KRYTYCZNA NAUKA
O WYCHOWANIU
http://www.abcmama.pl/niemowlak.html
Śliwerski., Kraków 1998
• Jak twierdzą niemieccy badacze ideologii edukacyjnych
— teoria krytyczna szkoły frankfurckiej
zawładnęła na przełomie lat sześćdziesiątych i
siedemdzie siątych w sposób znaczący także naukami o
wychowaniu i praktyką pedagogiczną. Miała ona wpływ
na spór o naukowość pedagogiki oraz przyczyniła się do
roz poznawania alienacji, uprzedmiotowienia i
jednostronności w wyjaśnianiu ukrytych mechanizmów i
struktur „kolonizujących" życie jednostek czy grup
społecznych. Pedagogika stała się pośrednio za sprawą
teorii krytycznej źródłem inspiracji dla ruchu
studenckiego protestu w jego początkowym stadium, zaś
jej przedstawicieli obciążano odpowiedzialnością za
stworzenie polityczno-duchowego klimatu dla sceny
terrorystycznej przełomu lat siedemdziesiątych i
osiemdziesiątych. Pedagogika bowiem w sposób
istotny jest zaangażowana w życie społeczne, niezależnie
od tego, czy wychowanie sprzyja tylko przystosowaniu do
reprodukcji społeczeństwa, czy też chce się zaangażować
w emancypacyjne procesy kształcenia i związane z nimi
humanizowanie społeczeństwa.
• Jiirgen Habermas podzielił współczesne nauki na empiryczno-analityczne,
czyli te, które „obsługują" sferę aktywności produkcyjnej człowieka oraz na
nauki historyczno-hermeneutyczne i społeczne, które obejmują sferę jego
interakcji.
• 1) Nauki empiryczno-analityczne czynią przedmiotem swoich zainteresowań
porządek natury i jej prawa. Kierując się technicznym interesem poznaw
czym przynoszą wiedzę technicznie użyteczną. Dzięki tej orientacji
poznawczej rozszerzana jest zdolność człowieka do panowania nad
zobiektywizowanymi procesami i wzmacniana jest siła kontroli technicznej,
podporządkowującej jemu nowe sfery zjawisk.
• 2) Nauki historyczno-hermeneutyczne zajmują się sferą oddziaływania ludz
kiego poznania na sposób komunikowania się osób w toku interakcji. W tej
orientacji kierując się interesem praktycznym mamy do czynienia z budową i
rozszerzaniem intersubiektywności w działaniu oraz dążeniem do
zapewnienia wzajemnego zrozumienia zachodzących interakcji.
• 3) Nauki społeczne — kierujące się interesem emancypacyjnym społeczeń
stwa, czynią przedmiotem swoich zainteresowań wyzwolenie człowieka ku
autonomii i odpowiedzialności drogą autorefleksji w stosunku do napływają
cych informacji. Chodzi tu o dążenie do ukazywania i demaskowania tych
mechanizmów społecznych i psychicznych, które stoją na przeszkodzie w
realizacji „emancypacyjnych" intencji różnych osób i grup społecznych.
Śliwerski.B., Kraków 1998
http://warszawa.olx.pl/niemowl
ak-do-reklamy-iid-66848455
• Zdaniem J. Habermasa
instrumenty kierowania
społeczeństwem zależą od
obowiązującego w nim modelu
argumentacji, racjonalności.
Jeżeli w społeczeństwie
dominuje model
scjentystyczny, zgodnie z
którym bodźce i dyrektywy
instrumentalne wyznaczają
sposoby podejmowania w nim
decyzji w sprawach
politycznych, to stosunki
międzyludzkie zaczynają
polegać w coraz
większym stopniu na
naukowym manipulowaniu
i sterowaniu
ludzkimi zachowaniami. W tym
przypadku skuteczność
kierowania społeczeństwem
zależy często od ukrycia
rzeczywistych motywów
i celów osób
podejmujących decyzje w
sprawach publicznych.
Śliwerski.B.,Kraków 1998
http://www.swiatseriali.pl/seriale/rodzink
apl-618/obsada
• Powyższej racjonalności
przeciwstawia J. Habermas
racjonalność komu nikacyjną
struktur społecznych, która
powinna dokonywać się przede
wszystkim przez odblokowanie
komunikacji, przez publiczną
i wolną od nacisków
dyskusję nad normami i
wartościami naszego życia,
prowadząc do wspólnej zgody.
Następuje tu oddzielenie
systemu od codziennego
świata życia. O ile
bowiem w racjonalności
systemowej mamy do
czynienia ze zniewalaniem
jednostek, o tyle w
racjonalności komunikacyjnej
występuje niezapośredniczony
przez struktury władzy i samą
władzę kontrolujący kontakt
międzyludzki oraz
zmniejszenie stopnia
represywności.
