Do boju Pieśni żołnierskie 1914r

background image

i g i H

NflKtAPfM

KSI^flRNI

w

Cieszynie

background image
background image

DO BOJU!

P I E Ś N I Ż O Ł N I E R S K I E .

o M f/k )

ś

0

N A K Ł A D E M K S I Ę G A R N I „ S T E L L A " W C I E S Z Y N I E

background image

A ~ ) 9-5 ^ 0 ó '

i

x

D R U K A R N I A , , 0 Z I E D 2 I C f W A ‘‘ W C IE S Z Y N IE .

background image

i. MARSZ OBOZOWY.

Bracia, do bitwy nadszedł czas,
Trąbka do boju wzywa nas:

Do boju! do boju!
Pospieszmy wszyscy wrazi

Zdradny sąsiad myśl natężył,

Jakby zniszczyć polskie plemię.

Wziął w opiekę i ciemiężył,
Rwał na części naszą ziemię.

W mściwą dłoń chwyćmy broń,
Zniknie moc tyrana!
Bij, śpiewaj o wolności,
A przy nas wygrana.

Każdy odważnie czoło staw,
Brońmy najświętszych naszych praw
Do boju! do boju!
Za świętość naszych praw!

Srodze przemoc nas gnębiła,

Podeptano nasze prawa,

Ojców naszych, nasza sława

Pośmiewiskiem wrogów była.

W mściwą dłoń i t. d.

Precz stąd, tyrani, precz stąd, precz!
Bracia, wolności wznieśmy miecz!
Do broni! do broni!
Wolności wznieśmy miecz!

background image

Ufność znikła między nami,

Nagradzano przeniewierstwa,

Otoczono nas szpiegami,
Uprawiano fałsz i ździerstwa.
W mściwą dłoń i t. d.

Roty najeźdźców trzeba znieść,
Litwie odzyskać wolność, cześć.
Na Litwę! na Litwę!

Odzyskać Litwy cześć!
Litwa dotąd jarzmo dźwiga,
Wróg tam pastwi się bezkarnie;
Jakież serce się nie wzdryga
Na bezprawia, na męczarnie?

W mściwą dłoń i t. d.

o o o

2. MARSZ STRZELCÓW.

Hej strzelcy wraz, nad nami Orzeł biały,

\ przeciw nam śmiertelny stoi wróg.

Niech z naszych strzelb piorunne zagrzmią strzały
A lotem kul kieruje Zbawca Bóg!
W ięc gotuj broń i kule bij głęboko,
O Ojców grób bagnetów poostrz stal.
Na odgłos trąb twój sztuciec bierz na oko,
Hej baczność! Cel i w łeb lub w serce pal!

Hej trąb, hej trąb,
Strzelecką trąbką w dal!
A kłuj, a rąb
I w łeb lub w serce pal!

Wzrósł liściem bór, więc górą wiara strzelcy,

Masz w ręku broń, a w piersiach święty żar.

background image

Hej, Moskwa tu, a nuże tu wisielcy,

Od naszych kul nie schroni kniaź, ni car.

Raz przecie już zabrzmiały trąbek dźwięki,

Lśni polska broń, jak złotych kłosów fal.

Dziś spłacim łzy sióstr, matek i wdów jęki.
Hej baczność! Cel i w łeb lub w serce pal!

Hej trąb i t. d.

Chcesz zburzyć nas, oszukać chcesz nas czuie,
Plujem ci w twarz, za morze twoich łask.
Amnestyą twą owiniem nasze kule,

Odpowiedź da huk armat, kurków trzask.

Bo Azyi precz, potomku Dżengishana,

Tam naród twój, tam ziemia carskich pól,
Nie dla ciebie krwią ziemia nasza zlana.
Hej baczność! Cel i w łeb lub w serce pal!

Hej trąb i t. d.

Do Azyi precz, tyranie, tam siej mordy,
Tam ziemia twa, tam panuj, tam twa śmierć.
Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy,
Lub naród w pień wymorduj, wysiecz, zgnieć!

O Boże nasz, o Matko z Jasnej Góry,
Wysłuchaj nas! Niech korna łza i żal
Przebłaga Cię. Niewoli zerwij sznury!

Hej baczność! Cel i w łeb lub w serce pal!

Hej trąb i t. d.

o o o

3. STRAŻ NAD WISŁĄ.

O święty kraju nasz,
Nie damy Cię na łup.

Nad Wisłą czuwa straż:
Zwycięstwo albo grób!

background image

6

Wszak wrogu, męki, łzy

I polskie boje znasz;
Choć tak potężnyś Ty,
Nad Wisłą czuwa straż.

O Boże, z tronu gwiazd
Dzień wolny dać nam każ!
W obronie naszych gniazd
Nad Wisłą czuwa straż.

o o o

4. HYMN NARODOWY.

Boże, coś Polskę przez tak długie wieki

Otaczał blaskiem potęgi i chwały,

Coś ją osłaniał tarczą Twej opieki
Od nieszczęść, które przygnębić ją miały,

Przed Twe ołtarze zanosim błaganie;

Ojczyzny wolność racz nam wrócić, Panie!

Ty, któryś potem, tknięty jej upadkiem,
Wspierał walczących za najświętszą sprawę,

I chcąc świat cały mieć jej męstwa świadkiem,
Wśród samych nieszczęść pomnożył jej sławę,
Przed Twe ołtarze i t. d.

W róć naszej Polsce świ«tność starożytną,
Użyźniaj pola, spustoszałe łany,
Niech szczęście, pokój, na zawsze zakwitną,
Przestań nas karać, Boże zagniewany!
Przed Twe ołtarze i t. d.

Boże najświętszy! Przez Twe wielkie cudy

Oddalaj od nas klęski mordu, boju,

background image

Połącz wolności węzłem bratnie ludy
Pod jedno berło Anioła pokoju!
Przed Twe ołtarze i t. d.

Boże, którego ramię sprawiedliwe

Żelazne berła władców świata kruszy,
Skrusz naszych wrogów zamiary szkodliwe,
Obudź nadzieję w każdej polskiej duszy.
Przed Twe ołtarze i t. d.

Boże najświętszy, od którego woli
Istnienie świata całego zależy,
Wyrwij lud polski z tyranów niewoli,
Wspieraj zamiary szlachetnej młodzieży!
Przed Twe ołtarze i t. d.

Boże najświętszy, przez Chrystusa rany
Świeć wiekuiście nad braćmi zmarłymi,
Spojrzyj na lud Twój, niewolą znękany,
Przyjmij ofiary synów polskiej ziemi!
Przed Twe ołtarze i t. d.

Niedawnoś wolność zabrał polskiej ziemi,

A już krwi naszej popłynęły rzeki;

Jakże okropnie musi być z owymi,
Którym Ty wolność odbierasz na wieki!
Przed Twe ołtarze i t. d.

Jedno Twe słowo, ziemskich władców Panie,
Z prochów nas znowu podnieść będzie zdolne,
A gdy zasłużym na Twe ukaranie,

Obróć nas w prochy, ale w prochy wolne!

Przed Twe ołtarze i t. d.

Pierwsze cztery zwrotki układu X. Felińskiego

z roku 1815. Następne powstały później.

o o o

7

background image

8

5. PIEŚŃ LEGIONÓW.

•leszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy,

Co nam obca przemoc wzięła, mocą odbierzemy.

Co wszczęła rozpacz, to dokona męstwo.
Marsz, marsz, Polacy! Bóg nam da zwycięstwo!

Polska z grobu powstająca woła do swych dzieci:
Kto mój syn, kto prawy Polak, niech do boju leci!
0 Matko nasza! O Ojczyzno święta!
My dzieci Twoje, my skruszym Twe pęta!

Za wolność i kraj rodzinny spieszmy do oręża!
Wszakże bracia, nigdy liczba, lecz męstwo zwy-

Honor i chwała są po naszej stronie:

Tcięża.

Słodko jest zginąć w Ojczyzny obronie.

Ziemio naszych pra-pradziadów, ziemio krwtią ich

zlana,

Jużeś nasza, już obcego mieć nie będziesz pana.
Do broni, bracia! do broni! do broni!
Pod świętym znakiem Orła i Pogoni.

Przy Dąbrowskim niebezpieczeństw żadnych się nie

straszym.

Ufność w wodzu, jedność, zgoda, będzie hasłem

naszem.

Co wszczęła rozpacz, to dokona męstwo.
b 'arsz, marsz, Polacy! Bóg nam da z\vycięstwo!

S t e f a n W i t w i c k i .

o o

o

background image

6. KRAKOWIAK KOŚCIUSZKI.

Bartoszu, Bartoszu,
Oj, nie traćwa nadziei:
Bóg pobłogosławi,
Ojczyznę nam zbawi!
Tam w górę, tam w górę
Poglądaj do Boga;
Większa miłość Jego,

Niźłi przemoc wroga.

Z maleńkiej iskierki
Oj, wielki ogień bywa;

Pękną, chociaż twarde,
Przemocy ogniwa!

Oj ostre! oj ostre,

Ostre kosy nasze;
Wystarczą na krótkie
Moskiewskie pałasze.

Kiliński był szewcem.

Oj, podburzył Warszawę;

Wyprawił

Moskalom

Weselisko krwawe.

Nauczył Kościuszko
Pod Racławicami,
Jak siekierą, kosą
Rozprawiać z wrogami,

o o

o

7. MODLITWA NARODOWA.

Boże Ojcze, Twoje dzieci

Płaczą, żebrzą lepszej doli,

Rok po roku marnie leci,

My w niewoli, my w niewoli!

background image

10

Słowa Twoje nas uczyły:
»Każdy włos nasz policzony*.
Boże, policz te mogiły,
Te płaczące matki, żony!

