Czynniki, które przyczyniły się rozwoju procesu globalizacji
1. Postęp naukowotechniczny:
1.1. postfordyzm, czyli elastyczna specjalizacja,
1.2. obniżanie kosztów przepływu informacji i towarów,
1.3. elastyczność technologiczna,
1.4. zwiększenie szybkości integrowania trzech procesów wytwórczych badań,
produkcji i dystrybucji,
1.5. wysoka kapitałochłonność, innowacyjność, wysokie kwalifikacje kadry
kierowniczej,
1.6. intensyfikacja nakładów na badania i rozwój,
1.7. technologlobalizm umiędzynarodowienie się technologii dzięki ich dyfuzji,
1.8. zróżnicowana intensywność i stosowanie wysoko zaawansowanych
technologii w sektorach.
2. Konkurencja międzynarodowa:
2.1. popyt, potrzeby umiejętność ich zaspokajania,
2.2. podaż zwiększanie skali i zróżnicowania produktów, nowe kraje, nowi
liderzy, nowe formy konkurowania na rynkach światowych,
2.3. oligopolizacja 1012 przedsiębiorstw na świecie dominujących w danej
dziedzinie dotyczy niektórych rynków światowych (np. maszyny budowlane,
produkcja samolotów, komputerów osobistych, opakowań żywności,
obrabiarek, półprzewodników),
2.4. konkurencja o przyciąganie filii korporacji transnarodowych,
2.5. bariery wejścia na rynek tworzone przez kraje najsilniejsze ekonomicznie.
3. Polityka państwa:
3.1. deregulacja
rynków
finansowych
i
aktywizacja
międzynarodowych
przepływów kapitałowych euro, odejście od sztywnych kursów walutowych,
instrumenty pochodne niwelujące skutki wahań kursów walutowych,
3.2. wielostronna liberalizacja handlu międzynarodowego wielostronne
porozumienia liberalizujące międzynarodową wymianę,
3.3. regionalna integracja gospodarcza.
Powyższe czynniki, które są bezpośrednio związane z rozwojem procesu
globalizacji to ta cześć całości, które skutkują w największym stopniu. W pracy
opisze te, związane niejako bezpośrednio z tematem mojej pracy.
Jednak wcześniej warto na krotko zastanowić się nad sama istota pojęcia
globalizacja. Odnosi się ono bowiem do „wszelkich obszarów działalności
gospodarczej, społecznej, politycznej oraz kulturowej i naukowej”. A wiec dotyka de
facto wszystkich stref działalności ludzkiej na całym świecie. Problem z
wykreowaniem jednej, spójnej definicji globalizacji wynika z prostego faktu. A
mianowicie ze względu na ogromne zróżnicowanie, które występuje w rożnych
obszarach działalności ludzi na ziemi oraz zróżnicowanie poziomu rozwoju
poszczególnych narodów.
Tendencjom
globalizacyjnym
pomogła
w
znaczącym
stopniu
zapoczątkowana w drugiej połowie XVIII w. w Anglii rewolucja przemysłowa, kiedy to
maszyny zastępować zaczęły prace rak ludzkich. To przyczyniło się do wykreowania
się nowych form organizacyjnych produkcji, czyli fabryki, co wpłynęło na wzrost skali
wytwórczości oraz poziom wydajności pracy.
Po przeanalizowaniu struktury współczesnej gospodarki światowej oraz
widocznych stosunków miedzy krajami na tle gospodarczym, można wytyczyć pewne
spostrzeżenia, które z pewnością tyczą się w dużym stopniu pojęcia globalizacji.
Przede wszystkim obecnie świat podlega jednocześnie dwom antagonistycznym
procesom. Pierwszy z nich to proces integracji, czyli dążenie do scalania się
wszelkich podmiotów gospodarczych. Drugi, to proces dyferencjacji, czyli
różnicowania się organizmów gospodarczych, co dotyczy poziomu rozwoju danego
kraju oraz rozwarstwienia dochodów rożnych grup społecznych w tychże krajach.
Skutkiem takiego stanu rzeczy jest fakt, iż na przełomie XX i XXI stulecia proces
dyferencjacji przyczynił się do takiego stanu, ze „15% ludności świata
zamieszkujących kraje wysoko rozwinięte, rozporządzające wysokimi dochodami,
wytwarza prawie 80% światowego produktu dochodu narodowego, podczas gdy 85%
pozostałej ludności świata wytwarza zaledwie około 21% światowego produktu
dochodu narodowego”.
