Kry sty na Lew ko wicz
Na uczy ciel ję zy ka pol skie go, te ra pii pe da go gicz nej, au tor ka wie lu ar ty ku łów
R
oz po rzą dze nie Mi ni stra Edu ka cji Na ro do wej z 17 li sto -
pa da 2010 r. w spra wie za sad udzie la nia i or ga ni za cji
po mo cy psy cho lo gicz no -pe da go gicz nej zo bo wią zu je przed -
szko la, szko
ły i pla
ców ki do in
dy wi du al ne go spoj
rze nia
na ka żde go ucznia, od kry cia w nim zdol no ści i lep sze go
roz po zna nia je
go pro
ble mów, któ
rych nie jest w sta
nie
prze zwy cię żyć, oraz udzie le nia mu wspar cia sto sow nie do
je go po trzeb.
Mam na dzie ję, że po ni ższe wska zów ki oka żą się przy -
dat ne na uczy cie lom przy ana li zach iden ty fi ku ją cych spe -
cjal ne po trze by edu ka cyj ne uczniów.
Ni ższa spraw ność in te lek tu al na
Jed ną z przy
czyn nie
po wo dzeń szkol
nych mo
że być
spraw ność pro ce sów my ślo wych po ni żej nor my in te lek tu -
al nej (ana li zy, syn te zy, uogól nia nia, my śle nie me cha nicz -
ne). Naj czę ściej pro blem ten do ty czy wol niej i nie har mo nij -
nie roz
wi ja ją cych się dzie
ci. Nie ro
zu mu ją ope
ra cyj nie
i dla te go nie po tra fią zro zu mieć tre ści z po zio mu po nad -
pod sta wo we go.
Za zwy czaj też są ma ło od por ne emo cjo nal nie, nie pew ne
swo ich mo żli wo ści, skrę po wa ne, nie chcą po dej mo wać wy -
sił ku in te lek tu al ne go. Czę sto wy bu cha ją gnie wem, nisz czą
wła sne rze czy. Są po nu re i przy gnę bio ne. Je że li ta kie sy tu a-
cje są czę ste, pro wa dzi to do wy two rze nia się kom plek su
ni ższo ści.
Sta wia nie ta kim dzie ciom wy so kich wy ma gań lub na -
wet prze cięt nych nie po zwa la im sa mo dziel nie roz wią zać
za dań. To po wo du je utra tę wia ry we wła sne si ły, znie chę -
ce nie do na uczy cie li, wa ga ry, a na wet po rzu ce nie szko ły.
Za awan so wa na dzia łal ność prak tycz na i kon kret na po -
zwa la ta kim uczniom na opa no wa nie pod sta wy pro gra mo -
wej i dla te go, zgod nie z no wym roz po rzą dze niem, po win ni
oni uczęsz czać na za ję cia ko rek cyj no -kom pen sa cyj ne i dy -
dak tycz no -wy rów naw cze.
Ce lem za jęć dy dak tycz no -wy rów naw czych jest wy rów -
na nie bra ków w wia do mo ściach i umie jęt no ściach do po -
zio mu po zwa la ją ce go sa mo dziel nie roz wią zy wać pro ble my
z pod sta wy pro gramo wej. Nie jest to pro ste. Licz ba uczest -
ni ków ze spo łu wy no si do 8 osób. Za zwy czaj prze ja wia ją oni
ró żne opóź nie nia. Aby za ję cia by ły atrak cyj ne i sku tecz ne,
na uczy ciel nie tyl
ko mu
si do
sto so wać tre
ści do ka
żde go
ucznia, ale ta kże od po wied nio je zor ga ni zo wać. Pro po nu je
się dzia
ła nia eta
po we. Na po
cząt ku ucznio
wie pra
cu ją
w jed nym ze spo le, wy ko nu jąc ćwi cze nia te go sa me go ro -
dza ju. Na stęp nie pro wa dzą cy dzie li gru pę na 2–3 pod ze spo -
ły. Ka żdy ze spół pra cu je nad in ną trud no ścią i wy ko nu je
ćwi cze nia do sto so wa ne do pro ble mów dy dak tycz nych jego
członków. W III eta pie pra ca ma cha rak ter in dy wi du al ny,
obej mu ją cy swo im za się giem po szcze gól nych uczniów wy -
ka zu ją cych spe cy ficz ne dla nich opóź nie nia w na uce.