My już tyle krwi przelali,

Że nią zmyte ojców grzechy.
My już tyle łez spłakali,
Że nie stanie łez pociechy.

Boże, patrz! My na kolanach
Ścielem Ci się dziś w pokorze;
Polska łzami, krwią zalana,
Krwią i łzami wskrześ ją, Boże!

X. A n t o n i e w i c z .

o

o

o

8. POLSKI ŻOŁNIERZ (1800).

Był tam ułan nad ułany,
Pawlikowski Janek zwany.

Cały oddział sam wymłócił,
Jak się w niego z lancą rzucił.

Jedno mu, czy śmierć, czy rana —
Zakłuł najpierw kapitana,
Zakłuł potem porucznika,

A piechurów wziął do łyka.

Jak skończyła się ta praca,

Do obozu z jeńcem wraca,

A w obozie był tą porą
Wódz francuski, sławny Moro.

background image

Ten zdumiony męstwem takiem,
— Kto ty? — pyta — Jam Polakiem,

Wziął jenerał kieskę w rękę,

Przyjmij — rzecze — tę podziękę!

Pawlikowski stał przed rotą —
Twarz mu zdobią męskie blizny,
— Jenerale — nie za złoto,
Lecz się biję dla Ojczyzny!

Umilkł — Moreau spuścił oczy,
Potem na pierś zucha skoczy

I zawoła: — Nie zaginie

Kraj, co z takich synów słynie,

M a r y a K o n o p n i c k

o o o

9. POWSTAŃ ORLE!

Ciężko ranny w boju chwały

I zbroczony własną krwią,

W pętach leży Orzeł biały,

Jęczy nad niedolą swą.

Ciemne bory, gęsty las,
Szumiąc powtarzają wraz:
Orle! Powstań z więzów, ran,
Orle, wzleć nad Polski łan!

Bo na polskiej ziemi zgroza
I w jej synach zemsta wre.

Złota wierzba, biała brzoza
Opuściły listki swe,
1 głosem grobowych dum
Powtarzają smutny szum:
Orle! Powstań i t. d.

background image

A pod strzechą polskiej chatki

Starców zwisła twarda dłoń,

I w żałobie nasze matki,
Troska im zorała skroń,
I ponury kajdan brzęk
Wciąż powtarza smutny jęk:
Orle! Powstań i t. d.

Polska Wisła, rzek królowa,
Roni piaski, łamie kry,
Aż do morza od Krakowa

Niesie z sobą polskie łzy.

Nad wodami mglistych par

I wśród nurtów słychać gwar:
Orle! Powstań i t. d.

O, wy Tatry, wieczne grody,
Osłonięte siwą mgłą,
Z wierzchu lecąc, płaczą wody,
Gdy wokoło burze wrą.

Kiedy piorun bije w głaz,

Wiatr i potok huczą wraz:
Orle! Powstań i t. d.

o

o

o

10. CO TO ZA GWAR.

Co to za gwar?
Wesoły car,
Bo mu margraf projekt podał,
Jak ugasić żar,
Dalej carze, ruszaj w tany!

Już nowe brzęczą kajdany,
Nowe świszczą baty, knuty,
Świeża płynie krew,

Świeża płynie krew.

background image

13

Stój carze, stój!
Nie ustal bój.
Jeszcze wiara jest w obozie,
Słychać polskie tuj.

Póki jeden Polak żyje,

Póki jedno serce bije,

Póty musisz czuwać, carze,
I na czatach stać,

I zemsty się bać.

o

o

o

11. ŚPIEW z r. 1830.

Dalej bracia do bułata,
Wszak nam dzisiaj tylko żyć;
Pokażemy, że Sarmata

Umie jeszcze wolnym być.

Długo spała Polska święta,

Długo biały Orzeł spał;
Lecz się zbudził i pamięta,

Że on kiedyś wolność miał.

Śmiałem skrzydłem on poleci

Przez szczęk mieczów i kul grad;
Za nim, za nim, polskie dzieci!

Tylko w zgodzie, za nim w ślad.

Będziem rąbać, będziem siekać,

Jak nam miły Bóg i kraj;
Dalej bracia, a nie zwlekać,

Z naszej Polski zrobim raj!

Wiwat gwardya narodowa,

Wojsko polskie, tobie cześć,

background image

Bądź gotowa, bądź gotowa
Za Ojczyznę życie nieść,

R a j n o l d S u c h o d o

o

o

o

12. ŚPIEW KRAKUSÓW.

Dalej bracia, bierzwa kosy,

Wykrzyknijwa razem:
Polsko, świetne Twoje losy
Tem wrócim żelazem!

Danaż moja, dana,
Ojczyzno kochana!

Precz stąd taki mości panie,

Co się lęka boju,

Lepszy jestem ja w sukmanie,

Niż ty w Niemca stroju.

Danaż moja, dana i t. d.

Dziś kto śmielej w boju stanie,

Ten jest mości panie!

Kto się kryje za okopem,

Nie wart być i chłopem.

Danaż moja, dana i t. d.

Uszyjcież nam dwójbarwiste
Chorągiewki czyste,
A od każdej się powali
Do tysiąc Moskali.
Danaż moja, dana i t. d.

Nie płaczcie, nasze dziewoje,
2a idziem na boje,

background image

Chociaż odniesiemy bliznę,

Wszak to za Ojczyznę!
Danaż moja, dana i t. d.

Alboż my to nie Krakusy,
Alboż my to jacy —
Niemasz w nas to polskiej duszy,
Dyć my Krakowiacy!
Danaż moja, dana i t. d.

Krakusy się nie ulękną,

Choć armaty jękną,
Śmiało oni w boju staną

Za Polskę kochaną!
Danaż moja, dana i t. d.

A gdy wrogów pobijemy

I do dom wrócimy,
Wtenczas krzykniem: Bogu chwała,
Polska nasza cała!
Danaż moja, dana i t. d.

o o o

13. PIEŚŃ LIRNIKA.

Dręczy lud biedny Moskal okrutny,

Pociesz, ach pociesz naród twój smutny.

W swoją opiekę weź nas na nowo,

Polska Królowo! Polska Królowo!

W. L. A n c z y c

Kraj nam zabrali, myśmy w niewoli,
Sto lat płaczemy w ciężkiej niedoli...
Otrzej łzy nasze swetni modłami,
Módl się za nami! Módl się za nami!

background image

Dodaj nam siły — wytrwać, nie zginąć,
Bezdroża ciemne wśród burz ominąć...

Praojców cnoty zbudź w nas na nowo...
Polska Królowo! Polska Królowo!

Trzeba nam mocy, bratniej miłości...

Poświęceń trzeba i wytrwałości...
Byśmy się dźwigli z nieszczęścia sami,

Módl się za nami! Módl się za nami!

Policz łzy krwawe, co sto lat płyną!...
Policz ofiary..., co w więzach giną,

Daj, niech tu wolność zejdzie na nowo,

Polska Królowo! Polska Królowo!

J. z Ł. S t r o k o w

Polacy w Tobie ufność swą mają,
Twojej opieki zawsze błagają,
Pociesz ich w smutku, zagój, co boli,
Wybaw z niewoli! Wybaw z niewoli!

W i n c e n t y M o t a s z G r ę b ó w

o

o

o

16

14. DUMKA NA WYGNANIU.

Gdyby orłem być,
Lot sokoli mieć,
Skrzydłem orłem lub sokołem

Unosić się nad Podolem,

Tamtem życiem żyć!

Droga ziemia ta...

Myśl ją moja zna...

background image

Tam najpierwsze szczęście moje,
Tam najpierwsze niepokoje,
Tam najpierwsza łza!

Tambym noc i dzień,
Jak zaklęty cień,
Tambym latał, jak wspomnienie,

Pierś orzeźwiał, czerpał tchnienie,

Boże, w orła zmień!

Potępieni my!
Wspomnieć serce drży.

Orły lecą, gwiazdy świecą,

Kraj w okowach, ty dalekoj

A wokoło łzy.

M. G o s ł a w s

O

o

o

15. HEJ POLACY!

Hej Polacy!
Hej rodacy!

W tak szczęśliwej dobie

Stańmy w koło
I wesoło

Zaśpiewajmy sobie!

Przeszły chwile,
W których tyle

Cjerpieliśmy razem;

Dziś uderzmy
I odbierzmy

Ojczyznę żelazem.

Niech wróg hardy,
Godne wzgardy

.Ciągnie tłuszcze mnogie;

background image

Pójdziem śmiało
Walczyć z chwałą

Za swobody drogie.

Szablą błyśniera,
Kulą świśniem,

Działami zaryczym;

Pierwej mieczem
W pień wysieczem,

Potem wrogów zliczym.

My przykładów

'Z naszych dziadów

Dosyć w dziejach mamy;

Wieść nirf brednia,
Co do Wiednia

I Kijowskiej bramy.

Ojców godne,

Nieodrodne,

Wolnych przodków.plemię,

Głupiej dumie

Bić nie umie

Czołem własną ziemię.

O O O

16. IDĄ KRAKUSY.

Idą, idą Krakusy,
Idą, idą wiarusy.

Oj, idą, idą te polskie żuawy

W pole zwycięstw i sławy.

A nad nimi wspaniały
Wzniósł się Orzeł nasz biały,
Oj górą, górą te polskie żuawy
Idą, idą w bój krwawy.

background image

17. STAROPOLSKA PIOSNKA ŻOŁNIERSKA.

Idzie żołnierz borem, lasem,
Przymierając z głodu czasem.

Suknia na nim poblakuje,

Wiatr dziurami przelatuje.

Jadą, jadą, wywijają,
Na wojenkę wysyłają.

I jaćbym też z wami jechał,
Gdyby mi kto konia siodłał.

