CYPRIAN GODEBSKI „GRENADIER-FILOZOF. POWIEŚĆ PRAWDZIWA WYJĘTA Z DZIENNIKA PODRÓŻY ROKU 1799”
Cyprian Godebski (1765-1809) - poeta, tłumacz, powieściopisarz, publicysta; po upadku insurekcji zagrożony zesłaniem udał się do Włoch, gdzie wstąpił do Legionów (1798-1801). Po powrocie do kraju (1802) zajmował się zarówno działalnością literacką (współredagowanie „Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych”), jak i rzemiosłem żołnierskim - od marca 1807r. był dowódcą 8. pułku piechoty w legii kaliskiej, a po utworzeniu Księstwa Warszawskiego komendantem twierdzy Modlin. Odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. Zginął w bitwie pod Raszynem.
Motto - Quid autem philosophia, nisi vitae lex est? z Seneki (Czyż filozofia nie jest prawem życia?)
Dedykacja - „Do Ksawerego Kosseckiego bywszego kapitana w legiach polskich i adiutanta niegdyś przy generale Kniaziewiczu”; prawdziwy przyjaciel autora (o czym dał wyraz gdy rozeszła się plotka a śmierci Godebskiego); utwór to odpowiedź na odezwę Kosseckiego odebraną w Lugdunie;
Rozdział I:
klęska Francuzów (gen. Macdonalda) na Trebią, skłoniły wojska Mantui (gen. Foissac la Tour) do wejścia w układy z feldmarszałkiem Suworowem: żołnierze francuscy jako jeńcy powrócą do Francji (zostaną wymienieni); oficerowie - trzymiesięczna niewola w twierdzy austriackiej;
legia II polska (która też stanowiła garnizon) - Austriakom zapewniono powrót ich zbiegów (Polacy przeszli na stronę Francuską); część legii polskiej jedzie do Francji, a część do Austrii (niewola) zgodnie z warunkami kapitulacji;
Polacy wymieniali się w „grupach” (np. koledzy zastępowali chorych); narrator (raniony) został zastąpiony przez kolegę (poszedł do niewoli austriackiej);
narrator - idzie pieszo (potem na wozie) z żołnierzami zmierzającymi do Francji (osłabienie); podczas marszu spotyka przyjaciela - kapitana M… (rodak);
w Weronie zwracają uwagę na „wzgórek, na którym poległ mężny Liberadzki”;
w drodze spotkali leżącego pod drzewem ciężko rannego oficera francuskiego z żoną; próbują przekonać francuskiego grenadiera (lekko rannego, który na wozie zajmuje więcej miejsca niż potrzebuje) aby zrobił miejsce, ale losy rodaka nie obchodzą grenadiera; w końcu M… i narrator zsiadają z wozu robiąc miejsce oficerowi i jego żonie (dalej idą pieszo)
Rozdział II:
przybywają do Novi, gdzie trwa bitwa: śmierć naczelnika Francuzów Jouberta, sława generała Moreau; zwyciężyły wojska Suworowa (chwała waleczności dla gen. austriackiego - Melasa);
konie zostały zabrane do walki; fatalna sytuacja oficera (świeżo po ślubie dostaje powołanie, żona nie chce go opuścić więc jedzie z nim, teraz nie może pomóc cierpiącemu małżonkowi); jechać dalej mogli tylko zasłabli w drodze (reszta ma czekać w Novi); M. i Godebski odstępują miejsce oficerowi i żonie;
po dwóch dniach czekania (koni dalej nie ma) ruszyli o kulach; sprawiedliwość jest pierwszą cnotą; wśród wojny nikt nie krzywdził rannych, inwalidów wojennych;
przejście przez Górę Mont Cenis jest bardzo trudne; bohaterowie nie mogą nadążyć, chcą odpocząć; zbliża się do nich grenadier (ten sam co wyżej); dowiadują się od niego, że część ludzi odesłano do szpitala w Suzie, bo jest za mało nosideł (oficer z żoną zdołał się „załapać” i kontynuują podróż); on sam czeka na muła i proponuje współtowarzyszenie w podróży i pomoc; towarzysze odpowiadają wymijająco (nie mają pieniędzy); próbują coś załatwić w dowództwie, ale Francuzi zbywają ich i nie zajmują się ochotnikami, którzy walczyli za ich sprawę (nieużytość dowódców francuskich i co to jest walczyć za cudzą sprawę);
gdy sprawa wydaje się beznadziejna wraca grenadier z trzema mułami; miał dwa dla swoich przyjaciół, ale oni poszli bez niego; oferuje ponownie transport, a zapłatę chce przyjąć dopiero po przeprawie; towarzysze zgadzają się, gdyż dostaną wtedy żołd;
