ZABURZENIA
OKRESU DZIECIŃSTWA
I ADOLESCENCJI
Do początków XX wieku nie przywiązywano wa-
gi do szczególnych cech psychopatologii dzie-
cięcej, a wzorce złego przystosowania, takie jak
autyzm, względnie specyficzne dla okresu dzieciń-
stwa, praktycznie nie budziły większego zainteresowa-
nia. Dopiero dzięki pojawieniu się ruchu na rzecz
zdrowia psychicznego oraz objęciu poradnictwem tak-
że dzieci uczyniono znaczący krok na drodze do roz-
poznawania, leczenia i rozumienia wynikających ze
złego przystosowania wzorców zachowań w okresie
dzieciństwa i adolescencji. Wciąż jednak postępy
w dziedzinie psychopatologii dziecięcej pozostawały
w tyle za rozwojem wiedzy o psychopatologii doro-
słego. Po prostu -jak się przekonamy - początkowo
do oceny problemów okresu dzieciństwa stosowano
rozszerzony za pomocą zabiegu „cofnięcia w czasie"
system diagnozowania dorosłych.
796
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
Przeważał pogląd, że dzieci są „małymi
dorosłymi". Ale pogląd ten zawodził wobec
tak szczególnych problemów, jak te, które
związane są ze zmianami rozwojowymi za-
chodzącymi w dzieciństwie i w okresie ado-
lescencji. Obecnie już wiemy, że nie sposób
w pełni zrozumieć zaburzeń okresu dzieciń-
stwa bez odniesienia ich do procesów rozwo-
jowych. Ale mimo ogromnego postępu, jaki
dokonał się w terapii zaburzeń dzieci, nasze
możliwości są dalece niedostateczne wobec
ogromu zadań, a większość dzieci z proble-
mami nie uzyskuje pomocy psychologicznej.
Liczba zaś dzieci dotkniętych problemami
jest znaczna.
W wielu regionach różnych krajów doko-
nano oceny zaburzeń okresu dzieciństwa,
stwierdzając, że dotyczą one od 17% do 22%
populacji dzieci (Costello, 1989; Institute of
Medicine, 1989; Verhulst, Koot, 1992; Zill,
Schoenborn, 1990). W Nowej Zelandii przez
ponad dwadzieścia jeden lat od momentu
urodzenia obserwowano grupę 1600 osób,
które przyszły na świat w okresie 1975-
-1976, w miejscowości Dunedin, w tym
samym szpitalu (Queen Mary Hospital).
Celem było uzyskanie danych z obserwa-
cji podłużnych dotyczących stanu zdrowia
i problemów behawioralnych oraz ich
ewentualnych powiązań z psychopatologią.
W czasie trwania tego badania zaburzenia
związane z psychopatologią wystąpiły u co
czwartego dziecka (McGee, Feehan, Wi-
lliams, 1995).
Z większości prac wynika, że złe przy-
stosowanie występuje częściej u chłopców
niż u dziewcząt. W jednym z badań przeglą-
dowych dotyczących zaburzeń psychicz-
nych u dzieci Anderson wraz ze współpra-
cownikami (1987) stwierdzili, że 17,6%
badanych jedenastolatków wykazywało jed-
no lub więcej zaburzeń, przy czym w gru-
pie tej proporcja chłopców i dziewcząt wy-
nosiła odpowiednio 1,7 do 1. Najbardziej
rozpowszechnione były zespół nadpobud-
liwości psychoruchowej z deficytem uwa-
gi i lękowe zaburzenie separacyjne. Zill
i Schoenborn (1990) podają, że współczyn-
niki zaburzeń okresu dzieciństwa zmieniają
się w zależności od płci: u chłopców wyższe
są współczynniki zaburzeń emocjonalnych,
ale współczynniki dotyczące niektórych in-
nych rozpoznawanych problemów, takich
jak zaburzenia odżywiania się, są wyższe
u dziewcząt.
W pierwszej części tego rozdziału przy-
pomnimy niektóre ogólne cechy zachowań
nieprzystosowanych u dzieci, porównując je
z zaburzeniami zachowań dorosłych. Na-
stępnie przeanalizujemy kwestie dotyczące
klasyfikacji rozpoznań zaburzeń u dzieci, po
czym przyjrzymy się najważniejszym zabu-
rzeniom okresu dzieciństwa i adolescencji.
W części końcowej szczegółowo omówimy
niektóre szczególne czynniki związane za-
równo z rozwiązywaniem problemów wystę-
pujących u dzieci, jak i zapobieganiem tym
problemom.
ZACHOWANIE NIEPRZYSTOSOWANE
W RÓŻNYCH OKRESACH ŻYCIA
Przebieg rozwoju osobowości, różne sta-
dia wzrostu i rozwoju oraz różne rodza-
je stresorów, z jakimi mają do czynie-
nia ludzie w okresie dzieciństwa, adoles-
cencji i dorosłości sprawiają, że spodzie-
wamy się pewnych różnic w zachowaniach
wynikających ze złego przystosowania
w tych okresach. Zaburzenia dzieciństwa
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
79Z
Nie możemy oceniać za-
chowania dziecka jako
odbiegającego od normy
w oderwaniu od jego
wieku i etapu rozwoju.
Źródła i przebieg proce-
sów złej adaptacji
w kontekście normalne-
go procesu dorastania
są przedmiotem badań
psychopatologii
rozwojowej.
mają szczególne cechy i dlatego wymagają
ostrożnego podejścia. Zaburzenia u ludzi
młodych należy rozważać w powiązaniu
ze zmianami rozwojowymi zachodzącymi
w normalnym procesie wzrostu. Dojrzałość
psychiczna związana jest z rozwojem mó-
zgu, który osiąga dojrzałość stopniowo, wraz
z etapami wzrostu zachodzącego jeszcze na-
wet w późnych latach (siedemnasty - dwu-
dziesty pierwszy rok życia) adolescencji
(Hudspeth, Pribram, 1992). W przebiegu
normalnego rozwoju pojawia się wiele po-
wodujących problemy zachowań i zagrożeń
związanych z procesem przystosowania (Ka-
zdin, 1992). Wiele zachowań związanych ze
złym przystosowaniem i zaburzeniami emo-
cjonalnymi występuje dość powszechnie
w dzieciństwie. Istnieją dwa obszary badań
poświęconych przyczynom i przebiegowi
procesu złego przystosowania jednostki
w kontekście normalnych procesów wzrostu:
nauka o rozwoju (Hetherington, 1998) i psy-
chopatologia rozwojowa (Cicchetti, Ro-
gosch, 1999).
Istotne jest, by zachowanie dziecka od-
nosić do normalnego przebiegu rozwoju
w okresie dzieciństwa. Nie możemy rozu-
mieć czy rozważać zachowania dziecka jako
nieprawidłowego bez określenia, czy zacho-
wanie, o którym mowa, jest odpowiednie do
wieku dziecka. Napady złości czy jedzenie
rzeczy, których się nie jada, można uznać za
nieodpowiednie w wieku lat dziesięciu, ale
nie dwóch. Mimo że istnieją pewne cechy
odróżniające zaburzenia okresu dzieciństwa
w zależności od wieku dziecka, nie ma wy-
raźnej linii odgraniczającej wzorce zacho-
wań wynikających ze złego przystosowania
w dzieciństwie od tych w okresie adolescen-
cji, a także odgraniczającej wzorce okresu
adolescencji od wzorców okresu dorosłości.
Tak więc, chociaż w tym rozdziale skupimy
się na zaburzeniach zachowania dzieci i mło-
dzieży, odkryjemy, że w późniejszych okre-
798
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADJILESCENCJI
sach życia niektóre z tych zaburzeń nakłada-
ją się na siebie. Dlatego warto pamiętać, że
rozwój osobowości jest procesem zachodzą-
cym w czasie - emocjonalne problemy dzie-
ciństwa mogą ujawnić się później i nękać
człowieka w okresie dorosłości.
ROŻNE OBRAZY
KLINICZNE
Obrazy kliniczne zaburzeń okresu dzieciń-
stwa zdają się różnić od obrazów zaburzeń
w innych okresach życia. Niektóre zaburze-
nia emocjonalne w dzieciństwie trwają
względnie krócej i bywają mniej specyficz-
ne niż zaburzenia występujące u osoby do-
rosłej (Mash, Dozois, 1996). Powinniśmy
jednak pamiętać, że niektóre zaburzenia
w dzieciństwie silnie wpływają na dalszy
rozwój. U osób, które między piątym a sie-
demnastym rokiem życia przebywały jako
pacjenci na dziecięcym oddziale psychia-
trycznym, a które objęto badaniem od czte-
rech do piętnastu lat później, stwierdzono
wyjątkowo wysoki współczynnik „niena-
turalnych" zgonów - dwukrotnie wyższy
w porównaniu z populacją ogólną (Kuper-
man, Black, Burns, 1988). Większość zgo-
nów spowodowana była samobójstwem;
wskaźnik samobójstw w tej grupie był zna-
cząco wyższy niż w populacji ogólnej.
SZCZEGÓLNA
PODATNOŚĆ
DZIECI MŁODSZYCH
Na rozwój problemów psychicznych po-
datne są zwłaszcza dzieci młodsze (Masten,
Coatsworth, 1998). Nie mają tak całościowo
ukształtowanego i realistycznego poglądu na
siebie i swój świat, jaki się wypracowuje
w późniejszych latach życia, nie całkiem ro-
zumieją same siebie i nie mają jeszcze dosta-
tecznie rozwiniętego i ustalonego poczucia
tożsamości. Nie rozumieją jasno, czego się
od nich oczekuje, i nie znają własnych zaso-
bów i możliwos'ci na tyle, by radzić sobie
z tymi oczekiwaniami. Nagle spostrzeżone-
go zagrożenia nie oceniają z punktu widze-
nia doświadczeń przeszłych lub przyszłości,
tak więc wydaje się ono nieproporcjonalnie
ważne. Dlatego dzieciom często trudniej niż
dorosłym radzić sobie ze stresującymi wy-
darzeniami (Compas, Epping, 1993; Kep-
pel-Benson, Ollendick, 1993). Na przykład
w badaniu młodych ofiar powodzi spowodo-
wanej wylewem Buffalo Creek stwierdzono
u dzieci ryzyko występowania po katastrofie
zespołu stresu pourazowego, zwłaszcza gdy
okolicznością stwarzającą dodatkowy stres,
nakładającą się na skutki urazu, była napięta
sytuacja w rodzinie (Green i in., 1991) (patrz
ramka 14.1).
Dzieci, jak można oczekiwać, dla wyjaś-
niania zdarzeń posługują się koncepcjami
nierealistycznymi, co jest skutkiem ich ogra-
niczonej perspektywy. Dziecko, które próbu-
je popełnić samobójstwo, być może pragnie
połączyć się ze zmarłym rodzicem, rodzeń-
stwem czy ukochanym zwierzęciem. Dla
niego bowiem próba samobójcza czy prze-
moc wobec drugiego człowieka może wcale
nie wiązać się z rozumieniem nieodwracal-
ności śmierci.
Dzieci są także bardziej niż dorośli zależ-
ne od innych. I chociaż w pewnej mierze
owa zależność służy jako zabezpieczenie
przed różnymi zagrożeniami, ponieważ do-
rosłe otoczenie może „chronić" przed streso-
rami tkwiącymi w środowisku, to jednak za-
razem czyni ona dziecko bardziej podatnym
na doświadczenie odrzucenia, rozczarowanie
i skutki błędów popełnianych przez tych do-
rosłych, jeśli oni sami z powodu własnych
problemów nim się nie zajmują. Ten brak do-
świadczeń w radzeniu sobie z przeciwno-
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
799
ściami może sprawić, że problemy dające się
rozwiązać będą wydawały się nie do poko-
nania. Z drugiej strony jednak, mimo że nie-
dos'wiadczenie i brak samodzielności spra-
wiają, iż dzieci łatwo denerwują się proble-
mami dla przeciętnego dorosłego mało istot-
nymi, na ogół dużo szybciej dochodzą do
zdrowia po doznanych urazach.
PROBLEMY Z PRZYSTOSOWANIEM PSYCHICZNYM U DZIECI
W NASTĘPSTWIE TRAGICZNYCH WYDARZEŃ
Dzieci są szczególnie narażone na urazy będące skut-
kiem silnie stresujących sytuacji towarzyszących tragicz-
nym wydarzeniom, takim jak klęski żywiołowe, wypadki
samochodowe czy nagła utrata kogoś bliskiego. Wiele
dzieci w następstwie tych zdarzeń zaczyna odczuwać na-
silające się, specyficzne dla takich sytuacji lęki, wzrasta
ich zależność od osób dorosłych; pojawiają się problemy
związane z rozłąką z dorosłymi z najbliższego otoczenia,
trudności ze snem, drażliwość i często zachowania regre-
sywne, jak moczenie się czy brudzenie kalem (Vogel, Vo- /
gel, 1993). W rozdziale 4. opisaliśmy objawy zespołu stre-
su pourazowego u dzieci. Takie objawy utrzymują się
wiele miesięcy po tragicznym wydarzeniu (Haizlip, Cor-
der, 1996).
Niektóre nieszczęścia są szczególnie dotkliwe właśnie
dla dzieci. Dzieckiem silniej wstrząsają sytuacje zagrażają-
ce życiu lub te, w których ktoś bliski umiera bądź jest po-
ważnie chory czy ranny. Ponadto niektóre dzieci szczegól-
nie silnie przeżywają problemy psychiczne będące
skutkiem tragicznego wydarzenia, młodsze na przykład
okazują się bardziej podatne na doświadczenie zespołu
stresu pourazowego niż starsze; dziewczęta wykazują wię-
cej uogólnionych objawów pourazowych, takich jak lęk i de-
presja, niż chłopcy.
? Dla zapobieżenia problemom, które stają się udzia-
łem dzieci dotkniętych nieszczęściem, niezbędne jest sta-
ranne przygotowanie i interwencja we właściwym czasie.
Vogel i Vernberg (1993) przedstawili skuteczny program
postępowania z takimi dziećmi. Jest to model czterostop-
niowy, opisujący strategie pozwalające zaradzić trudno-
ściom z przystosowanierrTdzieci dotkniętych tragicznymi
wydarzeniami;
Przygotowania przed mającym nadejść tragicz-
nym wydarzeniem. Ważne jest zorganizowanie
w obrębie społeczności lokalnych specjalnych służb,
które pozwolą skutecznie działać w razie potencjalnej
katastrofy. Takie przygotowania obejmują stworzenie
sieci pomocy dzieciom, zwłaszcza gdy tragedia jest
nieuchronna.
Interwencja tuż po tragicznym wydarzeniu (Joy-
ner, Swenson, 1993). Pierwsza interwencja po trage-
dii wymaga wzmożonego wysiłku, by pomóc dzieciom
w okresie zamętu. Niezbędne jest doradztwo kryzyso-
we nastawione na skrajnie ostre reakcje (patrz ro-
zdział 18.). Na przykład po strzelaninie w szkole pub-
licznej, podczas której kilkoro dzieci zostało zabitych,
a kilkoro ranionych, już następnego dnia objęto ucz-
niów interwencją kryzysową.
Krótkotrwała interwencja adaptacyjna. W fazie wy-
chodzenia z kryzysu spowodowanego tragedią celem
jest pomoc dzieciom w powrocie do normalnej aktyw-
ności. Na przykład bardzo pomógł im szkolny program
wsparcia społecznego, wprowadzony po przejściu hu-
raganu Hugo (patrz rozdział 4.) (Stewart i in., 1992).
Lekcje są organizowane tak, by dzieci lepiej zrozumia-
ły okoliczności towarzyszące tragicznemu wydarzeniu
i dzięki temu mogły powrócić do zwykłego rozkładu za-
jęć. Dzieci najsilniej dotknięte tragedią powinny być
poddane terapii rodzin i interwencji kryzysowej.
Przedłużona opieka adaptacyjna. Dzieci, które doz-
nały urazu lub wykazują silne reakcje po przeżyciu tra-
gicznego wydarzenia, wymagają niekiedy długotrwałej
opieki opartej na psychoterapii indywidualnej lub tera-
pii rodzin.
800
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I AD0LESCENCJ1
KLASYFIKACJA ZABURZEŃ OKRESU DZIECIŃSTWA
IADOLESCENCJI
Do lat pięćdziesiątych nie istniał formal-
ny system klasyfikacji problemów
emocjonalnych i behawioralnych spe-
cyficznych dla dzieci i młodzieży w okresie
dojrzewania. Klasyczny podręcznik klasyfi-
kacji zaburzeń psychicznych autorstwa Kra-
epelina (1883) nie obejmuje zaburzeń okresu
dzieciństwa. Dopiero w roku 1952, kiedy, to
opublikowano pierwszy podręcznik obo-
wiązującej nomenklatury psychiatrycznej
(DSM-I) uwzględniono zaburzenia tego
okresu, jednakże jedynie dwa ich rodzaje:
schizofrenię dziecięcą i zaburzenie reakcji
przystosowawczej w dzieciństwie. W roku
1966 za sprawą Group for the Advancement
of Psychiatry powstał bardziej szczegóło-
wy, a zarazem bardziej pełny system klasyfi-
kacji odnoszącej się do dzieci. W roku 1968
wprowadzono do DSM (DSM-II) korek-
ty, dzięki którym włączono do klasyfikacji
kilka dodatkowych kategorii. Mimo to jed-
nak zarówno klinicyści, którzy próbowali
rozpoznawać i leczyć dzieci, jak i badacze
próbujący poszerzyć wiedzę na temat psy-
chopatologii dziecięcej, natrafiali na rosną-
ce trudności spowodowane tym, że obowią-
zujące podejście wciąż było niewłaściwe
i nieodpowiednie. Złożyło się na to kilka
powodów.