Starsza siostra wyskoczyła,
Konika okulbaczyła.

A ta średnia miecz podaje,
A ta młodsza krzyczy, łaje.

Wy nie płaczcie siostry brata;

W róci on nam za trzy lata.

Tu nadchodzi rok, półtora,
Huzarowie jadą z pola:

Witajcie wy huzarowie,
Daleko tam brat na wojnie?

My z wojenki też jedziemy,
Twego brata nie wieziemy,

Leżyć on tam na Wołyniu,

Trzyma głowę na kamieniu.

Konik jego koło niego,
Grzebie nogą, żałuje go.

Już wygrzebał po kolana,

Chce pochować swego pana.

O O O

to

background image

go

18. MARSZ UŁANÓW POLSKICH.

Jak to na wojence ładnie,

Kiedy ułan z konia spadnie.

Koledzy go nie żałują,
Jeszcze końmi potratują.

Kapitan z pułku wymaże,

Porucznik grzebać rozkaże.

A za jego młode lata

Grają w trąby: tra, ta, ta, ta.

A za jego trudy, prace,
Grały mu kule, kartacze:

A za jego trudy, lata
Dała ognia cała rota.

A już my go pochowali,
Trzy razy mu ognia dali.

»Requiescat« zaśpiewali
l pikiety rozstawiali.

Popamiętali Moskale,
Jak dostali w skórę w Skale!

Wyginęła ich połowa,
Reszta uszła do Staszowa.

Z Staszowa ich wypędzimy,

Aż o Kijów się oprzemy,

A z kijowskiej okolicy
Pójdziem prosto do stolicy.

o o o

background image

21

19. ŚPIEW UŁANÓW 2-go PUŁKU.

Jak wspaniała nasza postać,

i(icdy w słońcu błyszczy stal,

Koń rży, ziemi nie chce dostać,

Pójdziesz koniu, pójdziesz w dal.

j Taki lo s (już) wypadł nam, dzisiaj tu (a) jutro tam.

Ty dziewczyno, nie płacz wiele,
Tylko jedną łezkę zroń,
W y się zbliżcie przyjaciele,
Uściśnijcie bratnią dłoń!

Taki los i t. d.

My możemy żyć wesoło,
Bo nie wiemy, gdzie nasz grób;
Jedna kulka świśnie w czoło,
1 na ziemię runie trup.
Taki los i t. d.

o

o

o

20. MAZUREK DĄBROWSKIEGO.

Jeszcze Polska nie zginęła,
Póki my żyjemy;
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.

Marsz, marsz Dąbrowski,

Z ziemi włoskiej do Polski;
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.

Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,

Będziem z Polakami;

background image

n

Dał nam przykład Bonaparte, *)
Jak zwyciężać mamy.

Marsz i t. d.

Jak Czarniecki do Poznania,
Po szwedzkim zaborze,
Dla Ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.

Marsz i t. d.

Niemiec, Moskal nie osiędzie,
Gdy jąwszy pałasza,
Hasłem wszystkich zgoda będzie
I Ojczyzna nasza.

Marsz i t. d.

Już tam ojciec do swej Basi

Mówi zapłakany:

»Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany.*

Marsz i t. d.

Na to wszystkich jedne głosy:
»Dosyć tej niewolj —

Mamy Racławickie kosy,
Wygrać Bóg pozwoli.®

Marsz i t. d.

J ó z e f W y b i c k i .

O O O

*

-

21. NAD MOGIŁĄ.

Lecą liście z drzewa,

Co wyrosło wolne;

*) Zamiast »Bonaparte« można śpiewać: »Na»

Kościuszko*.

background image

Nad mogiłą śpiewa
Jakieś ptaszę polne;
Nie było, nie było
Polsko dobra tobie;
Wszystko się prześniło,
A twa dziatwa w grobie.

Popalone miasta,
Spustoszone sioła;
A w polu niewiasta
Zawodzi dokoła:
Wszyscy poszli z domu,
Wzięli z sobą kosy;
Robić niema komu,
Giną w polu kłosy.

Kiedy pod Warszawą
Dziatwa się zbierała,
Zdało się, że z sławą

Wróci Polska cała:
Bili zimę całą,
Bili się przez lato,

A w jesieni za to
I dziatwy nie stało.

Skończyły się boje,

Ale próżna praca,

Bo w dziedziny swoje
Nikt z braci nie wraca:
Jednych ziemia gniecie,
A drudzy w niewoli —
A inni po świecie
Bez chaty i roli.

0 biedna kraino!
Gdyby ci rodacy,

background image

24

Co za ciebie giną,
Wzięli się do pracy

I po garstce ziemi
Z Ojczyzny zabrali,

Jużby dłońmi swemi
Polskę usypali.

W. P o 1

22. PIOSNKA NADZIEI.

Leci orzeł ponad łany,
Pieśń nadziei nuci:

Jeszcze żyją te sukmany,
Jesrcze wolność -wróci!

W róci wolność, chwała,
W rócą dobre lata,

Jeszcze się nam pozostała

Ta piastowska chata!

Jeszcze s\ę nam pozostały
Te cepy i kosy,
I te wierne serca proste,
I ten naród bosy.

Zostały się jeszcze
Białe dworków ściany,
Tam znów orzeł gniazdo zwinie,
Tam zagoi rany.

Oj ty słonko, jasne słonko,
Świećie na te niwy,
Niech obaczą, nie opłaczą,
Los swój nieszczęśliwy.

Oj ty zorzo złota,

Świećże na to pole,

background image

Niechaj wstanie lud ten kmiecy,
Niech strząśnie niewolę.

Leci orzeł ponad łany,

Pieśń nadziei nuci,

— Jeszcze żyją te sukmany,

jeszcze wolność wróci!

W róć; wolność, chwała,

W rócą dobre lata,
Jeszcze się nam pozostała
Ta piastowska chata.

M. K o n o p n i c k a .

o

o

o

23. O KILIŃSKIM.

Majster Jan Kiliński
Nie nosił kontusza,
Ale w nim siedziała

Tęga polska dusza.

Majster Jan Kiliński
Był z Trzemeszna rodem;

Nieraz on zapłakał

Nad swoim narodem.

Stał wtedy w Warszawie
Igelstróm generał,
Powiadali o nim,
Że się na rzeź zbierał.

Powiadali o nim,

Że w wielką sobotę

Puści swych Moskali

Na krwawą robotę.

25

background image

Słyszy to Kiliński

Ze Starego Miasta,
I gniew w nim ogromny.
Jak płomień, urasta.

Słyszy to Kiliński,
Poruszy wąsami:

— Jeszcze mamy szable,

Jeszczeć Bóg jest z nami!

Cicho, jak przed burzą,

Dzwony farne biją,

Raz ostatni dzwonią

Przed rezurekcyą.

Już nie ma sposobu

Dłużej strzymać ręki...

Wstaje Chrystus z grobu,

Wstańmy i my

7

.

męki!

Jako płomień bucha

Za wiatru powianiem,
Tak buchnęło miasto
Narodu powstaniem.

Jeszcze śpi generał,

A tu huk się szerzy.,.
Jak piorun Kiliński
Na zamek uderzy.

Widzi pan generał,
Że tu nic nie wskóra,

Za babę przebrany,
Dał z Warszawy nura.

A tu pan Kosmowski

Na odwach jui wali,

background image

Zabrał proch i bronie
I wygnał Moskali.

Bije a nie pyta,
Kto tam w Boga wierzy...
Wycięli rzeźnicy

Batalion żołnierzy.

Od wielkiego czwartku
Do wielkiego piątku

Nalali Moskalom

Ołowiu, jak wrzątku.

Biją w wielki czwartek,
W wielki piątek biją.
Oczyścili miasto
Na rezurekcyą!

Dwa tysiące Moskwy,
Jakby grad wy chłostał,
A Kiliński — z szewca
Pułkownikiem został:

O moja Warszawo!

Cóż cie to zbawiło?

— Jedno mężne serce,
Co miłością biło!

M. K o n o p n i c k a ,

o o

o

24. PIEŚŃ KATORŻNIKA.

Nie dbam, jaka spadnie kara:
Mina, Syfcśr, czy kajdany;
Zawsze ja wierny poddany —
Pracować będę dla cara.

27

background image

W minach, kruszec kując młotem,

Pomyślę: ta mina szara —

To żelazo. Z niego potem

Zrobi ktoś topór na cara.

Gdy będę na osiedleniu,
Pojmę córeczkę Tatara:
Może w mojem pokoleniu

Zrodzi się Paleń*) na cara.

Gdy w koloniach osiędę,
Ogród, zorzę, grzędy skopię;
A na nich co rok siać będę
Same Iny, same konopie.

Z konopi — ktoś zrobi nici,
Srebrem obwita nić szara,
Może się kiedyś poszczyci,
Że będzie szarfą**) dla cara.

A. M i c k i e w i c z .

O

o

o

25. PIOSNKA ŻOŁNIERSKA.

(Z r. 1863.)

Od Warszawy do Krakowa —
Żołnierzom droga gotowa.
Choć chłodno i głodno,
Żyjem sobie swobodno.

Żołnierz idzie, maszeruje,
Gąsior przed nim wyskakuje.
Choć chłodno i głodno i t, d.

*) Paleń, jenerał moskiewski, który brał udział

w zabiciu cara Pawła w r. 1801.

**) Cara Pawła uduszono szarfami.

background image

Żołnierz stoi na kwaterze
I gąsiora babie bierze.

Choć chłodno i głodno i t, d.

Baba idzie do rotmistrza,
Gąsior z garnka łeb wytrzyszcza.

Choć chłodno i głodno i t. d.

Baba wraca od rotmistrza —

Gąsior z garnka — do tornistra.

