Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
11
TEORETYCZNE PODSTAWY PROBACJI
Andrzej Bałandynowicz
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji
z udziałem społecze
ń
stwa
1. Filozofia probacji – ogólna prezentacja zagadnienia
Przest
ę
pstwo jako przejaw zachowania dewiacyjnego dotykaj
ą
cego wol-
ne społecze
ń
stwo uległo w trakcie długiej ewolucji licznym zmianom. Na-
ukowcy spekuluj
ą
na temat natury, efektów i sposobu kontrolowania tego
antyspołecznego zachowania. Nieko
ń
cz
ą
ca si
ę
debata na temat
ś
rodków,
jakie mo
ż
e przedsi
ę
wzi
ąć
społecze
ń
stwo w celu zapobiegania antyspołecz-
nym zachowaniom, pozostaje nierozstrzygni
ę
ta. Jednak
ż
e ujawniła ona ró
ż
-
ne aspekty tego skomplikowanego zjawiska społecznego.
Ludzie nie czuj
ą
si
ę
bezpieczni nie tylko z powodu bezsilno
ś
ci prawa,
lecz tak
ż
e w nie mniejszym stopniu z powodu przemocy ze strony innych
osób. W społecze
ń
stwach prymitywnych wydawała si
ę
istnie
ć
wewn
ą
trz-
plemienna solidarno
ść
. Solidarno
ść
ta ulegała zakłóceniom w przypadku,
gdy jakikolwiek członek społeczno
ś
ci u
ż
ywał przemocy w stosunku do inne-
go jej członka. Istniej
ą
ce dowody wskazuj
ą
na to,
ż
e odpowied
ź
społeczno-
ś
ci w celu powstrzymania tego dewiacyjnego zachowania była natychmia-
stowa. Wraz ze wzrostem coraz bardziej zło
ż
onych grup społecznych od-
krywano nowe sposoby zapobiegania atakom gwałtów. Historia pełna jest
przykładów nieludzkiego i brutalnego sposobu traktowania tych, którzy po-
gwałcili fundamentalne formy współ
ż
ycia społecznego.
Istnieje du
ż
y zasób literatury pozwalaj
ą
cy pozna
ć
idee zwi
ą
zane z prze-
st
ę
pczo
ś
ci
ą
oraz metody stosowane w celu jej powstrzymania. Cała istniej
ą
-
ca literatura podpisuje si
ę
pod stwierdzeniem,
ż
e karanie przest
ę
pców było
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
12
szczególn
ą
mieszanin
ą
zemsty, fizycznego powstrzymywania oraz kr
ę
po-
wania, a tak
ż
e reformowania.
Najwcze
ś
niejsze formy kar nakładane przez zorganizowane społecze
ń
-
stwo na przest
ę
pców miały za zadanie eliminacj
ę
przest
ę
pcy oraz jego po-
wstrzymanie, aby wi
ę
cej nie zagra
ż
ał społecze
ń
stwu. Uciekano si
ę
głównie
do metod wygnania i transportacji.
W dobie racjonalizmu w pó
ź
nym XVIII i wczesnym XIX wieku struktura
wyroków uległa zmianie. Niewielka liczba przest
ę
pstw wymagała kar ciele-
snych, podczas gdy wi
ę
kszo
ść
przest
ę
pców posyłano do wiezienia. To
przej
ś
cie od barbarzy
ń
skich metod karania do prewencyjnych (wi
ę
zienie)
zapocz
ą
tkowane zostało przez Beccaria i Benthama. W XIX wieku zapo-
cz
ą
tkowano programy maj
ą
ce na celu resocjalizacj
ę
przest
ę
pców w wi
ę
zie-
niach w oparciu o autonomi
ę
i godno
ść
skazanego oraz z zachowaniem
praw osób uwi
ę
zionych.
Wraz z post
ę
pem nauki i technologii oraz rozwojem industrializacji po-
wstało wiele czynników powoduj
ą
cych dezorganizacj
ę
społecze
ń
stwa, przy-
czyniaj
ą
c si
ę
tym samym do wzrostu przest
ę
pczo
ś
ci. Przewa
ż
nie były to
drobne przest
ę
pstwa, za
ś
wi
ę
zienia przepełnione były drobnymi przest
ę
p-
cami, których wyroki były zbyt krótkie, by rozpocz
ąć
działalno
ść
resocjaliza-
cyjn
ą
. Ich krótki pobyt w wi
ę
zieniach stanowił raczej problem dla zarz
ą
dzaj
ą
-
cych wi
ę
zieniami, gdy
ż
klasyfikacja była znacznie utrudniona oraz powsta-
wały nowe grupy przest
ę
pców, np. recydywistów.
W pó
ź
nym okresie XIX wieku nowe kierunki w dziedzinie resocjalizacji
zmieniły poj
ę
cia przest
ę
pczo
ś
ci i kryminologii. Przest
ę
pstwa i wykroczenia
popełniane przez osoby uznano za oznak
ę
pora
ż
ki i dezorganizacji społe-
cze
ń
stwa oraz samego sprawcy. Pozbawienie przest
ę
pców kontaktu z insty-
tucjami społecznymi, które mogły by
ć
pomocne w doprowadzeniu ich na
wła
ś
ciw
ą
drog
ę
, uznano za szczególny przejaw takiej pora
ż
ki, a zatem spo-
sób resocjalizacji postrzegano jako ofert
ę
wi
ę
zi przest
ę
pcy ze społecze
ń
-
stwem, integracji społecznej, odbudow
ę
wi
ę
zi rodzinnych, zdobywanie wy-
kształcenia i zatrudnienia, zabezpieczenie na dłu
ż
szy okres, znalezienie
miejsca pracy dla przest
ę
pcy w wolnym społecze
ń
stwie. Działanie takie po-
winno obejmowa
ć
nie tylko zmian
ę
przest
ę
pcy, na którym ogniskowały si
ę
dotychczas wszelkie wysiłki, ale równie
ż
zmian
ę
całego społecze
ń
stwa
i jego instytucji.
Nadaj
ą
c kształt praktyczny przedstawionej filozofii traktowania przest
ę
p-
ców, główny nacisk kładzie si
ę
obecnie na jak najwi
ę
ksze wykorzystanie
resocjalizacji wspieraj
ą
cej w otwartym społecze
ń
stwie. Dzieje si
ę
tak dlate-
go,
ż
e instytucje opieku
ń
cze praktycznie nie maj
ą
dost
ę
pu do programów
resocjalizacyjnych, profesjonalnej obsługi i publicznego wsparcia. Dlatego
program resocjalizacyjny w oparciu o społecze
ń
stwo stanowi alternatyw
ę
dla
programów instytucjonalnych.
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
13
Nie ma prostej definicji resocjalizacji w oparciu o społecze
ń
stwo. Jest to
raczej filozoficzne podej
ś
cie do ludzkiego traktowania sprawców prze-
st
ę
pstw, stosunkowo nowe podej
ś
cie w zakresie organizacji działa
ń
.
Resocjalizacj
ę
w oparciu o społecze
ń
stwo definiowano jako cało
ść
dzia-
ła
ń
opieku
ń
czych, wychowawczych i terapeutycznych, które zachodz
ą
w społecze
ń
stwie. Definicja ta wydaje si
ę
jednak zbyt w
ą
ska. Operowanie
jedynie programem resocjalizacji w społecze
ń
stwie bez jego znacz
ą
cego
udziału sprawia,
ż
e program ten jest raczej na społecze
ń
stwo zorientowany
ni
ż
o nie oparty. Resocjalizacja w oparciu o społecze
ń
stwo obejmuje ka
ż
de
działanie maj
ą
ce na celu pomoc sprawcy przest
ę
pstwa w powrocie na drog
ę
prawa. Definicja ta nie identyfikuje jednak kryteriów i zało
ż
e
ń
pozwalaj
ą
cych
rozró
ż
ni
ć
programy resocjalizacyjne oparte o społecze
ń
stwo od innego typu
programów. Jest zatem równie w
ą
ska i równie statyczna jak poprzednia.
Mówi
ą
c szerzej, program resocjalizacji w oparciu o społecze
ń
stwo jest
tym, co wpływa na wi
ę
zi mi
ę
dzy sprawc
ą
a społeczno
ś
ci
ą
lokaln
ą
, tj. praw-
dziwym zaanga
ż
owaniem przest
ę
pcy w powi
ą
zania lokalne, które wytwarza-
j
ą
dobra i usługi wymagane przez t
ą
społeczno
ść
. Obejmuj
ą
one edukacj
ę
,
zatrudnienie, rekreacj
ę
, działania socjalne i praktyki religijne.
Uznawanie danego programu do kategorii programu resocjalizacyjnego
w oparciu o społecze
ń
stwo tylko dlatego,
ż
e zakłada minimaln
ą
kontrol
ę
lub
dozór, jest bł
ę
dne. Niew
ą
tpliwie, niektóre programy zakładaj
ą
minimum kon-
troli czy dozoru (np. biura dla młodzie
ż
y, kliniki dla alkoholików lub narkoma-
nów), lecz niektóre instytucje resocjalizuj
ą
ce maj
ą
równie mało restrykcyjne
programy (urlopy, przepustki do pracy). Dlatego stopie
ń
kontroli i dozoru nie
powala na odpowiednie rozró
ż
nienie mi
ę
dzy programami resocjalizacyjnymi
w oparciu o społecze
ń
stwo oraz działaniami instytucjonalnymi.
Aby umie
ś
ci
ć
program w kategorii resocjalizacji opartej na społecze
ń
-
stwie, wa
ż
ne wydaje si
ę
stwierdzenie o istotnych wi
ę
ziach ze społeczno
ś
ci
ą
lokaln
ą
. Istota tych wi
ę
zi zale
ż
na jest od cz
ę
stotliwo
ś
ci, czasu ich trwania
oraz jako
ś
ci stosunków w
ś
ród pracowników, podopiecznych i społecze
ń
-
stwa. Wszystkie te zmienne stanowi
ą
podstaw
ę
dywersyfikacji mi
ę
dzy pro-
gramem opartym o społecze
ń
stwo i innymi strategiami.
Podsumowuj
ą
c, najbardziej sensowna i wyczerpuj
ą
ca wydaje si
ę
defini-
cja Centrum Sprawiedliwo
ś
ci Karnej Harwardzkiej Szkoły Prawa: „Im wi
ę
cej
klientów uczestnicz
ą
cych w legalnych działaniach wspieraj
ą
cych obejmuje
dany program, tym bardziej opiera si
ę
on o społecze
ń
stwo”
1
.
Programy te obejmuj
ą
szereg pozawi
ę
ziennych oddziaływa
ń
, takich jak
udzielanie przepustek do pracy, urlopów, halfway houses (domy pracy),
zwolnienia warunkowe i probacja.
1
N. M o r r i s, M. T o n r y, Between prison and probation: Intermediate punishments in a ra-
tional sentering system, Oxford University Press, New York 1990, s. 125.
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
14
Jednym z najwcze
ś
niejszych
ś
rodków zwalniania wi
ęź
niów przed zako
ń
-
czeniem wyroku były przepustki do pracy. Maj
ą
one swój pocz
ą
tek w Rzymie
w okresie masowych robót publicznych, do których anga
ż
owano wi
ęź
niów.
Nie mieli oni jednak widoków na uwolnienie – ich praca była jedynie inn
ą
form
ą
niewolnictwa.
W 1913 r. w Wisconsin zezwolono drobnym przest
ę
pcom na kontynu-
owanie pracy podczas odbywania kary wi
ę
zienia. W odniesieniu do innych
przest
ę
pców zasad
ę
t
ę
zacz
ę
to stosowa
ć
w innych stanach, a
ż
do uchwale-
nia Aktu Federalnego o Resocjalizacji Wi
ęź
niów, który ustanowił przepustki
do pracy, urlopy i centra resocjalizacji społecznej dla wi
ęź
niów federalnych.
Przepustka do pracy nie jest substytutem zwolnienia warunkowego, ale
daje kuratorom mo
ż
liwo
ść
efektywnego nadzoru przest
ę
pcy. Nie jest ona
równie
ż
w
ż
adnym sensie alternatyw
ą
dla kary wi
ę
zienia. Słu
ż
y raczej
sprawdzeniu przest
ę
pców oraz ich umiej
ę
tno
ś
ci zawodowych, jak równie
ż
mo
ż
liwo
ś
ci kontrolowania swojego zachowania w społecze
ń
stwie. Sprawca
musi si
ę
meldowa
ć
w instytucji mimo faktu,
ż
e wi
ę
ksz
ą
cz
ęść
czasu sp
ę
dza
poza ni
ą
. Jest to zatem cz
ęś
ciowa alternatywa, a nie całkowite uwi
ę
zienie.
Inn
ą
form
ę
niepełnego uwi
ę
zienia stanowi
ą
urlopy. Przez wiele lat były
one wykorzystywane w sposób nieformalny.
Ś
mier
ć
członka rodziny lub ja-
kakolwiek inna sytuacja kryzysowa stanowiły główne powody zwracania si
ę
o udzielenie urlopu. Obecnie
ś
rodek ten jest u
ż
ywany do ró
ż
nych celów,
wł
ą
cznie z wizytami w domu podczas wakacji i
ś
wi
ą
t lub te
ż
przed zwolnie-
niem tak, aby powrót na wolno
ść
był procesem stopniowym. Zalet
ą
tego
programu jest te
ż
edukacja. Główn
ą
korzy
ś
ci
ą
płyn
ą
c
ą
z urlopów jest
zmniejszenie napi
ę
cia seksualnego u skazanych umieszczonych w instytu-
cjach zamkni
ę
tych.
Powszechnie wiadomo,
ż
e nagłe zwolnienie wi
ęź
nia po długim okresie
kary powoduje u niego szok kulturowy. Jest on zatem niezdolny do resocjali-
zacji. Aby unikn
ąć
takiej kryzysowej sytuacji, przest
ę
pc
ę
wprowadza si
ę
do
społecze
ń
stwa stopniowo. Proces ten nosi nazw
ę
stopniowego zwalniania.
Ułatwia on zniesienie szoku kulturowego, którego do
ś
wiadcza zinstytucjona-
lizowany przest
ę
pca. Program ten nie stanowi alternatywy dla uwi
ę
zienia
i mo
ż
e pomóc w eliminacji destrukcyjnych oraz wytwarzaj
ą
cych uległo
ść
efektów uwi
ę
zienia.
Halfway house jest tworem długich bada
ń
nad znalezieniem alternatywy
dla uwi
ę
zienia. Jest to miejsce, gdzie przest
ę
pca mo
ż
e czerpa
ć
korzy
ś
ci
z pracy lub nauki na wolno
ś
ci, rezyduj
ą
c jednocze
ś
nie w społeczno
ś
ci. Po-
cz
ą
tkowo halfway houses były rezydencjami dla bezdomnych zwalnianych
z wi
ę
zienia. Potem u
ż
ywano ich do ró
ż
nych celów. W ostatnich latach słu
ż
y-
ły jako miejsca budowania wi
ę
zi społecznych lub centra opiekuj
ą
ce si
ę
prze-
st
ę
pcami przed ich uwolnieniem.
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
15
Centra maj
ą
ce za zadanie prowadzi
ć
oraz opiekowa
ć
si
ę
przest
ę
pc
ą
przed jego zwolnieniem powstały w głównych metropoliach USA w 1961 r.
Przest
ę
pcy byli odsyłani tam na kilka miesi
ę
cy przed zwolnieniem. Personel
tych instytucji dobierano na podstawie kierunku resocjalizacji oraz zdolno
ś
ci
doradczych. Przest
ę
pca mo
ż
e pracowa
ć
i ucz
ę
szcza
ć
do szkoły w społecz-
no
ś
ci bez dozoru lub uczestniczy
ć
w zaj
ę
ciach prowadzonych przez halfway
houses.
Słowo „parole” pochodzi z francuskiego i oznacza „daj
ę
słowo”. Definicja
słownikowa to „słowo honoru”. Po raz pierwszy w kontek
ś
cie programu reso-
cjalizacyjnego słowo to u
ż
yte zostało w 1847 r. przez Samuela G. Howe’a.
Dopiero w 1972 r. Narodowa Rada ds. Resocjalizacji i Zwolnie
ń
Warun-
kowych Administracji w Nowym Orleanie uchwaliła,
ż
e definicja zwolnienia
warunkowego powinna zawiera
ć
dwa elementy: 1) decyzj
ę
stosownych
władz okre
ś
laj
ą
c
ą
, jaka cz
ęść
kary mo
ż
e zosta
ć
odbyta poza wi
ę
zieniem
oraz 2) status – odbycie kary pozostałego wyroku w społecze
ń
stwie zgodnie
z zasadami i regułami okre
ś
lonymi przez Ław
ę
ds. Zwolnie
ń
Warunkowych
oraz Rad
ę
ds. Zwolnie
ń
Warunkowych.
Zwolnienie warunkowe jest procedur
ą
, zgodnie z któr
ą
osoba uwa
ż
ana
za spełniaj
ą
c
ą
warunki zwolnienia warunkowego mo
ż
e zosta
ć
zwolniona
w stosowanym czasie przez Rad
ę
ds. Zwolnie
ń
Warunkowych przed odby-
ciem całego wyroku. Reszt
ę
kary mo
ż
e odsłu
ż
y
ć
w społecze
ń
stwie pod do-
zorem kuratora. Je
ż
eli osoba ta nie wywi
ąż
e si
ę
z warunków zwolnienia,
mo
ż
e wróci
ć
do wi
ę
zienia.
Rozwój koncepcji zwolnie
ń
warunkowych mo
ż
na przypisa
ć
ró
ż
nym
ś
rod-
kom, takim jak: transportacja wi
ęź
niów, angielski lub irlandzki nakaz opusz-
czenia kraju, oraz pracom reformatorów ameryka
ń
skich w XIX w. Niezale
ż
-
nie u podstaw zwolnienia warunkowego doszuka
ć
si
ę
mo
ż
na trzech głów-
nych przesłanek: tj. darowanie cz
ęś
ci kary, podpisanie przez skazanego
kontraktu i nadzór s
ą
dowo-kuratorski.
Probacja jako
ś
rodek resocjalizacji w oparciu o społecze
ń
stwo bazuje na
teorii,
ż
e najlepszym sposobem osi
ą
gni
ę
cia celu, jakim jest resocjalizacja,
jest organizowanie sankcji kryminalnych w społecze
ń
stwie w przypadkach,
gdy jest to uzasadnione funkcjami kary. Zakłada si
ę
,
ż
e dana osoba nauczy
si
ę
z powodzeniem
ż
y
ć
w społecze
ń
stwie, a nie w sztucznym i oderwanym
ś
rodowisku, jakim jest instytucja wi
ę
zienna. Probacja jako
ś
rodek resocjali-
zacji w oparciu o społecze
ń
stwo, w poł
ą
czeniu z sensownym zaanga
ż
owa-
niem społecznym, zapewnia wymagane oddziaływanie społeczne, ekono-
miczne oraz osobowo
ś
ciowe.
Korzy
ś
ci płyn
ą
ce z probacji s
ą
ogromne. Doprowadziły one Sanforda Ba-
tesa, znanego ameryka
ń
skiego eksperta prawa karnego, do stwierdzenia,
ż
e
„probacja mo
ż
e by
ć
uwa
ż
ana za inwestycj
ę
w ludzko
ść
. Zach
ę
ca zamiast
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
16
przynosi
ć
rozgoryczenie. Buduje, a nie degraduje. Jest inwestycj
ą
w ochron
ę
społecze
ń
stwa”
2
.
Według Panakala: „Tak jak współczesna medycyna, podkre
ś
laj
ą
ca wag
ę
dbania o zdrowie jako sposób zapobiegania chorobom, tak i probacja kła-
dzie nacisk na zapobieganie zachowaniom niezgodnym z prawem poprzez
promocj
ę
zachowa
ń
zgodnych z prawem. Faworyzuj
ą
c resocjalizacj
ę
za-
miast wi
ę
zienia, probacja chroni społecze
ń
stwo i jednocze
ś
nie zapobiega
zbrodniom”
3
.
Tennerbaum słusznie podsumował znaczenie probacji: „Probacja poma-
ga unikn
ąć
druzgoc
ą
cych efektów na osobowo
ść
ludzk
ą
, które s
ą
cz
ę
sto
wynikiem uwi
ę
zienia. Probacja pozwala zachowa
ć
osobowo
ść
w jej dawnych
ramach: nie powoduje nagłych i gwałtownych zmian nawyków, nie niszczy
wi
ę
zi rodzinnych, kontaktów z przyjaciółmi i ekonomicznej niezale
ż
no
ś
ci.
