Wczesne sygnały zagrożenia patologicznym hazardem
- wskazówki dla środowisk, w których żyje hazardzista
Aleksandra Derwich-Nowak
Od lat w Polsce narasta zachorowalność na patologiczny hazard, szczególnie po przemianach w 1989, które uruchomiły lawinę zmian gospodarczych, społecznych, kulturowych, obyczajowych, technologicznych i innych. Hazard, który wcześniej kojarzony był przede wszystkim z mało dostępnym światem kasyn i ich blichtru, wkroczył w polską codzienność. Dzisiaj uzależnieni od grania oraz grający niebezpiecznie żyją wśród nas w każdym środowisku społecznym. Niestety, rozprzestrzenianiu się schorzenia nie towarzyszy jednocześnie znaczący wzrost świadomości na jego temat. W efekcie większość osób, których ten problem w jakikolwiek sposób dotyka (nie tylko samych hazardzistów), orientuje się w zagrożeniu, gdy jest ono już zdecydowanie zaawansowane. Tymczasem sygnały nadciągającego niebezpieczeństwa mogą być rozpoznawane znacznie wcześniej, co ma ogromne znaczenie dla wszelkich interwencji wobec gracza. Poniższy artykuł jest próbą wskazania na konkretne symptomy, jakie powinny niepokoić otoczenie osoby grającej. Należy pamiętać, że uzależniająca się lub już uzależniona osoba ma małe możliwości realnej oceny swojej sytuacji, gdyż jej spostrzeganie świata jest znacząco zniekształcone poprzez rozwijający się nałóg. To rodzina, przyjaciele, współpracownicy i szefowie są zazwyczaj pierwszymi ludźmi, którzy dostrzegają niepokojące zmiany w zachowaniu lub nastroju gracza. Istotnym jest, aby móc je zauważyć jak najszybciej i nie zbagatelizować ich pod żadnym pozorem.
Trzeba pamiętać, że hazard ma wiele odmiennych twarzy: lotto, szczęśliwy numerek i inne gry liczbowe, zakłady bukmacherskie, gry w kasynach realnych (ruletka, Black Jack, poker, itd.), gry w kasynach internetowych, giełda i inwestycje, zdrapki, loterie, bingo, automaty, wyścigi konne, wyścigi psów, nielegalne walki zwierząt lub ludzi. Wybór szeroki, a w zestawieniu z graczem w ruletkę lub namiętnie obstawiającym wyścigi konne, gracz w lotto wydaje się jakiś mało „hazardowy”. To pierwsza wskazówka dla otoczenia: nałóg hazardowy może rozwijać się na podłożu każdej gry, w której znaczenie ma aspekt materialny i która opiera się o powtarzalne sekwencje (można wciąż powracać do gry na nowo). Nie tyle jest bowiem istotne, w co gracz gra, ile to, jaki jest jego sposób grania oraz jakie znaczenie ma dla niego granie. Sam fakt, że ktoś gra nie jest więc jeszcze wystarczającym powodem do obaw, chociaż warto zastanowić się nad specyfiką tego zachowania u konkretnej osoby.
Praktyka pokazuje, że osoby wchodzące w nałóg grania szybko zaczynają przejawiać pewne zachowania wskazujące na zbliżające się zagrożenie. W związku z graniem pojawiają się też nowe sytuacje, które powinny zaniepokoić, a przynajmniej zastanowić otoczenie. Należą do nich:
Wzrastające zainteresowanie danej osoby graniem i coraz większa koncentracja na graniu - może przejawiać się w opowiadaniach o graniu i możliwościach wygrania dużych pieniędzy, w marzeniach o wygranych, w upartym trzymaniu się swojej fascynacji graniem i braku krytycyzmu co do tejże fascynacji. Granie staje się bardzo ważnym elementem życia.
Spędzanie przez osobę coraz większej ilości czasu na graniu lub sprawach z nim związanych - oprócz samego grania hazardzista zajmuje się także np. kombinowaniem pieniędzy na granie, tworzeniem pozornie racjonalnych powodów aby grać lub obmyślaniem „systemów” gwarantujących wygraną.
Spędzanie coraz większej ilości czasu poza domem i kłopot z realnym uzasadnieniem tego faktu - zazwyczaj gracz zaczyna się orientować, że jego tryb życia uległ znaczącej zmianie i nie chce ujawnić całej prawdy przed bliskimi, trudno mu jednak wymyślać kolejne kłamstwa.
Nagłe i nieuzasadnione pojawienie się znaczących zmian w dotychczasowym rozkładzie dnia i tygodnia u danej osoby - gracz będzie np. rezygnował z dotychczasowych zajęć aby wygospodarować jak najwięcej czasu na grę.
Dokonywanie przez bliską osobę niespodziewanych zakupów i powtarzanie się tego faktu podczas gdy nie bardzo wiadomo skąd mogła mieć na to pieniądze.
Spędzanie coraz większej ilości czasu przed komputerem. Często wiąże się to z graniem w sieci lub sprawdzaniem np. notowań giełdowych.
