Katedra i Zakład Medycyny Sądowej
Akademii Medycznej we Wrocławiu
prof. dr hab. Barbara Świątek
Błędy w praktyce lekarza
rodzinnego –
odpowiedzialność karna
.
Historia medycyny to zarazem historia
popełnianych
przez lekarzy błędów
diagnostycznych
i
leczniczych.
Pogłębianie wiedzy o fizjologii i patologii
organizmu człowieka doprowadziło do
tworzenia obowiązujących na danym
etapie poznania konkretnego schorzenia,
zasad
postępowania.
Postępowanie,
niezgodne
z
tymi,
przyjętymi
powszechnie zasadami uważane było za
błąd
w
„sztuce
lekarskiej”,
choć
niejednokrotnie właśnie takie nietypowe
postępowanie okazywało się z czasem
właściwym
Każdy lekarz, niezależnie od specjalizacji
może
popełnić
błąd
związany
z
wykonywaniem zawodu, aczkolwiek tzw.
specjalizacje zabiegowe są obarczone
większym ryzykiem popełnienia błędów.
Rozważania na temat problematyki błędów
popełnianych przez lekarze rodzinnych
należy zatem zacząć od ustaleń ogólnych,
dotyczących wszystkich lekarzy.W praktyce,
mediach i piśmiennictwie używane są
następujące określenia:
błąd w „sztuce lekarskiej”
błąd lekarski,
błąd medyczny.
Określenie „błąd
lekarski” funkcjonował
przez wiele lat, jednakże
nadeszły czasy gdy
najbardziej właściwym
określenie stała się
nazwa „błąd
medyczny”.
Klasyczna definicję
„błędu lekarskiego”,
zgodną z orzecznictwem
Sądu Najwyższego
podał B. Popielski :
„błąd lekarski jest
postępowaniem
( działaniem bądź
zaniechaniem”
niezgodnym z zasadami
aktualnej wiedzy
lekarskiej
Prawidłowe postępowanie służby zdrowia,
stanowiące zasadniczą podstawę poczucia
bezpieczeństwa
zdrowotnego
a
także
osobistego pacjentów uzależnione jest od:
wiedzy lekarskiej w danej dziedzinie medycyny,
możliwości wykorzystywania tej wiedzy w
określonych placówkach służby zdrowia,
przygotowania i doświadczenia zawodowego
lekarzy i innych pracowników służby zdrowia,
cech osobowościowych lekarza, decydujących o
stylu komunikowania się z pacjentem i innymi
pracownikami służby zdrowia,
cech osobowościowych pacjenta w szczególności
umiejętności (i chęci) współpracy w realizacji
proponowanych mu procedur,
A także od:
wymogów
prawa
umownie nazywanego
prawem medycznym,
możliwości
ekonomicznych
państwa.
Aktualna
wiedza
lekarska jest zatem
podstawą i gwarantem
prawidłowego tj. bez
kolizji z prawem i
sumieniem
wykonywania zawodu
lekarza.
Obowiązek
udzielania
pacjentom
„świadczeń
zdrowotnych, odpowiadających wymaganiom wiedzy
lekarskiej”, wpisano do ustawy o zakładach opieki
zdrowotnej w 1991r. a ograniczając go w
nowelizacji ustawy w 1997 r poprzez przyjęcie
bardziej realnej formuły ; uzyskano to dopisując do
powyższego
stwierdzenia
„
a
w
sytuacji
ograniczonych możliwości udzielania odpowiednich
świadczeń – do korzystania z rzetelnej, opartej na
kryteriach
medycznych
procedury
ustalającej
kolejność dostępu do tych świadczeń”. Również w
nową ustawę o zawodzie lekarza (1996 r) wpisano
warunki wykonywania tego zawodu :”...zgodnie ze
wskazaniami
aktualnej
wiedzy
medycznej,
dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania,
rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z
zasadami
etyki
zawodowej
oraz
należytą
starannością”. Już sam ten zapis czyni względnym
obowiązek
przestrzegania
wymogów
wiedzy
lekarskiej, gdyż uzależnia ten wymóg od dostępnych
metod i środków.
Lekarz, posiadający wiedzę medyczną i
możliwości
diagnostyczno-lecznicze
może zostać pozbawiony możliwości
wykorzystania tych atutów a sprawca
tego ubezwłasnowolnienia może być
pacjent. Pacjent przestał być bowiem
wyłącznie biernym odbiorcą świadczeń –
stał się świadomym, współdecydującym
partnerem dla lekarza a status ten
nadały mu, jakże rozbudowane prawa
pacjenta
Najważniejszym prawem jest prawo do
wyrażania
zgody
bądź
odmowy
na
proponowane
świadczenia
zdrowotne.
