Jerzy Supernat
Instytut Nauk Administracyjnych
Uniwersytet Wrocławski
Miejsce i znaczenie teorii w badaniu administracji publicznej
Praktyka administracji publicznej jest tak stara jak stara jest cywilizacja, a
jednocześnie warunkuje jej rozwój. Każda wielka epoka w historii ludzkości nie mogła się
obejść bez określonych rozwiązań organizacyjnych, w których dzisiaj widzimy podstawowe
cechy administracji publicznej
1
. W ujęciu M. Webera są to: 1) formalna władza prawomocna,
której następstwem jest posłuszeństwo, 2) ustanowione w sposób zamierzony generalne
przepisy i reguły, 3) wyodrębnione sfery indywidualnych kompetencji wymagające
zróżnicowania zadań, specjalizacji oraz doświadczenia i/lub przygotowania zawodowego, 4)
pogrupowanie osób w zespoły lub kategorie odpowiednio do specjalizacji, 5) koordynacja
przez hierarchię, 6) ciągłość przez reguły i dokumenty, 7) organizacja odrębna od osób
zajmujących stanowiska czy urzędy, 8) rozwój szczególnych i specyficznych technologii
organizacyjnych
2
.
Zgoła inaczej przedstawia się sytuacja, jeżeli chodzi o teorię administracji publicznej.
Formalne badanie administracji publicznej i opracowanie jej teorii jest stosunkowo nowe. W
efekcie nauka administracji publicznej, jako odrębna, świadoma swojej tożsamości dyscyplina
akademicka, jest ciągle młoda. Licząc od przełomowych prac swoich ojców założycieli: L.
von Steina
3
w Europie i W. Wilsona
4
w Stanach Zjednoczonych, nauka administracji ma
dwanaście dekad, czy – inaczej – cztery generacje. W kategoriach życia człowieka dopiero
osiąga wiek dojrzały.
Nie brakuje przy tym wątpliwości, czy teorię administracji publicznej można
traktować poważnie. Na przykład J.Q. Wilson w swoim encyklopedycznym opisie tego, co
wiemy o administracji publicznej, twierdzi, że teoria interesuje go jedynie trochę, jako że
pozwala zrozumieć biurokrację tylko w niewielkim stopniu. Pisze mianowicie: „Mam
poważne wątpliwości, czy cokolwiek wartego nazwania »teorią organizacji« będzie
kiedykolwiek istniało. Będziemy mieli teorie organizacji z reguły tak abstrakcyjne czy
ogólne, że będą wyjaśniały raczej niewiele. Będziemy mieli interesujące wyjaśnienia, niektóre
nawet poparte faktami, ale te z kolei będą częściowe i »ważne« tylko w danym miejscu i
czasie. Wielu przedstawicieli nauki nie zgadza się ze mną. śyczę im powodzenia”
5
.
Stanowisko J.Q. Wilsona można by zaakceptować, gdyby nasze współczesne rozumienie
2
administracji publicznej opierało się jedynie na prezentacji faktów ustalonych w badaniach, a
tak przecież nie jest. Zatem wbrew stanowisku J.Q. Wilsona, podstawą rozumienia
administracji publicznej jest teoria (tak naprawdę nie jedna, ale wiele). Nota bene sama praca
J.Q. Wilsona stanowi istotny wkład w rozwój teorii administracji publicznej.
Ważniejsza wydaje się natomiast inna wątpliwość, którą można sprowadzić do
pytania, czy w dziedzinie tak obszernej, praktycznej (stosowanej), wielowymiarowej i
interdyscyplinarnej, jaką jest administracja publiczna, teoria może mieć znaczenie? Na tak
sformułowane pytanie należy odpowiedzieć pozytywnie, i to w sposób jednoznaczny i
stanowczy, jako że potrzeba większej koncepcyjnej jasności i teoretycznej niezawodności w
badaniu administracji publicznej jest aż nadto oczywista. Rzecz jasna, w dziedzinie
stosowanej, a taką jest administracja publiczna, zawsze istnieje pokusa, aby uznać, że do
wdrożenia polityki publicznej wystarczą zdrowy rozsadek i mądrość życiowa. Nie ulega
wątpliwości, że zdrowy rozsadek i mądrość życiowa są niezbędne do prowadzenia skutecznej
polityki. Nie można jednak przyjąć, że są wystarczające, zwłaszcza wtedy, kiedy są słabo
zdefiniowane, a czasami nawet w ogóle niezdefiniowane. Można też wskazać, że kilkadziesiąt
lat temu zdrowy rozsądek podpowiadał centralizację i scentralizowaną administrację
publiczną, traktując to jako skuteczne rozwiązanie różnych problemów społeczno-
gospodarczych, natomiast dzisiaj zdrowy rozsądek podpowiada jako właściwy sposób
radzenia sobie z różnymi problemami decentralizację (deregulację, prywatyzację,
outsourcing, podejmowanie ryzyka, innowacyjność itd.).
Poza tym w ostatnich kilkudziesięciu latach nauka administracji rozwinęła bardziej
systematyczne sposoby badania istoty funkcjonowania organizacji publicznych, zarządzania
publicznego i realizacji polityk publicznych, co przyczyniło się do zwiększenia pewności
(niezawodności) wiedzy administracyjnej. Funkcjonowanie administracji publicznej jest
badane za pomocą ulepszonych koncepcyjnych, metodologicznych i teoretycznych narzędzi
analitycznych. Narzędzia te pozwalają uzyskać wiedzę, która jest dostępna, narastająca i –
przynajmniej w pewnym stopniu – powtarzalna. Badania aspirują do naukowości w znaczeniu
formalnej racjonalności, dzięki której ustalenia i odkrycia jednej generacji stanowią
fundament dla badań następnej generacji. Wiedza staje się w efekcie zbiorowa i
kumulatywna. Powyższe nie znaczy, że rzeczywistość społeczna, której administracja
publiczna jest częścią, nadaje się do formalnych naukowych aplikacji, jak to jest w przypadku
ś
wiata fizycznego. Tak nie jest. Ale można twierdzić, że sztuka i nauka administracji
publicznej powinny być postrzegane właśnie tak: jako sztuka i nauka. A zatem nauka (i
sztuka) administracji jest definiowalna, opisywalna, powtarzalna i kumulatywna.
