Gabriel Naudé o sposobach zdobywania książek przez bibliotekarza


EBIB Nr 1/2006 (71), Zasoby bibliotek - prezentacja, informacja, nowości. Badania, teorie, wizje

Andrzej Dróżdż
Instytut Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej
Akademii Pedagogicznej w Krakowie

Gabriel Naudé o sposobach zdobywania książek przez bibliotekarza

1. Wizjoner nowoczesnego bibliotekarstwa

0x08 graphic
Naudé był wizjonerem nowoczesnego bibliotekarstwa, stojącego ponad podziałami społecznymi i wyznaniowymi. Jego mitycznym ideałem była Biblioteka Aleksandryjska, co powodowało, że tworzył dzieła pełne odwagi, rozmachu i polotu. Uważał, że biblioteka utworzona do użytku publicznego musi być uniwersalna, a to oznacza, że powinna zawierać wszystkie rodzaje książek[1] z dostępnych dziedzin nauki, sztuki i literatury, w tym także dzieła najsławniejszych heretyków[2]. Naudé był bibliotekarzem odważnym, wymagającym wsparcia ze strony równie odważnego fundatora, gdyż tworzenie biblioteki wymaga stałych i obfitych źródeł finansowania. Jego mecenas i pracodawca, prezydent parlamentu Paryża, de Mesmes, nie posiadał takich cech charakteru ani nie był w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym. Gabriel Naudé napisał zatem Głos w sprawie tworzenia biblioteki (Advis pour dresser une bibliotheque, 1627) również i w tym celu, by uspokoić swego pryncypała, aby nie wierzył, że złoto i pieniądze są głównymi nerwami biblioteki[3]. Zapewnił go, że można stworzyć bogaty księgozbiór, nie narażając się na ryzyko finansowej ruiny. W tej jednej kwestii autor Advis chyba jednak nie wierzył w to, co pisał. Jako adwokat sprawy przegranej, musiał się zdobyć na wysiłek intelektualny bez precedensu. Właścicieli dużych bibliotek prywatnych natchnął myślą, by również innym udostępniali swe zbiory, a osobom niedoświadczonym, a pragnącym stworzyć bibliotekę, dostarczył wiedzy elementarnej, jak tworzyć księgozbiór, by nie narazić się na straty. Naudé jak mało kto potrafił godzić wodę z ogniem. Mimo swego wizjonerstwa, stąpał twardo po ziemi i jak wszyscy sceptycy kierował się zdrowym rozsądkiem przy podejmowaniu decyzji. Amatorom tworzenia bibliotek polecał zatem czytać książki, poświęcone temu zagadnieniu, podglądać, jak funkcjonują inne biblioteki i studiować ich katalogi, słuchać rad starych bibliotekarzy, a dopiero na samym końcu, gdy zdobędą już pewne doświadczenie, decydować się na tworzenie biblioteki w sposób świadomy i według przyjętych przez siebie założeń.

Gabriel Naudé (1600-1653) nie pochodził z rodziny zamożnej, dlatego by zdobyć odpowiednie wykształcenie i osiągnąć sukces zawodowy, musiał się wykazywać szczególnymi uzdolnieniami. W 1623 roku był początkującym autorem, studentem medycyny, ale potrafił zwrócić na siebie uwagę ludzi wpływowych, co spowodowało, że de Mesmes uczynił go swoim bibliotekarzem, a w trzy lata później wysłał do Padwy z zadaniem podpatrzenia działalności bibliotekarzy włoskich. Jesienią 1626 roku lub w pierwszej połowie następnego roku Naudé poznał jednego z twórców Biblioteki Ambrozjańskiej, Felice Osio, wybitnego znawcę literatury łacińskiej, w tym czasie zajmującego się również reorganizowaniem biblioteki uniwersyteckiej w Padwie. Historyk książki Ugo Rozzo odkrył, że Gabriel Naudé znalazł się w środowisku wybitnych „ludzi książki”, doświadczonych bibliotekarzy i erudytów, wśród których byli antykwariusz Lorenzo Pianola, lekarz i bibliolog pochodzenia duńskiego, Joann Rhode oraz Giacomo Filippo Tomasini, z którym zaprzyjaźnił się na całe życie. Cytowany autor pisze o młodym Naudé, że podróż do Włoch spowodowała u niego tak głęboką zmianę duchową, że powinno się o nim mówić „italiano”, a nie „italianizato” lub „italianisant”[4]. Pouczające dysputy, w których Naudé brał udział, toczyły się zatem nie w Paryżu, o czym nadmienia w Advis, ale w Padwie i nie około 1623 roku, ale na krótko przed publikacją dzieła.

W czerwcu 1627 roku Naudé powrócił z Włoch, a w trzy miesiące później paryżanie czytali jego książkę, której główny postulat, dotyczący wznoszenia i organizowania bibliotek publicznych, spowodował, że o młodym bibliotekarzu prezydenta Paryża zaczęto mówić z szacunkiem, że jest nowy w tym, co pisze[5]. W pierwszym rozdziale swej książki Naudé poddał ocenie motywacje społeczne i psychologiczne, którymi się kierują fundatorzy bibliotek, drugi poświęcił sposobom zdobywania wiedzy na temat tworzenia biblioteki, w trzecim odniósł się do kwestii właściwej liczby znajdujących się w niej książek, w czwartym zaproponował kryteria ich selekcji ze względu na ich treść, formę i wartość, w piątym opisał praktyki nabywania i zdobywania książek, w szóstym najkorzystniejsze warunki ich przechowywania, w siódmym przedstawił swoją koncepcję katalogowania i rozmieszczania książek na półkach, ósmy poświęcił sposobom upiększania biblioteki, a w ostatnim raz jeszcze przypomniał o celach i o funkcjach, jakie powinna spełniać biblioteka publiczna.

