Wykład 2
Ks. Mirosław Łanoszka
Od niewoli do służby prawdziwemu Bogu (Księga Wyjścia)
Prowadzący: W historii narodu wybranego miało miejsce wiele ważnych wydarzeń. Dlaczego wyjście
z niewoli egipskiej posiada tak fundamentalne znaczenie dla Izraelitów?
Wykładowca: Wyjście z ziemi egipskiej, z domu niewoli, to jedno z centralnych wydarzeń w historii
Izraela, ponieważ wtedy naród wybrany odkrywa Boga i doświadcza jego troskliwej opieki. Wyjście z
Egiptu jest momentem prawdziwych narodzin narodu wybranego. Wydarzenie to w oczach Izraelitów
nie jest momentem, który przynależy do przeszłości, ale żywym doświadczeniem, obecnym w refleksji
historycznej i teologicznej narodu wybranego. Izraelici przeżywając rocznice wyjścia z Egiptu, wyko-
rzystali pradawne święta i zwyczaje, takie jak święto Paschy czy zwyczaj spożywania przaśnych chle-
bów, aby nadać im zupełnie nowy sens. To przy ich pomocy opowiedzieli o tryumfalnym wkroczeniu
Boga w dzieje narodu wybranego, a tym samym w dzieje całej ludzkości. Kiedy lud Izraela osiedlił się
w Ziemi Obiecanej święta Paschy i Przaśników, które obchodzono na wiosnę, były uroczyście cele-
browane dla wspomnienia innej wiosny, w czasie której Bóg uwolnił Izraelitów z niewoli.
Prowadzący: O tym jedynym w swoim rodzaju wydarzeniu zbawczym opowiada druga księga Starego
Testamentu - Księga Wyjścia.
Wykładowca: Sam tytuł Księga Wyjścia, to przekład dobrze znanych nam tytułów tej księgi z języka
greckiego: Exodos i łacińskiego: Exodus. Nie trudno się domyślić, że tytuł księgi odzwierciedla cen-
tralny temat, jakim jest wyzwolenie Izraelitów z niewoli egipskiej. Księga Wyjścia to jednak nie tylko
samo wyjście z Egiptu, ale również opowiadanie o dzieciństwie i powołaniu Mojżesza, głównej postaci
całego Pięcioksięgu. To także historia dziesięciu plag egipskich, która została wykorzystana do opisu
wkroczenia Boga w historię narodu wybranego oraz bardzo ważne wydarzenia, które rozegrały się u
podnóża góry Synaj. Właśnie tam, na pustyni Synaj u stóp góry Bóg zawarł przymierze ze swoim lu-
dem. Podstawowym zaś dokumentem, na którym opiera się to przymierze jest Dekalog (Wj 20), czyli
doskonale nam znane Dziesięć Bożych Przykazań.
Prowadzący: Bóg wyzwolił Izraelitów z niewoli w Egipcie. Taka interwencja rodzi pewne zobowiąza-
nia wobec Boga ze strony narodu wybranego. Jakiego typu są to relacje?
Wykładowca: Księga Wyjścia wyraźnie pokazuje, że Izrael zrzucając jarzmo niewolniczej pracy na
rzecz faraona, nie może wykorzystać cudownie odzyskanej wolności, by żyć w wolności od wszelkich
zasad w jakimś stanie anarchii. Dar odzyskanej wolności powinien podporządkować służbie Bogu,
który go ocalił. Ta fundamentalna kwestia pojawia się wyraźnie w opowiadaniu o plagach (Wj 7-11), a
także w opowiadaniu o przejściu przez morze (Wj 14). To w tych rozdziałach Bóg objawia swoją su-
werenną władzę nad Izraelem. Plagi egipskie i przejście przez morze mówią wyraźnie, kim jest Bóg.
W ten sposób zostaje udzielona odpowiedź na wyrażoną przez faraona niewiedzę, który stwierdza, że
nie wie, kim jest Pan (por. Wj 5,2). Od momentu wyjścia z Egiptu i drogi do góry Synaj widzimy Bo-
ga, jako suwerennego Pana Izraela, który troszczy się o swój lud zaradzając jego wszelkim egzysten-
cjalnym problemom łącznie z brakiem pokarmu podczas wędrówki przez pustynię.
Prowadzący: Jak w praktyce Izrael realizował zobowiązanie się do wierności Bogu, który go wyzwolił
z niewoli egipskiej?