Prawo to zostało uznane za tak ważne, że
znalazło odzwierciedlenie w zapisie art.
192 kodeksu karnego. Przestępstwem stało
się „wykonanie zabiegu leczniczego bez
zgody pacjenta” i jest ono ścigane na
wniosek pokrzywdzonego, czyli w relacji z
lekarzem – pacjenta.
Na
możliwości
wykorzystania
wiedzy
lekarskiej wpływają także zmieniające się i
stwarzające możliwość różnej interpretacji
przepisy
regulujące
funkcjonowanie
Narodowego Funduszu Zdrowia.
Konieczność przestrzegania wymogów
(choć
obiektywnie
ograniczona)
aktualnej wiedzy medycznej jest –
przynajmniej
teoretycznie
-
podstawowym warunkiem uniknięcia
popełnienia błędu lekarskiego . Szereg
dodatkowych wymogów stworzyły zapisy
w jakże obszernym prawie medycznym i
lekarz musi jej znać. Prawidłowe
wykonywania
zawodu
lekarza
i
zapewnienie bezpieczeństwa pacjentowi
bez przestrzegania prawa medycznego
jest obecnie niemożliwe
Aczkolwiek zawód lekarza jest zawodem
samodzielnym (nie zostało to jednakże
wpisane do ustawy), to już z powyższych
rozważań wynika, że ta samodzielność jest
pozorna – postępowanie lekarza jest
bowiem uzależnione od wielu, niezależnych
od niego czynników; lekarz działa w
rozbudowującym się zespole specjalistów,
wśród coraz bardziej skomplikowanej
aparatury i „osaczany „jest przez coraz
bardziej szczegółowe wymogi formalne.
Lekarz nie działa zatem sam i określenie
„błąd
medyczny”
jest
najbardziej
adekwatne do obecnej rzeczywistości.
Decyzje pacjenta mogą
powodować,
że
w
pewnych warunkach
działanie
lekarza
niezgodne z zasadami
wiedzy
lekarskiej
przestaje
być
„błędem”
i
jest
usankcjonowane
prawem. W dodatku
taki
„błąd”
lekarz
popełnia
z
pełną
świadomością
–
umyślnie,
a
zatem
trudno mówić nawet o
błędzie, który może
być popełniony tylko z
winy nieumyślnej
.
Prostym przykładem może być brak
zgody pacjenta na zastosowanie u niego
konkretnego leku, będącego dla danego
schorzenia lekiem z wyboru. Nie
podanie
tego
leku
jest
błędem
leczniczym, ale odpowiedzialnym za
jego popełnienie staje się sam chory,
który poniesie dodatkowo konsekwencje
zdrowotne. W opisanej sytuacji, którą
spotkałam
w
praktyce,
nie
ma
gwarancji, ze pacjent i jego rodzina nie
obciążą lekarza odpowiedzialnością za
brak korzystnych skutków leczenia.
Problemy,
moim
zdaniem
bardzo
poważne bo brzemienne w skutkach
prawnych wprowadza zapis art. 32
Kodeksu Etyki Lekarskiej, który zezwala
lekarzowi na zaniechanie działania w
określonej sytuacji zdrowotnej pacjenta.
Jednakże w żadnych przepisach prawa
medycznego stanowionego nie ma
przyzwolenia na zaniechanie działań
lekarza. Więcej, lekarz zgodnie z art. 2
kodeksu
karnego
ponosi
odpowiedzialność karną za przestępstwo
skutkowe popełnione przez zaniechanie,
gdyż ciąży na nim „prawny, szczególny
obowiązek zapobiegnięcia skutkowi”.
Czy wobec powyższych, zmienionych warunków
funkcjonowania służby zdrowia nie nadszedł czas
zmiany
definicji
i
interpretacji
„błędu
lekarskiego”? Powinien niewątpliwie przyjąć
nazwę „błąd medyczny” i dzielić się na :
merytoryczny,
spowodowany
brakiem
przestrzegania
wymogów
aktualnej
wiedzy
medycznej. Mógłby on mieć charakter błędu
diagnostycznego i leczniczego a także decyzyjnego,
formalny, spowodowany brakiem przestrzegania
wymogów prawa medycznego , w szczególności
praw pacjenta i obowiązków lekarza,
organizacyjny,
spowodowany
nieprawidłową
organizacją
poszczególnych
placówek
służby
zdrowia lub organów nadzorujących,
techniczny,
spowodowany
nieprawidłowym
wykorzystywaniem aparatury bądź zastosowaniem
nieprawidłowych technik – metod np. operacyjnych
W praktyce mogłoby dojść i już
dochodzi
do
popełniania
błędu
medycznego
merytorycznego
w
związku
z
popełnieniem
błędu
formalnego
wynikającego
z
nieznajomości
obowiązującego
prawa. Przykładem może być
uzależnienie udzielenia świadczeń
zdrowotnych dorosłemu pacjentowi
od woli rodziny.
