{78}{198}W 1957, Orson Welles zakończył pierwsze zdjęcia do "Dotyku Zła"|i zmontował pierwszą wersję.
{202}{260}Po wejściu filmu na ekrany,|Wytwórnia postanowiła zmodyfikować obraz,
{264}{285}wprowadzić dodatkowe sceny|i zmontować go na nowo.
{289}{333}Welles zapoznawszy się z propozycjami,|w ciągu kilku godzin napisał
{337}{406}pasjonujący 58 stronicowy skrypt montażowy.
{410}{469}Prezentowana wersja filmu|zawiera wszystkie te zmiany,
{473}{611}zgodne z wizją reżysera filmu - Orsona Wellesa.
{827}{887}"... Kończę ten skrypt,|któremu poświęciłem wiele dni pracy,
{891}{1066}z przeświadczeniem, że spotka się z waszą aprobatą. "|Orson Welles
{4790}{4901}- Jesteście Amerykanami?|- Ja, tak.
{4914}{4972}- A gdzie się panienka urodziła?|- Pani.
{4976}{5020}- Co?|- W Filadelfii.
{5024}{5121}- Nazwisko Vargas.|- Hej, Jim! Patrz kogo tu mamy?
{5125}{5202}Jasne. Pan Vargas.|W trakcie tropienia jakichś przestępców?
{5206}{5273}W trakcie tropienia|drinka dla mojej żony.
{5277}{5322}- Żony?|- Wcześniej narzeczonej, posterunkowy.
{5326}{5389}Hej, mogę przejechać?
{5393}{5448}Dużo tu się mówi o tym,|jak rozwalił pan sprawę Grandich.
{5452}{5496}- Co?|- No, ponoć dorwał pan samych bossów.
{5500}{5577}Tylko jednego. Grandi|to wielka rodzina. Dobranoc.
{5581}{5630}Dobranoc.|Żadnych zakupów, panie Linnekar.
{5634}{5694}- Hej. Hej, kupiłam ten...|- Jest pani Amerykanką, panienko?
{5698}{5759}- Wie pan, tyka mi w uszach...|- Jasne, w porządku.
{5763}{5905}- Nie, naprawdę. To tykanie w głowie...|- Dobranoc.
{5944}{6038}Mike, wyobrażasz sobie, pierwszy raz|jesteśmy razem w moim kraju?
{6042}{6213}A wyobrażasz sobie, że nie całowałem ciebie|od przeszło godziny?
{6344}{6408}- Que paso?|- No se. Un car exploto.
{6412}{6501}- Mike, co się stało?|- Samochód, który właśnie nas mijał eksplodował.
{6505}{6549}Samochód?|Jak to się mogło stać?
{6553}{6602}Nie wiem.|Spróbuję się dowiedzieć.
{6606}{6664}Lepiej się nie zbliżaj. To...
{6668}{6802}Obawiam się, że musimy przełożyć tego drinka.
{6857}{7020}- Mike, czy nie mogłabym...|- Susie, proszę, uważaj na siebie.
{7043}{7112}- To może być dla nas paskudne.|- Dla nas?
{7116}{7209}Dla Meksyku. Jednak, nic tu więcej nie zrobię.
{7213}{7299}- Więc?|- Więc, spróbuję za długo nie zabawić.
{7303}{7414}Idź, kochanie.|Poczekaj w hotelu.
{7553}{7609}- Sądziłem, że wróciłeś do Waszyngtonu.|- Wyjeżdżam jutro.
{7613}{7659}- Znasz pana Schwartza z Biura Prokuratora Okręgowego?|- Dobry wieczór, sir?
{7663}{7730}- Witam.|- Możesz mi powiedzieć kto tu dowodzi?
{7734}{7778}Nawet ci nie powiem, co tu się stało.
{7782}{7826}Czemu nie wróciłeś do Mexico City?|Nie prowadzisz tam śledztwa?
{7830}{7927}Grandi? Tak, w czwartek.|Miałem nadzieję wylecieć jutro rano, ale w tej sytuacji...
{7931}{7976}- Acha, chodzi ci o tą sprawę?|- Obawiam się, że tak.
{7980}{8047}Bomba wjechała tu|ze strony meksykańskiej.
{8051}{8135}Samochód ją wwiózł.
{8525}{8617}Tengo un mensaje para usted.|No me entiende.
{8621}{8685}Proszę pani, mówi, że nie rozumie pani, czego on chce.
{8689}{8770}- Doskonale rozumiem, czego on chce.|- Ocalił pani życie.
{8774}{8832}Proszę mu powiedzieć,|że jestem mężatką...
{8836}{8916}a mój mąż, jest ważną osobistością w rządzie,
{8920}{9011}gotowy do wybicia tych lśniących przednich ząbków.
{9015}{9098}- Właśnie chodzi o szefa, proszę pani, o pani męża...|- O tym chce z panią porozmawiać.
{9102}{9206}La Guera no entiende|que tengo algo para su esposo.
{9210}{9259}"Proszę iść za tym chłopakiem.
{9263}{9355}Mamy coś bardzo ważnego|dla pana Vargasa.
{9359}{9426}Co mam do stracenia?
{9430}{9474}Proszę nie tłumaczyć tego.
{9478}{9547}- Prowadź, Pancho.|- Sigame una mas.
{9551}{9637}Znowu przez granicę?
{9718}{9839}Hej, Doc!|Mamy prokuratora okręgowego.
{9880}{9956}- Gdzie jest kapitan Quinlan?|- Wyciągnęliśmy go z łóżka. Właśnie jedzie.
{9960}{10088}Stary Hank musi być chyba jedynym w całym okręgu,|który nie słyszał eksplozji.
{10092}{10181}Straszne, nieprawdaż?|Powiadomiono jego córkę?
{10185}{10337}Właśnie ją ściągają... aby zidentyfikowała ciało ojca!
{10382}{10461}Jeszcze przed godziną Rudy Linnekar|miał całe miasto w kieszeni.
{10465}{10588}Teraz można go samego do niej spakować.
{10696}{10755}To chyba mój ojciec.
{10759}{10858}Panno Linnekar,|poznaje pani kobietę?
{10862}{11033}- Nie utrzymuję znajomości z przyjaciółkami ojca.|- W porządku, panno Linnekar.
{11037}{11085}Wreszcie przyjechał Hank.
{11089}{11173}Vargas, słyszałeś o Hanku Quinlanie,|miejscowej gwieździe policji.
{11177}{11327}- Z przyjemnością go poznam.|- Tak ci się tylko wydaje.
{11421}{11556}Kogoś już dorwali,|czy tak się tylko brandzlują?
{11560}{11679}- Kogo?|- Tego, kto to zrobił, cymbale.
{11869}{12032}- Hej, paniusiu. Spójrz, jaki śliczny bobasek.|- Mira el nino.
{12218}{12284}En la calle me llamo Pancho.
{12288}{12430}Bratanek mówi,|że nazywa go pani "Pancho." Czemu?
{12457}{12532}- Dlaczego tak pani o nim mówi?|- Tak dla żartów.
{12536}{12596}Tu jest napisane,|że ma pan coś dla mojego męża.
{12600}{12688}No. Senor Vargas, co?
{12697}{12753}Wie pani, kim ja jestem?
{12757}{12872}- Mam zgadywać?|- Nazywam się Grandi.
{12877}{12940}Już pani słyszała to nazwisko, co?
{12944}{12993}Poza sprawą, którą prowadził mój mąż,
{12997}{13041}jest chyba także nocny klub o tej nazwie?
{13045}{13120}No. Dokładnie.
{13127}{13194}"Ranczo Grande." Grandiego.|Spluwa.
{13198}{13263}To taki dowcip.
{13267}{13312}Rozumie pani?
{13316}{13392}Nie powiedziałabym, że|to najśmieszniejszy żart, jaki słyszałam.
{13396}{13480}Nazwisko nie jest meksykańskie.|Mam na niego pozwolenie.
{13484}{13570}Rodzina Grandich mieszka tu,|w Los Robles od dawna.
{13574}{13618}Niektórzy w Meksyku,|pozostali w Stanach.
{13622}{13720}- Pewnie ułatwia to interesy.|- Tak?
{13724}{13800}- Jekie interesy?|- Interesy Grandich.
{13804}{13861}- Tak? Tak?|- Tak! Tak, tak, tak!
{13865}{13973}Wie pan, co jest z panem nie tak?|Naoglądał się pan filmów gangsterskich.
{13977}{14032}- Mike przytrze panu noska.|- Mike?
{14036}{14081}Mój mąż. Dokładnie.
{14085}{14146}I jeśli próbuje mnie pan nastraszyć,|abym zmusiła go by przestał,
{14150}{14221}to coś panu powiem,|panie Grandi:
{14225}{14275}Mnie można nastraszyć,|ale jego - nie.
{14279}{14324}Więc ustalono, że to była bomba, Hank.
{14328}{14409}Szefie, Rudy Linnekar|był celem zamachu.
{14413}{14495}- Gdzie jest córka?|- Marcia? Kazaliśmy jej czekać na ciebie, Hank.
{14499}{14543}Puśćcie ją.
{14547}{14602}Nie chce pan jej nawet przesłuchać?
{14606}{14658}Puśćcie ją i przydzielcie jej ogon.
{14662}{14777}- Zobaczymy, czy ma jakieś tajemnice...|- Jest striptizerką.
{14781}{14883}- Co wy z prokuratury, ubrani w małpie garniturki, tam wiecie.|- No cóż, to...
{14887}{14946}- I ty też. Też masz taki gajer.|- Wszyscy byliśmy na bankiecie.
{14950}{14995}- Jakiś zlot polityczny.|- Nie, w "Tootsie's Steak House".
{14999}{15082}Dżentelmeniki, paniusie.
{15086}{15161}Prawie, jak jakaś "stypa herbaciana"|na cześć Rudiego Linnekar'a.
{15165}{15268}Jasne, słyszałem, że nawet|zaprosił jakichś meksykańców...
{15272}{15341}Nie sądzę, by pan Vargas|podlegał czyimś jurysdykcjom.
{15345}{15444}Mam taką nadzieję. Dwoje ludzi...|Amerykanów... wywalono w powietrze dynamitem...
{15448}{15512}praktycznie na moim posterunku.
{15516}{15594}Tak się zastanawiam, skąd pan jest pewien, że to był dynamit?
{15598}{15653}- Moja noga.|- Pana co?
{15657}{15753}Jego noga. Czasami ma takie kłucie w nodze,|tak jak co poniektórzy na zmianę pogody.
{15757}{15824}"Intuicja", tak to nazywa.
{15828}{15907}Vargas ma teorię,|że morderstwa dokonano poza naszą jurysdykcją.
{15911}{15993}- Oczywiście, musimy... wszyscy... współpracować.|- Proszę się nie martwić.
{15997}{16067}Jestem jedynie kimś w rodzaju,|kogo ONZ nazwałoby obserwatorem.
{16071}{16128}Nie gada pan, jak ktoś taki,|że tak powiem.
{16132}{16191}To znaczy, Meksykanin.
{16195}{16256}Kapitanie, nie będę sprawiał żadnych problemów.
{16260}{16356}No, lepiej żeby tak było.
{16375}{16441}W rzeczy samej, Mike zapewne już mnie szuka,
{16445}{16493}A to oznacza kłopoty.
{16497}{16581}- Powiedziałam coś śmiesznego?|- Preguntale si su marido es celoso.
{16585}{16677}Chciałby się dowiedzieć,|czy pani mąż jest zazdrosny, senora.
{16681}{16768}Ty głupia, mała świnio.
{16772}{16872}- O kim pani mówi?|- Mówię o tobie, żałosny,
{16876}{16949}niechlujny, obleśny,|koślawy mały Cezarze.
{16953}{17034}Nie zrozumiałem pani, senora.|Proszę powiedzieć to powoli.
{17038}{17111}Mówię wolno,|ale za chwilę, zacznę krzyczeć.
{17115}{17213}Nie robiłbym tego, senora.
{17292}{17394}Jeszcze przed chwilką,|to było ciche, spokojne miasteczko,
{17398}{17461}- Aż tu przyjeżdża ten Vargas i...|- Panie Grandi!
{17465}{17548}Panie Grandi, powiedział pan, że|ma coś dla mojego męża.
{17552}{17615}- Nie uważa pan, że przyszła pora, aby mi to dać.|- Myślę, że to pora...
{17619}{17673}aby wypuścił mojego brata w Mexico City!
{17677}{17721}To porada.
{17725}{17821}To właśnie mam dla niego.
{17926}{17995}Więc to koniec spotkania?
{17999}{18043}Jestem wolna?
{18047}{18179}Wolna? Nikt tu pani nie trzyma, pani Vargas.
{18183}{18269}Nikt pani nie dotknął.
{18273}{18358}Złożyła nam pani jedynie wizytę.
{18362}{18423}Więc...
{18507}{18589}żegnam wszystkich.
{18877}{18947}Quinlan, nie możemy ot tak sobie, przejść do Meksyku.
{18951}{19003}- Każdego dnia robią tak tysiące ludzi.|- Turyści, ale...
{19007}{19058}Więc jesteśmy turystami.
{19062}{19112}Kapitan Quinlan pragnie|sprawdzić dziewczynę...
{19116}{19160}która zginęła razem z Linnekarem.
{19164}{19233}Wiem. To jakaś striptizerka.|Chyba już o tym mówiłem.
{19237}{19324}- No, Pete mówił mi o tym, jeszcze nim wyjechałem z domu.|- Tak jest.
{19328}{19422}A ja mu powiedziałem, że chcę zobaczyć wszystkie striptizerki.
{19426}{19490}To terytorium meksykańskie.|Czy coś możemy tu zdziałać?
{19494}{19590}Przecież prawo nie zabrania gościom zadawać pytań,|prawda, panie Vargas?
{19594}{19690}Hej, a gdzie on się podział?
{19694}{19746}Susie, gdzieś ty na Boga była?
{19750}{19819}- Mike, skarbie. Posłuchaj tylko.|- Co się stało?
{19823}{19878}Szaleństwo...
