EX: TEOLOGIA MORALNA:
1. Człowiek jako podmiot i przedmiot moralności: struktura ontyczna, rozwojowość, wolność i odpowiedzialność.
Człowiek - podmiot i przedmiot moralności. |
Moralność - powinność czynu ze strony osoby - podmiotu w stosunku do osoby - przedmiotu. Osoba - samoistna w istnieniu substancjalna całość cielesno - duchowej natury będącej przedmiotem działania wolnego i rozumnego. Osoba jako podmiot - ktoś, kto jest powołany do urzeczywistnienia czynu tej powinności. Powołanie to posiada charakter bezwzględny i jest zadanie osoby. Osoba jako przedmiot - będąca przedmiotem tego, co jest bezwzględnie powinne. |
Struktura ontyczna |
Czł jest istotą złożoną, cielesno - duchową. Zespala w sobie wszystkie el składające się na jego rzeczywistość ontyczną - składniki materialne, biologiczne, napięcie psychiczne w czł się łączą (jedność) i są podległe ludzkiej, świadomej jaźni (centrum)./--/ Czynnik podmiotowy sprawia, że czł jest inną istotą ziemską, mającą swoisty i odrębny charakter. KDK (SW II) - czł góruje nad rzeczami, bo „tym, co zawiera jego wnętrze, przerasta cały świat rzeczy”. /--/ Cielesno - duchowa istota - te dwie rzeczywistości łączą się w działaniu, krzyżują i zachodzą na siebie. /--/ Oddzielenie duszy od ciała jest dalekie nauce Objawionej. /--/ KK 7 -dusza to „zasada życia w ciele ludzkim” - aż stanowi jedność ciała i duszy, skupia w sobie dzięki cielesnej naturze elementy świata materialnego tak, że przez niego dosięgają one swego szczytu./--/ +1. Jedność cielesno - duchowa osłabiona przez grzech pierworodny. +2. Jedność między naturą i łaską (w czł jedność jego egzystencji) - Ł góruje nad naturą, ogarnia ją sobą, nie zniszczy tego, co ludzkie, nadaje naturze wyższą rangę i znaczenie w porządku zbawczym. /--/ Ciało uczestniczy w godności podmiotu. Przez nie duch ludzki potrafi oddziaływać na ludzi i przyrodę, przemieniać świat, kształtować go wg własnej myśli twórczej. /--/ Każdy czł posiada godność, której nie nabywa, ani nie traci - może tylko deptać. Czł jest celem, nie środkiem. /--/ Czynnik myślenia należy do istotnej struktury osoby. Boecjusz - „osoba- struktura indywidualna natury rozumnej” - uwypukla czynnik rozumności, umysłu i myślenia. |
Rozwojowość, istota historyczna. |
Czł istnieje w czasie i przestrzeni. Przez cielesność jest ograniczony miejscem. Ma moc twórczą - buduje świat i go przemienia i tworzy siebie. Jest istotą dynamiczną, rozwija samego siebie. /--/ W Chr - dzięki odkupieniu czł, kroczy przez historię do stanu doskonałości. Ma bogactwo życia nadprzyrodzonego (dojdzie do pełni w paruzji). /--/ Teraźniejszość więc, to czas łaski, próby miłowania i zbawienia (odpowiedzialność za zbawienie). /--/ „Czł wprowadzając wielkie zmiany w porządku świata, sam się zmienia” (Gaudium et spes). /--/ Osoba to byt plastyczny - „staje się”. Czł kreuje, tworzy samego siebie, rozwija się. |
Wolność. |
+1. Pewien stan wew czł, +2. Sytuacja zew - społ czł. /--/ +1. WEW - Czł to istota wolna I ST i NT (Chr o bogatym młodzieńcu „jeśli chcesz” Mt 19,17-21)/-/ Paweł - przypisując czł przymiot wolności wew, nie czyni go przedmiotem nieograniczonej wolności, swobody. Czł jest ograniczony w swoich możliwościach - to tkwi w jego naturze. /--/ Wolność w relacji do B - przyjęcie lub odrzucenie (KDK 17,24,37). /--/ B daje się poznać w sposób dostateczny i usłyszeć człowiekowi wewnętrznie, oczekując jego odpowiedzi . Łaska B dopomaga czł chronić i rozwijać wolność dzieci Bożych. +2. ZEW - niezależność od fizycznego przymusu, swoboda czynienia tego, co człowiekowi w zew sferze działań przysługuje, do czego jest wew skierowany. /--/ Wolna wola to ........... - czł ma zdolność pożądania. Przedmiot woli - dobro. Funkcja woli - dążenie ku dobru. Wsteczna funkcja - unikanie zła./--/ Wolność zew - może być odebrana, ............., ale czł może ją ograniczyć. /--/ FIL. EGZYSTENCJALNA - wolna wola jest istotnym el duchowej podmiotowości czł. Dziś - -w strukturze osoby jest wpisana wolna wola, osoba jest szersza niż wolność. /-/ Czł jest wolnością - doświadcza siebie jako wolność. |
Odpowiedzialność |
Potocznie: Odpowiedzialność karna lub cywilna, także moralna, w której instancją jest sumienie będące w wew relacji do B. - czł odpowiada za czyn moralnie, tzn jest jego sprawcą. /--/ Najbardziej odpowiedzialny jest czł sam za siebie jako świadomy i wolny współtwórca swej osobowości. /--/ Czł powołany jest do odpowiedzialności przed B za własne życie. Nie jest biernym przedmiotem zjawisk psychicznych. Ma nad tym władzę. Jest przynajmniej w pewnym stopniu wolnym i odpowiedzialnym panem. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
EX: TEOLOGIA MORALNA:
4. Prawo moralne porządku stworzenia a prawo Odkupienia.
Prawo naturalne |
Prawo naturalne jest prawem powszechnym i niezmiennym. /--/ Moralne prawo naturalne obejmuje zbiór norm tkwiących w naturze czł, to też stanowi porządek moralny dany czł. /--/ Przenośnie - Prawo moralne jest wyryte w naturze czł. Przed przyjściem Chr odgrywało ono pełną rolę, żądało oddania każdemu tego, co mu się należy. Zamysł B względem czł zawarty jest w jego naturze... Od B pochodzi właściwie prawo nat, ale czł poznaje je i jego zadaniem jest je zachować. /--/ Aktywną rolę czł w realizacji tego obiektywnego porządku prawa nat potwierdza głos sumienia. Może być poznane rozumem. Tworzy pewien porządek stworzenia niezależnie od czasu, miejsca i ludzkiego prawodawstwa. /--/ Główne przepisy prawa nat (nie pisane) zostały wyłożone w Dekalogu. /--/ Jest ogłoszone naturalnym, bo rozum, który je ogłasza, należy do natury czł. Jest niezmienne i trwałe. |
Prawo odkupienia. |
Chr nie przyszedł znieść prawa lecz je wypełnić Mt 5,17 - przykład kazania na górze./--/ Odniesienie Chr do Prawa cechuje swoista radykalizacja wymagań. Aby w odczytywaniu woli B pójść w głąb, sięgnąć do postawy wew, udoskonalić motywy czynów, J interpretuje w sposób ostateczny przykazania ST. Wypełnieniem Prawa jest Miłość. Wypełnienie dokonuje się w Chrystusowym prawie miłości. /--/ Płaszczyzna ST - „nie czynić zła”, NT - „miłować” - czyli - czynić dobrze. Chrystusowe przeobrażenie Prawa było tak daleko idące, że dało podstawę do powstania nowego porządku moralnego. Ono jest „nowe” i „swoje” - to wyraz Jego nauki i dzieła zbawczego. Przez krew przelaną na krzyżu zawarł nowe Przymierze na miejscu Mojżeszowego. /-[/ Ono streszcza się w przykazaniu B i bliźniego Mt22,40. /--/ Ono jest darem dla dusz i wew powołaniem. Pisane w duszach przez D Św, a przychodzi jako łaska nadprzyrodzona, jest oparciem w zbawczej mocy męki Chr. Wyrasta z wiary. |
Biblijne przesłanki. |
Oprócz objawionego Prawa B, jest jeszcze prawo nat (w ST przeważa nauka nie wprost o prawie nat). Prawda o władaniu nad całym światem, jest wyrażona w P Św - Mdr8, Prz8. Tą mdr B czł potrafi poznać. /--/ W NT z ideą mdr B łączy się prawda o miłującej Opatrzności ogarniającej wszystkich ludzi: Mt 6,26-29; Rz 2,14; Rz 1,18. /--/ Poganie poznają B, mają też możność odróżnić to, co moralnie złe od tego, co dobre. |
Nowsze dokumenty Magisterium. |
1. Leon XIII „Rerum novarum” - stwierdza istnienie. Prawo nat i jego wiążąca moc w sumieniu, ukazuje określone zasady postępowania. 2. Jan XXIII - „Pacem in terris” - Prawo nat to podstawa układania stosunków miedzy ludźmi i narodami. Godność osoby ludzkiej jest podstawą prawa nat, a ono podstawą wszystkich praw czł. 3. SW II - Prawo Ew nie przekreśliło prawa nat, które jest wyrazem porządku uzasadnionego przez B i podstawą dla prawa Chr. /--/ „Gaudium et spes” - Prawo nat, a sumienie. Sumienie jest ostateczną tworzącą prawo normą postępowania ludzkiego. Prawo nat wiąże się z pozycją i godnością osoby ludzkiej. /--/ „Dignitatis humanae” - u podstaw wszelkiego prawa Sobór stawia prawo Boże - najwyższa norma ludzkiego życia (wieczne, obiektywne, uniwersalne) - B porządkuje i kieruje. /--/ Ogólnie Sobór (NUK): +1. podstawę prawa nat stanowi ludzka natura stworzona przez B, +2. z możliwością poznania natury wiąże się możliwość poznania prawa nat, +3. Prawo nat jest prawem rozumu, a objawienie B je umacnia i udoskonala. Prawo nat - mimo skażenia grzechem, zachowuje nadal swoją wartość w odniesieniu do czł, +4. Paweł VI „Humane vitae” - głosi absolutny charakter prawa nat. Istnieją ścisła więź między nim a prawem Ew. Oba stanowią całość prawa moralnego, a K-ł jest stróżem i tłumaczem, +5. Mdr 8, 1-4; Mt 6,25nn; Rz 1,18-32, +6. „Veritatis splendor” - ocenia współczesne nurty teol moral: * zapomniano o zależności rozumu od Mdr B oraz konieczności B Objawienia w poznaniu prawd moralnych i tych też, co należą do porządku naturalnego. Powstała teoria całkowitej suwerenności rozumu, * kwestionuje się niezmienność prawa nat. |
Współczesny stan refleksji teologicznej |
Na sposób personalistyczny. - Czł jest osobą (wolną, rozumną). Jest miarą wartości rzeczy, ale sam nie może być sprowadzony do poziomu rzeczy. W akcie stwórczym B wpisał porządek moralny w niego. /--/ Dawniej normy ujmowano statycznie. /--/ Normy ogólne: +1. Pozytywne - ukazują kierunek, modele działania, otwierają perspektywę doskonałości moralnej. +2. Negatywne - wytyczają granicę, której nie godzi się przekroczyć. Dziś - uwaga na prawa i obowiązki czł. 2 koncepcje praw czł: +1. Absolutna - uznają, że podstawą, z której one wynikają, jest prawo naturalne, +2. Relatywna - ta podstawą, z której wynikają moje prawa jako czł jest prawo pozytywne. |
Prawo nat a Chr |
Do SW II - 2 porządki moralne: +1. Porządek moralny naturalny, +2. Obok niego objawione prawo B. /--/ Po SW II - jeden porządek moralny. J odwołuje się do porządku stworzenia. On Zbawiciel świata - Alfa i omega porządku stworzenia. /--/ Moralny porządek stworzenia - integralna część prawa Chr. /--/ Prawo B Objawione uzupełnia, udoskonala, rozwija prawo nat. Przez prawo nat poznajemy minimum zasad moralnych (można porównać do sprawiedliwości). Prawo Objawione - porównać z miłością - na ile mnie stać (max). Najpełniejszym wyrazem tego prawa jest Chr. /--/ Prawo nat = sprawiedliwość, Prawo Odkupienia = miłość pisana w sercach. Pierwotnie prawo wew - D Św ujawnia czł, co ma czynić - uzdalnia go. |
|
|
EX: TEOLOGIA MORALNA:
5. Sumienie jako subiektywna norma moralności.
Sumienie |
Potocznie - to osobista możność rozróżniania dobra od zła, a także świadomość moralnej odpowiedzialności. /--/ W sumieniu widzi się sędziego, który jest w nas samych i sądzi nasze czyny. /--/ T. Ślipko - sumienie to wartościująco - imperatywny sąd czł uformowany na podstawie ogólnych ocen o norm moralnych o konkretnym akcie spełnionym przez niego samego. |
Moralny aspekt sumienia |
Sumienie polega na tym, że podmiot dokonuje jakiegoś określenia własnych, konkretnych aktów w kategoriach dobra lub zła moralnego. Normy moralne poznajemy w sposób obiektywny przez prawo, a w subiektywny przez sumienie. /--/ Sumienie - zjawisko powszechne. Czł wewnątrz odrzuca powinność, gdy przekroczy, czuje wyrzuty. W psychologii - czł przeżywa pewność moralną lub nakaz czegoś. W filozofii - jakość działania rozumu i woli. Przedmiotem rozumu - prawda; woli - dobro. |
Zjawisko sumienia w ST i w NT |
W ST - Serce, duch mądrości, nerki. /--/ Ludzie sprzed tysięcy lat odczytywali we własnym sumieniu, co trzeba czynić, a co unikać. Zdolność rozsądzania między złem a dobrem leży w sercu. W NT - serce - kardia. /--/ Jezus: +1. „i dlatego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne” Łk 12,57; +2. Chwali korzącego się celnika Łk 18,13nn. +3. Stwierdza, że faryzeusze trwają w grzechu, choć widzą - odrzucają, co prawdziwe i dobre (J zakłada możliwość istnienia sumienia błędnego) /--/ Św Paweł w Rz 2,14-15 czyni sumienie wewnętrznym świadkiem szczerości i prawdziwości działania. Ludzie posiadają możność rozeznania w swym wnętrzu, sercu, sumieniu, co jest moralnie dobre. /--/ Jakość rozeznania może być różna, dlatego możemy mówić o sumieniu dobrym i czystym, znieprawionym i przewrotnym. /--/ ! P 2,19; 1 P 3,15 - mowa Piotra o dobrym sumieniu. |
Istota |
Sumienie - stała dyspozycja wartościowania moralnego o charakterze powszechnym. /--/ Czł ma sumienie cały czas, lecz nie zawsze jest tego świadomy (sen). /-- Sumienie to wew norma czł, ale nie pochodzi od czł. Podlega osądowi B. to działanie całej osoby ludzkiej: duszy i ciała. Jest to: + akt osoby - która staje wobec decyzji moralnej, dokonuje jej i przeżywa jej następstwa, + zdolność do podejmowania decyzji moralnej zmierzającej do realizacji konkretnych zadań B skierowanych do czł poprzez: prawo natury, objawione, wew poruszenia i działanie D Św. KDK (Gaudium et spes 16) - sumienie - najtajniejszy ośrodek i sanktuarium czł, w którym on przebywa sam na sam z B i słyszy głos B jako głos wew. /--/ Sumienie moralne jest sądem rozumu, przez który osoba ludzka rozpoznaje jakość moralną konkretnego czynu. /--/ Sumienie może wydać sąd zgodny z rozumem i prawem B, jak i sąd błędny. Czł powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia. |
Teoria wyjaśniająca zjawisko sumienia |
Ojcowie K-ła: Ignacy, Klemens Aleksandryjski, Tertulian, Orygenes, Hieronim, Augustyn. /--/ W Średniowieczu - syndereza - wew rozpoznanie zła i dobra; a Tomasz z Akwinu - że jest to „wrodzona sprawność rozumu praktycznego do poznania pierwszych zasad moralnego postępowania. Posiada je każdy czł, jest niezniszczalna i nieodłączna od istoty duszy. Nakreśla właściwy kierunek działaniu ludzkiemu. Na podłożu synderezy ujawnia się sumienie, które jest aktem rozumu praktycznego i orzeka o prawidłowości moralnej konkretnych działań...” /--/ Bonawentura odróżnia sumienie od synderezy - sumienie to sprawność rozumu; syndereza to zdolność - nastawienie woli SYNDEREZIS - zdolność, SYNEJDEZIS - akt wykonawczy. /--/ Więc Tomasz rozróżnia: +1. Sumienie habitualne - (syndereza - zdolność psychiczna trwała do wykonania pewnych aktów), +2. Sumienie aktualne (dynamizm - w danej chwili). |
Nowe kierunki |
1. Fenomenologia - sumienie to przeżycie (akt) i dyspozycja, stałe nastawienie, w którym dominuje nie rozum, lecz sfera emocjonalno - wolitywna. /--/ 2. Sumienie to akt intuicji, bezpośrednie. /--/ KDK 16 - w głębi sumienia czł odkrywa prawo, którego sam sobie nie nadał, ale któremu musi być posłuszny, Sumienie jest tajemniczym rdzeniem i sanktuarium. |
Funkcja |
+1. Praktyczna - zmierza do życia praktycznego./--/ +2. Refleksyjna - roztropnościowy zamysł. /--/ +3. Swiadka i sędziego - jestem pierwszym i często jedynym świadkiem mego postępowania (osądzaniu sumienia towarzyszą emocje; z dobra - radość, ze zła - smutek). /--/ +4. Normatywna - sumienie dyktuje nakaz lub zakaz. |
Rodzaje sumienia |
+1. Szerokie - łatwo wszystko tłumaczy./--/ \+2. Prawe - zasady moralne, godność czł i wolność wyboru. /--/ +3. Skrupulanckie - przesadne. Dojrzałość sumienia - właściwe reagowanie na wszystko, co czł czyni i myśli. |
Formacja sumienia |
+1. Pewne wiadomości. +2. Życie religijne, modlitwa, sakramenty, postawy./--/ Ukształtowane sumienie jest: *Pewne - pewność moralna, *Prawdziwe - gdy jest zgodne z obiektywną normą moralną, *Wrażliwe, *Delikatne. Podmiotowe czynniki formacji sumienia: +1. Naturalne: *inteligencja, *mądrość, *roztropność, *wiedza, *moralna prawidłowość charakteru./-/ +2. Nadprzyrodzone: *wiara, *nadzieja, *miłość, *dary D Św, *charyzmaty, *modlitwa./-/ +3. Negatywne: *niewiedza (pokonalna) - umyślna - świadome niezdobywanie wiedzy, *nieświadomość (niepokonalna) - brak wiedzy należnej./--/ Sumienie niepokonalnie błędne jest wiążące (nie mamy wątpliwości, choć jesteśmy w błędzie). /--/ Usuwanie wątpliwości: *bezpośrednio, *pośrednio - korzystanie z niektórych zasad ogólnych. /--/ Prawo wątpliwe nie obowiązuje, oprócz 3 przypadków: *zbawienie, *ważność sakramentu, *naturalne dobro osoby trzeciej. |
Cel formacji. |
Unikać błędu, który może dotyczyć: +1. Nieprawidłowego poznania norm moralnych, +2. Nieprawidłowego rozpoznania sytuacji etycznej, +3. Zaburzeń w wartościowaniu moralnym. /--/ CZł ma zawsze działać z sumieniem pewnym. |
Dokumenty |
P Św: Iż 65,14; Hi 27,6; 2 Sm 24,10; Rdz 4,10; 1 Krl 3,9; Hi 19,4; Jr 31,33; 1 i 2 Tm 1,5; Hbr 13,18. KKK 1783, 1784, 1785. Veritatis splendor: Formacja sumienia jest odpowiedzią na niebezpieczeństwo zniekształceń sumienia. Ogólna znajomość prawa B jest konieczna ale nie wystarczająca./-/ Współmierność (Tomasz) - w cnotach kardynalnych i teologalnych. /-/ W kształtowaniu sumienia pomaga: K-ł i Magisterium. |
|
|
EX: TEOLOGIA MORALNA:
6. współczesna refleksja teologiczna dotycząca grzechu.
