CHOROBA
WYSOKOŚCIOWA
Choroba wysokościowa
(choroba d'Acosty)
ang. Acute mountain sickness (AMS)
zespół chorobowy spowodowany brakiem
adaptacji do warunków panujących na
dużych wysokościach
u ludzi bez aklimatyzacji
wysokości powyżej 2500m
nie wcześniej niż po 6 godzinach
charakterystyka:
a.
początkowy ↑ tętna i ciśnienia krwi
b.
następnie osłabienie serca i ↓ ciśnienia
krwi-> do omdlenia
Narciarstwo w wysokich
górach
• narciarze jeżdżący w Alpach nie
chorują na AMS
• przebywają wysokości powyżej 3000
m n.p.m. tylko kilka godzin
• zapobiega to rozwinięciu się AMS
• jedynym ubocznym skutkiem
nieznaczna hiperwentylacja
Najczęstsze
objawy:
bóle głowy
osłabienie
zawroty głowy
bicie serca
nudności
brak łaknienia
bezsenność
Objawy najsilniejsze w 2-3 dniu pobytu na
wysokości i ustępują samoistnie 4-5 dnia.
Profilaktyka i leczenie
poprawna aklimatyzacja
1.powyżej 3000m – 300m/dzień
2.po każdym 1000m dzień odpoczynku
3.unikać bezpośredniego transportu powyżej
2750 m n.p.m.
•przyjmowanie 250mg acetazolamidu co 12 h
Leczenie AMS
zaprzestanie wchodzenia i leczenie objawowe:
a)
ból głowy – Paracetamol (500mg co 3h)
b)
wymioty – Prochlorperazyna (10 mg co 12h)
przetransportowanie pacjenta na niższe
wysokości
worek hiperwentylacyjny (1-2h co 5-10h) – o
220 mmHg ciśnienie wyższe niż otaczające
podać tlen i zejść o 500 – 1000 m
gdy zejście niemożliwe –inhibitor Anhydrazy
węglanowej (np. acetazolamid) - ↓ nasilania
oddychania okresowego (w czasie snu 7-15
sekund bezdechu – powyżej 5000 m n.p.m.)
Postaci ostrej choroby
wysokogórskiej
postać omdleniowa
postać z obrzękiem mózgu,
postać z obrzękiem płuc.
Postać omdleniowa
Rozwija się podstępnie,początkowo
występuje wzmożone samopoczucie.
Brak objawów złej tolerancji
niedotlenienia.Nagle może wystąpić utrata
przytomności,czasem poprzedzona
drgawkami klonicznymi.
Czynność układu krążenia i oddychania do
czasu utraty przytomności nie wykazuje
większych odchyleń od normy,obserwuje się
hiperwentylację i tachykardię.
W następstwie hiperwentylacji pojawia się
hipokapnia.Spadek PaCO2 obniża
chemiczny napęd oddychania,spotęgowany
niedotlenieniem neuronów oddechowych.
Postać z obrzękiem
mózgu
Rozpoczyna się bólem głowy,uczuciem
zmęczenia,nudnościami,zaburzeniami
snu,niezbornością ruchową i niemożnością
wykonywania precyzyjnych ruchów.
Szybko postępuje patologiczny wzrost
przepuszczalności naczyń
włosowatych(wytwarzanie wolnych rodników
nadtlenkowych).
Wzrost ciśnienia śródczaszkowego.
Stopniowo narastające niedotlenienie mózgu
działa demobilizująco,bez świadomości
zagrożenia.
Może dojść do śmierci we śnie wskutek
hipokapniczego hamowania napędu
oddechowego i wpływu hipoksji na neurony
oddechowe.
Postać z obrzękiem
płuc
Związana z niewydolnością lewej komory
serca.
Narażenie na hipoksję hipobaryczną zwęża
tętniczki płucne,co podwyższa ciśnienie
płucne,co razem z uszkodzeniem przez
hipoksję naczyń włosowatych,przyczynia się do
obrzęku.
Obrzęk powstaje w wyniku niewydolności lewej
komory serca oraz uwalniania endoteliny 1 z
komórek śródbłonka,co potęguje zwężenie
tętnic płucnych i rozwój nadciśnienia
płucnego.Pojawiający się płyn w śródmiąższu
płuc stanowi barierę dla wymiany gazowej.
Silna duszność spoczynkowa.
Przewlekła choroba
wysokościowa(chor
oba Monge)
Dotyczy mieszkańców wysokich gór
oraz pracowników kopalń położonych
na wysokości 4600 m n.p.m..
