07 Nauka o Kosciele

background image

Z. Łyko – Nauki Pisma Świętego

V

NAUKA O KOŚCIELE

(eklezjologia)

8. Kościół Boży

9. Święte obrzędy

10. Duch proroctwa

11. Chrześcijańskie szafarstwo


Rozdział ósmy

ZASADA WIARY

Prawdziwy Kościół Boży jest społecznością ludzi wierzących, oczekujących przyjścia Pańskiego,
zachowujących przykazania Boże i wiarą Jezusową; głową tego Kościoła jest Chrystus, a celem

jedność wiary i modlitwy, doskonalenie życia, służba miłości i głoszenie Ewangelii.

Wykład

UWAGI WSTĘPNE


1. Istota Kościoła. Nauka o Kościele, jego istocie i znamionach, nie tylko tworzy odrębny dział
teologiczny, zwany eklezjologią

1

, ale także należy do najpoważniejszych zagadnień konfesyjnych

czasów dzisiejszych. Zagadnieniu temu dużo uwagi poświęca współczesna teologia chrześcijańska. W
dobie powszechnego ekumenizmu i międzykonfesyjnego zbliżenia dawne poglądy eklezjologiczne
ulegają modyfikacji i tworzą się nowe. Czy jednak są zgodne ze Słowem Bożym? Czego naucza o
Kościele Pismo Święte?

2. Kwestia prawdziwości. Doniosłe zwłaszcza zagadnienie przedstawia kwestia prawdziwości
Kościoła. W świecie zróżnicowanym konfesyjnie, pluralistycznym, w świecie wielu systemów
religijnych i olbrzymiej liczby Kościołów chrześcijańskich aktualne staje się pytanie: który Kościół
jest prawdziwy?

3. Źródło wiedzy o Kościele. Źródłem tym jest przede wszystkim Pismo Święte, które poświęca
Kościołowi Bożemu, jego istocie, znamionom i dziejom dużo uwagi. Materiał skrypturystyczny
zawarty tam pozwala w dostatecznym stopniu zorientować się w nauce Słowa Bożego poświęconej tej
Bosko-ludzkiej instytucji, skupiającej lud Boży i przygotowującej go do królestwa Bożego. Biblia
ukazuje Kościół w jego strukturalno-funkcjonalnym i morfologiczno-historycznym aspekcie.

A. KOŚCIÓŁ APOSTOLSKI

2


Aby móc rozpoznać w sposób właściwy Kościół Boży czasów współczesnych – eschatologicznych –
należy zapoznać się z istotą Kościoła apostolskiego założonego bezpośrednio przez Chrystusa,

background image

stanowiącego bibliny wzorzec Kościoła Bożego również czasów nowotestamentalnych.

I. GENEZA


Kiedy i w jakich okolicznościach powstał Kościół apostolski? Kto był twórcą i fundatorem? Jakie zna-
czenie przedstawiał Kościół apostolski? Jakie miał zadanie do spełnienia? Co znaczy słowo „kościół”?
Oto pytania, na które pragniemy odpowiedzieć.

1. ZNACZENIE SŁOWA „KOŚCIÓŁ”


Zastanówmy się najpierw nad znaczeniem słowa „kościół” (greckie – ekklesia). Polskie słowo
„kościół” pochodzi z czeskiego słowa „kostel”, będącego tłumaczeniem łacińskiego „castellum” –
gródek, warownia

3

. Zjawiło się ono w języku polskim w XI wieku i pozostawało w związku z

budowaniem pierwszych kościołów wewnątrz warownych grodów lub w postaci małych warowni

4

.

Tekst oryginalny (grecki) Nowego Testamentu posługuje się na wyrażenie kościoła słowem
„ekklesia”

5

.


a) Etymologia słowa „ekklesia”. Greckie słowo „ekklesia” składa się z dwóch części: z partykuły
„ek”, oznaczającej przedrostek „od”, „wy-”, „z-” oraz słowa „klesi” oznaczającego „wołanie”,
„wezwanie”, „zaproszenie”

6

. Stąd słowo „ekklesia” znaczy przede wszystkim zgromadzenie czy ze-

branie ludu w ogóle (niekoniecznie w celach religijnych), a także samych zgromadzonych (tych,
którzy zostali zwołani, wywołani, odwołani), wreszcie znaczy również – miejsce zgromadzenia

7

. Jak

widać słowo „ekklesia” posiada wielorakie znaczenie i w tym właśnie wielorakim znaczeniu używa
go Pismo Święte, z tym jednakże, iż nadaje mu określoną, ściśle teologiczną treść. Dodać wypada, że
w przeciwieństwie do słowa „kościół”, przyjętym powszechnie w terminologii teologicznej na
oznaczenie wspólnoty wierzących, a wywodzącym się od łacińskiego pojęcia „warowni” (kostel,
castellum)
i bardziej odpowiednim jest polskie słowo „zbór”, zawierające w sobie element zebrania,
zgromadzenia, gromady (podobnie słowo sobór), chociaż słowo „kościół” bardziej przyjęło się w
mowie polskiej

8

. Greckie słowo „ekklesia” jest odpowiednikiem hebrajskiego „ąahal”.


b) Biblijny sens słowa „ekklesia”. W ujęciu Nowego Testamentu słowo „ekklesia” oznacza: po
pierwsze zgromadzenie wierzących (Dz. Ap. 7, 38; Hebr. 2, 12; 1 Kor. 14, 19.28.34; Dz. Ap. 19,
39.40), po drugie lud wierzący, zgromadzony na nabożeństwie (1 Kor. 14, 4.5.12.23), po trzecie
miejsce zgromadzenia (Rzym. 16, 5; 1 Kor. 11, 18; 1 Kor. 16, 19), po czwarte wierzących
zamieszkałych na danym obszarze (Dz. Ap. 5,11; 8, 3), tworzących zbór lokalny np. zbór w
Jerozolimie (Dz. Ap. 8, 1), zbór w Kenchreach (Rzym. 16, 1 NP), zbór w Koryncie (1 Kor. 1, 2; 2 Tes.
1, 1) lub zbory krajowe (prowincjonalne), np. zbory Galicji (Gal. 1,2; Dz. Ap. 9, 31), albo też zbory
narodowościowe, np. żydowskie (Gal. 1, 22), po piąte uniwersalny Kościół Chrystusowy, obejmujący
wszystkich wierzących (Mat. 16.18; Efez. 1, 22.23; 1 Kor. 3, 17; Efez. 5, 2.27), po szóste Kościół
niewidzialny obejmujący cały lud Boży wszystkich wieków, określony mianem „kościoła
pierworodnych spisanych w niebie” (Hebr. 12, 23 BT)

9

.


Pierwsze trzy pojęcia słowa „ekklesia” znane były ludom pogańskim posługującym się językiem
greckim. Natomiast pojęcie Kościoła jako wspólnoty wierzących danego terenu i pojęcie uniwersalnej
wspólnoty wszystkich wierzących są pojęciami wyłącznie biblijnymi. Słowo „ekktesia” (kościół,
zbór) jest słowem wieloznacznym. Wszystkie odcienie znaczeniowe wzajemnie się uzupełniają i
tworzą pojecie zbiorcze, dają obraz wspólnoty ludzi odłączonych od świata i powołanych przez Boga
„do społeczności (eis koinonian) Syna swego Jezusa Chrystusa, Pana naszego” (1 Kor, 1, 9 NP)

10

.

2. POWSTANIE KOŚCIOŁA APOSTOLSKIEGO


Założycielem Kościoła apostolskiego był Jezus Chrystus. On stworzył podwaliny Kościoła, określił
jego zadanie i cel, wskazał środki realizacji wyznaczonej misji, świętego posłannictwa. Będąc twórcą
chrystianizmu, jest jednocześnie Panem Kościoła.

background image


a) Zapowiedzi starotestamentalne. O założeniu Kościoła nowotestamentowego przez Chrystusa
głosiły liczne starotestamentalne proroctwa. Mówiły o tym nie tylko proroctwa zapowiadające „nowe
przymierze” (Jer. 31, 31–33 BG), ale także proroctwa obwieszczające budowę Kościoła (świątyni):
„Tak powiada Pan Zastępów, mówiąc: oto mąż, którego imię jest Latorośl, który z miejsca swego
wyrośnie, ten wystawi kościół Panu. Bo ten ma wystawić kościół Panu, ten zaś przyniesie sławę, i
siedzieć i panować będzie na stolicy swojej, i będzie kapłanem na stolicy swojej, a rada pokoju będzie
między nimi obiema” (Zach. 6, 12–13 BG). Podwaliną – opoką – tego Kościoła miał być sam Chrys-
tus. Proroctwo głosiło: „Przeto tak mówi Jahwe, Pan: „Oto Ja kładę na Syjonie kamień, kamień
dobrany, węgielny, cenny, do fundamentów założony; kto wierzy, nie potknie się” (Izaj. 28, 16 BT).
Chodziło tutaj o samego Chrystusa, jak wynika z Jego wypowiedzi odnoszącej to proroctwo do siebie
(Mat. 21, 42–44), a także z wypowiedzi ap. Piotra, wskazującej na Jezusa (1 Piotra 2, 4–8)

11

.


b) Okoliczności założenia Kościoła apostolskiego. Pierwszym aktem organizacyjnym
nowotestamentalnego Kościoła było powołanie kolegium dwunastu apostołów. Na niewzruszonej
opoce, którą był sam Jezus Chrystus, położone zostały mocne apostolskie fundamenty, i na nich
poczęła wznosić się żywa budowla Kościoła Bożego. Pierwsze zręby duchowej budowli wzniesione
zostały przez Chrystusa, dokończenia jej dokonali pod kierownictwem Ducha Świętego apostołowie.
Chrystus powiedział, że „zbuduje” swój Kościół (ekklesia) na „opoce” (petra) i „bramy piekielne go
nie zwyciężą” (Mat. 16, 18 NP). I Kościół ten zbudował.

Ap. Paweł nawiązując do tej wypowiedzi uczy: „Przeto już nie jesteśmy gośćmi i przychodniami, lecz
jesteśmy współobywatelami świętych i domownikami Boga, zbudowani na fundamencie apostołów i
proroków, gdzie głównym kamieniem węgielnym sam Jezus Chrystus, i na nim całe budowanie
wzniesione, rośnie w przybytek święty Panu, na nim też i wy budujecie się razem na mieszkanie Boże
w Duchu” (Efez. 2, 19–22 JW). Ap. Piotr uzupełnił tę myśl następującym wezwaniem: „Przystąpcież
do niego, do kamienia żywego, przez ludzi wprawdzie odrzuconego, lecz przez Boga wybranego jako
kosztowny, i wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowny, w kapłaństwo święte, aby
składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa” (1 Piotra 2, 4.5 NP).

c) Kwestia opoki

12

. W chrześcijaństwie rzymskim rozpowszechniony jest pogląd jakoby opoką, na

której Chrystus zbudował swój Kościół, nie był On sam, lecz ap. Piotr. Nie jest to jednak pogląd
biblijny, gdyż Pismo Święte zna tylko jedną „opokę” – Chrystusa (5 Mojż. 33, 4.18; 2 Sam. 22, 3;
Psalm 17/18, 1–3 BT,; 1 Kor. 10, 4). Pogląd ten nie jest również zgodny z danymi lingwistycznymi,
gdyż słowo „Piotr” (petros) nie oznacza „opoki” (petra), zaś słowo „opoka” nie oznacza „Piotra”,
podobnie jak słowo aramejskie „kefa” nie oznacza „opoki”, lecz „kamień”, „ułamek opoki”

13

. Na

określenie opoki język hebrajski używał słowa „cur”

14

, grecki zaś słowa „petra”

15

. Ponieważ

Chrystus jest założycielem Kościoła apostolskiego, Kościół ten jest Jego Kościołem.

II. SPOŁECZNOŚĆ SYNA BOŻEGO


Pismo Święte nazywa Kościół apostolski „społecznością Syna Bożego” (koinonia tou hyiou theou).
Do tej właśnie społeczności zostali wierzący „powołani” przez Boga. Ap. Paweł pisze: „Wierny jest
Bóg (pistós ho theós), który was powołał (di heni eklethete) do społeczności Syna swego (eis
koinonian tou hyiou autou) Jezusa Chrystusa, Pana naszego” (1 Kor. 1, 9 NP; Efez. 2, 12), Kościół jest
zatem społecznością, wspólnotą

16

i to społecznością (wspólnotą) potrójną – wiary, organizacji i

służby. W czasach apostolskich była to również wspólnota Ewangelii (Filip, 1, 5), światłości (2 Kor. 6,
14), tajemnicy (Efez. 3, 9), Ducha (Filip. 2, 1), cierpień (Filip. 3, 10) – wspólnota z Jezusem (1 Jana 1,
6) i Jego wiernych między sobą (1 Jana 1, 7). Pierwotni wyznawcy „trwali” w tej „wspólnocie” (Dz.
Ap. 2, 42. NP). Przeanalizujmy dokładniej wspomniane wyżej elementy organiczne wspólnoty
kościelnej (eklezjalnej).

1. WSPÓLNOTA WIARY


Kościół apostolski był przede wszystkim wspólnotą wiary – „społecznością wiary (he koinonia tes

background image

pisteos” (Filem. 1, 6 BG). To właśnie wiara w swym podwójnym tworzywie – jako przekonanie (akt
wiary) i jako nauka (doktryna) – łączyła wierzących w Chrystusa wspólnym węzłem poglądów i
przekonań o określonej treści religijnej. Ona tworzyła duchową i doktrynalno-ideologiczną podwalinę
społeczności i była najściślejszym łącznikiem między wyznawcami pierwotnego Kościoła
Chrystusowego. Jaką treść zawierała w sobie wiara Kościoła apostolskiego? Treścią jej była
Ewangelia

17

z całokształtem wypływających z niej zasad wiary objętych nauką (katechezą) apostolską,

zawartą w księgach Starego, a potem także Nowego Testamentu

18

. Ewangelia obejmowała całokształt

nauki Bożej, w szczególności wiarę w Chrystusa i posłannictwo Kościoła, kwestie prawa i łaski oraz
zagadnienia eschatologiczne.

a) Wiara w Chrystusa (chrystologia i Soteriologia)

19

. Znamieniem doktryny apostolskiej był

niewątpliwie chrystocentryzm, Chrystus bowiem uważany był za ośrodek wiary, centrum Ewangelii,
główną treść chrześcijańskiego zwiastowania. W czasach starotestamentalnych był również Chrystus-
Mesjasz centrum nadziei ludu Bożego. Sens religii objawionej od początku koncentrował się w osobie
Syna Bożego jako odkupiciela i pojednawcy. W rajskim Edenie głosiła o tym protoewangelia (1 Mojż.
3, 15). W nauce apostolskiej – w Ewangelii – wiara w Chrystusa stanowiła przewodnią myśl
chrześcijańskiego wyznania i świadectwa, była najważniejszym jej doktrynalnym akcentem.
Zgodnie z katechezą apostolską i przekonaniem wiernych Kościoła apostolskiego, Jezus był
prawdziwym Mesjaszem (Dz. Ap. 18, 5), Synem Bożym (Gal. 4, 4), a nawet „prawdziwym Bogiem”
(1 Jana 5, 20 NP), Stworzycielem (Jan 1, 1–3) i Zbawicielem świata (1 Jana 4, 14), założycielem (Mat.
16, 18), „opoką” (1 Kor. 10, 4 BG; 1 Piotra 2, 6–8) i głową Kościoła (Efez. 2, 22), jedynym
pośrednikiem (Dz. Ap. 4, 12; 1 Tym. 2, 5) i najwyższym kapłanem w świątyni niebieskiej (Hebr. 8,
1.2), mądrością, sprawiedliwością, poświęceniem i odkupieniem (1 Kor. 1, 30), Królem królów i
Panem panów (Obj. 19, 16), Panem, który przyjdzie jeszcze raz przy skończeniu wieków (Hebr. 9,
28). Cała rzeczywistość chrześcijańska stała pod znakiem Chrystusa: Chrystusowa była Ewangelia
(Rzym. 1, 16; 15, 29), zbory (Rzym. 16, 16), wyznawcy i słudzy (1 Kor. 4, 1), zakon (Gal. 6, 2), wiara
(Filip. 3, 9) i nauka (2 Jana 9). Chrystologia apostolska nie ograniczała się jedynie do Chrystusa
historycznego i Jego ziemskiej misji, lecz obejmowała preegzystencji. Chrystusa (Jan 1, l–7), Jego
uczestnictwo w dziele stworzenia (Jan 1, 1–3; Kol. 1, 16.17), w dziejach Izraela (1 Kor. 10, 4),
powniebowstąpienne orędownictwo niebieskie (Hebr. 8, l–2), powtórne przyjście (1 Tes. 4, 15–17) i
odnowę wszystkiego (1 Kor. 15, 24–28). Była to chrystologia zupełna.

b) Wiara w posłannictwo Kościoła (eklezjologią). Kościół chrześcijański (apostolski) uważany był
za kontynuację Kościoła starotestamentalnego (Rzym. 11, 16–24), jednakże kontynuację wolną od
legalizmu żydowskiego i figuralnego rytualizmu świątynnego, wskazującego przecież na Chrystusa,
jak również od zakonu obrzędowego, którego Chrystus był „końcem” (Rzym. 10. 4 NP; Gal. 3, 24).
Powołany na miejsce literalnego Izraela, Kościół chrześcijański – jako Izrael duchowy – będzie miał
za zadanie objawić światu Chrystusa i prawdę o odkupieniu (Efez. 3, 10). To samo będzie główną
powinnością wszystkich wyznawców (1 Piotra 2, 9). Eklezjologią apostolska akcentowała
wspólnotowy i instytucjonalno-charyzmatyczny charakter Kościoła, ale nie uważała Kościoła za
ośrodek zbawienia, kontynuację Chrystusa. Kościół miał jedynie kontynuować Chrystusową służbę
„w duchu i w prawdzie” (Jan 4, 21–24 NP), głosić Ewangelię (Mat. 24, 14), sprawować święte
obrzędy (Mat. 28, 18–20; Jan 13, 13–17; 1 Kor. 11, 23–29) i być światłością świata (Mat. 5, 13.14).

c) Stosunek do prawa moralnego i łaski (nomologia i charytologia)

20

. Nauka apostolska

zdecydowanie występowała przeciw prawu obrzędowemu, czyli ceremonialnemu (Kol. 2, 14–17),
łącznie z obrzezką (Gal. 5, 1–6), natomiast pozytywnie odnosiła się do prawa moralnego (Mat. 5, 17;
Rzym. 7, 12). Ganiła grzech, który jest przestępstwem zakonu moralnego (1 Jana 3,4), nawoływała do
wysokiego poziomu etycznego życia wyznawców, do przestrzegania – nie formalistycznego w literze,
lecz w duchu – zakonu moralnego (1 Kor. 7, 19; Rzym. 7, 7.12.14; Jak. 2, 10.11.20; Mat. 5, 17.18). Z
uwagi na niedoskonałe pełnienie przez człowieka uczynków zakonu (Rzym. 2, 13; 3, 19) akcentowała
zbawienie z łaski Bożej przez wiarę w Chrystusa (Rzym. 3, 19–26).

d) Wiara w powtórne przyjście Chrystusa (eschatologia). Dominantą nauki apostolskiej i
chrześcijańskiego świadectwa była w Kościele apostolskim nauka o powtórnym przyjściu Pana,

background image

zwanym paruzja lub drugim adwentem. Zwracali na nią uwagę Chrystus (Łuk. 12, 36–40; Mar. 13,
32–37) i apostołowie (1 Tes. 3, 12–13; 2 Tes. 3, 5). Nauka nosiła zaszczytne miano „błogosławionej
nadziei” (Tyt. 2, 13), a popularnym pozdrowieniem apostolskim były słowa „Maranatha" – Pan
przychodzi. Naukę apostolską cechował eschatologizm, ze szczególnym uwzględnieniem pierwiastka
adwentowego. Ostateczny cel życia chrześcijańskiego upatrywano w królestwie Bożym (1 Kor. 15,
24–28; 2, 9; Obj. 21, 1–5).

2. WSPÓLNOTA ORGANIZACJI


Kościół apostolski był również wspólnotą organizacji; tworzył społeczność zorganizowaną,
posiadającą określony ustrój i formy organizacyjne, zapewniające jej właściwą funkcjonalność,
zmierzające do urzeczywistnienia wyznaczonych celów kultowych i ewangelizacyjnych. Bóg nie jest
„Bogiem nieporządku, ale pokoju” (1 Kor. 14, 33 NP), dlatego Kościół apostolski nie mógł być
pozbawiony elementu ładu i porządku, które zapewnia właśnie organizacja. Ustrój Kościoła
apostolskiego, którego podwaliny założone zostały przez Chrystusa, rozwijał się stopniowo w miarę
narastających potrzeb. Pod koniec czasów apostolskich organizacja kościelna była ostatecznie
rozwinięta i ustalona.
Nowy Testament dostarcza informacji pozwalających na zorientowanie się w całokształcie struktury
organizacyjnej Kościoła apostolskiego.

a) Organizacja lokalnego zboru. Na czele lokalnego zboru (gminy, parafii) stał starszy zboru
(presbyteros tes ekklesias), zwany także biskupem (episkopos). Był on – za wzorem organizacji
synagogalnej – przewodniczącym rady starszych jako pierwszy wśród równych (primus inter pares),
wybierany na to stanowisko przez całe zgromadzenie. Jak wynika z Dz. Ap. 20, 17.28 określenia
„presbyteroi” i „episkopoi” przedstawiały ten sam urząd i były terminami synonimicznymi

21

. Starsi

nosili również miano „przełożonych” (raczej przewodniczących – proistamenoi – 1 Tes. S, 12.13 NP)
lub „przewodników” (wodzów – hegoumenoi, Hebr. 13, 7.17 NP). W zborze występowały jeszcze
inne urzędy zborowe: diakonów i diakonis (Dz. Ap. 6. 1–6; 1 Tym. 3, 12.13; Rzym. 16, 1),
ewangelistów (Efez. 4, 11), pasterzy (Efez. 4, 11), proroków (Efez. 4, 11) i nauczycieli (Efez. 4, 11).
Starsi wybierani byli przez wiernych zboru pod przewodnictwem apostołów (Dz. Ap. 14, 23) lub
apostolskich delegatów (Tyt. 1, 5) w formie głosowania. Tak właśnie czynili ap. Paweł i Barnaba, gdy
„przez głosy (cheirotonesantes) postanowili starsze w każdym zborze” (Dz. Ap. 14, 23 BG).
Czasownik „cheirotonein” oznacza wyciągnięcie rąk, wybór przez podniesienie rąk

22

, a nie

ordynowanie (wyświęcenie) przez wkładanie rąk, gdyż tę czynność określało wyrażenie „hetrós
epitithemi”

23

(1 Tym. 5, 22). Wzorem dla zborów lokalnych był zbór macierzysty, w Jerozolimie.


b) Organizacja Kościoła powszechnego. Na czele całego Kościoła apostolskiego stało kolegium
apostołów

24

. Było to grono dwunastu uczniów Chrystusowych, których Chrystus ustanowił

fundamentem swego Kościoła, powierzając im misję świadczenia o Nim i kierowania Kościołem. Na
miejsce Judasza wybrany został Maciej (Dz. Ap. 1, 26). Do grona apostołów przyłączony został także
ap. Paweł (1 Kor. 4, 9; Gal. 2, 9). Apostołowie sprawowali władzę kolegialnie. Czołowymi
przedstawicielami grona apostolskiego – jakby zarządem kościelnym (prezydium rady) – byli Jakub,
Kiefas (Piotr) i Jan, uważani za „filary” (Gal. 2, 9 NP).

Apostołowie stanowili naczelną władzę Kościoła apostolskiego. Temu kierowniczemu organizmowi
przewodniczył nie ap. Piotr, lecz Jakub, jak wynika z faktu występowania Jakuba na pierwszym
miejscu wśród kierownictwa Kościoła, jak również z faktu przewodniczenia pierwszemu soborowi
Jerozolimskiemu (Dz. Ap. 15, 13). Wyższą nad apostołami władzę stanowił sobór, czyli ogólne
zgromadzenie przedstawicieli ludu Bożego z różnych czyści Kościoła powszechnego. Wśród
poszczególnych przywódców Kościoła występował podział odpowiedzialności i funkcji. Ap. Piotr
sprawował zwierzchnią władzę nad zborami judeo-chrześcijańskimi (Gal. 2, 8), podczas gdy ap. Paweł
podobną władzę sprawował nad zborami pogano-chrześcijańskimi (Gal. 2, 9).

W Kościele apostolskim występowały także niższe struktury kościelne obejmujące określone terytoria
(np. Efez, zbory galackie, Kreta). Przewodnictwo nad tymi terytoriami powierzano osobnym

background image

delegatom apostolskim, np. Tymoteuszowi. Tytusowi i innym (1 Tym. 1, 3; Tyt. 1, 5). W Kościele
apostolskim nieznany był podział na duchownych i świeckich, niemniej jednak występowała grupa
pracowników kościelnych poświęcająca cały swój czas pracy kościelnej i utrzymywana przez
społeczność. Do grupy tej należeli apostołowie i ich pomocnicy. Pracownicy kościelni (duchowni)
nosili następujące nazwy: apostoł (apóstolos), kaznodzieja lub głosiciel (keryks), nauczyciel
(didaskalos), pracownik (ergatos), sługa Pana (doulos tou kyriou), ewangelitsa (euangelistos) – por. 1
Tym. 2, 7; 2 Tym. 2, 15.24; 4,5.
Piastowanie wszelkich urzędów w Kościele czy zborze łączyło się z Bożym powołaniem i
posiadaniem specjalnego daru Bożego, zwanego „łaską” (charis – 1 Kor. 1, 4; 3, 10; Efez. 4, 7) lub
„charyzmatem” (charisma – Rzym. 1, 11; 1 Kor. 1, 7; 12, 4), czyli nadprzyrodzonym darem Ducha
Świętego uzdalniającym do życia nabożnego i sprawowania szczególnej funkcji dla dobra zboru
(charyzmatami były np. dar języków, proroctwa – 1 Kor. 12)

25

. Kościół apostolski posiadał charakter

Instytucjonalno-charyzmatyczny

26

. Dużą rolę odgrywały w Kościele apostolskim składki pieniężne

(kolekty) przekazywane zborowi macierzystemu w Jerozolimie. Były one „znakiem zewnętrznym i
sprawdzianem wspólnoty (tes koinonias) kościoła”

27

.


W Kościele apostolskim występują więc wszystkie podstawowe elementy eklezjalno-organizacyjne,
stanowiąc tworzywo wzorcowe dla Kościoła Chrystusowego wszystkich wieków. Ap. Paweł
następująco charakteryzuje tę strukturę: „I On (Chrystus) ustanowił jednych apostołami, drugich
prorokami, innych ewangelistami, a innych pasterzami i nauczycielami” (Efez. 4, 11 NP). Cele
organizacji są następujące: „Aby przygotować świętych do dzieła posługiwania, do budowania ciała
Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej do-
skonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej, abyśmy już nie byli dziećmi, miotanymi i
unoszonymi lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża
błędu, lecz abyśmy, będąc szczerymi w miłości, wzrastali pod każdym względem w niego, który jest
głową, w Chrystusa” (Efez. 4, 12–15 NP).

3. WSPÓLNOTA SŁUŻBY


Kościół apostolski był także wspólnotą służby. Służba stanowiła jego najważniejsze powołanie.
Przede wszystkim chodziło o służbę Bożą, kult, mający na celu uwielbienie Boga i zaspokojenie
religijnych potrzeb wyznawców, a następnie o służbę kaznodziejską, mającą na celu głoszenie
Ewangelii i realizowanie tym sposobem naczelnego zadania posłannictwa Kościoła, wreszcie służbę
miłości, mającą na celu szeroko pojętą dobroczynność, uwzględniającą dobro człowieka i jego
doczesne potrzeby. Kościół apostolski był Kościołem czynu. Rozpatrzmy poszczególne kierunki dzia-
łalności Kościoła.

a) Kult. Istotną częścią służby Bożej stanowiło nabożeństwo. Nie było w nim żadnego rytualizmu czy
magizmu. Liturgia była prosta, pozbawiona wszelkiego kultowego przepychu, składały się na nią
modlitwa, pieśń nabożna, posługa Słowa Bożego i sprawowanie świętych obrzędów. O zborze
jerozolimskim na początku ery apostolskiej czytamy: „Ci wszyscy trwali jednomyślnie w modlitwie
wraz z niewiastami, z Marią, matką Jezusa, i z braćmi jego” (Dz. Ap. 1, 14 NP). Podobny obraz
znamy również z czasów dynamicznego rozwoju i ekspansji jerozolimskiego zboru: „Którzy przyjęli
naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzy tysiące dusz. Trwali oni w nauce
apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. Codziennie trwali jednomyślnie w
świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. Wielbili Boga i
byli życzliwi wszystkim ludziom” (Dz. Ap. 2, 41–47 BT).

Główne nabożeństwa odbywały się w dnie sobotnie, co wynika z praktyki Chrystusa, który „w dzień
szabatu” udawał się „swoim zwyczajem” na nabożeństwa (Łuk. 4, 16 BT), a także z Jego nauki (Mat.
24, 20) oraz z praktyki apostołów, którzy naśladowali w tym swego Pana (Łuk. 23, 56; Dz. Ap. 17,2;
13, 42.44), i ich nauki, podkreślającej ważność święta sobotniego: „Zatem pozostaje odpoczynek
szabatu dla ludu Bożego. Kto bowiem wszedł do odpoczynku Jego, odpocznie po swych czynach, jak
Bóg po swoich” (Hebr. 4, 9.10 BT). Odbywały się nabożeństwa również w innym czasie i z różnych
okazji, np. z okazji wyjazdu ap. Pawła z Troady nabożeństwo odbyło się w sobotni wieczór – już

background image

wówczas „w pierwszym dniu po szabacie” Dz. Ap. 20, 7 BT). Początkowo nabożeństwa odbywały się
nawet „codziennie” (Dz. Ap. 5, 42 NP).

Ze szczególną czcią pielęgnowano i obchodzono trzy święte obrzędy, ustanowione przez Chrystusa,
tzw. ustanowienia (sakramenty). Były nimi: Chrzest, Wieczerza Pańska i Umywanie Nóg (Mat. 28. 18,
20; Rzym. 6, 3–14; Jan 13, 13–17; 1 Kor. 11, 23–29). Znane były również takie obrzędy jak –
zwłaszcza przy ordynacji – wkładanie rąk (Dz. Ap. 13, 12; 1 Tym. 4, 14) i namaszczanie chorych (Jak
5, 14). Praktykowano także obrzęd chrześcijańskiego ślubu i pogrzebu. Oprócz nabożeństw kultowych
odbywały się większe zebrania poświęcone sprawom doktrynalnym (np. sobór jerozolimski), a także
zebrania religijno-administracyjne, w szczególności sprawozdawczo-wyborcze (Dz. Ap. 14, 23) i
dyscyplinarne, poświęcone karności zborowej (1 Kor. 5, 3–5).
Apostołowie zachęcali do brania udziału w życiu Kościoła, nawoływali: „Nie opuszczajmy naszych
wspólnych zebrań (episynagogen heauton)... ale zachęcajmy się nawzajem i to tym bardziej, im
wyraźniej widzicie, że się zbliża dzień” (Hebr. 10, 25 BT). Miejscem nabożeństw i zebrań były
dziedzińce świątyni, synagogi, domy prywatne, a nawet tereny pod gołym niebem (Dz. Ap. 16, 13).
Apostołowie i ich pomocnicy nie nosili odrębnego stroju liturgicznego.

b) Ewangelizacja. Głoszenie Słowa Bożego – Ewangelii zbawienia – stanowiło naczelne zadanie
Kościoła apostolskiego. Biblia sprawozdaje, że apostołowie „nie przestawali też co dzień nauczać w
świątyni i po domach i głosić Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie” (Dz. Ap. 5, 42 BT). Należało to do
głównych zadań zarówno apostołów i ich pomocników, jak wszystkich wiernych. Ap. Paweł
oświadczył, że nie wstydzi się za Ewangelię (Rzym. 1, 16), ponieważ ku jej opowiadaniu został
odłączony (Rzym. 1, 1) i powinność ta spoczywa na nim, a biada mu, gdyby jej nie kazał (1 Kor. 9,
16). Oddanymi ewangelistami byli także inni apostołowie, a również diakoni, np. Filip (Dz. Ap. 8, 40).
Ap. Piotr nauczał, że wszyscy wierni zostali powołani do tej funkcji, aby ogłaszać „cnoty tego, który
was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości” (1 Piotra 2, 9 NP) i zachęcał, aby byli
„gotowi ku daniu odpowiedzi każdemu domagającemu się rachunku o tej nadziei” (1 Piotra 3, 15 BG).
Zapał ewangelizacyjny apostołów udzielał się wiernym. Nie przeszkadzały w tym nawet
prześladowania (Dz. Ap. 5, 40–42; 8, 3.4). Dlatego Łukasz sprawozda: „A Słowo Boże rosło i poczet
uczniów w Jerozolimie bardzo się pomnażał, także znaczna liczba kapłanów przyjmowała wiarę” (Dz.
Ap. 6, 7 NP).

Wzruszające jest sprawozdanie ap. Pawła: „Mam tedy powód do chluby w Chrystusie Jezusie ze
służby dla Boga. Nie odważę się bowiem mówić o czymkolwiek, czego Chrystus nie dokonał przeze
mnie, aby przywieść pogan do posłuszeństwa, słowem i czynem, przez moc znaków i cudów oraz
przez moc Ducha Świętego, tak, iż począwszy od Jeruzalemu i okolicznych krajów aż po Ilirię
rozkrzewiłem ewangelię Chrystusową. A przy tym, chlubą moją było głosić ewangelię nie tam, gdzie
imię Chrystusa było znane, abym nie budował na cudzym fundamencie, lecz jak napisano: ujrzą go ci.
do których wieść o nim nie doszła, a ci, co o nim nie słyszeli, poznają go” (Rzym. 15, 17–21 NP).
Ewangelizacją zresztą miał być objęty cały świat (Dz. Ap. 1, 8; Mat. 24, 14).

c) Działalność dobroczynna. W Kościele apostolskim sporo uwagi poświęcano różnym formom
pracy społecznej, charytatywnej. Pomocą służył tutaj diakonat (Dz. Ap. 6, 1–6). Szeroko rozwinięta
była troska o biednych. Apostołowie napominali, aby „pamiętać o biednych” (Gal. 2, 10 BG). Troską
otaczano sieroty i wdowy (1 Tym. 5, 3). Z ogólnych dochodów finansowych część pieniędzy
przeznaczano na te właśnie cele (1 Kor. 16, 1–4; 2 Kor. 9, 1–13; Filip. 4, 10–20). Znana była piękna
praca społeczno-dobroczynna Tabity, zwanej Dorką, która czyniła „dużo dobrego i dawała hojnie
jałmużny” (Dz. Ap. 9, 36 BT). Nie bez znaczenia była praca na odcinku odnowy moralnej
społeczeństwa, rodziny i wychowania młodzieży (Efez. 5, 1–6.9). Swoistym kierunkiem działalności
była akcentacja troski o zdrowie (3 Jana 2) i lecznictwo, zwłaszcza charyzmatyczne (Dz. Ap. 5, 12.
15. 16). Kościół posiadał liczne charyzmaty, w tym takie charyzmat uzdrawiania (1 Kor. 12, 28).

Początkowo wszystkie akcje społeczne mające na uwadze dobro doczesne człowieka skupiały się w
środowisku wewnętrznym, lecz z czasem wychodziły w coraz większym stopniu także na zewnątrz.
Stanowiło to pozytywny wkład wspólnoty chrześcijańskiej w ówczesną społeczność ludzką, choć na

background image

pewno nie w pełni doceniany przez struktury konfesyjno-społeczne i polityczne tamtych czasów.

II. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA KOŚCIOŁA APOSTOLSKIEGO


Aby opisać istotę Kościoła apostolskiego Pismo Święte posłużyło się szeregiem podobieństw. Uwy-
puklają one pewne cechy lub zespoły cech Kościoła Bożego, pozwalając tym samym na pełniejsze
zrozumienie natury i funkcji tej Bosko-ludzkiej instytucji, powołanej do celów nadprzyrodzonych.

1. SYMBOLE KOŚCIOŁA


Biblia często posługuje się mową obrazową, w istocie rzeczy ułatwiającą lepsze zrozumienie
objawionych przez Boga prawd. Oto podobieństwa, figury i symbole obrazujące Kościół Boży.

a) Budowla świątynna. Kościół przyrównany został do budowli świątyni. Opoką tej budowli jest
Chrystus, co wynika nie tylko z poszczególnych wypowiedzi biblijnych, poświęconych temu
zagadnieniu, ale także z całego biblijnego kontekstu. Ap. Piotr wyznał: „Tyś jest Chrystus, Syn Boga
Żywego”, Chrystus zaś – nawiązując do tego oświadczenia – powiedział: ..... i na tej opoce zbuduję
kościół mój” (Mat. 16, 16.18 NP). Ponadto Biblia wyraźnie nazywa Chrystusa „opoką” (1 Kor. 10, 4
ED). Mówi o Nim również jako o „kamieniu węgielnym” (1 Piotra 2, 6–8; Mat. 21. 42. 44) tej
kościelnej budowli. Z kolei fundamentem budowli są „apostołowie i prorocy”, wierzący bowiem są
„zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus
Jezus, na którym cała budowla mocno spojona rośnie w przybytek święty Panu” (Efez. 2, 20. 21 NP).
Sami wierzący są „żywymi kamieniami” świętej budowli: „I wy jako żywe kamienie budujcie się w
dom duchowny, w kapłaństwo święte, ku ofiarowaniu duchownych ofiar, przyjemnych Bogu przez
Jezusa Chrystusa” (1 Piotra 2, 5 BG).

Z ilustracji wynika, że Kościół wznosi się – oczywiście w sensie figuralnym – na Chrystusie,
apostołach i prorokach; doktrynalną podwaliną tak pojętej wspólnoty jest Stary i Nowy Testament. Na
takich właśnie podwalinach – mocnych i niezachwianych – zbudowany jest Kościół Boży, „dom
duchowy” wierzących.

b) Ciało Chrystusa. Kościół nazwany został mistycznym „ciałem” (soma) Chrystusa, którego
Chrystus jest głową: „Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla kościoła, który jest Jego
ciałem” (Efez. 2, 22.23 BT). Obraz przedstawia całkowite poddaństwo Kościoła Chrystusowi jako
Głowie. Jest to również trafny obraz wewnętrznego ustroju Kościoła, zespolenia organicznego
(służebnego i hierarchicznego) i jedności duchowej wierzących: „Albowiem jak ciało jest jedno, a
członków ma wiele, ale wszystkie członki ciała, chociaż ich jest wiele, tworzą jedno ciało, tak i
Chrystus. a tak członków jest wiele, ale ciało jedno” (1 Kor. 12, 12. 20 NP; por. Rzym. 12, 4. 5).

c) Drzewo oliwne z nowymi szczepami. Wybranym drzewem oliwnym był dawny Izrael, Kościół
Boży starotestamentalny, lecz ponieważ gałęzie jego nie przyniosły właściwych owoców, zostały
odcięte i na to miejsce „wszczepione” nowie – chrześcijanie (Rzym. 11, 16–24). Ilustracja obrazuje z
jednej strony łaskawość Bożą wobec nawróconych z pogan (pogano-chrześcijan), a z drugiej –
wskazuje na historyczną i duchową łączność Starego i Nowego Testamentu, ludu Bożego obu
Testamentów.

d) Oblubienica. Kościół Boży przyrównany został także do oblubienicy. Ap. Paweł naucza:
„Poślubiłem was jednemu mężowi, aby was okazać czystą dziewicą Chrystusowi” (2 Kor. 11, 2 ED).
Biblia nazywa Kościół „małżonką” Chrystusową (Obj. 19, 7 BT) lub „oblubienicą” Chrystusową (Obj.
21, 9 BT; por. 22, 17). Podobnie został określony również Kościół starotestamentalny (Jerem. 6, 2;
Izaj. 54, 5). W przeciwieństwie do niewiasty czystej (Obj. 12, 1–17), niewiasta wszeteczna
reprezentuje kościół odstępczy (Obj. 17, l–5). Obraz niewiasty wskazuje na ideę miłości i wierności.

e) Trzoda. Kościół Boży przyrównano także do „trzody” (owczarni) Pańskiej. Pasterzem owczarni
jest Chrystus. Jedna jest tylko prawdziwa „owczarnia” i jeden prawdziwy „pasterz” (Jan 10, 16), Jezus

background image

powiedział: „Jam jest on dobry pasterz” (Jan 10, 11; Psalm 23, 1; Jan 10, 16.11). Lud Boży tworzy
„trzodę Bożą” (1 Piotra 5, 2 NP; Dz. Ap. 20, 28). Doglądanie jej i karmienie zlecone zostało sługom
Bożym, którzy również jako pasterze powinni naśladować doskonały wzór „księcia pasterzy” (1 Piotra
5, 2–4 BG). Obraz trzody oddaje ideę naśladownictwa i przewodnictwa.

f) Symbole inne. W Piśmie Świętym występuje jeszcze szereg innych ilustracji obrazujących Kościół.
I tak np. Kościół Boży przyrównany jest do pochodni-świecznika (Obj. 1, 20), winnego krzewu (Jan
15, 1) i winnicy (Izaj. 5, 1),

2. WNIOSKI OGÓLNE


Za pośrednictwem przytoczonych symboli przedstawione zostały podstawowe prawdy o Kościele
Bożym, przede wszystkim o Kościele czasów apostolskich jako Kościele wzorcowym. Szczególnie
uderza tutaj kwestia autorytetu Założyciela chrześcijaństwa i Pisma Świętego w strukturze Kościoła,
kwestia wielości i jedności, łączności wspólnotowej ludu Bożego, posłuszeństwa i naśladownictwa
oraz miłości i wierności. Zwróćmy zwłaszcza uwagę na zagadnienie wielkości i jedności oraz ogólną
wizję Kościoła.

a) Wielość i jedność. Kościół przedstawia zespół różnych elementów strukturalnych – osobowych,
organizacyjnych i rzeczowych. Kościół tworzy wspólnotę składającą się z wielu członków, występują
w nim różne „dary” i „urzędy”, wyznaczone są określone zadania, ustalone środki działania. Tak
pojęta wielość ma służyć jednak celom nadprzyrodzonym – prawdzie, dobru i zbawieniu. W
różnorodności symboli i ich treści bardzo mocno uwypukla się element jedności i autentyzmu. Jedność
i autentyzm są najistotniejszymi cechami Kościoła Chrystusowego. Zapewnia je z jednej strony
„niewzruszony fundament” (2 Tym. 2, 19 NP) doktrynalno-organizacyjny, a z drugiej –
zwierzchnictwo „głowy” Kościoła, którą jest Chrystus. Ostoją jedności duchowej i autentyzmu
Kościoła jest właśnie poddaństwo Chrystusowi. Wyraża się ono w jedności wiary, organizacji i celu.

b) Obraz Kościoła apostolskiego. Po przeanalizowaniu wypowiedzi biblijnych na temat Kościoła
apostolskiego, oczom naszym ukazuje się wspólnota wierzących w Boga, oczekująca przyjścia
Chrystusa, zachowująca przykazania Boże i wiarę Jezusa, wspólnocie tej przewodniczy Chrystus, a
celem jej jest jedność wiary i modlitwy, doskonalenie życia, służba miłości i głoszenie Ewangelii. Czy
Kościół ten przetrwał do naszych czasów? Na pewno przetrwał, gdyż został zbudowany na „opoce” i
nie mogły go zniszczyć „bramy piekła”. Znajomość cech Kościoła apostolskiego ułatwi odszukanie
Kościoła Chrystusowego w czasach dzisiejszych.

B. KOŚCIÓŁ CHRYSTUSOWY W CZASIE 1 PRZESTRZENI


Mając przed oczyma obraz pierwotnego chrześcijaństwa, wyłoniony z natchnionych opisów
apostolskich, urzekający swym pięknem i czystością, jednością organizacji, wzniosłością nauki,
prostotą kultu i zapałem ewangelizacyjnym, pytamy: jakimi drogami potoczyły się dalsze dzieje
Kościoła Chrystusowego i który z Kościołów chrześcijańskich jest jego dziedzicem i prawdziwym
kontynuatorem w czasach dzisiejszych?

I. DZIEJE KOŚCIOŁA APOSTOLSKIEGO


Pod koniec czasów apostolskich Kościół Chrystusowy przedstawiał strukturę wykończoną w swych
głównych elementach. Posiadał ustaloną naukę, ujętą w księgach Starego i Nowego Testamentu, jasno
wytknięte cele religijno-społeczne i wypracowane zręby kościelnej organizacji. Był społecznością
dynamiczną, rozwijającą się, kierowaną przez Ducha Świętego, posiadającą mocne podwaliny
doktrynalno-ustrojowe, na których mógł budować swą przyszłość. A jednak nie było mu sądzone
niezakłócone istnienie w czasie i przestrzeni.

1. PORAŻKI I ZWYCIĘSTWA

background image

Historia założonego przez Chrystusa Kościoła nie układała się bez walk i załamań. Natchniony wzrok
Chrystusa i apostołów przewidywał trudności i kryzysy. Jednakże zgodnie z obietnicą, „bramy piekła”
nie miały zwyciężyć Kościoła Chrystusowego w jego potrójnym wymiarze – doktryny, organizacji i
celu. Prawda Boża nie zanikła. Elementy strukturalne wspólnoty apostolskiej przetrwały w dziejach
chrześcijaństwa. Mimo to sukcesy mocy ciemności bywały na przestrzeni stuleci niemałe i nie raz
wydawało się, że odniosły całkowite zwycięstwo. W ostateczności zwycięstwo należy do Boga.
Właściwie historia chrześcijaństwa to – z jednej strony – dzieje apostazji i herezji, a z drugiej –
reformy i odnowy. Oba procesy przebiegały równolegle ze zmiennym szczęściem i natężeniem. W ich
rezultacie dokonywały się w łonie chrystianizmu głębokie przemiany i tworzyły określone struktury
eklezjalne i konfesyjne będące ich wyrazem, przyczyniające się do wzmocnienia lub osłabienia nurtu
jednego albo drugiego. Ale wszystko to zostało już wcześniej naszkicowane w proroczej wizji dziejów
Kościoła Chrystusowego.

a) Apostazji. Pismo Święte przewidywało poważne walki wewnętrzne i zmagania w dziejach
Kościoła. Zapowiadało powstanie w łonie chrześcijaństwa „odstępstwa” (apostasia), stopniowego i
długotrwałego procesu odchodzenia doktrynalno-kultowego i organizacyjnego od prawzoru apo-
stolskiego, procesu sięgającego końca czasów. Pominięcie tego aspektu świętej historii równałoby się
wypaczeniu sensu dziejów nowotestamentalnego Kościoła.

(1) Biblijne przepowiednie. Biblia kilkakrotnie w swej treści powraca do kwestii odstępstwa. Chrystus
kreślił swoim naśladowcom drogę niełatwą (Jan 16, 33; Mat. 10, 35.36). W słynnej mowie
eschatologicznej wygłoszonej na Górze Oliwnej, ukazującej w perspektywie historycznej zburzenie
Jerozolimy, dzieje Kościoła i czasy ostateczne, wspomniał także Jezus o wielkim ucisku wyznawców i
o prześladowaniach, które nawet będą musiały być „skrócone” dla wybranych (Mat. 24, 21.22.29).
Mówił również o zwodzeniu i fałszywych nauczycielach, także o cudach kłamliwych (Mat. 24, 9–11).
Dużo temu zagadnieniu poświęcał uwagi ap. Paweł. Przepowiadał, że w czasach późniejszych wtargną
do wspólnoty kościelnej „wilki drapieżne, nie oszczędzający owczarni” (Dz. Ap. 20, 29 BT), że
spośród samych wyznawców i przywódców kościelnych „powstaną ludzie, którzy głosić będą
przewrotne nauki” (Dz. Ap. 20, 30 BT). Nakreślił zwłaszcza dzieje wielkiego odstępstwa (2 Tes. 2, 3–
12 SK), stwierdzając, że za jego czasów „nieprawość rozwija już tajemniczą swą działalność” (2 Tes.
2, 7 SK), lecz obiektywne przeszkody nie dopuszczają do oficjalnego wystąpienia mocy odstępczej.
Przeszkody jednak zostaną usunięte, a „wówczas wystąpi otwarcie ów „gwałciciel prawa” (2 Tes. 2, 8
SK.).

Pojawieniu się na widowni publicznej działalności tej potęgi religijnej „towarzyszyć będą, dzięki
mocy szatańskiej, wszelkiego rodzaju potężne wyczyny, znaki i cuda kłamliwe” (2 Tes. 2, 9 SK).
„Gwałciciel prawa” wystąpi „z całym arsenałem obłudy i złości ku zgubie tych, którzy idą na
zatracenie” (2 Tes. 2, 9.10 SK). W takich właśnie okolicznościach „objawi się człowiek grzechu,
przeznaczony na zatracenie; ów «przeciwnik», który wynosi się ponad wszystko, co nosi imię Boże
lub związane jest ze czcią Bożą; aż w końcu zasiądzie na tronie w świątyni Bożej i poda się sam za
Boga” (2 Tes. 2. 3.4 SK). Potęga ta istnieć będzie aż końca czasów, gdyż dopiero Chrystus przy swym
powtórnym przyjściu „powali go tchnieniem ust swoich” (2 Tes. 2, 8 SK). Komentarz do powyższych
tekstów w Biblii Tysiąclecia wyjaśnia, że „gwałciciel Prawa” przedstawia „antychrysta jako narzędzie
szatana”

28

.


Ta sama moc odstępcza przedstawiona jest w Księdze Daniela w symbolach „małego rogu” (Dan. 7,
8.20.21.25 BT), „rogu, który wyrósł nad miarę” (Dan. 8, 9–12.23–25 BT), „zbrodni spustoszenia”
(Dan. 8, 13 BT) lub „obrzydliwości spustoszenia” (Dan. 11, 31 BT; 12, 11; por. Mat. 24, 15), zaś w
Objawieniu św. Jana – w postaci „Bestii” (Obj. 13, 1–10 BT) i „Wielkiej Nierządnicy” (Obj. 17, 1–6
BT).