Powyżej podałam, że pacjent jest obecnie
świadomym , współdecydującym o wszelkim
postępowaniu partnerem lekarza. Czy aby
zawsze świadomym? Czy znane są mu pojęcia
ryzyka leczniczego, ryzyka operacyjnego,
nietolerancji
na
leki,
niepowodzenia
leczniczego?. O powyższych, niepożądanych
skutkach leczenia, które nie wynikają z
błędnego postępowania lekarskiego, pacjent –
w ramach realizacji prawa do informacji o
stanie zdrowia – winien być przystępnie
poinformowany przez lekarza. Jakość tej
informacji zależy od umiejętności lekarza a jej
zrozumienie przez chorego jest gwarantem
zmniejszenia liczby niesłusznych oskarżeń
lekarzy o popełnienie błędu.
Pacjent niedoinformowany względnie
nie będący w stanie pojąć wyżej
wymienionych określeń, nastawiony w
dodatku negatywnie do służby zdrowia
jako całości, co w dzisiejszych czasach
stało
się
wręcz
normą,
brak
korzystnych
skutków
leczenia
a
zwłaszcza pogorszenie mimo leczenia
stanu zdrowia, kojarzyć będzie z
nieprawidłowymi działaniami lekarza, a
utwierdzać go w tym będzie zbyt
pochopnie wypowiedziane słowo, gest
zniecierpliwienia,
brak
zainteresowania, odmowa wykonania
żądanego badania bez uzasadnienia tej
decyzji.
Sprawy „przeciwko lekarzom” dotyczą różnych
specjalności lekarskich, ale
najwięcej jest
niewątpliwie spraw dotyczących specjalności
zabiegowych.
Najczęstszymi
przyczynami
wszczynania spraw przeciwko lekarzom są:
nagła, niespodziewana śmierć w przebiegu
uważanego za „łatwe do wyleczenia” schorzenia,
wystąpienie
ciężkich
powikłań,
w
tym
mieszczących się w granicach ryzyka leczniczego,
z którymi chory i jego rodzina nie liczyli się,
udzielenie świadczeń zdrowotnych, na które wg
pacjenta nie wyraził zgody,
nie
udzielenie
pomocy
choremu
przez
wezwanego lekarza, a zwłaszcza pozostawienie
go w domu, podczas gdy – zdaniem rodziny –
wymagał hospitalizacji,
styl pracy lekarzy i personelu pomocniczego,
nasuwający wrażenie lekceważenia i braku
zainteresowania
pacjentem.
Chory
poczucie
bezpieczeństwa zdrowotnego wiąże ze stopniem
zainteresowania personelu jego osobą.
nie przeprowadzania lub przeprowadzanie zbyt
pobieżne wywiadu i badań fizykalnych chorego, co
budzi podejrzenie o niemożności postawienia w
takiej sytuacji prawidłowego rozpoznania.
Odnosić można czasem wrażenie, że lekarze coraz
mniejszą
wagę
przywiązują
do
badania
fizykalnego , zawierzając aparaturze i badaniom
dodatkowych.
kontynuując problem zawierzania wynikom badań
dodatkowych w tym dokonywanych na aparatach
specjalistycznych, częstym powodem zarzutów jest
nieprawidłowa
ocena
takich
badań,
albo
sprzeczność wyników takich samych, dokonanych
przez innych lekarzy badań
Lekarz rodzinny może popełnić błąd z każdej
wymienionej powyżej przyczyny. W praktyce
sądowo-lekarskiej spotykanymi najczęściej, a
kierowanymi przeciwko tym lekarzom zarzutami
są:
bagatelizowanie schorzenia, doprowadzającego
do
śmierci
chorego.
