Kr 020 Czym jest teoria inteligentnego projektu (2009)

background image

20

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

nr 2/2009

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

Mieczys³aw Pajewski

Czym jest teoria

inteligentnego projektu?

(20)

Teoria inteligentnego

projektu a ewolucjonizm

i kreacjonizm

Czy Wszechœwiat zosta³ inteli-

gentnie zaprojektowany? A mo¿e

jest wytworem przypadku, który

tylko daje pozór projektu? Odkry-

cia naukowe ostatnich kilkudzie-

siêciu lat, zamiast zakoñczyæ tê

debatê, tylko j¹ spotêgowa³y. Oto

kilka kluczowych pytañ, stawia-

nych w tej debacie:

• Czy nauka mo¿e w ogóle

rozwa¿aæ tak¹ mo¿liwoœæ,

¿e Wszechœwiat zosta³ za-

projektowany przez jakiœ

inteligentny czynnik? Mo¿e

idea projektu z natury rze-

czy le¿y poza zakresem

tego, czym nauka siê zajmu-

je?

• Czy istnieje jakieœ œwiadec-

two empiryczne, ¿e

Wszechœwiat zosta³ zapro-

jektowany przez inteligent-

nego Stwórcê (œwiadectwo,

niekoniecznie dowód)?

• Czy mo¿na udowodniæ, ¿e

Wszechœwiat zosta³ zapro-

jektowany przez inteligent-

nego Stwórcê?

• Czy posiadamy jakieœ ar-

gumenty, ¿e projektant

Wszechœwiata jest istot¹ tak¹,

jak Bóg opisany w Biblii?

Teoria inteligentnego projektu

(ID) g³osi, ¿e istnieje spore œwia-

dectwo sugeruj¹ce, ¿e ¿ycie na

Ziemi nie mog³o powstaæ przypad-

kowo, czyli za spraw¹ samego

przypadku. Musia³o byæ ono inte-

ligentnie zaprojektowane. Z dru-

giej strony aktualne teorie ewolu-

cji g³osz¹, ¿e Wszechœwiat nie zo-

sta³ zaprojektowany, ale ¿e jest

raczej wytworem niekierowanego

przypadku. W³aœnie z tego powo-

du teoria ID niezgodna jest z teo-

ri¹ niekierowanej przypadkowej

ewolucji.

Zwolennicy ID argumentuj¹, ¿e

aby ¿ycie powsta³o przypadkowo,

cegie³ki ¿ycia – komórki – musz¹

byæ wzglêdnie proste. Jednak roz-

wój mikroskopii elektronowej i wy-

niki badañ biochemicznych, pro-

wadzonych od lat 1930-tych, wy-

kazuj¹, ¿e wspomniane cegie³ki

¿ycia s¹ w rzeczywistoœci niezwy-

kle skomplikowane. [1] Œwiadczy

to, ¿e tak wysoka z³o¿onoœæ nie

mog³a i nie rozwinê³a siê przypad-

kowo. Do jej zorganizowania mu-

sia³ przyczyniæ siê Inteligentny Pro-

jektant. Teoria ID nie g³osi jednak,

¿e Inteligentny Projektant musi

byæ Bogiem w rozumieniu trady-

cji ¿ydowskiej, chrzeœcijañskiej czy

muzu³mañskiej. Identyfikacja Pro-

jektanta jako Boga jest bowiem

zbyt trudnym zadaniem. Zwolen-

nicy ID uwa¿aj¹, ¿e metodami na-

ukowymi mo¿na jedynie wykazaæ

background image

21

nr 2/2009

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

fakt projektu, a nie to, kim by³ Pro-

jektant.

Ale zwolennicy ewolucjonizmu

argumentuj¹, ¿e œwiadectwo pro-

jektu jest jedynie pozorne, nie rze-

czywiste. Organizmy ¿ywe tylko

sprawiaj¹ wra¿enie, ¿e zosta³y za-

projektowane, ale rzeczywistym

projektantem by³ dobór naturalny.