Niewyjaśnione „znikanie” z portfela lub domowych zasobów nawet drobnych kwot i powtarzanie się tej sytuacji.
Niewyjaśnione „znikanie” z domu wartościowych przedmiotów, głównie drobnych: biżuterii, telefonów komórkowych, części odzieży, niewielkich dzieł sztuki, sreber, itd. Osoby grające często najpierw sprzedają swoją własność, potem sięgają po rzeczy członków rodziny.
Pożyczanie przez osobę co jakiś czas drobnych kwot, nawet jeśli później te pieniądze oddaje. Jeśli nie ma poważnego uzasadnienia tych pożyczek istnieje duże ryzyko, że pieniądze te są potrzebne do gry na maszynach, zwłaszcza bilon.
Pojawienie się u danej osoby zmienności nastrojów, która cyklicznie się powtarza lub ma charakter trwały - nałogowe granie destabilizuje życie emocjonalne. Gracz popada np. z apatii w stany pobudzenia, pojawiają się u niego na zmianę: drażliwość, smutek, przygnębienie, impulsywność, rezygnacja albo nieadekwatnie podwyższony nastrój. Zmienność ta jest bardzo wyraźnie obserwowalna.
Pojawianie się wszelkich próśb o dodatkowe pieniądze lub pożyczki, szczególnie gdy rzecz się powtarza.
Pojawianie się u danej osoby nadmiernej pewności siebie, poczucia mocy, nonszalancji lub nawet pyszałkowatości i arogancji w zachowaniu - sporo osób wchodzących w patologiczny hazard czuje się przez pewien czas bardzo pewnymi siebie i prezentuje taką postawę na zewnątrz. Czasami gracz rzuca między słowami niejasną sugestię, że już niedługo wszystko się zmieni, a problemy życiowe ostatecznie znikną ujawniając w ten sposób swoje oderwanie od rzeczywistości.
Psychiczne oddalanie się danej osoby - nałóg zawłaszcza człowieka co powoduje, że jest on coraz mniej obecny w życiu rodzinnym lub towarzyskim. Kontakt z graczem ulega ciągłemu ograniczeniu.
Używanie przez daną osobę alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych i tendencja do powtarzania się tych sytuacji. Zdarza się, że gracz świętuje tak wygraną albo próbuje zapomnieć o przegranej i narastających problemach.
Reagowanie przez daną osobę dziwnie silnymi emocjami na tematy związane z graniem - gracze czasem reagują złością, krytycznymi komentarzami, obroną pewnych kwestii, pozytywnym ożywieniem albo próbami natychmiastowego ucięcia tematu. Silne emocje świadczą o tym, jak temat grania jest ważny.
Znajomość realiów i zasad właściwych dla określonych gier i sprawne poruszanie się przez daną osobę w tych kwestiach.
Otrzymywanie informacji od otoczenia (np. od znajomych) o pożyczaniu przez daną osobę pieniędzy.
Otrzymywanie informacji o tym, że dana osoba ma niewyjaśnione absencje w pracy oraz trwała niemożność telefonicznego połączenia się z nią w czasie pracy i powtarzanie się tych sytuacji.
Jak widać istnieje sporo sygnałów, które rozwijający się problem z graniem dość wcześnie generuje. Ważne jest, aby być uważnym obserwatorem i nie lekceważyć informacji, które do nas docierają. Istotną kwestią jest oczywiście intencja stojąca za taką uważnością - nie chodzi o to, aby być dla drugiego człowieka jak śledczy, kontrolować każdy jego krok i pilnować (tym bardziej, że to i tak się nie uda - ostatecznie każdy z nas i tak robi to, co zechce). Rzecz w tym abyśmy mogli po rozpoznaniu niepokojących sygnałów reagować z troską i życzliwością wobec bliskiej osoby. Jakie są zatem wskazówki dla rodzin wynikające z powyższego zestawienia?
Warto, przynajmniej orientacyjnie, znać rozkład dnia bliskiej osoby. To pozwala szybciej zauważyć zmiany w zarządzaniu czasem przez tę osobę.
Zwracać uwagę na to, ile czasu zajmują danej osobie różne zajęcia, aby móc zauważyć czas przeznaczany na nie wiadomo co.
Zwracać uwagę na sytuacje, w których bliska osoba szybko wyłącza komputer albo zamyka jakieś strony (także rozłącza telefon), kiedy tylko w pobliżu pojawi się ktoś z rodziny.
Monitorować stan wspólnych kont, od czasu do czasu sprawdzać wspólne lokaty lub polisy. Nie dotyczy to jednak osobnych indywidualnych kont lub polis danej osoby - to jej własność i nikt poza nią, bez specjalnego upoważnienia nie ma prawa wglądu w takie dokumenty.
Zwracać uwagę na to czy nie znikają z domu drobne przedmioty. Sprawdzać od czasu do czasu domowe zasoby gotówki, biżuterię lub stan posiadania innych przedmiotów wartościowych. Znać orientacyjnie stan posiadania danej osoby aby móc zauważyć jakieś zmiany w tym zakresie - np. zniknięcie jej telefonu komórkowego.