3
Zatrzymajmy się teraz nad warunkami użyteczności teorii administracji publicznej.
Otóż użyteczność teorii administracji publicznej, tak jak każdej teorii, zależy od jej
możliwości opisywania, wyjaśniania i przewidywania, czyli od realizacji wewnętrznych i
zewnętrznych celów teorii.
Teoria, aby być użyteczna, powinna dokładnie opisywać zdarzenia czy zjawiska
rzeczywistego świata, co następuje na pewnym poziomie abstrakcji (ponieważ większość
ważnych zjawisk administracji publicznej jest złożona, ich teoretyczny opis jest najczęściej
dość abstrakcyjny). Każdy opis wymaga od teoretyka podjęcia decyzji, które elementy w
danym zjawisku należy wyróżnić i uwzględnić, a które pominąć. W efekcie każdy opis
(model) jest zależny od okoliczności przeważających w czasie opisu i jest zniekształceniem
rzeczywistości
6
.
Biorąc pod uwagę ograniczenia opisu, użyteczna teoria powinna wyjaśniać opisywane
zjawiska. Wyjaśnienie może usprawiedliwić zniekształcenia rzeczywistości zawarte w opisie.
Wyjaśnienie może uzasadnić, dlaczego teoretyk postrzega pewne czynniki w zdarzeniu czy
zjawisku jako ważniejsze od pozostałych. Opis odpowiada na pytania, co się wydarzyło lub
co się dzieje, ale nawet najlepszy opis tego, co się dzieje, może nie odpowiedzieć na równie
ważne pytania: dlaczego coś się wydarzyło lub dlaczego coś się dzieje? Dlatego też w teorii
administracji dopełnieniem elementów deskryptywnych powinny być elementy wyjaśniające:
elementy deskryptywne pomagają nam widzieć, a elementy wyjaśniające pomagają nam
rozumieć.
Użyteczna teoria powinna pomagać nam nie tylko widzieć i rozumieć zjawiska, ale
także powinna nam pomagać je przewidywać. Chociaż w tym zakresie można zaobserwować
zbyt daleko idące oczekiwania od teorii administracji publicznej. Jak wiadomo, administracja
publiczna jest dziedziną praktyczną i stosowaną, a jednak niektórzy oczekują teorii, której
zastosowanie niezawodnie przyniesie oczekiwany rezultat. Przewidywanie należy tymczasem
z zasady rozumieć jako ukazanie prawidłowości, prawdopodobieństwa i możliwych
rezultatów, a nie konkretnych i nieuniknionych następstw zastosowania określonej teorii. I nie
jest to wcale mało. Możliwości przewidywania w odniesieniu do zjawisk o szerokim zasięgu,
zachodzących w dłuższym przedziale czasu, mogą być naprawdę imponujące.
Jeszcze słowo o wspomnianej już ważnej kwestii szczegółowości (dokładności) i
ogólności teorii administracji publicznej. Niewątpliwie większa szczegółowość w opisie i
wyjaśnieniu zjawiska administracji publicznej zawsze dokonuje się kosztem ogólności. Im
bardziej teoria jest dokładna czy kontekstualna, tym bardziej zmniejszają się jej możliwości
wyjaśnienia szerokiego zakresu zdarzeń i – w konsekwencji – możliwości predykcji
4
podobnych zjawisk. Z kolei wielka teoria o szerokim zasięgu jest z reguły tak ogólna przez
uproszczenia i założenia, że nie jest w stanie wyjaśnić niczego poza najbardziej oczywistymi
zjawiskami (przychodzi tu na myśl ogólna teoria systemów). Teoria administracji publicznej
powinna się zatem charakteryzować zarówno dokładnością i empirycznym bogactwem, jak i
ogólnością.
Użyteczna teoria powinna dawać możliwość opisywania, wyjaśniania i
przewidywania, ale co właściwie znaczy teoria, gdy mówimy o teorii administracji
publicznej? Pomijając możliwe tutaj swobodne rozumienia tego terminu (chociażby teorii w
znaczeniu osobistej opinii), można wskazać trzy bardziej formalne rozumienia terminu
„teoria”. Po pierwsze, tak jak w naukach przyrodniczych i fizycznych teoria oznacza
rygorystyczne testowanie predyktywnych twierdzeń czy hipotez na podstawie
obserwowalnych i porównywalnych danych. Po przetestowaniu i sprawdzeniu hipotezy te
stanowią podstawę teorii, praw czy wyobrażeń rzeczywistości. W naukach przyrodniczych
czy fizycznych teoria aspiruje do znacznej dokładności w przedstawianiu rzeczywistości,
ponieważ klasyfikacja porządku w świecie fizycznym jest zaawansowana, podobnie jak
możliwości poznawania i mierzenia zjawisk przyrodniczych. Dlatego pozytywistyczna,
właściwa naukom przyrodniczym i fizycznym teoria często służy jako wysoce niezawodna
wskazówka działania. W świecie społecznym, którego administracja publiczna jest częścią,
problemy rozpoznawania prawidłowości, obmyślania kategorii oraz mierzenia i
porównywania zjawisk są dużo trudniejsze. Dlatego też cele teorii administracji publicznej są
odmienne (trudno oczekiwać od niej doświadczalnie potwierdzonych uniwersalnych
aksjomatów), a niektórzy powiedzieliby, że łatwiejsze.
Po drugie, teoria w naukach społecznych (i administracji publicznej) oznacza
porządkowanie materiału faktycznego tak, aby uzyskać jasność przez definicje, pojęcia i
metafory, które sprzyjają rozumieniu. Rozumienie to jest, przynajmniej w części,
subiektywne, jako że zostało skonstruowane przez teoretyka. Teoria w tym znaczeniu jest
oparta na rygorystycznej i intuicyjnej obserwacji zachowania społecznego, zachowania
organizacyjnego, dynamiki instytucjonalnej, systemów i zachowań politycznych, wzorów
komunikowania się, kultury organizacyjnej i narodowej itd. Teoria oparta na takiej obserwacji
leży u podstaw wszystkich działań administracji publicznej, chociaż większość z nich nie
wskazuje wyraźnie jakiejś konkretnej teorii jako swojej podstawy. Nie ulega jednak
wątpliwości, że decyzje i działania administracji publicznej są oparte na fundamentalnych
założeniach co do zachowania społecznego, prawidłowości ludzkiej współpracy, motywów
działania itp. Z tego właśnie powodu jednym z podstawowych zadań teorii administracji
5
publicznej jest wyjaśnianie i opisywanie założeń kierujących działaniem oraz wypracowanie
kategorii, pojęć, definicji i metafor, które ułatwiają zrozumienie tych założeń.
