RODZINA,
POSTAWY RODZICIELSKIE
DYSFUNKCJE
RODZINA
-podstawowa, pierwotna, małą grupa społeczna
składającą się z rodziców, ich dzieci (także
adoptowanych) i krewnych.
I.
Rodzina jako grupa społeczna
Związek intymnego, wzajemnego uczucia,
współdziałania
i
wzajemnej
odpowiedzialności, w którym akcent pada na
wzmacnianie
wewnętrznych
relacji
i
interakcji.
W tym ujęciu rodzina pełni funkcje osobowe:
- małżeńską lub partnerską - bycie żoną lub
mężem, partnerem lub partnerką
- rodzicielską - bycie ojcem lub matką
- braterską - bycie siostrą lub bratem
II. Rodzina jako instytucja społeczna
Grupa określona przez stosunki seksualne, odpowiednio unormowane i trwałe, tak by mogła
zapewnić odnawianie się sfery reprodukcji.
Funkcje rodziny:
materialno-ekonomiczna (zaspokajanie materialnych potrzeb);
opiekuńczo-zabezpieczająca (materialne i fizyczne zabezpieczenie członków rodziny, którzy w
pewnych okresach życia mają ograniczone możliwości samorealizacji, pozbawieni są środków do
życia lub wymagają pomocy)
prokreacyjna (zaspokajaniu rodzicielskich potrzeb emocjonalnych - ojcostwo i macierzyństwo,
utrzymywanie biologicznej ciągłości rodziny i społeczeństwa)
seksualna (zaspokajanie popędu seksualnego)
legalizacyjno-kontrolna (sankcjonowanie postępowania członka rodziny przez rodzinę,
nadzorowanie jego postępowania)
socjalizacyjno-wychowawcza (wprowadzanie dziecka w świat kultury danego społeczeństwa)
klasowa (określenie pozycji członków rodziny w strukturze społeczeństwa)
kulturalna (zapoznawanie młodego z dziejami kultury i jej trwałymi pomnikami, zachęcanie do
aktywnego korzystania z wartości kulturalnych)
rekreacyjno-towarzyska (odzyskanie w domu wewnętrznej równowagi emocjonalnej)
emocjonalno-ekspresyjna (zaspokaja emocjonalne potrzeby członków rodziny, sprzyja wyrażaniu
osobowości, daje możliwość uzyskania kontaktu psychicznego)
RODZINA POWINNA ZABEZPIECZAĆ
PODSTAWOWE POTRZEBY PSYCHICZNE:
Bezpieczeństwa - uczucia stałości; dziecko
ma wówczas pewność że nic złego się nie stanie,
a wszelkie jego kłopoty będą właściwie
rozwiązane.
Miłości wynika z pragnienia bycia kochanym i
podziwianym. Niezaspokojenie tych pragnień
może być przyczyną zachowań antyspołecznych.
Akceptacji wyraża się w przyjęciu dziecka
takim, jakie ono jest, niezależnie od jego
zewnętrznych cech czy braków wewnętrznych.
Dziecko akceptowane wzmacnia swoje poczucie
bezpieczeństwa.
Kryterium klasyfikacji
NUKLEARNA - dwójka partnerów i wychowywane potomstwo.
(rodzina mała)
WIELOPOKOLENIOWA - gdy jedno z partnerów zamieszkuje
także z rodzicami, to jest to
Ogół osób, o których wiadomo, że są spokrewnione lub
spowinowacone nazywa się rodziną wielką.
RODZINA NIEPEŁNA samotny rodzic z potomstwem
Formy rodziny (kryteria):
formalnego lub nieformalnego związku cywilnego
◦
małżeństwo
◦
konkubinat,
◦
związek partnerski.
rozkład władzy w rodzinie może mieć charakter
matriarchalny, patriarchalny lub partnerski;
ze względu na reguły zamieszkania możemy mówić o
rodzinie matrylokalnej, patrylokalnej lub lokalnej.
ALTERNATYWNE FORMY RODZINY
NIEPEŁNA – dziecko jest wychowywane tylko przez jednego z rodziców. Taki typ rodziny powstaje na skutek
długotrwałej nieobecności jednego z rodziców, która może być spowodowana np. wyjazdem, pobytem w
szpitalu lub w więzieniu, rozwodem, lub też śmiercią. W zależności od charakteru nieobecności mówimy
wtedy o rodzinie niepełnej czasowo, okresowo lub na stałe. Często w takiej rodzinie powstają trudności
wychowawcze, związane przede wszystkim ze zmniejszoną, bo sprawowaną tylko przez jedną osobę, opieką
nad dzieckiem, jak również z brakiem normalnej atmosfery wychowawczej, w której prawidłowy układ
stosunków między ojcem i matką staje się pierwszym wzorem postępowania dla dzieci.
