XXIX Ogólnopolski Turystyczny Przegląd Piosenki Studenckiej
BAZUNA 2001
Gniew – zamek
29 czerwca – 1 lipca 2001 roku
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
Planowane zmiany były niemal wyzwaniem - z opisów sprzed lat wiemy, jaki jest ogrom
pracy przy imprezie zamkowej, w odróżnieniu od tamtych czasów - przy finansowej
niepewności, braku gwarancji ze strony środowiska akademickiego. Ułatwienie było jedno -
przez minione lata gniewski zamek został zagospodarowany, posiadał bazę hotelową i
żywieniową, na plac doprowadzony był prąd.
Nowy termin ustalony został dla uniknięcia niewygód imprezy majowej, zwłaszcza ze
względu na skostniałych z zimna wykonawców koncertów nocnych oraz widzów, dla których
taniec był czasem jedynym sposobem na przetrwanie. Dla młodzieży i studentów początek
okresu wakacyjnego był bardziej atrakcyjny, z kolei perspektywa następnej imprezy (Giełdy
w Szklarskiej Porębie) za miesiąc wydawała się całkiem rozsądna. Fotel kierownika
niepodzielnie zajmował Marcin Kęsik, jak się okazało, "dostał" także kierownika
technicznego, w tym pionie mając nader sprawną klubową ekipę.
Przygotowania ruszyły jesienią 2000 (umowa była już w marcu), na dobry początek impreza
zyskała dwa filary - życzliwie nastawiony Urząd Miasta i Gminy Gniew (pan Jan Urbański,
burmistrz miasta, uczestnik pierwszej BAZUNY i pan Stanisław Lamkiewicz, sekretarz
gminy) oraz dawne "keramzyty", obecnie OPTIROC GNIEW (pan Marcin Stankiewicz,
dyrektor finansowy). Pomocną dłoń wyciągnęła pani Jadwiga Mielke, dyrektor Miejsko -
Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Gniewie.
Wiosną spółkę kierującą zamkiem w Gniewie przejęli jego administratorzy sprzed dziesięciu
lat, wtedy, za ich sprawą, dopiero zamek zaczęto zamek "podnosić z ruin". Postacią numer
jeden jest tutaj Jarosław Struczyński, kasztelan zamku, związany z rycerską Konfraternią Św.
Wojciecha, co należy także dodać: laureat BAZUNY'85 (z grupą 111 BLUES). Przychylne
nastawienie kierownictwa było organizatorom bardzo potrzebne, ze strony zamku największej
pomocy udzielił dyrektor spółki, Marcin Pośpiech.
Uczestników imprezy zakwaterowano aż w czterech miejscach: hotelu i dormitorium
zamkowym oraz w gimnazjum (w warunkach turystycznych), na terenie gniewskiego Domu
Pomocy Społecznej zorganizowano pole namiotowe.
Koncerty nocne zdominowane były przez muzykę folkową: jubileusz swych występów
obchodziła Ula Kapała, piątkową nocą prawie przez godzinę grał CONNOR a w sobotę
prawie tyle samo STARA LIPA. Uroczy był występ Oli Kiełb wraz z zespołem, na scenie
debiutowało najmłodsze pokolenie związane z zespołem BEZ JACKA (przed rokiem Martyna
Chrząstek a teraz z tej samej rodziny kolega junior). Oba nocne maratony trwały do białego
świtu, dwukrotnie przez budzące się ze snu miasto rozbrzmiewała muzyka (oczywiście,
dyskretna).
Nieodłączna przyjaciółka BAZUNY, aura, w ostatniej minucie niedzielnego koncertu spłatała
"figla stulecia" prezentując zgromadzonym efekt kurtyny wodnej. W zadaszeniu obok sceny
łączna powierzchnia dziur była zbliżona do powierzchni dachu, stąd finał imprezy nawet na
zapleczu był opłakany. Korzystając z okazji pod cieknącym dachem sceny, w specjalnych
strojach wystąpiła parateatralna grupa "Aquarius", złożona z przedstawicieli serwisu
technicznego.
