Gasior Krzysztof Wiedza i mity o uzywaniu narkotykow


AKADEMIA PEDAGOGIKI SPECJALNEJ

im. MARII GRZEGORZEWSKIEJ

W WARSZAWIE.

Krzysztof GĘSIOR

PRACA MAGISTERSKA

WIEDZA I MITY

O UŻYWANIU NARKOTYKÓW

Promotor

dr Ireneusz Siudem

WARSZAWA 2004

SPIS TREŚCI

WSTĘP . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5

ROZDZIAŁ I

O HISTORII NARKOTYKÓW . . . . . . . . . . . . . . . . . . .7

    1. Pojęcia związane z narkotykami . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7

    2. Rys historyczny kanabinoli . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .10

    3. Rys historyczny opiatów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .13

    4. Rys historyczny psychostymulantów . . . . . . . . . . . . . . . . . 16

    5. Rys historyczny halucynogenów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20

ROZDZIAŁ II

PODZIAŁ NARKTYKÓW - NARKOTYKI I ICH KATEGORIE . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 21

2.1. Narkotyki naturalne i syntetyczne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 21

2.2. Konopie indyjskie i ich produkty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26

2.3. Kokaina i jej produkty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28

2.4. Barbiturany i inne środki uspokajająco -

nasenne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 30

2.5. Małe trankwilizatory . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31

2.6. Amfetaminy i pochodne środki pobudzające . . . . . . . . . . . . 32

2.7. LSD i inne halucynogeny. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 33

2.8. Analogi narkotyków kontrolowanych . . . . . . . . . . . . . . . . . . 36

2.9. Rozpuszczalniki organiczne i środki inhalacyjne . . . . . . . . 37

ROZDZIAŁ III

SKUTKI ZAŻYWANIA NARKOTYKÓW

I MITY O NARKOTYKACH W ŚWIETLE LITERATURY . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 38

3.1. Skutki zażywania narkotyków, uzależnienie psychiczne

i fizyczne oraz konsekwencje zdrowotne . . . . . . . . . . . . . . . . 38

3.2. Narkotyczna mitologia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49

ROZDZIAŁ IV

CHARAKTERYSTYKA BADAŃ WŁASNYCH . . . . 54

4.1. Uzasadnienie tematu pracy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 54

4.2. Cele badawcze i problemy badawcze . . . . . . . . . . . . . . . . . . 55

4.3. Charakterystyka metody badań . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 57

4.4 Charakterystyka terenu badań i osób badanych . . . . . . . . . 60

ROZDZIAŁ V

ANALIZA WYNIKÓW BADAŃ DOTYCZĄCYCH WPŁYWU MITÓW NA UŻYWANIE NARKOTYKÓW PRZEZ UCZNIÓW ZESPOŁU SZKÓŁ NR 5 W LUBLINIE . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 66

5.1. Mity traktujące o „nieszkodliwości” ich używania . . . . . . . 66

5.2. Mity traktujące o ich „użyteczności” . . . . . . . . . . . . . . . . . . 68

5.3. Mity destruktujące osobowość i zdrowie . . . . . . . . . . . . . . . 69

5.4. Mity traktujące o antyspołeczności jednostki . . . . . . . . . . . 70

ROZDZIAŁ VI

WNIOSKI /PODSUMOWANIE/. . . . . . . . . . . . . . . . . 72

BIBLIOGRAFIA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 70

ANEKS . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 75

WSTĘP

Używanie narkotyków stało się w naszym kraju poważnym problemem zarówno społecznym jak i wychowawczym. Dotyczy to zwłaszcza ludzi młodych, niedojrzałych emocjonalnie oraz mających trudności w przystosowaniu się. Ale nie tylko młodych.

Człowiek od wieków szukał i szuka panaceum na lepsze i szczęśliwsze życie.

Z jednej strony był to kamień filozoficzny czy eliksir młodości, z drugiej np. gorzałka

w karczmach, dziś często jest to piwo w pabach.

Świat, życie ciągle przyspiesza. Coraz więcej rzeczy, spraw życia codziennego staje się mniej jasnymi i oczywistymi. Coraz częściej wbrew cywilizacyjnym ulepszeniom, czy wynalazkom, stajemy wobec zadań narzucających pośpiech, rywalizację, a zarazem niosących ze sobą lęk, poczucie braku stabilności i bezpieczeństwa. Coraz więcej w naszym życiu stresu a zarazem coraz mniej umiejętności radzenia sobie z nim - toteż rośnie zapotrzebowanie u niektórych z nas, na cudowny środek, który zniesie, choć na chwilę poczucie psychicznego dyskomfortu a podniesie jakość życia.

Powyższy stan rzeczy jest okazją zrobienia „dobrego interesu” dla koncernów farmaceutycznych, jak i dla producentów i dystrybutorów narkotyków.

W pracy tej podjąłem próbę przedstawienia wiedzy zdobytej przez naukę na przestrzeni minionego wieku. Wiedzy o pochodzeniu narkotyków, ich rodzajach, skutkach, jakie niesie ich używanie, a także przyczynach, które są „reklamowane” przekazywanymi sobie wzajemnie „mitami”.

W rozdziale pierwszym podjąłem próbę przedstawienia krótkiej historii narkotyków. Na wstępie rozdziału prezentuję opis podstawowych pojęć i definicji używanych w dziedzinie narkomanii z przedstawieniem najbardziej znaczących takich jak; narkotyk i uzależnienie. Następnie na podstawie dostępnej literatury opisuję historie poszczególnych rodzajów narkotyków, strony świata skąd pochodzą, kraje, w których są uprawiane, a następnie kierunki (drogi) ich transportu do dystrybutorów i dalej do dilerów. Nie bez znaczenia w historiach opisałem naukowców, którzy w dziedzinie prac badawczych o narkotykach mieli największe osiągnięcia.

Rozdział drugi traktuje o rodzajach narkotyków. Przedstawiłem w nim podział narkotyków uwzględniając poszczególne ich kategorie, których jest dziewięć: narkotyki naturalne i syntetyczne, produkty z konopi indyjskich, kokaina i inne produkty z koki, barbiturany oraz inne środki uspokajająco - nasenne, małe trankwilizatory, amfetaminy

i pochodne środki pobudzające, LSD i inne środki halucynogenne, analogi narkotyków kontrolowanych (designer drugs), rozpuszczalniki organiczne oraz środki inhalacyjne.

W trzecim rozdziale zawarłem dostępną w literaturze wiedzą na temat poszczególnych narkotyków, opisując jak działają, jakie konsekwencje ponosi zażywający środków narkotycznych. Opisy te prezentują działanie na psychikę ludzką a także na organizm człowieka. W tym też rozdziale opisuje najczęściej używane w środowiskach narkomanów bądź dilerów narkotyków mity, które stanowią zafałszowana wiedzę o narkotykach, mającą za zadanie zareklamowanie narkotyku, zmianę stosunku do narkotyków, a niekiedy i zachętę do brania.

Czwarty rozdział przedstawia przyjęte przez mnie cele badawcze, problemy

i hipotezy, którymi zajmuję się w badaniach empirycznych. Badania te mają za zadanie dowiedzenie czy mity krążące w środowiskach narkomanów są lub mogą być przyczyną, którą kieruje się osoba by sięgnąć po narkotyki po raz pierwszy.

Kolejny piąty rozdział prezentuje wyniki, jakie zostały uzyskane w wyniku przeprowadzonych badań empirycznych. Badania przeprowadzone zostały w Zespole Szkół nr 5 w Lublinie, wśród młodzieży reprezentującej różne grupy wiekowe. Dodać należy, że w skład tej szkoły wchodzą jej filie znajdujące się w różnych częściach miasta na ulicach: Narutowicza, Spokojnej i Elsnera.

Rozdział szósty jest podsumowaniem pracy, prezentacją wniosków, jakie wyłoniły się w wyniku obliczeń z przeprowadzonych badań.

ROZDZIAŁ I

O HISTORII NARKOTYKÓW

1.1. Pojęcia związane z narkotykami

Człowiek od wieków szukał i szuka panaceum na lepsze i szczęśliwsze życie.

Z jednej strony był to kamień filozoficzny czy eliksir młodości z drugiej strony np. gorzałka w karczmach. Jednak z czasem świat zaczął przyspieszać. Coraz więcej wbrew cywilizacyjnym ulepszeniom, zaczęliśmy stawać wobec zadań narzucających pośpiech, rywalizację, co z kolei zaczęło wywoływać poczucie leku, braku stabilności oraz bezpieczeństwa.

Coraz więcej jest w naszym życiu stresu i coraz mniej umiejętności radzenia sobie z nim - to też rośnie zapotrzebowanie, u niektórych z nas, na coś, co nazwalibyśmy cudownym środkiem, który zniósłby, choć na jakiś czas czy choćby moment, poczucie psychicznego dyskomfortu i podniósłby jakość życia. Idea ta jest cudowna pożywką dla koncernów farmaceutycznych, jak i dla producentów i dystrybutorów narkotyków.

Warto przypomnieć, jak kilkanaście lat temu, efektywnie przeprowadzona reklama leku przeciwdepresyjnego - Prozacu, spowodowała, najpierw na zachodzie, a następnie w Polsce, falę „histerii” na jego temat. Stał się on dla wielu baśniową „tabletka szczęścia”, antidotum na wszelkie problemy, czymś, co da „ukojenie duszy”. A Prozac, to po prostu, świetlnie zareklamowany, jeden z wielu dobrych leków przeciwdepresyjnych nowej generacji, który efektywnie pomoże tylko osobie chorej na depresję.

Dlaczego podaję ten przykład? Dlatego, żeby uzmysłowić nam wszystkim zarówno siłę reklamy, jak i naszą tendencję do szukania ukojenia, w miarę szybko i większego wysiłku.

W przypadku narkotyków istnieje reklama - nieoficjalna, ale bardzo skuteczna. Reklama kierowana do grup, gdzie narkotyk może skutecznie zaistnieć. Przekazywana jest w rozmowach poprzez kolegów, znajomych - wielokrotnie powielających to, co ktoś chce żeby powtarzali. Reklama przekazywana przez samych biorących, którzy nie są jeszcze w stanie dostrzec szkód, które ponieśli. Utrwalona w podziale na „twarde” i „miękkie”. Dostępną w formie gadżetów - wisiorków, pierścionków, znaczków, breloczków, naklejek, napisów na bluzach, - co oswaja z widokiem, czyni bliższym, daje przyzwolenie i akceptację.

I tak jak każda reklama mówi wyłącznie o korzyściach, tak i reklama narkotyków nie mówi nic o kosztach. Zachęca do „odlotu”, „złapania luzu”, „zapomnienia o problemach”, czy „większej efektywności” - jednym słowem kusi.

Jak podaje m. Pasek „Kusza, tworzą łatwo wpadające w ucho slogany (np. marihuana pomoże ci się lepiej bawić.”

Co i ile się traci - ucieka. Albo się nie wie, albo się nie chce wiedzieć. Dlaczego? Dlatego, że to, co złe, spotyka innych - nie mnie. Niejednokrotnie poczucie własnej wyjątkowości zwalnia nas od krytycznego bilansu zysków i strat. A do takiego bilansu każda z naszych decyzji powinna się zaczynać. Dojrzałość i dorosłość to ponoszenie konsekwencji własnych decyzji i zachowań, to umiejętność ich przewidywania.

Warto się wiec przyjrzeć, czym naprawdę jest narkotyk, zanim podejmie się decyzję o spróbowaniu go. I to decyzję, czy warto, a nie, co warto. Bo często decyzja, co spróbować przypomina, choć tego się tak nie widzi, decyzję, „pod co lepiej wpaść - pod TIRA czy pod malucha”.

Czym wiec jest narkotyk?

Najczęściej możemy usłyszeć - „substancja odurzająca”. Dużo i mało zarazem. Czasem ktoś doda „substancja uzależniająca”, - ale co to do końca znaczy?

Narkotyk jest substancja psychoaktywną, zmieniającą w mniejszym lub większym stopniu świadomość, czyli zniekształcającą odbiór świata i siebie, zmieniającą emocje, zaburzającą procesy hamowania - tzn. zezwalającą na bezkarne łamanie własnego „tabu”, powodującą przekraczanie granic, których przekroczenie „na trzeźwo” jest niedopuszczalne.

Jest substancją, która dzięki temu, że daje pozorny luz, pozorne poczucie szczęścia i ułudę łatwości - zniewala, zabiera kontrolę nad własnym życiem, stając się stopniowo wyznacznikiem nie świetnego, ale jedynie normalnego samopoczucia, - czyli uzależnia.

Człowiek pod wpływem narkotyku działa inaczej i czuje inaczej, bez żadnego wysiłku ze swojej strony. I to jest jedna z głównych pułapek - cos niechcianego znika, coś pożądanego pojawia się, ale tylko wtedy, gdy wezmę.

Narkotyk nie uczy mnie nowych umiejętności społecznych, nie rozwiązuje moich problemów, daje ułudę i fikcje, jakże bolesną w zetknięciu się z prawdziwa rzeczywistością. Toteż chętnie w tę ułudę i fikcję wracam, wierząc, że to moje prawdziwe „ja”. W końcu w wielu sytuacjach nie umieją istnieć bez narkotyku, a nierozwiązane problemy narastają.

Tak naprawdę człowiek, który twierdzi, że dzięki narkotykom „łapie luzik”, „świetnie się bawi”, „lepiej mu się „jest z ludźmi””, „świetnie spędza czas”, przyznaje się do tego, ze jest emocjonalnym kaleka - nie umie bez jakiegokolwiek zewnętrznego wsparcia chemią organiczną czy też nieorganiczną, czerpać radości z bycia ludźmi i bycia w świecie - albo tego nigdy nie umiał, albo „idąc na skróty” już się tego oduczył.

Działanie narkotyków można rozpatrywać w wielu kategoriach - można patrzeć na następstwa psychiczne, fizyczne i społeczne, można też spojrzeć na efekty krótko

i długoterminowe.

Co to znaczy uzależnienie?

Słowa „uzależnienie” używamy dość często, ale do końca nie zastanawiamy się na tym, co ono naprawdę znaczy. Najczęściej po pewnym zastanowieniu, osoba pytana

o definicję odpowie, „gdy nie umiemy bez czegoś żyć”, „ gdy coś jest nam niezbędne do życia”.

Uzależnienie ma swój początek w „nadużywaniu”. Natomiast nadużywanie narkotyków może, ale nie musi prowadzić do uzależnienia.

Ale gdy tak popatrzymy na ten problem - uznamy, że zaspokajanie podstawowych codziennych potrzeb to też uzależnienie - do życia niezbędne są nam przecież powietrze, woda, jedzenie, sen. Nasze życie jest zdeterminowane dostępem do nich. Bez nich po prostu umrzemy i możemy w sensie potocznym powiedzieć, że nasze życie, nasze biologiczne istnienie, czy przetrwanie jest od nich uzależnione.

Ten potoczny sens uzależnienia determinuje często sposób spojrzenia na to zjawisko w przypadku całej złożonej problematyki uzależnień związanej z biologicznym przetrwaniem, jakością naszego codziennego życia. Jest pożywką dla argumentu „nie jestem przecież uzależniony, skoro mogę być bez czegoś tydzień czy dwa, a nawet udało mi się raz przez pół roku”. Z drugiej strony jest bazą dla bagatelizowania ze strony osób drugich złożonej gamy zjawisk związanych z mechanizmami uzależnienia, np. „przecież bez tego nie umrzesz”, „przecież nic ci nie będzie”.

Warto, więc przyjrzeć się i zastanowić nad tym, co naprawdę oznacza słowo „uzależnienie” w sensie psychologicznym oraz w sensie medycznym.

Szczególnie, z zjawiska psychiczne, czyjeś zachowanie i emocje oceniamy najczęściej poprzez pryzmat własnych przeżyć, własnych doświadczeń i przemyśleń - toteż często trudno nam zrozumieć to, co dzieje się z drugim człowiekiem, zwłaszcza, gdy jego sposób przeżywania i działania jest obcy naszej interpretacji zjawisk. Bardzo często nie uświadamiamy sobie tego, patrzymy na cudze życie psychiczne na zasadzie „skoro ja tego nie wiem, nie rozumiem - to tak nie jest, to nie może być prawdą” lub „tak, to prawda, sam tego doświadczyłem”. Warto pamiętać, będąc z ludźmi, że nie wszystko jest nam dostępne i nie wszystko jesteśmy w stanie zrozumieć, nie wszystko „przeżyjemy na sobie”. Najcenniejsza jest umiejętność szerszego zrozumienia zjawisk, a nie bazowanie wyłącznie na własnych doświadczeniach. Jest to istotne wtedy, gdy zachęceni czyimiś opowieściami, bezkrytycznie sięgamy po narkotyk i wtedy, gdy osobie uzależnionej chcemy efektywnie pomóc. Bardzo istotna jest tutaj perspektywa spojrzenia. Przy decyzji dotyczącej naszego życia warto patrzeć pod kątem „czy to jest dla mnie dobre czy złe?”, przy chęci pomocy innym „co dla niego w danym momencie będzie lepsze” - dla Niego z Jego perspektywy, a zatem uzależnieniu jako chorobie zaburzającej jakość naszego codziennego funkcjonowania we wszystkich jego aspektach - psychicznym, fizycznym i społecznym.

Wielu ludzi uzależnionych sądzi, że świat nie traktuje ich właściwie. Czują się ofiarami i złoszczą się na wszystkich, nie wyłączając Boga. Często czują się obrażeni, pomniejszeni i poniżeni.

    1. Rys historyczny kanabinoli

W XVI wieku p.n.e. w Asyrii, w tzw. papirusie Ebersa opisano działanie środka

przeciwbólowego - były nim konopie. To właśnie w Azji zostały odkryte ich właściwości narkotyczne.

Konopie znane były w Chinach już pięć tysięcy lat temu. Ich odurzające działanie wymienione było w świętym zbiorze pism perskich. O różnych sposobach zażywania haszyszu można tez przeczytać w arabskich baśniach z tysiąca i jednej nocy pisanych około X wieku n.e. Grecy nazywali konopie - kabanos, być może od skutków, jakie wywoływały Kanabis (gr. kanabos - hałas, krzyk, łomot).

W IV wieku p.n.e. uprawiali je Chińczycy. W II wieku p.n.e. o własnościach konopi pisano w indyjskich pismach. Były również uprawiane i stosowane w starożytnej Grecji.

Od wielu wieków znana była ta roślina w Arabii, Południowej i środkowej Ameryce.

Konopi używano dla uspokojenia, odprężenia, wreszcie dla złagodzenia bólów.

W Wielkiej Brytanii konopie uprawiali Rzymianie - były one używane do wyrobu sznurów i ubrań z uwagi na włóknistą łodygę. Z powodu tej cechy w początkach XVII wieku uprawiali ja osadnicy w Ameryce Północnej - tam też z jej nasion tłoczono olej, a nasion używano do karmienia ptactwa domowego.

Do Europy - do Portugalii i Hiszpanii przed tysiącem lat, przywieźli konopie Mamonie - znano już wtedy dobrze właściwości psychoaktywne konopi. Stosowano je w trakcie ważnych uroczystości. Na co dzień konopie używała ludność na Karaibach, dokąd dotarły z Bengalu.

Przez wieki konopie rozprzestrzeniły się na całym świecie. Występują pod ponad 350 nazwami.

Opisał je, tworzący systematykę roślin Limeusz w 1753 roku nadając im nazwę Cannabis sativa.

W XVIII wieku na Zachodzie konopie indyjskie były rozpowszechnione jako lek ziołowy działający przeciwbólowo i do XIX wieku rozszerzono zakres ich działań leczniczych.

Kanabis znany w różnych cywilizacjach i systemach politycznych wykorzystywany był do różnych celów, poczynając od obrzędów religijnych czy zastosowań w celach medycznych a nawet do walki z wrogami. W Afryce podawano go górnikom w celu usunięcia zmęczenia.

Były stosowane jako lek łagodzący mdłości, działający przeciwdrgawkowo, nasennie. Używano ich w stanach zapalnych układu oddechowego i afektywnych zaburzeniach psychicznych.

W Ameryce leczono marihuaną dnę, reumatyzm, tężec i gorączkę drżenną (delirium tremens).

Medycyna interesowała się konopiami indyjskimi (Cannabis sativa var. indica) i ich zastosowaniem głównie jako środkiem leczniczym.

Pod koniec XIX wieku używano marihuanę, zwłaszcza w koloniach brytyjskich, do celów relaksujących. Została nawet powołana Komisja Konopi Indyjskich, która miała za zadanie określić czy palenie konopi indyjskich powoduje „szkody psychiczne i moralne”.

W 1928 roku marihuana została prawnie zakazana w Wielkiej Brytanii - jednak w aptekach była aż do 1973 roku.

W Ameryce Północnej na początku XX wieku marihuana była używana wśród najbiedniejszych. Początkowo w środowiskach robotniczych, później wśród czarnoskórych muzyków jazzowych.

W tym samym czasie zaczęły pojawiać się w prasie artykuły opisujące przerażające wydarzenia po paleniu marihuany, które spowodowały, że w 1930 roku handel marihuaną został zdelegalizowany i powstał Urząd ds. Narkotyków przy Ministerstwie Skarbu.

W 1937 roku został wprowadzony zakaz używania marihuany na terenie całego kraju, ale był on notorycznie ignorowany.

Ignorowano również wyniki badań naukowych. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku nastąpił wzrost popularności marihuany. Stała się ona symbolem ruchu hippisowskiego, zaczęła być używana przez studentów i wielu młodych ludzi.

W Anglii w 1970 roku z marihuaną miało kontakt ponad 4 miliony osób, w tym 1/3 studentów wyższych uczelni. Zaś w Ameryce marihuanę nieregularnie paliło ponad 10 milionów, a przynajmniej 1 raz zapaliło ponad 25 milionów osób.

Pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku popularność marihuany

w Ameryce, Anglii i Europie Zachodniej osiągnęła szczyt.

Badania naukowe nad działaniem marihuany są prowadzone z różnym natężeniem od lat trzydziestych XX wieku w wielu pracowniach i do dnia dzisiejszego przynoszą coraz to nowe odkrycia.

Konopie indyjskie są rośliną jednoroczną, odporną na mróz, bardzo łatwo przystosowującą się do warunków, w których jest uprawiana.

Od podłoża, temperatury, wysokości n.p.m. oraz klimatu, w którym się rozwija uzależniona jest ilość psychoaktywnego czynnika, który powoduje uzależnienie. Jego zawartość waha się od 0,1% do 30%. Jest to tetrahydrokanabinol (THC). On to działa najsilniej wywołując euforię.

Żywica konopi indyjskich zawiera ponad 60 substancji psychoaktywnych.

    1. Rys historyczny opiatów

Na wszystkich kontynentach opium było znane od tysiącleci. Przynosiło ulgę,

uspokajało, usuwało ból.

Medyczne zastosowanie opium było opisane ok. 300 roku p.n.e., ale już wcześniej pisali o nim Egipcjanie, Grecy, Rzymianie i Persowie.

Grecki przyrodnik Teofrast (370 - 287) opisał, jak stosować sok z maku na różne choroby i dolegliwości: zalecał go również jako skuteczny lek przeciw chorobom kobiecym.