Pozwala zachowa
ć
te wszystkie dotychczasowe nawyki, które były dobre,
ka
ż
dy kontakt, zainteresowanie, emocje. Automatycznie wychodz
ą
do gry
przyzwyczajenia, które mog
ą
by
ć
u
ż
yte do zachowania zwi
ą
zków ze społe-
cze
ń
stwem w oczekiwanych normach i staj
ą
si
ę
wa
ż
nym czynnikiem umo
ż
-
liwiaj
ą
cym wyprowadzenie danej osoby na dobr
ą
drog
ę
. Przest
ę
pstwa, za
które została aresztowana, nie s
ą
dramatyzowane i nie u
ż
ywa si
ę
ich jako
powodu do zakłócania rytmu jej
ż
ycia”
4
.
Oprócz tych korzy
ś
ci cz
ę
sto wspomina si
ę
,
ż
e wychowanie sprawcy
w społecze
ń
stwie t
ą
metod
ą
jest o wiele mniej kosztowne ni
ż
utrzymywanie
go w wi
ę
zieniu.
W USA obliczono,
ż
e utrzymanie przest
ę
pcy w wi
ę
zieniu kosztuje od
10 do 13 razy wi
ę
cej ni
ż
jego nadzorowanie w społecze
ń
stwie. W innym
raporcie ukazano,
ż
e probacja kosztuje zwykle od 100 do 300 USD rocznie,
a utrzymanie przest
ę
pcy w wi
ę
zieniu waha si
ę
od 1000 do 3000 USD rocz-
nie.
Brak społecznej stygmatyzacji oraz minimalne ryzyko recydywizmu uwa-
ż
a si
ę
tak
ż
e za zalety probacji.
Termin „probacja” pochodzi od łaci
ń
skiego słowa „probare” oznaczaj
ą
ce-
go próbowa
ć
, testowa
ć
. Powy
ż
sze znaczenie terminu stanowi
ą
cego istot
ę
probacji posun
ę
ło si
ę
daleko do przodu, zacieniaj
ą
c jego tradycyjne prawni-
cze znaczenie. Odno
ś
nie probacji pojawiło si
ę
wiele koncepcji.
2
A survey of intermediate sanctions, US Department of Justice, Washington DC 1990, Office
of Justice Programs, National Institute of Corrections, s. 106.
3
Prison boot carnps: Short-term costs reduced, but long-term impact uncertain, US General
Accounting Office, Washington 1993, s. 72.
4
J. S h a w, D. M a c K e n z i e, The one-year community supervision performance of drug
offenders and Louisiana DOC-identified substance abusers graduating from Shock incarcera-
tion, Journal of Criminal Justice 1992, nr 20, s. 91.
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
17
Probacja jest form
ą
sankcji kryminalnych nało
ż
on
ą
przez s
ą
d na spraw-
c
ę
, po ogłoszeniu wyroku uznaj
ą
cego go winnym, lecz bez uprzedniego na-
ło
ż
enia na niego kary wi
ę
zienia.
W Anglii najbardziej zbli
ż
on
ą
definicj
ę
zaproponował Komitet Morrisona:
„Probacja jest poddaniem sprawcy, który pozostaje na wolno
ś
ci nadzorowi
pracownika społecznego, który jest urz
ę
dnikiem s
ą
dowym, na czas okre
ś
lo-
ny”
5
. W Ameryce, Stowarzyszenie Prawnicze definiuje u
ż
ycie terminu „pro-
bacja” jako wyrok nie obejmuj
ą
cy skazania, który okre
ś
la warunki i przyznaje
s
ą
dowi orzekaj
ą
cemu prawo do zmodyfikowania warunków wyroku lub jego
ponownego orzeczenia w stosunku do sprawcy, który te warunki pogwałcił.
Departament Spraw Wewn
ę
trznych ONZ w 1951 r. (w opracowaniu „Pro-
bacja i analogiczne
ś
rodki”) zdefiniował probacj
ę
jako proces resocjalizacji
przypisany przez s
ą
d w stosunku do osoby oskar
ż
onej o popełnienie prze-
st
ę
pstwa w
ś
wietle prawa, podczas którego osoba poddana kurateli
ż
yje
w społecze
ń
stwie i reguluje swoje
ż
ycie zgodnie z warunkami ustanowiony-
mi przez s
ą
d lub inn
ą
władz
ę
i pozostaje pod nadzorem kuratora
6
.
Ze wzgl
ę
du na ró
ż
norodno
ść
uj
ęć
definicyjnych terminu probacja, po-
rz
ą
dkuj
ę
klasyfikacj
ę
tego terminu ze wzgl
ę
du na okre
ś
lone kryteria:
– formalno-prawne – według tej definicji probacja jest po prostu wstrzyma-
niem wykonania wyroku przez s
ą
d. Sprawca pozostaje w społecze
ń
stwie
pod dozorem kuratora na czas okre
ś
lony przez s
ą
d. Je
ż
eli zaanga
ż
uje
si
ę
w cokolwiek, co jest zakazane przez s
ą
d, dozór kuratorski mo
ż
e zo-
sta
ć
odwołany i sprawc
ę
skazuje si
ę
za popełniony czyn. Tak
ą
koncepcj
ę
probacji przyj
ę
ło
ś
rodowisko prawnicze;
– statusu podopiecznego – w tym kontek
ś
cie probacja odzwierciedla status
przest
ę
pcy skazanego na probacj
ę
. Podczas gdy jego wolno
ść
pozostaje
cz
ęś
ciowo ograniczona, to status pozostaje lepszy ni
ż
innych przest
ę
p-
ców. Osoby te nie s
ą
ani całkowicie wolne ani uwi
ę
zione; mog
ą
praco-
wa
ć
, utrzymywa
ć
rodzin
ę
, unikn
ąć
efektów wi
ę
zienia i naprawi
ć
wyrz
ą
-
dzone ofiarom szkody;
– podsystemu wykonawczego w ramach s
ą
downictwa karnego – probacja
w tym kontek
ś
cie odnosi si
ę
do organu administracji lub organizacji, która
zajmuje si
ę
ś
wiadczeniem usług probacyjnych dla młodocianych lub do-
rosłych sprawców. Obejmuje ona zastosowanie konkretnych
ś
rodków
maj
ą
cych na celu pomoc przest
ę
pcy w unikni
ę
ciu kłopotów. Podkre
ś
la ro-
l
ę
kuratora w pilnowaniu, nadzorowaniu i resocjalizacji klienta;
– procesu – w tej definicji zawiera si
ę
zbiór funkcji, działa
ń
, usług i post
ę
-
powanie samego sprawcy. Jest on postrzegany jako zjawisko równoległej
5
D. M a c K e n z i e, D. P a r e n t, Shock incarceration and prison crowding in Louisiana, Jour-
nal of Criminal Justice 1991, nr 19, s. 191.
6
G. F l o w e r s, T. C a r r, R. R u b a c k, Special Alternative Incarceration evaluation, Atlanta
1992, Georgia Department of Corrections, s. 101.
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
18
działalno
ś
ci s
ą
du, sprawcy i społecze
ń
stwa. Proces obejmuje koniecz-
no
ść
regularnego meldowania si
ę
skazanego u kuratora, konieczno
ść
ś
wiadczenia usług, których potrzebuje sprawca w trakcie resocjalizacji
oraz doradztwa, a tak
ż
e nadzoru kuratora w celu kontroli przestrzegania
warunków probacji.
Podsumowuj
ą
c, probacja mo
ż
e by
ć
traktowana jako proces, który daje
s
ę
dziemu orzekaj
ą
cemu alternatyw
ę
prawn
ą
, która poprawia status prze-
st
ę
pcy w podsystemie s
ą
downictwa karnego.
W sytuacji idealnej, probacja mogłaby zosta
ć
zorientowana na wszystkie
rodzaje przest
ę
pstw. W praktyce nie jest to mo
ż
liwe. Istniej
ą
ograniczenia
w stosunku do pewnego rodzaju przest
ę
pców, którzy popełniaj
ą
zwłaszcza
zbrodnie lub nie rokuj
ą
nadziei na popraw
ę
. Zatem probacj
ę
stosuje si
ę
wzgl
ę
dem tych przest
ę
pców, u których istnieje pozytywna szansa na ich
resocjalizacj
ę
.
Ponadto, stosuje si
ę
j
ą
, zwa
ż
aj
ą
c na kryterium wieku sprawcy. W przy-
padku bowiem młodocianych wybiera si
ę
ś
rodki probacji, poniewa
ż
uwi
ę
zie-
nie jest działaniem zbyt restryktywnym. W odniesieniu do młodocianych pro-
bacja rozwin
ę
ła si
ę
wraz z rozwojem s
ą
dów dla nieletnich w Ameryce i An-
glii.
Probacja jest aktualnie rodzajem sankcji kryminalnych nakładanych przez
s
ą
d na przest
ę
pc
ę
po wydaniu wyroku bez uprzedniego orzeczenia kary
wi
ę
zienia. A zatem przest
ę
pca mo
ż
e by
ć
poddany probacji lub otrzyma
ć
wyrok w zawieszeniu.
Ró
ż
nica mi
ę
dzy zawieszeniem kary a probacj
ą
sprowadza si
ę
do okre-
ś
lania zasad proceduralnych oraz do skutków prawnych ich odwołania. Za-
wieszenie wykonania kary niesie ze sob
ą
korzy
ść
zwi
ą
zan
ą
z tym,
ż
e ska-
zany na kuratel
ę
s
ą
dow
ą
zna alternatyw
ę
, jak
ą
jest kara wi
ę
zienia, co mo
ż
e
pomóc w jego resocjalizacji, skłaniaj
ą
c go do wypełnienia warunków okresu
próby. W wi
ę
kszo
ś
ci pa
ń
stw europejskich post
ę
powanie mo
ż
e zosta
ć
umo-
rzone, a przest
ę
pca poddany opiece i nadzorowi na odpowiedni okres na
zasadzie dobrowolnej probacji, lub, w niektórych przypadkach, s
ą
d mo
ż
e
orzec wyrok w zawieszeniu. W probacji kar
ą
jest cz
ęś
ciowe pozbawienie
wolno
ś
ci, gdy
ż
przest
ę
pca pozostaje pod nadzorem kuratora, który kontrolu-
je przestrzegania warunków nało
ż
onych przez s
ą
d. Probacja jest rodzajem
wyrokowania, które mo
ż
na zastosowa
ć
wobec skazanego za przest
ę
pstwo,
a któremu pozwala si
ę
ż
y
ć
w społecze
ń
stwie zgodnie z ustaleniami s
ą
du.
Musi on przyj
ąć
warunki s
ą
du i zgodzi
ć
si
ę
na pozostanie pod nadzorem
kuratora. Je
ż
eli wywi
ąż
e si
ę
z warunków w wyznaczonym okresie, jego sta-
tus pozycyjny ko
ń
czy si
ę
i zostaje zwolniony spod jurysdykcji s
ą
du. Je
ż
eli
nie wywi
ąż
e si
ę
, s
ą
d mo
ż
e zastosowa
ć
inny rodzaj kary wł
ą
cznie z umiesz-
czeniem w zakładzie karnym. A zatem w szerszym sensie probacja jest nie
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
19
tylko sankcj
ą
penaln
ą
i okre
ś
lon
ą
instytucj
ą
prawn
ą
, lecz równie
ż
rozbudo-
wanym systemem
ś
wiadcze
ń
i usług.
2. Polityka karania – jej mankamenty
Chc
ą
c poprawi
ć
efektywno
ść
ś
rodków oddziaływania na sprawców czy-
nów inkryminowanych, nale
ż
y je odpowiednio zró
ż
nicowa
ć
, nie ograniczaj
ą
c
si
ę
jedynie do kary pozbawienia wolno
ś
ci czy
ś
rodków probacyjnych.
W chwili obecnej mi
ę
dzy izolacj
ą
w wi
ę
zieniach a zwykł
ą
probacj
ą
rozci
ą
ga
si
ę
pusta przestrze
ń
, która mo
ż
e by
ć
zapełniona dolegliwo
ś
ciami karnymi
innego typu.
Nie jest odpowiednia ani zbytnia liberalizacja, ani nadmierna punitywno
ść
ś
rodków penalnych. W zwi
ą
zku z tym trzeba zmierza
ć
w kierunku zwi
ę
ksze-
nia zaufania do zmodyfikowania działa
ń
probacyjnych, l
ż
ejszych ni
ż
kara
pozbawienia wolno
ś
ci. Obecnie zbyt wielu skazanych przebywa w zakładach
karnych i zbyt mało podlega wpływom innego rodzaju instytucji przymusowej
kontroli społecznej. Cechuje nas zbytnia pobła
ż
liwo
ść
i przesadna surowo
ść
;
zbytnia pobła
ż
liwo
ść
– w stosunku do osób, które powinny znajdowa
ć
si
ę
pod
ś
ci
ś
lejszym nadzorem społecze
ń
stwa, a które teraz poddane zostały
oddziaływaniu
ś
rodków probacyjnych, przesadna surowo
ść
– wobec osa-
dzonych, którzy nie stanowi
ą
powa
ż
nego zagro
ż
enia dla bezpiecze
ń
stwa
publicznego.
Jakie s
ą
przyczyny braku zadowalaj
ą
cych rezultatów, je
ś
li chodzi o poli-
tyk
ę
karania? Niektóre z nich tkwi
ą
w nastawieniu społecze
ń
stwa do
ś
rod-
ków represji karnej i w genezie systemu prawa karnego, inne – w niestabil-
nym rozwoju struktur penitencjarnych i w wielo
ś
ci podmiotów kształtuj
ą
cych
sytuacj
ę
prawn
ą
i faktyczna osób ukaranych. Chc
ą
c zdynamizowa
ć
i usprawni
ć
polityk
ę
karania, nale
ż
y wprowadzi
ć
kary po
ś
rednie, znajduj
ą
ce
si
ę
pomi
ę
dzy kar
ą
pozbawienia wolno
ś
ci a zwykłymi
ś
rodkami probacyjnymi.
Dlaczego u
ż
ywa si
ę
poj
ę
cia „kary po
ś
rednie” zamiast wyra
ż
enia „kary al-
ternatywne” albo „sankcje alternatywne”? Okre
ś
lenie „kary alternatywne”
wywołuje wra
ż
enie, i
ż
mamy na my
ś
li substytuty kary pozbawienia wolno
ś
ci,
co mo
ż
e skutkowa
ć
przekonaniem,
ż
e najbardziej wydajn
ą
kar
ą
jest kara
wi
ę
zienia. Z drugiej strony, u
ż
ycie terminu „alternatywne” mo
ż
e sta
ć
si
ę
swego rodzaju obietnic
ą
zmniejszenia zag
ę
szczenia w jednostkach peniten-
cjarnych, obietnic
ą
– jak na razie – nie do spełnienia.
Mo
ż
na przypuszcza
ć
, i
ż
kary typu wysoka grzywna, przymusowa praca
społeczna, nadzór rezydencjalny, nakaz leczenia byłyby stosowane, przy-
najmniej pocz
ą
tkowo, wył
ą
cznie w stosunku do osób, które warunkowo
zwolniono by z odbycia cz
ęś
ci kary pozbawienia wolno
ś
ci lub którym warun-
kowo zawieszono by jej wykonanie.
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
20
W celu uzupełnienia brakuj
ą
cego ogniwa pomi
ę
dzy bezwzgl
ę
dnym po-
zbawieniem wolno
ś
ci a post
ę
powaniem w warunkach probacji nale
ż
y zapro-
jektowa
ć
i wprowadzi
ć
w
ż
ycie odpowiadaj
ą
cy naszym warunkom system
kar po
ś
rednich.
Dlaczego kary po
ś
rednie nie mog
ą
by
ć
nazywane sankcjami po
ś
rednimi?
Otó
ż
w odbiorze społecznym kara uto
ż
samiana jest z pozbawieniem wolno-
ś
ci, a sankcje po
ś
rednie kojarzono by z nieco łagodniejsz
ą
form
ą
post
ę
po-
wania wobec sprawcy czynu zabronionego przez ustaw
ę
karn
ą
. Kary po-
ś
rednie nie mog
ą
sta
ć
si
ę
tym samym czym
ś
nadzwyczajnym, mniej dolegli-
wym. Musz
ą
by
ć
równoprawnym elementem istniej
ą
cego w naszym kraju
systemu
ś
rodków represji karnej.
Kara powinna by
ć
nieuchronna. Przest
ę
pcy nale
ż
y si
ę
cierpienie, przy-
mus i ograniczenie swobody. Redukowanie wolno
ś
ci praw mo
ż
e si
ę
jednak
odbywa
ć
nie tylko w warunkach izolacji wi
ę
ziennej, lecz tak
ż
e w ramach
niektórych oddziaływa
ń
społecznych innego typu.
Nie zmienia to faktu, i
ż
rezultatem ka
ż
dego przest
ę
pstwa winna by
ć
do-
legliwa sankcja, np. kara pozbawienia wolno
ś
ci albo kara po
ś
rednia. Nie
mo
ż
e ni
ą
by
ć
:
– kara
ś
mierci, która nie zawiera w sobie elementów poprawy sprawcy,
a jedynie wypełnia funkcj
ę
eliminacyjn
ą
,
– kara pi
ę
tnuj
ą
ca, godz
ą
ca w godno
ść
człowieka,
– kara cielesna (np. chłosta), poni
ż
aj
ą
ca nie tyle ofiar
ę
tej kary, ile społe-
cze
ń
stwo, które j
ą
wymierza.
Skromny zestaw
ś
rodków probacyjnych (warunkowe przedterminowe
zwolnienie, warunkowe zawieszenie wykonania kary oraz warunkowe umo-
rzenie post
ę
powania karnego), z jakim mamy do czynienia obecnie w Pol-
sce, nie pozwala skutecznie wyeliminowa
ć
negatywnych skutków kary po-
zbawienia wolno
ś
ci i jednocze
ś
nie zapobiec powrotno
ś
ci do przest
ę
pstwa.
Dla niektórych przest
ę
pców ju
ż
samo oskar
ż
enie lub odnotowanie wyroku
w aktach mo
ż
e by
ć
wystarczaj
ą
c
ą
kar
ą
. Dla innych b
ę
dzie ni
ą
przebieg pro-
cesu s
ą
dowego i honoraria wypłacane adwokatom. Niepewno
ść
i obawa
zwi
ą
zane z oskar
ż
eniem i skazaniem mog
ą
by
ć
tak dolegliwe,
ż
e cz
ę
sto
orzekanie kary pozbawienia wolno
ś
ci (bez zawieszania jej wykonania) staje
si
ę
obci
ąż
eniem niezbyt wła
ś
ciwym.
Jak odró
ż
ni
ć
prawidłowo ukształtowan
ą
i orzeczon
ą
kar
ę
po
ś
redni
ą
od
zwykłej probacji? Czasem bywa to bardzo trudne. Odró
ż
nienie jest jednak
mo
ż
liwe. Otó
ż
, areszt domowy mo
ż
emy potraktowa
ć
i jako jeden z warun-
ków probacji, i jako kar
ę
umieszczenia w odosobnieniu, ustanowion
ą
przez
instytucj
ę
maj
ą
c
ą
do tego prawo. Do kar po
ś
rednich zaliczamy tzw. inten-
sywn
ą
probacj
ę
, kary pieni
ęż
ne, przymusowe prace społeczne i inne kary,
b
ę
d
ą
ce w istocie sposobami
ś
ci
ś
lejszej kontroli post
ę
powania osób skaza-
nych w warunkach ograniczonej wolno
ś
ci.
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
21
„Intensywna probacja” jest poj
ę
ciem na tyle ogólnym,
ż
e obejmuje ono
swym zakresem przedmiotowym zestaw restrykcji ograniczaj
ą
cych swobod
ę
ż
ycia w danej społeczno
ś
ci i ró
ż
norodno
ść
programów zaprojektowanych
w celu zapobie
ż
enia recydywie. Poddanie przest
ę
pcy konkretnemu progra-
mowi probacyjnemu stanowi jedyn
ą
w swym rodzaju kar
ę
, umo
ż
liwiaj
ą
c
ą
dokładne zbadanie i przynajmniej cz
ęś
ciowe wyeliminowanie czynników
patologicznych, maj
ą
cych wi
ę
kszy lub mniejszy wpływ na popełnienie czynu
zabronionego. Chodzi tu m.in. o programy walki z narkotykami, alkoholem
i chorobami umysłowymi. Intensywna probacja to areszt domowy (rezyden-
cjalny), wzmocniony w niektórych przypadkach monitorowaniem elektronicz-
nym. To sprawia,
ż
e nadzór nad skazanym staje si
ę
bardziej efektywny,
a kontrola przest
ę
pczo
ś
ci – coraz skuteczniejsza.