1
Powszechnie
globalizacja
jest
utożsamiana
przez
przeciętnego
obywatelowa świata z siecią sklepów McDonalds czy wytwórniami filmów z
1
A. Muller, „Globalizacja – mit czy rzeczywistosc. Globalizacja od A do Z”, Warszawa, 2004, str.37
Hollywood. Czy globalizacja rozumiana jako nieustanne umiędzynarodowienie
działalności gospodarczej, lub inaczej mówiąc jako „coraz ściślejsze scalanie
gospodarek narodowych, prowadzące do powstawania jednolitej gospodarki
światowej” to jej prawdziwy i jedyny obraz?
Umiędzynaradawianie gospodarek nie jest procesem nowym. To odkrycia
geograficzne otworzyły w wieku XIX przed Europejczykami nowe rynki.
Jednak obecna globalizacja różni się w dużym stopniu od form
umiędzynaradawiania życia gospodarczego, które miało miejsce w poprzednich
wiekach. Cechuje ja, po pierwsze, „rosnąca mobilność kapitału i dóbr, a nawet
traktowanych dotąd jako niehandlowe usług”. Po drugie, postęp techniczny
dokonujący się na niespotykana dotąd skale, a przede wszystkim rozprzestrzenianie
się innowacji. Po trzecie, znaczenie czasu i przestrzeni odgrywa role drugoplanowa,
dzięki ogromnemu rozwojowi transportu.
Dzięki rewolucji informatycznej i zawieraniu przez kraje umów
multiratelarnych, granice miedzy krajami nie powodują zahamowania przepływu
towarów i czynników produkcji (mam tutaj na myśli kapitał finansowy). W tym samym
czasie „postępuje liberalizacja wielu sfer działalności gospodarczej”. Wysiłki
liberalizacyjne są podejmowane zarówno wewnątrz każdego kraju, jak i w aspekcie
ponadnarodowym. Kolejnym ważnym aspektem jest przechodzenie od gospodarki
centralnie sterowanej do rynkowej (szczególnie w krajach Europy Środkowej i
Wschodniej). Konsekwencja jest m.in. otwieranie się gospodarek na handel z
zagranica oraz napływ zagranicznych inwestycji bezpośrednich. Ponadto, w wielu
krajach następuje „proces prywatyzacji sektorów gospodarki, które wcześniej
stanowiły wlasosc państwa lub by zmonopolizowane.”
W dobie postępującego umiędzynarodowienia gospodarki rynek światowy
przestaje być zbiorem rynków narodowych i międzynarodowych. Ponadto obecnie
mamy do czynienia z globalnym rynkiem poszczególnych produktów. W
konsekwencji, kraje i ich władze gospodarcze tracą na znaczeniu, a zyskują je
korporacje, które coraz mniej poddające się kontroli rządów poszczególnych państw.
Jeśli ktokolwiek 1945 r. zdecydowałby się zaproponować jakiekolwiek tym
myślenia lub koncepcje polityki neoliberalnej, która jest obecnie podstawowym
czynnikiem rozwoju globalizacji, zostałby z pewnością wyśmiany. Ówcześnie, idee,
aby sam rynek podejmował najważniejsze decyzje społeczne czy ekonomiczne, i aby
państwo ograniczyło swoją ingerencje w ekonomię danego państwa, i by dać firmom
wielonarodowym pełną swobodę istnienia i działania wszystko to było po prostu nie
do przyjęcia w tamtym okresie.
Świat jednak opowiedział się za postępowym planem swojego przyszłego
istnienia. W 1944 r. Wybitny węgierski naukowiec, Karl Polanyi opublikował dzieło
„The Great Transformation”, w którym to ukazał swój krytyczny stosunek do
dziewiętnastowiecznego, industrialnego, opartego na rynku społeczeństwa. Ponad
pięćdziesiąt lat temu Polanyi wygłosił tezę, którą można uznać za trafną
przepowiednię, a co w dzisiejszych realiach brzmi niesamowicie aktualnie:
"Pozwolenie mechanizmowi rynkowemu, aby był jedynym zarządcą losu człowieka i
jego naturalnego otoczenia...może przynieść efekt w postaci spustoszenia
społeczeństwa".