Moralna seksualna id 307740 Nieznany

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

T

EOLOGIA

MORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

WYKŁADY

+

ĆWICZENIA

+

PRZESŁANE

TEKSTY

KS

. B

ARTOSZKA

Ukazanie na wykładach pozytywnej wizji czystości, ćwiczenia – charakter analizy kategorii
grzechu.

C

ZYSTOŚĆ

JAKO

WYCHOWANIE

DO

MIŁOŚCI

Istnieją różne koncepcje czystości.

2 niechrześcijańskie koncepcje:

1.

ujęcie manichejskie – płciowość ujmuje się jako coś złego, powiązanego z

pogardzaną cielesnością, czystość byłaby całkowitą wstrzemięźliwością seksualną,
pojętą jako panowanie ducha nad poruszeniami złego ciała. W historii doktryny
chrześcijańskiej były widoczne różne wpływy manichejskie. Lecz ta koncepcja nie jest
zgodna z chrześcijańską wizją płciowości. W manicheizmie czystość =
wstrzemięźliwość; każda aktywność seksualna jest nieczystością. Nie wolno
wprowadzać podziału, że ktoś (zakonnik) żyje w czystości, a ktoś małżeństwie.
Czystość jest w różny sposób rozumiana.
Przeakcentowanie duchowości, spirytyzm.

2.

ujęcie freudowskie – czystość byłaby jedynie postawą wynikającą z wpływów

środowiska zakazującego spontanicznych dążeń tkwiących w libido człowieka. W taki
ujęciu czystość jest rzekomo niczym innym, jak źródłem frustracji łamiących ludzką
równowagę psychiczną. To w tej koncepcji należy upatrywać podstaw do ukazywania
różnorodnych obiekcji przeciwko chrześcijańskiej wizji czystości. We freudyzmie
libido chce spontanicznej ekspresji, która jest tłamszona przez super-ego. Czystość
rodzi neurozy, bo wynika z zakazów społecznych, które nie pozwalają na ekspresję
libido; trzeba się uwolnić z zakazów społecznych, by móc wyrażać popęd tkwiący w
człowieku, bo to daje wolność i satysfakcję człowiekowi. Tutaj mamy całkowitą
negację ducha w sferze ludzkiej płciowości, to koncepcja czysto materialistyczna.

C

HRZEŚCIJAŃSKA

KONCEPCJA

CZYSTOŚCI

Dziś potrzebna jest bardzo pozytywna wizja czystości, wezwanie do czystości jest
nawiązaniem do pierwotnej niewinności człowieka, to doświadczenie raju, która umożliwiała
wzajemną wymianę ciała w duchu miłości. Byli nadzy i o tym nie wiedzieli (Rdz!); pełna
harmonia, integracja.

KKK 2337:

Czystość oznacza osiągniętą integrację płciowości w osobie, a w konsekwencji

wewnętrzną jedność człowieka w jego bycie cielesnym i duchowym. Płciowość, w której
wyraża się przynależność człowieka do świata cielesnego i biologicznego, staje się osobowa i
prawdziwie ludzka, gdy zostaje włączona w relację osoby do osoby, we wzajemny dar
mężczyzny i kobiety, który jest całkowity i nieograniczony w czasie.

Czystość – jest to osiągnięta integracja płciowości w osobie, a w konsekwencji wewnętrzna
jedność człowieka w jego bycie cielesnym i duchowym, wewnętrzna harmonia. Czystość
kieruje całą seksualną płaszczyzną odniesień ludzkich, a nie oznacza jedynie
powstrzymywania się od działań seksualnych.

S

TRONA

1

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

To postawa moralna o charakterze pozytywnym, ukazuje, jak postępować, a nie tylko
zakazuje, czego nie należy czynić. Duszą czystości jest miłość i tylko dzięki niej czystość
nabiera pełnego sensu. Czystość nie jest celem samym w sobie, czystość jest środkiem do
miłości. Nie może być całkowicie utożsamiana z postawą wstrzemięźliwości, nie chodzi o
abstynencję seksualną, chodzi o właściwe oddanie siebie w miłości, co realizuje się zarówno
w małżeństwie jak i w celibacie. Wstrzemięźliwość, której domaga się czystość w
określonych okolicznościach, np. przed ślubem, lub stanach życia, np. w kapłaństwie, nie jest
jej istotą, ale jedynie konsekwencją właściwego rozumienia miłości w ramach swego
życiowego powołania. W kontekście grzechu pierworodnego w nas czystość stanowi w nas
rzeczywistość łatwo ulegającą zafałszowaniu. Konieczny zatem jest proces wychowania i
samowychowania do miłości poprzez kształtowanie wszelkich odniesień seksualnych w
duchu czystości. Wychowanie  czystość  dojrzała miłość. Miłość, która się spełnia
wzrasta, odnawia, gwarantuje swą autentyczność w procesie samowychowania jest
ostatecznie sensem życia. Chodzi o rozwój harmonijny na wszystkich płaszczyznach –
cielesnej, psychicznej, duchowej; a także zdolność opanowania popędu płynącej z bardziej
ogólnej zdolności do panowania nad sobą – potrzebna jest ofiara, wyrzeczenie, których
domaga się miłość. To ten aspekt miłości, na której koncentrują się jej krytycy.
Czystość wyraża się także pewnym powściąganiem, opanowywaniem – jak podkreśla św.
Tomasz. Etymologicznie czystość na ten aspekt właśnie wskazuje. Castitas – łac. ma w
temacie czasownik castigare – łac. karcić, powściągać, opanowywać siłą. Tomasz mówi – jak
rodzice karcą swoje niesforne dzieci, tak czystość w swojej negatywnej funkcji winna
ujarzmiać nieodpowiedzialne siły żądzy cielesnej; górską rzekę trzeba uregulować –
taka
rzeka daj pożytek, a nie stanowi zagrożenia. Ofiary i wyrzeczenia związane z postawą
czystości mają tylko wówczas sens, kiedy przyczyniają się do wzrostu prawdziwej miłości.
Wyrzeczenia i ofiary nie tylko nie niszczą człowieka, ale przyczyniają się do jego twórczego
rozwoju. Wyrzeczenie, które rodzi niepokój i lęk, asceza niezintegrowana z rozwojem
osobowości nie odsłania piękna czystej miłości. Opowiedzenie się po stronie jakiś wartości
może wiele kosztować, ale nie rodzi ani lęku, ani przygnębienia.

Współcześnie konstruuje się obiekcje wobec chrześcijańskiej koncepcji czystości. Można je
sprowadzić do:

1.

Czystość jest niemożliwa – gdyby była to jedynie postawa wstrzemięźliwości bez

żadnego pozytywnego odniesienia, a więc bez odwołania się do prawdziwej miłości,
być może byłaby w praktyce niemożliwa. Popęd seksualny jest wielką siłą w
człowieku i można nad nim zapanować tylko w imię wielkiej miłości; jak miłość bez
ofiary jest czystą iluzją, tak ofiara bez miłości jest absurdem i trzeba wystrzegać się,
by jej tak nie traktować. Tylko miłość czyni łatwymi rzeczy trudne, sprawy
niemożliwe, możliwymi – argument personalistyczny.
Argument teologiczny – Bóg nie żąda od człowieka rzeczy niemożliwych do
spełnienia. Każde wezwanie i zadanie wyrasta z uprzedniego obdarowania, łaski.
Argument psychologiczny – ludzkiej płciowości nie należy utożsamiać jedynie z jej
cielesnym wymiarem; człowiek wie, że może żyć w pełnej akceptacji własnej
płciowości bez równoczesnej realizacji swojego popędu. Człowiek nie może nie być
istotą płciową, ale wcale nie jest skazany na realizację płciowości w wymiarze
popędowym! Chodzi o to, by nie absolutyzować popędu seksualnego. Popęd
seksualny ≠ popędowi do zaspokojenia głodu, pragnienia, etc. Ten, kto nie realizuje
potrzeby seksualnej, nie umrze. Nikt nie jest skazany na aktywność seksualną.

2.

Czystość jest szkodliwa – nie może być szkodliwe dla psychicznej równowagi to, co

pozwala człowiekowi zrealizować jego najgłębsze przeznaczenie, a jednocześnie jego
fundamentalne pragnienie – przeżycie pełnej i odpowiedzialnej miłości. Jasne jest, że

S

TRONA

2

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

człowiek nigdy w życiu nie będzie w stanie zaspokoić wszystkich swych dążeń,
pragnień i potrzeb, tym bardziej, że są one ze sobą sprzeczne. Istnieje zatem
konieczność dokonania świadomego wyboru wedle jakiejś hierarchii wartości dla
uzyskania właściwej równowagi życiowej. Wiele zależy tutaj od przyjętego systemu
motywacji, gdyż to on umożliwia ostatecznie osiągnięcie tej równowagi, nawet, jeśli
nie można zrealizować wszystkich potrzeb.

3.

Cnota czystości jest przeżytkiem – samo pojęcie cnota uległo dewaluacji. Słowo

cnotka ma pejoratywne konotacje, kojarzy się ze sferą seksualną i znaczenie tego
słowa zostaje zawężone. Max Scheller i K. Wojtyła pisali o tym, że potrzebna jest
rehabilitacja cnoty. Czystość ma się słabo w społeczeństwie, ponieważ na niej nie
można zarobić; na nieczystości owszem – przemysły pornograficzny i
farmaceutyczny.

B

IBLIJNE

UZASADNIENIE

OBOWIĄZKU

ŻYCIA

W

CZYSTOŚCI

Mt 5,8błogosławieni czystego serca... Już te słowa Jezusa pokazują, że chodzi o szeroko
pojętą czystość moralną, a nie tylko seksualną. Pojęcie czyste serce wskazuje na wewnętrzną
postawę. Czystość naturalna – zgodna z naturą osoby. Ostatecznym przeznaczeniem jest pełne
zjednoczenie z Bogiem w miłości, czystość prowadzi do pełnej miłości Boga i bliźniego.
Każde dobro moralne jest przejawem czystości, każde zło jest przejawem nieczystości.
Moralnej czystości człowiek nie wypracowuje własnymi siłami. Jest przede wszystkim
dziełem łaski Boga.
J 15, 3wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was – czystość rodzi
się z otwarcia na słowo Boże. Brakiem czystości jest to, co utrudnia, czy zrywa więź z
Bogiem, czyli każdy grzech, a grzech rodzi się wewnątrz człowieka.
Mk 7,15 - nic nie wchodzi z zewnątrz człowieka, co czyni go nieczystym, ale to, co z niego
wychodzi
– w tę szeroką perspektywę moralnej czystości wpisuje się czystość seksualna.
Czystość jest drogą do pełnego zjednoczenia z Bogiem – to nawiązanie do stanu pierwotnej
niewinności człowieka. Jezus w rozmowie nt. nierozerwalności małżeństwa... ale od początku
tak nie było. Mk 10,6 – odwołanie się do początku jest odwołanie się do prawa naturalnego,
do struktury osoby ludzkiej, czyli do tego, kim człowiek jest w swojej naturze. Widzimy
zatem, iż czystość seksualna stanowi wyraźne nawiązanie do czystości moralnej.
Postępowanie w sposób czysty w sferze seksualnej, małżeńskiej oznacza nawiązanie do tego,
kim człowiek jest od początku, czyli jaka jest jego struktura osobowa i jakie jest jego
postępowanie. JP2 często odwołuje się do początku, o takim sposobie myślenia należy
pamiętać w argumentowaniu.

C

ZYSTOŚĆ

I

NIECZYSTOŚĆ

SEKSUALNA

W

ST

Od str. negatywnej – Wj 20,14 – nie będziesz cudzołożył. Aktualność tego przykazania
potwierdził Jezus w kazaniu na górze. W ST zakaz cudzołóstwa bardziej wiązał żonę niż
męża. Kobieta zamężna przy innym mężczyźnie zawsze uchodziła za cudzołożną i była
karana śmiercią. Mąż był uważany za cudzołożnika, gdy grzeszył z kobietą zamężną czy
zaręczoną. I tylko w takim wypadku podlegał karze śmierci. W tym przykazaniu ujawnia się
akcent ekonomiczny – ochrona prawa męża do żony, jako jego własności oraz
zagwarantowanie mężowi, by dzieci zrodzone przez jego żonę były rzeczywiście jego
potomkami i spadkobiercami, Syr 23, 22nn. Wątek ekonomiczny przykazania wydaje się
dominować, to jednak religijne i społeczne wymiary cudzołóstwa stanowiły ostateczne
uzasadnienie zła tkwiącego w tym występku. Cudzołóstwo było zawsze uważane za wielką
zdradę – Jr 9,1 ; Ml 3,5 ; Ps 50,18. Zakaz cudzołóstwa podobnie jak przykazanie IV miał
charakter chroniący rodzinę. Świadomość wielkiego zła tkwiącego w cudzołóstwie, obecna w
Izraelu, wynikała także z niebezpieczeństwa, jakie groziło ze strony rozwiązłych obrzędów

S

TRONA

3

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

religii kananejskiej, w której czczono bóstwa płodności, m. in. prostytucję sakralną, por.
Oz 4,11-14. Każde cudzołóstwo jest jakimś nawiązaniem do kultów pogańskich, dbałość o
czystość było dbaniem o czystość religii. Baal – kananejski bóg żyzności i płodności, por.
Oz 9,10-14, a także semicka bogini płodności Asztarte, Sdz 2,13. Wielkość grzechów
cudzołóstwa objawia się w słowach proroków, którzy piętnowali każdą niewierność narodu
względem Boga, określając ją metaforycznie jako cudzołóstwo, por. Oz 1-3 ; Jr 2,23-25.
Podstawa tej symboliki znajdowała się w pierwszym przykazaniu dekalogu, a także w teologii
przymierza, Pwt 26,17Ja będę waszym Bogiem, a wy będziecie moim ludem. Są to słowa
podobne do wyrażeń, jakie w tekstach bliskowschodnich były używane na wyrażenie związku
małżeńskiego. Małżeństwo jako przymierze. Prawodawstwo biblijne prócz cudzołóstwa
piętnowało także inne występki seksualne:

kazirodztwo

gwałt

homoseksualizm

spółkowanie ze zwierzętami

nierząd, prostytucja sakralna

grzech przedmałżeńskiej utraty dziewictwa (Pwt 22,21)

Współżycie przedmałżeńskie – młoda kobieta, żona nie-dziewica podlegała ukamienowaniu.
Mężczyzna, który uwiódł dziewicę miał obowiązek zapłacić ojcu i wziąć ją za żonę, Wj 22,15
; Pwt 22,18. Choć moralność seksualna w Izraelu była bardziej restrykcyjna niż w narodach
ościennych, to jednak charakteryzowała się wieloma niedoskonałościami:

nierówne traktowanie kobiety i mężczyzny, ujmowanie kobiety w kategoriach

ekonomicznych, choć zasada równości płci była obecna w Rdz (2,22), zarówno w
tradycji jahwistycznej jak i kapłańskiej

rozwody (Pwt 24,1-4), niedopuszczalny był rozwód, gdy żona przed małżeństwem

została uwiedziona (Pwt 22,28)

poligamia

konkubinat (Wj 21,7-11)

Jahwistyczny opis stworzenia ukazał małżeństwo monogamiczne, poligamia i rozwody były
odstępstwem od pierwotnego ideału. Zalegalizowanie rozwodu było tendencją liberalizującą.
Rozwody nie były zjawiskiem zbyt częstym, bo w przekazach biblijnych brak o nich
wzmianek.

C

ZYSTOŚĆ

W

NT

Jezus Chrystus nie przyszedł znieść Prawa, ale je wypełnić i udoskonalić, wpisuje się w
tradycję starotestamentalną, ale czyni to tak, że pokazuje, co jest w niej fundamentalne, a co
jest jej niedoskonałością. Odwołując się do początku, podkreśla równą godność mężczyzny i
kobiety oraz potwierdza pierwotnie zamysł Boży wobec małżeństwa jako związku mężczyzny
i kobiety, oraz jako związku o cechach jedności i nierozerwalności (Mt 19,1-9). Jezus
dwukrotnie przywołuje wprost przykazanie nie cudzołóż – w rozmowie z Bogatym
młodzieńcem (czyli z osobą niezwiązaną jeszcze małżeństwem – czyli ich ten zakaz też
dotyczy!), cudze łoże to łoże niemałżeńskie - zarówno pozamałżeńskie jak i przedmałżeńskie.
Drugi raz przywołuje to przykazanie w Kazaniu na Górze Mt 5,28. Tego typu wymaganie nie
było wtedy całkowicie obce, gdyż nawiązywało do 9. przykazania dekalogu. Pod pojęcie
cudzołóstwa Jezus podciąga pożądanie seksualne – pragnienie cielesnego współżycia z
kobietą niebędącą małżonką. Gr. genaika wskazuje na osobą zamężną jak i niezamężną, a
zatem słowa Jezusa nie są ochroną tylko żony bliźniego jak w ST, ale każdej kobiety. Jezus
kierował te słowa wprost do mężczyzny, co stanowi wyraźne wskazanie na godność kobiety,
gdyż uprzywilejowana pozycja mężczyzn w Izraelu dawał wiele możliwości i okazji do
działań wykorzystujących kobietę, choć norma została zaadresowana do mężczyzn, odnosi się

S

TRONA

4

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

także do kobiet, gdyż osoby obydwu płci mają tę samą naturę ludzką i wspólne wewnętrzne
doznania i pożądliwości. W tym fragmencie Jezus przestrzega przed dobrowolnym
narażeniem siebie na możliwość popełnienia grzechu. Ucieczka od możliwości zgrzeszenia
winna dokonywać się nawet za cenę wielkich wyrzeczeń. Grzech i pokusa do grzechu
powinny być jak najdalej człowieka. Zdrada rodzi się w umyśle, a nie w łóżku.
Kontynuacją nauki Chrystusa nt. czystości jest nauczanie apostołów. Apostoł narodów
upomina, by wystrzegali się rozpusty motywując to potrzebą wypełnienia woli Bożej,
1Tes4,3-8. Zachęca koryntian upominając ich, by nawet nie przebywali w towarzystwie
rozpustników. Kazirodcę należy wykluczyć z kościoła – 1Kor5. Kolosan przestrzega przed
nieczystością, lubieżnością i złą żądzą. Sformułowania te mają charakter ogólny, nie wskazują
na konkretne czyny, ale są niezwykle dosadne, mocno podkreślają moralną złość nieczystości
i wzywają do zdecydowanego odrzucenia jej. Galatów upomina, by nie ulegali pożądliwości
ciała. Efezjan przestrzega przed pijaństwem, które prowadzi do rozpusty; Ef5,3-4. Do
Rzymian pisze, że trzeba odrzucić wszelkie uczynki ciemności i żyć uczciwie, a nie w
rozpuście i wyuzdaniu, Rz13,12-14. Ciekawie uzasadnia obowiązek czystości św. Paweł –
ciało człowieka należy do Chrystusa 1Kor6,13, dlatego nieczystość narusza prawo Chrystusa
do ciała, poprzez chrzest staje się świątynią ducha świętego; wszelka nieczystość jest
profanacją tej świątyni – 1Kor6,19-20. Z tego względu grzechy nieczyste wywołują gniew
boży (Kol3,6 ; Rz1,18) i ściągają karę z nieba (1Tes4,3), a nawet wykluczają z królestwa
bożego (1Kor6,9).