Długotrwałe działanie niedotlenienia
wysokościowego przyczynia się do
rozwoju choroby przewlekłej.
Nazwa pochodzi od nazwiska lekarza-
fizjologa peruwiańskiego,który
dokładnie opisał chorobę.
Patogeneza:
Choroba stanowi odmianę niedotlenienia
wysokościowego,charakteryzującą się
powolnym rozwojem nadciśnienia
tętniczego w krążeniu płucnym i
przerostem mięśnia sercowego.
Rozwija się policytemia wywołana
wzmożonym wydzielaniem erytropoetyny.
Hemoglobina erytrocytów jest
przeładowana żelazem.
Występuje skłonność do zakrzepów
żylnych i w konsekwencji powstawania
zatorów płucnych.
Objawy:
uczucie dyskomfortu,
zmęczenie,
zaburzenia snu,
bóle głowy,
bóle w klatce piersiowej.
W rezultacie rozwija się wtórne
nadciśnienie płucne.
Osoby, które osiągają duże wysokości
powoli, w ciągu kilku dni lub kilkunastu dni, nie
mają objawów AMS. Również nie wszyscy
nieklimatyzowani chorują. Znaczna wrażliwość
ośrodków oddechowych na hipoksję ma być
czynnikiem chroniącym przed AMS. Objawy
łagodnej lub ciężkiej AMS mogą wystąpić u
zaaklimatyzowanych osób podczas wchodzenia
na większe wysokości. Prawidłowa aklimatyzacja
wymaga czasu. Aby się dobrze zaaklimatyzować
do warunków panujących powyżej wysokości
3000m n.p.m., różnica wysokości pomiędzy
kolejnymi noclegami nie powinna być większa
niż 300m, a po każdym 1000m zdobytej
wysokości należy zrobić jeden dzień
odpoczynku.
Powinno się unikać bezpośredniego
transportu powyżej 2750m n.p.m. Stąd też nie jest
możliwy wlot helikopterem na szczyt Everest!
Wiadomo, że wszystkie składniki gazowe
występujące w organizmie – zarówno w postaci
wolnej (wypełniające jamy ciała, jelita, zatoki
oboczne nosa, ucho środkowe), jak i rozpuszczone
w płynach ustrojowych – znajdują się w
równowadze z otaczającym ciśnieniem
zewnętrznym. Każda zmiana ciśnienia
zewnętrznego wymusza nowy stan równowagi
gazów wewnątrzustrojowych. Jeżeli obniżenie
ciśnienia atmosferycznego w środowisku
zewnętrznym zachodzi zbyt gwałtownie, to
ewakuujące się gazy w wolnej postaci mogą
powodować uszkodzenie mechaniczne tkanek i
narządów (rozerwanie miąższu płuc, uszkodzenie
ścian ucha środkowego, masywne wzdęcie jelit,
doznania bólowe w jamie brzusznej wskutek
gwałtownego rozszerzenia jelit) lub pojawienie się
pęcherzyków gazu w przestrzeniach
międzykomórkowych lub nawet we krwi.
Gromadzące się pęcherzyki gazów we krwi drogą
żylną osiągają serce, by następnie dotrzeć do
krążenia płucnego.
Stwierdzono, że pewne objawy AMS
utrwalają się, jeśli następuje dalsza wspinaczka
(zaburzenia snu – wg przeprowadzonych badań
– powyżej 5000 m występujące zaburzenia
dotyczą większości turystów i polegają na
ograniczeniu trwania 3 i 4 fazy snu NON-REM i
prawie całkowitym braku snu REM.) Zauważa
się również występowanie bezdechów podczas
snu (około 15/godzinę). Zjawisko to nosi nazwę
„okresowego oddychania”. Jest ono podobne do
oddechu Cheynego-Stokesa. Normalne oddechy
są przedzielane trwającymi 7-15 sekund
okresami bezdechu – co w trakcie snu prowadzi
do pospolicie zwanego „chrapania”.Wieloletnie
badania dowodzą, że tzw. „okresowe
oddychanie” powoduje dodatkowe nasilenie
hipoksji tkankowej, ponieważ każdy bezdech to
dodatkowe obniżenie się wysycenia krwi
tętniczej tlenem. Dlatego istotne jest
podawanie inhibitora anhydrazy węglanowej
lub tlenu co zmniejsza nasilenie oddychania
okresowego.
