Cezary Podolski
Największe oszustwa i proroctwa
Świadków Jehowy
Wydawnictwo Mispol sp. z o.o.;
ul. Pomorska 7/2; 80-333 Gdańsk
Podziękowania
Przede wszystkim chciałbym podziękować mojej żonie Joannie
za jej cierpliwość i wyrozumiałość jaką okazała w czasie, gdy
byłem zajęty pracą nad tą książką.
Dalej pragnę podziękować tym wszystkim, którzy przyczynili
się do powstania i wydania tej książki: mojemu przyjacielowi,
Włodkowi Bednarskiemu z Diecezjalnego Punktu Poradnictwa
Religijnego w Gdańsku-Wrzeszczu za udostępnienie
materiałów i cenne wskazówki merytoryczne; Ks. Andrzejowi
Buja za uwagi z duszpasterskiego punktu widzenia; Wioletcie
Podolskiej, mojej bratowej, i pani Anieli Burau za trud
włożony w korektę tekstu. Nieocenione przy pisaniu tej książki
były dla mnie materiały z sieci komputerowej Internet
traktujące o Świadkach Jehowy, które otrzymałem od Jarka
Zabiełło. Podziękowania składam także pani Lucynie Lasek
i Robertowi Sobczykowi za wykonanie projektu okładki.
W imieniu firmy"Mispol", której jestem współwłaścicielem,
wyrażam wdzięczność Małgorzacie i Leszkowi Urbom za rady
związane z wydaniem mojej książki. Specjalne podziękowania
należą się panu Julianowi Stefańczakowi, który udostępnił mi
i zezwolił na wykorzystanie dotąd nie publikowanego dzieła C.
O. Jonssona i W. Herbsta pt. "The 'Sign' of the Last Days -
When?" w tłumaczeniu pana Janusza Andrzeja Jopka.
Autor
Słowo od Biblisty
Praca Cezarego Podolskiego pt. "Największe oszustwa
i proroctwa Świadków Jehowy" jest ze względu na swoją
treść i fprmę nowością w literaturze polemicznej w języku
polskim dotyczącej swiadków Jehowy. Autor bowiem
ogranicza się zasadniczo do wykazania na bardzo wielu
przykładach, że świadkowie Jehowy nie tylko zmieniali
wielokrotnie swoją doktrynę, ale też starają się sam fakt
dokonywanych zmain ukryć. Praca Autora prowadzi
nieodparcie do postawienia pytania: Czy można zaufać
świadkom Jehowy w ich interpretacji Biblii, jeżeli w tej
interpretacji są zmienni, jeżeli ich nauczanie oparte rzekomo na
Słowie Bożym jest tak często sprzeczne z tym, czego też
rzekomo w oparciu o Biblię nauczali wcześniej? Autor
w szerokim zakresie korzysta z literatury amerykańskiej na ten
temat, która w Polsce jest mało znana. Tutaj trzeba dodać,
że na Zachodzie istnieje już bardzo wiele prac na temat błędów
świadków Jehowy, można je spotkać nawet w sieci
komputerowej "Internet". Przybliżenie tego rodzaju prac
w języku angielskim polskiemu czytelnikowi jest dużą zasługą
Autora.
Praca, o której mówimy, napisana jest w sposób przejrzysty.
Autor każdą swoją tezę potwierdza materiałami zaczerpniętymi
przede wszystkim z publikacji świadków Jehowy. Warto
zwrócić uwagę na wprowadzenie przez Autora dosyć
oryginalnego sposobu oznakowań materiałów pod względem
ich pochodzenia. Każdy rodział kończy się podsumowaniem
w formie pytania i odpowiedzi.
Myślę, że praca pt. "Największe oszustwa i proroctwa
Świadków Jehowy" będzie bardzo użyteczna dla każdego, kto
interesuje się nauką i działalnością sekty świadków Jehowy.
Ks. dr hab. Andrzej Kowalczyk
Skróty i symbole
BT - Biblia Tysiąclecia (przekład katolicki)
BW - Biblia Warszawska (przekład protestancki)
NCE - New Catholic Encyclopedia
NSK - Nasza Służba Królestwa (biuletyn wewnętrzny
Świadków Jehowy)
wyd. ang. - publikacja wydana w języku angielskim
wyd. pol. - publikacja wydana w języku polskim
Skróty Ksiąg Pisma Świętego, użyte w tej publikacji:
Kpł - Księga Kapłańska
Lb - Księga Liczb
Powt. Pr. - Księga Powtórzonego Prawa
Pwt - j/w
1 Sm - Pierwsza Księga Samuela
1 Krn - Pierwsza Księga Kronik
2 Krn - Druga Księga Kronik
Prz - Księga Przysłów
Iz - Księga Izajasza
Jr - Księga Jeremiasza
Ez - Księga Ezechiela
Dn - Księga Daniela
Mi - Księga Micheasza
Mt - Ewangelia wg św. Mateusza
Mat. - j/w
Mk - Ewangelia wg św. Marka
Łk - Ewangelia wg św. Łukasza
J - Ewangelia wg św. Jana
Dz - Dzieje Apostolskie
Rz - List św. Pawła do Rzymian
1 Kor - Pierwszy List św. Pawła do Koryntian
2 Kor - Drugi List św. Pawła do Koryntian
Ga - List św. Pawła do Galatów
Ef - List św. Pawła do Efezjan
Flp - List św. Pawła do Filipian
1 Tes - Pierwszy List św. Pawła do Tesaloniczan
2 Tes - Drugi List św. Pawła do Tesaloniczan
1 Tm - Pierwszy List św. Pawła do Tymoteusza
2 Tm - Drugi List św. Pawła do Tymoteusza
Tyt - List św. Pawła do Tytusa
Tt - j/w
Hbr - List do Hebrajczyków
1 P. - Pierwszy List św. Piotra
Ap - Księga Apokalipsy (Objawienia)
Obj. - j/w
Słownik (dla niewtajemniczonych)
Armagedon - według Księgi Apokalipsy 16, 14 -16 -
symboliczne miejsce bitwy, w której Bóg ma się rozprawić
z siłami zła; Świadkowie Jehowy wielokrotnie w swojej
historii wyznaczali konkretną datę Armagedonu, w którym
mieli zginąć wszyscy, oprócz Świadków Jehowy.
Badacze Pisma Św. - tak nazywali się Świadkowie Jehowy
w latach 1879 - 1931.
Biblia Nowego Świata - Biblia wydana i przetłumaczona przez
Świadków Jehowy (powszechnie krytykowana przez
biblistów).
Brooklyn - dzielnica Nowego Jorku, w której mieści się
główna siedziba Towarzystwa Strażnica.
Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego
Świata -"Nowy Testament" Świadków Jehowy (po polsku
wydany w 1994 roku).
Ciało Kierownicze - kilkunastoosobowa grupa osób,
posiadająca najwyższą władzę wśród Świadków Jehowy.
Niewolnik wierny i rozumny - do 1927 roku Strażnica
uważała, że był nim Russell, potem nazwę tą zastosowano
do tych Świadków Jehowy, którzy spodziewają się pójść
do nieba (łącznie takich osób ma być 144.000). Według
Strażnicy obecnie żyje około 8600 przedstawicieli "klasy
niewolnika wiernego i rozumnego", których zadaniem jest
dostarczać pokarm, czyli nauki Strażnicy, pozostałym z 5
milionów Świadków Jehowy, którzy mają żyć w raju na ziemi.
Nazwę "Niewolnik wierny i rozumny" Świadkowie zaczerpnęli
z Ewangelii wg Mateusza 24:45.
Nowe światło - tak określają Świadkowie Jehowy każdą
zmianę, nową interpretację swojej nauki czy wersetu
biblijnego.
Pionier - Świadek Jehowy, który zobowiązuje się głosić naukę
Strażnicy przez większą ilość godzin w miesiącu niż zwykły
współwyznawca.
"Przebudźcie się!" - drugi, obok Strażnicy periodyk
Świadków Jehowy (dwutygodnik) [w niektórych krajach
miesięcznik], wydawany od 1919 roku pod różnymi nazwami.
Jego znaczenie jest mniejsze od Strażnicy. Przeważają w nim
artykuły o charakterze ogólnym, mniej związanym z samym
Pismem Św. czy naukami Towarzystwa Strażnica.
Strażnica - skrót od"Strażnica - Towarzystwo Biblijne
i Traktatowe", oficjalnej nazwy Świadków Jehowy.
Towarzystwo to zostało zarejestrowane w 1884 roku.
"Strażnica" - nazwa dwutygodnika [w niektórych krajach
miesięcznik], oficjalnego organu Świadków Jehowy,
wydawanego od 1879 roku. W Strażnicy większość artykułów
ma charakter doktrynalny.
Watchtower - ang. Strażnica.
Wstęp
Spośród sekt, które obecnie tak szybko się rozmnażają,
najbardziej znani są Świadkowie Jehowy. Nad innymi górują
oni liczebnością (w Polsce ok. 120000 - 1996 r.)
oraz aktywnością (każdy z nich ma przydzielony swój rejon,
który regularnie obchodzi).
Podczas moich pierwszych kontaktów z wyznawcami tej
organizacji fascynowała mnie ich znajomość Pisma Św.
Później przekonałem się, że w większości przypadków jest
to wiedza bardzo powierzchowna, choć wystarczająca, aby
wyprowadzić w pole tych, którzy wcale nie zaglądają do Słowa
Bożego.
Praca w Poradniach Religijnych w Trójmieście, których celem
jest niesienie pomocy osobom zagrożonym przez sekty,
pozwoliła mi bliżej poznać metody stosowane przez Świadków
Jehowy, wykorzystywane przez nich przy werbowaniu nowych
adeptów, jak też te, które pozwalają chronić osoby
zwerbowane przed odejściem z ich organizacji.
Dużą pomocą na polu pracy ze Świadkami Jehowy są coraz
liczniejsze publikacje, które ukazały się w ostatnich latach.
Wśród nich można wymienić pozycje typowo polemiczne,
ukazujące jak bronić naszej wiary przy pomocy Pisma Św.
("Pismo Święte a nauka Świadków Jehowy"
W. Bednarskiego, "Pismo Św. przeczy nauce Świadków
Jehowy" T. Kundy i H. A. Szczepańskich), przedstawiające
świadectwa byłych Świadków Jehowy ("Byłem Świadkiem
Jehowy" G. Pape, "Od Świadka Jehowy do świadka Jezusa
Chrystusa" H. J. Twisselmanna, "Trzydzieści lat w niewoli
Strażnicy" W. J. Schnella, "Prorocy z Brooklynu" R.
Solaka) oraz wiele innych o charakterze informacyjnym (zob.
spis na końcu książki).
Przeglądając literaturę anglojęzyczną zauważyłem, że istnieje
sporo publikacji, które w całości poświęcone są
przedstawieniem kompromitujących dla Świadków Jehowy
materiałów, a często ukrywanych przed nowymi adeptami
i ogółem społeczeństwa. Niniejsza książka ma właśnie taki
charakter (podobnie jak wydana niedawno pozycja
"Świadkowie Jehowy bez retuszu" G. Felsa). Prawie
wszystkie informacje w niej zawarte zaczerpnąłem z publikacji
jehowickich, z podaniem źródła, dla łatwiejszego ich
wyszukiwania. Poradnia w Gdańsku - Oliwie, w której obecnie
się udzielam, oraz Poradnia w Gdańsku - Wrzeszczu dysponują
większością literatury Towarzystwa Strażnica, na którą
powołuję się w niniejszej publikacji. Przyszłych autorów
zamierzających pisać o Świadkach Jehowy zachęcam
do współpracy, a osoby zagrożone przez sekty zapraszam
do odwiedzenia najbliższej poradni religijnej (zob. spis
adresów na końcu książki).
Przy lekturze niniejszej publikacji powinniśmy stale pamiętać
o tym, że krytyczna postawa wobec doktryny Świadków
Jehowy i innych sekt nie zwalnia nas od ewangelicznej zasady
miłości bliźniego i nieustannej modlitwy za tych, którzy
odłączyli się od owczarni naszego Pana, Jezusa Chrystusa.
Autor
I Historia Świadków Jehowy
1870 - Charles Taze Russell (późniejszy pierwszy Prezes
Strażnicy), jego ojciec i grupa osób rozpoczynają studium
biblijne.
1879 - ukazuje się pierwszy numer miesięcznika"Strażnica"
(nakład 6000 sztuk).
1884 - rejestracja Towarzystwa Strażnica w Pensylwanii.
1892 -"Strażnica" zostaje przekształcona w dwutygodnik.
1894 - Józef F. Rutherford (późniejszy drugi Prezes) zaczyna
studium biblijne z przedstawicielami Strażnicy.
1900 - pierwsze zagraniczne przedstawicielstwo Strażnicy
zostaje otwarte w Londynie.
1914 - zapowiedziany na ten rok koniec świata nie nadchodzi.
1915 - przesunięty z 1914 roku Armagedon także nie
nadchodzi.
1916 - umiera Russell.
1917 - Rutherford wybrany na drugiego Prezesa Strażnicy.
1918 - nie następuje "kompletne obalenie Babilonu", nazwy
nadanej chrześcijaństwu przez jehowitów.
1919 - ukazuje się pierwszy numer "Golden Age" (Złoty
Wiek).
1921 - zostaje otwarte przedstawicielstwo Strażnicy
w Warszawie.
1925 - zapowiadane na ten rok zmartwychwstanie Abrahama
i innych patriarchów nie następuje.
1931 - wyznawcy Towarzystwa Strażnica przyjmują nazwę
"Świadkowie Jehowy" (dotąd nazywali się Badaczami Pisma
Św.).
1932 - w tym roku, według Strażnicy, Bóg miał "obalić
chrześcijaństwo".
1935 - zapowiedziany Armagedon nie pojawia się.
1936 - wprowadzenie nauki, że Jezus umarł na palu, a nie na
krzyżu.
1937 - zmiana nazwy czasopisma "Golden Age"
na"Consolation" (Pociecha).
1941 - zapowiedziany na ten rok Armagedon nie nadchodzi.
1942 - umiera Rutherford Nathan Knorr wybrany na trzeciego
Prezesa Strażnicy.
1943 - Strażnica otwiera szkołę dla misjonarzy o nazwie
"Gilead".
1945 - Strażnica wprowadza zakaz transfuzji krwi.
1946 - zmiana nazwy czasopisma "Consolation" na "Awake!"
(Przebudźcie się!) - taka nazwa utrzymuje się do dziś (zob. lata
1919, 1937).
1950 - Strażnica wydaje "New World Translation of the Greek
Scriptures" (Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie
Nowego Świata) czyli jehowicki "Nowy Testament".
1961 - Strażnica wydaje całą Biblię (Stary i Nowy Testament).
1973 - Strażnica wprowadza wykluczenie za palenie tytoniu.
1975 - kolejny rok, w którym Strażnica spodziewała się
Armagedonu.
1977 - umiera Knorr. Frederick Franz zostaje czwartym
Prezesem Świadków Jehowy.
1980 - z Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy odchodzi
Raymond Franz (bratanek czwartego Prezesa) - autor książki
pt. "Crisis of Conscience" (Kryzys Sumienia).
1985 - Świadkowie Jehowy w Polsce rejestrują się pod nazwą
"Strażnica - Wydawnictwo Wyznania Świadków Jehowy
w Polsce".
1989 - Świadkowie Jehowy w Polsce rejestrują się pod nazwą
"Strażnica - Towarzystwo Biblijne i Traktatowe,
zarejestrowany Związek Wyznania Świadków Jehowy
w Polsce"/
1992 - umiera F. R. Franz. Milton Henschel zostaje piątym
Prezesem Strażnicy.
1994 - wydano jehowicki"Nowy Testament" w języku polskim.
2000 - do końca XX wieku Strażnica spodziewa się
Armagedonu.
II Krzyż cz pal?
rys.1
rys.2
rys.3
Te trzy fotografie pochodzą z książki Justusa Lipsiusa "De
Cruce Libri Tres". W jego książce znajdują się jeszcze inne,
podobne fotografie, przedstawiające różne sposoby
krzyżowania w czasach rzymskich. Autor nie miał jednak
wątpliwości co do sposobu ukrzyżowania Jezusa. Na stronie
46-tej stwierdza on:
"Na krzyżu Pana były 4 kawałki drewna, belka pionowa,
pozioma, kawałek drewna pod stopy i napis umieszczony
u góry"
1
Opisowi temu najbardziej odpowiadają fotografie nr 2
i 3. Lipsius dalej wyjaśnia:
"Kiedy człowiek, z rękoma rozłożonym, wielbi Boga,
przypomina krzyż".
Świadkowie Jehowy zupełnie nie przejmując się tym, co
napisał autor, dopuścili się oszustwa i w "Strażnicy" z 1981
roku zamieścili następujący tekst:
"Na przykład Justus Lipsius, rzymskokatolicki uczony żyjący
również w XVI w, zamieścił w swej książce "De Cruce Liber
Primus" rycinę przedstawiającą Jezusa przybitego do prostego
pala".
["Strażnica" 1981, nr 14, s.21; (wyd. pol.)]
Świadkowie Jehowy najwidoczniej uznali, że nikt nie będzie
dochodził prawdy i sprawdzał co napisano w książce z XVI
wieku. Ponadto, przeglądając publikacje Świadków Jehowy
można zauważyć, że kiedykolwiek zamieszczają oni fotografię
z książki Lipsiusa, zawsze jest to fotografia nr 1 z postacią
umieszczoną na palu
. Nigdy nie wspominają o tym, że autor
ten zamieścił inne sposoby ukrzyżowania i nigdy nie informują
swoich współwyznawców, co faktycznie myślał autor
o sposobie ukrzyżowania Jezusa.
Podobnie jak Lipsius o sposobie ukrzyżowania Jezusa myśleli
i pisali Ojcowie Kościoła. Św. Ireneusz (zm. ok. 200) twierdził,
że krzyż Jezusa posiadał 5 końców: 2 pionowe, 2 poziome
i piąty podtrzymujący ofiarę (Adversus Haereses II, 24, 4).
W "Liście Barnaby" (IX, 8) napisanym ok. 130 r. czytamy,
że krzyż Jezusa był podobny do greckiej litery Tau.
Przegląd pozostałych wypowiedzi Ojców Kościoła o śmierci
Jezusa na krzyżu w sposób wyczerpujący opisuje Włodzimierz
Bednarski w swojej publikacji "Pismo Święte a nauka
Świadków Jehowy"
Innym fortelem, który stosują Świadkowie Jehowy w swojej
zawziętej walce z krzyżem, jest powoływanie się na greckie
słowo "stauros". W Nowym Testamencie chrześcijańscy
tłumacze oddają je przez "krzyż". Twierdzą, że słowo
to oznaczało "pal" a nie "krzyż". Owszem słowo "stauros" było
desygnatem "pala", ale gdy do niego przymocowywano inny
przedmiot (np. poziomą belkę), to taki przedmiot nadal
nazywał się"stauros". Nie istniało bowiem specjalne słowo
greckie na określenie dwóch przybitych pod kątem prostym
belek czy pali. W tej sytuacji językowe dociekania nie zdadzą
się na nic. Pozostają więc opisy i świadectwa wyglądu
narzędzia śmierci Jezusa, a te, jak wykazałem wyżej, świadczą
na korzyść krzyża (Lipsius, Ojcowie Kościoła). Na tym jednak
nie koniec. Doskonałym dowodem, świadczącym o śmierci
Jezusa na krzyżu, jest wypowiedź Tomasza w Ewangelii
wg św. Jana:
Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ(...) nie
uwierzę." (J 20:25)
Zwróćmy uwagę, że rysunki przedstawiane przez Świadków
Jehowy ukazują Jezusa na palu, z obiema rękami przebitymi
jednym gwoździem. Tomasz mówi jednak o śladzie gwoździ,
a nie gwoździa na rękach. Ślady gwoździ mogły powstać tylko
w wypadku rozpostartych rąk na poziomej belce krzyża.
Krzyż dla chrześcijan jest symbolem zbawienia. Już
w VI w. przed Chrystusem prorok Ezechiel zapowiedział znak
krzyża, gdy prorokował o znaku zbawienia w kształcie
hebrajskiej litery TAW, która w starożytnym alfabecie hebr.
miała kształt krzyża
"Przejdź przez środek miasta, przez środek Jerozolimy
i nakreśl ten znak TAW na czołach mężów, którzy wzdychają
i biadają nad wszystkimi obrzydliwościami w niej
popełnianymi." (Ez 9:4 - BT)
Walka Świadków Jehowy z krzyżem nie jest niczym dziwnym.
Już św. Paweł pisał w Liście do Filipian:
"WIELU BOWIEM POSTĘPUJE JAK WROGOWIE
KRZYŻA CHRYSTUSOWEGO, O KTÓRYCH MÓWIŁEM,
A TERAZ MÓWIĘ Z PŁACZEM." (Flp 3:18)
P R Z Y P I S Y :
1
Cyt. za: B. Cetnar, "Questions for Jehovah's Witnesses who
love the truth" (Pytania do Świadków Jehowy, którzy miłują
prawdę), Kunkletown 1983, s. 14.
2
"De Cruce Liber Primus" jest częścią składową"De Cruce
Libri Tres".
3
Por. Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego
Świata, Brooklyn 1994, s.418 (wyd. pol.)
4
Pismo Święte a nauka Świadków Jehowy, Wydawnictwo
Kleryckie Archidiecezji Gdańskiej, Gdańsk 1996.
5
Por. przypis do Ez 9:4 w Biblii Tysiąclecia.
III Świadkowie Jehowy, Hitler i Żydzi
Świadkowie Jehowy dość często szczycą się tym, że doznawali
prześladowań w okresie władzy Hitlera. Nie mogą jednak
poszczycić się zbyt wielką ilością ofiar faszyzmu. Jak podają
ich władne źródła "w historii prześladowań III Rzeszy (...)
ścięto i rozstrzelano co najmniej 203 osoby."
to przysłowiowa kropla w morzu w stosunku do ofiar spośród
wyznawców judaizmu czy Kościoła Katolickiego. Nie mówią
jednak całej prawdy. Otóż zanim zaczęły się te prześladowania,
próbowali wkraść się w łaski Hitlera wystosowując do niego
w 1933 roku tzw. "Deklarację Faktów".
Dokument ten rzekomo był ostrym protestem przeciwko
mieszaniu się Hitlera i jego rządu w działalność Świadków
Jehowy:
""25 czerwca 7000 świadków uczestniczyło w specjalnie
zwołanym kongresie, jednomyślnie przyjmując rezolucję
zatytułowaną 'Deklaracja Faktów'. Była ona ostrym protestem
przeciwko Hitlerowi, jego rządowi i jego despotycznemu
mieszaniu si e w działalność kaznodziejską Towarzystwa.
[Strażnica, 15 sierpień 1955, s.462, wyd. ang.]
Jednakże wiele lat wcześniej Świadkowie Jehowy w swojej
publikacji "1934 Yearbook of Jehovah's Witnesses" (Rocznik
Świadków Jehowy 1934 rok) zamieścili kopię tej deklaracji, co
pozwoli nam poznać jej faktyczną treść.
Prawdziwą motywacją napisania tej deklaracji była chęć
nakłonienia Hitlera, aby pozwolił Świadkom Jehowy
prowadzić dalej swobodną działalność. Poniższe fragmenty
pochodzą właśnie z tego rocznika.
"W czerwcu Prezes Towarzystwa wizytował Niemcy, aby
przedsięwziąć środki w celu odzyskania majątku Towarzystwa
i kontynuowania działalności. Wiedząc, że wróg fałszywie
przedstawił fakty rządowi, 'Deklaracja Faktów' została
przygotowana i 25.06.1933 r. ponad 7000 Świadków Jehowy
zgromadzonych w Berlinie jednomyślnie przyjęło rezolucję,
której miliony egzemplarzy zostało wydrukowanych po całych
Niemczech." [1934 Yearbook of Jehovah's Witnesses, s.130]
W tej samej publikacji, kilka stron dalej został zacytowany
pełny tekst "Deklaracji Faktów", której ważniejsze fragmenty
przytaczam poniżej:
"Największym i najbardziej gnębicielskim imperium jest
imperium anglo-amerykańskie. Przez to należy rozumieć
Imperium Brytyjskie, którego Stany Zjednoczone Ameryki
stanowią część. To kupieccy Żydzi brytyjsko-amerykańskiego
imperium są tymi, którzy zbudowali i nadal rozwijają 'wielki
kapitał' jako środek wyzysku i ciemiężenia wielu narodów.
Dotyczy to zwłaszcza Londynu i Nowego Jorku, bastionów
'wielkiego kapitału'. Fakt ten jest oczywisty w Ameryce,
że istnieje przysłowie dotyczące Nowego Jorku: 'Żydzi go
posiadają, katoliccy Irlandczycy rządzą nim a Amerykanie
płacą rachunki.'" [1934 Yearbook of Jehovah's Witnesses,
s.134]
"Obecny rząd Niemiec wypowiedział się zdecydowanie
przeciwko ciemiężcom reprezentującym 'wielki kapitał' i jest
przeciwny szkodliwemu wpływowi religii w polityce narodu.
Takie jest dokładnie nasze stanowisko i w naszej literaturze
przedstawiamy przyczyny istnienia gnębicielskiego 'wielkiego
kapitału' i szkodliwego wpływu religii." [1934 Yearbook of
Jehovah's Witnesses, s.135]
"Znać Boga Jehowę i jego łaskawość wobec ludzkości jest
rzeczą bardzo ważną dla wszystkich ponieważ Bóg ogłosił
w Swoim Słowie, że gdzie nie ma widzenia, naród się psuje.
(Prz.29:18).
Poświęciliśmy nasze życie i majątek na rzecz działalności,
która umożliwia ludziom uzyskać widzenie i zrozumienie
Słowa Bożego, i dlatego jest niemożliwe, aby nasza literatura
i nasza działalność były zagrożeniem dla pokoju
i bezpieczeństwa narodu. Zamiast być przeciwko tym
zasadom, których orędownikiem jest Rząd Niemiec,
jesteśmy otwarcie za takimi zasadami, i stwierdzamy,
że Bóg Jehowa przez Jezusa Chrystusa doprowadzi
do pełnej realizacji tych zasad i da ludziom pokój i wielkie
pragnienie uczciwego serca." [1934 Yearbook of Jehovah's
Witnesses, s.136]
Już pobieżny przegląd fragmentów tej deklaracji daje nam
jasny obraz ducha, w jakim została ona napisana. Autorzy tego
dokumentu wili się jak piskorze, aby uderzyć we właściwą nutę
i unaocznić Hitlerowi, że Świadkowie Jehowy podobnie jak on
są przeciwne Żydom, że cele Rządu Niemiec (wiemy z historii,
jakie one były) odpowiadają celom Bożym. Wszystko
to zmierzało do zjednania sobie przychylności Hitlera, aby ten
pozwolił dalej prowadzić swobodną działalność w Niemczech.
Oczywiście nie ma w tej deklaracji absolutnie żadnej mowy
o jakimś "ostrym proteście". Wręcz przeciwnie - było to raczej
ostre przypochlebianie się Hitlerowi.
Następna próba wytłumaczenia tej hańbiącej dla Świadków
Jehowy deklaracji znajduje się w wydanej przez nich w latach
siedemdziesiątych publikacji pt. "Działalność Świadków
Jehowy w Niemczech w czasach nowożytnych":
"Brat Rutherford i brat Knorr przybyli do Niemiec kilka dni
wcześniej, chcąc zabezpieczyć własność Towarzystwa;
przygotowali też z bratem Balzereitem oświadczenie, które
miało być przedłożone delegatom na kongres. Był to protest
przeciwko wtrącaniu się władz hitlerowskich w działalność
kaznodziejską. Wszyscy urzędnicy rządowi, począwszy od
prezydenta w dół, mieli otrzymać listem poleconym
egzemplarz oświadczenia protestacyjnego. Na kilka dni przed
rozpoczęciem kongresu brat Rutherford wrócił do Ameryki.
Treść tego 'oświadczenia' rozczarowała wielu obecnych,gdyż
w wielu punktach nie było ono stanowcze, jak bracia się
spodziewali. Brat Mütze z Drezna, dotychczasowy bliski
współpracownik brata Balzereita, oskarżył go później
o osłabienie pierwotnego tekstu. Już nie po raz pierwszy brate
Balzereit rozwadniał jasne i niedwuznaczne wypowiedzi
zawarte w publikacjach Towarzystwa, byle się tylko nie
narażać władzom.
Niemała liczba braci odmówiła z tego powodu przyjęcia
rezolucji. A nawet poprzedni brat, pielgrzym nazwiskiem
Kipper odmówił przedłożenia jej obecnym i musiał to zrobić
kto inny. Nie można zgodnie z prawdą powiedzieć,
że oświadczenie zostało jednomyślnie przyjęte, chociaż brate
Balzereit poinformował brata Rutherforda, że tak właśnie
było."
W tej wypowiedzi mamy kilka nowych elementów.
Dowiadujemy się, że Towarzystwo znalazło sobie "kozła
ofiarnego" w postaci niejakiego Balzereita, który nawet
okłamał swojego szefa Rutherforda, przełożonego wszystkich
Świadków Jehowy na świecie. To niby Balzereit jest winny
osłabienia tekstu deklaracji. Dowiadujemy się też, że ten "ostry
protest" nie był jednak tak ostry, skoro kogoś oskarżono o jego
"osłabienie", no i nie był jednomyślnie przyjęty, o czym
zapewniano w Strażnicy z 1955 r.
Są to oczywiście kolejne kłamstwa. Deklaracja ta była przecież
oficjalnym dokumentem Towarzystwa Strażnica, a zrzucanie
winy na jedną osobę świadczy o tym, do jakich środków
potrafią posunąć się Świadkowie Jehowy, aby zataić prawdę.
Ich próby są jednak daremne. Obojętnie jak bardzo będą
próbować wybielić tekst tej deklaracji to i tak będzie zawsze
rzeczą oczywistą, że to, co napisali w 1934 roku jest faktem
(wtedy nie mieli powodów, by fałszować tekst, skoro Hitler nie
dał się jeszcze poznać światu jako zbrodniarz). Wszelkie
sprostowania napisane po wojnie nie zmienią prawdy.
Świadkowie Jehowy nie potrafią jednak umiejętnie kłamać. Na
tej samej 21 stronie publikacji "Działalność świadków Jehowy
w Niemczech w czasach nowożytnych", chyba przez nieuwagę,
zamieścili informację, że do egzemplarza "Deklaracji Faktów"
dostarczonego Hitlerowi dołączono list, w którym między
innymi napisano:
"Kierownictwo Towarzystwa Strażnica w Brooklynie było
zawsze przyjaźnie usposobione względem Niemiec. W roku
1918 prezes Towarzystwa i siedmiu członków zarządu
w Ameryce zostało skazanych na 80 lat pozbawienia wolności
za to, że prezes nie zgodził się, aby dwa wydawane przez niego
w Ameryce czasopisma były wykorzystane do propagandy
wojennej przeciwko Niemcom."
Nie trzeba być obdarzonym wielką inteligencją, żeby
zauważyć, że list Świadków Jehowy do Hitlera nie mógł być
"ostrym protestem" (jak starają się nam wmówić), skoro pisali
w nim o przyjaznym usposobieniu względem Niemiec
i lojalności wobec Niemców w 1918 roku. Natomiast
przytoczony fragment listu doskonale harmonizuje
z przymilającym charakterem "Deklaracji Faktów" cytowanego
w "Roczniku Świadków Jehowy 1934 rok", w którym
chwalono rząd Niemiec za jego politykę zgodną z planami
Bożymi.
P R Z Y P I S Y :
1
Działalność Świadków Jehowy w Niemczech w czasach
nowożytnych, [bez autora, miejsca i roku wydania], s.52.
2
Tamże, s.21.
IV Świadkowie Jehowy i spirytyzm
W "Strażnicy" 1961, nr 8, s.3 (wyd. pol.), i jej odpowiedniku
w języku angielskim z dnia 15 lutego 1956 roku, s.111,
Świadkowie Jehowy piszą o Johannesie Greberze i o jego
ścisłych związkach ze spirytyzmem. W artykule tym czytamy
m.in.:
"Niejaki Johannes Greber pisze we wstępie do swego
przekładu Nowego Testamentu, wydanego w roku 1937:
'Byłem księdzem katolickim i do czterdziestego ósmego roku
życia w ogóle nie wierzyłem w możliwość kontaktu ze
światem duchów Bożych. Potem jednak nastał dzień, kiedy
niechcący zrobiłem pierwszy krok w kierunku takich
kontaktów. Przeżyłem rzeczy, które aż do największych głębi
wstrząsnęły moim jestestwem. (...) Przeżycia swe opisałem
w książce, która ukazała się w języku niemieckim i angielskim,
a nosi tytuł: 'Komunikowanie się ze światem duchów, jego
prawa i cele' (....)W przedmowie do ostatnio wspomnianej
książki były ksiądz Greber powiada: 'Biblia jest
najwybitniejszą książką spirytystyczną' Kierując się takim
wrażeniem Greber stara się swemu przekładowi Nowego
Testamentu nadać nutę jak najbardziej
spirytystyczną".(podkreślenia dodane)
W następnych latach spirytysta Greber i jego spirytystyczny
przekład Nowego Testamentu są wielokrotnie cytowani przez
Świadków Jehowy. Czynią to, gdyż najwidoczniej podoba się
im sposób, w jaki tłumaczy on wersety J 1:1 i Mt 27:52-53.
Oto niektóre przykłady gdzie ten spirytystyczny "autorytet"
Świadków Jehowy jest cytowany w ich publikacjach:
"Słowo - kogo miał na myśli Jan", s. 5 (wyd. pol.)
"Upewniajcie się o wszystkich rzeczach" (wyd. ang 1965
r, s.489)
"Aid to Bible Understanding", s.1134 i 1669 (wyd. ang.)
"Strażnica" 1977, nr 21, s.24 (wyd. pol.)
"Strażnica"1979, nr 4, s. 24 (wyd. pol.)
Gdy Świadkowie Jehowy zdążyli już przyzwyczaić się
do cytatów z Grebera, okazało się, że ich przełożeni przestali
go cytować. Zniecierpliwiony czytelnik pyta w "Strażnicy"
1983, nr 22, s. 24 (wyd. pol.) :
"Dlaczego w ostatnich latach 'Strażnica' nie powoływała się na
przekład Pisma Świętego, który opracował były ksiądz
katolicki, Johannes Greber?"