Dużo wiedziano o opium także w Arabii. W VII wieku n.e. kupcy arabscy przywozili opium do Indii, a docierali też z nim do Chin.

Do Europy opium przywiezione zostało przez powracających z wypraw krzyżowców.

Na przełomie XV - XVI wieku Paracelsus stworzył mieszaninę tzw. laudanum, która zawierała opium i była bardzo dobrym środkiem przeciwbólowym.

Od dawna zdawano sobie sprawę, że od opium i jego pochodnych można się uzależnić. Wiedziano o tym w Wielkiej Brytanii, wiedziano w Chinach. Brytyjczycy w końcu XVIII wieku, gdy skolonizowali Indie, zaczęli handlować opium indyjskim na całym dalekim Wschodzie.

W Chinach, gdzie opium było początkowo stosowane jako środek medyczny, rozprzestrzeniło się tak bardzo, że cesarz w 1799 roku wydał zakaz palenia opium i próbował ograniczyć import, ale niewiele to pomogło i przez wiele jaszcze lat sytuacja nie była opanowana.

W latach 1839 - 1842 powstał konflikt zbrojny. Cesarz Chin chciał zniszczyć olbrzymie ilości opium - przeciwstawiła się temu Wielka Brytania. Konflikt ten nazwano później pierwszą wojna opiumową. Mimo przegranej, cesarz nadal usiłował doprowadzić do zniszczenia importowanego opium.

W tym czasie liczba uzależnionych w Chinach wynosiła 15 - 20 milionów osób.

W latach 1856 - 1860 toczyły się na Dalekim Wschodzie kolejne wojny opiumowe.

W Europie w XVIII - XIX wieku medycyna zalecała opium nie tylko jako środek przeciwbólowy, ale również jako środek łagodzący stany lękowe.

Wielu światłych ludzi brało wtedy opium. Pisarze, politycy chwalili jego działanie, uważali, że zwiększa ich możliwości twórcze.

Opium było stosowane również w leczeniu uspokajającym dzieci - powodując zresztą znaczne zwiększenie ich śmiertelności.

I co dzisiaj, z perspektywy czasu wydaje się dziwne - picie czy też przyjmowanie opium doustnie było uważane za leczenie, ale palenie opium było uważane za nałóg.

W 1868 roku w Wielkiej Brytanii wprowadzono ustawę, która pozwalała na sprzedaż opium jedynie w aptekach, a w 1908 roku znacznie te ustawę zaostrzono.

W czasie I wojny światowej zwiększyła się liczba osób używających opiaty - łatwiej było w okopach znosić trudy wojny po zażyciu narkotyków. Po wojnie narkotyki zaczęły być coraz częściej przyjmowane w nocnych klubach, co spowodowało stworzenie w Wielkiej Brytanii kolejnych ustaw restrykcyjnych wobec narkotyków. Pierwsza ustawa mówiąca o niebezpieczeństwie narkotyków była wydana w Wielkiej Brytanii w 1916 roku i zawierała zakaz ich używania przez żołnierzy w służbie czynnej. Cztery lata później wprowadzono do tej ustawy dodatkowe sankcje.

W 1926 roku Królewskie Zrzeszenie Lekarzy uznało po raz pierwszy, że uzależnienie jest chorobą wymagającą leczenia i że uzależnionego należy leczyć, a nie karać. Pod kontrolą lekarską narkomani otrzymywali narkotyki, by mogli normalnie funkcjonować - tak było w Wielkiej Brytanii w do lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.

Do Ameryki Północnej opium przywieźli Europejczycy i tutaj bardzo szybko się „przyjęło”. Pierwszy amerykański lek z opium powstał w 1796 roku, w roku 1818 wpisano go do Farmakopei, w 1846 roku został uznany za „jeden z najbardziej wartościowych specyfików”.

W tym czasie w Ameryce więcej kobiet uzależniło się od opium. Zwyczajowo kobiety wtedy nie piły alkoholu.

Używanie pochodnych opium w XIX wieku rozwinęło się i rozprzestrzeniło dzięki otrzymaniu syntetycznych aktywnych składników opium.

W 1805 roku Niemiec Sertuerner, otrzymał z suszonego opium substancję, którą nazwał (od greckiego boga snu Morfeusza) - morfiną.

Morfina działała 10 razy silniej, a stanowiła 10 % objętości opium.

W 1832 roku otrzymano kolejną substancję - kodeinę, rok później - tebainę,

a następnie papawerynę. Były to substancje stosowane w medycynie. Firma farmaceutyczna Bayer rozpoczęła w 1898 roku sprzedaż substancji - leku, który wtedy uważano za najlepszy w leczeniu uzależnienia od morfiny. Lek ten nazywał się heroina.

Nazwa ta pochodziła od niemieckiego słowa heroisch (mocny, potężny). Tak mocny, że mógł leczyć uzależnienie od morfiny.

Po pierwszej wojnie światowej w Ameryce zostało utworzonych wiele szpitali leczących uzależnionych od opium, jednak w 1922 roku rozpoczęła się akcja przeciw tym oddziałom i właściwie już 3 lata później wycofano się z tego leczenia.

Zabroniono również stosowania w medycynie heroiny i została wstrzymana jej legalna produkcja. Dało to możliwość rozwinięcia się „czarnego rynku” - zaczęto produkować morfinę i heroinę nielegalnie, opium było łatwo dostępne i stosunkowo tanie. Nielegalny handel rozwinął się bardzo szybko i przynosił olbrzymie dochody.

W latach II wojny światowej popyt na opiaty nieco zmalał. W latach pięćdziesiątych zaczął rosnąć i mimo ustaw wprowadzających kary, do kary śmierci włącznie (w 1956 r.), za handel narkotykami - nadal się rozwijał.

W latach sześćdziesiątych, wraz z rozwojem ruchu hippisowskiego, wzrosło używanie narkotyków. Narkotyki można było bardzo łatwo kupić. Zwłaszcza w dużych miastach kupowano i używano nie tylko heroinę, ale również amfetaminę i jej pochodne.

Był to największy wzrost konsumpcji heroiny.

W Ameryce używano wtedy różnego rodzaju chemicznych wariantów heroiny, które działały silniej, a na dodatek standardowe testy nie wykrywały heroiny w organizmie.

Wśród używających tych substancji w tamtym okresie wiele osób zmarło

z przedawkowania. Były to czasy, kiedy na rynku było kilkanaście bardzo toksycznych odmian podstawowego narkotyku. Międzynarodowy „czarny rynek” rozwijał się szybko

i przynosił i nadal przynosi olbrzymie zyski. Surowiec do produkcji pochodzi z krajów tzw. opiumowego półksiężyca - Afganistanu, Birmy, Bangladeszu, Iranu Indii, Laosu, Nepalu, Pakistanu, Turcji, Tajlandii i innych krajów południowo - Wschodniej Azji, a także z Meksyku.

Należy pamiętać, że pochodne opium są stosowane w medycynie i są lekami bezpiecznymi pod stałą kontrolą lekarską. Uprawa i eksport opium jest pod stałym nadzorem Międzynarodowego Organu Kontroli Narkotyków ONZ, ale podziemny rynek produkcji i dystrybucji rozwija się poza kontrolą i przynosi olbrzymie zyski mafiom narkotykowym.

W Polsce, od wielu lat, w sposób domowy, produkuje się „kompot” ze słomy makowej, który jest substancja zawierającą morfinę i heroinę.

Z uwagi na swoje położenie w Centrum Europy, Polska od lat była i jest krajem tranzytowym dla narkotyków, zwłaszcza po 1989 roku. W czasie przewozu „zostaje na trasie trochę towaru”. Zaczął tworzyć się rynek zbytu i rozwijać dystrybucja. W pierwszych miesiącach 2000 roku Międzynarodowa Organizacja Celna uznała Polskę już za kraj konsumpcyjny.

    1. Rys historyczny psychostymulantów

Na świecie jest mało prac naukowych na temat amfetaminy. Jej synteza została

przeprowadzona w 1887 roku i praktycznie do lat dwudziestych ubiegłego stulecia nie była stosowana.

Od 1930 roku siarczan amfetaminy był stosowany jako lek. Wykorzystywano, powodowany przez niego brak łaknienia w leczeniu otyłości. Leczono nim również astmę, czasem depresję, głównie jednak był stosowany w leczeniu narkolepsji (nagłym niekontrolowanym zasypianiu).

Szybko zauważono jednak, że przy stosowaniu tego leku występuje bezsenność, niemniej jednak próbowano nim leczyć migreny, impotencję czy też chorobę morską.

W czasie II wojny światowej amfetamina była podawana żołnierzom, praktycznie wszystkich armii. Stosowali ja Anglicy i Niemcy. Znosiła potrzebę snu, łaknienie, usuwała zmęczenie. Żołnierze mieli poczucie, że są niezwyciężeni. Mieli poczucie dużej siły i mocy, wiarę w zwycięstwo. Czuli się pewni możliwości, mogli zwiększyć wysiłek.

Żołnierzom amerykańskim, którzy walczyli na Malajach w bardzo trudnych warunkach klimatycznych - po amfetaminie wydawało się, że lepiej znoszą trudy walki, są efektywniejsi, bardziej skuteczni.

Okazało się jednak, że wielu z nich trafiło prosto z linii frontu do szpitali psychiatrycznych.

Wtedy sądzono, że występujące u nich zaburzenia psychiczne są bardziej wynikiem przebywania w tropiku i warunków walki niż działania amfetaminy.

Również na Dalekim Wschodzie, w Japonii, stosowano amfetaminę. Podawano ją młodym „kamikadze”, którzy byli „zdolni do wszystkiego” - wykonywali zadania przekraczające ludzkie możliwości i ginęli „ku chwale cesarza”. Po wojnie „zapasy wojskowe amfetaminy” stały się ogólnie dostępne - wywołując u wielu używających amfetaminę - zaburzenia psychiczne.

Japończycy do dnia dzisiejszego prowadzą badania nad psychozami amfetaminowymi - są to najbardziej zaawansowane badania na świecie.

W USA i w Wielkiej Brytanii tabletki amfetaminy stały się bardzo popularne.

W latach pięćdziesiątych wprowadzono ograniczenia w możliwości nabycia, ale i tak np. w Wielkiej Brytanii wypisano w 1964 roku 4 miliony recept na amfetaminę - stanowiło to 2 % wszystkich wypisanych w tym czasie recept.

Często łączono stosowanie amfetaminy z lekami uspokajającymi z grupy barbituranów.

Gdy zaostrzono przepisy prawne, które dawały ograniczenia legalnego zdobywania amfetaminy - rozwinął się bardzo szybko czarny rynek i używano amfetaminy coraz więcej. Modnym stało się w Wielkiej Brytanii stosowanie metylamfetaminy w połączeniu z barbituranami w zastrzykach (podobno Hitler, w końcowej fazie wojny, był „leczony” taką mieszanką).

Natomiast w USA, ograniczenia w dostępności amfetaminy w latach siedemdziesiątych, doprowadziły do bardzo wyraźnego spadku jej używania - niestety dziwnym trafem ten okres zbiegł się z dużym wzrostem używania kokainy i chyba to było przyczyną zmniejszonego zainteresowania amfetaminą.

Obecnie w USA, po spadku zainteresowania kokainą, zapotrzebowanie na amfetaminę rośnie.

W Wielkiej Brytanii amfetamina ustępuje jedynie marihuanie - oczywiście mówimy tu o czarnym rynku.

W Polsce amfetaminę produkuje się nielegalnie. Jest wysoko ceniona. Czystość polskiej amfetaminy waha się od 90% do 99%. Chętnie zaopatruje się w nią cała Europa i nie tylko. Nielegalna polska produkcja stanowi ok. 10% produkcji światowej.

Od 1950 roku amfetamina w Polsce jest wycofana z legalnego handlu, ale na czarnym rynku jest łatwo dostępna i stosunkowo tania - z uwagi na rodzimą produkcję.

Ecstazy - MDMA - jest pod względem chemicznym analogiem MDA, została pozyskana w 1914 roku z gałki muszkatołowej.

Pobudza ona i zmienia odbiór zmysłami i daje bardzo silne doznania zmysłowe i emocjonalne. Daje poczucie dobrego samopoczucia, ułatwia kontakty z otoczeniem. Po ecstazy lepiej można się było bawić.

W latach siedemdziesiątych, w USA, zainteresowanie ecstazy było bardzo duże. Tabletki ecstazy przyjmowała młodzież, która, na przedmieściach, w starych, przeznaczonych do rozbiórki domach, słuchała muzyki „techno” i muzyka ta „brzmiała jak powinna”.

Zainteresowanie ta substancją rosło szybko i zaczęło stanowić tak duże zagrożenie, że w USA, w 1985 roku, zdelegalizowano ecstazy i wszystkie inne substancje o podobnej strukturze chemicznej lub podobnym działaniu.

Mimo delegalizacji oraz wyników badań świadczących o tym, że MDMA obniża sprawność immunologiczną organizmu, a wiec zwiększa podatność na infekcje. Na ecstazy nadal utrzymuje się duże zapotrzebowanie.

Jest używana w Wielkiej Brytanii. Uważa się, że 85% MDMA dociera tam przez Holandię. W 1994 roku było najbardziej rozpowszechnione wśród 15 - 17 latków.

W klubach młodzieżowych używało ecstazy 11% członków tych klubów.

W Polsce ecstazy przyjmowane jest przez młodzież na tzw. „imprezach”.

Kokaina jest znana i używana od ponad 3000 lat p.n.e. W Ameryce Południowej liście krzewu kokainowego (Erythoxylan) żuli tubylcy, aby przetrwać. Przezwyciężyć głód, zmęczenie i zimno. Bo kokaina znosi zmęczenie, potrzebę snu, łaknienie - daje pobudzenie i euforię.

Krzew kokainowy ma wysokość 1 - 1,5 m. Potrzebuje stałej temperatury 20 - 25 ºC i wysokości 500 - 1500 m n.p.m. Wtedy zbiory odbywają się kilka razy do roku, a z jego liści po przetworzeniu otrzymuje się biały, krystaliczny proszek zwany „charlie”, „śnieg” lub „coca”. A 1 kg chlorowodorku kokainy otrzymuje się z 200 - 400 kg liści koki.

Indianie, którzy od wieków żuli liście koki mieszali ją z popiołem. Wydzielała się wtedy większa ilość śliny, co dawało lepsze wchłanianie.

Po raz pierwszy wyekstrahowano kokainę z liści coca w 1895 roku. Zastosowano ją w Europie jako środek znieczulający przy operacjach na gałce ocznej.

Stosowano ją w europie jako środek przeciwbólowy. Wtedy jeszcze nie znano tragicznych skutków, jakie niesie jej używanie.

W końcu XIX wieku, kiedy poznano dokładnie działanie kokainy - ograniczono jej dostępność.

W chwili obecnej kokaina jest produkowana na wyżynach Boliwii, Ekwadoru, Kolumbii i Peru. Duże ilości pakowane są w worki foliowe, zaś detaliczne dawki kokainy pakuje się w papier, folię aluminiową lub plastykową.

Nielegalna produkcja kokainy jest prowadzona na skalę przemysłową i przynosi olbrzymie zyski.

W Polsce kilka lat temu kokainę używało niewiele osób, zwykle tych, którzy zaczęli przyjmować ją za granicą.

Spożywanie kokainy systematycznie rośnie, chociaż krąg ludzi ją biorących jest ograniczony ze względu na wysoką cenę. Niejednokrotnie zdarza się, że młodzi ludzie „dorzucają” do tańszych narkotyków kilka „śnieżek” koki, aby wzmocnić efekty działania.

Narkotyk o nazwie crak jest to słabiej oczyszczona kokaina.

Są to kamyczki lub żwirek, który po podgrzaniu na folii pęka wydzielając substancję psychoaktywną. Zawiera on 70 - 90% kokainy.

    1. Rys historyczny halucynogenów

Substancje halucynogenne były znane i używane tysiące lat p.n.e. Już

Aztekowie I Majowie stosowali grzyby halucynogenne w czasie obrzędów religijnych. W Ameryce Południowej i w Arabii stosowano nasiona różnych krzewów, które miały własności halucynogenne. Również ziarna jednego z gatunków agawy, starte na proszek, były używane do obrzędów.

W XVII wieku zauważono, że ludzie, którzy spożywali zboże ze sporyszem zachowywali się odmiennie. Całe grupy ludzi wykazywały zaburzenia świadomości - wiele takich zaburzeń kończyło się na stosie dla czarownic. W 1777 roku ksiądz Terssier odkrył, że to właśnie sporysz - grzyb pasożytujący w zbożu - jest za te zaburzenia odpowiedzialny. W 1938 roku Niemiec, dr Hoffman, przeprowadził syntezę dwumetyloamidu kwasu lizergowego z wyciągu sporyszu i nazwał otrzymaną substancję „Lyserg Saure Diethylamid”, czyli LSD 25, ponieważ tych substancji było 25. Jednak właściwości halucynogenne LSD odkrył dopiero przypadkowo w 1943 roku.

W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku używanie LSD było bardzo modne. Produkowano je w Holandii, Belgii, Szwajcarii i w USA.

Inny środek halucynogenny - PCP (Tencyklidyna) została wycofana z rynku w 1961 roku, ale bywa używana w formie papierosów lub do wąchania. Nadal jest stosowana w anestezjologii, pod ścisłym nadzorem.

Na czarnym rynku występuje jednak jako biały proszek lub tabletki.

W Polsce również występują rośliny halucynogenne, takie jak grzyby halucynogenne czy rośliny z rodziny psiankowatych. Także owoce tych roślin, jak wilcza jagoda (pokrzyk mandragora, popularny „szalej” (chwast bieleń dziędzierzawa), czy też lulek czarny, które są łatwo dostępne, maja właściwości halucynogenne.

Podsumowując, mamy dwa rodzaje substancji halucynogennych:

W tych naturalnych substancjach, halucynogennie działają: meskalina,

Psylocybina, belladonna, a w syntetycznych - pochodne kwasu lizergidowego oraz PCP, (fencyklina), choć ta ostatnia działa nie tylko halucynogennie.

ROZDZIAŁ II

PODZIAŁ NARKTYKÓW - NARKOTYKI I ICH KATEGORIE

2.1. Narkotyki naturalne i syntetyczne

Termin „narkotyk” ma zastosowanie zarówno prawne jak i farmakologiczne. Z prawnego punktu widzenia narkotykiem jest każdy środek (lek) charakteryzujący się dużymi możliwościami nadużywania i znaczną tendencją do uzależniania.

Substancje, które można formalnie nazwać narkotykami, dzielą się na następujące grupy:

narkotyki naturalne:

- opium, pochodzące bezpośrednio z Papaver sominiferum;

- morfina, kodeina i tebaina, uzyskiwane z opium;

narkotyki półsyntetyczne:

- heroina (Dimorfina),

- hydromorfon (Dimorfon),

- oksykodon (Dihydron),

- etorfina;

narkotyki syntetyczne o dużej sile:

- metadon (Dolaphine),

- meperedyna, petydyna (Demerol);

narkotyki syntetyczne o małej sile:

- propoksyfen (Dervon),

- pentazocyna (Talwin).

W wymienionych grupach mogłoby się znaleźć jeszcze wiele innych substancji, jednakże przedstawione środki zostały wybrane spośród tych, które są najczęściej nadużywane.

Narkotyki naturalne

Opium

Opium jest naturalnym produktem uzyskiwanym przez nacinanie niedojrzałych makówek. Jednolita konwencja o środkach odurzających wraz z Protokołem uzupełniającym określa opium jako stężony sok z maku lekarskiego (Papaver).

Duża część światowych dostaw tego narkotyku pochodzi z tzw. złotego trójkąta, rozległego terytorium Azji Południowo - Wschodniej, obejmującego część Birmy, Tajlandii i Laosu. Ten region geograficzny stał się pod koniec lat sześćdziesiątych i na początku lat siedemdziesiątych największym światowym producentem opium, dostawcą około 700 ton rocznie tego narkotyku. Przez pewien czas dostawy ze „złotego trójkąta” dominowały w zachodnioeuropejskich ośrodkach rafinacji heroiny.

Drugim punktem ogniskującym handel opium i heroinę jest tzw. złoty półksiężyc, łuk lądu rozciągający się poprzez Azję Południowo - Wschodnią, na części terytorium Pakistanu, Iranu i Afganistanu. Pod koniec lat siedemdziesiątych „złoty półksiężyc” stał się przodującym w świecie producentem opium i dostawcą surowego materiału do wyrobu heroiny, który był tańszy i zazwyczaj znacznie silniejszy. Nielegalne uprawy maku lekarskiego znajdują się również w wielu innych państwach, w tym m. in. w: Gwatemali, Indii, Meksyku, Polsce, byłym Związku Radzieckim, a ostatnio także w Libanie.

Uprawa maku lekarskiego

Uprawa maku lekarskiego wymaga znajomości jedynie najbardziej podstawowych technik rolniczych. Roczny cykl produkcyjny w Polsce zaczyna się wiosną. Rolnicy rozsiewają nasiona maku na powierzchni świeżo wzruszonej ziemi. Trzy miesiące później roślina jest już dojrzała; na szczycie zielonkawej łodygi pojawia się kwiat o jasnej barwie. Płatki stopniowo opadają, odsłaniając główkę nasienną wielkości i kształtu małego jaja.

W ściankach zielonych kapsuł znajduje się mleczny biały sok, który się uzyskuje, wykonując serię płytkich równoległych nacięć na powierzchni główki. Gdy sok wycieka z nacięć i krzepnie na powierzchni główki, zmienia swój kolor na brazowoczarny - jest to surowe opium. Rolnicy zbierają je, zeskrobując z główki za pomocą płaskiego tępego noża. Surowe opium jest dostarczane do rafinerii, gdzie natychmiast zostaje przerobione na morfinę.

Ta postać opium jest preferowana przez handlarzy, ponieważ łatwiej i bezpieczniej jest przemycać małej objętości cegiełki morfiny niż duże paczki lepkiego opium o silnym (ostrym), charakterystycznym zapachu.

Przetworzenie morfiny na heroinę jest czynnością złożoną. Wymaga pięciostopniowego procesu rafinowania w celu związania kwasu octowego z molekułami morfiny, w wyniku, czego uzyskuje się substancję, którą można zamienić na heroinę (dwuacetylomorfinę). Dziesięć kilogramów rafinowanej morfiny może dać równoważną ilość heroiny, której czystość waha się od 80 do 90 %.

Opium - jako środek wywołujący uczucie zadowolenia - było pierwotnie spożywane lub pite w postaci ekstraktu; przez przynajmniej ostatnie dwa stulecia było również palone.

Morfina

Morfina jest narkotykotycznym środkiem przeciwbólowym i głównym alkaloidem opium. Przez ponad sto lat była używana za najlepszy dostępny środek uśmierzający ból. Do celów leczniczych morfina jest używana w postaci soli; jest to siarczan morfiny - bezzapachowy krystaliczny proszek podawany w tabletkach lub - jako roztwór -w zastrzykach. Uwzględniając proporcje wagowe, zastrzyki z morfiny są 10 razy silniejsze niż opium.

Kodeina

Kodeina, podobnie jak morfina jest narkotycznym środkiem przeciwbólowym

i występuje zarówno w maku, jak i opium. Większość kodeiny uzyskuje się z morfiny.

