Praktyczne zastosowanie kompresji
Jezar, jezar@dreampoint.co.uk
Przełożył: Jerrvix
Większość procesorów efektów jest zazwyczaj prosta w użyciu. Włączacie je, kręcicie gałkami,
słuchacie tego co pojawia się na wyjściu i z grubsza wiecie co robicie; jedyne czego wam potrzeba,
to tylko trochę doświadczenia. Nieco inaczej sprawa wygląda w przypadku kompresorów, które nie
są już tak intuicyjne w obsłudze.
Dla ludzi nie znających się na elektronice opis zasady działania kompresora jest wyjątkowo
dezorientujący: "jest to urządzenie, w którym wzrost sygnału o X decybeli na wejściu powoduje
wzrost o Y decybeli na wyjściu powyżej zadanego progu Z" itp. itd. Na szczęście mam przyjaciela,
który wyjaśnia to bardzo dobrze i bardzo zwięźle:
- Alan, co robi kompresor?
- Ścisza głośne fragmenty.
- No tak... Ale jeżeli ścisza głośne fragmenty, to czy nie można zaraz potem pogłośnić wszystkiego
tak, żeby całość była naprawdę głośna?
- Dokładnie.
No to już wiecie. Proste, prawda? Kompresor po prostu ścisza głośne fragmenty, pozwalając wam
podkręcić wszystko do maksymalnej głośności. Lecz w jakich sytuacjach będzie to przydatne?
Zastosowanie kompresji. Oczywistym zastosowaniem kompresji jest "pompowanie" głośności płyt
CD. Moda na robienie bardzo głośnych płyt stała się tak powszechna, że coraz mniej ludzi
produkuje albumy o dobrym zakresie dynamiki... Jeśli jednak podczas masteringu albumu
rockowego czy popowego nie zastosujecie kompresji wcale, wówczas są szanse, że zabrzmi on
żałośnie cicho w porównaniu do innych płyt CD znajdujących się na rynku.
Bardzo praktyczne zastosowanie kompresji ma miejsce przy nagłaśnianiu koncertów i wszelkiego
typu imprez na żywo. Istnieje wtedy niebezpieczeństwo, że niezwykle głośne dźwięki mogą
przesterować wzmacniacze a nawet uszkodzić głośniki. Rozwiązanie:m jest wówczas włączenie
kompresora. Ścisza on głośne fragmenty - a w tym przypadku tylko najgłośniejsze z głośnych
fragmentów, szczyty sygnału - tak, aby uniknąć uszkodzenia sprzętu (i słuchu widzów). Taka ostra
kompresja samych tylko najwyższych szczytów muzyki jest nazywana ograniczaniem (limiting) i
jest tak przydatna, że wiele kompresorów oprócz normalnej kompresji posiada funkcję
ograniczania.
Kolejny przykład. Wielu wokalistów ma kiepską technikę mikrofonową. Kiedy śpiewają cicho, to
śpiewają dużo za cicho; kiedy śpiewają głośno, są o wiele za głośni. Kompresor może zredukować
"zakres dynamiki" wokalisty do bardziej używalnego poziomu (podnieść głośność cichych
fragmentów i ściszyć te najgłośniejsze).
Gitara basowa jest kolejnym instrumentem, na którym trudno jest grać jednakowo pod względem
dynamiki, a to ze względu na różne techniki zarywania strun stosowane przez basistów. Kompresor
może pomóc utrzymać wykonanie partii gitary basowej na równym poziomie, zarówno podczas
delikatnie granych pochodów, jak i energicznego uderzania kciukiem i zarywania strun.
Jest wiele innych instrumentów i dźwięków, którym od czasu do czasu przydałoby się trochę
kompresji. Zasadniczo w każdej sytuacji, kiedy poziomy głośności dźwięku wymykają się spod
kontroli, można użyć kompresora by okiełznać te skrajne głośności i utrzymać je w rozsądnym
przedziale dopasowanym w pełni do waszych potrzeb. Niewątpliwie jest to bardzo potężne
narzędzie.
