GAZPROM – dążenia totalne
XYZ
Gazprom – z rosyjskiego Газпром – to rosyjski
koncern państwowy, będący największym
światowym wydobywcą gazu ziemnego.
Kontroluje około 20 % udokumentowanych
rezerw gazu na świecie, co nie wyklucza
istnienia rezerw niuedokumentowanych, a
jednak eksploatowanych.
Gazprom zatrudnia około 330 tysięcy osób. Jest
kluczowym dostawcą dla energetyki, a także
odbiorców detalicznych całej Europy Środkowej
i Wschodniej, oraz krajów byłego ZSRR.
1 stycznia 2006 roku Gazprom wstrzymał dostawy gazu dla
Ukrainy. Niektórzy uważają, że tym posunięciem rozpoczął
"wojnę gazową". W październiku 2006 roku został głównym
sponsorem niemieckiej drużyny piłkarskiej Schalke 04. Mimo,
że "Gazprom" ma swojego dyrektora, to znaczny wpływ na
ten koncern państwowy mają najwyżsi urzędnicy w Moskwie.
29 sierpnia 2006 Rosyjski Gazprom oraz niemieckie E-ON-
Ruhrgas i BASF podpisały w Moskwie porozumienie końcowe
dotyczące budowy Gazociągu Północnego (konsorcjum
Nordstream).
Gazprom a UE
Około 20 % rosyjskiego gazu importowanego do UE (głównie do
Polski, Niemiec, Litwy) jest dostarczane przez Białoruś. Napięte
stosunki pomiędzy Gazpromem a władzami Białorusi wynikające z
dużych zaległości w opłatach mogą stać się „energetycznym”
kłopotem UE, nawet pomimo zapewnień Gazpromu o podejmowaniu
wszelkich możliwych kroków w wypełnianiu swoich zobowiązań w
stosunku do państw Wspólnoty.
UE może całkowicie ulec ekspansji Gazpromu – takie obawy wyraża w
tym półroczu Komisja Europejska. Gazprom bierze w kleszcze Stary
Kontynent poprzez budowę North Stream i South Stream.
Co rok Gazprom dostarcza do Niemiec około 1/3 potrzebnej ilości
gazu. Po zrealizowaniu projektu gazociągu północnego oraz inwestycji
w obecne i planowane magazyny, rosyjski udział w niemieckim rynku
może wzrosnąć już za dwa lata nawet do 50-
60% rocznych potrzeb
Macki North Stream mają dotrzeć do Szwecji, Holandii i na Wyspy
Brytyjskie.
South Stream podważa, a raczej, zdaniem ekspertów, zagraża
budowie planowanego gazociągu Nabucco z basenu Morza
Kaspijskiego przez Turcję i Bałkany do Europy Środkowej, co łączy się
z uzależnieniem od Rosji.
Polityka Gazpromu może poróżnić kraje UE. Jak na razie okazuje się,
że Niemcy, które do tej pory miały silny głos w podejmowaniu decyzji,
mają odmienną wizję współpracy z Gazpromem niż pozostałe 26
krajów.
Gazprom a Polska
Mimo niewielkiej konsumpcji Gazu Polska jest dla Gazpromu
ważnym partnerem.
Gazprom pozostaje strategicznym dostawcą dla Polski, powoli i
skutecznie uzależniającym od siebie swoich klientów.
Istnieją różne sposoby zacieśniania i polepszania warunków
współpracy, ale to na Polsce, a nie na Gazpromie spoczywa
odpowiedzialność opracowywania projektów dalszego
współdziałania.
W interesie Polski i korporacji gazowo-naftowych leży zatem
budowanie możliwie najlepszych relacji biznesowych z Gazpromem.
PGNiG SA powinno zatem, analogicznie jak Gazprom i cały świat,
skoncentrować się na budowaniu wartości przedsiębiorstwa,
ponieważ tylko rosnące firmy posiadają portfolio projektów i budzą
szacunek partnerów.
PGNiG SA ma doskonałą pozycję wyjściową:
1.
Nowa sytuacja wynikająca z wprowadzenia akcji do
obrotu publicznego.
2.
Potencjał wzrostu efektywności i wartości rynkowej
oraz potrzeba i możliwości zapewnienia
bezpieczeństwa energetycznego państwa w zakresie
dostaw gazu.
3.
Nowe możliwości, szanse i wyzwania, wynikające z
przystąpienia Polski do struktur UE, dotyczące jak
najszybszego osiągnięcia wysokiego poziomu
cywilizacyjnego i realizacji aspiracji społecznych.
4.
Uwarunkowania międzynarodowe - liberalizacja rynku
i wzrost konkurencji.
Być może lekarstwem na Gazprom mogłaby być
współpraca europejskich spółek zajmujących się
wydobywaniem i dystrybucja gazu oraz ropy naftowej.