Zrozumienie przyczyn występowania na
dużych wysokościach nieprzyjemnych, a
niekiedy niebezpiecznych objawów
zawdzięczamy francuskiemu fizjologowi
Paulowi Bertowi. Przeprowadził on w latach
1860-1880 wiele eksperymentów i udowodnił,
że szkodliwe następstwa niskiego ciśnienia
barometrycznego są przede wszystkim
spowodowane brakiem tlenu, a nie jak
sądzono obniżonym ciśnieniem. Naukowiec
ten obliczył również ciśnienie atmosferyczne
na szczycie Everestu - 248mmHg. Jak się
później okazało był bliski prawdy. Poglądy
jego i wyniki badań nie przyjęto z większym
entuzjazmem, bowiem podczas trwania owych
badań zdarzyła się seria tragicznych lotów
balonem na wysokości 8000m. Co przytrafiło
się osobom lecącym balonem potrafimy dziś
szybko odpowiedzieć. Śmierć w kilka sekund
na skutek bardzo silnej hipoksji. Wtedy
jednak naukowcy byli na etapie odkrywania
tej wiedzy.
W końcu XIX wieku wszystkie
szczyty europejskie były już zdobyte.
Przewidując wyprawy w wyższe góry
fizjolodzy prowadzili badania nad
oddychaniem w laboratoriach górskich
zbudowanych powyżej 4000m, na
jednym ze szczytów Monte Rosa
(4570m), szczycie Pike’a w Górach
Skalistych (4300m) i Cerro de Pasco w
peruwiańskich Andach (4330m).
W 1909r. książę Włoch –
d’Abruzzo dokonał niesamowitej rzeczy.
Wszedł na wysokość 7509m bez tlenu
(zdobył przełęcz Makalu w górach
Karokorum).
W 1909r. książę Włoch –
d’Abruzzo dokonał niesamowitej
rzeczy. Wszedł na wysokość
7509m bez tlenu (zdobył przełęcz
Makalu w górach Karokorum).
A.F. Norton osiągnął wysokość 8500m
na zboczu Everestu bez tlenu.
Stwierdził, iż ostatnie 350m bez użycia
butli tlenowej jest niemożliwe do
zdobycia. Opinię tę ugruntowało
wprowadzone dla potrzeb lotnictwa tzw.
standardowe ciśnienie atmosferyczne
(zakłada, że izobary przebiegają w
jednakowej odległości od powierzchni
kuli ziemskiej w każdym punkcie
globu). Obliczone wówczas ciśnienie na
szczycie Everest (na podstawie
standardowego ciśnienia
atmosferycznego) wynosiło 236mmHg.
Wyliczono też ciśnienie parcjalne tlenu
w nasyconym parą powietrzu –
39,5mmHg i we krwi tętniczej –
20mmHg. Sugerując się tymi liczbami
stwierdza się, że tak ciężka hipoksja
uniemożliwia życie.
Przełomem okazały się kolejne badania
prowadzone już w II połowie XX wieku.
Okazało się, że można zdobyć Czomolungmę
bez tlenu. Pierwsi dokonali tego Reinhold
Messner i Peter Habeler w maju 1978r. Było
to możliwe, ponieważ wyliczanie ciśnienia
atmosferycznego na szczycie Everestu ze
standardowego ciśnienia atmosferycznego
okazało się być obarczone poważnym błędem.
Izobary nie leżą w jednakowej odległości od
ziemi. Ogromne masy zimnego powietrza w
stratosferze umiejscowione nad linią równika
powodują, że izobary nad równikiem ulegają
wybrzuszeniu w kierunku stratosfery. Everest
leży na 28O szerokości północnej. Stąd
ciśnienie atmosferyczne na wysokości 8848m
wynosi od 243mmHg w styczniu do 254,5 w
lipcu i sierpniu. W maju, miesiącu wyczynu
Messnera, ciśnienie średnie wynosi 251
mmHg. Ciśnienie parcjalne tlenu we
wdychanym nawilżonym powietrzu powinno
wynosić 42,6mmHg.
Wyniki, jakie zebrali naukowcy przedstawiają
się następująco:
§ wentylacja minutowa pod szczytem, podczas
oddychania powietrzem 107 litrów/minutę
§ częstość oddechów 86
§ czynność serca 134/minutę
§ ciśnienie parcjalne tlen we krwi 28mmHg
§ ciśnienie parcjalne dwutlenku węgla we
krwi 7,5mmHg
§ pH powyżej 7,7 (alkaloza)
§ ciśnienie barometryczne 253 mmHg
Analizując te wyniki naukowcy dowiedli, że jest
możliwe zdobycie szczytu Everest bez tlenu,
bowiem:
Ø ciśnienie atmosferyczne na szczycie Everest
jest kilka mm wyższe niż wyliczono
Ø hiperwentylacja i alkaloza tak wielka, że
dyfuzja dostępnego tlenu ułatwiona i jego
poziom we krwi tętniczej pozwala na bardzo
niewielki wysiłek fizyczny
Okazało się również jak wielkie zaburzenia
homeostazy może człowiek znosić.