Grzech |
1. to czyn zły, rozpatrywany w relacji do B i zbawienia dokonanego w Chr./--/ 2. (KKK) - wykroczenie przeciw rozumowi, prawdzie, prawemu sumieniu, jest brakiem prawdziwej miłości względem B i bliźniego z powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr. Rani on naturę czł i godzi w ludzką solidarność. /--/ 3. Jest obrazą B. przeciwstawia się B w nieposłuszeństwie zaprzeczającym posłuszeństwu Chr. W ST grzech to wykroczenie przeciw samemu B (Pojmowany najczęściej zbiorowo). Największym jest bałwochwalstwo. /--/ W NT grzech to osobowe odwrócenie się od B w celu szukania pełnej niezależności od Noego. To odwrócenie zawiera wzgardę i pomniejszenie Jego czci. Jest przekroczeniem Prawa B , wykroczeniem przeciw woli B |
Na przestrzeni wieków. |
Ojcowie wschodni - uwypuklali misteryjne i teologiczne treści grzechu, uważając go za ugodzenie w miłość, zaciemnienie czy też zatracenie obrazu B w duszy czł. /--/ Zachodni - podkreślali w grzechu nieład i nieposłuszeństwo wobec Prawa. /--/ Augustyn - grzech, to czyn, słowo lub pożądanie przeciwne odwiecznemu prawu Bożemu. /--/ Tomasz - odwrócenie się od B i nieuporządkowane zwrócenie się do stworzeń. Postępowanie niezgodne z prawem wiecznym. |
Współcześnie. |
Istnieje obecnie zatrata poczucia grzechu. Pius XII - grzechem tego wieku jest utrata poczucia grzechu. /--/ +1. Zacieranie świadomości grzechu - ignorowanie grzechu spowodowane spotęgowaniem się niewiary - ateizm. Stąd osłabienie wrażliwości na grzech. /--/ +2. Problem poczucia winy - które niekoniecznie musi być spowodowane grzechem (np. skrupuły, depresja). /--/ +3. Rzeczywistość winy moralnej - psychoterapeuci często przekraczają swe kompete4ncje, zwalczają kategorię winy w ogóle, odrzucając sens grzechu. /--/ +4. Socjologiczne zakwestionowanie grzechu - „zjawisko uspołeczniania win”. /--/ +5. Zastrzeżenia teologów - problem - bo grzech nie jest i nie może być dominującym akcentem w moralności chrześcijańskiej. Współcześnie nie ma jednolitego określenia grzechu - uwzględnia się różne aspekty:/-/ +1. Chrystologiczny (a także w relacji do B) - jest to ugodzenie w osobowy związek czł z B. jest nieposłuszeństwem do B, zlekceważeniem, a nawet odrzuceniem B. do Chr - jest odrzuceniem daru zbawienia, odrzuceniem miłości, uniemożliwia upodobnienie się do Chr i pójście za Nim. Grzech niszczy dobro Boże w ludziach i niszczy chwałę B, przekreśla plany B. Jest to niewierność i zdrada. /-/ +2. Personalistyczny - każdy dobry czyn to afirmacja godności ludzkiej, zły - ugodzeniem w istotne dobro osoby. /-/ Każdy grzech rodzi wew konflikty rozłamy i sprzeczności i wzmaga działania ślepego i zaborczego egoizmu. /--/ +3. Społeczny - Każdy grzech ma znaczenie społeczne. Osobiste - wyrządzając szkodę jednostce, szkodzą i życiu społecznemu, potęgują nieład, osłabiają jedność i zwartość, rozbijają więzi międzyludzkie. /--/ +4. Eklezjalny - przeciw wspólnocie nadprzyrodzonej -( K-ł - Mistyczne Ciało Chr). Potęguje grzeszną atmosferę. Przekreśla prawo miłości. Niszczy braterstwo między ludźmi. |
Teologiczna klasyfikacja grzechów. |
1. Śmiertelny i powszechny:+1. Augustyn - śmiertelny oddziela czł od B i powoduje śmierć duszy. -drobne, codzienne nie powodują śmierci ale oderwać się od nich nikt nie potrafi./-/ +2. Tomasz - śmiertelny - atakuje i niszczy miłość i łączność z B (zasada porządku moralnego). - powszedni - nie niszczy zasady. /-/ +3. Obecnie - śmiertelny - śmierć duchowa przez zniszczenie łaski i zagładę miłości, zerwanie. - powszedni - wnoszą pewien nieład moralny, osłabiają promieniowanie miłości. /--/ Niektórzy dzielą na 3: śmiertelny, ciężki, powszedni - nie jest to uznane przez K-ł. 2. Przedmiotowa ciężkość grzechu. - *Grzech śmiertelny - 3 warunki: +1. Poważna materia, +2. Pełna świadomość, +3. Całkowita zgoda woli. /--/ *Niektóre kryteria autorytetu (grzechy jako ciężkie): +1. Pouczenia P Św (moralne). +2. Powszechne przekonanie Ojców K-ła i teologów. +3. Wiążące orzeczenia władzy nauczającej w K-le. /--/ Oprócz tego: +4. Orzeczenia NUK, +5. Powszechna świadomość moralna Ludu B wyrażona w jednomyślnym, zwyczajnym nauczaniu K-ła. /--/ Rec et Paen - grzechem śmiertelnym jest ten akt, przez który czł odrzuca B. /--/ *Wykroczenia przedmiotowo zawsze ciężkie: +1. Godzące wprost w B (niewiara, rozpacz), +2. Przynoszące ludziom szkody (zabójstwo). 3. Warunki przedmiotowe grzechu śmiertelnego: +1. Działanie w pełni świadome i swobodnie chciane. +2. W pełni dobrowolny, z własnej determinacji czyn. 4. wynagradzania dotyczące oceny grzechów: - 3 warunki grzechu śmiert - jeśli brak jednego, nie ma powagi grzechu śmiertelnego. |
Inne wyróżnienia grzechów. |
1. aktualne- grzeszne akty - i habitualne - grzeszny stan. /--/ 2. Wyrażenia biblijne: +1. Wołające o pomstę do nieba (bratobójstwo, sodomski, krzywda biednym, odmawianie zapłaty za pracę). +2. Przeciw D Św (zuchwała ufność w miłosierdzie, zwątpienie w miłosierdzie, zwalczanie oczywistej prawdy, zatwardziałe odsuwanie pokuty, odrzucenie upomnienia). /--/ 3. Osobiste i społeczne: +1. Społeczny -* godzi w miłość lub sprawiedliwość, * w dobro wspólne, * wyrządzają szkody w sferze relacji między grupami społecznymi./--/ W P Św trojako: +1. Akt buntu i niewierności, +2. Utrata właściwego kierunku życia, +3. Jakby zranieniem Stwórcy w Jego prawach./--/ NT - grzech - zatarciem obrazu B w czł. /--/ Grzechy: myśli, słów, czynów, zaniedbań, słabości, pożądliwości, złości. KKK 1849, 1853, 1855, 1863. |
|
|
|
|
EX: TEOLOGIA MORALNA:
7. Wiara, nadzieja i miłość u podstaw życia chrześcijańskiego.
Wiara |
W P św - źródło i ośrodek wszelkiego życia religijnego. /--/ terminologia bibl: +1. Hbr: aman (siła, pewność), batah (bezpieczeństwo, zaufanie), +2. Gr: elpis, pelpidzo, pistis, +3. Łac: fides, credere, veritas. /--/ Z tych słów wynika, że są dwa bieguny: +1. Zaufanie, którym obdarza się osobę, +2. Akt intelektualny umożliwiający dotarcie do rzeczywistości niewidzialnej. |
Wiara jest to: |
+1. Rzeczywistość osobowa, dialog (Abraham), +2. Przyjęcie B w centrum ludzkiej wolności realizowane przez ubogich (Maryja), +3. (Więc) Proces formowania wiary zakłada rezygnację ze swoich koncepcji - doświadczenie krzyża, by ogołocić się dla przyjęcia „pełni” - Boga osobowego. Z różnych definicji wynika, że wiara Jest: +1. Kojarzona z abstrakcyjnymi prawdami. +2.zaufanie B (Chr). +3. Przyjęciem zbawienia i dialog miłości z B. +4. Przemieniającym działaniem B. Spojrzeniem na rzeczywistość przez B. +6. Spotkaniem B i czł. Cechy wiary: + autentyzm, + osobiste zaangażowanie. Istotne elementy wiary: +1. Wymiar wspólnotowy - otwiera na drugiego czł jako brata, +2. Prostota - odsłonięcie się Chr objawiającego siebie, +3. Pewność - jak Chr zawierzający Ojcu. +4.osobiste zaangażowanie (męczennicy). Motyw wiary: ze względu na autorytet B objawiającego się (godność i wierzytelność). Obowiązki wiary: +1. Znajomość prawd objawionych (minimum: Credo, Dekalog, Ojcze nasz) - nie ilość, ale ciągłe zgłębianie, +2. Praktykowanie wiary : *w aspekcie (neg - usuwanie przeszkód, poz - współpraca z łaską), *w częstotliwości (częste), *w intensywności (odpowiedź miłości na Miłość). +3. Powinność ochrony wiary - „postawa czuwająca” |
Wykroczenia |
W ramach postawy wiary: +1. Apostazja - grzech obiektywnie ciężki, poważne wykroczenie moralne. Odstępstwo od wiary, proces: od braku szacunku do sacrum, po obojętność wobec spraw Bożych (całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej KDK 751). Kary: +degradacja, +ekskomunika./-/ +2. Herezja - * formalny sens - zaprzeczenie lub poddawanie w wątpliwość prawd wiary chrześcijańskiej. - *punkt widzenia moralny - przecenianie ludzkiego rozumowania co do prawd B (pycha, upór) - *materialny sens - zaprzeczenie lub wątpliwość niezależnie od rzeczywistego udziału woli i świadomości. KKK: +1. Niewiara 2089, +2. Ateizm 2125, +3. Agnostycyzm 2127, +4dobrowolne wystąpienie 2088. |
Niewierzący i odłączeni |
Obowiązuje postawa ekumeniczna./-/ Niewiara i wiara błędna - misja i apostolat. /--/ Środki działanie ekumenicznego: +1. Wew odnowa, +2. Świętość życia. +3. Modlitwa publiczna i prywatna, +4. Współpraca, +5. Dialog doktrynalny, +6. Ograniczony współudział w czynnościach liturgicznych. |
Nadzieja |
Czł ufa B, spodziewając się od Niego miłości - kontynuacja i przedłużenie wiary (wymiar przyszłościowy). Przedmiot: /-/ ST +1. Przyszłość materialna (liczne potomstwo, ziemia) i duchowa (Abraham). +2. Prorocy - nie tylko ziemia, ale i znajomość B, odnowa serc, nawrócenie pogan, doskonały kult. +3. Ostateczny przedmiot - Bóg - Jahwe i Jego Królestwo +4. Mistycy - np. Hiob - nadzieja zmartwychwstania /--/ NT: przedmiot duchowy +1. Życie wieczne - uczestnictwo w chwale Bożej. +2. Paruzja (czuwanie - zadanie nadziei) /--/ Chr - nie tylko Przedmiot, ale i Dawca nadziei (Jego przymioty: wierność, dobroć, miłosierdzie= pewne oparcie dla nadziei) /--/ Nadzieja ukazuje przyszłe uczestnictwo w chwale B, płynącej z synostwa B z udziałem ochrzczonych - przez przybranie - w naturze i życiu. |
Motyw |
Racja, dla której należy spodziewać się tego, co nadzieja obiecuje: /-/ +1. Pewność - niezawodne zaufanie B jako Zbawicielowi - * Chr i Jego dzieło Paschalne - gwarancją naszej nadziei, bo pojednał nas z Ojcem, * B w Trójcy i Jego pragnienie, by wszyscy byli zbawieni. *Miłość, łaskawość i miłosierdzie B względem ludzi - opatrzność kierująca do zbawienia./-/ +2. Bojaźń B - wynika ze słabości moralnej czł - * słuszna obawa o własne zbawienie, ze względu na słabość moralną, *Przedmiot bojaźni: sąd i kara za grzechy, * Kara i piekło - utrwalony stan odwrócenia się od B już na ziemi. /--/ Tomasz: bojaźń *synowska, *służebna, *zaczątkowa. |
Znaczenie w życiu chrześcijan |
W P św: +1. Egzystencjalne - wnosi pokój, radość, odwagę, pozwala znosić ciężar życia aż po cierpienie i śmierć. +2. Umiarkowany optymizm - zawierzenie Opatrzności, a także powściągliwość ze względu na słabości ludzkie. +3. Zaangażowanie w rzeczywistość tego świata - praca, kultura, kwestie społeczne (polityczne) - działanie w imię budowania dobra. |
Obowiązki |
+1. Przyjąć dar - współdziałać tzn wzbudzić akt nadziei: * ochrona przed zwątpieniem, *pokładanie całej ufności w B - /- postawa czujności, gotowości. /--/ +2. Zdobywanie i rozwijanie cnót - by pełnić wolę B konieczną do osiągnięcia zbawienia. |
Wykroczenia |
+1. Rozpacz - zwątpienie we własne zbawienie - niedomiar nadziei, +2. Zuchwała ufność - liczenie na osiągnięcie zbawienia nieuzasadnionego (gdy brak motywów bojaźni) - pozorny nadmiar nadziei - *oczekiwanie nadzwyczajnych ingerencji B (gdy niekonieczna), * traktowanie miłosierdzia B jako podstawy do trwania, czy popełniania grzechu. |
Miłość |
Największy dar - cnota nadprzyrodzona. /-/ +1. B jest miłością i nią ogarnia czł i świat (NT), /-/ +2. J Chr - miłość najpełniej objawiona względem czł, /-/ +3. Dowód miłości Chr - dzieło zbawcze, /-/ +4. Droga do posiadania miłości - nadprzyrodzone uspr (konieczna droga), brama - wiara i chrzest. B kocha i oczekuje odp miłości na Miłość - uczynił swą Miłość darem: +1. Charakter ontologiczny daru - ścisły związek z łaską uświęcającą, +2. Obdarowanie w chwili chrztu w łączności z Chr w jego K-le. +3. Tylko ona przekroczy próg śmierci wiodąc ku zjednoczeniu z B. +4. wymaga zaangażowania rozumu i woli, +5. Jest ofiarą - umieraniem sobie. wyraża się w: *bezwarunkowej życzliwości, *bezinteresownym upodobaniu, *pragnieniem obdarzania i ubogacania, * powiększania dobra. +6. domaga się odpowiedzi, ale istnieje niezależnie od niej/-/ rozwój nieograniczony (*w głąb wertykalnie - pełne zawierzenia i zaufania dialog, * horyzontalnie - wyzbyć się egoizmu - miłować wszystkich), domaga się współdziałania z łaską.............................................. |
Miejsce miłości w moralności chrześcijańskiej |
Charakter normatywny (- B wzywa do Miłości czyniąc ją przedmiotem przykazania): +1. Norma prawa - podwójne przykazanie miłości, +2. Fundament życia chrześcijańskiego - najwyższy stopień miłości - całkowite zerwanie ze złem moralnym i pełnienie woli B, +3 przykład - życie i czyny J - miłość Ojca - miłość bliźniego. /--/ Miłość bliźniego (jest powszechna, powinna być) - zawsze na podłożu łaski, naczelna reguła w relacjach międzyludzkich: *życzliwość, *uprzejmość, *usłużność, *uczynność, *implikuje miłość nieprzyjaciół (usunąć nienawiść i pragnienie zemsty, okazać powszechne oznaki życzliwości, dążyć do pojednania)/--/ Wykroczenia: *gniew, *nienawiść, *schizma. |
Sprawiedliwość |
Ma wspólne elementy z Miłością: +1. Moralna konieczność poszanowania uprawnień bliźniego, oddanie każdemu, co mu się należy (stoi na straży dobra drugiego czł, oparta na idei równości - każdej osoby -niezbywalna godność - prawa i obowiązki) +2. Wobec B - *winien wdzięczność, cześć, miłość, *to już nie ma prawa równości, bo B nieskończenie przewyższa czł, sam jest sprawiedliwy, ale to raczej LITOŚĆ I MIŁOSIERDZIE. +3. NT - sprawiedliwość bliska miłosierdziu /-/ Przedmiotem - dobro osoby (które należy właściwie rozdzielić, a w miłości dobro bliźniego nie podlega podziałowi i ograniczeniu). /-/ Konieczność uzupełnienia się sprawiedliwości i miłości (postępować w duchu spraw, której towarzyszy miłość KDK69) /--/ Sprawiedliwość: +1. wymienna, +2. rozdzielcza, +3. legalna. KKK 2411. |
Miłosierdzie |
miłość wspomagająca - miłujące współczucie, życzliwe serce, odzew na ludzką niedolę. /-/ Miłosierdzie względem narodu i poszczególnych osób, /-/ do wszystkich + zachęta (nakaz) do okazywania ,iłosierdzia. /--/ Dives in misericordia - związek z przebaczeniem i sprawiedliwością, objawione we wcieleniu i Passze, K-ł je czyni, i my czynimy, gdy zdobywamy się na czyn, do którego nie jesteśmy zobowiązani na mocy sprawiedliwości. |
|
|
|
|
|
|
EX: TEOLOGIA MORALNA:
9. Czystość w służbie miłości. Wykroczenia moralne przeciw cnocie czystości: zagrożenia i grzechy.
Prawdziwa czystość. |
Pochodzi z serca ludzkiego i jest stanem najbardziej zbliżającym czł do B. jest to zgodność postępowania z nastawieniem wew, wyklucza rozdźwięk, połowiczność życia moralnego, nie ma ukrytych intencji. /--/ Czystość serca - szczególny owoc radykalnego przejścia od stanu grzechu do stanu usprawiedliwienia, gdzie czł współpracując z udzielającym swej łaski B, staje się uczestnikiem Boskiej natury. /--/ czystość najwcześniej została uznana jako pierwsza wartość biblijna w kształtowaniu KB. Będąc niepodzielnym wyborem B i wyrazem Jego miłości, w szczególny sposób daje wolność ludzkiemu sercu, by rozgorzało miłością do B i ludzi. /--/ Czystość sama w sobie nie może być celem. Ona prowadzi do doskonałej miłości będącej celem całego życia chrześcijańskiego. |
Doskonała czystość. |
Zależy od doskonałej miłości, czyni czł rozporządzalnym i daje mu serce zdolne ogarnąć ludzi, by ich doprowadzić do B i Jego miłości./--/ Ewangeliczna czystość pozwala na zachowanie większej energii dla służby B i pozostawia na nią więcej czasu. Służba B jest pierwszym zadaniem czystości podjętej dla KB. Posiada charakter apostolski, umożliwia działalność apostolską niczym nie skrępowaną. /--/ czystość to pełna, wyzwolona z egoizmu miłość B i bliźniego - nastawiona na jego potrzeby. Wartośc eschatologiczna czystości - wychodzi na spotkanie ostatecznego zjednoczenia z B przez miłość, uprzedzając to zjednoczenie w warunkach doczesnego i cielesnego bytowania czł. /--/ Dziewictwo - zwycięstwo nad żywotnymi i potężnymi mocami w czł - głosi eschatologiczne zwycięstwo Chrystusa. /--/ Przez celibat i czystość czł nie traci obowiązków i godności ojcostwa i macierzyństwa, pomnaża je nieskończenie rodząc potomstwo dla nieba. Jest też skutecznym znakiem możności opanowania namiętności i rozwijania osobowości zachowując prawdziwe wartości w życiu. Strzeżenie czystości: +1. Ucieczka od okazji i niepokojów wew. +2. Zachowanie wstydliwości chrześcijańskiej. +3. Czujność i umartwienie zmysłów wew i zew. +4. Środki nadprzyrodzone ( sakrament pokuty i Eucharystii, modlitwa pokorna i wytrwała, nabożeństwo do Maryi). /--/ Czystość jest oparta na prawdzie o sobie w jej cielesności, odmienności płci i wzajemnych odniesień, dostrzegając w niej wartość samą w sobie. To pozwala dostrzec godność ludzkiej płciowości oraz świadomego i odpowiedzialnego przeżywania uczucia miłości, a także (w popędzie i uczuciu) stwórczy el dzieła B jako cennego daru B, udzielonego ludziom u podstaw ich życia. - NAZYWA SIĘ TO: CNOTA - dodatnia wartość moralna, a zarazem szlachetna i zgodna z tą wartością sprawność nabyta i utrwalona wysiłkiem samowychowania i wychowania. Jest ona dziełem B i czł. Cnota czystości - wskazuje na ciało, jako mieszkanie, świątynię D Św i jest środkiem i narzędziem przekazywania łaski. /-/ Służy ona miłości, jej się podporządkowuje i ją wspiera. Na jej podłożu miłość ma dwojaki wyraz: /-/ +1. Czystość w miłości małż: *każe się liczyć z drugą osobą, *czyni wolnym i bezinteresownym w wolności - staje się darem dla drugiej osoby, *zapewnia duchową wolność, panowanie nad sobą, swobodę decydowania o sobie, posiadanie siebie i władanie sobą, *rozwija się w czystości przed małż. /-/ +2. Czystość bezżennych: *jest takim ukształtowaniem przez ducha cielesności, która staje się wyrazem duchowej miłości, *przez ciało czł oddaje się B, *objawieniem tego - dziewictwo, *jest określeniem stanu najpełniejszej realizacji czystości, *wymaga świadomej i właściwej decyzji (motyw miłości nadprzyrodzonej), *dziewiczość cielesna -potwierdzeniem całkowitej przynależności do B (by duchowo się z Nim złączyć)./--/Czystość doskonała: +1. Dziewictwo, +2. Bezżeństwo. |
Zagrożenia. |
+1. Literatura pornograficzna, +2. Publikacje periodyczne, +3. Obrazy pornograficzne, +4. Środki audiowizualne. /--/ Należy bronić przed zgubnym wpływem zatracenia poczucia wstydu. |
Grzechy. |
Jezus poważnie traktował tę sferę: „Jeśli twoje oko...” /-/ Należy wszystko odrzucić stanowczo, co wiedzie do grzechu nieczystości.: „ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała” 1 kor 6,13. /--/ Nieczystość narusza prawo Chr (odkupił własną krwią). Chrześcijanie, przez chrzest i łaskę uświęcającą, staje się świątynią B i mieszkaniem D Św. Grzechem śmiertelnym jest świadome i dobrowolne pogwałcenie porządku moralnego, które jako takie zawiera lekceważenie przykazania B, a tym samym odrzucenie miłości i odwrócenie się od B. /--/ Obiektywnie grzechem jest każdy akt seksualny, w którym brak właściwego odniesienia. /--/ Grzeszne jest dobrowolne narażanie się na poważne niebezpieczeństwo grzechu. Pokusa nie jest grzechem - staje się w chwili ulegania mu, albo narażania się na niego. |
Grzechy godzące w czystość. |
+1. Nierząd: *pozamałżeński, *prostytucja. +2. Zniewolenie - przymus: *fizyczny(gwałt, też z osobą umysłowo chorą), *psychiczny (groźby). +3. Kazirodztwo. +4. Świętokradztwo - akt seksualny godzący: *rzeczowe( w miejscach sakralnych), *osobowe (z osobą poświęconą B). +5 stosunek małż z antykoncepcją. +6. Masturbacja. |
|
|
Dodatek do tezy 9 ex: teologia moralna.
Chrześcijański sens daru ciała; czystość jako wartość i cnota; prawa życia seksualnego.
|
1Tes 4,3-5 - czystość jest to utrzymanie ciała w świętości i czci. Bo ciało jest świątynią Ducha Świętego (1Kor 6) /--/ Czystość - cnota moralna - więc postawa, która uzdalnia czł do panowania nad sobą. Odnosi się to do wszystkich. /--/ 2 kategorie czystości: /-/+1. Małżeńska - +wyznaczają ramy i normy życia małż. + w sensie pozytywnym - postawa ta chroni zachowanie czł w zakresie czystości w każdym powołaniu. + obdarowanie kogoś sobą. Na tyle obdaruję, na ile panuję. + dojrzałość. /-/ 2. Pozamałżeńska (+ kapł, zak) +1. Przedmałż, +2. Pozamałż /--/ Tylko na płaszczyźnie religijno - teologicznej istnieje argumentacja tego: +1. Jeśli wierzę w B to każde działanie moje musi być uzależnione od tego, czy otrzymuję zgodę od B. +2. A tylko w sakramentalnym związku. Znamiona czystości małż: /-/ Paweł VI humane vitae 9 - Miłość ma być: +ludzka (czyli cały czł) + pełna (wszystkie potrzeby drugiej osoby) płodna. Chrześcijańskie prawa życia seksualnego: /--/ Moralnie dobre są wszystkie te zachowania w tej dziedzinie, które urzeczywistniają sam ideał miłości erotycznej oraz doskonalą osoby biorące w niej udział i szanują skutek tego współżycia. Wnioski praktyczne, cechy, przymioty w kategoriach prawa: /--/ 1. Miłość - upoważnia do podjęcia współżycia (cel - obdarować kogoś) /--/ 2. Sprawiedliwość - dar z ciała - domaga się potrzeby służenia sobą komuś innemu. /--/ 3. Czystości - +wynika z godności jako osoby +objawia wierność i prawa B. /--/ 4. Roztropności - ułatwia dochowanie wierności. |
Nadużycia daru ciała i grzechy przeciw czystości, zasady kształtowania miłości czystej. |
Nadużycie - kiedy normy prawa są naruszane: /--/ 1. Kastracja i sterylizacja (stała, czasowa). Przy wskazaniach medycznych - czyn godny, inaczej grzech. - Nie można udzielić rozgrzeszenia. Jest to zło moralne wynikające z racji natury - okaleczenie siebie. Uniemożliwienie naturalnych skutków aktu płciowego. /--/ Autoerotyka (onanizm, samogwałt, ipsacja - zaspakajanie siebie) /--/ 3. Homoseksualizm /--/ 4. Współżycie pozamałż - naruszenie praw osób trzecich i dzieci /--/ 5. Działanie erotyzujące - pewna poufałość na granicy skromności. /--/ 6. Współżycie bezmiłosne - gwałt, prostytucja, uwiedzenie. /--/ 7. Antykoncepcyjne współżycie seksualne. Nadużycie - kiedy normy prawa są naruszane: /--/ 1. Kastracja i sterylizacja (stała, czasowa). Przy wskazaniach medycznych - czyn godny, inaczej grzech. - Nie można udzielić rozgrzeszenia. Jest to zło moralne wynikające z racji natury - okaleczenie siebie. Uniemożliwienie naturalnych skutków aktu płciowego. /--/ Autoerotyka (onanizm, samogwałt, ipsacja - zaspakajanie siebie) /--/ 3. Homoseksualizm /--/ 4. Współżycie pozamałż - naruszenie praw osób trzecich i dzieci /--/ 5. Działanie erotyzujące - pewna poufałość na granicy skromności. /--/ 6. Współżycie bezmiłosne - gwałt, prostytucja, uwiedzenie. /--/ 7. Antykoncepcyjne współżycie seksualne. |
Cielesność i płciowość czł: poglądy na wartość płci i godność ciała ludzkiego.
|
2 różne płci - co powoduje pewne zainteresowanie drugą płcią. /-/ Czł interesuje się drugim z faktu różnicy płci. /--/ Co mamy w swojej płciowości, jest od Pana. /--/ POGLĄDY: - 2 skrajności +1. Manicheizm - podejście potępiające ciało - siedlisko zła. +2. Jowinianizm - cielesność - najwyższa wartość - gloryfikacja ciała. /--/ Nauka OJCÓW K -ła +1. Ambroży - entuzjasta dziewictwa - wyżej od małżeństwa, choć Małż ustanowione przez B. +2. Jan Chryzostom - płciowość - owoc grzechu pierwotnego. Małż - jedna z dróg uświęcenia. Równość małżonków. Zadanie to prokreacja i wychowanie, oraz wzajemna pomoc. (domowa szkoła) +3. Augustyn - 3 drogi małż (dobra, cele): *proles- potomstwo *fides - wierność *sacramentis - łaska sakramentu. +4. Tomasz z Akwinu - podobna teoria - 2 cele: *proles *małżeństwo - możliwość realizacji popędu płciowego./--/ Stanowisko K-ła: /-/ *Synod w Bari 563 - potępił manicheizm i Pryscyliana (ci, co odrzucali godność ciała)/-/ Florencki 1442 - potępił manichejczyków /-/*Laterański IV 1215 /-/* Trydencki - podkreśla godność ciała /-/* Watykański II - cielesność łączy nas z materią. Ciało stworzył B, odkupił Chr, przeznaczenie do życia wiecz. Godność ciała /-/ z faktu stworzenia przez B. /-/ odkupienie czł, przeznaczenie do życia wiecz. /-/ uczestnictwo ciała do oddawania kultu B. /-/ w małżeństwie - sakramentalny związek - małżonkowie uświęcają się w swej cielesności. Sens ludzkiej płciowości /--/ Płciowość - el naszego bytu osobowego. Należy traktować płciowość jako akt osobowy( nie zwierzęcy). Powoduje ona w czł swoiste pragnienie - odróżniane od innych. /--/ Współżycie płciowe wcale nie jest potrzebne do pełnego rozwoju człowieczeństwa. /--/ Z praktyką życia płciowego wiąże się pewna rzeczywistość zwana przyjemnością (naturalną, czymś normalnym) |
Analiza płciowości i miłości erotycznej.
|
Płciowość - 2 płaszczyzny /--/ +1. Biologiczna - somatyczna /-/ + jeden cel - zapłodnienie- -jak u zwierząt/* dwoistość biegunowa (2 płci różne w anatomii, która czemuś służy, więc tylko możliwy między K i M./* Ta biegunowość sprawia komplementarność płci, potrzebują siebie (potrzeba jedności)/ *można realizować swoje człowieczeństwo na płaszczyźnie miłości nie koniecznie w małż./--/ Zmysłowo - psychiczno - duchowa - pewne potrzeby i zaspokojenia objawiające się przyjemnością, która sama w sobie jest dobra. /--/ 3 rodzaje przyjemności /*socjogenna - obcowanie 2 płci razem we wspólnocie koedukacyjnej /*sensuogenna - wynika z faktu zaangażowania zmysłów (dotyk, pocałunek). /*libidogenna - gdzie są zaangażowane organy płciowe. Przyjemność i celowość w strukturze płciowej: Przyjemność - coś naturalnego, efekt normalnych reakcji. Nie może być jednak celem jedynym, bądź też pierwszorzędnym. Miłość - to potrzeba czynienia dobra drugiemu. Miłość erotyczna: staje się sobą dopiero, gdy „osoba” jest postrzegana jako atrakcyjna erotycznie i seksualnie (nie, kiedy przedmiotem jej jest atrakcyjność w seksualności) |
Popęd seksualny: rozumienie i interpretacja; wstyd i wstydliwość - istota i znaczenie.
|
Popęd wiąże się z odmiennością płci (rodzaj dynamizmu) - uaktywnia się w kontakcie z drugą płcią. /*pewien komponent osobowej natury (nie instynkt) /* jest realizowany w każdym stanie życia, jest bogactwem osobowej natury czł. /*potrzebuje „pewnej ingerencji” (z całą osobą), która domaga się kierownictwa. Poglądy na popęd: /-/1. Freudyzm - jako popęd naczelny - pan seksualizm - wszystko wokół popędu (bardzo biologiczne.) /-/ 2. Materialistyczny pogląd na świat - czł to materia, a więc popęd też. Więc nie ma wykroczeń w tej dziedzinie poza gwałtem. /-/ 3. Chrześcijański pkt widzenia: jest to stałe wyposażenie natury ludzkiej bytu osobowego. Czł - osoba seksualna - otrzymał od B w akcie stwórczym. /--/ Popęd sam w sobie jest dobry, to korzystanie z niego może być złe. Zadania czł w związku z popędem: /-/ 1. Uświadomienie faktu posiadania popędu i jego celowości. /-/ 2. Rozeznanie powołania życiowego i dostosować do tego popędu (powinność wypływająca z wiary) - Wynika z tego, że: Popęd seksualny jest: *popędem zachowania gatunku *dany dla kogoś w sensie realizacji *jako rodzaj dynamizmu. Na straży popędu i seksualności stoi zasada zwana wstyd i wstydliwość: /--/ Wstyd - postawa ochronna co do godności czł w tej dziedzinie (w Biblii pojawia się od grzechu pierw.). Jest to reakcja obronna (brak jej to bezwstyd)/-/ dawniej 3 części ciała - szlachetne, mniej szlachetna, nieszlachetne./-/ wstyd - przeżycie wielorako złożone - oddalając czł od czł szuka równocześnie osobowego zbliżenia i ustanawia właściwą płaszczyznę pojęć. Kształtuje ludzkie współżycie. Nie ma potrzeby wstydu w relacjach ludzi kochających się - miłość niweluje wstyd. /--/ Wstydliwość - postawa pewnej dyskrecji, wrażliwości w kontaktach ludzi na tym samym poziomie wrażliwości wyrażającej się myśleniem. W relacjach małż - traktowanie potrzeb współmałżonka w sensie poznania tych potrzeb. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
EX: TEOLOGIA MORALNA:
10. Szczególne rodzaje wykroczeń moralnych w zakresie dobra życia: przerywanie ciąży, eutanazja, niebezpieczne ingerencje lekarskie, sterylizacja.
KKK |
Życie ludzkie jest święte, ponieważ od samego początku domaga się stwórczego działania B i pozostaje na zawsze w specjalnym odniesieniu do Stwórcy, jedynego swego celu. Sam B jest Panem życia, od jego początku, aż do końca./--/ Więc w razie zagrożenia przysługuje czł prawo do obrony. |
Walka z życiem |
+1. Aborcja - Każda osoba ludzka powinna mieć przyznane prawa osoby od chwili zaistnienia. Przerywanie ciąży, sztuczne poronienie, lub spędzanie płodu w ocenie moralności chrześcijańskiej było zawsze niedopuszczalne i ciężko grzeszne. /--/ K-ł głosi naturalną regulację poczęć. Każde przerwanie ciąży i współdziałanie w nim „podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa” - przez fakt popełnienia przestępstwa - KPK +2. Embrion - Powinien być uważany za osobę ludzką od chwili poczęcia. +3. Diagnostyka prenatalna - jest godziwa i dopuszczalna, pod warunkiem, że nie zagraża płodowi. +4. Genetyka - inżynieria również - tak przed poczęciem, jak i po poczęciu na zygotach - jeśli służy usunięciu wady chromosomowej czy chorób dziedzicznych, czy nabytych. +5. Sztuczne zapłodnienie: *homologiczne, *heterologiczne./--/ Embrion, jako materiał biologiczny - jest to niemoralne. /--/ Wszelkie działania na płaszczyźnie ochrony życia lub zdrowia mogą przybierać podwójną postać działań: *profilaktycznych, *terapeutycznych (duże koszty finansowe) /-/ Środki: *zwyczajne, *nadzwyczajne (dla elit) /--/ Czł chory jest zobowiązany do korzystania ze środków zwyczajnych, niema obowiązku ani moralnej powinności do stosowania nadzwyczajnych. |
Eutanazja |
Dobra śmierć - tzn bezbolesne odebranie komuś życia. Uśmiercenie czł na jego prośbę lub na skutek czyjejś decyzji, nie zapobieganie śmierci lub jej przyspieszanie /-/ Dzieli się na: +1. Czynną i bierną, +2. Pozytywną i negatywną, +3. Dobrowolną i niedobrowolną. /--/ „Argumenty” za eutanazją: +1. Bliskość śmierci, +2.skrajny ból, +3. Usuwanie cierpienia, +4.prawo czł do własnego życia, +5. Brak kryteriów co do upośledzonych noworodków. Można stosować środki uśmierzające ból, choć mogą prowadzić ryzyko przyspieszonej śmierci. Przy ustaniu funkcji mózgu - można odłączyć aparaturę. |
Stanowisko K-ła |
Deklaracja kongregacji wiary (1980): +1. Każdy ma prawo do leczenia (ale nie do wszystkich dostępnych środków), +2. Odbieranie życia, to czyn zbrodniczy i ciężko grzeszny, +3. Życie, to dar B, jedynego Pana Rdz 4,10, +4. Perspektywa życia eschatologicznego pomaga dostrzec sens cierpienia. Ze społecznego pkt widzenia eutanazja czyni czł przedmiotem rachunku demograficznego lub politycznego. /--/ KKK - osoby ze sprawnością życiową ograniczoną domagają się szczególnego szacunku. |
Ingerencje lekarskie. |
Nauki lekarskie eksperymentalne budzą zastrzeżenia, mogą szkodzić zdrowiu i życiu ludzkiemu. Nieodpowiedzialne eksperymenty: +1. Aeronautyczne - obniżanie ciśnienia, temperatury, aż do śmierci, +2. Chemiczne - próby na działanie gazów bojowych imperytu i fogzenu, +3. Toksyczne - Próby na działanie trucizny: np. cyjanek potasu, +4. Chirurgiczne - operacje w zakresie sustemu mięśniowego i nerwowego. +5. Infekcyjne - próby z zakażeniem tyfusem i malarią. Eksperymenty, jeśli muszą być, to mają być przygotowane: lekarz specjaliści, w razie potrzeby przerwanie eksperymentu, a osoba powinna mieć prawo wycofać się i wiedzieć o zagrożeniu. /--/ Przedłużenie życia - na ile jest to ludzkie. Sztuczne zapłodnienie - in vitro Sterylizacja - ubezpłodnienie - często skutki psychiczne. Godzi to w podstawowe prawo każdego czł do zawarcia małż i rodzenia potomstwa. Dopuszczalne w wypadku ratowania zdrowia. /--/ racje eugeniczne (ograniczenie, zabronienie potomstwa upośledzonym, chorym) są niedopuszczalne. /--/ KKK i JP II: Evangelium vitae, Familiaris consortio. |
|
|
Dodatek do tezy 10 ex: teologia moralna.