Innymi karami po
ś
rednimi s
ą
: kara pieni
ęż
na (grzywna samoistna),
w Polsce niedoceniana ze wzgl
ę
du na mierne mo
ż
liwo
ś
ci w zakresie jej eg-
zekwowania i nieegalitarny charakter, oraz przymusowa praca społeczna,
kara na wskro
ś
wychowawcza, pomagaj
ą
ca przywróci
ć
przest
ę
pc
ę
społe-
cze
ń
stwu.
Kary po
ś
rednie nie powinny funkcjonowa
ć
w izolacji jedna od drugiej.
Grzywn
ę
mo
ż
na np. poł
ą
czy
ć
z aresztem domowym lub przymusow
ą
prac
ą
społeczn
ą
i doda
ć
do tego nadzór elektroniczny. Je
ż
eli jednak oka
ż
e si
ę
to
niewystarczaj
ą
ce, powinno si
ę
powy
ż
szy zestaw kar „wspomóc” krótkim
pobytem w instytucji zamkni
ę
tej.
Jaki system kar po
ś
rednich nale
ż
y zaprojektowa
ć
i wprowadza
ć
w
ż
ycie,
a
ż
eby unikn
ąć
zarzutu uprzywilejowania pewnych grup przest
ę
pców, dziele-
nia ludzi na „gorszych” i „lepszych” (ci „gorsi” pójd
ą
do wi
ę
zienia, wobec
„lepszych” b
ę
d
ą
stosowane kary po
ś
rednie)? W jaki sposób dokonywa
ć
kon-
troli wyroków s
ą
dowych pod wzgl
ę
dem ich słuszno
ś
ci w celu zminimalizo-
wania niewspółmierno
ś
ci kary do winy? W przyszło
ś
ci nie unikniemy odpo-
wiedzi na tak postawione pytania. Mo
ż
e ju
ż
dzi
ś
nale
ż
ałoby ich udzieli
ć
.
Skazanym na kar
ę
grzywny samoistnej mo
ż
na by zaaplikowa
ć
i inne do-
legliwo
ś
ci:
– nakaz wynagrodzenia szkód poniesionych przez ofiar
ę
przest
ę
pstwa,
– pełne pokrycie kosztów s
ą
dowych,
– areszt domowy poł
ą
czony z monitorowaniem elektronicznym, opłacanym
przez przest
ę
pc
ę
.
W stosunku do niektórych kategorii osób naruszaj
ą
cych prawo wystar-
czaj
ą
ca mogłaby si
ę
okaza
ć
intensywna probacja, na któr
ą
składałaby si
ę
:
– dokładny i regularny nadzór sprawowany przez kuratora s
ą
dowego b
ą
d
ź
przeszkolonego w tym celu policjanta,
– czasowy pobyt w o
ś
rodku rehabilitacyjnym (np. odwykowym),
– zobowi
ą
zanie do odpracowania na cele społeczne okre
ś
lonej liczby go-
dzin.
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
22
Wszystkie elementy kar po
ś
rednich musz
ą
by
ć
jednak skrupulatnie egze-
kwowane. Orzekaj
ą
c w wyroku kar
ę
po
ś
redni
ą
, przysłu
ż
ymy si
ę
i społecze
ń
-
stwu, i ofierze przest
ę
pstwa oraz samemu przest
ę
pcy. Jest to bardziej eko-
nomiczny sposób zado
ść
uczynienia za wyrz
ą
dzone zło ni
ż
kara pozbawienia
wolno
ś
ci.
Zaaprobowanie tak rozbudowanego katalogu kar mo
ż
e by
ć
nieco skom-
plikowane na poziomie wyrokowania s
ą
dowego. Zwi
ą
zane z nim oczekiwa-
nia dotycz
ą
jednak kary współmiernej do zagro
ż
enia, jakie przest
ę
pca stwo-
rzył społecze
ń
stwu, oraz do wła
ś
ciwo
ś
ci warunków osobistych sprawcy.
Rozs
ą
dna represja karna powinna przyczyni
ć
si
ę
do ograniczenia negatyw-
nego zjawiska, jakim jest powrotno
ść
do przest
ę
pstwa, i do wi
ę
kszej ela-
styczno
ś
ci w ferowaniu orzecze
ń
.
Kary po
ś
rednie nale
ż
y zintegrowa
ć
z istniej
ą
cym wszechstronnym sys-
temem
ś
rodków penalnych. Efektywnie polityka karna mo
ż
e by
ć
prowadzona
tylko wtedy, gdy suma kar zostanie wzbogacona o dolegliwo
ś
ci przystoso-
wane do ró
ż
nych typów przest
ę
pstw oraz do ró
ż
nych kategorii przest
ę
pców,
pod warunkiem,
ż
e b
ę
d
ą
to sankcje proste w egzekwowaniu.
Aktualnie w teorii i praktyce podnosi si
ę
zagadnienie znacznego przelud-
nienia panuj
ą
cego w zakładach karnych i aresztach
ś
ledczych, a tak
ż
e nie-
skuteczno
ś
ci warunkowego przedterminowego zwolnienia i warunkowego
zawieszenia wykonania kary jako podstawowych
ś
rodków probacyjnych. To
powoduje konieczno
ść
odej
ś
cia zarówno od preferencji przyznawanych ka-
rze pozbawienia wolno
ś
ci jako karze zasadniczej, jak i od cz
ę
stych decyzji
stosowania nazbyt łagodnych
ś
rodków w warunkach probacji. Sprzyja to
wi
ę
kszemu zainteresowaniu form
ą
ł
ą
cz
ą
c
ą
dolegliw
ą
represj
ę
z nadzorowa-
nym pobytem na wolno
ś
ci, jak
ą
s
ą
niew
ą
tpliwie kary po
ś
rednie.
Jak na razie, w naszym kraju nie udało si
ę
zinstytucjonalizowa
ć
systemu
kar znajduj
ą
cych si
ę
pomi
ę
dzy kar
ą
pozbawienia wolno
ś
ci a zwykł
ą
proba-
cj
ą
. Kara ograniczenia wolno
ś
ci, b
ę
d
ą
ca kar
ą
zasadnicz
ą
, ostatnio do
ść
rzadko bywa stosowana. Ponadto daje ona zbyt mało mo
ż
liwych wariantów
rozwi
ą
za
ń
. Prawdopodobna w przyszło
ś
ci selekcja pomi
ę
dzy słusznie ska-
zanymi na kar
ę
pozbawienia wolno
ś
ci a tymi, wobec których orzeczono kar
ę
po
ś
redni
ą
, nie mo
ż
e si
ę
opiera
ć
wył
ą
cznie na kryteriach wagi popełnionego
przest
ę
pstwa i cz
ę
stotliwo
ś
ci wyst
ę
powania okre
ś
lonego rodzaju czynu za-
bronionego na danym obszarze. Podobne kryteria nie powinny równie
ż
de-
cydowa
ć
o wyborze mi
ę
dzy
ś
rodkami probacyjnymi a karami po
ś
rednimi.
3. Kary po
ś
rednie
Wprowadzenie kar po
ś
rednich do systemu kar zasadniczych wi
ąż
e si
ę
z konieczno
ś
ci
ą
przełamania pewnego stylu rozumowania polegaj
ą
cego na
tym,
ż
e przest
ę
pstwa o jednakowej wadze i osoby o podobnej karierze kry-
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
23
minalnej powinny by
ć
traktowane tak samo. Jest to nietrafne rozumienie
zasady zasłu
ż
onej kary. Nowoczesny system
ś
rodków penalnych daje mo
ż
-
liwo
ść
wymierzania ró
ż
nych kar w podobnych przypadkach, niektórych ska-
zanych odsyłaj
ą
c do zamkni
ę
tych instytucji penitencjarnych, innych repre-
sjonuj
ą
c na wolno
ś
ci.
Co nale
ż
y zrobi
ć
, aby kary po
ś
rednie spełniały swoj
ą
role?
Po pierwsze, musz
ą
by
ć
one stosowane masowo, co pozwoliłoby zlikwi-
dowa
ć
przeludnienie wi
ę
zie
ń
i doprowadziłoby do stopniowej marginalizacji
instytucji warunkowego przedterminowego zwolnienia i wyroków z warunko-
wym zawieszeniem wykonania kary pozbawienia wolno
ś
ci.
Po drugie, musz
ą
by
ć
stanowczo egzekwowane. Ulgi i odroczenia w ich
wykonywaniu byłyby stosowane wyj
ą
tkowo.
Po trzecie, niewywi
ą
zywanie si
ę
osoby, wobec której orzeczono kar
ę
po-
ś
redni
ą
, z ci
ążą
cych na niej obowi
ą
zków powinno skutkowa
ć
zaostrzeniem
represji ustanowionych pierwotnie, odpowiednio do winy sprawcy.
Po czwarte, grzywna jako kara po
ś
rednia powinna by
ć
rozpatrywana albo
jako oddzielna kara, albo jako cz
ęść
okre
ś
lonego zespołu sankcji. Dopiero
po rozstrzygni
ę
ciu tej kwestii nale
ż
y ustali
ć
wysoko
ść
kary pieni
ęż
nej i jej
płatno
ść
ewentualnie rozło
ż
y
ć
na raty. Wysoko
ść
grzywny musi by
ć
dosto-
sowana do mo
ż
liwo
ś
ci finansowych przest
ę
pcy. Terminy płatno
ś
ci powinny
by
ć
ś
ci
ś
le przestrzegane. Najwi
ę
cej innowacji wymaga jednak sposób sza-
cowania i tryb egzekucji nale
ż
no
ś
ci pieni
ęż
nych. W chwili obecnej grzywny
s
ą
zbyt niskie, nie koreluj
ą
ze zdolno
ś
ciami płatniczymi skazanych, egze-
kwowane s
ą
z trudem.
Po pi
ą
te, przymusow
ą
prac
ę
społeczn
ą
mo
ż
na wykorzysta
ć
albo jako po-
jedyncz
ą
dolegliwo
ść
, albo jako cz
ęść
zestawu kar.
Ś
rodek ten mo
ż
e by
ć
orzekany zarówno w stosunku do skazanych o niskim cenzusie maj
ą
tko-
wym, jak i osób zamo
ż
niejszych. Jego zaadoptowanie mo
ż
e przynie
ść
pozy-
tywne efekty pod warunkiem,
ż
e wykonawstwo b
ę
dzie rzetelnie nadzorowa-
ne.
Po szóste, chc
ą
c uzyska
ć
znacznie wi
ę
ksz
ą
kontrol
ę
nad zachowaniem
skazanych w społecze
ń
stwie; aby umo
ż
liwi
ć
im powrót do normalnego
ż
ycia,
wolnego od zjawisk patologicznych, nale
ż
y zastosowa
ć
intensywn
ą
proba-
cj
ę
, która mo
ż
e w sobie ł
ą
czy
ć
areszt domowy np. z przymusowym lecze-
niem i nadzorem elektronicznym, którego koszt cz
ęś
ciowo lub w pełni pokry-
je przest
ę
pca.
Po siódme, przed wprowadzeniem nowego systemu kar po
ś
rednich s
ą
-
downictwo powinno podda
ć
si
ę
wpływom okre
ś
lonych dyrektyw interpreta-
cyjnych nowoczesnej polityki orzeczniczej:
– istnieje cała gama przypadków, w których kary pozbawienia wolno
ś
ci
i po
ś
rednie byłyby mo
ż
liwe do zastosowania w równym stopniu (tak sa-
mo, je
ś
li chodzi o
ś
rodki probacyjne i kary po
ś
rednie),
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
24
– nale
ż
y zebra
ć
pełny zestaw informacji o samym przest
ę
pcy, o jego wła-
ś
ciwo
ś
ciach osobistych, mo
ż
liwo
ś
ciach finansowych, stosunkach rodzin-
nych itp., a
ż
eby móc zdecydowa
ć
o odpowiedniej grzywnie, przymusowej
pracy społecznej, leczeniu odwykowym, nadzorze rezydencjalnym lub
monitorowaniu za pomoc
ą
urz
ą
dze
ń
elektronicznych, albo o wymierzeniu
w jednym wyroku kary pozbawienia wolno
ś
ci i kary po
ś
redniej, z tym
ż
e
kary te nie mogłyby by
ć
wykonywane jednocze
ś
nie,
– gdyby skazany na kar
ę
po
ś
redni
ą
nie realizował ci
ążą
cych na nim zobo-
wi
ą
za
ń
, s
ę
dzia powinien odpowiednio zaostrzy
ć
sankcje, a nawet zast
ą
-
pi
ć
j
ą
kar
ą
pozbawienia wolno
ś
ci.
Po ósme, skuteczno
ść
oddziaływania kar po
ś
rednich powinna by
ć
oce-
niona bardzo krytycznie, tak aby nie popa
ść
w zbytni
ą
eufori
ę
w traktowaniu
tych
ś
rodków jako jedynie słusznych instrumentów represji karnej.
Przykładowo w 1999 r. w naszym kraju skazano na kar
ę
pozbawienia
wolno
ś
ci 211.941 osób, z czego 128.561 osób – na kar
ę
z warunkowym
zawieszeniem jej wykonania. Mo
ż
na si
ę
zastanawia
ć
, jak wiele z tych osób
mogłoby by
ć
poddane karom po
ś
rednim. Nale
ż
y przypuszcza
ć
, i
ż
byłaby to
liczba ogromna.
Czy wszyscy pozbawieni wolno
ś
ci rzeczywi
ś
cie powinni by
ć
poddani za-
stosowaniu tej
ż
e sankcji? Prób
ą
odpowiedzi na to pytanie mo
ż
e by
ć
zdefi-
niowanie kryteriów usprawiedliwiaj
ą
cych orzekanie kary izolacji od społe-
cze
ń
stwa.
Skazanie na pobyt w zakładzie karnym ma sens jedynie wtedy, gdy zo-
stan
ą
spełnione poni
ż
sze warunki:
– jakakolwiek łagodniejsza kara nie byłaby współmierna do wagi popełnio-
nego przest
ę
pstwa (przest
ę
pstw),
– izolacja od społecze
ń
stwa zapobiegałaby kolejnym naruszeniom prawa,
– wcze
ś
niej stosowane, l
ż
ejsze dolegliwo
ś
ci nie spełniły swych celów.
A zatem, wymierzanie kary pozbawienia wolno
ś
ci nale
ż
y ograniczy
ć
do
przypadków, kiedy popełniono ci
ęż
k
ą
zbrodnie, kiedy trzeba powstrzyma
ć
przest
ę
pc
ę
od dokonania kolejnych przest
ę
pstw i kiedy inne sankcje okazały
si
ę
niewystarczaj
ą
ce.
Stosuj
ą
c tylko te kryteria, mo
ż
na stwierdzi
ć
, i
ż
jest wielu skazanych, któ-
rzy w zakładach karnych by
ć
nie powinni. S
ą
to ludzie popełniaj
ą
cy niezbyt
ci
ęż
kie przest
ę
pstwa i maj
ą
cy do
ść
krótk
ą
przeszło
ść
przest
ę
pcz
ą
, którzy
nie zasługuj
ą
na odseparowanie od rodziny i bliskich im osób. Jak du
żą
sta-
nowi
ą
grup
ę
, trudno oszacowa
ć
.
W praktyce dominuje jeden powód, który preferuje kar
ę
pozbawienia wol-
no
ś
ci. Wydaj
ą
cy wyrok s
ę
dzia mo
ż
e nawet zachowywa
ć
sceptycyzm co do
mo
ż
liwo
ś
ci resocjalizacyjnych tej kary i odstraszenia potencjalnych prze-
st
ę
pców, jednak jednego jest pewien: przebywaj
ą
c w jednostce penitencjar-
nej skazany z pewno
ś
ci
ą
nie popełni
ż
adnego przest
ę
pstwa, chyba
ż
e b
ę
-
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
25
dzie na przepustce. Uniemo
ż
liwienie popełniania dalszych przest
ę
pstw od-
grywa coraz wi
ę
ksz
ą
rol
ę
przy ferowaniu wyroków i mo
ż
e by
ć
w cz
ęś
ci wy-
tłumaczeniem obecnego przepełnienia zakładów karnych.
Promowanie funkcji zapobiegawczej kary pozbawienia wolno
ś
ci jest
w znacznej mierze zabiegiem populistycznym, gdy
ż
s
ą
dy po pewnym czasie
korzystaj
ą
jednak z instytucji warunkowego przedterminowego zwolnienia.
Do zwolnienia teoretycznie wybiera si
ę
osadzonych, stwarzaj
ą
cych mo
ż
liwie
najmniejsze ryzyko popełnienia przest
ę
pstwa w przyszło
ś
ci, a przynajmniej
w okresie próby. W praktyce działa tu pewien automatyzm – zwolnienie na-
st
ę
puje po odbyciu okre
ś
lonej cz
ęś
ci kary.
W jednostkach penitencjarnych znajduje si
ę
wiele osób, w stosunku do
których istnieje znikome prawdopodobie
ń
stwo naruszenia prawa w przyszło-
ś
ci i których jedyn
ą
szans
ą
jest warunkowe przedterminowe zwolnienie. Nie
musz
ą
oni przebywa
ć
w całkowitej izolacji od społecze
ń
stwa, któremu ju
ż
nie zagra
ż
aj
ą
, a któremu mog
ą
si
ę
jeszcze przyda
ć
. Z tej grupy wielu nigdy
nie trafiłoby do zakładu karnego, gdyby istniał dostatecznie rozbudowany
system
ś
rodków karania.
Z drugiej strony, wielu skazanych, którym warunkowo zawieszono wyko-
nanie kary pozbawienia wolno
ś
ci albo których warunkowo przedterminowo
zwolniono, w okresie próby powinno zosta
ć
poddanych
ś
ci
ś
lejszemu nadzo-
rowi, ni
ż
ma to miejsce obecnie. Niektórym nale
ż
ałoby, zamiast warunkowo
zawiesza
ć
wykonanie kary izolacyjnej, obligatoryjnie wymierzy
ć
wysok
ą
kar
ę
grzywny. Innych mo
ż
na wykorzysta
ć
na przykład przy pracach na rzecz
ochrony
ś
rodowiska. Aktualnie
ś
rodki probacyjne przewidziane w kodeksie
karnym s
ą
niewystarczaj
ą
c
ą
szans
ą
umo
ż
liwiaj
ą
c
ą
powrót przest
ę
pcy do
normalnego
ż
ycia – ze wzgl
ę
du na sw
ą
łagodno
ść
. Naruszanie warunków
okresów próby cz
ę
sto opłaca si
ę
, gdy
ż
ich przestrzeganie nie jest nale
ż
ycie
nadzorowane.
Reasumuj
ą
c, polski system karny został zanadto spolaryzowany. Rodzaj
orzeczonej kary cz
ę
sto nie odpowiada wadze popełnionego przest
ę
pstwa
i stopniowi, w jakim skazany mo
ż
e zagrozi
ć
społecze
ń
stwu w przyszło
ś
ci.
Pomi
ę
dzy kar
ą
pozbawienia wolno
ś
ci a
ś
rodkami probacyjnymi istnieje nie-
mal pró
ż
nia, któr
ą
nie jest w stanie wypełni
ć
kara ograniczenia wolno
ś
ci.
Wszechstronny system represji karnej powinien zosta
ć
uzupełniony o ze-
staw kar po
ś
rednich, który w znacznej mierze pozwoliłby wyeliminowa
ć
kar
ę
wi
ę
zienia oraz
ś
rodki probacyjne w stosunku do okre
ś
lonych kategorii prze-
st
ę
pców.