Wykładowca: Centralna wypowiedź, jaką kieruje przez pośrednictwo Mojżesza Bóg do narodu wybra-
nego brzmi: „Ja jestem Panem, twoim Bogiem, który wyprowadził cię z ziemi egipskiej, gdzie byłeś
niewolnikiem; nie będziesz miał innych bogów oprócz Mnie” (Wj 20,2-3). Jeszcze raz wyraźnie wi-
dzimy, że Wyjście jest fundamentalnym wydarzeniem w historii zbawienia. To Boże uwolnienie Izra-
elitów z niewoli sprawia, że Bóg ma prawo przekazać im swoją wolę wyrażoną w przykazaniach.
Pierwszą konsekwencją tego zbawczego wydarzenia jest pierwsze przykazanie Dekalogu mówiące, że
Izrael nie może mieć innych bogów, bo tylko Pan Bóg wyzwolił go z niewoli i tylko sam Pan Bóg ma
prawo do tego narodu. Bóg, przypominając Izraelitom o wyjściu z Egiptu, zaprasza swój lud, aby stał
się Jego wyłączną własnością, pośród innych narodów ziemi. Przekazane przez Mojżesza kamienne
tablice zawierające Boże przykazania odgrywają bardzo ważną rolę, ponieważ mówią o podstawowych
warunkach, jakie należy spełniać, by mogła istnieć właściwa więź między Bogiem a Jego ludem. Bóg
będzie obecny pośród swojego ludu, jeśli Izrael będzie szanował zawarte z Nim przymierze. Księga
Wyjścia przedstawia jednak też pewne wydarzenie, świadczące o tym, że Izrael nie uszanował tego
fundamentalnego prawa, zapisanego na kamiennych tablicach. Epizod ze złotym cielcem (Wj 32) spo-
wodował poważny kryzys, który zagroził istnieniu Izraela, jako ludu Bożego. Złoty cielec stał się kon-
kurencyjnym bóstwem, jednym z obcych bogów.
Prowadzący: Jak wyglądała w takim razie relacja między Bogiem a Izraelem po incydencie ze złotym
cielcem?
Wykładowca: W tym kontekście nasuwa się pytanie: czy Bóg nadal będzie mieszkał pośród swojego
ludu i poprowadzi go dalej przez pustynię? Tutaj ważną rolę odgrywa Mojżesz, który w Księdze Wyj-
ś
cia jest główną postacią, poprzez którą Bóg realizuje swój plan wyzwolenia Izraelitów z niewoli oraz
nawiązania właściwych relacji z nimi. Po incydencie ze złotym cielcem widzimy Mojżesza, jako po-
ś
rednika, który wstawia się u Boga za wiarołomnym ludem. Bóg lituje się nad Izraelem i od tego mo-
mentu towarzyszy narodowi wybranemu okazując mu przebaczenie i miłosierdzie (Wj 34,6-7). Izraeli-
ci odtąd mogą na nowo realizować dar wolności służąc jedynemu Bogu.
Prowadzący: Wychodzenie z różnych niewoli i kierowanie się w życiu zasadami, które chronią przed
popadnięciem w nowe zniewolenie są tematami ciągle aktualnymi.
Wykładowca: Wyjście z niewoli egipskiej pozwoliło poznać Izraelowi, kim jest Bóg, który nie tylko
podczas pobytu na pustyni, ale i w późniejszych dziejach okazywał buntowniczemu ludowi swoje mi-
łosierdzie i troskę. To historyczne wydarzenie przypomina wszystkim chrześcijanom o osobie Jezusa
Chrystusa, który poprzez swoją Mękę i Zmartwychwstanie przynosi każdemu człowiekowi pełne i
ostateczne wyzwolenie. Wszyscy wyzwoleni z niewoli grzechu idą w stronę nowej ziemi obiecanej,
którą jest królestwo Boże. Księga Wyjścia przypomina nam, że Bóg ciągle i na nowo obdarza ludzi
wolnością oraz mówi nam, jak właściwie wykorzystać ten wielki dar.
Ks. Piotr Łabuda
Kształtowanie się Ewangelii
Prowadzący: Na pierwszym spotkaniu dowiedzieliśmy się, co oznacza słowo ewangelia. A dziś chce-
my zapytać o losy tego terminu, o to, czy można mówić o etapach jego kształtowania się?
