz innych przedstawicieli władz lo-
kalnych. Szefem stacji jest także były pracownik państwowej telewizji
Władimir Trojepolskij, a sama "2x2" dzieli kanał ze stołeczną telewi-
zją lokalną "Moskwa TV".
Jeszcze inna duża komercyjna stacja telewizyjna - ,,W_6" działa od
1992 roku. Współtworzył ją amerykański potentat rynKu* mediów - Ted
Turner, właściciel "Turner Broadcasting System", ale po pewnym cza-
sie wycofał się z przedsięwzięcia (mającego początkowo status joint
venture). Obecnie w finansowaniu działalności stacji współuczestniczy
kilka moskiewskich banków oraz wytwórnia filmowa "Mosfilm". Na
emitowany program składają się m m au(jyCje muzyczne retransmito-
wane z MTY oraz informacyjny (z CNN)j a także tanie sgriale { pro.
gramy rozrywkowe, dość obficie przeplatane reklamami. Szefem tej stacji
iest również były pracownik pallstwowej telewizji ZSRR _ dawny szef
iei redakcji młodzieżowej - EdUard Sagałajew.
jej
175

Ponadto w Moskwie można także oglądać programy czterech nie-
wielkich stacji telewizyjnych, które nadają na falach decymetrowych.
W tym jednakże przypadku odbiornik musi być zaopatrzony w specjal-
ną przystawkę, umożliwiającą ich odbiór. Na te programy składają się
zazwyczaj muzyczne teledyski, filmy emitowane zazwyczaj późnym wie-
czorem i w godzinach nocnych oraz oczywiście reklamy.
Zasadniczo jednak tylko mieszkańcy kilku dużych miast rosyjskich
mają tak duże możliwości wyboru telewizyjnego programu. Znacznie
gorzej w tej mierze przedstawia się sytuacja na tzw. prowincji, szcze-
gólnie - tej odległej, gdzie widzowie skazani są na oglądanie dość mo-
notonnej i nadal upolitycznionej telewizji post-państwowej. Prywatni
nadawcy nie wykazują bowiem zbytniego zainteresowania tym rynkiem
- nie dość, że ubogim, to jeszcze dodatkowo wymagającym znacznych
nakładów finansowych (głównie ze względu na wysokie koszty przekazu).
Jednakże przyznać wypada, że mimo rozlicznych problemów - technicz-
nych, finansowych i programowych - telewizja w Rosji znajduje się na
etapie burzliwych przemian i dynamicznego rozwoju33. Do tego stopnia
dynamicznego, że aż trudno uchwytnego - z punktu widzenia statystyki.
Oficjalne dane mówią jedynie o 89 państwowych ośrodkach regio-
nalnych, działających mniej lub bardziej niezależne od moskiewskiej
centrali. Ostrożne oceny szacują liczbę prywatnych stacji telewizyjnych,
działających poza Moskwą i Sankt Petersburgiem, na ok. dwieście34.
Wiadomo też, że Społecza Komisja Licencyjna, pracująca pod prze-
wodnictwem dziekana Wydziału Dziennikarstwa Państwowego Uniwer-
sytetu im. M. Łomonosowa, prof. Jassena Zassurskiego wydała do tej
pory (paździenik 1995 roku) ponad 750 licencji na działalność radio-
wo-telewizyjną. Komisja ta, składająca się z 25 członków, reprezentu-
jących władze administracyjne, związki twórcze, partie i ugrupowania
polityczne oraz specjalistów z zakresu przekazu elektronicznego, po-
wstała w 1994 roku. Zastąpiła ona uprzednio istniejącą komisję, złożo-
ną z przedstawicieli ministerstwa prasy i informacji oraz ministerstwa
łączności, która przydzielała zezwolenia wedle bliżej nie sprecyzowa-
nych kryteriów (czyli "po uważaniu").