Ro la pro wa dzą ce go win na ogra ni czyć się do dys kret ne -
go in spi ro wa nia, uzu peł nia nia, ko ry go wa nia. Bar dzo wa ż-
28
Ż y c i e S z ko ły n r 7 / 2 0 1 2
podstawy edukacji
Przyczyny niepowodzeń szkolnych są różne. Wszystkie wiążą się z ciężkimi przeżyciami
uczniów, czasem prowadzą do tragedii. Kosztowne i często mało skuteczne indywidualne
korepetycje nie rozwiązują problemu.
Jak po ko nać
szkol ne nie po wo dze nia
Fot. F
oto
lia
ne jest do strze ga nie po stę pów uczniów, na gra dza nie, śle -
dze nie ocen otrzy my wa nych z przed mio tów. Takt pe da go -
gicz ny, zna
jo mość psy
cho lo gii i ser
decz ny sto
su nek
do uczniów po
win ny spra
wić, że nie bę
dą oni od
bie rać
uczest nic twa w za ję ciach ja ko ka ry za brak zdol no ści czy
sła be wy ni ki w na uce. At mos fe ra świa do mej pra cy, wza -
jem nej szcze ro ści i życz li wo ści, in dy wi du al ne go po dej ścia
do ka żde go umo żli wi uczniom osią ga nie suk ce sów szkol -
nych ade
kwat nych do ich pre
dys po zy cji i wpły
nie
na zwięk sze nie wia ry we wła sne si ły.
Za bu rze nia funk cji
po znaw czych i mo to rycz nych
Wie lu uczniów ze spe cy ficz ny mi trud no ścia mi w ucze niu
się prze ja wia in ny ro dzaj pro ble mów. Są w nor mie in te lek -
tu al nej, ale za
bu rzo ne funk
cje po
znaw cze i mo
to rycz ne
w ta kich sfe
rach, jak: funk
cja per
cep cyj no -mo to rycz na,
funk cja ję zy ko wa, orien ta cyj na w sche ma cie cia ła i prze -
strze ni, pa mięć i uwa ga, utrud nia ją im na ukę pi sa nia i czy -
ta nia oraz ma
te ma ty ki. Trud
no ści te są uwa
run ko wa ne
zmie nio ną or ga nicz nie struk tu rą ośrod ko we go ukła du ner -
wo we go i wy stę pu ją u dzie ci bez de fi cy tów sen so rycz nych
mi mo sto so wa nia od po wied nich me tod na ucza nia. Ten ro -
dzaj trud no ści na zy wa my dys lek sją.
Dzie ci z wy mie nio ny mi za bu rze nia mi po win ny uczęsz -
czać na za
ję cia ko
rek cyj no -kom pen sa cyj ne. Ko
rek cja to
ćwi cze nie za bu rzo nych funk cji, w wy ni ku któ rych ma na -
stą pić po pra wa. Kom pen sa cja zaś to wy rów ny wa nie bra -
ków po przez in ten syw ną pra cę w sfe rach za rów no upo śle -
dzo nych, jak i in nych w istot ny spo sób z ni mi zwią za nych.
Kom pen sa cja ozna
cza po
nad to za
stę po wa nie ujem
nych
skut ków do zna nia mi po zy tyw ny mi.
