background image

 

Etologiczne podejście do rozwoju osobowości

1

 

Mary D. Slater Ainsworth 

University of Virginia 

 

John Bowlby 

Tavistock Clinic, London, England 

 

Jest  to  historyczny  opis  współpracy  Johna  Bowlby'ego  i  Mary  Salter  Ainsworth  w  pracach 

badawczych i teoretycznych nad teoria przywiązania. Rozpoczynając od ich oddzielnych prób zrozumienia 

rozwoju osobowości, zanim Ainsworth dołączyła do zespołu badawczego Bowlby'ego w londyńskiej klinice 

Tavistock  na  4  lata,  określa  on  źródło  etologicznego  podejścia,  które  przyjęli.  Po  opuszczeniu  przez 

Ainsworth  Londynu,  jej  badania  w  Ugandzie  i  w  Baltimore  stały  się  empirycznym  potwierdzeniem 

teoretycznych koncepcji Bowlby'ego. Ten artykuł ukazuje, jak ich wkład do teorii i badań nad przywiązaniem 

integrował ich we współpracy, która trwała przez 40 lat pomimo dzielącej ich odległości. 

Wyróżniająca  cechą  teorii  przywiązania,  którą  wspólnie  przyjęliśmy  jest  to  iż  stanowi  ona 

etologiczne  podejście  do  rozwoju  osobowości.  Współpracowaliśmy  długo  i  owocnie  w  poszukiwaniu 

podejścia.  W  tym  artykule  chcemy  przedstawić  krótki,  historyczny  opis  początkowo  oddzielnych  ale 

zgodnych poszukiwań, które przerodziły się ostatecznie w partnerstwo, i jak nasze dokonania splatały się w 

toku  rozwoju  etologicznie  zorientowanej  teorii  przywiązania  i  przedmiotu  badań,  które  wyrastały  z  teorii  i 

służyły jej rozwinięciu i opracowaniu. 

Przed rokiem 1950 

Jeszcze przed rozpoczęciem stażu podyplomowego, każde z nas żywo interesowało się rozwojem 

osobowości  kluczową  w  nim  rolą  wczesnych  interakcji  pomiędzy  dziećmi  i  rodzicami.  W  przypadku 

Bowlby'ego  było  to  zainicjowane  w  czasie  pracy  jako  wolontariusz  w  szkole  z  internatem  dla  dzieci 

nieprzystosowanych,  która  miała  miejsce  po  ukończeniu  przeddyplomowych  studiów  medycznych  na 

Uniwersytecie  Cambridge.  Dwoje  dzieci  zrobiło  na  nim  szczególne  wrażenie.  Jednym  z  nich  był 

odizolowany,  pozbawiony  emocji  młodociany  (isolated  affectionless  adolescent),  który  nigdy  nie  zaznał 

stabilnych stosunków z matką. Drugi był lękowym dzieckiem, które podążało za Bowlby'm jak cień. W dużej 

mierze  z  powodu  tych  dwojga  dzieci  Bowlby  zdecydował  się  na  kontynuowanie  studiów  medycznych 

zamiarem  specjalizowania  się  w  dziecięcej  psychiatrii  i  psychoterapii  i  został  przyjęty  jako  student  na 

trening  psychoanalityczny.  Od  początku  treningu  był  przekonany,  że  psychoanalitycy  w  swoim 

                                                           

1

 Ainsworth, M. D. Slater, Bowlby, J. (1991). An ethological approach to personality devel;opment.  

American Psychologist, 46 (4), 333-341. Tłumaczenie: Anna Brzezińska i Anna Kobylańska. 

background image

 

zaabsorbowaniu  światem  fantazji  dziecka,  za  mało  uwagi  poświęcali  rzeczywistym  wydarzeniom  w  jego 

realnym  życiu.  Jego  doświadczenia  w  London  Child  Guidance  Clinic  przekonały  go  o  znaczącej  roli 

interakcji  z  rodzicami  w  rozwoju  osobowości  dziecka  i  o  wpływie  jaki  na  te  interakcje  miały  wczesne 

doświadczenia rodziców dziecka z kolei z ich rodzicami. Jego pierwsze systematyczne badania rozpoczęły 

się również w  London Child Guidance Clinic, gdzie porównywał 44 młodocianych złodziei z kontrolną grupą 

i wykazał,  że doświadczenie długotrwałej separacji  od matki lub brak  opieki macierzyńskiej były znacznie 

częstsze  wśród  złodziei  niż  w  grupie  kontrolnej,  i  że  takie  doświadczenia  szczególnie  dotyczyły  dzieci 

zdiagnozowanych jako pozbawione emocji (affectionless). 

Wybuch wojny w 1939 roku przerwał karierę Bowlby’ego jako psychiatry dziecięcego, ale dostarczył 

mu użytecznego doświadczenia badawczego związanego z selekcją oficerów oraz nowych sympatycznych 

znajomych,  z  których  niektórzy  po  wojnie    połączyli  się  by  zorganizować  klinikę  Tavistock.  Krótko  potem 

klinika  ta  stała  się  częścią  Państwowej  Służby  Zdrowia  (National  Health  Service)  i  Bowlby  służył  jako 

pełnoetatowy  konsultant  psychiatryczny  oraz  jako  dyrektor  Wydziału  dla  Dzieci  i  Rodziców.  Tam  również 

podjął  wątki  swoich  klinicznych  i  badawczych  zainteresowań.  Niestety,  ukierunkowanie  zainteresowań 

części  personelu  na  orientacji  M.  Klein  sprawiło,  że  wykorzystanie  klinicznych  przypadków  do  rodzaju 

badań jakie chciał podjąć Bowlby, było trudne. Stworzył on swój własny zespół badawczy, który rozpoczął 

działalność  w  1948  roku.  Przekonany  o  ważności  doświadczeń  rzeczywistego  życia  w  przebiegu  rozwoju 

dziecka,  zdecydował  się  skupić  na  efektach  wczesnej  separacji  z  matką,  ponieważ  separacja  jest 

wydarzeniem  udokumentowanym,  inaczej niż  nieprawidłowe  interakcje  rodzinne  dla  których  w  tym  czasie 

nie było odpowiednich dokumentacji. 

Członkowie zespołu badawczego rozpoczęli dwa projekty badawcze - jeden retrospektywny, drugi 

perspektywiczny.  Projekt  retrospektywny  obejmował  badania  długofalowe  (follow-  up  study)  66  dzieci  w 

wieku szkolnym, które doświadczyły rozłąki z rodzicami z powodu pobytu w sanatorium przeciwgruźliczym 

w okresie od pierwszego do czwartego roku życia, które później wróciły o domu. 

Projekt  perspektywiczny  został  podjęty  jednoosobowo  przez    Jamesa  Robertsona,  wówczas 

pracownika  socjalnego,  który  praktykował  w  żłobku  wojennym  Anny  Freud.  Robertson  obserwował 

zachowanie małych dzieci poddanych separacji w trzech różnych układach instytucjonalnych. Tam, gdzie to 

było możliwe, obserwował zachowanie dzieci w inercji z rodzicami w domu, zarówno przed separacją jak i 

po powrocie do rodziców.  

Sam  Bowlby  podjął  trzeci  projekt,  w  odpowiedzi  Światowej  Organizacji  Zdrowia  (WHO),  o 

przygotowanie  raportu  o  tym  co  wiadomo  o  losie  dzieci  pozbawionych  rodzin.  Ta  prośba  skłoniła  go  do 

background image

 

przeczytania całej dostępnej literatury na temat separacji i braku opieki macierzyńskiej i do wielu podróży w 

celu  ustalenia,  co  zostało  zrobione  gdzie  indziej  w  sprawie  dzieci  bez  matek.  Ten  raport  został 

opublikowany  zarówno  przez  WHO  jako  monografia  zatytułowana  “  Opieka  Macierzyńska  i  Zdrowie 

Psychiczne”  (Bowlby,  1951)  jak  i  w  popularnym  wydawnictwie  “Penguin”  pod  tytułem  “Opieka  nad 

Dzieckiem i Rozwój Miłości” (Bowlby & Ainsworth, 1965). 

