SEGREGACJA SZKOLNA
Dominika Walczak
Instytut Studiów Społecznych
Uniwersytet Warszawski
SEGREGACYJNA FUNKCJA
SZKOŁY
Co to jest segregacyjna funkcja szkoły?
•
Definicja: Procedury segregacyjne szkoły to
intencjonalne lub nieintencjonalne
praktyki prowadzące do powstania lub
zwiększania różnic między szkołami i
odziałam klasowymi ze względu na cechy
społeczne.
•
Sytym szkolny może przyczyniać się do
segregacji na dwa sposoby :
poprzez rekrutacje uczniów do szkół
przy podziale uczniów na oddziały klasowe.
SEGREGACYJNA FUNKCJA
SZKOŁY
•
Poziom segregacji w systemie oświaty jest wynikiem
działania trzech czynników:
•
socjodemograficznych
▫
podział miasto – wieś
▫
zróżnicowanie składu społecznego społeczności lokalnych, w
których działają szkoły
•
procedur rekrutacji do szkół
•
procedur podziału uczniów na oddziały klasowe
•
O procedurach segregacyjnych można mówić w świetle ich
jawnych bądź ukrytych funkcji.
Funkcja jawna to gromadzenie w jednej szkole lub w jednym
oddziale klasowym uczniów o zbliżonych cechach, co ma służyć
lepszemu dostosowaniu oferty edukacyjnej do ich możliwości.
•
Funkcja ukryta polega na konserwatywnej reprodukcji struktur
społecznych.
RÓWNOŚĆ SZANS
EDUKACYJNYCH
•
Przeciwnicy segregacji na poziomie szkoły upatrują
w niej mechanizm nasilenia nierówności
edukacyjnych.
•
Najogólniej postulat równości szans edukacyjnych
oznacza, że wszyscy uczniowie mają możliwość
uczenia się w szkołach o tej samej jakości.
•
Równość szans edukacyjnych to:
▫
jednolitość organizacyjna szkół
▫
identyczność warunków materialnych: budynki,
wyposażenia, dostęp do szkoły, ekwiwalentność
programów kształcenia i kwalifikacji nauczycieli
▫
porównywalność składów społecznych oddziałów
klasowych
RÓWNOŚĆ SZANS
EDUKACYJNYCH
•
Okazuje się, że szansy na sukces szkolny nie
tylko zależą od kapitału kulturowego jednostki,
ale także od składu społecznego klasy.
•
Jest to szczególnie istotne dla uczniów
wywodzących się z rodzin o niskim poziomie
kapitału kulturowego.
•
System szkolny dążąc do wyrównywania szans
edukacyjnych powinien być niesegregacyjny.
Tworzenie w obrębie jednej szkoły oddziałów
klasowych jednorodnych pod względem składu
społecznego, a jednocześnie wyraźnie różniących
się między sobą wzmacnia procesy nierówności.
SEGREGACJA
MIĘDZYSZKOLNA
•
Jest ona wynikiem czynników demograficznych oraz
procedur rekrutacji stosowanych przez szkoły.
•
Szkoły, zwłaszcza wiejskie, w obliczu niżu
demograficznego są skłonne przyjmować wszystkie
dzieci, których rodzice o to zabiegają.
•
Jeśli szkoła nie ma dobrej opinii i dzieci z regionu
przenoszone są do innej szkoły, to dzieci spoza rejonu
przyjmowane są bardzo chętnie.
•
W sytuacji wyboru są te szkoły, które rozpoznają
cechy uczniów i przyjmują tych, którzy lepiej rokują.
•
Proces zapisywania dzieci do szkół zaczyna się w
niektórych szkołach rok wcześniej.