Jest ona dostępna w postaci białego krystalicznego proszku, pigułek i zastrzyków.

Narkotyki półsyntetyczne

Narkotyki półsyntetyczne: heroina, hydromorfon, oksykodon, etorfina, są pochodnymi morfiny lub tebainy.

Heroina

Heroina (dwuacetylomorfina) występuje w nielegalnym obrocie w różnych postaciach i kolorach. Może być białym, beżowym, brązowym lub czarnym proszkiem bądź granulatem.

Heroina jest wysoce uzależniającą substancją, która oddziałuje na centralny system nerwowy. Natychmiastowymi skutkami działania heroiny są: ogólna redukcja aktywności oddechowej i układu krążenia; osłabienie odruchu wykrztuśnego; lekkie osłabienie wzroku i zmniejszenie aktywności jelitowej. Konsekwencje przyjmowania heroiny w postaci zastrzyków dożylnych to: zapalenie płuc i inne infekcje, nie wyłączając AIDS, a także niedożywienie, utrata ciężaru ciała, przedawkowanie oraz zastój układu oddechowego, który powoduje śmierć.

Hydromorfon

Hydromorfon, znany pod nazwą Dilaudid, jest półsyntetycznym narkotycznym środkiem przeciwbólowym, sprzedawanym w postaci tabletek i zastrzyków. Dilaudid działa krócej niż morfina, jednakże jego siła oddziaływania jest od 2 do 8 razy większa niż morfiny. Jest substancją silnie uzależniającą, stosowana jako substytut heroiny.

Oksykodon

Oksykodon (Perkodan) jest podobny do kodeiny, lecz silniejszy i znacznie bardziej uzależniający. Jest zażywany doustnie. Tabletki rozpuszcza się w wodzie, odsącza nierozpuszczalne składniki i uzyskawszy w ten sposób aktywny narkotyk przyjmuje się w postaci zastrzyku.

Etorfina

Etorfina jest jednym z wielu związków wykrytych w wyniku manipulacji molekułami morfiny. Jest kilkanaście razy silniejsza niż morfina. Chlorowodorek etorfiny używa się czasem w weterynarii do unieruchamiania zwierząt.

Narkotyki syntetyczne o dużej sile działania

Narkotyki syntetyczne - w przeciwieństwie do opium i jego pochodnych - są produkowane w laboratoriach. Pojawiły się one w wyniku bezustannych poszukiwań

o przeciwbólowym działaniu morfiny, lecz nie powodujących niebezpiecznych konsekwencji w postaci tolerancji i uzależnienia. Narkotykami o dużej sile działania, szczególnie nadużywanymi, są metadon i meperydyna.

Metadon

Metadon różni się od morfiny i heroiny pod względem chemicznym, lecz podobne są następstwa jego działania. W ostatnich dziesięcioleciach metadon - z uwagi na swoje unikatowe właściwości narkotyczne - był powszechnie stosowany w programach leczenia osób uzależnionych od heroiny (w procesie odtruwania).

Metadon, jak wszystkie narkotyki, jest uzależniający krzyżowo z heroiną. To substytut narkotyku, który chroni przed symptomami abstynencyjnymi. Jednakże, co jest jeszcze ważniejsze, może być stosowany doustnie, a więc istnieje możliwość zrezygnowania z zastrzyków dożylnych. Jest środkiem o przedłużonym - w stosunku do heroiny - działaniu. Jedna jego dawka przyjęta doustnie działa przez 24 godziny. Te cechy metadonu uczyniły go przydatnym w postępowaniu z długotrwałym uzależnieniem narkotykowym. Metadon, to jeden z najczęściej nadużywanych przez narkomanów środków, czego rezultatem jest powstanie małego rynku ulicznego, na którym handluje się tym narkotykiem.

Petydyna i meperydyna (Demerol)

Nazwa handlową petydyny i meperydyny jest Demerol. Pod względem chemicznym są odmienne od morfiny, lecz przypominają ją swoją skutecznością w uśmierzaniu bólu. Znajdują się one w grupie najczęściej stosowanych środków przeciwbólowych, przynoszących ulgę w bólach - od umiarkowanych do bardzo silnych. Podaje się je zarówno doustnie, jak i w zastrzykach. Rzadko się zdarza, by Demerol był środkiem uzależniającym; znacznie częściej jest stosowany - głównie w środowisku profesjonalistów, a więc pracowników służby zdrowia mających do niego dostęp - jako środek relaksacyjny.

Narkotyki syntetyczne o małej sile działania

Syntetyczne opiaty o małej sile działania, które bywają nadużywane, to, propoksyfen i pentazocyna.

Propoksyfen

Jego nazwami handlowymi są Darvon i Dolene. Środek ten wywołuje mniejsze uzależnienie niż inne narkotyki. Jest także mniej skuteczny jako środek przeciwbólowy.

Pentazocyna

Jej nazwy handlowe to m.in.: Fortral, Pentalgin, Talwin. Jest ona silnym środkiem przeciwbólowym, którego skuteczność jest porównywalna ze skutecznością kodeiny.

2.2. Konopie indyjskie i ich produkty

Konopie indyjskie (Cannabis sativa var. indica) są rośliną jednoroczną , kwitnącą

w większości ciepłych, umiarkowanych tropikalnych stref klimatycznych. Osiągają one wysokość od 90 do 300 cm. Ich liście są długie, wąskie i ząbkowane, ułożone jak ramiona wiatraka. Są błyszczące i lepkie, a ich górna powierzchnia jest pokryta krótkimi włoskami.

Owocujące i kwitnące stożki wzrostu oraz liście konopi indyjskich zawierają dużo składników psychoaktywnych (takich, jak tetrahydrocannabinole). Części zawierające narkotyk zrywa się w miarę wzrostu rośliny ( i sprzedaje na nielegalnym rynku).

Z konopi pochodzą następujące produkty psychoaktywne:

Cannabis (marihuana)

Składa się z pokruszonych i wysuszonych gałązek, liści i kwiatów rośliny. Wygląd materiału zielarskiego na nielegalnym rynku zależy od kraju i regionu, z którego pochodzi.

Żywica (silniejsza postać cannabis)

Jej ekstrakt uzyskuje się, gotując w rozpuszczalniku żywiczne łodygi rośliny lub zdrapując żywicę z rośliny za pomocą różnych metod. Ekstrakt żywiczny jest zazwyczaj kondensowany.

Olej haszyszowy

Olej haszyszowy otrzymuje się przez destylację zmielonych lub posiekanych liści konopi. Używane są do tego długotrwałego procesu rozpuszczalniki. Otrzymuje się produkt w postaci czarno - zielonkawej, lepkiej cieczy, która nie rozpuszcza się w wodzie. Sprzedawany jest w małych fiolkach.

Olej haszyszowy może być przyjmowany doustnie, może być palony, gdy posmaruje się nim powierzchnie papierosa.

Ganga

To młode liście i czubki kwiatowe roślin żeńskich, a także ich żywica, sprasowane na lepką masę lub rozwałkowane, a następnie uformowane w płaskie lub kuliste ciasteczka. Ganga ma kolor ciemnozielony lub zielonobrązowy. Charakteryzuje się przyjemnym zapachem lub smakiem.

Charas

Jest spreparowaną żywicą zebraną z czubków rośliny żeńskiej. Jest ona tłuczona

i rozcierana aż do uzyskania białoszarego proszku, z którego wyrabia się ciasteczka lub cienkie, prawie przezroczyste plasterki albo też pozostawia się ją w postaci ciemnobrązowych grudek.

Bhang

Składa się ze starszych lub dojrzalszych liści rośliny. Często pali się je w postaci ziół. Występuje też w formie syropu, który sporządza się gotując liście z dodatkiem masła. Bhang jest słabszy od gangi, która, z kolei, jest znacznie słabsza od Charas.

W Azji Zachodniej haszyszem są nazwane zarówno liście, jak i żywica lub połączenie liści z żywicą.

W północnej i zachodniej Afryce żywica i czubki roślin, najczęściej przerabiane na gruby proszek, są zwane kifem (w Maroku) lub takrouri (w Algierii i Tunezji).

W centralnej i południowej Afryce liście i czubki roślin zwą się daggą.

2.3. Kokaina i jej produkty

Większość produktów otrzymywanych z koki takich jak; liście, pasta, kokaina, wolna zasada, Krak, są silnymi środkami pobudzającymi, oddziałującymi na centralny system nerwowy, oraz silnie uzależniającymi.

Liście koki

Koka (Erythroxsylon coca) jest uprawiana w Peru i Boliwii, lecz można ja spotkać również w innych regionach ameryki Południowej. Krzak koki osiąga wysokość około 1,5 metra. Jej liście są gładkie, owalne i rosną w grupach, po siedem na każdej łodydze.

Liście koki to łagodny środek pobudzający, tłumiący głód. Jest on używany legalnie w Boliwii i Peru, gdyż pozwala na wydłużoną czasowo pracę w rolnictwie i górnictwie.

W rejonie Andów żuje się owinięte liśćmi koki wapno; jest to praktyka znana w tej części świata od ponad tysiąca lat. Liście koki zawierają kokainę stanowiącą przeciętnie od 0,5 do 1 % ich wagi. Jest ona ich podstawowym alkaloidem. Z liści koki może być wytwarzany ekstrakt chemiczny.

Pasta z koki

Jest ona produktem pośrednim w procesie przerobu liści koki na kokainę.

W Ameryce południowej pasta z koki jest powszechnie zażywanym narkotykiem. Nazywana jest tam: basuco, susuco, pasta basica de cocina lub po prostu pasta.

Kokaina

Jest podstawowym alkaloidem znajdującym się w liściach koki. Można ją uzyskać w wyniku ekstrakcji chemicznej. Jest ona białym puszystym proszkiem, krystalicznym, który ze względu na wygląd bywa nazywany śniegiem.

Kokainę fałszuje się często innymi białymi proszkami, takimi jak kwas borny lub wodorowęglan sodowy. Kokainę w postaci proszku można wciągać w nozdrza, a z jej roztworu - wykonać zastrzyki dożylne.

Kokaina - wolna zasada

W procesie „uwalniania zasady” dodaje się do kokainy (występującej zazwyczaj w postaci chlorowodorku), nabywanej na rynku ulicznym, zasadę w celu usunięcia kwasu solnego. Wolna od kwasu kokainę lub kokainę - zasadę (stad nazwa „wolna zasada”) rozpuszcza się np. w eterze, z którego krystalizuje oczyszczona kokaina. Następnie kryształy się kruszy i zażywa przez specjalną skalaną rurkę. Palenie kokainy - wolnej zasady wywołuje „haj” o większej intensywności niż regularne przyjmowanie kokainy.

Krak

Wytwarza się go z chlorowodororku kokainy, dodając doń wodorowęglan sodowy lub sodę (stosowaną do pieczenia) oraz wodę i podgrzewa się w celu usunięcia jonu chlorkowego. W rezultacie uzyskuje się zasadę kokainową w skrystalizowanej postaci, wielkości (przeciętnej) kryształu górskiego.

Krak nie jest oczyszczoną kokainą. Podczas produkcji powstaje w nim - jako sól - soda do pieczenia, co obniża czystość chlorowodorku kokainy. Nazwa pochodzi stad, iż resztki wodorowęglanu sodowego często w czasie palenia substancji wywołują dźwięk podobny do trzasku, pęknięcia (ang. crack).

Krak jest bardzo popularną formą kokainy i to z wielu powodów. Można go palić zamiast wąchać. Podczas palenia jest znacznie szybciej wchłaniany i podobno w oka mgnieniu przechodzi z krwi do mózgu. Wywołuje, zatem prawie natychmiast poczucie „haju”.

2.4. Barbiturany i inne środki uspokajająco - nasenne

Barbiturany

Barbiturany są grupą narkotyków wywodzących się z kwasu barbiturowego, syntetycznej kondensacji kwasu malonowego i mocznika. Stosuje się je w terapii jako środki uspokajające, nasenne, znieczulające i przeciwkonwulsyjne. Są one klasyfikowane według czasu ich klinicznego oddziaływania, a zatem są środkami o długim, średnim i krótkim i bardo krótkim okresie działania.

W wyniku syntezy uzyskano ponad 2500 barbituranów. Ponad 50 spośród nich sprzedaje się obecnie na całym świecie do celów leczniczych. Dwanaście z nich to środki podlegające międzynarodowej kontroli na podstawie Konwencji o substancjach psychotropowych.

O barbituranach pisze w swojej książce dr Stevan P. Petrović.

Środki będące pochodnymi barbituranów mają głównie postać kapsułek lub tabletek, jednak niektóre z nich są sprzedawane też jako eliksiry lub roztwory i sterylne proszki do zastrzyków. Pentobarbital sodu jest natomiast w niektórych państwach osiągalny w postaci czopków doodbytniczych, a barbital sodu - w postaci proszku jako odczynnik buforowy. Barbiturany często pojawiają się w formie mieszanek; są łączone z innymi barbituranami (amobarbitalem i sekobarbitalem), lekami (kofeina, aspiryną efedryną, teofiliną, kodeiną) lub farmaceutycznymi środkami rozcieńczonymi.

Metakwalon

Nielegalne dostawy metakwalonu i meklokwalonu pochodzą z przerzutów z legalnego rynku farmaceutycznego oraz z produkcji w nielegalnych laboratoriach. Metakwalon został po raz pierwszy wyprodukowany w 1951 r., a zastosowany farmaceutycznie - w 1965 r.

w postaci nieuzależniających i niebarbituranowych pastylek nasennych. W 1960 r. dokonano syntezy meklokwalonu. W niektórych państwach europejskich jest on legalnie dostępnym środkiem nasennym.

Metakwalon był początkowo użytecznym legalnym farmaceutykiem, jednakże jego nadużywanie stało się tak powszechne, że w niektórych państwach wprowadzono zakaz jego stosowania.

W Ameryce Północnej legalna produkcję metakwalonu zakończono w 1983 r. Od tego momentu na legalnym rynku leków można nabyć jedynie produkt będący mieszaniną zawierającą Metakwalon i difenhydraminę.

W ostatnich latach duże ilości czystego metakwalonu oraz różnych preparatów (Mandrax) przepływały z kanałów legalnych do nielegalnych, powodując w wielu państwach zwiększenie stopnia nadużywania tych substancji. Dzięki bardziej rygorystycznej kontroli międzynarodowej oraz wysiłkom organów porządku prawnego handel ten zaczął zanikać, chociaż pozostały jeszcze ukryte laboratoria wytwarzające owe preparaty.

Nielegalnie produkowany Metakwalon ma postać brązowego, szarego lub czarnego proszku, którego czystość ocenia się na 30 - 70 %.

2.5. Małe trankwilizatory

Małe trankwilizatory są grupą środków depresyjnych, które w praktyce medycznej zastosowano po raz pierwszy w latach pięćdziesiątych XX wieku. Obniżają one skutecznie napięcie i zmniejszają niepokój. Natomiast duże trankwilizatory są środkami antypsychotycznymi, stosowanymi w leczeniu poważnych zaburzeń umysłowych. Do tej kategorii leków należą:

- diazepam (Valium, T-Quil);

- meprobamat (Mitown, Meprospan, Equanil, Equagesic);

- chlordiazepoksyd (Menrium, Libritabs, Librium, Librax);

- chlorowodorek hydroksyzyny (Atarax, Marax).

Małe trankwilizatory są powszechnie stosowane w praktyce medycznej. Przepisuje się je rutynowo pacjentom odczuwającym niepokój (lęki), napięcie i podniecenie behawioralne, cierpiącym na bezsenność i mającym drgawki oraz objawiającym symptomy abstynencyjne będące następstwem uzależnienia narkotykowego. Dawki terapeutyczne wywołują uczucie relaksacji i powodują zanik zahamowań.

Trzydzieści trzy środki, wywodzące się, z benzodwuazepiny, znajdujące się na liście środków podlegających kontroli międzynarodowej, pojawiają się w nielegalnym obrocie w postaci tabletek i kapsułek.

W niektórych państwach Lorazepam jest osiągalny we fiolkach, zestawach do zastrzyków i w tabletkach.

Klonazepan sprzedaje się zarówno w tabletkach, jak i jako suchy proszek do rozpuszczania w odpowiednim płynie do iniekcji. Temazepam (Oxazepam) jest dostępny w Wielkiej Brytanii w kapsułkach z miękkiej żelatyny, a także występuje jako roztwór glikolu polietylenowego do wykonywania zastrzyków.

Chlordiazepoksyd jest sprzedawany jako wolna zasada i jako chlorowodorek w kapsułkach, tabletkach, a niekiedy jako suchy preparat w ampułkach. Chlorowodorki medazepanu i flurozepanu są środkami farmaceutycznymi produkowanymi legalnie. Sól dwupotasowa klorazetu jest formą najpowszechniejszą, chociaż można również spotkać jego sól jednopotasową. W postaci kwasu jest nietrwały i ulega dekarboksylacji do formy nordazepamu.

2.6. Amfetaminy i pochodne środki pobudzające

Amfetaminy i pochodzące od nich związki są stosowane w klinicznym leczeniu depresji, w odchudzaniu i w wypadku chronicznego wyczerpania. Można je wówczas przyjmować doustnie, jednak bardziej skuteczne jest stosowanie dożylne. Stałe dożylne przyjmowanie tych środków prowadzi do typowych reakcji psychotycznych wywołuje złudzenia paranoidalne.

Produkty amfetaminowe pochodzące z legalnej produkcji zawierają narkotyk

w postaci różnych soli. Sprzedaje się je jako tabletki, kapsułki, syropy i eliksiry.

Duża gama, amfetaminopodobnych produktów farmaceutycznych, znajdujących się na nielegalnym rynku, może pochodzić ze źródeł legalnych. Wszystkie wykazują podobne oddziaływanie farmakologiczne (pobudzające), a ich zażywanie nieuchronnie prowadzi do uzależnienia. Produktami, z którymi najczęściej spotykali się funkcjonariusze porządku prawnego w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, były: fenmetrazyna, fendimetrazyna, fenetylina i pemolina. Amfetaminy są często pierwszymi lekami nadużywanymi przez ludzi młodych sięgających po narkotyk w celu wzmożenia czujności, przezwyciężenia senności i nabrania pewności siebie. Pod ich wpływem człowiek staje się rozmowny, popada w stan uniesienia, jest wrażliwy, podniecony i niespokojny.

Mogą one powodować drżenie rąk, powiększenie źrenic i zwiększenie potliwości, a także wywoływać wrażenia prześladowcze. Ich używanie wysusza nos i usta.

Metamfetamina jako chlorowodorek jest dostępna w tabletkach i w postaci sterylnego roztworu do iniekcji.

Siarczan amfetaminy, pochodzący z nielegalnego źródła, może mieć - w zależności od rodzaju i wielkości zanieczyszczeń oraz substancji używanych do fałszowania produktu - różne barwy. Proszek może być biały (podobny do pochodzącego z produkcji legalnej), różowy, żółty lub brązowy. Często wydziela ona charakterystyczny, nieprzyjemny odór spowodowany obecnością resztek rozpuszczalnika.

Chlorowodorek amfetaminy, pochodzący z nielegalnego źródła, występuje zazwyczaj w postaci ciastowatego lub gumowego proszku. Może być - w zależności od obecności pewnych zanieczyszczeń - biały, brązowy lub fioletowy.

2.7. LSD i inne halucynogeny

Halucynogeny są środkami oddziałującymi na centralny system nerwowy, wywołujący zmiany nastroju i postrzegania, mogące się zaczynać od złudzeń czuciowych, a kończyć na halucynacjach. Mają one zdolność zapoczątkowania reakcji psychotycznych - utraty kontaktu z rzeczywistością, halucynacji i schizofrenii.

Zasadniczo mamy dwa rodzaje substancji halucynogennych:

- syntetyczne - LSD, lizergyt,

- roślinne - grzyby, kaktusy, chwasty i krzewy.

W tych naturalnych substancjach, halucynogennie działają: meskalina, Psylocybina, belladonna, a w syntetycznych - pochodne kwasu lizergidowego oraz PCP (fencyklina).

LSD

LSD (dwuetyloamid kwasu lizergowego) jest narkotykiem półsyntetycznym o właściwościach halucynogennych, prototypem środków psychodeliczno - halucynogennych.

LSD jest jedną z najmocniejszych znanych substancji halucynogennych. Jego właściwości zostały odkryte w latach trzydziestych ubiegłego wieku; przez długi okres był on stosowany eksperymentalnie - bez pewnego przekonania - w leczeniu zaburzeń mających źródło psychologiczne. Właściwie od około 1970 roku, zgodnie z prawem, nie stosuje się już LSD. Od tego czasu jego produkty pojawiają się na nielegalnym rynku i pochodzą z nielegalnych laboratoriów.

LSD ma zwykle postać płynu bezbarwnego, bezsmakowego i bezzapachowego. Jednakże może to być niezupełnie czysto biały proszek lub małe białe pigułki albo tabletki o różnych kształtach bądź kapsułki. Niewielkie ilości roztworu LSD spożywano też wraz z tzw. Materiałem wchłaniającym, np. kostka cukru. Narkotyk ten umieszczany jest na kawałkach bibuły, znaczkach pocztowych i nalepkach lub inny papier łatwo wchłaniający wilgoć. Stosowane były też farmakologicznie obojętne proszki, którymi wypełniano puste kapsułki żelatynowe.

Obecnie dominującymi rodzajami dawek LSD, spotykanymi w nielegalnym obrocie, są papierowe i żelatynowe porcje oraz małe tabletki.

Psylocybina i grzyby Psilocybe

Psylocybina jest aktywnym składnikiem grzyba Psilocybe. Ma postać białej krystalicznej substancji. Jej moc można określić jako pośrednią między siłą meskaliny a LSD. Jest najgwałtowniej działającym halucynogenem; reakcja następuje po około 15 minutach od chwili spożycia. Największe natężenie doznań występuje po 90 minutach. Skutkuje od 5 do 6 godzin. Nie odnotowano tolerancji ani fizycznego uzależnienia od tej substancji.

Psilocybe semilanceata, czyli tzw. Czapka wolności, jest najbardziej rozpowszechnionym grzybem zawierającym Psylocybina. Rośnie rzadko lub gęsto rozsiany w bogatej glebie, trawie, na polach w pobliżu farm i na dobrze nawożonych pastwiskach i łąkach, m.in. w północnej i środkowej Europie, Ameryce Północnej i w Australii.

Meskalina

Meskalina, pochodna fenyloetyloaminy, jest podstawowym alkaloidem psychotropowym występującym w kaktusie peyote. Stanowi ona do 30 % wszystkich alkaloidów obecnych w tej roślinie. Jej zawartość w kaktusie waha się od 0,5 do 1,5 %.

Meskalina jest typową substancją halucynogenną, dwu,- trzykrotnie słabszą niż LSD. Zażywa się ja doustnie, pali bądź wstrzykuje. Nie odnotowano tolerancji lub uzależnienia fizycznego. Większość zajętych próbek substancji okazała się fencyklidyną.

Meskalinę można bardzo łatwo uzyskać w procesie syntezy. W nielegalnym obrocie w stanach Zjednoczonych i Europie pojawia się głównie jako siarczan lub chlorowodorek.