Rajdowa Piosenka Roku 2001 to prawdziwie turystyczna "5:10", przywiozła ją toruńska
AFTER SZKLANKA, najlepszym zespołem został bezkonkurencyjny YES-KIEZ-
SIRUMEM z Krakowa. Nagrodę Publiczności zdobyło radomskie BRA-DE-LI, zaś najlepszą
interpretację - "Pora w morze nam" wykonała Małgorzata Kunc, też z Radomia - po raz
kolejny silna grupa pod wodzą Magdy Bieńkowskiej, "nieźle zamieszała". Nagrodę specjalną
miesięcznika turystyki górskiej "n.p.m." otrzymała toruńska ENIGMA za "Ludzi z mgły",
miesiąc później piosenka ta została Turystycznym Przebojem Jarmarku Św. Dominika.
Sceneria górującego nad placem zamku, zwłaszcza oświetlonego w nocy, nadała imprezie
niepowtarzalny klimat. Sprzyjająca przez większą część przeglądu pogoda sprawiła, że
BAZUNA 2001 mogła z powodzeniem być traktowana jak udany wakacyjny wyjazd.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
WERDYKT JURY
Jury 29. Ogólnopolskiego Turystycznego Przeglądu Piosenki Studenckiej BAZUNA 2001 w
składzie:
Katarzyna Niklas-Łypka
Grażyna Gabrowska
Aldona Jaskulska
Sergiusz Stańczuk
Daniel Gałązka
Piotr Dembski
Maciej Rzeźnikowski
po wyjątkowo zgodnych obradach bez konieczności użycia broni białej zgromadzonej na
zamku ustaliło co następuje:
Piosenkami - laureatkami zakwalifikowanymi do tzw. Złotej Dwudziestki są:
"A dziś w nocy" - YES-KIEZ-SIRUMEM
"Ballada o pewnym poecie" - MAMY DOBRY KONIEC
"Bieda" - AFTER SZKLANKA
"Czarna Hańcza" - DOM O ZIELONYCH PROGACH
"Drogi lesie" - DOM O ZIELONYCH PROGACH
"Koniec czasu prozaików" - MAMY DOBRY KONIEC
"Kot" - VENA
"Kwiat" - VENA
"Legenda o próżności" - Piotr Rogucki
"Tiga Yacht" - BRA-DE-LI
"Ludzie z mgły" - ENIGMA
"Młodopolskie tango" - Bartłomiej Kulik
"Nie chroń mnie" - Piotr Pawlicki
"Nieobecny" - BRA-DE-LI
"Piosenka dla przyjaciela" - AFTER SZKLANKA
"Pociąg" - YES-KIEZ-SIRUMEM
"Pomyśl o mnie czasem" – Krzysztof Krawczyński
"Statek widmo" - ENIGMA
"Szczęście" - ENIGMA
"Wiersz" - Piotr Przybysz
"Z aniołami" - YES-KIEZ-SIRUMEM
"Żeglarska przygoda" - Izabela Puszko
W kategorii na najlepszą interpretację jury nagrodziło Małgorzatę Kunc za piosenkę "Pora w
morze nam" oraz dodatkowo wyróżniło Izabelę Puszko za piosenkę "Pieśń powrotu".
Najlepszym wykonawcą tegorocznej BAZUNY został wybrany zespół YES-KIEZ-
SIRUMEM.
Nagrodę specjalną im. Jacka i Janka Stefańskich otrzymał Piotr Rogucki. Jury wyraża
pragnienie, aby nagroda ta stała się na BAZUNIE tradycyjną.
Jury po chwilowym spiętrzeniu emocji przyznało następujące wyróżnienia:
Ryszardowi Szczepankowi - za dojrzałość sceniczną
Dorocie Dzięcioł z zespołu MAMY DOBRY KONIEC za tekst piosenki "Koniec
czasu prozaików"
Tomaszowi Borkowskiemu za słowa do piosenek: "Dożywocie gór" i "Deesis".
Bartłomiejowi Kulikowi za tekst i wykonanie piosenki "Młodopolskie tango".