W okresie transformacji ustrojowej jeste
ś
my szczególnie nara
ż
eni na epi-
demi
ę
przest
ę
pstw tzw. „białych kołnierzyków” i na przest
ę
pczo
ść
zorgani-
zowan
ą
. Aby zapobiec tym niepo
żą
danym zjawiskom społecznym, za-
ostrzamy odpowiedzialno
ść
karn
ą
, najcz
ęś
ciej przez podniesienie granic
zagro
ż
enia dla kary pozbawienia wolno
ś
ci, w odniesieniu do konkretnych
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
26
typów przest
ę
pstw. Nie wykorzystujemy przy tym mo
ż
liwo
ś
ci, jakie daje nam
na przykład kara grzywny. Niektóre pa
ń
stwa, w tym kraje skandynawskie,
traktuj
ą
grzywn
ę
jako główn
ą
kar
ę
w systemie
ś
rodków karnych. Jej wyso-
ko
ść
zale
ż
y od stopnia zamo
ż
no
ś
ci i mo
ż
liwo
ś
ci zarobkowych skazanego.
Jest to represja, która skutecznie odstrasza potencjalnych przest
ę
pców.
Dzieje si
ę
tak dlatego, i
ż
kara ta w znacznym stopniu narusza pozycj
ę
eko-
nomiczn
ą
sprawców. W Polsce zazwyczaj jest ona tylko dodatkiem do kary
pozbawienia wolno
ś
ci.
Aktualnie w Polsce wprowadzono kar
ę
grzywny obliczan
ą
według liczby
i wysoko
ś
ci stawek dziennych. I tak, minimalna wysoko
ść
stawki wynosi
10 zł, a maksymalna 2 tys. zł, za
ś
liczba stawek minimalnie 10, natomiast
maksymalnie 360. Według tych zasad minimalna grzywna wynosi
ć
mo
ż
e
100 zł, a maksymalna 720 tys. zł. Ponadto, przy orzekaniu kary grzywny
nadzwyczajnie obostrzonej wprowadza si
ę
mo
ż
liwo
ść
podniesienia maksy-
malnej liczby stawek do 540, co stanowi faktyczny wymiar kary grzywny
w wysoko
ś
ci 1 miliona 80 tys. zł.
Natomiast drugie obostrzenie w zakresie wymiaru kary grzywny dotyczy
niektórych przest
ę
pstw przeciwko obrotowi gospodarczemu (art. 296 § 3 k.k.
– nadu
ż
ycie zaufania i wyrz
ą
dzenie szkody w wielkich rozmiarach; art. 297
§ 1 k.k. – wyłudzenie kredytu i art. 299 k.k. – pranie pieni
ę
dzy), gdzie liczba
stawek dziennych podniesiona została do 2000 – odnosi si
ę
to wył
ą
cznie do
grzywny orzekanej obok kary pozbawienia wolno
ś
ci i wynosi ogółem 4 milio-
ny zł (Kodeks Karny, Dz. U. z 1997 r., Nr 88, poz. 553 ze zm.).
Nale
ż
y podkre
ś
li
ć
, i
ż
w prawie karno-skarbowym wprowadzono tak
ż
e za-
sad
ę
orzekania kary grzywny według zasady liczby i wysoko
ś
ci stawek
(art. 22 k.k.s.), gdzie okre
ś
lono ich minimaln
ą
liczb
ę
jako 10, a maksymaln
ą
720 (Kodeks karny skarbowy, tekst jedn. Dz. U. z 2007 r., Nr 111, poz. 765
ze zm.).
Grzywny s
ą
niedoceniane jako instrument karny przeciwko powa
ż
niej-
szym przest
ę
pstwom. Kary pieni
ęż
ne dostrzega si
ę
jako nieskuteczne
w stosunku do osób o wysokim cenzusie maj
ą
tkowym i nie stosowane
w stosunku do jednostek spauperyzowanych, zapominaj
ą
c, i
ż
wszystkiemu
winna jest egzekucja, któr
ą
kiedy
ś
b
ę
dzie mo
ż
na przecie
ż
usprawiedliwi
ć
.
Kara grzywny, b
ę
d
ą
ca podstawow
ą
represj
ą
w systemie
ś
rodków penal-
nych, powinna w swej wysoko
ś
ci odpowiada
ć
wadze popełnionego prze-
st
ę
pstwa i wydolno
ś
ci finansowej skazanego. Efekt w postaci zwi
ę
kszonej
ś
ci
ą
galno
ś
ci nale
ż
no
ś
ci pieni
ęż
nych mo
ż
e by
ć
osi
ą
gni
ę
ty bardzo tanim
kosztem, je
ż
eli do systemu organów egzekucyjnych wł
ą
czymy samorz
ą
d
terytorialny i komercyjne instrumenty finansowe (np. banki). Niedoinwesto-
wane i przeci
ąż
one prac
ą
s
ą
dy nie s
ą
dobrymi egzekutorami. W tym tkwi
wła
ś
nie niewiara w skuteczno
ść
kary grzywny jako zasadniczej reakcji na
powa
ż
ne naruszenia prawa.
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
27
Zgadzam si
ę
,
ż
e grzywna nie jest odpowiedni
ą
kar
ą
dla przest
ę
pców
o bardzo niskich dochodach. Orzekana wobec ludzi pozbawionych maj
ą
tku
i
ś
rodków do
ż
ycia, faktycznie staje si
ę
kar
ą
pozbawienia wolno
ś
ci (kara
zast
ę
pcza). Czy rzeczywi
ś
cie wszyscy spauperyzowani sprawcy powinni
trafia
ć
do wiezienia? Czy nie warto im da
ć
szansy rehabilitacji w warunkach
wolno
ś
ci? Tak
ą
mo
ż
liwo
ść
daje przymusowa praca społeczna, która pozwa-
la na naprawienie wyrz
ą
dzonych szkód lub przysłu
ż
enie si
ę
w jaki
ś
inny
sposób dobru wspólnemu. Odczuwamy regres w budownictwie mieszkanio-
wym, jest wiele do zrobienia w dziedzinie ochrony
ś
rodowiska i w infrastruk-
turze komunalnej, czy w zwi
ą
zku z tym nie nale
ż
ałoby skorzysta
ć
z umiej
ę
t-
no
ś
ci i pracy niektórych skazanych i z po
ż
ytkiem dla nich samych (nie byliby
pozbawieni wolno
ś
ci, otrzymaliby całodzienne wy
ż
ywienie, mogliby miesz-
ka
ć
w internatach), dla całej gminy (pozyskanie taniej siły roboczej) i dla
bud
ż
etu pa
ń
stwa (uzyskanie oszcz
ę
dno
ś
ci bud
ż
etowych)? W przypadku
niewypełniania przez nich nale
ż
ycie obowi
ą
zków pracowniczych, kar
ę
przy-
musowej pracy społecznej zamieniano by na kar
ę
wi
ę
zienia.
Kary po
ś
rednie obejmuj
ą
tak
ż
e inne działania społecznie aprobowane,
m.in. intensywn
ą
probacj
ę
wykonywan
ą
w ró
ż
nego rodzaju o
ś
rodkach przy-
stosowawczych, zakładach odwykowych, a nawet w miejscach stałego za-
mieszkania sprawców (areszt domowy), w tych ostatnich – wsparte najcz
ę
-
ś
ciej elektronicznym lub telefonicznym monitoringiem.
Musimy sobie u
ś
wiadomi
ć
, i
ż
wielu przest
ę
pców wymaga
ś
ci
ś
lejszego
nadzoru ni
ż
ma to miejsce przy zwykłej probacji, jednak nie na tyle inten-
sywnego, aby realizowa
ć
go w warunkach pobytu w jednostce penitencjar-
nej. Kary po
ś
rednie wydaj
ą
si
ę
wi
ę
c niezb
ę
dnym ogniwem w ewolucji sys-
temu
ś
rodków represji karnej.
4. Rozbudowany system odpowiedzialno
ś
ci karnej
Na uruchomienie eksperymentalnego programu kar po
ś
rednich fundusze
na pewno si
ę
znajd
ą
. Nowe inicjatywy zawsze spotykaj
ą
si
ę
z
ż
ywym zainte-
resowaniem. Wczesny entuzjazm szybko jednak wygasa, gdy dochodzi do
porówna
ń
z alternatywnymi rozwi
ą
zaniami obecnego systemu. Czy z karami
po
ś
rednimi stanie si
ę
podobnie? Czy wci
ąż
b
ę
dziemy si
ę
satysfakcjonowa
ć
rezultatami w postaci ogromnej liczby projektów, które nigdy nie zostan
ą
zrealizowane? Trudno powiedzie
ć
. A zatem, niech o wszystkim zdecyduje
skuteczno
ść
. Przekonajmy si
ę
, czy nowy zestaw sankcji nie wyeliminuje
z wi
ę
zie
ń
mniej gro
ź
nych przest
ę
pców, daj
ą
c im szans
ę
zrehabilitowania si
ę
na wolno
ś
ci. Nie chc
ę
, aby entuzjazm reformatorów znowu si
ę
rozproszył
i zwyci
ęż
yła biurokratyczna inercja.
Nale
ż
y podj
ąć
ryzyko, pokona
ć
trudno
ś
ci organizacyjne, polityczne i fi-
nansowe, je
ż
eli chcemy, aby nowe pomysły zostały zinstytucjonalizowane
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
28
i spodziewane korzy
ś
ci osi
ą
gni
ę
te. Musz
ą
znale
źć
si
ę
ś
rodki na wdro
ż
enie
w
ż
ycie systemu kar po
ś
rednich. Inaczej przy nat
ęż
eniu zjawiska przest
ę
p-
czo
ś
ci przeludnienie jednostek penitencjarnych stanie si
ę
czym
ś
normalnym.
Je
ż
eli w pewnym momencie nakłady na rozwój kar po
ś
rednich zostan
ą
ograniczone, mo
ż
e doj
ść
do sytuacji, jaka miała miejsce w latach 60. ubie-
głego wieku w Stanach Zjednoczonych. Doprowadzono tam, jak si
ę
wyda-
wało, do przełomu w leczeniu umysłowo chorych. Du
żą
popularno
ś
ci
ą
cie-
szyły si
ę
wtedy leki antypsychotyczne i powstał nawet ruch społeczny, któ-
rego zwolennicy głosili hasła przywrócenia psychicznie chorych społecze
ń
-
stwu. Wierzono,
ż
e chorzy ci mog
ą
wykonywa
ć
prac
ę
grupow
ą
(b
ę
d
ą
c
oczywi
ś
cie pod
ś
cisłym nadzorem),
ż
e mog
ą
by
ć
leczeni w klinikach, w któ-
rych składaliby okresowe wizyty i
ż
e mog
ą
mieszka
ć
na wolno
ś
ci w specjal-
nie przystosowanych obiektach. Niestety, leki antypsychotyczne okazały si
ę
zbyt drogie, a miejsca terapii zaj
ę
ciowej, specjalistyczne klinki i domy dla
osób dotkni
ę
tych chorob
ą
umysłow
ą
nigdy nie pojawiły si
ę
w odpowiedniej
liczbie. Opró
ż
niono szpitale, nie oferuj
ą
c nic w zamian. Podobnie mo
ż
e by
ć
z karami po
ś
rednimi. Wprowadzenie ich do katalogu kar zasadniczych wy-
maga bowiem zmian systemowych, a nie pół
ś
rodków w postaci szczupłych
nakładów na prace projektowe i eksperymenty oraz uczynienie z kar po-
ś
rednich uzupełnienia ju
ż
istniej
ą
cego systemu kar.
System o zró
ż
nicowanej skali represji, od
ś
rodków probacyjnych poprzez
kary „
ś
redniej mocy” a
ż
do kary pozbawienia wolno
ś
ci, b
ę
dzie ta
ń
szy od
tego, w którym kara wi
ę
zienia jest dolegliwo
ś
ci
ą
dominuj
ą
c
ą
, pod jednym
wszak
ż
e warunkiem: musi upłyn
ąć
stosowny okres od momentu wdro
ż
enia
reformy. Du
ż
y nakład pracy i
ś
rodków nie przyniesie natychmiastowych efek-
tów.
Urz
ę
dników nadzoruj
ą
cych wykonywanie kar po
ś
rednich na pocz
ą
tku b
ę
-
dzie niewielu, co oznacza,
ż
e i niewielu skazanych b
ę
dzie mogło by
ć
pod-
danych oddziaływaniu tych kar. Ruch „alternatyw dla kary pozbawienia wol-
no
ś
ci” rozwin
ą
ł si
ę
pod niewła
ś
ciwym hasłem: natychmiastowych oszcz
ę
d-
no
ś
ci. Zapomniano,
ż
e bud
ż
et wi
ę
ziennictwa radykalnie zmniejsza si
ę
tylko
wtedy, gdy ubywa osadzonych i to w takiej liczbie, i
ż
nale
ż
y zamkn
ąć
jaki
ś
zakład karny lub przynajmniej jeden z jego oddziałów.
Jest jeszcze jeden aspekt, na który trzeba zwróci
ć
szczególna uwag
ę
: ka-
ra po
ś
rednia musi by
ć
bardzo rygorystycznie wykonywana. Przest
ę
pca –
narkoman, który przerywa program leczenia odwykowego, powinien wie-
dzie
ć
,
ż
e czeka na niego kara znacznie surowsza od tej orzeczonej pierwot-
nie, tzn. pobyt w jednostce penitencjarnej.
Je
ż
eli orzeczono kar
ę
pieni
ęż
n
ą
, adekwatn
ą
do warunków osobistych
mo
ż
liwo
ś
ci finansowych skazanego, i je
ż
eli został wyznaczony termin jej
uiszczenia, najwa
ż
niejsz
ą
spraw
ą
staje si
ę
prosty i sprawny mechanizm
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
29
egzekucyjny. Wydaje si
ę
niezb
ę
dne u
ś
wiadomienie sobie tych realiów, gdy
ż
liczba grzywien, których nie udało si
ę
ś
ci
ą
gn
ąć
, jest znaczna.
Aby cele, postawione przed karami po
ś
rednimi, zostały osi
ą
gni
ę
te, nale
ż
y
konsekwentnie działa
ć
w kierunku wykwalifikowania odpowiednich kadr
i wi
ę
kszej skuteczno
ś
ci aparatu wykonawczego.
W ci
ą
gu najbli
ż
szych lat, mam nadziej
ę
, zostanie zachwiana pozycja kary
pozbawienia wolno
ś
ci jako kary dominuj
ą
cej. Powstanie system, który b
ę
-
dzie zapewniał mo
ż
liwo
ść
wyboru jednego lub kilku
ś
rodków karnych (bez
podziału na „lepsze” i „gorsze”) dla okre
ś
lonych grup przest
ę
pców.
Ś
rodki
probacyjne powinny by
ć
uzupełnione karami po
ś
rednimi, zakładaj
ą
c,
ż
e
ś
rodkami probacyjnymi pozostan
ą
tylko warunkowe przedterminowe zwol-
nienie, warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolno
ś
ci oraz
warunkowe umorzenie post
ę
powania karnego. Stwarzaj
ą
c cał
ą
gam
ę
kar,
umo
ż
liwiamy, nawet w trakcie wykonywania jednej z nich, zamian
ę
pierwot-
nie orzeczonej sankcji (na inne), je
ż
eli b
ę
d
ą
za tym przemawiały jakie
ś
wa
ż
-
ne wzgl
ę
dy. Oceny wa
ż
no
ś
ci powodów zast
ą
pienia okre
ś
lonej represji inn
ą
(innymi) powinien dokonywa
ć
s
ą
d po wysłuchaniu opinii organów post
ę
po-
wania wykonawczego.
Te dywagacje teoretyczne mog
ą
wydawa
ć
si
ę
zbyt idealistyczne, ale s
ą
one przedłu
ż
eniem osi
ą
gni
ęć
nauki prawa karnego w zakresie jak najpeł-
niejszego urzeczywistnienia w trakcie wykonywania kar zasady humanitary-
zmu. Ich wprowadzenie w
ż
ycie wymaga poczynienia radykalnych reform
w sferze wydawania wyroków.
Nie mo
ż
e by
ć
tak,
ż
e s
ę
dzia wydaj
ą
cy wyrok staje faktycznie przed wybo-
rem – kara pozbawienia wolno
ś
ci (lub kara grzywny) albo warunkowe zawie-
szenie jej wykonania; co
ś
albo nic. W ten sposób kierujemy do zakładów
karnych drobnych przest
ę
pców, ludzi nieprzystosowanych społecznie, bar-
dzo cz
ę
sto jednostki uchylaj
ą
ce si
ę
od alimentacji. Jedyn
ą
dla nich szans
ą
jest warunkowe przedterminowe zwolnienie, mo
ż
liwe do zastosowania
w przypadku odbycia przez nich pewnej cz
ęś
ci kary i pozytywnej w stosunku
do nich prognozy kryminologicznej. Szkoda,
ż
e nie maj
ą
oni szansy zrehabi-
litowania si
ę
w inny sposób, bardziej u
ż
yteczny dla społecze
ń
stwa. Chyba
warto pomy
ś
le
ć
nad zmianami legislacyjnymi, które usun
ę
łyby granice cza-
sowe mo
ż
liwo
ś
ci podj
ę
cia przez s
ą
dy decyzji o warunkowym przedtermino-
wym zwolnieniu. Jako alternatywne rozwi
ą
zanie rysuje si
ę
potrzeba ewentu-
alnego zast
ą
pienia kary pozbawienia wolno
ś
ci w toku jej wykonywania inn
ą
kar
ą
, np. kar
ą
grzywny czy przymusow
ą
prac
ą
społeczn
ą
. W tym wypadku
krótkoterminowa kara wi
ę
zienia znakomicie spełniałaby swoj
ą
rol
ę
jako
czynnik odstraszaj
ą
cy przed popełnieniem kolejnych przest
ę
pstw, a kara
zast
ę
pcza stałaby si
ę
ekonomicznym ekwiwalentem szkód i krzywd wyrz
ą
-
dzonych ofierze przest
ę
pstwa oraz społecze
ń
stwu.
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
30
Przedstawione propozycje podlegałyby oczywi
ś
cie odpowiedniemu mo-
delowaniu tak, aby dawały szans
ę
wcze
ś
niejszego wyj
ś
cia na wolno
ść
mo
ż
-
liwie szerokiemu kr
ę
gowi osadzonych. Nie dostawaliby takiej szansy spraw-
cy niebezpieczni, gł
ę
boko zdemoralizowani i ci, którzy wcze
ś
niej, cho
ć
by
raz, nie potrafili z niej skorzysta
ć
.
Jak zatem powinien wygl
ą
da
ć
racjonalny system wydawania wyroków?
Po pierwsze, musi by
ć
zaakceptowana zasada mo
ż
liwo
ś
ci zmiany kary
w trakcie jej wykonywania.
Po drugie, nale
ż
y unika
ć
uproszcze
ń
typu „kara pozbawienia wolno
ś
ci al-
bo nic (albo prawie nic)”.
Po trzecie, s
ę
dziom nale
ż
y da
ć
wi
ę
cej swobody przy wyborze rodzaju
i wymiaru kary. Swego rodzaju ograniczeniem byłaby nast
ę
puj
ą
ca klasyfika-
cja przest
ę
pców:
– „musi zosta
ć
skazany na kar
ę
pozbawienia wolno
ś
ci”,
– „powinien zosta
ć
skazany na kar
ę
pozbawienia wolno
ś
ci, chyba
ż
e...”,
– „nie powinien zosta
ć
skazany na kar
ę
pozbawienia wolno
ś
ci, chyba
ż
e...”,
– „musi zosta
ć
skazany na inn
ą
kar
ę
ni
ż
kara pozbawienia wolno
ś
ci”.
Przedstawione wy
ż
ej kategorie klasyfikacyjne zostały zbudowane na ba-
zie dwóch równouprawnionych kryteriów: wagi popełnionego przest
ę
pstwa
i kariery kryminalnej sprawcy.
Po czwarte, o wyborze odpowiedniej kary (ewentualnie o jej zmianie) po-
winien decydowa
ć
wył
ą
cznie organ s
ą
dowy.
System
ś
rodków represji karnej, wzbogacony o zestaw kar po
ś
rednich,
mo
ż
e spotka
ć
si
ę
z gwałtown
ą
krytyk
ą
ze strony s
ę
dziów i zwolenników
równego traktowania sprawców przest
ę
pstw tego samego rodzaju. Oczywi-
ś
cie, mo
ż
e si
ę
zdarzy
ć
,
ż
e dwaj jednakowo „zasłu
ż
eni” przest
ę
pcy zostan
ą
potraktowani w ró
ż
ny sposób, jeden – łagodniej, drugi – surowiej. Kto
ś
otrzyma kar
ę
pozbawienia wolno
ś
ci, kto
ś
inny – kar
ę
grzywny lub kar
ę
przymusowej pracy społecznej.