{19882}{19938}- Co to za panienka?|- Jego żona.
{19942}{20078}Jak myślicie?|Nie wygląda chyba na Meksykankę.
{20688}{20760}Kluczem do całej sprawy jest dynamit.
{20764}{20808}Zabójca nie tylko chciał zabić Linnekara.
{20812}{20876}Chciał go zniszczyć,|zanihilować.
{20880}{20999}Tutaj, Vargas.|Wchodzimy od zaplecza.
{21037}{21137}Senor Vargas. Senor Vargas.
{21221}{21277}Tak?
{21721}{21768}Wszystko w porządku, Vargas?
{21772}{21856}Tak, ale mi uciekł.
{21954}{22038}Ledwie ją poznałam.
{22048}{22143}- Adair, chodź tu.|- Tak, tak, a z tobą jeszcze nie skończyłem.
{22147}{22224}- Koniec imprezy. Idę do domu.|- O nie, nie, proszę pani.
{22228}{22325}Panie Adair, z tego co się dowiedziałem,|nikt z tych ludzi nawet nie znał ofiary.
{22329}{22417}- Porozmawiajmy z tą młodą damą.|- Zita? Nie znam jej.
{22421}{22478}Przyłączyła się do nas kilka dni temu.
{22482}{22543}Tracimy tutaj tylko czas.
{22547}{22685}O, nie powiedziałbym tak.|Cóż, dobranoc, kochana.
{22689}{22746}- Co się stało Menziesowi i Vargasowi?|- Nie mam pojęcia.
{22750}{22813}- Jeszcze zadzwonię. Mam jeszcze kilka pytań.|- Okaże się.
{22817}{22890}Hmm, pianola.
{22901}{22950}Hank, idziemy tędy, słyszysz?
{22954}{23063}Tana ciągle... prowadzi interes?
{23968}{24021}Nie wiem, co według Quinlana,|może mieć ona z tym wspólnego.
{24025}{24093}Tana? O, może|mu coś poda do zjedzenia...
{24097}{24208}albo powróży z kryształowej kuli.
{24592}{24659}Nieczynne.
{24911}{25033}- Coś jeszcze podajecie?|- Tylko sprzątam.
{25037}{25100}Nie pamiętasz starego kumpla, co?
{25104}{25248}- Powiedziałam, że nieczynne.|- Jestem Hank Quinlan.
{25262}{25326}Nie poznałam.
{25330}{25400}Powinieneś skończyć z batonikami.
{25404}{25504}Prędzej one skończą ze mną.
{25523}{25629}Powiem ci, że to przez twoje żarcie zacząłem tyć.
{25633}{25722}Ty, za to, dobrze wyglądasz.
{25726}{25800}- Jesteś beznadziejny, skarbie.|- No.
{25804}{25900}Ta pianola obudziła wspomnienia.
{25904}{25962}Klienci ją lubią.
{25966}{26031}Taka staroć, jest dla nich nowością.
{26035}{26119}Telewizję też mamy.
{26175}{26263}Powtórki filmów.|Co ci mogę zaoferować?
{26267}{26365}Słyszałaś coś o eksplozji?
{26392}{26437}To się stało po waszej stronie.
{26441}{26542}W takim miejscu, jak twoje,|słyszy się różne rzeczy.
{26546}{26644}- Słyszałam wybuch.|- Jasne.
{26684}{26728}Kiedy skończę z tą sprawą,
{26732}{26826}Muszę tu kiedyś wpaść|i spróbować twojego żarcia.
{26830}{26967}Lepiej bądź ostrożny.|Może być dla ciebie zbyt pikantne.
{26971}{27080}Hank! Wygląda na to, że nasz|przyjaciel Vargas wpadł w jakieś tarapaty.
{27084}{27156}- Gdzie?|- W alejce za nocnym klubem.
{27160}{27216}Tak?
{27256}{27321}- Co się stało Vargasowi?|- Co to było, Al?
{27325}{27378}- Nic.|- Naprawdę?
{27382}{27433}Z całą pewnością, nie ma to związku z zamachem.
{27437}{27524}- Ktoś rzucił w Vargasa kwasem.|- Nieważne. Nie trafił we mnie.
{27528}{27579}- Kto to był, Al?|- Nie wiem.
{27583}{27631}Uciekł.
{27635}{27679}Może to był ktoś z|bandy Grandich.
{27683}{27759}- Skąd pan to wie, kapitanie?|- Intuicja.
{27763}{27811}Intuicja?
{27815}{27908}Vargas i gliniarze z Keystone|wydawali się przysparzać rodzinie Grandi...
{27912}{27971}- ... sporu ból w głowie.|- Kapitanie.
{27975}{28048}- A czy intuicja coś panu podpowiada o mojej żonie?|- Żonie?
{28052}{28105}Przed momentem została zaczepiona|na ulicy przez jakiegoś typa...
{28109}{28174}i zaprowadzona do jakiejś speluny,|po waszej stronie granicy.
{28178}{28236}Wygląda na to, że rodzina Vargasów...
{28240}{28357}popada dzisiejszej nocy w małe tarapaty.
{28361}{28427}- Może pan podać rysopis tego człowieka?|- Cóż, pierwszy z nich...
{28431}{28483}- Pierwszy z nich?|- Był młody, dobrze ubrany...
{28487}{28550}- Więc było ich dwóch?|- Nie całkiem.
{28554}{28633}Nie całkiem. Mówi pan, że|została zabrana do meliny siłą?
{28637}{28691}Siłą? Nie.
{28695}{28763}Oczekiwał na nią jeden z Grandich.
{28767}{28820}- Mały, gruby, z wąsami.|- Wuj Joe.
{28824}{28864}Nie miałem okazji go spotkać...|Co?
{28868}{28933}- Nazywają go Wuj Joe.|- Dokładnie.
{28937}{29052}- Proszę dalej.|- Co... Co to znaczy, "proszę dalej"?
{29056}{29113}Powiedziałem panu, co się zdarzyło.|Ma pan zamiar coś zrobić?
{29117}{29240}- Oskarżcie go. Czyż nie taka jest procedura w Meksyku?|- Procedura?
{29244}{29296}- Powiedział pan, że zaatakowano pańską żonę.|- Nie powiedziałem, że ją zaatakowano.
{29300}{29352}- A mówiła, że ją molestowano?|- Fizycznie? Nie.
{29356}{29432}- A używano obscenicznych wyrażeń?|- Nie sądzę.
{29436}{29521}Więc jak pan wyjaśni fakt,|że pańska żona została wykorzystana?
{29525}{29610}- Nie została wykorzystana!|- Słuchaj, Hank, chyba przyjmujemy złą taktykę.
{29614}{29678}- Czyli ten dobrze ubrany, młody człowiek był jej przyjacielem?|- Oczywiście, że nie.
{29682}{29789}- Więc jak nazwałby pan to zniewolenie na ulicy?|- Słuchaj, nie możemy zapominać...
{29793}{29860}że pan Vargas nie jest świadkiem.
{29864}{29924}Wie pan, że Hank jest urodzonym prawnikiem?
{29928}{30001}Prawnikiem? Nie jestem prawnikiem.|Prawników interesuje wyłącznie prawo.
{30005}{30093}Kapitanie, jest pan policjantem, prawda?
{30097}{30160}A pan nie?|Nie wkłada pan zbyt wiele serca w pracę.
{30164}{30244}Jest mnóstwo żołnierzy,|którzy nienawidzą wojny. To brudna robota.
{30248}{30315}Ale niestety musimy to robić, nieprawdaż?
{30319}{30485}Nie wiem czy pan tak uważa.|Ale, kiedy morderca grasuje na wolności, ja mam zamiar go dorwać.
{30489}{30606}Dobra, Pete, wracamy do cywilizacji.
{30842}{30916}Chodźmy, Hank! Już prawie świta.|Trzeba trochę odpocząć.
{30920}{31002}Wątpię, partnerze.
{31009}{31116}Zapowiada nam się ciężki dzień.
{32151}{32232}Tak widać lepiej?
{32364}{32508}Mógłbyś to zgasić, koleś.|Marnujesz tylko baterie.
{32681}{32771}Susie, czemu siedzisz po ciemku?
{32775}{32873}Bo mnie nie widać w oknie.
{32890}{32950}Możemy zapalić światło?
{32954}{33009}- Nie, nie możemy.|- Czemu nie?
{33013}{33109}Bo nie ma więcej żarówek.
{33127}{33186}Susie.
{33278}{33345}Risto! Risto!
{33349}{33408}Wuj Joe ostro się wkurzył.|Chce z tobą pogadać.
{33412}{33523}Risto! Risto, wracaj natychmiast!
{33622}{33675}Sal, łap go! Zatrzymaj!
{33679}{33736}Zatrzymaj go, Sal!
{33740}{33814}Kto ci kazał rzucać kwasem w Vargasa?
{33818}{33891}Zatrzymać go!
{33937}{34043}Kto ci kazał rzucać kwasem w Vargasa, co?
{34047}{34105}Kto jest bossem tej rodziny, co?
{34109}{34153}- Kto jest bossem?|- Mój staruszek.
{34157}{34227}Tak, Vic, jasne.|Ale siedzi teraz w pierdlu!
{34231}{34293}A dopóki nie wyjdzie,|kto wydaje rozkazy?
{34297}{34344}- Przestań, dobra?|- Kto dowodzi?
{34348}{34408}W porządku, ty.
{34412}{34474}Z kim ja mam pracować.
{34478}{34531}Jeden brat we więzieniu.|Dwaj pozostali martwi.
{34535}{34615}Nikt nie pozostał do ochrony|interesu, poza bandą bratanków.
{34619}{34663}- Posłuchaj, Wuju...|- Nie machaj mi tu!
{34667}{34743}- Spadł ci tupecik.|- Mam was już po dziurki w nosie.
{34747}{34833}To nie jest prawdziwy Meksyk.|Przecież wiesz o tym.
{34837}{34901}Wszystkie miasteczka przygraniczne|są najgorsze w kraju.
{34905}{35002}Wyobrażam sobie minę twojej mamy,|gdyby zobaczyła hotel w którym spędzam miesiąc poślubny.
{35006}{35098}- Senor Vargas.|- Un momento. Czy to oznacza że odlatujesz?
{35102}{35157}- Telefono.|- Telefono.
{35161}{35260}Zauważ, że nie ma żadnego lotu,|przez najbliższe dwie godziny.
{35264}{35366}Powiem tylko, że jeśli złapiesz jakiś samolot,|będę wielce uradowany. Bueno.
{35370}{35452}Cieszę się, że to cię raduje.
{35456}{35510}Si.
{35559}{35697}Kto kazał ci się zabawiać z tym kwasem?|No kto?
{35702}{35785}Chciałem tylko, żeby jego żona,|miała cudowny miesiąc poślubny.
{35789}{35860}- Ona ma już dość. Nie martw się.|- Trzymaj. Zgubiłeś tupecik.
{35864}{35922}- Co?|- Zgubiłeś tupecik.
{35926}{36005}Mój stary nie wytrzyma w pierdlu.|Jeśli dostanie dychę, umrze.
{36009}{36113}Tak? A jak coś się stanie Vargasowi,|to co?
{36117}{36221}Mój brat Vic będzie siedział bankowo.|A Vargasa zostaw mi.
{36225}{36327}- Wuju Joe? Wuju Joe.|- Czego?
{36518}{36602}Sal, zanieś to jej.
{36782}{36934}- Esto es para usted.|- Nie potrzebuję więcej widokówek.
{36979}{37068}Que es eso? Nie znam hiszpańskiego.|Czego chcesz?
{37072}{37208}Niczego nie chcę.|Kazano mi to pani przekazać.
{37493}{37545}- Susan, dzwonili z policji.|- Mike, spójrz na...
{37549}{37617}Quinlan prowadzi sprawę.|Przykro mi. Muszę się z nim spotkać.
{37621}{37665}Musisz mi powiedzieć,|co chcesz zrobić.
{37669}{37785}Jeśli chcesz lecieć do Mexico City,|mogę cię zawieźć na lotnisko.
{37789}{37877}- Chyba tak będzie najlepiej, przynajmniej na kilka dni.|- Nie wydaje mi się.
{37881}{37964}- Ale dosłownie przed chwilą...|- Przed minutą mówiłam wiele rzeczy.
{37968}{38103}Ale teraz, uważam, że najlepiej będzie|trzymać się bliziutko mojego męża, okej?
{38107}{38166}Susie!
{38280}{38332}- Tak więc, Mike, jadę z tobą.|- Ze mną?
{38336}{38413}Ale muszę spotkać się z Quinlanem|na amerykańskim posterunku.
{38417}{38471}- Poczekam w motelu.|- Jakim motelu?
{38475}{38553}Przecież po stronie amerykańskiej,|musi jakiś gdzieś być.
{38557}{38625}- Po amerykańskie stronie.|- Będę tam bezpieczna.
{38629}{38681}Nie będziesz się musiał o mnie martwić.
{38685}{38769}Czy znowu powiedziałam coś złego?
{38773}{38857}Nie. Przypuszczam, że każdy facet|na moim miejscu wolałby...
{38861}{38949}mieć własną żonę, we własnym kraju.
{38953}{39035}Mike, jeśli pojadę do motelu amerykańskiego,|to tylko z wygody.
{39039}{39127}- Jasne, jasne.|- Nie dla bezpieczeństwa.
{39131}{39213}Jak sobie życzysz.
{39275}{39339}/...zamożny|/przedsiębiorca Rudolph Linnekar...
{39343}{39442}/został zidentyfikowany|/wraz z tancerką z klubu nocnego...
{39446}{39581}/jako ofiary zamachu, który miał miejsce kilkaset metrów|/za granicą z Meksykiem, po stronie amerykańskiej.
{39585}{39660}Dorwiemy tam, gdzie będzie naprawdę bolało...
{39664}{39756}nawet bez dotykania go.
{39806}{39913}Jest szanowany.|Ma młodą laskę.
{39941}{40137}Opuści to miasto, z marzeniem,|żeby on i jego żonka, nigdy się nie narodzili.