Stopniowy upadek ducha, zanik apostolskiej prawdy i rozwój odstępstwa, przy równoczesnym
wprowadzaniu do Kościoła nauk i praktyk bałwochwalczych, zobrazowane zostały również
wymownie przez treść listów, które skierował Chrystus do „siedmiu kościołów” (Obj. 2, 1–29 BT).

background image

(2) Świadectwa historii. Historia chrześcijaństwa dowodzi, że w epoce poapostolskiej (w następnych
kilku wiekach po śmierci ostatniego apostoła) w chrześcijaństwie dokonało się wiele głębokich
przemian zarówno w zakresie doktryny i liturgii, jak ustroju Kościoła i życia wiernych. Zmiany te
ujawniły się zwłaszcza w Kościele zachodnim. Wspólnotą chrześcijańską wstrząsały walki
wewnętrzne i herezje, które nie zawsze zostały w pełni przezwyciężone i nie pozostawiały skaz na
żywym organizmie Kościoła. Wspólnotę niepokoiły spory teologiczne i kompetencyjne. Duży wpływ
wywierało zewnętrzne środowisko świeckie, zwłaszcza za czasów Konstantyna Wielkiego.
Miejsce Pisma Świętego w coraz większym stopniu poczęła zajmować tradycja, a żywą wiarę, popartą
czynem posłuszeństwa wobec przykazań Bożych, poczęto zastępować własnymi „zasługami”.
Szacunek dla bohaterów wiary i pamięć o zmarłych męczennikach przekształciły się z czasem w kult
męczenników, a w końcu – pod wpływem pogańskiej nauki o nieśmiertelności duszy (włączonej
zresztą do dogmatów wiary) – w kult świętych, na czele którego od roku 431 po Chr. stanął kult Marii
jako Matki Boskiej. W tym czasie powstał także kult relikwii, a potem od w. VIII po Chr. – kult
obrazów.
Poważnym przekształceniom uległy ustanowione przez Chrystusa obrzędy. Chrzest dorosłych,
dokonywany na wyznanie wiary przez zanurzenie, zastąpiono chrztem niemowląt przez pokropienie.
Wieczerza Pańska, symbolizująca Ofiarę Krzyża, przekształcona została na rzeczywistą, choć
bezkrwawą ofiarę mszalną, w której chleb pod wpływem słów kapłana przeistacza się w „rzeczywiste
ciało” Chrystusa, a wino – „w rzeczywistą krew”. Równolegle z rozwojem „ofiary” mszalnej, rozwijał
się system ziemskich świątyń i kapłaństwa hierarchicznego, który – łącznie z plejadą „świętych
Pańskich” – przysłonił orędowniczą posługę Chrystusa w niebieskim sanktuarium i przyćmił powagę
samego Jezusa jako jedynego pośrednika między człowiekiem a Bogiem.

Zmianie uległy przykazania Boże. Święto sobotnie zastąpione zostało niedzielą, z Dekalogu usunięto
przykazanie drugie, zabraniające kultu obrazów i figur, dziesiąte przykazanie zostało rozdzielone na
dziewiąte i dziesiąte. Zmieniło się pojęcie Kościoła. Ze społeczności wiernych wytworzyła się
instytucja zbawcza, dysponująca określonymi środkami łaski i zbawienia.

Olbrzymim przemianom uległa organizacja kościelna. Demokratyzm i kolegializm apostolski ustąpiły
miejsca monarchizmowi eklezjalnemu i absolutyzmowi papieskiemu. Organizacja kościelna uległa
zinstytucjonalizowaniu. Z urzędów zborowych wytworzył się urząd kapłaństwa hierarchicznego, a z
samego urzędu starszego zboru (biskupa) rozwinął się episkopat monarchiczny. Wierni przekształceni
zostali w „kościół słuchający”. Biskup rzymski sięgnął wreszcie po najwyższą władzę w Kościele,
dając początek jedynej w swoim rodzaju instytucji – papiestwu, które swym przepychem i władzą
zaciążyło nad całym chrześcijaństwem, stając się głównym źródłem i ostoją odstępstwa w Kościele.
Do tej właśnie instytucji odnoszą się proroctwa Pawła, Daniela i Jana. Proces apostazji – choć obecnie
przybiera różne kształty – właściwie pogłębia się nadal i trwać będzie do końca czasów.

b) Odnowa. Biblia nie tylko mówiła o „odstępstwie”. Przewidywała także „odnowę”. Przepowiadała
wprost „odnowę usług świętych” (Dan. 8, 14 BG). Zresztą gdyby procesowi apostazji nie towarzyszył
przeciwstawny proces odnowy, oznaczałoby to zwycięstwo nad Kościołem Chrystusowym „bram
piekła”. Prawda Boża doznałaby wówczas całkowitego zniweczenia, pochodnia Ewangelii zostałaby
zgaszona na wieki. Bóg do tego nie mógł dopuścić. Proces odnowy doprowadził do tego, że prawda
ewangeliczna raz jeszcze zabłysła nad światem pełnym blaskiem autentycznej czystości i piękna.

(1) Biblijne przepowiednie. Chrystus powiedział w mowie eschatologicznej, że – mimo powszechnego
niemalże upadku ducha, prześladowań i trudności (Mat. 24, 9–12) – „będzie kazana ta ewangelia
królestwa po wszystkim świecie” (Mat. 24, 14 BG). Wypowiedź oznacza odnowę, powrót do źródła,
wywyższenia skarbca wiary apostolskiej i rozwój ogólnoświatowej ewangelizacji, prezentującej
autentyczną treść Ewangelii Chrystusa. Izajasz prorokował o odnowie: „Twoi ludzie zbudują prastare
ruiny; wzniesiesz budowle z odwiecznych fundamentów. I będą cię nazywać Naprawcą wyłomów;
Odnowicielem rumowisk na zamieszkanie” (Izaj. 58, 12 BT i 61, 4). O odnowie mówią listy do
„siedmiu kościołów” (Obj. 3, l–11). Odnowę zapowiadało również proroctwo Daniela. Zwracało
uwagę na rok 1844 jako czas ważnych wydarzeń na niebie i ziemi

29

. Apokalipsa nawiązując do tych

zagadnień zobrazowała wizję ogólnoświatowej ewangelizacji w postaci lotu „trzech aniołów”,

background image

zwiastujących światu Ewangelię wieczną, ogłaszających godzinę sądu Bożego, wzywających do
bojaźni Bożej i obwieszczających przestrogi Boże (Obj. 14, 6–12). Odnowa ewangeliczna i
ewangelizacja łączy się bez wątpienia z nastaniem czasów eschatologicznych i potrzebą
przygotowania ludzkości na powrót Pana.

(2) Dane historyczne. Rozwijające się „odstępstwo”, mnożące się błędy papieskie, jak również liczne
nadużycia w dziedzinie wiary, powodowały wśród chrześcijan uzasadnione reakcje i protesty.
Obfitowały w nie pierwsze wieki ery poapostolskiej i wieki następne. Protestowały jednostki i grupy.
Poważnym protestem przeciw nadużyciom papieskim był w XI – XIII w. ruch waldensów i
albigensów. Silne głosy o reformę Kościoła (in capitis et membrum) pojawiły się w XIV i XV w. w
łonie samego Kościoła. Potężne ruchy protestacyjne reprezentowali Wiklif i Hus. Ruchom
reformacyjnym przeciwstawiało się papiestwo, zwalczało je najbardziej drastycznymi środkami jako
herezje. Sytuacja zaostrzała się, doprowadziła wreszcie do wielkiej Reformacji XVI w. Reformacja
wstrząsnęła posadami Rzymu i zapoczątkowała szeroko zakrojony ruch odnowy. W czasach
późniejszych rozwijały się dalsze ruchy ożywcze, jak baptyzm, pietyzm, metodyzm i inne.

Dzięki tym doniosłym wydarzeniom reformacyjnym wydobyto na światło dzienne wiele – choć nie
wszystkie jeszcze – prawdy ewangeliczne, a przede wszystkim takie prawdy, jak: Pismo Święte jedyną
regułą wiary (sola scriptura), usprawiedliwienie z łaski przez wiarę (sola gratia), komunia pod
dwoma postaciami, demokratyczny ustrój Kościoła i łączące się z tym odrzucenie prymatu papieskie-
go, chrzest dorosłych, odrodzenie (metanoizm) jako warunek zbawienia, rozwój ewangelizacji itp.
Obok narosłych przez wielki obcych duchowi Ewangelii struktur eklezjalno-teologicznych powstały w
chrześcijaństwie nowe, nawiązujące w swej istocie do treści ewangelicznych. Proces odnowy jednak
nie zakończył się na tych osiągnięciach.

Dalszym etapem odnowy ewangelicznej było tzw. przebudzenie adwentowe, czyli potężny ruch
religijno-eschatologiczny, który w pierwszej połowie XIX w. przeszedł przez wszystkie niemalże
Kościoły Starego i Nowego Świata i zwrócił uwagę na powagę czasu oraz na naukę o powtórnym
przyjściu Chrystusa

30

. Ruch drugiego adwentu najbardziej dramatycznie przebiegał w Północnej

Ameryce, w tzw. ruchu Williama Millera. Wskutek błędnego wyznaczenia przez millerystów daty
powrotu Pana ruch uległ załamaniu.

Na gruzach ruchu millerowskiego powstał w roku 1844 Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
(adwentyzm), który przejąwszy dotychczasowe osiągnięcia Reformacji i ożywczych ruchów
poreformacyjnych, jak również przebudzenia adwentowego, poprowadził dalej dzieło odnowy.
Wydobył na światło dzienne pozostałe prawdy Ewangelii, jak prawdę o bliskiej paruzji Chrystusa i
znakach czasu, prawdę o świątyni niebieskiej i godzinie sądu, przykazaniach Bożych, łącznie z
apostolską sobotą, śmiertelności duszy ludzkiej i darze nieśmiertelności, o biblijnych zasadach
zdrowia i apostolstwie wiernych. Oprócz tego adwentyzmu rozwinął ogólnoświatową ewangelizację i
urzeczywistnił inne formy pracy społeczno-filantropijnej. Przewodnią ideą posłannictwa Kościoła
stało się trójanielskie poselstwo, które głosi on we wszystkich już obecnie krajach i prawie wszystkich
językach świata. Zwiastuje Ewangelię, prowadzi szkoły i sierocińce, utrzymuje sanatoria i szpitale,
drukuje literaturę rełigijno-społeczna, rozwija różne formy pracy charytatywnej. Zwalcza plagi
społeczne, wypowiada się w kwestii pokoju i praw człowieka, zwraca uwagę na powagę czasu i
nawołuje do gotowości na powrót Chrystusa.

Chociaż znaczna większość chrześcijan hołduje naukom powstałym w wyniku kościelnej tradycji,
prawda ewangeliczna w swej czystości i krasie na nowo ożyła i jest obecnie zwiastowana na całym
świecie. Bramy piekielne nie zwyciężyły Kościoła Chrystusowego. Pomimo licznych porażek i
przeciwieństw – Kościół ten przetrwał wieki i na nowo zajaśniał w swym potrójnym autentyzmie
apostolskim – apostolskiej nauki, organizacji i działania.

2. PROFETYCZNY ZARYS DZIEJÓW KOŚCIOŁA CHRYSTUSOWEGO


O dziejach Kościoła Chrystusowego w czasach nowotestamentalnych mówiło szereg proroctw.

background image

Niektóre z nich zostały już przytoczone. Szczególnie jednak interesujące jest proroctwo Apokalipsy,
obrazujące dzieje Kościoła za pośrednictwem symbolu „niewiasty odzianej w słońce” (Obj. 12, 1 NP).
Jemu pragniemy poświęcić więcej uwagi.

a) Opis proroctwa. Proroctwo zawarte jest w 12-tym rozdziale Apokalipsy i przedstawia „niewiastę
odzianą w słońce”, pod stopami której znajduje się „księżyc”, a na głowie – „korona z dwunastu
gwiazd” (Obj. 12, 1 NP). Z „niewiastą” tą, jej „dziecięciem” i „resztą jej potomstwa” walczy „smok”;
jest nim szatan. Smok jednak nie pokonał niewiasty! Pasjonujące są, doprawdy, dzieje „niewiasty”;
dzielą się one na 3 okresy: walki z „dziecięciem”, ucieczki „na pustynię” i walki z „resztą jej
potomstwa”.

(1) Okres walki z „dziecięciem” (Obj. 12, 2–5 NP). Niewiasta jest brzemienna i wydaje na świat
dziecię płci męskiej. Smok czyha na dziecię, aby je zgładzić, lecz dziecię zostaje zachowane i zabrane
do nieba. Smok nie odnosi zwycięstwa. W tym etapie plany jego doznają porażki.

(2) Okres ucieczki „niewiasty” „na pustynię” (Obj. 12, 6–16 NP). Po bezskutecznym ataku na
„dziecię”, gniew smoka koncentruje się na „niewieście”. Ona jednak uchodzi „na pustynię” i tam
przebywa 1260 dni (czyli czas, czasy i połowę czasu)

31

, znajdując się pod ochroną opatrzności Bożej.

Smok nie daje za wygraną. Z paszczy swej puszcza za niewiastą „strumień wody”, usiłując ją w ten
sposób zniweczyć, lecz „ziemia” (ląd) ratuje niewiastę przez to, że pochłania wodę. I w tym okresie
smok doznaje porażki. Niewiasta nie jest pokonana.

(3) Okres walki z „resztą (ostatkiem) jej potomstwa” (Obj. 12, 17 NP). Gniew smoka skierowuje się
obecnie przeciwko „reszcie potomstwa” (hoi loipoi tou spermatos) niewiasty. W dalszym ciągu smok
dyszy gniewem na niewiastę, lecz odstępuje od niej, aby podjąć walkę z „resztą jej potomstwa”.
Znamienna jest charakterystyka tej „reszty”: są to ci, „co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo
Jezusa” (Obj. 12, 17 BT)

32

, a nadto posiadają „wytrwałość świętych i strzegą... wiary Jezusa” (Obj. 14,

12 BT)

33

. Czy smok ich zwycięży? Wizja Apokalipsy tego zdarzenia nie przewiduje!


b) Wykład proroctwa. Różne panowały i panują wśród teologów koncepcje interpretacyjne
dwunastego rozdziału Objawienia św. Jana. Wielu z nich upatruje w „niewieście” Marię, lecz taki
wykład nie spotyka się z powszechnym przyjęciem nawet wśród teologów rzymskokatolickich, którzy
skądinąd chętnie by widzieli tutaj Marię

34

. Niewiasta i jej dzieje reprezentują zgoła coś innego. W

świetle zarówno Pisma Świętego, jak najlepszych interpretacji biblistycznych, pochodzących nawet z
kół katolickich

35

, na wizję należy spojrzeć w aspekcie eklezjologicznym, a nie mariologicznym.

(1) Niewiasta symbolem Kościoła Chrystusowego. Jak już nadmieniono

36

, niewiasta w symbolice

biblijnej przedstawia Kościół, w tym wypadku – Kościół Boży obu Testamentów, na co zresztą
wskazują pozostałe symbole (słońce – Nowy Testament, księżyc – Stary Testament jako odbicie
Nowego, dwanaście gwiazd – 12 pokoleń izraelskich i 12 apostołów). „Niewiasta brzemienna”, która
„woła cierpiąc bóle i męki rodzenia” (12, 2 BT), nie może oczywiście – z punktu widzenia
rzymskokatolickich dogmatów maryjnych – przedstawiać Marii, lecz jedynie Kościół Boży okresu
mesjanistycznego. „Bóle i męki rodzenia” są w symbolice biblijnej obrazem trudności i prześladowań
(Izaj. 26, 17; 66, 7.8). Takie właśnie trudności ponosił Kościół Boży w okresie narodzenia Chrystusa.
„Dziecię” niewiasty to Chrystus historyczny. Szatan, pomimo rozlicznych zabiegów (np. rzeź
niemowląt) nie pokonał Chrystusa. Nie odniósł zwycięstwa nad Chrystusem ani nad Jego Kościołem.
Jezus, choć został przybity do krzyża, zmartwychwstał i wniebowstąpił, na ziemi zaś zostawił
założony przez siebie Kościół nowotestamentalny.

(2) Pobyt na pustyni. Pismo Święte stwierdza, że niewiasta uszła na „pustynię” i tam przebywała
„1260 dni” lub „czas, czasy i połowę czasu”, czyli 3 1/2 lat (Obj. 12, 6,14). „Pustynia” reprezentuje
odosobnienie, izolację społeczną, margines życia publicznego (Ps. 102, 7; 42, 2–9; Hebr. 11, 38),
przeciwieństwo oficjalnej sfery działania i wpływu. Jest to trafny obraz miejsc i warunków bytowych,
w jakich żył i działał prawdziwy Kościół Boży w okresie ciemnego średniowiecza. Przytoczony okres
1200 dni jest – zgodnie z zasadą „dzień za rok” – długim, trwającym wieki całe pasmem trudności i
prześladowań wyznawców Chrystusa w średniowieczu i na początku czasów nowożytnych. Okres

background image

1260 dni, czyli lat, liczy się od roku 538 po Chr. do 1798 po Chr.

37

Jest to okres supremacji

politycznej i religijnej papiestwa w Kościele chrześcijańskim, niechlubnej działalności Świętej
Inkwizycji, łamania sumień i prześladowania innowierców. Znamienne, że według synchronizmów
profetycznych Biblii na ten właśnie czas przypada działalność „małego rogu” z Księgi Daniela (Dan.
7, 25) oraz „bestii” z Objawienia św. Jana (Obj. 13, 1–10) jako potęgi uosabiającej „smoka”.

Wypuszczenie przez smoka „strumienia wody” stanowi trafny symbol mocy niszczycielskiej „smoka”,
znajdującej historyczne odbicie w krucjatach i prześladowaniach kierowanych przez papiestwo
przeciwko waldensom, albigensom, wiklifianom, husytom, protestantom itp. Niewiastę ratowała
„ziemia”. W dużym stopniu ostrze średniowiecznych prześladowań stępione zostało przez odkrycie
nowych ziem, kontynentów, na które chronili się prześladowani w Europie chrześcijanie i gdzie nie
dosięgał ich jad „smoka”

38

.


(3) „Reszta potomstwa” niewiasty. Zobrazowane w proroctwie dzieje niewiasty-Kościoła
doprowadzają historię kościelną do czasów rewolucji francuskiej, wydarzenia, które wtrząsnęło
posadami Rzymu i oznaczało koniec politycznej supremacji papiestawa. Napoleon uwięził w roku
1798 papieża, a więc zadał papiestwu straszliwy cios. Po tym okresie na proroczą widownię dziejów
kościelnych występuje „reszta potomstwa” niewiasty. Słusznie można wnioskować, że pojęcie to
reprezentuje prawdziwych wyznawców Kościoła Bożego, ostatni lud Boży lub Kościół Chrystusowy
czasów ostatecznych, albo Kościół „ostatków” (Kościół „reszty”).

Cechami tego Kościoła są: po pierwsze – przestrzeganie „przykazań Bożych” (Obj. 12, 17 BT), po
drugie – posiadanie „świadectwa Jezusa” (Obj. 12, 17 BT), czyli – zgodnie z wyjaśnieniem biblijnym
– „ducha proroctwa” (Obj. 19, 10 BT), po trzecie – „wytrwałość świętych” (Obj. 14, 12 BT) oraz po
czwarte – zachowanie „wiary Jezusa” (Obj. 14, 12 BT). Są to niezwykle ważne znamiona Kościoła
Chrystusowego, stanowią dowód prawdziwej sukcesji apostolskiej w sensie duchowym i doktry-
nalnym na przestrzeni czasów aż do naszych dni.

c) Historyczna aplikacja (zastosowanie) proroctwa. Uwzględniając charakterystykę Kościoła
Chrystusowego czasów ostatecznych i kierując się danymi dostarczonymi przez opis Kościoła
apostolskiego, odnalezienie – wśród mnogości Kościołów chrześcijańskich doby obecnej –
prawdziwego Kościoła Bożego, będącego prawowitym dziedzicem Kościoła apostolskiego, nie
powinno nastręczać trudności. Studia porównawcze niedwuznacznie wskazują na Kościół Adwen-
tystów Dnia Siódmego. Celem uzasadnienia twierdzenia przeprowadźmy obecnie ogólną
charakterystykę wspomnianego Kościoła. Czy Kościół adwentystyczny posiada biblijne znamiona
Kościoła Chrystusowego czasów eschatologicznych?

(1) Stosunek do przykazań Bożych (Obj. 12, 17 BT). Jedną z programowych zasad wiary Kościoła
adwentystycznego jest właśnie „strzeżenie” (przestrzeganie) przykazań Bożych (Obj. 12, 17 BT). W
przeciwieństwie do wielu wspólnot chrześcijańskich Kościół ten stoi na stanowisku integralności i
niezmienności przykazań Bożych i ich dalszej mocy obowiązującej, dając temu wyraz przez nauczanie
i głoszenie biblijnego Dekalogu w całości, łącznie z jego II przykazaniem, zabraniającym kultu
posągów i obrazów, jak również przykazaniem IV, nakazującym święcenie soboty. Jest tym spośród
Kościołów chrześcijańskich, który naprawdę „strzeże przykazań Bożych” i to nie tylko przez
akcentację samych przykazań Dekalogu, choć są one podstawowymi zasadami moralnymi
chrystianizmu, ale także wszystkich innych nakazów Chrystusa i apostołów.

(2) Stosunek do świadectwa Jezusa (Obj. 12, 17 BT). Zgodnie z autentyczną wykładnią biblijną
świadectwem Jezusa jest „duch proroctwa” (Obj. 19, 10 BT)

39

. Jest to nadprzyrodzony dar, charyzmat

(dar łaski), znamionujący biblijny profetyzm. Charyzmat ten występował w Kościele apostolskim i
miał być znamieniem „reszty” (Obj. 12, 17 BT). Czy Kościół Adwentystów DS posiada ten dar?
Odpowiedź jest twierdząca

40

. Jest więc tym Kościołem chrześcijańskim, który posiada również „ducha

proroctwa”.

(3) Zagadnienie „wytrwania świętych” (Obj. 14, 12 NP). Słowo „wytrwanie” (NP) lub „wytrwałość”

background image

(BT) – po grecku „hypomone”

41

– oznacza wierność, dochowanie Chrystusowi tej wierności aż do

końca. To Chrystus właśnie powiedział, że „kto wytrwa (hypomeinas) do końca, ten będzie zbawiony”
(Mat. 10, 22 NP). Wśród ogólnej apostazji, odchyleń doktrynalnych, liturgicznych i organizacyjnych
od prawzoru apostolskiego, dochowanie wierności Chrystusowi i Jego Ewangelii stanowi jedną z
najistotniejszych cech Kościoła Bożego. Jeśli chodzi o Kościół adwentystyczny, to wierności tej –
zarówno w zakresie doktryny, ustroju, jak i działania – dochowuje, a dowodem jest właśnie nawiąza-
nie w doktrynie i ustroju do wzorców apostolskich i prezentowanie ich wewnątrz i na zewnątrz w
formie i treści nie zmienionej, biblijnej.

(4) Stosunek do wiary Jezusa (Obj. 14, 12). Który z Kościołów chrześcijańskich zachowuje wiarę
Jezusa, wiarę praktykowaną i głoszoną przez Chrystusa? Która społeczność religijna tak wierzy i w
takim zakresie, jak wierzył Chrystus, i poleca do wierzenia to, co On polecał? Każdy Kościół ma – w
większym lub mniejszym zakresie – jakąś cząstkę wiary Chrystusowej, ale który Kościół ma jej ca-
łość? I znów uwaga koncentruje się na Kościele adwentystycznym, który doktryną swą objął
wszystkie zasady wiary wyznawane przez Jezusa i Jego uczniów, zawarte autentycznie w księgach
Pisma Świętego, a szczególnie Nowego Testamentu.

II. KOŚCIÓŁ ADWENTYSTÓW DNIA SIÓDMEGO

42


Analogia między Kościołem adwentystycznym a Kościołem „reszty” staje się bardziej widoczna przy
głębszej analizie porównawczej, komparatystycznej. Kościół adwentystyczny nie tylko odpowiada
obrazowi Kościoła „reszty”, ale także odpowiada w pełni wzorcowi Kościoła apostolskiego. Posiada
więc wszystkie znamiona Kościoła Chrystusowego.

1. CHARAKTERYSTYKA OGÓLNA


Kościół Adwentystów Dnia Siódmego jest społecznością chrześcijan „wyznających biblijne zasady
wiary, w szczególności wierzących w powtórne przyjście Chrystusa i zachowujących przykazania
Boże zgodnie z Pismem Św.”

43

Jest Kościołem chrześcijańskim o charakterze protestanckim, typu

eklezjalnego, orientacji skrypturystycznej (biblijnej), wywodzącym swą doktrynę, ustrój i kult z pier-
wowzoru apostolskiego. Posłannictwo swe upatruje w głoszeniu autentycznej Ewangelii, w
szczególności w proklamowaniu trójanielskiego poselstwa oraz w zaspokajaniu religijnych potrzeb
wyznawców, a także w pracy na rzecz dobra człowieka. Jest Kościołem o zasięgu ogólnoświatowym

44

.


a) Nazwa. Nazwa Kościoła – Kościół Adwentystów Dnia Siódmego – podkreśla trzy istotne elementy
adwentystycznej wspólnoty religijnej, w tym dwie programowe zasady wiary, stanowiące istotę
adwentyzmu, a będące z jednej strony odbiciem ważnych prawd ewangelicznych, z drugiej – wyrazem
aktualizujących się dziejów zbawienia i moralnej potrzeby czasu. Są nimi: eklezjalny charakter wspól-
noty, wiara w Chrystusa, ze szczególnym uwzględnieniem jej eschatologicznego (paruzyjnego)
aspektu, i wiara w moc obowiązującą przykazań Bożych, łącznie z biblijną sobotą jako siódmym
dniem tygodnia. Omówmy bliżej poszczególne elementy nazwy.

(1) „Kościół”. Słowo ,,Kościół”, występujące w nazwie, podkreśla eklezjalny charakter
adwentystycznej wspólnoty konfesyjnej. Społeczność adwentystyczną nie jest ani stowarzyszeniem,
ani sektą, lecz Kościołem, ze wszystkimi elementami strukturalnymi składającymi się na pojęcie
organizacji kościelnej. Z punktu widzenia teologicznego, socjologicznego i jurydycznego wspólnota
adwentystyczną jest w całym słowa tego znaczeniu wspólnotą eklezjalną, kościelną.

(2) „Adwentystów”. Słowo „adwentyści” pochodzi od słowa łacińskiego „adventus" – przyjście
(advenio – przychodzę) i oznacza chrześcijan wierzących w powtórne przyjście Chrystusa, czyli wtóra
paruzję

45

Pana. W szerszym sensie określenie zawiera ogólną wiarę w Chrystusa i jej aspekt

eschatologiczny. Wiara w powtórne przyjście Chrystusa jest prawdą biblijną i apostolską. Sięga
czasów patriarchalnych, bowiem już Enoch, siódmy patriarcha po Adamie, głosił naukę o przyjściu
Pana w chwale (Judy 14, 15), i była żywo wyznawana przez Kościół apostolski, który nazywał ją
nawet „błogosławioną nadzieją” (Tyt. 2, 13 BT). Podkreślenie prawdy o drugim adwencie ma doniosłe

background image

znaczenie teologiczne i religijne. W czasach starotestamentalnych akcentowano mesjanistyczny aspekt
wiary, zgodnie zresztą z ówczesną fazą świętej historii, w czasach apostolskich podkreślano zarówno
aspekt soteriologiczny (zbawczy) tej wiary, a to wobec dokonania przez Chrystusa odkupienia, jak
aspekt eschatologiczny, związany z zapowiedzią ponownego Jego przyjścia.

W czasach dzisiejszych, aktualizujących fazę końcową (eschatologiczną) dziejów świata, akcent
paruzyjny wiary w Chrystusa jest teologicznie w pełni uzasadniony, tym bardziej, że w
chrześcijaństwie współczesnym „błogosławiona nadzieja” w dużym stopniu osłabła wskutek prefero-
wania zagadnień eklezjalnych i dogmatycznych. Ponadto nauka o przyjściu Chrystusa ożywia ducha
chrześcijańskiej pobożności i aktywności ewangeliczno-moralnej.

(3) „Dnia siódmego”. Wyrażenie „dnia siódmego” wskazuje na sobotę jako siódmy dzień tygodnia –
dzień święty z ustanowienia Bożego (2 Mojż. 20, 8 JW, BT) – i oznacza w połączeniu ze słowem
„adwentyści” chrześcijan święcących siódmy dzień tygodnia, czyli biblijną sobotę. Również i to
określenie posiada swój sens szerszy. W szerszym znaczeniu podkreśla ono wiarę w całość i
nienaruszalność biblijnego Dekalogu, czego dobitnym wyrazem jest właśnie przestrzeganie
ustanowionego przez Boga dnia odpoczynku

46

. Święcenie soboty jest prawdą biblijną i apostolską.

Również i ono sięga czasów zamierzchłych, bo aż biblijnego tygodnia stworzenia (1 Mojż. 2, l–3 BT).
Sobota była przestrzegana przez Chrystusa (Łuk. 4, 16) i przez pierwotny Kościół chrześcijański,
który nazywał ten dzień „dniem Pańskim” (Mar. 2, 28.29; Obj. 1, 10). Podkreślenie prawdy o
biblijnym dniu odpoczynku, a w szerszym znaczeniu powagi Dekalogu, jest moralnie słuszne i
teologicznie uzasadnione. Integralność Dekalogu wymaga z kolei poszanowania wszystkich przykazań
Bożych jako ważnych czynników uświęcenia życia i chrześcijańskiej etyki.

Akcentowanie apostolskiej soboty jest tym bardziej ważne, że przykazanie o niej zostało całkowicie
zapomniane, jest nieznane i nie praktykowane we współczesnym chrześcijaństwie, a przecież zawiera
w sobie ważne treści natury zarówno religijnej (pomnik stworzenia, wyraz posłuszeństwa, znak
przynależności do Boga i pamięć o Bogu jako Stworzycielu, co nie jest obojętne w czasach
powszechnego niemalże kwestionowania biblijnego heksaemeronu), jak społecznej (odpoczynek,
fizyczny i psychiczny) i kultowej (dzień służby Bożej).

b) Doktryna. Doktryna religijna Kościoła adwentystycznego obejmuje „biblijne zasady wiary”, a
więc zasady wiary wypływające ze Starego i Nowego Testamentu. Stanowią je wszystkie prawdy
wyznawane i praktykowane przez Kościół apostolski. Kościół adwentystyczny reprezentuje więc pod
względem doktrynalnym teologię biblijną, fundamentalną. Istotą doktryny adwentystycznej jest –
podobnie jak w czasach apostolskich – Ewangelia i jej szczególny aspekt – „trójanielskie poselstwo”.

(1) Cechy doktryny religijnej adwentyzmu. Pierwszą cechą doktryny religijnej adwentyzmu jest
skrypturyzm (biblizm), czyli wiara w Biblię jako jedyną regułę życia i jedyne źródło objawienia
Bożego. Drugą jej cechą jest trynitaryzm (wiara w Trójcę Przenajświętszą) i chrystocentryzm (wiara w
Chrystusa jako jedynego Zbawiciela), trzecią cechą jest korelacja nauki o zakonie i łasce (wiara w
moc obowiązującą Dekalogu i zbawienie z łaski), czwartą – metanoizm (wiara w potrzebę odnowy
życia), piątą – eschatologizm (wiara w bliską realizację rzeczy ostatecznych). Doktryna
adwentystyczną nie zna pojęcia dogmatu, jest jednak zdefiniowana i ma charakter dynamiczny,
aktualizujący sens nauki Bożej, zwłaszcza profetycznej, w miarę rozwoju sytuacji dziejowej świata,
przez co jest zawsze „pokarmem na czas słuszny” (Mat. 24, 45 BG).

(2) Specyfika. Teologią adwentystyczną – obok prawd wiary wyznawanych przez główne nurty
chrystianizmu, jak wiara w Boga Ojca, Syna Bożego i Ducha Świętego, w Pismo Święte jako źródło
objawienia Bożego, powtórne przyjście Chrystusa, okupienie i plan zbawienia, potrzeba nawrócenia i
odrodzenia, potrzeba wiary i czynu, chrzest dorosłych przez zanurzenie – obejmuje także prawdy
biblijne szczególnego rodzaju, stanowiące specyfikę Kościoła Adwentystów DS. Do nich należą:
wiara w powszechną moc i nienaruszalność Dekalogu, święcenie soboty, arcykapłańskie
orędownictwo Chrystusa w świątyni niebieskiej, bliskie powtórne przyjście Chrystusa w chwale,
tysiącletnie królestwo Chrystusa w niebie, prawda o śmiertelnej naturze duszy ludzkiej, dwóch

background image

zmartwychwstaniach, potrzebie przestrzegania biblijnych zasad zdrowia, ogólnoświatowym
posłannictwie ewangelicznym

47

.


c) Ustrój. Kościół Adwentystów DS wzoruje się na organizacji Kościoła apostolskiego. Przyjmuje
wszystkie jego struktury organizacyjne i znamiona. Istotę swą upatruje we wspólnocie wiary,
organizacji i celów.

(1) Struktura organizacyjna

48

. Za wzorem apostolskim wierni danego terenu zrzeszają się w zbór

lokalny (parafię). Na czele zboru stoi starszy zboru wraz z radą starszych, którą tworzą kierownicy
poszczególnych urzędów (oddziałów) zborowych. W zborze – prócz urzędów głównych: starszego
zboru, sekretarza i skarbnika, istnieją następujące urzędy pomocnicze: diakona (diakonat), nauczyciela
(szkoła sobotnia), ewangelisty (oddział ewangelizacji), kierownika młodzieży (oddział młodzieży) i
aktywisty dobroczynności (oddział dobroczynności). Urzędy uważane są za instytucje i charyzmaty
(dary Ducha Świętego). Zbory łączą się w struktury wyższe: zjednoczenia (diecezje), unie
(metropolie), wydziały (patriarchaty), tworzące jeden uniwersalny (powszechny) Kościół
Adwentystów DS, na czele którego stoi Rada Naczelna (Generalna Konferencja) z trzyosobowym
zarządem. Władze Kościoła poszczególnych szczebli terenowych są kolegialne i pochodzą z wyboru.
Stan duchowny (kaznodziejski) tworzą ludzie powołani przez Boga do głoszenia Ewangelii, zajmujący
się profesjonalnie pracą kościelną.
(2) Znamiona strukturalne Kościoła Adwentystów DS. Pierwszym znamieniem jest demokratyzm
apostolski, wyrażający się w uczestnictwie ogółu wyznawców w zarządzaniu Kościołem przez swych
przedstawicieli i pochodzących z wyborów reprezentatywnych władz Kościoła. Drugim znamieniem
jest kolegialność. Wszystkie władze Kościoła są kolegialne, decyzje zapadają w drodze uchwał. Trze-
cim znamieniem jest instancyjność władz, zabezpieczająca prawo odwołań do instancji najwyższych,
czwartym znamieniem – koncyliaryzm, wyrażający się w fakcie sprawowania najwyższej władzy w
Kościele przez zgromadzenie ogólne (Światowy Zjazd Kościoła Adwentystów DS), piątym – jedność
ustrojowa, obejmująca wszystkich wyznawców, duchownych i świeckich, stanowiących społeczność
„braci i sióstr w Chrystusie”.

d) Cele Kościoła. Za wzorem Chrystusa i Kościoła apostolskiego cele Kościoła Adwentystów DS
zmierzają do zaspokojenia potrzeb religijnych wyznawców, rozwoju ewangelizacji i pracy społeczno-
charytatywnej. W szczególności celami Kościoła są:

(1) Jedność wiary i modlitwy. Kościół w istocie swej powołany jest przede wszystkim w celu
zaspokojenia potrzeb religijno-kultowych wiernych. Pierwszy zatem cel społeczności wiernych – to
jedność (wspólnota) wiary i modlitwy. Organizacja Kościoła ma służyć umocnieniu jedności wiary i
wspólnemu kultowi Boga, urzeczywistnianym przez modlitwę, śpiew, nauczanie Słowa Bożego,
sprawowanie świętych obrzędów. Ap. Paweł nauczał: „I tenże (Chrystus) dał niektóre Apostoły, a
niektóre proroki, a drugie Ewangelisty, drugie też pasterze i nauczyciele. Ku spojeniu świętych, ku
pracy usługiwania, ku budowaniu ciała Chrystusowego; a iżbyśmy się wszyscy zeszli w jedność wiary
i znajomości Syna Bożego, w męża doskonałego, w miarę zupełnego wieku Chrystusowego” (Efez. 4.
11–13 BG)

49

.


Kościół Adwentystów D.S. cel ten osiąga przez urządzanie nabożeństw modlitewnych i
ewangelizacyjnych, organizowanie zborów, budowanie domów modlitwy, utrzymywanie kadry
duchownych, odbywanie zjazdów sprawozdawczo-wyborczych itp.

(2) Doskonalenie życia. Drugim celem Kościoła jest doskonalenie życia. Ideałem jest duchowy rozwój
osobowości ludzkiej, wzrost w znajomości Bożej i wierze, postęp w dziedzinie ducha. Ap. Paweł
nauczał: „Abyśmy więcej nie byli dziećmi chwiejącymi się i unoszącymi się każdym wiatrem nauki
przez fortel ludzki, i przez chytrość podejścia błędem. Ale szczerymi będąc w miłości rośmy w onego
we wszystkiem, który jest głową, to jest w Chrystusa” (Efez. 4, 14–15 BG). Celowi temu służą różne
formy i kierunki życia kultowego Kościoła i działalności kościelnej oraz doświadczenia życiowe.

(3) Służba miłości. Trzecim celem Kościoła jest służba miłości, czyli szeroko pojęta działalność

background image

społeczna i charytatywna zarówno w środowisku wewnętrznym, jak zewnętrznym. Kościół
Adwentystów DS prowadzi szeroko rozwiniętą działalność oświatową, zdrowotną i dobroczynną.
Szkolnictwo i lecznictwo adwentystyczną znane jest na całym świecie, uchodzi za jedno z
najlepszych. Kościół angażuje się w zwalczanie plag społecznych – alkoholizmu, nikotynizmu i
narkomanii. Rozwija oświatę zdrowotno-sanitarną i propaguje racjonalny tryb życia. Działalność
filantropijna, humanistyczno-społeczna jest odzwierciedleniem działalności Chrystusa, który przecież
nie tylko kazał, lecz także nauczał, uzdrawiał i czynił dobrze: „I obchodził Jezus wszystkie miasta i
wioski, nauczał w synagogach i zwiastował ewangelię o Królestwie, i uzdrawiał wszelką chorobę i
wszelką niemoc” (Mat. 9, 35 NP).

(4) Głoszenie Ewangelii. Jest to czwarty, a zarazem najważniejszy dział pracy Kościoła. Kościół
adwentystyczny traktuje ewangelizację – znów za wzorem apostolskim – jako sprawę najważniejszą,
stanowiącą istotę religijnego posłannictwa Kościoła. Zwiastowanie autentycznej Ewangelii w
ogólnoświatowej działalności kerygmatycznej jest wypełnieniem proroczej zapowiedzi o kazaniu
Ewangelii „po całym świecie na świadectwo wszystkim narodom” (Mat. 24, 14 NP). Ewangelizację
przeprowadza wszelkimi środkami przepowiadania kościelnego, a więc za pośrednictwem
ewangelizacji indywidualnej i zbiorowej, prywatnej i publicznej, prowadzonej przez duchownych i
wyznawców Kościoła (laikat), kazalnicy, odczytów religijnych, słowa mówionego i drukowanego,
prasy, radia, telewizji i kursów korespondencyjnych itp.
Dzięki szeroko rozwijanej akcji ewangelizacyjno-misjonarskiej, jak również autentycznej treści
ewangelicznej głoszonej nauki, działalność Kościoła Adwentystów DS jest wypełnieniem wizji
trójanielskiej z Apokalipsy, wizji trzech aniołów, lecących „przez środek nieba” (Obj. 14, 6–11 NP).

2. POSŁANNICTWO


Kościół adwentystyczny, będąc Kościołem Chrystusowym czasów eschatologicznych, Kościołem
„ostatków” (ze wszystkimi znamionami Kościoła „reszty potomstwa niewiasty”) oraz Kościołem
apostolskim naszych czasów (ze wszystkimi znamionami Kościoła apostolskiego), ma osobliwą misję
dziejową do spełnienia. Ona stanowi istotę adwentystycznego posłannictwa.

a) Powaga czasu. Z rokiem 1844 historia świata wkroczyła w swój finalny – z punktu widzenia
profetycznego – okres dziejów. Łączyło się to z przystąpieniem Chrystusa do ostatniego etapu swej
orędowniczej służby w niebieskiej świątyni, zwanego „godziną sądu”; po nim zakończy się dla
niesprawiedliwych czas łaski, nastąpią sądy Boże i powrót Chrystusa w majestacie. W związku z tymi
ważnymi na niebie i ziemi wydarzeniami zwierzone zostało Kościołowi Bożemu posłannictwo
ewangelijne szczególnego rodzaju – przygotowanie ludzi dobrej woli na powtórne przyjście Pana.

(1) Powstanie Kościoła Adwentystów D.S. Kościół powstał w roku 1844 na gruncie powszechnego
przebudzenia adwentowego, zwłaszcza w wyniku załamania się ruchu millerowskiego

50

. Powstanie

Kościoła w tym czasie pozostaje w niewątpliwym związku z wypełnianiem się proroctw dotyczących
„oczyszczenia” świątyni niebieskiej

51

, odnowy prawdy ewangelicznej we współczesnym chrześci-

jaństwie i rozwinięcia ogólnoświatowej ewangelizacji. Ponadto łączy się z wystąpieniem ludu, który
będzie „naprawcą obalin” (Izaj. 58, 12 BG). Nosi więc na sobie cechy powołania Boskiego. Mandat
posłanniczy Kościoła pochodzi od Boga.

(2) Wypełnienie zlecenia. Geneza i dzieje Kościoła adwentystycznego dowodzą, że Kościół
powierzony mu przez Boga mandat – w zakresie powrotu do źródła, odnowy wiary i ewangelizacji –
wypełnił. Odbudował gmach prawdy ewangelicznej, utworzył silną organizacyjnie wspólnotę
kościelną, rozwinął różne formy działalności kościelnej i zasięgiem swego działania objął cały
niemalże świat. Nie dokonało się to bez nakładu sił i Boskiego kierownictwa.

b) Perspektywy. Kościół Adwentystów DS wiernie spełnia swe zadanie od roku 1844. W tym czasie
okrzepł doktrynalnie i organizacyjnie i wkroczył na szeroki okrąg Ziemi. Głos adwentyzmu przybiera
coraz bardziej na sile. Jakie rozpościerają się przed nim perspektywy?

background image

(1) Służba do końca. Jedną z cech Kościoła „ostatków” jest „wytrwanie świętych”, czyli wierność w
służbie Bogu i ludziom aż do końca. Kościół musi trwać w swym posłannictwie do końca czasów.
Powrót Pana Kościoła ma zastać Jego lud przy pracy (Mar. 13, 33–37). A praca to przede wszystkim
chrześcijańskie świadectwa, zwiastowanie wiary w Boga i Chrystusa i dzieło na rzecz dobra i po-
myślności człowieka.

(2) „Filar i podwalina prawdy” (1 Tym. 3, 15 NP). Pismo Święte nazywa Kościół Boży „filarem i
podwaliną prawdy” – stylos kai hedraioma tes aletheias. Taką właśnie rolę ma do spełnienia w
świecie współczesnym Kościół Adwentystów DS. Wyposażony w dary Boże, ma wszelkie dane ku
temu, aby stać się ostoją prawdy ewangelicznej i inspiracji moralnej w czasach obecnych. W dobie po-
wszechnego ekumenizmu zadanie jego jest szczególne. Proroctwo biblijne przewiduje możliwość
powstania totalizmu religijnego, różnych form łamania sumień oraz prześladowań ludu Bożego (Obj.
13, 11–18). Niemniej jednak, Kościół ten, zwiastując orędzie Boże, już teraz staje się ośrodkiem
skupienia „ostatków” ludu Bożego ze wszystkich narodów, ras i języków, wspólnot i religii; łączy
tych wszystkich ludzi dobrej woli, którzy ponad wszystko wybierają „przykazania Boże” i „wiarę
Jezusa”.

UWAGI KOŃCOWE


1. Źródło radości. Istnienie Kościoła prawdy stanowi szczególny powód do radości i chrześcijańskiej
wdzięczności. Tak jak żyje i istnieje Chrystus, Pan Kościoła, tak też żyje i istnieje Jego Kościół
prawdziwy, który przetrwał burze dziejowe. Prawda Boża jest dostępną powszechnie.

2. Znaczenie Kościoła „ostatków”. Żywa i zorganizowana wspólnota eklezjalna, kierowana przez
Ducha Świętego, z powodzeniem spełnia swe posłannictwo. Nie bez znaczenia jest religijny i moralny
wpływ na inne wspólnoty kościelne i środowiska zewnętrzne.

3. Kwestia przynależności kościelnej. Choć sprawa przynależności kościelnej jest sprawą osobistą
każdego człowieka – sprawą sumienia i wyznania – to jednak nie przedstawia dziedziny obojętnej w
sferze wiary i zbawienia. Łączność z Kościołem jest łącznością z Chrystusem, Głową Kościoła, a
uczestniczenie w pracy Kościoła jest zarazem uczestniczeniem w jego przywilejach i triumfie.


1

Słowo „eklezjologia” pochodzi od dwóch słów greckich: ekklesia – kościół, logos – nauka.

2

Por. Tadeusz Adwentowicz, Chrześcijaństwo apostolskie (Znaki Czasu, nr 10/1970, s. 11).

3

Słowo „castellum” jest wyrażeniem zdrobniałym od słowa łacińskiego „castrum” – gród, obóz, warownia;

słowo „castrum” pochodzi od słowa „castrare” – odcinać.

4

A. Bruckner, Słownik etymologiczny języka polskiego, s. 269.

5

Por. K. Aland, The Greek New Testament, np. Mat. 16, l8.

6

Słowo „klesi” pochodzi od czasownika „kaleo”, który znaczy wołać, wezwać, powołać, odwołać itp.;

„ekklesis” znaczy – wywołanie, ewokacja, „ekklesia” znaczy wiec – zgromadzenie.

7

Por. z. Węclewski, Słownik grecko-polski, hasło: „ekklesia”.

8

Adwentyzm posługuje się słowem „kościół” na określenie powszechnej lub partykularnej wspólnoty

wierzących, słowem zaś „zbór” – na określenie lokalnej wspólnoty wierzących, czyli adwentystycznej parafii.

9

Wg oryg. gr.: ekklesia protótokos apogegrammenon en ouranois.

10

Werset brzmi: „Wierny jest Bóg, który was powołał (eklethete) do społeczności Syna swego Jezusa Chrystusa,

Pana naszego” (1 Kor. 1, 9 NP).

11

Por. także G. Gryglewicz, Listy katolickie, s. 196–199.

12

J. Grodzicki, Kościół dogmatów i tradycji, s. 260–263;

O. Cullmann, Petras Junger-Apostel-Martyrer, Zurich 1960 – vide J. Dawidziuk, Poglądy O. Culimanna na
prymat Piotra (Collectanea Theologica, Fasc. II/1967); Włodarski Sz., Prymat w Kościele.

13

Wg Koehler-Baumgartner, Lexicon in Veteris Testamenti Libros, słowo kef (kefa) – po niemiecku „Fels”, a po

angielsku „rock” – znaczy kamień, skała, por. s. 450.

14

Wg tego samego leksykonu, słowo ,,cur” – po niemiecku „Felsblock, Felsen”, po angielsku „rock, large piece

of rock” – znaczy masyw skalny. Skałą taką jest Bóg – por. 5 Mojż. S2, 4; Ps. 75, 6; 1 Sam. 2. 2; 2 Sam. 22, 32;
Izaj. 44, 8; por. tamże, s. 799; J. Grodzicki, Kościół dogmatów i tradycji, s. 258; Włodarski, dz. cyt., s. 18.

15

Por. Z. Abramowiczówna, Słownik grecko-polski, t. II, s. 527 i 528: petra – skała, opoka, blok skalny, głaz

background image

(petros – kamień; jako słup, głaz graniczny).

16

Słowo „koinonia” znaczy społeczność, wspólnota, wspólność, udział, sojusz, związek, przymierze. Nowy

Przekład oddaje słowo „koinonia” słowem „społeczność”, Dąbrowski (także BT) – „wspólnota”, Wujek –
„towarzystwo”, Kowalski – „ścisła łączność”.

17

Słowo „ewangelia” (euangelion) znaczy: dobra wieść, w tym wypadku: radosna nowina o odkupieniu i

zbawieniu w Chrystusie.

18

Ewangelia scharakteryzowana została również jako „słowo prawdy” (Efez. 1, 13 NP; Kol. 1, 5). Nauka

apostolska określona była mianem „podania” (paradosis), traktowano ją jako całokształt doktrynalnego przekazu
Chrystusa (2 Tes. 2, 15; 3, 6; 1 Kor. 11, 2; 1 Kol.

15, 3–4; Rzym. 6, 17; 1 Tym. 6, 20–21).

19

Chrystologia – nauka o Chrystusie, Soteriologia – nauka o zbawieniu (soteria – zbawienie, logos – nauka).

20

Nomologia – nauka o prawie (nomos – prawo, logos – nauka), charytologia – nauka o łasce (charis – łaska,

logos – nauka).

22

J. Stępień, dz. cyt., (Studia Theologica Varsaviensia, Nr l–2/1964, s. 351.359); Eklezjologią św. Pawła, s. 334.

23

Por.: „Cheirotoneo – 1. podnosić rękę, by głosować... wybierać przez głosowanie podniesionymi rękoma... 2.

wyznaczyć na stanowisko w Kościele” – Z. Abramowiczówna, Słownik grecko--polski, s. 610.611.

23

Por. J. Stępień, dz. cyt., s. 350. Cytowany autor dopatruje się w czasowniku „cheirotonein” nie tyle

głosowania, ile raczej „włożenia rąk”, czyli wyświęcenia na urząd starszego zboru, ale wyznaje, ze fakt ten nie
wykluczał „uprzedniego wyboru czy prezentacji przez gminę... ale ta interwencja wiernych musi być za-
twierdzona przez apostołów lub ich delegatów” – tamże.

24

Słowo „apostoł” (apostolos) znaczy wysłannik. W ścisłym znaczeniu apostołowie to ci, których Chrystus

ustanowił swoimi świadkami, w szerszym znaczeniu – misjonarze, wysłannicy Pańscy (por. 2 Kor. 8, 23; Filip,
2, 25).

25

Nowy Testament podaje następujące listy charyzmatów: 1 Kor. 12, 4–11; 1 Kor. 12, 28.30; Rzym. 12, 6-8;

Efez. 4, 11. Charyzmaty dzielą się na charyzmaty intelektualne (oświecenie umysłu, np. mowa mądrości, mowa
umiejętności, proroctwo, rozróżnianie duchów, języki i ich tłumaczenie), posługiwania (np. apostolstwo,
nauczycielstwo, świadczenie pomocy, dary rządzenia, rozdawcy Jałmużny, pocieszającego), sprawności (wiara,
uzdrawianie, czynienie cudów); por. H. Bogacki, Charyzmatyczna struktura Kościoła pierwotnego (Collectanea
Theologica, fasc. II/1971, s. 43).

26

Warto odnotować tutaj dwie poświęcone temu zagadnieniu prace wybitnego biblisty rzymskokatolickiego: J.