Zaburzenia ze trony
poszczególnych
układów
Układ krwionośny
Strefa naturalna dla organizmu człowieka
oscyluje w granicach wysokości od 2000 do 2300 m
n.p.m. W tym obszarze organizm człowieka nie
doświadcza negatywnych skutków hipoksji. Na takie
parcjalne ciśnienie tlenu eksponowani są
pasażerowie samolotów odrzutowych, gdyż panuje
ono w kabinach tych samolotów celem zmniejszenia
kosztów hermetyzacji. Bardzo niebezpieczne jest to
jednak dla osób z niewydolnością oddechową lub
sercowo-oddechową. Strefa pełnej kompensacji
występuje od 2000 do 4000 m n.p.m. Tutaj człowiek
jest w stanie całkowicie przystosować się
fizjologicznie i biochemicznie do przebywania w
ciężkich dla niego warunkach. Od 4000 do 7000 m
n.p.m to strefa niedostatecznej kompensacji,
pojawiają się często objawy choroby wysokogórskiej.
Strefa krytyczna występuje powyżej 7000 m n.p.m.
Na takie wysokości w latach 70-tych wspinano się
tylko ze zbiornikiem tlenowym. Obecnie dobra
aklimatyzacja umożliwia osiągnięcie Mount
Everestu bez tlenu. Świadczy to o wielkich
możliwościach adaptacyjnych organizmu.
Panująca w wysokich górach hipoksja może
doprowadzić, zwłaszcza u człowieka
niewytrenowanego różnorodne zaburzenia. Do
najczęstszych chorób wysokościowych należą:
obrzęk mózgu, obwodowy obrzęk wysokościowy,
krwawe wylewy do siatkówki, zakrzepica oraz
ogniskowe zaburzenia neurologiczne.
1. Wysokościowy obrzęk mózgu (WOM)- występuje
u około 5% osób wchodzących na wysokość powyżej
2500 metrów. Główne objawy to ataksja,
zaburzenia świadomości, ból głowy, nudności,
wymioty. Kluczową rolę w patogenezie odgrywa
wzrost ciśnienia śródczaszkowego, który
spowodowany jest wzrostem przepuszczalności
bariery naczyniowo-mózgowej.
2. Obwodowy obrzęk wysokościowy występuje u
około 18% osób na wysokości powyżej 4200
metrów, częściej u kobiet. Dotyczy twarzy, dłoni i
podudzi. Ich przyczyną jest retencja płynu w
organizmie
3. Krwawe wylewy do siatkówki występują często
na wysokościach powyżej 5200 metrów. W badaniu
dna oka stwierdza się obrzęk tarczy nerwu
wzrokowego, rozszerzone i poskręcane żyły
siatkówki oraz wylewy krwawe pochodzenia
żylnego
W patogenezie główną rolę odgrywają
hipoksemia, wzrost ciśnienia tętniczego podczas
dużego wysiłku fizycznego. Wylewy krwawe
wchłaniają się samoistnie po 7-14 dniach.
Zazwyczaj są bezobjawowe, choć wylewy w
okolicy plamki żółtej mogą spowodować
zaburzenia widzenia np. mroczki.
4. Zakrzepica – częstsze występowanie
zakrzepicy żylnej, zatorów tętnic płucnych oraz
udarów mózgu u osób przebywających na dużych
wysokościach tłumaczy się odwodnieniem,
zimnem, obcisłym ubraniem, zastojem żylnym
spowodowanym brakiem aktywności ruchowej
podczas załamań pogody, jak również wzrostem
hematokrytu krwi.
5. Ogniskowe zaburzenia neurologiczne
występują głównie na wysokościach powyżej 5500
metrów. Mają charakter przemijającego
niedokrwienia mózgu. Brana jest pod uwagę
patogeneza krwotoczna, zakrzepowa oraz skurcz
naczyń. Mogą się objawiać porażeniem
połowicznym, niedowładem połowicznym, afazją,
mroczkami, niedowidzeniem połowicznym i
porażeniem nerwów czaszkowych.
Najbardziej skuteczną
terapią chorób wysokościowych
jest przetransportowanie
pacjenta na niższe wysokości.
Niestety w wysokich górach
często bywa to niemożliwe.