Niejednokrotnie
postępowanie lekarza jest prawidłowe, a jego nie
do końca prawdziwa informacja o stanie zdrowia
wynikała z obawy przed załamaniem się
psychicznym pacjenta. Do takiego postępowania
lekarz ma prawo; skargę na lekarza składa
jednak rodzina, której pacjent nie zawsze daje
prawo do informacji,
udzielenia świadczenia zdrowotnego
niezgodnie pod względem formalnym z prawem
np. zbadanie dziecka (nie będącego w stanie
zagrożenia życia) bez obecności przedstawiciela
ustawowego. Kilka spraw dotyczyło badania
ginekologicznego nieletnich dziewcząt (np. przez
laryngologa). Choć przeprowadzenie takiego
badania jest zgodne z wymaganymi
umiejętnościami lekarza rodzinnego to
niedopuszczalne jest jego dokonanie u nieletniej
bez zgody i obecności np. rodzica. W tych
przypadkach lekarz popełnił błąd formalny,
złamał prawa pacjenta , ale także stał się
podejrzanym o dokonanie „innej czynności
seksualnej”
wiele spraw dotyczy odmowy skierowania
chorego do leczenia szpitalnego.
zdarzają się przypadki złej interpretacji zapisu
EKG i spowodowane tym zaniechanie
skierowania na leczenie szpitalne. Zdarzają się
też przypadku nierozpoznania pęknięcia wrzodu
żołądka. Rodziny chorego (przypadku te kończą
się zazwyczaj zejściem śmiertelnym) pomyłkę
lekarza uzasadniają zbyt pobieżnym badaniem
(nawet bez rozebrania chorego) ,brakiem
zebrania wywiadu, bagatelizowaniem
podawanych objawów. Zdarzają się drastyczne
przypadki np. pozostawienie w domu kobiety, w
wysokiej ciąży, u której wystąpił nagły ostry ból
brzucha. Lekarz nie odsłuchał akcji serca płodu,
nie zmierzył ciśnienia tętniczego krwi kobiety.
Doszło do przedwczesnego oddzielenia się
łożyska i pęknięcia macicy.
kilka przypadków dotyczyło prawidłowej
kwalifikacji pacjenta do leczenia szpitalnego,
jednakże lekarz nie wzywał osobiście karetki
pogotowia, lecz czynność tą zlecił rodzinie. Z
różnych powodów przewóz do szpitala tak się
opóźnił, że spowodowało to negatywne dla
pacjenta skutki,
aczkolwiek wymagane od lekarza rodzinnego
umiejętności praktyczne dotyczą różnych
dziedzin medycyny to nie mogą one dorównać
umiejętnościom lekarzy w konkretnych
specjalnościach. Dotyczy to np. badań
radiologicznych , zwłaszcza
wysokospecjalistycznych, czy wyników badań
konsultacyjnych. Błędy popełniane przez
specjalistów – konsultantów mogę przynieść z
opóźnieniem niekorzystny skutek dla chorego ; w
takiej sytuacji chory obciąży odpowiedzialnością
lekarza rodzinnego,
trudnymi do rozwiązania problemami jest
prawidłowe postępowanie lekarza, pełniącego
funkcję lekarza rodzinnego w np. domu
opieki, znajdującego się poza miastem. Lekarz
ma określone dni wizyt, a pensjonariusze
ulegają nagłym zachorowaniom. Pogotowie
Ratunkowe niechętnie przyjeżdża na
wezwanie, zlecając wezwanie lekarza
rodzinnego. Lekarz rodzinny nie zawsze ma
taką możliwość, a chory niejednokrotnie
wymaga szybkiej pomocy. Zdarza się więc ,że
lekarz zleca telefonicznie leczenie, co zgodnie
z wiedzą lekarską jest niedopuszczalne
błędem jest przepisywanie leków, bez
kontrolnego badania pacjenta a na prośbę
członka rodziny. Jest to sprzeczne z
obowiązującymi przepisami i może rodzić skutki
prawne,
ważnym, choć o małym zagrożeniu prawnym
błędem
jest
nieprawidłowe
prowadzenie
dokumentacji lekarskiej.