Stępień, Kościół a kościoły w doktrynie św. Pawła (Rocznik Teologiczno-kanoniczny, nr 1/1964) oraz Kościół
ciałem Chrystusa w wielkich listach św. Pawła (Collectanea Theologica, fasc. IV/1971, s. 25).

27

J. Stępień, Kościół a kościoły, dz. cyt., s. 333.

28

Biblia Tysiąclecia, s. 1462.

29

Por. s. 317.

30

W okresie ruchu przebudzenia adwentowego w Europie pojawił się także prąd umysłowy zwany

mesjanizmem. Hołdowali mu również polscy mesjaniści; jednym z nich był Adam Mickiewicz – por. A.
Walicki, Filozofia a mesjanizm.

31

Jest to ten sam okres, jaki występuje w księdze Daniela, obrazujący czas działalności „małego rogu” (Dan. 7,

25 BT).

32

Wg oryg. gr.: ton terounton tas entolas tou theou kai echónton ten martyrian Jesou.

33

Wg BT: „Tu Jest wytrwałość świętych, tych, którzy strzegą przykazań Boga i wiary Jezusa”. Wg oryg. gr.:

hode he hypomone ton hagion estin, hoi terountes tas entolas tou theou kai ten pistin Jesou.

34

Por. ks. dr L. Stefaniak, Interpretacja 12 rozdziału Apokalipsy św. Jana w świetle historii egzegezy, s. 174.

35

Por. Tamże; J. Grodzicki, Maryja, s. 51.

36

Por. s. 345.

37

Rok 538 po Chr. jest datą biblijną i historyczną powstania papiestwa jako instytucji kierowniczej Kościoła

rzymskiego. W tym bowiem roku biskup rzymski Wigiliusz został ogłoszony przez cesarza Justyniana i głową
Kościoła chrześcijańskiego (por. J. Grodzicki, Kościół dogmatów i tradycji, s. 305–307). Rok 1798 Jest datą
uwięzienia papieża Piusa VI przez Napoleona. Było to zadaniem papiestwu „śmiertelnej rany” (por. J. Grodzicki,
dz. cyt., s. 315).

38

Szczególną rolę odegrał tutaj kontynent amerykański zaludniony przeważnie przez protestantów.

39

Wg BT: „Świadectwem bowiem Jezusa jest duch proroctwa”. Wg oryg. gr.: he gar martyria Jesou estin to

pneuma tes profeteias.

40

Por. s. 407.

41

Słowo „hypomone” pochodzi od czasownika „hypomeno”, który znaczy: zostać na miejscu, zatrzymać się,

stawić opór, wytrzymać, wytrwać, znieść, wycierpieć, czekać – por. z. Węclewski, Słownik grecko-polski, s.
656.

42

Por. Z. Łyko, Adwentyzm; Z. Łyko, Kim jesteśmy? (Znaki Czara, nr 12/1970, s. 8).

43

Statut Kościoła Adwentystów DS, § 2. Szersza definicja Kościoła zawarta jest w podstawowych zasadach

wiary Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, stanowiących załącznik do Statutu; por. także s. 327.

background image

44

Dane statystyczne z roku 1970 – por. z. Łyko. Adwentyzm, s. 50–52.176.

45

Słowo greckie „paruzja” (parousia) oznacza to samo co łac. „adventus” – przyjście. Etymologia słowa paruzja

– por. Z. Łyko, Adwentyzm, s. 7.240–245.

46

Szerzej kwestię soboty omawia rozdział czwarty książki.

47

Wyłączną specyfikę adwentyzmu stanowi w istocie rzeczy nauka o świątyni i związane z nią trójanielskie

poselstwo, nauka o tysiącletnim królestwie sprawiedliwych w niebie oraz nauka o reformie zdrowotnej. Inne
nauki wyznawane są w mniejszym lub większym zakresie przez różne Wspólnoty chrześcijańskie.

48

Por. Prawo wewnętrzne Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, s. 46.68.

49

Wg NP: „I On ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a innych pasterzami i

nauczycielami, aby przygotować świętych do dzieła posługiwania, do budowania ciała Chrystusowego, aż
dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do
wymiarów pełni Chrystusowej”.

50

Ruch millerowski, będący częścią ogólnego przebudzenia adwentowego, załamał się w dniu 22 października

1844 r. wskutek niespełnienia się niesłusznych z punktu widzenia biblijnego przewidywań millerystów. Ruch
rozpadł się na trzy ugrupowania, jedno z nich dało początek Kościołowi adwentystycznemu – por. Z. Łyko,
Adwentyzm, s. 29.

51

Por. s. 299.


* * *


Rozdział dziewiąty

Święte obrzędy

ZASADA WIARY


Chrystus ustanowił następujące obrzędy święte, których Kościół winien przestrzegać: Chrzest Święty
osób dorosłych, dokonywany w imię Trójcy przez zanurzenie, poprzedzony nauką i odnową życia, jako
symbol wiary w śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie Chrystusa, Wieczerzę Pańską pod postacią
chleba i wina, symbolizujących ciało i krew Pańską, jako pamiątkę Ofiary Krzyża, oraz Umywanie
Nóg
obrzęd pokory, poprzedzający Wieczerzę Pańską.

Wykład

UWAGI WSTĘPNE


1. Stanowisko Kościoła rzymskiego. Kościół rzymski uczy, że Chrystus ustanowił siedem
sakramentów

1

, będących źródłem szczególnych łask Bożych i zbawienia, pozostających w dyspozycji

Kościoła jako szafarza, przy czym przez sakramenty rozumie się „znaki widzialne niewidzialnej łaski
Bożej”, ujmowane jako przyczyny sprawcze łaski uświęcającej, łaski, co spływa na wiernych przez
sam fakt ich spełniania (ex opere operato) bez względu na postawę wiernych

2

.


2. Stanowisko Pisma Świętego. Wedle nauki Pisma Świętego Chrystus ustanowił jedynie trzy święte
obrzędy (sakramenty), mianowicie: Chrzest Święty, Wieczerzę Pańską i Umywanie Nóg

3

. Jakkolwiek

religijne i eklezjalne znaczenie tych obrzędów jest doniosłe, Biblia nie przypisuje im takiego statusu,
jaki nadaje swoim sakramentom Kościół rzymski.

3. Dane historii. Historia wykazuje, że rzymskokatolickie pojęcie sakramentu jest dziełem
teologicznej myśli spekulatywnej okresu średniowiecza

4

, same zaś sakramenty w ich obecnej treści i

formie są wynikiem wielowiekowej tradycji kościelnej.

A. CHRZEST ŚWIĘTY

background image

W chrześcijaństwie powszechnym (katolickim, prawosławnym i częściowo protestanckim) znany jest i
praktykowany chrzest niemowląt, dokonywany przez pokropienie lub polanie. W Kościele rzymskim
np. obrzęd sprawuje kapłan przy udziale chrzestnych rodziców wśród określonych ceremonii i
czynności liturgicznych. Następuje to jednakże bez świadomości i woli osoby chrzczonej. Jest prawdą
niezaprzeczalną, że Chrystus ustanowił Chrzest Święty, ale czy ustanowił chrzest niemowląt? Na
pytanie to podamy wyczerpującą odpowiedź.

I. ISTOTA CHRZTU ŚWIĘTEGO


Pismo Święte naucza, że jest „jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest” (Efez. 4, 5 NP) i opisuje w do-
statecznym zakresie ten ustanowiony przez Chrystusa „jeden chrzest” (hen baptisma). Zgodnie ze sło-
wami Jezusa, kto pragnie wejść do królestwa Bożego, musi się narodzić nie tylko „z Ducha”, lecz
także „z wody” (Jan 3, 5 NP), kto bowiem „uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony” (Mar. 16, 16 ED).
Chrzest jest więc Chrystusowego ustanowienia. Ale Chrystus nie tylko ustanowił obrzęd; Chrystus
polecił Kościołowi także go sprawować. Powiedział przecież do apostołów: „Idźcie więc i nauczajcie
wszystkie narody chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego (Mat. 28, 19 SK). Chrzest
ustanowiony przez Chrystusa ma dwie cechy: jest chrztem dojrzałych duchowo i chrztem
dokonywanym przez zanurzenie (przez immersję).

1. CHRZEST DOJRZAŁYCH DUCHOWO


Obrzęd Chrztu Świętego jest zbyt doniosłym aktem religijnym i eklezjalnym, aby mógł być udzielany
komukolwiek bez jego zgody lub przyjmowany nieświadomie czy bezwolnie. Z tego powodu Pismo
Święte nie zna pojęcia chrztu niemowląt

5

, lecz jedynie chrzest osób dojrzałych duchowo (dorosłych).

Według nauki Pisma Świętego obrzęd chrztu musi być poprzedzony dopełnieniem szeregu warunków,
których niemowlęta – w przeciwieństwie do osób dojrzałych duchowo – wypełnić nie mogą.

a) Warunki chrztu. Pismo Święte wskazuje na szereg warunków, jakie winny być spełnione przed
chrztem. Należą do nich poznanie prawdy, przyjęcie jej w wierze i nawrócenie. Oto szczegółowy ich
katalog:

(1) Znajomość zasad chrześcijańskiego życia. Pierwszym warunkiem poprzedzającym chrzest jest
poznanie (znajomość) zasad chrześcijańskiego życia. Wiedzę tę musi zdobyć katechumen

6

, zanim

przyjmie chrzest. Jezus powiedział: „idźcie więc i nauczajcie... udzielając im chrztu” (Mat. 28, 19
BT). Chrzest zatem musi być poprzedzony nauczaniem prawd wiary, tego wszystkiego, czego
Zbawiciel „nakazał” (Mat. 28, 20 ED) uczyć swym uczniom. Poznanie Słowa Bożego jest źródłem
wiary chrześcijańskiej i to zarówno w znaczeniu wiedzy religijnej o Bogu i drodze życia, jak samego
aktu wiary. Wiara bowiem powstaje – wedle słów ap. Pawła – „ze słuchania, a słuchanie przez Słowo
Boże” (Rzym. 10, 17 ED). Do dzieci oczywiście nie można zastosować wymaganego przez Biblię
katechumenatu. Niemowląt niczego nauczyć nie można z zakresu teologii i etyki chrześcijańskiej.
Niemowlę nieświadome jest nawet własnego istnienia.

(2) Wiara. Drugim warunkiem prawidłowo przyjętego chrztu jest wiara, czyli mocne przekonanie o
prawdzie religijnej, bez której „nie można podobać się Bogu” (Hebr. 11, 6 SK), a która jest podstawą
odnowy życia. Ona również musi poprzedzać chrzest, Jezus oświadczył: „Kto uwierzy, a ochrzci się,
będzie zbawiony; lecz kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mar. 16, 16 ED); „Jeżeli kto się nie narodzi
z wody i z Ducha Świętego, nie może wejść do królestwa Bożego” (Jan 3, 5 SK). W akcie wiary, bo o
nim jest mowa, występuje – obok elementów uczuciowych i wolitywnych – również element
racjonalny (rozumowy), poznawczy. Akt wiary jest nie do pomyślenia bez udziału świadomości i
rozsądku. Niemowlę nie wykazuje funkcji myślowych, więc nie może wierzyć, akt wiary nie może u
niego dojść do skutku. Niemowlę nie potrafi spełnić powyższego warunku.

(3) Żal za grzechy i pokuta. Trzecim warunkiem biblijnego chrztu jest żal za grzechy i pokuta. Ap.
Piotr mówi: „Czyńcie pokutę i niechaj każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa dla
odpuszczenia grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego” (Dz. Ap. 2, 38 ED). Niemowlę

background image

nie potrafi żałować za grzechy, a tym mniej czynić pokutę

7

. Jest niezdolne do jakiejkolwiek analizy

dobra i zła.

(4) Wyznanie wiary. Czwartym warunkiem Chrztu Świętego jest wyznanie wiary. Pismo Święte
wspomina o pewnym etiopskim dostojniku królewskim, któremu podczas jego powrotu z Jerozolimy
ewangelista Filip opowiedział o Jezusie. Gdy Filip pouczył swego rozmówcę o Zbawicielu świata i
zasadach chrześcijańskiego życia, ten odczuł potrzebę ofiarowania serca Jezusowi i zapragnął chrztu
(Dz. Ap. 8, 35.36). Wówczas Filip oświadczył: „Jeśli wierzysz z całego serca, jest to możliwe” (Dz.
Ap. 8, 37 SK). W odpowiedzi na to dworzanin królewski złożył uroczyste wyznanie wiary: „Wierzę,
że Jezus Chrystus jest Synem Bożym” (Dz. Ap. 8, 37 SK). Sprawozdanie biblijne podaje następnie, że
Etiopczyk kazał zatrzymać powóz i „obaj, Filip i dworzanin, zstąpili do wody”, aby dokonać obrządku
chrztu (Dz. Ap. 8, 38 SK). Niemowlę nie może złożyć wyznania wiary. Nie potrafi spełnić żadnego z
istotnych warunków chrztu ustanowionego przez Chrystusa, nie może zatem przyjąć tego chrztu w
sposób prawidłowy.

b) Przykład Chrystusa. We wszystkich sprawach wiary najdoskonalszym wzorem jest sam Chrystus.
Właśnie Jego chrzest jest przykładem Chrztu Świętego. Według sprawozdania ewangelicznego, Jezus
nie został ochrzczony w okresie niemowlęcym, lecz w wieku duchowej dojrzałości, pozwalającej na
krytyczną ocenę podejmowanej przez siebie decyzji: „Wtedy to – pisze Mateusz – nadszedł Jezus z
Galilei nad Jordan do Jana, aby dać mu się ochrzcić (baptisthenai). Lecz Jan chciał go powstrzymać
od tego i rzekł: ,,Ja powinienem być ochrzczony przez ciebie, a ty przychodzisz do mnie?” Jezus
odpowiedział mu: „Zgódź się na to, niech teraz tak będzie! Bo godzi się, abyśmy w ten sposób wypeł-
nili wszystko co słuszne”. Wtedy Jan zgodził się na jego żądanie” (Mat. 3, 13–15 SK). Chrystus został
ochrzczony. Okoliczności chrztu Jezusa są wielce pouczające.

c) Wstępne wnioski. Biblijny chrzest, poprzedzony pouczeniem, żywą wiarą i pokutą, wymaga
przede wszystkim świadomości; może być udziałem wyłącznie ludzi rozporządzających pełnią władz
duchowych i odpowiedzialnych za swoje życie, tych, którzy rozumieją znaczenie swych czynów i
mogą kierować własnym postępowaniem. Chrystus nazwał chrzest wypełnieniem „wszystkiego co
słuszne” (pasem dikaiosynen). Z przykładu Chrystusa wypływa ważna zasada: przystępujący do chrztu
winien rozumieć sens świętego obrzędu, dokonywanego w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Dlatego
obrzęd ten musi być poprzedzony należytym przygotowaniem umysłu i serca. Nikt nie może tego
uczynić w zastępstwie osoby przyjmującej chrzest. Udział osobisty katechumena jest nieodzownym
elementem prawdziwości i ważności obrzędu. Chrzest niemowląt nie odpowiada wymaganiom Słowa
Bożego. Biblia stoi na stanowisku wyłącznie chrztu osób dojrzałych duchowo

8

.


Chrzest niemowląt, dokonywany bez ich zgody i aprobaty, narusza osobiste prawo decyzji. Gwałci
wolną wolą, którą Bóg obdarzył ludzi. Ochrzczony w niemowlęctwie nie może być rzecz jasna
odpowiedzialnym za dokonany na nim akt. Ponieważ nie wyraził swego przyzwolenia, nie może
przyrzec dotrzymania wierności. Chrzest niemowląt w zestawieniu z nauką Słowa Bożego lub choćby
tylko zasadami zdrowego rozsądku okazuje się ceremonią liturgiczną pozbawioną nie tylko biblijnego,
ale i logicznego uzasadnienia.

2. CHRZEST PRZEZ ZANURZENIE


Zgodnie z nauką Pisma Świętego formą chrztu biblijnego jest zanurzenie w wodzie, a nie pokropienie
czy polanie wodą. Wskazują na to zarówno względy lingwistyczne, a więc znaczenie słowa „chrzest”
(baptisma, baptismós), jak również liczne biblijne opisy chrztu. Świadczą o tym takie analizy
teologiczne.

a) Znaczenie słowa „chrzest”. Nowy Testament używa na określenie chrztu przede wszystkim
greckiego słowa „baptisma” (to baptisma, -atos), które oznacza „zanurzenie”, immersję, a więc
chrzest będący zanurzeniem, obrządek, w którym dokonuje się zanurzenia ciała w wodzie i
wynurzenia go z wody

9

, rytuałem „świętej immersji”

10

. Słowem „baptisma” (zanurzenie) określony

został chrzest Jana (Mat. 3, 7; 21, 25) i chrzest ustanowiony przez Chrystusa (Efez. 4, 5; Rzym. 6, 4;

background image

Kol. 2, 12; 1 Piotra 3, 21).

Na określenie chrztu Nowy Testament używa również słowa „baptismós” (ho baptismós) – por. Hebr.
6,2 – które oznacza akt zanurzenia, kąpiel, obmycie w wodzie, pogrążenie, maczanie, zagłębianie
itp.

11

. Akt Chrztu Świętego, wyrażony w czasowniku „chrzcić”, oddaje Nowy Testament słowem

„baptidzo”, znaczącym: „zanurzać”, czyli dokonywać obrzędu chrztu właśnie przez „zanurzenie”

12

.

Czasownik „baptidzo” opisuje czynności obrzędowe chrztu Jezusa (Mar. 1, 9; Mat. 3, 16; Łuk. 3, 21),
pierwszych chześcijan (Dz. Ap. 2, 41), Etiopczyka (Dz. Ap. 8, 36.38), ap Pawła (Dz. Ap. 9, 18), stróża
więziennego (Dz. Ap. 16, 33), efezjan (Dz. Ap. 19, 5), koryntian (1 Kor. 1, 13–16). Czasownik ten
występuje także w następujących tekstach: I Kor. 12, 13; Gal. 3, 27; Kol 2, 12; Mat. 28, 19

13

.


Chrzest przedstawiony został również w Biblii jako „omycie wodą” (Efez. 5, 26 BT) lub „kąpiel
odrodzenia” (Tyt 3, 5 BT). W obu wypadkach użyte zostało słowo „to loutrón”, które u Greków
oznaczało „kąpiel”

14

. Słowo to występuje w następujących wersetach: Jan 13, 26; Łuk. 16, 24; Obj.

19, 13.

b) Biblijne opisy chrztu. W Nowym Testamencie spotykamy kilka opisów chrztu i szereg
związanych z tym bezcennych uwag wskazujących na formę (ryt) praktykowanego w czasach
Chrystusa i apostołów chrztu. Opisy nie potwierdzają tezy o chrzcie niemowląt ani też o chrzcie w
formie pokropienia czy polania wodą.

(1) Opis chrztu Jezusa dokonanego przez Jana Chrzciciela. Sprawozdanie ewangeliczne podaje: „W
onym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest (ebaptisthe)

15

w Jordanie.

W chwili gdy wychodził z wody (anabainon ek tou hydatos), ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak
gołębicę zstępującego na Niego” (Mar. 1, 9.10 BT): „A gdy Jezus został ochrzczony (baptistheis),
wyszedł (anebe) natychmiast z wody” (Mat. 3, 16 BT). Sprawozdanie mówi wyraźnie, że Chrystus
został ochrzczony „w Jordanie” i przytacza ważny szczegół, że po chrzcie Jezus „wyszedł z wody”.
Pozwala to na odtworzenie rytuału chrztu Chrystusa. Chrystus wstąpił do wody – wstąpił w nurt rzeki
Jordan, tam został ochrzczony przez Jana, a po dokonaniu tego obrzędu wyszedł z wody. Gdyby
chrzest Jezusa miał polegać tylko na polaniu czy pokropieniu wodą, nie zachodziłaby potrzeba
wstępowania do wody, wchodzenia w nurt Jordanu i występowania z wody. Można by przecież tego
dokonać ha brzegu Jordanu i gdziekolwiek indziej zresztą.
Jeśli dodać jeszcze, że czasownik „chrzcić” (baptidzo) znaczy „zanurzać”, obraz chrztu Jezusa staje
się zupełny: Jezus wstąpił do wody, w wodzie został przez Jana zanurzony i potem z wody wystąpił

16

.


(2) Podobnie wyglądał chrzest Etiopa dokonany przez Filipa. Filip jechał w powozie Etiopa i
opowiadał mu o Jezusie. W pewnym momencie zbliżyli się do jakiejś rzeki. Wówczas dworzanin
powiedział: „Oto woda! cóż przeszkadza, abym był ochrzczony (baptisthenai – zanurzony)?” (Dz. Ap.
8, 36 ED). Dworzanin złożył wyznanie wiary, wtedy Filip kazał zatrzymać wóz i „obydwaj, Filip i
rzezaniec zeszli do wody i ochrzcił go (kai ebapthisen autou – i zanurzył go). A gdy wyszli z wody,
Duch Pański porwał Filipa” (Dz. Ap. 8, 38.39 ED). Obydwaj weszli do wody, gdzie Filip zanurzył
Etiopa, po czym obydwaj wyszli z wody.

(3) Ewangelia podaje interesujący szczegół co do miejsca, w którym np. chrzcił Jan Chrzciciel:
„Także i Jan był w Ainon blisko Salim, udzielając chrztu (baptidzon), ponieważ było tam wiele wody”
(Jan 3, 23 BT). „Wiele wody” potrzebne było jedynie do immersyjnego rytuału chrztu, tzn. chrztu
przez zanurzenie. Pogląd ten potwierdzają zresztą słowa „udzielając chrztu” (baptidzon), które
właściwie winny być oddane jednym wyrażeniem „zanurzając”.

(4) Chrzest jako symbol śmierci, pogrzebu i zmartwychwstania. Nie bez znaczenia jest tutaj także
pojęcie chrztu jako symbolu śmierci, pogrzebu i zmartwychwstania; właściwie tylko zanurzenie
całego ciała w wodzie oddaje w pełni ideę „pogrzebu” i „zmartwychwstania” . Ap. Paweł głosił:
„Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa
Jezusa (hoti hósoi ebaptisthemen eis Chriton Jesoun), zostaliśmy zanurzeni (ebaptisthemeri) w Jego
śmierci? Przyjmując więc chrzest zanurzający nas w śmierci, zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po

background image

to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Je-
żeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo
będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie. To wiedzcie, że dla zniszczenia
grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, abyśmy już więcej nie
byli w niewoli grzechu” (Rzym. 6, 3–6 BT).

c) Świadectwo teologii

17

. Fakt, że chrzest dokonywany był w pierwotnym Kościele chrześcijańskim

przez „zanurzenie”, a nie przez pokropienie czy polanie, potwierdzają liczni teolodzy katoliccy i
protestanccy. Przytoczmy opinie niektórych z nich.

(1) Ks. W. Zaleski, ceniony biblista katolicki, nawiązując do formy chrztu Janowego mówi: „Chrzest
Jana polegał na obmyciu ciała w wodzie przez zanurzenie... Byt to zewnętrzny znak wewnętrznej
odmiany, żalu za przewiny i gotowości do pokuty zadośćuczynnej. Był to krzyk tęsknoty, by dobry
Bóg obmył winy i zmazy grzechu, jak woda obmywa zmazy ciała. Chrzest Janowy nie tylko był
symbolem zmiany życia, ale pośrednio ją wywołał wzbudzając najszlachetniejsze myśli i
pragnienia”

18

; „Życie nadprzyrodzone, jakie otrzymujemy w obrzędzie chrztu świętego, jest owocem

męki i śmierci Chrystusa. W pierwotnym Kościele podkreślono ten związek przez obrzęd zanurzania
katechumena. Kandydat... wstępował w wodę, jak do grobu Chrystus. Wychodził zaś z wody „nowy”,
jak Chrystus w glorii Zmartwychwstania”

19

.


(2) Ks. K. Wolfram, wybitny, nieżyjący już protestancki teolog, profesor Chrześcijańskiej Akademii
Teologicznej: „Chrzest Jana... polegał na zanurzeniu i obmyciu w bieżącej wodzie...”

20

.


(3) Ks. E. Dąbrowski, czołowy, nieżyjący już biblista katolicki: „Przez „w śmierci jego ochrzczeni
jesteśmy” (Rzym. 6, 3) czyni ap. Paweł aluzję do znanego w pierwotnym chrześcijaństwie zwyczaju
udzielania chrztu św. przez zanurzenie. W zwyczaju tym upatruje Apostoł symbolikę śmierci
(zanurzenie w wodzie – niby zstępowanie do grobu) i życia (wyjście z wody). Symbolice tej nadaje
również głębszy sens moralny: śmierć grzechowi i narodziny do nowego życia”

21

.


(4) Ks. A. Jankowski, znany biblista i komentator katolicki: „Razem z Nim pogrzebani w chrzcie”
(Kol. 2, 12)... Jest to wyraźna aluzja do ówczesnego obrządku chrztu, udzielonego przez zanurzenie”

22

.


(5) Neander: „Sposób zanurzania przy chrzcie, praktykowany przez Żydów, został przyjęty i przez
chrześcijan, pochodzących z pogaństwa. Sposób ten był najodpowiedniejszy do zadokumentowania
tego, co Chrystus pragnął przedstawić w tym symbolu; mianowicie zanurzenie całego człowieka w
nowym duchu żywota”

23

.


(6) Kodeks doktrynalny. Tezę o immersyjnej formie chrztu Kościoła apostolskiego potwierdza takie
kodeks doktryny Kościoła katolickiego: „Jak najwyraźniej ustanowiony przez Chrystusa (Mat. 28, 19)
chrzest jest dla wiernego włączeniem w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusowe (Rzym. 6. 3–4; Kol.
2, 12) przez symboliczne zanurzenie w wodzie i powstanie. Jest odrodzeniem w życiu łaski, jak to Pan
Jezus zapowiedział Nikodemowi (Jan 3, 3–10), przez wyzwolenie z grzechu... Nowo ochrzczony staje
się członkiem Kościoła – Ciała Mistycznego”

24

.


d) Miejsce chrztu. W historii kościelnej czytamy: „Co do miejsca chrztu – udzielano go zrazu pod
gołym niebem, wszędzie, „gdzie była woda”, a więc na brzegu morza, rzeki, jeziora, sadzawki,
stawu... Potem zaczęto wiązać chrzest ze świątynią, miejscem zebrań modlitewnych; w każdym razie
chrzczono w miejscach zamkniętych. Z czasem zaczęły powstawać odrębne kaplice chrzcielne,
baptysteria”

25

. Chrzest mógł odbywać się wszędzie, gdzie była odpowiednia do przeprowadzenia

obrzędu woda. Nie był związany z jakimś specjalnym miejscem sakralnym. Jedyny warunek, gdy cho-
dzi o okoliczności miejsca – to występowanie dostatecznej ilości wody.

e) Historia chrztu. Chrzest biblijny uległ w czasach poapostolskich poważnym przemianom.

background image

(1) Wkrótce po śmierci apostołów pojawił się zwyczaj trzykrotnego zanurzania w wodzie, a potem –
w braku wody – polewania wodą, w końcu zaś – kropienia. W III w. powstał rytuał chrztu niemowląt.
Zmieniła się również teologia chrztu. Zmianie uległ pogląd na znaczenie chrztu. W elemencie wody
poczęto upatrywać tajemniczy czynnik oczyszczający. Z czasem chrzest stał się sakramentem, spro-
wadzającym łaski Boże przez sam fakt jego spełnienia

26

.


(2) Od w. XVI po Chr. apostolska forma chrztu poczęła odżywać w chrześcijańskiej myśli
teologicznej. Najpierw ożyła w ruchu baptystycznym (co uwidocznione zostało w nazwie). Biblijną
formę chrztu praktykuje również Kościół Adwentystów DS i niektóre inne społeczności chrześcijań-
skie.

II.ZNACZENIE CHRZTU ŚWIĘTEGO


W jakim celu Chrystus ustanowił Chrzest Święty? Jakie jest jego religijne znaczenie? Postaramy się
odpowiedzieć na te pytania. Już na wstępie stwierdzić należy, że w świetle słów Chrystusa Chrzest
Święty jest koniecznym warunkiem zbawienia, bowiem „kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony”
(Mar. 16, 16 ED). Chrystus nazywa chrzest dopełnieniem „wszelkiej sprawiedliwości” (Mat. 3, 15
ED). Chrzest Święty ma zatem doniosłe znaczenie zarówno religijne (duchowe), jak kościelne (ekle-
zjalne).

1. ZNACZENIE RELIGIJNE


Chrzest Święty jest zewnętrznym znakiem wewnętrznej przemiany (odrodzenia), w szczególności jest
znakiem przymierza z Bogiem i nawrócenia, początkiem chrześcijańskiego życia, „sakramentem”
powrotu do Boga. Jest doniosłym aktem personalnym o znaczeniu religijnym sięgającym wieczności,
jest decydującym – zwrotnym – momentem życia.

a) Symbol śmierci, pogrzebu i zmartwychwstania. Chrzest jest obrzędem symbolicznym
(parabolicznym) i pamiątkowym (memorialnym). Jest symbolem śmierci, pogrzebu i
zmartwychwstania Chrystusa. Ap. Paweł naucza: „Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy,
którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający (ebaptisthemen) w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni
(ebaptisthemen) w Jego śmierć? Przyjmując więc chrzest zanurzający (dia tou baptismatos) nas w
śmierć, zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie – tak jak
Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca” (Rzym. 6, 3.4 BT). Ks. J. Korzonkiewicz, egzegeta
i biblista katolicki, następująco wyjaśnia znaczenie przytoczonych tekstów Pisma Świętego: „Apostoł,
pisząc te słowa, miał przed oczyma starochrześcijański obrzęd chrzcielny, który polegał zwykle na
zanurzeniu w wodzie. To zanurzenie w wodzie symbolizuje śmierć i pogrzeb Chrystusa oraz
uśmiercenie i pogrzebanie grzechu przez chrzest, wynurzenie się zaś ochrzczonego z wody jest
obrazem zmartwychwstania Chrystusowego, tudzież wewnętrznego odnowienia się i moralnego
powstania z martwych chrześcijanina, oczyszczonego przez chrzest z grzechów”

27

.


(1) Naśladownictwo Chrystusa winno być zupełne, bowiem jeśli nastąpi złączenie z Nim „w
podobieństwo śmierci Jego” (Rzym. 6, 5 ED), nastąpi także złączenie z Nim „w podobieństwo
zmartwychwstania” (Rzym. 6, 5 ED). „Chrystus sam odbył Swój chrzest cierpienia i śmierci i dostąpił
zmartwychwstania – pisze ks. W. Schenk – dlatego koniecznym jest, aby również i człowiek odbył to
triduum crucifixi, sepulti, suscitati Christi (św. Augustyn). Dokonuje się ono właśnie podczas chrztu,
który jest paschą – przejściem – ze śmierci do życia, z ciemności do świata, ze stanu grzechu do
świętości, ze stanu odwrócenia się od Boga do powrotu doń do stanu przyjaźni z Bogiem i dziecięctwa
Bożego”

28

. „Stary człowiek” (Rzym. 6, 6 NP), wraz z jego „poprzednim postępowaniem” (Efez. 4, 22

NP), z „namiętnościami i żądzami” (Gal 5, 24), musi być wespół z Nim „ukrzyżowany” (Rzym. 6, 6
NP; Gal. 5, 24) i wespół z Nim „pogrzebany w chrzcie” (Kol. 2, 11 NP), aby mógł powstać nowy
człowiek na wzór powstania z martwych Chrystusa.

(2) Chrzest zatem oznacza śmierć dla grzechu. Ks. W. Granat, profesor Katolickiego Uniwersytetu
Lubelskiego, pisze: „Przez chrzest człowiek wchodzi w szczególny związek z Chrystusem; św. Paweł

background image

nawiązuje do obrzędu, polegającego na wstąpieniu do wody, widzi tu symbol zjednoczenia z
Chrystusem umarłym i pogrzebionym; wyjście z wody to łączność z Chrystusem zmartwychwstałym i
obowiązek prowadzenia nowego życia: „Przez chrzest bowiem zostaliśmy razem z nim pogrzebani w
śmierci, aby jako Chrystus zmartwychwstał przez chwałę Ojca, tak i my byśmy w nowości życia
chodzili” (Rzym. 6, 4). Paweł dalej pisze o ścisłym związku ochrzczonych z Chrystusem zmartwych-
wstałym i ukrzyżowanym i przypomina im, że umarli dla grzechu, a żyją dla Boga (Rzym. 6, 11).
Chrzest tedy jest sakramentem nowego życia i nazywa się dlatego „kąpielą odrodzenia i odnowienia w
Duchu Świętym” (Tyt. 3, 5)

28

.


b) Znak odrodzenia (nowonarodzenia). Chrzest jest również znakiem odrodzenia, czyli
nowonarodzenia z Ducha Świętego. Chrzest jest zewnętrznym aktem narodzenia się „nowego
człowieka” w Chrystusie. Zgodnie z nauką Pana, każdy kto pragnie wejść do królestwa Bożego musi
się narodzić „z wody i z Ducha” (Jan 3, 5 NP). Z Ducha Świętego człowiek rodzi się „przez słowo
Boże, które żyje i trwa” (1 Piotra 1, 23 NP). Ten proces dokonuje głębokiej przemiany duchowej w
psychice człowieka i prowadzi do powstania „nowego człowieka”. Narodzeniem „z wody” jest z kolei
Chrzest Święty. Jest on tym szczególnym aktem, w którym nowy człowiek rodzi się widzialnie dla
królestwa Bożego. Dlatego Chrzest Święty określony został w Biblii mianem „kąpieli odrodzenia (to
loutrón palingenesias)” (Tyt. 3, 5 BT).

c) Początek nowego życia. Chrzest Święty jest punktem zwrotnym w życiu człowieka. Jak
powiedziano, jest zewnętrznym znakiem wewnętrznej przemiany i początkiem nowego
chrześcijańskiego życia. Ap, Paweł uczy: „Co się tyczy poprzedniego sposobu życia – trzeba porzucić
dawnego człowieka (ton palaion Anthropon), który ulega zepsuciu na skutek żądz polegających na
fałszu, a odnowić się duchem w waszym umyśle i oblec człowieka nowego (ton kainon anthropon),
stworzonego według wzoru Boga w sprawiedliwości i świętości, polegającej na prawdzie” (Efez. 4,
22–24 BT).
Chrzest kończy dotychczasowy, grzeszny sposób życia i rozpoczyna nowy – „w Chrystusie”, tzn.
zgodny z nauką Chrystusa.

2. ZNACZENIE KOŚCIELNE


Chrzest Święty ma nie tylko znaczenie personalne, duchowe, pozostające w sferze osobistego
stosunku do Boga i z uwagi na własne zbawienie, lecz także znaczenie szersze, społeczne, eklezjalne.

a) Publiczne wyznanie wiary. Chrzest jest uroczystym i publicznym wyrazem wiary w Boga i
wyrzeczeniem się szatana. Dokonuje się na oczach świadków widzialnych i niewidzialnych. Stanowi
okazję do wydania osobistego świadectwa o wierze w Chrystusa i Jego Ewangelii. Jezus oświadczył:
„Do każdego więc, który się przyzna do mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem,
który jest w niebie. Lecz kto się mnie zaprze przed ludźmi, zaprę się go i Ja przed moim Ojcem, który
jest w niebie” (Mat. 10, 32. 33 BT). Bóg życzy sobie, aby naśladowcy Chrystusa byli Jego
naśladowcami oficjalnymi, aby byli „światłami na świecie” (Filip. 2, 15 NP).

b) Wstęp do „społeczności” Syna Bożego. Chrzest Święty zapoczątkowuje członkostwo zboru, jest
wstępem do życia zborowego, wejściem do wspólnoty Chrystusowej. Pismo Święte mówi:
„Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało” (1 Kor. 12, 13
BT). Z chwilą chrztu nowo ochrzczony zostaje wpisany do księgi zborowej, Bóg zaś wpisuje go do
swojej księgi żywota (Hebr. 12, 23; Łuk. 10, 20; Psalm 87, 3–6). Odtąd korzysta z pełni praw
(przywilejów) i obowiązków (powinności) członkowskich społeczności zborowej i to tak w sensie
społecznym, jak i w sensie osobistym, duchowym. Staje się udziałowcem błogosławieństw zsyłanych
Kościołowi przez Boga.

c) Uroczystość zborowa. Chrzest jest wreszcie wielką i podniosłą uroczystością zborową, którą
można porównać do radości w rodzinie z powodu przyjścia na świat dziecka, nowego jej członka.
Cały zbór oczekuje na tę chwilę z wielkim zainteresowaniem i wzruszeniem. Ludzie przygotowujący
się do chrztu, tzw. katechumeni, zapoznają się przez pewien czas (okres tzw, katechumenatu) pod

background image

kierownictwem duchownego lub ewangelisty z zasadami wiary i sposobem chrześcijańskiego życia,
jak również z uczestnictwem w nabożeństwach i życiu zboru, aby móc dopełnić świadomego
wyznania wiary i uroczyście zawrzeć przymierze z Panem. Przed obrzędem odbywa się w kaplicy
okolicznościowe nabożeństwo połączone z kazaniem, na którym następuje złożenie przez
katechumena wyznania wiary: duchowny mający udzielić Chrztu Świętego zapytuje kandydata czy
wierzy w poszczególne zasady wiary, kandydat zaś odpowiada twierdząco.

Chrzest odbywa się w rzece lub jeziorze, albo w baptysteriach kaplicznych. Po przywdzianiu – ze
względów estetycznych – płaszczy chrzcielnych (baptyzmalnych), duchowny wstępuje wraz z
katechumenem do wody; po wypowiedzeniu uroczystych słów: „Na wyznanie twej wiary i na zlecenie
Pana naszego Jezusa Chrystusa chrzczę cię w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, amen”, zanurza
katechumena w wodzie i podnosi go do pozycji stojącej. Po wyjściu z wody i przebraniu się następuje
wspólna modlitwa. Uroczyste przyjęcie do zboru odbywa się na najbliższym nabożeństwie sobotnim i
polega na podaniu przez duchownego ręki na znak braterstwa, wypowiedzeniu słów powitania i
złożeniu życzeń. Chrzest jest podniosłą uroczystością zboru. W tej właśnie formie udziela Chrztu
Świętego Kościół Adwentystów DS.

B. WIECZERZA PAŃSKA


Drugim świętym obrzędem ustanowionym przez Chrystusa jest Wieczerza Pańska (kyriakos deipnon)

30

. Ustanowił ją Jezus w wieczerniku podczas uczty paschalnej w Wielki Czwartek, kilka zaledwie

godzin przed swoim aresztowaniem. A oto okoliczności ustanowienia Wieczerzy Pańskiej. Gdy
Chrystus i uczniowie byli jeszcze przy stole biesiadnym (Mat. 26, 26 SK), tej nocy, kiedy został
wydany, „wziął chleb i dzięki uczyniwszy (eucharistesas) połamał i rzekł: „To jest ciało moje za was
wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę” (1 Kor. 11, 23.24 BT). „Potem wziął kielich, dzięki czynił
(eucharistesas) i podał go mówiąc: „Pijcie z niego wszyscy; bo to jest krew moja, krew Nowego
Przymierza, którą wylewa się za wielu ludzi na odpuszczenie grzechów” (Mat. 26, 27.28 SK).
„Czyńcie to... na moją pamiątkę (eis ten emen anamnesin). Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo
pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie” (1 Kor. 11, 25–26 BT). Jak widać, Wieczerza
Pańska była uroczystością skromną choć podniosłą, pozbawioną rytualnego ceremonializmu i
wyszukanej oprawy liturgicznej. Nie miała niczego z przepychu mszalnego.

I. ISTOTA WIECZERZY PAŃSKIEJ


Ustanowiony przez Chrystusa i obchodzony ze czcią przez apostołów obrzęd Wieczerzy Pańskiej
uległ w czasach poapostolskich olbrzymim przekształceniom, które punkt kulminacyjny osiągnęły w
liturgii mszalnej, zwłaszcza w takich jej aktach, jak przeistoczenie, ofiara i komunia

31

. Odnowa

ewangeliczna nakazuje jednak powrót do treści i form pierwotnych.

1. OBRZĘD SYMBOLICZNY


Wieczerza Pańska, zgodnie z intencją Chrystusa, miała przede wszystkim charakter symboliczny
(paraboliczny) – była symbolem Ofiary Krzyża – i taki sens winna zachować do końca, „aż przyjdzie"
(1 Kor. 11, 26 NP). Kościół rzymskokatolicki np. widzi w postaciach Wieczerzy Pańskiej
„rzeczywiste ciało i krew Chrystusa”

32

. Jednakże wbrew tej nauce, powstałej w czasach

średniowiecza, postacie Wieczerzy Pańskiej, czyli chleb i wino, przedstawiają (symbolizują) jedynie
ciało i krew Pańską, a nie są nimi w rzeczywistości. Rozważymy kilka istotnych spraw zagadnienia.

a) Znaczenie słów Chrystusowych. Chodzi tu o słowa: „to jest ciało moje, to jest krew moja”.
Dogmatyka rzymskokatolicka utrzymuje, że wypowiedź tę należy rozumieć w sensie dosłownym,
bowiem gdy Chrystus Pan wypowiadał powyższe słowa, chleb i wino doznały przeistoczenia i stały
się rzeczywistym ciałem i krwią Chrystusa, wraz z Jego duszą i Bóstwem; stały się zatem
prawdziwym i rzeczywistym Chrystusem. Chleb stał się ciałem Chrystusa, a wino Jego krwią. Głębsza
analiza wypowiedzi nie potwierdza tych sugestii, natomiast potwierdza jej sens przenośny (metafo-
ryczny). Z wyrażenia Mistrza: „To jest ciało moje... to jest krew moja” nie wynika jeszcze, że

background image

określane przez Niego postacie chleba i wina stały się rzeczywistym ciałem i krwią; z
wypowiedzianych przez Niego słów nie wynika też, by te słowa stanowiły akt konsekracji lub
przeistoczenia. Należy wszak pamiętać, że słowo „j e s t” miało i ma zarówno sens dosłowny jak i
przenośny (obrazowy symboliczny), odpowiadający wyrażeniom „oznacza”, „przedstawia”,
„reprezentuje” lub „symbolizuje”

33

.


(1) W Ewangeliach i wypowiedziach Chrystusa znajdujemy liczne przykłady przenośnego znaczenia
słowa „jest”, np. w powiedzeniu: „rolą zaś jest świat” (Mat. 13, 38 SK). Błędem byłoby twierdzić, że
słowa „jest” użyto tutaj w sensie dosłownym. Podobnie należy rozumieć wypowiedzi Chrystusa: „Jam
jest Chleb, który z nieba zstąpił” (Jan 6, 41 ED); „Jam jest bramą” (Jan 10, 9 ED), „Jam jest praw-
dziwy krzew winy, a Ojciec mój jest rolnikiem” (Jan 15, 1 ED); „Jam jest światłość świata” (Jan 8, 12
ED), „Jam jest... gwiazda świetlista, gwiazda zaranna” (Obj. 22, 16 ED) Jak widać Jezus często
posługiwał się terminem „jest” w znaczeniu przenośnym. Absurdem byłoby nadawanie we
wspomnianych wersetach wyrażeniu „jest” znaczenia dosłownego. Musielibyśmy się wówczas
zgodzić, że Jezus był rzeczywistym „chlebem”, „bramą owczarni”, „krzewem” (a Ojciec „rolnikiem”),
„światłością”, wreszcie... „gwiazdą świetlaną”. Sens przenośny jest oczywisty.

O Kościele Chrystusowym mówi Pismo, że „jest ciałem” (Efez. 1, 23 NP) Chrystusa. Czy należy
wyciągnąć stąd wniosek, iż Kościół jest Jego rzeczywistym ciałem? Jeśli słuszne byłoby twierdzenie
rzymskich dogmatyków, że Chrystus mówiąc, „to jest ciało moje... to jest krew moja”, miał na myśli
rzeczywiste ciało i krew – to równie dobrze można by mówić o Kościele jako o rzeczywistym, ciele
Chrystusa.

(2) Słowa Jezusa wypowiedziane przy ustanowieniu Wieczerzy Pańskiej należy więc rozumieć w
sensie przenośnym, symbolicznym. Znaczy to, że w tym ujęciu chleb symbolizuje ciało, a wino – krew
Chrystusową. Gdyby Jezus użył słów eucharystycznych w znaczeniu innym, tj. dosłownym, zmuszony
byłby okoliczność tę w szczególny sposób uczniom wyjaśnić, gdyż w naturalnym porządku rzeczy
chleb przaśny był zawsze tylko chlebem, a wino winem i niczym więcej. Dosłowny sens wypowiedzi
Chrystusa nie mógłby się obejść bez dodatkowych wyjaśnień, a Pismo Święte nigdzie o nich nie
wspomina. Natomiast przenośny sens wypowiedzi eucharystycznej Chrystusa nie przysparzał
trudności w zrozumieniu katechezy Jezusowej, do czego apostołowie byli przyzwyczajeni.

Był nadto całkowicie zrozumiały na tle staro- i nowotestamentalnej symboliki. Chleb i wino stanowiły
w tym wypadku nowotestamentalne symbole ciała i krwi Pańskiej, na wzór starotestamentalnego
baranka paschalnego, reprezentującego (symbolizującego) w owym czasie ciało i krew Chrystusa jako
prawdziwego Baranka Bożego.

b) Znaczenie polecenia Chrystusa. Jakie znaczenie ma polecenie Chrystusa, aby „spożywać” Jego
ciało i „pić” Jego krew? Jezus powiedział do Galilejczyków: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam:
jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi jego, nie będziecie
mieli życia w sobie. Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, ma życie wieczne, a ja go wskrzeszę w
dniu ostatecznym” (Jan 6, 53 SK). Czy wypowiedź tę rozumieć należy w sensie dosłownym czy
przenośnym? Teolodzy katoliccy widzą w tym dodatkowy dowód na korzyść poglądu upatrującego w
postaciach eucharystycznych „rzeczywiste” ciało i krew Pana.

Załóżmy, że Jezus wypowiedział owe doniosłe zdania w sensie dosłownym, czyli w słowach tych
przedstawił konieczność spożywania swego rzeczywistego ciała i krwi. Pytamy jednak: czy faktyczne
spożycie rzeczywistego Chrystusa przez rozegzaltowany tłum – w oparciu o powyższą deklarację –
więc spożycie Chrystusa obecnego wśród nich, wraz z ciałem i krwią, stanowiłoby sakramentalny akt
przyjęcia Chrystusa i zapewniłoby galilejskiej rzeszy upragnione zbawienie? Przecież bardziej
rzeczywistego ciała i krwi Chrystusa (z duszą i Bóstwem) nie można sobie wyobrazić niż ciało i krew
żyjącego na ziemi Syna Bożego! Nie trzeba być dogmatykiem, by zrozumieć, że spożycie tak pojętego
„rzeczywistego” Chrystusa nie przedstawiałoby zbawiennej zasługi w obliczu Boga, lecz
najohydniejszą zbrodnię kanibalizmu. Z tego powodu podawanie wiernym podczas komunii
„prawdziwego” ciała i krwi Chrystusa stwarza sytuację teologicznie trudną do przyjęcia i moralnie

background image

bardzo kłopotliwą.

c) Wyjaśnienie Chrystusa. Gubienie się w domysłach jest całkowicie zbędne, gdyż Chrystus sam
wyjaśnił znaczenie swej wypowiedzi o ciele i krwi. Dokonał tego właśnie podczas rozmowy z
galilejską rzeszą. Pod wpływem twardych słów Chrystusa wśród słuchaczy wynikło szemranie,
mówiono bowiem: „Jakże on może dać nam do spożywania ciało swoje?” (Jan 6, 52 SK). Dowodzi to,
iż Żydzi, podobnie jak dziś Kościół rzymski, odebrali słowa Jezusa w sensie dosłownym, co zresztą
czynili niejednokrotnie (tak np. postąpił swego czasu Nikodem w odniesieniu do problemu
nowonarodzenia – por. Jan 3, 4). Błędne zrozumienie przez Żydów głębokiej przenośni Chrystusa
poczęło również zagrażać apostołom, lecz Jezus uchronił ich od błędu, oświadczając: „Duch jest tym,
który ożywia; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które do was wypowiedziałem, duchem są i życiem”
(Jan 6, 63 SK).

Chrystus Pan wyjaśnił więc, iż spożycie rzeczywistego ciała i krwi Pańskiej pozbawione jest
jakiegokolwiek znaczenia („ciało na nic się nie przyda”!). Ożywiającym duchem są nauki i słowa
Jezusa Chrystusa. Przyjęte z wiarą i w posłuszeństwie, dokonają cudownej przemiany w człowieku i
doprowadzą go do zbawienia; zatem eucharystyczne spożywanie ciała Chrystusa i picie Jego krwi
oznacza przyjęcie Jezusa jako osobistego Zbawiciela – przez Słowo Boże i akt wiary.

Przy innej okazji Jezus oświadczył: „Jeśli kto jest spragnionym, niech przyjdzie do mnie i pije. Z serca
tego, który wierzy we mnie, jak mówi Pismo, wypłyną rzeki wody żywej” (Jan 7, 38 SK). Tę samą
myśl podkreślił Jezus na wstępie owej krytycznej rozmowy z galilejskimi Żydami: „Ja jestem chlebem
żywota. Kto przyjdzie do mnie, już łaknąć nie będzie; a kto uwierzy we mnie, nigdy już pragnąć nie
będzie” (Jan 6, 35 SK). Przenośnia jest niezaprzeczalna, chodziło o wiarę, a nie o materialne
„spożycie” rzeczywistego Chrystusa. Eucharystyczne spożywanie ciała i krwi Pańskiej ma być tylko
znakiem (unaocznieniem) idei przyjęcia Chrystusa do serca w wierze i przez Słowo Boże.
Dopatrywanie się w mowie Chrystusa sensu innego niż przenośny prowadzi na manowce sofistki
spekulacyjnej i teologiczne bezdroża.

d) Racje rozumowe. Przeciw teorii „rzeczywistego” Chrystusa występującego pod postaciami chleba
i wina świadczą również względy rozumowe. Mimo konsekracji i przeistoczenia eucharystycznych
postaci w substancji ich nie zachodzi żadna zmiana. Zmysły świadczą, że postacie te pozostają nadal
zwykłym chlebem i zwykłym winem. Zmian nie da się stwierdzić także drogą żadnych innych metod
badawczych fizykalno-chemicznych. Struktura postaci przed i po konsekracji jest identyczna.
Gdyby jednak założyć rzeczywistą obecność Chrystusa w postaciach eucharystii, wówczas zgodzić by
się trzeba z konsekwencjami natury materialno-fizjologicznej, z tym mianowicie, że spożyte przez
człowieka „ciało” Chrystusa jest ścierane zębami, przechodzi do żołądka i podlega procesowi
trawiennemu, a zbawienie jest kategorią zjawisk materialnych, zbyt zresztą prozaicznych i
przyziemnych. Jest to szkopuł trudny do usunięcia, nawet dla spekulatywnych umysłów
dogmatyków

34

. Tajemnicy nie rozumieją największe powagi teologiczne. Pojawiają się co prawda

przeróżne teorie, ale żadna z nich nie tłumaczy w sposób zadowalający tego skomplikowanego przez
sam Kościół zagadnienia. Dlatego orędzie papieża Piusa XII z r. 1956, skierowane do uczestników
Kongresu Liturgicznego w Asyżu, stwierdza: „Należy chyba ustawicznie szukać coraz lepszego
wglądnięcia w treść dogmatu...”