Wykładowca: Pod koniec I wieku termin ewangelia odnosił się do orędzia chrześcijańskiego, orędzia o
ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Chrystusie, do czynów i słów Jezusa, do rzeczywistości, która
zastąpiła czas Starego Prawa. Skomplikowana geneza tego słowa sugeruje, że właściwie, to należy tu
mówić nie tyle o gatunku literackim, co raczej o gatunkach literackich – formach literackich w ewan-
gelii. Wniosek taki jest zasadny, gdyż ewangelia jest dziełem, na które składa się kilka zasadniczych
etapów. Po pierwsze czas głoszenia Dobrej Nowiny przez Jezusa Chrystusa, po drugie – po wniebo-
wstąpieniu Chrystusa – czas przekazywania, głoszenia Dobrej Nowiny przez uczniów. Okres ten na-
zywamy czasem popaschalnym. Po trzecie zaś następuje redakcja i spisanie kolejnych ewangelii
1
.
Prowadzący: U początków zatem znajduje się nauczanie i działalność Jezusa.
Wykładowca: Tak. Okres ten bardzo często nazywa się czasem wspólnoty przedpaschalnej. Był to czas
nauczania i wszelkiej działalności Jezusa. Adresatami mów Jezusa są anonimowe tłumy, osoby na-
zwane z imienia czy funkcji, z także wybrani przez Mistrza pojedynczy uczniowie. Ci, którzy Mu to-
warzyszyli, patrzyli na Jego czyny, słuchali Jego słów. Dzięki temu później mogli stać się świadkami
Jego życia i nauki. Głosząc naukę, Jezus używał ówczesnych form literackich, dostosowywał się do
mentalności oraz poziomu uczniów i słuchaczy. Sprawiał, iż to, co głosił, wyraźnie się utrwalało w
umysłach uczniów, przez co łatwo mogło być zapamiętane. Analiza słów Jezusa metodą Formge-
schichte wykazuje, że znaczna ich część swoje Sitz im Leben posiada nie w gminie popaschalnej, lecz
w środowisku samego Jezusa. Tak więc nauka Jezusa to nie wytwór chrześcijan, lecz żywe słowa Mi-
strza. Nauki te, czy inaczej logia, miały różną formę literacką. Były to przypowieści, opowiadania, ale-
gorie, pytania, różnego rodzaju wezwania czy pouczenia – napomnienia. Sięgały one najczęściej do
codziennego życia. Z tych różnych form przekazywanych ustnie ewangeliści skomponowali ewangelie.
Prowadzący: Co to znaczy, analizować logia Jezusa metodą Formgeschichte?
Wykładowca: Formgeschichte jest jedną z metod badawczych biblistyki. Jej celem jest poszukiwanie
prehistorii biblijnych tekstów, tzn. ich postaci w okresie ustnego przekazu, kiedy to treści były poda-
wane w prostych formach literackich. Z terminem tym łączy się określenie Sitz im Leben – „środowi-
sko życiowe”. Z poszukiwaniem właściwego kontekstu życiowego, w którym powstał i w którym był
wykorzystywany analizowany fragment Pisma Świętego, nieodłącznie związane jest pragnienie lep-
szego zrozumienia przesłania. Tekst biblijny wyrwany z pierwotnego kontekstu zmienia lub traci swo-
je znaczenie, przez co bardzo często pozostaje niezrozumiały dla współczesnego czytelnika.
Prowadzący: A zatem co można powiedzieć o środowisku, w którym były przechowywane słowa i czyny
Jezusa?
Wykładowca: Wśród słuchaczy Jezusa, poza uczniami czy sympatykami, którzy towarzyszyli Mi-
strzowi z Nazaretu, należy wspomnieć za Antonim Paciorkiem tzw. grupę „sympatyków osiadłych”,
czyli osoby, które choć nie porzucały osiadłego trybu życia, to jednak przyjmowały do swoich domów
zarówno uczniów, jak i samego Jezusa. Wydaje się, iż to właśnie w gronie uczniów podróżujących z
Jezusem, a także pośród tych osiadłych sympatyków, w znaczącej mierze zachowała się tradycja słów i
czynów Jezusa. Ludzie ci byli wybrani i przygotowani przez Chrystusa, który przez słuchaczy, był
uznawany za Nauczyciela i Proroka. On sam określał się jako prorok (zob. Łk 13,33) i tak też był przez
wielu określany (Mk 8,28; Mk 6,15; Łk 7,16.39; 24,19). W kulturze Bliskiego Wschodu określenie
„nauczyciel” wskazywało na osobę, która przekazywała własne przemyślenia, obserwacje, nauki. Na-
tomiast prorok, to człowiek Boży przekazujący słowa Boga. Jezus był także przez swoich słuchaczy
określany mianem: Rabbi-Nauczyciel, co było wyrazem prawdziwego szacunku dla Jego nauki (zob.