SEGREGACJA
MIĘDZYSZKOLNA
•
Kryteria przyjmowania dzieci spoza regionu
▫
rodzeństwo w szkole
▫
odległość od miejsca zamieszkania
▫
dziecko nauczycielskie lub pracownika szkoły
▫
dziecko samotnej matki
▫
dziecko osób wspierających szkołę
▫
kolejność zgłoszeń
▫
miejsce pracy rodziców
▫
motywacje rodziców zabiegających o
przyjęcie ich dziecka do tej właśnie szkoły…
SEGREGACJA MIĘDZYSZKOLNA-
uczęszczanie do szkół poza
regionem
•
Szkoły miejskie:
•
Rodzice z wyższym wykształceniem z jednej
strony są bardziej skłonni do poszukiwania
szkoły dla swoich dzieci, a z drugiej strony -
być może ich dzieci są chętniej przyjmowane
do szkoły poza rejonem niż dzieci z rodzin o
nikim statusie ekonomiczno społecznym.
•
Szkoły wiejskie:
•
W szkołach wiejskich nie ma związku pomiędzy
SES a wyborem szkoły poza rejonem.
•
Rekrutacja uczniów spoza rejonu dotyczy
prawie wyłącznie miast.
SEGREGACJA
WEWNĄTRZSZKOLNA
•
Za zróżnicowanie składu społecznego
poszczególnych klas szkolnych
odpowiadają w znacznym stopniu
szkoły i
stosowane przez nie procedury podziału
uczniów na oddziały klasowe.
•
Segregacja dokonuje się zwłaszcza w
momencie dzielenia uczniów na klasy.
•
W znacznie mniejszym stopniu do
segregacji przyczyniają się procedury
rekrutacji uczniów
SEGREGACJA
WEWNĄTRZSZKOLNA
•
Procedury podziału uczniów na oddziały klasowe
•
Podział uczniów na klasy może kształtować warunki
nauczania oraz istotnie wpływać na poziom pracy
szkoły.
•
Wpływ na podział uczniów na klasy ma przede
wszystkim dyrektor, pedagog szkolny i sekretarka. W
niektórych szkołach członkami takiego zespołu są
wychowawcy klas pierwszych.
•
Bardzo często do takich praktyk przyczyniają się
działania samych rodziców. Wielu z nich nie chce, by
ich dzieci chodziły do jednej klasy ze słabszymi
uczniami. Dlatego imają się różnych form nacisku na
szkolnych włodarzy, żeby tylko odseparować swoje
pociechy od "słabeuszy". Innym z kolei przeszkadza,
że ich dziecko musi zadawać się z "elementem".
SEGREGACJA
WEWNĄTRZSZKOLNA
•
Przykład: W jednej z lubelskich szkół podstawowych rodzice
wykupywali dodatkowe zajęcia dla swoich pociech w wysokości
180 zł miesięcznie.
Dla wielu rodzin jest to suma decydująca o comiesięcznym być
albo nie być. Dlatego dzieci tych rodziców, których nie było stać
na taki wydatek, trafiały do "gorszych" klas. Miały mniej zajęć z
języków obcych i informatyki, a także słabszych nauczycieli. Klasy
"pakietowe", jak te w Lublinie, to dzisiaj zjawisko coraz częstsze.
•
Czynnik ekonomiczny miał także kluczowe znaczenie dla
dyrektora jednej ze świętokrzyskich podstawówek, który utworzył
osobne klasy dla dzieci rodziców bezrobotnych i pracujących.
•
Głośna była sprawa gimnazjum w Rabce, które stało się symbolem
segregacji - w tej samej stołówce siedziały dzieci bogatszych
rodziców zajadające kotlety schabowe i dzieci biedniejsze. Tym
ostatnim musiała wystarczyć parówka...
•
W jednej ze szkół w województwie zachodniopomorskim
plan lekcji był tak ułożony, że dodatkowe atrakcyjne
zajęcia pozalekcyjne pokrywały się z godziną odjazdu
ostatniego szkolnego gimbusa. Niby drobiazg, ale wiejskie
dzieci nie miały wyboru i siłą rzeczy musiały rezygnować z
dokształcania, a pozostali uczniowie byli zabierani ze
szkoły samochodami rodziców.