Największy problem wynikał z faktu, że
do rozpoznawania zaburzeń dzieciństwa po-
sługiwano się tym samym systemem klasy-
fikacji, jaki stosowano wobec dorosłych,
a przecież wiele zaburzeń, takich jak autyzm,
upośledzenie uczenia się czy lęki szkolne nie
ma odpowiedników w psychopatologii czło-
wieka dorosłego. Wczesne systemy klasyfi-
kacji pomijały także fakt, iż istotną rolę
w ekspresji objawów zaburzeń w dzieciń-
stwie odgrywają czynniki środowiskowe, co
oznacza, że na objawy te wywiera silny
wpływ akceptacja bądź odrzucenie danego
zachowania przez rodzinę. Zarówno skrajna
tolerancja wobec niestosownych zachowań,
choćby takich, jak częste opuszczanie lekcji,
jak i całkowite odrzucenie i zaniedbywanie
dziecka mogą doprowadzić do tego, że za-
chowania ekstremalne dziecko uznaje za
normalne. Co więcej, objawów nie rozpatry-
wano ze względu na poziom rozwoju: niek-
tóre zachowania stwarzające problemy moż-
na uznać za związane z wiekiem - dziecko
z nich po prostu wyrośnie.
OKREŚLENIE KATEGORII
Lata niezadowolenia z systemu klasyfikacji
problemów z zachowaniem w okresie dzie-
ciństwa to czas przemyśleń, dyskusji i badań
empirycznych nad zagadnieniami związany-
mi z diagnozą. Odwołujemy się do tej kwe-
stii w rozdziałach 1. i 9., w których omawia-
my różne metody klasyfikacji zaburzeń.
W klasyfikacji zaburzeń dziecięcych dwie
z metod są najbardziej istotne: metoda okre-
ślenia kategorii i metoda określenia wy-
miaru. Podejście pierwsze stosowane jest
przez klinicystów i wywodzi się z pierwot-
nego systemu klasyfikacji diagnostycznej.
Efektem kategoryzacji jest DSM-IV: klinicy-
sta bądź -jak w przypadku DSM-IV - zes-
pół klinicystów, na podstawie przeglądu piś-
miennictwa dotyczącego diagnoz związa-
nych z zachowaniami, które określają daną
klasę dzieci, dochodzi do klasy lub kategorii
opisowej. Na przykład kryteriami określają-
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
801
cymi przynależność do klasy diagnostycznej
„zespół nadpobudliwości psychoruchowej
z deficytem uwagi" (ADHD) są podobne za-
chowania dzieci, oceniane jako pasujące do
tej klasy.
OKREŚLENIE WYMIARU
Podejściem drugim, rzadko stosowanym
przez klinicystów, wybieranym natomiast
przez wielu badaczy z zakresu psychopatolo-
gii, jest określenie wymiaru. To podejście za-
kłada użycie skomplikowanych metod staty-
stycznych, które pozwalają uzyskać wyraźne
skupienia lub wymiary zachowań doty-
czące szerokiego zakresu objawów manife-
stowanych przez dzieci. 'Badacz gromadzi in-
formacje o objawach na podstawie obserwa-
cji dokonanych przez nauczycieli, rodziców
i lekarzy lub na podstawie własnych obser-
wacji zachowań dziecka charakterystycz-
nych dla obrazu klinicznego, kiedy po raz
pierwszy trafia ono pod opiekę zespołu spe-
cjalistów. Następnie badacz sięga po metodę
statystyczną - na przykład analizę czynniko-
wą- by wyznaczyć różne wymiary zacho-
wania widoczne u konkretnego dziecka. Naj-
pełniej zbadaną i najpowszechniej stosowaną
strategią wymiarów, służącą do oceny prob-
lemów z zachowaniem w dzieciństwie, jest
Lista Zachowań Dziecka (CBCL - The Child
Behavior Checklist). Achenbach (1985) i in-
ni (Achenbach, Howell i in., 1995; Achen-
bach, Howell, McConaughy, 1995) prze-
badali dzieci wskazane przez rodziców i na-
uczycieli jako „problemowe", a następnie,
po upływie sześciu lat, poddali te same dzie-
ci badaniu sprawdzającemu. Okazało się, że
oparte na wymiarze podejście do psychopa-
tologii dziecięcej pozwala wykrywać zmia-
ny, które przy zastosowaniu rozpoznania
opartego na kategoryzacji mogły pozostać
„zamaskowane", ponieważ nie mieściły się
w granicach kategorii.
PORÓWNANIE OBU METOD
Zarówno określenie kategorii, jak i wymiaru
opierają się na obserwacji zachowania dziec-
ka. Obie te metody prowadzą do zaklasyfiko-
wania go w zależności od obecności bądź
nieobecności u niego objawów lub zachowań
problemowych. Są jednak między tymi stra-
tegiami znaczące różnice. Do rozpoznania
bazującego na wyznaczeniu kategorii potrze-
ba obecności stosunkowo niewielu objawów,
gdy tymczasem stwierdzenie istnienia prob-
lemu za pomocą określenia wymiaru wyma-
ga występowania kilku powiązanych z sobą
objawów; zwykle powinny to być objawy do-
tyczące danego wymiaru, by można je było
uznać za znaczące. W sumie więc w systemie
kategoryzacji mamy do czynienia z wieloma
kategoriami określanymi przez niewiele -
przy tym niekiedy rzadko występujących -
zachowań, gdy w podejściu opartym na wy-
miarze zazwyczaj posługujemy się niewielką
liczbą klas ogólnych, mieszczących w sobie
wiele wzajemnie powiązanych zachowań.
Najogólniej mówiąc,/podejście związane
z kategoryzacją kieruje się „chorobowym"
modelem psychopatologii, a celem jest zakla-
syfikowanie zachowań dzieci stwarzających
problemy do określonych klas zaburzeń psy-
chicznych i zapewnienie odpowiedniego pro-
gnozowania i leczenia. Podejście związane
z wymiarem opiera się na idei, że takie za-
chowania są częścią repertuaru zachowań
w ogóle i występują nawet wśród wielu nor-
malnych dzieci;(strategia wymiaru zmierza
zatem do obiektywnego schematu klasyfika-
cji, służącego ocenie względnej częstości wy-
stępowania problemów z zachowaniem u da-
nego dziecka bądź grupy dzieci.
W obu strategiach klasyfikacji można do-
strzec zalety i wady. Ponieważ w niniejszej
pracy skupiamy się na klinicznych przeja-
wach zaburzeń, łącznie z objawami występu-
jącymi rzadko, które w podejściu związanym
802
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
z wymiarem traktowane są jako mało zna-
czące, dla celów praktycznych wykorzysty-
wać będziemy system klasyfikacji zaburzeń
okresu dzieciństwa i adolescencji DSM-IV.
Pamiętajmy wszakże, że to podejście jest tyl-
ko jednym z możliwych.
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA
i
Omówimy teraz kilka zaburzeń okresu
dzieciństwa, koncentrując się na opisie
obrazu klinicznego każdego zespołu,
ale także dokonując przeglądu możliwych
czynników sprawczych i zarysowując podej-
ścia lecznicze o dowiedzionej skuteczności.
Metody leczenia szerzej przedstawimy w ro-
zdziałach 16. i 17.
Omawiane tutaj zaburzenia obejmują:
zespół nadpobudliwości psychoruchowej
z deficytem uwagi (ADHD), zaburzenie za-
chowania, zaburzenia lękowe okresu dzie-
ciństwa, zaburzenia depresyjne, pewną licz-
bę szczególnych objawów zaburzeń i au-
tyzm. Niektóre z tych zaburzeń mają cha-
rakter przejściowy, są więc mniej trwałe niż
wiele odbiegających od normy wzorców za-
chowań okresu dojrzewania, które omówio-
no w poprzednich rozdziałach, i być może
także bardziej podatne na leczenie. Jak się
przekonamy, nie poddane leczeniu zaburze-
nia rozwojowe okresu dzieciństwa wraz
z przejściem w okres adolescencji łączą się
niekiedy prawie niezauważenie w zaburze-
nia poważniejsze i przewlekłe lub przeja-
wiają się później w różnych postaciach
(Gelfand, Jenson, Drew, 1988).
ZESPÓŁ NADPOBUDLIWOŚCI
PSYCHORUCHOWEJ
Z DEFICYTEM UWAGI
Zespół nadpobudliwości psychoruchowej
z deficytem uwagi {ADHD - Attention De-
ficit Hyperactivity Disorder), często nazywa-
ny nadruchliwością, charakteryzuje się trud-
nościami wpływającymi na skuteczność za-
chowań nastawionych na wykonanie za-
dania. W szczególności dotyczy to impul-
sywności, nadmiernej aktywności ruchowej
i trudności z utrzymaniem uwagi. Objawy te-
go zespołu względnie często obserwuje się
u pacjentów poradni dziecięcych. Nadpobu-
dliwe dzieci są najczęściej kierowane do pe-
diatrycznych ośrodków zdrowia psychiczne-
go. Uznaje się na ogół, że ADHD występuje
u około 3% do 5% dzieci w wieku szkolnym
(Goldman i in., 1998). Jedna z niedawno wy-
konanych prac pokazała jednakże, iż wskaź-
nik rozpowszechnienia wszystkich typów
ADHD jest dużo wyższy i wynosi 16,1%
(Wolrich, Hannah i in., 1998). Zaburzenie
występuje najczęściej u chłopców przed
okresem adolescencji i jest ono wśród nich
od sześciu do dziewięciu razy bardziej roz-
powszechnione niż wśród dziewcząt (DSM-
-IV). Najczęściej ujawnia się przed ósmym
rokiem życia, po czym częstość występo-
wania zaburzenia zmniejsza się, a epizody
ADHD trwają krócej. Pewne pozostałości
zaburzenia, takie jak trudności z koncentra-
cją uwagi, mogą utrzymywać się w okresie
dojrzewania czy w dorosłości (Odell, Warren
i in., 1997), chociaż jak się okaże, niektórzy
specjaliści wątpią w występowanie tego zes-
połu u osób dorosłych (Bhandary, 1997).
OBRAZ KLINICZNY
Jak świadczy o tym sam termin, dzieci
z ADHD cierpią na nadmierną, przesadną
aktywność mięśni - biegają bez celu lub się
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
803
wiercą. To zaburzenie istnieje także w in-
nych kulturach, na przykład wśród uczniów
chińskich (Leung, Luk i in., 1996), którzy
ujawniają wzorzec zachowań zasadniczo po-
dobny do ADHD obserwowanego u mło-
dych ludzi w USA. Drugą istotną cechą
omawianego zaburzenia są trudności z utrzy-
maniem uwagh Nadpobudliwe dzieci są bar-
dzo roztargnione i często nie potrafią podą-
żać za instrukcją lub wypełniać kierowanych
do nich poleceń (Leung, Connolly, 1996).
Charakteryzuje je także impulsywne zacho-
wanie i niska tolerancja frustracji. Być może
z powodu problemów z zachowaniem dzieci
nadpobudliwe mają niższy poziom inteligen-
cji, zazwyczaj około 7 do 15 punktów Ilo-
razu Inteligencji poniżej średniej. Mają one
skłonność do nieprzerwanego mówienia, są
niedojrzałe społecznie i stają się towarzysko
niepożądanej W Nowej Zelandii wykonano
niedawno badanie 916 ludzi w okresie adole-
STUDIUM PRZYPADKU:
OŚMIOLETNIA NADPOBUDLIWA
DZIEWCZYNKA
Giną została skierowana do kliniki rejonowej
z powodu zachowania cechującego się nadmier-
ną aktywnością, brakiem uwagi i destrukcyjnym
działaniem. Jej sposób bycia stanowił problem
dla nauczyciela i innych uczniów z powodu braku
zahamowań. Biła inne dzieci, zrzucała rzeczy
z ich ławek, ścierała notatki z tablicy, niszczyła
książki i szkolną własność. Bez przerwy gadała,
gestykulowała i biegała po klasie. Wymagała
ogromnej uwagi rodziców i nauczycieli, była bar-
dzo zazdrosna o inne dzieci, także własne ro-
dzeństwo. Mimo nadpobudliwości, złych wyników
w nauce i innych problemów, poziom inteligencji
dziewczynki był wyższy od przeciętnego. A jed-
nak czuła się głupia, a jej obraz samej siebie był
poważnie naruszony. Testy neurologiczne nie
wykazały żadnych organicznych zaburzeń
mózgu.
scencji i stwierdzono u młodzieży z ADHD
i zaburzeniem zachowania wyższe wskaźni-
ki wykroczeń drogowych niż u pozostałych
badanych (Nada-Raja, Langley, McGee,
Williams, Begg i Reeder, 1997).
Dzieci z ADHD na ogół wpływają nega-
tywnie na otoczenie. Mają zwykle ogromne
trudności w stosunkach z rodzicami, gdyż
nie przestrzegają zasad. Ich problemy z za-
chowaniem sprawiają, że często bywają ne-
gatywnie postrzegane przez rówieśników.
Na ogól dzieci nadpobudliwe nie wydają się
lękliwe, aczkolwiek ich nadmierna aktyw-
ność, niepokój i szaleństwa często interpre-
tuje się jako przejawy lęku. Uzyskują zazwy-
czaj słabe wyniki w szkole ze względu na
szczególne rodzaje trudności z uczeniem się,
takie jak trudności w czytaniu i inne związa-
ne z podstawowymi przedmiotami naucza-
nia. Dzieci nadpobudliwe sprawiają trudno-
ści także w klasach początkowych. Opisany
obok przypadek ukazuje typowy obraz kli-
niczny zaburzenia.
PRZYCZYNY
Przyczyna bądź przyczyny ADHD wciąż
stanowią przedmiot rozważań (Breggin,
Breggin, 1995). Niejasne jest, do jakiego
stopnia problemy występujące w tym zes-
pole są wynikiem działania czynników
biologicznych lub środowiskowych, choć
niedawno wykonane badania wskazują za-
równo na czynnik genetyczny (Nadder, Sil-
berg i in., 1998), jak i wpływ środowiska
społecznego (Hechtman, 1996). Wielu ba-
daczy bierze pod uwagę prawdopodobień-
stwo wpływu czynnika biologicznego,
takiego na przykład, jak dziedziczenie gene-
tyczne, jako istotnego zwiastuna rozwoju
zaburzenia,(Levy, Barr, Sunohara, 1998).
Nie ustalono jednakże potencjalnej gene-
tycznej podstawy występowania ADHD,
choć istnieją pewne dane wskazujące, iż
jest on zaburzeniem rodzinnyrnj{Faraone,
Biederman, Milberger, 1994). W jednym
804
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
z badań stwierdzono u rodzeństwa dzieci
z ADHD większe w porównaniu z grupą
kontrolną prawdopodobieństwo korzystania
z korepetycji i uczestniczenia w lekcjach
w specjalnych klasach (Faraone i in.,
1993b). Co więcej, u braci dzieci z rozpoz-
naniem ADHD stwierdzono większe praw-
dopodobieństwo uzyskania niższych niż
w grupie kontrolnej wyników w testach
czytania.
Opinię publiczną poruszyła niegdyś in-
formacja, że nadpobudliwość u dzieci jest
spowodowana czynnikami dietetycznymi,
w szczególności barwnikami dodawany-
mi do żywności (Feingold, 1977). Jednakże
teorie dotyczące powiązania między die-
tą a nadpobudliwością zostały odrzucone
(Mattes, Gittelman, 1981; Stare, Whelan
i Sheridan, 1980), a kwestia biolo-
gicznych podstaw ADHD wciąż
czeka na ostateczną odpowiedź.
Poszukiwania przyczyn psycho-
logicznych nadpobudliwości rów-
nież nie przyniosły przekonujących
rezultatów. Badacze nie przedsta-
wili w sposób jasny żadnej psycho-
logicznej przyczyny zaburzenia,
chociaż podkreśla się rolę zarów-
no temperamentu, jak i czynników
związanych z uczeniem się. Pewne
dowody wskazują na wpływ środo-
wiska domowego na rozwój zabu-
rzenia (Paternite, Loney, 1980). Wy-
niki uzyskane w jednym z badań
sugerują, że do nadpobudliwości
u dzieci prowadzi patologia rodziny,
w szczególności zaś problemy oso-
Dzieci z ADHD opisuje się jako nadmiernie ak-
tywne, impulsywne, z niską tolerancją frustracji
i niezdolne do odraczania nagrody. Dzieci takie
bez przerwy mówią, nie uznają reguł i narażone
są na ryzyko różnorakich problemów z nauką,
z nauczycielami i innymi uczniami.
bowościowe rodziców. Morrison (1980)
stwierdził, że liczni rodzice nadpobudliwych
dzieci mają problemy psychiczne: u wielu
rozpoznano klinicznie zaburzenia osobowo-
ści lub histerię. Obecnie uważa się, iż ADHD
to zaburzenie o wielorakich przyczynach,
prowadzące do różnorodnych skutków.
LECZENIE I JEGO WYNIKI
Chociaż zespół nadpobudliwości po raz pier-
wszy opisano już ponad 100 lat temu, brak
zgodności poglądów co do najbardziej efek-
tywnych metod terapii, w szczególności zaś
w kwestii stosowania leków uspokajających.