Wykroczenia przeciw poczętemu życiu (aborcja, moralność badań prenatalnych)
|
Aborcja - zabójstwo nienarodzonych, przerywanie ciąży, zabieg. Nie wszystkie nazwy oddają naturę tej rzeczywistości. Najbardziej właściwa nazwa to zabójstwo nienarodzonych. Rozumienie wartości życia w chrześcijaństwie czy teologii: +B stoi na straży życia, + jest dawcą, +nikt więc nie może dysponować tym, co nie należy do niego. +rodzice są tylko przekazicielami (bo nikt przed aktem nie powie na pewno, że dziecko się pocznie) +więc rodzice mają tylko stać na straży życia. + żadne okoliczności nie upoważniają do pozbawienia życia, poza obroną. Płód ludzki - czy jest człowiekiem?/--/ 3 kryteria /-/1. O istocie czł decyduje pierwiastek duchowej natury - on sprawia, że jesteśmy ludźmi. On wyraża się we władzach duchowych - rozumie i woli i związane z tym władzę samoświadomości i odpowiedzialności. /-/ Świadomość i wolność - to cechy właściwe osobie ludzkiej występujące w 2 postaciach (formach istnienia) +1. W czynie - aktualne, +2. Impotencja - potencjalna - świadomość i wolność. /-/2. Czł staje się człowiekiem od momentu poczęcia, nie od 12 tygodnia (genetyka - zaraz po połączeniu 2 komórek powstaje nowa rzeczywistość /-/ 3. Czł ma prawa od momentu poczęcia ( w Polsce sprzeczności, + zabić można przed 12 tygodniem, gdy gwałt, kiedy zagraża życie, /-/a jednocześnie może być zapis na poczęte dziecko i należy ukarać kogoś, kto uszkodził dziecko w łonie kobiety. Ocena moralna - zło w kategorii ciężkiej, więcej niż zabicie człowieka dorosłego. W dokumentach soborowych zwany jest przestępstwem, zbrodnią. Konsekwencje prawne: świadomie i dobrowolnie - kara kościelna. Każdy podlega tej karze, kto przyczynił się do zabicia, nie ma rozgrzeszenia - zastrzeżone papieżowi, ordynariuszowi miejsca i upoważnionym kapłanom. /--/ upoważnienie jest: +na stałe, +na czas (np. Wlk post) +co do miejsca, +co do pewnych sytuacji/--/ Istota tej kary polega na tym, że czł nie może otrzymać rozgrzeszenia(jeśli już, to dokonuje się w sakr pokuty) Inne skutki przerywania ciąży: /-/ 1. Fizyczne +co 7 kobieta niepłodna +uszkodzenie narządów rodnych, +powikłania zdrowotne +inne dzieci ponoszą skutki +nawet są śmiertelne przypadki. /-/ 2. Psychiczne +rozwój w łonie angażuje i ciało i psychikę matki. Przy zabiciu - psychika wariuje. /-/ 3. Moralne - ktoś jest przekonany, że B nie przebaczy. Przyczyny: +egoizm +brak opanowania popędu +brak wiedzy biologicznej + nieznajomość norm etycznych +ustawy przeciw nienarodzonym +brak dojrzałości. +fałszywe środki +propaganda antykoncepcji. |
Antykoncepcja jako wykroczenie przeciw miłości małż (pojęcie, formy, ocena) 14. |
Niebezpieczne poglądy: +1. Zachowanie seksualne, dopóki nie powoduje krzywdy zauważalnej drugiego czł, nie podlega ocenie moralnej. +2. Usprawiedliwianie wynaturzeń, zachowań seksualnych i homo... (kontra natura) +3. Czł ma prawo być poczęty w warunkach godnych ale bywa inaczej +4. Upowszechnianie tendencji antykoncepcyjnych (bo nie będzie aborcji). Pojęcie antykoncepcji: Anti - przeciw conceptio - poczęcie - działanie, które uniemożliwia poczęcie naturalnego skutku aktu płciowego jakim jest połączenie komórek rozrodczych. /--/ Są to wszelkie środki, które maja na celu działanie ludzkie (więc wkroczenie w proces aktu płciowego) Metody antykoncepcyjne: /-/1. Kastracja i sterylizacja. /-/2. Akt przerywany /-/3. Środki mechaniczne, prezerwatywy, kapturki, krążki. /-/4. Środki chemiczne +preparaty plemnikobójcze, czy też uniemożliwiające poruszanie. +irydacja pochwy +środki hormonalne (*sterylizacja czasowa - hamowanie jajeczkowania, *działanie uniemożliwiające zagnieżdżenie się jaja - wczesno poronne) Zło moralne antykoncepcji: +prawo naturalne (biologiczne) wkroczenie w naturę. +teologia - grzech, bo B nas obdarzył tą naturą. |
Wykroczenia przeciw poczęciu czł (sztuczna prokreacja i jej ocena).
|
Od 1978 - 1 czł sztucznie poczęty. Polska - 1987 - Białystok /--/ Możliwość poczęcia czł /-/ sztuczne unasienienie( inseminacja) +wielokrotne wstrzykiwanie nasienia do pochwy, czy macicy /-/ sztuczne zapłodnienie+ w organach rodnych kobiety +in vitro (w probówce) /--/ ze względu na dawców: Małż - homologiczne, +nie małż - heterologiczne. K-ł: 1987 22 II Donum vitae - to jest zło/--/ moralne poczęcie jest wtedy, gdy jest skutkiem aktu płciowego naturalnego + z poszanowaniem osób biorących udział+ z poszanowaniem dziecka /--/ homologiczne - 2/10, czyli na 2 aż 8 umiera ,(jeśli bez przyczyny czł następuje skutek poronienia to nie ma winy moralnej) Problemy: + brak aktu płciowego + zdobywanie nasienia +zastępcza matka + poczęcie potomstwa po śmierci ojca. |
|
|
EX: TEOLOGIA MORALNA:
2. Czyn ludzki.
Powołanie chrz jako wezwanie do czynu |
Słowo B skierowane do czł wymaga odpowiedzi za lub przeciw. chrześcijanin musi odpowiedzieć pozyt - wtedy czyn jest moralnie dobry (dlatego wiara bez uczynków jest martwa). /--/ Czyny wynikające z wiary pokazują wartość postawy religijnej czł. /--/ Wg NT nowe życie z Chr to *nawrócenie i *życie wg zasad Chr. Jest to nakaz odpowiedniego postępowania. /--/ W powołaniu chrześcijańskim zawarta jest bezwzględna powinność moralna będąca wezwaniem ze str godności osoby bliźniego. W wezwaniu tym zawarte jest jednak wezwanie ze str najwyższej wartości B. /--/ Powołanie chrześc jest zawsze zawarte w czynie i dlatego etyka chrześc to nie tylko dobre intencje, ale też wymaga czynnego udziału w budowaniu KB. |
Osobowa odp czł |
Założeniem jest Boża inicjatywa w dialogu z czł. a czł - zdolny od odpowiedzi, czyli odpowiedzialny (bierze na swój rachunek swoje działanie). /--/ Sensem odpowiedzialności jest też zdolność i gotowość do nadania tej odp charakteru podmiotowego, i uznania tego podmiotu. Warunki czł jako rzeczywistego podmiotu działania: +1. zdolność intelektualnego poznania swego powołania - rozumność, +2. zdolność podejmowania decyzji. |
Wolność czł |
To warunek osobowej odp. Odp czł czynem musi być wolna. Poznają powołanie i uznając je aktel poznawczym, osoba jest zobowiązana do uznania jego powinności aktem wolności. /--/ wolność czł posiada charakter relatywny - jej ograniczenie związane ze strukturą bytową czł i zew wpływami na wolę, a również inne czynniki. Czyn jako odp to działanie właściwe czł jako osobie. |
Czyn |
To działanie świadome i wolne, w którym sprawca czynu spełnia siebie (nie zachowanie, czy postępowanie). Czym odp - to postępowanie ludzkie - działanie pokierowane przez wolę. Można rozpatrywać czyn sam z siebie lub ze względu na skutki. Czyn jest relacją międzyosobową. Osoba jest przedmiotem i podmiotem powołania i odp. |
Społeczny wymiar odp czł |
Choć czyn jest osobistą odp - to ze swej istoty jest społeczny i wspólnototwórczy. Czyny są spełniane przez osobę w wyniku jej istnienia wspólnie z innymi, zachowując jednak podstawową wartość personalistyczną. /--/ Czyn ma właściwość uczestnictwa także we wspólnocie z B. Odp czł jest czynem nadziei i miłości B. |
Kryteria moralnej wartości czynu |
Wolność odwołuje się do sumienia, do przekonań, a moralność i obiektywność ukazują dobroć lub złość przedmiotową ludzkich działań. /--/ Niezależnie od nastawienia woli, niektóre działania sa moralnie dobre a inne złe - jest to tzw moralność przedmiotowa (uprzedza i warunkuje oceny subiek i określa zasadniczo dobroć lub złość. Przy ocenie moralnej bierze się przede wszystkim PRZEDMIOT, ku któremu jest ustawione działanie ze swej istoty. Dobroć i złość moralna jest czymś wielopłaszczyznowym. Różne przedmioty determinują ciężkość: +1. wartości zbawcze, +2. witalne, +3. osobowe (honor, szacunek), +4. materialne./--/ |
Ocena moralna czynu |
I. Przedmiot moralny - zasadnicza zgodność lub niezgodność określonych działań moralnych./--/ II. okoliczności: +1. kto, +2. co, +3. gdzie, +4. jakimi środkami, +5.dlaczego, +6.w jaki sposób, +7. kiedy. /-/ Okoliczności pełnią niekiedy poważną rolę przy określaniu charakteru moralnego czynu: *powiększają lub pomniejszają dobroć lub złość moralną zawartą w samyn przedmiocie działań, * zmieniajązasadniczo charakter moralny, gatunkowy działań, przenoszą na inną płaszczyznę, * Odbierają zupełnie dobroć moralną czyny, czyniąc czyn złym. III. Cel (wykonanie na zew) - nie można zupełnie lekceważyć roli zew, przy ich pomocy czł zmienia świat. |
moralność czynów ludzkich
|
1749 Wolność czyni człowieka podmiotem moralnym. Gdy człowiek działa w sposób świadomy, jest - jeśli tak można powiedzieć - ojcem własnych czynów. 1732 Czyny ludzkie, to znaczy czyny wybrane w sposób wolny na podstawie sądu sumienia, mogą być kwalifikowane moralnie. Są dobre albo złe. |
Źródła moralności |
1750 Moralność czynów ludzkich zależy od:- wybranego przedmiotu; - zamierzonego celu, czyli od intencji; - okoliczności działania./--/ Przedmiot, intencja i okoliczności stanowią "źródła", czyli elementy konstytutywne moralności czynów ludzkich. 1751 Wybranym przedmiotem jest dobro, do którego wola kieruje się w sposób dobrowolny. Stanowi on materię czynu ludzkiego. Wybrany przedmiot określa moralnie akt woli, o ile rozum uznaje go i ocenia jako zgodny lub 1794 racjonalny porządek dobra i zła, poświadczany przez sumienie. 1752 W odróżnieniu od przedmiotu, po stronie podmiotu działającego znajduje się jego intencja. Intencja jest istotnym elementem w wartościowaniu 2520 moralnym działania, ponieważ sytuuje się w wolitywnym źródle 2520 działania i określa je przez cel. Cel jest pierwszym elementem intencji i wskazuje na zamierzony kres działania. Intencja jest zwróceniem się woli do celu; dotyczy ona kresu działania. Jest ukierunkowaniem na przewidywane dobro podejmowanego działania. Nie ogranicza się do ukierunkowania naszych poszczególnych działań, ale może porządkować pod kątem tego samego celu wiele działań. Może ukierunkować całe życie na cel ostateczny. Na przykład wyświadczona 1731 przysługa ma na celu pomoc bliźniemu, ale jednocześnie może być inspirowana miłością Boga jako celu ostatecznego wszystkich naszych działań. To samo działanie może być inspirowane wieloma intencjami, np. wyświadczenie przysługi, by zyskać przychylność lub by się nim chełpić. 175 Dobra intencja (np. pomoc bliźniemu) nie czyni ani dobrym, ani słusznym zachowania, które samo w sobie jest nieuporządkowane (jak 2479 kłamstwo czy oszczerstwo). Cel nie uświęca środków. Nie można więc usprawiedliwić skazania niewinnego jako uprawnionego środka dla ratowania narodu. 596 Przeciwnie, dodatkowa zła intencja (jak próżna chwała) czyni złym czyn, który sam z siebie może być dobry (np. jałmużnaPor. Mt 6, 2-4.). 1754 Okoliczności, a w tym także konsekwencje, są drugorzędnymi elementami czynu moralnego. Przyczyniają się one do powiększenia lub zmniejszenia dobra lub zła moralnego czynów ludzkich (np. wysokość skradzionej kwoty). Mogą one również zmniejszyć lub zwiększyć odpowiedzialność sprawcy (np. 1735 działanie ze strachu przed śmiercią). Okoliczności nie mogą same z siebie zmienić jakości moralnej samych czynów; nie mogą uczynić ani dobrym, ani słusznym tego działania, które jest samo w sobie złe.
|
Czyny dobre i czyny złe |
1755 Czyn moralnie dobry zakłada jednocześnie dobro przedmiotu, celu i okoliczności. Zły cel niszczy działanie, chociaż jego przedmiot byłby sam w sobie dobry (jak modlitwa i post "po to, by ludzie widzieli")./--/Wybrany przedmiot już sam może uczynić złym całość działania. Istnieją konkretne zachowania, jak nierząd, których wybór jest zawsze błędny, ponieważ pociąga za sobą nieuporządkowanie woli, to znaczy zło moralne. 1756 Błędna jest więc ocena moralności czynów ludzkich, biorąca pod uwagę tylko intencję, która je inspiruje, lub okoliczności (środowisko, presja społeczna, przymus lub konieczność działania itd.) stanowiące ich tło. Istnieją czyny, które z siebie i w sobie, niezależnie od okoliczności i intencji, są zawsze bezwzględnie niedozwolone ze względu na ich przedmiot, jak bluźnierstwo i krzywoprzysięstwo, zabójstwo i cudzołóstwo. Niedopuszczalne jest czynienie 1789 zła, by wynikło z niego dobro.
|
W skrócie
|
1757 Przedmiot, intencja i okoliczności stanowią trzy "źródła" moralności czynów ludzkich. 1758 Wybrany przedmiot określa moralnie akt woli, według którego rozum uznaje go i ocenia jako dobry lub zły. 1759 "Nie można usprawiedliwić złego działania podjętego w dobrej intencji"Św. Tomasz z Akwinu, Collationes in decem praeceptis, 6.. Cel nie uświęca środków. 1760 Czyn moralnie dobry zakłada jednocześnie dobro przedmiotu, celu i okoliczności. 1761 Istnieją konkretne zachowania, których wybór jest zawsze błędny, ponieważ pociąga za sobą nieuporządkowanie woli, to znaczy zło moralne. Jest niedopuszczalne czynienie zła, by wynikło z niego dobro.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
EX: TEOLOGIA MORALNA:
3. Personalistyczne i społeczne rozumienie cnoty.
Cnota |
Jest to swoista postawa duchowa , jakieś usposobienie, które ma charakter podstawowy i stały, która głęboko angażuje czł.--/ Szczególny sposób nastawienia wewnętrznego czł.--/ P św. Mówi o cnotach nadprzyrodzonych, gdy Duch Św. Obdarzy czł swoimi darami a czł je przyjmie.--/ Są cnoty moralne.--/ CNOTA ma w sobie szczegółowe cechy:--/ pewne znamiona wierności w jakimś podjętym zobowiązaniu.-/ może zawierać w sobie jakiś el pewnej dobroci.--/ jest jakimś znakiem życia nadprzyrodzonego.--/ ułatwia, czy pomaga w ukierunkowaniu całego życia czł na Boga--/ ułatwia odczytanie i rozeznanie Bożego wezwania.--/ pozwala rozwijać talenty, które posiada. |
wezwanie B do życia w cnocie |
Już w ST zaangażowanie się (stałe nastawienie przechodzi w cnotę) czł w realizację powołania B. /--/ Metafory: *chodzenie przed B, przyjaźń z B, służenie B, pełna wierność Słowu B. /--/ W księgach mdr - czł dobry = czł mądry - jest to roztropne postępowanie, czł zły = czł głupi. NT - wielokrotnie ukazuje odp czł na wołanie B. Takie osobowe zaangażowanie. Jedyna słuszna postawa - charakteryzuje ucznia Chr. /--/ Wezwanie do doskonałości na wzór Ojca. Chodzi o stały stan ducha, idea naśladowania Chr. /--/ Wielokrotnie konieczność wew przemiany, odrodzenia z wody i Ducha. B bardziej niż dobrego czynu chce dobrego czł. Różnorodność cnót w realizacji powołania. /--/ W P św wizja życia cnotliwego - różne postawy i formy postępowania, wierność i posłuszeństwo B. /--/ Chr interpretuje Prawo stare i chce pogłębienia moralności. Zachęca do wierności, prawdomówności, zaparcia się siebie./--/ apostołowie podawali wiele zaleceń etycznych i sposobów działania./--/ u pawła - powiązanie całościowego i podstawowego rozumienia cnoty z boska cnotą miłości. W NT ta miłość to agape. |
Jedność cnót chrześcijańskich |
Cnota - wew stałe, podstawowe nastawienie i głębokie zaangażowanie czł. w centrum tej postawy - miłość nadprzyrodzona. /--/ Miłość to 1 cnota chrześc. Do zaangażowanie prze miłość prowadzi nawrócenie i wiara. /--/ Aktualizuje się i wyraża w dobrych czynach, sama jest jednak rodzajem duchowego uzdolnienia ukierunkowanego na działanie......................................................................
