Psychologia.edu.pl :: portal psychologiczny
http://www.ipz.edu.pl/index.php?dz=czytelnia&op=opis&id=1780
Co warto wiedzieć o uzale nieniach mieszanych?
El bieta Rachowska
Rok: 2000
Czasopismo: Terapia Uzale nienia i Współuzale nienia
Numer: 2
Tworzenie oferty terapeutycznej dla osób o zró nicowanych problemach wymaga od terapeutów
poszerzania wiedzy, nie kierowania się uprzedzeniami oraz elastyczności w metodach pracy.
Osoby uzale nione od narkotyków nadal z pewną ostro nością są przyjmowane do programów
odwykowych dla alkoholików. Ostro ność ta spowodowana jest m.in. niepewnością, jak
postępować z osobą, która za ywa więcej ni jeden środek psychoaktywny. Problem ten będzie
pojawiał się coraz częściej, gdy coraz więcej jest młodych ludzi, za ywających narkotyki i
pijących alkohol.
W ośrodkach zajmujących się terapią narkomanów, mamy najczęściej do czynienia z
uzale nieniem od wielu substancji zmieniających nastrój tj. od kilku narkotyków i leków, albo
jakiegoś narkotyku, alkoholu i leku. Myślę, e za kilka lat "czyste" uzale nienie od alkoholu
będzie zdarzać się rzadziej ni obecnie. Z obserwacji członków AA w Stanach Zjednoczonych
wynika, e 76% członków poni ej 20 roku ycia przyznaje się do uzale nienia tak e od leków.
(Osoby uzale nione od narkotyków, które obecnie trafiają do leczenia, w wywiadzie, jako
pierwszy kontakt ze środkiem zmieniającym nastrój, najczęściej podają alkohol. Intensywny
kontakt z alkoholem rozpoczynały zwykle w wieku kilkunastu lat. Alkohol "przecierał" ście kę w
poszukiwaniu nowych substancji psychoaktywnych. Zajmując się grupą osób, które mogą być
uzale nione od więcej ni jednej substancji psychoaktywnej, trudno pominąć aspekt
biomedyczny związany ze specyfiką za ywanej substancji. Na tę specyfikę będzie się składała
nie tylko wiedza na temat wpływu na organizm za ywanej substancji, ale tak e na temat tego na
czym polega: tolerancja krzy owa, efekt współdziałania, czas półtrwania, długofalowe działanie
substancji, specyficzne problemy związane z detoksykacją.
Wielu młodych ludzi trafiających do leczenia za ywa równocześnie lub naprzemiennie: alkohol,
marihuanę, opiaty, leki uspakajające i nasenne, amfetaminę i inne. Wa ne jest zró nicowanie
czy od danego środka osoba jest uzale niona, czy próbowała go sporadycznie. Do najczęściej
stosowanych środków uzale niających, poza alkoholem, nale ą środki z grupy opiatów: heroina,
morfina, metadon, kodeina, petydyna (Dolargan); pochodne kanabinoli: marihuana, haszysz;
leki tłumiące: benzodiazepiny (Relanium, Elenium), barbiturany, meprobamat; środki
pobudzające: amfetamina, kokaina, środki wziewne: farby, lakiery, kleje, benzyna; środki
halucynogenne: LSD, PCP, grzyby halucynogenne.
Dokładny opis działania środków z tych grup przekraczałby ramy tego artykułu.
***
Zajmując się osobami, które za ywają ró ne substancje psychoaktywne, wa ne jest posiadanie
świadomości występowania tolerancji krzy owej. Polega ona na tym, e podwy szeniu tolerancji
na jeden rodzaj substancji psychoaktywnej towarzyszyć mo e podwy szenie tolerancji na inny
środek, którego się nie za ywa. Sytuacja ta dotyczy zazwyczaj tylko środków z tej samej grupy
farmakologicznej. Np. przy za ywaniu opiatów przez dłu szy czas, mo e zwiększyć się tolerancja
moja NADZIEJA Mielec
Psychologia.edu.pl :: portal psychologiczny
http://www.ipz.edu.pl/index.php?dz=czytelnia&op=opis&id=1780
na relanium, alkohol, poniewa te środki chemiczne nale ą do środków hamujących,
uspakajających. Pomimo e relanium, nitrazepam, oksazepam, elenium, meprobamat nie nale ą
do nieselektywnych, ogólnotłumiących leków, wykazują wzajemną tolerancję krzy ową z
alkoholem. Natomiast nie pojawi się zwiększona tolerancja na nale ącą do innej grupy
amfetaminę czy kokainę.
Człowiek, który jednocześnie pije i za ywa narkotyki, nara a się poza tym na wystąpienie efektu
współdziałania. Skutki działania narkotyków i alkoholu pomna ają się, a nie dodają w prosty
sposób. Je eli ktoś wypije trzy kieliszki alkoholu i za yje pięć tabletek relanium, to w efekcie nie
będzie 3 + 5 = 8 ale 3 x 5=15. Mieszanie środków z tej samej grupy jest niebezpieczne, gdy
mo e doprowadzić do całkowitego pora enia ośrodka oddechowego w mózgu. Na podobne skutki
picia mo na się narazić przy równoczesnym stosowaniu cyklobarbitalu, opiatów, barbituranów,
fenotiazyn.