Zarzut nierównego traktowania przest
ę
pców łatwo daje si
ę
obali
ć
. Czy
ż
dzisiaj s
ę
dziowie nie ró
ż
ni
ą
si
ę
w ocenach, wymierzaj
ą
c na tej samej skali
przest
ę
pstwa, co prawda przewa
ż
nie kar
ę
pozbawienia wolno
ś
ci, jednak
w ró
ż
nej wysoko
ś
ci? Rozbudowana teoria kary wymaga akceptacji faktu,
ż
e
orzeczona w wyroku kara jest przypadkiem indywidualnym i nie musi by
ć
precyzyjnie powtórzona w kolejnych wyrokach w stosunku do sprawców tej
samej kategorii. Jedyne, co mo
ż
e by
ć
osi
ą
gni
ę
te w tym zakresie, to przybli-
ż
ona ekwiwalentno
ść
kar dla danego typu przest
ę
pstwa.
Konsekwencj
ę
wprowadzenia do systemu
ś
rodków karnych kar po
ś
red-
nich stanowi przesuni
ę
cie znacznej liczby sprawców, którzy poszliby do wi
ę
-
zienia, do sfery przymusowych oddziaływa
ń
społecznych w warunkach wol-
no
ś
ciowych. Jest to opłacalne zarówno dla przest
ę
pców, którzy unikn
ą
poby-
tu w zakładzie karnym, jak i dla społecze
ń
stwa, cho
ć
by ze wzgl
ę
dów eko-
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
31
nomicznych. Z drugiej strony, zmniejszy si
ę
liczba osób poddawanych pro-
bacji; kary po
ś
rednie z powodzeniem mog
ą
zast
ą
pi
ć
np. warunkowe zawie-
szenie wykonania kary pozbawienia wolno
ś
ci czy te
ż
warunkowe przedter-
minowe zwolnienie (w tym wypadku cz
ęść
kary pozbawienia wolno
ś
ci za-
mieniono by np. na kar
ę
przymusowej pracy społecznej albo na areszt do-
mowy).
S
ą
d, równowa
żą
c w wyroku stopie
ń
naruszenia okre
ś
lonych dóbr chro-
nionych oraz rodzaj i wymiar sankcji, powinien zastanowi
ć
si
ę
nad celami
przy
ś
wiecaj
ą
cymi poszczególnym rodzajom kar i wybra
ć
t
ę
, która eliminuje
przest
ę
pc
ę
ze społeczno
ś
ci (kara pozbawienia wolno
ś
ci) albo do niej przy-
wraca (kara po
ś
rednia). Sprawcy niebezpieczni i zdemoralizowani, którzy
nigdy nie przystosuj
ą
si
ę
do „normalnego
ż
ycia”, powinni by
ć
od społecze
ń
-
stwa izolowani tak długo, jak jest to racjonalne.
Nale
ż
y zda
ć
sobie spraw
ę
, i
ż
bardzo trudno b
ę
dzie przekona
ć
s
ę
dziów,
ż
e kara pozbawienia wolno
ś
ci jest jedn
ą
z wielu represji karnych i
ż
e powin-
na by
ć
stosowana, mo
ż
e nie wyj
ą
tkowo, ale niezbyt cz
ę
sto. Wa
ż
n
ą
rol
ę
do
spełnienia widz
ę
dla S
ą
du Najwy
ż
szego w stosunku do nowej Kodyfikacji
Karnej, który swym autorytetem mo
ż
e wpłyn
ąć
na polityk
ę
s
ę
dziów, w celu
racjonalnego wyboru sankcji karnych, w tym kary wi
ę
zienia.
W
ś
ród problemów praktycznych, towarzysz
ą
cych docelowemu wprowa-
dzeniu kar po
ś
rednich do systemu
ś
rodków represji karnej, najtrudniejszym
wydaje si
ę
pokonanie uprzedze
ń
,
ż
e kara pozbawienia wolno
ś
ci pozostanie
kar
ą
dla osób spauperyzowanych, za
ś
inne rodzaje kar b
ę
d
ą
stosowane
wobec osób o wysokim cenzusie maj
ą
tkowym.
We
ź
my jako przykład dwóch przest
ę
pców uzale
ż
nionych od narkotyków,
oskar
ż
onych o dokonanie rozboju. Ka
ż
dy z nich był ju
ż
raz skazany za po-
dobne przest
ę
pstwo. Obaj s
ą
pełnoletni, legitymuj
ą
si
ę
tym samym wiekiem.
Przest
ę
pca A jest studentem, pochodzi z pełnej rodziny, pozostaje na utrzy-
maniu zamo
ż
nych rodziców, nale
ż
y do klasy
ś
redniej, korzystał wielokrotnie
z kosztownych kuracji odwykowych opłacanych przez rodzin
ę
. Przest
ę
pca
B pochodzi z rodziny patologicznej, wielodzietnej, mieszka razem z rodzin
ą
pokoleniow
ą
, posiada trudne warunki mieszkaniowe,
ż
yje z dora
ź
nych zasił-
ków z pomocy społecznej i nie sta
ć
go na leczenie w o
ś
rodku odwykowym.
Przest
ę
pca B rzeczywi
ś
cie najpierw powinien trafi
ć
do zakładu karnego,
gdy
ż
nie mo
ż
na wobec niego zastosowa
ć
ż
adnej innej sankcji:
– grzywna nie zostałaby uiszczona,
– przymusowa praca społeczna nie wchodziłaby w gr
ę
ze wzgl
ę
du na cho-
rob
ę
narkotykow
ą
,
– nadzór w warunkach intensywnej probacji byłby czym
ś
iluzorycznym,
– koszty przymusowego leczenie w zakładzie odwykowym na wolno
ś
ci
musiałoby pokry
ć
pa
ń
stwo, a przest
ę
pca, nie ponosz
ą
c
ż
adnych obci
ą
-
ż
e
ń
finansowych, byłby w istocie „nagrodzony” za popełnienie zbrodni,
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
32
dlatego te
ż
w stosunku do niego powinna by
ć
zastosowana kuracja anty-
narkotykowa w jednostce penitencjarnej, aby odczuł kar
ę
, w tym przy-
padku w postaci pozbawienia wolno
ś
ci, aby zrozumiał,
ż
e dano mu szan-
s
ę
nie tylko wyleczenia, ale i zast
ą
pienia w przyszło
ś
ci kary wi
ę
zienia ka-
r
ą
przymusowej pracy społecznej.
W stosunku do przest
ę
pcy A post
ę
powanie powinno by
ć
inne. Zamiast
pozbawia
ć
go wolno
ś
ci, mo
ż
na mu wymierzy
ć
odpowiedni
ą
kar
ę
pieni
ęż
n
ą
,
która zado
ść
uczyniłaby ofierze przest
ę
pstwa oraz społecze
ń
stwu wyrz
ą
dzo-
ne krzywdy i szkody, nast
ę
pnie podda
ć
go intensywnemu nadzorowi proba-
cyjnemu (jednym z warunków okresu próby byłby regularny udział w pro-
gramie lecznictwa odwykowego – za to równie
ż
sprawca musiałby zapłaci
ć
–
poza tym okresowo poddawano by go testom na obecno
ść
w organizmie
ś
rodków odurzaj
ą
cych), a jego pobyt na wolno
ś
ci organizowany winien by
ć
w warunkach odpowiadaj
ą
cych aresztowi domowemu i, je
ś
li to niezb
ę
dne,
kontroli za pomoc
ą
urz
ą
dzenia elektronicznego (do zakupu takiego urz
ą
dze-
nia mo
ż
na by zobligowa
ć
skazanego w wyroku).
Naleganie, aby przest
ę
pca A poszedł do wi
ę
zienia wył
ą
cznie z tego po-
wodu,
ż
e brakuje stosownych
ś
rodków do obchodzenia si
ę
z przest
ę
pc
ą
B
w warunkach wolno
ś
ciowych, jest iluzorycznym przykładem d
ąż
enia do rów-
no
ś
ci w cierpieniu fizycznym, a jednocze
ś
nie znakomitym sposobem na
przeludnienie zakładów karnych. Je
ż
eli kar
ę
pozbawienia wolno
ś
ci nadal
b
ę
dziemy traktowa
ć
instrumentalnie jako sankcj
ę
dominuj
ą
c
ą
, to nie tylko nie
damy szansy przest
ę
pcy A, ale tak
ż
e uniemo
ż
liwimy wyleczenie i powrót do
normalnego
ż
ycia przest
ę
pcy B.
Sprawcy potrafi
ą
cy zrehabilitowa
ć
si
ę
na wolno
ś
ci, którzy nie musz
ą
by
ć
izolowani od społecze
ń
stwa, nie powinni trafia
ć
do jednostek penitencjar-
nych. Ich „uwolnienie”, co mo
ż
e wydawa
ć
si
ę
paradoksem, b
ę
dzie korzystne
dla przest
ę
pców, którzy musz
ą
si
ę
znale
źć
w wi
ę
zieniu lub którzy znajd
ą
si
ę
tam dlatego,
ż
e inne kary nie były dla nich odpowiednie. Zredukowana popu-
lacja wi
ę
zienna mo
ż
e zosta
ć
poddana o wiele bardziej intensywnym zabie-
gom terapeutyczno-resocjalizacyjnym, a o to przecie
ż
chodzi w nowoczesnej
polityce penitencjarnej.
Wszechstronny system przywracania przest
ę
pcy społecze
ń
stwu, bazuj
ą
-
cy na
ś
rodkach probacyjnych, karach po
ś
rednich i karze pozbawienia wol-
no
ś
ci, jest bardzo elastyczny i s
ą
d, wyszukuj
ą
c zestaw sankcji dla konkret-
nego sprawcy, powinien o tym pami
ę
ta
ć
.
Nale
ż
y si
ę
zgodzi
ć
, i
ż
dobry system karny to taki system, w którym kary
s
ą
ekwiwalentne w stosunku do przest
ę
pców popełniaj
ą
cych ten sam typ
przest
ę
pstwa oraz maj
ą
cych podobn
ą
karier
ę
kryminaln
ą
. Trzeba si
ę
jednak
zastanowi
ć
, w jakim sensie powinny by
ć
one ekwiwalentne. Istniej
ą
co naj-
mniej dwie płaszczyzny, na których mo
ż
na tej równowa
ż
no
ś
ci si
ę
doszuki-
wa
ć
. Z punktu widzenia przest
ę
pcy ekwiwalentem czynu zabronionego jest
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
33
doznawanie cierpienia lub stosowny wymiar kary pozbawienia wolno
ś
ci.
S
ą
dy jednak
ż
e powinny rozumie
ć
ekwiwalencj
ę
inaczej – jako równowa
ż
nik
funkcji pełnionych przez kary, cz
ę
sto rodzajowo ró
ż
ne wobec rodzajowo
podobnych przest
ę
pców.
Zró
ż
nicowane postacie, odmiany intensywno
ś
ci bólu oraz rozmiarów na-
ruszania autonomii zawiera w sobie kara pozbawienia wolno
ś
ci. Łatwo jed-
nak zauwa
ż
y
ć
,
ż
e ró
ż
nice w statusie osadzonych, a tak
ż
e mi
ę
dzy typami
i rodzajami zakładów karnych, wykluczaj
ą
jak
ą
kolwiek ekwiwalentno
ść
. Jed-
nak
ż
e tylko w ocenie nieprofesjonalistów roczne uwi
ę
zienie jest ekwiwalen-
tem racjonalnej polityki karania. Os
ą
d ten jest raczej pochodn
ą
wiedzy na
temat sprawiedliwo
ś
ci karnej, uzyskiwanej ze
ź
ródeł potocznych ani
ż
eli
z rzeczowych i zawodowych publikacji z zakresu polityki kryminalnej. Siła
oddziaływania wi
ę
kszo
ś
ci społecze
ń
stwa jest tak du
ż
a,
ż
e ustawodawca
cz
ę
sto ulega magii najbardziej surowych kar i ogranicza rol
ę
s
ą
dów do ogła-
szania wyroków oraz wymierzania kar niezmiennych i niepodwa
ż
alnych,
quasi-egalitarnych. Równo
ść
w cierpieniu i naruszaniu prawa do wolno
ś
ci
jest ideałem iluzorycznym
−
opacznym rozumieniem zasady powszechnej
równo
ś
ci. Kar nie powinno si
ę
dzieli
ć
na surowe i łagodne, lecz tylko na od-
powiednie i nieodpowiednie wobec charakteru czynu inkryminowanego. Mia-
r
ą
ich ekwiwalentno
ś
ci powinien by
ć
spodziewany efekt w postaci zniwelo-
wania skutków przest
ę
pstwa (naprawa szkód i zado
ść
uczynienia krzyw-
dom), resocjalizacji czy te
ż
odizolowania od społecze
ń
stwa. Tylko takie po-
dej
ś
cie nie nacechowane przesadnym rygoryzmem umo
ż
liwi zaakceptowa-
nie kar po
ś
rednich jako równorz
ę
dnych
ś
rodków w stosunku do kary pozba-
wienia wolno
ś
ci. Dopiero u
ś
wiadomiona pozorna „nierówno
ść
” zdaje si
ę
nie
stanowi
ć
wi
ę
kszego problemu.
Zainteresowanie wielu grup społecznych ogranicza si
ę
najcz
ęś
ciej do
najpowa
ż
niejszych w skutkach, najbardziej sensacyjnych lub najbardziej
brutalnych przypadków przest
ę
pstw. Nie s
ą
to zazwyczaj przypadki, w któ-
rych kary po
ś
rednie mogłyby by
ć
zastosowane. Nagła
ś
nianie takich spraw
powoduje jednak społeczn
ą
nieakceptowalno
ść
ró
ż
norodno
ś
ci sankcji, a co
za tym idzie – utwierdzenie dominuj
ą
cej pozycji kary izolacyjnej jako swego
rodzaju antidotum na zagro
ż
enie przest
ę
pczo
ś
ci
ą
. Zinstytucjonalizowanie
kar po
ś
rednich nie b
ę
dzie mo
ż
liwe bez przekonania do nich ogółu społecz-
no
ś
ci, która nadal wyznaje zasad
ę
,
ż
e surowsze kary spowoduj
ą
zreduko-
wanie zjawiska przest
ę
pczo
ś
ci.
Ból lub cierpienie mog
ą
by
ć
wyznacznikami zasłu
ż
onej kary tylko w takim
znaczeniu,
ż
e represja nie deprecjonuje wagi przest
ę
pstwa i uprzedniej ka-
ralno
ś
ci sprawcy poprzez, mi
ę
dzy innymi, wyrozumiało
ść
dla jego obecnej
sytuacji
ż
yciowej, ani te
ż
nie sankcjonuje cierpienia przesadnego w stosunku
do popełnionego czynu lub stopnia zdemoralizowania przest
ę
pcy. Nie wy-
klucza to wszak
ż
e mo
ż
liwo
ś
ci zastosowania wobec okre
ś
lonych sprawców
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
34
zachowa
ń
kryminalnych kary wi
ę
zienia, podczas gdy inni za podobne za-
chowanie podlegaliby rygorom kar po
ś
rednich.
Czy stopie
ń
ograniczenia autonomii jest lepsz
ą
miar
ą
ekwiwalentno
ś
ci
kar od bólu i cierpienia? Ograniczenia wolno
ś
ci w nast
ę
pstwie umieszczania
osób w zakładach penitencjarnych s
ą
oczywi
ś
cie znacznie szersze ni
ż
ma to
miejsce w przypadku aresztu domowego poł
ą
czonego z elektronicznym mo-
nitorowaniem. Jednak
ż
e ka
ż
dorazowo w ocenie trafno
ś
ci orzeczenia s
ą
do-
wego co do rodzaju sankcji penalnej nale
ż
y wzi
ąć
pod uwag
ę
element kosz-
tochłonno
ś
ci społecznej i indywidualnej tkwi
ą
cej w wymierzonej sankcji.
Koszty pobytu w zakładach karnych obci
ąż
aj
ą
pa
ń
stwo, koszty zakupu
i obsługi urz
ą
dzenia elektronicznego nadzoru pokrywa natomiast sam ska-
zany.
Osoba przebywaj
ą
ca w wi
ę
zieniu z jednej strony „korzysta” z opieki pa
ń
-
stwa, z drugiej – musi podda
ć
si
ę
re
ż
imowi jednostki totalnej. Aresztant do-
mowy z kolei ma, z jednej strony, wi
ę
cej swobody, w organizowaniu swego
ż
ycia prywatnego, z drugiej – ponosi bardzo wysokie koszty ekonomiczne
orzeczonej w stosunku do niego kary. Okresy trwania nadzoru rezydencjal-
nego i kary pozbawienia wolno
ś
ci mo
ż
na tak zrównowa
ż
y
ć
,
ż
e areszt do-
mowy b
ę
dzie równie dotkliw
ą
sankcja jak pobyt w wi
ę
zieniu.
ś
eby tego do-
kona
ć
, nale
ż
y przeprowadzi
ć
rewolucj
ę
w sposobie my
ś
lenia na temat spra-
wiedliwej kary, co wydaje si
ę
by
ć
realne w niedługiej przyszło
ś
ci.
A zatem wyobra
ż
enie, i
ż
sprawiedliwa i równa kara to, przykładowo,
sankcja pi
ę
ciu lat pozbawienia wolno
ś
ci, mo
ż
e w praktyce podlega
ć
ró
ż
nym
modyfikacjom w ocenie samych sprawców przest
ę
pstw. Jedni odczuj
ą
j
ą
jako dobrodziejstwo w postaci bezpłatnego wy
ż
ywienia i noclegu lub jako
okazj
ę
do spotkania si
ę
z osobami ze
ś
rodowisk kryminogennych, inni – jako
niemo
ż
no
ść
zrekompensowania społecze
ń
stwu i ofierze przest
ę
pstwa wy-
rz
ą
dzonego zła lub te
ż
jako wył
ą
cznie okres frustracji i poni
ż
enia godno
ś
ci
osobistej.
Pełna ekwiwalentno
ść
kar pozostaje tylko ideałem, do którego nale
ż
y d
ą
-
ż
y
ć
. Rodzaj i wymiar sankcji nie powinien zatem opiera
ć
si
ę
na subiektyw-
nych oczekiwaniach społecznych, lecz na obiektywnej prognozie post
ę
pów
karania.
Zinterpretujemy t
ę
tez
ę
okre
ś
lonym przykładem. Dwóch sprawców popeł-
niło przest
ę
pstwo tego samego typu, np. kradzie
ż
z włamaniem. Obaj uza-
le
ż
nieni s
ą
od narkotyków. Przyjmijmy, i
ż
chcieli ukra
ść
przedmioty o zbli
ż
o-
nej warto
ś
ci i
ż
e przedtem byli karani s
ą
downie. Przest
ę
pca A, bez zawodu,
bezrobotny, mieszka w bardzo złych warunkach w rodzinie wielodzietnej,
utrzymuje si
ę
z zasiłków i dora
ź
nej pracy fizycznej. Przest
ę
pca B ma stałe
zatrudnienie, uko
ń
czył szkoł
ę
ś
redni
ą
, nie ma kłopotów finansowych, korzy-
sta z odpowiednich warunków mieszkaniowych wraz z rodzin
ą
pokoleniow
ą
.
Czy nast
ę
puj
ą
ce kary byłyby dla nich sprawiedliwe? Dla przest
ę
pcy A – dwa
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
35
lata pozbawienia wolno
ś
ci; w trakcie odbywania kary w jednostce peniten-
cjarnej uczestniczyłby w programie leczenia odwykowego i pó
ź
niej, po odby-
ciu kary, leczyłby si
ę
na koszt pa
ń
stwa w zakładzie specjalistycznym. Dla
przest
ę
pcy B – trzy lata intensywnej probacji na nast
ę
puj
ą
cych warunkach:
– rok pobytu w szpitalu odwykowym (w zakładzie zamkni
ę
tym),
– przez nast
ę
pne dwa lata – raz w tygodniu kontakt z kuratorem i regularne
badanie na obecno
ść
w organizmie narkotyków, poza tym obowi
ą
zek na-
prawienia szkód wyrz
ą
dzonych przest
ę
pstwem; koszty leczenia odwyko-
wego i wydatki zwi
ą
zane z nadzorem probacyjnym pokrywałby skazany.