Rozdział III:
posuwali się dalej w milczeniu; okropny obraz miejsca;
zwierzęta upokarzają częstokroć dumę człowieka, np. muły niosące dumnych ale słabych ludzi nad przepaściami;
grenadier sądząc, że to on jest powodem milczenia odjechał trochę do przodu; rozmowa kompanów: o grenadierze (dziwne zachowanie - może żałował co zrobił z oficerem i chce to zrekompensować);
dotarcie do Lans-le-Bourg; udanie się do rządcy; rozkaz dzienny wysyła kompanów do Lugdunu, zaś w Chambery mają otrzymać zaległy żołd;
nie mając pieniędzy narrator daje grenadierowi płaszcz poczym rozstają się;
Rozdział IV:
podróż przed Sabaudię: napisy po bramach i domach (Tu się szczycą nazwiskiem obywatela. Obywatele, szanujecie majątek drugiego itp.);
w górach zaskoczeni burzą chcieli schronić się w chatce na szczycie; w połowie drogi pasterz alpejski zaprowadził ich do swego domu: świetne przyjęcie (bardzo pomocny i uczynny, podobnie jak jego żona Dorota); opowiada, że przed chwilą zaprowadził do wsi podobnego podróżnego, nie pamięta jego imienia, lecz nieznajomy wyrył na kamieniu wersy z „Eneidy” po którym towarzysze poznali że był to ich rodak;
pochwała życia pasterskiego i chatki (wiersz);
rozmowa o konstytucji i wolności Polaków (jesteśmy wolni, póki te kamienie stoją, choć walczymy poza krajem);
pasterz o miastach - nieustanny jarmark, kupczenie, nierzetelność; księża nie zaglądają do pasterzy (tylko we wsiach w dolinach); „My górale jesteśmy jak podobni do tego drzewa (sosny górskiej): tak dorodne na miejscach piaszczystych, traci moc swoją i bujność na żyzną przeniesione ziemię”;
Rozdział V:
po burzy podziękowali i ruszyli dalej (nie chciał nic przyjąć za gościnę);
rozmowa o podróży - starożytni uważali ją za najlepszą szkołę życia; rozszerzanie światopoglądu, zdobywanie doświadczenia, rozwój charakteru (wielu sławnych starożytnych wędrowało, ale i znani Polacy: Zamoyski, Sarbiewski); dzisiaj: „Piotr myśląc kraj zbogacić przez uczone zwiady, /Wszystko stracił. Cóż przyniósł? Wstyd i obcych wady.”; cześć tym którzy nie zostali w ojczyźnie służąc zaborcom ale tułają się walcząc o ojczyznę;
dwa dni później w miasteczku spotkali grenadiera (podczas deszczu); ten chciał oddać płaszcz i proponuje pozostanie tutaj aż się wypogodzi (prowadzi ich do oberży gdzie wynajmuje pokój - gdzie zajmuje się nimi gospodarz); grenadier przygotowuje posiłek dla trzech osób (zwrócą mu w Chambery), podaje wino;
rozmowa o przyczynach i sposobie dotarcia kompanów (Polaków) do Włoch - por. do losów Trojan; grenadier słysząc o co walczą Polacy przekazuje im trzos napełniony złotem; jednak oni nie chcą go przyjąć;
grenadier tłumaczy się z zachowania (postępek z oficerem) - myślał, że kompani są grzeczni, tylko dlatego że chcą popisać się przed innymi, a ponadto zrobić wrażenie na żonie oficera; dalsze ich postępowanie (Novi) zawstydziło grenadiera; jeżeli nie przyjmą pieniędzy to nim wzgardzą; wzięli po trzy luidory; porównanie grenadiera do filozofa (Sokratesa): „Jego światło, nauka, obyczajność i stan prostego żołnierza były dla nas prawdziwą zagadką”; „ażeby ocenić nędzę drugich, trzeba ją pierwej samemu poznać”;
Rozdział VI:
przybycie do Chambery; nie otrzymali żołdu, tylko zwrot za podróż; mając przynajmniej trochę, chcieli spłacić grenadiera; szybko znaleźli Jana Henriego grenadiera I-go batalionu 14-tej półbrygady;
grenadier wita ich, żałuje że nie ma czym ich przyjąć; razem spożyli śniadanie w ustronnym domku; Henry zamyślony, strapiony; oddają mu dług, podają mu nazwiska (chcą spotkać się w Lugdunie lub korespondować); Jan chce opowiedzieć swoje losy (nie dba o pieniądze);