35

. Dla tego trudnego problemu nie znalazł również rozwiązania Sobór

Watykański II, utrzymując w mocy Dotychczasowe sformułowania

36

. Poważne trudności nastręcza

dosłowny sens wypowiedzi Chrystusa.

Tak więc, reasumując, wypada stwierdzić, że postacie Wieczerzy Pańskiej, chleb i wino, nie są – bo
być nie mogą – rzeczywistym ciałem i krwią Pana, czyli żywym i prawdziwym Chrystusem, są
natomiast symbolami ciała i krwi Pańskiej. Ustanowiona przez Chrystusa Wieczerza Pańska jest więc
obrzędem symbolicznym i nie naraża wyznawców Chrystusa na „spożywanie” żywego Boga.

2. OBRZĘD PAMIĄTKOWY


Wieczerza Pańska ustanowiona została również jako obrzęd pamiątkowy (memorialny). Wynika to ze

background image

słów Chrystusa: „To czyńcie na pamiątkę moją” (Łuk. 22, 19 NP)

37

. Wieczerza Pańska jest

wieczystym upamiętnieniom cierpień i śmierci Chrystusa, poniesionych dla zbawienia świata. Według
życzeń Jezusa, w tej jedynie formie miała być obchodzona po wszystkie dni świata, „aż przyjdzie”.
Tymczasem Kościół rzymski nadał Wieczerzy Pańskiej charakter ofiarniczy. Ten interesujący problem
wymaga omówienia.

a) Ostatnia Wieczerza pierwszą ofiarą? Dogmatyka rzymskokatolicka traktuje Ostatnią Wieczerzę
jako pierwszą ofiarę nowotestamentalną. „Ostatnia Wieczerza – pisze ks. W. Granat – ...jest ofiarą we
właściwym tego słowa znaczeniu”

38

.Uważa się, że Chrystus – po uroczystym obchodzie starozakonnej

paschy – ustanowił nową paschę na pamiątkę „Jego przejścia z tego świata do Ojca”

39

, a symbolika

paschalna wypełniła się w ofiarnym obrzędzie Wieczerzy. Pismo Święte tych sugestii nie potwierdza.
Wieczerza Pańska nie mogła być wypełnieniem starotestamentalnej Paschy, ponieważ jej
urzeczywistnieniem była Ofiara Krzyża; tam bowiem „nasz baranek wielkanocny, Chrystus, został
ofiarowany” (1 Kor. 5, 7 BG) – głosi ap. Paweł. Wieczerza Pańska pozostaje zatem wyłącznie figurą
(symbolem) i pamiątką Golgoty. Oto jej właściwy i jedyny sens! O tym, że Ostatnia Wieczerza nie
miała charakteru ofiary, lecz była obrzędem symbolicznym i pamiątkowym, świadczy jeszcze i ta
okoliczność, że przecież Ofiara prawdziwa została złożona nazajutrz po uczcie paschalnej Chrystusa.
Jeśli przyjąć, że Ostatnia Wieczerza była ofiarą, należy zgodzić się z tym, że akt odkupienia został
dokonany nie w Wielki Piątek, lecz w czwartek i nie na Golgocie, lecz w wieczerniku, co sprzeczne
jest z faktycznym przebiegiem zdarzeń zbawczych.

b) Droga ofiara krzyża? Kościół rzymskokatolicki, nadawszy postaciom Wieczerzy Pańskiej
charakter rzeczywisty, przekształcił z kolei sam obrzęd Wieczerzy Pańskiej w ceremoniał ofiarniczy.
Ks. W. Granat naucza, że msza jest nie tylko „prostym i zwykłym wspomnieniem mąk i śmierci
Jezusa Chrystusa, ale prawdziwym i istotnym ofiarowaniem, w którym Najświętszy Kapłan to samo
czyni przez nie-krwawą ofiarę, co uczynił już na krzyżu, ofiarując siebie samego Ojcu
Przedwiecznemu... Msza św. jest prawdziwą ofiarą, gdyż jest taką samą, którą złożył Chrystus Pan
podczas ostatniej wieczerzy, ustanawiając Eucharystię”

40

. Dlatego uważa się, że msza „jest nieustającą

bezkrwawą Ofiarą Nowego Zakonu, w której Jezus Chrystus ofiaruje się Ojcu Swemu Niebieskiemu
przez ręce kapłana na ołtarzu pod postaciami chleba i wina”

41

. Ofiara mszy została więc nie tylko

zrównana z rzekomą ofiarą Ostatniej Wieczerzy, ale także z Ofiarą Krzyża. Podkreśla to z naciskiem
ks. Fr. Spirago: „Ofiara Mszy św. jest tą samą ofiarą co ofiara krzyżowa. Nie należy przypuszczać, iż
Msza św. jest jedynie obrazem ofiary krzyżowej, podobnie jak krzyż, lub wizerunek, wiszący na
ścianie. Msza św. nie jest również jedynie przypomnieniem ofiary krzyżowej... lecz jest tą samą
ofiarą, jaka na krzyżu została złożona Bogu, przeto ma ona tę samą wartość i tę samą skuteczność”

42

.

Nietrudno dostrzec konsekwencje takiego ujmowania rzeczy.

Przyjęcie rzeczywistej obecności Chrystusa w postaciach Wieczerzy Pańskiej i traktowanie samej
Wieczerzy jako ofiary prowadzi w konsekwencji do rytuału, którego istotą jest nieustające ponawianie
mąk Pańskich. Dogmatyczna nauka rzymskokatolicka jest najzupełniej w tym względzie jednoznaczna
i nie zawiera niedomówień. Przy takim ujęciu Chrystus jest w całym tego słowa znaczeniu ofiarowany
na ołtarzach Kościoła ze wszystkimi ofiarowaniu temu towarzyszącymi okolicznościami

43

.


c) Ofiara zadośćuczynna? Kościół nadaje ofierze mszalnej charakter ekspiacyjny, zadośćuczynny.
Ks. W. Granat pisze: „Msza św. jest nie tylko ofiarą chwały, uwielbienia i dziękczynienia, ale także
ofiarą ubłagalną i przebłagalną... Przez mszę św. możemy otrzymać łaskę żalu i sposobność do
uzyskania przebaczenia wszystkich grzechów, bo Chrystus, który się ofiaruje, jest przebłaganiem za
grzechy całego świata... Msza św. ma jako cel zadośćuczynienie Bogu... Jeśli msza św. jest
wyobrażeniem i odtworzeniem ofiary krzyża, ta zaś posiada charakter zadośćuczynny, to i sama msza
św. musi być przebłaganiem za grzechy nasze i grzechy całego świata”

44

. W ten sposób „ofiara mszy

św.” przesłoniła Ofiarę Golgoty. Naukę o ofierze mszy św. podaje Kościół rzymski do wierzenia pod
groźbą klątwy

45

.


d) Stanowisko Biblii. Wieczerza Pańska jest jedynie pamiątką ofiary, a nie samą ofiarą. Pismo Święte
wyraźnie uczy, że Ofiara Krzyża była jedyną, niepowtarzalną i całkowicie wystarczającą (w pełni

background image

zadośćuczynną), w związku z czym nie zachodzi potrzeba jej „nieustannego ponawiania”. Z tych
właśnie powodów Wieczerza Pańska nie może być ofiarą, a jedynie pamiątką Ofiary Krzyża.
Przestudiujmy problem z należytą uwagą.

Ap. Paweł uczy: „Tak też Chrystus ofiarował siebie raz jeden (hapaks), aby odjąć grzechy wielu. A
gdy ukaże się po raz wtóry, nie będzie to w sprawie grzechowej przewiny, lecz dla zbawienia tych,
którzy go oczekują” (Hebr. 9, 28 SK). Nie zachodzi zatem więcej potrzeba codziennego
ofiarowywania się Jezusa za grzechy świata na wzór starotestamentalny. Chrystus dokonał tego raz na
zawsze: „Nie musi on, jak to czynią arcykapłani, dzień w dzień składać ofiary najpierw za własne
grzechy, a potem za grzechy ludu. Uczynił to bowiem raz na zawsze (efapaks), gdy złożył ofiarę
samego siebie” (Hebr. 7, 27 SK).
Wskutek złożenia Ofiary Krzyża nie zachodzi potrzeba dalszego ofiarowania Chrystusa, a w związku
z tym – wielokrotnego ponawiania Jego cierpień: „Nie potrzebuje też (Chrystus) ofiarować siebie
wielokrotnie, tak jak to arcykapłan corocznie wchodzi do świątyni z cudzą krwią; inaczej byłby też
musiał wielokrotnie cierpieć, począwszy od stworzenia świata. A tymczasem objawił się raz jeden
(hapaks), pod koniec wieków, by złagodzić grzechy przynosząc ofiarę z samego siebie” (Hebr. 9,
25.26 SK). Jednorazowa ofiara Chrystusa jest całkowicie wystarczająca w celach zbawienia: „Każdy
kapłan zjawia się dzień -w dzień do pełnienia swej służby i składa po wiele razy te same ofiary, które
nigdy przecież nie mają mocy gładzenia grzechów. On, przeciwnie, złożył za grzechy jedną, jedyną
ofiarę, a potem zasiadł po prawicy Bożej na wieki...” (Hebr. 10, 11–12 SK).

Kościół usiłuje za pośrednictwem bezkrwawej ofiary uzyskać przebłaganie za grzechy. Przypomnieć
należy stanowisko Słowa Bożego w kwestii ekspiacji: „bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia” (Hebr.
9. 22 SK). Dlatego „bezkrwawa ofiara mszy św.” nie może występować w roli ofiary przebłagalnej, w
przeciwieństwie do ofiary Chrystusa, o której jest napisane, że „jest ofiarą zadośćuczynienia za
grzechy nasze” (1 Jana 2, 2 SK).

Po złożeniu Ofiary Krzyża zasiadł Chrystus po prawicy Bożej. Kapłani rzymscy głoszą, iż
sprowadzają Go mocą słów konsekracyjnych w czasie mszy na ołtarze świątyń, a On ponawia „w
tajemniczy sposób cierpienia i śmierć”. Pomijając etyczny aspekt tak scharakteryzowanej „służby
Bożej”, przytoczmy wypowiedź Pisma Świętego obalającą ostatecznie teorię nieustającego
ofiarowywania rzeczywistego Chrystusa i zadającą kłam urągającym prawdzie Bożej naukom. Oto
Słowa Chrystusa: „Jam jest Pierwszy i Ostatni i żywy. Byłem umarły, a oto żyję na wieki wieków”
(Obj. 1, 17.18 SK). Pismo Święte obwieszcza uroczyście, że Chrystus zmartwychwstał, wstąpił do
nieba i żyje na wieki wieków. Żadna ludzka potęga nie potrafi powtórzyć śmierci Syna Bożego. Jest to
nieziszczalne, bo „Chrystus powstawszy z martwych więcej nie umiera i śmierć już nad nim nie
zapanuje” (Rzym. 6, 9 ED).

Jakże więc można ponawiać „cierpienia i śmierć” Chrystusa w czasie mszy? Chrystus zwycięsko
przeszedł przez padół życia i śmierć, powstał z grobu i już „więcej nie umiera”, znajduje się poza
ludzką mocą. Śmierć nie ma więcej do Niego przystępu: „Śmierć już nad nim nie zapanuje”. To On
jest Panem życia i śmierci, dzierżącym w swym ręku „klucze śmierci i piekła” (Obj. 1, 18

SK).


Wobec jasnych dowodów biblijnych przeciwstawiających się innemu niż symboliczny i pamiątkowy
charakter Wieczerzy Pańskiej, obrzęd ten pozostaje wielką uroczystością Kościoła Chrystusowego,
przypominającą i głoszącą śmierć Pańską (1 Kor. 11, 26).

3. DZIEJE OBRZĘDU


Przesiedzieć wypada drogi, jakimi potoczyły się w czasach poapostolskich dzieje Wieczerzy Pańskiej,
obrzędu ustanowionego przez Chrystusa. Główne przeobrażenia dokonywały się począwszy od
czasów poapostolskich na przestrzeni piętnastu wieków ery chrześcijańskiej, zwłaszcza na Zachodzie.
Obecny ceremoniał mszalny pochodzi z XVI w. Od tego czasu przetrwał w liturgii katolickiej w stanie
niemalże nienaruszonym, choć modyfikowany był w partiach niezasadniczych, ostatnio także przez
Sobór Watykański II. Doktryna mszalna, podobnie jak jej liturgia, przechodziła długą ewolucję. W

background image

ciągu stuleci ścierały się z sobą różne kierunki teologiczne i poglądy, trwały niekończące się dyskusje,
wreszcie ceremoniał mszalny przybrał postać obecną. W tworzeniu się mszy można wyróżnić pięć
kolejnych etapów, rozpoczynających się ustanowieniem Wieczerzy Pańskiej, a ciągnących się do
czasów obecnych. Ukoronowaniem ewolucji jest dzisiejszy obrzęd mszy, różniący się nie tylko formą,
lecz przede wszystkim treścią – istotą – od obrzędu ustanowionego przez Chrystusa.

a) Etapy rozwojowe. Poszczególne etapy rozwojowe ceremoniału mszalnego przedstawiają się
następująco: okres apostolski, Ojców Apostolskich, Ojców Kościoła, walk i sporów, triumfu i epoki
współczesnej.

(1) Okres apostolski (w. I). Starotestamentalne symbole męki Pańskiej, np. baranek paschalny, jak
również cały rytuał świątynny Starego Przymierza, wypełniają się w osobie Jezusa Chrystusa i w
swym aspekcie mesjańskim kończą się Ofiarą Krzyża. Chrystus ustanawia Wieczerzę Pańską jako
nowotestamentalną pamiątkę swej śmierci, będącą uroczystą ceremonią Nowego Przymierza
zawartego pomiędzy Bogiem a człowiekiem i zapieczętowanego krwią Syna Bożego. Wieczerza
Pańska uzmysławia pełnię życia w Chrystusie, realizowaną jedynie przez wiarę i codzienne czerpanie
sił duchowych ze Słowa Bożego, które jest prawdziwym chlebem żywota. Nadto jest Wieczerza
widomym znakiem duchowego przyjęcia Jezusa i braterskiej wspólnoty między Chrystusem a
wiernymi i wiernych między sobą. Wieczerza Pańska jest przyjmowana pod postaciami przaśnego
chleba i bezalkoholowego wina. Wszyscy wyznawcy Kościoła spożywają obie postacie Wieczerzy
Pańskiej. Postacie Wieczerzy mają znaczenie wyłącznie symboliczne i pamiątkowe (Mat. 26, 26–30; 1
Kor. 11, 23–29).

(2) Okres Ojców Apostolskich (w. II). Pojęcie postaci Wieczerzy Pańskiej jako symboli utrzymuje się
nadal

40

. Jednakże w tym właśnie okresie zaczyna pojawiać się u niektórych pisarzy chrześcijańskich

koncepcja ofiary, zrazu jako ofiary samych wiernych, zwłaszcza u Ignacego (zm. 108 r.), Justyna (zm.
166 r.), Ireneusza (zm. 202 r.), później wystąpi u Cypriana (zam. 258 r.). „Już u Ojców Apostolskich –
pisze F. Lichtenberg – spotykamy się z łączeniem pojęcia Wieczerzy Pańskiej z pojęciem „ofiary”.
Nie uważa się co prawda tego za ofiarę Chrystusa codziennie odnawianą, lecz raczej za ofiarę samych
wiernych, składaną Bogu w dobrych uczynkach łaski i symbolizowanych przez jałmużny, modły i
kolekty”. Do elementu uczty eucharystycznej, czyli dziękczynnej, dołączają się z czasem elementy
ofiary. „Powoli zmienia się zewnętrzny obrzęd Mszy św. Jest ona już nie tylko ucztą ale przede
wszystkim ofiarą”

47

.


Przy Wieczerzy Pańskiej używa się w tym okresie zwyczajnego chleba i wina mieszanego już z wodą,
co ma symbolizować połączenie Ducha Bożego z duchem wiernych. Jest to dodatek niespotykany w
czasach apostolskich. Postaciom Wieczerzy Pańskiej przypisuje się znaczenie uzdrawiające. Do
udziału w Wieczerzy Pańskiej dopuszczane są dzieci.

(3) Okres Ojców Kościoła (w. III–VII). Wieczerza Pańska przekształca się w ofiarę. „Pisarze kościelni
po Cyprianie głoszą już otwarcie – pisze F. Chaponiere – że Wieczerza Pańska jest ofiarą, lecz unikają
bliższego określenia tego pojęcia”. Co prawda upatruje się w tym nadal raczej ofiary ze strony
wiernych, jednakże nie brak takich, jak Cyryl Jerozolimski, Grzegorz z Nysy, Chryzostom, a przede
wszystkich papież Grzegorz I, którzy posuwają się do twierdzenia, iż jest to poniekąd ponawianie
samej ofiary Golgoty. W tym okresie zaczyna się składać ofiary za zmarłych. Uważa się, że
odprawianie ceremonii eucharystycznej ma znaczenie przebłagalne i zachowawcze. Jakkolwiek
Teodoryt, Ambroży oraz papież Galezjusz I stoją nadal na stanowisku idei apostolskiej, głoszącej, że
Wieczerza Pańska jest tylko pamiątką, to raz rzucona myśl o ofierze powoli, lecz konsekwentnie
toruje sobie drogę do prymatu. W ceremonii eucharystycznej zanika ewangeliczna prostota, a liturgia
komunijna przybiera bardziej okazałe formy.

W tym okresie pojawiają się pierwsze tendencje upatrywania w postaciach eucharystycznych
obecności Chrystusa. Pojęcie rzeczywistej obecności Jezusa Chrystusa wypłynęło oficjalnie na forum
Kościoła po raz pierwszy w roku 787 po Chr., tj. na drugim soborze nicejskim.

background image

(4) Okres walk i sporów (w. VII–XII). Wieki VII–XII, a zwłaszcza wiek IX, to okres poważnych starć
pomiędzy zwolennikami przenośnego, metaforycznego lub spirytualistycznego pojmowania nauki o
Wieczerzy Pańskiej, a zwolennikami dosłownego, literalnego, czyli materialnego jej pojmowania, tzn.
pomiędzy zwolennikami idei apostolskiej, głoszącej, że Wieczerza jest jedynie pamiątkowym i
symbolicznym wspomnieniem mąk Pańskich, a zwolennikami poglądów odmiennych, dopatrujących
się w eucharystycznych postaciach rzeczywistej obecności Chrystusa. Właściwym twórcą katolickiej
nauki o „przeistoczeniu” chleba i wina w ciało i krew Chrystusa był mnich benedyktyński z Korbei,
imieniem Paschazjusz Ratbertus (786–861). W roku 831 wydał dzieło dedykowane królowi Karolowi
Łysemu pt. „Liber de Corpore et Sanguine Domini” (O ciele i krwi Pańskiej), w którym otwarcie głosi
naukę o przeistoczeniu. Nauka ta była początkowo ostro zwalczana przez wybitne osobistości
Kościoła rzymskokatolickiego. Wystarczy wymienić Hrabana Maura, znanego opata z Fuldy, a
następnie Ratramna i Jana Szkota Eriugenę. Ten ostatni był nawet protegowanym papieża Grzegorza
VII. Największym przeciwnikiem przeistoczenia był Berengariusz z Tours (zm. 1088).

Mimo silnej opozycji ze strony wielu ówczesnych biskupów i teologów, nauka Paschazjusza
zwyciężyła i utrwaliła się w Kościele katolickim pod nazwą transsubstancjacji Zwyciężyła, ponieważ
wnosiła do liturgii sprecyzowane pojęcie ofiary, co obok idei rzymskiego kapłaństwa hierarchicznego,
jak również kościołów-świątyń i świątynnych ołtarzy stanowiło istotne dopełnienie rzymskiej formy
służby Bożej powstałej w drodze tradycji, a przysłaniającej niebieskie rzeczywistości.

(5) Okres triumfu (w. XII–XVI). Dogmatyczne określenie nauki eucharystycznej nastąpiło na IV
soborze laterańskim w r. 1215. Czytamy o tym: „Nauka Kościoła: – zawarta jest w przysiędze
przedłożonej Berengariuszowi do podpisu..., w liście Innocentego III przeciwko zwolennikom
symbolizmu..., w wyznaniu wiary przepisanej na waldensów... i w nauce soboru trydenckiego...
Wyraz transsubstantiatia był prawdopodobnie po raz pierwszy użyty przez Rolanda Bandinelli,
późniejszego papieża Aleksandra III (zam. 1181), a został usankcjonowany przez sobór laterański IV
(1215). który następująco orzeka: Tenże sam kapłan i ofiara Jezus Chrystus, którego ciało i krew w
sakramencie ołtarza zawierają się prawdziwie pod postaciami chleba i wina boską mocą
przeistoczonych (transsubstantiatis) chleba w ciało, a wina w krew”

48

. Od soboru laterańskiego

począwszy, msza zajmuje naczelne miejsce w liturgii katolickiej, odsuwając kazanie Słowa Bożego na
dalszy plan. Dwóch wielkich teologów katolickich: Tomasz z Akwinu i Albert Wielki opracowało
teorię mszy, wprowadzając podział między eucharystią jako ofiarą, a eucharystią jako pokarmem,
czyli komunią.
Sobór w Konstancji (r. 1415) zabrania wiernym picia kielicha. Sobór trydencki ostatecznie definiuje
sakrament i na sesji w dniu 11 listopada 1551 r. ustala doktrynę o komunii, a na sesji w dniu 17
września 1562 r. o ofierze. Epokową datą jest 14 lipca 1570 r. Opublikowano wówczas definitywnie
regułę mszy. Rubrycyści określili i omówili najmniejsze szczegóły.

(6) Epoka współczesna. Ewolucja ceremoniału mszalnego nie jest zakończona. Wciąż jeszcze
dyskutuje się na temat najważniejszego zagadnienia, tj. istoty samej ofiary i sposobu zjawiania się
Pana w eucharystii. Problem, ten omawiany był przez papieża Piusa XII w encyklice „Mediator Dei”.
Ks. Florkowski poświęca tej encyklice następujący komentarz: „Otóż papież – jak to było do
przewidzenia – nie zajmuje się szczegółowym roztrząsaniem kwestii istoty Mszy św. i nie stara się o
definitywne rozstrzygnięcie tej ciągle jeszcze dyskutowanej i kontrowersyjnej kwestii”

49

. Sobór

watykański II dokonał pewnych reform natury formalnej, reform uwzględniających postulat
komunikatywności i unowocześnienia liturgii (np. wprowadzenie częściowe języka narodowego), nie
pokusił się jednak o dokonanie zmian w istocie ceremoniału.

Przyszłość pokaże, jakimi drogami potoczy się dalszy rozwój rytuału mszalnego. Jest dzisiaj już
nazbyt oczywiste, że tzw. „sakrament ołtarza” w liturgii rzymskokatolickiej nie jest – ani co do istoty,
ani też co do formy – obrzędem, który ustanowił Chrystus.

b) Sprawa odnowy ewangelicznej. Duże nadzieje łączono z II soborem watykańskim. Wielu
chrześcijan spodziewało się, że Kościół wróci do wzorców apostolskich i że zreformuje mszalny
obrządek w duchu ewangelicznym. Dekret soborowy o liturgii całkowicie zawiódł te nadzieje.

background image


(1) Teologiczna ocena sakramentu. Traktowanie postaci Wieczerzy Pańskiej jako „rzeczywistego ciała
i krwi” (rzeczywistego Chrystusa eucharystycznego), zaś samej Wieczerzy Pańskiej jako ofiary w
pełni zadośćuczynnej, a nawet „identycznej” z Golgotą, stanowi niewyobrażalną wprost parodię
Ofiary Krzyża, pozbawiającą wiernych żywej łączności z Chrystusem, osłabiającą wiarę w
Ukrzyżowanego, odwracającą wzrok od Golgoty i niebieskiego orędownictwa Chrystusa. Liturgia
mszalna wraz z instytucją kapłana-ofiarnika, ołtarza i ofiary oraz koścloła-świątyni przysłoniła niemal
całkowicie nowotestamentalną służbę Chrystusa w świątyni niebieskiej, w której On sam – na mocy
własnej krwi – sprawuje arcykapłańska posługę pojednawczą przed Bogiem Ojcem w intencji
zbawienia człowieka. Kościół ukrył tę biblijną naukę przed wierzącymi, mimo iż jest ona jedną z
fundamentalnych zasad wiary apostolskiej, a św. Paweł poświęcił jej nawet jeden ze swoich listów

50

.


W miejsce rzeczywistości niebieskich – niebieskiego ośrodka pojednawczej służby Chrystusa –
Kościół rzymski postawił ceremoniał mszalny w całej swej liturgicznej oprawie i teologicznym
splendorze.

(2) Odnowa. Prawda o Wieczerzy Pańskiej jako symbolu i pamiątce śmierci nie zaginęła jednak w
chrześcijaństwie. Wyznawało ją na przestrzeni wieków wielu prawowiernych chrześcijan, gorliwych
naśladowców Chrystusa. Wyznawali ją waldensi, husyci, reformatorzy. Wyznaje ją wiele społeczności
religijnych, zwłaszcza protestanckich. Prawdę tę wyznaje również i głosi Kościół Adwentystów DS.
Doktryna mszalna nie potrafi unicestwić orędowniczej służby Chrystusa w niebie, nie może
przekreślić faktu, że jedynym reprezentantem wiernych przed obliczem Bożym jest Chrystus, a
pamiątką Jego Krzyżowej Ofiary – skromny, a jednak uroczysty i podniosły obrzęd Wieczerzy Pań-
skiej. „Ilekroć spożywacie – pisze ap. Paweł – ten chleb i pijecie z tego kielicha, śmierć Pańską
zwiastujcie, dopóki nie przyjdzie” (1 Kor. 11, 26 SK).

II. ZNACZENIE WIECZERZ Y PAŃSKIEJ


Wieczerza Pańska od samego początku miała olbrzymie znaczenie religijne i kościelne. Z wielkim
nabożeństwem obchodzona była przez pierwszych chrześcijan, o czym świadczą Dzieje Apostolskie.
Wieczerzę Pańską łączono z tzw. „ucztami miłości”, obchodzonymi w Kościele apostolskim
prawdopodobnie na pamiątkę wieczerzy paschalnej Jezusa

51

. Obrzęd ustanowiony został przez

Chrystusa dla Kościoła chrześcijańskiego w miejsce starotestamentowej Paschy. Chrystus nie
wyznaczył żadnego osobliwego czasu obchodzenia pamiątki swej śmierci, ograniczając się do
ogólnego stwierdzenia „ilekroć” (1 Kor. 11, 26 NP). Nie określił żadnej szczególnej zasady jej
obchodzenia, postanawiając jedynie, aby była obchodzona na Jego „pamiątkę” (1 Kor. 11, 24.25 NP),
aby uczestniczyli w niej „wszyscy” (Mat. 26, 26. 27 NP), aby uczestniczono w niej „godnie” (1 Kor.
11, 27–31 NP) i aby obchodzić ją do końca świata, „aż przyjdzie” (1 Kor. 11, 26 BT).

1. ZNACZENIE RELIGIJNE


Wieczerza Pańska Jako obrzęd upamiętniający największy akt w dziejach zbawienia – odkupienie –
odgrywa doniosłą rolę przede wszystkim religijną. Jest znakiem wiary w odkupienie i zbawienie przy
przyjściu Chrystusa. Obchodzenie jej przez wiernych jest wyrazem potrójnej prawdy: wiary w ofiarę
Chrystusa, dowodu przyjęcia Chrystusa i wiary w przyjście Pańskie.

a) Wiara w ofiarę Chrystusa. Jezus powiedział: „Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb, albo pijecie
kielich, śmierć Pańską głosicie aż przyjdzie” (1 Kor. 11, 26 BT). Obchodząc pamiątkę Jezusowej
śmierci, wierzący – przez uczestnictwo w Wieczerzy – dają wyraz swej wiary w śmierć Chrystusa
poniesioną na krzyżu Golgoty dla odkupienia świata. Wieczerza Pańska przypomina (upamiętnia) ten
doniosły akt i uzmysławia go. Jest jego symbolicznym obrazem.

b) Znak przyjęcia Chrystusa. Uczestnicząc w Wieczerzy Pańskiej, spożywając chleb i wino,
chrześcijanin daje tym samym dowód swej jedności (wspólnoty) z Chrystusem, przyjęcia Go w wierze
jako osobistego Zbawiciele (Jan 6, 35.47.48). Uczestnictwo w Wieczerzy jest więc zewnętrznym

background image

znakiem uznania ekspiacyjnych i zbawczych zasług Chrystusa, dokonanych za cenę krwi, umęczonego
ciała i śmierci i przyjęcia ich dla własnego zbawienia.

Wieczerza Pańska winna być obchodzona „godnie”, kto bowiem spożywa chleb lub pije kielich Pański
niegodnie, „zaciąga winę wobec ciała i krwi Pańskiej” (1 Kor. 11, 27 SK), kto nie odróżnia w
postaciach Wieczerzy symboli wielkiej ofiary, „ten je i pije dla siebie wyrok potępiający” (1 Kor. 11,
29 SK).

Z tego właśnie powodu przed przystąpieniem do Stołu Pańskiego chrześcijanin winien „badać samego
siebie (1 Kor. 11, 27 SK), czy stosunek jego do Chrystusa i Jego Krzyżowej Ofiary jest właściwy, czy
jest osobiście pojednany z Bogiem i bliźnim. W przeciwnym wypadku przyjęcie Wieczerzy Pańskiej
nie będzie się pokrywało ze stanem faktycznym serca, będzie czynnością pozorowaną. Wieczerza
Pańska jest więc szczególną okazją do odnowienia przymierza z Bogiem i bliźnimi.

c) Wiara w paruzję. Ustanawiając Wieczerzę Pańską Chrystus uczynił niedwuznaczną uwagę co do
swego powtórnego przyjścia i królestwa chwały. Powiedział wszak: „Odtąd nie będę już pił z owocu
winnego krzewu, aż do owego dnia, kiedy pić go będę nowy w królestwie Bożym” (Mat 26, 29 BT).
Ap. Paweł zachęcał, by obchodzono Wieczerze na pamiątkę Chrystusa „aż przyjdzie” (1 Kor. 11, 26
NP). Wieczerza Pańska, choć przypomina śmierć Jezusa, zawiera w sobie akcent radosny – wskazuje
na chwalebne przyjście Pańskie i królestwo Boże. Społeczność z Chrystusem w uniżeniu będzie
szczególnym tytułem do społeczności z Nim w chwale.

2. ZNACZENIE KOŚCIELNE


Oprócz znaczenia religijnego dla jednostki Wieczerza Pańska ma również doniosłe znaczenie
kościelne, nieobojętne dla prawidłowego życia chrześcijańskiego i rozwoju wspólnoty wiernych, jaką
jest zbór, Kościół. Jest wielką uroczystością kościelną, zresztą sam Kościół jest w pewnym sensie
wspólnotą eucharystyczną ludu Bożego.

a) Czynnik duchowego zespolenia. Ap. Paweł naucza: „Kielich błogosławieństwa, który
błogosławimy, czyż nie jest społecznością krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest
społecznością ciała Chrystusowego? Ponieważ jest jeden chleb, my, ilu nas jest, stanowimy jedno
ciało, wszyscy bowiem jesteśmy uczestnikami jednego chleba” (1 Kor. 10, 16.17 NP). Uczestnictwo w
Wieczerzy Pańskiej jest wyrazem wspólnej (jednej) wiary w Chrystusa i Jego Ofiarę. Jest przez to
Wieczerza Pańska potężnym czynnikiem jednoczącym, zespolającym wyznawców, odnawiającym ich
społeczność z Bogiem i wzajemną więź miedzy sobą.

b) Uroczystość zborowa. Wieczerza Pańska jest największą uroczystością zborową, swoistą ucztą
eucharystyczną, dziękczynną. Obchodzi się ją zawsze w nastroju uroczystym i poważnym. W
uroczystości uczestniczą wszyscy ochrzczeni wyznawcy. Spożywanie chleba i wina poprzedzone
bywa okolicznościowym kazaniem, które poświecone jest przypomnieniu śmierci Pana, jej
ekspiacyjnemu (zadość-uczynnemu) i soteriologicznemu (zbawczemu) znaczeniu, jak również miejscu
Wieczerzy Pańskiej w religii Chrystusowej. Potem, po dokonaniu obrzędu Umywania Nóg, duchowny
w otoczeniu diakonów odczytuje Słowo Boże o ustanowieniu Wieczerzy Pańskiej, następnie dziękuje
za chleb (którym jest za wzorem apostolskim placek przaśny), łamie go i rozdaje wszystkim
uczestnikom Wieczerzy. To samo czyni z winem. Po uroczystości odśpiewana zostaje pieśń,
zmówiona cicha modlitwa i wierni opuszczają dom modlitwy. Tak odbywa się Wieczerza Pańska w
Kościele Adwentystów DS

52

.

C. UMYWANIE NÓG


Umywanie Nóg jest obrzędem prawie zapomnianym przez chrześcijaństwo powszechne. Prawie żaden
z Kościołów chrześcijańskich nie przestrzega tego obrzędu, chociaż jest to obrzęd ustanowiony przez
Chrystusa, ma wiec biblijne pochodzenie. Odnowa ewangeliczna nakazuje powrót do wszystkich
instytucji Kościoła apostolskiego, w tym także do apostolskiego obrzędu Umywania Nóg.

background image

I. ISTOTA OBRZĘDU


Umywanie Nóg (nipsis tou pódas) jest obrzędem ustanowionym przez Chrystusa podczas Ostatniej
Wieczerzy (Jan 13, 2–17). Ma – podobnie jak obrzędy poprzednie – charakter symboliczny i pamiąt-
kowy: jest symbolem Chrystusowej pokory i pamiątką Chrystusowego uniżenia. Posiada znaczenie
religijne i kościelne.

1. OKOLICZNOŚCI USTANOWIENIA


Za czasów Chrystusa istniał w Palestynie zwyczaj umywania nóg gościom przybyłym na ucztę

53

.

Dokonywał tego niewolnik lub sługa przed ucztą albo też w czasie jej trwania. Zwyczaj ten sięga
czasów bardzo zamierzchłych, ślady jego spotykamy w epoce patriarchalnej (1 Mojż. 18, 4). Umy-
wanie nóg należało do elementarnych zasad gościnności i szacunku dla uczestników przyjęcia.

a) Oczekiwanie na sługę. Zgodnie ze zwyczajem, w wieczerniku, gdzie miała odbyć się uczta
paschalna, wszystko było przygotowane na dopełnienie ceremonii umycia nóg: dzban, misa i
prześcieradło. Nie było tylko sługi. W tej sytuacji obowiązek spadał na uczniów – któryś z nich winien
dokonać tego nieco upokarzającego obrzędu. „Lecz każdy z nich, ulegając ambicji, postanowił nie
spełniać obowiązku sługi. Wszyscy okazali obojętność, udając, że są nieświadomi tego, że coś jest do
zrobienia. Milczeniem odmawiali poniżającej czynności”

54

. Oto okoliczności, w jakich Chrystus

ustanowił święty obrzęd.

b) Przebieg czynności (Jan 13, 4–17). Jezus czekał przez pewien czas obserwując, jak postąpią
uczniowie. „Następnie On, Boski Nauczyciel, wstał od stołu i zdjąwszy wierzchnią szatę, która
krępowałaby Jego ruchy, wziął prześcieradło i opasał się nim. Uczniowie przyglądali się ze
zdziwieniem i ciekawością temu, co miało nastąpić. „Potem nalał wody do miednicy i począł nogi
umywać uczniom i ucierać prześcieradłem, którym był przepasany”. Ten czyn Jezusa otworzył oczy
uczniom, a gorzki wstyd i upokorzenie wypełniły ich serca. Zrozumieli milczący zarzut i ujrzeli siebie
samych w całkiem innym świetle”

55

.


c) Zajście z ap. Piotrem. Postępowanie Chrystusa poruszyło uczniów. Gdy przyszła kolej na Piotra,
uczeń ten zaprotestował z nieukrywanym oburzeniem. Między Piotrem a Chrystusem nastąpiła
wymiana zdań, pouczenie dla nas o istocie obrzędu. Biblia podaje: „Podszedł też Jezus do Szymona
Piotra, który mu rzekł: Panie, Ty miałbyś umywać nogi moje? Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Co Ja
czynię, ty nie wiesz teraz, ale się potem dowiesz. Rzecze mu Piotr: Przenigdy nie będziesz umywał
nóg moich! Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną. Rzecze mu
Szymon Piotr: Panie, nie tylko nogi moje, lecz i ręce, i głowę. Rzecze mu Jezus: Kto jest umyty, nie
ma potrzeby myć się, chyba tylko nogi, bo czysty jest cały. I wy czyści jesteście, lecz, nie wszyscy”
(Jan 13, 6–10 NP).

2. WZÓR DO NAŚLADOWANIA


Pismo Święte określa i treść, i formę obrzędu. W świetle tych postanowień Umywanie Nóg nie jest
ceremoniałem, który ma być sprawowany przez jednostkę jakiejś grupie ludzi, jak np. czyni to papież
umywając raz w roku nogi wybranym osobom, lecz obrzędem społecznym o określonym znaczeniu
indywidualnym i eklezjalnym.

a) Przykład Chrystusa. Po umyciu uczniom nóg Chrystus usiadł ponownie za stołem i rzekł: „Czy
rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy mnie nazywacie „Nauczycielem” i „Panem” i dobrze mówicie,
bo nim jestem. Jeżeli więc, Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie
nawzajem (allelon) umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład (hypodeigma), abyście jak Ja wam
uczyniłem, tak i wy czynili” (Jan 13, 12–15 BT). Tymi właśnie słowy Chrystus polecił, aby Jego
naśladowcy czynili tak, jak On czynił, tj. aby przestrzegali obrzędu Umywania Nóg; powinni sobie
„nawzajem” (allelon) umywać nogi. Tym bardziej winni tego przestrzegać, że „sługa nie jest większy

background image

od swego Pana, ani wysłannik od tego, który go posłał” (Jan 13, 16 BT). Tak właśnie Chrystus
ustanowił obrzęd.

b) Błogosławieństwo. Pod koniec swego przemówienia związanego z ustanowieniem obrzędu
Chrystus wypowiedział następujące słowa: „Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego
będziecie postępować” (Jan 13, 17 BT). Z przestrzeganiem polecenia Chrystusa złączone jest Boże
błogosławieństwo. W wypowiedzi zaakcentowana została zachęta do praktykowania obrzędu. Jest to
obrzęd „błogosławiony”. Jaka szkoda, że w chrześcijaństwie powszechnym zaniknął niemal
całkowicie i znany jest jedynie z lektury biblijnej i wczesnochrześcijańskiej liturgii, a nie z aktualnej
chrześcijańskiej praktyki

56

.

II. ZNACZENIE


Również i ten obrzęd ma znaczenie zarówno religijne, jak kościelne, nieobojętne w praktykowaniu
prawdziwej służby Bożej czasów nowotestamentalnych w dzisiejszej epoce.

1. ZNACZENIE RELIGIJNE


Zgodnie z nauką Słowa Bożego, zwłaszcza zgodnie ze słowami Chrystusa, Umywanie Nóg ma
podwójne znaczenie religijne. Jest pamiątką i znakiem pokory oraz symbolem oczyszczenia z grzechu.

a) Pamiątka i znak pokory. Człowiek uczestniczący w obrzędzie schyla się, aby umyć nogi
bliźniemu i przez akt ten daje wyraz swej pokory, samozaparcia i poświęcenia w służbie Mistrza,
niezależnie od tego, jak bardzo upokarzająca byłaby to służba

57

. Oczywiście przejaw zewnętrzny

winien być rzeczywistym odbiciem prawdziwego ducha pokory i gotowości w służbie Boga i ludzi.
Pokora (tapeinofrosyne) odgrywa olbrzymią rolę w życiu indywidualnym, jak również społecznym
człowieka. Jest to jedna z wielkich cnót chrześcijańskich zdobiących charakter, a równocześnie źródło
łask Bożych (Mat. 11, 29–30). Pokora jest szczególnie cenną cechą we współżyciu międzyludzkim,
zwłaszcza w wypadku poróżnień, odgrywa ogromną rolę przy pojednaniu. Umywanie Nóg jest
sposobnością do okazania sobie wzajemnego szacunku, wybaczenia sobie nawzajem win i nowego
ułożenia współżycia; wiadomo, że akty te wymagają pokory i uniżenia.

b) Symbol oczyszczenia z grzechu. W pewnym sensie Umywanie Nóg jest jakby „małym chrztem”.
Chrzest Święty (kąpiel odrodzenia) jest znakiem generalnego oczyszczenia z grzechów przy poznaniu
i przyjęciu Chrystusa, przy nawróceniu i odrodzeniu. Jednakże po chrzcie zdarzają się grzechy, a
ponieważ grzechy są obrazą Bożą, odłączają człowieka od Boga, powinno nastąpić ponowne
pojednanie przez chrzest. Znakiem oczyszczenia z uchybień powstałych po chrzcie jest właśnie obrzęd
Umywania Nóg, który jest – jak wspomniano – „małym chrztem”

58

. Chrystus powiedział: „Kto użył

kąpieli potrzeba mu tylko, aby umył nogi, cały bowiem jest czysty” (Jan 13, 10 BT).

E. G. White opatruje wypowiedź następującym komentarzem: „W tych słowach zawarte jest pojęcie
szersze, niż czystość cielesna... Ten, który wyszedł dopiero z kąpieli, jest czysty, lecz obute w sandały
nogi szybko się kurzyły i wymagały ponownego umycia... Piotr i jego bracia zostali umyci w dużym
źródle, oczyszczającym grzechy i nieczystości. Chrystus przyjął ich jako swoich, lecz pokusy zawio-
dły ich w stronę zła i dlatego potrzebowali Jego ponownej oczyszczającej łaski. Gdy Jezus opasał się
prześcieradłem, aby przystąpić do obmywania ich stóp z kurzu, pragnął przez swój czyn zmyć
ułomność, zawiść i pychę z ich serc. Tego rodzaju oczyszczenie miało o wiele większe znaczenie niż
omycie kurzu z nóg... Podobnie jak Piotr i jego bracia, my również obmyci zostaliśmy krwią
Chrystusa, lecz przez kontakt ze złem czystość duszy ulega skalaniu. Musimy zwrócić się do
Chrystusa, aby udzielił nam swojej oczyszczającej łaski”

59

.


Umywanie Nóg jest symbolem oczyszczającej łaski, uwalniającej żałującego grzesznika z
codziennych życiowych upadków i potknięć. Oczywiście zewnętrzny znak ma być wyrazem
wewnętrznych aktów, a tego dokonuje Bóg podczas spowiedzi serca, zaś obrzęd pokory– Umywanie
Nóg – stwarza szczególną okazję ku temu.

background image

2. ZNACZENIE KOŚCIELNE


Oprócz znaczenia religijnego, Umywanie Nóg przedstawia również doniosłe znaczenie kościelne i
społeczne. Jest aktem eklezjalnym, uroczyście sprawowanym w zborze, niosącym określone
błogosławieństwo dla całej społeczności zborowej.

a) Symbol społeczności i braterstwa. Umywanie Nóg jest obrzędem symbolizującym gotowość do
wzajemnej służby i pomocy. Jest ponadto sprzyjającą okazją do odnowienia ślubów z Bogiem,
pojednania się ludzi między sobą, do usunięcia wszelkich poróżnień powstałych wśród wyznawców,
wszelkich niedomówień i wzajemnych uchybień. Dzięki temu obrzęd staje się potężnym czynnikiem
unifikacyjnym, jednoczącym zbór i zacieśniającym braterską więź. Ponieważ Umywanie Nóg odbywa
się przed Wieczerzą Pańską, jest doskonałym przygotowaniem do obrzędu pamiątki śmierci Jezusa, do
tego, aby uczta eucharystyczna mogła być przyjęta godnie i z błogosławieństwem.

E. G. White komentuje: „Wprowadzenie tego zwyczaju stanowi przygotowanie do Wieczerzy
Pańskiej. Gdy wśród ludzi panuje pycha, niezgoda i dążenie do zajęcia pierwszego miejsca, serce nie
może pojednać się Chrystusem. Nie jesteśmy gotowi do przyjęcia Wieczerzy Pańskiej w postaci Jego
ciała i krwi. Dlatego Chrystus ustanowił przestrzeganie w tym czasie pamiątki pokory”

60

.


b) Wprowadzenie do Wieczerzy Pańskiej. Zanim członkowie społeczności przystąpią do Stołu
Pańskiego, kaznodzieja odczytuje Słowo Boże o ustanowieniu przez Chrystusa brzędu Umywania
Nóg. Następnie wzywa, by zgodnie ze słowami Pana wierni wypełnili Chrystusowe zlecenie.

Wskazuje odpowiednie miejsce – osobne dla kobiet i osobne dla mężczyzn – diakonów zaś wzywa do
usługiwania Miednice i ręczniki przygotowuje się już przedtem, przed rozpoczęciem uroczystości
diakoni podają je wiernym. Wówczas następuje właściwy obrzęd: brat bratu i siostra siostrze umywają
nogi. Podczas tych czynności zgromadzenie sióstr i braci nuci nabożną pieśń. Po umyciu nóg
następuje wśród umywających sobie nogi wymiana świętego pocałunku i złożenie życzeń, a często
wzajemne wyznanie grzechów i pojednanie. Uroczystość Umywania Nóg stanowi czynnik odnowy i
umocnienia społecznego życia Kościoła. Kościół adwentystyczny praktykuje obrzęd według nakazu
Chrystusa.

UWAGI KOŃCOWE


1. Znaczenie świętych obrzędów. Jak już wspomniano na wstępie, z czasów apostolskich pochodzi
szereg obrzędów świętych, które są ważnymi aktami życia kościelnego i osobistego, a które są
praktykowane przez Kościół adwentystyczny. Ponieważ już w czasach apostolskich znaczenie
przedstawionych wyżej obrzędów – Chrztu Świętego, Wieczerzy Pańskiej i Umywania Nóg – było
szczególne, obecnie Kościół Chrystusowy nadaje im również osobliwą rangę w swej liturgii.

2. Powody wyróżniające. Istnieją dwa powody uprzywilejowanej pozycji trzech wspomnianych wyżej
świętych obrzędów. Pierwszy, to fakt ustanowienia ich przez samego Chrystusa, a drugi – to fakt
upamiętnienia odkupienia. Są one jedyną w swoim rodzaju pamiątką odkupienia. Każdy z nich
upamiętnia inny aspekt tego wielkiego wydarzenia – uniżenie, śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie.
W tym właśnie sensie mają znaczenie szczególne.

3. Źródło łask Bożych. Obrzędy ustanowione przez Chrystusa są szczególnym źródłem łask Bożych i
sił duchowych na drodze chrześcijańskiego życia.

1

Chrzest, bierzmowanie, sakrament ołtarza, pokuta, ostatnie namaszczenie, kapłaństwo i małżeństwo.

2

Por. M. Kowalewski, Mały słownik teologiczny, s. 324.

3

W Kościele apostolskim znane były również takie obrzędy jak: ordynacji kaznodziejskiej i prezbiterskiej,

połączonej z wkładaniem rąk, chrześcijańskiego ślubu i pogrzebu, namaszczania chorych. Obrzędy te praktykuje
również Kościół adwentystyczny. Do obrzędów ustanowionych bezpośrednio przez Chrystusa Biblia zalicza

background image

jedynie Chrzest Święty, Wieczerzę Pańską i Umywanie Nóg.

4

Por. W. Granat, Sakramenty Święte, s.

15.

5

Chrzest niemowląt został wprowadzony dopiero w czasach poapostolskich. Ks. dr Józef Umiński stwierdza, że

chrzest niemowląt „Jako ogólny zwyczaj wszedł w użycie dopiero w III wieku po Chr.” (Historia Kościoła, t. I,
s. 112).

6

Słowo „katechumen” pochodzi od słowa greckiego „katecheo” – brzmieć, uczyć ustnie (Z. Węclewski,

Słownik grecko-polski, s. 393) i oznacza osobę pouczoną w Kościele o zasadach wiary chrześcijańskiej. Stąd
„katechumenat” – okres przygotowawczy do chrztu, katechumen – osoba przygotowująca się do chrztu.

7

Słowo „pokuta” – greckie „metanoia” – znaczy upamiętania, radykalną zmianę w sferze myśli, uczuć i woli

człowieka – por, K. Wolfram, Życie Jezusa, cz. 1, s. 49.

8

Kościół katolicki uzasadnia chrzest niemowląt potrzebą uwolnienia ich od kary „grzechu pierworodnego”.

Jednakże wedle nauki Pisma Świętego nie chrzest, lecz krew Chrystusa gładzi grzechy (1 Jana 1, 7), a
przenoszenie na chrzest funkcji ofiary Chrystusa jest pomniejszaniem zasług Jego śmierci. Zresztą lęk o
niemowlęta jest zbędny, gdyż Pan powiedział, ze właśnie niemowląt i małych dzieci „fest królestwo niebieskie”
(Mat. 19, 14 SK).

9

Por. W. E. Vine, Expositury Dictionary, s. 96.97.

10

Thayers, Greek-English Lexicon, s. 94.

11

Por. The Analytical Greek Lexicon, s. 65.

12

Por. Tamże; Z. Węclewski, Słownik grecko-polski, s. 126.

13

Zarówno rzeczowniki „baptisma” i „baptismós” jak i sownik „baptidzo” pochodzą od greckiego czasownika

„bapto”, który w klasycznej greczyźnie oznaczał: zanurzyć, pogrążyć, utonąć (zanurzyć w farbie – farbować),
maczać. Słowo to występuje również w Nowym Testamencie: Łuk. 16, 24; Jan 13, 26; Obj. 13, 23.

14

Por. ks. A. Jankowski, Listy więzienne, s. 484.

15

Słowo „ebapstisthe” – 3 osoba liczby pojedynczej, aoryrt 1, strony biernej od słowa „baptidzo”.

16

Zgodnie z danymi lingwistycznymi przytoczone wypowiedzi winny brzmieć w przekładzie dosłownym

następująco: „W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i został zanurzony (ebaptisthe) w Jordanie
przez Jana...” (takie jest właśnie znaczenie greckich słów: „kai ebaptisthe eis ton Jordanen hypo Joannou”: „A
gdy Jezus został zanurzony (baptistheis), wyszedł natychmiast z wody”.

17

Por. Z. Łyko, Chrzest (Znaki Czasu, nr 6/1965, s. 5).

18

Jezus Chrystus, s. 169.