I wreszcie, kilka uwag o rosyjskiej telewizji kablowej, której gwał-
towny rozwój został w ostatnich miesiącach mocno zahamowany. Zau-
ważalny jest nawet proces likwidacji pewnej liczby istniejących sieci,
który ma swoje źródło w kilku istotnych przyczynach, bowiem: -
- po pierwsze, pewna, niemała wcale część ich właścicieli, zarabiając
dość duże sumy pieniędzy na tego rodzaju działalności, ma obecnie
ambicje ich zainwestowania w rozwój "prawdziwych" stacji telewi-
zyjnych, które przynoszą znacznie większe dochody z reklam, aniże-
li sieci kablowe,
- po drugie, te ostatnie mają zazwyczaj czysto piracki charakter, bo-
wiem nie tylko nielegalnie retransmitują programy telewizji satelitar-
nej, ale też i nadają filmy, programy rozrywkowe i teledyski
z nielegalnych, nie licencjonowanych kaset. Co prawda ściganie te-
go rodzaju bezprawnej działalności jest w Rosji mocno utrudnione
(przeważająca część tych sieci to własność struktur mafijnych, które
groźbami lub pieniędzmi zapewniają sobie bezkarność), tym niemniej
przystąpienie Rosji do międzynarodowych konwencji o ochronie praw
autorskich ów proceder czyni nieco bardziej ryzykownym,
- po trzecie, małe i słabsze finansowo sieci kablowe mają kłopoty z usta-
wowym wymogiem wypełnienia 50 proc. czasu emisji programami
rosyjskimi, za które należy płacić już wcale niemałe sumy, a ich nie-
legalna emisja jest znacznie utrudniona. Finanse stanowią więc co-
raz poważniejszą barierę dla tych, którzy mają mało abonentów.
Czynniki natury ekonomicznej zaczynają więc wywoływać naturalną
tendencję do koncentracji, bowiem dużjł sieć kablowa nie tylko rozpo-
rządza większą sumą pieniędzy z opłat abonamentowych, ale też i mo-
że liczyć na bardziej korzystną sprzedaż swego czasu antenowego
potencjalnym reklamodawcom.
Największa sieć kablowa w Rosji, pod nazwą Niezawjsimają Wie-
szczatielnaja Sistema (z siedzibą w Moskwie) składa się z ok. 100 lo-
kalnych sieci, rozsianych na terenie całej Federacji oraz w kilku państwach
WNP. Podobne zjawisko koncentracji, choć na dużo mniejszą skalę, da-
je się też zaobserwować w kilku innych regionach Rosji - m.in. w oko-
licach Orła, Kazania i Kaługi.35



33 Zob. W. Ćwik: Formirowanje nowo] sistiemy tielekommunikacji: tiendencji i pro-
bliemy. "Wiestnik Moskowskowo Uniwiersitieta". Seria: Żurnalistika. Nr 5, 1994, s.
8-17.
34 Wedle ocen prof. Jassena Zassurskiego.