Cofnijmy  się  teraz  do  początków  kariery  Ainsworth.  Rozpoczęła  ona  przeddyplomowy  kurs 

psychologii  na  Uniwersytecie  w  Toronto  mając  (jak  wielu  innych)  nadzieję  zrozumieć,  jak  stała  się  tym 

człowiekiem  jakim  była  i  jaki  związek  mieli  z  tym  jej  rodzice.  Interesował  ją  cały,  szeroki  wachlarz 

dostępnych  jej  kursów  ale  dwa  w  szczególności.  Jednym  była  eksperymentalna  grupa  S.N.F.  Chant’a,  w 

której  dowiedziała  się,  jak  fascynującym  zajęciem  jest  praca  badawcza.  Drugim  prowadzona  przez  

Willliama  E.  Blatza  grupa  skoncentrowana  wokół  jego  nowo  sformułowanej  teorii  bezpieczeństwa  jako 

próby  podejścia  do  zrozumienia  rozwoju  osobowości.  Po  uzyskaniu  dyplomu  Ainsworth  kontynuowała 

studia podyplomowe na Uniwersytecie Toronto i była zachwycona, kiedy Blatz zaproponował jej by oparła 

swoją pracę badawczą na jego teorii bezpieczeństwa. 

Ponieważ wykorzystała ona niektóre najważniejsze tezy jego teorii bezpieczeństwa do swojej teorii 

przywiązania,  wydaje  się  właściwe  powiedzieć  w  tym  miejscu  parę  słów  na  temat  tej  teorii  (Blatz,  1966). 

Bezpieczeństwo (security),  jak sugeruje łacińskie pochodzenie tego słowa sine- cura oznacza - “bez opieki, 

bez  uwagi”  lub  “bez niepokoju”  zgodnie z  teorią Blatza,  istnieje  kilka  rodzajów  bezpieczeństwa,  z  których 

pierwszym, który pojawia się w rozwoju jest  to co nazywamy “ niedojrzałym zależnym bezpieczeństwem” 

(immature  depend  security).  Niemowlęta  i  w  malejącym  stopniu  małe  dzieci,  czują  się  bezpiecznie  tylko 

wówczas,  jeśli  mogą  polegać  na  tym,  że  rodzice  zaopiekują  się  nimi  i  przejmą  odpowiedzialność  za 

konsekwencje  ich  zachowania.  Dziecięca  dążność  do  zmiany  prowadzi  je  do  zaciekawienia  otaczającym 

światem,  do  jego  eksplorowania  i  poznawania.  Ale  nauka  wiąże  się  z  niebezpieczeństwem.  Kiedy  dzieci 

mają  trudności  w  poznawaniu  lub  wystraszą  się  w  czasie  eksplorowania  czują  się  mimo  wszystko 

bezpieczne,  jeśli  mogą  się  schronić  u  rodziców,  ufne,  że  otrzymają  pociechę  i  uspokojenie.  Dlatego 

osiągalność  rodziców  jest  dla  dziecka  bezpieczną  podstawą  (secure  base)  w  oparciu  o  którą  może  ono 

eksplorować i uczyć się.  

Z czasem, kiedy dzieci stopniowo zdobywają wiedzę o świecie i umiejętności radzenia sobie w nim, 

mogą w coraz większym stopniu polegać na sobie i w ten sposób nabywają stopniowo zwiększających się 

podstaw  dla  niezależnego  bezpieczeństwa  (independent  security).  Zgodnie  z  teorią  Blatza,  do  czasu 

osiągnięcia dojrzałości, człowiek powinien być całkowicie uniezależniony od rodziców. Blatz uważał każdą 

background image

 

znaczniejszą  kontynuację  zależności  od  rodziców  jako  niepożądaną.  Ale  nie  można  osiągnąć  poczucia 

bezpieczeństwa  wyłącznie  na  bazie  swojej  niezależnej  wiedzy  i  umiejętności.  Aby  być  bezpiecznym, 

człowiek  musi  uzupełniać  dojrzałym,  zależnym  bezpieczeństwem  (mature  dependent  security)  każdy 

stopień niezależnego bezpieczeństwa, jaki udało mu się osiągnąć. Blatz myślał  tu o tych pojawiających się 

wzajemnych relacjach dawania i brania z innymi osobami z tego samego pokolenia - relacjach, w których 

każdy z partnerów, na bazie swojej wiedzy i umiejętności może stanowić bezpieczną podstawę dla innych. 

Blatz  przyznawał  również,  ze  mechanizmy  obronne  (  nazywał  je  środkami  zastępczymi  -  (deputy  agents) 

mogą czasowo zapewnić poczucie bezpieczeństwa ale nie oddziałują na źródło braku bezpieczeństwa - tak 

jak znieczulenie bolącego zęba. 

Do  swojej  rozprawy  naukowej  Ainsworth  (wówczas  Salter,  1940)  skonstruowała  2  skale  (self  - 

report,  paper-  pencil  scale)  do  samodzielnej  oceny  poziomu,  do  jakiego  dana  osoba  raczej  ma  poczucie 

bezpieczeństwa  niż  nie  ma.  Pierwsza  dotyczyła  relacji  z  rodzicami,  druga  z  przyjaciółmi.  Razem  skale  te 

miały  wskazywać,  do  jakiego  stopnia  poczucie  bezpieczeństwa    badanego  opierało  się  na  niedojrzałej 

zależności  od  rodziców,  niezależności,  dojrzałych  relacji  zależności  z  rówieśnikami  czy  tez  na 

pseudopodobieństwie mechanizmów obronnych. Różnice indywidualne były określane w terminach wzorów 

wyników - sposób klasyfikacji wyników, dla którego znalazła zastosowanie znacznie później. Badanymi byli 

studenci  trzeciego  roku,  dla  każdego  z  których  osiągalna  była  autobiografia  dla  sprawdzenia  ich 

wiarygodności. 

Przewidując jej późniejszą ocenę w świetle przyszłych doświadczeń, Ainsworth doszła do wniosku, 

że teoria bezpieczeństwa Blatza nie brała dostatecznie pod uwagę procesów obronnych. Odrzucając teorię 

procesów  nieświadomych  Freuda,  Blatz  utrzymywał,  że  tylko  świadome  procesy  miały  jakiekolwiek 

znaczenie  dla  rozwoju  osobowości.  To  był  jedyny  aspekt  jego  teorii,  którego  Ainsworth  nie  przyjęła. 

Ponadto  stało  się  dla  niej  oczywiste,  że  z  jej  metodą  samooceny  (paper  -  pencil  scale)  jest  prawie 

niemożliwe  dokładne  określenie,  jak  dalece  procesy  obronne  zamazały  wyniki  na  skali  bezpieczeństwa. 

Jednakże  główne  wnioski  z  jej  rozprawy  potwierdziły  teorię  bezpieczeństwa  w  obowiązujące  wówczas 

formie i podtrzymały jej entuzjazm dla niej. 

Uzyskując  stopień  naukowy  w  1939  r.  Ainsworth  miała  nadzieję  kontynuować  badania  z  Blatzem 

nad bezpieczeństwem. Szukała i otrzymała etat na wydziale. Ich zamierzenia badawcze przerwał wybuch 

wojny trzy miesiące później. Blatz jak i większość współpracowników z jego wydziału wkrótce wyjechał do 

prac  związanych  z  wojną.  Ainsworth  kontynuowała  nauczanie  do  1942  roku,  kiedy  to  wstąpiła  do  nowo 

powstałych Oddziałów Bojowych  Armii Kanadyjskiej, gdzie została przydzielona do selekcji personelu.  Po 

background image

 

wyzwoleniu  spędziła  rok  jako  inspektor  d/s  rehabilitacji  Kobiet  na  Wydziale  do  Spraw  Weteranów 

Wojennych. W 1946 r. Szczęśliwie powróciła na Uniwersytet w Toronto jako docent psychologii. 

W  czasie  jej  pracy  podczas  wojny  rozwinęła  zainteresowania  kliniczną  oceną  i  wybrała  ją  jako 

obszar  swojej  akademickiej  specjalizacji.  Skoncentrowała  się  na  technikach  projekcyjnych,  głównie 

Roschacha,  które  opanowała  w  czasie  warsztatów  kierowanych  przez  Bruno  Klopfera.  To  zaowocowało 

współautorstwem  podręcznika  techniki  Roschacha  (Klopfer,  Ainsworth,  Klopfer  &  Holt,  1954).  Zdobyła 

doświadczenie  praktyczne  w  ocenie  klinicznej  jako  wolontariusza  w  szpitalu  dla  weteranów  i,  jak  to 

wcześniej zaplanowała, współkierowała badaniami z Blatzem w kierunku przyszłych ocen bezpieczeństwa. 