ZASTĘPCZA - forma prawnej opieki nad dzieckiem z domu dziecka (ściślej: sierotą lub sierotą społeczną). W
odróżnieniu od adopcji, w przypadku rodziny zastępczej nie jest konieczne pozbawienie praw rodzicielskich
rodziców biologicznych. Dziecko zamieszkuje z rodziną, która staje się za nie w pełni odpowiedzialna, ale
jednocześnie ma obowiązek utrzymywania kontaktów z rodzicami biologicznymi. Na pokrycie podstawowych
wydatków związanych ze sprawowaniem opieki nad dzieckiem, rodzice zastępczy otrzymują częściowy zwrot
poniesionych kosztów. Jego wysokość zależy od wieku dziecka i jego stanu zdrowia.
ZREKONSTRUOWANA – uzupełniona w wyniku nowego związku małżeńskiego osamotnionego współmałżonka
RODZINNY DOM DZIECKA – ośrodek wychowawczy dla osieroconych lub pozbawionych opieki rodzicielskiej
dzieci oraz młodzieży do 18 roku życia, który jest zorganizowany w naturalnych rodzinach zastępczych, w
przystosowanych domach rodzinnych.
Źródło postaw rodzicielskich
Elizabeth Hurlock, która mówi, że „postawy rodziców w stosunku do dzieci są rezultatem
uczenia się” wyróżnia dziewięć czynników będących źródłem postaw rodzicielskich. Są to:
1)
Pojęcie „ wymarzonego dziecka”, wytworzone zanim dziecko się urodzi. Pojęcie to oparte
jest na tym, jakiego dziecka rodzice pragną. Gdy dziecko zawiedzie ich oczekiwania, są
rozczarowani, co sprzyja rozwijaniu postawy odrzucającej.
2)
Wcześniejsze doświadczenia z uprzednich kontaktów z dziećmi
3)
Przyjęty w danym kręgu kulturowym pogląd, na temat najlepszej metody wychowawczej,
ma wpływ na postawy rodzicielskie wobec dzieci i na traktowanie przez nich własnych
dzieci
4)
Rodzice, którym rodzicielstwo sprawia radość i którzy są szczęśliwi, i dobrze przystosowani
do małżeństwa, przejawiają życzliwe postawy w stosunku do swoich dzieci
5)
Gdy rodzice sądzą, że potrafią wypełnić swoją rolę, ich postawy są o wiele właściwsze niż
wówczas, gdy uważają, że się do tej roli nie nadają i czują się niepewni w roli rodzica
6)
Rodzice zadowoleni z płci, liczby i cech ich dzieci mają bardziej pozytywne postawy
7)
Zdolność i gotowość przystosowania się do modelu życia skoncentrowanego na rodzinie
8)
Jeżeli rodzice chcieli mieć dziecko, aby utrzymać zachwiane małżeństwo, i jeżeli to nie
pomogło, postawa wobec dziecka będzie o wiele mniej przychylna, niż gdyby pragnęli
dziecka, aby zwiększyć swoje zadowolenie z małżeństwa
9)
To jak dzieci odnoszą się do rodziców, ma wpływ na postawy rodziców
Pozytywne postawy rodzicielskie opierają się na miłości, akceptacji i
zrozumieniu ze strony rodziców.
Markovič:
Typ monarchiczny: silny wpływ matki na dziecko, to ona nim kieruje, ale jest
życzliwa i nie narzuca siłą swojej woli. Dziecko jest przywiązane do matki, ale
ponieważ pragnie ona jego dobra, nie ma tu problemu z „przecięciem
pępowiny” we właściwym momencie.
Typ demokratyczny: Dziecko jest tu samodzielne, w dużym stopniu
niezależne, ale gdy potrzebuje pomocy zawsze może liczyć na pomoc matki.
Jest ona dla niego wsparciem w trudnych chwilach. Dziecko jest samodzielne i
ponieważ ma wsparcie nie boi się wyzwań.
Danuta Baumrid:
Styl autorytatywny: ustalone wzorce wychowania, rodzice są konsekwentni i
wymagający, ale mają oni głowie na względzie jego dobro, dlatego też są
skłonni do dyskusji i mogą uzasadnić swoją postawę na dany problem. Okazują
dziecku miłość, szanują jego wybory. Wymagają zachowań odpowiednich do
wieku i jego możliwości. Dziecko ma zdolność samokontroli, jest asertywne
Negatywne postawy rodzicielskie - brakuje w nich zainteresowania rodziców lub też jest go
zbyt wiele. Wychowanie w takiej atmosferze powoduje niewłaściwy rozwój emocjonalny,
społeczny, jest też często przyczyną wielu problemów w szkole i życiu prywatnym dziecka.
Markovič:
Typ tyraniczny: Dziecko jest tu narzędziem w rękach matki, która dzięki niemu próbuje
osiągnąć własne cele. Nie może ono liczyć na swobodę, zaspokojenie swoich pragnień,
spełnienie marzeń. Wolno mu robić tylko to, na co pozwoli mu matka. Takie dziecko jest często
lękliwe, nie umie i nie chce samodzielnie podejmować decyzji w obawie na reakcję matki.