|
|
|
CNOTY
|
1803 "Wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym - to miejcie na myśli!" (Flp 4, 8). Cnota jest 1733 habitualną i trwałą dyspozycją do czynienia dobra. Pozwala ona osobie nie tylko wypełniać dobre czyny, ale także dawać z siebie to, co 1768 najlepsze. Osoba cnotliwa wszystkimi swoimi siłami zmysłowymi i duchowymi dąży do dobra; zabiega o nie i wybiera je w konkretnych działaniach. Celem życia cnotliwego jest upodobnienie się do BogaŚw. Grzegorz z Nyssy, Orationes de beatitudinibus, 1: PG 44, 1200 D.. |
Cnoty ludzkie
|
1804 Cnoty ludzkie są trwałymi postawami, stałymi dyspozycjami, habitualnymi przymiotami umysłu i woli, które regulują nasze czyny, porządkują nasze uczucia i kierują naszym postępowaniem zgodnie z rozumem i wiarą. Zapewniają one łatwość, pewność i radość w prowadzeniu życia moralnie dobrego. 2500 Człowiek cnotliwy to ten, który dobrowolnie czyni dobro.Cnoty moralne zdobywa się wysiłkami człowieka. Są one owocami i zalążkami czynów moralnie dobrych; uzdalniają one wszystkie władze człowieka, by doszedł do zjednoczenia z 1827 miłością Bożą. |
Cnoty kardynalne |
1805 Cztery cnoty odgrywają kluczową rolę i dlatego nazywa się je cnotami "kardynalnymi"; wszystkie inne grupują się wokół nich. Są nimi: roztropność, sprawiedliwość, męstwo i umiarkowanie. "I jeśli kto miłuje sprawiedliwość - jej to dziełem są cnoty: uczy bowiem umiarkowania i roztropności, sprawiedliwości i męstwa" (Mdr 8, 7). Cnoty te - pod innymi nazwami - są wychwalane w wielu miejscach Pisma świętego. 1806 Roztropność jest cnotą, która uzdalnia rozum praktyczny do rozeznawania w każdej okoliczności naszego prawdziwego dobra i do wyboru właściwych środków do jego pełnienia. "Człowiek rozumny na kroki swe zważa" (Prz 14, 15). "Bądźcie... roztropni i trzeźwi, abyście się mogli modlić" 1788 (1 P 4, 7). Roztropność jest "prawą zasadą działania", jak za Arystotelesem pisze św. TomaszŚw. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, II-II, 47, 2.. Nie należy jej mylić ani z nieśmiałością czy strachem, ani z dwulicowością czy udawaniem. Jest nazywana auriga virtutum: kieruje ona innymi cnotami, wskazując im zasadę i miarę. Roztropność kieruje bezpośrednio sądem sumienia. Człowiek roztropny decyduje o swoim postępowaniu i 1780 porządkuje je, kierując się tym sądem. Dzięki tej cnocie bezbłędnie stosujemy zasady moralne do poszczególnych przypadków i przezwyciężamy wątpliwości odnośnie do dobra, które należy czynić, i zła, którego należy unikać. 1807 Sprawiedliwość jest cnotą moralną, która polega na stałej i trwałej woli oddawania Bogu i bliźniemu tego, co im się należy. Sprawiedliwość w stosunku do Boga nazywana jest "cnotą religijności". W stosunku do ludzi 2095 uzdalnia ona do poszanowania praw każdego i do wprowadzania w stosunkach 2401 ludzkich harmonii, która sprzyja bezstronności względem osób i dobra wspólnego. Człowiek sprawiedliwy, często wspominany w Piśmie świętym, wyróżnia się stałą uczciwością swoich myśli i prawością swojego postępowania w stosunku do bliźniego. "Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego, ani nie będziesz miał względów dla bogatego. Sprawiedliwie będziesz sądził bliźniego" (Kpł 19,15). "Panowie, oddawajcie niewolnikom to, co sprawiedliwe i słuszne, świadomi tego, że i wy macie Pana w niebie" (Kol 4, 1). 1808 Męstwo jest cnotą moralną, która zapewnia wytrwałość w trudnościach i stałość w dążeniu do dobra. Umacnia decyzję opierania się pokusom i przezwyciężania przeszkód w życiu moralnym. Cnota męstwa uzdalnia do 2848 przezwyciężania strachu, nawet strachu przed śmiercią, do stawienia czoła 2473 próbom i prześladowaniom. Uzdalnia nawet do wyrzeczenia i do ofiary z życia w obronie słusznej sprawy. "Pan, moja moc i pieśń" (Ps 118, 14). "Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat!" (J 16, 33). 1809 Umiarkowanie jest cnotą moralną, która pozwala opanować dążenie do przyjemności i zapewnia równowagę w używaniu dóbr stworzonych. 2341 Zapewnia panowanie woli nad popędami i utrzymuje pragnienia w granicach uczciwości. Osoba umiarkowana kieruje do dobra swoje pożądania zmysłowe, zachowuje zdrową dyskrecję i "nie daje się uwieść... by iść za zachciankami swego serca" (Syr 5, 2)Por. Syr 37, 27-31.. Umiarkowanie jest często wychwalane w Starym Testamencie: "Nie idź za twymi namiętnościami: powstrzymaj się od pożądań!" 2517 (Syr 18, 30). W Nowym Testamencie jest ono nazywane "skromnością" lub "prostotą". Powinniśmy żyć na tym świecie "rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie" (Tt 2, 12). |
Cnoty i łaska |
1810 Cnoty ludzkie, nabyte przez wychowanie, świadome czyny i wytrwale 1266 podejmowane wysiłki, są oczyszczane i podnoszone przez łaskę Bożą. Z pomocą Bożą kształtują one charakter i ułatwiają czynienie dobra. Człowiek cnotliwy jest szczęśliwy, praktykując cnoty. 1811 Człowiek zraniony przez grzech ma trudności w zachowaniu równowagi moralnej. Dar zbawienia dany przez Chrystusa udziela nam łaski koniecznej do 2015 wytrwałości w poszukiwaniu cnót. Każdy powinien zawsze prosić o tę łaskę światła i mocy, przyjmować sakramenty, współdziałać z Duchem Świętym, iść za Jego wezwaniami do miłowania dobra i wystrzegania się zła. |
Cnoty teologalne |
1812 Cnoty ludzkie są zakorzenione w cnotach teologalnych, które uzdalniają władze człowieka do uczestnictwa w naturze BożejPor. 2 P 1, 4.. Cnoty teologalne bowiem odnoszą się bezpośrednio do Boga. Uzdalniają one chrześcijan do życia w jedności z Trójcą Świętą. Ich początkiem, motywem i przedmiotem jest Bóg 1266 Trójjedyny. 1813 Cnoty teologalne kształtują, pobudzają i charakteryzują działanie moralne chrześcijanina. Kształtują one i ożywiają wszystkie cnoty moralne. Są wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne. Stanowią one rękojmię 2008 obecności i działania Ducha Świętego we władzach człowieka. Są trzy cnoty teologalne: wiara, nadzieja i miłość. |
Wiara |
1814 Wiara jest cnotą teologalną, dzięki której wierzymy w Boga i w to wszystko, co On nam powiedział i objawił, a co Kościół święty podaje nam do wierzenia, ponieważ Bóg jest samą prawdą. Przez wiarę "człowiek z wolnej woli 506 cały powierza się Bogu"Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 5.. Dlatego wierzący stara się poznać i czynić wolę Bożą. "Sprawiedliwy z wiary żyć będzie" (Rz 1, 17). Żywa wiara "działa przez miłość" (Ga 5, 6). 1815 Dar wiary trwa w tym, kto nie zgrzeszył przeciw niejPor. Sobór Trydencki: DS 1545.. Jednak "bez uczynków" wiara "jest martwa" (Jk 2, 26); wiara, pozbawiona nadziei i miłości, nie jednoczy wiernego w sposób pełny z Chrystusem i nie czyni go żywym członkiem Jego Ciała. 1816 Uczeń Chrystusa powinien nie tylko zachowywać wiarę i żyć nią, ale także wyznawać ją, odważnie świadczyć o niej i szerzyć ją: "Wszyscy... winni 2471 być gotowi wyznawać Chrystusa wobec ludzi i iść za Nim drogą krzyża wśród prześladowań, których Kościołowi nigdy nie brakuje"Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 42; por. dekl. Dignitatis humanae, 14.. Służba i świadectwo wiary są nieodzowne do zbawienia: "Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie" (Mt 10, 32-33). |
Nadzieja
|
1817 Nadzieja jest cnotą teologalną, dzięki której pragniemy jako naszego 1024 szczęścia Królestwa niebieskiego i życia wiecznego, pokładając ufność w obietnicach Chrystusa i opierając się nie na naszych siłach, ale na pomocy łaski Ducha Świętego. "Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10, 23). On "wylał na nas obficie (Ducha Świętego) przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy, usprawiedliwieni Jego łaską, stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego" (Tt 3, 6-7). 1818 Cnota nadziei odpowiada dążeniu do szczęścia, złożonemu przez 27 Boga w sercu każdego człowieka; podejmuje ona te oczekiwania, które inspirują działania ludzi; oczyszcza je, by ukierunkować je na Królestwo niebieskie; chroni przed zwątpieniem; podtrzymuje w każdym opuszczeniu; poszerza serce w oczekiwaniu szczęścia wiecznego. Żywa nadzieja chroni przed egoizmem i prowadzi do szczęścia miłości. 1819 Nadzieja chrześcijańska podejmuje i wypełnia nadzieję narodu 146 wybranego, mającą swoje źródło i wzór w nadziei Abrahama, który w Izaaku został napełniony obietnicami Boga i oczyszczony przez próbę ofiaryPor. Rdz 17, 4-8; 22,1-18.. "On to wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów" (Rz 4,18). 1820 Nadzieja chrześcijańska rozwija się od początku przepowiadania 1716 Jezusa w ogłoszeniu błogosławieństw. Błogosławieństwa wznoszą naszą nadzieję do Nieba jako do nowej Ziemi Obiecanej; wytyczają jej drogę przez próby, które czekają uczniów Jezusa. Bóg jednak, przez zasługi Jezusa Chrystusa i Jego męki, zachowuje nas w nadziei, która "zawieść nie może" (Rz 5, 5). Nadzieja jest pewną i trwałą "kotwicą duszy, która przenika poza zasłonę, gdzie Jezus poprzednik wszedł za nas" (Hbr 6,19-20). Jest ona także zbroją, która chroni nas w walce zbawienia: "odziani w pancerz wiary i miłości oraz hełm nadziei zbawienia" (1 Tes 5, 8). Zapewnia nam radość nawet w czasie próby: "Weselcie się nadzieją! W ucisku bądźcie cierpliwi" ( Rz 12,12). Wyraża się w modlitwie i karmi się nią, szczególnie w modlitwie "Ojcze nasz", streszczającej to 2772 wszystko, czego nadzieja pozwala nam pragnąć. 1821 Możemy więc mieć nadzieję na chwałę nieba, obiecaną przez Boga tym, którzy Go miłująPor. Rz 8, 28-30. i czynią Jego wolęPor. Mt 7, 21.. We wszelkich okolicznościach każdy 2016 powinien mieć nadzieję, że z łaską Bożą "wytrwa do końca"Por. Mt 10, 22; por. Sobór Trydencki: DS 1541. i otrzyma radość nieba jako nagrodę wieczną Boga za dobre uczynki spełnione z pomocą łaski Chrystusa. W nadziei Kościół modli się, by "wszyscy ludzie zostali zbawieni" 1037 (1 Tm 2, 4). Dąży do zjednoczenia w chwale nieba z Chrystusem, swoim Oblubieńcem: |
Miłość |
1822 Miłość jest cnotą teologalną, dzięki której miłujemy Boga nade wszystko dla Niego samego, a naszych bliźnich jak siebie samych ze względu na 1723 miłość Boga. 1823 Jezus czyni miłość przedmiotem nowego przykazaniaPor. J 13, 34.. Umiłowawszy swoich "do końca" (J 13, 1), objawia miłość Ojca, którą od Niego otrzymuje. 1970 Uczniowie miłując się wzajemnie, naśladują miłość Jezusa, którą także sami otrzymują. Dlatego Jezus mówi: "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!" (J 15, 9). I jeszcze: "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12). 1824 Miłość - owoc Ducha i pełnia Prawa - strzeże przykazań Boga i Chrystusa: "Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje 735 przykazania, będziecie trwać w miłości mojej" (J 15, 9-10)Por. Mt 22, 40; Rz 13, 8-10.. 1825 Chrystus umarł z miłości do nas, gdy byliśmy jeszcze "nieprzyjaciółmi" (Rz 5,10). Pan prosi nas, byśmy jak On miłowali nawet naszych nieprzyjaciółPor. Mt 5, 44., 604 stali się bliźnimi dla najbardziej oddalonychPor. Łk 10, 27-37., miłowali dzieciPor. Mk 9, 37. i ubogich jak On samPor. Mt 25, 40. 45.. 1826 Jeśli "miłości bym nie miał - mówi jeszcze Apostoł - byłbym niczym". Jeśli "miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał" (1 Kor 13, 2. 3); bez niej nie mają znaczenia przywileje, służba, nawet cnota... Miłość przewyższa wszystkie cnoty; jest pierwszą z cnót teologalnych: "Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość" (I Kor 13, 13). 1827 Miłość ożywia i inspiruje praktykowanie wszystkich cnót. Jest ona 815 ”więzią doskonałości" (Kol 3, 14); jest formą cnót; wyraża je i porządkuje 826 między sobą; jest źródłem i celem ich chrześcijańskiego praktykowania. Miłość usprawnia i oczyszcza naszą ludzką zdolność miłowania. Podnosi ją do nadprzyrodzonej doskonałości miłości Bożej. 1828 Praktykowanie życia moralnego ożywianego przez miłość daje chrześcijaninowi duchową wolność dzieci Bożych. Nie stoi on już przed 1972 Bogiem z lękiem jak niewolnik, ani jak najemnik oczekujący zapłaty, lecz jak syn, który odpowiada na miłość Tego, który "sam pierwszy nas umiłował" (1 J 4, 19): 1829 Owocami miłości są radość, pokój i miłosierdzie. Miłość wymaga 2540 dobroci i upomnienia braterskiego; jest życzliwością; rodzi wzajemność; trwa bezinteresowna i hojna. Miłość jest przyjaźnią i komunią: |
Dary i owoce Ducha Świętego |
1830 Życie moralne chrześcijan jest podtrzymywane przez dary Ducha Świętego. Są one trwałymi dyspozycjami, które czynią człowieka uległym, by iść za poruszeniami Ducha Świętego. 1831 Siedmioma darami Ducha Świętego są: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność i bojaźń Boża. Chrystus, Syn Dawida, posiada je w całej pełniPor. Iz 11, 1-2.. Dopełniają one i udoskonalają cnoty tych, którzy je otrzymują. Czynią wiernych uległymi do ochotnego posłuszeństwa wobec natchnień 1266, 1299 Bożych. 1832 Owocami Ducha są doskonałości, które kształtuje w nas Duch Święty jako pierwociny wiecznej chwały. Tradycja Kościoła wymienia ich dwanaście: "miłość, 736 wesele, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wspaniałomyślność, łaskawość, wierność, skromność, wstrzemięźliwość, czystość" (Ga 5, 22-23 Wulg.). |
W skrócie |
1833 Cnota jest habitualną i trwałą dyspozycją do czynienia dobra. 1834 Cnoty ludzkie są trwałymi dyspozycjami umysłu i woli, które regulują nasze czyny, porządkują nasze uczucia i kierują naszym postępowaniem zgodnie z rozumem i wiarą. Można je zgrupować wokół czterech cnót kardynalnych: roztropności, sprawiedliwości, męstwa i umiarkowania. 1835 Roztropność uzdalnia rozum praktyczny do rozeznawania w każdej okoliczności naszego prawdziwego dobra i do wyboru właściwych środków do jego pełnienia. 1836 Sprawiedliwość polega na stałej i trwałej woli oddawania Bogu i bliźniemu tego, co im się należy. 1837 Męstwo zapewnia wytrwałość w trudnościach i stałość w dążeniu do dobra. 1838 Umiarkowanie pozwala opanować dążenie do przyjemności zmysłowych i zapewnia równowagę w używaniu dóbr stworzonych. 1839 Cnoty moralne wzrastają przez wychowanie, świadome czyny i wytrwałość w wysiłku. Łaska Boża oczyszcza je i podnosi. 1840 Cnoty teologalne uzdalniają chrześcijan do życia w jedności z Trójcą Świętą. Ich początkiem, motywem i przedmiotem jest Bóg, poznawany przez wiarę, w którym pokładamy nadzieję i którego miłujemy dla Niego samego. 1841 Są trzy cnoty teologalne: wiara, nadzieja i miłośćPor. 1 Kor 13, 13.. Kształtują one i ożywiają wszystkie cnoty moralne. 1842 Dzięki cnocie wiary wierzymy w Boga i wierzymy w to wszystko, co On nam objawił, a co Kościół święty podaje nam do wierzenia. 1843 Dzięki cnocie nadziei pragniemy i oczekujemy od Boga, z trwałą ufnością, życia wiecznego i łask, by na nie zasłużyć. 1844 Dzięki cnocie miłości miłujemy Boga nade wszystko i naszych bliźnich jak siebie samych ze względu na miłość Boga. Jest ona "więzią doskonałości" (Kol 3,14) i formą wszystkich cnót. 1845 Siedmioma darami Ducha Świętego udzielanymi chrześcijanom są: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność i bojaźń Boża.
|
|
|
|
|
142-175
EX: TEOLOGIA MORALNA:
8. Nawrócenie i pokuta.
Dar pojednania |
Jest miłosierdziem B. Jest to całe dzieł zbawcze (ST - Dekalog, NT - J Chr)./--/ Pojednanie prze Chr. B jest miłosierny, i dzięki miłosierdziu czł mógł wrócić. Opisywane przesz O K-ła - Klemens, Justyn... /--/ Czł ma w sobie pragnienie nieśmiertelności i będzie żył wiecznie; czy potępiony, czy zbawiony. 2 Kor 5,18 - K-ł wzywa, by pojednać się z B Środki pozasakramentalne pojednania z B (Rec et Pen), by uzyskać odpuszczenie grzechów: +1. wierne i pełne miłości słuchanie Słowa, +2. modlitwa osobista i wspólnotowa. /---/ Sposoby pojednania: +1. czytanie i komentowanie P Św. +2. katecheza, +3. Eucharystia; akt pokuty; przyjęcie komunii. +4. nabożeństwa pokutne, +5. żal doskonały z motywów miłości. |
Ustanowienie sakr |
+1. Przez chr (Mt 9,6), +2. po swoim zmartwychwstaniu, +3. W wieczerniku - weźmijcie DŚ - J 20, 22nn, +4. Głosił to K-ł jak podstawową prawdę wiary i praktykę K-ła/--/ Charakterystyka sakr: *był sprawowany od początku. *DoVII w - spowiedź publiczna, pokuta i dopiero odpuszczenie. *3 grzechy - kapitalia - raz odpuszczone (odkładali pokutę na koniec życia): zabójstwo, apostazja, cudzołóstwo. *od IX w - pokuta indywidualna. *s trydencki - 1614 - konfesjonał. |
Sakrament |
Nazwy: +1. Pokuta, +2. Nawrócenie, +3. spowiedź, +4. Przebaczenie, +5. Pojednanie (to, co sprawia pojednanie - to łaska B) Działanie sakr - (skutki; 2 etapy) +1. uprzedzający - działanie łaski - B prowadzi, aż czł sobie uświadomi, +2. rzeczywisty - jak u syna marnotr...* upadek - dno, *wyznanie grzechu, *podjęcie pokuty - najemnik Ojca. Teologia: +1. Posiada oprawę lit, +2. Ma wymiar personalistyczny (spotkanie 2 osób: grzesznik i B, kpł - pośrednik, +3. Charakter eschatologiczny (znamię) - Jakby mały sąd ostateczny (może ostatni raz), +4. Rozgrzeszenie - pojednanie z B, tak jak na sądzie (wejść do KB). Czł w stanie łaski jest czł świętym. Istota nawrócenia: +1. czł jest dzieckiem B, +2. B nas odkupił, +3. czł może nie przyjąć tego, ale nie może zniszczyć, +4. Nawrócenie to uświadomienie sobie stanu i potrzeby korzystania z tego, co dał B. Owoce nawrócenia: +1. pojednanie, odpuszczenie grzechów - śmiertelnych i powszechnych, +2. Darowanie kary doczesnej (częściowa - to przez zadośćuczynienie, odpusty, czyściec). +3. przywrócenie zasług, których czł dokonał. /--/Akty penitenta (do ważności) *żal, *wyznanie grzechów, *zadośćuczynienie. /--/ Akt spowiednika: *rozgrzeszenie. Wymiar trynitarny i eklezjalny (wspólnotowy, +1. K-ł to wspólnota, +2. w K-łe dokonuje się sakr przez pośrednictwo kapłana a inni się modlą i wspomagają grzesznika Materia sakramentu: +1. żal, +2. wyznanie, +3. Zadośćuczynienie; i forma - słowa rozgrzeszenia.
|
Warunki |
Zostały określone na s trydent.: +1. rachunek sumienia - sakramentalny znak przejrzystości sumienia penitenta. Rewizja własnego życia. +2. żal za grzechy. Inaczej ból duszy. obrzydzenie sobie popełnionego grzechu i postanowienie nieczynienia tego na przyszłość. /-/ Okazja do grzechu: * dalsza - okazja do wykonania jakiegoś zła jest o wiele mniejsza * bliższa - okazja, której zaistnienie sprawia prawie pewność do popełnienia złego czynu. Rodzaje zalu za grzechy: +1. doskonały - motyw miłości, +2. mniej doskonały - strach przed karą. |
Żal |
Jest on koniecznym warunkiem sakr pokuty. /--/ Przymioty żalu (cechy): +1. Formalny - pewna forma (postawa) - żal, słowa, pokuta, łzy. +2. szczery - wew, +3. nadprzyrodzony - bo obraziłem B (naturalny - no bo po co byłem głupi). +4. powszechny - obejmować wszystkie grzechy, +5. szacownie najwyższy, +6. sakramentalny - ma mieć miejsce przy sakr. /-/ Po żalu jest postanowienie poprawy. Zło nazywamy grzechem, który odnosi się do B. |
Wyznanie grzechów. |
Praktykowane od początku chrześcijaństwa. Wypowiedzenie grzechów ma charakter oczyszczający /--/ Konieczność oskarżenia wynika z: +1. fakt - kapłan to sędzia, trzeba znać sprawę. +2. Lekarz duchowy, +3. Natura samego sakr - spotkanie grzesznika z miłosiernym B. +4. Problem materii: *wątpliwa, *pewna (czyn był i jakiejś kategorii), ^konieczna - to grzechy śmiertelne, ^ dowolna - mogą, nie muszą być wyznawane - bo odpuszczane poza sakr , lub wcześniejsza spowiedź. Wew cechy wyznania grzechów: +1. Prawdziwe przedmiotowo - nie wolno kłamać, +2. szczere podmiotowo - spowiedź i wew żal, +3. Przed jednym kapłanem./--/ Integralność wyznania grzechów: +1. Materialne, *szczegółowe określenie gatunków grzechów (jak ja rozumiem). *podanie liczby grzechów śmiertelnych. *wyznanie ważnych okoliczności. +2.Formalna - jeden i ten sam spowiednik dla otrzymania rozgrzeszenia. /--/ Skrucha - ból duszy. |
Rozgrzeszenie i zadośćuczynienie |
Rozgrzeszenia udziela kpł, jeśli jest: +1. spowiednik ze święceniami, +2. Materia, +3. Penitent. /--/ Zadośćuczynienie: Jest to forma pokuty. Pokutę penitent ma obowiązek przyjąć. Formy sprawowania sakr pokuty (3): +1. spowiedź indywidualna (uszna), +2.połączona z nabożeństwem pokutnym, +3. sakramentalne rozgrzeszenie bez spowiedzi (w wyj sytuacjach) Praktyka stałego przezwyciężania grzechów, czyli podejmowanie czynów zwanych pokutnymi: *post (ilościowy i jakościowy) *modlitwa, *jałmużna |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ETYKA TEOLOGICZNA CZY TEOLOGIA MORALNA?