W odpowiedzi przeczytamy:
"Wersję tę przytaczano (...) na poparcie (...) Mt 27:52,53,
oraz Jana 1:1. Niemniej jednak w roku 1980 ukazała się
w przedmowie do 'Nowego Testamentu' Johannesa Grebera
wzmianka o istotnym znaczeniu, z której wynika, że tłumacz
ten w poszukiwaniu sposobów wyjaśnienia trudniejszych
fragmentów zdał się na 'Boski świat duchów'. Powiedziano
tam: 'Jego żona, będąca medium Boskiego świata często
pośredniczyła w przekazywaniu księdzu Greberowi trafnych
odpowiedzi pochodzących od Posłańców Bożych'. Uznano
za niestosowne, by Strażnica korzystała z przekładu, który ma
tak ścisłe powiązania ze spirytyzmem (Powt. Pr. 18:10-12)".
(podkreślenia dodane)
Jest to oczywiście kłamstwo. Strażnica nie od 1980, lecz już
w 1956 roku wiedziała o powiązaniach Grebera ze
spirytyzmem (zob. wyżej) i w międzyczasie wielokrotnie go
cytowała Czyżby przełożeni Świadków Jehowy cierpieli na
zaniki pamięci? A może nie czytają swoich starych artykułów?
W 1986 roku Świadkowie Jehowy wydali indeks swoich
publikacji, obejmujący lata 1930 - 1985. Na stronie 372 tego
indeksu pod hasłem "Greber" przytoczono tylko dwa
odnośniki. Pominięto całkowicie w/w artykuł z ang.
"Strażnicy" z 1956 roku, w którym obszernie opisano związki
Grebera ze spirytyzmem.
Innym spirytystą, na którego aktualnie powołuje się
Towarzystwo Strażnica, jest John S. Thompson. Strażnica
cytuje go w tzw. "Chrześcijańskich Pismach Greckich" (czyli
Nowym Testamencie wydanym przez Świadków Jehowy,
z którego obecnie korzystają)
Skąd wiadomo, że Thompson był spirytystą?
Przekonywujących dowodów dostarczają nam Leonard
i Marjorie Chretien w swojej publikacji "Witnesses of Jehovah
- A Shocking Exposé of What Jehovah' s Witnesses Believe"
(Świadkowie Jehowy - wstrząsająca wykładnia tego, w co
wierzą Świadkowie Jehowy) Powołując się na "American
Quaterly Review" z września 1830 roku przytaczają wiele
faktów z życiorysu Thompsona, w tym także jego własne
wypowiedzi o tym, jak pisał pod dyktando duchów.
Niezależnie od argumentów przedstawionych wyżej FAKTEM
POZOSTAJE, ŻE DEMONY POPRZEZ MEDIA
SPIRYTYSTYCZNE MAJA TAKI SAM POGLĄD NA
BÓSTWO JEZUSA JAK ŚWIADKOWIE JEHOWY
I ODDAJĄ WERSET J 1:1 NASTĘPUJĄCO:
"...i bogiem było Słowo" (tłumaczenie wg demonów)
"...i Słowo był bogiem" (tłumaczenie wg Świadków Jehowy)
P R Z Y P I S Y :
1
Por. B. Cetnar, op. cit., s. 51.
2
Chrześcijańskie Pisma ..., s. 414.
3
Por. Leonard i Marjorie Chretien, Witnesses of Jehovah -
A Shocking Expose of What Jehovah' s Witnesses Believe,
Eugene 1988, s. 169-170.
V Świadkowie Jehowy i masoneria
"Od 1879 do 1972 roku Towarzystwo Strażnica wydało ponad
230.000.000 egzemplarzy Biblii i książek, 530.000.000 broszur
i 4.000.000.000 czasopism ‚Strażnica’ i ‚Przebudźcie się!'”
("Strażnica” 1972, nr 7, s. 22; wyd. pol.)
W następnych latach wydatki Towarzystwa i nakład publikacji
nadal utrzymywał się na wysokim poziomie. Świadczą o tym
następujące dane:
"W roku służbowym 1995 Towarzystwo Strażnica wydało
57.955.025 dolarów i 64 centy w trosce o potrzeby pionierów
specjalnych, misjonarzy oraz nadzorców, pracujących na
przydzielonych im terenach". ("Strażnica” 1996, nr 1, s. 15;
wyd. pol.)
"W roku służbowym 1994 Towarzystwo Strażnica wydało
50.126.004 dolarów i 5 centów w trosce o potrzeby pionierów
specjalnych, misjonarzy oraz nadzorców, pracujących na
przydzielonych im terenach". ("Strażnica” 1995, nr 1, s. 15;
wyd. pol.)
Przeciętny nakład każdego wydania dwutygodnika Strażnica:
18.950.000 ("Strażnica” 1996, nr 1, s. 2; wyd. pol.)
Przeciętny nakład każdego wydania dwutygodnika
„Przebudźcie się!": 15.730.000 ("Przebudźcie się!” 1996, nr 1,
s. 2).
Jeśli dodamy do tego dziesiątki milionów woluminów książek
drukowanych każdego roku w drukarniach Towarzystwa
Strażnica, wyposażonych w najbardziej nowoczesny sprzęt,
to tylko w przybliżeniu otrzymamy obraz kondycji finansowej
tej organizacji. Trudno uwierzyć, aby cały ten majątek uzbierał
się z datków i darowizn członków.
Pewne światło na to zagadnienie rzucają wydarzenia opisane
przez ks. Stanisława Ufniarskiego w publikacji
„Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Pisma Św.
(Świadkowie Jehowy)”
(Świadkowie Jehowy nazywali się
Badaczami Pisma Św. do 1931 r. - przyp. C. P.):
"Schlegel twierdzi na podstawie swych dochodzeń, że źródłem
finansów Badaczy jest Bank Hirscha w New Yorku. To samo
utrzymuje H. Lienhardt. Czasopismo ‚Auf Vorposten’ donosi,
że Chr. Kreuz, który kiedyś sam należał i był w 33 stopniu
masonerii, ogłosił w swym piśmie: ‚Ein Weltburg durch
Zeichen, Wort und Griff', że Badacze są zależni od Masonów.
Przyjaciel Kreuza, dr Fehrmann, 21 stycznia 1924 r.,
w St. Gallen w Szwajcarii, na publicznym zebraniu ogłosił,
że międzynarodowa finansjera wydatnie popiera Badaczy
Pisma św. Dr Fehrmann rewelację swoją powtórzył
w ‚Morgen, Katholisches Tagesblatt der Schweiz’ z dnia 30
października 1924 r. Kierownik Centrali Badaczy w Zurichu,
Konrad Binkele, wniósł skargę do sądu przeciwko dr.
Fehrmannowi. Sąd okręgowy w St. Gallen odrzucił skargę K.
Binkele, nałożył na skarżącego opłatę kosztów sądowych
w wysokości 150 fr. i zasądził skarżącego na wypłacenie 450
fr. szw. tytułem nawiązki.”
Tak więc sąd potwierdził, że źródłem finansowania
Towarzystwa Strażnica jest masoneria. Strażnica jednak nie
lubi przegrywać. Odczekała 10 lat (licząc zapewne na
ułomność ludzkiej pamięci) i na łamach swojego czasopisma
„Złoty Wiek” (dawne „Przebudźcie się!") z dnia 13 maja 1934
r. zamieściła „sprostowanie” do procesu z St. Gallen. Celem
tego „sprostowania” była oczywiście próba oczyszczenia się
z zarzutów
. Naiwni zapewne uwierzyli w argumentację
swoich przełożonych, inni mogli zawsze sięgnąć do źródeł
(akta procesu, ówczesna prasa szwajcarska).
Ks. Ufniarski, uzupełniając temat powiązań Świadków Jehowy
z masonerią, przytacza także list masona z najwyższych kół
masońskich zamieszczony w czasopiśmie „Morgen” z dnia 19
grudnia 1924 roku:
"Kochany bracie! Co do drugiego zapytania, tyczącego się
Międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Pisma św.
z główną siedzibą w Brooklynie, oczywiście, ludzie ci są nam
bardzo pomocni. Dajemy im na znanej pośredniej drodze dużo
pieniędzy za pomocą braci (którzy podczas wojny zarobili duże
pieniądze, dla ich grubych portfeli to nie jest bolesne! ...).
Prawdopodobnie na wiosnę przyszłego roku przyjedzie
do Europy wybitny prawnik, który już był parokrotnie
w Europie, mister Rutherford, który rozwinie propagandę przez
odczyty. Mam teraz sposobność wyjawić prośbę do Was,
Kochany Bracie. Proszę, zechciejcie postarać się, by
czasopisma w Szwajcarii nie zamieszczały żadnych artykułów,
które by zwalczały owe odczyty. Wy macie wśród braci
w Szwajcarii wielu swoich ludzi w prasie codziennej. Również
proszę się postarać, by działalność Badaczy Pisma św. nie
została nieprzychylnie potraktowana w dziennikach. Ludzie ci
są nam bardzo potrzebni. Muszą być naszymi pionierami. Co
mam wam więcej powiedzieć? Wy sami przecież wiecie dość.
Zasadą, służącą do zdobycia kraju jest wykorzystać jego słabe
strony i podkopać jego fundamenty. Naszymi wrogami
w Europie są zarówno protestanci, jak i katolicy, ich dogmaty
są dla naszych planów niewygodne, dlatego musimy wszystko
uczynić, aby zmniejszyć liczbę ich zwolenników, aby je
ośmieszyć. Boston, Mass. U.S.A. 27 XII. 1923 r. W. Br.)”
P R Z Y P I S Y :
1
Ks. S. Ufniarski, Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy
Pisma Św. (Świadkowie Jehowy), Wydawnictwo Mariackie,
Kraków 1947.
2
Ibidem, s. 36.
3
Szerzej ten temat opisuje G. Fels w książce „Świadkowie
Jehowy bez retuszu", Niepokalanów 1995 w rozdziale pt.
„Powiązania Świadków Jehowy z... masonerią", s. 37-41.
4
Ks. S. Ufniarski, op. cit., s. 36-37.
VI Świadkowie Jehowy i „medycyna biblijna” (transfuzja
i inne)
Świadkowie Jehowy bardzo często kojarzą się nam z odmową
transfuzji krwi. Mniej, albo wcale nie wiemy o innych
wersetach biblijnych, które powiązali z medycyną, choć
kontekst zupełnie na to nie wskazuje. Na uwagę zasługują tu
przeszczepy i szczepienia. Chronologicznie stosunek
Organizacji do tych zagadnień przedstawiał się następująco:
Przeszczepy
do 1967 r. - Strażnica nie zabrania
1967 r. - Strażnica wprowadza zakaz, co potwierdzają słowa
"Czy to obejmowało również jedzenie mięsa ludzkiego,
podtrzymanie życia za pomocą ciała czy części ciała innego
człowieka, żywego bądź umarłego? Żadną miarą! To byłby
kanibalizm, ludożerstwo, czym brzydzi się każdy
cywilizowany lud na świecie” ("Strażnica” 15 listopada 1967,
s. 702, wyd. ang.; „Strażnica” 1968, nr 14, s. 13 (wyd. pol.)
1967-1980 - obowiązuje zakaz przeszczepów
od 1980 r. - Strażnica zezwala na przeszczepy
"Podczas gdy Biblia stanowczo zabrania spożywania krwi, nie
ma w niej jednak wyraźnego zakazu przyjmowania cudzych
tkanek ludzkich". ("Strażnica” 15 marca 1980, s. 31, wyd. ang.;
„Strażnica” 1982, nr 2, s. 24, wyd. pol.)
Szczepienia
do 1931 r. - Strażnica nie zgłasza zastrzeżeń
1931 r. - Strażnica wprowadza zakaz:
"Szczepienie jest wyraźnym pogwałceniem przymierza, jakie
Bóg zawarł z Noem po potopie.” ("Złoty Wiek”
(dawne"Przebudźcie się!” ) 4 lutego 1931 r., s. 293, wyd. ang.)
1931-1952 - obowiązywanie zakazu
od 1952 r. - Strażnica zezwala na szczepienia
"Kwestię szczepienia każdy powinien rozpatrywać
indywidualnie (...). Po rozważeniu sprawy, nie wydaje się nam,
aby było ono przeciwne wiecznemu przymierzu zawartym
z Noem.” ("Strażnica” 15 grudnia 1952, s. 764, wyd. ang.)
Już na podstawie tych danych można zauważyć, że Strażnica
traktuje Biblię instrumentalnie. Raz Pismo Św., według nich,
zabrania czegoś, a innym razem zezwala. Interpretacja ta
niekiedy zmienia się o 180 stopni. Gdy taka sytuacja dotyczy
proroctw końca świata czy nieustannie zmieniających się nauk
możemy uśmiechać się i z politowaniem kręcić głowami. Lecz
zupełnie inaczej musimy zachować się, gdy Organizacja
próbuje uczynić z Biblii podręcznik do medycyny. Powinniśmy
sobie uświadomić, że nieodpowiedzialne stanowisko
Świadków Jehowy doprowadziło do śmierci wielu ich
współwyznawców.
Transfuzja
Śmierć nadal zbiera wśród nich swoje żniwo w związku z ich
stanowiskiem w kwestii krwi. Zakaz transfuzji wprowadzili oni
w 1945 roku. Transfuzje były już wtedy przeprowadzane od
około 20 lat, lecz w tym okresie Strażnica nie znalazła w Biblii
wersetów sprzeciwiających się ratowaniu życia przez dar krwi.
Żydzi, którzy posługują się Prawem Mojżeszowym ponad 3000
lat dłużej od Świadków Jehowy, takich wersetów nie znaleźli
do dziś. Ani Stary, ani Nowy Testament nie mogły zakazywać
transfuzji czy w ogóle ustosunkowywać się do niej, skoro
zaczęto ją stosować dopiero w XX wieku! Winne wszystkiemu
jest jak zwykle karkołomne wyjaśnianie Pisma Św. przez
centralę z Brooklynu, która wersety o zakazie spożywania krwi
zwierzęcej rozszerzyła na zakaz spożywania krwi ludzkiej,
zaliczając transfuzję do tej ostatniej kategorii.
Zwróćmy jednak uwagę, że zakaz spożywania krwi zwierzęcej
obowiązywał Żydów, nie chrześcijan. Świadkowie Jehowy nie
mają racji, kiedy powołują się na fragment z Nowego
Testamentu (Dzieje Apostolskie 15, 19-21 oraz 15, 28-29), aby
wykazać, że ten zakaz został prolongowany na chrześcijan:
"(w. 19) Dlatego ja sądzę, że nie należy nakładać ciężarów na
pogan, nawracających się do Boga,
(w. 20) lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów
ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od
krwi.
(w. 21) Z dawien dawna bowiem w każdym mieście są ludzie,
którzy co szabat czytają Mojżesza i wykładają go
w synagogach".
Zanim ustosunkujemy się do tego fragmentu Pisma Św.
wyobraźmy sobie scenę, w której matka jakiegoś dziecka
zwraca się do niego:
"Nie przechodź przez ulicę, bowiem nadjeżdża samochód".
Nie oznacza to, że dziecko nigdy, w żadnej okoliczności, nie
ma przechodzić przez ulicę. Spójnik „bowiem” ma zawsze
znaczenie wyjaśniające, ograniczające do konkretnej sytuacji.
Również w wersecie 21-ym zdanie „Z dawien dawna bowiem
w każdym mieście są ludzie, którzy co szabat czytają Mojżesza
i wykładają go w synagogach” oznacza, że wyżej wymienione
cztery zalecenia (a przynajmniej niektóre z nich) nie
obowiązują chrześcijan zawsze i wszędzie, lecz tylko
w związku z ludźmi związanymi z Mojżeszem i synagogami
(chodzi oczywiście o Żydów). Pierwsi chrześcijanie
w początkowym okresie bardzo często spożywali posiłki
wspólnie z Żydami. To ze względu na nich, na ich sumienie,
chrześcijanie nie mieli spożywać tego, co uduszone
i pokarmów z krwią zwierzęcą . Gdyby ten zakaz obowiązywał
chrześcijan w każdej sytuacji, wówczas wspomniane zdanie,
zaczynające się od spójnika „bowiem", nie miałoby racji bytu,
byłoby zupełnie niepotrzebne.
Innym argumentem przemawiającym za tym, że chrześcijan nie
obowiązywały żadne ograniczenia związane ze spożywaniem
pokarmów są pozostałe wypowiedzi z Nowego Testamentu:
"Tak więc wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają,
spożywajcie, niczego nie dociekając - dla spokoju sumienia".
(jeśli wszystko, to także pokarmy z krwią - przyp. C.P.) (1 Kor
10:25)
"Ponieważ wszystko, co Bóg stworzył, jest dobre, i niczego, co
jest spożywane z dziękczynieniem, nie należy odrzucać."
"Staje się bowiem poświęcone przez słowo Boże i przez
modlitwę". (1 Tm 4,4-5)
"Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije,
ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym". (Rz
14:17)
Pierwszy Prezes Strażnicy - Russell również prawidłowo
wyjaśniał 15 - ty rozdział Dziejów Apostolskich:
"Dla Żydów było to zakazane (...). Te zakazy nigdy nie zostały
przeniesione na pogan (tak określa Nowy Testament
niechrześcijan - przyp. C. P. ) gdyż oni nigdy nie podlegali
Prawu Przymierza; lecz tak głęboko było zakorzenione
rozumienie tej kwestii przez Żydów, że koniecznym było, dla
spokoju Kościoła, aby poganie również przestrzegali tego
zakazu". ("Strażnica” 15 kwietnia 1909, s. 4374, wyd. ang. -
reprinty)
Nawet gdyby w Piśmie Św. istniał wyraźny zakaz
przeprowadzania transfuzji to i tak nie mógłby on stać ponad
prawem miłości, ponad prawem do ratowania życia. Postawa
Świadków Jehowy przypomina nam postępowanie faryzeuszy
i uczonych w Piśmie, którzy literę Prawa stawiali ponad
miłością do bliźniego:
"W inny szabat wszedł do synagogi i nauczał. A był tam
człowiek, który miał uschłą prawą rękę.
Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat
uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go.
On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał
uschłą rękę: Podnieś się i stań na środku! Podniósł się i stanął.
Wtedy Jezus rzekł do nich: Pytam was: Czy wolno w szabat
dobrze czynić, czy źle, życie ocalić czy zniszczyć?
I spojrzawszy wkoło po wszystkich, rzekł do człowieka:
Wyciągnij rękę! Uczynił to i jego ręka stała się znów zdrowa.
Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, co by
uczynić Jezusowi.”
(Łk 6:6-11)
Zwróćmy także uwagę na spożywanie przez głodnego
Dawida(1 Sm 21L1 -6) chleba poświęconego, który był
nazywany świętością nad świętościami (Kpł 24:9) i był
przeznaczony wyłącznie dla kapłanów. Jezus, broniąc swoich
uczniów, zrywających kłosy w szabat, przed zarzutami
faryzeuszy, powołał się na zachowanie Dawida, aby wykazać,
że głód jest wystarczającym czynnikiem, aby łamać nakazy
Prawa spisanego w Biblii (Mk 2:25-27). Człowiek jest
ważniejszy od Prawa. A jeśli głód jest już wystarczającym
czynnikiem, to o ileż ważniejszym powodem jest ratowanie
życia przez transfuzję krwi.
Ileż to matek i ojców zgodziło się na śmierć swojego dziecka
tylko dlatego, że Organizacja, wymagająca bezwzględnego
posłuszeństwa, na tyle ich zaślepiła, że nie patrzyli już sercem,
lecz prawem spisanym w publikacjach Strażnicy.
A Strażnica ma swoje metody. Jednym z tzw."straszaków” był
lansowany przez nią pogląd, że przyjmując krew drugiego
człowieka można przejąć jego nawyki i złe cechy charakteru
(sic!):
"Na przykład, w swojej książce ‚Kto jest twoim lekarzem
i dlaczego?’ dr Alonzo Jay Shadman wypowiada się: ‚Krew
w każdej osobie jest w rzeczywistości samą osobą. Zawiera
ona wszystkie cechy jednostki, z której pochodzi. Zaliczamy
do nich: dziedziczne wady, podatność na choroby, trucizny
zależne od trybu życia, nałogi ... . Trucizny, które wytwarzają
impuls do popełnienia samobójstwa, morderstwa czy kradzieży
znajdują się we krwi’ A dr Américo Valério, lekarz brazylijski
i chirurg z ponad 40 letnim stażem przyznaje: ‚obłąkanie,
kompleksy niższości, zbrodnie na zwierzętach - często
towarzyszą transfuzji krwi'.” ("Strażnica” 15 września 1961, s.
564, wyd. ang.)
Co leży u podstaw takiej postawy Świadków Jehowy w kwestii
transfuzji? Nie wynika to na pewno z faktu, że cenią oni
bardziej nakazy biblijne od swojego życia, skoro w „Strażnicy”
z 1 maja 1957, s. 285 (wyd. ang.) opisują przypadek, w którym
kobieta posługuje się kłamstwem (zabronionym w Biblii -
przyp. C. P.), aby ratować się przed prześladowaniem.
Strażnica powołała się przy tym na fragment z Księgi Jozuego
2:1-5, w którym nierządnica Rachab okłamuje króla Jerycha,
aby uratować dwóch wywiadowców żydowskich.
Moim zdaniem szafują oni życiem współwyznawców, aby
zwrócić na siebie uwagę, przyciągnąć nowych prozelitów
do swojej Organizacji, aby pokazać, że stać ich na wszelkie
„poświęcenia".
Podkreślmy to jeszcze raz. W Piśmie Św. nie ma najmniejszej
wzmianki o zakazie transfuzji, a św. Paweł stwierdza:
"gdzie nie ma Prawa, nie ma i przestępstwa". (Rz 4:15)
VII Świadkowie Jehowy i niemoralność
Świadkowie Jehowy przy każdej okazji próbują wmówić
swoim rozmówcom, że tylko ich organizacja podoba się Bogu.
Podobne wrażenie można odnieść, gdy przegląda się ich
literaturę, w której starają się przeciwstawić swoją doskonałość
„niemoralnemu” chrześcijaństwu:
"z odrazą odrzucamy niemoralność i pobłażliwość widoczne
w chrześcijaństwie, pośród jego kleru". ("Strażnica” 1989, nr 8,
s. 18; wyd. pol.)
"Wprawdzie nie pozwalamy sobie na przemoc, niemoralność
jak otaczający nas świat, ale musimy się strzec, by nie zaczęły
one nas pociągać ani nęcić". ("Strażnica” 1990, nr 8, s. 21;
wyd. pol.)
"nie kradniemy, stronimy od niemoralności". ("Strażnica”
1993, nr 16, s. 19; wyd. pol.)
Są to tylko pozory. Wnikliwe przebadanie ich literatury
pozwoli nam przekonać się, że nie są tacy święci, za jakich się
podają.
Świadkowie Jehowy o swojej niemoralności
"Chociaż brzmi to szokująco, ale nawet niektórym szerzej
znanym w społeczności ludu Jehowy zdarzyło się popaść
w czyny niemoralne, nie wyłączając homoseksualizmu,
wymiany żon, napastowania dzieci". ("Strażnica” 1986, nr 5,
s. 11; wyd. pol.; podkreślenia dodane)
"Niestety zdarzały się wypadki, nawet gdy obie zainteresowane
strony miały się za wierzące, że rozmyślnie dopuszczono się
rozpusty (zwykle w grę wchodziło cudzołóstwo), aby w tak
podstępny sposób stworzyć biblijne przyczyny do zerwania
więzów małżeńskich. (...) Widocznie doszły do wniosku,
że mogą świadomie dopuścić się czynu niemoralnego, być
mniej więcej przez rok wykluczone, po czym razem z nowym
partnerem małżeńskim okażą ‚skruchę’ i zostaną ponownie
przyjęte do zboru". ("Strażnica” 1984, nr 7, s. 25; wyd. pol.)
"Problem uczestniczenia w cudzych grzechach powstaje
niekiedy wśród młodzieży znajdującej się w naszych
szeregach. (...) Dało się już słyszeć o młodych, którzy
utworzyli szajki uprawiające nieczyste praktyki, a przysięgali
sobie nawzajem dochowanie tajemnicy, żeby ani starsi,
ani rodzice nie dowiedzieli się o ich sprawach". ("Strażnica”
1986, nr 11, s. 17; wyd. pol.)
"Kilka lat temu doszło do szokujących wykroczeń w pewnych
zborach ze środkowej części Stanów Zjednoczonych. Trochę
później taka sama sytuacja wytworzyła się w niektórych
zborach w Europie. Okazało się, że sporo młodych osób tkwi
w niemoralności, zażywaniu narkotyków i w innych
niegodziwych praktykach. Nie brakło w tej liczbie dzieci
nadzorców, którzy najwidoczniej przymykali oczy na wyskoki
swoich latorośli". ("Strażnica” 1987, nr 2, s.12; wyd. pol.)
"Na przykład niektórym użytkownikom magnetowidów
poważnych trudności przysporzył dość łatwy dostęp do filmów
pornograficznych lub przesyconych przemocą. W Europie
pewien brat czekał, aż żona pójdzie do łóżka, po czym oglądał
sobie wideokasety, przedstawiające takie nieczyste postępki.
(...) W jednym z krajów afrykańskich grupa młodych
Świadków pożyczyła od kolegów szkolnych taśmy z filmami
o nieczystej treści i oglądała je pod nieobecność rodziców".
("Strażnica” 1988, nr 8, s. 17; wyd. pol.)
"Nadchodzą informacje, że duże grupy Świadków zbierają się
w wynajętych obiektach, gdzie korzystają z niezdrowych
świeckich form rozrywki i gdzie brak jest należytego nadzoru.
Podobne zabawy, zachwalane jako 'weekendy Świadków
Jehowy', urządza się w hotelach i innych lokalach. Tak
licznym grupom trudno zapewnić odpowiedni nadzór, co
stwarza kłopoty. Nieraz dochodzi do awantur, nadużywania
trunków czy wręcz do niemoralności (...). Takie spotkania
towarzyskie nie przysparzają czci Jehowie. Ściągają raczej
hańbę na dobre imię zboru i gorszą drugich...” ("Nasza Służba
Królestwa” (NSK) 1995, nr 9, s. 2; wyd. pol.)
Świadkowie Jehowy nie wyróżniają się także w innych
dziedzinach życia, o czym donosi ich wewnętrzny biuletyn
Nasza Służba Królestwa:
ich dzieci dopuszczają się wandalizmu i kradzieży (NSK
1976, nr 3, s. 4, wyd. ang.; NSK 1983, nr 5, s. 5, wyd.
ang.)
właściciele moteli nie chcą wynajmować Świadkom
Jehowy pokoi ze względu na ich niewłaściwe
zachowanie ( NSK 1978, nr 4, s. 4, wyd. ang.)
zamiast napiwków osobom im usługującym Świadkowie
Jehowy dają książki (które na kongresach otrzymują
gratis ( NSK 1981, nr 5, s. 5, wyd. ang.)
oszukują właścicieli moteli zamieszkując pokoje
w większej ilości osób niż to wynikało z rezerwacji
i zapłaty. ( NSK 1989, nr 5, s. 4; wyd. ang.)
Inne przykłady można by mnożyć, ale i te wystarczą, by się
przekonać, że Świadkowie Jehowy nie są aniołami i ich
moralność nie jest wyjątkowa. Świadkowie Jehowy są takimi
samymi grzesznikami, jak my wszyscy.
VIII Świadkowie Jehowy i łapownictwo
Raymond Franz, były członek Ciała Kierowniczego Świadków
Jehowy, bratanek czwartego prezesa Towarzystwa Strażnica,
jest autorem książki pt. "Crisis of Conscience"
Sumienia). Publikacja ta ukazuje niejako "od środka"
organizację, która zniewoliła tak wiele sumień.
Wśród wielu interesujących zagadnień autor poruszył między
innymi kwestię łapownictwa, a ściślej udzielenia nań zgody.
W rozdziale pt. "Double Standards" (Podwójne zasady)
przedstawił ciekawą wymianę korespondencji pomiędzy
Biurem Oddziału Świadków Jehowy w Meksyku a ówczesnym
Prezesem Towarzystwa Strażnica - Nathanem Knorrem
Świadkowie Jehowy z Meksyku w liście z dnia 4 lutego 1960 r.
pytają czy można przepłacać urzędników w celu uzyskania
specjalnej legitymacji, świadczącej o odbyciu jednorocznych
ćwiczeń wojskowych. Legitymacja ta była niezbędna przy
wyrabianiu paszportu, prawa jazdy i innych dokumentów.
Świadkowie Jehowy mieli twardy orzech do zgryzienia -
z jednej strony nie chcieli odbywać tych ćwiczeń, a z drugiej
legitymacja ta była im potrzebna do normalnego
funkcjonowania.
Odpowiedź z "centrali" została sformułowana w liście z dnia
2 czerwca 1960 r. Ciało Kierownicze, pełne zrozumienia dla
sytuacji Świadków w Meksyku, zgodziło się na"transakcje
pieniężne" (czytaj: łapówki) w celu uzyskania zwolnienia od
ćwiczeń wojskowych, jakkolwiek zaznaczyło, że jest
to kwestia sumienia poszczególnych braci.
Na tym jednak nie kończy się ta historia. Cztery lata później (w
1964 r.) doszło do gwałtownych ataków przeciwko Świadkom
Jehowy w Malawi (Środkowa Afryka)którzy nie chcieli
wykupić legitymacji potwierdzającej przynależność do Partii
Kongresowej tego kraju
. Tym razem bowiem Towarzystwo
Strażnica nie zgodziło się na"transakcje pieniężne",
przyczyniając się do prześladowań swoich współwyznawców.
Aż trudno sobie wyobrazić, jak musieli się czuć Świadkowie
Jehowy w Meksyku, którym za pieniądze pozwolono wybrnąć
z trudnego położenia. Widocznie "centrala" kieruje się
w swoich decyzjach podwójnymi zasadami.
P R Z Y P I S Y :
1
R. Franz, Crisis of Conscience, (Kryzys Sumienia), Atlanta
1983.
2
Ibidem, s.110-135.
3
Por. "Strażnica" 1978, nr 6, s. 24 (wyd. pol.).
IX Oszustwo z imieniem Bożym
Zapewne niewielu z nas zastanawiało się nad faktem, dlaczego
w niektórych Bibliach w Starym Testamencie znajduje się imię
Boże w formie Jahwe (Biblia Poznańska, Biblia Tysiąclecia
wyd. I i II) a w innych ono nie występuje (np. w Biblii
Tysiąclecia wyd. III, gdzie zamiast"Jahwe" zastosowano
formę"Pan"). Taka sytuacja ma miejsce zarówno w katolickich,
jak i protestanckich przekładach Biblii.
Sytuację tą bardzo często wykorzystują Świadkowie Jehowy,
którzy bardzo chętnie "tłumaczą" osobom niedoświadczonym,
że to odstępcze Kościoły chrześcijańskie usuwają imię Boże
z Biblii. Prawda przedstawia się jednak zupełnie inaczej. Aby
lepiej zrozumieć historię występowania imienia Bożego
w Biblii prześledźmy poniższe fakty, które zostały
uporządkowane chronologicznie.
1. Stary Testament został napisany w jęz. hebrajskim
tzw. pismem spółgłoskowym (nie było samogłosek).
Imię Boże zostało zapisane w formie JHWH.
2. Około III/II wieku przed Chr. powstaje tłumaczenie ST
na język grecki. Było ono przeznaczone dla Żydów
żyjących poza granicami swej ojczyzny, którzy
zapomnieli jęz. hebrajskiego. Język grecki był w tym
okresie językiem najbardziej rozpowszechnionym.
Tłumaczenie to nazwano Septuagintą.
3. Problemem, na jaki natrafili tłumacze, było oddanie
w jęz. greckim imienia Bożego. Język grecki nie zawiera
bowiem w swoim alfabecie litery odpowiadającej
spółgłosce "h", a w imieniu Bożym występuje ona
dwukrotnie. Wśród dotychczas odnalezionych,
najstarszych fragmentów Septuaginty (sprzed naszej ery)
istnieją 3 wersje oddawania imienia Bożego w tym
tłumaczeniu:
a. W greckim tekście Septuaginty Imię Boże
pozostawiono nie przetłumaczone i pisano je po
hebrajsku (np. papirus Fouad 266 z I wieku przed
Chr.)
b. W greckim tekście Septuaginty Imię Boże zostało
oddane przez Kyrios (gr. Pan). Przykładem jest
papirus Rylands 458 pochodzący z II wieku przed
Chr.
c. W greckim tekście Septuaginty Imię Boże zostało
zastąpione greckimi literami IAO. Tak w papirusie
4QLXXLev b z I wieku przed Chr.
4. W I wieku po Chr. powstaje chrześcijaństwo. Między
ok. 50 a 90 rokiem zostaje spisany Nowy Testament
w języku greckim, gdyż ten język nadal jest językiem
panującym. Oryginał się nie zachował, ale najstarsze
odnalezione kopie NT pochodzą już z ok. 200 roku.
5. W Nowym Testamencie zdecydowana większość
cytatów ze Starego Testamentu pochodzi z greckiego
tekstu (Septuaginta), a nie z oryginalnego tekstu
hebrajskiego. Wśród tych cytatów było sporo takich,
które zawierały imię Boże. Z której wersji Septuaginty
cytowano? Z wersji 3a, 3b czy 3c? Dotychczas
odnaleziono:
0 (słownie: zero) fragmentów Nowego
Testamentu z imieniem Bożym zapisanym po
hebrajsku (tak jak w Septuagincie w pkt 3a)
ponad 20000 fragmentów Nowego Testamentu,
gdzie w cytatach ze Starego Testamentu zamiast
imienia Bożego występuje forma "Pan" (tak jak
w Septuagincie w pkt. 3 b)
0 (słownie: zero) fragmentów Nowego
Testamentu z formą IAO (tak jak w Septuagincie
w pkt. 3c)
Odpowiedź jest jednoznaczna. Cytowano z Septuaginty,
z wersją "Pan". Jeśli więc pierwsi chrześcijanie cytowali z tej
wersji Starego Testamentu, to także ta wersja Starego
Testamentu była w powszechnym użyciu.
Dlaczego jednak w niektórych Bibliach chrześcijańskich
w ST występuje imię Boże w postaci Jahwe czy Jehowa?
Wynika to z faktu, że niektórzy tłumacze oddają imię Boże
w takiej formie, w jakiej występowała ona w oryginalnym
tekście hebrajskim, czytanym przez Żydów, a nie w formie,
w jakiej czytali ją pierwsi chrześcijanie.