Uczeń dys lek tycz ny mo że od nieść ży cio wy suk ces w re -
ali za cji za dań zgod nych z je go pa sją, ale mu si wcze śniej
po ko nać ba rie rę, któ ra unie mo żli wia mu na ukę czy ta nia,
pi sa nia i li cze nia. Aby tak się sta ło, na uczy ciel w pro ce sie
dy dak tycz nym po wi nien sto so wać po li sen so rycz ne, wie lo -
zmy sło we me
to dy na
ucza nia, an
ga żu ją ce ruch, do
tyk,
wzrok i słuch. Po wi nien po nad to włą czać mne mo tech ni ki
wy ko rzy stu ją ce sko ja rze nia i wy obraź nię, uczyć pla no wa -
nia w ró żnych aspek tach, np. plan pra cy pi sem nej, or ga ni -
za cja miej sca i cza su. Tyl ko po przez sys te ma tycz ne dzia ła -
nia, uczęsz
cza nie co naj
mniej dwa ra
zy w ty
go dniu
na za ję cia w wy mia rze 60 mi nut i wy ko ny wa nie do dat ko -
wej pra cy w do mu mo żna po ko nać trud no ści szkol ne. Osią g-
nię cia bę dą do ty czy ły: lep szej świa do mo ści fo no lo gicz nej,
dzię ki któ rej uczeń spraw niej czy ta i ro zu mie czy ta ny tekst
oraz po tra fi skon tro lo wać swo je pi sem ne wy po wie dzi, od -
wo łu jąc się do wie dzy ze sło wo twór stwa, flek sji, za sad or -
to gra ficz nych; sta ran niej sze go i szyb sze go pi sa nia; spraw -
niej sze go wy
ko ny wa nia czyn
no ści ma
nu al nych;
ła twiej sze go za pa mię ty wa nia; lep sze go ró żni co wa nia tre -
ści; spraw niej sze go do ko ny wa nia ope ra cji umy sło wych.
Za ję cia te pro
wa dzą i do
ko nu ją kwa
li fi ka cji uczniów
w opar ciu o okre ślo ną pro ce du rę dia gno stycz ną na uczy cie -
le ma ją cy przy go to wa nie w za kre sie te ra pii pe da go gicz nej.
Do wy so kiej kla sy na rzę dzi po moc nych w dia gno zie ry zy ka
dys lek sji dzie ci w młod szym wie ku szkol nym na le żą mul ti -
me dial ne pro gra my M. Bog da no wicz: Oce na ry zy ka dys lek -
sji. Ze staw ma te ria łów in te rak tyw nych wspo ma ga ją cych
ba da nie prze sie wo we dzie ci oraz pro fi lak ty kę w za kre sie
trud no ści w czy ta niu i pi sa niu oraz Oce na przy czyn trud no -
ści w na uce czy ta nia i pi sa nia. Ze staw za dań dla dzie ci
ośmio let nich.
Ro la po rad ni
psy cho lo gicz no -pe da go gicz nych
Je że li pod ję te pró by po mo cy w for mie ćwi czeń sty mu lu -
ją cych w przed szko lu i ko rek cyj no -kom pen sa cyj nych w kla -
sach I–III nie przy
nio są efek
tu, na
le ży skie
ro wać ucznia
w kla sie IV na ba da nia do po rad ni psy cho lo gicz no -pe da go -
gicz nej. Tam w ra zie po trze by zo sta nie wy da na opi nia, któ -
ra jest ak tu al na przez wszyst kie eta py kształ ce nia. Tyl ko
w wy jąt ko wych sy tu acjach po rad nia psy cho lo gicz no -pe da -
go gicz na mo że prze ba dać ucznia gim na zjum. Mo że to na -
stą pić w ra zie bra ku mo żli wo ści prze pro wa dze nia dia gno zy
lub nie
do strze że nia trud
no ści w okre
sie na
uki w szko
le
pod sta wo wej.
W Pol sce sys
tem po
mo cy te
ra peu tycz nej jest pię
cio -
stop nio wy i od po wia da po trze bom dzie ci o ró żnym stop niu
na si le nia dys lek sji. Pierw szy do ty czy dzie ci o nie wiel kich
trud no ściach w czy ta niu i pi sa niu. Po kon sul ta cji w po rad -
ni psy cho lo gicz no -pe da go gicz nej wy star czy wspo ma ga nie
ro dzi ca w do mu przy wy ko ny wa niu do dat ko wych ćwi czeń
przy go to wa nych przez na uczy cie la.