We Francji Advis pour dresser une bibliotheque czytano z wielkim zainteresowaniem, ale w Mediolanie czy w Padwie opinie Gabriela Naudé na temat tworzenia bibliotek mogłyby przejść niezauważone albo - co gorsza - zarzucono by ich autorowi naśladownictwo. Ugo Rozzo dowiódł bowiem, że z otoczenia bibliotekarzy padewskich, w którym w 1626 roku znalazł się młody Naudé, po pięciu latach wyszły dwie propozycje teoretyczne na temat tworzenia i zarządzania bibliotekami, zawierające podobne lub te same postulaty. Autorem pierwszej (przy współudziale Tomasiniego), pt. Humanista nello Stato di Padova intorno al. modo di formare una pubblica bibblioteca, był Felice Osio, a drugą napisał Joann Rhode i nosiła tytuł Hypotiposis bibliothecae. Obie datowane na rok 1631 (rok śmierci F. Osio) nie zdobyły większego rozgłosu, ale dowodziły, że ich autorzy byli świetnymi ekspertami w dziedzinie bibliotekarstwa, a co najważniejsze - doświadczonymi praktykami, czego Gabriel Naudé w tym czasie nie mógł jeszcze powiedzieć o sobie samym[6].

2. „Podręcznik” bibliotekarzy i… polityków

Rozprawa Advis pour dresser une bibliotheque jest najstarszą próbą podręcznika do bibliotekoznawstwa[7], ale również źródłem inspiracji dla nowych poszukiwań i reinterpretacji z zakresu antropologii książki, gdyż jej autorem był wybitny iluminista, koncentrujący swe zainteresowania na filozofii człowieka. W dochodzeniu do jednoznaczności interpretacji przeszkadza tytuł rozprawy, od lat budzący spory filologiczne. Zaprzyjaźniony z Naudé wydawca Rolet Le Duc w edycji z roku 1644 za zgodą (?) autora dokonał w nim zmiany, zastąpiwszy advis (m.in. rada, zdanie) słowem o podobnym, ale węższym znaczeniu avis (głos, zdanie[8]. Pisownia avis została utrwalona aż do końca XIX wieku i dopiero współczesne edycje wracają do pierwodruku. Skoro w czasach autora doszło do tak rażącej zmiany, oznacza to, że Naudé mógł rozumieć advis w wąskim znaczeniu avis (głos, zdanie)[9].

Postulatywny charakter i erudycyjna zawartość rozprawy Gabriela Naudé sprawiają, że nie mieści się ona w wąskich ramach „podręcznika” bibliotekoznawstwa. Znajdziemy w niej zwłaszcza dygresje, mogące zainteresować politologa, gdyż biblioteka w przekonaniu Naudé, to nie tylko świątynia wiedzy, ale także miejsce sprawowania władzy i organizowania ludzi. Już w pierwszym rozdziale Advis Naudé uzmysławia czytelnikom polityczne znaczenie księgozbiorów przekazanych do publicznego użytkowania, gdy wszedłszy w rolę Demetriusza z Faleronu zachęca swego mecenasa, prezydenta de Mesmesa, aby wziął przykład ze sławnych miłośników książek i zgodził się stworzyć bibliotekę najdoskonalszą w swoich czasach[10], a potem - wzorem Ptolomeusza Sotera i innych znakomitych ludzi, przekazał ją do użytku publicznego i korzystał z płynących z tego przywilejów. Dla osoby złaknionej władzy i prestiżu ufundowanie biblioteki publicznej jest okazją do zdobycia wdzięczności i popularności. Naudé zadaje pytanie retoryczne, na które odpowiedź powinna być oczywista: ileż szacunku powinniśmy mieć dla tych wszystkich, którzy odrzucili pospolite pokusy osiągnięcia łatwego rozgłosu, a uwierzyli, że nie ma sposobu bardziej uczciwego i pewnego, by zdobyć sławę wśród narodów, jak poprzez wzniesienie pięknych i wspaniałych bibliotek, a następnie przeznaczenie ich do użytku publicznego[11]. Takimi intencjami kierowali się mądrzy i rozważni mężowie stanu, władcy Egiptu i Pergamonu, Kserks, cesarz August, Karol Wielki, Alfons Aragoński (1396-1458), Maciej Corvin (1443-1490) i król Francji, Franciszek I (kor. 1515-1547), którzy z zapałem gromadzili książki, a ich biblioteki były pełne osobliwości i dobrze wyposażone[12].

