• Orzeczenie wydane 16 grudnia 1992
WYROK z dnia 16 grudnia 1992 r. (I CRN
188/92)
Uwzględnienie roszczenia negatoryjnego (
k.c.) w sytuacji, gdy wybudowanie
obiektu budowlanego zgodnie z pozwoleniem na budowę narusza prawa właściciela
nieruchomości sąsiedniej, przez zakłócenie korzystania z tej nieruchomości (
k.c.), nie może polegać na nakazaniu rozebrania obiektu.
Przewodniczący: sędzia SN Z. Świeboda.
Sędziowie SN: A. Nalewajko, M. Sychowicz (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 1992 r. sprawy z powództwa Wiesławy i
Kazimierza małż. K. przeciwko Zygmuntowi i Halinie małż. K. oraz Dorocie K. o
przywrócenie stanu zgodnego z prawem, na skutek rewizji nadzwyczajnej Ministra
Sprawiedliwości od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu z dnia 5 czerwca 1992 r.
uchylił zaskarżony wyrok oraz wyrok Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 16 maja 1991 r.
sygn. akt (...) i przekazał sprawę wymienionemu Sądowi Rejonowemu do ponownego
rozpoznania oraz orzeczenia o wpisie należnym od rewizji nadzwyczajnej.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy w Poznaniu wyrokiem z dnia 16 maja 1991 r. zobowiązał pozwanych do
przywrócenia ich nieruchomości, położonej w P. przy ulicy Stęszewskiej 10a, do stanu
istniejącego przed dokonaną przez nich rozbudową usytuowanego na tej nieruchomości domu
mieszkalnego, przez rozebranie dobudowanej części tego domu. Wydając to orzeczenie Sąd
Rejonowy ustalił, że pozwani są współwłaścicielami wymienionej nieruchomości. Z
nieruchomością tą graniczy nieruchomość powodów. Obie nieruchomości zabudowane są
jednopiętrowymi domami mieszkalnymi, które stykają się ze sobą na granicy nieruchomości
(tzw. domy bliźniacze). Pozwani rozbudowali swój dom od strony północno-zachodniej o
część (przeznaczoną dla Doroty K, córki powodów) o długości 8,2 m (wraz z balkonem),
położoną równolegle do granicy z nieruchomością powodów – w odległości 2,5 m do tej
granicy, co jest niezgodne z dokumentacją budowy i obowiązującymi normami. Już w trakcie
ubiegania się przez pozwanych o pozwolenie na rozbudowę powodowie podnieśli, że
rozbudowa spowoduje niedopuszczalne pogorszenie dopływu światła dziennego do
znajdujących się w ich domu lokali, przeznaczonych na stały pobyt dla ludzi. Złożone przez
nich odwołanie od pozwolenia na budowę – decyzji administracyjnej zezwalającej pozwanym
na rozbudowę ich domu – nie zostało uwzględnione. Skargę powodów na tę decyzję Naczelny
Sąd Administracyjny oddalił.
Sąd Rejonowy ustalił następnie, że rozbudowanie przez pozwanych ich domu spowodowało,
iż okna – od strony północno-zachodniej w piwnicy i na parterze domu powodów pozbawione
zostały całkowicie dostępu do światła słonecznego przez cały rok, a okna na piętrze – przez
okres 4 miesięcy w roku, w pozostałych zaś miesiącach światło słoneczne dochodzi do nich
częściowo przez bardzo krótki czas i nie całą płaszczyzną. Ograniczenie w dopływie światła
słonecznego dotyczy części domu powodów o łącznej powierzchni 41,46 m
2
. Północno-
zachodnia ściana domu powodów pozbawiona została nasłonecznienia w 82,25%, zaś ich
ogród – na powierzchni 79 m
2
(30% całego ogrodu). Na skutek tego wartość nieruchomości
powodów uległa obniżeniu prawie o 40 000 000 zł. Sąd Rejonowy miał ponadto na uwadze,
że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego opracowany dla terenu, na którym
położne są nieruchomości stron, nie przewiduje dogęszczenia istniejącej zabudowy
jednorodzinnej, i że rozbudowując dom pozwani działali na własne ryzyko, gdyż prowadzili
prace budowlane mimo zabezpieczenia powództwa przez nakazanie wstrzymania tych prac.