Zagrożenia wynikające z polityki
Gazpromu:
W interesie ekonomicznym Gazpromu jest doprowadzenie do
niedużego niedoboru gazu na rynkach krajów Unii Europejskiej,
kontrolując jednocześnie infrastrukturę dostawczą.
Gazprom prowadzi ciekawą grę - Gazprom potrzebuje zatem
kapitału z zewnątrz, nie tylko z własnych inwestycji.Sposobem
na jego przyciąganie jest tworzenie spółek joint venture, w
których Rosjanie zastrzegają sobie pakiet kontrolny. To niemal
specjalność Gazpromu. I tak konsorcjum budujące gazociąg
bałtycki jest w 51 procentach własnością Rosjan.
Monopolistyczne zapędy Gazpromu, który lubi być dostawcą
nie do zastąpienia.
Coraz częstsze wykorzystywanie kryzysów dostaw gazu i ropy z
innych części świata, aby przedstawiać się w świetle rzetelnego
partnera do umów.
Jeżeli dalej kraje UE będą
nabierać się na zagrywki
Gazpromu to:
Gazprom przejmie większą część gospodarki energetycznej –
będzie czerpał zyski z wydobycia, transportu i dystrybucji gazu
ziemnego – wyeliminuje więc europejskich dostawców i
przetwórców.
Gazprom jako państwowy monopol rosyjski będzie mógł w
interesie Rosji wykorzystywać ceny gazu za granicą do
dotowania i odbudowy rodzimej gospodarki.
Będzie istniało zagrożenie paraliżem i całkowite energetyczne
uzależnienie od Rosji.
W przypadku przerwania dostaw gazu przy dzisiejszym
zapotrzebowaniu i zużyciu surowców energetycznych rezerwy
szybko ulegną wyczerpaniu. Europa nie będzie posiadała
alternatywy, która byłaby w stanie zastąpić dostawy
Gazpromu.
Tak silny dostawca gazu będzie mógł dyktować dowolne ceny i
w dowolny sposób zmieniać umowy – to Gazprom będzie Senior
Partner trzymającym w szachu całą Europę
Gazprom poprzez różnicowanie cen dla poszczególnych krajów
odbiorców będzie mógł wpływać na wzajemną konkurencyjność
unijnych gospodarek, a tym samym na ich rozwój.
Pozytywne aspekty ekspansji
Gazpromu na zachód
•
Wieloletnie, stabilne dostawy
gazu ziemnego.
•
Łatwy dostęp do wysokiej jakości
•
Mogą skończyć się problemy z
surowcami energetycznymi i ich
wysokimi cenami w Europie.
Dążenia totalne:
Strategia jest prosta: Rosjanie chcą zarabiać nie tylko na
eksporcie, lecz także na rozprowadzaniu i sprzedaży gazu
w Europie – stąd rurociągi Północny i Południowy (Każdy
metr sześcienny gazu sprzedany na własną rękę to dla
Gazpromu pięciokrotnie większe zyski)
Paryskie gazety donoszą o ofensywie Rosjan, która może
w ciągu kilku lat wywrócić do góry nogami cały francuski
sektor gazowy.
Gazprom szykuje się do przejęcia całej sieci firm
zaopatrujących klientów indywidualnych w Niemczech. –
Chcemy być bliżej odbiorców – mówił kilka miesięcy temu
szef Gazpromu na Niemcy.
Gazprom przebił się też niedawno na restrykcyjny rynek
włoski – w ramach nowego kontraktu długoterminowego
koncern narodowy ENI pozwolił Rosjanom sprzedawać
limitowaną ilość gazu na własną rękę.
W styczniu bieżącego roku podbił rynek serbski, a teraz
szykuje się na Irlandię.
Wnioski:
Gazprom to kolos na glinianych nogach – możemy
przeszkodzić mu rosnąć w siłę
Za trzy lata Gazprom ma być pierwszą światową rosyjską
korporacją. By zdobyć kapitał, szykuje skok na europejski
rynek gazu i kusi zachodnie koncerny, by finansowały jego
najdroższe inwestycje – możemy nie spełnić jego
oczekiwań.
Ekspansja Gazpromu w Europie niesie zagrożenie przede
wszystkim dla tych europejskich firm gazowych, które nie
nawiązały w porę współpracy inwestycyjnej lub związków
kapitałowych z Gazpromem, a kupują rosyjski gaz. Np.
francuski GDF i polskie PGNiG – mogą albo poszukać
innych partnerów albo nie stawiając żadnych warunków
zacząć współpracę z Gazpromem.
To już ostatnie sekundy na podjęcie jakiegoś ratunku,
Europa powinna rozejrzeć się za alternatywnymi źródłami
surowców energetycznych, żeby nie obudzić się za późno
w zacieśniającym się uścisku Gazpromu.