W 1950 roku opuściła uniwersytet w Toronto, poślubiwszy Leonarda Ainswortha, członka zespołu 

do  badań  nad  bezpieczeństwem,  który  został  zakwalifikowany  na  studia  doktorancie  na  Uniwersytecie 

Londyńskim. Jako bezrobotna, została nakłoniona przez Edith Mercer, przyjaciółkę, którą poznała w czasie 

wojny,  by  odpowiedziała  na  ogłoszenie  w  Times  Educational  Supplement.  Poszukiwano  badacza 

rozwojowego biegłego w technikach projekcyjnych do prac nad badaniami kliniki w Tavistoc nad wpływem 

separacji  od  matki  we  wczesnym  dzieciństwie  na  rozwój  osobowości.  Dostała  tę  pracę  i  to  zmieniło  jej 

karierę badawczą jednocześnie wykorzystując jej wcześniejsze wątki. 

1950 - 1954 

Bowlby  właśnie  ukończył  swój  raport  dla  WHO,  kiedy  Ainsworth  dołączyła  do  jego  zespołu. 

Ainsworth tak jak Bowlby, była pod wrażeniem ujemnego wpływu na rozwój braku interakcji z osobą matki, 

kiedy  niemowlęta  i  małe  dzieci  spędzały  dłuższe  okresy  odseparowane  od  niej.  Włączyła  się  również  w 

prace  zespołu  nad  analizą  danych  uzyskanych  z  dwóch  innych  projektów  badawczych.  Było  jasne,  że 

bogatsze  dane  pochodzą  z  badań  długofalowych.  Bezpośrednia  obserwacja  w  środowisku  naturalnym 

dziecka  wykazała,  jak  małe  dziecko  przechodzi  z  początkowo  gwałtownego  protestu  bezpośrednio  po 

oddzieleniu od matki, do rozpaczy i w końcu do odizolowania, szczególnie jeśli separacja trwała tydzień lub 

dłużej. W czasie ponownego spotkania było oczywiste, że więź dziecka z matką nie zniknęła, ale przybrała 

lękowy  charakter.  W  przypadkach,  w  których  odizolowanie  trwało  pomimo  połączenia  z  matką,  mogło 

wystąpić zakłócenie więzi nawet jeśli było to zamaskowane przez mechanizmy obronne. Analiza wywiadów 

przeprowadzanych  z  pracownikami  socjalnymi  sanatorium  wykazała,  że  brak  poczucia  bezpieczeństwa 

związku  dziecka  z  matką  trwał  przez  kilka  lat  od  doświadczenia,  z  bardzo  nielicznymi  przypadkami 

utrzymującego się stanu pozbawionego emocji wycofania ( affectionless detachment) ( Bowlby, Ainsworth, 

Boston & Rosenbluth, 1956). 

W tym czasie Jimmy Robertson (1952) nakręcił film “Dwulatek idzie do szpitala” dla zilustrowania 

background image

 

rozpaczy wywołanej nawet krótką kilkudniową separacją. Ten film odniósł natychmiastowy skutek i Jimmy w 

coraz większym stopniu zwrócił się od działalności badawczej w kierunku oddziaływania na opinię publiczną 

wskazując na pilną potrzebę ulepszeń w sposobie, w jaki traktuje się małe dzieci w czasie oddzielenia od 

rodziny. Mimo, że Bowlby gorąco popierał reformy, jakie wywołały wysiłki Robertsona, jednakże sam został 

przy badaniach i teorii. Wspólnie z Ainsworth skoncentrowani byli na wielości zmiennych wpływających na 

efekt separacji i opublikowali monografię omawiającą, w jaki sposób należy je uwzględniać w planowaniu 

strategii badań nad separacją ( Ainsworth & Bowlby, 1953). 

Bowlby  jednocześnie  rozpoczął  poszukiwania  właściwego  wyjaśnienia  okryć  empirycznych,  nie 

mogąc znaleźć żadnych w aktualnych teoriach psychoanalitycznych, dla wyjaśnienia reakcji małych dzieci 

na separację i połączenie oraz szczególnie tego, w jaki sposób rozwijają się więzi z matką. W tym czasie 

pojawiło  się  tłumaczenie  pracy  K.Lorentza  nad  inprintingiem.  Wyczuwając  jej  możliwy  związek  z 

problemami i zachęcony przez Juliana Huxleya, Bowlby rozpoczął zgłębianie literatury etologicznej. Znalazł 

opisy lęku separacji i poszukiwania bliskości u ptasich piskląt, które uległy wdrukowaniu do postaci matek, 

uderzająco podobne do reakcji występujących u małych dzieci. Był również uderzony dowodami na to, że 

silne  więzi  społeczne  mogą  powstać  na  podstawie  innej  niż  gratyfikacja  oralna.  Co  więcej,  był  pod 

wrażeniem  faktu  iż  badania  etologiczne  rozpoczęte  od  obserwacji  zwierząt  w  ich  naturalnym  środowisku 

mogą  być  punktem  wyjścia  do  badań  klinicznych.  Doprowadziło  go  to  do  biologii  ewolucyjnej  i  teorii 

systemów. 

We  wczesnych  latach  pięćdziesiątych  Bowlby  był  pod  głębokim  wpływem  uczestnictwa  w 

międzynarodowej  i  interdyscyplinarnej  grupie  badającej  psychologię  dziecka  w  ramach  programu 

wspieranego przez Światową Organizację Zdrowia spotykającej się co roku. Wśród uczestników był Piaget, 

Lorentz  i  Margaret  Mead  a  wśród  zaproszonych  prelegentów  -  Julian  Huxley,  von  Bertalanffy  oraz  Erik 

Erikson. Bowlby występował na tych spotkaniach prezentując obfitość nowych idei ale nikt nie zadał sobie 

trudu, by osobiście zgłębić te zagadnienia. 

Jesienią roku 1953 praca Ainsworth w klinice w Tavistock zbliżała się do końca, jej mąż ukończył 

swoją prace doktorską. Zafascynowały ją zagadnienia, którymi zajmował się zespól badawczy Bowlby’ego. 

Postanowiła, że gdziekolwiek się skieruje, podejmie badania nad tym, co dzieje się pomiędzy dzieckiem a 

jego  matką,  a  co  ma  wpływ  na  rozwój  jego  osobowości.  Postanowiła  również  oprzeć  swoje  badania  na 

bezpośrednich obserwacjach dzieci i matek w kontekście domu i rodziny. Pierwsza okazja nadarzyła się we 

Wschodnioafrykańskim  Instytucie  Badań  Społecznych  w  Kampali  w  Ugandzie,  gdzie  jej  maź  uzyskał  etat 

badawczy z początkiem roku 1954. 

background image

 

Jej  związek  z  Bowlbym  i  jego  zespołem  badawczym  trwał  jeszcze  przez  pewien  czas  po 

przyjeździe do Kampali. W szczególności zapamiętała dokument, który on rozesłał, będący rezultatem jego 

badań teoretycznych, który wyprzedzał serię publikacji na temat jego nowej teorii przywiązania opartej na 

etologii. Przeczytała go z dużym zainteresowaniem ale zasugerowała, iż jego nowa teoria wymaga badań 

empirycznych.  W  rezultacie,  próbie  udowodnienia  tej  teorii  poświęciła  resztę  swojej  kariery  badawczej 

poczynając  od  projektu  związanego  z  obserwacją  dzieci  ghandyjskich  i  ich  matek  w  ich  wioskach,  przy 

poparciu Wschodnioafrykańskiego Instytutu Badań Społecznych. 