Z drugiej strony - używanie kompresora nie jest takie proste... Dlaczego? Ponieważ wysokiej
jakości kompresor jest zaprojektowany tak, by trudno było usłyszeć efekt jego pracy - trudno jest
więc powiedzieć, kiedy jego działanie daje właściwe rezultaty. Wielu realizatorom, w tym mnie,
zdarzały się chwile wstydu, kiedy po wielu minutach starannego ustawiania parametrów i po
dumnym stwierdzeniu, że "teraz jest świetnie", okazywało się, że kompresor jest w rzeczywistości
wyłączony...
Zdarza się też, że skale poszczególnych regulatorów nie są - delikatnie mówiąc - zbyt dokładne.
Często umieszczono je tam tylko dla orientacji oraz po to, żeby pomóc wam w późniejszym
odtworzeniu ustawień. Nie zawsze zatem samo spojrzenie na regulatory może pomóc w
wiarygodnym określeniu tego, co kompresor faktycznie robi. Co więcej - szereg kompresorów,
wliczając w to wtyczki programowe, nie posiada nawet żadnych mierników i nie trzeba dodawać,
że niesamowicie utrudnia to stwierdzenie czy ich działanie daje poprawne rezultaty.
Ponieważ kompresor ma wiele różnych zastosowań, sposób, w jaki go używacie, w bardzo dużym
stopniu zależy od tego, co z jego pomocą chcecie uzyskać. W tym artykule przyjrzymy się czterem
zupełnie różnym, podstawowym zastosowaniom kompresora. Większość wszystkich zastosowań
jest tylko odmianami tych czterech, powinny więc posłużyć one jako dobry punkt startowy.
Wspomniane cztery główne zastosowania to:
• Ograniczanie (hard limiting) - w celu zapobieżenia przeciążeniu głośników lub przesterowaniu
nagrań cyfrowych,
• Kompresja sygnału instrumentu lub wokalu,
• Edycja dynamiki stopy zestawu perkusyjnego i gitary basowej,
• Kompresja końcowego miksu.
Ograniczanie.
Problem: Realizujecie imprezę na żywo lub ważne cyfrowe nagranie. Chcecie, żeby muzyka
pozostała kompletnie nietknięta pod względem dynamiki, nie chcecie natomiast, żeby jakieś
nieoczekiwane, głośne szczyty sygnału spowodowały awarię lub zniekształcenia.
Rozwiązanie: Ustawcie regulatory ataku i powrotu na ich najkrótsze wartości - ostatecznie
kompresor będzie włączał się tylko w nagłych przypadkach, a wy potrzebujecie, żeby reagował
natychmiast (by zapobiec zniekształceniom) i żeby natychmiast powracał do stanu normalnego (by
nikt nie zauważył, że cokolwiek zaszło). Upewnijcie się, że przełącznik Automatic lub Peak/RMS
jest wyłączony - chodzi o to, by regulatory Attack i Release rzeczywiście działały, i parametry te
nie były zmieniane automatycznie. Przełącznik Over-easy lub Soft-knee (jeżeli jest) również
powinien być wyłączony.
• Ustawcie regulator progu (Threshold) na maksimum (prawdopodobnie będzie to +10dB lub
+20dB, chociaż w niektórych wtyczkach cyfrowych może być oznaczone jako zero). To
zapobiegnie na razie jakiemukolwiek działaniu kompresora.
• Ustawcie na maksimum regulator Ratio (zazwyczaj zaznaczone 20:1 lub nawet Ą:1). Na razie nie
będziecie słyszeć efektów pracy kompresora, ponieważ regulator Threshold ustawiony jest na
maksimum.
• Podajcie na kompresor najgłośniejszy sygnał muzyczny, jaki spodziewacie się usłyszeć i
popatrzcie na wskaźnik poziomów. Teraz powoli obniżajcie regulator progu (Threshold), uważnie
przy tym słuchając i obserwując wskaźniki. W momencie, gdy usłyszycie spadek głośności lub
zauważycie wzrost tłumienia na wskaźniku, zatrzymajcie się i nieznacznie wycofajcie regulator
progu. Właśnie znaleźliście optymalne ustawienie.