Na czym polega oszustwo świadków Jehowy?
Twierdzą, że nieumieszczanie imienia Bożego w Starym
Testamencie jest formą walki z Bogiem. Ludzie nie znający
historii występowania imienia Bożego w Biblii, ani nie chcący
dociekać tego tak złożonego problemu, łatwo dają się im
przekonać. Na niekorzyść świadków Jehowy świadczą jednak
następujące fakty:
a. ukrywają przed swoimi wyznawcami fakt, że istnieje
kopia Septuaginty z II w. przed Chr., która zamiast
imienia Bożego zawiera formę"Pan" ( ich publikacja
"Insight on the Scriptures" t.II, s.315 i 1152 wspomina,
co prawda, o tej kopii, ale jakimś dziwnym zbiegiem
okoliczności milczy na temat formy imienia Bożego
w niej użytej)
b. w swojej broszurze pt. "Imię Boże, które pozostanie na
zawsze" na str. 26 sugerują, że forma "Pan", jako
zastępcza forma imienia Bożego, pojawiła się dopiero
w V wieku n.e. Jest to ewidentne oszustwo, gdyż już
wyżej wspomniany fragment (3b) pochodzi z II w przed
Chr. Poniżej zostały przedstawione inne manuskrypty
Septuaginty, które zawierają formę"Pan" i pochodzą
sprzed V w. n.e.:
Manuskrypt nr Zawartość Datowanie
961 Księga Rodzaju początek
IV wieku n.e.
962 Księga Rodzaju koniec III wieku
n.e.
963 Księgi Liczb i Powt. Prawa
początek II wieku n.e.
965 Księga Izajasza początek
III wieku n.e.
966 Księga Jeremiasza II/III wiek
n.e.
967 Księgi Ezechiela i Estery
II/III wiek n.e.
968 Księga Daniela II/III wiek n.e.
p
45
Ewangelie i Dzieje Apost.
początek III wieku n.e.
p
46
Listy św. Pawła początek
III wieku n.e.
p
47
Księga Apokalipsy koniec
III wieku n.e.
W Biblii Nowego Świata, wydanej przez Świadków Jehowy
umieszczono 10 starych fragmentów Septuaginty, które mają
udowodnić, że nie zawierała ona pierwotnie formy "Pan".
Wśród tych 10 fragmentów aż 8 pochodziło z naszej ery. Dwa
pozostałe to wspomniane wyżej fragmenty Septuaginty
wg wersji 3 a i 3 c. To zapewne przez przypadek zapomnieli
wymienić wersję 3 b (tą z formą "Pan") z II wieku przed Chr.
(wyżej wspomniana publikacja Świadków Jehowy "Insight..."
przyznaje przecież, że pochodzi ona z tego okresu) Dlaczego
nie umieścili tego fragmentu? Cóż, najwyraźniej nie pasuje on
do ich koncepcji.
P R Z Y P I S Y :
1
Septuaginta (łac. siedemdziesiąt). Według legendy przekładu
dokonało siedemdziesięciu tłumaczy.
2
Por. Harris D., Awake! to the Watch Tower (Przebudź się!
Strażnico), Twickenham 1988, s. 60-61.
3
New World Translation Bible (Biblia Świadków Jehowy)
wyd.1984 r., s.1563.
X Czytaj Biblię - popadniesz w ciemność !?
Pierwszy Prezes Towarzystwa Strażnica Charles Taze Russell
w latach 1886 - 1904 wydał 6 tomów komentarzy do Biblii
Były to tzw."Studia Biblijne", zwane także Wykładami Pisma
Świętego. Nie byłoby w tym niczego szczególnego, gdyby nie
fakt, że komentarze te postawiono ponad Biblią. W "Strażnicy"
z 1910 r. umieszczono następujący tekst:
"Jeżeli sześć tomów 'Studiów biblijnych' to praktycznie Biblia
uporządkowana tematycznie, z podanymi tekstami
dowodowymi, możemy słusznie nazwać je 'Biblią w formie
uporządkowanej', co znaczy, że nie jest to jedynie komentarz
do Biblii, lecz praktycznie sama Biblia. Co więcej,
stwierdzamy, że ludzie nie tylko nie potrafią dostrzec boskiego
planu studiując samą Biblię, lecz widzimy także, że jeżeli
ktokolwiek odłoży 'Studia biblijne' nawet jeśli dotychczas
używał ich i dobrze je poznał, nawet jeżeli czytał je przez
dziesięć lat - jeżeli odłoży je na bok i zignoruje je i wróci
do samej Biblii, to choćby rozumiał Biblię przez te dziesięć lat,
nasze doświadczenie pokazuje, że w ciągu dwóch lat pogrąży
się w ciemnościach. Z drugiej strony, gdyby tylko czytał
'Studia biblijne' z podanymi w nich tekstami Biblii i nie
przeczytał ani jednej strony Biblii jako takiej, pod koniec
dwóch lat będzie w światłości, ponieważ będzie miał światłość
Pisma".
("Strażnica" 15 września 1910, s. 298 wyd. ang.; podkreślenia
dodane)
Pan Russell, pisząc komentarze do Biblii, niezbyt dokładnie ją
przeczytał. Gdyby ją solidnie przestudiował, na pewno,
natrafiłby na wersety:
"Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma Święte, które
mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę
w Chrystusie Jezusie. Wszelkie Pismo, od Boga natchnione
[jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania,
do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - aby
człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego
dobrego czynu".
(2 Tm 3,15-16 BT II)
Komentując tą wypowiedź Russella Josh MacDowell i Don
Steward, autorzy książki"Oszukani", stwierdzili,
że przeprowadzając badania nad kultami, tylko raz spotkali się
z wypowiedzią, gdzie autor twierdzi, że odłożenie jego
komentarzy i czytanie samej Biblii doprowadzi czytelnika
do ciemności.
P R Z Y P I S Y :
1
Tom VII został wydany pośmiertnie w 1917 roku (Russell
zmarł w 1916).
2
Por. Josh McDowell, Don Steward, Oszukani,
Wydawnictwo"Pojednanie", Lublin 1994, s.83.
XI Służba wojskowa
Już w Starym Testamencie możemy zauważyć, że miłość
bliźniego nie wyklucza możliwości prowadzenia wojen dla
słusznej sprawy:
"Nie będziesz szukał pomsty, ale będziesz kochał bliźniego jak
siebie samego". (Kpł 19:18)
Z drugiej strony w Starym Testamencie mamy opis wielu
wojen, prowadzonych za przyzwoleniem Boga. Oto słowa
Boga skierowane do narodu żydowskiego:
"Gdy Twój Bóg, Jahwe, wprowadzi cię do ziemi, do której
idziesz, aby ją posiąść, usunie liczne narody przed tobą (...)
Twój Bóg, Jahwe, odda je Tobie, a ty je wytępisz". (Pwt 7:1-2)
Nowy Testament także nakazuje miłość bliźniego, ale nigdzie
nie zakazuje wstępowania do wojska, czy działań obronnych
w razie najazdu obcego państwa:
Jan Chrzciciel nie każe żołnierzom porzucić służby
wojskowej, lecz poprzestać na swoim żołdzie (Łk 3:14)
setnik Korneliusz, choć był żołnierzem, został nazwany
"pobożnym i bogobojnym" (Dz 10:2)
Jezus, zwracając się do żołnierza, stwierdza: "U nikogo
w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary" i nie robi mu
wyrzutów z powodu jego służby wojskowej (Mt 8:10)
To, że w wojsku służyli pierwsi chrześcijanie potwierdzają
Ojcowie Kościoła (podkreślenia dodane):
Tertulian (155 - 220) - "Przeto mieszkamy na tym
świecie razem i nie gardzimy forum, nie gardzimy
targowiskiem, używamy kąpieli, chodzimy do waszych
magazynów, warsztatów (...) Spotykamy się razem
z wami na okrętach, razem odbywamy służbę
wojskową, razem uprawiamy rolę i razem prowadzimy
handel" ("Apologetyk" 42;3).
Klemens Aleksandryjski (ok.150 - ok.212): "Wiara
zaskoczyła cię w armii, to słuchaj dowódcy, który
nakazuje ci sprawiedliwość" ("Napomnienie do Greków"
10;100).
W publikacji "Prowadzenie rozmów na podstawie Pism"
Świadkowie Jehowy, używając wyrwanych z kontekstu
wersetów, próbują znaleźć uzasadnienie przeciwko służeniu
w wojsku. W jednym z podrozdziałów, zatytułowanym "Które
wersety wpływają na stosunek prawdziwych chrześcijan
do udziału w wojnach prowadzonych bronią cielesną?"
zamieszczają między innymi następujący werset biblijny
i komentarz:
"Mat. 26:52 (BT): 'Jezus rzekł do niego: 'Schowaj miecz swój
do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza
giną''. (Czyż mógłby być szlachetniejszy powód do walki niż
obrona Syna Bożego? Jezus chciał jednak zaznaczyć, że ci
uczniowie nie mieli chwytać za broń cielesną)".
W tym fragmencie mamy do czynienia z typową próbą
uogólnienia jakiejś konkretnej, jednostkowej sytuacji. To,
że w tej konkretnej sytuacji Jezus nie chce, aby Go broniono
nie oznacza wcale, że żadnemu człowiekowi nie wolno się
bronić, gdy ktoś go zaatakuje. Jezus wyjaśnia w
Następnych wersetach, a których już Strażnica nie umieściła,
że Jego pojmanie jest przewidziane w planach Bożych:
"Czy myślisz, że nie mógłbym prosić Ojca mojego, a zaraz
wystawiłby Mi więcej niż dwanaście zastępów aniołów? Jakże
więc spełnią się Pisma, że tak się stać musi?" (Mt 26:53-54)
Jak bardzo niekonsekwentni są Świadkowie Jehowy widać na
podstawie wypowiedzi w ich publikacjach. Oto jak jedna
z misjonarek - Świadek Jehowy, pracująca w Honkongu, Joan
Espley, pisze o swoich przeżyciach w czasie niepokojów
w tym mieście:
"Motłoch zatarasował nam drogę wrzeszcząc: 'Zabić'
Usłyszałam dwa strzały... Nie przypuszczałam, że właśnie
w momencie największego niebezpieczeństwa pojawi się po
przeciwnej stronie ulicy policja. To ona oddała strzały...
Podeszło do nas dwóch policjantów i wyprowadziło z chmury
dymu. Zobaczyłam następnie około 50 policjantów, którzy
tworząc zwarty mur ze swoich tarcz ochronnych posuwali się
naprzód. Nigdy jeszcze nie ucieszyłam się tak bardzo na widok
policji... Znaleźliśmy się na policyjnym posterunku. Nie
mogłam nigdzie pójść. Pozostałam, pełna wdzięczności, której
nie potrafię wyrazić słowami." ("Przebudźcie się!" z 8 marca
1957, s. 10 -11 (wyd. niem.)
Tak więc zamiast zganić policjantów za noszenie broni
i odmówić obrony, tak jak zrobił to Jezus, kobieta ta była
wdzięczna!
Innym razem Strażnica wypowiada się na temat noszenia broni
przez Świadków Jehowy w zakładach pracy:
"Zatem Pismo Święte nie daje podstawy do podnoszenia
zarzutów przeciwko istnieniu służb uzbrojonych celem
wymuszenia posłuszeństwa wobec prawa ani przeciwko
upoważnianiu przez rząd pewnych ludzi do noszenia broni dla
ochrony ludzi albo mienia. Niemniej jednak chrześcijanin sam
musi zadecydować, czy przyjmie taką posadę, jak praca
konwojenta bądź stróża nocnego, jeżeli przy tym wymaga się
od niego noszenia karabinu czy innej broni". ("Strażnica" 1974,
nr 10, s. 24, wyd. pol.)
A więc tym razem jest to sprawa sumienia, a Pismo Św. nie ma
zakazywać noszenia broni. Jakże więc Świadkowie Jehowy
mogą raz powoływać się na wypowiedź Jezusa, a drugim
razem na subiektywne sumienie? Jeśli można bronić zakładu
pracy, to także można bronić tego większego "zakładu" jakim
jest Ojczyzna. Tej ojczyzny, w przeciwieństwie do innych
współwyznawców, byli gotowi bronić Świadkowie Jehowy
w Szwajcarii.
Oświadczenie Świadków Jehowy w Szwajcarii na temat
służby wojskowej:
"Każda wojna przynosi niewypowiedziane cierpienia
ludzkości. Każda wojna stawia tysiące i miliony ludzi
w obliczu trudnych problemów sumienia. Odnosi się
to szczególnie do obecnej wojny, która nie oszczędziła
żadnego kontynentu i toczy się w powietrzu, na morzach
i lądach. Jest rzeczą nieuniknioną, że w takich czasach nie
tylko poszczególni ludzie, ale też wszelkiego rodzaju
wspólnoty padają ofiarą mylnych albo też świadomie
fałszywych podejrzeń. Taki los nie został oszczędzony
również nam, Świadkom Jehowy. Przedstawia się nas jako
stowarzyszenie, które ma na celu, czy też prowadzi, działania
w kierunku poderwania dyscypliny wojskowej,
w szczególności skłonienia tych, którzy podlegają
obowiązkowi służby wojskowej, do nieposłuszeństwa,
naruszenia czy odmówienia tej służby albo do dezercji. Takie
poglądy może reprezentować tylko ktoś, kto w ogóle nie zna
ducha i działalności naszej wspólnoty albo wbrew swemu
prawdziwemu rozeznaniu zniekształca jej obraz. Stwierdzamy
dobitnie, że nasze Zjednoczenie ani nie nakazuje, ani nie
poleca czy w jakikolwiek sposób sugeruje, by postępować
wbrew przepisom wojskowym. Tego rodzaju kwestie nie są
omawiane ani w naszych zgromadzeniach, ani w wydawanych
przez nasze Zjednoczenie pismach. Nie zajmujemy się
w ogóle takimi kwestiami. Nasze zadanie widzimy w dawaniu
świadectwa Jehowie i głoszeniu wszystkim ludziom prawdy
biblijnej. Setki naszych członków i przyjaciół wypełniło swe
obowiązki militarne i wypełnia je nadal. Nie ośmieliliśmy
się nigdy i nigdy się nie ośmielimy widzieć w spełnianiu
obowiązków wojskowych czegoś przeciwnego zasadom
i dążeniom Zjednoczenia Świadków Jehowy, tak jak ujęte
są one w statutach. Prosimy wszystkich naszych członków
i przyjaciół w wierze, aby głosząc orędzie o Królestwie
Bożym (Mt 24:14) ograniczali się, tak jak dotąd, ściśle
do głoszenia prawd biblijnych i unikali wszystkiego, co
mogłoby stać się przyczyną nieporozumień czy też być wręcz
interpretowane jako wezwanie do nieposłuszeństwa wobec
zarządzeń militarnych.
Berno, dnia 15 września 1943
Zjednoczenie Świadków Jehowy Szwajcarii
Prezydent: Ad. Gammenthaler
Sekretarz: D. Wiedemann".
"Pociecha" (dawne"Przebudźcie się!" ) 1 października 1943
(wyd. szwajc.)
P R Z Y P I S Y :
1
Prowadzenie rozmów na podstawie Pism [bez autora]
Brooklyn 1991, s. 193 (wyd. pol.).
2
Cyt. za: Günter Pape,Byłem Świadkiem Jehowy,
Wydawnictwo Misjonarzy Klaretynów, Warszawa 1991, s.
145-146.
3
Cyt. za: G. Pape, op. cit., s. 136-137.
XII Symbole - pogańskie czy chrześcijańskie?
Każdemu chrześcijaninowi krzyż kojarzy się z Chrystusem.
Przez krzyż dokonało się zbawienie ludzi. Krzyż, który był
symbolem hańby, stał się symbolem zwycięstwa. Święty Paweł
wyraził to słowami:
"Co, do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego
innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa,
dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla
świata." (Ga 6:14)
Zupełnie innego zdania są Świadkowie Jehowy. Uważają oni,
że chrześcijanie przejęli krzyż od pogan. W swojej publikacji
"Prowadzenie rozmów na podstawie Pism", cytując za jednym
ze słowników, przytaczają następującą informację:
"Na wielu egipskich pomnikach i grobowcach można znaleźć
różne krzyże. Zdaniem wielu znanych powag naukowych
wyobrażają one albo fallusa [męski narząd rozrodczy],
albo spółkowanie."
Cóż, powinniśmy tylko współczuć około 5 milionom
Świadków Jehowy żyjącym obecnie na świecie, którzy widząc
tyle krzyży wokół siebie, narażeni są przez własne publikacje
na tak nieprzyjemne skojarzenia.
Trzeba jednak odpowiedzieć na pytanie, czy chrześcijanie
powinni, tak jak Świadkowie Jehowy, szukać po różnych
słownikach i encyklopediach, czy dany symbol lub święto były
wcześniej używane przez pogan.
Odpowiedź możemy odnaleźć w innej publikacji Świadków
Jehowy:
"Zwyczaj (lub symbol) mógł mieć związek z religią fałszywą
przed wieloma wiekami albo ma w dalszym ciągu, ale gdzieś
w odległym kraju. Zamiast więc prowadzić czasochłonne
poszukiwania, zadaj sobie pytanie. Jak na tę sprawę zapatruje
się większość ludzi w moich stronach?" ("Strażnica" 1991,
nr 20, s.31, podkreślenie dodane)
Nie trzeba dodawać, że tę "złotą" zasadę stosują oni tylko
w odniesieniu do siebie. Na zarzuty Świadków Jehowy
możemy więc śmiało odpowiedzieć:
"większość ludzi w moich stronach (tzn. praktycznie wszyscy
oprócz Świadków Jehowy) kojarzy krzyż z Chrystusem, nie
z fallusem".
Podobnie ma się sprawa z innymi świętami i symbolami
chrześcijańskimi, które w przeszłości mogły być używane
przez pogan. Dla chrześcijanina ważny jest obecny sens
danego symbolu czy święta. Gdybyśmy chcieli unikać
wszystkiego, co pochodzi od pogan doprowadzilibyśmy nasze
życie do absurdu. Np. nie moglibyśmy używać nazw dni
tygodnia, które także są pochodzenia pogańskiego (dziwne,
że Świadkowie Jehowy jeszcze ich używają, skoro ich
pochodzenie jest pogańskie). Podkreślmy to jeszcze raz -
ważne jest, co dany symbol wyobraża tu i teraz, a nie, co
oznaczał w przeszłości u Egipcjan, Greków czy innych nacji.
Przyjrzyjmy się jeszcze jednemu przykładowi. W Biblii
znajduje się relacja o tym, jak Bóg kazał sporządzić
Mojżeszowi węża miedzianego, aby Izraelici, patrząc na niego,
mogli przeżyć po tym, jak zostali pokąszeni przez węże na
pustyni (Lb 21:8). Nikt jednak nie posądza Boga, że zaczerpnął
symbol węża z wierzeń staroegipskich, według których
wąż"będąc okiem bożka słońca Re, chroni przed wszelkim
złem".
P R Z Y P I S Y :
1
Prowadzenie rozmów na podstawie Pism,[ bez autora],
Brooklyn 1991, s. 155.
2
M. Lurker, Słownik obrazów i symboli biblijnych, Poznań
1989, s. 256.
XIII Wylegitymować Dawida czyli "Dom Książąt"
W periodyku "Złoty Wiek"
pol.) Świadkowie Jehowy zamieścili bardzo zabawny akt
kupna posesji. Została ona zakupiona dla...Dawida, Samuela,
Józefa i innych postaci ze Starego Testamentu. Poniżej
obszerny fragment tego aktu:
Zarówno cedent jak i ten, który tę posiadłość przejął, wierzą
niezłomnie w świadectwo Biblji, będącej Słowem Jehowy
Boga. Poznawają oni też dowody rozpoczynającego się
obecnie Królestwa Bożego dla błogosławienia ludziom na
ziemi i są przekonani, że panująca moc i autorytet tego
Królestwa są dla ludzi niewidzialnem, że jednak mieć będą na
ziemi swoich zastępców, którzy pod naczelnym
kierownictwem niewidzialnego Władcy Chrystusa kierować
będą sprawami narodów ziemi, że pomiędzy tymi wiernymi
reprezentantami i widzialnymi regentami świata będą
następujący mężowie: Dawid (były król izraelski), Giedeon,
Borak, Samson, Jefta, Józef (były wielkorządca Egiptu),
Samuel (prorok) i inni wierni mężowie, o których Biblja
chwalebnie wspomina w liście do Żydów w rozdziale 11. Stan
rzeczy jest więc ten, że Strażnica Towarzystwo Biblijne
i Broszur ma zarządzać tą posiadłością do czasu, aż niektórzy
lub wszyscy ci wyżej wspomniani mężowie staną się
widzialnymi przedstawicielami Królestwa Bożego na ziemi;
wtedy oni tę posiadłość mają objąć w posiadanie i uczynić
z niej taki użytek, aby się ona najlepiej przysłużyła tej pracy,
która przez nich będzie wykonywana."
Posesja została nabyta i dom na niej wybudowany pod
kierownictwem wspomnianego Józefa F. Rutherforda.
Poświęcona ona została Jehowie Bogu i Jego Królowi
Chrystusowi, prawowitemu Władcy ziemi, w tym wyraźnie
celu, ażeby używana została tylko przez takich, którzy są
sługami Jehowy. Przeto w akcie tym poczyniona jest
wzmianka, że posiadłość ta na zawsze ma służyć temu celowi
i że żadne hipoteki lub inne długi na niej nie mogą ciążyć.
Dalej jest przewidziane, że rzeczonemu Józefowi F.
Rutherfordowi przysługuje prawo za życia swego postanowić
kontraktowo lub na mocy aktu, że jakiekolwiek inne osoby,
utrzymujące stosunki ze Strażnicą Towarzystwem Biblijnym
i Broszur, będą miały prawo mieszkania na powyższej
posiadłości, dopóki Dawid lub inni mężowie, o których
wspomina list do Żydów w 11 rozdziale, nie przejmą
w posiadanie tej własności, która poświęcona jest Jehowie
Bogu i na zawsze służyć ma Jego Królestwu. Ktokolwiek rościł
prawo do powyższej nieruchomości ma wpierw
wylegitymować się przed urzędnikami wspomnianego
Towarzystwa, że jest jedną z osób wymienionych
w zacytowanym liście apostoła Pawła do Żydów, zgodnie
z orzeczeniem niniejszego kontraktu.
Jako świadek podpisuję ja, Robert J. Martin, i wspomniany
Józef F. Rutherford, 24 grudnia 1929 r.
podp.: Robert J. Martin
podp.: Józef F. Rutherford
Następuje notarjalne poświadczenie
podp.: Donald Haslett
Notarjusz publiczny.
(podkreślenia dodane)
Niestety nie podano jakiego rodzaju dowodu tożsamości mieli
się ci szanowni mężowie wylegitymować (paszport?, dowód
osobisty?, legitymacja Związku Patriarchów?). Obeszło się
jednak bez problemów. Proroctwo o przyjściu patriarchów się
nie spełniło a Towarzystwo Biblijne i Broszur posesję tę
sprzedało, aby nie była ona świadkiem ich kompromitacji.
Szkoda, że ci szanowni mężowie nie pojawili się. Towarzystwo
Strażnica przewidywało dla nas tyle atrakcji, związanych z ich
przybyciem. Zostały one ujawnione w publikacji wydanej
w 1924 r. Abraham miał mówić przez radio...
"Książęta z łatwością będą przekazywać instrukcje drogą
radiową do każdego zakątka świata. Pomyślcie o Księciu
Abrahamie, dającym ogólne wskazówki, wołającym 'Uwaga!'
i o wszystkich ludziach słuchających i słyszących każde jego
słowo (...). Oczywiście, jeśli ktoś zapragnie odwiedzić
Jerozolimę i osobiście porozmawiać z książętami lub jeśli
książęta zapragną przeprowadzić osobistą inspekcję w jakiejś
fabryce, samoloty wkrótce będą tak doskonałe, że będzie
to kwestią kilkugodzinnej podróży do jakiegokolwiek zakątka
świata z lub do Jerozolimy." ("The Way to Paradise" (Droga
do raju ), s. 226 - 227).
Dom, o którym wyżej mowa został nazwany"Beth-Sarim"
(hebr."Dom Książąt") i był wyposażony we wszelkie nowinki
techniczne, w tym także dwa luksusowe samochody (Lincoln,
Ford).
Sprawa"Domu Książąt"była na tyle kompromitująca,
że Towarzystwo przez wiele lat robiło wszystko, aby sprawę
zatuszować. I tak,"Beth-Sarim" w ogóle nie został wymieniony
w indeksie historii Świadków Jehowy, zatytułowanym
"Jehovah's Witnesses in the Divine Purpose" (Świadkowie
Jehowy w zamierzeniu Bożym), wydanym w 1959 r.
W publikacji "Let Your Name Be Sanctified" (Niech twoje
imię będzie uświęcone) z 1961 r., co prawda wspominają
o"Beth-Sarim" i o tym, że Rutherford oczekiwał nadejścia
proroków, ale nie ukazują związku między tymi dwiema
sprawami (s. 336). Miary dopełnia czwarty prezes Świadków
Jehowy, F. Franz, który w publikacji "1975 Yearbook of
Jehovah's Witnesses" (Rocznik Świadków Jehowy 1975 r.)
posłużył się kłamstwem, stwierdzając, że dom ten został
zakupiony dla użytku Brata Rutherforda (2-go prezesa)
Owszem, Rutherford mieszkał w tym domu, ale akt zakupu
wyraźnie wskazuje dla czyjego użytku miała być ta posesja.
W najnowszej historii Świadków Jehowy pt. "Świadkowie
Jehowy głosiciele Królestwa Bożego" (1995 r.) dość zawile
napisano, że"Beth-Sarim" wybudowano"w tym celu, by dać
namacalny dowód, że żyją dziś na ziemi ludzie, którzy
bezgranicznie wierzą w Boga i Chrystusa Jezusa oraz Jego
Królestwo, jak również są przekonani, że Pan wkrótce wskrzesi
na ziemi wiernych mężów z czasów starożytnych i powierzy
im widzialne sprawy ziemskie". (s. 76). Lecz na dobrą sprawę
z tego zdania również nie wynika, dla kogo ten dom był
przeznaczony.
P R Z Y P I S Y :
1
Obecnie periodyk ten nazywa się"Przebudźcie się!".
2
"1975 Yearbook of Jehovah's Witnesses" (Rocznik Świadków
Jehowy 1975 r.), Brooklyn 1975, s. 194 (wyd. ang.).
XIV Fałszywe proroctwa - materiał dowodowy
Od wydania pierwszego numeru "Strażnicy" (lipiec 1879 roku)
minęło już ponad 100 lat. Trudno zliczyć, ile razy w ciągu tego
okresu Świadkowie Jehowy przepowiadali koniec świata.
O tym, że zdarzało się im to bardzo często świadczy
powiedzenie, które w międzyczasie się utarło: "co trzy lata
koniec świata".
Poniżej zostały przedstawione najbardziej charakterystyczne
cytaty z bardzo bogatej literatury Świadków Jehowy, mówiące
o końcu świata i wydarzeniach z nim związanych. Cytaty te
zostały ułożone chronologicznie, według dat, z którymi
wiązano jakieś prorocze oczekiwania lub też uważano
za początek jakiegoś okresu zmierzającego do niechybnego
końca. Mówiąc o końcu świata, używali oni terminów:
Armagedon, upadek Babilonu, przyjście lub obecność
Chrystusa (Pana) itp. Znaczna część tych proroctw pochodzi
z tzw. Wykładów Pisma Świętego (Tom 1 - 7) wydanych przez
Towarzystwo Strażnica w latach 1886-1917
. (Wszystkie
podkreślenia w tym rozdziale zostały dodane)
Rok 1799
"Te fizyczne fakta nie mogą być powątpiewane i wystarczą,
aby przekonać człowieka myślącego, że od r. 1799 żyjemy
w 'czasie końca'." ( "Harfa Boża", s. 242, wyd. pol. 1929 r.)
Rok 1874
1. "Ruch ten doszedł do najwyższego rozwoju w R..
P. 1844, czyli na trzydzieści lat przed rokiem, w którym
aktualnie przyszedł po raz wtóry Chrystus". ( Tom 2, s.
268, wyd. pol. -1919 r.)
2. "Nasz Pan, postanowiony Król, jest już obecnym od
Października R. P. 1874, według świadectwa proroków,
dla tych, co mają uszy ku słuchaniu." ( Tom 4, s. 767,
wyd. pol. 1925 r.)
3. Zob.
4. "Zapłaciwszy Barbourowi koszta podróży, prosiłem go
(...) by pokazał mi na podstawie proroctw Pisma Św.,
że rok 1874 jest początkiem czasu obecności Chrystusa
i żniwa. Barbour przyjechał, a wykazane proroctwa
zadowoliły mnie". ( Tom 7, s. 61, wyd. pol. 1925 r.)
5. "Dlatego drugie przyjście Pana rozpoczęło się w 1874
roku". ( "Creation" (Stworzenie), s. 289 we
wcześniejszych edycjach; s. 310 w późniejszych)
6. "Aby zrozumieć wydarzenia dotyczące drugiej
obecności Pana od 1874 do 1914 roku wymaga się, aby
dana osoba była duchowo usposobiona, a kler nie jest
duchowo usposobiony".( "Creation" (Stworzenie), s. 291
we wcześniejszych edycjach; s. 312 w późniejszych,
wyd. ang.)
7. "Biblijny dowód, że druga obecność Pana Jezusa
Chrystusa zaczęła się w 1874 roku"
(Proroctwo), s. 65, wyd. ang.)
8. "Data zakończenia tej 'bitwy' jest wyraźnie zaznaczona
w Piśmie Św. na październik 1914 roku. Obecnie ona
trwa, a zaczęła się w październiku 1874 roku".
("Strażnica" 1892, 15 stycznia, s. 1355, wyd. ang. -
reprinty)
9. "Pastor Russell ... wierzył i nauczał, że żyjemy w czasie
drugiej obecności naszego Pana i że Jego obecność
datuje się od 1874 roku". ("Strażnica" 1916, 1 grudnia, s.
5998, wyd. ang. - reprinty)
10. "Nikt nie może właściwie zrozumieć dzieła Bożego
w obecnych czasach, kto nie zdaje sobie sprawy, że od
1874 roku, czasu powrotu naszego Pana w mocy,
nastąpiła kompletna zmiana w Bożym działaniu".
("Strażnica" 1922, 15 września, s. 278, wyd. ang.)
11. "Z pewnością nie ma najmniejszej wątpliwości w sercu
prawdziwie poświęconego dziecka Bożego, że Pan Jezus
jest obecny od 1874 roku". ("Strażnica" 1924, 1 stycznia,
s. 5, wyd. ang.)
12. "Od r. 1874 liczy się czas obecności Pańskiej". ( "Harfa
Boża", s. 242, wyd. pol. 1929 r.)
13. "Wydana przez Towarzystwo Strażnica w roku 1943
książka 'Prawda was wyswobodzi' zawierała
chronologię, w której usunięto z okresu sędziów owe
nieistniejące dodatkowe 100 lat, wobec czego koniec
6000 lat istnienia człowieka przypadł na lata
siedemdziesiąte obecnego stulecia. Ustaliła też początek
obecności Chrystusa na rok 1914 n.e., a nie 1874"
("Strażnica" 1975, nr 21, s.16, wyd. pol.)
Rok 1910
"...zaś 1910 rok, chociaż nie znajduje się w Piśmie Św.,
to jednak możemy się spodziewać jakiegoś wydarzenia
lub doświadczenia w kościele przy końcu jego karyery". ( Tom
3, s. 364, wyd. ang.; por. wyd. pol. z 1923 r., s. 413)
Rok 1914
1. "Szósta z nich, jak wierzymy, zakończyła się 11.08.1840
r. i od tego czasu żyjemy w czasie 'siódmej trąby',
czyli 'ostatniej trąby' lub 'trąby Bożej', która będzie
trwała aż do czasu, gdy królestwa tego świata, poprzez
czas wielkiego ucisku, staną się królestwami naszego
Pana. (Ap 11:5). To, jak ukazuje proroczo Pismo Św.,
nie wypełni się w pełni, dopóki nie nadejdzie rok 1914".
("Strażnica" 1882, lipiec, s. 1, wyd. ang. - Reprints s.
368)
2. "W rozdziale tym przedstawiamy dowody Biblijne
wykazujące, że zupełny koniec Czasów Pogan, t. j. kres
panowania, nastąpi R. P. 1914; i że ten rok będzie
najdalszym kresem rządów niedoskonałych ludzi (...). Po
pierwsze, że tego roku Królestwo Boże (...) uzyska
pełną, uniwersalną władzę i że będzie ono
'ustanowione' czy zdecydowanie zaprowadzone na
ziemi, na ruinach obecnych instytucji". ( Tom 2, s. 76-
77, wyd. ang. z 1911 r.)
Ten sam tekst po niespełnionym proroctwie,
w późniejszych wydaniach:
"W wykładzie tym przedstawiamy dowody Biblijne
wykazujące, że koniec Czasów Pogan, t. j. kres
panowania, nastąpi R. P. 1914; i że około tego czasu
upadną niedoskonałe rządy dzisiejsze(...). Po pierwsze,
że w owym czasie Królestwo Boże (...) pocznie
nabierać władzy a wkrótce potem zostanie ustanowione
na ruinach obecnych systemów". ( Tom 2, s. 80, wyd.
pol. z 1919 r.)
3. "Prawdą jest, że spodziewamy się wielkich rzeczy, że w
ciągu 26 lat
wszystkie obecne rządy będą obalone
i rozwiązane ..." ( Tom 2, s. 98-99, wyd. ang. z 1911 r.)
Ten sam tekst po niespełnionym proroctwie:
"Prawdą jest, że spodziewamy się wielkich rzeczy w
stosunkowo krótkim czasie, lecz należy pamiętać,
że żyjemy w Dniu Jehowy, podczas którego ustrój
dzisiejszy prędko zostanie przemieniony ..." * Tom 2,
s. 104, wyd. pol. z 1919 r.)
4. "Niechaj przeto rzecz ta nie zdaje się być dziwną, że jak
w poprzednich rozdziałach przedstawiliśmy dowody,
ustanawianie Królestwa Bożego już się rozpoczęło
i obejmuje władzę, według proroctw, od R. P. 1878
i że 'walka wielkiego dnia Boga Wszechmogącego' (Obj.