Terapia farmakologiczna cieszy się jed-
nak sporym uznaniem wśród lekarzy. Z nie-
dawno przeprowadzonych badań ankieto-
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
805
wych (Runnheim, Frankenberger, Hazel-
korn, 1996) wynika, że 40% młodszych ucz-
niów gimnazjum z problemami emocjo-
nalnymi i ADHD oraz 15% licealistów prze-
pisywano leki, głównie Ritalin (metylfeni-
dat) i amfetaminę.
Badania wykazały, iż substancje działają-
ce stymulująco na mózg, takie jak amfetami-
na, wpływają uspokajająco na dzieci, a więc
wywierają wpływ dokładnie odwrotny do
tego, jakiego moglibyśmy oczekiwać i ja-
ki wywierają na dorosłych (Pelham i in.,
1992).^ Tego rodzaju leczenie obniża nad-
mierną aktywność i roztargnienie nadpo-
budliwych dzieci, a jednocześnie zwiększa
uwagę i zdolność koncentracji, dzięki czemu
dzieci te często znacznie lepiej funkcjonują
w szkole (Arnett, Fischer, Newby, 1996).
Niektórzy specjaliści (Pliszka, 1991) uważa-
ją substancje stymulujące za pierwszy lek do
zastosowania w przypadkach ADHD. Fava
(1997) doszedł do wniosku, że Ritalin może
obniżać poziom agresywności u nadpobudli-
wych dzieciil faktycznie, wielu nadpobudli-
wych uczniów, których zachowanie w klasie
jest trudne do zaakceptowania, dzięki przyj-
mowaniu leków o właściwościach stymulu-
jących zaczyna względnie dobrze funkcjono-
wać i robić postępy. Tego rodzaju leczenie
nie wpływa na inteligencję, lecz pomaga
dziecku w sposób bardziej skuteczny wyko-
rzystywać swoje zdolności (Klorman i in.,
1994).
Środki farmakologiczne wprawdzie nie
leczą nadpobudliwości, ale mogą osłabiać
objawy behawioralne w połowie do trzech
czwartych przypadków, w których wskazana
jest farmakoterapia. Stwierdzono na przy-
kład, że zmniejszają one problemy związane
z brakiem uwagi, ale nie wpływają na po-
ziom impulsywności dzieci nadpobudliwych
(Matieriin., 1992).
W Polsce Ritalin został wycofany z użycia (przyp. red.).
Drugi lek stosowany w terapii ADHD,
Pemolina, bardzo różni się pod względem
chemicznym od Ritalinu (Faigel, Heiligen-
stein, 1996) i powoduje mniej szkodliwych
skutków ubocznych. Stwierdzono, że Pemo-
lina, nie-pawodująea owych skutków ubocz-
nych; znacznie poprawia funkcjonowanie
dzieci nadpobudliwych w zakresie procesów
poznawczych i dzięki temu dobroczynnie
wpływa na ich zachowanie dzieci w klasie
(Pelham, Swanson i in., 1996). Wyniki jed-
nego z badań wskazują, że te dzieci, które nie
reagują na Pemolinę, być może otrzymują
zbyt niską dawkę leku (Heiligenstein, An-
ders, 1997). W sumie Pemolinę uważa się za
bezpieczny środek farmakologiczny dla mło-
dzieży w okresie dojrzewania i młodych
dorosłych, który w przypadkach zaburzeń
koncentracji uwagi przynosi długotrwałą
poprawę w zakresie wykonywania różnych
zadań.
Trzeba powiedzieć, że wprawdzie krót-
kotrwały wpływ środków stymulujących na
objawy nadpobudliwości u dzieci nie budzi
wątpliwości, to jednak ich skutki odległe
w czasie nie zostały jeszcze do końca ustalo-
ne (Safer, 1997). Carlson i Bunner (1993)
twierdzą, iż wyniki badań osiągnięć mierzp-N
nych w dłuższych okresach nie świadczą
0 dobroczynnych skutkach leczenia. Niektó-
rzy wyrażają wątpliwości na temat działania
środków farmakologicznych, w szczególno-
ści gdy środki te podaje się przez dłuższy
czas w dużych dawkach. W ramce 14.2 oma-
wiamy pewne kwestie dotyczące stosowania
leków. Podobieństwo farmakologiczne me-
tylfenidatu i kokainy stało się przyczyną
obaw niektórych badaczy przed stosowa-
niem Ritalinu w leczeniu ADHD (Volkow
1 in., 1995). Nie ma jednakże żadnych sygna-
łów na temat nadużywania tej substancji.
Problem farmakoterapii dzieci z ADHD
powtórnie podejmiemy w rozdziale 16.
Innym skutecznym podejściem do lecze-
nia dzieci nadpobudliwych są techniki tera-
pii behawioralnej, polegające na wzmocnię-
806
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
TERAPIA ŚRODKAMI FARMAKOLOGICZNYMI DZIECI Z ROZPOZNANIEM ZESPOŁU
NADPOBUDLIWOŚCI PSYCHORUCHOWEJ Z DEFICYTEM UWAGI (ADHD)
Jedną z najszerzej stosowanych metod terapii zespołu
nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi
(ADHD) jest podawanie psychostymulantów (Horn i in.,
1991). Jak się szacuje, aż 750 tysięcy dzieci wykazujących
na co dzień nadmierną aktywność otrzymuje takie leki, jak
Ritalin (Safer, Krager, 1988). Stwierdzono, że leczenie to
skutkuje u około 75% dzieci z nadpobudliwością (DuPaul,
Barkley, 1990).
Część rodziców, nauczycieli i lekarzy z entuzjazmem
odnosi się do stosowania psychostymulantów u dzieci nad-
pobudliwych, ponieważ środki te pozwalają skutecznie
kontrolować zachowania, przynajmniej przez jakiś czas
(Gittelman-Klein, 1980). Zakłada się, że redukcja negatyw-
nych zachowań sprzyja bardziej efektywnemu uczeniu się
i sprawia, że dziecko lepiej adaptuje się do środowiska
szkolnego i ma lepsze stosunki z rówieśnikami. Pojawiają
się jednakże liczne pytania dotyczące coraz częstszego
stosowania środków farmakologicznych w leczeniu dzieci
nadpobudliwych. Najważniejsze z nich są następujące:
1.
Jakie dzieci kieruje się na leczenie? Zanim zacznie
się leczyć dziecko środkami farmakologicznymi, bar-
dzo istotne jest prawidłowe rozpoznanie. Jednocześ-
nie u wielu osób wątpliwości budzą procedury stoso-
wane przy kwalifikowaniu dzieci do leczenia. Nie
zawsze na przykład rozróżnia się dzieci, które wyma-
gają farmakoterapii z powodu nadpobudliwości, od
tych, które wykazują brak uwagi i niepokój, ponieważ
są głodne, ponieważ klasy są zatłoczone, a zajęcia
nudne, albo też dlatego, że odczuwają lęk i depresję
z powodu problemów domowych.
Czy nie jest tak, że środki farmakologiczne poda-
wane są dzieciom po to, by kontrolować ich za-
chowanie, na przykład utrzymać spokój w klasie,
a więc dla wygody dorosłych? Ci, którzy podnoszą
tę kwestię, wskazują na to, iż nieposłuszeństwo, złość,
niepokój czy ospałość podczas lekcji mogą być nor-
malną reakcją dzieci na sposób nauczania - nudny lub
nie odpowiadający potrzebom ucznia. Badacze gło-
szący ten pogląd zwracają uwagę, że przypinanie ta-
kim dzieciom etykietki „chore" - nadpobudliwe lub z in-
nymi zaburzeniami zachowania - i podawanie im
środków farmakologicznych jest unikiem wobec kosz-
townej alternatywy, jaką byłoby wprowadzenie lep-
szych programów nauczania.
3. Czy efekty terapii środkami farmakologicznymi
warte są ryzyka skutków ubocznych, które towa-
rzyszą takiemu leczeniu? Takie środki, jak Ritalin,
powodują czasem niepożądane skutki uboczne: bez-
senność, obniżenie łaknienia, dysforię, bóle i zawroty
głowy. Ostatnio podejrzewa się, że tego rodzaju leki
mogą być przyczyną opóźnienia wzrostu. Często trud-
no dobrać właściwą dawkę leczniczą, a stosowanie
dawek wyższych niż zalecane nie jest rzadkością.
Stwierdzono, że nadmierna ilość leku u niektórych wy-
wołuje krótkotrwałe stany paranoidalne (Greenhill,
1992). Ale nawet gdy lek wywołuje minimalne skutki
uboczne, to jeśli był przyjmowany stale we wczesnym
okresie wzrostu i rozwoju, należy jeszcze zbadać
możliwość niekorzystnych efektów odległych w czasie.
4. Czy podawanie środków farmakologicznych jest
dla dzieci odpowiednim leczeniem? W niektórych
przypadkach lekarze podają dzieciom z ADHD, u któ-
rych podejrzewa się współwystępującą depresję, leki
trójpierścieniowe, takie jak dezypramina. Należy jed-
nak zachować najwyższą ostrożność przy zalecaniu
tych leków ze względu na pewną liczbę przypadków
zgonów związanych z ich przyjmowaniem (Campbell,
Cueva, 1995).
Leczenie dzieci za pomocą środków farmakologicznych
wymaga ogromnej ostrożności i powinno się je stosować
wyłącznie wobec tych, u których inne metody nie skutku-
ją. Jest też bardzo ważne, by tego rodzaju terapię stoso-
wać wyłącznie za świadomą zgodą rodziców, a także
i dziecka, jeśli jest wystarczająco dojrzałe. Samo dziecko
jednak nie może być odpowiedzialne za przyjmowanie le-
ku, gdyż mogłoby stosować go niewłaściwie (Vitiello, Jen-
sen, 1997). Trzeba także wiedzieć, że środki farmakolo-
giczne niektórym dzieciom pomagają. Dzieci, którym
terapia lekami przynosi korzyści, wymagają także jeszcze
innych metod terapeutycznych, by mogły poradzić sobie
z problemami współistniejącymi z ich zaburzeniem, takimi
jak upośledzenie uczenia się, a także trudności psychicz-
ne, interpersonalne i rodzinne (DuPaul, Barkley, 1990;
Greenhill, 1992).
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
807
niu pozytywnym i strukturowaniu zadań
i materiału do uczenia się w taki sposób, by
zminimalizować błędy i zwiększyć możli-
wość bezpośredniego osiągnięcia sukce-
su (nagrody) (Frazier, Merrell, 1998; Gold-
stein, Goldstein, 1998). Można na przykład
od razu pochwalić nadmiernie aktywnego
chłopca za to, że zatrzymał się, by przemy-
śleć przydzielone zadanie przed jego wyko-
naniem. Panuje przekonanie, że leczenie
nadpobudliwości za pomocą metod beha-
wioralnych jest całkiem skuteczne, a przy-
najmniej przynosi doraźne korzyści (patrz
rozdział 17.).
Podobno dobre wyniki uzyskuje się sto-
sując terapię behawioralną w połączeniu
z farmakoterapią. Pelham wraz ze współpra-
cownikami (1993) stwierdził, że program łą-
czący w sobie zmianę zachowań i środki far-
makologiczne przyczynia się do znacznego
zmniejszenia objawów ADHD, choć leki są
w takiej terapii elementem wiodącym.
ZESPÓŁ NADPOBUDLIWOŚCI
PSYCHORUCHOWEJ PO OKRESIE
DOJRZEWANIA
Chociaż leczenie behawioralne i farmakolo-
giczne przynosi doraźne efekty, to jednak
brakuje krytycznej oceny odległych w czasie
skutków stosowania tych metod. Nawet bez
leczenia zachowanie związane z nadpobudli-
wością staje się z czasem u niektórych dzie-
ci mniej intensywne, kiedy mijają one środ-
kowy etap swoich nastu lat. U siedem-
dziesięciu pięciu osób, które w dzieciństwie
leczone były środkami farmakologicznymi
z powodu nadpobudliwości, a następnie
przebadane zostały po dziesięciu - dwuna-
stu latach, stwierdzono niższy poziom wy-
kształcenia, udział w większej liczbie wy-
padków drogowych i częstsze zmiany miej-
sca pobytu niż u osób z grupy kontrolnej. Po-
nadto okazało się, że tylko niewielka część
badanych kontynuowała zachowania antys-
połeczne czy patologiczne w okresie doro-
słości. W jednym z badań stwierdzono sto-
sunkowo rzadkie występowanie u pacjentów
z ADHD poważnych zaburzeń depresyjnych
(Alpert, Maddocks i in., 1996).
1 Niektórzy badacze piszą jednak, że jakiś
procent nadpobudliwych dzieci wchodzi we
wczesną dorosłość z ADHD, a także w koń-
cowym etapie okresu dojrzewania i na
początku okresu dorosłości ma problemy
z nadmierną agresywnością czy używaniem
substancji psychoaktywnych. Carrol i Roun-
saville (1993) stwierdzili, że 34,6% bada-
nych przez nich osób, leczonych z powodu
uzależnienia od kokainy, w dzieciństwie
spełniało kryteria ADHD. W innej pracy
(Mannuzza i in., 1993) około 25% spośród
przebadanych po szesnastu latach dzieci
z ADHD nigdy nie ukończyło szkoły śred-
niej, gdy w grupie kontrolnej było tylko 2%
takich osób. Te wyniki są podobne do uzy-
skanych wcześniej przez Gittelmana i współ-
pracowników (1985). Najpierw przebadano
101 chłopców, u których między szóstym
a dwunastym rokiem życia rozpoznano nad-
pobudliwość, a następnie porównano wskaź-
niki ich przystosowania między szesnastym
a dwudziestym trzecim rokiem życia z grupą
kontrolną liczącą 100 chłopców, u których
nadpobudliwości w dzieciństwie nie stwier-
dzono. Chociaż u większości badanych nad-
pobudliwych chłopców w późnym etapie
okresu adolescencji i we wczesnej dorosłości
występowały bardzo słabe objawy, lecz
u 31 % przetrwał pełen zespół deficytu uwa-
gi, podczas gdy w grupie kontrolnej tyl-
ko u 3% osób w badaniu sprawdzającym
po latach stwierdzono objawy nadpobud-
liwości.
Aby wnioskować, że u dzieci z ADHD
w okresie dorosłości rozwiną się podobne
lub inne problemy, trzeba oczywiście wyko-
nać więcej badań podłużnych. Niektórzy
z cytowanych tu badaczy sugerują jednak, że
znaczny procent młodych ludzi wchodzi
w dorosłe życie z wciąż istniejącymi prob-
lemami.
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
ZABURZENIE ZACHOWANIA
I ZABURZENIE
OPOZYCYJNO-BUNTOWNICZE
Następna grupa zaburzeń dotyczy stosunku
dzieci i młodzieży w okresie dojrzewania
do norm społecznych i reguł zachowania.
[_Główną cechą zarówno zaburzenia zacho-
wania, jak i zaburzenia opozycyjno-bun-
towniczego są zachowania antyspołeczne
i agresywne. Jak się okazuje, zaburzenie
opozycyjno-buntownicze zwykle ujawnia się
około szóstego roku życia, zaburzenie zacho-
wania zaś około dziewiątegojOba zaburze-
nia są blisko ze sobą powiązane, należy jed-
nak dokonać istotnego rozróżnienia między
uporczywymi działaniami antyspołecznymi,
takimi jak na przykład podpalenia czy łama-
nie praw innych ludzi i przemoc, a mniej po-
ważnymi wybrykami normalnych dzieci czy
młodych ludzi w okresie dojrzewania. Trze-
ba też zdawać sobie sprawę, że w zabu-
rzeniu zachowania czy zaburzeniu opozy-
cyjno-buntowniczym mamy do czynienia
z uczynkami, które są lub nie są pogwał-
ceniem prawa. Przestępczość nieletnich
(którą omawiamy pod koniec niniejsze-
go rozdziału w Problemach nierozwiąza-
nych) jest pojęciem prawnym, odnoszącym
się do łamania prawa przez osoby niepełno-
letnie.
Zachowania opisane w dalszych czę-
ściach rozdziału mogą się wydać podobne do
zachowań we wczesnych stadiach rozwoju
antyspołecznego zaburzenia osobowości,
omówionych w rozdziale 9. Dokonanie roz-
różnienia między zaburzeniem zachowania,
wzorcem zachowania poprzedzającym wy-
stąpienie zachowań przestępczych i wczes-
nymi stadiami rozwoju osobowości anty-
społecznej jest trudne, jeśli nie wręcz nie-
możliwe. (Ramka 14.3, która traktuje o ak-
tach przemocy dokonywanych przez nielet-
nich, przybliża kwestie związane z prze-
stępczością nieletnich, stanowiącą jeden
z aspektów problemu). Wzorce zachowań są
bardzo podobne i można je w sposób prosty
przedstawić jako trzy sposoby opisu bądź
trzy sposoby wyjaśnienia tego samego, nie-
kontrolowanego zachowania. Z rozdziału 9.
dowiadujemy się, że dorośli z antyspołecz-
nym zaburzeniem osobowości jako dzieci
zachowywali się agresywnie, łamali prawo,
co często określano jako zaburzenie zacho-
wania, i wielokrotnie mieli do czynienia
z władzami w wyniku działań przestępczych.