Choć chłodno i głodno i t, d.

Indyk ze wsi wyskakuje,
Gdy żołnierza we wsi czuje.
Choć chłodno i głodno,
Żyjem sobie swobodno.

o

o

o

26. HYMN POLSKI.

Ojczyźnie naszej, Polsce, bądźmy wierni,
Pokąd tchu w łonie!
Stójmy wytrwale, gdy wieńce nam z cierni
Kładą na skronie!

Nieszczęścia i klęski niech miłość połamie.

Czy dźwiga nas dola, czy chytrze nam skłamie,
Ojczyźnie tej życie, krew nasza i ramię
I chwała w zgonie!

Tu nam w kolebce dał Bóg światło dzienne,
Tu żywot w znoju.
Konając, głowy tu pochylim senne

W chatach lub w boju.
Tu bracia mrą nasi od ciosów tyrana
I świadczą, że ta nam od Boga wybrana

Ojczyzna, to Polska, codziennie kąpana

W łez i krwi zdroju.

29

background image

Tu groby ojców sława opromienia,
Tu śpią ich kości.

Tu nam się dobić po dniach utrapienia

Świętej wolności.
Tu przetrwać nam klęski i szarpać kajdany,
Tu rodzą nas Sawy, Pułascy, Rejtany,
I »hetman w sukmanie*, co kochał sukmany —
Tu żyć w miłości.

0 Święta, patrzaj: w twoją krew czerwoną
Maczamy dłonie!
Pokąd ty w grobie, potąd żadne łono
Szczęściem nie spłonie.
Niech ostrzy wróg miecze, niech w ludach duch

stygnie —

Synowska dłoń ciebie z przepaści podźwignie.
1 będzie Bóg poczczon, a szatan się wzdrygnie
I car w koronie.

Stójmyż gotowi, jak straż czuwająca;
Bo nikt nie powie,
W który dzień trąba zawezwie nas grzmiąca,
Matce nieść zdrowie.
A wonczas jak piorun, co kruszy i pali,
W bój lećmy zwyciężać z nadzieją na stali,
Lub gińmy szlachetni, jak ojce konali —
Polski synowie!

M. R o m a n o w s k i ,

o o o

27. Z NAD NIEMNA.

0 kraju nasz drogi, o Polsko kochana,

Dlaczegóżeś łaskę straciła u Pana?
1 rzewnemi łzami zapłonęło oko
I serce się kraje, zranione głęboko.

30

background image

31

Czemuż to, ach czemuż, Ty Boże miłości
Nie okażesz żadnej nad nami litości?
1 ta wielka przeszłość i te świetne czyny

Poszły w zapomnienie, a płaczą twe syny.

Boć całunem śmierci cały świat okryty,
Łzami i krwią własną już z winy obmyty,
A tu jeszcze burze i gromy bez końca
I żadnej nadziei pogodnego słońca.

Po Sybiru ziemiach bieleją się kości,
A wróg rozsrożony szaleje ze złości.

Gdzie nasza potęga? Gdzież są nasze siły?
Wszystko gdzieś przepadło... zostały mogiły.

o o

o

28. MARSZ SOKOŁÓW.

Ospały i gnuśny, zgrzybiały ten świat.
Na nowe on życia koleje
Z wygodnej pościeli nie dź^yiga się rad

I duch i ciało w nim mdleje.

Hej bracia Sokoły, dodajmy mu sił,

By ruchu zapragnął, by powstał i żył!

W niemocy, senności i ciało i duch
Napróżno się dźwiga i łamie;
Tam tylko potężnym i twórczym jest duch,
Gdzie wola silne ma ramię.

Hej bracia, kto ptakiem przelecieć chce świat,

Niech skrzydła sokole od młodych ma lat!

Więc dalej, ochoczo, w daleki ten lot
Sposobić nam skrzydła dla ducha.
Nie złamie nas burza, nie strwoży nas grzmot,
Gdzie woli siła posłucha.

background image

32

Hej bracia Sokoły, dodajmy mu sił,
By ruchu zapragnął, by powstał i żył!

J a n L a m .

o

o

o

29. W ARSZAW IANKA.

Oto dziś dzień krwi i chwały,

Oby dniem wskrzeszenia był!
W tęczę Franków orzeł biały
Patrząc, lot swój w niebo wzbił.

Słońcem lipca podniecany,.
Woła do nas z górnych stron:

Powstań Polsko, zrzuć kajdany,
Dziś twój tryumf albo zgon —

Hej, kto Polak, na bagnety!
Żyj swobodo! Polsko żyj!
Takiem hasłem cnej podniety

Trąbo nasza wrogom grzmij!

Na koń! — W oła kozak mściwy —•
Karcić bunty polskich rot,
Bez Bałkanów są ich niwy,
Wszystko w jeden zmienić lot!

Stój! Za Bałkan pierś ta stanie,
Car wasz marzy płonny łup,
Z wrogów naszych nie zostanie

Na tej ziemi — chyba trup!

Hej, kto Polak i t. d.

Droga Polsko! Dzieci twoje
Dziś szczęśliwszych doszły chwil,
Od tych sławnych, gdy ich boje
W ieńczył Kremlin, Tybr i Nil.

background image

Lat dwadzieścia nasze męże,
Los po obcych ziemiach siał;
Dziś, o matko, kto polęże,
Na twem łonie będzie spal!

Hej, kto Polak i t. d.

Wstań Kościuszko! Ugodź w serca,
Co litością mamić śmią!
Znał tę litość ów morderca,
Który Pragę zalał krwią?
Niechaj krew tę krwią dziś płaci,
Niech nią zrosi grunt zły gość!
Laur męczeński naszych braci
Bujniej po niej będzie rość.

Hej, kto Polak i t. d.

Tocz Polaku bój zacięty!
Uledz musi dumny car,
Pokaż jemu pierścień święty,
Nieulękłych Polek dar!
Niech to godło ślubów drogich
Wrogom naszym wróży grób,

Niech krwią zlane w bojach srogich.

Nasz z wolnością świadczy ślub!

Hej, kto Polak i t. d.

Grzmijcie bębny, ryczcie działa,
Dalej dzieci, w gęsty szyk!
Wiedzie hufce wolność, chwała,
Tryumf błyska w ostrzu pik!
Leć nasz orle, w górnym pędzie,

Sławie, Polsce, światu służ!

Kto przeżyje, wolnym będzie;
Kto umiera, wolnym już!

Hej, kto Polak i t. d.

K a z i m i e r z D e l a v i g

background image

30. WEZWANIE MŁODYCH.

O wy, młodzi wojownicy,
Korzystajcie, póki czas,

Spieszcie lotem błyskawicy
Tam, gdzie sława wzywa was!
Wam nie trzeba ducha męstwa;
Chwyćcie tylko szablę w dłoń,
A w znak sławy i zwycięstwa
Uwieńczycie waszą skroń!

Niech poznają ci morderce,

Co gnębili dotąd nas,

Że gdzie walczy broń i serce,
Tam zwycięstwo bywa wrazi

Tam, gdzie tłuszcza niewolnicza,
Gdzie poddanych leci rój,
Gdzie za pędem tylko bicza
Bieży staczać każdy bój.

Tam sił niema w sercu, w dłoni:
Zimne serce, słaba dłoń,
Lecz kto swobód w kraju broni,
Ten zwycięską chwyta broń.

Śmierć jest hasłem lub Ojczyzna,
Polak nie chce w jarzmie żyć,
Walczcie mężnie, a świat przyzna,
Że Lech umiał wrogów bić!

o o o

31. POLONEZ KOŚCIUSZKI.

Patrz Kościuszko na nas z nieba,
Jak w krwi wrogów będziem brodzić:
Twego miecza nam potrzeba,
By Ojczyznę oswobodzić!

background image

Wolność droga w białej szacie,
Złotem skrzydłem w górę łeci;

Na jej czele patrzaj bracie,

Jak swobody gwiazda świeci.

Oto jest wolności śpiew, śpiew, śpiew,
My za nią przelejem krew, krew, krew!

Kto powiedział, że Moskale

Są to bracia nas Lechitów,
Temu pierwszy w łeb wypalą,

Przed kościołem Karmelitów,

Kto nie uczuł w gnuśnym bycie

Naszych kajdan, praw zniewagi,

Temu zdrajcy wydrę życie,
Na niemszczonych kościach Pragi.

Oto jest wolności śpiew, śpiew i t. d.

Z naszym duchem i orężem

Polak ziemię oswobodzi;

(Zdrajca pierzchnie, my zwyciężym,

Bo wódz śmiały nam przewodzi!
Tylko razem, tylko w zgodzie,
A powstańców będziem wzorem,
Wszak dyktator przy narodzie!

Cały naród z dyktatorem!

Oto jest wolności śpiew, śpiew i t. d.

R a j n o l d S u c h o d o l s k i

o o o

32. POD RASZYNEM.

Pod Raszynem, pod Warszawą
Idą nasi w bitwę krwawą.
Osiem tylko ich tysięcy,
A czterykroć wroga więcej.

background image

Na koniku siwym jedzie
I ułanów swoich wiedzie
Dzielny, mężny i bez troski,
Książę Józef Poniatowski.

Pod Raszynem grają działa,
Idzie w ogień wiara śmiała.
Od poranku aż do zmroku
Nie ustąpi wrogom kroku.

Aż złamała ich ta siła,
Co jak chmura świat nakryła.
Brakło naszych dwóch tysięcy,
Lecz wróg stracił trzykroć więcej.

Tam Godebski Cypryan zginął,
Który w legiach włoskich słynął.

Sławny pieśniarz, rycerz śmiały,

Poległ w boju pełnym chwały.