Idea ta zosta³a spopularyzowana

przez Richarda Dawkinsa w zwro-

cie „œlepy zegarmistrz” – dobór na-

turalny jest œlepy, bo niczego nie

planuje i nic nie myœli, a jednak

wskutek jego dzia³ania powstaj¹

niezwykle z³o¿one twory, wygl¹-

daj¹ce jak zaprojektowane.

Teoria inteligentnego projek-

tu obejmuje wiele dziedzin rzeczy-

wistoœci. Istniej¹ argumenty, doty-

cz¹ce struktury Wszechœwiata. Roz-

wa¿aj¹ je fizycy, astrofizycy, astro-

nomowie i kosmologowie. Ale naj-

wiêcej kontrowersji wzbudzaj¹ ar-

gumenty pochodz¹ce z dziedziny

biologii.

Dla niezorientowanego czytel-

nika mo¿e byæ zaskoczeniem in-

formacja, ¿e teoria ID nie rywali-

zuje z teori¹ ewolucji w sprawie,

czy ewolucja mia³a miejsce, czy

organizmy ¿ywe powsta³y w pro-

cesie ewolucyjnym. Zwolennicy ID

twierdz¹ jedynie, ¿e nawet jeœli

ewolucja mia³a miejsce, to ujaw-

nia razem ze wszystkimi procesa-

mi ¿yciowymi œlady projektu.

Wprawdzie wiêkszoœæ znanych

zwolenników teorii inteligentnego

projektu odrzuca istnienie ewolu-

cji w makroskali, jednak pogl¹d taki

nie nale¿y do zbioru twierdzeñ tej

teorii. Inni bowiem zwolennicy ID

akceptuj¹ fakt ewolucji, rozumia-

ny jako pochodzenie od wspólne-

go przodka (przyk³adem jest zna-

ny biochemik, Michael Behe). Tyle

¿e ewolucja, jak¹ maj¹ na myœli,

nie jest ewolucj¹ darwinowsk¹.

Dawniej uczeni uznawali trzy

rodzaje przyczynowoœci: przypa-

dek, koniecznoϾ i projekt. Darwi-

nowska teoria ewolucji dokona³a

redukcji w tej dziedzinie. Usunê³a

z rozwa¿añ naukowych pojêcie

projektu, pozostawiaj¹c tylko przy-

padek i koniecznoœæ – to, co mo¿e

siê zdarzyæ, i to, co musi siê zda-

rzyæ. W rezultacie biologowie ewo-

lucyjni uwa¿aj¹, ¿e ¿ycie tylko

wygl¹da jak zaprojektowane, pod-

czas gdy w rzeczywistoœci organi-

zacja ¿ycia, jak¹ widzimy, jest two-

rem przypadkowych mutacji i do-

boru naturalnego.

Jedno nieporozumienie nale¿y

wyjaœniæ na samym pocz¹tku. Teo-

ria ID nie jest tym samym, co bi-

blijny kreacjonizm. Ten ostatni g³o-

si, ¿e biblijne ujêcie stworzenia

nale¿y przyj¹æ jako opis dos³ow-

ny, faktyczny, nawet jeœli czasami

wygl¹da na to, ¿e fakty naukowe

mu przecz¹. Teoria inteligentne-

go projektu nie opiera siê na œwiê-

tych pismach jakiejkolwiek religii.

Jej podstaw¹ s¹ tylko fakty empi-

ryczne. Jest wiarygodna w takim

stopniu, w jakim wiarygodne s¹ te

fakty.