Mk 11,21).
Prowadzący: Nauka i czyny Jezusa miały niezwykłe znaczenie, stąd też domagały się one szczególne-
go zapamiętania i przekazania następnym pokoleniom, aby mogły być przez nie rozważane i służyć ich
zbawieniu.
Wykładowca: Osobami, które przekazywały słowa i czyny Jezusa byli najczęściej ludzie niepiśmienni.
Pamiętać jednak trzeba, iż słuchacze Mistrza z Nazaretu mieli zdolność i łatwość zapamiętywania i
przekazywania opowiadań i zdarzeń, których byli świadkami, czy nawet o których jedynie słyszeli. Ze
zdumieniem wspominał o tym św. Hieronim. Doskonała pamięć była cechą charakterystyczną ludzi
Bliskiego Wchodu. W tradycji narodu wybranego żywy był system nauczania potrzebny do wiernego
1
Zob. szerzej A. Paciorek, Ewangelie synoptyczne. I. Wprowadzenie ogólne, Tarnów 2001, s. 28n.; J. Kudasiewicz,
Ewangelie synoptyczne dzisiaj, Ząbki 1999, s. 60n.
przechowania historii i wydarzeń ważnych dla słuchaczy. To nauczanie, najprawdopodobniej już w
czasach Jezusa opierało się na trzech fundamentalnych instytucjach: dom rodzinny, synagoga oraz
szkoła elementarna. Na głowie rodziny spoczywał obowiązek wprowadzenia dziecka w tradycje reli-
gijne narodu, których trzeba było nauczyć się na pamięć (szczególnie credo narodu wybranego – Pwt
26,5-10). Wiemy także o istnieniu synagogi w Nazarecie, gdzie wychowywał się Jezus (zob. Łk 4,16).
Ruiny synagogi można podziwiać do dziś w Kafarnaum (zob. Mk 1,21; J 6,59). Nabożeństwa synago-
galne rozpoczynały się recytacją Dekalogu oraz Shema Israel. Następnie przełożony synagogi wska-
zywał osobę, która czytała odpowiedni tekst. Warto pamiętać, iż tekst hebrajski nie posiada samogło-
sek, czytanie tekstów biblijnych było więc trudnym zadaniem i dlatego czytający często wcześniej
uczyli się tekstu na pamięć. W czasach Jezusa na terenie Galilei istniały już także szkoły podstawowe:
bet ha-sefer. W szkołach tych obowiązywała zasada: „Najpierw nauczyć się, potem zrozumiesz”. A
zatem słuchacze Jezusa dorastali w środowisku, które wprost przygotowywało do zapamiętywania i
pamiętania rzeczy ważnych.
Prowadzący: Czy w takim razie sam Jezus pomagał w jakiś sposób zapamiętywać to, czego nauczał?
Wykładowca: Można powiedzieć, że również nauczanie Jezusa ułatwiało zapamiętywanie. Jezus nie
stosuje bowiem tzw. języka „teologicznego”, który jest bogaty w definicje, rozróżnienia, niejednokrot-
nie trudne pojęcia. Sposób mówienia Mistrza z Nazaretu jest niezwykle plastyczny, obrazowy i po-
etycki. Wyraża on bliskość Boga. Dlatego też nauczanie Jezusa przybliżało i ukazywało rzeczywistość
niewyrażalną słowami. Co prawda pamiętać trzeba, że nie posiadamy oryginału aramejskiego Jezuso-
wych wypowiedzi, w tym bowiem języku Jezus nauczał swoich uczniów i słuchaczy, ale również w
greckim tekście Ewangelii, w których ewangeliści przekazują naukę i czyny Chrystusa widać, że
Mistrz z Nazaretu chętnie posługiwał się środkami wyrazu ułatwiającymi zapamiętywanie. Ponadto
wypowiedzi Jezusa charakteryzuje zwięzłość, siła wyrazu czy też elementy, które ułatwiały powtarza-
nie i zapamiętywanie nauczania Mistrza z Nazaretu. I choć nie zapisywał On swego nauczania, to po-
przez specyficzny styl i poetycką formę uczynił go łatwym w przekazie, a co za tym idzie – zapewnił
mu przetrwanie.