Gałka meskalinowa, przypominająca wyglądem dysk, jest wysuszoną brązową szczytowa częścią kaktusa Lophophora williamsii. Gałki owe są najczęściej spotykaną postacią meskaliny na nielegalnym rynku narkotykowym.

MDA (tenamfetamina)

MDA jest syntetycznym lub półsyntetycznym narkotykiem. Wywołuje skutki podobne do tych, jakie wywiera meskalina łącznie z amfetaminą. MDA ma właściwości toksyczne, a nawet może spowodować śmierć. Nie odnotowano, iż następstwem stosowania tego środka jest tolerancja lub uzależnienie fizyczne.

DMT (dwumetylotryptamina)

Występuje w nasionach pewnych roślin uprawianych w Ameryce Południowej przez Indian amerykańskich. Powszechnie jest uzyskiwane w sposób syntetyczny. Może mieć postać krystalicznego proszku lub roztworu, a może być też mieszane z tytoniem lub pietruszką. Skutki zażywania DMT sa podobne do tych, jakie wywołuje LSD.

PCP (fencyklidyna)

Fencyklidyna jest środkiem pobudzającym centralny system nerwowy. Ma właściwości znieczulające, przeciwbólowe i halucynogenne. W czystej postaci jest ona białym krystalicznym proszkiem. Sprzedaje się ja w formie proszku, płynu, tabletek lub kapsułek. Bardzo często na nielegalnym rynku pojawia się wysuszony materiał roślinny (np. konopie indyjskie) nasączony roztworem PCP. Paląc ten preparat, odczuwa się skutki takie, jakie wywołują PCP i konopie łącznie.

Jak podaje Ruth Maxwell „PCP, środki uśmierzające i uspokajające mogą nasilić działanie alkoholu i heroiny, aż do wystąpienia nieodwracalnej śpiączki lub śmierci.”

2.8. Analogi narkotyków kontrolowanych

(designer drugs)

Grupa półsyntetycznych narkotyków lub analogi narkotyków kontrolowanych, pochodzące z nielegalnej produkcji, są określane mianem designer drugs. Są to nowe, „zaprojektowane” substancje powstałe w wyniku dokonania nieznacznych zmian w strukturze chemicznej znanych substancji (np. meperydyny, fentanulu, amfetaminy).

Analogi są zazwyczaj silniejsze niż ich oryginalne odpowiedniki, często skażone i szczególnie uzależniające. Jedna z odmian uszkadza komórki mózgowe, druga - wywołuje symptomy choroby Parkinsona i przyspiesza proces starzenia się, trzecia - powoduje paraliż, czwarta - jest 6000 razy silniejsza niż heroina i skutkuje natychmiastową śmiercią.

Narkotyki te pojawiają się w obrocie nielegalnym pod różnymi nazwami nadanymi przez ulicę. Jednak ich grupa ma związek z fantanylem, krótko działającym, bardzo silnym syntetycznym opioidem stosowanym w terapii od narkozy i jako środek przeciwbólowy. Analogi fentanulu, pochodzące z nielegalnych laboratoriów, pojawiły się we wczesnych latach osiemdziesiątych pod różnymi nazwami i są najpowszechniej stosowane jako syntetyczna heroina.

Inna grupa analogów narkotyków wytwarzanych nielegalnie pochodzi od amfetaminy. Stały się one popularne w wielu państwach, głównie Ameryki Północnej

i Południowej oraz Europy. Do grupy tej należą MDA (tenamfetamina) i przede wszystkim MDMA (metylenodwuoksymetamfetamina). Ten drugi środek ma bardzo dużo nazw, w tym m.in. Ekstaza (ang. Ekstazy) i XTC. Sa to narkotyki typowo halucynogenne.

2.9. Rozpuszczalniki organiczne i środki inhalacyjne

Rozpuszczalniki organiczne i środki inhalacyjne obejmują serię bardzo lotnych związków działających na centralny system nerwowy jako środki depresyjne. Związki te w temperaturze pokojowej występują w stanie gazowym, natomiast związki w stanie płynnym wystawione na działanie powietrz gwałtownie się utleniają. Do najczęściej używanych rozpuszczalników organicznych należą: rozcieńczalniki do farb, odbarwiacze, kleje, benzyna, nafta i inne produkty petrochemiczne, płyny do zapalniczek i czyszczenia oraz przeróżne ciecze w aerozolu. Do ich aktywnych składników należą: toluen, aceton, benzen, czterochlorek węgla, chloroform, eter etylowy, różne alkohole i oktany.

Osoby zażywające wymienione środki mogą wdychać ich opary bezpośrednio

z fabrycznych pojemników, z nasączonej tkaniny lub torebki polietylenowej. Substancje owe są dostępne w legalnym obrocie handlowym i, gdyż nie podlegają kontroli przewidzianej przez przepisy o środkach odurzających.

ROZDZIAŁ III

SKUTKI ZAŻYWANIA NARKOTYKÓW I MITY

O NARKOTYKACH W ŚWIETLE LITERATURY

3.1. Skutki zażywania narkotyków, uzależnienie psychiczne

i fizyczne oraz konsekwencje zdrowotne

Zażywanie środków odurzających to ogromne zagrożenie dla przyszłości nastolatka, osoby dorosłej, rodziny, środowiska, społeczeństwa, a w dalszej konsekwencji i całego państwa. Skutki spowodowane przez ich zażywanie widoczne są nie tylko w objawach chorobowych osób uzależnionych. Zauważa się je także w sferze życia domowego (rodzinnego), szkolnego, społecznego jak i we wzroście przestępczości. Zażywanie środków narkotycznych przez młodzież powoduje upośledzenie sprawności psychofizycznej, zmianę postaw, hierarchii wartości z tendencja do agresji, autoagresji, czystego zaniedbywania obowiązków i upadku moralnego. Poprzez systematyczne wprowadzanie narkotyków do organizmu niszczy się naturalną barierę odpornościową organizmu. Im silniejsze, tym większa i silniejsza potrzeba zażywania narkotyków.

Zażywanie narkotyków przez młodzież prowadzi do nieprawidłowego rozwoju organizmu. W przypadku stosowania narkotyków skutki zdrowotne uwidaczniają się szybko i prowadza do poważnych zaburzeń oraz chorób somatycznych i psychicznych. W krótkim tez czasie powodują uzależnienie i degradację młodego człowieka.

Według S. P. Petrovića proces przyzwyczajania się do narkotyku i odmiennego sposobu życia przebiega stopniowo w ciągu tygodni, miesięcy, a nawet lat i dlatego trudno jest wyznaczyć dokładne granice stania się narkomanem.

Bez względu jednak na początek, narkoman zmienia swoje życie od dnia powstania uzależnienia. Wtedy życie sprowadza się do zdobywania narkotyków. Rodzina, przyjaciele, szkoła i praca, jedzenie i zdrowie, wszystko to staje się drugorzędne. Wszyscy narkomani bez względu na to, co robią, gdzie żyją, jaki jest ich stopień inteligencji, żyją tak samo. Jedyna myślą, wokół której wszystko się dzieje jest to, gdzie i jak dostać narkotyk.

Istotą każdego uzależnienia jest uzależnienie psychiczne. Jest to ogromna potrzeba psychiczna a niekiedy przymus zażycia środka w celu uzyskania poprawy samopoczucia, usunięcia dyskomfortu psychicznego bądź przeżycia nowych wrażeń. M. Pasek podkreśla, że siła uzależnienia psychicznego rośnie wraz z częstotliwością brania narkotyków. Człowiek uzależniony nie potrafi normalnie funkcjonować bez narkotyku, bierze go przy każdej okazji. Narkoman „żyje, aby brać i bierze, aby żyć”. Uzależnienie psychiczne jest wtedy, gdy ktoś nie wyobraża sobie zabawy, kontaktów towarzyskich, dobrego samopoczucia bez pomocy sztucznych środków. Przymus używania narkotyków, według E. Łuczak, jest tak silny, że bez przyjęcia środka jednostka nie jest w stanie podjąć normalnego działania i doznaje bardzo przykrych przeżyć psychicznych, a nawet zaburzeń somatycznych.

Natomiast uzależnienie fizyczne powoduje przyzwyczajenia komórkowe, tzn., gdy zabraknie narkotyku organizm zaczyna zachowywać się jakby zabrakło mu jednego ze składników odżywczych. Stan ten nosi nazwę głodu narkotycznego lub zespołu abstynencyjnego. Pojawiają się nudności, bóle głowy, mięśni, gorączka i biegunka.

Zażywanie środków odurzających prowadzi do uzależnienia oraz powoduje wiele innych ściśle ze sobą powiązanych konsekwencji. Przede wszystkim konsekwencje zdrowotne i ogólnospołeczne.

Następstwa zdrowotne są bardzo zróżnicowane i zależą od indywidualnych cech osoby odurzającej się, od rodzaju narkotyku i sposobu stosowania. Według L. Zgirskiego, siła narkotyku tkwi w zawartych w nim truciznach i ich ujemnych oddziaływaniach biochemicznych na korę mózgową, a w następstwie na świadomość. Narkotyk atakuje przede wszystkim tkankę nerwową a zwłaszcza korowe ośrodki centralnego układu nerwowego.

P. Robson zauważa, że mała dawka barbituranów wywołuje uczucie spokoju, porównywalne z nastrojem po wypiciu kilku butelek piwa. Początkowo barbiturany działają skutecznie jako środek nasenny jednak często stają się przyczyną efektów niepożądanych, które mogą się pojawić zwłaszcza następnego dnia. Łagodne objawy zatrucia barbituranami, widoczne przy stosowaniu małych dawek, to niezręczność ruchów, oczopląs, niewyraźna mowa oraz rozchwianie emocjonalne. Alkohol i inne depresanty wzmacniają te objawy. Pozostałe objawy uboczne to wysypka, porost włosów w nietypowych miejscach oraz puchnięcie dziąseł. Większe dawki mogą prowadzić do depresji układu oddechowego, zapalenia płuc, niewydolności serca i krążenia oraz uszkodzenia nerek. Każdy z tych przypadków może mieć skutek śmiertelny. Zdarza się, że powyższe objawy, po okresie utajenia, który może trwać kilka dni, przyjmuje formę delirium lub śpiączki. Osoby, które używały barbituranów przez wiele lat, charakteryzuje chroniczne zmęczenie, którego objawy, związane z tzw. Łagodną toksycznością ulegają stałym wahaniom. Popadają oni na przemian w euforię lub depresję, a niewielka krytyka lub prowokacja powoduje wybuchowe reakcje.

W przypadku oskarżenia Może pojawić się niebezpieczna agresja.

Używanie barbituranów prowadzi do powstania zależności psychicznej i bardzo silnej zależności fizycznej. Powodują wzrost tolerancji organizmu. Objawy odstawiania są szczególnie silne - charakteryzują się: niepokojem, lękiem, drżeniem mięśni. W zależności od rodzaju stosowanych barbituranów (krótko lub długodziałających) objawy odstawienia mogą pojawić się od 1 do 10 dni po zakończeniu ich używania. Przy bardzo silnym uzależnieniu w okresie odstawienia może pojawić się delirium wraz z majaczeniem. Nagłe odstawienie może grozić nawet śmiercią. Mechanizm powstawania tak silnej zależności jest prosty:, kiedy środek działa - aktywność neuronów pozostaje stłumiona; kiedy zostanie odstawiony - neurony stają się pobudliwe. Wieloletnie przyjmowanie tych środków prowadzi do zaburzeń neurologicznych, hormonalnych, układu krążenia i oddechowego oraz psychicznych, łącznie z zespołem otępiennym.

J. L. Paner podkreśla, ze zażywanie barbituranów ma następujące skutki:

- bezpośrednie - przytłumiają stany lękowe, dają poczucie zadowolenia, senność,

uspokajają,

- psychiczne - trudności koncentracji, bezwolność, utrata zainteresowań,

ograniczenie sprawności myślenia,

- fizyczne - zaburzenia snu, osłabienie, zaburzenie pracy wątroby,

- społeczne - zmniejszona aktywność w pracy i kontaktach społecznych.

Długotrwałe nadużywanie barbituranów powoduje często zatrucia, uszkodzenia narządów miąższowych oraz groźne objawy zespołu odstawienia. W przewlekłej intoksykacji obserwuje się obniżenie sprawności intelektualnej, nie trzymanie afektu, tendencje samobójcze.

Zażywanie kokainy powoduje silne wyniszczenie organizmu. Może dojść do psychozy pokokainowej - postępowanie może stać się z czasem irracjonalne i dziwaczne; poczucie prześladowania i inwigilowania będzie wykazywać bardzo wiele cech charakterystycznych dla psychozy. Zaburzenia i zmiany w osobowości, w tym zanik uczuć wyższych, przygnębienie z możliwością prób samobójczych. Przedawkowanie - objawy ostrego zatrucia występują w ciągu kilkudziesięciu minut od przyjęcia zbyt dużej dawki kokainy. Charakteryzują się one silnym lekiem połączonym z urojeniami i zaburzeniami świadomości oraz wybitnie nasilonym pobudzeniem ruchowym (od miotania się do konwulsji). Towarzyszy temu wysokie ciśnienie krwi i płytki, przyspieszony oddech.

E Łuczak zauważa, że zażywanie opiatów powoduje rozszerzenie naczyń wieńcowych i mózgowych, następuje zwężenie źrenic, zmniejszenie czynności wydzielniczych gruczołów oraz hamowanie perylstatyki jelit, zmniejszenie łaknienia a w związku z tym znaczne chudniecie i spadek sił fizycznych. Skóra staje się sucha, szorstka, pojawiają się wypryski ropne, na żyłach pojawiają się zrosty, występuje zapalenie żył.

Długotrwałe zażywanie opiatów prowadzi do uszkodzenia narządów wewnętrznych, między innymi: nerek, wątroby, nerwów wzrokowych, niewydolności układu oddechowego i centralnego układu nerwowego. Wyżej wymienionym objawom towarzyszą następstwa psychiczne związane z całkowitą degradacją osobowości: zanik uczuć wyższych, brak zainteresowań, odpowiedzialności, osłabienie woli i ambicji, egoizm, kłamliwość, zaburzenia snu, drażliwość. Przejawem degradacji osobowości jest również przerwanie nauki lub porzucenie pracy, nie liczenie się z normami moralnymi i społecznymi.

Cz. Cekiera zauważa, że zastrzyki z morfiny są środkami 10 - cio krotnie silniejszym narkotykiem od pierwotnego produktu, jakim jest opium. Narkomani często morfinę, kompot, mleczko makowe oraz inne środki opiumowe wstrzykują w warunkach niehigienicznych, niekiedy bezpośrednio przez ubranie, co w konsekwencji wywołuje podskórne ropienie, gronkowce, zapalenie płuc, zimnice, tężec, grzybicę stóp oraz choroby weneryczne.

Jak zauważa T. L. Chruściel niebezpieczeństwo iniekcji dożylnej związane jest przede wszystkim z niestosowaniem zasad antyseptyki, co w konsekwencji powoduje zakażenie różnymi chorobami, wśród nich najgroźniejszą jest AIDS.

Zjawisko tworzenia się uzależnienia jest typowe dla narkomanów przyjmujących środki opiumowe. Organizm przyzwyczaja się do nich i wymaga zwiększania dawek, aby uzyskać dawny efekt poczucia euforii. Dawki mogą dochodzić do 50 cm³ 2 % morfiny.

Według B. Hołysta natychmiastowymi skutkami działania heroiny są: ogólna redukcja aktywności oddechowej i układu krążenia, lekkie osłabienie wzroku i zmniejszenie aktywności jelitowej. Konsekwencje przyjmowania heroiny w postaci zastrzyków dożylnych, to; zapalenie płuc i inne infekcje nie wyłączając AIDS, a także niedożywienie, utrata ciężaru ciała, zastój układu oddechowego, który powoduje śmierć.

Uzależnienie fizyczne po zażywaniu „kompotu” występuje bardzo szybko i pojawia się niezależnie od rodzaju alkaloidu opiatowego i sposobu jego używania. Następstwem są przykre objawy abstynencyjne po odstawieniu narkotyku - szereg dolegliwości, z których najbardziej charakterystyczne to: „gęsia skórka”, łzawienie oczu, wysięk z nosa, kichanie, rozszerzenie źrenic, nudności, wymioty, obniżenie ciśnienia krwi, bóle brzucha, biegunka, dolegliwości bólowe (bóle stawowo - mięśniowe) zwłaszcza kończyn dolnych i kręgosłupa, zaburzenia snu i utrata łaknienia, zmiany nastroju - od przygnębienia i apatii do drażliwości i napadów złości, głód psychiczny narkotyku - poszukiwanie i dążenie do zdobycia opiatów.

Przedawkowanie opiatów prowadzi do:

> depresji oddechowej

> sinicy (najpierw sinienie ust i opuszków palców)

> krańcowej senności

> wiotczenia mięśni szkieletowych - nienaturalne rozluźnienie

> zmian skóry (zimna, wilgotna i lepka)

> zwolnionej akcji serca i niskiego ciśnienia krwi

> śpiączki i zgonu - powodem śmierci jest ostra niewydolność oddechowa.

W przypadku przedawkowania najważniejsze jest podtrzymanie oddechu (sztuczne oddychanie) oraz wezwanie karetki pogotowia. Ryzyko transmisji chorób zakaźnych (szczególnie HIV / AIDS i wirusowego zapalenia wątroby) w związku z iniekcyjną drogą przyjmowania. Intensywność uzależnienia, szczególnie w przypadku heroiny, bardziej niż w przypadku jakiegokolwiek innego narkotyku prowadzi do całkowitego podporządkowania życia nałogowi i jego podtrzymania. Skutki takiego stanu odczuwane są wyraźnie w każdej dziedzinie życia osoby uzależnionej. Opiaty obniżając napięcie emocjonalne sprawiają, że osoby przyjmujące je nie odczuwają dyskomfortu swojej pogarszającej się sytuacji.

T. Dimoff i S. Carper zauważają, iż stali użytkownicy opium i pochodnych cierpią z powodu ciężkich i długotrwałych objawów abstynencyjnych (ziewanie, pobudzenie, drżenie, depresja, utrata łaknienia, rozszerzone źrenice, zimne dreszcze, obfite pocenie się, katar, mdłości, wymioty, skurcze brzucha, mięśni, bóle stawowo mięśniowe) w razie braku narkotyku.

M. Moneta - Malewska twierdzi, że osoby pod wpływem marihuany czy haszyszu są beztroskie, rozbawione, niezwykle rozmowne, bawią się słowami.

T. Dimoff i S. Carper dodają, że czasami może wystąpić zamkniecie się w sobie

i milczenie, uczucie odprężenia, senność, przyspieszone bicie serca, suchość w ustach

i gardle.

Według E. Łuczak duże dawki marihuany powodują poważne zmiany w sferze emocjonalnej: zaburzenie pamięci, zmniejszenie uwagi, błędna i krytyczna ocena własnego stanu. Mogą także wystąpić halucynacje i stany lekowe, manie prześladowcze, czy psychozy.

P. Robson twierdzi, że osoby, które palą dużo marihuany mogą od czasu do czasu czuć się „paranoidalnie” tzn. wydaje im się, że są obserwowane, albo, że wszyscy są przeciwko nim.

U nałogowych palaczy marihuany może wystąpić przewlekłe zapalenie oskrzeli, krtani, astma, zapalenie gardła.

Stan związany z regularnym i długotrwałym przyjmowaniem konopi charakteryzujący się zmniejszoną energią, zmniejszoną dążnością do osiągnięć, apatią, skróconym czasem skupienia uwagi, nieadekwatną oceną sytuacji, a przede wszystkim z upośledzoną zdolnością do komunikowania się z innymi, to zespół motywacyjny. U niektórych osób może dojść po dłuższym czasie systematycznego używania THC do indukcji schorzeń psychiatrycznych. Podczas palenia preparatów konopi jego aktywne składniki docierają łatwo i szybko przez drogi oddechowe do krwiobiegu, a następnie z krwią do mózgu. Dym działa szkodliwie na cały układ oddechowy.

W wyniku nadużywania konopi może dojść do osłabienia zdolności przyswajania nowych informacji. Osłabienie pamięci związane z przyjmowaniem narkotyku, z całą pewnością odbija się negatywnie na wynikach w nauce. Śmiertelne przedawkowanie THC jest praktycznie niemożliwe.

Według Cz. Cekiery wspólną cechą wszystkich halucynogenów jest zdolność wywołania zmian w organizmie i psychice człowieka, który zażywa te środki.

Organiczne zaburzenia związane są z zachwianiem homeostazy, zmianami fizjologicznymi i organicznymi.

Do somatycznych objawów należą: zawroty głowy, uczucie gorąca i zimna, nudności, drżenie mięśniowe, suchość w ustach, obniżenie łaknienia, niewydolność krążenia, porażenie dróg oddechowych (zgon).

Psychiczne objawy, to: zaburzenie psychomotoryki, zmiana poczucia kształtów i barw, zafałszowanie percepcji wzrokowej. Może wystąpić również zaostrzenie wrażeń słuchowych, wizje wzrokowe, rzeczywistość się odkształca, zmieniają się wymiary, występuje efekt latania, pojawiają się „filmy” na jawie. Po dłuższym czasie zażywania narkotyku można spodziewać się tzw. „złych podróży”, czyli koszmarnych objawów, nieprzyjemnych odczuć, zaburzeń somatycznych.

Mimo, że w opisywanych w rozdziale II grzybach substancje w nich zawarte nie niosą niebezpieczeństwa powstania uzależnienia fizycznego i niemożliwy jest rozwój tolerancji - istnieje jednak, podobnie jak w przypadku innych halucynogenów, pewne niebezpieczeństwo uzależnienia psychicznego. „Eksperymentów” z grzybami nie powinny na pewno podejmować osoby o niestabilnej psychice i skłonne do reakcji psychotycznych. W takich przypadkach szok spowodowany uwolnieniem ukrytych psychoz może doprowadzić do długotrwałego urazu psychicznego. Używanie tych środków jest ryzykownym balansowaniem na krawędzi zdrowia psychicznego stanowczo odradzanym zwłaszcza osobom niedojrzałym psychicznie i emocjonalnie, osobom o skłonnościach do depresji bądź paranoi.

Osobnym problemem jest regularne odurzanie się grzybami, łączone czasami z przyjmowaniem innych narkotyków. Tego typu zachowania muszą zakończyć się tragicznie; w najlepszym przypadku - załamaniem psychicznym. Zagrożeniem w przypadku muchomora czerwonego jest także możliwość pomyłki prowadzącej do zjedzenia innego muchomora, co może spowodować śmierć. Z uwagi na dużą toksyczność istnieje szczególne zagrożenie dla takich organów jak nerki i wątroba.

Według T. Dimoff i S. Carpera działanie LSD na układ nerwowy może spowodować utratę kontroli nad czynnościami mięśni tak, że się nieruchomieje z powodu ich zesztywnienia lub zwiotczenia.

Działanie wywołane używaniem LSD pod względem psychicznym są bardzo różnorodne. Do najczęściej pojawiających się można zaliczyć: zmianę poczucia kształtów i barw, niewyraźne widzenia całości i ostrzejsze widzenie kontrastów, wyostrzenie słuchu, poczucie obcości własnego ciała, omamy, złudzenia i urojenia wzrokowe, zmiany nastroju i euforie, subiektywne poczucie wolniejszego upływu czasu, gonitwę myśli i zmniejszenie zdolności krytycznego sądu. Czasem pojawia się uczucie lekkości, bądź przeciwnie - ociężałości. Przedmioty widziane po otwarciu oczu zwykle zdają się błyszczeć, a nawet najprostsze z nich nabierają niezwykłego znaczenia symbolicznego.