Dlatego należy zastosować
przenośny worek hiperbaryczny,
w którym umieszcza się pacjenta,
po czym przez wpompowanie
powietrza do środka worka
stwarza się w nim środowisko o
ciśnieniu wyższym niż ciśnienie
otoczenia, stymulując w ten
sposób schodzenie pacjenta na
niższą wysokość
.
Układ oddechowy
Podczas górskiej wspinaczki w nie
wytrenowanym organizmie obserwujemy
szereg zmian w układzie hormonalnym.
Zmiany te zależne są od wieku, płci, stopnia
wytrenowania, ogólnego stanu zdrowia i
stanowią adaptację do bytowania w nowych
warunkach.
Najwidoczniejsze i najszybsze zmiany
zaobserwować możemy w obrębie układu
oddechowego. W wysokich górach w
warunkach hipoksji zachodzą następujące
reakcje ze strony układu oddechowego na
wysiłek fizyczny:
· wzrost wentylacji minutowej płuc,
· wzrost pracy mięśni oddechowych,
· wzrost gradientu pęcherzykowo –
tętniczego,
· wzrost wydalania CO2,
· wzrost zużycia O2 w miarę wzrostu pracy
mięśniowej,
· wzrost współczynika oddechowego
Zmiany te powodowane są wzrostem
produkcji adrenaliny i noradrenaliny przez rdzeń
nadnerczy. Poprzez receptory b - 2 - adrenergiczne
hormony te wpływają na rozkurcz mięśniówki
gładkiej drzewa oskrzelowego a przez to:
· rozszerzają naczynia krwionośne,
· przyśpieszają akcję serca i częstość skurczów,
· powodują wzrost pojemności minutowej serca,
· wzmagają ruchy oddechowe a co za tym idzie –
hiperwentylację W organizmie człowieka,
narażonego na wpływ hipoksji wysokościowej
oprócz ostrej choroby wysokogórskiej towarzyszyć
może obrzęk płuc.Rozwija się on szybko, często już
przy pierwszym narażeniu na niskie ciśnienie tlenu
w powietrzu i zaznacza się najczęściej u ludzi nie
przygotowanych do intensywnego wysiłku. Choroba
ta grozi przede wszystkim na wysokościach
powyżej 3 000 m. n.p.m. i rozwija się w ciągu kilku
godzin lub dni po osiągnięciu takiej wysokości. Jej
przyczyną staje się wzrost przepuszczalności ścian
naczyń włosowatych w płucach i przesiąkanie
osocza krwi do światła pęcherzyków płucnych.
Gruczoł tarczowy
Intensywny wysiłek fizyczny powoduje też
pobudzenie wydzielniczej funkcji gruczołu
tarczowego. Jedynym stymulatorem wydzielania
hormonów tarczycy a więc tyroksyny (T4),
trójjodotyroniny (T3) i kalcytoniny jest TSH –
hormon tyreotropowy. Wzrost stężenia hormonów
tarczycy nie następuje po wysiłkach zbyt słabych i
krótkotrwałych. Dopiero długotrwały i dość
intensywny wysiłek powoduje wzrost stężenia
zarówno TSH jak i T3 i T4.
Tyroksyna i trójjodotyronina wywołują
następujące zmiany:
· wzmożenie glikolizy i glukoneogenezy,
· wzrost ilości wolnych kwasów tłuszczowych dla
oksydacji,
· zmniejszenie zawartości cholesterolu we krwi,
· wzmożenie syntezy białek a więc i enzymów,
· wzrost zużycia glukozy przez tkanki,
· podniesienie podstawowej przemiany materii
(PPM) od 60% do 100%.
Kalcytonina natomiast powoduje:
· spadek poziomu wapnia w osoczu,
· hamuje aktywność osteoklastów w
kościach a tym samym zapobiega ich
odwapnieniu,
· wzmaga wydzielanie wapnia w nerkach.
Zmiany te są bardzo znaczące i niosą za sobą
poważne konsekwencje. Wzrost aktywności
enzymatycznej powoduje podniesienie wielu
procesów życiowych na wyższy poziom a co za
tym idzie wpływa na wzrost PPM. Objawia się
to zwiększonym zapotrzebowaniem organizmu
na składniki odżywcze a więc zwiększonym
apetytem. Wzrost zużycia glukozy przez
tkanki ma natomiast istotne znaczenie dla
pracy mięśniowej, podczas której
zapotrzebowanie mięśni na ten składnik jest
dużo większe.