{40268}{40328}Nie rozumiesz, skarbie,
{40332}{40396}że jeśli bombę podłożono w Meksyku...
{40400}{40452}i zamachowiec jest Meksykaninem,
{40456}{40531}to cały skandal może zmienić się|w konflikt... międzynarodowy?
{40535}{40613}Mogą wystąpić zamieszanie w ruchu turystycznym.
{40617}{40694}Susie, jedna z najdłuższych|granic na Ziemi...
{40698}{40791}znajduje się właśnie tu, między|twoim i moim krajem.
{40795}{40837}Otwarta granica.|14000 mil...
{40841}{40941}bez żadnego zabezpieczenia.
{40950}{41058}Przypuszczam, że to wszystko|jest dla ciebie wielce oklepane.
{41062}{41139}Uwielbiam oklepywanie,|jeśli mój mąż zechce współpracować.
{41143}{41212}Hej, Susie.
{41243}{41302}Dobra!
{41903}{41952}- Vargas?|- Witam, tu Schwartz.
{41956}{42001}Chyba Quinlan ma coś nowego.|Jedziesz z nami?
{42005}{42061}Muszę najpierw odwieźć żonę do motelu.
{42065}{42125}Kapitan Quinlan chce żeby on cię przywiózł.|Ja odwiozę twoją żonę.
{42129}{42173}- Naprawdę, ja...|- Nie ma sprawy, proszę pani.
{42177}{42237}- Nie chcesz, żebym prowadziła?|- Zadzwonię, skarbie.
{42241}{42285}- Jak się nazywa ten motel?|- Mirador.
{42289}{42357}- Trochę się śpieszymy, Vargas.|- Nie kłopocz się telefonem.
{42361}{42427}Tego Miradora jest dość trudno znaleźć...
{42431}{42508}przez tą nowo wybudowaną obwodnicę autostrady.
{42512}{42575}- Hej!|- Wszystko w porządku. Wiem jak jechać.
{42579}{42671}Laska! Zapomniałem oddać mu laski.
{42675}{42731}Przy jego stanie nogi,|jest mu naprawdę potrzebna.
{42735}{42787}- Mówił kiedyś pani, co mu się stało, co?|- Co, z laską?
{42791}{42860}- Nie, z nogą.|- O kim pan mówi?
{42864}{42929}O kapitanie Quinlan!
{42933}{43021}Ucierpiał w strzelaninie,|pani Vargas. To się stało.
{43025}{43131}Został ranny, zatrzymując kulę,|przeznaczoną dla mnie.
{43135}{43217}Uważam, że najodważniejszą rzeczą|jaką Hank kiedykolwiek zrobił, było odstawienie alkoholu.
{43221}{43287}Był strasznym moczymordą,|wie pani?
{43291}{43506}Proszę teraz na niego spojrzeć.|Niewyspany, a wciąż na chodzie. Nigdy się nie poddaje.
{44124}{44217}- O co chodzi?|- Czemu nas śledzisz? Wysiadaj.
{44221}{44297}Człowiek nie może się nawet przejechać własnym autem?|Co za pomysły?
{44301}{44376}- Dowiesz się. Dalej.|- Nie popychaj mnie. Trzymaj łapy przy sobie.
{44380}{44428}Proszę się obudzić, pani Vargas.|Jesteśmy na miejscu.
{44432}{44524}- To tutaj.|- To nie może być tutaj.
{44528}{44599}To jedyny motel, jaki mamy po tej stronie miasta,|proszę pani.
{44603}{44699}Pozostałe są przy nowej autostradzie.|A i tak większość, zamknięta.
{44703}{44780}- O nie.|- O tak.
{44789}{44863}Posłuchaj pan, sierżancie.|Jak długo ma mnie pan zamiar tu trzymać?
{44867}{44936}Stul pysk. Pani Vargas,|poznaje pani tego człowieka?
{44940}{44988}- Pewnie, że tak. To Grandi.|- To wiem.
{44992}{45094}Jestem członkiem rodziny, to fakt,|ale nikt tej dziewczyny nie dotknął palcem.
{45098}{45179}Zamknij się. Właź do auta.
{45183}{45229}- A co moim samochodem?|- Możesz go tu zostawić.
{45233}{45328}- Gdzie? Tu? Pośrodku pustkowia?|- Jedziesz ze mną.
{45332}{45430}- Pod jakim zarzutem?|- Jeszcze nie wiem. Tak zdecydował kapitan Quinlan.
{45434}{45533}- A co w ogóle Grandi tutaj robił?|- Śledził nas.
{45537}{45628}- Tak sobie tylko jechałem.|- No cudownie, gdzie moje bagaże?
{45632}{45703}Przenieśliśmy je do pani domku.|Tam są.
{45707}{45751}Ostatni. Numerek 7.
{45755}{45822}Jeśli zechce pani zmienić,|wystarczy zadzwonić na recepcję.
{45826}{45970}Jest poza sezonem,|więc chyba jest tu pani jedyna.
{47210}{47327}Eee, eee, włączyłem dla pani muzykę.
{47499}{47626}Włączyłem dla pani muzy...|Wydawało mi się, że spodoba się pani...
{47630}{47696}Ale nie teraz! Jest 7:00,|i jeszcze się nie kładłam do łóżka.
{47700}{47759}Łóżko?
{47776}{47856}Może zaraz się pani położyć.|Przyniosłem pościel.
{47860}{47929}Myślą, że pomogę im to zrobić,|myślą, że znowu to zrobię.
{47933}{48009}Ja... Ja, nie wezmę w tym udziału... O, nie.
{48013}{48063}Jestem nocnym... eee...
{48067}{48159}Teraz jest... Teraz jest dzień.
{48163}{48256}- Jestem nocnym stróżem.|- A czy dzienny recepcjonista pomógłby mi z tym łóżkiem?
{48260}{48333}Tu nie ma żadnego dziennego recepcjonisty.
{48337}{48395}Powinien zjawić się o 6:00 rano,
{48399}{48485}ale oni... oni zadzwonili...,|i powiedzieli, że już więcej nie przyjdzie.
{48489}{48561}Powiedzieli... powiedzieli, że wysłali|nowego. Nowego.
{48565}{48639}Jeśli uważają, że zostanę tu i będę|czekał na niego, to postradali zmysły...
{48643}{48716}Dobrze, a pomoże mi pan posłać łóżko?
{48720}{48764}Łóżko?
{48768}{48847}Hej, chwileczkę.
{48861}{48939}Ten... Ten pani przyjaciel...|Pan Grandi...
{48943}{49012}on... on... on nie na długo|tu panią zostawił.
{49016}{49099}On nie jest moim przyjacielem.
{49103}{49178}Prze... Przecież przywiózł tu panią, co nie?
{49182}{49272}Nie, nie przywiózł.|W rzeczy samej, został aresztowany.
{49276}{49353}Aresztowany?|Pan Grandi?
{49357}{49438}Tak, aresztowany.
{49616}{49714}Wstrzymać drugą eksplozję!|Zatrzymać samochód!
{49718}{49847}Zatrzymać auto! Stop, stop! Zatrzymać się!
{49946}{50062}Hej, podobno mieliście tu problemy,|skradziono niewielkie ilości dynamitu.
{50066}{50153}- Ktoś został później zwolniony?|- Tak myślałem, że o to będziecie pytać.
{50157}{50201}Tak? Chłopak o nazwisku Sanchez?
{50205}{50297}Dokładnie. Kręcił z córką szefa.
{50301}{50367}Kapitanie, właśnie rozpoznałem|jednego z robotników.
{50371}{50444}- Ten z dużymi uszami?|- Nasze biuro oskarżało go o nieumyślne zabójstwo.
{50448}{50492}Dawajcie go tu.|To Eddie Farnum.
{50496}{50564}- Ty!|- Stawiam 5 do 10.
{50568}{50665}- Musicie stąd odjechać. Zaraz będziemy wysadzali.|- Kiedy wyszedłeś?
{50669}{50741}- Trzy miesiące temu.|- Kto ci załatwił robotę?
{50745}{50797}- Mój adwokat, Howard Frantz.|/- 10, Zgłoście się.
{50801}{50847}- Adwokat Grandich.|/- 10, Zgłoście się
{50851}{50933}- Aresztowano podejrzanego przy 5 Innes Place.|- Dobra, o to chodzi.
{50937}{51032}Podejrzany? To ten o którym pan mówił, ten Sanchez?
{51036}{51080}Domyślam się,|że go zlokalizowali. Prawda, kapitanie?
{51084}{51236}- No, w mieszkaniu Marcii Linnekar. Jedziemy.|- Nie ruszajcie się. Wysadzamy.
{51240}{51357}Co jest, Farnum?|Boisz się dynamitu?
{51752}{51818}Kapitanie, ma pan coś na tego Sancheza?
{51822}{51901}Jeszcze nie. Polegam na swojej intuicji.
{51905}{51969}- Hej, to chyba jest samochód Howarda Frantza.|- Tak?
{51973}{52063}Pamiętasz go? To ten sprytny adwokat,|co wyciągnął Farnuma.
{52067}{52137}Jasne, był też adwokatem Rudy'ego Linnekara.
{52141}{52217}- Czy to nie Quinlan?|- Quinlan!
{52221}{52308}No to mamy do czynienia z Hankiem Quinlanem.|Skończyliście się pakować?
{52312}{52381}- Słyszałem o tym gościu.|- Nic nie mów, kochana. Zostaw wszystko mi.
{52385}{52458}Weźmy bagaże.
{52866}{52994}- Pamiętaj: rozmawiam tylko ja.|- Co zrobimy?
{52998}{53053}Będziemy zabawiali się w odpowiedzi na głupie pytania,
{53057}{53100}czy od razu potraktuje nas gumową pałą?
{53104}{53171}- Spokojnie.|- Calmese. Contesta sus preguntas.
{53175}{53236}Vargas!
{53242}{53319}Tak, kapitanie.
{53331}{53392}Wypełniaj rozkazy, Vargas.
{53396}{53450}To że wziąłem cię z uprzejmości.
{53454}{53528}Nie oznacza, że masz przesłuchiwać.
{53532}{53600}Wiem, kapitanie.|To właśnie mówiłem Sanchezowi.
{53604}{53679}- Ty jesteś Ed Hansen?|- Tak jest, kapitanie Quinlan.
{53683}{53727}Skocz i przynieś jakąś kawę, Ed.
{53731}{53788}A pani, panno Linnekar?|Marcia, tak?
{53792}{53847}- Chcesz kawy?|- Nie, dzięki.
{53851}{53948}Mnie się naprawdę przyda.|Jestem staruszkiem, Marcia.
{53952}{54030}Przez całą noc nawet oka nie zmrużyłem... czuję to.
{54034}{54115}Oczywiście,|dla ciebie, była o wiele gorsza.
{54119}{54197}To, co przydarzyło się twojemu tacie,|jest straszne.
{54201}{54275}Mieszkasz tutaj, Marcia? Od kiedy?
{54279}{54312}- Cztery miesiące.|- Marcia!
{54316}{54370}Pokłóciłaś się z tatą?
{54374}{54427}- I wyprowadziłaś na swoje?|- Pozwoli pan że się przedstawię. Jestem adwokatem panny Linnekar.
{54431}{54486}- Wiem coś za jeden.|- Jestem Howard Frantz.
{54490}{54556}A ja jestem Manolo Sanchez,|i nie mam żadnego adwokata.
{54560}{54612}Czy oboje mieszkacie w tym mieszkaniu?
{54616}{54707}Coś wyjaśnię. Za moją poradą,|moja klientka wyprowadza się gdzie indziej.
{54711}{54761}Znaczy się, że nie żyła z tym człowiekiem.
{54765}{54842}Będzie w każdej chwili do waszej dyspozycji.
{54846}{54918}- Oczywiście w mojej obecności.|- Oczywiście.
{54922}{54973}Acha, Marcia, gdzie Twój przyjaciel Sanchez,|był zeszłej nocy?
{54977}{55084}Później, kapitanie. Później.|Najpierw musi odpocząć. Tędy, moja droga.
{55088}{55132}Querida.
{55136}{55194}Casey, rzuciłbyś okiem na biurko?
{55198}{55282}Może znajdziesz jakieś listy.|Zakładam, że przejrzycie całe mieszkanie.
{55286}{55358}Wiemy o tym dobrze.|Czekaliśmy na pana.
{55362}{55440}No deben hacer eso. No tienen|ningun derecho de leer mis cartas.
{55444}{55505}Calmese
{55509}{55595}- Nie gadam po meksykańsku.|- No tengo ningunos derechos aqui.
{55599}{55699}- Eres cobarde y tienes miedo de estos gringos.|- Un momento, muchacho.
{55703}{55768}Po angielsku, Vargas.
{55772}{55857}Ja znam angielski świetnie. Jestem pewny,|że dla niego każdy język jest przykry.
{55861}{55916}Przykry? Dziwny?
{55920}{55981}Mówiłem, że mam ujmującą osobowość.
{55985}{56043}Najlepszy sprzedawca obuwia,|jaki kiedykolwiek istniał.
{56047}{56124}No przecież nie pracowałeś jako|sprzedawca obuwia, na tej budowie.
{56128}{56206}- Zostań tu, Vargas.|- Taki mam zamiar. Puedo usar el telefono?
{56210}{56286}Po angielsku.|Nie lubię być powtarzany.
{56290}{56340}- Pytałem tylko czy mogę skorzystać z jego telefonu.|- Pytam!
{56344}{56406}El telefono esta en la recamara.
{56410}{56459}- Po angielsku.|- Tłumaczenie:
{56463}{56534}Telefon jest w sypialni, senor.
{56538}{56608}Tylko tyle powiedział.
{56612}{56716}Dodał, że czuje się dyskryminowany,|jakby należał do niższej klasy.
{56720}{56824}Zapewniłem go, że nie ma się czym martwić.
{56828}{56920}Casey, idź z Vargasem. Może nie wie|jak używać amerykańskiego telefonu.
{56924}{56990}Chyba coś tu znalazłem, kapitanie.|Jakieś listy miłosne.
{56994}{57102}Możesz je sobie poczytać w sypialni.|Nie chcę żeby Vargas był sam.