Takie zró
ż
nicowanie sankcji wydaje si
ę
uzasadnione z punktu widzenia
funkcji, jakie spełniaj
ą
one wobec społecze
ń
stwa i samego sprawcy prze-
st
ę
pstwa. Fakt posiadania wsparcia ze strony rodziny, odpowiednie wy-
kształcenie i mo
ż
liwo
ś
ci kontynuowania pracy zarobkowej na wolno
ś
ci, nie
mog
ą
pozostawa
ć
bez znaczenia przy wyborze kary (zestawu kar). Czy wo-
bec tego nadal powinni
ś
my forsowa
ć
tez
ę
,
ż
e zarówno dla przest
ę
pcy A, jak
i przest
ę
pcy B najodpowiedniejsz
ą
kar
ą
b
ę
dzie kara pozbawienia wolno
ś
ci,
b
ę
d
ą
ca uosobieniem opacznie rozumianej zasady powszechnej równo
ś
ci?
Naleganie, aby obaj sprawcy zostali skazani na pobyt w zakładzie kar-
nym tylko dlatego,
ż
e w stosunku do przest
ę
pcy A nie mo
ż
na zastosowa
ć
innego
ś
rodka karnego (oprócz kary pozbawienia wolno
ś
ci), bior
ą
c pod
uwag
ę
jego trudn
ą
sytuacj
ę
socjaln
ą
, jest niczym innym jak prób
ą
osi
ą
gni
ę
-
cia pozornej równo
ś
ci za zbyt wygórowan
ą
cen
ę
. Nie przyniosłoby to korzy-
ś
ci ani przest
ę
pcy A, ani przest
ę
pcy B, ani społecze
ń
stwu. Prawo karne nie
jest w stanie naprawi
ć
nierówno
ś
ci społecznych. Wytwarza si
ę
tu jednak
pewien stan nierówno
ś
ci moralnej, który zmusza nas do zastanowienia si
ę
nad tym, czy system zró
ż
nicowanych kar uzyska akceptacj
ę
powszechn
ą
jako sprawiedliwy i czy, zanim to nast
ą
pi, mo
ż
e prawidłowo funkcjonowa
ć
.
W polityce kryminalnej powinno przewa
ż
a
ć
przekonanie, i
ż
warto
ś
ciowa-
nie sankcji pod wzgl
ę
dem bólu, cierpienia czy ograniczenia autonomii nie ma
ju
ż
ż
adnego sensu, a ekwiwalencja kar powinna raczej wyra
ż
a
ć
si
ę
w ich
funkcjach.
Dyrektywa interpretacyjna o potrzebie ekwiwalencji rozumianej jako rezul-
tat wypełnianych przez kar
ę
funkcji tak
ż
e dla s
ę
dziów powinna sta
ć
si
ę
pod-
stawowym argumentem przy wyborze okre
ś
lonego
ś
rodka karania. Je
ś
li
kara ma polega
ć
na odstraszaniu sprawcy od popełnienia kolejnego prze-
st
ę
pstwa, to w równym stopniu mo
ż
na to osi
ą
gn
ąć
za pomoc
ą
krótkotermi-
nowego pozbawienia wolno
ś
ci, jak i odpowiednio wysokiej grzywny. Tak
samo funkcja izolacyjna kary mo
ż
e by
ć
z powodzeniem wypełniana zarówno
przez wi
ę
zienie, jak i w warunkach aresztu domowego, poł
ą
czonego z moni-
torowaniem elektronicznym.
Korzy
ś
ci w postaci oszcz
ę
dno
ś
ci finansowych i unikania niepotrzebnego
cierpienia skłaniaj
ą
ku preferencjom dla mniej destruktywnych kar po
ś
red-
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
36
nich, których funkcjonalne cele s
ą
zgoła odmienne od celów kary pozbawie-
nia wolno
ś
ci.
5. Teoria zasłu
ż
onej kary
Kiedy mówimy, i
ż
jaka
ś
kara jest zasłu
ż
ona, nie mamy na my
ś
li dolegli-
wo
ś
ci ani zbyt łagodnej, ani zbyt surowej, ani takiej, która jest adekwatna dla
znamion stanu podmiotowego przest
ę
pcy czy proporcjonalna do stopnia
szkodliwo
ś
ci czynu przest
ę
pczego, ani te
ż
takiej, która jest okrutna lub nie
daje szans jednostce na powrót do normalnego
ż
ycia. Chodzi o kar
ę
sprawie-
dliw
ą
, dalek
ą
zarówno od przesadnego rygoryzmu, jak i od abolicjonizmu.
Dialektyka ludzkich my
ś
li i działa
ń
okre
ś
li z czasem warto
ś
ci wyznaczaj
ą
-
ce minima i maksima zasłu
ż
onych kar w stosunku do okre
ś
lonych typów
przest
ę
pstw czy podobnych w swej naturze przest
ę
pców. Warto
ś
ci takie na
pewno istniej
ą
; trzeba by
ć
jednak cierpliwym w ich poszukiwaniach, nie ule-
gaj
ą
c jednocze
ś
nie presji opinii publicznej, która przechyla szal
ę
sprawiedli-
wo
ś
ci zawsze tylko w jedn
ą
stron
ę
– ku nadmiernemu rygoryzmowi.
Okre
ś
laj
ą
c górn
ą
i doln
ą
granic
ę
kary, która mo
ż
e by
ć
orzeczona w sto-
sunku do danego typu przest
ę
pstwa, ustawodawca cz
ę
sto kieruje si
ę
emo-
cjami, widz
ą
c w przest
ę
pcach wył
ą
cznie ludzi zdemoralizowanych, nieprzy-
stosowanych społecznie i nie zasługuj
ą
cych na danie im cho
ć
by jednej
szansy zrehabilitowania si
ę
na wolno
ś
ci. Nie wszyscy z nich s
ą
jednak nie-
bezpieczni; wielu popchn
ę
ła do przest
ę
pstwa nierówno
ść
społeczno-
maj
ą
tkowa, nieznajomo
ść
prawa lub, po prostu, zwykły przypadek. Najgor-
sze jest jednak to,
ż
e praktycznie jedyn
ą
alternatyw
ą
dla orzeczonej kary
pozbawienia wolno
ś
ci (bez zawieszenia jej wykonania) wci
ąż
pozostaje
skrócenie okresu jej trwania.
Kojarzenie sprawiedliwej kary wył
ą
cznie z wymiarem czasowym pobytu
w jednostce penitencjarnej musi budzi
ć
sprzeciw teoretyków prawa karnego.
Jeszcze wi
ę
kszy opór powinien wzbudzi
ć
schemat my
ś
lowy, polegaj
ą
cy na
zaakceptowaniu reguły stosowania i wykonywania kary pozbawienia wolno-
ś
ci jako gwarantuj
ą
cej równo
ść
skazanych w cierpieniu i naruszaniu auto-
nomii. Przyj
ę
cie takiego rozwi
ą
zania spowodowałoby konieczno
ść
utworze-
nia nowych zakładów karnych i rozbudowy ju
ż
istniej
ą
cych. W takim syste-
mie niewielu skazanych mogłoby liczy
ć
na inn
ą
kar
ę
ni
ż
kara wi
ę
zienia.
Konkurencyjne my
ś
lenie to system zmodyfikowany, je
ż
eli chcemy unik-
n
ąć
nadmiernej surowo
ś
ci w polityce karnej i polityce penitencjarnej. Za
przest
ę
pstwa powa
ż
niejsze wymierzamy kar
ę
pozbawienia wolno
ś
ci, za
mniejszej wagi – inne sankcje, np. kar
ę
grzywny, przymusowej pracy spo-
łecznej czy dozór probacyjny. Ogólnie rzecz bior
ą
c, przest
ę
pstwa przeciwko
ż
yciu i zdrowiu powinny spotka
ć
si
ę
z odpowiedzi
ą
w postaci represji izola-
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
37
cyjnych, a przest
ę
pstwa przeciw mieniu i przest
ę
pstwa gospodarcze –
w postaci sankcji ekonomicznych, nieraz bardzo dotkliwych.
Ale nawet system „kara pozbawienia wolno
ś
ci lub inna kara plus równo
ść
w cierpieniu lub ograniczaniu autonomii” byłby nadmiernie surowy, a to
z powodu kłopotów z uszeregowaniem szkód ekonomicznych i strat moral-
nych w odniesieniu do konkretnych typów przest
ę
pstw. Takie pogrupowanie
zostałoby zapewne przeprowadzone na zasadzie „najgorszego przypadku”,
co mogłoby doprowadzi
ć
do paradoksu polegaj
ą
cego na tym,
ż
e sprawca
rozboju, który gro
żą
c konkretnej osobie u
ż
yciem siły, zabrał jej nieznaczn
ą
kwot
ę
pieni
ęż
n
ą
, zostałby znacznie surowiej potraktowany przez s
ą
d ni
ż
malwersant finansowy, który naraził bud
ż
et pa
ń
stwa na wielomiliardowe
straty. Władza ustawodawcza, ustalaj
ą
c granice zagro
ż
enia kar
ą
dla danego
typu przest
ę
pstwa, dopasowuje je do najbardziej brutalnych przypadków
pogwałcenia prawa. Cierpi
ą
na tym zwłaszcza „przeci
ę
tni” przest
ę
pcy, którzy
staj
ą
si
ę
„ofiarami” rygoryzmu ustawodawcy niejako z przypadku. Je
ś
li
chcemy wprowadzi
ć
system rozs
ą
dnej i sprawiedliwej kary, musimy odrzuci
ć
schematyzm przy wyborze rodzaju i rozmiaru sankcji, pozostawiaj
ą
c s
ą
dom
swobod
ę
decyzji, który z
ś
rodków karnych i w jakim wymiarze b
ę
dzie odpo-
wiedni dla danego sprawcy. Doprowadzi to do oszcz
ę
dniejszego korzystania
z grupy
ś
rodków penalnych najbardziej represyjnych.
Warto zwróci
ć
uwag
ę
na jeszcze jeden aspekt, bardzo wa
ż
ny i cz
ę
sto
niedostrzegany, a mianowicie – na modyfikacje wewn
ę
trzne w obr
ę
bie po-
szczególnych kar. Kara pozbawienia wolno
ś
ci jako represja mo
ż
e by
ć
wyko-
nywana w ró
ż
ny sposób w zale
ż
no
ś
ci od typu zakładu karnego i zastosowa-
nego programu. Łagodzenie jej skutków mo
ż
e si
ę
odbywa
ć
np. poprzez cz
ę
-
ste udzielanie przepustek lub mo
ż
liwo
ś
ci zatrudnienia skazanych na ze-
wn
ą
trz. Skrócenie pobytu w warunkach izolacji – dzi
ę
ki warunkowemu
przedterminowemu zwolnieniu – równie
ż
w pewien sposób ró
ż
nicuje osa-
dzonych. Je
ś
li chodzi o kar
ę
grzywny, to jej modyfikacje mog
ą
polega
ć
na
odroczeniu płatno
ś
ci albo na rozło
ż
eniu
ś
wiadczenia na raty. My
ś
l
ę
, i
ż
warto
rozwa
ż
y
ć
, czy nie wprowadzi
ć
do kodeksu karnego wykonawczego nowego
instrumentu, stosowanego w wyj
ą
tkowych przypadkach, a mianowicie – re-
dukcji cz
ęś
ci nale
ż
no
ś
ci (nie nale
ż
ałoby wtedy tak cz
ę
sto orzeka
ć
zast
ę
p-
czej kary pozbawienia wolno
ś
ci).
W przypadku postulowanej kary intensywnej probacji nale
ż
yte wypełnia-
nie obowi
ą
zków i sumienne przestrzeganie warunków
ś
cisłego dozoru po-
winno sta
ć
si
ę
przesłank
ą
do skrócenia okresu ich trwania. To samo mo
ż
na
odnie
ść
do kary przymusowej pracy społecznej.
Istnieje pełna gama mo
ż
liwych rozwi
ą
za
ń
w zakresie ukształtowania po-
winno
ś
ci i sposobów dozoru, je
ś
li chodzi o intensywn
ą
probacj
ę
, oraz rodza-
ju i cz
ę
stotliwo
ś
ci prac w przypadku przymusowej pracy społecznej. Umie-
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
38
j
ę
tne wykorzystanie zró
ż
nicowania wewn
ę
trznego kar mo
ż
e sta
ć
si
ę
najlep-
szym instrumentem do rugowania punitywno
ś
ci z obcego systemu karnego.
Konkluduj
ą
c, nale
ż
y stwierdzi
ć
, i
ż
dominuj
ą
ca pozycja kary pozbawienia
wolno
ś
ci w zestawie kar zasadniczych, cho
ć
nadal si
ę
utrzymuje, została
poddana druzgoc
ą
cej krytyce. Aktualnie karze pozbawienia wolno
ś
ci odma-
wia si
ę
miana
ś
rodka poprawczego oraz zwraca si
ę
uwag
ę
na post
ę
puj
ą
c
ą
dehumanizacj
ę
wi
ęź
niów w warunkach izolacji wi
ę
ziennej. Poszukiwania
systemu sprawiedliwej represji karnej, opieraj
ą
cego si
ę
na cierpieniach fi-
zycznych i psychicznych zwi
ą
zanych z uwi
ę
zieniem, nie powinny mie
ć
racji
bytu w kraju demokratycznym, w którym prawa człowieka nie s
ą
tylko czcz
ą
deklaracj
ą
.
Wprowadzenie nowego systemu odpowiedzialno
ś
ci karno-prawnej, opar-
tego o kary po
ś
rednie utrudniaj
ą
komplikacje natury prawnej, politycznej,
ideologicznej, organizacyjnej oraz finansowej. Bariery prawne wi
ążą
si
ę
z
trudno
ś
ciami asymilacji instytucji kar po
ś
rednich – jako wytworu systemu
prawa anglo-ameryka
ń
skiego – na grunt porz
ą
dku krajowego (kodeksu kar-
nego, kodeksu post
ę
powania karnego i kodeksu karnego wykonawczego).
Przyszłym substratem dla rozwoju nowego typu sankcji mogłyby by
ć
: kara
ograniczenia wolno
ś
ci, kara grzywny,
ś
rodki zabezpieczaj
ą
ce (izolacyjno-
lecznicze),
ś
rodki probacyjne (warunkowe umorzenie post
ę
powania karne-
go, warunkowe przedterminowe zwolnienie, warunkowe zawieszenie wyko-
nania kary pozbawienia wolno
ś
ci), a tak
ż
e instytucja zamiany rodzaju kary
na
ś
rodek łagodniejszy. Chc
ą
c przeprowadzi
ć
gruntown
ą
reform
ę
systemu
karnego, nie wystarczy zast
ą
pi
ć
kilku instytucji nowymi. Najpierw trzeba
zdiagnozowa
ć
cało
ś
ciowo przyczyny dysfunkcjonalno
ś
ci poprzednich roz-
wi
ą
za
ń
, a nast
ę
pnie wprowadzi
ć
nowe – lub zmodyfikowa
ć
dotychczasowe
instrumenty polityki karania. Jak si
ę
wydaje, główn
ą
przeszkod
ą
wprowa-
dzenia w naszym kraju systemu kar po
ś
rednich wci
ąż
pozostaje propeniten-
cjarny (w znaczeniu – prowi
ę
zienny) charakter przepisów prawa karnego
materialnego (zapis ustawowych sankcji odnosz
ą
cych si
ę
do przepisów za-
wartych w cz
ęś
ci szczególnej kodeksu karnego), prawa karnego proceso-
wego (rola, jak
ą
odgrywa tymczasowe aresztowanie – izolacyjny
ś
rodek
zapobiegawczy w post
ę
powaniu karnym) i prawa karnego wykonawczego (w
kodeksie karnym wykonawczym kara pozbawienia wolno
ś
ci zajmuje central-
ne i dominuj
ą
ce miejsce).
Powierzchowna analiza mo
ż
e uzasadnia
ć
pogl
ą
d, i
ż
wystarczy wprowa-
dzi
ć
zmiany w kodyfikacjach karnych w kierunku obni
ż
enia rangi instytucji
izolacyjnych i tym samym w zestawie kar zasadniczych zmie
ś
ci
ć
ś
rodki bar-
dziej humanitarne. Tego typu racjonalizacja jest niezadowalaj
ą
ca, gdy
ż
od
razu pojawiaj
ą
si
ę
komplikacje m.in. natury praktycznej.
Do przeprowadzenia nowelizacji aktów prawnych rangi ustawowej po-
trzeba woli politycznej ugrupowa
ń
maj
ą
cych wi
ę
kszo
ść
w parlamencie. Bez
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
39
uzyskania poparcia wpływowych polityków
ż
adna inicjatywa ustawodawcza
nie zostanie w procesie legislacyjnym skonsumowana.
Niemo
ż
no
ść
przekonania wi
ę
kszo
ś
ci parlamentarnej (przeszkody poli-
tyczne) mo
ż
e spowodowa
ć
, i
ż
rewolucyjne zmiany w polityce kryminalnej
dotycz
ą
ce wprowadzenia kar po
ś
rednich nie wyjd
ą
poza sfer
ę
studiów anali-
tycznych.
Z barierami politycznymi
ś
ci
ś
le wi
ążą
si
ę
komplikacje ideologiczne. Wielu
działaczy politycznych, odwołuj
ą
c si
ę
do reliktowych teorii kary oraz stereo-
typów interpretacyjnych zakorzenionych w powszechnej
ś
wiadomo
ś
ci spo-
łecznej, głosi populistyczne pogl
ą
dy na temat
ź
ródeł przest
ę
pczo
ś
ci, restryk-
tywnych metod reagowania na ni
ą
i pozytywnych b
ą
d
ź
negatywnych skut-
ków poszczególnych dolegliwo
ś
ci karnych. Ta ideologia sprawiedliwo
ś
ci
społecznej prowadzi jednoznacznie w stron
ę
punitywnego systemu karnego
z kar
ą
pozbawienia wolno
ś
ci i kar
ą
ś
mierci – jako najbardziej efektywnymi
sankcjami. A zatem głoszone przekonanie o niewystarczaj
ą
cym stopniu po-
czucia pewno
ś
ci władzy oraz stopniu pewno
ś
ci bezpiecze
ń
stwa prawnego
obywateli i zwi
ą
zanego z nim s
ą
du o sposobie kontrolowania przest
ę
pczo
ś
ci
nie toruj
ą
drogi do modyfikacji systemu odpowiedzialno
ś
ci karnej poprzez
wprowadzenie katalogu sankcji po
ś
rednich.
Poza tym, wprowadzenie nowych reakcji karno-prawnych stwarza, przy-
najmniej na pocz
ą
tku, wiele problemów strukturalno-organizacyjnych. Pod-
mioty wła
ś
ciwe w zakresie wykonywania orzecze
ń
w post
ę
powaniu karnym
poddawane s
ą
wtedy systemowej reorganizacji poci
ą
gaj
ą
cej za sob
ą
prze-
kwalifikowanie kadry do nowych zada
ń
oraz rotacj
ę
osób nie nadaj
ą
cych si
ę
do wypełniania nowych funkcji zawodowych. Zmiany tego typu nie s
ą
odbie-
rane pozytywnie przez personel etatowy słu
ż
b odpowiedzialnych za wyko-
nawstwo
ś
rodków penalnych. Ewentualne wł
ą
czenie kar po
ś
rednich do sys-
temu kar zasadniczych i cz
ęś
ciowe wyparcie przez nie kary pozbawienia
wolno
ś
ci najbardziej odczuliby wi
ę
ziennicy, jako
ż
e straciliby oni pozycj
ę
głównych wykonawców kar na rzecz organów egzekwuj
ą
cych grzywny, kura-
torów i policjantów. W zwi
ą
zku z tym, najwi
ę
kszym oponentem nowego ro-
dzaju sankcji wydaje si
ę
by
ć
obecna struktura organizacyjna odpowiedzialna
za proces wykonana kary pozbawienia wolno
ś
ci.