19

Tamże, s. 471.

20

Dz. cyt., s. 53.

21

Pismo Święte Nowego Testamentu, Poznań 1960, s. 445.

22

Dz. cyt., s. 284.

23

J. W. Neander, Dzieła, t. I, s. 213.

24

Breviarum Fidei, 440. Szkoda doprawdy, że Kościół nie potwierdza tej wspaniałej znajomości w praktyce

liturgicznej.

25

Ks. J. Umiński, dz. cyt., s. 113.

26

Por. H. F. Brown, Baptism through the Centuries – Jest to obszerne studium poświęcone historii chrztu; M.

Stankiewicz, Ponurzano w Polszcze.

27

Listy św. Pawła Apostoła w przekładzie ks. Fr. Symona, kom. do tekstu Rzym. 6, 1–7.

28

W. Schenk, Liturgia Sakramentów Świętych, cz. I, s. 56.57.

29

Dogmatyka katolicka – synteza, s. 353.

30

Wyrażenie „Wieczerza Pańska” – kyriakos deipnon – Jest Wyrażeniem biblijnym (1 Kor. 11, 20 NP). W

teologii chrześcijańskiej przyjęły się następujące jeszcze nazwy: „Ostatnia Wieczerza”, Komunia (od słowa
„koinonia” – wspólnota, społeczność, por.: „kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyi nie jest spo-
łecznością krwi Chrystusowej ? Chleb, który łamiemy, czy nie jest społecznością ciała Chrystusowego?” – 1
Kor. 10, 16 NP) lub Eucharystia (od słowa „eucharystia” – dziękczynienie, wdzięczność – por.: „Pan Jezus...
wziął chleb, a podziękowawszy (eucharistesas), złamał...” (1 Kor. 11, 23.24 NP). Wyrażeniem biblijnym jest
również „Stół Pański -trapedza kyriou” (1 Kor. 10, 21 NP).

31

Zgodnie bowiem z rzymskokatolicką doktryną mszy na głos kapłana następuje „przeistoczenie”

eucharystycznych postaci, czyli chleba i wina, w „rzeczywiste ciało i krew Chrystusa” i powstaje tzw.
„eucharystyczny Chrystus”, późnięj następuje „ofiarowanie” tego eucharystycznego Chrystusa, będące
„powtórzeniem ofiary krzyża”, ostatnią częścią mszy jest „komunia”, czyli spożywanie eucharystycznego
Chrystusa przez kapłana i wiernych – por. J. Grodzicki, Kościół dogmatów i tradycji, s. 86113.

32

Ks. I. Grabowski, Prawo kanoniczne, s. 213.

33

Podkreśla to znany katolicki biblista, ks. F. Gryglewicz, w pracy pt. „Chleb, wino i Eurachystia w symbolice

Nowego Testamentu”, stwierdzając, iż sam czasownik (jest) nie może służyć za wystarczający dowód, że w
słowach konsekracyjnych Chrystus Pan mówił o rzeczywistej przemianie chleba i wina w ciało swoje i krew”, s.
62.

background image

34

Największe trudności nastręcza oczywiście teologii katolickiej sposób zjawiania się Chrystusa Pana w

eucharystii. Z kwestii tej zdawał sobie sprawę już Tomasz z Akwinu, czemu dał wyraz w słowach: .....ani
zmysły, ani rozum nie mogą dostrzec, że w tym sakramencie jest ciało i krew Chrystusa”, ks. W. Granat,
Dogmatyka katolicka, t. VII, s. 239.

35

Tamże, s. 263.

36

Eucharystia została nazwana „ucztą paschalną, w której pożywamy Chrystusa", Konstytucja o liturgii, II, 47,

w: Sobór Watykański II, s. 53.

37

Wg oryg. gr.: touto poiete eis ten emen anamnesin.

38

Dz. cyt., s. 322.

39

Tamże, s. 322.

40

Dz. cyt., s. 308.327.

41

W. Kalinowski, Dogmatyka katolicka, s. 132.

42

Katechizm Ludowy, cz. III, s. 23.

43

Por. J. Grodzicki, dz. cyt., s. 99–101.

44

Dz. cyt., s. 363.365.

45

Por.: „Jeśliby ktoś powiedział – orzeka sobór trydencki – ze ofiara mszy św. Jest tylko ofiarą chwały i

dziękczynienia, albo zwyczajną pamiątką ofiary złożone] na krzyżu, a nie ofiarą przebłagalną, lub że pomaga
jedynie temu, który ją sprawuje, a nie powinno się. Jej składać za żywych 1 umarłych, za grzechy, kary
zadośćuczynienia i inne potrzeby, niech będzie wyklęty” (Tamże, s. 363.364).

46

Por. Nauka dwunastu apostołów 9, 1–11, 1, w: Pisma Ojców Kościoła, s. 32–35.

47

Ks. J. Wierusz-Kowalski, Liturgika, s. 305.

48

Ks. W. Granat, dz. cyt., s. 199.233.

49

Ruch Biblijny i Liturgiczny, Nr 2/48.

50

Por. s. 275.

51

Por. SDA BD, s. 660.

52

Szczegółowy porządek nabożeństwa Wieczerzy Pańskiej, jak również warunki i okoliczności uczestnictwa

przedstawione są w Prawie Wewnętrznym Kościoła Adwentystów DS, s. 103–109.

53

Por. D. Rops, Życie codzienne w Palestynie w czasach Chrystusa, s. 293.

54

E. G. White, Życie Jezusa, s. 388.

55

E. G. White, dz. cyt., s. 388.

56

Umywania nóg praktykowanego raz w roku przez dostojników kościelnych nie można traktować jako

wypełnienie obrzędu.

57

SDA BC, t. 5, s. 1029.

58

Por. Tamże, s. 1029.

59

E. G. White, dz. cyt., s. 390.

60

Dz. cyt., s. 391.392.



* * *


Rozdział dziesiąty

Duch Proroctwa

ZASADA WIARY

Wśród darów Ducha Świętego, udzielonych Kościołowi Bożemu „ku spojeniu świętych, ku pracy
usługiwania, ku budowaniu ciała Chrystusowego" (Ef. 4,11–14 BG), szczególne miejsce zajmuje dar
proroctwa. Jest on – zgodnie z nauką Pisma Świętego – znamieniem prawdziwego Kościoła czasów
eschatologicznych; dar ten objawił się w Kościele Adwentystów DS w życiu i działalności E. G. White.

Wykład

UWAGI WSTĘPNE


1. Ważne zagadnienie biblijne. Nauka o duchu proroctwa – albo o biblijnym profetyzmie – należy do

background image

ważnych i niezwykle interesujących zagadnień Pisma Świętego. Biblia poświęca wiele uwagi zarówno
charakterystyce zjawiska, jak jego aspektom historycznym i eklezjalnym.

2. Znamię Kościoła. Kościół Chrystusowy czasów apostolskich został przez Boga wyposażony w
szczególne dary duchowe, czyli charyzmaty

1

, służące dobru i rozwojowi Kościoła (1 Kor. 12,4.13;

1,7). Wśród nich poczesne miejsce zajmował dar proroctwa (Efez. 4, 11; 1 Kor. 12, 28). Ów dar stano-
wił nowotestamentalną kontynuację starotestamentalnego profetyzmu biblijnego.

3. Znaczenie. Nauka o duchu proroctwa przedstawia zagadnienie niezwykle doniosłe i aktualne
również w naszych dniach, ponieważ dar ten jest – jak już wspomniano

2

– jednym ze znamion

prawdziwego Kościoła Bożego czasów eschatologicznych.

A. WIADOMOŚCI OGÓLNE


Zanim odpowiemy na pytanie, który Kościół naszych czasów posiada ducha proroctwa, zapoznajmy
się przedtem z podstawowymi wiadomościami o tym szczególnym charyzmacie objawionym w Piśmie
Świętym, jak również prześledźmy aspekt historyczny zagadnienia. Dopiero wówczas będzie można
spojrzeć krytycznie na charyzmat profetyczny we współczesnym adwentyzmie.

I. ISTOTA DUCHA PROROCTWA


Przez ducha proroctwa (to pneuma tes profeteias)

3

należy rozumieć nadprzyrodzony dar, charyzmat,

dzięki któremu osoba wybrana i obdarowana przez Boga staje się prorokiem

4

. Wszyscy biblijni

prorocy – Starego i Nowego Testamentu – posiadali ten charyzmat. Ten dar łaski Bożej uzdalniał ich
do piastowania godności i posłannictwa proroka. Aby poznać istotę ducha proroctwa, należy
wszechstronnie rozpatrzyć poszczególne elementy składające się na pojęcie biblijnego profetyzmu.
Pismo Święte dostarcza tutaj pełnej informacji teologicznej.

1. WPROWADZENIE


Biblistyka i religionistyka porównawcza stwierdzają zgodnie, że biblijny profetyzm – tak wyraźnie
zamanifestowany w Starym Testamencie – jest zjawiskiem niezwykłym w dziejach religii, jedynym w
swoim rodzaju. Kilka bliższych wyjaśnień.

a) Zjawisko nadprzyrodzone. Wielu biblistów chrześcijańskich potwierdza wyjątkowość zjawiska
biblijnego profetyzmu jako przejawu „ducha proroctwa”. Oto niektóre interesujące wypowiedzi:

(1) Ks. E. Dąbrowski: „Prorocy izraelscy są niezwykłym i zupełnie wyjątkowym zjawiskiem w historii
religii. Powołani przez Boga jako Jego pełnomocni heroldowie, głoszą najczystsze i najszczytniejsze
idee oraz najwznioślejsze hasła moralne. Krytyka radykalna, staje tu wobec zagadnienia, które żadną
miarą nie może być wytłumaczone przez naturalną ewolucję idei. (...) Nie przyniosły rezultatu
przeróżne próby podejścia krytyków radykalnych do tego zagadnienia – ani krytyka literacka ksiąg
prorockich... ani badania psychologii proroków... ani wreszcie analiza doktryny proroków pod
względem społecznym... politycznym... historyczno-krytycznym... i historyczno-porównawczym. (...)
W końcu trzeba było wyznać za H. Cornillem, że starożytny naród hebrajski jest w sprawach religii
tak wyjątkowy... że rzeczywistej paraleli do tego, co stanowi istotę i jądro profetyzmu izraelskiego, nie
można odnaleźć w całej historii starożytnego Wschodu i że stoimy tu wobec zjawiska historycznego
jedynego w swoim rodzaju, którym poszczycić się może tylko religia Starego Testamentu”

5

.


(2) Ks. A. Naumczyk: „Nie ma szczegółu w Biblii, który nie miałby odpowiednika w otaczającym ją
świecie. Jedynie prorocy biblijni są czymś wyjątkowym, czego nie ma w świecie okolicznym. To jest
prawda obiektywna.., ona sprawia, że wiara tych, co wierzą nie jest wiarą ślepą, ale rozumną, uznającą
objawienie Boże. (...) W każdym wypadku musimy na nich (proroków) patrzeć innymi oczyma aniżeli
na derwiszów wschodnich, mantyków greckich lub wróżbiarzy rzymskich”

6

.

background image

(3) C. H. Cornill: „Historia całej ludzkości nie wytworzyła niczego takiego, co by choć w części
mogło się równać z profetyzmem izraelskim; przez ten profetyzm Izrael stał się prorokiem ludzkości”

7

.


b) Znaczenie słowa „prorok”. Powszechnie zwykło się uważać proroka za człowieka obdarzonego
darem przepowiadania przyszłości. Jednakże takie ujęcie istoty profetyzmu jest jedynie częścią
prawdy. Istotą profetyzmu nie jest wyłącznie przepowiadanie przyszłości; znaczenie słowa „prorok”
obejmuje kilka kręgów pojęciowych. Na określenie człowieka-proroka występuje w tekście biblijnym
szereg nazw, każda uwypukla inny aspekt fenomenu proroctwa.

(1) „Widzący” (hebr. roe, gr. blepon). Pismo Święte stwierdza: „Ktokolwiek dawniej w Izraelu szedł o
coś pytać Boga mówił: „Chodźmy do Widzącego”, prorok bowiem w tym czasie nazywany był
„Widzącym” (1 Sam. 9, 9 BT). Termin „widzący” (ho roe) występuje w Biblii hebrajskiej 80 razy i
jest prawdopodobnie najdawniejszym określeniem proroka. Wskazuje na ten aspekt profetycznego
charyzmatu, którym jest oglądanie – oczyma ducha (umysłu) „rzeczywistości niewidzialnych” (2 Kor.
4, 18 NP; 12, 1–5), niezależnie od tego czy dotyczą one osób czy rzeczy, czy wreszcie zdarzeń
teraźniejszych, przeszłych czy przyszłych. Określenie zawiera informację o jednej z form
przekazywania przez Boga objawień. Objawiając prorokom samego siebie i swoją wolę, Pan pozwalał
im patrzeć na rzeczy niedostępne dla zwykłego człowieka i wnikać w tajemnice Boże. Charyzmat
proroczy uzdalniał ich do spoglądania poza świat materii, przestrzeni i czasu. Podobnym terminem –
synonimicznym – jest określenie „patrzący” (hebr. hoze, gr. horon). Słowo „hoze" występuje w Biblii
tylko 13 razy.

(2) „Prorok” (hebr. nawi, gr. profeteś). Termin występuje w Biblii hebrajskiej 305 razy, co wskazuje
na powszechne w czasach starotestamentalnych używanie go na określenie proroka (nawi) czy
prorokini (newia). Słowo „nawi” wywodzi się od pnia „nawaa” (słowa hebrajskiego określonego
trzema spółgłoskami: nun-bet-alef), oznaczającego „mówić”, „mówić z ożywieniem”, „wygłaszać”.
Znajduje to poparcie w pokrewnych językach semickich, np. akkadyjskie „tabu” – wołać, arabskie
„nabbaa” – oznajmiać, etiopskie „nababa” – opowiadać

8

. Słowo „nawi” byłoby zatem formą aktywną

czasownika i oznaczałoby: „mówca”, „głosiciel”, „herold”, „przemawiający w czyimś imieniu”

9

Właściwy treściowy sens słowa „nawi” określa sama Biblia, gdy nazywa Aarona „prorokiem”
Mojżesza (2 Mojż. 7, 1.2) lub mówi, że Pan wkłada słowa swoje w usta proroka (Izaj. 51, 16; Jer. 1,
9). Septuaginta oddaje hebrajskie słowo „nawi” greckim słowem „profetes”

10

, podobnie zresztą czyni

to tekst grecki Nowego Testamentu.

Prorok (nawi, profetes) to – w świetle Pisma Świętego – „człowiek, który przemawia w imieniu Boga
i wygłasza Jego nauki, niezależnie od tego, czy dotyczyły one przeszłości, teraźniejszości, czy
przyszłości”

11

. Augustyn nazywa proroka „zwiastunem słów Bożych do ludzi” (propheta est

enuntiator verborum Dei hominibus). Nazwa podkreśla element powołania i Boskiego
przedstawicielstwa wobec ludzi.

(3) Inne określenia. Biblia posługuje się innymi jeszcze zwrotami określającymi proroka. Oto one:
„mąż Boży” – isz ha-Elohim (1 Sam. 2, 27 BT; 9, 6), „sługa Pański” lub „Sługa Jahwe” – ewed Jahwe
(2 Król. 9, 7 BT), „anioł (poseł) Jahwe” – molach Jahwe (Am. 1, 13; Mal. 3. 1; Izaj. 44, 26), „stróż” –
szomer (Izaj. 21, 11.12), „pasterz” – roe

12

(Jer. 17, 16) itp. Słusznie więc można powiedzieć, że

prorocy to ludzie, którzy powołani i oświeceni przez Boga głosili w Jego imieniu prawdy religijno-
moralne, strzegli czystości wiary i obyczajów, a czasem przepowiadali także przyszłość i działali cuda

13

.

2. POSŁANNICTWO PROROKA


Co jest posłannictwem proroka? Kim jest prorok, jakie spełnia zadania w społeczności wierzących,
jaka przypada mu rola w historii świętej? Poprzednie uwagi rzuciły już na omawiane zagadnienie
ważny snop światła. Przypatrzmy się bliżej szczegółom.

background image

a) Stanowisko proroka. Pismo Święte dokonuje szczegółowej charakterystyki stanowiska i godności
proroka, co pozwala na wyrobienie sobie właściwego pojęcia o człowieku, którego Bóg obdarzył
proroczym charyzmatem. Istotną cechą proroka był przede wszystkim fakt powołania go przez Boga

14

.

Oto funkcje i godności proroka:

(1) Łącznik między Bogiem a ludem Bożym. Pomimo grzechu i upadku pierwszych rodziców, co
pozbawiło ludzkość możności bezpośredniego obcowania ze Stwórcą, Bóg nie pozostawił człowieka
bez środków kontaktu z sobą. Pismo Święte stwierdza: „wiele razy (polymeros) i wieloma sposobami
(polytrópos) przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków” (Hebr. 1, 1 BT). Prorocy zatem byli
łącznikami między niebem i ziemią, oni byli wybranymi przez Boga narzędziami Jego kontaktu z
ludzkością. Za ich pośrednictwem „wiele razy i wieloma sposobami przemawiał Bóg” do ludzkości.
Prorok, człowiek święty, obdarzony duchem proroctwa (szczególnym darem łaski Bożej), stawał się
instrumentem Boga do komunikowania Jego woli drugiemu człowiekowi. Za jego pośrednictwem
przekazywał Pan największe i najszczytniejsze prawdy (Mat. 1, 22; Łuk. 1, 70; Dz. Ap. 3, 18.19) i
objawiał swą wolę (Am. 3, 7).

(2) Powiernik Boga i Jego tajemnic. Słowo Boże stwierdza, że „Pan Bóg niczego nie czyni bez
ujawnienia swej tajemnicy sługom swoim, prorokom” (Am. 3, 7 JW). Znaczy to, iż zanim Pan
przystąpi do realizacji ważnych decyzji dotyczących ziemi czy człowieka, objawia je prorokom, ci zaś
stają się powiernikami tych tajemnic i – zgodnie z nakazem Jahwe –

przekazują objawioną wolę Boga

ludziom. Jahwe wtajemniczał proroków w swoje zamiary i postanowienia. Dzięki temu posiadali oni
doskonałą znajomość Boga i Jego woli, mogli więc być autorytatywnymi nauczycielami prawdy, a
także jej stróżami.

(3) Posłaniec Boży. Prorocy byli posłańcami Boga do Jego narodu, reprezentantami, ambasadorami.
Biografia każdego z proroków jest wzruszającym, choć nieraz wstrząsającym zapisem misji
prorockiej. O Jonaszu np. jest powiedziane, że Jahwe przemówił do niego w te słowa: „Wstań, idź do
Niniwy... i głoś...” (Jon. 1, 1 BT). Do Izajasza zaś powiedział: „Idź i mów do tego ludu” (Izaj. 6, 9
BT), prorokowi Jeremiaszowi rzekł: „Nie mów: Jestem tak młody – lecz do kogokolwiek ciebie poślę,
pójdziesz i będziesz mówił, cokolwiek ci każę. Nie miej bojaźni przed nimi, bo Ja przy tobie jestem,
ażeby cię wyrwać” – wyrocznia Jahwe” (Jer. 1, 7.8 BT). Według świadectwa Jeremiasza, Pan posyłał
do narodu wszystkich swoich sług, proroków, posyłał ich „pilnie i bez ustanku” (Jer. 7. 25 BT). Nie
zawsze misja proroków była wdzięczna (Jer. 20, 7–9), nie zawsze też wieńczyło ją powodzenie. (Mat.
23, 34, 37). Zawsze jednak miała za sobą Boski autorytet (Am. 7, 12–17).

(4) Duchowy przywódca narodu. Prorok dzięki swemu powołaniu, autorytetowi i łączności z Bogiem
stawał się duchowym przywódcą ludu Bożego. O starotestamentalnym Izraelu z czasów wyjścia jest
powiedziane, że Jahwe „wyprowadził Izrael z Egiptu przez proroka i również przez proroka otoczył
opieką” (Ozeasz 12, 14 BT). Ta zaszczytna funkcja przywódcy i stróża przypadła wówczas
Mojżeszowi, największemu z proroków (5 Mojż. 34. 10). Podobną rolę odgrywali prorocy na
przestrzeni wszystkich czasów. Toteż, gdy „ustaje proroctwo lud bywa rozproszony” (Przyp. 29, 18
BG)

15

.


Brak duchowego przywódcy zawsze łączył się z niebezpieczeństwem zejścia z drogi Bożej i to
zarówno narodu, jak jednostki. Dramatycznym przykładem była sytuacja, w jaką popadł wskutek
własnych uchybień Saul, pierwszy król izraelski, któremu Pan nie odpowiadał „ani przez sny, ani
przez urim, ani przez proroków” (1 Sam. 28, 6 BT); wspomnieć też trzeba dzieje narodu izraelskiego
w czasach sędziów, gdy „rzadko odzywał się Jahwe, a widzenia nie były częste” (1 Sam. 3, 1 BT),
albo w okresie pomalachiaszowym, tj. aż do czasów Jana Chrzciciela, w którym na skutek braku
proroków mnożyły się różne prądy odstępcze w Izraelu i krzewiła się niebezpieczna w swej
dogmatycznej treści literatura apokryficzna.

W chwilach kryzysowych Bóg zsyłał swemu ludowi szczególne poselstwo otuchy właśnie przez
proroków, wskazując za ich pośrednictwem drogę wybawienia (2 Kron. 20, 14–18). W tym kontekście
jakże doniosłe znaczenie mają słowa: „Zaufajcie waszemu Bogu, Jahwe, a ostaniecie się, uwierzcie

background image

Jego prorokom, a będzie się wam powodziło” (2 Kron. 20, 20 BT).

b) Sposoby objawiania woli Bożej. W jaki sposób objawiał się Bóg prorokom i zapoznawał ich ze
swą wolą? W jaki sposób przekazywał im polecenia i zlecał zadania? Pismo święte daje obszerną
odpowiedź na te pytania, odpowiedź pozostającą jednak w dziedzinie spraw nadprzyrodzonych, nie do
pojęcia w pełni w naszym świecie.

(1) Różne sposoby. Pismo Święte stwierdza: „Wiele razy (polymeros) i wieloma sposobami
(polytrópos) przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków” (Hebr. 1, 1 BT). Sposobów
komunikowania się Boga z prorokiem było więc wiele, zależnie od potrzeby i okoliczności. Wszystkie
jednak prowadziły do określonego celu. Występujący w starożytnych religiach pogańskich „różni
wieszczkowie i przepowiadacie” mieli zawsze gotową odpowiedź od bóstwa. Prorocy Boży byli
sługami Boga, całkowicie zależni byli od Jego woli i posłannictwa. Pismo Święte podaje kilka cha-
rakterystycznych sposobów łączności Boga z prorokiem. Są to: audycja, wizja i sen.

(2) Audycja. Ten sposób komunikowania się polega na tym, że Bóg (lub istota anielska posłana przez
Boga) wypowiada określone słowa w formie polecenia, wyjaśnienia lub rady, które prorok słyszy,
poznaje i zrozumiewa. Należą tutaj głosy i dialogi Boga, jak w przypadku patriarchów (1 Mojż. 3, 9;
6, 13; 12, 1), Mojżesza (2 Mojż. 3, 4), Samuela (1 Sam. 3, 4), Eliasza (1 Król. 18, 12–15) i innych
proroków. Często były to słowa słyszane z zewnątrz, wywołane ruchem fal powietrza, często jednak
prorok słyszał je jako głos wewnętrzny. Równie częstym sposobem objawienia woli Boga było
natchnienie Boże dokonywane przez Ducha Świętego, a polegające na oświeceniu umysłu proroka
światłem Bożym, które umożliwiało poznanie i zgłębienie prawdy

16

. Audycji towarzyszy zwykle

wizja, choć nie zawsze.

(3) Wizja. Pismo Święte wyraźnie stwierdza: „Jeśli między wami będzie prorok, ja Pan w widzeniu
(bammara) ukażę mu się, we śnie (bachalom) będę mówił z nim” (4 Mojż. 12, 6 BG). Wizja (mare,
hazon)" stanowiła jeden z częstszych sposobów objawiania prorokowi woli Bożej. Czym jest wizja?
To nadprzyrodzone – dokonane w „zachwyceniu ducha”

18

– ukazanie prorokowi obrazów i zdarzeń

związanych z realizacją planów Bożych. Nie są to, jak niektórzy sądzą, stany ekstatyczne, gdyż
ekstaza jest właściwie naturalnym zjawiskiem psychicznym, spowodowanym intensywną koncentracją
myśli lub wyobraźni na pewnym określonym przedmiocie, stanem zależnym od woli człowieka

19

;

wizja tymczasem jest zjawiskiem nadprzyrodzonym, niezależnym od woli proroka, a towarzyszą jej
określone objawy fizyczne i psychiczne.

W wizji prorok traci kontakt z otoczeniem, a Duch Święty obejmuje jego osobowość całkowicie w
swe władanie, oświeca rozum światłem Bożym i kontroluje czuciowe i ruchowe sfery umysłu, dzięki
czemu prorok widzi, słyszy i poznaje przedstawione mu w wizji rzeczy i zdarzenia. Czasem ma
wrażenie, że jest przenoszony w czasie i przestrzeni (Ezech. 3, 12–15; 8, 3; 40, 2; 2 Kor. 12, 2–4). Co
do treści, wizja może obejmować różny zakres wiedzy Bożej, może dotyczyć konkretnych pouczeń dla
ludu Bożego lub innych faktów i wydarzeń związanych z planami Bożymi. Wizje zdarzają się w
różnych okolicznościach miejsca i czasu – na łonie przyrody (Dan. 10, 7), podczas podróży (Dz. Ap.
9, 3.7) za dnia (Dan. 10, 3) i nocy (1 Mojż. 46, 2) albo też podczas snu (Dan. 7, l)

20

. Od wizji

prorockich odróżnić należy teofanią, czyli zjawisko (fizykalne) objawienia się Boga (1 Mojż. 18, 1;
Jozue 5, 13–15; Sędziów 6, 22.23).

(4) Sen (chalom, thardema). Innym środkiem komunikowania się profetycznego Boga z człowiekiem
jest sen. Zdarza się, że podczas snu udzielona jest prorokowi wizja (Dan 7, 1.2). Za pośrednictwem
snu objawiał Bóg swoją wolę nie tylko prorokom, ale także osobom innym, np. objawił ją swego czasu
babilońskiemu królowi, Nabuchodonozorowi (Dan. 2). O znaczeniu snów pochodzenia Bożego
następująco mówi księga Ijoba: „Oto Bóg raz się odzywa i drugi, tylko się na to nie zważa. We śnie
(bachalom) i w nocnym widzeniu (chezjon), gdy spada sen (thardema) na człowieka... otwiera On
ludziom oczy, przeraża, bo chce ich pouczyć. Chce odwieść człowieka od grzechu i męża uwolnić od
pychy, od grobu duszę uchronić, a życie od ciosu dzidy” (Job 33, 14–18 BT). Oczywiście, nie każdy
sen ma charakter objawienia prorockiego. Jeśli pochodzi od Boga nosi znamię autorytetu Boskiego

background image

zrozumiałe dla osoby otrzymującej sen.

3. KRYTERIA PRAWDZIWOŚCI


Oprócz proroków prawdziwych – zwanych „prorokami Pańskimi” (1 Król. 18, 22 BG), „prorokami
Bożymi” (Ezdr. 5, 2 BG) albo „prorokami świętymi” (Łuk. 1, 70 NP) – Biblia zna również ich
przeciwieństwo, „fałszywych proroków” (Mat. 7, 15 NP), którzy prorokują „kłamstwo” (Jer. 23, 25
BT), nawet w imieniu Bożym (Jer. 27, 15.18), a których nie posyła Pan (Jer. 23, 21). Już w
najdawniejszych czasach, podobnie zresztą jak w czasach późniejszych, znani byli różnego rodzaju
wizjonerzy, jasnowidze, media spirytystyczne i wieszcze. Niektórzy z nich byli zwykłymi oszustami,
szarlatanami żerującymi na naiwności ludzkiej, inni przejawiali cechy działania sił nadnaturalnych.
Ale w jaki sposób odróżnić prawdziwy objaw ducha proroctwa od jego postaci sfingowanej,
fałszywej, mającej źródło nie w siłach Bożych, lecz w siłach personalistycznych wizjonera lub w
siłach demonicznych? Sprawa jest o tyle ważna, że przecież samo Słowo Boże wskazuje na możliwość
występowania niezwykłych zjawisk, mających źródło w siłach demonicznych (Mat. 24, 24; Obj. 16,
14). Jakie są biblijne kryteria prawdziwość proroka? Kryteriów tych jest kilka i mogą być ujęte w dwie
grupy: kryteria ogólne i kryteria szczególne.

a) Kryteria ogólne. Pismo Święte podaje szereg znamion, które cechują prawdziwy przejaw ducha
proroctwa. Znajomość tej charakterystyki ma doniosłe znaczenie, gdyż pozwala na dokonanie
właściwej oceny wszelkich nadprzyrodzonych objawów duchowych, występujących w różnych
okolicznościach.

(1) Świętość życia. Misji prawdziwego proroka towarzyszy świętość jego życia i wysoki poziom
moralny. Biblia stwierdza, że uczestnikami charyzmatu proroczego stawali się „święci ludzie” (2
Piotra 1, 21 BT). Jest to niezwykle istotne znamię i wymowny sprawdzian posłannictwa Bożego. Tam
bowiem wszędzie, gdzie wielkim mowom, przejawom heroizmu, a nawet nadzwyczajności nie towa-
rzyszy świętość życia – z całą pewnością nie działa Duch Boży. Mądrość przychodząca z góry jest
przede wszystkim „czysta” (Jak. 3, 17 BT). Na pojęcie świętości życia składa się szereg elementów, a
m. in. takie przymioty, jak czystość moralna życia, umiar, rozsądek i równowaga ducha, bez-
interesowność, altruizm, umiłowanie prawdy i sprawiedliwości. Wszelki ekstremizm, bigoteria i
fanatyzm obce są Duchowi Bożemu.

(2) Pozytywny cel posłannictwa. Pismo Święte stwierdza, że celem prorockiego posłannictwa jest
zbudowanie, napomnienie i pocieszenie: „Kto prorokuje, przemawia do ludzi dla ich zbudowania,
napomnienia, pocieszenia” (1 Kor. 14, 3 ED). W działalności proroka i treści prorockiego świadectwa
muszą występować te trzy ważne elementy teologiczno-pastoralne, świadczące o doktrynalno-
psychologicznej równowadze wewnętrznej proroka. Występowały one w mowach proroków staro- i
nowotestamentowych. Jeżeli osnową prorockiego poselstwa staje się tylko napomnienie, nagana,
potępienie, słowem – krytyka i anatema lub wyłącznie pocieszenie – można być pewnym, że
poselstwo to nie pochodzi od Boga.

Boże poselstwo jest zawsze harmonijne w swej wewnętrznej strukturze treściowej, uwzględnia realny
stan i potrzeby duszy ludzkiej i Kościoła, nie wykazuje tendencji do ekstremów, do skrajności i
przesady. Ap. Paweł naucza, że „kto prorokuje, buduje kościół Boży” (1 Kor. 14, 4 ED). Prorok, który
nie przynosi zbudowania, napomnienia i pociechy, lecz prowadzi do rozerwania, poróżnienia i niezgo-
dy, do podziału i ruiny, nie przejawia prawdziwego ducha proroctwa.

(3) Zgodność nauki z Dekalogiem. Świadectwo prorockie musi zgadzać się z dotychczasowym
objawieniem Bożym, ze wszystkimi podstawowymi prawdami religijno-moralnymi, w szczególności z
dziesięciorgiem przykazań Bożych. Kryterium to jest z niezwykłą wyrazistością eksponowane przez
Biblię. Do tego właśnie kryterium prawdziwości odsyła sam Bóg: „Do zakonu raczej i do świadectwa!
A jeśli nie powiedzą według słowa tego, nie będą mieć jutrzennej światłości” (Izaj. 8, 20 JW). Miarą
wszelkiej nauki jest – według Pisma Świętego – Słowo Boże, czyli Boże objawienie (Mat. 22, 39), w
szczególności zakon (Ps. 119, 18.89.92.98–100.165). Nauka niezgodna ze Słowem Bożym i zakonem

background image

moralnym (Dekalogiem) pogrążona jest w duchowym mroku, nie pochodzi od Boga.

(4) Spełnienie się proroctwa. Ważnym kryterium prawdziwości proroka i jego poselstwa jest
spełnienie się głoszonych przepowiedni: „Po spełnieniu się słowa proroczego pozna się, że jest on
prorokiem, którego prawdziwie posłał Pan” (Jer. 28, 9 BT). Przeciwnie, „gdy prorok przepowie coś w
imieniu Jahwe, a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się, znaczy to, że tego Jahwe do niego nie
mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok” (5 Mojż. 18, 22 BT). Spełniona przepowiednia
prorocza jest dowodem prawdy, jest potwierdzeniem Boskiego autorstwa i autorytetu poselstwa.

(5) Znaki i cuda. Nie są one nieodzownym atrybutem działalności proroka, np. Jan Chrzciciel,
nazwany przez Chrystusa jednym z największych proroków, nie uczynił żadnego cudu (Łuk. 7, 28; Jan
10, 41), niemniej jednak mogą towarzyszyć posłannictwu proroka, ale jeśli występują – winny
stanowić potwierdzenie Bożej prawdy objawianej Biblia wspomina także cuda „fałszywe” (2 Tes. 2, 9
BT), wykonywane mocą szatana przez „fałszywych proroków” (Mat. 24, 24 BT) w celach
zwodniczych (Obj. 16, 14). Jeśli więc człowiek podający się za proroka dokonuje jakiegoś cudu
(rzeczywistego zdarzenia nadprzyrodzonego), lecz dokonuje tego nie na potwierdzenie prawdy Słowa
Bożego tylko własnych opinii i nauk, pozostających w kolizji ze Słowem Bożym, to fakt ten stanowi
najoczywistszy dowód nieprawdziwości proroka.

Biblia naucza: „Jeśli powstanie u ciebie prorok lub wyjaśniacz snów i zapowie znak lub cud, i spełni
się znak albo cud, jaki ci zapowiedział, a potem ci powie: „Chodźmy do bogów obcych – których nie
znasz – i służmy im”, nie usłuchasz słów tego proroka, albo wyjaśniacza snów... ów zaś prorok lub
wyjaśniacz snów musi umrzeć, bo chcąc cię odwieść od drogi jaką iść ci nakazał twój Bóg, Jahwe,
głosił odstępstwo od twego Boga, Jahwe” (5 Mojż. 13, 1–8 BT).

(6) Dobre owoce życia. Jezus powiedział: „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do
was w owczej skórze, a wewnątrz są wilkami drapieżnymi. Po ich owocach poznacie ich” (Mat. 7,
15.16 BT). Najlepszym, choć nie zawsze zaraz widocznym dowodem Boskiego posłannictwa proroka
są „owoce” jego życia i pracy. Ostatecznie owoc wieńczy każde dzieło. Sprawdzian to pewny i nieza-
wodny. Chrystus pyta: „Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo
wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydawać złych
owoców, ani złe drzewo wydać dobrych owoców” (Mat. 7, 16–18 BT).

b) Kryteria szczególne. Są nimi nadzwyczajne okoliczności towarzyszące prorokowi podczas wizji,
tzn. gdy prorok znajduje się w tzw. „zachwyceniu ducha” (en pneumati). Pismo Święte podaje kilka
ważnych szczegółów bliżej charakteryzujących stan proroka podczas zachwycenia.

(1) Utrata sił i omdlenie. „Popadniecie w zachwycenie” (Obj. 1, 10 NP) objawia się całkowitą utratą
własnych sił fizycznych, omdleniem i zerwaniem psychicznego kontaktu z otoczeniem. Szczegóły te
podaje prorok Daniel, opisując okoliczności własnych widzeń: „Opadłem z sił, a dobry mój wygląd
zmienił się na gorszy i osłabłem... a usłyszawszy brzmienie słów, upadłem nieprzytomny, twarzą na
ziemię, przy objawieniu ogarnęły mnie boleści i nie zostało we mnie nic siły” (Dan. 10, 8.9.16 BT)

21

.

Są to znamienne momenty. Zewnętrznie stan zachwycenia robi wrażenie utraty przytomności,
zemdlenia.
(2) Wzmocnienie mocą Bożą. Daniel opisując widzenie stwierdza, że w chwilę później po opadnięciu
z sił Bóg posilił go swoją mocą, dzięki czemu mógł powstać najpierw na kolana i dłonie, potem
powstać zupełnie i wzmocnić się: „Lecz oto ręka dotknęła mnie i podniosła na kolana i dłonie...
Znowu tedy dotknął mnie ten, który wyglądał jak człowiek, i wzmocnił mnie. I rzekł: „Nie bój się,
mężu umiłowany! Pokój tobie! Bądź mężny i mocny!” A gdy mówił ze mną, nabrałem siły i rzekłem:
„Mów, panie mój! boś mnie wzmocnił!” (Dan. 10, 10.18.19)

22

.


(3) Brak oddechu. Jest to inny, niezwykle znamienny rys okoliczności towarzyszących prorokom
znajdującym się w zachwyceniu ducha. W zachwyceniu prorok nie oddycha. Stwierdza to prorok
Daniel: „Gdyż od tego czasu (od momentu rozpoczęcia widzenia – uwaga Z.Ł.) nie została we mnie
siła, ani tchnienie zostało we mnie” (Dan. 10, 17 BG). Tekst jest dosłownym przekładem oryginału

23

i

background image

przedstawia ważny szczegół opisu prorockich widzeń. W jaki sposób prorok pozostał przy życiu nie
oddychając jest tajemnicą wychodzącą poza sferę świata natury; może to być zrozumiane jedynie w
aspekcie wszechmocy Bożej i praw, którymi włada Pan. Czyż ten, który jest Panem życia i śmierci
(Obj. 1, 18), nie może zastąpić naturalnego motoru życia własnym, nadprzyrodzonym życiem, wszak i
tak „w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz. Ap. 17. 28 BT)? Skoro prorok miał wnikać w
tajemnice Boże, oglądać rzeczy „niewidzialne” i poznawać wolę Bożą w sposób doskonały, musiał
żyć – choćby krótko – życiem samego Stwórcy.

(4) Otwarte oczy. Znamiennym szczegółem widzeń prorockich są otwarte podczas wizji oczy proroka.
Stwierdza to inny opis okoliczności towarzyszących zachwyceniom, zwłaszcza sprawozdanie
Balaama: „Rzekł Balaam, syn Beorów, rzekł mąż, którego oczy są otwarte, rzekł słysząc wyroki Boże,
a który widzenie Wszechmocnego widział, który gdy padnie, otworzone ma oczy” (4 Mojż. 24, 4
BG)

24

. I ten fakt jest typowy dla prorockiego widzenia.


Przytoczone szczegóły mają duże znaczenie, gdyż – obok innych kryteriów – są ważnym
sprawdzianem prawdziwości proroka i jego poselstwa. „Zachwycenie ducha” pozornie tylko nie różni
się pod względem zewnętrznym od stanów ekstatycznych okultyzmu, bo te również przedstawiają
zjawiska niewytłumaczalne, takie jak utrata sił, utrata kontaktu z otoczeniem, przejaw nowej siły itp.
Brak jedynie wstrzymania oddechu i zjawiska otwartych oczu. Niemniej jednak przytoczone kryteria
mają swoje znaczenie wówczas tylko, gdy zostają wzięte razem z kryteriami innymi.

II. DUCH PROROCTWA NA PRZESTRZENI DZIEJÓW


Błędem byłoby sądzić, że przejaw ducha proroctwa (profetyzmu) ograniczał się jedynie do staro-
testamentalnych dziejów historii świętej, że był zjawiskiem charakterystycznym np. jedynie dla pro-
fetyzmu izraelskiego. Taka opinia równałaby się ograniczeniu mocy Bożej do ścisłych ram czasowych
i pozostawałaby w sprzeczności z nauką Biblii.

1. DUCH PROROCTWA W STARYM TESTAMENCIE


Zapis biblijny pozwala na dokładne prześledzenie dziejów ducha proroctwa w czasach
starotestamentalnych. Bóg nigdy nie pozostawiał swego ludu bez duchowego światła. Zawsze
utrzymywał z nim ściślejszą lub mniej ścisłą łączność, kierował przez wybrane narzędzia. Tak działo
się od czasów najdawniejszych. Darem proroctwa Bóg obdarzał i mężczyzn Bożych, i kobiety,
służebnice Pańskie – zawsze dla dobra Kościoła i rozwoju objawienia Bożego. Jedni prorocy zyskali
znaczenie powszechne, proroctwa ich utrwalone na piśmie weszły w skład biblijnego kanonu, stając
się uniwersalnym dziedzictwem Kościoła, inni posłani byli wyłącznie do Kościoła określonego czasu
lub miejsca albo do określonych osób. O wielu z nich pozostały tylko fragmentaryczne wzmianki w
księgach natchnionych. Pracę ich zna jedynie sam Bóg.

a) Czasy patriarchalne. Przejaw ducha proroctwa (profetyzm) występował od czasów
najdawniejszych. Były jego świadkami czasy patriarchalne, przedpotopowe, popotopowe również.
Nauka biblijna dostarcza sporo informacji teologicznych na powyższy temat.

(1) Adam i Ewa. Pierwsi rodzice przebywający w Edenie rozmawiali bezpośrednio z Bogiem, o czym
sprawozdaje Pismo Święte (1 Mojż. 1, 28, 30; 3, 9–19). Mieli przywilej spotykania się ze Stwórcą, tak
jak czynią to aniołowie Pańscy i „synowie Boży” (Job 1, 6; 2, 1). W jaki sposób kontaktował się z
nimi Bóg po ich zamieszkaniu poza Edenem nie jest wiadome, ale kontakty takie na pewno istniały.
Dowodem ich jest choćby rozmowa Boga z Kainem (1 Mojż. 4, 9–16).

(2) Enoch. Biblia stwierdza, że „chodził Enoch z Bogiem” (1 Mojż. 5, 22 JW). Mąż ten posiadał ducha
proroctwa, na co wskazuje wyraźne świadectwo biblijne, stwierdzające, że Enoch, siódmy potomek po
Adamie, „proefeteusen”, czyli ..prorokował” (Judy 14 NP). Jego proroctwo dotyczyło końca wieków,
czasów powtórnego przyjścia Pana na sąd (Judy 14.15).

background image

(3) Noe. O tym mężu Bożym jest powiedziane: „Noe, człowiek prawy, wyróżniał się nieskazitelnością
wśród współczesnych sobie ludzi; w przyjaźni z Bogiem żył Noe” (1 Mojż. 6, 9 BT). Jemu to właśnie
objawił Pan wyrok, jaki miał spaść na świat przedpotopowy, jemu polecił zbudować korab (1 Mojż. 6,
13–22 BT). Również po potopie Bóg utrzymywał z nim ścisłą więź (1 Mojż. 9, l–17).

(4) Abraham. Wielki protoplasta Izraela nazwany został przez Boga „prorokiem (nawi)” (1 Mojż. 20,7
BT), a niezwykłe okoliczności jego powołania, wizje, teofania i rozmowy z Bogiem w pełni
potwierdzają fakt posiadania przez Abrahama ducha proroctwa, owego nadzwyczajnego charyzmatu.
Przypuszczalnie charyzmatem tym obdarzeni byli także inni patriarchowie, jak Izaak i Jakub. To samo
można powiedzieć o patriarsze Ijobie (Ijob 42, l–6).

b) Czasy Izraela. W każdej fazie dziejów Izraela (z wyjątkiem kilku wieków poprzedzających
wystąpienie Jana Chrzciciela) objawiał się charyzmat proroczy. Z tego czasu (zwłaszcza IX–V w.)
pochodzą prorocy-pisarze; pozostawili oni wspaniałą spuściznę literacką w postaci kilkunastu ksiąg,
które weszły do kanonu Pisma Świętego i zawierają powszechne Objawienie Boże.

(1) Okres wyjścia. W tym czasie duch proroctwa objawił się w wielu przypadkach. Charyzmatem
proroczym obdarzony był wielki wódz Izraela, Mojżesz (5 Mojż. 18, 15.18). O nim zostało
powiedziane: „nie powstał więcej w Izraelu prorok podobny do Mojżesza” (5 Mojż. 34, 10 BT). Duch
proroctwa przejawił się w życiu prorokini Miriam (2 Mojż. 15, 20 BT), siostry Mojżesza i Aarona,
oraz w życiu Bala-ama, proroka mezopotamskiego (4 Mojż. 24, 3.4).

(2) Okres sędziów. Z tego okresu Pismo Święte wspomina prorokinię Deborę (Sędz. 4, 4 BT), która
była sędzią nad Izraelem, oraz innego anonimowego proroka (Sędz. 6, 7–10) z czasów Gedeona. W
zasadzie każdy sędzia obdarzony był charyzmatem proroczym, gdyż nad każdym z nich był „Duch
Pański” i każdy z nich cieszył się autorytetem posłańca Bożego, jak o tym świadczy księga Sędziów.

(3) Okres zjednoczonego królestwa. W tym okresie występuje pełna powagi i autorytetu postać
proroka Samuela, powołanego na urząd prorocki przez Boga już w dzieciństwie (1 Sam, 3, l–11.19–
21). Samuel był twórcą tzw. „szkół prorockich”. Młodzieńcy, którzy przebywali w takich szkołach,
nazywali się „synami prorockimi” (2 Król. 4, 38 BG)

25

. Nie mieli oni co prawda daru prorockiego w

ścisłym znaczeniu, ale byli przygotowani przez proroków do służby nauczycielskiej w narodzie. Po
Samuelu wystąpili jeszcze trzej inni prorocy: Gad (1 Sam. 22, 5), Natan (2 Sam. 7, 2) i Achyjasz (1
Król 11, 29). Samuel, Natan i Gad działali także na polu literackim (1 Kron. 29, 29), ale księgi ich nie
zachowały się. Dar proroctwa posiadał także Dawid, twórca przepięknych pieśni religijnych, psalmów,
w tym wielu psalmów mesjańskich (2 Sam. 23, 1–3) i – bez wątpienia – także Salomon, który
pozostawił natchnioną spuściznę literacką w postaci 3 ksiąg sapiencjalnych (mądrości), wchodzących
w skład kanonu Pisma Świętego, wybitny autor przysłów i pieśni (1 Król. 4, 32).

(4) Okres rozdzielonego królestwa. W tym okresie występowało wielu potężnych proroków. Długą ich
listę rozpoczyna prorok Semesjasz i Jadda z czasów Roboama, króla judzkiego (2 Kron. 12, 5.15),
kończy zaś prorok Jeremiasz i Abdyjasz z okresu upadku państwa judzkiego. Występują tutaj wielcy
prorocy-pisarze, a ich dzieła literackie zawierające proroctwa przetrwały i stanowią część biblijnego
zapisu. Należą do nich: Jonasz, Amos, Ozeasz, Izajasz, Micheasz, Sofoniasz, Joel, Abakuk, Jeremiasz
i Abdyjasz. Poselstwa tych proroków miały charakter uniwersalny i weszły do kanonu Pisma
Świętego. Oprócz nich Biblia wspomina kilku innych proroków: Obeda i jego syna, Azaryjasza (2
Kron. 15, 1.8), Eliasza (1 Król. 17, 1–7; 2 Król. 1, 11) i jego następcę – Elizeusza (2 Król. 1, 12–15;
13, 14), Jehazyjela (2 Kron. 20, 14–18) i prorokinię Huldę (2 Kron. 34, 22; 2 Król. 22, 14).

(5) Okres niewoli babilońskiej. W tym okresie występowało dwóch potężnych proroków, których
pisma włączone zostały do kanonu Pisma Świętego: Daniel i Ezechiel. Szczególnie doniosłe znaczenie
przedstawia proroctwo Daniela, zawiera bowiem profetyczny rys historii świata i Kościoła Bożego do
końca wieków.

(6) Okres powygnaniowy. Po powrocie Izraelitów z niewoli babilońskiej działali następujący prorocy:

background image

Aggieusz, Zachariasz i Malachiasz. Ich księgi zamykają Starotestamentowy kanon Pisma Świętego i
kończą zarazem okres starotestamentalnego profetyzmu. Aż do czasu Jana Chrzciciela dar proroctwa
nie objawiał się w Izraelu, w każdym razie nie ma na to dowodów. Księgi apokryficzne, które
wówczas powstały, nie mają charakteru ksiąg natchnionych.

2. DUCH PROROCTWA W NOWYM TESTAMENCIE


Pismo Święte mówi także o występowaniu charyzmatu proroczego w czasach nowotestamentowych.
Podkreśla zwłaszcza jego istnienie w okresie początkowym historii Kościoła nowotestamentowego,
tzn. w czasach apostolskich, i akcentuje również jego szczególną ważność w okresie końcowym,
poprzedzającym powtórne przyjście Chrystusa.

a) Okres przedapostolski. Charyzmat proroczy objawił się już w czasach przedapostolskich, tj. przed
wystąpieniem publicznym Chrystusa i powołaniem pierwszych apostołów, a właściwie nawet przed
narodzeniem Chrystusa, ale w związku z tym narodzeniem, a jeszcze wcześniej – w związku z
narodzeniem Jana Chrzciciela. Widzenie otrzymał Zachariasz, ojciec Jana (Łuk. 1, 11), oraz Józef
(Mat. 1, 18–34), mąż Marii. Niezwykłym zdarzeniem było nawiedzenie Marii panny (Łuk. 1, 26–38).
a także objawienie udzielone Elżbiecie (Łuk. 1, 41–45), wreszcie wspaniały magnificat Marii (Łuk. 1,
46–58) i hymn proroczy Zachariasza (Łuk. 1, 67–99). Po narodzeniu Chrystusa dar proroctwa objawił
bogobojny Symeon, nad którym spoczywał Duch Pański i który „otrzymał od Ducha świętego
objawienie... i za natchnieniem Ducha przyszedł do świątyni” (Łuk. 2, 26.27 BT), a następnie
prorokini Anna (Łuk.
2, 36 BT) oraz Jan Chrzciciel – „prorok Najwyższego” (Łuk. 1, 70; 7, 26–28). Osobną kartę stanowi
dzieło Jezusa Chrystusa – jedynego w swoim rodzaju „proroka”, męża „mocarnego w czynie i w
słowie” (Łuk. 24, 19 NP; Jan 6, 14; 9, 17; Dz. Ap. 3, 22).

b) Czasy apostolskie. W czasach apostolskich dar proroctwa był zjawiskiem bardzo powszechnym.
Stanowił wybitne znamię Kościoła apostolskiego.

(1) Zesłanie Ducha Świętego. Samo zesłanie Ducha Świętego było zjawiskiem niezwykłym.
Rozpoczęło ono okres szczególnej działalności Ducha Świętego w Kościele apostolskim, stało się
początkiem tzw. ery pneumatologicznej (Dz. Ap. 2, l–12.16–21). Działalność Ducha Świętego
przejawiała się wielopostaciowo – w istnieniu i żywotności wielu darów duchowych (charyzmatów)
oraz zapale ewangelizacyjnym, m. in. w mówieniu językami w celach ewangelizacyjnych i w
prorokowaniu (Dz. Ap. 19, 6).