Zespołowi VENA za ciekawą oprawę muzyczną i klimat
Zespołowi NA BANI za wniesienie, wraz z piosenką "Misiu jeszcze raz", pierwiastka
ironii i humoru oraz wdzięczne chórki męskie.
Nagrodę specjalną Magazynu Turystyki Górskiej n.p.m. otrzymał zespól ENIGMA za
piosenkę "Ludzie z mgły".
Rajdową Piosenką Roku 2001 została piosenka "5.10" do słów i muzyki Tomasza Fojgta
w wykonaniu zespołu AFTER SZKLANKA z Torunia.
Nagrodę Publiczności otrzymał zespół BRA-DE-LI.
Ponadto jury, zachwycone niepowtarzalnymi okolicznościami przyrody, postanowiło
wyróżnić organizatorów za doskonały wybór czasu i miejsca tegorocznej BAZUNY.
W imieniu wszystkich zainteresowanych jury kieruje słowa uznania Panu akustykowi
Krzysztofowi Voigtowi, który kolejny raz nie zawiódł.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
KURIEREK – ŚPIEWNIK
01. DROGI LESIE
sł. i muz. Wojciech Szymański, wykon. grupa DOM O ZIELONYCH PROGACH z Wrocławia i Elbląga
Na polanie na śniadanie
G G
E
G G
E
Przyszły sobie dwie młode łanie
G G
E
G G
E
Jedna łania trochę większa
D
A ta druga – ciut ciemniejsza.
C G G
E
Drogi lesie, kręta drogo
G D
I ty piękna górska wodo
C D
Jak daleko w kilometrach
G D
A jak blisko mego serca.
C D
Nad górami, nad lasami
Słońce bawi się w berka z chmurami
Byle dalej od zachodu
Jutro harce znów od wschodu.
Być człowiekiem – to pytanie
Jakże czasem trudno odpowiedzieć sobie na nie
Trzeba tylko więcej dawać, mniej zabierać
Więcej kochać.
02. 5.10
[05:10 lub 05
10
] rajdowa piosenka roku
sł. i muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa AFTER SZKLANKA z TORUNIA
Wyruszamy 5.10
D
Właśnie wstaje nowy dzień
D
A nam wszystkim w tym momencie
D
O łóżeczkach marzy się
D
Skąd do głowy pomysł wpadł
G
By nas zrywać w środku nocy
G
I przerywać błogie sny
A
To już chyba szczyt głupoty
h
W każdym razie tak się stało
G
Więc nie żalmy się jak dzieci
A
Dużo trudniej iść ze skargą
G A
Każdy musi to potwierdzić.
D
Cały dzień na włóczędze
D
Cały dzień i całą noc
G D
Każdy myśli jak to będzie
G D
Gdy już schowa się pod koc
C A
Jeśli liczysz, że to koniec
G D
Że lenistwa przyszedł czas
h G
Grubo mylisz się kolego
D A
Bo przed nami drogi szmat.
G A
Chyba jest koło południa
Słonko smaży, że aż strach
Plecak ciążyć mi zaczyna
Wody tyle, że kap, kap
W brzuchu kiszki marsza grają
Prowiant zjadł przybłęda pies
Wiatr nam wieje prosto w oczy
Trzy manierki pełne łez
W każdym razie tak się stało
Więc nie żalmy się jak dzieci
Dużo trudniej iść ze skargą
Każdy musi to potwierdzić.
Aż nareszcie przyszedł wieczór
Słonko też zmęczyło się
Nocne życie się zaczyna
Taka kolej rzeczy jest
Ogień przyszło nam rozpalić
Ogrzać się, pośpiewać, zjeść
I historii opowiadać
Tego dnia ciekawą treść
Przecież w końcu nieźle było
Więc nie żalmy się jak dzieci
Gdybyś przespał cały dzień
Czym byś teraz się podzielił.