Zajmując się osobami uzale nionymi, wa nym jest posiadanie wiedzy na temat czasu półtrwania
środka. Czas półtrwania, jest to czas, w którym połowa za ytego środka ulega w organizmie
przemianie materii. Nie biorąc pod uwagę czasu półtrwania, nie zdajemy sobie sprawy, e lek i
narkotyki znajdują się w organizmie dłu ej ni mogłoby się wydawać. Powoduje to większe
stę enie substancji psychoaktywnej w organizmie ni wynikałoby to z prostej sumy dziennej
dawki w miligramach. Ka dego dnia część przyjmowanej dziennej dawki nie ulega rozkładowi i
jest dodawana do dawki w następnych dniach.
***
Kolejnym wa nym zjawiskiem, które powinniśmy wziąć pod uwagę, jest długofalowe działanie
substancji psychoaktywnej. W jednym z badań przeprowadzonych na zwierzętach stwierdzono
wpływ wysokich dawek amfetaminy na poziom neurotransmitera dopaminy w mózgu,
utrzymujący się w pięćdziesiąt dni po zaprzestaniu podawania tego narkotyku.
Zdarza się, e podwy szenie poziomu dopaminy, na skutek działania amfetaminy, kokainy,
powoduje wystąpienie objawów przypominających chorobę psychiczną. Aktywny składnik
marihuany THC (d 9-czterowodorokanabinolu) utrzymuje się w organizmie przez okres sięgający
trzydziestu dni. Przy systematycznym paleniu marihuany gromadzi się przez wiele miesięcy i jest
przechowywany w komórkach tłuszczowych mózgu, wątroby i organów płciowych. Dlatego
oczyszczanie organizmu z THC, mo e trwać kilka miesięcy, rok, a nawet dłu ej.
Wynika z tego, e substancje psychoaktywne stosowane przez pacjentów są niebezpieczne z
wielu względów, między innymi z tego powodu, e skutki ich działania mogą się utrzymywać
przez długi czas po ich odstawieniu. Często osoby, preferując jeden narkotyk, za ywają
równocześnie inny, by złagodzić niepo ądany efekt tego pierwszego. Niektóre osoby za ywające
amfetaminę piją równocześnie alkohol, by łagodzić nieprzyjemny stan napięcia, nadmiernego
pobudzenia do znośniejszego poziomu.
Gdy mamy do czynienia z uzale nieniem od kilku substancji psychoaktywnych, tym trudniejszy
staje się proces detoksykacji. Najwa niejsze, by rozpoznać je ju w chwili rozpoczęcia terapii.
To, o czym wcześniej pisałam jest wa ne, by lepiej rozpoznać od czego uzale niony jest
człowiek, który zgłasza się do nas po pomoc, a tak e czym spowodowane mogą być zmiany jego
zachowania.
Temat związany z uzale nieniami często budzi kontrowersje. Podobnie stosunek do narkomanii
moja NADZIEJA Mielec
Psychologia.edu.pl :: portal psychologiczny
http://www.ipz.edu.pl/index.php?dz=czytelnia&op=opis&id=1780
często jest efektem subiektywnych opinii przekonań, a nie znajomości faktów. Fakt bycia osobą
uzale nioną, to zamknięcie w następującym schemacie myślenia: obsesyjne pragnienie
dokonania czegoś, je eli osoba uzale niona opiera się temu pragnieniu lub coś stanie na
przeszkodzie jej realizacji, niepokój i koncentracja na tej potrzebie potęguje się. Zaspokojenie
tego pragnienia obni a napięcie i eliminuje potrzebę. Jednak wkrótce pojawia się ona znów.
Istnieje szereg ludzkich działań, które spełniają schemat uzale nienia, ale nie mają związku z
przyjmowaniem adnych substancji psychoaktywnych. W zasadzie wszystkie definicje
uzale nienia mówią o narastającym skoncentrowaniu na jednej aktywności, która stopniowo
staje na przeszkodzie w realizowaniu wa nych yciowych dla ka dego człowieka zadań,
związanych z posiadaniem rodziny, pracy, odpoczynkiem, zainteresowaniami. Mówi się o
konieczności zrobienia czegoś, czego przynajmniej częściowo nie chcielibyśmy robić. Zajęcia
codzienne zaczynają koncentrować się na zapewnieniu sobie dostępu do środka
psychoaktywnego. U ywanie tej substancji zaczyna być mniej zale ne od zewnętrznych
sygnałów i rzadziej powstrzymywane przez niepokój o konsekwencje. Wraz z pojawieniem się
tolerancji, wzrasta ilość substancji koniecznej do osiągnięcia po ądanego rezultatu. Jak widzimy
uzale nienie od ró nych substancji ma podobne zasadnicze cechy. Mo na by przyjąć, e
uzale nienie jest uzale nieniem, niezale nie od tego jaka substancja jest nadu ywana.