W tym stanie rzeczy,mając na względzie, że nieruchomość powodów „służy im do
prowadzenia codziennego życia z jego wszelkimi aspektami”, Sąd Rejonowy uznał, iż
rozbudowanie przez pozwanych domu znajdującego się na ich nieruchomości zakłóca
korzystanie z sąsiadującej z nią nieruchomości powodów ponad przeciętną miarę, wynikającą
ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia tej nieruchomości i warunków miejscowych
(
k.c.), co stosownie do
k.c. uzasadnia wydane przez ten Sąd orzeczenie;
wydaniu go nie sprzeciwia się w szczególności ani fakt istnienia ostatecznej decyzji
administracyjnej w przedmiocie pozwolenia na rozbudowę domu pozwanych, ani wyroku
Naczelnego Sądu Administracyjnego oddalającego skargę na tę decyzję.
Rewizję pozwanych od wymienionego wyroku Sądu Rejonowego Sąd Wojewódzki w
Poznaniu oddalił wyrokiem z dnia 5 czerwca 1992 r. Sąd Wojewódzki stwierdził
prawidłowość ustaleń poczynionych w sprawie przez sąd pierwszej instancji, podzielił ich
ocenę dokonaną przez ten sąd i przyjmując, że pozwani rozbudowali dom „niezgodnie z
dokumentacją techniczną, a tym samym z obowiązującymi przepisami prawa”, uznał wyrok
wydany przez Sąd Rejonowy za zgodny z prawem, nie dopatrując się w szczególności
naruszenia przez ten wyrok
W złożonej w dniu 30 października 1992 r. rewizji nadzwyczajnej od wymienionego wyroku
Sądu Wojewódzkiego Minister Sprawiedliwości zarzucił temu wyrokowi rażące naruszenie
art. 3 § 2,
zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu Rejonowego w Poznaniu i
przekazanie sprawy temu Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Dobudowanie części domu, do rozebrania którego pozwani zostali zobowiązani wydanym
przez Sąd Rejonowy w Poznaniu wyrokiem wydanym na podstawie
k.c., nastąpiło na podstawie pozwolenia na budowę. W sprawie przede wszystkim
zwraca więc uwagę kwestia – dostrzeżona przez oba Sądy ją rozpoznające, jak i w rewizji
nadzwyczajnej, ale rozważona niedostatecznie – znaczenia pozwolenia na budowę dla
możliwości i skuteczności dochodzenia roszczenia negatoryjnego, którego uwzględnienie
prowadzi do zniweczenia przedsięwzięcia, do którego dokonania uprawniało to pozwolenie.
Artykuł 222 § 2 k.c. stanowi podstawę żądania przez właściciela rzeczy zaniechania
wszelkich naruszeń własności dokonanych w inny sposób, aniżeli przez pozbawienie go
faktycznego władztwa nad rzeczą i żądania – w razie takiego naruszenia – przywrócenia stanu
zgodnego z prawem.
k.c. jest zaś jednym z przepisów zakreślających granice
korzystania przez właściciela nieruchomości z przysługującego mu prawa (
określa niedopuszczalną miarę oddziaływania na nieruchomość sąsiednią w postaci tzw.
materialnych immisji pośrednich. Jak przyjęto w judykaturze, do immisji takich zaliczasię
także immisje o charakterze negatywnym, np. polegające na ograniczeniu dopływu światła
dziennego (słonecznego).
Pozwolenie na budowę jest decyzją administracyjną uprawniającą do rozpoczęcia i
wykonywania robót budowlanych (
dnia 24 października 1974 r. – Prawo budowlane, Dz. U. Nr 38, poz. 229 ze zm.).
Inny jest przedmiot, w sensie prawnym, pozwolenia na budowę, a inny wyroku
uwzględniającego powództwo oparte na twierdzeniu, że obiekt zbudowany zgodnie z
pozwoleniem jest źródłem immisji uzasadniającej roszczenie negatoryjne właściciela
nieruchomości sąsiedniej, i to niezależnie od tego, jaka jest treść tego roszczenia. Nie ma też
przepisu wyłączającego drogę sądową w sprawie cywilnej, jaką jest sprawa, której
przedmiotem jest zgłoszone roszczenie na podstawie
sytuacji, gdy dotyczy ona obiektu wybudowanego zgodnie z pozwoleniem na budowę. Nie
ulega więc wątpliwości, że w sprawie takiej pozew nie może zostać odrzucony na podstawie
Można natomiast mieć wątpliwości co do tego, jakie znaczenie dla sprawy, o której mowa,
ma istnienie pozwolenia na budowę obiektu, którego dotyczy powództwo wytoczone w takiej
sprawie. Odnośnie do tej kwestii nie ma zgodności w orzecznictwie. Przykładem są dwa,
przedstawiające skrajne stanowiska, orzeczenia Sądu Najwyższego. Według pierwszego z
nich – wyrok SN z dnia 3 czerwca 1983 r.