M. K o n o p n i c k

o

o

o

33. DALEJ NA KOŃ.

Polska powstaje, dzwon wolności brzmi,

Dumny despota na swym tronie drży.

Hej! Odbierzmy własność swoję

I rozpędźmy wrogów roje!

Dalej na koń!

Dalej na końl
Hej, na koń wraz!

Wlazł nam do kraju nieproszony car;
Gnębił nas, chwytał, mordował i darł.

Hej, dajmyż mu dzisiaj w skórę,

Pędźmy za dziesiątą górę:

Dalej na koń i t. d.

background image

Dziś niszczy, pali i miasta i wsie,

Mamy tam żony, ojców, dzieci swe;

Lećmyż, póki słońce świeci,
Bronić żony. ojców, dzieci!

Dalej na koń i t. d.

Chłopy i pany, księża, mieszczany,

Powstańmy wszyscy za kraj kochany!

Niech nam już Polski nie kala,
Hura — na szyzmę Moskala!

Dalej na koń i t. d.

Powstań Podole, Litwa, Wołynie,
Niech sława Polski po świecie słynie!

Za przykładem Warszawianów
Wypędzim z kraju tyranów.

Dalej na koń i t. d.

O

O

O

34. PIEŚŃ TUŁACZA.

Pomoc dajcie mi rodacy,
Gdyż okrutny los mię nęka.
Żebrać muszę, bo do pracy

.Jedna mi została ręka.
Ziomek nędzarz, bogacz w blizny
Głos błagalny do was wznosi:
Żołnierz wierny dla Ojczyzny,
O jałmużnę ziomków prosi.

Porzuciłem ojca, matkę,
Porzuciłem żonę lubą;
Porzuciłem dzieci, chatkę,

Pogardziłem życia zgubą,
Biegłem, kędy bój wrzał krwawy,
Krew przelałem w polu sławy,
A dziś muszę być żebrakiem.

background image

Zabrał sąsiad zły dostatki,
Wiatry z ogniem dom rozwiały.

Nie mam żony, brata, matki,
W grób przed nędzą się schowały.
Mnie zawistny los tu gniecie,

Znoszę nędzę, urąganie,
I nic nie mam na tym świecie,

Prócz tej ręki do żebrania!

Bez nadziei, bez pociechy,
Tak pędzę życie tułacze.
Wzdycham do rodzinnej strzechy,
Lecz jej pewnie nie zobaczę.
Za mną, w rodzinnej ustroni
Może kto tam tęskni przecie,
Może kto i łzę uroni,
Smutne myśli śląc po świecie.

Kiedy wrzała wojna mściwa,
Kiedym z wrogiem staczał boje,
Czemuż kula litościwa
Nie trafiła w serce moje,
Byłbym zginął z bronią w dłoni,
Padł, jak wolnym paść przystoi.
Dziś tułacza smutek goni,
Na ten ciężar — nie mam zbroi.

o o o

38

35. W ROCZNICĘ POWSTANIA.

Póki lwie serce, sokole poloty

I ogień w piersiach chowamy,

Mimo moskiewskie pioruny i grzmoty,
Nie daliśmy się — nie, nie — nie damy!

background image

Chociaż noc głucha — żywioły w zamęcie,
Choć jeszcze burzy doznamy;
Z myślą wolności, naprzód wiara święcie,

Nie daliśmy się — nie, nie — nie damy!

. po jutrzence w różanym przedświcie,

idy nasze słońce poznamy,
llioćby za wolność przyszło stracić życie,

lie daliśmy się — nie, nie — nie damy!

Zebrani tutaj w rocznicę powstania,

Cześć temu dniowi składamy.

Niech żyje Polska! To dzień zmartwychwstania!
Nigdy, nigdy się — nigdy — nie damy!

B. B r o ń c a.

o

o o

36, UŁAN.

Rży koniczek mój bułany:
Puśćcie, czas już, czas!
Matko, ojcze mój kochany,
Żegnam, żegnam was!
Zdała słyszę trąb hałasy,
Dobosz w bęben grzmi.
Rzucam, rzucam słodkie wczasy,

Błogosławcie mi!

Hej luzaku, konia podaj!
No, nie płaczcie już!
Raczej matko męstwa dodaj,
Krzyżyk na mnie włóż!
Cóżby życie warte było,
Gdybym gnuśnie zgasł?
Dosyć, dosyć się marzyło,
Teraz nie tan czas!

39

/

background image

Słyszeliście? Grzmią armaty,

Rozpoczął się bój!
Żegnaj łąko, drzewa, chaty,

Dalej, koniu mój!

W ięc koniku mój bułany

Ruszaj, czas już, czas,
Matko, ojcze mój kochany,

Żegnam, żegnam was.

A. E. O d y n i e c .

o o o

37. PIEŚŃ WYGNAŃCÓW.

Stańmy bracia wraz,
Ilu jest tu nas.
Zróbmy przyjacielskie koło
I zanućmy pieśń wesołą,

Póki mamy czas.

To dobrze, że wraz
Los popędza nas.

Pójdziem chętnie do Wiatki,

Do Kaukazu, do Kamczatki,

Byle tylko wraz.

Dobrze też i to,
Że koledzy są.
Lepiej razem być w niewoli,
Niż samemu w szczęsnej doli.

Śpiewaj bracie hoc!

Czegóż, bracie, my
Rzewnie lejem łzy?
•Jakież nas zwalczyły cuda?
Duma, zdrada i obłuda

I los ciągle zły.

40

background image

Nie płacz, bracie, nie,
Przeminie to złe.
Jeszcze siędziem na swe szkapy
1 wypędzim te kacapy,

I odbierzem swe.

Czego płaczesz, hej,
Śmiej się, bracie, śmiej!
Jeszcze chwycim za pałasze,
Za te dzielne kosy nasze

I wysieczem złe,
Co nas niszczyć chce.

Wspomnij, bracie mój,
Pod Grochowem bój.
Czy pamiętasz strach Moskali,

Jak przed nami uciekali,

Jak ich ginął rój?

Choć los wypadł zły,

Otrzyj bracie łzy!
Tylko wspomnij na Dubienkę,
Wielkie Dęby, Ostrołękę,

I ten armat huk!

Tam to Polak bił

Garstką własnych sił.
Za co się bił? Za Ojczyznę
I za przodków swych spuściznę.

Bo duch męstwa żył.

Jeszcze polski lud
Zniszczy wrogów ród;
Jeszcze skruszy moc tyranów,
Podłych zdrajców, dumnych panów,

Pomści własnych krzywd!

O © ©

41

background image

38. BITWA POD WIELKIM DĘBEM.

Tam pod Dębem bitwa huczy,
Ogniem grzmią baterye.
Moskal Rożen tam prowadzi
Swoją kawaleryę.

Przeciw niemu Małachowski
Lewe skrzydło wiedzie,
Dwakroć atak ich odpiera,

Z Rozenem na przedzie.

Prawe skrzydło Bogusławski
Zajął z Czwartakami,

A był grunt tam mokry, płaski,
Pokryty bagnami.

Brodzi więc piechota nasza,

Oschnąć niema czasu —

I wypiera bagnetami
Moskala z pod lasu.

Słyszcie, zuchy! Tak Czwartakom
Bogusławski rzecze —
Czy my kaczki, byśmy w błocie
Stali, gdy deszcz ciecze?

W Dębem Moskal się rozłożył,
Suche ma kwatery...
Dalej! hura na Moskala,
Moje bohatery!

Jakże runą tam Czwartaki

W taniec swój szalony!

Nic nie słychać, tylko: — Marsz, marsz!

Naprzód bataliony!

Już Starzyński w pomoc skoczy

Ze swemi szasery...

background image

Wypędzili Moskwę ze wsi,
Zabrali kwatery!

Już wesoły ogień błyska,

Krupnik z kotła pryska,
Dzielna wiara opatruje
Rany u ogniska.

Krąży czarka wśród drużyny,

Przy onej ochocie...

Sucho będą spać Czwartaki,
A Moskale — w błocie.

M. K o n o p n i c k

o o o

39. ŚMIERĆ KOŚCIUSZKI.

Tam w Szwajcarów wolnej ziemi

Żył Kościuszko długie lata

1 obracał tęskne oczy,
Gdzie rodzinna jego chata.

Z Maciejowic w ranach wzięty,

Ciężką przetrwał on niewolę,

Nim — wygnaniec — poszedł we świat,
Na tułactwo, na niedolę!

A gdy poczuł, że śmierć blizko,
Ujął w ręce miecz swój dumny
I rzekł: »W alczył w świętej sprawie,

W łóżcież ze mną go do trumny!*

I na północ spojrzał rzewnie,
Twarz mu blaskiem się zajęła,

I konając wyrzekł z mocą:
»Jeszcze Polska nie zginęła!«

M. K o n o p n i c k

background image

40. PUŁK CZWARTY.

Walecznych tysiąc opuszcza Warszawę,
Przysięga klęcząc: Naszym świadkiem Bóg!
Z bagnetem w ręku pójdziem w świętą sprawę,

Śmierć naszem hasłem, niechaj zadrży wróg.

Już dobosz zagrzmiał, już sojusz zawarty,
Z panewką próżną idzie w bój pułk czwarty.

Wiadoma światu ta sławna Olszyna,

Gdzie nieprzyjaciel twardym murem stał!

Paszcz tysiąc zieje, rzeź się krwawa wszczyna,

Już mur zwalony, nie padł ani strzał:
Okropny postrach poniósł tłum rozżarty,
Spokojnie wrócił do Pragi pułk czwarty.

Pod Ostrołęką wróg się dumno zrywa,
Otacza wolnych dzikiej hordy wał,
Śmierć albo życie, iu wyboru niema!
Z bagnetem w ręku, nie padł ani strzał —
I już dis naszych odwrót jest otwarty,
I któż to zdziałał? a był to pułk czwarty!

