Agnieszka Maciążek
nauczycielka języka angielskiego
Szkoła Podstawowa w Nałęczowie
Bariery psychiczne w uczeniu się języka angielskiego.
„ Mamy wpływ na swoje życie niezależnie od typu układu nerwowego, z jakim przychodzimy na świat.”
Zostaliśmy obdarzeni zdolnością do samodzielnego uczenia się i programowania własnych działań. Informacja, do czego mamy skłonność, co jest naszą mocną stroną, powinna stanowić wskazówkę, jakie wysiłki warto przedsięwziąć, aby umacniać kontrolę nad własnym życiem .
Przeciwieństwo takiej postawy to lenistwo, nieumiejętność trzymania się wybranego kierunku nauki lub pracy, brak konsekwencji w celowym działaniu, czyli słaba wola. Jej odmianą jest tzw. słomiany zapał.
Ta dość często spotykana przypadłość utrudnia nam na przykład skuteczną naukę języków obcych. A to sztuka, którą trudno opanować bez eliminacji przyjemnych tendencji konkurencyjnych. Potrzebna jest też determinacja. Wspomaga ona świadomość niewątpliwych prywatnych i zawodowych korzyści płynących z posługiwania się językiem obcym.
Jeśli motywacja ludzi dorosłych do nauki języka obcego jest silna, to - mimo słabszej niż dzieci i młodzieży pamięci - często osiągają oni zdumiewająco dobre rezultaty.
Najważniejszy czynnik podtrzymujący silną wolę u dorosłych to samodzielne podjęcie decyzji o nauce. Jest bowiem tak, że cele które sami sobie stawiamy, realizujemy z przyjemnością. Natomiast zbyt duża presja otoczenia sprawia nam przykrość.
Zgodnie z prawem efektu spowoduje to wycofanie się, przekorę i opór, a w końcu doprowadzi do porzucenia obranego kierunku działania.
Jeśli staramy się, aby nasze dziecko poznało język obcy, pamiętajmy, że główne motywy działań dziecięcych to pragnienie zabawy, dążenie do przyjemności, nastawienie na przeżywanie teraźniejszości i zaspokajanie ciekawości. Nie trzeba czekać na rozwój silnej woli u dziecka.
Nauka ma być frajdą i dostarczać radości. Lekcje nie mogą być zbyt długie, a nauczycielka ma być miła ,spokojna, skłonna do pochwał i...ładną ( wszyscy kochamy piękno, ale maluchy uwielbiają śliczną panią, uczą się dla niej).
Ucząc się języka angielskiego warto odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego się go uczymy? Czy dlatego, że musimy, chcemy, warunkujemy to dostaniem dobrej i atrakcyjnej pracy, chęcią podróżowania? Czy też jesteśmy zmuszeni niepewną sytuacją na rynku pracy, szef postawił nam taki warunek. A może poznaliśmy nowych przyjaciół w Anglii i chcemy z nimi korespondować?
Dziecku trudno decydować o sobie, stąd jest często postawione pod „murem” ambicji rodziców (dziecko język znać powinno i czy chce czy też nie uczy się go ).
Poznając nowy język obcy napotykamy na wiele barier psychicznych. Wiele z nich wywodzi się z naszego charakteru. Człowiek zamknięty w sobie, introwertyk , niepewny swoich mocnych stron będzie miał problemy z aktywnością językową. Posługiwanie się nowym językiem sprawi mu tyle samo problemów co kontakt w języku ojczystym. Takie osoby częściej rozwijają swoje umiejętności w kierunku tłumaczeń pisemnych bez większego kontaktu osobistego z rozmówcą. Lęk przed porażką paraliżuje i dekoncentruje ich.
Brak systematyczności i silnej woli jest przyczyną zarzucenia nauki języka na dłuższy czas. Wiele osób po pierwszej fascynacji językiem rezygnuje nie widząc natychmiastowych efektów nauki. Codzienna mozolna praca jest warunkiem przyswajania większych partii materiału. Osoby niecierpliwe złoszczą się na samych siebie, że na efekty trzeba tak długo czekać.
Osoby mające problemy logopedyczne czy dyslektycy wstydzą się często swoich wad wymowy, które podczas nauki języka uwypuklają się jeszcze bardziej.
Seplenienie, jąkanie się, dysleksja lub dysortografia to częste powody nie podjęcia nauki języka obcego w ogóle. Pewność siebie i wytrwałość oraz jasny cel nauki ma tu duże znaczenie.
Osoby, które mają problemy z pamięcią mają dodatkowe utrudnienia w nauce języka angielskiego gdyż powtarzanie i przyswajanie nowego słownictwa wymaga od nich większego wysiłku. Jeśli język obcy nie jest używany na co dzień nie ma przyzwyczajenia językowego i swoistej rutyny. Każda wypowiedź w tym języku staje się nie lada przeżyciem i stresem. Dla wielu z nas niepewność w swoje możliwości uruchamia w nas wiele kompleksów. Często politycy i ludzie na poważnych stanowiskach nie radzą sobie z najprostszą konwersacją w obcym języku. Czują się wówczas dyskredytowani przez otoczenie. Uczą się języka często pod presją otoczenia a nie z własnej woli i przyjemności. Często jest tak, że
bojąc się ośmieszenia w ogóle nie porozumiewają się po angielsku niepewni swoich możliwości.