Negatywne efekty działania LSD to między innymi: problemy z zachowaniem równowagi i mówieniem, zła ocena odległości oraz własnych umiejętności, niespójność wypowiedzi, zimne dłonie i stopy, wymioty, uczucie nacisku na klatkę piersiową („ciasny sweterek”), uczucie osamotnienia i oszołomienia, depersonalizacja, bezsenność, panika, lęk, płacz, śmiech, „złe podróże” (bad trip) - stany charakteryzujące się m.in. poczuciem utraty zmysłów, halucynacjami o bardzo przerażającej treści, nieprzyjemnymi doznaniami dotyczącymi własnego ciała.

Uzależnienie psychiczne występuje raczej rzadko - tylko wyjątkowo prowadzi do nieodpartej chęci ponownego przyjęcia. W przypadku używania LSD, u niektórych osób może mieć to wpływ na wyzwalanie się stanów psychotycznych (indukcja schorzeń psychiatrycznych) a także na występowanie tendencji samobójczych. Flashback - możliwość ponownego, chwilowego wystąpienia wrażeń i halucynacji doznanych podczas odurzenia mająca miejsce w pewnym odstępie czasowym od momentu odrzucenia (nawet po kilku tygodniach czy miesiącach). Przedawkowanie ze śmiertelnym skutkiem nie jest możliwe - nie występuje zagrożenie życia bezpośrednio ze strony samej substancji chemicznej.

Brak możliwości fizycznego uzależnienia - niezależnie od częstotliwości przyjmowania, organizm nie włącza LSD do metabolizmu. Nie zaobserwowano, oprócz uczucia ospałości i czasem przygnębienia, żadnych objawów abstynencji po odstawieniu LSD.

Meskalina natomiast powoduje: wymioty, które wywoływane sa po kolejnych dawkach tego środka, wegetatywne zaburzenia, zawroty głowy, osłabienie pulsu, bezwład, silne omamy wzrokowe i słuchowe. W rzadkich przypadkach po przedawkowaniu dochodzi do zgonu spowodowanego porażeniem systemu oddechowego i niewydolnością krążenia.

Na skutek przedawkowania MDMA (ekstazy) lub szczególnej nadwrażliwości na jego działanie może się pojawić tzw. „złośliwy zespół neuroleptyczny” (spadek ciśnienia krwi, gwałtowny wzrost temperatury ciała, drgawki i śpiączka) prowadzący do śmierci. Szczególnie niebezpieczne jest przyjmowanie MDMA przez osoby cierpiące na choroby układu krążenia. Środek ten powoduje migotanie komór serca nawet u osób zdrowych. Na skutek spowodowanego przez MDMA szczękościsku i zgrzytania zębami może dojść do kruszenia zębów. Podobnie jak w przypadku stosowania innych środków z grupy amfetamin może dochodzić do ciężkich stanów depresyjnych, urojeń i psychoz, które środek ten może ujawnić i wzmocnić, lub będą one bezpośrednim następstwem jego stosowania. Podniecenie seksualne połączone jednocześnie z odrzuceniem zahamowań w sferze seksualnej może prowadzić do negatywnych konsekwencji. Nie wiele wiadomo o efektach długotrwałego używania ekstazy, ale istnieją przesłanki, co do tego, że może powodować zmiany degeneracyjne niektórych neuronów w mózgu. Wiele osób zażywa ekstazy na imprezach rave. Środek ten powoduje wzrost temperatury ciała, co w połączeniu z nadmiernym wysiłkiem (np. tańcem) może prowadzić do odwodnienia organizmu.

Amfetamina działa przeciwstawnie do działania preparatów z grupy opiatów.

E. Łuczak uważa, że zażywanie nadmiernych dawek tego środka szybko powoduje uzależnienie psychiczne, któremu towarzyszy silne pobudzenie psychiczne do napadów szału włącznie mogące przechodzić w stany depresji i drgawki oraz śpiączki. Długotrwałe zażywanie amfetaminy prowadzi do zamierania naczyń krwionośnych, uszkodzenia nerek, trzustki, płuc i nadciśnienia tętniczego. Używanie preparatów amfetaminowych u nałogowców z czasem rozwija paranoidalna strukturę osobowości, a nawet psychozy. Psychiczne objawy abstynencji sprowadzają się do apatii, ospałości, braku motywacji do działania, obniżenia reakcji emocjonalnych i sprawności intelektualnej.

Pozorne „pozytywne” efekty działania tych środków to między innymi: zwiększenie wydolności psychomotorycznej, polepszona koncentracja i możliwość maksymalnego skupienia uwagi (np. w czasie nauki) przypływ energii i gotowość do działania, poczucie pewności i intensywne (subiektywne) poczucie mocy, euforia, odsuniecie poczucia lęku.

Większość ze stosowanych środków wziewnych (rozpuszczalników, klejów itp.) powoduje zaburzenia świadomości, które charakteryzują się: euforia z tendencja do fantazjowania, omamami i halucynacjami, zamglonym widzeniem, dzwonieniem w uszach i nadwrażliwością na światło. Występują również bóle głowy, niezborność ruchowa i spowolnienie oraz niewyraźna mowa.

Odurzeniu towarzyszy przyspieszenie akcji serca i nieregularny oddech. Mimo, że doznania szczytowe trwają zaledwie od kilku do kilkunastu minut - niektóre z wyżej opisanych objawów mogą utrzymywać się nawet do godziny od inhalacji, a po ich ustąpieniu następuje zwykle senność, przygnębienie i znieruchomienie, w skrajnych wypadkach nawet stupor.

Oprócz wysokiego ryzyka uzależnienia psychicznego lotne środki odurzające mogą powodować w niektórych przypadkach uzależnienie fizyczne, którego wyrazem są objawy zespołu abstynencyjnego. Pobudzenie, drażliwość, zaburzenia snu i utrata łaknienia - to objawy zespołu abstynencyjnego, pojawiającego się u niektórych uzależnionych. Objawy te szczególnie dotyczą długotrwałego nadużywania toluenu.

Przewlekłe stosowanie wziewnych substancji odurzających, w zależności od rodzaju związku chemicznego, intensywności wąchania, częstości i czasu inhalacji doprowadzić może do wielu schorzeń. Długotrwałe odurzanie się środkami inhalacyjnymi prowadzi do poważnych uszkodzeń wątroby i nerek. Niektóre z tych środków uszkadzając szpik kostny zaburzają wytwarzanie komórek krwi, co prowadzi do anemii, nierzadko nieodwracalnej. Szczególnie narażonym narządem, przy długotrwałym używaniu substancji lotnych, jest mózg. Często w takich przypadkach dochodzi do tzw. Zespołu organicznego, charakteryzującego się zaburzeniami pamięci i intelektu. Nierzadko osoby stale używające tych środków mają zaburzenia koordynacji ruchowej, których widocznym efektem jest charakterystyczny chód. Stosowanie wielu lotnych substancji odurzających bez wątpienia Może prowadzić do zgonu. Butan - gaz do zapalniczek - powodując silne opuchnięcie gardła niesie niebezpieczeństwo uduszenia. Tak dochodzi do ponad połowy zgonów wywołanych używaniem lotnych substancji odurzających. Zaburzenia rytmu pracy serca aż do całkowitego zatrzymania, to ryzyko stosowania aerozoli i nie tylko, gdyż dużo lotnych substancji odurzających powoduje niemiarowość i zmniejsza wydolność pracy serca. Do śmierci może również dojść w skutek urazów będących następstwem niebezpiecznych zachowań. Znane są przypadki spalenia (w związku z równoczesnym paleniem papierosów), bądź uduszenia, (gdy dochodzi do utraty przytomności podczas wdychania z torebki nałożonej na twarz) czy wreszcie wypadków w ruchu ulicznym (w wyniku niedających się przewidzieć zmian w zachowaniu).

Utrzymująca się trudna sytuacja w dziedzinie lecznictwa uzależnień pogłębia się w skutek zwiększenia się ilości ludzi chorych, którzy często świadomie popadają w uzależnienie.

A. Markiewicz zauważa, ze terminem „społeczne konsekwencje narkomanii” określa się te jej negatywne reperkusje, które z jednej strony dotyczą bezpośredniej jednostki, a jednocześnie zakłócają życie społeczne, powodując straty ekonomiczne, jak i zaprzepaszczenie wartości niedających się przeliczyć na pieniądze.

Następstwa kryminogenne bardzo ściśle związane są z ogromną potrzebą zdobycia narkotyku. W fazie głodu narkotycznego lub w momencie leku przed nim narkoman jest w stanie zrobić wszystko, aby zdobyć ten środek, a więc również popełnić przestępstwo.

Następstwa ogólnospołeczne związane z zażywaniem środków odurzających polegają na tym, że następuje obniżenie wartości moralnych jednostki, zanik ambicji, zasad i norm etycznych.

3.2. Narkotyczna mitologia

Mit -fałszywe przekonanie, uznawane bez dowodu; wymysł, bajka, legenda.

W kulturze współczesnej (literatura, kultura masowa, ideologia) działania mechanizmów

i postaw myślowych analogicznych do tych, które zaobserwowano w przypadku społeczeństw archaicznych, współcześni badacze są skłonni do „dowartościowania” mitu i „myślenia mitycznego” jako jednej z możliwych form świadomości ludzkiej.

Czesław Cekiera pisze, że młodzież próbuje ich często, dlatego, że są one otoczone wieloma mitami. Na temat działania krążą dwuznaczne a czasami fascynujące informacje. Młody człowiek interesuje się takimi informacjami, wzbudzają w nim zaciekawienie związane z nadzieją nadzwyczajnych przeżyć. Bierze narkotyk by się przekonać o faktycznym jego działaniu, zaspokoić ciekawość i doznać czegoś nowego.

Mit: Marihuana to nieszkodliwy narkotyk.

Prawdą jest: Marihuana bardzo często jest pierwszym narkotykiem w „karierze” narkomana. Po dłuższym okresie palenia upośledza zdolność koncentracji, pogarsza pamięć, powoduje uszkodzenia komórek rozrodczych. Mit o tym, że marihuana jest „nieszkodliwa” lub „lekka” powstał w latach 60-tych ubiegłego wieku, wtedy to stężenie aktywnego składnika THC w marihuanie wynosiło 2 %. Dzisiaj, dzięki zmianie technologii upraw konopi indyjskich stężenie THC sięga 10 %. Taka ilość aktywnej substancji jest już w stanie wywołać duże spustoszenie w komórkach mózgu.

Mit: Amfetamina to niegroźny proszek pomagający w nauce.

Prawdą jest: Amfetamina to środek podstępny. Po jej zażyciu, człowiek wydaje się sobie inteligentniejszy, bardziej atrakcyjny. Jeżeli jednak będąc pod wpływem amfetaminy, spisze na kartce wszystkie swoje mądrości i później je przeczyta, okaże się, że jest autorem banałów. Poza tym efekty działania tego środka mijają po paru godzinach. W miejsce pobudzenia pojawia się zły nastrój i zmęczenie. Jeśli ktoś znów zechce poczuć się pewniej, sięgnie po następną porcję. Bardzo szybko wzrasta tolerancja organizmu na ten narkotyk i mała dawka przestaje wystarczać. Jak podaje M. Pasek „Gdyby jednak istotnie narkotyk ten pomagał w nauce, to powinien być sprzedawany w każdym szkolnym sklepiku”.

Mit: Można przez dłuższy czas brać narkotyki, bez żadnych

konsekwencji.

Prawdą jest: Zmiany, jakie zachodzą w mózgu pod wpływem narkotyków, mogą być przez jakiś czas niezauważalne lub po prostu lekceważone: kłopoty z pamięcią, skupieniem się, rozdrażnienie można „tłumaczyć” zmęczeniem lub nauką.

Niektóre z narkotyków (ekstaza, kleje, amfetamina) mogą jednak wywołać chorobę już po jednorazowym zażyciu.

Mit: Nastolatki są za młode na uzależnienie.

Prawdą jest: Zarówno organizmy młode jak i osób dojrzałych wiekowo, uzależniają się w równym stopniu. Żadna z grup wiekowych nie ma wpływu na czas, w jakim się uzależnia. Zależność, jaka tu występuje to tylko to ile razy zażyto narkotyku. Wziąć również należy pod uwagę to, że każdy organizm inaczej reaguje na narkotyki, różne są też powody, dla których ludzie po nie sięgają. Przyjmuje się, że najszybciej uzależnia się ten, kto przy pomocy środków odurzających próbuje radzić sobie z jakimiś problemami i przez pewien czas wydaje mu się, że narkotyki mu w tym pomagają.

Mit: Jeżeli ktoś jest uzależniony, to musi brać narkotyki codziennie.

Prawdą jest: Osoby uzależnione od amfetaminy, marihuany lub haszyszu mogą przerwać branie tych środków na pewien czas. Odstawienie narkotyku na parę dni nie oznacza jednak braku uzależnienia tylko po prostu chwilową przerwę w „braniu”.

Mit: Wystarczy tylko przestać brać, aby nie być uzależnionym.

Prawdą jest: Uzależnienie to nie tylko kwestia brania narkotyków, lecz przede wszystkim pewnych zachowań, stylu życia i zafałszowanych uczuć. Dlatego też każdy uzależniony powinien przez jakiś czas uczęszczać na zajęcia terapeutyczne lub przebywać w ośrodku, gdzie będzie uczył się radzenia sobie z problemami i własnymi uczuciami. Narkomani dość często pokrzepiają się takimi stwierdzeniami: „Mogę przestać, kiedy tylko zechcę”.

Mit: Uzależniają się tylko słabi ludzie.

Prawdą jest: Człowiek uzależnia się nie dlatego, że jest słaby lub silny, lecz w pierwszej kolejności dlatego, że bierze narkotyki, że podoba mu się ich działanie. Nie można też powiedzieć, że ludzie o silnej woli mogą brać środki odurzające i nic się im nie stanie. Każdy, kto zaczyna brać narkotyki, powinien się liczyć z uzależnieniem.

Mit: Biorę tylko dla przyjemności, nie uzależnię się.

Prawdą jest: Żaden z narkomanów nie zaczął brać, bo chciał się celowo i z premedytacją pognębić i uzależnić. Uzależnienie pojawia się jak wirus, nie pyta czy ktoś chce chorować, czy nie. Zresztą jak długo można być „okazjonalnym” konsumentem narkotyków? Dużą naiwnością jest myślenie, że można poprzestać na trzech papierosach tygodniowo lub też braniu amfetaminy dwa razy w tygodniu. W mózgu osoby biorącej narkotyki po pewnym czasie następuję pewien „przeskok” ( wzrasta tolerancja, organizm zaczyna się uodparniać), po którym nie da się już wrócić do poprzedniego stanu.

Mit: Każdy narkoman choruje na HIV.

Prawdą jest: Wirus HIV przenosi się zasadniczo dwoma drogami: płciową oraz poprzez zakażone strzykawki. Osłabienie świadomości, a wręcz w niektórych przypadkach całkowity brak świadomości spowodowany zażyciem narkotyków, bywa najczęstszym powodem zakażenia. Narkotyki kosztują, swoją cenę mają również przybory do ich zażywania np. strzykawki, które w wielu przypadkach będąc jednorazowymi są wykorzystywane wielokrotnie. Chory na HIV narkoman często ukrywa swoja chorobę bądź nie jest jeszcze tego świadomy. Strzykawki bywają używane przez różne osoby, stąd ryzyko jest duże. Powyższe nie dowodzi natomiast, że jest to zachowanie obligatoryjne, stąd nie każdy narkoman jest nosicielem czy choruje na HIV.

Mit: Każdy, kto używa narkotyków umiera.

Prawdą jest: Nie każdy uzależniony umiera z powodu zażywania narkotyków. Niemniej jednak, narkotyki zwłaszcza te uznawane za twarde, w dalszej konsekwencji mogą być przyczyną skutków śmiertelnych. Jednym z powodów może być choroba AIDS, o której to chorobie piszę wyżej. Jak podają w swojej książce T. Dimoff i S. Carper narkomani używają zwrotu „Przecież żyję, narkotyki mnie nie zabiją”.

Mit: Branie narkotyków jest sprawa osobistą osób odurzających się.

Prawdą jest: Żyjemy w społeczeństwach, w których wbrew naszej woli jesteśmy poddawani wpływowi innych. Taki wpływ w naszym najbliższym kręgu mają nasi rodzice, rodzeństwo, następnie grupy rówieśnicze. Ponadto ingerencje w sprawy prywatne narkomanów czy potencjalnych narkomanów posiada ustawodawstwo państwowe, gdzie zakazani ustawowymi reguluje się dostępność do środków narkotycznych.

Dla otaczającego nas świata, najbliższych nie jest obojętne zachowanie się jednostki. Jej zmierzanie ku patologii wywołuje reakcje, ukierunkowane na pomoc osobom uzależnionym a w gorszych przypadkach tych, co są nosicielami groźnych często nieuleczalnych chorób. Jednostka taka może być zagrożeniem dla środowisk.

Jak podaje Jacek Stelmach jednym ze sposobów zdobywania środków jest prostytucja.

Mit: Inni (społeczeństwo) mają wpływ na narkomanów.

Prawdą jest: Korespondując z powyższą wypowiedzią społeczeństwo, powinno, ma i musi mieć wpływ na osoby uzależniające się. Są one zagrożeniem dla społeczeństw. Takim wpływem jest profilaktyka, - w której zawierają się takie postępowania jak: edukacja, reglamentacja (np. leków, alkoholi, upraw roślin - mak lekarski), czy stosowanie ograniczeń poprzez stanowione prawo. Tę ostatnia kwestię reguluje Ustawa z dnia 24 kwietnia 1997 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. Powyższy akt prawny reguluje i nakreśla m. in. „Działalność wychowawczą i zapobiegawczą”.

ROZDZIAŁ IV

CHARAKTERYSTYKA BADAŃ WŁASNYCH

4.1. Uzasadnienie tematu pracy

Znana z licznych publikacji naukowych doktor Irena Pospiszyl w skrypcie dla studentów pt. Wybrane zagadnienia patologii społecznej podaje, że „nałogowe narkotyzowanie się” należy do jednych z najczęstszych zachowań naruszających normy społeczne, rodzinne, międzyludzkie, wywołując tym samym szereg problemów i konfliktów.

Na przestrzeni pięcioletniego okresu studiów o specjalności resocjalizacja, zapoznałem się z szeregiem problemów, wynikających z faktu zażywania narkotyków. Zarówno w trakcie toku studiów jak i pisania niniejszej pracy napotkałem duże ilości literatury fachowej o narkotykach, opisie ich działania jak też i przeciwdziałania. Wiele opracowań znanych autorytetów naukowych, opisuje skutki zażywania środków narkotycznych, wielu z nich opisuje profilaktykę. Literatura sięga głęboko w przyczyny ich stosowania, niemniej ilość osób narkotyzujących się systematycznie rośnie.

Powodem, dla którego wybrałem temat „wiedzy i mitów o używaniu narkotyków”, nie jest praca zawodowa, a powstałe zainteresowanie w tym temacie. Mnogość artykułów prasowych, liczne sprzeczne ze sobą komentarze na temat legalności i dostępności określonej gamy narkotyków tzw. „miękkich”, skłoniła mnie do konieczności wyrobienia sobie opinii, by móc wiedzieć, po której stronie stanąć. Zadałem sobie też pytanie, - jeżeli alkohol i papierosy, kawa to, dlaczego nie można handlować legalnie narkotykami? Dzięki dostępnej mi literaturze mogłem poznać przyczyny i motywy skłaniające młodzież do zażywania środków narkotycznych.

W niewielu opracowaniach natknąłem się na jedną z przyczyn traktującej jako powód inicjacji narkotycznej brak ugruntowanej wiedzy na temat narkotyków. Mity, bo o nich chcę mówić są w jakimś procencie odpowiedzialne za ten narkotyczny pierwszy raz. Uznałem, że należy pogłębić swoją wiedzę nie tylko na podstawie literatury a także w bezpośrednich kontaktach z potencjalnymi kandydatami na narkomanów, a to w wyniku prowadzonych badań. Badania te pozwoliłyby mi na wyciągniecie wniosków, wskazujących, w jakim stopniu wiedza jest obecna w środowisku szkolnym, opierając się głównie na znajomości narkotycznych mitów.

Mając na względzie użyteczność niniejszej pracy w procesie wychowawczym a być może i resocjalizacji osób uzależnionych, starałem się zawrzeć w niej wiedzę niezbędną w szeroko rozumianej profilaktyce.

4.2. Cele badawcze i problemy badawcze

Każde badania mają czemuś służyć, do czegoś prowadzić, mieć jakiś cel. Podstawowym celem badań naukowych jest wykrycie związków, zależności interakcji zachodzących między badanymi zmiennymi.

W literaturze wyróżnia się cele praktyczno - poznawcze oraz praktyczno wdrożeniowe. Cele praktyczno poznawcze wiążą się z poznaniem określonej kategorii zjawisk oraz wykryciem ich związków, zależności oraz prawidłowości. Cele praktyczno - wdrożeniowe odnoszą się do możliwości wykorzystania wyników badań w działalności wychowawczej, społecznej, kulturalnej.

Celem niniejszej pracy jest próba odpowiedzi na pytanie:

Jaki jest wpływ mitów o narkotykach, krążących w środowisku szkolnym na decyzje o sięgnięciu po narkotyki po raz pierwszy?

Z problemu głównego wynikają problemy szczegółowe, podzielone na grupy problemowe.

I. Mity traktujące o nieszkodliwości ich używania, w wyniku, których wynikają problemy takie jak:

1. Czy marihuana i amfetamina to niegroźne narkotyki?

2. Czy zażywanie narkotyków nie niesie ze sobą negatywnych konsekwencji?

II. Mity traktujące o ich użyteczności, w wyniku, których wynikają problemy takie jak:

1. Czy amfetamina pomaga w nauce?

2. Czy można zażywać narkotyki dla przyjemności bez negatywnych następstw?

III. Mity destruktujące osobowość i zdrowie:

  1. Czy czas brania narkotyków lub zaprzestanie brania ma wpływ na destrukcje?

  2. Czy skutkiem brania jest zawsze choroba lub śmierć?

IV. Mity traktujące o antyspołeczności jednostki:

  1. Czy branie narkotyków jest sprawą osobistą osób odurzających się?

  2. Czy inni (społeczeństwo mają wpływ na narkomanów?

Przeprowadzenie badań wymaga oprócz sformułowania problemów również wysunięcia hipotez roboczych.

Uczniowie posiadający wiedzę o narkotykach, opartą na zasłyszanych mitach, kierują się nią w podejmowaniu decyzji o sięgnięciu po narkotyki po raz pierwszy.

Z hipotezy głównej wyodrębniono hipotezy robocze:

I. 1. Marihuana i amfetamina różniące się działaniem miedzy sobą jak i innymi

narkotykami, są środkami niebezpiecznymi i szkodliwymi.