On to po ciężkiej i krwawej rozprawie,
Jak ostry piorun, jako bitwy pan,

Ponuro wracał ku tęsknej Warszawie,
Krew obmył w Wiśle już z przyschniętych ran;

Czerwono płynie w morzu prąd niestarty,
Krew to walecznych, przelał ją pułk czwarty.

Daremne męstwo! Ojczyzna zgubiona:
Ach! nie pytajcie, kto spełnił ten czyn;
Zabójczy potwór wyszedł z matki łona,
Ojczyzny zgubą jej wyrodny syn!
W kawałki znowu kraj polski rozdarty,
Krwawemi łzami zapłakał pułk czwarty.

44

background image

Żegnajcie, bracia, których nam przy boku

Za świętą sprawę wzięła śmierci dłoń!

Wam lepsza dola padła w dział z wyroku,

Mam chytra zdrada wzięła z ręki broń.

Jak biedny tułacz na kiju oparty,
W kraj obcy idzie nasz dzielny pułk czwarty.

Dziesięciu mężnych obłąkanym krokiem

Przechodzi chwiejno pod graniczny słup;
Ciekawem zewsząd patrzą na nich okiem,

Z nich każdy idzie jak bez życia trup;
Kto idzie? stójcie! — krzykną pruskie warty, —

— »My to dziesięciu — cały to pułk czwarty.®

M o s e n. (Tłóm. I. N. Kamiński.)

o o o

41. W A R A Z GRANIC.

Wara z granic, płatni słudzy!

Wara dawne wrogi!

Wara, nie leźć w ogród cudzy,

Bo połamiem nogi!

Zaświadczą Suchozanety,
Zaświadczy wam Praga,
Zaświadczą wam własne grzbiety,

Jak polski bicz smaga.

Precz włóczęgi w ruskiej skórze,
Dybicze i Tole!
To nie Bałkan, o nie, gburze!

To drugie Psie pole!

Nam Bałkanem jest pierś nasza,

Nasza krew Dunajem;

45

background image

Wodzem nam nie Jussul Pasza,

My się nie przedajem.

To nie zlotem do fortecy
Znaleźć sobie drogi,
Tu pod kijem trzeszczą plecy,

Tutaj łamią nogi!

Wara z granic najezdnicy!

Dalej, naprzód wiara!
Staniem z mieczem na granicy

1 powiemy: »Wara!«

M. G o s ł a w s k i .

o

o

o

42. W GÓRĘ SERCA!

W górę serca! Świat się pali,

Sądy Boże głosi dzwon,

Próchno zbrodni w gruz się wali,

W gruz przemocy leci tron.

Dość już kajdan, łez i kłamstwa dróg!
W piersiach ludów zmartwychwstaje Bóg.

Cary — zbiry, z drogi precz!

Z narodami Bóg i miecz!

Bóg nad nami
Z piorunami —

Cary — zbiry, z drogi precz!

W górę serca! Polska wstaje,

Krwią obmyta z krwawych plam.
Uścisnęła ludy, kraje —
Ludom rzekła: »Pokój wam!«

Chwała Panu! Sługom czarta — zgon!

Święta nasza idzie zasiąść tron.

background image

47

Z drogi cary! zbiry precz!
Z polskim ludem Bóg i miecz!
Bóg nad nami
Z piorunami —
Z drogi cary! zbiry precz!

Ze sztandaru orzeł biały,

Biały anioł z błoni róż.
Wieje skrzydłem w pola chwały,
W pola zwycięstw, śmierci, burz.
Za nim! za nim, kędy zwróci lot,

Nagie piersi nieśmy w bitew grzmot.
Z drogi cary, zbiry precz!

Z polskim ludem Bóg i miecz,

Bóg nad nami

Z piorunami —

Z drogi cary! zbiry precz!

Gdzie najczęściej śmierć powiewa,
Z piersi naszych zróbmy wał.
Umieraja.c, Polak śpiewa,
Pocałunkiem jemu strzał.
Ty nam Święta żyj po wieków wiek —
Od mórz dawnych — aż do dawnych rzek!
Z drogi cary, zbiry precz!
Z polskim ludem Bóg i miecz.
Bóg nad nami
Z piorunami —
Z drogi cary! zbiry precz!

Kto polegnie, temu sława

Za spełniony syna ślub!
Kto się zlęknie — hańba krwawa,
Hańba i bezczesny grób!

Idźmy! Za nas tam przed Boga tron

Lecą modły matek, sióstr i żon.

background image

W piekło cary! zbiry precz!
Z polskim ludem Bóg i miecz.
Bóg nad nami

Z piorunami —

W piekło cary! zbiry precz!

M. R o m a n o w s k i ,

o

o o

48

43. WIĘZIEŃ SYBIRSKI.

Wiatr szumny wionął po pustym stepie
I śnieżną zamieć w obłoki wzbił.
Tam biały tuman rwie się i trzepie,
Jak huraganu rzęsisty pył.

A po tym stepie pocztowa droga,
Jak szarfa z srebrnych uwita nić,
Piekłem wyryta, czy z woli Boga,
Tego oglądnąć daremnie chcieć.

A po tej drodze, z wichrami fali

Pędzą kibitkę w odległy szlak,

I dzwonek tylko słychać w oddali,
Jak pogrzebowy umarłych znak.

W kibitce widać postać młodzieńca,
Smutne, lecz dumne spojrzenie słał;

Na twarzy jego był ślad rumieńca,
Lecz ten za chwilę już zniknąć miał.

Wyjrzał z kibitki, potrząsnął głową,

Nie dbał, że wzbudzi w żandarmie gniaw;

Oczy swe zwrócił w stronę stepową,

A pierś tęsknoty jęknęła śpiew-

background image

»Próżno na zachód łzą oczy zlane,
Tęskne spojrzenie rzucają tam,
Gdziem ja opuścił mój kraj kochany
I już na wieki żegnać go mam.

Łotry w kajdany skuli me dłonie,

Lecz wolnej duszy nie mogli skuć.
Zrzućcie kajdany, ja się obronię,
Ja was nauczę, jak wolność czuć!

Bywaj zdrów kraju, Ojczyzno droga,

Ach! tfdzie twa wolność, swoboda gdzie?

Wszystko zostało w niewoli wroga,
Dziś nikt mi dłoni nie poda, nie!

L e n a r t o w i c z .

o

o

o

44. MACIEJOWICE.

W krwawych zorzach wstaje słońce,
Idzie garstka na tysiące;
Krwawa rosa ziemię plami,
Hej, pod Maciejowicami!

Ledwie obrzasł świt z daleka,
Na Fersena wiara czeka —
Na bój czeka z Moskalami,

Hej, pod Maciejowicami!

Sunął Fersen z swemi roty,
Jak grom rzucił swe piechoty,

Krzyczą nasi: Bóg jest z nami!

Hej, pod Maciejowicami!

Już się biją, już się zwarli,
Już Moskali wstecz odparli,

49

background image

Gaśnie bagnet przed szablami,
Hej, pod Maciejowicami!

W ściekły Fersen konia zwrócił,

Pułk sybirski na nas rzucił.
Pułk sybirski z bermycami,
Hej, pod Maciejowicami!

— »Idźcie moje grenadyery

Na te polskie bohatery —

Roznieście ich bagnetami«,
Hej, pod Maciejowicami!

Ścisnęły się roty nasze,
Świszczą kule, tną pałasze,
Pole czerni się trupami,
Hej, pod Maciejowicami!

Wre i kipi bój zajadły,

Wodzickiego roty padły,
Padły roty z rotmistrzami...

Hej, pod Maciejowicami!

Jęk w powietrzu leci srogi,
Już wykłuty co do nogi
Pułk Działyóskich legł snopami,
Hej, pod Maciejowicami!

Już to nie bój — rzeź śmiertelna,
Cofa się piechota dzielna —
Garść — rozbita tysiącami...
Hej, pod Maciejowicami!

Pod Kościuszką dwa już konie
Ubił Moskal w tej obronie,
Ubił Moskal kartaczami,
H»j, pod Maciejowicami!

50

background image

Na trzeciego skacze, bieży,

Zbiera garstkę swych żołnierzy,
Jeszcze go nadzieja mami...
Hej, pod Maciejowicami!

W czworoboku jazda nasza,
W cztery strony błysk pałasza,
W cztery strony śmierć nad nami,
Hej, pod Maciejowicami!

Tak stanęli przeciw wroga;

Za plecyma topiel sroga —

Topiel sroga z moczarami.
Hej, pod Maciejowicamil

Byle wytrwać a doczekać!
Pan Ponióski nie miał zwlekać,
Wnet swą odsiecz złączy z nami,

Hej, pod Maciejowicami!

Stają z czołem podniesionem,
Stają kara — batalionem,
Jaśni szabel swych błyskami,
Hej, pod Maciejowicami!

Jeszcze odsiecz nie ściągnęła!

Już im tyły Moskwa wzięła,
Walą roty moczarami,
Hej, pod Maciejowicami!

Rozprzęgły się cztery ściany,
Już czworobok nasz złamany;

Pierzcha jazda przed rotami,
Hej, pod Maciejowicami!

Pan Kościuszko do nich skoczy,
A wtem Moskwa go otoczy,

background image

Kłuje spisą, tnie szaszkami,
Hej, pod Maciejowicami!

Leci z konia, padi wśród dziczy,
— Koniec z tobą, Polsko! — krzyczy,

Żywcem biorą go z ranami,
Hej, pod Maciejowicami!

Sześć tysięcy tam zostało.
Sześć tysięcy legło z chwałą,
Z ojczystymi sztandarami...
Hej, pod Maciejowicami!