•
Z kolei w Słupsku dyrektor jednego z gimnazjów podzielił
uczniów według miejsca zamieszkania. Teoretycznie
sprawiedliwie, tyle że w tym konkretnym przypadku
utworzyły się w ten sposób odrębne klasy z dziećmi z
dzielnic willowych i tych, które mieszkają w wielkich
blokowiskach.
SEGREGACJA
WEWNĄTRZSZKOLNA
•
Decyduje:
▫
rejon zamieszkania
▫
prośby rodziców np. życzenia rodziców dotyczące wyboru
wychowawcy
▫
przyjaźnie jakie istnieją między dziećmi
▫
praca rodziców
▫
chodzenie z dana grupą do przedszkola lub zerówki
▫
profilowanie klas
▫
równa liczba dzieci w klasach
▫
rejon spoza rejonu
▫
„samo życie”
•
Dyrektorzy często jako jedyne kryterium podziału na oddziały
klasowe przyjmują miejsce zamieszkania dziecka. W szkołach
miejskich jest to osiedle bądź ulica, w szkołach wiejskich –
wieś.
•
Najczęściej stosuje się kryteria mieszane.
SEGREGACJA
WEWNĄTRZSZKOLNA
•
Najbardziej jawnym mechanizmem selekcji jest
„samo życie”:
•
„Nie robimy w szkole gett, ale samo życie dzieli
dzieci – tzn. istnieją klasy językowe, w których
rodzice dopłacają za naukę języka,
informatyczne, w których rodzice muszą zgłosić
chęć zapisania dziecka na informatykę, oraz
klasa C – dla dzieci, których rodzice nie
interesują się zbytnio tym, co się dzieje z
dzieckiem” – wypowiedź jednej z dyrektorek
miejskiej szkoły podstawowej!!!!
SEGREGACJA
WEWNĄTRZSZKOLNA
•
Niektóre szkoły zbierają informacje o uczniach w
sposób intencjonalny i zorganizowany.
•
Informacje na temat uczniów pochodzą z przedszkola,
z zerówki.
•
Pedagog szkolny rozmawia z dziećmi. Diagnozuje
umiejętności dzieci i sytuację rodzinną.
•
Zbierane są życzenia rodziców dotyczące wychowawcy
klasy czy samej grupy dzieci w postaci zapisów
dokonywanych przez rodziców na specjalnych
tworzonych do tego celu listach.
•
Zbierane są informacje o poziomie umiejętności
dziecka, których udzielają sami rodzice dziecka.
•
Taki sposób zbierania danych świadczy o praktykach
szkołach zmierzających do tworzenia klas lepszych i
gorszych.
SEGREGACJA
WEWNĄTRZSZKOLNA
•
Kryteria nauczycieli przydziału do klasy
– przykłady
•
Niekiedy kluczem podziału jest staż pracy
nauczycieli.
•
Nauczycielka z najdłuższym stażem pracy
ma klasę o najlepszym składzie społecznym,
a ta z najkrótszym o najgorszym.
•
Nauczyciele dostają klasy wymiennie. Ten,
który miał klasę A – najlepszą, dostaje
klasie B – najgorszą.
SEGREGACJA
WEWNĄTRZSZKOLNA
•
Wnioski
•
Okazuje się, że mechanizmy segregacji wenątrzszkolnej
są różne.
•
Czasami są efektem anty-egalitarnej polityki prowadzonej
przez szkołę w sposób jawny, pod pretekstem ulegania
żądaniom rodziców i szukania rozwiązań bardziej
atrakcyjnej oferty edukacyjnej w szkole.
•
Czasami są rezultatem ukrytych działań szkoły
zmierzających do stworzenia klas o wysokim poziomie
nauczania, co w efekcie podnosi wyniki nauczania w
szkole.
•
Mogą być również rezultatem rozwiązań służących
dobremu funkcjonowaniu dzieci
•
Mogą być efektem ubocznym, z którego szkoła nie do
końca zdaje sobie sprawę lub nie potrafi ocenić skutków.