Konopie indyjskie zawierają prawie 2000 różnych związków chemicznych w tym substancje smoliste i THC.

Zażywanie amfetamin szybko prowadzi do uzależnienia psychicznego, może nawet szybciej niż wszystkie dotychczas znane narkotyki.

2. Każda osoba opierająca się na micie „nieszkodliwości narkotyków”,

jest narażona na późniejsze problemy zdrowotne.

Jak podaje w swojej książce dr Stevan p. Petrović „jeżeli narkotyk psychostymulujacy przez dłuższy okres usuwał zmęczenie i potrzebę snu, to po jego odstawieniu te dwa objawy występują we wzmożonej postaci.”

II. 1. Amfetamina i związany z nią mit o jej pomocowości w nauce niesie ze

sobą groźbę uzależnienia.

Jak pisze dalej Petrović „Poza tym pojawia się głęboka depresja fizyczna i psychiczna, która jest najczęściej powodem ponownego sięgania po narkotyk.”

2. Żaden ze środków narkotycznych, zażytych dla przyjemności nie kończy

się bez negatywnych następstw.

Jak podaje Marzena Pasek „Dużą naiwnością jest myślenie, że można poprzestać na trzech papierosach tygodniowo lub też braniu amfetaminy dwa razy w tygodniu”.

III. 1. Czas brania narkotyków lub zaprzestanie ich brania po pewnym czasie ma

wpływ na destrukcję osobowości i zdrowia.

W mózgu osoby biorącej narkotyki po pewnym czasie następuję pewien „przeskok” (wzrasta tolerancja, organizm zaczyna się uodparniać), po którym nie da już się wrócić do poprzedniego stanu.

2. Śmierć bądź choroba nie zawsze są skutkiem zażywania narkotyków.

Oczywiście zależne jest to od wielu czynników takich jak; czasu brania, rodzaju narkotyku, higieny, środowiska mającego wpływ na narkomana np. rodziców, których jasno sformułowane oczekiwania, odpowiednia postawa i wczesna reakcja mogą zapobiec życiowym tragediom. Jak pisze Ruth Maxwell „Najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić, aby pomóc dzieciom bronić się przed narkotykami, jest zakaz ich używania”

IV. 1. Branie narkotyków nie jest wyłącznie sprawą indywidualną osoby

odurzającej się.

2. Społeczeństwo może i ma możliwości ingerencji w narkomanię.

Negatywne skutki, jakie niosą ze sobą narkotyki opisałem w wcześniejszych rozdziałach. Skutki te dotyczą bezpośrednio osoby je biorącej a w następstwie przechodzą one na rodzinę, społeczeństwo czy wreszcie państwo.

Efektem powyższego w naszym kraju jak i w innych państwach świata, problem narkomanii regulują przepisy, ustawy. Państwa tworzą wewnętrzne i międzynarodowe organizacje, instytucje, programy przeciwdziałania powstawania narkomani, terapii itp.

Przedstawione powyżej hipotezy robocze zostaną zweryfikowane z wykorzystaniem odpowiednich metod, technik oraz narzędzi badawczych.

4.3. Charakterystyka metody badań

Metody badań znajdują zastosowanie przy rozwiązywaniu różnych problemów naukowych. Słowo „metoda” pochodzi od greckiego słowa „methodos” - droga, sposób badania. W. Okoń określa metodę jako sposób postępowania prowadzący do wyniku. Na dany sposób postępowania, składają się czynności myślowe i praktyczne odpowiednio dobrane i realizowane w ustalonej kolejności.Natomiast T. Pilch uważa, że metoda jest to „zespół teoretycznie uzasadnionych zabiegów koncepcyjnych i instrumentalnych obejmujących najogólniej całość postępowania badacza zmierzającego do rozwiązania określonego problemu naukowego”. Z kolei W. Zaczyński mówi, że „metoda badania naukowego jest celowym, planowym, dokładnym i wyczerpującym poznaniem danego wycinka obiektywnej rzeczywistości, stosowanym świadomie, intencjonalnie z przestrzeganiem właściwych wskazań metodologicznych”.

Rozpatrując pojęcie metody badań naukowych, wielu autorów określa ją jako stosowany w danej nauce sposób dochodzenia do prawdy, który umożliwi formułowanie uzasadnionych i sprawdzonych twierdzeń, w kategorii zjawisk, stanowiących podstawę rozwiązania problemów naukowych.

Ogólnie można stwierdzić, że metoda badawcza służy do bliższego poznania pewnej kategorii faktów lub zjawisk. Według M. Łobockiego „metodom podporządkowane są i pełnią wobec nich służebną rolę techniki badawcze”. Techniki badań są czynnościami określonymi przez dobór odpowiedniej metody. Z. Skórny definiuje techniki badawcze jako „zespół konkretnych czynności wykorzystywanych przy posługiwaniu się metodą”

W badaniach własnych zastosowałem ankietę.

J. Pięter uważa, że „ankieta jest zbiorem pytań stawianych pisemnie, celem uzyskania odpowiedzi mających służyć do rozwiązania jakiegoś problemu naukowego lub praktycznego”. Ponieważ czynnikiem istotnym jest układanie pytań, metodę zwie się z francuska ankietą (enquele - badanie pytaniem). Słowo to pochodzi z łacińskiego questio - pytanie; stawianie pod znakiem zapytania, zapytywanie. W gruncie rzeczy taki sam sens ma słowo „kwestionariusz”.

T. Pilch uważa, ze „ankieta jest techniką gromadzenia informacji, polegającą na wypełnianiu najczęściej samodzielnie przez badanego specjalnych kwestionariuszy na ogół

o wysokim stopniu standaryzacji w obecności lub częściej bez obecności ankietera”.

Pytania ankiety są zawsze konkretne, ścisłe, jednoproblemowe. Ankieta składa się zazwyczaj z kilku lub kilkunastu ponumerowanych pytań zawartych w drukowanym formularzu. Obok każdego pytania jest miejsce na wpisanie odpowiedzi, dostarczających informacji na temat związany z celem badan ankietowych. Ankieta jest metodą zbierania informacji przez stawianie pytań za pośrednictwem drukowanego formularza. Badania ankietowe rozpoczynamy od bliższego określenia ich celu. W związku z tym należy zastanowić się, co zamierzamy zbadać za pomocą ankiety i jakich informacji 9materiałów ma ona dostarczyć). Ankieta składa się z trzech części: instrukcji, wstępnych pytań informacyjnych i pytań właściwych. Instrukcja przeznaczona dla osób badanych zawiera zazwyczaj określenie celu i znaczenia badań, prośbę o poważne ustosunkowanie się wobec nich oraz udzielenie szczerych i wyczerpujących odpowiedzi. W instrukcji również zawarte jest zapewnienie o zachowaniu zupełnej dyskrecji.

Wstępne pytania informacyjne dotyczą danych personalnych osoby wypełniającej ankietę, jej płeć wiek, miejsce zamieszkania, wykształcenie.

Pytania właściwe dotyczą zasadniczego przedmiotu badań ankietowych. Wśród różnego rodzaju pytań ankietowych najważniejszą wartość informacyjną posiadają pytania dotyczące konkretnych faktów, wydarzeń, czynności lub procesów psychicznych. W ankiecie należy unikać pytań zbyt ogólnych, na które ankietowany nie jest w stanie trafnie odpowiedzieć lub udziela odpowiedzi ogólnych.

Pytania w ankiecie mogą być otwarte lub zamknięte i zaopatrzone w zestaw wszelkich możliwych odpowiedzi, czyli w tak zwaną kafeterię. Pytania otwarte, to pytania bez zestawu możliwych odpowiedzi, ankietowany nie ma możliwości wyboru odpowiedzi, musi udzielić jej samodzielnie. Pytania zamknięte w ankiecie, posiadają kafeterię. Kafeterie bywają zamknięte i półotwarte oraz koniunktywne i dysjunktywne. Kafeterią zamkniętą nazywamy ograniczony zestaw możliwych odpowiedzi, poza które odpowiadający wyjść nie może, lecz tylko wybiera wśród możliwych, jakie daje sformułowany zestaw. Kafeterią półotwartą nazywamy taki zestaw możliwych do wyboru odpowiedzi, które zawierają jeden punkt oznaczony najczęściej słowem „inne”, pozwalający na zaprezentowanie swojej odpowiedzi, jeśli nie mieści się w żadnym z zaprezentowanych sformułowań. Kafeteria koniunktywna dopuszcza możliwość wyboru kilku odpowiedzi spośród wymienionych. Kafeteria dysjunktywna dopuszcza wybór tylko jednej możliwości spośród wymienionych.

4.4 Charakterystyka terenu badań i osób badanych

Poniżej przedstawiam monografię obecnego Zespołu Szkół Gastronomicznych

nr 5 w Lublinie, będącą terenem przeprowadzenia badań związanych z niniejszą pracą.

W roku szkolnym 1919/20 powstaje przy ul. Lipowej 3, 2 letnia Państwowa Szkoła Żeńska.

W 1922 roku następuje zmiana nazwy i siedziby: Państwowa Szkoła Przemysłowo - Handlowa Żeńska, ul. Żmigród 3 (działy: introligatorski, handlowy, bieliźniarski, krawiecki,

i nauka gospodarstwa domowego, w ilości 4 godzin tygodniowo, traktowana praktycznie

i uwzględniająca nie tylko gotowanie, ale i utrzymanie domu w należytym porządku).

W kwietniu 1928 roku opracowany zostaje projekt budowy Państwowej Żeńskiej Szkoły Przemysłowo - Handlowej przy ul. Spokojnej 10, wg projektu inż. arch. Ignacego Kędzierskiego. 1928 - 1931 lata bodowy. 1931 - 1939 nauka w nowym budynku.

02 września 1939 roku następują pierwsze bombardowania miasta przez samoloty niemieckie. Budynek zajęty na początku wojny przez wojska polskie, po kapitulacji

i zdobyciu Lublina zajmują go siły niemieckie, które pozostały w nim do22 lipca 1944 roku.

Od połowy września 1944, udostępniono kilka sal na naukę szkolną, jednak ze względu na formowanie się frontu, w styczniu 1945 budynek ponownie należało oddać, tym razem na potrzeby armii radzieckiej.

We wrześniu 1945 roku następuje powrót młodzieży do zniszczonego wojną budynku, w którym umiejscowiono filie politechniki Warszawskiej. Z początkiem roku szkolnego następuje otwarcie pierwszej klasy Państwowego Żeńskiego Gimnazjum Gospodarstwa Domowego w Lublinie.

Nowa szkoła otrzymała do dyspozycji parter obecnego budynku. Jej dyrektorem została Wanda Wojciechowska. Funkcję tę pełniła do roku 1952. Wyższe piętra zajmowały jeszcze trzy inne szkoły.

W roku szkolnym1948/49 powstaje nowa klasa cztero letniego Państwowego Liceum Przemysłu Gastronomicznego, o specjalności: technologia żywienia zbiorowego. Liczba uczniów w szkole 51.

Rok szk. 1949/50 w trzech oddziałach uczyło się 95 uczniów. Szkoła mieściła się już na II piętrze budynku. Dysponowała 4 salami lekcyjnymi, biblioteką liczącą 373 tomy, jednym aparatem radiowym i trzema głośnikami. Zajęcia z młodzieżą prowadziło 14 nauczycieli, sześciu z nich miało ukończone studia wyższe. Szkoła podlegała bezpośrednio Dyrekcji Okręgu Szkolenia Zawodowego w Lublinie.

W roku szk. 1950/51 utworzona zostaje pierwsza klasa Zasadniczej szkoły Zawodowej o specjalności „kucharz”.

W roku szk. 1951/52 w sześciu klasach czteroletniego liceum i dwóch klasach Zasadniczej Szkoły Zawodowej uczy się 195 uczniów. Do przeprowadzenia zajęć praktycznych wykorzystano kuchnię szkolną i metodyczną. Biblioteka liczy 909 woluminów. Na terenie szkoły funkcjonują organizacje młodzieżowe, m. in. PCK, LŻP, Koło budowy Warszawy.

19 - 26 maja 1952 przeprowadzono pierwszy egzamin dojrzałości w szkole. Funkcję dyrektora szkoły obejmuje Stanisława Łomańska.

Od 21 lutego 1953 roku następuje zmiana nazwy szkoły na: Technikum Gastronomiczne o specjalności „technik żywienia zbiorowego”. Nazwa ZSZ brzmi: Zasadnicza Szkoła Gastronomiczna MHW. Szkoła podlegała Ministerstwu Handlu Wewnętrznego.

W roku szk. 1953/54 nawiązanie współpracy z dyrekcją LZG, która w trosce o poprawę poziomu nauczania zakupiła sprzęt do pracowni szkolnych.

W roku szk. 1954/55 dyrektorem szkoły zostaje Eugeniusz Bal, magister chemii. Mury szkoły opuszcza 34 techników żywienia zbiorowego oraz 25 kucharzy absolwentów ZSG.

W roku szk. 1957/58 powstaje pierwsza klasa Zasadniczej Szkoły Gastronomicznej o specjalności „gospodarstwo domowe” i „kelner”, w czterech klasach zasadniczych kształci się 116 uczniów.

W kolejnym roku szkolnym 1958/59 dyrektorem szkoły zostaje Kazimierz Krajka. Szkoła Zasadnicza liczy 7 oddziałów 9207 uczniów, w tym 112 chłopców), Technikum obejmuje cztery klasy (135 uczniów). Poprawia się baza lokalowa o sale 3,17 i 18 oraz pomieszczenie na biuro warsztatowe.

Rok szkolny 1959/60 - nowy kierunek kształcenia w ZSG: „piekarz”. Szkoła podlega Kuratorium Okręgu Szkolnego w Lublinie.

W roku szkolnym 1961/62 powstaje pierwsza klasa o specjalności „instruktora gospodarstwa domowego”. W sumie szkoła liczy już 20 oddziałów (672 uczniów).

Od 1 września 1961 prowadzone były zajęcia z technologii sporządzania posiłków dla studentów WSR.

W 1962 roku zorganizowano punkt konsultacyjny, który w 1967 roku przekształcił się w Wydział Zaoczny Technikum gospodarczego (pod kierownictwem mgra Eugeniusza Korniaka), w roku szkolnym 1968/69 liczył on już 10 semestrów. Opiekę nad szkołą przejął WSS „Społem”.

1962/63 utworzono trzy letnie Technikum Gastronomiczne dla Pracujących

o specjalności „żywienie zbiorowe”.

Od roku szkolnego 1964/65 powstaje nowy kierunek szkolenia: dietetyka żywienia zbiorowego.

W roku 1966/67 następuje reforma szkolnictwa w tym i gastronomicznego; skrócenie cyklu nauczania do czterech lat w TG.

Nowy rok szkolny 1967/68 przynosi zmianę nazwy: Zasadnicza Szkoła Gospodarcza na: Zasadnicza Szkoła Gastronomiczna. Szkoła liczy 23 oddziały (15 - TG i ZSG, 8 - Wydział Zaoczny; 850 uczniów i słuchaczy).

Od 1969 roku dyrektorem szkoły zostaje Janina Podgórska.

Z dniem 1 września 1973, zgodnie z Zarządzeniem Kuratora Okręgu Szkolnego

w Lublinie, od dnia 4 lipca 1973 utworzony zostaje zbiorowy zakład szkolny pod nazwą Zespół Szkół Zawodowych nr 7 w Lublinie.

Również w ty czasie uruchomione zostaje kształcenie w Technikum Gastronomicznym na podbudowie programowej szkoły zasadniczej, jak też następuje otwarcie Liceum Zawodowego nr 5 w Lublinie, pod wspólnym kierownictwem, Zasadniczej Szkoły Gastronomicznej, TG i Wydziału Zaocznego TG w Lublinie ul. 22 lipca 10. Specjalność „kelner bufetowy”. Otwarcie Policealnego Studium Gastronomicznego nr 1. Pierwsza proponowana specjalność; „instruktorka gospodarstwa domowego”. Następuje też otwarcie Wydziału Zaocznego Zasadniczej Szkoły Gastronomicznej dla Pracujących na podbudowie programowej szkoły podstawowej. Kształcenie w zawodach: „kucharz żywienia zbiorowego” i „kelner”.

Jedyna tego typu szkoła w województwie umożliwiająca zdobycie świadectwa szkoły zawodowej bez odrywania się od pracy i możliwością kontynuowania nauki w technikum. Wielu kobietom dawała wyjątkowa szansę ukończenia szkoły i zdobycia zawodu. Kształci z powiatów; puławskiego, kraśnickiego, zamojskiego i radzyńskiego. Szkoła funkcjonowała do roku 1977.

Od 1 września 1976 roku zmiana dotychczasowej nazwy szkoły na Zespół Szkół gastronomicznych w Lublinie. W 40 oddziałach (szkoła dzienna i wydział zaoczny) uczy się 1300 osób. Zajęcia praktyczne prowadzone są w trzech warsztatach. Biblioteka szkolna liczy prawie 10 tysięcy woluminów. Młodzież aktywnie uczestniczy w zajęciach pozalekcyjnych m. in. ZHP, PCK, SKKT, TPPR i SKS.

Z 1 września 1979 roku otwarte zostaje Zaoczne Policealne Studium Gastronomiczne. Od 1991 roku dyrektorem szkoły zostaje mgr Marian Klimczak.

Z dniem 1 maja 1995 roku następuje utworzenie publicznej placówki oświatowo wychowawczej o nazwie „Ośrodek Doskonalenia Kursowego w Okunince” nad jeziorem Białym, wchodzącego w skład Zespołu Szkół Gastronomicznych w Lublinie.

Od 31 sierpnia 1996 roku następuje likwidacja Średniego Studium Zaocznego Zawodowego.

Od początku roku szkolnego 1997 założono publiczną szkołę zawodową o nazwie Technikum Hotelarskie, kształcącej w zawodzie: technik hotelarstwa.

Od tego tez roku rozpoczyna działalność Medyczne Studium zawodowe nr 3, kształcące w zawodzie dietetyka (policealna szkoła publiczna).

Od roku szkolnego 1998/99 otwarto pierwsza klasę Liceum Technicznego o profilu usługowo - gospodarczym.

Od 1982 roku istnieje w szkole - prowadzony przez mgr Elżbietę Pasiak - zespół teatralny ( najpierw „Dialog”, od 1986 roku „Chochla”, laureat licznych nagród, od środowiskowych po ogólnopolskie, np. PAKA '91, Lidzbarskie Biesiady Satyry i Humoru '91 - '94, Biesiada małych Form Teatralnych Horyniec Zdrój '93 - '94, Ogólnopolskie Forum Teatrów Młodzieżowych Poznań '98.

Obecnie w skład Zespołu Szkół Gastronomicznych w Lublinie wchodzą następujące jednostki organizacyjne;

1. Zasadnicza Szkoła Gastronomiczna,

2. Liceum Zawodowe nr 5,

3. Technikum Gastronomiczne na podbudowie programowej szkoły podstawowej,

4. Technikum Gastronomiczne na podbudowie programowej zasadniczej szkoły zawodowej.

5. Technikum Gastronomiczne dla Dorosłych Zaoczne na podbudowie programowej

zasadniczej szkoły zawodowej.

6. Policealna Szkoła Zawodowa dla Dorosłych Zaoczna na podbudowie programowej

liceum ogólnego.

7. Policealna Szkoła Zawodowa nr 1,

8. Medyczne Studium Zawodowe nr 3,

9. Technikum Hotelarskie,

10. Liceum Techniczne,

11. VII Liceum Profilowane

12. XXIV Liceum Ogólnokształcące,

13.Ośrodek Doskonalenia Zawodowego w Okunince.

W wyżej wymienionych szkołach w 32 oddziałach uczy się ponad 1000 osób.

ROZDZIAŁ V

ANALIZA WYNIKÓW BADAŃ DOTYCZĄCYCH WPŁYWU MITÓW NA UŻYWANIE NARKOTYKÓW PRZEZ UCZNIÓW ZESPOŁU SZKÓŁ NR 5 W LUBLINIE

W przeprowadzonych badaniach empirycznych prowadzonych w Zespole Szkół

nr 5 w Lublinie, udział wzięło na zasadach dobrowolności i anonimowości badań 171 uczniów. Z przyjętych założeń w powyższym badaniom zamierzałem poddać uczniów wszystkich oddziałów od klasy I do IV. Z wyników otrzymanych w ankietach wynika, że w badaniach brały udział osoby w wieku od 17 do 22 roku życia, a zatem są to klasy od II do IV.

Z ogólnej liczby 171 respondentów w podziale na płeć udział wzięło 96 kobiet i 75 mężczyzn. Ponadto uzyskano wyniki, co do reprezentatywności miejsca zamieszkania, i tak w Lublinie zamieszkuje grupa 102 respondentów, w innym mieście 15 respondentów, natomiast 54 osoby są przedstawicielami środowiska wiejskiego.

Z grupy mitów krążących w środowisku szkolnym, grupach rówieśniczych i innych, dokonałem podziału, biorąc pod uwagę uzyskanie odpowiedzi, z których wynikałaby postawa respondenta w stosunku do zagadnień tematycznych ściśle związanych z mitami o narkotykach.

Działanie narkotyków można rozpatrywać w wielu kategoriach - można patrzeć na następstwa psychiczne, fizyczne i społeczne, można też spojrzeć na efekty krótko

i długoterminowe.

Niżej przedstawiony wykres prezentuje wielkości procentowe udzielonych poprawnych odpowiedzi na poszczególne grupy mitów.

0x01 graphic

Powyższy wykres pokazuje procentowe ilości odpowiedzi poprawnych, wynoszące odpowiednio;

- 79,1 %,

- 75,4 %,

- 58,6 %,

- 44,4 %.

Ogólnie należy przyjąć, że na ogólna liczbę badanych 171 uczniów, 64,4 % respondentów udzieliła wypowiedzi prawidłowych.

5.1. Mity traktujące o „nieszkodliwości” ich używania.

Do grupy tej zaliczyłem mity znajdujące się w ankiecie (Aneks - załącznik nr 1), opatrzone numerami kolejnymi o następującym brzmieniu:

1. Marihuana to nieszkodliwy narkotyk.

2. Amfetamina to niegroźny proszek pomagający nauce.

3. Można przez dłuższy czas brać narkotyki, bez żadnych konsekwencji.

Zastosowana kafeteria dawała respondentom możliwość udzielenia trzech różnych odpowiedzi; - prawda,

- fałsz,

- nie wiem.

Odpowiedziami niepoprawnymi są „prawda” i „nie wiem”, odpowiedzią poprawną jest zakreślenie odpowiedzi „fałsz”.

Wyniki badań jakie uzyskałem w wyżej wymienionych kwestiach przedstawiam w tabeli.

Nr mitów

prawda

fałsz

nie wiem

Razem

Mit nr 1

32

119

20

171

Mit nr 2

17

138

16

171

Mit nr 3

12

149

10

171

RAZEM

61

406

46

513

Biorąc za ogólna liczbę 513 ogólnych odpowiedzi w grupie trzech mitów dotyczących „nieszkodliwości” i używania narkotyków poprawnie udzielono 406 odpowiedzi, co stanowi 79,1 % ogółu badanych.

Uzasadnienie poprawności odpowiedzi ujęte zostało we wcześniejszym rozdziale 3.1, gdzie szeroko omówiłem szkodliwość zażywania narkotyków.