Śliwerski.B.,Kraków 1998
http://www.ovum.lublin.pl/?i=5
• Rozwój cywilizacyjny zmierza
w kierunku zawłaszczania
racjonalności komunikacyjnej
przez racjonalność
instrumentalną, ekonomiczno-
administracyjną
— co J. Habermas ujął jako
„kolonizację świata życia". Jej
bezpośrednim następ stwem
staje się upowszechnienie w
świadomości zbiorowej struktur i
schematów myślenia
'celowościowo-racjonalnego'
(nastawionego na skuteczność),
występu jących w powiązaniu
z wartościami pochodzącymi
z tzw. światopoglądu
konsump cyjnego .W ten sposób
tworzy się swoisty 'syndrom
świadomości skolonizowanej',
tj.
upowszechnione
w świadomości społecznej
przekonanie, że wszelkie
problemy społeczne redukują się
do odpowiedniej dystrybucji
dóbr i usług.
Śliwerski.B.,Kraków 1998
• Podstawą racjonalnie urządzonego społeczeństwa
powinien być zatem dyskurs, zastępujący dominację
siły organizacją stosunków społecznych, które byłyby
oparte przede wszystkim na wolnej od panowania,
szerokiej i głębokiej komunikacji. W wymiarze
działań komunikacyjnych kryterium racjonalności
staje się dobro wolność racjonalnego przyjęcia
obowiązujących w społeczeństwie norm.
• W świetle teorii J. Habermasa struktury władzy
ukrywają mechanizmy przemocy wobec podległych
im jednostek czy grup społecznych, by nie została
podważona prawomocność ich istnienia. Rzutują one
na zakłócenia komunikacji międzypodmiotowej, a
więc podtrzymywania stanu zniewalania ludzi wbrew
ich woli i świadomości. Dlatego też kształcenie musi
zawsze być zarazem kształceniem historycznym i
społeczno-politycznym. Kształcenie jest przy tym w
swojej ostatecznej formule kształceniem moralnym i
to nie tylko w tym sensie, że
internalizowana jest dzięki niemu „historyczna
moralność", ale także i w tym, że staje się ono
kryterium uzasadniania praktycznego dyskursu.
• Zdaniem Habennasa dyskurs komunikacyjny nie może
brać pod uwagę tylko intencji argumentujących
podmiotów, ale i racjonalność struktur społecznych, w
ramach których ma miejsce proces wymiany
argumentów. Trudno jest o uzyskanie porozumienia
tam, gdzie struktura społeczna zakłada
dychotomiczny podział ról społecznych, na tych,
którzy w sprawach publicznych mają prawo mówić i
tych, którym wolno jedynie słuchaczy na tych, którzy
mogą wydawać polecenia i pouczać innych oraz tych,
których jedynym 'prawem' jest obowiązek posłuszeń
stwa. W każdym dojrzałym politycznie społeczeństwie
uczestniczące w nim pod mioty mają prawo
zakwestionować odnoszące się do nich decyzje
powołując się m. in. na to, że nie mogły na równych
zasadach partycypować w ich tworzeniu, podobnie jak
każdy z nas ma prawo zakwestionować kontrakt, do
którego zawarcia został zmuszony.
• Dla nauk o wychowaniu interesująca jest hipoteza J.
Habennasa o zbieżności logiki rozwojowej systemu
społecznego, jego instytucji i struktur z
odpowiadającymi jej poziomami rozwoju moralnego.
•
Trójpoziomowy model logiki rozwoju według J. Habennasa przedstawia się
następująco:
I. Poziom przedkonwencjonalny to poziom tożsamości naturalnej, gdzie normy i
motywy nie oddzielają się od planu działań. Poziom ten obejmuje dwa stadia:
•
stadium orientacji na unikanie kary, kiedy to jednostka czy grupy społecz ne
dążą do unikania kar, lęku, bólu, represji. Unikanie kary i ślepe podpo
rządkowanie się władzy, a nie zachowanie porządku społecznego popartego
autorytetem prawa, stanowią podstawowe kryterium oceny moralnej.
•
stadium orientacji na wzajemność świadczeń, to typowa moralność konsumpcji.
II. Poziom konwencjonalny — to poziom tożsamości ról, bowiem normy oddzie lają
się od działań i konstytuują tak system moralny, jak i system społeczny. Poziom
ten obejmuje:
•
stadium orientacji na zgodę interpersonalną, które cechuje moralność
„dobrego chłopca i grzecznej dziewczynki". Za właściwe i słuszne
uważa się to wszystko, co innym się podoba lub służy i powoduje uzyskanie ich
przy chylności.