SEGREGACJA
WEWNĄTRZSZKOLNA
•
Ale ze zjawiskiem segregacji spotykamy się już na poziomie
przedszkolnym.
•
W kieleckich przedszkolach i zerówkach dzieci dzielone są na
płatne grupy z wyżywieniem i grupy pozbawione posiłku. No
bo skoro rodzica nie stać, to niech dziecko przychodzi jedynie
na kilka godzin, a bezrobotna mama coś tam przecież
upitrasi.
•
Jeśli segregacja zaczyna się już od przedszkola, problem ten
niejako automatycznie musi przenieść się wyżej. Gorzej
edukowane dziecko trafia później do szkoły podstawowej,
gdzie kwalifikuje się je do słabszej klasy. Prawdziwy dramat
rozgrywa się jednak na poziomie ponadpodstawowym.
NASZA KLASA NIE DLA ROMÓW,
czyli segregacja, jako przejaw
dyskryminacji
•
Romowie to mniejszość etniczna, szacowana na 20
- 30 tysięcy osób.
•
Romowie tworzą cztery główne grupy: Polska
Roma, Kełderasze, Lowarzy i Romowie Karpaccy
(Bergitka Roma).
•
Większość mieszka w dużych miastach: w
Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi, Gdańsku i
innych.
•
Romowie z grupy Bergitka Roma zamieszkują
górskie tereny województwa małopolskiego (między
Nowym Sączem a Nowym Targiem). Mieszkają
także w miastach Górnego i Dolnego Śląska,
Krakowie - Nowej Hucie.
NASZA KLASA NIE DLA ROMÓW, czyli
segregacja, jako przejaw dyskryminacji
•
O romskich klasach po raz pierwszy stało
się głośno latem 2008 roku. Polskę obiegła
wiadomość: w szkole w Maszkowicach pod
Starym Sączem romskie dzieci:
korzystają z osobnego wejścia do budynku,
uczą się w gettach, czyli klasach
stworzonych wyłącznie dla Romów.
•
Wtedy na nic zdały się tłumaczenia
dyrektora szkoły, że zrezygnował z klas
integracyjnych, bo zażądali tego sami
Romowie.
NASZA KLASA NIE DLA ROMÓW, czyli
segregacja, jako przejaw dyskryminacji
•
W lipcu 2008 r. minister edukacji Katarzyna Hall
postanowiła, że od września w polskich
podstawówkach nowych klas romskich nie będzie.
•
Pozostaną (jedynie do czasu, gdy dzieci zakończą
edukację) tylko te, które powstały już wcześniej.
•
MEN utrzymywał, że nie mógł postąpić inaczej, że
Polska, jako kraj należący do Unii Europejskiej, nie
może dawać przyzwolenia na dyskryminację w
szkołach, a klasy romskie były, niestety, klasycznym
przejawem dyskryminacji ze względu na
pochodzenie dzieci.
•
Tymczasem o polskich decydentach Romowie mówili
krótko „Chuje” - uznali widocznie, że to słowo
powinno wystarczyć za komentarz do całej sprawy.
NASZA KLASA NIE DLA ROMÓW, czyli
segregacja, jako przejaw dyskryminacji
•
Dlaczego Romowie nie akceptowali
decyzji MEN?
•
Dlaczego 7-letni chłopiec z cygańskich
slumsów w Nowym Sączu, gdzie mieszka
kilkadziesiąt romskich rodzin, trzymając
się kurczowo szkolnego kaloryfera, płakał
i krzyczał, że nie chce się uczyć z
„białymi dziećmi”, że chce „do swoich”?
NASZA KLASA NIE DLA ROMÓW, czyli
segregacja, jako przejaw dyskryminacji
•
Romowie z Maszkowic domagali się pozostawienia klas
romskich, bo nie chcieli, by polskie dzieci wytykały
romskim, że nie są ani czyste, ani mądre.
•
Że polskie dzieci potrafią czytać, pisać i narysować
niebo, dom i słońce, a romskie nie.