Po trzecie, teorię administracji publicznej można postrzegać normatywnie, jako
argument normatywny wskazujący, co powinno nastąpić, co jest dobre, najlepsze czy słuszne
w praktyce działania administracji
7
. Tak rozumiana teoria tworzy pomost pomiędzy nauką
administracji, naukami politycznymi i filozofią. Jak podkreśla D. Waldo, każda teoria
administracji publicznej jest teorią polityki
8
. Praktyka administracyjna jest bowiem światem,
w którym koszty i korzyści są alokowane między obywateli za pośrednictwem autorytetu
(władzy) państwa i teoria administracji publicznej powinna „kierować” autorytatywną
alokacją dóbr publicznych. Nota bene trzecie rozumienie teorii pozwala powiedzieć, że
zadaniem teoretyka jest sformułowanie teorii, która opisuje i wyjaśnia obserwowane
prawidłowości w zachowaniu, ale i ocenia normatywne implikacje zachowania.
Spośród tych trzech rozumień teorii przedstawiciele nauki administracji najczęściej
przyjmują te, które leży na pograniczu drugiego i trzeciego. Odnośnie do pierwszego, czyli
teorii doświadczalnej, toczy się w istocie spór dotyczący tego, czy w ogóle jest możliwa
empiryczna niezawodna teoria administracji publicznej. W sporze tym można wyróżnić dwa
stanowiska: klasyczne czy tradycyjne oraz naukowe czy behawioralne. Istota stanowiska
tradycyjnego sprowadza się do tego, że administracja publiczna dotyczy celów i władzy w
sposób odbiegający od tego, który jest właściwy naukom przyrodniczym. W świecie
społecznym fakty mogą być wprawdzie mierzone, ale są one przejściowe. Dalej, w kwestiach
zbiorowych celów i działań ludzkich, mądrość, intuicja i sądy (oceny) są wyjątkowo ważne,
ale trudne do zmierzenia i zakwalifikowania i w konsekwencji wiele elementów administracji
publicznej jest w istocie subiektywnych. Przedstawiciele stanowiska tradycyjnego podnoszą
również, że zwolennicy stanowiska behawioralnego, w zakresie, w jakim ograniczają się do
analizy tych zjawisk, które mogą być weryfikowane za pomocą znanych technik mierzenia,
pozbawiają się niektórych z najważniejszych dostępnych obecnie narzędzi pozwalających
badać istotę administracji publicznej. Kwestionując walor intuicyjnych przypuszczeń, sądów i
mądrości, teoretycy przyjmujący wyłącznie behawioralną perspektywę mogą oddalać się od
tego, co jest ważne w administracji publicznej. Argument ten zasługuje na szczególną uwagę,
kiedy przychodzi do etyki i moralności w administracji publicznej. Tradycjonaliści twierdzą,
ż
e stając się bardziej naukowa (w pozytywistycznym sensie), nauka administracji publicznej
uchyla się od wielkiej kwestii dobra i zła. Ich zdaniem uporządkowane modele
behawiorystów są słuszne tylko pozornie.
6
Dla odmiany podejście behawioralne przyjmuje stanowisko pozytywistów, zgodnie z
którym działanie ludzkie ujawnia wystarczająco dużo prawidłowości i porządku, aby
usprawiedliwić rygorystyczne badanie, mierzenie, klasyfikację i opis tego porządku. Można
to uzyskać albo przez oddzielenie faktów od wartości i budowanie teorii na faktach
(pozytywizm logiczny), albo przez wyraźne zajmowanie się wartościami jako implikacjami
teorii opartej na faktach. Zdaniem behawiorystów ich uproszczone modele oparte na jasnych
założeniach służą rozwojowi eksperymentowania i uzyskiwaniu niezawodnych ustaleń.
Odnośnie do sporu dotyczącego przyjmowanych przez nich założeń uważają, że może on
tylko dobrze służyć teorii w dłuższym czasie. A jeżeli chodzi o kwestie etyki, moralności,
mądrości i innych „niejasnych” pojęć, stanowisko behawiorystów jest takie, że te zmienne nie
są poza zasięgiem doświadczalnie skonstruowanej teorii.
Spór pomiędzy podejściami tradycyjnym i behawioralnym do administracji publicznej
jest dzisiaj pod wieloma względami zażegnany
9
. Obydwa stanowiska niewątpliwie trafnie
uznają znaczenie obserwacji i kategoryzacji oraz centralne miejsce teorii jako odpowiedniego
ś
rodka wyrażania rzeczywistości i „kierowania” działaniem. Teoria administracji publicznej
oparta na analizie historycznej, badaniu instytucjonalnym i filozofii oraz teoria administracji
publicznej oparta na analizie statystycznej i matematycznych modelach są postrzegane jako
równie prawomocne. A takie „niejasne” zjawiska jak przywództwo czy zasady administracji
publicznej są dzisiaj przedmiotem doświadczalnej analizy i doświadczalnie budowanej teorii.
Nauka administracji, w porównaniu z dorobkiem sprzed kilkudziesięciu lat właściwym
czy to podejściu tradycyjnemu, czy to podejściu behawioralnemu, stała się dzisiaj dyscypliną
bez porównania teoretycznie bogatszą. Ponieważ jedna dominująca teoria, intelektualna
hegemonia, po prostu zubożyłaby naukę administracji, dzisiaj w obrębie nauki administracji
mamy wiele silnych i ważnych teorii oraz wielu ważnych teoretyków, co można uznać za
warunek sine qua non dla dziedziny tak stosowanej i interdyscyplinarnej, jaką jest
administracja publiczna. Wybór teorii, które najbardziej przyczyniły się do rozwoju nauki
administracji lub mogą ten rozwój wesprzeć w najbliższej przyszłości z racji ich
heurystycznego potencjału, nie jest bezsporny, ale wydaje się, że na wyróżnienie i zwięzłą
charakterystykę zasługują następujące teorie: 1) politycznej kontroli biurokracji, 2) polityki
biurokratycznej, 3) instytucjonalna, 4) zarządzania publicznego, 5) postmodernistyczna, 6)
decyzyjna, 7) wyboru racjonalnego oraz 8) governance.