Aby to sprawdzić, spróbujcie puścić przez kompresor jakąś nadmiernie głośną muzykę.
Zaobserwujecie, że bez względu na to, jak głośny będzie sygnał na wejściu, nie przekroczy on
maksymalnego poziomu, jaki ustawiliście.
Kompresja sygnału.
Problem: Pracujecie z całkiem niezłym wokalistą. Zazwyczaj gdy śpiewa on głośno, wszystko jest
w porządku - ale od czasu do czasu daje z siebie wszystko i w nagraniu pojawiają się
zniekształcenia albo jest ono po prostu o wiele za głośne. Niestety wokalista jest tak
nieprzewidywalny, że kiedy tak się dzieje, nie zdążacie obniżyć poziomu nagrywania, ponieważ
zdarza się to bardzo nieregularnie i jest trudne do przewidzenia.
Rozwiązanie: Idealne zastosowanie dla kompresora! Na początek ustawcie dobry poziom
nagrywania, a na kompresorze szybki atak i umiarkowanie wolny powrót (upewniając się, że
regulatory te nie są w trybie automatycznym i można je ustawiać ręcznie). Włączcie również
przycisk Over-easy lub Soft-knee (jeżeli kompresor jest w taki wyposażony).
• Zacznijcie przy maksymalnych ustawieniach regulatora progu (Threshold) i głębokości (Ratio).
Dopóki wokalista śpiewa całkiem cicho lub umiarkowanie głośno, obniżajcie powoli próg
kompresji, aż wasze uszy albo wskaźnik wykryją najdrobniejszy spadek poziomu. Jeżeli kompresor
wyposażony jest we wskaźnik Gain Reduction (redukcji wzmocnienia), powinien on dopiero
zaczynać wskazywać zmiany. Zwiększajcie ustawienie regulatora Output/Gain Make-up, dopóki
ciche fragmenty nie uzyskają odpowiedniego poziomu.
• Poproście wokalistę, by zaśpiewał najgłośniejszy fragmentu piosenki (lub odtwórzcie nagranie
tego fragmentu). Przy nachyleniu ustawionym na maksimum powinniście zauważyć, że - jak na
ironię - dźwięk jest o wiele za cichy! Zmniejszajcie głębokość kompresji, dopóki poziom głośności
nie zrobi się w miarę rozsądny. W tej chwili na wskaźniku redukcji wzmocnienia - jeżeli taki macie
- będzie się pewnie zapalać dużo ładnych lampek (chyba że macie inny rodzaj wskaźnika...).
• Na sam koniec możecie poprosić artystę, by jeszcze raz zaśpiewał całą piosenkę (lub odtwórzcie
nagrany ślad) i poeksperymentujcie z ustawieniami ataku i powrotu, aby uzyskać jak najbardziej
naturalny dźwięk. Należy szczególnie ostrożnie postępować z większymi czasami ataku, ponieważ
może to spowodować, że kompresor będzie "przepuszczał" i tym samym pozwalał na przekraczanie
poziomu, który tak starannie wcześniej ustawiliście.
Dodawanie dynamiki.
Problem: Artysta gra schemat rytmiczny na stopie zestawu perkusyjnego (werblu, basie, gitarze),
który jednak jakoś nie dodaje miksowi dynamiki, mimo że brzmienie tego schematu jest właściwie
zupełnie dobre. Za każdym razem gdy artysta gra frazę, wiecie, że powinniście poczuć to uderzenie,
lecz go tam po prostu nie ma.
Rozwiązanie: Technika ta zwykle działa tylko z instrumentami o perkusyjnym charakterze
brzmienia, takimi jak bębny, gitara (także basowa) i niektóre brzmienia klawiszowe. Polega ona na
tym, że odpowiednie ustawienie regulatora ataku powoduje, że kompresor reaguje bardzo powoli,
przepuszczając głośne sygnały i powodując silne wyeksponowanie transjentów.