Czynność wydzielnicza trzustki
Wspinając się na szczyt,stawiamy
swojemu organizmowi nie lada wyzwanie. Każdy
krok w górę kosztuje energię. Mięśnie
potrzebują więc dużo paliwa, żeby móc wykonać
pracę. W pierwszej kolejności rozkładany jest
glikogen zmagazynowany w mięśniach, który
zostaje przekształcony do glukozy. Jednak jego
zapasy szybko się wyczerpują i komórka
mięśniowa pobiera glukozę z krwi, co powoduje
chwilowy spadek stężenia tego metabolitu we
krwi. Jest to bezpośrednim sygnałem do
wstrzymania syntezy insuliny. Innymi
czynnikami hamującymi wydzielanie insuliny są:
stres psychiczny, który towarzyszy podczas
wspinaczki właściwie przez cały czas, wysiłek,
somatostatyna i hipoksja. Wraz ze spadkiem
stężenia insuliny w ustroju zwiększa się
glukoneogeneza, glikogenoliza, czyli uwalnianie
glukozy z wątroby. Maleje zaś synteza
glikogenu, synteza białek, synteza lipidów, a
także ketogeneza. W mięśniach zostaje
uwolnionych więcej aminokwasów.
Odwrotnie jest w przypadku glukagonu.
Stres psychiczny, wysiłek, spadek stężenia
glukozy, a także aminokwasy,
cholecystokinina, kortyzol powodują wzrost
wydzielania tego hormonu. Aktywuje on lipazę
hormonozależną, zwiększa lipolizę,
uwalnianie wolnych kwasów tłuszczowych i
glicerolu, glikogenolizę, glukoneogenezę,
uwalnianie glukozy z wątroby oraz
ketogenezę. Glukagon ma też działanie
inotropowe na serce, ale tylko, gdy występuje
w dużych dawkach. Poza tym nie działa na
mięśnie szkieletowe. Insulina i glukagon są w
stosunku do siebie antagonistami. Warto
zauważyć, iż trwałość obydwóch hormonów
nie są jednakowe. Dla insuliny okres
półtrwania w osoczu wynosi 5 minut, zaś dla
glukagonu 5 - 10 minut. Glukagon działa
pobudzająco na wydzielanie insuliny, zaś
insulina na glukagon hamująco.
Somatostatyna,zaś hamuje wydzielanie
insuliny i glukagonu na drodze parakrynnej.
Glukagon, stres psychiczny, oraz
intensywny wysiłek fizyczny pobudza wydzielanie
somatotropiny, która ma ogólne działanie
anaboliczne. Powoduje wykorzystywanie rezerw z
tkanki tłuszczowej, a to z kolei pobudza glikolizę i
glukoneogenezę w wątrobie. W czasie górskiej
wspinaczki często dochodzi do różnego rodzaju
urazów i otarć, na skutek których do organizmu
mogą się dostać pirogeny. Te dwa czynniki (urazy i
pirogeny) aktywują hormon adrenokortykotropowy
(ACTH), który wpływa mobilizująco na produkcję
między innymi kortyzolu. Oprócz wyżej
wymienionych czynników pobudzających syntezę
ACTH wymienić by należało jeszcze hipoglikemię,
wylew krwi, infekcje, wysiłek, ból, stres
psychogenny i ekspozycję na zimno. Kortyzol
hamuje reakcje zapalne i alergiczne oraz zwiększa
wydzielanie kwasu żołądkowego, wykazuje efekt
przeciwwzrostowy i przedłuża gojenie ran.Pod
wpływem kortyzolu wzrasta glukoneogeneza,
katabolizm białek i lipoliza. Stres psychiczny i
kortyzol wpływają na produkcję katecholamin,
które powodują między innymi zwiększoną lipolizę
i glikolizę.
Czynności wewnątrzwydzielnicze
gonad.
Badania nad wpływem wysiłku na
wydzielanie i stężenia we krwi hormonu
folikulotropowego (FSH) i hormonu
luteinizującego (LH) są stosunkowo nieliczne, a
uzyskane wyniki są często rozbieżne.