Starać się sprawdzić na co zostały wydane pieniądze, które dana osoba pożyczyła.
Nie brać za dobrą monetę, jeżeli bliska osoba mówi bez ogródek, że gra - to nie jest powód do uspokojenia („bo mówi prawdę, przyznał się”) tylko jasny znak, że potrzebna jest interwencja.
Nie dać się zwieść pozornie racjonalnym wyjaśnieniom i uzasadnieniom powtarzających się, niepokojących sytuacji (np. narastających nieobecności w domu i wycofywania się z życia rodziny).
Nie lekceważyć żadnego sygnału z zewnątrz - od przyjaciół bliskiej osoby, znajomych lub współpracowników. Uczyć się przyjmować takie sygnały jako pomoc otoczenia, a nie atak na rodzinę.
W przypadku narastania naszych wątpliwości podjąć odważną próbę uzyskania informacji z zewnątrz - nie czekać, aż ktoś nam coś powie tylko samemu pytać o bliską osobę i o to, czy ktoś z otoczenia nie widzi czegoś niepokojącego w jej zachowaniu.
Przygotować się do interwencji wobec gracza. Najlepiej z pomocą fachowca - psychologa, psychoterapeuty. Nie podejmować doraźnych i gwałtownych działań podyktowanych napięciem, złością albo strachem. To tylko skomplikuje sytuację.
Pamiętać, że jeden niepokojący sygnał nie jest jeszcze powodem do paniki ale nie wolno go też pominąć. Pojawianie się określonych sytuacji powinno nas zmobilizować do większej uwagi i cierpliwości.
Środowisko pracy jest drugim (po rodzinnym) środowiskiem, które będzie widziało symptomy narastającego zagrożenia patologicznym hazardem u danej osoby. Wymienię krótko podstawowe sytuacje wskazujące na duże prawdopodobieństwo istnieniu problemu z hazardem u pracownika:
powtarzające się spóźnienia do pracy w różnych porach dnia;
niewyjaśnione znikanie pracownika z pracy w jej trakcie i poważne problemy z wyjaśnieniem tych nieobecności;
przeciąganie przez pracownika przerw w pracy pierwotnie przeznaczonych np. na posiłek;
wykorzystywanie zwolnień lekarskich na granie;
częste korzystanie przez pracownika np. z pokoju socjalnego, głównie, gdy nikogo tam już nie ma (można swobodnie rozmawiać przez telefon albo czekać na podanie wyników sportowych w radiu);
częste korzystanie z komputerów służbowych w niejasnym celu (można sprawdzać notowania, siedzieć w kasynie internetowym, itd.);
prowadzenie przez pracownika ukrywanych, "dziwnych" rozmów telefonicznych i rozłączanie się gdy ktoś pojawia się w pobliżu;
prowadzenie przez pracownika rozmów na temat gier, możliwości wygranych, namawianie innych do gry, zbieranie pieniędzy wśród współpracowników na granie;
prezentowanie przez pracownika wiedzy o określonych grach, ich zasadach, możliwościach wygranej, rozmawianie z ożywieniem na ten temat;
stwierdzenie zniknięcia służbowych pieniędzy (nawet, jeśli to nie jest duża kwota) i problemy z wyjaśnieniem tego faktu; wszelkie sytuacje, w których pracownik nawet oficjalnie pożycza służbowe pieniądze - szczególnie gdy się to powtarza.
Jeżeli otoczenie obserwuje takie symptomy i zauważa, że mają one charakter nawracający, a także narastający (dołączają się kolejne sygnały), należy umieć jasno powiedzieć najpierw sobie samemu, że dana osoba prawdopodobnie ma poważny problem z graniem. Interwencja wobec hazardzisty musi być jednak przemyślana i przygotowana. Błędem jest reagowanie „na gorąco”. Na koniec przypomnę - każdy może popaść w problem patologicznego hazardu. Uważne i życzliwe otoczenie może być bardzo pomocne w zapobieganiu i zatrzymywaniu tego schorzenia.
Autorka jest psychologiem, psychoterapeutką, certyfikowaną specjalistką psychoterapii uzależnień i współuzależnienia (certyfikat PARPA, Warszawa, nr 89/1999). Ma długoletnie doświadczenie w pracy w zawodzie w placówkach pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej. Wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu psychoterapii indywidualnej, grupowej, treningów i warsztatów psychologicznych, szkoleń umiejętności psychologicznych dla różnych grup zawodowych. Stała superwizja w PIPI (Kraków), tam też w trakcie procesu certyfikacyjnego w zawodzie psychoterapeuty. Członek Polskiego Towarzystwa Psychologicznego (Warszawa) oraz Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Integratywnej (Warszawa).
Opublikowała książkę pt. „Patologiczny hazard. Poradnik dla osób grających niebezpiecznie, zagrożonych schorzeniem, ich rodzin oraz terapeutów”, Difin, Warszawa 2010.
Artykuł opublikowano za zgodą Wydawcy.