(2) Charyzmat proroczy. Wśród różnych darów Ducha Świętego, zwanych charyzmatami i służących
dobru i rozwojowi Kościoła, poczesne miejsce zajmował charyzmat proroczy. O Chrystusie jako Panu
Kościoła zostało powiedziane: „On ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych
ewangelistami, a innych pasterzami i nauczycielami” (Efez. 4, 11 NP). Prorocy owego czasu mieli do
spełnienia zadania podobne do misji proroków czasów starotestamentalnych. Praca ich posiadała
charakter wewnątrz-kościelny, a nie uniwersalistyczny (Dz. Ap. 13, 1), z wyjątkiem działalności
apostołów, którzy również obdarzeni byli charyzmatem profetycznym, jeśli nawet nie wszyscy, to z
całą pewnością apostołowie: Piotr, Paweł, Jan, Jakub, Juda, i których dzieła literackie weszły w skład
nowotestamentalnego kanonu biblijnego. Prorocy w owym czasie odgrywali dużą rolę.

(3) Lista proroków. Nowy Testament wspomina następujących proroków: Juda i Sylas (Dz. Ap. 15,
32), cztery córki Filipa (Dz. Ap. 21, 9) i Agabus (Dz. Ap. 21, 10). Charyzmatem proroczym obdarzeni
byli – jak już wspomniano – apostołowie. Dar ten objawił się w szczególny sposób w życiu i
działalności ap. Pawła, o czym świadczą: niezwykłe nawrócenie (Dz. AP. 9, 3–8), poznanie Ewangelii
przez „objawienie” (Gal. 1, 11.12 NP), „znaki i cuda” (Rzym. 15, 19 NP), „widzenia i objawienia” (2
Kor. 12, 1 NP), sny (Dz. Ap. 16, 9; 27, 23.24), znajomość rzeczy przyszłych (2 Tes. 2, l–12). O
posiadaniu przez ap. Piotra ducha proroctwa świadczy treść jego listów, wśród których wiele miejsca
zajmują partie eschatologiczne. Tak samo o Jakubie i Judzie. Ostatnim przejawem proroczego
charyzmatu czasów apostolskich jest Objawienie św. Jana. Treść Apokalipsy przedstawiona została

background image

ap. Janowi podczas „zachwycenia” (Obj. 1, 10 NP).

c) Czasy ostateczne. Charyzmat proroczy nie zanikł całkowicie i bezpowrotnie wraz ze śmiercią
ostatniego z apostołów. Chociaż zakończyło się wprawdzie tzw. objawienie Boże powszechne, treść
objawienia Bożego zamknięta została w kanon Nowego Testamentu, który – łącznie z Testamentem
Starym – stanowi bezcenny skarbiec wiary chrześcijańskiej, to jednak nie ustała działalność Ducha
Świętego, Jego asystencja i opieka nad Kościołem. Dzięki opatrznościowej działalności Ducha
Bożego Pismo Święte przetrwało w stanie nieskażonym, dzięki Jego inspiratywnej funkcji nie zanikła
prawda biblijna. Pod Jego wpływem budziły się i rozwijały ruchy reformacyjne. Dzięki Jego działaniu
nastąpiło przebudzenie adwentowe, odnowa prawdy ewangelicznej o powtórnym przyjściu Chrystusa i
innych zasad wiary apostolskiej, a także rozwój dzieła Ewangelii w czasach dzisiejszych.

(1) Deszcz wczesny i późny (wieczorny). Już w czasach starotestamentalnych Biblia zapowiadała
szczególny przejaw mocy Ducha Świętego w dniach ostatecznych, a w tym także przejaw charyzmatu
proroczego. Wymowne jest zwłaszcza proroctwo Joela: „I wyleję potem Ducha mego na wszelkie
ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą (unibbeu), starcy wasi będą śnili (jachalomun), a
młodzieńcy wasi będą mieli widzenia (chezonoth). Nawet na niewolników i niewolnice wyleję Ducha
mego w owe dni. I uczynię znaki na niebie i na ziemi: krew i ogień i słupy dymne. Słońce zmieni się
w ciemność, a księżyc w krew, gdy przyjdzie dzień Jahwe, dzień wielki i straszny” (Joel 3, l–4 BT)

26

.

Proroctwo to częściowo wypełniło się podczas pięćdziesiątnicy (Dz. Ap. 2, 16), całkowite jednakże
jego wypełnienie nastąpi dopiero „w ostatnich dniach” (Dz. Ap. 2, 17 BT) – w erze eschatologicznej,
tj. „zanim nadejdzie dzień Pański, wielki i wspaniały” (Dz. Ap. 2, 20 BT). Szczególne działanie Ducha
Świętego przejawi się wówczas w postaci tzw. „deszczu późnego”, o którym mówi Pismo Święte:
„Trwajcie więc cierpliwie, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik czeka wytrwale na cenny plon
ziemi, póki nie spadnie deszcz wczesny i późny” (Jak. 5, 7 BT; por. 5 Mojż. 11, 14; Jer. 3, 3; 5, 24;
Zach. 10, 1)

27

. Zgodnie z tą obietnicą Kościół Boży miał nie tylko otrzymać deszcz wczesny, ale także

„deszcz późny”; będzie to właśnie szczególny przejaw mocy Bożej w czasach końca, służący
rychłemu ogłoszeniu Ewangelii i przygotowaniu wierzących na przybycie Pana.

(2) Kościół Chrystusowy czasów ostatnich. Zgodnie z proroctwem zawartym w Objawieniu św. Jana,
znamieniem Kościoła czasów ostatnich (Kościoła ostatków, Kościoła reszty) jest „duch proroctwa”
(Obj. 12, 17 BT; 19, 10 BT). Ap. Paweł naucza, że tym, którzy oczekują Chrystusa, nie brakuje
„żadnego daru łaski” (1 Kor. 1, 7 NP). Ponieważ Kościół ten ze szczególną uwagą oczekuje Chrys-
tusa, nie może zabraknąć mu także i tego daru – charyzmatu proroczego.

B. DUCH PROROCTWA W KOŚCIELE ADWENTYSTYCZNYM


Kościół adwentystyczny jest pod wieloma względami Kościołem osobliwym; różni się od innych
wspólnot chrześcijańskich przede wszystkim w dziedzinie doktryny, posiadającej wybitny rys apostol-
ski, biblijny. Dowodzi tego najbardziej jego stosunek do Pisma Świętego, wiara w Chrystusa,
zwłaszcza Jego niebieskie orędownictwo, zachowywanie przykazań Bożych łącznie z przestrzeganiem
prawdy o sobocie, kwestia zdrowotności, organizacja itp. Jedną z osobliwości jest wreszcie nauka o
duchu proroctwa i jego przejaw w Kościele – widoczny w życiu i doświadczeniach E. G. White.

I. E. G. WHITE

28


W życiu i działalności E. G. White objawiły się rzeczy niezwykłe, zjawiska nadprzyrodzone, które nie
dają się wyjaśnić kryteriami świata materii. Czy był to przejaw ducha proroctwa? Zagadnienie jest
zbyt poważne, aby nie poświęcić mu więcej uwagi i nie rozpatrzyć go na szerokim tle teologicznym,
biograficzno-eklezjalnym i empirycznym.

1. POWOŁANIE


Ellen G. White urodziła się 26 listopada 1827 r. w Gorham, w stanie Maine, w Stanach
Zjednoczonych Północnej Ameryki, w rodzinie Harmonów. Młodość spędziła wraz z rodzicami w

background image

Portland, Maine. Już w młodości doznała nawrócenia. Wkrótce potem młoda Ellen połączyła swe
religijne zainteresowanie z ruchem przebudzenia adwentowego reprezentowanym przez Williama
Millera. Po załamaniu się ruchu w dniu 22 października 1844 r. wskutek niespełnienia się
millerowskich przepowiedni, E. G. White (wówczas jeszcze E. G. Harmon), mimo rozczarowania,
pozostała wierną Pismu Świętemu i idei drugiego adwentu, stając się wybranym przez Boga
narzędziem dla Jego ludu. Obdarzona charyzmatem proroczym na wzór biblijnych posłańców Pana,
stała się jednym z wybitnych pionierów, a poniekąd nawet duchowym przywódcą Kościoła
Adwentystów Dnia Siódmego.

a) Najsłabsza z najsłabszych. Niezwykłe Jest, że Bóg powołał do odpowiedzialnej prorockiej misji
młodą, słabą fizycznie i niedoświadczoną życiowo kobietę. Ale „u Boga nie ma względu na osobę”
(Rzym. 2, 11 NP). Najskromniejsze nawet i najsłabsze, ale wierne i posłuszne Bogu narzędzie może w
Jego ręku stać się potężnym czynnikiem w budowie królestwa Bożego. Czyż nie On powiedział:
„Albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości” (2 Kor. 13, 9 NP)? Czyż w czasach biblijnych
bogobojne i zacne niewiasty nie były powoływane na stanowiska posłańców Boga? Historia
początków ruchu adwentystycznego dowodzi, że stanowisko wysłannika Bożego zostało najpierw
powierzone młodemu i zdolnemu mężczyźnie imieniem Hasen Foss, cieszącemu się dobrym
zdrowiem i posiadającemu odpowiednie wykształcenie. Stało się to we wrześniu lub na początku
października 1844. Hasen Foss, choć był człowiekiem głęboko wierzącym, wyposażonym w liczne
przymioty umysłu i serca, zlecenie Boże odrzucił, bojąc się odpowiedzialności i trudności związanych
z posłannictwem męża Bożego. Wówczas posłannictwo to zlecił Bóg „najsłabszemu ze swych dzieci”.
Taką właśnie była młoda, siedemnastoletnia i słabego zdrowia Ellen G. Harmon

29

.


b) Pierwsze widzenie. Działo się to w grudniowy poranek roku 1844 w Portland, zaledwie dwa
miesiące po październikowymi rozczarowaniu z roku 1844. Ellen znajdowała się w rodzinie Haines na
porannym nabożeństwie. I właśnie wówczas, podczas modlitwy, popadła w zachwycenie ducha.
Obecni sądzili, że nastąpiła gwałtowna śmierć. Były to jednak przejawy pierwszego jej widzenia.
Treść widzenia przedstawiała wędrówkę ludu Bożego do wiecznego miasta, następnie powtórne
przyjście Chrystusa, tysiącletnie królestwo i ojczyznę zbawionych, słowem rzeczy ostateczne. W
następujący sposób opisała początek widzenia: „Podczas modlitwy przy rodzinnym ołtarzu Duch
Święty zstąpił na mnie i wydawało mi się, że wznoszę się ponad ciemny świat... podniosłam swe oczy
i zobaczyłam prostą choć wąską drogę, biegnącą wysoko nad ziemią. Po niej pielgrzymowali wierzący
do świętego miasta, które znajdowało się przy końcu drogi”

30

. Po zakończeniu widzenia świadomość

otaczającej rzeczywistości ponownie jej wróciła: „Gdy skończyło się widzenie... o, jak ciemny wy-
dawał mi się ten świat. (...) Widziałam lepszą krainę...”

31

. „Kiedy oddech mój został mi

przywrócony... wszystko było ciemne... potem stopniowo poznawałam światłość dnia, zapytałam
gdzie jestem”

32

.


Znaczenie widzenia było doniosłe. Wskazało bowiem, że droga do Królestwa Niebios jest prawdziwa,
choć jeszcze daleka. Współwierzący przyjęli widzenie jako światło od Boga i pokrzepienie dla ludu.

2. DZIAŁALNOŚĆ


Niezwykły charyzmat, który objawił się wśród wspólnoty adwentystycznej w grudniu roku 1844 w
postaci niebiańskiej wizji, towarzyszył Ellen G. White przez 71 lat, do końca jej pracowitego i
owocnego życia, tj. do roku 1915. Działalność jej była różnokierunkowa, całkowicie jednak związana
z rozwojem powstałej w roku 1844 wspólnoty kościelnej.

a) Służebnica Pańska. Zaledwie tydzień po pierwszym widzeniu Bóg zlecił E. G. White, swej
służebnicy: „Zapoznaj innych z tym, co ci objawiłem”

33

. Oznaczało to włożenie na nią

odpowiedzialnego zadania posłanki Boga do Jego ludu. Zadanie nie było łatwe i wdzięczne, lecz E. G.
White postanowiła je przyjąć z pokorą i pełnić z całym samozaparciem i poświęceniem. Za jej
pośrednictwem Bóg kierował swe poselstwa do zwierzchników Kościoła, do zborów i poszczególnych
osób. Ona zaś przekazywała Boże poselstwa bądź ustnie, bądź w formie listów czy artykułów
drukowanych w czasopismach, a także drogą publikacji książkowych. Żywo zainteresowana

background image

rozwojem Sprawy Pańskiej służyła dobrą, natchnioną radą, napomnieniem, ostrzeżeniem i zachętą

34

.

Podczas swego długiego życia otrzymała wiele widzeń i snów. Niektóre z nich zostały spisane, inne
przekazała ustnie. Widzenia otrzymywała podczas modlitwy, w czasie zebrań, a nawet w podróży.
Długość ich wahała się od kilku minut do kilku godzin

35

.


b) Utalentowana pisarka. Zadziwia i zdumiewa talent pisarski E. G. White. Od zarania swej
działalności, a szczególnie od roku 1851, kiedy to opublikowała swe pierwsze książki, nie rozstawała
się Ellen White z działalnością pisarską do końca niemalże życia. W swych licznych dziełach
poruszała szeroki wachlarz zagadnień: biblistyczne-teologiczne, kaznodziejskie, organizacyjno-
zborowe, historyczne, wychowawcze i zdrowotnościowe. Tym dziwniejsze jest dzieło pisarskie E. G.
White, że nie miała ona w tym względzie najmniejszego specjalistycznego przygotowania. Całość jej
dorobku literackiego jest imponująca. W chwili jej śmierci spuścizna literacka wynosiła ponad
100.000 stron druku, w tym 24 książki wydane (niektóre w kilkakrotnych edycjach), 2 książki w
maszynopisie przygotowane do druku, 4600 artykułów wydrukowanych w periodykach kościelnych,
200 broszur, 6000 dokumentów w maszynopisie, zawierających listy i inne utwory o łącznej ilości
40000 stron maszynowych, 2000 listów w rękopisie, dokumentów kościelnych, dzienników itp.,
obejmujących ok. 20000 stron maszynopisu. Czy mogło to być wyłącznie dziełem skromnej, nie
posiadającej odpowiedniego wykształcenia kobiety?

36

.

c) Płomienny mówca. E. G. White często występowała przed większym lub mniejszym audytorium.
Nie zawsze słuchacze byli nastawieni do niej i do jej poselstw przyjaźnie. Przemawiała w różnych
krajach i na różnych kontynentach. „Jako mówca, pani White jest jedną z tych niewielu godnych
uwagi kobiet, które w ciągu ostatnich dwudziestu lat osiągnęły największe powodzenie. Częste prze-
mawianie wzmocniło jej narządy mównicze, nadając jej głosowi specyficzną głębię i moc.
Wyrazistość i siła jej wymowy były duże. Gdy przemawiała na wolnym powietrzu, często była
słyszana bardzo wyraźnie nawet na znaczną odległość. Język jej, choć bezpośredni, zawierał w sobie
siłę i swoistą elegancję. Natchnioną treścią swego tematu stawała się niezwykle wymowna,
utrzymując największe audytorium w napięciu całymi godzinami bez oznak zniecierpliwienia lub
zmęczenia.

Problemy, które poruszała, miały charakter praktyczny, koncentrowały się na problemie
podstawowych obowiązków religijnych, wychowania dzieci, trzeźwości, sprawach przeróżnych.
Podczas zebrań poświęconych ożywieniu była mówcą największego efektu i powodzenia.
Przemawiała często do wypełnionych po brzegi audytoriów w największych miastach na swe ulubione
tematy i zawsze była przyjmowana z dużym uznaniem” – taką charakterystykę E. G. White jako
mówcy podał „American Biographical History”

37

.


d) Zaufany doradca. Oprócz rozlicznych czynności związanych z pracą w Kościele E. G. White
znajdowała czas na bezpośredni kontakt ze współwierzącymi i ludźmi otoczenia, służąc im dobrą radą
i stając się ich zaufanym powiernikiem

38

. W okresie młodości prowadziła pracę biblijną wśród

sympatyków prawdy

39

.


II. STANOWISKO E. G. WHITE W KOŚCIELE ADWENTYSTÓW DS.

Jakie jest stanowisko E. G. White w Kościele Adwentystów DS? Pytanie winno otrzymać obiektywną
i jasną odpowiedź, tym bardziej, że wokół jej osoby narosło sporo nieporozumień. Kościół
adwentystyczny darzy E. G. White i jej pisma dużym szacunkiem, daleki jest jednak od
jakiegokolwiek kultu czy bałwochwalczej czci, pismom zaś jej nie przypisuje charakteru
kanonicznego. W Kościele adwentystycznym E. G. White nie jest żadną „drugą Marią” ani też
„świętą” w rozumieniu rzymskokatolickim, nie traktuje się jej również jako ekstatycznej wizjonerki
czy medium okultystycznego. Pisma jej nie zastępują Biblii, nie znajdują się ponad Słowem Bożym
ani też nie stanowią jakiegoś „drugiego” źródła objawienia Bożego. Uwzględnienie poniższych uwag
pozwoli na odtworzenie pełnego obrazu stanowiska i roli E. G. White w Kościele.

1. POSŁANKA BOGA

background image


Kościół Adwentystów DS widzi w K. G. White posłankę Boga, obdarzoną charyzmatem
profetycznym (duchem proroctwa) odpowiadającym wzorom skrypturystycznym, osobę posłaną przez
Boga Kościołowi Ostatków dla duchowego wsparcia wspólnoty i właściwego rozwoju Jej misji
dziejowej w czasach eschatologicznych.

a) Pierwsze reakcje. Doświadczenia i przeżycia K. G. White bez wątpienia były niezwykłe, stanowiły
przejaw mocy nadprzyrodzonej. Nieuprzedzeni i szczerzy wyznawcy wkrótce spostrzegli, że są one
wypełnieniem biblijnej obietnicy, głoszącej objawienie się w czasach ostatecznych działalności Ducha
Świętego m. in. za pośrednictwem widzeń i snów (Joel 2, 28). Rozumieli, że Bóg „od wieków mówił
przez usta Swoich świętych proroków” (Dz. Ap. 3, 21 SK). Zarówno w czasach starotestamentalnych,
jak nowotestamentalnych, posłańcy Boga zjawiali się w okresach najbardziej krytycznych i
przełomowych. Czyż było w tym coś dziwnego, jeśli obecnie – u schyłku dziejów – pragnął Bóg
pokrzepić swój lud, udzielić mu światła i kierownictwa, zwłaszcza w czasie niezwykle trudnym dla
powstałej po październikowym rozczarowaniu w roku 1844 wspólnoty, tym bardziej, że Kościół ten
miał otrzymać szczególne zadanie do wykonania w dziedzinie odnowy i misji ewangelicznej?
Odpowiedz nie wydaje się trudna. Jednakże wielu ówczesnych ludzi ustosunkowało się do zjawiska
krytycznie.

b) Stanowisko oficjalne. Zanim oficjalnie uznano w doświadczeniach E. G. White przejaw ducha
proroctwa (charyzmatu profetycznego), poddano je wnikliwej analizie. Pismo Święte nakazywało
daleko idącą ostrożność. Mówiło wszak: „Nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy
są z Boga” (1 Jana 4, 1 BT). Takie podejście do sprawy było ze wszech miar uzasadnione, ponieważ w
tym samym mniej więcej czasie narodził się nowoczesny mesmeryzm i okultyzm (spirytyzm). Sprawę
należało więc dokładnie zbadać. Tak też uczyniono. Dopiero w rezultacie poważnych dociekań,
trwających szereg lat, oficjalnie uznano E. G. White za posłankę Boga do Kościoła Ostatków, co
znalazło nawet wyraz w uchwale podjętej przez kolegium kierownicze Kościoła, ogłoszonej w Review
and Herald z 4.12.1885

40

. Za takim rozwiązaniem przemawiały następujące dowody: zgodność widzeń

z nauką Pisma Świętego, aktualność poselstwa, płynące z niego pokrzepienie i światło dla ludu
Bożego, biblijne podstawy oczekiwania na przejaw charyzmatu proroczego w czasach ostatecznych,
nienaganne życie E. G. White (przedtem jeszcze E. G. Harmon), zgodność objawów towarzyszących
widzeniom z danymi skrypturystycznymi

41

.


c) Opinie naocznych świadków. Wiele osób było bezpośrednimi świadkami okoliczności
towarzyszczących widzeniom E. G. White. Na podstawie opisów przedstawionych przez wielu
naocznych świadków można ustalić następujący przebieg akcji widzenia:

(1) przed widzeniem występowało u E. G. White, jak wśród obecnych, głębokie odczucie bliskiej
obecności Boga;

(2) w momencie rozpoczęcia się widzenia E. G. White kilkakrotnie wypowiadała słowo „chwała”,
„chwała Bogu”;

(3) następowała u niej całkowita utrata siły fizycznej;

(4) pojawiała się nadzwyczajna moc;

(5) ustawał oddech, serce natomiast pracowało normalnie, kolor twarzy był naturalny, brak było
jakichkolwiek zaburzeń w układzie krążenia;

(6) oczy były otwarte i intensywnie wpatrywały się w jakiś odległy przedmiot, ale pozostawały w
bezruchu;

(7) pozycja ciała była różna, niekiedy E. G. White podczas widzenia siedziała, innym razem leżała lub
chodziła, wykonując dostojne ruchy, stosowane do objawianej jej treści widzenia;

background image


(8) całkowita utrata kontaktu z otaczającym jej światem: niczego nie widziała, nie słyszała, nie czuła,,
była nieświadoma tego wszystkiego, co działo się w jej otoczeniu;

(9) oznaką końca widzenia było dwukrotne głębokie zaczerpnięcie powietrza, po czym powracał
normalny, naturalny oddech;

(10) bezpośrednio po widzeniu wszystko wokoło wydawało się jej ciemne, po czym w krótkim czasie
powracały naturalne kolory, siły i dobre samopoczucie

42

.


Powyższe znamiona odpowiadają w swej istocie zewnętrznym znamionom widzeń proroków
biblijnych. Stanowi to ważne kryterium weryfikacyjne, wskazuje na posiadanie przez E. G. White
prawdziwego charyzmatu profetycznego.

d) Głosy prasy, opinie nauki i owoce jej życia. Opisy życia E. G. White, jej pracy i charyzmatu
proroczego znajdują się w licznych publikacjach nieadwentystycznych

43

. Wszystkie publikacje

podkreśla ją_ zgodnie naturalność osobowości E. G. White oraz rzeczy niezwykłe w jej życiu i pracy.
Dodać wypada, że wypowiedzi E. G. White na tematy biblistyczno-historyczne, biologiczne,
zdrowotnościowej wychowawcze i przyrodnicze zostały w pełni zweryfikowane przez współczesną
naukę

44

. Najdoskonalszym świadectwem daru proroctwa jest wreszcie treść jej publikacji i owoce jej

pracowitego życia.

2. E. G. WHITE O SOBIE I SWOICH PISMACH


W ocenie charakteru i posłannictwa E. G. White doniosłe znaczenie przedstawiają jej własne
wypowiedzi autobiograficzne. Ten autentyczny wykład ma swoje znaczenie na tle stanowiska E. G.
White w Kościele adwentystycznym i całokształtu problematyki jej dzieła.

a) Posłannictwo E. G. White. E. G. White nigdy nie przypisywała sobie tytułu „proroka”, lecz
jedynie „posłańca Pana” (Lord's messenger). Oto jej słowa: „Wiem, że wielu ludzi nazywa mnie
prorokiem, lecz ja nie przypisuję sobie tego tytułu, Zbawiciel mój oznajmił mi, że jestem Jego
posłańcem...”

45

. Według wyjaśnień W. C. White'a, syna Ellen G. White, nie było wątpliwości co do

tego, że E. G. White była faktycznym prorokiem. Sama E. G. White ustosunkowała się do zagadnienia
podobnie jak swego czasu Jan Chrzciciel. Gdy bowiem Jan został zapytany przez przedstawicieli
narodu, czy jest prorokiem, odrzekł: „Jam jest głos wołającego na puszczy” (Jan 1, 21–23 NP), a
przecież zgodnie z wyjaśnieniem Chrystusa był on prorokiem, a nawet „więcej niż prorokiem” (Mat.
11, 9 NP).

E. G. White oświadczyła: „Nie zabiegam o to, aby nazywano mnie prorokiem. Jestem posłańcem
niosącym poselstwo”

46

; „Uważam się za posłańca, któremu powierzył Bóg poselstwo dla Swego ludu”

47

. Nie używała tytułu „prorok”, ponieważ tytuł ten, sprofanowany w owym czasie przez różnego

autoramentu „proroków”, nie oddawał istotnej treści. Tytułowała się „posłańcem Pana”.

b) Stosunek do Biblii. Poselstwa E. G. White, zawarte w jej pismach, mają charakter pomocniczy w
stosunku do Pisma Świętego jako jedynej reguły wiary. Zadaniem ich jest prowadzić do Biblii. E. G.
White pisała: „Polecam ci, drogi czytelniku, Słowo Boże, jako regułę twojej wiary i życia. Przez to
Słowo będziemy sądzeni. W tym właśnie Słowie Bóg obiecał dać widzenie „w dniach ostatecznych”;
oczywiście nie w charakterze nowej reguły wiary, lecz dla pocieszenia Swego ludu i poprawy tych,
którzy odeszli od biblijnej prawdy”

48

. Poselstwo swoje scharakteryzowała jako „mniejsze światło”,

które ma prowadzić do „światła większego”: „Mało uwagi przykłada się do Biblii, dlatego Pan udzielił
mniejszego światła, aby prowadziło ono mężczyzn i kobiety do światła większego”

49

.


Według oświadczeń E. G. White jedynie Biblia jest probierzem wszelkiej nauki i doświadczeń: „Duch
(proroctwa) nie został dany – ani nie mógłby być dany – w tym celu, by zastąpić Biblię; Pismo Święte
bowiem stwierdza wyraźnie, że Słowo Boże jest tym wzorcem, według którego sprawdzać należy

background image

wszelkie nauki i doświadczenią”

50

. Świadectwa dane przez Boga za pośrednictwem E. G. White nie

stanowią żadnego uzupełnienia Pisma Świętego, lecz jedynie czynnik pomocniczy, prowadzący do Bi-
blii: „Sowo Boże jest w pełni wystarczające do oświecenia najbardziej mrocznego umysłu i może być
dostatecznie zrozumiane przez tych, którzy pragną je zrozumieć. Mimo to niektórzy, choć studiują
Słowo Boże, prowadzą życie w całkowitej sprzeczności z jego najbardziej jasnymi naukami. Dlatego,
aby pozostawić ludzi bez wymówki, Bóg udzielił wyraźnych świadectw mających na celu prowa-
dzenie ich do Słowa Bożego, które przestali naśladować. Słowo Boże obfituje w podstawowe zasady
formujące postępowanie i życie, świadectwa zaś – ogólne i skierowane do poszczególnych osób –
mają za zadanie zwrócić ich uwagę w sposób szczególny na te podstawowe zasady”

51

.


Świadectwa nie stanowią jakiegoś „nowego światła”: „Spisane świadectwa nie zawierają żadnego
nowego światła, lecz dane zostały w tym celu, aby prawdy natchnione już objawione wywarły na serca
jeszcze mocniejszy wpływ. (...) Za pośrednictwem świadectw Bóg pragnie ułatwić zrozumienie
wielkich prawd już objawionych. (...) Świadectwa nie zostały dane, aby pomniejszyć znaczenie Słowa
Bożego, lecz wywyższyć Słowo Boże i przyciągnąć ku niemu umysły, aby wspaniała prostota prawdy
mogła wywrzeć swój wpływ na wszystkich”

52

.


Jak widać, pisma E. G. White nie zastępują Biblii ani jej nie przysłaniają. Są jej cennym i
natchnionym wykładem. Celem ich jest wywyższenie Pisma Świętego i zawartej w nim prawdy.

c) Świadectwo ekumenicznega organu. Organ Światowej Rady Kościołów, „The Ecumenical
Review” (Nr 1 z 1967), zamieścił artykuł na temat adwentyzmu

53

, między innymi następująco

scharakteryzował stanowisko i pisma E. G. White: „Pani White (z domu Harmon) rozpoczęła
działalność publiczną w wieku lat 17 po przeżyciu pierwszego ze swych licznych widzeń. Był to rok
1844, wielu ówczesnych wyznawców rozczarowało się niespełnieniem proroctw Williama Millera.
Adwentyści wierzą, że przez usta pani White przemówił duch proroctwa. Za pomocą modlitwy,
studiów, ogromnej liczby publicznych wystąpień i pism, pomogła ona święcącemu sobotę Kościołowi
przetrwać okres wczesnych kryzysów. Nigdy nie twierdziła, że jest nieomylna i nie przypisywała
sobie takiej roli, lecz zawsze dążyła do wywyższenia i praktykowania prawdy biblijnej, jak również
udzielania dobrej rady swym współwierzącym. Przez całe życie (zmarła w roku 1915) nigdy pani
White nie piastowała żadnego urzędu w Kościele ani nie miała żadnych święceń. Niemniej jednak
była prawdziwym przywódcą duchowym ruchu, a jej pisma budzą powszechny szacunek w szeregach
adwentystów. (...)
Niektórzy mogliby zadać pytanie, czy adwentyści rzeczywiście przestrzegają formuły „zgodnie z
Pismem Świętym” w procesie rozwoju swej doktryny? Czy rzeczywiście w pełni respektują autorytet
Pisma Świętego, skoro w tak szerokim zakresie korzystają z pism Ełlen G. White przy głoszeniu swej
nauki? Odpowiedź adwentystów brzmi „tak”; stwierdzają, że ich stanowisko doktrynalne „opiera się
na Biblii, nie zaś na pismach pani White” (QD, s. 183). Pisma jej nie mają charakteru kanonicznego i
dlatego nie są obowiązujące w skali uniwersalnej. Pismo Święte pozostaje „jedynym i osobliwym
wzorcem, według którego należy sądzić i oceniać wszystkie inne pisma” (QD s. 89). Pani White w
swej książce pt. „The Great Controversy” (Wielki bój) i w innych pismach oświadcza: „Pismo Święte
jasno i wyraźnie stwierdza, iż Słowo Boże pozostaje probierzem i miernikiem, według którego
wszystkie nauki i doświadczenia winny być skontrolowane” (TGC, s. VII). Z całą pewnością
adwentystyczne zasady wiary nie powstały na podstawie tych pism, lecz oparte są na egzegezie Pisma
Świętego (patrz T. H. Jemison, Chrystian Beliefs). Pisma pani White darzone są powszechnym
szacunkiem i uważane za dzieło osoby natchnionej duchem proroctwa, ale stanowisko doktrynalne
Kościoła nakazuje odróżniać tego właśnie ducha od duchów fałszywych w oparciu o kryterium Słowa
Bożego (Fundamental Beliefs, 1 i 19; CB, s. 53).

Dla celów porównawczych warto zaznaczyć, że pisma White wydają się mieć w adwentyzmie
mniejsze znaczenie doktrynalne, niż dokumenty Konfesji Luterańskiej w Kościołach luterskich,
reprezentujących konserwatywne ich skrzydło, ale nieco większe niż zbiór pism Lutra. Pisma p. White
nie cieszą się wśród adwentystów aż takim autorytetem, jaki wydają się mieć pisma Mary Beker Eddy
dla członków ruchu Christian Science (Wiedza Chrześcijańska). Adwentyści stwierdzają, że „pisma
Ellen G. White poddaje się kontroli Biblii, ale w żadnym wypadku Biblii nie poddaje się kontroli jej

background image

pism” (QD, s. 90). Jest to stwierdzenie w dostatecznym stopniu prawdziwe, niemniej jednak w
kwestiach dotyczących wykładu Biblii pisma jej dostarczają adwentystom ważnych zasad
hermeneutycznych (podobnie jak czynią to dla innych Kościołów konfesje reformacyjne). W obu
przypadkach stwierdzić wypada, że z pism tych można czynić użytek, ponieważ są zgodne z Pismem
Świętym”.

III. ŻYCIORYS E. G. WHITE

54


Celem bliższego zapoznania się z działalnością Ellen G. White, posłanki Boga do Kościoła Ostatków
obdarzonej charyzmatem proroctwa, zamieszczamy krótką biografię jej życia na tle wczesnych
dziejów Kościoła adwentystycznego.

1. OKRES POCZĄTKOWY


Okres ten obejmuje spory odcinek życia, od chwili urodzenia do rozpoczęcia aktywnej działalności w
tworzącej się wspólnocie adwentystycznej. Są to czasy dzieciństwa i młodości, udziału w
przebudzeniu adwentowym, działalności po rozczarowaniu, jej małżeństwa i pierwszych publikacji.

a) Dzieciństwo i młodość. W dniu 26 listopada 1827 roku w domu Roberta i Eunice Hermonów
przyszły na świat dwie bliźniacze siostry: Ellen i Elizabeth. Harmonowie mieszkali wówczas w
niewielkiej górskiej farmie, znanej obecnie jako Fort Hill Farm, położonej w dolinie wioski Gorham,
w odległości ok. 18 km na zachód od miasta Portland, w stanie Maine, w północno-wschodniej części
Stanów Zjednoczonych. W rodzinie było ośmioro dzieci. Kilka lat po urodzeniu się bliźniąt Robert
Harmon zaniechał pracy na farmie i przeniósł się do miasta Portland, gdzie otworzył warsztat
rzemieślniczy.

W okresie dzieciństwa uczynna i pogodna Ellen pomagała matce w gospodarstwie domowym, ojcu
zaś w jego warsztacie. Gdy miała 9 lat, uległa nieszczęśliwemu wypadkowi. Pewnego popołudnia w
drodze powrotnej ze szkoły do domu koleżanka szkolna uderzyła ją niechcąco kamieniem w twarz.
Wypadku tego mało co nie przepłaciła Ellen życiem. Przez trzy tygodnie była nieprzytomna, a w póź-
niejszych latach bardzo cierpiała z powodu poważnego uszkodzenia nosa. Nie mogła już kontynuować
nauki. Wszystkim wydawało się, że ta poprzednio tak dobrze zapowiadająca się dziewczynka nie
będzie długo żyła.

W roku 1840 Ellen udała się z rodzicami na zebranie organizowane przez metodystów w Buxton,
Maine, gdzie postanowiła oddać swe serce Bogu. Miała wówczas 12 lat Po powrocie do domu przyjęła
wraz z innymi chrzest, dokonany na jej życzenie przez zanurzenie w falach Oceanu Atlantyckiego,
obmywającego wybrzeże Portlandu. Tego samego dnia Ellen przyjęta została do Kościoła metodys-
tów.

b) Udział w przebudzeniu adwentowym. W latach 1840 i 1842 brała udział, wraz z innymi
członkami swej rodziny, w zebraniach millerystów organizowanych w mieście Portland. Z
zainteresowaniem przyjęła poglądy adwentowe głoszone przez Williama Millera i jego
współpracowników, z ufnością oczekując powrotu Zbawiciela, najpierw w roku 1843, a następnie w
roku 1844. Ellen aktywnie uczestniczyła w pracach ruchu, głosząc poselstwo o drugim adwencie
wśród rówieśników. Z ogromnym samozaparciem podejmowała różne prace, aby zdobyć środki
materialne umożliwiające zaniesienie tego cennego poselstwa innym.

Wielkie rozczarowanie w dniu 22 października 1844 roku nie pozbawiło wiary młodej Ellen. Wraz z
innymi żarliwie modliła się o światło i przewodnictwo w tych trudnych, pełnych napięć i przeciwności
dniach. W krytycznym czasie, kiedy wielu współwierzących stanęło na rozdrożu lub wyrzekało się
nauki o wtórym przyjściu Pana, Ellen G. Harmon postanowiła całkowicie zaufać Bogu. Pewnego
grudniowego poranka – pod koniec roku 1844 – Ellen, przebywając w domu znajomych w
południowej części miasta Portland, przyłączyła się do czterech sióstr modlących się w kręgu
rodzinnym. Niebo było bliskie tej rozmodlonej grupie wierzących.

background image


I właśnie wówczas moc Boża spoczęła na Ellen. Ody utraciła świadomość ziemskiego otoczenia, dane
Jej było oglądać w duchu wędrówkę ludu wierzącego do miasta Bożego

55

. 17-letnia dziewczyna z

bojaźnią i ze drżeniem opowiedziała wiernym w Portland o swym widzeniu, które uznano za światło
pochodzące od Boga. Później, w odpowiedzi na polecenie Pańskie, Ellen odwiedzała z przyjaciółmi i
krewnymi grupy wierzących, opowiadając o tym, co zostało jej objawione w pierwszym widzeniu, a
także o wizjach następnych.

Nie były to łatwe dni dla zniechęconych i rozczarowanych wyznawców biblijnej nauki o drugim
adwencie

56

. Nie tylko świat drwił z nich i szydził, ale również i oni sami nie byli zgodni między sobą.

Nie było wśród nich jedności, a na domiar złego – zakradł się w ich szeregi fanatyzm. Pan objawił
Ellen Harmon niektóre przejawy fanatyzmu i zlecił jej karcenie zła oraz głoszenie zachęty do
czynienia dobra. Tego rodzaju praca była dla młodej kobiety niezwykle trudna.

c) Małżeństwo. Podczas podróży do Orrington, w stanie Maine, Ellen poznała 24-letniego
kaznodzieję adwentystycznego, Jakuba White'a. Wspólna praca na niwie Pańskiej połączyła tych
dwoje młodych ludzi. Wkrótce zawiązała się między nimi przyjaźń, a po upewnieniu się, że Pan
kieruje ich losami, zawarli związek małżeński w sierpniu 1846 roku.

W czasie pierwszych kilku tygodni po zawarciu małżeństwa Jakub i Ellen White'owie gruntownie
przestudiowali niewielką broszurę, liczącą zaledwie 46 stron, opublikowaną przez kaznodzieję
adwentystycznego, Józefa Batesa, w New Bedford w stanie Massachusetts. Broszura była za-
tytułowana „The Seventh-day Sabbath” (Sabat siódmego dnia) i przedstawiała nauki Pisma Świętego
wskazujące na chrześcijański obowiązek święcenia soboty jako siódmego dnia tygodnia. Jakub i Ellen
White'owie zrozumieli słuszność wyrażonych tam poglądów i przyjęli światło o sobocie. Pół roku
później, w dniu 7 kwietnia 1847 roku, Ellen White miała widzenie, w którym ujrzała prawo Boże w
świątyni niebieskiej. Czwarte przykazanie tego prawa było szczególnie wyróżnione. Pozwoliło jej to
na jasne zrozumienie znaczenia prawdy o sobocie i umocniło ufność w Boże prowadzenie

57

.


Wczesny okres małżeństwa Jakuba i Ellen White'ów był niezwykle trudny. Byli biedni, doznawali
wielu udręk i kłopotów, a czasem nawet dokuczał im głód. W tym okresie młodej, formującej się
wspólnoty, zanim utworzona została organizacja kościelna i ustalony system finansowy, pracownicy
Niwy Pańskiej zmuszeni byli zarabiać na utrzymanie własną pracą. Jakub White poświęcał część
swego czasu na podróże i służbę kaznodziejską, część zaś na pracę zarobkową w lesie, w kolejnictwie
albo też na roli. W dniu 26 sierpnia 1847 roku urodził się White'om pierwszy syn, któremu nadano
imię Henryk. Młodzi rodzice przeżyli wielką radość. Obecność dziecka wniosła do ich domu wiele
pociechy, ale wkrótce Ellen zrozumiała, że aby móc kontynuować pracę dla Pana, podróżować i głosić
powierzone jej przez Boga poselstwo, musi powierzyć dziecko opiece zaufanych przyjaciół. W ciągu
następnych kilku lat bez przerwy niemalże odwiedza wraz z innymi działaczami „rozproszoną trzodę”,
uczestniczy w zebraniach i pisze.

d) Pierwsze publikacje. Latem 1849 roku Jakub White rozpoczął wydawać w Rocky Hill, w stanie
Connecticut, pierwsze czasopismo adwentystyczne, zatytułowane „The Present Truth” (Obecna
Prawda). Był to ukazujący się nieregularnie dwutygodnik o objętości 8 stron. W ciągu 15 miesięcy
wyszło 11 numerów tego pisma. W późniejszych numerach zaczęły się pojawiać artykuły Ellen G.
White. Zawierały one poselstwa na temat Kościoła, a także przestrogi i rady.

W roku 1851 ukazała się pierwsza książka Ellen G. White, objętości 64 strony, zatytułowana „A
Sketch
of the Christian Experience and Views of Ellen G. White” (Zarys doświadczeń i poglądów
Ellen G. White). W roku 1854 wyszedł jeszcze „Suplement” (dodatek) do tego dzieła

58

.

Początki pracy wydawniczej nie były łatwe. Czasopismo „Review and Herold” ukazywać się zaczęło
w roku 1850, a czasopismo „ Youth's Instruktor” w roku 1853. Najpierw tłoczono periodyki na prasie
ręcznej, a potem w latach 1852–1855 drukowano je w Rochester, w stanie New York. Dom White'ów
i niewielkie biuro drukarni stały się siedzibą ruchu. Brakowało pieniędzy. Choroby i inne kłopoty
powodowały zniechęcenie i rozgoryczenie. Ale już wówczas wschodziła jutrznia jaśniejszych dni.

background image

Gdy w roku 1855 wierzący ze stanu Michigan zaprosili Jakuba i Ellen White'ów do Battle Creek i
przyobiecali wybudować niewielką drukarnię, wydawało się, że sprawy przybiorą wreszcie lepszy
obrót.

2. DZIAŁALNOŚĆ W BATTLE GREEK


Jest to niezwykle interesujący okres. Wspólnota adwentystyczną umacnia się wewnętrznie i tworzy
mocne fundamenty eklezjalne. Następuje unifikacja wiernych oraz scalenie ruchu pod względem
doktrynalnym i organizacyjnym. Dzieło poczyna się rozprzestrzeniać.

a) Postęp i rozwój. W listopadzie 1855 roku redakcja „Review and Herold” i całe wyposażenie
drukarskie z prasą ręczną włącznie zostały przeniesione z Rochester, w stanie New York, do nowo
wybudowanego budynku w Battle Greek, w stanie Michigan, który został wzniesiony dzięki środkom
zebranym na ten cel przez tamtejszych wyznawców.

W kilka dni po przybyciu Jakuba White'a, jego żony oraz ich współpracowników w działalności
wydawniczej do Battle Creek, odbyła się konferencja, na której omówiono plany dalszego rozwoju
wspólnoty. Pod koniec spotkania objawionych zostało Ellen G. White szereg niezwykle ważnych
spraw dotyczących Kościoła jako całości. Zapisała ona treść tych objawień i odczytała je w najbliższy
sobotni wieczór wyznawcom zboru w Battle Creek. Po wysłuchaniu poselstwa zebrani doszli do
przekonania, że treść jego dotyczy wszystkich wyznawców, podjęli więc uchwałę zalecającą
opublikowanie poselstwa. Wkrótce w nowo powstałym ośrodku wydawniczym wydrukowana została
16-stronicowa broszura zatytułowana: „Testimony for the Chuch” (Świadectwo dla Kościoła)

59

. Było

to pierwsze z serii pism, których w ciągu 55 lat powstało blisko 5 tys. stron i które zostały ujęte w 9
tomach jako „Testimonies for the Chuch” (Świadectwa dla Kościoła).

Życie Jakuba White'a i jego żony w czasie następnych kilku lat, kiedy to kładziono fundamenty pod
dalszy rozwój dzieła wydawniczego, w szczególności zaś organizacji kościelnej, jest wzruszającym
opisem pracy i poświęcenia w sprawach Pańskich. To historia cierpień z powodu dotkliwego zimna i
gorąca podczas długotrwałych podróży po rzadko zaludnionym kraju, ale także szczególnej ochrony
Bożej wśród licznych niebezpieczeństw, są to dzieje najeżone trudnościami i przeciwnościami, rejestr
porażek, rozczarowań, ataków ze strony nieprzyjaciół, przeciwników prawdy oraz sprawozdanie ze
wspaniałych zwycięstw. Jest to również opowieść tchnąca pokrzepieniem i zachętą, przedstawia
bowiem moc Bożą w życiu oczekujących Pana i zachowujących Jego przykazania. Jest to kronika
odniesionych przez przywódców Kościoła sukcesów w pracy dla Pana, kronika walki o prawdę, o jego
postęp i rozwój.

b) Wizja konfliktu wieków. Działo się to w stanie Ohio podczas nabożeństwa żałobnego w
niedzielne popołudnie marcowe 1898 roku, w szkole Lovett's Grove (obecnie Bowling Green). Ellen
G. White otrzymała wizję wielkiego boju pomiędzy Chrystusem i aniołami Chrystusa, a szatanem i
jego aniołami. Pokazano jej w wizji przebieg walki od początku do końca. Opis wizji ujęty został w
książkę liczącą 219 stron, zatytułowaną „Spiritual Gifts, Volume I The Great Controversy Between
Christ and His Angels, and Satan and His Angels”
(Dary duchowe, tom I, Wielki bój pomiędzy
Chrystusem i jego aniołami, a szatanem i jego aniołami) i wydaną latem 1858 r. w Battle Creek.
Książka spotkała się z życzliwym przyjęciem. Przedstawiała bowiem obraz współzawodniczących i
ścierających się z sobą sił duchowych, sił uczestniczących w wielkim konflikcie wieków. Opis
dotyczył najważniejszych faz boju, więcej miejsca poświęcono końcowym wydarzeniom ziemi

60

.


c) Dom w Battle Creek. Zapiski Ellen G. White, pochodzące z drugiej połowy lat pięćdziesiątych,
wykazują, że nie poświęcała ona całego swego czasu wyłącznie działalności pisarskiej i pracy
kościelnej. Znajdowała również czas na wykonywanie obowiązków domowych, utrzymywanie
przyjacielskich kontaktów z sąsiadami, zwłaszcza tymi, którzy znajdowali się w trudnościach, a gdy w
wydawnictwie „Review and Herold” powstawały trudności z powodu nawału pracy, Ellen G. White
pomagała przy pakowaniu i adresowaniu czasopism i książek. Pod koniec roku 1860 rodzina White'ów
liczyła już sześć osób. White'owie mieli czterech synów o żywym usposobieniu, z których najmłodszy

background image

miał kilka tygodni, a najstarszy 13 lat. Jednakże najmłodsze dziecko, Herbert, żyło tylko kilka
miesięcy. Śmierć jego przyniosła wiele bólu i okryła rodzinę żałobą.

Na początku lat sześćdziesiątych podjęto ostateczne akcje w kierunku zorganizowania zjednoczeń
(diecezji) i ukonstytuowania Kościoła. Wymagało to wielkiego wysiłku, licznych podróży,
działalności pisarskiej i olbrzymiego wkładu osobistej pracy. Ukoronowaniem tego dzieła było zor-
ganizowanie naczelnej struktury kościelnej – Generalnej Konferencji. Nastąpiło to w maju 1863 roku.

d) Sprawy reformy zdrowotnej. Kilka tygodni później Jakub i Ellen. White'owie udali się z wizytą
do Otsego, w stanie Michigan, gdzie spędzili weekend, uczestnicząc w nabożeństwie i spotkaniu
religijnym z tamtejszymi pracownikami ewangelizacyjnymi. Gdy cała grupa pracowników skłoniła
swe głowy w modlitwie przy rozpoczęciu Dnia Pańskiego, Ellen G. White otrzymała wizję, w której
przedstawiono jej współzależność pomiędzy zdrowiem fizycznym a zdrowiem duchownym człowieka.
Pojęła ona znaczenie przestrzegania zasad racjonalnego odżywiania się, troski o ciało oraz korzyści ze
stosowania naturalnych środków leczniczych, takich, jak czyste powietrze, słońce, ruch, świeża woda,
prawidłowa dieta itp. Przedtem bardzo niewiele uwagi i czasu poświęcano sprawom zdrowia.
Niektórzy duchowni zmuszeni byli na skutek choroby wynikłej z przemęczenia i wielu innych
nieprawidłowości zaprzestać pracy.

Jakkolwiek w Ameryce i innych krajach występowały w tym okresie pewne jednostki zwracając
uwagę na potrzebę przeprowadzenia reformy w sposobie życia, to jednak adwentyści, głosząc
poselstwo o sobocie i drugim adwencie, wykazywali jeszcze wówczas nikłe zainteresowanie dla spraw
zdrowia. Dopiero objawienie otrzymane przez Ellen G. White w dniu 6 Czerwca 1863 roku uzmy-
słowiło przywódcom rozwijającego się Kościoła ważność reformy zdrowotnej. W kilka miesięcy
później, po uznaniu, że poselstwo zdrowia stanowi część poselstwa adwentystycznego,
zainaugurowano szeroki program działalności zdrowotnej. Inicjując te poczynania kierownictwo
Kościoła wydało sześć broszur, liczących każda po 64 stron, a zatytułowanych: „Health, or How to
Live”
(Zdrowie – czyli jak należy żyć). Wyboru tekstów dokonali Jakub i Ellen White'owie. W każdej
broszurze znajdował się artykuł napisany własnoręcznie przez Ellen G. White.

Rola i znaczenie reformy zdrowotnej wywarły silny wpływ na ówczesnych przywódców Dzieła.
Wpłynęły na to również m. in. przedwczesna, bo w wieku lat 16, śmierć Henryka White'a, ciężka
choroba Jakuba White'a, która uniemożliwiła mu wykonywanie pracy przez okres trzech lat, oraz
poważne schorzenia kilku innych duchownych adwentystycznych. Z początkiem roku 1866, w
odpowiedzi na wskazówki udzielone przez Ellen G. White podczas świąt Bożego Narodzenia 1865
roku

61

, w których zwracała uwagę na potrzebę założenia przez Kościół instytutu zdrowia, troszczącego

się o chorych i rozwijającego oświatę sanitarną, podjęto plan powołania Zachodniego Instytutu
Reformy Zdrowotnej. Otworzył on swe podwoje we wrześniu 1866 roku.

Od roku 1865 do roku 1868 White'owie intensywnie pracowali w Battle Creek i poza tą
miejscowością, jednakże przepracowanie i nadwerężone zdrowie Jakuba White'a zmusiły ich udać się
na odpoczynek do niewielkiej farmy położonej w pobliżu Greenville, w stanie Michigan. Uwolniwszy
się od nawału zajęć, które ich ciągle czekały w siedzibie Kościoła, Ellen White mogła nareszcie
zasiąść do pracy pisarskiej. Podjęła się wówczas spisania dziejów wielkiego boju, objawionego jej w
pełniejszy sposób w trakcie licznych widzeń. W roku 1870 wydany został pierwszy tom dzieła pt.
„The Spirit of Brophecy” (Duch Proroctwa), w którym opisano dzieje konfliktu od upadku Lucyfera
aż do czasów Salomona. Później praca nad tą serią została przerwana i następny tom ukazał się
dopiero po siedmiu latach.