C

ZYSTOŚĆ

W

ŻYCIU

PRZEDMAŁŻEŃSKIM

Dziś ma miejsce fakt rozpowszechniania się seksu małżeńskiego i mieszkania przed ślubem.
Łatwość naśladowania tego, co wydaje się powszechne. żyjemy w społeczeństwie o wielkim
relatywizmie moralnym, prowadzącym do ertoryzacji środowiska, która generuje przymus.
Młody człowiek ma doświadczać rzekomego wyzwolenia. Fakt wydłużania się fazy
przygotowawczej do małżeństwa. Zjawisko obniżania wieku inicjacji seksualnej, szybszego
dojrzewania dzieci, wydłuża się „szara strefa” – coraz niższy wiek inicjacji, a coraz wyższy
zawierania małżeństw. Słabość motywacji moralnej, brak rozmów rodziców z dziećmi.

A

BSTYNENCJA

SEKSUALNA

DO

ŚLUBU

1. Argument antropologiczny – jeśli uwzględni się prawdę, że seks jest znakiem

wspólnoty międzyosobowej, chciany i podjęty jako wspólnota całkowita i ostateczna,
to jedynym miejscem, które należy uznać za właściwe dla takiego wyrazu jest
małżeństwo. Młodzi ludzie są najczęściej wrażliwi na problem prawdy i autentyzmu w
relacjach osobowych. Współżycie jest pieczęcią na to, że chcę założyć wspólnotę
definitywną.

2. Argument teologiczny – z woli Chrystusa miłość małżeńska jest znakiem

całkowitego i ostatecznego Jego oddania dla Kościoła. Stąd dla dwojga ochrzczonych
stosunek seksualny ma szczególne znaczenie – jest znakiem Chrystusa przez
sakrament małżeństwa – sakrament ostatecznie aktualizuje Chrystusa. Dla dwojga
kochających się ludzi jest spotkaniem z Chrystusem, który uzdalnia ich do tego, by
poprzez małżeństwo byli znakiem Jego miłości do Kościoła. Stosunki intymne poza
kontekstem sakramentu nie wyrażają prawdy o chrześcijańskiej egzystencji w
Chrystusie, a więc są kłamstwem na płaszczyźnie relacji do Boga.

To dwa sakramenty budujące komunię, uświęcające ludzi. Czasem mówi się, że łoże
małżeńskie to ołtarz. Współżycie seksualne uobecnia Chrystusa. Współżycie przed

S

TRONA

5

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

małżeństwem to kłamstwo, bo ktoś udawał małżonków, a nimi nie był. Małżonkowie,
którzy już współżyli przed ślubem nie mają na co czekać.

3. Argument psychologiczny – zjednoczenie płciowe, jeśli ma być prawdziwie ludzkie,

powinno być przeżywane w kontekście dojrzałej miłości, a miłość to coś więcej, niż
tylko uczucia, obejmuje wszystkie wymiary życia. Współżycie seksualne uprzedzające
tę dojrzałość mogą zatrzymać i zahamować rozwój autentycznej miłości. Może
nastąpić zatrzymanie jedynie na upodobaniu fizycznym. Dlatego wymaganiem
pełnego rozwoju miłości jest niepodejmowanie życia seksualnego przed
małżeństwem. Psychologiczne uzasadnienie dla czystości przedmałżeńskiej odwołuje
się również do wielu bardziej szczegółowych aspektów:

a. zawsze istnieje możliwość pomyłki, młodzi ludzi często absolutyzują pierwsze

miłości, obiecują sobie dozgonną miłość, a tymczasem okazuje się to pomyłką
życiową.

b. trzeba powołać się na zasadę pierwszych połączeń – pierwsze kontakty

międzyludzkie, zwłaszcza kontakty mocno angażujące sferę emocjonalną,
tworzą matrycę dla przyszłego sposobu podchodzenia do takich kontaktów,
brak pełnego zaangażowania osobowego, brak dojrzałości w takich
kontaktach, w ogromnej mierze rzutuje na przyszłe życie seksualne. Tym
bardziej jest to groźne, gdy następuje zmiana partnera seksualnego. Chodzi o
to, by nie mieć innego doświadczenia seksualnego niż z własnym małżonkiem,
m. in. po to, by nie dochodziło do porównywania.

c. ważne są okoliczności aktu seksualnego przed zawarciem małżeństwa – dość

często jest to prymitywizm pierwszych kontaktów, większa przypadkowość,
swoista festiwalowość, odświętność, potem może zrodzić się przekonanie o
szarości dnia codziennego

d. mit Tristana i Izoldy – przekonanie, że ludzie mogą być dla siebie kochankami

przed małżeństwem lub poza małżeństwem; upada mit dopasowania
seksualnego – harmonia w pożyciu małżeńskim następuje nieraz po kilku
latach małżeństwa z uwzględnieniem relacji międzyosobowych; jest to
szczególnie ważne dla kobiety, która znacznie wolniej dochodzi do pełnego
przeżywania aktu seksualnego. Dla kobiety ważna jest cała atmosfera
otaczająca życie seksualne!

Miłość małżeńska jest zawsze otwarta na prokreację. Nie można mówić o miłości,
jako o bezinteresownym darze z siebie, jeśli chce się taką miłość poddać testowi,
dlatego trzeba wykluczyć tzw. próby i dowody miłości.

4. Argument społeczny – miłość między dwojgiem osób ma zawsze znaczenie

społeczne, powinna być zatem wyrażona w trwałym stanie życia, we wspólnocie
widzialnej, która ma powszechnie uznany status społeczny, prawnie chroniony przez
społeczeństwo. Potwierdzeniem tego jest fakt, że choć w różnych formach, to jednak
prawie w każdej społeczności następowała jakaś forma instytucjonalizacji stosunków
seksualnych. Założenie rodziny nie było i nie jest nigdy sprawą prywatną. Interes
społeczny tkwi w tym, aby popierać trwałość takich związków, które są naturalnym
środowiskiem życia i wychowania. W interesie państwa leży popieranie małżeństwa.

5. Argument prokreacyjny – miłość ludzka, jeśli ma być dojrzała, potrzebuje z natury

swojej otwarcia się na kogoś trzeciego, by mogła przełamać zamknięty krąg
intersubiektywny. Wynika z tego, że współżycie seksualne przedmałżeńskie jest
nierozumne, a więc moralnie niegodziwe, gdyż nie ma warunków właściwych dla
prokreacji, a takie stwarza tylko małżeństwo. Dziecko ma prawo począć się i urodzić
w małżeństwie.

S

TRONA

6

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

6. Argument pedagogiczny – jednym z istotnych motywów dla postawy czystości

przedmałżeńskiej, która domaga się od młodych wstrzemięźliwości seksualnej,
powinno być przekonanie, że jest to jednocześnie przygotowanie do tego, by umieć
również w małżeństwie przyjmować okresową postawę wstrzemięźliwości.

R

ELACJA

KAPŁAN

-

KOBIETA

KPK 1917 przestrzegał duchownych przed zatrzymywaniem u siebie, a także częstym
odwiedzaniem kobiet, na które mogłyby paść podejrzenia, dopuszczając równocześnie
wspólne zamieszkanie w sytuacjach, które same z siebie nie ściągają podejrzeń. KPK mówił o
możliwości współzamieszkiwania u duchownego jego matki, siostry, ciotki oraz osoby
starszej o nieposzlakowanych obyczajach. Aktualny KPK takiego przepisu nie zawiera,
jednak w księdze 6. dotyczącej sankcji w kościele stwierdza, iż duchowny konkubinariusz
oraz duchowny trwający w innym grzechu zewnętrznym przeciwko 6. przykazaniu
wywołującym zgorszenie powinien być ukarany suspensą, do której, gdy mimo upomnienia
trwa w przestępstwie, można stopniowo dodawać inne kary aż do wydalenia ze stanu
duchownego (KPK 1395 par. 1.).

C

ZYSTOŚĆ

MAŁŻEŃSKA

To postawa, w której małżonkowie oddają się sobie w duchu miłości z zachowaniem
fundamentalnej celowości ich aktu małżeńskiego – z zachowaniem celu jednoczącego i
rodzicielskiego. Na taką postawę czystości składa się kilka elementów, które można określić
jako warunki czystości małżeńskiej:

1.

Stałe pragnienie wzrostu w miłości – czystość reguluje wszystkie wymiary

seksualnych odniesień w małżeństwie.

2.

Domaganie się życia seksualnego w małżeństwie możliwe jest jedynie w duchu

miłości.

3.

Potrzeba zgody obydwu stron na godziwy akt małżeński – w przeciwnym razie w

skrajnej wersji może być to gwałt.

4.

Czystość małżeńska wyklucza kontakty pozamałżeńskie – radykalny sprzeciw wobec

zdrady małżeńskiej – zdrada małżeńska rozpoczyna się w głowie.

5.

Niewykluczenie z egoizmu płodności zawierającej się w akcie seksualnym.

A

SPEKTY

CZYSTOŚCI

MAŁŻEŃSKIEJ

1.

Obowiązek stosunków małżeńskich

Dawniej wskazywano na ten obowiązek z tytułu sprawiedliwości. Małżonkowie przez
kontrakt małżeński nabywali prawa do siebie. Dziś podkreśla się, że ten obowiązek
wypływa z miłości i niekiedy wskazuje się na 2 aspekty tego obowiązku:

w imię porządku duchowego – istnieje obowiązek stosunku seksualnego dla

uniknięcia grzechu – zakłada się, że dłuższa abstynencja seksualna w
małżeństwie mogłaby prowadzić do nieporządków moralnych – masturbacja,
pornografia, zdrada małżeńska

w porządku doczesnym – dla zapewnienia sobie szczęścia i zdrowia

Jeżeli rozważamy ten obowiązek w duchu miłości to nie może być wymuszony lub
zakazany; może być jedynie doradzany lub proponowany przy zachowaniu wolności
współmałżonka, dlatego propozycje aktu seksualnego powinny być w taki sposób
proponowane, by dopuszczało to możliwość odmowy ze strony współmałżonka
(jednakże to prawo do odmowy nie powinno być przez niego nadużywane).

Kiedy można odmówić aktu małżeńskiego?

a.

gdyby to nie był akt ludzki, niezgodny z naturą;

S

TRONA

7

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

b.

gdyby współżycie seksualne było za częste w tym sensie, że przestawałoby być

aktem prawdziwego oddania się sobie w miłości;

c.

wtedy, gdy współmałżonek nie zajmuje się rodziną, a dąży do poczęcia życia;

d.

gdy współmałżonek jest chory wenerycznie lub jest nosicielem wirusa HIV;

e.

w kontekście stanu upojenia alkoholowego;

f.

w kontekście utrzymującej się zdrady małżeńskiej

2.

Natura i okoliczności aktu małżeńskiego

Trzeba przywołać EV 11 – wewnętrzny ład stosunku seksualnego, EV 12 – chodzi o
nierozerwalność podwójnej funkcji aktu małżeńskiego, jednoczącej i prokreacyjnej.
Naruszenie ładu wewnętrznego i rozdzielenie podwójnego znaczenia aktu
małżeńskiego jest jednocześnie naruszeniem czystości małżeńskiej. ? 11 – konieczne
jest, aby każdy akt małżeński zachował swoje wewnętrzne przeznaczenie do
przekazywanie życia; wszelkie więc pożycie wiążące się z antykoncepcją czy innym
odrzuceniem rodzicielstwa (sterylizacja etc.) jest aktem małżeńskim niegodziwym, a
więc naruszającym czystość małżeńską. Okoliczności aktu małżeńskiego, które mogą
pośrednio wpływać na ocenę czystości takiego aktu:

a.

przyjęcie określonych pozycji ciała, stosowanie technik seksualnych

nie ma w zasadzie wpływu na ocenę moralną aktu pod dwoma warunkami:

nie naruszają godności współmałżonka (problem techniki analnej
czy oralnej – tech. oralna – kiedy jest zgoda współmałżonka i
kiedy jest przygotowaniem do aktu małżeńskiego jest moralnie do
przyjęcia; tech. analna jest całkowicie niedopuszczalna, nie jest to
element przygotowania do współżycia)

nie wykluczają poczęcia dziecka

b.

nie można narzucić czasu i częstotliwości odbywania stosunków
seksualnych; jedynym etycznym wymogiem w tym względzie może być
zdrowie współmałżonka albo zagrożenie dla dziecka nienarodzonego w
ostatnim okresie ciąży; zaleca się powstrzymywanie od życia seksualnego
na kilka tygodni przed urodzeniem dziecka oraz na pewien okres czasu po
urodzeniu dziecka;

c.

o godziwości aktu małżeńskiego nie decyduje wprost długotrwałość tego
stosunku, natomiast trzeba wziąć pod uwagę możliwość osiągnięcia
harmonii w takim współżyciu cielesnym ze szczególnym uwzględnieniem
faktu, że kobieta potrzebuje więcej czasu do pełnego przeżycia stosunku
seksualnego

3.

Rola przyjemności seksualnej w życiu małżeńskim

Czy pojawiająca się przyjemność w małżeństwie winna być osądzana jako naruszenie
czystości małżeńskiej? Życie chrześcijańskie jest ukierunkowane na radość i
szczęście, ale pojmowanych przede wszystkim w perspektywie wieczności, dlatego
też chrześcijanie nigdy nie absolutyzują radości i szczęścia doczesnego, tym bardziej,
że życie doczesne powinniśmy odczytywać w perspektywie krzyża. Chrześcijanin wie,
że cierpienia i trudne doświadczenia bardziej niż sukces i szczęście doczesne są
weryfikacją prawdziwości życia chrześcijańskiego, które wg Chrystusa powinno być
zaparciem się samego siebie. Pomimo doświadczeń krzyża i ofiary, także w
małżeństwie, chrześcijanie już tym życiu uczestniczą na zasadzie antycypacji w
błogosławionej szczęśliwości przyszłego wieku. W tym kontekście przeżywanie
radości odgrywa określoną rolę w życiu chrześcijańskim i stanowi pewnego rodzaju
sprawdzian życia moralnego na miarę powołania do miłości, chodzi przede wszystkim

S

TRONA

8

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

o radość duchową, ale człowiek jest jednością duchowo-cielesną i w wymiarze
cielesnym każdy przeżywa swoje radości i odbiera je jako przyjemności. Dotyczą one
również życia seksualnego i są one w pełni ludzkie. W przeszłości raczej negatywnie
ustosunkowywano się do tego rodzaju radości i przyjemności, ale wynikało to z
fałszywej spirytualizacji życia chrześcijańskiego. Z tego podejścia wyłamuje się
Tomasz z Akwinu, który uznaje szczególną rolę przyjemności, jako pomocy przy
pełnieniu istotnych zadań i obowiązków. Wynika z tego, że przyjemność została tu
potraktowana jako środek, a nie jako cel działania ludzkiego. W dzisiejszej etyce
chrześcijańskiej podkreśla się związek radości duchowych i cielesnych i nie powinno
się ich rozdzielać. Popęd seksualny w człowieku jest pewną określoną siłą, ale w
zasadzie ślepą, stąd potrzebuje on ukierunkowania na cel – na miłość, mocą rozumu i
woli. Człowiek nie może poddać się popędowi, stąd też nie może poddać się jedynie
przyjemności. Ustawienie przyjemności na pierwszym miejscu, potraktowanie jej jako
nadrzędny cel życia małżeńskiego ma zawsze ostatecznie charakter destrukcyjny.
Niesie ze sobą niszczenie własnej podmiotowości jak i uprzedmiotowienie drugiego
człowieka. Dlatego też na płaszczyźnie szukania własnej przyjemności wskazana jest
także pewnego rodzaju asceza ciała. Miłość nadaje najwłaściwszy kierunek w
przeżywaniu przyjemności, w miłości człowiekowi bardziej chodzi o to, by innym
sprawiać radość i dawać przyjemność, aniżeli szukać przyjemności dla siebie.
Sprawianie przyjemności drugiemu nie powinno być traktowane jako rodzaj
wynagrodzenia drugiej osobie. Gdyby to miała być zapłata za miłość, z pewnością
byłaby niewystarczająca.

4.

Moralne aspekty NPR

Małżonkowie mają prawo, odczytując własną cielesność, szczególnie wpisaną w
organizm kobiety cykliczność okresów płodnych i niepłodnych, podejmować
współżycie w określonych momentach cyklu. W zależności od tego, czy planują
począć nowe życie, czy planują to poczęcie odłożyć w czasie. NPR to nie tylko
określona metoda, ale to szerzej rozumiana filozofia życia. NPR pozwalają
małżonkom pragnącym przyjąć kolejne potomstwo wybrać optymalny czas na
współżycie. Jest to ważne szczególnie w sytuacji problemów z płodnością. NPR
umożliwia małżonkom odłożyć w czasie przyjęcie dziecka w kontekście
niesprzyjających warunków życiowych. Właściwe planowanie rodziny i związane z
nią decyzje są wyrazem odpowiedzialnego rodzicielstwa, które jest podstawowym
zadaniem małżonków. Decyzja o odłożeniu potomstwa poprzez odwoływanie się do
okresów niepłodnych może u niektórych małżonków być przejawem mentalności
antykoncepcyjnej, jednak metod naturalnych regulacji poczęć nie można nazwać
antykoncepcją; nie jest to antykoncepcja naturalna ani katolicka. Według WHO NPRy
nie są antykoncepcją. Między NPR a antykoncepcją istnieje różnica antropologiczna
(FC32) – odwoływanie się do okresów płodnych i niepłodnych jest wyrazem
świadomego odczytywania struktury ludzkiej, zaś współżycie w okresie niepłodnym
wyraża następujące nastawienie małżonków: choć nie planujemy obecnie poczęcia
dziecka, jednak podejmując współżycie jesteśmy gotowi na przyjęcie nowego życia.
NPR nie jest antykoncepcją, nie trzeba się spowiadać z tego, chyba, że ktoś z pobudek
egoistycznych przez długi czas odkłada przyjęcie dziecka. Małżonkowie katoliccy
nigdy nie powinni decydować do końca, ile dzieci będzie. Mają prawo zaplanować,
ale dokładną ilość dzieci oddać Bogu jako przyjęcie nowego życia.

Podstawowym zarzutem wobec NPR jest jakoby ich nieskuteczność. Specjaliści
podkreślają, że prawidłowo stosowany NPR ma skuteczność porównywalną z
antykoncepcją hormonalną. Współczesne metody naturalne to metody objawowe

S

TRONA

9

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

jednowskaźnikowe (termiczna bądź owulacji) oraz wielowskaźnikowe (np. J. Rötzera
<środowisko austriackie>), a nie „kalendarzyk” (zapisywanie dat miesiączki).
Zróżnicowania w NPR wynikają z faktu opracowania poszczególnych metod w
różnych ośrodkach badawczo-naukowych. Dla osób, które przyjęły filozofię życia
określoną jako NPR nie będzie żadną trudnością, ani też nadzwyczajnym wysiłkiem
codzienne obserwowanie objawów własnej płodności – będzie się to wpisywać w
codzienną higienę osobistą.