Przekształcenie wielu jednostek penitencjarnych w zakłady rehabilitacji
społecznej oraz lecznictwa odwykowego, usprawnienie systemu
ś
ci
ą
gania
nale
ż
no
ś
ci pieni
ęż
nych, a tak
ż
e przeszkolenie kadry kuratorów i policjantów,
wymaga równie
ż
odpowiednich nakładów finansowych. A zatem, kolejnymi
trudno
ś
ciami, na które mog
ą
napotka
ć
reformatorzy systemu karnego na
drodze do jego rehumanizowania, s
ą
komplikacje natury finansowej. Bud
ż
et
pa
ń
stwa obci
ąż
ony długiem zewn
ę
trznym i wewn
ę
trznym, nadmiernie rozd
ę
-
ty w sferze wydatkowej, nie jest w stanie partycypowa
ć
w kosztach reformy
polegaj
ą
cej na wkomponowaniu kar po
ś
rednich do zestawu kar zasadni-
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
40
czych. Ci
ęż
ar przeprowadzenia tej operacji musiałby wi
ę
c spocz
ąć
na gmi-
nach. Najpierw jednak nale
ż
ałoby je przekona
ć
, i
ż
inwestowanie w infra-
struktur
ę
wykonawcz
ą
w zakresie kar po
ś
rednich byłoby dla nich opłacalne,
chocia
ż
by ze wzgl
ę
du na pozyskiwanie znacznej grupy skazanych do prac
fizycznych (kara przymusowej pracy społecznej) i zwi
ę
kszone wpływy pie-
ni
ęż
ne (czerpanie korzy
ś
ci finansowych z odpłatnego lecznictwa odwykowe-
go, egzekucji grzywien oraz ró
ż
nego rodzaju opłat zwi
ą
zanych z wykonywa-
niem nadzoru w warunkach intensywnej probacji).
Długa lista przeszkód stoj
ą
cych na drodze zmiany systemu odpowie-
dzialno
ś
ci karno-prawnej nie oznacza, i
ż
dokonanie tej
ż
e modyfikacji nie
b
ę
dzie mo
ż
liwe. Wymaga
ć
to jednak b
ę
dzie zbudowania odpowiedniej stra-
tegii, za pomoc
ą
której owe komplikacje uda si
ę
pokona
ć
. Zmiany w polityce
społecznej
−
dotycz
ą
ce form kontrolowania przest
ę
pczo
ś
ci
−
powinny rozpo-
cz
ąć
si
ę
od reformowania postaw społecznych, oddziaływania na opini
ę
publiczn
ą
, urabiania ustawodawcy oraz ró
ż
nych licznych antagonistów do
proponowanej reformy, i
ż
jest ona niezb
ę
dna dla stworzenia nowoczesnej
i skutecznej polityki kryminalnej ograniczania przest
ę
pczo
ś
ci.
Kary po
ś
rednie nie mog
ą
by
ć
postrzegane jako alternatywy dla kary po-
zbawienia wolno
ś
ci. S
ą
one sankcjami niezale
ż
nymi, zapełniaj
ą
cymi pust
ą
przestrze
ń
pomi
ę
dzy pobytem w zakładzie karnym a
ś
rodkami probacyjnymi.
System odpowiedzialno
ś
ci, w którym kar
ę
wi
ę
zienia uwa
ż
a si
ę
za podsta-
wow
ą
sankcj
ę
, a inne
ś
rodki – za jej substytuty, powinien jak najszybciej
przej
ść
do historii. Tak twierdz
ą
nie tylko przedstawiciele nauki prawa karne-
go, ale tak
ż
e s
ę
dziowie, prokuratorzy, którzy w przeludnieniu jednostek peni-
tencjarnych oraz degradacji resocjalizacyjnych działa
ń
dostrzegaj
ą
bardzo
niepokoj
ą
ce zjawisko społeczne. Wszyscy oni widz
ą
potrzeb
ę
zmodyfikowa-
nia obecnego systemu odpowiedzialno
ś
ci karno-prawnej i s
ą
potencjalnymi
zwolennikami kar po
ś
rednich.
Czy reforma polegaj
ą
ca na wprowadzeniu do zestawu kar zasadniczych
nowego typu sankcji jest opłacalna pod wzgl
ę
dem ekonomicznym i politycz-
no-prawnym?
W pierwszej fazie reformy, czyli w fazie inwestowania, koszty polityczno-
ekonomiczne wprowadzanych zmian mog
ą
by
ć
do
ść
wysokie, a efekty –
nieznaczne. Nie nale
ż
y si
ę
spodziewa
ć
, i
ż
w krótkim czasie nast
ą
pi nagłe
odwrócenie tendencji w polityce orzeczniczej organów s
ą
dowych i
ż
e rady-
kalnie zmniejszy si
ę
populacja wi
ę
zienna. Na to potrzeba czasu.
Na pocz
ą
tku kary po
ś
rednie spełniałyby rol
ę
zaostrzonych
ś
rodków pro-
bacyjnych. Zast
ą
piłyby zapewne warunkowe zawieszenie wykonania kary
pozbawienia wolno
ś
ci, warunkowe umorzenie post
ę
powania i warunkowe
przedterminowe zwolnienie (w tym wypadku mieliby
ś
my do czynienia z wa-
riantem – kara pozbawienia wolno
ś
ci plus kara po
ś
rednia). Za takim wła
ś
nie
rozwi
ą
zaniem przemawiałyby wzgl
ę
dy zarówno subiektywne, jak i obiektyw-
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
41
ne. Subiektywnymi nazywam te, które wi
ążą
si
ę
z nieodpart
ą
wol
ą
s
ę
dziów
do stosowania surowych represji i uleganiem w ten sposób opinii publicznej
(np. warunkowe zawieszenie wykonania kary jest postrzegane w społecze
ń
-
stwie jako
ś
rodek zbyt łagodny i nieadekwatny do wyrz
ą
dzonych przest
ę
p-
stwem szkód i krzywd), obiektywnymi za
ś
– mo
ż
liwie szybkie przekształce-
nie bazy organizuj
ą
cej oddziaływania społeczne w warunkach okresu próby
w infrastruktur
ę
niezb
ę
dn
ą
do pełnego wykorzystania zestawu kar po
ś
red-
nich.
Chc
ą
c przeciwdziała
ć
całkowitej deprecjacji instytucji
ś
rodków probacyj-
nych i zast
ę
powaniem ich przez kary: przymusowej pracy społecznej, aresz-
tu domowego czy grzywny, nale
ż
ałoby jak najszybciej doprowadzi
ć
do sytu-
acji, kiedy kary po
ś
rednie byłyby orzekane wobec sprawców, którzy nie po-
winni by
ć
kierowani do zakładów karnych (albo nie powinni w nim dłu
ż
ej
przebywa
ć
) i jednocze
ś
nie nie zasługuj
ą
cych na szans
ę
powrotu do społe-
cze
ń
stwa w warunkach zwykłej probacji.
Koszty detronizacji systemu opartego na dominuj
ą
cej pozycji kary po-
zbawienia wolno
ś
ci mog
ą
by
ć
jednak na tyle wysokie,
ż
e kary po
ś
rednie
nigdy nie stan
ą
si
ę
przeciwwag
ą
dla kary wi
ę
zienia i nie spowoduj
ą
znacz-
nego zmniejszenia si
ę
populacji wi
ę
ziennej. Obni
ż
enie tych kosztów jest
jednak mo
ż
liwe pod warunkiem,
ż
e gruntowna modyfikacja obecnego sys-
temu zostałaby przeprowadzona szybko i sprawnie w ramach realizacji
szczegółowych programów restrukturyzacyjnych, w których uczestniczyłyby
nie tylko jednostki pa
ń
stwowe, ale tak
ż
e gminy, banki i inne podmioty, jak
chocia
ż
by zakłady ubezpiecze
ń
czy organizacje społeczne.
Po pierwsze, program zagospodarowania infrastruktury powi
ę
ziennej. Na
bazie likwidowanych jednostek penitencjarnych mogłyby powsta
ć
zakłady
rehabilitacji społecznej czy te
ż
o
ś
rodki lecznictwa odwykowego, prowadzone
na zasadzie cz
ęś
ciowej lub pełnej odpłatno
ś
ci, jak równie
ż
internaty dla
osób odbywaj
ą
cych kar
ę
przymusowej pracy społecznej. Znaczna cz
ęść
funkcjonariuszy słu
ż
by wi
ę
ziennej powinna znale
źć
w nich zatrudnienie.
Po drugie, program przyuczenia cz
ęś
ci kadry wi
ę
ziennej do wykonywania
nowych zada
ń
w ramach sprawowania nadzoru nad osobami znajduj
ą
cymi
si
ę
w aresztach domowych (chodzi tu m.in. o przeszkolenie w zakresie po-
sługiwania si
ę
urz
ą
dzeniami monitorowania elektronicznego).
Po trzecie, program skuteczniejszego egzekwowania grzywien. Efekt
w postaci zwi
ę
kszonej
ś
ci
ą
galno
ś
ci kar pieni
ęż
nych mógłby zosta
ć
osi
ą
gni
ę
-
ty z łatwo
ś
ci
ą
w przypadku powierzenia funkcji organów egzekucyjnych ban-
kom, zakładom ubezpieczeniowym lub jednostkom samorz
ą
du terytorialne-
go.
Cz
ęś
ciowa komunalizacja lub komercjalizacja systemu wykonania
ś
rod-
ków karnych nie tylko prowadzi do ograniczenia zakresu stosowania kary
bezwzgl
ę
dnego pozbawienia wolno
ś
ci, ale tak
ż
e do uznawania reguł spra-
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
42
wiedliwo
ś
ci formalnej oraz sprawiedliwo
ś
ci wyrównawczej za podstawowe
i naczelne dyrektywy nowoczesnej polityki karania.
6. Podsumowanie
Cały
ś
wiat od dziesi
ę
cioleci gwałtownie poszukuje skutecznych, z punktu
widzenia zabezpieczenia społecznego, substytutów kary pozbawienia wol-
no
ś
ci. Ostatnio w polityce kryminalnej modne jest poszukiwanie tzw. trzecie-
go toru w systemie nast
ę
pstw prawnych popełnienia przest
ę
pstwa. Chodzi tu
o tego typu
ś
wiadczenia sprawcy, które zdatne s
ą
do wytworzenia sytuacji,
w której społecze
ń
stwo i pokrzywdzony mog
ą
by
ć
w „rozs
ą
dny” sposób za-
spokojeni. Przejawem takich poszukiwa
ń
jest zaprojektowany przez autora
system nowoczesnej polityki kryminalnej uwzgl
ę
dniaj
ą
cy zestaw kar po
ś
red-
nich i sankcji probacyjnych. Jest to novum w stosunku do obowi
ą
zuj
ą
cego
stanu normatywnego i do zmian proponowanych w projektach ustawodaw-
stwa karnego. Głównym celem tej reformy jest doprowadzenie do
ś
wiado-
mo
ś
ci praktyków, i
ż
zachodzi konieczno
ść
przełamania stylu my
ś
lenia pole-
gaj
ą
cego na tym,
ż
e przest
ę
pstwo o jednakowej wadze i osoby o podobnej
karierze kryminalnej powinny by
ć
traktowane jednakowo. Nale
ż
y ostatecznie
przełama
ć
mit tak wła
ś
nie rozumianej zasady zasłu
ż
onej kary.
1. Badania kryminologiczne wyra
ź
nie podkre
ś
laj
ą
istnienie zwi
ą
zku mi
ę
-
dzy przest
ę
pczo
ś
ci
ą
a innymi problemami społecznymi i to na poziomie
struktury mikro- i makrospołecznej. Ten bliski zwi
ą
zek upowa
ż
nia badaczy
do poszukiwania wspólnego i jednorodnego paradygmatu naukowego dla
zbudowania cało
ś
ciowego modelu zapobiegania zjawiskom patologii spo-
łecznej. Wydaje si
ę
, i
ż
terapia społeczna jest szans
ą
na poziomie integracyj-
no
ś
ci my
ś
li, filozofii i idei post
ę
powania do skonstruowania tych
ż
e przedsi
ę
-
wzi
ęć
.
2. Działalno
ść
reformatorska mo
ż
e by
ć
wył
ą
cznie domen
ą
zmiany obrazu
rzeczywisto
ś
ci społecznej poprzez przeobra
ż
enie jako
ś
ciowe, a nie ilo
ś
cio-
we. Te pierwsze polegaj
ą
na modyfikacji obejmuj
ą
cych przewarto
ś
ciowania
co do celów, funkcji, zada
ń
oraz metod i
ś
rodków post
ę
powania w uj
ę
ciu
strukturalnym i dynamicznym. Za
ś
drugi rodzaj przebudowy opiera si
ę
na
wybranych elementach zmian z katalogu czynników oddziaływuj
ą
cych na
społecze
ń
stwo, nie wywołuj
ą
c pozytywnych nast
ę
pstw w sferze kontroli zja-
wisk społecznych.
3. Odrzucaj
ą
c stagnacj
ę
jako stan bezruchu społecznego i charakteryzu-
j
ą
cy si
ę
rezygnacj
ą
z cało
ś
ciowych zmian, a jedynie dokonywaniem korekt,
które w niczym nie naruszaj
ą
istoty – struktury, nale
ż
ałoby reformowa
ć
pro-
cesy i zjawiska społeczne na poziomie podej
ś
cia modernizacyjnego
uwzgl
ę
dniaj
ą
cego globalno
ść
przekształce
ń
jako warunku do koordynacji
działa
ń
w zakresie formułowania nowego prawa wspartego na rzeczywistym
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
43
autorytecie. Na tej płaszczy
ź
nie powinna powsta
ć
homeostaza wszystkich
podmiotów organizuj
ą
cych działalno
ść
profilaktyczn
ą
, socjalizacyjn
ą
i reso-
cjalizacyjn
ą
w zakresie ograniczania zjawisk patologii społecznej, marginali-
zacji i wykluczenia społecznego uznaj
ą
cych wspólne i funkcjonalne prawo
oparte na to
ż
samej aksjologii obiektywizuj
ą
cej jego tre
ść
jako okoliczno
ś
ci
budowania systemowego podej
ś
cia w zakresie profilaktyki społecznej dru-
giego stopnia.
4. My
ś
l reformatorska, inspirowana nastawieniami konserwatywnymi, li-
beralnymi b
ą
d
ź
radykalnymi co do intelektualnej koncepcji tych
ż
e zmian
i jako
ś
ci formułowanego prawa, b
ę
dzie z kolei decydowa
ć
o granicach, gł
ę
-
boko
ś
ciach i motywach budowania struktur organizacyjnych odpowiedzial-
nych za wykonawstwo i realizacj
ę
modelu profilaktyki społecznej na pozio-
mie profilaktyki predeliktualnej, przest
ę
pczej (objawowej) oraz postdeliktual-
nej. Wydaje si
ę
, i
ż
zaadoptowanie rozwi
ą
za
ń
praktycznych z dziedziny hu-
manistycznej pedagogiki społecznej uznaj
ą
cych model działa
ń
klinicznych –
wychowawczych oraz działa
ń
probacyjnych, pozwoliłoby doprowadzi
ć
do
integracyjno
ś
ci organizowanego systemu na trzecim poziomie, odpowie-
dzialnej za ponowny po aktywizacji udany powrót jednostek do społecze
ń
-
stwa. Jest to mo
ż
liwe, aby w procesie zmian prowadzonych w instytucjach
pomocowych i probacyjnych doprowadza
ć
jednostk
ę
do poziomu człowieka
zintegrowanego poprzez rozbudowanie elementów to
ż
samo
ś
ci osobowej
i to
ż
samo
ś
ci społecznej, tj. sfery praw i wolno
ś
ci indywidualnej oraz odpo-
wiedzialno
ś
ci i zrozumienia społecznego dla tych osób.
5. W polskiej polityce kryminalnej nadal dominuje tendencja do orzekania
za popełnione przest
ę
pstwo sankcji karnej w postaci kary bezwzgl
ę
dnego
pozbawienia wolno
ś
ci. Opiera si
ę
ona w głównej mierze na prze
ś
wiadczeniu,
i
ż
ka
ż
dy skazany bez wyj
ą
tku jest podatny na dane oddziaływania wycho-
wawcze oraz zało
ż
eniu,
ż
e kara izolacyjna stwarza optymalne warunki do
przeprowadzenia okre
ś
lonych czynno
ś
ci w zakresie procesu resocjalizacji,
które skutecznie reformuj
ą
c osobowo
ść
przest
ę
pcy, zapobiegaj
ą
wyst
ą
pie-
niu zjawiska przest
ę
pczo
ś
ci wtórnej.
Jednym z głównych powodów ferowania tego rodzaju kary jest spełnianie
przez ni
ą
funkcji zapobiegawczej wyra
ż
aj
ą
cej si
ę
w braku mo
ż
liwo
ś
ci doko-
nywania kolejnych czynów przest
ę
pczych. Promowanie znaczenia powy
ż
-
szej funkcji wydaje si
ę
by
ć
jednak zabiegiem populistycznym, gdy
ż
s
ą
dy po
upływie pewnego czasu korzystaj
ą
w sposób niejako automatyczny z insty-
tucji warunkowego przedterminowego zwolnienia, nie tylko w stosunku do
osadzonych stwarzaj
ą
cych najmniejsze ryzyko popełnienie przest
ę
pstwa
w przyszło
ś
ci, ale równie
ż
jednostek, które winny zosta
ć
poddane znacznie
ś
ci
ś
lejszemu nadzorowi.
Obecny, punitywny model zwalczania przest
ę
pczo
ś
ci, korzystaj
ą
cy
w szerokim zakresie z orzekania dotkliwych, niezró
ż
nicowanych
ś
rodków kar-
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
44
nych, wydaje si
ę
nie dostrzega
ć
istniej
ą
cych ju
ż
od pocz
ą
tków XIX stulecia
nurtów neguj
ą
cych poprawcze warto
ś
ci kary izolacji. Powstała na przełomie
XIX i XX w. koncepcja demoralizuj
ą
cego wpływu
ś
rodowiska wi
ę
ziennego na
skazanego, współcze
ś
nie potwierdzana jest przez wyniki bada
ń
empirycz-
nych, przeprowadzanych w Polsce i krajach zachodnich. Wykazuj
ą
one
otwarcie nikł
ą
warto
ść
represyjnego modelu przest
ę
pczo
ś
ci dla efektów pro-
cesu resocjalizacji. Badania Krajewskiego udowodniły, i
ż
Polska posiada
najwy
ż
szy w Europie wska
ź
nik prizonizacji. Według wielu autorów zjawisko
przystosowania wi
ę
ziennego jest systemem autodestrukcyjnym i nie sprzyja
prowadzeniu resocjalizacji w jednostkach penitencjarnych, nie przygotowuje
wi
ęź
niów do
ż
ycia na wolno
ś
ci.
Badania uwidoczniły ponadto, i
ż
na podniesienie efektywno
ś
ci kary izola-
cyjnej nie wywiera wpływu okres pobytu w wi
ę
zieniu, zwłaszcza za
ś
długo-
terminowy charakter kary oraz fakt,
ż
e kara wolno
ś
ci nie stanowi skuteczne-
go
ś
rodka poprawczego, zwłaszcza w przypadku orzekania jej wobec recy-
dywistów penitencjarnych. Koniecznym wydaje si
ę
wi
ę
c poszukiwanie do-
skonalszych sposobów i metod oddziaływania na sprawców przest
ę
pstw
przez stworzenie odpowiedniego systemu
ś
rodków penalnych niezb
ę
dnych
do ograniczenia i zwalczania zjawiska przest
ę
pczo
ś
ci.
6. Wła
ś
ciw
ą
odpowiedzi
ą
na wskazane poszukiwania jest rozwój idei
probacji jako profesjonalnej działalno
ś
ci ró
ż
nych podmiotów na rzecz osób
psychospołecznie dysfunkcyjnych w rygorach odpowiednich dla wolno
ś
cio-
wych sankcji karno-prawnych. Wprowadzenie probacji jako nowej filozofii
karania nie oznacza wymuszenia rezygnacji ze stosowania surowych
ś
rod-
ków penalnych, ogranicza jednak ich stosowanie do rozmiarów niezb
ę
dnych
dla potrzeb ochrony społecze
ń
stwa.
Skazanie człowieka na pobyt w zakładzie karnym ma sens jedynie w sy-
tuacji, gdy jakakolwiek kara łagodniejsza byłaby ra
żą
co niewspółmierna do
wagi popełnionego przest
ę
pstwa (na przykład ci
ęż
ka zbrodnia), gdy wcze-
ś
niej stosowane sankcje nie spełniłyby zało
ż
onych celów oraz w przypadku,
gdy izolacja mogłaby zapobiec kolejnym naruszeniom prawa.