ostatni przykład to błąd zaliczy przeze mnie do
szarej strefy błędów lekarskich. Jest to
postępowanie lekarza, nieadekwatne do
istniejącej sytuacji zdrowotnej czy pourazowego
stanu, doprowadzające do poczucia
pogłębiającej się choroby i narastającej postawy
roszczeniowej pacjenta. Pacjent taki zaniecha
pracy, skupi się na np. na dążeniu uzyskaniu
renty czy odszkodowania i nie uwierzy żadnemu
orzecznikowi czy medykowi sądowemu, że jego
stan zdrowia jest dobry
Analizując sprawy „przeciwko lekarzom”
stwierdzić należy, że najczęstszymi przyczynami
popełniania błędów są:
niewłaściwa interpretacja istniejących, nawet
typowych dla danego schorzenia lub stanu
pourazowego objawów,
niewykorzystywanie dostępnych, a koniecznych w
określonej sytuacji zdrowotnej możliwości
diagnostycznych,
podjęcie się świadczeń zdrowotnych mimo braku
odpowiednich kompetencji,
nieuzasadniona zwłoka w przeprowadzeniu badań
np. konsultacyjnych lub wykonania zabiegu
operacyjnego,
nieprawidłowości w leczeniu farmakologicznym,
nieprawidłowości w organizacji działania całej
placówki medycznej za które szeregowy lekarz, co
prawda, nie odpowiada, ale na które się godzi,
narażając się na możliwość popełnienia błędów.
Wymienione powyżej
przyczyny popełniania
błędów przez lekarzy
nie
wyczerpują
oczywiście
problemu.
Są one najczęstsze i w
większości przypadków
do
uniknięcia
przy
zachowaniu
ostrożności,
staranności
i
umiejętności
przewidywania
skutków
podejmowanych
decyzji.
W
rozważaniach
na
temat
odpowiedzialności karnej lekarza
M.
Filar
wyjątkowo
trafnie
stwierdził: Mówiąc z pewnym
uproszczeniem lekarz naraża się
na tę odpowiedzialność w trzech
typowych sytuacjach:
-
gdy nie leczy, lecz powinien
-
gdy leczy nie tak jak powinien
-
gdy leczy, choć nie powinien
Zagadnienia,
związane
z
odpowiedzialnością,
zwłaszcza
karną
lekarza za popełniony błąd, to obszerny
temat,
którym
zajmuje
się
wielu
prawników a niewielu lekarzy. Należy
uświadomić sobie najważniejsze: lekarz
popełnia błąd w stosunku do człowieka
chorego lub w stanie pourazowym. Oba
te stany same przez się niosą określone
ryzyko,
nawet
przy
prawidłowo
postawionym
rozpoznaniu
i
zastosowanym leczeniu. Bardzo trudno
jest ustalić a czasem jest to nawet
niemożliwe, jakie skutki spowodowało
schorzenie a jakie błąd.
Dotyczy to zwłaszcza przypadków w
których rokowania były bardzo złe a
leczenie stwarzało niewielkie, ale
jednak stwarzało, szansę na uratowanie
życia. W znaczącej ilości przypadków
nie można zatem obarczać lekarza
odpowiedzialnością
za
negatywne
skutki schorzenia czy śmierć chorego.
Można natomiast mówić o zmniejszeniu
szansy na uniknięcie takich skutków
względnie narażenie na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia bądź
doznania ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu.
Kwalifikacja karna skutków błędu medycznego
należy do prokuratora i sądu. Jednakże podstawą
kwalifikacji
jest
opinia
sądowo-lekarska
,
dokonujące oceny postępowania lekarskiego i jego
skutków dla chorego. Lekarz oskarżony być może
o następujące czyny przestępne:
spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (w
rozumieniu art. 156 k.k.), którym jest np.
doprowadzenie do choroby realnie zagrażającej
życiu, spowodowanie ciężkiego kalectwa, trwałego
istotnego
zeszpecenia,
ciężkiego
choroby
długotrwałej,
spowodowanie naruszenia czynności narządu ciała
lub rozstroju zdrowia na czas powyżej dni 7lub
poniżej dni 7,
narażenie
człowieka
na
bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu (art.160 k.k.) – skutkiem jest
samo narażenie, które nie musi się zrealizować.
najcięższym jest dla lekarza oskarżenie o
nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 k.k.).
Czy lekarz może ustrzec się popełnienia
błędu lekarskiego ? Wobec bardzo
złożonego systemu zależności w jakim
pracuje, jest to trudne. Jednakże przy:
posiadaniu ciągle aktualizowanej wiedzy
lekarskiej, predyspozycjach psychicznych,
spełnianiu
nałożonych
prawem
obowiązków
i
przestrzeganiu
praw
pacjenta z jednej strony, a stworzeniu
przez państwo wymaganych przez wiedzę
lekarską możliwości diagnostyczno -
leczniczych z drugiej strony, lekarz
mógłby
w
miarę
bezpiecznie
pod
względem prawnym wykonywać swój
zawód