• Ustawcie umiarkowanie wolny powrót, wolny atak oraz próg i głębokość kompresji w pozycji
maksymalnej. Regulator Soft-knee lub Over-easy (jeżeli jest) powinien być wyłączony.
• Odtwórzcie najcichszy fragment partii instrumentu i, tak jak poprzednio, stopniowo zmniejszajcie
poziom progu kompresji. W pewnym momencie instrument nabierze więcej dynamiki, mimo tego
iż jest cichszy. Różnicę w głośności należy wyrównać za pomocą regulatora Output/Gain Make-up.
• Przejdźcie do najgłośniejszego fragmentu piosenki. Zauważycie, że przy tych ustawieniach
instrument jest zbyt cichy. Zmniejszajcie Ratio do momentu, aż będzie on brzmiał wystarczająco
głośno.
• Ponownie sprawdźcie cichy fragment piosenki. Może się okazać, że jego brzmienie nie jest już tak
dynamiczne, więc należy obniżyć próg kompresji (Threshold) i podnieść poziom wyjściowy by to
wyrównać.
• Na koniec zróbcie jeszcze jedną próbę i wyregulujcie czas ataku tak, by uzyskać oczekiwaną
dynamikę.
W powyższym scenariuszu istotne jest także ustawienie regulatora powrotu (Release). Jeżeli jest
ono za krótkie, możecie usłyszeć jak kompresor "oddycha" i "pompuje". Jeżeli ustawicie zbyt
wolny powrót, wówczas stracicie tę dynamikę, o którą wam chodzi; równowaga jest dość trudna do
uzyskania.
Kompresja miksu.
To najtrudniejszy ze wszystkich opisywanych tu przykładów. Będziecie mieć prawdopodobnie
jeden lub dwa problemy. Albo (a) cały miks nie brzmi wystarczająco dynamicznie - co wymaga
nieco innych ustawień niż w poprzednim przykładzie, albo - (b) częstszy problem - nie możecie
uzyskać miksu równie głośnego co inne nagrania, jakie posiadacie w swojej kolekcji.
Problem (a): Cały miks nie brzmi wystarczająco "dynamicznie".
Rozwiązanie: (a): Zacznijcie z włączonym trybem Automatic lub Peak/RMS (włączony RMS).
Jeżeli wasz kompresor nie jest wyposażony w automatykę czasów wówczas ustawcie regulatory
ataku i powrotu w położenie środkowe. W obydwóch przypadkach (a i b) i tak skończymy
ostatecznie na ich ręcznym ustawianiu, więc nie martwcie się zbytnio.
• Ustawcie (tak jak przedtem) regulator progu na maksimum (co "omija" kompresor). Regulator
głębokości kompresji ustawcie w położeniu nieco poniżej 3:1. Odtwarzając miks stopniowo
zmniejszajcie poziom Threshold aż do momentu, kiedy uzyskacie bardziej dynamiczne brzmienie.
• Skorygujcie poziom wyjściowy.
• Poeksperymentujcie z ustawieniami ataku i powrotu, wyłączając automatykę tych parametrów
(lub przełączając Peak/RMS w tryb Peak). Spróbujcie ustawić oba regulatory tak, by uzyskać
podobny dźwięk jak w trybie Automatic - niech będzie to wasz punkt startowy do dalszych
eksperymentów. Im wolniejszy atak, tym dłuższe jest "przepuszczanie" niezmienionego początku
sygnału.
Dobrym pomysłem jest zajmowanie się wszystkimi regulatorami po kolei i dokonywanie
niewielkich zmian do chwili, kiedy będziecie przekonani, że uzyskaliście najlepsze ich ustawienia.
Często korzystajcie z przycisku Bypass, używając przy tym regulatora poziomu wyjściowego do
wyrównania różnic poziomu sygnału między sygnałem po obróbce a sygnałem oryginalnym.
Problem (b): Nie potraficie uzyskać miksu, który brzmi wystarczająco głośno w porównaniu do
innych nagrań.
Rozwiązanie: (b): Tak naprawdę potrzebujecie tutaj dwóch rodzajów kompresji. Po pierwsze,
potrzebujecie limitera ustawionego tak, jak w przykładzie numer 1.