Pełne trupa krwawe pole,
Resztę Moskwa gna w niewolę,
Bije knutem i szaszkami,
Hej, pod Maciejowicami!

Tam Kniaziewicz poszedł w pęta,
Kamińskiemu wolność wzięta,

Tam i Kopeć szedł z druhami,
Hej, pod Maciejowicami!

Tam i Moskwie los odpłacił,
Wojsk połowę Fersen stracił;
Usłał pole Moskalami!
Hej, pod Maciejowicami!

M. K o n o p n i c k a ,

o o o

45. POSZLI W BOJE.

W krwawem polu, srebrne ptaszę;

[:Poszli w boje chłopcy nasze,:]

Hu, ha, krew gra, duch gra, hura ha!

Niechaj Polska zna,
Jakich synów ma!

52

background image

Obok Orła znak Pogoni,

[iPoszii nasi w bój bez broni — :]

Hu, ha, krew gra, duch gra, hura ha!

Matko Polsko żyj,

Jezus Marya, bij!

Naszym braciom dopomagaj,
!^Nieprzyjaciół naszych smagaj — :]

Hu,

ha, krew gra, duch gra, hura ha!

Niechaj Polska zna,
Jakich synów ma!

o o o

46. RACŁAWICE.

W racławickiem polu
Świecą ranne rosy,

Migają się w jasnem słonku
Kosynierslde kosy.

Migają się kosy,
Nikt nie liczy wroga;
— Choć go będzie sto tysięcy,
Pójdziem w imię Boga!

Święconą szablicą
Pan Kościuszko skinął,

Jako orzeł w dwoje skrzydeł,

Wojsko swe rozwinął.

Na tem jednem skrzydle
Parskają koniki,
Tam generał Madaliński
Sprawuje swe szyki.

Na tem drugiem skrzydle
Pan Zajączek stoi,

background image

Tam się błyizczą chorągiewki,
Miga słonko w zbroi.

Runęli na Moskwę,
Jak burzy nawała;
Odparły ich kartaczami

Te moskiewskie działa.

Runęli na Moskwę

Jeden raz i drugi,
Nakryło się pole trupem,
Krwi spłynęły strugi.

Widzi pan Kościuszko
Te nieszczęsne boje,
Tak zakrzyknie: — Dalej za mną,
Kosyniery moje!

I z pośrodka skrzydeł
Jak orzeł się wzbija,

A lud za nim z wielkim krzykiem:

— Jezus i Marya!

Pędzi pan Kościuszko,
Za nim wiara cała;
Nakryły ich ogniem, dymem
Te grające działa.

Aż wódz z dymów krzyknie:
— Ejże, moje chwaty!
Który lam z was gardziel zatka

Moskiewskiej harmaty?

Wnet skoczy na wały
Zuch, Bartosz Głowacki,

Gołą ręką brać te działa,

A z nim Stach Świstacki.

background image

Przelękła się Moskwa
Tak wielkiego męstwa,
Otrębuje odwrót sobie
A nam pieśń zwycięstwa.

M. K o n o p n i c k a

o o o

47. MARSZ CZACHOWSKIEGO.

Wrony ko iik w lot biega,
Głos się wodza rozlega —

W lasi

I wykrzyknął: Do broni!

Bo już Moskal tuż goni

Nas.

Błysnął osrzem swej szabli:
»Bracia wiara, czas nagli —

Nam!«

I wykrzyknął w zapale:

»Kto ucieka, w łeb walę —

Sam.«

Hej z za lasu z nienacka
Migła czapka kozacka —

Tuż.

Dalej wiara za nimi,

Bo któż w polskiej dziś ziemi —

Tchórz?

Co wymierzy — to pali,
Z konia Moskal się wali —

Zbój!

background image

Hej, Czachowski, tobie cześć
Kraj rodzinny musi nieść

Twój.

o o o

48. WSTAŃ BIAŁY ORLE!

Wstań biały orle, wstań,

Czarne pióra z siebie zrzuć,

Nie daj twego gniazda psuć,
Lccz się zemścij zań!

Wzięć, biały orle, wzleć,
Zagroź siłą dzielnych szpon,
Zemstą za twej matki zgon
I twych wrogów zgnieć!

Zwróć, biały orle, zwróć
Twoich skrzydeł dumny lot

Tam, gdzie srogi Rus i Got

Śmie kajdany kuć!

Zdław, biały orle, zdław,
Tych tyranów wszystkich ...

By odzyskał wolny Lech
Świętość swoich praw!

K u n a s z o w s k i .

o

o o

49. POD GROCHOWEM.

W sto tysięcy Dybicz krwawy
Idzie do Warszawy.
Depcą jegry i kozaki
W polach naszych trawy.

56

background image

Wiedzie Dybicz jegrów swoich
Na ten kraj lechicki;
Występuje przeciw niemu
Jenerał Chłopacki.

Wiedział o tem wódz nasz dzielny,
Że go Dybicz zdusi —
Lecz się rzucił w bój śmiertelny,
Poledz z chwałą musi!

Zetknęli się pod Grochowem,

ŁJ Warszawy progu;

Chyba po nas pójdziesz dalej,

Chyba po nas wrogu.

Pod Grochowem rykły działa.
Dwieście armat razem
Wali w naszych granatami
I pluje żelazem.

Wali, pluje w tę olszynkę,

Co na drodze stała:

Z niej to nasza artylerya

Ognia daje z działa.

— Do ataku, jegry moje!
—- W oła Dybicz krwawy —
Pohulacie sobie za to,
Jak weźmiem Warszawę!

Skoczą jegry do olszynki,
Skoczą i kozaki —
Odparły ich bagnetami

Te dzielne Czwartaki!

Po dziewięćkroć jegry pędzą,

Dziewięćkroć odparci.

background image

Chwyta Dybicz się za głowę:

— Nie ludzie — a czarci!

Jak topnieją śniegi wiosną,

Gdy lecą jaskółki,

Tak topnieją pod Grochowem

Dzikich jegrów pułki.

l eżą trupy wielkim wałem

I ludzi i koni,

Więc ogłasza Dybicz trzy dni

Zawieszenie broni.

Grzebią nasi dzielnych braci,
A jegrów Moskale,

A te bębny głucho biją
Na obronnym wale.

A te bębny głucho biją
Na mężnych pogrzebie...

— Przyjmijże ich, matko ziemio,

Bo legli za ciebie!

0 Grochowskie pole sławne!
O ty lesie krwawy!

Tyś pomnikiem naszych nieszczęść,
Naszych bojów sławy!

M. K o n o p n i c k

o

o

o

50, NA BÓJ.

Za ojców, braci kości, bielejące

W Sybiru śniegach, wśród Kaukazu skał,
Sióstr, żon i matek naszych łzy gorące,
Co w ó g im hańbę w żywe oczy plwał,

background image

Za plemion całych zmarnowane lata,

Co im w zepsuciu truto myśl i cześć,

Za niecne jarzmo, cośmy wobec świata,
Jęcząc i drzemiąc, mogli dotąd znieść,

Na bój, Polacy, na święty bój!
Wolności duch — to Boga miecz.
Na bój, na bój! Nikczemny zbój,

Jak zwierz spłoszony, pierzchnie precz.

Za męczenników naszych krwawe płacze,
Odbite głucho o więzienny sklep,
Wygnańców naszych cierpienia tułacze,
Ich gorzki, bo z rąk obcych brany chleb.
Za chytre prawa dla rodowej dumy,
Gdy lud i pracę hańbił prawem car.
Jak bydło kazał smagać, bo te tłumy

Nie ludzie jeszcze, według carskich kar.

Na bój, Polacy, na święty bój i t. d.

Za rzeź bezbronnych, klęczących w ulicach,
Z modlitwą jeszcze za ciemięzców swych,
Za tych szlachetnych, co na szubienicach,
Jakby złoczyńców drgały ciała ich.

Za bohaterów, których rozstrzelano,
Gdy im szyderstwem wróg-oprawca truł
Ofiarę, jak łza matek, nieskalaną

Półżywych społem zakopywał w dół.

Na bój, Polacy, na święty bój i t. d.

Za wszystkie męki Polski, męki Litwy,
W imieniu wszystkich naszej Rusi mąk,
Do bitwy, bracia, do wytrwałej bitwy!
Zwyciężym, je li nie opuszczę rąk,

Bo biały Orzeł i Pogoń z aniołem,

Opromieniony, musi lot swój wznieść.

59

background image

60

Cześć tym, co umią z ludem walczyć społem.

Im Naród całv powie kiedyś: Cześć!

Na bój, Polacy, na święty bój i t. d.

W ł. W o 1 s k i.

o

o

o

51. CHORAŁ.

Z dymem pożarów, z kurzem krwi bratniej,
Do Ciebie, Panie, bije ten głos;
Skarga to straszna, jęk to ostatni,
Od takich modłów bieleje włos.

My już bez skargi nie znamy śpiewu,

Wieniec cierniowy wrósł w naszą skroń;

Wiecznie, jak pomnik Twojego gniewu,

Sterczy ku Tobie błagalna dlońl

Ileż to razy Tyś nas nie smagał!
A my, nie zmyci ze świeżych ran,
Znowu wołamy: »On się przebłagał,
Bo On nasz Ojciec, bo On nasz Pan!«
I znów powstajem w ufności szczersi,
A za Twą wolą zgniata nas wróg,
I śmiech nam rzuca, jak głaz na piersi:

»A gdzież wasz Ojciec, a gdzież wasz Bóg?«

I patrzym w niebo, czy z jego szczytu

Ste słońc nie spadnie wrogom na znak,
Cicho i cicho... pośród błękitu,
Jak dawniej, buja swobodny ptak.