•
stadium orientacji na prawo i porządek, w którym autorytet, stale i ściśle
określone reguły postępowania oraz dążenie do zachowania ustanowionego
porządku społecznego stają się istotnym kryterium oceny moralnej.
III. Poziom postkonwencjonalny odpowiada poziomowi tożsamości osobowej, gdzie
normy i role występują jako wymagające uzasadnień, a ich ważność
może być kwestionowana i uzgadniana. Występują tu 3 stadia:
•
stadium orientacji na legalistyczną umowę społeczną — w którym jednostka
poszukuje równowagi między osobistymi poglądami moralnymi opartymi na
ogólnoludzkich, powszechnych zasadach, a reprezentowanymi przez
społeczeństwo normami moralnymi.
•
stadium orientacji na uniwersalistyczną etykę formalną, czyli na gotowe
systemy dekalogi, katechizmy — ustanowione formalnie zasady
•
stadium orientacji na uniwersalistyczną etykę mowy, czyli na to uniwer-sum,
które jednostka i społeczeństwo wypracowuje sobie sama.
http://zlamanyobcas.pl/pierwsze-
zabki
• W pedagogice niemieckiej
wyróżnia się już 3 pokolenia
autorów dzieł pedagogicznych,
będących adaptacją teorii
krytycznej tego wybitnego
filozofa. Pierwszą grupę tworzą
pedagodzy, którzy jeszcze przed
pojawieniem się recepcji teorii
krytycznej zaliczani byli do
czołówki akademickiej, a
mianowicie: Hans Hermann
Groothoff, Franz Poeggeler czy
Heinrich KupfFer.
• Drugą grupę tworzą ci pedagodzy,
którzy jeszcze jako studenci w
latach sześć dziesiątych poruszeni
byli teorią krytyczną — Klaus
Hamey czy Bemhard Cłaussen.
Najmłodsze zaś pokolenie
pedagogów podjęło się recepcji
poglądów J. Habermasa do
pedagogiki dopiero w latach
siedemdziesiątych, a więc mieli
oni możliwość bez pośredniego
skonfrontowania ich politycznej
aktualności. Do nich zalicza się
między innymi Hartmuta M.
Griese czy Jurgena Oełkersa
http://organiccare.pl/?p=129
• Z teoretycznych ram
kategorialnych działań
komunikacyjnych według
J. Habermasa wynika
wyraźnie, iż nie występują
w nich takie centralne
pojęcia pedagogiczne jak:
wychowanie, kształcenie
czy nauczanie. Sam
Habermas nie używa
pojęcia działanie
pedagogiczne, ale termin
interakcje socjalizacyjne,
które zakładają asymetrię
między wychowawcą a
wychowankiem. Interakcje
te są zorientowane na
sukces innego. Pedagog
działa zatem w imieniu
wychowanka jako rzecznik
jego interesów. Naucza,
by umożliwić mu uczenie
się, wychowuje go, by
ułatwić mu
samowychowanie.
http://ironix.pinger.pl/a/2010/11/23/
• Należy przy tym wymienić
także i pokolenie tych
pedagogów, którzy
zaliczają się do
radykalnych przeciwników
adaptacji do pedagogiki
teorii krytycznej
Habermasa i Adomo.
Czołowym
przedstawicielem tego
nurtu jest — zaliczany do
scjentystycznie
pojmowanej pedagogiki —
Wolfgang Brezinka, który
w swojej rozprawie pt.
„Wychowanie a rewolucja
kulturalna. Pedagogika
nowej lewicy" ujawnia
polityczny
i światopoglądowy, a więc
nienaukowy charakter
zdominowanej przez
neolewicę pedagogiki.
• Pedagogika jako teoria
wychowywania powinna być
kreowana w ścisłym związku z teorią
społeczną i teorią kształcenia, co
oznacza, że w pierwszym rzędzie
będzie ona rozumiana jako instancja
refleksyjna i krytyczna w sensie
historycznym i systematycznym, ale
także jako empiryczna i strategiczna.
Chodzi bowiem o to, by możliwy był
opis ewolucji rozumienia wychowania
i istot wychowywanych oraz badanie
procesów wstecznych i
alienacyjnych.