3. Uleganie mitom wielkości

Naudé nie oczekiwał, że w książkach znajdzie prawdę bezwzględną, gdyż ta pozostawała niedefiniowalna w gąszczu paradoksów i sprzecznych informacji - przyjęty relatywizm kazał mu umieścić w tej samej bibliotece dzieła objawione wielkich religii oraz wszystkie teksty heretyków religijnych. Uważał, że rozstrzyganie, co jest prawdą, a co nią nie jest, nie powinno być zadaniem bibliotekarza. W nagromadzonej wiedzy książkowej dostrzegał sprzeczności na każdym kroku. Na przykład, od czasów antycznych trwały spory na temat wielkości zbiorów Biblioteki Aleksandryjskiej, w których wypowiadało się wielu znakomitych autorów, ale każdy z nich mówił coś innego. Wypowiedzi na ten temat formułowane przez antycznych pisarzy zebrał Justus Lipsius w De bibliothecis syntagma (1602), a Naudé w Advis dodał do nich jeszcze kilka innych, pisarzy średniowiecznych. O ile jednak Lipsius kwestię wielkości zbiorów Biblioteki Aleksandryjskiej musiał pozostawić nierozstrzygniętą, to Naudé - pragnący stworzyć na jej podobieństwo potężną bibliotekę „uniwersalną” - twierdził, że musiała być gigantycznych rozmiarów i nie mogła mieć „100 tys. woluminów, jak uważa Cedrenus[13] lub 400 tys., jak mówi Seneca[14], albo 500 tys., jak twierdzi Józef Flawiusz[15], ale 700 tys., jak zaświadczają zgodnie Aulus Gellius[16], Ammian Marcellinus[17], Sabellicus[18] albo Volterian[19], jak również - skoro Eumenes, a syn Attala[20] posiadał ich 200 tys., Konstantyn - 120 tys., Sammonicus, nauczyciel cesarza Gordiana młodszego - 72 tys.[21], Epahroditus [?], prosty gramatyk, 30 tys.[22], a także Richard de Bury[23], M. de Thou[24] i kawaler Bodley[25] posiadali ich tak wielki zasób, że sam katalog każdej z ich bibliotek stanowił osobny wolumin[26]. Logicznej odpowiedzi na poruszany temat udzielił nie tak dawno Luciano Camfora, powołujący się również na relacje uczonych antycznych, ale tylko tych, którzy osobiście zwiedzili Aleksandrię[27]. Wynika z nich, że sławna biblioteka nie była aż tak wielka, a już w żadnym wypadku nie można mówić o jej okazałości architektonicznej. Współczesny czytelnik tego fragmentu Advis nie będzie zaskoczony rozbieżnościami faktograficznymi. Wyjaśnia je brak wiedzy empirycznej i nieznajomość zasad krytyki źródeł historycznych. Większe zainteresowanie - zwłaszcza ze strony antropologa książki - wzbudzi wyraźna skłonność do hiperbolizowania komentowanych treści, w czym łatwo można odczytać podatność na działanie mitu rozumu, gdy wiedzy brakuje elementów pewnych, pozwalających dowodzić w sposób logiczny. Mit rozumu dostarcza gotowe prospekty rzeczywistości, uwalnia człowieka od myślenia, ułatwia mu budowanie wizji świata spójnego, pełnego ładu i ciągłości swych elementów.

4. Przestrzeń antropologiczna biblioteki

Autor Myśli nieoswojonej (1962), pisał przed laty, że im więcej skumulowanej wiedzy, tym bardziej zaciemnia się schemat całości[28]. Nadmiar wiedzy zmusza do jej porządkowania, stąd pojawiają się modele klasyfikacyjne i wyjaśniające, ułatwiające budowanie systemów. U progu rewolucji informatycznej C. Lévi-Strauss wierzył, że z pomocą w opanowaniu natłoku informacji przyjdzie technologia „maszyn liczących”, przetwarzających dane umieszczone na „kartach perforowanych”[29]. Dziś wiemy, że rewolucja komputerowa nie rozproszyła odwiecznych wątpliwości, a nawet je pogłębiła z powodu natłoku uwolnionych informacji. Jak nadmiar przeciwstawnych sądów zrodził filozofię sceptycyzmu, tak dzisiaj antropologia zdobywa uznanie, jako nauka porządkująca obraz wiedzy przy pomocy twierdzeń i metod badawczych, służących koniecznej redukcji materiału oraz rekonstrukcji znaczeń, których wartość uległa zamazaniu. Z podobnymi trudnościami spotykali się badacze we wszystkich epokach. Ograniczenia wypowiedzi wartościujących, wynikające z nadmiaru erudycji, ze szczególną siłą ujawniły się w Próbach Montaigne'a (1595) - źródle inspiracji iluministów francuskich, ale nadmiar kwestii nierozstrzygniętych świadczył o zmęczeniu i słabości ówczesnej filozofii uniwersyteckiej. Montaigne przestrzegał przed jej dominacją, wyżej stawiając zdrowy rozsądek i poddawanie się przewodnictwu natury niż mądrość uczonych (już Lucjusz Anneusz Seneka pouczał, że daremny jest każdy wysiłek podejmowany na przekór naturze[30]). Powstrzymywanie się od wypowiadania jednoznacznych twierdzeń musiało doprowadzić ówczesną naukę do zastoju, aż Emanuel Kant wyjaśnił, że klucz do poznania świata tkwi w samym człowieku, co otworzyło nowy rozdział w dziejach antropologii. O ile względność wiedzy była dla sceptyków jednym z hamulców orzekania o świecie[31], dla wczesnych etnografów, w tym także dla Bronisława Malinowskiego, stała się zachętą do ucieczki od stereotypów myślenia utrwalonego w obrębie cywilizacji zachodnioeuropejskiej.