16;14), która zakończy się w 1914 r. kompletnym
obaleniem obecnej władzy, już się rozpoczęła". ( Tom 2,
s. 101, wyd. ang. z 1911 r. - por. ten sam tekst pod
rokiem 1915)
5. "... pełne ustalenie się Królestwa Bożego na ziemi w
1914 roku". ( Tom 3, s. 126, wyd. ang. sprzed 1914
roku)
Ten sam tekst po niespełnionym proroctwie:
"A ta równoległość ciągnie się aż do zupełnego
ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi, po roku
1914". ( Tom 3, s. 130, wyd. pol. z 1923 r.)
6."A z końcem R. P. 1914, to co Bóg nazwał Babilonem,
a ludzie nazywają Chrześcijaństwem, zniknie, jak
to wykazano na podstawie proroctwa". ( Tom 3, s. 153,
wyd. ang. sprzed 1914 roku)
Ten sam tekst po niespełnionym proroctwie:
"A z końcem R. P. 1914, to co Bóg nazwał Babilonem,
a ludzie nazywają Chrześcijaństwem, pocznie być
niszczone". ( Tom 3, s. 163, wyd. pol. z 1923 r.)
6. "Że wybawienie świętych musi nastąpić jakiś czas przed
1914 jest całkiem widoczną rzeczą, (...). Nie
poinformowano nas w jak długim przeciągu czasu przed
rokiem 1914 będą wywyższonymi ostatni żywi
członkowie Ciała Chrystusowego". ( Tom 3, s. 228
(wyd. ang. z 1913 r.)
Ten sam tekst po niespełnionym proroctwie:
"Że wybawienie świętych musi nastąpić jakiś czas po
1914 jest całkiem widoczną rzeczą, (...). Nie
poinformowano nas w jak długim przeciągu czasu po
roku 1914 będą wywyższonymi ostatni żywi
członkowie Ciała Chrystusowego". ( Tom 3, s. 228,
wyd. ang. z 1923 r.; wyd. pol. z 1923 r., s. 250)
7. "Następnie mierząc (...) znajdujemy 3416 cali, które
wyobrażają 3416 lat od pierwszej daty, to jest od roku
1542 przed Chrystusem. Obliczenie to wykazuje, że rok
1874 zaznacza początek okresu czasu wielkiego ucisku;
bo 1542 przed Chrystusem, i 1874 A. D. równa się 3416
lat. Tym sposobem, Wielka Piramida świadczy,
że koniec roku 1874 jest początkiem ucisku, jaki nie był
odkąd narody i podobnego więcej nie będzie". ( Tom 3,
s. 342, wyd. ang. z 1903 r.)
(Tekst powyższy powinien zostać umieszczony pod
rokiem 1874. Jednak ze względu na możliwość
porównania z tekstem poniższym celowo został
przytoczony tutaj).
"Następnie mierząc (...) znajdujemy 3457 cali, które
wyobrażają 3457 lat od pierwszej daty, to jest od roku
1542 przed Chrystusem. Obliczenie to wykazuje, że rok
1915 zaznacza początek okresu czasu wielkiego ucisku;
bo 1542 przed Chrystusem, i 1915 A. D. równa się 3457
lat. Tym sposobem, Wielka Piramida świadczy,
że koniec roku 1914 jest początkiem ucisku, jaki nie był
odkąd narody i podobnego więcej nie będzie". ( Tom 3,
s. 342 (wyd. ang. z 1923 r.; wyd. pol. z 1923 r., s. 387)
8. "Obecna wielka wojna w Europie jest początkiem
Armagedonu"
("Pastor Russell's Sermons" (Kazania
pastora Russella), s. 676, wyd. ang.)
9. " ... biblijna zapowiedź 1000 lat pokoju
i błogosławieństwa będzie poprzedzona 40 latami
niepokoju, zaczynającego się niewyraźnie w 1874 roku
i wzrastającego aż do społecznego chaosu, który
zakończy się w 1914 roku". ("Strażnica" 1890, s. 1243,
wyd. ang.)
10. "Nie ma powodu, aby zmieniać liczby; to są Boże daty,
nie nasze; 1914 nie jest datą początku lecz końca".
("Strażnica" 1894, 15 lipca, s. 1677, wyd. ang.)
Rok 1915
1. "Niechaj przeto rzecz ta nie zdaje się być dziwną, że jak
w poprzednich rozdziałach przedstawiliśmy dowody,
ustanawianie Królestwa Bożego już się rozpoczęło
i obejmuje władzę, według proroctw, od R. P. 1878
i że 'walka wielkiego dnia Boga Wszechmogącego' (Obj.
16:14), która zakończy się R. P. 1915 kompletnie obali
wszystkie dzisiejsze systemy". ( Tom 2, s. 106, wyd. pol.
z 1919 r.)
*
2. "Czasy pogan udowadniają, że obecne rządy muszą być
obalone z końcem R.P. 1915". ( Tom 2, s. 271, wyd. pol.
z 1919 r.)
*
* tekst angielski tych proroctw ukazał się w roku 1889
Rok 1918
1. "Przejrzyj ponownie porównanie Dyspensacyi
w Wykładach Pisma Św. tom II, str. 276 i 277; zmień 37
na 40, 70 na 73 i 1914 na 1918 i wierzymy, że to jest
akuratnem i wypełni się w wielkiej mocy i chwale". (
Tom 7, s. 70, wyd. pol.)
2. "Rzekłem więc 'Wobec tego, że R. P. 73 był świadkiem
kompletnego obalenia nominalnego naturalnego Izraela
w Palestynie, więc w równorzędnym roku 1918
powinniśmy spodziewać się kompletnego obalenia
nominalnego duchowego Izraela, czyli upadku Babilonu.
(Obj. 18)" ( Tom 7, s. 152, wyd. pol. z 1925 r.)
3. "Jasnem jest, że godzina bólów Nominalnego Syjonu
przypada na Wielkanoc 1918 roku". ( Tom 7, s. 151,
wyd. pol. z 1925 r.)
4. "Jest to Dzień Pomsty, który się rozpoczął od wielkiej
światowej wojny w roku 1914, a która jako burza
poranna zerwie się w 1918 r." ( Tom 7, s. 404, wyd.
ang.)
Ten sam tekst po niespełnionym proroctwie:
"Jest to Dzień Pomsty, który się rozpoczął od wielkiej
światowej wojny w roku 1914, a który jako burza
poranna zerwie się po wojnie, po roku 1918 r." ( Tom
7, s. 452-453, wyd. pol. z 1925 r.)
5. "Również, w 1918 roku, kiedy Bóg zniszczy ogół
kościołów i miliony członków kościoła, będzie tak, że ci,
co będą uciekać zwrócą się do dzieł Pastora Russella,
aby nauczyć się znaczenia upadku 'chrześcijaństwa'" (
Tom 7, s. 484-5, wyd. ang. z 1917 r.)
Ten sam tekst po niespełnionym proroctwie:
"A po roku 1918, kiedy Bóg zaczyna niszczyć ogół
kościołów i zabija miliony członków kościelnych, ci, co
uciekają przed zniszczeniem, przychodzą do dzieł
Pastora Russella, aby nauczyć się znaczenia upadku
'chrześcijaństwa'." ( Tom 7, s. 557, wyd. pol. z 1925 r.)
6. "... pomiary Wielkiej Piramidy (Cheopsa - przyp. C.P.),
które potwierdzają nauczanie biblijne, że 1878 rok
wyznaczył początek żniw wieku Ewangelii ..., żniwa
zakończą się 40 lat później, mianowicie na wiosnę 1918
r. ... mamy tylko kilka miesięcy, w których możemy
pracować zanim nadejdzie wielka noc, kiedy żaden
człowiek nie będzie mógł pracować". ( "Strażnica" 1917,
1 października, s. 6149, wyd. ang.)
7. "Bracia wiele się spodziewali po roku 1918. Niektórzy
byli pewni, że nadejdzie koniec ich ziemskiej wędrówki
i nieraz dawali wyraz tej nadziei wobec przyjaciół
i znajomych. Na przykład siostra Schünke z Barmen
wyjaśniła swym współpracowniczkom, że jeśli któregoś
dnia nie przyjdzie do pracy, będzie to oznaczało,
że została 'zabrana'". ( "Działalność świadków Jehowy
w Niemczech", s.9, wyd. pol.)
Rok 1925
1. "Nie ulega wątpliwości, że Szatan wierzył, iż Królestwo
Tysiąclecia miało nastąpić w roku 1915; wiedział też
niewątpliwie, że na siedem lat przed tą datą miało
nastąpić zwolnienie więzów nałożonych na złe duchy.
Niech będzie co chce, ale widocznym jest, że założenie
Królestwa w Palestynie prawdopodobnie nastąpi w roku
1925, w dziesięć lat później, aniżeli obliczaliśmy
początkowo". ( Tom 7, s. 151, wyd. pol. z 1925 r.)
2. "Główną rzeczą mającą być przywróconą, jest życie
ludzkie; a ponieważ Pismo Święte stanowczo powiada,
że nastąpi zmartwychwstanie Abrahama, Izaaka, Jakóba
i innych mężów starego Zakonu i że oni otrzymają
pierwsi łaskę, przeto możemy spodziewać się w roku
1925-ym powrotu tych wiernych mężów Izraela ze stanu
śmierci" ( "Miliony ludzi z obecnie żyjących nie umrą",
s. 59-60, wyd. pol. z 1920 r.)
3. "Nie będzie żadnej pomyłki ... Abraham obejmie
w posiadanie swoje obiecane dziedzictwo w 1925 roku".
("Strażnica" 1917, 15 października, s. 6157, wyd. ang.)
4. "Ta chronologia nie jest ludzka lecz Boża... boskiego
pochodzenia ... absolutnie, zdecydowanie poprawna".
("Strażnica" 1922, 15 lipca, s. 217, wyd. ang.)
5. "1914 rok zakończył czasy pogan... 1925 rok jest jeszcze
pewniej wskazany przez Pismo Św.". ("Strażnica" 1922,
1 września, s. 262, wyd. ang.)
6. "1925 jest bardzo wyraźnie zaznaczony w Piśmie Św."
(Strażnica" 1923, 1 kwietnia, s. 106, wyd. ang.)
7. "Rok 1925 jest datą wyraźnie zaznaczoną w Piśmie Św.,
wyraźniej niż 1914". ("Strażnica" 1924, 15 lipca, s. 211,
wyd. ang.)
Rok 1931
"Czas ustanowienia Królestwa w mocy jest wskazany jako
czternastego roku po uderzeniu miasta (chrześcijaństwa) -
czyli w trzynaście lat po roku 1918, to jest 1931". ( Tom 7, s.
664, wyd. pol. z 1925 r.)
Rok 1932
"Głosili oni, że wkrótce Bóg obali chrześcijaństwo. Wielu
wskazywało, że rok 1925 będzie tą datą. Kiedy ta data się nie
wypełniła, została przesunięta na 1932 r. I znów 1932 r.
nadszedł a 'chrześcijaństwo' zostało oszczędzone na jakiś czas
ze względu na klasę Jonadaba."
s. 54-55, wyd. ang.)
Rok 1935
"Podczas niewielu miesięcy, pozostających jeszcze
do wybuchu tej wszechświatowej wojny, czynniki rządzące
narodami ziemi nadal będą zawierały traktaty i mówiły ludowi,
że przy pomocy takich środków zabezpieczają światu pokój
i spowodują dobrobyt". ( "Wszechświatowa wojna bliska", s.
26, wyd. pol. z 1935 r.)
A Rok 1941
"Otrzymując podarunek (książkę 'Dzieci' - przyp. C.P.)
maszerujące dzieci przyciskały ją do siebie, nie jak zabawkę,
ale jako dostarczony przez Pana instrument do najbardziej
efektywnej pracy w pozostałych miesiącach przed
Armagedonem". ("Strażnica" 1941, 15 września, s. 288, wyd.
ang.)
Rok 1975
Wyznaczenie Armagedonu przez Świadków Jehowy na rok
1975 było związane z przekonaniem, że rok ten zakończy 6000
lat istnienia człowieka na ziemi. Po tym roku miało nadejść
Królestwo Boże.
1. "A więc pozostało siedem lat do osiągnięcia okrągłych
6000 lat siódmego dnia. Siedem lat od tej jesieni
doprowadzi nas do jesieni roku 1975, kiedy to upłynie
pełnych 6000 lat w Bożym siódmym dniu, w dniu Jego
odpoczynku.Po sześciu tysiącach lat znoju, cierpień,
trosk, chorób i śmierci pod władzą Szatana ludzkość
naprawdę bardzo potrzebuje ulgi, wytchnienia. Siódmy
dzień żydowskiego tygodnia, sabat, trafnie miał
zobrazować ostatnie tysiąc lat, kiedy pod panowaniem
Królestwa Bożego na czele z Chrystusem Jezusem
ludzkość będzie wydźwignięta z 6000 lat grzechu
i śmierci. Stąd też chrześcijan, którzy na podstawie
Boskiego rozkładu czasu uświadamiają sobie bliskość
końca 6000 lat historii ludzkiej, ogarnia uczucie
oczekiwania (...) Najbliższa przyszłość na pewno będzie
wypełniona zdarzeniami o znaczeniu przełomowym (...)
W ciągu co najwyżej kilku lat spełni się końcowa
część proroctw biblijnych (...) Jakże trudne, lecz
zarazem wspaniałe dni są bezpośrednio przed nami!"
("Strażnica" 1968, nr 16, s. 5, wyd. pol.)
2. "Według tej godnej zaufania chronologii biblijnej 6000
lat od stworzenia człowieka skończy się w roku 1975,
a siódme tysiąclecie dziejów ludzkości rozpocznie się
jesienią 1975 roku n.e. (...) Nie jest to zwykły przypadek
ani zbieg okoliczności, ale miłościwe zamierzenie
Jehowy Boga, żeby królowanie Jezusa Chrystusa, 'Pana
Sabatu', pokrywało się z siódmym tysiącleciem istnienia
człowieka". ( "Życie wieczne w wolności synów
Bożych", 1970 r., s. 20-21, wyd. pol.)
3. "... zostało tylko około 90 miesięcy (czyli do września
1975 - przyp. C.P.) zanim skończy się 6000 lat istnienia
człowieka na ziemi ... większość ludzi żyjących dziś
prawdopodobnie będzie żyć, kiedy wybuchnie
Armagedon". ( NSK 1968, nr 3 , s. 4, wyd. ang.)
4. "Jedna rzecz jest absolutnie pewna: Chronologia biblijna
poparta spełnionymi proroctwami dowodzi, że sześć
tysięcy lat istnienia człowieka wkrótce dobiegnie końca,
jeszcze za życia obecnego pokolenia! (Mat. 24:34) Nie
pora więc na to, żeby pozostać obojętnym i mówić
sobie: jakoś to będzie. Nie pora na to, by sprawę obracać
w żart, posługując się słowami Jezusa, że 'o tym dniu
i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn,
tylko sam Ojciec'. (Mat 24:36) Wręcz przeciwnie,
nadszedł czas, by jasno dać sobie sprawę, że szybko
zbliża się kres teraźniejszego systemu rzeczy, przy czym
będzie to kres gwałtowny. Nie łudźmy się: Zupełnie
wystarczy, iż sam Ojciec zna zarówno 'dzień', jak
i 'godzinę'! Nawet jeżeli nie daje się spojrzeć poza rok
1975, czy jest to podstawa do ograniczenia aktywności?
Apostołowie nie widzieli ani tak daleko, jak my; nie
wiedzieli przecież nic o roku 1975" ("Strażnica" 1969,
nr 5, s. 8, wyd. pol., artykuł pt. "Dlaczego oczekujesz
roku 1975?")
5. "Pomyślcie, młodzi, o ileż lepsze jest wasze położenie!
Znacie prawdę już teraz, jesteście zdrowi, nie macie
rodzin na utrzymaniu ani innych poważnych
obowiązków. Dlaczego więc ociągacie się z podjęciem
tej służby? Niektórzy może myśleli sobie kiedyś: 'Jak
długo to jeszcze potrwa? Gdybym to wiedział, wtedy
ostatnie lata przed Armagedonem poświęciłbym
w całości Jehowie, wstępując do służby pionierskiej!' A
jak postąpisz teraz, gdy wiesz, gdy już znasz odpowiedź
na swoje pytanie? Weź pod uwagę krótkość czasu, jaki
pozostał do zniszczenia przez Jehowę złego systemu
rzeczy, i działaj mądrze! 'Bracia, czas pozostały jest
krótki' - ostrzegał apostoł Paweł. Tak obecnie jest on już
bardzo krótki. - 1 Kor 7:29.
Jeżeli więc myślałeś kiedyś o służbie pionierskiej, to nie
wahaj się, tylko podejmij ją teraz! Nie odkładaj jej
z zimy na lato, a z lata na zimę. Zaufaj Jehowie! Uczyń
tę służbę celem swego życia! Wprawdzie nie będziesz
mógł spędzić w niej 40 czy 20 ani nawet 10 lat
*
ale bez
wątpienia zaznasz wielkiej radości i błogosławieństw". (
NSK 1970, nr 4, s. 6, wyd. pol)
* Łatwo obliczyć, dlaczego ci młodzi ludzie nie mieli
przeżyć choćby nawet 10 lat w służbie pionierskiej. Jeśli
do 1970 dodamy 10 otrzymamy 1980 rok,
a zapowiadany koniec miał nastąpić w 1975 roku.
6. "Wydarzenia dziejące się na świecie w ramach
spełniania proroctwa biblijnego wskazują niezawodnie,
że zaledwie kilka lat pozostało jeszcze teraźniejszemu
niegodziwemu porządkowi rzeczy". ("Strażnica" 1970,
nr 16, s. 2, wyd. pol.)
7. "A dziś, gdy do końca sześciu tysięcy lat dziejów
ludzkich pozostało już tylko pięć lat z okładem i gdy
wszystkie proroctwa świadczą, że dumne
chrześcijaństwo wkrótce zachwieje się w posadach,
czy ogień gorliwości nie pobudza nas do tego, by obejść
swój teren siedmiokrotnie albo jeszcze częściej".
("Strażnica" 1970, nr 17, s. 13, wyd. pol.)
8. "Jezus powiedział w czasie swej ziemskiej służby, że nie
zna dnia ani godziny (Mt 24:36). Niemniej chronologia
biblijna wskazuje, iż Adam został stworzony jesienią
roku 4026 p. n. e., co na rok 1975 n.e. wyznacza chwilę,
w której upłynie 6000 lat dziejów ludzkich, po czym
czeka nas 1000 lat panowania Królestwa Chrystusa".
("Strażnica" 1970, nr 23, s. 10, wyd. pol.)
9. "Nadchodzą wieści o braciach sprzedających swoje
domy i własność, planujących zakończyć resztę swoich
dni w tym starym systemie w służbie pionierskiej.
Z pewnością jest to świetny sposób spędzenia tego
krótkiego czasu jaki pozostał do zakończenia tego
niegodziwego świata." ( NSK 1974, nr 5, s. 3, wyd. ang.)
10. "Pilnie zajęci pracą na niwie Jehowy ani się nie
spostrzegliśmy, jak nadszedł ostatni miesiąc roku
służbowego. Jakimi wynikami zamknęliśmy ten rok? Co
nam przyniesie przyszłość? Dużo będzie zależeć od
tego, jak wykorzystujemy te ostatnie dni 'roku dobrej
woli ze strony Jehowy'. Wiedząc, że po jego
zakończeniu niechybnie nastąpi 'dzień pomsty ze strony
naszego Boga'". ( NSK 1975 nr 7, s. 12, wyd. pol.)
11. "A obecnie, gdy wkroczyliśmy w przełomowy rok
1975..." ("Strażnica" 1975, nr 7, s. 15, wyd. pol.)
Równocześnie z tekstami zapowiadającymi Armagedon na
1975 roku Towarzystwo Strażnica podsycało atmosferę
specjalnie wybranymi wypowiedziami różnych osób
z dziedziny polityki, nauki i innych.
12. "Również Dean Acheson, były amerykański sekretarz
stanu, oświadczył - jak o tym doniosła prasa w roku
1960 - że żyjemy w 'okresie bezprzykładnej
niepewności, bezprzykładnego stosowania przemocy'.
Acheson ostrzegł: 'Jestem na tyle poinformowany o tym,
co się dzieje, że za 15 lat
*
obecny świat stanie się zbyt
niebezpieczny, aby można było na nim żyć'"
która prowadzi do życia wiecznego", s. 9, wyd. ang.
sprzed 1975 r.)
* Nie trudno zauważyć, że 1960 + 15 daje nam 1975
rok!
Ten sam tekst po niespełnionym proroctwie:
"Również Dean Acheson, były amerykański sekretarz
stanu, oświadczył - jak o tym doniosła prasa w roku
1960 - że żyjemy w 'okresie bezprzykładnej
niepewności, bezprzykładnego stosowania przemocy'.
Acheson ostrzegł: 'Jestem na tyle poinformowany o tym,
co się dzieje, że wkrótce obecny świat stanie się zbyt
niebezpieczny, aby można było na nim żyć'"
która ...", s. 9, wyd. ang. po 1975 r.)
13. "W książce pt. Famine - 1975! (Głód - 1975!) eksperci
do spraw wyżywienia W. i P. Paddockowie piszą:
'Do roku 1975 świat stanie wobec niesłychanej
katastrofy. W krajach gospodarczo zacofanych będzie
grasował głód, jakiego jeszcze nie było'
'Przepowiadam określoną datę: rok 1975; w tym roku
będziemy przeżywać nowy kryzys w całym jego
straszliwym znaczeniu'
'Do roku 1975 w wielu głodujących krajach na porządku
dziennym będzie bezprawie, anarchia, dyktatura
wojskowa, narastająca inflacja, chaos i niepokoje'"
("Przebudźcie się!" nr 1, lata 1970 - 1979, s. 14, wyd.
pol.)
Podobne teksty Świadkowie Jehowy przytaczali już
wcześniej. W przepowiedniach dotyczących roku 1918
pisali następująco:
"Wielka część trzymających stronę za kościelnictwem
wymrze od zarazy i głodu (...) laska chleba jest zapasem
żywności chrześcijaństwa. Już w 1916 r. było 25 %
mniej żywności w całym świecie, a wkrótce będzie
jeszcze mniej" ( Tom 7, s. 444-445, wyd. pol. z 1925 r.)
XX wiek
1. "Mówi ona jednak także i o tym, że pewna grupa ludzi
miała obwieszczać sprawiedliwe rządy Boże, nadto
mówi o wojnie, którą Bóg ma poprowadzić przeciwko
wszelkiemu złu (... ) Wszystko to według Biblii ma się
urzeczywistnić w XX wieku". ("Przebudźcie się!" nr 11,
lata 1960-69, s. 12, wyd. pol.)
2. "W 16 rozdziale Objawienia, wierszach 14 i 16 (Kow)
określono go jako wielki dzień Boga Wszechmogącego
'zwany po hebrajsku Armagedon'. Wojna ta zostanie
stoczona w XX wieku. Proroctwo o niej spełni się tak
dokładnie jak się spełniły proroctwa o wojnach
światowych, głodach, trzęsieniach ziemi itd."
("Przebudźcie się!" nr 11, lata 1960-69, s. 13, wyd. pol.)
3. "Niektórzy przedstawiciele tego 'pokolenia' mogą dożyć
nawet do końca bieżącego stulecia. Jednakże dużo
przemawia za tym, że 'koniec' jest o wiele bliżej!"
("Strażnica" 1984, nr 17, s. 15, wyd. pol.)
4. "Wyobrażam sobie świat w roku 2000 jako
zachwycający raj! (...) Żyjemy w ostatnich dniach
obecnego systemu rzeczy". ("Przebudźcie się!" 1987,
nr 8, s. 6, wyd. pol.)
5. "Apostoł Paweł odegrał dominującą rolę
w chrześcijańskiej działalności misjonarskiej. Położył
też podwaliny pod dzieło, które miało być zakończone
teraz, w XX wieku". ("Strażnica" 1989, nr 4, s.12, wyd.
pol.)
Analizując powyższy tekst możemy dojść do przekonania,
że Świadkowie Jehowy przewidują zakończenie działalności
misjonarskiej do końca XX wieku. Pozwala nam
to sformułować następującą alternatywę: albo przed nastaniem
XXI wieku nastąpi koniec świata, albo Świadkowie Jehowy
przestaną prowadzić działalność misjonarską, gdyż
chrześcijanie na pewno nie zamierzają zakończyć tej
działalności w XX wieku.
6. "Już wkrótce, jeszcze w naszym XX wieku, rozgorzeje
'walka w dzień Jahwe' przeciw współczesnemu
odpowiednikowi Jeruzalem, to znaczy przeciw
chrześcijaństwu". ( "Narody mają poznać, że Ja jestem
Jehowa - Jak?" 1974, s.143, wyd. pol.)
Do końca XX wieku pozostało już niewiele czasu. Przekonamy
się wkrótce, czy kolejne proroctwo Świadków Jehowy zostanie
dodane do bogatej spuścizny ich fałszywych proroctw.
P R Z Y P I S Y :
1
Tom 1 wydano w 1886 r., 2-gi w 1889, 3-ci w 1891, 4-ty
w 1897, 5-ty w 1899, 6-ty w 1904, 7-my w 1917.
2
Cyt. za: D. Reed, op. cit., s. 98.
3
Tj. w roku 1914. Pierwsze wydanie 2-go tomu miało miejsce
w 1889 roku i od tej daty autor wydaje się liczyć wspomniane
26 lat. Por. cytaty w punkcie 2-im i 3-im, które pochodzą
z tego samego 2-go tomu.
4
Cyt. za: D. Reed, op. cit., s. 100.
5
Za: David Reed, Index of Watchtower Errors (Indeks błędów
Strażnicy), Grand Rapids 1990, s. 103.
6
How to answer Jehovah's Witness (Jak odpowiadać
Świadkowi Jehowy), Minneapolis1980, s. 60.
7
Klasa Jonadaba - jedno z określeń, które nadali sobie
Świadkowie Jehowy.
8
Por. "Strażnica" 1995, nr 17, s. 24.
9
Cyt. za: D. Reed, op. cit., s. 107.
10
Cyt. za: D. Reed, op. cit., s. 107.
11
Pierwsze wydanie angielskie 7-go tomu, jak to zaznaczono
na wstępie tego rozdziału, miało miejsce w 1917 r.
XV Fałszywi prorocy tłumaczą się
Zdefiniować fałszywego proroka nie jest rzeczą trudną. Jest
nim każdy, kogo przepowiednie się nie wypełniają. Jest
to definicja ogólna. Pismo Św. wielokrotnie wspomina
o fałszywych prorokach i podaje kryteria ich rozpoznawania.
W Księdze Powtórzonego Prawa odnajdujemy test na
fałszywego proroka Boga:
"Wszakże prorok, który ośmieli się mówić w moim imieniu
słowo, którego mu nie nakazałem mówić, albo który będzie
przemawiał w imieniu innych bogów, taki prorok poniesie
śmierć. A jeśli powiesz w swoim sercu: Po czym poznamy
słowo, którego Pan nie wypowiedział? Jeżeli słowo, które
wypowiedział prorok nie w imieniu Pana, nie spełni się i nie
nastąpi, jest ono słowem, którego Pan nie wypowiedział, lecz
w zuchwalstwie wypowiedział je prorok; więc nie bój się
go". (Pwt 18:20-22)
Test ten dotyczy fałszywych proroków działających w imieniu
czy powołujących się na imię Boga. Nie oznacza to jednak,
że jeśli ktoś się na to imię nie powołuje, a przepowiada coś, co
się nie spełnia nie zasługuje na miano fałszywego proroka.
Ktoś taki jest zawsze fałszywym prorokiem z definicji ogólnej.
A jakie definicje fałszywych proroków przedstawiają
Świadkowie Jehowy? Oto niektóre z nich:
"Jeśli te proroctwa się nie spełniły i jeśli wszelka możliwość
spełnienia się minęła, to tym prorokom można dowieść, że są
fałszywi."
("Prophecy" (Proroctwo), s. 22, wyd. ang. 1929 r.)
"Lecz można zapytać: Skąd mamy wiedzieć, czy ktoś jest
prawdziwym czy fałszywym prorokiem? (...) Jeśli jest on
prawdziwym prorokiem, jego przesłanie wypełni się, dokładnie
jak to było przepowiadane. Jeśli jest fałszywym prorokiem
jego proroctwo nie spełni się." ("Strażnica" 1930, 15 maja, s.
154, wyd. ang.)
"Różnica między prawdziwym a fałszywym prorokiem jest
taka, że pierwszy wypowiada słowo Pana a drugi swoje własne
urojenia i domysły." ("Strażnica" 1930, 15 maja, s. 155, wyd.
ang.)
"Ich proroctwa nie wypełniły się. Dlatego są oni fałszywymi
prorokami; a ludzie nie powinni już im dłużej ufać jako swym
przewodnikom." ("Strażnica" 1930, 15 maja, s. 156, wyd. ang.)
"To prawda, że w przeszłości pewni ludzie przepowiadali
'koniec świata', podając nawet dokładne daty. (...) Nic się
jednak nie działo. 'Koniec' nie nastąpił. Ludzie ci okazali się
fałszywymi prorokami." ("Przebudźcie się!" nr 1, lata 1970-79,
s. 22, wyd. pol.)
Zwróćmy uwagę jak trafnie opisali fałszywych proroków.
Wszystkie te definicje można bez żadnych wątpliwości
zastosować do Świadków Jehowy (zob. poprzedni rozdział).
Ileż tam dat i zapowiedzi, które się nie spełniły. Czy jednak
Świadkowie Jehowy są fałszywymi prorokami tylko z definicji
ogólnej? Bynajmniej.
Najpierw jednak musimy zwrócić uwagę na fakt, że w swojej
literaturze przyznają się do swych proroctw. Oto niektóre
przykłady:
"Wierni ludzie Boga na ziemi podkreślali znaczenie takich dat
jak 1914, 1918, 1925. Mieli wiele do powiedzenia na temat
tych dat i tego, co miało nastąpić, ale wszystko, co głosili nie
spełniło się."
("Vindication" (Usprawiedliwienie)
146, wyd. ang.)
"Pilnie wyczekując drugiego przyjścia Jezusa, Świadkowie
Jehowy podawali przypuszczalne daty, które później okazały
się błędne. Z tego powodu niektórzy nazywają ich fałszywymi
prorokami. Świadkowie nigdy jednak nie twierdzili,
że wygłaszają te zapowiedzi w 'imieniu Jahwe'. Nigdy nie
mówili: 'To są słowa Jehowy'" ("Przebudźcie się!" 1993, nr 4,
s.4, wyd. pol., podkreślenia dodane)
"Niekiedy od określonej daty oczekiwaliśmy więcej niż Pismo
nas do tego upoważniało." ("Strażnica" 1994, nr 9, s.25, wyd.
pol.)
"Świadkowie Jehowy nie mówią, że są natchnionymi
prorokami. Popełniali błędy. Tak jak Apostołowie Jezusa
Chrystusa niekiedy żywią błędne oczekiwania (...).
Wprawdzie popełniali omyłki pod względem zrozumienia, co
się miało wydarzyć przy końcu niektórych czasów, ale nie
dopuścili się utraty wiary". ("Prowadzenie rozmów na
podstawie Pism", s. 106, wyd. pol. 1991 r., podkreślenia
dodane)
"Na przykład w różnych okresach współczesnej historii
Świadków Jehowy ich gorące pragnienie usprawiedliwienia
zwierzchnictwa Jehowy prowadziło do przedwczesnych
wniosków dotyczących tego, kiedy nastąpi koniec
niegodziwego systemu rzeczy". ("Świadkowie Jehowy
głosiciele Królestwa Bożego", s. 709, wyd. pol. 1995 r.)
Jak widać, przyznają się, ale przy okazji próbują się
usprawiedliwiać. Zapominają o ogólnej definicji fałszywego
proroka. Przyjrzyjmy się ich argumentom.
1. "Nie jesteśmy natchnionymi prorokami."
Nikomu nie przyszłoby do głowy, żeby ktoś natchniony przez
Boga mógł być fałszywym prorokiem. Nikt też nie uważa,
że fałszywy prorok musi twierdzić, że jest natchniony przez
Boga, aby można go było usprawiedliwić, gdy przepowiada
jakieś "mrzonki". Argument ten należy zdecydowanie
odrzucić. Inna sprawa, że niektóre wypowiedzi Świadków
Jehowy wydają się wskazywać na ich przekonanie
o niebiańskiej inspiracji:
"Nie ma powodu, aby zmieniać liczby; to są Boże daty, nie
nasze; 1914 nie jest datą początku lecz końca." ("Strażnica"
1894, 15 lipca, s. 226, wyd. ang., podkreślenie dodane)
"Odbiło się we mnie głębokie przekonanie, pisze 'starszy' J. A.
Bohnet, 'że żadne ludzkie stworzenie nie jest autorem 'Światła',
że żaden człowiek nie mógł napisać tej książki i nikt jej nie
napisał... Bracie, byłeś jedynie użyty za narzędzie
do sporządzenia 'Światła'. Jehowa jest autorem tegoż pisma".
(Fragment listu do Rutherforda, art."Listy z pola pracy"
zamieszczony w "Strażnicy" z 1931 roku, s. 208)
"To wskazywałoby na to, że Świadkowie Jehowy obecnie
głoszą dobrą nowinę o Królestwie pod kierownictwem
i wsparciem aniołów (Obj. 14:6-7; Mat. 25:31-32).
A ponieważ żadne słowo czy dzieło Jehowy nie może zawieść,
narody zobaczą spełnienie się tego, co ci świadkowie głoszą,
kierowani z niebios." ("Strażnica" 1972, 1 kwietnia, s. 200,
wyd. ang., podkr. dodane)
"Pod kierownictwem aniołów" (Taki tekst umieszczono pod
rysunkiem znajdującym się w "Strażnicy" z 1983 r, nr 6, s. 18,
wyd. pol.) Ma on potwierdzać, że Świadkowie Jehowy głoszą
"dobrą nowinę" pod kierownictwem aniołów).
"Za pośrednictwem teokratycznej służby kaznodziejskiej
oraz innych zebrań zborowych i kursów uczy ich głosić Słowo,
dzięki czemu potrafią dobitnie przemawiać 'językiem ludzi
uczonych'. Wkłada w ich usta swoje słowa i rozsyła, by
oznajmiali Jego wyroki"publicznie i od domu do domu."
("Wspaniały finał Objawienia bliski", s. 153, wyd. pol., podkr.
dodane)
2. "Nie prorokowaliśmy w imię Boże."