Przeciwnicy teorii inteligentne-

go projektu swój sprzeciw wobec

niej czerpi¹ z rozmaitych przes³a-

nek. Niektórzy broni¹ naturalistycz-

nego ewolucjonizmu, zgodnie

z którym ewolucja postêpuje dziê-

ki przypadkowym zmianom, na

które dzia³a dobór naturalny (i dzia-

³anie doboru ma równie¿ staty-

styczny charakter). Inni przeciw-

nicy ID to chrzeœcijañscy ewolu-

cjoniœci, którzy wierz¹, ¿e Bóg

opisany w Biblii stworzy³ Wszech-

œwiat, ale zrobi³ to pos³uguj¹c siê

procesami ewolucji. [2] Sprzeci-

wiaj¹ siê oni ID, gdy¿ wynika

z niej, ¿e Bóg nie dzia³a przy po-

mocy ewolucji. Trzecia kategoria

przeciwników ID to biblijni kre-

acjoniœci, którzy nie chc¹ zaakcep-

towaæ teorii inteligentnego projek-

tu, gdy¿ nie uwzglêdnia ona prze-

kazu biblijnego.

Pewni myœlicieli chcieli unikn¹æ

dyskusji nad teori¹ inteligentnego

projektu, poniewa¿ wydawa³o im

siê, ¿e prowadzi ona albo do

uwzglêdnienia, albo do odrzucenia

jakiejœ tradycji religijnej. Jednak

nale¿y zauwa¿yæ, ¿e ka¿dy, zabie-

raj¹cy g³os w sprawie pochodze-

nia ¿ycia i jego form, mówi wy-

chodz¹c z jakiejœ tradycji religijnej.

Bo nawet tradycja dziewiêtnasto-

wiecznego i dwudziestowieczne-

go ateistycznego naturalizmu sama

jest stanowiskiem w sprawach re-

ligii. Od mówienia o religii nie ma

wiêc ucieczki. A skoro tak, to py-

tajmy raczej, która religia najbar-

dziej jest dopasowana do odkry-

wanych przez naukê w³asnoœci

Wszechœwiata – ateistyczna, wy-

kluczaj¹ca w nim istnienie projek-

tu ¿ycia, czy ta, która widzi wokó³

nas dzie³a Inteligentnego Projek-

tanta?

Dlaczego teoria inteligentnego

projektu stanowi wyzwanie

dla teorii ewolucji?

Najczêœciej mówi siê po pro-

stu o teorii ewolucji, jakby istnia³a

tylko jedna. Faktycznie istniej¹ co

najmniej dwie rywalizuj¹ce i bar-

dzo odmienne wersje tej teorii. Za

jedn¹ z nich opowiada³ siê Karol

Darwin i popieraj¹ j¹ do dziœ jego

zwolennicy, którzy zdominowali

œwiat naukowy. Rozró¿nienie ich

obu nie zawsze wystêpuje w pu-

blikacjach poœwiêconych ewolucjo-

nizmowi. Na przyk³ad Michael

Denton w 1985 roku wyda³ ksi¹¿-

kê Evolution: A Theory in Crisis?

(Adler & Adler, Bethesda), w któ-

rej zawar³ bardzo ostr¹ krytykê

ewolucjonizmu, podjêt¹ póŸniej

przez kreacjonistów. Ale sam Den-

ton jest ewolucjonist¹, tyle ¿e nie-

darwinowskim, i ubolewa teraz, ¿e

we wspomnianej ksi¹¿ce nie na-

pisa³ wyraŸnie, ¿e krytykuje tylko

darwinizm, a nie wszystkie teorie

ewolucji. [3]

Darwin i jego zwolennicy ar-

gumentowali, ¿e ¿ycie i nowe ga-

tunki powstawa³y w bardzo powol-

nych procesach – ¿ycie powsta³o

w procesie tzw. ewolucji chemicz-

nej lub biochemicznej, a gatunki –

w procesie ewolucji biologicznej.