Istnieją poważne dowody na to, że u niektó-
rych dzieci problem zachowań destrukcyj-
nych od okresu dzieciństwa stopniowo nara-
sta i się nasila (Loeber i in., 1992). Istnie-
ją także przekonujące dowody na wyraźne
trwanie zaburzenia zachowania o wczesnym
początku od dzieciństwa do dorosłości (Of-
ford, Bennett, 1996). Na szczęście jednakże
nie u wszystkich dzieci, u których rozpozna-
je się zaburzenie zachowania lub u których
występują zachowania przestępcze, rozwija
się osobowość antyspołeczna; nie wszystkie
takie dzieci przystają do świata przestępcze-
go. Przekonamy się, że choć zaburzenie za-
chowania jest dość trudne w leczeniu i skom-
plikowane, istnieją sposoby skutecznej pracy
z tak zaburzonymi dziećmi.
OBRAZ KLINICZNY ZABURZENIA
OPOZYCYJNO-BUNTOWNICZEGO
Ważnym prekursorem przyszłych zachowań
antyspołecznych widocznym u dzieci jest
wystąpienie zaburzenia opozycyjno-buntow-
niczego (Biederman, Faraone i in., 1996).
j\ Podstawową cechą tego zaburzenia jest pow-
tarzający się wzorzec utrzymujących się
przez okres przynajmniej sześciu miesię-
cy zachowań negatywistycznych i buntow-
niczych, nieposłuszeństwa oraz zachowań
nacechowanych wrogością, skierowanych
przeciw autorytetom (American Psychia-
trie Association, 1994, s. 91). Zaburzenie to
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
809
ŻYCIE WSPÓŁCZESNE:
PRZEMOC MŁODOCIANYCH - PROBLEM PRZERASTAJĄCY AMERYKĘ?
Terrie A., Afroamerykanka, uczennica siódmej klasy, ży-
je w ubogiej i zdegradowanej miejskiej społeczności lo-
kalnej. Jest zbyt przerażona, by spać we własnym (óżku.
Śpi na podłodze w małym pokoiku, który dzieli z dwoma
młodszymi braćmi. Dwa dni temu, kiedy ułożyła się do
snu, szybę w pokoju przebita kula, przelatując tuż obok
jej głowy. Ojciec, którego tak naprawdę nigdy nie znała,
został zamordowany - nie miała wtedy jeszcze roku. Cał-
kiem niedawno dwaj jej koledzy z klasy zginęli w strzela-
ninie. A było to tak, że najpierw jeden z tych chłopców zo-
stał zastrzelony przez drugiego, który przyniósł broń do
szkoły...
W ciągu ostatnich dziesięciu lat znacznie wzrosła licz-
ba przestępstw kryminalnych popełnianych przez mło-
dzież. Zabójstwa znajdują się na jedenastym miejscu poś-
ród przyczyn zgonów w USA; w ciągu roku notuje się ich
26 tysięcy (Center for Disease Control, 1994). Chociaż za-
bójstwa z udziałem ludzi młodych stanowią tylko 16%
ogólnej liczby (większość zabójstw popełniają osoby po-
wyżej osiemnastego roku życia), ich wskaźnik w ostatnich
latach znacznie wzrasta (Stanton, Baldwin, Rachuba,
1997). Gwałtowne zachowania są najczęstszym powodem
kierowania młodych chłopców do poradni zdrowia psy-
chicznego (Achenbach, Howell, 1993). Wskaźniki przemo-
cy kryminalnej i prawdopodobieństwo stania się ofiarą
przemocy nie rozkładają się jednakowo we wszystkich
warstwach społecznych. Przemocy dopuszczają się po-
nadto pięć razy częściej chłopcy niż dziewczęta, a dzie-
sięć razy częściej afroamerykańscy mężczyźni niż biali.
0'Donnel (1995) podaje, że prawie połowa przypadków
śmierci afroamerykańskich nastolatków związana jest
z użyciem broni palnej. Przemoc kryminalna częściej wy-
stępuje w społecznościach zamieszkujących obszary miej-
skie niż w społecznościach wiejskich czy żyjących na
przedmieściach. Marans i Cohen (1993) na podstawie ba-
dań ankietowych przeprowadzonych wśród uczniów klas
szóstej, ósmej i dziesiątej, zamieszkujących ubogie obsza-
ry śródmiejskie, stwierdzili, że 40% z nich było świadkami
co najmniej jednego aktu przemocy kryminalnej. Zarówno
dom (Finkelhor, 1984; Rivera, Mueller i in., 1997), jak
i szkoła (Kachur, Stennies, Powell i in., 1996), a więc miej-
sca zazwyczaj uważane za bezpieczne, coraz częściej są
siedliskami przemocy. Kachur ze współpracownikami
(1996) podaje, że tylko w okresie dwóch lat (1992-1994)
odnotowano w USA 105 przypadków gwałtownych śmier-
ci, które miały związek ze środowiskiem szkoły.
Chociaż wśród młodych ludzi stosujących przemoc
dają się rozpoznać zaburzenia psychiczne - ich wskaźnik
jest wysoki - w szczególności zaburzenie zachowania i za-
burzenie opozycyjno-buntownicze, to jednak wzorce za-
chowań antyspołecznych są bardziej niejednorodne i odz-
wierciedlają szeroki zakres kategorii diagnostycznych.
Żadnej też pojedynczej przyczynie nie można wprost przy-
pisać występowania w naszym społeczeństwie przemocy
kryminalnej, której sprawcami są młodzi ludzie. Mówi się
o pewnej liczbie potencjalnych przyczyn, od wpływu czyn-
nika biologicznego, poprzez zaburzenia w rodzinie,
w szczególności zakłócenie interakcji między rodzicami
a dzieckiem, do czynników społeczno-kulturowych (Hin-
shaw, Anderson, 1996).
Badania w dziedzinie genetyki zachowania (Cadoret,
Leve, Devor, 1997; Goldsmith, Gottesman, 1996) dopro-
wadziły do ogólnego wniosku, że gwałtowne zachowanie
jest silnie uwarunkowane genetycznie. I chociaż nie jest to
podstawowy element przyczynowy, to jednak wydaje się,
że wpływ genetyczny zwiększa ryzyko zachowań gwałtow-
nych i antyspołecznych, dlatego wrogość należy uwzględ-
niać w każdym badaniu przyczyn. Druga zmienna, którą
ostatnio bierze się pod uwagę w rozważaniach nad prze-
mocą wśród ludzi młodych, odnosi się do zaburzeń funkcji
neuropsychicznych. Jednym z czynników wpływających
na zachowanie nacechowane przemocą jest dysfunkcja
czynności korowej, którą odzwierciedla niski poziom rozu-
mowania werbalnego i słaba kontrola emocjonalna. Wię-
kszość badaczy zajmujących się przyczynami biologiczny-
mi nie bierze pod uwagę tych czynników, choć być może
są zasadnicze, jeśli nie jedyne. Badacze ci, jak Moffitt i Ly-
man (1994), rozważają przyczyny biologiczne raczej jako
ciąg dalszy na następnej stronie
810
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
RAMKA 14.3 (cd.)
biologiczną podatność, która sprawia, że jednostka ulega
negatywnym wpływom środowiskowym.
Pośród zdecydowanie silnych czynników psycho-
społecznych, prowadzących do gwałtownych zachowań
u młodych ludzi, wymienia się negatywny wpływ środowi-
ska domowego. Wydaje się, że to środowisko najsilniej
przyczynia się do rozwoju skłonności do przemocy
u dziecka. Kiedy pełnienie ról rodzicielskich przez rodzi-
ców powoduje frustrację środowiska rodzinnego i rozpad
jego struktury, a sami rodzice są antyspołeczni, wówczas
jest większe prawdopodobieństwo wystąpienia u dzieci
wcześnie rozpoczynających się problemów z zachowa-
niem (Patterson, 1996). Znaczący wpływ na kształtowa-
nie dzieci angażujących się w przemoc kryminalną ma też
szersze środowisko społeczne, w którym dokonuje się
proces socjalizacji. Uważa się, że ubóstwo i rozpad rodzi-
ny stanowią znakomitą pożywkę dla przemocy. Wstrząsy
emocjonalne i frustracje spowodowane niszczącą sytua-
cją rodzinną rodzą poczucie niemocy i braku nadziei. Śro-
dowiskowa „pula" negatywnych zachowań w formie mo-
deli agresji służy wzmocnieniu agresji jako zachowania do
naśladowania (Osofsky, 1995). W programach telewizyj-
nych i filmach, w których młodzi ludzie znajdują modele
dorosłych ról, roi się od epizodów przemocy. W jednym
z telewizyjnych programów publicystycznych stwierdzono
niedawno, że przeciętne dziecko amerykańskie w ciągu
roku ogląda na ekranie tysiące morderstw. Ukazywanie
przemocy jako sposobu rozwiązania trudnych sytuacji jest
swoistym przesłaniem dla młodych ludzi, którzy włączają
telewizor czy idą do kina. Richters i Martinez (1993) ba-
dali oddziaływanie na dzieci takiego przekazu w kontek-
ście aktów przemocy w środowisku i stwierdzili, że od-
działywanie to miało związek z objawami agresji, ale było
tym słabsze, im bardziej stabilne środowisko rodzinne.
Oznacza to, że stabilność środowiska rodzinnego wyda-
je się czynnikiem osłaniającym przed oddziaływaniem
przekazów dotyczących przemocy.
Bardziej mgliste i złożone od przyczyn są rozwiąza-
nia dotyczące przemocy kryminalnej wśród młodych ludzi.
Specjaliści, których zadaniem jest pomoc młodocianym
stosującym przemoc, nie dysponują „uzdrawiającymi" spo-
sobami postępowania. W naszym społeczeństwie, nasta-
wionym na leczenie za pomocą środków farmakologicz-
nych, terapia w wielu przypadkach polega na podawaniu
leków, w szczególności gdy dotyczy gwałtownych zacho-
wań. Obecnie brak jednak środków farmakologicznych za-
twierdzonych przez FDA (Food and Drug Administration)
jako leki stosowane w przypadkach patologicznej agresji,
a również żadna firma nie wystąpiła o zezwolenie na wpro-
wadzenie takich leków (Fava, 1997). Także skuteczność
psychoterapii osób ze skłonnością do przemocy jest ogra-
niczona (Blackburn, 1993; Tatę, Repucci, Mulvey, 1995).
Najbardziej skuteczną interwencją psychologiczną w przy-
padku skłonności do zachowań agresywnych i nacecho-
wanych przemocą jest stosowanie technik modyfikacji za-
chowań w zinstytucjonalizowanym środowisku tera-
peutycznym (Alpert, Spillman, 1997). Takie interwencje
jednakże zazwyczaj mają miejsce dopiero po tym, kiedy
dziecko czy młodociany już zaangażuje się w zachowania
skrajnie gwałtowne, krzywdząc siebie i innych, często nie-
odwracalnie.
Zapobieganie przemocy kryminalnej - rozwiązanie
potencjalnie najbardziej pożądane -jest strategią najtrud-
niejszą. Trudno bowiem zaradzić leżącemu u podłoża
agresji ubóstwu, powszechnie uznanemu za źródło degra-
dacji obywateli. Trudno także walczyć z przemocą w tele-
wizji, która stanowi potencjalne źródło zachowań agresyw-
nych. Powiązanie między przemocą młodocianych
a przemocą w telewizji budzi coraz większą uwagę; wiele
działań poświęca się ograniczeniu - między innymi po-
przez system specjalnych znaków - liczby programów na-
ładowanych scenami gwałtu oddziałujących na dzieci.
Jednakże na ostateczną ocenę tych wysiłków przyjdzie
poczekać jeszcze wiele lat.
Nasze społeczeństwo wciąż staje wobec ogromnego
problemu przemocy wśród ludzi młodych. I chociaż jest to
problem przez polityków uznany za ważny, brak propozy-
cji skutecznych rozwiązań. Osadzanie w więzieniach win-
nych przemocy i oddzielanie ich od społeczeństwa wyda-
je się w USA rozwiązaniem najbardziej pewnym. Buduje
się więcej więzień, a prawo w stosunku do młodocianych
sprawców jest coraz bardziej surowe. Jednak więzienie
nie jest skutecznym rozwiązaniem problemu przemocy;
w rzeczywistości może ono stać się szkołą młodocianych
sprawców. Świadczy o tym fakt, że do sądów napływają
wciąż nowe sprawy.
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
811
zwykle zaczyna się przed szóstym rokiem
życia, natomiast zdarza się w pełni rozwinię-
te zaburzenie zachowania, które zaczyna się
u dzieci w dziewiątym roku życia lub póź-
niej. W badaniach podłużnych stwierdzono
sekwencję rozwojową, wiodącą od zaburze-
nia opozycyjno-buntowniczego do zaburze-
nia zachowania, przy czym czynnik ryzyka
dla obu zaburzeń był wspólny (Hinshaw,
1994). Oznacza to, że/praktycznie wszystkie
przypadki zaburzenia zachowania poprze-
dzało zaburzenie opozycyjno-buntownicze,
chociaż tylko u 25% dzieci z zaburzeniem
opozycyjno-buntowniczym zaburzenie za-
chowania rozwinęło się w okresie trzech na-
stępnych lat (Lahey i in., 1992). Czynniki
ryzyka w obu zaburzeniach stanowiły kon-
flikty w rodzinie, złe warunki ekonomiczne
rodziny i zachowanie antyspołeczne rodzi-
ców (Hinshaw, 1994).
OBRAZ KLINICZNY ZABURZENIA
ZACHOWANIA
i Podstawowym objawem zaburzenia zacho-
wania jest uparte i powtarzające się łamanie
zasad oraz nieliczenie się z prawami innych.
Poniższe studium przypadku jest typowe dla
dzieci z zaburzeniem zachowania i opisuje
wiele cech tego zaburzenia.
Dzieci z zaburzeniem zachowania, takie
jak Craig, wykazują niedostatki w zakresie
zachowań społecznych (Happe, Frith, 1996).
Ogólnie przejawiają takie cechy, jak otwarta
bądź ukryta wrogość, nieposłuszeństwo,
agresja fizyczna lub słowna, kłótliwos'ć,
ms'ciwos'ć i skłonnos'ć do destrukcji. Posłu-
gują się kłamstwem, kradną, są złe i zagnie-
wane. Takie dzieci, zazwyczaj pozbawione
hamulców seksualnych, skłonne są do prze-
mocy seksualnej. Niektóre dokonują podpa-
leń (Forehand i in., 1991; Puri, Baxter, Cor-
dess, 1995), aktów wandalizmu, napadów,
a nawet zabójstw. Zaburzenie zachowania
u dzieci i młodzieży w okresie dojrzewania
często współwystępuje z używaniem sub-
stancji uzależniających (Grilo, Becker i in.,
1996) lub objawami depresji (O'Connor i in.,
1998). Zoccolillo, Meyers i Assiter (1997)
stwierdzili, że zaburzenie zachowania jest
czynnikiem ryzyka niechcianej ciąży i uży-
wania substancji uzależniających u kilkuna-
stoletnich dziewcząt. Inni badacze wykazali
związek zaburzenia zachowania z otyłos'cią
u dorosłych (Pine, Cohen i in., 1997).
PRZYCZYNY ZABURZEŃ ZACHOWANIA
W ciągu ostatnich piętnastu lat ogromnie
wzrosła nasza wiedza dotycząca przyczyn
STUDIUM PRZYPADKU: OŚMIOLETNI CHŁOPIEC Z ZABURZENIEM ZACHOWANIA
Craig zyskał sobie opinię „wyrzutka", zanim rozpoczął naukę w pierwszej klasie; wcześniej dwa razy w ciągu
dwóch lat wyrzucano go z przedszkola za nieposłuszeństwo. Wkrótce po tym, gdy matka zapisała go do szko-
ły, poradzono jej, by udała się z chłopcem do ośrodka zdrowia psychicznego. Zachowanie Craiga w szkole
w pierwszym tygodniu nauki, kłótliwe i pełne buntu, spowodowało, że nauczycielka wyszkolona w edukacji spe-
cjalnej, mająca opinię „znakomicie" radzącej sobie z dziećmi „problemowymi", zaleciła zawieszenie chłopca
w prawach ucznia. Nie lubili go także koledzy z klasy - twierdzili, że znęca się nad nimi. Przy najmniejszym ru-
chu z jego strony dzieci skarżyły nauczycielowi, że Craig jest znowu niegrzeczny.
W domu trudno było opanować chłopca. Wraz z matką i sześciorgiem rodzeństwa zamieszkiwali wspólnie
z apodyktyczną babką. Matka nie radziła sobie z wychowaniem i prowadzeniem swoich dzieci. Długie godziny
spędzała w pracy - była służącą - i po powrocie do domu nie zwracała na dzieci uwagi. Jej ostatni mąż, ojciec
trojga młodszych dzieci, w tym Craiga, porzucił rodzinę.
812
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
rozwoju zaburzenia zachowania w dzieciń-
stwie. Kilka z nich opisujemy poniżej.
SAMONAPEDZAJACY SIĘ MECHANIZM
Zgromadzono dowody na to, że uwarunko-
wania genetyczne prowadzące do niskiej in-
teligencji werbalnej, łagodnych problemów
neuropsychicznych i trudności tempera-
mentalnych uruchamiają samonapędzający
się mechanizm powstawania zaburzenia za-
chowania o wczesnym początku i(Slutsky,
Heath i in., 1997; Moffitt, Lyman, 1994).