1954 - 1963 

W tym czasie Bowlby kontynuował badania teoretyczne literatury dotyczącej etologii, teorii ewolucji, 

teorii  systemów    i  psychologii  poznawczej,  a  także  teorii  psychoanalizy  dotyczącej  obszaru  jego 

zainteresowań. Jego przewodnikiem po etologii był Robert Hinde, który zaczął uczęszczać na seminarium 

w  1954  r. W  Instytucie w Tavistock. Obaj mieli na siebie głęboki wpływ. Bowlby głębiej zainteresował się 

literaturą  badań  nad  zwierzętami,  włączając  szczególnie  prace  Harlowa  nad  młodymi  małpami,  które 

umocniły  jego  przekonanie,  że  to  bliski  kontakt  z  postacią  matki  bardziej  umacnia  przywiązanie  niż 

dostarczanie  pokarmu.  Z  drugiej  strony  powiązanie  z  Bowlby’m  skłoniło  Hinde’go  do  badań  zarówno  nad 

interakcjami  między  młodymi  rezusami  i  ich  matkami  oraz nad efektami oddzielenia niemowląt  od  matek; 

jego  odkrycia  stały  się  empirycznym  potwierdzeniem  teorii  Bowlby’ego.  Pomimo  wpływu,  jaki  wywarły  na 

niego obserwacje etologów na innych gatunkach, Bowlby pozostał klinicystą kontynuującym badani dzieci i 

ich  rodzin  oraz  prowadzącym  indywidualną  i  grupową  psychoterapię.  Co  więcej,  przez  20  lat  prowadził 

grupę  matek  w  klinice  Zdrowego  dziecka,  ucząc  się  wiele  ze  swych  nieformalnych  obserwacji  interakcji 

matka - dziecko i z relacji matek na temat zachowania ich dzieci. 

Na  bazie  tej  teorii  powstało  kilka  klasycznych  prac,  w  każdej  z  których  jego  nowe  etologiczne 

podejście  było  przeciwstawiane  obowiązującym  wówczas  teoriom  psychoanalizy:  pierwsza  “  Natura  więzi 

dziecka  z  matką”  (Bowlby,  1958),  krótko  potem  dwie  prace  na  temat  lęku  przed  rozdzieleniem  (Bowlby, 

1960, 1961) i trzy prace na temat smutku i żałoby (Bowlby, 1961, 1963). W pierwszej pracy sugerował, że 

przywiązanie  dziecka  powstaje  poprzez  repertuar  zdeterminowanych  genetyczne  zachowań,  które 

dojrzewają  w  różnym  czasie  od  urodzenia  do  kilku  miesięcy  życia  i  ogniskują  się  na  głównym  opiekunie, 

zazwyczaj  matce.  Do  tego  repertuaru  należy  płacz,  ssanie,  uśmiech,  przywieranie  (clinging)  oraz 

podążaniem (following) - , z których dwa ostatnie uważa się za najważniejsze. Rozważał on również, jak te 

zachowania  są  uruchamiane  i  przerywane,  początkowo  niezależnie,  zanim  wykształciło  się  przywiązanie, 

ale później jako zorganizowane, skierowane na obiekt przywiązania. W końcu podkreśla aktywny charakter 

background image

 

zachowań  związanych  z  przywiązaniem  (attachment  behavior)  przeciwstawiając  je      biernej  zależności. 

Podczas  gdy  w  tradycyjnej  teorii  zależność  jest  uważana  za  nieuniknioną  w  niemowlęctwie,  wsteczną  i 

niepożądaną  w  późniejszych  latach  i  nie  mającą  żadnej  wartości  biologicznej,  zachowanie  przywiązania 

uważał za główny składnik repertuaru ludzkich zachowań na równi z jedzeniem i zachowaniem seksualnym 

i jako podlegające ochronie jako funkcja biologiczna nie tylko w dzieciństwie ale także przez całe życie. Ich 

obecność u ludzi, jak i wielu innych gatunków, powinna być rozumiana w świetle teorii ewolucji. 

Prace  nad  lękiem  separacji  są  oparte  częściowo  na  badaniach  nowego  członka  zespołu, 

Christophera  Heinicke’go  (Heinicke,  1956;  Heincke  &  Westheimer,  1966),  ale  głównie  na  obserwacjach 

Robertsona,  które  zostały  omówione  wcześniej.  Bowlby  rozważył  sześć  psychoanalitycznych  wyjaśnień 

lęku  przed  separacją  ale  odrzucił  je  na  rzecz  swoich  własnych  hipotez.  Uważał  że  lęk  przed  separacją 

występuje  wówczas  gdy  zachowanie  przywiązania  zostaje  pobudzone  przez  nieobecność  obiektu 

przywiązania ale nie może być zahamowane. Różnie się on od strachu, który jest spowodowany przez jakiś 

zatrważający lub szkodliwy czynnik środowiska i uruchamia odruchy ucieczkowe. Co prawda strach również 

pobudza zachowania związane z przywiązaniem tak, ze dziecko nie tylko usiłuje uciec od budzącego strach 

bodźca ale również próbuje dotrzeć do “azylu bezpieczeństwa” - do obiektu przywiązania. W późniejszym 

niemowlęctwie  dziecko  jest  zdolne  do  “lęku  oczekiwania”  w  sytuacjach,  które  mogą  okazać  się 

niebezpieczne,  lub  w  których  istnieje  prawdopodobieństwo,  że  obiekt  przywiązania  może  stać  się 

nieosiągalny. Podkreślał, że tylko konkretna osoba, zwykle matka może całkowicie zahamować zachowania 

przywiązania,  jeżeli  zostało  ono  silnie  pobudzone.  Dalej  wskazywał,  że  może  pojawić  się  wrogość  w 

stosunku do matki, jeżeli zachowanie przywiązania jest udaremnione jak to ma miejsce, kiedy dziecko jest 

odseparowane  od  matki,  odrzucone  przez  nią,  bądź  gdy  większość  swojej  uwagi  poświęca  ona  komuś 

innemu.  Kiedy  takie  sytuacje  są  częste  lub  długotrwałe  mogą  zostać  uruchomione  prymitywne  procesy 

obronne,  w  rezultacie  dziecko  może  wydawać  się  obojętne  w  stosunku  do  matki  (jak  sytuacjach 

oddzielenia) lub może być mylnie postrzegane jako prawidłowo niezależne (healthily independent). 

Podczas  gdy  lęk  separacji  dominuje  w  fazie  protestu  w  odpowiedzi  na  separację  z  jego 

wzmożonym  ale  niezaspokojonym  zachowaniem  przywiązania  zmieszanym  ze  złością,  smutek  i  żałoba 

(mourning)  dominują  w  fazie  rozpaczy,  jeśli  dyskomfort  separacji  się  przedłuża.  Bowlby  polemizował  z 

teoretykami  psychoanalizy,  którzy  utrzymywali,  że  niemowlęta  i  małe  dzieci  nie  są  zdolne  do  rozpaczy  i 

doświadczania  smutku  a  także  z  tymi,  którzy  jak  Melanie  Klein  wierzyli,  że  odstawienie  od  piersi  jest 

największą  stratą  w  niemowlęctwie.  W  tych  pracach  nad  smutkiem  i  żałobą  wskazywał  na  podobieństwa 

pomiędzy  dorosłymi  i  małymi  dziećmi  w  ich  reakcjach  na  stratę  ukochanej  osoby:  myśli  i  zachwiana 

background image

 

wyrażające tęsknotę za ukochaną osobę, wrogość, szukanie pomocy, rozpacz i ostateczną reorganizację. 

Wielu kolegów psychoanalityków zdecydowanie odrzuciło jego poglądy n smutek i żałobę tak, jak w 

gruncie rzeczy zakwestionował jego etologicne podejście do więzi dziecka z  matką i jego interpretację lęku 

separacji.  Dla  będących  pod  wpływem  innego  systemu  szkolenia,  trudno  im  było  wyłamać  się  z  niego 

wystarczająco, by przyjąć nowy punkt widzenia na stare problemy. 