Typ anarchiczny: Występuje tu pełna swoboda dziecka. Może ono robić właściwie wszystko.
Matka nie przejmuje się jego sytuacją, problemami. Traktuje je trochę jak obcego człowieka,
na którym jej nie zależy. Nie może ono także liczyć na jej pomoc. Często dzieci wychowane w
takie atmosferze szukają swojego miejsca wśród rówieśników z podobnymi problemami.
Danuta Baumrid:
Styl permisywny: Rodzice są bardzo kochający i wrażliwi na dziecko. Nie są jednak
wymagający i unikają kontroli. Dziecko jest szczęśliwe, ale niedojrzałe, nie ufa we własne siły i
brak mu kontroli impulsów oraz odpowiedzialności społecznej.
Styl autorytarny: Rodzice wychowują dziecko surowo według przyjętego przez nich
szablonu. Panuje tu rygor, kontrola, wymuszają szacunek. Są ziębli i wycofani w stosunku do
dziecka. W ich podopiecznym brak jest radości, spontaniczności, jest nieufny i często
agresywny wobec rówieśników i nieposłuszny.
Styl zaniedbujący: Rodzice są nie są wymagający, nie kontrolują, są niewrażliwi i nastawieni
tylko na siebie. Nie zwracają oni zbytnio uwagi na dziecko, nie zauważają jego potrzeb,
problemów, unikają kontaktu z nim. Dziecko jest nieposłuszne, często ma zmienne nastroje i
ma problemy z koncentracją. Nie uczestniczy w pełni w zabawie oraz słabo rozwinięte
emocjonalnie.
Maria Ziemska:
Postawa nadmiernie wymagająca: „uzyskanie wymarzonego dziecka”. Przyjęty jest przez
rodziców bezwzględnie nienaruszalny wzorzec wychowania. Uważają się oni za autorytet
we wszystkich sprawach i nie rozumieją potrzeb dziecka, a w szczególności potrzeby
autonomii, samodzielności czy współdecydowania o sobie. Nie toleruje on sprzeciwu czy też
krytyki. Wszystkie czynności dziecka muszą być zrobione perfekcyjnie, według przyjętych
przez nich zasad. Dziecko nie wierzy we własne siły, jest lękliwe, przewrażliwione i nie umie
się skoncentrować. Często ma problemy w szkole i jest skłonne do frustracji.
Postawa nadmiernie chroniąca: Rodzice troszczą się o dziecko jakby było osobą
wymagającą ciągłej opieki. Podejmują za nie wszystkie decyzje, rozwiązują problemy. Nie
pozwalają mu na samodzielność, nie zauważając, że dziecko dorasta i ma inne potrzeby.
Każda próba autonomii przyjmowana jest przez rodziców z niepokojem. Nie wyobrażają
sobie oni także, że dziecko już, jako dorosły będzie w stanie funkcjonować bez ich pomocy,
wsparcia, bezpośredniej bliskości. Starają się sterować życiem dziecka w każdej dziedzinie i
w każdym wieku. Nie uświadamiają też sobie, że konflikty, bunt czy też odsuwanie się
emocjonalne dziecka jest konsekwencja ich postawy. Dziecko wychowane w takim jest
bierne, niesamodzielne, nie przejmuje inicjatywy. Bardzo późno dojrzewa ono emocjonalnie
i społecznie. Jest ustępliwe lub przejawia się u niego zachowanie rozpieszczonego dziecka,
któremu zawsze wszystko się należy.
Unikanie: Rodzice mało interesują się dzieckiem. Ignorują je jego potrzeby, czasem nawet
te najbardziej podstawowe. Swój brak zainteresowania maskują prezentami. Nie dbają oni
jednak o bezpieczeństwo dziecka, są niekonsekwentni i nie angażują się w życie rodzinne.
Dzieci z takich rodzin cechuje brak wytrwałości w działaniu, nieufność, strach i
konfliktowość w kontaktach z ludźmi.
Odtrącenie: Rodzice odnoszą się do dziecka niechętnie, są nim rozczarowani.
Wyolbrzymiają zachowania negatywne i otwarcie je krytykują. Stosują surowe kary, nakazy,
zastraszania. Zupełnie nie akceptują oni jego wad i nie biorą nawet pod uwagę stopnia
rozwoju dziecka.
Mieczysław Plopa:
Postawa nadmiernie wymagająca,
Postawa nadmiernie ochraniająca;
Odrzucenie: Dziecko jest ciężarem dla rodziców.