Stereotypy intelektualne utrudniają zrozumienie sensu przestrzeni biblioteki, w której relacje międzyludzkie są rozrysowane według utrwalonych od dawna ścieżek aktywności. Zarówno antropologia pojedynczego człowieka, jak i antropologia tłumu osadzone są w tej samej przestrzeni odwiecznych ludzkich doświadczeń. Naudé, jak Montaigne, był z zawodu lekarzem i podobnie jak autor Prób zwolennikiem pyrronizmu. Montaigne pedagog i psycholog lekceważył suchą wiedzę książkową, a w czytelnikach chciał przede wszystkim obudzić chęć i zamiłowanie: inaczej fabrykuje się jeno osłów obciążonych książkami[32]. Naudé z kolei, skoncentrowawszy się na technicznej stronie podjętego przedsięwzięcia, nie roztrząsał kwestii wychowawczych i wystarczało mu, że nie ma lepszego porównania bibliotek jak tylko do łąki Seneki[33], na której pasą się zwierzęta i znajdują wszystko, co jest im potrzebne[34]. Montaigne widział w książkach okazję do uciesznej, a przystojnej zabawy oraz narzędzie poznania samego siebie, aby dzięki nim można się było nauczyć dobrze żyć i dobrze umierać[35], a Naudé budował wizję biblioteki uniwersalnej, obszernej, odpowiadającej oczekiwaniom ludzi w różnym wieku i z różnych środowisk. W przestrzeni antropologicznej biblioteki wszystkie te zróżnicowane motywacje psychologiczne oraz niekiedy sprzeczne uzasadnienia społeczne znajdują dla siebie miejsce i stają się przedmiotem badań. W ich uporządkowaniu pomagają obserwacje etnografów, etnologów, badaczy zamkniętych kultur.

Jak wynika z obserwacji etnologów, obrzędy polowania związane są z mitologią wzgórza[36]. Mit jest narzędziem porządkowania, postrzegania i zrozumienia świata. Katalog spełnia podobne funkcje. Pozwala czytelnikowi spojrzeć „ze wzgórza” na jego „tereny łowieckie” i znaleźć tę książkę, która ma mu służyć. Katalog nie jest mitem ani nie podlega magii, ale jest narzędziem poznania i jak wszystkie inne epistemologie, także i on zawiera ślady przeszłości. W budowaniu antropologii biblioteki trzeba zachować dystans, gdyż jak stwierdza C. Levi-Strauss myśl nieoswojona ma charakter totalizujący[37], a zatem narzuca bezwzględnie holistyczny sposób tłumaczenia zjawisk, podczas gdy jest tylko jednym z etapów ich wyjaśniania. Nie można się zatrzymać na tych frapujących odkryciach, które mają służyć jedynie lepszemu zrozumieniu, ale nie zastępują wiedzy aktualnej i aktualnych funkcji, które spełnia nowoczesna biblioteka. Antropologia biblioteki służy przypomnieniu, weryfikacji i utrwaleniu rozumującemu. Ułatwia poruszanie się w natłoku informacji. Wielkie znaczenie etnologii polega na tym, że stanowi pierwszy etap procedury, na którą składa się więcej stopni - ponad progiem empirycznej różnorodności ludzkich społeczeństw[38]. Redukcje i rekonstrukcje ułatwiają zrozumienie procesów ukrytych przed rozumem posługującym się narzędziami logiki racjonalnej.

Biblioteki podobne do wznoszonych dawniej stosów i kopców zawierają jak one „rytmiczny wysiłek” wielu pokoleń. Wokół bibliotek koncentruje się aktywność kulturowa społeczeństwa. Antropologia biblioteki jest współosią wielu innych antropologii wiedzy. Razem z nimi jest pochodną antropologii poszukiwanego skarbu[39]. Tworzenie bibliotek publicznych było przedsięwzięciem kosztownym i nietrwałym. Po śmierci ich fundatorów trafiały zazwyczaj na aukcje lub były dzielone przez spadkobierców spragnionych zagarnięcia skarbu. W obu przypadkach dawały o sobie znać nieubłagane reguły podziału utrwalone w ciągu tysięcy lat. Antropologia bibliotek prywatnych i bibliofilstwa mówi o skarbach prywatnych i jednostkowych - białych krukach trzymanych w zamknięciu przez kolekcjonerów. Skarbem bibliotek publicznych są natomiast czytelnicy, potwierdzający znaczenie bibliotek swoimi odwiedzinami i wypożyczeniami książek. Biblioteka jest miejscem zbiorowej przemiany. Naudé, w poglądach politycznych zwolennik machiavellizmu, widział w działalności biblioteki publicznej skuteczne narzędzie oddziaływania i organizowania poglądów społecznych. Gwarancją skuteczności takiego przedsięwzięcia mogła być jedynie wielka biblioteka, której księgozbiór uniwersalny zaspokoiłby oczekiwania wszystkich możliwych czytelników, a niezależnie od swego celu głównego, służyłaby celom politycznym fundatora.