W  tym  czasie  Ainsworth  rozpoczęła  w  Ugandzie  swoje  badania  ghandyjskich dzieci.  Zgromadziła 

próbkę  28  karmionych  piersią  dzieci  i  ich  matek  z  kilku  wiosek  w  pobliżu  Kampali  i  ze  wspaniałym 

tłumaczem- asystentem, odwiedzała ich domy co 2 tygodnie przez ponad 9 miesięcy. Przeprowadzali oni 

wywiady z matką na temat jej zwyczajów w opiece nad dzieckiem i na temat rozwoju dziecka i obserwowali 

zachowanie  w  interakcji  jak  i  reszty  domowników.  To  co  zobaczyła  nie  potwierdziło  mniemania  Freuda  o 

biernym, biorącym, narcystycznym niemowlęciu w fazie oralnej. Była raczej ona pod wrażeniem aktywnego 

poszukiwania przez dzieci kontaktu z matką kiedy były one zaniepokojone, lub gdy działa im się krzywda, 

kiedy ona  odsunęła się lub wyszła na krótko i kiedy były głodne- i nawet wtedy uderzyła ją ich inicjatywa w 

poszukiwaniu  piersi  i  zarządzaniu  karmienia  (managing  the  feedeing).  Był  to  uderzający  dowód 

wykorzystania  matki  jako  "bezpiecznej  bazy"  (secure  base)  z  której  można  eksplorować  świat  i  jako 

"bezpiecznego azylu" (haven of safety). Obserwowała początki  formowania się u niemowląt przywiązania 

do  matki  w  zróżnicowanym  sposobie  przerywania  płaczu,  uśmiechania  i  wokalizacji.  Wskazówkami,  że 

przywiązanie  zostało  całkowicie  uformowane  była  rozpacz  i  pożądanie  kiedy  nastąpiło  bądź  zagrażało 

oddzielenie i różne formy przywitania, kiedy znowu się pojawiała. 

Podzieliła  ona  dzieci  na  trzy  grupy:  bezpieczne  przywiązanie  (secure  attached),  niestabilne 

przywiązanie (insecure attached) i nie przywiązane (nonattached). 

Niestabilne  przywiązane  dużo  płakały  nawet  podczas  obecności  matki,  podczas  gdy  bezpiecznie 

przywiązane  dzieci  mało  płakały,  chyba,  ze  ich  matka  nie  była  obecna  albo  sprawiała  wrażenie  że  ma 

zamiar  się  oddalić.  Dzieci  nie  przywiązane  były  pozostawiane  na  długo  same  przez  (unresponsive) 

niewrażliwe matki, ale, ponieważ stanowiły one najmłodszą grupę w próbce, Ainsworth obecnie uważa, że 

mogły być one nieznacznie opóźnione w rozwoju przywiązania. Sporządziła ona kilka bardzo prostych skal 

dla (rating) oceny zachowań macierzyńskich (maternal behavior), z których trzy znacząco różnicowały matki 

bezpiecznych dzieci od innych. Z perspektywy czasu  dostrzega one jak wszystkie trzy odbijały (reflected) 

pewne  aspekty  dostępności  matek  i  ich  wrażliwości  na  dziecięce  sygnały  behawioralne.  W  owym  czasie 

była ona zadowolona, ze jej dane zazębiały się z tym co wiedziała o nowej teorii przywiązania Bolby'ego a 

także  aspektami  teorii  bezpieczeństwa  Blatz'a.  Jednakże  nie  minęło  kilka  lat,  podczas  których  oboje 

background image

 

10 

rozpoczęli  drugie  badanie  długofalowe  -późniejsze  rozwinięcie  Bowlby'ego  teorii  bezpieczeństwa,  kiedy 

zostały opublikowane pełne dane na temat studiów ghandyjskich (Ainsworth, 1967). 

Ainsworthowie  opuścili  Ugandę  późnym  latem  1955  r.  i  udali  się  do  Baltimore  ,  gdzie  Leonard 

znalazł  posadę.  Na  początku  1956r.  Mary  zapytała  Wendell'a  Garner'a  ówczesnego  szefa  Wydziału 

psychologii  na  Uniwersytecie  Johna  Hopkinsa,  na  temat  możliwości  pracy  w  Baltimore.  Ku  jej  radości  i 

zaskoczeniu wykroił dla niej pracę psychologa klinicznego, mimo, ze oficjalnie nie było na wydziale etatu. 

Miała  ona  prowadzić  zajęcia  z  osobowości  i  diagnozy  na  wydziale  eksperymentalnym  i  dać 

zainteresowanym  studentom  posmakować  doświadczenia  klinicznego  w  szpitalu  Sheppard  i  Enock  Pratt, 

gdzie zaaranżowano dla niej pracę na część etatu. Aby uzupełnić jej niskie wynagrodzenie, rozpoczęła ona 

prywatną  praktykę  w  zakresie  oceny  diagnostycznej,  głównie  dzieci,  w  czym  bardzo  jej  pomogło 

doświadczenie badawcze zdobyte w Klinice Tavistock. 

Ainsworth  musiała  odłożyć  na  później  swoje  marzenie  o  rozpoczęciu  następnych  badań 

długofalowych  nad  rozwojem  przywiązania,  ale  kliniczne  doświadczenie,  które  zdobyła  w  tym  czasie 

wspaniale zaowocowało w jej późniejszej pracy. Jednakże opublikowała ona kilka prac przeglądowych na 

temat  pozbawienia  opieki  macierzyńskiej  i  separacji,  Współtworzyła  wraz  z  mężem  książkę  o  mierzeniu 

poczucia  bezpieczeństwa  i  rozpoczęła  pracę  nad  danymi  zebranymi  w  Ugandzie.  Wiosną  1959  r.  John 

Bowlby  odwiedził  Baltimore  i  miała  ona  możliwość  podzielić  się  z  nim    szczegółami  swoich  ghandyjskich 

danych.  To  zaowocowało  rozwojem  ich  znajomości,  która  trochę  podupadła  ostatnio  i  Bowlby  włączył 

Ainsworth do grupy badawczej nad interakcjami matka -dziecko, która właśnie zaczęła się spotykać co dwa 

lata.. Na drugim spotkaniu Ainsworth zdała wstępne sprawozdanie z badań ghandyjskich (Ainsworth, 1963). 

Spotkania  tej interdyscyplinarnej, międzynarodowej grupy rozpaliły  na nowo jej gorliwość do  prowadzenia 

badań rozwojowych dostarczyły jej stymulującej, naukowej podstawy. W 1961 r. jej usiłowania by wyzwolić 

się z jej roli klinicysty w szpitalu Johna Hopkinsa zostały uwieńczone sukcesem i mogła się skoncentrować 

nad badaniami rozwojowymi i nad nauczaniem. W 1962 roku otrzymała fundusze na rozpoczęcie drugich 

badań  długofalowych,  na  co  czekała  tak  długo  i  w  roku  1963  awansowała  na  stanowisko  Profesora  na 

pełnym etacie. 

1963 do 1980 

Zatrudniwszy Barbarę Witing jako asystenta badawczego Ainsworth znalazła próbkę 15 par matka - 

niemowlę wśród pediatrów z prywatna praktyką, zazwyczaj przed narodzeniem dziecka. Zbieranie danych 

trwało  dwa  lata.  Wizyty  składano  rodzicom  co  trzy  tygodnie  od  3  do  54  tygodnia  po  urodzeniu  dziecka. 

Każda wizyta trwała około 4 godzin co dało w rezultacie 72 godziny obserwacji łącznie dla każdej diady. W 

background image

 

11 

1966  do  1967  roku  z  dwoma  nowymi  asystentami  dodano  jeszcze  11  di  ad  do  próbki.  Bezpośrednia 

obserwacja  zachowania  była  uzupełniana  informacjami  uzyskanymi  w  czasie  nieformalnej  rozmowy  z 

matką.  Spostrzeżenia  poczynione  w  czasie  wizyty  były  następnie  podyktowane  w  relacji  opisującej  a 

następnie przetworzone. Te surowe  dane zajęły dwie pełne szafy segregatorów. 

Odwiedzający  dom  był  wyczulony  na    zachowanie  niemowlęcia,  zidentyfikowane  wcześniej  prze 

Bowlby'ego  i  Ainsworth  jako  zachowanie  przywiązania  i  na  zwracanie  szczególnej  uwagi  na  sytuacje,  w 

których  prawdopodobieństwo  ich  wystąpienia  było  największe,  oraz  na  reakcję  matki  na  nie.  Procedura 

uproszczenia  danych  zawierała  kodowanie  zdarzeń,  ocenę  i  klasyfikację.  Analiza  danych  dostarczyła 

informacji  zarówno  o  prawidłowym  rozwoju  jak  i  o  tym  jak  różnice  osobnicze  w  bezpiecznym  bądź 

pozbawionym poczucia bezpieczeństwa przywiązania niemowląt do matek były powiązane z zachowaniem 

matek. 

Pod  koniec  pierwszego  roku  życia  dziecka,  dzieci  i  matki  uczestniczyły  w  20-minutowej  sytuacji 

laboratoryjnej- sytuacji dziwnej, z której Ainsworth i Witing złożyły wstępne sprawozdanie (1969). 

