Czy nie zaskoczyło was ostatnio, że w godzinach 12-18 zawsze, gdy przyjdziecie, hufiec stoi dla Was otworem? Kto za tym stoi?
Kawę, herbatę czy masaż?
Tym pytaniem zostałem powitany przez nową gospodynię sekretariatu naszego hufca. Nawet, gdy jednocześnie drukuje, obsługuje ksero, odpowiada na pytania zainteresowanym, wydaje karty na obóz, odbiera maile i telefony, to pomimo tego znajdzie czas na zaparzenie herbaty lub aromatycznej kawy gościowi. Nie unika również miłej pogawędki. Udało mi się namówić ją na sympatyczny wywiad do naszej gazety i na szczęście, w swoim wypełnionym harmonogramie, znalazła czas dla naszych czytelników.
Adam Mirowski: Jak to się stało, że zostałaś sekretarką hufca?
Anna Walewska: Sekretarka to tak dziwnie brzmi i kojarzy się najczęściej z obowiązkiem parzenia kawy i spełniania każdej zachcianki szefa, a tu w Hufcu jest jak w domu, tylko że z większą ilością spraw do załatwienia:] A jak to się stało, że teraz siedzę po drugiej stronie biurka: przeczytałam ogłoszenie w „Biuletynie Drużynowego”. Dostałam magiczny telefon z wezwaniem o pomoc, a że jako harcerka jestem na nią zawsze gotowa, to podjęłam się zadania. (W tym momencie wchodzi Hania Słowińska i Ania przystępuje do obsługi interesanta). Poza tym „przyszli-niedoszli” pracodawcy cały czas dzwonią z ofertami, ale wybrałam oczywiście najlepszą ;). Zostałam zaproszona na kawkę i jak przybyłam, to zaczęły się rozmowy na ten temat. Szalenie miło przyjęła mnie dh. Natalia. Oczywiście były pewne wątpliwości, ale zdecydowałam się, bo nie lubię bezczynności w życiu. „Praca jest dobrodziejstwem, praca jest błogosławieństwem, praca jest ratunkiem”:].
AM: Jakie są Twoje obowiązki?
AW: Obowiązkiem, a raczej przyjemnością, jest odciążenie dh. Komendant od drobnych prac administracyjno-biurowych. Są to między innymi: przyjmowanie i wykonywanie telefonów, odbieranie poczty, wykonywanie drobnych pism, jak również przyjmowanie interesantów, głównie rodziców zapisujących dzieci na obozy itp. Oczywiście nie należy zapominać, że hufiec jest otwarty dla harcerzy, by o każdej porze dnia mogli do niego przyjść.
AM: Z jakimi sprawami najczęściej przychodzą do Ciebie interesanci?
AW: Najczęściej załatwiane są sprawy dh. Drużynowego Adama Mirowskiego:] Aktualną sprawą, jaką obecnie się zajmujemy, są zapisy dzieci na obóz do Jarosławca i Białki Tatrzańskiej - zapisy na turnusy, wydawanie kart, przyjmowanie pieniążków, odpowiadanie na milion pytań przerażonych rodziców, którzy chcieliby jednocześnie wypoczywać z dziećmi, ale w innym miejscu.
AM: Kto najczęściej odwiedza hufiec?
AW: Tak jak wcześniej wspomniałam, najczęściej odwiedza hufiec Adam Mirowski.
Przy tej okazji chciałam pozdrowić grupę kwatermistrzowską, która odwiedza mnie co wtorek, dokarmia i robi śliczne laurki. Chcę jeszcze powiedzieć, że bardzo ładnie sprząta cały hufiec - oprócz sekretariatu - tutaj to ja mam pole do popisu i wycieram kurz:]
AM: Co się zmieniło odkąd zaczęłaś swoją pracę?
AW: Jeżdżę Mercem :] A tak naprawdę, to strona biurka jedynie się zmieniła, choć wolę usiąść przed biurkiem niż za, bo się tak inaczej czuję. Dowiedziałam się również o sprawach, o których nawet nie przypuszczałam, że hufiec się nimi zajmuje.
AM: A co byś chciała zmienić w sekretariacie?
AW: Może nie zmienić, a dać coś od siebie: życzliwość i uśmiech przy załatwianiu spraw.
AM: Jak twoje życie splotło się z ZHP?
AW: Moje życie splotło się dawno temu z 27 SLDH i do tej pory nie mogę się rozstać z tą drużyną.
AM: Przejdźmy do konkretów. Czy jesteś wolna?
AW: To pytanie zostało mi zadane w tym pomieszczeniu już drugi raz ;)
AM: A twój ideał faceta?
AW: Oczywiście harcerz;). (Zmieniając temat) A co połączyło mnie z harcerstwem? Przygoda, idee…
AM: A jaka jest przygoda w sekretariacie?
AW: Muszę zapobiegać atakom kurzu i roztoczy :).
AM: Tak się składa, że obecną komendantką hufca jest Twoja była drużynowa, co Ty na to?
AW: Tak, dh. Natalia to moja druhna drużynowa. Kiedy ja przyszłam do drużyny, akurat była mianowana na drużynową, to była moja pierwsza zbiórka. Zawsze roztaczała nade mną pomocne ramię. W takim razie koło się zatoczyło. Jako, że mi się zawsze miło współpracowało z moją druhną drużynową, to jestem bardzo szczęśliwa - wiemy, czego oczekiwać po drugiej osobie.
AM: A chciałabyś jeszcze pojechać kiedyś na obóz?
AW: Pewnie, że bym chciała. Jako asystent dh. Adama: przynieś, pozamiataj.
AM: Co możesz zaoferować osobom przychodzącym do hufca na przywitanie?
AW: Hufiec jest takim miejscem, że każdy przychodzący powinien czuć się jak w domu. Zastanawiam się nad pieczeniem ciast. Może będę witała solą i chlebem własnej roboty.
AM: A nie boisz się, gdy jesteś sama w hufcu?
AW: Jest smutno i duchy straszą. Dlatego otwieram drzwi do sekretariatu i słyszę skrzypienie drzwi wejściowych. Gdy ktoś wchodzi, czuję dreszcz i emocje.
AM: A jaki jest Twój szef?
AW: O lepszej szefowej nie słyszałam, ani nie miałam do czynienia:] Dh. Natalia jest bardzo skrupulatna. Chce, aby wszystko było dokładnie dopięte na ostatni guzik oraz jest zawsze pomocna. Atmosfera jest jak na pikniku rodzinnym, nie zapominając oczywiście o obowiązkach:].
AM: A co byś chciała robić w przyszłości?
AW: „Leżeć w trawie, liczyć chmury, gołym i wesołym być.”
A tak w skrócie o sekretariacie: „przychodźcie a będzie wam dane” :]
p.s. Dziękuję wszystkim moim fanom za piękne kartki ;]
pwd. Adam Mirowski