A

RGUMENTY

DECYDUJĄCE

O

NPR

wypływa z miłości małżeńskiej, w którym docenia się i uwzględnia wymiar

cielesny, psychiczny i duchowy

okresowe powstrzymywanie się od współżycia nie jest negatywne dla

małżeństwa, jest to oczekiwanie na miłość (wymaga to pewnej ascezy, która
ukazuje, iż także w małżeństwie konieczne jest panowanie rozumem nad
własnymi popędami) – to nie jest tak, że małżonkom wszystko wolno

NPR stanowi wezwanie do stałego dialogu małżeńskiego (FC32), metody

naturalne wymagają bowiem zaangażowania obydwu stron, rozwijają
dojrzałość, kulturę seksualną, lepsze rozumienie współmałżonka, zwiększa się
odpowiedzialność za własne zachowania seksualne; w przypadku środków
antykoncepcyjnych może dochodzić do nacisków i przymusów z drugiej strony

metody naturalne są głęboko ekologicznymi sposobami kształtowania ludzkiej

płodności; wpisują się w nauczanie Kościoła dotyczące ekologii ludzkiej
(EV42-43), Włodzimierz Fijałkowski

NPR są metodami najtańszymi

metody NPR powstały w środowiskach naukowych i mają charakter

ponadkonfesyjny, nie są sprzeczne z założeniami żadnej wielkiej religii świata

C

ELIBAT

Celebs (łac.) – bezżenny; oznacza stan bądź wybierany z jakichkolwiek motywów, bądź
wyznaczony człowiekowi kolejami życia. Celibatariuszem może zostać kobieta lub
mężczyzna taki stan obierający dobrowolnie, jak i ktoś, komu albo nie udało się znaleźć
życiowego partnera, albo ze względów fizycznych lub psychicznych nie jest zdolny do
małżeństwa.

Kontekst społeczny
Do niedawna bezżenni stanowili w społeczeństwie zdecydowaną mniejszość i dlatego często
byli uznawani jako mniejszość odbiegającą od normy, co prowadziło i dalej prowadzi często
do negatywnej lub przynajmniej dwuznacznej oceny bezżeństwa. Równocześnie dzisiaj coraz
bardziej rozpowszechnia się zjawisko singli, czyli bezżenności egoistycznej, utylitarnej,
której istotnym elementem nie jest abstynencja seksualna. Jest to świadoma decyzja na
niewiązanie się z drugą osobą, by nie musieć brać odpowiedzialności moralnej. Osoby
bezżenne w Kościele znalazły się w podwójnym świetle – ogromnie ceni się ich posługę i
poświęcenie, dyspozycyjność dla wspólnoty, choć z drugiej strony maleje w społeczeństwie
zrozumienie dla tej formy życia, rosną wszelkiego rodzaju wątpliwości, co do rzeczywiście
wolnego i dojrzałego wyboru takiego stanu czy do autentyzmu życia w tym stanie. To
spojrzenie na celibatariusza jak na singla. Z racji sekularyzacji społeczeństwa, osłabienia czy
utraty wiary, coraz częściej nie pojmuje się już religijnej motywacji tej formy życia (dla
Królestwa Bożego). Współcześni mało skłonni są uznać tę postać życia i jej możliwości do
prowadzenia człowieka do pełnego osobowego rozwoju.

S

TRONA

10

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

Rys historyczny celibatu
W pierwszych wiekach duchownym nie nakładano obowiązku celibatu. Do końca III wieku
mężczyźni podejmujący obowiązki duszpasterskie zazwyczaj byli żonaci. Najwcześniejszy
zakaz kontynuowania istniejącego małżeństwa biskupów, prezbiterów i diakonów został
wyrażony na synodzie w Elwirze (300-306 r.); zaistniał on w ramach rygorystycznej
tendencji; niektóre skrajne ugrupowania deprecjonowały wtedy życie małżeńskie. Kan. 33.
tego synodu stał się regionalnym prawem. Sobór Nicejski (325), choć znał rozstrzygnięcie
wcześniejszego synodu, nie podniósł go do rangi powszechnego zobowiązania.
Wschodnia tradycja wykształciła się pomiędzy IV a VII wiekiem i znalazła potwierdzenie na
Synodzie Trulańskim (692 r.) i obowiązuje do dnia dzisiejszego. Diakoni i prezbiterzy mogą
się żenić, ale przed święceniami, potem już nie ma takiej możliwości. Biskupi powinni być
bezżenni.
W zachodnim Kościele rozwój w kierunku celibatu trwał nadal, w VIII i IX wieku nasiliły się
wpływy ruchu monastycznego i w tym duchu utrzymywał się ideał bezżeństwa. W X i XI
wieku znowu pojawiają się małżeństwa, a nawet konkubinaty duchownych; mimo wielu
protestów były dość rozpowszechnione.
Postanowienia Soboru Laterańskiego II (1039) i IV (1115) – małżeństwa zawarte przez
duchownych są nieważne, dotychczas były zbaraniane, a te postanowienia dają przeszkodę do
zawarcia małżeństwa – małżeństwo staje się nieważne.
Częste napomnienia i kary papieży i synodów wskazują, że daleko było do tego, by mówić, że
celibat jest utrwaloną praktyką.
Sobór Tridentino odrzuca pogląd, że zobowiązanie do celibatu oznacza potępienie
małżeństwa (małżeństwo nie jest manichejskie), równocześnie odrzuca możliwość zawarcia
małżeństwa przez kapłana czy zakonnika, który powołuje się na to, że nie ma daru
wstrzemięźliwości.
W połowie XVIII wieku pojawia się nowa debata wobec celibatu. Walczy się z celibatem w
imię rozumu i praw ludzkich (sic!) i trzeba przyznać, że część duchowieństwa solidaryzowała
się z hasłami oświeceniowymi. Grzegorz XVI w Mirari vos z 1832 r. wzywa biskupów, by
bronili celibatu w obliczu podłego sprzysiężenia przeciwko bezżeństwu duchownych.
Początek XX wieku to rozwój poglądów Z. Freuda; głoszono, że seksualna wstrzemięźliwość
wiedzie do spaczeń i nerwic (tzw. ekelezjogenna neuroza). O. Drewermann (pasiak)
przypomina poglądy Freuda.
Encyklika Sacra virginitatis Piusa XII z 1954 r. sprzeciwia się poglądom, że tylko
małżeństwo gwarantuje naturalny rozwój człowieka.
SV II celibat przedstawia jako powołanie.
Dekret o formacji kapłańskiej Optatam totius 10 wzywa alumnów, by przestrzegali tradycji
celibatu kapłańskiego, nie tylko jako nakazanej prawem kościelnym, ale jako cenny dar Boży.
Dekret o odnowie życia zakonnego Perfecte caritatis 12 – kandydaci niech nie przystępują do
ślubowania czystości inaczej, jak tylko po odbyciu prawdziwie wystarczającej próby i po
dojściu do należytej dojrzałości psychicznej i uczuciowej.
Dekret o posłudze i życiu kapłanów Presbyterorum ordinis 18 – w oparciu o praktykę
kościoła zachodniego i praktykę kościołów wschodnich, Kościół nie osadził celibatu w
naturze kapłaństwa (nie zdogmatyzował celibatu), ale podkreślił, że jest on odpowiedni dla
kapłaństwa, gdyż prezbiterzy łatwiej niepodzielnym sercem trwają przy Chrystusie, z większą
swobodą poświęcają się służbie Boga i ludzi, są zdatniejsi do przyjęcia duchowego ojcostwa
wobec ludzi, są znakiem przyszłego świata, obecnego przez wiarę i miłość.

Argumentacja biblijna i teologiczna celibatu
Mt 19,11-12: bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki, bo ludzie ich takimi uczynili
i jeszcze jedna... kto może pojąć, niech pojmuje.
W tym tekście jest mowa o 3 kategoriach

S

TRONA

11

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

ludzi. Żydzi znali 2 pierwsze – z łona matki ktoś jest niezdatny do małżeństwa (fizjologiczne
braki uniemożliwiające współżycie), druga grupa to ludzie ich takimi uczynili (głównie
chodzi o ludzi wykastrowanych, a takimi byli ci, którzy pełnili służbę w pałacach królewskich
– eunuchowie; praktyka stosowana na bliskim wschodzie). Chrystus dodaje 3 grupę ludzi –
chce ją uwypuklić – nieodwracalność i trwałość tego, co zalecał jako nowe, przez siebie
zainicjowane powołanie; kto to może pojąć, niech pojmuje – pierwsza treść to delikatna
zachęta do takiej decyzji, drugi element – to ostrzeżenie, by mieć na uwadze własne
możliwości; tekst wyraźnie sugeruje, że nie jest to droga dla wszystkich. Mt 19,10 –
klasyczny tekst singli. Jest możliwość, że Jezus odpowiada na zarzut, który Mu postawiono –
mógł być to zarzut, dlaczego rabin się nie żeni; lub, że jest eunuchem.
Łk 18,29 – dzieje się to po spotkaniu z bogatym młodzieńcem; zaprawdę nikt nie opuszcza
domu albo żony, braci, rodziców albo dzieci dla Królestwa niebieskiego, żeby nie otrzymał
daleko więcej w tym czasie, a w wieku przyszłym życia wiecznego.
Jezus kieruje słowa do
tych, którzy mieli już życie rodzinne ułożone. Możliwość realizowania się, które ostatecznie
daje satysfakcję, będzie ziemska satysfakcja.
Łk 20,34-35. Kontekst: spór Jezusa z saduceuszami o zmartwychwstanie. Dzieci tego świata
żenią się i za mąż wychodzą, lecz ci, którzy uznani są za godnych udziału w świecie przyszłym
i w powstaniu z martwych, ani żenić się nie będą, ani za mąż wychodzić, już bowiem umrzeć
nie mogą.
Wypowiedź ta uchodzi za koronne świadectwo na temat godności bezżeństwa,
które ma być znakiem czasów eschatologicznych.
Argumenty teologiczne zostały sformułowane w encyklice Pawła VI Sacerdotalis celibatu. Są
to 3 argumenty:

1)

argument chrystologiczny – celibat jest naśladowaniem Jezusa w Jego stylu życia i

bezżeństwie, całkowitym zaangażowaniu w sprawę Królestwa Niebieskiego;
niezwykle ścisły związek między dziewictwem i kapłaństwem, jaki istnieje w
Chrystusie odnosi się również o tych, którym dane jest uczestniczyć w godności i
zadaniach wiecznego kapłana (chcę żyć jak Chrystus)

2)

argument eklezjologiczny – wyrzekłszy się związku z jedną osobą i rodziną kapłan

bezżenny ma otwarte serce dla wszystkich, jest zdolny do duchowego ojcostwa dla
większej ilości duchowych dzieci, wszyscy wiedzą, że należy on do nich, że żyje dla
nich; celibat tu jest rozumiany w kontekście życia wspólnotowego

3)

argument eschatologiczny – życie kapłańskie jest zapowiedzią Królestwa Bożego, w

którym się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić; małżeństwo przynależy do
rzeczywistości doczesnej, ziemskiej (trwa tylko do śmierci jednego z małżonków);
celibat przypomina o przemijalności doczesności, także o przemijalności małżeństwa i
tylko w tym sensie można mówić o wyższości dziewictwa nad małżeństwem.

M

ORALNE

ASPEKTY

DUSZPASTERSTWA

OSÓB

W

SEPARACJI

I

PO

ROZWODZIE

W ostatnich latach pojawiło się wiele literatury na temat duszpasterstwa osób żyjących w
związkach niesakramentalnych

1

. W większości były to pozycje o charakterze

publicystycznym, jednak można odnotować także całościowe opracowania naukowe, jak
choćby książka przygotowana przez M. Ostrowskiego w ramach teologii pastoralnej pt. Wy
też jesteście w Kościele. Duszpasterstwo małżeństw niesakramentalnych
. Punktem wyjścia
zarówno dla wielu opracowań teoretycznych, jak i praktyki duszpasterskiej, dotyczącej osób
żyjących w ponownych związkach cywilnych stał się tekst adhortacji apostolskiej Familiaris
consortio
, w której bł. Jan Paweł II podjął problematykę miejsca w Kościele osób żyjących w

1

Szczególnie dwóch autorów należy tutaj przywołać: M. Paciuszkiwicza SJ oraz J. Pałygę SAC.

S

TRONA

12

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

nieprawidłowych sytuacjach małżeńskich. Choć jest sprawą oczywistą, iż sytuacja osób, które
weszły w nowy związek cywilny, jest niepowtarzalna w tym sensie, iż nie można jej
porównać z innymi przypadkami, to jednak wydaje się, iż wyizolowanie właśnie tej sytuacji
bez uwzględniania innych problemów małżeńskich może skutkować pewnym zawężeniem
problemu. Wystarczy przywołać jedno z założeń książki M. Ostrowskiego: „w niniejszej
pracy uwagę skupiamy na posłudze Kościoła wobec tych związków, w których przynajmniej
jedna ze stron w dalszym ciągu jest związana węzłem sakramentalnym ze swoim
współmałżonkiem, a w obecnym czasie tworzy związek z inną osobą”

2

. Czy takie podejście

nie jest właśnie formą wyizolowania duszpasterstwa osób, które weszły w nowy związek? W
dalszych swoich analizach Autor przywołuje jednak opinię ks. Paciuszkiewicza, z którą sam
wyraźnie się utożsamia, a według której „duszpasterstwo par niesakramentalnych winno być
wkomponowane w całokształt duszpasterstwa rodzin i służyć promocji życia rodzinnego”

3

. To

właśnie tego typu opinia winna stanowić wezwanie, by próbować wskazywać na powiązania
pastoralne różnych sytuacji małżeńskich.

W większości pozycji z literatury dotyczącej analizy sytuacji rozwiedzionych, którzy

zawarli nowy związek, wyraźnie brakuje uwzględnienia zależności między ich sytuacją a
sytuacją osób żyjących w separacji i rozwiedzionych, które nie zawarły nowego związku.
Spośród wielu powiązań właśnie to wydaje się szczególnie istotne, gdyż po rozpadzie
określonego małżeństwa jedna z osób może wejść w sytuację pierwszą, natomiast druga ze
stron – może znaleźć się w sytuacji drugiej. Trzeba w tym miejscu podkreślić, iż takim tropem
idą analizy w adhortacji Familiaris consortio: najpierw w nr. 83 Papież omawia przypadek
osób żyjących w separacji i samotnie po rozwodzie, a potem, zaraz w następnym miejscu,
analizuje sytuację rozwiedzionych, którzy zawarli nowy związek. Za uwzględnianiem
powiązania tych dwóch sytuacji zdaje się opowiadać kard. D. Tettamanzi, który w 2008 r.
wydał list pt. Nikt was nie odrzuca, zaadresowany łącznie do małżonków w separacji, do osób
po rozwodzie lub w nowym związku

4

.

Niniejsze analizy będą starały się pójść podobnym tropem: analiza sytuacji osób,

żyjących w separacji i samotnie po rozwodzie oraz związanego z tą sytuacją duszpasterstwa
stanie się punktem wyjścia do przedstawienia sytuacji osób, które weszły w nowy związek
oraz do ukazania wymaganego przez tę sytuację kształtu duszpasterstwa. Istotne w tym
przedłożeniu będzie ścisłe powiązanie tych dwóch form duszpasterstwa.

W tym miejscu trzeba poczynić jedną uwagę metodologiczną: prowadzone tu

rozważania będą się znajdowały na styku teologii moralnej i teologii pastoralnej. O ile ta
pierwsza odkrywa normy, systematyzuje je i dostarcza ich uzasadnień, o tyle druga –
przybliża te normy Kościołowi i pomaga w ich realizacji, przy czym personalistycznie
rozumiana norma moralna nigdy nie jest ograniczeniem możliwości duszpasterskich, ale
gwarantem wierności prawdzie, tu szczególnie prawdzie o nierozerwalności małżeństwa.

1. Separacja i rozwód w ocenie moralnej

2

M. Ostrowski, Wy też jesteście w Kościele. Duszpasterstwo małżeństw niesakramentalnych, Poznań 2011, s. 20.

3

Por. tamże, s. 27.

4

D. Tettamanzi, List Nikt was nie odrzuca do małżonków w separacji, osób po rozwodzie lub w nowym związku

(6.01.2008), tłum. W. Dzieża, Pelpin 2009.

S

TRONA

13

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

Obserwowany we współczesnym społeczeństwie rozpad małżeństwa, nie może nie

prowadzić do pytanie o moralną ocenę takich zjawisk jak separacja, rozwód. Jeśli chodzi o
separację to należy stwierdzić, iż jest ona środkiem ostatecznym, kiedy już wszelkie
oddziaływania okazują się daremne (por. FC 83). Może być ona podjęta w sytuacji zdrady
współmałżonka. W takim przypadku nigdy nauczanie Kościoła nie formułowało obowiązku
trwania przy cudzołożnym współmałżonku, a wręcz przeciwni wielu autorów
chrześcijańskich wzywało do odejścia od cudzołożnego małżonka. Przyjdzie jeszcze to tym
powiedzieć w dalszych analizach. Separacja może też okazać się konieczna w kontekście
stosowania przemocy fizycznej, ale także psychicznej, wtedy gdy w sposób szczególny trzeba
chronić dobro dziecka. Separacja ma nieraz wymiar terapeutyczny, może mianowicie być
elementem tzw. twardej miłości w kontekście choroby alkoholowej współmałżonka

5

. Podjęcie

życia w separacji czy też skierowanie wniosku o nią nie stanowi wykroczenia przeciw
jedności małżeństwa.

Inna jest natomiast ocena rozwodu, który jest złem moralnym, stanowiącym

wykroczenie przeciw prawu naturalnemu (por. KKK 2384). Uderza bowiem w jedność i
nierozerwalność małżeństwa, znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest
sakramentalne małżeństwo, a także przynosi negatywne skutki w życiu dziecka. Aby ocenić w
sposób właściwy odpowiedzialność moralną poszczególnych osób za rozwód należy
uwzględnić bardziej szczegółowe okoliczności. Najpierw należy rozważyć, po której stronie
leży odpowiedzialność za doprowadzenie do sytuacji, prowadzącej do rozwodu. Zwykle
mówi się, iż za sytuacje kryzysowe odpowiedzialne są w jakiejś mierze obydwie strony. Mogą
być jednak przypadki, iż odpowiedzialność za sytuację będącą u podstaw decyzji o rozwodzie
leży ewidentnie lub w dużej mierze po jednej ze stron.

Za sam rozwód generalnie (choć nie zawsze) większą odpowiedzialność ponosi strona

pozywająca. W kontekście pozwu o rozwód strona pozwana (z punktu widzenia moralnego)
zasadniczo winna wyrazić sprzeciw, gdyż jej zgoda może mieć charakter współudziału
formalnego w rozwodzie. Trzeba jednak w tym miejscu podkreślić, iż jeden ze
współmałżonków może być niewinną ofiarą rozwodu orzeczonego przez prawo cywilne (por.
KKK 2386), a do tego trzeba uwzględnić okoliczność, iż w dobie mentalności prorozwodowej
osoba pozwana może doświadczać wielorakich nacisków (nawet ze strony najbliższych), aby
wyraziła zgodę na rozwód. Odpowiedzialność moralna będzie w takim kontekście
zmniejszona. Równocześnie należy dodać, iż nie każda inicjatywa rozwodowa, czy też zgoda
na rozwód będzie złem moralnym. Katechizm stwierdza w tym względzie, że „rozwód
cywilny może być tolerowany, nie stanowiąc przewinienia moralnego”, jeśli pozostaje on
„jedynym możliwym sposobem zabezpieczenia pewnych słusznych praw, opieki nad dziećmi
czy obrony majątku” (KKK 2383). Jednak wydaje się, iż tolerowanie rozwodu jest wtedy
możliwe, gdy uczyniono wszystko, by psychologicznie, moralnie i prawnie wykorzystać
sytuację separacji.