• Obniżajcie próg, aż zaczniecie słyszeć efekty działania ogranicznika. Wtedy podnieście go trochę
w górę i spróbujcie znaleźć takie jego położenie, przy którym uzyskacie najlepszą równowagę
pomiędzy obcinaniem szczytów a ingerencją procesora w brzmienie utworu.
• Po zapanowaniu nad szczytami sygnału spróbujcie dość wyraźnie podnieść poziom wyjściowy.
Jeśli chcecie by nagranie było jeszcze głośniejsze, wówczas przed limiterem włączcie jeszcze jeden
kompresor i spróbujcie poeksperymentować z konwencjonalnie ustawioną kompresją i nieco
szybszym niż zwykle atakiem.
• Jako alternatywę spróbujcie ustawić dość silną kompresję (5:1 lub większą) z szybkim atakiem i
włączcie przycisk Over-easy lub Soft-knee. Zacznijcie (jak zawsze) z wysoko ustawionym progiem
i powoli obniżajcie go, aż uzyskacie równowagę pomiędzy odpowiednim efektem kompresji i
najlepszą jakością dźwięku. Ustawcie regulator powrotu tak, aby zminimalizować słyszalne efekty
działania kompresora. Optymalna szybkość powrotu zależy często od tempa i rodzaju muzyki.
Podsumowanie. We wszystkich powyższych przykładach sugerowane ustawienia i sposoby to tylko
propozycje. Najlepszym nauczycielem kompresji jest własny słuch. Kiedy znajdziecie ustawienie,
które dobrze działa na jakimś instrumencie, zapiszcie je - zaoszczędzi to wam wiele czasu w
przyszłości, kiedy będziecie nagrywać ten instrument następnym razem. Musicie popracować z
waszym kompresorem przez długi czas, aby wypracować swoje metody i ustawienia oraz poznać go
naprawdę dobrze.
Każdy dostępny w sprzedaży model kompresora brzmi inaczej. To właśnie dlatego ludzie mówią z
takim uczuciem o niektórych starych lampowych kompresorach lub o poszczególnych modelach
kompresorów dbx (firma dbx jest światowym liderem w produkcji sprzętowych kompresorów i
wytwarza najwięcej w świecie wyspecjalizowanych w tym zakresie układów scalonych. Oznacza
to, że wiele kompresorów, które nie zostały wyprodukowane przez firmę dbx, często zawiera
układy tej firmy).
Ustawienia różnią się między urządzeniami. Ustawienie, które wspaniale brzmi w jednym
kompresorze, często brzmi okropnie w innym. Odnosi się to również do wtyczek, co trochę dziwi,
ponieważ można by było oczekiwać, że matematyka i liczby są zawsze takie same. Fakt, że ludzie
mają osobiste preferencje wobec różnych typów skompresowanego dźwięku oznacza, że zawsze
będzie rynek na kompresory pochodzące od różnych producentów. Zawsze będą kompresory
"klasyczne", które lubi prawie każdy, i będzie również wiele urządzeń i wtyczek mało znanych i
dziwnych, które spodobają się tylko wybranej garstce.
Kompresja jest rzeczą wyjątkowo trudną do opisania i tak naprawdę, żeby uzyskać wyobrażenie
tego, w jaki sposób może być ona przydatna, musicie posłuchać wszystkich jej form. Nigdy nie
stosujcie konkretnej kompresji tylko dlatego, że tak robią inni. Stosujcie ją wtedy, kiedy wiecie, że
jest naprawdę konieczna i gdy dokładnie rozumiecie, w jaki sposób wpływa ona na dźwięk. W razie
wątpliwości kompresujcie raczej zbyt słabo niż zbyt mocno i pamiętajcie, że zbyt słaba kompresja
w trakcie nagrywania zawsze może zostać później wzmocniona w trakcie miksowania (kosztem
niewielkiej straty na jakości).
Jak zawsze, praktyka czyni mistrza. Mam nadzieję, że artykuł ten zbliżył was trochę do odtajnienia
procesu kompresji.