Po ziom dru gi to dzie ci o na si lo nych trud no ściach dys -
lek tycz nych, któ re uczęsz cza ją na za ję cia ko rek cyj no -kom -
pen sa cyj ne. Po
ziom trze
ci to za
ję cia in
dy wi du al ne
w po rad ni psy cho lo gicz no -pe da go gicz nej, a czwar ty prze -
zna czo ny jest dla ucznia uczęsz cza ją ce go do kla sy te ra peu -
tycz nej li czą cej mi ni mum 15 osób. Gru pa pią ta to dzie ci,
któ re po trze bu ją in ten syw nej te ra pii. Uczęsz cza ją na za ję -
cia od kil ku mie się cy do ro ku w ośrod kach te ra peu tycz -
29
Ż y c i e S z ko ły n r 7 / 2 0 1 2
podstawy edukacji
Fot. F
oto
lia
nych. W Pol sce ta kie od dzia ły dzia ła ją w Ło dzi, w Przy to ku
ko ło Zie lo nej Gó ry, w Hel le no wie ko ło War sza wy. Po nad to
Pol skie To wa rzy stwo Dys lek sji or ga ni zu je ko lo nie i tur nu sy
te ra peu tycz ne.
Pro ble my dzie ci zdol nych
Nie po wo dze nia szkol
ne mo
gą do
ty czyć ta
kże dzie
ci
o wy so kim ilo ra zie in te li gen cji, bo ga tej wy obraź ni, ory gi -
nal nych po
my słach, sze
ro kim wa
chla rzu za
in te re so wań.
Nie wy
ko rzy stu ją jed
nak swo
ich mo
żli wo ści in
te lek tu al -
nych i osią ga ją tyl ko prze cięt ne wy ni ki w na uce. Nie chęt -
nie pra
cu ją na lek
cji, nie od
ra bia ją prac do
mo wych,
a w kon se kwen cji ob ni ża się ich po ziom umy sło wy.
Dzie ci bo
ry ka ją ce się z te
go ty
pu nie
po wo dze nia mi
szkol ny mi prze ja wia ją ta kże pro ble my w sfe rze emo cjo nal -
nej. Chcą do mi no wać, re pre zen tu ją po sta wę ego cen trycz -
ną, są za ro zu mia łe, czę sto oka zu ją lek ce wa żą cy sto su nek
do ró wie śni ków i na uczy cie li, by wa, że są znie chę co ne, bo
zo sta ły od rzu co ne przez in nych, słab szych in te lek tu al nie.
Co jest przy czy ną ich po ra żek? Nie kie dy wy bór nie wła -
ści we go pa kie tu edu ka cyj ne go przez na uczy cie la (np. po le -
ce nia ty pu: Wstaw, Wy bierz) i sku pia nie się pro wa dzą ce go
za ję cia tyl ko na tre ściach za war tych w pod ręcz ni ku, nie po -
sze rza nie wia do mo ści uczniów zdol nych o tre ści do sto so -
wa ne do ich po trzeb pro wa dzą do roz le ni wie nia umy sło -
we go. Cza sa mi ocze ki wa nia ro dzi ców są tak wy so kie, że
dzie ci nie po tra fią im spro stać, czu ją się nie speł nio ne i nie -
zdol ne do po dej mo wa nia no wej pró by si ły.
Ucznio wie ta cy są też źle trak to wa ni w gru pie ró wie śni -
czej. Obar cza się ich wi ną za to, że pod no szą stan dar dy
w kla sie i na uczy cie le za ich spra wą sta wia ją wy ższe wy -
ma ga nia po zo sta łym. Cza sa mi by wa tak, że ucznio wie o ni ż-
szym po ten cja le in te lek tu al nym czu ją się źle w ich to wa -
rzy stwie i od su wa ją się od nich. Nie po tra fią pro wa dzić
z ni mi dia lo gu ze wzglę du na ubo gi za sób słow nic twa, nie -
wiel ką wie dzę i za in te re so wa nia.
Zda rza się za tem, że dzie ci zdol ne w gru pie ró wie śni czej
czu ją się gor sze, a na wet trak to wa ne jak dzi wa ki. Wszyst kie
te nie po wo dze nia za chę ca ją do ob ni że nia swo ich aspi ra cji.
Wspie ra nie ucznia zdol ne go to przede wszyst kim pra ca
z ce cha mi je go in te li gen cji emo cjo nal nej i w sfe rze in te lek -
tu al nej. Jed nym ze spo so bów, aby te go ro dza ju nie po wo -
dze nie szkol
ne prze
zwy cię żyć, jest po
bu dze nie ucznia
do dzia ła nia. Na le ży uka zać mu szko łę ja ko miej sce cie ka -
we, bez piecz ne, in te re su ją ce, w któ rym dzia ła i osią ga suk -
ce sy. Słu żą te mu za ję cia pro ble mo we, gru po we, po za lek cyj -
ne, gdzie po
bu dzo na jest je
go ak
tyw ność, gdzie mo
że
roz wi jać swo je za in te re so wa nia i uzdol nie nia. Nie bez zna -
cze nia jest kon struk ty wi stycz ny spo sób na ucza nia, któ ry
sprzy ja pod
mio to we mu trak
to wa niu ucznia. Ozna
cza to
po sza no wa nie je go wła snej au to no mii i nie po wta rzal no ści.