1. Teoria (teorie) politycznej kontroli biurokracji dotyczy prostego pytania: czy
biurokracja działa zgodnie z prawem i oczekiwaniami ustawodawcy? Pytanie to wyraża brak
zaufania do koncentracji władzy leżący u podstaw filozofii rządzenia, w szczególności
7
filozofii amerykańskiej. Filozofia ta, nie mówiąc już o bardziej ogólnych zasadach
demokratycznych rządów, ulega zakwestionowaniu, jeżeli izolowanemu od urny wyborczej
(niepochodzącemu z wyborów) i chronionemu przez mechanizmy służby cywilnej
elementowi władzy wykonawczej pozwala się na samodzielną akumulację władzy politycznej
i samodzielne korzystanie z niej. W konsekwencji teoria politycznej kontroli biurokracji
przyjmuje za swój główny cel wyjaśnienie i pokazanie, jak można zagwarantować
odpowiedzialność administracji i jej podporządkowanie instytucjom wyłonionym formalnie w
demokratycznym procesie decyzyjnym. Cel ten wskazuje na główną trudność, wobec której
stoją przedstawiciele teorii politycznej kontroli biurokracji: koncepcyjne i empiryczne
rozdzielenie administracji od polityki.
Przyjęcie dychotomii: administracja–polityka daje teorii politycznej kontroli
biurokracji, przynajmniej w jej tradycyjnej formie, znaczną ekonomię i elegancję. Uzyskuje
się to przez ignorowanie kłopotliwych implikacji polityki dla administracji i oczyszczenie
drogi dla konceptualizacji administracji w kategoriach technicznych, pozostawiając na uboczu
kwestię ich zgodności z ustrojem demokratycznym. Tak długo, jak długo dychotomia ta
zachowuje aktualność omawiana teoria ma dużą wartość eksplanacyjną: dostarcza
wyczerpujących i dobrze uporządkowanych wyjaśnień administracji, które służą jako solidna
podstawa działania. Problem polega oczywiście na tym, że od samego początku ten
organizacyjny konstrukt administracji publicznej (dychotomia administracja–polityka)
pozostaje w sprzeczności z rzeczywistością.
Z czysto teoretycznego punktu widzenia trzymanie się dychotomii administracja–
polityka bardzo poważnie ułatwia systematyczne myślenie o administracji publicznej. Takie
stanowisko ma jednak swoją cenę: niedokładne przedstawianie rzeczywistości w tej
dychotomii pomniejsza opisowe, eksplikacyjne i predyktywne właściwości teorii politycznej
kontroli biurokracji. Od czasu ukazania się prac D. Waldo
10
i H.A. Simona
11
pomijanie
znaczenia polityki stało się w istocie niemożliwe dla każdego zaangażowanego w poważne
badanie administracji. W szczególności D. Waldo przedstawił przekonującą argumentację, że
na podstawowym poziomie administracja jest silną formą polityki i że każda próba
rozdzielenia administracji od polityki jest skazana na niepowodzenie. Odbudowa muru
granicznego między administracją i polityką, która mogłaby wytrzymać krytykę D. Waldo,
jest nadzwyczaj trudnym wyzwaniem.
Odpowiadając na to wyzwanie, doktryna unika ortodoksyjnej pomyłki przyjmowania
prostego czystego rozdziału między administracją i polityką, dążąc w zamian do
realistycznego wyjaśnienia faktycznych relacji pomiędzy administracją i polityką. Teoretycy
8
tacy jak J. Svara
12
przekonująco pokazują, że administracja wkracza na obszar polityki i na
odwrót. Chociaż jednocześnie J. Svara wskazuje na obszary decyzyjne zdeterminowane przez
administrację lub przez politykę. Ten złożony stosunek i relatywny wpływ sfery
administracyjnej lub sfery politycznej wydaje się zdeterminowany, przynajmniej w części,
przez strukturę organizacyjną oraz przewidziane w niej formalne (i nieformalne) role dla
administracyjnych aktorów.
2. Teoria (teorie) polityki biurokratycznej rości swoje prawo do użyteczności przez
przekonujące pokazanie intelektualnego ubóstwa dychotomii administracja–polityka.
Odrzucając tę dychotomię, zwolennicy teorii polityki biurokratycznej świadomie usunęli
zwornik wspierający intelektualną budowlę tradycyjnej nauki administracji, co doprowadziło
do jej zawalenia się, w tym do upadku jej unifikującego paradygmatu. Pozostawiło to naukę
administracji w sytuacji konieczności poszukiwania koncepcji własnego zdefiniowania i
otworzyło drogę na jej teoretyczne skolonizowanie przez inne dyscypliny naukowe.
Zachwianie intelektualnymi fundamentami nauki administracji miało swoją korzyść:
polityka została uznana za podstawowy składnik administracji i vice versa. Uznanie to mogło
brzmieć jak dzwon pogrzebowy teoretycznej hegemonii w nauce administracji, ale
jednocześnie przyniosło akceptację niektórych elementów, wcześniej przez długi czas
ignorowanych (przynajmniej w teorii), administracyjnej rzeczywistości. Architektem ruchu
polityki biurokratycznej był oczywiście D. Waldo
13
. Jego miażdżąca krytyka nauki
administracji pierwszej połowy XX wieku nie tylko ukazała podejrzane założenia wspierające
teorię administracji publicznej, ale także przekonująco ukazała fundamentalnie polityczną
rolę administracji. W istocie D. Waldo sformułował twierdzenie, że intelektualną strukturę
nauki administracji stanowi normatywna filozofia polityczna. Twierdzenie to sprawiło, że
przedstawiciele nauki administracji nie mogli już dłużej pomijać zadziwiających złożoności
polityki. Po D. Waldo głównym wyzwaniem dla nauki administracji stało się poszukiwanie
sposobów pogodzenia autorytatywnej i hierarchicznej natury biurokracji z egalitarnymi
wartościami demokracji. Każda teoria administracji, jak powiedział D. Waldo, musi być
teorią polityki.