03. SZCZĘŚCIE
sł. Władysław Broniewski, muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa ENIGMA z Torunia
kapodaster – II próg
Rozmyślam coraz częściej od pewnego wieczoru
G F C G
Że chyba moje szczęście jest zielonego koloru
G F C G
Więc niech ta zieleń we mnie rośnie
C D G
I niech mnie zewsząd otoczy
C D G
Drapieżnie, zachłannie, miłośnie
C D h
7/5-
E
Zieleń jak twoje oczy.
A D G
Przeczytaj tę bajkę nim uśniesz
Przeczuwaj jeśli zechcesz
Szczęście to co dzień dostać jeden uśmiech
I zwrócić jeden wiersz.
Niechaj i będzie życie oceanicznym dnem
B F C G
Gdzie pływają morskie straszydła
B F
O włosach wodorostów
C D
Zielone, zielone niesamowicie
B F
I gdzie wszystko jest snem
C G
Niechaj i będzie życie oceanicznym dnem.
E G C /D C G/
04. STATEK WIDMO
sł. i muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa ENIGMA z Torunia
Jaki dziś dzień, zgubiłem się
e D
A czasu nie liczy już nikt
C a e
Tu życie człowieka ma inny cel
e D
Dłonie przyrosły do lin.
C D e
Zapomniałby każdy imion swych
e D
Gdyby nie kapitan kat
C a e
Wrzeszczy, klnie, batem gna
e D
Przestępstwem jest bezczynnie stać.
C D A
Myślałem, że wrócę za miesiąc czy dwa
A czasu nie liczy już nikt
Ciekawy podróży, bo piękny był świat
Nim dłonie przyrosły do lin.
Uciekłby pewnie niejeden z nas
Gdyby nie kapitan kat
Ujada i pluje, bo bestia to zła
Z kotwicą na dno
C G
Jeśliś szczur lądowy
d a
Gadasz, żeś morski wilk
C D
Ciągaj ile sił.
D a /e D/
Tak chciałbym dowiedzieć się ile to trwa
A czasu nie liczy już nikt
Powrócić do żony, do tego com miał
Nim dłonie przyrosły do lin.
Wciąż myślę nocami, że lepiej bym żył
e D
Gdyby nie kapitan kat
C a e
Lecz chyba nie umiałbym znaleźć się tam
e D
Gdzie nie ma przemocy
C D
Nie rządzi parszywy
C D
Nie rządzi okrutny bat.
C D A
05. LUDZIE ZMGŁY – nagroda za piosenkę o tematyce górskiej
sł. i muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa ENIGMA z Torunia
Obłoki rwą się na strzępy
a G e a
Rozczesują na skałach splątane kosmyki
a e a G
Przelewa się rwący potok chmur
C F
0
a
W dali ludzie z mgły
F e
Śnieżka znika w dali.
F G a
Wiatr dobiera z połoniny zielonej
a G e a
Misterne warkocze krętych szlaków
a e a G
Nad szczytem płyną rozmyte sny
C F
0
a
Te, w których śniły się Bieszczady
F G a /x 2/
Bieszczady – wschody słońca i rosa
d C G a
Góry zlewają się z niebem
d C G
Droga wisi we mgle zabłąkana
d C G a
Zachody słońca aż do końca.
F G a / x 2/
Zielone stoki z obu stron
Dźwigają kładki ponad światy
Z góry wszystko staje się takie małe
Człek ucieka w toń, toń znika w dali.
Z każdym krokiem stajesz się coraz wyżej
Wzbijasz się ku niebu niczym ptak
Szczyt zwieńczony koroną szarych skał
Tutaj echo sumienia tak łatwo usłyszeć.