W trakcie odpoczynku i stopniowego odzyskiwania sił fizycznych miał również Jakub White
sposobność do przeanalizowania dotychczasowych postępów Dzieła oraz przemyślenia planów
zmierzających do jego dalszego rozwoju.

3. EKSPANSJA KOŚCIOŁA

background image

W tym okresie Kościół rozszerzył swą działalność nie tylko na kontynencie amerykańskim, ale także
poza Stanami Zjednoczonymi; jest to okres ekspansji terytorialnej Kościoła. Na solidnych
fundamentach doktrynalno-organizacyjnych, założonych w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych,
mógł Kościół budować swą przyszłość.

a) Stany południowe. Sukcesy towarzyszące pierwszym zebraniom ewangelizacyjnym wspólnoty,
urządzanym w Wright w stanie Michigan latem 1868 roku, skłoniły kierownictwo Kościoła do
rozszerzenia tego rodzaju przedsięwzięć ewangelizacyjnych w latach następnych. Jakub White brał
aktywny udział w organizowaniu tych zebrań w miarę jak pozwalały mu zdrowie i czas. Spoczywały
na nim liczne obowiązki kościelno-administracyjne. Długi okres intensywnej pracy i zmagań w
pierwszym okresie ruchu, znaczny zakres obowiązków redakcyjnych i wydawniczych oraz sprawy
organizacyjne – wszystko to, łącznie z odpowiedzialną funkcją przewodniczącego Generalnej
Konferencji Kościoła oraz kierownika kilku jej instytucji, zaciążyło ujemnie na stanie jego zdrowia.

Zimę na przełomie roku 1872/73 spędzili White'owie w Kalifornii; właśnie zaczęła się krzewić idea
adwentyzmu na Wybrzeżu Oceanu Spokojnego. Była to pierwsza z kilku dalekich zachodnich podróży
odbytych w okresie ostatnich siedmiu lat. W dniu 1 kwietnia 1874 roku Ellen G. White otrzymała
nowe widzenie. Pokazane jej zostało w jaki sposób ta praca winna się rozszerzać nie tylko w stanach
zachodnich Północnej Ameryki, ale także objąć swym zasięgiem inne kontynenty i odległe kraje
zamorskie. W kilka tygodni później odbyły się zebrania ewangelizacyjne w Oakland, w Kalifornii.
Wraz z tymi akcjami rozwinęła się szersza działalność publiczna. Jakub White przystąpił do
wydawania czasopisma „The Sings of the Times” (Znaki Czasu).

b) Pierwsza adwentystyczną szkoła. Pod koniec roku 1874 znajdujemy braterstwo Wbite'ów z
powrotem w Battle Creek, w stanie Michigan, gdzie biorą udział w posiedzeniach Generalnej
Konferencji, asystują w pracy Instytutu Biblijnego i uczestniczą w licznych nabożeństwach. W dniu 4
stycznia 1875 roku są obecni na uroczystościach poświęcenia pierwszej adwentystycznej szkoły w
Battle Creek. Ellen G. White, stojąc przed uczestnikami przybyłymi z różnych stron kraju na
uroczystość otwarcia pierwszej instytucji oświatowo-wychowawczej Kościoła, przedstawiła treść
wizji, którą jej pokazano w dniu poprzedzającym uroczystość.

Nakreślony przez Ellen G. White szeroki zakres pracy, którą wykonywać muszą wyznawcy
wspólnoty, wywarł na zgromadzonych pracownikach i wiernych silne wrażenie i jeszcze bardziej
uświadomił im potrzebę rozwijania działalności oświatowo-wychowawczej. Ellen G. White opowie-
działa m. in. zebranym, że pokazano jej rozwój pracy wydawniczej w innych krajach i dobrze
zorganizowaną działalność nawet w najodleglejszych zakątkach świata, o których dotychczas nie
myślano w najmniejszym stopniu.

c) Działalność pisarska i duszpasterska. W ciągu następnych kilku lat większą część czasu E. G.
White poświęca pracy pisarskiej, związanej z opisem dziejów tej części wielkiego konfliktu, który
dotyczył Chrystusa oraz działalności apostołów. Opis wydrukowany został jako tom II i III „The Spirit
of Prophecy”
(Ducha Proroctwa) w roku 1877 i 1878. Jakub White zajęty był wówczas uruchomie-
niem instytutu wydawniczego „Pacific Press” w Oakland, a także organizowaniem zbiórki pieniężnej
na rozbudowę sanatorium w Battle Creek i budowę kaplicy.

Gdy w roku 1878 nowo założone sanatorium w pobliżu St. Helena, w stanie Kalifornia otwarło swe
podwoje, E. G. White udała się tam z wizytą. Wówczas oświadczyła zebranym, że w wizji
przedstawiającej rozwój Dzieła na wybrzeżu zachodnim widziała już te budynki i ich otoczenie. Było
to trzecie przedsięwzięcie o olbrzymim znaczeniu zrealizowane na Wybrzeżu Oceanu Spokojnego,
które oglądała w wizji w roku 1874, trzecie – obok publikowania periodyku „The Sings of the Times”
(Znaki Czasu) i otwarcia instytutu wydawniczego „Pacific Press”.
Podczas zebrań ewangelizacyjnych organizowanych u schyłku lat siedemdziesiątych Ellen G. White
przemawiała do licznych zgromadzeń. Najliczniejsze audytorium miała w Groveland, w stanie
Messachusetts, pod koniec sierpnia 1877 roku. W niedzielne popołudnie zebrało się wówczas ok. 15
tys. osób, które słuchały jej gdy mówiła na temat chrześcijańskiej wstrzemięźliwości i szerokich

background image

aspektów tego zagadnienia. Jej podróże i praca w tym okresie prowadzą raz po raz ze Wschodu na
Zachód i na Pomocny Zachód. Ellen G. White pisze, uczestniczy w sesjach Generalnej Konferencji,
przemawia na zebraniach namiotowych i w zborach, uczestniczy w pracach ruchu abstynenckiego, a
nawet odbywa spotkania w miejskiej radzie i odwiedza więzienia państwowe.

Nadwątlone zdrowie Jakuba White'a skłania go do wyjazdu do Texasu na okres zimy 1878/79 roku.
Tutaj właśnie Artur Daniells – w późniejszych latach przewodniczący Generalnej Konferencji
Kościoła – oraz jego żona, Maria, przyłączyli się do rodziny White'ów. Młody Artur stał się
współpracownikiem Jakuba White'a, jego towarzyszem i opiekunem.

d) Śmierć Jakuba White'a. W ciągu następnych dwu lat Jakub White czuł się zupełnie dobrze, dzięki
czemu mógł dalej kontynuować pracę. Jednakże długie lata przeciążenia pracą umysłową i fizyczną
bardzo nadwerężyły jego zdrowie, umniejszając siły życiowe i doprowadzając go do kresu drogi. W
dniu 6 sierpnia 1881 roku, w sobotnie popołudnie, Jakub White zmarł – w Battle Creek. Stojąc nad
trumną swego męża podczas uroczystości żałobnych Ellen G. White uroczyście przyrzekła
kontynuować powierzone jej dzieło mimo ciosu i osamotnienia, mimo że jej zabrakło męża pomocy i
troski.

Wkrótce widzimy Ellen G. White znowu na Wybrzeżu Oceanu Spokojnego. Stratę małżonka przeżyła
silnie, ale nie powstrzymało jej to w pracy pisarskiej. Z całym zapałem pisze dalej rozdziały czwartego
i ostatniego tomu z serii „The Spirit of Prophecy” (Duch Proroctwa). W tym od dawna oczekiwanym
tomie przedstawione zostały dzieje konfliktu od czasu zburzenia Jerozolimy aż do końca czasów. Gdy
książka ukazała się z druku w roku 1884, spotkała się z niezwykle przychylnym przyjęciem. Wkrótce
wydano nową, ilustrowaną edycję książki z przeznaczeniem do kolportażu, pod tytułem; „The Great
Controversy Between Christ and His Angels and Satan and His Angels”
(Wielki bój pomiędzy
Chrystusem i Jego aniołami, a szatanem i jego aniołami). W ciągu krótkiego okresu, bo zaledwie
trzech lat, wydrukowano i rozpowszechniono ok. 50 tyś. egzemplarzy tej interesującej książki.

e) E. G. White w Europie. Po upływie pewnego czasu Generalna Konferencja Kościoła zwróciła się
do E. G. White z prośbą, by w towarzystwie swego syna, kazn. W. C. White'a, odwiedziła europejskie
ośrodki adwentyzmu. W miarę jak zbliżał się czas podróży wydawało się, że stan zdrowia E. G. White
nie pozwoli na wyjazd, że podróż do Europy okaże się niemożliwa. Pragnąc jednak zadość uczynić
prośbie i swym obowiązkom, Ellen G. White, mimo nie najlepszego stanu zdrowia, udała się w
podróż. W krajach europejskich przebywała od końca roku 1885 aż do lata roku 1887.

Przybyła do Bazylei w Szwajcarii, gdzie znajdował się najstarszy w Europie ośrodek adwentyzmu,
powstały dzięki pracy ewangelizacyjnej naszego rodaka, Michała Bonawentury Czechowskiego.
Stamtąd udała się do Anglii, Niemiec, Francji, Włoch, Danii, Norwegii i Szwecji. Szczególnie
interesującą była dla niej dwukrotna wizyta w północnej Italii: w dolinach zamieszkałych przez
waldensów odnalazła historyczne miejsce, które już przedtem oglądała w widzeniu dotyczącym
„mrocznego średniowiecza” oraz ruchów reformacyjnych. Zarówno w Bazylei w Szwajcarii, jak i w
Chrystianii (obecnie Oslo) w Norwegii, Ellen G. White rozpoznała ośrodki drukarskie, które również
oglądała w wizji w dniu 3 stycznia 1875 roku, kiedy to pokazano jej przyszły rozwój dzieła
wydawniczego i liczne drukarnie, drukujące adwentystyczną literaturę w różnych krajach i na różnych
kontynentach.

Rady udzielone przez Ellen G. White duchowieństwu i kierownictwu Kościołów adwentystycznych w
Europie w zaraniu adwentyzmu na tym kontynencie przyczyniły się w bardzo dużym stopniu do
stworzenia właściwych podwalin dzieła i przyjęcia planów rozwojowych, które Bóg obficie
błogosławił, planów zapewniających rozwój Jego Sprawy w Europie. Po powrocie do Stanów
Zjednoczonych Ellen G. White zamieszkała w Healdsburgu, w stanie Kalifornia.

f) „Wielki bój oraz „Patriarchowie i prorocy”. Podczas pobytu E. G. White w Europie zwrócono
się do niej z prośbą o wyrażenie zgody na przekład na języki europejskie wydanego ostatnio tomu IV
„Spirit of Prophecy” (Ducha Proroctwa). Ellen G. White rozumiała, że winna dać pełniejszy opis

background image

poruszonych tam zagadnień, a objawionych jej w tej kwestii. Podjęła się rozszerzenia dzieła.
Rezultatem była książka pt. „The Great Controversy” (Wielki bój), wydana po raz pierwszy w roku
1888 jako piąta książka (tom) przyszłej serii, przedstawiającej konflikt wieków na przestrzeni czasów.
Z Healdsburgu przybyła na sesję Generalnej Konferencji w roku 1888. Obrady toczyły się w
Minneapolis, w stanie Minnesota. Następne miesiące upłynęły Ellen G. White na licznych podróżach.
Wygłaszała podczas nich kazania, nauczała i pracowała nad umacnianiem i dalszym rozwojem Dzieła.
W tym właśnie czasie opracowywała pierwszą książkę ze wspomnianej serii konfliktu wieków,
opublikowaną pt. „Patriarchowie i prorocy” w roku 1890. W 1891 roku przygotowała maszynopis
książki pt. „Steps to Chrust” (Droga do Chrystusa).

4. LATA OSTATNIE


W tym okresie E. G. White intensywnie pracuje, ale powoli dobiega kresu pożyteczne życie
służebnicy Pańskiej. Odwiedza ona jeszcze Australię, po powrocie zaś do Stanów Zjednoczonych
oddaje się pracy pisarskiej i dopełnia dni swoich.

a) W Australii. W toku obrad Generalnej Konferencji w roku 1891 padła pod adresem s. White
gorąca prośba, aby zechciała odwiedzić Australię i przyjść z duchową pomocą Dziełu, które właśnie
zaczęło rozwijać się na tym nowym kontynencie. W odpowiedzi na ten apel E. G. White udała się do
Australii w grudniu 1891 roku w towarzystwie swego syna, kazn. W. C. White'a oraz kilku współ-
pracowników. Australijscy wyznawcy przywitali ją z wielką radością, wysoce oceniając jej pobyt na
swym kontynencie. Rady jej i poselstwo dotyczące rozwoju Dzieła stały się wielkim dobrodziejstwem.
Dopomogły do umocnienia się Kościoła adwentystycznego w południowych regionach Australii.
Adwentyzm zapuścił silnie korzenie w australijską glebę. Podczas wizyty w tamtejszym instytucie
wydawniczym w Melbourne E. G. White i tym razem rozpoznała urządzenia drukarskie ukazane jej w
widzeniu w styczniu 1875 roku.

Niezwłocznie po przybyciu do Australii Ellen G.White zwróciła uwagę na pilną potrzebę założenia na
tym kontynencie instytucji oświatowej, w której młodzież adwentystyczną mogłaby się uczyć i
przygotowywać do służby zarówno w kraju, jak i na położonych poza nim wyspach. Odpowiadając na
jej liczne i gorące apele, otwarto w roku 1892 w Melbourne pierwszą adwentystyczną szkołę, chociaż
tamtejszym przywódcom Kościoła wydawało się to uprzednio niemożliwym do zrealizowania. W
ciągu dwu lat szkoła wykonała piękną pracę. Niemniej jednak E. G. White nie zaprzestała w swych
żarliwych apelach pisemnych i ustnych wskazywać, że planem Bożym jest zlokalizowanie szkoły w
okolicy wiejskiej. W odpowiedzi na jej apele zakupiono posiadłość w Avondale, gdzie założono
wzorcową instytucję oświatowo-wychowawczą. Celem zachęcenia ludzi, którzy podjęli się tego
pionierskiego przedsięwzięcia, E. G. White nabyła tuż poza terenem szkoły niewielki dom i w nim
zamieszkała. Szkoła rozwinęła swą działalność pomyślnie, a Bóg obficie błogosławił tę pracę. Dzisiaj
jest jednym z najpiękniejszych ośrodków wychowawczych.

b) Unia. Chcąc w sposób właściwy i efektywny administrować pracą kościelną w Australii
zorganizowano tam – przy czynnym udziale E. G. White – pierwszą w dziejach adwentyzmu nową
jednostkę administracyjną, zwaną „unią” (metropolia), będącą strukturą nadrzędną w stosunku do
zjednoczeń (diecezji), obejmującą zasięgiem terytorialnym Kościół krajowy. We władzach
kościelnych nowo zorganizowanej unii znalazł się kazn. A. G. Daniels, który przybył w roku 1888
wraz z rodziną do Nowej Zelandii jako misjonarz. Jego współpraca w Australii z E. G. White
stanowiła doskonałe przygotowanie do bardziej odpowiedzialnego zadania, jakie miało mu być
wkrótce powierzone. Oto na sesji Generalnej Konferencji w roku 1901 wybrany został na
przewodniczącego Generalnej Konferencji Kościoła.

c) Sanatorium. Niedługo po otwarciu szkoły w Avondale rozległy się ze strony E. G. White nowe
apele. Kierowały one teraz uwagę na zapoczątkowanie działalności lekarskiej. Ellen G. White
udzielała tym wezwaniom nie tylko osobistego wsparcia moralnego, ale także partycypowała swymi
skromnymi środkami w kosztach związanych z utworzeniem pierwszego adwentystycznego
sanatorium w Australii. Zresztą podczas ośmioletniego pobytu w Australii wspomagała finansowo

background image

wiele zborów, inicjatyw i przedsięwzięć.

Mimo ogromnego nawału zajęć i zaabsorbowania rozwojem Kościoła na pionierskim terenie w
Australii. E. G. White znajdowała czas na zapisywanie natchnioną treścią całych tysięcy stron i
przesyłanie ich za morza i oceany jako poselstwa Bożego oraz doraźne rady i wskazania dla ludzi
sprawujących odpowiedzialne funkcje w Kościele. Co tydzień dostarczała swe artykuły do czasopism
„Review and Herald” i „Youth Instructor”. Zrozumiałe jest, że tempo jej pracy nad pisaniem nowych
pozycji książkowych nie było tak szybkie jak dawniej. Dopiero w roku 1898 ukazała się nowa książka
pt. „The Desire of Agens” (Życie Jezusa) jako trzecia książka serii konfliktu wieków. W dwa lata
później, tj. w roku 1900, ukazało się dzieło pt. „Thougts from the Mount of Blessing” (Nauki z Góry
Błogosławieństwa) oraz książki „Christs Object Lessons” (Przypowieści Chrystusa) i tom VI
„Testimonies for the Chuch” (Świadectwa dla Kościoła).

d) Powrót do Ameryki. Prawdziwym zaskoczeniem dla wszystkich było, gdy pewnego dnia w roku
1900 Ellen G. White oświadczyła członkom swej rodziny i współpracownikom, że wraca do Ameryki.
Jeżeli spojrzeć na to z punktu widzenia potrzeb Kościoła w Australii, to mogłoby się wydawać, że był
to najbardziej nieodpowiedni czas do jej wyjazdu. Jednakże Ten, którego oczy widzą całokształt spraw
przenikając przyszłość, wiedział, że obecność jej w pobliżu kierowniczych władz Kościoła, zwłaszcza
w czasie kryzysu, który miał nastąpić we wczesnych latach obecnego stulecia, będzie konieczna.
Po powrocie do Stanów Zjednoczonych E. G. White zamieszkała w domu „Elmshaven”, położonym w
odległości kilku kilometrów od prowincjonalnego miasta St. Helena, w północno-zachodniej
Kalifornii. Tam właśnie spędziła pozostałe 15 lat swego pracowitego życia na działalności pisarskiej i
przygotowywaniu nowych publikacji, na prowadzeniu pracy biblijnej i licznych podróżach. Niedługo
po osiedleniu się w St. Helena zaproszono ją do wzięcia udziału w sesji Generalnej Konferencji, która
odbyć się miała w Battle Greek, w stanie Michigan, w roku 1901. Na tym ważnym posiedzeniu
przedstawiła w niezachwianej wierze świadectwa, nawołujące do zreorganizowania Generalnej
Konferencji Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Miały to być zmiany pozwalające w pełni
usprawnić i zabezpieczyć w sensie organizacyjno-administracyjnym interesy rozwijającego się Dzieła.
Reorganizacja rzeczywiście nastąpiła i poszła w kierunku decentralizacji, co otworzyło drogę dla
udziału szerokiego kolektywu w zarządzaniu Kościołem, sprawowanym poprzednio przez nieliczne
grono przywódców Kościoła. Utworzono unie (metropolie) jako ogniwa pośrednie pomiędzy
Generalną Konferencją (Radą Naczelną) a zjednoczeniami (diecezjami). Utworzono takie szereg
nowych sekretariatów (departamentów) przy Generalnej Konferencji Kościoła i niższych szczeblach
organizacyjnych. Posunięcia te stały się błogosławieństwem, umożliwiły większą ekspansję
adwentyzmu i przyczyniły się do rozwoju i postępu jego religijnego i społecznego posłannictwa w
świecie współczesnym.

W dwa lata później (1903) siedziba Generalnej Konferencji i Instytut Wydawniczy „Review and
Herold” (Review and Herald Publishing Assotiation) zostały przeniesione z Battle Greek do Takoma
Park, w Waszyngton nie D. C. W tych doniosłych dla dalszego rozwoju Kościoła chwilach E. G.
White również przeniosła się do Takoma Park, gdzie pracowała przez 5 miesięcy. Jej obecność w
nowej siedzibie Kościoła okazała się nadzwyczaj pomocna. Swoim autorytetem pomogła w
stworzeniu i ugruntowaniu klimatu zaufania co do obranych wówczas kierunków działalności.

e) Lata pracy. W kilka miesięcy po powrocie pod koniec roku 1904 do Kaliforni E. G. White wydała
książkę pt. „Ministry of Healing" (Służba zdrowia), poświęconą sprawom zdrowotnościowym. Rok
przedtem (1903) wydano książkę pt. „Education” (Wychowanie), a w roku 1902 i 1904 – następne
dwa tomy (VII i VIII) „Testimonies for the Chuch” (Świadectwa dla Kościoła).

W roku 1905 E. G. White uczestniczyła raz jeszcze W sesji Generalnej Konferencji w Waszyngtonie.
W tym czasie gorliwie zachęcała kierownictwo Kościoła do otwarcia sanatorium w Loma Linda w
południowej Kalifornii i stworzenia podwalin pod własną akademię medyczną. Początki nie były
łatwe, ale dzisiaj mieści się tam wspaniały wielowydziałowy uniwersytet, obejmujący także akademię
medyczną (z wydziałem lekarskim, stomatologicznym, farmaceutycznym i zdrowia publicznego), pod
nazwą Loma landa University. Działalność pisarska E. G. White była w ciągu najbliższych kilku lat

background image

przerywana częstymi podróżami do Loma Linda, gdzie służyła radą, zachętą tamtejszym zespołom
pracowniczym Kościoła.

W roku 1909, w wieku lat 81, ponownie przebywa E. G. White w Waszyngtonie, gdzie bierze udział
w sesji Generalnej Konferencji, wygłaszając kilka cennych przemówień. Po obradach urzeczywistnia
dawno pielęgnowane pragnienie odwiedzenia starego miasta rodzinnego – Portland, w stanie Maine.
W tym historycznym miejscu, w którym 65 lat temu rozpoczęła działalność kościelną, głosi swoje
świadectwa. Podczas pięciomiesięcznej podróży przemawiała 72 razy w 27 miejscach. Była to jej
ostatnia podróż do Stanów Wschodnich USA, po jej odbyciu powróciła do Elmshaven.

Zdając sobie sprawę z tego, że pozostało jej już niewiele lat, Ellen G. White przystąpiła z żarliwym
poświęceniem do przygotowania i wydania kilku jeszcze dzieł zawierających ważne wskazówki dla
Kościoła. W roku 1909 ukazał się tom IX „Testimonies” (Świadectw), a w roku 1911 – książka pt.
„The Acts of the Apostles” (Działalność Apostołów) jako czwarta część serii konfliktu wieków. W
roku 1913 Ellen G. White wydała pracę pt. „Councels to Teachers” (Rady dla nauczycieli), w roku
1914 przesłała do druku maszynopis książki pt. „Gospel Workers” (Słudzy Ewangelii). Ostatnie,
nadzwyczaj aktywne dni swego życia, poświęciła E. G. White książce pt. „Prophets and Kings”
(Prorocy i królowie), drugiej części z serii konfliktu wieków; książkę tę wydrukowano już po jej
śmierci.

W roku 1912 ustanowiła kolegium depozytariuszy swych publikacji, mających za zadanie troskę o jej
spuściznę literacką. Od tego momentu jej publiczne wystąpienia stawały się coraz rzadsze, aż głos jej
ucichł zupełnie.

W sobotni ranek, dnia 13 lutego 1915 roku, Ellen G. White wchodząc do swego gabinetu
nieszczęśliwie upadła. Usiłowała powstać, ale przekonała się, że nie po trafi tego uczynić o własnych
siłach. Wezwała więc pomocy. Prześwietlenie wykazało złamanie kości biodrowej. Nie mogła już
chodzić i podróżować, zmuszona była przebywać pięć miesięcy w łóżku lub spędzać czas w fotelu na
kółkach, nie ustawały jednak jej poselstwa.

Ze słów skierowanych do przyjaciół i krewnych w tych ostatnich tygodniach życia przebijała pogoda
ducha i uczucie radości. Dowodzą one, że wierna posłanka Boga zdawała sobie sprawę z rzetelnie
wykonanej pracy, którą Pan jej powierzył. Biła z nich ufność w dalsze kierownictwo Boże w Kościele,
wiara w to, że Dzieło będzie się nadal rozwijać aż do ostatecznego triumfu. Biła z nich również troska,
czy przyszli wyznawcy Kościoła, zwłaszcza zaś ludzie nowi, potrafią odczytać w sposób właściwy
znaki czasów, w jakich przyjdzie im żyć, i czy będą żarliwie przygotowywać się na spotkanie Pana w
Jego paruzji.

Działalność życiową Ellen G. White zamyka dzień 16 lipca 1915 roku. W tym właśnie dniu, w wieku
przeszło lat 87, dokonała swego pracowitego życia. Pochowana została na cmentarzu w Oak Hill w
Battle Creek, w stanie Michigan, obok swego męża. Chociaż ustały niestrudzone jej nogi, umilkł jej
głos i przestało poruszać się jej utalentowane pióro, to jednak pozostały pomniki jej pracy. Nadal żyją
wśród nas jej drogocenne słowa niosąc pouczenia, napomnienia i pociechę. Są one cennym źródłem
poznania prawdy biblijnej i skarbnicą myśli przewodnich dla Kościoła Ostatków zwiastującego
Ewangelię wieczną i prowadzącego wielokierunkową działalność religijną i społeczną w końcowej
fazie wielkiego konfliktu wieków. Kościół ten będzie sprawował swe posłannictwo aż do ostatecznego
zwycięstwa w dniu powtórnego przyjścia Chrystusa.

UWAGI KOŃCOWE


1. Weryfikacja. Życie i doświadczenie E. G. White były niezwykłe. Rozpatrywane na szerokim tle
biblijno-teologicznym i historyczno-eklezjalnym doznały pełnej weryfikacji, wskazującej w sposób
obiektywny na charyzmat profetyczny, który zdobił jej życie.

2. Rola. Życie jej i działalność odegrały doniosłą rolę w dziejach wspólnoty adwentystycznej. Owoce

background image

jej pracy posiadają charakter pozytywny. Duch proroctwa

62

odgrywa nadal doniosłą rolę inspiratywna

i unifikacyjną w Kościele przyczyniając się do głębszego poznania Pisma Świętego, realizacji
głoszenia i nauczania Ewangelii oraz moralnego oddziaływania Kościoła w czasach dzisiejszych.

3. Kryterium prawdziwości. Znaczenie przejawu charyzmatu profetycznego (ducha proroctwa) w
Kościele Adwentystów Dnia Siódmego – w życiu i działalności E.G. White – polega jeszcze na tym,
że fakt ten dowodzi, zgodnie z nauką Słowa Bożego (Obj. 12, 17; 19, 10), prawdziwości tegoż
Kościoła. Jest jego znamieniem szczególnym, obok przykazań Bożych, wiary Jezusowej i cierpliwości
świętych.


1

Por. s. 339.

2

Por. s. 355. W teologii adwentystycznej używa się, następujących określeń: duch proroctwa, dar proroctwa,

duch proroczy, charyzmat profetyczny itp.

3

„Duch proroctwa” zwany jest w Biblii takie „świadectwem Jezusa” (he martyria Jesou).

4

Por. SDA Encyklopedia, s. 1153.

5

Glossy i odkrycia biblijne, s. 65.66.

6

Wstęp szczegółowy do ksiąg Starego Testamentu, cz. 2, księgi prorockie, s. 4.

7

Za M. Peterem, Wykład Pisma Świętego, s. 627.

8

M. Peter, dz. cyt., s. 628.

9

Por. Podręczna Encyklopedia Biblijna, t. I, s. 352.

10

Słowo „profetes” pochodzi od złożonego głowa „profemi”, które oznacza: za kogoś lub w czyimś imieniu

mówię, przemawiam. Partykuła „pro” ma tutaj sens nie tylko czasowy (przepowiadać) ile raczej lokalny (mówić
za kogoś) – por. tamże, s. 351.

11

Podręczna Encyklopedia Biblijna, t. I, s. 352.

12

Słowo „roe” (pasterz) posiada identyczne brzmienie jak słowo „roe” (widzący). Różnice występują w pisowni

(w pierwszym wypadku występują litery: resz-alef-he, w drugim: resz-ajin-he).

13

Por. M. Peter, dz. cyt., s. 633.

14

Por. M. Peter, dz. cyt., s. 630.631.

15

BT: „Gdy nie ma widzenia, naród się psuje”.

16

Por. s. 29.

17

Słowo „Charon” przedstawia wizją w sensie ogólnym, słowo „mare” – wizję szczególną, konkretną.

18

Por.: „byłem w zachwyceniu ducha” (Obj. 1, 10 BG); wg oryg. gr.: egenómen en pneumati, dosłownie: byłem

w duchu. Inne przekłady: „doznałem zachwycenia” (BT), „popadłem w zachwycenie” (NP).

19

Por. M. Peter, dz. cyt., s. 636.

20

Por. SDA BD, s. 1134.

21

Wyrażenie „opadłem z sił” brzmi po hebr. „welo niszar-bi koach”, gdzie słowo „szar” znaczy pozostać, zaś

słowo „koach” – siła, potęga, moc. Wyrażenie „i osłabłem” po hebr. „welo acarthi koach” (gdzie „acar”
znaczy powstrzymać, „koach” – siła).

22

Wyrażenie „i wzmocnił mnie” (wajechazzeqeni) pochodzi od słowa chazaq – wzmocnić, być mocnym.

Wyrażenie „nabrałem siły” (hithchazzaqthi), pochodzi od tego samego źródłosłowu, posiada tylko formę,
intensywną.

23

Biblia hebrajska mówi: „uneszama lo niszara-bi”, gdzie słowo „neszama” znaczy tchnienie, oddech, a słowo

„niszara” pochodzi od czasownika „szaar” (pozostać), zaś słowo „lo” znaczy nie, a „bi” – we mnie, stąd
przekład: „a oddech nie pozostał we mnie”.

24

W obu wypadkach język hebrajski używa na określenie wyrażenia: „otworzone oczy”, dwóch różnych

terminów: „szetum haajin” i „gelu enajim”. Pierwszy termin niektórzy bibliści oddają wyrażeniem „zamknięte
oczy” (BT), gdyż słowo „szetum” (od szatam) znaczy także „zamknięty”. Raczej jednak – za przykładem
Septuaginty, Targumu i Biblii Syryjskiej – należy wyrażenie „szetum haajin” tłumaczyć jako „otwarte oczy”. W
języku chaldejskim, pokrewnym językowi hebrajskiemu słowo „szeptam” znaczy przekuć, otworzyć. Że w tym
właśnie sensie słowo „szetum” zostało użyte świadczy pozostała część wersetu.

25

Wg oryg. hebr.: bene hannewiim. BT nazywa ich „uczniami proroków”. O synach prorockich mówią

następujące wiersze: 1 Król. 20, 35; 2 Król. S, 22; 2, 3.5.7.15; 9, 4.

26

Wg BG – Joel 2, 28–31; wg BH – Joel 3, 1-4.

27

Deszcz późny zwany był „jesiennym” (Ozeasz 6, 3 BG) lub „deszczem pożegnania” (Ps. 84, 7 BG).

28

Obszerna biografia E. G. White – por. L. E. Froom, The Prophetic Faith of Our Fathers, t. 4, s.

976–1020.

Autobiografia Mrs. E. G. White, w: Early Writing of Ellen G. White; E. G. White, Ze skarbnicy świadectw, t. 1,
s. 11–17; por. Służebnica Pańska (Sługa Zboru, nr 5–6/72).

29

Por. SDA Encyclopedia, s. 417.418.

30

E. G. White, Doświadczenia i widzenia, s. 10.

background image

31

Tamże, s. 15.

32

A. L. White, Ellen G. White Messenger to the Remnant, s. 6.

33

Tamże, s. 12.

34

Tamże, s. 12–14.

35

Tamże, s. 5–8.

36

Por. SDA Encyklopedia, s. 1413.

37

Por. tamże, s. 119.

38

Por. tamże, s. 116–118.

39

Por. tamże, s.

119.

40

Por. A. L. White, dz. cyt., s. 51–53.

41

Por. Lekcje z Historii Kościoła Adwentystów DS, s. 71.

42

A. L. White, dz. cyt., s. 6.7.

43

Por. np. American Biographical History of Eminent and Self-Made Men of the State of Michigan, 108; The

Independent, z 23 sierpnia 1915 s. 249.250; The Echo (Detroit) z 10 sierpnia 1881; Detroit Commercial
Advertiser and Michigan Borne Journal z II sierpnia 1881; George Whartin James, California Romantic and
Beautiful, s. 319.320; Nordish Familjebok (Szwecka encyklopedia) w dziale „Frikirker ag seixter”; Dictionary of
American Biography, t. XX, s. 98.99 – por. Notes and Papers Concerning Ellen G. White and the Spirit of
Prophecy.

44

Por. A. L. White, dz. cyt., s. 34–47 b.

45

Tamże, s. 56.

46

Tamże, s.

57.

47

Tamże, s.57.

48

Early Writings, s.78 – por. tamże, s. 55.

49

Colporteur Ministry, s. 125 – por. tamże, s. 55.

50

Wielki bój, s. 12; por. tamże. s. 55.

51

Testimonies, t. 3, s. 663.664 – por. tamże, s. 56.

52

Tamże, s. 56.

53

Przekład polski znajduje się, w miesięczniku „Znaki Czasu”, nr 5 z 1957, s. 6.

54

Biografia opracowana została według Notes and Papers Concerning Ellen G. White and the Spirit of Prophecy

oraz na podstawie SDA Encyclopedia, hasło: White Ellen Gould (Harmon), s. 1406–1418.

55

Early Writings, s. 13–20.

56

O formowaniu się. Kościoła adwentystycznego, jego początkach – por. Z. Łyko, Adwentyzm, s. 34–42.

57

Early Writings, s. 32–35.

58

Te dwie najwcześniejsze prace B. G. White częścią (od strony 11 do 27) książki pt. „Early Writings”

(Wczesne pisma).

59

Testimonies, t. I, s. 113-126.

60

Early Writings, s. 133–295.

61

Testimonies for the Church, t. 1, s. 489.

62

Wyrażenie „duch proroctwa” oznacza z jednej strony charyzmat proroczy, jaki przejawił się w życiu i

działalności E. G. White, a z drugiej – jej dzieła, w których zawarte zostało poselstwo zrodzone z otrzymanego
od Boga daru profetycznego. W pierwszym wypadku używa się wyrażenia w sensie czynnym, a w wypadku
drugim – w sensie biernym.



* * *


Rozdział jedenasty

Chrześcijańskie szafarstwo

ZASADA WIARY

Biblijny system dziesięcin i ofiar jest Boskim postanowieniem, mającym na celu utrzymanie Dzielą
Ewangelii; stanowi nadto dowód uznania Boga za właściciela wszystkich dóbr, człowieka zaś za
szafarza, który z szafarstwa swego zda rachunek przed Bogiem.

Wykład

background image

UWAGI WSTĘPNE


1. Istota zagadnienia. Nauka o chrześcijańskim szafarstwie jest prawdą wiary objawioną w Piśmie
Świętym. W świetle tej prawdy Bóg jest właścicielem wszystkich rzeczy, człowiek natomiast –
szafarzem powierzonych mu przez Boga dóbr materialnych i duchowych, zobowiązanym do wiernego
szafarstwa i do zdania z szafarstwa tego ostatecznego rachunku przed Bogiem. Dobra obejmują czas i
pieniądze, zdrowie i pracę, talenty i sprawy ducha.

2. Problem dziesięciny. Szczególnym przejawem chrześcijańskiego szafarstwa jest wierność w
dziesięcinie, czyli oddawanie Panu dziesiątej części dochodów z przeznaczeniem jej na rozwój Dzieła
Ewangelii.

3. Konsekwencje. Chrześcijańskie szafarstwo uczy prawdziwej ekonomiki w zakresie powierzonych
dóbr i łączy się z Bożym błogosławieństwem.

A. WŁAŚCICIEL 1 SZAFARZ


Wielu ludzi sądzi, że panem otaczającej nas rzeczywistości ziemskiej jest sam człowiek, że ziemia
należy wyłącznie do niego, on zaś należy do siebie samego i nie podlega żadnemu personalistycznemu
zwierzchnictwu. Taką filozofię życia wyznają od niepamiętnych czasów ludzie różnych narodowości i
ras. W świetle Pisma Świętego stosunek człowieka do otaczającej go rzeczywistości duchowej i
materialnej, jak również do siebie samego przedstawia się inaczej. Jest to stosunek poddaństwa i
zależności. Człowiek odpowiedzialny jest nie tylko przed społeczeństwem i historią, lecz także – i
przede wszystkim – przed Bogiem.

I. BÓG WŁAŚCICIELEM WSZECHRZECZY


Boży tytuł do dziesiątej części ludzkich dochodów wypływa z faktu Boskiego prawa własności
wszechrzeczy. Wszystko, co stworzył Bóg, jest Jego własnością. Wszystko również, co zostało
odkupione przez Boga, jest także Jego własnością. Jest więc Bóg właścicielem wszechrzeczy.

1. DOBRA MATERIALNE


Bóg jest przede wszystkim właścicielem dóbr materialnych. Biblia mówi o tym w różnorodny sposób,
a wypowiedzi nie pozostawiają najmniejszego cienia wątpliwości w tym względzie. Z nauką Biblii
należy zapoznać się bliżej.

a) Bóg właścicielem naszej planety i jej mieszkańców. Psalmista wyraża tę prawdę w następujący
sposób: „Pana jest ziemia i co ją napełnia, krąg ziemi i jego mieszkańcy. Albowiem On ją na morzach
osadził i utwierdził ponad rzekami” (Ps. 23/24), 1.2 BT). Ponieważ planeta Ziemia powołana została
do istnienia przez Boga i jest – jak cały świat materii – zmaterializowaną energią twórczą Boga,
stanowi z natury rzeczy Jego wyłączną własność. Oto „Słowem Pańskim są niebiosa uczynione, a
duchem ust jego wszystko wojsko ich. Albowiem On rzekł i stało się, On rozkazał i stanęło” (Ps. 33,
6.9 BG; por. Ps. 95, 4–5). Podobnie powołał Bóg do bytu cały rodzaj ludzki i wszystko, co znajduje
się w świecie przyrody. Oto co mówi On sam: „Któż mi co dał, abym oddał? Cokolwiek jest pod
wszystkim niebem, moje jest” (Ijob 41, 2 BG; por. Ps. 95, 4–5). Bóg jest nie tylko Twórcą, ale też
zachowawcą (dzierżycielem) wszystkich bytów: „On bowiem podtrzymuje wszystko słowem swej
potęgi” (Hebr. 1, 3 BT). Wszystko znajduje się w Jego mocy i pod Jego kierownictwem i kontrolą: On
„sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko” (Dz. Ap. 17, 25 BT). Z jednej strony pocieszające
jest, że świat ma tak wspaniałego Stwórcę i Protektora, lecz – z drugiej – zobowiązuje mieszkańców
Ziemi do zachowania właściwego stosunku do Boga jako Suwerena i Pana świata.

b) Bóg właścicielem wszechświata. Nie tylko Ziemia i jej przyroda jest własnością Boga; Jego
własnością jest bezkresny Wszechświat, wszak do Niego należy wszelki byt, przestrzeń i czas. W

background image

księdze Izajasza czytamy: „Podnieście ku górze oczy wasze, a obaczcie! Kto to stworzył? kto wywiódł
w poczcie wojsko ich, a to wszystko z imienia przyzywa, według wielkości siły, i wielkiej mocy, tak,
że ani jedno z nich nie zginie?” (Izaj. 40, 28 BG).

Wielkość Boga obrazują następujące słowa z Księgi Ijoba: „Czy głębin Boga dosięgniesz, dotrzesz do
Wszechmocnego tajników? Wyższe nad niebo. Przenikniesz? Głębsze niż Szeol. Czy zbadasz?
Powierzchnią dłuższe od ziemi a szersze nawet od morza” (Ijob 11, 7–9 BT). Natchniony psalmista
stwierdza: „Twoje są niebiosa, Twoja też i ziemia; okrąg świata i pełność jego Tyś ugruntował” (Ps.
89, 12 BG; por. 115, 16); „Niebiosa opowiadają chwałę Bożą, a dzieło rąk rozpostarcie odnajmuje”
(Ps. 19, 2 BG); „Oto Pana, Boga twego, są niebiosa, i niebiosa niebios, ziemia i wszystko, co na niej”
(5 Mojż. 10, 14 BG; por. 2 Kron. 6, 18).

c) Bóg właścicielem dóbr ziemskich. Jako Stwórca naszej planety jest Pan Bóg właścicielem
wszystkich jej bogactw naturalnych. Oto słowami proroka Aggeusza następujące w tej sprawie
oświadczenie składa Pan: „Do mnie należy srebro i do mnie złoto! Wyrocznia Jahwe zastępów” (Agg.
2, 8 BT). Bóg jest właścicielem fauny i flory. Pan mówi: „Albowiem mój jest wszelki zwierz leśny, i
tysiące bydła po górach. Znam wszystko ptactwo po górach, i zwierz polny jest przedemną” (Ps. 50,
10.11 BG).

On jest Twórcą praw natury: „Rozciągnął północy nad miejscem próżnem, a ziemię zawiesił na
niczem. Zawiązuje wody na obłokach swoich, a nie rwie się obłok pod nimi. Zatrzymuje stolicę swoją,
rozpostarłszy nad nią obłok swój. Położył granice wodom, aż weźmie koniec światłości t ciemność.
Słupy niebieskie trzęsą się i chwieją się na gromienie jego. Mocą swą dzieli morze, a roztropnością
swą uśmierza nawałności jego. Duchem swym niebiosa przyozdobił, a ręka jego stworzyła węża
skrętnego. Oto teć są tylko części dróg jego, lecz i ta trocha niewybadana, cośmy słyszeli o nim, a
grzmot wielkiej możności jego któż zrozumie?” (Ijob 26, 7–14 BG).

On powoduje wzrost roślinności: „Za twoją sprawą rośnie trawa dla bydła, a zioła na pożytek
człowieczy; ty wywodzisz chleb z ziemi i wino, które uwesela serce człowiecze, od którego się lśni
twarz jako od oleju; i chleb, który zatrzymuje żywot ludzki. Nasycone bywają i drzewa Pańskie, cedry
Libanu, który nasadził” (Ps. 104, 14–16 BG); „Nawiedzasz ziemię, i odwilżasz ją; obficie ją ubo-
gacasz strumieniem Bożym, napełnionym wodami, i gotujesz zboże ich, gdy ją tak przyprawiasz.
Zagony jej napawasz, brózdy jej zniżasz, dżdżami ją odmiękczasz, a urodzajom jej błogosławisz.
Koronujesz rok dobrocią twą, a ścieżki skrapiasz tłustością. Skrapiasz pastwiska na pustyniach; tak że
i pagórki radością przepasane bywają. Przyodziewają się pola stadami owiec, a doliny okrywają się
zbożem; tak że wykrzykują i śpiewają” (Ps. 65. 10–14 BG).

d) Bóg właścicielem całej ludzkości. Pismo Święte naucza: „I uczynił z jednej krwi wszystek naród
ludzki, aby mieszkał po wszystkim obliczu ziemi, zamierzywszy przedtem rozrządzone czasy, i
zamierzone granice mieszkania ich” (Dz. Ap. 17, 28 BG). Stwierdza więc Biblia całkowite prawo
własności Boga w stosunku do rodzaju ludzkiego, ludzi i narodów. Podobnie wyraża się ap. Paweł na
innym miejscu: „Albowiemeście drogo kupieni. Wysławiajcież tedy Boga w ciele waszem i w duchu
waszym, które są Boże” (1 Kor. 6, 20 BG). Ap. Piotr pisze: „A jeśli wzywacie jako Ojca tego, który
bez względu na osobę sądzi każdego według uczynków jego, żyjcie w bojaźni czasu pielgrzymowania
waszego, wiedząc, że nie rzeczami znikomymi, srebrem albo złotem, zostaliście wykupieni z marnego
postępowania waszego, przez ojców wam przekazanego, lecz drogą krwią Chrystusa, jako baranka
niewinnego i nieskalanego. Wprawdzie był On na to przeznaczony już przed założeniem świata, ale
objawiony został dopiero w czasach ostatnich ze względu na was” (1 Piotra 1, 17–20 NP). I jeszcze
raz słowa ap. Pawła: „Bo choć żyjemy, Panu żyjemy; choć umieramy, Panu umieramy; przetoż choć i
żyjemy, choć i umieramy, Pańscy jesteśmy” (Rzym. 14, 8 BG).

2. DOBRA DUCHOWE


Nie tylko dobra materialne należą do Boga, jest On również właścicielem i Panem dóbr duchowych. I
tę prawdę stwierdza Biblia ponad wszelką wątpliwość. Przestudiujmy ten interesujący temat z uwagą.

background image


a) Źródło wszelkiego dobra. Biblia uczy, że Bóg jest źródłem wszelkiego dobra: „Wszelki datek
dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od ojca światłości; U niego nie ma żadnej odmiany ani
nawet chwilowego zaćmienia” (Jak. 1, 17 NP)

1

. Jest Bóg źródłem i autorem wszelkiej doskonałości,

wszelkiego dobra we wszechświecie i na ziemi. Również On jest źródłem wszelkiej mądrości i mocy.
Wspomina o tym Biblia wielokrotnie.

Pięknie wyraża to hymn pochwalny Daniela i jego towarzyszy: „Niech będzie imię Boga
błogosławione od wieków i aż na wieki, albowiem mądrość i moc do Niego należą! On zmienia czasy,
i pory, usuwa królów i królów stanowi, mądrym udziela mądrości i wiedzy uczonym. On odsłania
skryte głębiny, a i ciemność dla Niego jest wiedzą, albowiem światłość w Nim mieszka” (Dan. 2, 20,
22 BT). Psalmista mówi: „Razci rzekł Bóg, dwakrociem to słyszał, iż moc jest Boża” (Ps. 62, 12 BG).
Podobnie wypowiada się Ijob: „W ludziach starych jest mądrość, a w długich dniach roztropność.
Dopieroż u Pana jest mądrość, i siła, i rada, i umiejętność. Oto on burzy, a nikt nie zbuduje; zamknie
człowieka, a nikt mu nie otworzy” (Ijob 12, 12–16 BG; por. Jak. 3, 17).

b) Bóg kieruje losami świata. Nic na świecie nie dzieje się bez woli Przedwiecznego: „On obiera
radców z mądrości, a sędziów przywodzi do głupstwa. On pas królów rozwiązuje, i znowu przepasuje
pasem biodra ich. Podaje książęta na łup, a mocarze podwraca. Odejmuje usta krasomówcom, a
rozsądek starym odbiera. Wylewa wzgardę na książęta, a mdli siły mocarzów. On odkrywa głębokie
rzeczy z ciemności, a wywodzi na jaśnię cień śmierci. Rozmnaża narody, i wytraca je; rozszerza lud, i
umniejsza go. On odejmuje serca przełożonym ludu ziemi, a czyni, że błądzą po pustyni bezdrożnej;
że macają w ciemnościach, gdzie niemasz światłości, a sprawuje, że błądzą jako pijani” (Ijob 12, 17–
25 BG).

Losy ludzi i narodów znajdują się w Jego rękach: „Z jednego pnia wywiódł też wszystkie narody
ludzkie, aby mieszkały na całym obszarze ziemi, ustanowiwszy dla nich wyznaczone okresy czasu i
granice ich zamieszkania, żeby szukały Boga, czy go może nie wyczują i nie znajdą, bo przecież nie
jest On daleko od każdego z nas. Albowiem w nim żyjemy i poruszamy się i jesteśmy, jak to i
niektórzy z waszych poetów powiedzieli: Z jego bowiem rodu jesteśmy” (Dz. Ap. 17, 26–28 NP).

c) Bóg źródłem prawdy i sprawiedliwości. Bóg jest źródłem wszelkiej prawdy o świecie i życiu oraz
o sprawach zbawienia, jest także źródłem nieprzemijającej, absolutnej sprawiedliwości i wiekuistego
miłosierdzia. Psalmista głosi: „Panie, Boże zastępów! Któż jest jakoś ty, Pan mocny? bo prawda twoja
jest około ciebie. Ty panujesz nad nadętością morską; gdy się podnoszą nawałności jego, ty je
skracasz. Ramię twoje mocne jest; można jest ręka twoja, a wywyższona jest prawica twoja.
Sprawiedliwość i sąd gruntem stolicy twojej; miłosierdzie i prawda uprzedzają oblicze twoje.
Błogosławiony lud, który zna dźwięk twój: Panie! w światłości oblicza twego chodzić będę” (Ps. 89,
9.10.14–16 BG)

2

.


d) Twórca planu zbawienia. Rozumiemy jak doniosłe znaczenie dla rodzaju ludzkiego i ostatecznego
triumfu dobra i sprawiedliwości ma Boskie misterium zbawcze, czyli plan zbawienia – „tajemnica
zakryta od wieków w Bogu” (Efez. 3,9 BG). Tutaj właśnie spotykamy się z niezgłębionym bogactwem
ducha i łaski, bowiem Sprawcą zbawienia jest Bóg. Uniesiony wielkością Boga ap. Paweł woła: „O
głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są jego wyroki i nie do wyśledzenia
są Jego drogi! Kto bowiem kiedy ogarnął myśl Pana, albo kto kiedy był Jego doradcą? Lub kto Go
pierwej obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę? Albowiem od Niego, przez Niego i dla Niego
wszystko. Jemu chwała na wieki. Amen” (Rzym. 11, 33, 36 BT). Za słaby jest umysł ludzki i za mało
jest słów, aby wyrazić wielkość Boga w mocy i mądrości twórczej, dobru i pięknie, tajemnicy krzyża i
przebaczającej miłości Bożej.

II. CZŁOWIEK – SZAFARZEM


Uznając tylko Boga za właściciela wszechrzeczy, Biblia przyznaje człowiekowi jedynie stanowisko
szafarza, rządcy, dzierżawcy, włodarza rozlicznych dóbr Bożych i powierzonych mu przez Boga war-

background image

tości

3

. Pięknie zilustrował tę prawdę Chrystus w podobieństwie o talentach (Mat. 25, 14–30; Łuk. 19,

12–27).

1. ILOŚĆ I ZAKRES POWIERZONYCH DÓBR


Zgodnie z nauką Pisma Świętego ziemia stworzona została dla człowieka „na mieszkanie” (Izaj. 45,
18 BG). Człowiek miał być nie tylko jej mieszkańcem, ale w całym tego słowa znaczeniu jej
roztropnym i pracowitym rządcą.

a) Szafarstwo nad ciernia. Już na początku postanowił Pan, aby ludzie „zaludnili ziemię i uczynili ją
sobie poddaną” (1 Mojż. 1, 28 BT), aby „panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym
i nad wszelką istotą żywą, która chodzi po ziemi” (1 Mojż. 1, 28 BT). Zgodnie z tym postanowieniem
obdarzył Bóg człowieka władzą panowania i rządzenia, rozwijania swego włodarstwa nad ziemią, a
przez fakt ten byłby człowiek twórcą wszechstronnego postępu. Psalmista pisze: „Obdarzyłeś go
władzą nad dziełami rąk Twoich, położyłeś wszystko pod jego stopy: owce i bydło wszelakie, a nadto
i polne stada, ptactwo powietrzne oraz ryby morskie, wszystko, co szlaki mórz przebiega. Panie, o
Panie nasz, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi” (Ps. 8, 7–10 BT).