Owóż w zwątpienia strasznej rozterce,
Nim naszą wiarę obudzim znów,
Blużnią Ci usta, choć płacze serce:
Sądź na* po sercu, nie według słów.

background image

O! Panie! Panie! Ze zgrozą świata
Okropne dzieje przyniósł nam czas.
Syn zabił ojca, brat zabił brata,
Mnóstwo Kainów jest pośród nas.

Ależ, o Panie! oni niewinni,
Choć naszą przyszłość cofnęli wstecz;
Inni szatani byli tam czynni.
0 ! rękę karaj, nie ślepy miecz!

Patrz! My w nieszczęściu zawsze jednacy.
Na Twoje łono, do Twoich gwiazd
Modlitwą płyniem, jak senni ptacy,

Co lecą spocząć wśród własnych gniazd.
Osłoń nas, osłoń ojcowską dłonią,
Daj nam widzenie przyszłych Twych łask!
Niech kwiat męczeństwa uśpi nas wonią,
Niech nas męczeństwa otoczy blask!

I z archaniołem Twoim na czele
Pójdziemy wszyscy na straszny bój,
I na drgającem szatana ciele
Zatkniemy sztandar zwycięski Twój.
Zbłąkanym braciom otworzym serca,
Winę ich zmyje wolności chrzest,
Wtenczas usłyszy podły bluźnierca
Odpowiedź naszą: »Bóg był i jest!«

K o r n e l U j e j s k

o o

o

52. BĘDZIEM MIELI POLSKĘ!

Z tej tu strony Wisły,
Jak i z tamtej strony —

Ziemia nasza polska
I polskie zagony.

background image

Ziemia nasza polska
Jest krwią przesiąknięta,
Kochajmy ją, bracia,

Bo to ziemia święta.

Bo to ziemia święta,
Od Boga nam dana
I krwią naszych ojców
Nieraz poświęcana.

W każdem ziarnku zboża
I w każdej roślinie

Taż sama krew polska

Co i w żyłach płynie.

Taż to każdy Polak
W swą ziemię wcielony,

Krwią swoją i sercem

Jest dla jej obrony.

Kocha też Ojczyznę

Ze serca całego,
Jakże nie ma kochać? —

Kiedy to krew jego.

W ięc choćby się Moskal

Postawił na głowie,

Będziem mieli Polskę
Jak nasi ojcowie.

Jak nasi Ojcowie,
Jak nasze Pradziady,
Będziem mieli Polskę —

Bez kłótni i zwady.

background image

SPIS PIEŚNI.

1. Bracia, do bitwy (Marsz obozowy) . . .

2. Hej strzelcy wraz (Marsz strzelców)

. .

3. O święty kraju nasz (Straż nad Wisłą)
4. Boże, coś Polskę (Hymn narodowy) . . .

5. Jeszcze Polska (Pieśń legionów) . . . .
6. Bartoszu, Bartoszu (Krakowiak Kościuszki)
7. Boże Ojcze (Modlitwa narodowa) . . . .

8. Był tara ułan nad ułany (Polski żołnierz) .

9. Ciężko ranny w boju (Powstań orle!) , .

10. Co to za gwar?

...........................................

11. Dalej bracia do bułata (Śpiew z r. 1830) .
12. Dalej bracia, bierzwa kosy (Śpiew kraku­

sów)

..............................................................

13. Dręczy lud biedny (Pieśń lirnika) . . . .
14. Gdyby orłem być (Dumka na wygnaniu) .
15. Hej P o l a c y ! .....................................................
16. Idą, idą K ra k u s y ...........................................

17. Idzie żołnierz (Staropolska piosnka żołn.)

18. Jak to na wojence (Marsz ułanów polsk.)

19. Jak wspaniała nasza postać (Śpiew ułanów

2. pułku)

.....................................................

20. Jeszcze Polska (Mazurek Dąbrowskiego) .
21. Lecą liście z drzewa (Nad mogiłą)

. • .

22. Leci orzeł ponad łany (Piosnka nadziei) .
23. Majster .Jan Kiliński (O Kilińskim) . . .
24. Nie dbam, jaka spadnie kara

(Pieśń ka-

torżnika)

.....................................................

25. Od Warszawy do Krakowa (Piosnka żoł­

nierska)

.........................................................

26. Ojczyźnie naszej (Hymn p o ls k i)...................

Str.

3
4
5
6
8
9

10

11

12
13

14
15
16

17

18
19

20

21

21

22

24
25

27

28
29

background image

64

Str.

27. O kraju nasz drogi (Z nad Niemna) . . .

30

28. Ospały i gnuśny (Marsz Sokołów) . . . .

31

29. Oto dziś dzień (W arszawianka)................... 32
30. O wy, młodzi wojownicy (Wezwanie mło­

dych)

.............................................................. 34

31. Patrz Kościuszko (Polonez Kościuszki) . .

34

32. Pod Raszynem

........................................... 35

33. Polska powstaje (Dalej na koń!) . . . .

36

34. Pomoc dajcie mi rodacy (Pieśń tułacza) . .

37

35. Póki lwie serce (W rocznicę powstania) .

38

36. Rży koniczek mój bułany (Ułan) . . . .

39

37. Stańmy bracia wraz (Pieśń wygnańców) .

40

38. Tam pod Dębem (Bitwa pod Wielkim Dę­

bem)

.............................................................. 42

39. Tam w Szwajcarów (Śmierć Kościuszki)

.

43

40. Walecznych tysiąc (Pułk czwarty) . . . .

44

41. Wara z g r a n ic ................................................ 45
42. W górę s e r c a ! ................................................46

43. Wiatr szumny (Więzień sybirski) . . . . 48
44. W krwawych zorzach (Maciejowice) . . .

49

45. W krwawem polu (Poszli w boje) . . . .

52

46. W racławickiem polu (Racławice)

. . .

53

47. Wrony konik (Marsz Czachowskiego)

. .

55

48. Wstań biały o r l e ........................................... 56
49. W' sto tysięcy (Pod Grochowem) . . . .

56

50. Za ojców, braci (Na b ó j ) .............................58
51. Z dymem pożarów (C h o ra ł)........................ 60

52. Z tej tu strony Wisły

(Będziem mieli

Polskę!)

.....................................................

61

O o O

background image

B i b l i o t e k a Ś l ą s k a w K a t o w i c a c h

I D : 0 0 3 0 0 0 1 4 1 4 9 2 6

I 1725403

background image

Księgarnia „ S T E L L A “ w Cieszynie

d o sta rcz a :

Wł. Jeziorski, Śpiewnik narodowy, wyda­

nie duże, z nutami, w eleg. mapie . K 2,60

Śpiewnik narodowy,

wyd. mniejsze K — ,40

-

Nuty do mniejszego wydania . . .

K 1,50

Do baju, pieśni żołnierskie i patryotyczne K ,20
Śpiewnik polski, pieśni ludowe, patryoty­

czne, towarzyskie i miłosne . . . . K. — ,50

S. Kronenberg, Śpiewki żołnierzy polsk. K ,30

Mapa Królestwa Polskiego,

63X80 cm,

wydanie cz te r o k o lo r o w e ....................K 1,50

Mapa Księstwa Cieszyńskiego

. . . . K — ,50

Do pamiętnika, zbiór najpiękn. wierszy,

nadających się do albumów, pamię­

tników, książek podarunk.j myśli i
wskazówki na d r o g ę ż y c i a

. . K 1,20

W albumie miłości i przyjaźni, zbiór

wierszy

. ........................................... K — ,60

Samouczki techniczne:

Nr. 1. T elegraf b e z drutu 30 h ; nr. 2. Induktor
20 h ; nr. 3. A k um ulatory 25 h ; nr. 4. A p a ra t fo ­
tograficzn y 25 h ; nr. 5. Jak się fotog ra fu je 25 h ;

nr. 6. A p arat telegra ficzny 20 h j nr. 7. T elefon
d om ow y 30 h ; nr. 8. D ynam o-m aszyna 20 h ; nr. 15.
O gniw a elektryczne 20 h ; nr. 16. M otory e le k ­
tryczn e 20 h ; nr. 17. La ta w ce 30 h.

Rozmówki polsko-niemieckie, czyli jak

można porozumieć się z Niemcami

bez znajomości języka niemieckiego K — ,60

Kłus, Słownik polsko-niemiecki i niem.-

p o l s k i ..................................................... K 3,—

Łukaszewski-Mosbach,

Słownik polsko-

niemiecki i niem.-polski, większy

. K 7,80


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Do końca wierni Żołnierze Wyklęci 1944 1963 2014r
Pieśni żołnierskie Żołnierzy Wyklętych, T E K S T Y
D20141618 w sprawie dodatków do uposażenia zasadniczego żołnierzy zawodowych
UPA i WiN razem do boju skomplikowana historia polskiego podziemia
1985 09 Z ćwiczeń do boju
D20152211 zmieniające rozporządzenie w sprawie dodatków do uposażenia zasadniczego żołnierzy zawodow
ŚMIGŁOWCEM DO BOJU, NAUKA, WIEDZA
Spis?3 Polskie pieśni żołnierskie I i II wojny światowej
Do końca wierni Żołnierze Wyklęci 1944 1963 2014r
D19190322 Ustawa z dnia 12 czerwca 1919 r o tymczasowym dodatku do poborów oficerów i żołnierzy i o
Służył w BCh, trafił do MO, wspierał Żołnierzy Wyklętych
018 Gdy naród do boju (wersja z 1848 r ) (tekst)
Do boju Gromicie
018 Gdy naród do boju (wersja z 1848 r ) (nuty)
Gustaw Ehrenberg Gdy naród do boju

więcej podobnych podstron