Gdy rodzice nie są w stanie zdobyć się
na „dobre rodzicielstwo", które by wzmoc-
niło więź z dzieckiem, trudne usposobie-
nie dziecka może prowadzić do osłabienia
przywiązania. Co więcej, niski poziom inte-
ligencji werbalnej i lub łagodne deficyty
neuropsychiczne, których istnienia dowie-
dziono u wielu dzieci z zaburzeniem zacho-
wania, mogące wpływać na braki w zakre-
sie funkcji samokontroli - takie jak utrzy-
mywanie uwagi, planowanie, samoobser-
wacja, hamowanie nieskutecznych lub
impulsywnych zachowań - być może sprzy-
jają ustaleniu etapu wyznaczającego bieg
spraw jużjia całe życie. Aby wyjas'nić, dla-
czego względnie łagodne deficyty neurop-
sychiczne zazwyczaj powodują tak daleko
idące skutki, Moffitt i Lyman (1994) po-
stawili hipotezę, że owe skutki podatności
neuropsychicznej ulegają wzmocnieniu
w trakcie interakcji dziecka ze środowi-
skiem] co sprzyja rozwojowi późniejszego
zaburzenia zachowania. Badacze ci przed-
stawili scenariusz rozwoju zaburzenia. We-
dług nich dziecko w wieku przedszkolnym
ma problemy z rozumieniem języka i prze-
ciwstawia się wysiłkom matki, kiedy ta
Stwierdzono, że wrogość i agresywność sprzyjają rozwojowi
zaburzenia zachowania. Dzieci, które we wczesnym dzie-
ciństwie ujawniają takie zaburzenie, są w przyszłości szcze-
gólnie narażone na problemy.
chce mu poczytać. Problemy te powodują,
że dziecko nie jest w porę gotowe do podję-
cia nauki w szkole. Program zajęć w szkole
z kolei nie pozwala na to, by nauczyciel po-
święcał uwagę uczniowi, którego poziom
gotowości jest niski. Z czasem, po kilku la-
tach niepowodzeń szkolnych, dziecko jest
już starsze od innych uczniów w klasie, co
stwarza grunt do odrzucenia społecznego.
Być może w jakimś momencie zostanie ono
objęte programem wyrównawczym wraz
z innymi uczniami mającymi podobne prob-
lemy i trudności z nauką. To spotkanie z in-
nymi dziećmi z zaburzeniem zachowania
prowadzi do zetknięcia się z zachowaniami
przestępczymi, które dziecko przyswaja, by
zyskać akceptację rówieśników (Moffitt,
Lyman, 1994, s. 243-244).
POCZĄTKI ZABURZENIA I JEGO ZWIĄZKI
Z OSOBOWOŚCIĄ ANTYSPOŁECZNA
Prawdopodobieństwo wystąpienia psycho-
patii lub zaburzeń osobowości antyspo-
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
13
łecznej jest większe, gdy zaburzenie zacho-
wania rozwija się już we wczesnym dzieciń-
stwie, niż wówczas, gdy występuje ono na-
gle w okresie dojrzewania (Hinshaw, 1994;
Moffitt, 1993b). Tak więc problemy, począt-
kowo wiązane z zaburzeniem opozycyjno-
-buntowniczym, a następnie z zaburzeniem
zachowania, przenoszą się w okres dorosło-
ści, tworząc wzorzec rozpoznawany jako
psychopatia lub osobowość antyspołecz-
na. I chociaż tylko w 25% do 40% przypad-
ków zaburzenie zachowania o wczesnym po-
czątku rozwinęło się w antyspołeczne za-
burzenie osobowos'ci dorosłego, to ponad
80% chłopców z wczesnym początkiem za-
burzenia zachowania ma w wieku dorosłym
różnorakie problemy ze złym funkcjonowa-
niem społecznym (przyjaźnie, związki in-
tymne, praca zawodowa), nawet jeśli nie
całkiem spełniają kryteria tego zaburzenia
(Hinshaw, 1994; Zoccolillo i in„ 1992).
Tymczasem u większości tych, u których za-
burzenie zachowania pojawia się w okre-
sie dojrzewania, nie obserwuje się psychopa-
tii ani antyspołecznego zaburzenia osobo-
wości w wieku dorosłym; problemy z za-
chowaniem ograniczają się do okresu ado-
lescencji. W przypadkach, które mają począ-
tek w okresie dojrzewania, nie występuje
także grupa czynników ryzyka, jakie poja-
wiają się w przypadkach wczesnego począt-
ku zaburzenia: niski poziom inteligencji
werbalnej, deficyty neuropsychiczne oraz
impulsywność i problemy z utrzymaniem
uwagi (Hinshaw, 1994; Moffitt, Lyman,
1994).
CZYNNIKI ŚRODOWISKOWE
Do czynników genetycznych lub konstytu-
cjonalnych, które stanowią o predyspozycji
do wystąpienia zaburzenia zachowania, a na-
stępnie psychopatii w okresie dorosłości, na-
leży dodać kontekst rodzinny i społeczny,]
które - co podkreśla Kazdin (1995) - także
zaliczają się do istotnych przyczyn. Niejasny
„obraz" głównego opiekuna i pogmatwane
relacje z nim skutkują dezorganizacją wczes-
nej więzi i mogą zapowiadać wystąpienie
później agresji u dziecka (Lyons-Ruth,
1996). Środowisko reaguje odrzuceniem, jak
w przypadku Craiga: został odrzucony przez
kolegów, ponieważ nie lubili go z powodu
agresywnego zachowania. Opisy tego rodza-
ju sytuacji można znaleźć w piśmiennictwie
naukowym. Dzieci agresywne i te, którym
brakuje umiejętności społecznych, są często
odrzucane przez rówieśników i to odrzucenie
jest początkiem „spirali następstw" w zakre-
sie interakcji społecznych z rówieśnikami,
która zaostrza skłonność do zachowań anty-
społecznych* (Dodge, 1980; Coie, Lenox,
1994). W odrzuconej społecznie podgrupie
agresywnych dzieci stwierdza się także naj-
wyższe ryzyko przestępczości w okresie
dojrzewania i prawdopodobnie psychopa-
tii w okresie dorosłości. Co więcej, agresyw-
ne dzieci mogą budzić negatywne uczucia,
na przykład gniew, u rodziców i nauczycie-
li (Capaldi, Patterson, 1994), którzy z ko-
lei także reagują odrzuceniem. Odrzucenie
i przez rodziców, i przez rówieśników,
i przez nauczycieli sprawia, że dziecko jest
izolowane i wyobcowane. Nic dziwnego za-
tem, że zwraca się ku łamiącej normy gru-
pie rówieśniczej, by mieć towarzystwo (Co-
ie, Lenox, 1994) i odtego mementu naśladu-
je jej zachowania antyspołeczne (patrz roz-
dział 3.).
Wśród badaczy zdaje się panować ogólna
zgoda co do tego, że środowisko rodzinne
dziecka z zaburzeniem zachowania charak-
teryzuje nieskuteczne rodzicielstwo, odrzu-
cenie, surowość, a jednocześnie niekon-
sekwencja w wychowaniu i zaniedbywanie
przez rodziców (Frick, 1998; Patterson,
1996). Związki małżeńskie rodziców często
są nieustabilizowane (Osborn, 1992), sami
zaś rodzice — zaburzeni emocjonalnie i socjo-
patyczni - nie dają dziecku oparcia, akcepta-
cji'czy po prostu uczucia. Patterson (1996)
doszedł do wniosku, że jeśli rodzice są oce-
niani jako antyspołeczni, jest bardzo prawdo-
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
1
podobne, że będą mało skuteczni w wycho-
wywaniu dziecka.
Znaczącą rolę w rozwoju zaburzenia za-
chowania może odegrać dysonans w rodzi-
nie, na przykład konflikt towarzyszący ro-
zejściu się rodziców (Chess, Thomas, 1984;
Robins, 1991). W ogromnej liczbie przypad-
ków mamy też do czynienia z wychowywa-
niem dziecka przez jedno z rodziców, przez
rodziców przybranych lub kolejnych przy-
branych rodziców. Bez względu na to, czy
rodzina pozostaje nienaruszona czy też nie,
dziecko w domu obciążonym konfliktem ma
poczucie całkowitego odrzucenia. Rutter
i Quinton (1984b) doszli do wniosku, że
czynnikami podstawowymi kształtujący-
mi relacje między skłóconymi rodzicami
i dziećmi są brak harmonii w rodzinie i wro-
gość. W szczególności dotyczy to rozwoju
zaburzenia zachowania w okresie dzieciń-
stwa i dojrzewania. Zakłócenia we wzajem-
nych relacjach i wrogość dopełnia brak
umiejętności rodzicielskich, przede wszyst-
kim w zakresie wychowania i nadzoru.
Dzieci w takiej rodzinie są uczone zacho-
wań antyspołecznych, bezpośrednio - po-
przez nieuniknione następstwo zdarzeń,
i pośrednio - przez brak kontroli i konsek-
wentnej dyscypliny (Capaldi, Patterson,
1994, s. 169). To z kolei najczęściej pro-
wadzi do związków z łamiącą normy spo-
łeczne grupą rówieśniczą i stwarza okazję
do uczenia się nowych zachowań antyspo-
łecznych.
Dodane do czynników tkwiących w ro-
dzinie liczne zmienne wywodzące się
z szerszego kontekstu psychospołeczne-
go i społeczno-kulturowego zwiększają
prawdopodobieństwo wystąpienia u dziec-
ka zaburzenia zachowania, a później, już
u dorosłego, psychopatii i osobowości
antyspołecznej. Prawdopodobieństwo, że
dziecko uwikłane zostanie w samonapędza-
jący się cykl zdarzeń rośnie tym bardziej,
im niższy status społeczno-ekonomiczny
rodziny, im biedniejsze sąsiedztwo, im sil-
niejszy stres i głębsza depresja (Capaldi,
Patterson, 1994).
LECZENIE I JEGO WYNIKI
Leczenie zaburzenia opozycyjno-buntowni-
czego i zaburzenia zachowania koncentruje
się głównie na dysfunkcjonalnych wzorcach
rodziny, opisanych powyżej, i poszukiwaniu
sposobów zmiany agresywnych i nieprzysto-
sowanych zachowań dziecka.
MODEL SPÓJNEJ RODZINY
Terapia dziecka z zaburzeniem zachowania
będzie nieskuteczna, jeśli nie zostaną zasto-
sowane środki prowadzące do zmiany jego
środowiska. Jedną z interesujących i często
skutecznych strategii postępowania z dzieć-
mi z zaburzeniem zachowania jest model
spójnej rodziny (Patterson i in., 1991; Web-
ster-Stratton, 1991). W podejściu tym, nasta-
wionym na rodzinę jako grupę, traktuje się
rodziców dzieci z zaburzeniem zachowania
jako osoby pozbawione umiejętności rodzi-
cielskich; które przez własne niekonsekwen-
tne postępowanie zaniedbują proces socjali-
zacji dziecka, wpływając tym samym na
kształtowanie się jego nieprawidłowych za-
chowań. [Dzieci uczą się uciekać od kryty-
cyzmu rodziców bądź unikać go, nasilając
negatywne zachowanie. Ta taktyka z kolei
zwiększa nasycone niechęcią interakcje ro-
dziców i ich krytyczne postawy.)Dziecko
obserwuje narastający gniew rodziców i na-
śladuje ten agresywny wzorzec. Gdy ne-
gatywne zachowania dziecka przyciągają
uwagę rodziców, właściwie nie tłumi to, lecz
wzmacnia owe negatywne zachowania.
Konsekwencją poglądu, iż ^zaburzenie za-
chowania wywodzi się z takich właśnie inte-
rakcji, jest terapia skoncentrowana na inte-
rakcji między rodzicami a dzieckiem JPat-
tersoniin., 1991).
Pozyskanie podczas terapii współpracy
rodziców, którzy sami pozostają we wzajem-
nym konflikcie, jest trudnym zadaniem. Nie-
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
815
kiedy osoba samotnie wychowująca dziecko,
pozostająca w separacji bądź rozwiedziona,
jest zbyt przeciążona, zbyt dużo pracuje i po
prostu nie ma czasu ani chęci na naukę
i praktykę prawidłowego pełnienia roli ro-
dzicielskiej. W niektórych przypadkach oko-
liczności zmuszają do przeniesienia dziecka
do placówki wychowawczej z myślą o póź-
niejszym jego powrocie do domu, jeśli poz-
wolą na to efekty terapii interwencyjnej,
zastosowanej wobec jednego lub obojga ro-
dziców.
Niestety, przeniesienie do nowego środo-
wiska dzieci często odczuwają jako odrzu-
cenie, nie tylko przez rodziców, lecz także
przez społeczeństwo. Jeśli to nowe środowi-
sko nie zapewnia ciepła, życzliwości, akcep-
tacji i pewnego oparcia, dziecko nie uczyni
większych postępów. A jeśli nawet - to taka
terapia daje jedynie tymczasowy efekt. Fa-
retra (1981) zbadał 66 agresywnych i niez-
równoważonych młodych ludzi w okresie
dojrzewania, którzy przebywali w ośrodku
zamkniętym, i stwierdził, że jako dorośli
wciąż wykazywali zachowania antyspołecz-
ne i przestępcze, chociaż z mniejszymi po-
wikłaniami psychiatrycznymi. Wiele dzieci
z zaburzeniem zachowania wchodzi w doro-
słość z zaburzeniami osobowości (Rutter,
1988; Zeitlin, 1986).
Ogólnie rzecz biorąc, nasze społeczeń-
stwo skłonne jest raczej karać niż resocjali-
zować agresywnych młodych ludzi. Tak
więc kładzie się nacisk na karanie i „uczenie
dzieci moresu". Takie postępowanie jed-
nakże zdaje się raczej nasilać nieprawi-
dłowe zachowania niż je korygować. A gdy
postępowanie jest nieskuteczne, produk-
tem końcowym często okazuje się oso-
bowość antyspołeczna i agresywne zacho-
wanie.
TECHNIKI BEHAWIORALNE
Wprowadzenie technik terapii behawioralnej
rozjaśniło nieco prognozy dotyczące dzieci
z zaburzeniami zachowania (Kazdin, 1998).
Szczególnie ważne jest uczenie rodziców
technik kontroli, by sami działali jako tera-
peuci, wzmacniając zachowania pożądane,
i zmieniali te warunki środowiska, które
pobudzały zachowania niepożądane. Postęp
następuje wówczas, gdy rodzice jednoznacz-
nie akceptują i nagradzają pozytywne zacho-
wanie swego dziecka, a jednocześnie prze-
stają skupiać uwagę na zachowaniach ne-
gatywnych. Ulega wówczas zmianie ich po-
strzeganie dziecka i zmieniają się ich uczu-
cia wobec niego, co prowadzi do podstawo-
wej akceptacji, której dziecko tak bardzo
potrzebuje.
Rodzice są w stanie nauczyć się skutecz-
nych technik wpływania na zachowanie
dzieci, ale często mają trudności z wprowa-
dzeniem w życie planu postępowania tera-
peutycznego. W takich przypadkach stosuje
się terapię rodzin i poradnictwo dla rodzi-
ców, by uzyskać pewność, że osoba odpo-
wiedzialna za wychowanie dziecka jest wy-
starczająco asertywna i może postępować
według zaleceń programu.
ZABURZENIA LĘKOWE
OKRESU DZIECIŃSTWA
IADOLESCENCJI
W nowoczesnym społeczeństwie nikt nie jest
całkowicie odporny na zdarzenia i sytuacje
powodujące łęk. Większość dzieci podatna
jest na lęki i niepewność - to naturalny ele-
ment okresu dorastania. Ale zachowania
dzieci z zaburzeniami lękowymi przybierają
formy bardziej skrajne niż zachowania tych,
które doświadczają „normalnego" lęku.
Dzieci z zaburzeniami lękowymi mają wiele
wspólnych cech: nadwrażliwość, nieśmia-
łość i bojaźliwość, strach nie mający związ-
ku z rzeczywistym zagrożeniem, ogólne po-
czucie nieudolności, zaburzenia snu i lęk
przed szkołą. Dzieci, u których rozpoznaje
816
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
się zaburzenia lękowe, zazwyczaj próbu-
ją radzić sobie ze strachem, uzależniając się
od innych, by zyskać oparcie i pomocj
W DSM-IV zaburzenia lękowe dzieciństwa
i okresu dojrzewania są podobne do tych za-
burzeń u osób dorosłych (Chorpita, Albano,
Barlow, 1996).
Zaburzenia lękowe są dość powszechne
w populacji ogólnej. W badaniu próby ucz-
niów w jednej ze szkół lokalnych stwierdzo-
no, że 9,7% spełnia kryteria diagnostyczne
zaburzeń lękowych (Dadds, Spence i in.,
1997), przy czym w grupie spełniającej kry-
teria znacznie przeważają dziewczęta (Le-
winsohn i in., 1998). Nie tak rzadkie, jak są-
dzono, są u dzieci zaburzenia obsesyjno-
-kompulsyjne: pojawiają się u 0,5% do 2%
dzieci (Thomsen, 1998). W dalszym ciągu
rozdziału bardziej szczegółowo opiszemy
dwa zaburzenia: lęk separacyjny i mutyzm
wybiórczy.
LĘKOWE ZABURZENIE SEPARACYJNE
Zaburzenie spowodowane lękiem separa-
cyjnym należy do najbardziej rozpowszech-
nionych zaburzeń lękowych okresu dzie-
ciństwa (Bernstein, Borchardt, 1991), któ-
re według danych z populacyjnych badań
zdrowia występuje u 2,4% dzieci (Bowen,
Offord, Boyle, 1990). Dzieci z tym zaburze-
niem charakteryzuje poczucie strachu bez
związku z rzeczywistym zagrożeniem, nad-
wrażliwość, nieśmiałość, przeżywanie kosz-
marów nocnych i przewlekły lęk. Brak im
pewności siebie, obawiają się nowych sy-
tuacji, są niedojrzałe jak na swój wiek. Ro-
dzice opisują takie dzieci jako nieśmiałe,
wrażliwe, nerwowe, uległe, nieco lękliwe,
zaniepokojone i często płaczliwe. Są ogól-
nie zależne, w szczególności od rodziców.