Mówiąc o zapamiętywaniu nauki i wydarzeń z życia Jezusa, należy także zwrócić uwagę na uczniów
Mistrza z Nazaretu. Główną cechą charakteryzującą uczniów Jezusa jest bowiem ich umiłowanie Mi-
strza. O ile nauczyciele żydowscy zobowiązywali uczniów do umiłowania i przylgnięcia do Tory, o
tyle Jezus zobowiązuje do przyjęcia królestwa Bożego, co przekłada się konkretnie na całkowite i bez
zastrzeżeń przyjęcie osoby Jezusa jako jedynego Nauczyciela. Radykalizm ten sprawia,że na dalszy
plan schodzą inne święte dla śydów czynności jak chociażby obowiązek pogrzebania umarłych (zob.
Mt 8,21-22; Mt 10,37). Słowo Jezusa będące fundamentem prawdziwego i wiecznego życia ma wyjąt-
kową wartość (zob. Mt 7,24-27). Dlatego uważnie go słuchano, zachowywano i przekazywano. Było
to bowiem słowo, które stało u początków zbawienia. Zauważyć również należy, iż w Ewangeliach
przekazywane są także słowa Jezusa niezupełnie jasne. Owe niekiedy trudne, mało zrozumiałe słowa
są wyrazem prawdziwości przekazywanego orędzia.
Prowadzący: Czy można zatem wskazać jakiś punkt, czy też czas, kiedy uczniowie rozpoczęli zapa-
miętywanie lub przekazywanie nauki swojego Mistrza?
Wykładowca: Istnieją dwie szczególne okoliczności, które zapoczątkowały przekaz, najprawdopodob-
niej jeszcze za życia Jezusa. Jedną z nich była działalność misyjna uczniów wysłanych przez Chrystu-
sa, by głosili Dobrą Nowinę. Zapowiadali oni nadejście królestwa Bożego. Nauczanie to skierowane
było zasadniczo do narodu wybranego. Uczniowie zaś uważali siebie samych za wysłanników mają-
cych moc przemawiania słowami Mistrza, który ich posłał. Stąd też przytaczali oni słowa Jezusa, na-
stępnie zaś wyjaśniali je słuchaczom. Wiele wypowiedzi, które można znaleźć w trzech pierwszych
ewangeliach, potwierdza to (np. Łk 6,20-21; 10,23-24; 12,54-55). Liczne przypowieści stanowią rów-
nież rozwinięcie tego apostolskiego głoszenia.
Drugą okolicznością ułatwiającą zachowanie i przekazywanie słów Jezusa, był sposób życia grupy
uczniów Jezusa. Wypowiedzi Jezusa określały bowiem styl życia uczniów jak również relacje uczniów
między sobą. Można tu wymienić wezwanie do wytrwałości (Łk 14,26; 9,62), słowa mówiące o zapła-
cie dla tych, którzy poszli za Chrystusem (Mk 10,28-29), słowa o gotowości do służby (Mk 10,43-44),
o gotowości przebaczenia (Mt 6,14), ufności względem Ojca w każdej okoliczności (Mt 6,25-33). Tak
więc przekazywanie wypowiedzi Jezusa istniało już za Jego czasów. Należy także pamiętać, iż nauka
Mistrza z Nazaretu była tak silnie związana z Jego osobą, że niemożliwe było przekazywanie Jego
słów bez odniesienia do czynów i zachowania. Stąd też uczniowie nie tylko przekazywali wypowiedzi,
ale również i okoliczności z życia Jezusa. Można więc twierdzić, że jeszcze za życia Jezusa został za-
początkowany przekaz o Nim. Wszystko to zmieniło się – stało się w pewnym sensie zupełnie nowym
po Jego męce, śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu. Szczególnie zaś po zesłaniu Ducha
Ś
więtego.
Ks. Michał Bednarz
Dziwny świat Biblii
Prowadzący: Z wielu powodów świat ludzi, którzy występują na kartach Pisma Świętego, jest nam
obcy. Proszę wymienić niektóre z nich.
Wykładowca: W Biblii jest świat odległy czasowo i historycznie, geograficznie, kulturowo, językowo.
