"Ludzie stamtąd" czyli spoza rodzinnego domu, spoza dworu, "nie stąd", żyjący obok, a więc ludzie z folwarku, z czworaków, z kolonii, z największej nędzy i biedy. Są to ludzie z najbliższego otoczenia dworu, stykający się z dworem na co dzień i tkwiący jednocześnie w życiu własnym, które, choć toczy się blisko dworskiego, jest tak od niego różne, jakby się rozgrywało na innym kontynencie, oddzielone jest wyraźną barierą pozycji społecznej. Utwór jest cyklem ośmiu opowiadań odrębnych, ale pomimo swej samoistnej treści związanych w jedną całość jednością miejsca i czasu, poprzez te same osoby występujące w różnych utworach, ukazaniem obrazu życia tej samej warstwy społecznej tj. służby folwarcznej.
Dzikie ziele;
Łucja z Pokucic;
Szklane Konie;
Noc ponad światem;
Pocieszenie;
Tryumf Dionizego;
Najdalsza Droga;
Zegar z kukułką.
Streszczenia:
Dzikie ziele - Wczesnym rankiem służąca dworska, Marynka, szoruje skopki i bańki przy stawie. Następnie sprząta pokoje, później robi masło, pieli w ogrodzie, nakrywa do obiadu, zmywa naczynia, znów pieli, ciągle rozmyślając o zemście na Słupeckim - najemniku do gospodarstwa, który to idąc rano w pole, zwrócił jej uwagę, że ma brudne nogi. Postanawia się na nim zemścić i płoszy kuty, które wpadają na stół, przy którym bandosi jedli obiad. Po kolacji Słupecki zaprasza ją na tańce, Marynka się zgadza. Na tańcach dochodzi jednak do małego incydentu. Chłopak cały czas z nią tańczy i nie chce jej ani na chwilę puścić, w końcu oboje zmęczeni wychodzą z potańcówki. Spędzają razem noc. Odtąd ciągle się spotykają, zawalając pracę. Państwo są jednak bardzo wyrozumiali widząc, iż młodzi się kochają. Pozwalają im nawet w czasie największych żniw iść na odpust, mają jednak wrócić tego samego dnia. Z odpustu w Brudzewie wracają oboje dopiero na drugi dzień. Zostają za to zwolnieni z pracy we dworze, ale w końcu dziedzic cofa słowo, gdyż jest pora żniw i każda para rąk jest potrzebna. Wkrótce postanawiają się pobrać, Marynka spodziewa się dziecka. Słupecki wyjeżdża do rodziców, do kieleckiego, by otrzymać od nich pozwolenie na ślub. Długo nie wraca. Rodzice mają w swojej wsi upatrzoną dla niego dziewczynę, jedynaczkę na sześciu morgach. Nie chcą wyrazić zgody na ślub syna z Marynką. Dopiero księdzu udaje się ich przekonać ze względu na dziecko, które Marynka ma urodzić. Słupecki i Marynka biorą ślub. Jest jesień. Młodzi mieszkają razem z matką w jej komorniczej izbie i zabierają się do obłupiania kapusty. (Jeśli chodzi o „dzikie ziele” to tak nazwał Marynkę Słupecki, powiedział, że nie powinna pracować we dworze, bo była wśród nich jak to dzikie ziele.)
Zegar z kukułką - Opowieść o księdzu- znachorze (poznajemy dalsze losy Nikodema- służy teraz koło Pleszowa), którego sensem życia jest pomoc innym- leczenie ich ziołami. Gdy nie udaje mu się jednak pomóc Marcjannie- myli zioła i dziewczyna umiera. Parafianie proszą biskupa o wikarego widząć, iż proboszcz sam sobie nie poradzi, gdyż jest już bardzo stary. Pewnego dnia przychodzi do niego dziewczyna- Józefka, która nie może sobie dać rady ze swoją miłością, ale on nie ma na to lekarstwa, dziewczyna prosi go o pomoc finansową, by mogła stąd wyjechać; ksiądz oddaje jej wszystko, co ma. Pewnego wieczoru proboszcz prosi gospodynię, by przysłała na noc Karola, by przy nim czuwał. Ksiądz jest już bardzo słaby, czuje, że śmierci jest blisko. Ofiaruje przed śmiercią chłopcu zegarek. Śmierci księdza towarzyszy poetycki nastrój i spokój, który przychodzi z zewnątrz jak łaska; jego ostateczny czas wybija zegar z kukułką; zegar wyznacza wszystkim kres przemijania. Dąbrowska ukazuje tu, że odejście z tego świata może odbywać się w spokoju, z godnością, bez lęku.
„LUDZIE STAMTĄD” - M.DĄBROWSKA |
1