Probacja winna stanowi
ć
system poprawczy, przede wszystkim umo
ż
li-
wiaj
ą
cy skazanemu udany powrót do
ż
ycia w społecze
ń
stwie oraz dawa
ć
szans
ę
rehabilitacji w warunkach wolno
ś
ci kontrolowanej. Nie ukrywam, i
ż
filozofia probacji stanowi prób
ę
rewolucyjnego podej
ś
cia w polityce karania,
proponuje bowiem jako
ś
ciowe, generalne zmiany w obr
ę
bie polityki krymi-
nalnej. Nie mo
ż
na jej traktowa
ć
jako wył
ą
cznie korekty systemowej, która
wprowadzona do polityki w niczym nie narusza ustanowionych wcze
ś
niej
funkcji i zada
ń
.
Chc
ą
c usprawni
ć
i zmieni
ć
polityk
ę
karania, która jest integraln
ą
cz
ęś
ci
ą
polityki kryminalnej, obok
ś
ci
ś
le zwi
ą
zanej z ni
ą
polityki legislacyjnej i peni-
tencjarnej nale
ż
y wprowadzi
ć
i stosowa
ć
system kar po
ś
rednich. Zapropo-
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
45
nowana koncepcja
ś
rodków probacyjnych opiera si
ę
na idei współuczestnic-
twa ogółu społecze
ń
stwa w realizacji celów polityki kryminalnej, niezb
ę
dne
jest wi
ę
c rzetelne, kompleksowe u
ś
wiadamianie ludzi przy pomocy stosow-
nych metod, i
ż
ma ono szans
ę
by
ć
skutecznie chronione przed zjawiskiem
przest
ę
pczo
ś
ci za pomoc
ą
innych sposobów ni
ż
klasyczne
ś
rodki represji.
7. Niezmiernie istotne jest rozbicie funkcjonuj
ą
cego w
ś
wiadomo
ś
ci spo-
łecznej mitu represji oraz opartego na nim sposobu my
ś
lenia, i
ż
kara sku-
teczna to kara jedynie surowa, gdzie wzmaganie elementów represyjnych
podnosi jeszcze jej skuteczno
ść
. Jak wykazałem, kary po
ś
rednie nie powin-
ny by
ć
traktowane jako alternatywa dla kary pozbawienia wolno
ś
ci. S
ą
one
niezale
ż
nymi sankcjami uzupełniaj
ą
cymi luk
ę
pomi
ę
dzy kar
ą
izolacyjn
ą
a
ś
rodkami probacyjnymi.
Oprócz tego, sformułowanie „kary alternatywne” przywoływa
ć
mo
ż
e sko-
jarzenie, i
ż
mamy do czynienia z substytutami kary pozbawienia wolno
ś
ci, co
z kolei prowadzi
ć
mo
ż
e do przekonania, i
ż
jedyn
ą
wydajn
ą
sankcj
ą
jest kara
wi
ę
zienia. Kary po
ś
rednie nie mog
ą
by
ć
równie
ż
nazywane sankcjami po-
ś
rednimi, gdy
ż
w odbiorze społecznym kara uto
ż
samiana jest z faktem po-
zbawienia wolno
ś
ci, kary po
ś
rednie mogłyby wi
ę
c zosta
ć
uznane za łagod-
niejsz
ą
form
ę
post
ę
powania wobec sprawcy przest
ę
pstwa. Kary po
ś
rednie
nie mog
ą
by
ć
karami mniej dolegliwymi, musz
ą
stanowi
ć
równoprawny ele-
ment istniej
ą
cego systemu
ś
rodków represji karnych. Kary po
ś
rednie, jak
równie
ż
ś
rodki probacyjne musz
ą
by
ć
traktowane w sposób autonomiczny,
nie stanowi
ą
bowiem zast
ę
pstwa, ale posiadaj
ą
dolegliwo
ść
samoistn
ą
w my
ś
l sprawiedliwo
ś
ci formalnej oraz sprawiedliwo
ś
ci wyrównawczej.
Nie ulega wi
ę
c w
ą
tpliwo
ś
ci, i
ż
kara powinna by
ć
nieuchronna i zawiera
ć
element dolegliwo
ś
ci czy przymusu. Trzeba mie
ć
jednak na uwadze fakt, i
ż
jej pierwotnym celem jest przede wszystkim resocjalizacja oraz poprawa
człowieka w zakresie jego społecznego, emocjonalnego i duchowego funk-
cjonowania. W zwi
ą
zku z powy
ż
szym, kar
ę
probacyjn
ą
powinna cechowa
ć
odpowiednio
ść
polegaj
ą
ca na współmierno
ś
ci orzekanej kary do popełnio-
nego czynu zabronionego oraz skutków, jakie wywołał.
8. Orzekane kary powinny by
ć
warunkowane zale
ż
no
ś
ci
ą
od etiologii za-
chowa
ń
przest
ę
pczych. S
ą
dy ekwiwalencj
ę
winny rozumie
ć
jako równowa
ż
-
nik funkcji pełnionych przez kary, cz
ę
sto ró
ż
nego rodzaju wobec rodzajowo
podobnych przest
ę
pców (D. J. West, 1983).
Kary sprawiedliwe nie maj
ą
dzieli
ć
si
ę
na kary łagodne b
ą
d
ź
surowe, tyl-
ko na odpowiednie lub nieodpowiednie charakterowi czynu przest
ę
pczego.
Ból czy cierpienie mog
ą
by
ć
wyznacznikami zasłu
ż
onej kary jedynie w takim
znaczeniu, i
ż
wymierzana kara nie deprecjonuje wagi przest
ę
pstwa poprzez
na przykład wyrozumiało
ść
dla obecnej sytuacji
ż
yciowej sprawcy, nie po-
winna równie
ż
sankcjonowa
ć
cierpienia przesadnego w stosunku do popeł-
nionego czynu lub stopnia demoralizacji.
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
46
W zało
ż
eniach polityki kryminalnej powinno by
ć
zaznaczone w wyra
ź
ny
sposób, i
ż
warto
ś
ciowanie sankcji pod wzgl
ę
dem ograniczania autonomii czy
zadawania bólu nie ma
ż
adnego sensu; ekwiwalencja kar powinna wyra
ż
a
ć
si
ę
w ich funkcjach. Kara sprawiedliwa powinna wi
ę
c spełnia
ć
funkcje w za-
kresie spełnienia wymogów sprawiedliwo
ś
ci formalnej (nale
ż
y tu: odpowied-
nio
ść
kary, ró
ż
ne rodzaje kar dla ró
ż
nego rodzaju przest
ę
pstw) oraz spra-
wiedliwo
ś
ci wyrównawczej, zwi
ą
zanej z wyrównywaniem strat powstałych
w wyniku popełnienia przest
ę
pstwa na poziomie ofiar sprawcy przest
ę
pstwa,
społecze
ń
stwa oraz samego sprawcy.
Kary probacyjne nale
ż
y konstruowa
ć
w taki sposób, by osi
ą
gały elementy
obydwu rodzajów sprawiedliwo
ś
ci. Nie wyst
ę
puj
ą
zreszt
ą
istotne przeszkody
w zakresie kształtowania sposobów i powinno
ś
ci dozoru w przypadku inten-
sywnej probacji oraz rodzaju, czasu w przypadku orzeczenia przymusowego
wykonywania prac społecznych. Wł
ą
czy
ć
tu mo
ż
na programy walki z wszel-
kimi uzale
ż
nieniami, pomoc osobom upo
ś
ledzonym umysłowo b
ą
d
ź
nie-
sprawnym fizycznie. Intensywna probacja to równie
ż
mo
ż
liwo
ść
zastosowa-
nia dozoru rezydencjalnego oraz poddania przest
ę
pcy monitoringowi elek-
tronicznemu czy zastosowanie kary grzywny samoistnej.
9. Probacja jako nowa filozofia karania musi by
ć
budowana jako system
kar. Kary po
ś
rednie, do których zalicza si
ę
mi
ę
dzy innymi intensywn
ą
proba-
cj
ę
, nie powinny funkcjonowa
ć
w izolacji, lecz pozostawa
ć
poł
ą
czone;
w sytuacji gdy wybrany zestaw kar okazałby si
ę
nieefektywny, mo
ż
na byłoby
wesprze
ć
go krótkoterminowym pobytem w placówce zamkni
ę
tej. Wszystkie
elementy kary musz
ą
by
ć
ś
ci
ś
le egzekwowane, aby przysłu
ż
y
ć
si
ę
w zado-
walaj
ą
cym stopniu ofierze przest
ę
pstwa, społecze
ń
stwu oraz samemu prze-
st
ę
pcy. Musz
ą
by
ć
nadto orzekane i stosowane w skali masowej, w celu
doprowadzenia do marginalizacji instytucji warunkowego przedterminowego
zwolnienia, warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolno-
ś
ci, pozwoliłoby te
ż
na zlikwidowanie przeludnienia wi
ę
zie
ń
. Zasadnym wy-
daje si
ę
obci
ąż
enie skazanego pełnymi lub cz
ęś
ciowymi kosztami kar orze-
kanych w systemie intensywnej probacji. Z punktu widzenia efektywno
ś
ci
procesu resocjalizacji nieskuteczne jest wprowadzenie kar po
ś
rednich bez
stosowania przez s
ą
dy dyrektyw odno
ś
nie konieczno
ś
ci zbierania pełnego
zestawu informacji o sytuacji socjalno-bytowej przest
ę
pcy, warto równie
ż
wykazywa
ć
kontrolowany optymizm w ocenie oddziaływania tych kar.
Ka
ż
dy rodzaj orzeczonej kary powinien słu
ż
y
ć
naprawie jednostki, dole-
gliwo
ść
zawarta w tre
ś
ci kary ma na celu resocjalizacj
ę
, odbiegaj
ą
c od nie-
go, jedynie utrwali si
ę
wadliwe mechanizmy post
ę
powania przest
ę
pcy.
10. Nale
ż
y przede wszystkim mie
ć
na uwadze, i
ż
nowa filozofia karania
jest traktowana jako teoria wychowania do wolno
ś
ci oraz teoria adaptacji do
wolno
ś
ci. Oznacza to przygotowanie skazanego i nauczenie go poprawnego
pełnienia okre
ś
lonych ról w
ś
rodowisku społecznym, akceptowanych po-
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
47
wszechnie form zachowa
ń
jako alternatyw wobec popełnianych uprzednio
czynów zabronionych i zachowa
ń
antyspołecznych. Zakłada tworzenie pozy-
tywnych zmian w osobowo
ś
ci sprawcy oraz wyrównywanie psychicznych
dysfunkcji, pomaga te
ż
wdra
ż
a
ć
cały program w
ż
ycie, sprawuj
ą
c kontrol
ę
nad jego realizacj
ą
. Wspomnie
ć
tu warto o istniej
ą
cym duchowym nurcie
dotycz
ą
cym wychowania człowieka, którego twórc
ą
był na pocz
ą
tku lat dwu-
dziestych XX wieku Rudolf Steiner. Przedwczesna
ś
mier
ć
tego my
ś
liciela
i filozofa przerwała rozpocz
ę
te badania w powy
ż
szym zakresie; Steiner
opracował program wychowania opartego na rozwoju duchowym człowieka.
Zakładał on zgodnie z koncepcj
ą
antropozofii istnienie w ka
ż
dej jednostce
pierwiastka duchowego, który nale
ż
y rozwija
ć
. Mo
ż
e by
ć
to osi
ą
gni
ę
te przez
ka
ż
dego człowieka, gdy
ż
absolutnie ka
ż
da jednostka posiada wrodzon
ą
zdolno
ść
do rozwijania wewn
ę
trznej m
ą
dro
ś
ci. Nie jest to kwestia wiary, lecz
wiedzy, i mo
ż
e by
ć
wykorzystywana przy udziale odpowiedzialnych pedago-
gów do przekształcania społecznej rzeczywisto
ś
ci w po
żą
danym kierunku.
11. Fakt popełnienia przest
ę
pstwa jest oceniany przez społecze
ń
stwo za
zachowanie wysoce naganne, staj
ą
c si
ę
ź
ródłem ró
ż
norodnych konfliktów.
W tym zakresie kara jest wi
ę
c sposobem eliminowania sytuacji konfliktowej
w
ś
ród ogółu społeczno
ś
ci zarówno w chwili obecnej, jak i w przyszło
ś
ci.
Stanie si
ę
to jednak mo
ż
liwe dopiero po nawi
ą
zaniu współpracy pomi
ę
dzy
sprawc
ą
, ofiar
ą
oraz społecze
ń
stwem. Porozumienie b
ę
dzie mo
ż
liwe dzi
ę
ki
wykorzystaniu mediacji i zado
ść
uczynieniu społecze
ń
stwu poprzez podj
ę
cie
działa
ń
wyrównuj
ą
cych straty wynikłe z popełnienia czynu przest
ę
pczego na
rzecz
ś
rodowiska lokalnego. Nale
żą
tutaj wszelkie prace o charakterze spo-
łecznym na terenie hospicjów, szpitali oraz prace interwencyjne.
Aby wprowadzi
ć
w
ż
ycie i stosowa
ć
w praktyce na szerok
ą
skal
ę
działa-
nia podlegaj
ą
ce teorii sprawiedliwego karania, nale
ż
y wł
ą
czy
ć
społecze
ń
-
stwo w rzeczywiste wykorzystanie kar
ś
redniej mocy i
ś
rodków probacyj-
nych. Zwi
ą
zane jest to z zapewnieniem ludno
ś
ci odpowiedniej w tym zakre-
sie edukacji.
Wyznacznikiem pa
ń
stwa prawa jest dost
ę
pno
ść
do edukacji; w Polsce
obecnie ogół społecze
ń
stwa nie jest ani informowany, ani edukowany
w wystarczaj
ą
cym stopniu w zakresie zwalczania przest
ę
pczo
ś
ci innymi
ś
rodkami ni
ż
represyjne
ś
rodki penalne, nie posiada te
ż
wiedzy o faktycznej
sytuacji psychospołecznej skazanych. Trudno jest pracowa
ć
na rzecz odst
ą
-
pienia od stosowania kary pozbawienia wolno
ś
ci, je
ś
li nie ma si
ę
realnych
szans na zapewnienie społecze
ń
stwu mo
ż
liwo
ś
ci wyuczenia odpowiednich
reakcji społecznych, postaw. Dzisiejsze postawy ludzi wobec nowej filozofii
karania maj
ą
raczej charakter fasadowy, populistyczny. Ma to
ś
cisły zwi
ą
zek
z faktem, i
ż
za wykonywanie kary ponosi w głównej mierze odpowiedzial-
no
ść
rz
ą
d oraz dominuj
ą
cy trend polityczny. Wi
ę
ziennictwo nie odpowiada
za sposób wykonywania kary. Gdyby dano szans
ę
społecze
ń
stwu – przed-
A. Bałandynowicz
Probacja 1, 2009
48
stawicielom banków, policji, pracownikom gmin – wykonywania kar po
ś
red-
nich w formie zastosowania na przykład wolno
ś
ci dozorowanej, byłaby real-
na szansa wła
ś
ciwego budowania postaw ludzi wobec kary, przest
ę
pcy
i nowoczesnych metod zapobiegania przest
ę
pcy. Program edukacji akade-
mickiej nie uznaje obecnie konieczno
ś
ci wł
ą
czenia do
ń
jako przedmiotu obli-
gatoryjnego teorii sprawiedliwego karania czy nowej filozofii karania.
12. Prawo karne, penitencjarne i procesowe wci
ąż
posiada charakter
propenitencjarny, wyst
ę
puje równie
ż
wielo
ść
podmiotów kształtuj
ą
cych pra-
wo, za
ś
resort wi
ę
ziennictwa nie pozostaje odpowiedzialnym za kształt ist-
niej
ą
cych wi
ę
zie
ń
. Proponowane reformy mogłyby zaradzi
ć
obecnie istniej
ą
-
cej sytuacji, wymaga to jednak przełamania wielu barier. Bez pomocy wpły-
wowych polityków
ż
aden inicjator zmian nie ma mo
ż
liwo
ś
ci zrealizowania
reform. Potrzebna jest tu wola polityczna partii posiadaj
ą
cych wi
ę
kszo
ść
parlamentarn
ą
. Tymczasem wielu polityków przez odsyłanie do przestarza-
łych i nieskutecznych teorii karnych negatywnie generuje
ś
wiadomo
ść
spo-
łeczn
ą
i propaguje populistyczny punkt widzenia na sprawy kryminalne.
Promowanie wiary w niewystarczaj
ą
cy poziom zaufania w stosunku do
władz publicznych oraz niski poziom bezpiecze
ń
stwa prawnego stoi w wy-
ra
ź
nej sprzeczno
ś
ci z wprowadzaniem w
ż
ycie kar po
ś
rednich.
13. Prócz tego, wprowadzenie nowego systemu restrykcji karnych rodzi
wiele problemów organizacyjnych. Potencjalne wprowadzenie do podstawo-
wego systemu karnego po
ś
redniego karania wraz z cz
ęś
ciow
ą
eliminacj
ą
kar wi
ę
zienia mogłoby wywoła
ć
silny skutek dla personelu wi
ę
ziennego;
utraciłby on pozycj
ę
instytucji karnej na rzecz organów zbieraj
ą
cych grzyw-
ny, kuratorów czy policjantów. Wydaje si
ę
, i
ż
najwi
ę
kszymi przeciwnikami
wprowadzenia nowych sankcji s
ą
jednostki funkcjonuj
ą
ce w istniej
ą
cej struk-
turze organizacyjnej odpowiedzialnej za proces ł
ą
czenia kar z uwi
ę
zieniem.
14. Kolejn
ą
barier
ą
, na któr
ą
natykaj
ą
si
ę
inicjatorzy reform, jest bariera
finansowa – jak wiadomo bud
ż
et pa
ń
stwa nie ma mo
ż
liwo
ś
ci uczestnictwa
w kosztach reform skierowanych na wdro
ż
enie kar po
ś
rednich w obr
ę
b pod-
stawowych instytucji penalnych.
Istniej
ą
ce przeszkody nie wykluczaj
ą
w sposób kategoryczny modyfikacji
systemu karania. Na pocz
ą
tek wystarczy zaj
ę
cie si
ę
reform
ą
postaw spo-
łecznych przekonywaniem profesjonalnych grup zwi
ą
zanych z działalno
ś
ci
ą
w systemie, o konieczno
ś
ci ustanowienia narz
ę
dzi nowoczesnej, efektywnej,
humanitarnej polityki kryminalnej eliminuj
ą
cej przest
ę
pczo
ść
. W znacznie
pó
ź
niejszym okresie nale
ż
ałoby wprowadzi
ć
programy utylizacji infrastruktu-
ry wi
ę
ziennej, programy specjalnych szkole
ń
dla słu
ż
by wi
ę
ziennej dotycz
ą
-
ce nowych zada
ń
, program efektywnego zbierania grzywien.
15. Bardzo wa
ż
nym elementem w zakresie zmian systemowych byłyby
zmiany w obr
ę
bie organu s
ą
du. S
ą
d powinien by
ć
organem niezawisłym
Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...
Probacja 1, 2009
49
przy wyborze
ś
rodka i powinien mie
ć
mo
ż
liwo
ść
jego zamiany w trakcie wy-
konywania kary.
Kuratorzy stanowi
ą
cy grup
ę
profesjonalistów powinni by
ć
stron
ą
w post
ę
-
powaniu s
ą
dowo-wykonawczym, w przeciwie
ń
stwie do roli tera
ź
niejszej apa-
ratu wykonawczego. Kurator jako specjalista powinien stawia
ć
diagnoz
ę
odno
ś
nie wyboru wła
ś
ciwego
ś
rodka karnego i jako organ wykonawczy po-
winien móc korzysta
ć
z usług woluntariatu. Powy
ż
sze propozycje reform nie
s
ą
promowane przez instytucje rz
ą
dowe. Mimo tego istnieje szansa na prze-
prowadzenie pierwszej zmiany przez stworzenie nowego systemu kurateli
jako podstawowego warunku dla systemu probacji w Polsce.
Probacja jest inwestycj
ą
w ludzko
ść
; daje mo
ż
liwo
ść
budowania, a nie
rujnowania ludzkiej osobowo
ś
ci, i w takim spojrzeniu powinna tkwi
ć
siła
funkcjonowania nowego systemu karania.