okoliczność, że pozwani przystąpili do budowy obiektu (kurnika przeznaczonego do hodowli
10 000 sztuk brojlerów) na podstawie pozwolenia na budowę sama przez się nie wyłącza
możliwości uwzględnienia powództwa o zakazanie kontynuowania budowy obiektu, którego
wykorzystanie zgodne z przeznaczeniem uniemożliwi powodom stałe zamieszkiwanie w jego
najbliższym sąsiedztwie ze względu na wytwarzany przez obiekt odór i hałas, nie można
zatem z faktu posiadania przez pozwanych pozwolenia na budowę wyprowadzić wniosku, że
powodowie nie mogą zasadnie twierdzić, iż działanie pozwanych, oparte na pozwoleniu na
budowę, prowadzi do zakłócenia korzystania z ich nieruchomości ponad przeciętną miarę w
rozumieniu
k.c. i żądać, by pozwani wstrzymali się od tego działania. W myśl
drugiego orzeczenia, którym jest wyrok SN z dnia 19 marca 1987 r.
1988, z. 7-8, poz. 173), ocena, czy zamierzona inwestycja budowlana (wieżowiec 12-
kondygnacyjny) nie narusza praw osób trzecich, należy do organów administracji
pozostających pod kontrolą Naczelnego Sądu Administracyjnego; właściciel nieruchomości
sąsiadującej z terenem takiej inwestycji nie może zatem skutecznie zgłosić przed sądem
powszechnym roszczenia negatoryjnego opartego na twierdzeniu, że zamierzona inwestycja
narusza jego prawa przez zakłócenie korzystania z nieruchomości, polegających m.in. na
ograniczeniu jej nasłonecznienia i naświetlenia (art. 222 § 2 w zw. z
Uzasadnieniem pierwszego z przedstawionych orzeczeń jest powołanie się na zawarte w
pozwoleniu na budowę zastrzeżenie, że jego treść nie narusza praw osób trzecich.
Zastrzeżenie takie było zgodne z
dawniej obowiązującego prawa budowlanego (ustawa
z dnia 31 stycznia 1961 r. – Dz. U. Nr 7, poz. 46 ze zm.) i stanowiło powtórzenie treści tego
przepisu. Obowiązujące
nie zawiera jednak takiego przepisu.
tego prawa jako warunek m.in. wydania decyzji administracyjnych z zakresu
prawa budowlanego, w tym i pozwolenia na budowę, przewiduje natomiast zapewnienie
ochrony uzasadnionych interesów osób trzecich – zgodnie z przepisami, w szczególności
techniczno-budowlanymi, i normami. Należy zauważyć, że powołany przepis, wymieniając
przykładowo, jakie przepisy powinny zapewniać ochronę uzasadnionych interesów osób
trzecich, nie wymienia przepisów prawa cywilnego, ale także przepisów tych nie wyłącza.
Jako uzasadnione interesy osób trzecich mogą wchodzić w grę interesy różnego rodzaju i
różnych osób, a w szczególności expressis verbis wymieniony w
budowlanego interes, polegający na zapewnieniu dopływu światła dziennego. Zakresem
postępowania w sprawie o udzielenie pozwolenia na budowę jest więc objęte m.in. ustalenie –
do poczynienia którego organ administracji prowadzący to postępowanie obowiązany jest z
urzędu – czy zamierzona inwestycja nie narusza uzasadnionych interesów osób trzecich.