2. Zadania moralno-pastoralne w kontekście samotnego życia w separacji bądź po

rozwodzie

Adhortacja stwierdza, iż „samotność i inne trudności są często udziałem małżonka

odseparowanego, zwłaszcza gdy nie ponosi on winy. W takim przypadku wspólnota kościelna
musi w szczególny sposób wspomagać go; okazywać szacunek, solidarność, zrozumienie i

5

Por. M. Dziewiecki, Współuzależnienie: przejawy i sposoby przezwyciężania, w: Idem (red.) Nowe przesłanie

nadziei. Podręcznik duszpasterstwa trzeźwości, Warszawa 2000, s. 117.

S

TRONA

14

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

konkretną pomoc, tak aby mógł dochować wierności także w tej trudnej sytuacji, w której się
znajduje” (FC 83). Przede wszystkim w takim kontekście potrzebne jest umacnianie nadziei
na odbudowanie wspólnoty małżeńskiej. Zadaniem otoczenia małżonków, duszpasterzy, a
także sędziów

6

jest podejmowanie wysiłków prowadzących do pojednania małżonków.

Ważnym elementem będzie tutaj propozycja mediacji. Może okazać się, iż istotnym
czynnikiem pojednania stanie się uznanie przez danego małżonka własnych błędów, własnych
win i grzechów. Punktem zwrotnym stanie się głęboka metanoia, prowadząca do szczerej,
generalnej spowiedzi, a następnie poddanie się kierownictwu duchowemu. Istotnym
argumentem zachęcającym do odbudowywania więzi będzie zwrócenie uwagi na sytuację
dziecka i na skutki duchowo-psychiczne, jakie niesie dla niego rozpad małżeństwa rodziców.
Ważne jest także, aby zachęcać do tego, by ostatecznych decyzji nie podejmować w sytuacji
doświadczania skrajnych emocji

7

. Warto zachęcać, by tego typu decyzje odsuwać w czasie.

Szczególnie istotnym zadaniem będzie tutaj duchowe umocnienie osoby w

jakikolwiek sposób przymuszanej do zgody na rozwód, aby wytrwała w postawie sprzeciwu
wobec rozwodu. Z punktu widzenia prawnego potrzebne jest promowanie separacji (a nie
rozwodu) jako rozwiązania ostatecznego. W kontekście mentalności prorozwodowej wiele
osób nie zdaje sobie sprawę z prawnych możliwości separacji. Warto i trzeba – w ramach
towarzyszenia duchowego – ukazywać zależność, polegającą na tym, iż gdyby w momencie
poważnych kryzysów małżeńskich rozwód nie wchodził w rachubę, to wiele par obecnie
rozbitych mogłoby stanowić udane małżeństwa

8

.

Jeśli jednak określona osoba zdecydowała się na rozwód, to w tym kontekście

istotnym zadaniem moralnym jest trwanie w wierności małżeństwu poprzez niewiązanie się z
nową osobą. Adhortacja rozpatruje „przypadek małżonka rozwiedzionego, który – zdając
sobie dobrze sprawę z nierozerwalności ważnego węzła małżeńskiego – nie zawiera nowego
związku, lecz poświęca się jedynie spełnianiu swoich obowiązków rodzinnych i tych, które
wynikają z odpowiedzialności życia chrześcijańskiego” (FC 83). Ten styl życia wypływa z
nauczania św. Pawła: „żona niech nie odchodzi od swego męża. Gdyby zaś odeszła nich
pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem” (1 Kor 7, 10n). Życie w
samotności będzie niezwykłym świadectwem nierozerwalności związku małżeńskiego

9

;

6

O formacji sędziów zob. J. Salij, Małżeństwo – Rozwód – Związki niesakramentalne, Poznań-Kraków 2000, s. 82.

7

D. Tettamanzi, List Nikt was nie odrzuca…, s. 16.

8

Por. J. Salij, Małżeństwo – Rozwód – Związki niesakramentalne…, s. 74. W Limerick w Irlandii Jan Paweł II

powiedział: „Rozwód, wprowadzony z jakiegokolwiek powodu, staje się niechybnie coraz łatwiejszy do uzyskania i
stopniowo przyjmowany jako normalny fakt życiowy. Wielka łatwość rozwodzenia się, stworzona przez prawo cywilne,
coraz bardziej utrudnia wszystkim życie w stałym i trwałym małżeństwie”. Jan Paweł II, Homilia Zadanie świeckich:
wprowadzać w społeczeństwo zaczyn Ewangelii
wygłoszona podczas Mszy św. na stadionie Greenpark w Limerick
(1.10.1979), w: Idem, Nauczanie papieskie cz. II, 2 1979 (lipiec – grudzień), Poznań 1992, s. 249.

9

Por. J. Salij, Małżeństwo – Rozwód – Związki niesakramentalne…, s. 109. A. Fumagallli docenia wartość

świadectwa osoby, która po rozpadzie małżeństwa pozostaje samotna ze względów religijnych, ale mówiąc w tym
kontekście o „heroicznym wysiłku”, nie formułuje powinności moralnej pozostania w samotności. Por. A. Fumagalli, A.
Coci, M. Paleari, Zranione serce. Stracić miłość. Postać w miłości. Trzy chrześcijańskie spojrzenia na małżeństwa, które
się rozpadły
, tłum. M. Osocha, Kraków 2011, s. 40-44. W kontekście prawdy o nierozerwalności małżeństwa taki
obowiązek istnieje.

S

TRONA

15

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

będzie wyrazem nadziei na odbudowanie małżeństwa, choć często będzie to „nadzieja wbrew
nadziei” (Rz 4,18). Wierne trwanie w samotności zawiera w sobie także element prorocki
wobec dzieci, które w ten sposób mogą egzystencjalnie poznawać, czym jest wierność
małżeńska. Może też być wyrzutem sumienia dla małżonka, który odszedł do osoby trzeciej,
rozbijając własne małżeństwo.

Osoby w separacji, a także samotnie żyjące po rozwodzie mogą oczywiście

przystępować do sakramentów, z nich czerpiąc podstawową siłę do trwania w samotności.
Zadaniem wspólnoty Kościoła jest „zachęcać i wspomagać małżonków, którzy po separacji
lub rozwodzie żyją samotnie, aby pozostali wierni obowiązkom, jakie nakłada na nich
małżeństwo”. Niezwykłą rolę będą tutaj odgrywać różnego rodzaju rekolekcje, czy też grupy
formacyjne

10

. Potrzebne jest tworzenie tego typu przestrzeni, aby osoby samotne mogły

znajdować duchowo-psychologiczne wsparcie. Może też okazać się, iż w określonych
przypadkach potrzebne będzie ze strony wspólnoty Kościoła wsparcie ekonomiczne.

W kontekście analizowania sytuacji osoby żyjącej w separacji należy jeszcze

zastanowić się nad tym, w jaki sposób winna kształtować się jej postawa wobec małżonka,
który ewidentnie skrzywdził. Na pewno trzeba tu uwzględnić wiele okoliczności, a przede
wszystkim rodzaj doznanej krzywdy: czy chodziło o przemoc, czy miała miejsce sytuacja
zdrady małżeńskiej oraz odejścia do osoby trzeciej. U podstaw praktycznie wszystkich
sytuacji leży trudne przykazanie miłości nieprzyjaciół „miłujcie waszych nieprzyjaciół” (Mt
5,44) i związane z nim wezwanie do przebaczenia. Warto zaznaczyć, iż w ewangelicznym
sformułowaniu przykazania znajduje się termin echtros, czyli nieprzyjaciel Boga, Chrystusa,
ale także nieprzyjaciel osobisty

11

, a nie polemios – wróg publiczny, czy polityczny. Wyrazem

postawy miłości nieprzyjaciół i przebaczenia w kontekście doznanej krzywdy ze strony
współmałżonka będą te elementy, które wymienia św. Łukasz: czynić dobro, błogosławić,
modlić się (por. Łk 6,27n). Szczególnie modlitwa wstawiennicza, przede wszystkim o
zbawienie duszy współmałżonka, będzie istotnym elementem. Nie jest konieczne, aby miłość
nieprzyjaciół wyrażała się w emocjonalnym polubieniu krzywdziciela, natomiast postawa
przebaczenia nie tylko nie musi, ale wręcz nie powinna oznaczać akceptacji złych czynów (w
tym wypadku związanych z rozbiciem małżeństwa). W tym kontekście niezwykle istotne jest
właściwie wychowanie dzieci: z jednej strony – do szacunku wobec drugiego rodziciela,
(dlatego nie należy utrudniać kontaktu z nim)

12

, a z drugiej – do właściwego rozumienia

nierozerwalności małżeństwa. W żaden sposób nie można sformułować obowiązku, według
którego opuszczona przez męża żona winna jakoby znaleźć nowego ojca dla swoich dzieci.
Oczywiście wychowanie dzieci przez samotną matkę jest zadaniem bardzo trudnym, jednak
jej świadectwo wierności przysiędze małżeńskiej pozostanie dla dzieci czytelnym
przesłaniem

13

.

10

Przykładem takiego zaangażowania są działania Stowarzyszenia Trudnych Małżeństw Sychar (www.sychar.org),

rekolekcje odbywające się w Domu Rekolekcyjnym Emaus w Koniakowie (www.emauskoniakow.pl), grupy formacyjne
działające w parafiach, np. św. Jadwigi w Chorzowie.

11

Por. A. Paciorek, Ewangelia według świętego Mateusza. Wstęp. Przekład z oryginału. Komentarz. Cz. I,

Częstochowa 2005, s. 251.

12

Por. D. Tettamanzi, List Nikt was nie odrzuca..., s. 21.

13

Czasem, rzeczywiście, (psychologiczną) motywacją wejścia w nowy związek jest nie tyle poszukiwanie nowego

towarzysza dla siebie, ile chęć znalezienia nowego rodzica dla dziecka. A. Cieślik, B. Pawelec, Drogi nadziei. Rekolekcje

S

TRONA

16

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

3. Sytuacja rozwiedzionych, którzy zawarli nowy związek jako zadanie moralne

Generalnie można stwierdzić, iż światłem dla postawy duszpasterskiej wobec osób,

które weszły w nowy związek, mogą być trzy perykopy ewangeliczne. Pierwsza – to
rozmowa Jezusa z faryzeuszami na temat tego koncepcji listu rozwodowego. Nasz Pan
potwierdza w niej nierozerwalność małżeństwa – „Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie
rozdziela” (Mt 19,6), następnie odnośnie do koncepcji listu rozwodowego przyjmuje
następujące stanowisko: „przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam
Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było” (Mt 19,8) i wreszcie dopowiada,
czym jest cudzołóstwo: „a powiadam wam: kto oddala swoją żonę – chyba w przypadku
nierządu – a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia
cudzołóstwo” (Mt 19,9). Na linii nauczania Jezusa znajduje się także przepowiadanie św.
Pawła: „żona związana jest tak długo, jak długo żyje mąż. Jeśli mąż umrze, może poślubić
kogo chce, byleby w Panu” (1 Kor 7,39; por. także Rz 7,2n).

Drugą perykopą ewangeliczną, będącą punktem wyjścia do właściwego kształtu

duszpasterstwa osób żyjących w związkach niesakramentalnych, jest rozmowa Jezusa z
Samarytanką przy studni Jakuba

14

. Jezus, łamiąc wszelkie konwenanse (jako rabbi rozmawia

z kobietą, jako Żyd rozmawia z mieszkanką Samarii), objawia prawdę zbawczą, objawia
siebie jako Mesjasza. Równocześnie tak prowadzi rozmowę, iż kobieta sama przyznaje się do
własnego nieuporządkowanego życia, co Jezus potwierdza: „Dobrze powiedziałaś: Nie mam
męża. Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem. To
powiedziałaś zgodnie z prawdą” (J 4,18)

15

. Można zatem powiedzieć, iż w kontekście prawdy

egzystencjalnej Jezus objawia prawdę zbawczą.

I wreszcie trzeci tekst ewangeliczny – to perykopa o postawie Jana Chrzciciela wobec

Heroda, któremu wypominał trwanie w związku z żoną brata. W postawie Jana Chrzciciela
musiało być coś, co z jednej strony niepokoiło Heroda, a z drugiej rodziło szacunek. Herod
nawet po uwięzieniu Jana nie zamykał się na prawdę głoszoną przez proroka (por. Mk 6, 17-
29).

Na fundamencie tych tekstów można analizować bardziej szczegółowe elementy

duszpasterstwa wobec osób rozwiedzionych, które weszły w nowy związek. Adhortacja
apostolska Familiaris consortio stwierdza, iż w ocenie moralnej należy rozróżnić sytuację
moralną osoby, która rozbiła związek małżeński, wiążąc się z kimś nowym, od sytuacji osoby
która szczerze walczyła o uratowanie małżeństwa i w kontekście porażki związała się nową
osobą. W kontekście możliwości występowania różnych sytuacji Kościół prawosławny

dla małżeństw niesakramentalnych, Kraków 2010, s. 153. Równocześnie jednak z punktu widzenia duchowo-moralnego
można stwierdzić, iż pozostanie samemu może być motywowane dobrem dziecka, a mianowicie chęcią przekazanie mu
prawdy o nierozerwalności małżeństwa.

14

W kontekście duszpasterstwa związków niesakramentalnych dość często przywołuje się perykopę o spotkaniu

Jezusa z Samarytanką. Por. M. Ostrowski, Wy też jesteście w Kościele…, s. 211n.; A. Cieślik, B. Pawelec, Drogi
nadziei..
, s. 150n.

15

Posiadanie pięciu mężów przez Samarytankę egzegeci wyjaśniają sukcesywnymi rozwodami lub śmiercią (por. Tb

7,11). Żydowska tradycja rabiniczna pozwalała na trzy sukcesywne małżeństwa. Por. S. Mędala, Ewangelia według
świętego Jana. Wstęp. Przekład z oryginału. Komentarz. Cz. I
, Częstochowa 2010, s. 464.

S

TRONA

17

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

dopuszcza drugie małżeństwo w przypadku małżonka niewinnego rozbicia małżeństwa,
łącząc sam ryt małżeński z rytem pokutnym, podkreślając tym samym, że drugie małżeństwo
jest zaledwie tolerowane. Tradycja Kościoła Zachodniego znalazła potwierdzenie w
adhortacji, nie zmieniając praktyki „niedopuszczania do komunii eucharystycznej
rozwiedzionych, którzy zawarli ponowny związek małżeński” (FC 84).

Różnice w spojrzeniu na możliwość ponownego zawarcia małżeństwa widoczne

między Kościołem prawosławnym a katolickim wynikają m.in. z różnej interpretacji tzw.
Mateuszowej klauzuli nierządu. W słowach Jezusa odrzucających rozwód pojawia się
zastrzeżenie – „chyba w przypadku nierządu” (Mt 5,32; 19,10). W Kościele wschodnim
Mateuszowa klauzula pojmowana jest jako od Boga ustanowiony wyjątek i większość
teologów wychodzi z założenia, że niewinny małżonek może ponownie zawrzeć małżeństwo.
Kościół zachodni, zgodnie ze zdecydowanym sprzeciwem Jezusa wobec rozwodów („Co Bóg
złączył tego, niech człowiek nie rozdziela”) oraz wynikającą z tego sprzeciwu augustyńską
tradycją jednego małżeństwa utrzymuje, iż klauzula nierządu nie uprawnia do rozwodu, chyba
że miałoby się do czynienia z małżeństwem nieważnie zawartym, np. między krewnymi

16

.

Nauczanie zawarte w Familiaris consortio znalazło swoje dopowiedzenie w

dokumencie Kongregacji Nauki Wiary: „wierny, który żyje stale na sposób małżeński (more
uxorio
) z osobą, która nie jest prawowitą małżonką albo prawowitym mężem, nie może
przystępować do Komunii św. Jeśli zaś sądzi on, że jest to możliwe, to ze względu na
ciężkość materii i na to, czego wymaga dobro duchowe osoby oraz dobro wspólne Kościoła,
pasterze i spowiednicy muszą pouczyć go, że taki osąd sumienia jawnie sprzeciwia się
nauczaniu Kościoła. Powinni także przypominać tę naukę w nauczaniu wszystkich wiernych
im powierzonych”

17

. Niemożność przystępowania do Komunii św. nie jest karą, lecz

konsekwencją znajdowania się w nieuporządkowanej sytuacji, której jednym z elementów jest
trwanie w bezpośredniej okazji do grzechu współżycia pozamałżeńskiego

18

.

W kontekście takiego nauczania Kościoła trzeba zastanowić się nad istotnymi

zadaniami wobec osób żyjących w ponownych związkach. Z przywołanego wyżej tekstu
dokumentu Kongregacji wynika, iż Kościół w swej misji nauczycielskiej winien stale
przypominać naukę, dotyczącą nierozerwalności małżeństwa, w tym naukę o
sakramentalnych konsekwencjach wejścia w ponowny związek. Na pewno winien to czynić w

16

Por. J. Piegsa, Człowiek – istota moralna, tłum. R. Bigdon, G. Wenzel, t. 3. Opole 2000, 246n. W Mateuszowej

klauzuli nierządu Kościół dopatruje się także obowiązku bezwzględnej niezgody na cudzołóstwo małżonka, od którego
raczej należy się odseparować, szczególnie w kontekście powtarzającej się zdrady małżeńskiej, co jednak nie uprawnia
do zawarcia nowego małżeństwa. Obowiązek odejścia od cudzołożnego małżonka zaprezentowany jest m.in. w Pasterzu
Hermasa. Zob. przedstawienie źródeł patrystycznych na ten temat w: M. Ostrowski, Wy też jesteście w Kościele…, s. 47-
51. Mateusz wprowadza klauzulę „chyba w przypadku nierządu” pomiędzy dwa czasowniki „oddala żonę” oraz „bierze
inną”. Językowo nie jest oczywiste, czy klauzula odnosi się do oddalenia, czy do oddalenia i ponownego zawarcia
małżeństwa. Cała wypowiedź Jezusa, sprzeciwiająca się stanowczo rozwodom, nauczanie św. Pawła, źródła patrystyczne
potwierdzają, iż chodzi o wariant pierwszy. Według takiego rozumienia oddalenie jest możliwe w przypadku
niewierności, natomiast ponowne zawarcie małżeństwa w każdym przypadku jest niemożliwe. Por. A. Paciorek,
Ewangelia według świętego Mateusza. Wstęp. Przekład z oryginału. Komentarz. Cz. II, Częstochowa 2008, s. 251.
Szeroko na temat klauzuli nierządu zob. M. Machinek, „Klauzula Mateuszowa” (Mt 5,32; 19,9) jako problem pastoralny,
Collectanea Theologica 70,3 (2000), s. 5-21.

17

Kongregacji Nauki Wiary, List na temat przyjmowania Komunii świętej przez wiernych rozwiedzionych żyjących w

nowych związkach (14.09.1994), nr 6.

18

Por. P. Góralczyk, Powtórne związki małżeńskie w teologicznym i etycznym świetle, Ząbki 1995, s. 172.