06. NIE CHROŃ MNIE
sł. Marek Frąckowiak, muz. i wykon. Piotr Pawlicki z Kamienia Krajeńskiego
Nie chroń mnie jeśli chcesz abym urósł
A
9/3
Nie każ mi chodzić po twych śladach
Ja chcę mieć swoją drogę
Ja chcę wbić w ziemię ślady
A
9/3
Tylko moje, tylko moje, tylko moje
F G A
9/3
Nie chroń mnie jeśli chcesz abym przetrwał
A
9/3
Nie każ mi chować się za tobą
Ja chcę wiedzieć przez kogo
Ja chcę wiedzieć dlaczego
Stało się jeśli coś się stało się
F G A
9/3
Swoje błędy niech popełniam tylko ja
A F
Niech wypiszą mi je w sercu na czerwono
A F
Moje błędy ja chcę lizać
A F
I chcę żeby stały się moją obroną
A F
Że zrobiłem coś
A
Że nie wyszło coś, że robiłem coś, że nie wyszło coś
H
7
D A
Że na drodze zostawiłem
A H
7
Swą obecność zagubioną
D A
Nie chroń mnie jeśli nie chcesz abym odszedł
Nie mów mi o tym gdzie mam chodzić
Jeśli się muszę sparzyć
Jeśli się muszę zranić
No to niech będzie, ech, że robię błąd
No to niech będzie, ech, że robię błąd.
Może lepiej przez te błędy
Ja doceniać będę każde ziarno ziemi
I przebiję się przez słynna smugę cieni
Aż tam gdzieś liczyć tych
Co sami szli według mnie, aż tam gdzieś według mnie
Zacznie ktoś liczyć tych
Co sami szli, co sami szli, co sami szli.
07. A DZIŚ W NOCY
sł. Bronisława Ostrowska, muz. Piotr Podgórski i Paweł Solecki, wykon. grupa YES-KIEZ-SIRUMMEM z Krakowa
Włożyli wiośnie biały welon z akacji
F C B F
Poprowadzili na ślub
d B C
I dywan z maków czerwonych u stóp
B F C F
Polne świerszcze grają w adoracji.
Cis Dis C
7
A dziś w nocy, przy świetle księżyca
B F C F
Płaczcie dróżki, konwaliowe panny
B F C
Będzie kwitła w paprociach tajemnica
B F C d
Do samej zorzy rannej.
B C F
A o świcie srebrne ostrza kos
Zetną długich traw zielony włos
I oczepią lato na rozłogu
Zielonym czepcem stogu.
08. Z ANIOŁAMI
sł. i muz. Piotr Podgórski, wykon. grupa YES-KIEZ-SIRUMMEM z Krakowa
Wielkiego miasta krzyk
G D G C
Obudził się i znikł
C G D
Zdjął z powiek łuski snu
G D e C
I pognał do gwiazd co tchu.
G D G
Poczułem wtedy bron,
Anioła bratnią dłoń
Nie będę się więcej bał
Aniołów wokół mam.
A tymczasem zanim przyjdzie sen
G DCC
I oczy szklące zamknie mi powieką
C G C D
Weź. Proszę, moje ręce dwie
G D G
I ponieś je, ponieś daleko, daleko.
C G
Wielkiego miasta krzyk…
09. POCIĄG
sł. i muz. Piotr Podgórski, wykon. grupa YES-KIEZ-SIRUMMEM z Krakowa
Usiadłem przy stole w przedziela pociągu
C F G F
W pustym przedziale przemierzam czas
Pociąg tak pędzi, że ledwie zdołam
Dostrzec to wszystko, co dookoła mknie.
Są takie miejsca, gdzie pociąg staje
Wsiadają ludzie, ach, dobrze mi tak
Stacje są w górach i szczerym polu
W olbrzymich miastach i małych wsiach.
Jadę do stacji RAJ!!!
Do stacji RAJ!!!
10. TIGA YACHT
sł. Marta Podsiadło i Katarzyna Zych, muz. Paweł Krasiński, wykon. grupa BRA-DE-LI z Radomia
31 lipca był , Sztynorcki witał port
a D G D
Ujrzałem w słońcu piękny jacht
F
Fortuną zwali go
E
Wypłynął cudny niczym sen
a
Na jezior wielkich świat
G
Żeglarze podzieiwli go jak prawdziwy skarb!
F E H C
Z Tigi Yachtem po mazurskich jezior toni
F G C a
Z Tigi Yachtem tam gdzie w mordę dmucha wiatr
F G C a
Z Tigi Yachtem szybko tak, że wiatr nas nie dogoni
F G C a
Tigi Yacht to najlepszy w świecie jacht.