syn bogatego kupca Tulonu; w czasie walk w mieście ojciec ewakuował się na wieś; matka umarła ze smutku (po spaleniu Tulonu); dwaj synowie polegli pod Jemmappe (został tylko Jan); Jan miał się żenić z córką przyjaciela ojca Rozalią (sierotą od 3 roku życia); po żałobie ustalono, że za dwa miesiące będzie ślub, jednak Jan dostał powołanie do wojska i pomimo interwencji ojca (daje łapówkę), po jakimś czasie żandarmi otoczyli dom i siłą wcielili do armii (pod Schererem) ; do Włoszech przybył na dwa dni przed bitwą pod Legnago; cztery dni potem został raniony pod Weroną (podczas pierwszej bitwy poległ brat narratora, drugiej zaś gen. Rymkiewicz); potem został odwieziony do Mantui (dalsza historia już zanana);
grenadier chce podzielić papiery wartościowe (które przy rozstaniu dał mu ojciec) między siebie i towarzyszy (nie wie co z jego ukochanymi, więc nie troszczy się o pieniądze), ale oni nie przyjmują; chce żeby wybrali pieniądze, które zostały na koncie bankowym; rozmowę przerywa wymarsz jego oddziału;
Rozdział VII:
wygląd grenadiera: mierny wzrost, wspaniałe czoło (powaga bez pychy), ciemnobrunatne oczy, nieco zachmurzona twarz, piękne usta, po pięćdziesiątce, chód wykazywał jednostajność umysłu;
pożegnali grenadiera i wrócili do miasta; rozkaz pozostania kilku dni w Chambery (tworzenie legii Naddunajskiej pod dowództwem Kniaziewicza); trzeciego dnia - wymarsz; Pont-de-Beauvoisin;
gospoda (ta sama w której narrator już był z majorem K. jadąc do Włoch) - rozmowa z gospodarzem (obydwaj eksgoście źle się mają - taka jest wojna); wieczerza (na sali portrety sławnych osób- Waszyngtona); opowieść karczmarza o swym życiu: walczył - przy oblężeniu Egry, pod Maurycym w 1742, Rocoux i Lawfelt; służył pod La-Fayette w wojnie amerykańskiej; po kolacji odpoczynek w ogrodzie (poczta dla gospodarza - zostaje on powołany do urzędu, dobra wiadomość); na zapytanie czy gospodarz przedkłada miłość do rodziny nad posługę ojczyźnie opowiada opowieść filozofa perskiego - Sadego; karczmarz stracił dwóch synów w wojnie (pozostawili liczną rodzinę), więc kształtując i wychowując swe wnuki przysłuży się ojczyźnie; poszli spać po północy, a z samego rana karczmarz pożegnał ich, gdy ruszali dalej (o piątej rano);
Rozdział VIII:
czwartego dnia dotarli do Lugdunu (opis miasta); w 1793 - „80 000 uzbrojonego na rodaków rodaka, trzymając dwa miesiące w oblężeniu to miasto, przymusiło mieszkańca głodem do złożenia broni i dokończyło na nim, czego głód nie dokonał” ; miasto jest zniszczone;
wizyta u rządcy placu (w celu odebrania biletów); sekretarz pyta czy nie znali porucznika Martini - okazuje się że to ten oficer, któremu pomogli; kazał przekazać im list i woreczek ze złotem (data R.7); pisze w nim, że oddaje złoto, które oni niby wsunęli do jego kieszeni podczas pomocy; próbują złapać oficera (trochę są zawiedzeni, bo oficer okazał się materialistą i chcę się wypłacić za ich bezinteresowność), spotykają się z nim i opowiadają prawdę o grenadierze; postanawiają razem go znaleźć; okazuje się że oficer zna Jana Henriego; kolegowali się jako dzieci, ale ich drogi się rozeszły (on został żołnierzem, a Jan kupcem, choć każdy z nich chciał robić co innego w życiu); dzięki interwencji oficera sprawił że Henry został wysłany na urlop (6 miesięcy na wygojenie ran), a prawdopodobnie zostanie zwolniony ze służby całkowicie; wzruszeni rozmówcy wpadli sobie w ramiona;
później próbowali nawiązać kontakt z grenadierem ale bezskutecznie; „jednakże przekonani jesteśmy, iż jeśli na tym padole można pozostać szczęśliwym, Jan Henry być nim powinien”;
tajemniczy przyjaciel M. to kapitan Michalewski (w ostatnim akapicie podaje Godebski pełne nazwisko);
Grenadier-filozof Cypriana Godebskiego - streszczenie
P.S. Strona 1