S

TRONA

18

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

oficjalnym nauczaniu we wspólnocie (np. podczas homilii i katechez – a wydaje się, że tego
typu nauczania we współczesnym duszpasterstwie brakuje) oraz w indywidualnych relacjach
z poszczególnym osobami lub parami, czy to podczas rozmów in foro externo, np. podczas
wizyty duszpasterskiej oraz w kancelarii parafialnej, czy też in foro interno – w sakramencie
pokuty.

Dopuszczenie do Komunii św. jest możliwe tylko wtedy, gdy osoby rozstaną się bądź

jeśli obowiązek rozstania jest niemożliwy z racji na wychowanie dzieci lub inne zadania
wobec nowego partnera, jak np. troska o niego w kontekście choroby „postanawiają żyć w
pełnej wstrzemięźliwości, czyli powstrzymywać się od aktów, które przysługują jedynie
małżonkom” (FC 84). Jeśli chodzi o pierwszą ewentualność, to należy stwierdzić, iż w
publikacjach dotyczących duszpasterstwa związków niesakramentalnych pojawia się ona
rzadko, a przecież mogłaby mieć zastosowanie przede wszystkim w pierwszym etapie trwania
w nowym związku, szczególnie wtedy, gdy jeszcze nie pojawiły się dzieci. Oczywiście w
sytuacji, gdy związek ten trwa już dłuższy czas, gdy pojawiają się obowiązki związane z
dziećmi, czy też z troską o partnera, zachęcanie do rozstania się nie tylko nie byłoby na
miejscu, ale mogłoby mieć moralnie dwuznaczny charakter

19

.

Także druga możliwość, otwierająca drogę do Komunii św., wymaga pewnej szerszej

interpretacji. Trzeba tutaj dopowiedzieć, iż nie wystarczy sama deklaracja o rezygnacji ze
współżycia seksualnego, ale także potrzebne jest oddalenie bezpośredniej okazji do grzechu, a
takie oddalenie może mieć miejsce (nie licząc sytuacji rozstania się) w przypadku podeszłego
wieku małżonków, czy też przewlekłej choroby. W taki sposób rozwiązuje sprawę m.in.
archidiecezja katowicka, w której możliwe jest otrzymanie przez osoby żyjące w ponownym
związku reskryptu biskupa. Reskrypt ten mogą otrzymać małżonkowie cywilni, którzy
osiągnęli odpowiedni wiek lub znajdują się w sytuacji poważnej, przewlekłej choroby. Takie
rozwiązanie in foro externo, jest na pewno czymś właściwym, gdyż stanowi ono światło dla
decyzji dokonywanych in foro interno. Można zatem powiedzieć, iż o ile pierwsze
rozwiązanie (dotyczące obowiązku rozstania się) może dotyczyć osób, żyjących w pierwszej
początkowej fazie związku, o tyle drugie rozwiązanie (dotyczące wstrzemięźliwości
seksualnej) może być proponowane generalnie osobom w podeszłej fazie życia.
Proponowanie wstrzemięźliwości seksualnej osobom zdrowym, w pełni sił życia dorosłego
wydaje się nieroztropne zarówno z przyczyn psychologicznych, jak i względów moralnych,
tzn. z racji trwania okazji do grzechu. Warto zauważyć, że nawet św. Paweł, jeśli zachęcał
małżonków do wstrzemięźliwości, to jedynie na określony czas (por. 1 Kor 7,5)

20

. Omawiany

19

Pojawienie się dziecka w nowym związku ewidentnie utrudnia powrót do prawowitego małżonka. Jednak należy

postawić pytanie, czy całkowicie uniemożliwia? Zanim zostanie sformułowana odpowiedź trzeba zauważyć, iż przy
zawieraniu kanonicznego małżeństwa podkreśla się, iż poczęte, czy też urodzone przed ślubem dziecko nie może
głównym powodem zawarcia związku małżeńskiego. Tak jak samo pojawienie się dziecka nie sprawia ważności związku,
tak też pojawienie się dziecka w wyniku zdrady małżeńskiej nie unieważnia małżeństwa. Nie można zatem nie
dopuszczać możliwości powrotu do prawowitego małżonka, nawet jeśli w nowym związku pojawiły dzieci. Adhortacja
słusznie pokazuje, iż wraz z pojawieniem się dziecka rodzi się obowiązek jego wychowania, jednak trzeba tutaj dodać, iż
w pierwszym związku (czyli prawowitym małżeństwie) także mogły być dzieci, które również potrzebują wychowania. A
trzeba dodać, iż jeśli w prawowitym małżeństwie nie było dzieci, a w nowym związku dziecko się pojawiło, to nawet w
kontekście takiej sytuacji nie można sformułować ani obowiązku pozostania w nowym związku, ani też zakazu powrotu
do małżeństwa.

20

Wydaje się, iż na zasadzie wyjątków można także dopuścić do Komunii św. osoby, żyjące w ponownym związku

cywilnym, a nie będące ani w podeszłym wieku, ani w sytuacji choroby, które składają deklarację całkowitej
wstrzemięźliwości seksualnej. Są to często osoby głęboko zaangażowane w życie religijne i uczestniczące w życiu
wspólnoty.

S

TRONA

19

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

dokument Kongregacji, przywołując z Familiaris consortio normę, dotyczącą możliwości
przystępowania do Komunii św. osób deklarujących wstrzemięźliwość, dopowiada o
„obowiązku uniknięcia zgorszenia

21

. Dopowiedź ta oznacza m.in., iż osoby, żyjące w

związku cywilnym, które otrzymały zgodę na przystępowanie do Komunii św., winny starać
się o przystępowanie do Komunii św. poza wspólnotą, w której są znani tak, by nie pojawiły
się wątpliwości co do nauki Kościoła na temat nierozerwalności małżeństwa

22

.

Jeśli przywołane dwa rozwiązania dla osób żyjących w nowych związkach generalnie

dotyczą etapów granicznych, czyli etapu początkowego oraz etapu związanego ze starością
(lub z chorobą), to rodzi się pytanie o sytuację wszystkich innych tego typu osób oraz o formy
duszpasterstwa. Wystarczy tutaj jedynie wskazać na parę istotnych elementów. Przede
wszystkim należy stwierdzić, iż niemożność przystępowania do Komunii świętej nie oznacza
wykluczenia z Kościoła. Warto stale zachęcać takie osoby do trwania we wspólnocie Kościoła
poprzez: udział w Eucharystii, słuchanie słowa Bożego, adorację Najświętszego Sakramentu,
modlitwę, kontakt z duszpasterzem, uczestnictwo w życiu wspólnotowym

23

. Ta ostatnia forma

aktywności może wyrażać się w udziale w różnego rodzaju rekolekcjach (nie tylko
przeznaczonych dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych, ale np. ignacjańskich)
oraz w uczestnictwie w różnych grupach formacyjnych, czy też modlitewnych (nie tylko dla
tego typu osób). Ważnym elementem świadomego trwania osób żyjących w związkach
niesakramentalnych we wspólnocie Kościoła będzie mądre i roztropne wychowywanie dzieci
w obszarze życia religijnego. Na pewno nie łatwą sprawą będzie przekazanie dzieciom nauki
na temat nierozerwalności małżeństwa. Wydaje się, iż jednym z właściwych momentów dla
przekazania tej nauki będzie chwila, w której dzieci zapytają rodziców o to, dlaczego oni nie
przystępują do Komunii świętej. W takim momencie rodzice mogą dzieciom przekazać pełną
naukę, bez oskarżania Kościoła, wyjaśniając, iż nieprzestępowanie do Komunii świętej jest
konsekwencją decyzji życiowych. Rodzice mogą wówczas dodać, iż właśnie ich
nieprzystępowanie do Komunii św. jest wyrazem szacunku do Najświętszego Sakramentu
oraz do samego Kościoła.


4. Zestawienie duszpasterstwa osób żyjących separacji lub samotnie po rozwodzie z

duszpasterstwem rozwiedzionych, którzy zawarli nowy związek cywilny.

Dla zobrazowania tego zestawienia warto wyobrazić sobie sytuację małżeństwa, które

rozpadło się i z którego jedna osoba świadomie (z racji na naukę Kościoła oraz złożoną
przysięgę małżeńską, którą traktuje, zgodnie z jej sensem, bezwarunkowo) pozostaje samotną,

21

Kongregacji Nauki Wiary, List na temat przyjmowania Komunii świętej… nr 4.

22

Por. J. Troska, Moralność życia płciowego, małżeńskiego i rodzinnego, Poznań 1998, s. 65. O ile archidiecezja

katowicka określiła pewne normy dopuszczania osób żyjących w związkach niesakramentalnych na forum zewnętrznym,
o tyle archidiecezja warszawska doprecyzowała normy dla forum wewnętrznego. IV synod Diecezji Warszawskiej
stwierdza, iż do sakramentów mogą być dopuszczeni ci, którzy: „żałują, że naruszyli znak Przymierza i wierności
Chrystusowi, są szczerze gotowi na taką formę życia, która nie stoi w sprzeczności z nierozerwalnością małżeństwa
kościelnego; nie mogą odejść od siebie ze względu na konieczność opieki w starości lub chorobie, albo ze względu na
wychowanie dzieci; postanawiają żyć w pełnej wstrzemięźliwości, czyli powstrzymywać się od aktów, które przysługują
jedynie małżonkom; nie zachodzi niebezpieczeństwo zgorszenia”. Cyt. za M. Ostrowski, Wy też jesteście w Kościele…, s.
130.

23

Por. Benedykt XVI, Adhortacja apostolska Sacramentum caritatis (22.02.2007) nr 29.

S

TRONA

20

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

natomiast druga osoba wchodzi w nowy związek cywilny. Duszpasterstwo względem osób
żyjących separacji lub samotnie po rozwodzie (których, obrazowo mówiąc, reprezentantką
jest pierwsza osoba) oraz osób rozwiedzionych, które zawarły nowy związek cywilny (a
których symbolicznie reprezentuje osoba druga) winno być tak prowadzone, aby dobro
duchowe obydwu grup było jak najlepiej zabezpieczone.

Przede wszystkim należy stwierdzić, iż duszpasterstwo osób żyjących w nowych

związkach winno być realizowane w szerszym programie duszpasterstwa małżeństw i rodzin.
Wydaje się, iż niewłaściwym byłoby tworzenie jedynie wspólnot formacyjnych dla osób
żyjących w nowych związkach niesakramentalnych. Powstanie tego typu wspólnot (np. na
płaszczyźnie parafii, czy dekanatu) winno być poprzedzone zakładaniem grup formacyjnych
dla małżeństw sakramentalnych oraz, co trzeba z naciskiem podkreślić, dla osób żyjących w
separacji lub samotnie po rozwodzie. Duszpasterstwo osób żyjących samotnie winno być –
względem duszpasterstwa rozwiedzionych w nowych związkach – priorytetowe i to
przynajmniej z dwóch powodów (nawet jeśli socjologicznie może ta pierwsza grupa osób
okazać się mniejsza, choć i to nie jest pewne; problem może być tematem ciekawego studium
socjologicznego). Po pierwsze, sytuacja bycia w samotności związanej z separacją lub z
rozwodem prawie zawsze czasowo poprzedza sytuację wejścia w nowy związek cywilny. Po
drugie, właśnie w te wszystkie sytuacje przejściowe między rozpadem małżeństwa a
zawarciem nowego związku winno wchodzić niezwykle głębokie (choć oczywiście z
zachowaniem wolności małżonków) zaangażowanie pastoralne. W sytuacjach przejściowych
można przyjść z bogatym programem wsparcia modlitewnego, sakramentalnego. W tych
przejściowych okresach może dojść np. do zmiany decyzji o złożeniu pozwu o rozwód na
decyzję o separacji

24

.

We wszystkich wspólnotach kościelnych, gdzie pojawiają się ogłoszenia (czy to z

ambony, czy to w gazetce, czy też w radiu katolickim), dotyczące spotkań formacyjnych (lub
rekolekcji) dla osób żyjących w nowych związkach równocześnie powinny pojawiać się
informacje o spotkaniach dla osób żyjących w separacji lub samotnie po rozwodzie. Dla tych
ostatnich będzie to sygnał, że Kościół nie zapomina o tych, którzy chcą być wierni (i to w
ekstremalnych warunkach) przysiędze małżeńskiej. Brak spotkań dla nich, przy
równoczesnym zaangażowaniu Kościoła na rzecz rozwiedzionych, którzy zawarli nowy
związek, mógłby wręcz rodzić zgorszenie bądź oburzenie. Pewien dystans wobec
duszpasterstwa osób rozwiedzionych niekoniecznie musi wynikać ze złej woli, czy też z
niezrozumienia ze strony niektórych, szczególnie starszych duchownych. Grupą osób, u
których temat tego typu duszpasterstwa może rodzić największe emocje (i to negatywne)
mogą być właśnie osoby samotne, wierne przysiędze małżeńskiej. I dlatego to one potrzebują
szczególnej formy duszpasterstwa

25

.

24

Parokrotnie na rekolekcjach prowadzonych dla osób żyjących w separacji lub samotnie po rozwodzie usłyszałem

świadectwa uczestników, którzy oznajmiali we wspólnocie, iż owocem spotkania rekolekcyjnego jest decyzja o zmianie
pozwu o rozwód na pozew o separację.

25

Trzeba w tym miejscu poczynić pewną uwagę semantyczną, a mianowicie, stan cywilny osób żyjących samotnie

po rozwodzie określany jest „rozwódka” bądź „rozwodnik”, co w odbiorze społecznym brzmi negatywnie. Gdyby te
same osoby zawarły nowe związki cywilne będą cywilnie określane jako „mężatka”, czy „żonaty”, a te terminy brzmią
już pozytywnie. Wytwarza się zatem pewien paradoks: osoby po rozwodzie, ale wierne swojemu sakramentalnemu
małżeństwu są semantycznie ocenione negatywnie, natomiast osoby, które zawarły nowy związek cywilny, wchodząc w
sytuację nieprawidłową są językowo ocenione pozytywnie. Warto w posłudze duszpasterskiej uwzględnić tego typu
paradoks i zachować delikatność, by nie przenosić uproszczeń językowych na pastoralną praktykę.

S

TRONA

21

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

Oczywiście, duszpasterstwo osób samotnych nie może być traktowane jako

przejściowe dla nich, dopóki nie znajdą owych towarzyszy życia

26

. Istotą działań pastoralnych

jest tutaj głoszenie miłości Bożej, doprowadzenie do uzdrowienia ran oraz, co szczególnie
należy podkreślić, umocnienie w wierności przysiędze małżeńskiej. Spotkania w ramach tego
typu duszpasterstwa nie mogą być tworzeniem struktury zbliżonej do biura matrymonialnego,
w której kojarzą się nowe pary. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, iż o ile grupy
formacyjne w parafiach, czy też w dekanatach na pewno mogą mieć charakter koedukacyjny,
to jednak, w przypadku rekolekcji zamkniętych (gdzie poziom zaangażowania emocjonalnego
jest wyższy oraz stopień otwarcia się na drugiego jest głębszy) wydaje się, iż lepiej
organizować odrębne spotkania dla mężczyzn oraz dla kobiet.

Z punktu widzenia czysto ludzkiego (psychologicznego oraz egzystencjalnego), ale

także pastoralnego wydaje się, iż dobrze byłoby, gdyby duszpasterz prowadzący grupy osób
rozwiedzionych żyjących w nowych związkach równocześnie prowadził grupy osób
samotnych

27

. Przepowiadanie prawdy o nierozerwalności małżeństwa, wzywanie do wierności

przysiędze w kontekście tak wielkiego cierpienia, jakim jest rozpad małżeństwa, a
równocześnie otwartość odbiorców na tego typu nauczanie będą niezwykle formacyjne dla
samego duszpasterza. Takie doświadczenia uczą pokory zarówno wobec samotnych, jak i
tych, którzy zawarli nowy związek małżeński; będą też zabezpieczały przed wprowadzaniem
(nieraz nieuprawnionych) założeń, iż wszyscy ci, którzy znaleźli się w obrębie duszpasterstwa
osób, które zawarły nowy związek, są zawsze niewinnymi ofiarami krzywd doznanych z
drugiej strony. Sama adhortacja uwzględnia rozróżnienie między małżonkiem winnym i
małżonkiem niewinnym i nie można a priori zakładać, iż w duszpasterstwie rozwiedzionych
są tylko strony niewinne. Może pojawić się tendencja do myślenia, iż we wspólnocie
duszpasterstwa związków niesakramentalnych istnieją jedynie osoby, które – gdyby żyły w
Kościele prawosławnym – mogłyby ponownie zawrzeć małżeństwo.

Rozważania te nie oznaczają z kolei, iż należy przeprowadzać ścisłą weryfikację tych,

którzy przychodzą do wspólnot osób, które zawarły nowy związek, nie oznaczają, iż można
by przyjmować tylko osoby „niewinne”. Po pierwsze, bardzo często nie jest łatwe ustalenie
stopnia winy danego małżonka (i tu rodzi się pytanie, w jaki sposób taką weryfikację
przeprowadza Kościół prawosławny), po drugie, byłoby to segregowanie ludzi, przeciwne
zasadzie „nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni” (Łk 6,37)

28

, po trzecie, nie byłoby to zgodne z

26

Z takim myśleniem spotkałem się podczas prowadzenia rekolekcji u jednej z uczestniczek, która stwierdziła, iż na

razie przyjechała na takie rekolekcje, ale kiedy pojawi się nowa osoba w jej życiu, to wówczas będzie brała udział w
spotkaniach dla osób żyjących w nowych związkach.

27

M. Ostrowski wskazuje na konieczność delegowania przez biskupa kapłana do tworzenia propozycji struktury

duszpasterstwa związków niesakramentalnych; por. tenże, Wy też jesteście w Kościele…, s. 261. To właśnie ewentualnie
ten kapłan mógłby także powoływać do życia wspólnoty osób w separacji lub samotnie żyjących po rozwodzie.

28

Na niewydawanie opinii co do osobistej winy poszczególnych osób zwraca uwagę J. Troska; por. tenże, Moralność

życia płciowego…, s. 64. W tym miejscu można wskazać na pewnego rodzaju napięcie, a mianowicie: z jednej strony
podkreśla się, iż nie należy wydawać osądów o osobistej winie któregoś z małżonków, dodając nieraz, iż jest to często
niemożliwe do rozsądzenia oraz że bardzo często wina jakoś rozkłada się na dwie strony, z drugiej jednak strony
adhortacja Familiaris consortio (nawiązując do tradycji Kościoła Wschodniego) wprowadza rozróżnienie na tych,
„którzy szczerze usiłowali ocalić pierwsze małżeństwo i zostali całkiem niesprawiedliwie porzuceni”, a tych, którzy „z
własnej, ciężkiej winy zniszczyli ważne kanonicznie małżeństwo” (FC 84). Jan Paweł II mówi oczywiście o sytuacji
ewidentnej i wiadomo, że takie mają w praktyce miejsce, jednak większość przypadków jest „nie ewidentnych” i dlatego
potrzebne jest roztropne rozpatrywanie każdej sytuacji indywidualnie.

S

TRONA

22

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

ważnymi słowami Jezusa „nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają” (Mt
9,12)

29

.