Ta ostatnia mia³a polegaæ na tym,

¿e prze¿ywaj¹ organizmy tylko

najbardziej dopasowane do œrodo-

wiska. Te, które najlepiej radz¹

sobie z wyzwaniami ¿ycia, pozo-

background image

22

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

nr 2/2009

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

stawiaj¹ wiêcej potomstwa i jest

ono lepiej dostosowane do otocze-

nia. Wœród zarzutów, jakie siê sta-

wia darwinizmowi, znajduj¹ siê

nastêpuj¹ce:

• Jeœli dopasowanie (fitness) jest

kryterium prze¿ycia, a prze¿y-

cie jest dowodem dopasowa-

nia, to kryterium dopasowania

ma tautologiczny charakter.

Sprowadza siê ono do tego, ¿e

"prze¿ywaj¹ ci, którzy prze¿y-

waj¹", co niczego konkretnego

nie mówi o dopasowaniu. Jeœli

dopasowanie jest realn¹ kate-

gori¹, a nie tylko synonimem

prze¿ycia, to musi istnieæ jakiœ

zewnêtrzny jego standard.

• Posiadane œwiadectwo empi-

ryczne sugeruje, ¿e g³ówne for-

my ¿ycia nie ewoluowa³y po-

woli w olbrzymich okresach

czasu, jak s¹dzi³ Darwin. Czê-

sto pojawia³y siê one nagle

w procesie, który ewolucjoni-

sta, Stephen Jay Gould, nazwa³

„przerywan¹ równowag¹”. Na

przyk³ad okaza³o siê, ¿e w ³up-

kach w Burgess, w kanadyjskiej

prowincji Kolumbia Brytyjska,

zachowa³o siê œwiadectwo

wiêkszoœci g³ównych wspó³cze-

snych grup zwierzêcych sprzed

ponad 500 milionów lat. [4]

Jeœli dopasowanie nie jest nie-

zale¿nym kryterium, a ewolucja

jest niekoniecznie powolnym pro-

cesem opartym na mutacjach, to

jak mamy rozumieæ ewolucjê? Ste-

phen Jay Gould nale¿a³ do tych

biologów, którzy proponuj¹ od-

mienn¹ od darwinowskiej teoriê

ewolucji. Uwa¿a³ on, ¿e nowe ga-

tunki mog¹ pojawiaæ siê nagle. To

nag³e pojawienie siê mia³o byæ

skutkiem przypadkowego prze-

trwania jakiejœ cechy w izolowa-

nej grupie organizmów. Cecha ta

okazywa³a siê u¿yteczna póŸniej,

ale nie najlepiej dopasowana w da-

nym czasie. Mog³a ona nawet byæ

bezu¿yteczna lub niepo¿¹dana,

byleby nie by³a letalna (prowadz¹-

ca do œmierci).

Tak wiêc okazuje siê, ¿e orygi-

nalna teoria ewolucji, darwinizm,

by³ przedmiotem ostrej dyskusji

przez dziesi¹tki lat, a twierdzenie,

jakie czasami s³yszymy, jakoby

spo³ecznoœæ naukowa nie dysku-

towa³a na temat ewolucji, jest nie-

prawdziwe.

Zwolennicy teorii inteligentne-

go projektu nie musza podwa¿aæ

faktu ewolucji. Zamiast tego zadaj¹

dwa pytania:

1) Czy proste formy ¿ycia

mog¹ siê pojawiæ przypad-

kowo, by prowadziæ póŸniej

do bardziej z³o¿onych

form?