{57106}{57159}- Okej.|- Zostaw mi lepsze kawałki.
{57163}{57217}- A teraz, po angielsku...|- Co chce pan wiedzieć?
{57221}{57277}Wszystko, synku.|Praca. Zacznijmy...
{57281}{57334}- Mam zadzwonić do motelu, Vargas?|- Później.
{57338}{57409}- Tak właśnie poznałeś córkę Linnekara.|- Tak. Sprzedawałem jej buty.
{57413}{57465}Przymierzałem jej obuwie.
{57469}{57590}Później robiłeś na budowie.|Tak długo, aż dorwałeś się do dynamitu.
{57594}{57732}Czego się boisz, chłopcze?|Strzelę cię jedynie wtedy, gdy zaczniesz panikować. Nie będę brutalny.
{57736}{57835}Nawet dawniej, nie biliśmy po twarzy.|Pozostawały ślady.
{57839}{57914}Biliśmy, o tak.
{57918}{58022}- Chłopak ma przesrane.|- A wie pan, że może być niewinny?
{58026}{58154}- Intuicja?|- Czemu nie? Quinlan nie ma monopolu na przeczucia.
{58158}{58205}A kogo pan obstawiałby na zabójcę?
{58209}{58278}Za wcześnie na to.|Ten były więzień.
{58282}{58368}- Chodzi panu o tego przy autostradzie? Farnuma?|- Może.
{58372}{58440}- Chwilka. Skradziono dynamit.|- Tak.
{58444}{58536}- Ci robotnicy pracowali dla Linnekara.|- Amigo, miałeś coś zrobić.
{58540}{58649}No, to jest akuratne mieszkanie...|dla sprzedawcy butów.
{58653}{58710}- Kto je opłaca? Marcia?|- A co, jeśli ona?
{58714}{58758}Od jak dawna to trwa, hę?
{58762}{58818}Odkąd jej ojciec wylał mnie|z roboty, jeśli chce pan wiedzieć.
{58822}{58915}Oczywiście, protestował, aby nie mieć|meksykańskiego sprzedawcy butów za zięcia.
{58919}{59005}- Więc oczywiście, musiałeś usunąć go z drogi.|- Oczywiście!
{59009}{59076}To że gada trochę jak winny...
{59080}{59136}nie czyni go niewinnym, wiesz?
{59140}{59205}Wykazał pan motyw, to prawda. Ale czyż|nie trzeba czegoś ponadto?
{59209}{59281}Znajdziemy i to.|O, jest moja kawa.
{59285}{59390}Skoczyłbyś jeszcze po jakieś batoniki czy ciasteczka?
{59394}{59459}- Trzeba go zawieźć na wizję lokalną.|- Zawieziemy.
{59463}{59545}- Musisz mieć jakieś dowody.|- Znajdziemy je. No i?
{59549}{59593}Prosił mnie pan o batoniki, kapitanie.
{59597}{59691}- Gdzie idziesz?|- To nie moja sprawa, kapitanie.
{59695}{59748}Co cię wreszcie o tym przekonało?
{59752}{59846}To nie mój kraj, to wszystko.|Nic mnie nie przekonało.
{59850}{59896}No nie powiem, że mi przykro?
{59900}{60057}- Jest tu gdzieś jakiś telefon?|- Po drugiej stronie ulicy.
{60283}{60386}Przepraszam panią.|Czy mogę skorzystać z telefonu?
{60390}{60448}Proszę bardzo.
{60452}{60497}Ma pani książkę telefoniczną?
{60501}{60556}Jestem niewidoma.|Musi pan zadzwonić na informację.
{60560}{60637}O, przepraszam.
{60739}{60842}Halo? Proszę o numer telefonu do motelu Mirador.
{60846}{60890}- Gdzieś mnie pan przywiózł?|- Właź.
{60894}{60975}- Proszę posłuchać, to jakiś absurd.|- Właź tam.
{60979}{61023}- A to kto?|- Coście za jedni? Nie pchaj.
{61027}{61080}- Gdzie jest kapitan Quinlan?|- Przesłuchuje.
{61084}{61140}- Co ja tu robię?|- O, Hank!
{61144}{61203}- Co to za wymysł, tak mi przeszkadzać?|- Wybacz, Hank.
{61207}{61253}- Co tam masz?|- Zapomniałem o twojej lasce.
{61257}{61317}- Dobra, siadaj.|- Dziwna rzecz, Hank.
{61321}{61417}- Znam go.|- Kiedy odwoziłem panią Vargas, złapałem typa po drodze.
{61421}{61502}To Wuj Joe Grandi.|Po co go tu przywiozłeś?
{61506}{61593}Z jakiegoś głupiego powodu,|jechał za nami samochodem.
{61597}{61699}- Siedział ci na ogonie?|- No.
{61724}{61796}Po co miałbym jechać za gliniarzem?|To jakiś idiota.
{61800}{61866}Może dlatego, że myślałeś,|iż to meksykański gliniarz.
{61870}{61951}Bo wziąłeś go za Vargasa.|Jechał samochodem Vargasa.
{61955}{61999}Co?
{62003}{62070}Ma pan rację. Więc myślałem, że jadę|za Vargasem. I co z tego?
{62074}{62143}- Siadaj.|- To wolny kraj.
{62147}{62216}Zamknij się
{62404}{62470}/Czy to motel Mirador?|/Próbuję...
{62474}{62521}Tak, to motel Mirador,|a to ja.
{62525}{62623}Och, skarbie,|mam złe wiadomości.
{62627}{62699}Quinlan aresztował|tego chłopaka Sancheza i...
{62703}{62805}Mike, to dlatego dzwonisz?|Żeby powiedzieć mi, że kogoś aresztowano?
{62809}{62920}Nie, nie dlatego dzwonię. Chcę...
{62930}{63036}Chcę ci powiedzieć, jak mi przykro,|z powodu tego wszystkiego...
{63040}{63136}/i jak bardzo, bardzo|/cię kocham.
{63140}{63238}/- Susie?|- Ciągle tu jestem, mój najsłodszy Miguelu.
{63242}{63308}O, myślałem, że usnęłaś.
{63312}{63394}Wsłuchuję się w twój oddech.
{63398}{63517}To cudowny dźwięk,|ale jestem śpiąca.
{63579}{63632}Nie dziwię się.
{63636}{63728}No dobrze, zadzwonię do ciebie później.|Na razie buziaczki.
{63732}{63790}Mike?
{63915}{63980}- Halo?|/- Tak?
{63984}{64062}Chciałam panu tylko powiedzieć,|że jestem śmiertelnie zmęczona.
{64066}{64139}Och, przepraszam,|mówi pani Vargas.
{64143}{64222}/- Wiem. To nie może być nikt inny.|- O?
{64226}{64320}/Jest pani w tej chwili jedynym gościem...|/w całym motelu.
{64324}{64379}A tak,|tak jak mówiłam,
{64383}{64433}nie będę miała zamiaru wychodzić,
{64437}{64539}i chciałabym się upewnić, że nikt|nie będzie mnie niepokoił.
{64543}{64593}Oczywiście, jeśli pan jest za to odpowiedzialny.
{64597}{64704}Proszę się nie martwić, pani Vargas.|Jestem za to odpowiedzialny.
{64708}{64798}Nikt pani nie będzie przeszkadzał...|dopóki mu na to nie pozwolę.
{64802}{64900}Vargas! Sierżant Menzies prosił,|żebym to panu dał. Kluczyk od pana samochodu.
{64904}{64965}Dzięki.
{65078}{65166}- Już myślałem, że na dobre pan przepadł, amigo.|- Musiałem zadzwonić.
{65170}{65257}Po angielsku, po angielsku.
{65261}{65330}- Czynią mnie odpowiedzialnym za śmierć tego faceta.|- Zaraz, chwileczkę.
{65334}{65402}No jasne, jestem myśliwym,|który zahipnotyzował Marcie...
{65406}{65453}zmuszając ją do zabójstwa ojca,|dla pieniędzy.
{65457}{65556}Gdybym posiadał takie moce, nie byłoby mnie|tutaj, proszę mi wierzyć.
{65560}{65643}- Wmawiasz mi, że nie zależy ci na kasie?|- Czemu miałbym kłamać?
{65647}{65704}Gdyby w grę nie wchodziły pieniądze,|nie mielibyśmy problemu.
{65708}{65781}Ale to jej mówiłem od samego początku,|ale ona ciągle chciała...
{65785}{65829}Po co ja się męczę?|I tak mi nie uwierzycie.
{65833}{65911}Spróbuj ze mną.|Jestem dobrym słuchaczem.
{65915}{66034}Wyobraźmy sobie, że mężczyzna poznaje dziewczynę,|przypuszczalnie tą jedyną.
{66038}{66104}Przypuśćmy, że prosi go, aby ją poślubił.|I co on miałby zrobić?
{66108}{66152}Przeciwstawić się uczuciom i powiedzieć,|"Nie, najdroższa, ty i ja...
{66156}{66204}nigdy nie będziemy szczęśliwi|z powodu pieniędzy. "
{66208}{66275}- Co by pan zrobił panie Vargas?|- Pytanie brzmi: Co ty zrobiłeś?
{66279}{66332}Tak, co ty zrobiłeś, chłopcze?
{66336}{66395}- Dobrze pan wie, co zrobiłem, kapitanie Quinlan.|- Wiem. Pytałem ciebie.
{66399}{66454}- Razem z Marcią zrobiłem bombę.|- Dokładnie, zrobiłeś bombę.
{66458}{66541}A później wysadziliśmy jej ojca w powietrze.
{66545}{66636}Nie widzisz, że szkodzisz sobie,|traktując to jako dowcip?
{66640}{66746}Skończyłeś?|Chcesz coś jeszcze dodać, Vargas?
{66750}{66808}- Nie, kapitanie.|- O, Pete, dobrze że jesteś.
{66812}{66856}- Tak, Hank.|- Ufam, że już przeszukałeś mieszkanie.
{66860}{66917}Jestem... zbyt zmęczony,|żeby tu się zabawiać.
{66921}{66971}Przeszukajcie dokładnie biurko Sancheza.
{66975}{67071}- Zajmijcie się sypialnią i łazienką.|- Okej, Hank!
{67075}{67148}- Nigdy nie byłem nazbyt skrupulatny.|- Proszę posłuchać,
{67152}{67196}ile mam tu jeszcze siedzieć?
{67200}{67312}Nie popełniłem żadnego wykroczenia. Ja tylko...|Nawet nie znam tych ludzi.
{67316}{67363}- Znasz Vargasa, prawda?|- A kto to?
{67367}{67423}- Wuj Joe Grandi. Kolejny Grandi.|- Wuj Joe?
{67427}{67518}- No, przyskrzyniłeś jego brata na handlu prochami.|- Nie znam tego Grandi.
{67522}{67605}- Tak? Nic do ciebie nie mam, Vargas.|- Zamknij się.
{67609}{67657}Jestem obywatelem amerykańskim.
{67661}{67733}- Proszę posłuchać, kapitanie. Vic został aresztowany w Mexico City.|- Stul pysk.
{67737}{67796}Vargas będzie zeznawał, w czwartek,|na jego procesie.
{67800}{67850}Ale to nie ma absolutnie nic wspólnego ze...
{67854}{67930}Spróbuj tylko jakichś sztuczek,|Wujaszku, a na pewno cię dorwę.
{67934}{68002}On jest dużą szychą|w meksykańskiej administracji. Proszę posłuchać.
{68006}{68082}Jeśli ktokolwiek tknie pana Vargasa|między dniem dzisiejszym a czwartkiem,
{68086}{68173}mój brat Vic będzie bankowo zapuszkowany.
{68177}{68221}- Hank!|- Tak? O co chodzi, Pete?
{68225}{68283}- Znalazłem!|- Co znalazłeś, partnerze?
{68287}{68386}- Sam przyjdź i zobacz!|- Nawet nie znam tego Sancheza.
{68390}{68460}No dobra, chłopaczku. Chodź no tu.
{68464}{68538}Po angielsku, ile dynamitu ukradłeś?
{68542}{68602}Jak mam pana przekonać,|że na oczy nie widziałem dynamitu?
{68606}{68674}Biedny Rudy Linnekar. Robił wszystko co mógł,|by cię utrzymać z dala od córki.
{68678}{68769}Ale stał za nią posag w postaci milionów baksów,|więc naturalnie lazłeś za nią.
{68773}{68819}- Marcia i ja wzięliśmy potajemnie... ślub.|- Tak?
{68823}{68867}Milion baksów.|To nie było tajemnicą.
{68871}{68955}- Bałeś się, że zmieni testament.|- Moment.
{68959}{69037}- Włamałeś się do składu z materiałami wybuchowymi i ukradłeś...|- To kłamstwo!
{69041}{69129}- Ukradłeś 10 lasek dynamitu!|- Nie! Nie!
{69133}{69226}- Świetnie, Hank znowu się udało. Przyszpilił gościa.|- Dzięki tobie, partnerze.
{69230}{69275}Mnie?
{69279}{69346}Gdyby ten dynamit w łazience, był wężem,|z pewnością by mnie dziabnął.
{69350}{69440}- W łazience?|- Obiecałem Gouldowi, że będę cię informował.
{69444}{69488}Więc informuję.|Rozwiązaliśmy sprawę.
{69492}{69604}Rudy Linnekar został wysadzony 8 laskami dynamitu,|a Sanchez ukradł dziesięć.
{69608}{69672}Pozostają dwie,|i obie je znaleźliśmy.
{69676}{69776}Słyszałeś to, chłopcze.|Znaleźliśmy dynamit.
{69780}{69835}- To niemożliwe.|- Znaleźliśmy dwie laski.
{69839}{69883}- "Black Fox," identycznej marki.|- Zgadza się ilość.
{69887}{69941}- Gdzie je znaleźliście? Gdzie?|- Tutaj, w waszym miłosnym gniazdku.
{69945}{70006}- Tam, gdzieś je schował.|- Co próbujecie zrobić?
{70010}{70057}Próbujemy posadzić cię|na krzesło elektryczne, chłoptasiu.