Dzięki przyrodzonym uzdolnieniom, pracy i doświadczeniu człowiek miał poznać tajemnice przyrody,
ujarzmiać jej siły i wprzęgać je w rydwan rozwoju materialnej i duchowej kultury, mając na celu
chwałę Boga, coraz pełniejsze zaspokojenie swoich potrzeb i szczęście rodziny ludzkiej.

b) Dobra materialne i duchowe. Biblia mówi, że Bóg „dostarcza nam wszystkiego obficie do
używania” (1 Tym. 6, 17 BT). Chodzi tu o wszelkie dobra doczesne i wartości ziemskie, będące także
obecnie przedmiotem tzw. teologii doczesności lub teologii rzeczywistości ziemskich

4

. Bóg udziela

mocy do nabywania dóbr materialnych (5 Mojż. 8, 18), darzy ziemię urodzajem (Ps. 65, 10–14),
człowieka zdrowiem (Ps. 104, 27–30; Dz. Ap. 17, 25.28), wreszcie otwiera przed człowiekiem
tajemnice swej potęgi (Ps. 19, l–3). Jest również Bóg źródłem rozlicznych dóbr duchowych. On ob-
darzył ludzkość wszelkimi darami potrzebnymi do życia doczesnego i wiecznego: „Boska Jego moc
obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności...” (2 Piotra 1, 3 NP).

W zakresie duchowych dóbr wymienić należy największy dar, jakim jest zbawienie w Chrystusie i
wszystkie związane z tym dary pochodne. Biblia uczy: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna
swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (Jan 3, 16
NP). Należą tu jeszcze takie dary, jak Słowo Boże (Jan 5, 39), łaska (Rzym. 5, 18.20; Jan 1, 17), wsta-
wiennictwo Chrystusa (1 Jana 2, 1.2), odpuszczenie grzechów (Ps. 103, 3–4), dzieło Ducha Świętego
(Jan 14, 26; 16, 13), działalność Kościoła Bożego (Efez. 2, 19–22), dary charyzmatyczne (Efez. 4, 11–
13), synostwo i dziedzictwo Boże (Efez. 1, 3–9), znaki czasu (Mat, 24, 32–33), nadzieja bliskiego
przyjścia Chrystusa (Tyt. 2, 13), itp.

2. ISTOTA SZAPARSTWA


Stosunek szafarstwa lub włodarstwa, istniejący między Bogiem a człowiekiem, różni się w sposób
zasadniczy od stosunku własności. Występuje tu kilka istotnych elementów i zasadniczych różnic, o
których każdy człowiek winien pamiętać. Dotyczy to zwłaszcza zakresu szafarstwa, kwestii wierności
i rozrachunku.

a) Zakres szafarstwa. Właściciel dysponuje przedmiotem swej własności w sposób nieograniczony,
włodarz natomiast ma do dyspozycji mienie cudze i dlatego z konieczności zakres tej dyspozycji musi
mieć charakter ograniczony. Włodarz winien szafować powierzonymi dobrami zgodnie z ich
przeznaczeniem i życzeniem właściciela, może i powinien je pomnażać dla własnego i właściciela
pożytku. Wynika to nie tylko z ogólnoludzkich norm zwyczajowych i prawnych, ale przede wszystkim
ze wskazań Chrystusa, wyłożonych w podobieństwie o talentach (Mat. 25, 14–30) lub o grzywnach
(Łuk. 19, 12–27 BG).

background image

b) Wierność. Ap. Paweł pisze: „A od szafarzy (oikonomots) tego się właśnie wymaga, żeby każdy
okazał się wiernym” (1 Kor. 4, 2 NP). Wymaganie to jest całkowicie zrozumiałe, skoro włodarz
zarządza mieniem cudzym, a nie własnym. Wierność obejmuje należytą troskę o powierzone mienie
(dobro), dbałość o jego rozwój i pożytki, oddawanie właścicielowi czynszu dzierżawnego, wreszcie
zwrot rzeczy i pożytków w odpowiednim czasie i w należytym stanie. Przywłaszczenie rzeczy
powierzonej lub jej uszczuplenie, zniszczenie czy ograniczenie pożytków albo też szafarstwo niedbałe
– to ciężkie przestępstwa, dowody sprzeniewierzenia się i braku rzetelności. Tak właśnie postępowali
winiarze w ewangelicznej przypowieści (Łuk. 20, 9–16).

c) Rozrachunek. Trzecim elementem stosunku szafarstwa (włodarstwa) jest rozrachunek. Każdy
szafarz musi zdać w odpowiednim miejscu i czasie rachunek ze swego szafarstwa. Ostateczną
instancją rozrachunku z ziemskiego włodarstwa człowieka będzie Sąd Boży. Właśnie tam każdy
człowiek zda końcowy rachunek ze swego szafarstwa, obejmującego całokształt życia i pracy,
wykorzystanie czasu, talentów, zdrowia, wpływu i sposobności. Wymownie przedstawił to Jezus we
wspomnianym podobieństwie o talentach i grzywnach.

B. SZAFARSTWO DOBRAMI MATERIALNYMI


Jak już wspomniano, ważną częścią ogólnego szafarstwa, obejmującego wszelkie dobra powierzone
przez Boga człowiekowi jako istocie rozumnej, jest właściwe zarządzanie środkami pieniężnymi.
Biblia poświęca temu wiele uwagi, a m. in. naucza: „Czcij Jahwe swoim majątkiem i pierwocinami
dochodu, a twoje spichrze napełnią się zbożem i kadzie tłoczni przeleją się moszczem” (Przyp. 3, 9
BT). Wyrazem prawidłowego szafarstwa i właściwie pojętego stosunku włodarskiego jest wierność w
przestrzeganiu prawa dziesięciny.

1. DZIESIĘCINA 1 JEJ ZNACZENIE


Istnieją dwie wartości, które Bóg zarezerwował dla siebie w sposób szczególny: siódma część czasu
(sobota) i dziesiąta część naszych dochodów (dziesięcina). Zarówno sobota, jak i dziesięcina „Pańskie
są” (2 Mojż. 16, 26 JW; 3 Mojż. 27, 30 JW), czyli stanowią własność Bożą, wielkość należącą do
Pana. O dziesięcinie jest powiedziane: „Każda dziesięcina... należy do Jahwe, jest rzeczą poświęconą
dla Jahwe” (3 Mojż. 27, 30 BT).

1. UTRZYMANIE DZIEŁA EWANGELII


Dziesięcina jest postanowieniem Bożym, mającym na celu utrzymanie Dzieła Ewangelii. Bóg pragnie
prowadzić swą sprawę, a taką jest Dzieło Ewangelii, za własne środki, a więc te, które należą Mu się
od człowieka z mocy prawa przyrodzonego.

a) Dzieło Boże na ziemi. Dzieło Ewangelii zostało zapoczątkowane z chwilą obwieszczenia –
bezpośrednio po upadku człowieka w grzech – prawdy o odkupieniu. Trwa ono do dni dzisiejszych i
trwać będzie do końca wieków. W Piśmie Świętym występuje pod nazwą „niezwyczajnej sprawy
Bożej” (Izaj. 28, 21 BG; por. Rzym. 9, 28). Istotą tego dzieła jest praktykowanie prawdziwego kultu,
nauczanie woli Bożej, praca na rzecz duchowego i moralnego rozwoju ludzkości oraz zwiastowanie
prawdy o zbawieniu w Chrystusie. Zadanie to powierzone zostało Kościołowi Bożemu i wiąże się z
perspektywami o charakterze ostatecznym, ze zbawieniem lub potępieniem. Ma charakter uroczysty i
poważny.

(1) Zasięg Dzieła. Zgodnie z nauką Pisma Świętego, zwłaszcza zaś z katechezą Chrystusa, Dzieło
Ewangelii obejmuje wszystkie czasy i cały świat. Jest uniwersalne. Jezus powiedział: „Idźcie więc i
nauczajcie wszystkie narady w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego; ucząc je zachowywać wszystko,
co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mat. 28,
18–20 BT). Głoszenie Ewangelii, rozwijane stopniowo na przestrzeni wieków, ma dotrzeć „aż po
krańce ziemi” (Dz. Ap. 1, 8 BT). Ewangelia ma być kazana „na świadectwo”: „A ta Ewangelia o
królestwie będzie głoszona po całej ziemi na świadectwo (eis martyrion) wszystkim narodom. I wtedy

background image

przyjdzie koniec” (Mat. 24, 14 BT).

(2) Znaczenie Dzieła. Dzieło Ewangelii w czasach ostatecznych ma znaczenie niezwykle doniosłe.
Zostało zobrazowane za pośrednictwem wizji trójanielskiej z Apokalipsy, przedstawiono je w
symbolu trzech aniołów lecących przez środek nieba i głoszących uroczyste poselstwo (Obj. 14, 6–
13).
Z uwagi na wiekowy proces deformacji doktryny ewangelicznej i apostazji od zasad apostolskich,
istota Dzieła Bożego polegała – przede wszystkim – na powrocie do źródła i odnowie ewangeliczno-
adwentowej, zgodnie z proroczą zapowiedzią tej odnowy. Zadanie nie było łatwe. Wydobyć na
światło dzienne zapomniane i zasypane pyłem tradycji prawdy apostolskie, zorganizować wspólnotę
kościelną reprezentującą je, rozwinąć różne kierunki działalności (religijnej i społecznej) Kościoła
Chrystusowego czasów ostatecznych i wkroczyć z pochodnią Ewangelii na szeroki świat – oto
gigantyczne zadanie, jakie z pomocą Bożą miało być wykonane i wykonane zostało przez nasz
Kościół. Jednakże nie jest to Dzieło jeszcze zakończone. Pozostało bardzo wiele do zrobienia przed
przyjściem Jezusa w Jego paruzji.

O znaczeniu Dzieła decyduje również treść, którą reprezentuje. Jest to uroczyste poselstwo – orędzie
Boże skierowane do mieszkańców ziemi. Osnową jego jest „ewangelia wieczna” (Obj. 14, 6 NP).
Poselstwo uwzględnia nadto specyfikę czasów ostatecznych, co wyraża się w wezwaniu ludzi do
„bojaźni Bożej” (Obj. 14, 7 NP) i obwieszczeniu nastania „godziny sądu” Bożego (Obj. 14, 7 NP).
Zawiera informację o zamieszaniu interkonfesyjnym (Obj. 14, 8) i przestrzega przed zwiedzeniem
religijnym ostatnich dni (Obj. 14, 9–12). Poselstwo zwiastuje prawdę Bożą i głosi żywot wieczny w
Chrystusie, zapowiada bliski powrót Pana, jest źródłem duchowych sił, ukojenia i ostoi wśród
niepokojów czasów dzisiejszych, niesie z sobą odnowę życia i ważne treści humanistyczne i spo-
łeczne. Do efektywnego prowadzenia tego Dzieła potrzebne są poważne nakłady zarówno osobowe,
jak i materialne.

b) Finansowanie Dzieła. Dzieło Ewangelii powierzone zostało ludziom, a rozwój jego uzależniony
jest z jednej strony od ducha poświęcenia i ofiarności przywódców i wyznawców, a z drugiej – od
środków materialnych. Jeśli ma się prowadzić wielokierunkową ewangeliczną działalność
(ewangelizacja, oświata, lecznictwo, działalność charytatywna) i objąć cały świat, potrzebni są ludzie i
urządzenia, potrzebne są pieniądze. Temu właśnie celowi ma służyć dziesiąta część naszych
dochodów i inne dobrowolne dary.

(1) Postanowienie Chrystusowe. Chrystus oświadczył, że „zasługuje robotnik na swą zapłatę” (Łuk.
10, 7 BT). W powiedzeniu zawarta jest podstawowa zasada życia ludzkiego i jeden z najistotniejszych
elementów prawa pracy pojętego w sensie najszerszym, idealnym, obejmującego wszelką pracę
ludzką. Skoro Dzieło Ewangelii ma się rozwijać, doznawać postępu, potrzebni są poświęceni i oddani
ludzie, którzy by cały swój czas, wszystkie swe siły oddali tej pracy. Z kolei Kościół winien tym
ludziom zapewnić znośne warunki bytu, by mogli swój czas i zdolności poświęcić rozwojowi Sprawy
Pańskiej. Ludzie poświęcający się pracy dla Pana mają być utrzymywani ze społecznych pieniędzy
Kościoła. Ap. Paweł wyjaśnia: „Czyż nie wiecie, że ci, którzy trudzą się około ofiar, żywią się ze
świątyni, a ci, którzy posługują przy ołtarzu, mają udział w ofiarach ołtarza? Tak też i Pan postanowił,
ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię” (1 Kor. 9, 13.14 BT).

(2) Przeznaczenie dziesięciny. Dziesięcina służy utrzymaniu Kościoła, jego administracji, w
szczególności utrzymaniu pracowników zatrudnionych w Kościele, słowem – prawidłowemu
funkcjonowaniu organów i instytucji kościelnych. W Starym Testamencie przeznaczona była na utrzy-
manie ówczesnych pracowników wspólnoty, tj. lewitów: „Oto oddaję Lewitom jako dziedzictwo
wszystkie dziesięciny składane przez synów Izraela w zamian za służbę, jaką pełnią w Namiocie
Spotkania” (4 Mojż. 18, 21 BT). Jak dawniej lewitom, tak obecnie duchownym i innym pracownikom
(szkolnictwa, służby zdrowia, wydawnictw itp), ma służyć dziesięcina. Z niej finansowana jest dzia-
łalność Kościoła – głoszenie Ewangelii, praca ewangelizacyjno-duszpasterska, oświatowo-
wychowawcza, lecznicza, wydawnicza, charytatywna itp. Pieniądze mają służyć rozwojowi Dzieła
Bożego. Zapewnienie np. sługom Ewangelii godziwych warunków życiowych umożliwia im

background image

poświęcenie profesjonalne swego czasu pracy kościelnej, a więc przede wszystkim pracy dla dobra
bliźnich. Tak było w czasach ap. Pawła: „Ogołacałem inne kościoły, biorąc co potrzebne do życia, aby
wam przyjść z pomocą” (2 Kor. 11, 7.8 BT).

(3) Prawo powszechnie obowiązujące. Dziesięcina jest własnością Bożą, jest jakby czynszem
dzierżawnym za bezmiar darów i błogosławieństw Bożych, fizycznych i duchowych, udzielonych
człowiekowi. Z tej właśnie racji prawo dziesięcinowe jest prawem powszechnie obowiązującym.
Zatrzymanie tego, co „Pańskie”, staje się występkiem świętokradczym, stanowi „łupanie” lub
„oszukiwanie” Boga. Biblia naucza: „Nawróćcie się do mnie... mówi Jahwe zastępów. Wy jednak
pytacie: Pod jakim względem mamy się nawrócić? Alboż godzi się człowiekowi oszukiwać Boga, jak
wy mnie oszukujecie? Pytacie: W czym oszukaliśmy cię? W dziesięcinach i ofiarach! Jesteście zu-
pełnie przeklęci, bo wy – i to cały naród – ustawicznie mnie oszukujecie! Przynieście wszystką
dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w domu moim” (Mat 3, 7–10 BT).

Obowiązek płacenia dziesięciny spoczywa na każdym człowieku bez względu na zawód, rasę,
narodowość i wyznawaną dokrynę, ponieważ każdy człowiek został przez Boga obdarzony
rozlicznymi darami. W szczególnym sensie obowiązuje wyznawców Kościoła i to zarówno świeckich,
jak duchownych. W Starym Testamencie dziesięcinę płacili również lewici i kapłani (4 Mojż. 18, 28–
32). Dziesięcina i inne dobrowolne ofiary stanowią w istocie swej Boski system finansowania Dzieła
Ewangelii.

(4) Zasady chrześcijańskiej ofiarności. Chociaż płacenie dziesięciny jest obowiązkiem postanowionym
przez Boga, składanie jej ma charakter dobrowolny i winno wypływać z ochotnego i dobrowolnego
serca. Tak ujęte zasady chrześcijańskiej ofiarności scharakteryzował ap. Paweł w sposób następujący:
„Tak bowiem jest: kto skąpo sieje, ten skąpo zbiera, kto hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie.
Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się
przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg” (2 Kor. 9, 6.7 BT).

Dziesięcina oznacza jedną dziesiątą część dochodów. W przypadku pracowników zatrudnionych na
podstawie umowy o pracę dziesięcinę oblicza się od wynagrodzenia, w przypadku przedsiębiorcy – od
zysku

5

. We wszystkich wypadkach obowiązuje zasada uczciwości, zrozumienia i osobistego

zaangażowania w Sprawę Pańską. Pismo Święte z uznaniem wspomina tych, którzy ochotnie
ofiarowali swe materialne środki „według możliwości, a nawet... ponad swe możliwości” (2 Kor. 8, 3
BT). Podstawą obliczeniową dobrowolnych darów są jednak warunki materialne: „A gotowość uznaje
się nie według tego, czego nie ma, lecz według tego, co się ma” (2 Kor. 8, 12 BT).

Obowiązek dawania dziesięciny wypływa nie tyle z faktu przynależności kościelnej, ile raczej z
indywidualnego stosunku do Boga i Jego Kościoła. Wspieranie Dzieła środkami materialnymi stanowi
bez wątpienia niebieską lokatę, jest szczególnego rodzaju gromadzeniem „skarbów” w niebie, „gdzie
ani mól, ani rdza nie niszczą, i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną” (Mat. 6, 20 BT). Jest to
„plon”, który zostanie hojnie zaliczony na nasze dobro, to „przyjemna wonność, ofiara mile widziana,
w której Bóg ma swoje upodobanie” (Filip. 4, 17.18 NP).

2. ŹRÓDŁO BŁOGOSŁAWIEŃSTW


Płacenie dziesięciny, czyli oddawanie Panu tego, co stanowi Jego własność na podstawie
przyrodzonego prawa Bożego, nie jest jedynie czczym nakazem, formalnością członkowską w
zakresie praw i obowiązków wyznawców. Dziesięcina jest nie tylko obowiązkiem, jest także przywi-
lejem i swoistą formą kultu. Łączy się ponadto z Bożym błogosławieństwem, stanowi źródło
szczególnych łask Nieba.

a) Błogosławieństwa materialne. Pismo Święte łączy dziesięcinę z Boskimi błogosławieństwami
materialnymi. Prawdę tę przedstawia w sposób bardzo wyraźny. Rozważmy ją w aspekcie Bożej
obietnicy i rzeczywistej, empirycznej niejako współzależności.

background image

(1) Boska obietnica. Sam Bóg słowami proroka Malachiasza oświadcza: „Przynieście wszystką
dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w domu moim, a wtedy możecie mnie doświadczyć w tym –
mówi Jahwe Zastępów – czy wam nie otworzę zaworów niebieskich i nie zleję na was
błogosławieństwa w przeobfitej mierze. I zgromię dla waszego dobra szkodnika polnego, aby wam nie
zniszczył owocu pól, a szczep winny nie będzie już pozbawiony owoców, mówi Jahwe Zastępów. I
nazywać was będą szczęśliwymi wszystkie narody" (Mal. 3, 10–12 BT). Tę wspaniałą i kosztowną
obietnicę w dziejach ludu Bożego po tysiąckroć realnie potwierdzało codzienne życie.

(2) Współzależność. Wiele natchnionych wypowiedzi wskazuje na występowanie znamiennej
współzależności między darami składanymi na Dzieło, a błogosławieństwami materialnymi
człowieka. Oto niektóre z tych wypowiedzi: „Czcij Jahwe swoim majątkiem ł pierwocinami dochodu,
a twoje spichrze napełnią się zbożem i kadzie tłoczni przeleją się moszczem” (Przyp. 3, 9–10 BT);
„Byłem dzieckiem i jestem już starcem, a nie widzałem sprawiedliwego w opuszczeniu, ani
potomstwa jego, by o chleb żebrało” (Ps. 36/37), 25). W świetle religijnej prawdy, że Bóg „udziela
siły do zdobycia bogactw” (5 Mojż. 8, 18 BT), istota tej współzależności staje się zrozumiała.
Zdrowie, siły żywotne, światło umysłu, losy życia – wszystko to znajduje się w opatrznościowej dłoni
Boga. Przykładem zależności jest doświadczenie Izraela w czasach powygnaniowych (Agg. 1, 5–11).
Gromadzenie bogactw przy równoczesnym zatrzymywaniu części należnej Bogu było gromadzeniem
do „dziurawego mieszka” (Agg. 1, 6 BT).

b) Błogosławieństwa duchowe. Ważniejsze od błogosławieństw materialnych są błogosławieństwa
duchowe. Bowiem „cóż za korzyść odniesie człowiek, choćby wszystek świat zyskał, a na swej duszy
szkodę poniósł?" (Mat 16, 26 BT). Błogosławieństwa te przejawiają się w różnorodnej formie.

(1) Błogosławieństwo znajomości prawdy. Wartości duchowe, płynące z poznania Boga i Jego woli są
nieporównywalne z jakimikolwiek innymi dobrami ideowymi. Chrystus pyta: „Co da człowiek w
zamian za swoją duszę?" (Mat 16, 26 BT). Odpowiedz nie jest trudna. Ap. Paweł tę samą myśl podaje
w słowach następujących: „Jeżeli więc my zasialiśmy wam dobra duchowe, to wielka rzecz, że
uczestniczymy w żniwie waszych dóbr doczesnych?" (1 Kor. 9.11 BT). Wielkim błogosławieństwem
jest znajomość prawdy Bożej, prawdy zbawiennej, i błogosławione są jej skutki w życiu naśladowców
Chrystusa, ponieważ prawda wprowadza w życie duchowe człowieka określony ład, otwiera źródło
szczególnych zasobów łaski.

Błogosławieństwa te wylicza psalmista: „Błogosław, duszo moja, Pana, i nie zapominaj o wszystkich
Jego dobrodziejstwach. On odpuszcza wszystkie twe winy, on wszystkie niemoce twe leczy, On ocala
od zguby twe życie, On wieńczy cię łaską i zmiłowaniem, On twoje życie nasyca dobrami: odnawia
się młodość twoja jak orła. Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych
nam nie odpłaca. Jak jest odległy wschód od zachodu, tak daleko odsuwa od nas nasze występki. Jak
się lituje ojciec nad synami, tak Pan się lituje nad bogobojnymi" (Ps. 102/103), 2–5.10.12.13 BT).
Prawdziwa hierarchia wartości w pełni oceniona zostanie dopiero „w dzień gniewu". Pismo Święte
uczy: „Nie pomogą bogactwa w dzień gniewu; ale sprawiedliwość wybawia od śmierci” (Przyp. 11, 4
BG).

Właściwe szafarstwo dobrami materialnymi może stać się w życiu chrześcijańskim źródłem
błogosławieństw duchowych: „A władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając
zawsze wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę, jak napisano:
Szczodrze rozdaje, udziela ubogim, sprawiedliwość jego trwa na wieki. A ten, który daje ziarno
siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej; a
tak ubogaceni we wszystko będziecie mogli okazywać wszelką szczodrobliwość, która za naszym
przyczynieniem pobudza do dziękczynienia Bogu" (2 Kor. 9, 8–11 NP).

(2) źródło błogosławieństw dla bliźnich. Dziesięciny i ofiary składane w skarbnicy Pańskiej
umożliwiają rozwinięcie różnych kierunków pracy ewangelizacyjnej i humanitarnej, pozwalają
przyjść z duchową ł materialną pomocą potrzebującym, rozwijać pomoc społeczną, a przede
wszystkim pozwalają na rozwój Dzieła Ewangelii, niosącej ludziom światło zbawienia. Ap. Paweł

background image

pisze: „Ogołacałem inne kościoły, biorąc co potrzebne do życia, aby wam (drugim) przyjść z pomocą"
(2 Kor. 11, 8 BT).
(3) Błogosławieństwo bliźnich naszym błogosławieństwem. Przepięknie i głęboko ewangelicznie tezę
tę omówił ap. Paweł: „Bo sprawowanie tej świętej służby nie tylko ulży niedostatkowi „świętych",
lecz przyniesie jeszcze bogate owoce przez częste modlitwy dziękczynne zanoszone do Boga. Ta
posługa wykaże im waszą wartość i sprawi, że wielbić będą Boga za posłuszeństwo, którego dowody
dajecie przez wyznawanie Ewangelii Chrystusowej, oraz za szlachetne poczucie łączności z nimi i z
wszystkimi. Będą się za was modlić i myśleć O was z utęsknieniem, ponieważ łaska tak obficie w was
się okazuje" (2 Kor. 9, 12.14 SK).

W aspekcie wieczności o ileż lepiej przeznaczyć 9/10 dochodów na zaspokojenie naszych doczesnych
potrzeb z błogosławieństwem Bożym, niż mieć wszystko, 10/10, bez tegoż błogosławieństwa! Biblia
wyraża tę prawdę w sentencji: „Lepsza jest odrobina, którą ma sprawiedliwy, niż wszelkie bogactwo
niezbornych” (Ps. 36/37, 16 BT).

3. DOWÓD WIERNEGO SZAFARSTWA


Trzecie znaczenie dziesięciny polega na tym, że składanie jej jest dowodem prawdziwego włodarstwa.
Człowiek oddający dziesięcinę uznaje w Bogu właściciela wszystkich dóbr, siebie natomiast traktuje
jako szafarza, włodarza, a fakt ten ma olbrzymie znaczenie w całokształcie życia i pracy wyznawcy
Chrystusa.

a) Pamięć o Bogu. Dziesięcina ustawicznie przypomina zależność człowieka od Boga i jego wobec
Boga zobowiązanie. Pozwala na zachowanie właściwych proporcji w ocenie człowieka i otaczającego
świata.

(1) Wyraz czci. Pismo Święte uczy: „Czcij Jahwe swoim majątkiem i pierwocinami dochodu” (Przyp.
3, 9 BT). Składanie dziesięciny i ofiar jest formą czci oddawanej Bogu, stanowi jeden z elementów
kultowych; dlatego dziesięcina składana jest podczas nabożeństw jako dar ofiarny. Będąc w istocie
„czynszem dzierżawnym" jest dziesięcina nabożnym wyrazem wiary w Boga-właściciela wszystkiego.
Takie stanowisko jest nie tylko słuszne teologicznie, ale także zgodne z rzeczywistością, bowiem Bóg
faktycznie jest suwerenem i Panem świata materii i ducha. „Bóg, który stworzył świat i wszystko na
nim, On, który jest Panem nieba i ziemi... sam daje wszystkim życie i oddech i wszystko” (Dz. Ap. 17,
24.25 BT).

(2) Źródło pokory. Wiara w Boga jako Pana wszystkich rzeczy i jej dar ofiarny w postaci dziesięciny
chroni ducha ludzkiego przed najgorszym grzechem, przed pychą, będąc z kolei źródłem pokory,
jednej z najpiękniejszych cnót biblijnych. Duch pychy i lekceważenia wyższych autorytetów uzurpuje
sobie prawo do rzeczy cudzych. Pycha jest źródłem hańby (Przyp. 11, 8), sporów i walk (Przyp. 13,
10), pycha poniża (Przyp. 29, 23). Natomiast pokora jest źródłem rozlicznych łask Bożych (Kazn. 10,
4; Przyp. 22, 4; Ps. 37, 11; Przyp. 3, 34), ma olbrzymie znaczenie psychologiczne.

(3) Duch ofiarności. Dziesięcina rozwija ducha samozaparcia i ofiarności. Łączy się z wyrzeczeniem
w sferze rzeczy materialnych. Stwarza okazję do rozwoju chrześcijańskiego poświęcenia, które
zawsze związane jest z prawdziwym naśladownictwem Chrystusa. Jezus powiedział: „Jeśli kto chce
pójść za mną, niechaj się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój i niech idzie za mną” (Mat. 16, 24
NP). Do królestwa Bożego będą mieć wstęp ci, którzy uczynili przymierze z Bogiem „przy ofierze"
(Ps. 50, 5 BG). Ponieważ plan zbawienia związany jest z ofiarą i rozwój Dzieła Ewangelii opiera się
na ofierze, duch ofiarności jest przeto najprzedniejszym znamieniem prawdziwych naśladowców
Chrystusa. Ofiarność stanowi antytezę chciwości (łakomstwa, pożądliwości), największego grzechu
naszych czasów (4 Mojż. 11, 4; Ps. 106, 14 1 Kor. 10, 6; Hebr. 13, 5.6; Łuk. 21, 34).

b) Odpowiedzialność za powierzone szafarstwo. Zgodnie z nauką Słowa Bożego, człowiek jest nie
tylko szafarzem dóbr materialnych, ale także swego życia i zdrowia, władz umysłowych i uzdolnień,
czasu i pracy, okazji i sposobności. Z tego wszystkiego zda człowiek rachunek przed Bogiem na

background image

sądzie Bożym.

(1) Chrześcijańska ekonomika. Dziesięcina jako część należna Panu, a przeznaczona na rozwój Dzieła
Ewangelii, urzeczywistnia biblijne zobowiązania w zakresie włodarstwa dobrami materialnymi. Prawo
dziesięcinowe zobowiązuje równocześnie do oszczędności i gospodarności w zakresie mienia
służącego zaspokojeniu potrzeb ofiarodawcy. Pismo Święte, głosząc prawdę o dziesięcinie, uczy
zarazem prawdziwych zasad chrześcijańskiej ekonomiki, właściwego szafowania środkami
materialnymi, pozostającymi w dyspozycji człowieka. Występuje przeciwko marnotrawstwu (Łuk. 15,
11–18; Mat. 14, 20; Izaj. 55, 3) i lenistwu (Przyp. 6, 6; Rzym. 12, 11; 2 Tes. 3, 8), zaleca pracowitość
(1 Tes. 4, 11; 2 Tes. 3, 12), uczciwość (1 Tes. 4, 12; Rzym. 13, 13) i planowość (Łuk. 14, 28.29).
Salomon głosi: „Nie jeden udziela szczodrze, a wżdy mu przybywa; a drugi skąpi więcej niż trzeba, a
wżdy ubożeje" (Przyp. Sal. 11, 24 BG).

(2) Troska o inne dobra. Szafarstwo biblijne obejmuje – jak mówiliśmy – także ogólną troskę o
wszystkie powierzone człowiekowi dobra. Należy tutaj troska o ciało (1 Kor. 3, 16; 6, 19.20), zdrowie
(3 Jana 3), dom ł rodzinę (1 Tym. 3, 4.5; Przyp. 12, 10) itp. Z tych dóbr również wypadnie
człowiekowi zdać rachunek przed Panem – nie tylko z dochodów i zysków, z pracy swych rąk, ale
także z powierzonych przez Boga uzdolnień i talentów, sił fizycznych ł psychicznych, pracy, okazji i
czasu, myśli, stów i czynów.

II. DZIESIĘCINA NA PRZESTRZENI WIEKÓW


Niektórzy sądzą, że dziesięcina była przepisem kodeksu kapłańskiego obowiązującym jedynie staro-
testamentalnych Żydów, że w czasach nowotestamentalnych została zniesiona i przestała obowiązy-
wać Kościół chrześcijański. Biblia nie podziela tej opinii, historia zaś kościelna przeczy jej wyraźnie.
Ten sam Bóg, który w czasach starotestamentalnych oświadczył, że „dziesięcina jest Pańska",
przeznaczył również dziesiątą część dochodów człowieka na rozwój Dzieła Ewangelii w czasach
nowotestamentalnych.

1. STARY TESTAMENT


Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że dziesięcina była prawem obowiązującym od czasów
najdawniejszych, a nie dopiero od czasów mojżeszowych. Była od zarania dziejów powinnością
czcicieli prawdziwego Boga, częścią składową kultu. Prześledźmy jej dzieje w poszczególnych
okresach świętej historii.

a) Czasy patriarchalne. Istnieją w Piśmie Świętym dowody wskazujące na to, że dziesięcina
obowiązywała już w czasach przedmojżeszowych, przed ujęciem jej w przepisy kodeksu kapłańskiego
ówczesnego ludu Bożego. Jak przedstawiała się sprawa dziesięciny w rajskim Edenie i w czasach
kapłaństwa melchizedekowego?

(1) W raju. Z pierwszych rozdziałów Biblii wiadomo, że już u kolebki rodzaju ludzkiego, gdy
człowiek przebywał w Edenie w stanie pierwotnego szczęścia, występowało coś, co przypominało
człowiekowi stanowisko Boga-właścicielą wszystkiego i stanowisko człowieka-szafarza. Było to
„drzewo poznania dobra i zła” (1 Mojż. 2, 17 BT)

6

. Bóg obdarzył człowieka prawem panowania nad

całym światem (1 Mojż. 1, 28.29), stworzył Eden, który człowiek miał „uprawiać” i którego miał
„doglądać” (1 Mojż. 2, 15 BT). Wolno mu było spożywać „z wszelkiego drzewa tego ogrodu...
według upodobania” (1 Mojż. 2, 16 BT). Istniał jednak znamienny wyjątek: „Ale z drzewa poznania
dobra i zła nie wolno ci jeść” (1 Mojż. 2,17 BT).

Drzewo „poznania dobra i zła” nie należało do człowieka, zostało wyłączone ze sfery jego władztwa i
działania. Należało wyłącznie do Boga, a przez to przypominało Boga i Jego autorytet, było próbą
wierności wobec Stwórcy i poszanowania Jego Boskiego autorytetu, także jako Pana i właściciela
wszystkiego. Stanowiło znak Boskiego zwierzchnictwa. Równocześnie przypominało człowiekowi
stosunek włodarstwa

7

. Złamanie tego postanowienia było zdarzeniem tragicznym w skutkach.

background image

(2) Okres kapłaństwa melchizedekowego. Że dziesięcina obowiązywała przed Synajem i kapłaństwem
lewickim widać wyraźnie z postawy Abrahama, który żył w okresie kapłaństwa melchizedekowego.
Melchizedek, król Szalemu, był w owym czasie „kapłanem Boga Najwyższego”. Pismo Święte
sprawozdaje, że Abraham znał prawo dziesięcinowe i kapłanowi Melchizedekowi oddał „dziesiątą
część ze wszystkiego” (1 Mojż. 14, 20 BT). Z obowiązkiem dziesięcinowym zapoznany był także syn
Izaaka, Jakób, który z tego Boskiego nakazu uczynił przedmiot swych uroczystych ślubów: „Z
wszystkiego, co mi dasz, będę ci Składał w ofierze dziesiątą część” (1 Mojż. 28, 22 BT). Fakty te
wskazują, że prawo dziesięcinowe ma bardzo dawną historię, sięga zamierzchłych czasów
patriarchalnych.

b) Czasy Izraela. Obowiązujące od czasów najdawniejszych prawo dziesięcinowe włączone zostało z
rozkazu Bożego do kodeksu kapłańskiego. Odtąd w formie pisanej obowiązywało naród Izraela.

(1) Treść przepisu. Dziesięcina określona została jako część, która „należy się Jahwe” (3 Mojż. 27, 30
BT). Prawo stwierdzało, że „jest rzeczą poświęconą dla Jahwe” (3 Mojż. 27, 30 BT). Zgodnie z
praktyką, dziesięcina obejmowała w zasadzie wszystkie dochody (Łuk. 18, 12). Przeznaczona była na
utrzymanie lewitów i świątyni (4 Mojż. 18, 20–24). Lewici nie posiadali ziemi, lecz cały czas
poświęcali służbie w świątyni i nauczaniu dróg Bożych. Dlatego otrzymywali „jako dziedzictwo
wszystkie dziesięciny składane przez synów Izraela w zamian za służbę, jaką pełnią w Namiocie
Spotkania” (4 Mojż. 18, 21 BT; por. 1 Kor. 9, 13). Składanie dziesięciny obowiązywało również
lewitów: „Gdy przyjmiecie dziesięcinę od Izraelitów... to dziesiątą część macie odłożyć na ofiarę dla
Jahwe” (4 Mojż. 18, 26–28 BT). Dziesięcina obliczana była i składana rocznie (5 Mojż. 14, 22). Ci,
którzy mieszkali daleko, mogli produkty w naturze zamieniać na pieniądze (5 Mojż. 14, 24.25). W
normalnych warunkach zamiana ziemiopłodów lub owoców łączyła się z 20% dodatkiem. Izraelici
płacili prawdopodobnie drugą jeszcze dziesięcinę (5 Mojż. 14, 23–29; 12, 5–11.17–19; Am. 4, 4),
która przeznaczona była na zaspokojenie potrzeb ludu podczas świąt, co łączyło się z postulatem
wzmocnienia wiary i więzi duchowej narodu

8

. Co trzeci rok dziesięcina ta pozostawiona była w domu

ofiarodawcy z przeznaczeniem na potrzeby obcych, sierot i wdów oraz miejscowych lewitów

9

.


(2) Zdarzenia z historii Izraela. Pouczające są reformy z czasów Ezechiasza, króla Judzkiego.
Nakazywały one składać dziesięcinę określoną wówczas mianem „części należnych kapłanom i
Lewitom, aby mogli oni wytrwać w Prawie Jahwe” (2 Kron. 31, 4 BT). Dziesięcinę nazywano
wówczas „świętą daniną” (2 Kron. 31, 10.12 BT). Gromadzono ją w specjalne stosy (2 Kron. 31, 5–6
BT). Doniosłe reformy przeprowadzono także w czasach Nehemiasza. Dziesięcinę ludu i dziesięcinę
lewitów, zwaną „dziesięciną dziesięciny” (Neh. 10, 39 BT), składano w składnicach świątynnych.
Ostatni prorok Starego Testamentu nawoływał do wierności w dziesięcinach i ofiarach (Mal. 3, 8–10).

2. NOWY TESTAMENT


Wbrew pozorom istnieją dowody wskazujące na to, że dziesięcina obowiązuje nadal w czasach
nowotestamentalnych. Jak wykazano, obowiązek dziesięcinowy w swej istocie i praktyce znany był
długo przed prawem Mojżeszowym i nie miał jedynie cech mozaistycznych. Toteż, choć zakon
obrzędowy został zniesiony przez krzyż Golgoty, prawo dziesięcinowe aktualne jest nadal, jako prawo
z natury swej powszechnie obowiązujące i uniwersalne, związane z rozwojem Ewangelii, nie będące
prawem ceremonialnym.

a) Czasy apostolskie. Nie ma ani jednej wypowiedzi Pisma Świętego w Nowym Testamencie, która
by znosiła w sposób wyraźny lub choćby dorozumiany obowiązek dziesięcinowy w czasach
nowotestamentalnych. Nie znieśli dziesięciny ani Chrystus, ani apostołowie.

(1) Stanowisko Chrystusa. Niektórzy sądzą, że Chrystus występował przeciwko dziesięcinie. Powołują
się na Jego znaną wypowiedź, udzielającą nagany nauczonym w Piśmie, którzy skrupulatnie oddawali
dziesięcinę, a pomijali sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. Takie rozumienie nie odpowiada intencji
i treści wypowiedzi Chrystusa. Ten, który był Autorem obowiązku dziesięcinowego, nie mógł
przeciwko niemu występować. Jest faktem, że Chrystus ganił nauczonych w Piśmie oddających

background image

dziesięcinę nawet „z mięty, kopru i kminku” (Mat. 23, 23 BT), ale bynajmniej nie z powodu owego
skrupulatnego wypełniania biblijnego postanowienia o dziesięcinie, lecz z powodu ich hipokryzji,
obłudy, bowiem zaniedbywali to, „co ważniejsze jest w Prawie: Sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę”
(Mat 23, 23 BT). O pozytywnym ustosunkowaniu się Jezusa do dziesięciny świadczy wyraźne
oświadczenie Jego samego, że oddawanie dziesięcin „trzeba było wykonywać”, ale nie kosztem
zaniedbywania przepisów innych, gdyż przepisów tych nie „powinno się zaniedbać” (Mat. 23, 23 BT).

W świetle wypowiedzi Jezusa właściwą rzeczą jest – nawet konieczną (trzeba to wykonać) –
przestrzeganie obowiązku składania dziesięciny. Stosunek Jezusa do tego postanowienia był więc
pozytywny. Ponadto Pan Jezus wyraźnie nadmienił, aby ci, którzy głoszą Ewangelię, z Ewangelii żyli
(1 Kor. 9, 14; Mat. 10, 10; 1 Tym. 5, 18).

(2) Stanowisko apostołów. W Kościele apostolskim sprawy finansowe zajmowały poważne miejsce.
Ofiarność wiernych przekraczała niekiedy wszelkie oczekiwania. W pierwszym zapale poświęcenia i
służby wielu ludzi sprzedawało nawet swe posiadłości i oddawało apostołom (Dz. Ap. 2, 45; 4, 34.35).
Szeroko rozwinięty był dział dobroczynności (Dz. Ap. 11, 29, 30; Gal 2, 10; Rzym. 15 25–27). Ze
skromnych początków (Filip. 4, 40.15–-19) rozwinął się cały system kolekt na rozwój Dzieła (1 Kor.
9, 7–14; 16, 1–3; 2 Kor. 9, 5; 11, 8–9).

Czy w Kościele apostolskim była składana dziesięcina? Należy sądzić, że tak. Obowiązek dziesięcino
wy nie został przez Chrystusa zniesiony, istniał nadal, stanowił – obok soboty – tak oczywistą prawdę
wśród wyznawców mozaizmu, że nie zachodziła potrzeba głębszego jej uzasadniania przez apostołów
ani pisania na ten temat. Stąd skąpe wzmianki w pismach Nowego Testamentu o dziesięcinie.
Dowodem pośrednim na to, że w Kościele apostolskim dziesięcina była pobierana, jest powszechna
praktyka pobierania dziesięcin przez Kościół chrześcijański czasów późniejszych.

(3) Pod znakiem porządku melchizedekowego. Z treści nauki apostolskiej wynika, że czasy
nowotestamentalne znajdują się pod znakiem kapłaństwa – już nie lewickiego – lecz Jezusowego,
które jest kapłaństwem „według porządku Melchizedekowego” (Hebr. 7, 11.15 NP). Jest to szczegół
niezwykle ważny, posiadający ścisły związek z interesującą nas kwestią. Otóż, ponieważ w czasach
Melchizedeka obowiązywał system dziesięcinowy (Hebr. 7, 1.2.6.9.10), system ten obowiązuje
również w czasie nowotestamentalnego kapłaństwa Jezusowego. Porządek melchizedekowy, zarówno
dawny jak i obecny, obejmuje także obowiązek dziesięcinowy. Fakt ten stanowi dodatkowe
uzasadnienie aktualności prawa dziesięcinowego w Nowym Testamencie.

b) Czasy poapostolskie. Dziesięcina znana była i praktykowana w czasach poapostolskich przez
długie wieki. Dowodzi to jej apostolskiego pochodzenia, tego, że w Nowym Testamencie prawo
dziesięcinowe nie zostało zniesione, lecz od samego początku obowiązywało Kościół chrześcijański i
było wiernie przestrzegane.

(1) Świadectwa historii. Znany historyk kościelny, ks. J. Umiński, potwierdza, że w czasach
poapostolskich źródłem utrzymania kleru były m. in. dziesięciny, „uiszczane klerowi na sposób
Starotestamentowy”

10

. Didache, pismo pochodzące z II w. po Chr., stwierdza, że prorocy chrześci-

jańscy mieli prawo do dziesięcin

11

. Były one „praktykowane w państwie frankońskim już od czasów

Merowingów i nakazywane przez synody. Karol Wielki ujął je w przepisy prawa państwowego, z
Frankonii zaś rozeszły się do innych ludów i krajów, świeżo nawracanych”

11

. Biblijny obowiązek

dziesięcinowy stał się z czasem przedmiotem licznych i gorszących nadużyć, a wreszcie –
spowodowanych tymi nadużyciami – walk z monarchami świeckimi

13

.


Licznych przykładów w tym względzie dostarcza również historia Polski. Niegodne praktyki i
nadużycia występujące w średniowieczu rzuciły mroczny cień na tę biblijną instytucję, stając się
powodem zniesienia obowiązku dziesięcinowego w Kościele chrześcijańskim, a jednocześnie
zagubienia jednej z biblijnych zasad wiary.

(2) Odnowa w Kościele adwentystycznym. Obok innych prawd apostolskich, odżyła również w

background image

Kościele adwentystycznym prawda o chrześcijańskim szafarstwie i apostolskiej dziesięcinie. W
ogólnym ruchu na rzecz powrotu do Biblii i odnowy wiary apostolskiej również i ta zasada biblijna
doznała odnowy. Stało się to w roku 1879, po dokładnym przestudiowaniu nauki Pisma świętego w
tym przedmiocie. Odtąd system dziesiecinowy w Kościele Adwentystów DS obowiązuje powszechnie
i przyjmowany jest z aprobatą. Ujęty został w ścisłe przepisy kanoniczne i rachunkowo-księgowe,
dzięki czemu tę apostolską zasadę zabezpieczono przed nadużyciem, umożliwiając Kościołowi
właściwe spożytkowanie dziesięcin w ramach uchwalonych dorocznie budżetów na potrzeby
Kościoła, w szczególności ewangelizacji.

W Kościele adwentystycznym dziesięcina stała się wielkim błogosławieństwem. Zadecydowała w
dużym stopniu o autonomii, samodzielności Kościoła. Uniezależniła Kościół od jakiejkolwiek obcej
władzy duchownej lub świeckiej, pozwalając ponadto na rozwinięcie szerokiej działalności
ewangelizacyjnej i społecznej. Dzięki wierności i poświęceniu ludu Bożego Dzieło Boże może być
prowadzone środkami stanowiącymi własność Pana Zastępów, a nie odbywa się to bez szczególnych
błogosławieństw Bożych.

UWAGI KOŃCOWE


1. Istota. Składanie przez wyznawców dziesięcin nie jest żadną ich jakąś „zasługą” przed Bogiem ani
też nie jest czynem eklezjalno-formalnym, jednającym łaski zbawienne, gdyż zbawienia za pieniądze
nabyć nie można. Niemniej jednak jest wzniosłym przywilejem uczestniczenia w rozwoju Sprawy
Pańskiej, otwierając rachunek rozchodów i przychodów w ekonomice chrześcijańskiej.

2. Wypowiedź ap. Pawła. Pouczająca jest wypowiedź ap. Pawła w kwestii chrześcijańskiej ofiarności:
„Wy, Filipianie, wiecie przecież, że na początku (głoszenia) Ewangelii, gdy opuściłem Macedonię,
żaden z kościołów poza wami jednymi nie miał ze mną otwartego rachunku przychodu i rozchodu, bo
do Tesaloniki nawet raz i drugi przysłaliście na moje potrzeby. Mówię zaś to bynajmniej nie dlatego,
że pragnę daru, lecz pragnę owocu, który rośnie dla was na rachunku. Stwierdzam, że wszystko mam,
i to w obfitości: jestem w całej pełni zaopatrzony, otrzymawszy przez Epafrodyta od was wdzięczną
woń, ofiarę przyjętą, miłą Bogu. A Bóg według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie
Jezusie każdą waszą potrzebę” (Filip 4, 15-19 BT).

3. Owoce. Jak wielkim błogosławieństwem dla Kościoła i jego pracy stała się dziesięcina, świadczy m.
in. wspaniały rozwój adwentyzmu w świecie współczesnym, jego wielokierunkowa działalność,
stanowiąca poważny wkład w ewangelizację świata oraz ogólnoludzkie dobro materialne i duchowe.

1

Wg BT: „Wszelkie dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępuje z góry, od Ojca światłości, u

którego nie ma przemiany ani cienia zmienności”.

2

Ostoją na świecie prawdy, dobra i sprawiedliwości jest Duch Święty, Jak o tym stwierdza Chrystus: „Lecz Ja

wam mówię prawdę: Lepiej dla was, żebym Ja odszedł. Bo jeśli nie odejdę, Orędownik do was nie przyjdzie,
jeśli zaś odejdę, poślę go do was. A On, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, i o sprawiedliwości, i o sądzie:
o grzechu, gdyż nie uwierzyli we mole; o sprawiedliwości, gdyż odchodzę do Ojca i już mnie nie ujrzycie; o są-
dzie zaś, gdyż książę tego świata został osądzony” Jan 18, 7-11 NP).

3

Na określenie szafarza Biblia używa w języku greckim słowa „oikonomos”, zaś szafarstwa – „oikonomia”

(por. Łuk. 16, 1.2 tekst grecki).

4

Teologia rzeczywistości ziemskich (theologie des realites terrestres lub social gospel) rozwija się zwłaszcza

ostatnio i obejmuje takie działy, jak teologię czasu, historii, pracy, pokoju, świata, rewolucji Itp.

5

Por. SDA Encyklopedia, s. 1319.

6

Wg oryg. hebr.: ec hadaat tow wara.

7

Czy była to akurat „dziesięcina” nie jest w tym wypadku sprawą najważniejszą. Faktem jest, ze nie wszystkie

owoce raju należały do człowieka i faktem jest również, że drzewo to przypominało o ustanowieniu przez Boga
dziesięciny.

8

Por. SDA Encyclopedia, s. 1319.

9

Tamże, s. 1319; por. Patriarchowie i prorocy, s. 503.

10

Historia Kościoła, t. I, s. 81.

11

Por. Sz. Pieszczoch, Patrologia, s. 43.

12

J. Umiński, dz. cyt., s. 331.

background image

13

Por. Tamże, s. 332. 451; historia dziesięciny – por. Wielka Encyklopedia Powszechna, t. 3, s. 254.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
07 Nauka o Kosciele
03.03.07, Nauka, Podstawy Psychologii
R-10-07, ☆☆♠ Nauka dla Wszystkich Prawdziwych ∑ ξ ζ ω ∏ √¼½¾haslo nauka, linuks, programowanie w sys
Wprowadzenie do filozofii nr.01 - 03.10.07, Nauka, Psychologia
03.03.07, Nauka, Podstawy Psychologii
2012 02 07 Nauka z życia dla każdego endeka
07 Zmiany w kościele katolickim we Francji, rządy Richelieu i Ludwika IV
Nauka niemieckiego z teledysków 07
Kryon 07 06 17 Publiczny Przekaz Fizyka i nauka
Ekonomika przeds. test 06-07, WZ-stuff, semestr 2, nauka o przedsiębiorstwie
Biblijna nauka o grzechu-07, Kazania, Kaznodzieje i wykładowcy polscy, Kazimierz Sosulski, Seminariu
2012 07 06 Nauka bezpłatna, ale do rozliczenia z fiskusem
07 Rola i cele masonerii w świecie i Kościele
2012 07 06 Nauka bezpłatna ale do rozliczenia z fiskusem
EŚT 07 Użytkowanie środków transportu

więcej podobnych podstron