•
Ksiądz Stanisław Opocki, krajowy duszpasterz Romów,
dodaje, że trzeba zrozumieć zbiorowe romskie myślenie,
za którym stoi wielowiekowa tradycja wędrownego życia.
•
Życia w społeczności zamkniętej na obcych, ale też na
obcą z romskiego punktu widzenia edukację.
•
– Przecież właśnie po to powstały nietypowe klasy, które
dziś złośliwie nazywamy gettami, by Romowie w ogóle
zaczęli chodzić do szkoły, by nie czuli się w niej
wyobcowani – tłumaczy.
NASZA KLASA NIE DLA ROMÓW, czyli
segregacja, jako przejaw dyskryminacji
•
Pod koniec lat 80. okazało się, że w Małopolsce właściwie sto
procent Romów w wieku szkolnym nigdy na oczy nie widziało
alfabetu.
•
O namówieniu rodziców, by posłali swoje dzieci do jednej
klasy z Polakami, nie było mowy. Nie pomagały nawet
finansowe kary. Romowie kar nie płacili, bo nie mieli z czego.
•
Klasy romskie były więc dla ich dzieci jedyną szansą, by
mogły w przyszłości normalnie funkcjonować w polskim
społeczeństwie.
•
Za takimi klasami przemawiała także ich popularność.
•
Na początku przychodziło jedno, w porywach dwoje dzieci,
ale wkrótce szkolne oddziały dla Romów pękały w szwach.
•
Po decyzji MEN, w Bochni do szkoły przestała chodzić co
najmniej połowa romskich dzieci objętych obowiązkiem
szkolnym. Podobnie jest w innych miastach.
NASZA KLASA NIE DLA ROMÓW, czyli
segregacja, jako przejaw dyskryminacji
•
Tymczasem szef Stowarzyszenia Romów w
Polsce Roman Kwiatkowski mimo to popiera
likwidację osobnych romskich oddziałów.
-„Klasy integracyjne to warunek
prawidłowego rozwoju dzieci, a powrót do
segregacji to najgorsze rozwiązanie.
Romskie dzieci muszą poznawać polskich
rówieśników, żeby miały takie same szanse
w życiu”.
NASZA KLASA NIE DLA ROMÓW, czyli
segregacja, jako przejaw dyskryminacji
•
Przypadek szkół specjalnych
•
Przykład: w szkole specjalnej w Nowym Sączu na 30 uczących się
w niej cygańskich dzieci, jedynie troje jest opóźnionych w
rozwoju, a reszta przebywa tam z powodu pochodzenia.
•
Scenariusz jest prosty. Średnio po pół roku nauki w zerówce
romskie dzieci trafiają na badania do poradni psychologiczno-
pedagogicznych, gdzie dostają do rozwiązania testy standardowe
dla dzieci polskich.
•
Już sam fakt, że polecenia sformułowane są wyłącznie po polsku,
często przekracza ich możliwości językowe.
•
To otwiera drogę, by skierować je do szkół specjalnych.
•
Procedura odbywa się wbrew postanowieniom "Programu na
rzecz społeczności romskiej w Polsce", który stanowi wyraźnie, że
w pierwszym okresie nauczania dzieci romskie mają być
traktowane jako dwujęzyczne i dwukulturowe.
NASZA KLASA NIE DLA ROMÓW, czyli
segregacja, jako przejaw dyskryminacji
•
Czy z tej patowej sytuacji jest wyjście?
•
Można organizować specjalne zajęcia mające
na celi podniesienie poziomu akceptacji dzieci
romskich, ponieważ diagnoza psychologiczna
wykazała, że brak wiary w siebie to jedna z
przyczyn, dla których Romowie boją się
aktywnie uczestniczyć w zajęciach szkolnych
czy szukać pracy.
•
Ponadto w szkołach powinien pojawić się
dodatkowy nauczyciel wspomagający oraz
dodatkowy asystent romski.