C
Piątego dnia dogonił nas cholernie ciężki sztorm
Burtami woda lała się lecz przetrwaliśmy to
Załoga dzielna, każdy chwat robotę swoją zna
Fortuna wytrzymała, to przecież świetny jacht.
11. PORA W MORZE NAM – nagroda za najlepszą interpretację
sł., muz. i wykon. Małgorzata Kunc z Radomia
Znów daleka droga
Słony przestwór wody
x 2
Pora w morze nam.
Szarpnij kotwę górę
Wybierz ją za kluzę
x 2
Pora w morze nam.
Fala z wiatrem gada
Zdobi pokład pianą
x 2
Pora w morze nam.
Ustaw żagle z wiatrem
Wybierz mocno fały
x 2
Pora w morze nam.
Zobacz co pod dziobem
Wybierz kurs bezpieczny
x 2
Pora w morze nam.
A gdy już będziemy w Hilo
Wybierz się do nieba
x 2
I pozostań tam.
12. POMYŚL O MNIE CZASEM
sł., muz. i wykon. Krzysztof Krawczyński z Wesołej
Napisz do mnie list kwitnący majem
B F g
Wypełniony słońcem i nadzieją
B F g
W której cicho szumią drzewa
c F
Baśń się prawdą staje,
B g
No a ludzie się zupełnie nie starzeją.
D
#
c F
U mnie wiatr tumany niesie śniegu
Sypie w oczy białym kurzem zimy
Rozpędzonym moim myślom
Też przeszkadza w biegu
Zasypując wydeptane koleiny…
Więc pomyśl o mnie czasem
B F g
Czasem do mnie się odezwij
B F g
Niech twe słowa pachną latem
c F
I nadmorskim piaskiem
B g
Niech w nich będzie
c
Szczypta soli i poezji.
C F
Patrzę na rozwarte okno mapy
W tylu miejscach mnie nie było jeszcze
W tylu miejscach już nie będę…
Parę dni zabawy
I odejdę w przeszłość przepasany zmierzchem.
Ty dotykasz wiosny ciepłych cieni
Masz przed sobą wszystkie lata czary
A ja chciałbym móc zawrócić
Choćby do jesieni
Żeby czytać muszę włożyć okulary…
Więc pomyśl o mnie czasem…
13. KWIAT
sł. Aleksander Puszkin, tłum. Jan Brzechwa, muz. Tomasz Sułkowski, wykon. grupa VENA Gdyni
Kwiat zasuszony i bezwonny
a C
Znalazłem w książce z dawnych lat
B E
I głos marzenia nieustanny
a G
Już się do mojej duszy wkradł.
d a
Gdzie kwitnął? Jakiej wiosny zaznał?
a C
Czy długo kwitnął? Kto go rwał?
F E
Czy go zerwała dłoń przyjazna?
a C
I po co w książce leżeć miał?
d a
Czy na pamiątkę czułej schadzki,
a G
Czy znaczyć miał rozłąki ból,
F E
Czy był to tylko ślad przechadzki
a C
W cienistym lesie, w ciszy pól?
d E
Czy żyje ów? Czy żyje owa?
a C
Gdzie mają swój zaciszny kąt?
B E
A może zwiędli już bez słowa
a G
Tak jak ten kwiat nieznany zwiądł?
d a
14. KOT
sł. Jan Brzechwa, muz. Barbara Labuda i Tomasz Sułkowski, wykon. grupa VENA z Gdyni
Gdy nocą jesteś u mnie,
f
Przez dachy pełzną strachy
C
7
I toczą się bezszumnie
f
Księżyce z żółtej blachy.
C
7
Przez mgieł mydlaną pianę
f
Widać uliczkę chorą
f C
7
Gdzie niebo plisowane
C
7
Szeleści czarną morą.
C
7
f
W uliczce stoją domy
h
Jak tomy w bibliotece
f
Drga świateł blask ruchomy
C
7
Jak rzęsy przy powiece.
C
7
f
Gdy nocą jesteś u mnie
Na oknie kot mój siedzi
I miauczy nierozumnie
W przelotność twych odwiedzin.