Świadkowie Jehowy, twierdząc, że nie wypowiadali swych
proroctw w imieniu Bożym, po prostu kłamią. Oto teksty,
gdzie wyraźnie stwierdzali, że swoje nauki głoszą w imieniu
Boga:
"Prorokują oni gdyż występują w imieniu Boga" [Świadkowie
Jehowy o sobie - przyp. C. P.] ("Strażnica" 1972, nr 8, s.24,
wyd. pol., podkreślenie dodane)
"Rzecz zrozumiała, iż na wydawców i zwolenników Strażnicy
oraz związanych z nią innych publikacji takie występowanie
i przemawianie w imieniu Boga proroka Jeremiasza od roku
1879 nakładało pewien obowiązek." ("Strażnica" 1978, nr 7, s.
6, wyd. pol.. podkr. dodane)
Tekst ten ukazał się w 1978 roku. Wynika z niego,
że przynajmniej od 1879 do 1978 r. Towarzystwo Strażnica
przemawiało w imieniu Boga. W okresie tym wypowiedziano
praktycznie wszystkie większe proroctwa dotyczące końca
świata, powtórnego przyjścia Jezusa i zmartwychwstania
patriarchów Starego Testamentu.
"Ten 'prorok' nie był jednym człowiekiem, lecz był grupą
mężczyzn i kobiet. (...) Dzisiaj są oni znani jako chrześcijańscy
Świadkowie Jehowy. (...) Oczywiście, łatwo jest powiedzieć,
że ta grupa działa jako 'prorok' Boga. Inną rzeczą jest
to udowodnić. (...). A dokładniej, czy była inna grupa, której
Jehowa chciałby dać polecenie przemawiania jako 'prorok'
w Jego imieniu." ("Strażnica" 1972, 1 kwietnia, s. 197, wyd.
ang., podkr. dodane)
3. Prorocy i Apostołowie fałszywymi prorokami?
Jednym z najbardziej bulwersujących argumentów jakiego
próbują używać Świadkowie Jehowy na obronę swoich
fałszywych proroctw jest powoływanie się na Biblię.
"Prawda, że pewne oczekiwane wydarzenia nie rozegrały się
w spodziewanym czasie, chociaż zdawały się mieć oparcie
w chronologii biblijnej. czy jednak nie jest o wiele lepiej
popełnić jakieś omyłki wskutek zbyt niecierpliwego
oczekiwania na urzeczywistnienie się zamierzeń Bożych niż
przespać spełnienie się proroctwa biblijnego?" ("Strażnica"
1985, nr 12, s. 15, wyd. pol., podkr. dodane)
Tak więc to, co wszyscy nazywają fałszywym prorokowaniem,
Świadkowie Jehowy określają mianem wzmagania czujności.
Świadkowie Jehowy, chcąc usprawiedliwić swoje nieudane
przepowiednie, powołują się m.in. na następujące fragmenty
Pisma Św.:
1. " ... a oni myśleli, że Królestwo Boże zaraz się zjawi".
(Łk 19:11)
2. "Odpowiedział mu Jezus: Jeżeli chcę, aby pozostał, aż
przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za mną. Rozeszła się
wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie
powiedział mu, że nie umrze, lecz: Jeśli ja chcę, aby
pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego?" (J 21:22-23)
3. "Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?
Odpowiedział im: Nie wasza to rzecz znać czasy
i chwile..." (Dz 1:6-7)
4. "Gdy Dawid zamieszkał w swoim domu, rzekł
do proroka Natana: Oto ja mieszkam w pałacu
cedrowym, Arka zaś Przymierza Jahwe pod zasłonami
namiotu! Natan powiedział do Dawida: Uczyń wszystko,
co zamierzasz w sercu, gdyż Bóg jest z tobą. Lecz tejże
samej nocy Bóg skierował do Natana następujące słowa:
Idź i powiedz mojemu słudze Dawidowi: To mówi
Jahwe: Nie ty zbudujesz mi dom na mieszkanie". (1 Krn
17:1-4)
5. "A posłaniec, który poszedł, aby przywołać Micheasza,
rzekł do niego tak: Oto wszystkie wypowiedzi proroków
są jednakowo pomyślne dla króla; oby i twoje słowo
było jak słowo każdego z nich; przepowiadaj dobrze!
A Micheasz odpowiedział: Jako żyje Pan, będę mówił
tylko to, co powie mój Bóg. A gdy przyszedł do króla,
rzekł król do niego: Micheaszu, czy mamy ruszyć
przeciwko Ramot Gileadzkiemu na wojnę, czy mamy
tego zaniechać? A on odpowiedział: Wyruszcie,
a poszczęści się wam i zostaną wydani w wasze ręce!
Wtedy król rzekł do niego: Ileż razy mam cię zaklinać,
abyś mi nie mówił nic innego, jak tylko prawdę
w imieniu Pana? Wtedy rzekł: Widziałem całego Izraela
rozproszonego po górach jak owce, które nie mają
pasterza. Pan zaś rzekł: Ci nie mają (2 Krn 18:12-16)
6. "A Jonasz rozpoczął wędrówkę do miasta, odbywając
drogę jednego dnia, wołał tak: Jeszcze czterdzieści dni
pozostaje do zburzenia Niniwy. Wtedy obywatele
Niniwy uwierzyli w Boga, ogłosili post i oblekli się we
włosiennice, wielcy i mali(...) A gdy bóg widział ich
postępowanie, że zawrócili ze swojej złej drogi, wtedy
użalił się Bóg nieszczęścia, które postanowił zesłać na
nich, i nie uczynił tego". (Mi 3:4-5,10)
Tych fragmentów jest jeszcze więcej, ale żaden z nich, nawet
w najmniejszym stopniu, nie przypomina niespełnionych
proroctw końca świata serwowanych przez Świadków Jehowy.
To, że uczniowie Jezusa myśleli, pytali, niewłaściwie rozumieli
słowa Jezusa w żadnym wypadku nie przypomina wszystkich
tych dat, z którymi Świadkowie Jehowy żywili jakieś nadzieje.
Wypowiedzi uczniów w przytoczonych przez Świadków Jehowy
fragmentach (1-3) jak i w pozostałych nie przytoczonych tutaj,
a stosowanych przez nich, miały charakter osobisty. Uczniowie
np. nie nauczali innych, że "Królestwo Boże zaraz się zjawi",
chociaż sami mogli tak myśleć.
sprawa z zapowiedziami końca świata, czy nadejścia
Armagedonu w literaturze Towarzystwa Strażnica. Ciało
Kierownicze Świadków Jehowy przepowiadając różne daty,
bezwzględnie wymagało od szeregowych wyznawców, aby
w te daty wierzyli. W przeciwnym wypadku groziło im
wykluczenie z organizacji.
Jeśli chodzi o wypowiedź proroka Natana (fragment 4),
to zwróćmy uwagę, że jego wypowiedź skierowana
do Dawida: "Uczyń wszystko, co zamierzasz w sercu, gdyż
Bóg jest z tobą" nie była słowem od Boga, lecz słowem, które
Natan wypowiedział od siebie. Dalej dowiadujemy się, że Bóg
kieruje do proroka słowa, które nie są zgodne z tym, co sam
prorok Natan przekazał Dawidowi. Jest tu wyraźnie
zaznaczona różnica między słowem proroka a słowem Boga.
W literaturze Świadków Jehowy takiej różnicy próżno by
szukać. Wszystko, co głoszą, głoszą w imieniu Boga (zob.
wyżej).
Prorok Micheasz (fragment 5) przepowiadając pomyślność
wyprawie króla Achaba, po prostu, ironizował i mówił to, co
król chciał usłyszeć. A że była to ironia, świadczy o tym
reakcja króla Achaba: "Ileż razy mam cię zaklinać, abyś mi nie
mówił nic innego, jak tylko prawdę w imieniu Pana?"
Następnie prorok wypowiedział to, co faktycznie Bóg miał
do powiedzenia królowi. Używanie tego fragmentu przez
Świadków Jehowy na poparcie swoich fałszywych proroctw
nie znajduje w tym fragmencie żadnych podstaw.
Godne zauważenia w przepowiedniach proroków Natana
i Micheasza jest to, że ich słowa zostały skorygowane przez
słowo Boga zanim nastąpiło zdarzenie, o którym mówili.
Świadkowie Jehowy natomiast nie odwoływali swych
proroctw, lecz co najwyżej po fakcie na nowo je interpretowali.
Prorok Jonasz (fragment 6) przepowiadał zburzenie Niniwy.
Niniwa się nawróciła. Bóg odwołał to, co głosił Jonasz.
Czy świadczy to o tym, że Jonasz był fałszywym prorokiem?
Żadną miarą. Pismo Święte trzeba czytać całościowo,
uwzględniając szerszy kontekst poszczególnych wypowiedzi.
Zwróćmy uwagę na słowa proroka Jeremiasza:
"Raz grożę narodowi i królestwu, że je wykorzenię, wywrócę
i zniszczę, Lecz jeżeli się ów naród odwróci od swojej złości,
z powodu której mu groziłem, to pożałuję tego zła, które
zamierzałem mu uczynić." (Jr 18:7-8)
Niniwa spełniła warunki, aby słowa proroka Jonasza mogły
być odwołane. Czy Świadkowie Jehowy mają prawo do tego,
aby powoływać się na ten fragment? Najpierw musieliby
wykazać, że przepowiadane przez nich daty: 1914, 1925, 1975
i wiele innych nie spełniły się, gdyż miało miejsce wielkie
nawrócenie świata i dlatego Bóg odwołał swe wyroki. Niestety,
nic takiego nie miało miejsca.
Podsumowując powyższe teksty, musimy mieć na uwadze
jeszcze jeden element. Gdyby Pismo Święte zawierało w sobie
jakiś fragment, który mógłby posłużyć do usprawiedliwienia
jakiś fałszywych proroctw, czy wypowiedzi, to wówczas każdy
fałszywy prorok, nie tylko Świadkowie Jehowy, mógłby się na
ten fragment powoływać i oczyszczać z zarzutu fałszywego
prorokowania. Podobnie to, gdy Piotr zaparł się Jezusa
i skłamał, że Go nie zna (Mt 26:69 -75), nie oznacza,
że możemy tolerować kłamstwo... Nie możemy powoływać się
na zachowanie św. Pawła, który biernie przypatrywał się jak
kamienowano Szczepana (Dz 7:59) ani na zachowanie uczniów
Jezusa, którzy odpędzali dzieci od Niego (Mt 19:13 -15). Tylko
hipokryta może szukać na kartach Pisma Św.
usprawiedliwienia dla swoich czynów.
P R Z Y P I S Y :
1
Cyt. za: D. Reed, op. cit., s. 80.
2
Cyt. za: D. Reed, op. cit., s. 80.
3
Publikacja wydana w 1931 r.
4
Por. Ks. Ufniarski, op. cit., s. 27; książka "Light" (Światło)
została wydana w j. ang. w 1930 roku.
5
Por. D. Magnani, The Watchtower Files: Dialogue with
a Jehovah's Witness, (Z archiwum Strażnicy: dialog ze
Świadkiem Jehowy), Minneapolis 1985, s. 68.
6
Por. Prowadzenie rozmów.., s. 104.
7
W tym czasie wielu Żydów spodziewało się, że Mesjasz,
zapowiadany od wieków przez proroków, miał przywrócić
świetność Izraela. Były to oczekiwania polityczne. Także
uczniowie Jezusa nie byli wolni od takich przypuszczeń.
XVI Znaki dni ostatnich
Świadkowie Jehowy wyznaczając daty końca świata zwykle
starali się poprzeć każdą datę jakimiś faktami czy cytatami
zaczerpniętymi z życia codziennego, z literatury, z polityki itp.
Gdy w latach 20 - tych obecnego stulecia nauczali o obecności
Jezusa od 1874 r., powoływali się na Księgę Daniela:
"Ty jednak, Danielu, ukryj słowa i zapieczętuj księgę, aż
do czasów ostatecznych. Wielu będzie dociekało, by
pomnożyła się wiedza." (Dn 12:4)
Łącząc przyjście Jezusa z czasami ostatecznymi, Świadkowie
Jehowy zaczęli "udowadniać", że od 1874 r. wiedza zaczęła
gwałtownie się mnożyć:
"Dopiero w r. 1874, przyjścia naszego Pana, zorganizowano
pierwszą organizacyę robotniczą. Od tego czasu światło
wiedzy znacznie się powiększyło w dziedzinie wynalazków,
których jest za wiele, aby je tu wyliczyć. Wymieniamy tylko te
z główniejszych, które odkryto po roku 1874, w dalszy dowód
obecności naszego Pana. Główniejsze wynalazki są: maszynki
do dodawania, latawce, glin, antyseptyczna chirurgia, sztuczne
farby, samochody, kolczasty drut, rowery, karborundum,
ogniotrwałe kasy, celuloid, korespondencyjne szkoły,
centryfugi do oddzielania śmietany..." ( "Harfa Boża", s. 243,
wyd. pol.)
Znaki te okazały się jednak niewypałem. W 1943 r. Strażnica
skorygowała swoje poglądy co do daty przyjścia Jezusa. Od
tego roku zaczęli nauczać, że przyjście Jezusa datuje się nie od
1874, lecz od 1914 roku.
Pod koniec lat 60-tych i na początku 70-tych Towarzystwo
Strażnica nauczało o mającym nadejść Armagedonie w 1975
roku. I tym razem znalazły się "dowody" wskazujące na ten
rok
Cytowali polityków:
"Również Dean Acheson, były amerykański sekretarz stanu,
oświadczył - jak o tym doniosła prasa w roku 1960 -
że żyjemy w 'okresie bezprzykładnej niepewności,
bezprzykładnego stosowania przemocy'. Acheson ostrzegł:
'Jestem na tyle poinformowany o tym, co się dzieje, że za 15
lat obecny świat stanie się zbyt niebezpieczny, aby można było
na nim żyć'."
( "Prawda, która prowadzi do życia
wiecznego", s. 9, wyd. ang. sprzed 1975 r., podkreślenia
dodane)
Cytowali ekspertów:
"W książce pt. Famine - 1975! (Głód - 1975!) eksperci
do spraw wyżywienia W. i P. Paddockowie piszą:
'Do roku 1975 świat stanie wobec niesłychanej katastrofy.
W krajach gospodarczo zacofanych będzie grasował głód,
jakiego jeszcze nie było'.
'Przepowiadam określoną datę: rok 1975; w tym roku
będziemy przeżywać nowy kryzys w całym jego straszliwym
znaczeniu'.
'Do roku 1975 w wielu głodujących krajach na porządku
dziennym będzie bezprawie, anarchia, dyktatura wojskowa,
narastająca inflacja, chaos i niepokoje'".
("Przebudźcie się!" nr 1, lata 1970-1979, s. 14, wyd. pol.)
Armagedon jednak nie nadszedł.
Jednakże najbardziej spektakularne "dowody" Świadkowie
Jehowy przedstawiają w swoich publikacjach odnośnie "czasu
końca", który podobno rozpoczął się po 1914 roku. Rok ten
według Świadków Jehowy wyznacza pewną granicę w historii
ludzkości
, a pokolenie żyjące od tego roku doświadczyło
niespotykanych na tak wielką skalę znaków.
W Ewangelii wg św. Mateusza rozdz. 24, werset 3 uczniowie
pytają się Jezusa, jaki będzie znak Jego przyjścia i końca
świata. On im odpowiada:
"Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo
przeciwko królestwu, i będzie głód, i mór a miejscami
trzęsienia ziemi." (Mt 24:7)
Świadkowie Jehowy nauczają, że Jezus jest obecny
(niewidzialnie) od 1914 r. Twierdzą również, że od tego roku
muszą się datować znaki, o których mówił Chrystus.
W związku z tym, w publikacjach Strażnicy znajduje się wiele
wypowiedzi "potwierdzających" eskalację wojen, głodów,
zarazy, trzęsień ziemi od tego roku.
Tymczasem Ewangelista Mateusz podaje, że znaki te nie będą
miały miejsca "po" lecz "przed" przyjściem Naszego Pana:
"Tak więc, gdy ujrzycie to wszystko, wiedzcie że blisko jest
(Syn Człowieczy - przyp. aut.) tuż u drzwi." (Mt 24:33)
Z drugiej strony, czy rzeczywiście od 1914 roku ludzie byli
doświadczani różnymi kataklizmami w większym stopniu niż
w okresie poprzedzającym ten rok? Sprawę tę zbadali bardzo
szczegółowo Carl Olof Jonsson i Wolfgang Herbst.
Opublikowali oni 272-stronicowe dzieło pt. "The 'Sign' of the
Last Days - When?"
("Znak" dni ostatnich - kiedy?). Książka
ta zawiera bardzo szczegółowe dane statystyczne, globalne
i z poszczególnych krajów, dotyczące wojen, zarazy, głodów,
trzęsień ziemi i innych kwestii. Autorzy udowodnili,
że twierdzenia Świadków Jehowy o jakiejś eskalacji znaków
od 1914 r. to zwykła fikcja, nie wytrzymująca krytyki wobec
przedstawionych faktów. W dalszej części tego rozdziału
zostaną przedstawione argumenty Jonssona i Herbsta,
ustosunkowujących się kolejno do poszczególnych znaków.
A) Głód
Wystarczający dowód na to, że największy głód na ziemi nie
miał miejsca po 1914 r., lecz wcześniej, przytaczają
Świadkowie Jehowy:
"I faktycznie historia donosi o wielu klęskach głodu,
począwszy od czasów Abrahama i Józefa, a skończywszy na
największym znanym w dziejach głodzie, który nawiedził
Chiny w latach1878 i 1879 (Rodz. 12:10; 41:54). Według
danych szacunkowych zmarło wówczas od 9 do 13 milionów
Chińczyków." ("Strażnica" 1983, nr 23, s. 2, wyd. pol.)
Jonsson i Herbst przytoczyli także wypowiedzi znanych
uczonych, porównujących głód w dobie obecnej z tym
z przeszłości.
CO UZNANE AUTORYTETY MÓWIĄ O GŁODZIE
DZISIAJ W PORÓWNANIU Z PRZESZŁOŚCIĄ
"Po raz pierwszy możliwe jest istnienie społeczeństwa bez
biedy, niedoli i głodu. Wytępienie głodu nie jest już utopijnym
planem, jest możliwe do zrealizowania, staje się obiektywną
wartością". - Josué de Castro w "The Geopolitics of Hunger"
(Nowy Jork, 1977), s. 447, 448.
"W każdym wieku, na każdym obszarze ludzie głodowali...
lecz wydaje się, że człowiek, biorąc pod uwagę przeciętne
dane, stopniowo odżywia się coraz lepiej... z pewnością ludzie
dzisiaj (mówiąc o danych średnich) są lepiej odżywiani niż 100
lat temu". - The Biology of Human Starvation" - A. Keys, J.
Bozek, A. Henschel, O. Michelsen i H. Longstreet Taylor (St.
Paul, 1950), s. 3, 12.
"Klęski głodu poprzez stulecia były częstym zjawiskiem
i zwykle traktowane były jako mniej lub więcej normalna
niedola... Ale wszystko wskazuje na to, że zasięg głodu (we
wcześniejszych czasach) był znacznie większy niż jest dzisiaj
w prawie we wszystkich zamieszkałych miejscach na świecie".
- Bruce F. Johnston w swoim artykule na temat "głodu"
w Colliers Encyklopedia, Editorial Director William D. Halsey,
cz. 9 (Nowy Jork, 1979), s. 552, 553.
B) Trzęsienia ziemi
Świadkowie Jehowy próbowali różnych sposobów w celu
udowodnienia eskalacji trzęsień ziemi od 1914 r. Jednym
z nich było manipulowanie statystyką. W poniższej tabeli
zostały zestawione dane ukazujące średnią liczbę ofiar
trzęsień ziemi przed 1914 rokiem według ich publikacji.
Tabela nr 1
"Przebudźcie się!"
22 lutego 1961, s.
7 (wyd. ang.)
"Strażnica"
z 1 lutego
1974 r.,
s. 73 (wyd.
ang.)
Książka "Happiness
how to find it?"
z 1980 r., s.149
(wyd.ang.)
5000 ofiar
3000 ofiar
1800 ofiar
Przy zachowaniu takiego trendu w publikacjach Strażnicy
w zaniżaniu liczby ofiar trzęsień ziemi przed 1914 r. można się
spodziewać, że niedługo okaże się, że liczba ta spadnie do zera.
Aby postawić na swoim Świadkowie Jehowy gotowi są nawet
powoływać się na pseudosejsmologów. W "Strażnicy" z 15
maja 1983 r., s. 6 wyd. ang. ( = 1984 r., nr 1, s. 6, wyd. pol.)
powołali się na niejakiego Geo Malagoliego, który
wypowiedział się na łamach czasopisma "Il Piccolo" z dnia
8 października 1978 r.
"Nasze pokolenie, jak wykazują statystyki, żyje
w niebezpiecznym okresie wysokiej aktywności sejsmicznej.
Z wiarygodnych źródeł wynika, że w ciągu 1059 lat (od roku
856 do 1914) nastąpiły tylko 24 większe trzęsienia ziemi, które
pociągnęły za sobą 1.973.000 ofiar śmiertelnych. Tymczasem
w ostatnich katastrofach, jakie się wydarzyły od 1915 do 1978
roku, czyli w ciągu zaledwie 63 lat, zginęło podczas 43 trzęsień
ziemi 1.600.000 ludzi. Ten dramatyczny wzrost jeszcze
bardziej uwydatnia znaną skądinąd prawdę, że nasze pokolenie
pod wieloma względami jest pechowe."
Stwierdzając, że powyższe liczby świadczą o "okresie
wysokiej aktywności sejsmicznej" Malagoli daje nam poznać,
że nie jest żadnym sejsmologiem. Częste trzęsienia ziemi
o wysokiej sile w miejscach odludnych nie spowodują ofiar
w ludziach, gdy tymczasem jedno trzęsienie o małej mocy
w miejscu przeludnionym może spowodować śmierć setek
tysięcy. Sejsmolodzy nie mierzą aktywności sejsmicznej liczbą
ofiar, lecz przy pomocy przyrządów. Malagoli, choć nie jest
sejsmologiem, to na pewno jest czytelnikiem publikacji
wydawanych przez Świadków Jehowy. Okazuje się bowiem,
że wypowiedź Malagoliego jest prawie dosłownym cytatem
z "Przebudźcie się!" z 22 lutego 1977 roku, s. 11 (wyd. ang.)
Malagoli zaokrąglił tylko liczby.
Tabela nr 2
Liczby ofiar trzęsień ziemi
zamieszczone
w "Przebudźcie się!" (1977
rok)
Liczby ofiar trzęsień
wg "sejsmologa"
Malagoliego w "Il Piccolo"
(1978 rok)
1.972.952
1.973.000
1.579.209
1.600.000
Poza zaokrągleniem liczb pozostałe detale obu artykułów są
prawie identyczne. Od tego momentu Malagoli jest
wielokrotnie cytowany przez Strażnicę jako jedyne źródło
potwierdzające wzrost aktywności sejsmicznej od roku 1914.
Oto tylko niektóre miejsca, gdzie ten czytelnik"Przebudźcie
się!" jest cytowany w roli autorytetu:
"Strażnica" 1979, 15 czerwca, s. 11, wyd. ang.
"Happiness How to Find It" (Szczęście - jak je znaleźć)
s. 148, wyd. ang. 1980 r.
"Przebudźcie się!" 8 października 1980, s. 20-21, wyd.
ang.
"Let Your Kingdom Come" (Przyjdź Królestwo Twoje,
s. 113, wyd. ang. 1981 r.
"Przebudźcie się!" 8 kwietnia 1982, s. 13, wyd. ang.
"Strażnica" 1982, 15 kwietnia, s. 9, wyd. ang.
"You Can Live Forever in Paradise on Earth" (Będziesz
mógł żyć w raju na ziemi) s.151, wyd. ang. 1982 r.
Wyjaśnienia wymagają liczby trzęsień ziemi podawane
w publikacjach Strażnicy:
24 - przed 1914
43 - w latach 1915 - 1976 (por. wypowiedź
Malagoliego)
Jest to kolejna manipulacja. Świadkowie Jehowy postąpili
bardzo tendencyjnie. Z okresu sprzed 1914 roku wybrali 24
większe trzęsienia ziemi, natomiast z okresu 1915-1976
policzyli wszystkie (wśród nich były takie, które pochłonęły
52, 65, 115, 131 ofiar)
Kłamstwem była także informacja
zawarta w "Przebudźcie się!" z 8 lipca 1982, s. 16 (wyd. ang):
"od czasu, gdy Jezus dał swoją przepowiednię aż do 1914 roku
historyczne zapisy podają pięć trzęsień ziemi, które pochłonęły
100.000 ofiar lub więcej. Podczas gdy w okresie od roku 1914
zdarzyło się przynajmniej o cztery więcej takich super trzęsień
ziemi".
Czy rzeczywiście do 1914 roku było tylko 5 takich super
trzęsień ziemi? Przyjrzyjmy się poniższej tabeli, aby przekonać
się, że Świadkowie Jehowy naginają fakty do swoich celów.
Tabela nr 3
Rok
Miejscowość
Ilość ofiar
532
Syria
130.000
678
Syria
170.000
856
Iran: Qumis Damghan
200.000
893
Indie: Daipul
180.000
893
Iran Ardabil
150.000
1138
Egipt, Syria
230.000
1139
Iran: Gansana
100.000
1201
Górny Egipt, Syria
1.100.000
1290
Chiny, Chihli
100.000
1556
Chiny
830.000
1641
Iran: Dehkwargan, Tabriz
300.000
1662
Chiny
300.000
1669
Sycylia (wybuch Etny)
100.000
1693
Sycylia: Catania i Naples
100.000
1703
Japonia (tsunami)
*
100.000
1721
Iran: Tabriz
100.000
1730
Chiny: Chihli
137.000
1730
Japonia: Hokkaido
100.000
1731
Chiny: Pekin
100.000
1737
Indie: Kalkuta
300.000
1780
Iran: Tabriz
100.000
1850
Chiny
300.000 - 400.000
1876
Zatoka Bengalu (tsunami)
215.000
1908
Włochy: Messina/Reggio
110.000
*
- tsunami = ogromne fale spowodowane podwodną erupcją
Bardzo przekonywująco brzmi wypowiedź "ekspertów"
z Brooklynu zamieszczona w "Przebudźcie się!" z 8 maja
1974, s. 19 (wyd. ang.) :
"Ogółem ponad 900.000 osób zginęło w trzęsieniach ziemi od
roku 1914! Czy jakiekolwiek pojedyncze 'pokolenie' może
równać się z tą straszną liczbą? Przepowiednia Jezusa
o trzęsieniach ziemi spełnia się teraz."
Jonsson i Herbst podjęli wyzwanie, a wyniki przedstawili
w poniższej tabeli.
Tabela nr 4
Porównanie ofiar trzęsień ziemi
"pokolenie"
lat
1715-1783
Rok
Miejsce
Ilość
ofiar
1715 Algieria
20.000
1717 Algieria
20.000
1718 Chiny
43.000
1719 Azja Mniejsza 1.000
1721 Iran
100.000
1724
Peru
(tsunami)
18.000
"pokolenie" lat 1915-1983
(por. "Przebudźcie się!"
z 22 lutego 1977)
Rok
Miejsce
Ilość
ofiar
1915 Włochy
29.970
1920 Chiny
180.000
1923 Japonia
143.000
1927 Chiny
200.000
1932 Chiny
70.000
1933 USA
115
1935 Indie
60.000
1725 Peru
1.500
1725 Chiny
556
1726 Włochy
6.000
1727 Iran
77.000
1730 Włochy
200
1730 Chiny
100.000
1730 Japonia
137.000
1731 Chiny
100.000
1732 Włochy
1.940
1736 Chiny
260
1737 Indie
300.000
1739 Chiny
50.000
1746 Peru
4.800
1749 Hiszpania
5.000
1750 Grecja
2.000
1751 Japonia
2.000
1751 Chiny
900
1752 Syria
20.000
1754 Egipt
40.000
1755 Chiny
270
1755 Iran
1.200
1755 Portugalia
60.000
1755 Maroko
12.000
1757 Włochy
10.000
1759 Syria
30.000
1763 Chiny
1.000
1972 Nikaragua
6.000
1765 Chiny
1.189
1766 Japonia
1.335
1771
Japonia
(tsunami)
11.700
1773 Gwatemala
20.000
1774
Nowa
Funlandia
300
1778 Iran (Kaszan) 8.000
1780 Iran (Tabriz) 100.000
1780
Iran
(Khurasan)
3.000
1783 Włochy
60.000
1939 Turcja
23.000
1939 Chile
30.000
1946 Turcja
1.300
1946 Japonia
2.000
1948 Japonia
5.131
1949 Ekwador
6.000
1950 Indie
1.500
1953 Turcja
1.200
1953 Grecja
424
1954 Algeria
1.657
1956 Afganistan 2.000
1957 Iran Płn.
2.500
1957 Iran Zach. 2.000
1960 Chile
5.700
1960 Maroko
12.000
1962 Iran
10.000
1963 Jugosławia 1.100
1964 Alaska
131
1966 Turcja
2.529
1968 Iran
11.588
1970 Turcja
1.086
1970 Peru
66.794
1971 USA
65
1972 Iran
5.057
1973
Meksyk
Zach.
52
1973
Meksyk
Centr.
700
1974 Pakistan
5.200
1975 Chiny
200
1975 Turcja
2.312
1976 Gwatemala 23.000
1976 Włochy
900
1976 Bali
600
1976 Chiny
242.000
1976 Filipiny
3.373
1976 Turcja
3.790
1977-
44.623
(Calabria)
1783
Włochy
(Palmi)
1.504
1783
Włochy
(Monteleone)
1.191
ogółem lata 1715-
1783
1.373.845
średnia roczna
19.911
1983
ogółem lata
1915-1983
1.210.597
średnia roczna
17.545
Tak więc"pokolenie" lat 1715-1783 legitymuje się większą
ilością ofiar trzęsień ziemi niż"pokolenie" lat 1915-1983.
Jako podsumowanie tego tematu niech posłużą nam
wypowiedzi znanych sejsmologów.
CO CZOŁOWI SEJSMOLODZY MÓWIĄ NA TEMAT
DZISIEJSZYCH I PRZESZŁYCH TRZĘSIEŃ ZIEMI
"Nie ma żadnych wskaźników, że aktywność sejsmiczna
wzrosła lub zmalała znacząco w dziejach świata" -
sejsmolodzy J. Milne i A. W. Lee, "Earthquakes and Other
Earth Movements", wyd. siódme, Londyn 1939, s. 155.
"Pewne ugrupowania religijne wskazują na dość niefortunny
czas rzekomego wzrostu ilości trzęsień ziemi. Po części są oni
wprowadzani w błąd przez zwiększoną ilość małych trzęsień
ziemi, które są katalogowane i wykazywane przez nowsze,
bardziej czułe stacje rozsiane po całym świecie. Warto
wspomnieć, że ilość wielkich trzęsień ziemi od 1896 do 1906 r.
była większa niż kiedykolwiek w innym okresie dziesięciu lat".
- prof. Charles Richter w "National History", grudzień 1969, s.
44.
C) Zarazy
W książce wydanej przez Towarzystwo Strażnica "Będziesz
mógł żyć w raju na ziemi" (wyd. pol. 1989 r., s. 151) czytamy:
"Zaraz po pierwszej wojnie więcej ludzi zmarło na hiszpankę
niż na jakąkolwiek inną chorobę epidemiczną w dziejach
ludzkości. Pochłonęła ona około 21 milionów ofiar."
Czy rzeczywiście choroba ta pochłonęła najwięcej ofiar?
Przypatrzmy się następującym danym:
w pladze Justyniana (VI wiek n.e.) umarło 100
milionów osób
dżuma z XIV w. n. e. pochłonęła 62 miliony w ciągu
3 lat
ponad 30 milionów straciło życie w epidemii ospy
w latach 20-tych XVI w.
w wieku XIX cholera pochłonęła około 100 milionów
istnień w pięciu pandemiach.
CO WYBITNE AUTORYTETY MÓWIĄ O ZARAZACH
DZISIEJSZYCH I PRZESZŁYCH
"Stworzenie... 'powszechnego targowiska' mikrobów przeszło
szczególnie intensywną, szybką, dramatyczną czy nawet
można powiedzieć apokaliptyczną fazę w okresie 1300 - 1600
r.. Poświęcenie ludzkich istnień spowodowane ogólnym
rozprzestrzenianiem się chorobotwórczych drobnoustrojów
w ciągu tych wieków nie ma analogicznego porównania
ani przedtem, ani potem". - historyk francuski Le Roy Ladurie,
"The Mind and Method of the Historian", Brighton, Sussex,
Anglia 1981 r., s. 30.
"Choroby zakaźne, które uformowały w ciągu zaledwie
jednego lub dwóch pokoleń dużą grupę w naszej statystyce
dotyczącej podatności na chorobę i śmiertelność, zostały
opanowane dzięki rozwojowi medycyny" - prof. Folke
Henschen, "The History of Deseases", Londyn 1966, s. 1.
"Ci, którzy walczą z zarazami osiągnęli największe
zwycięstwo, które kiedykolwiek zdobyto w ciągu sześciu
tysięcy lat w światowej historii: zwycięstwo nad przedwczesną
śmiercią" - Herbert L. Schrader, "Und dennoch siegte das
Leben", Stuttgart 1954, s. 278.
"Osiągnięciem najbardziej godnym uwagi w dwudziestym
wieku może być wytępienie wielkich pandemii, które niegdyś
rozciągały się na całe narody i kontynenty okaleczając,
paraliżując, raniąc i zabijając miliony" - James Cornell, "The
International Disaster Book", Nowy Jork 1979, s. 182.
Jak widać z powyższych danych zarazy dokonały
największego żniwa nie po 1914 r. lecz w poprzednich
wiekach.
D) Wojny
Jednym z największych przekłamań Towarzystwa Strażnica
jest informacja zawarta w "Strażnicy" 1962, nr 5, s. 10-11
(wyd. pol.):
"pierwsza wojna światowa była siedem razy większa niż
ogółem 901 ważniejszych wojen, które stoczono w ciągu 2.400
lat przed rokiem 1914."
Aby móc polemizować z tym stwierdzeniem musimy najpierw
ustalić ile osób zginęło w I Wojnie Światowej. Świadkowie
Jehowy w tej materii podawali różne liczby.
Tabela nr 5
Liczba ofiar I Wojny Światowej
wg publikacji Świadków Jehowy
"Przebudźcie
się!"