Teoretyczne zintegrowanie politycznej roli biurokracji okazało się nadzwyczaj
trudnym zadaniem. Główny sposób jego realizacji polega na traktowaniu biurokracji i
biurokratów jako politycznych samodzielnych aktorów z wyraźnymi programami, którzy
angażują się w przetargi i kompromisy prowadzące do politycznych decyzji. Właściwy jest on
zarówno modelowi polityki biurokratycznej G. Allisona
14
, jak i teorii biurokracji
9
przedstawicielskiej. Niestety, obydwa te podejścia tylko częściowo realizują właściwe teorii
cele: opisywania, wyjaśniania i przewidywania.
3. Teoria (teorie) instytucjonalna dotyczy organizacji i zarządzania wyodrębnionymi
instytucjami publicznymi. Jej eksplanacyjny cel obejmuje stosunki między strukturą
organizacyjną, powiązanymi z nią normami i regułami, procesem organizacyjnym,
zachowaniami, wynikami i odpowiedzialnością organów publicznych. W nauce administracji
termin „instytucja” odnosi się na ogół do organizacji publicznej, która może się odwołać do
autorytetu (władzy) państwa, aby wymusić wykonanie swoich decyzji. W tym kontekście
instytucje są rodzajowo definiowane jako społeczne konstrukty norm i reguł, które
ograniczają zachowania jednostki i grupy. Instytucjonalizm obejmuje także idee wykonania,
wyników i celowości.
W ramach tej ogólnej orientacji intelektualnej mieszczą się wielkie tematy teorii
instytucjonalnej zorientowane na ustalenie tego, jak organizacja i jej struktura kształtują
zachowania aktorów publicznych, a w szczególności jak zmiany strukturalne wpływają na
podejmowanie decyzji, wdrażanie programów i wyniki. Jeżeli można mówić o czymś takim
jak ogólna konkluzja badań instytucjonalnych, to jest ona następująca: wystarczy zmienić
instytucję, jej normy i reguły, a nastąpi zmiana behawioralnych predyspozycji i wyników
organu.
Teoria instytucjonalna jest oparta na założeniu, że zbiorowe wyniki i indywidualne
zachowania są strukturalizowane przez instytucje. Jej dorobek jest interdyscyplinarny i
obejmuje takie dziedziny, jak ekonomia, socjologia i nauki polityczne. Współczesny ton i
ogólna orientacja teorii instytucjonalnej zostały sformułowane w dwóch pracach z 1989 roku
autorstwa J.Q. Wilsona
15
oraz J. Marcha i J. Olsena
16
. Główny wkład obu tych prac polega na
przekonującym pokazaniu ograniczeń teorii ekonomicznej i rynkowej w wyjaśnianiu
zachowania instytucjonalnego. Chociaż wskazani autorzy nie odrzucili wprost wszystkich
elementów teorii ekonomicznej i rynkowej, to wskrzesili tradycyjną dla nauki administracji
problematykę hierarchii i zaszczepili w środowisku naukowym zainteresowanie kulturą
organizacyjną. W efekcie stworzyli bardziej realistyczny obraz tego, jak instytucje publiczne
kształtują interakcje jednostek i organizacji w ich politycznym, ekonomicznym, społecznym i
technicznym otoczeniu.
Teoria instytucjonalna w różnych formach nadaje ton badaniom i studiom ważnym dla
administracji publicznej. Między innymi w szczególny sposób wyznacza kierunki badań nad
decentralizacją państwa. Dzieje się tak dlatego, że teoria instytucjonalna nie jest oparta na
założeniach suwerenności i jurysdykcji i w miarę utraty ich znaczenia może pełnić funkcję
10
użytecznego sposobu organizacji myślenia o aktorach publicznych. Innymi słowy, jak
znaczenie suwerenności i jurysdykcji ulega erozji w coraz bardziej podzielonym państwie, tak
teoria instytucjonalna zachowuje zdolność wyjaśniania stosunków pomiędzy i w obrębie
różnych jednostek administracyjnych, które tworzą zdecentralizowaną całość. W ten sposób
daje spójne rozumienie ich powodzenia i skuteczności (lub ich braku) jako dostawców
publicznych dóbr i usług.
4. Teoria (teorie) zarządzania publicznego ma u swych podstaw ruch naukowego
zarządzania zapoczątkowany przez F.W. Taylora
17
ponad sto lat temu. Celem F.W. Taylora
było zastosowanie nauki w (naukowym) zarządzaniu w sposób dosłowny, to znaczy
rozłożenie zarządzania na jego najbardziej elementarne operacje i następnie ponowne ich
złożenie na podstawie uniwersalnych zasad odkrytych i potwierdzonych przez metody
naukowe. Odkrycie tych uniwersalnych zasad zarządzania było zadaniem, któremu nauka
administracji poświęciła znaczną część wysiłków w pierwszych pięćdziesięciu latach swojego
rozwoju.
Zasady zarządzania zostały uznane za przysłowia przez H.A. Simona
18
, który w ten
sposób pozbawił naukowe zarządzanie jego tytułu do naukowości (nota bene wprawdzie H.A.
Simon zakwestionował podejście oparte na zasadach, to jednak podzielał jego podstawowy
cel: położyć fundamenty pod naukę administracji w ramach struktury pozytywistycznej).
Niszcząca krytyka H.A. Simona nie tylko zdyskredytowała podejście oparte na zasadach, ale
doprowadziła do generalnej utraty zainteresowania teorią zarządzania publicznego.
Poszukując pozytywistycznego Graala, H.A. Simon i inni przedstawiciele nauki administracji
podążali w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku w kierunku teorii wyboru racjonalnego i
teorii decyzyjnej. Pozostawiło to obszar zarządzania publicznego otwarty na kolonizację
przez socjologów, którzy korzystali ze sposobności, konstruując różne bardziej lub mniej
twórcze struktury intelektualne dla studiowania zarządzania.