Prowadzący: Co to znaczy, że w Piśmie Świętym jest świat odległy czasowo i historycznie?
Wykładowca: Nie bardzo znamy własną historię, chyba że ktoś jest specjalistą w tej dziedzinie. Nie
potrafimy nawet wymienić wszystkich naszych królów. Czy więc należy się w takim razie dziwić, że
obco brzmią nam imiona władców Izraela, jakiegoś Achaza, Jozjasza. Ale nie wystarczy stwierdzić: To
nie jest nasz świat; to jest świat zupełnie nam obcy. Można przecież poznać tamte dzieje. Nie musimy
jednak wcale znać wszystkich dat związanych z życiem patriarchów czy proroków, aby czytać Pismo
Ś
więte. Nie trzeba wcale wiedzieć, ile razy naród wybrany był podbijany przez inne ludy. Jeżeli jednak
w jakiś sposób uda się nam poznać tamte czasy – przynajmniej ogólnie; jeżeli przynajmniej w ogól-
nym zarysie poznamy dzieje narodu wybranego, wtedy łatwiej dostrzeżemy i zrozumiemy, co chce
powiedzieć autor natchniony.
W siódmym rozdziale Księgi Izajasza czytamy: „Za czasów Achaza, syna Jotama, syna Ozjasza, króla
Judy, wyruszył Resin, król Aramu z Pekachem, synem Remaliasza, królem Izraela, przeciw Jerozoli-
mie, aby z nią toczyć wojnę” (Iz 7,1). Obco brzmi ta litania dziwnych imion. Wystarczy jednak uświa-
domić sobie tylko ogólnie, o co chodzi. Toczy się wojna. Król judzki zamiast zaufać Bogu, szukał
sprzymierzeńców wśród potężnych ówczesnego świata. Skierował wzrok aż ku Babilonii. Wydawało
mu się, iż zabezpieczy swój los i zapewni bezpieczeństwo narodu. Stało się jednak inaczej. Ściągnął na
siebie gniew sąsiadów. Wspomniany opis jest tylko pozornie niedostępny i niezrozumiały. Nie znając
nawet wszystkich szczegółów historycznych, bez trudności dostrzegamy w nim upomnienie: Można
budować własne życie nie licząc się z Bogiem, a nawet wbrew Niemu. Wszystko będzie wyglądać
bardzo logicznie, ale tylko do czasu. Ostatecznie zrozumiemy – niestety, często już zbyt późno – naszą
pomyłkę.
Wydaje się nam, że żyjemy w czasach niezwykłych. Może nawet tkwi w tym cząstka prawdy. Musimy
jednak pamiętać, że reakcje i zachowania się ludzi są podobne bez względu na to, do jakiej epoki histo-
rycznej należą. Dlatego zastanówmy się raczej nad tym, co jest podobnego w zachowaniu się ludzi w
tamtej epoce i w czasach nam współczesnych; w zachowaniu się tych, którzy żyli w okresie Starego
Testamentu i w naszym postępowaniu. Wtedy może się okazać, iż nie chodzi wcale o dwa różne świa-
ty, ale o coś, co jakby rozgrywało się obecnie.
Prowadzący: Co to znaczy, że w Piśmie Świętym jest świat odległy geograficznie?
Wykładowca: W Biblii dostrzegamy nazwy, z którymi jesteśmy może nawet bardzo zżyci: Jerozolima,
Nazaret, Betlejem, Kafarnaum, gdyż od dziecka je słyszymy. Ale w naszej wyobraźni są to miasta zło-
ż
one z cząstek naszego polskiego doświadczenia, np. bardzo rozległe. Wyobrażamy sobie, że były po-
dobne do naszych miast. A tymczasem miasta Wschodu, zwłaszcza starożytnego Bliskiego Wschodu,
były bardzo małe. Wymagała tego konieczność obrony.