NASZA KLASA NIE DLA ROMÓW, czyli
segregacja, jako przejaw dyskryminacji
•
Dzieci romskie powinny uczyć się w polskich klasach, tak, żeby
wtopiły się w resztę uczniów.
Równolegle powinno się im organizować zajęcia wyrównawcze, bo
kiedy romskie dziecko idzie do polskiej szkoły, nie zna języka
polskiego, bo nie chodziło do przedszkola i nie miało gdzie się go
nauczyć, różni się kulturowo, więc od razu jest kwalifikowane jako
opóźnione.
A ono po prostu nie jest dostosowane do naszego systemu edukacji, a
zatem błędem jest uczenie romskich dzieci stricte według polskiego
schematu nauczania. Ten program nie jest dla nich adekwatny.
•
Trzeba zatroszczyć się o stworzenie właściwego dla nich modelu
nauki, odpowiadającego ich właściwościom kulturowym. Trzeba
starać się wyłuskiwać spośród nich talenty i stwarzać im możliwości
rozwoju.
•
Kolejnym rozwiązaniem mogłoby być wyrównanie szans romskich
dzieci na bardzo wczesnym etapie edukacji. Czyli stworzenie w
pobliżu romskich osad przedszkoli, w których dzieci przed pójściem
do klas mieszanych uczyłyby się polskiego alfabetu, czy choćby
trzymania w ręce ołówka.
PODSUMOWANIE
•
W szkołach publicznych nie może być mowy o
tworzeniu gett i selekcjonowaniu dzieci ze szkodą
dla ich psychiki. Gwarantuje to art. 70 Konstytucji
RP, który zapewnia każdemu powszechny i równy
dostęp do edukacji, a ustawa o systemie oświaty
nakazuje jednakowe warunki kształcenia.
•
W przypadku uczniów wybitnie uzdolnionych,
podobnie jak niepełnosprawnych, konieczna jest
duża indywidualizacja kształcenia, która pozwoli
na dostosowanie programu kształcenia oraz form
i metod pracy do możliwości rozwojowych ucznia.
PODSUMOWANIE
•
Klasy o różnorodnym przekroju społecznym najlepiej spełniają
swoją rolę wychowawczą. Dzieci z tzw. dobrych domów,
obcując z biedniejszymi rówieśnikami, stają się bardziej
wrażliwe i uczą się rozwiązywać konflikty na tle tej
różnorodności. Z kolei dla słabszych uczniów stwarza to
możliwość intelektualnego równania do najlepszych w klasie.
Element ten jest bardzo ważny w procesie kształcenia.
Najgorszym z możliwych wariantów jest klasa
"stygmatyczna", która skupia jedynie dzieci słabe czy biedne.
•
Dziecko, któremu od dzieciństwa wmawia się, że jest gorsze,
traci poczucie własnej wartości.
•
Za kilkanaście lat ten dziecięcy podział odczuje całe nasze
społeczeństwo. Skutki mogą być opłakane, bo już dziś obie
grupy patrzą na siebie z zajadłą nienawiścią.
PODSUMOWANIE
•
Już w latach 60. amerykańscy socjologowie udowodnili, że dzieci,
które chodziły do jednej klasy z bogatszymi czy też
inteligentniejszymi rówieśnikami, uczyły się zdecydowanie lepiej,
a w przyszłości całkiem dobrze radziły sobie w życiu zawodowym.
Jednocześnie stwierdzono, że obecność dzieci "gorszych" w żaden
sposób nie odbijała się negatywnie na tych "zdolniejszych".
•
Oczywiście nic w tym złego, że rodzic chce zapewnić dziecku
dobry start na przyszłość. Tym bardziej, że we współczesnym
społeczeństwie o sukcesie życiowym decyduje najczęściej dobre
wykształcenie. Kto chce i ma ku temu środki, niech płaci. Tyle że
od kilkunastu lat w polskim systemie oświaty funkcjonują szkoły
prywatne. I to w nich jest miejsce dla "wybrańców".