5. Skąd zdobywać środki na tworzenie bibliotek

Antropolog Renaud Muller stwierdza, że umiejętności i pasje łowieckie zakodowane w ludzkiej naturze w ciągu setek tysięcy lat ewolucji uległy transcendowaniu w książkę, która - szczególnie dla mężczyzn - stała się obiektem ułatwiającym adaptację środowiskową. Emocje, towarzyszące zdobywaniu rzadkich egzemplarzy książek, porównywalne są z emocjami myśliwych, polujących na zwierzynę - zajęciem typowo męskim. Zdaniem Mullera, książka wydaje się być atrybutem mężczyzny zarówno z powodu jego upodobania do norm, jak i do przyjemności i ostentacji[40]. Przy takim założeniu tworzenie „biblioteki uniwersalnej”, to nie tyle odosobnione „polowanie na książkę” (chasse du livre[41]), nasuwające skojarzenia ze Zbrodnią Sylwestra Bonnard Anatola France'a, ale pełne rozmachu i słyszane daleko łowy z nagonką, w których uczestniczy bardzo wielu myśliwych, naganiaczy, psiarczyków i zastępy nieprzeliczonej służby z wozami, wiozącymi klatki na zwierzynę.

Strategii łowieckich w świecie natury są tysiące. Na pytanie o sposoby gromadzenia książek Naudé wymienia ich kilka, ale i w nich kryją się schematy zachowań i doświadczenia minionych pokoleń. Po pierwsze, bibliotekarz powinien się troszczyć o książki już posiadane, aby nie uległy rozproszeniu lub zniszczeniu; po drugie, nie lekceważyć broszur oraz ulotnych dokumentów, takich jak wiersze okolicznościowe, skrypty, ogłoszenia, prace dyplomowe, gdyż mogą jeszcze wzbudzić zainteresowanie i stać się najciekawszymi składnikami biblioteki[42]. Radzi następnie, by wzorować się na sławnym bibliofilu, biskupie de Bury, Wielkim Kanclerzu króla Edwarda III. Jeśli kolekcjoner jest jak on postacią powszechnie znaną i cieszy się wielkim autorytetem, to powinien ogłosić publicznie, jak to uczynił autor Philobiblona, że zamierza stworzyć bibliotekę, a wówczas ludzie, chcący uzyskać jego przychylność, przekażą mu wiele ciekawych książek, zwłaszcza gdy uzyskali je przypadkowo i nie są do nich przywiązani. Ów trzeci sposób, wymagający wiele sprytu w „sztuce” stosowania nacisków, nie dowodził szlachetności charakteru kolekcjonera książek, mimo to Naudé podał przykład podstępnego przejęcia biblioteki Vincenza Pinellego przez prawników Republiki Weneckiej, którzy nie dopuścili, by zgodnie z testamentem została ona przekazana jego spadkobiercom z Neapolu[43]. Na czwartym miejscu wśród sposobów powiększania księgozbioru o nowe tytuły Naudé wymienia „eliminowanie wydatków zbędnych”, np. na wyszukane oprawy i dekoracje, aby zaoszczędzone kwoty przeznaczać na dodatkowy zakup książek. Piąta reguła dotyczy przestrzegania kilku oddzielnych metod zakupu książek, z których na pierwszym miejscu wymienia nabywanie innych bibliotek w całości, dzięki czemu można zaoszczędzić sporo czasu i wysiłku. Jest to metoda sprawdzona, gdyż w ten sposób powiększyły się zbiory weneckiej Marcjany[44], biblioteki Eskurialu, Biblioteki Ambrozjańskiej i licznych mniej znanych, spośród których Naudé wymienia na przykład bogaty księgozbiór Ascania Colonny (zm. w 1608 r.), którego trzonem stała się biblioteka kard. Guglielmo Sirleto (1514-1585). Agenci, zajmujący się kupnem książek, powinni co jakiś czas odwiedzać stare składy książek, wśród których można znaleźć pojedyncze egzemplarze nietknięte. Ich cena jest cztery albo pięć razy niższa. Takie poszukiwania wymagają jednakże wielkiej cierpliwości i uporu, a efekty tych wysiłków stają się widoczne dopiero po wielu latach, czego dowiedli J. A. de Thou, zbierający książki przez dwadzieścia lat, oraz G. V. Pinelli, kompletujący je przez pół wieku.

Niezależnie od tych zaleceń trzeba dbać o zakupy nowych książek, co jest warunkiem rozwoju i atrakcyjności biblioteki. W tym celu bibliotekarz powinien prowadzić korespondencję z przyjaciółmi za granicą i z księgarzami, od których dowie się, na jakie nowości powinien zwrócić uwagę, aby zakupić je na podstawie katalogu. Takie książki są zazwyczaj bardzo drogie, więc oszczędny bibliotekarz więcej uwagi powinien zwracać na zakupy okazyjne, wzorując się na postaci Vincenza Pinellego, który odwiedzał regularnie antykwariaty, albo inne przypadkowe znaleziska. Naudé przypomina, że Poggio Bracciolini w ten sposób znalazł przypadkowo na ladzie u rzeźnika pisma Kwintyliana podczas soboru w Konstancji, a Jean Papier Maisson, arcybiskup Lionu, na początku XVII wieku znalazł w pracowni introligatora kazania św. Agobarda z Lionu (769-840) przygotowane do pocięcia na makulaturę[45]. Niekiedy warto kupić za cenę okazyjną rzadkie książki, choćby i za wysoką cenę. Naudé przypomniał, że władca Aleksandrii, Ptolomeusz Filadelfos, kazał dać 15 talentów na zakup dzieł Eurypidesa, a pieniędzy na książki nie żałowali także Arystoteles, Platon i inni uczeni. Nadmienił, że niektórzy handlarze oferują we Włoszech ilustrowane książki nawet za 300 skudów[46]. Są wśród nich godzinki, książki japońskie i chińskie oraz Biblie kolorowane. Wśród tych książek najdroższych wymienił m.in. ilustrowany egzemplarz Il Decamerone Boccaccia, wyceniony przez księgarzy na 100 złotych skudów. Naudé przestrzegał jednakże bibliotekarzy przed szastaniem pieniędzmi na takie cele, gdyż uważał, że lepiej przeznaczyć je na książki bardziej użyteczne[47]. Jego idea „biblioteki uniwersalnej” pozostawała zatem w sprzeczności z założeniami bibliofilstwa.