Zaspokajane są tylko jego materialne potrzeby, brak tu
miłości, radości, wsparcia. Rodzic nie zna i nie próbuje
poznać potrzeb dziecka. Jest dla niego oschły i
niedostępny. Dziecko takie często jest agresywne,
nieposłuszne, zachowuje się aspołecznie. Może też
wystąpić reakcja przeciwna: lękliwość, zastraszenie,
bezradność oraz różne zachowania nerwicowe.
Postawa niekonsekwentna: Postrzeganie dziecka i jego
problemów uzależnione jest tu od nastroju,
samopoczucia, spraw osobistych rodzica, niekoniecznie
związanych z życiem rodzinnym. Dziecko żyje w dużym
zamęcie, co sprawia, że dystansuje się emocjonalnie,
ukrywa własne problemy, ma trudności w zwierzaniu się
ze swoich spraw.
Maria Ziemska:
Akceptacja: Dziecko jest w pełni akceptowane zarówno pod względem wyglądu, zdolności, umysłowości,
zalet i wad. Rodzice dają mu miłość, poczucie bezpieczeństwa. Widoczna jest tu radość z przebywania
razem z dzieckiem, a ich stosunki oparte są na partnerstwie i zasadzie wzajemnego zaufania. Rodzice ganią
niewłaściwe zachowania, uczynki nigdy dziecko, jako takie. Taka postawa sprawia, że dziecko jest pogodne,
odważne, przyjacielskie, umie współpracować.
Współdziałanie z dzieckiem: Rodzice angażują dziecko w sprawy domu, rodziny. Pozwalają mu
współuczestniczyć w podejmowaniu decyzji dotyczących życia bliskich mu osób. Liczą się z jego zdaniem.
Dziecko czuje się potrzebne, wartościowe, nie boi się wyrażać własnego zdania.
Rozumna swoboda Rodzice dają dziecku dużo swobody, ale jest to wynik ich zaufania. Cały czas jednak
pozostają oni dla dziecka autorytetem. Mogą oni dzięki uznaniu, jakim darzy ich dziecko, pomagać mu jak
najlepiej kierować swoim życiem.
Uznanie praw dziecka: Dziecko ma prawo do samodzielnego działania jest jednak rodzice nie pozostawiają
go samego. Kontrolują jego działania, naprowadzają w trudnych sytuacjach, pomagają. Zwracają oni uwagę
na poziom rozwoju i umiejętności dziecka. Nie stosują kar, a zamiast tego tłumaczą, co jest dobre, a co złe.
Taka atmosfera sprzyja rozwojowi indywidualności dziecka, jest twórcze, nie polega tylko na zdaniu
otoczenia i świadome swoich możliwości dąży do sukcesu. Jest towarzyskie, a zarazem niezależne.
Mieczysław Plopa:
Postawa autonomii: Dziecko jest postrzegane przez rodziców osoba prawie dorosła. Ma ono prawo do
prywatności, swoich tajemnic. Może samodzielnie rozwiązywać pewne problemy, a rodzice czuwają i są
gotowi do pomocy. Nie ma tu narzucania siłą zdania tylko dyskusja i zrozumienie dla racji dziecka. Rodzice
szanują też jego poglądy, nawet, jeśli nie do końca je akceptują.
Akceptacja: (jak u Marii Ziemskiej)
Pięć rodzajów stylów wewnątrzrodzinnych:
l. dzieci na pierwszym miejscu„ - ogólny chaos i brak porządku w organizacji i
zachowaniu się rodziny. W takim stanie rzeczy - dzieci, wbrew pozornemu prymatowi,
pozostają na dalszym planie. Opiekuje się nimi przede wszystkim matka, ponieważ
ojciec pracuje zawodowo. Układ taki przyczynia się w znacznym stopniu do
wytworzenia dominacji męża nad żoną i jej podporządkowania. Uległość żony i praca
zawodowa męża, nastawiona na zarobki, osłabia rodzinę jako funkcjonalną
jednostkę.
2. dwoje przeciw światu - związek dwojga ludzi o niskiej samoocenie, mocno rozwiniętej
skłonności do wzajemnych podejrzeń i braku zaufania do siebie. Jednocześnie, jak na
ironię, rodzi się u małżonków przekonanie, że "nie mogą żyć bez siebie". Przekonanie
to z kolei wpływa na postrzeganie otaczającego świata w sposób wypaczony i wrogi.
Dzieci w rodzinie rządzonej zasadą "dwoje przeciw światu" widziane są przez
rodziców jako czynnik destrukcyjny, zagrażający ich związkowi.
3. bierz udział w podziale, a sam nie daj nic najczęściej w rodzinie, w której tylko jeden
z członków rodziny pracuje zawodowo, zarabia, a drugi trwoni zarobki. Odnosi się to
do rodzin rozbitych, skłóconych, alkoholicznych, nie mających stałego miejsca pracy
itp. Osobą pracującą jest najczęściej żona, mąż tymczasem "utrzymuje się z jej
pensji". Stosunki emocjonalne między małżonkami są oziębłe, a ich związek
małżeński stanowi złe zrządzenie losu. Dzieci są zaniedbane, często nielubiane,
odrzucane.