Główną cechą obrazu klinicznego zaburze-
nia jest skrajny lęk przed rozłąką z osobą, do
której dziecko jest najbardziej przywiązanej
na przykład z matką, i z najbliższym otocze-
niem. W wielu przypadkach można wyraźnie
rozpoznać stresor psychospołeczny, na przy-
kład śmierć bliskiej osoby lub ukochanego
zwierzęcia. Kliniczny obraz zaburzenia ilu-
struje poniższy opis przypadku.
STUDIUM PRZYPADKU:
LĘKOWE ZABURZENIE SEPARACYJNE
U SZEŚCIOLETNIEGO CHŁOPCA
Johnny byt bardzo wrażliwym sześciolatkiem,
często odczuwającym strach i cierpiącym z powo-
du przewlekłego lęku i koszmarów nocnych. Prze-
rażała go rozłąka z matką, nawet na krótki czas.
Kiedy matka zapisała go do przedszkola, byl tak
zdenerwowany, gdy opuszczała salę, że wycho-
wawczyni poprosiła ją, by nie odchodziła. Po
dwóch tygodniach matka wciąż nie mogła zosta-
wić go nawet na kilka minut. Nie można było trwać
przy takim rozwiązaniu; Johnny musiał opuścić
przedszkole. Później, kiedy zapisano go do pier-
wszej klasy, Johnny przejawiał taki sam intensyw-
ny lęk przed rozłąką z matką. Zgodnie z poradą
pedagoga szkolnego, by rozwiązać problem, mat-
ka udata się z synem do miejscowej kliniki. Biały
strój terapeuty wywolat u chłopca ostrą reakcję
paniki. Matka musiała go trzymać, żeby nie uciekł,
i nie mogła go opanować dopóty, dopóki tera-
peuta nie zdjął białej marynarki. Okazało się, że
Johnny'ego przerażał widok lekarza i prawie nie-
możliwe było wybrać się z nim do gabinetu, nawet
gdy byt chory.
Kiedy dziecko z lękiem separacyjnym zosta-
je rozłączone z osobami, do których jest sil-
nie przywiązane, opanowuje je chorobliwy
strach, taki jak przed chorobą rodziców lub
ich śmiercią. W swojej bezradności kurczo-
wo trzyma się dorosłych, ma trudności z za-
sypianiem i staje się niezwykle wymagające.
Lęk separacyjny częściej występuje u dziew-
cząt (Majcher, Pollack, 1996), ale nie jest to
zaburzenie bardzo uporczywe - stan 44%
dzieci zbadanych po czterech latach poprą-
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
817
wił się (Cantwell, Baker, 1989). Niektóre
jednakże mają problemy związane z odmo-
wą uczęszczania do szkoły (lęk przed opusz-
czeniem domu i rodziców, by pójść do szko-
ły) i cały czas mają trudności z przysto-
sowaniem, które w późniejszych okresach
manifestują się problemami w pracy i nie-
przystosowaniem życiowym.
MUTYZM WYBIÓRCZY
Innym zaburzeniem, u którego podłoża tkwi
lęk, występującym niekiedy w okresie dzie-
ciństwa, jest mutyzm wybiórczy. Polega on
na niemożności mówienia w specyficznych
sytuacjach społecznych, na przykład w szko-
le lub w grupie towarzyskiej. Uważa się, że
mutyzm przeszkadza przystosowaniu do sy-
stemu edukacyjnego lub w ogóle przystoso-
waniu społecznemu. Rozpoznanie zaburze-
nia dotyczy tylko tych dzieci, które w rze-
czywistości posiadają zdolność mowy i rozu-
mienia języka. Co więcej, można rozpoznać
mutyzm tylko wówczas, gdy zaburzenie trwa
co najmniej miesiąc, i nie jest to pierwszy
miesiąc szkoły, kiedy u wielu dzieci wystę-
pują zahamowania lub czują się one onieś-
mielone.
Mutyzm wybiórczy rzadko spotyka się
u dzieci poddanych terapii; najczęściej zda-
rza się u dzieci w wieku przedszkolnym.
Zaburzenie występuje we wszystkich war-
stwach społecznych, a w około jednej trze-
ciej przypadków badane dzieci wykazywały
wczesne jego oznaki: nieśmiałość i zamyka-
nie się w sobie (Steinhausen, Juzi, 1996).
Jako możliwe przyczyny wybiórczego
mutyzmu wymienia się zarówno czynniki
genetyczne, jak i związane z uczeniem się.
Simmons, Goode i Fombonne (1997) opisu-
ją przypadek dziecka z mutyzmem, u które-
go stwierdzono nieprawidłowości na pozio-
mie chromosomalnym. Steinhausen i Ada-
mek (1997) dowodzą roli czynników gene-
tycznych, stwierdzając, iż przypadki zabu-
rzenia częściej występują w tych rodzinach,
w których zdecydowanie mało się mówi.
Autorzy publikacji przytaczają także dowo-
dy dotyczące wpływu czynników kulturo-
wych i związanych z uczeniem się. Black
i Uhde (1995) stwierdzili wyraźne różnice
w głębokości zaburzenia zależne od środo-
wiska i piszą, że mutyzm zazwyczaj wiąże
się z lękiem społecznym.
Mutyzm wybiórczy leczy się podobnie
jak inne zaburzenia o podłożu lękowym.
W jednym z badań stwierdzono znaczne
zmniejszenie objawów po podaniu fluokse-
tyny (Motavalli, 1995), jednak najczęściej
stosowaną metodą leczenia jest terapia ro-
dzin (Tatem, DelCampo, 1995).
PRZYCZYNY ZABURZEŃ LĘKOWYCH
W opisach zaburzeń lękowych okresu dzie-
ciństwa wskazuje się na liczne przyczyny.
Oto najważniejsze z nich:
1. Dzieci lękowe często charakteryzują się
niezwykłą wrażliwością konstytucjonal-
ną, co sprawia, że łatwo uwarunkowują
się na bodźce awersyjne. Łatwo reagują
zdenerwowaniem na najmniejsze rozcza-
rowanie - na utratę zabawki czy spotka-
nie z nieokazującym przyjaźni psem.
Trudno je uspokoić, co może spowodo-
wać, że utrwali się i uogólni nadmierna
reakcja lękowa.
2. Dziecko może stać się lękowe z powodu
wcześnie przebytych chorób, wypadków
lub utraty powodującej ból i cierpienie.
W efekcie urazu spowodowanego takim
doświadczeniem, jak hospitalizacja, dzie-
ci tracą pewność siebie i czują się nieu-
dolne. Negatywny wpływ na przystoso-
wanie mogą także wywrzeć urazy spo-
wodowane pewnymi zmianami życiowy-
mi - opuszczeniem przyjaciół i przenie-
sieniem w nową sytuację. Kashani wraz
ze współpracownikami (198la) stwier-
dził, że u dzieci, które korzystały z pomo-
cy psychiatrycznej, wydarzeniem zazwy-
818
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
czaj poprzedzającym leczenie było prze-
niesienie do nowej szkoły.
3. Nadmierny u dzieci lęk często jest efek-
tem oddziaływania nadmiernie lękowych
i nadopiekuńczych rodziców, którzy
uwrażliwiają dziecko na niebezpieczeń-
stwa i zagrożenia otaczającego s'wiata.
Zdarza się, że nadopiekuńczość rodziców
jest zarazem komunikatem o braku zau-
fania do możliwości dziecka w radzeniu
sobie, co wzmacnia jego poczucie nieu-
dolności (Dadds, Heard, Rapee, 1991).
4. Lęk u dzieci rozwija się na skutek obojęt-
ności i braku zaangażowania rodziców.
Dziecko niekoniecznie jest odrzucone,
ale rodzice ani nie wspierają go w ćwi-
czeniu podstawowych umiejętności, ani
w rozwijaniu pozytywnego obrazu same-
go siebie. Powtarzające się doświadcza-
nie niepowodzeń, mających swe źródło
w braku wyuczonych umiejętności, mo-
że doprowadzić do wytworzenia się
wzorców lęku lub wycofywania się w ob-
liczu „zagrażających" sytuacji.;Są dzieci,
które mogą postępować odpowiednio do
sytuacji, ale mają zbyt krytyczny stosu-
nek do samych siebie, silne poczucie lę-
ku i małej wartości, ponieważ postrzega-
ją siebie jako niezdolne do działania na
tyle dobrze, by zasłużyć na miłość i sza-
cunek rodziców.
5. Rola, jaką mogą odgrywać w rozwoju za-
burzeń lękowych czynniki społeczno-
-środowiskowe, nie jest do końca pozna-
na. Niedawno przeprowadzone kultu-
rowe badania przekrojowe nad lękiem
(Ollendick i in., 1996) wykazały znaczą-
ce różnice między dziećmi i młodymi
ludźmi w okresie dojrzewania w Amery-
ce, Australii, Nigerii i Chinach. Auto-
rzy sugerują, że w kulturach, w których
przychylnie traktuje się powściągliwość,
uległość i posłuszeństwo, wzrasta po-
ziom lęku* Last i Perrin (1993) na podsta-
wia badania wykonanego w USA twier-
dzą, że istnieją różnice ze względu na typ
zaburzeń lękowych między dziećmi afro-
amerykańskimi a białymi. U białych
dzieci częściej niż u afroamerykańskich
obserwowano odmowę chodzenia do
szkoły, dzieci afroamerykańskie nato-
miast częściej wykazywały objawy zes-
połu stresu pourazowego. Ta różnica
prawdopodobnie wynika z odmienności
wzorców rodzinnych, a także może odz-
wierciedlać odmienność stresorów środo-
wiskowych oddziałujących na dzieci.
6. W jednym z niedawno przeprowadzo-
nych badań (Kliewer i in., 1998) stwier-
dzono istnienie silnego związku między
narażeniem na przemoc a obniżeniem po-
czucia bezpieczeństwa i dobrostanu psy-
chicznego. Podatność dziecka na lęk i de-
presję może się utrwalić przez wcze-
sne doświadczenia „utraty kontroli" nad
wzmacniającymi je wydarzeniami, mają-
cymi miejsce w środowisku (Chorpita,
Barlow, 1998). Dzieci z poczuciem ogra-
niczenia kontroli nad negatywnymi czyn-
nikami środowiskowymi są być może
bardziej podatne na rozwój lęku niż te,
u których wzrasta poczucie możności
skutecznego działania w stresujących
okolicznościach.
LECZENIE I JEGO WYNIKI
Zaburzenia lękowe dzieciństwa mogą trwać
w okresie dojrzewania i wczesnej dorosłości,
prowadząc najpierw do nieprzystosowanych
zachowań związanych z unikaniem, a póź-
niej do coraz bardziej dziwacznego zacho-
wania i myślenia oraz niezdolności „dopaso-
wania się" do grupy rówieśniczej. Zazwy-
czaj jednak tak się nie zdarza. Kiedy dziecko
dorasta i nawiązuje coraz szersze kontakty
w szkole i w grupie rówieśniczej, zaczyna
czerpać korzyści z takich doświadczeń, jak
przyjaźń czy sprawne rozwiązywanie stawia-
nych przed nim zadań. Nauczyciele, którzy
zdają sobie sprawę z potrzeb dzieci nadmier-
nie lękliwych czy nieśmiałych, potrafią za-
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
819
pewnie im dobre dos'wiadczenia, które po-
mogą złagodzić ich lęk.
fLeczenie farmakologiczne zaburzeń lę-
kowych u dzieci stało się dziś bardziej po-
wszechne, chociaż skuteczność takich środ-
ków, jak imipramina, budzi wątpliwości. Co
więcej, jednym z czynników nakazujących
ostrożność w stosowaniu takich leków, jest
niepewność co do właściwego rozpoznania.
Lęk towarzyszy bowiem często także innym
stanom, w szczególności depresji (Gittel-
man, 1986) i zespołowi nadpobudliwości
psychoruchowej z deficytem uwagi (Plisz-
ka, 1989). A zatem, ponieważ niekiedy brak
jasności w kwestii rozpoznania, należy
ostrożnie stosować środki przeciwlękowe.
I Dzieciom z zaburzeniami lękowymi czę-
sto pomaga terapia behawioralna prowadzo-
na w szkole. Procedury terapii obejmują tre-
ning asertywności, mający na celu wyćwi-
czenie podstawowych umiejętności, oraz
desensytyzację prowadzącą do redukcji za-
chowań lękowychj Niedawno grupa badaczy
doniosła o pomyślnych skutkach terapii po-
znawczo-behawioralnej, której poddano 94
chłopców w wieku od dziewięciu do trzyna-
stu lat z zaburzeniami lękowymi (Kendall,
Flannery-Schroeder i in., 1997). Terapia be-
hawioralna, taka jak desensytyzacja, musi
być dokładnie dostosowana do szczególnego
problemu dziecka, przy czym metody in vivo
(realne sytuacje życiowe, stopniowane we-
dług ich mocy wzbudzania lęku) wydają się
bardziej przydatne niż wprowadzanie dziec-
ka w sytuacje wyobrażone.
Interesujące z punktu widzenia skutecz-
ności i efektów zapobiegawczych badanie te-
rapii poznawczo-behawioralnej przepro-
wadzono w Australii. W celu rozpoznania
i zmniejszenia lęku u młodych ludzi w okre-
sie dojrzewania Dadds i Spence wraz ze
współpracownikami (1997) w okręgu Bris-
bane wybrali z grupy 1786 uczniów w wieku
od siedmiu do czternastu lat 314 tych, którzy
spełniali kryteria zaburzeń lękowych. Bada-
cze skontaktowali się z rodzicami dzieci i po-
prosili ich, by wzięli udział w terapii inter-
wencyjnej. Zgodę wyraziło 128 osób. In-
terwencja terapeutyczna polegała na sesjach
grupowych, podczas których uczono dzieci
rozpoznawać ich własne uczucia lęku i ra-
dzić sobie z nimi lepiej niż do tej pory. Tak-
że rodzice uczyli się sposobów kierowania
zachowaniem, by bardziej skutecznie radzić
sobie z zachowaniami dzieci. W grupie pod-
dawanej terapii po sześciu miesiącach nastą-
piło znaczące w porównaniu z grupą kontrol-
ną zmniejszenie lęku.
DEPRESJA OKRESU
DZIECIŃSTWA
Psychopatologia dziecka z trudem zaakcep-
towała fakt, że również dzieci cierpią z po-
wodu zaburzeń depresyjnych (Hammen, Ru-
dolph, 1996), mimo że klinicyści pracujący
z dziećmi w szpitalach psychiatrycznych
od dawna zauważali wzorce objawów zda-
jących się wskazywać na depresję. Spitz
(1946) pierwszy opisał zaburzenie, które
nazwał depresją anaklityczną, to jest wzo-
rzec zachowań podobny do depresji doro-
słych, występujący u małych dzieci i dzieci
starszych dłuższy czas rozłączonych z mat-
kami. Ów zespół depresji dziecięcej obejmu-
je spowolniony rozwój i takie objawy w za-
chowaniu, jak płacz, smutek, znierucho-
mienie i apatia. J
Współczesne badania potwierdziły, że
depresja okresu dzieciństwa i dojrzewania
jest zaburzeniem bardzo częstym. Wskaźnik
punktowy (w momencie oceny) częstości
występowania zaburzeń związanych z wiel-
ką depresją u dzieci szacuje się na 0,4% do
2,5%, a u młodzieży w okresie dojrzewania
na 4,0% do 8,3% (Birmaher, Ryan i in.,
1996). Występowanie wielkiej depresji
wśród młodych ludzi na przestrzeni całe-
go okresu dojrzewania oceniono na 15% do
820
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
20% (Harrington, Rutter, Fombonne, 1996).
W badaniu ankietowym 1710 uczniów szko-
ły s'redniej wskaźnik występowania depresji
mierzony punktowo wyniósł 2,9%, a wskaź-
nik mierzony w czasie wynosił 20,4%. W tej
samej grupie i w tym samym czasie badano
wskaźnik występowania myśli samobój-
czych, który był wysoki i wynosił 19% (Le-
winsohn i in., 1996). W okresie poprzedza-
jącym dojrzewanie wskaźnik depresji jest
nieco wyższy u chłopców, ale w okresie ado-
lescencji wskaźnik depresji u dziewcząt
dwukrotnie przewyższa wskaźnik notowany
u chłopców (Hankin i in., 1998). Lewinsohn
i współpracownicy (1993) przeprowadzili
ankietę, w której 7,1 % młodzieży w okresie
dojrzewania informowało o próbach samo-
bójczych w przeszłości, natomiast w później-
szym badaniu epidemiologicznym Lewin-
sohn, Rohde i Seeley (1994) wskazali, że
próby samobójcze podejmuje w okresie doj-
rzewania 1,7% młodzieży między czterna-
stym a osiemnastym rokiem życia.