Jakkolwiek ta sytuacja była pierwotnie zaplanowana dla normalnej eksploracji, wkrótce okazała się 

szybka  metodą  oceny  przywiązania  niemowlęcia  do  matki.  Ta  procedura  wkrótce  stała  się  powszechnie 

stosowaną  mimo,  ze  nie  zawsze  mądrze  i  dobrze  i  częściowo  zaćmiła  rezultaty  prac  badawczych  dla 

których  została  stworzona  i  od  których  zależała  jej  wartość.  Mimo  wszystko,  dane  długofalowe  z  wizyt 

domowych  (zawierające  informacje  o  tym,  jak  zachowanie  matki  jest  powiązane  z  biegiem  rozwoju 

niemowlęcia),  oraz  sytuacja  nietypowa,  dostarczyły  ważnych  informacji  na  temat  rozwoju  przywiązania  w 

niemowlęctwie.  

Wnioski z analizy danych pochodzących zarówno z sytuacji nietypowej jak i wizyt domowych były 

opublikowane w serii artykułów począwszy od 1969r zaraz po dokonaniu każdej z analiz. Oryginalne raporty 

z  badań  były  współtworzone  z  asystentem  bądź  współpracownikiem  badawczym,  który  był  w  znacznym 

stopniu zaangażowany w dany fragment analizowanych danych. Ainsworth jest głęboko wdzięczna za ich 

oddanie twórczy wkład. 

Najważniejsze  rezultaty  badań  są  następujące:  Dzieci  matek  które  dość  konsekwentnie 

odpowiadały  na  ich  płacz  pod  koniec  pierwszego  roku  życia  płakały  stosunkowo  mało  i  były  bezpiecznie 

przywiazane.  Istotnie  matki  które  wsposób  wrażliwy  i  prawidłowy  reagowały  na  sygnały  pochodzące  od 

niemowlęcia w ogóle wykształciły bezpieczną więź matka - dziecko. 

Tak jak Bowlby sugerował od początku, bliski cielesny kontakt z matką przerywa reakcję zwiazaną 

z  przywiązaniem,  która  była  intensywnie  pobudzona.  Wybuch  głośnego  płaczu  wskazuje  na  takie  silne 

background image

 

12 

pobudzenie  i  rzeczywiście  najczęstszą  reakcją  matek  na  taki  płacz  było  wziecie  dziecka  na  ręce.  To 

nieogólna  ilosćczasu  w  jakim  dziecko  było  trzymane  prze  matkę,  ,  rozwijało  w  takim  stopniu  bezpieczne 

przywiązanie, co związek wzięcia dziecka na ręce z sygnałami potrzeby kontaktu pochodzącymi od dziecka 

oraz sposób w jaki matka trzymała i taktowała dziecko. Dzieci, które były bezpiecznie przywiązane nie tylko 

reagowały  pozytywnie  na  wzięcie  na  ręce  i  bez  trudu  dawały  się  uspokoić  jeśli  były  zdenerwowane,  ale 

również  reagowały  pozytywnie  gdy  stawiano  je  na  ziemię  i  chętnie  wracały  do  eksploracji  otoczenia. 

Zapewnienie dziecku w odpowiednim czasie właściwego kontaktu cielesnego nie “psuje” dziecka i nie czyni 

go kapryśnym ani przylepnym (Ainsworth, 1979). 

Około  połowy  pierwszego  roku  życia  dzieci  stały  się  wyraźnie  przywiązane  i  jednym  z  tego 

przejawów  był  okazywany  przez  nie  niepokój,  kiedy  matka  puszczała  pokój  (lęk  oddzielenia  -  separation 

anxiety).  Jednakże  dzieci,  których  przywiązanie  było  bezpieczne,  zdawały  się  tworzyć  model  matki  jako 

osiągalnej,  mimo,  że  poza  zasięgiem  wzroku  i  z  tego  powodu  protestowały  rzadziej,  przeciwko  małym 

codziennym  rozstaniom  w  domu  niż  niemowlęta,  które  były  przywiązane  bez  poczucia  bezpieczeństwa  i 

mniejsze  prawdopodobieństwo,  że  przywitają  ja  w  złym  humorze  lub  z  płaczem.  Jednakże  jeśli  matka 

wyszła  w  czasie,  kiedy dziecko  było  lekko  podenerwowane  przez  sytuacje dla  dziecka  nową  jak  to  miało 

miejsce w sytuacji dziwnej (strange situation) nawet bezpieczne dziecko było skłonne do protestu przeciwko 

jej  wyjściu.  Ujawnił  się  użyteczny  paradoks,  ze  niektóre  niemowlęta  które  w  domu  były  pozbawione 

poczucia bezpieczeństwa protestując przeciwko oddzieleniu lub w ogóle dużo płakały, były obojętne wobec 

wyjścia matki w sytuacji dziwnej i unikały jej kiedy wracała. Interpretowaliśmy to w ten sposób, ze w sytuacji 

zwiększonego  stresu  spowodowanego  sytuacją  nieznaną  zostaje  uruchomiony  mechanizm  obronny 

podobny  do  wycofywania,  które  rozwija  się  u  małych  dzieci  poddanych  poważniejszej  separacji  (major 

separation) (Ainsworth & Bell, 1970; Ainsworth et al. 1978). 

Jakkolwiek  niemowlęta  wycofujące  się  nie  doświadczyły  większej  separacji,  ich  matki  miały 

tendencję do odrzucenia ich w domu w ciągu pierwszego roku życia, szczególnie, kiedy ich dzieci szukały 

kontaktu, ale także były generalnie niewrażliwe na sygnały niemowlęcia. 

W  odniesieniu  do  socjalizacji  odkrycia  sugerują,  że  niemowlęta  posiadają  naturalną  skłonność 

behawioralna  do  ulegania  życzeniom  głównego  obiektu  przywiązania.  Ta  skłonność  najwyraźniej  ujawnia 

się  wówczas,  gdy  obiekt  przywiązania  w  sposób  wrażliwy  reaguje  na  sygnały  niemowlęcia  podczas  gdy 

wysiłki  w  kierunku  szkolenia  i  zdyscyplinowania  niemowlęcia  zamiast  rozwijać  uległość  zdaj  się  działać 

przeciwnie (Ainsworth, Bell & Stayton, Hogan & Ainsworth, 1971).  

Te  wszystkie  odkrycia  zdają  się  potwierdzać  teorię  przywiązania  ale  jedno  z  nich  w  sposób 

background image

 

13 

szczególny powierza nasz nacisk na interakcje zachowań bechawioralnych. Bretherton i Ainsworth (1974) 

analizując  reakcję  106  jednorocznych  dzieci  na  osobę  obcą  w  sytuacji  dziwnej  wykazali,  jak  te  reakcje 

angażują  interakcje  pomiędzy  systemem  strach-ostrożnośc  (fear  -  wariness  system)  a  towarzyskością 

(sociable  system)  uruchomioną  przez  pojawienie  się  osoby  obcej  a  także  wpływają  na  zachowanie 

przywiązania  skierowane  na  matkę  i  eksplorację  zabawek.  Na  przykład,  niemal  wszystkie  dzieci 

demonstrowały zarówno towarzyskość w stosunku do osoby obcej jak i pewien poziom strachu i ostrożności 

-  im  więcej  jednego  tym  mniej  drugiego.  Kilkoro  ujawniło  wyłącznie  strach  bez  towarzyskości  i  bardzo 

niewiele tylko towarzyskość bez strachu. Te i inne odkrycia były publikowane wraz z teoretycznymi opisami 

(np. Ainsworth, 1969,1972, 1977, 1979).Wreszcie procedura sytuacji dziwnej uwypukliła różnice pomiędzy 

niemowlętami  bezpiecznymi  i  pozbawionymi  poczucia  bezpieczeństwa  oraz  pomiędzy  dwoma  grupami 

niemowląt bez poczucia  bezpieczeństwa - unikających - ambiwalentnie odpornych. Nasze badania ujawniły 

związek tych różnic z zachowaniami opiekuńczymi matki, ale te są najbardziej wszechstronnie ujęte przez 

Ainsworth, Bell i Staytona (1971) oraz Ainsworth (1978). 