22 lutego 1961,
s. 6-7 (wyd.
"Przebudźcie
się!"
8 października
1971,
"Przebudźcie
się!"
8 października
1983,
ang.)
s. 16 (wyd. ang.) s. 12 (wyd.
ang.)
37.508.686
14
milionów
21 milionów
Wiarygodne źródła mówią jednak o 8-8,5 milionach zabitych.
Jeśli nawet przyjęlibyśmy za prawdziwą liczbę 37 milionów
zabitych, to z wyliczeń Strażnicy wynikałoby, że do 1914,
w 901 wojnach, przez 2.400 lat zginęło łącznie 1/7 tej liczby,
czyli około 5,5 miliona osób. Przedstawienie danych z 901
wojen byłoby dość żmudnym zajęciem. Ograniczmy się
do przedstawienia tylko siedmiu z nich.
Tabela nr 6
Konflikt
Szacunkowa liczba
ofiar
Wojna Trzydziestoletnia (1618-1648) 9-11 milionów
Wojna Chińsko - Mandżurska (1644) 25 milionów
Wojna o dziedzictwo Hiszpanii (1701-
1714)
około 1 miliona
Wojna Siedmioletnia (1756-1763)
1-2 miliony
Wojny Napoleońskie (1792-1763)
5-6 milionów
Rebelia Chińska (1850-1864)
20-40 milionów
Wojna Lopez (1864-1870)
2 miliony
Łącznie
63-87 milionów
Śmiertelność w tych siedmiu wojnach przekroczyła 60
milionów. We wszystkich wojnach do 1914 roku zginęły setki
milionów ludzi. Jest to "trochę" więcej niż 5,5 miliona,
o których mówią Świadkowie Jehowy. Najwyraźniej muszą
zweryfikować źródła, na które się powołują. Na podstawie
tabeli można również zauważyć, że były wojny, które
pochłonęły więcej ofiar niż I Wojna Światowa, a więc nie była
ona żadnym przełomowym znakiem w historii dziejów.
Świadkowie Jehowy, oprócz manipulacji związanych z liczbą
ofiar w wojnach do 1914 roku, próbują także wykazywać,
że po 1914 roku liczba konfliktów wojennych znacznie
wzrosła. W "Strażnicy" z 1983 r., nr 22, s. 1-2 (wyd. pol)
stwierdzają:
"Nasze stulecie, zwłaszcza po pierwszej wojnie światowej
z roku 1914, zostało nazwane 'erą przemocy'."
Następnie cytują niejakiego Jamesa Rentona, który tak
wypowiada się o XX wieku:
"Jest to najbardziej krwawe stulecie w historii rodu ludzkiego.
Nawiedziło je 59 wojen między narodami, w których padło
ponad 29 milionów ludzi, oraz 64 wojny domowe prawie
z sześcioma milionami ofiar śmiertelnych."
Jonsson i Herbst poddali głębokiej analizie to twierdzenie
Świadków Jehowy o eskalacji wojen w XX wieku. Warto
w tym miejscu przytoczyć większy fragment dotyczący tego
zagadnienia:
"Aby umożliwić rozsądne porównanie pomiędzy wojnami
dzisiaj i w przeszłości badacze problemu wojny podali kilka
rodzajów definicji wojny. Quincy Wright zdefiniował wojnę
jako konflikt, w którym uczestniczy przynajmniej 50.000
wojskowych. Stwierdził on, że przynajmniej 284 wojny tego
typu odbyły się od 1480 do 1964 lub około 60 wojen każdego
wieku, licząc średnio. Jednak, co interesujące, tylko 30 wojen
tego rodzaju miało miejsce w XX wieku, do roku 1964.
Zgodnie z podaną definicją z pewnością nie miało miejsca
zwiększenie ilości wojen w naszym wieku w porównaniu
z wiekami wcześniejszymi. Istnieją pewne przesłanki, aby
mówić o zmniejszeniu tej liczby.
Wright wskazuje także na to, że pomimo zwiększenia mocy
niszczycielskiej wojen w naszym wieku, zmalała nie tylko ich
liczba, ale także długość ich trwania.
Inny badacz wojen potwierdza tę tendencję. Singer i Small,
którzy ograniczyli swoje dociekania do wojen
międzynarodowych (to znaczy do wojen pomiędzy narodami,
w przeciwieństwie do wojen domowych), definiują taką wojnę
jako konflikt, w którym przynajmniej jeden z uczestniczących
narodów musi być narodem niepodległym, i któremu
przypisuje się przynajmniej 1.000 ofiar śmiertelnych w czasie
bitew. W ciągu 150 lat od 1816 do 1965 r. Singer i Small
naliczyli 93 takie międzynarodowe wojny. Z wojen tych 35
miało miejsce w ciągu okresu pierwszych 50 lat (1816-1864),
33 w ciągu drugiego (1864-1913) i 25 w ciągu trzeciego okresu
50 lat (1914-1965). I ponownie spotykamy tendencję
spadkową! Ta tendencja spadkowa częstotliwości
występowania wojen szczególnie widoczna jest w Europie,
gdzie zdarzyło się dwa razy mniej wojen w wieku XIX i XX
niż we wcześniejszych wiekach."
CO HISTORYCY MÓWIĄ O WOJNACH
DZISIEJSZYCH I PRZESZŁYCH
"Wojna Światowa, 1914-1918, jest uważana przez wielu
za wojnę, która przyniosła nową jakość, jeśli chodzi o klęski
i nieszczęścia na tych terenach Europy, gdzie się odbywała.
Ale wojny tego okresu (mowa tutaj o wieku XVI i XVII) były
nawet bardziej niszczycielskie - prawdopodobnie żadna z nich
nie była tak okropna jak Wojna Trzydziestoletnia w Niemczech
(1618 - 1648)" - Leo Huberman, "Man's Worldly Goods",
Nowy Jork i Londyn 1968, s. 100.
"Wojna 1914-1918 była zasadniczo wojną europejską. Dopiero
później nazwano ją 'wojną światową', ponieważ wojskowi
z wielu części Imperium Brytyjskiego służyli w Europie
oraz dlatego, że Stany Zjednoczone przyłączyły się do sił
Entanty w 1917 r. Ale w rzeczywistości, jako że rola sił
morskich była przeważnie pasywna, wojna ta była mniej
'wojną światową' niż inne poprzednie konflikty takie jak Wojna
Siedmioletnia" - Marszałek V. Montgomery z Alamein, "A
History of Warfare", Londyn 1968, s. 470.
"Czy ilość wojen wzrasta, jak wielu naukowców i laików
naszego pokolenia sądzi? Odpowiedź wydaje się być
jednoznacznie negatywna. Czy spojrzymy na liczbę wojen, ich
powagę czy moc, nie odnajdziemy żadnej tendencji
ani zwyżkowej, ani zniżkowej w okresie minionych 150 lat" -
J. David Singer i Melvin Small, "The Wages of War 1816 -
1965". Statistical Handbook, Nowy Jork, Londyn, Sydney,
Toronto 1972, s. 201.
Mając na uwadze powyższe studium możemy śmiało
stwierdzić, że XX wiek nie jest jakimś wyjątkowym okresem
w stosunku do wieków poprzednich. Towarzystwo Strażnica
odpowiednio zniekształcając fakty, powołując się na mało
wiarygodne źródła, próbuje uczynić wiek XX wiekiem
wyjątkowych znaków, ale dzięki takim autorom jak Jonsson
i Herbst możemy poznać prawdę.
P R Z Y P I S Y :
1
Por. "Strażnica" 1975, nr 21, s.16 (wyd. pol.).
2
Por. rozdział"Fałszywe proroctwa - materiał dowodowy".
3
Cyt. za: D. Reed, op. cit., s. 107.
4
Por. rozdz. "1914 - rok krytyczny?"
5
C. O. Jonsson, W. Herbst, The"Sign" of the Last Days -
When? ("Znak" dni ostatnich - kiedy?), Atlanta 1987.
6
Jonsson, Herbst, op. cit., s. 44.
7
Por. 1976, nr 4, s. 20 (wyd. pol.)
8
Por. Jak znaleźć prawdziwe szczęście, Brooklyn 1984, s. 149
(wyd. pol.).
9
Por. Jonsson i Herbst, op. cit., s. 70-72.
10
Ibidem, s. 62.
11
Ibidem, s. 80 (na tej stronie autorzy podają także
szczegółowe źródła, na których oparli się przedstawiając dane
zamieszczone w tabeli nr 3. Autorzy czynią tak w przypadku
wszystkich danych, które podają).
12
Por. "Przebudźcie się!" 8 lipca 1982, s. 13 (wyd. ang.).
13
Dane w "Przebudźcie się!" kończą się na 1976 roku. Autorzy
uaktualnili liczby z lat 1977-1983 z innych źródeł.
14
Jonsson, Herbst, op. cit., s. 86.
15
Dane liczbowe dotyczące plagi Justyniana i dżumy w XIV
w. potwierdza "Strażnica" 1978, nr 12, s. 23 (wyd. pol.).
16
R. Ernest Dupuy i Trevor N. Dupuy, The Encyclopedia of
Military History, Nowy Jork 1970, s. 990, cyt. za: Jonsson,
Herbst, op. cit., s. 143.
17
Jonsson, Herbst, op. cit., s. 150-151.
XVII Pokolenie roku 1914
Jedną z wielu dat, jaką przepowiadali Świadkowie Jehowy, był
rok 1914. Rok ten według ich początkowych obliczeń miał być
graniczną datą dla panowania pogan, datą końca świata (por.
rozdz. "Fałszywe proroctwa - materiał dowodowy"). Koniec
świata nie nastąpił, ale za to w tym roku wybuchła I Wojna
Światowa. Świadkowie Jehowy w swojej ponad stuletniej
historii przepowiadali wiele dat, które po niespełnieniu się
szybko znikały z ich publikacji, aby zginąć w mrokach
niepamięci. Tylko ta jedna data - rok 1914 - została zachowana
dla potomnych. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Oni na ten
rok przewidywali Armagedon - wojnę Boga ze złem,
a wybuchła inna wojna - światowa. Czyż to taka duża
pomyłka? Skoro wybuchła wojna światowa, to tam u góry,
w niebie, coś jednak musiało się wydarzyć - twierdzą obecnie.
W 1943 roku
"odkryli" (z opóźnieniem), że jednym z takich
niewidzialnych dla świata wydarzeń, które miało miejsce
w 1914 roku, było przyjście Jezusa. Jeśli więc od 1914 roku
datuje się niewidzialna obecność Jezusa, a rozdział 24-ty
według Ewangelii św. Mateusza mówi o powtórnym przyjściu
Syna Bożego, o znakach związanych z tym przyjściem
("powstanie naród przeciw narodowi" - werset 7), to stąd już
niedaleka droga do następującego rozumowania: "pokolenie,
które nie przeminie, aż się to wszystko stanie" to pokolenie,
które pamięta rok 1914, tj. rok przyjścia Jezusa. Zanim
to pokolenie wymrze nastąpi Armagedon - koniec świata.
Można powiedzieć, że było to proroctwo z "opóźnionym
zapłonem". Nie wskazywano już na konkretną datę, lecz na
pewien proces trwający w czasie. Na początku centrala
Świadków Jehowy czuła się bezpiecznie z tak zdefiniowanym
proroctwem. Ludzie pamiętający rok 1914 byli jeszcze
stosunkowo młodzi, ale czas płynął ...
W "Przebudźcie się!" nr 1, lata 1970 - 1979, s. 13 podano,
że pokolenie roku 1914 to ci, którzy w 1914 roku mieli około
15 lat (więc w 1970 r. około 70 lat).
Czas płynął ...
Aby co nieco odwlec godzinę "0" w "Strażnicy" 1981, nr 17,
s. 27 stwierdzono, że "określone zdarzenie pozostawia trwały
ślad w pamięci dziecka co najmniej od wieku 10 lat". Zdanie
to zacytowano właśnie w związku z pytaniem czytelnika.
Dotyczyło ono pokolenia roku 1914. Pokolenie roku 1914
w 1981 roku miało więc około 77 lat.
Czas płynął ...
W "Strażnicy" 1989, nr 16, s. 14 dowiadujemy się,
że pokolenie roku 1914 to ci, którzy żyją od 1914 roku (w
1989 mieli około 75 lat).
Manipulując wiekiem "pokolenia roku 1914" Towarzystwo
Strażnica zyskało 15 lat. W 1995 roku pokolenie to miało 81
lat ale Armagedon nie nadchodził. W międzyczasie, jak
to relacjonuje jeden z byłych członków Ciała Kierowniczego
Świadków Jehowy
, rozważano możliwość liczenia wieku
pokolenia nie od roku 1914 lecz od 1957, kiedy to wystrzelono
pierwszego satelitę, co miało być nawiązaniem do wersetu Łk
21:11"... ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie".
Wniosek ten jednak nie przeszedł, a ileż to lat można było
zyskać na wieku pokolenia.
Czytając literaturę Świadków Jehowy można się było
przekonać, że takie rozumienie pokolenia z Mt 24:34 nie było
tylko interpretacją Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy,
ale także samego Stwórcy (sic!). Począwszy od nr 7 z 1988 r.
przez 88 kolejnych miesięcy (do października 1995) w każdym
numerze miesięcznika
"Przebudźcie się!" (wyd. pol.)
w stopce redakcyjnej na s. 4 można było przeczytać
następujące zapewnienie:
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej
przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie to pokolenie
pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat,
w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo". (podkreślenia
dodane)
Listopad 1995 - Stwórca wycofuje się ze swojej obietnicy!
W "Strażnicy" 1995, nr 21, s. 17 (z 1 listopada) Towarzystwo
Strażnica zamieściło artykuł pt. "Pora zachowywać czujność",
w którym to wycofało się z dotychczasowej interpretacji słowa
"pokolenie", zawartego w Mt 24,34. Czytamy tam między
innymi:
"Niektórzy słudzy Jehowy tak usilnie pragną ujrzeć koniec
złego systemu, że czasami spekulują, kiedy wybuchnie 'wielki
ucisk', a nawet próbują to ustalić na podstawie długości życia
pokolenia, które pamięta rok 1914. Jeżeli jednak chcemy
'posiąść mądre serce' to 'liczmy nasze dni', radośnie
wychwalając Jehowę, zamiast snuć domysły, ile lat lub dni
trwa jakieś pokolenie". (podkreślenie dodane)
Tak więc kolejne proroctwo związane z 1914 rokiem odeszło
do lamusa, ale nie oznacza to całkowitego wyrzeczenia się
przez Strażnicę roku 1914. Nadal uważa ona, że w tym roku
niewidzialnie przyszedł Jezus. Można Świadkom Jehowy
udowodnić, że w 1914 roku nie było końca świata, że już
praktycznie wymarło pokolenie żyjące od 1914 roku,
ale czy można im udowodnić, że Pan Jezus nie przyszedł
niewidzialnie w tym roku? Świadkowie Jehowy mogą spać
spokojnie. Tego im nikt nie udowodni.
I jeszcze jedno. Począwszy od listopada 1995 roku, w stopce
redakcyjnej na s. 4 czasopisma "Przebudźcie się!" widnieje
tekst, w którym obietnica Stwórcy została nieco
zmodyfikowana:
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie
do obietnicy naszego Stwórcy, że obecny niegodziwy i pełen
bezprawia system rzeczy zostanie zastąpiony przez nowy
świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo".
P R Z Y P I S Y :
1
Por. "Strażnica" 1975, nr 21, s. 16 (wyd. pol.)
2
R. Franz, op. cit., s. 218 - 222.
3
Od 1996 r. dwutygodnik.
XVIII Rok 1914 - rokiem krytycznym
1
Gdy w 1914 roku nie nastąpiło, zapowiedziane przez
Świadków Jehowy,"kompletne obalenie ówczesnych
systemów" i zastąpienie ich przez Królestwo Boże (por.
rozdział
"Fałszywe proroctwa - materiał dowodowy" pod
, zaczęli oni nadawać tej dacie nowe znaczenie
(normalna praktyka u fałszywych proroków). Na tym jednak
nie poprzestali. Na poparcie swoich nowych poglądów
posłużyli się jak zwykle wypowiedziami historyków,
dziennikarzy i polityków (por. rozdział "
Spośród tysięcy takich wypowiedzi wyszukali takie, które
pasowały do ich twierdzeń o wyjątkowym znaczeniu roku 1914
. W "Strażnicy" 1981, nr 17, s. 4 (wyd. pol.) wypowiadają się
następująco:
"Wielu historyków słusznie uważa, iż rok ten miał dla
ludzkości przełomowe znaczenie".
W swojej publikacji "Let Your Kingdom Come" (Niech
nadejdzie Twe Królestwo)
książkę historyka Barbary Tuchman, cytując wypowiedź:
"Pierwsza Wojna Światowa była jednym z wielu wstrząsów
w historii"
Cytat ten został jednak trochę okrojony. W rzeczywistości
brzmiał on następująco:
"Podobnie jak Rewolucja Francuska, Pierwsza Wojna
Światowa była jednym z wielu wstrząsów w historii".
Dlaczego Świadkowie pominęli część zdania: "Podobnie jak
Rewolucja Francuska"? Oczywiście dlatego, że słowa te
osłabiłyby wyjątkowość Pierwszej Wojny Światowej.
Na tej samej stronie "Let Your ..." Świadkowie powołują się na
magazyn "The Economist" z 4 sierpnia 1979 r.:
"W 1914 r. świat stracił spójność, której nie zdołał odzyskać..."
Ale ukryto przed czytelnikami, że redaktor w tym samym
artykule porównuje okres po 1914 r. z okresem od 1789
do 1848 r., który był równie niestały, wypełniony wojnami,
nieporządkiem i przemocą jak nasze czasy i sugeruje,
że historia przyjmuje rytmiczny wzór -"dwa pokolenia
wstrząsów i przemocy, dwa pokolenia zjednoczenia i spokoju
i ponownie następują dwa pokolenia wstrząsów".
Spróbujmy obecnie zastosować metodę Świadków Jehowy
i "udowodnić", że nie 1914 rok, lecz inne daty i wydarzenia
były przełomowymi w historii:
1. Upadek Imperium Rzymskiego (V w.)
"Okres ten był jednym z wielkich punktów zwrotnych
w historii świata."
2. Rewolucja Przemysłowa (lata 80-te XVIII w.)
"Jakkolwiek nie patrzeć było to prawdopodobnie
najważniejsze wydarzenie w historii świata"
3. Rewolucja Francuska (1789-1799)
"Rewolucja Francuska jest najważniejszym
wydarzeniem w życiu współczesnej Europy. Zasługuje,
aby traktować ją na równi z Reformacją i powstaniem
chrześcijaństwa, ponieważ, podobnie jak te wydarzenia,
zburzyła stare punkty orientacyjne świata (...)"
"Rewolucja Francuska była wielkim punktem zwrotnym
współczesnej cywilizacji."
4. Wojna Rosyjsko-Japońska
"Japońskie zwycięstwo w wojnie, psychologicznie
i politycznie, wyznaczyło punkt zwrotny w historii
świata"
5. Zrzucenie pierwszej bomby atomowej (1945)
"Nowa era w prowadzeniu wojny i nowa era w historii
zaświtała w ostatnich dniach tego okresu: wiek
nuklearny, rozpoczęty przez zrzucenie pierwszej bomby
atomowej na Hiroszimę 6 sierpnia 1945 r."
Jak widać z powyższych przykładów w historii świata było
wiele punktów zwrotnych. Jednym z wielu takich zdarzeń była
na pewno Pierwsza Wojna Światowa. Ciało Kierownicze
Świadków Jehowy, zdając sobie sprawę z faktu istnienia wielu
wypowiedzi i poglądów, tak je dobiera, aby pasowały do ich
doktryny.
P R Z Y P I S Y :
1
Rozdział ten został opracowany na podstawie książki
Jonssona i Herbsta "The 'Sign' ...", s. 128-131.
2
Por. Rok 1914 punktem zwrotnym w: "Przebudźcie się!" lata
1970-1979, nr 1, s. 4-5.
3
Let Your Kingdom Come, Watchtower 1981 r., s. 115, cyt.
za: Jonsson, Herbst, op. cit., s. 129.
4
B. Tuchman, The Guns of August - August 1914, wyd.
czwarte, 1964 - 1965, cyt. za: Jonsson, Herbst, op. cit., s. 129.
5
R. E. Dupuy i T. N. Dupuy, op. cit., s. 166, cyt. za: Jonsson,
Herbst, op. cit., s. 130.
6
E. J. Hobsbawn, The Age of Revolution, Londyn 1962, s. 29,
cyt. za: Jonsson, Herbst, op. cit., s. 130.
7
Cambridge Modern History, Cambridge University Press
1904, t. 8, cyt. za: Jonsson, Herbst, op. cit., s. 130.
8
Wypowiedź znanego historyka R. R. Palmera w przedmowie
do publikacji George'a Lefebvre'a "The Coming of the French
Revolution", Nowy Jork, Vintage 1947, s. V, cyt. za: Jonsson,
Herbst, op. cit., s. 130.
9
Dupuy, Dupuy, op. cit., s. 926, 1014, cyt. za: Jonsson, Herbst,
op. cit., s. 130.
10
Ibidem, cyt. za: Jonsson, Herbst, op. cit., s. 129.
XIX Nauki stają na głowie
Świadkowie Jehowy są znani ze swoich niespełnionych
proroctw końca świata. Ich organizacja wiedzie również prym
w zmianie swoich poglądów i często są to zmiany o 180 stopni.
Odpowiedzialność za taki stan rzeczy spada w głównej mierze
na tzw. "niewolnika wiernego i rozumnego" zwanego także
"kanałem"
między Bogiem a Świadkami Jehowy, który
rozdaje "pokarm na czas słuszny".
przedstawione ważniejsze zmiany:
Abaddon (z Apokalipsy 9:11)
Abaddon to Szatan. ( Tom 7, s. 188; wyd. pol. 1925 r.)
Abaddon to Jezus. ( "Wspaniały finał Objawienia bliski!", s.
148; wyd. pol. 1993 r.)
Archanioł Michał (Ap 12:7)
Michał to papież.
( Tom 7, s. 225; wyd. pol. 1925 r.)
Michał to Jezus Chrystus. ( "Wspaniały finał Objawienia
bliski!", s. 180-181; wyd. pol. 1993 r.)
Chłopiec z Ap 12:5
Chłopiec to papiestwo. ( Tom 7, s. 224; wyd. pol. 1925 r.)
Chłopiec to Królestwo Boże. ( "Wspaniały finał Objawienia
bliski!", s. 180, par. 12; wyd. pol. 1993 r.)
Drzewo Nabuchodonozora (4-ty rozdz. Księgi Daniela)
Drzewo wyobraża urząd Lucyfera. ( "Prawda was
wyswobodzi", s. 219; wyd. pol. 1946 r.)
Drzewo wyobraża władzę Boga oraz Królestwo Boże. (
"Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi", s. 139; wyd.
pol. 1989 r.)
Flagi państwowe
"Każdy w Ameryce powinien czerpać przyjemność
w rozwijaniu flagi amerykańskiej". ("Strażnica" 5/15/1917, s.
6086; wyd. ang.)
Dom Świadków Jehowy ozdobiony popiersiem Lincolna
i dwiema flagami amerykańskimi. ("Strażnica" 5/15/1917, s.
6086; wyd. ang.)
Oddawanie czci flagom równa się bałwochwalstwu. (
"Prowadzenie rozmów na podstawie Pism", s. 196-197; wyd.
pol. 1991 r.)
Imię Boga w nazwie organizacji
"Natenczas ludzie zaczęli nazywać się od imienia Pańskiego
(...) Dlaczego oni zapragnęli nazwać się od imienia Pańskiego
będąc grzesznymi? Odpowiadamy, że taki plan opracował
Djabeł (sic!)..." (s.38)." (...) Szatan powziął już myśl
adoptowania hipokryzji by się ludzie nazywali od imienia
Pańskiego, pomimo, że oni wcale nie reprezentowali Boga"
(s.205)."Djabeł (sic!) skorzystał z tego wiele, gdy spowodował
ludzi do nazwania się od imienia Pańskiego" (s.206)." (...) oni
paradują pod imieniem Chrześcijan, które to roszczenie
w świetle faktów tu wykazanych jest absolutnie fałszywym.
Oni nazwali siebie od imienia Pańskiego, lecz w prawdzie
i fakcie reprezentują Djabła (sic!)" (s.226). ("Wyzwolenie";
wyd. pol. 1926 r., strony podane w nawiasach)
"Pierwotnie byli znani jako badacze. Zgodnie z zamierzeniem
Boga, by wybrać z narodów 'lud dla swego imienia', w lipcu
1931 rozeszło się echem po całym świecie określenie
'świadkowie Jehowy'". (Jehowa - błędna forma imienia Boga -
przyp. C.P.) ("Strażnica" 1981, nr 24, s. 16, par 18; wyd. pol.)
Krzyż
"Krzyż jest środkową prawdą planu Bożego, z którego wszelka
nadzieja dla ludzkości promieniuje". ( "Harfa Boża", s. 142;
wyd. pol.)
Krzyż wyobraża męskie narządy rozrodcze. ( "Prowadzenie
rozmów na podstawie Pism", s. 155; wyd. pol. 1991 r.)
Małżeństwo
"Jeśli, słuchając Bożego polecenia, klasa Jonadabów
*
lub Wielka Rzesza
*
będą wstępować w związki małżeńskie
i rodzić dzieci po Armagedonie to, czy nie byłoby biblijnie
słuszne dla nich czynić podobnie przed Armagedonem?
I czy powinno się teraz zachęcać Jonadabów do zawierania
małżeństw i rodzenia dzieci? Nie, brzmi odpowiedź,
potwierdzona przez Pismo Św." ("Strażnica" 11/1/1938, s. 323;
wyd. ang.)
* - określenia Świadków Jehowy
"Ci, którzy zabraniają małżeństwa odstąpili od wiary".
("Strażnica" 9/15/1979, s. 31, wyd. ang.; "Strażnica" 1981,
nr 4, s. 5, wyd. pol.)
Miejsce zamieszkania Boga
"Gwiazda Alcyon (środkowa gwiazda w Plejadach)
"'północnym tronem' (...), z którego to miejsca Wszechmocny
Bóg rządzi wszechświatem". ( Tom 3, s. 371, wyd. pol. - 1923
r.)
"Byłoby rzeczą niemądrą próbować umiejscawiać tron Boga
w jakimś szczególnym miejscu we wszechświecie"
("Strażnica" 11/15/1953, s. 703, wyd. ang.)
Piramida w Gizie
"Bóg zaprojektował zarówno piramidę jak i plan". ("Strażnica"
6/15/1922, s. 187, wyd. ang.)
"Wielka Piramida Egiptu, stojąca jako cichy i nieożywiony
świadek Pana, jest posłańcem i jej świadectwo przemawia
z dużą wymową odnośnie boskiego planu". ("Strażnica"
5/15/1925, s. 148, wyd. ang.)
"Rozsądną rzeczą jest uważać, że wielka piramida z Gizy, jak
również inne piramidy ... zostały zbudowane pod kierunkiem
Szatana" ("Strażnica" 11/15/1928, s. 344, wyd. ang.)
Przeszczepy
Przeszczepy to ludożerstwo. ("Strażnica" 1968, nr 14, s. 13,
wyd. pol.)
W Biblii nie ma zakazu przyjmowania cudzych tkanek
ludzkich. ("Strażnica" 3/15/1980, s. 31, wyd. ang.; "Strażnica"
1982, nr 2, s. 24, wyd. pol.)
Siewca gorczycy (Mt 13:31-32)
Szatan siewcą ziarnka gorczycy. ( Man's Salvation (Zbawienie
człowieka), wyd. ang. 1975 r., s. 208, par. 8)
Jezus siewcą ziarnka gorczycy. ("Strażnica" 10/1/1975, s. 600,
wyd. ang.; "Strażnica" 1976, nr 15, s. 13, par. 22, wyd. pol.)
"Książka Man's Salvation (strona 208, akapit Nr 8) i Strażnica
z 1.10.1975 r. przedstawiają różne wytłumaczenia odnośnie
tego, kto był siewcą ziarnka gorczycy (Mt 13:31-32). Które
wyjaśnienie jest właściwe? (...) Tekst będzie poprawiony
w przyszłych wydaniach Man's Salvation, aby harmonizował
z tym punktem widzenia". ( NSK 11/75, s. 4, wyd. ang.)
Święta Bożego Narodzenia
" ...łączcie się ze światem w świętowaniu Bożego Narodzenia".
("Strażnica" 1 grudnia 1904, s. 3468, wyd. ang. - reprinty)
"Ani Święta Bożego Narodzenia, ani związana z nim muzyka
nie pochodzą od Jehowy (...) Boże Narodzenie narzędziem
Szatana". ("Strażnica" 1984, nr 22, s. 11, wyd. pol.)
Wojsko, służba wojskowa
"Nie ma żadnego przykazania w Piśmie Św. przeciwko służbie
wojskowej". ("Strażnica" 8/1/1898, s. 2345, wyd. ang.)
"Nic przeciwko naszym sumieniom, aby pójść do wojska".
("Strażnica" 4/15/1903, s. 3108, wyd. ang.)
"Czy powinieneś się bronić? Właściciel domu ma prawo
do zadawania ciosów. Apostołowie Jezusa mieli przynajmniej
2 miecze". ("Przebudźcie się!" 9/8/1975, s. 27-28, wyd. ang.)
"Zgodnie ze sumieniem Świadkowie Jehowy odmawiają
służby wojskowej". ("Strażnica" 2/1/1951, s. 73, wyd. ang.)
Na podstawie powyższego materiału śmiało można wysunąć
tezę, że jeśli wspomniana na początku rozdziału grupa ludzi
jest jakimś "kanałem", to na pewno odbiera ona sygnały na złej
częstotliwości i jeśli, to co głosi jest jakimś pokarmem, to jest
to pokarm raczej ciężko strawny. Żaden rozsądnie myślący
chrześcijanin nie mógłby pomyśleć nawet przez chwilę,
że ktoś, głoszący tak przeciwstawne tezy, ma cokolwiek
wspólnego z Bogiem i prawdą. Nauki Świadków Jehowy
częstokroć zmieniają się o 180 stopni.
P R Z Y P I S Y :
1
Niewolnik wierny i rozumny" - zob. "
, "kanał" - inne określenie "niewolnika
wiernego i rozumnego".
2
Tym pokarmem mają być nauki serwowane przez"niewolnika
wiernego i rozumnego".
3
Let Papież dla Świadków Jehowy zawsze był i jest postacią
negatywną.
4
Por. "Strażnica" 1981, nr 24, s. 16, par. 17, wyd. pol.)
Por. "Strażnica" 1981, nr 24, s. 16, par. 17, wyd. pol.)
XX Nowe światło
"Ale droga sprawiedliwych jest jak blask zorzy porannej, która
coraz jaśniej świeci aż do białego dnia". (Prz 4:18 BW)
Trudno sobie wyobrazić, co by się stało ze Świadkami Jehowy,
gdyby tego wersetu nie było w Biblii. Jest on dla nich niczym
oaza na pustyni lub koło ratunkowe dla tonącego. Dlaczego tak
jest? Otóż wielkie znaczenie tego wersetu bierze się
z następującego rozumowania Świadków Jehowy:
droga - to ich nauki
coraz jaśniejsze świecenie drogi - to coraz jaśniejsze
rozumienie prawd, które objawia im Bóg.
Innymi słowy: wczoraj głosiliśmy tak a tak, a dzisiaj
zmieniamy pogląd na tę sprawę - zajaśniało nam "nowe
światło". Jeśli więc, jak twierdzi były Świadek Jehowy
William J. Schnell, czasopismo "Strażnica" zmieniło swoje
doktryny między 1917 a 1928 nie mniej niż 148 razy,
to oznacza to, że tyle razy zaświeciło "nowe światło"
Gdy ktokolwiek próbuje zarzucić Świadkom Jehowy, że ich
przełożeni zmieniają nauki jak rękawiczki, oni nie przejmują
się tym i spokojnie cytują Prz 4:18. Jakaż to wygoda mieć taki
werset w zanadrzu!
Tymczasem droga w Piśmie Św. nie oznacza nauk lecz życie,
postępowanie człowieka. Słowa Jezusa są tego wymownym
przykładem:
"Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi
do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże
ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia,
a mało jest takich, którzy ją znajdują". (Mt 7:13-14)
Załóżmy jednak przez chwilę, że droga w Prz 4:18 oznacza
nauki Towarzystwa Strażnica i zbadajmy, czy takie rozumienie
drogi jest do pogodzenia z tym, co głosili.
Droga w Prz 4:18 ma świecić coraz jaśniej. Tak więc nauki
Świadków Jehowy, per analogiam, także powinny były świecić
coraz jaśniej. Czy jednak rzeczywiście tak było? Jeśliby
Towarzystwo Strażnica głosiło w przeszłości jakąś naukę,
a następnie się z niej wycofało, by ponownie wrócić do tej
pierwszej, to oznaczałoby to, że ich nauki nie świeciły coraz
jaśniej, lecz czasami po prostu "gasły". Jeśli "gasły", to nie
mogą być przyrównane do drogi opisanej w Prz 4:18,
a Świadkowie Jehowy bezpodstawnie stosują ten werset
do swoich nauk, a siebie uważają za sprawiedliwego, który tą
drogą kroczy. Przyjrzyjmy się następującym przykładom:
Przykład nr 1 - Poglądy Strażnicy na temat zmartwychwstania
mieszkańców Sodomy:
Mieszkańcy Sodomy zmartwychwstaną. ("Strażnica" 1879,
nr 6, s. 8, wyd. ang.)
Mieszkańcy Sodomy nie zmartwychwstaną. ("Strażnica"
6/1/1952, s. 338, wyd. ang.)
Mieszkańcy Sodomy zmartwychwstaną. ("Strażnica" 8/1/1965,
s. 479, wyd. ang.)
Mieszkańcy Sodomy nie zmartwychwstaną. ("Strażnica" 1988,
nr 17, s. 30, wyd. pol.)
Mieszkańcy Sodomy zmartwychwstaną. ("Będziesz mógł żyć
w raju na ziemi", s. 17, wyd. pol. 1989)
Mieszkańcy Sodomy nie zmartwychwstaną. ("Będziesz mógł
żyć w raju na ziemi", s. 179, wyd. pol. 1990 r.)
Tak więc światło nie świeciło coraz jaśniej, lecz gasło, zapalało
się, gasło i znów się zapalało itd.