Zrządzeniem losu, pozytywistyczny program H.A. Simona spotkał los podobny nieco
do losu Taylorowskiego ruchu naukowego zarządzania. Chodzi o to, że ani agenda F.W.
Taylora, ani H.A. Simona nie rozporządza przekonującymi danymi wspierającymi aspirację
do teorii w pozytywistycznym sensie: uniwersalne aksjomaty niezbędne dla prawdziwej nauki
administracji wciąż wydają się być poza naszym zasięgiem. Niemniej jednak podejście oparte
na zasadach jest w sposób godny uwagi użyteczne w realizacji drugiego i trzeciego z celów
stawianych przed teorią. H. Fayolowi
19
, L. Gulickowi
20
czy D. McGregorowi
21
nie udało się
wprawdzie sformułować uniwersalnych aksjomatów zarządzania, ale ich teoretyczne
struktury okazały się praktyczne w sensie aplikacyjnym. Podejście oparte na zasadach
11
wielokrotnie jest użyteczną heurystyką dla formułowania celów zarządzania i kierowania
działaniem.
Wkładu teorii publicznego zarządzania nie należy zatem niedoceniać. Można
twierdzić, że prace naukowe z zakresu administracji publicznej znalazły największy
stosowany wpływ właśnie w tej teorii. A poza tym w ostatnich dwóch dekadach podejście
oparte na zasadach wkroczyło w nową złotą erę. Znaczna część tej ostatniej adoracji jest
związana z pojawieniem się koncepcji nowego publicznego zarządzania (New Public
Management
– NPM), która skutecznie ponawia projekt sformułowania zasad
22
w nowym
atrakcyjnym opakowaniu filozofii politycznej. Normatywne elementy NPM mogą oczywiście
rodzić pewne wątpliwości: NPM jest blisko powiązana z konserwatywną ideologią polityczną
i ma tendencję do zrównywania wartości korporacyjnych z wartościami demokratycznymi.
Jednak nawet jeśli uznamy te wątpliwości, to należy przyznać, że podejście oparte na
zasadach stale powraca pod nowymi nazwami i jest wykorzystywane w administracji
publicznej jako ważna wskazówka działania. Samo to trwanie może sugerować, że teoria
publicznego zarządzania zdaje ostateczny test stawiany teorii: jest (przynajmniej dla wielu)
użyteczna.
5. Teoria (teorie) postmodernistyczna stanowi pod wieloma względami kulminację
teoretycznej fragmentyzacji w nauce administracji, która rozpoczęła się wraz z atakiem na
dychotomię administracja–polityka. Niewątpliwie zbałkanizowane struktury, jakie pojawiły
się po złotej erze teoretycznej hegemonii (pomijając kwestię jej realności), dały fundamentom
postmodernizmu w nauce administracji wrażenie ważności. Jest tak dlatego, że teoria
postmodernistyczna odrzuca możliwość, że jakikolwiek paradygmat jest w stanie przynieść
uniwersalne prawdy o jakimkolwiek zjawisku społecznym. Postmoderniści nie są zaskoczeni,
ż
e po ostatecznym odrzuceniu przez naukę administracji dychotomii administracja–polityka
jako kamienia probierczego nauka administracji nie była w stanie zaproponować w
zastępstwie czegoś równie uniwersalnego. Dla postmodernistów żadne uniwersalne
zastępstwo, przynajmniej w pozytywistycznym sensie, nie jest tak naprawdę możliwe.
Teoria postmodernistyczna stanowi subiektywne podejście do badania zjawisk
społecznych, które koncentruje się silnie na języku, kontekście interakcji ludzkich i
społecznej konstrukcji rzeczywistości. Postmoderniści są przekonani, że nie ma
uniwersalnych prawd, a zatem każde pytanie ma kilka możliwych odpowiedzi, z których
każda jest równie ważna. Kiedy autorzy, tacy jak D.J. Farmer
23
oraz C.J. Fox i H.T. Miller
24
,
przyjmują postmodernistyczny punkt widzenia do badania administracji publicznej, wyłania
się przekonanie, że nie ma najlepszych czy uniwersalnych metod organizacji czy rozumienia
12
procesów administracyjnych. Co więcej, pomimo teoretycznego pluralizmu nauki
administracji, dostępne w niej struktury intelektualne są dla postmodernistów zbyt
ograniczone, także z powodu ograniczonych możliwości metody naukowej. Postmoderniści
kwestionują aspiracje metody naukowej do stałej akumulacji wiedzy, a wraz z tymi
wątpliwościami pojawiają się pytania o sposoby empirycznego badania administracji
publicznej.
Perspektywa teorii postmodernistycznej niewątpliwie nie wzmacnia tradycyjnych
kamieni węgielnych stosowanej nauki administracji, a w szczególności znaczenia autorytetu
(władzy) i prawomocności hierarchicznych organizacji biurokratycznych z ich
technokratycznymi ekspertami. Kwestionowanie przez postmodernistów tradycyjnego
podejścia ma taką zaletę, że w nauce administracji pojawiły się nowe kierunki badawcze,
wśród których feminizm i ruch w stronę bardziej interaktywnych form administracji są
najbardziej znaczące.
7. Teoria (teorie) decyzyjna jest prawdopodobnie najbardziej dojrzałą i empirycznie
potwierdzoną formalną teorią w nauce administracji. Może to być następstwem jej
początków, które – podobnie jak początki teorii wyboru racjonalnego – wyraźnie wyrastają z
dobrze rozwiniętych koncepcji racjonalności powiązanych z ekonomią neoklasyczną. Teoria
decyzyjna nie jest jednakże po prostu koncepcją ekonomiczną zastosowaną w sektorze
publicznym, lecz odrębnym modelem właściwym administracji publicznej.
Ojcem teorii decyzyjnej jest H.A. Simon, który sformułował jej podstawowe
koncepcje i logikę w swojej klasycznej pracy Administrative Behavior z 1947 roku. W
centrum argumentacji H.A. Simona znalazła się propozycja, zgodnie z którą podstawowym
zadaniem każdej celowej organizacji jest odkrycie lub zdefiniowanie celów i podjęcie
niezbędnych działań do ich realizacji. A ponieważ podejmowanie decyzji opisuje proces,
który łączy środki organizacyjne z celami organizacji, więc podejmowanie decyzji jawi się
jako jądro działalności administracyjnej i jego wyjaśnienie powinno być celem każdej
prawdziwie naukowej teorii administracji
25
.
