Uczynki Miłosierdzia na dziś, dwójeczki:
SPRAWGNIONYCH NAPOIĆ
NIEUMIEJĘTNYCH POUCZAĆ
1. Na początek króciutkie przypomnienie, co było ostatnio: głodnych nakarmić/grzesznych upo-
minać. Pierwsze mówi przede wszystkim o odróżnianiu sprawiedliwości (komuś się coś należy)
od miłosierdzia (sama mam mało, ale się dzielę); a drugi wskazuje na mądrość w upominaniu, de-
likatność i wystrzeganie się obgadywania.
2. Przechodzimy do nowych uczynków:
(Ważne, żeby to była jakaś rozmowa, można zadawać im pytania w stylu: jak sądzicie, co to może
znaczyć dosłownie? ● Jak jeszcze to można rozumieć? ● Dlaczego trzeba spojrzeć na to szerzej?
● Jak można realizować ten uczynek na co dzień? ● Jak ja mogę go realizować? ● W cym tkwi
największa trudność? ● Jak wystrzegać się pomyłek?)
a) SPRAGNIONYCH NAPOIĆ: Wraz z „głodnych nakarmić” uzupełniają się wzajemnie i
odnoszą się do pomocy, jakiej powinniśmy udzielić w formie pożywienia i innych najpotrzeb-
niejszych dóbr najbardziej potrzebującym, tym, którzy nie mają tego, co niezbędne, by móc
każdego dnia móc się posilić.
[Ewangelia wg św. Łukasza przekazuje następujące wskazanie Zbawiciela: „Kto ma dwie suk-
nie, niech [jedną] da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni.” (Łk
3,11).].
woda to ¾ masy ciała. Żeby napoić spragnionych, trzeba mieć wodę, nawet u nas w gorące
lata poziom wód opada. Chleb, telefon, samochód – bez tego można się obejść, a bez wody nie
da się żyć. Trzeba dbać o ten dar. To nie znaczy tylko podać kubek wody – choć to też jest
ważne. Trzeba też być odpowiedzialnym za następne pokolenia, trzeba szanować wodę, żeby
później ludziom jej nie zabrakło. Nie wolno być samolubnym. Zawiera się w tym dosłowne
napojenie, podanie herbaty chorej sąsiadce, ale również szacunek do zasobów, jakie mamy.
Beztroskie wylewanie wody, marnowanie dla siebie, jest sprzeczne z uczynkiem, bo trzeba
myśleć o ludziach wokół i nie można być samolubnym.
b) NIEUMIEJĘTNYCH POUCZAĆ
: Chodzi tu o udzielenie nauki w jakiejkolwiek materii,
również religijnej, komuś, kto nie posiada danej wiedzy. Nauczanie to może mieć formę pi-
1 Skopiowane z artykułu na http://opusdei.pl/pl-pl/article/czym-sa-uczynki-milosierdzia/
2 Żeby nie było, nie wymyśliłam tego sama, to wykładnia przeniesiona z filmu 180 sekund (kto był ostatnio, ten kojarzy se-
rię)
3 Wszystko jak wyżej, źródła są te same.
semną bądź ustną, odbyć się za pomocą jakiegokolwiek środka przekazu lub też bezpośrednio.
[Jak powiada Księga Daniela „ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez
wieki i na zawsze” (Dn 12,3b).]
to wezwanie nie dotyczy tylko zakonników, duchownych, nauczycieli.. dotyczy każdego
chrześcijanina. Wiedza jest dzisiaj ogólnie dostępna, ale wiedza religijna jest na niskim pozio-
mie. Nawet ludzie mocno praktykujący często nie mają głębokiej wiedzy. JA muszę zgłębiać
swoją wiarę, zdobywać wiedzę. Muszę być samokrytyczna, oceniać na jakim poziomie jestem,
żeby móc później dać innym to, co mam. Jezus pozostawił nam konkretne wezwanie: idźcie i
głoście – czy to nie znaczy pouczajcie tych, którzy mnie nie znają? Którzy nie wiedzą o mnie,
albo są w błędzie? Ponadczasowe wartości są dzisiaj spychane w cień. Trzeba wracać do nauk
Jezusa, do źródła ewangelii, do prawa bożego. Trzeba spełniać misję apostołów. Musimy się
stawać prorokami w swoim miejscu życia, w pracy, w szkole, w domu. Musimy pouczać tym,
co same zdobywamy od Chrystusa.
3. Podsumowanie: pokrótce przypomnimy oba uczynki i najważniejsze wnioski, do jakich doszli-
śmy (dosłownie dwa zdania).
4. PRZECHODZIMY DO Q&A – inicjatywa Romka, na ostatnich zajęciach zaproponowaliśmy
Dziewczynom, żeby przygotowały na kartkach dowolne pytania. Będziemy je odczytywać na głos
i na nie odpowiadać. Przygotujcie sobie merytoryczne i elokwentne odpowiedzi na każde możliwe
pytanie, jakie mogą zadać, żeby was nic nie zagięło :D
UWAGA
: L
ICZĘ
NA
TO
,
ŻE
PRZYGOTUJECIE
SOBIE
CIEKAWE
,
ZABAWNE
,
DZIWNE
HISTORIE
ZWIĄZANE
Z
UCZYNKAMI
MIŁOSIERDZIA
(
BARDZIEJ
LUB
MNIEJ
,
ZOSTAWIAM
WAM
FURTKĘ
,
MOGĄ
TO
BYĆ
ANEGDOTKI
PRZYPOMIANE
NA
POCZEKANIU
;)). M
AM
WRAŻENIE
,
ŻE
CZASEM
NA
ZAJĘCIACH
JESTEŚMY
BARDZIEJ
NAUCZYCIELAMI
,
NIŻ
ANIMATORAMI
. N
IE
CHCĘ
,
ŻEBY
SIĘ
NUDZIŁY
I
ZMUSZAŁY
,
ŻEBY
PRZYCHODZIĆ
(
CHOĆ
WIADOMO
,
ŻE
NIE
ZAWSZE
SIĘ
DA
),
CHCĘ
,
ŻEBY
BYŁE
CIEKAWE
TEGO
,
CO
MAMY
IM
DO
POWIEDZENIA
.