Proponowane przez Naudé metody zarządzania biblioteką odznaczały się oszczędnością i przezornością, aby w maksymalny sposób obniżać koszty utrzymania. Zachęcał by nawiązywać kontakty ze spadkobiercami, którym przypadły w testamentach biblioteki, gdyż niektórzy z nich za bezcen mogliby się pozbyć cennych rękopisów. Przypominał, że podczas aukcji książek przeważnie zostaje umieszczona w katalogu tylko część tytułów, gdyż spadkobiercy nie chcą się narazić władzom z powodu posiadania książek zakazanych albo też nie mają zamiaru wydawać zbyt dużo pieniędzy na katalogi. Bibliotekarz, zdaniem Gabriela Naudé, powinien być zatem osobą z wyobraźnią, nieograniczającą się do działań rutynowych. Uważał, że w poszukiwaniu wartościowych tekstów bibliotekarz mógłby nawet szukać sprzymierzeńców wśród studentów uniwersytetu i zamawiać u nich odpisy z wykładów najlepszych profesorów. W tworzeniu biblioteki, jak podczas polowania, bibliotekarz musi być czujny i gotowy do poświęceń, a zdobytą książkę należy zabezpieczyć, jak upolowaną zwierzynę.

6. Podsumowanie

Jednym ze zjawisk charakterystycznych współczesnej nauki jest postępująca antropologizacja literatury, filozofii, socjologii oraz historii, tj. dyscyplin heurystycznych dla bibliologii. Zbieżność tych nauk i antropologii ujawniana jest podczas penetrowania wspólnych pól badawczych. Dla historyka książki nowych inspiracji dostarczają tzw. „historia oddolna” i „historia kulturowa”[48]. Antropologia książki ogarnia i tłumaczy emocje posiadania, rywalizacji lub dominacji, ujawniające się w bibliofilstwie, bibliomanii czy bibliofobii; ułatwia zrozumienie relacji międzyludzkich, warunkujących funkcjonowanie bibliotek publicznych, ukazuje zjawiska trwałe i próbuje wyjaśnić ich sens w sposób holistyczny. Ciekawość świata, jako jeden ze stanów aktywności psychicznej, jest motorem zainteresowań czytelniczych. Ujawnia się jako pochodna wrodzonych i nabytych cech charakteru oraz jako okazjonalny lub stały przejaw manifestowania ludzkiej woli. Ciekawość rzeczy jest zwornikiem, łączącym ludzi ze światem natury. Podczas gdy Naudé wyznaje, że bez rozbudzonej ciekawości nie jest możliwe utworzenie dobrej biblioteki, antropolog odczytuje w tej wypowiedzi potwierdzenie reguły, że nawet najbardziej wysublimowane formy kultury pozostają w pośrednim uzależnieniu od pierwotnych czynników natury.

W rozważaniach o bibliotekarstwie Gabriela Naudé pojawiają się treści emocjonalne wypowiadane jakby na przekór zaleceniom sceptyków, ceniących sobie „spokój umysłu” (gr. ataraksia). Autor Advis z uporem i wielokrotnie apeluje do adresata swej rozprawy, de Mesmesa, aby podjął się realizacji tworzenia biblioteki publicznej. Spod bogatej erudycji, racjonalnie dobranych argumentów i logicznie formułowanych postulatów co rusz wytryska strumień emocji, bo Naudé, mimo deklarowanego pyrronizmu, nie jest w stanie ukryć swej impulsywnej, młodzieńczej natury i wolitywnego nastawienia do świata. Przyszłość pokazała, że prawie wszystkie jego postulaty zostały spełnione już po kilkunastu latach, gdy został bibliotekarzem kardynała Mazarina, ale trzeba było trzech stuleci, żeby idea biblioteki otwartej, uniwersalnej, wyzwolonej spod kontroli cenzury została powszechnie zaakceptowana na całym świecie.

Przypisy

[1] toutes sortes de livres (...) une bibliotheque dresie pour l'usage du public doit estre universelle (..). Por. NAUDÉ G. Advis pour dresser une bibliotheque. Presenté a monseigneur le president de Mesme, Seconde edition reveuë corrigée (...), A Paris: chez Rolet Le Duc, M.DC.XLIV, s. 31. [Egzemplarz cytowanej książki znajduje się w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej]

[2] toutes les oeuvres des plus doctes et fameux heretiques (...), tamże, s. 55.

