Jim Morrison Odległe Arden


JIM MORRISON

FAR ARDEN

Tłumaczenie Artur Brodowicz

Odległe Arden

Owego roku

odczuliśmy gwałtowny przypływ

energii

Sygnały

Kiedy radiowa ciemna noc istniała

i sprawowała kontrolę, i kołysaliśmy się w jej sieci

trawieni przez unieruchomienie i głaskani strachem

Długo byliśmy wyciągani z

głębokiego snu, budzeni

o świcie przez zaniepokojonych strażników

prowadzeni przez mokrą rosę

dżungli do nagłego wierzchołka, spoglądając na

morze...

Rozległa promienna plaża i chłodny

księżyc niczym klejnot. Nagie pary

ścigają się u jego cichego boku i

śmiejemy się niczym głupiutkie dzieci

zadowoleni

we włochatych bawełnianych mózgach

niemowlęctwa

Muzyka i głosy otaczają nas

Wybierz, zawodzą

pradawni

Czas znów ustąpił

Wybierz teraz, zawodzą

Pod księżycem

Przy starodawnym jeziorze

Wejdź ponownie do słodkiego lasu

Wejdź do gorącego snu, chodź z nami

Wszystko rozpadło się

i tańce

(Muzyka gór

skrzypce)

Noc rozjaśniona światłem księżyca

Górska wioska

Szaleniec w lesie

w gęstwinie drzew

Pod księżycem

Pod gwiazdami

Wirują i tańczą

Młodzi ludzie

Prowadzeni do jeziora

przez Króla i Królową

O, chcę być tam

Chcę byśmy byli tam

przy jeziorze

pod księżycem

wspaniali i niezwykli

sączyli jego gorący

likier

SSSSSSSSSSSSSSSSSSS

Mroźna chwila nad jeziorem

Skradziono nóż

śmierć węża

Znam niemożliwe morze

kiedy szczekają psy

Jestem ptakiem śmierci

Złośliwym nocnym ptakiem

Ptaki drapieżne, ptaki drapieżne

latają wysoko, latają wysoko

na letnim niebie

Ptaki drapieżne, ptaki drapieżne

latają wysoko, latają wysoko

łagodnie szybują

Ptaki drapieżne, ptaki drapieżne

latają wysoko, latają wysoko

Czy przyjdzie mi umrzeć?

Ptaki drapieżne, ptaki drapieżne

latają wysoko, latają wysoko

Zabierzcie mnie ze sobą

Indianie krwawią rozrzuceni na

autostradzie świtu.

Duchy zapełniają

kruchą skorupę umysłu małego dziecka

Podwodospad, podwodospad

Dziewczyny wracają z letnich zabaw

skradnijmy oko które wszystkich nas widzi

Taśmowe południe

Powiedz im, że przyjechałeś i widziałeś i spojrzałeś

w me oczy, i widziałeś cień

wycofującej się straży

Myśli na czasie i poza sezonem

Autostopowicz stał przy drodze

i podniósł kciuk w

spokojnej kalkulacji umysłu

(samochód przejeżdża)

Dlaczego mój umysł wciąż krąży wokół ciebie

Dlaczego planety myślą jak to

byłoby być tobą

Wszystkie twoje słodkie dzikie obietnice były słowami

ptakami w bezustannym locie

Twój pies wciąż błądzi w mroźnych lasach

A przybiegłby do ciebie

Jak może biec do ciebie

rwąc naprzód z krwawymi ranami po śniegu

Wciąż obwąchuje bramy i bada

obcych szukając twego zapachu

który bardzo dobrze pamięta

Czy jest księżyc w twym oknie

Czy szaleństwo się śmieje

Czy wciąż możesz biec po plaży

pod skałami bez niego?

Zimowa fotografia

nasza miłość jest w niebezpieczeństwie

Zimowa fotografia

nasza miłość jest w niebezpieczeństwie

Czuwamy całą noc, rozmawiając paląc

Liczymy zmarłych i czekamy na poranek

(Czy ciepłe imiona i twarze nadejdą znów

Czy srebrny las ma swój kres?)

Suita Orange County

Cóż znałem kogoś pięknego

We włosach miała pomarańczowe wstążki

ciągłe odloty

nie mogłem do niej dotrzeć

Tak czy inaczej

Kochałem ją.