Przykład nr 2 - poglądy Strażnicy w kwestii rozumienia
wersetu Rz 13:1.
Władza z Listu do Rzymian 13,1 to rządy pogańskie. ( Tom 1,
s. 313, wyd. pol. z 1919 r.)
Władza z Rz 13:1 to Bóg Jehowa i Jezus Chrystus. ( "Prawda
was wyswobodzi", s. 312, wyd. ang. z 1943 r.; "Strażnice" z 1
i 15 czerwca 1929 r., wyd. ang.)
Władza to rządy pogańskie ("Strażnica" 1963, nr 17 i 18, s. 3,
wyd. pol.; "Strażnica" 1981, nr 3, s.4, wyd. pol.)
Bardzo wyraźnie o kolejnych zmianach w rozumieniu, kim są
władze w Rz 13:1 podaje "Strażnica" 1996, nr 9, s. 13 - 14
oraz "Strażnica" 1995, nr 10, s. 21-22. Towarzystwo Strażnica
było świadome tych "wpadek" ze światłem. W tej sytuacji
trzeba było posłużyć się argumentami pomocniczymi, gdyż
werset z Księgi Przysłów 4:18 nie obejmuje swoim zakresem
gaśnięcia i ponownego zapalania światła. W związku z tym
wykorzystano argumenty zaczerpnięte z ... żeglarstwa. Ciało
Kierownicze stosując ten argument nie zauważyło, że stoi on
w sprzeczności z 4-tym rozdziałem Księgi Przysłów, z której
to właśnie pochodzi cytowany przez nich werset o świetle
świecącym coraz jaśniej. W poniższym zestawieniu, po lewej
stronie zostanie umieszczony tekst Pisma Świętego z Księgi
przysłów 4:18-27, po prawej argument z żeglarstwa
zastosowany przez Świadków Jehowy (cytowany
w "Strażnicy" 1982, nr 18, s. 19 artykuł pt. "Coraz jaśniej na
ścieżce sprawiedliwych").
Księga Przysłów, rozdz. 4,
wersety 18-27
"Strażnica" 1982, nr 18, s.
19, par. 2
18. Ale droga
sprawiedliwych jest jak blask
zorzy porannej, która coraz
jaśniej świeci aż do białego
dnia.
19. Droga bezbożnych jest
jak ciemna noc; nie wiedzą,
na czym się mogą potknąć.
20. Synu mój, zwróć uwagę
na moje słowa: nakłoń ucha
do moich mów!
"Niektórym jednak wydaje
się, że ścieżka ta nie zawsze
prowadzi prosto przed siebie.
Wyjaśnienia podawane przez
widzialną społeczność ludu
Jehowy zawierają niekiedy
poprawki, które jak gdyby
nawracały do punktu wyjścia,
do dawniejszych poglądów.
Nasuwa się tu porównanie
z tym, co w środowisku
21. Nie spuszczaj ich z oczu,
zachowaj je w głębi serca,
22. Bo są życiem dla tych,
którzy je znajdują,
i lekarstwem dla całego ich
ciała.
23. Czujniej niż wszystkiego
innego strzeż swego serca, bo
z niego tryska źródło życia!
24. Oddal od siebie fałsz ust
i trzymaj z dala od siebie
przewrotność warg!
25. Niech twoje oczy patrzą
wprost, a twoje powieki
niech będą zwrócone wprost
przed siebie!
26. Bacz na tor, po którym
ma stąpać twoja noga, i niech
będą pewne wszystkie twoje
drogi.
27. Nie zbaczaj ani na
prawo, ani na lewo,
powstrzymuj swoją nogę od
złego!".
wodniaków bywa nazywane
'halsowaniem'. Manewrując
osprzętem, żeglarze potrafią
zmusić statek do zwrotów
w prawo, w lewo, tam
i z powrotem ale cały czas
posuwają się w upatrzonym
kierunku pomimo
przeciwnego wiatru".
Podsumujmy:
a. Świadkowie Jehowy powołują się na werset Prz 4:18 -
według nich droga, która świeci coraz jaśniej to ich
nauki
b. Według Prz 4:27 z drogi, która świeci coraz jaśniej nie
wolno zbaczać ani na prawo, ani na lewo
c. Nauki Świadków Jehowy "zawracają" i "wracają"
do punktu wyjścia oraz "żeglują" w prawo i w lewo
(zob. tekst podkreślony po prawej tabeli)
Wniosek:
Nauk Świadków Jehowy nie można przyrównać do drogi
z Księgi Przysłów 4:18.
Na koniec przyjrzyjmy się jeszcze dwóm wypowiedziom
Strażnicy, związanym z "nowym światłem":
"Nowe światło nigdy nie stoi w sprzeczności ze starym
światłem, lecz dodaje coś do niego". ("Strażnica" 1881, nr 2, s.
188, wyd. ang.)
Strażnicy nie udało się być wiernym tej zasadzie(por. rozdział
"
"). Najwidoczniej zajaśniało nowe
światło odnośnie rozumienia "nowego światła".
Drugi cytat dotyczy stosunku chrześcijan do zmieniających się
nauk:
"Chrześcijanie co do podstawowych nauk nie mogą być
niezdecydowani, zmienni jak 'chorągiewka na wietrze'.
Czy można polegać na zdaniu takich ludzi lub na ich
szczerości?" ("Strażnica" 1977, nr 15, s. 18, wyd. pol.)
Odpowiemy Świadkom Jehowy - absolutnie nie można polegać
na zdaniu ludzi, których nauki są zmienne jak "chorągiewka na
wietrze".
P R Z Y P I S Y :
1
Por. R. Rhodes, Reasoning form the Scriptures with the
Jehovah's Witnesses (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism
ze Świadkami Jehowy), Eugene 1993, s. 350.
2
Por. D. Reed, op. cit., s. 116.
XXIFałszowanie własnych tekstów
Jednym z bardzo ciekawych zjawisk w literaturze Świadków
Jehowy jest fałszowanie przez nich własnych tekstów poprzez
usuwanie niewygodnych sformułowań w późniejszych
edycjach danej publikacji (por. rozdz."Fałszywe proroctwa -
materiał dowodowy"). Najczęściej taka sytuacja miała miejsce
w związku z niespełnieniem się proroctw przepowiadanych na
określony rok. Oto kilka przykładów:
Przykład 1
W publikacji "Przyjdź Królestwo Twoje" (tzw. III tom
Russella) - wyd. ang. z 1913 r., s. 228 pierwszy prezes
Towarzystwa Strażnica napisał:
"Że wybawienie świętych musi nastąpić jakiś czas przed 1914
jest całkiem widoczną rzeczą, (...). Nie poinformowano nas
w jak długim przeciągu czasu przed rokiem 1914 będą
wywyższonymi ostatni żywi członkowie Ciała
Chrystusowego". (podkreślenia dodane)
Kiedy jednak oczekiwania co do roku 1914 nie spełniły się
Towarzystwo Strażnica zmieniło ten tekst. W wydaniu z 1923
r. (a więc po śmierci autora - Russell zmarł w 1916 r.) brzmiał
on następująco:
"Że wybawienie świętych musi nastąpić jakiś czas po 1914 jest
całkiem widoczną rzeczą, (...). Nie poinformowano nas w jak
długim przeciągu czasu po roku 1914 będą wywyższonymi
ostatni żywi członkowie Ciała Chrystusowego". (podkreślenia
dodane)
Wystarczyło zamienić "przed" na "po" i uznać sprawę
za załatwioną.
Przykład 2
W publikacji "Nadszedł czas" wyd. ang. z 1908 r. (Tom 2),
s.101 czytamy:
"Walka wielkiego dnia Boga Wszechmogącego (Obj. 16:14)
która zakończy się R.P. 1914, kompletnie obali wszystkie
dzisiejsze systemy". (podkreślenie dodane)
Z czasem, kiedy ani w 1914, ani w 1915 r. nic się nie działo
tekst ten zmieniano na inny (podkreślenia dodane):
"...która zakończy się R.P. 1915..." (wyd. pol. z 1919 r., s.106)
"...która zakończy się po R.P. 1915..." (wyd. pol. z 1923 r., s.
106)
Przykład 3
W publikacji "Prawda, która prowadzi do życia wiecznego"
(wydania ang. sprzed 1975 r., s.9)
amerykańskiego Sekretarza Stanu Deana Achesona:
"Również Dean Acheson, były amerykański sekretarz stanu,
oświadczył - jak o tym doniosła prasa w roku 1960 -
że żyjemy w 'okresie bezprzykładnej niepewności,
bezprzykładnego stosowania przemocy'. Acheson ostrzegł:
'Jestem na tyle poinformowany o tym, co się dzieje, że za 15
lat obecny świat stanie się zbyt niebezpieczny, aby można było
na nim żyć'". (podkreślenia dodane)
Wypowiedź ta miała być jeszcze jednym dowodem na to,
że koniec świata nastąpi w 1975 r. Kiedy jednak w tym roku
nic takiego nie nastąpiło, Świadkowie Jehowy zmienili tę
wypowiedź w późniejszych wydaniach tej publikacji (po 1975
r., s.9) i wtedy wypowiedź ta brzmiała następująco:
"Również Dean Acheson, były amerykański sekretarz stanu,
oświadczył - jak o tym doniosła prasa w roku 1960 -
że żyjemy w 'okresie bezprzykładnej niepewności,
bezprzykładnego stosowania przemocy'. Acheson ostrzegł:
'Jestem na tyle poinformowany o tym, co się dzieje,
że wkrótce obecny świat stanie się zbyt niebezpieczny, aby
można było na nim żyć'". (podkreślenia dodane)
Na podstawie tego można stwierdzić, że Świadkowie Jehowy
nie mają żadnych barier, aby manipulować i fałszować teksty
i to nie tylko własne, lecz także znanych osobistości.
Przykład 4
Strażnica, obliczając nadejście"dnia odpoczynku Jehowy"
i rozpoczęcie Armagedonu na 1975 r. podawała, że Ewa
urodziła się w tym samym roku, co Adam (podkreślenia
dodane):
"Skoro było również zamierzeniem Jehowy, aby człowiek się
rozmnożył i napełnił ziemię, więc logiczny jest wniosek,
że stworzył Ewę wkrótce po Adamie, być może kilka tygodni
czy miesięcy później, ale tego samego roku 4026 p.n.e. Po jej
stworzeniu rozpoczął się zaraz siódmy okres, dzień
odpoczynku Boga". ("Strażnica" 1968, nr 16, s.4; wyd. pol.)
Po niespełnionym proroctwie zmieniła zdanie...
"Ze sprawozdania biblijnego wynika, że twórcze działanie
Boga w dniu bezpośrednio poprzedzającym dzień odpoczynku
- trwającym 7000 lat - nie zakończyło się na stworzeniu
Adama. Wskazuje ono, że od powołania do istnienia Adama
upłynął jeszcze pewien czas, a wtedy została stworzona jego
żona Ewa. W tym czasie Adam z rozkazu Boga nadawał nazwy
zwierzętom Nie wiemy, czy zajęło mu to tygodnie, miesiące
czy lata. Stąd też nie możemy dokładnie stwierdzić, kiedy się
rozpoczął wielki dzień odpoczynku Jehowy ani kiedy się
skończy". ("Strażnica" 1976, nr 10, s.14; wyd. pol.;
podkreślenia dodane)
" ... wspomniane czynniki i wynikające z nich ewentualności
nie pozwalają nam stanowczo określić, ile czasu upłynęło od
stworzenia Adama do stworzenia pierwszej kobiety. Nie
wiemy, czy był to okres tak krótki, jak miesiąc lub kilka
miesięcy, czy też rok lub jeszcze więcej". ("Strażnica" 1977,
nr 10, s. 7; wyd. pol.)
Przykład 5
W "Strażnicy" z 15 lipca 1975 r., s. 445 (wyd. ang.)
umieszczono następujący tekst:
"Doprawdy, w miarę upływu 1975 roku coraz wyraźniej
rzuca się w oczy fakt, że ludzkość bezwzględnie potrzebuje
rządów 'Księcia Pokoju' - Iz 9:5-6". (podkreślenie dodane)
Jako że w tamtych czasach artykuły ze "Strażnic" angielskich
w innych językach ukazywały się jeszcze z kilkuletnim
opóźnieniem
tekst ten w polskim wydaniu ukazał się dopiero
w"Strażnicy" w 1977 r., nr 16, s. 9. Wtedy wiadomo już było,
że w 1975 roku nie nadszedł oczekiwany przez Świadków
Jehowy Armagedon. Co więc zrobiono? Otóż dokonano
małego zabiegu kosmetycznego i polscy Świadkowie Jehowy
ujrzeli tekst w następującej postaci:
"Doprawdy, w miarę upływu czasu coraz wyraźniej rzuca się
w oczy fakt, że ludzkość bezwzględnie potrzebuje rządów
'Księcia Pokoju' - Iz 9:5:6". (podkreślenie dodane)
Przykład 6
Ciekawa manipulacja miała miejsce w"Strażnicy" 1988, nr 15,
s. 22 (wyd. pol.). Najprawdopodobniej Świadkowie Jehowy
zamieścili tam wymyśloną historię wstąpienia do ich
organizacji pewnej Japonki. Kobieta ta opisuje swoje spotkanie
z przedstawicielami Strażnicy:
"Na tyłach naszego domu w Tojo - cho (Todżo - cio, dzielnica
Osaki) stał budynek z szyldem: 'Oddział Międzynarodowego
Stowarzyszenia Badaczy Pisma Świętego w Osace'.
Przypuszczałam, że chodzi o ugrupowanie chrześcijańskie,
i wstąpiłam tam pewnego dnia. 'Czy wierzycie w drugie
przyjście Pana?' - zapytałam młodego człowieka, który
otworzył mi drzwi. 'Drugie przyjście Chrystusa nastąpiło
w roku 1914' wyjaśnił. Zdumiona odparłam, że to niemożliwe.
'Powinna pani przeczytać tę książkę', powiedział i wręczył mi
'Harfę Bożą' (...) Kilka miesięcy później, 23 marca 1929 roku,
zgłosiłam się do chrztu, a mąż uczynił to niedługo po mnie".
Dlaczego ta historia nosi znamiona fikcji? Otóż, po pierwsze,
scena ta odbyła się w 1929 roku, a wtedy Strażnica nie
nauczała jeszcze o drugim przyjściu Jezusa w 1914, lecz
w 1874 roku. Pogląd o przyjściu Jezusa w 1914 roku Strażnica
wprowadziła dopiero w roku 1943
, a więc 14 lat po
wydarzeniach opisanych przez tą kobietę. Po drugie kobieta ta
nie mogła przeczytać w"Harfie Bożej" o przyjściu Jezusa
w 1914 roku, gdyż publikacja ta została wydana w 1921 roku
(czyli ponad 20 lat przed 1943 roku) i jest w niej mowa
o przyjściu Jezusa w roku 1874
P R Z Y P I S Y :
1
Por. wyd. pol. z 1970 r., s. 9 oraz"Strażnica" 1968, 15
września, s. 552 (wyd. ang.) i "Przebudźcie się!" lata 1970 -
1979, nr 1, s. 13 (wyd. pol.).
2
Teksty równoległe w polskich wydaniach"Strażnicy"
z tekstami angielskimi datują się od 1989 roku.
3
Por. "Strażnica" 1975, nr 21, s. 16 (wyd. pol.). Tekst
z tej"Strażnicy" zacytowany jest w rozdz. "Fałszywe proroctwa
- materiał dowodowy", rok 1874, pkt 12.
4
Por. Harfa Boża, Brooklyn 1929, s. 243 (wyd. pol.).
XXII Świadkowie Jehowy "cytują"
Świadkowie Jehowy w 1993 roku wydali krążek komputerowy
(płyta CD)
, na którym umieścili tekst wielu swoich publikacji
(m.in. wszystkie numery czasopisma "Strażnica" w angielskiej
wersji językowej z lat 1950-1993). Dzięki temu krążkowi
można zorientować się, której religii (oprócz własnej)
poświęcają najwięcej miejsca. Zdecydowany prym w tym
względzie wiedzie katolicyzm. W czasopiśmie "Strażnica" z lat
1950-1993 znajduje się 5786 słów typu "katolicki",
"katolik" itp. Inne religie i wyznania pozostają daleko w tyle.
Oto niektóre z nich:
"protestant", "protestancki" itp. - 1290 razy
"prawosławny" itp. - 531 razy
"Hindus", "hinduski" itp. - 365 razy
"muzułmanin", "muzułmański" itp. - 146 razy
Wśród prawie 6000 słów typu "katolik", "katolicki" znaczna
ich część dotyczy słowników, encyklopedii i książek
katolickich. Katolickie publikacje są obficie cytowane przez
Towarzystwo Strażnica, chociaż bardzo rzadko uwzględniony
jest kontekst tych wypowiedzi. Polscy czytelnicy mają o tyle
trudniejszą sytuację, że najczęściej są to słowniki
czy encyklopedie amerykańskie
, a więc trudno dostępne na
naszym rynku. Trudno też jest im sprawdzić źródło danego
cytatu, a tylko dotarcie do niego pozwala wyjaśnić,
czy Świadkowie Jehowy są rzetelni w cytowaniu innych
publikacji.
1. Zacznijmy jednak od dwóch cytatów z publikacji polskich,
na które sporadycznie powołuje się Strażnica:
" ... chrześcijanie uznawali tylko chrzest przez całkowite
pogrążenie w wodzie. Encyklopedia Katolicka podaje: 'Kościół
pierwotny od początku włączał przez chrzest do swej
wspólnoty nowych członków (...). Był to chrzest przez
zanurzenie w wodzie (tom III, kolumna 353, 1979)"
("Strażnica" 1989, nr 5, s. 12, par.10; wyd. pol.)
Czyżby Encyklopedia Katolicka potwierdzała, że chrzest przez
polanie nie miał miejsca w Kościele pierwotnym? By rozwiać
wątpliwości zajrzyjmy do Encyklopedii:
"Kościół pierwotny od początku włączał przez chrzest do swej
wspólnoty nowych członków (...). Był to chrzest przez
zanurzenie w wodzie (Dz 8:36), zgodnie z symboliką tego
sakramentu; przy większej liczbie osób lub w więzieniu
prawdopodobnie chrzczono już przez polanie wodą (...)
chrzczono przez zanurzenie w wodzie (przy źródle, w rzece,
stawie, jeziorze, a w przypadku jej braku przez 3-krotne
polanie głowy"
Strażnica za niestosowne uznała dokończyć zdanie, które
zacytowała, gdyż najwyraźniej nie współbrzmiało ono ze
stwierdzeniem, jakoby "chrześcijanie uznawali tylko chrzest
przez całkowite pogrążenie w wodzie" (zob. cytat wyżej).
2. Porównajmy teraz dwa tłumaczenia wersetu z Listu
do Rzymian 9:5:
"Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus
według ciała, który jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony
na wieki. Amen ". (Biblia Tysiąclecia; katolicka)
"do których należą praojcowie i z których Chrystus wywodzi
się według ciała: Bóg, który jest nad wszystkim, niech będzie
błogosławiony. Amen ". (tłumaczenie wg Świadków Jehowy)
Sposób przetłumaczenia tego wersetu przez Świadków Jehowy
powoduje, że zdanie "Bóg, który jest nad wszystkim ... " nie
odnosi się do Jezusa (tak jak w przekładzie katolickim), lecz
jest aklamacją skierowaną do Boga Ojca. Świadkowie Jehowy
przetłumaczyli ten werset w taki sposób, gdyż nie wierzą,
że Jezus jest Bogiem. Na tym jednak nie poprzestali. Szukając
innych tłumaczeń, oddających ten werset w taki sposób,
że wyklucza ono Bóstwo Jezusa, powołali się na katolickie
tłumaczenie KUL... Zacytowali następujący fragment z tego
dzieła:
"Po wyrażeniu to kata sarka ['według ciała'] wielu egzegetów,
zwłaszcza bardziej radykalnych, proponuje umieścić kropkę.
Cały w. 5 składałby się wówczas z dwu zdań niezależnych,
w których terminy 'Chrystus' i 'Bóg' nie miałyby ze sobą nic
wspólnego, przy czym zdanie drugie stanowiłoby formułę
doksologiczną (Pallottinum, Poznań 1978, t. VI, cz. 1, s. 201)".
( "Prowadzenie rozmów na podstawie Pism ", s. 383-384; wyd.
pol. - 1991 r.)
Wystarczy wziąć do ręki przekład KUL-u, aby przekonać się,
że cytat ten został urwany dokładnie w tym miejscu, w którym
autor tego komentarza zaczyna krytykę owych radykalnych
tłumaczy i wyjaśnia dlaczego nie można w ten sposób
tłumaczyć tego wersetu.
" ... stanowiłoby formułę doksologiczną. (tu kończy się cytat
Strażnicy - przyp. C. P.).Lecz tak sformułowana doksologia -
mimo pewnych podobieństw do Rz 1:25 i 2 Kor 11:3 -
przedstawiałaby pod wieloma względami przypadek bardzo
niezwykły. Oto owe niezwykłości:
Doksologie nigdy nie rozpoczynają się - przynajmniej u Pawła
- od podmiotu, lecz zawsze od orzeczenia i wiążą się ściśle
z tym, co je poprzedza (...)
Sytuacja treściowa całego kontekstu - pełnego smutku
i przygnębienia - wcale nie przemawia za tym, by można tu
było mówić w ogóle o jakiejkolwiek doksologii, wiążącej się
zazwyczaj z dziękczynieniem i radością (Lagrange)".
Tak więc komentarz katolicki nie tylko nie potwierdza
tłumaczenia dokonanego przez Świadków Jehowy,
ale wyraźnie wykazuje bezpodstawność takiego tłumaczenia.
Przyjrzyjmy się obecnie anglojęzycznym słownikom
i encyklopediom cytowanym przez Towarzystwo Strażnica
Aby ułatwić przejrzystość i łatwość w śledzeniu opuszczanego
celowo przez Świadków Jehowy tekstu poniższe fragmenty
zostaną przedstawione w ten sposób, że tekst przez nich
opuszczony zostanie wytłuszczony
"W Starym Testamencie nie ma dychotomii [dwudzielności]
ciała i duszy. Izraelita widział rzeczy konkretnie, w całości,
uważał więc, że ludzie to osoby, a nie coś złożonego. Wyraz
nepes [ne'fesz], mimo że jako jego odpowiednika używa się
w tłumaczeniu naszego słowa dusza, nigdy nie oznacza duszy
odrębnej od ciała czy od pojedynczej osoby ... . Wyraz 'psyche'
jest w Nowym Testamencie odpowiednikiem słowa nepesh.
Może oznaczać pierwiastek życia, samo życie albo żywą
istotę". Poprzez wpływ hellenistyczny, odmiennie do nepes,
[psyche] została przeciwstawiona ciału i uważana
za nieśmiertelną. Psyche w Mt 10:28 ... oznacza życie, które
istnieje niezależnie od ciała." ( "Prowadzenie rozmów na
podstawie Pism ", s. 91; wyd. pol. 1991 r. - cytat z New
Catholic Encyclopedia, 1967, t. XIII, s. 449, 450)
Zauważmy, że pominięcie przez Świadków tekstu
wytłuszczonego sugeruje czytelnikowi, że nawet katolicka
encyklopedia nie popiera nieśmiertelności duszy. Sprawę
wyjaśnia dopiero tekst opuszczony.
Świadkowie Jehowy nie wierzą, że Duch Święty jest osobą.
Uważają Go za siłę, moc Bożą. "Cytują" więc New Catholic
Encyclopedia na poparcie swojego stanowiska:
Chociaż nowotestamentalne rozumienie Ducha Bożego jest
w dużym stopniu kontynuacją rozumienia
Starostestamentalnego, w Nowym Testamencie, następuje
stopniowe objawienie, że Duch Boży jest osobą. "Większość
tekstów Nowego Testamentu ukazuje ducha Bożego jako coś,
a nie kogoś; widać to zwłaszcza w paralelnym zestawieniu
ducha z mocą Bożą". ( "Prowadzenie rozmów na podstawie
Pism ", s. 371 (wyd. pol. - 1991 r.) - cyt, za NCE, 1967, t. XIII,
s. 575.)
Widać tu jak na dłoni, że fragment wytłuszczony (pominięty
przez Świadków Jehowy), jest tekstem kluczowym,
stwierdzającym osobowość Ducha Świętego.
Wyrywanie wypowiedzi z kontekstu nie dotyczy zresztą tylko
publikacji katolickich. Oto jak potraktowali Świadkowie
Jehowy Encyklopedię Britannicę:
"W The New Encyklopedia Britannica powiedziano: 'W
Nowym Testamencie nie spotykamy ani słowa Trójca,
ani wyraźnego potwierdzenia tej doktryny, a Jezus i jego
naśladowcy nie myśleli zaprzeczać Szemie ze Starego
Testamentu: 'Słuchaj, Izraelu: Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest'
(Pwt 6:4)".
Pierwsi chrześcijanie, jednakże, musieli radzić sobie
z implikacjami związanymi z przyjściem Jezusa Chrystusa
i obecnością i mocą Bożą wśród nich tj. Ducha Świętego,
którego przyjście było związane z obchodzeniem Zielonych
Świątek. Ojciec, Syn i Duch Święty współdziałali w takich
fragmentach NT jak Wielkie Rozesłanie: 'Idźcie więc
i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię
Ojca i Syna i Ducha Świętego' (Mt 28,19);
i w błogosławieństwie apostolskim: "Łaska Pana Jezusa
Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym
niech będą z wami wszystkimi " (2 Kor 13:13). Tak więc
Nowy Testament dał podwaliny nauki o Trójcy. Doktryna ta
kształtowała się stopniowo przez kilka stuleci wśród licznych
sporów ". ( "Prowadzenie rozmów na podstawie Pism ", s. 369
(wyd. pol. - 1991 r.) - cytat z The New Encyklopedia
Britannica 1976, t. X, s. 126.)
Zwróćmy uwagę nie tylko na tekst wytłuszczony (czyli
opuszczony przez Świadków Jehowy), ale także na zdania
podkreślone. Okrojony przez Świadków Jehowy tekst sugeruje
coś całkiem przeciwnego do kontekstu wypowiedzi i wyraźnie
potwierdza biblijne pochodzenie nauki o Trójcy.
Powyższe przykłady dają nam jasny obraz, w jaki sposób
Świadkowie Jehowy "cytują" inne publikacje. Podczas rozmów
z nimi należy wyraźnie zastrzec, aby w ogóle nie używali
żadnych cytatów, lecz by ewentualnie, przynosili ze sobą
publikacje źródłowe.
P R Z Y P I S Y :
1
Płyta CD "Watchtower Library ", edycja 1993 r.
2
Dane dotyczące ilości występowania tych słów na płycie CD
"Watchtower Library" można uzyskać poprzez wyszukiwanie
wg następującego klucza: catholi*, protestant*, orthodox*,
hindu*, muslim*.
3
Główna siedziba Świadków Jehowy znajduje się w Nowym
Jorku (dzielnica Brooklyn). Stąd też w większości cytują oni
dzieła amerykańskie.
4
Encyklopedia Katolicka, tom III, kolumna 353. 361, Lublin
1979.
5
Chrześcijańskie Pisma ..., s. 204.
6
Pismo Święte Nowego Testamentu, List do Rzymian, t. VI,
cz. 1, Pallottinum 1978, Poznań - Warszawa, s. 201.
7
Teksty wytłuszczone z publikacji niepolskich, opuszczone
przez Świadków Jehowy podczas cytowania, cytuję za: Harris
D., op. cit., s. 22-25.
XXIII List uczonego
Wyrywanie wypowiedzi z kontekstu (por. rozdz.
") jest praktyką stosowaną przez Towarzystwo
Strażnica nagminnie. W związku z tym wielu uczonych
wyraziło swój zdecydowany protest. Przykładem takiego
protestu jest list skierowany przez amerykańskiego uczonego
Juliusa Mantey'a do Świadków Jehowy. Poniżej przedstawiam
jego fragment (podkreślenie dodane):
414 Palmette Road
New Port
Richey, FL 33552
11 lipca 1974 r.
Watchtower Bible 'Tract Society'
117 Adams St.
Brooklyn
New York 11201
Szanowni Państwo!
(...)W świetle powyższych faktów, a szczególnie z powodu
cytowania mnie bez uwzględnienia kontekstu, żądam, abyście
nie powoływali się już więcej na "Manual Grammar of the
Greek New Testament", co czyniliście przez 24 lata
. A także,
abyście odtąd nie cytowali tej ani innych moich publikacji
w swojej literaturze.
Także, abyście publicznie i niezwłocznie przeprosili mnie
w czasopiśmie "Strażnica", gdyż moje wypowiedzi nie mają
żadnego związku z nieobecnością przedimka przed słowem
"theos" w J 1:1. (...).
Na stronie poprzedzającej Wstęp w mojej gramatyce widnieją
następujące słowa: "Wszelkie prawa zastrzeżone - żadna część
tej książki nie może być kopiowana w żadnej formie bez
pisemnego zezwolenia wydawcy".
Jeśli macie takie zezwolenie, to wyślijcie mi jego kopię.
Jeśli nie dostosujecie się do moich żądań, zostaniecie
pociągnięci do odpowiedzialności.
Julius R. Mantey
Pełna jego treść tego listu została opublikowana przez Billa
Cetnara w "Questions for Jehovah's Witnesses who love the
truth" (Pytania do Świadków Jehowy, którzy miłują prawdę).
P R Z Y P I S Y :
1
Mantey był m.in. cytowany w następujących wydaniach
"Strażnicy": 1974 , 15 czerwca, s. 364; 1962, 1 października, s.
597; 1961, 15 sierpnia, s. 503 (wszystkie wydania ang.).
2
B. Cetnar, op. cit., s. 45-46.
XXIV Literatura odstępców
Świadkowie Jehowy przy każdej sposobności próbują
podrzucić zainteresowanym osobom swoje kolorowe broszurki,
książeczki. Zwykle są to "Strażnice" i "Przebudźcie się!".
Nieraz brakuje nam argumentów, aby odmówić ich przyjęcia.
Częstokroć przyjmujemy je, aby sprawić im trochę radości,
czasami robimy to z ciekawości. Jest to jednak igranie
z ogniem. Bierzmy przykład od Świadków Jehowy - oni nie
przyjmują literatury religijnej od obcych wyznań. Oto co piszą
na ten temat:
"Jak się zachowasz, gdy się spotkasz z przewrotna nauką,
a więc z przebiegłą argumentacją odstępców twierdzących,
że to, w co wierzysz jako Świadek Jehowy, nie jest prawdą?
Co na przykład zrobisz, gdy otrzymasz list lub jakieś pisemko
i stwierdzisz, że ten materiał pochodzi od odstępcy?
Czy ciekawość skłoni cię do przeczytania go, po prostu żeby
zobaczyć, co tacy mają do powiedzenia? Może sobie
pomyślisz: 'To mi nie zaszkodzi; przecież mocno stoję
w prawdzie. A poza tym jeśli rzeczywiście poznałem prawdę,
nie mam się czego bać. Prawda przetrzyma każdą próbę'. Byli
już ludzie, którzy tak sądząc nakarmili swoje umysły
odstępczym rozumowaniem, wskutek czego uwikłali się
beznadziejnie w pytania i wątpliwości.(...) Dzięki serdecznej
pomocy troskliwych braci niektórzy zarażeni wątpliwościami
posianymi przez odstępców odzyskali równowagę po przykrym
okresie wahań i duchowego załamania. Mogli jednak w ogóle
uniknąć takich cierpień." ("Strażnica" 1986, nr 15, s. 7, wyd.
pol.; podkreślenie dodane)
Wnioski nasuwają się same. Pod żadnym pozorem nie
przyjmujmy odstępczej literatury od Świadków Jehowy.
Z własnego doświadczenia i z doświadczenia moich przyjaciół
pracujących w poradniach religijnych Trójmiasta mogę
powiedzieć, że rzeczywiście nieraz wiele miesięcy trudu
potrzeba, aby przywrócić do Kościoła tych, którzy
nierozważnie nakarmili swoje umysły materiałami nabytymi od
Świadków Jehowy i uwikłali się w pytania i wątpliwości. Nie
przyjmujmy od nich żadnej literatury. Gdy jakiś Świadek
Jehowy będzie próbował wręczyć ci "Strażnicę", "Przebudźcie
się!", czy inne pisemko wyrecytuj mu (jej) powyższy tekst:
"Jak się zachowasz, gdy się spotkasz z przewrotna nauką,
a więc z przebiegłą argumentacją odstępców twierdzących,
że to, w co wierzysz jako katolik, nie jest prawdą? Co na
przykład zrobisz, gdy otrzymasz list lub jakieś pisemko
i stwierdzisz, że ten materiał pochodzi od odstępcy?
Czy ciekawość skłoni cię do przeczytania go... itd.
Nie wystarczy? Przeczytaj
Następny tekst (ten z prawej strony, także wzorowany na
tekście Strażnicy).
Cytat ze"Strażnicy" 1984,
nr 21, s. 28 (wyd. pol.)
Tekst po adaptacji,
do przeczytania Świadkowi
Jehowy
"Świadkowie Jehowy
postępowaliby więc
"Katolicy postępowaliby więc
nierozważnie, przyjmując
nierozważnie, przyjmując
literaturę, która ma na celu
zwodzić, i traciliby cenny czas
na czytanie tego. Nie chcą się
znaleźć w takim żałosnym
stanie jak Żydzi, o których
Paweł napisał, że 'prawdę
Bożą zamienili na kłamstwo'
(Rz 1:25). Ponadto literatura
religijna, do której czytania
ludzie mogą namawiać
Świadków Jehowy, jest
niekiedy pisana przez
odstępców lub zawiera ich
poglądy. Prawdziwym
chrześcijanom polecono
unikać takich osób (2 Jana
9,11: Tyt 3:10,11)".
literaturę, która ma na celu
zwodzić, i traciliby cenny czas
na czytanie tego. Nie chcą się
znaleźć w takim żałosnym
stanie jak Żydzi, o których
Paweł napisał, że 'prawdę Bożą
zamienili na kłamstwo' (Rz
1:25). Ponadto literatura
religijna, do której czytania
Świadkowie Jehowy mogą
namawiać katolików, jest
niekiedy pisana przez
odstępców lub zawiera ich
poglądy. Prawdziwym
chrześcijanom polecono unikać
takich osób (2 Jana 9,11: Tyt
3:10,11)".