Krótkotrwały wysiłek, zwłaszcza o większym
obciążeniu, zwiększa stężenie obu tych
gonadotropin we krwi. Przypuszcza się, że wzrost
ten jest spowodowany zwiększeniem ich eliminacji
w wątrobie. Badania wpływu długotrwałego
wysiłku gonadotropin u obu płci przyniosły
całkowicie rozbieżne wyniki, tak że w chwili
obecnej nie można określić z pewnością kierunku
zmian. To samo dotyczy wysiłków
supramaksymalnych i maksymalnych. Wysiłek
siłowy zwiększa wydzielanie gonadotropin u obu
płci. Większość badanych (ich wyniki) wykazuje,
że trening wytrzymałościowy zwiększa stężenie LH
we krwi, w spoczynku. Istnieje niemal całkowita
zgodność danych, że trening wytrzymałościowy
zmienia wzorzec pulsacyjnego wydzielania tej
gonadotropiny. Brak jest jednoznacznych wyników
badań o wpływie treningu na wydzielanie FSH
Czynność wewnątrzwydzielnicza jąder
Krótkotrwały wysiłek zwiększa stężenie
testosteronu we krwi. Jest ono proporcjonalne do
obciążenia wysiłkowego. Przyczyną jest wzrost
wydzielania, spadek eliminacji oraz
hemokoncetracja. W czasie długotrwałego wysiłku
występuje wzrost, spadek, jak też stałe stężenie
testosteronu we krwi. Po długotrwałym wysiłku
stężenie testosteronu najczęściej obniża się i stan
ten może trwać kilka dni. Maksymalny,
supramaksymalny wysiłek powoduje wzrost
stężenia testosteronu. Pojawia się on po
zakończeniu wysiłku i jest krótkotrwały.Wysiłki
siłowe zwiększają stężenie testosteronu we
krwi.Wielkość i czas trwania wzrostu zależy od s
intensywności wysiłku, obciążenia i masy
zaangażowanych mięśni. Zmiany te są podobne u
obu płci, z tym, że u kobiet są mniej
zaznaczone.Istnieją pojedyncze prace o wpływie
wysiłku na stężenie testosteronu u kobiet. Trening
wytrzymałościowy zmniejsza wysiłkowy wzrost
stężenie testosteronu we krwi. Trening zmniejsza
spoczynkowe stężenie testosteronu we krwi (o 25
aż do 75%).
Czynność wewnątrzwydzielnicza
jajników
Zwiększenie intensywności wysiłku aż do
obciążeń submaksymalnych, zwiększa przyrosty
obydwu tych hormonów. W czasie miesiączki
wysiłkowy wzrost stężenia progesteronu jest taki
sam, jak w fazie lutealnej, natomiast wzrost
stężenia estradiolu jest mniejszy.Nie obserwuje się
przyrostów stężeń FSH i LH.Wysiłkowe zmiany
stężenia estrogenów i progesteronu są
spowodowane zmniejszeniem tempa eliminacji. W
fazie lutealnej cyklu rośnie wykorzystanie tłuszczu
jako źródła energii.Trening zmniejsza wydzielniczą
czynność jajników, co prowadzi do spadku stężenia
progesteronu i estradiolu. Zmiany te są
konsekwencją zmniejszenia wydzielania
gonadotropin. Zaburzenia cyklu miesiączkowego
występują u kobiet uprawiających niemal wszystkie
rodzaje sportu. Wśród przyczyn zaburzenia funkcji
płciowych wymienia się zmiany wydzielania
endogennych opiatów (beta - endorfiny i
metenkefaliny) w czasie wysiłku, czynniki
dietetyczne i żywieniowe. Zawodniczki, u których
występują zaburzenia miesiączkowania, mają
zwykle mniejszą masę ciała i/bądź mniej tkanki
tłuszczowej.
Układ wydalniczy
Zmiany zachodzą nie tylko w aktywności
układu hormonalnego, ale obejmują pozostałe
układy.Długotrwały i intensywny wysiłek fizyczny
oraz odmienne warunki środowiska panujące na
wysokościach (spadek ciśnienia atmosferycznego
oraz obniżona zawartość tlenu w powietrzu), mają
istotny wpływ na ludzki organizm.