W jaki sposób ma się w Kościele dokonywać przekaz nauczania moralnego? Jak należy rozłożyć materiał, gdzie należałoby postawić główne akcenty? Jaka jest zależność pomiędzy faktem Bożego planu zbawienia, pomiędzy Objawieniem prawd przyjmowanych przez wiarę, a naturalnym wysiłkiem poznawczym ludzkiego rozumu, który w ramach etyki filozoficznej przygląda się moralności i szuka jej ostatecznego sensu? Sprawa jest niebagatelna - dotyczy bowiem treści, duchowego bogactwa oraz właściwego dla Kościoła języka moralnego przepowiadania. Wezwanie Soboru Watykańskiego II oraz nie od dziś istniejąca świadomość zubożenia katolickiej teologii moralnej przynaglają do poszukiwania dróg jej odnowy i to takiej, która uwzględniałaby całe bogactwo objawionego Słowa Bożego, ukazywała istotne związki pomiędzy moralnością a podstawowymi prawdami wiary, zwracała się wreszcie do człowieka, który plącze się w swych moralnych dylematach i szuka nie tyle dodatkowych racji dla moralnych powinności, co zbawienia - a więc Bożego daru ostatecznie zaspokajającego jego serce.
Burzliwe dzieje XX-wiecznych prób odnowy teologii moralnej, szczególna ostrość kryzysu, który dał o sobie znać po ogłoszeniu encykliki Humanae vitae w 1968, oraz towarzyszące tym poszukiwaniom odpowiedzi Magisterium Kościoła, nakreślają kierunek przemian. Encyklika Jana Pawła II Veritatis splendor, która była reakcją na kryzys, oraz o wiele spokojniejszy wykład w trzeciej części Katechizmu Kościoła Katolickiego stanowią drogowskaz dla wysiłków teologów. Nie należy jednak sądzić, iż pojawienie się tych ważkich dokumentów Magisterium oznacza zamknięcie poszukiwań i rezygnację z samookreślenia się teologii moralnej. Nie taki był zamiar tych opracowań. Pytania, czym właściwie zajmuje się teologia moralna oraz jaki jest jej status i zależność od dorobku myśli filozoficznej, są nadal aktualne. Oddalenie błędnych rozwiązań, wygaśnięcie pierwszych żywiołowych reakcji i sięgnięcie przez historyków do zapomnianych w Kościele tradycji otwiera właśnie drogę dla spokojnej pracy nad odnową teologii moralnej.
Trzeba zatem postawić szereg pytań: Na czym polegały niedociągnięcia ujęć oferowanych w dawnych podręcznikach dla spowiedników? Jakie przedstawiono propozycje odnowy? Które propozycje odnowy sformułowano w oparciu o reguły wiary, a które na gruncie wywodzących się spoza tych reguł założeń filozoficznych lub ideologicznych? Które z poszukiwań odnowy Kościół odrzucił jako błędne? Jakie sugestie odnowy dało nam Magisterium Kościoła i do jakiego stopnia sugestie te są odkrywcze w porównaniu z propozycją dawnych podręczników? Pytań jest wiele i trzeba, by teologia je podjęła. Potrzebny jest wkład teologów i filozofów, który będzie respektował specyfikę obu rodzajów poznania i równoważył ich wpływy.
Propozycja Karola Wojtyły - filozofa
Co specyficznego dla poszukiwań filozofii moralnej wnosi wiara chrześcijańska? Z pytaniem tym przed trzydziestu laty zmagano się na KUL-u w ramach Tygodnia Filozoficznego, czego owocem były opublikowane na łamach "Znaku" referaty ówczesnego metropolity krakowskiego kardynała Karola Wojtyły oraz ks. Tadeusza Stycznia.1 Postawiono pytanie: "Etyka czy teologia moralna?", starając się wychwycić specyfikę tych różnych, ale podobnych dyscyplin. W toku dyskusji etycy sformułowali postulaty pod adresem teologii moralnej, a przy okazji zaprezentowali sobie właściwą recepcję syntezy św. Tomasza z Akwinu.
Odżegnując się od opisowej etologii oraz od czysto "moralizatorskiego" nauczania moralności, Karol Wojtyła zdefiniował etykę jako naukę "biorącą za swój przedmiot moralność w aspekcie normatywnym (...) zmierzającą do »zobiektywizowania«, a więc przede wszystkim do ostatecznościowego uzasadnienia - nie do samego tylko wykładu - norm". W wysiłku poznawczym filozofującego rozumu uwaga jest zatem skierowana na fakt moralności i filozof, sięgając per ultimas causas, stara się do końca ją wyjaśnić. Siłą faktu jego uwaga koncentruje się przede wszystkim na normach moralnych, których uzasadnienia się poszukuje.
Wychodząc od zdefiniowania filozofii moralnej, Karol Wojtyła skupił się na teologii moralnej i wyróżnił jej dwie postacie: teologię pozytywną, zajmującą się egzegezą nauczania moralności chrześcijańskiej zawartego w przekazach Objawienia (Pismo Święte i Tradycja), oraz teologię spekulatywną, tj. "etykę teologiczną stricto sensu, czyli interpretację zawartej w Piśmie i Tradycji (...) nauki moralności przy pomocy pewnego systemu filozoficznego". Jako przykład takiej teologii spekulatywnej Wojtyła podał teologię moralną św. Tomasza.
Uwzględniając dalszy rozwój filozofii, a zwłaszcza dorobek Kanta, Wojtyła zaproponował korektę tomistycznej teologii moralnej przez zastąpienie osi teleologicznej osią deontologiczną. "Wyjaśnienie moralności »do końca« na zasadzie celu ostatecznego ustępuje miejsca wyjaśnieniu i uzasadnieniu na podstawie wartości oraz normy. Chodzi nam dzisiaj nie tyle o wskazanie ostatecznego celu postępowania moralnego, ile o ostateczne uzasadnienie norm moralności." Druga proponowana korekta spekulatywnej teologii moralnej dotyczy antropologii. "W parze z narastaniem filozofii świadomości i rozwijaniem właściwych dla niej narzędzi poznania (metoda fenomenologiczna) kształtują się nowe niejako warunki dla wzbogacenia koncepcji osoby ludzkiej o cały aspekt subiektywny, »świadomościowy«, zniwelowany w metafizycznym »naturalizmie«." Jest to postulat "ufilozoficznienia" teologii moralnej. Jak zauważył Wojtyła: "wydaje się, że istnieje czysto filozoficzna możliwość zrozumienia i przyjęcia całokształtu zawartości moralnej przekazu ewangelicznego, w szczególności zaś przykazania miłowania osoby ze względu na przysługującą jej godność". Czyż św. Paweł nie nauczał, że treść przykazań może być i bywa poznana także bez Objawienia, w sposób naturalny? Takie czysto filozoficzne ujęcie moralności oznacza jednak jakąś "kompresję" czy też "przykrojenie" prawd objawionych. "Bez Objawienia nic byśmy nie wiedzieli (...) o fakcie interwencji Boga Wcielonego w ludzkie sprawy. Nie wiedząc tego nie moglibyśmy też adekwatnie zinterpretować dostępnej »w zasadzie« rozumowi moralnej treści Objawienia, np. przykazania miłości." Skoro "tylko teologia (...) odsłania przed nami pełną prawdę o stosunku człowieka do Boga, która zresztą jest »odpowiedzią« na stosunek Boga do człowieka", Wojtyła kończy swój wywód postulatem ściślejszego powiązania teologii moralnej z dogmatyką. "Posiadająca bowiem tyle normatywnej doniosłości informacja o »nowej egzystencji człowieka«, o jego »bycie w Chrystusie«" doprasza się z kolei "bardziej integralnego »uteologicznienia« teologii moralnej".
Uzupełniając to wystąpienie Karola Wojtyły, Tadeusz Styczeń odrzucił próby oddzielenia teologii moralnej od etyki na zasadzie pewnej "rejonizacji" działów moralności będących rzekomo wyłączną domeną każdej z tych dyscyplin. "Bardziej uzasadnione wydaje się wyodrębnienie teologii moralnej od etyki na tej zasadzie, że ta pierwsza dostarcza nowych, teologicznych uzasadnień, a następnie nowych motywacji dla tych samych treściowo norm, które niezależnie od Objawienia potrafi sformułować etyka." Fakt, iż walczył o człowieka Syn Boży, wpływa na odczytanie przez teologa natury zła oraz godności człowieka. "Ta nowa rzeczywistość człowieka, jego »bycie w Chrystusie«, pokazuje go w innym, nieznanym i niepoznawalnym filozofowi jako filozofowi świetle." Gdy zatem chrześcijanin miłuje bliźniego, czyni to "widząc jego cenę, wartość i godność w perspektywie walczącej o niego miłości Odkupiciela, posuwającego się aż do »szaleństwa krzyża«". Ponadto uświadamia on sobie, iż w "jego akcie miłości współdziała walczący miłością o niego samego Chrystus".
W zaproponowanym tutaj wyodrębnieniu statusu etyki oraz teologii nadal pojawiają się pewne niejasności czy niedopowiedzenia. Z jednej strony dobitnie postawiono postulat "ufilozoficznienia" teologii moralnej, z drugiej strony jednak wezwano do jej "uteologicznienia". Z jednej strony powiedziano, że teologia dostarcza nowych uzasadnień i motywacji dla tych samych norm, z drugiej zaś zauważono wpływ Chrystusa nie tylko na samą motywację, ale i na sam akt miłowania.
Etyka teologiczna czy teologia moralna?
Wydaje się, że ówczesne spojrzenie Karola Wojtyły na dzieło św. Tomasza z Akwinu jest spojrzeniem filozofa, nie dostrzegającego teologicznego wymiaru Sumy teologii przecież. (Większość tomistów XX wieku to filozofowie.) Typowo filozoficzne zainteresowanie może wpłynąć na oczekiwania wobec teologii, w tym i teologii moralnej, nadając jej status ukształtowany przez pytania formułowane w ramach filozofii moralnej. Nie ma w tym oczywiście nic złego, można bowiem stawiać dowolne pytania i można tworzyć dyscypliny naukowe, które będą na nie odpowiadać. Rzecz w tym, że głos Kościoła dotyczący chrześcijańskiego życia moralnego jest o wiele bogatszy niż zdominowana przez optykę filozoficzną teologia moralna. W ewangelicznym przepowiadaniu bowiem, w odróżnieniu od etyki, nie wychodzi się od moralności ani tym bardziej od norm i ich uzasadniania. Wychodzi się od głoszenia Chrystusa, Pana i Zbawiciela, i ten ściśle teologiczny fakt może znaleźć swe właściwe miejsce wewnątrz teologii, w tym i teologii moralnej. Nauczanie o życiu chrześcijańskim nie musi mieć nade wszystko deontologicznego, powinnościowego charakteru.
Rozwiązaniem trudności może być, jak przypuszczam, wprowadzenie potrójnego podziału na etykę filozoficzną, etykę teologiczną oraz teologię moralną. Podstawę do wychwycenia specyfiki teologii moralnej odróżniającej ją od etyki teologicznej można znaleźć w teologicznej lekturze Sumy teologii św. Tomasza2 oraz w intuicjach teologicznych, które nam dzisiaj podsuwa Katechizm oraz po części encyklika Veritatis splendor3.
W etyce filozoficznej zasadniczym przedmiotem rozważań jest moralność. "Racjonalne skierowanie ludzkiego czynu ku dobru w jego prawdzie oraz dobrowolne dążenie do tego dobra, poznanego przez rozum - oto na czym polega moralność" - stwierdza Veritatis splendor.4 W etyce filozoficznej szuka się ostatecznego sensu tego faktu, jakim jest moralność. W etyce teologicznej spojrzenie jest skierowane na ten sam przedmiot - moralność, nowością jest jednak rzucenie nań dodatkowego światła Objawienia. Te objawione prawdy poszerzają nasze pole widzenia, ukazując nam perspektywę obcowania z Bogiem. Światło Objawienia rzucone na fakt moralności porządkuje naszą wiedzę o obserwowanym przedmiocie. Szukanie ostatecznego sensu moralności oraz uzasadnienia dla norm nabiera zatem nowego wymiaru, gdy dokonuje się z pomocą objawionego światła, które jest przyjęte w wierze. Wymaga to oczywiście pokory intelektualnej, która przyjmuje otrzymane w darze Objawienie, co nie odbiera rozumowi możliwości studiowania moralności. Etyka filozoficzna i etyka teologiczna różnią się metodą pobierania informacji oraz metodą ostatecznego uzasadniania swoich wniosków. Przedmiot materialny ich badań, jakim jest moralność, pozostaje jednak ten sam.
Istnieje jeszcze inny rodzaj dyskursu, dla którego zarezerwowałbym nazwę "teologia moralna". Teologia, jak sama nazwa wskazuje, jest nauką o Bogu. Jej głównym przedmiotem badań nie jest człowiek ani jego moralność, ale sam Bóg, i to Bóg nie tyle będący konstruktem ciekawości naturalnego rozumu (tym się zajmuje teodycea), co raczej Ten, który sam objawił nam siebie. W teologii podstawowym źródłem informacji o Bogu są niewyczerpywalne i niezgłębialne tajemnice objawione przez samego Boga. Możemy je przyjąć w wierze, co pozwala nam na obcowanie z Bogiem, ale tajemnice pozostaną zawsze tajemnicami. Ten misteryjny wymiar teologii oznacza, iż właściwa postawa teologa to postawa adoracji wobec samoobjawiającego się Boga, a nie postawa naukowca, który spogląda z góry na pozostający w jego władzy przedmiot. W jaki sposób definiując teologię, odróżnimy teologię moralną od teologii dogmatycznej? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w strukturze Sumy teologii św. Tomasza. W całym tym teologicznym dziele św. Tomasz (co zresztą wyraźnie podkreśla na wstępie 5) zajmuje się Bogiem. Znamy natomiast trzy sposoby bycia Boga. Po pierwsze, Bóg jest wszechobecny i ta obecność Boga w Nim samym oraz w stworzeniach jest tematem Ia pars. Po drugie, Bóg jest inaczej obecny poprzez łaskę w ludziach uświęconych i ta inna, nowa obecność Boga jest tematem obszernej IIa pars. Po trzecie wreszcie, Bóg jest obecny w szczególny sposób w unii hipostatycznej, a więc w Chrystusie oraz w sakramentach, które z dzieła zbawczego Chrystusa wypływają, i ta specyficzna trzeciego rodzaju obecność Boga jest tematem IIIa pars.6 Przy takiej lekturze Sumy teologii całe studium drugiej części, gdzie znajdujemy najpierw omówienie naturalnych i na sposób nadprzyrodzony przemienionych składników postępowania moralnego, a potem obszerne omówienie cnót i powołań w Kościele, zarysowuje wielobarwną panoramę działania łaski w człowieku. Św. Tomasz studiuje w teologii moralnej przede wszystkim Boga, a nie samą moralność. W świetle objawionych prawd o Bogu bada on, jak obecność Boga poprzez łaskę przejawia się w chrześcijańskim postępowaniu. Klamrą, która spina tę długą refleksję, jest podana w Prologu obserwacja o obrazie Bożym w człowieku, zaczerpnięta zresztą od wielkiego teologa ikony - św. Jana Damasceńskiego. Człowiek jest ikoną Bożą, którą mocą swojej łaski kreśli sam Bóg. Obecność Boża staje się w tej ikonie rozpoznawalna, gdy mocą Ducha Świętego rozwija się w człowieku wolność, gdy kierując się własnym rozumem twórczo i swobodnie wybiera on dobro. Teolog moralista nie musi więc zajmować się uzasadnianiem norm. (To zadanie niech zostawi filozofującym czy teologizującym etykom.) Niech raczej pokaże, oczywiście w perspektywie wiary (inaczej się nie da!), jak praktycznie realizuje się płodność łaski wewnątrz człowieczego życia, wewnątrz ludzkich powołań i dylematów. Skupiona na uświęcającym działaniu Boga teologia moralna nie będzie negowała norm moralnych (są one przecież potrzebne jako wychowacza pomoc w dojrzewaniu do wewnętrznej wolności), ale nie będzie na nich skoncentrowana. Nie będzie też skoncentrowana na grzechu, choć o sposobach zatruwania życia Bożego przez grzech wspomni, ale będzie opisywała wynoszącą do zażyłej więzi z Bogiem Ojcem oraz uzdrawiającą moc łaski Bożej. Poprzez pryzmat uświęconego, otwartego na łaskę ludzkiego życia Boże światło sprawia, że "ludzie, widząc dobre uczynki, chcą chwalić Ojca, który jest w niebie" (zob. Mt 5, 16).