{70061}{70124}Nie podoba nam się|rozczłonkowywanie ludzi w naszym mieście.
{70128}{70219}Tak jest, zeszłej nocy,|staruszka na Main Street znalazła but.
{70223}{70308}W bucie była stopa.|Zapłacisz za ten burdel.
{70312}{70368}- Chcą mnie wrobić. Nie wiem, dlaczego.|- Tak.
{70372}{70439}Nigdy nie ukradłem żadnego dynamitu.|Soy inocente.
{70443}{70493}- Yo juro que soy inocente.|- Powiedz mu, że może sobie gadać.
{70497}{70599}Od tej pory, może mówić nawet po hindusku,|o wszystkim co zrobił.
{70603}{70730}Przysięga na grób matki,|że nigdy nie było dynamitu w jego mieszkaniu.
{70734}{70824}Jasne. Pewnie.|Zabierzcie go. Do paki.
{70828}{70878}Idziemy.
{70882}{70933}- Powiedział pan, że znaleźliście dynamit w łazience?|- Tak.
{70937}{70997}- Pete go znalazł. Pokaż mu dynamit, Pete.|- No tutaj jest.
{71001}{71103}Nie może mi pan jakoś pomóc?
{71114}{71158}O, czegoś się wystraszył, partnerze?
{71162}{71271}To cholerstwo tak łatwo nie wybucha,|jakby się to ludziom wydawało.
{71275}{71362}- Naprawdę nie tak łatwo.|- Znaleźliście dynamit w tym pudle?
{71366}{71413}Dynamit?
{71417}{71500}No. Pete go znalazł.|Przecież mówiłem.
{71504}{71567}- Kapitanie.|- Tak?
{71571}{71646}Przed chwilą zaglądałem do niego.
{71650}{71734}Nic w nim nie było.
{71768}{71812}Wiem o czym myślisz.
{71816}{71885}- Naprawdę?|- Pewnie, że wiem.
{71889}{71953}Jesteście tacy wrażliwi.
{71957}{72112}To oczywiście typowo ludzkie,|że bronisz swojego ziomka.
{72217}{72307}- Vargas. Vargas, nie przejmuj się.|- Czym miałbym się martwić?
{72311}{72364}Idź gdzie chcesz|i mów co chcesz.
{72368}{72423}Twoi ziomkowie, z pewnością cię zrozumieją.
{72427}{72532}- Widziałem to pudełko po butach, 10 minut temu, kapitanie.|- Jasne, może nie zauważyłeś.
{72536}{72580}Leżało na podłodze, w łazience.
{72584}{72642}Nie ma sposobu, żebym|nie zauważył dwóch lasek dynamitu.
{72646}{72694}- Gadaj co chcesz, Vargas.|- Pudełko było puste.
{72698}{72742}Idź i to rozpowiadaj.|Zrozumieją cię.
{72746}{72828}Powiem więcej, niż to, kapitanie.
{72832}{72949}Wrobiłeś tego chłopaka.|Wrobiłeś go!
{73090}{73143}O co mu chodzi, Hank?|Oszalał?
{73147}{73247}- Pewnie tak. Oszalał.|- Hank, co mamy zrobić|z tym Grandim? Zabrać go?
{73251}{73303}- Grandi?|- Myślę, że powinieneś uświadomić sobie, Quinlan,
{73307}{73352}że jeśli człowiek o pozycji Vargasa|będzie zeznawał...
{73356}{73422}A ty dla kogo pracujesz?|Dla rządu meksykańskiego?
{73426}{73469}Pracuję dla prokuratora okręgowego.
{73473}{73573}Ja mam pozycję w tym mieście,|reputację. Kto to jest Vargas?
{73577}{73629}Vargas też jest kimś ważnym, Hank.
{73633}{73677}Ktoś może go wysłuchać.
{73681}{73730}Prędzej kogoś to zniszczy.
{73734}{73795}- Kapitanie Quinlan.|- Czego chcesz?
{73799}{73930}Schwartz, widziałeś to pudełko|w łazience. Wie pan, że było puste.
{73934}{74080}Cóż, nie zaglądałem doń|osobiście, ale panu wierzę.
{74195}{74282}Jesteśmy po tej samej stronie barykady, kapitanie.
{74286}{74383}Jeśli Vargas tak sobie pojedzie,|rozdmucha to wszystko, jakby...
{74387}{74438}- Spadaj. Przestań mieszać.|- Mieszać?
{74442}{74538}Kto tu miesza? Vargas. Na pewno.
{74542}{74597}Mojemu bratu Vicowi w Mexico City.|Tutaj panu.
{74601}{74675}- Idź klepać komuś innemu, Wuju Joe.|- Sam pan to powiedział.
{74679}{74761}Czyjaś reputacja zostanie zniszczona.
{74765}{74851}Czemu by nie Vargasa?
{74855}{74912}- Na co czekasz?|- Na nic, Hank. Ja...
{74916}{74973}- To ruszaj się, mamy robotę.|- Okej, Hank. Okej.
{74977}{75080}- Dobra, czego chcesz?|- Niczego, kapitanie. Niczego, czego pan by nie chciał.
{75084}{75127}Dawaj. Wypluj to, Grandi.
{75131}{75199}Kapitanie, nie będziemy tak tu stać na ulicy.
{75203}{75294}Może poszlibyśmy sobie|w mniej publiczne miejsce, co?
{75298}{75382}Gdzie byśmy sobie usiedli i wypili drinka?
{75386}{75451}Nie piję.
{76718}{76781}- Niech pan posłucha, Schwartz.|- Al.
{76785}{76864}Musimy się dowiedzieć skąd Quinlan wytrzasnął dynamit.
{76868}{76941}Jeśli naprawdę stoisz po mojej stronie,|musimy znaleźć dowody.
{76945}{77010}- Mamy twoje słowo.|- Znajdźmy coś więcej.
{77014}{77104}W twoim kraju, chyba podobnie jak w moim,|kiedy ktoś kupuje materiały wybuchowe, pozostają jakieś ślady, prawda?
{77108}{77167}Pewnie, pojedziemy we właściwe miejsce,|aby to sprawdzić.
{77171}{77232}- Hej, a co z ranczem Quinlana?|- A gdzie ono jest?
{77236}{77280}Zaraz za miastem.
{77284}{77360}W czasie gdy ty będziesz sprawdzał dane o dynamicie,|ja mogę pojechać na ranczo.
{77364}{77452}- Al, jest jedna rzecz, która nie daje mi spokoju.|- Co takiego?
{77456}{77570}Mogę się mylić,|a to byłoby dla ciebie paskudne.
{77574}{77710}Przekonajmy się najpierw, czy tak jest, amigo.
{78190}{78322}Ucieszyłoby mnie, gdyby|wyłączył pan muzykę.
{78355}{78471}I gdyby mógł pan poprosić moich sąsiadów o przeprowadzkę?|Do innego pokoju?
{78475}{78523}Proszę zrozumieć, jestem strasznie zmęczona,|chciałabym się przespać.
{78527}{78634}Gdzie mam cię zabrać, laleczko?
{78704}{78749}Masz, co trzeba?
{78753}{78809}Hej.
{78840}{78909}Wziąłem to.|Reszta chłopaków ma resztę.
{78913}{79008}- A strzykawka?|- Yo la tengo.
{79012}{79129}- Cześć.|- Co tutaj robisz? Wyłącz to.
{79183}{79261}Ja... Ja jestem stróżem nocnym.
{79265}{79338}Naprawdę? No to coś za wcześnie chyba, co nie?
{79342}{79495}Tak sobie pomyślałem, że zerknę|jak sobie radzi nowy...
{79604}{79700}Który... z was|jest nowym recepcjonistą?
{79704}{79752}- Andate de aqui, loco. Anda.|- Hę?
{79756}{79834}- Walnę go.|- Ja...
{79838}{79938}Półtora mili do autostrady.
{79995}{80123}- Chyba lepiej zostanę.|- Idź do kuchni, i coś sobie zjedz.
{80127}{80185}Ja...
{80276}{80370}- Wziąłem ze sobą lunch.|- No to go zjedz.
{80374}{80433}Zjeść go?
{80437}{80504}Tak, ja...
{80587}{80664}Wiem kim jesteście. Chłopakami Grandich.
{80668}{80719}Wuj Joe, wie że jesteście tutaj?
{80723}{80767}Kto to może być?
{80771}{80838}Wyluzuj, przystojniaczku.|Coś się tak spocił?
{80842}{80887}Z tym co mamy|nie mamy szans udawać niewiniątek.
{80891}{80993}To tylko ta lalunia Vargasa.
{81003}{81083}- Tak, prosze pani.|- Proszę mnie połączyć z 1212.
{81087}{81198}Proszę bardzo, łączę panią.|1212.
{81248}{81312}Hej. Hej.|To komenda policji.
{81316}{81370}- Tak?|- To policja, na pewno.
{81374}{81450}- Co teraz zrobimy?|- Nic nie zrobimy.
{81454}{81569}Uspokoimy się|i zrobimy sobie jaja.
{81588}{81638}Bardzo mi przykro,|pani Vargas,
{81642}{81717}ale telefon jest|chwilowo nieczynny.
{81721}{81813}Zadzwonię do pani,|jak tylko zostanie naprawiony.
{81817}{81921}Lepiej zadzwonić do Wuja Joe.
{82191}{82284}To taki nasz mały plan, rozumie pan?
{82288}{82360}Naprawdę udana pułapeczka.
{82364}{82431}- A wszystko czego potrzebujemy...|- Słuchaj, kogoś rozwalacie...
{82435}{82531}Nie interesuje mnie kogo...|ale nie będzie żadnego małego planu.
{82535}{82599}- Hola. Joe, do ciebie.|- Nie z Hankiem Quinlanem.
{82603}{82675}- Tak.|- Vargas nic mi nie zrobi.
{82679}{82730}Może i nie.
{82734}{82830}Ale może, przy małym układziku,|my mu możemy zrobić.
{82834}{82922}Nie wchodzę w układy.
{82988}{83054}Tak? Czemu, pewnie, że nic mi nie jest.
{83058}{83152}Nie, róbcie, co powiedziałem.|Nie martw się. Bez znaczenia...
{83156}{83221}- Coś nie tak?|- Nie, wszystko pod kontrolą.
{83225}{83361}My? A gdzie masz tych "my"?|Nic ci jeszcze nie obiecałem.
{83365}{83461}Mówi pan jak byśmy|już mieli układ...
{83465}{83538}a pan chce|nie maczać paluszków.
{83542}{83610}Nie. To nie tak.
{83614}{83692}W tej sprawie,|jesteśmy partnerami, rozumie pan?
{83696}{83790}- Wypijemy za to?|- Nie...
{83886}{83993}Jaunito. Dwa podwójne bourbony.
{84099}{84191}Wielkie i smaczniutkie.
{84699}{84763}- Lepiej, żeby to było ważne.|- Jest ważne.
{84767}{84864}- Chyba straciliśmy rozum, aby tu przyjeżdżać, w Meksyku.|- Dobra, Vargas,
{84868}{84918}- Przysłał pan po nas.|- Panie Adair.
{84922}{85021}Panowie. Nie, to nie do końca prawda, że ja posłałem|po was. Nalegał na to pan Schwartz...
{85025}{85083}- Przejdźmy do rzeczy.|- Zna pan Goulda.
{85087}{85144}- Witam pana.|- Gdzie jest ten, tak zwany dokument?
{85148}{85213}- Może przejdźmy do mnie.|- W rzeczy samej.
{85217}{85265}- Proszę, panowie.|- Proszę pan pierwszy.
{85269}{85317}- Nie, ja pójdę schodami.|- Okej.
{85321}{85439}Winda jest ciut za mała. Panie Gould.
{85443}{85581}Proszę wjechać na drugie piętro. Tam się spotkamy.
{85585}{85665}Ciągle nie wiem, czemu Vargas|nie przyszedł do mojego biura.
{85669}{85738}Jest praktycznie szychą ministerialną|w meksykańskim rządzie.
{85742}{85820}- Jeśli jest tak ważny...|- Nie może odbywać formalnych spotkań...
{85824}{85902}z żadnym z was bez zgody konsulatu,|i wydania całej sprawy...
{85906}{85994}- Na szczeblu międzynarodowym.|- Dobra, dobra! Co się tutaj więc ugotowało?
{85998}{86078}Meksykanin wnosi oskarżenia przeciwko|jednemu z bardziej szanowanych oficerów policji...
{86082}{86161}w naszym kraju,|i to się właśnie ugotowało!
{86165}{86255}Ee..., Vargas,|strasznie szybko pan chodzi.
{86259}{86397}- To winda jest wolna. Tędy, panowie.|- Dziękuję.
{86494}{86571}Proszę przodem.
{86593}{86679}Mam to w szufladzie.
{86704}{86748}Proszę.
{86752}{86852}W czasie jak będziecie panowie czytali,|pozwolicie, że skończę rozpoczętą rozmowę.
{86856}{86916}- Conectame con el Motel Mirador.|- Skąd pan to wyrwał?
{86920}{87020}- Z waszego wydziału rejestracji.|- To nic nie oznacza.
{87024}{87068}El Senor Vargas, si.
{87072}{87128}- Dzwonisz do żony, tak?|- Tak.
{87132}{87188}- Wiesz, kto jest właścicielem Miradora?|- ... 18 czerwca.
{87192}{87240}"Sklep metalowy Hilla" w Los Robles.
{87244}{87338}Siedemnaście lasek,|produkcji "Black Fox", dla H. Quinlan.
{87342}{87422}Quinlan potrzebował dynamitu do|pracy na ranczu. Prosta sprawa.
{87426}{87512}Panie Adair... Halo?
{87576}{87629}- Tak?|- Mirador?
{87633}{87710}Nazywam się Vargas.|Proszę połączyć mnie z żoną.
{87714}{87798}Bardzo mi przykro, panie Vargas,|ale pańska żona wydała stanowcze instrukcje.
{87802}{87917}Prosiła, żeby jej nie przeszkadzać.
{87950}{88004}Słodziutka!