Biblia wspomina o innym niż nasz klimacie. W okolicach Jerozolimy przez długie miesiące nie pada
deszcz. Niekiedy od końca marca aż do końca października nie spadnie ani kropla. Z takim klimatem
wiąże się pewne zjawisko wspominane w Biblii. Prorok Ozeasz pisze: „Cóż ci mogę uczynić, Efraimie,
co pocznę z tobą, Judo? Miłość wasza podobna do chmur na świtaniu albo do rosy, która prędko zni-
ka” (Oz 6,4). Jeżeli w lecie przed świtem w Jerozolimie wyjdziemy z budynku, zobaczymy niebo za-
snute kłębiastymi chmurami. Takie chmury zapowiadają u nas wielki deszcz. Tymczasem w Jerozoli-
mie znikną one, zaledwie pojawią się pierwsze promienie słońca. A przed naszymi oczyma odsłoni się
błękitne niebo. Chmury, które zdawały się zapowiadać wysuszonej ziemi upragniony deszcz, nie przy-
niosły ani kropli. Do takich właśnie chmur porównuje Ozeasz miłość mieszkańców Judy i także naszą
miłość.
Autorzy Pisma Świętego nie wspominają o stodołach. W opisanym wcześniej klimacie stodoła jest
przecież niepotrzebna. Po co ją budować, skoro od czasu żniw, a zaczynają się już w kwietniu, przez
kilka miesięcy nie będzie deszczu. Nie trzeba więc stodół a zboże można wymłócić na klepisku, na
otwartej przestrzeni. Na rozrzucone snopy wpuszcza się zwierzęta, które kopytami młócą zboże. Zwie-
rzęta, w trakcie tej pracy, biorą do pyska źdźbła i karmią się nimi. Zdarzali się jednak chciwi gospoda-
rze, którzy zawiązywali pysk takiemu zwierzęciu, aby nie jadło zboża. Pismo Święte zabrania jednak
tego i bierze te ciężko pracujące w skwarze dnia zwierzęta w obronę. Upomina: „Nie zawiążesz pyska
wołowi młócącemu” (Pwt 25,4). A potem zgarniano ziarna pomieszane z plewami. Pod wieczór, kiedy
zrywał się orzeźwiający wietrzyk, rolnik tzw. wiejadłem, czyli rodzajem szufli lub wideł, podrzucał
ziarno z plewami. Ziarno padało prostopadle na klepisko a wiatr porywał plewy. Następowało oczysz-
czenie. Kiedy św. Jan Chrzciciel zapowiada działalność Mesjasza, która doprowadzi do oddzielenia
dobrych od złych, odwołuje się do tego oświadczenia i woła: „Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia;
lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On
was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot; pszenicę
zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym” (Mt 3,11-12).
Prowadzący: Co to znaczy, że w Piśmie Świętym jest świat odległy kulturowo?
Wykładowca: Świat odległy kulturowo. Np. to świat pewnego celebrowania. Pozdrowienia trwają bar-
dzo długo. Występuje cały rytuał powitań. Nie powinno nas więc dlatego dziwić wezwanie Jezusa
skierowane do uczniów, wyruszających na pracę misyjną: „Nikogo w drodze nie pozdrawiajcie” (Łk
10,4). Jeżeli ma się do spełnienia tak ważne zadanie, jak głoszenie światu Radosnej Nowiny, to nie
można tracić czasu na próżne i długotrwałe celebrowanie.
Prowadzący: Co to znaczy, że w Piśmie Świętym jest świat odległy językowo?
Wykładowca: Nie chodzi nawet o to, że Pismo Święte zostało napisane w jakimś egzotycznym dla nas
alfabecie. Ale w Biblii mamy do czynienia z językiem obrazowym. Język ten znany jest także nam, ale
w naszych warunkach kulturowych nie jest używany zbyt często, a przynajmniej nie tak często jak w
Piśmie Świętym. Co nam mówi porównanie Boga do ptaka. W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy:
„Jak orzeł, co gniazdo swe ożywia, nad pisklętami swoimi krąży, rozwija swe skrzydła i bierze je, na
sobie samym je nosi – tak Pan” (Pwt 31,11-12). Orzeł zmusza swe młode do wylatywania z gniazda
dla ćwiczenia skrzydeł, a w razie trudności podlatuje pod spadające w dół pisklęta i unosi je na wła-
snych skrzydłach. Bierze je czule i delikatnie. Podobnie postępuje z nami Bóg. W swej miłości jest
podobny do tego ptaka. Niekiedy stawia człowiekowi trudne wymagania, ale czyni to dla jego dobra.
Gdyby orzeł nie zmuszał swych piskląt do wysiłku i dokonywania prób lotu, nigdy nie nauczyłyby się
one latać.
Pytanie: Co to znaczy, że Ewangelia powstawała w kilku etapach? Wymień te etapy.