Na uczy ciel stwa rza przy ja zną at mos fe rę i po przez do sto so -
wa ny do ucznia po ziom za dań, me to dy pra cy, for my or ga -
ni za cyj ne i środ ki dy dak tycz ne mo ty wu je go do sa -
mo dziel nej pra cy, w ra zie wąt pli wo ści dys ku tu je
o je go prze my śle niach i po glą dach. Pry wat ny
kon takt ucznia z na
uczy cie lem po
zwa la
na prze ła ma nie nie chę ci i lę ku. Słu żą
te mu szcze gól nie: ko ła za in te re so wań, ba da nia na uko we,
let nie szko ły, twór czość ar ty stycz na. Cie ka wą for mą po mo -
cy jest re
ali zo wa nie in
dy wi du al ne go pro
gra mu wspar
cia
obej mu ją ce go wszyst kie sfe ry dzia ła nia.
Ucznio wie naj trud niej si
Naj wię cej pro
ble mów spra
wia ją ucznio
wie, któ
rzy
w ogó le nie są za in te re so wa ni na uką: wa ga ru ją, ob ra ża ją
in nych, nie ak cep tu ją na uczy cie li i ko le gów, są agre syw ni.
Za zwy czaj nie na wią zu ją kon tak tów z ko le ga mi z kla sy, ale
ma ją zwią
zek z gru
pa mi prze
stęp czy mi, któ
re po
zo sta ją
po za za się giem szko ły.
W żad nym wy pad ku roz wią za niem pro ble mu nie mo że
być ka ra, bo nie dzia ła ją na nich na ga ny, we zwa nia ro dzi -
ców, za wie sze nie w obo wiąz kach szkol nych, wy kre śle nie
z li sty uczniów. Za zwy czaj, kie dy uczeń prze sta je cho dzić
do szko ły, wcho dzi na dro gę prze stęp czą.
Je dy nym dzia ła niem, któ re mo że przy nieść po zy tyw ne
efek ty, jest zmia na sys te mu war to ści uczniów. Nie jest to
ła twe, ale zde cy do wa ne za bie gi na uczy cie li i ro dzi ców, mo -
ni to ro wa nie po stę pów, współ pra ca mo gą być wa run kiem
po wo dze nia pod czas za po bie ga nia nie po wo dze niom szkol -
nym. Po nad to ucznio wie ci po win ni uczęsz czać na za ję cia
so cjo te ra peu tycz ne, te ra peu tycz ne, uczest ni czyć w in dy wi -
du al nych roz mo wach z wy cho waw ca mi i w dys ku sjach kla -
so wych. W przy pad ku gdy wszyst kie za bie gi zo sta ły wy ko -
rzy sta ne i nie przy nio sły efek tu, na le ży spró bo wać zmie nić
śro do wi sko wy
cho waw cze, umiesz
cza jąc ucznia np.
w ośrod ku so cjo te ra peu tycz nym.
Ka żde dziec ko mo że czuć się szczę śli we w szko le, od no -
sić suk ce sy na mia rę swo ich mo żli wo ści, je że li je go wy si łek
i trud bę dzie do ce nio ny. Za do wo le nie z osią gnięć spra wia,
że ucznio wie są zdol ni do po dej mo wa nia no wej pró by si ły,
do sa mo dziel no ści. Ma ją więk szą mo ty wa cję, aby od no sić
no we suk ce sy i po ma gać in nym. Pa mię taj my też, że suk ces
zbyt ła twy i zbyt czę sty po wo du je, że zmniej sza się wy si łek
i mo ty wa cja, że dzie ci mo gą stać się za ro zu mia łe i aro -
ganc kie.
Fot. F
oto
lia
podstawy edukacji