Jak wynika z otrzymanych wyników, ta grupa mitów jest znana uczniom i respondenci właściwie interpretowali postawiony problem.

Powyższe stanowi dowód, że posiadana wiedza na temat szkodliwości narkotyków jest odpowiednio duża i stanowi blisko 80 % badanych % badanych.

Zakładać należy, że uczniowie zarówno otrzymali odpowiednia ilość wiedzy na temat narkotyków, jak i ich szkodliwości.

Należałoby przyjąć założenie, że w badanych oddziałach Zespołu Szkół nr 5, biorąc uzyskane odpowiedzi, istnieje niewielka grupa uczniów, którzy mogą być podatni na sięgniecie po narkotyki po raz pierwszy.

5.2. Mity traktujące o ich „użyteczności”.

Użyteczność narkotyków, bądź jak się współcześnie określa ich „pomocowość” w codziennym życiu człowieka, może wydać się uzasadniona. Jednakże prowadzone w obecnej dobie badania w wielu krajach świata, dowodzą o niechybnej ich zgubności dla człowieka. Konsekwencją, jak wiemy jest zawsze uzależnienie, ono z kolei prowadzi jednostkę ku nieuchronnej przepaści życiowej. Skutki tego nader często ponoszą w drugiej kolejności osoby najbliższe, dzieci, żona, mąż najbliższa rodzina. Narkoman szukający zaspokojenia głodu narkotycznego - jak podaje w swoich opracowaniach profesor Brunon Hołyst - posuwa się do czynów, których nie popełniłby mając pełną świadomość ich szkodliwości. Narkotyki w konsekwencji staja się czynnikiem kryminogennym.

Na poszczególne mity ujęte w ankiecie respondenci udzielili odpowiedzi, których wyniki uwidacznia poniższa tabela.

Nr mitów

prawda

fałsz

nie wiem

Razem

Mit nr 6

12

134

25

171

Mit nr 7

27

132

12

171

Mit nr 8

25

121

25

171

RAZEM

64

387

62

513

W micie szóstym ukryty jest fałsz, mówiący o tym, że „wystarczy przestać brać by nie być uzależnionym”, wykazuje jak często młody człowiek często popadając w pułapkę uzależnienia, próbuje dodać sobie fałszywej otuchy.

Kolejny mit siódmy jakby podkreślał fałszywość poprzedniego, mówiąc „ja jestem silny wezmę kilka razy, to się nie uzależnię, uzależniają się tylko słabeusze”. Jak też często można spotkać mówiących, że „raz czy dwa dla przyjemności nie zaszkodzi”. Czasem biorą dla poprawienia humoru bądź dla lepszej zabawy.

Biorąc za ogólna liczbę 513 ogólnych odpowiedzi w grupie trzech mitów dotyczących „użyteczności” narkotyków poprawnie udzielono 387 odpowiedzi, co stanowi 75,4 % ogółu badanych.

Powyższe stanowi dowód, że posiadana wiedza na temat fałszywej użyteczności narkotyków jest odpowiednio duża i stanowi 75,4 % badanych.

5.3. Mity destruktujące osobowość i zdrowie.

Wyniszczanie organizmu osób biorących narkotyki opisałem nader szczegółowo w rozdziale trzecim. Młodość czy wiek dojrzały dla substancji narkotycznych nie ma znaczenia. Jednakowo uzależniają się zarówno ludzie bardzo młodzi jak i w wieku starszym. Można poddać dyskusji, który z okresów życiowych człowieka jest bardziej odporny, w którym okresie życia człowiek jest jeszcze w stanie się podnieść z upadku? Na te czy podobne pytania nauka nie odpowiada jednoznacznie. Podobnie jest z kolejnymi następstwami i zagrożeniami, jakie mogą spotkać na drodze osoby uzależnione. Jedna z przypadłości jest ryzyko zarażenia się różnego rodzaju chorobami z zaznaczeniem, że najgroźniejsze sa te nieuleczalne takie jak HIV. Każdy narkoman ponosi takie ryzyko jednakże nie każdy musi być zarażony.

Poniższa tabela przedstawia wiedzę w tym zakresie.

Poprawna odpowiedzią jest „fałsz”, „prawda” i „nie wiem” sa uznane jako odpowiedzi nieprawidłowe.

Nr mitów

prawda

fałsz

nie wiem

Razem

Mit nr 4

14

145

12

171

Mit nr 5

100

32

39

171

Mit nr 9

8

106

57

171

Mit nr 10

17

118

36

171

RAZEM

139

401

144

684

W powyższej tematyce dotyczącej mitów traktujących ich destrukcyjności na osobowość i zdrowie człowieka, na ogólna liczbę 684 odpowiedzi w grupie czterech trzech mitów, poprawnie udzielono 401 odpowiedzi, co stanowi 58,6 % ogółu badanych.

Zaznaczyć tu należy, że mit z numerem 5 o treści, „jeśli ktoś jest uzależniony, to musi brać narkotyki codziennie”. Większość respondentów „uzależnienie” potraktowała jako nieodwracalny stan, nie dając tym samym żadnej możliwości wyjścia z nałogu.

5.4. Mity traktujące o antyspołeczności jednostki.

Prawo kieruje się zasadą, że „nieznajomość prawa nie tłumaczy”. Kolejne mity opatrzone numerami 11 i 12 traktują o odnoszeniu się wzajemnie narkomanów do społeczeństwa i społeczeństwa do narkomanów. Żyjąc w wspólnym środowisku tworzymy jego kulturę, wypracowujemy i utrwalamy wartości, pozwalające teraz i w przyszłości utrzymać zdrowe społeczeństwo. Dla uniknięcia zgubnych skutków oddziaływania narkotyków na organizm człowieka i skutków destrukcji osobowości poszczególnych jednostek funkcjonujących w społeczeństwie, tworzone są obwarowania prawne. Jednym z takich obwarowań jest Ustawa z dnia 24 kwietnia 1997 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. Szerzej o zagadnieniach w niej zawartych piszę w podsumowaniu.

Nr mitów

prawda

fałsz

nie wiem

Razem

Mit nr 11

68

75

28

171

Mit nr 12

84

62

25

171

RAZEM

152

137

53

342

Tabela powyższa ujmuje mity traktujące tematykę znajomości prawa, ale przede wszystkim należy traktować tę wiedzę jako pozyskaną w wyniku procesu kształcenia a w szczególności wychowywania młodego pokolenia. Uwidaczniają się tu nie tylko braki pedagogiczne, jak też i braki wychowania rodzicielskiego. Należałoby stwierdzić, że to, co robi drugi człowiek dla innych to nie ma znaczenia. Dzisiejszy świat, jego kierunki rozwoju, globalizacja, spychają jednostkę na margines zainteresowania się innym człowiekiem często tym żyjącym obok nas.

Biorąc za ogólna liczbę 342 odpowiedzi w grupie dwóch mitów dotyczących wpływu innego człowieka na narkomanów poprawnie udzielono 152 odpowiedzi , co stanowi 44,4 % ogółu badanych.

ROZDZIAŁ VI

WNIOSKI /PODSUMOWANIE/

Zadaniem niniejszej pracy jest ukazanie wpływu mitów o narkotykach, krążących w środowisku szkolnym na decyzje o sięgnięciu młodego człowieka po narkotyki po raz pierwszy. Z problemu głównego wyłoniłem problemy szczegółowe, podzielone na grupy problemowe.

W grupy te, przyporządkowałem mity o określonych treściach, odpowiadających danemu problemowi.

Wyłoniono cztery zasadnicze problemy tj.

1. Mity traktujące o nieszkodliwości ich używania.

2. Mity traktujące o ich „użyteczności”.

3. Mity traktujące o destruktywności osobowości i zdrowia.

4. Mity traktujące o antyspołeczności jednostki.

Na powyższe zagadnienia respondenci, których liczba wyniosła 171, udzielili odpowiedzi zakreślając jedną z trzech możliwości.

I. Do grupy mitów traktujących o nieszkodliwości ich używania przydzieliłem mity o następujących teściach:

Nr 1 - Marihuana to niegroźny narkotyk.

Nr 2 - Amfetamina to niegroźny proszek pomagający nauce.

Nr 3 - Można przez dłuższy czas brać narkotyki, bez żadnych konsekwencji.

Na poszczególne mity otrzymałem następujące ilości poprawnych odpowiedzi;

Nr 1 - na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 119, co stanowi 69,6 %. Z otrzymanych danych statystycznych wynika następujący wniosek: znaczna część ok. 30 % respondentów uważa marihuanę za nieszkodliwy narkotyk. Oceniam, że jest to znaczna część tej grupy badanych, którzy mogą być potencjalnymi narkomanami. Jak podaje Jacek Stelmach „Kartoteka placówki, w której pracuję informuje, że ponad 70 % jej pacjentów rozpoczęła swą chorobę od przygody z marihuaną”.

Nr 2- na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 138, co stanowi 80,7 %. Jest to jeden z najlepszych wyników otrzymanych w grupie 12 mitów. Jednak i tu zauważyć należy niebezpieczeństwo. Statystycznie, co piąty respondent uważa jednak Amfetaminę za niegroźny proszek pomagający nauce.

Nr 3 - na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 149, co stanowi 87,1 %.

Zdecydowanie jest to najlepszy wynik. Wniosek, który należy wysunąć daje podstawę do sądzenia, że uczniowie doskonale znają zagrożenie, jakie stanowi amfetamina.

Podsumowując grupę mitów traktujących o nieszkodliwości ich używania należy zauważyć, że ilość udzielonych odpowiedzi poprawnych stanowi 79,1 %. Stwierdzam tym samym, że postawiona hipoteza, kierowania się zasłyszanymi mitami ma niewielki wpływ na decyzje o sięgnięciu po narkotyki po raz pierwszy.

II. W drugiej grupie umieściłem mity traktujące o ich użyteczności, o następujących treściach:

Nr 6 - Wystarczy tylko przestać brać, aby nie być uzależnionym.

Nr 7 - Uzależniają się tylko słabi ludzie.

Nr 8 - Biorę tylko dla przyjemności nie uzależnię się.

Na poszczególne mity otrzymałem następujące ilości poprawnych odpowiedzi;

Nr 6 - na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 134, co stanowi 78,4 %.

Odsetek niepoprawnych odpowiedzi podobnie jak w poprzednich mitach wskazuje na dwudziesto procentowy przedział zagrożenia.

Nr 7 - na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 132, co stanowi 77,2 %.

Tu należy zaznaczyć, że grupę blisko 23 % stanowią ludzie, twierdzący, że mogą uzależniać się jedynie ludzie o słabych charakterach.

Nr 8 - na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 121, co stanowi 70,8 %.

Nawet branie dla przyjemności niesie ze sobą konsekwencje o czym piszę we wcześniejszych rozdziałach.

Łącznie w tej grupie mitów traktujących o ich użyteczności, poprawnych odpowiedzi udzielili respondenci stanowiący 75,4 % ogółu badanych. Zagrożenie, jakie niosą wynikające z danych statystycznych wskazuje, że co czwarty z uczniów jest gotów uwierzyć w ich prawdziwość. Tym samym wynika, że co czwarty respondent może w określonych sytuacjach sięgnąć po narkotyk.

III. Trzecia grupa mitów traktuje o wpływie na osobowość i zdrowie. Zawarte w ich treści informacje mogą tym samym doprowadzić do destrukcji osobowości i zdrowia narkomana.

Nr 4 - Nastolatki są za młode na uzależnienie.

Nr 5 - Jeśli ktoś jest uzależniony, to musi brać narkotyki codziennie.

Nr 9 - Każdy narkoman choruje na HIV.

Nr 10 - każdy, kto używa narkotyków umiera.

Na poszczególne mity otrzymałem następujące ilości poprawnych odpowiedzi;

Nr 4 - na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 145, co stanowi 84,8 %.

Jest to jeden z kolejnych mitów, na który poprawnie udzieliło odpowiedzi blisko 85 5 respondentów. Stwierdzić należy, że młodzi ludzie, uczniowie, mają świadomość, że wiek nie stanowi bariery dla narkotyków i ich zgubnego oddziaływania.

Nr 5 - na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 32, co stanowi 18,7 %.

Mit ten wywołał u respondentów, jednoznaczne określenie uzależnionego. Niska ilość poprawnych odpowiedzi utwierdziła mnie w przekonaniu, że dla uzależnionego nie ma drogi odwrotu, zmiany swojego stylu życia, życia bez narkotyków.

Nr 9 - na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 106, co stanowi 62 %.

Zachorowalność narkomanów na HIV zależne jest od wielu czynników, które stanowią grupę wysokiego ryzyka takie jak, higiena, rodzaj zażywanego narkotyku, kontakty seksualne itp. Jak podaje Czesław Cekiera w roku 1988 w Amsterdamie na siedem tysięcy narkomanów wstrzykujących sobie różne substancje 30 % było zarażonych wirusem HIV. Jednoznacznie należy, zatem dać odpowiedź, że nie każdy narkoman choruje na HIV.

Nr 10 - na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 118, co stanowi 69 %.

Nie każdy narkoman musi umrzeć. Umieralność jak piszę w e wcześniejszych wnioskach jest wynikiem wielu okoliczności i przyczyn. Jednoznacznie za cytowanym wyżej Cz. Cekierą należy zaznaczyć, że dla chorych na HIV stopień ten wzrasta w miarę upływu czasu.

Łącznie w tej grupie mitów traktujących o ich destrukcyjności na osobowość i zdrowie, poprawnych odpowiedzi było 58 %. Wynik ten jednoznacznie wskazuje na wpływ fałszywych informacji na respondentów.

IV. Czwarta z kolei, ostatnia grupa mitów traktuje w zakresie wiedzy społecznej w zakresie ustawodawstwa, ingerencji państwa w życie obywateli, jak też wpływu środowiska i społeczeństwa na narkomanów.

Nr 11 - Branie narkotyków jest sprawą osobistą osób odurzających się.

Nr 12 - Inni (społeczeństwo) mają wpływ na narkomanów.

Nr 11 - na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 68, co stanowi 39,8 %.

Nr 12 - na 171 respondentów, poprawnych odpowiedzi 84, co stanowi 49,1 %.

Odsetek poprawnych odpowiedzi jest w tej grupie mitów jest najniższy z dotychczas prezentowanych. Wskazuje on, że blisko 55 % respondentów uważa sprawy narkotykowe za domenę osobistą, gdzie wydawałoby się nikt i nic nie może zmienić istniejącego stanu rzeczy.

Podsumowując powyższe wyniki przeprowadzonych badań empirycznych należy przyjąć, że na ogólna liczbę badanych 171 uczniów, 64,4 % respondentów udzieliła wypowiedzi prawidłowych.

Zaznaczyć należy, że najmniej poprawnych odpowiedzi (44,4 %) udzielono w tematyce problemowej dotyczącej zarówno znajomości obwiązującego prawa, gdzie zawarte są normy prawne dotyczące oddziaływania na narkomanów poprzez państwo i jego instytucje.

Drugim równoległym czynnikiem oddziaływującym na narkomanów są normy społeczne, potępiające uzależnianie się od narkotyków.

Należy stwierdzić, że w tej dziedzinie zdecydowany wpływ mają a raczej powinni mieć rodzice i wychowawcy.

Wynika stąd wniosek, że należy zdecydowanie prowadzić działalność wychowawczą i informacyjną w placówkach szkolnych w zakresie obowiązujących aktów prawnych dotyczących przeciwdziałania narkomanii.

Znaczny odsetek udzielonych odpowiedzi negatywnych wskazuje na prawidłowość postawionych hipotez.

Podsumowując należy zaznaczyć, że niniejsza praca nie wyczerpuje całego tematu dotyczącego mitów o narkotykach.

W poszczególnych rozdziałach starałem się przedstawić rozważaniach zarówno wiedzę naukową o narkotykach jak i „wiedzę” ukrytą w mitach wykorzystywaną przez narkomanów i dilerów narkotykowych w celach pozyskania nowych potencjalnych nabywców.

BIBLIOGRAFIA

  1. Bajdak H., Profilaktyka narkomanii, czyli jak zapobiegać. W: Narkomania - wybrane zagadnienia. Pod red. Z.B. Gasia, Towarzystwo Zapobiegania Narkomani, Lublin 1987.

  2. Bielawiec A., Krężel M., Narkomania i alkoholizowanie się młodzieży. Uniwersytet Szczeciński, Szczecin 1992.

  3. Cekiera Cz., Alkoholizm i narkomania. Katolicki Uniwersytet Lubelski, Lublin 1993.

  4. Cekiera Cz., Psychoprofilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja uzależnionych. Towarzystwo naukowe KUL, Lublin 1993.

  5. Cekiera Cz., Psychoprofilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja osób uzależnionych. Towarzystwo naukowe KUL, Lublin 1999.

  6. Cekiera Cz., Ryzyko uzależnień. Towarzystwo naukowe KUL, Lublin 1994.

  7. Cekiera Cz., Toksykomania, narkomania, lekomania, alkoholizm, nikotynizm. PWN, Warszawa 1985.

  8. Chruściel T. L., Problemy zapobiegawczego nauczania narkomanii. w: Problemy zagrożenia młodzieży uzależnieniem. MEN, Warszawa 1989.

  9. Czapiewska E., Czapiewski W., Profilaktyka demoralizacji i patologii społecznej nieletnich w środowisku lokalnym. Centrum Szkolenia Policji, Legionowo 1999.

  10. Dziennik Ustaw z 1997 roku nr 75, poz. 468, z późniejszymi zmianami. O przeciwdziałaniu narkomani.

  11. Dimoff T., Carper S., Jak rozpoznać czy dziecko sięga po narkotyki.

ELMA BOOKS, Warszawa 1993.

  1. Dutkiewicz W., Podstawy metodologii badań do pracy magisterskiej i licencjackiej z pedagogiki. STACHURSKI, Kielce 2001..

  2. Dziemidowicz Z., Zapobieganie narkomanii i zwalczanie przestępczości z nią zwiazanej. Policyjny Biuletyn Szkoleniowy nr 1 - 2, Szczytno 1995.

  3. Fatyga B., Rogala - Obłękowska J., Style życia młodzieży a narkotyki. Wyniki badań empirycznych. INSTYTUT SPRAW PUBLICZNYCH, Warszawa 2002.

  4. Gaś Z. B., Narkomania - wybrane zagadnienia. Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii, Lublin 1987.

  5. Gaś Z. B., Szkolny program profilaktyki. w: O godności osoby ludzkiej. SPES VITAE, Radom 2002.

  6. Gaś Z. B., Tworzenie środowiska szkolnego sprzyjającego profilaktyce. w: Psychopatologia i psychoprofilaktyka. Oficyna Wydawnicza IMPULS, Kraków 2000.

  7. Goldstein A. P., Reagles K. W., Amman L. L., Umiejętności chroniące (odmawiania),Katolicka Fundacja Pomocy Osobom Uzależnionym i Dzieciom KAREN, Warszawa 2001.

  8. Górski S., Uwaga rodzice - narkomania! IWZZ, Warszawa 1985.

  9. Haak H., Przymusowe leczenie narkomanów. Towarzystwo Naukowe Organizacji i Kierownictwa „Dom Organizatora, Toruń 2000.

  10. Hołyst B., Narkomania a przestępczość. PTAP, Warszawa 1993.

  11. Hołyst B., Na granicy życia i śmierci. PTAP, Warszawa 1996.

  12. Hołyst B., NARKOMANIA Problemy prawa i kryminologii. Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej, Warszawa 1996.

  13. Korpetta E., Szmerdt - Sisicka E., 1 Co to znaczy narkotyk? Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000.

  14. Korpetta E., Szmerdt - Sisicka E., 2 Co to znaczy uzależnienie? Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000.

  15. Korpetta E., Szmerdt - Sisicka E., 3 Leczenie uzależnień. Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000.

  16. Korpetta E., Szmerdt - Sisicka E., 4 Gdzie szukać pomocy? Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000.

  17. Korpetta E., Szmerdt - Sisicka E., 5 Kanabinole. Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000.

  18. Korpetta E., Szmerdt - Sisicka E., 6 Psychostymulanty. Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000.

  19. Korpetta E., Szmerdt - Sisicka E., 7 Halucynogeny. Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000.

  20. Korpetta E., Szmerdt - Sisicka E., 8 Opiaty. Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000.

  21. Korpetta E., Szmerdt - Sisicka E., 9 Mieszanki - skuny, kwasy, wziewne. Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000.

  22. Korpetta E., Szmerdt - Sisicka E., 10 Jak pomóc? Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000.

  23. Łobocki M., Metody badań pedagogicznych. PWN, Warszawa 1984.

  24. Łuczak E., Narkomania jako problem społeczny. ART, Olsztyn 1995

  25. Łukaszewicz M., Od Buddy do LSD. Magazyn MONAR, Warszawa 1985.

  26. Malinowska M., Kim są polscy narkomani. Magazyn MONAR, Warszawa 1985.

  27. Markiewicz A., Materiały pomocnicze do tematu narkomania. Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii, Warszawa 1992.

  28. Maxwell R., Dzieci, alkohol, narkotyki. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 1999.

  29. Mellibruda J., Psycho-bio-społeczny model uzależnienia od alkoholu. Alkoholizm i narkomania. PTAP, Warszawa 1996.

  30. Moneta Malewska M., Narkotyki w szkole i w domu - zagrożenia. Instytut Wydawniczy Pax, Warszawa 2000.

  31. Okoń W., Nowy słownik pedagogiczny. Wydawnictwo „Żak”, Warszawa 1996.

  32. Paner J. L., Dramaty ludzkiego życia. O zjawiskach patologii społecznej, Książka i Wiedza, Warszawa 1987.

  33. Pasek M., Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko!, TORET, Warszawa 1997.

  34. Pasek M., Narkotyki! I co dalej..., TORET, Warszawa 1998.

  35. Petrović S. P., Narkotyki i człowiek. Iskry, Warszawa 1988.

  36. Pilch T., Zasady badań pedagogicznych. Wydawnictwo ŻAK, Warszawa 1998.

  37. Pospiszyl I., Wybrane zagadnienia patologii społecznej. Akademia Pedagogiki Specjalnej, Warszawa 2000.

  38. Pięter J., Ogólna metodologia pracy magisterskiej. Zakład Narodowy im. Ossolińskich, PAN, Wrocław - Warszawa - Kraków 1967.

  39. Poleszak W., Programy rówieśnicze w psychoprofilaktyce,

w: O godności osoby ludzkiej. Stowarzyszenie SPES VITATE, Radom 2002.

  1. Popik P., Dlaczego narkotyki. Prószyński i S-ka, Warszawa 2000.

  2. Robson P, Narkotyki. Wydawnictwo Medycyna Praktyczna, Kraków 1997.

  3. Rogala J., Narkotyki. Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1983.

  4. Rybczyńska D., Młodzież a problem narkomanii. Dynamika postaw wobec zjawiska narkomanii zielonogórskich szkół i uczelni. WSP, Zielona Góra 1994.