Do hormonów tu wydzielanych należy
wymienić aldosteron. Wzrost intensywności i
czasu trwania wysiłku zwiększa wydzielanie tego
hormonu. Im wysiłek jest dłuższy, tym wydzielanie
tego hormonu jest większe, nie jest to zależność
liniowa. Zmiany stężenia tego hormonu zachodzą
w odpowiedzi na zmiany stężenia angiotensyny II,
działa tu oś renina – angiotensyna, aldosteron
oraz jonów potasu i sodu we krwi. Trening nie
zmienia znacząco wydzielania aldosteronu,wpływa
aktywacja układu adrenergicznego, spadek
objętości wody wewnątrznaczyniowej oraz spadek
stężenia sodu i wzrost stężenia potasu we krwi
Układ adrenergiczny zwiększa
wydzielanie reniny przez komórki aparatu
przykłębuszkowego w nerkach. Renina
zwiększa wytwarzanie angiotensyny II, ta zaś
zwiększa uwalnianie aldosteronu. Podczas
wspinaczki, a więc wysiłku trwającego dłużej
ma miejsce utrata wody z potem. W
następstwie prowadzi to do hemokoncentracji
(czyli zagęszczenia krwi). To pobudza
wydzielanie reniny. Ponadto ma miejsce
zmniejszenie stężenia jonów Na+, a
zwiększenie stężenia jonów K+ we krwi. Jony
potasu pochodzą z kurczących się mięśni. Te
zmiany stężenia jonów sodu i potasu działają
bezpośrednio na warstwę kłębkowatą kory
nadnerczy i zwiększają wydzielanie
aldosteronu. Hormon ten zwiększa
wchłanianie zwrotne sodu zwiększa wydalanie
potasu w nerkach. Wraz z sodem
zatrzymywana jest woda. Tak, więc wzrost
wydalania aldosteronu przyczynia się do
utrzymania objętości łożyska naczyniowego w
czasie wysiłku.
Wspinaczka ma także wpływ na hormon
antydiuretyczny ADH – wazopresynę. W czasie
długotrwałego marszu – wspinaczki stężenie ADH
zwiększa się wraz ze wzrostem obciążenia.
Przyczyną tego jest utrata wody z łożyska
naczyniowego i hiperosmalalność krwi (trening nie
wpływa na wydzielanie ADH, ani w spoczynku, ani
w czasie wysiłku). Wzrost wydzielania ADH w
czasie wysiłku ma ogromne znaczenie dla
utrzymania bilansu wodnego ustroju i objętości
łożyska naczyniowego. Hormon antydiuretyczny
powoduje wzrost przepuszczalności błony kanalika
zbiorczego dla wody, co za tym idzie wzrost
reabsorpcji wody, tym samym przeciwdziała
odwodnieniu. Następuje spadek diurezy, poprzez
zmniejszenie filtracji kłębuszkowej (GFR) i wzrost
zwrotnego wchłaniania kanalikowego wody.
Zmniejszenie filtracji kłębuszkowej jest wynikiem
ograniczenia nerkowego przepływu krwi.
Spowodowane jest to regulacją układu krążenia.
Ponieważ w warunkach wysokogórskich (powyżej
4000 m n.p.m.) obniżona jest ilość tlenu O2,
następuje zmniejszenie nawet do 30-40%
nerkowego przepływu krwi, na rzecz bardzo
ważnych dla organizmu narządów, a mianowicie
mózgu i serca.
Wysiłek ma także wpływ na
wydzielanie przedsionkowego peptydu
natiuretycznego (ANP). Hormon ten jest
wytwarzany przez mięsień przedsionków serca
i stymuluje wydalanie sodu. ANP wpływa na
zwiększenie wydalania Na+, to jest
eliminowane przez zwiększone wydzielanie
aldosteronu. ANP może natomiast
przeciwdziałać naczyniozwężającemu
wpływowi angiotensyny i układu
adrenergicznego w czasie wysiłku.
Zapobiegałoby to nadmiernemu wzrostowi
ciśnienia tętniczego krwi.
Warunki wysokogórskie powodują w
ciele ludzkim hipoksemię (spadek prężności
tlenu poniżej 85 mmHg), to powoduje
stymulację nerek do produkcji erytropoetyny,
co w rezultacie prowadzi do wzrostu liczby
erytrocytów i możliwości transportu większej
ilości tlenu
.
W takich warunkach środowiskowych w
organizmie występuje alkaloza (zasadnicza)
oddechowa. Jest ona skutkiem hiperwentylacji,
która prowadzi do wzrostu jonów HCO3 – w
organizmie. Nerki biorą też udział w
kompensacji, powodując zwiększoną
reabsorbcję jonów H+ oraz zwiększone
wydalanie HCO3-. Układ wydalniczy bierze
ważny udział podczas wysiłku fizycznego –
jakim jest wspinaczka, jak również w
warunkach wysokogórskich - jest
niezastąpiony. Powyższe cechy stanu w jakim
znajduje się organizm powodują wzrost
wydzielania hormonu antydiuretycznego ADH,
gdyż główną przyczyną jest wzrost
osmalalności krwi (hiperosmalalność),
spowodowana ubytkiem wody z potem lub
podczas oddychania (niewidoczne parowanie
wody). Jak również wzrost aldosteronu,
spowodowany zwiększeniem ciśnienia krwi
(większa częstość skurczów serca HR) oraz
ubytkiem sodu z wodą. Nerki też biorą udział w
zwiększaniu ilości erytropoetyny.