4. "każdy dla siebie„ - mąż i żona dążą jedynie do osiągnięcia zewnętrznego celu. Są
oni na pokładzie jednego okrętu związani ze sobą żądzą skarbu, a nie innym
głębszym związkiem. Dominuje tu koncentracja myślenia i działania na celach
zewnętrznych. Panuje ogólny brak zaufania względem siebie i zrzucanie
odpowiedzialności na innych. Nie ma zrozumienia w zakresie wspólnego działania i
ujednoliconego zachowania się rodziców wobec dziecka. Nacisk jest tu położony na
to, co jednostka może zdobyć dla siebie, używając innych.
5. "dopóki śmierć nas nie rozdzieli„ przyjęcie na siebie obowiązków rodzinnych jako
zło konieczne i czekanie na jedyne wyjście z tego impasu - rozwód lub - gdy
małżonkowie są starsi wiekiem - czekanie na rozstanie naturalne czyli śmierć. W
konsekwencji miłość utożsamiana jest z bólem. Oto kilka szczegółowych reguł tego
stylu życia rodzinnego okazywanych na zewnątrz:
(l) Wyglądaj dobrze i bądź miły,
(2) Nie mów, co myślisz i czujesz,
(3) Nie mów o przeszłości (nie wolno ci wykorzystywać przeszłości dla wyjaśnienia lub
zmiany swego obecnego życia). Nie trzeba dowodzić, że rodziny o takim stylu życia
wyrządzają sobie wzajemną krzywdę. Powstają urazy, zdarzają się samobójstwa, a i
nawet morderstwa. Styl życia według zasady ,,śmierć nas rozdzieli", więc nie
można rozstać się przed śmiercią - implikuje stosunek rodziców do dzieci. Są one
niedostrzegane i znajdują się w stanie cichej rozpaczy i desperacji.
PRZEJAWY NIEPRAWIDŁOWEGO FUNKCJONOWANIA RODZINY:
1. niewypełnianie podstawowych zadań opieki nad dzieckiem lub delegowaniem jej na inne osoby, instytucje;
2. brak silnych więzi emocjonalnych między poszczególnymi członkami rodziny, separację emocjonalną lub izolowanie całej
rodziny od innych ludzi;
3. nadmierną symbiozę między członkami rodziny, niewypuszczanie dziecka z "pola" oddziaływania rodziny, wytwarzanie
nadmiernej zależności;
4. nadopiekuńczość w stosunku do dziecka, która może być wyrazem postawy lękowej, ale może być także maską odrzucenia
dziecka;
5. zaburzenia komunikacji trojakiego typu;
a. wszyscy w rodzinie muszą wiedzieć wszystko o wszystkich,
b. brak jest przepływu informacji, zwłaszcza dotyczących przeżyć emocjonalnych,
c. występuje tzw. „podwójne wiązanie”, tzw. komunikaty werbalne są sprzeczne z komunikatami niewerbalnymi,
6. erotyzacja stosunku rodzice - dziecko:
7. patologia ról w rodzinie - np. wrogość rodziny spada na tzw. kozła ofiarnego:
8. opór rodziny przed ujawnieniem konfliktów, zaprzeczanie ich istnieniu
DYSFUNKCJA w odniesieniu do rodziny oznacza istnienie
takich interakcji między jej członkami, które prowadzą do:
-
frustracji ich podstawowych potrzeb,
-
wykorzystywania niektórych osób z rodziny,
-
pogwałcenia ważnych praw osobistych,
-
zaniku odpowiedzialności lub nadmiernej
odpowiedzialności niektórych osób z rodziny.
W zakresie kontaktu system dysfunkcjonalny cechują:
inwazja, deprywacja, wchłanianie lub stapianie granic
poszczególnych osób”
W rodzinach dysfunkcjonalnych rodzice nie reagują właściwie na wrodzone cechy dziecka.
Zamiast dziecko wspierać i ochraniać, ignorują je, albo atakują za to, że takie właśnie jest.
Drogocenność dziecka nie jest mu uświadamiana; jest ono bombardowane komunikatami
podkreślającymi jego mniejszą wartość. W efekcie dysfunkcjonalnych działań takich jak
ignorowanie, wyśmiewanie i itp. Wartość dziecka ulega obniżeniu i rodzą się w nim
postawy samozachowawcze wyrażające się tym, że czuje się ono gorsze od innych.
Niedoskonałość dziecka nie jest szanowana i uznawana. Dzieci są atakowane za swą
niedoskonałość, za to, że są dziećmi. Odmawia się im prawa do popełniania błędów, w
wyniku czego w życiu dorosłym często stają się perfekcjonistami.
Zależność dziecka w dysfunkcjonalnej rodzinie nie jest właściwie postrzegana. Rodzice
albo nadmiernie troszczą się o dziecko, nie pozwalając mu na samodzielność, albo je
atakują za posiadanie i wyrażanie swych pragnień.