•
Interesującym przykładem recepcji teorii krytycznej J. Habermasa do
współczesnej pedagogiki niemieckiej jest przeszczepienie jej do dydaktyki i
badań oświatowych Przyjmuje ona tutaj swoją odrębną nazwę: krytyczna
teoria kształcenia, rozpatrując zadania poznawcze dydaktyki na tle ogólnych
przemian społeczno-politycznych. Krytyczna teoria kształcenia
ukierunkowana jest na nauczycieli, uczniów, rodziców i inne
osoby, które doświadczają opresji od przedszkola po szkołę wyższą,
w rzeczywistości dydaktycznej jako sprzeczność, o której przyczyny
należałoby pytać. Dydaktyka zatem jako nauka emancypacyjna obejmuje
sferę interakcji międzyludzkich ukierunkowanych na uwolnienie jednostek
spod panu jących w szkole stosunków dominacji, mechanizmów selekcji i
panowania oraz ograniczeń rozwojowych czy samorealizacyjnych. Jej
szczególna funkcja polega na poddawaniu krytycznej analizie stanu instytucji
edukacyjnych oraz środowisk socjalizacyjno-wychowujących z perspektywy
obecnej w nich przemocy i nieuzasadnionej władzy. Nauki emancypacyjne nie
mogą być lojalne wobec władz i panującej ideologii. Ich rolą jest uwolnienie
świadomości podmiotów społecznych od mistyfikujących wpływów instytucji i
form panowania poprzez rozbudzanie siły refleksji krytycznej i
samorefleksji. Nie musi to naturalnie prowa dzić do unicestwienia stosunków
dominacji społecznej, ale może zapoczątkować proces wyzwalania się spod
ich wpływów. Ważne jest przy tym:
•
> krytyczne formułowanie pytań o cele oraz treści kształcenia i wycho wania,
strategie nauczania i uczenia się, pomiar i kontrolę efektów w ich związku ze
społecznymi uwarunkowaniami;
•
> uznawanie uczących się i nauczających jako instancji planowania, bowiem
nauczenie się samostanowienia możliwe jest tylko w procesie ucze nia się
dopuszczającego ten rodzaj aktywności;
•
> odstąpienie od atomizacji dziedzin wiedzy, jak mamy z tym do czynienia
w metodykach szczegółowych
http://baby-girl.bloblo.pl/obserwuje/16
• Zwraca się także
uwagę na to, by
uczniowie
zdobywający wiedzę
u boku krytycznych
dydaktyków uczyli
się tego
wszystkiego, czego
się uczą wszyscy
pozostali uczniowie.
Dzięki jednak
obcowaniu z
krytycznym
pedagogiem mogą
oni zarazem uczyć
się czegoś więcej.
http://www.google.pl/imgres?
imgur/url=http://:&
•
Zdaniem W. Schulza nie da się
bez analizy sytuacji
odpowiedzialnie planować
kształcenia. Mało kto prowadzi
dialog z uczącymi się, którzy
przecież najlepiej znają swoją
sytuację zniewolenia. Krytyczna
dydak tyka jest tak naprawdę
punktem wyjścia do
humanizacji ludzkiego życia,
humanizacji pracy, życia w
zgodzie z naturą,
kooperacyjnego współdziałania,
kulturalnego rozwoju i
osobistego szczęścia. Nie jest
ona jednak przedmiotem
akceptacji przez rodziców i
nauczycieli. Dalsze jednak
tolerowanie przemocy szkolnej
oddala demokratyczną
przyszłość społeczeństwa, w
którym ona funkcjonuje.
•
Pedagogika krytyczna ma w tej
nowej dla nauk o wychowaniu
roli oznaczać walkę klasową w
sektorze wychowania i
kształcenia, stąd eksponowanie
w jej analizach
antagonistycznych struktur:
dziecko - wychowawca,
dzieciństwo -dorosłość, dziecko
- społeczeństwo.
• Pedagogika krytyczna stawia swoich
adresatów przed konfliktem ról. Oto
nauczyciele, jako pracownicy administracji
państwowej, chcąc zaangażować się w walkę
ze zniewalającymi uczniów strukturami i
mechanizmami władzy instytucjonalnej, muszą
wystąpić przeciwko swojemu pracodawcy.
Prowadzi to albo do rezygnacji z zajmowanego
stanowiska pracy, albo do podjęcia walki poza
aparatem państwa, aby rozwijać alternatywne
sfery publiczne i anty edukacyjne instytucje,
zapewniające warunki i zagadnienia, wokół
których ludzie mogliby organizować się w
sposób odzwierciedlający ich własne potrzeby
i rzeczywiste doświadczenia.
• Pedagogika krytyczna nie doprowadziła
jednak w myśl swoich oczekiwań i roszczeń
do rewolucyjnych zmian w społeczeństwach
otwartych prawdopodobnie dlatego, że nie
pozwoliły one na zamknięcie się w obrębie
jednej tylko wizji przy szłości, w jednej
doktrynie pedagogicznej, mając wciąż w
pamięci minione i obecne jeszcze na
świecie totalitarne idee i
systemy władzy. Postawiła jednak
współczesność przed pytaniem, które może
jawić się jako dramatyczne tylko dla samych
pedago gów, a mianowicie: „Czy pedagogika
ma w ogóle rację bytu?"
BIBLIOGRAFIA
• Śliwerski.B., Współczesne teorie i
nurty wychowania, Kraków 1998
• Internet