8. Teoria (teorie) wyboru racjonalnego (wyboru publicznego) jest oparta na
przekonaniu, że podstawowe behawioralne założenie ekonomii neoklasycznej jest
uniwersalne, czyli że racjonalny interes własny jest podstawowym motywem celowego
działania. Na poziomie bardziej szczegółowym teoria wyboru racjonalnego ma dwa
podstawowe założenia: 1) przeciętna jednostka kieruje się własnym interesem i dąży do
maksymalizacji użyteczności. Oznacza to, że zna ona swoje preferencje (cele), może je
uporządkować według ważności, a stojąc wobec zbioru dostępnych kierunków działania, stara
13
się osiągnąć swoje cele i wybiera te kierunki działania, które maksymalizują jej indywidualne
korzyści i minimalizują jej indywidualne koszty. To preferowane połączenie korzyści i
kosztów nazywa się funkcją użyteczności jednostki (an individual’s utility function) i
jednostka działa tak, aby maksymalizować użyteczność, chcąc zrealizować raczej więcej niż
mniej swoich preferencji; 2) decyzje podejmują tylko jednostki, a nie grupy. W myśl tego
założenia, znanego jako indywidualizm metodologiczny, wszystkie decyzje i działania
grupowe są zbiorem decyzji i działań indywidualnych, a grupy nie mają żadnych własnych
unikalnych właściwości.
Z tych prostych założeń przedstawiciele teorii wyboru racjonalnego sformułowali
dedukcyjne obrazy zachowania biurokracyjnego, które nie mają sobie równych w nauce
administracji z punktu widzenia ich wewnętrznej logicznej spójności i formalnej teoretycznej
elegancji. Dzięki swoim preskryptywnym implikacjom teoria wyboru racjonalnego ma
również wielki stosowany wpływ na praktykę administracji publicznej
26
.
9. Governance. W ostatnich czterech dekadach rządy przemysłowych państw
demokratycznych poddały się rygorystycznej, a czasami bolesnej (samo)analizie,
kwestionując swoje cele i sposoby ich osiągania. W efekcie administracja stała się mniej
hierarchiczna, mniej scentralizowana i bardziej gotowa do delegowania znaczącej części
władzy sektorowi prywatnemu. Zmiany te zmusiły naukę administracji do przemyślenia i
przebudowy swoich intelektualnych fundamentów. W rozczłonkowanym państwie, w którym
ś
wiadczenie usług publicznych jest w coraz większym stopniu wykonywane przez sieci z
niewielkim centralnym kierownictwem, intelektualne zasady, na których nauka administracji
tradycyjnie polega – w szczególności nawiązujące do M. Webera modele biurokracji i
zarządzania – tracą dużo ze swojej zdolności zbudowania spójnego eksplanacyjnego obrazu
ś
wiata. Pojawienie się rozczłonkowanego czy pustego państwa stworzyło potrzebę nowych
intelektualnych narzędzi w nauce administracji. Governance ukradkiem wkradło się do języka
nauki administracji i utrwaliło swą pozycję synonimu administracji publicznej. Stojąc wobec
nowej rzeczywistości administracyjnej, w której sieci współpracujących podmiotów i
konkurencyjne siły rynkowe opisują sposoby świadczenia usług publicznych równie dobrze
jak biurokracja i hierarchia, nauka administracji zdaje się stawać nauką, która ma za swój
przedmiot governance. Należy jednak pamiętać, że governance zakłada definicję
administracji publicznej odbiegającą od jej tradycyjnego rozumienia, mianowicie taką, która
obejmuje różnorodność nietradycyjnych procesów i aktorów. Dzisiaj governance jest bardziej
terminem opisującym zmieniającą się administrację publiczną niż spójną odrębną teorią. W
każdym razie, stojąc wobec znaczącej zmiany przedmiotu swojego badania, nauka
14
administracji musi stworzyć nową intelektualną strukturę, aby wyjaśnić i zrozumieć tę zmianę
i pomóc ocenić, jak te zmiany wpływają na świadczenie usług publicznych. Governance jest
w pewnym sensie etykietą używaną do zrozumienia tych zmian i opisania rodzących się
struktur teoretycznych
27
.
* * *
Przegląd wybranych współczesnych teorii administracji publicznej pozwala
stwierdzić, że teoria administracji publicznej realizuje przede wszystkim dwa cele. Po
pierwsze, pozwala zgromadzić fakty w spójną i eksplanacyjną całość. A po drugie, dostarcza
perspektywy odnośnie do tego, co powinno zostać zrobione i formułuje wskazówki kierujące
działaniem. O wszystkich zarysowanych teoriach można powiedzieć, że pomagają lepiej
zrozumieć złożony świat administracji publicznej, wyjaśniając nie tylko co, ale i dlaczego
administracja robi to, co robi. A niektóre z nich w znaczący sposób przyczyniły się do
ukształtowania stosowanej praktyki administracji publicznej.
Mniej udane okazały się natomiast próby stworzenia teorii administracji publicznej w
pozytywistycznym, naukowym sensie. Pomimo podejmowanych wysiłków, których
najlepszym przykładem są teorie decyzyjna i wyboru racjonalnego, ciągle nie mamy
administracyjnych odpowiedników prawa ostygania czy prawa powszechnego ciążenia (czyli
ciągle nie mamy nauki administracji w pozytywistycznym rozumieniu). Przypomnijmy, że
zdaniem przedstawicieli teorii postmodernistycznej takie uniwersalne prawa znajdują się poza
zasięgiem każdego wyjaśnienia zjawisk społecznych, co oznacza, że budowa teorii o
pozytywistycznych aspiracjach jest skazana na niepowodzenie.