[3] ...n'estant point de l'opinion de ceux qui croyent que l'or et l'argent sont les principaux nerfs d'une bibliotheque (...), tamże, s. 18.

[4] ROZZO, U. L'"Advis" di Gabriel Naudé e la nascita della biblioteconomia. La Bibliofilia XCVII (1995), s. 68.

[5] l\'auteur est bien novice dans ce qu\'il écrit... List braci Dupuy do N. Peiresc'a, [za:] REVEL, J. Presentazione, [w:] NAUDÉ , G. Consigli per la formazione di una biblioteca, a cura di M. Bray. Napoli 1992, s. VIII.

[6] ROZZO, U. tamże, s. 67-68.

[7] DAHL, S. Dzieje książki, tłum. E. Garbaci [i inni]. Wrocław 1965, s. 230.

[8] Więcej na ten temat w artykule pt. Advis Gabriela Naudé a „ciekawość książek” jako formuła antropologiczna złożonym przez autora do druku w „Annales Academiae Paedagogicae Cracoviensis. Studia Ad Bibliothecarum Scientiam Pertinentia IV (2006), pod red. H. Kosętki.

[9] NAUDÉ, G. Advis pour dresser une bibliotheque. Presenté a monseigneur le president de Mesme, A Paris: chez François Targa. M.DC.XXVII; -…, Advis [et cetera], ...Seconde edition reveuë corrigée & augmentée, A Paris: chez Rolet Le Duc, M.DC.XLIV [7-1 bl.]-164 p. in 8°; -..., Avis pour dresser une bibliotheque, Paris: Rolet-le-Duc, 1644, 12°; -..., Avis..., Paris 1668, in 8°;-...Avis, Paris, Liseux, 1876, in 12°; -..., Advis, [...] 1876.

[10] …une bibliotheque la plus parfaite et la mieux fournie et entretenuë qui soit de vostre temps. Tamże, s. 15.

[11] (…) qu'il n'y avoit aucun moyen plus honneste et asseuré pour sacquerir une grande renommée parmy les peuples, quo de dresser de belles et magnifiques bibliotheques, pour puis apres les voüer et consacrer a l'usage du public?, tamże, s. 12.

[12] …des bibliotheques tres-curieuses et bien fournies, tamże, s. 14.

[13] CEDRENUS, G. Annales sive historiae (...) Basileae: per Ioan. Oporinum, 1566.

[14] Seneka w De tranquillitate animi mówi o 40 tys. zwojów spalonych w Aleksandrii, [w:] SENEKA, L. A. Dialogi. tłum. L. Joachimowicz, Poznań 1996, [księga VII, 2] , s. 250.

[15] FLAWIUSZ, J. Dawne dzieje Izraela, tłum. z greckiego Z. Kubiak i J. Radożycki. Poznań 1979, XII, 2.

[16] AULU-GELLE [123?-180?] Noctium Atticaram libri XX, VII, 17,3.

[17] AMMIANUS MARCELLINUS [330?-400?] Ammiani Marcellini rerum gestarum libri XIV-XXVI [...]Romae 1474, XXII, 16, 13.

[18] SABELLICO, M. A. (1436-1506), Rapsodiae Historiarum Enneadum. Parisiis, Ioannem Parvo, 1513, VI, 7, f. 55 v.

[19] da VOLTERRA, G, G. (1434-1516). Epistolae et commentarii. Mediolani 1506.

[20] ALESSANDRI, A. Genialium dierum. Lugduni 1616, t. II, s. 30.

[21] Naudé odwołuje się do jednej z edycji Historiae Augustae [tu:] „Gordiani tres Juli Capitolini” XVIII, 2 mało wiarygodnego kompendium z końca IV w.

[22] LIPSIUS J. [1547-1606] De Bibliothecis syntagma, Antverpiae, ex officina plantiniana, apud J. Moretum : 1602, s. 26-27.

[23] Richard de Bury (1281-1345), autor dzieła o bibliofilstwie pt. Philobiblon.

[24]  THUANI J. A. [1553-1617] Historiarum sui temporis, Parisiis: Drouart, Ambroise & Drouart, Jerome, 1604-1606

[25] Thomas Bodley (1545-1613) dyplomata, fundator biblioteki w Oxfordzie, przekazanej w 1602 r. do użytku publicznego.

[26] NAUDÉ, G. Advis, tamże, s. 32-34.

[27] Znaleźli się wśród nich Diodor Sycylijski, zwiedzający Aleksandrię ok. 59 r. p.n.e., Strabon (ok. 25 r. p.n.e.) oraz Ecateon z Abdery (ok. 320 r.). Na podstawie ich relacji stwierdził, że na sławną bibliotekę Museionu składało się wiele depozytów rozmieszczonych w różnych rejonach miasta CAMFORA, L. La biblioteca scomparsa. Palermo 1986, s. 18, 72 i 190.

[28] LÉVI-STRAUSS, C. Myśl nieoswojona, tłum. A. Zajączkowski, Warszawa 2001, s. 119.

[29] Słowa te odnosiły się do komputerowego usystematyzowania materiałów zebranych podczas badań terenowych. Tamże.

[30] SENEKA L. A. O pokoju ducha, [w:] Dialogi. tłum. L. Joachimowicz, Poznań 1996, [księga VII, 2] s. 246.