W nauce języka obcego ważną rzeczą jest zdanie sobie sprawy, iż ten język ma ogromną moc sprawczą. „Siła rażenia” angielskiego jest wyjątkowa. To właśnie po angielsku mówi cały świat biznesu. Włoski i francuski zarezerwowany jest dla sztuk pięknych i dla sztuki kulinarnej. Znajomość języków obcych na świecie jest czymś oczywistym. Dla nas jeszcze do niedawna była swoistym wyróżnieniem Obecnie gdy w Polsce powstaje wiele przedszkoli i szkół z rozszerzonym językiem angielskim mamy świadomość, że trud nauki nie pójdzie na marne.
Często mamy problemy w nauce języków ze słabą wolą. Jeśli słaba wola jest piętą achillesową, należy dostosować swoje możliwości, potrzeby i sytuacje zewnętrzne do przeciwdziałania słomianemu zapałowi. Należy ustalić, które cele są na pewno nasze własne, bo cudze oczekiwania, sprzeczne z tym , co nam w duszy gra realizuje się z mniejszym zapałem. Trzeba zamienić słowo „muszę” na „chcę”. Warto zrobić listę doraźnych i długofalowych korzyści, jakie odniesiemy, realizując ważny cel nauki oraz podzielić go na mniejsze, bo duży cel przytłacza, obezwładnia, zniechęca. Łatwiej pokonać barierę emocjonalną.
Nie należy narzucać sobie zbytniego reżimu, bo trudno jest wytrzymać własny terror a potem można uznać, że jeżeli coś się zawaliło, to w ogóle nie warto kontynuować wyznaczonego kierunku nauki.
Podczas nauki zniechęcamy się, zwłaszcza gdy nie widzimy bezpośredniego efektu naszego wysiłku. Należy uwzględnić czas na relaks, zostawienie na chwilę nauki aby z przyjemnością za moment do niej wrócić.
Często w nauce języka angielskiego odrzuca nas osoba lektora, która prowadzi lekcje zbyt monotonnie. Tematyka, sposób prowadzenia lekcji, zbyt duża grupa uczących się, za obszerny lub trudny materiał to również powód do zniechęcenia.
Bariery psychiczne są przede wszystkim w nas samych. Poznając nowy język poznajemy na nowo samych siebie. Jeśli jesteśmy „wzrokowcami” należy zorganizować materiał pod kątem wizualnym : konspekty, kolorowe wyciągi z przeczytanych tekstów...jeśli „słuchowcem” można zaopatrzyć się w magnetofon, dyktafon, który pozwala nagrać żądany materiał na taśmę.
Najważniejsza w nauce języka jest motywacja. Jeśli wiemy dlaczego się uczymy to już połowa sukcesu.
W przypadku małych dzieci ważny jest pierwszy kontakt z językiem angielskim. Jeśli dzieci są zniechęcone lub znudzone to sygnał, że wybrana metoda lub sposób prowadzenia zajęć jest nieadekwatny do wieku. Dziecko wbrew pozorom jest bardziej wymagającym słuchaczem niż dorosły. Ono doskonale wie, co mu odpowiada a co nie. Dziecko nie ma jeszcze wyrobionych nawyków dorosłych, którzy często narzucają sobie pewną dyscyplinę nauki. Mały człowiek jeśli czegoś nie polubi, nie zainteresuje się czymś to sygnał, że należy podejść do niego inaczej.
Bariery psychiczne w nauce języka angielskiego biorą się również ze wstydu. Wstydzimy się mówić w obcym, nieznanym nam języku lub wstydzimy się słyszeć siebie gdy mówimy nieskładnie i z błędami. Ten wstyd często miesza się z poczuciem winy, że nie radzimy sobie dość dobrze na tym gruncie.
Dość często nie potrafimy „zanurzyć się w języku” myślimy cały czas po polsku nie rozumiejąc kontekstu wypowiadanych zdań. Nie potrafimy wydobyć sensu usłyszanych słów i tracimy pewność siebie.
Wiele barier psychicznych wynika ze sfery osobowościowej nauczyciela. Czasem to nauczyciel staje się czynnikiem hamującym proces twórczego rozwoju dziecka ze względu na problemy emocjonalne, frustrację, kompleksy. Te elementy powodują stan napięcia nauczyciela z uczniami. Często trudno spotkać twórczych nauczycieli. Owszem, potrafią uczyć pisać i czytać ale nie rozwijają w dziecku talentów i osobowości.
Sytuacja staje się trudniejsza w przypadku nauczania języka angielskiego, często nauczyciel sam nie jest przygotowany do tej roli. Popełnia błędy oraz nadużywa wzmocnień negatywnych w postaci powtarzanych jak mantra np.: „ nie tak „ mówisz bez sensu”, jak zwykle nic nie rozumiesz” itd. Lub wręcz przeciwnie „nie bądź przemądrzały” w przypadku, gdy dziecko radzi sobie z językiem obcym.
Barierą psychiczną jest hamowanie wyobraźni, myślenia intuicyjnego oraz otwartości, poczucia własnego „ja” i co jest bardzo ważne samodzielności.
Nauka ojczystego języka sprawia dzieciom czasami wiele kłopotów a przyswajanie nowego języka jest z reguły stresujące i deprymujące. Pierwszy kontakt z językiem angielskim czasami ma wpływ na dalsza jego naukę. To od nas, nauczycieli - anglistów wiele zależy. Czy lekcje będą ciekawe czy nudne. Czy dziecko będzie miało motywację do nauki. Bariery psychiczne są zakorzenione często zbyt mocno, czasami nie mamy pojęcia, że one istnieją. Wrażliwość i troska pomagają eliminować choćby niektóre z nich.
Z uczeniem się języków jest jak z człowiekiem - trzeba go pokochać i zrozumieć a on odwzajemni nam się tym samym.