W międzyczasie John Bowlby, którego grupa badawcza otrzymała  hojne wsparcie z fundacji Forda 

i który sam był od 1963 roku wspierany przez Ośrodek Badań Medycznych Wielkiej Brytanii pracował nad 

tomami  swojego  “  Przywiązania  i  straty”.  Ta  trylogia  doprowadziła  do  urzeczywistnienia  wątki 

zasygnalizowane w jego wcześniejszych pracach. 

Były  one  pomyślane  jako  całość  i  jest  najlepiej  rozpatrywać  je  jako  całość.  Tom  pierwszy  - 

“Przywiązanie” był opublikowany w roku 1969. Od wczesnych lat 60- tych on i Ainsworth wymieniali wyciągi 

ze  wszystkich  ważniejszych  publikacji  czyniąc  komentarze  i  sugestie,  nieustannie  brali  wzajemnie  swoje 

prace  pod  uwagę.  Prace  Ainsworth,  włączając  studia  gandyjskie  i  wczesne  wnioski  z  sytuacji  obcej  były 

wykorzystane  w  pierwszym  tomie  Bowlby’egp  który  zawierał  jej  główny  wykład  do  koncepcji  bezpiecznej 

bazy  oraz  różne  odmiany  poczucia  bezpieczeństwa  w  przywiązaniu  wykazywane  przez  różne  dzieci. 

Jednocześnie  tom  ten  miał  głęboki  wpływ  na  jej  pracę.  Bowlby  omówił  w  nim  etologiczne  i  ewolucyjne 

fundamenty  teorii  przywiazania,  odrzucił  teorię  popędów,  w  jej  miejsce  rozwinął  koncepcję  systemów 

behawioralnych jako systemów kontrolnych stworzonych dla osiągnięcia określonego celu, uruchamianych 

w  określonych  warunkach  i  przerywanych  w  innych.  Postukując  wielkość  systemów  behawioralnych, 

Bowlby  opisał  ich  wzajemne  interakcje,  na  przykład  przenikanie  się  systemu  przywiązania  niemowlęcia  i 

systemu  sprawowania  opieki  przez  dorosłego  i  sposób  w  jaki  uruchomienie  zachowania  związanego  z 

przywiązaniem często występuje na przemian z zachowaniem dotyczącym eksploracji. Podejście systemów 

kontrolnych  do  zachowania  związanego  z    przywiązaniem  uwypukla  wewnętrzna  organizację  i  rozwój 

background image

 

14 

“modeli pracujących” obiektów. przywiązania oraz “ja” co umożliwia rozwój zgodnego z celem partnerstwa 

pomiędzy dzieckiem i matką w wieku przedszkolnym. 

Drugi  tom  trylogii  dotyczył  separacji  (Bowlby,  1973).  Pierwszą  połowę  zajęły  wcześniejsze  prace 

Bowlby’ego na temat lęku separacji oraz prezentacja lęku, wcześniej zasugerowana. Szczególnie ciekawa 

jest teza, że dziecko jest genetycznie wyposażone do reagowania strachem na określone bodźce, takie jak 

nagły ruch, gwałtowne zmiany natężenia światła i dźwięku, które jakkolwiek nie stanowią zagrożenia, same 

w  sobie,  są  statycznie  związane  z  sytuacjami  niebezpiecznymi.  Te  naturalne  sygnały  potencjalnego 

zagrożenia,  z  których  jedną  jest  pozostanie  samemu,  uruchamiają  albo  zachowania  ucieczkowe  albo 

zachowania związane z przywiązaniem, zwykle jeno i drugie i w ten sposób podnosi szanse przetrwania. W 

drugiej  części  drugiego  tomu,  Bowlby  zajął  się  lękowy,  przywiązaniem,  warunkami  które  je  wywołują  i 

bliskim  związkiem  złości  z  lękiem  związanym  z  przywiązaniem.  Za  kliniczne  przykłady  lękowego 

przywiązania  uważał  zarówno  “fobie  szkolne  “  u dzieci  jak i  lęk przestrzeni u dorosłych  i podkreślał efekt 

międzypokoleniowy w etiologii każdego. 

Dwa  bardzo ważne rozdziały były zbyt  częsta przeaczane.  Jeden dotyczył zasadniczego związku 

pomiędzy  bezpiecznym  przywiązaniem  i  rozwojem  prawidłowo  ukształtowanej  wiary  w  siebie  -  co 

szczególnie interesowało Ainsworth z powodu jego korzeni w koncepcji “bezpiecznej bazy”. 

Inny,  zatytułowany  “Ścieżki  Rozwoju  Osobowości”  oparty  na  teorii  epigenezy  Waddingtona 

podkreśla ciągłą interakcję pomiędzy genetycznymi i środowiskowymi czynnikami w rozwoju osobowości. 

Trzeci  tom  trylogii  poświęcony  jest  stracie  (Bowlby,  1980).  Na  jego  początku  umieścił  on  jeden  z 

najbardziej podstawowych rozdziałów trylogii - zatytułowany “Obrona jako przetwarzanie informacji” - który 

odnosi  się  zarówno  do  dwóch  wcześniejszych  tomów  jak  i  do  trzeciego.  Wykorzystując  psychologiczne 

poznawcze koncepcje i badania zwraca uwagę, że większość bodźców zewnętrznych zwykle jest szybko i 

nieświadomie  analizowana  w  kontekście  przechowywanej  wiedzy  i  następnie  wyłączana  z  najwyższego 

świadomego  poziomu  procesów  poznawczych  w  celu  zwiększenia  efektywności.  W  innych  warunkach, 

kiedy sięgnięcie do przechowywanego doświadczenia w celu analizy aktualnego bodźca mogłoby wywołać 

znaczny  lęk,  następuje  obronne  wyłączenie  bodźca  zanim  dotrze  on  do  procesów  świadomych.  

Zachowanie  związane  z  przywiązaniem  i  towarzyszące  mu  odczucia  są  szczególnie  narażone  na  takie 

wyparcie.  Kiedy  system  przywiązania  jest  silnie  pobudzony  i  jest  często  lub  przez  dłuższy  czas  nie 

zakończony,  może  pojawić  się  mechanizm  obronny  wyparcia.  Rezultatem  tego  są  odruchy  obronne 

manifestowane przez dzieci unikające i poddane długotrwałej separacji. Takie wyparcie może pojawiać się 

również  u  dorosłych  w  odpowiedzi  na  stratę  i  pewnych  patologicznych  odmianach  zalicza  się  do  żałoby. 

background image

 

15 

Oprócz  procesów  obronnych  rozdział  ten  zawiera  cenne  polemiki  na  temat  wewnętrznych  modeli 

pracujących obiektu przywiazania oraz “ja” zwraca uwagę, że może istnieć więcej niz. jeden model każdej 

osoby i że może to być źródłem  konfliktu. 

W  drugiej  części  tomu,  dotyczącej  żałoby  u  dorosłych,  Bowlby  w  znacznej  mierze  bazował  na 

pracach  Colina  Murraya  Parhesa  który  dołączył  do  zespołu  badawczego  w  1962.  Opisuje  on  cztery  fazy 

żałoby: 

a) odrętwienie 

b) tęsknota za utraconą osobą i złość 

c) dezorganizacja i rozpacz 

d) ostatecznie jeśli wszystko przebiega prawidłowo -reorganizacja. 

Bowlby  rozważał  nieprawidłowości  w  przebiegu  żałoby  łącznie  z  warunkami  w  jakich  one 

występują. W końcu, przeanalizował on związek między stratą a depresją, ze szczególnym uwzględnieniem 

prac  Brown’a  i  Harris’a  (1978).  Ostatnia  część  dotycząca  dziecięcej  żałoby,  kładzie  nacisk  zarówno  na 

podobieństwa procesów zaangażowanych w dziecięce i dorosłych reakcje na stratę oraz na przyczyny, dla 

których  dzieci  mogą  mieć  szczególne  trudności  w  wyjściu  z  ich  żałoby  poprzez  satysfakcjonującą 

reorganizację ich  życia. 

1980 - 1990 

Zamierzeniem  Bowlby’ego  było  stworzenie  współczesnej  wersji  psychoanalitycznej  teorii  relacji 

międzyludzkich  (psychoanalytic  object  -  relations  theory)  zgodnej  ze  współczesną  teorią  etologiczną  i 

ewolucyjną,  popartej  badaniami  i  pomocnej  klinicystom  w  zrozumieniu  i  leczeniu  dzieci  i  dorosłych.  Tym 

niemniej,  raczej  psychologowie  rozwojowi  a  nie  klinicyści  pierwsi  zaadoptowali  teorię  przywiązania 

uważając  zarówno  tradycyjną  psychoanalizę  jak  i  teorię  uczenia  społecznego  za  nie  wystarczające 

teoretycznie i metodologicznie podstawy do badania rozwoju osobowości. 