Gwarancji ochrony tych interesów w toku postępowania służy spoczywający na organie
prowadzącym to postępowanie obowiązek zapewnienia osobom trzecim możliwości
zgłoszenia w ciągu 14 dni wniosków i zastrzeżeń, które organ administracji ma obowiązek
rozpatrzyć i zawiadomić o sposobie ich załatwienia osoby, które zgłosiły wnioski i
zastrzeżenia (
prawa budowlanego). Osoby te, jak przyjęto w orzecznictwie
Naczelnego Sądu Administracyjnego i praktyce administracyjnej, mają przy tym status stron
postępowania administracyjnego (
k.p.a.). Gdyby interesy tych osób były zagrożone na
skutek prowadzenia robót lub wybudowania obiektu, w pozwoleniu na budowę określa się
warunki i wymagania, które powinny być zachowane przy prowadzeniu robót (
zdanie drugie prawa budowlanego). Jeżeli zaś okaże się, że wybudowanie obiektu naruszy
uzasadniony interes osób trzecich, a określenie dodatkowych warunków i wymagań przy
prowadzeniu robót nie zapobiegnie temu naruszeniu, pozwolenie na budowę nie powinno być
udzielone (
prawa budowlanego). Takie ustawowe uregulowanie sprawia, że
postępowanie, w którym podlega badaniu, czy wybudowanie określonego obiektu nie narusza
uzasadnionych interesów osób trzecich, jest – pomijając inne postępowania administracyjne w
sprawach z zakresu
– postępowaniem w przedmiocie udzielenia
pozwolenia na budowę. Udzielenie takiego pozwolenia w zasadzie oznacza, że wybudowanie
obiektu zgodnie z tym pozwoleniem nie narusza uzasadnionych interesów osób trzecich. Nie
ma przy tym znaczenia, czy pozwolenie zawiera w tym względzie wyraźnie sformułowane
stwierdzenie, czy też na ten temat nic nie wspomina.
Pozwolenie na budowę, jako ostateczna decyzja administracyjna, zgodnie z powszechnie
przyjętym poglądem wiąże – jeżeli nie jest bezwzględnie nieważne – sąd w postępowaniu
cywilnym. Związanie to dotyczy jednak tylko tego, co jest bezpośrednim przedmiotem
rozstrzygnięcia decyzji. W wypadku pozwolenia na budowę przedmiotem tym jest przyznanie
inwestorowi uprawnienia do rozpoczęcia i wykonywania robót budowlanych (
zdanie pierwsze prawa budowlanego). W tym więc tylko zakresie sąd związany jest
pozwoleniem na budowę i nie może poczynić ustaleń odmiennych. Ustalenie w pozwoleniu
na budowę istnienia przesłanek pozytywnych lub nieistnienia przesłanek negatywnych
warunkujących udzielenie tego pozwolenia (w tym ustalenie, że wybudowanie obiektu
zgodnie z pozwoleniem nie narusza uzasadnionych interesów osób trzecich), nie wiąże sądu.
Nie ma więc przeszkód uniemożliwiających sądowi samodzielne poczynienie ustaleń w tym
zakresie. Nie można jednak przyjąć, że ustalenia takie mogą się stać podstawą orzeczenia
sądu nakazującego rozebranie obiektu zabudowanego zgodnie z pozwoleniem na budowę.
Orzeczenie takie prowadziłoby bowiem do zniweczenia skutku pozwolenia na budowę,
którym było wybudowanie obiektu zgodnie z tym pozwoleniem, a więc gdy działanie to było
zgodne z prawem. Przyjęcie odmiennego rozwiązania powodowałoby, że orzeczenie sądu
powszechnego wydane na skutek oceny tych samych okoliczności, które warunkowały
udzielenie pozwolenia na budowę, w istocie kwestionowałoby zasadność decyzji
administracyjnej, którą jest to pozwolenie, w sytuacji, gdy sąd nie jest powołany do jej
kontroli i wzruszenia.
Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że uwzględnienie roszczenia negatoryjnego
(
k.c.) w sytuacji, gdy wybudowanie obiektu budowlanego zgodnie z pozwoleniem
na budowę narusza prawa właściciela nieruchomości sąsiedniej przez zakłócenie korzystania
z tej nieruchomości (
k.c.), nie może polegać na nakazaniu rozebrania obiektu. W
powyższej sytuacji uwzględnienie roszczenia może natomiast polegać na nakazaniu podjęcia
innego działania (zaniechania), jeżeli w konkretnych okolicznościach może ono prowadzić do
nie zakłóconego korzystania z nieruchomości sąsiedniej. Może tu wchodzić w grę działanie,
którego nakazanie (zakazanie) mogło i powinno być już określone w pozwoleniu na budowę
jako warunek lub wymaganie, które powinno być zachowane przy prowadzeniu robót (
zd. 2 prawa budowlanego), ale fakt nieokreślenia ich w pozwoleniu na budowę nie
pozbawia powoda w żadnym zakresie drogi sądowej do dochodzenia roszczenia opartego na
przepisie
k.c., ani możliwości uwzględnienia przez sąd tego
roszczenia, jeżeli sprowadza się ono do nakazania pozwanemu podjęcia działania
(zaniechania) prowadzącego do przywrócenia powodowi nie zakłóconego korzystania z
nieruchomości (ale działania innego niż rozebranie obiektu zbudowanego zgodnie z
pozwoleniem na budowę). W przeciwnym razie, mimo że uzasadnione interesy powoda nie
doznały ochrony w wyniku postępowania administracyjnego w sprawie o udzielenie
pozwolenia na budowę, pozbawiony byłby on takiej ochrony także w postępowaniu sądowym
prowadzonym w sprawie cywilnej, i to dlatego – co jest paradoksem – że właśnie udzielone
pozwolenie na budowę nie zapewniło ochrony jego uzasadnionych interesów. Zasadą jest zaś,
że powództwo negatoryjne stanowi środek ochrony własności w wypadku jej naruszenia,
niezależnie od tego, czy ochrona ta mogła zostać zapewniona w wyniku innego postępowania,
w szczególności postępowania administracyjnego zakończonego udzieleniem pozwolenia na
budowę.
Z tego, co powiedziano, oczywiście nie wynika, że każde odstępstwo od warunków
określonych w pozwoleniu na budowę, jeżeli wybudowany na jego podstawie obiekt
budowlany powoduje naruszenie praw właściciela nieruchomości sąsiedniej przez zakłócenie
korzystania z tej nieruchomości, uzasadnia żądanie nakazania rozebrania obiektu. Warunkiem
uwzględnienia takiego żądania może być bowiem tylko ustalenie, że zakłócenie korzystania z
nieruchomości sąsiedniej pozostaje w związku (jest skutkiem) wybudowania obiektu
niezgodnie z pozwoleniem na budowę. Rozebranie obiektu budowlanego jako rozwiązanie
najbardziej radykalne z oczywistych względów, w zasadzie może być nakazane tylko
wówczas, gdy w danej sytuacji nie ma innych środków służących do przywrócenia nie
zakłóconego korzystania z nieruchomości sąsiedniej lub środki takie są niewystarczające.
Jeżeli obiekt budowlany powoduje zakłócenie korzystania z nieruchomości sąsiedniej na
skutek wybudowania go z określonymi odstępstwami od pozwolenia na budowę lub z
określonym naruszeniem jego warunków i wymagań, zasadne może być nakazanie usunięcia
tylko tego odstępstwa lub doprowadzenie obiektu do stanu zgodnego z warunkami i
wymaganiami (np. nakazanie rozebrania części obiektu).
Należy nadmienić, że to, co powiedziano dotychczas o zakłóceniu korzystania z
nieruchomości sąsiedniej przez wybudowanie obiektu budowlanego, uzasadnia roszczenie
negatoryjne właściciela tej nieruchomości – niezależnie od treści żądania – tylko wówczas,
gdy wybudowanie obiektu zakłóca korzystanie z nieruchomości sąsiedniej ponad przeciętną
miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków
miejscowych (
W związku z okolicznościami rozpoznawanej sprawy wymaga podkreślenia, że pozwolenie
na budowę powinno respektować założenia odpowiednich planów zagospodarowania
przestrzennego (
prawa budowlanego). Jeżeli pozwolenie na budowę udzielone jest z
naruszeniem tych założeń, to zachodzi podstawa do jego uchylenia lub stwierdzenia
nieważności w trybie przewidzianym w
kodeksie postępowania administracyjnego
Ostateczna decyzja administracyjna zawierająca pozwolenie na budowę w zasadzie oznacza
więc, że budowa obiektu, którego dotyczy pozwolenie, nie narusza założeń planu
zagospodarowania przestrzennego terenu, na którym obiekt ma być zbudowany.