Wszystkie te trzy uwagi są oczywiste, a jednak, właśnie w kontekście zestawienia

jednego duszpasterstwa z drugim rodzi się pytanie: czy należy bezwarunkowo przyjąć do
wspólnoty osób żyjących w nowych związkach kogoś, kto ewidentnie rozbił swoje
małżeństwo, a jego współmałżonek, będąc wierny przysiędze małżeńskiej, pozostaje
samotny? Czy nie jest to forma legitymacji przez duszpasterza całej tej sytuacji? Wydaje się,
iż w sytuacjach jaskrawych, a przede wszystkim czasowo świeżych, nie należy przyjmować
tego typu osób do wspólnoty. Bardziej zasadne będzie tutaj prowadzenie. Przy okazji tych
rozważań nasuwa się jeszcze jedna uwaga duszpasterska, a mianowicie: czy generalnie nie
należy osobno podchodzić do tych par, które są dopiero na samym początku nowego
związku? To właśnie wobec tych osób (przynajmniej ich części) jak najbardziej właściwe
będzie formułowanie obowiązku rozstania się. Może trudno czynić to publicznie, jednak w
indywidualnym prowadzeniu wydaje się to być bardziej zasadne. Co prawda, niewielka część
osób na tym etapie życia małżeńskiego trafia w obręb bliskiego i bezpośredniego
oddziaływania duszpasterskiego

30

, jednak przecież takie sytuacje duszpasterskie mogą się

zdarzyć. Pełna miłości, a równocześnie stanowcza postawa księdza (jak św. Jana Chrzciciela
wobec Heroda) wzywająca do rozejścia się może okazać się, jak „nóż chirurgiczny”, który na
pierwszy rzut oka rani, a jednak ostatecznie działa terapeutycznie.

W świetle wyżej przedstawionych rozważań wydaje się, iż możliwe są dwa modele

duszpasterskich oddziaływań względem osób, które weszły w nowy związek. Pierwszy został
w pewnym sensie przedstawiony przez kard. Kazimierza Nycza, według którego nie jest
konieczne tworzenie dla nich żadnej dodatkowej struktury duszpasterskiej

31

. Osoby takie

mogą włączyć się w działalność różnych grup formacyjnych oraz modlitewnych w parafiach,
pogłębiając w ten sposób swoją więź z Jezusem oraz Kościołem. Model ten można uzupełnić
jedynie o uwagę, iż warto by raz na jakiś czas (np. przy okazji rekolekcji parafialnych)
zorganizować spotkania: jedno dla osób żyjących w separacji i samotnie po rozwodzie oraz
drugie – dla rozwiedzionych – żyjących w nowych związkach. Na spotkaniach tych można by
przedstawić sytuację tych osób w Kościele, zaprosić ich do życia we wspólnocie Kościoła
oraz zmobilizować do zaangażowania się w działalność grup parafialnych.

Drugi model (nie wykluczający pierwszego, a właściwie dopełniający go i zbudowany

w oparciu o zasadę pomocniczości) może polegać na organizowaniu rekolekcji: z jednej
strony – dla osób żyjących w separacji lub samotnie, z drugiej – dla osób, które weszły w
nowe związki. Mogłyby się one odbyć w oparciu o diecezjalne duszpasterstwo rodzin, dla
obszaru całej diecezji lub mniejszych rejonów. Nie wykluczałoby to możliwości

29

Por. J Pałyga, Kościół – ich nie opuszcza, w: M Paciuszkiewicz, M. Topczewska-Metelska, W. Wasilewski (red.),

Tęsknota i głód. O ludziach żyjących w związkach niesakramentalnych, Warszawa 1993, s. 165. Przecież nawet osoba
winna rozpadu małżeństwa, będąca w nowym związku, może doświadczyć łaski nawrócenia i żalu z powodu dokonanego
zła. Niektórzy w tym kontekście stawiają pytanie, czy nie należałoby takim osobom otworzyć w Kościele drogi do
sakramentów. Por. A. Fumagalli, A. Coci, M. Paleari, Zranione serce…, s. 49n. Jednak trzeba podkreślić, iż będąc w
nowym związku, znajdują się one stale w nieuporządkowanym związku.

30

Na ten problem zwraca uwagę dokument Papieskiej Rady ds. Rodziny pt. Duszpasterstwo osób rozwiedzionych

żyjących w nowych związkach (25.01.1997) cz. II.

31

Wizja kard. Nycza zostawiła przedstawiona w książce: M. Ostrowski, Wy też jesteście w Kościele…, s. 262.

S

TRONA

23

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

zorganizowania takich rekolekcji w samych parafiach. Owocem rekolekcji mogłyby być
wspólnoty formacyjne dla obydwu grup osób, działające w obrębie diecezji lub w mniejszych
rejonach.

Przykładem tego drugiego typu modelu może być działalność Domu Rekolekcyjnego

Emaus w Koniakowie

32

. Wśród wielu propozycji rekolekcji (dla małżonków, dla

narzeczonych) są tam proponowane rekolekcje zarówno dla samotnych żon w separacji lub po
rozwodzie, jak i dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych. W roku 2012 po raz
pierwszy odbędą się rekolekcje jedynie dla mężczyzn, szczególnie adresowane do mężczyzn,
żyjących w separacji lub samotnie po rozwodzie. Działalność Domu Emaus owocuje
umacnianiem się działających „w terenie” grup formacyjnych, dla osób żyjących w separacji i
samotnych po rozwodzie, a także dla tych, którzy weszli w nowe związki.

P

ROBLEM

MASTURBACJI

Każdy z terminów akcentuje inny aspekt tego problemu.

1) Masturbacja Manu turbo (łac. mącenie ręką), wskazuje na pewną technikę

zachowania.

2) Samogwałt – gwałt zadany samemu sobie, niesie za sobą silną ocenę moralną.
3) Ipsacjaipsum (łac. ten sam) – zachowanie z akcentem na świadome skierowanie się

do samego siebie; wskazuje na zawężoną postać życia seksualnego.

4) Autoerotyzm – podkreśla psychiczny komponent masturbacji, który towarzyszy

fantazji.

5) Onanizm – nawiązanie do postępowania Onana ze ST (Rdz 38,9); tutaj jednak chodzi

o stosunek przerywany (onanizm małżeński).

Termin masturbacja jest najczęściej używany, i jest najbardziej neutralny. Ten zabieg stosuje
się w bardzo wielu dziedzinach – eufemizmy.

Wymiar biblijny masturbacji:

PŚ nie podejmuje wprost tego zagadnienia (Rdz 38,9) – istota tego wykroczenia

polega raczej na nieposłuszeństwie w stosunku do prawa lewiratu;

prawo mojżeszowe zajmuje się tylko niedobrowolną polucją (Kpł 15,16), która

pociąga za sobą stan kultycznej rzeczywistości do wieczora i obowiązek rytualnego
obmycia się;

Syr 23,16-17 – może chodzić o nierząd, rozbudzenie namiętności seksualnej,

kazirodztwo, samogwałt;

Persona humana – chociażby nie udało się ustalić, czy PŚ potępia ten grzech wyraźnie, jednak
słusznie tradycja Kościoła pojęła, że w NT odrzuca się go tam, gdzie mowa o nieczystości lub
niewstydliwości, czy innych występkach przeciw czystości czy powściągliwości.

Aspekt historyczny w ocenie moralnej:

św. Tomasz zalicza masturbację do grzechów przeciwko naturze

atmosfera wobec masturbacji nasiliła się w 18. wieku, kiedy to angielski lekarz

Beccers wydał książkę pt. „Onania albo zgubny grzech polucji i wszystkie jego
straszliwe następstwa dla obu płci. Duchowe i medyczne porady”
. Ilość wydań: 80.

32

www.emauskoniakow.pl/ (10.12.2011)

S

TRONA

24

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

jeszcze większy wpływ miała książka kalwińskiego lekarza Tissot: Onanisums.

Beccers i Tissot wszystkie możliwe słabości i nieszczęścia duchowe i cielesne

przypisywali masturbacji; te dzieła mają lichą podstawę naukową, u podstaw leżała
ideologia, do której dopisywali fakty empiryczne

przeciw onanizmowi wypowiadali się: J. J. Rousseau, Wolter, I. Kant – potępienie

masturbacji nie było tylko sprawą kościelną.

sytuacja zmieniła się w 20. wieku, kiedy niektóre nurty nauk humanistycznych inaczej

zaczęły szeregować masturbację

D

ANE

STATYSTYCZNE

:

K. Jerzyna – wg wielu statystyk onanizuje się od 96 do 98% mężczyzn i od 15 do 40%
kobiet.
Raport Kinseya – prezentował dane dotyczące życia seksualnego amerykanów w 1948 r.
wydano go dla mężczyzn, a w 1953 kobiet. Jest stale przywoływany w najnowszych
podręcznikach seksuologicznych. Masturbacji dokonywało 92% amerykanów i 58%
amerykanek. Grupa badawcza liczyła 300 osób, w tym 25% więźniów osadzonych za gwałty i
5% męskich prostytutek; wszyscy byli ochotnikami.
Środowisko polskie – OBOP – 2001 rok, grupa badawcza 3200 osób – książka Izdebskiego i
Ostrowskiej. „Tylko ponad połowa przyznaje się do doświadczeń z masturbacji, natomiast
43% stwierdza, że nigdy masturbacji nie uprawiała. Proporcje te wydają się być zaniżone w
stosunku do badań z innych krajów, gdzie jest 70% uprawiających masturbację”.

O

CENA

MORALNA

MASTURBACJI

1)

Każdy akt masturbacji stanowi grzech ciężki.

2)

Masturbacja jest zjawiskiem neutralnym; zwolennicy tej opcji uważają, że jest

statystycznie i psychologicznie normalnym zjawiskiem, nie różni się ona od
spontanicznej polucji; jeśli jest w niej coś złego, to jest to dezinformacja i mity jakie
wytworzyły się wokół tego zjawiska, o które oskarżany jest Kościół; czasem jest
wręcz uważana za pożądaną w imię zaspokajania potrzeb, zgodnie z zasadą, gdy masz
pragnienie, to się napij; czasami uważana terapeutyczna.

3)

KKK 2352 – wskazuje na obiektywną ocenę moralną masturbacji. Zarówno UNK

wraz z niezmienną tradycją jak i zmysł moralny chrześcijan stanowczo twierdzą, iż
masturbacja jest aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym. Bez względu na
świadomy i dobrowolny motyw użycie narządów płciowych poza prawidłowym
współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwiają się ich celowości. Poszukuje
się w niej przyjemności płciowej poza relacją płciową wymaganą przez porządek
moralny, która urzeczywistnia w kontekście prawdziwej miłości pełny sens
wzajemnego oddania się sobie i przekazywania życia.
Często powołujemy się na 2 cele aktu seksualnego – jedność małżonków i otwarcie na
potomstwo. Masturbacja nie buduje jedności małżeńskiej i jest to działanie, które nie
jest otwarte na prokreację. Psychiatra krakowski – A. Kempiński mówi, że
masturbacja nie jest działaniem „ku” a naturą popędu seksualnego jest działanie „ku”
lub „do”. Masturbacja jest działaniem „nad”. Prawidłowa aktywność seksualna
wymaga dwojga osób – ja odpowiadam w 50% za przebieg aktu seksualnego. W
masturbacji kontroluję przebieg aktywności seksualnej. Tak utrwalona masturbacja nie
służy współżyciu seksualnemu. Istnieje niebezpieczeństwo, że taki człowiek w
małżeństwie będzie traktował współmałżonka jako narzędzie do aktu
masturbacyjnego. Seks jest otwarty na drugiego, a masturbacja nic z tego nie ma.
! Druga część tej definicji wskazuje na subiektywną odpowiedzialność moralną za
poszczególny akt masturbacji. KKK: W celu sformułowania wyważonej oceny

S

TRONA

25

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

odpowiedzialności moralnej konkretnych osób i ukierunkowania działań
duszpasterskich należy wziąć pod uwagę niedojrzałość psychiczną, nabyte nawyki,
stany lękowe, lub inne czynniki psychiczne czy społeczne, które mogą zmniejszać, a
nawet redukować do minimum winę moralną.

NIEKTÓRE

ASPEKTY

PSYCHOLOGICZNE

MASTURBACJI

ORAZ

ZWIĄZANE

Z

NIMI

ZAGADNIENIA

MORALNE

ORAZ

ZALECANE

ODDZIAŁYWANIE

PEDAGOGICZNE

:

1.

Masturbacja może być wynikiem przyzwyczajenia się do przyjemności

od wczesnej młodości. Zło masturbacji polega m. in. na sile
zniewolenia, a utrwalona masturbacja może przybierać coraz bardziej
wyszukane formy oraz może prowadzić do poszukiwania coraz
mocniejszych bodźców dla pobudzenia seksualnego. W pierwszej fazie
wchodzenia w nałóg młody człowiek może nie zdawać sobie sprawy ze
zła moralnego; mogą temu sprzyjać współczesne tendencje, które nie
tylko bagatelizują problem, ale wręcz zachęcają do zaspokojenia siebie.
Zaś w zaawansowanej fazie nałogu, choć może zmniejszać się
odpowiedzialność za czyn, z racji osłabienia woli, jednak narasta
poczucie zniewolenia.
Umiejętne towarzyszenie duszpastersko-pedagogiczne: 1. Chodzi o
zabezpieczenie przed ignorancją, która zawsze odwraca się przeciw
człowiekowi (na katechezie o tych sprawach mówić). 2. Jeśli nałóg już
zaistniał, potrzebne jest roztropne pokazywanie drogi wyjścia – bez
wyolbrzymiania i bez bagatelizowania problemu. Istota drogi wyjścia
polega na walce nie wprost – uporządkowany tryb życia, higiena, sport,
ale nie walka wprost. 3. Masturbacja może być związana z brakiem
higieny wyobraźni – problem obrazów, filmów, www., rozmów o treści
erotycznej; może tu mieć miejsce sprzężenie zwrotne – od treści
erotycznych do masturbacji lub od masturbacji do coraz silniejszych
bodźców erotycznych. Działania wychowawcze czy
samowychowawcze powinny iść w kierunku pomocy w rezygnacji z
rozmyślnego szukania podniet seksualnych. 4. Syndrom masturbacyjny
może zdradzać narcyzm – chorobliwe zakochanie się w swoim
własnym ciele, co powiązane jest z jakimś psychicznym zamknięciem
się, może być znakiem tego, że człowiek nie akceptuje swojej własnej
płciowości, może być znakiem zranienia. Główną winę za tę sytuację
nie przypisuje się młodemu człowiekowi, lecz w większej mierze tym,
którzy mu odmówili akceptacji lub miłości. Działanie duszpasterskie:
otoczenie miłością i ciepłem takiej osoby, czasem może chodzić o
delikatne uświadomienie pewnych mechanizmów. 5. Masturbacja może
być wynikiem nieuporządkowanej emocjonalności związanej z
perfekcjonistycznym nastawieniem do życia. To dążenie do
doskonałości w imię nieuporządkowanej miłości własnej. Poczucie
winy związane z masturbacją, jest mniej poczuciem winy w sensie
moralnym, a więcej w sensie psychologicznym. Żal, że nie jest się tak
doskonałym, jakby się chciało być. Działanie: walka z masturbacją to
przede wszystkim pokorne spojrzenie na siebie – akceptacja własnych
słabości.
Działalność duszpastersko - pedagogiczna winna być bardziej
skierowana na przyczyny masturbacji niż na bezpośrednią likwidację
tego zjawiska.

S

TRONA

26

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

M

ASTURBACJA

A

SAKRAMENT

POKUTY

I

POJEDNANIA

Istnieją osoby, szczególnie młode, które nie przystępują w ogóle do spowiedzi z powodu
właśnie tego grzechu – z lęku przed wyznaniem, i z przeczucia, że po spowiedzi nic się nie
zmieni. Od strony duszpasterskiej należy zachęcać do tego, by wyznać grzech masturbacji,
ponieważ to spotkanie z przebaczającą i uzdrawiającą łaską bożą; należy ukazać
terapeutyczne działanie spowiedzi. Warto sobie, a potem innym uświadamiać, że szóste
przykazanie jest na szóstym miejscu, a nie na pierwszym. Każdy przypadek należy rozważać
indywidualnie, nie jest łatwa ocena, czy dany akt masturbacji jest grzechem ciężkim, czy nie.
W kontekście nałogu masturbacji zaleca się regularną spowiedź (element terapeutyczny). W
przypadku nałogu odpowiedzialność moralna mocno się zmniejsza, ale nie należy zbyt łatwo
się usprawiedliwiać. Niektórzy traktują spowiedź jako rytualne obmycie po masturbacji czy
pornografii, należy przypominać, że to spotkanie z Chrystusem. W kontekście nałogu i
intensywnej pracy nad sobą, szczerości ze spowiednikiem i Chrystusem nie trzeba chodzić do
spowiedzi po każdym akcie masturbacji, po warunkiem, że chodzi się regularnie do
spowiedzi.
Do specjalisty należy wysłać tylko wtedy, kiedy zachowania zaczynają być kompulsywne,
kiedy znacznie wzrasta ich natężenie.

P

ETTING

Należy odróżnić od czułości. Termin ten jest używany na oznaczenie kontaktów seksualnych,
w których dwie osoby za obopólną zgodą pobudzają się aż do wystąpienia pełnej satysfakcji
erotycznej. W tej relacji wszystko jest dozwolone poza samym współżyciem. W niektórych
środowiskach petting akceptuje się jako formę kontaktów seksualnych wykluczających ciążę.
Niektórzy psychologowie są tu skłonni mówić o pewnej prawidłowości... Młody człowieka,
jak poprzez masturbację odkrywa swoją seksualność, tak przez petting odkrywa seksualność
partnera. Należy go odrzucić, gdyż:

1.

utrwala egoizm seksualny i dominację sfery zmysłowej w psychice

2.

staje się doznaniem emocjonalnym, a nie przeżyciem integralnym koncentrującym się

na całej osobie

3.

prowadzi do traktowania drugiego jako środka do osiągnięcia przyjemności

4.

utrwala samogwałt

5.

może niekorzystnie wpłynąć na pełne oddanie się w małżeństwie

6.

przeciw daleko idącym pieszczotom seksualnym trzeba wysunąć argument

zdroworozsądkowy: jeśli chłopak i dziewczyna uznali postulat abstynencji seksualnej
za słuszny, to poprzez petting działają na szkodę swego celu, powiększają bowiem
niebezpieczeństwo zbyt szybkiego przesuwania wyznaczonych przez siebie granic

Nie kwestionuje się w tej ocenie prawa do świadczenia sobie oznak czułości, praktycznym
problemem jest ustalenie granicy między czułością a pettingiem. Dla wyznaczenia tej granicy
potrzebne są wskazówki:

zaznajomienie się w własnymi oraz partnera pragnieniami, oczekiwaniami i

uwzględnienie różnic między nimi u mężczyzny i kobiety

popęd seksualny jest progresywny w swej naturze – jeden etap w sposób

naturalny prowadzi do następnego

W

SPÓŁŻYCIE

PRZED

MAŁŻEŃSKIE

I

PROBLEM

WSPÓLNEGO

MIESZKANIA

PRZED

ŚLUBEM

1.

Osoby, które nie dystansują się od zachcianek popędowych i zastosowanie ma tu

zasada, że wszystko, na co godzą się partnerzy jest dobre.