Niedojrzałość dziecka w nieprawidłowo funkcjonującej rodzinie traktowana jest błędnie.
Od dzieci wymaga się zachowań zbyt dojrzałych lub infantylizuje się je.
H. N. Wright do zjawisk świadczących o
dysfunkcjonalności rodziny zalicza:
nadużycia;
perfekcjonizm;
rygoryzm;
milczenie;
represyjność;
triangulacje;
"podwójne komunikaty";
niedostatek zabawy;
cierpiętnictwo;
wzajemne uwikłania.
Nadużycia mogą mieć charakter krzywdy fizycznej, emocjonalnej i seksualnej,
jak również poważnych zaniedbań w tych dziedzinach;
bicie, ignorowanie, zmuszanie do oglądania aktów przemocy wobec innych
członków rodziny, zadawanie cierpień emocjonalnych:
•
przedstawianie samych negatywnych alternatyw;
•
systematyczne zrzucanie winy na dziecko;
•
zniekształcanie rzeczywistości wypowiedziami typu: "Twój ojciec nie ma
problemu z alkoholem, po prostu pracuje zbyt ciężko i jest zmęczony”;
•
postawa nadopiekuńcza;
•
obarczanie innych winą za kłopoty dziecka / · podwójne komunikaty
2. Perfekcjonizm - rodzic komunikuje innym
swoje zasady i wymagania takimi metodami, jak:
-
reprymendy i karcenie,
-
gniewanie, przeszywające spojrzenia itd.
-
wszystko to oznacza: „wciąż jeszcze nie jest
dobrze”.
W życiu codziennym kieruje się słowami:
musisz, powinieneś, nie wolno.
Słowa te to narzędzia służące do wzmagania
poczucia winy i osłabiania ambicji.
3. Rygoryzm - obowiązują niezłomne
zasady, rygorystyczny tryb życia oraz taki
sam system poglądów na świat.
Życie składa się z przymusu, rutyny,
dokładnie uregulowanych sytuacji,
kontrolowanych znajomości i fałszywych
sądów.
Radość, niespodzianki i spontaniczność nie
mają prawa zaistnieć.
4. Milczenie – rodzina przestrzega reguły
knebla. Żadne rozmowy nie mogą
odbywać się poza obrębem własnych
czterech ścian.
Dzieciom nie wolno nikogo prosić o pomoc
ani się zwierzać.
5. Represyjność - polega na tłumieniu i
opanowywaniu emocji.
Emocje to bardzo ważny element ludzkiej psychiki.
Pomagają nam, działając jak zawór bezpieczeństwa,
nie tylko właściwie "odczytać" smutki i radości, ale i
odpowiednio ma nie reagować.
Tłumienie uczuć to życie w zakłamaniu.
W prawidłowo funkcjonującej rodzinie ludzie umieją
rozpoznać uczucia, wyrażać je i dzielić się nimi z
innymi. Przede wszystkim potrafią ustalić na
podstawie emocji potencjalne źródła zagrożeń.
Rodzina dysfunkcjonalna „grzebiąc” emocje, podlega
różnorodnym gwałtownym skutkom.
6. Triangulacja - sposób rodzinnego
porozumiewania - dwaj członkowie rodziny
używają trzeciego w charakterze pośrednika.
Dziecko w takiej sytuacji wciągane jest w
sprawy, w których nie powinno uczestniczyć.
Zaczyna odpowiadać za winy nie popełnione,
doświadczać uczuć przedwcześnie
obciążających jego wrażliwą psychikę.
7. "Podwójne komunikaty„ - komunikatowi
werbalnemu przeczy komunikat niewerbalny.
8. Niedostatek zabawy źle funkcjonująca rodzina z
reguły nie potrafi się odprężyć, bawić i cieszyć.
Życie jest tu sprawą przeraźliwie zasadniczą, a motto
brzmi: „Bądź poważny, pracuj bez wytchnienia, od
tego zależy twoja wartość. Zabawa to strata czasu”.
9. Cierpiętnictwo - rodzina dysfunkcjonalna wykazuje
wysoką odporność na bóle i zniewagi. Dzieci wciąż
wysłuchują rodzicielskich kazań o potrzebie
poświęcania się dla innych nie bacząc na własne
koszty.
10. Wzajemne uwikłania - członkowie źle
funkcjonującej rodziny są emocjonalnie oraz
pod każdym innym względem wzajemnie
uwikłani w swoje problemy.
Rozmywają się indywidualności, zacierają
kontury psychiki jednostek. Kłopoty rodziców
stają się kłopotami dzieci.
Nikt tu nie myśli sam w swojej
odpowiedzialności, nikt nie odczuwa za
siebie.