Nie sporzy się pieszczota
I serce spowszedniało;
Natrętne oczy kota
Obezwładniają ciało.
Odsuwam się od ciebie,
Już wiem, już nic nie pytam;
Kot na matowym niebie
Lśni czarnym aksamitem.
15. ŻEGLARSKA PRZYGODA
sł. i muz. Beata Koptas, wykon. Izabela Puszko z Radomia
Zaczęła się moja żeglarska przygoda
Niedoświadczona, nieśmiała, za młoda
Lecz z czasem na pewno nabierze rutyny
Pokocha morze, pokocha wiatr.
Kiedy pierwszy raz ujrzałem roztańczonych żagli biel
Kiedy pierwszy raz słyszałem wiatrów rozmarzony szept
Serce mocniej zabiło, zakołysał się świat
I wiedziałem już, przeczuwałem już ten radosny dla mnie fakt.
Zaczęła się moja żeglarska przygoda…
Już niejeden raz widziałem roztańczonych żagli biel
Już niejeden raz słyszałem wiatrów roztańczony szept
Serce wciąż mocniej bije, gdy kołysze się świat
I uczucie to samo zostało, przetrwało, powracając do mnie od lat.
Zaczęła się moja żeglarska przygoda
Już doświadczona, już śmiała lecz młoda
I z czasem nabrała żeglarskiej rutyny
Już kocha morze i kocha wiatr.
16. BIEDA
sł. Adam Ziemianin, muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa AFTER SZKLANKA z Torunia
Czy to świątek, czy to piątek
G
Mieszka u nas kątem
C G
Kiedy wyjdzie na swoje
D C
Trudno się domyślić
G
Wie piąte przez dziesiąte
G
Że u nas dopiero początek
C G
Że zaczynamy od widelca
D C
Od łyżki
G
Przyssała się więc
C
Obłapiła za nogi
G
I ani rusz.
D G
Czasem ma wychodne
Z pokoju aż do kuchni
Wierniejsza
Niż u Żeromskiego rzeka.
Więc cóż mam zrobić Mario
Klepmy ją po zadzie
Przecież oswojona.
(Nasza reggae bieda).
17. PIOSENKA DLA PRZYJACIELA
sł. Wojciech Belon, muz. Tomasz Fojgt, wykon. grupa AFTER SZKLANKA z Torunia
kapodaster III próg
Przeczekamy jeszcze zimę
D
Żeby znów móc się spotkać
G D
Mój przyjacielu
F C D
Opowiedzieć co dobrego
G A
I zapomnieć o złych chwilach
D G
Mój przyjacielu
F G D
A gdy wyschną drogi
h fis
Dogonimy tych, co przeszli obok.
G e A
Przeczekamy jeszcze jedno lato
Wciąż nie wierząc, że na karku mamy jesień
Przyjacielu
A dziewczynom, co odeszły
Odeślemy listy z deszczu
Przeczekamy
Żeby życia zbyt nie trudzić
To epilog dopiszemy garścią złudzeń.
Przeczekamy ciszę między nami
D G e A
Płoche słowa i rozmowy nieskończone
C G D A
Chleba nigdy nam nie zbrakło
D G e A
Popatrz, znowu kwitnie jabłoń
C G D
Przyjacielu gwiazda spadła.
C G D
18. CZARNA HAŃCZA
sł. i muz. Wojciech Szymański, wykon. grupa DOM O ZIELONYCH PROGACH z Wrocławia i Elbląga
Płyń, płyń Czarna Hańczo
a C G E
Znów za rok tutaj przyjadę
a C d E
Znowu będziesz moją rzeką
a C d (E)
Znowu będziesz mnie prowadzić.
a E a
Tysiące zakrętów przemierzasz po drodze
a F
7+
C
7+
e
Pośród trzcin zielonych jezior niebieskich
a F
7+
C
7+
e
I chociaż każde z nich chce być tylko twoim jedynym
a d
7
G C
Ty ciągle płyniesz piękna, płyniesz wolna.
a d
7
C E
4
E
7
Pośród łąk zielonych biegniesz sobie wesoło
Uśmiechasz się do kwiatów dla ptaków jesteś jak matka
Księżyc blaskiem oświetla twoją drogę przejrzystym światłem
Wiatr wieczornej ciszy do snu cię układa.