Biochemik, Michael Behe, prze-

niós³ to pytanie ze zwierz¹t i roœlin

na biochemiê, czyli na umo¿liwia-

j¹ce ¿ycie procesy chemiczne

w komórkach. Okazuje siê, ¿e ko-

mórki, z których zbudowane jest

nasze cia³o, s¹ nadzwyczaj skom-

plikowane. Przed rozwojem mikro-

skopii elektronowej uczeni, wœród

nich sam Darwin, zak³adali, ¿e ko-

mórki s¹ prostymi strukturami po-

dobnymi do galaretki, które jakoœ

mog³y powstaæ z szeœciu elemen-

tów organicznych. Jednemu z naj-

gorêtszych zwolenników Darwina,

Thomasowi Huxleyowi, wydawa-

³o siê nawet, ¿e odkry³ organizm

tak prosty, ¿e znajduj¹cy siê w po-

³owie drogi miêdzy ¿yciem i sub-

stancj¹ nieo¿ywion¹. Na czeœæ Ern-

sta Haeckla nazwa³ go bathybius

haeckelii. PóŸniej jednak okaza³o

siê, ¿e rzekomy organizm jest mie-

szanin¹ ró¿nych substancji, czê-

œciowo pochodzenia organicznego,

ale z ca³¹ pewnoœci¹ mieszanina

ta nie jest o¿ywiona.

I w tym le¿y sedno problemu.

Komórki zawieraj¹ liczne, jak je

Behe nazywa, uk³ady „niereduko-

walnie z³o¿one”. Rozumie on przez

to fakt, ¿e nie istnieje "prosty" or-

gan wewn¹trzkomórkowy, który

móg³by powstaæ przypadkiem

i póŸniej wyewoluowaæ w obser-

wowany dzisiaj z³o¿ony system.

Wewn¹trzkomórkowe uk³ady nie-

redukowalnie z³o¿one musia³yby

powstaæ od razu w gotowej po-

staci, a to jest skrajnie nieprawdo-

podobne.

Uczeni wierz¹ dzisiaj, ¿e

Wszechœwiat nie istnieje odwiecz-

nie, ale powsta³ ok. 13 miliardów

lat temu. Jest to wiek olbrzymi, ale

du¿o za ma³y, by mo¿na by³o

twierdziæ, i¿ liczne uk³ady we-

wn¹trzkomórkowe powsta³y na

drodze przypadku.

2) Czy nowe gatunki napraw-

dê powstaj¹ w taki sposób,

jak to opisuje teoria ewolu-

cji?

Sprawa nie dotyczy tu doboru

naturalnego. Jeœli jakieœ zwierzêta

gin¹ przed wydaniem potomstwa,

a inne ¿yj¹ i siê rozmna¿aj¹, to

oczywiœcie jakiœ rodzaj doboru na-

turalnego ma miejsce, nawet jeœli

jest to tylko przypadkowy dobór.

Kluczowe pytanie brzmi raczej tak:

czy przypadek wyjaœnia powsta-

background image

23

nr 2/2009

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

Duch Czasów

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

KREACJONIZM

nie z³o¿onej informacji, która

umo¿liwia wy³onienie siê gatunku

potomnego? Czy prze¿ycie najle-

piej dopasowanego przodka pro-

wadzi do powstania nowego ga-

tunku? Empiryczne poparcie dla

tych pogl¹dów jest zaskakuj¹co

ubogie.

Przyjrzyjmy siê dla ilustracji

opowieœci o dziobach tzw. ziêb

Darwina na wyspach Galapagos.

Opowiada siê, ¿e Darwin odkry³

ich zmiennoϾ, ale faktycznie Dar-

win nie by³ szczególnie nimi zain-

teresowany i niezgodnie ze swo-

imi zwyczajami, przyczyni³ siê tyl-

ko do zamieszania badañ nad nimi,

poniewa¿ jego zapiski by³y mniej

dok³adne, ni¿ zrobili to jego kole-

dzy. [5] Otó¿ w latach 1970-tych

przyrodnicy odkryli, ¿e w okresach

suszy, jakie trwa³y nawet kilka lat,

œrednie rozmiary dziobów ziêb nie-

co siê zwiêksza³y. Odkrycie to sze-

roko nag³oœniono w presti¿owych

czasopismach jako dowód na dzia-

³aj¹c¹ ewolucjê, ewolucjê w dzia-

³aniu, i odpowiednio do tego opi-

sano w podrêcznikach. Zak³adano

przy tym, ze w ten sposób nowy

gatunek móg³by powstaæ w ci¹gu

200 lat.