Rodzina dysfunkcyjna to
(dysfunkcja ma źródło w zachowaniach
rodzica):
rodzina z problemem alkoholowym,
rodzina z problemem wykorzystywania
seksualnego,
rodzina
z
terrorem
psychicznym
(przemoc emocjonalna),
rodzina z przemocą fizyczną,
rodzina z przewlekłą chorobą, przy
czym chory obarcza winą za swój stan
domowników,
staje
się
postacią
centralną w rodzinie, terroryzuje ją,
wymusza pewne zachowania.
Dzieci w rodzinie dysfunkcyjnej
odgrywają cztery podstawowe role:
1.
Bohatera rodzinnego.
2.
Kozła ofiarnego.
3.
Maskotki.
4.
Dziecka niewidzialnego.
Dziecko wychowujące się w dysfunkcyjnej
rodzinie doświadcza:
życia w ciągłym stresie i napięciu,
koncentracji myśli, uczuć i postępowania
wokół członków rodziny,
zaprzeczania na zewnątrz o istnieniu
problemów w rodzinie,
izolacji
społecznej
rodziny,
spowodowanej
utrzymywaniem
tajemnicy rodzinnej,
zamiany ról w obrębie rodziny,
trudnych emocji.
Rodzina patologiczna:
nakazuje
podtrzymywanie
tajemnicy rodzinnej (Nie mów!),
zakazuje wyrażania prawdziwych
emocji (Nie czuj!),
zakazuje korzystania ze swojego
rozsądku w ocenianiu sytuacji
(Nie myśl!),
podtrzymuje dysfunkcyjne relacje
(Nie ufaj!).
W rodzinach dysfunkcjonalnych, w których
rodzice nie zaspakajają
potrzebpsychicznych dzieci, nie uznają ich
wartości, dzieci wchodzą w role, które
pozwalają im zaskarbić sobie przychylność
i względy dorosłych. Role te są zazwyczaj
dokładnie przydzielone a ich schematy wg
Wright przedstawiają się następująco:
Robotnica - to osoba dźwigająca na swoich barkach cały ciężar prowadzenia domu. Ma ona
nieprawdopodobnie rozwinięte poczucie obowiązku.
Stabilizatorka, czyli gałązka oliwna -główny jej cel to zapobieganie konfliktom i strzeżenie
rodzinnej jedności bez względu na ogrom wysiłków czy poświęceń. Boi się o rodzinę, motorem jej
działań jest lęk o to, by nikt jej nie opuścił.
Samotnica - jej obroną przed panującym w domu napięciem jest separacja fizyczna i
emocjonalna. Unika ona bliższych kontaktów ze wszystkimi bez wyjątku. Samotnica jest zagubionym
dzieckiem, zapomnianym przez całą rodzinę.
Bohaterka - dzięki jej sukcesom rodzina zdobywa poklask i rozgłos. Spełnianie wymagań,
oczekiwań i zaspokajanie gustów innych to jej dewiza, to także przyzwyczajanie, które staje się
drugą naturą.
Maskotka - osoba ta pełni funkcję familijnego błazna. Wnosi do rodziny elementy humoru i
zabawy, rozładowuje tym napięcia. Błazeństwa służą ukryciu cierpień i dotkliwego poczucia izolacji.
Manipulatorka - to osoba używająca różnych metod aby zdobyć wszystko czego zapragnie.
Może odgrywać osobę wątłą i słabą, symulować chorobę itp..
Krytykantka - specjalizuje się w wytykaniu wszelkich potknięć i błędów innym członkom
rodziny. Cechuje ją sarkazm, złośliwość i skłonność do narzekań.
Kozioł ofiarny -ta osoba służy całej rodzinie za ofiarę. Osoba uwięziona w roli kozła ofiarnego
na pozór niczym się nie przejmuje, w rzeczywistości to ona jest najwrażliwszą w całej rodzinie
jednostką.
Mała księżniczka tatusia( mały mężczyzna mamusi ) - dziecko w takiej sytuacji pełni namiastkę
męża lub żony dla drugiego z rodziców. Pogwałcone tu zostają granice oddzielające krainę
dzieciństwa od świata ludzi dorosłych.
Świętoszka - rodzina wiąże z dzieckiem nadzieje na przyszłość, życząc sobie aby
zaangażowało się ono bez reszty w działalność misji chrześcijańskiej, czy innej instytucji o
charakterze religijno - społecznym.