Zachętę do takiego spojrzenia na działanie Boga wewnątrz ludzkiego moralnego działania znajdujemy w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Część trzecia Katechizmu, poświęcona moralności chrześcijańskiej, nosi tytuł Życie w Chrystusie, a jej wprowadzający dział, oparty na Ia-IIae Sumy teologii nosi tytuł Powołanie człowieka: życie w Duchu Świętym. Już w pierwszych wierszach tej części spotykamy głęboką uwagę św. Jana Eudesa, który ukazuje teologiczny, nasycony łaską wymiar chrześcijańskiego życia: "Proszę cię, abyś pamiętał, że nasz Pan Jezus Chrystus jest rzeczywiście twoją Głową, ty zaś jednym z Jego członków. Chrystus należy do ciebie, tak jak głowa należy do ciała. Cokolwiek jest Jego, jest zarazem twoje: duch, serce, ciało, dusza, wszystkie władze i umiejętności. Masz posługiwać się nimi, jak gdyby były twoje, po to, abyś Panu służył, chwalił Go, miłował i wysławiał. Ty zaś należysz do Niego, jak ciało do głowy. Dlatego i On pragnie posługiwać się wszystkimi twymi władzami jak swoimi, by służyć Ojcu i Jego wielbić."7 Podobnie można zinterpretować tytuły rozdziałów encykliki Veritatis splendor: Nauczycielu, co dobrego mam czynić?, Nie bierzcie wzoru z tego świata..., By nie zniweczyć Chrystusowego krzyża! Encyklika ta nie jest już głosem debatującego filozofa, ale teologicznym wołaniem pasterza. Winno się ją czytać w całości, bez brania w nawias wstępnej i końcowej medytacji biblijnej. W encyklice przemawia wikariusz Chrystusa, świadom, iż moc płynąca z Chrystusowego krzyża może ulec zniweczeniu! Woła więc, by o łasce Chrystusowej nie zapomnieć, by znaleźć dla niej miejsce wewnątrz życia moralnego, by nie przyjmować sposobów rozumowania, które wykluczają dar życia Bożego, a potem przykrawają życie moralne do ograniczonych już możliwości pogrążonego w porządku naturalnym człowieka. "Byłoby bardzo poważnym błędem wyciągać wniosek, że norma, której Kościół naucza, sama w sobie jest tylko »ideałem«, jaki należy następnie przystosować, uczynić proporcjonalnym, odpowiednim do tak zwanych konkretnych możliwości człowieka (...) Jakie są »konkretne możliwości człowieka«? I o jakim człowieku mowa? O człowieku opanowanym przez pożądanie czy o człowieku odkupionym przez Chrystusa?(...) Przykazanie Boga jest na pewno proporcjonalne do zdolności człowieka, ale do zdolności człowieka obdarowanego Duchem Świętym."8
Odróżnienie etyki teologicznej od teologii moralnej uwolni tę ostatnią od ram nakładanych na nią przez etykę filozoficzną i pozwoli w ramach teologicznego dyskursu na pełne wyłożenie całego programu przeobrażenia człowieka mocą nadprzyrodzonego daru Bożego. Ten dar, dany, "abyśmy życie mieli, i to życie w obfitości" (J 10, 10), jest dla człowieka Chrystusowym błogosławieństwem, radosną nowiną, odpowiadającą na naturalny głód szczęścia. Objawiony fakt daru życia Bożego nie "znosi" apodyktyczności etycznych powinności, ale je umiejscawia w kontekście zbawczym. Teologia moralna, która będzie raczej mówić o tym, co Bóg czyni człowiekowi, niż o tym, co człowiek czyni Bogu, wyzwoli się od nieznośnego moralizatorstwa czy też roli polegającej wyłącznie na dostarczaniu argumentacji uzasadniającej powinności. Jeżeli prawdą jest, że "miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego" (Rz 5, 5), to zadaniem teologii moralnej będzie wykazanie (nie udowodnienie, bo prawd wiary się nie udowadnia!), jak moc Bożej miłości podejmuje i uświęca naturalne miłości oraz do jakich działań ona uzdalnia. Jeżeli prawdą jest, że "ciało nasze jest przybytkiem Ducha Świętego" (1 Kor 6, 19), to zadaniem teologii moralnej będzie wykazanie, jak wpływ zamieszkującego duszę Ducha Świętego rzutuje na przeżywanie płciowości w kontekście różnych życiowych powołań. Teologia moralna z uwagą skupioną na Bogu będzie ukazywała dynamikę oraz prawa rozwoju Bożego życia, wcielonego mocą łaski w uświęconym człowieku. Ukaże także, jak to tajemnicze Boże życie przenika poprzez dojrzałe ludzkie wybory we wszelkie obszary ludzkiej egzystencji, zaangażowania społecznego czy też kultury. Taka perspektywa teologii moralnej od razu spełni dawno już wysuwany postulat związania teologii moralnej z dogmatyką oraz z teologią duchowości. To z powodu zawężonej, powinnościowo nastawionej teologii moralnej, ograniczającej się do etycznego minimum, wymyślono uzupełniającą teologię duchowości, co tylko utrwaliło fałszywe przekonanie, że życie łaską jest sprawą wyjątkową, nie mieszczącą się w aspiracjach i w życiu większości ludzi Kościoła.
Miejsce rozumu wewnątrz teologii moralnej
Wyeksponowanie roli łaski wewnątrz moralnego postępowania nie musi z konieczności tchnąć fundamentalizmem. Teologia nie może poprzestać na samej apologii łaski; jest w niej miejsce dla wysiłku poznawczego rozumu. Wysiłek ów jednak nie polega na "sprawdzaniu" działania łaski za pomocą kryteriów czysto racjonalnych. Takie podejście miałoby w sobie coś z gnozy, byłoby przerabianiem wiary w wiedzę. Tajemnice wiary pozostają tajemnicami i wymagają wiary dla ich recepcji. Wiara ta zresztą też jest darem łaski. To Bóg według swej hojności i swego upodobania obdarza ludzi łaską wiary, dzięki czemu umysł ludzki jest usprawniony do tego, aby przylgnął do objawionej prawdy. Wiara jest wpuszczeniem tajemnicy w życie intelektu. Kościół od wielu wieków mocno podkreśla, że nie ma naturalnego przejścia od poziomu rozumu do poziomu wiary. Człowiek sam nie może się dźwignąć do obcowania z Bogiem. Jedynie Bóg może człowieka usposobić do tego, by prawdy wiary przyjął, by otworzył swój umysł i swoje serce na mądrość i miłość Bożą. Gdy to się już dokona, człowiek nie zostaje pozbawiony rozumu. Rozum może szukać zrozumienia wewnątrz wiary, może wnikać w jej treść, może zastanawiać się nad implikacjami objawionych prawd, może szukać ich wzajemnych powiązań, może starać się ująć w celne definicje to, co w prawdach wiary jest najistotniejsze, lub też może dostrzegać hierarchię prawd wiary, eksponując wśród nich te najbardziej centralne. Wewnątrz wiary istnieje pole dla szukającego, ale przy tym pokornego wobec tajemnicy rozumu. Wobec dramatu europejskiej kultury religijnej, w której przynajmniej od Oświecenia narasta rozziew pomiędzy sceptycznym rozumem oraz fundamentalistyczną wiarą, trzeba mocno podkreślać, iż wewnątrz wiary jest miejsce dla poszukującego rozumu.
Gdy rozum teologa poszukuje praktycznych życiowych implikacji zawartych w tajemnicach wiary, potrzebuje on wkładu filozofii oraz dorobku etyki filozoficznej. Ten wkład jednak zawsze będzie służebny wobec tajemnicy wiary. Teologia bowiem potrzebuje filozofii jako narzędzia. Aby opisać przenikanie człowieczej osobowości przez Boga, czyli rozchodzenie się łaski poprzez wszystkie wymiary ludzkiego ethosu, niezbędne jest posłużenie się opisem ludzkiego ducha, opisem, którego dostarczy filozofia. Niekoniecznie musi to być wyłącznie antropologia czy psychologia Arystotelesa. Oczywiście może to być filozofia wzbogacona przez metodę fenomenologii czy też przez obserwacje innych nauk o człowieku. Musi to być wszakże taka filozofia, która pozwoli przyglądać się tajemnicom wiary, nie zastępując tejże wiary.
W dziele św. Tomasza znajdujemy bardzo wielki wkład myśli Arystotelesa, tak wielki, że niejeden badacz jego myśli koncentruje się się na tym filozoficznym wkładzie, biorąc odruchowo w nawias wątki teologiczne. Św. Tomaszowi stawiano nieraz zarzut, że wpływ Filozofa na jego myślenie jest tak znaczny, że prowadzi rzekomo do "spoganienia" teologii. Synteza św. Tomasza nie jest jednak próbą przesiania przekazu wiary przez sito arystotelesowskiej metodologii nauk. W istocie zamiar św. Tomasza jest wręcz odwrotny. Prawdy wiary są przyjęte jako datum w kształcie, w którym przedstawia je teologia pozytywna śledząca stopniowe ich objawianie w historii zbawienia oraz Kościół doprecyzowujący je w ciągu długiej historii dogmatów. Natomiast zadaniem teologii spekulatywnej pozostaje wedle św. Tomasza studiowanie bogactwa prawd wiary wychwytujące to, co jest w nich najistotniejsze. W tym zabiegu dokonywanym wewnątrz tajemnicy wiary nieodzowny okazuje się dostarczony przez filozofię precyzyjny aparat pojęciowy. Jego zastosowanie wewnątrz teologii spekulatywnej można ukazać na wielu przykładach.
Objawienie wielokrotnie mówi nam o miłości nadprzyrodzonej. W Ewangelii czytamy słowa Jezusa, który modlił się do Ojca "aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich" (J 17, 26), Jego wezwanie "Wytrwajcie w miłości mojej!" (J 15, 9), a w końcu, że "Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest" (1 Kor 13, 4). Wszystkie te wypowiedzi podają prawdę o miłości. Ale czym w istocie jest miłość nadprzyrodzona? Co to znaczy kochać i być kochanym przez Boga? W jaki sposób ta rzeczywistość miłości nadprzyrodzonej przenosi się na bliźniego? Niejednemu może się wydawać, że istotą miłości nadprzyrodzonej jest jakieś mistyczne, porywające doznanie. Inny będzie sądził, że ta miłość jest właśnie czymś zupełnie przeciwnym, że jej istotą jest wyrzeczenie się wszelkich doznań. Jeszcze inny będzie uważał, że aby kochać po chrześcijańsku, trzeba być maksymalnie czynnym, ciągle zabieganym, zaaferowanym. Gdy św. Tomasz podejmuje pytanie, czym jest nadprzyrodzona miłość, nie zastanawia się nad faktem jej istnienia. Nad nią, jako nad prawdą objawioną, się nie dyskutuje. Stara się on natomiast ująć w prostej definicji to, co jest najistotniejsze w tej miłości, i odpowiada, iż jej istotą jest przyjaźń między Bogiem a człowiekiem.9 Ale na czym ona polega? Tu okazuje się przydatny wkład Arystotelesa, który zauważył, że w przyjaźni istnieje pewne zrównanie przyjaciół, pewna wspólna celowość oraz komunikacja we wspólnocie, czyli wzajemna wymiana. Skoro "wierny jest Bóg, który powołał nas do wspólnoty z Synem swoim Jezusem Chrystusem" (1 Kor 1, 9), w miłości nadprzyrodzonej odnajdziemy nasze wyniesienie przez łaskę do możności obcowania z Bogiem, wspólną celowość, jaką jest wieczne szczęście w Bogu, i wytwarzanie wspólnoty, w której następuje wzajemna wymiana między człowiekiem i Bogiem. Wspólnota ta rozszerza się na wszystkich ludzi, którzy są ogarnięci miłością Bożą, a więc miłość nadprzyrodzona z konieczności wpisuje się w ludzkie relacje, wzmacniając istniejące przyjaźnie i tworząc nowe. Ogarnia ona naturalne przyjaźnie i miłości, nadając im oś ukierunkowaną ku szczęściu w Bogu. W przypadku osób bliskich uczuciowo miłość ze względu na Boga będzie oczyszczała ich uczucia z tego, co w nich egoistyczne i zaborcze. W przypadku nieprzyjaciół miłość ze względu na Boga będzie podpowiadała, jak przekroczyć urazy i resentymenty oraz dostrzec, czasami jedynie oczami trudnej wiary, fakt włączenia również wroga we wspólnotę przyjaciół Boga. Przyjaźń z ludźmi ze względu na Boga z natury jest więc preferencyjna, angażuje wolny wybór, wyzwala twórczość budującą wzajemność. Posłużenie się przez św. Tomasza etyką Arystotelesa dla przybliżenia tajemnicy wiary nie zastępuje owej tajemnicy ani też nie uzasadnia jej według naturalnych, filozoficznych kryteriów. Uwaga jest nadal skupiona na tym, co tajemnicze, na owocności działania łaski Bożej w duszy ludzkiej, ale wysiłek teologii spekulatywnej próbuje owo działanie łaski w jej najistotniejszym wymiarze nazwać. Odejście od perspektywy wyłącznie etycznej i wzbicie się na wyższy, "teologiczny" pułap oznacza, iż teolog nie stara się nade wszystko uzasadniać powinności. Na miłość można oczywiście spojrzeć w perspektywie przykazania. I sam Chrystus niekiedy tak się wypowiada. Ale miłość nadprzyrodzona jest przede wszystkim darem, a dopiero z faktu obdarowania wynika pouczenie zawarte w przykazaniu. Teolog zatem nie musi wysilać swego umysłu, aby znaleźć racje uzasadniające przykazanie miłości. Filozofujący czy teologizujący etyk może tych racji poszukiwać, choć jego konstatacje mogą brzmieć komicznie ("Wydaje się, że Pan Jezus ma rację, gdy mówi, że..."), teolog jednak nie będzie szukał uzasadnień dla działania Boga. On będzie zwiastował dzieła Boże i pokazywał, co z tego wynika w życiu ludzkim.
Innym przykładem spekulatywnej teologii moralnej jest próba wychwycenia chrześcijańskiej specyfiki prawa moralnego. Skoro uwaga teologii moralnej św. Tomasza zwraca się ku działaniu łaski, prawo moralne nie zyskuje w tej optyce takiego znaczenia, jakie nadały mu nowożytne podręczniki dla spowiedników. Obraz Boży przejawia się w ludzkiej wolności, która rozwija się w Duchu Świętym, rodząc twórcze, konsekwentne i dobre działanie. Centralnym wątkiem tak ujętej teologii moralnej jest aretologia, czyli nauka o cnotach. Wszystkie elementy działania Bożego w człowieku tworzą razem spójny "nadprzyrodzony organizm", ale pierwszeństwo należy się "wlanym" przez Boga cnotom, a nie darom Ducha Świętego czy normom. Płodność łaski Boga dostrzega się w człowieku nie poprzez pobożne natchnienia, które mógł on odczuwać, ani też poprzez normy, które mu dopomogły, ale poprzez jego czyny wyrastające ze stałej, zrodzonej z łaski dyspozycji usprawniającej go do dojrzałego i dobrego działania. Prawo moralne zatem jawi się jako wyłącznie zewnętrzna pomoc w wychowaniu wewnętrznej wolności. Jego funkcja jest nade wszystko pedagogiczna, służebna wobec cnoty. Prawo moralne chroni od błędnych ścieżek, wskazuje na wewnętrzną harmonię dobra i prawdy, które same pociągają swoim blaskiem. Ze swej istoty prawo moralne jest sapiencjalne, a nie woluntarystyczne.
Najbardziej zaskakującym wątkiem biblijnej nauki o prawie moralnym jest Pawłowa krytyka prawa. "Na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo" (Gal 3, 10). Prawo moralne nie jest ostatecznym i jedynym miernikiem postępowania moralnego i usprawiedliwienia. Jego zewnętrzna funkcja jest ograniczona. "Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa (...) Prawo stało się dla nas wychowawcą (...) Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy" (Gal 3, 23-25). Wyeksponowanie powinności, umotywowanej literą prawa moralnego, wiedzie do duchowego zniewolenia, natomiast identyfikacja z Osobą Chrystusa i otwarcie na Jego Ducha wyzwala przed człowiekiem nowe możliwości. "Teraz zaś straciło moc nad nami Prawo, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak że możemy pełnić służbę w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery (...) Albowiem prawo Ducha, które daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci" (Rz 7, 6; 8, 2). W chrześcijańskim życiu pojawia się zatem orientacja życiowa, której fundamentem jest dynamika złożonego w ofierze życia samego Boga. "Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni" (J 14, 12). W teologii spekulatywnej te biblijne dane są przyjęte jako objawione. Czy można ująć tą rzeczywistość w prostej formule, która wszystko naświetli? Znowu kłania się Arystoteles, który poucza, aby chwycić się w poznaniu tego, co jest potissimum. Idąc za tym tropem, św. Tomasz powie, że w nowym prawie, prawie Ewangelii, tym, co jest najmocniejsze, tym, co stanowi o zbawczej mocy obecnej w życiu chrześcijańskim, jest łaska Ducha Świętego dawana tym, którzy wierzą w Chrystusa. Prawo nowe, które stanowi szczyt dostępnej człowiekowi orientacji moralnej, składa się zatem z dwu elementów: z zasadniczej, tajemniczo udzielanej łaski Ducha Świętego oraz z występującego z nią łącznie pouczenia przekazywanego w Kościele za pomocą słowa czy pisma. Najważniejszym pouczeniem jest oczywiście Kazanie na Górze, ale obejmuje ono również nauczanie głoszone przez pasterzy, wychowawców czy rodziców i ma dwojaką funkcję. Dysponuje ono do wiary w Chrystusa, poprzez którą udzielana jest łaska Ducha Świętego, oraz ukazuje, jak tą łaską praktycznie żyć.10 I znów samym rozumem nie da się udowodnić istnienia łaski Ducha Świętego. Za przejaw działania łaski świętej Tomasz uznaje Pawłową "wiarę, która działa przez miłość" (Gal 5, 6). Można zaobserwować w sobie i w innych ludziach fakt zawierzenia Bogu i podjęcia gestów miłości, które opierają się wyłącznie na ufnej wierze we wsparcie Boże. Nie jest to jednak ani eksperymentalny, ani racjonalny dowód działania na mocy łaski Ducha Świętego. Tak samo nie da się racjonalnie wykazać, iż w Kościele istnieje nauczanie, wyrażane w łączności z wiarą w asystencję Ducha Świętego, które podprowadza ku życiu w łasce i je ukierunkowuje. Możemy jedynie oczyma wiary rozpoznać ten nadprzyrodzony moment obecny w przepowiadaniu wielkich świadków wiary. Czyż tłumy zebrane na krakowskich Błoniach po to, aby słuchać słów papieża, nie wyrażają właśnie tej duchowej wrażliwości, wyczulonej nie tyle na ludzkie, co na Boże Słowo przekazywane przez usta Biskupa Rzymu? Wysiłek rozumu może prawdy o łasce Ducha Świętego przyjąć w pokorze wiary i może w ramach teologii przyglądać się owocności łaski, prawom jej rozwoju oraz sposobom współpracy z łaską przepowiadania, ale zawsze jest to poszukiwanie wewnątrz tajemnicy wiary.
Czy można poprzestać na etyce teologicznej?
Można by postawić zarzut, iż podane wyżej rozróżnienie na etykę teologiczną i teologię moralną jest niepotrzebne. Czy nie wystarczy, jeśli w nauczaniu moralnym Kościoła będzie przeważała etyka teologiczna? Czy nie jest ona bardziej dostosowana do myślenia współczesnego człowieka? Przecież człowiek myślący nie bardzo pojmuje, co to znaczy być wprowadzonym w życie łaski, a język błogosławieństw i Kazania na Górze zdaje się zbyt mistyczny, aby można go sobie przyswoić i praktycznie aplikować. Natomiast dyskurs racjonalny, starający się o uzasadnienie norm, nawet jeśli odwołuje się do nie zawsze zrozumiałych racji metafizycznych oraz do argumentów wziętych z Objawienia, czyż nie odnosi się z szacunkiem do ludzkiego rozumu, a nawet więcej, czyż nie schlebia on intelektualnym aspiracjom ludzi myślących, bez zbytniego krępowania intelektu wiarą? Czy z racji duszpasterskich nie należałoby wziąć w nawias perspektywy wiary?