{88008}{88089}Ty! W pokoju obok.
{88093}{88231}- O co chodzi?|- Podejdź do ściany, będę szeptał.
{88322}{88375}Tak?
{88379}{88498}Wiesz co chłopcy chcą zrobić, prawda?
{88528}{88589}Próbują wtargnąć do ciebie.
{88593}{88674}Poszli po klucz uniwersalny.
{88678}{88795}Wiesz co to jest marihuana,|prawda?
{88835}{88888}Tak...
{88892}{88996}A wiesz co to jest Mary Jane?
{89008}{89112}A wiesz kto to jest narkoman?
{89129}{89186}Chyba tak.
{89190}{89260}Ale co to ma ze mną wspólnego?
{89264}{89352}Weźmiesz... dożylnie.
{89383}{89445}Chcesz mi powiedzieć,|że ci chłopcy są naszprycowani?
{89449}{89517}- To dlatego...|- Cii.
{89521}{89628}Hej, sądzisz, że są już gotowi?
{89649}{89741}Jeszcze nie, dzieciaku.
{89791}{89883}Wesoło jest tylko na początku.
{89887}{89983}- Hank, szukałem cię po wszystkich barach.|- No, byłem w połowie z nich:
{89987}{90059}po złej stronie granicy.
{90063}{90162}- Nigdy nie zalewam się w trupa.|- Barman, daj mu czarnej kawy, szybko.
{90166}{90217}- Nie chcę kawy.|- Chce się spotkać.
{90221}{90271}- Spotkać?|- Vargas, w hotelu.
{90275}{90344}- Motelu?|- Nie, tutaj. Na przeciwko.
{90348}{90430}- Nie chcę kawy. Nie teraz.|- Nie teraz?
{90434}{90519}- To świetna okazja na usmażenie się.|- Skończyłem robotę, Pete.
{90523}{90594}- Powinieneś popracować nad Sanchezem.|- Słuchaj, Hank.
{90598}{90673}Vargas powiedział szefowi i prokuraturze,|że podłożyłeś dynamit.
{90677}{90751}- To głupek.|- Potraktowali to poważnie. Pojechali do niego.
{90755}{90820}Nie, chodzi mi o Sancheza.|Dynamit nie służy do zabijania.
{90824}{90916}- Mówiłem ci kiedykolwiek jak najmądrzej zabić?|- Jasne. Udusić.
{90920}{91010}- Czysto. Cicho.|- Mówiłeś mi.
{91014}{91066}- Tak umarła moja żona.|- Dokończ kawę.
{91070}{91174}- Nie zwykłem rozmawiać o żonie.|- Na trzeźwo, nigdy.
{91178}{91244}- Uduszono ją, Pete.|- Wiem, wiem.
{91248}{91350}Sznurem do wiązania. Pracowała w fabryce opakowań.|Morderca miał go pod ręką.
{91354}{91454}Bystrzak. Na kawałku sznurka,|nie zostawisz odcisków palca.
{91458}{91534}- Barman, ile się należy?|- Ten mieszaniec to zrobił.
{91538}{91603}- Wszyscy o tym wiemy, ja byłem jeszcze żółtodziobem.|- La cuenta.
{91607}{91695}- 4,75.|- Śledziłem go,
{91700}{91806}zżerałem własne serce,|żeby go dorwać.
{91810}{91866}Ale nie udało mi się.
{91870}{91985}Wtedy, w jakiejś zapadłej dziurze w Belgii,|dobry Bóg skończył robotę za mnie... 1917.
{91989}{92085}Pete, to był jedyny morderca,|który uciekł z moich rąk.
{92089}{92198}- Gdzie się wybierasz?|- Na spotkanie z Senor Vargasem. Chce nieczystej walki, nie ma sprawy.
{92202}{92271}Taką walkę będzie miał.
{92275}{92325}- Być może...|- Być może, co?
{92329}{92437}- Być może, szczerze wierzy w winę Sancheza.|- Nie ma żadnego "być może".
{92441}{92531}- Hank Quinlan to uczciwy gliniarz.|- Tak jak wszyscy policjanci!
{92535}{92602}Nie muszę panu tego mówić.|Kilku bierze w łapę.
{92606}{92679}- Hank Quinlan nigdy nie wziął nawet dolara.|- Większość jest uczciwa, zgadza się.
{92683}{92803}Ale nawet najuczciwsi|nadużywają swojej władzy w inny sposób.
{92807}{92878}Wejdź, Hank.
{92905}{92969}Cóż, ja...
{92973}{93060}- Nie wiem, czy jestem tu mile widziany.|- Chcę, żebyś to usłyszał.
{93064}{93145}Już to słyszałem.
{93181}{93263}Wasz przyjaciel Vargas, ma bardzo szczególne|pomysły odnośnie procedur policyjnych.
{93267}{93332}Najwyraźniej uważa, że nie ma znaczenia,|czy morderca zawiśnie, czy nie,
{93336}{93409}- Zgodnie z tym, jak byliśmy szkoleni.|- Uważam, że policjant nie powinien...
{93413}{93482}- ... pracować jak hycel, wsadzając kryminalistów za kratki.|- Nie?
{93486}{93591}Nie. W każdym, wolnym kraju,|policjant musi przestrzegać prawa,
{93595}{93674}- A prawo chroni zarówno winnego, jak i niewinnego.|- Nasza praca musi być twarda.
{93678}{93742}Taka musi być.
{93746}{93860}Praca policjanta musi być zgodna z prawem. W tym rzecz.
{93864}{93939}Co jest nadrzędne?|Gliniarz, czy prawo?
{93943}{94017}- Gdzie jest pana żona, Vargas?|- Czego... Co ma pan na myśli?
{94021}{94135}Wie pan, gdzie jest. Sierżant Menzies|odwiózł ją. Jest w motelu.
{94139}{94216}O? A pan jest tutaj?
{94220}{94320}Tak, skończę sprawę i do niej dołączę.|A jest jakiś powód, że pan pyta?
{94324}{94391}Nie. Żadnego szczególnego powodu nie ma.
{94395}{94469}Nie, tak tylko... zastanawiam się.
{94473}{94571}O, no proszę,|gniazdo gołębie.
{94575}{94698}- Jajo gołębie?|- Kapitanie, zakupił pan 17 lasek dynamitu.
{94702}{94771}Gadaj swoje.|Nie muszę odpowiadać na twoje pytania.
{94775}{94934}- Człowiek, który pracuje u pana na ranczu, powiedział że użył 15.|- Na moim ranczu?
{94938}{95005}Szpiegowałeś na moim ranczu?
{95009}{95069}- Obcokrajowiec!|- Bez mojej wiedzy, Hank!
{95073}{95154}Użył pan na ranczu 15 lasek.|Pozostają dwie, których nie ma,
{95158}{95216}a właśnie dwie znalazły się|pudełku po butach!
{95220}{95265}On tylko pyta, Hank. Hank!
{95269}{95326}Po co to?
{95330}{95429}- To po... żeby mógł sobie pytać.|- Hank, poczekaj!
{95433}{95524}30 lat. 30 lat|tłuczenia się i poniewierki.
{95528}{95589}- 30 lat w brudzie, za gówniane pieniądze.|- Ale, Hank...
{95593}{95654}- Poświęciłem życie policji, a wy pozwalacie, żeby...|- Uważaj na ciśnienie!
{95658}{95723}- Żeby ten cudzoziemiec mnie oskarżał!|- Dajemy ci szansę obrony!
{95727}{95781}Obrony? A czemu mam się bronić?|Nie, sir!
{95785}{95902}Nie tknę odznaki, dopóki|ludzie nie zdecydują, żebym wrócił!
{95906}{95963}Hank, wysłuchasz mnie?
{95967}{96090}Nawet nie chcę widzieć tego człowieka, pod żadnym pozorem!|Hank ma wrócić!
{96094}{96174}- Ja?|- Ty pozwoliłeś na to, żeby postawił zarzuty Quinlanowi.
{96178}{96264}- Próbowałem go powstrzymać!|- Wiesz co Vargas zrobił?
{96268}{96351}- Oczernił setki wielkich ludzi!|- Zadowolony?
{96355}{96456}Wystarczająco pan namieszał? Zadowolony?|Żądam przeprosin!
{96460}{96513}- Przeprosić Quinlana?|- I pana Goulda.
{96517}{96585}- Mam uklęknąć na kolana?|- Jeśli ma pan krztę przyzwoitości, tak!
{96589}{96657}- Będziesz pan pełzał!|- Panie Adair, nie dam panu szansy...
{96661}{96780}na sprawdzenie pana autorytatywności.
{96813}{96905}Al... ufasz mi jeszcze?
{96931}{97007}- Trochę.|- Powiedz mi, gdzie znajdę rejestr...
{97011}{97069}dawnych spraw Quinlana?
{97073}{97171}- Pokażę cię.|- Chciałbym pojechać do żony. Mam nadzieję, że nie zajmie to dużo czasu.
{97175}{97219}Hank.
{97223}{97315}Nie wyjdziesz bez tego.
{97439}{97542}Dobra... teraz mogę rozmawiać.
{97546}{97612}- O co chodzi, Hank?|- To co chciałem powiedzieć...
{97616}{97698}- Nie dotyczyło mojej obrony.|- Mów dalej, Hank.
{97702}{97763}Co wiesz o tym Vargasie?
{97767}{97855}Nie jest on odpowiedzialny|za oczyszczenie tej strony granicy?
{97859}{97951}- Głównie sprawy narkotykowe?|- Tak, narkotyki.
{97955}{98090}On jest narkomanem. Dorwał też w szpony swoją żonę...
{98094}{98138}ale dobrze.
{98142}{98225}- Gdybym sam nie widział śladów po ukłuciach...|- Śladów po ukłuciach? Widziałeś je?
{98229}{98279}No przecież to powiedziałem?
{98283}{98327}Widziałem.
{98331}{98443}Dlatego wymyśla sobie, te różne, dziwne rzeczy.|To typowe.
{98447}{98531}Dlatego jego żona znalazła się w melinie.
{98535}{98661}Oboje, to śmiecie. Oczywiście, on używa pracy...|jako przykrywki.
{98665}{98758}Chyba nie myślisz, że on sam jest zamieszany|w handel prochami!
{98762}{98826}Hank, jeśli to jest tylko jedno z twoich przeczuć...
{98830}{98994}Nie mówię, że macie mi wierzyć na słowo.|Mogę udowodnić. Wiem, że to nie moja działka, ale...
{98998}{99081}Pokażę wam, że nie mówię tylko o tym,|o czym podpowiadają mi kości.
{99085}{99217}- Bądź ostrożny, dobra?|- Szefie, będę bardzo ostrożny.
{99221}{99318}To wymaga odwagi, Al...|postawić się swojemu szefowi.
{99322}{99419}Jutro, amigo, wyświadczysz mi przysługę.|Pomożesz mi szukać roboty.
{99423}{99499}- Jak to?|- Sławetna intuicja Hanka Quinlana|może wziąć górę...
{99503}{99552}nad twoją.
{99556}{99648}Jeśli tak, moja intuicja, podpowiada mi,|że wrócę do prywatnej praktyki.
{99652}{99714}- Tu są sprawy, które chciałeś.|- Słuchaj, Al...
{99718}{99806}- Mogę to skończyć sam.|- Może tak, a może i nie.
{99810}{99891}Pozwól, że spróbuję.
{99895}{99964}Nie mam prawa, mieszać cię do tego.
{99968}{100036}Chcesz babrać się sam, co?|Jedyne co masz zrobić, to rozwiązać sprawę morderstwa...
{100040}{100138}i udowodnić, że idol sił policyjnych, jest oszustem.
{100142}{100249}Amigo, ciężka praca przed tobą.
{101375}{101446}Halo, Tana?|Jest tam kapitan Quinlan?
{101450}{101554}- Sierżancie...|/- Tana! Hej, Tana!
{101558}{101631}Zaraz wracam.
{101635}{101706}A co miałby Hank Quinlan tu robić?
{101710}{101813}/Niegdyś zaszywał się u ciebie, na dwa, trzy dni|/ze skrzyneczką whiskey.
{101817}{101893}Lata temu.|Teraz łazi po barach mlecznych.
{101897}{101968}Nie dzisiaj.
{103243}{103306}Lia. Vaya y traiga aquel.
{103310}{103403}Lemme zostaje.|Chcę widzieć.
{103407}{103493}Trzymajcie jej nogi!
{103523}{103580}Nie, puśćcie mnie!
{103584}{103680}Nie dotykajcie mnie! Puszczajcie!|Nie! Nie!
{103684}{103759}Zamknij drzwi!
{104031}{104140}Tutaj pan siedział całe popołudnie, co?
{104144}{104231}Jak tu pana wpuścili,|obcokrajowca?
{104235}{104311}Wydział rejestrów jest|publiczny, sierżancie.
{104315}{104384}- Co pan robi?|- Dowie się pan jutro rano.
{104388}{104474}Chcę wiedzieć teraz!
{104589}{104633}Co to jest?
{104637}{104729}Rejestr wszystkich spraw,|w których pan, lub Quinlan znajdowaliście główne dowody.
{104733}{104808}W każdej sprawie,|jak pan zauważy,
{104812}{104878}obrona zaprzeczała|istnieniu dowodu.
{104882}{104961}Co pan chce zrobić?|Zniszczyć go?
{104965}{105049}Jego? A co z panem?
{105076}{105143}Próbuje mi pan wmówić, że|nigdy nie podkładał dowodów, sierżancie?
{105147}{105212}Oczywiście, że nie.|Ani też Hank.
{105216}{105260}- Wszystko tam jest.|- Nigdy.
{105264}{105325}Topór w sprawie Bergera.|Protezy w sprawie Ewella.
{105329}{105385}Podkładanie dowodów:|wrabianie podejrzanych.
{105389}{105459}- To kłamstwo.|- Myślę, że to udowodnię.
{105463}{105535}Jasne. Może go pan oczernić.
{105539}{105642}Zrujnować pracę całego życia.
{105646}{105691}Vargas, ja...