  5. Skorny Z., Prace magisterskie z psychologii i pedagogiki. WSiP, Warszawa 1984.

  6. Staniaszek M., Narkomania a HIV, w: Człowiek a AIDS. Wydawnictwo Lubelskie Nowe, Lublin, 1994.

  7. Stanowski A., Narkomania, narkotyki, narkomani. USL, Katowice 1998.

  8. Stelmach J., Narkotyki, Co? Gdzie? Kiedy?. WDR PROGRES, Sosnowiec.

  9. Wojnarowska B., Staniaszek M., Półtorak M., Wojciechowska A., Uczeń a narkotyki, jak zapobiec i pomóc. Instytut Matki i Dziecka, Zakład Medycyny Szkolnej, Warszawa 1991.

  10. www.eskulap.pl.narkotyki

  11. Zaczyński W., Praca badawcza nauczyciela. WSiP, Warszawa 1995.

  12. Zgirski L., Toksykomania w praktyce lekarskiej. PZWL, Warszawa 1988.

  13. Twerski A. J., Uzależnione myślenie. JACEK SANTORSKI & CO, INSTYTUT PSYCHOLOGII ZDROWIA, Warszawa 2001.

ANEKS

Wyniki badań przeprowadzonych wśród uczniów Zespołu Szkół nr 5 w Lublinie.

W badaniach udział wzięło 171uczniów klas od I do IV, różnych typów szkół, takich jak Zasadnicza Szkoła Zawodowa, Technikum i Liceum.

Mężczyzn

75

Kobiet

96

wiek - lat

16

17

18

19

20

21

22

M

0

18

28

21

5

3

0

75

K

0

17

30

21

13

11

4

96

Zamieszkuje na stałe

miasto Lublin

inne miasto

wieś

171

102

15

54

171

Uzyskano ilości odpowiedzi w podanych niżej "pytaniach".

1. Marihuana to nieszkodliwy narkotyk.

prawda

fałsz

nie wiem

32

119

20

171

2. Amfetamina to niegroźny proszek pomagający w nauce.

prawda

fałsz

nie wiem

17

138

16

171

3. Można przez dłuższy czas brać narkotyki, bez żadnych konsekwencji.

prawda

fałsz

nie wiem

12

149

10

171

4. Nastolatki są za młode na uzależnienie.

prawda

fałsz

nie wiem

14

145

12

171

5. Jeśli ktos jest uzależniony, to musi brać narkotyki codziennie.

prawda

fałsz

nie wiem

100

32

39

171

6. Wystarczy tylko przestac brać, aby nie być uzależnionym.

prawda

fałsz

nie wiem

12

134

25

171

7. Uzależniają się tylko słabi ludzie.

prawda

fałsz

nie wiem

27

132

12

171

8. Biorę tylko dla przyjemności nie uzależnię się.

prawda

fałsz

nie wiem

25

121

25

171

9. Każdy narkoman choruje na HIV.

prawda

fałsz

nie wiem

8

106

57

171

10. Każdy, kto używa narkotyków umiera.

prawda

fałsz

nie wiem

17

118

36

171

11. Branie narkotyków jest sprawą osobistą osób odurzających się.

prawda

fałsz

nie wiem

68

75

28

171

12. Inni (społeczeństwo) mają wpływ na narkomanów.

prawda

fałsz

nie wiem

84

62

25

171

Słowniczek slangu narkotycznego

absta abstynencja, objawy głodu narkotycznego

acid LSD (ang. acid - kwas)

afgan haszysz afgański

amfa amfetamina

bajzel miejsce spotkań i handlu środkami narkotycznymi

barbiturany pochodne alkilowe, cykloalkilowe i arylowe kwasu barbiturowego

(malonylomocznika); stosowane powszechnie w medycynie, głównie jako

środki nasenne (weronal, luminal, ewipan).

brać zażywać środki narkotyczne

buchnąć odurzać się środkami wziewnymi

budzio butapren

buzować - nabuzowany odurzać się - odurzony

być napalonym na branie mieć ochotę na zażycie środka narkotyczne

cachanie odurzanie się, „klejenie się”

cent mililitr

ciąg - być w ciągu systematyczne, codzienne zażywanie środka narkotycznego

- odurzać się nałogowo codziennie

cyknąć wstrzyknąć środek narkotyczny, np. „kompot”

czaj, czajówa bardzo mocna herbata

czysty bez środka odurzającego

ćpacz, ćpun narkoman, osoba odurzająca się domowymi opiatami

diler handlarz narkotyków (ang. dealer)

dmuchać odurzać się środkami wziewnymi

dormy tabletki Reladormu

dorota, dorotka Dolantyna, Dolargan

drag środek narkotyczny (ang. drug)

działka porcja środka narkotycznego

dżoint papieros z marihuaną (ang. joint)

efka Efedryna

erki tabletki Relanium

gandzia marihuana

gary - stać na garach garnki, przybory do wytwarzania domowych

opiatów - wytwarzać domowe opiaty

głód, głody - być na głodzie objawy abstynencyjne - cierpieć, mieć objawy

abstynencyjne

gras marihuana (ang. grass - trawa)

grzać odurzać się, zażywać środki narkotyczne

grzejnik narkoman

grzybki grzyby halucynogenne

haj - być na haju stan odurzenia - być odurzonym, być pod działaniem środka

narkotycznego (ang. high - wysoki; odurzenie)

hasz haszysz

hera, polska hera środek narkotyczny (domowy opiat, „kompot”)

hif - mieć hifa wirus HIV - być zakażonym wirusem HIV

hip hippis

huana marihuana

huknąć zażyć dożylnie środek narkotyczny

jarać odurzać się marihuaną

joint papieros z marihuaną

kanał - dać w kanał żyła - zażywać dożylnie środek narkotyczny

kleić się odurzać się środkami wziewnymi

kleje środki wziewne (kleje, rozpuszczalniki)

kłujka igła (do zastrzyków)

koda kodeina

koka kokaina

kolka igła (do zastrzyków)

kompot środek narkotyczny (domowy opiat)

kop silne odurzenie (po dożylnym zażyciu środka narkotycznego), „pierwsze uderzenie”

kwas LSD

majka morfina

makiwara wywar ze słomy makowej barwy brunatnej (domowy opiat)

maroko haszysz marokański

marycha, maryśka marihuana

mleczko sok wypływający z zielonej makówki po nacięciu

naćpany odurzony, pod wpływem działania środka narkotycznego

nagrzany odurzony

nakręcać się namawiać się, zachęcać do zażycia środka

napalony odurzony marihuaną

nawalony odurzony

oblatany kompetentny znający się np. na środkach

odjazd stan odurzenia

odlot stan odurzenia

palić palić marihuanę

pestki tabletki Pemolina, tabletki

piguły pigułki, tabletki

pikawa - pikawa staje serce - serce przestaje bić

podróż stan odurzenia po niektórych środkach, np. LSD

pompka strzykawka

prochy tabletki proszki

produkcja - robić produkcję wytwarzanie domowych opiatów - wytwarzać

domowe opiaty

przekręcić się umrzeć, np. z powodu przedawkowania

przedmuchać odurzyć się środkami wziewnymi

przyhajcować odurzyć się

przyładować odurzyć się

przymulić się zażyć dużą dawkę środków psychotropowych

przymulony pod działaniem leków psychotropowych

przypalić odurzyć się, zażyć domowe opiaty

psychotropy leki psychotropowe

rąbnąć sobie zażyć środek narkotyczny

rolki tabletki Relanium

rozpuchol rozpuszczalnik, środek wziewny

skołować uzyskać, zdobyć, załatwić, np. pieniądze

skręt papieros z marihuaną

skręt - być na skręcie głód, objawy abstynencyjne - odczuwać objawy abstynencyjne

skun marihuana z Holandii

słoma makowiny, słoma makowa

smoła wywar z dużej ilości herbaty i papierosów, niekiedy także z lekami

snifować odurzać się środkami wziewnymi (ang. sniff - wąchać)

solwent rozpuszczalnik (ang. solvent)

spid środek pobudzający (ang. speed - szybkość, przyspieszenie, pobudzenie)

sprzęt strzykawka + igły

strzał dożylne wstrzykniecie środka narkotycznego

szkło ampułka, ampułki

szpila igła (do zastrzyków)

świr osoba chora psychicznie (także: symulant)

świrować udawać zaburzenia psychiczne

towar środek narkotyczny, porcja środka

trawa, trawka marihuana

trawiarz nałogowy palacz marihuany

trip stan odurzenia po niektórych środkach, np. LSD (ang. trip - podróż)

wąchać odurzać się środkami wziewnymi

władować się uzależnić się, być w ciągu narkotycznym

włam włamanie, np. do apteki, szpitala

wtarak środek narkotyczny o słabszym działaniu (przetworzony)

zaćpany odurzony

zaprawić się odurzyć się, zażyć środek narkotyczny

ziele, święte ziele marihuana

ziomki krople Inoziemcowe

ziółka - szalone ziółka zioła - wywar z ziół Astmosanu

złoty strzał - śmiertelne (często samobójcze) wstrzykniecie środka narkotycznego

zupa - wywar ze słomy makowej, makiwara

żąchać - odurzać się środkami wziewnymi

żywica - żywica jonowymienna używana do produkcji domowych opiatów

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Co to znaczy narkotyk, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000, s.5.

M. Pasek, Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko!, Wyd. TORET, Warszawa 1997, s. 12.

Por. B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996.

M. Pasek, Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko!, Wyd. TORET, Warszawa 1997, s. 7

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Co to znaczy narkotyk, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa

2000, s.5-8.

Por. Cz. Cekiera, Psychoprofilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja osób uzależnionych,

TOWARZYSTWO NAUKOWE KUL, Lublin 1999. s 16.

A. P. Goldstein, K. W. Reagles, L. L. Amman, Umiejętności chroniące (odmawiania),Katolicka

Fundacja Pomocy Osobom Uzależnionym i Dzieciom KAREN, Warszawa 2001, s 14.

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Co to znaczy uzależnienie, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM,

Warszawa 2000, s.5-6.

A. J. Twerski, Uzależnione myślenie, JACEK SANTORSKI & CO, INSTYTUT PSYCHOLOGII

ZDROWIA Warszawa 2001, s 103.

Z. Cekiera, Toksykomania, narkomania, lekomania, alkoholizm i nikotynizm. PWN,

Warszawa 1985. s. 18.

Cz. Cekiera, Ryzyko uzależnień. Towarzystwo naukowe KUL, Lublin 1984.

Encyklopedia biologiczna. OPRES Kraków 1998.

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Kanabinole, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM,

Warszawa 2000, ss. 6 - 7.

Tamże s.5-7.

Cz. Cekiera, Toksykomania … PWN. Warszawa 1985. s.15.

S. P. Petrović, Narkotyki i człowiek. Iskry. Warszawa 1988. s. 14.

Tamże ss. 16 - 18.

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Opiaty, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM,

Warszawa 2000, s.7.

Tamże s. 7.

Tamże s. 7.

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Opiaty, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000, s.5-9.

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Psychostymulanty, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM,

Warszawa 2000, s. 5.

Tamże s. 6.

Tamże s. 7

Por. R. Maxwell, Dzieci Alkohol Narkotyki. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.

Gdańsk 1999. s. 71.

Por. S. P. Petrović, Narkotyki i człowiek. Iskry. Warszawa 1988. s. 98.

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Psychostymulanty, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM,

Warszawa 2000, s.5-9.

Por. S. P. Petrović, Narkotyki i człowiek. Iskry. Warszawa 1988. s. 99.

Por. R. Maxwell, Dzieci Alkohol Narkotyki. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.

Gdańsk 1999. s. 71.

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Halucynogeny, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM,

Warszawa 2000, ss.5-6.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. s. 7.

Tamże s. 7.

Tamże s. 8.

Tamże s. 8.

Por. S. P. Petrović, Narkotyki i człowiek. Iskry. Warszawa 1988. ss. 86 - 87.

Por. T. Dimoff, S. Carper, Jak rozpoznać czy dziecko sięga po narkotyki, MEN, Warszawa 1993. s. 60.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. s. 9.

Tamże s. 9.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. s. 10.

Tamże s. 10

Tamże s. 10.

Por. S. P. Petrović, Narkotyki i człowiek. Iskry. Warszawa 1988. s. 91.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. s. 11.

Tamże s. 11.

Tamże ss. 12 - 13.

Por. S. P. Petrović, Narkotyki i człowiek. Iskry. Warszawa 1988. s. 84.

Tamże s. 13 - 14.

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Kanabinole, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM,

Warszawa 2000, s.10.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. ss. 12 - 14.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. s. 14.

Tamże s. 14.

Por. T. Dimoff, S. Carper, Jak rozpoznać czy dziecko sięga po narkotyki, MEN,

Warszawa 1993. ss. 47 - 48.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. s. 15.

Tamże s. 15.

Tamże s. 15.

Por. E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Psychostymulanty, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM,

Warszawa 2000, s.9.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. s. 16.

Por. S. P. Petrović, Narkotyki i człowiek. Iskry. Warszawa 1988. s. 92 - 95.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. ss. 16 - 17.

Tamże s. 17.

Tamże s. 17.

Tamże ss. 18 - 19.

Tamże s. 19.

Por. S. P. Petrović, Narkotyki i człowiek. Iskry. Warszawa 1988. s. 96 - 98.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. s. 19.

Tamże s. 20

Por. S. P. Petrović, Narkotyki i człowiek. Iskry. Warszawa 1988. s. 99 - 101.

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Halucynogeny, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa

2000, s. 6.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. s. 22.

Por. E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Halucynogeny, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM,

Warszawa. 2000, s. 7.

Por. E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Halucynogeny, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM,

Warszawa. 2000, s. 8.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. s. 22.

Tamże s. 22.

Tamże s. 23.

R. Maxwell, Dzieci Alkohol Narkotyki. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.

Gdańsk 1999. s. 71.

B. Hołyst, NARKOMANIA Problemy prawa i kryminologii. Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej,

Warszawa 1996.

A. Bielawiec, M Krążel, op. cit., s. 148.

S. P. Petrović, Narkotyki i człowiek. Iskry, Warszawa 1988. s. 50.

M. Staniaszek, Narkomania a HIV. w „Człowiek a AIDS”, Wydawnictwo Lubelskie Nowe,

Lublin 1994, s. 101.

M. Pasek, Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko. TORET, Warszawa 1997, ss. 38 - 39.

E. Łuczak, Narkomania jako problem społeczny. ART., Olsztyn 1995.s. 11.

M. Pasek, Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko. TORET, Warszawa 1997, s. 39.

E. Łuczak, Narkomania jako problem społeczny. ART., Olsztyn 1995.s. 12.

L. Zgirski, Toksykomania w praktyce lekarskiej. PZWL, Warszawa 1988, s. 85.

P. Robson, Narkotyki. Wydawnictwo Medycyna Praktyczna, Kraków 1997. ss. 125 - 127.

www.eskulap.pl.narkotyki

J. L. Paner, Dramaty ludzkiego życia. O zjawiskach patologii społecznej, Książka i Wiedza,

Warszawa 1987, s. 70.

D. Rybczyńska, Młodzież a problem narkomanii. Dynamika postaw wobec zjawiska narkomanii

zielonogórskich szkół i uczelni, WSP, Zielona Góra 1994, s. 15.

www.eskulap.pl.narkotyki

E. Łuczak, Narkomania jako problem społeczny. ART. Olsztyn 1995. s. 13.

M. Moneta - Malewska, Narkotyki w szkole i w domu - zagrożenia. Instytut Wydawniczy PAX,

Warszawa 2000. s. 53.

E. Łuczak, Narkomania jako problem społeczny. ART. Olsztyn 1995. s. 13.

Cz. Cekiera, Profilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja osób uzależnionych. Towarzystwo

Naukowe KUL, Lublin 1993. s. 23.

T.L. Chruściel, Problemy zapobiegawczego nauczania narkomanii, w: problemy zagrożenia młodzieży

uzależnieniem, MEN, Warszawa 1989. s. 86.

Cz. Cekiera, Profilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja osób uzależnionych.

Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1993. s. 23.

B. Hołyst, Narkomania a przestępczość. PTHP, Warszawa 1993, s. 25.

www.eskulap.pl.narkotyki

T. Dimoff, S. Carper, Jak rozpoznać czy dziecko sięga po narkotyki, MEN, Warszawa 1993. s. 60.

M. Moneta - Malewska, Narkotyki w szkole i w domu - zagrożenia. Instytut Wydawniczy PAX,

Warszawa 2000. s. 62.

T. Dimoff, S. Carper, Jak rozpoznać czy dziecko sięga po narkotyki, MEN, Warszawa 1993. s. 60.

E. Łuczak, Narkomania jako problem społeczny. ART. Olsztyn 1995. s. 16.

P. Robson, Narkotyki. Medycyna Praktyczna, Kraków 1997.s. 58.

T. Dimoff, S. Carper, Jak rozpoznać czy dziecko sięga po narkotyki, MEN, Warszawa 1993. s. 53.

www.eskulap.pl.narkotyki

Cz. Cekiera, Profilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja uzależnionych.

Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1993. ss. 47 - 48.

Tamże, s. 48.

M. Moneta - Malewska, Narkotyki w szkole i w domu - zagrożenia. Instytut Wydawniczy PAX,

Warszawa 2000. s. 60.

Tamże, s. 60.

www.eskulap.pl.narkotyki

T. Dimoff, S. Carper, Jak rozpoznać czy dziecko sięga po narkotyki, MEN, Warszawa 1993. s. 54.

www.eskulap.pl.narkotyki

www.eskulap.pl.narkotyki

Cz. Cekiera, Profilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja uzależnionych. Towarzystwo

Naukowe KUL, Lublin 1993. s. 46.

www.eskulap.pl.narkotyki

E. Łuczak, Narkomania jako problem społeczny. ART. Olsztyn 1995. s. 15.

Tamże, s. 15.

M. Moneta - Malewska, Narkotyki w szkole i w domu - zagrożenia. Instytut Wydawniczy PAX,

Warszawa 2000. s. 59.

www.eskulap.pl.narkotyki

Tamże

www.eskulap.pl.narkotyki

A. Markiewicz, Materiały pomocnicze do tematu narkomania. Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii,

Warszawa 1992, s. 19.

E. Łuczak, Narkomania jako problem społeczny. ART. Olsztyn 1995. s. 17.

Słownik wyrazów obcych, PWN Warszawa 1977.

Nowa encyklopedia powszechna PWN Warszawa 1996.

Z. Cekiera, Ryzyko uzależnień. Towarzystwo naukowe KUL, Lublin 1994, s. 222.

M. Pasek, Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko. TORET, Warszawa 1997, s. 19.

Tamże s. 12.

M. Pasek, Narkotyki i co dalej … .TORET Warszawa 1998.

T. Dimoff, S. Carper, Jak rozpoznać czy dziecko sięga po narkotyki, MEN, Warszawa 1993. s. 86.

M. Pasek, Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko. TORET, Warszawa 1997, s. 19.

Tamże s. 19

Por., Cz. Cekiera, Psychoprofilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja osób uzależnionych,

TOWARZYSTWO NAUKOWE KUL, Lublin 1999. s. 60.

T. Dimoff, S. Carper, Jak rozpoznać czy dziecko sięga po narkotyki, MEN, Warszawa 1993. s. 86.

Dziennik Ustaw z 1997 roku nr 75, poz. 468, z późniejszymi zmianami

J. Stelmach. Narkotyki. Co? Gdzie? Kiedy?, Wydawca G. Białasz i J. Siedlaczek s. c. Sosnowiec. s.13.

Tamże.

I. Pospiszyl, Wybrane zagadnienia patologii społecznej. Akademia Pedagogiki Specjalnej

Warszawa 2000.

Z. Skórny, Prace magisterskie z psychologii i pedagogiki. WSiP, Warszawa 1984, s. 48.

Tamże, s. 65.

M. Pasek, Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko. TORET, Warszawa 1997, s. 14.

S. P. Petrović, Narkotyki i człowiek. Iskry, Warszawa 1988. s. 96.

Tamże s. 97.

Tamże s. 97.

M. Pasek, Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko. TORET, Warszawa 1997, s. 19 - 20.

Tamże s. 20.

R. Maxwell, Dzieci Alkohol Narkotyki. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.

Gdańsk 1999. s. 195.

W. Okoń, Nowy słownik pedagogiczny. Wydawnictwo ŻAK, Warszawa 1996, s. 168.

T. Pilch, Zasady badań pedagogicznych. Wydawnictwo ŻAK, Warszawa 1998, s. 42.

W. Zaczyński, Praca badawcza nauczyciela. WsiP, Warszawa 1995, s. 19.

M. Łobocki, Metody badań pedagogicznych. PWN, Warszawa 1984, s. 125.

Z. Skórny, Prace magisterskie z psychologii i pedagogiki. WSiP, Warszawa 1984, s. 48.

J. Pięter, Ogólna metodologia pracy magisterskiej. Zakład Narodowy im. Ossolińskich, PAN,

Wrocław - Warszawa - Kraków 1967, s. 146.

Tamże, s. 147.

T. Pilch, Zasady badań pedagogicznych. Wydawnictwo ŻAK, Warszawa 1998, ss. 86 - 87.

M. Łobocki, Metody badań pedagogicznych. PWN, Warszawa 1984, s. 272.

Tamże, s. 272.

T. Pilch, Zasady badań pedagogicznych. Wydawnictwo ŻAK, Warszawa 1998, s. 87.

E. Korpetta, E. Szmerdt-Sisicka Co to znaczy narkotyk, Oficyna Wydawnicza SPEKTRUM, Warszawa 2000, s.5-8.

B. Hołyst, Narkomania. Problemy prawa i kryminologii, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej.

Warszawa 1996. s. 33.

J. Stelmach. Narkotyki. Co? Gdzie? Kiedy?, Wydawca G. Białasz i J. Siedlaczek s. c. Sosnowiec s. 17.

Cz. Cekiera, Psychoprofilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja osób uzależnionych,

TOWARZYSTWO NAUKOWE KUL, Lublin 1999. s. 242.

Tamże

T. Dimoff, S. Carper, Jak rozpoznać czy dziecko sięga po narkotyki. ELMA BOOKS,

Warszawa 1993. ss. 193 - 196.

86



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Gąsior Krzysztof Wiedza i mity o używaniu narkotyków
Intensywność używania narkotyków przez młodzież szkolną, pedagogika
Gąsiorowski Krzysztof MAŁA CZĄSTKA INNYCH LUDZI
Konsekwencje używania narkotyków
MEDYCYNA I PSYCHOLOGIA KOSMICZNA Kawecki Krzysztof WIEDZA POWSZECHNA
Gąsiorowski Krzysztof Biedne dwunozne mgły
Narkotyki w Polsce Mity i rzeczywistość
Krzysztof Janiewicz Najkrótsza na świecie instrukcja używania Prawa Przyciągania
Narkotyki konsekwencje uzywania
Narkotykowe mity polskiego dealera
Krzysztof Sas Nowosielski Motywy podejmowania ćwiczeń na siłowni oraz wiedza na temat metod wspomaga
Krzysztof Bobrowski Poczucie koherencji oraz inne zasoby odpornosciowe a uzywanie substancji psychoa
Krzysztof Gąsiorowski wybór poezji
Krzysztof Gąsiorowski Biedne dwunożne mgły 2
Narkotyki w Polsce mity i rzeczywistość Ewa Korpetta
Narkotyki w Polsce Mity i rzeczywistość Ewa Korpetta Ewa Szmerd Sisicka

więcej podobnych podstron