Pokusa takiego podejścia może się czasem zrodzić, ale trzeba ją potraktować jako pokusę. Nastawienie apologetyczne, w którym próbuje się racjonalnie uzasadnić prawdy wiary, ma w sobie coś z manipulacji. Wobec rzekomo słabszego intelektualnie rozmówcy występuje się z argumentami, które mają go przekonać do wiary i lepszego postępowania moralnego. Nawet jeśli wysuwane argumenty są w stanie przekonać intelektualnie, nie uzbroją one w moc moralną dla spełnienia ukazanych powinności. Można na gruncie etyki filozoficznej rozważać ludzką moralność, szukając ostatecznych racji dla jej norm. Można też w etyce teologicznej dla uzasadnienia owych norm przyjąć dodatkowe światło pochodzące z Objawienia. Łudziłby się jednak poważnie ten, kto by uważał, że samo dociekanie sprężyn i racji moralności wystarczy dla rozwiązywania dylematów oraz dla szczęśliwego i konsekwentnego życia. Człowiek potrzebuje wprowadzenia w życie łaską nawet po to, aby mógł żyć według wskazań prawa naturalnego.11 W niejednej praktycznej sprawie (np. moralna ocena przedmałżeńskiego współżycia seksualnego czy aborcji) rozważanie filozoficznej czy tym bardziej teologicznej etyki podjęte z pełną otwartością na metafizyczny wymiar problemu wyda w ostateczności osąd podobny do osądu, do jakiego dojdzie się w ramach teologii moralnej. Etyka filozoficzna, pozbawiona uzasadnień religijnych (ale odnosząca się do transcendentaliów, bytu, prawdy, dobra), jest niekoniecznie skazana na sytuacjonizm i relatywizm. Ale jest skazana na doświadczenie niewystarczalności jej orzeczeń. "Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę (...) Nieszczęsny ja człowiek!" (Rz 7, 19. 24). Natomiast wprowadzenie w przyjaźń z Bogiem uzdalniającą do miłości bliźniego ze względu na Boga uzbraja duchowo, aby wytrwać heroicznie w dobru, co w oparciu o same argumenty etyczne jest niemożliwe. Ponadto należy jeszcze zwrócić uwagę, iż argumentacja czysto filozoficzna wymaga pewnej formacji intelektualnej, do której nie każdy jest zdolny. W praktyce życia dylemat moralny nie jawi się zazwyczaj jako zestawienie wniosków docierającej ad ultimas causas etyki filozoficznej oraz wniosków otwartej na objawione prawdy etyki teologicznej. Dylemat jawi się zazwyczaj jako zestawienie opornego, często niedouczonego rozumu, który chętnie uciekłby od niewygodnej prawdy, z podszeptami Ducha Świętego przynaglającego do stawiającej większe wymagania, a zarazem piękniejszej postawy. I od tego dylematu się nie ucieknie, chyba że za cenę postawienia zapory łasce Bożej.
Uzupełnienie dyskursu etyki filozoficznej wkładem pochodzącym z Objawienia, przy zachowaniu optyki nadanej przez refleksję etyczną, jest oczywiście w pełni uprawnionym zabiegiem intelektualnym. Może to jednak, choć niekoniecznie, nieść ze sobą realne niebezpieczeństwa dla wiary.
Po pierwsze, trwanie wyłącznie w perspektywie etycznej, a nie misteryjnej, sugeruje, iż ostatecznym kryterium chrześcijańskiego postępowania są racje rozumowe, a nie rzeczywista więź z żywym Bogiem realizująca się poprzez "wlane" przez Boga cnoty wiary, nadziei i miłości. Gdzieś wtedy łatwo rozpływa się istotna różnica pomiędzy naturą a nadnaturą. Na temat tej różnicy mamy długą historię orzeczeń dogmatycznych Kościoła, począwszy od synodów w Kartaginie i w Orange, poprzez Sobór Trydencki i liczne dalsze wypowiedzi Magisterium. Czym innym jest naturalna moralna dobroć wielu działań ludzkich mających znaczenie w ramach doczesności, czym innym zaś zbawcza wartość człowieczego postępowania, w którym wyraża się możliwa dzięki łasce przyjacielska więź z Bogiem. Aby było możliwe obcowanie z Bogiem, człowiek musi otrzymać łaskę. Gdy już raz został ktoś wprowadzony w krwioobieg życia Bożego, wzrost łaski zależy od jego współpracy, od dalszego podejmowania dobrych czynów wyrastających z tej łaski. Tradycyjnie w teologii ujmowano tę nadprzyrodzoną przemianę ludzkiego ethosu poprzez kategorię cnót "wlanych". Nie są one jedynie "objawione", ale właśnie "wlane". Gdy przez wiarę i miłość dochodzi do kontaktu z Bogiem, cały zestaw ludzkich dyspozycji moralnych - poznawalnych na gruncie naturalnym jako "cnoty nabyte" - ulega istotnemu przekwalifikowaniu czy też przewartościowaniu. Znacząca jest różnica pomiędzy postępowaniem moralnym, w którym ostateczne racje są wynikiem kalkulacji usprawnionego przez cnotę roztropności rozumu, a postępowaniem, w którym ostateczne racje wynikają z danej przez Ducha Świętego miłości. Ta właśnie idąca w ślad za wiarą nadprzyrodzona miłość sprawia, że można odważyć się na ryzyko miłości nieprzyjaciół, dzielenia płaszcza z ubogim czy nadstawiania policzka. Perspektywa wiary nie neguje godności rozumu, nie nakazuje ciasnej, ślepej wiary, ale właśnie otwiera rozum na horyzont szerszy, którego rozum sam by się nie domyślił. Przyzwyczajenie do brania wiary w nawias i przeprowadzania moralnych dociekań jedynie w perspektywie ratio grozi okaleczeniem wiary i wypadnięciem z orbity nadprzyrodzonego życia. Gdy Galaci uciekali przed ryzykiem wiary, zadowalając się wygodnym i prostym trzymaniem się reguł podanych z zewnątrz przez prawo, św. Paweł gromił ich: "Zerwaliście więzy z Chrystusem; wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie, wypadliście z łaski" (Gal 5, 4).
Jest oczywiście możliwe jeszcze inne rozwiązanie trudności połączenia życia wiarą z "naturalnym" myśleniem, rozwiązanie stosowane przez pokolenia wychowawców. Nie neguje się wówczas życia na poziomie nadprzyrodzonym, ale przenosi się je do sfery zjawisk nadzwyczajnych. Ogół chrześcijan zatem otrzymuje pouczenie "naturalne", oparte na czysto racjonalnych argumentach, a spojrzenie z wnętrza wiary jest zarezerwowane dla dusz wybranych. Przeciwko takiemu podejściu wystąpił Sobór Watykański II, ucząc o powszechnym powołaniu do świętości. Czyż przenoszenie życia łaską w sferę wyjątkową, nieprzystosowywalną do "normalnego" życia, nie jest jedną z przyczyn współczesnego ateizmu?
Po drugie, ujęcie właściwe dla etyki teologicznej niesie ze sobą dalszą trudność. Sugeruje ono, że właściwie cały tok argumentacji moralnej mógłby być racjonalny, ale skoro wynajdowanie uzasadnień dla norm nie zawsze jest przekonywające, zostaje ono dodatkowo wzmocnione argumentami z autorytetu Objawienia i nauki Kościoła. Skoro dowody uzasadniające powinności moralne okazują się mało efektywne, wzmocnijmy je jeszcze autorytetem Boga i Kościoła! Niezbyt dobrze przysługuje się Bogu takie rozumowanie, gdyż nadaje ono szczególnie mocną, autorytatywną nutę Objawieniu. Jak gdyby Bóg miał nam do powiedzenia niewiele więcej ponad to, iż dokłada nam nową czy trudniejszą porcję powinności! Przyłożenie do Objawienia zestawu pytań sformułowanych w ramach etyki filozoficznej siłą faktu powoduje, że uwadze umyka wiele istotnych wątków przekazu ewangelicznego. Jeżeli pytania te będą pochodziły ze szkoły etyki eudajmonistycznej czy teleologicznej, spojrzenie na przekaz Objawienia będzie szersze. Jeżeli będą one pochodziły z etyki deontologicznej, uwaga etyki teologicznej skupi się wyłącznie na normach. Przewaga podejścia powinnościowego w etyce teologicznej sprawiła, iż podstawowym wątkiem biblijnym interesującym etyków stał się starotestamentalny Dekalog, przy pominięciu Kazania na Górze, bogatej nauki św. Jana o miłości czy też powtarzanej niestrudzenie przez św. Pawła nauki o wolności w Duchu Świętym.
Po trzecie, nakładanie na Objawienie kalki pochodzącej z etyki filozoficznej może, choć nie musi, nacechowywać używane pojęcia znaczeniami nadawanymi przez daną szkołę filozoficzną, co z kolei może utrudnić odczytanie zasadniczego przesłania biblijnego. Przykładem takiego semantycznego "poślizgu" w etyce teologicznej jest zmiana rozumienia pojęcia "cnoty". W klasycznej filozofii cnota oznacza duchowe usprawnienie, które pozwala łatwo, szybko, twórczo i z przyjemnością podejmować dobre działania. Gdy św. Tomasz inkorporuje w swej teologii wzięte od Arystotelesa pojęcie habitus, czyni to w celu naświetlenia od wewnątrz tej wolności, do której Duch Święty podprowadza wierzącego. Jest zatem zasadnicza różnica pomiędzy działaniem dobrym a działaniem cnotliwym. Działanie dobre to takie, w którym odniesienie do transcendentaliów, bytu, prawdy i dobra, zostało zachowane. (Rola pouczenia przez prawo moralne jest tu jedynie służebna. Działanie dobre jest dobre ze względu na dobro, a nie jedynie z racji posłuszeństwa wobec normy.) Natomiast działanie cnotliwe jest nie tylko dobre, ale wypływa dodatkowo z twórczej sprawności, z habitus. W cnocie istnieje inwencja, zaangażowanie rozumu i woli w konkretnej, zawsze unikalnej sytuacji. W świetle rozumienia cnoty, jakim posługuje się św. Tomasz, trzeba stwierdzić, że wielu ludzi w ogóle nie przekracza w życiu progu cnoty. Unikają w miarę możliwości grzechów, a gdy życie wymusza na nich działania dobre, to postępują dobrze, ale brak w nich tej twórczej inwencji, do której przynagla cnota. Przyjmując takie rozumienie cnoty, św. Tomasz przygląda się owocom "wiary, która działa przez miłość" (Gal 5, 6) we wszystkich wymiarach ludzkiego życia. Sieć pięćdziesięciu kilku cnót zawieszonych na czterech cnotach kardynalnych służy opisaniu płodności łaski w różnych wymiarach ludzkiej psychiki. Oznacza to, iż opis cnót jest z założenia ogólnikowy. Gdy sprawiedliwość definiuje się jako stałe usprawnienie woli, aby oddawać drugiemu należność, lub gdy umiarkowanie w jedzeniu definiuje się jako złoty środek między nadmiarem i niedomiarem, nie otrzymujemy kazuistycznego rozstrzygnięcia, które zwalniałoby od myślenia w każdej sytuacji. By postępować cnotliwie, trzeba umieć w każdej sytuacji odczytać realia, trzeba liczyć się z wartością i trzeba osobiście, twórczo znaleźć odpowiednie dla tej sytuacji rozwiązanie.
Przewaga w etyce myślenia powinnościowego doprowadziła do utożsamienia cnoty z normą. Słowo "cnotliwy" zaczęło oznaczać tyle co "moralnie dobry", a dobroć ujmowano przez odniesienie do normy. Jeśli każdą cnotę potraktuje się jako normę, wiedzie to do niepokonalnych trudności. Każde słowo opisujące cnotę staje się wtedy źródłem nowych powinności. ("Pojawiło się nowe słowo �solidarność�, a więc musimy być solidarni!") Amerykański filozof Alasdair MacIntyre, ulegając powinnościowemu rozumieniu cnoty, stara się odkryć, gdzie leży podłoże wartościowania moralnego.12 Przygląda się on oświeceniowej próbie znalezienia racjonalnego korzenia powinności zawartej w poszczególnych cnotach. Dochodzi do wniosku, iż ta oświeceniowa próba się nie udała, ponieważ myśliciele ci w gruncie rzeczy odnosili się do intuicji moralnej, która była dziedzictwem ich tradycji religijnej i kulturowej. Wnioskuje on zatem, że ostatecznym źródłem moralnego wartościowania jest tło kulturowe. W różnych kulturach różnie pojmuje się, co jest, a co nie jest cnotą. Inaczej pojmowała cnoty angielska powieściopisarka Jane Austen, a inaczej widział je Benjamin Franklin. Inaczej pojmował cnoty bohaterskie Homer, inaczej zaś opisywał cnoty obywatelskie Arystoteles. W obserwacji tej jednak nie ma nic zaskakującego. To kazuistyka ambitnie marzyła o ustaleniu powszechnych i ostatecznych rozwiązań wszystkich możliwych sytuacji. Pod tym względem św. Tomasz jest o wiele roztropniejszy. Niezmienne pozostają transcendentalia oraz podstawowe skłonności, które prawo naturalne odczytują, i to nadaje cnotom zasadnicze tło - ale przy praktycznej aplikacji św. Tomasz jest ostrożny i nie formułuje szczegółowych kazuistycznych rozwiązań. W analizie cnót stara się on wychwycić właściwy środek, przyglądając się ludzkim władzom i naturalnej celowości tych władz - ale praktyczny wniosek, zawsze uwarunkowany kulturowo i społecznie, jest pozostawiony człowieczej inwencji. Inne więc będą cnoty żołnierza, inne polityka, inne matki w domu.13 Św. Tomasz omawiając cnoty, przedstawia raczej sprawność rozwiązania dylematów niż same ich rozwiązanie. Tym, co broni te cnoty przed moralnym relatywizmem, jest ich odniesienie do transcendentnych wartości, które można bezpośrednio uchwycić. To zaś dokonuje się na gruncie metafizyki, która studiuje transcendentalia. Zauważone przez MacIntyre�a religijne i kulturowe tło poszczególnych cnót jest świadectwem uchwytywania, przy bardzo różnym społecznym i kulturowym wyrazie, owych transcendentaliów. Ten, kto posiada cnotę sprawiedliwości, będzie miał usprawnioną skłonność woli, aby oddać drugiemu jego należność. Ale co jest tą należnością? Nie ma jednej, obowiązującej zawsze i wszędzie odpowiedzi. Czy żyjącym dzisiaj w Kalifornii potomkom byłych właścicieli gruntów wokół Lwowa, na których stoją obecnie zamieszkałe przez Ukraińców bloki, bloki te się należą? Czy Grekom należy się Konstantynopol, a Łomża Jadźwingom? Prawo naturalne wskaże, że rodzice mają prawo troszczyć się o swoje dzieci według swych własnych przekonań religijnych. Ale czy prokurator nie może odebrać rodzicom-jehowitom praw rodzicielskich na czas przeprowadzenia u chorych dzieci transfuzji krwi? W tych sprawach nie ma prostych i łatwych rozstrzygnięć. Nadanie cnocie rangi normy moralnej rodzi pokusę szukania jednej, obowiązującej w każdej sytuacji odpowiedzi. Dostrzeżenie w cnocie przejawu tajemniczego działania łaski, która owocuje w ukształtowanych przez wiarę i miłość rozumie i woli, pozwala na różnorodność praktycznych rozwiązań przy zachowaniu zasadniczej orientacji ku wartościom oraz eliminacji złych działań, o czym zresztą poucza sapiencjalne prawo moralne.
Zgłoszone zastrzeżenia wobec etyki teologicznej nie oznaczają, iż należy ją całkowicie wykluczyć. Zarówno etyka filozoficzna, jak i etyka teologiczna są wyrazem szukania mądrości przez odniesienie się do ostatecznych racji w ramach przyjętego porządku poznawczego. Etyka teologiczna może być tak uprawiana, że ominie niebezpieczne meandry. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest ona ostatnim i najważniejszym głosem Kościoła. Zasadniczy głos Kościoła to przepowiadanie Chrystusa, który pozostaje w centrum nie tylko przyjętych wiarą prawd, ale również w centrum życia Kościoła. Chrystus nie jest tylko nauczającym Słowem ani też nie jest tylko wzorem postępowania moralnego. Jest Zbawicielem obdarowującym swoim życiem, które umożliwia wyniesienie na wyższy pułap człowieczego ethosu. Celem dzieła zbawczego nie jest samoudoskonalający perfekcjonizm moralny. Celem tym nie jest też utopijne wyeliminowania zła i cierpienia z tego świata ("Ubogich zawsze macie u siebie" - J 12, 8). Tym celem jest usynowienie, czyli przemiana w dziecko niebieskiego Ojca na równi z naszym bratem, pierworodnym Synem Ojca. Wejście w rytm życia Trójcy Świętej pozwala zwyciężyć zło mocą Odkupiciela oraz uwolnić się od koncentracji na złu - czy to złu popełnionym, które jest odpuszczone, czy też złu doświadczonym, które jest wybaczone.
Przyjęcie działania łaski Bożej za podstawowy przedmiot teologii moralnej oznacza, iż teologia ta uczestniczy w ewangelicznym przepowiadaniu, które jako drugi składnik jest częścią nowego prawa Ducha. Wszelkie nauczanie wypowiadane w łączności z łaską Ducha Świętego dysponuje do wiary oraz podpowiada, jak aplikować tę łaskę w życiu. Opis cnót, nie tyle "objawionych" co właśnie "wlanych", jest zwiastowaniem, które ukazuje perspektywę wyzwalania w człowieczej inwencji płodności samego Boga. O takim nauczaniu można powiedzieć za św. Pawłem: "A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej" (1 Kor 2, 4-5).
WOJCIECH GIERTYCH OP, wykładowca teologii moralnej Kolegium Filozoficzno-Teologicznego OO. Dominikanów w Krakowie oraz na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza w Rzymie.
Przypisy:
1. Ks. Karol Wojtyła, Etyka a teologia moralna, "Znak" 159 (1967), s. 1077-1082; ks. Tadeusz Styczeń, Etyka czy teologia moralna, tamże, s. 1083-1095.
2. Zob. Marie-Joseph Le Guillou, Le Christ et l�Eglise. Théologie du mystere, Centurion, Paris 1963; Giuseppe Abbá, Lex et Virtus. Studi sull�evoluzione della dottrina morale di san Tommaso d�Aquino, LAS, Roma 1983; Servais Pinckaers, Źródła moralności chrześcijańskiej, W drodze, Poznań 1994; Michel Labourdette, zob. "Revue Thomiste", nr spec., 1992.
3. Papieska encyklika zdradza ujęcie teologiczne, podczas gdy wcześniejsze prace Karola Wojtyły miały zasadniczo filozoficzny charakter. Definicja teologii moralnej, jaką podaje encyklika (nr 29), bardziej jednak pasuje do etyki teologicznej.
4. Nr 72.
5. Ia, q. 1, art. 7.
6. Super Epistolam ad Colossenses Lectura, c. 2, l. 2, (97): Tribus enim modus est Deus in rebus. Unus est communis per potentiam, praesentiam, et essentiam; alius per gratiam in sanctis; tertius modis est singularis in Christo per unionem.
7. Nr 1698.
8. Nr 103.
9. IIa-IIae, q. 23.
10. Ia-IIae, q. 106, art. 1.
11. Ia-IIae, q. 109, art. 4.
12. Dziedzictwo cnoty. Studium z teorii moralności, PWN, Warszawa 1996.
13. Ia-IIae, q. 94, art. 4: "In operativis autem non est eadem veritas vel rectitudo practica apud omnes quantum ad propria, sed solum quantum ad communia: et apud illos apud quod est eadem rectitudo in propriis, non est aequaliter omnibus nota."
Znak
Copyright © by Miesięcznik Znak