2.

Poszukiwanie kontaktu seksualnego z człowiekiem, któremu się ufa nie myśląc o

trwałym związku – jest tu zaufanie, ale bez myślenia o małżeństwie.

S

TRONA

27

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

3.

Odrzucenie instytucjonalnej regulacji małżeństwa przy równoczesnym przekonaniu o

głębokiej więzi w ramach seksualnej wymiany. Uważa się, że działania seksualne
dokonują się w klimacie miłości i dlatego są traktowane jako odpowiedzialne – tzw.
rzeczywiste wolne związki. Tu jest już jakieś przekonanie o nierozerwalności
związku.

4.

Osoby, które uznają nierozerwalność małżeństwa, ale najpierw prowadzą małżeństwo

w jakimś wstępnym stadium na próbę. Istnieje zamiar, aby z tych kontaktów wyrosła
trwała wspólnota. – tzw. małżeństwo na próbę.

Na to należy nałożyć zjawisko wspólnego zamieszkania przed ślubem – tzw. kohabitacji. To
wsólne, trwające jakiś okres czasu zamieszkanie dwojga osób. Kohabitacja może mieć
charakter konkubinatu (w to wspólne zamieszkanie wpisuje się współżycie seksualne –
concubinus – łac. kochanek), oraz może mieć formę bez współżycia (cohabitatio fraterna).

Ocena moralna
KKK 2353 – wprowadza następującą definicję: Nierząd to współżycie wolnego mężczyzny i
wolnej kobiety poza małżeństwem.
Stoi w poważnej sprzeczności z godnością osoby ludzkiej i
jej płciowości w sposób naturalny podporządkowanej dobru małżonków jak również
przekazaniu życia i wychowywania dzieci.
FC – nie używa terminu nierząd ani kohabitacja, ale mówi o małżeństwie na próbę i o
rzeczywistych wolnych związkach negatywnie oceniając tę sytuację. FC 80 mówi: Między
ochrzczonymi nie może istnieć inne małżeństwo jak nierozerwalne.
FC 81: Konsekwencjami
są: zatracenie religijnego sensu małżeństwa, pozbawienie łaski sakramentalnej, poważne
zgorszenie
. Skutkami społecznymi są: zniszczenie pojęcia rodziny, osłabienie poczucia
wierności, możliwe psychiczne urazy u dzieci, potwierdzenie egoizmu.
Należy tu przywołać normy dotyczące okazji do grzechu – należy unikać jej i nie znajdować
się dobrowolnie w sytuacji, która jest poważnym zagrożeniem prowadzącym do grzechu.
Mt 5,29 – wyłup oko, odrąb rękę... Dobrowolne narażenie się na okazję do grzechu ciężkiego,
w której niebezpieczeństwo popełnienia zła moralnego jest duże niesie za sobą poważną winę
moralną.

W

SPÓLNE

ZAMIESZKANIE

A

SAKRAMENT

POKUTY

Najważniejszym aktem penitenta jest żal za grzechy połączony z postanowieniem
niegrzeszenia w przyszłości. W przypadku, gdy para podjęła współżycie przed ślubem i
równocześnie wspólnie zamieszkuje, warunkiem rozgrzeszenia jest postanowienie poprawy
oznaczające pragnienie życia we wstrzemięźliwości seksualnej połączone z decyzją o
rezygnacji ze wspólnego zamieszkania. Przy braku takiej decyzji potrzebne jest odłożenie
rozgrzeszenia z racji trwania z okazji do grzechu oraz z racji dawanego zgorszenia
rozumianego jako zły przykład.

Co w sytuacji, gdy 2 osoby wspólnie zamieszkują bez aktywności seksualnej?
Społecznie taka sytuacja może rodzić zgorszenie, to jednak przy zachowaniu zasady
uczciwości polegającej na posiadaniu odrębnych mieszkań czy pokoi możliwa jest, rozumiana
jako wyjątek, taka sytuacja. Gdy nie zaistniało współżycie seksualne, albo jakaś inna forma
aktywności seksualnej, to nawet wspólne zamieszkanie nie jest bezpośrednią okazją do
grzechu, choć może pozostać problem zgorszenia i rodzi się pytanie, czy przystępowanie do
Komunii nie powinno odbywać się poza wspólnotą, w której dane osoby są znane.

3

PROBLEMY

PASTORALNE

S

TRONA

28

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

W przypadku, kiedy sprawa wspólnego zamieszkania będzie znana duszpasterzowi przy
spisywaniu protokołu przedślubnego, wówczas należy pouczyć narzeczonych, aby, jeśli nie
planują rezygnacji ze wspólnego zamieszkania przystąpili do spowiedzi przedślubnej
dopiero przed ślubem. Każda osoba ma prawo zawsze przystąpić do spowiedzi, nigdy nie
wiadomo przecież, czy w danej spowiedzi nie dokona się radykalna metanoia. Można to
porównać do tendencji występującej pierwotnym chrześcijaństwie – opóźniania
przystępowania do chrztu.

Przypadek braku bierzmowania przed ślubem w kontekście wspólnego zamieszkania.
Najpierw należy przyjąć sakrament małżeństwa, a dopiero potem sakrament bierzmowania.
Najpierw należy uporządkować sprawę małżeńską, a potem bierzmowanie.

Problem chrztu dziecka osób żyjących ze sobą bez ślubu kościelnego i bez przeszkody. KPK
868 mówi, że odłożenie chrztu dziecka może być dokonane jedynie w przypadku braku
nadziei na katolickie wychowanie dziecka. Czy taka nadzieja istnieje, gdy rodzicie
dobrowolnie trwają w nieuporządkowanej sytuacji życiowej?
Argumenty za ochrzczeniem:

1. obowiązek chrześcijańskiego wychowania mogą za rodziców wykonać bliscy,

dziadkowie, chrzestni

2. odłożenie sakramentu mogłoby oznaczać, że dziecko jest „karane” za grzech

rodziców, a przecież nie istnieje odpowiedzialność zbiorowa

3. odłożenie chrztu wiąże się z odłożeniem udzielenia łaski sakramentalnej

Argumenty za odłożeniem:

1. przy chrzcie małego dziecka nie można abstrahować od życia moralnego rodziców;

słowa św. Piotra w Pięćdziesiątnicę – „nawróćcie się i niech każdy z was ochrzci się”
Dz 2 – od samego początku chrześcijaństwa przyjęcie chrztu było poprzedzone
katechumenatem – był to okres nie tylko poznawania prawd wiary, ale również próby
życia chrześcijańskiego;

2. powiązanie wiary rodziców oraz ich życia moralnego z samym chrztem dziecka jest

widoczne wyraźnie w obrzędzie wyrzeczenia się grzechów i wyznania wiary, które
jest składane przy chrzcie dziecka; w przypadku nieuporządkowanego dobrowolnego
związku – przy wyrzeczeniu się zła może dojść do sytuacji publicznego kłamstwa
wypowiadanego przez rodziców;

Problem chrzestnych – to osoby bezpośrednio towarzyszące nieochrzczonemu w drodze do
wspólnoty Kościoła, jest taki ktoś przykładem życia chrześcijańskiego. KPK 864 –
chrzestnym może być ten, kto prowadzi życie zgodne z wiarą. Wymagane jest zaświadczenie
dla osoby mającej przyjąć funkcję chrzestnego od jej miejscowego proboszcza. Jeżeli
chrzestny ma nieuporządkowaną sytuację małżeńską, nie może być chrzestnym.

G

RZECHY

PRZECIW

CZYSTOŚCI

MAŁŻEŃSKIEJ

KKK 2370 – Jest wewnętrznie złe wszelkie działanie, które czy to w przewidywaniu aktu
małżeńskiego podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków miałyby za
cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego.

Sterylizacja
Inaczej obezpłodnienie, należy do tych manipulacji medycznych, które mają na celu
przeciwdziałanie możliwości zapłodnienia, a więc przekazywania życia. Takie zabiegi są
różnego typu:

S

TRONA

29

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

1.

Kastracja, czyli usunięcie jąder mężczyzny lub jajników u kobiety.

2.

Podwiązanie lub podcięcie nasieniowodów (wazektomia) albo jajowodów.

3.

Naświetlanie komórek rozrodczych jaj plemników promieniowaniem, które niszczy

zdolność zapłodnienia.

Szczególny jest tu wpływ kastracji, pozbawienie ważnych organów płciowych, dlatego, że
dokonana przed pełną dojrzałością nie pozwala na pełną dojrzałość a w przypadku kobiety
prowadzi do wcześniejszej menopauzy. Nie ma to wprost wpływu na życie seksualne w
małżeństwie, ale mają negatywny wpływ na wyrażanie się płciowości w życiu człowieka,
a nawet szkodzą zdrowiu psychicznemu.
Ocena moralna sterylizacji: zależy od tego, czy chodzi o działanie typu bezpośredniego
czy pośredniego. Sterylizacja bezpośrednia – to bezpośrednie zniszczenie ludzkiej
zdolności do płodności i to zniszczenie jest bezpośrednim celem podjętego działania. Z
punktu widzenia moralnego ten typ sterylizacji jest niegodziwy. W polskim prawie jest
zabroniony. Sterylizacja pośrednia – inaczej terapeutyczna – to działanie, które jest wprost
leczeniem organów płciowych, którego skutkiem ubocznym jest obezpłodnienie, np.
operacyjne usunięcie chorych jajników. Nie jest natomiast sterylizacją pośrednią taka
sterylizacja, która jest dokonana w kontekście przeciwwskazania do zajścia w ciążę (np.
kobieta dowiaduje się u lekarza, że są przeciwwskazania do zajścia w ciążę).
Życie sakramentalne po zabiegu sterylizacji: jeżeli zabieg sterylizacyjny miał charakter
odwracalny, to istotnym elementem żalu i postanowienia poprawy jest decyzja o
przywróceniu płodności. Jeżeli miał charakter nieodwracalny to w kontekście szczerego
żalu można dopuścić do komunii wcale nie formułując obowiązku abstynencji seksualnej.
W kontekście wcześniejszego zabiegu sterylizacyjnego można również dopuścić do ślubu
– traktuje się taką parę jako bezpłodną.

Środki wczesnoporonne
Środki antykoncepcyjne (także te o możliwym działaniu wczesnoporonnym)
Stosunek przerywany

Społeczne aspekty sterylizacji
Sterylizacja a planowanie rodziny.
Takie postępowanie narusza istotę odpowiedzialnego rodzicielstwa, w którym nie może być
całkowitego zamknięcia się na nowe życie, rodzice nie mogą być sędziami Bożego planu.
Małżonkowie nie powinni z góry raz na zawsze decydować o liczbie urodzonych dzieci. Skąd
wiedzą, czy wszystkie będą żyły? Mają prawo odsuwać w czasie przyjęcie kolejnego dziecka,
ale zawsze powinni być otwarci na nowe decyzje i nowe życie, w zależności od wciąż
zmieniających się okoliczności życia. Zdarzają się przypadki sterylizacji już na progu życia
małżeńskiego, co wiąże się z mentalnością przeciw życiu (FC30). Dla takich małżonków
sukcesy materialne, wygoda, luksus są dalece ważniejsze, aniżeli radość z posiadanych dzieci.
W takim nastawieniu życiowym tacy ludzie są już duchowo obezpłodnieni, a konsekwencją
jest sterylizacja fizyczna.

Narzucona sterylizacja eugeniczna
Było to związane z tendencjami rasistowskimi i zaowocowało w hitlerowskich Niemczech
narzucenie obezpłodnienia osobom, które rzekomo zagrażały czystości rasy. Kościół, jeszcze
przed wybuchem 2. wojny światowej potępił tego rodzaju praktyki (Casti conubi). Trzeba
dodać, że jeszcze do lat 70 (!) XX wieku sterylizowano osoby upośledzone umysłowo w
Skandynawii. Dzisiaj istnieją w różnych regionach świata pewne tendencje, by np.
sterylizować osoby upośledzone w rozwoju, groźnych przestępców etc. Te tendencje stają się
tym groźniejsze, że kryteria tzw. opóźnienia w rozwoju i braków w inteligencji ustanawiane
są przez przedstawicieli społeczeństwa, które nade wszystko nastawione jest na sukces.

S

TRONA

30

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

Wówczas pod te kryteria opóźnienia może podpadać każdy człowiek, który w jakiś sposób
nie zmieścił się w wizji sukcesu społecznego. Zło moralne takiego działania wiąże się nie
tylko z sięganiem po niewłaściwy środek (sterylizacja), ale także ze złym nastawieniem, w
którym osądza się człowieka nie pod kątem zdolności do kochania i bycia kochanym, a
uwzględnia się jedynie jego siłę przebicia w społeczeństwie i ewentualnie jego wkład w życie
społeczne. Nastawienie eugeniczne we współczesnym społeczeństwie wcale nie zmniejszyło
się, ale jest wcielane w życie za pomocą innych środków niż sterylizacja, np. aborcja
eugeniczna jako wynik badań prenatalnych. Czy sterylizować groźnych przestępców
seksualnych?
Problem kastracji farmakologicznej
Nie chodzi tu o zabieg chirurgiczny, tylko o stosowanie środków hormonalnych, tzw.
antyandrogenów obniżających libido. Wolno stosować leczenie psychiatryczne, jeśli zaleci to
sąd.

Nakazana sterylizacja demograficzna
Narastający w wielu krajach problem demograficzny próbuje się rozwiązywać poprzez
narzucenie małżeństwom w sposób odgórny obowiązkowej sterylizacji po zrodzeniu
określonej liczby potomstwa. Dodatkowe zło takiej sterylizacji leży w tym, że jest to wyraźna
próba totalitarnego manipulowania człowiekiem. Nawet względy populacyjne nie mogą
prowadzić do aprobaty takich metod, które pozbawiają człowieka wolności w najbardziej
intymnej sferze życia. JP2 potępia uzależnienie pomocy gospodarczej od przyjęcia polityki
antynatalistycznej.

Ś

RODKI

ANTYKONCEPCYJNE

1. Środki hormonalne (preparaty dwu lub jednoskładnikowe) – mają poczwórne

działanie: hamują owulację, zagęszczają śluz szyjki macicy utrudniając wnikanie
plemników do dróg rodnych kobiety, utrudniają zagnieżdżenie zapłodnionego jaja,
jeśli dojdzie do zapłodnienia wpływają na ruchliwość embrionu w jajowodzie
opóźniając jego transport. Jeśli nie zadziałają pierwsze 2 mechanizmy uruchamia się
któryś z dwóch kolejnych. Pierwsze 2 działania mają charakter antykoncepcyjny,
kolejne 2 to działania przeciwzagnieżdżeniowe lub antymidacyjne czyli
wczesnoporonne. Środki farmakologiczne o takim właśnie działaniu określane są w
najnowszym nauczaniu Kościoła jako techniki przechwytujące (DP23), czyli takie,
które wychwytują embrion przed jego zagnieżdżeniem. Im niższa dawka hormonu w
danym preparacie, tym wyższa możliwość wysąpienia działania antymidacyjnego.
Mają te środki postać tabletek, plastrów, zastrzyków, implantów (Norplant).

2. Wkładka domaciczna (spirala) – wysoka skuteczność, jednorazowy zabieg. Każda

spirala ma dodatkowo środek aktywny, np. miedź bądź hormon (Mirena). Ma
działanie przeciwzagnieżdżeniowe a nie antykoncepcyjne. Uniemożliwia implantację
embrionu.

3. Antykoncepcja postkoitalna (po stosunku) – określana mianem tzw. antykoncepcji

kryzysowej, awaryjnej bądź doraźnej. Są to środki przyjmowane do 72 godzin po
stosunku aby zapobiec niepożądanej ciąży. Chodzi przede wszystkim pigułkę „po” –
środek zawierający bardzo dużą dawkę hormonów. Pigułka ta działa bądź
antyowulacyjnie, bądź przeciwzagnieżdżeniowo. RU486 – pigułka działa poronnie już
po implantacji.

4. Prezerwatywa – nie jest to środek wczesnoporonny i dlatego przez część małżeństw

jest uważany jako tzw. mniejsze zło, jednak jako środek antykoncepcyjny pozostaje
jako zły, gdyż rozdziela znaczenie aktu małżeńskiego. Istotą antykoncepcji,
szczególnie prezerwatywy jest wykroczenie przeciw pierwszemu przykazaniu.

S

TRONA

31

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

Dodatkowym argumentem „za” dla prezerwatywy jest ochrona przed zarażeniem się
wirusem HIV. Trzeba podkreślić, iż w przypadku używania prezerwatywy następuje
jedynie zredukowanie, a nie całkowite zniesienie zakażenia wirusem HIV. Wirus HIV
jest mniejszy niż pory prezerwatywy, a pyzatym sama prezerwatywa mogła być
zastosowana w sposób niewłaściwy; skuteczność gumy jest o wiele niższa niż
środków hormonalnych czy wkładki.
Różne koncepcje profilaktyki przed niepożądanymi skutkami zachowań seksualnych,
a są nimi – niechciana ciąża i zakażenie chorobami wirusowymi czy bakteryjnymi:

a) abstynencja seksualna
b) bycie wiernym
c) condoms (stosowanie prezerwatywy)

Zachowania typu a i b należą do pierwszorzędowych zachować, natomiast c należy do
drugorzędowej zmiany zachowań. Programy profilaktyczne zbudowane na
drugorzędowej zmiany zachowań dotychczas poniosły porażkę – Francja, Anglia 
wraz ze wzrostem sprzedaży prezerwatyw wzrastała liczba zachorowań na AIDS. Są
przynajmniej 3 kraje, gdzie stosowało się pierwszorzędową zmianę zachowań – USA
przełomu wieków (programy rządowe promowały abstynencję seksualną), Uganda
(druga poł. lat 90. – zdecydowana promocja pierwszorzędowych zmian zachowań
przez wszystkie oficjalne czynniki państwowo-religijne doprowadziła do spadku
zachorowań na AIDS), Polska (w wielu szkołach ciągle promuje się pierwszorzędowe
zmiany zachowań). Te dane empiryczne wskazują na niewystarczalność prezerwatywy
jako środka profilaktycznego, ale w tym kontekście trzeba podjąć inny problem 
AIDS w małżeństwie.
Co mają czynić małżonkowie w sytuacji, kiedy jeden z nich jest zarażony wirusem
HIV? Jedynym w pełni odpowiedzialnym zachowaniem z racji możliwości zakażenia
wirusem, nawet przy stosowaniu prezerwatywy jest zachowanie abstynencji seksualnej
w małżeństwie. Jest to rozwiązania bardzo trudne i to od osób, które do tej pory
regularnie współżyły. Czy małżonkowie w kontekście choroby jednego z nich, którzy
nie potrafią zachować wstrzemięźliwości, a pragną przez współżycie ratować
zagrożoną jedność małżeńską, nie mogliby założyć prezerwatywy? Zagrożone są 2
wartości – zdrowie i życie współmałżonka oraz jedność małżeńska  obydwie
wypływają z prawa naturalnego. Z racji tego, że życie ma wartość bardziej
podstawową i jest fundamentem innych wartości, także jedności małżeńskiej, należy
opowiedzieć się za abstynencją seksualną, by nie wprowadzić sytuacji zagrożenia dla
zdrowia i życia. Jeżeli małżonkowie podejmują współżycie seksualne z prezerwatywą
w kontekście zakażenia wirusem HIV i czynią to z lęku przed rozpadem małżeństwa,
to postępują w sposób moralnie nieuporządkowany, jednak tak dramatyczne
okoliczności jako choroba AIDS oraz lęk przed rozpadem małżeństwa mogą
zmniejszać ich subiektywną odpowiedzialność moralną (popełniają grzech lekki).