Ale dzioby ziêb powróci³y do

normalnych rozmiarów podczas

deszczowych sezonów, jakie mia-

³y miejsce w latach 1980-tych.

O tym fakcie ju¿ szeroko nie in-

formowano. Najbardziej rozs¹dnym

wyjaœnieniem obserwowanych

zmian nie jest ¿adna ewolucja

w dzia³aniu. Zmiany rozmiarów

dziobów by³y raczej mechani-

zmem, s³u¿¹cym do prze¿ycia,

a nie do stworzenia nowego gatun-

ku. W okresach suszy ziêbom bar-

dziej przydawa³y siê mocniejsze

dzioby, by roz³upywaæ twarde na-

siona. Ziêby z mniejszymi dzioba-

mi w takich warunkach mia³y

mniejsze szanse na przetrwanie.

Najœmieszniejsze jest to, ¿e po

okresie suszy niektóre gatunki ziêb

na Galapagos zaczê³y siê ³¹czyæ

w jeden gatunek, zamiast tworzyæ

nowe, jak przewiduje teoria ewo-

lucji. Prawdopodobnie niektóre

grupy ptaków, uznawane dot¹d za

odrêbne gatunki, s¹ tylko odmia-

nami tego samego gatunku z nie-

wielkimi ró¿nicami wygl¹du i wy-

dawanego g³osu, co utrudnia

w pewnych warunkach ³¹czenie siê

w pary. Ale w innych warunkach

ró¿nice te mog¹ byæ ignorowane,

co stawia pytanie, ile naprawdê

gatunków ziêb ¿yje na tych wy-

spach? Podrêczniki jednak nadal

przytaczaj¹ przyk³ad dziobów ziêb

jako dzia³aj¹c¹ ewolucjê.

Nie jest to sprawa drugorzêd-

na, gdy¿ sednem teorii Darwina

i jego wspó³czesnych zwolenni-

ków jest wyjaœnianie powstania

¿ycia na drodze czystego przypad-

ku, na przyk³ad przez ró¿nicowa-

nie siê warunków œrodowiska, Czo-

³owy ewolucjonista, Ernst Mayr, tak

pisa³:

Teoria doboru naturalnego [...]

jest rdzeniem darwinizmu. Jest to

tak wa¿na teoria dla darwinisty,

poniewa¿ umo¿liwia w naturalny

sposób, nie bosk¹ interwencj¹,

wyjaœnienie adaptacji, czyli tego,

co teologowie przyrody nazywali

„projektem”. [6]

Ale czy rzeczywiœcie w otacza-

j¹cym nas œwiecie widzimy przy-

padek jako najlepsze wyjaœnienie

z³o¿onoœci œwiata o¿ywionego?

W dyskusji na ten temat pojawia

siê wiele nieporozumieñ. Jedn¹

z przyczyn jest to, ¿e ewolucjoni-

œci czêsto mówi¹ o projekcie or-

ganizmów, ale maj¹ na myœli zu-

pe³nie coœ innego, ni¿ siê zwykle

przez to s³owo rozumie. Nie wierz¹

przecie¿ w to, ¿e organizmy zo-

sta³y zaprojektowane. Wierz¹ na-

tomiast, ¿e powsta³y przypadkiem

i tylko z pozoru wygl¹daj¹ na re-

zultat projektu. Richard Dawkins

tak opisa³ tê sytuacjê: „Biologia zaj-

muje siê obiektami z³o¿onymi,

tworz¹cymi wra¿enie celowego

zamys³u”. [7]

Zwolennicy teorii inteligentne-

go projektu proponuj¹ inn¹ odpo-

wiedŸ. Argumentuj¹, ¿e projekt,

jaki widzimy, jest realny, nie po-

zorny. Uwa¿aj¹, ¿e ignorowanie

projektu stwarza wiêcej proble-

mów, ni¿ rozwi¹zuje. Marnuje siê

dla przyk³adu mnóstwo czasu na

znalezienie wyjaœnienia, jak z³o¿o-

ne organizmy mog³y powstaæ na

drodze przypadku. Argumenty

ewolucjonistów, odwo³uj¹ce siê do

przypadku, zyskuj¹ wiêksze uzna-

nie, ni¿ na to zas³uguj¹, a w rezul-

tacie podrêczniki biologii zape³nio-

ne s¹ w¹tpliwymi lub nawet oba-

lonymi przyk³adami.