35 Zob. P- Jendros/.czyk, op. cit.



176

177

Zakończenie
Kończąc rozważania, poświęcone systemowi masowej informacji Fe-
deracji Rosyjskiej, należy podkreślić, raz jeszcze, kilka kwestii o zna-
czeniu zasadniczym.
Otóż rosyjski system masowego komunikowania postrzegany jest
nadal jako swoista kalka systemu mediów b. ZSRR. Wydaje się to być
zbyt dużym uproszczeniem. Bez wątpienia, w znacznym stopniu jest je-
go następcą, zachował bowiem i hierarchicznie zbudowaną, wieloszcze-
blową strukturę (tak charakterystyczną dla systemu masowej informacji
b. Związku Radzieckiego) i wiele jego elementów składowych, jak np.
liczne gazety i czasopisma, państwowe radio i telewizję, czy wreszcie
agencje informacyjne.
Rosyjskie media nie są jednak tożsame, i nie mogą być stawiane, na
równi z mediami b. ZSRR. Te, które są "poradzieckie" uległy bowiem,
w większości, zasadniczej transformacji - jeśli chodzi o ich strukturę,
treść i formę. A ponadto powstały też nowe, skutecznie konkurujące ze
"starymi" gazety, czasopisma, agencje oraz stacje radiowe i telewizyjne.
Do pracy w nich przyszli ludzie nie skażeni naleciałościami dawnego
systemu (lub też choćby nie tak mocno skażeni). Dokonała się w dzien-
nikarstwie rosyjskim wielka pokoleniowa przemiana.
Tę nową we współczesnych rosyjskich środkach przekazu sytuację
określają takie ważne czynniki jak:
- brak instytucji cenzury i partyjno-państwowej, bezpośredniej kontro-
li nad mediami,
- dużo większa, aczkolwiek nie do końca jeszcze pełna ich niezależ-
ność,
- narodziny prawdziwego rynku informacji, z jego atrybutami, takimi
jak konkurencja, której celem jest pozyskanie zarówno czytelników,
(słuchaczy, telewidzów) jak i wpływów finansowych z reklam,
- różnorodność form ich własności,
- wypracowane już unormowania prawne i etyczne, odnoszące się do
sfery środków masowego komunikowania (prawda, że jeszcze nie-
kompletne, bo np. bez ustaw regulujących działalność mediów elek-
tronicznych),
- rosnące znaczenie regionalnych i lokalnych środków masowej infor-
macji.

I to właśnie - ten wielki, niekwestionowany postęp, dokonany w sfe-
rze masowego kornunikowania przede wszystkim dokumentuje głębo-
kość rosyjskich przemian i dystans przebyty na trudnej drodze do
demokratyzacji życia społeczno-politycznego i gospodarczego, tego me
tak dawno jeszcze w pełni totalitarnego państwa.
BIBLIOTEKA
fcł" Orier.r,lterslwa i Nsuk ?clltyranveti
lt;iWfs
"1. Nowy świat 69. 004>i6
tel.620-03-81 w. 295, 296



178

179

Sto pięćdziesiąta ósma publikacja Domu Wydawniczego Elipsa
Dom Wydawniczy ELIPSA
Warszawa 1996 r. Wydanie I
Objętość: ark. wyd. 11,5, ark. druk. 11,25. Oddano do składu w grudniu
1995 r. Druk ukończono w styczniu 1996 r. Przygotowanie do druku:
TILPOL-JH 02-536 Warszawa, ul. Narbutta 25a. Druk i oprawa:
Color CB Sp. z o.o. Warszawa, ul. Królewska 27



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wybrane zagraniczne systemy informacji masowej Tom 2 J Adamowski, B Golka
Adamczewski Zintegrowane systemy informatyczne w praktyce Aneks 3 Charakterystyka wybranych syste
Adamczewski Zintegrowane systemy informatyczne w praktyce Aneks 1 Wybrane metodyki realizacji ZSI
Adamczewski Zintegrowane systemy informatyczne w praktyce Aneks 2 Wybrane pakiety programowe wspo
Adamczewski Zintegrowane systemy informatyczne w praktyce Aneks 2 Wybrane pakiety programowe wspo
projektowanie systemow informatycznych
systemy informacyjne
System informatyczny obsługi firmy doradztwa podatkowego
STRUKTURA SYSTEMOW INFORMACYJNYCH STREFY SCHENGEN
Opracowanie systemu informatycznego z automatycznym zawieraniem transakcji na rynku walutowym
Ustaw o systemie informacji w ochronie zdrowia
Adamczewski Zintegrowane systemy informatyczne w praktyce Początek, Spis treści
Adamczewski Zintegrowane systemy informatyczne w praktyce  System CRM tendencje rozwojowe syste
Systemy Informacji Przestrzennej w Planowaniu Przestrzennym
Przewodnik audytora systemow informatycznych przasi

więcej podobnych podstron