Przed południa skwarem, chłodem mnie chronisz
Zmęczonym stopom pozwalasz wypocząć
A wieczorem gdy wszystko do snu już się składa
Szmerem swoim bajki opowiadasz.
19. LEGENDA O PRÓŻNOŚCI
sł., muz. i wykon. Piotr Rogucki z Łodzi
Zadumała się dziewczyna nad swoją urodą
Co tu robić Panie Boże, żeby zostać młodą?
Jej warkocze lniano złote
Janka wbiły w złą tęsknotę
Modre oczy zwiodły Zbycha
Chłop jak dąb, a łkał i wzdychał.
Niepokorna, roześmiana
Pójść nie chciała i za pana
Ten obwiesił się na drzewie
Bóg go teraz nie chce w niebie.
Co dnia jeszcze przed świtaniem
Wychodziła na rozstaje
Przed kapliczką tam błagała
Co by wieczną młodość miała
Pan Bóg głuchy na próżności
Lico zmarszczył jej w starości
Szatanowi niosła duszę –
Wieczną mieć urodę muszę.
Tamten zgodził się od razu
Krwią cyrograf kazał mazać
Daję`ć młodość bez pytania
Do pierwszego zakochania.
Dziewka srodze się zaśmiała
Bo w serduszku kamień miała
Wzięła młodość i do wczoraj
Przeglądała się w jeziorach.
Gdzie goluśki wylazł z wody
Dumny młodzian cud urody
W sercu jej roztopił kamień
Pokochała go na amen.
Nie spostrzegła nic jak cała
Śmierci się podobna stała
Roztrwoniła miłość ziemską
Odsprzedała przeniebieską.
Zadumała się dziewczyna nad swoja urodą
Co tu robić Panie Boże, żeby zostać z Tobą?
20. MŁODOPOLSKIE TANGO
sł., muz. i wykon. Bartłomiej Kulik z Torunia
W przymkniętych oczach straszna otchłań, drzemią wije, strzygi i upiory
g D
7
W przymkniętych oczach ciemność piekieł, wielka bojaźń jest i lęk.
D
7
g
Waldek Emeryk na duszy chory
c g
Waldek Emeryk na „Krecia” idzie pić w biały dzień.
D
7
g
Oto jest tango na napiętej linie
D
7
g
Oto jest tango celebrujące świat
D
7
g
Kto tańczy w górze niechybnie zginie
C g
Kto stoi w dole – drobnomieszczański pies.
D
7
g
Pierwsza wódeczka - zapomnienie o nicości i o pustce, i o śmierci
I talent mały, słabość duch przemienia jej w hedonistyczny szał
Emerykowi cyrograf spisał
Ten go podpisał, takoż swą duszę w władanie dał
Nad duszą pieczę gdy przejmuje tak okrutny iluzjonista-mistyk
I świadom traci nad teatrem swym kontrolę a wśród kukieł obłęd, szał
Waldek Emeryk wznosi Browninga
Śląc żonę mistrza po czym siebie w galicyjski piach.
21. WIERSZ
sł., muz. i wykon. Robert Przybysz z Łodzi
Choćby strzecha kryty dach
a a
7
Byle trzymał ciepło
d
7
E
7
W sercu jakoś smutno
W gardle jakby zaschło mi.
Może to kawy smak
Zbyt późno zaparzonej
I kartki biały ślad
Znowu piszę o niej wiersz.
Na wielkiej ziemi choćby chwila zapomnienia,
Gdzie nasze zejdą sny.
W promieniach ciepłych słów
Choć chwila ukojenia
Dla naszych przyszłych dni.
Zbyt krótka noc
By wyrazić wszystko
Już błoga senność
Roztacza swoje sidła
I pewnie zasnąłbym
Gdyby nie kawy łyk.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
KONIEC!!!
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-