Niezależnie od powyższego trzeba dodać, że w sytuacji, gdy miejscowy plan
zagospodarowania przestrzennego, przewidujący zabudowę jednorodzinną terenu, nie zakłada
„dogęszczenia” już istniejącej zabudowy, „dogęszczenie” takie nie oznacza zabudowy z
naruszeniem założeń planu. Możliwość dodatkowej zabudowy – zgodnie z przewidzianym w
planie przeznaczeniem terenu – już zabudowanego terenu podlega w takim wypadku ocenie
przy wydawaniu decyzji administracyjnych warunkujących wybudowanie obiektu, w
szczególności przy udzielaniu pozwolenia na budowę.
Przenosząc na grunt rozpoznawanej sprawy wyniki dotychczasowych rozważań należy
stwierdzić, że przy ustalaniu przekroczenia dopuszczalnych granic oddziaływania
dobudowanej przez pozwanych części domu na nieruchomości powodów (
jedynie ustalenie, że obiekt ten został wykonany niezgodnie z udzielonym pozwoleniem,
mogło uzasadniać uwzględnienie powództwa przez nakazanie rozebrania dobudowanej części
domu, i to tylko wówczas, gdyby nie było możliwe doprowadzenie obiektu do stanu
zgodnego z warunkami pozwolenia na budowę. Okoliczności istotne z tego punktu widzenia
nie zostały jednak w sprawie jednoznacznie ustalone, a prawidłowość dokonanych ustaleń
budzi zastrzeżenia. Według złożonej w sprawie opinii biegłego z zakresu budownictwa, inż.
Stanisława S., dobudowaną część domu wykonano niezgodnie z zatwierdzoną dokumentacją
projektową, przy czym niezgodność ta polega na: 1) poszerzeniu budynku o 50 cm, co
spowodowało, że zbudowany on został w odległości 2,5 m od granicy z „posesją nr 12”, a nie
w odległości 3 m od tej granicy, 2) wykonania balkonu na całej szerokości budynku od strony
północno-zachodniej (por. akta). W sprawie nie zostało wyjaśnione, czy wymienione
niezgodności z dokumentacją są równoznaczne z wybudowaniem obiektu niezgodnie z
udzielonym pozwoleniem na jego budowę. Jeżeli nieruchomością powodów jest
nieruchomość oznaczona nr 10 (tak plan sytuacyjny w aktach), to wydaje się, że poszerzenie
budynku i usytuowanie go w odległości mniejszej niż 3 m od granicy z inną nieruchomością
pozostaje bez wpływu na zmniejszenie dopływu światła do nieruchomości powodów. Należy
zaś zauważyć, że według szkicu opracowanego przez biegłego, dobudowana przez
pozwanych część budynku znajduje się w odległości 3 m od granicy z nieruchomością
powodów (por. akta), a nie w odległości 2,5 m, jak ustalił Sąd Rejonowy. Naczelny Sąd
Administracyjny w wyroku oddalającym skargę powodów na decyzję w przedmiocie
udzielenia pozwanym pozwolenia na budowę stwierdził, że dobudowanie budynku
pozwanych w odległości 3 m od granicy z nieruchomością powodów spełnia warunki
określone w
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 3 lipca 1980 r. w sprawie
warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki (Dz. U. Nr 17, poz. 62), co
powoduje, że zarzut naruszenia w tym zakresie przez pozwolenie na budowę
prawa budowlanego nie jest trafny; wyrok NSA – Ośrodek Zamiejscowy w Poznaniu – nie
pozwala natomiast na ustalenie czy, a jeżeli tak, to w jakim zakresie, wykonanie balkonu (o
szerokości 1,2 m – por. akta) na dobudowanej przez pozwanych części budynku pogorszyło
dopływ światła do nieruchomości powodów.
Z przytoczonych względów rewizja nadzwyczajna zasadnie zarzuca, że sprawa nie została
wyjaśniona do stanowczego rozstrzygnięcia, a zebrany w niej materiał nie daje podstawy do
wydania takiego wyroku, jaki wydał Sąd Rejonowy. W tej sytuacji Sąd Wojewódzki z
rażącym naruszeniem
k.p.c. oddalił rewizję pozwanych od wyroku. Rewizja
nadzwyczajna zasługuje przeto na uwzględnienie. Ponieważ brak jest warunków do
ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, Sąd Najwyższy na podstawie
zgodnie z wnioskiem rewizji nadzwyczajnej i na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy o kosztach
sądowych w sprawach cywilnych w związku z
należnym od tej rewizji.