OBRAZ KLINICZNY DEPRESJI
DZIECIĘCEJ
Depresja dziecięca charakteryzuje się takimi
zachowaniami, jak wycofanie, płacz, unika-
nie kontaktu wzrokowego, skargi na dolegli-
wości fizyczne, brak łaknienia, nawet zacho-
wanie agresywne, a niekiedy samobójstwo
(Pfeffer, 1996). Na podstawie badania epide-
miologicznego (Cohen i in., 1998) stwier-
dzono związek między chorobą somatyczną
a depresją dziecięcą, co wskazuje na pewne
wspólne czynniki etiologiczne.
Depresję okresu dzieciństwa klasyfikuje
się obecnie według tych samych kryteriów
DSM-IV, jakie stosuje się wobec dorosłych
(Kovacs, 1996). Jedyna zmiana dotycząca
dzieci wynika z faktu, iż w depresji dziecię-
cej często stwierdza się drażliwos'ć jako ob-
jaw podstawowy i być może substytut obni-
żonego nastroju, jak w przypadku opisanym
przez Hammena i Rudolpha.
STUDIUM PRZYPADKU: DRAZLIWOŚC
JAKO PODSTAWOWY OBJAW DEPRESJI
Drażliwość i napady złości dziesięcioletniego
Joeya, zdarzające się zarówno w domu, jak i w
szkole, martwią jego matkę i nauczycielkę. Wy-
starczy najmniejszy powód, by zaczął płakać,
wrzeszczeć i rzucać przedmiotami. W szkole ma
trudności z koncentracją i wydaje się nieco roztar-
gniony. Koledzy coraz bardziej go unikają, więc
bawi się sam, a w domu większość czasu spędza
w swoim pokoju, oglądając telewizję. Matka zau-
ważyła, że chłopiec źle śpi. Stale podjada i w cią-
gu ostatnich kilku miesięcy przytył około 5 kilo-
gramów. Poproszony o konsultację psycholog
szkolny wykluczył w przypadku Joeya upośledze-
nie uczenia się lub zaburzenia koncentracji uwa-
gi, stwierdził natomiast, że chłopiec jest głęboko
nieszczęśliwy i wyraża w ten sposób swoje po-
czucie malej wartości i brak nadziei, a nawet
chciałby umrzeć. Wszystko to zaczęło się praw-
dopodobnie pół roku wcześniej, kiedy od kilku lat
rozwiedziony z matką jego ojciec powtórnie się
ożenił i wyprowadził do innego miasta, przez co
spędzał z chłopcem o wiele mniej czasu (Ham-
men, Rudolph, 1996, s. 153-154).
Stosowanie wobec dzieci kategorii diagno-
stycznych opracowanych dla osób dorosłych
wielu specjalistów uważa za słuszne. Lobo-
vits i Handel (1985) twierdzą na przykład, że
można u dzieci rozpoznawać takie zaburze-
nia diagnozowane u dorosłych, jak dystymia
czy wielka depresja. Autorzy ci doszli do
wniosku, że takie zastosowanie kryteriów
pozwala wybrnąć z kłopotów związanych
z rozpoznawaniem i określaniem wskaźni-
ków występowania zaburzeń u dzieci.
PRZYCZYNY DEPRESJI DZIECIĘCEJ
Przyczyny depresji u dzieci są podobne do
przyczyn zaburzeń lękowych okresu dzie-
ciństwa.
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
821
CZYNNIKI BIOLOGICZNE
Wydaje się, że istnieje powiązanie między
depresją rodziców a problemami z zacho-
waniem i nastrojem u dzieci (Thapar, Mc-
Guffin, 1996). Dzieci rodziców z wielką de-
presją bywają słabsze, częściej poddawane
diagnozowaniu psychologicznemu i psycho-
terapii niż dzieci rodziców bez problemów
psychicznych (Kramer, Warner i in., 1998;
Mufson, Weissman, Warner, 1992). Na pod-
stawie analizy wywiadów rodzinnych i da-
nych o początku depresji stwierdzono, że
dzieci z rodzin, w których występowały za-
burzenia nastroju wykazywały znacząco
wyższy wskaźnik depresji niż dzieci z rodzin
niezaburzonych (Kovacs, Devlin i in., 1997).
Także podejmowanie prób samobójczych
zdarzało się częściej wśród dzieci rodziców
z depresją (7,8%) niż u potomstwa rodziców
z grupy kontrolnej (Weissman i in., 1992).
Dzieci, które doświadczyły urazowych wy-
darzeń są podatne na stany depresyjne, co
sprawia, że pod wpływem stresu często mie-
wają myśli samobójcze (Brent, Moritz, Lio-
tus, 1996). Wszystkie wymienione zależno-
ści sugerują udział składnika genetycznego
w powstawaniu depresji u dzieci, ale w każ-
dym przypadku wyraźnym czynnikiem mo-
że być także uczenie się.
CZYNNIKI ZWIĄZANE Z UCZENIEM SIĘ
Istotnym czynnikiem depresji dziecięcej wy-
dają się wyuczone zachowania będące na-
stępstwem złej adaptacji (Kaslow, Deering,
Racusin, 1994). U dzieci poddanych wpły-
wowi negatywnych zachowań rodziców lub
ich stanów emocjonalnych może rozwinąć
się afekt depresyjny. Stwierdzono na przy-
kład, że depresja jest bardziej rozpowszech-
niona w rodzinach, w których rodzice są roz-
wiedzeni (Palosaari, Laippala, 1996).
Czy dzieci mogą „nauczyć się" depresyj-
nego nastroju od swoich depresyjnych rodzi-
ców? Jeden z istotnych obszarów badaw-
czych dotyczy roli interakcji matka - dziecko
w przekazywaniu afektu depresyjnego. Ba-
dacze oceniali przede wszystkim, czy jest
możliwe, że depresyjna matka poprzez inte-
rakcje z dzieckiem przekazuje mu swój ob-
niżony nastrój.
Depresja wśród matek występuje nie-
rzadko i ma kilka źródeł. Kobiety cierpiące
z powodu klinicznej depresji oczywiście ma-
ją dzieci. Ale niektóre kobiety stają się de-
presyjne w czasie ciąży lub po porodzie,
po części z powodu wyczerpania i zmian
hormonalnych, które mogą wpłynąć na na-
strój. Niektórzy badacze wskazują, że przy-
czynami depresji matek są nieporozumienia
małżeńskie, komplikacje podczas porodu
i trudności związane z opieką nad niemowlę-
ciem (Campbell i in., 1990; Sameroff, Seifer,
Zax, 1982).
Szczegółowe badanie (Martinez, Mal-
phurs i in., 1996) wsparło pogląd, iż krytycz-
ny dla rozwoju przywiązania u dziecka jest
wzorzec relacji matka - dziecko i że depre-
sja matki może niekorzystnie wpłynąć na
dziecko. Dysforyczne matki nie reagują od-
powiednio na swoje dzieci (Galdsmithr-Ro-
?goff, 1997). Matki z depresją mniej czule
dostrajają się do niemowlęcia niż matki nie
cierpiące z powodu depresji (Murray, Fiori-
-Cowley i in., 1996). Inne badania wykazu-
ją, że afekt negatywny (depresja) i obniżony
nastrój u tych matek, u których widoczny
jest brak ekspresji twarzy i drażliwość w za-
chowaniu, mogą powodować podobne reak-
cje u dzieci (Cohn, Tronick, 1983; Tronick,
Cohn, 1989). Ciekawy wynik przyniosło ba-
danie dotyczące negatywnego wpływu stylu
interakcji matek z depresją na poziomie fi-
zjologicznym: dzieci wykazywały większą
aktywność elektryczną okolicy czołowej
w czasie ekspresji negatywnej emocjonalno-
ści matki (Dawson, Panagiotides i in., 1997).
Do jakiego stopnia negatywna reakcja
niemowlęcia na obniżony nastrój opiekunów
wpływa na depresję okresu dzieciństwa, nie
do końca wiadomo. Wynik badania daje jed-
nak do myślenia i wreszcie ten kierunek po-
822
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
I
szukiwan może doprowadzić do głębszego
zrozumienia związku między nastrojem
opiekunów a zachowaniem dziecka.
Inny ważny nurt badań nad depresją
okresu dzieciństwa uwzględnia perspektywę
poznawczo-behawioralną. Zgromadzono tu
godne uwagi dowody dodatniej korelacji
między objawami depresji a skłonnością do
przypisywania pozytywnych wydarzeń okre-
ślonym i niestałym przyczynom zewnętrz-
nym, a wydarzeń negatywnych przyczynom
wewnętrznym, uogólnionym i stałym (Hin-
shaw, 1992). Dziecko na podstawie błędne-
go przekonania o sobie samym uczy się przy-
pisywać odrzucanie go przez rówieśników
jakiejś własnej wewnętrznej skazie. Hin-
shaw (1994) uważa tendencję do rozwijania
zniekształconych reprezentacji myślowych
Depresyjne matki mogą przekazywać swo-
ją depresję dzieciom, gdy na skutek włas-
nego negatywnego nastroju nie reagują na
dziecko. Niestety, depresja wśród matek
jest bardzo rozpowszechniona, a jej przy-
czynami są nieporozumienia małżeńskie
spowodowane zmianą, jaką jest pojawie-
nie się dziecka, wyczerpanie, komplikacje
porodowe i trudności związane z samym
dzieckiem.
za istotną przyczynę takich za-
burzeń, jak depresja czy zabu-
rzenie zachowania. Co więcej,
dzieci ze skłonnością do ujaw-
niania symptomów depresji
mają stałą tendencję do niedo-
ceniania własnych umiejętności
(Coleiin., 1998).
LECZENIE I JEGO WYNIKI
Pogląd, że depresja okresu doj-
rzewania jest tym samym co
depresja dorosłego (Ryan i in.,
1987), skłonił do leczenia dzie-
ci z zaburzeniami nastroju, w szczególności
zaś młodych ludzi w okresie adolescencji,
u których stwierdzono tendencje samobój-
cze, (Greenhill, Waslick, 1997) za pomocą
środków, które skutkowały u dorosłych. Wy-
niki badań nad efektywnością terapii dzieci
środkami przeciwdepresyjnymi są co naj-
mniej sprzeczne. Niedawno przeprowadzo-
ne badania nad działaniem fluoksetyny (Pro-
zac) w przypadkach depresji okresu dojrze-
wania wykazały, że substancja ta jest bar-
dziej skuteczna niż placebo (Emslie, Rush
i in., 1997; DeVane, Sallee, 1996), choć rzad-
ko dochodziło do całkowitej remisji. Jednak-
że w innym szeroko zakrojonym badaniu
(Sommers-Flannagan, Sommers-Flannagan,
1996), dotyczącym oceny skuteczności le-
ków przeciwdepresyjnych u dzieci i mło-
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
823
dzieży w okresie dojrzewania, stwierdzono,
że działanie dostępnych obecnie farmaceuty-
ków nie wpływa w większym stopniu niż
placebo na poprawę stanu zdrowia. Środki
przeciwdepresyjne mogą u dzieci i młodzie-
ży w okresie dojrzewania wywoływać pew-
ne niepożądane skutki uboczne (na przykład:
mdlos'ci, ból głowy, bezsenność, a nawet na-
pady drgawkowe). Wiadomo o czterech
przypadkach zgonu po przyjęciu dezyprami-
ny (Campbell, Cueva, 1995).
' Istotnym aspektem terapii psychologicz-
nej dzieci, czy to w przypadku depresji lub
lęku, czy też innych zaburzeń, jest wsparcie
emocjonalne ze strony środowiska, co poz-
wala na opanowanie lepszych strategii radze-
nia sobie i skuteczniejszej ekspresji uczuć.
Dzieci starsze i młodzież w okresie adole-
scencji czerpią korzyści z pozytywnych re-
STUDIUM PRZYPADKU:
CHŁOPIEC Z DEPRESJĄ I JEGO RODZINA
Dziesięcioletni Jack został skierowany na oddział
dziecięcego szpitala psychiatrycznego, gdy spró-
bował ugodzić się nożem kuchennym w brzuch.
Próbę samobójstwa udaremniła matka, która wyr-
wała synowi nóż. Próba chłopca miała miejsce za-
raz po kłótni z ojcem. Odczucia Jacka: „ojciec
mnie nienawidzi", „byłoby lepiej, gdybym umarł",
i wiele innych czynników było przyczyną jego
skłonności samobójczych. Rósł w atmosferze
konfliktów miedzy rodzicami. Ojciec pił intensyw-
nie i po pijanemu bił matkę. Matka chłopca, wciąż
w stanie depresji, często powtarzała, że „nie war-
to żyć". Jednak kochała swojego syna i ponieważ
czuła, że on jej potrzebuje, wiedziała, że musi pra-
cować i zajmować się domem. Jack miał poważ-
ne trudności z nauką i walczy) o przechodzenie
z klasy do klasy. Miał swojego nauczyciela, który
pomagał mu przetrwać uczucia smutku i wstydu.
Mimo to Jack często, kiedy dokuczali mu kole-
dzy, myślał, by z sobą skończyć (Pfeffer, 1981,
s. 218-219).
lacji terapeutycznych, dzięki którym mo-
gą otwarcie mówić o własnych uczuciach.
U dzieci młodszych oraz tych ze słabiej roz-
winiętymi umiejętnościami werbalnymi do-
bre skutki przynosi terapia polegająca na od-
grywaniu ról. Badania sprawdzające sku-
teczność leczenia psychologicznego depresji
u młodzieży w okresie dojrzewania wykaza-
ły znaczące ustąpienie objawów po terapii
poznawczo-behawioralnej (Brent, Holder
i in., 1997), opartej na idei poznawczo-beha-
wioralnego podejścia Becka, omawianego
w rozdziale 6. (Ackerson i in., 1998). Raw-
son i Tabb (1993) stwierdzili skuteczność
krótkotrwałego leczenia dzieci w wieku od
ośmiu do czternastu lat w warunkach ośrod-
ka terapeutycznego.
Niezbędna w leczeniu depresji u młodych
ludzi jest ocena dotycząca skłonności samo-
bójczych (Berman, Jobes, 1991), co ilustruje
prezentowany obok opis.
Nastrój depresyjny uznaje się za istotny
czynnik ryzyka samobójstwa wśród dzieci
i młodzieży w okresie dojrzewania (Ivar-
sson, Larsson i Gillberg, 1998; Pfeffer,
1996). Około 7% do 10% młodzieży w tym
czasie ma za sobą przynajmniej jedną próbę
samobójczą (Safer, 1997). Dzieci, które
podjęły już taką próbę, zagrożone są wyż-
szym ryzykiem powtarzających się epizo-
dów samobójczych, szczególnie w okresie
najbliższych dwóch lat po wydarzeniu, niż
te, które nie próbowały samobójstwa (Pfef-
fer i in., 1994). Tak w4ęc, pośród zaburzeń
dzieciństwa depresja wymaga zdecydowa-
nych działań terapeutycznych.
ZABURZENIA OBJAWOWE
Zaburzenia objawowe okresu dzieciństwa,
którymi zajmiemy się w tej części rozdziału
- zaburzenia wydalania (moczenie się i za-
nieczyszczanie kałem), sennowłóctwo i tiki
- zazwyczaj wiążą się z pojedynczym, wy-
824
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
różniającym się objawem, nie zaś z szerokim
wzorcem zlej adaptacji.
MOCZENIE SIĘ MIMOWOLNE JAKO
ZABURZENIE CZYNNOŚCIOWE
Termin moczenie się mimowolne (enurezja)
dotyczy nawykowego mimowolnego odda-
wania moczu, zwykle w nocy, po osiągnięciu
przez dziecko wieku pięciu lat, w którym
oczekiwać można zdolnos'ci do powstrzymy-
wania takich czynności. W DSM-IV mocze-
nie się mimowolne czynnościowe odnosi się
do przypadków niespowodowanych przy-
czyną organiczną. Dzieci z pierwotnym mo-
czeniem się mimowolnym nigdy nie potrafi-
ły powstrzymywać oddawania moczu; dzieci
z wtórnym moczeniem się czynnościowym
były zdolne do powstrzymywania oddawa-
nia moczu co najmniej przez jeden rok, a na-
stępnie wystąpiła u nich regresja.
Moczenie się mimowolne występuje ze
zmienną częstością: może się zdarzać co noc,
a może być sporadyczne i występować tylko
wtedy, kiedy na przykład dziecko przeżywa
napięcie lub jest nadmiernie zmęczone.; We-
dług szacunków w USA około 4 do 5 mi-
lionów dzieci i młodzieży w okresie doj-
rzewania przeżywa zakłopotanie i wstyd
spowodowane tym zaburzeniem. Zgodnie
z DSM-IV moczenie się mimowolne doty-
czy 7% chłopców i 3% dziewczynek w wie-
ku lat pięciu; 3% chłopców i 2% dziewczy-
nek w wieku lat dziesięciu; 1 % chłopców
w wieku lat osiemnastu (u osiemnastoletnich
dziewcząt zaburzenie praktycznie nie wystę-
puje). Badania ukazują wyraźne różnice
w moczeniu się mimowolnym, zależne od
płci i wieku. W obszernym badaniu epi-
demiologicznym, przeprowadzonym w Ho-
landii, Verhulst i współpracownicy (1985)
stwierdzili, że moczenie się mimowolne jest
dwa do trzech razy bardziej rozpowszechnio-
ne wśród chłopców w wieku od pięciu do
ośmiu lat niż wśród dziewcząt w tym prze-
dziale wieku. Także wskaźniki procentowe
dotyczące tego zaburzenia wolniej maleją
u chłopców: wśród dziewczynek między
czwartym a szóstym rokiem życia wskaźnik
występowania moczenia się mimowolnego
obniża się o około 71%, a u chłopców tylko
0 16%. Autorzy badania zalecają rozszerze-
nie kryterium wiekowego moczenia się mi-
mowolnego u chłopców do ośmiu lat, ponie-
waż mniej więcej w wieku dziewięciu lat
w przybliżeniu tyle samo chłopców i dziew-
czynek osiąga „suchość", to znaczy moczą
się rzadziej niż raz w miesiącu.