Wychodząc z tego zało enia, podstawowe zasady leczenia dowolnego uzale nienia mo na oprzeć
na zasadach leczenia alkoholizmu.
***
Uwzględniając model biopsychospołeczny, poza czynnikami biologicznymi, musimy uwzględnić
czynniki psychologiczne i społeczne wchodzące w grę w uzale nieniu. Czynniki psychologiczne i
społeczne powodują, e mamy do czynienia z ró niącymi się między sobą osobami
uzale nionymi nie tylko rodzajem środka psychoaktywnego przez nich przyjmowanego. Dlatego
uwa am, i programy terapeutyczne dla osób uzale nionych powinny być zró nicowane ze
względu na to: w jakim wieku jest pacjent, jakie zdołał zdobyć doświadczenia w yciu na
trzeźwo, pomagające mu wytrwać w trzeźwości, jak powa nej destrukcji uległo jego ycie, czy
posiada oparcie wśród bliskich i inne. Bycie osobą uzale nioną od narkotyków wią e się z
nielegalnym stosowaniem środków odurzających. Stosowanie środków nielegalnych wią e się z
brakiem wiedzy co do stopnia ich zanieczyszczeń i siły działania. Poza tym, najczęściej jest
przyczyną dalszych problemów natury społecznej i prowadzi do konfliktów z prawem. Osoby
potrzebujące coraz większych ilości narkotyków zaczynają po yczać pieniądze, popadać w długi,
kraść, handlować narkotykami. W zasadzie od pierwszego razu branie narkotyków wią e się z
ukrywaniem tego faktu, obawą, co do dalszych mo liwości zdobycia narkotyku, lękiem i
poczuciem winy.
Bez względu na to, czy pacjent jest uzale niony tylko od alkoholu czy narkotyków, jeśli jest
osobą młodocianą, to program dla niego będzie ró nił się od programu dla osób dorosłych, które
mają wiele doświadczeń z dorosłego ycia na trzeźwo i motywację do dokonania zmian w swoim
yciu. Inaczej tak e będzie wyglądał program dla osób, które przez wiele lat koncentrowały
swoje ycie wyłącznie wokół za ywanej substancji i mają mało umiejętności związanych z
rozwiązywaniem problemów.
***
Zastanawiając się nad tym czy mo emy przyjąć osobę uzale nioną do programu, powinniśmy
rozwa yć, czy nasza oferta odpowiada potrzebom klienta. Czy metody przez nas stosowane,
czas trwania terapii, pozwolą mu na osiągnięcie celu, zdobycia umiejętności do zatrzymania
rozwoju uzale nienia i ycia w trzeźwości. Pomocne w ustaleniu potrzeb terapeutycznych klienta
moja NADZIEJA Mielec
Psychologia.edu.pl :: portal psychologiczny
mogą być następujące kryteria:
http://www.ipz.edu.pl/index.php?dz=czytelnia&op=opis&id=1780
Ekstensywność u ywanego środka odurzającego tzn. rodzaj środka, dawki i częstotliwość
u ywania, długość trwania kontaktu z narkotykami (miesiące, lata).
Stopień kontroli nad zachowaniem, czy osoba wykonuje wyznaczone obowiązki domowe,
zawodowe, czy robi to, o co jest proszona, czy przestrzega reguł panujących w swoim
środowisku.
Chęć współpracy.
Zaprzeczenie, które determinuje chęć nawiązania współpracy. Na całościową ocenę powinny
składać się wszystkie cztery czynniki.
Poza tym wa na jest ocena aktualnego stosunku klienta do substancji psychoaktywnej. Mo na
ulokować ten stosunek na czterech poziomach:
Osoby, które za ywają du e ilości narkotyków i nie martwią się o konsekwencje występuje u
nich silnie zaprzeczenie.
Osoby, które od czasu do czasu myślą o zredukowaniu ilości za ywanej substancji pojawiają się
u nich wyrzuty sumienia i niepokój przy kontynuowaniu takiego stylu ycia.
Osoby, które podejmują energiczne kroki w kierunku zerwania z nałogiem.
Osoby, które utrzymują abstynencję od jakiegoś czasu i chcą przedłu yć taki stan.
Istotą takiej klasyfikacji jest uświadomienie, e interwencja terapeutyczna powinna odnosić się
do poziomu na jakim dana osoba się znajduje. Nakłanianie osób z poziomu pierwszego, do
rozstania się z narkotykiem, w krótkim czasie mo e być dla nich zbyt trudne i skazać nasze
oddziaływanie na niepowodzenie. Być mo e propozycje związane z oddziaływaniem dotyczącym
ograniczenia szkód pozwolą im na osiągnięcie drugiego poziomu.
Tworzenie oferty terapeutycznej dla osób o zró nicowanych problemach wymaga od terapeutów
poszerzania wiedzy, nie kierowania się uprzedzeniami oraz elastyczności w metodach pracy.
Zachęcam więc do otwartości w pracy na zbieranie nowych doświadczeń.
moja NADZIEJA Mielec