Teoria inteligentnego projek-

tu pozwala naprostowaæ tê wy-

krzywion¹ sytuacjê.

Mieczys³aw Pajewski

miepaj@wp.pl

[1] Z³o¿onoœæ mechanizmów u¿ywa-

nych przez "proste" komórki oma-

wia na przyk³ad Michael Behe

w ksi¹¿ce Czarna skrzynka Darwi-

na. Biochemiczne wyzwanie dla

ewolucjonizmu, prze³o¿y³ Dariusz

Sagan, Biblioteka Filozoficznych

Aspektów Genezy t. 4, Wydawnic-

two Megas, Warszawa 2008. Ksi¹¿-

kê mo¿na zamówiæ na stronie http:/

/wydawnictwomegas.pl/?menu=ko-

szyk,add,23

[2] Niektórzy odró¿niaj¹ teistycznych

ewolucjonistów od chrzeœcijañskich

ewolucjonistów. Ci pierwsi wierz¹

w Boga, ale niekoniecznie w ta-

kiego, jaki zosta³ opisany w Biblii.

[3] Por. Phillip E. Johnson and Denis

O. Lamoureux (eds.), Darwinism

Defeated? The Johnson-Lamoureux

Debate on Biological Origins, Re-

gent College Publishing, Vancouver

1999, s. 141-142.

[4] Por. Stephen Jay Gould, Wonder-

ful Life: The Burgess Shale and the

Nature of History, W.W. Norton &

Co., New York 1985, s. 24.

[5] Szczegó³owy opis kontrowersji,

zwi¹zanych z dziobami ziêb, por.

w: Jonathan Wells, Ikony ewolucji.

Nauka czy mit?, W wylomie, Go-

rzów Wlkp. 2007, s. 121-133.

[6] Ernst Mayr, "Foreword", w: Micha-

el Ruse, Darwinism Defended, Ad-

dison-Wesley, Reading, Mass. 1982,

s. xi-xii.

[7] Richard Dawkins, Œlepy zegarmistrz

czyli, jak ewolucja dowodzi, ¿e œwiat

nie zosta³ zaplanowany, Biblioteka

Myœli Wspó³czesnej, PIW, Warsza-

wa 1994, s. 21.

(Na podstawie: Denyse O'Leary,

Intelligent Design. Beyond Creation vs.

Evolution, A Dare Booklet, Digory Pu-
blishing, Richmond, BC 2002, s. 1-8.)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Odmiany naturalizmu Czy któraś forma naturalizmu jest zgodna z teorią inteligentnego projektu — Pols
Czym jest teoria w politologii Nieznany
(2007) Jodkowski, Konflikt nauka religia a teoria inteligentnego projektu
Program badawczy SETI a teoria inteligentnego projektu
A Jabłoński Czym jest teoria w politologii Teoria polityki
TEORIA INTELIGENTNEGO PROJEKTU PODWAŻA TEORIĘ EWOLUCJI
Rozmowa z prof M Behe Teoria inteligentnego projektu podwaza ewolucję
Czym jest teoria psychologiczna
Kr 019 Czym dokladnie jest teoria Darwina
Kr 019 Czym dokladnie jest teoria Darwina
CZYM JEST INTELIGENCJA, Psychologia
Czym jest analiza strukturalna, teoria literatury
Sartori - czym demokracja nie jest, Teoria i socjologia polityki
Czym jest Projektowanie Opakowan Giles Calver

więcej podobnych podstron