{105695}{105791}Nawet nie wiem, gdzie on jest.|To właśnie mu zrobiłeś.
{105795}{105864}- Ja mu to zrobiłem?|- Tak, tak, tak.
{105868}{105977}Prowadzi ważną sprawę a...|zniknął.
{105981}{106054}Pewnie biedny i pijany.
{106058}{106135}Po 12 latach na jednym wózku.
{106139}{106220}To mu pan zrobił.
{106288}{106418}A co z Quinlanem, sierżancie?|Co on zrobił?
{106436}{106549}Co z tymi wszystkimi ludźmi,|których wsadził do cel śmierci?
{106553}{106664}Zachowaj pan, dla nich swoje łzy.
{107154}{107214}- Coś zapowiada kłopoty?|- Kłopoty?
{107218}{107319}Światła. W żadnym z okien|nie palą się światła.
{107323}{107405}Tak. Tak, nie palą się...
{107409}{107493}Ktoś się bawił przy bezpiecznikach.
{107497}{107618}Myślą, że je naprawię, że ja się tym zajmę.|To nie moja robota.
{107622}{107696}- Nawet, gdybym się znał. Jestem stróżem nocnym.|- Zaprowadziłby mnie pan,
{107700}{107788}do pokoju mojej żony?
{107822}{107866}Nie.
{107870}{107942}Tutaj... Tutaj nikogo nie ma.
{107946}{108002}Myli się pan.
{108006}{108121}Moja żona jest tu zabukowana|od rana.
{108125}{108187}Nazywam się Vargas.
{108191}{108275}- Vargas?|- Zerknąłby pan do księgi gości?
{108279}{108339}Księgi gości?
{108343}{108402}Cóż...
{108510}{108607}- Może w pokoju nr 6.|- Może.
{108611}{108703}- Może 7.|- Tak. Tutaj...
{108877}{108935}Mogę?
{108951}{109037}Nie ma... żadnego wpisu od tygodnia.
{109041}{109104}N- Nie, t- t- to...
{109108}{109168}poza sezonem.
{109172}{109258}Nikt tu się nawet nie pojawiał.
{109262}{109369}Ja... Ja jestem stróżem nocnym.
{109510}{109564}Tam była ta impreza.
{109568}{109658}Impreza? Jaka impreza?
{109673}{109739}- Bałagan. Ohydny bajzel.|- Gdzie?
{109743}{109833}Myślą, że posprzątam,|kolejne, co mam zrobić.
{109837}{109931}Straszna, okropna burda.
{109974}{110049}Pokój numer 7.
{110068}{110195}Dokładnie w samo południe.|Pokój numer 7.
{110374}{110418}Ta... burda...
{110422}{110501}Chodzi panu o jakąś bijatykę?
{110505}{110567}- Bijatykę?|- Tak.
{110571}{110686}Nie. Nie, to nie taki rodzaj burdy.
{110721}{110790}To było... Było...
{110794}{110930}Jedna z takich dzikich imprez.|Wie pan jakich?
{111361}{111412}To nie może być pokój mojej żony.
{111416}{111531}To nie jej ciuchy, co?|Śmierdzi tu!
{111588}{111674}Przewietrzmy trochę!
{111684}{111795}To burdel! Śmierdzący burdel!|Ich dzikie imprezy!
{111799}{111912}To moja aktówka.|Dałem ją Susan...
{111920}{111985}O, pet...
{112035}{112116}Wynoszę się stąd!
{112129}{112196}Moja broń!
{112217}{112272}Nie było pana tam?
{112276}{112374}- Nie był pan w tym pokoju?|- Ja... tylko zerknąłem!
{112378}{112493}W aktówce była broń.|Nie brałeś jej?
{112497}{112613}- A na co mi broń?|- Komuś jednak była potrzebna!
{112617}{112711}Gdyby nie zatrudnili tego chłopaka Grandich...
{112715}{112774}- Nic by się nie stało.|- Grandi?
{112778}{112872}- No, a jak pan myśli, czyje to jest?|- Gdzie oni są?
{112876}{112957}- Dzieciaki?|- Tak.
{112977}{113063}- Proszę.|- Na ranczo!
{113069}{113157}- Ranczo Grande!|- Tak!
{113941}{114034}- Rozebraliście ją?|- Tak. Rozsypaliśmy wkoło skręty.
{114038}{114131}Sami żeście nie palili, co?
{114135}{114179}Masz nas za wariatów?
{114183}{114284}Nikt w rodzinie Grandi nie ćpa, jasne?|Taka jest zasada.
{114288}{114336}Wpuściliśmy trochę dymu|w jej ciuchy, to wszystko.
{114340}{114406}Tak, jak kazałeś.|Porządnie ją nastraszyliśmy.
{114410}{114495}Miejmy nadzieję, że wystarczająco.
{114499}{114606}Jak się obudzi, będzie myśleć, że|może faktycznie coś się stało.
{114610}{114725}- No dobra. Wypad.|- A co z naszą kasą?
{114729}{114789}- Nie robiliśmy tego dla zabawy, Wuju Joe.|- Spadać.
{114793}{114879}- Jutro dostaniecie szmal.|- Okej.
{114883}{114942}Wypad.
{115372}{115430}Okej.
{115881}{115975}- Wyłącz światło.|- Po co?
{116031}{116125}Nikt cię tu nie zobaczy.
{116137}{116254}- Jesteś pewien?|- Pewnie, że jestem.
{116345}{116484}- Hej, co robisz?|- Przyprowadziłem cię tu z pewnego powodu.
{116488}{116555}Nie łapię.
{116565}{116639}Nie rozumiem nawet, po co|taskaliśmy ją...
{116643}{116704}aż do miasta.
{116708}{116794}Nie mógłbym jechać do motelu.|Rozpoznano by mój samochód.
{116798}{116855}I co z tego?|Jesteś gliną, który dokonuje aresztowania.
{116859}{116920}Nie, moi chłopcy to zrobią.
{116924}{116989}Po co to?
{117125}{117192}Obróć się.
{117285}{117377}Bierz telefon. Telefon.
{117468}{117526}Wykręć 1212.
{117530}{117634}- To na policję.|- Dalej. Kręć.
{117647}{117710}Przestań, Quinlan. Jesteś pijany.
{117714}{117821}Przestań i pomyśl przez chwilę.
{117848}{117948}Posłuchaj, czy odpowiadają.
{117974}{118058}- Halo?|- Poproś z sierżantem Menziesem.
{118062}{118109}Menzies.
{118113}{118205}Z sierżantem Menziesem.
{118220}{118327}Quinlan, jeśli mnie wkręcasz,|opowiem niezłą historyjkę.
{118331}{118406}Tak, na pewno.
{118422}{118520}- Posłuchaj czy Menzies...|- Halo? Me- Menzies?
{118524}{118598}Masz go? Daj mi słuchawkę.
{118602}{118696}Trzymaj tak, żebym mógł mówić.|Dawaj aparat. Dawaj aparat!
{118700}{118769}Halo, Pete.
{118780}{118877}No pewnie, że to ja, partnerze. Jakieś wieści?
{118881}{118979}Sanchez ciągle się trzyma.
{118989}{119034}Co?
{119038}{119116}Żona Vargasa?|W melinie narkomanów?
{119120}{119253}Jeden z chłopaków, którzy brali udział w imprezie|dał mi cynk, rozumiesz?
{119257}{119366}Przekaż chłopakom, że|dostałeś anonimowy telefon
{119370}{119458}Hotel Ritz, pokój 18.
{119463}{119589}Sprawy wymknęły się spod kontroli.|Niech się nie zdziwią tym, co znajdą.
{119593}{119697}A co ze mną, Hank?|Co mam robić?
{119701}{119812}Przesłuchuj go!|Złam go! Zmiażdż!
{119828}{119922}- Bierz telefon.|- Brać...
{119932}{119975}Aparat.
{119979}{120050}Dawaj klucz.
{120332}{120461}Mówiłem ci, że jesteś tu z pewnego powodu.
{121288}{121365}Nie ruszaj się!
{121752}{121815}Nie, nie
{123015}{123096}Na pomoc! Pomocy!
{123138}{123213}Ktoś tam jest!
{123304}{123365}Pomocy!
{123736}{123815}- Vamonos.|- Mike!
{123862}{123931}Mike! Mike!
{124363}{124497}Quien pertenece aqui|a la pandilla de Grandi?
{125149}{125210}Pronto. Contesten.
{125214}{125318}Pues, que quieres,|senor, eh?
{125336}{125424}Donde esta mi esposa?
{125651}{125739}Donde esta mi esposa?
{125862}{125943}Habla en Spanish.
{125996}{126071}Habla en Spanish.|Conteste o te estrangulo.
{126075}{126179}- Możesz po angielsku?|- Słuchaj, teraz nie jestem gliną. Jestem mężem.
{126183}{126250}Co jej zrobiliście?|Gdzie moja żona?
{126254}{126321}Moja żona!
{126720}{126781}Vargas!
{126795}{126877}To twoja żona, Vargas.|Zgarnęli ją.
{126881}{126984}- Co to znaczy, "zgarnęli ją"?|- Patrol.
{126988}{127051}Quinlan?
{127055}{127155}Lepiej wyjdź ze mną, amigo.
{127217}{127269}Nie, nie!|Powiedz co się stało!
{127273}{127365}Znaleźli ją w Hotelu Ritz,|półnagą, na jednym z łóżek, naćpaną.
{127369}{127425}Wszędzie pełno skrętów i heroiny.
{127429}{127550}Vargas! Oskarżenie, nie dotyczy tylko|posiadania narkotyków.
{127554}{127630}- A czego jeszcze?|- Morderstwa.
{127634}{127703}Morderstwa?
{128050}{128133}Susie. Susie, skarbie.
{128137}{128244}Już wszystko dobrze, Susie Sue.
{128270}{128348}Wszystko jest w raporcie.|Znaleźli pełno dowodów.
{128352}{128404}Pełno dowodów?
{128408}{128477}Ubrania, niedopałki, ślady po nakłuciach...
{128481}{128593}Inne substancje wywołują podobny efekt.|Na przykład demerol,
{128597}{128655}- ... czy pentotal sodowy.|- Możesz powąchać, co brała.
{128659}{128725}Cała ta sprawa śmierdzi!
{128729}{128832}Kim Quinlan myśli że jest,|mieszając w morderstwo moją żonę?
{128836}{128893}Mike. Mike! Mike.
{128897}{128947}- Susie, leż spokojnie.|- Mike.
{128951}{129021}- Już, już w porządku, Susie.|- Mike.
{129025}{129069}Zabierz mnie do domu.
{129073}{129159}- Tak. Susie. Susie.|- Mike.
{129163}{129230}Wybacz mi.
{129329}{129387}Mike!
{129406}{129558}- Nie odchodź.|- Będę tutaj, Susie. Wszystko w porządku.
{130063}{130146}Zrozum, Vargas, nie ma formalnych|zarzutów względem pana żony.
{130150}{130207}- Tak?|- Nawet chłopaki nie naciskają.
{130211}{130304}O? Fakt, Susan nie wie co się dzieje,|ale wszystko jest w porządku.
{130308}{130364}- Tak jest?|- Muszę panu coś pokazać!
{130368}{130554}Jej rodzina, jej dobre imię...|nic nie zostało skalane tym... świństwem.
{131055}{131121}Znalazłem to w pokoju hotelowym.
{131125}{131181}Tak.
{131198}{131292}Przy zwłokach Grandiego.
{132645}{132745}- Ciągle sobie siedzi. Proszę to dać.|- Czekamy już trzy godziny.
{132749}{132831}- Nie można złapać ani słowa przez tą pianolę.|- Dobra, proszę posłuchać...
{132835}{132901}Nie może pan po prostu wejść|i go przyskrzynić...
{132905}{132979}Nie pozwoli sobie na to.|Muszę go wyciągnąć stamtąd.
{132983}{133063}- Proszę dać mikrofon.|- Zajmę się tym.
{133067}{133112}Nie beze mnie.
{133116}{133208}Sprawdzałem w wydziale.|Zna pan tego dzieciaka Grandi, którego złapaliśmy?
{133212}{133286}- Proszę stać spokojnie.|- Zaczął sypać.
{133290}{133358}- Powiedział, że chłopaki udawali.|- Tu jest antena.
{133362}{133414}Nie dali pana żonie prawdziwych prochów.
{133418}{133478}Lekarz twierdzi, że mówią prawdę.
{133482}{133555}- Pentotal sodowy.|- Tak, bez wpływu na zdrowie.
{133559}{133664}- Bez wpływu?|- Schwartz jedzie pana wozem przez granicę.
{133668}{133731}Powiedziałem mu, że będziemy|przy moście.
{133735}{133828}Wiezie pańską żonę.|Wszystko z nią w porządku.
{133832}{133888}- Lekarz powiedział, że może jechać.|- Sierżancie...
{133892}{133961}Proszę posłuchać, jedyne czego teraz pragnie,|to jak najszybszy wyjazd.
{133965}{134033}Nie wyjadę stąd,|dopóki cześć mojej żony nie zostanie oczyszczona!
{134037}{134118}Oczyszczona! Myśli pan, że po co jest ten mikrofon?
{134122}{134216}- Proszę nie krzyżować ramion. Nie będzie dobrze słychać.|- Wiem, wiem.
{134220}{134287}- Chcę mieć wszystko na taśmie.|- Tak.
{134291}{134380}Może tam siedzieć przez resztę tygodnia,|tak jak niegdyś to robił.
{134384}{134458}Proszę posłuchać, czemu nie weźmie pan żony|i nie pozwoli mi się tym zająć?
{134462}{134518}- To moja robota.|- Moja też, Menzies.
{134522}{134588}/- To moja robota.|/- Moja też, Menzies.
{134592}{134667}Myśli pan, że mi się to podoba?|Nienawidzę tego urządzenia.
{134671}{134733}- Szpiegowanie, skradanie się...|- A pan myśli, że co ja czuję?
{134737}{134789}Hank jest moim najlepszym przyjacielem.
{134793}{134844}To jeden z powodów,|dla którego zostaję.