Deszcz uderzał w nasze okno

radio trzeszczało

Ale ona mogła mówić, tak

nauczyliśmy się mowy

I minął

jeden rok

Tak długa długa droga za nami

myśmy to zniszczyli i rozkaprysili

mieliśmy wszystko

co kochankowie kiedykolwiek mieli

spaliliśmy to

i nie jestem smutny

Po prostu jestem wściekły

I jestem zły

I minęły dwa lata

Teraz jej świat był jasno-pomarańczowy

a ogień buzował

Jej przyjaciółka miała dziecko

i mieszkała z nami

Tak, wydostaliśmy się przez okno

tak, zapukaliśmy do drzwi

Jej telefon nie odpowiadał

tak, ale ona wciąż jest w domu

Ojciec nie zauważył jej

jej siostra jest gwiazdą

matka pali diamenty

a ona sypia w samochodzie

Tak, ale pamięta Chicago

muzyków i gitary

i trawę przy jeziorze

i ludzi, którzy śmieli się

i ból sprawili jej biednemu sercu

Teraz mieszkamy w dolinie

pracujemy na farmie

wspinamy się w góry

i wszystko jest w porządku

I wciąż tu jestem

I wciąż tu jesteś

I wciąż tu jesteśmy

Opowiem ci historię o whisky

i mistykach i mężczyznach

i o wyznawcach i o tym jak

cała rzecz się zaczęła

Najpierw były kobiety i dzieci posłuszne

księżycowi

Potem światło dnia przyniosło zbyt wcześnie mądrość

i gorączkę, i chorobę

Możesz spróbować przypomnieć mi

nie ktoś inny

ty możesz

Możesz wraz z nami

wprawiać w zakłopotanie nasze dowództwo

Jeśli nie posłuchasz

nie powiem ci

jak dalej pomagać

Tak to jest czy nie widzisz

wszyscy kończymy w

jednej bandzie

A gdyby wszyscy nauczyciele i kaznodzieje

bogactwa zostali

oskarżeni

Moglibyśmy zobaczyć niezłą przyszłość

dla mnie w piaskach słów

A gdyby wszyscy ludzie

mogli żądać kontroli nad

takim żalem

Nie znalibyśmy wybaczenia

zapomnienia pełnych wiary

wyrzutów sumienia

Więc mówię ci

mówię ci

mówię ci

musimy wypędzić

Musimy znaleźć nową

odpowiedź zamiast nowego

sposobu

Wszyscy fetują Amerykańską Noc

Tak więc mówię wam

Jedwabna chusteczka

zotała wyhaftowana w Chinach lub Japonii

za stalową kurtyną a,

nikt nie może przekroczyć linii granicznej

bez porządnych listów uwierzytelniających.

To znaczy, że w nas wszystkich drzemią

zmysły i czasami smutek

i jeśli każdy wspólnik zbrodni

miałby załączyć obietnice

do swego programu taniec

mógłby się skończyć i wszyscy nasi przyjaciele

poszliby za tym.

Kim są nasi przyjaciele?

Czy są wspaniali i powolni? Czy

ogarnięci są wielką żądzą? Czy też

są jednymi z wielu, którzy

chodzą wątpiąc w swą niemożliwą

skruchę. Z pewnością rzeczy zdarzają się

i powtarzają w nieprzerwanej obietnicy;

wszyscy znaleźliśmy sobie bezpieczny

kącik gdzie możemy gromadzić

bogactwa i rozmawiać z naszymi towarzyszami

w nieszczęściu.

Ale to nie wystarczy. Nie, to

nigdy nie wystarczy. Istnieją

kontynenty i wybrzeża które

błagają o nasze zrozumienie.

Rzadko byliśmy tak powolni.

Rzadko byliśmy tak daleko.

Moim jedynym życzeniem jest znów

zobaczyć Odległe Arden.

Prawda jest na jego piersi

Podnieta komórek

całkowicie zainspirowała naszego magicznego

weterana. A teraz

dawna podróż. Jestem zmęczony myśleniem.

Chcę, by stare formy

potwierdziły oziębłość swych zmysłów.

Mój umysł jest - wiecie

A tego poranka zanim wypiszę

się chciałbym opowiedzieć wam

o Texas Radio i The Big Beat.

Wkracza w obwód waszego świętego

szczerego i pełnego poświęcenia

uśmiechu niczym ten, który niewzruszony

przetrwał psychiczną wojnę. Nie był

generałem bo nie był stary.

Nie był szeregowym bo

nie był na sprzedaż.

Był tylko człowiekiem i jego

poświęcenie było najwyższego

stopnia. Biedny pretensjonalny żołnierzu,

wróć do domu. Ciemny wieczór w

Los Angeles spowija kościół

do którego chodziliśmy i za którym tęsknię

mój chłopcze. Kretyn w zieleni -

Co za zielony kolor? Kiedy

oglądam telewizję i widzę

zawirowane brutalne i ogromne

przerażenie jakie helikoptery wzbijają

nad polami i komicznymi ścianami

mogę tylko uśmiechnąć się i przygotować posiłek

i pomyśleć o dziecku, które

pewnego dnia wejdzie w wasze posiadanie.

Na zakończenie, kochanie, pozwól

mi powtórzyć: twój dom wciąż tu

jest, nietknięty i niezawodny

a ja szeroko uśmiecham się

moim wspomnieniem. To dla ciebie

na rocznicę naszej pierwszej

nocy. Wiem, że kochasz gdy

tak mówię. Mam nadzieję,

że nikt nie przeczyta tych wiadomości

spisanych w spokojne samotne

nadzwyczaj ospałe letnie popołudnie

z bezgraniczną miłością



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jim Morrison - Jamajka, Poezja
Jim Morrison Władcy [PL]
Jim Morrison - Sucha woda, Jim Morrison poezja
Jim Morrison - Kiedy patrzę za siebie, Jim Morrison poezja
Jim Morrison - Taśmy z Village, Jim Morrison poezja
Jim Morrison Wiersze 1966 1971 [PL]
Jim Morrison - Wiersze 1966 - 1971, Jim Morrison poezja
Jim Morrison - Nowe Stworzenia, Poezja
Jim Morrison - Władcy, Jim Morrison poezja
Jim Morrison - Jamajka, Poezja
Jim Morrison Władcy [PL]
Jim Morrison Wiersze 1966 1971 [PL]
Dialogi 2 Jim Morrison & Pablo Picasso ebook
Jim Morrison Oda do Los Angeles
Jim Morrison Gdy ucichnie muzyka

więcej podobnych podstron