[31] SEXTUS EMPIRYK, Zarysy pirrońskie, tłum. A. Krokiewicz. Warszawa 1998 [tu: „O dziesięciu hamulcach”], s. 21.

[32] MONTAIGNE, M. Próby, tłum T. Boy Żeleński. Warszawa 1985, Ks. III, rozdz. XIII [O doświadczeniu] s. 287.

[33] NAUDÉ, G., tamże, s. 34. Autor czyni aluzję do listu Seneki pt. Quo modo audiendi sint philosophi: Non est quod mireris ex eadem materia suis quemque studiis apta colligere: in eodem prato bos herbam quaerit, canis leporem, ciconia lacertam. Por. SENECA L. A. Epistulae morale ad Lucilium. Księga XVII, list 108, akapit 29.

[34] Po rozwinięciu tejże metafory bibliotekarz - porównany do hodowcy zwierząt, miałby zatem pilnować, czy podobni do pasących się zwierząt czytelnicy mają pod dostatkiem świeżej i soczystej paszy albo inaczej mówiąc, najciekawszych książek.

[35] MONTAIGNE, M., tamże, Ks. II, R. X [O książkach], s. 105-106.

[36] LÉVI-STRAUSS, C. Antropologia strukturalna, tłum. M. Faski. Warszawa 2001, t. II, s. 267.

[37] Tamże, s. 325.

[38] Tamże, s. 327.

[39] CANETTI, E. Masa i władza, tłum. E. Borg i M. Przybyłowska. Warszawa 1996, s. 104-105.

[40] Il semble en revanche etre un attribut de l'homme, que ce soit par bon gout normatif ou par plasir et panache... Por. MULLER, R. Une anthropologie de la bibliophilie. Le désir de livre. Paris: L\'Harmattan, 1997, s. 49.

[41] Pour ici, nos retiendrons l'attachement du livre en tant qu'objet á l'homme, de memu quo le comportament de chasse du livre, comme l'a montré l'avant-derniere cirtation, tamże, s. 47.

[42] NAUDÉ , G. Advis, tamże, s. 96-97.

[43] Giovanni V. Pinelli (1535-1601), neapolitański bibliofil osiadły w Wenecji, twórca koncepcji „teatru książek”. Jego życie i działalność opisał P. Gualdo w Vita Ioannis Vincentii Pinelli, Augusta Vindelicorum, 1607.

[44] Gabriel Naudé wspomina m.in. kard. Besaariona (1395?-1472). Ów humanista bizantyjski w dowód wdzięczności za gościnę ofiarował Republice Weneckiej swój księgozbiór, liczący 482 księgi greckie i 264 łacińskie.

[45] SANCTI AGOBARDI Opera quae octingentos annos in tenebris delituerant, nunc a Papirii Massonis, 1605, Parisiis, D. Duvallius.

[46] Złota moneta scudo (rzymska) ważyła ok. 3.35 gr.

[47] …pour employer ces grandes sommes qu' ils cousteroient a des volumes qui soient plus utiles dans une bibliotheque que non pas tous ces precedens ou ceux qui leur ressemblent (...). NAUDÉ, G., tamże, s. 113.

[48] Por. HERZFELD, M. Antropologia. Praktykowanie teorii w kulturze i społeczeństwie, tłum. M. M. Piechaczek, Kraków 2004, s. 116-124.

Gabriel Naudé o sposobach zdobywania książek przez bibliotekarza / Andrzej Dróżdż// W: Biuletyn EBIB [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska. - Nr 1/2006 (71) grudzień/styczeń. - Czasopismo elektroniczne. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich KWE, 2006. - Tryb dostępu: http://www.ebib.info/2006/71/drozdz.php. - Tyt. z pierwszego ekranu. - ISSN 1507-7187



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
162 Omow sposoby przetwarzania informacji przez sieci nerwowe
Elementy komizmu i satyry w sposobie ukazywania rzeczywistości przez pisarzy polskiego oświeceni1
SPOSOBY PRZENIKANIA SUBSTANCJI PRZEZ SKORE, Technik usług kosmetycznych
nieposluszenstwo, SPOSOBY WYRAŻANIA NIEPOSŁUSZEŃSTWA PRZEZ DZIECI
Mieszkowska Konflikty bałkańskie końca XX wieku Sposoby ich rozwiązywania przez społeczność międzyn
122 Usługi świadczone przez biblioteki
Metoda to konkretny sposób zdobywania środków, Nauka o polityce
Elementy komizmu i satyry w sposobie ukazywania rzeczywistości przez pisarzy polskiego oświecenia(1)
Sposób ukazania wojny przez twórców literatury starszej gene
Elementy komizmu i satyry w sposobie ukazywania rzeczywistości przez pisarzy polskiego oświecenia
122 Usługi świadczone przez bibliotekiid 13888
Sposób na zarabianie przez neta, Różne
Sposoby zdobywania pokarmu i adaptacja do drapieżnictwa, do szkoły, etologia
Znaczenie wychowawcze grupy wobec jednostki. Sposoby zniewolenia jednostki przez grupę, ===HARCERSTW
58 sposób konstruowania refleksji przez Ariesa, Materiały
162 Omow sposoby przetwarzania informacji przez sieci nerwowe
10 sposobów oszukiwania społeczeństwa przez media

więcej podobnych podstron