{134848}{134897}Nie ufa mi pan, co?
{134901}{135008}Proszę nie zapominać, że to ja pokazałem panu laskę.|Nie musiałem tego robić.
{135012}{135061}O tak, pokazał pan, sierżancie.
{135065}{135116}- Ktoś mógł ją tam podłożyć...|- Menzies...
{135120}{135206}- Poza trupem Grandiego.|- Wie pan to najlepiej.
{135210}{135282}- Mówi pan, że skręty były podłożone. Czemu nie laska Hanka?|- Wie pan lepiej.
{135286}{135393}- Jest pan uczciwym gliniarzem.|- Pewnie, że jestem.
{135397}{135467}A kto mnie tego nauczył?|Hank Quinlan.
{135471}{135515}Dalej, Menzies.
{135519}{135634}Jestem, jaki jestem,|dzięki niemu.
{135769}{135850}Co będzie ze mną?
{135987}{136044}Czytasz z kart, prawda?
{136048}{136125}Rozliczam rachunki.
{136129}{136219}Daj spokój.|Powróż mi.
{136277}{136321}Nie masz żadnej przyszłości.
{136325}{136406}Co masz na myśli?
{136449}{136551}Twoja przyszłość się zużyła.
{136658}{136729}Idź do domu.
{137124}{137167}Vargas. Vargas.
{137171}{137237}Nie wiem, czy słyszy mnie pan, przez tą muzykę,
{137241}{137377}ale wyciągnę go stamtąd,|tak, aby pan słyszał.
{138036}{138114}Wyciągnę go,|z dala od muzyki.
{138118}{138243}Proszę się upewnić, że pana nie zobaczy.
{138250}{138334}Muszę być nagrzany.
{138349}{138463}Przed chwilą...|Myślałem, że jesteś Vargasem.
{138467}{138547}- Wychodź, Hank.|- O co chodzi?
{138551}{138621}- Wyłaź, Hank. Jestem zmęczony.|- Kto ci kazał tu przychodzić?
{138625}{138697}/Jestem zmęczony czekaniem, Hank.|/Musisz odpowiedzieć na kilka pytań.
{138701}{138760}Pytań?
{138789}{138833}Pytań?
{138837}{138895}Muszę się napić.
{138899}{138942}Masz już dosyć.
{138946}{139082}To samo Tana mi powtarza.|Ile to jest "dosyć"?
{139127}{139182}/Hank, mam dość kręcenia się w koło,|/w dochodzeniu prawdy.
{139186}{139244}/Powinieneś się napić, partnerze.
{139248}{139311}/Odpowiedz mi, Hank...|/odnośnie różnych spraw.
{139315}{139435}/- Po pierwsze, odnośnie broni Vargasa.|/- Skąd wiesz o broni?
{139439}{139513}/- Uważa, że ją zabrałeś.|/- Vargas?
{139517}{139580}/Czy to Grandi ją ukradł?
{139584}{139682}/- Rozmawiałeś z Vargasem, hę?|/- Więc odebrałeś ją Grandiemu?
{139686}{139749}/Kumplujecie się, ty i ten meksykaniec.
{139753}{139864}To wyjaśnia czemuś tu przylazł, co?
{139868}{139998}Jak to się nazywa?|/To, co masz na sobie?
{140003}{140072}- To co mam na sobie?|- Jasne.
{140076}{140156}- To "halo".|- "Halo"?
{140160}{140252}Pasuje do ciebie, Pete.
{140281}{140431}Niedługo, będziesz|klaskał skrzydełkami, jak aniołek.
{140491}{140554}/Uważaj.
{140561}{140656}Vargas przemieni cię, w jednego|z tych załzawionych idealistów.
{140660}{140742}/To oni są jednym z prawdziwych kłopotów|/tego świata. Uważaj na siebie.
{140746}{140823}Są gorsi, niż oszuści. Z oszustem zawsze coś zrobisz.
{140827}{140901}- To ty powinieneś uważać, Hank, układając się z oszustami.|- Co?
{140905}{140984}/Czasami, samemu można się zmienić w oszusta.|/Zobacz co się stało z Grandim.
{140988}{141128}/Partnerze, nikt mnie nigdy nie nazwał oszustem.
{141184}{141249}Spójrz. Spójrz tam.
{141253}{141298}Widzisz?
{141302}{141357}Tę pompę?
{141361}{141436}Pompuje forsę.
{141488}{141570}Pieniądze. Nie uważasz, że powinienem być bogaty?
{141574}{141697}- Gliniarz z moją pozycją? A co mam?|- Opowiedz mi o Grandim, Hank.
{141701}{141795}Po 30 latach... małe ranczo z indykami.|To wszystko, co mam. Kilka akrów.
{141799}{141893}Porozmawiajmy o Grandim.
{141932}{142015}/Uczciwy glina...|/aż przyjeżdża ten meksykaniec,
{142019}{142074}i zobacz na efekt|wpieprzył mnie!
{142078}{142190}Nie możesz winić Vargasa|za to, co się stało z Grandim.
{142194}{142299}- Obwiniam Vargasa za wszystko.|- Hank, nie szalej.
{142303}{142358}/Gdyby to nie było przez niego,|/myślisz, że byłbym w takiej sytuacji...
{142362}{142411}/w której Grandi zaszantażowałby mnie?
{142415}{142481}/- Musiałem się bronić...|/- Bronić się? Hank, chyba oszalałeś.
{142485}{142586}/- Jasne, oszalałem.|/- Bronić się? Hank!
{142590}{142700}/- Zabiłeś Grandiego.|/- Zostawiłem laskę przy ciele. To było szaleństwo.
{142704}{142785}W porządku.|Zacznijmy od początku.
{142789}{142871}- Co z bronią Vargasa?|- Mówiłem o swojej lasce.
{142875}{142983}- Broń! Broń, którą wykradłeś z jego aktówki.|- Zapomniałem. Broń?
{142987}{143045}- Broni Vargasa!|- Vargas, Vargas, Vargas!
{143049}{143162}Chcesz cały czas gadać o Vargasie!
{143179}{143257}Zabrałeś broń z jego aktówki,|ale jej nie użyłeś.
{143261}{143325}/- Grandi próbował...|/- Grandi był oszustem.
{143329}{143385}/- Jesteś mordercą, Hank.|/- Partnerze...
{143389}{143462}- Jestem gliniarzem.|- Tak, tak, tak.
{143466}{143566}Pijanym i szalonym, skoro go udusiłeś.
{143570}{143676}Chyba w jakiś sposób myślałeś o swojej żonie...|sposób w jaki została uduszona.
{143680}{143749}Ja... zawsze o niej myślę,
{143753}{143828}po pijaku i na trzeźwo.
{143832}{143921}O czym innym mam myśleć,|poza robotą:
{143925}{143969}brudną robotą!
{143973}{144025}Nie musiała być brudna.
{144029}{144109}Nie nazwałem jej brudną.|Przesłuchaj nagranie.
{144113}{144173}- Nasze nagranie, partnerze. Co?|- Pewnie, pewnie, pewnie.
{144177}{144267}No i? Te wszystkie... wyroki.
{144271}{144346}Wyroki, jasne.|Ile z nich upozorowałeś?
{144350}{144418}- Żadnego.|- Daj spokój, Hank. Ilu wrobiłeś?
{144422}{144495}Powiedziałem ci. Nikogo.
{144499}{144560}Nikogo kto nie byłby winny.
{144564}{144623}Winny.
{144665}{144724}Każdy jeden.
{144728}{144772}Winny.
{144776}{144858}Przez wszystkie te lata,|robiłeś ze mnie frajera,
{144862}{144937}/- Fałszywe dowody.|/- Pomaganie sprawiedliwości, partnerze.
{144941}{145024}- Tak jak topór w sprawie Bergera.|- Dokładnie. Pamiętasz ją?
{145028}{145122}To ja znalazłem ten topór,|tam, gdzie go podłożyłeś.
{145126}{145220}Podobnie jak dynamit u Sancheza.|Tak samo jak podłożyłeś dynamit!
{145224}{145280}Uważasz, że Sanchez jest niewinny?
{145284}{145337}Jest winny. Tak zezna.
{145341}{145427}Hej! Posłuchaj tego.
{145456}{145579}- Hank, musze to powiedzieć.|- Słyszałeś?
{145608}{145712}- Co słyszałem?|- Coś jak echo.
{145914}{145975}Vargas.
{146023}{146131}/Mam przeczucie, że jest niedaleko.
{146135}{146210}Gdzieś blisko.
{146231}{146292}- Czuję to.|- Czemu Vargas? Czemu m- m- miałby...
{146296}{146390}Zdenerwowałeś się, Pete.
{146422}{146503}Nie, moja noga...
{146544}{146626}coś mi podpowiada.
{146636}{146697}Vargas.
{146872}{146976}Może umieścił gdzieś pluskwę.
{147017}{147084}Nagrywa...
{147099}{147172}Hej! Nosisz pluskwę?|Mikrofon?
{147176}{147232}- Hank, ja...|- Nie okłamuj mnie!
{147236}{147331}/- No dobra. Lepiej oddaj mi broń.|/- Gdzie on jest?
{147335}{147407}/- Gdzie on jest?|- Czemu chciałeś wrobić Vargasa?
{147411}{147455}Wrobić? Kogo wrobić?
{147459}{147537}/Gdzie on jest? Vargas?
{147541}{147591}- Gdzie on jest?|- Hank, słuchaj, ja...
{147595}{147704}/Teraz mówię do Vargasa.|Vargas? Słyszysz mnie?
{147708}{147811}Mówię do ciebie, przez ten chodzący mikrofon,|/którego zazwyczaj sam używałem.
{147815}{147892}- Nie, nie pracuję dla Vargasa. Pracuję dla wydziału.|- Vargas! Vargas!
{147896}{147961}/- Lepiej oddaj mi broń Vargasa. Oddaj ją.|/- Okej, masz.
{147965}{148026}Vargas!
{149347}{149401}Kapitanie,
{149405}{149529}Obawiam się, że z tego się nie wywiniesz.
{149533}{149606}Założysz się?
{149661}{149709}To ty go zabiłeś, Vargas.
{149713}{149820}Daj spokój.|Oddaj mój pistolet.
{149837}{149927}Nie rozumiesz mnie.|To ty zabiłeś Pete'a.
{149931}{150019}Kula pochodzi z twojej broni.
{150023}{150075}Myślisz, że ktoś w to uwierzy?
{150079}{150150}Zawsze mi wierzą.
{150154}{150224}Inaczej, nigdy nie uwierzą w to, że go zabiłem.
{150228}{150347}- Pistolet.|- Stawiasz opór przy aresztowaniu.
{150351}{150434}Jak możesz mnie tu aresztować?|To mój kraj.
{150438}{150532}I tutaj właśnie umrzesz.
{150671}{150743}Chybił specjalnie, Vargas!|Po to, żebyś się obrócił.
{150747}{150825}Nie chcę ci strzelać w plecy...
{150829}{150954}chyba, że będziesz...|próbował ucieczki.
{151489}{151560}Schwartz! Jest z tobą?
{151564}{151620}- Przywiozłeś moją żonę?|- Jest w samochodzie.
{151624}{151669}To Menzies. Nie żyje.|Quinlan też zginął.
{151673}{151747}Leży na dole, przy magnetofonie.|Mam wszystko na taśmie.
{151751}{151947}- Jesteś pewny, że wystarczy?|- Bardziej niż "wystarczy". Odtwórz, a zobaczysz.
{151977}{152052}- Susie!|- Mike!
{152160}{152239}/Przez wszystkie te lata,|/robiłeś ze mnie frajera,
{152243}{152382}/- Fałszywe dowody.|/- Pomaganie sprawiedliwości, partnerze.
{152386}{152444}Hank!
{152448}{152523}- Susie.|- Mike.
{152533}{152605}Już po wszystkim, Susie.|Zabieram cię do domu.
{152609}{152672}Do domu.
{152717}{152766}/Ilu wrobiłeś?
{152770}{152826}/Nikogo kto nie byłby winny. Winny!
{152830}{152902}- Hank!|/- Nie, nie pracuję dla Vargasa!
{152906}{152962}/- Vargas! Vargas!|/- Lepiej oddaj mi broń.
{152966}{153031}/- Okej, masz.|/- Oddaj ją!
{153035}{153098}/Vargas!
{153107}{153151}Pete...
{153155}{153293}to druga kula, którą...|zatrzymałem dla ciebie.
{153758}{153863}Pomimo wszystko, jego sławna intuicja nie zawiodła.|Wrobił Sancheza.
{153867}{153961}Ale nawet nie musiał.|Dzieciak przyznał się do zamachu.
{153965}{154084}Więc, Quinlan ponownie się nie mylił.
{154101}{154217}- Ktoś przyjedzie i zabierze go?|- Tak, za kilka minut.
{154221}{154282}Lubiła go pani, prawda?
{154286}{154399}Glina go lubił. Ten, co go zabił.|Kochał go.
{154403}{154479}Hank był znakomitym detektywem.
{154483}{154615}- I świńskim gliniarzem.|- To wszystko, co chciała mu pani powiedzieć?
{154619}{154721}Był po prostu takim facetem.
{154755}{154880}Nie ma znaczenia to, co mówisz o innych.
{154988}{155054}Żegnaj, Tana.
{155058}{155117}Adios.
{155142}{155267}Odwiedź www.NAPiSY.info
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Touch of EvilLindskold, Jane [Firekeeper SS] A Touch of PoisonHitler the Rise of Evil CD2Lost Souls Patterns of Evilhitler the rise of evil (2003) dvdrip xvid cd2Hitler The Rise of Evil CD2Dotyk złaPowiew luksusu That Touch Of Mink 1962Hitler The Rise of Evil CD13E D&D Adventure 10 or 12 Harvest of EvilHitler the Rise of Evil CD1Północ w ogrodzie dobra i zła Midnight in the Garden of Good and Evil (1997) Napisy PlRoot of All Evil Pt1 The God Delusion 2006 TVRip RMVB ZGThe Root Of All Evil 1The Use Of Touch In Aikido Practicewięcej podobnych podstron