DDA
"12 Kroków dla Dorosłych Dzieci z uzależnieniowych i
innych rodzin dysfunkcyjnych":
Dorastaliśmy w rodzinach dysfunkcyjnych. Ich środowisko
wypaczyło nasze myślenie o nas samych i o
otaczającym nas świecie. Widząc siebie w krzywym
zwierciadle informacji i sygnałów dawanych nam przez
naszych rodziców, uwierzyliśmy, że jesteśmy "nie w
porządku". Zostaliśmy pozbawieni naszej autentycznej
tożsamości i zaczęliśmy szukać sposobów na dobre
samopoczucie. Chociaż wyglądamy jak dorośli, nadal
zachowujemy się jak dzieci i pozwalamy, aby inni mieli
wpływ na nasze myślenie o sobie, nasze poczucie
własnej wartości i nasze szczęście. Nasze nieprawidłowe
myślenie było przyczyną tego, że podejmowaliśmy
decyzje, które nas niszczyły. Dlatego też chcemy
przestać
poprawiać
własne
samopoczucie
nieskutecznymi zachowaniami, nadużywaniem innych
ludzi, seksem, substancjami odurzającymi, manią
posiadania, manią sukcesu, pieniędzmi itp.
Ewelina, 20 lat poniedziałek, 16 marca 2009
Kiedy zauważyłaś, że jesteś DDA?
O DDA dowiedziałam się przypadkiem z gazety. Artykuł zwalił mnie z nóg, ponieważ czułam, że czytam o sobie.
Nie wiedziałam co z tym fantem zrobić. Przeczytałam artykuł kilka razy. Przeanalizowałam sobie to z moimi
doświadczeniami. Wszystko się zgadzało. Jak czarne na białym - jestem DDA. Miałam 18 lat i świadomość, że w
otaczającym mnie społeczeństwie jestem kimś innym. To bolało najbardziej. Stwierdziłam, że muszę coś z tym
zacząć robić i kupiłam książkę o DDA. Nie skończyłam nawet jej czytać. Choć wiedziałam, że czytam o sobie -
starałam się odsunąć to na dalszy plan, zapomnieć i udać, że problem mnie nie dotyczy. Uwierzyłam, że skoro
wiem kim jestem, to świetnie poradzę sobie z tym sama.
Co takiego musiało się stać w Twoim życiu, żebyś zaczęła szukać pomocy?
Brak wiary w siebie. Nieustanne ładowanie się w kłopoty. Szukanie nieodpowiednich chłopaków i wręcz maniakalne
szukanie kogoś, kto mnie pokocha, by mieć normalne życie. Wierzyłam, że im szybciej się wyprowadzę i znajdę
sobie faceta - tym szybciej zacznie się normalne życie. Rzecz w tym, że szukałam pomocy nie tam, gdzie trzeba.
Niedawno usłyszałam audycję w radio z udziałem alkoholika i dwóch DDA. Dotarło do mnie, że sama kopię pod
sobą dołek. Że działam przeciwko sobie. I w końcu, że należy z tym coś zrobić. W przeciwnym razie wyjdę za mąż
za alkoholika, ściągając na siebie ogrom problemów i przekreślę swoje życie.
Jak wyglądało kiedyś Twoje życie, a jak wygląda ono dziś?
Moje życie było dla mnie pasmem udręk i przede wszystkim poczuciem wstydu. Wstydziłam się domu, rodziny i
przede wszystkim siebie. Obwiniałam cały świat za tragedię, która mnie spotkała i oczekiwałam, że każdy mnie
musi zrozumieć. Ukrywałam prawdę przed innymi i szukałam "normalności" angażując się w coraz to gorsze
związki.
Mój ojciec pił, odkąd pamiętam. Mama z piciem starała się kryć. Całe życie nie przyprowadzałam znajomych do
domu, ponieważ wstydziłam się go. Miałam problemy ze sobą. Nie akceptowałam siebie i tego, że inni mogą żyć
normalnie. Brakowało mi wiary w siebie a często popadałam w destrukcyjne skrajności. Odchudzanie się i
obżeranie na przemian. Kaleczenie swojego ciała. Coraz większe opuszczanie się w nauce i obwinianie za to brak
warunków do nauki w domu.
Od kilku lat interesowali mnie tylko alkoholicy i narkomani. Przyglądałam się koleżankom, które miały normalnych
chłopców, poukładane życie i zastanawiałam się czemu mnie to nie spotyka. Po tej audycji w radio przepłakałam
całą noc. Zrozumiałam, że idąc tą drogą nie będę szczęśliwa a tego przecież pragnę. Nie będę żyć normalnie,
skoro nic z tym nie zrobię.
Moje życie dziś? Chcę się skupić na terapii. Nie szukam już miłości, normalności i spokoju. Wierzę, że z czasem to
samo przyjdzie. Już jestem dużo spokojniejsza niż kiedyś. Dużo czytam i myślę o tym. Staram się pracować nad
sobą. Wierzę, że po terapii będzie mi łatwiej. Rzecz w tym, że nie pokonam problemu, dopóki nie przyznam
otwarcie, że on istnieje.
Co chciałabyś powiedzieć komuś, kto jeszcze cierpi, waha się czy skorzystać z jakiejś pomocy?
Nie wiń nikogo, za to, co Cię spotkało. Sam możesz wiele zmienić, ale musisz się na to zdobyć.
Życie przecież może być piękne. I spokojne...