Mając w pamięci wcześniejsze uwagi, można sformułować dwa poglądy na teorię
(teorie) w nauce administracji publicznej. Zgodnie z pierwszym, który utrwalił
postmodernizm, nauka administracji przeżywa trudności, dążąc do określenia siebie i ciągle
nie znajdując odpowiedniej „siły napędowej”. Brak ruchu naprzód występuje pomimo
(czasami desperackich) prób skorzystania z jakiejś aktualnie modnej koncepcji intelektualnej
w innych naukach społecznych. Natomiast zgodnie z drugim, który wydaje się bardziej
wyważony i do przyjęcia, nauka administracji jest dziedziną intelektualną zaangażowaną w
zdrową introspekcję, nieprzywiązaną do żadnych paradygmatycznych dogmatów, stale
eksperymentującą z nowymi podejściami i zaczynającą formułować oryginalne sposoby
myślenia o swoim przedmiocie badań. Podkreślić też należy, że teorie nauki administracji
znajdują praktyczne zastosowanie, co oznacza zdawanie przez naukę testu użyteczności.
15
W ostatnim zdaniu należy powiedzieć, że teorie administracji publicznej nie są tak
fragmentaryczne czy rozłączne, jak by się to mogło wydawać. Wiele zagadnień jest
wspólnych dla co najmniej kilku teorii, co oznacza, że między teoriami administracji
publicznej istnieją różnorodne powiązania.
1
W kategoriach instytucjonalnych o administracji publicznej można mówić dopiero od epoki Oświecenia. Tak
H. Izdebski, Historia administracji, Warszawa 2001, s. 11-12.
2
Zob. M. Weber, Gospodarka i społeczeństwo. Zarys socjologii rozumiejącej, przekł. D. Lachowska,
Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002, s. 161 i n.
3
L. von Stein, Verwaltungslehre, Stuttgart 1865-1884.
4
W. Wilson, The Study of Public Administration, „Political Science Quarterly” 1941, nr 56, s. 197 i n. Praca po
raz pierwszy została opublikowana w 1887 r.
5
J.Q. Wilson, Bureaucracy. What Government Agencies Do and Why They Do It, Basic Books, New York 1989,
s. XI-XII.
6
Zgodnie z często cytowanym, przypisywanym angielskiemu statystykowi G.E.P. Boxowi powiedzeniem:
„Zasadniczo wszystkie modele są błędne, ale niektóre są użyteczne”.
7
Na temat normatywnej (preskryptywnej) funkcji nauki administracji zob. E. Knosala, Rozważania z teorii nauki
administracji
, Śląskie Wydawnictwa Naukowe Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych, Tychy 2004,
s. 18 i n. oraz 23 i n.
8
Zob. D. Waldo, The Administrative State, Chandler, San Francisco 1946.
9
Celowość pogodzenie tych dwóch perspektyw dobrze ujmuje następujący pogląd D.J. Singera: „Nauka nie
zastąpi intuicji, a metodologiczny rygor nie zastąpi mądrości. Badanie, które jest tylko rygorystyczne może być
rutynowe, mechaniczne, trywialne i o niewielkiej wartości teoretycznej. Z drugiej strony […] brak
rygorystycznej analizy powoduje, że nawet najbardziej operacyjne dane przedstawiają tylko niewielką wartość”,
idem
, The Level of Analysis Problem in International Relations, [w:] The International System. Theoretical
Essays
, ed. by K. Knorr, S. Verba, Princeton University Press 1961.
10
Zob. D. Waldo, op. cit.
11
Zob. H.A. Simon, Administrative Behavior. A Study of Decision-Making Processes in Administrative
Organization
, The Free Press, New York 1947.
12
Zob. J. Svara, Dichotomy and Duality. Reconceptualizing the Relationships Between Policy and
Administration in Council-Manager Cities
, [w:] Ideal and Practice in Council-Manager Government, ed. by G.
Frederickson, International City/County Management Association 1994.
13
Zob. D. Waldo, op. cit.
14
Zob. G. Allison, Essence of Decision, Little, Brown and Company, Boston 1971.
15
Zob. J.Q. Wilson, op. cit.
16
J. March, J. Olsen, Rediscovering Institutions, The Free Press, New York 1989.
17
Zob. F.W. Taylor, Shop Management, Transactions American Society of Mechanical Engineers 1903 oraz
idem
, The Principles of Scientific Management, Harper and Brothers Publishers, New York 1911.
18
Zob. H.A. Simon, op. cit.
19
Zob. H. Fayol, Administracja przemysłowa i ogólna, przekł. J.A. Teslar, Wydawnictwo Instytutu Naukowego
Organizacji i Kierownictwa, Poznań 1947.
20
Zob. L. Gulick, Papers on the Science of Administration, Institute of Public Administration, New York 1937.
21
Zob. D. McGregor, The Human Side of Enterprise, McGrow-Hill, New York 1961.
22
Zob. D. Osborne, T. Gaebler, Reinventing Government, Addison-Wesley, Reading 1992. Polskie wydanie:
Rządzić inaczej. Jak duch przedsiębiorczości przenika i przekształca administrację publiczną
, przeł. A.
Jankowski, Wydawnictwo Media Rodzina, Poznań 1994.
23
Zob. D.J. Farmer, The Language of Public Administration. Bureaucracy, Modernity and Postmodernity,
University of Alabama Press, Tuscaloosa 1995.
24
Zob. C.J. Fox, H.T. Miller, Postmodern Public Administration. Toward Discourse, Sage Publications,
Thousand Oaks 1995.
25
Więcej J. Supernat,
Racjonalność i logika decyzji administracji
, [w:] Ewolucja prawnych form administracji
publicznej. Księga jubileuszowa z okazji 60. rocznicy urodzin Profesora Ernesta Knosali
, pod red. L. Zacharko,
A. Matana i G. Łaszczycy, Wolters Kluwer, Warszawa 2008, s. 271 i n.
16
26
Więcej J. Supernat, Polityka administracyjna w świetle teorii wyboru racjonalnego, [w:] Polityka
administracyjna. IV Międzynarodowa Konferencja Naukowa Stryków 7-9 września 2008 r.
, Towarzystwo
Naukowe Organizacji i Kierownictwa, Rzeszów 2008, s. 653 i n.
27
Więcej J. Supernat,
Administracja publiczna, governance i nowe publiczne zarządzanie
, „Administracja.
Teoria – Dydaktyka – Praktyka” 2008, nr 1 (10), s. 5 i n.