Moczenie się mimowolne może wynikać
z różnych przyczyn organicznych, takich
jak zaburzenie kontroli pęcherza na pozio-
mie mózgu (Kaada, Retvedt, 1981), zabu-
rzenie funkcji neurologicznych (Lunsing
1 in., 1991) czy inne czynniki związane
ze zdrowiem, na przykład skutki ubocz-
ne leczenia środkami farmakologicznymi
(Took, Buck, 1996)(^Przyczyną może być
także zmniejszona pojemność czynnościo-
wa pęcherza, jak i zwężenie moczowodu
(Dahl, 1992). Jedna z grup badaczy podała,
że u 11 % ich pacjentów występowały zabu-
rzenia dróg moczowych (Watanabe i in.,
1994). Większość jednak speśród specjali-
stów zajmujących się tym zagadnieniem
wskazuje na inne możliwe przyczyny: (1)
wadliwie przeprowadzony trening czystości,
który prowadzi do niepowodzenia w nauce
hamowania odruchu opróżniania pęcherza;
(2) niedojrzałość związana z problemami
emocjonalnymi lub z nich wynikająca; (3)
zaburzenia interakcji w rodzinie, w szcze-
gólności interakcje prowadzące do utrzymu-
jącego się lęku lub wrogości bądź jednego
i drugiego; (4) stresujące wydarzenia (Haug
Schnabel, 1992). Dziecko może znów za-
cząć się moczyć (regresja), kiedy w rodzinie
pojawia się nowe dziecko, które staje się oś-
rodkiem zainteresowania.
Leczenie moczenia się mimowolnego
zazwyczaj polega na podawaniu środków
farmakologicznych, takich jak imipramina.
Mechanizm działania tego rodzaju środków
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
825
nie do końca jest jasny, ale mogą one po pro-
stu „spłycać" sen, co pozwala dziecku lepiej
rozpoznawać potrzeby ciała (Dahl, 1992).
Bardziej skutecznie pomaga dzieciom lek
podawany do nosa, dezmopresyna (desmo-
pressin, DDAVP). Jest to substytut hormo-
nalny, który powoduje zwiększenie koncen-
tracji moczu i zmniejszenie jego objętoścQ
dzięki czemu osłabia się parcie (Dahl, 1992).
Środek ten jednakże nie jest panaceum. Jed-
na z jego wad wiąże się z faktem, że skutecz-
nie działa on tylko chwilowo i na niewielką
podgrupę dzieci. Jest to lek kosztowny - i to
jest jego druga wada. Bath, Morton, Uing
i Williams (1996) mówią o rozczarowaniu,
jakie przyniosło leczenie dezmopresyna, ale
dostrzegają również pewną użyteczność tego
środka, kiedy chodzi o to, by umożliwić
dziecku powstrzymanie moczu w jakimś
krótkim okresie - na przykład kiedy wyjeż-
dża na obóz lub wakacje. Niedawno Moffatt
(1997) zasugerował, że DDAVP może ode-
grać istotną rolę w leczeniu moczenia się
nocnego, w szczególności u młodych ludzi,
którzy nie reagują dobrze na metody terapii
behawioralnej. Trzeba pamiętać, żefśrodki
farmakologiczne same w sobie nie leczą mi-
mowolnego moczenia się i że zaburzenie
często powraca po przerwie w podawaniu le-
ków lub gdy dziecko się do nich przyzwy-
czaja (Dahl, 1992). i
Najbardziej skuteczne w terapii mocze-
nia się mimowolnego okazują się meto-
dy warunkowania (Friman, Warzak, 1990).
W 1938 roku Mowrer i Mowrer wprowadzi-
li procedurę polegającą na tym, że dziecko
układano do snu na materacyku połączonym
z dzwonkiem zasilanym baterią: przy pier-
wszych kroplach moczu dzwonek się włą-
czał i budził dziecko. Warunkowanie polega-
ło na skojarzeniu uczucia parcia na pęcherz
z przebudzeniem.
Bez względu na to, czy leczone czy nie,
moczenie się mimowolne z wiekiem znacz-
nie ustępuje. Wielu specjalistów uważa jed-
nak, że zaburzenie to powinno się leczyć
w dzieciństwie, ponieważ nie sposób rozpoz-
nać, w jakich przypadkach trwa ono do okre-
su dorosłości. Autorzy pracy porównawczej
dotyczącej terapii moczenia się nocnego,
Houts, Berman i Abramson (1994) doszli do
wniosku, że u dzieci leczonych następuje
większa poprawa z upływem czasu niż u nie-
leczonych. Badacze stwierdzili także, że te-
rapia oparta na uczeniu się jest skuteczniej-
sza niż podawanie leków.
ZANIECZYSZCZANIE SIĘ KAŁEM
JAKO ZABURZENIE CZYNNOŚCIOWE
Termin zanieczyszczanie się kalem (enco-
presis) odnosi się do dzieci, które nie nau-
czyły się wypróżniać, korzystając z ubika-
cji, mimo ukończenia czwartego roku życia.
To zaburzenie zdarza się rzadziej niż mo-
czenie się, ale w ocenie DSM-IV występuje
ono u około 1 % pięciolatków. Na podstawie
badania 102 przypadków zanieczyszczają-
cych się dzieci stworzono listę cech zaburze-
nia. Przeciętny wiek dzieci wynosi siedem
lat przy rozrzucie od czterech do trzynastu
lat. Około jedna trzecia tych dzieci cier-
pi również z powodu moczenia się mimo-
wolnego, przy czym stwierdzono także duże
różnice zależne od płci (sześć razy więcej
chłopców niż dziewcząt). Wiele dzieci za-
nieczyszcza się pod wpływem stresu, zazwy-
czaj późnym popołudniem po szkole; właś-
ciwie niewielu dzieciom przydarza się to
w szkole. Większość wyjaśnia, że nie zda-
je sobie sprawy z potrzeby wypróżnienia
lub zbyt się wstydzą skorzystać ze szkolnej
ubikacji.
Wiele zanieczyszczających się dzieci ma
zaparcia - wówczas ważnym elementem
rozpoznania zaburzenia jest badanie lekar-
skie, by stwierdzić, czy nie wchodzą w grę
czynniki fizjologiczne. W leczeniu zanie-
czyszczania się kałem zwykle bierze się pod
uwagę zarówno aspekty psychiczne, jak i so-
matyczne (Dawson, Griffith, Boeke, 1990).
W jednym z badań stwierdzono całkowite
826
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCENCJI
wyleczenie u ponad połowy dzieci z grupy
poddanych procedurom zarówno medycz-
nym, jak i behawioralnym^to znaczy nie za-
obserwowano żadnych objawów zaburzenia
w ciągu sześciu miesięcy po zakończeniu ku-
racji. Ponadto stan 25% dzieci z tej grupy po-
prawił się (Levine, Baków, 1975).
SENNOWŁÓCTWO
Chociaż początek sennowlóctwa (somnam-
buiizmu) ma miejsce zwykle między szó-
stym a dwunastym rokiem życia, zaburzenie
to w DSM-IV jest klasyfikowane raczej jako
zaburzenie snu, nie zaś jako zaburzenie
wczesnego dzieciństwa, dzieciństwa i okre-
su dojrzewania. Objawy sennowłóctwa to
powtarzające się epizody opuszczania łóżka
w czasie snu i spacerowania bez świadomo-
ści wykonywania tej czynności i pamięci
o niej po przebudzeniu.
Statystyki mówią niewiele, ale według
DSM-IV u 10% do 30% dzieci wystąpił po-
jedynczy epizod sennowłóctwa. Jednakże
wskaźniki podane dla powtarzających się
przypadków zaburzenia są niskie: od 1 % do
5%. Dzieci, których dotyczy problem, zasy-
piają normalnie, wstają natomiast między
drugą a czwartą godziną snu. Mogą przejść
wówczas do drugiego pomieszczenia lub
wyjść z domu; mogą również w tym czasie
podjąć złożone działania. W końcu wracają
do łóżka, a rano niczego nie pamiętają. Pod-
czas przemieszczania się oczy osoby dot-
kniętej zaburzeniem są częściowo lub całko-
wicie otwarte; omija ona przeszkody, słucha,
gdy się do niej mówi, zazwyczaj reaguje na
polecenia, na przykład polecenie powrotu do
łóżka. Obudzona, kiedy się nią potrząśnie,
jest bardzo zdziwiona i zakłopotana.
Przyczyny zaburzenia nie są w pełni poz-
nane. Epizody sennowłóctwa trwają zwykle
od 15 do 30 minut. Mają one miejsce w fazie
snu zwanej NREM (non-rapid eye move-
ment). Jak się wydaje, wiążą się one z budzą-
cymi lęk sytuacjami, które właśnie trwają lub
mają się pojawić w bliskiej przyszłośtij
(Klackenberg, 1987).
Terapii sennowłóctwa nie poświęcano
wiele uwagi. Clement opisał leczenie sied-
mioletniego chłopca za pomocą metody be-
hawioralnej. Podczas leczenia terapeuta do-
wiedział się, że tuż przed każdym z epi-
zodów sennowłóctwa chłopiec miał kosz-
mar: śnił, że goni go „ogromny czarny ro-
bak". Kiedy koszmar mijał, chłopiec był bar-
dzo spocony, jęczał i mówił przez sen, rzucał
się i przewracał na tóżku, aż w końcu wsta-
wał i zaczynał wędrówkę. Rano nic nie pa- i
miętał. Badania nie ujawniły żadnych nie- f
prawidłowości układu nerwowego ani prob-
lemów zdrowotnych; chłopiec miał normal-
ny poziom inteligencji. Stwierdzono jednak,
że był to mały chłopiec pełen lęku, opano- !
wany poczuciem winy, który unikał zacho-
wań asertywnych i agresywnych, charaktery-
stycznych dla chłopców w jego wieku (Cle-
ment, 1970, s. 23). Terapeuta poprosił matkę
chłopca, by budziła go zawsze wtedy, gdy
pojawiały się oznaki zbliżania się epizodu.
Następnie matka obmywała mu twarz zimną
wodą i kiedy była pewna, że jest całkowicie
przebudzony, kazała mu wracać do łóżka,
gdzie bił i darł na strzępy wizerunek wielkie-
go czarnego robaka (przed rozpoczęciem
programu leczenia przygotowano kilka
obrazków z potworem).
W końcu koszmar nocny uległ skojarze-
niu z przebudzeniem i chłopiec zazwyczaj
budził się, kiedy pojawiał się zły sen. Cle-
ment^parł podstawy modelu tej terapii beha-
wioralnej na metodzie warunkowania, uży-
wanej w przypadkach moczenia się nocnegoj
kiedy silny bodziec powoduje reakcję prze-
budzenia, kojarzoną z parciem na pęcherz.
TIKI
Są to uporczywe, nieregularne drgania lub
skurcze, ograniczone zazwyczaj do określo-
nej grupy mięśni. Termin tik dotyczy między
innymi mrugania powiekami, wykrzywiania
PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
827
ust, oblizywania warg, wzruszania ramiona-
mi, kręcenia szyją, odkasływania, pociąga-
nia nosem, wykrzywiania twarzy i tym po-
dobnych. Tiki w dzieciństwie zdarzają się
najczęściej w wieku od dwunastu do czterna-
stu lat (Evans, King, Leckman, 1996). Nie-
kiedy jest tak, że jednostka zdaje sobie spra-
wę z niektórych tików, na przykład odkasły-
wania, ale zazwyczaj są one nawykowe i nie-
zauważane przez osobę dotkniętą zaburze-
niem. Wielu ludzi nie wie o swoim tiku do-
póty, dopóki ktoś inny nie zwróci na to uwa-
gi. W badaniu międzykulturowym (Staley,
Wand, Shady, 1997) stwierdzono na podsta-
wie analizy badań i opisów przypadków kli-
nicznych podobne wzorce tików. Co więcej,
podobny w różnych kulturach jest wiek po-
czątku zaburzenia (średnio siódmy, ósmy rok
życia) i dominująca płeć (męska).
Psychologiczny wpływ tiku w okresie
dojrzewania ilustruje poniższy opis.
STUDIUM PRZYPADKU:
TIK TWARZY U CHŁOPCA W OKRESIE
DOJRZEWANIA
Pewien chłopiec bardzo chciał zostać w przyszło-
ści nauczycielem, powiedział jednak szkolnemu
pedagogowi, że chyba zrezygnuje ze swoich pla-
nów. Zapytany dlaczego, wyjaśnił, że kilku kole-
gów zwróciło mu uwagę, że kiedy zadaje w klasie
pytania, zaczynają drgać mu mięśnie wokół ust.
Nie zdawał sobie z tego sprawy i nawet kiedy ktoś
go zagadnął na ten temat, w ogóle nie wiedział,
kiedy i jak to się dzieje. Teraz jednak jest świado-
my całej sprawy i niechętnie występuje z pytania-
mi przed klasą oraz niechętnie włącza się do dy-
skusji. W rezultacie jest bardziej napięty, co
sprawia, że tiki pojawiają się częściej, nawet wte-
dy, gdy zwyczajnie rozmawia z przyjaciółmi.
W ten sposób utrwaliło się koszmarne błędne
koło. Na szczęście chłopiec okaza) się podat-
ny na terapię z warunkowaniem i trening asertyw-
ności.
Skrajnym typem zaburzenia polegającym
na nagłym pojawianiu się powtarzających się
ruchów i wokalizacji jest zespól Tourette'a.
Typowe są niekontrolowane ruchy głowy
z towarzyszeniem dźwięków, takich jak
chrząkanie, mlaskanie, okrzyki, pociąganie
nosem lub jakieś słowa. Niektóre tiki, praw-
dopodobnie większość, poprzedza silne pra-
gnienie lub uczucie, które, jak się wydaje,
zostają poprzez tiki uwolnione. Często wte-
dy trudno odróżnić tiki od kompulsji - nie-
kiedy mówi się o „tikach kompulsyjnych".
(Jankovic, 1997). Około jedna trzecia osób
z zespołem Tourette'a ma koprolalię, to jest
tiki wokalne z wypowiedziami o obscenicz-
nej treści. Przeciętny wiek początku zespołu
Tourette'a to siódmy rok życia; większość
przypadków pojawia się przed ukończeniem
czternastego roku życia i zaburzenie czę-
sto utrzymuje się do okresu dorosłości. Tiki
trzy razy częściej występują u płci męskiej.
Chociaż przyczyna wystąpienia zespołu
Tourette'a nie została dokładnie określona,
dowody przemawiają za podstawą organicz-
ną. Ponieważ dzieci z tym zaburzeniem mo-
gą mieć zasadnicze problemy z przystoso-
waniem w szkole (Nolan, Gadów, 1997), po-
trzebny jest program interwencji obejmujący
pomoc w przystosowaniu i zmianę reakcji
rówieśników. Istotną rolę mogą tu odegrać
szkolni psychologowie, by poprzez behawio-
ralne strategie interwencyjne (Walter, Carter,
1997) doprowadzić do pełniejszej akceptacji
niezwykłych zachowań dziecka przez śro-
dowisko.
Istnieją różne rodzaje tików i okazuje się,
że wiele z nich wiąże się z obecnością innych
zaburzeń (Cardona i in., 1997), w szczegól-
ności zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego.
Większość tików nie ma jednak podłoża
organicznego i jest spowodowana czynnika-
mi psychicznymi, takimi jak nieśmiałość al-
bo napięcie w sytuacjach społecznych, i za-
zwyczaj towarzyszą im inne zaburzenia be-
hawioralnei (Rosenberg, Brown, Singer,
1995). Jak w powyższym opisie dorastające-
828
ZABURZENIA OKRESU DZIECIŃSTWA I ADOLESCEHCJI
go chłopca, uświadomienie sobie istnienia ti-
ku powoduje często wzrost napięcia i zwię-
kszenie częstości objawów.
Tiki poddają się farmakoterapii i, jak ła-
two przewidzieć, najskuteczniejsze w ich tłu-
mieniu są neuroleptyki ](Kurlan, 1997). Tiki
ruchowe zmniejszają się pod wpływem le-
czenia klonazepamem, klonidyną i tiaprydy-
ną {tiapride); ten ostatni lek najsilniej obniża
ich częstość i intensywność (Dritkova i in.,
1997). Campbell i Cueva (1995) podali, że
natężenie tików zmniejsza o 65% zarówno
haloperydol, jak i pimozyd, ale haloperydol
wydaje się bardziej skuteczny.
Z powodzeniem stosuje się w leczeniu ti-
ków techniki interwencji behawioralnej. Je-
den ze skuteczniejszych programów obejmu-
je kilka następujących po sobie elementów:
najpierw trening świadomości, trening relak-
sacyjny i praca nad niekompatybilnymi reak-
cjami, a następnie terapia poznawcza i cało-
ściowa modyfikacja stylu działania. W koń-
cu dochodzi do restrukturyzacji poznawczej
nadmiernych oczekiwań dotyczących obrazu
samego siebie, często spotykanych u dzieci
i młodych ludzi w okresie dojrzewania, dot-
kniętych zaburzeniem (0'Connor i in.,
1998).
i'