Psychoterapeuci  byli  wówczas  względnie  usatysfakcjonowani  egzystującymi  tymi  lub  innymi 

wersjami  teorii  przywiązania  (e.  g    Bowlby,  1988b).  Terapeuta  rozpoczyna  od  zrozumienia  od  aktualnych 

problemów pacjenta, szczególnie trudności w stosunkach interpersonalnych. Następnie on lub ona stara się 

służyć  jako  bezpieczna  baza  pomagając  pacjentowi  zbudować  zaufanie  na  tyle,  by  być  w  stanie 

przeanalizować  aktualne  relacje  włącznie  z  relacjami  z  terapeutą.  Terapeuta  rozpoznaje,  że  trudności 

pacjenta  mają  raczej  swoje  źródło  w  doświadczeniach  realnego  życia  niż  w  fantazjach.  W  ten  sposób 

terapeuta usiłuje prowadzić poszukiwania pacjenta w kierunku wcześniejszych doświadczeń - szczególnie 

tych  bolesnych,  związanych  z  rodzicami    i  w  kierunku  oczekiwań  dotyczących  aktualnych  relacji 

background image

 

16 

wywodzących się z wewnętrznych modeli pracujących “ja” i obiektu przywiązania, które spowodowały i do 

rozważenia  jak  te  modele,  być  może  adekwatne  do  wcześniejszych  sytuacji,  mogą  być  źródłem  uczuć  i 

działań nieadekwatnych w obecnej sytuacji. Ten przegląd wcześniejszych doświadczeń może doprowadzić 

do ich przeorganizowania, do rewizji modeli pracujących i stopniowo do poprawy relacji międzyludzkich tu i 

teraz. 

Drugim aspektem wysiłków Bowlby’ego w kierunku zainteresowania klinicystów teorią przywiązania 

było  jego  przyjmowanie  wielu  zaproszeń  do  występowania  napotkaniach  zawodowych  na  całym  świecie. 

Kilka z tych wystąpień było publikowanych w czasopismach  specjalistycznych lub zebranych razem (e.g. 

Bowlby, 1979.1988a). 

W  rezultacie  obecnie  kliniczna  grupa  jaką  chciał  stworzyć  niewątpliwie  przewyższa  liczebnością 

oddaną mu grupę badawczy rozwojowych. 

W końcu, ostatnim dziełem Bowlby’ego była nowa biografia Charls’a Darwina (Bowlby 1990). Jako 

wieloletni  wielbiciel  Darwina,  który  umieścił  jego  teorię  ewolucji  jako  kamień  węgielny  w  etologicznym 

podejściu  do rozwoju osobowości, Bowlby użył teorii przywiązania do zrozumienia chronicznych kłopotów 

zdrowotnych, które nękały Darwina. Matka Darwina ciężko zachorowała, kiedy był on bardzo mały i zmarła, 

kiedy miał osiem lat. Bowlby przytoczył dowody dla wykazania, że Darwin nigdy nie był w pełni zdolny do 

żałoby po jej śmierci. Bowlby utrzymywał, że to pozostawiło w nim jako dorosłym uwrażliwienie na realną 

bądź  zagrażająca  stratę  członka  rodziny  i  wyjaśnił  jego  psychologiczne  symptomy  w  kategoriach 

przywiązania (Bowlby,1990). 

Ainsworth  w  latach  1975  -  1976,  bliska  ukończenia  publikacji  rezultatów  badań  w  Baltimore, 

przyjęła  nominację  Uniwersytetu  Wirginii  i  rozpoczęła  pracę  z  nowym  pokoleniem  studentów  i  w  dalszym 

ciągu  interesowała  się  i  czasami  brała  udział  w  pracach  dawnych  studentów  i  kolegów.  Te  późniejsze 

badania  pokaźnie  rozszerzyły  pole  zainspirowane  przez  szersze  perspektywy  otwarte  przez  ostatnie  dwa  

tomy trylogii Bowlby’ego. Badania nad przywiązaniem które bazowały zwykle na klasyfikacji przywiązania 

niemowląt, przesunęły się stopniowo w kierunku lat przedszkolnych, dojrzewania i dorosłości. 

Szczególnie powinno się wspomnieć dwa zespoły badaczy. Alan Sroufe z Uniwersytetu Minnesota i 

jego studenci i koledzy podjęli ciąg dalszy długoterminowych badań w celu sprawdzenia wpływu poczucia 

bezpieczeństwa  bądź  braku  poczucia  bezpieczeństwa  w  przywiązaniu  dziecka  do  matki  na  późniejszy 

poziom  wykonania  zadań  rozwojowych  oraz  w  celu  określenia  warunków,  które  mogą  zmieniać 

spodziewany  poziom  osiągnięć.  Mary  Main  z  Kalifornijskiego  Uniwersytetu  w  Berkley,  oraz  jej  studenci  i 

koledzy  skupili  się  na  opracowaniu  nowych  procedur  do  oceny  przywiązania  w  późniejszych  latach  - 

background image

 

17 

szczególnie  w  wieku  sześciu  lat    i  w  wieku  dorosłym.  Jej  “Wywiad    z  dorosłym  na  temat  przywiązania” 

okazał się przydatny zarówno w stosunku do młodzieży w wieku dojrzewania jak i dorosłych i zapowiada się 

jako bardzo użyteczny w badaniach klinicznych. 

Innym  zastosowaniem  badań  nad  przywiązaniem,  szczególnie  interesującym  dla  klinicystów,  jest 

zastosowanie współczesnych technik w celu  zrozumienia sposobów w jakich kształtuje się przywiązanie w 

różnych zagrożonych populacjach. 

W  ten  sposób  współczesne  badania  nad  przywiązaniem  zrobiły  postęp  w  wyjaśnianiu  warunków 

wpływających  na  to,  do  jakiego  stopnia  jednostka  pozostaje  na  wstępnym  poziomie  rozwoju  lub  zmienia 

kierunek w jednym lub większej ilości punktów rozwoju. Jest to również potwierdzeniem słuszności nacisku 

Bowlby’ego na efekt  międzypokoleniowy. 

Głównym,  oryginalnym  wkładem  Ainsworth  w  ostatnich  latach  było  rozszerzenie  etologicznie 

zorientowanej  teorii  przywiązania,  tak  by  objęła  przywiązanie  i  więzy  uczuciowe  inne  niż  te  pomiędzy 

rodzicami  i  ich  dziećmi  w  nadziei,  że  będzie  to  teoretyczną  wskazówką  dla  przyszłych  badań  w  kierunku 

innych interpersonalnych czynników ważnych w rozwoju osobowości. 

Podsumowując,  jesteśmy  w  pełni  usatysfakcjonowani  rezultatami  naszej  współpracy  nad 

etologicznym  podejściem  do  rozwoju  osobowości.  Początkowo  odrzucana  zarówno  przez    teoretyków  i 

klinicystów jak i badaczy, wzajemnie prowadzona i wzajemnie się wzbogacająca, otwarta teoria i badania 

zaczęła być postrzegana przez wielu jako owocna. Koncentrując się na bliskich stosunkach międzyludzkich, 

teoria przywiązania nie aspiruje do tego, by dotyczyć wszystkich aspektów rozwoju osobowości. Mimo to, 

pozostaje ona teorią otwartą i mamy nadzieję, otwartą na tyle, by przyswoić rezultaty badań, które wynikną 

z  nowych podejść. Od samego początku miała charakter złożony, jako że korzystała z licznych dyscyplin 

naukowych,  włączając  psychologię  rozwojową,  poznawczą,  społeczną  i  osobowości,  teorię  systemów  i 

różne gałęzie nauk biologicznych łącznie z genetyką. Pomimo, że obecnie teoria przywiązania pozostawia 

otwartymi wiele pytań zarówno teoretycznych jak i praktycznych ufamy, że teoretycy przywiązania będą w 

dalszym ciągu czujni na nowości w tych i innych dziedzinach, co będzie pomocą w dostarczeniu odpowiedzi 

na wciąż nie rozwiązane problemy.