Dlaczego kierowcy zachowują sie
nieracjonalnie?
Autor
inż. Paweł Ignaczak
Każdy z chłopców będąc małym
dzieckiem marzył, aby w
przyszłości zostać kierowcą
wielkiej ciężarówki. Niektórym te
marzenia się spełniły i teraz są
zawodowymi kierowcami. Jednak
żeby owe dziecięce marzenie się
spełniło trzeba przejść
skomplikowane szkolenia zdać
odpowiednio kolejne prawa jazdy,
ukończyć poszczególne kursy i
zdobyć świadectwa klasyfikacji
zawodowej, itp.
A. MIEĆ UKOŃCZONE MINIMUM 18
LAT,
B. POSIADAĆ PRAWO JAZDY KATEGORII
B, C. UKOŃCZYĆ SZKOLENIE
TEORETYCZNE- MIN. 20 GODZIN DLA
KATEGORII C, C+E,
Droga do zdobycia praw
jazdy i wszelkich świadectw
jest zawiła i skomplikowana.
Aby otrzymać prawo jazdy
kategorii C+E ubiegająca się
o nie osoba powinna:
C. Ukończyć kurs praktyczny trwający minimum 25
godzin,
D. Poprawnie zdane egzaminy teoretyczny i praktyczny,
E. Posiadać świadectwo kwalifikacyjne.
Świadectwo takie możemy nabyć po przez skończenie
odpowiedniego kursu który trwa 280 godzin, czyli około
pół roku. Tyle na chwile obecną trwa szkolenie. Przez ten
czas kierowca nie ma prawa wsiadać za kierownice
samochodu ciężarowego.
Kurs na świadectwo kwalifikacyjne
kierowcy kończy się egzaminem,
który jest odpłatny. Cena takiego
kursu to 6000 zł. Do kosztów
należy także doliczyć, koszt
wymiany prawa jazdy, badania
lekarskie oraz psychologiczne. Jest
to koszt z rzędu 200-300 zł.
zawodowy kierowca powinien
także posiadać kurs na przewóz
rzeczy, którego cena to 700 zł.
1. PROBLEMY Z KRĘGOSŁUPEM,
2. OTYŁOŚĆ,
3. ODCISKI NA STOPACH,
4. WRZODY ŻOŁĄDKA,
5. CHOROBY OCZU,
6. WYPADANIE ZĘBÓW (OD
ŚCIĄGANIA DIESLA),
Ze względu na siedzący tryb
pracy, zawodowy kierowca
narażony jest na następujące
schorzenia oraz choroby:
1. ALKOHOLIZM,
2. OTYŁOŚĆ ,
3. GŁUPOTA,
4. NADPOBUDLIWOŚĆ,
5. LEKKOMYŚLNOŚĆ.
Nietypowe choroby
kierowców zawodowych:
Jak wiadomo na głupotę nie ma ani
rady ani lekarstwa. To od nas
samych zależy czy nasze
zachowanie na drodze jest zgodne z
kodeksem ruchu drogowego, czy tez
z niepisanymi zasadami zdrowego
rozsądku, czy zwykłej uprzejmości.
Od tych czynników zależy nasze
bezpieczeństwo i przewożonych
przez nas osób.
Głupota.
Możemy ją dostrzec na każdym kroku
czy kilometrze. Czy to pieszy wtargnie
nagle na jezdnię na czerwonym
świetle, czy jedziemy samochodem i
widzimy wyprzedzanie na trzeciego,
skręty ze złych pasów, parkowanie w
miejscach niedozwolonych itp.
Jednak największą głupotę, chamstwo i
brak kultury możemy usłyszeć na CB.
Słownictwo jakie jest nagminnie
używane w eterze przechodzi wszelkie
możliwe kanony dobrego wychowania.
To właśnie przez głupotę na
polskich drogach ginie znaczna
ilość ludzi a jeszcze więcej zostaje
rannych, nawet do końca życia.
Przeważająca część kierowców
amatorów jak i zawodowych uważa
się za idealnych szoferów i nikt inny
nie jeździ lepiej, niż oni. Ruszając w
jakąkolwiek drogę niemal wszyscy
dojadą prędzej czy później do celu
.
Czasami jednak dla własnego
bezpieczeństwa warto jest odpuścić 5
czy 10 minut i dojechać z opóźnieniem
niż narazić własne życie bądź zdrowie.
Częstym widokiem na
polskich drogach jest
jazda jednym
samochodem na
dwóch pasach ruchu.
Godząc się na to
przyczyniamy się
nieumyślnie na
tragiczne w skutkach
niedoszłe jeszcze
sytuacje.
Często widujemy jak wymusza się pierwszeństwo
np. jadąc na wprost z pasa do skrętu w prawo.
Osoba na której wymuszono pierwszeństwo
poddawana jest stresowi a co za tym idzie na
przyszłość może ona nie wpuścić innego
użytkownika ruchu na swój pas.
Często złym doradcą jest
alkohol. Panuje
przekonanie, że po jednej
secie czy po małym piwie
nic się nie stanie, a
policja się nie zorientuje.
Nic bardziej mylnego. Po
wypiciu najmniejszej
nawet ilości alkoholu
nasz organizm wpada w
wolniejszy tryb pracy,
zmniejsza się
koncentracja, jesteśmy
bardziej wyluzowani.
Kolejnym nagminnym przyzwoleniem a zarazem plagą
polskich kierowców jest nadmierna prędkość. Jest ona
stosowana wszędzie. Zarówno na autostradach,
drogach międzymiastowych jak i w mieście.
Wychodzimy z założenia, że „skoro inni mogą to czemu
nie ja też nie”?, „przecież 10 czy 20 km/h więcej nie
robi różnicy”! A to właśnie o te 10 czy 20 km więcej na
liczniku przekłada się na drogę hamowania.
Jednak zapędy
nasze są na
szczęście
hamowane przez
odpowiednie
służby
porządkowe.
Jednym z
„narzędzi”, które
mogą nas
powstrzymywać są
fotoradary czy też
przenośne radary
zwane potocznie
„suszarkami”. To
właśnie na
fotoradarach
doskonale widać
nasze piękne auto,
naszą prędkość
oraz nas za
kierownicą.
Po za Policją, uprawnienia do zatrzymania
naszego pojazdu posiadają praktycznie
wszystkie służby porządkowe. Właśnie od
Policji zacząwszy, na Straży Granicznej
skończywszy.
Czasami nasze służby
porządkowe grają z
nami nie do końca
fer. Zdarzało się tak,
że radary były
umieszczane za
śmietnikami lub w
imitacjach innych
przedmiotów.
Na dzień dzisiejszy
fotoradary na terenie
całego kraju od
Policji przejęła
Inspekcja Transportu
Drogowego co ma
zwiększyć
ściągalność
mandatów za
przekraczanie
prędkości.
Bibliografia.
1. Kodeks Ruchu Drogowego – ustawa "Prawo o
ruchu drogowym" z dnia 20 czerwca 1997r.
2. Czasopismo TRAILER
3. Prawo jazdy 2007
4. Doświadczenia własne
INTERNET
Dziękuje za uwagę.