Świadkowie Jehowy nie przyjmują od nikogo obcej, odstępczej
literatury. Bierzmy z nich przykład, nie przyjmujmy od nich
ich publikacji...
XXV Smutny koniec wiernego sługi
Świadkowie Jehowy przy każdej sposobności starają się mówić
o wzajemnej miłości panującej w ich organizacji. Trochę
światła na to zagadnienie rzuca nam Bill Cetnar, były Świadek
Jehowy, który miał okazję przez 4 lata (do 1958 roku)
pracować w Betel, czyli w budynku centrali Towarzystwa
Strażnica. W swojej książce
opisuje smutny epizod, jaki miał
miejsce za 3 - go Prezesa Strażnicy - Nathana Knorra.
Zdarzenie to dotyczy Charlesa de Wilda. De Wilda po
zakończeniu I Wojny Światowej szukał pracy. W Betel
powiedziano mu, że może mieć pracę, ale zapłatą będzie pokój,
wikt i 20 dolarów na miesiąc. Przystał na te warunki. Pracował
bardzo ciężko, a Prezes często podawał go jako wzór dobrego
pracownika. Zyskał sobie nawet miano najlepszego
introligatora na trzecim piętrze. Charlie (tak go wszyscy
nazywali), podobnie jak wszyscy pracownicy w Betel, nie
mógł się ożenić (jeśli chciał pozostać w Betel). Knorr często
o tym przypominał, co sprawiało przykrość Charliemu. Lecz
w 1953 r. sam Prezes złamał własną regułę i poślubił Audrey
Mock, jedną z sióstr (duchowych - przyp. C. P.) pracujących
w Betel. De Wilda poszedł do Knorra i przypomniał mu
o zasadzie, którą tak często eksponował i zasugerował, aby ten
ustąpił, wobec zaistniałych okoliczności, z funkcji Prezesa.
Dodał także, że Knorr dużo mówi o miłości, choć trudno
dostrzec ją w jego życiu. Charlie nie czekał długo na
konsekwencje swej odważnej postawy. Za karę kazano mu
opuścić jego uprzywilejowane miejsce w jadalni i przesiąść się
do odległego kąta. Oficjalnym powodem miał być podobno
jego ordynarny język. Staruszek poczuł się urażony i nie
mogąc odnaleźć się we wspólnocie, wziął swoje skromne,
nieliczne rzeczy i poszedł w świat, nie wiedząc właściwie
dokąd się udać. Betel był dla niego całym światem, w którym
nie tylko pracował, ale także spędzał wszystkie wolne chwile.
Początkowo zatrzymał się w domu noclegowym, płacąc 50
centów za noc. Gdy skończyły się mu pieniądze, zaczął prosić
pracowników z Betel i innych Świadków Jehowy o datki na
jedzenie. Knorr zakazał pracownikom z Betel wspierać
Charliego, ponadto poinformował pobliskie zbory, żeby także
tego nie czyniły. Chciał w ten sposób zmusić go do powrotu.
Niestety, Charles de Wilda zmarł na ławce w parku. Taka była
jego nagroda za czterdziestoletnią służbę, a wszystko zaczęło
się od Prezesa, który okazał się być bardzo niekonsekwentny
w swoich decyzjach.
P R Z Y P I S Y :
1
B. Cetnar, op. cit., s. 73.
XXVI Świadkowie Jehowy - spółka czy wyznanie religijne?
Większość z nas sądzi, że Świadkowie Jehowy to wyznanie
religijne. Nie jest to do końca prawdą. Faktycznie rzecz biorąc
Strażnica jest zarejestrowaną spółką. W swojej publikacji
"Prowadzenie rozmów na podstawie Pism"
status prawny:
"Watch Tower Bible and Tract Society of Pennnsylvania,
prawna korporacja religijna, którą posługują się Świadkowie
Jehowy, została zarejestrowana w roku 1884 zgodnie
z artykułami Nonprofit Corporation Law of the
Commonwealth of Pennnsylvania (Prawo o niedochodowych
stowarzyszeniach Wspólnoty Pensylwanii). A zatem już
z mocy prawa nie może to być i też nie jest instytucja
dochodowa, więc nikt nie może czerpać osobistych korzyści
z działalności Towarzystwa. W statucie tego stowarzyszenia
czytamy: 'Dla swoich członków, zarządu lub pracowników
(Towarzystwo) nie przewiduje zysków finansowych
ani żadnych innych dochodów ubocznych".
Brzmi to bardzo wzruszająco i przekonywująco, ale gdyby
Strażnicy faktycznie nie zależało na żadnych dochodach, po
prostu zarejestrowałaby się jako wyznanie religijne a nie jako
"korporacja"
Przyglądając się bliżej Towarzystwu Strażnica można by je
określić jako jedno wielkie wydawnictwo i to wydawnictwo
bardzo dobrze zorganizowane
. Wyznawcy z jednej strony są
stałymi odbiorcami książek i czasopism i przynoszą stały
dochód macierzystej organizacji. Z drugiej są niepłatnymi
dystrybutorami literatury. Nie mogą przy tym pozwolić sobie
na opieszałość czy bierność. Towarzystwo kontroluje każdego
spośród 5 milionów wyznawców, nakazując mu zdawać
dokładną pisemną relację z ilości rozpowszechnionej literatury
oraz z czasu przeznaczonego na werbowanie nowych adeptów.
Typowym dla świeckiego charakteru korporacji o nazwie
"Strażnica" był wybór prezesów (do 1944 roku). To nie Duch
Św. czuwał nad ich wyborem, lecz decydowały o tym dolary...
Np. drugi prezes Strażnicy - Rutherford został wybrany 150
tysiącami głosów, przy czym każdy głos można było wykupić
za 10 dolarów
Status korporacji jest bardzo wygodny dla jej udziałowców
i sprzyja nieuczciwości.
"Pierwszy prezes Strażnicy - Russell, gdy przyszło mu płacić
alimenty żonie Marii Franciszce Acley - Russell, oświadczył
wobec sądu, że nie ma na to środków finansowych.
"Przeprowadzone po tym oświadczeniu dochodzenie
majątkowe udowodniło, że Karol Russell jest jedynym
i bezspornym właścicielem 'Strażnicy' i związanych z nią
obiektów, których wartość, według biegłych stanowiła 317.000
dolarów"
Wspomniany w poprzednim rozdziale Bill Cetnar, mający
okazję przez 4 lata przyglądać się życiu w centrali Świadków
Jehowy w Brooklynie, tak opisuje ówczesnego prezesa
Świadków Jehowy:
"Było to, i nadal jest, ogłaszane, że każdy żyjący w Betel,
włączając w to Prezesa Towarzystwa Strażnica, otrzymuje
tylko pokój, wyżywienie i 14 $ na miesiąc. Jednakże, nie
wyjaśnia się w jaki sposób Prezes rozmnaża tę sumę, aby
nabyć Cadillaca, podróżować po świecie, zabierać ludzi
do najbardziej wystawnych restauracji i oglądać spektakle na
Broadwayu. (...) Oczywista była także różnica w standardzie
pomiędzy apartamentem Knorra na 10 piętrze Betel a zwykłym
pomieszczeniem pracownika w Betel. Gdy już byłem kilka
tygodni w Betel, otrzymałem zaproszenie do odwiedzenia
Prezesa Knorra i jego żony na 10 piętrze. Jego apartament był
piękny, z freskami na ścianach, prywatną kuchnią, telewizorem
i innymi wygodami. Mówię o tym, gdyż ludzie naiwnie wierzą,
że posada w kierownictwie Strażnicy jest poświęceniem. Jakaż
to różnica, jeśli ktoś oficjalnie otrzymuje tylko $14
miesięcznie, kiedy może żyć jak milioner".
My oczywiście wiemy, że "Dla swoich członków, zarządu
lub pracowników (Towarzystwo) nie przewiduje zysków
finansowych ani żadnych innych dochodów ubocznych" (zob.
statut Strażnicy wyżej).
Ks. Bp Zygmunt Pawłowicz, w swojej książce: "Człowiek
a Świadkowie Jehowy", w rozdziale pt. "Sprzedawcy raju"
opisuje świadectwo byłego Świadka Jehowy, Gerda
Wunderlicha, który w końcu odkrył prawdziwy charakter
Towarzystwa Strażnica:
"Wątpliwości Wunderlicha obracały się wokół szeregu
zagadnień, które starał się zgłębić i omawiać je w kręgu
przełożonych zborów i okręgów. Pierwszym zagadnieniem,
które nurtowało Wunderlicha to sprawa istotnego charakteru
i celu organizacji świadków Jehowy. Wniosek, do którego
dotarł, brzmiał: jest to firma handlowa. Uzasadnienie jest
zawarte w samej nazwie organizacji, opatrzonej skrótem 'Inc.',
w niemieckim 'e.v.', co oznacza spółka handlowa. Wunderlich
doszukał się też w t. 4 'Wykładów Pisma świętego' Russella,
wydanym w 1919 r. przez 'Towarzystwo Strażnicy' dopisku:
'To jest nazwa firmy handlowej, która zajmuje się
wydawaniem książek i czasopoism religijnych'. Odkrycie tego
faktu po latach działalności w sekcie było dla Wunderlicha
wstrząsem. Stanął wobec zasadniczego problemu: jak to było
możliwe, że przez kilkanaście lat chodziłem od domu do domu
i sprzedawałem pisma jehowitów jako przedstawiciel 'firmy
handlowej'"
Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że Świadkowie Jehowy
w Polsce zarejestrowali się jako spółka z o.o. Miało
to miejsce 12 października 1984 r. Ciekawe, że oficjalne źródła
jehowickie podają, że rejestracja nastąpiła w 1985 r. (por.
"Rocznik Świadków Jehowy 1994", s. 246). Być może chcieli
ukryć fakt, że dokonali rejestracji jeszcze w trakcie trwania
stanu wojennego. Wszelkie dane związane z tą rejestracją
można obejrzeć w Sądzie Rejonowym Gospodarczym
w Warszawie przy ul. Świętokrzyskiej 12, pod numerem RHB
13748. Z dokumentów wynika tam się znajdujących wynika,
że spółka ta nie została jeszcze rozwiązana mimo, że w 1989
roku Świadkowie Jehowy zarejestrowali się jako wyznanie
religijne. Oznacza to, że 150.000 Świadków Jehowy w Polsce
wspiera finansowo swoją działalnością spółkę z o.o., nie będą
tego świadomym.
P R Z Y P I S Y :
1
Prowadzenie rozmów ..., s. 347.
2
Poza Stanami Zjednoczonymi Świadkowie Jehowy rejestrują
się jako wyznania religijne (w Polsce także), ale wszystkie
podlegają centrali, która wyznaniem religijnym nie jest.
3
Warto zwrócić uwagę na fakt, że Świadkowie Jehowy
w Polsce, zanim zarejestrowali się w 1989 roku jako wyznanie
religijne, dokonali 4 lata wcześniej rejestracji pod
nazwą"Strażnica - Wydawnictwo Wyznania Świadków Jehowy
w Polsce" (zob. Rocznik Świadków Jehowy 1994, s. 246).
4
Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej, część IV, s. 63
(wyd. pol.); Nowożytna historia Świadków Jehowy, s. 56
(wyd. pol.); Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego,
[bez autora], Brooklyn 1995, s. 228 (wyd. pol.) .
5
Ks. S. Ufniarski, op. cit., s. 24.
6
B. Cetnar, op. cit., s. 79.
7
Ks. Bp Z. Pawłowicz, Człowiek a Świadkowie Jehowy,
Gdańsk 1991, s. 77.
XXVII Biblia Świadków Jehowy kontra uczeni
Świadkowie Jehowy posiadają własne tłumaczenie Biblii.
Najpierw, w 1950 roku, wydali "New World Translation of the
Christian Greek Scriptures" (Chrześcijańskie Pisma Greckie
w Przekładzie Nowego Świata).
po prostu Nowy Testament. Całą Biblię - New World
Translation (Przekład Nowego Świata)
Od samego początku, zaraz po ukazaniu się ich "Nowego
Testamentu" w 1950 roku, uczeni poddali to tłumaczenie ostrej
krytyce. Świadkowie Jehowy w sposób szczególny
potraktowali te wersety, które wyraźnie mówią o Bóstwie
Jezusa. W ich tłumaczeniu wersety te zostały dostosowane
do ich doktryny i przetłumaczone w taki sposób, że biblistom
włosy jeżyły się na głowie. Przyjrzyjmy się dla przykładu, co
uczeni mówili na temat wersetu według Ewangelii św. Jana 1:1
w ich tłumaczeniu.
Dr Julius R. Mantey (por. rozdz. "
"):
"Przetłumaczenie wersetu J 1:1: 'Słowo był bogiem' nie jest
ani naukowe, ani sensowne".
Bruce M. Metzger (Profesor Nowego Testamentu
w Seminarium Teologicznym w Princeton):
"O wiele bardziej zgubne w tym wersecie jest tłumaczenie, (...)
'Słowo był bogiem' wraz z przypisem na dole: 'bóg'
w przeciwieństwie do 'Boga'. Trzeba szczerze powiedzieć,
że jeśli Świadkowie Jehowy biorą to tłumaczenie poważnie,
to są politeistami".
(Obie wypowiedzi za: "Theology Today", kwiecień 1953
Dr Eugene A. Nida (Przewodniczący Wydziału Tłumaczenia
"Good News Bible" w Amerykańskim Towarzystwie
Biblijnym):
"Co się tyczy wersetu J 1:1, jest to oczywiście gmatwanina, po
prostu z tej przyczyny, że Przekład Nowego Świata
najwidoczniej jest dziełem osób, które nie biorą na serio
składni języka greckiego".
Dr William Barclay (Uniwersytet Glasgow):
"Rozmyślne wypaczenie prawdy przez tę sektę widać w ich
tłumaczeniu Nowego Testamentu. Werset J 1:1 został
przetłumaczony: 'Słowo był bogiem', co jest tłumaczeniem
gramatycznie niemożliwym. Jest oczywiste, że sekta, która
tłumaczy Nowy Testament w ten sposób jest nieuczciwa".
(Obie wypowiedzi za: "Expository Times", listopad 1953
Dr Paul L. Kaufman (Portland):
"Świadkowie Jehowy wykazują ogromną ignorancję
podstawowych zasad gramatyki greckiej w swoim błędnym
tłumaczeniu wersetu J 1:1".
Dr Harry A. Sturz (Przewodniczący Wydziału
Językoznawstwa i Profesor greki w Biola College):
"Dlatego tłumaczenie wg 'Przekładu Nowego Świata': 'Słowo
był bogiem' nie jest dosłownym lecz niegramatycznym
i tendencyjnym tłumaczeniem".
(Obie wypowiedzi za: "Bible Collector", lipiec - grudzień 1971
r, s. 12
Wszystkie te oskarżenia wobec niekompetencji Świadków
Jehowy w tłumaczeniu tego wersetu wzięły się stąd,
że w oryginalnym (greckim) tekście J 1:1 - "Na początku było
Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo" (BT)
wyraz "Bóg" występuje dwa razy. Pierwszy z nich dotyczy
Boga Ojca, drugi - Słowa, czyli Jezusa. Przy pierwszym
występuje grecki rodzajnik "ho", przy drugim go nie ma.
Świadkowie Jehowy uznali to za wystarczający argument, aby
poniżyć Jezusa i uczynić Go bogiem przez małe "b".
Tymczasem brak rodzajnika przy drugim słowie "Bóg" wynika
z zasad gramatyki greckiej. Jezusowi także przysługuje ten
rodzajnik, o czym każdy, kto choć trochę umie czytać po
grecku, może się przekonać przy lekturze wersetu J 20:28
(wypowiedź "niewiernego" Tomasza). Z drugiej strony, kiedy
rodzajnika "ho" nie ma przy słowie "Bóg" odnoszącym się
do Ojca (np. J 1:6 i J 1:13)
Strażnica nie czyni Boga Ojca -
bogiem przez małe "b".
Wyjaśnijmy jeszcze dlaczego cytowany wyżej Bruce M.
Metzger nazwał Świadków Jehowy politeistami. Świadkowie
Jehowy, uważając Jezusa za boga przez małe "b", odróżniają
Go od Boga Ojca. W ten sposób otrzymujemy już przynajmniej
dwóch bogów:
większego, prawdziwego, przez duże "B",
mniejszego, nieprawdziwego, przez małe "b".
Jakby nie patrzeć jest to wielobóstwo, politeizm. Próbują oni
argumentować, że bogami w Biblii są także nazwani: ludzie (J
10:34), szatan (2 Kor 4:4) czy brzuch (Flp 3:19). Owszem,
ale nikt nam nie każe wierzyć w ludzi, szatana czy brzuch.
Natomiast wiara w Jezusa jest konieczna do zbawienia (Dz
16:31). Jeśli więc Świadkowie Jehowy wierzą w "boga"
Jezusa, boga przez małe "b", to wyraźnie sprzeciwiają się
Bogu, który mówi:
"Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie" (Pwt 32:39)
A jak wyglądała ocena całej Biblii wydanej przez Świadków
Jehowy:
Dr Robert Countess (bronił doktoratu z greckiego tekstu
"Przekładu Nowego Świata"):
"Tłumaczenie to nie jest wolne od względów doktrynalnych...
Trzeba je uznać za bardzo stronnicze"
H. H. Rowley:
"Od początku do końca dzieło to jest doskonałym przykładem,
jak nie należy tłumaczyć Biblii. (...) [Tłumaczenie to] jest
obrazą dla Słowa Bożego"
Na koniec wróćmy jeszcze do sławetnego wersetu J 1:1.
Świadkowie Jehowy próbując znaleźć towarzyszy, którzy tak
samo jak oni przetłumaczyli ten werset, nie tylko powoływali
się na media spirytystyczne (por. rozdz. "
"), ale także stosowali inne fortele. W swoim
"Nowym Testamencie" (wyd. pol. 1994 r.)
tłumaczenie z 1808 roku: "i słowo było bogiem". Z prawej
strony tego tekstu widniej napis:
"The New Testament, in An Improved Version, Upon the Basis
of Archbishop Newcome's New Translation: With a Corrected
Text, Londyn".
Moglibyśmy to przetłumaczyć następująco:
"Nowy Testament, wersja poprawiona, na podstawie nowego
tłumaczenia Arcybiskupa Newcome'a: z tekstem
poprawionym, Londyn".
Czyżby abp Newcome także uważał Jezusa za boga przez małe
"b"?. Otóż nie. Jest to kolejna manipulacja Świadków Jehowy.
Abp Newcome faktycznie tłumaczył Nowy Testament, ale jego
tłumaczenie wykorzystali inni przeciwnicy Trójcy - Unitarianie
. Potwierdzenia tego faktu mogą szukać szczęśliwi
posiadacze, wydanej przez Strażnicę w latach 60-tych,
publikacji pt. "Słowo - kogo miał na myśli apostoł Jan?"
Czytamy w niej:
"Strona tytułowa brzmi:
'Nowy Testament w ulepszonym tłumaczeniu dokonanym na
podstawie nowego przekładu arcybiskupa Newcome
z poprawionym tekstem oraz uwagami krytycznymi
i objaśnieniami. Wydany przez Towarzystwo Popierania
Wiedzy Chrześcijańskiej i Praktykowania Cnoty przez
Rozpowszechnianie Książek.' - Unitariańskie". (podkreślenie
dodane)
Świadkowie Jehowy w swoim"Nowym Testamencie" z 1994
roku nie napisali już kto poprawił tekst abpa Newcome'a,
a jedynie zamieścili informację na podstawie czyjego
tłumaczenia tekst Nowego Testamentu został poprawiony.
Sugeruje to, że abp Newcome oddał werset J 1:1: "i słowo było
bogiem". Abp Newcome chyba przewróciłby się w grobie,
gdyby się o tym dowiedział. W jego tłumaczeniu wersetu J 1:1
Jezus jest Bogiem przez duże "B"
P R Z Y P I S Y :
1
Po polsku wydane w 1994 roku.
2
Jeszcze nie wydana po polsku (w roku wydania książki -1996
[red.])
3
Cyt. za: B. Cetnar, op. cit., s. 55.
4
Cyt. za: B. Cetnar, ibidem.
5
Cyt. za: B. Cetnar, ibidem.
6
Podobnie w Łk 20:38; Mk 12:27; 1 P. 5:5; Hbr 3:4; 1 Kor
1:21 i 5:19; Ga 2:6; Flp 2:13; 1 Tes 2:5; 2 Tes 2:16; Ef 4:6; 1
Tm 4:4, Tt 1:1 za: W. Bednarski, op. cit., s. 38.
7
R. H. Countess, The Jehovah's Witnesses' New Testament
(Nowy Testament Świadków Jehowy), Phillipsburg 1982, s.
91; cyt. za: R. Rhodes, op. cit., s. 96 - 97.
8
H. H. Rowley, How Not to Translate the Bible (Jak nie
tłumaczyć Biblii) w: "The Expository Times" Nr 1953, s. 41 -
42 za: R. Rhodes, op. cit. s. 97.
9
Chrześcijańskie Pisma ..., op. cit., s. 414.
10
Por. B. Cetnar, op. cit., s. 49.
11
Zob. Harris D., op. cit., s. 248-249.
XXVII Bibliografia
Literatura niejehowicka
Bednarski, Pismo Święte a nauka Świadków Jehowy,
Gdańsk 1996.
Cetnar B., Questions for Jehovah's Witnesses who love
the truth, Kunkletown 1983.
Chretien L.,Chretien M., Witnesses of Jehovah -
A Shocking Expose of What Jehovah' s Witnesses
Believe, Eugene 1988.
McDowell J., Steward D., Oszukani, Lublin 1994.
Encyklopedia Katolicka, Lublin 1979, tom III, kolumna
353. 361.
Fels G., Świadkowie Jehowy bez retuszu, Niepokalanów
1995.
Franz R., Crisis of Conscience, Atlanta 1983.
Harris D., Awake! to the Watch Tower, Twickenham
1988.
Jonsson C. O., Herbst W., The "Sign" of the Last Days -
When?, Atlanta 1987.
Lurker M., Słownik obrazów i symboli biblijnych,
Poznań 1989.
Magnani D., The Watchtower Files: Dialogue with
a Jehovah's Witness, Minneapolis 1985.
Morey R., How to answer Jehovah's Witness,
Minneapolis 1980.
Pape G., Byłem Świadkiem Jehowy, Warszawa 1991.
Pawłowicz Z., Ks. Bp, Człowiek a Świadkowie Jehowy,
Gdańsk 1991.
Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy, Tom XLV,
Warszawa 1990.
Pismo Święte Nowego Testamentu, List do Rzymian, t.
VI, cz. 1, Poznań - Warszawa 1978.
Reed D., Index of Watchtower Errors, Grand Rapids
1990.
Rhodes R., Reasoning form the Scriptures with the
Jehovah's Witnesses, Harvest House Publishers, Eugene
1993.
Ufniarski S., Ks, Międzynarodowe Stowarzyszenie
Badaczy Pisma Św. (Świadkowie Jehowy), Kraków
1947.
Literatura jehowicka
1975 Yerbook of Jehovah's Witnesses, [bez autora],
Brooklyn 1975.
Aid to Bible Understanding, [bez autora], Brooklyn
1971.
Będziesz mógł żyć w raju na ziemi, [bez autora],
Brooklyn ed. 1989 i 1990.
Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego
Świata, Brooklyn 1994.
Działalność Świadków Jehowy w Niemczech w czasach
nowożytnych, [bez autora, miejsca i roku wydania].
Harfa Boża, J. F. Rutherford, Brooklyn 1929.
Insight on the Scriptures, [bez autora], Brooklyn 1988.
Narody mają poznać, że Ja jestem Jehowa - Jak?, [bez
autora, miejsca i roku wydania].
Nasza Służba Królestwa [biuletyn wewnętrzny
Świadków Jehowy].
Nowożytna historia Świadków Jehowy, [bez autora,
miejsca i roku wydania].
New World Translation Bible, [bez autora], Brooklyn
1984.
Prawda was wyswobodzi, [bez autora], Brooklyn 1946.
Prowadzenie rozmów na podstawie Pism, [bez autora],
Brooklyn 1991.
"Przebudźcie się!" [wcześniej nazywane "Złoty Wiek"
(do 1919 r.) i "Pociecha" (do 1937) - czasopismo] z lat
1919-1996 (wydania polskie i angielskie).
Rocznik Świadków Jehowy 1994, Brooklyn 1994.
"Słowo" - kogo miał na myśli apostoł Jan?, [bez autora,
miejsca i roku wydania].
"Strażnica" [czasopismo] z lat 1879-1996 [wydania
polskie i angielskie].
Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego, [bez
autora], Brooklyn 1995.
Watchtower Library (płyta kompaktowa), Brooklyn
1993.
Watchtower Publications Index 1930 - 1985, [bez
autora], Brooklyn 1986.
Wspaniały finał objawienia bliski, [bez autora],
Brooklyn 1993.
Wykłady Pisma Św., t. 1 - 7, C. T. Russell, Brooklyn,
wydania polskie i angielskie z lat 1886-1925.
Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej, [bez
autora, miejsca i roku wydania].
XXIX Ostatnio wydane publikacje o Świadkach Jehowy
i innych grupach religijnych
Publikacje
"Pismo Święte a nauka Świadków Jehowy" W.Bednarski
1996 (Gdańskie Seminarium Duchowne ul. Cystersów
16, 80-330 Gdańsk);
"Świadkowie Jehowy bez retuszu" G. Fels 1995 (Wyd.
Ojców Franciszkanów, Niepokalanów, 96-515 Teresin);
"Czy tak uczy Pismo Święte? - Rozmowa ze Świadkiem
Jehowy" Ks.W.Majka 1993 (Księża Sercanie ul. Saska
2, 30-715 Kraków);
"Świadkowie Jehowy - strażnicy prawdy czy fałszu?" A.
Różanek 1995 (Michalineum ul. Marszałka
J.Piłsudskiego 248/252, 05-261 Marki-Struga);
"Prawda was wyzwoli" K.Guindon (były Świadek) 1995
(Wydawnictwo"M", Plac na Stawkach 3, 30-107
Kraków);
"Kiedy koniec świata? - Apokaliptyka Świadków
Jehowy" (oprac. naukowe, zawierające też krytyczne
omówienie apokaliptyki adwentystów) J.Stefańczak
1994;
"Świadkowie Jehowy a zdrowie psychiczne" L.Chretien,
J.Bergman(byli Świadkowie);
"Sekty w Polsce a młodzież" Ks.W.Nowak 1995
(Wydział Duszpasterski Kurii Metropolitalnej, ul.
Staszica 5, 10-025 Olsztyn);
"Kościół Katolicki a sekty" Ks.S.Pyszka 1994;
"Droga donikąd. Hare Kriszna" L.Danielson 1995
(Wydawnictwo WAM ul. Kopernika 26, 31-501
Kraków);
"Prekursorzy Nowej Ery" C.V.Manzanares
1994;"Wspólnoty kościelne, niezależne grupy religijne,
sekty" przekł.ks.A.Kajzerek 1994 (Verbinum
ul.Ostrobramska 98, 04-118 Warszawa);
Czasopismo katolickie "Effatha - Otwórz się!" (ul.
Klonowa 7, 05-261 Marki-Struga). Publikacja ta
przedstawia naukę katolicką i innych grup religijnych
oraz polemikę z wykładniami sekt;
Czasopismo katolickie "List" nr 2, 1996 [tytuł
z okładki"Sekty w Polsce"] ul. Dominikańska 3, 31-043
Kraków;
"Świadkowie Jehowy" J.Piegza 1994 (oprac laickie,
naukowe,"NOMOS" Aleja 29-go Listopada 46, 31-425
Kraków);
"Sekty. Studium socjologiczno-historyczne" pod.
red. J.Sztumskiego (oprac. laickie, Wydawnictwo
Szumacher skr.pocz. 826, 25-408 Kielce 23);
"Tajemniczy świat sekt i kultów" J.Ritchie 1994
("Książka i Wiedza" ul. Smolna 13, 00-950 Warszawa);
"Sekty uwaga rodzice!" J.Prokop1994 (WYD. SPAR ul.
Żurawia 47, Warszawa);
Czasopismo "Detektyw" Dodatek Specjalny 4/95
wydany w XII 1995 [tytuł z okładki: 'Łowcy dusz']
(Państwowe Przedsiębiorstwo
Wydawnicze"Rzeczpospolita" pl. Starynkiewicza 7, 02-
015 Warszawa);
"Oszukani" J.McDowell, D.Stewart 1994 ("Pojednanie"
ul. Rycerska 6/57, 20-552 Lublin);
"Od Świadka Jehowy do Świadka Jezusa Chrystusa" H. -
J.Twisselmann 1994 ("Słowo Prawdy" ul. Waliców 25,
00-865 Warszawa, dostępna też w zborach baptystów);
Czasopismo o profilu ewangelickim (ponadwyznaniowe)
byłych Świadków Jehowy "Słowo Nadzie i" i książka "
Zanim zostaniesz Świadkiem Jehowy - przeczytaj" T.
Połgensek 1995 (Fundacja 'Słowo Nadziei' skr. poczt.
26, 81-209, Gdynia 9);
"Nieomylność Strażnicy" E.B.Price 1992 (oprac.
adwentystów przeciwko Świadkom Jehowy; wyd.
Kościół Adwentystów Dnia Siódmego ul. 1 Maja 39, 05-
807 Podkowa Leśna).
Filmy:
"Świadkowie u twoich drzwi" i"Świadkowie Jehowy
odchodzą" (HAGI FILM I VIDEO ul. Buforowa 4, 52-
131 Wrocław);
Film wideo (krytyczny), nagrany przez byłych
Świadków pt. "Świadkowie Jehowy" (Parafia p.w.
Ducha Św. ul.Ks.S.Staszica 38, 75-452 Koszalin);
W sprawie książek: "Kościół a sekty w Polsce" Bp Z.
Pawłowicz 1992; "Człowiek a Świadkowie Jehowy"
Bp Z.Pawłowicz 1991; "Świadkowie Jehowy apostołowie
czy intruzi" Ks. W .Hanc, Ks. T. Lenkiewicz 1990;
"Świadkowie Jehowy - kim są?" Ks.T.Pietrzyk 1992,
informacji udziela Diecezjalny Punkt Poradnictwa Religijnego
ul. Mireckiego 3, 80-245 Gdańsk (prosimy przysyłać
zaadresowaną kopertę zwrotną ze znaczkiem);
W sprawie książek: "Pismo Św. przeczy nauce Świadków
Jehowy" H. A. Szczepańscy, T. Kunda; "Abyś nie wpadł
w sidła złego" T. Kunda 1991; "Byłem Świadkiem Jehowy" G.
Pape 1991; "Wróć... synu, wróć z daleka" T. Kunda 1995;
"Strzeżcie się fałszywych proroków" T.Kunda, R.Kromplewski
1996; "Prorocy z Brooklynu" R. Solak; "Trzydzieści lat
w niewoli 'Strażnicy'" W. J. Schnell i inne, informacji udziela
p. Tadeusz Kunda skr. poczt. 35, 00-961 Warszawa 42;
Polemikę z naukami sekt podejmują też książki Jacka Salija:
"Szukającym drogi", "Pytania nieobojętne", "Poszukiwania
w wierze" i "Nadzieja poddawana próbom" J.Salij OP 1993-5
("W Drodze" ul. Kościuszki 99, 61-716 Poznań);
XXX Adresy punktów pomocy w zakresie szkodliwej
działalności sekt
1. STOWARZYSZENIE CIVITAS CHRISTIANA
Biuro Informacji i Dokumentacji
Nowych Ruchów Religijnych i Sekt
ul. Piotrowska 49,
90-417 Łódź
tel. (042) 336511
fax (042) 331356
Czynne we wtorki w godz. 10-13.
2. DOMINIKAŃSKIE CENTRUM INFORMACJI O
NOWYCH RUCHACH RELIGIJNYCH I SEKTACH
ul. Stolarska 12,
31-043 Kraków
tel. (012) 231613 wew. 265
Czynne we wtorki w godz. 16-19
3. RUCH OBRONY RODZINY I JEDNOSTKI
skryt. poczt. 116
05-200 Wołomin.
4. DIECEZJALNY PUNKT PORADNICTWA
RELIGIJNEGO
ul. Mireckiego 3,
80-245 Gdańsk
Czynny w piątki w godz. 17-19.
5. PRZYPARAFIALNE PUNKTY PORADNICTWA
RELIGIJNEGO
RUCHU"EFFATHA"
o
Chorzów, Parafia św. Józefa,
ul. Łagiewnicka 14.
Czynny w czwartki w godz. 17-19.
o
Gubin, obok biura parafialnego,
ul. Królewska 1.
Czynny w środy w godz. 17:30-19:30.
o
Jasło, Parafia św. Stanisława,
ul. Krasińskiego 4,
tel. (0-136) 3381.
Czynny w poniedziałki w godz. 17:30-19:30
o
Krosno, Parafia Ducha Świętego,
ul. Wieniawskiego 22.
Czynny w środy w godz. 18-20.
o
Miłków, ul. Słoneczny Stok.
o
Nowa Ruda - Słupiec, w domu katechetycznym
spotkania w środy w godz. 18-20.
o
Olsztyn, w Instytucie Kultury Chrześcijańskiej.
o
Ostrołęka, Parafia Matki Bożej.
o
Radków, przy kościele św. Doroty.
o
Toruń, Parafia pw. Najś. Maryi Panny,
ul. Panny Maryi 2
o
Wambierzyce, bazylika Najś. Maryi Panny.
o
Zambrów, Parafia Trójcy Przenajświętszej,
ul. Cmentarna 1.
Czynny w czwartki w godz. 17-19.
o
Zielona Góra, Parafia Najświętszego Zbawiciela,
ul. Chrobrego 8,
Czynny w środy w godz. 18-20.
6. INNE PRZYPARAFIALNE PUNKTY
PORADNICTWA RELIGIJNEG
o
Gdańsk-Oliwa, Parafia Katedralna pw. Św.
Trójcy,
ul. Cystersów 16
tel. (058) 5524765
czynny w soboty w godz. 11-12 (w sali
studenckiej, obok Biura Parafialnego)
o
Gdynia, Parafia Najś. Serca Pana Jezusa,
ul. Armii Krajowej 46.
Czynny w poniedziałki w godz. 17-19.
Adresy innych poradni można uzyskać poprzez kontakt
z redakcją czasopisma "Effatha - Otwórz się!" (ul. Klonowa
7, 05-261 Marki-Struga). Publikacja ta przedstawia naukę
katolicką i innych grup religijnych oraz polemikę
z wykładniami sekt.