1. sytuacja
Stosowanie środków hormonalnych dla leczenia pewnych zaburzeń funkcji płciowych może
jako skutek uboczny powodować także niepłodność, co może być uzasadnione i
usprawiedliwione celem terapeutycznym, jednak należy rozróżnić 2 sytuacje: taki środek
hormonalny jest stosowany przez kobietę, która nie współżyje (moralnie dobre) lub: taki
środek jest proponowany mężatce  należy rozważyć, czy środek ten nie ma działania
wczesnoporonnego – jeśli istnieje takie działanie, kobieta na czas terapii musi podjąć
abstynencję seksualną. Ginekolodzy katoliccy: Cholerek-Małecka z Bielska-Białek oraz
Maria Szczawińska z Krakowa.

S

TRONA

32

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

P

ROBLEM

HOMOSEKSUALIZMU

Definicja:
Słownik wyrazów obcych - pociąg płciowy do osób tej samej płci
KKK - relacje między mężczyznami lub kobietami, odczuwającymi pociąg płciowy,
wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci
Etymolog. - homos, homoios (gr.) - równy podobny; sexualis (łac.) - płciowy

Formy homoseksualizmu

1. Skłonności, predyspozycje, tendencje, orientacja - odchylenie popędu płciowego

wyrażające się w skierowaniu pragnień seksualnych do osoby tej samej płci
(Encyklopedyczny słownik psychiatryczny); pozostające w sferze pragnień, wyobrażenia
bez jakichkolwiek praktyk i działania homoseksualnego

2. Czyny homoseksualne - działania o charakterze seksualnym między osobami tej samej

płci

Mogą wypływać z głębokich skłonności homoseksualnych

Mogą nie wypływać z głębokich skłonności homoseksualnych, a być uwarunkowane

środowiskiem i ogólnymi potrzebami seksualnymi (np. w okoliczności odurzenia
alkoholowego lub wskutek przymusowej izolacji od osób płci przeciwnej - internaty,
więzienia, statki na morzu); (homoseksualizm czasowy, przejściowy, który oczywiście
może przerodzić się w trwały)

3.

Homoseksualizm pozorny (w odróżnieniu od rzeczywistego) - subiektywnemu
przekonaniu o własnych tendencjach homoseksualnych nie towarzyszą rzeczywiste
głębokie skłonności seksualne, ale raczej lęki homoseksualne, tzn. silne obawy przed
posiadaniem takich właśnie skłonności;

4.

Niektórzy wprowadzają pojęcie - homo-wrażliwości - szczególne wyczulenie na obecność
osób tej samej płci

Skłonności i postawy mające jakieś powiązania z homoseksualizmem

1. Biseksualizm - skłonność do relacji zarówno homoseksualnych, jak i heteroseksualnych (z

możliwością dominacji jednej z tych dwóch relacji)

2. Transwestytyzm - skłonność do identyfikowania się z osobami płci przeciwnej w sposobie

ubierania się i zachowania

3. Transseksualizm - rozbieżność między płcią psychiczną a biologiczną, przejawiającą się

m.in. niezdecydowaniem w pragnieniach i postawach seksualnych

Kontekst społeczny

Przełomową datą w społecznym postrzeganiu homoseksualizmu jest rok 1973, kiedy

to

Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne

w

USA

wykreśliło homoseksualizm z listy

chorób i problemów zdrowotnych. W

1993

roku

Światowa Organizacja Zdrowia

(WHO),

działająca na szczeblu międzynarodowym w ramach

ONZ

i skupiająca 193 kraje

członkowskie, wykreśliła homoseksualizm z

Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji

Chorób i Problemów Zdrowotnych

, stwierdzając, iż żadna

orientacja seksualna

(w tym

homoseksualna) nie powinna być przez nikogo traktowana jako zaburzenie.

Do opisu rzeczywistości homoseksualizmu w społeczeństwie wykorzystywana jest

bardzo często tzw. queer theory, czyli „teoria odmienności”, przy czym pojęcie queer
pierwotnie znaczące dziwaczny, podejrzany, wątpliwy, obecnie zaczyna oznaczać
homoseksualistę. Queer theory wywodzi się z genderyzmu, zakładając, iż żadne z czterech
poniżej wymienionych stwierdzeń dotyczących orientacji seksualnej nie jest prawdziwe, a

S

TRONA

33

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

mianowicie, po pierwsze – że jest ona jednolita, czyli że poczucie tożsamości, zachowania
oraz popęd płciowy są ze sobą spójne, po drugie – że jest dwudzielna: heteroseksualna,
homoseksualna (ewentualnie trójdzielna: hetero-, homo- i biseksualna), po trzecie – że nie jest
związana z rolą płciową, po czwarte – że jest stabilna przez całe życie. Według queer theory
kształt popędu płciowego przebiega według kontinuum: od hetero-, poprzez bi-, do
homoseksualności i dany człowiek w określonym momencie życia może znaleźć się w
różnych miejscach owego kontinuum, czy to z racji życiowych okoliczności, czy też
własnych decyzji. W ujęciach tych dychotomia hetero-, homoseksualności jest nie do
przyjęcia. Wychodzi się raczej z założenia, że orientacja hetero- czy homoseksualna ma różny
stopień natężenia, a do tego jest u niektórych osób niestabilna i zmienia się z biegiem czasu. Z
tych względów uważa się, iż wszystkie zachowania: hetero-, bi-, homoseksualne są
równorzędne i równoprawne.

Takie pojmowanie homoseksualizmu prowadzi do wydawania przez różne gremia

społeczne oświadczeń, rozporządzeń, zaleceń wykazujących szkodliwość tzw. postawy
homofobicznej, rozumianej jako irracjonalny lęk przed osobami homoseksualnymi i
wzywających do przełamywania wszelkich

uprzedzeń

i

dyskryminacji

wobec osób

homoseksualnych. W Unii Europejskiej wymienia się orientację seksualną jako jedno z
sześciu kryteriów, które nie może decydować o jakiejkolwiek formie dyskryminacji
człowieka

33

. Zwolennicy takiej wizji homoseksualizmu twierdzą, iż w społeczeństwie ciągle

istnieje przymus heteroseksualności, krytykują zjawisko hetero-normatywności, czyli
uznawania heteroseksualizmu jako jedynie normalnej orientacji seksualnej, a o umacnianie
dyskryminacji wobec homoseksualistów oskarżają kulturę judeochrześcijańską.

Przyczyny homoseksualizmu

Trwa dyskusja czy należy uznawać za źródła homoseksualizmu uwarunkowania

somatyczno-genetyczne, czy uwarunkowania psychospołeczne

Co do uwarunkowań somatyczno-genetycznych - nie znaleziono genu homoseksualizmu,
kuracje hormonalne okazały się przeciwwskazane

Większym zaufaniem cieszy się teza psycho-społeczna - według części psychologów
przyczyną h. mogą być niewłaściwe relacje pomiędzy rodzicami dziecka lub całkowita
nieobecność jednego z rodziców najczęściej ojca; w wypadku chłopca jest to zwykle
obojętny lub wrogo do niego nastawiony ojciec; natomiast matka jest bardzo często zbyt
zachłanna z stosunku do syna, pragnie go uzależnić od siebie. Trudny kontakt z ojcem
może prowadzić do trudności w pełnej akceptacji własnej męskości, co może z kolei
prowadzić do trudności w relacjach z płcią przeciwną (a to może rodzić przekonanie o
homoseksualizmie - h. pozorny) (Augustyn);

- do tego dochodzą czynniki kulturowe - kryzysy postaci ojca - sięgający tak daleko, że
mówi się o społeczeństwie bez ojców; równocześnie dostrzega się tendencję do
niwelowania różnic płciowych; (G. Piana)
- inną przyczyną może być deprawacja homoseksualna - próby uwiedzenia lub
uwiedzenie między 9 a 14 rokiem życia, to jest w okresie silnych napięć emocjonalnych a
zarazem szybkiego uczenia się (Leksykon psychiatrii 1993)

33

Warto w tym miejscu przywołać jeszcze raz Artykuł 13 Traktatu Amsterdamskiego; brzmi on: „Bez

szkody dla innych ustaleń tego Traktatu i w granicach możliwości stworzonych przez Wspólnotę, Rada
postępując zgodnie z propozycją Komisji i po konsultacjach z Parlamentem Europejskim może podejmować
odpowiednie działania dla zwalczania dyskryminacji ze względu na płeć, rasę lub grupę etniczną,
przekonania religijne, niepełnosprawność, wiek i orientację seksualną”.

S

TRONA

34

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

- silna nieakceptacja płciowości dziecka połączona z próbami wychowania go w
odmiennej od posiadanej przez nie seksualności

Ocena moralna

Źródła biblijne

1. Opis stworzenia w Ks. Rodzaju - wskazuje na komplementarność płci, w którą
wpisana jest zdolność do przekazywania życia
2. Rdz 19,1-11 - historia mężczyzn z Sodomy, której wywodzi się pojęcie "grzechu
sodomskiego"
3. Kpł 20,13: "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą,
popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli"
(por. Kpł 18,22)
4. Rz 1, 26-27: "Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności:
mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze.
Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali
nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych
ponosząc zapłatę należną za zboczenie"
5. 1 Kor 6,9 - wśród grzechów, które wykluczają z udziału w Królestwie Bożym św.
Paweł wymienia praktykę homoseksualizmu (por. 1 Tm 1,9-11)

Dwa wnioski natury ogólniejszej

niezmienność tradycji biblijnej od Sodomy do św. Pawła

Pismo św. potępia jednoznaczne czyny homoseksualne (a nie skłonności)

Wnioski te są podstawą do współczesnego nauczania Kościoła

1. KNW, "Persona humana" - Deklaracja o niektórych zagadnieniach etyki seksualnej (1975)

nr 8 - "według obiektywnego porządku moralnego stosunki homoseksualne są
pozbawione niezbędnego i istotnego uporządkowania. W Piśmie św. są one potępione
jako poważna deprawacja [...] Sąd ten nie uprawnia do stwierdzenia, że wszyscy dotknięci
tą nieprawidłowością mają tym samym winę osobistą" (Deklaracja mówi o skłonnościach
wynikających z wychowania oraz skłonnościach wrodzonych.). Nie wolno jednak
posługiwać się żadną metodą duszpasterską, która dawałaby usprawiedliwienie dla
praktyki homoseksualnej.

2. KNW "Homosexualitatis problema" - List do biskupów Kościoła katolickiego o

duszpasterstwie osób homoseksualnych (1986); kontekst dokumentu - Amerykański
jezuita John McNeill w książce "Kościół a homoseksualizm" stwierdził, iż mogą istnieć
relacje homoseksualne moralnie dobre, wówczas mianowicie, gdy opierają się na
konstruktywnym altruizmie, nie zaś na destruktywnym egoizmie. Zarysowane przez niego
tezy rozwinęli inni autorzy. Uznali oni, że jeśli "Persona humana" mówi o "wewnętrznym
nieuporządkowaniu aktów", nie wypowiadając się o samej predyspozycji, to samą
predyspozycję można uznać za dobrą. Jeśli zaś predyspozycja jest dobra, to w niektórych
przypadkach dobre są także i wynikające z nich akty. To dało początek tzw.
"katolickiemu" ruchowi popierającemu homoseksualizm

Główne myśli dokumentu:

Szczególna skłonność osoby homoseksualnej, choć sama w sobie nie jest grzechem, to

jednak stwarza mniej lub bardziej silną skłonność do postępowania, które z punktu

S

TRONA

35

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

widzenia moralnego jest złe. Stąd sama skłonność musi być uważana za obiektywnie
nieuporządkowaną (nr 3)

Argumentacja: aktywność homoseksualna nie wyraża komplementarnego

zjednoczenia zdolnego przekazać życie (nr 7)

Sprzeciw wobec złośliwych określeń i aktów przemocy wobec osób

homoseksualnych; szacunek wobec godności osoby nie może jednak prowadzić do
stwierdzenia, iż predyspozycje homoseksualne nie są moralnie nieuporządkowane, a
praktyka h. jest moralnie dobra (nr 10)

Zarzut wobec sprzeciwu dla h. - Skłonności homoseksualne w pewnych przypadkach

nie są wynikiem wolnego wyboru, osoba homoseksualna nie ma wyjścia alternatywnego i
jest zmuszona do zachowania się w sposób homoseksualny. W takich przypadkach sądzi
się, iż osoba działająca jest bez winy, nie będąc prawdziwie wolną; odrzucenie zarzutu: w
osobach o skłonnościach homoseksualnych należy uznać podstawową wolność, która
charakteryzuje osobę ludzką i nadaje jej szczególną godność. Na tej płaszczyźnie
człowiek wsparty łaską Bożą może powstrzymywać się do złego działania moralnego (nr
11)

Osoby homoseksualne - jak inni chrześcijanie - wezwane są do życia w czystości (nr

12)

3.

KNW, Omossessualità - Uwagi dotyczące odpowiedzi na propozycje ustaw o
niedyskryminacji osób homoseksualnych (1992)

Nowe elementy:

Nie jest przejawem dyskryminacji uwzględnienie predyspozycji seksualnej jeśli

chodzi o adopcję, powierzenie dziecka opiekunom, zatrudnienie nauczycieli, trenerów (nr
11)

Potrzeba oceny projektów ustaw pod kątem odpowiedzialności za ochronę i rozwój

życia rodzinnego.

4.

KKK (2357-2359) ("Skłonność ta jest obiektywnie nieuporządkowana") - powtórzenie
dotychczasowej nauki.

Pomoc terapeutyczna i duchowa:

1. Wiele przypadków, zwłaszcza gdy praktyka aktów homoseksualnych jeszcze się nie

ustaliła, może być poddanych skutecznej terapii. (Augustyn)

2. Elementy terapii: homoseksualista może poddać się terapii i wejść w proces uzdrowienia

tylko wówczas, kiedy rozumie problem i jest przekonany o potrzebie leczenia;
oddramatyzowanie skłonności homoseksualnych (wyjaśnienie, iż "poczucie winy" w
sferze psychologicznej, nie jest tym samym, co poczucie winy w sensie moralnym).
Zobaczenie swego problemu jako zranienie, które jednak nie determinuje postaw i
zachowań

3. Stąd potrzeba prawidłowo ukształtowanego sumienia: zgodnie z nauką Kościoła i wiedzą

psychologiczną: rozróżnienie skłonność i praktyka.

Pokazanie, iż poczucie winy za skłonności powstałe niezależnie od danej osoby, nie

bierze się odpowiedzialności moralnej

Zabezpieczanie przed zatwardziałością sumienia, która może się zrodzić wskutek

poddania się skłonnościom, a która może prowadzić do deprawacji wielu młodych
(szczególnie jeśli jest się nauczycielem, wychowawcą)

Homoseksualizm a miłość
Osoby homoseksualne odznaczają się często większą wrażliwością emocjonalną,

ponieważ są nierzadko głębiej zranione uczuciowo. Osoby h. nie mogą mylić swoich doznań

S

TRONA

36

Z

37

background image

T

EOLOGIA

M

ORALNA

ETYKA

SEKSUALNA

KS

. A. B

ARTOSZEK

emocjonalnych (silne wzajemne przeciąganie) z miłością. Ludzka miłość musi liczyć się nie
tylko z własnymi skłonnościami, ale z obiektywnym porządkiem zapisanym w naturze
ludzkiej. Wszyscy (nie tylko homoseksualiści) są powołani do czystości, która wiąże się z
pracą nad sobą, panowaniem nad sobą (wsparciem modlitwa, łaska sakramentalna, regularna
spowiedź)

Homoseksualizm a małżeństwo

Skłonności homoseksualne (szczególnie te głębsze) powodują niezdolność do

zawarcia małżeństwa, gdyż dana osoba nie jest w stanie ze względów psychicznych wytrwać
w komplementarnym związku z osobą płci przeciwnej. Małżeństwo nie może być traktowane
jako "parawan społeczny" (schemat małżeństwa jest następujący: narzeczony nie dąży do
sytuacji intymnych, przez co nieraz zyskuje w oczach narzeczonej; po ślubie unikanie lub
stopniowe ograniczanie współżycia.

KPK 1095 "Niezdolni do zawarcia małżeństwa są ci, którzy: c) z przyczyn natury

psychicznej nie są zdolni podjąć istotnych obowiązków małżeńskich

Stąd potrzeba towarzyszenia w zaakceptowaniu życia bezżennego: "Niezdatni są do

małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których
ludzie takimi uczynili" (Mt 19,12).

Wg Augustyna: istniejące skłonności homoseksualne nie muszą determinować

zachowań i postaw homoseksualnych. Możliwość małżeństwa będzie zależeć od wielu
czynników:

Od głębi istniejącej skłonności

Od przeżytych doświadczeń homoseksualnych

Od osobistej determinacji przezwyciężenia skłonności

Od poziomu rozwoju heteroseksualności

Od korzystania z kompetentnej pomocy terapeutycznej i kierownictwa duchowego

Od "bycia przyjętym" przez osobę płci przeciwnej, która akceptuje ją wraz ze zranieniami

Przed ślubem - odpowiednie przygotowanie terapeutyczne i duchowe

Homoseksualizm a kapłaństwo

KNW: Instrukcja dotycząca kryteriów rozeznawania powołania w stosunku do osób z

tendencjami homoseksualnymi w kontekście przyjmowania ich do seminariów i dopuszczania
do święceń (2005) niniejsza Kongregacja, w porozumieniu z Kongregacją Kultu Bożego i
Dyscypliny Sakramentów, uważa za konieczne oświadczyć wyraźnie, że Kościół, głęboko
szanując osoby, których dotyczy ten problem, nie może dopuszczać do seminarium ani do
święceń osób, które praktykują homoseksualizm, wykazują głęboko zakorzenione tendencje
homoseksualne lub wspierają tak zwaną „kulturę gejowską”. Osoby takie, w istocie, znajdują
się w sytuacji, która poważnie uniemożliwia im poprawną relację do mężczyzn i kobiet. Nie
można w żaden sposób zignorować negatywnych konsekwencji mogących zrodzić się na
skutek święceń osób o głęboko zakorzenionych tendencjach homoseksualnych.

S

TRONA

37

Z

37


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Abolicja podatkowa id 50334 Nieznany (2)
4 LIDER MENEDZER id 37733 Nieznany (2)
katechezy MB id 233498 Nieznany
metro sciaga id 296943 Nieznany
perf id 354744 Nieznany
interbase id 92028 Nieznany
Mbaku id 289860 Nieznany
Probiotyki antybiotyki id 66316 Nieznany
miedziowanie cz 2 id 113259 Nieznany
LTC1729 id 273494 Nieznany
D11B7AOver0400 id 130434 Nieznany
analiza ryzyka bio id 61320 Nieznany
pedagogika ogolna id 353595 Nieznany
Misc3 id 302777 Nieznany
cw med 5 id 122239 Nieznany
D20031152Lj id 130579 Nieznany

więcej podobnych podstron